Która jak sama nazwa wskazuje służy do wyżywienia 170 osób.
_________________ - Nie jestem maszyną, jestem człowiekiem. (von Horn)
- W domu!!! W fabryce od pana nie wymaga się egzaminów na człowieczeństwo ani egzaminów na humanitarność, w fabryce potrzebne są pańskie mięśnie i mózg pański i tylko za to płacimy panu (Borowiecki)
Hmm, byłem w 100% pewien, że nazwa wynika z ilości żołnierzy, którym kuchnia jest w stanie zapewnić 2 litry płynów. No cóż człek uczy się całe życie.
_________________ - Nie jestem maszyną, jestem człowiekiem. (von Horn)
- W domu!!! W fabryce od pana nie wymaga się egzaminów na człowieczeństwo ani egzaminów na humanitarność, w fabryce potrzebne są pańskie mięśnie i mózg pański i tylko za to płacimy panu (Borowiecki)
KP 340 to już chyba tylko Grupy Rekonstrukcyjne używają. Albo na bazarze jadłodajnie serwują grochówkę. Może gdzieś jeszcze w magazynie AMW rdzewieją.
Wojsko gotuje na nierdzewkach KPŻ 100/170. Palniki na ON.
Pomógł: 4 razy Wiek: 54 Dołączył: 26 Lis 2005 Posty: 612 Skąd: FROM H.E.L.L. [RETIRED]
Wysłany: Wczoraj 15:26
morelowy_gosc napisał/a:
H.E.L.L.B.O.Y., Zgadza się. Tylko zwróć uwagę na rok wydania tejże instrukcji. W międzyczasie było kilka mniejszych lub większych modyfikacji.
Owszem. Instrukcja którą posiadam (jeszcze) datowana jest na rok 1978.
Jedyna modyfikacja jaką moje (byłe) "babcie" KP-340 przeszły od daty wyprodukowania to okresowa wymiana oleju silikonowego w płaszczach oraz wymiana archaicznych palników olejowych XPZ-12/340 na palniki Riello, która to okazała się strzałem w dziesiątkę - bardzo usprawniła pracę na tych kuchniach.
Poza tym nic wielkiego w nich się nie zmieniło. Pojemności kotłów pozostały takie same:
z płaszczem: - 110 litrów x1; 80 litrów x1; 50 litrów x1
bez płaszcza: - 50 litrów x1; 20 litrów x1.
Ogólna pojemność kotłów: 310 litrów.
Ponadto nadal pasują do nich części zamienne z samochodu "Żuk A03" a farba khaki pokrywa wszystkie "braki"
[ Dodano: Czw 13 Mar, 2025 ]
Star660 napisał/a:
KP 340 to już chyba tylko Grupy Rekonstrukcyjne używają. Albo na bazarze jadłodajnie serwują grochówkę. Może gdzieś jeszcze w magazynie AMW rdzewieją.
Wojsko gotuje na nierdzewkach KPŻ 100/170. Palniki na ON.
Tak, jak napisał kolega przypadek, KP-340 nadal mają się doskonale i nadal są w użyciu. Również podobnie jak KPŻ-100 czy KPŻ-170 mogą być opalane ON - są wyposażone w palniki XPZ-12/340 a w ramach napraw głównych następowała wymiana tych archaików na palniki Riello. Ponadto też nierdzewne (nie do końca) KPŻ-100/170 również mogą być opalane węglem bądź drewnem.
[ Dodano: Czw 13 Mar, 2025 ]
Maj Or napisał/a:
Hmm, byłem w 100% pewien, że nazwa wynika z ilości żołnierzy, którym kuchnia jest w stanie zapewnić 2 litry płynów. No cóż człek uczy się całe życie.
Tu nie chodzi tylko i wyłącznie o same płyny.
KP-340 z założenia jest przystosowana do przyrządzenia dwudaniowego posiłku gotowanego w warunkach polowych dla 160 osób.
Aktualnie firma Celtech ma w ofercie kuchnie polową o wydajności dla 150 osób.
_________________ "Na wojnie ten wygrywa, kto najmniej błędów popełnia". Napoleon Bonaparte (1769-1821)
Dołączył: 22 Maj 2017 Posty: 1482 Skąd: nadwarciański
Wysłany: Wczoraj 17:53
H.E.L.L.B.O.Y., Jak najbardziej. Dla niewprawnego oka może się wydawać, że nie zmieniło się nic, ale zmiany są. Palniki są widoczne, zmieniło się pod względem materiałowym.
Pierwotnie płaszcze kotłów były wypełnione gliceryną, kolejny myk to inny stop rusztów a także otuliny paleniska. Potem dodawano brytfanny, bo pierwotnie ich nie było. I jeszcze kilka drobnicy...
Ale to są didaskalia.
U mnie w jednostce (byłej ) naliczenia na KP 340 było jedna na 140. Ale z jakiego powodu to nie wiem.
Pozdrawiam
Kiełbsa na czy inny kurczaka na minie zrobisz.
Na KP 340 w lata90 robiłem jajecznicę...dwieście parę porcji...na boczku nawet.
O!
Jestem pod wrażeniem.
Koledzy niegotujący zapewne nie rozumieją:
Kiełbasę można zrobić łatwo bo jest ona tolerancyjna na niedoróbki.
Czy wyjdzie kucharzowi półsurowa czy półspalona to dalej jest jadalna.
Jajecznicę na dwieście porcji zrobić w brytfance na KP to właśnie na odwrót - zrobić jest trudno i to wymaga sporej zręczności.
Dół ma tendencję się przypalać, góra się nie ścina bo naczynie głębokie, mieszać trzeba nie łyżką tylko jakąś łopatką żeby ciągle odrywać od dna, naczynie głębokie więc trudno dojść do rogów, a kontrolowanie temperatury też jest trudne, zwłaszcza przy opalaniu drewnem.
Plus inne triki - "niby oczywiste" - jak na przykład żeby jaja wybić wcześniej do wiadra i chlusnąć całość, a nie dorzucać po jednemu.
Tak więc kapelusze z głów, gdy kto robi dużą jajecznicę na KP.
Cytat:
wymiana archaicznych palników olejowych XPZ-12/340 na palniki Riello, która to okazała się strzałem w dziesiątkę - bardzo usprawniła pracę na tych kuchniach.
Z ciekawości - czy nowe palniki umożliwiają pracę w ruchu przyczepki, czy jak te starsze - tylko na postoju?
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Dołączył: 22 Maj 2017 Posty: 1482 Skąd: nadwarciański
Wysłany: Wczoraj 21:16
michqq, zasadniczo to możesz... A teraz
Nie wiem jak to wytłumaczysz , w wielu wielu hotelach masz szwedzki stół. Schodą się goście.....jajecznica jest dalej aktualna
Co do jakości dań serwowanych przez stołówkę w Zegrzu, to swego czasu będąc na zajęciach w polu zapytał mnie starszy kolega widząc powracającego z pełną menażką - Co dzisiaj przywieźli na obiad? Odpowiedziałem: zupa pomidorowa na pierwsze danie, a na drugie kotlet mielony z ziemniakami.
Kolega bardzo się obruszył - To nie jest mielony, to jest trójbułczan mięsny o zwiększonej zawartości bułki w stosunku do mięsa.
I miał tu sporo racji (niestety), bo sam wiele razy widziałem z jakimi torbami przychodziły kucharki rano, a z jakimi opuszczały teren jednostki...
A głodny podchorąży to zjadłby nawet psa zmielonego razem z budą...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum