W zasadzie pewnie powtórzę to co większość wie. Ale...
Zanim zdecydowano o wyborze takiego a nie innego oferenta dokonano oceny podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa. Wyszło na to, że przy tym zakupie jest ważne i istotne budowanie krajowego potencjału.
Obowiązująca ustawa offsetowa nakazała przy pozyskaniu tego sprzętu pozyskiwać również zdolności przemysłowe w ramach offsetu. Do dziś z tego nie zrezygnowano.
Umowa offsetowa ma zostać podpisana przed podpisaniem LOA co ma pozwolić określić czy zakres był odpowiedni i czy nie płacimy za to za dużo.
Podsumowując na obecną chwilę nie podjęto decyzji o rezygnacji z offsetu (taką decyzję podejmuje się wyżej niż na szczeblu biura offsetowego czy inspektoratu uzbrojenia) więc offset jest i biorąc pod uwagę dotychczasową narracje w mediach offset pozostanie. Niewątpliwie w trakcie negocjacji offsetowych zakres i wartość tegoż offsetu się zmienia ale nie oczekujmy, że którakolwiek firma lub rząd pozwoli na przekazanie naprawdę istotnych technologii. To już nie kwestia pieniędzy a bezpieczeństwa państwa.
Czy RTN mógł oferować coś okropnie wartościowego? Kupujemy od nich właśnie wyrzutnie radar EPP i trochę drobiazgu. Jakich technologii oczekujemy w tym zakresie tym bardziej, że radarowe technologie będziemy chcieli pozyskać tak naprawdę w drugiej fazie. Więcej mógłby teoretycznie dostarczyć LM lub NG ale to technologie na których łapę trzyma rząd USA i bynajmniej jeśli się podzieli najnowszymi technologiami to w zakresie drobiazgów.
Tym bardziej że w zakresie rakiet to znów gros offsetu zamierzamy zapewne pozyskać w drugiej fazie w ramach rakiet skyceptor.
Wiek: 49 Dołączył: 07 Paź 2009 Posty: 255 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 21 Lut, 2018
@sa-3d
czy twoim zdaniem realne jest aby w ramach offsetu udało sie uzyskać to że w maksymalnym stopniu bedziemy mogli serwisować cały sprzet u siebie? Nie znam się na serwisie systemów plot bo jestem cywilem wiec zastanawiam sieczy to jest w ogóle możliwe aby większosc prac związanych z bieżącym utrzymaniem sprawnosci całego systemu ( docelowo 8 baterii) była robiona była przez polskie firmy i polskich specjalistów bo to oznaczałoby że miliardy złotych w perspektywie wieloletniej zostaną w Polsce a nie pójdą za ocean.
Dołączył: 13 Kwi 2010 Posty: 821 Skąd: Daleka Północ
Wysłany: Sro 21 Lut, 2018
sa-3d napisał/a:
....dokonano oceny podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa. Wyszło na to, że przy tym zakupie jest ważne i istotne budowanie krajowego potencjału.
Potencjału, ale w czym? Moje porównanie do Wieltonu producenta naczep do samochodów cieżarowych nie jest przypadkowe. Wyrzutnia może poza mechanizmami startowymi i kontenerami z rakietami, to po prostu naczepa z hydrauliką - nie jest to raczej kosmiczna technologia. Rozumiem, że jest jeszcze zagadnienie eksploatacji i serwisowania i dobrze jest robić serwis na miejscu.
Jeśli dobrze rozumiem, umowa offsetowa będzie rozbita osobno na każdą z faz programu Wisła?
sa-3d napisał/a:
...nie oczekujmy, że którakolwiek firma lub rząd pozwoli na przekazanie naprawdę istotnych technologii. To już nie kwestia pieniędzy a bezpieczeństwa państwa.
Również kwestia przewagi technologicznej i całkiem uzasadniona niechęć do wspierania jakby nie było słabej, ale zawsze konkurencji choćby na polskim rynku zbytu. Po prostu biznes.
Jeśli np. przesuwamy pozyskanie technologii azotku galu na drugą fazę, czyli gdzieś tak po 2022 roku to moim zdaniem nie jest to warte zachodu. Ta technologia robi się coraz powszechniejsza nie tylko w segmencie elektroniki wojskowej, ale i cywilnej. Jeśli brak tej technologii jest np. przeszkodą w eksporcie produktów na rynki trzecie (bo np. takiej technologii wymaga klient) lub rozwoju własnego potencjału czyli bardziej zaawansowanych produktów to zwyczajnie przesuwamy się na koniec kolejki. I to na własne życzenie.
Rozumiem, że sprzęt pochodzi od RTN,NG i LM więc rodzi to naturalne trudności w negocjacjach offsetowych. Ale jest to problem nie tylko strony kupującej, ale i sprzedającej...
Medialnie zainteresowanie będzie tylko w momencie podpisania umowy na pierwszą fazę. Jak się czegoś nie da wynegocjować w drugiej fazie to i tak ujdzie to uwadze. Jak sam wspomniałeś dobro wojska i przemysłu to nie to samo. Ja jedynie uważam, że ani armia ani przemysł na takim rozwiązaniu wiele nie skorzysta. Choć samo wprowadzenie systemu Patriot będzie znaczącym skokiem możliwości.
_________________ One of the serious problems in planning the fight against American doctrine, is that the Americans do not read their manuals, nor do they feel any obligation to follow their doctrine...
"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępy aniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się do roboty." Tadeusz Konwicki
"Une guerre de religions, c'est quand deux peuples s'entretuent pour savoir qui a le meilleur ami imaginaire"
@sa-3d
czy twoim zdaniem realne jest aby w ramach offsetu udało sie uzyskać to że w maksymalnym stopniu bedziemy mogli serwisować cały sprzet u siebie? Nie znam się na serwisie systemów plot bo jestem cywilem wiec zastanawiam sieczy to jest w ogóle możliwe aby większosc prac związanych z bieżącym utrzymaniem sprawnosci całego systemu ( docelowo 8 baterii) była robiona była przez polskie firmy i polskich specjalistów bo to oznaczałoby że miliardy złotych w perspektywie wieloletniej zostaną w Polsce a nie pójdą za ocean.
Jest całkowicie niemożliwe abyśmy uzyskali całkowitą samodzielność w eksploatacji czyli równiez w serwisowaniu i naprawach. Zakładamy samodzielność w eksploatacji I i II poziomu czyli na poziomie wojska. Na poziomie przemysłowym nie uzyskamy samodzielności. Aby móc w pełni samodzielnie serwisować sprzęt de facto potrzebowalibyśmy jego całej dokumentacji. Musielibyśmy znać budowę i parametry każdego elementu konstrukcyjnego oraz posiadać kod oprogramowania. Zatem liczymy na ograniczoną samodzielność w eksploatacji. Czyli na przykład samodzielnego diagnozowania i naprawy poszczególnych pakietów. certyfikacji rakiet. okresowych kalibracji urządzeń itp.
Na pewno pozostaną tzw black-box`y których nie ruszymy. Na samodzielną certyfikację MSE też bym nie liczył. Tym bardziej, że byłaby zdolność całkowicie nieopłacalna. Najprawdopodobniej bardzo mało o ile cokolwiek uda nam się dostać w zakresie radaru kolejnej generacji (czyjejkolwiek produkcji by był)
[ Dodano: Sro 21 Lut, 2018 ]
xymox napisał/a:
Potencjału, ale w czym? Moje porównanie do Wieltonu producenta naczep do samochodów cieżarowych nie jest przypadkowe. Wyrzutnia może poza mechanizmami startowymi i kontenerami z rakietami, to po prostu naczepa z hydrauliką - nie jest to raczej kosmiczna technologia. Rozumiem, że jest jeszcze zagadnienie eksploatacji i serwisowania i dobrze jest robić serwis na miejscu.
Jeśli dobrze rozumiem, umowa offsetowa będzie rozbita osobno na każdą z faz programu Wisła?
Zwróć uwagę, że napisałem o budowaniu potencjału. Zdaję sobie sprawę, że nasze dziesiejsze możliwości poza szumną retoryką sa ograniczone. Jednak zadaniem państwa jest przy okazji pozyskiwania drogiego sprzętu wojskowego pozyskać również zdolności zwiększające możliwości państwa w tym zakresie (tu jest różnica między starą a nową ustawą offsetową, wg nowej offset powinien obejmować zdolności ściśle związane z przedmiotem zamówienia jak mawiają specjaliści).
Zgadzam się klepanie kratownic wyrzutni i siłowników nie wygląda na zbyt wydumane. Jednak mówimy o pozyskaniu technologii a nie sprzętu. Nie wiem czy w przypadku tych kratownic nie mówimy o jakiś specjalnych stalach, specjalnych sposobach spawania jak również pokryć antykorozyjnych. Brzmi trywialnie ale wystarczy taka jedna drobna rzecz której aktualnie nie posiada poslki przemysł aby nie dało się czegoś zmontować. Dodatkowo mówimy o całym procesie technologicznym. Czyli również o organizacji miejsca pracy, zapewnieniu jakości, przyrządach pomiarowych narzedziach itp. Offset nie musi obejmować całego procesu technologicznego. To co nazywamy klepaniem wyrzutni może być i zapewne jest przekazaniem pewnych elementów technologii produkcji.
Natomiast np pozwoli to na samodzielność pewnego zakresu obsługiwania. Określający interes państwa mogli orzec, że samodzielność w serwisowaniu jest niebędnym elementem offsetu.
sa-3d napisał/a:
...nie oczekujmy, że którakolwiek firma lub rząd pozwoli na przekazanie naprawdę istotnych technologii. To już nie kwestia pieniędzy a bezpieczeństwa państwa.
Również kwestia przewagi technologicznej i całkiem uzasadniona niechęć do wspierania jakby nie było słabej, ale zawsze konkurencji choćby na polskim rynku zbytu. Po prostu biznes.
Jeśli np. przesuwamy pozyskanie technologii azotku galu na drugą fazę, czyli gdzieś tak po 2022 roku to moim zdaniem nie jest to warte zachodu. Ta technologia robi się coraz powszechniejsza nie tylko w segmencie elektroniki wojskowej, ale i cywilnej. Jeśli brak tej technologii jest np. przeszkodą w eksporcie produktów na rynki trzecie (bo np. takiej technologii wymaga klient) lub rozwoju własnego potencjału czyli bardziej zaawansowanych produktów to zwyczajnie przesuwamy się na koniec kolejki. I to na własne życzenie.
azotek galu jest ciekawą technologią. Jest praktycznie w fazie rozwojowej. Mówimy nie tyle o określeniu jego zdolności (choć badania nadal trwają) ale o tworzeniu technologii masowej produkcji. Do niedawna bardzo wiele podmiotów brało udział w badaniach nad tym kryształem. W ramach grantów w wielu państwach prowadzono badania głównie nad technologiami fragmentarycznymi pierwotnymi lub wtórnymi. Dane na ten temat były ogólnie dostępne. Możliwe do pozyskania były również na potrzeby badań podłoża, półprzewodniki w postaci gotowych tranzystorów, elementów czy wręcz modułów N/O. Dziś osiągnięto już pewien poziom, dzięki badaniom określono potencjał i .... rynek się zamknął. Dziś sponsorzy badań zebrali wyniki, dokumentację i uszczelnili cały rynek. Nie da się juz bez problemu kupić podłoży, trnzystorów itp. A jesłi to na bazie pierwszych bardzo wadliwych technologii.
Polska w tym wyścigu próbowała brać udział ale osiągnięcia głównie z racji małego zainteresowania państwa były marne.
Za kilka lat ta technologia dojrzeje i w latach 30 pewnie stanie się powszechna, ale nie natyle aby Polska mogła ją dostać. Arsenek galu funkcjonuje już od wielu lat a technologii nie pozyskaliśmy do dziś. Składamy z elementów
Dołączył: 13 Kwi 2010 Posty: 821 Skąd: Daleka Północ
Wysłany: Sro 21 Lut, 2018
Widzę, że coraz więcej firm chwali się produktami na bazie azotku galu. Od producentów sprzętu wojskowego poczynając (nadajniki radarów, sprzęt WRE) na producentach półprzewodników kończąc i nie tylko w segmencie radioelektroniki, ale i dla przemysłu motoryzacyjnego i energoelektroniki. O zawodności produktów opartych na tej technologii trochę czytałem, chyba radar CAPTOR do Eurotyphoon-a jest na GaAs a nie na GaN z powodu zawodności technologii GaN którą dysponował producent. Niemniej obserwuję trend wzrostowy zarówno u liderów jak kontraktowy producent półprzewodników TSMC jak i mniejsi producenci. Tak więc czekanie z założonymi rękoma bo "przyjdzie offset" nie specjalnie ma sens.
Nie oczekiwałbym, żeby w ramach offsetu któraś z firm udostępniła za odpowiednią opłatą najnowsze osiągnięcia. Bardziej realne byłoby pozyskanie zaplecza produkcyjnego.
W każdym razie poczekamy i zobaczymy jak się program Wisłą zakończy. Przynajmniej I faza.
[ Dodano: Sro 21 Lut, 2018 ]
Tak na marginesie. Dostawca Raytheona i Lockheed Martina w zakresie półprzewodników. Rodowód Korea Południowa.
Masz rację trend jest wzrostowy, bo technologia się rozwija i bedzie się rozwijać dalej. Biorąc pod uwagę wyniki badań to na prawdę czeka nas rewolucja w tym zakresie. choć pewnie przeciętny kowalski nawet nie zauważy różnicy.
Natomiast dochodzi do coraz silniejszego uszczelnienia dostępności technologii. Dziś na przykład RTN i LM sami produkują elementy oparte na azotku. Od napylania podłoży po montaż końcowy podzespołów. A zespoły badawcze, które w ramach grantów rozwijały dla nich technologię przekazały dokumentację. Ci którzy weszli w ten rynek dziś prawdopodobnie sporo zarobią bo rynek jest ogromny. I dlatego też nikt nam oczywiście tej technologii nie odda.
W Polsce brakuje jasno określonej strategii rozwoju przemysłu zbrojeniowego a i tenże nie ma pomysłu na swój rozwój a jedynie na kolejne lata przetrwania.
Czy pozyskanie zaplecza produkcyjnego jest możliwe? Moim zdaniem chyba nie bo jet to de facto przekazanie konkretnej całościowej technologii. Nie wystarczy pozyskać fabryki budowania podłoży lub ich napylania do tego potrzeba jeszcze technologii sprawdzania potem cięcia kolejnego sprawdzania itd. Nawet gdybyśmy pozyskali technologię to obwarowania będa takie, że pozwolą nam na wykorzystanie tej technologii tylko przy danym programie. A potem hala stanie...
Dołączył: 13 Kwi 2010 Posty: 821 Skąd: Daleka Północ
Wysłany: Sro 21 Lut, 2018
sa-3d napisał/a:
Nie wystarczy pozyskać fabryki budowania podłoży lub ich napylania do tego potrzeba jeszcze technologii sprawdzania potem cięcia kolejnego sprawdzania itd. Nawet gdybyśmy pozyskali technologię to obwarowania będa takie, że pozwolą nam na wykorzystanie tej technologii tylko przy danym programie. A potem hala stanie...
Ale maszyn do napylania podłoża, cięcia nie robi już RTN czy LM tylko kupuje od firmy, która tym się w tym specjalizuje. O ile będzie to firma z rodowodem amerykańskim to pewnie mogą nałożyć obwarowania. Zgoda. Są też firmy z Europy i Dalekiego Wschodu. Na numer typu bierzemy zaplecze od amerykanów, uczymy się (a tu napewno też nikt nie da wszystkiego na tacy), a później kupujemy zaplecze z innego kraju i mówimy sorry ale na eksport to scalaczki lecą z innej linii nikt się u nas nie odważy. Finansowo koszt, no i tak nieładnie w stosunku do sojusznika. Oczywiście to koszty i pytanie czy to się zwróci. Przykład z koreańskim RFHIC pokazuje, że można zaistnieć jako dostawca. Choć Korea Płd w dziedzinie półprzewodników to światowa liga a Polska to jest liga osiedlowa. Wiem moje wywody to trochę fantastyka techniczna. Kiełbasa, jabłka, ciupaga i oscypek to jest technologia eksportowa w rodzimym wydaniu .
Jeśli nikt u nas nie potraktuje poważnie technologi Ga, no to będziemy płacić haracz. Przynajmniej ktoś by się pochylił nad tym, gdzie możemy w tym zaistnieć. Na jakim poziomie, etapie czy opłacalnej skali i zastosowaniach.
O dziwo ale np RTN produkuje GaN od podstaw u siebie, od poziomu napylania podłoży po ostateczny moduł N/O, Zresztą nie dziwne skoro produktów w tym zakresie robi sporą tysiące i to w różnych pasmach. Podłoża będą dla każdego pasma te same elementy już będą się różnić całe płytki drukowane na moduły to przecież też wysoka technologia bo zwykłe laminatowe być nie mogą na te częstotliwości. Bodajże stosuje się ceramiczne. Montaż elementów to też nie jest zwykły montaż powierzchniowy tylko znacznie bardziej skomplikowana metoda. To wszystko pojedyncze technologie rozwijane samodzielnie często przez uczelnie w ramach grantów. Każda z tych technologii samodzielnie warta jest krocie jako całość wraz linią produkcyjną to już kwoty niewyobrażalne. Raczej normalne, że nikt się nie podzieli.
LM bodajże również posiada elementy takiej linii montażowej choć chyba nie całkowicie bo oni podeszli do tego w sposób standardowy czyli pozyskiwać podzespoły od podwykonawców.
Jeśli chodzi o polskie próby to przecież one są. Trzeba przejrzeć projekty NCBR i znajdziemy projekty rozwoju radarów w tej technologii. Tyle, że bez wsparcia państwa, bez strategii rozwoju one nigdy nie zostaną zrealizowane lub nawet doprowadzone do etapu modelu, demonstratora. Pierwszą podstawową sprawą jest przecież opracowanie technologii produkcji masowej modułów N/O lub oktopaków (jeśłi mowa o paśmie X). To będą ogromne pieniądze. A już tu założenie, że elementy będą pozyskiwane za granicą. Sami nie zbudujemy fabryki od podstaw bo nie będzie rentowna.
Dostępność niskostratnych laminatów pracujących do grubych GHz nie stanowi aż takiego problemu. Jeśli jest to ceramika ma to zapewne swoje uzasadnienie - lepsza stabilność parametrów w różnych temperaturach? Co do montażu to na filmie i na załączonym zdjęciu widać, że to mieszana technologia - typowe elementy SMD i półprzewodnikowe moduły (a te faktycznie łączyć z pozostałą częścią trudniej). Sprzęt drogi, ale w zasięgu. Odnośnie licencji to ostatnio okazuje się, że producent półprzewodników z europejskim rodowodem uzyskał dostęp od amerykańskiego producenta do technologii GaN - aczkolwiek nie ma słowa o zastosowaniach militarnych jedynie telefonia komórkowa- link.
Słusznie postawione pytanie padło. Czy jest to korzystne ekonomicznie i krytyczne jeśli chodzi o pozycję rynkową - choć jest ona niska. Z drugiej strony uczelnie i instytuty badawcze kupują sprzęt i oprogramowanie pozwalające na prace nad elementami półprzewodnikowymi. Po co? Chyba się nikt nad tym głębiej nie zastanawiał. Ot są, byli i będą no to niech coś tam robią...
Ten polski tranzystor GaN doszedł do etapu prototypu. Z dostępnych materiałów wynika, że parametrami nie odstawał bardzo od wybranych do porównania komercyjnych elementów. Choć o wspomnianej niezawodności nie ma zbyt wiele.
Myślę żeby ruszyć z tematem należy powołać Polską Agencję Półprzewodnikową. Wysokie stołki poobsadzać prawnikami, historykami, weterynarzami, generalnie byle nie kimś z jakimkolwiek doświadczeniem w zakresie nowoczesnych technologii, biznesu itp. Świat zadziwimy i na kolana powalimy. Chyba pora kończyć ten temat i wrócić do OPL.
Wysokie stołki poobsadzać prawnikami, historykami, weterynarzami, generalnie byle nie kimś z jakimkolwiek doświadczeniem w zakresie nowoczesnych technologii, biznesu itp.
Krócej: inżynierskie półgłówki do półprzewodników. EOT.
O projektach GaN rozwijanych w Polsce kończących się lub mających się zakończyć co najmniej zbudowaniem modułu N/O słyszałem. O co najmniej dwóch. Jeden chyba zakończył się powodzeniem drugi nie, choć etap budowy modułu chyba zrealizowano.
Pierwszy był na niższe pasmo C lub S więc i gabaryt modułu był inny. Czyli wyzwania technologiczne też zupełnie inne. Drugi na pasmo X tu wyzwania znacznie wyższe. O ile pierwszy chyba się skończył powodzeniem (choć nie wiem czy wykorzystano praktycznie efekty) o tyle drugi jeśli nawet skończył się powodzeniem to tylko na zasadzie osiągnięcia technologii laboratoryjnej. Na pewno nie osiągnięto technologii produkcji przemysłowej.
Zresztą w tym paśmie mówi się już nie tyle o pojedynczym module co o oktopakach na wspólnej płytce.
O trudnosciach w budowie modułów i osiągnięciu technologii mniej więcej wiadomo. Drugą trudnością jest już wykorzystanie praktyczne tych modułów. Bardzo dużo energii idzie na ciepło więc trzeba chłodzić. W tym paśmie najczęściej cieczą. Kolejne wyzwanie to gęstość ułożenia itd. A jak już zbudujemy i zacznie cokolwiek działać to kalibracja anteny. Parametry pracy bardzo zależne choćby od temperatury. W lato inaczej w zimę inaczej. W cieniu inaczej w słońcu też. Trzeba kalibrować na poziomie pojedynczego modułu zazwyczaj poprzez pomiar parametrów sygnału wychodzącego z zapamiętana macierzą w danej temperaturze. Takich macierzy jest ogromna ilość bo ogromna ilość parametrów. Badania takiego radaru to długie miesiące.
Czy rozwijać taką technologię w kraju. Jestem za bardzo bym chciał, ale ...
To ogromne pieniądze do zainwestowania najpierw w fabrykę półprzewodników (powiedzmy, że podłoża kupimy) potem fabrykę modułów, następnie produkcja subapertur, układów transmisji danych (z samego pasma /to są MHz/ wynika jak wielkie to ilości danych).
Układy chłodzenia, mechaniki itp. O o programowaniu nie wspomnę bo to kolejna kobyła.
Inwestycja dziś zaowocuje gotowym produktem za około 10-15 lat. Inwestycja to co najmniej 500 mln zł, a pewni bliżej jej do 1 mld zł.
Niech właśnie ci wymienieni wcześniej przyszli kierownicy takiego projektu odpowiedzą czy warto...
Wiek: 63 Dołączyła: 09 Sie 2015 Posty: 715 Skąd: Myszykiszki
Wysłany: Czw 01 Mar, 2018
Dzisiaj na wystąpieniu prezydent Putin ( FR ) przedstawił nowe typy uzbrojenia:
- rakieta balistyczna bez ograniczenia zasięgi , mowa o min.16.000km (нового ракетного комплекса "Сармат" )
- film z konferencji, pokazy nowej broni od 9:xx ( https://youtu.be/2NW_mfBPUyM )
Przy okazji wyszłą prawda o bezzałogowym "małym OP" przenoszącym łądunki jądrowe oraz o nowej rakiecie dla MIG-31 czyli ponaddzwiekowa rakieta "Kindżał" ( гиперзвуковой ракеты «Кинжал»), zasięg 2.000 km., wysokiej dokład. trafienia celu
W sumie mowa o 5-ciu nowych typach
Cytat:
выступления Владимира Путина, где он рассказывал про новейшее оружие, разработанное в России. Всего было названо пять разработок
- комплекс «Сармат», который придет на смену комплексу «Воевода»,
* Tutaj
- авиационно-ракетный комплекс «Кинжал»,
* Tutaj
- крылатая ракета глобальной дальности и
- беспилотный подводный аппарат, названия которым пока не выбраны,
* Tutaj
- и гиперзвуковой ракетный комплекс «Авангард». Tutaj
_______________
Co do owego "małego OP" , był juz opisywany na forum,napisano
Cytat:
The development of a new submarine drone was first reported by the Washington free Beacon in September 2015, and then two months later it was confirmed by the Russian military. According to Russian officials, the secret program was disclosed by mistake.
... recorded carrying out tests of the unmanned underwater vehicle code-named Pentagon " Canyon "during its launch from the submarine" Sarov " on November 27. No details were provided on the location or results of the tests.
The Russian program for the creation of uninhabited underwater vehicles was called "ocean multipurpose system" Status-6».....
the new weapon is a self-propelled underwater vehicle capable of delivering a nuclear warhead at a distance of up to 10 thousand kilometers. The device can dive to a depth of one thousand meters and move at a speed of up to 56 knots.
According to this document, Russia planned to build an experimental model of the canyon And start testing this year. Testing on 27 November may indicate that the document is part of an operation of disinformation of the United States.
_________________ Przyszłam wcześniej, gdyż nie miałam co robić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum