Wystąpienie z Konwencji jest dopuszczalne po upływie 6 miesięcy od powiadomienia depozytariusza.
W przypadku gdybyśmy potrzebowali wystąpić z Traktatu ottawskiego, to procedura wystapienia trwa 6 miesięcy, dopiero po ich upływie moglibyśmy przystapić do produkowania min (zapewne bez elaborowania dałoby się je produkować wcześniej skorupy i zapalniki, a w Pionkach przygotować MW - sam proces elaboracji min zostawiając na później)
W czasie trwania konfliktu zbrojnego (niekoniecznie wojny) wystąpienie z traktatu jest niemożliwym, co zapisano w samym traktacie.
Otworzmy dyskusję, może ktoś przeczyta - czy Polska nie powinna wystąpić z Traktatu Ottawskiego?
Rosja, Chiny, Stany - te kraje nigdy nie podpisały Traktatu.
Z ciekawości:
Jakie istnieją sposoby użycia amunicji nie będacej minami przeciwpiechotnymi (granatów moździerzowych, granatów ręcznych, granatów nasadkowych) w charakterze zaimprowizowanej miny przeciwpiechotnej?
Granat w szklance, blokującej łyżkę - rozumiem, potykacz z drutu wyciągający zawleczke z granatu - rozumiem, ale co z zapalnikami uderzeniowymi w granatach mozdzierzowych czy w granatach nasadkowych?
Czy daje sie je odbezpieczyć jakoś tak, aby stały się zapalnikami naciskowymi?
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Ostatnio zmieniony przez michqq Pią 20 Maj, 2022, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: Pią 20 Maj, 2022 Re: Miny przeciwpiechotne - czy powinnismy wystapic z Trakta
michqq napisał/a:
a w Pionkach przygotować MW - sam proces elaboracji min zostawiając na później)
A co Ty chcesz robić w Pionkach? Przecież tam od dziesięcioleci nic nie ma.
Nie lepiej w Skarżysku-Kamiennej? Radomiu?
Coś tam z Centralnego Okręgu Przemysłowego jeszcze zostało.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6316 Skąd: z nikąd
Wysłany: Pią 20 Maj, 2022 Re: Miny przeciwpiechotne - czy powinnismy wystapic z Trakta
michqq napisał/a:
Granat w szklance, blokującej łyżkę - rozumiem, potykacz z drutu wyciągający zawleczke z granatu - rozumiem,
Wiesz co to POMZ-2?
Dość łatwo można zwiększyć czułość min ppanc na zapalnik magnetyczny (np. MN123) tak aby detonował od żołnierza z karabinem w ręce...
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Wysłany: Pią 20 Maj, 2022 Re: Miny przeciwpiechotne - czy powinnismy wystapic z Trakta
i napisał/a:
A co Ty chcesz robić w Pionkach? Przecież tam od dziesięcioleci nic nie ma.
Mesko Oddział w Pionkach.
Niby zainwestowali 300 baniek na remonty i rozbudowe zakładu , maszyny też zakupione do produkcji nitroceulozy.Inwestycja ma być zakończona w 2024.
W niektórych krajach (o ile dobrze pamiętam np. Szwajcaria) zakładanie "improwizowanych min przeciwpiechotnych" jest zabronione przez prawo. Jak u nas - nie wiem.
Rzeczywiście, posiadane miny ppiech. po ratyfikacji konwencji musieliśmy zniszczyć.
Ale nie wszystkie. Konwencja nie obejmuje min odpalanych zdalnie - w naszym przypadku to mina kierunkowa MON-100. Można też do niej założyć zapalnik z odciągiem, ale ze względu na wąskie pole rażenia jest to mało praktyczne. I mam nadzieję, że je w magazynach zostawiono. Chyba, że znalazł się jakiś wysoko postawiony nadgorliwiec...
Skonstruowano też nowe typy min kierunkowych - przeciwpancernych i przeciwpiechotnych, tylko nie wiem, czy dostarczano na większą skalę.
Z uruchamianiem produkcji typowych ppiech. byłby problem, bo ile pamiętam, żadnej w miarę choćby nowoczesnej nie produkowaliśmy dotąd. Chyba, że robiliśmy u nas na licencji minę bułgarską, ale mogła też być importowana.
Więc raczej musielibyśmy kupić - od kraju, który konwencji nie podpisał. Większość Zachodu podpisała - poza USA.
To może być droga impreza - koszt zakupu i do tego popsucie sobie opinii w różnych krajach i środowiskach. Pytanie, czy warto. Podstawą są obecnie miny przeciwczołgowe, w tym naarzutowe - które na szczęście mamy w różnych odmianach (nie zrzekliśmy się amunicji kasetowej).
Ja bym się raczej przyjrzał, jak u nas wygląda sprawa tzw. "środków alternatywnych" - nie podpadających pod Konwencję Ottawską, znacznie mniej groźnych dla "przypadkowych celów", a przy tym o skuteczności porównywalnej z klasycznymi minami.
Mogę się mylić. Piszę z pamięci.
Ten zakład nazywał się Pronit.
Produkował materiały wybuchowe dla górnictwa, nitroglicerynę oraz amunicję.
I te słynne płyty winylowe.
Dawno temu czytałem, że syndyk masy upadłościowej go zlicytował.
Chyba, że o czymś nie wiem?
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6316 Skąd: z nikąd
Wysłany: Pią 20 Maj, 2022
Pronit żyje i klepie ammo do tanków
W tym słynną Pz-541 czyli amunicje 120mm opracowana w XXI wieku, która ma parametry DM33A1 z końca lat 80tych...
No i pronity to słynne bo nieliczne pociski 125mm z izraelskim penetratorem...
MON-100 poszło na żyletki - Niekompetencja? Czy zdrada wciąż?!
A jarzębiny jak nie było tak nie ma...
A WOT powinien kupować tego na wagony...
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Znów mogę się mylić.
Tę, która sama z siebie wybuchała?
Ale miło mi, że wyprowadziłeś mnie z błędu. To wychodzi na to, że coś tam z tego COP'u pozostało.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
A ja sobie wyobrażam granaty moździerzowe 60mm i 81mm które mają część ogonową osadzoną na gwincie, więc daje się ja odkręcić, i taki zapalnik uderzeniowy który po wyciągnięciu (wymyślam) dwu zawleczek zamiast jednej zawleczki robi się "delikatny".
A co, nie dało by sie?
Amunicja do moździerzy, amunicja do bezpilotowców, prowizoryczne miny przeciwpiechotne.
Trzy w jednym.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 1797 Skąd: centralna Polska
Wysłany: Sob 21 Maj, 2022 Re: Miny przeciwpiechotne - czy powinnismy wystapic z Trakta
zielony1 napisał/a:
i napisał/a:
A co Ty chcesz robić w Pionkach? Przecież tam od dziesięcioleci nic nie ma.
Mesko Oddział w Pionkach.
Niby zainwestowali 300 baniek na remonty i rozbudowe zakładu , maszyny też zakupione do produkcji nitroceulozy.Inwestycja ma być zakończona w 2024.
Zielony, należało napisać tak, 300 mln + wydali, co do maszyn to formacje 3 literowe sprawdzają niegospodarność. Bowiem maszyny kupione były zgodnie z planem tylko hale produkcyjne miały poślizg w remoncie i skrzynie z maszynami tak długo leżały w magazynie że gwarancje straciły i zapisy w umowie o uruchomieniu bezpłatnym również się przeterminowały
Tak więc teraz coś zrobić to grube mln Euro trzeba płacić za serwisy i inne kwestie.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6316 Skąd: z nikąd
Wysłany: Sob 21 Maj, 2022
i napisał/a:
Znów mogę się mylić.
Tę, która sama z siebie wybuchała?
Tak, a będąc precyzyjnym której ładunek prochowy wysypywał się z niechlujnie wykonanej łuski (z materiału samospalającego się)
michqq napisał/a:
239099 napisał/a:
A WOT powinien kupować tego na wagony...
A ja sobie wyobrażam granaty moździerzowe 60mm i 81mm które mają część ogonową osadzoną na gwincie, więc daje się ja odkręcić, i taki zapalnik uderzeniowy który po wyciągnięciu (wymyślam) dwu zawleczek zamiast jednej zawleczki robi się "delikatny".
A co, nie dało by sie?
Może póki co rozwiążmy problem nieetatowego środka ppanc poprzez reaktywacje produkcji RPG-76 Komar?
Kolejna sprawa czemu Belma nie może opracować czegoś takiego
https://raikka.fi/atmf/
Przecież to w zasadzie małą mina kumulacyjna (jak miny narzutowe) z zapalnikiem programowanym tyle że z gwintem pod TM-62 (do MPP-B też pasuje)
Swoją droga taki zapalnik w 10 kg minie MPP-B czyni z niej zabójczą broń nawet przeciwko pojazdom o minoodporności poziom IV wg STANAG...
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Wysłany: Sob 21 Maj, 2022 Re: Miny przeciwpiechotne - czy powinnismy wystapic z Trakta
kolega napisał/a:
Zielony, należało napisać tak, 300 mln + wydali, co do maszyn to formacje 3 literowe sprawdzają niegospodarność. Bowiem maszyny kupione były zgodnie z planem tylko hale produkcyjne miały poślizg w remoncie i skrzynie z maszynami tak długo leżały w magazynie że gwarancje straciły i zapisy w umowie o uruchomieniu bezpłatnym również się przeterminowały
Tak więc teraz coś zrobić to grube mln Euro trzeba płacić za serwisy i inne kwestie.
Pamiętam jak ten zakład upadał i wchodził tam syndyk. Też była jakaś afera. Tylko nie potrafię odszukać informacji.
Zaś co do min to posłużę się cytatem z filmu "9 kompania".
Nie będę Was męczył cyrylicą toteż napiszę fonetycznie:
Cytat:
Ljepistok ljeżyt. Samaja padłaja mina. Sami sjejem, sami wazwrywajemsja.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6316 Skąd: z nikąd
Wysłany: Sob 21 Maj, 2022
I - tak tylko, ze w cywilizowanych armiach przy układaniu pola minowego (zagrody minowej) prowadzi się jej ewidencje...
To co najciekawsze w baobabie to właśnie system który pozwoli od razu "udokumentować" położenie min...
I teraz gdyby mieć stosowny system wymiany danych to w zasadzie możliwość wpadania własnych sił jest ograniczona do minimum...
Inna sprawa to według obowiązującej (chyba?) doktryny ATP-52 pole z min przeciwpiechotnych stosuje się w zasadzie tylko i wyłącznie do ochrony bezpośredniej obiektów...
Natomiast "w polu" stosuje sie w zasadzie miny ppanc. Miny przeciwpiechotne są tylko uzupełnieniem i to w pewnych scenariuszach (to zależy jakie przeznaczenie jest zagrody)
Mówiąc najogólniej - jeśli chcemy aby zagroda minowa była b. trudna do rozpoznania i pokonania to uzupełniamy pole minowe z min ppanc "pasami" z minami przeciwpiechotnymi - tak aby saperzy musieli się bardziej napocić...
To nie ma nic wspólnego z rozsypywaniem "na rympał" narzutowych min przeciwpiechotnych...
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Z tym, że opisane wyżej zasady już u nas nie obowiązują od czasu wejścia w życie Konwencji Ottawskiej. Teraz możemy stosować tylko ppanc. Ewentualnie uzupełnione o coś detonowanego zdalnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum