Pomógł: 6 razy Dołączył: 19 Mar 2014 Posty: 801 Skąd: jedzie ta kontrola?!
Wysłany: Sro 24 Sie, 2022
Co za burdel. Idź z takimi ludźmi na wojnę...
Czekam na interpretację mojego przypadku- sierpień skończę z przedłużonymi około 220 godzinami. Nie mam za to żadnego dnia wolnego, nie dostałem żadnej diety, nie mam żadnego dodatku. W tych godzinach nie było żadnej podróży służbowej.
Jest już nowe pismo w sieci. Dyrektor Departamentu Prawnego MON napisał że każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie i wrzucenie wszystkich do jednego wora to była zbyt daleko idąca interpretacja.
Skoro jest w sieci, to dlaczego nie podałeś linka? Ale jeśli rzeczywiście Dyrektor DP tak napisał, to ma rację. Bo przecież rozciągnięcie przepisu art. 275 ust. 4 (wcześniej art. 60 ust. 4) na wszystkich żołnierzy i wszystkie czynności przez nich wykonywane, a tym samym uznanie tych czynności za zadania o charakterze nadzwyczajnym, było albo nieświadomą głupotą, albo świadomym czynieniem bezprawia. Dlatego każdy przypadek nadgodzin powinien być rozpatrywany indywidualnie w tym sensie, że dane zadanie należy, w zależności od jego charakteru, zakwalifikować albo jako zwyczajne, albo jako nadzwyczajne lub szczególne w rozumieniu ww. przepisu. Oczywistym jest, że większość zadań obecnie realizowanych przez żołnierzy, pomimo wprowadzenia wyższego stanu gotowości bojowej, ma charakter zwyczajny i nadgodziny za wykonywanie ich w ponadnormatywnym czasie służby im się należą.
W swoich poprzednich postach zastanawiałem się, kto jest sprawcą tego zamieszania. Teraz już wiadomo, że jest nim Szef SG, który swoim rozkazem z dn. 11 marca w sprawie przygotowania systemu szkolenia do funkcjonowania w sytuacji kryzysowej zablokował stosowanie przepisów o czasie służby - i to z mocą wsteczną (!), jak wynika z postów niektórych forumowiczów.
Za to zresztą dostał prztyczka w nos od ministra Błaszczaka, który w swoim tweecie z dn. 19 sierpnia napisał, niewątpliwie pijąc do gen. Mundka: "Zwalczając dezinformację - informuję!", a także: "Doświadczeni dowódcy to wiedzą.". I słusznie mu się należało!
Warto jeszcze dodać, że pismo Dyrektora Departamentu Prawnego, mające zapewne charakter opinii, nie rozwiązuje problemu, bo nadal obowiązuje rozkaz Szefa SG i rozkazy wykonawcze kolejnych dowódców. Więc?
Inna sprawa: czy bezprawie wyrządzone żołnierzom zostanie naprawione?
Rozumiem. Czyli jest nadzieja, że Szef SG zostanie zmuszony przez ministra do anulowania swojego rozkazu w części dotyczącej tego problemu albo minister sam to uczyni.
Warto jeszcze dodać, że pismo Dyrektora Departamentu Prawnego, mające zapewne charakter opinii, nie rozwiązuje problemu, bo nadal obowiązuje rozkaz Szefa SG i rozkazy wykonawcze kolejnych dowódców. Więc?
Więc hm.
Więc RO precyzuje że odmawianie wykonania rozkazu jest wlaściwym tylko wtedy, gdy jego wykonanie skutkowałoby przestępstwem. Należałoby teraz się zastanowic czy bezprawne zabieranie żołnierzom nadgodzin na podstawie rozkazu przełożónego kwalifikuje się jako przestepstwo, a jeśli tak to z którego paragrafu?
Art 231?
Cytat:
§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Hm.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Na razie jednym twittem minister obrony podważa rozkaz szefa SG, który musiał być uzgodniony z prawnikami z MON i potwierdza coraz powszechną opinię o napięciu między cywilną a wojskową częścią ministerstwa. Świadczą o tym m.in. opisany przez „Politykę” okólnik wysłany do dowództw wojskowych, w którym wicepremier zwraca uwagę na utrudnienia w procesie rekrutacji żołnierzy, a także na "nieuzasadnione blokowanie przez jednostki wojskowych stanowisk, na które mogliby przyjść ochotnicy". Jest to temat na osobą publikację. Na razie mamy klasyczny przykład dezinformacji, bo przekaz w mediach społecznościowych jest ważniejszy od rozkazu i obowiązujących przepisów.
Z powyższego, a jeszcze bardziej z całego tego artykułu wynika, że opowiada się on po strunie Szefa SG. Nie znam sprawy "utrudniania procesu rekrutacji żołnierzy", więc na ten temat nie wypowiadam się, ale wystarczająco dobrze znam sprawę nadgodzin, w której oczywiście przyznaję rację ministrowi. Może więc czas skończyć z sobiepaństwem niektórych generałów?
PS
michqq, czy jesteś pewny, że w omawianym przypadku mamy do czynienia z przekroczaniem uprawnień lub niedopełnieniem obowiązków, a nie z przyjęciem do wiadomości i realizacji błędnej interpretacji prawa dokonanej przez przełożonego?
Pomógł: 45 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 14109 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Sro 24 Sie, 2022
W ogóle jezeli chodzi o odmowe wykonania rozkazu, bo popełni się tzw. "przestępstwo urzędnicze", sprawa jest skomlikowana.
Jak przełożonyu kazałby kogoś pobić albo np. zamknąć bez uzasadnionego powodu w kancelarii to jest jasna. Ale jak masz w ręku jakiś tam rozkaz o "stanie pomarańczowym", a jak jeszcze opinię radcy prawnego (który za nią nie odpowiada), to już w ogóle.
Dodatkowo, jeżeli chodzi o przestępstwa z części wojskowej (a taką kwalifikację miałoby niewykonywanie bądź co bądź rozkazu SzSzGWP) to zgodnie z art.
Cytat:
Art. 290.
§ 1.
Nie popełnia przestępstwa żołnierz, który dopuszcza się czynu zabronionego, będącego wykonaniem rozkazu, chyba że wiedział albo co najmniej godził się na to, iż wykonując rozkaz popełnia przestępstwo.
więc żeby ew. ukarać przełożonych, którzy pochopnie pozabierali te dni wolne, kazali wykorzystywać urlopy, trzeba by im udowodnić, że przynajmniej mieli świadomość, że popełniają przestępstwo. Nie do zrobienia. Każda sprawa umorzona bez żadnego wału.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
chyba że wiedział albo co najmniej godził się na to, iż wykonując rozkaz popełnia przestępstwo
Dla mnie to jest czarna magia semantyczna, takie okoliczności że żołnierz wprawdzie NIE WIE że popełnia przestępstwo ale GODZI sie że popełnia przestępstwo.
Jakże to więc godzi się z czymś o czym nie wie.
Niemniejjednak, mądrzy ludzie pisza na ten temat sążniste teksty, jak np:
Które stanowczo nie sa na głowe takiego laika jak ja.
Wymiekłem czytając, w punkcie gdzie autor oddziela rozkazy wydane imiennie do żołnierza, od wykonywania czynnosci zawartych w zarządzeniach:
Cytat:
Warto również podkreślić, że ogólne przepisy obowiązujące w wojsku, takie jak regulaminy, zarządzenia czy instrukcje, nie stanowią rozkazu w myśl kodeksu karnego, nie są one bowiem poleceniami skierowanymi do imiennie określonego adresata, a regułami obowiązującymi in genere w jednostce militarnej. Naruszenie bądź stosowanie się do tego typu reguł będzie więc irrelewantne z punktu widzenia norm prawa karnego odnoszącego się do rozkazu wojskowego(...)
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 4 razy Wiek: 51 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 340 Skąd: nnn
Wysłany: Sro 24 Sie, 2022
Dla mnie nie pojętym jest to że żołnierz dostaje uposażenie. Służba dla RP powinno samo w sobie stanowić zaszczyt dla żołnierza i karmić jego ego wraz z rodziną. Dodatkowo aby symulować działania wojenne żołnierz powinien spędzić 30 dni w lesie. W końcu trzeba wyjść ze strefy komfortu.
michqq, czy jesteś pewny, że w omawianym przypadku mamy do czynienia z przekroczaniem uprawnień lub niedopełnieniem obowiązków, a nie z przyjęciem do wiadomości i realizacji błędnej interpretacji prawa dokonanej przez przełożonego?
No raczej!
Ponieważ tak twierdzi Minister Obrony Narodowej w swoim sławetnym Twicie.
Otóż opisuje on że istnieje pewna kategoria/grupa dowódców - "doswiadczeni dowódcy", którzy otrzymawszy wytyczną zdawali sobie sprawę (a więc "godzili się") że to łamanie prawa.
Dowódcy niedoświadczeni zapewne byli w sytuacji o której piszesz, jednakże Minister twierdzi że niektórzy sposród dowódców - owi doświadczeni - wiedzieli o nielegalności, a więc:
- albo odmówili wykonania rozkazu,
- albo zadziałali na szkodę interesu prywatnego żołnierzy.
W obu przypadkach należałoby sprawę... wyjasnić...
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum