PRZEGLĄD MEDIÓW - [Gazeta Wyborcza] Mundurowi prokuratorzy do cywila?
fazi101 - Wto 18 Paź, 2011 Temat postu: [Gazeta Wyborcza] Mundurowi prokuratorzy do cywila?
Cytat: |
Mundurowi prokuratorzy do cywila?
Gdyby cywilni prokuratorzy pracowali tak efektywnie jak prokuratorzy w mundurach, trzeba by zatrudnić jeszcze 71 tys. prawników. Jest i druga możliwość: zredukować prokuraturę wojskową do 9-15 osób
Takie dane na pierwszym posiedzeniu zespołu, który ma opracować zmiany w prokuraturze wojskowej, przedstawił dyrektor Biura Prokuratora Generalnego prok. Ryszard Tłuczkiewicz.
- Reforma prokuratury wojskowej jest nieunikniona - mówił "Gazecie" we wrześniu prokurator generalny Andrzej Seremet. - Jeden z wariantów polegałby na włączeniu prokuratorów wojskowych w struktury prokuratur powszechnych, w których utworzono by odrębne wydziały. Ale analizujemy różne rozwiązania, także proponowane przez naczelnego prokuratora wojskowego (NPW) - dodał.
Czy NPW, zastępca prokuratora generalnego gen. Krzysztof Parulski chciałby zlikwidować swoje miejsce pracy? Generał odmawia rozmowy. Jego rzecznik przysyła maila: "Z uwagi na zadania, jakie wykonują prokuratorzy wojskowi, ich specjalizacje, zaangażowanie, wreszcie interes Sił Zbrojnych RP oraz obciążenie taką decyzją budżetu państwa, rozwiązanie to wydaje się być najgorszym z możliwych" - pisze o koncepcji wcielenia wojskowych (utworzenia odrębnych sekcji lub wydziałów) do zwykłych prokuratur.
Taka koncepcja żyje, odkąd wiosną prokuratura przedstawiła sprawozdanie za 2010 r. Wynikało z niego, że na jednego prokuratora wojskowego przypada 15 spraw rocznie. A na jednego z cywilnej prokuratury rejonowej - 22, ale miesięcznie! W 2010 r. aż 73, czyli blisko połowa prokuratorów wojskowych (jest ich 167) uczestniczyła w śledztwie smoleńskim. Czy gdyby nie katastrofa, mieliby co do roboty?
Wojsko się profesjonalizuje (zniknął pobór), w ciągu ostatnich trzech lat wpływ spraw do prokuratury wojskowej spadł o dwie trzecie. Część wojskowa kodeksu karnego wymienia ledwo dwadzieścia kilka specyficznie wojskowych przestępstw: od dezercji przez tzw. falę po nieostrożne obchodzenie się z bronią i sprzętem wojskowym. Ale połowa takich spraw to banalne "samowolne oddalenia się". Jeśli mundurowy popełni przestępstwo pospolite, ale w związku ze służbą, zajmują się nim też prokuratorzy w mundurach. - Choć zdarza się, że z powodu tego przestępstwa jest zwalniany z wojska i wtedy sprawa idzie do nas - słyszymy od prokuratora cywila. Gdy jednak mundurowy przyłapany zostanie na kradzieży w hipermarkecie, sprawę prowadzi już zwykły prokurator.
Wnioski: - Uświadomiłem prokuratorom wojskowym, że nie mogą chować głowy w piasek i twierdzić, że funkcjonowanie nadal w takim kształcie jest możliwe - mówił wiosną "Gazecie" prok. Seremet. - Moje stanowisko pozostaje niezmienne - informuje teraz. We wrześniu powołał w prokuraturze zespół mieszany cywilno-wojskowy, który ma zaproponować zmiany. Wygląda na to, że spór będzie ostry.
Bo wojskowi zorganizowali się wcześniej. Rzecznik NPW płk Zbigniew Rzepa informuje nas, że przygotowali projekty zmian "w kierunku utrzymania szerokiej właściwości sądów i prokuratur wojskowych w sprawach karnych". Czyli chodzi o to, by dodać prokuratorom w mundurach roboty. Mieliby ścigać i oskarżać przed sądami powszechnymi mundurowych za wszystkie popełnione przez nich czyny (także za kradzież w supermarkecie). "Inicjatywy te nie spotkały się ze wsparciem ze strony prokuratora generalnego" - pisze do "Gazety" Rzepa.
Gen. Parulski na posiedzeniu zespołu mieszanego (pierwszy raz spotkał się 12 października) przypomniał, że prokuratura wojskowa powołana została dekretem marszałka Józefa Piłsudskiego w 1919 r., że w USA jest 10 tys. prokuratorów wojskowych, a w Chinach nawet 25 tys. (!).
Dyr. Tłuczkiewicz sięgnął po polskie statystyki i wyliczał, że gdyby wojskowi mieli prowadzić proporcjonalnie tyle śledztw co cywile, wystarczyłoby do tego 13,5 człowieka, a jeszcze mniej, gdy uwzględnić, ile kierują spraw do sądów.
Gen. Parulski odpowiedział na to, że za działalność prokuratury wojskowej płaci MON, a kosztuje to tyle co jeden Rosomak (36-39 mln zł), "a co tydzień jeden taki transporter jest niszczony w Afganistanie". Chwalił swoich podwładnych, ganił prokuratorów cywilów, że są od "przybijania pieczątek". Z drugiej strony ujawnił ogrom dodatkowej pracy: ponad 10 tys. "czynności profilaktycznych" podejmowanych przez wojskowych w togach; większość polega na "spotkaniach z kadrą" i "kształtowaniu świadomości prawnej" żołnierzy.
Z pisma po posiedzeniu zespołu wynika, że NPW ma koncepcję "odchudzenia" swoich struktur: pozbycia się prokuratorów niebędących wojskowymi (jest ich 19), pozbycia się oficerów po sześćdziesiątce, likwidacji jednej lub dwóch prokuratur garnizonowych. Rzecznik NPW w komunikacie poinformował tylko, że zespół "odrzucił koncepcję likwidacji prokuratury wojskowej".
- Stanowisko zespołu nie jest stanowiskiem Prokuratury Generalnej ani tym bardziej prokuratora generalnego - oświadczył rzecznik Andrzeja Seremeta prok. Mateusz Martyniuk.
Bogdan Wróblewski |
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl - http://wyborcza.pl/1,7524...do_cywila_.html
Poprawiłam cytowanie. MK-J
Ksawery - Wto 18 Paź, 2011
Prokuratura wojskowa powinna pozostać. Powinien być zlikwidowany w tej grupie stan spoczynku a zastąpiony rentą lub emeryturą. Jeżeli tak się stanie stan ilościowy prokuratorów sam się zmniejszy.
W artykule porównuje się ilość spraw prokuratury wojskowej do cywilnej która prowadzi dużo więcej spraw, ale i w tej cywilnej według mnie powinno się wprowadzić renty i emerytury bo jest wielu młodych ludzi którzy kończą prawo i powinni mieć miejsca pracy i jako prokuratorzy i jako sędziowie.
Prosta sprawa stan spoczynku powinien być zlikwidowany bo to jest państwo w państwie.
Dlaczego ustawodawca o tej grupie zapomniał tego nie wiem.
kubaroth - Wto 18 Paź, 2011
Tezą artykułu nie były przepisy emerytalne czy przejście w stan spoczynku, ale czy powinno się utrzymywać Prokuraturę Wojskową jako zupełnie odrębną instytucję.
Ja zgadzam się w całej rozciągłości z pomysłem likwidacji PW i stworzenia np. tych wyspecjalizowanych wydziałów w prokuraturze powszechnej. Nawet niech będę one przeznaczone dla prokuratorów-żołnierzy. Myk polega na tym, że będą podlegać kontroli i nadzorowi dyscyplinarnemu szefów prokuratur (cywili). I skończy się wtedy ten cieplutki kącik z wysokimi etatami.
A teksty typu "jesteśmy potrzebni by szerzyć świadomość prawną wśród kadry" czy "przecież to Marszałek nas stworzył" są beznadziejnie żenujące.
FAZI 1 - Wto 18 Paź, 2011
Ksawery napisał/a: | Dlaczego ustawodawca o tej grupie zapomniał tego nie wiem. |
Bo bez tej grupy zginą
dziamdziak - Wto 18 Paź, 2011
Każdy kto miał styczność z PW, doskonale wie, że to instytucja, która powinna być już dawno zreformowana. To państwo w państwie, podobnie jak sądownctwo wojskowe. Armia jest mała i nie potrzebuje takich rozbudowanych struktur. I tak długo sie trzymają. Wykreowana do mega skali sprawa Nanghar Khel, zakończona uniewinnieniem, obnażyła jak to wygląda w praktyce.
MK-J - Wto 18 Paź, 2011
Cytat: | Gen. Parulski odpowiedział na to, że za działalność prokuratury wojskowej płaci MON, a kosztuje to tyle co jeden Rosomak (36-39 mln zł), "a co tydzień jeden taki transporter jest niszczony w Afganistanie". Chwalił swoich podwładnych, ganił prokuratorów cywilów, że są od "przybijania pieczątek". Z drugiej strony ujawnił ogrom dodatkowej pracy: ponad 10 tys. "czynności profilaktycznych" podejmowanych przez wojskowych w togach; większość polega na "spotkaniach z kadrą" i "kształtowaniu świadomości prawnej" żołnierzy. |
No to pan generał brygady (prokuratorów) pojechał po bandzie. Jak kszałtowana jest owa "świadomość prawna", świadczy choćby ilość problemów i pytań na naszym Forum. M.
~~Ad~~ - Wto 18 Paź, 2011
Dlaczego generalskie szlify powodują u niektórych ludzi zanik poczucia przyzwoitości...
ropuch1 - Wto 18 Paź, 2011
Ksawery napisał/a: |
W artykule porównuje się ilość spraw prokuratury wojskowej do cywilnej która prowadzi dużo więcej spraw, ale i w tej cywilnej według mnie powinno się wprowadzić renty i emerytury bo jest wielu młodych ludzi którzy kończą prawo i powinni mieć miejsca pracy i jako prokuratorzy i jako sędziowie. |
To dość nowatorska koncepcja budowania prokuratury i wymiaru sprawiedliwości. Gdybyś jeszcze Ksawery wyjaśnił co ma jedno z drugim wspólnego ?
Ksawery napisał/a: | Prosta sprawa stan spoczynku powinien być zlikwidowany bo to jest państwo w państwie.
Dlaczego ustawodawca o tej grupie zapomniał tego nie wiem. |
A jak to sie ma do prowadzonej w innym wątku dyskusji na temat zaopatrzenia emerytalnego ŻZ ?
Forys - Wto 18 Paź, 2011
~~Ad~~ napisał/a: | Dlaczego generalskie szlify powodują u niektórych ludzi zanik poczucia przyzwoitości... |
Może to nie zanik? może poczucie przyzwoitości nigdy się nie rozwinęło?
A co do tematu...likwidacja/przeniesienie jest rozwiązaniem dość skrajnym, korzyści finansowe niewielkie ale jednak..tak czy inaczej warto pomyśleć o jakiejś zmianie...tym bardziej, że jakoś nie przypominam sobie aby ktoś z prokuratorów kształtował moją "świadomość prawną".
ropuch1 - Wto 18 Paź, 2011
Oczywiście, że zmiana jest konieczna. Nie może być także, że 73 prokuratorów zajmuje się jednym śledztwem, albo, że na prokuratora przypada kilkanaście spraw rocznie.
Tylko, że likwidacja jest takim alibii dla lenistwa, że już uczciwiej jest nie robić nic.
To jest najłatwiej, tak samo jak w wypadku 36splt. Po co analizować problem, znaleźć jego źródło i naprawić. Zlikwidować i już. Po problemie. Żeby coś zmienić to trzeba by szczegółowe analizy przeprowadzić, obciążenie zbadać, sprawdzić czy może te kilkanaście spraw rocznie to nie dlatego, że w Wojsku same anioły służą tylko z wykrywalnością cos nie bardzo, a może kognicja lub struktura PW jest źle pomyslana. Może z systemem naboru cośnie tak.
Ale po co myśleć, liczyć i się męczyć. Lepiej zlikwidować. Dwa przepisy się zmieni i po robocie. Można reformę odtrąbić w mediach i sukces kolejny gotowy.
Jar - Wto 18 Paź, 2011
Dla przypomnienia generałami są i szef NPW i zastępca szefa NPW. Czyli prawie jak w dowództwie dywizji
Już dawno na czas "P" powinna być zlikwidowana prokuratura i sądownictwo wojskowe. Tylko na czas "W" powinny być mobilizowane w wielkości adekwatnej do liczebności zmobilizowanej armii.
pjo - Wto 18 Paź, 2011
... my chyba jako Polacy zapominamy, że Wojskowa Prokuratura jest częścią Sił Zbrojnych i tak na prawdę to nie ma znaczenia ile ona ma spraw w czasie pokoju, tylko ile może mieć w czasie wojny... i tak się powinno na to patrzeć. To że wykonuje zadania "bojowe" w czasie pokoju to pozwala jej zachować odpowiednie nawyki i nie musi to być kilkadziesiąt spraw przypadających na jednego prokuratora, wystarczy kilka, ale przeprowadzonych z największym kunsztem prawniczym... idą tropem co kto robi, to trzeba by zlikwidować całą armię, przecież powołana została do tego aby walczyć, a od biedy można by powiedzieć, że "walczy" w Afganistanie 2600 żołnierzy... a więc po co 100 tys. ... LUDZIE TROCHĘ TRZEŹWEGO SPOJRZENIA
Antonio - Wto 18 Paź, 2011
Wystarczy jak ich porządnie przytną. Parulski się śmiesznie tłumaczy, jakie profilaktyki?!
Wystarczy kilka garnizonowych zlikwidować, pozostawić pojedyncze, jedną okręgową, NPW i tyle.
Jak sobie dali od 2009 r. zabrać właściwość to teraz tak mamy.
i - Wto 18 Paź, 2011
Antonio napisał/a: | Jak sobie dali od 2009 r. zabrać właściwość to teraz tak mamy. |
I bardzo dobrze, że zabrano. Był to pierwszy krok w kierunku normalności.
kubaroth - Wto 18 Paź, 2011
@pjo
Szanowny Kolego,
Jest kilka instytucji które są częścią SZ RP a co do których gros żołnierzy zgadza się, że możnaby je zlikwidować bez straty dla armii i obronności państwa (np. 2KZ).
IMHO PW jest właśnie jedną z nich.
A co do "najwyższego kunsztu prawniczego" tych panów to chyba nawet nie skomentuję.
bond - Pon 24 Paź, 2011
Sądownictwo wojskowe jest w Konstytucji RP. aby ja zmienić trzeba bodajże 75% głosów "za"w Sejmie. To się nie uda. To jest tak nieważny temat dla cywili że choćby partia rządząca miała 100% (a nawet 125%) racji to opozycja będzie przeciw. Nie jestem prawnikiem i nie znam dokładnie struktury ale wydaje mi się że PW jest częścią SW. I z tego powodu jest nie do ruszenia.
Rewizor - Pon 24 Paź, 2011
pjo napisał/a: | ... my chyba jako Polacy zapominamy, że Wojskowa Prokuratura jest częścią Sił Zbrojnych i tak na prawdę to nie ma znaczenia ile ona ma spraw w czasie pokoju, tylko ile może mieć w czasie wojny... LUDZIE TROCHĘ TRZEŹWEGO SPOJRZENIA | Drogi pjo, właśnie trzeźwo spoglądamy i widzimy, że są okrawane całe siły zbrojne. Tylko okrawaniu sprzeciwiają się i chcą być na skalę 300 tysięcznej armii Sądy Wojskowe, Prokuratury i ... parafie. Czyli jakby nie patrzeć instytucje, które można powołać na czas W i które nie mają racji bytu na czas P. Utrzymywanie tych instytucji i to w takim wymiarze jest niegospodarnością i powinno być z mocy prawa ścigane. Na ale nikt nie liczy że zajmą się tym prokuratorzy wojskowi. Ich miejsce jest na śmietniku ... historii. A że Piłsudski ... też mi argument. Trzeba już sobie uzmysłowić, że mamy wiek XXI, towarzyszu pjo.
ps. a z której prokuratury piszesz te swoje rewelacje ?
ropuch1 - Pon 24 Paź, 2011
bond napisał/a: | Nie jestem prawnikiem i nie znam dokładnie struktury ale wydaje mi się że PW jest częścią SW. I z tego powodu jest nie do ruszenia. |
Pewnie prokuratorzy by chcieli, ale nic z tego
Zgodnie z Konstytucja wymiar sprawiedliwości sprawuja sądy i trybunały.
Wbrew powszechnej opinii prokuratura (ani wojskowa ani powsechna) nie są organami wymiaru sprawiedliwości.
Ustawa o prokuraturze mówi, że prokuratura jest "organem ochrony prawnej" czy jakoś tak.
Po wyłączeniu PG z Ministerstwa Sprawiedliwości to takie trochę "ni pies ni wydra" Już nie urząd państwowy, jeszcze nie wymiar sprawiedliwości.
Argument pjo, że ilość prokuratorów wojskowych jest uzusadniona potrzebami Wojska na wypadek wojny jest o tyle chybiony, że każdy sędzia i prokurator powszechny z odpowiednią kategorią ma "przydział mobilizacyjny" (czy jak się to nazywa) do określonej jednostki sądu lub prokuratury wojskowej na wypadek wojny. Nie ma więc sensu utrzymywac takiej ilości prokuratorów wojskowych jeżeli nie ma to uzasadnienia w bieżącym wpływie spraw.
Antonio - Wto 25 Paź, 2011
bond napisał/a: | Sądownictwo wojskowe jest w Konstytucji RP. |
Nawet jeżeli tak, to i tak jego liczba nie jest określona. Może sobie pozostać np. jeden sąd w Warszawie i tyle.
bond - Wto 25 Paź, 2011
Antonio, nigdy nie twierdziłem że ma sądownictwo wojskowe pozostać w takim samy składzie jak jest. Clue sprawy ujął dobrze Rewizor, Cytat: | chcą być na skalę 300 tysięcznej armii Sądy Wojskowe, Prokuratury i ... parafie | .
Powołując się na:
Cytat: | Art. 175.
1. Wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe. |
Konstytucji RP chciałem tylko nieśmiało wskazać wszystkim likwidatorom że to nie takie proste.
Rewizor - Wto 25 Paź, 2011
bond napisał/a: | chciałem tylko nieśmiało wskazać | I bardzo się to Tobie chwali ... mamy jednak prawo i obowiązek się o tym wypowiadać, bo ci panowie są utrzymywani za nasze podatników podatki. I nie może być tak, że ostatni żołnierz zdejmie mundur (albo polegnie za amerykańskie interesy), a zostaną wojskowi sędziowie, prokuratorzy i ... kapelani.
lokom - Wto 25 Paź, 2011
Jak zwykle zaczyna się "rozwadnianie wątku".
Za chwile dojdą kolejne mundurowe specjalności, które komuś sie nie podobają, jak ja lubię marudów
Problem co zrobić z prokuratorami wojskowymi może zakończyć się (w razie likwidacji kolejnych PW) tak jak z sędziami wojskowymi. Zarówno sędzia, jak i prokurator są w zasadzie "dożywotnio" na pensji (uposażeniu). Rożnica polega jedynie na tym, czy z kasy MON-owskiej czy nie. Z sędziami SW mamy już ten problem, że po likwidacji SW nie objęli żadnych innych funkcji i pozostają bez wykonywania obowiązków, pobierając pełną kasę. Z PW może być podobnie. Dodam, że zarobki w Prokuraturze Powszechnej znacznie przewyższają zarobki oficerów WP i i prokuratorzy wojskowi otrzymują dodatek prokuratorski, by zrównać uposażenie z zarobkami prokuratorów powszechnych.
A skoro został jednak poruszony temat parafii wojskowych, to chyba są to jedyne w tej grupie instytucje powoływane (wraz z etatami dla pracowników merytorycznych) wewnątrz MON, bez uzgodnień międzyresortowych. Problemem chyba jednak będzie zarówno przekonanie OP WP jak i Episkopatu, gdy dojdzie do próby likwidacji jakiejkolwiek. Niedawno byłem w Katowicach. Żadnej JW w tym mieście i w okolicy. Grupa JW w Gliwicach, i tam jest kościół garnizonowy. W Katowicach od wielu, wieku lat kościół funkcjonuje na zasadzie kościoła parafialnego, a największa jednostka jaką ma to WSzW.
Antonio - Wto 25 Paź, 2011
No przechodzisz sam siebie. Zaczysz od jęczenia że wątek jest "rozwadniany" , a sam toczysz poza tematem sprawę parafii wojskowych.... gdzie tu logika, co mają Katowice, parafia, WSzW i Episkopat do prokuratorów wojskowych w cywilu?
steell - Wto 25 Paź, 2011
Rewizor napisał/a: | Czyli jakby nie patrzeć instytucje, które można powołać na czas W i które nie mają racji bytu na czas P. |
Moim zdaniem myśl ciekawa i warta rozwinięcia.
bond napisał/a: | Powołując się na:
Cytat:
Art. 175.
1. Wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe.
Konstytucji RP chciałem tylko nieśmiało wskazać wszystkim likwidatorom że to nie takie proste. |
Jedno nie stoi w sprzeczności z drugim. Wystarczy zostawić jeden sąd wojskowy w Warszawie i na czas "W" niech wydzieli tyle zalążków ile potrzeba, resztę stanowisk można obsadzić cywilami z przydziałów w czasie mobilizacyjnego rozwinięcia, nigdzie nie jest powiedziane że w Sądzie Wojskowym sędzia musi być pułkownikiem, to nawet nie muszą być etaty dla żołnierzy.
Satsumi - Sro 26 Paź, 2011
Cześć
Niech podziałają w ramach NSR-u. Myslę, że to dopiero byłoby ciekawe doświadczenie.
Pozdrawiam[/i]
Zbyszek ( TPS) - Czw 27 Paź, 2011
Z tymi panami miałem doświadczenie wręcz komiczne, pan prorok prosił mnie o wskazanie podstawy prawnej na udzielenie wsparcia technicznego na akcje w której brali udział cywile i wojskowi.
Po trzecim tel odesłałem go do autora rozkazu tzn do dowódcy Wojsk Lądowych .
Żałuje że tej miny nie widziałem
Ciepłe posadki, niezła pensja, roboty mało i nie trzeba być orłem.
Reforma by się tam przydała.
pozdrawiam
Rewizor - Pią 28 Paź, 2011
steell napisał/a: | Wystarczy zostawić jeden sąd wojskowy w Warszawie | Może w Suwałkach, będzie mniej chętnych Przyjaciół Królika. Myślę że i tak jest dobrze, że nie utrzymują w czasie P plutonów egzekucyjnych . Tylko lekarzy szkoda. Pieniądze są na utrzymywanie armii nierobów, a na lekarzy to zabrakło.
MK-J - Czw 29 Gru, 2011
Swego czasu w innym wątku toczyliśmy spory na temat tego, czy żandarmeria ma uprawnienia do kontroli cywilnych pojazdów oraz ich kierowców nie ubranych w mundur. Poniżej fragment artykułu o inwigilowaniu cywilnych dziennikarzy przez ŻW na zlecenie prokuratury wojskowej.
Cytat: |
Dziennikarze tvn24.pl i "Rz" inwigilowani za Smoleńsk
Troje dziennikarzy, którzy opisywali przebieg "śledztwa smoleńskiego", było przez ponad pół roku inwigilowanych na żądanie prokuratury wojskowej. Żandarmeria badała billingi i informacje o sms-ach Macieja Dudy (tvn24.pl), Cezarego Gmyza oraz Grażyny Zawadki (oboje z "Rzeczpospolitej"). Prokuratorzy chcieli poznać "pełne dane" ich informatorów. W tym celu posłużyli się przepisami, które za niekonstytucyjne uznał Rzecznik Praw Obywatelskich, a ostatnio skrytykował Prokurator Generalny.
|
Całość TUTAJ. Takimi metodami prokuratura nawiązuje do niechlubnej historii. Albo czyjaś nadgorliwość, albo... M.
JW - Czw 29 Gru, 2011
To jest tylko wierzchołek góry lodowej. Sprawa wyszła na jaw, bo działania były realizowane w ramach procedury karnej. Dzięki temu dziennikarz miał prawo przejrzeć akta sprawy i wydało się. Pytanie ile jest takich działań podejmowanych przez służby w ramach działań operacyjnych? A jak do tego wygląda sprawa podsłuchów? Osoba inwigilowana nigdy nie dowie się o tym, że powiedzmy banda zboków nagrywała "zdarzenia" z łoża małżeńskiego.
Antonio - Czw 29 Gru, 2011
MK-J napisał/a: |
Całość TUTAJ. Takimi metodami prokuratura nawiązuje do niechlubnej historii. Albo czyjaś nadgorliwość, albo... M. |
Dlaczego tendencyjnie nie wyciągasz na pierwszy plan także odpowiedzi prokuratora na takie zarzuty? I jaką masz niechlubną historię? W których sprawach mafijnych, czy także tych które nadzoruje płk Przybył i reszta jego ekipy?
Tutaj odpowiedź prokuratury wojskowej:
Cytat: | Jak powiedział płk Mikołaj Przybył, informacje podane przez "Rzeczpospolitą" są nierzetelne, a w części nieprawdziwe. Jak dodał, w toku śledztwa poddano analizie połączenia, jakie wykonywał z telefonu służbowego prokurator Marek Pasionek, i inne połączenia telefoniczne wykonywane przez prokuratorów posiadających informacje stanowiące tajemnicę śledztwa.
- Prokuratura sprawdzała wyłącznie billingi prokuratorów i występowała o dane użytkowników lub właścicieli telefonów, z którymi ci prokuratorzy się kontaktowali. W momencie występowania do operatora o takie dane, prokurator prowadzący sprawę nie miał pojęcia, czy rozmówcą sprawdzanych osób byli dziennikarze. Chcę podkreślić, że sprawdzaliśmy billingi prokuratorów, a nie dziennikarzy - powiedział Przybył.
Jak wyjaśnił, normalną procedurą technologiczną w przypadku weryfikacji numerów jest tzw. sprawdzanie krzyżowe.
- Sprawdzane są numery, z którymi łączył się prokurator, jednocześnie sprawdzane jest, czy dany numer uzyskał połączenie z numerem prokuratora. Tak to się normalnie odbywa od strony technologicznej, by wykluczyć jakiekolwiek pomyłki. Prokuratura nigdy nie występowała o billingi wskazanych imiennie dziennikarzy, nie może być mowy o ich inwigilacji - stwierdził.
Jak podkreślił, prokurator prowadzący śledztwo ma obowiązek wykonać wszystkie czynności zmierzające do wykrycia sprawcy.
- Nie można grozić prokuratorowi wszczęciem postępowania karnego za prawidłowe wykonywanie swoich ustawowych obowiązków. Dodatkowo podkreślić należy, że kłamliwym jest stwierdzenie, że prokurator nadzorujący postępowanie w sprawie katastrofy smoleńskiej nie kontaktował się z red. |
JW, gdzie ta banda "zboków" ? Dziennikarze potrafią zapłacić sporą kasę za informację ze śledztwa takiej rangi. Czego nie wiesz w sprawie podsłuchów? Zajrzyj do kpk.
Cytat: | W tym celu posłużyli się przepisami, które za niekonstytucyjne uznał Rzecznik Praw Obywatelskich, a ostatnio skrytykował Prokurator Generalny. |
Może by tak się powiedział Trybunał Konstytucyjny?
MK-J - Czw 29 Gru, 2011
Antonio, nie zarzucaj mi - proszę - tendencyjności, nie dorabiaj własnej ideologii do mojego posta Podałam link do całości materiału, wstawiając jego początek - "zajawkę". Przy tej okazji przypominam uprzejmie, że transfer kosztuje (zapraszam do grona brązowych ). Co do historii - niestety, historia najnowsza naszego kraju zna wiele przypadków inwigilacji, które do chlubnych chyba nie należały... To tyle tytułem doprecyzowania - specjalnie dla Ciebie. M.
MK-J - Czw 29 Gru, 2011
Nie tendencyjnie wklejam "świeży" fragment ws. inwigilacji (całość w linku poniżej)
Cytat: |
Prokuratorzy wiedzieli, że to telefony dziennikarzy
Wojskowi prokuratorzy z Poznania przed zażądaniem billingów dziennikarzy opisujących przebieg "śledztwa smoleńskiego" mieli materiały z nazwiskiem i numerem telefonu jednego z nich. To przeczy wersji oskarżycieli, którzy twierdzą, że nie wiedzieli o czyje wykazy połączeń z komórek zwrócili się do operatorów sieci. - Nawet jeśli, jak twierdzą, "odkryli" to później, mieli obowiązek zachować się inaczej - wskazują prawnicy.
Portal tvn24.pl i „Rzeczpospolita” ujawniły w czwartek, że połączenia z telefonów dziennikarzy tych redakcji były sprawdzane w postępowaniu dotyczącym przecieku ze śledztwa smoleńskiego. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, która wystąpiła o billingi połączeń, stwierdziła jednak, że nie może być w tym przypadku mowy o żadnej inwigilacji. Śledczy zaznaczyli, że w momencie występowania o billingi konkretnych numerów, nie wiedzieli do kogo one należą.
|
Całość TUTAJ
Antonio - Czw 29 Gru, 2011
Nad podsłuchami pewnie że potrzeba większej kontroli i przede wszystkim sędziowie powinni się bardziej interesować na co dają zgodę.
Ale bez przesady. To bardzo potrzebne narzędzie, szczególnie w sprawach o korupcję.
Poza tym dziennikarze i tak są niemal bezkarni. Nawet sąd chyba nie może ich zwolnić z tajemnicy zawodowej... tak więc mogą pisać także głupoty na prawo i lewo, nie wychodząc zza biurek.
Tutaj potrzebny jest złoty środek a nie bicie piany że prokurator jest be.
lokom - Czw 29 Gru, 2011
Mieli materiały z nazwiskiem jednego z nich? A czy te materiały miał w swoich aktach prokurator prowadzący tę konkretną sprawę? Czy nawet jeżeli miał (z innej sprawy - co zresztą stwarza domniemanie, że dziennikarz pojawia się w kolejnym śledztwie) to musiał pamiętać numer telefonu (zlecenie było na numery, nie na nazwiska).
Apeluję o bardzo ostrożne oceny dziennikarskich informacji o naruszeniu ich uprawnień. Jak ktoś wyżej wspomniał, aspirują niektórzy z nich do statusu świętych krów, ale aspiracje to za mało.
Dziennikarze, lekarze, aptekarze, prawnicy, wykonawcy tych i wielu innych zawodów czują potrzebę, zjawisko jednoczenia się przeciw atakom na na ich profesję. Kiedy coś takiego wróci do wojska?
JW - Pią 30 Gru, 2011
Antonio napisał/a: | JW, gdzie ta banda "zboków" ? |
Mam Ci wskazać gdzie urzędują? Roboty szukasz?
Cytat: | Dziennikarze potrafią zapłacić sporą kasę za informację ze śledztwa takiej rangi. |
Masz wiarygodne dane? Czy znowu pomówienie, bo coś Ci się wydaje?
Cytat: | Czego nie wiesz w sprawie podsłuchów? Zajrzyj do kpk. |
W przeciwieństwie do Ciebie kpk znam i zostało to wielokrotnie udowodnione na tym forum. Odnośnie podsłuchów również mógłbym zabawić się w Syzyfa i spróbować Cię czegoś nauczyć.
Cytat: | Poza tym dziennikarze i tak są niemal bezkarni. Nawet sąd chyba nie może ich zwolnić z tajemnicy zawodowej... tak więc mogą pisać także głupoty na prawo i lewo, nie wychodząc zza biurek. |
No to nadajesz się na dziennikarza
Obawiam się, że koledzy żandarmi, czytając Twoje wypociny czerwienią się ze wstydu.
dziamdziak - Sob 31 Gru, 2011
Jakoś dziwnie nie ufam w prawdziwość publicznej wypowiedzi prokuratora wojskowego z Poznania.
Nie przepadam za dziennikarzami, gdyż prawie wyłącznie szukają sensacji, w wiekszości nie przekazują informacji rzetelnie, lecz cos mniej wiecej, nie wchodza w istote problemu (powierzchowność), często są zarozumiali (uwaga - bo napszę co chce, a wiem lepiej). Nie zmienia to jedank postaci rzeczy,że poza Stwórcą tylko oni i rewolucjoniści mogą coś w tym świecie zmienić, o ile chca. Red. Michnik tak się zawziął,ze zrobił mega aferę i zamknął do wiezienia pewnego człowieka, choć nie wiadomo kogo on reprezentował. Inni dziennikarze, tez mogą wywlec śmierdzące sprawy, ale albo nie potrafią (najczęściej), albo nie chcą bo.......
Niestety w Polsce nie ma etosu dziennikarstwa, tak jak w zasadzie żadnego etosu. Wszystko jest byle jakie.
Antonio - Sob 31 Gru, 2011
JW napisał/a: |
Obawiam się, że koledzy żandarmi, czytając Twoje wypociny czerwienią się ze wstydu. |
Doprawdy? Czy napisałem nieprawdę? Pamiętasz sprawę vicemon Szeremietiewa? Czy dziennikarz ujawnił swoje źródło?
JW - Sob 31 Gru, 2011
dziamdziak napisał/a: | Jakoś dziwnie nie ufam w prawdziwość publicznej wypowiedzi prokuratora wojskowego z Poznania. |
Oglądałem wypowiedź tego prokuratora. Można by się doszukiwać w niej wszystkiego, ale nie szczerości. Jak się chce publicznie kłamać, to warto zaliczyć jakieś szkolenie z tzw. mowy ciała.
Cytat: | Niestety w Polsce nie ma etosu dziennikarstwa, tak jak w zasadzie żadnego etosu. Wszystko jest byle jakie. |
Co prawda, to prawda. Wszystko jest byle jakie, ale co można zrobić aby to zmienić?
Antonio,
Tak.
MK-J - Pon 09 Sty, 2012
Jak podaje TVN24
Cytat: | Prokurator wojskowy Mikołaj Przybył postrzelił się podczas konferencji prasowej. Prokurator po emocjonalnym oświadczeniu poprosił o przerwę, później padł strzał. |
Onet.pl
Cytat: |
Tragedia na konferencji prasowej prokuratury. Padł strzał
Prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Mikołaj Przybył postrzelił się po konferencji prasowej. Prokurator żyje, jest reanimowany. Wcześniej mówił, że prokuratura wojskowa w Poznaniu miała podstawy prawne, by żądać od operatorów telekomunikacyjnych danych personalnych, danych połączeń i treści esemesów.
Prokurator odczytywał oświadczenie wyraźnie zdenerwowany. Po jej odczytaniu wyprosił dziennikarzy na kilka minut z sali. Wówczas strzelił sobie w głowę.
- Nie było żadnych nieprawidłowości w śledztwie prokuratury wojskowej o przeciek do mediów ze śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej - podkreślił płk. Mikołaj Przybył zanim strzelił do siebie po konferencji prasowej w Poznaniu. Prokurator jest reanimowany.
Dziś po południu Prokurator generalny Andrzej Seremet miał ogłosić swe decyzje w sprawie prokuratorów wojskowych z Poznania, którzy według mediów bez koniecznej decyzji sądu chcieli, aby teleoperatorzy ujawnili im esemesy m.in. dziennikarzy.
Prokurator Generalny miał zapoznać się z wynikami kontroli działań poznańskiej prokuratury wojskowej w śledztwie o przeciek do mediów informacji ze śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej. Prokuratura ta sześć razy złamała prawo, żądając by operatorzy sieci komórkowych ujawnili jej treść esemesów dziennikarzy oraz prokuratorów - podała "Gazeta Wyborcza". Operatorzy tych danych nie udostępnili, bo tajemnicę korespondencji można uchylić tylko za zgodą sądu, której w tej sprawie nie było.
"Wyprosił nas, powiedział, że chce przewietrzyć salę. Usłyszeliśmy huk"
- Wyprosił nas, powiedział, że chce przewietrzyć salę. Potem miała być seria pytań. Staliśmy na korytarzu i usłyszeliśmy huk. Wbiegliśmy i zobaczyliśmy prokuratura leżącego nieruchomo w strudze krwi. Obok leżała broń - opisywał na antenie stacji reporter TVN 24.
Wcześniej prokurator Mikołaj Przybył oświadczył, że pozyskanie przez Wojskową Prokuraturę Okręgową kontaktów telefonicznych śledczych, biorących udział w śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej, było zgodne z prawem. Na konferencji prasowej określił jako skandal zarzuty, dotyczące pozyskania tych kontaktów od operatorów komórkowych.
Prokurator mówił, że śledczy chcieli w ten sposób uzyskać źródło przecieków do mediów informacji ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Zwrócił uwagę, że przecieki powodowały utrudnienia i opóźnienia w polsko - rosyjskiej współpracy w sprawie śledztwa.
Mikołaj Przybył mówił, że sytuacja wymagała także sprawdzenia wątku udziału obcych służb w tych przeciekach. Jego zdaniem, służby specjalne obcych państw mogły być zainteresowane spowodowaniem zamieszania i skłóceniem Polaków, zwłaszcza przed wyborami parlamentarnymi 2011 roku.
Prokurator dodał, że zarzuty pod adresem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu są związane z prowadzonymi przez nią śledztwami w sprawach gospodarczych, dotyczącymi strat, ponoszonych przez Wojsko Polskie.
|
http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html
McSimus - Pon 09 Sty, 2012
Nosił wilk ... resztę proszę sobie dopowiedzieć.
Cytat: | Prokurator dodał, że zarzuty pod adresem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu są związane z prowadzonymi przez nią śledztwami w sprawach gospodarczych, dotyczącymi strat, ponoszonych przez Wojsko Polskie |
A to już mi lekkim schizem zalatuje, podobnie jak informacje o zielonych ludzikach.
Facet chyba nerwowo wysiadł.
ajzik - Pon 09 Sty, 2012
Bardzo przykre. Szczęście w nieszczęściu, że nie była to tzw. rozszerzona próba samobójcza.
McSimus - Pon 09 Sty, 2012
Czyli, że co? Że nie zdetonował granatu w sali pełnej dziennikarzy?
ajzik - Pon 09 Sty, 2012
Czyli to co napisałem. Silne wzburzenie, broń w zasadzie "pod ręką", wiele osób wokół i różnie może być.
EOT.
drako - Pon 09 Sty, 2012
Cytat: |
Tuż przed tragicznym wydarzeniem prokurator wygłosił pełne emocji oświadczenie, w którym zaprzeczył oskarżeniom o inwigilacji dziennikarzy i zarzucił im, że zostali zmanipulowani. – Prokuratura Wojskowa w Poznaniu w chwili obecnej prowadzi najpoważniejsze śledztwa o charakterze zorganizowanym. Zagrożone są nie tylko setki milionów złotych, ale też życie i zdrowie polskich żołnierzy. W sytuacjach kiedy wysyłamy naszych żołnierzy na misje wojskowe, takie działania są niedopuszczalne – stwierdził.
Zaznaczył też, że prokuratorzy w przeszłości ujawniali przestępstwa korupcyjne i z tego powodu byli "bezpodstawnie atakowani". - Dlatego protestuję przeciwko prowadzeniu kampanii medialnej, w toku której padają oskarżenia. Nikogo nie podsłuchiwaliśmy. Nie łamaliśmy prawa, ale dążyliśmy do ustalenia prawdy. Być może zdarzały się uchybienia, ale nie było to łamanie prawa. Protestuje przeciwko używaniu takich słów – stwierdził.
Na koniec dodał: "W toku mojej całej służby nigdy nie przyniosłem ujmy Rzeczpospolitej Polskiej i będę bronić honoru oficera i prokuratura". Po konferencji prasowej wyprosił dziennikarzy i strzelił do siebie. Nadal jest reanimowany. |
Pogrubienie moje. Tu chyba nie chodziło o załamanie nerwowe.
ajzik - Pon 09 Sty, 2012
Ps. Warto się zapoznać z CAŁYM oświadczeniem Pana płk.
http://wiadomosci.gazeta....IADCZENIE_.html
FAZI 1 - Pon 09 Sty, 2012
Ale nagranie z tego samobójstwa w sieci to już wg. mnie przegięcie.
http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html
Ksawery - Pon 09 Sty, 2012
A skąd wiesz ajzik że to była próba samobójcza bo media tak powiedziały a szczególnie TVN24.
JW - Pon 09 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | Jak podaje TVN24
Cytat: | Prokurator wojskowy Mikołaj Przybył postrzelił się podczas konferencji prasowej. Prokurator po emocjonalnym oświadczeniu poprosił o przerwę, później padł strzał. |
|
Jestem głęboko zszokowany. Nie spodziewałem się, że doświadczę w swoim życiu sytuacji, że polski oficer odwoła się do honoru i prawie publicznie palnie sobie w łeb.
Obejrzałem nagranie z konferencji prasowej, gdzie widać, że płk Przybył przestaje panować nad swoimi emocjami, prawie było widać łzy w oczach.
Rodzi się jednak pytanie co było rzeczywistą przyczyną tego, że doszło do tak tragicznego zdarzenia. Nie przypuszczam, aby to były treści zawarte w odczytanym komunikacie. Pamiętamy poprzednią konferencję, gdzie również były emocje, ale i wyraźne sygnały pozwalające wątpić w szczerość i prawdziwość wypowiedzi. Coś źle się działo w prokuraturze. Czyżby były pozaprawne naciski? Może przy okazji elementy mobbingu? Mam nadzieję, że te wątpliwości zostaną dogłębnie wyjaśnione w śledztwie, które powinno zostać przeprowadzone z wyłączeniem prokuratury wojskowej. O tym, że w prokuraturze wojskowej dzieje się bardzo źle świadczy również sprawa Parulski kontra Pasionek. link
McSimus - Pon 09 Sty, 2012
Z całym szacunkiem, którego zresztą nie mam ale jeżeli zarzuca się ferowanie wyroków dziennikarzom i prokuraturze generalnej przed wydaniem wyroku sądu a samemu robiło sie to w świetle kamer nie dalej jak kilka tygodni temu to chyba coś jest nie tak.
I niech ten pan mi tu z honorem nie wyskakuje bo to nie ciemnogród.
ajzik - Pon 09 Sty, 2012
Tak informacyjnie - Pan płk postrzelił się w twarz, nie ma zagrożenia życia.
FAZI 1 - Pon 09 Sty, 2012
Proszę o stonowanie wypowiedzi na ten temat. FAZI 1
LostOutsider - Pon 09 Sty, 2012
Cytat: | W dniu dzisiejszym staję w obronie honoru Prokuratorów Wojskowych i Sędziów Wojskowych, których określa się jako nieprzydatnych i anachronicznych. W mojej ocenie należy odejść od systemu statystyki i liczenia spraw przypadających " na głowę" prokuratora, czy sędziego a zacząć liczyć pieniądze jakie traciło i traci Państwo Polskie na skutek przestępstw popełnianych przez zorganizowaną przestępczość o charakterze gospodarczym żerującą na budżecie Wojska Polskiego i w tym zakresie rozliczać z działalności Wojskowy Wymiar Sprawiedliwości.
Dlatego też stanowczo protestuję przeciwko prowadzeniu zorganizowanej negatywnej kampanii medialnej, w toku której padają nieprawdziwe oskarżenia pod adresem Prokuratury Wojskowej.
Szanowni Państwo - w sprawie Po Śl. PZ 86 / 10 nikogo nie podsłuchiwaliśmy. Nie łamaliśmy prawa. Dążyliśmy do ustalenia prawdy w ramach obowiązujących przepisów prawa karnego.
Protestuję przeciwko wypowiadaniu słów przesądzających o rozstrzygnięciu skomplikowanej kwestii prawnej zanim zrobił to niezawisły sąd przez media i "kolegów" prokuratorów.
Protestuję przeciwko produkowaniu kolejnych bubli prawnych jakimi będą proponowanie przez urzędników Prokuratora Generalnego zmiany ustawowe dotyczące likwidacji Sądów i Prokuratów Woskowych. Takie niedbalstwo prawne narazi Skarb Państwa na olbrzymie koszty oraz szereg kompromitujących procesów z Sędziami i Prokuratorami.
Na zakończenie podkreślam, że w toku mojej całej służby jako prokurator prokuratury powszechnej, a potem prokurator prokuratury wojskowej nigdy nie przyniosłem ujmy Rzeczpospolitej Polskiej i będę bronić z całą stanowczością honoru oficera Wojska Polskiego i Prokuratora.
Zastępca Wojskowego Prokuratora Okręgowego w Poznaniu ds. Przestępczości Zorganizowanej prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Mikołaj Przybył" |
Mocne słowa zaakcentowane dobitnie zasługują co najmniej na szacunek i dogłębną, rzetelną analizę całej sytuacji
lokom - Pon 09 Sty, 2012
Dobrze potrafił ukrywać emocje, do końca nie dal poznać po sobie, jaki ma zamiar. Pytań jest i będzie mnóstwo, od tego - czy decyzję podjął nagle, pod wpływem rosnącego wzburzenia i emocji podczas konferencji, czy taki zamiar miał wcześniej, do tego - co było główną przyczyną, bo w takich sprawach trudno o jedną przyczynę.
Niestety, na kanwie zdarzenia mamy już wypowiedź dziennikarza Witolda G., który wznawia watek raportu komisji Macierewicza, afery WAT i inwigilacji dziennikarzy, dojdą pewnie kolejne, podobne.
Mamy również obraz naszych dziennikarzy - na filmie zamieszczonym na pierwszej stronie wp.pl widać, że dla nich najważniejszy jest "nius". Szturm na kamery, aparaty po wejściu do gabinetu. Jedyny z widocznych, który łapie za telefon to mężczyzna, z którym wcześniej Pan płk rozmawiał jak z pracownikiem - kolegą.
maxikasek - Pon 09 Sty, 2012
lokom napisał/a: | Pytań jest i będzie mnóstwo, od tego - czy decyzję podjął nagle, pod wpływem rosnącego wzburzenia i emocji podczas konferencji, |
To zależy czy na codzień nosił broń z sobą? Służbową/prywatną? Jeśli nie to było to zaplanowane.
Ksawery napisał/a: | A skąd wiesz ajzik że to była próba samobójcza bo media tak powiedziały a szczególnie TVN24. |
Tak- komandosi rosyjscy lądowali na spadochronach i sfuszerowali "samobójstwo"
ajzik - Pon 09 Sty, 2012
Ksawery napisał/a: | A skąd wiesz ajzik że to była próba samobójcza bo media tak powiedziały a szczególnie TVN24. |
A Ty swoje ? Litości.
http://www.tvn24.pl/0,173...,wiadomosc.html
Jedyna wątpliwość może być taka, czy pan płk chciał się skutecznie zabić, czy "tylko" zranić by w ten dość specyficzny sposób zwrócić uwagę na temat taki czy inny.
ropuch1 - Pon 09 Sty, 2012
ajzik napisał/a: |
Jedyna wątpliwość może być taka, czy pan płk chciał się skutecznie zabić, czy "tylko" zranić by w ten dość specyficzny sposób zwrócić uwagę na temat taki czy inny. |
A to ma wg Ciebie jakiekolwiek znaczenie ?
ajzik - Pon 09 Sty, 2012
Nie chciałbym na ten temat wchodzić w głębszą dyskusję. Z pewnością strzał do siebie oddał On sam.
McSimus - Pon 09 Sty, 2012
ajzik napisał/a: | Jedyna wątpliwość może być taka, czy pan płk chciał się skutecznie zabić, czy "tylko" zranić by w ten dość specyficzny sposób zwrócić uwagę na temat taki czy inny |
Nawet jeśli tylko to drugie, to udało mu się.
Chaber - Pon 09 Sty, 2012
Panowie, a może wstrzymalibyśmy się z refleksjami? Trochę to przypomina TVN24.
Spodziewając się ataków, oświadczam, że nie mam zamiaru nikogo urazić.
stachu1 - Pon 09 Sty, 2012
A co kolega ma w swoim podpisie?
To wyjaśnia dziennikarską "ciekawość".
Ksawery - Pon 09 Sty, 2012
Użytkowniku ajzik prowadzone jest śledztwo czy to była próba samobójcza czy nieszczęśliwy wypadek a może też próba zabójstwa. A Ty już wyrokujesz głosem mediów.
Użytkowniku maxikasek nie wiem jak to się wydarzyło więc po co ta ironia.
Nie polegam na mediach bo są omylne i szukają sensacji.
dzimas - Pon 09 Sty, 2012
Ksawery - wobec tego na czym polegasz zgłaszając swoje wątpliwości?
PDT - Pon 09 Sty, 2012
Przede wszystkim za dużo niejasności w tych NEWS-ach zwłaszcza, że jest tło smoleńskie. Ta sprawa, według mnie, baaardzo śmierdzi.
Ksawery - Pon 09 Sty, 2012
Użytkowniku dzimas polegam na oficjalnym komunikacie osób prowadzących śledztwo po jego zakończeniu, a nie na domysłach dziennikarzy. Gdyby padło ze strony mediów słowo "prawdopodobnie" byłoby to przypuszczenie, a tak wyszedł pewnik.
GAD - Pon 09 Sty, 2012
- Płk Przybył był wielokrotnie ofiarą ataków na jego mieszkanie oraz samochód, dlatego w ostatnim okresie posiadał przy sobie broń palną do ochrony osobistej. Wielokrotnie podnosił kwestię bezpieczeństwa prokuratorów w związku z walką z przestępczością - powiedział Naczelny Prokurator Wojskowy gen. Krzysztof Parulski.
Nie będę niczego komentował. Wiem jedynie, że niektórzy wykorzystując wykonywany zawód dziennikarza, potrafią zgnoic człowieka ot tak dla sensacji, albo że im kiedyś "podpadł" (na zasadzie "ja ci teraz pokażę") bez względu na skutki. Nie uważam, że dziennikarze są krystalicznie czyści i poza wszelkimi podejrzeniami w róznych sprawch. Tak się sami przedstawiają. Zaś każde ujawnienie, że byli w zainteresowaniu służb, czy wymiaru starają się od razu obrócić tak, żeby tym wymienionym "pokazać", a siebie przedstawić przez pryzmat męczeństwa. Nie uogólniam, nie wszyscy, jednak w dobie mody "jechania" po mundurowych .....
Wielbark - Pon 09 Sty, 2012
GAD, pamietam z Forum policyjnego ifp.pl, ze dziennikarzy nie darzysz wielką miłością, ale nieco przesadzasz...przynajmniej W.Czuchnowski z GW oświadczył, że "jest wstrząśniety i gdyby wiedział, że coś takiego może nastąpić, to wolałby aby te słowa [oskarżenia pod adresem Prokuratury Wojskowej - W] nigdy nie zostały napisane".
A gdzie przełożony płk. Przybyła - płk.Parulski?? Jeszcze nie było wiadomo, czy płk.Przybył przeżyje a on już usiłował z tego ukręcić SPRAWĘ POLITYCZNĄ.
I dalej - waga zarzutów dziennikarskich w normalnej prokuraturze spowodowałaby interwencję Prokuratora Generalnego A.Seremeta. Tutaj w Prokuraturze Wojskowej nagle zjawia się na konferencji prasowej płk.Przybył, który tego śledztwa nie prowadził od początku. W tak delikatnej i śmierdzącej na odległość polityką sprawie nie mieć żadnego poparcia ze strony przełożonego, który za to po wypadku zaraz zachował się jak pewien ssak afrykański, drapieżny, żywiący się głównie padliną! Co za obrzydliwość
Dla mnie sprawa płk. Przybyła to tragedia człowieka z którego wyraźnie usiłowano zrobić kozła ofiarnego. I oby wyszedł z tego z jak najmniejszymi obrażeniami... a tym co go w taka materię wrabiają aby samemu mieć czyste rączki, zdecydowanie najlepiej nie zyczę...
Antonio - Pon 09 Sty, 2012
Zdziwieni? Ja nie. Szkoda gadać, do czego sprowadzono nasze służby...
Wymowna postawa dziennikarzy, a szczególnie operatorów kamer...
Cytat: | Próbowałem mu pomóc i prosiłem o pomoc operatorów kamer, ale oni tylko filmowali - powiedział Łukasz Cieśla z "Głosu Wielkopolskiego". |
Człowiek potrzebował pomocy, a oni tylko filmowali...
Niejeden z nas zna pułkownika. On się nigdy przede wszystkim nie bał podejmować decyzji i ich się nigdy nie wypierał. Do czego trzeba go było doprowadzić, aby posunął się do samobójstwa?
Jak widać te nasze śledztwa, gdzie szkody są liczone w miliony złotych mają do polityków takie znaczenie, jak zeszłoroczny śnieg. I stąd podejrzewam prokurator się zachował tak, jak się zachował.
Panie Pułkowniku, nasz prokuratorze, zdrowia!
Wielbark napisał/a: | A gdzie przełożony płk. Przybyła - płk.Parulski?? Jeszcze nie byłow iadomo, czy płk.Przybył przeżyje a on już usiłowałz tego ukręcić SPRAWĘ POLITYCZNĄ.
|
To jest pytanie. Tyle, że generał nie jest jego bezpośrednim przełożonym.
Jak widać tutaj, jest nim http://www.npw.gov.pl/491-49db28111446c.htm
Cytat: | WOJSKOWY PROKURATOR OKRĘGOWY
płk Tadeusz CIEŚLA |
Dlaczego on nie zabrał głosu?
Wielbark napisał/a: |
Dla mnie sprawa płk. Przybyła to tragedia człowieka z którego wyraźnie usiłowano zrobić kozła ofiarnego. I oby wyszedł z tegoz jak najmniejszymi obrażeniami... a Tym co go w taka materię wrbaiajac aby samemu mieć czyste rączki, zdecydowanie najlepiej nie zyczę... |
Także mam taką nadzieję. Jak wyzdrowieje, być może zacznie mówić. Teraz nic już go nie trzyma w PW.
Cytat: | Na miejscu jest już także policja, |
A co ma policja do tego?
skydiver80 - Pon 09 Sty, 2012
Antonio, dokładnie! Każdy kto zna Pana Prokuratora wie jakiej wagi muszą to być sprawy. Niestety od lat jesteśmy świadkami upadku Rzeczypospolitej.
PDT - Pon 09 Sty, 2012
Antonio napisał/a: | Jak wyzdrowieje, być może zacznie mówić. Teraz nic już go nie trzyma w PW. |
O ile stan zdrowia mu się nie pogorszy i ... . Wówczas nie uwierzę w przypadek.
Antonio - Pon 09 Sty, 2012
Życzmy mu zdrowia. To jest PROKURATOR. Przez bardzo duże "P". Zawsze taki był i dlatego wielu żandarmów lubiło z nim pracować.
Baldigozz - Pon 09 Sty, 2012
Nie żebym jakoś specjalnie nie lubił tego środowiska ale to bardzo dobrze, że ta pozostawiona kamera nagrała, to co nagrała. Kryzys w 2008 r. wielu ludziom otworzył oczy czym naprawdę są banki. Ci co mają w rodzinie lub znajomych kogoś szczerego z tej branży, to wiedzą o co chodzi. Dzisiejszy film z tej tragedii być może rozjaśni wielu jaka jest tak naprawdę natura zawodu dziennikarza. Zgadnijcie ilu dziennikarzy poruszy dziś, jutro, pojutrze temat zachowania swoich kolegów, etyki swojego zawodu itp.? Jak ja się cieszę, że mam zawód, który pozwala mi patrzeć codziennie w lustro bez obrzydzenia...
PDT - Pon 09 Sty, 2012
Baldigozz napisał/a: | że ta pozostawiona kamera nagrała, |
Według mnie ta kamera została celowo pozostawiona włączona, tylko jej nagranie przerosło oczekiwania. Przypuszczam, że liczono na jakiegoś "gaga" z zachowania się jak inni lub czynności służbowych.
Tu należałoby zadać pytanie: Dlaczego ta kamera pozostała włączona ?
Ryś - Pon 09 Sty, 2012
Szukający sensacji dziennikarze liczyli na jakąś gafę ze strony prokuratora, niestety to co się stało było niespodziewane i zastanawiające, a reakcja niektórych dziennikarzy naganna.
Życzę zdrowia i szybkiego wyjaśnienia sprawy.
PDT - Pon 09 Sty, 2012
Ryś napisał/a: | a reakcja niektórych dziennikarzy naganna. |
Zwłaszcza tego "kamerzysty" w czerwonej bluzie dresowej.
MK-J - Pon 09 Sty, 2012
Cytat: |
Ordynator o Przybyle: opatrzymy ranę, jutro wyjdzie ze szpitala
- Stan chorego nie budzi żadnych większych zastrzeżeń z punktu widzenia medycznego - poinformował ordynator Szpitala Klinicznego im. Heliodora Święcickiego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, do którego trafił prokurator wojskowy Mikołaj Przybył, który postrzelił się przed południem. Krzysztof Osmola dodał, że pułkownik jest "całkowicie przytomny", a zabieg, który ma przejść o godzinie 18., ma na celu opatrzenie rany. Na pytanie do kiedy Przybył pozostanie w szpitalu ordynator odparł, że "do jutra".
Jak poinformował Osmola planowany zabieg potrwa około godziny. Dodał, że obrażenia, jakie odniósł płk Mikołaj Przybył są powierzchowne i niezagrażające życiu. - Po zabiegu poinformujemy o jego przebiegu oraz o stanie pacjenta. Pozostałe informacje będzie już przekazywała prokuratura - oświadczył ordynator.
"Miał otwarte oczy i przytomny wzrok"
Już wcześniej dyrektor szpitala im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu (tam najpierw przewieziono prokuratura) mówił w TVN24, że życiu Przybyła nie zagraża niebezpieczeństwo, że został przywieziony w stanie dobrym. - Jest przytomny, ma obrażenia twarzoczaszki - mówił Lesław Lenartowicz.
Reporter TVN24 obserwował prokuratora podczas przewożenia na tomografię komputerową.
- Widziałem prokuratora, który leżał w mundurze na łóżku, którym był przewożony. Miał obandażowaną twarz i głowę. Miał otwarte oczy i przytomny wzrok - powiedział Zakrzewski. Jego zdaniem wszystkie czynności, łącznie z przewożeniem prokuratora na badania odbywały się spokojnie i nic nie wskazywało na to, że są to czynności ratowania życia.
|
Całość TUTAJ
Antonio - Pon 09 Sty, 2012
Dziennikarz miał także otwarte oczy i przytomny wzrok. Zamiast ratować człowieka, chwycił za kamerę...
pies_cywil - Pon 09 Sty, 2012
Media się cieszą. Facet się postrzelił, jest news. Teraz można będzie czesać kaskę - jak się czuje, jak się nie czuje, jak mógłby się czuć, czy chciał się zabić, czy powinien wnieść broń. I nagranie z omc samobójstwa jest, tylko fonia, ale zawsze oglądalność skacze. Ten fragment z udzielaniem pierwszej pomocy przy użyciu kamery jest naprawdę piękny. Niektórzy nawet wyleją kilka krokodylich łezek, jest wierszówa, geszeft się kręci. Kanwą wydarzenia jest jak zwykle inwigilacja dziennikarzy. Każdego innego obywatela, owszem, okiej, tylko ich nie. Święte krówska, ale za to obrzydliwie solidarne. Nie wiem, czy widzieliście wypowiedź Seremeta, tę która leciała na żywca, a dokładnie to co było na samym końcu, jak już Seremet sobie poszedł. Teraz na youtubie jest wersja przycięta. Nie mogę znaleźć tej pełnej, do wyłączenia kamery. To było naprawdę fajne, pojedzie sobie do Ciechocinka, itd.
Antonio - Pon 09 Sty, 2012
Cytat z netu. Jak szmaty.
Cytat: | Jaka jest różnica między prokuraturą podsłuchującą dziennikarzy, a dziennikarzami, którzy bez powodu i żadnego uzasadnienia zostawiają włączoną kamerę, gdy nagrywany nie wie, że wszystko, co robi jest rejestrowane?
Gdyby działanie to było elementem prowokacji lub tzw. wyższej konieczności, byłoby to uzasadnione moralnie i prawnie.
W przypadku, który widzicie powyżej, jest to czyste sk.........ństwo i prokurator inwigilujący media niczym nie różni się od mediów inwigilujących prokuratora. Poza tym, że temu pierwszemu jeszcze nic nie udowodniono.
Ale i tak nic nie przebije ścier biegnących do kamer na widok leżącego płk Mikołaja Przybyła. Nie chodzi o to, że mieli wszyscy go ratować. Chodzi o zwyczajny ludzki odruch, który u nich ma nazwę „record”.
Oglądajcie i przekazujcie. To przecież tylko prawda. |
Jak piszą na ifp.pl być może zasadnym byłoby wszczęcie pismakowi sprawy z art. 162 kk -nieudzielenie pomocy człowiekowi znajdującemu się w stanie zagrażającym życiu i zdrowiu.
Tylko kto się odważy, jeżeli nawet takiego prokuratora wykończyły media?
MK-J - Pon 09 Sty, 2012
Media się cieszą, rząd się cieszy, news "przykrył" kichę z ustawą refundacyjną... A gdzieś w tle pozostaje dramat człowieka. M.
ropuch1 - Pon 09 Sty, 2012
Wielbark napisał/a: | GAD, pamietam z Forum policyjnego ifp.pl, ze dziennikarzy nie darzysz wielką miłością, ale nieco przesadzasz...przynajmniej W.Czuchnowski z GW oświadczył, że "jest wstrząśniety i gdyby wiedział, że coś takiego może nastąpić, to wolałby aby te słowa [oskarżenia pod adresem Prokuratury Wojskowej - W] nigdy nie zostały napisane".
|
No ale dwie godziny później w TOK FM forma już mu zdecydowanie wróciła.
Dziennikarze tak naprawdę niewiele się różnią od polityków. A właściwie politycy od dziennikarzy bo nauka szła chyba raczej w tę stronę.
W każdym razie ich zachowania były bardzo podobne. Przez pierwsze godziny szok. Nie wiadomo co zrobić, jak zareagować, nie wypowiedziały się "środowiskowe" autorytety więc nie wiadomo jaka jest oficjalna linia. Więc najlepiej wyrazić ubolewanie. To zawsze dobrze wypada.
Ale wystarczyło trochę czasu i rozpoczął się dobrze znany festiwal. "Tajemnica dziennikarska, wolność słowa, niezależność mediów, ochrona źródła informacji", no i na końcu, nie wolno o tym zapomnieć, "interes publiczny".
Generalnie jeden ryk oburzonych świętych krów. "To świnia jedna najpierw nas inwigilował, podsłuchiwał, szpiegował, niezależność łamał, a na końcu jeszcze chciał się zastrzelić żeby było na nas, o niedoczekanie...".
A tak naprawdę to całe "wielkie dziennikarstwo" to po prostu biznes jak każdy. Liczy się tylko żeby tu złapać wierszówkę, tam kolumnę, jeszcze gdzieś jakiś kontrakt. Bo kredyt trzeba jakoś spłacać. Więc się pisze to co się sprzeda, a sprzeda się tania sensacja nawet jeśli prawdy w niej jak na lekarstwo.
ale prawda jest też taka, że dziennikarze dobrze wiedzą jakie są nastroje i piszą to co ludzie chcą czytać.
A ludzie chcą czytać o leniwym wojsku, głupich prokuratorach czyhających na wolności obywatelskie, skorumpowanych sędziach, niepotrzebnych urzędnikach i pazernych lekarzach.
Chcą no to mają.
MDS - Pon 09 Sty, 2012
Są pewne zawody w których odporność na stres jest rzeczą oczywistą. Brak takowej dyskwalifikuje osobę z danego zawodu. Są kraje gdzie pozwolenie na prywatną broń wydaje się w ściśle określonych sytuacjach i po spełnieniu określonych warunków w tym wykonaniu i zaliczeniu badań psychologicznych. Są kraje gdzie za brak udzielenia I pomocy ponosi się odpowiedzialność. Są kraje gdzie wzywając pod numerem 112 pomocy dla postrzelonego łączą z pogotowiem, a nie z policją. Są kraje gdzie niszczenie mienia prokuratora przez kogoś jest ściganie do skutku. Szkoda tylko że to wszystko nie dotyczy mojego kraju w którym mieszkam.
Earpman - Pon 09 Sty, 2012
A jak wam się podoba komentarz niejakiego Niesiołowskiego będącego obecnym szefem wiadomej komisji.
Link
MK-J - Pon 09 Sty, 2012
Przypomina mi się powiedzenie: "sądzę ciebie według siebie"... M.
PDT - Pon 09 Sty, 2012
Komentarze do artykułu ciekawsze ...
FAZI 1 - Pon 09 Sty, 2012
Dla mnie to ta wypowiedź pana posła jest co najmniej żenująca.
stachu1 - Pon 09 Sty, 2012
Ja też jestem tego zdania, że niejaki Pan Niesiołowski "jest w jakimś stopniu niezrównoważony".
Dziennikarzynami się nie przejmować, toż to gorsze od panien lekkich obyczajów.
Popiszą, pomówia i przestaną.
FAZI 1 - Pon 09 Sty, 2012
stachu1, nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora, bo sami tego nie lubimy.
Antonio - Pon 09 Sty, 2012
Nie, skąd. Wrzućcie mnie w końcu do waszego wora
fiodor63 - Pon 09 Sty, 2012
Jestem daleki od uogólniania, jest to zawsze krzywdzące dla części osób "wepchniętych do wspólnego worka".
Jednak w bezustannie zdumienie wprowadzają mnie kolejne informacje dotyczące:
1. Władzy ustawodawczej - gdzie w parlamencie zjawiają się osoby "z list", na które mało kto głosował; która to władza przegłosowuje coraz to bardziej durnowate, niespójne prawa; gdzie przeskoki z partii do partii "za chlebem (korytem)" to normalność; gdzie sala sejmowa świeci pustkami; gdzie interesy partii (a właściwie jej kadry) są ważniejsze niż interesy Polski; .... można by długo wyliczać...
2. Władzy wykonawczej - nepotyzm, polityka "prorodzinna", przekręty, nadużycia, głupota & tępota, lenistwo, asekuranctwo, itd...
3. Władzy sądowniczej - gdzie na podstawie tych samych dowodów zapadają w kolejnych postępowaniach zgoła przeciwstawne wyroki, gdzie rację od dawna ma ten, kto znajdzie bardziej "wyszczekanego" prawnika a nie faktycznie poszkodowany, ...
4. I w końcu 4-ej Władzy - dziennikarzy. News, poczytność, artykuły zgodne z linią wydawnictwa, lizusostwo polityczne, bezwzględność. Mimo chlubnych wyjątków, nasunęła mi się dziś myśl, że większość dziennikarzy to w pierwszej kolejności sępy, a dopiero w drugiej (kolejnej) - ludzie.
PDT - Pon 09 Sty, 2012
stachu1 napisał/a: | Popiszą, pomówia i przestaną. |
A smród zostanie.
Jar - Pon 09 Sty, 2012
Szanowni Koledzy bardzo się cieszę, że wszystko już wiecie, wszystkich zaszufladkowaliście, wszystkich już oceniliście ale ...
No właśnie ale. Ja (jako przeciwnik funkcjonowania wojskowego sądownictwa i prokuratury) mam pytania:
1. od kiedy to konferencje prasowe organizuje się we własnym gabinecie;
2. od kiedy po wygłoszeniu swojego oswiadczenia organizuję się przerwę wypraszając dziennikarzy z pomieszczenia konferencji (chyba, że samemu się wychodzi);
3. od kiedy popełnia się samobójstwo nie na swoim fotelu tylko starannie wychodzi się z kadru kamer TV;
4. od kiedy będąc zawodowym wojskowym w stopniu pułkownika strzela się do siebie w ten sposób, że lekarze mówią, że będzie mógł jutro wyjść po opatrzeniu rany;
5. od kiedy prokurator, który w każdym zdaniu mówi o literze prawa samodzielnie feruje wyroki dotyczące zachowania dziennikarzy, innych prokuratorów i swojego przełozonego;
6. itd.
Wybaczcie. Bardzo mi żal Pana Pułkownika i jego Rodziny ale moim zdaniem słaba reżyseria i słabe aktorstwo.
Czyn Pana Pułkownika prawdopodobnie tylko przyśpieszy likwidację NPW.
Niestety, w odróżnieniu od wielu z Was, nie znam tak dokładnie prawa, ale mam nadzieję, że Pan Pułkownik jak tylko wyzdrowieje to jego czyn zostanie oceniony na płaszczyźnie odpowiedzialności służbowej i karnej, a jego stan zdrowia ocenią specjaliści.
P.S. Ja też czasami myślę o samobójstwie, szczególnie jak widzę i czytam co wyprawia się z naszymi SZ.
thikim - Pon 09 Sty, 2012
Cytat: | Są pewne zawody w których odporność na stres jest rzeczą oczywistą. |
To raczej zależy od człowieka niż od zawodu. Definicja jest prosta: warzywa są odporne na stres, ludzie nie.
Wielbark - Pon 09 Sty, 2012
Koleżanki i Koledzy
Wszedzie sa ludzie i.... "taborety". Relacja z tego co stało siew gabinecie płk.Przybyła jest już trochę inna:
Cytat: | "Krzyknąłem, żeby przestali filmować"
[...]Operatorzy chwytają za kamery. Zaczynają nagrywać. Nad Przybyłem pochyla się dziennikarz "Głosu Wielkopolskiego" Łukasz Cieśla. - Chciałem zobaczyć, co się z nim stało. Prokurator leżał pod biurkiem. Myślałem, że zemdlał. Chciałem go unieść i przekręcić. Krzyknąłem do innych, żeby przestali filmować i przyszli mi pomóc, ale nikt się nie chciał ruszyć. W końcu kolega z redakcji podszedł. To on zauważył broń - opowiada Cieśla z "Głosy Wielkopolski". [Kilka godzin później rzecznik poznańskiej prokuratury mówi, że to była broń prywatna pułkownika]
W sali powstaje chaos. -Niektórzy dzwonili na pogotowie, a niektórzy do redakcji opowiadać, co miało miejsce - mówił Cieśla.
"Powiedziałem, że się postrzelił, a oni odeszli"
Woźnicka z Radia Zet próbuje wezwać pomoc: - Dzwoniłam na 112. Powiedziałam, co się stało. A tam usłyszałam, że w takim razie przełączają mnie do policji. I połączenie się zerwało.
Karol Kański z TOK FM wybiega na korytarz i zaczepia wojskowych prokuratorów. - Mówię im, że pułkownik Przybył strzelił sobie w głowę. Nic nie powiedzieli, tylko odeszli. Chyba byli w szoku. Do pokoju zajrzała jedna z sekretarek. "O, Boże", powiedziała i wyszła. Dopiero po kilku minutach przychodzi wojskowy. Mówi, że karetka już jedzie, a my mamy wyjść z pokoju. Zostaje tylko Cieśla z kolegą i razem z prokuratorami czekają, aż przyjedzie pogotowie."[...] |
Nie bronię dziennikarzy, ale ten zawód strasznie skurwili... nie oni sami. Wydawcy. Coś o tym wiem. Przyjmuje się ludków po Wyzszej Szkole Prania i Gotowania na Gazie, wszystko jedno czy potrafią pisać czy nie, czy mają jakiekolwiek umiejętnosci czy nie, wszystko jedno byle taniej. Wiem z dobrego źrodła, ze 2 na 10 ma umowy stałe, reszta na smieciowe i zlecenia. Byle szybciej, byle jak, byle news. Sensacja jest podstawą utrzymania w pracy. Etyka? A kto tam mówi o etyce, jak ci młodzi - często imigranci z Lubelskiego czy Białostockiego w Warszawie czy Poznaniu musza coś do garnka włożyć. A potem na nich klniecie... i macie rację. Niedouczeni, nie znajacy realiów, często nie umiejacy pisac. Wszystko prawda. Ale do rzyci trzeba by się dobrać przede wszystkim tym, którzy ten zawód tak spauperyzowali
mimo66 - Pon 09 Sty, 2012
Wszystko to prawda co piszecie, ale tak sobie myślę że trzeba mieć naprawdę mocne nerwy i pewną rękę żeby postrzelić się się w miękką część szczęki dolnej w taki sposób że kula przeszła przez policzek nie uszkadzając języka i nie wybijając zębów, a gazy prochowe nie rozerwały pół twarzy.
Z jakiej broni postrzelił się prokurator (kaliber)?
Skoro stała tam włączona kamera i pewnie dosyć czułym mikrofonem to dlaczego nie było słychać strzału?
ja osobiście na nagraniu nic nie słyszałem, a każdy z nas nie raz strzelał z pistoletów i wie że jednak coś tam słychać.
Może to była jakaś wiatrówka o wyglądzie groźnego pistoletu?
Pewnie nie dowiemy się tego nigdy.
Co do zachowania dziennikarzy i powodów działania prokuratora nie będę się wypowiadał.
ropuch1 - Pon 09 Sty, 2012
Jar napisał/a: |
Wybaczcie. Bardzo mi żal Pana Pułkownika i jego Rodziny ale moim zdaniem słaba reżyseria i słabe aktorstwo.
|
Czyli co ? Albo marny aktorzyna i specjalnie tak się postrzelił albo zupełny lewus bo z centymetra w głowę nie trafił ?
Naprawdę można sobie być przeciwnikiem prokuratury wojskowej i sądownictwa wojskowego. Sam mam wątpliwości co do ich obecnego kształtu i rozmiaru zwłaszcza ale to już jest ... no sam nie wiem, żeby znowu za ostro nie było ...
Może jeszcze dyscyplinarkę mu zrobić bo jak się wywrócił to mundur krwią zapaćkał
ajzik - Pon 09 Sty, 2012
Wielbark napisał/a: | Ale do rzyci trzeba by się dobrać przede wszystkim tym, którzy ten zawód tak spauperyzowali |
Mądrze prawisz. Sytuacja na "rynku" dziennikarskim (i to nie tylko tym "newsowym", choć tam chyba jest najgorzej ...) jest tragiczna. Wyścig szczurów o ochłapy (przytłaczająca większość istotnie na "śmieciach") by mieć co do garnka włożyć (często - dosłownie).
Jar - Pon 09 Sty, 2012
Barzdo dobre na temat mocnych nerwów i tego co Pan Pułkownik sobie zrobił
i - Pon 09 Sty, 2012
Czytasz mimo66 w moich myślach.
Co do reszty - wolę się nie wypowiadać. Obawiam się, że to tylko początek długiej historii.
ropuch1 - Pon 09 Sty, 2012
ajzik napisał/a: | Wielbark napisał/a: | Ale do rzyci trzeba by się dobrać przede wszystkim tym, którzy ten zawód tak spauperyzowali |
Mądrze prawisz. Sytuacja na "rynku" dziennikarskim jest tragiczna. Wyścig szczurów o ochłapy (przytłaczająca większość istotnie na "śmieciach") by mieć co do garnka włożyć (często - dosłownie). |
Wszystko ok tylko, że "bohaterami naszej historii" ni są drobni dziennikarze prasy lokalnej ale osoby o dość znanych nazwiskach i ugruntowanej i dość mocnej pozycji w środowisku.
Od takich ludzi wydawałoby się można wymagać jednak nieco kompetencji.
Z resztą trwającego od kilku godzi festiwalu pt "bronimy wolności słowa" spokojnie już się oglądać nie da.
a jak do tego na dodatek dobrały się gwiazdy polityki oraz palestry (z niezastąpionym w takich sytuacjach prof Kruszyńskim na czele) to ręce opadły do kostek.
PDT - Pon 09 Sty, 2012
Wielbark napisał/a: | Skoro stała tam włączona kamera i pewnie dosyć czułym mikrofonem to dlaczego nie było słychać strzału? |
Najwidoczniej wycieli, słyszałem.
K. - Pon 09 Sty, 2012
Było słychać nawet przeładowanie broni. Na youtube jest mnóstwo filmów z tym.
ropuch1 - Pon 09 Sty, 2012
Nie mówiąc już o tym, że w nagraniu strzał zawsze wychodzi marnie.
Sorry ale Wy na poważnie myślicie, że On to zrobił specjalnie ?
To już nie wiem smiać się czy płakać.
PDT - Pon 09 Sty, 2012
ropuch1 napisał/a: | Sorry ale Wy na poważnie myślicie, że On to zrobił specjalnie ? |
A co zagrał z kolegą w "rosyjską ruletkę"
Nie sugerujesz chyba że zachował się jak poborowy który drapał naskórek żyletką.
thikim - Pon 09 Sty, 2012
Cytat: | Skoro stała tam włączona kamera i pewnie dosyć czułym mikrofonem to dlaczego nie było słychać strzału?
ja osobiście na nagraniu nic nie słyszałem, a każdy z nas nie raz strzelał z pistoletów i wie że jednak coś tam słychać. |
Nie wiem jak w tych materiałach obecnych ale słychać było w początkowych wyraźnie odgłos odciągania i puszczania zamka i zaraz potem strzał.
steell - Pon 09 Sty, 2012
http://medycynasportowa.m...ci,czaszki.html
Nie wiem jak sobie przyłożył lufę ale jeżeli zrobił to od spodu to ma masę szczęścia ze ma jeszcze zgryz, zobaczcie sobie budowę czaszki jak nie wierzycie.
ajzik - Pon 09 Sty, 2012
Jedyne obrażenia to "niegroźne przestrzelenie lewego policzka".
tyracze - Pon 09 Sty, 2012
steel - w takim wypadku nie powiedzieliby, że jutro go wypiszą. "Nawet z trądzikeim trzymają 2-3 dni na obserwacji"
thikim - Pon 09 Sty, 2012
Może włożył lufę do ust?
Ośmielę się chociaż raz popuścić wodzę fantazji i spiskową teorię podać:
No więc żołnierz mówił że będzie bronił honoru przed dziennikarzami i żeby dowieść że słów na wiatr nie rzuca celowo zranił się strzałem aby kamery nagrały jakie hieny są z dziennikarzy. W ten sposób nie słowem lecz czynem dowiódł swoich racji.
Gdyby to był jakiś artysta wszyscy by uznali to za normalne w ramach swobody artystycznego przekazu (np. wchodzenie nago do kościoła), ale że to żołnierz to pewnie jest skończony.
Wielbark - Pon 09 Sty, 2012
@Ropuch1... nie... na konferencji byli tak jak mówisz - "drobni dziennikarze lokalni". Z tego wszystkiego bardziej znane nazwiska to Cieśla i Kącki, cała reszta to taka dziennikarska drobnica wierszówkowa, na śmieciach pracująca.
A to co się stało w w Warszawie... to inna para kaloszy. Tutaj 3/4 "celebrytów dziennikarskich" to po prostu politycy. Koledzy dziennikarze opowiadają mi że w środowisku mówi się na takich POD-y (Pełniący Obowiązki Dziennikarza),a conajmniej kilkunastu zamieniło daaawno temu stresującą pracę w redakcji na spokojne, dobrze opłacane rzecznikowanie w spółkce Skarbu Panstwa - rzecz jasna wyznaczono ich "po linii i na bazie". Zeby daleko nie szukać - dyrektorzy III PR i innych programów PR za czasów PiS... teoretycznie aktywni dziennikarze.
No trudno oczekiwać, że tacy będą wzorami obiektywizmu. Musza pilnować, która strona chleba posmarowana jest masłem.. i od polityków za wiele się nąe różnią.
Tak że ci co mówią że "politycy i dziennikarze w jednym stali domu" pod pewnymi względami mają rację. Jeśli chodzi o dziennikarzy-polityków i polityków czystych. No dobrych słów to ja nie mam ani dla jednych ani dla drugich...
gathern - Pon 09 Sty, 2012
Tak obserwując tą całą "szopkę" i ten postrzał doszedłem do wniosku że pistoletem jakiego użył płk był chyba niezawodny WIST
thikim - Pon 09 Sty, 2012
Oj chyba nie. Ekspertem nie jestem, ale dla mnie odgłos odciągania i wracania zamka nie zabrzmiał na WIST-a, a bardziej konkretnie to czy ktoś kupuje WIST-a prywatnie do samoobrony?? Wprawdzie tej broni lata całe nie widziałem ale jak uczono mnie obsługi o ile pamięć mnie nie zawodzi to uczono mnie delikatności przy odciąganiu zamka. Może bardziej kompetentni się wypowiedzą ode mnie. Ja w tej kwestii jestem niekompetentny.
Strzał był wyraźny. Broń nie zawiodła. Pamiętam kiedyś na strzelaniu kolega strzełał właśnie z WISTa i zawiodła amunicja, pocisk uwiązł w pistolecie, może trochę posyczało.
Ksawery - Pon 09 Sty, 2012
Było słychać strzał i to wyraźnie.
gathern - Pon 09 Sty, 2012
Oj z tym WIST-em żartowałem, chciałem zasugerować że jaki pistolet taki zamach...
Ale wracając do meritum to ciekawe czy była to broń służbowa czy właśnie prywatna?
thikim - Pon 09 Sty, 2012
Co do broni to podali że prywatna. Służbową to nie tak łatwo użyć, zazwyczaj w depozycie. Trzeba czekać do jakiegoś strzelania. Dlatego ciekawym aspektem jest że żołnierz zawodowy broniący Ojczyzny nie ma się czym bronić w tej Ojczyźnie sam.
PDT - Pon 09 Sty, 2012
Cytat: | Tak obserwując tą całą "szopkę" i ten postrzał doszedłem do wniosku że pistoletem jakiego użył płk był chyba niezawodny WIST |
A ja powoli dochodzę do wniosku, że to może być tylko upozorowana próba samobójcza. Tylko jeżeli to okazałoby się prawdą to jaki cel był tego ? Protest ?- ale przeciwko czemu?
dziamdziak - Pon 09 Sty, 2012
Niezależnie od wszystkiego prokuratorzy wojskowi i sędziowie wojskowi mogą realizować swoje zadania w ramach odziału, czy departamentu w strukturze cywilnej. Opór zmian wynika z przyczyn innych niż zrekoma skuteczność ścigania przestepstw i wymierzania kar. Wszyscy, którzy w wojsku służą więcej niż ca. 5 - 10 lat i może mieli kontakt z PW, czy sądami wojskowymi, wiedzą o co chodzi.
Sprawa Nanghar Khel i wiele innych (m.in. Casa), pokazały ogromna skalę patologii PW - instytucji poza wszelką kontrolą. Gwoli scisłości - za pół roku nikt o tej sprawie pamiętać nie będzie, podobnie jak o wielu doszłych samobójstwach wojskowych, czy polityków (sp. p. Lepper) lub urzedników (vide sp. p Michniewicz z URM),że nie wspomnę o poległych z Iraku czy Afganistanu. A poza tym skoro tak ta armia jest toczona przez zorganizowaną korupcję, to gdzie Dep. Kontroli, Żandarmeria, komórki kontroli własne w JW, nadzór przełożonych, sławetny audyt (toż w MON jest taka wielka komórka) no i wreszcie gdzie to sławetne Biuro ds. Antykorupcyjnych - ot kolejna fikcja? Od groma struktur, a jak przychodzi co do czego, to wszędzie zorganizowana przestępczość. Myslę, że to nie jest zorganizowane, bo w naszym wojsku nic nie jest zorganizowane, jest bałagan we wszystkim. W wojsku powszechna jest bylejakość - im większa miernota tym wyżej zajdzie. Jak ktoś jest dociekliwy, analityk, działa metodycznie, ma w głowie poukładane to go przełożeni zniszczą. Największa cnota to prostota - (w szczególności umysłu) i bierność - jak każą - tak się robi i nie wnika. To są właśnie zdysyplinowane matoły. Nie daj Bóg, jak trafi się jakiś człowiek, co ma inne zdanie niż szef, dowódca, dyrektor czy inny na stołku. Albo musi odejść, albo się ...zastrzelić. Większosć juz tysiącami odchodzi. A kto ten dobór negatywny stworzył? Cywilna kontrola nad armią - tak, tak. I jeszcze wojskowych obwinia za ten bajzel, który powstał za przyczyną ich ignorancji i często presji jak ma być.
Antonio - Pon 09 Sty, 2012
Jakbyś cwaniaku nie zauważył, większość spraw nadzorowanych przez zespół płk Przybyła prowadzi właśnie żandarmeria. I nie są to jakieś tam samowoleczki...
Jak mówił sam płk prawie same akty oskarżenia.
Fakty, Wiadomości skrzętnie pominęły sprawy, którymi się zajmujemy.
Poza tym gdzie jest bezpośredni przełożony płk - płk Cieśla? Dlaczego nie broni swojego człowieka? Generał potrafi, a płk to co? Zapadł się pod ziemię?
PDT - Pon 09 Sty, 2012
TVN na pasku podała:
Cytat: | ... operacja przebiegła pomyślnie ...
... prawdopodobnie będzie przebywał do jutra ..
... obrażenia są powierzchowne ...
.... włożył pistolet do ust i strzelił w lewy policzek ... |
Zaznaczają że to informacje nieoficjalne.
Antonio - Pon 09 Sty, 2012
Na ifp.pl już niektórzy orzekli - ustawka
Toranaga - Pon 09 Sty, 2012
To teraz pora na jakiegoś logistyka. W proteście przeciwko likwidowaniu logistyki w JW i tworzenia WOG-ów?
PDT - Pon 09 Sty, 2012
Antonio, kto wie czy nie mają racji.
user duchu na IFP napisał/a: |
Prusak
bywałem na takich samobójstwach, czasem udolnych, czasem nie a tutaj dramaturgia jak w teatrze narodowym. jakies 10 lat temu tez jeden pułkownik na znak protestu zdjał jeden epolet i wyglądał jak błazen. pomijam zachowanie dziennikarzy, bo to temat na inna bajkę, ale jezeli gośc robi dramatyczna konferencję prasową( we własnym gabinecie) i po 15 minutach zarządza przerwę, po czym strzela nieudolnie do siebie nieudolnie to jedyne co mi przychodzi na myśl to kultowa scena z "Psów".
wnioski mam dwa - albo ustawka, albo wyszkolenie strzeleckie wyższych oficerów MON jest jeszcze gorsze niz nasze |
cantab - Wto 10 Sty, 2012
A może po prostu prokurator w ostatniej chwili zmienił zdanie?
Żeby celowo upozorować własne samobójstwo, strzelając sobie w głowę, ale tak żeby się nie zabić... no to trzeba mieć chyba jaja ze stali, nie mówiąc o szczęściu.
Ksawery - Wto 10 Sty, 2012
Antonio po co ma się narażać, zawsze może awansować na naczelnego.
PDT - Wto 10 Sty, 2012
cantab, wystarczą podstawy wiedzy z medycyny sądowej i wiedzy o ranach postrzałowych. W grę wchodzić mógł tylko strach przed bólem i przed zeszpeceniem. Jest prokuratorem i na pewno prowadził postępowania w związku z samookaleczeniami oraz upozorowanymi samobójstwami więc miał z czego się uczyć. Zasadniczą służbę wojskową zawieszono stosunkowo niedawno.
Cytat: | strzelił w lewy policzek |
Gdyby był leworęcznym to byłby przestrzelony prawy policzek. Policzek to tkanka miękka a ta stosunkowo szybko się goi.
cantab - Wto 10 Sty, 2012
PDT, może i racja, ale ja bym się chyba 100x bardziej bał strzelić sobie w głowę tak, żeby nie zabić (bo do stracenia miałbym wszystko) niż po prostu palnąć sobie w skroń, bo wtedy już na nic nie liczę.
Pozycja strzelecka z pistoletem w ustach nie jest chyba powszechnie ćwiczona, dochodzą wspomniane przez innych gazy wylotowe, można sobie pewnie nieźle poparzyć drogi oddechowe/płuca, wybić zęby (nie mleczne tylko już stałe...). Można oczywiście uczyć się na "błędach" innych, ale mieć 100% pewność, że skończy się na powierzchownej ranie to trzeba mieć dużo pewności siebie.
Patrząc na siebie, musiałbym być naprawdę zdesperowany, żeby sobie tak strzelić, ale jeśli jest aż tak źle, to czemu strzelać tak, żeby spudłować?
A panu prokuratorowi, cóż, powrotu do zdrowia życzę...
PDT - Wto 10 Sty, 2012
cantab napisał/a: | PDT, może i racja, ale ja bym się chyba 100x bardziej bał strzelić sobie w głowę tak, żeby nie zabić (bo do stracenia miałbym wszystko) niż po prostu palnąć sobie w skroń, bo wtedy już na nic nie liczę. |
Traktuj moją wypowiedź jako hipotezę .
Ten do pracy w prokuraturze już nie wróci więc stracił albo wiedział, że niebawem straci. Panowie Wilecki, Niedźwiedź oraz drugi nieznany mi z nazwiska chorąży z jeszcze 17pz w Międzyrzeczu, Chwastek i Skrzypczak mogą powiedzieć: "witamy w klubie - tylko dlaczego tak spektakularnie ?"
gonzo - Wto 10 Sty, 2012
Zacznę od tego, że nikomu, nawet wrogowi nie życzę śmierci, ale...
No właśnie. Całość kupy się nie trzyma. IMHO marny teatr i tyle.
Najpierw wykorzystywanie prasy i innych mediów do trąbienia o swoich przewagach (vide ostatnie sukcesy medialne w radiu, telewizji, prasie i internecie, gdzie jednym tchem pan prokurator wymienia całe pasmo sukcesów z ostatnich kilku lat), by udowodnić, jacy to są niezbędni i skuteczni. Później żalenie się przed dziennikarzami na nagonkę medialną (sic!) i nieudolna próba (czyżby? ) samobójcza.
Wygląda mi to na działania, będące próbą zrobienia PR.
Cel? Albo uda się utrzymać NPW albo na bazie sensacji uda się zrobić w cywilu karierę polityczną - niejednemu to wyszło.
...ale może się mylę - przecież nie jestem ani prokuratorem, ani dziennikarzem, a tylko ONI są niemylni.
A superprokurator?
Czy superprokurator publicznie podaje nieprawdziwe informacje, które prostuje po cichutku?
Dziennikarzy nie lubię, bo to szakale, ale w to, że mieli dowody na to, że prokuratura bezprawnie żądała danych, co do których żądania nie była uprawniona jakoś dziwnie wierzę obserwując to sobiepaństwo pn. NPW.
PDT - Wto 10 Sty, 2012
gonzo napisał/a: | Zacznę od tego, że nikomu, nawet wrogowi nie życzę śmierci, ale... |
Ja także, jedynie próbuje ustalić racjonalne uzasadnienie. Po przemyśleniach wykluczyłem "samobójstwo usiłowanie" ale spektakularne samookaleczenie z upozorowaniem samobójstwa.
Moim skromnym zdaniem, mógł czuć się zagrożonym, wykonał niebezpieczny dla, zdrowia i życia, ruch aby wywołać medialny skandal po to aby "zamiecenie sprawy pod dywan" było niewykonalne. Jeżeli moje przypuszczenie okazałoby się trafne to kogo chciał zneutralizować w ten sposób. "Darcie kotów" prokuratur wojskowych z powszechnymi uważam tylko za tło.
dziamdziak - Wto 10 Sty, 2012
Polecam uwadze forumowaiczów treść wypowiedzi - komentarzy.
http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html
Jar - Wto 10 Sty, 2012
Czy zwróciliście uwagę, iż na stronie internetowej MON chyba nie ma żadnej informacji na ten temat. Czyżby Pan Minister, jego dzielny rzecznik i DP-I czekali na rozwój wydarzeń ?
ciućmunda - Wto 10 Sty, 2012
Na naszym portalu komentarze są zdecydowanie odmienne niż u cywili. I dobrze, bo mamy swój rozum. Parę lat temu również zdarzały się takie ,,próby samobójcze", wtedy strzelali do siebie na warcie żołnierze ZSW i tak jak w tym wypadku oni również chcieli przeżyć i mieć spokój z MON-em... Tak czy inaczej, zdrowia życzę!
ropuch1 - Wto 10 Sty, 2012
PDT napisał/a: | ropuch1 napisał/a: | Sorry ale Wy na poważnie myślicie, że On to zrobił specjalnie ? |
A co zagrał z kolegą w "rosyjską ruletkę"
Nie sugerujesz chyba że zachował się jak poborowy który drapał naskórek żyletką. |
Pisząc "specjalnie" nie miałem na mysli tego, że nie chciał do siebie strzelić tylko chciałem zapytać czy przedmówcy na serio uważają, że to całe zajście zostało wyreżyserowane, że prokurator nie chciał się zabić tylko chciał w ten sposób coś "ugrać" dla PW ?
[ Dodano: Wto 10 Sty, 2012 ]
PDT napisał/a: | Cytat: | Tak obserwując tą całą "szopkę" i ten postrzał doszedłem do wniosku że pistoletem jakiego użył płk był chyba niezawodny WIST |
A ja powoli dochodzę do wniosku, że to może być tylko upozorowana próba samobójcza. Tylko jeżeli to okazałoby się prawdą to jaki cel był tego ? Protest ?- ale przeciwko czemu? |
Nie no proszę Cię.
To co oni tam w tej PW siedli sobie w kółeczku i co losy ciągnęli kto do siebie strzeli żeby PW nie rozwiązali ?
artur7314 - Wto 10 Sty, 2012
Ciekawe jakie miał oceny i wyniki ze szkolenia ogniowego?
BlackJack - Wto 10 Sty, 2012
Nie zawiodłem się na naszej kierowniczej kadrze wojskowej . Miał być efekt Rejtana a wyszła zwykła błazenada i tani teatr. Powód jest jednak prosty Ci ludzie nie czuję że świat się zmienia i to co było dobre w czasie wojny lub w Układzie Warszawskim dzisiaj jest już anachroniczne, nie ekonomiczne ale przede wszystkim nie efektywne. I choć tak po ludzku to naszych prokuratorów rozumiem, bo wali im się ich dotychczasowy świat w którym byli państwem w wojskowym państwie (jak sądy wojskowe, jak ordynariat, jak szkolnictwo wojskowe) to jednak zmiany są nieuniknione. Tracą dużo bo swoją niezależność ale zyskują szanse na nowoczesność i dalszą pracę, bo wydziałach prokuratur powszechnych pracy na pewno im nie zabraknie. Podlegać będą jednak nie tylko czytelnej kontroli ale będą na normalnych zasadach rozliczani z efektów swojej pracy. Alternatywne rozwiązanie proponowane przez kierownictwo PW to jest rozszerzenie ich kompetencji cofnęło by nas o lata świetlne w dziedzinie praw człowieka. Już widzę oczami swojej wyobraźni jak prokuratorzy wojskowi aby uzasadnić celowość swojego istnienia proszą ustawodawców nie tylko o pieczę nad wojskiem i pracownikami wojska ale także nad ich rodzinami do piątego stopnia pokrewieństwa.
Ten sam problem pojawi się kiedy trzeba będzie ograniczyć zakres działania i stan ilościowy Żandarmerii Wojskowej. Nie może bowiem być tak że jako jedyna ze służb mundurowych mamy własną policję, która dubluje w 50% zadania policji państwowej. A tak na marginesie warto zauważyć jakie jest podejście i stosunek policji państwowej do własnych funkcjonariuszy i innych służb mundurowych a jaki jest stosunek Żandarmerii Wojskowej do żołnierzy. To jest po prostu inny świat na niekorzyść naszej ŻW. Ale cóż każda służba która ma świadomość że nie jest potrzebna z tym większą determinacją a niekiedy z użyciem środków na granicy prawa usiłuje udowodnić swoją przydatność. Ja tego jednak nie kupuję.
mimo66 - Wto 10 Sty, 2012
Chyba bardzo dobre , bo nie każdy potrafi sobie strzelić w głowę, a mieć tylko "zadrapanie" na policzku
A tak na poważnie to nie uważam że to była próba samobójcza.
Wybaczcie, ale jeżeli ktoś wyciąga broń kalibru np.9mm przykłada do skroni lub wkłada do ust to chyba zdaje sobie z tego sprawę co robi i jakie skutki to przyniesie.
Nie bardzo mogę zrozumieć jak przy wystrzale z prawdziwego(podobno) pistoletu w zamkniętej jamie ustnej nie ma żadnych innych uszkodzeń
Wczoraj czytałem wersję że strzelił przykładając lufę pod brodą, dzisiaj mówi się tylko o ranie policzka.
Chyba coś tu lekko podśmierduje w tej przykrej sprawie
Antonio - Wto 10 Sty, 2012
BlackJack napisał/a: |
Ten sam problem pojawi się kiedy trzeba będzie ograniczyć zakres działania i stan ilościowy Żandarmerii Wojskowej. |
Jeszcze chcesz ciąć? Z czego? Jakieś 1000 etatów odpadło od lipca 2011 roku, a po zakończeniu misji odpadną zapewne kolejne z OS ŻW. Jednak w terenie nie bardzo jest chyba już gdzie ludzi wywalić
MDS - Wto 10 Sty, 2012
Jedno jest pewne - chyba... Po powrocie ze zwolnienia lekarskiego prokurator powinien stanąć przed obliczem komisji lekarskiej któa oceni przydatność niedoszłego samobójcy do służby zawodowej. Orzeczenie powinno być jedno...................
ropuch1 - Wto 10 Sty, 2012
Wiecie co poddaję się.
Naprawdę wiele już w zyciu słyszałem, czytałem i widziałem.
wiem, że ludzie mają tendencję raczej do szukania spisku niż wiary w drugiego człowieka.
Ale to co czytam od jakiegoś czasu w tym wątku przechodzi moje wyobrażenia.
Naprawdę nie spodziewam się ani współczucia, dla płk Przybyła ani zwykłej ludzkiej empatii.
ale odrobina zdrowego rozsądku by nie zaszkodziła.
No dobrze przyjmijmy na chwilę, że płk Przybył jest cynicznym oszustem, a cała sprawa została ukartowana.
To ja się pytam po co ?
Żey nie zlikwidowali PW.
No to zadajcie sobie takie pytanie likwidują Waszą jednostkę wojskową. Macie w perspektywie rozrzucenie po całym kraju albo zwolnienie do cywila. I co znajdujecie wśród siebie jednego co sobie w geście protestu policzek przestrzeli ? Ilu takich chętnych byście znaleźli ?
I niby po co ? Myślicie, że prokuratorzy Pw cokolwiek straca na jej likwidacji ? Te kilkaset złotych dodatku za stopień i mundur są warte tego żeby się okaleczać ?
Że w cywilnej więcej roboty ? Proszę Was. Doba czy w wojsku czy w cywilu ma 24 godziny. Robi się tyle ile się zdąży a reszta leży. Czy jest to siedem spraw, siedemdziesiąt czy siedemset żadna róznica. Poza tym wcale nie jestem, przekonany, że musialiby do tych prokuratur cywilnych przechodzić. Trzeba by sprawdzić przepisy ale jest duże prawdopodobieńtwo, że mogli przejść w stan spoczynku i tyle.
Pisałem już o tym ale Wy lepiej wiecie. Nie ma przykładów by sędziowie lub prokuratorzy cywilni przechodzili do wojskowych. Chyba tylko sam Przybył był takim przypadkiem. Jest natomiast całkiem sporo byłych sędziów i prokuratorów wojskowych w jednostkach cywilnych i jakoś nie narzekają więc to żadna tragedia.
To co Parulski go namówił ? I po co ? Dla stołka ? No to przypomnę, że Parulski był już w stanie spoczynku i do służby wrócił tylko na osobistą prośbę B. Klicha. To co mu zależy ?
Sorry ale to co piszecie kupy sie nie trzyma i moim zdaniem jest powodowana tym samym co tysiące wpisów na cywilnych forach, a dot "wojskowych przywilejów".
BlackJack - Wto 10 Sty, 2012
Widać cięcia są jeszcze za małe bo często w drodze do JW widzę , zawsze w tym samym samym miejscu, patrol ŻW "łapiący" żołnierzy" jadących do pracy.
I żeby było jasne nie mam nić przeciwko kontrolom drogowym ale dlaczego ma je robić Żandarmeria a nie Policja dlaczego tylko żołnierzom a nie wszystkim pojazdom przekraczającym przepisy i dlaczego oni stoją przed jednostkami a nie w miejscach niebezpiecznych. Odpowiedź jest prosta muszą wykazać potrzebę swojego istnienia wiec wybierają najłatwiejszą ofiarę czyli żołnierza.
Stevie - Wto 10 Sty, 2012
archibald - Wto 10 Sty, 2012
W pełni popieram wypowiedź ropuch1 . Rzesze forumowych "filozofów' i znawców wszelkiej materii rzuciły się jak na surowe mięso na prokuratora, ba rzeczowe porady i ekspertzy jak to się powinno strzelać sobie "w łeb".Proponuje tym naukowcom praktycznie przerobic zagadnienie , później podzielic się doświadczeniami .Zero refleksji że tak czy siak kryje się za tym dramat człowieka. "Próbuje coś ugrać" , "cynik" no to co on może ugrać? Musiałby mieć bardzo niski iloraz inteligencji aby nie wiedzieć że taka decyzja to dla Niego koniec kariery.Co moga ugrać ten nieszczęsny Przybył i Parulski.Dajecie się manewrować medialnym kociokwikiem dokładnie tak jak miliony cywili "systemem emerytur mundurowych."
MDS napisał/a: | Jedno jest pewne - chyba... Po powrocie ze zwolnienia lekarskiego prokurator powinien stanąć przed obliczem komisji lekarskiej któa oceni przydatność niedoszłego samobójcy do służby zawodowej. Orzeczenie powinno być jedno................... |
Drugie co jest pewne to trzeba się cieszyć że komisje nie orzekają na podstawie wpisów na forum, bo wielu dostałoby "N" "od ręki".
BlackJack - Wto 10 Sty, 2012
ropuch1 napisał/a: |
To ja się pytam po co ?
|
Jak w wojsku nie wiadomo o co chodzi to chodzi o władzę.
W prokuraturze cywilnej będą zwykłymi „pracownikami” , dodatkowo rozliczanymi i podlegającymi kontroli na jawnych zasadach. W PW są panami u siebie, można by rzec są jednocześnie sterem i okrętem. Jak się ma dwóch panów (MON i Prokurator Generalny) to tak naprawdę nie ma się żadnego. Wiec walka idzie o zachowanie swojej uprzywilejowanej pozycji w wojsku. Jak każda zamknięta korporacja obawiają się też otwarcia przed światem, a poza tym nikt nie lubi jak mu się patrzy na ręce, szczególnie gdy dotychczasową zasadą było często bezpodstawne zakrywanie się tajemnicą wojskową.
archibald - Wto 10 Sty, 2012
Następny "ekspert" od siedmu boleści. Usiadź i pomyśl i strzela sobie w twarz w troskę o swoją korporację?. A moze rzeczywiście chodziło mu o honor , a moze nie wytrzymał nagonki, presji, napadów również tych na swoje mieszkanie jak piszą media?
BlackJack - Wto 10 Sty, 2012
Archibald
Jak nie masz argumentów to lepiej milcz zamiast obrażać innych, bo rozwiewasz tylko wątpliwości co to twojego "intelektu". A może Ty też masz w wojsku fajną synekurę i obawiasz się ja stracić . Rozumiem solidarność miedzy dinozaurami. Ale los dinozaurów został już dawno określony.
A co do teatru który został nazwany samobójstwem jeszcze raz mowie że tego nie kupuję. Zbyt to siermiężne.
archibald - Wto 10 Sty, 2012
A kim Ty jesteś aby nakazywać milczeć ,Ty obrażasz Mikołaja Przybyła to czego oczekujesz? Szacunku?. Moja synekura to emerytura. Nie wiesz ale już a priori wzrzuciłeś mnie do wora "fajna synekura", "solidarność miedzy dinozaurami". Widzisz jak ci żałośnie wychodzą "diagnozy". 24 posty i juz jesteś znany
MK-J - Wto 10 Sty, 2012
Panowie, zapanujcie proszę nad własnymi emocjami... MK-J
ajzik - Wto 10 Sty, 2012
Będę cyniczny - w takim razie należy prokuratorów prokuratur wojskowych skierować na dodatkowe przeszkolenie strzeleckie bo widać, że jest z tym bardzo kiepsko.
Ps. mimo66 - nie strzelił sobie pod brodę, nigdzie taki news się nie pojawił. Ktoś sobie coś wymyślił na forum.
Stevie - Wto 10 Sty, 2012
Cytat: | - Chciałem popełnić samobójstwo - przyznał śledczy. Dodał również, że ponieważ ktoś poruszył klamką próbując wejść do pomieszczenia to zadrżała mu ręka. |
Nigdy nie zdarzyło Ci się, że coś robisz w ukryciu, szybko i nagle ktoś znienacka Ci przeszkadza i ręka nie zadrży? Gratuluję "zimniej krwi". Zmień nick na "Superman"
archibald - Wto 10 Sty, 2012
Fakt. Przepraszam MK-J za odbiegnięcie od tematu ale jak mawiał tu raz Stevie "dżihad sie we mnie budzi" jak się pluje na człowieka, "bo coś sie komuś wydaje".Moze najwięksi krytycy spróbuja sobie lufę wsadzić i nacisnąć spust jak to takie proste . Dla mnie M.Przybył jest oficerem WP , nosi mundur jak i ja przez wiele lat, dopóki nie udowodni się mu niecnych intencji należy Mu się szacunek i współczucie.To moje zdanie
ajzik - Wto 10 Sty, 2012
Panu płk zadrżała ręka i skończyło się na powierzchownej ranie. Oczywiście - mogło tak być.
Mimo wszystko pozostanę przy swoich wątpliwościach. Wolno mi.
norbim - Wto 10 Sty, 2012
ajzik napisał/a: | Będę cyniczny - w takim razie należy prokuratorów prokuratur wojskowych skierować na dodatkowe przeszkolenie strzeleckie bo widać, że jest z tym bardzo kiepsko. |
Dokładnie, pierwsza myśl która mi przyszła do głowy : p.......da nie żołnierz, odpowiednio wyszkolony wiedziałby jak to zrobić ;-)
ropuch1 - Wto 10 Sty, 2012
BlackJack napisał/a: |
Jak w wojsku nie wiadomo o co chodzi to chodzi o władzę.
W prokuraturze cywilnej będą zwykłymi „pracownikami” , dodatkowo rozliczanymi i podlegającymi kontroli na jawnych zasadach. W PW są panami u siebie, można by rzec są jednocześnie sterem i okrętem. Jak się ma dwóch panów (MON i Prokurator Generalny) to tak naprawdę nie ma się żadnego. Wiec walka idzie o zachowanie swojej uprzywilejowanej pozycji w wojsku. Jak każda zamknięta korporacja obawiają się też otwarcia przed światem, a poza tym nikt nie lubi jak mu się patrzy na ręce, szczególnie gdy dotychczasową zasadą było często bezpodstawne zakrywanie się tajemnicą wojskową. |
Wszystko to fajnie tylko, że jak się chce snuć teorie spiskowe to trzeba by jeszcze troszkę wiedzieć o czym się pisze. Prokurator Przybył jest Prokuratorem Wosjkowej Prokuratury Okręgowej. Po pierwsze wcale nie jest powiedziane, że po liwidacji PW musiałby przejść do Prokuratury Cywilnej. Równie dobrze mógłby przejść w stan spoczynku i bez łachy. Po drugie jeżeli już to zostałby Prokuratorem Prokuratury okręgowej. Nie sądzę by w przeciętynej PO obciążenie pracą było szczególnie większe niż w WPO. z tego co pamiętam w wydziale PZ Prokuratury Okręgowej średni referat to kika spraw. Tak jak w PW mozna się ukryć za tajemnicą wojskową tak w Prokuraturze cywilnej można za tajemnicą śledztwa, a postepowanie przygotowawcze jest niejawne. Przepisy o nadzorze administracyjnym, podlagłości służbowej itd dla PW i prokuratur cywilnych są takie zame, w Pw chyba nawet ostrzejsze.
Pewnie BlackJack jak się czegoś nie wie to można sobie tworzyć wizję tajnej, wszechmocnej i podejrzanej organizacji tylko, że zwykle takie wizje mają niewiele wspólnego z rzeczywistością.
MK-J - Wto 10 Sty, 2012
Cytat: |
Wojskowy prokurator Mikołaj Przybył po raz pierwszy od postrzelenia się zabiera głos i tłumaczy, dlaczego zdecydował się na taki krok. - Chciałem popełnić samobójstwo. Lufę pistoletu włożyłem sobie do ust. Zadrżała mi ręka, bo ktoś poruszył klamką. Uratował mnie człowiek, który poprawiał kable - powiedział we wtorek dziennikarzom Radia ZET i Polskiej Agencji Prasowej.
(...)
"Za moją głowę była nagroda miliona złotych"
Tłumacząc swój krok, mówił, że miały na niego wpływ sprawy, które prowadzi. - Jedne z najpoważniejszych, jeżeli chodzi o kwestie finansowe w Wojsku Polskim. To one spowodowały bezpośredni nacisk na to, żeby przyspieszyć kroki w kierunku likwidacji prokuratury wojskowej (przeciwko temu pomysłowi Przybył zaprotestował na konferencji prasowej, w przerwie której się postrzelił - red.) - powiedział PAP prokurator.
I dodał: - Mogłem pogodzić się z tym, że demolowali mi samochód, że odkręcono mi koła chcąc, bym się zabił. Wiem, że za moją głowę była nagroda miliona złotych. Mogłem się pogodzić z tym, że zabito mi psa. Nie mogłem się pogodzić z bezpodstawnym atakiem, z zarzucaniem nam nieprawidłowego lub bezprawnego działania (w sprawie postępowania o przeciek ze śledztwa smoleńskiego - red.).
Zapewnił też, że bronił honoru ludzi, których zna i którzy - w jego opinii - świetnie pracują. - Chciałem, aby prokuratura przetrwała i to pod dowództwem gen. Parulskiego (szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej - red.). To jest człowiek, który gwarantuje uczciwe prowadzenie spraw. Zawsze, kiedy była jakaś konieczność, lub potrzeba udzielenia pomocy, taką pomoc otrzymywałem. Nigdy nie było żadnych nacisków, człowiek ten zawsze parł do tego, żeby wyjaśnić każdą sprawę do końca - powiedział Przybył.
|
Całość TUTAJ
BlackJack - Wto 10 Sty, 2012
Wyraźnie napisałem że nie o pieniądze tu idzie ale o władzę. Takiej władzy jak prokurator wojskowy w prokuratorze cywilnej mieć nie będzie. A co znaczy prokuratura bez czytelnych zasad kontroli pokazują głośne sprawy które ostatnio prowadziła - wpadka za wpadką. Myślę też że taki wygłup prawny jak żądanie treści smsa bez nakazu sądowego mogła wysmażyć dzisiaj już tylko prokuratura wojskowa.
Co do samobójstwa to nie ważne czy jego zamiar był prawdziwy czy reżyserowany nie pochwalam demonstracji honoru wojskowego przez strzelanie do siebie. Nie ma obowiązku służby jeżeli warunki komuś nie odpowiadają. Jeżeli pan prokurator czuł się zagrożony/ mobingowany powinien postępować zgodnie z prawem i procedurami czego pewnie sam niejednokrotnie od innych wymagał. Co więcej jako prokurator miał pewnie okazję oskarżać żołnierzy ZSW o tzw. samookaleczenie się . Mam nadzieję że prawo wobec pana prokuratora w tym zakresie będzie również egzekwowane.
McSimus - Wto 10 Sty, 2012
archibald napisał/a: | Dla mnie M.Przybył jest oficerem WP , nosi mundur jak i ja przez wiele lat, dopóki nie udowodni się mu niecnych intencji należy Mu się szacunek i współczucie.To moje zdanie |
Powiedz to Tym, którzy z jego szacunku korzystali mp podczas ostatnich świąt będąc już przez niego oficjalnie i medialnie oskarżonymi i skazanymi z mianem przestępców jeszcze przed wyrokiem sądu. powiedz to Tym, którzy w ubiegłym tygodniu wrócili do pracy po oczyszczeniu z jakichkolwiek zarzutów nawet bez wszczynania sprawy sądowej, gdy kilka tygodni wcześniej zrobiono z nich wrogów ludu i krwiopijców
Antonio napisał/a: | JJak mówił sam płk prawie same akty oskarżenia. |
Prawie robi różnicę.
gonzo napisał/a: | Całość kupy się nie trzyma. IMHO marny teatr i tyle. |
Niestety tez się z tym zgadzam.
BlackJack napisał/a: | Co do samobójstwa to nie ważne czy jego zamiar był prawdziwy czy reżyserowany nie pochwalam demonstracji honoru wojskowego przez strzelanie do siebie. Nie ma obowiązku służby jeżeli warunki komuś nie odpowiadają. Jeżeli pan prokurator czuł się zagrożony/ mobingowany powinien postępować zgodnie z prawem i procedurami czego pewnie sam niejednokrotnie od innych wymagał. Co więcej jako prokurator miał pewnie okazję oskarżać żołnierzy ZSW o tzw. samookaleczenie się . Mam nadzieję że prawo wobec pana prokuratora w tym zakresie będzie również egzekwowane |
Jak wyżej.
Nie róbcie z niego męczennika bo na to nie zasługuje.
I proponuję o chwilę zastanowienia do ludzi, którzy jeszcze nie mieli okazji "skorzystać" z usług PW, zawsze macie jeszcze szansę.
klm - Wto 10 Sty, 2012
McSimus napisał/a: | Antonio napisał/a:
JJak mówił sam płk prawie same akty oskarżenia. |
Poza tym akt oskarżenia to nie wyrok. Prokuratury nie jeden raz już się zbłaźniły.
FAZI 1 - Wto 10 Sty, 2012
Proszę ostudzić emocje przed dotknięciem klawiatury. FAZI 1
MDS - Wto 10 Sty, 2012
Antonio- martwisz się o losy Twojej formacji w sytuacji gdy inni postulują ograniczenie ŻW. Zadam więc proste pytanie na które i tak nie odpowiesz konstruktywnie, bo masz taką naturę. Jak to się dzieje że prokuratorowi wojskowemu zabija się psa, psuje samochód, napada na mieszkanie,wyznacza nagodę za głowę, a służba do tego powołana/ chyba ŻW/ ani be ani me-/ cytując klasyka/. Jak to możliwe że żołnierz ma broń prywatną do własnej obrony, na którą ma pozwolenie od policji nie od ŻW?
I jeszcze jedno- niedoszły samobójca wg mediów prowadził śledztwo w sprawie żołnierzy oskarżonych o ludobójstwo. Jakoś przy całej nagonce na tych żołnierzy żaden z nich nie próbował się zabić. A pan prokurator tak? Wrażliwy na stres? Powtórzę więc to co ktoś powyżej napisał- nie róbmy z niedoszłego samobójcy męczennika i bohatera.
norbim - Wto 10 Sty, 2012
McSimus napisał/a: | I proponuję o chwilę zastanowienia do ludzi, którzy jeszcze nie mieli okazji "skorzystać" z usług PW, zawsze macie jeszcze szansę. |
Dokładnie, polecam skorzystać z usług PW i wtedy "uszczęśliwieni jej sprawiedliwością i honorem" niech podzielą się z nami swoją radością.
Pozdrawiam.
McSimus - Wto 10 Sty, 2012
Tak gdyby umknęło niektórym
Cytat: | Jak to zdarzenie wyglądało ze strony kolegów Przybyła? Mówi nam jeden z prokuratorów: - Przyszedł do pracy w mundurze i czekał na dziennikarzy, których zaprosił na konferencję. Był w dobrym nastroju. Pokazywał mi oświadczenie, które chciał wygłosić, pytał, co o tym sądzę. Mówił, że za chwilę je przeczyta. Po godz. 10 do mojego biura, które jest w drugiej części korytarza, wbiega kolega. Mówi, że Mikołaj się zastrzelił. "Co ty p...", powiedziałem tylko, bo widząc Mikołaja rano, w dobrym nastroju, nie mogłem w to uwierzyć.
Pułkownik mógł korzystać ze służbowej broni, ale miał też prywatny pistolet. To z niego się postrzelił. Kolega Przybyła: - Skoro przyniósł prywatną broń, to znaczy, że zaplanował, że do siebie strzeli. Wyprosił w tym celu dziennikarzy, ale przecież wiedział, że muszą wrócić po kamery.
Prokurator ten twierdzi również, że Przybył miał potrzebę dbania o wizerunek prokuratury i informowania o sukcesach w walce z przestępczością w wojsku: - Bał się, że prokuratura wojskowa zostanie zlikwidowana, dlatego namawiał, by mówić o jej sukcesach. |
Całość tu
A może to kolejna prowokacja ?
archibald - Wto 10 Sty, 2012
McSimus napisał/a: | archibald napisał/a:
Dla mnie M.Przybył jest oficerem WP , nosi mundur jak i ja przez wiele lat, dopóki nie udowodni się mu niecnych intencji należy Mu się szacunek i współczucie.To moje zdanie
Powiedz to Tym, którzy z jego szacunku korzystali mp podczas ostatnich świąt będąc już przez niego oficjalnie i medialnie oskarżonymi i skazanymi z mianem przestępców jeszcze przed wyrokiem sądu. powiedz to Tym, którzy w ubiegłym tygodniu wrócili do pracy po oczyszczeniu z jakichkolwiek zarzutów nawet bez wszczynania sprawy sądowej, gdy kilka tygodni wcześniej zrobiono z nich wrogów ludu i krwiopijców |
No dobra powiem ale komu mam powiedzieć, bo napisałeś dużo ale do kogo mnie odsyłasz?
Cytat: | Powtórzę więc to co ktoś powyżej napisał- nie róbmy z niedoszłego samobójcy męczennika i bohatera. |
Jakoś przeoczyłem kto robi z niego męczennika i bohatera? Zauważyłem jak robi się natomiast z niego i jego czynu podśmiech..., robi cynika, mistyfikatora.
PDT - Wto 10 Sty, 2012
Cytat: | I dodał: - Mogłem pogodzić się z tym, że demolowali mi samochód, że odkręcono mi koła chcąc, bym się zabił. Wiem, że za moją głowę była nagroda miliona złotych. Mogłem się pogodzić z tym, że zabito mi psa. Nie mogłem się pogodzić z bezpodstawnym atakiem, z zarzucaniem nam nieprawidłowego lub bezprawnego działania (w sprawie postępowania o przeciek ze śledztwa smoleńskiego - red.). |
Dla kogo więc stanowił zagrożenie, że "tak drogo sprzedaje swoją skórę"
cantab - Wto 10 Sty, 2012
Moja kolejna wątpliwość dotycząca teorii spiskowych: czy to, że prominentny prokurator wojskowy usiłuje popełnić samobójstwo w przerwie konferencji prasowej, na dodatek gdy na prokuraturę (więc pośrednio może i na niego) padają oskarżenia bezprawnych działań i nieudolności?
Jak dla mnie (i każdego spin-doktora) teraz wystarczy powiedzieć "niezrównoważeni ludzie, zdają sobie sprawę czym stała się prokuratura, ten stan nie może trwać, rozwiązujemy w 100%". Jak tu obrócić takie samobójstwo na korzyść PW to ja nie widzę...
PDT - Wto 10 Sty, 2012
cantab napisał/a: | ak tu obrócić takie samobójstwo na korzyść PW to ja nie widzę... |
Zawsze spektakularne i skandaliczne zdarzenie jest okazją do złamania pewnego tabu ... i o to chyba chodziło prokuratorowi z próbą samobójczą/samookaleczeniem* - wywołać burzę.
_____
* niepotrzebne skreślić
dziamdziak - Wto 10 Sty, 2012
Z wypowiedzi wnoszę, że nieliczni z Was mieli do czynienia z PW. Rozczulonym przypominam wiec jak na polecenie PW, ŻW ,,zatrzymała" żołnierzy związanych ze sprawą Nanhgar Khel. Zanim zapadł wyrok już de facto uznano ich winnymi, potraktowano, jak pospolitych bandziorów i publicznie na oczach m.in. ich rodzin upokorzono,że nie wspomnę o innych uwarunkowaniach opisanych na forum. To nie kto inny jak PW stoją za takimi poleceniami (hasło: zbrodniarze wojenni). Przypomnijcie sobie co mówią bliscy ofiar katastrofy Casy, jak byli traktowani, jaki mieli dostęp do materiałow śledztwa? Czyż tych ca. 200 prokuratorów nie demonizuje sytuacji wojsku ? Czy ktos dotarł do statystyk ich działania, czy prawda jest, że 90 % to umorzenia lub oddalenia, jak wyglada liczba spraw sądowych zakończonych prawomocnymi wyrokami, ile jest zawiadomień ze strony prostego zołnierza i jak on jest traktowany jak juz odważy się zawiadomić PW? A ci z Nanhgar Khel, myślicie,że co - lekko przeszli te lekcję? Czy ktoś bęknał w tej sprawie - np. za sposób zatrzymania, czy ich traktowania w trakcie sledztwa? Bynajmniej. Wielu ludzi za przyczyną PW mogłoby zwołać takie konferencje i powiedziec wiele ciekawych rzeczy i targnąć się na życie. Nikogo by to nie interesowało (może ze 2 dni), uznani zostaliby za niezrównoważonych emocjonalnie - takie oświadczenie za pewne wydałaby PW. Większość nie zdaje sobie sprawy o co tu chodzi, a to dlatego, że los szczęśliwie oczczędził im kontaktu z tą instytucją i stąd brak im prawidłowego jej obrazu. Mam nadzieję, że instytucja ta doczeka się reformy, zmian systemowych.
Nich jeden z drugim zastanowi sie jaki byłby jego finał gdyby zachował się podobnie do rzeczonego prokuratora. Po pierwsze gdyby zwołał konferencję prasową (przypominam jak skończył za przyczyną m.in. PW płk Chwastek), po drugie gdyby strzelił do siebie z wniesionego nelegalnie na teren JW pistoletu, a po trzecie jakie byłyby dla niego skutki samookaleczenia. Ta sama PW postawiłaby mu odpowiednie zarzuty karne. Finał - dyscyplinarne wydalenie z wojska i wyrok w zawieszeniu - tak byłoby. Na trzeżwienie przypominam los płk. Chwastka, który również ujawnił syf w wojsku i co.....?
cantab - Wto 10 Sty, 2012
PDT to prawda, tylko myślę, że jeśli to była "ustawka" to pan prokurator sobie... no cóż, strzelił w stopę. 3/4 Polaków nawet pewnie nie wiedziało, że jest jakaś prokuratura wojskowa, może kojarzyli słowa "nanghar khel" i takie tam ale nie miało pojęcia o co chodzi, po prostu dlatego, że nie czyta żadnych wiadomości, tylko oglądają obrazki.
Za to teraz trąbi się 24h na dobę o prokuraturze wojskowej, "niezrównoważonym" prokuratorze, o zamieszaniu w skandale na pograniczu prawa, że anachroniczna organizacja, którą trzeba rozparcelować... Może jeszcze zaproszą przewodniczącego SKONu albo Maciarewicza, żeby się wypowiedzieli. Nie jestem pewien, czy to są głosy ratujące PW.
Swoją drogą, jeśli prokurator w ogóle jest w stanie dzisiaj mówić, to rana rzeczywiście musiała być powierzchowna! Czy nabój w ogóle przeszedł policzek na wylot??? Bo to brzmi jakby tam jakieś draśnięcie zaszło!
Ksawery - Wto 10 Sty, 2012
Albo próba samobójstwa albo zwrócenie uwagi na wagę prowadzonych śledztw.
Komu przeszkadzają śledztwa dotyczące wielkich kwot pieniędzy jak nie zainteresowanym złodziejom tak wojskowym jak i zapewne cywilnym.
Ja wierzę Panu prokuratorowi Przybyłowi w tym że powiadamiał na bieżąco Pana Seremeta i dziwi mnie że tamten się tego wypiera a może woli nie pamiętać.
Media krzyczą o zatargach między prokuraturami cywilną i wojskową i o ewentualnej likwidacji pw na okrągło natomiast o śledztwach bardzo mało a o dotyczącym Szt.Gen. prawie nic. Druga sprawa jak daleko były posunięte ostatnie sprawy i kto mógł lub może ponieść konsekwencje karne. Komuś zapewne zaczęli deptać po piętach i włączono dyżurną GW.
PDT - Wto 10 Sty, 2012
cantab napisał/a: | no cóż, strzelił w stopę |
A gdyby zaniechał swojego desperackiego kroku ? - To już nie są tylko sprawy osobowości prokuratora, nerwowy i nie do końca przemyślany ruch możemy potraktować jak kwestię techniczną czy błąd w sztuce. To polityka - nie twórzmy nowego tabu.
MK-J - Wto 10 Sty, 2012
Głos Ministra Siemoniaka w temacie:
Cytat: |
Minister Siemoniak deklaruje gotowość do rozmów z posłami
Minister obrony Tomasz Siemoniak deklaruje gotowość do rozmów z posłami z sejmowych komisji obrony i sprawiedliwości na tematy poruszone przez pułkownika Mikołaja Przybyła przed próbą samobójczą. W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową szef MON przypomniał, że już w połowie grudnia mówił w czasie sejmowej komisji obrony, że walka z korupcją jest jednym z jego priorytetowych zadań.
Tomasz Siemoniak odnosząc się do samobójczej próby pułkownika Przybyła podkreślił, że
jego resort współpracuje i wspiera śledztwa, które prowadzi poznańska prokuratura wojskowa, a które dotyczą korupcji w armii.
Szef resortu w specjalnej wypowiedzi dla IAR powiedział, że sprawy prowadzone przez poznańską prokuraturę wojskową pochodzą miedzy innymi z doniesień podległych ministrowi obrony służb, a także z ABW i CBA. Pułkownik Mikołaj Przybył przed targnięciem się na życie mówił, że protestuje przeciwko medialnej nagonce na prokuraturę, która bada sprawy związane z "okradaniem przez zorganizowane grupy przestępcze Wojska Polskiego".
Szef MON, pytany o ewentualne odwołanie szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej, powiedział, że takie działania nie należą do jego kompetencji. O zdymisjonowanie generała Krzysztofa Parulskiego apelował lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Polityk o próbę samobójczą pułkownika Przybyła oskarża generała Parulskiego, który źle koordynuje pracę wojskowej prokuratury.
Minister Tomasz Siemoniak w rozmowie z IAR poruszył również kwestię ewentualnego połączenia prokuratury wojskowej z cywilną. Wątek ten również pojawił się w wypowiedzi pułkownika Przybyła.
"Mnie zależy na tym, żeby prokuratura działała sprawnie(...), gdy jakiś projekt się pojawi to będzie można się do tego odnieść. A dziś po tym co stało się w Poznaniu myślę, że na razie nie ma po co toczyć takiej dyskusji" - powiedział Siemoniak.
Szef MON poinformował także, że tuż po informacji o samobójczej próbie pułkownika Mikołaja Przybyła polecił szefowi Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Poznaniu objęcie opieką zarówno samego prokuratora, jak i jego rodziny. Wyraził przy tym zadowolenie, że pułkownik Przybył jest w dobrym stanie i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
IAR
|
LINK
A tu opinia gen. Packa:
Cytat: |
MON: prokuratura wojskowa potrzebna, jest duża afera
- Służba Kontrwywiadu przekazała do prokuratury wojskowej bardzo poważne materiały dotyczące wysokich rangą oficerów. Pewnie media dowiedzą się o tym za ileś miesięcy. Tego typu przypadki wskazują na potrzebę utrzymania wojskowych organów ścigania, bo istnieje pewna specyfika, kiedy w tę przestępczość zamieszane są osoby ze środowiska wojskowego - powiedział generał Bogusław Pacek doradca szefa MON komentując samopostrzelenie się prokuratora wojskowego.
Gen. Pacek, b. komendant główny Żandarmerii Wojskowej, odniósł się do zdarzenia z Poznania, gdzie zastępca wojskowego prokuratora okręgowego ds. przestępczości zorganizowanej płk Mikołaj Przybył strzelił do siebie po konferencji prasowej. W wygłoszonym wcześniej oświadczeniu m.in. zarzucał mediom, że zostały wciągnięte w kampanię przeciwko "ostatniej zaporze przed systemem zorganizowanej przestępczości, pozwalającej na całkowite i bezkarne okradanie Wojska Polskiego". Protestował też przeciw proponowanemu przejściu prokuratorów wojskowych do struktur cywilnych.
- To zdarzenie musi być w pełni wyjaśnione i minister obrony narodowej udziela swojego pełnego wsparcia prokuraturze wojskowej, a także wszelkim innym organom związanym z tym wydarzeniem, aż do pełnego jego wyjaśnienia - powiedział Pacek, wypowiadając się - jak zaznaczył - z upoważnienia ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Zapewniał, że zarówno Siemoniak, jak i MON pochylają się nad wydarzeniami w Poznaniu "z całkowitą powagą".
Pacek zapewniał, że minister Siemoniak traktuje priorytetowo ściganie i wyjaśnianie wszelkich kwestii związanych z korupcją i przestępczością w wojsku - zarówno zorganizowaną, jak i zwykłą. Podkreślał uznanie resortu dla służb ścigających łamanie prawa w wojsku - Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Żandarmeria Wojskowa oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego (to ostatnie szef MON poprosił w sierpniu ub.r. o wsparcie dla zwalczania przestępczości w armii).
Prokuratura wojskowa skuteczna. Przybył pryncypialny
Doradca ministra ocenił, że odpowiedzialni za ściganie przestępczości zorganizowanej prokuratorzy wojskowi z Poznania "udowadniali swoją skuteczność i duże zaangażowanie". Pacek mówił, że prok. Przybył był dobrze znany w MON jako oficer "ogromnie pryncypialny i bardzo skuteczny".
Doradca szefa MON, pytany o przyszłość prokuratury wojskowej, powiedział, że leży ona w gestii Prokuratury Generalnej. "Zdajemy sobie sprawę z tego, że niektóre kwestie, o których nie mówimy, są poważne. SKW przekazała do prokuratury wojskowej bardzo poważne materiały dotyczące wysokich rangą oficerów. Pewnie media dowiedzą się o tym za ileś miesięcy. Tego typu przypadki wskazują jednak na potrzebę utrzymania wojskowych organów ścigania, bo istnieje pewna specyfika, kiedy w tę przestępczość zamieszane są osoby ze środowiska wojskowego" - powiedział doradca szefa MON. Dodał, że z drugiej strony, resort zna argumenty, że śledczy w mundurach są mniej obciążeni pracą niż cywilni prokuratorzy.
MON wspiera organa ścigania sił zbrojnych
"To jest kwestia, która przede wszystkim powinna być rozstrzygnięta w gronie dużej rodziny prokuratorskiej, sądowniczej. Ministerstwo Obrony Narodowej, Wojsko Polskie jest zainteresowane istotnym wspomaganiem organów ścigania sił zbrojnych" - zapewnił Pacek.
Przed poniedziałkowym wystąpieniem gen. Packa MON poinformował, że minister Siemoniak rozmawiał o sprawie płk. Przybyła z przedstawicielami instytucji zaangażowanych w sprawę. "Minister Tomasz Siemoniak, zaraz po otrzymaniu informacji o tragicznym zdarzeniu, skontaktował się z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem oraz szefem BBN Stanisławem Koziejem. Zadeklarował pełną współpracę. Na miejscu czynności realizuje Żandarmeria Wojskowa" - poinformował rzecznik prasowy ministra obrony narodowej Jacek Sońta. Jak poinformował ppłk Marcin Wiącek z ŻW, żandarmi, pod nadzorem prokuratury, zabezpieczają ślady na miejscu zdarzenia.
|
LINK
ajzik - Wto 10 Sty, 2012
Był przestrzał. Ale rana jest niewielka. Na broni strzeleckiej się nie znam, ale chyba nie jest to jakieś niespotykane zdarzenie, że przestrzał policzka skutkuje jedynie niewielkim uszkodzeniem tkanek miękkich ?
kosaelk - Wto 10 Sty, 2012
Cytat: | W międzyczasie do drzwi prokuratury wojskowej puka policja i cywilny prokurator, których już po chwili wyprasza z budynku żandarmeria wojskowa. |
To były dopiero hieny...
Dziennikarze zachowali się instynktownie...
PDT - Wto 10 Sty, 2012
dziamdziak napisał/a: | Finał - dyscyplinarne wydalenie z wojska i wyrok w zawieszeniu - tak byłoby. Na trzeżwienie przypominam los płk. Chwastka, który również ujawnił syf w wojsku i co.....? |
Tylko tutaj spacyfikowanie prokuratora tak jak Chwastka czy Skrzypczaka jest już niemożliwe bo sprawy z zaszły za daleko.
MK-J - Wto 10 Sty, 2012
Nie oceniając czynu, a jedynie poniższe słowa:
Cytat: |
Chciałem, aby prokuratura przetrwała i to pod dowództwem gen. Parulskiego (szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej - red.). To jest człowiek, który gwarantuje uczciwe prowadzenie spraw. Zawsze, kiedy była jakaś konieczność, lub potrzeba udzielenia pomocy, taką pomoc otrzymywałem. Nigdy nie było żadnych nacisków, człowiek ten zawsze parł do tego, żeby wyjaśnić każdą sprawę do końca - powiedział Przybył.
|
wydaje się, że płk Przybył jest niesamowicie wierny i oddany gen. Parulskiemu... M.
ropuch1 - Wto 10 Sty, 2012
McSimus napisał/a: | archibald napisał/a: | Dla mnie M.Przybył jest oficerem WP , nosi mundur jak i ja przez wiele lat, dopóki nie udowodni się mu niecnych intencji należy Mu się szacunek i współczucie.To moje zdanie |
Powiedz to Tym, którzy z jego szacunku korzystali mp podczas ostatnich świąt będąc już przez niego oficjalnie i medialnie oskarżonymi i skazanymi z mianem przestępców jeszcze przed wyrokiem sądu. powiedz to Tym, którzy w ubiegłym tygodniu wrócili do pracy po oczyszczeniu z jakichkolwiek zarzutów nawet bez wszczynania sprawy sądowej, gdy kilka tygodni wcześniej zrobiono z nich wrogów ludu i krwiopijców
|
Żeby im to powiedziećmusiałbym wiedzieć o kim mówisz bo tak to sobie możemy gadać.
Co do bezprawności żądania biligngów to oświadczenie płk Przybyła i treść k.p.k. mnie przekonuje, że jednak wcale nie było to takie bezprawne. Ale mogę się mylić. W każdym razie nie pierszy raz w historii III RP dziennikarze histeryzują nad wolnością słowa, tylko do tej pory chłopcem do bicia była prokuratura cywilna właśnie.
Co do Nangar Khal, bo jak rozumiem o to są na forum najwieksze pretensje, to już na ten temat dyskutowaliśmy. Różnimy się w tym względzie i nie ma sensu tego ponownie wałkować. moim zdaniem zarówno postanowienie o zatrzymaniu jak i wniesienie aktu oskarżenia były zasadne. sposób realizacji zatrzymania to już broszka ŻW.
Że to było politycznie wykorzystane pewnie że było. Ale upolitycznienie PW nie jest żadnym wyjątkiem i tak jest w każdej prokuraturze na szczeblu okręgu i PW nie jest tu żadnym wyjątkiem.
Tak czy siak mozna dyskutować nad potrzeba istnienia PW, można dyskutować i krytykowac jej działania.
le przetensje osobiste czy środowiskowe do tej instytucji nie uzasadniają ani braku empatii ani snucia absurdalnych teorii spiskowych mających tyle wspólnego ze zdrowym rozsądkiem co bomba w Smoleńsku.
Ale jak ktoś woli wierzyć w to, że ktoś inny strzela sobie w usta dla rozgłosu niż w to, że w stresie możne dojść do nieudanej próby samobójczej to jego sprawa.
Nie lubicie PW. Ok ja to rozumiem ale nie ma sensu dorabiać do tego ideologii.
MK-J - Wto 10 Sty, 2012
tvn24.pl napisał/a: |
Płk Przybył pojedzie do innego szpitala
Płk Mikołaj Przybył zostanie jutro przewieziony do wojskowego szpitala w Bydgoszczy. Obecnie są z nim w poznańskim szpitalu wojskowi prokuratorzy. Nie wiadomo, jednak czy zaczęli go już przesłuchiwać w związku z postrzeleniem się.
U Przybyła w Szpitalu Klinicznym im. Heliodora Święcickiego w Poznaniu - jak poinformowała dyrektor placówki Krystyna Mackiewicz - jest ktoś z rodziny, i major. Nie potwierdziła, czy obecność wojskowego ma związek z przesłuchaniem pułkownika. - Być może ma to związek z tą procedurą, ale dokładnie nie wiem, bo jej nie przechodziłam - zaznaczyła Mackiewicz.
Reporter TVN24 potwierdził w poznańskiej prokuraturze, że wojskowi śledczy udali się do Przybyła do szpitala. Nie powiedziano jednak, czy ma to związek z przesłuchaniem.
Zmiana planów
Płk Przybył udzielił we wtorek, dzień po postrzeleniu się, dwóch wywiadów, proszony o kolejne, oświadczył, że dalszych informacji, w tym o stanie jego zdrowia, będzie udzielać wojskowa prokuratura (ta zapowiedziała konferencję prasową na godz. 14).
W środę Przybył - jak poinformowała Mackiewicz - zostanie przewieziony do szpitala w Bydgoszczy, choć jeszcze rano mówiła, że w Poznaniu zostanie dwa, trzy dni. Jednocześnie dyrektora szpitala zastrzegła, że nie będzie już udzielać żadnych informacji o Przybyle.
Stan pułkownika lekarze określili jako dobry, a ranę jako powierzchowną i niezagrażającą życiu. Nie będą pułkownikowi - jak twierdził sam wojskowy - drutować twarzy.
|
LINK
lokom - Wto 10 Sty, 2012
ropuch1 napisał/a: | Myślicie, że prokuratorzy Pw cokolwiek straca na jej likwidacji ? Te kilkaset złotych dodatku za stopień i mundur są warte tego żeby się okaleczać ? |
Tytułem sprostowania: Zarobki prokuratorów są zdecydowanie wyższe, niż zarobki oficerów. Prokurator PW w stopniu pplk, lub płk otrzymuje dodatek prokuratorski, aby dorównać jego uposażenie do zarobków prokuratora cywilnego.
ropuch1 - Wto 10 Sty, 2012
BlackJack napisał/a: | Wyraźnie napisałem że nie o pieniądze tu idzie ale o władzę. Takiej władzy jak prokurator wojskowy w prokuratorze cywilnej mieć nie będzie. A co znaczy prokuratura bez czytelnych zasad kontroli pokazują głośne sprawy które ostatnio prowadziła - wpadka za wpadką. Myślę też że taki wygłup prawny jak żądanie treści smsa bez nakazu sądowego mogła wysmażyć dzisiaj już tylko prokuratura wojskowa.
|
Nikt wcale nie twierdzi, że prokuratorzy wojskowi są zachwyceni likwidacją PW.
Pewnie są wściekli.
Ale ta likwidacja to dla nich nie taka tragedia żeby szukać chętnego do strzelenia sobie w usta i robić taka "ustawkę".
Z rzesztą wypowiedzi kolegów Przybyła z Wydziału świadczą raczej o tym, że maja do niego o to całe zamieszanie pretensje niż, że realizują jakiś zaplanowany scenariusz. Gdyby tak było to byłby ciąg dalszy. Pielgrzymka do szpitala, kwiaty, zbiorowe rzucanie kwitów w geście solidarności itd.
McSimus - Wto 10 Sty, 2012
Zaczyna to wszystko śmierdzieć niezła polityka a my mamy podobno od polityki trzymać się z daleka. Aktualna sytuacja PG-Kancelaria Prezydenta-NPW na tvn24.pl
Cytat: | Z rzesztą wypowiedzi kolegów Przybyła z Wydziału świadczą raczej o tym, że maja do niego o to całe zamieszanie pretensje |
No cóż, w jednym okopie razem nie siedzieli, na panienki na przepustce nie chodzili, na lewizny nie uciekali to jak mają się rozumieć bez słów.
ropuch1 - Wto 10 Sty, 2012
lokom napisał/a: | ropuch1 napisał/a: | Myślicie, że prokuratorzy Pw cokolwiek straca na jej likwidacji ? Te kilkaset złotych dodatku za stopień i mundur są warte tego żeby się okaleczać ? |
Tytułem sprostowania: Zarobki prokuratorów są zdecydowanie wyższe, niż zarobki oficerów. Prokurator PW w stopniu pplk, lub płk otrzymuje dodatek prokuratorski, aby dorównać jego uposażenie do zarobków prokuratora cywilnego. |
Tylko, że po likwidacji PW Prokuratorzy wojskowi nie zostaliby oficerami liniowymi tylko albo przeszli w stan spoczynku zachowując 100 % uposażenia aż do osiągnięcia wieku albo przeszli do prokuratur cywilnych tego samego szczebla, więc finansowo nic by nie stracili.
MK-J - Wto 10 Sty, 2012
A mnie zawsze zastanawiały młode twarze większości prokuratorów wojskowych z jednocześnie wysokimi stopniami na pagonach. Zważywszy, że wszyscy są absolwentami cywilnych uczelni, czas ich służby i dochodzenia do wysokich stopni jest dość krótki. Zdarza się, że mając niewiele ponad 10 lat wysługi są pułkownikami... M.
ajzik - Wto 10 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | tvn24.pl napisał/a: |
Płk Przybył pojedzie do innego szpitala
Płk Mikołaj Przybył zostanie jutro przewieziony do wojskowego szpitala w Bydgoszczy. |
|
Na obserwację psychiatryczną.
http://wiadomosci.gazeta....a_sledztwo.html
ropuch1 - Wto 10 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | A mnie zawsze zastanawiały młode twarze większości prokuratorów wojskowych z jednocześnie wysokimi stopniami na pagonach. Zważywszy, że wszyscy są absolwentami cywilnych uczelni, czas ich służby i dochodzenia do wysokich stopni jest dość krótki. Zdarza się, że mając niewiele ponad 10 lat wysługi są pułkownikami... M. |
A kolegów w mundurach zastanawia za co pieniądze biorą koleżanki "robiące za maskotki w sztabach", a cywilów zastanawia za co pieniądze biorą nieroby w armii i za co mają "przywileje", a innych zastanawia .....
Ludzie wszędzie są tacy sami. Przykre ....
MK-J - Wto 10 Sty, 2012
No cóż, ja o pragmatyce, Ty o pieniądzach... Można i tak. M.
~~Ad~~ - Wto 10 Sty, 2012
A Ciebie ropuch1 to nie zastanawia... To może nie ma nic dziwnego w tym, że ludzie są wszędzie tacy sami
BlackJack - Wto 10 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | A mnie zawsze zastanawiały młode twarze większości prokuratorów wojskowych z jednocześnie wysokimi stopniami na pagonach. Zważywszy, że wszyscy są absolwentami cywilnych uczelni, czas ich służby i dochodzenia do wysokich stopni jest dość krótki. Zdarza się, że mając niewiele ponad 10 lat wysługi są pułkownikami... M. |
Mała wysługa i duże apanaże a tu zamykają firmę. Czy trzeba lepszej motywacji aby wywołać histerię że krzywdzą prokuratorów wojskowych i utrącają świetnie zapowiadające się śledztwa na milionowe przekręty. No można się rozczulić.
Riczard - Wto 10 Sty, 2012
To co dzieje się z Wojskiem Polskim to poprostu porażka:
1.Żołnierzy jest mniej niż policjantów
2. Jednostki wojskowe sa ochraniane przez cywili(często starych dziadków)
3. Modernizacja sprzetu, której nie ma
4.Profesjonalizacja, której tez nie ma
5. I jeszcze ten pomysł o likwidacji prokuratur wojskowych. Wg. mnie nie tylko przestepstwa w związku ze służba wojskową, ale każdym które popełnia żołnierz służby czynnej powinni zajmowac sie prokuratura i sąd oczywiście WOJSKOWY. Powinni też istniec wojskowi adwokaci.
MORAŁ
Rozumiem, że cywilny nadzór nad armią. Ale im bardziej cywil będzie mieszał w wojsku, tym bedzie gorzej
świniak - Wto 10 Sty, 2012
Nie interesują mnie powody zamachu, ale dobrze że pułkownik przeżył. Może teraz sprawy nabiorą poważniejszego trybu. Ciekawi mnie kto zabił psa i odkręcił koło w samochodzie prokuratora, wojsko działa jak mafia ???
AT'Laik - Wto 10 Sty, 2012
Biegając po forach w temacie, bo sam temat ciut ... ponury. Trafiłem na post, który może by warto zacytowac:
Cytat: | Dostrzegam tu kilka wątków:
1) fatalne wyszkolenie żołnierza, żołnierz powinie przede wszystkim strzelac do ... wroga;
2) fatalne wyszkolenie prokuratora, powinien rozumiec, że słowo ma większą siłę rażenia niż pocisk;
3) kryzys Cywilnej Kontroli nad Armią, instytucja wymyślona po to, aby cwanym wojakom nie przyszło na myśl przejąc Wojskowej Kontroli nad Cywilami zżera swój własny ogon. Ponieważ władza Cywilna nie jest w stanie zarządzac armią, prowadząc ją tym samym do ... rozkładu;
4) jeżeli jest to ta sama osoba, która oskarżała w procesie żołnierzy z Nangar-Khel, to ja nie mam więcej pytań. W tym procesie można by było równie dobrze oskarżac np ... betoniarkę o spowodowanie katastrofy drogowej;
5) dla czego prokuratura wojskowa nie ma tych samych prerogatyw co USCIC, JAG itp, podlegając jurysdykcji Ministerstwa Obrony i Sądom Wojskowym. Tylko spycha się instytucję specjalistyczną bo dotykającą prawa wojskowego i wojennego w obręb istytucji typowo cywilnej. Jaką jest bez wątpienie urząd Prokuratora Generalnego. Kolejny aspekt CKnA, czy kompletny brak wyobraźni 'cywilkracji'
6) Pan Bóg widac go oszczędził. |
... pozdrawiam
dziamdziak - Wto 10 Sty, 2012
Dla tych, ktorzy nie wiedzą - o co chodzi w wojsku, którego częścią jest PW.
Podstawa to załapać dobry etat, na którym jest wysokie U, nie ma odpowiedzialności i jest się w układzie awansowym. Jest super, jak przełożony jest taki sam tj. nastawiony na szybką karierę, rozumiemy się, ja jemu - on mnie. Przydają sie ,,plecy", znajomości, trzeba bywać tu i tam na imieninach, telefonować, wyświadczac przysługi. I tym sposobem... MK-J i paru forumowiczów zaskoczył młody wiek wysokich oficerów PW. Skoro system na to pozwala... no to tak jest. Ustawa pragmatyczna jest jednym z największych gniotów destrukcji wojska, a poza tym , przeciez tu wszystko prawie wszystkim zwisa. Jak toczy się o coś walka, to w tle jest najcześciej tylko partykularny interes (drugie dno), albo chodzi o kase,albo o etat, albo pozbycie się kogoś niewygodnego. Ten model przyszedł do wojska wraz z ...cywilną kontrola nad armią. Jest on odbiciem postaw m.in. często 30 -letnich niedojrzałych emocjonalnie polityków, którzy nagle zostają ministrami, sekretarzami stanu czy innymi notablami. Interesuje ich wyłacznie kariera polityczna - troche tu, troche tam, a potem w parlamencie UE lub w ambasadory, czy do Senatu. Ludzie patrzą na tych polityków i chca być tacy jak oni. Chcą szybko, od razu jak najwiecej i bez przyzwoitości tu i teraz. Nie mają żadnych oporów, są zawsze z siebie zadowoleni, uchachani. Skutki tego ok 20 - letniego szaleństwa muszą kiedys wyjść - no i wychodzą. Deprawcja sięgnęła wszystkich sektorów życia publicznego. Jak wiadomo ryba psuje się od głowy. Forum jest pełne na ten temat informacji. Jak nie ma normalności, nie ma zasad, nie ma publicznej krytyki takich postaw, to z ludzi wychodą dziwne rzeczy m.in. zaczyna sie wyścig kto szybciej, kto wiecej, kto dalej i nieważne jak. ,,Po owocach ich poznacie."
ropuch1 - Wto 10 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | No cóż, ja o pragmatyce, Ty o pieniądzach... Można i tak. M. |
Ale o pragmatyce to tak przypadkowo Ci wyszło ? Czy jednak z pretensją jakąś ?
[ Dodano: Wto 10 Sty, 2012 ]
~~Ad~~ napisał/a: | A Ciebie ropuch1 to nie zastanawia... |
Ale co mnie ma zastanawiać ?
[ Dodano: Wto 10 Sty, 2012 ]
BlackJack napisał/a: |
Mała wysługa i duże apanaże a tu zamykają firmę. Czy trzeba lepszej motywacji aby wywołać histerię że krzywdzą prokuratorów wojskowych i utrącają świetnie zapowiadające się śledztwa na milionowe przekręty. No można się rozczulić. |
I jak widzisz MK-J nie tylko ja o pieniądzach.
Bo to niestety nie moja wina, że na forum zapadła taka moda, że cała dyskusja o pragmatyce do jednego się sprowadza.
[ Dodano: Wto 10 Sty, 2012 ]
I żeby skończyć temat wynagrodzeń.
W cywilnej prokuraturze okręgowej wynagrodzenie wynosi ok. 2,3 przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za II kwartał 2010r. w zależności od wysługi.
W prokuraturze wojskowej :
4. Uposażenie prokuratorów i asesorów wojskowych jednostek organizacyjnych prokuratury, będących oficerami, określają przepisy o uposażeniu żołnierzy.
5. Uposażenie, o którym mowa w ust. 4, oraz wynagrodzenie prokuratorów wojskowych jednostek organizacyjnych prokuratury, niebędących oficerami, jest równe wynagrodzeniu prokuratorów oraz asesorów w równorzędnych powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury.
Jak się oblicza uposażenie oficera w stopniu pułkownika ... nie wiem od 30 minut próbuję coś z tego zrozumieć i temu kto to wymyślił dałbym Nobla. W każdym razie dodatku żadnego nie znalazłem a uposażenie zasadnicze pułkownika to jak wyczytałem od 6.300 do chyba ok 8.000 brutto.
Bardzo stratni na tym przejściu do cywila by nie byli.
Lastryko - Wto 10 Sty, 2012
BlackJack napisał/a: |
Jak w wojsku nie wiadomo o co chodzi to chodzi o władzę. |
Polemizowałbym.
Daleki jestem od uwierzenia, że pan prokurator palnął sobie w łeb z powodu tęsknoty za władzą.
Prędzej uwierzę w spekulacje, że znalazł się w sytuacji, którą nieracjonalnie (oby)
uznał za beznadziejną. Kaczyzując nieco - sytuację, w której "układ" nie tylko
jest nie do rozbicia ale który również wykorzysta go perfidnie.
W tej sprawie wiele rzeczy jest niejasnych, ale co do jednego mam wrażenie, że się nie mylę.
Ta próba samobójcza była wyreżyserowana.
Nie po to aby aktor przeżył lecz po to aby koledzy nie mogli jej "zamieść pod dywan" uznając,
że nie miała związku ze służbą a wynikała z problemów rodzinnych lub finansowych (jak czasami bywało w PW).
nikt - Wto 10 Sty, 2012
Lastryko napisał/a: | Ta próba samobójcza była wyreżyserowana.
Nie po to aby aktor przeżył lecz po to aby koledzy nie mogli jej "zamieść pod dywan" uznając,
że nie miała związku ze służbą a wynikała z problemów rodzinnych lub finansowych (jak czasami bywało w PW). |
Ta. Koledzy kazali facetowi zrobić z siebie idiotę? Losowali zapałki czy grali w nożyce-kamień?
Lastryko - Wto 10 Sty, 2012
nikt napisał/a: |
Ta. Koledzy kazali facetowi zrobić z siebie idiotę? Losowali zapałki czy grali w nożyce-kamień? |
A o czym kolega pisze?
nikt - Wto 10 Sty, 2012
O tym, że pan płk, gdyby faktycznie chciał, to by się zastrzelił. W ciągu kilkudziesięciu lat spotkałem się z trzema samobójstwami osób w mundurach: powieszenie, strzał w głowę i utopienie się. Ostami przypadek był o tyle makabryczny, że z ustaleń wynikało, iż facet celowo i świadomie skoczył w nocy, w styczniu, do wody w tzw. pełnym umundurowaniu.
Poza tym, czytając o incydentach typu kradzież roweru i kołpaków, nie wiedziałem, mając na uwagę ilość ukradzionych mi rzeczy, że byłem potencjalną ofiarą zamachów na moje życie.
Facetowi po prostu odbiło. Najgorsze jest to, że zanim się zbłaźnił, występował jako oskarżyciel w sprawach często kontrowersyjnych i dyskusyjnych.
Odnośnie uwagi poniżej, w poście MK-J: Faktycznie trochę się zapędziłem z diagnozą. Powinno być: Moim zdnaiem facetowi po prostu odbiło.
MK-J - Wto 10 Sty, 2012
Mimo wszystko, diagnozy medyczne proszę pozostawić odpowiednim specjalistom. MK-J
Lastryko - Wto 10 Sty, 2012
nikt napisał/a: | O tym, że pan płk, gdyby faktycznie chciał, to by się zastrzelił. |
Rozumiem, że nie w świetle powyższego nie ma czegoś takiego jak nieudana
próba samobójcza. Takie sytuacje, to:
- wymuszenie podwyżki by spłacić kredyt;
- stanowcze żądanie powrotu dziewczyny;
- sposób na dostanie się do szpitala z ominięciem kolejki;
- sposób na zwieranie nowych ciekawych znajomości;
- itd. itp.
Co do samego strzelania, to z czasów kiedy jeszcze służyłem w jednostce
nie raz widziałem żołnierza, który chciał trafić ale z marnym efektem
(wiem, wiem - inna odłegłość, ale też i mniejszy stres).
nikt - Wto 10 Sty, 2012
Wybacz, ale nie wierzę w to, że przystawiając lub przykładając pistolet do głowy z zamiarem pozbawienia się życia można aż tak chybić.
I do tego jeszcze te zapewnienia niedoszłego samobójcy o prawdziwości intencji. O wiele wiarygodniej zabrzmiałoby coś w stylu "chciałem, ale w ostatniej chwili stwierdziłem że...".
Lastryko - Wto 10 Sty, 2012
nikt napisał/a: | Wybacz, ale nie wierzę w to, że przystawiając lub przykładając pistolet do głowy z zamiarem pozbawienia się życia można aż tak chybić.
I do tego jeszcze te zapewnienia niedoszłego samobójcy o prawdziwości intencji. O wiele wiarygodniej zabrzmiałoby coś w stylu "chciałem, ale w ostatniej chwili stwierdziłem że...". |
No to odrobina statystyki
http://lostallhope.com/su...-lethal-methods
Postrzał z broni krótkiej w głowę - 97%.
Czyli 3-ch na 100 chybia. To nie jest jakoś wyjątkowo mało.
prawyżeton - Wto 10 Sty, 2012
Panowie, te gadki są bzdurne. Pan płk był osobą konkretną i jednym z lepszych prokuratorów. Proponuję się zastanowić dlaczego "obcinają" ŻW i prokuraturę wojskową......... W mojej ocenie nie tylko z powodu zbyt dużej liczebności......
W.Phion - Wto 10 Sty, 2012
Matematycznie:
Jeśli wojsko = kasa z budżetu
kasa=przetarg=biznes
biznes=politycy w tym (swoboda działania) = służby spec.
To może jednak ktoś był w to umoczony...a prokurator dostał propozycję nie do odrzucenia( jak Pazik w sprawie Olewnika).
ale to wszystko dywagacje.
Najśmieszniejsze (i tragiczne) byłoby jakby facet po paru dniach.....np. powiesił się w izbie szpitalnej.....że niby taka presja, że się załamał...a zresztą dziennikarze i tak by znaleźli 1000 argumentów by to zrobił.
Pogański kraj - pogańskie obyczaje
focus - Wto 10 Sty, 2012
nikt napisał/a: | Wybacz, ale nie wierzę w to, że przystawiając lub przykładając pistolet do głowy z zamiarem pozbawienia się życia można aż tak chybić. |
Można.
Nie wyciągam wniosków tudzież nie czytam pismaków, lecz mam swoją ''teorię'' zdarzenia.
Niedoszły samobójca, nie przystawił sobie broni bezpośrednio do skroni, trzymał pistolet w pewnej odległości. W czasie gdy dokonał pociągnięcia za język spustowy dokonał tzw. ''zerwania strzału''. Taka może być przyczyna zamierzonego czynu
PDT - Wto 10 Sty, 2012
W.Phion napisał/a: | Najśmieszniejsze (i tragiczne) byłoby jakby facet po paru dniach.....np. powiesił się w izbie szpitalnej.....że niby taka presja, że się załamał...a zresztą dziennikarze i tak by znaleźli 1000 argumentów by to zrobił. |
Najsmutniejsze jest to że, to jest całkiem prawdopodobne i może mieć do tego pomocnika. Zbyt dużo osób życzy mu śmierci, komuś podpadł tak jak śp. Papała.
ajzik - Wto 10 Sty, 2012
nikt napisał/a: | Wybacz, ale nie wierzę w to, że przystawiając lub przykładając pistolet do głowy z zamiarem pozbawienia się życia można aż tak chybić.
I do tego jeszcze te zapewnienia niedoszłego samobójcy o prawdziwości intencji. O wiele wiarygodniej zabrzmiałoby coś w stylu "chciałem, ale w ostatniej chwili stwierdziłem że...". |
Litości - nie było przystawiania pistoletu do głowy tylko włożenie lufy do ust i przystawienie "od wewnątrz" do policzka. W mediach była dziś gustowna wizualizacja.
nikt - Wto 10 Sty, 2012
A jaka to jest ta "pewna odległość"? Wyciągnął ręce i i twardo patrzył w lufę z odległości 50-70 cm? Jeżeli tak, to faktycznie musi mieć jaja ze stali! Pewnie dlatego strzyże się "na łyso".
Kolejny tego typu post, a Tobie będzie "łyso" MK-J
Lastryko - Wto 10 Sty, 2012
prawyżeton napisał/a: | ...W mojej ocenie nie tylko z powodu zbyt dużej liczebności...... |
Naturalnie. Za brak elastyczności i zdolności do adaptacji.
Z tym, że na forum wojskowym nie oczekiwałbym żalu i bólu
(chyba, że ktoś wierzy w krystaliczność PW i rycerskość jej prokuratorów).
Antonio - Wto 10 Sty, 2012
prawyżeton napisał/a: | Panowie, te gadki są bzdurne. Pan płk był osobą konkretną i jednym z lepszych prokuratorów. Proponuję się zastanowić dlaczego "obcinają" ŻW i prokuraturę wojskową......... W mojej ocenie nie tylko z powodu zbyt dużej liczebności...... |
Nie oczekuj tego od części ludzi z forum. Oni są nadal ograniczeni, ŻW kojarzy im się z patrolami pod JW, pijanymi ZSW, pierdołami.
Oni w większości nie wiedzą co to korupcja, że ŻW ma niezłe wyniki w tej kwestii - patrz liczba skazanych na podstawie spraw nadzorowanych przez płk Przybyła.
Dla nich jest niepojęte, że ŻW potrafi coś zrobić konkretnego.
Cywilny wymiar sprawiedliwości i zawalona robotą policja jest dla nich jak znalazł. Taśmowe umorzenia, wakaty, braki sprzętu... same plus dla umoczonych w korupcję.
Earpman - Wto 10 Sty, 2012
Niemniej jednak sprawa prokuratora zaczyna wyglądać dziwnie. "Coś tu śmierdzi.." cytując klasyków.
Wędrowiec33 - Wto 10 Sty, 2012
Antonio napisał/a: | ŻW kojarzy im się z patrolami pod JW, pijanymi ZSW, pierdołami. |
Nie Antonio, mi ŻW kojarzy się z waleniem pięściami w drzwi o 6 rano, wyciąganiem ludzi na oczach ich rodzin w świetle fleszy i w obiektywach kamer. Kojarzysz klimaty?
Antonio napisał/a: | Taśmowe umorzenia, wakaty, braki sprzętu... same plus dla umoczonych w korupcję. |
Przypomnij mi iluż to posadzono w słynnej aferze bakszyszowej / nie mówimy tu o idiotach -jak się okazało-, którzy sami dobrowolnie poddali się karze/
To jest skuteczność ŻW i PW?
PDT - Wto 10 Sty, 2012
Earpman napisał/a: | Niemniej jednak sprawa prokuratora zaczyna wyglądać dziwnie. "Coś tu śmierdzi.." cytując klasyków. |
Spodziewać się możemy wszystkiego, nawet rozpoznania ... tzw. "schizofrenii bezobjawowej" - w tym kraju wszystko jest możliwe.
Antonio - Wto 10 Sty, 2012
Wędrowiec33 napisał/a: |
Przypomnij mi iluż to posadzono w słynnej aferze bakszyszowej / nie mówimy tu o idiotach -jak się okazało-, którzy sami dobrowolnie poddali się karze/
To jest skuteczność ŻW i PW? |
Mylisz piony. Mówię o pionie odpowiedzialnej za walkę z korupcją. Tutaj mamy sukcesy. Tak ciężko je zauważyć?
McSimus - Wto 10 Sty, 2012
Antonio napisał/a: | Dla nich jest niepojęte, że ŻW potrafi coś zrobić konkretnego |
Proszę mnie nie obrażać panie żandarmie. Sami sobie zapracowujecie na takie opinie.
Mistrz Ciętej Riposty - Wto 10 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | A mnie zawsze zastanawiały młode twarze większości prokuratorów wojskowych z jednocześnie wysokimi stopniami na pagonach. Zważywszy, że wszyscy są absolwentami cywilnych uczelni, czas ich służby i dochodzenia do wysokich stopni jest dość krótki. Zdarza się, że mając niewiele ponad 10 lat wysługi są pułkownikami... M. |
Właśnie, jeszcze w 2005r. zarówno płk Przybył jak i płk Mytych (oskarżał w sprawie Nanghar Kel) byli jeszcze porucznikami... iście ekspresowe kariery.
McSimus - Wto 10 Sty, 2012
Poparte wręcz porażającą znajomością życia i służby w wojskowych realiach, zwłaszcza w zielonych garnizonach.
dziamdziak - Sro 11 Sty, 2012
Szereg forumowiczów zwróciło uwagę na młody wiek prokuratorów wojskowych i wysokie stopnie wojskowe. Z wczorajszego progaramu w tvn red. Sekielskiego m.in. wynika inna ciekawa rzecz. Z treści wynika, że płk Przybyła nie ma więcej niż.... 10 lat służby. W normalnej armii - za starej ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, byłby może porucznikiem. Doprowadzono do sytuacji, w której stopień wosjkowy nie jest tożsamy ze stopniem wiedzy, wtajemniczenia, dośwaidczenia - nic nie znaczy, poza tym że masz ....lub jesteś....z. Jakoś uprzednio z wieku i stopnia sądziłem, że ten prokurator zna wojsko i jego sprawy od ca. 30 lat.
terve - Sro 11 Sty, 2012
Ale przed strzałem otworzył okno, żeby mu bębenki w uszach nie popękały. Zimna krew.
~~Ad~~ - Sro 11 Sty, 2012
Niejednokrotnie pisano na tym forum co zwykli żołnierze sadzą o PW. Po tej żenującej demonstracji pozostaje tylko powiedzieć, że "nihil novi" jeżeli chodzi o moje zdanie na temat tej instytucji. Rozwiązać , a w Prokuraturze Powszechnej zrobić wydział z 10-20 etatami dla "specjalistów" ds wojskowych i tyle.
MK-J - Sro 11 Sty, 2012
Dziamdziak napisał/a: | Z wczorajszego prograamu w tvn red. Sekielskiego m.in. wynika inna ciekawa rzecz. Z treści wynika, że płk Przybyła nie ma więcej niż.... 10 lat służby. |
Z wypowiedzi przedstawiciela poznańskiej Policji mówiącego o wydanym pozwoleniu na broń wynika, iż płk Przybył swoją służbę w armii rozpoczął w 2003 roku. M.
Ps. Z wypowiedzi archiwalnych pokazywanych w tvn24 wynika, że stopień płk miał już w 2009 roku.
klm - Sro 11 Sty, 2012
Cytat: | Smutek prokuratorów
Wojciech Czuchnowski, Paweł Wroński
Śledczy w mundurach byli przekonani, że stawiając zarzuty prokuratorowi Markowi Pasionkowi, uderzą w resztki IV RP. Gdy prokuratura cywilna umorzyła sprawę, uznali, że z oskarżających stają się oskarżanymi. Analizują Wojciech Czuchnowski i Paweł Wroński
"Uważam, że przekazywanie informacji ze śledztwa przedstawicielom obcego wywiadu jest przestępstwem, tak mnie uczono" - tak w poniedziałek wojskowy prokurator Mikołaj Przybył zaczął swoje oświadczenie, którego ostatnim akcentem stała się samobójcza próba.
Aby zrozumieć, o co mu chodziło i jaka jest istota konfliktu między prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem a jego zastępcą, szefem Naczelnej Prokuratury Wojskowej Krzysztofem Parulskim, trzeba sięgnąć do niedalekiej historii.
Parulski: symbol sprzeciwu
O Parulskim zrobiło się głośno w lipcu 2007 r. Rządy PiS zbliżały się do końca, koalicja z LPR i Samoobroną trzeszczała w szwach. Za chwilę miała dobić ją afera gruntowa.
Ale IV RP się trzymała. CBA zatrzymywało lekarzy i zarzucało sieci na polityków PO. W Ministerstwie Sprawiedliwości rządził Zbigniew Ziobro, obsadzając swoimi ludźmi stanowiska w prokuraturach całego kraju.
W tej atmosferze mocno zabrzmiał głos Krzysztofa Parulskiego, wiceszefa poznańskiej prokuratury wojskowej. Kierowane przez niego Stowarzyszenie Prokuratorów RP wystosowało apel do całego środowiska: "Jesteśmy prokuratorami Rzeczypospolitej Polskiej, a nie partii, rządów czy ministrów. Dla kariery nie ulegajmy politycznym naciskom".
Parulski został wezwany na dywanik do Warszawy. Szefostwo NPW każe mu przekazać listę prokuratorów obecnych przy podpisywaniu apelu. Odmawia i podaje się do dymisji. Przez następne tygodnie funkcjonuje jako symbol sprzeciwu wobec upolityczniania prokuratury.
Do prokuratury wojskowej Ziobro wysyła cywilnych prokuratorów, którzy mają zadbać o "cywilny nadzór". Wśród nich jest Marek Pasionek, podsekretarz stanu w kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego.
W prokuraturze wojskowej mówi się o "seryjnych śledztwach w sprawie przestępstw WSI". Parulski jest określany w "Gazecie Polskiej" jako "PZPR-owski aparatczyk i prokurator stanu wojennego".
Gdy jesienią 2007 r. PiS przegrywa wybory, Parulski wraca do łask. Odwołuje dymisję, zostaje doradcą ministra sprawiedliwości. Po reformie prokuratury, w lutym 2008 r., zostaje szefem Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Jesienią 2010 r. prezydent Komorowski mianuje go generałem brygady.
Seremet: człowiek spoza układu
Andrzej Seremet do początku 2010 r. był mało znanym sędzią z Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Po reformie oddzielającej Prokuraturę Generalną od Ministerstwa Sprawiedliwości stanęła kwestia wyboru jej szefa. Na ostatniej prostej zostali Edward Zalewski (wcześniej szef Prokuratury Krajowej) i właśnie Seremet. O jego wyborze zdecydował głos prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wolał Seremeta, za którym nie stała żadna partia, od Zalewskiego - utożsamianego jednak z rządzącą PO.
Pierwsze decyzje kadrowe Seremeta wywołały komentarze, że spłaca dług wobec prezydenta - jego zastępczynią została prok. Marzena Kowalska, za czasów PiS szefowa Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Wiceszefem został też Robert Hernard - człowiek Ziobry.
Seremet nie pozbył się też innych śledczych kojarzonych z rządami PiS, rozrzuconych po prokuraturach całego kraju. Także prok. Pasionek pozostaje na kierowniczym stanowisku w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej.
Pasionek w NPW był solą w oku Parulskiego i jego wojskowych współpracowników. Nie ufają mu i uważają za wtyczkę Kaczyńskiego i PiS. Na różnice polityczne nakładają się różnice mentalności cywila i wojskowych.
"Chcą nas wykończyć"
Jesienią 2010 r. wojskowi dziwią się, dlaczego informacje znane wyłącznie prokuratorom ze śledztwa smoleńskiego przeciekają do mediów. Podejrzenia padają na Pasionka.
Rozpoczyna się śledztwo. Prokuratura wojskowa dokumentuje spotkanie prokuratora z pracownikami ambasady USA, najprawdopodobniej rezydentami FBI. Pasionek - zdaniem prokuratury - zdradza Amerykanom tajemnice śledztwa, pyta m.in. o możliwości tworzenia sztucznej mgły. Dodatkowo, miał przekazać Amerykanom informacje z prokuratury rosyjskiej, co stawia pod znakiem zapytania możliwość współpracy w śledztwie. Spotkanie organizują najbardziej zaufani ludzie PiS: Bogdan Święczkowski i Grzegorz Ocieczek.
Dla prokuratorów wojskowych sprawa jest ewidentna. Wojskowy, który spotykałby się z agentem obcego wywiadu, nawet sojuszniczego, popełnia przestępstwo. Nawet w Izraelu - sojuszniku USA - skazano kilka osób za przekazanie tajnych informacji amerykańskim służbom.
Dla cywilnych prokuratorów nie jest to oczywiste. Prokuratura cywilna, która przejęła śledztwo w grudniu błyskawicznie je umorzyła - "z braku dowodów". Kluczowe znaczenie mają m.in. zeznania, jakie w obronie Pasionka składa Święczkowski.
Jarosław Kaczyński (PiS) oskarża Parulskiego, że próbował wyeliminować ze śledztwa smoleńskiego prokuratora, który dążył do poznania prawdy. W prawicowych mediach pojawiają się fragmenty z akt śledztwa, które mają z negatywnej strony ukazać Parulskiego.
Z punktu widzenia wojskowych, nienawykłych do zasady prokuratorskiej solidarności, sprawa wygląda coraz dziwniej. W panikę wprawiają ich informacje "Gazety" świadczące o tym, że żądając treści SMS-ów dziennikarzy prokuratura wojskowa złamała prawo. I oświadczenia rzecznika Prokuratury Generalnej, że Seremet będzie oczekiwał od kierownictwa prokuratury wojskowej wyciągnięcia konsekwencji.
W prokuraturze wojskowej tego rodzaju sprawy nie wychodziły na światło dzienne. Tak miało być i teraz. Postanowienia o wydaniu dziennikarskich billingów i SMS-ów znajdowały się w tajnej części akt. Dziennikarzy o sprawie powiadomiła cywilna prokuratura, która te materiały odtajniła...
Z tego wojskowi wyciągnęli dwa wnioski. Pierwszy: cywile - pozostałość PiS w prokuraturze - postanowili nas wykończyć i zrobić z nas przestępców. Drugi: Seremet daje na to przyzwolenie.
Co dalej?
Zanim prok. Przybył skierował broń przeciwko sobie, przedstawił teorię, że czyni tak w proteście przeciwko likwidacji prokuratury wojskowej. Solidarnie poparł go prokurator Parulski, oceniając postępowanie cywilnej prokuratury apelacyjnej jako "nieetyczne".
Nieoficjalnie wiadomo, że dymisji Parulskiego nie chce ani MON, ani prezydent. Pytanie, czy Andrzej Seremet zniesie dalszą współpracę z gen. Parulskim.
Źródło: Gazeta Wyborcza
|
Jeżeli choć połowa z tego jest prawdą, to niezły tam panuje bu.., bałagan.
supermario - Sro 11 Sty, 2012
No tak, kiedyś jak byłem na kursie językowym w Łodzi (parę lat temu) to też zdziwiłem się patrząc na pagony niektórych kursantów...a potem patrząc na ich twarz- poważne stopnie oficerów starszych, a ,,buźka" szeregowego heh
fajnie jest w WP
Tak więc MK-J mnie już to nie dziwi...wysokie U, a mało lat służby...mają o co walczyć
MK-J - Sro 11 Sty, 2012
Nie umniejszając roli czy zasług poszczególnych prokuratorów, dla mnie bulwersującym jest fakt, że w innych służbach często ludzie chodzą w jednym i tym samym stopniu dłużej niż wynosi całkowita wysługa niejednego żołnierza służącego w PW Nasza ustawa pragmatyczna zawiera wiele wyjątków dla sędziów i prokuratorów, ale nie wiem, czy dotyczy to również kadencji na stanowiskach a tym samym awansów. Tak czy inaczej, jest to w jakimś sensie podział na "równych i równiejszych" (choć autorami owej ustawy nie są ani prokuratorzy ani sędziowie wojskowi). Podobna sytuacja dotyczy duszpasterstwa polowego, choć tam najwyższy rangą Biskup Polowy jest cywilem. M.
ropuch1 - Sro 11 Sty, 2012
Mnie się wydaje, że to po prostu wynika z błędu w ustawie o prokuraturze i dziwacznym rozróżnieniu wysokości uposażenia prokuratora wojskowego będącego jednocześnie oficerem Wojska Polskigo i prokuratora nie będącego oficerem.
Jak ktoś wcześniej zauważył róznicę nadrabia się stopniami i dodatkami.
Nie bardzo to uczciwe ale takie jest chyba źródło tych wysokich stopni.
supermario - Sro 11 Sty, 2012
Dokładnie tak jest, trzeba było zostać kapelanem, albo prokuratorem, zamiast ,,męczyć się" w linii...pozostawię to bez komentarza bo nie chcę się denerwować od samego rana...miłego dnia
dziamdziak - Sro 11 Sty, 2012
Nie jest to w porządku. Jesli cywil godzi się być prokuratorem wojskowym, czyli .....zostać żołnierzem, to godzi się na wszystko, co tyczy się żołnierza. To jest cena założenia munduru. Nikt go nie zmuszał, aby pełnił służbę, mógł byc prokuratorem cywilnym. Poza tym zastanawiam się czy skoro prokurator wojskowy jest żołnierzem to ....musi wykonywac rozkazy, czy jest niezawisły?
http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html
ropuch1 - Sro 11 Sty, 2012
Zgadzam się, że nie jest to w porządku.
Tylko w takim razie trzeba by się zastanowić nad alternatywą.
W mysl obecnych przepisów prokuratorem może zostać tylko osoba po studiach cywilnych i aplikacji w KSSiP. Czyli cywil którko mówiąc. Który dopiero potem przechodzi dalsze skolenie i zostaje oficerem WP (pewnie na tych samych zasadach co każdy oficer po cywilnych studiach ale tego dokładnie nie wiem). Cokolwiek prywatnie sądzę nad sensem powstania tej Krajowej Szkoły trzeba przyznań, że poziom kształcenia w niej jest wysoki. W zasadzie chyba najwyższy z wyszystkich aplikacji. Mamy więc absolwenta, który w perespektywie ma mozliwość służby sędziego lub prokuratora ale też możliwość pracy na wolnym rynku. Powstaje więc pytanie czy chcemy tego kogoś zachęcić do służby wojskowej zapewniając mu wynagrodzenie podobne do tego jakie osiągałby w cywilu, czy zgadzamy się na to, żeby do służby zgłaszali się albo kilkunastu zapaleńców albo tacy co gdzie indziej nie dadzą rady lub ich nie chcą.
Być może obecne obciążenie w prokuraturach i sądach wojskowych jest takie, że tych kilku chetnych zapaleńców rocznie by wystarczyło.
Pytanie otwarte i z pewnością jest o czym dyskutować.
[ Dodano: Sro 11 Sty, 2012 ]
A i żaden prokurator nie jest niezawisły. W prokuraturach cywilnych również panuje zasada podległości służbowej.
Niezależność prokuratora ogranicza się tylko do decyzji procesowych, a i to nie wszystkich.
[ Dodano: Sro 11 Sty, 2012 ]
I dla równowagi, coś na druga nogę
http://www.polityka.pl/ps...okuraturze.read
Nie cytujemy przedmówcy. Poprawiłem. FAZI 1
MK-J - Sro 11 Sty, 2012
ropuch1, ale stopień w wojsku nie jest po to aby "zabezpieczyć" sprawy materialne danego żołnierza w relacji do dochodów jego cywilnego odpowiednika. W takim wypadku np. wojskowi lekarze, czy główni księgowi/finansowi musieliby być kilkugwiazdkowymi generałami A co z tymi specjalnościami, których na cywilnym rynku pracy nie ma?
Hierarchia stopni, sposób awansu powinny być odzwierciedleniem całości służby żołnierza: czasu, kwalifikacji, zaangażowania, jakości pełnienia służby na danym stanowisku, a przede wszystkim jednakowych, czytelnych zasad opisanych ustawą i przestrzeganych w całych SZ RP. Ale to chyba mżonki... M.
McSimus - Sro 11 Sty, 2012
Bo niestety inaczej żołnierz pułkownik, który służby ma mniej niż nie jeden szeregowy rozlicza i "uświadamia" generała.
MDS - Sro 11 Sty, 2012
Antonio proszę mnie nie obrażać i wypraszam sobie teksty typu - oni są ograniczeni.
Ponadto na taką a nie inną opinię sami sobie zasłużyliście swoją arogancją i traktowaniem ludzi. Co zresztą Sam potwierdzasz pisząc teksty typu -,, oni są ograniczeni"
Ponadto pisząc psalmy pochwalne na okoliczność postrzelonego prokuratora zauważcie o nieomylni Panowie z ŻW że ten pan popełnił przestępstwo wnosząc broń tam gdzie nie miał prawa jej wnieść. Prawo chyba znał? Sam czyn i deklaracja przyniosła w moim odczuciu więcej szkody niż pożytku. To co się stało i co się dzieje ma znamiona wypowiedzenia posłuszeństwa przez PW. Tak to odbieram. A w szerszym znaczeniu odbiór społeczny jest taki - znowu wojskowi podskakują , bo nie podoba im się cywilna kontrola.
A całkowitą kpiną jest czas służby pana samobójcy i jego stopień wojskowy. Pełny pułkownik nie mający minimalnego wieku emerytalnego. No ale to pokłosie i wynik pracy innych wybitnych specjalistów.
archibald - Sro 11 Sty, 2012
Z tym "odbiorem społecznym to różnie bywa " z najlepszym spotkałoby się zlikwidowanie całej armii.
http://www.polityka.pl/
Strona tytułowa: "Armia się broni. Sprawa Płk.Przybyła to tylko jeden z przejawów frustracji w wojsku". Koniec cytatu.
Jest na stronie 10-tej artukuł który rozpoczyna się tak:" Cytat: | Strzał prokuratora Mikołaja Przybyła był przypadkiem jednostkowym. Ale mógł też wynikać z sumy napięć, konfliktów i atmosfery zagrożenia , panujących w całym środowisku wojskowym. |
Nie znalazłem /może źle szukam/ artykuł w wydaniu internetowym. Takze różny odbiór społeczny i rózne opinie , jak to w życiu.
Tak obok tematu to chyba nigdzie na świecie żandarmeria, prokuratura wojskowa nie jest kochana i nie od tego jest. Sam mam różne doświadczenia ; niemiłe i mniej niemiłe, ale próby oceny tego zdarzenia poprzez pryzmat własnych uprzedzeń mijają się z celem. Załóżmy likwidację PW i co będzie lepiej, Prokuratury powszechne będą żołnierzy bardziej szanowały niż wojskowe. Radzę ochłonąć, jestem pewien że niejeden Prokurator ma ochote dołożyć wojsku i zrobić przy okazji na tym karierę.
McSimus - Sro 11 Sty, 2012
archibald rozumiem, że niejeden prokurator cywilny chciałby na wojsku wypłynąć ale nie podoba mi się kiedy robi to prokurator w mundurze. Po to nosi ten mundur, żeby sprawy mundurowe rozpatrywać w ich właśnie kontekście a nie stosować wygodną miarę według swego widzimisię.
ropuch1 - Sro 11 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | ropuch1, ale stopień w wojsku nie jest po to aby "zabezpieczyć" sprawy materialne danego żołnierza w relacji do dochodów jego cywilnego odpowiednika. W takim wypadku np. wojskowi lekarze, czy główni księgowi/finansowi musieliby być kilkugwiazdkowymi generałami A co z tymi specjalnościami, których na cywilnym rynku pracy nie ma?
Hierarchia stopni, sposób awansu powinny być odzwierciedleniem całości służby żołnierza: czasu, kwalifikacji, zaangażowania, jakości pełnienia służby na danym stanowisku, a przede wszystkim jednakowych, czytelnych zasad opisanych ustawą i przestrzeganych w całych SZ RP. Ale to chyba mżonki... M. |
W zupełności się z tym zgadzam.
Tylko, że to nam nie rozwiązuje problemu, o którym pisałem wyżej.
Jest jeszcze inny problem. To mentalność naszych wyższych oficerów.
Niestety u nas nie ma tak, że starszy oficer rozmawia jak równy z równym z młodzym.
Tymczasem czasem bywa tak, że prowadząc śledztwo trzeba pewnych rzeczy domagac się dość stanowczo. Czasem w bezpośredniej rozmowie. Stanowcze domaganie się udostępnienia dowodów przez prokuratora w stopniu porucznika od dowódcy jednostki w stopniu pułkownika mogłoby by napotkać pewne problemy niestety. Teoretycznie powinno być tak, że odmowa współpracy z prokuratorem w stopniu porucznika powinna sie skończyć oskarżeniem i końcem kariery oficera bez względu na stopień. U nas pewnie skończyłaby się pokazaniem porucznikowi miejsca w szeregu.
Takie są realia. Choc przyznaję, że walka z jedną patologią za pomocą innej patologii jest bez sensu.
MDS pomimo tego, że większośc z tego co piszesz to szczera prawda, nic z tego co dotychczas wiemy nie uzasadnia twierdzenia, że ta próba samobójcza była "ustawiona".
archibald - Sro 11 Sty, 2012
No ale taka jest istota tej "organizacji" nie ma się co oszukiwać. Parafrazując jest po to aby znaleźć na żołnierza paragraf. Jeśli prokuratorzy łamią prawo, naruszają bezpodstawnie czyjeś dobra powinni za to odpowiadać ,ale "przyjaciółmi żołnierzy' nigdy nie będą, bo to byłoby chyba chore. W cytowanym artykule w polityce jest między innymi wzmianka o honkerach za 140tys. sztuka no i ci co im się prokuratura dobrała do d... za to tez pewnie na nich psioczą. Trudno zaleźć złoty środek. No i nie oszukujmy się skala nadużyc na ogromną skalę jest w wojsku bardzo duża.
McSimus hmmm mam trochę lat służby widziałem jak najlepsi koledzy w walce o stanowisko robili sobie niebywałe świństwa.Prokurator robi swoje, taka jego "psia robota", jeśli łamie prawo sam pownien byc pociągnięty do odpowiedzialności.
MDS - Sro 11 Sty, 2012
Panowie przestańcie wbijać się w skrupuły w stosunku do PW.
Zadam proste pytanie - kim są prokuratorzy wojskowi?
To z reguły cywile którzy noszą mundur, a na nim wysokie stopnie.
Jacy z nich żołnierze? Z reguły po kursie, krótszym niekiedy niż szkolenie podstawowe żołnierza ZSW. Gdzie tu ich wojskowość? Cywilny prokurator nie dałby rady?
A niby dlaczego? Prawo wojskowe jest pisane w obcym języku? Złodziejstwo, korupcja itp. jest takie samo w cywilu jak i w wojsku.
Jest dla mnie draństwem, że w wyniku fatalnej ustawy pragmatycznej dochodzi w armii do takich sytuacji że posiadacze wysokich stopni wojskowych nie mają elementarnej wiedzy wojskowej. W dawnych czasach kiedy było coś takiego jak oficer polityczny, każdy z nich musiał przejść roczną dowódczą praktykę. Ba, jeszcze dawniej było coś takiego jak oficer bez stopnia. Może to jest jakieś rozwiązanie w środowiskach prawników wojskwych, finansowców, kapelanów?
ropuch1- nie twierdzę że była to próba ustawiona, bo to już by były jakieś jaja do n-tej potęgi, ale jakoś nie kupuję twierdzenia że chciał się zabić. Niby dlaczego, normalny człowiek miałby to robić w tej konkretnej sytuacji?
steell - Sro 11 Sty, 2012
Czy stopień porucznika lub kapitana tak parzy niektórych? a może to poniżej godności nosić tak "niski" stopień? Przy założeniu, że prokuratura wojskowa pozostanie nie widzę powodu by prokuratorzy musieli być żołnierzami, mogą być pracownikami cywilnymi wojska.
Sundowner - Sro 11 Sty, 2012
Z wypłatą poniżej szeregowego ?
archibald - Sro 11 Sty, 2012
steell napisał/a: | Przy założeniu, że prokuratura wojskowa pozostanie nie widzę powodu by prokuratorzy musieli być żołnierzami, mogą być pracownikami cywilnymi wojska. |
z etatem w Waku-u
Można "ucywilnić" tak samo jak tysiace innych stanowisk. Prokuratorów wojskowych jest 167 nic złego się nie stanie jak sie z nich zrobi pracowników cywilnych
MDS napisał:
Cytat: | To z reguły cywile którzy noszą mundur, a na nim wysokie stopnie. |
Nie żebym bronił prokuratur ale to chyba dotyczy wszystkich żołnierzy. "Są cywilami" w mundurze.Trochę wesoło się zrobiło w temacie , przypomniało mi się :"żołnierz-obywatelem w mundurze".
MK-J - Sro 11 Sty, 2012
Cytat: |
"Wojskowy prokurator działał w sposób nieuprawniony"
SEREMET UJAWNIA DOKUMENTY WS. SMS-ÓW DZIENNIKARZY
"Prokurator (...) żądając przekazania danych w postaci treści wiadomości tekstowych (...) działał w sposób nieuprawniony" - stwierdzili prokuratorzy Prokuratury Apelacyjnej, analizujący przebieg śledztwa ws. "przecieku smoleńskiego", które współprowadził płk Mikołaj Przybył. Autorzy opinii wskazali też - potwierdzając nasze wcześniejsze ustalenia - że wojskowi zwracając się o billingi dziennikarzy dysponowali materiałami, które umożliwiały ich identyfikację jako pracowników mediów.
Opinia, która podzieliła prokuratorów cywilnych i wojskowych, liczy pięć stron. Jaj autorzy potwierdzają w niej wszystkie najważniejsze tezy zawarte w naszych publikacjach, po tym jak ujawniliśmy, że wojskowi prokuratorzy z Poznania szukając "przecieku" ze śledztwa smoleńskiego zwracali się o billingi dziennikarzy oraz treści sms-ów redaktorów.
|
Całość TUTAJ
PDT - Sro 11 Sty, 2012
archibald napisał/a: | Można "ucywilnić" tak samo jak tysiace innych stanowisk. Prokuratorów wojskowych jest 167 nic złego się nie stanie jak sie z nich zrobi pracowników cywilnych |
Dodatkowo synchronizować etaty z przydziałami kryzysowymi w ramach NSR.
MDS - Sro 11 Sty, 2012
archibald - pisząc cywil w mundurze, na którym jest wysoki stopień myślałem ze piszę w sposób prosty. Okazało się że mnie nie zrozumiałeś. Żołnierz to ktoś kto dysponuje określoną wiedzą wojskową, nabytą w czasie szkolenia, studiowania, poligonów, misji. kursów. Niestety, prokuratorzy wojskowi przy całym szacunku dla ich pracy tej wiedzy nie mają. No, bo niby skąd? Ich wiedza do kodeksy i paragrafy. Tak jak prokuratorów cywilnych. Potrzeba do tego stopnia wojskowego tak wysokiego?
Można przecież płacić, tak jak pułkownikowi, ale bez nadawania stopni wysokich.
Zresztą to się by tyczyło i kapelanów i finansowców itp. Jest wtedy szacunek dla stopnia?
MK-J - Sro 11 Sty, 2012
Cytat: |
Komunikat rzecznika NPW
W związku z pojawiającymi się w ostatnich dniach informacjami, jakoby Naczelny Prokurator Wojskowy gen. bryg. Krzysztof Parulski uzgadniał z płk. Mikołajem Przybyłem konieczność przeprowadzenia konferencji prasowej oraz treść oświadczenia wygłoszonego w jej trakcie informujemy, że gen. Krzysztof Parulski dowiedział się o planowanej przez płk. Mikołaja Przybyła konferencji prasowej w dniu 9 stycznia 2012 roku ok. godz. 9.35, od szefa Oddziału ds. Przestępczości Zorganizowanej NPW. Po uzyskaniu tej informacji, gen. Parulski zadzwonił do płk. Przybyła i zabronił mu przeprowadzenia, zaplanowanej na godz. 10.00 tego dnia, konferencji prasowej. Płk Mikołaj Przybył powiedział, że nie może odwołać konferencji, gdyż dziennikarze zostali już powiadomieni i stawiają się w siedzibie Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Na tym rozmowa się zakończyła.
Należy zatem podkreślić, że Naczelny Prokurator Wojskowy – gen.bryg. Krzysztof Parulski nie wyrażał zgody na konferencję, jak i nie uzgadniał z płk Mikołajem Przybyłem treści wygłoszonego przez niego oświadczenia.
|
LINK
Na konferencji prasowej tuż po zdarzeniu gen. Parulski mówił:
Cytat: |
Akceptujemy wszystkie tezy przedstawione przez płk. Mikołaja Przybyła” - powiedział na konferencji prasowej szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej gen. Krzysztof Parulski. I podkreślił, że prokurator jest "człowiekiem honoru i prawości". |
To wszystko dziwnie wygląda... M.
PDT - Sro 11 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | To wszystko dziwnie wygląda... |
Nerwowe ruchy pod presją ... .
McSimus - Sro 11 Sty, 2012
Bagno w bagnie. No cóż wszyscy jesteśmy tylko ludźmi.
klm - Sro 11 Sty, 2012
Cytat: | Pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego zawiadomił prokuratora generalnego o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa NPW gen. Krzysztofa Parulskiego. Parulski naruszył tajemnicę służbową - uważa reprezentujący szefa PiS mec. Rafał Rogalski.
Rogalski napisał w zawiadomieniu - o którym pierwszy poinformował portal TVN24.pl - że Parulski ujawnił w nocy z 10 na 11 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku podczas rozmowy telefonicznej z ówczesnym ministrem sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim informację uzyskaną "w związku z wykonywaniem czynności służbowych dotyczących stanu zwłok Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego". |
http://wiadomosci.gazeta....kale=trojmiasto
Robi się coraz ciekawiej.
ropuch1 - Sro 11 Sty, 2012
MDS napisał/a: | archibald - pisząc cywil w mundurze, na którym jest wysoki stopień myślałem ze piszę w sposób prosty. Okazało się że mnie nie zrozumiałeś. Żołnierz to ktoś kto dysponuje określoną wiedzą wojskową, nabytą w czasie szkolenia, studiowania, poligonów, misji. kursów. |
Niestety, takie rzeczy to tylko w JAG, bo w realnym życiu na obie te sprawy czasu i sił by nie starczyło. Można tylko albo jedno albo drugie.
I powtórzę swoje pytanie znasz w Polsce dowódce jednostki w stopniu pułkownika lub generała brygady czy dywizji, który grzecznie i chętnie wspólpracowałby w wyjaśnieniu nieprawidłowości w swojej jednostce z oficerem w stopniu porucznika ?
To już lepiej zrezygnować z PW w ogóle ale obawiam się, że dobrze to by się ani dla żołnierzy ani dla Armii nie skończyło.
A cała ta sprawa - pomijając kwestię samobójstwa, oczywiście świadczy o totalnej nawalance pomiędzy prokuraturą powszechną, a wojskową.
To nie ulega wątpliwości.
MK-J - Sro 11 Sty, 2012
Cytat: |
Gen. Skrzypczak: Tu nie chodzi o Smoleńsk
Czas najwyższy, by ktoś wreszcie odpowiedział za patologie w armii. Do tej pory nikt za nic nie odpowiedział – mówi portalowi Stefczyk.info były dowódca Wojsk Lądowych, gen. Waldemar Skrzypczak.
Stefczyk.info: Dlaczego Pana zdaniem prokurator Mikołaj Przybył chciał się zabić?
Gen. Waldemar Skrzypczak: Wierzę, że motywację płk. Przybyła wyjaśni postępowanie wyjaśniające. Prokurator szczęśliwie jest przytomny i będzie mógł złożyć zeznania w tej sprawie. Jednak ja bym tego wydarzenia nie wiązał z katastrofą smoleńską. Sądzę, że jego decyzja ma związek z dochodzeniami, które prowadził. Dochodzeniami dotyczącymi nieprawidłowości w jednostkach podległych szefowi MON. Te postępowania mają wyjaśnić nadużycia w Siłach Zbrojnych.
Polskie wojsko jest przedmiotem działań korupcyjnych?
Tak, to są bardzo poważne sprawy. One wymagają dokończenia. Te śledztwa dotyczą nie świata polityki, ale głównie wojskowych. I to na najwyższych szczeblach. To oni w mojej ocenie są w centrum zainteresowania tych śledztw.
Czy na nieprawidłowościach zawsze cierpią żołnierze?
Każda zła działalność w wojsku uderza ostatecznie w żołnierzy. Bezpieczeństwo i życie żołnierzy na misjach nie jest zagrożone. Jednak, jeśli to czego się spodziewam po nieprawidłowościach w wojsku jest prawdą, to te patologie poważnie osłabiają armię.
Pan się spodziewa, że te sprawy zostaną wyjaśnione czy ktoś będzie próbował je zamieść pod dywan?
Jestem przekonany, że jest wola szefa MON, by sprawy te wyjaśnić do końca. Wiem, że ma on taką determinację, że chce, by winni ponieśli surowe konsekwencje, dyscyplinarne i karne. Czas najwyższy, by ktoś wreszcie odpowiedział za patologie w armii. Do tej pory nikt za nic nie odpowiedział.
Jak Pan ocenia plan likwidacji prokuratur wojskowych? To usprawni te śledztwa czy wręcz odwrotnie?
Nie odpowiem na to pytanie, trudno mi to bowiem ocenić. Sądzę, że wojskowa prokuratura nie zawsze była efektywna, jednak nie wiem czy taka zmiany by coś poprawiła. To, co musi się zmienić, to na pewno przełożenie śledztw, które prowadzi NPW na decyzje przełożonych. Bez tego nie będzie żadnego efektu.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
|
LINK
McSimus - Sro 11 Sty, 2012
Powolutku kijek zaczyna zataczać kręgi ...
dziamdziak - Sro 11 Sty, 2012
ropuch1 napisał/a: | [ Dodano: Sro 11 Sty, 2012 ]
A i żaden prokurator nie jest niezawisły. W prokuraturach cywilnych również panuje zasada podległości służbowej.
Niezależność prokuratora ogranicza się tylko do decyzji procesowych, a i to nie wszystkich.
[ Dodano: Sro 11 Sty, 2012 ]
I dla równowagi, coś na druga nogę
http://www.polityka.pl/ps...okuraturze.read |
No to jak jest Ropuch 1 z tą zależnością służbową prokuratorów w szczególności wojskowych. Czy ten wyżej w hierarchii może temu niżej, polecić służbowo - rozkazać - ,,to umorzysz, a tu w sprawie Y będziesz ciągnał ją z pół roku, a potem umorzysz, ale tę sprawę X skierujesz do sądu?" Czy tak? Jeśli tak może być, a nie wykluczone, że być może jest od lat, to rzeczywiście długo w tym ,,państwie prawa", ta cywilna konstytucyjna kontrola nad armią zabierała się za reformę tego stanu rzeczy.
Druga sprawa - to jak wynika z informacji rzecznika NPW, NPW nie wyraziła na nią zgody (znaczy się wiedział o niej i nie wyrażał, czy nie wiedział o niej). Jak zrozumiałem wiedział i nie wyrażał zgody i polecił wprost Z-cy OPW Poznań aby odwołał tę konferencję prasową. Z komunikatu Rzecznika NPW - ,,Należy zatem podkreślić, że Naczelny Prokurator Wojskowy – gen.bryg. Krzysztof Parulski nie wyrażał zgody na konferencję, jak i nie uzgadniał z płk Mikołajem Przybyłem treści wygłoszonego przez niego oświadczenia". ,,Po uzyskaniu tej informacji, gen. Parulski zadzwonił do płk. Przybyła i zabronił mu przeprowadzenia, zaplanowanej na godz. 10.00 tego dnia, konferencji prasowej. Płk Mikołaj Przybył powiedział, że nie może odwołać konferencji, gdyż dziennikarze zostali już powiadomieni i stawiają się w siedzibie Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Na tym rozmowa się zakończyła".
Po pierwsze aby ją zwołać musiał miec zgodę szefa OPW (ciekawe czy ja miał?), po drugie w wojsku obowiązuje droga służbowa i NPW swoje polecenie wydać powinien szefowi OPW, a ten podwładnemu - zastępcy (o ile w ogóle wydał zgodę na tę konferencję). Po trzecie to wydanie polecenia - rozkazu powinno po telefonie zostać potwierdzone faxem. Wreszcie nie jest prawdą, że zwołanej konferencji nie można odwołać - bo dziennikarze już są. Ot sprawa prosta - wychodzi do nich szef OPW, przedstawia się i mówi co następuje:,,Prosze państwa, otrzymałem rozkaz od NPW aby odwołać tę konferencję. Bardzo państwa przepraszam, ale taki mam rozkaz i musze go wykonać. Inne sprawy proszę kierować do rzecznika prasowego. Dziekuję bardzo za przybycie, ufam, że przyjmiecie to państwo ze zrozumieniem".
Tak to powinno wyglądac, a nie jeden wielki wstyd, który z tego wszystkiego wychodzi i czyni z całego wojska nie tylo strukturę niezdysyplinowaną (co innego polecone, co innego zrobione) ludzi bez jaj i kształtujący z wojskowych zorganizowaną w skali makro przestępczość - ustami pułkownika co ma 8 lat służby i normalnie byłby porucznikiem. Już popis dali w sprawie Nanhgar Khel, w szczególności w uwłaczającym elementarnej godności sposobie zatrzymania podejrzanych żołnierzy. Jakoś wówczas nikt nie zwołał konferencji aby wykazać, że to pospolici mordercy. Czy oni - ci zatrzymani - nie zostali w imię prawa sponiewierani, czy im należy się inny honor niż prokuratorowi wojskowemu? Czy zostali publicznie przeproszeni? Skoro wiec płk Przybył zorganizował konferencję wbrew rozkazowi NPW, to ....zobaczymy teraz jak to się ma do sprawy płk Chwastka, którego za naszą - środowiska wojskowego, dzienikarzy itd. - milczącą zgodą zniszczono i zgnojono. On też mówił o honorze, przyzwoitości, nadużyciach i też nie miał zgody przełożonego na uczynienie tego na konferencji prasowej. Proponuję przypomniec sobie jak wówczas było. Może Moderatorzy tu pomogą. Już mamy jako środwisko złą ocenę społeczną, a co będzie dalej po takich występach artystycznych?
MDS - Sro 11 Sty, 2012
ropuch1- ubawiłeś mnie tym pytaniem czy dowódca jednostki będzie chętnie współpracował z prokuratorem w stopniu porucznika. Jeszcze mam łzy w oczach. Ze śmiechu. A jak będzie prokurator cywilem to go nie wpuści do jednostki? Stopień nie ma nic wspólnego czy ktoś będzie współpracował czy tez nie. To idąc Twoim tokiem rozumowania generała Jaruzelskiego - prokurator w jakim stopniu powinien przesłuchiwać?
archibald - Sro 11 Sty, 2012
Rzecz nie w tym czy prokurator będzie pułkownikiem, porucznikiem czy cywilem będzie jak postanowią politycy. Ja jedynie chciałem chwilę refleksji nad pojawiącym się tutaj podtekstem że jak zlikwiduja PW to dla nas/w domyśle żołnierzy/ będzie lepiej. Taki podtekst nie ma żadnego uzasadnienia, może być tak samo albo gorzej. Co do tak chwytliwego ucywilniania to każdy rozsadnie myślący wie że można spokojnie 'ucywilnić" kilka tysięcy stanowisk i będzie tak samo, lepiej albo i nie. Co do braku doświadczenia wojskowego prokuratorów jak piszesz "szkoleniem , studiowaniem, misjami, poligonami no to tak na zdrowy rozsądek to wychodzi przed 50-tką ten doświadczony.To akurat żadna ujma że są młodzi, gdyby byli starzy to dopiero byłby kociokwik na forum o "dinozaurach". Że mają za wysokie stopnie, no to co sami sobie nadali mają mozliwość mieć bo taki etat to mają.
MK-J - Sro 11 Sty, 2012
Ale nikt nie ma pretensji do samych prokuratorów z tytułu ich wysokich stopni. Chodzi tu o zasady, może raczej ich brak przy stosowaniu zapisów ustawy pragmatycznej. Jak bowiem przestrzegając jej zapisów w ciągu 6 lat awansować od ppor. do płk M.
FAZI 1 - Sro 11 Sty, 2012
MK-J, za OT, ale widocznie taki dzień.
Założę się że takich przykładów z wojskowego podwórka byłoby więcej niż przypuszczamy. Nie zapomnę słów gen. Polko wypowiedzianych w Warszawie w czasie dyskusji i zatwierdzania Kodeksu Honorowego Żołnierza Zawodowego Wojska Polskiego. Powiedział wtedy że jego szybki awans to nic w porównaniu z awansami po 2004 roku kiedy to niektórzy od podporucznika do majora dochodzili w ciągu trzech, czterech lat, a przypominam że On do stopnia podpułkownika dochodził 14 lat.
W.Phion - Sro 11 Sty, 2012
FAZI 1 napisał/a: | Powiedział wtedy że jego szybki awans to nic w porównaniu z awansami po 2004 roku kiedy to niektórzy od podporucznika do majora dochodzili w ciągu trzech, czterech lat, a przypominam że On do stopnia podpułkownika dochodził 14 lat. |
Można by powiedzieć ,że gen.Polko - to się jeszcze choć uczył rzemiosła wojskowego...a co niektórzy gogusie w st.II** lub II*** nawet podstawowej wiedzy nie mają....tylko dopalacze
MDS - Sro 11 Sty, 2012
Ciekawe pytanie postawił dziamdziak. Generalnie wraz z upływem czasu pytań coraz więcej i to niestety na niekorzyść i PW i niestety nas wszystkich. Taka kupa w wentylatorze. Wychodzi na to że samobójca ciut prawo naruszył, a to pistolecik przyniósł, a to rozkaz nie tak wykonał.
Chociaż zastanawiam się nad rozwojem sytuacji gdyby np. z-ca dcy brygady zrobiłby konferencje prasową wbrew wyraźnym poleceniom dowódcy brygady. Po ilu sekundach od konferencji zaroiłoby się od ŻW, PW no i wszelakich innych przełożonych.
focus - Sro 11 Sty, 2012
MK-J napisał/a: |
Ps. Z wypowiedzi archiwalnych pokazywanych w tvn24 wynika, że stopień płk miał już w 2009 roku. |
Bo to jest oficer korpusu szczególnego. Oni idą innym trybem ''kwalifikacji'' do mianowania. Mówiąc na skróty, po prostu nie mają konkurentów w swojej profesji ...
Ksawery - Sro 11 Sty, 2012
focus a nie widziałeś w swojej służbie młodego oficera starszego
AT'Laik - Czw 12 Sty, 2012
ropuch1 napisał/a: | Niestety, takie rzeczy to tylko w JAG, bo w realnym życiu na obie te sprawy czasu i sił by nie starczyło. Można tylko albo jedno albo drugie |
Znalezione w sieci:
Cytat: | Wyobraźcie sobie ... JAG!!! Judge Advocate General's Corps, instytucja 'sędziów śledczych' sił zbrojnych USA, której fundatorem jest Georg Washington. Funkcjonuje nieprzerwanie od 1849 roku. Jej oficerowie, prawnicy pełnią różne role procesowe. W zależności od przydzielonego zadania są adwokatami, oskarżycielami, mogą pełnić funkcję sędziego. Mają uprawnienia sędziów śledczych. Celem ich aktywności nie jest 'przyspawanie' do pełnionej funkcji, tylko ... prawda procesowa. Nadzorują jako government legal advisors przebieg przetargów na rzecz armii amerykańskiej. Motto służby ... "Soldier first, lawyer always". Działają w oparciu o ... Uniform Code of Military Justice, Powszechny Kodeks Prawodawstwa Wojskowego. Terenem działań jest, z reguły, sąd wojskowy podległy United States Army Trial Defense Service. I nikt o zdrowych zmysłach nie zamierza tego systemu zmieniać przekazując kompetencje JAG na rzecz Biura Prokuratora Generalnego USA, bądź prokuratur stanowych. Aby żołnierzy sądzić w sądach cywilnych podległych instytucjom stanowym, bądź federalnym.
Tak więc wygibasy intelektu naszych specjalistów od rewolucji moralnych i Cywilnej Kontroli nad Armią. Głoszących wręcz konieczność podporządkowania Sił Zbrojnych RP, jurysdykcji sądów cywilnych oraz Biuru Prokuratora Generalnego. Mogą najzwyczajniej budzić ... zdziwienie. Bo co to jest za Cywilna Kontrola nad Armią, kiedy w trakcie konferencji prasowej oficer i prokurator strzela sobie w ... łeb. Wyobraźcie sobie co by się wydarzyło po takiej hucpie w USA. Osobną kwestią jest, czy płk. Przybył miał racjonalny motyw aby tak się zachować, czy też nie??? To znaczy, czego płk Przybył nie mógł nam powiedzieć. A jednak … powiedział. |
Piotr Bydgoszcz - Czw 12 Sty, 2012
Tyle ze prawie precedensowym/anglo-saskim jest możliwa służba procesowa w zależności od powierzonego zadania. W środowisku prawa kodeksowego/kontynentalnego są niestety przyspawane funkcje procesowe. Zatem musi istnieć adwokatura, prokuratura i sąd. Nie posiadamy oddzielnego Prawa Wojskowego, zatem zakusy na stworzenie tylko wydziału prokuratury są w pełni uzasadnione w prawie, jednak merytorycznie pozbawione sensu.
AT'Laik - Czw 12 Sty, 2012
Piotr Bydgoszcz napisał/a: | Tyle ze prawie precedensowym/anglo-saskim jest możliwa służba procesowa w zależności od powierzonego zadania. W środowisku prawa kodeksowego/kontynentalnego są niestety przyspawane funkcje procesowe. Zatem musi istnieć adwokatura, prokuratura i sąd. Nie posiadamy oddzielnego Prawa Wojskowego, zatem zakusy na stworzenie tylko wydziału prokuratury są w pełni uzasadnione w prawie, jednak merytorycznie pozbawione sensu. |
O ile dobrze rozumuję, to po trzykroc ratunek dla demokracji Europejskich przyszedł ze strony anglo-saskiego kręgu kulturowego. Może więc kontynetalna tradycja intelektualna interpretacji filozofii prawa nie przystaje do współczesności. Tworząc spawy intelektualne, a nie regulacje prawne generujące swobodę funkcjonowania w obrębie prawa. A brak Kodeksu Prawa Wojskowego, to przecież jedna z przyczyn bubla procesowego jakim był proces żołnierzy z Nangar Khel. Najzwyczajniej z intelektualnego niedbalstwa zastosowano Prawo Kodeksu Cywilnego do interpretacji wydarzeń wojennych.
Zwitt - Czw 12 Sty, 2012
AT'Laik, napewno nie zastosowano Kodeksu Cywilnego tylko Kodeks Karny. A zbrodnie przeciwko ludzkości są tam wymienione w pierwszym rzędzie i o ile mnie pamięc nie myli to są części dotyczącej wszystkich a nie w części wojskowej KK.
A JAG i SZ USA z naszym podwórkiem nie ma co porównywać. Zrobienie wydziałów wojskowych w prokuraturach powrzechnych też by wojsku krzywdy nie zrobiło.
Co do wysokish stopni i awansów. Tak jak napisał focus: ten korpus tak ma. Podobnie mają lekarze wojskowi. Piloci zapewne też. Że nie są "prawdziwymi żołnierzami"? A tkóż dzisiaj nim jest? To samo można zarzucić lekarzom wojskowym, kapelanom, kadrowcom, księgowym i całej finansówce, WKU, całej administracji wojskowej i połowie logistyki.
MK-J - Czw 12 Sty, 2012
Cytat: |
Gen. Roman Polko: Parulski powinien złożyć dymisję
– Generał nie jest niemową. Może być niezadowolony ze współpracy z przełożonym. Tylko że honorowym wyjściem z takiej sytuacji jest po prostu podanie się do dymisji. Generał Parulski powinien złożyć dymisję, to byłoby honorowe rozwiązanie – stwierdził w rozmowie z "Faktem" gen. Roman Polko, były dowódca GROM. - Myślę, że ta sprawa musi mieć drugie dno, bo wszystko jest zbyt dziwne, żeby działo się tak przypadkiem - stwierdził Polko.
- To, że prokuratura wojskowa nie chce się podporządkować prokuratorowi generalnemu, to jest kolejny skandal – mówi dla "Faktu" Polko o konflikcie miedzy prokuraturami wywołanym niedawną próbą samobójczą prokuratora Mikołaja Przybyła. – Armii dobrze zrobiłoby zlikwidowanie prokuratury wojskowej. Włączenie prokuratury wojskowej do cywilnej mogłoby uzdrowić sytuację. Nie ma sensu zachowywanie enklawy spokoju, która kisi się we własnym sosie i przypomina zatęchły staw – powiedział.
Polko przyznał, że ma wiele wątpliwości dotyczących targnięcia się na życie prokuratora Przybyły. – Tu powinni wypowiedzieć się psychiatrzy. Nie jest czymś normalnym, ze oficer z wieloletnim doświadczeniem sięga po broń i strzela do siebie. Dlaczego to nie odbyło się w samotności, jak przeważnie dzieje się w przypadku próby samobójczej, tylko w spektakularny sposób, w obecności mediów, przed kamerą? - zastanawiał się były dowódca GROM.
- Mam nadzieję, że to nie zostanie zamiecione pod dywan. Liczę, że ta sprawa zostanie wyjaśniona. Liczę na prokuratora generalnego, sejmową Komisję Obrony – dodał na zakończenie Polko.
|
LINK
norbim - Czw 12 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | Ale nikt nie ma pretensji do samych prokuratorów z tytułu ich wysokich stopni. Chodzi tu o zasady, może raczej ich brak przy stosowaniu zapisów ustawy pragmatycznej. Jak bowiem przestrzegając jej zapisów w ciągu 6 lat awansować od ppor. do płk M. |
No to może prokuratura wojskowa zainteresuje się tym w końcu. Jak człowiek, który ma służby "tyle co oranżada gwarancji" ma tak wysoki stopień wojskowy.
Motto JAG : " Soldier first, lawyer always", nic dodać i nic ująć.
Pozdrawiam
[ Dodano: Czw 12 Sty, 2012 ]
MK-J napisał/a: | Polko przyznał, że ma wiele wątpliwości dotyczących targnięcia się na życie prokuratora Przybyły. – Tu powinni wypowiedzieć się psychiatrzy. Nie jest czymś normalnym, ze oficer z wieloletnim doświadczeniem sięga po broń i strzela do siebie. |
Może i pana generała też powinni przebadać ;-)
McSimus - Czw 12 Sty, 2012
Zwitt napisał/a: | Co do wysokish stopni i awansów. Tak jak napisał focus: ten korpus tak ma. Podobnie mają lekarze wojskowi. Piloci zapewne też |
Tak oczywiście, porucznik - pilot - promocja 1997
klm - Czw 12 Sty, 2012
archibald napisał/a: | Ja jedynie chciałem chwilę refleksji nad pojawiącym się tutaj podtekstem że jak zlikwiduja PW to dla nas/w domyśle żołnierzy/ będzie lepiej. Taki podtekst nie ma żadnego uzasadnienia, może być tak samo albo gorzej. |
Nie wiem czy PW powinna istnieć czy nie, ale zastanawia jedna sprawa. Ile czasu dziś upływa od postawienia zarzutów do skazania? Ile średnio zajmuje to w cywilu. I czy po likwidacji PW nie będzie tak, że sprawy będą się ciągnęły po 6-7 lat. Przykładowo major oskarżony o korupcję i oczyszczony z zrzutów po 6 latach ma całkowicie złamaną karierę.
maxikasek - Czw 12 Sty, 2012
Biorąc pod uwagę sprawę NK- czasookres podobny.
ropuch1 - Czw 12 Sty, 2012
MDS napisał/a: | ropuch1- ubawiłeś mnie tym pytaniem czy dowódca jednostki będzie chętnie współpracował z prokuratorem w stopniu porucznika. Jeszcze mam łzy w oczach. Ze śmiechu. A jak będzie prokurator cywilem to go nie wpuści do jednostki? Stopień nie ma nic wspólnego czy ktoś będzie współpracował czy tez nie. To idąc Twoim tokiem rozumowania generała Jaruzelskiego - prokurator w jakim stopniu powinien przesłuchiwać? |
Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem. A napisałem, że cywil miałby lepiej w takiej sytuacji niż młodszy oficer.
I nie pisz mi jak powinno być bo tak jak powinno to nie jest.
Czy to nie tu na tym forum czytamy w dziesiątkach wątków jak płk czy gen potrafi obsobaczyć za spodnie wypuszczone z butów, czy na odwrót, nakrycie głowy, czy coś podobnego. Ile było postów o chamskich odzywkach starszych oficerów nie tylko w stosunku do szeregowych czy podoficerów ale także niewiele młodszych oficerów itd.
No to teraz wyobraź sobie, że taki ktoś ma u siebie w jednostce aferę na miliony złotych i przyjeżdża prowadzić sledztwo oficer w stopniu podporucznika.
Oczywiście, że to jest patologia i oczywiście, że tak nie powinno być. Ale jest. Czy nadawanie prokuratorom wysokich stopni to dobre rozwiązanie ? Nie. Czy jest uczciwe wobec innych oficerów ? Nie. A czy jest lepsze wyjście ? Nie wiem.
Dziamdziaku z tą niezależnością to jest tak, że prokurator jest niezależny czyli przełożony nie może na nim wymusić okreslonych decyzji. Postawienia zarzutu, wniesienia aktu oskarżenia, apleacji, czy umorzenia postępowania. Może kontrolować sprawność postępowania czy celowość podejmowanych czynności i wydawać w tym zakresie polecenia służbowe. Tyle teorii przy najmniej ogólnikowo. Ale sprawa jest prokuratury, a nie prokuratora więc jak prokurator się stawia to szef może psrawę zabrać jednemu, a dać innemu, a stawiającego załatwić w inny sposób. Dlatego często w mediach słyszymy sakrametalne "prokuratura zapozna się z pisemnym uzasadnieniem, a następnie podejmie decyzję co do wniesienia apleacji".
I oczywiście wiem, że JAG istnieje naprawdę. Ale tylko w serialu możliwe jest bycie jednocześnie doświadczonym pilotem bojowym i doświadczonym prawnikiem a jednocześnie być młodym, przystojnym i w ogóle
klm - Czw 12 Sty, 2012
Nie wiem czy podobnie, bo jednak to była sprawa wyjątkowa jak na polski wymiar sprawiedliwości. Wychodzi, że 4 lata. A sprawy o korupcję to 6-7 i więcej lat. W PW chyba trochę szybciej. Sprawa Wąsacza toczy się od 2005 roku. Sprawa Wieczerzaka od 2001 itd. A PW chyba właśnie korupcją zajmuje się teraz najbardziej.
archibald - Czw 12 Sty, 2012
Reforma PW była chyba potrzebna już po zniesieniu poboru/zawieszeniu/ .Jak to ma w zwyczaju obecny rząd udaje 'głupa" że dopiero teraz sie ocknął, zupełnie jakby był 4 lata w opozycji. No i druga sprawa każda dotychczasowa tzw."reforma Tuska' poprzedzona była zmasowanym działaniem propagandowym. Tak było i jeszcze jest z emeryturami mundurowymi/ totalne szczucie na rozpasanych "mundurowców"/, ustawą refundacyjną / poszczucie pacjentów na lekarzy,czy aptekarzy na reszte/, waloryzacją emerytur / poszczucie biednych na tych mniej biednych i odwrotnie/. Reasumując mówienie ze Parulski "be" , i generalnie Prokuratura Wojskowa "coś gra" wydaje mi się uproszczeniem, co więcej wydaje mi się że komuś bardzo zależy aby rzucać się do gardła prokuratorom wojskowym, bazując między innymi na tym że nie jest bo i nie może być to instytucja kochana/ i przez armię i przez media/.Dlatego pozwoliłem sobie na kilka postów starając sie wyhamować zmasowany atak na PW , bo reformy a już zwłaszcza organów ścigania nie robi się przy pomocy tandetnej agitacji. Czy ekipa rządzaca nie usiłuje ludzi trochę poszczuć na PW, wszak wtedy jest uzasadnienie do każdej decyzji w myśl zasady "jest źle ,niechaj będzie trochę mnie źle". To wypróbowany sposób obecnej ekipy
ropuch1 - Czw 12 Sty, 2012
archibald zgadzam się w 100 %
BlackJack - Czw 12 Sty, 2012
Problemem naszej armii jest to że nie ma wizji jej docelowego stanu i konsekwencji w działaniach obecnych i przeszłych reformatorów. Co więcej większość z tych reformatorów okazała się amatorami więc na skutki ich działań nie przyszło nam długo czekać.
Niestety armia jest instytucją mocno zachowawczą i jeżeliby wszystko zależało tylko od generałów to reform jej struktur nie byłoby nigdy a zamiast tego słyszelibyśmy tylko ciągłe wołanie o następne środki. Armia jest bowiem instytucją która może wchłonąć każdą zapisaną jej kwotę pieniędzy nie dając przy tym żadnej wartości dodanej. Dlatego spraw wojsko nie można zostawić tylko wojskowym i cywilna kontrola i presja na powiększanie efektywności działania musi być ciągła. Niestety reformy w armii robione są dopiero wówczas gdy jakaś sprawa jest już w stanie zapalnym i trzeba gasić pożar. Wtedy nie ma bezbolesnych cięć. Nie zwalnia nas to jednak z trzeźwego myślenia i proponowanie nadal struktur wojskowych, które prawdopodobnie dobrze sprawdzają się w armiach 500 tysięcznych i większych lecz nie mają żadnego uzasadnienia w armii 100 tysięcznej jest ekonomiczną ignorancją. Dlatego też po zmniejszeniu armii do obecnego jej stanu nie wolno pozostawiać niedokończonych reform tylko dlatego aby nie urazić świętych krów. Inna sprawa czy taka prokuratura , sądy wojskowe czy ordynariat polowy same poczuję konieczność dziejową samoograniczenia swoich dotychczasowych struktur, zaproponują swój model zmian, czy nadal będą w błogim stanie czekać aż kolejna masa krytyczna zostanie przekroczona i ktoś wymusi na niech dostosowanie się do rzeczywistości
klm - Czw 12 Sty, 2012
Chyba żartujesz o samoograniczeniu. Ktoś kiedyś w Polsce się samoograniczył? Raczej woła o więcej, nieważne, że kosztem innych nawet biedniejszych. Obecny biskup polowy być może coś próbuje robić, ale dzieje się to bardzo powoli.
maxikasek - Czw 12 Sty, 2012
klm napisał/a: | A sprawy o korupcję to 6-7 i więcej lat. W PW chyba trochę szybciej. |
A wspomniana już afera bakszyszowa- ujawniona na początku 2005 roku, wyroki w listopadzie 2011. Ja wiem, że Sąd pierwszej instancji wyrokował już w 2006, ale po "uwaleniu" wyroku przez SN- jakoś to trwało "normalnie".
Śledztwo w/s RZI Poznań trwa od jesieni 2008. RZO Jelenia Góra- śledztwo od lipca 2007, w maju 2011 kiedy skazywano szefa RZI, płk. Przybył mówił, że śledztwo jeszcze trwa i są przygotowywane kolejne akty oskarżenia. Szybko idzie kiedy oskarżeni dobrowolnie poddają się karze- wtedy trwa to rok-dwa i po sprawie.
klm - Czw 12 Sty, 2012
No to nie mam więcej pytań. Jeśli tempo pracy jest takie samo, to faktycznie może taniej byłoby aby zajmowała się tym prokuratura cywilna.
AT'Laik - Czw 12 Sty, 2012
Zwitt napisał/a: | AT'Laik, napewno nie zastosowano Kodeksu Cywilnego tylko Kodeks Karny. A zbrodnie przeciwko ludzkości są tam wymienione w pierwszym rzędzie i o ile mnie pamięc nie myli to są części dotyczącej wszystkich a nie w części wojskowej KK.
A JAG i SZ USA z naszym podwórkiem nie ma co porównywać. Zrobienie wydziałów wojskowych w prokuraturach powrzechnych też by wojsku krzywdy nie zrobiło.
|
Tak więc uważasz, że Geporg Washington, ojciec niepodległości i współtwórca modelu demokratycznego państwa. Fundując armii korpus prawników, jako oddzielną instytucję od prokuratorsko-sądowych instytucji cywilnych, najzwyczajniej ... błądził??? Dla czego w systemie demokracji amerykańskiej z taką dbałością podchodzi się do kwestii rozdzielenia instytucji wojskowych życia społecznego, od cywilnych??? Przy jednoczesnym zachowaniu paradygmatu Cywilnej Kontroli nad Armią, jako dobrem narodu.
Moim zdaniem brak wyraźnego zdefiniowanioa zasad służby pod postacią np. Kodeksu Służby Wojskowej. Stwarza to niebezpieczeństwo, że wojsko będzie rozgrywane do celów politycznych. Pod auspicjami światłego sloganu Cywilnej Kontroli nad Armią. Bez umocowania kodeksowego żołnierz nie wie, na co nie może się zgadzac cywilowi. Z kolei cywil nie wie, czego mu nie wolno robic z wojskiem w ramach CKnA.
PDT - Czw 12 Sty, 2012
AT'Laik napisał/a: | rzy jednoczesnym zachowaniu paradygmatu Cywilnej Kontroli nad Armią, |
Tłumaczmy ten skrót jako Cywilna Kasacja naszej Armii.
Antonio - Czw 12 Sty, 2012
Ciekawe ile znowu oberwie się ŻW przy likwidacji prokuratur i sądów wojskowych?
Artur Goławski - Czw 12 Sty, 2012
[quote="maxikasek"] klm napisał/a: | Szybko idzie kiedy oskarżeni dobrowolnie poddają się karze- wtedy trwa to rok-dwa i po sprawie. |
I kiedy prokuratura ma niezbite dowody, także że adwokaci podpowiadają dobrowolne poddanie się karze. Gdy nie ma jednoznaczych dowodów, a obronca jest fest, to proces może się ciągnąć kilka lat. Pamiętam skazywanie ppłk Sz za rzekome szpegistwo na rzecz USA. Adwokatka wybroniłą go od degradacji i 4 lat więzienia (i tak by nie trafił, bo mial "żelazny list"), ale był 3 lub 4 razy skazywany przez sąd okręgowy, i 3-4 razy Izba Wojskowa SN kasowała ten wyrok. Za czwartym-piątym razem prokuratura doszła do wniosku, że nie przekona sądu i odpuściła sobie. Pułkownik mieszka spokojnie w Polsce, nikt go nie ściga. Podziw dla adwokatki.
dziamdziak - Czw 12 Sty, 2012
Artur Goławski napisał:
Cytat: | Za czwartym-piątym razem prokuratura doszła do wniosku, że nie przekona sądu i odpuściła sobie. |
Jeśli już - to prokurator doszedł do wniosku, że nie ma wystarczających dowodów, aby udowodnić winę. To nie powinna być kwestia przekonania sądu, lecz bezspornego dowodu. Z Twojej wypowiedzi - zarysowanej sytuacji wynika, że prokuratura ,, zagięła parol" na owego człowieka i z uporem maniaka kierowała kolejne sprawy do sądu - nieskutecznie. Oczywiście trudno powiedzieć, czy ów oficer był winny ale udało mu się uniknąć kary, czy też - co równie prawdopodobne - nie był winny, ale prokuratura nie mogła się z tym pogodzić, że przegrała przed sądem no i... Skarb Panstwa m.in. zwrócił koszty adwokackie. Pomimo uniewinnienia go - to co ten oficer przeszedł... On nie mieszka sobie jak napisałeś spokojnie, on jest mocno ,,pokiereszowany" - jeśli był niewinny. Jesli natomiast udało mu się, to...
Chaton - Czw 12 Sty, 2012
W Poznaniu pojawił się nielegalnie zawieszony plakat nawiązujący do samobójczej próby prokuratora Mikołaja Przybyła, który oddał strzał do siebie w przerwie konferencji prasowej. (...) Plakat, który zawisł na przystanku Fredry zawierał napis: "Tylko polski oficer nie potrafi strzelić sobie porządnie w łeb! Więcej kasy na szkolenia!".
Ręce opadają.
bmwwojtek - Czw 12 Sty, 2012
Odnośnie tzw. "sądownictwa" wojskowego - po osobistych doświadczeniach mogę zdecydowanie stwierdzić, iż jeżeli w trakcie przesłuchania osoba z aparatu prawa wertuje nie aktualne instrukcje i nie ma bladego pojęcia o stosowaniu tych, że zapisów to z całym szacunkiem życzę Panom powodzenia w pracy zawodowej.
PDT - Pią 13 Sty, 2012
Kolejny kwiatek:
Cytat: |
Jeżeli ktoś rzeczywiście chce się targnąć na swoje życie, a jest wojskowym, to wie w jaki sposób strzelić - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 b. szef MON Bogdan Klich. |
Czy Panu Klichowi tak bardzo zależy na skutecznych samobójstwach. Czy to jest nakłanianie?
steell - Pią 13 Sty, 2012
O Panu Klichu zdanie mam i raczej wolał bym żeby sie na temat wojska nie wypowiadał ale trochę racji ma. Wprawdzie ani na WSO, ani w JW, ani nawet na żadnym kursie nie było nauki jak skutecznie popełnić samobójstwo z broni krótkiej ale na tyle chyba obeznani jesteśmy z bronią by wiedzieć jak to zrobić skutecznie. podejmowanie takich prób w sposób jaki zostało to zrobione jest łagodnie mówiąc śmieszne i nie profesjonalne.
PDT - Pią 13 Sty, 2012
steell napisał/a: | ale trochę racji ma |
Tylko ta racja wyrażona w ten sposób jest postrzegana także jako krytyka nieudolności przy popełnianiu samobójstwa a zarazem pochwałą zamiarów samobójczych zwłaszcza przez absolwenta uczeni medycznej.
Z drugiej strony płk przybył jako prokurator wykonując musiał posiadać wiedzę pozwalającą rozumienie treści opinii biegłych lekarzy medycyny sądowej czyni przypuszczenie ( zaznaczam: przypuszczenie) upozorowanej próby samobójczej za prawdopodobne tylko daleko temu przypuszczeniu do stwierdzenia oczywistego faktu .
mabuze - Pią 13 Sty, 2012
Czy wyjaśni się w końcu zagadka z jakiej broni się gość okaleczył i gdzie pocisk, czy nadal myślenie logiczne to sztuka i odpowiedzialność wszystkich tu piszących ?
U sąsiadów zastrzelono właśnie prokuratora w Dachau i opis zdarzenia jak i broń wniesioną na salę sądową po dwóch dniach doskonale znana.
Pan Przybył manipulując przy broni mógł spowodować wystrzał, ale nigdy strzał w usta i przejście przez policzek na przysłowiowy plaster zwany również przylepcem. Potem wywiad i gwiezdne wojny. Masakrę twarzy i oddziałowań energi przy wystrzale już pomijam.
Trzymam się wyłącznie faktu symulacji tzw. samobójstwa i wyciągam swoje wnioski. Obce są mi w tym momencie polityczne igraszki i bagno z tym idące, szczególnie z podrygów medialnych.
Już raz pytano w tym wątku. Mianowicie dlaczego policja nie prowadzi dochodzenia, a wyłącznie aparat wojskowy. Pozwolenie na broń prywatną z której niby odpalono nie ma z wojskiem nic wspólnego. A budynek i miejsce zdarzenia nie jest prywatny tylko równie państwowy.
gonzo - Pią 13 Sty, 2012
Artur Goławski napisał/a: | Gdy nie ma jednoznacznych dowodów, a obrońca jest fest, to proces może się ciągnąć kilka lat. Pamiętam skazywanie ppłk Sz za rzekome szpiegostwo na rzecz USA. Adwokatka wybroniła go od degradacji i 4 lat więzienia [...], ale był 3 lub 4 razy skazywany przez sąd okręgowy, i 3-4 razy Izba Wojskowa SN kasowała ten wyrok. Za czwartym-piątym razem prokuratura doszła do wniosku, że nie przekona sądu i odpuściła sobie. [...] Podziw dla adwokatki. |
Chyba nie sugerujesz wprowadzenia domniemania winy w Polsce?
Bylibyśmy pierwsi w całym cywilizowanym świecie
PDT - Pią 13 Sty, 2012
gonzo napisał/a: | Chyba nie sugerujesz wprowadzenia domniemania winy w Polsce? |
Są trzy kategorie dowodów:
Cytat: |
Dowód bezpośredni – to taki dowód, w którym sędzia lub inny organ procesowy wnioskuje o prawdziwości twierdzeń o faktach sprawy opierając się na tym, że informator sądu, który był obserwatorem danego zdarzenia, okazał się wiarygodny (np. świadek wypadku samochodowego, świadek transakcji kupna-sprzedaży zwierzęcia).
Jeśli natomiast do uzasadnienia tezy dowodu konieczne są jakieś inne twierdzenia dowodowe, a których dopiero w oparciu o określone reguły dowodowe można tą tezę wywnioskować, to mówimy o dowodzie pośrednim (np. pomiar śladów hamowania, oględziny samochodu po kolizji drogowej, oględziny kliniczne zwierzęcia).
Specyficzną odmianę dowodu pośredniego stanowi dowód poszlakowy. Jest to taki dowód, w którym poszczególne fakty dowodowe wzięte w izolacji nie stanowią dostatecznej podstawy do ustalenia faktu sprawy (w tym sensie są one poszlakami). Dowód poszlakowy uważa się za przeprowadzony dopiero wtedy, gdy istnieje zespół zgodnych, potwierdzonych poszlak, a zarazem wykluczono, że przebieg zdarzenia mógł być inny niż to sugerują poszlaki.
Istnieje także tzw. dowód ze słyszenia. Mówimy o nim wówczas, gdy brak jest naocznego świadka, ale istnieją świadkowie, którym świadek naoczny przekazał informację o zdarzeniu. Dowodem ze słyszenia jest również dowód, w którym brak jest oryginału dokumentu (dowód pierwotny), ale są świadkowie lub notatki, czy nieautoryzowane odpisy (dowody pochodne), na podstawie, których można ustalić jego treść. |
Więc
Cytat: | Bylibyśmy pierwsi w całym cywilizowanym świecie. |
Niekoniecznie, w historii polskiego sądownictwa najbardziej zananym procesem poszlakowym jest proces Gorgonowej. A sprawy poszlakowe zdarzają się i obecnie. Są trudne i więc uważam że, odpuszcza się udowadnianie tą techniką w przypadku "płotek".
AT'Laik - Pią 13 Sty, 2012
mabuze napisał/a: | Już raz pytano w tym wątku. Mianowicie dlaczego policja nie prowadzi dochodzenia, a wyłącznie aparat wojskowy. Pozwolenie na broń prywatną z której niby odpalono nie ma z wojskiem nic wspólnego. A budynek i miejsce zdarzenia nie jest prywatny tylko równie państwowy. |
Jest to, chyba, normalną praktyką, stosowaną w świecie, że przestępstwa. Nawet te pospolite, popełniane przez wojskowych podlegają jurysdykcji instytucji prawnych, będących w gestii Ministerstwa Obrony. W czynnościach procesowych instytucje wojskowe współpracują z cywilnymi, ale sam proces toczy się przed sądem wojskowym. I z reguły, sankcję penitencjarną podsądny odbywa w instytucji karnej nadzorowanej przez resort Obrony.
Chaton - Pią 13 Sty, 2012
steell napisał/a: | trochę racji ma |
Nawet niech ma 100% racji, ale powinien uważać, co mówi. Bo jeżeli pułkownik naprawdę chciał to zrobić, a tylko w ostatniej chwili się rozmyślił (ale nie umiał zupełnie z tego wycofać) to po tym festiwalu wyśmiewania, jaki teraz jest w mediach i na forach, może to zrobić jeszcze raz. Tym razem tak, by już nikt go nie uznał za nieudacznika.
AT'Laik - Pią 13 Sty, 2012
Cytat: | AT'Laik napisał/a: Cytat: | mabuze napisał/a:
Już raz pytano w tym wątku. Mianowicie dlaczego policja nie prowadzi dochodzenia, a wyłącznie aparat wojskowy. Pozwolenie na broń prywatną z której niby odpalono nie ma z wojskiem nic wspólnego. A budynek i miejsce zdarzenia nie jest prywatny tylko równie państwowy. |
Jest to, chyba, normalną praktyką, stosowaną w świecie, że przestępstwa. Nawet te pospolite, popełniane przez wojskowych podlegają jurysdykcji instytucji prawnych, będących w gestii Ministerstwa Obrony. W czynnościach procesowych instytucje wojskowe współpracują z cywilnymi, ale sam proces toczy się przed sądem wojskowym. I z reguły, sankcję penitencjarną podsądny odbywa w instytucji karnej nadzorowanej przez resort Obrony. |
To znaczy, że niektóre kraje i stany USA dopuszczają możliwośc aby odpowiedzialnośc za tak zwane sprawy cywilne/przestępstwa pospolite popełniane przez personel wojskowy rozstrzygały sądy wojskowe. Nie jest to jednak obowiązującą regułą, przestępstwa pospolite popełniane przez wojskowych są zasądzane również pod jurysdykcją sądów cywilnych. Wszystko zależy od modelu systemu prawnego przyjętego w danym kraju, bądź stanie USA.
dziamdziak - Pią 13 Sty, 2012
A to z podwórka sądów wojskowych, co prawda z 2008r.
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/4F9A7D1F
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/0F76F59E
MK-J - Pią 13 Sty, 2012
LINK do wczorajszego wydania programu "Bliżej" w całości poświęconego tematyce PW. Wśród komentatorów m.in. gen. Pacek. M.
MK-J - Pią 13 Sty, 2012
Cytat: |
Oszustwo na 12,5 dolara. Nowa sprawa Pasionka w prokuraturze
Prokurator wojskowy, który prowadził postępowanie dyscyplinarne prokuratora Marka Pasionka chciał, by ścigano go za oszustwo na kwotę 12,5 dolara. Materiały Naczelnej Prokuratury Wojskowej wskazywały, że wyłudzając równowartość 39,37 zł podczas delegacji do Rosji Pasionek popełnił kilka przestępstw równocześnie, za co groziło mu nawet osiem lat więzienia. Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa.
O możliwości popełnienia przestępstwa przez prok. Marka Pasionka NPW powiadomiła cywilnych śledczych w grudniu 2011 roku. Na jego ślad wpadła przy okazji prowadzenia postępowania dyscyplinarnego przeciwko Pasionkowi, którego podejrzewano m.in. o ujawnienie informacji ze śledztwa smoleńskiego dziennikarzom oraz agentom FBI i CIA.
Kłótnia o herbatę i obiad
Pasionek miał, według prokuratorów NPW, wielokrotnie uchybić godności swojego urzędu. Jedno z tych uchybień polegało na podaniu nieprawdziwych informacji w notatce, w której prokurator rozliczał koszty podróży służbowej do Moskwy i Smoleńska z kwietnia 2010 roku.
Pasionek skarżył się w niej na sposób organizacji wyjazdu, wskazując na przykład, że podczas zakwaterowania w ambasadzie RP w Moskwie "nie zapewniono mu nawet filiżanki herbaty" oraz że podczas podróży ze Smoleńska do Moskwy nie jadł obiadu. Dzięki temu delegacja prokuratora została zwiększona o 12,5 dolara.
Wojskowi koledzy Pasionka poszli tym tropem. Poprosili o informacje z polskiej ambasady i przesłuchali świadków. Ustalili, że Pasionek skłamał na temat herbaty i obiadu, bo w hotelowej kuchni miał dostęp do czajnika, a w drodze ze Smoleńska do Moskwy jeden z pracowników polskiej ambasady "postawił" mu ciepły posiłek.
Przesłuchany w tej sprawie prokurator tłumaczył, że o czajniku nikt mu nie powiedział (kiedy przyjechał w nocy do Moskwy spać mieli nawet pracownicy recepcji), a pisząc notatkę rzeczywiście zapomniał o zjedzonym nie na swój koszt obiedzie. Wycofał się z tego, ale było za późno.
Oszustwo - sprawa wielkiej wagi
Rzecznik dyscypliny nie dał wiary tłumaczeniom Pasionka uznając je za "nieprzekonujące" i podtrzymał swoje zarzuty. Na dodatek postanowił wyłączyć sprawę obiadu ze swojego postępowania i przekazać ją do Prokuratury Rejonowej dla Warszawy-Śródmieścia.
Jak napisał w jednym z dokumentów, zebrane przez niego materiały wskazywały na popełnienie przez prokuratora w związku z rozliczeniem delegacji kilku przestępstw równocześnie: oszustwa, poświadczenia nieprawdy w dokumencie i posługiwania się nim. Rzecznik dyscyplinarny NPW żadnej z tych spraw nie uznał za przewinienie "mniejszej wagi", chociaż kodeks karny dawał mu taką możliwość.
Nie ma przestępstwa, nie ma śledztwa
Prokuratorzy ze Śródmieścia po niespełna dwóch tygodniach od otrzymania materiałów z NPW zdecydowali o przekazaniu sprawy swoim kolegom z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota. – Potraktowano to trochę jak "gorący kartofel" podrzucony przez prokuratorów wojskowych – mówi nam jeden z cywilnych śledczych znający sprawę.
Mimo ciężkich zarzutów wskazywanych przez prokuratorów NPW, prokuratura na Ochocie potrzebowała zaledwie dziewięciu dni – licząc święta – na podjęcie decyzji. Uznali, że żadnego śledztwa nie będzie, bo nie było przestępstwa. – Postanowieniem z 30 grudnia 2011 r. prokurator odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień poprzez poświadczenie nieprawdy co do ilości zapewnionych darmowych posiłków przez prokuratora NPW, co doprowadziło Dowództwo Garnizonu Warszawa do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 12,50 USD – poinformowała nas prok. Monika Lewandowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Prokuratorzy uznali, że Pasionek "nie miał na celu wyłudzenia nienależnej kwoty". – Podstawą odmowy wszczęcia śledztwa jest brak znamion czynu zabronionego – tłumaczy rzeczniczka.
Wojskowi prokuratorzy nie wypowiadają się na temat postępowania dyscyplinarnego, bo jest ono tajne. Sprawy nie chce też komentować sam prok. Pasionek. Przyznaje tylko, że o odmowie wszczęcia śledztwa formalnie nic jeszcze nie wie.
Łukasz Orłowski/ ola
|
LINK
Podkreślenia moje. No to rzeczywiście uzasadnia jeszcze bardziej konieczność istnienia odrębnej PW i wysokich w niej etatów. Coś w stylu słynnego "korupcyjnego" rachunku za dorsza wykrytego przez ludzi pani Pitery, której urząd (szczęśliwie) zlikwidowano. Takimi "numerami", mimo wielu zasług, sama PW strzela sobie (przepraszam, ale to wyrażenie akurat mi tu pasuje) gola. M.
Zwitt - Pią 13 Sty, 2012
MK-J, "aferę dorszową" wyjęłaś mi z ust
Na studiach uczono mnie, że przestępstwo jest gdy szkoda w mieniu jest powyżej 250 zł. Niestety od tego czasu kontaktu z prawem karnym nie miałem więc nie wie czy coś się zmieniło.
Ściganie przez prkuratorów NPW w stopniu płk. czy ppłk. gościa za podejrzenie "szkody" na 12,5 USD to kabaret, groteska czy tragifarsa. Sam się już pogubiłem.
Obawiam się, że przy uczciwym audycie może się okazać, że to gros spraw prowadzonych przez PW. Sprawa ta może być koronnym medialnym dowodem na likwidację PW.
Żal mi nie będzie.
BlackJack - Pią 13 Sty, 2012
Wystarczy w tym miejscu przypomnieć sprawę serii nadużyć przy rozliczaniu kosztów podróży służbowych jaka miała ostatnimi laty w wojsku. A sprawa dotyczyła zaledwie 5 zł jakie MON "tracił" jeżeli delikwent zjadł śniadanie w ramach noclegu w jakimś hotelu a o tym nie poinformował. No ale dzięki temu Żandarmeria Wojskowa i Prokuratura Wojskowa (jeżeli gość szedł w zaparte) miały dużo pracy więc było się i czym wykazać. Inna sprawa w podobnym stylu to słynne zwroty kosztów przejazdu do wybranej miejscowości które należały się kadrze raz w roku. Jeżeli do takiego cyrku mają służyć te instytucje to proszę je rozwiązać już dzisiaj.
Cytat: |
Jachowicz: Zainscenizowane samobójstwo?
O dwóch możliwych scenariuszach ws. próby samobójczej płka Przybyła, stanie prokuratury wojskowej i rogrywkach między Parulskim i Seremetem - z Jerzym Jachowiczem rozmawia Marta Brzezińska.
Marta Brzezińska: Płk Przybył w jednym ze swoich pierwszych wywiadów po poniedziałkowym postrzale wyznał, że chciał w ten sposób ratować gen. Parulskiego. Co to znaczy?
Jerzy Jachowicz: Myślę, że płk Przybył tworzy pewną fikcję, podając za motyw swojego czynu obronę gen. Parulskiego. To była przede wszystkim obrona jego samego i prokuratury wojskowej przed likwidacją oraz poważnymi zarzutami pod jej adresem, które stawiały pod znakiem zapytania jej przydatność. O tym mówił przecież na konferencji sam płk Przybył, zaś twierdzenia o obronie Parulskiego pojawiły się dopiero kiedy płk Przybył doszedł do siebie po postrzale i dowiedział się, że pozycja jego przełożonego jest zagrożona. Myślę, że to jest dorabianie filozofii po czynie, bo przed nim, Przybył myślał o czymś zupełnie innym.
Czyli co to było? Inscenizacja?
Wszystko wskazuje na to, że to samobójstwo było sfingowane. Pierwsze godziny po wydarzeniu były dla mnie wstrząsające z różnych powodów. Przede wszystkim z samego faktu desperacji człowieka doprowadzanego na sam skraj psychicznego niepokoju, co zawsze dla każdego jest czymś bolesnym i dramatycznym. Zwłaszcza kiedy – jak w tym przypadku – w grę wchodzą nie sprawy osobiste, ale sprawy publiczne. Tak to przynajmniej na początku wyglądało. Tymczasem, sposób dokonania tej próby samobójczej, jej skutki – i co najważniejsze – błyskawiczna reakcja i zamiana w trybuna, który kreuje program sprawiedliwości i prawidłowego funkcjonowania państwa – a tak przecież wyglądała obrona prokuratury wojskowej przez płka Przybyła - rodzi przekonanie, że to wszystko, od samego początku do momentu wyjścia ze szpitala i dalszych wydarzeń zostało wyreżyserowane, zainscenizowane jako rodzaj takiego przedstawienia, z jednej strony dla opinii publicznej, a z drugiej – dla władzy, której przychodzą do głowy myśli o zmianie statusu prokuratury wojskowej.
Co próba samobójcza płka Przybyła mówi o stanie prokuratury wojskowej? Bo coś musi mówić.
Prokuratura wojskowa w możliwie skrajny sposób jest dotknięta patologią, która w gruncie rzeczy demontuje nasze państwo. Załóżmy dwa scenariusze. Pierwszy – że to wszystko działo się na poważnie. Płk Przybył naprawdę chciał się zastrzelić, ale zrobił to nieudolnie. Wiemy jednak doskonale, że to nie jest sposób dochodzenia swoich racji, ani też obrony instytucji, w której się pracuje. Nawet jeśli wszytko działo się na poważnie, to wskazuje to jedynie na patologię instytucji oraz na fakt, że pracują w niej ludzie, w których głowach może się zalęgnąć chorobliwa myśl, że tylko samobójstwo może ochronić jakiś system wartości, że jest jedynym sposobem na osiągnięcie swoich celów. To jest choroba, bo nie żyjemy – na szczęście – w państwie totalitarnym.
A drugi scenariusz?
W drugiej wersji, w której to wszystko było jedną wielką inscenizacją, patologia jest jeszcze większa. Dochodzi tu element fałszywości, która sprawia, że patologia jest podniesiona do kwadratu. Próba samobójcza zostaje użyta jako narzędzie, ale jeszcze dodatkowo - jako narzędzie fałszywe.
Do tego dochodzą wypowiedzi płka Przybyła, który usiłuje przekonać, że naprawdę chciał się zabić, ale coś mu przeszkodziło. Przecież osoba, która targnęła się na życie chyba nie musi na siłę zapewniać, że rzeczywiście chciała to zrobić... .
Poziom konferencji prasowej, zarówno przed oddaniem strzału, jak i późniejsze wypowiedzi płka Przybyła, będącego w całkiem dobrej kondycji, jak na człowieka, który dopiero co targnął się na swoje życie, jest żenujący. Tak samo, jak żenujące było mówienie o niezwykle dramatycznej sytuacji, w jakiej miał znaleźć się płk Przybył. Z poważnych źródeł prawniczych dowiedziałem się, że zamach samochodowy, o którym była mowa na konferencji, to była po prostu... kradzież kołpaków z samochodu prokuratora. O jakim zamachu więc mowa? Podobnie, jak rewelacje o rzekomej nagrodzie miliona złotych za głowę płka Przybyła. To są po prostu jakieś fantasmagorie. Jeżeli mówimy o śmieszności, to właśnie tego rodzaju wypowiedzi mam na myśli.
A obrona gen. Parulskiego jako argument samobójstwa? To chyba też żenujące....
Zarówno „szpitalne” wypowiedzi płka Przybyła, jak i obrona Parulskiego, podnoszenie jego zasług, jako człowieka, który z niezwykłą skrupulatnością opiekował się podwładnymi, nigdy nie naciskał na to, w jakim kierunku ma iść dane śledztwo, dbał o rzetelność procesów, co więcej – kiedy trzeba było, pomagał swoją wiedzą – są żenujące. Z punktu widzenia obserwatora, te wypowiedzi kompromitują, zarówno płka Przybyła, jak i całą prokuraturę wojskową.
Prokuraturę, która i tak jest już mocno skompromitowana... .
Poziom prokuratorów wojskowych jest dramatycznie niski, pod każdym względem – przede wszystkim intelektualnym (o czym mieliśmy możliwość przekonania się, gdy kwiat prokuratury wojskowej, czyli pan Parulski i jego najbliżsi współpracownicy, prowadzący śledztwo smoleńskie – można by rzec – elita prokuratury wojskowej - kompromitowała się na kolejnych konferencjach prasowych). Głównie z merytorycznego punktu widzenia, ich wypowiedzi, logika i komunikatywność są na przerażająco niskim poziomie. Nie może być tak, żeby doświadczony prokurator mówił w niezrozumiały dla słuchaczy sposób.
Skąd ta słabość?
Niezależnie od braków ogólnego przygotowania kulturowego, językowego, etc., oni są po prostu słabi merytorycznie, ponieważ armia wchłonęła prokuraturę wojskową w całości, bez żadnej weryfikacji, z całą jej spuścizną z czasów PRL. Są to ludzie ukształtowani przez tamten system, którzy później zaczęli zajmować wysokie stanowiska kierownicze w prokuraturze (sam Parulski jest człowiekiem tamtej epoki). Potem przekazywali oni swoje nawyki, umiejętności świeżemu narybkowi, który trafiał do prokuratury. Krótko mówiąc, instytucja ta stała się hermetycznie zamkniętym światem o bardzo niskim poziomie merytorycznym. Stąd taka zaciekła walka – i to zarówno ze strony płka Przybyła czy gen. Parulskiego – o to, by nie ruszać prokuratury. Oni wiedzą, że w zderzeniu z prokuraturą powszechną wypadną marnie. Ci drudzy, w stosunku do nich, są Einsteinami.
Powodów tej obrony jest chyba jeszcze kilka...
Tak, jest jeszcze przynajmniej jedna ważna rzecz w tej sprawie. W stosunku do prokuratury cywilnej, wojskowa ma o połowę mniej obowiązków. Prokuratorzy wojskowi żyją w tym swoim zamkniętym, świetnie prosperującym świecie, i są przyzwyczajeni do tego, że... zawsze na wszystko mają czas – prowadzą sprawy powoli, uważnie, nigdzie im się nie spieszy. Zupełnie inaczej jest w prokuraturze powszechnej, która jest obłożona nieprawdopodobną ilością pracy. Inna sprawa, że je knocą, ale to też z powodu tego potwornego przepracowania. Armia ma mało spraw, dzięki czemu może egzystować spokojnie.
Ponadto, wojskowi mają pewne przywileje, które utraciliby w razie likwidacji prokuratury wojskowej... .
W porównaniu do prokuratury powszechnej, wojskowi mają luksusowe warunki pracy. Mają obozy kondycyjne, różnego rodzaju dodatki, np. mundurowe, służbowe mieszkania, etc. Gdyby zostali włączeni do prokuratury powszechnej, utraciliby wszystkie swoje przywileje. Pamiętajmy też, że ten wielki moloch, jakim było Ministerstwo Obrony Narodowej, w którego skład w jakimś stopniu wchodziła wojskowa prokuratura i sądy, wynikał z tego, że armia była częścią mechanizmu państwa. Liczyła 400, potem 300 tys. żołnierzy, to było wojsko poborowe. Ta rzeczywistość się zmieniła, teraz jest 150 tys. żołnierzy zawodowych, którzy idą do wojska, nie po to, żeby brykać na wojnach, ale po to, by mieć unormowany status życiowy, pewną stabilizację. Prokuratura wojskowa jest więc niepotrzebna także z punktu widzenia oszczędności państwa, bo skoro jest mniej żołnierzy, to i potrzeba mniej ośrodków wojskowych, a w tej chwili jest ich za dużo i są do dyspozycji wojska. Prokuratura wojskowa walczy po prostu o własne wygody, płk Przybył walczył o to, żeby mieć klawe życie.
Jak ta walka przekłada się na rozgrywki między Seremetem a Parulskim?
Jeden jest wart drugiego. Seremet, który zdecydował się, by poddać w miarę rzetelnej kontroli prokuraturę wojskową (mowa tu o kwestii nielegalnego pozyskiwania treści sms'ów dziennikarzy w sprawie pana Pasionka), mógł postarać się o to, by w sprawie tej obowiązywała pewna dyskrecja. Tymczasem, Seremet sam siebie starał się wykreować na wielce sprawiedliwego, stróża przepisów prawa. Taki obrót spraw, w którym wiele wyszło na światło dzienne, mogło rozwścieczyć Seremeta, który pewnie założył, że niektóre sprawy rozegrają się w zaciszu gabinetów. Z drugiej strony, Parulskiemu nie wolno było zareagować sposób, w jaki to zrobił. To coś znacznie więcej, niż tylko brak kultury względem swojego zwierzchnika.
Seremet i Parulski sprawdzili się na swoich stanowiskach?
Obaj się skompromitowali. Czy Andrzej Seremet kiedykolwiek zaprotestował w sprawie skandalicznych kwestii, dotyczących śledztwa smoleńskiego? A przecież ma do tego prawo, mógłby na przykład powiedzieć: "Panie premierze, to był poważny błąd, że nie domagaliśmy się zwrotu wraku samolotu". Kompromitował się również wtedy, gdy pod jego okiem prokuratura wytaczała śledztwa czołowym ludziom opozycji, właściwie tylko po to, by ich nękać. Wiadomo było, że stawiane zarzuty najprawdopodobniej się nie potwierdzą, że sąd uniewinni Ziobrę, Kamińskiego, byłego szefa ABW, etc. i tak się prawdopodobnie stanie. Seremet pozwolił na wprowadził politykę do prokuratury, podczas gdy jego urząd został ustanowiony właśnie po to, by nie łączyć funkcji ministra sprawiedliwości - która jednak jest funkcją polityczną - z funkcją całkowicie indyferentną, niezależną od polityki, jaką jest urząd prokuratora generalnego. Seremet całkowicie wpisał się w linię polityczną rządu.
Sprawa ma się podobnie z Parulskim.
Dokładnie. Za jego urzędowania, śledztwa prokuratury wojskowej wloką nie nadzwyczajnie, od początku dzieją się jakieś skandaliczne sprawy, jak na przykład spalenie rzeczy osobistych ofiar katastrofy smoleńskiej z obawy przed... wybuchem epidemii. To jakiś absurd, nie wspominając już o spotkaniach z bliskimi ofiar, którzy nie mogli się doprosić o jakiekolwiek informacje. I wreszcie, całkowity brak ruchu prokuratury wojskowej, która w gruncie rzeczy powinna mieć ułatwiony kontakt z władzami Rosji, po to, by jak najwięcej skorzystać z ich ustaleń na potrzeby własnego śledztwa. Również Parulski wpisał się w model polityczny różnego rodzaju zaniechań i nadzwyczajnej wiary w rzetelność Rosji w kwestii śledztwa smoleńskiego. Obydwaj są skompromitowani, chociaż akurat Seremet w jednym ma rację – czas zlikwidować prokuraturę wojskową.
Rozmawiała Marta Brzezińska |
http://www.fronda.pl/news...chowicz:__18260
Poprawiłam cytowanie. MK-J
McSimus - Pią 13 Sty, 2012
Dobrze, że są jeszcze logicznie myślący ludzie w tym kraju.
PDT - Pią 13 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | Prokurator wojskowy, który prowadził postępowanie dyscyplinarne prokuratora Marka Pasionka chciał, by ścigano go za oszustwo na kwotę 12,5 dolara. Materiały Naczelnej Prokuratury Wojskowej wskazywały, że wyłudzając równowartość 39,37 zł podczas delegacji do Rosji Pasionek popełnił kilka przestępstw równocześnie, za co groziło mu nawet osiem lat więzienia. Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. |
Oooo a czy miał niewyczyszczone buty, a czy ogolił się i ogolił się, czy kant na spodniach by ostry, etc. ? - Dla mnie to prymitywny argument ad personam. Gra się toczy o co innego.
Jak zaczynałem służbę wojskową to mnie i moich kolegów uderzyła niepisana zasada jak podpaść to porządnie bo inaczej Ciebie zjedzą a tak zamiotą sprawę pod dywan.
Zaczynam pułkownika Przybyła rozumieć, nie chciał być konformistą ale Ego było za słabe.
dziamdziak - Pią 13 Sty, 2012
Niestety ja płk. Przybyła nie rozumiem.
Aby przeprowadzić z wojskową precyzja jakieś zadanie, trzeba w szczególności rozpisać je a nuty, zwrócić uwagę na obszary nieoznaczone (co może sie spieprzyć i w jaki sposób oraz dlaczego), założyć warianty sytuacji i reagować stosownie do biegu wydarzeń. Każde śledztwo, które płk Przybył prowadził podlegało m.in. tym regułom. A teraz jak wygląda akcja.
Płk Przybył bez uzgodnienia z NPW, bez uzgodnienia z szefem OPW jako wysoki funkcjonariusz publiczny przygotowuje treść oświadczenia, które zamierza wygłosić na zwołanej przez siebie - bez zgody przełożonych (wręcz z zakazem), konferencji prasowej. Odczytuje to oświadczenie na konferencji, zarzadza przerwę i w jej trakcie - w tym czasie dokonuje samookaleczenia, względnie próby samobójczej. Ten drugi czyn wobec siebie, niweczy zupełnie istotę i treśc jego doniosłego oswiadczenia, którego celem jest alternatywnie - obrona istnienia prokuratur wojskowych, względnie potrzeba zwrócienia na zdaniem płk Przybyła, ogromne nadużycia korupcyjne w wojsku. Oświadczenie traci na znaczeniu, uzyskuje natomiast znaczenie gest - próba samobójcza. W szpitalu płk Przybył udziela wywiadów, kontynując niejako konferencje prasową.
W mojej ocenie płk Przybył, którego prawdziwych intencji nie znam, popełnił fatalny błąd dokonując próby samobójczej, co więcej z broni nie zalegalizowanej w wojsku i wniesionej na teren JW (PW) w sposób dyskusyjny co do legalności pod względem prawnym. Jeśli chciał walczyć z korupcją w wojsku to należało mowę wygłosić, oświadczenie podpisane rozdać dzienikarzom i oddać się do dyspozycji NPW, względnie w ramach protestu podać sie do dymisji - złożyć wypowiedzenie stosunku służbowego, a takze pisemnie zwrócic się do przełożonego o ,,działkę" za samowolne zwołanie konferencji i wygłoszenie oświadczenia nie kontrasygnowanego przez przełożonego.
Wowczas z całej sytuacji wyszedłby co prawda poległy ale na tarczy (tan znoszono poległych Greków i Rzymian z pola bitwy). A teraz jak ma wybrnąc ta sama prokuratura wojskowa z tej sytuacji po tym co w analogicznej sytuacji zrobiła z płk. Chwastkiem?
http://www.money.pl/gospo...63,0,55615.html
http://www.wprost.pl/ar/13716/Armia-Chwastkow/
http://www.gs24.pl/apps/p.../MAIN/208080002
MK-J - Pią 13 Sty, 2012
Cytat: |
Prokurator desperat nie dostał pozwolenia na broń!
Prokurator Mikołaj Przybył miał pozwolenie na broń, ale - jak dowiedział się Fakt - policja długo nie chciała mu wydać takiej zgody. Dostał je dopiero po dwóch latach starań. To wyjątkowa sytuacja, bowiem - jak przyznaje nam sama policja - prokuratorzy to grupa zawodowa, która pozwolenie otrzymuje zwykle bez problemu. Dlaczego więc Przybyłowi odmówiono? To tajemnica. Gdy Przybył przeszedł z cywilnej do wojskowej prokuratury, żandarmeria wojskowa przejęła z policji dokumenty związane z jego wnioskiem o broń.
Przybył po raz pierwszy wystąpił o pozwolenie na broń w 1997 r. Pracował wtedy jako prokurator w cywilnej prokuraturze. – W rejestrach mamy informację, że pułkownik w 1997 r. nie dostał pozwolenia na broń – przyznaje nam podinspektor Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. – Pułkownik dostał pozwolenie dopiero dwa lata później – wyjaśnia policjant.
Dlaczego Przybyłowi za pierwszym razem odmówiono pozwolenia? Powody mogą być dwa: albo nie przeszedł testów medycznych, w tym badań psychologicznych, albo uznano, że mimo wykonywania pracy prokuratora nie jest osobą zagrożoną. Policja nie potrafi na to pytanie odpowiedzieć. – Gdy w 2003 r. pułkownik przeszedł do prokuratury wojskowej, żandarmeria zabrała nam wszystkie dokumenty. Cała teczka jest w ich dyspozycji – tłumaczy Borowiak.
Sytuacja jest o tyle dziwna, że prokuratorzy zwykle dostają pozwolenia na broń, gdy o nie proszą. – To grupa zawodowa, która ze względu na specyfikę pracy otrzymuje zezwolenia na broń – potwierdza inspektor Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji.
Prokuratura wojskowa nie chce ujawnić nawet, z jakiej broni strzelał do siebie prokurator. Wiadomo tylko, że w 1999 r. dostał pozwolenie na pistolet kaliber 9.
|
LINK
McSimus - Pią 13 Sty, 2012
Zawsze są równi i równiejsi oraz ci co mają nierówno pod sufitem.
PDT - Pią 13 Sty, 2012
Nie poznamy nigdy informacji o statusie dowodu w sprawie, jedynie jedynie na podstawie NEWS -ów, usiłujemy ustalali poszlaki. Nasuwają się wnioski że, ten cały bajzel w którym sprawa to "smród padliny" od rozpadającego się Państwa a sprawa prokuratura- desperata to tylko drobny epizod.
jeszcze wojskowy - Pią 13 Sty, 2012
Cytat: | W porównaniu do prokuratury powszechnej, wojskowi mają luksuswowe warunki pracy. Mają obozy kondycyjne, różnego rodzaju dodatki, np. mundurowe, służbowe mieszkania, etc. Gdyby zostali włączeni do prokuratury powszechnej, utraciliby wszystkie swoje przywileje. Pamiętajmy też, że ten wielki moloch, jakim było Ministerstwo Obrony Narodowej, w którego skład w jakimś stopniu wchodziła wojskowa prokuratura i sądy, wynikał z tego, że armia była częścią mechanizmu państwa. Liczyła 400, potem 300 tys. żołnierzy, to było wojsko poborowe. Ta rzeczywistość się zmieniła, teraz jest 150 tys. żołnierzy zawodowych, którzy idą do wojska, nie po to, żeby brykać na wojnach, ale po to, by mieć unormowany status życiowy, pewną stabilizację |
I oto tutaj chodzi czy tego nie rozumiecie? Można mieć różne zdanie na temat PW ale trzeba pamiętać o jednym dziś prokuratura wojskowa jest niepotrzeba bo jak to piszę Jachowicz pracują tam miernoty intelektualne a jutro całe wojsko stanie się zbędne bo to debile i pijaki wojny nie ma a w razie co to jest NATO. A kim k... mać jest Pan Jachowicz tytanem intelektu nawet nie chce musię sprawdzić że nie ma 150 tys żołnierzy zawodowych tylko 100 tys /ot drobna pomyłka o połowę/ i chyba zapomniał albo nie wie że ok 2600 naszych żołnierzy jak to piszę "bryka" na wojnie w Afganistanie żeby " mieć unormowany status życiowy, pewną stabilizację" tylko chybba ta nienawiść do wojska mózg mu zalała bo zapomniał że ostatnio 5 przyjechało w workach foliowych Ale co tam przecież to dziennikarz im wolno wiecej. Ludzie nie mający pojęcia o wojsku wypowiadają się o nim za chwilę powiedzą że wojsku nie jest potrzebna służba zywnościowa, mundurowa i cała logistyka bo po co? przecież najeść i ubrać można się w domu.
Poprawiłem cytowanie. FAZI 1
multichorąży - Pią 13 Sty, 2012
Witam.
Jak na moją słabą głowę, to wszystko było zainscenizowane. Przy czym zaznaczam, że w/w prokurator, ten co do siebie strzelał, dobrze kombinuje. Rząd upadnie w ciągu tego półrocza. Władzę przejmie jedyna konstruktywna opozycja (pewnie PIS lub Palikot) i wyjdą jaja ze Smoleńska na światło dzienne. Kogo postawią pod trybunał? Prokuratora z papierami świra pewnie nie... Statek tonie... wszyscy za burtę, a kto pierwszy ten lepsy..
miki - Pią 13 Sty, 2012
Dzisiejsze reportaże z "Uwagi" wpisują się w temat:
http://uwaga.tvn.pl/
miki
gonzo - Pią 13 Sty, 2012
PDT napisał/a: | gonzo napisał/a: | Chyba nie sugerujesz wprowadzenia domniemania winy w Polsce? |
Są trzy kategorie dowodów:
Cytat: |
Dowód bezpośredni – to taki dowód, w którym sędzia lub inny organ procesowy wnioskuje o prawdziwości twierdzeń o faktach sprawy opierając się na tym, że informator sądu, który był obserwatorem danego zdarzenia, okazał się wiarygodny (np. świadek wypadku samochodowego, świadek transakcji kupna-sprzedaży zwierzęcia).
Jeśli natomiast do uzasadnienia tezy dowodu konieczne są jakieś inne twierdzenia dowodowe, a których dopiero w oparciu o określone reguły dowodowe można tą tezę wywnioskować, to mówimy o dowodzie pośrednim (np. pomiar śladów hamowania, oględziny samochodu po kolizji drogowej, oględziny kliniczne zwierzęcia).
Specyficzną odmianę dowodu pośredniego stanowi dowód poszlakowy. Jest to taki dowód, w którym poszczególne fakty dowodowe wzięte w izolacji nie stanowią dostatecznej podstawy do ustalenia faktu sprawy (w tym sensie są one poszlakami). Dowód poszlakowy uważa się za przeprowadzony dopiero wtedy, gdy istnieje zespół zgodnych, potwierdzonych poszlak, a zarazem wykluczono, że przebieg zdarzenia mógł być inny niż to sugerują poszlaki.
Istnieje także tzw. dowód ze słyszenia. Mówimy o nim wówczas, gdy brak jest naocznego świadka, ale istnieją świadkowie, którym świadek naoczny przekazał informację o zdarzeniu. Dowodem ze słyszenia jest również dowód, w którym brak jest oryginału dokumentu (dowód pierwotny), ale są świadkowie lub notatki, czy nieautoryzowane odpisy (dowody pochodne), na podstawie, których można ustalić jego treść. |
Więc
Cytat: | Bylibyśmy pierwsi w całym cywilizowanym świecie. |
Niekoniecznie, w historii polskiego sądownictwa najbardziej zananym procesem poszlakowym jest proces Gorgonowej. A sprawy poszlakowe zdarzają się i obecnie. Są trudne i więc uważam że, odpuszcza się udowadnianie tą techniką w przypadku "płotek". |
Czy kolega zrozumiał co napisałem?
Nie wydaje mi się - proponuję ponowić lekturę wątku.
Oba komentarze kolegi są jak najbardziej chybione.
Antonio - Sob 14 Sty, 2012
multichorąży napisał/a: | Jak na moją słabą głowę, to wszystko było zainscenizowane. |
Jeżeli tak, to dopiero musiał mieć stracha czy się rzeczywiście nie zastrzeli... nie wierzę
multichorąży napisał/a: | wyjdą jaja ze Smoleńska na światło dzienne. Kogo postawią pod trybunał? Prokuratora z papierami świra pewnie nie... Statek tonie... wszyscy za burtę, a kto pierwszy ten lepsy..
|
Pod trybunał? To prokurator odpowiada karnie przed trybunałem? Chyba Twoim, ludowym
PDT - Sob 14 Sty, 2012
gonzo napisał/a: | Oba komentarze kolegi są jak najbardziej chybione. |
Nie byłbym tego pewny, ale mniejsza o to.
mabuze - Sob 14 Sty, 2012
dziamdziak napisał/a: | W mojej ocenie płk Przybył, którego prawdziwych intencji nie znam, popełnił fatalny błąd dokonując próby samobójczej, co więcej z broni nie zalegalizowanej w wojsku i wniesionej na teren JW (PW) w sposób dyskusyjny co do legalności pod względem prawnym. Jeśli chciał walczyć z korupcją w wojsku to należało mowę wygłosić, oświadczenie podpisane rozdać dzienikarzom i oddać się do dyspozycji NPW, | W tym coś jest. Ta tzw. konferncja prasowa, jak widać z materiałów filmowych, nie jest osobistym przekonaniem a wyłącznie czytaniem czegoś z kartki. Widać zastój w momencie odwrócenia wzroku, milisekundę później kolejny odczyt. Przypomina to historyczną katarynkę lub dzisiejszy zapis syntetyczny, a mniej przekonanie, słowa własne, i jakże ważny wzrok skierowany na słuchających lub rejestrujących przekaz.
Już historyczne solidarnościowe pakty z lat 80ych przebiegały bardziej wiarygodnie i spontanicznie niż to "magnetofonowe" play..
MDS - Sob 14 Sty, 2012
Błąd Szanowny Przedmówco popełniła komisja lekarska uznając pana samobójcę za zdolnego do służby zawodowej. Wypowiedzi policjantów w kwestii nie wydawania zgody na broń prywatną świadczą że słabowitego zdrowia był ten pan. Dziwne jest to ze papiery miała ŻW i nie monitorowano kwestii zdrowia. Dla tych co się na mnie zaraz rzucą , przypomnę sprawę Ochnika. Milicyjna komisja uznała - niezdolny do służby, wojskowa zdolny do służby zawodowej. Potem tragedia w WOSWŁącz.
Modrak - Sob 14 Sty, 2012
Cytat: |
GAZETA WYBORCZA 14.01.2012 DO KOGO STRZELAŁ PROKURATOR
........
W 2003 roku do Przybyła dzwoni kolega ze studiów Jakub Mytych: - Jestem w prokuraturze wojskowej. Przychodź, jest miejsce.
W Wojskowej Prokuraturze Garnizonowej spraw kilka razy mniej niż w cywilnej, a pensja podobna Zgodnie z przepisami od razu dostaje stopień podporucznika Wraz. z awansem w strukturze prokuratury będzie automatycznie dostawał wyższe stopnie wojskowe. |
Pogratulować kariery , od kilku lat już pułkownik
Kapral - Sob 14 Sty, 2012
Cytat: | Płk Przybył: zaplanowałem to w niedzielę, dzień wcześniej
Płk Mikołaj Przybył, który kilka dni temu postrzelił się w przerwie konferencji prasowej, wyjaśnił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że swoim zachowaniem chciał zwrócić uwagę na problemy w prokuraturze wojskowej i "czuł się zaszczuty przez media". - To nie był afekt. Zaplanowałem to w niedzielę, dzień wcześniej. (...) Poszedłem na siłownię. Myślałem, co zrobić. Zwołam konferencję, przeczytam mocne oświadczenie i strzelę do siebie - mówi o swoich ówczesnych planach. Dodaje również, że "wierzył, że to najlepszy sposób, by dać przekaz"
Prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej wyjaśnił też, że jego wystąpienie "miało na celu pokazać, że zagrożone jest bezpieczeństwo państwa" i że prokuratura wojskowa "jest potrzebna". - Nikt nie mówił przecież o naszych sukcesach: prawie stu skazanych. I o milionowych stratach państwa. Media już o tym zapominają. Idzie tylko: "Przybył dymisja! Po co ta prokuratura?!" - stwierdził w rozmowie z Marcinem Kąckim. - Zaczęła się nagonka mediów, a ja czułem się bezradny, bo nie mogłem przebić się do mediów ze swoimi argumentami, że nie złamałem prawa, gdy szukaliśmy przecieku - dodał.
Wytłumaczył, że kulminacja nastąpiła w sobotę, kiedy nałożyło się kilka spraw. - Wydano na nas wyrok, choć nie było jeszcze decyzji sądu, że złamaliśmy prawo. (...) Nie wytrzymałem ciśnienia w sobotę - stwierdził i dodał, że już w sobotę otrzymał informację od jednego ze swoich przełożonych, że biegły prywatnie uważa, że prokuratorzy nie złamali prawa ws. badania billingów dziennikarzy, ale publicznie wstawi się za nimi dopiero w przypadku postępowania karnego. - Z tyłu głowy miałem komunikat, że chcą nas zlikwidować. Bałem się, że sprawa billingów to przyspieszy - wyjaśnił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Płk Przybył przyznał też, że w niedzielę (dzień przed feralną konferencją - przyp. red.) zadzwonił do gen. Parulskiego, żeby ocenił czy stwierdzenie, że prok. Marek Pasionek działał w sposób nieuprawniony jest w pełni prawdziwe. - (Konsultowałem - przyp. red.) tylko ten fragment. Ale nie miał czasu (Parulski - przyp. red.) ze mną rozmawiać, bo chyba szedł do teatru - powiedział. Dodał też, że Parulski jeszcze w poniedziałek chciał odwołania konferencji, bo nie "chciał iść na wojnę z Seremetem".
- (W niedzielę - przyp. red.) dzwonię do dziennikarza z Polskiej Agencji Prasowej, że zwołuję na rano konferencję. Nie śpię całą noc. Szykuje prywatny pistolet, kaliber 9 mm, z pociskami parabellum. W poniedziałek rano wkładam mundur, żegnam się z żoną, nic nie mówię, odwożę syna do szkoły. Idę do pracy - opowiedział.
Dodał też, że w przerwie konferencji odszedł od kamer, otworzył okno i włożył pistolet do ust. - Proszę wierzyć lub nie, ale nie widziałem jak to się skończy. W końcu to parabellum - powiedział. Na stwierdzenie dziennikarza, że dobrze wiedział, że kula przebije policzek bez uszczerbku zdrowia powiedział: "zakładałem każdy scenariusz, ze śmiercią włącznie".
Pytany czy stracił przytomność przyznał, że tylko na chwilę, z bólu, gdy upadł na ziemię. - Potem czuję, że ktoś mi dusi klatkę piersiową, by reanimować. (...) Byłem w amoku. Potem karetka, szpital. Tam widzę zapłakaną żonę. Po zabiegu dzwonię do Parulskiego, ale nie odbiera. Zadzwonił w końcu chyba we wtorek, powiedział, że stanął po mojej stronie. Był przerażony sytuacją - powiedział.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".
Onet.pl |
Sam nie wiem co o tym myśleć. Człowiek planuje strzelić do siebie i dorabia sobie do tego patriotyczną ideologię o zagrożeniu bezpieczeństwa państwa. A później mówi, że nie wytrzymał ciśnienia ze strony mediów?
DONTPANIC - Sob 14 Sty, 2012
To bohaterski czyn! Ileż trzeba mieć w sobie odwagi, żeby sobie przebić kulą policzek na wylot i to od wewnątrz! Bronił honoru oficera. Co za patriotyzm! Jaki order można temu Panu przyznać?
Peacekeeper - Sob 14 Sty, 2012
Ze strzelania dwója to raz. A tak na poważnie to mówi się o samobójstwie, że jest to trwałe rozwiązanie czasowych problemów. Był prokuratorem od spraw przestępczości zorganizowanej. Jeżeli chodzi o przetargi na sprzęt, potem odbiór tego sprzętu i związane z tym szkolenie jestem w stanie uwierzyć w te wszystkie wały. Nie będę pisał o tym tutaj bo tak naprawdę cholera wie kto na tym forum siedzi. Ostatecznie rzecz ujmując nie wytrzymał presji i taki tego wynik.
McSimus - Sob 14 Sty, 2012
Ojojoj ciekawe co on brał na tej siłowni ?
dziamdziak - Sob 14 Sty, 2012
Troche żenujące są usprawiedliwienia, czy wyjaśnenia płk. Przybyła. Zderzmy jego sytuację z sytuacją zołnierzy z Nanhgar Khel. A gdyby tak oni pod presją najpoważniejszych z możliwych zarzutów prokuratorskich, popełnili samobójstwa, lub takie próby? W przeciwieństwie do prokuratora Przybyła, zostali brutalnie zatrzymani (na polecenie prokuratury), nie mieli obrońców (przez jakiś czas była to wyłącznie ich sprawa), no i postawiono im zarzuty zagrożone karą dożywotniego więzienia. Oni to dopiero zostali zaszczuci. Co oni musieli znieść, a nie targnęli sie na życie. A gdyby tak każdy wojskowy uznał, że w jego ocenie konieczne jest zwrócenie na coś uwagi, zwoływał konferencję prasową i samookaleczał się? A poza tym, co to dało, czy cos zmieniło? Jeśli juz to chyba na gorsze i dla płk. Przybyła i dla całych SZ i dla Prokuratur Wojskowych. Trzeba sobie zdawać sprawę, że skutki naszego publicznego zachowania, spadają na całe środowisko wojskowe i albo je kompromitują, albo podnoszą morale (zdecydowanie rzadziej).
JW - Sob 14 Sty, 2012
McSimus napisał/a: | Ojojoj ciekawe co on brał na tej siłowni ? |
Trudno powiedzieć, ale karierę to on jeszcze zrobi link
dziamdziak,
Słabe psychicznie są te prokuratory. Wystarczy trochę pokrzyczeć w mediach i chłopcy załamują się. No chyba, że tak naprawdę są to super twardziele
Cytat: | Na stwierdzenie dziennikarza, że dobrze wiedział, że kula przebije policzek bez uszczerbku zdrowia powiedział: "zakładałem każdy scenariusz, ze śmiercią włącznie". |
i Przybył zakładał, że kulę złapie zębami.
W każdym razie jest chłop u czubków i jest szansa, że fachowcy zajmą się jego zdrowiem.
Przykład z Nangar Khel jest bardzo dobry. Ludzie zostali sponiewierani, ale cyrku medialnego nie urządzili, a przecież prokuratorzy uparli się dalej ciągnąć ten cyrk i nawet ostatnio wystąpili z apelacją.
Ku rozwadze prokuratorów obawiających się likwidacji PW warto przypomnieć, że już jedną instytucję w MON zlikwidowano, publicznie, bez wyroku oskarżając wszystkich żołnierzy o Bóg wie jakie zbrodnie i jakoś nikt nie wieszał się, w łeb sobie nie strzelał. Trzeba być twardym. Krzywda wam się nie stanie. Popracujecie sobie w prokuraturach powszechnych, albo przejdziecie w stan spoczynku. Droga do adwokatury też jest otwarta.
steell - Sob 14 Sty, 2012
JW napisał/a: | Przykład z Nangar Khel jest bardzo dobry. Ludzie zostali sponiewierani, ale cyrku medialnego nie urządzili, a przecież prokuratorzy uparli się dalej ciągnąć ten cyrk i nawet ostatnio wystąpili z apelacją. | Powiem wiecej gdyby któryś nie wytrzymał i strzelił sobie w łeb /wcale by mnie to nie zdziwiło przy takiej presji/ to okrzyknięto by to potwierdzeniem winy, takie to były klimaty.
michqq - Sob 14 Sty, 2012
Cytat: | Błąd Szanowny Przedmówco popełniła komisja lekarska uznając pana samobójcę za zdolnego do służby zawodowej. Wypowiedzi policjantów w kwestii nie wydawania zgody na broń prywatną świadczą że słabowitego zdrowia był ten pan. |
W historii Polski a wlasciwie i innych sil zbrojnych Europy bylo bardzo wiele przypadkow oficerow ktorzy strzelali do siebie z broni krotkiej, z przyczyn zwiazanych z tym, jak mu tam, honorem...
Rozumiem ze wszystkich ich hurtem za slabowitych na glowie uwazac trzeba?
PDT - Sob 14 Sty, 2012
W Polsce przedwojennej był przypadek, że oficer popełnił samobójstwo za to, ... że dostał od podoficera w twarz bodajże "z liścia".
steell - Sob 14 Sty, 2012
Jak sie bał oddać to słusznie uczynił.
PDT - Sob 14 Sty, 2012
Raczej wpływ wizjonerstwa Boziewicza oraz alkoholu. Incydent miał miejsce na "spotkaniu integracyjnym" oficerów z podoficerami a pojedynek oficera z podoficerem nie wchodził w grę.
steell - Sob 14 Sty, 2012
Dlatego trzeba było oddać i to od razu, dla podoficera było by to do przełknięcia a oficer mógł by sobie nie strzelać w łeb, czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze.
nikt - Sob 14 Sty, 2012
PDT napisał/a: | Incydent miał miejsce na "spotkaniu integracyjnym" oficerów z podoficerami |
Z doświadczenia, swojego i innych, wiem że takie alkoholowe spotkania kończą się zazwyczaj refleksją: Nigdy Więcej. Nie na darmo wymyślono podział na korpusy.
Piotr Bydgoszcz - Sob 14 Sty, 2012
W czasach jedynie słusznych usuwano oficera, który wdał się w publiczny konflikt z podwładnymi niższymi stopniem i korpusem. Niestety nie mam na to potwierdzenia w dokumentach, jedynie w opowieściach. Działania takie były podobno zasługą pewnego "dziedzica" z rodziny ziemiańskiej....
steell - Sob 14 Sty, 2012
Art. l.
Pojęciem osoby, zdolnej do żądania i dawania satysfakcji honorowej albo krótko: osobami honorowymi lub z angielskiego: gentlemanami nazywamy (z wykluczeniem osób duchownych) te osoby płci męskiej, które z powodu wykształcenia, inteligencji osobistej, stanowiska społecznego lub urodzenia wznoszą, się ponad zwyczajny poziom uczciwego człowieka.
Uwaga: Określenie powyższe usuwa zatem kobietę z pod mocy obowiązującej przepisów honorowych, dając tem samem wyraz swej średniowiecznej genezie i czyniąc zadość zasadzie francuskiej, określającej kobietę, jako „impropre au duel”.
Podoficer mógł ale nie musiał zaliczać się do grona osób zdolnych do dawania satysfakcji, podobnie jak np. bajkopisarz i poeta.
http://literat.ug.edu.pl/honor/index.htm
PDT - Sob 14 Sty, 2012
Fiu, fiu ale żeśmy zeszli z tematu trochę chyba poniosło.
gonzo - Nie 15 Sty, 2012
Cytat: | Płk Przybył: zaplanowałem to w niedzielę, dzień wcześniej
[...]Wydano na nas wyrok, choć nie było jeszcze decyzji sądu, że złamaliśmy prawo. (...) |
Przychodzi mi na myśl stare jak świat powiedzenie: "przyganiał kocioł garnkowi".
A kto jak nie PW z Poznania specjalizuje się w forowaniu wyroków?
dziamdziak - Nie 15 Sty, 2012
Nie wydano żadnego wyroku na płk. Przybyła, czy PW lecz poddano krytyce samodzielną decyzję prokuratury bez kontrasygnaty sądu, w kwestii żądania od operatorów tel kom. treści sms i bilingów konkretnych dziennikarzy. Gwoli scisłości nic nie stało na przeszkodzie aby PW zwróciła się do sądu o zgodę na to, co wymagałoby trochę wysiłku i uzasadnienia. Wówczas jednak krytyką byłby objęty sąd wojskowy, a nie PW. Ponieważ PW tego nie zrobiła, to znalazła się w ogniu krytyki, a wystarczyło mieć zgodę sądu i byliby bez zarzutu formalnego (o ile prawda byłaby w uzasadnieniu wniosku do sądu w tej sprawie). Poza tym, o ile mi wiadomo przepis prawa stanowiący podstawę ww. żądania PW, RPO zaskarżył do TK jako niekonstytucyjny, co oznacza,ze gdyby TK uznał go za niezgodny z Konstytucją RP, to i tak wiedza z bilingów i z treści sms, nie mogłaby stanowić w sądzie dowodu, gdyż uzyskana byłaby wówczas nielegalnie.
Jak ma się władzę, sprawuje wysoki urząd publiczny, trzeba się liczyć z tym, że będzie się poddawanym różnym naciskom, presjom, a także krytyce opinii publicznej. A gdyby tak zastrzelił się płk. Chwastek, któremu z wniosku PW sąd wojskowy obniżył stopeń do ppłk. Na niego do dopiero była medialna nagonka z PW, ŻW i wyższymi oficerami, generałami w tle. W imię czego został on zadeptany, kto to zrobił? Jakie sprawy podnosił płk Chwastek, czy aby nie podobne do korupcji o ktrórej napisał w oświadczeniu płk Przybył?
Antonio - Nie 15 Sty, 2012
dziamdziak napisał/a: | Jakie sprawy podnosił płk Chwastek, czy aby nie podobne do korupcji o ktrórej napisał w oświadczeniu płk Przybył? |
Różnica jest zasadnicza. płk Chwastek sobie gadał i gadał, a płk Przybył w takich sprawach kierował skuteczne akty oskarżenia.
MK-J - Nie 15 Sty, 2012
O ile pamiętam, płk Chwastek jako nie-prokurator (ani nawet nie-żandarm) nie dysponował narzędziem pt. "akt oskarżenia". M.
MDS - Nie 15 Sty, 2012
michqq- podałem tylko to co podają media. A związek pana samobójcy w świetle wypowiedzi innych osób i faktów z czynem honorowym jest znikomy. Na pewno naruszył prawo.
Antonio - Nie 15 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | O ile pamiętam, płk Chwastek jako nie-prokurator (ani nawet nie-żandarm) nie dysponował narzędziem pt. "akt oskarżenia". M. |
Ale jako D-ca JW dysponował takimi samymi narzędziami jak każdy obywatel. Jakoś tak dziwnie przed aferą niczego nie zgłaszał do prokuratury, żadnej korupcji.
lokom - Nie 15 Sty, 2012
Polityczno-medialna spirala się nakręca.
link
Cytat: | Gdyby strzał prokuratora Przybyły nie był happeningiem, a rzeczywistą próbą samobójczą, to byłaby kolejna próba samobójcza w kraju rządzonym przez partię miłości i zaufania - powiedział Jacek Kurski, niegdyś polityk PiS, dziś eurodeputowany Solidarnej Polski w programie "7 Dzień Tygodnia" W Radiu ZET. |
Indywidualny akt (rozpaczy? zagubienia? samoobrony? wpisz swoją ocenę) jak mały kamyczek rozpoczął lawinę. Jest okazja do zaistnienia w mediach i co ciekawe, do mediów są zapraszani głównie ludzie znani z ciętego języka, rzadko ci o stonowanych wypowiedziach.
Kaz66 - Nie 15 Sty, 2012
Cytat: | Ale jako D-ca JW dysponował takimi samymi narzędziami jak każdy obywatel. Jakoś tak dziwnie przed aferą niczego nie zgłaszał do prokuratury, żadnej korupcji. |
No i co miałby z tymi narzędziami zrobić ?
Po moich osobistych doświadczeniach z prokuraturą wojskową jestem za tym żeby ich rozwiązać.
Swego czasu złożyłem zawiadomienie o tym że przełożony nakłaniał mnie do popełnienia przestępstwa, chodziło o podpisanie protokołu z fikcyjnej kontroli magazynu broni. Mimo że przełożony potwierdził przed prokuratorem że podsunął mi do podpisania protokół z kontroli magazynu broni choć nie brałem udziału w tej kontroli, to w ocenie prokuratora było brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa. Dodam tylko jeszcze że przełożony był w stopniu ppłk a prokurator - tak naprawdę asesor w stopniu por. Mam wrażenie że prokurator - cywil by się tak nie certolił.
mabuze - Pon 16 Sty, 2012
MDS napisał/a: | Błąd Szanowny Przedmówco popełniła komisja lekarska uznając pana samobójcę za zdolnego do służby zawodowej. Wypowiedzi policjantów w kwestii nie wydawania zgody na broń prywatną świadczą że słabowitego zdrowia był ten pan. Dziwne jest to ze papiery miała ŻW i nie monitorowano kwestii zdrowia. Dla tych co się na mnie zaraz rzucą , przypomnę sprawę Ochnika. Milicyjna komisja uznała - niezdolny do służby, wojskowa zdolny do służby zawodowej. Potem tragedia w WOSWŁącz. | Hmm..wynika to z faktów udokumentowanych, czy wyłącznie z Szanownego Forumowicza wiedzy zasłyszanej. Jeśli to pierwsze, to ja osobiście poproszę o wpisy, księgi, kopie, foty lub inne zapiski.
Fakt użycia broni, legalnej lub nie legalnej, jest nie kwestią kilkumiesięcznych torsji wyjaśniających, lecz wizualem kilku godzinnym. Szczególnie na szczeblu omawianej jednostki z odpowidzialnością państwową.
MK-J - Pon 16 Sty, 2012
Może artykuł bardziej pasowałby do wątku o Smoleńsku, jednak dotyczy także (a może przede wszystkim) sytuacji w PW
Cytat: |
Pytał o Smoleńsk, musi odejść - kolejna ofiara Parulskiego.
Nadzorujący smoleńskie śledztwo gen. Zbigniew Woźniak, zastępca naczelnego prokuratora wojskowego, odchodzi z prokuratury. To on uznał, że należy wykonać ekspertyzę w Instytucie Ekspertyz Sądowych im. prof. J. Sehna - ustaliła „Gazeta Polska Codziennie”.
Ekspertyza Instytutu im. J. Sehna całkowicie zmienia dotychczasowe ustalenia i pokazuje fałszerstwa w raportach MAK-u i komisji Jerzego Millera. – Wcześniej opierano się tylko na ekspertyzie kryminalistycznej biegłych z Komendy Głównej Policji. To prokurator Woźniak stwierdził, że musi być ekspertyza biegłych z Instytutu im. prof. J. Sehna – mówią informatorzy "Gazety Polskiej Codziennie".
– Sytuacja w prokuraturze wojskowej jest nie do zniesienia. Gen. Woźniak po prostu został zmuszony do odejścia. Zastanawiające jest to, że jego nazwisko pojawia się w aktach prokuratorskich w sprawie prokuratora Marka Pasionka. To może oznaczać, że prok. Woźniak, zastępca szefa NWP, był inwigilowany – dodają rozmówcy.
Chodzi o postępowanie dotyczące rzekomych przecieków do mediów informacji ze śledztwa smoleńskiego. Zdaniem informatorów "GPC" przecieki były wygodnym pretekstem do pozbycia się gen. Woźniaka z prokuratury wojskowej.
– Parulski nie znosi gen. Woźniaka od czasu wyborów prokuratora generalnego. Gen. Woźniak wystartował w nich, gdyż chciał odejść z prokuratury wojskowej. Jego zwierzchnikiem był szef NPW Krzysztof Parulski, który wówczas był pułkownikiem, a jego podwładny prok. Woźniak – generałem. Istotne jest także to, że generalskie szlify prok. Woźniak dostał od prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który jednocześnie nie dał „generała” Parulskiemu ze względu na jego przeszłość w czasach PRL-u – mówi jeden z prokuratorów.
Informacje o odejściu zastępcy szefa NWP potwierdza rzecznik prasowy płk Zbigniew Rzepa. – Pan gen. Woźniak nabył prawa emerytalne i z dniem 1 marca odchodzi w stan spoczynku – mówi nam płk Rzepa.
Warto jednak podkreślić, że w prokuraturze wojskowej pracują osoby, które mają już prawa emerytalne, a jednak nie odchodzą. Klasycznym przykładem jest szef NPW gen. Krzysztof Parulski, starszy o kilka lat od gen. Woźniaka, który będzie 51-letnim emerytem.
Gen. Woźniak nadzorował śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej i chciał, aby sprawą zajął się prok. Marek Pasionek. Dzięki Woźniakowi do Polski trafiły stenogramy przesłuchań kontrolerów wieży smoleńskiej, dzięki niemu również podjęto badanie jednego z kluczowych dowodów – filmu „1’24” nagranego telefonem komórkowym w pierwszych minutach po katastrofie. Ekspertyza zamówiona przez gen. Woźniaka w ABW już 14 kwietnia 2010 r. wykazała, że film jest autentyczny i nie był montowany.
– Odejście gen. Woźniaka z prokuratury oznacza, że śledztwo smoleńskie będzie prowadzone pod dyktando gen. Krzysztofa Parulskiego. Nie wolno będzie się zwracać o pomoc do Amerykanów, bo „chcą skłócić Polaków”, więc za kontakty z nimi można usłyszeć zarzuty. Przykładem takiego stawiania sprawy jest prok. Marek Pasionek – mówi nam Antoni Macierewicz (PiS), szef zespołu parlamentarnego badającego katastrofę smoleńską. Macierewicz dodaje, że gdyby nie ekspertyza filmu „1’24”, zamówiona przez gen. Woźniaka, jedynym dowodem filmowym z pierwszych chwil po katastrofie byłby materiał Sławomira Wiśniewskiego, który – jak się okazało – był przez autora zmontowany.
– Prok. Woźniak podważał wartość materiałów, które otrzymaliśmy od rosyjskiej prokuratury. Uważał, że Rosjanie przekazują nam niepełne akta, a to, co trafia do Polski, jest mało istotne – mówi nam osoba znająca szczegóły smoleńskiego śledztwa.
Z gen. Zbigniewem Woźniakiem nie udało się skontaktować.
|
Całość TUTAJ
McSimus - Pon 16 Sty, 2012
Jeszcze z tydzień, dwa i powoli znajdzie się inna sensacja medialna a o tej sprawie powoli zapomnimy ...
MDS - Pon 16 Sty, 2012
Szanowny mabuze - pomimo najszczerszych chęci nie rozumiem o co chodzi w:
mabuze napisał/a: | Fakt użycia broni, legalnej lub nie legalnej, jest nie kwestią kilkumiesięcznych torsji wyjaśniających, lecz wizualem kilku godzinnym. Szczególnie na szczeblu omawianej jednostki z odpowidzialnością państwową. |
Można to jakoś inaczej i normalnie to sformuować?
Kursywy używamy do żartów. Poprawiłem cytowanie. FAZI 1
MK-J - Pon 16 Sty, 2012
Cytat: |
Prokuratura broni Przybyła. "Wynik manipulacji"
Dramatyczny czyn naszego kolegi był przejawem bezsilności i oporu wobec prasowych manipulacji – uznało Stowarzyszenie Prokuratorów Rzeczypospolitej Polskiej (SPRP) w uchwale w sprawie postrzelenia się wojskowego prokuratora Mikołaja Przybyła.
- Jego zachowanie zostało wywołane przez nieobiektywne i niezgodne z rzeczywistością przekazy medialne, dotyczące czynności prowadzonych w jednym z nadzorowanych przez niego śledztw. Dramatyczny czyn naszego kolegi był w istocie przejawem bezsilności i oporu wobec prasowych manipulacji oraz niesprawiedliwego traktowania prokuratora - uznał zarząd Stowarzyszenia w uchwale przekazanej.
Płk Przybył z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu postrzelił się w przerwie konferencji, na której odnosił się do medialnych zarzutów o złamanie prawa w postępowaniu dotyczącym przecieków ze śledztwa smoleńskiego; chodziło m.in. o pozyskiwanie billingów dziennikarzy.
Zarząd SPRP zaprotestował przeciw "aktywności niektórych mediów oraz polityków wobec prokuratora płk. Mikołaja Przybyła, a także wobec jego rodziny". Zdaniem SPRP, działania takie "nakierowane są na zaspokojenie sensacyjnych, niskich moralnie zapotrzebowań".
- Publikowanie drastycznych zdjęć z miejsca tragedii, komputerowych szkiców oraz prześciganie się autorów w uzyskiwaniu jak najbardziej kontrowersyjnych komentarzy dotyczących sposobu działania i zamiarów płk. Mikołaja Przybyła, wskazuje na to, że stajemy się mimowolnie niemymi świadkami bezprzykładnego dręczenia osoby nieprzeciętnej – głosi uchwała.
- Dramatyczny czyn naszego kolegi (...) miał jednocześnie na celu zwrócenie uwagi na brak realnych mechanizmów i barier ochronnych, obejmujących osoby wykonujące zawód prokuratora, które pomimo odgrywania jednoznacznie pozytywnej roli społecznej, podlegają coraz częściej krytyce pozbawionej przymiotu zasadności - napisano.
- Prokuratorzy nie są ludźmi anonimowymi. Z tego też powodu muszą być gotowi na stawianie czoła medialnemu zainteresowaniu, które dotyczy sfery zawodowej i prywatnej. Zainteresowanie to nie może jednak przekraczać pewnych granic, wyznaczonych nie tylko przez prawo, ale przede wszystkim przez zawodową etykę i zwyczajną ludzką przyzwoitość - apeluje SPRP.
Według płk. Przybyła dziennikarze piszący o nadużyciach w śledztwie poznańskiej prokuratury zostali zmanipulowani, a prokuratura wojskowa stała się celem ataków ze względu na śledztwa dotyczące nieprawidłowości w wojsku. Przebywający obecnie na obserwacji psychiatrycznej w szpitalu w Bydgoszczy płk Przybył jest prezesem SPRP. Objął tę funkcję po gen. Krzysztofie Parulskim, obecnym naczelnym prokuratorze wojskowym.
|
LINK
Jeden z nielicznych przykładów obrony żołnierza przez cywilów ze wskazaniem na negatywne działania niektórych mediów. Szkoda, że inni żołnierze sami muszą stawiać czoła wielu nieobiektywnym dziennikarzom i wielu mitom oraz nieprawdziwym doniesieniom związanym z naszą służbą... M.
archibald - Pon 16 Sty, 2012
Bo sie szanują i tam gdzie tylko sie daje stają za soba murem. Podobnie jak inne znaczace korporacje; lekarze, adwokaci.
Pod rozwagę niektórym. Tymczasem gdy czytalem niektóre wypowiedzi na forum to Prok.Przybył powinien się cieszyć że po wypadku byli przy Nim dziennikarze i pomogli chłopu, gdyby byli co niektorzy piszący w tym temacie , podgryźliby by mu gardło "dla pewności"./przesada celowa,choć nie tak wielka wcale/.
PS.Lekarze, prawnicy nie dzielą się na "lepszych i gorszych" doskonale wiedza ze na zewnątrz trzeba być solidarnym tylko dlatego ze się nosi "kitel" lub togę. W tym ich siła u nas zaczyna się wyliczanie "ee to nie żołnierz, mało poligonów ma a i niejednego do pierdla wsadził, dobrze mu tak"
MK-J - Wto 17 Sty, 2012
Antonio napisał/a: |
MK-J napisał/a: | O ile pamiętam, płk Chwastek jako nie-prokurator (ani nawet nie-żandarm) nie dysponował narzędziem pt. "akt oskarżenia". M. |
Ale jako D-ca JW dysponował takimi samymi narzędziami jak każdy obywatel. Jakoś tak dziwnie przed aferą niczego nie zgłaszał do prokuratury, żadnej korupcji. |
Cytat: |
Płk Zenon Serdyński, zanim trafił do naczelnej prokuratury, pracował w wojskowej prokuraturze w Poznaniu – tej samej co gen. Krzysztof Parulski. Prowadził tam m.in. śledztwo dotyczące niewykonania rozkazu przez płk. Ryszarda Chwastka. W 2002 r. płk Chwastek na konferencji prasowej wypowiedział posłuszeństwo ministrowi obrony narodowej z SLD Jerzemu Szmajdzińskiemu i oskarżył kilku generałów o działanie na szkodę armii przez doprowadzenie do nieudanych reform i bałaganu kadrowego. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu oskarżyła go o odmowę wykonania rozkazu odwołania konferencji prasowej.
|
Całość TUTAJ
Płk Chwastek zgłaszał jednak nieprawidłowości. Jak mniemam próbował to robić wcześniej w sposób tzw. zgodny z ówczesnymi przepisami, ale prawdopodobnie z jakiegoś powodu nie przebijało się to i nie docierało tam gdzie trzeba.
Miało też miejsce oskarżenie go o nie odwołanie konferencji prasowej. I oskarżał za to... wojskowy prokurator z Poznania. Sławna ta poznańska PW... M.
dziamdziak - Wto 17 Sty, 2012
Zdecydowana większość świadomych sytuacji w państwie i w wojsku żołnierzy, za grosz nie ufa w praworządność w wykonaniu ŻW czy PW. Wiele lat koncertowych popisów tych instytucji, w tym te znane publicznie (część znana jest tylko w małych środowiskach danych jednostek wojskowych).
Pokażcie mi żołnierza zawodowego - w służbie, który zawiadomił PW o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez jego przełożonego - znacie takich ? Wszyscy wiemy jak to wszystko wyglada w praktyce i m.in. dlatego jest taka ogromna ucieczka wojskowych ze służby. Odejście z wojska z własnego wypowiedzenia, czasem jest konieczne, aby się ratować przed zniszczeniem przez system. Płk Chwastek w bardzo emocjonalny sposób (lecz mniej niż płk Przybył), podniósł protest.
Ponieważ politycy, dziennikarze - nie rozumieją wojska, nie znają się na tym - to kupują różne wyjaśnienia i decyzje. SZ RP to obszar po pierwsze eksperymentu i niczyj w zakresie odpowiedzialności. Są w wojsku siły, które o tym wiedza i na tym grają - od lat. Jak żołnierz może zaprotestować? W zaden sposób. Ustawodawca nie dał mu żadnej możliwości protestu - ba nawet nie zawarł w ustawie pragmatycznej pojęcia: ,, podać się do dymisji" (Wielki Jabu nie znał tego pojęcia, to i go mnie ma). No to w jaki sposób wojskowi protestują? Ano składają wypowiedzenia... stosunku służbowego, bo nie wierzą w nic, nie ufaja nikomu i nie widzą nadzieji. Robią to nawet ci, którzy nie maja minimalnej wysługi. To desperacja ich do tego popycha. Gdyby w ramach protestu targnęli się na życie, WPG, czy WPO umorzyłyby zapewne te sprawy - ot desperado. Teraz przyglądajcie się jak zachowa się WPO w Poznaniu w sprawie płk. Przybyła. Dla zasady powinna to prowadzic inna WPO - ciekawe czy tak się stanie? No i jakie będzie rozstrzygniecie, (czy sprawa trafi do sądu, czy przełożony zawiadomi o nie wykonaniu jego rozkazu o zakazie zwoływania konferencji prasowej), w porówaniu do analogicznej sytuacji płk. Chwastka?
Płk. Chwastek nie trafił na obserwację psychiatryczną, wziął na klatę odpowiedzialność, został przykładnie zniszczony i ukarany. Jako dowódca z krwi i kości z ca. 30 letnią wysługą, zapewne nie zna diagnozy... Pomroczność jasna. Gdybym się tak mu tłumaczył to pewnie wzrokiem by mnie zap......ł.
PDT - Wto 17 Sty, 2012
dziamdziak napisał/a: | Teraz przyglądajcie się jak zachowa się WPO w Poznaniu w sprawie płk. Przybyła. |
Spodziewasz się powstania "precedensu" chcących coś oprotestować postawach oficerów.
dziamdziak napisał/a: | No to w jaki sposób wojskowi protestują? Ano składają wypowiedzenia... stosunku służbowego, bo nie wierzą w nic, nie ufaja nikomu i nie widzą nadzieji. Robią to nawet ci, którzy nie maja minimalnej wysługi. To desperacja ich do tego popycha. Gdyby w ramach protestu targnęli się na życie, WPG, czy WPO umorzyłyby zapewne te sprawy - ot desperado. |
Ustawa daje prawo żołnierzowi złożenia wypowiedzenia bez podania przyczyny, czyli nie ma obowiązku uzasadniania swojej decyzji. Jednak uważam, że z tego prawa jeżeli nie chce nie musi korzystać. A jak jest w rzeczywistości wszyscy wiemy, w JW nie przyjmą wypowiedzenia z uzasadnieniem.
MK-J - Wto 17 Sty, 2012
PDT napisał/a: | w JW nie przyjmą wypowiedzenia z uzasadnieniem |
Przyjmują, przyjmują. Dokument składasz poprzez kancelarię, która nie ma prawa ingerencji w jego treść. Kolejni "pośrednicy" i końcowy adresat także. Istotnym jest aby w treści wypowiedzenia zawarte były niezbędne formuły (na Forum było podawane). Można śmiało pisać o powodach, uważam wręcz, że jest to wskazane. Wszak takie pismo zostaje w teczkach a sami nie wiemy, kiedy i na podstawie czego historia rozliczy decydentów i ich wpływ na los jaki gotują tym, co w hierarchii najniżej... M.
Kapral - Wto 17 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | Cytat: |
Prokuratura broni Przybyła. "Wynik manipulacji"
Dramatyczny czyn naszego kolegi był przejawem bezsilności i oporu wobec prasowych manipulacji – uznało Stowarzyszenie Prokuratorów Rzeczypospolitej Polskiej (SPRP) w uchwale w sprawie postrzelenia się wojskowego prokuratora Mikołaja Przybyła.
(...)
|
Jeden z nielicznych przykładów obrony żołnierza przez cywilów ze wskazaniem na negatywne działania niektórych mediów. Szkoda, że inni żołnierze sami muszą stawiać czoła wielu nieobiektywnym dziennikarzom i wielu mitom oraz nieprawdziwym doniesieniom związanym z naszą służbą... M. |
To ja odpowiem posiłkując się Wikipedią
Pogubiły się stopnie wojskowe? MK-J, coś mi się wydaje, że jednak jesteś w błędzie.
MK-J - Wto 17 Sty, 2012
No to jest jeszcze ciekawiej... Bronią prezesa, który bronił m.in. honoru ex-prezesa M.
~~Ad~~ - Wto 17 Sty, 2012
Klika, hucpa, interesowność, żenujący spektakl - czy do tych słów pasuje honor...
Kaz66 - Wto 17 Sty, 2012
dziamdziak napisał/a: | ...Pokażcie mi żołnierza zawodowego - w służbie, który zawiadomił PW o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez jego przełożonego - znacie takich ? ... |
Nie czytasz kolego dokładnie postów w temacie. A co ja napisałem 8 postów wcześniej.
dziamdziak - Sro 18 Sty, 2012
Kaz66 8 postów wczesniej:
Kaz66 napisał/a: | Cytat: | Ale jako D-ca JW dysponował takimi samymi narzędziami jak każdy obywatel. Jakoś tak dziwnie przed aferą niczego nie zgłaszał do prokuratury, żadnej korupcji. |
No i co miałby z tymi narzędziami zrobić ?
Po moich osobistych doświadczeniach z prokuraturą wojskową jestem za tym żeby ich rozwiązać.
Swego czasu złożyłem zawiadomienie o tym że przełożony nakłaniał mnie do popełnienia przestępstwa, chodziło o podpisanie protokołu z fikcyjnej kontroli magazynu broni. Mimo że przełożony potwierdził przed prokuratorem że podsunął mi do podpisania protokół z kontroli magazynu broni choć nie brałem udziału w tej kontroli, to w ocenie prokuratora było brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa. Dodam tylko jeszcze że przełożony był w stopniu ppłk a prokurator - tak naprawdę asesor w stopniu por. Mam wrażenie że prokurator - cywil by się tak nie certolił. |
MK-J - Sro 18 Sty, 2012
tvn24.pl napisał/a: |
Jest konflikt czy nie? Seremet wytłumaczy się posłom
Prokurator generalny Andrzej Seremet o 13. spotka się dziś z sejmową komisją sprawiedliwości. Na spotkaniu z posłami opowie o sytuacji w prokuraturze i swojej współpracy z naczelnym prokuratorem wojskowym gen. Krzysztofem Parulskim. Wszystko to, po konflikcie między prokuraturami, jaki ujawnił się przy okazji postrzelenia się prokuratora Mikołaja Przybyła.
Szef komisji poseł Ryszard Kalisz zwołując posiedzenie zadeklarował, że zaprosił Seremeta nie po to, by omawiać kwestie personalne, ale "funkcjonowanie instytucji prokuratury od strony organizacyjnej i prawno-ustrojowej". Chodzi o dyskutowaną przez ekspertów i praktyków kwestię, czy likwidować lub przeformułować działalność prokuratury wojskowej.
Jest konflikt
O konflikcie między prokuraturą wojskową a jej cywilnym zwierzchnictwem media pisały w zeszłym tygodniu po dramatycznych wydarzeniach w Poznaniu. 9 stycznia płk Mikołaj Przybył, szef wydziału ds. przestępczości zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, postrzelił się w twarz.
Wówczas między Seremetem a Parulskim zarysowała się różnica zdań w ocenie tych zdarzeń - pierwszy skrytykował część tez postawionych przez Przybyła, zanim się okaleczył. Drugi - poparł bezpośredniego podwładnego.
Kilka dni później gen. Parulski oświadczył jednak, że media wykreowały sztuczny konflikt między nim a Seremetem. - Współpraca układała się i układa w sposób prawidłowy - zapewnił wówczas.
Według ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, nie ma powodu, dla którego prokuratura wojskowa miałaby zachować odrębność od prokuratury cywilnej. Jego zdaniem wydziały wojskowe powinny funkcjonować w ramach cywilnych prokuratur.
|
LINK
McSimus - Sro 18 Sty, 2012
I oni mi mordy honorem smarują ... ehh ...
FAZI 1 - Sro 18 Sty, 2012
I głos obrony:
http://www.rp.pl/artykul/...c-w-wojsku.html
Tylko podsumowanie jakoś kłuje w serce
Cytat: | W Wojsku Polskim służy niecałe 100 tys. żołnierzy zawodowych. |
przy podaniu info o 725 przestępcach , 370 sprawcach wykroczeń i wystawieniu 2700 mandatów w Wojsku Polskim.
archibald - Sro 18 Sty, 2012
Cytat: | Rzecznik MON poinformował, że Prokurator Generalny Andrzej Seremet złożyl wniosek o odwołanie swojego zastępcy, szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej, gen. Krzysztofa Parulskiego. |
za www.onet.pl
I ciekawy artykuł"Wojny w wojsku" o prokuraturze,a le głównie o całej armii.
http://www.polityka.pl/kr...rustrowana.read
JW - Sro 18 Sty, 2012
Fazi 1,
Cytat: | przy podaniu info o 725 przestępcach , 370 sprawcach wykroczeń i wystawieniu 2700 mandatów w Wojsku Polskim. |
Oskarżonych ! Pytanie ile z tych osób została lub zostanie skazanych. Ma ktoś może statystyki sądów wojskowych? Obawiam się, że będzie to bardzo mała liczba.
Artykuł w RP napełnił mnie niesmakiem. Mam takie dziwne przeczucie, że rzecznik resortu udostępnił dane, aby pokazać jak ta biedna prokuratura wojskowa jest zarobiona, a żołnierze to przestępcy, że aż strach się bać. No przecież, jeśli status podejrzanego rocznie ma ponad 1% wszystkich żołnierzy to normalny kryminał.
Przy okazji chyba pan Sońta posłużył się metodami tzw. kreatywnej księgowości, bo dane z 2010 statystyka 2010(opublikowane przez NPW !) jakoś nie zgadzają się z tymi, które podane są w artykule.
O stopniu "zapracowania" prokuratur wojskowych może świadczyć porównanie obłożenia sprawami. Dobrym przykładem jest tu Prokuratura Okręgowa w Poznaniu (cywilna) link
Dane statystyczne za okres od stycznia 2011 roku do maja 2011 roku:
Cytat: | Do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu i prokuratur rejonowych podległych Prokuratorowi Okręgowemu w Poznaniu w okresie od stycznia do maja 2011 roku wpłynęło 27.031 spraw zarejestrowane w repertoriach Ds.
Przeciętny miesięczny wpływ do repertorium Ds. - 5.236,2 spraw.
Załatwiono łącznie 24.091 spraw w tym w 7.231 sprawach skierowano akty oskarżenia do sądu, w których oskarżono 8.284 osób. Z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania skierowano 275 spraw.
We wspomnianym wyżej czasie umorzono 10.479 postępowań, 786 postepowań zostało zawieszonych.
Prokuratorzy okręgu poznańskiego skierowali 513 wniosków o tymczasowe aresztowanie, z czego sądy uwzględniły wnioski w stosunku do 466 osób podejrzanych. |
Jedna cywilna prokuratura okręgowa prowadzi miesięcznie dwa razy tyle spraw, co dwie wojskowe przez cały rok, a w ciągu 5 miesięcy kieruje akty oskarżenia wobec takiej ilości osób jak wszystkie wojskowe przez 10 lat. Wniosek jeden - ciąć!!!!!
MK-J - Sro 18 Sty, 2012
Cytat: |
Wniosek o odwołanie szefa NPW. "Spektakularna krytyka"
Rzecznik MON poinformował, że Prokurator Generalny Andrzej Seremet złożył wniosek o odwołanie swojego zastępcy, szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej, gen. Krzysztofa Parulskiego.
Jak powiedział Matuesz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Generalnej, "powodem wniosku o odwołanie szefa NPW jest publiczna i spektakularna krytyka przełożonego". - Mówiąc inaczej, Andrzej Seremet nie akceptuje takiego zachowania jego podwładnego - powiedział w rozmowie z TVN 24. Wyjaśnił też, że choć do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu, dopiero teraz jest możliwość, żeby złożyć taki wniosek. - W tej chwili czekamy na odpowiedź ze strony MON - zaznaczył.
Dzisiaj do MON wpłynął wniosek od Andrzeja Seremeta o powołanie nowego szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Teraz swoje stanowisko w tej sprawie będzie musiał przedstawić minister obrony narodowej.
- Tak jak powiedziałem wniosek wpłynął dziś. Minister zapozna się z tym wnioskiem, niewykluczona jest rozmowa z kandydatem na stanowisko szefa NPW i niewykluczone, że po tym zostanie podjęta decyzja - mówił w TVN 24 Jacek Sońta, rzecznik MON.
|
Całość TUTAJ
PDT - Sro 18 Sty, 2012
Komuś puszczają nerwy.
Antonio - Sro 18 Sty, 2012
JW napisał/a: | Pytanie ile z tych osób została lub zostanie skazanych. Ma ktoś może statystyki sądów wojskowych? Obawiam się, że będzie to bardzo mała liczba. |
Sądzisz że jest aż tyle uniewinnień? Nie sądzę.
JW napisał/a: | , aby pokazać jak ta biedna prokuratura wojskowa jest zarobiona, a żołnierze to przestępcy, że aż strach się bać.
|
A cywilna jest zarobiona? Ile z podanych przez ciebie sprawy z repertorium DS zakończyło się umorzeniem w pięć dni, taśmowym produkowaniem kwitu "umorzenie z powodu nie wykrycia sprawców" itd. ? No to sobie przejrzyj, jak się kończą te 20 czy nawet 100 spraw które ma w nadzorze cywilny nowych w miesiącu, a jakie wyniki ma wojskowy. Cywilny przyklepuje pracę policjanta jak leci, nie ma czasu ani nawet ochoty oceniać, bo kolejne umorzenia są do klepnięcia. To ma być wymiar sprawiedliwości?
JW napisał/a: | Wniosek jeden - ciąć!!!!! |
Sam się obetnij Tutaj jest niestety mowa o całkowitej likwidacji, a nie o cięciu.
ropuch1 - Sro 18 Sty, 2012
Antonio napisał/a: |
A cywilna jest zarobiona? Ile z podanych przez ciebie sprawy z repertorium DS zakończyło się umorzeniem w pięć dni, taśmowym produkowaniem kwitu "umorzenie z powodu nie wykrycia sprawców" itd. ? No to sobie przejrzyj, jak się kończą te 20 czy nawet 100 spraw które ma w nadzorze cywilny nowych w miesiącu, a jakie wyniki ma wojskowy. Cywilny przyklepuje pracę policjanta jak leci, nie ma czasu ani nawet ochoty oceniać, bo kolejne umorzenia są do klepnięcia. To ma być wymiar sprawiedliwości?
|
Cokolwiek by jednak nie powiedzieć to prawda jest taka, że 725 spraw rocznie to jest robota tak mniej więcej dla 7 do 10 osób, bo obawiam się, ze wykroczenia wyglądają mniej więcej tak samo jak w cywilu, klepanie po ŻW.
Antonio - Sro 18 Sty, 2012
No i zapewne ostanie się ze 50 prokuratorów wojskowych na cały kraj?!
Miejmy jeszcze na uwadze, że zagrożona likwidacją jest NPW (bo i po co ona, skoro nie będzie już WPG i WPO?) oraz ponownym okrojeniem WDŚ, SDŚ czy też sam Zarząd D-Ś KG ŻW.
ropuch1 - Sro 18 Sty, 2012
Tak po mojemu to i ze 20 by wystarczyło przy takim wpływie. 10 spokojnie 700 drobnicy obrobi, a pozostałych 10 niech się zajmie tymi 25 poważnymi sprawami i styknie. {Problemem PW jest niestety to samo co w powszechnej, że coraz częściej na jednego prokuratora liniowego dwóch nadzorujących zaczyna przypadać.
MK-J - Sro 18 Sty, 2012
Prokurator Seremet (aktualnie trwa transmisja z posiedzenia komisji) mówił, że likwidacja PW błędnie jest utożsamiana z zaprzestaniem prowadzenia postępowań. Przecież ci sami ludzie będą nadal prowadzić sprawy wykorzystując dotychczasową wiedzę i doświadczenie, mając nawet większe szanse na rozwój zawodowy. A Ty Antonio jakoś mocno koncentrujesz się na samej strukturze zamiast na zadaniach. Prokuratorzy wojskowi często prezentują się na konferencjach w cywilnych garniturach. I całkiem w nich im do twarzy... M.
JW - Sro 18 Sty, 2012
Antonio napisał/a: | Sądzisz że jest aż tyle uniewinnień? Nie sądzę. |
Ni Ty jesteś od sądzenia. Masz statystyki - to je daj. Nie masz - to zamilknij.
Cytat: | A cywilna jest zarobiona? Ile z podanych przez ciebie sprawy z repertorium DS zakończyło się umorzeniem w pięć dni, taśmowym produkowaniem kwitu "umorzenie z powodu nie wykrycia sprawców" itd. ? No to sobie przejrzyj, jak się kończą te 20 czy nawet 100 spraw które ma w nadzorze cywilny nowych w miesiącu, a jakie wyniki ma wojskowy. Cywilny przyklepuje pracę policjanta jak leci, nie ma czasu ani nawet ochoty oceniać, bo kolejne umorzenia są do klepnięcia. To ma być wymiar sprawiedliwości? |
No widzisz, z oporem, ale zaczynasz dostrzegać, że cywilne prokuratury nie mają czasu i ochoty na "rzeźbienie w g......". Wojskowe natomiast dzięki temu, że tradycyjny dostarczyciel roboty tj. żołnierze ZSW odeszli do historii to mają teraz duuuużo czasu i urządzają nawet publiczne przedstawienia alla Hudini.
Cytat: | Sam się obetnij Tutaj jest niestety mowa o całkowitej likwidacji, a nie o cięciu. |
Nie Antonio mowa jest o obcięciu zbędnych struktur i podporządkowaniu prokuratorów wojskowych cywilnym w ramach prokuratur powszechnych.
A odnośnie ŻW, no cóż wymusi to dalsze cięcia. Czas najwyższy określić do czego macie służyć i ilu ma was być. Póki co jest was za dużo, a i poziom fachowości ( jak dowodzi nawet Twój przykład) pozostawia wiele do życzenia.
MK-J,
Cytat: | Prokuratorzy wojskowi często prezentują się na konferencjach w cywilnych garniturach. I całkiem w nich im do twarzy... M. |
Bo to są cywile, którym kazano od czasu do czasu chodzić w mundurze. Z żalem wspominam dawne czasy, gdy prokuratorami zostawali oficerowie dochodzeniowo-śledczy WSW. Jakoś lepiej czuli problemy wojska, a i abecadła nie trzeba im było tłumaczyć.
archibald - Czw 19 Sty, 2012
JW napisał/a: | Z żalem wspominam dawne czasy, gdy prokuratorami zostawali oficerowie dochodzeniowo-śledczy WSW. Jakoś lepiej czuli problemy wojska, a i abecadła nie trzeba im było tłumaczyć. |
A ja bez żalu wrecz przeciwnie. Takie "kity' mogą łyknać młodzi , ja doskonale pamiętam czym Wojskowa Słuzba Wewnętrzna się zajmowała. Ostatnia rzeczą o którą można ja posądzić to walka z korupcja czy przestępczością gospodarczą, za to inwigilowanie tych co do kościoła chodzą, z kim wódkę piją, co mówią o partii i ciągły nabór na OZ / czytaj kapusi/ była ich chlebem powszednim.
A tu jak powszechny wymiar sprawiedliwości na wniosek powszechnej prokuratury ściga żołnierza rezerwy za ...noszenie munduru: http://www.sztafeta.pl/in...isko&Itemid=199
PDT - Czw 19 Sty, 2012
archibald napisał/a: | Ostatnia rzeczą o którą można ja posądzić to walka z korupcja czy przestępczością gospodarczą, |
Za to wówczas była "czapa" i zjawisko to nie było na taką skale, ale jakie wówczas pijaństwo było w wojsku.
Tylko dlaczego postępowanie nie zostało umorzone w pierwszej fazie czy nawet nie odmówiono wszczęcia postępowania.
Byli żołnierze służby czynnej ( wystarczy spełnienie przesłanki: co najmniej jednego dnia w wojsku) mają zgodę z mocy prawa na noszenie w takich okolicznościach jak opisany pod linkiem i sprawa wcale nie musiała trafić na wokandę.
gościnnie - Czw 19 Sty, 2012
Cytat: | Z żalem wspominam dawne czasy, gdy prokuratorami zostawali oficerowie dochodzeniowo-śledczy WSW |
Aż tak jesteś leciwy? To dużo tłumaczy :-)
A nie tęsknisz za czasami prokuratorskich przyzakładówek dla politycznego aktywu robotniczo-chłopskiego? Szybki kurs prokuratorski poprzedzony kursem czytania i pisania. Czasy, gdy nabór do wojskówki opierał się o pruską matrycę - głupi i pracowity- idealny wojskowy bezpieczniak(a pić, to my go nauczymy)!
Cytat: | Póki co jest was za dużo, a i poziom fachowości ( jak dowodzi nawet Twój przykład) pozostawia wiele do życzenia |
Przyganiał kocioł garnkowi.
Cytat: | Jedna cywilna prokuratura okręgowa prowadzi miesięcznie dwa razy tyle spraw, co dwie wojskowe przez cały rok, a w ciągu 5 miesięcy kieruje akty oskarżenia wobec takiej ilości osób jak wszystkie wojskowe przez 10 lat. Wniosek jeden - ciąć!!!!! |
O dziwo, zgadzam się z Tobą! Masz rację- i wygląda na to, iż w powiedzeniu, że raz w roku nawet garbaty się wyprostuje, jest coś prawdy. Właśnie się wyprostowałeś
Ciąć!
Przypadek prokuratury wojskowej jest analogiczny do WSI. Obłożenie pracą znikome, efekty mizerne, klawa służba z dobrymi apanażami. Mundur jedni i drudzy zakładali tylko po to, żeby dobrze prezentować się na rautach- no, i żeby było jeszcze do czego przypinać medale. Do tego odraza do zwykłego żołnierza i wyniosłość. I jedni i drudzy nie robili/robią niczego, czego nie może za nich zrobić ich cywilny odpowiednik- z tym tylko, że skutek będzie dużo lepszy a koszt dużo mniejszy. Armia jest zawodowa i dużo mniejsza- nie potrzeba już odrębnych struktur pasożytujących w strukturach wojska, z wieloma wygodnymi stanowiskami do obsadzenia.
P.S
JW, że wyście na to nie wpadli, żeby odegrać taki teatr jak Przybył. No, ale bądź co bądź, to trzeba mieć jednak jaja, żeby wypalić do siebie z przyłożenia- nawet w policzek. U was nie było chętnego do takiego numeru w imię obrony WSI? Może jutro w Rembertowie coś przyświrujecie. Alkohol doda odwagi, w grupie raźniej, a że późno… lepiej późno niż wcale!
JW - Czw 19 Sty, 2012
archibald napisał/a: |
A ja bez żalu wrecz przeciwnie. Takie "kity' mogą łyknać młodzi , ja doskonale pamiętam czym Wojskowa Słuzba Wewnętrzna się zajmowała. Ostatnia rzeczą o którą można ja posądzić to walka z korupcja czy przestępczością gospodarczą, za to inwigilowanie tych co do kościoła chodzą, z kim wódkę piją, co mówią o partii i ciągły nabór na OZ / czytaj kapusi/ była ich chlebem powszednim. |
Chyba musisz jednak Bilomaxa lub coś podobnego zażywać. Twoja odpowiedź trochę przypomina mi moją teściową, która ma nieźle zaawansowaną demencję. Leci coś o Afganistanie, czyli wojna, to ona zaraz zaczyna jak to było w 1939r.
Nigdzie nie pisałem aby babcia WSW wróciła, tylko o fakcie, zostawania prokuratorami wojskowymi przez oficerów dochodzeniowo-śledczych WSW. Jakoś mi się dobrze z takimi ludźmi pracowało, czego nie mogę powiedzieć o wielu obecnych "wojskowych" prokuratorach. Nie zaprzeczę niektórzy są dobrymi prawnikami, ale o tzw. życiu wojskowym nie mają zieloniutkiego pojęcia, co niestety przekłada się na jakość postępowań.
O przestępstwach gospodarczych i korupcji również bądź łaskaw zamilczeć, bo sprawy tego typu były dawniej również prowadzone i nie jest to żadne novum. Skala problemu oczywiście jest teraz inna, bo dzięki zmianom jakie zaszły po 1989 roku łatwiej o przekręty, a i chętnych na łapówki więcej. O skuteczności PW i ŻW w tym zakresie również mam wyrobione zdanie i sprowadza się ono do stwierdzenia, że chłopcy polizali czubek góry lodowej i ogłaszają sukces.
A to kwalifikuje się do innego działu i Moderację prosiłbym o przeniesienie, bo temat ciekawy i akurat w tym przypadku nie chodzi o prokuraturę, tylko o kolegów z Policji, a dokładnie z Komendy Powiatowej w Nisku i wyrok wydany w trybie nakazowym. Mam nadzieję, że koledzy z IFP pomogą "nagrodzić" fachofców ze swojego podwórka.
sierżant H. - Czw 19 Sty, 2012
No cóż takich czasów i traktowania wojska dożyliśmy...
Żołnierz nie może wyjść z jednostki wojskowej w mundurze polowym i udać się do miejsca zamieszkania (i odwrotnie) bo nawet jak do domu ma 100m to zawsze "z nikąd" pojawi się patrol żadnarmerii i hyc! Jeżeli państwo własnej armii każe się "kamuflować" przed własnymi obywatelami, a uzasadnieniem (głupim) jest bezpieczeństwo (dla niekumatych: można dostać wp@#$%ol) a później narzekania że "wojska nie widać". To są właśnie te "wartości patriotyczne". Proponuje prawodawcom iść dalej i zakazać noszenia munduru wszystkim służbom podczas pracy. I tak to policjant w garniturku będzie obstawiał mecze z pałą w ręku i z tarczą, strażak do pożaru pojedzie "se w dresikach", a gość w skórze i jeansach który nas nagle zatrzyma na granicy okaże się funkcjonariuszem SG. Będzie bezpiecznie
Co to tego "wyroku sądu". Normalnie pozostawić się powinno to bez komentarza, dodam tylko że proponuję policji, prokuraturze i ŻW podczas świąt pańśtwowych i wojskowych "wyłapać" wszystkich kombatantów, zbowidowców, "dziadków" i weteranów powstań i wojen i postawić przed sądem. Niedość że we własnym kraju o który walczyli "śmią" pokazywać się w mundurze to jeszcze do tego nieregulaminowo ubrani ,np. płaszcz cywilny czy marynarka cywilna i beret wojskowy do tego - skandal! to że na tej marynarce Virtuti Militari lub Krzyż Walecznych to nic...
Ja Pier......!!!! W jakim jak kraju żyję? Tak "państwo" traktuje swoich żołnierzy obecnych i byłych? Ktoś kilka miesięcy temu zjechał mnie na forum bo użyłem (bezwiedne) wyrażenia "w TYM kraju" zamiast w naszym. Oświadczam uroczyście że od dziś doszedłem do wniosku że będe tak pisał już zawsze
archibald - Czw 19 Sty, 2012
JW napisał/a: | Chyba musisz jednak Bilomaxa lub coś podobnego zażywać. Twoja odpowiedź trochę przypomina mi moją teściową, która ma nieźle zaawansowaną demencję |
No i co tu skomentować, prostak zostanie prostakiem, nawet jak próbuje "kręcić"
Cytat: | Jakoś mi się dobrze z takimi ludźmi pracowało, czego nie mogę powiedzieć o wielu obecnych "wojskowych" prokuratorach. |
W jakim Ty "wojsku" służyłeś
Cytat: | O przestępstwach gospodarczych i korupcji również bądź łaskaw zamilczeć, bo sprawy tego typu były dawniej również prowadzone i nie jest to żadne novum. |
Po pierwsze nie będę łaskaw. Po drugie stary nie jestem, ale coś w życiu widziałem również "oficjalnie" budujacych domy genarałów za pieniadze MON, przy użyciu sprzętu i żołnierzy i jeśli kogoś to interesowało to napewno nie WSW. Oni ćwiczyli sprawności dochodzeniowo-śledcze na zołnierzach z.s.w i kadrze niższych stanowisk.
Ps. Tekst o ukaranym za noszenie munduru / co prawda później uniewinnionym/ podałem jako przykład jakie pojęcie o wojsku mają "cywilne organy ścigania". Tak dla rozwagi sugerujacym że po likwidacji WP zołnierz będzie mial lepiej, będzie moze miał weselej.
JW - Czw 19 Sty, 2012
[quote="gościnnie"]Aż tak jesteś leciwy? To dużo tłumaczy :-)
Znowu chciałeś błysnąć, a wyszło jak zwykle. Pampersem nie jestem, a z takimi prokuratorami zdarzało mi się pracować jeszcze na przełomie wieków i nie był to koniec XIX. Przy okazji pytanie - Ilu oficerów WSW zatrudniono w surzpach?
Cytat: | A nie tęsknisz za czasami prokuratorskich przyzakładówek dla politycznego aktywu robotniczo-chłopskiego? Szybki kurs prokuratorski poprzedzony kursem czytania i pisania. Czasy, gdy nabór do wojskówki opierał się o pruską matrycę - głupi i pracowity- idealny wojskowy bezpieczniak(a pić, to my go nauczymy)! |
Nie nie tęsknię, bo chociaż z autopsji nie znam tego systemu, to odświeżył go ostatnio Antek Policmajster organizując 17-godzinne kursy dla aktywu partyjno-harcerskiego. Mam chociaż nadzieję, że nie musieliście uczyć się czytać i pisać.
Tylko do ideału jeszcze by się wam trochę tej pracowitości przydało.
Cytat: | Przyganiał kocioł garnkowi. |
Lubisz przysłowia? Mogę Ci jedno zadedykować - poznasz głupiego po śmiechu jego.
Cytat: | Armia jest zawodowa i dużo mniejsza- nie potrzeba już odrębnych struktur pasożytujących w strukturach wojska, z wieloma wygodnymi stanowiskami do obsadzenia. |
Masz rację. Jest ogólna zgoda na cięcia w ŻW i prokuraturze, to i czas na struktury pasożytnicze jak SKW i SWW, obsadzone przez wybitnych fachofców i znajomych królika.
[quote]JW, że wyście na to nie wpadli, żeby odegrać taki teatr jak Przybył. No, ale bądź co bądź, to trzeba mieć jednak jaja, żeby wypalić do siebie z przyłożenia- nawet w policzek. U was nie było chętnego do takiego numeru w imię obrony WSI?
Widzisz w WSI towarzystwo miało przeszkolenie wojskowe, a nie teatralne. Poza tym byli to ludzie w większości inteligentni i zdający sobie sprawę ze skutków swojego postępowania. Tacy ludzie nie odstawiają publicznych cyrków, a ci którzy mogliby to zrobić zostali zagospodarowani przez Antka. A ty strzeliłbyś sobie publicznie w łeb? Przypuszczam, że gdybyś nie trafił w policzek, to i tak miałbyś przed sobą minimum trzy dni życia.
archibald - Czw 19 Sty, 2012
JW to Ty rodem z WSI jesteś. No to faktycznie specjalista od wszelkich spraw. Świat sie kończy WSI reformuje prokuraturę
elka - Czw 19 Sty, 2012
A ja proszę Panów archibalda, JW i gościnnie o zaprzestanie wzajemnego obrażania się. Autor każdego następnego postu w takim tonie otrzyma czerwony pasek. Nie będziemy tu tolerować pyskówek.
elka
jeszcze wojskowy - Czw 19 Sty, 2012
Zlikwidowali wiele jednostek ,WSI też zlikwidowali to zlikwidują i prokuraturę wojskową. A następnie powoli systematycznie zlikwidują wojsko do poziomu kompani reprezantacyjnej żeby ładnie wyglądali na uroczystościach państwowych, trzymali warty honorowe i "walili w dachy" oficjelom zagranicznym I po co się obrażać wzajemnie
Peacekeeper - Czw 19 Sty, 2012
Nawet zlikwidować niczego nie potrafią bez żadnego rozgłosu. Aferzyści i wałkonie. Już w tym momencie Wojsko Polskie jest jak zakład pracy. Nie długo dodamy za słowami WP jeszcze Sp. z o.o.
pies_cywil - Czw 19 Sty, 2012
Za SZ RP powinno stać w likwidacji.
Antonio - Nie 22 Sty, 2012
sierżant H. napisał/a: |
Żołnierz nie może wyjść z jednostki wojskowej w mundurze polowym i udać się do miejsca zamieszkania (i odwrotnie) bo nawet jak do domu ma 100m to zawsze "z nikąd" pojawi się patrol żadnarmerii |
U mnie już nie ma patroli żw pod JW i w okolicach. Po ostatnich cięciach mojej placówki nie ma już komu patrolować i robić wielu innych rzeczy. Marazm i dziadostwo.
MK-J - Nie 22 Sty, 2012
Antonio, chcesz powiedzieć, że te "łapanki" żołnierzy zawodowych miały służyć adrenalinie i uatrakcyjnieniu Waszej służby?
Marazm? A może po prostu nie ma już tylu powodów do Waszych tzw. interwencji? Może czas to wreszcie sobie uświadomić. A zadania by się znalazły. Wielokrotnie na Forum pisano choćby o absurdzie ochraniania obiektów wojskowych przez OWC, czy wręcz przez cywilne firmy zewnętrzne. Niech ktoś z Waszej "wierchuszki" zaproponuje wykorzystanie ŻW w tym celu. Będzie robota, skończy się marazm... M.
Antonio - Nie 22 Sty, 2012
Spałaś czy co? Dawno już na forum, około 2010 roku pisaliśmy, że były takie wnioski od nas. Padły wszystkie na szczeblu RSZ, a potem nawet niżej. Dowódcy JW nie życzą sobie takiego wykorzystania ŻW.
O czym mówisz?
~~Ad~~ - Nie 22 Sty, 2012
Zapewne o tym, że warto wyjść z inicjatywą w obliczu likwidacji i ją ponawiać aż do skutku. Przynajmniej będziecie mieć świadomość, że próbowaliście...
Mk27 - Nie 22 Sty, 2012
Bo widzisz Antonio, według Waszego pomysłu za ochronę dalej miał odpowiadać dowódca JW, a Wy chcieliście jedynie wprowadzić do jednostek element rozpoznania operacyjnego i prowadzić inwigilację a potem pod....ać do Warszawki
MK-J - Pon 23 Sty, 2012
MON napisał/a: |
Spotkanie ministra Siemoniaka z płk. Jerzym Artymiakiem
W poniedziałek odbyło się pierwsze spotkanie ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka z kandydatem na stanowisko naczelnego prokuratora wojskowego, płk. Jerzym Artymiakiem.
„Podczas spotkania rozmawiano przede wszystkim o przyszłości prokuratury wojskowej. Zastanawiano się, czy Naczelny Prokurator Wojskowy musi być jednocześnie zastępcą prokuratora generalnego, czy np. nie może to być wydział wojskowy w prokuraturze cywilnej. Zastanawiano się też nad nową strukturą prokuratury wojskowej ” - powiedział rzecznik MON Jacek Sońta.
Minister T. Siemoniak spotka się w tej sprawie z ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem oraz prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. Po tych rozmowach minister Siemoniak ponownie spotka się z płk. Artymiakiem.
W tej chwili trwa procedura sprawdzająca kandydata na stanowisko naczelnego prokuratora wojskowego, która zakończy się w tym tygodniu. Do piątku zostanie podjęta ostateczna decyzja, co do kandydatury płk. Jerzego Artymiaka.
|
LINK
miki - Pon 23 Sty, 2012
Wszyscy już mają nowego NPW a jak Pan Prezydent nie odwoła gen. Parulskiego i co wtedy ?
miki
lokom - Pon 23 Sty, 2012
Raczej odwoła. Myślę jednak, że powołanie NPW się odwlecze w czasie. Być może zostanie powołany po zmianie ustawy, ale wówczas już nie jako Z-ca PG, lecz szef jednej z komórek (PW) w Prokuraturze Generalnej.
Ryś - Pon 23 Sty, 2012
Cytat: | W tej chwili trwa procedura sprawdzająca kandydata na stanowisko naczelnego prokuratora wojskowego, która zakończy się w tym tygodniu. |
Ciekawe. nawet bardzo ciekawe.
Moje uzyskanie poświadczenia bezpieczeństwa w 2010 roku trwało aż 9 miesięcy. Szukali, szukali i nic nie znaleźli.
steell - Wto 24 Sty, 2012
Ryśiu widać źle szukali, naturę masz wywrotową a klasyk działań operacyjnych 80 lat temu stwierdził "dajcie mi człowieka a paragraf to ja już mu znajdę" czy coś w tym stylu.
dziamdziak - Wto 24 Sty, 2012
http://www.rp.pl/artykul/...czna-burze.html
Oto obraz rzeczy widziany oczyma dziennikarzy.
miki - Wto 24 Sty, 2012
Cytat z linku dziamdziak,
Cytat: | Awans Parulskiego na generała blokował prezydent Lech Kaczyński. Po jego śmierci dostał go z rąk Bronisława Komorowskiego.
Powszechnie znany jest jego konflikt z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem.
Wziął go w obronę prezydent, premier mówił o jego roli w dziele reformy. Wygląda na to, że nie dadzą mu zginąć. |
Dlatego zadałem pytanie co dalej, jeżeli Prezydent nie podpisze odwołania ?
Czyżby Panowie skazani będą na Siebie do czasu reformy prokuratury ?
miki
MK-J - Pią 27 Sty, 2012
onet.pl napisał/a: |
MON popiera wniosek o powołanie Jerzego Artymiaka na stanowisko naczelnego prokuratora wojskowego
Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak poinformował, że popiera wniosek Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta o powołanie nowego naczelnego prokuratura wojskowego. Ostateczną decyzję o zmianach w prokuraturze i odwołaniu gen. Krzysztofa Parulskiego ze stanowiska podejmie prezydent Bronisław Komorowski. Szef MON podczas dzisiejszej konferencji prasowej zapowiedział też, że razem z ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym podejmie prace w calu unormowania "przyszłego modelu relacji między prokuraturą wojskową a cywilną".
- Chciałbym poinformować, że popieram wniosek prokuratora generalnego o powołania Jerzego Artymiaka na stanowisko naczelnego prokuratora wojskowego. Niezależnie od decyzji prezydenta chciałem też podziękować za dotychczasowe zaangażowanie i służbę gen. Krzysztofowi Parulskiemu - powiedział podczas konferencji minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Pytany dlaczego na jego opinię trzeba było czekać tak długo, stwierdził, że nie było żadnego opóźnienia. - Prokurator Generalny przygotowywał wniosek przez 10 dni, ja też w takim terminie się zmieściłem. Nie uważam, żeby ta sprawa trwała długo - stwierdził.
Dodał też, że "nie była to prosta sprawa personalna", a sam chciał uzyskać pewność w sprawie przyszłości prokuratury. Przyznał też, że kilkukrotnie spotykał się z Artymiakiem, rozmawiając o jego kandydaturze. - Spotkałem się też dzisiaj rano z gen. Parulskim i podziękowałem mu za współpracę - przyznał dodając, że ostateczna decyzja należy do prezydenta Komorowskiego.
- Po rozmowach z ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym uzyskałem wspólny pogląd o dążeniu do włączeniu prokuratury wojskowej do prokuratury powszechnej z zachowaniem jej odrębności wewnątrzorganizacyjnej - poinformował szef MON. Dodał też, że "szczególnie zależy" mu na stabilności i rzetelności prowadzonych obecnie śledztw, w tym śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej.
O powołanie Artymiaka w miejsce gen. Krzysztofa Parulskiego wnioskował prokurator generalny Andrzej Seremet. Powodem jest "publiczna i spektakularna" krytyka Parulskiego wobec Seremeta po tym, jak w 9 stycznia w Poznaniu postrzelił się prokurator wojskowy płk Mikołaj Przybył. Wypowiedzi Parulskiego zaraz po tym wydarzeniu prokurator generalny uznał za nie do zaakceptowania w hierarchicznej instytucji, jaką jest prokuratura.
Zgodnie z prawem szefa wojskowej prokuratury powołuje prezydent na wniosek prokuratora generalnego złożony w porozumieniu z MON. Pismo prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w sprawie Artymiaka trafiło do MON tydzień temu.
W środę Siemoniak drugi raz rozmawiał z Artymiakiem. Pierwsze spotkanie szefa MON z kandydatem na naczelnego prokuratora wojskowego odbyło się w poniedziałek.
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin oświadczył w środę, że zna już decyzję, jaką szef MON ma przedłożyć prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu w sprawie zmiany na stanowisku naczelnego prokuratora wojskowego, ale nie chce ujawniać jej treści zanim nie trafi ona do prezydenta.
Prócz ewentualnej zmiany na stanowisku szefa NPW wydarzenia w Poznaniu wywołały dyskusję o zmianach w prokuraturze, w tym prokuraturze wojskowej. We wtorek Siemoniak, po rozmowach z Gowinem i Seremetem, poinformował, że MON, resort sprawiedliwości i Prokuratura Generalna zgadzają się, że prokuratura wojskowa powinna być włączona w struktury prokuratury cywilnej, ale jej specyfika musi być odzwierciedlona w strukturze organizacyjnej prokuratury. Siemoniak zastrzegł jednak, że obecnie trudno przesądzić, jak te pomysły oceni rząd, parlament i prezydent.
Kwestie związane z ewentualnym odwołaniem Parulskiego pojawiły się po wydarzeniach 9 stycznia w Poznaniu, gdzie postrzelił się prokurator wojskowy płk Mikołaj Przybył.
|
LINK
Jeden z komentarzy, w którym błysnął przewodniczący SKON:
Cytat: |
Niesiołowski: Seremet powinien odejść. To gwiazdor
Poseł Platformy Obywatelskiej Stefan Niesiołowski przyznał w rozmowie z TVN 24, że nie cieszy się po decyzji ministra obrony narodowej ws. powołania płk. Jerzego Artymiaka na stanowisko naczelnego prokuratora wojskowego. - Nie cieszę się, bo chciałem, żeby gen. Parulski pozostał na stanowisku. Moim zdaniem był dobrym prokuratorem - stwierdził. W mocniejszych słowach wypowiedział się za to o prokuratorze generalnym Andrzeju Seremecie. - Po tym jak odejdzie gen. Parulski, Seremet też powinien odejść. Seremet to nie prokurator, tylko gwiazdor - ocenił.
Polityk PO wyjaśnił, że według niego ws. prokuratury najlepsza byłaby "opcja zerowa", a jeśli z prokuratury wojskowej odejdzie gen. Krzysztof Parulski, to ze stanowiskiem powinien pożegnać się też Andrzej Seremet. - Moim zdaniem on nie nadaje się na to stanowisko - stwierdził.
Wyjaśnił, że Seremet miał "dość czasu, żeby odwołać swoich »PiSowskich« zastępców, ale tego nie zrobił". - Poparcie go przez Prawo i Sprawiedliwość o czymś świadczy. Prokurator nie powinien być gwiazdą medialną, a Seremet bardzo dobrze się czuje otoczony mikrofonami - powiedział. Dodał też, że jeżeli obecny prokurator generalny chce uprawiać politykę to powinien "założyć własną partię".
|
Całośc TUTAJ
dziamdziak - Pią 27 Sty, 2012
W zasadzie nie bedę zaskoczony jak obecny NPW, zostanie zastąpiony przez nowego NPW, obecny PG zdymisjonowany, a nowym PG zostanie były NPW.
PDT - Pią 27 Sty, 2012
Cytat: | Niesiołowski: Seremet powinien odejść. To gwiazdor |
"Przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli!"
Modrak - Pią 27 Sty, 2012
Zagadka : Ile miesięcznie wynosi uposażenie brutto prokuratora pułkownika Mikołaja P. ?
dziamdziak - Sob 28 Sty, 2012
Niestety taka scenka rodzajowa jaka urządził prok. wojskowy Przybył, szkodzi całemu wojsku, nie wspominając o prokuraturze wojskowej, która co by tu nie mówić jest nawet w standardach reliktem wczesnej PRL. Teraz dziennikarze drążą temat... czy płk Przybył po... samooklaleczeniu, pobiera pełne uposażenie, czy skoro dopuścił się czynu zabronionego mniejsze, lub jest zawieszony. Nie wiem czy jest zawieszony, ale jeśli nie - to pobiera pełne uposażenie i leczy się na koszt podatnika tak samo, jak ranny po misjach, czy po poligonach itp. Pan Przybył co ma 8 lat służby, pójdzie na emeryturę prokuratorską lub trafi do prokuratury cywilnej - jako cywil (pewnie RWKL go już skieruje do cywila), a wojskowym w służbie dobiorą się do świadczeń chorobowych, aby mieli uposażenie pomniejszone za ten czas. Osoba w mundurze, musi być świadoma, że to co czyni - rzutuje na całe środowisko, w tym przypadku SZ RP - czyli wojskowe. Gdyby to zrobił młody zołnierz zsw np. podczas warty (co miało miejsce wielokrotnie i skutecznie choć mieli parę czy paręnaście miesiecy służby), to trochę inna sprawa. Zrobił to natomiast oficer najwyższy rangą w korpusie oficerów starszych, co to niejednego oficera młodszego i straszego, a może i generała oskarżał, i być moze wsadził do więzienia (?). Błędem jest rozdawnictwo awansów bez brania pod uwagę lat służby. Byłoby lepiej dla naszego środowiska i jego samego, gdyby Pan Przybył wykonał swój plan w garniturze.
Wszystko co publicznie robimy w mundurach spada na całe środowisko. Stąd biorąc pod uwagę tę "profesjonalizację SZ RP" może i słusznie, że każą nam chodzić poza terenem wojskowym po cywilnemu. Oby skutki postawy p. Przybyła nie spadły na nas wszystkich odpowiedzialnością zbiorową. Nie wiem co chciał ugrać płk Przybył, ale sobie nie pomógł, prokuraturze wojskowej nie pomógł, szefowi swojemu jako pretorianin - nie pomógł, wojsko skompromitował i jeszcze uruchomił cd. nagonki na środowisko wojskowe. Niestety ppor. Przybył te osiem lat temu chyba nie miał zajęć z taktyki, stąd żle to wszystko przygotował i rozegrał. Skutki spadają na nas wszystkich.
~~Ad~~ - Sob 28 Sty, 2012
Każdy kto trochę przesłużył i ma trochę mózgu wie, że nie pagony stanowią o mądrości i jakości żołnierza. Niestety nie wszyscy z tego zdają sobie sprawę, zwłaszcza nie związani z armią, a do tego w powiązaniu z tzw. pragmatyką wojskową mamy to co mamy. Miernoty na wysokich decyzyjnych stołkach i cała masa ludzi mądrych, z pasją i predyspozycjami spychana na manowce osobistego rozwoju...
dziamdziak - Sob 28 Sty, 2012
No tak Ad - masz oczywiście rację, ale zdecydowana większość społeczeństwa, tego nie wie. Kiedyś stopień wojskowy był wyznacznikiem stopnia wtajemniczenia, lat służby, wiedzy, kwalifikacji, doświadczenia itp. Dziś w większości oznacza zupełnie co innego.
To podważa autorytet wojskowych, niekiedy ośmiesza ich (sami to czynią) i uderza w nas wszystkich.
Ryś - Sob 28 Sty, 2012
dziamdziak napisał/a: | Kiedyś stopień wojskowy był wyznacznikiem stopnia wtajemniczenia, lat służby, wiedzy, kwalifikacji, doświadczenia itp. |
Nie zawsze.
Dobrze pamiętam czasy jak nieudolnych oficerów wysyłano na dokształcenie gdyż wręcz przeszkadzali w normalnym funkcjonowaniu jednostki. Ci oficerowie wracali i obejmowali wyższe stanowiska służbowe oczywiście nadal przeszkadzając. jaka była następna reakcja dowódcy wiadomo - następne "wygnanie" na jakiś czas i tak w kółko. Najgorsze w tym było to, że dobrzy oficerowie czy podoficerowie nie mieli takich możliwości, bo po prostu "robili robotę".
dziamdziak - Sob 28 Sty, 2012
To prawda Panie Ryś. Co gorsza, ci co w ramach niezdatności sużbowej zaliczyli WKDO, CDO (zwane - co dalej ośle), czy ASG wracali pózniej lub od razu zajmowali najwyższe stanowiska jako ,,gieniusze". Niestety, przekłamałem nieco obraz historyczny, ten proceder jako element doboru negatywnego był mi znany. Im sie gdzieś klient mniej nadawał było bardziej prawdopodobne, że tam trafi. Generalnie jednak w 450 tyś armii nie miało to porażajacej skali, upychało się te miernoty tu i tam, a tam gdzie potrzeba było ludzi z prawdziwego zdarzenia - oni byli. Kadrowcy wówczas wiedzieli komu dać kredki - niech rysuje mapy, a komu oddać dowodzenie.
militaro - Sob 28 Sty, 2012
Jeśli to prawda jak "mocno" są obciążeni prokuratorzy wojskowi to bezwzględnie powinno się zlikwidować wojskowe prokuratury.
A przy okazji.
W pełni zgadzam się z opinią byłego ministra sprawiedliwości Leszka Kubickiego na temat obecnej sytuacji w prokuraturze.
Nie ma miejsca dla obu prokuratorów tj. Seremeta i Parulskiego w takim układzie jak dotychczas.
Widzę że min. T. Siemoniak też myśli podobnie.
Tylko prezydent twierdzi że nie ma konfliktu personalnego.
Ale tu już wychodzi chyba kwestia inna. Jaka? To chyba wszyscy średnio rozgarnięci mogą się domyślać.
Nie rozumiem a to dlatego że nie słyszałem o tym aby prezydent miał kłopoty ze słuchem czy wzrokiem.
MDS - Nie 29 Sty, 2012
dziamdziak- ze zdumieniem czytam to co napisałeś, i nie wierzę , bo z reguły piszesz prawdę. Otóż CDO czy WKDO to nie było zadne wielkie wyróznienie, tylko etap niezbędny do osiągnięcia dwóch rzeczy. Majora i stanowiska dcy batalionu. Koniec kropka.
A kiedy weźmie sie pod uwagę proste i w miare uczciwe zapisy poprzedniej ustawy, było to normalne postępowanie dostępne dla wszystkich kto chciał.
dziamdziak - Nie 29 Sty, 2012
Oczywiście masz rację - MDS. Ja śmieję się z polityki pozbywania się z jednostek zawodników niezdatnych poprzez wysyłanie ich gdziekolwiek, aby tylko ich nie ogladać, gdyż cokolwiek im sie nie powierzy to spieprzą. Nie pamietam już po co były te WKDO i CDO (i jak róznica między nimi), gdyż mnie jako - nie obejmowały.
Dostrzegałem jednak syndrom wysyłania niezdatnych gości byle gdzie w celu nie psucia atmosfery szkoleniowej i bieżacych zadań w jednostkach. Im dłużej danego gościa nie było - tym bardziej wódz był zadowolony. Gość wracał i nagle okazywało się, że trza go awansować bo taki mundry. Ci zdatni co za niego zapieprzali, stawali sie jego podwładnymi. Taki był często finał - tzw. kop do góry.
MDS - Nie 29 Sty, 2012
Osobników wybitnie szkodliwych wysyłano również na urlopy nagrodowe w trakcie kontroli.
Wynikało to też z tego że nie było prostą sprawą wywalić kogoś z armii kto nie łamał przepisów , a był szkodliwy z każdego innego powodu....
MK-J - Pon 30 Sty, 2012
Cytat: |
Gen. Parulski bliżej dymisji
Szef MON pozytywnie zaopiniował kandydaturę płk. Jerzego Artymiaka na naczelnego prokuratora wojskowego
Trzy tygodnie po postrzeleniu się przez płk. Mikołaja Przybyła minister obrony narodowej podjął decyzję, która przybliża rozwiązanie konfliktu w prokuraturze.
Po czynie Przybyła gen. Krzysztof Parulski, naczelny prokurator wojskowy, publicznie wypowiedział posłuszeństwo swemu zwierzchnikowi, prokuratorowi generalnemu Andrzejowi Seremetowi. W konsekwencji Seremet zwrócił się do prezydenta o odwołanie Parulskiego.
Musi odejść
- Kierując się naczelną zasadą, która także obowiązuje w prokuraturze, lojalności podwładnych wobec przełożonych, chciałbym powiedzieć, że popieram wniosek prokuratora generalnego do prezydenta o powołanie pana Jerzego Artymiaka na nowego naczelnego prokuratora wojskowego - poinformował w piątek minister obrony Tomasz Siemoniak.
Teraz los szefa NPW jest w rękach prezydenta. Bronisław Komorowski zapowiedział podjęcie decyzji na początku nadchodzącego tygodnia.
Jednak prezydent nie jest związany opinią szefa MON. Wcześniej sugerował, że na odwołanie Parulskiego się nie zgodzi. Zaapelował, by mediacji między szefem NPW a prokuratorem generalnym podjęła się Krajowa Rada Prokuratury kierowana przez Edwarda Zalewskiego.
Seremet uznał jednak, że nie ma podstaw prawnych do takiej mediacji, i wystąpił o dymisję Parulskiego i powołanie Artymiaka.
23 stycznia rada wyraziła dezaprobatę dla zachowania Parulskiego. Nie zajęła się także prośbą prezydenta o mediację. Uznała, że wykracza to poza jej komptencje. Szefa NPW krytykował też minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
W tej sytuacji Bronisław Komorowski pozostał ostatnią szansą gen. Parulskiego. Wcześniej przeciwko jego szybkiej dymisji wypowiadał się także premier Donald Tusk, ale w piątek zdecydowanie poparł wniosek ministra obrony i opowiedział się za kandydaturą płk. Artymiaka.
- Rozmawiałem o tym z ministrem Siemoniakiem, z panem prezydentem wcześniej, i wszyscy uznaliśmy, że jeśli propozycja prokuratora Andrzeja Seremeta - dotycząca zmiany - nie pogorszy sytuacji w prokuraturze, ale rozwiąże ten konflikt personalny, to powinniśmy wniosek prokuratora Seremeta zaakceptować - mówił premier.
Co zrobi prezydent?
Politycy PO nieoficjalnie przyznają, że słowa premiera oznaczają udzielenie wsparcia prokuratorowi generalnemu przeciwko szefowi NPW. Jednak nie potrafią przewidzieć, jak postąpi prezydent. - Odrzucenie kandydatury Artymiaka w sytuacji, gdy nawet KRP i premier wsparli Seremeta, wydaje się mało prawdopodobne. Prezydent jednak już kilka razy pokazał, że nie zawsze musi iść na rękę własnemu obozowi. Szczególnie jeśli chodzi o interesy armii, co pokazuje jego weto wobec ustawy o utworzeniu Akademii Lotniczej - mówi jeden z polityków PO.
Mariusz Kamiński, były szef CBA, a obecnie poseł PiS, jest zadowolony z decyzji Siemoniaka i wsparcia premiera. - Ciągnięcie tego oznaczałoby zgodę na konflikt w prokuraturze i kwestionowanie cywilnego zwierzchnictwa nad armią. Bronisław Komorowski jest znany ze swej słabości do wojskowych. Jako jedyny w PO głosował przeciw rozwiązaniu WSI. Wojskowe służby specjalne to splot wielkich interesów. Ludzie tych służb mają powody obawiać się niezależnych prokuratorów - mówi Kamiński.
A piątkowa deklaracja szefa MON dotyczyła również rozwiązania prokuratury wojskowej w dotychczasowej formie zapewniającej Parulskiemu duży stopień autonomii.
- Mam wspólny pogląd z ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym o dążeniu do włączenia prokuratury wojskowej do prokuratury powszechnej z zachowaniem jej odrębności wewnątrzorganizacyjnej i utrzymaniem obecności żołnierzy prokuratorów - powiedział.
Jeśli prezydent zgodzi się na odejście gen. Parluskiego, może to oznaczać ograniczenie jego wpływu na armię i prokuraturę. A to jedne z niewielu dziedzin, w których prezydent posiada realną władzę. Komorowski już raz uniemożliwił wymianę zastępcy prokuratura generalnego. Wówczas chodziło o dymisję szefa pionu śledczego IPN Dariusza Gabrela.
Szef MON pozytywnie zaopiniował kandydaturę płk. Jerzego Artymiaka na naczelnego prokuratora wojskowego
Prezydent Komorowski w przeszłości stał na czele MON i był marszałkiem Sejmu. Śledczy interesowali się kilkoma sprawami z tych okresów. Chodziło m.in. o przetarg na samolot CASA, zakup sprzętu dla armii oraz lokalizację bazy myśliwców F16 w podpoznańskich Krzesinach. Niedawny raport Najwyższej Izby Kontroli nie pozostawił wątpliwości, że podczas podejmowania decyzji lokalizacyjnej złamane zostały obowiązujące procedury.
Cezary Gmyz
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia: Małgorzata Bednarek prezes Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów Ad Vocem
Mam nadzieję, że ta pozytywna opinia - powołania płk. Jerzego Artymiaka na faktycznego likwidatora osobnej struktury w prokuraturze, jaką jest obecnie pion prokuratury wojskowej - przyspieszy niezbędną w tym zakresie reformę strukturalną prokuratury. W obecnych czasach prokuratura wojskowa jako osobna struktura nie pasuje do modelu ustrojowego - jest ona bowiem strukturą nieefektywną i nazbyt kosztowną.
|
LINK
MK-J - Wto 31 Sty, 2012
Cytat: |
Bronisław Komorowski podjął decyzję ws. szefa prokuratury wojskowej
Prezydent Bronisław Komorowski podjął decyzję o powołaniu płk. Jerzego Artymiaka na szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej. W zeszły piątek minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak informował, że popiera tę kandydaturę.
Wniosek o powołanie na szefa NPW Artymiaka, który zastąpił gen. Krzysztofa Parulskiego, w ubiegłą środę skierował do resortu obrony prokurator generalny Andrzej Seremet. Szefa wojskowej prokuratury powołuje prezydent na wniosek prokuratora generalnego złożony w porozumieniu z MON.
- Kierując się naczelną zasadą, która także obowiązuje w prokuraturze, o lojalności podwładnych wobec przełożonych, chciałbym powiedzieć, że popieram wniosek prokuratora generalnego do prezydenta o powołanie pana Jerzego Artymiaka na nowego naczelnego prokuratora wojskowego - powiedział Siemoniak na konferencji prasowej w MON w piątek.
Siemoniak już pod koniec zeszłego tygodnia dziękował byłemu szefowi NPW gen. Parulskiemu. WNiosek Seremeta poparł też premier Donald Tusk.
(...)
|
Całość TUTAJ
dziamdziak - Wto 31 Sty, 2012
A ja głupi myslałem, że najważniejsza zasadą w prokuraturze jest prawda, rzetelność, ochrona praworządności i oddanie służbie publicznej ścigania podejrzanych o przestępstwa, czyny wskazane w kodeksie karnym?
A co na to Konstytucja RP - ,,Polska jest demokratycznym państwem prawnym...", w którym naczelną zasadą w prokuraturze jest... lojalność podwładnych wobec przełożonych.
A więc jak przełożony każe...tak podwładny czyni i to jest nadal naczelna systemowa zasada?
PDT - Wto 31 Sty, 2012
Cytat: | o powołaniu płk. Jerzego Artymiaka na szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej. |
Czyżby "elektryk" do "zgaszenia światła"
MK-J - Wto 31 Sty, 2012
Swoją drogą ciekawe, czy oznacza to "produkcję" kolejnego prokuratora-generała, czy może wzorem szefa Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia będzie pełnił tą funkcję (do czasu "zgaszenia światła" w PW) jako pułkownik... M.
MDS - Wto 31 Sty, 2012
Hm....A ja zadam pytanie wprost.....Jeżeli NPW popełnił przestepstwo czy poniesie z tego tytułu konsekwencje prawne? Czy tylko w ramach kary zostanie np. radcą albo doradcą MON?
Antonio - Wto 31 Sty, 2012
Jakie przestępstwo? Nie wykonał rozkazu cywila Semereta czy co?
MK-J - Wto 31 Sty, 2012
Rzeczpospolita napisał/a: | publicznie wypowiedział posłuszeństwo swemu zwierzchnikowi, prokuratorowi generalnemu |
Ps. Pan Minister Siemoniak też jest cywilem... M.
MDS - Wto 31 Sty, 2012
Antonio - czasami zadasz pytanie że ręce opadają. Podejrzewam ze nawet nie zdajesz sobie sprawy ile żołnierzy ma za przełożonych osoby cywilne. Nawet z Tobą - bo prezydent, premier, MON- to chyba przełożeni i do tego cywile? A widzisz jakąś różnicę pomiedzy MON-em jako przełożonym, a Seremetem również jako przełożonym? Więc w czym problem?
i - Wto 31 Sty, 2012
MK-J napisał/a: | Rzeczpospolita napisał/a: | publicznie wypowiedział posłuszeństwo swemu zwierzchnikowi, prokuratorowi generalnemu |
Ps. Pan Minister Siemoniak też jest cywilem... M. |
Zaraz, zaraz. Nie popadajmy w skrajności. To, że jakaś Rzeczpospolita starała się stworzyć fakt, nie oznacza, że naprawdę był to fakt.
Proszę podać mi cytat w rodzaju:
Cytat: | Wypowiadam posłuszeństwo swojemu zwierzchnikowi. |
A wtedy w ten "fakt" Rzeczpospolitej uwierzę.
militaro - Wto 31 Sty, 2012
militaro napisał/a: | Nie ma miejsca dla obu prokuratorów tj. Seremeta i Parulskiego w takim układzie jak dotychczas.
Widzę że min. T. Siemoniak też myśli podobnie.
|
Czyli że minister Siemoniak stanął na wysokości zadania.
Cieszy mnie to ( choć to że się jest lepszym od tamtego poprzednika specjalnie ..... nie nobilituje )
MDS - Sro 01 Lut, 2012
i- daleki jestem od ferowania wyroków czy też traktowania prasy jako wyroczni prawnej, ale do diabła- który to kolejny przypadek w armii kiedy dzieje się cos niedobrego i tak właściwie oprócz medialnych pyskówek nie ma żadnego konkretu? Że nie wspomnę byłego dcy WL- też odszedł jako ten zły . A teraz jest dobry. Od tego chyba są tytani pracy i intelektu z ŻW i śledczy żeby stwierdzili czy nie przekroczono prawa>? Zdaję sobie sprawę ze prawo nie jest równe dla wszystkich, ale w tej sprawie powinno się problem dogłębnie zbadać. Bo i nieudolny strzelec prawo naruszył , i jego przełożony też. A jeżeli będą wątpliwości czy żołnierze z PW działają zgodnie z prawem, to po co ta instytucja?
MK-J - Sro 01 Lut, 2012
Fragment wywiadu z Ministrem Sprawiedliwości Jarosławem Gowinem rmf24 napisał/a: |
Gdyby odwoływać Parulskiego to za PRL-owskie korzenie, za sposób kierowania prokuraturą wojskową, czy tylko za to co zrobił w poniedziałek?
Kwestia korzeni ideologicznych jest w tej sprawie całkowicie bez znaczenia. Natomiast znaczenie ma to, czy podwładny, zwłaszcza podwładny w mundurze, lojalnie współpracuje ze swoim przełożonym, czy tez to posłuszeństwo mu wypowiada.
Za nielojalność kara jedna: odwołanie.
Tu nie chodzi o nielojalność, nawet wobec przełożonego, ale jeżeli się to robi publicznie, to w mojej ocenie to jest brak lojalności wobec instytucji, wobec państwa polskiego.
|
Cała rozmowa TUTAJ
steell - Sro 01 Lut, 2012
Cytat: | zwłaszcza podwładny w mundurze | czy podwładny bez munduru moze byc mniej lojalny? jeżeli tak to ile więcej mu się wybacza?
Jeśli cytujemy z "cytatu" zamieszczonego przez innego usera to proszę o dopilnowanie aby nie był on powiązany nickiem z tym userem. Proszę wtedy o wymazanie nicka i znaku = znajdujących się po "quote". Poprawiłem. FAZI 1
dziamdziak - Sro 01 Lut, 2012
Niepokojącym zjawiskiem jest utożasamianie przez p. Gowina lojalności wobec szefa danej istytucji z lojalnością wobec państwa. Nie kto inny jak polityczne zaplecze p. Gowina zrobiła z śp. płk. Kuklińskiego bohatera. A przecież stanał on, jak się po latach okazuje słusznie (choć zdania są podzielone- jak zwykle), po stronie odmiennej niż ówczesne wałdze Polski. Obecna władza chce nam wmówić,że ona uosabia państwo, jak niegdyś król Ludwik XIV - Francję.
A jeżeli szef instytucji zmierza w kierunku....to tej trzeba byc mu lojalnym. A to mało ludzi powyznaczanych przez partie na wysokie stołki, okazało się.....
A czy historycznie wróg sanacji gen. Władysław Sikorski, nie okazał się być nie gorszym bohaterem, Polakiem od marsz. Piłsudskiego. Przecież nie był mu lojalny, choc był w wojsku, kiedy marsz. był Naczelnym Wodzem i Naczelnikiem Państwa. Czemóz to lojalność jest kreowana na najwyższa cnotę - jest jeszcze ....prawda, sprawiedliwość, uczciwość, praworządność. Lojalność to często zmowa milczenia, żle pojmowana cnota, która zamiast światła kieruje w kierunku mroku ciemności.
lokom - Sro 01 Lut, 2012
Daleko mi do prokuratur wszelkiej maści, jednak...
Głównym zarzutem wobec NPW było stwierdzenie przez NPW na konferencji prasowej, że PG upublicznił negatywną opinię wobec działań PW bez wcześniejszego zapoznania z tym stanowiskiem NPW.
Czyżby w prokuratorskim i prokuratorsko-politycznym życiu funkcjonował taki sam matrix jak w SZ? Podwładny ma być lojalny, przełożony może go dymać*?
Lojalność w jedną stronę, wyłącznie w górę. Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego?
* Tu nie ma żadnego wulgaryzmu! (dla przewrażliwionych proponuję uwzględnienie szturchania) Słownik języka polskiego ▸ dymać
1. pospolite lub gwarowe: udawać się po coś, biegać gdzieś w jakimś celu;
2. pospolite: dymać lub dymać się - odbywać stosunek płciowy; ruchać (się), ciupciać (się), bzykać (się), pukać (się), szturchać (się)
Antonio - Czw 02 Lut, 2012
http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html
Cytat: | Seremet opowiedział się za wcieleniem wojskowych prokuratorów - bez utraty ich odrębności - w struktury prokuratury powszechnej przy jednoczesnym zachowaniem funkcji szefa NPW. - Naczelny prokurator wojskowy powinien zachować swoje stanowisko ze względów rozmaitych, chociażby historycznych - powiedział. |
Niezła bzdura. Ciekawe kim będzie dowodził? Prokuratorami rejonowymi czy też jakaś dwuwładza i kolejne konflikty?
Likwidowano w WP jak wiemy niejedną JW. Dlaczego nie pozostawiono takiego Dowódcy flotylli na Helu, np. ze względów historycznych
Earpman - Pią 03 Lut, 2012
Przecież "nie swojemu" nie wypada wręczać osobiście
rp.pl napisał/a: | Bronisław Komorowski nie wręczy nominacji nowemu Naczelnemu Prokuratorowi Wojskowemu. Zrobi to Andrzej Seremet - dowiedziało się Radio ZET
Uroczystość wręczenia nominacji Jerzemu Artymiakowi nie odbędzie się w Pałacu Prezydenckim, a w siedzibie Prokuratury Generalnej, mimo, że to prezydent powołuje szefa wszystkich prokuratur wojskowych.
W grafiku prezydenta na dziś nie było miejsca dla prokuratora. O 11.00 wręczył nominację generalską funkcjonariuszowi Służby Więziennej a po południu wylatuje do Monachium na Konferencję Bezpieczeństwa.
Być może Komorowski chciał w ten sposób wyrazić swoją dezaprobatę dla odwołania poprzednika Artymiaka, generała Parulskiego.
Gdyby prezydent zdecydował się osobiście wręczyć nominację, byłaby to pierwsza tego rodzaju uroczystość, bo do niedawna (przed zmianą ustawy o prokuraturze) było to w gestii premiera. |
MK-J - Sob 11 Lut, 2012
tvn24.pl napisał/a: |
Płk Przybył na własne żądanie opuścił szpital
W piątek ok. godziny 21 prokurator płk Mikołaj Przybył, który 9 stycznia postrzelił się w czasie przerwy w konferencji prasowej, opuścił Szpital Kliniczny w Bydgoszczy. Według nieoficjalnych informacji, śledczy wyszedł ze szpitala na własne życzenie.
Z ustaleń TVN24 wynika, że pułkownikowi zależało na tym, aby media nie dowiedziały się, że opuszcza szpital i nie zarejestrowały tego momentu. Dlatego odbyło się to w piątek późnym wieczorem, po godz. 21, nieoznakowanym, cywilnym samochodem. Płk Przybył przebywał w klinice psychiatrycznej bydgoskiego szpitala od 12 stycznia.
|
Całość TUTAJ
~~Ad~~ - Sob 11 Lut, 2012
Lepiej zmądrzeć później niż wcale, szkoda tylko, że jednak w tym wypadku za późno...
miki - Nie 12 Lut, 2012
A mnie zastanawia jedno: co dalej ?
Czyżby tak przejdziemy obojętnie obok zdarzenia ?
Chodzi w szczególności o śledztwo, winny, niewinny, jakieś konsekwencje ?
Czy tylko było to zdarzenie losowe i temat zamknięty ?
miki
MK-J - Nie 12 Lut, 2012
Mam nadzieję, że ten pan pożegna się z mundurem, którego honor (o jakim sam tyle mówił), swoim teatralnym wyczynem splamił. M.
Modrak - Nie 12 Lut, 2012
Miesięczne zarobki tego Pana wynoszą brutto:
1. Uposażenie zasadnicze (grupa 16 ) - 6.350 PLN
2. Dodatek z tytułu wysługi lat ( 9 lat ) - 570 PLN
3. Dodatek wyrównawczy dla prokuratora (Naczelna Prokuratura Wojskowa) - 10.700 PLN
Razem : ponad 17.000 brutto
Chcecie jeszcze o coś zapytać ?
dziamdziak - Nie 12 Lut, 2012
Miki pyta co dalej.
Ano nic nie będzie. Sprawa zostanie powoli wyciszona, prokurator albo zakończy słuzbę, pardon pracę w prokuraturze wojskowej, albo też przejdzie do cywilnej jako cywil.
Nie wiem czy dotyczy go nasza ustawa o zaopatrzeniu, jeśli tak, o nie wiem czy ma minimalna wysługę, chyba nie.
Niestety pan prokurator oderwał się od rzeczywistości i żle skalkulował swoje działanie i ostatecznie uczynił zeń tragifarsę.
Nie przysłużył się ani prokuraturze wojskowej, ani wojsku, ani swojemu b. szefowi NPW.
Najprawdopodobniej nie poniesie żadnych konsekwencji, bo to oni nas, nie my ich....
Czy jego kumpel skieruje teraz wniosek do sądu o ukaranie za....? Zejdżmy na ziemię...
Dlatego właśnie już najwyższy czas zlikwidować te firmę.
JW - Nie 12 Lut, 2012
Możliwości jest wiele, ale ja stawiam, że zostanie orzeczone, iż zdrówko (psychiczne) nie pozwala mu pełnić służby prokuratorskiej i przejdzie w stan spoczynku, mając 75% pensji.
PDT - Nie 12 Lut, 2012
Dostanie I grupę inwalidztwa.
McSimus - Pon 13 Lut, 2012
No to czekamy na kolejny temat zastępczy
Nasi koledzy w zawieszeniu też.
MK-J - Pon 12 Mar, 2012
Cytat: |
Płk Przybył nie chce być już prokuratorem
Płk Mikołaj Przybył, który od stycznia po postrzale w przerwie konferencji prasowej przebywa na zwolnieniu lekarskim, nie chce wracać do pracy. Prokurator kilka dni temu zwrócił się do Krajowej Rady Prokuratury o przeniesienie go w stan spoczynku -ustalił portal tvn24.pl. Rada zajmie się wnioskiem w przyszłym tygodniu. Nieoficjalnie wiemy, że pułkownik wskazuje we wniosku na przyczyny zdrowotne.
Wniosek o przeniesienie w stan spoczynku płk Mikołaj Przybył złożył w ubiegłym tygodniu. Fakt ten potwierdził w rozmowie z tvn24.pl przewodniczący Krajowej Rady Prokuratury prok. Edward Zalewski. - Kwestia ta zostanie omówiona i rozstrzygnięta na najbliższym posiedzeniu Rady, czyli w przyszłym tygodniu - zdradza.
O tym, czy płk Przybył zostanie przeniesiony w stan spoczynku 25 członków Rady zdecyduje w głosowaniu. Poprzedzi je debata nad stanowiskiem trzyosobowego zespołu prokuratorskiego, który bada zasadność złożenia wniosku.
Powód: zdrowie
Przewodniczący Krajowej Rady nie chce ujawnić, jakie powody decyzji wskazał w piśmie prokurator Przybył. - Musiałbym ujawnić to, co znajduje się w aktach jego sprawy, a tego nie wolno mi zrobić. Z całą pewnością przy podejmowaniu decyzji prokuratorzy wezmą pod uwagę całość tego materiału oraz obowiązujące przepisy - dodaje. Jak udało nam się jednak ustalić nieoficjalnie płk Przybył wskazuje we wniosku na przyczyny zdrowotne.
Jeśli Rada zgodzi się na przeniesienie pułkownika w stan spoczynku to będzie to pierwszy taki przypadek wśród prokuratorów wojskowych. - W trybie, w którym został złożony wniosek, w przypadku jego przyjęcia, płk Przybył będzie otrzymywał 75 procent swojego dotychczasowego uposażenia, bez dodatków funkcyjnych - mówi w rozmowie z tvn24.pl sekretarz Krajowej Rady Prokuratury prok. Piotr Wesołowski.
|
Całość TUTAJ
dziamdziak - Wto 13 Mar, 2012
JW napisał/a:
,,Możliwości jest wiele, ale ja stawiam, że zostanie orzeczone, iż zdrówko (psychiczne) nie pozwala mu pełnić służby prokuratorskiej i przejdzie w stan spoczynku, mając 75% pensji."
Mamy na forum proroka.
MDS - Wto 13 Mar, 2012
Na pewno będzie to kolejny argument dla tych którzy mają wysypkę kiedy słyszą cokolwiek o emeryturach dla mundurowych. Mam pełną wysługę, i mnie też ciut krew zalewa jak słysze o takich rozwiązaniach prawnych. Żałosne, żenujące i samobójcze dla środowisk mundurowych. 9 lat w mundurze i 75%- wyć się chce. Ciekawe co na to miłośnicy tego pana, jakże nieskalanego obrońcy honoru?
JW - Wto 13 Mar, 2012
dziamdziak napisał/a: | Mamy na forum proroka. |
Oj wiesz jak podłechtać moją próżność
MDS,
Przypadek dzielnego prokuratora, co kule łapał zębami nie łapie się pod wojskową ustawę emerytalną, tylko uregulowania dotyczące wszystkich prokuratorów w naszym kraju. Gdyby był starszy i miał więcej latek, to mógłby wybierać co mu się bardziej opłaca - emerytura wojskowa, czy należności związane ze stanem spoczynku.
Z drugiej strony mamy ostatnio dwa medialne przypadki żołnierzy, którym siadło zdrowie psychiczne i mamy możliwość porównania ich losów, a tutaj mam głęboki niesmak.
dziamdziak - Wto 13 Mar, 2012
Oczywiście to kolejna patologia SZ RP - pułkownicy z 9 latami służby, ale to Ustawodawca w swojej wszechwiedzy, racjonalności na to zezwolił. Do kogo pretensja, czy my jako środowisko odpowiadamy za prawne patologie - nie? Skoro prokuratorzy wojskowi są żołnierzami zaw. - jak chodzi o kwestie prawno - ekonomiczne dot. żołnierzy i uznaniowo nie są nimi, gdy chodzi o kwestie prawno - ekonomiczne dot. prokuratorów i tak stanowi prawo, to niech się puknie w łeb Ustawodawca (ci co pisali te ustawy). Nie jest żadną tajemnicą, że część posłów i senatorów wielu kadencji uchwalała coś, czego skutków nie rozumiała, nie czytała itp. Potem jednak politycznie i ekonomicznie na dane środowisko chce się przerzucic odowiedzialność za te skutki tworzenia prawa (np. górnicy). Jak wiadomo - ryba się psuje od głowy, to kwestia systemowa. Takie prawo dot. prokuratorów lobbyści stworzyli, podetknęli ówczesnemu MON, ten bezkrytycznie uruchomił machinę legislacyjną i to wyszło na wyjściu z systemu. W Sejmie uchwalono, przeszło przez Senat, podpisał Prezydent RP i po sprawie. Finalnie niestety pan Przybył zaszkodził sobie, prokuraturze wojskowej, prokuratorom wogóle , w tym także wojskowym i całemu środowisku wojskowemu i prokuratorskiemu. Gdyby tak zachował się zdesperowany chorąży (zdeptany przez system, że aż smutek), miałby zarzuty karne i ja osobiście bym go usprawiedliwił - ot zwykły trybik. Jednak od ludzi w mundurach o bardzo wysokich stopniach i na wysokich stanowiskach trzeba czegoś więcej wymagać, gdyż ich postawa, w tym przypadku nawet w świetle kamer, świadczy o nas i uderza w nas wszystkich (vide niegdys kradzież perfum w drogerii w Brukseli przez wysokiego polskiego oficera z KG NATO). Pan Przybył, choć ma sporo doświadczenia zawodowego i mógłby - powinien dalej pracowac, odejdzie na swoją 75% emeryturę, lecz co po nim i jego spektaklu pozostanie, na kogo spadnie odium tego czynu? Bynajmniej nie na prawników, co ubrali mundury wojskowe, dostali najwyższe stopnie, (choć nie wiedzą czy na mapach np. brygada w natarciu" my to niebiescy czy czerwoni), lecz na całe nasze środowisko wojskowe. To do nas będą pretensje o to co się stało i finał tej sprawy. I to jest smutne, gdyż przyjdzie nam odpowiadać za coś, na co wpływu nie mamy. Kiedyś w latach 70/80 -tych, były zdrowe zasady awansowania jednym z parametrów był czas. Dziś podstawowym parametrem jest kto za kim stoi.
[ Dodano: Sro 14 Mar, 2012 ]
No i już się zaczęło......Polecam komentarze.
http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html
Oj narozrabiał wszystkim płk Przybył, a ostatecznie chodzi o....kasę.
ceper - Sro 14 Mar, 2012 Temat postu: Prokurator, który chciał się zabić, dostanie 6000 zł emerytu
Cytat: | Kolejny młody emeryt w Polsce. Wojskowy prokurator Mikołaj Przybył, który zasłynął postrzeleniem się w policzek na konferencji prasowej, nie chce już pracować w swoim zawodzie. A że ma 41 lat i prokuratorskie przywileje, może odejść w stan spoczynku z powodu... utraty sił. |
http://media.wp.pl/kat,10...ml?ticaid=1e16a
A miało być tak, a wyszło jak wyszło
Płk Przybył: chciałem się zabić. Broniłem honoru świetnych ludzi
http://www.wprost.pl/ar/2...wietnych-ludzi/
JAKI HONOR !
PDT - Sro 14 Mar, 2012
Cytat: | a na emeryturze otrzyma świadczenie w wysokości 75 procent ostatniej wypłaty, |
Z wojskowej ustawy emerytalnej:
Cytat: | Art. 22. 1. Renta inwalidzka wynosi dla inwalidów zaliczonych do:
1) I grupy – 80%,
2) II grupy – 70%,
3) III grupy – 40%
– podstawy wymiaru.
2. Rentę inwalidzką zwiększa się o 10% podstawy wymiaru inwalidom, których inwalidztwo powstało wskutek wypadku pozostającego w związku ze służbą lub wskutek choroby powstałej w związku ze szczególnymi właściwościami bądź warunkami tej służby, z tytułu których przysługują świadczenia odszkodowawcze.
|
Czegoś tu nie rozumiem albo nie umiem znaleźć w Dz. U. .
dziamdziak - Sro 14 Mar, 2012
Wojskowa ustawa emerytalna nie ma tu zastosowania wogóle, gdyż ów prokurator nie tylko nie ma 15 lat słuzby, ale też prokuratorzy, w tym wojskowi, maja odrębną ustawę emerytalną i ta ma do nich zastosowanie.
JW - Sro 14 Mar, 2012
PDT,
Bo nie w tym Dz.U. szukasz, co potrzeba. Art.100 ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych, w związku z art.62a ustawy o prokuraturze
Cytat: | Art. 100.
§ 1. Sędziemu, który został przeniesiony w stan spoczynku, w razie zmiany ustroju sądów
lub zmiany granic okręgów sądowych, przysługuje do czasu osiągnięcia wieku 65 lat uposażenie w wysokości wynagrodzenia pobieranego na ostatnio zajmowanym stanowisku.
§ 2. Sędziemu przechodzącemu lub przeniesionemu w stan spoczynku z powodu wieku,
choroby lub utraty sił przysługuje uposażenie w wysokości 75% wynagrodzenia zasadniczego i dodatku za wysługę lat, pobieranych na ostatnio zajmowanym stanowisku.
§ 3. Uposażenie, o którym mowa w § 1 i 2, podwyższa się stosownie do zmian wysokości
wynagrodzeń zasadniczych sędziów czynnych zawodowo. |
Cytat: | Art. 62a. 1. 98) Do prokuratorów stosuje się odpowiednio, z zastrzeżeniem ust. 2—5, przepisy art. 69—71, art. 73 i 74, art. 76, art. 85 § 4, art. 99—102 i art. 104 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. — Prawo o ustroju sądów powszechnych |
W sumie to i tak jest stratny, bo przy planowanej "reorganizacji" prokuratury wojskowej miał szanse na 100%, tak jak np. prokuratorzy Barski i Święczkowski.
PDT - Sro 14 Mar, 2012
dziamdziak, JW, dziękuję.
MK-J - Wto 20 Mar, 2012
29 grudnia 2011 Antonio napisał/a: | Nad podsłuchami pewnie że potrzeba większej kontroli i przede wszystkim sędziowie powinni się bardziej interesować na co dają zgodę.
Ale bez przesady. To bardzo potrzebne narzędzie, szczególnie w sprawach o korupcję.
Poza tym dziennikarze i tak są niemal bezkarni. Nawet sąd chyba nie może ich zwolnić z tajemnicy zawodowej... tak więc mogą pisać także głupoty na prawo i lewo, nie wychodząc zza biurek.
Tutaj potrzebny jest złoty środek a nie bicie piany że prokurator jest be. |
W związku z powyższym (dotyczy macierzystej PW dzielnego płk Przybyła) wklejam info z portalu tvn24.pl
Cytat: |
Prawnik: Przełomowa decyzja sądu ws. inwigilacji dziennikarzy
- Decyzja jest przełomowa. Sąd przywrócił mi wiarę w to, że prawo w Polsce coś znaczy - w ten sposób adwokat Dariusz Pluta skomentował orzeczenie sądu, który uznał za bezprawne występowanie przez poznańską prokuraturę wojskową o billingi i smsy dwóch dziennikarzy. Z decyzją zgadza się Prokuratura Generalna.
W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa stwierdził jednoznacznie, że wojskowa prokuratura żądając billingów Macieja Dudy z tvn24.pl oraz Cezarego Gmyza z "Rzeczpospolitej" "ominęła prawo zakazujące ustalania źródeł dziennikarzy". Jednocześnie uchylił cztery decyzje prokuratora wojskowego o żądaniu danych tych dziennikarzy od operatorów z przełomu 2010-2011.
|
Całość TUTAJ
dziamdziak - Wto 20 Mar, 2012
Krótko mówiąc działanie prokuratury wojskowej w tym zakresie było wadliwe prawnie, tym samym dowód uzyskany w ten sposób nie mogłby ewentualnie zostać wykorzystany w sądzie.
Jakie sa jednak skutki dla tego prokuratora, którego postanowienia w tym zakresie sąd uchylił i czy pomiędzy uchyleniem, a wydaniem postanowienia prokuratora, bilingi te dostarczono, czyli wykonano postanowienie?
Antonio - Czw 22 Mar, 2012
W praktyce żadne. Pokazała to już sprawa Olewnika - prokuratorom podejmującym błędne decyzje począwszy od początku sprawy w 2001 roku włosek z główki nie spadł.
MDS - Czw 22 Mar, 2012
Bo niestety, używajac języka mediów wykreowała się w Polsce grupa świętych krów, za nic mająca prawo i za nic odpowiadająca. I póki nie zostanie wprowadzona odpowiedzialność szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości za to co robią, stan rzeczy będzie trwał nadal.
Państwo w państwie......program TV pokazuje patologie w tej materii.
Ryś - Czw 22 Mar, 2012
Cytat: | Płk Mikołaj Przybył nie może przejść w stan spoczynku
Krajowa Rada Prokuratury nie zgodziła się w czwartek, aby płk Mikołaj Przybył, który w styczniu postrzelił się w przerwie konferencji prasowej, przeszedł w stan spoczynku. Wniosek został odrzucony, bo Przybył nie przedstawił zaświadczenia od lekarza orzecznika ZUS.
Jak poinformował szef Rady Edward Zalewski, wniosek prok. Przybyła Rada oceniła jako "pozbawiony przesłanek formalnych", bo nie było do niego dołączonego zaświadczenia od lekarza orzecznika ZUS. Płk Przybył, chcąc przejść w stan spoczynku, powołał się na względy zdrowotne.
Krajowa Rada Prokuratury nie zgodziła się w czwartek, aby płk Mikołaj Przybył, który w styczniu postrzelił się w przerwie konferencji prasowej, przeszedł w stan spoczynku. Wniosek został odrzucony, bo Przybył nie przedstawił zaświadczenia od lekarza orzecznika ZUS.
Jak poinformował szef Rady Edward Zalewski, wniosek prok. Przybyła Rada oceniła jako "pozbawiony przesłanek formalnych", bo nie było do niego dołączonego zaświadczenia od lekarza orzecznika ZUS. Płk Przybył, chcąc przejść w stan spoczynku, powołał się na względy zdrowotne.
Zgodnie z procedurą wniosek prokuratora o wcześniejsze przejście w stan spoczynku musi zatwierdzić Krajowa Rada Prokuratury, która przeprowadza w każdej takiej sprawie tajne głosowanie. "Głosowanie było niejednomyślne. Większość zagłosowała za odmownym załatwieniem wniosku. Więcej ujawnić nie mogę" - powiedział prok. Zalewski.
Gdyby płk Przybył został przeniesiony w stan spoczynku, przysługiwałoby mu 75% dotychczas pobieranego uposażenia prokuratora Naczelnej Prokuratury Wojskowej, a zarazem utrzymane byłyby wobec niego obecne rygory dyscyplinarne. Jako że jest on także pułkownikiem Wojska Polskiego, mógłby zamiast prokuratorskiego stanu spoczynku wybrać uposażenie oficera WP. |
http://wiadomosci.wp.pl/k...1e231&_ticrsn=5
No i koniec marzeń o wielkich pieniążkach [/center]
steell - Czw 22 Mar, 2012
Ryś napisał/a: | Jako że jest on także pułkownikiem Wojska Polskiego, mógłby zamiast prokuratorskiego stanu spoczynku wybrać uposażenie oficera WP. |
A ile lat wysługi ma Pan pułkownik?
focus - Czw 22 Mar, 2012
Chyba, aż 9 ....
steell - Czw 22 Mar, 2012
Poczekam na sprawdzone informacje bo z 9 lat nijak emerytury wojskowej nie wykroi.
dziamdziak - Czw 22 Mar, 2012
Generalnie należy czytać teksty ze zrozumieniem. Przede wszystkim nie jest to, jak napisał kursywą Ryś: ,,No i koniec marzeń o wielkich pieniążkach".
Rada, nie rozpoznała wniosku co do istoty sprawy, lecz zwróciła wnioskodawcy, aby uzupełnił go pod względem formalnym. Jak uzupełni, zależnie od treści żądanego przez Radę dokumentu, jest ona obowiązana wznowić sprawę i rozpatrzeć wniosek co do istoty rzeczy.
Kolejny cytat: ,, Gdyby płk Przybył został przeniesiony w stan spoczynku, przysługiwałoby mu 75% dotychczas pobieranego uposażenia prokuratora Naczelnej Prokuratury Wojskowej, a zarazem utrzymane byłyby wobec niego obecne rygory dyscyplinarne. Jako że jest on także pułkownikiem Wojska Polskiego, mógłby zamiast prokuratorskiego stanu spoczynku wybrać uposażenie oficera WP."
Przede wszystkim płk Przybył nie pełnił służby z NPW, lecz w WPO. W kwestii wymiaru emerytury, jako prokurator wojskowy, gdyby miał wysługę wojskową emerytalną, jak sie wydaje istotą sprawy jest prawo wyboru - czy chce pobierać 75 % jak emeryt wojskowy, czy chce pobierać 75% od innej kwoty niż uposażenie - jak prokurator cywilny (wg wynagrodzenia swojego odpowiednika w cywilu).
Takie jest prawo, nie my je ustanowiliśmy i nie do nas pretensje o to jak i dlaczego (choc to akurat wiadomo) Ustawodawca tak te grupę potraktował.
MK-J - Sro 28 Mar, 2012
tvn24.pl napisał/a: |
Jakimi nabojami strzelał płk Przybył? Jest opinia
Śledztwo w sprawie samobójczej próby płk Mikołaja Przybyła, prowadzone przez prokuraturę wojskową w Warszawie, nie zakończy się - jak planowano - 9 kwietnia, a będzie przedłużone - dowiedział się portal tvn24.pl. Prokuratorzy dysponują już bardzo istotną z procesowego punktu widzenia opinią biegłych z zakresu balistyki, w której zbadano poszczególne części naboju, który zranił wojskowego.
Opinie, o które zwrócili się prokuratorzy z WPO w Warszawie w czasie śledztwa mają kluczowe znaczenie dla stwierdzenia, w jakim stopniu - i czy w ogóle - zagrożone podczas wydarzeń z 9 stycznia było życie pułkownika Mikołaja Przybyła. To właśnie tego dnia, podczas przerwy konferencji prasowej prokurator postrzelił się w twarz z prywatnej broni. Jak tłumaczył później strzał nie okazał się śmiertelny tylko dlatego, że "w ostatniej chwili zadrżała mu ręka". - Uratował mnie człowiek, który poprawiał kable. Przestraszyłem się tego, że wejdzie. Źle wymierzyłem, strzał padł zbyt szybko. Padł strzał w policzek, a nie w głowę, spieszyłem się - opowiadał.
Luki w wersji pułkownika
Jak ustaliliśmy, dziennikarze, którzy czekali na korytarzu budynku poznańskiej prokuratury wojskowej na drugą część konferencji, nie pamiętali podczas przesłuchań przed prokuratorami, by ktoś próbował wejść do pokoju pułkownika. Wbiegli tam dopiero wtedy, gdy usłyszeli strzał.
Kolejna zasadnicza wątpliwość, która wiąże się z wyjaśnieniami prokuratora Przybyła, dotyczy okna w gabinecie. Pułkownik tłumaczył, że tuż przed strzałem otworzył je "by uniknąć rykoszetu". Zabezpieczone na miejscu przedmioty - pistolet oficera, amunicję i łuskę - przekazano biegłym z zakresu balistyki. Nie trafił do nich jednak pocisk, którego nie udało się odnaleźć. Prokuratorzy wskazywali, że mógł wylecieć przez otwarte wcześniej okno.
Jest opinia. Ale śledztwo potrwa
- Kompleksowa opinia biegłych z zakresu balistyki wpłynęła już do naszej prokuratury - przyznaje w rozmowie z tvn24.pl szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg. Czy ekspertom udało się ustalić, z jakiej amunicji korzystał prokurator Przybył? - Za wcześnie mówić na temat tych ustaleń. Opinia jest jednoznaczna, kategoryczna i nie budzi żadnych wątpliwości - ucina Szeląg. Jak jednak dodaje, dokument "nie zawiera wątków, które można by określić mianem sensacyjnych".
Śledztwo w sprawie samobójczej próby płk. Przybyła powinno zakończyć się po trzech miesiącach od jego wszczęcia, czyli 9 kwietnia. Ale prokuratorzy nie zdążą do tego czasu wyjaśnić wszystkich wątpliwości. - Śledztwo będzie przedłużone - mówi płk Szeląg.
Prokuratorzy cały czas czekają na kolejne ekspertyzy. - Chodzi między innymi o opinię dotyczącą doznanych uszkodzeń ciała oraz innych - tłumaczy szef WPO w Warszawie. Jakich? Tego prokuratura już nie ujawnia. - Z uwagi na dobro postępowania nie mogę wypowiadać się w tym zakresie - ucina Szeląg.
|
LINK
ceper - Sro 28 Mar, 2012
Cytat: | Co to za oficer który "ślepaka" od ostrej amunicji nie odróżnia.
Zapewne szybciej awansowany niż mu broda rosła i takich ...
~Benek
/ 28.03.2012 09:52
Strzał.
Strzelił ślepakiem dla tego nie ma pocisku.
~Zbyszko
/ 28.03.2012 09:51
Jest jak jest [1]
Po tym "wyczynie" wszyscy prokuratorzy powinni być zbadani ...
~marra
/ 28.03.2012 09:42
Będziemy tyrać do śmierci
Na krociowe emeryturki dla dworzan
~człowiek
/ 28.03.2012 09:40
Zabawki śledczych
Ale ci prokuratorzy mają fajnie - mogą się bawić lepiej ...
~Kod-eks
/ 28.03.2012 09:36
w normalnym kraju to facet znika z wojska i prokuratury
za taki czyn degradacja oraz pozbycie praw ...
~max
/ 28.03.2012 09:36
Oj... [1]
to oficer zawodowy.Strzelał jak potrafił. Zapewne lepiej ...
~Podatnik
/ 28.03.2012 09:21
Pułkownik PRZYBYŁ
Chciał wyłudzić rente 6000zł na miesiąc. Psuje się nasza ...
~zdziwony kapral
/ 28.03.2012 09:19
Za PRL
Takich żołnierzy którzy się próbowali okaleczyć ścigał ...
~70
/ 28.03.2012 08:44
Po takim występie artystycznym....
Zasłużył na prokuratorską emeryturkę....
~Jak ufać takim ...
/ 28.03.2012 08:44
Czy temu panu zabrano broń? Kto wie w kogo bedzie celował ten
nie do konca zrównoważony człowiek
~mec
/ 28.03.2012 08:42
Wojsko Polskie [1]
co nawet strzelac nie potrafi. smieszna ta nasza "armia".
~G
/ 28.03.2012 08:35
Wszysto jasne
Strzelał ze ślepaków.
~aaa
/ 28.03.2012 08:28
Nie uwierzę...
,ze była to próba wyłudzenia renty. Świadczenia ...
~Podatnik
/ 28.03.2012 08:06
Mialo byc tak dramatycznie a tutaj tragikomedia i farsa zaczyna pachniec
na takiego chlopa jak polkownik to potrzeba RPG aby zwalic ...
~crosshair
/ 28.03.2012 08:01
Kapiszon odpustowy!-heheh
j.w |
A oto i reklama wojska po próbie "samobójczej" - ni żołnierza ni prokuratora
http://www.tvn24.pl/4,251...,0,0,forum.html
McSimus - Sro 28 Mar, 2012
Kowal zawinił, cygana powiesili. Się nam przysłużył pan podpułkownik.
MK-J - Pon 04 Cze, 2012
Cytat: |
Płk Przybył przeniesiony w stan spoczynku
Zgodziła się na to Krajowa Rada Prokuratury. W styczniu płk Mikołaj Przybył postrzelił się w przerwie konferencji prasowej.
Pułkownik po raz pierwszy wnioskował o przeniesienie go w stan spoczynku z powodów zdrowotnych w marcu. Rada oceniła wówczas jego wniosek jako "pozbawiony przesłanek formalnych", bo nie było do niego dołączonego zaświadczenia od lekarza orzecznika ZUS. Powtórny wniosek prokuratora wojskowego nie miał już takich braków.
- Decyzja Rady w tej sprawie zapadła przed miesiącem. Obecnie pan Przybył jest prokuratorem Naczelnej Prokuratury Wojskowej w stanie spoczynku - powiedział przewodniczący Rady Edward Zalewski.
Po przejściu w stan spoczynku płk. Przybyłowi przysługuje 75 proc. dotychczas pobieranego uposażenia prokuratora NPW, czyli ok. 8 tys. zł. Zarazem utrzymane są wobec niego obecne rygory dyscyplinarne. Dotyczą go również nadal rygory wynikające z bycia oficerem Wojska Polskiego.
Płk Przybył postrzelił się 9 stycznia w przerwie konferencji prasowej, na której odnosił się do medialnych zarzutów o złamanie prawa w postępowaniu dotyczącym przecieku ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Przed konferencją uprzedził dziennikarzy, że między swoim wystąpieniem a pytaniami będzie chciał przewietrzyć salę. Po wyjściu dziennikarzy z pokoju strzelił, raniąc się w policzek.
Dzień później prokurator powiedział, że próbował popełnić samobójstwo, bo "bronił honoru ludzi, których znał i którzy świetnie pracują". Zaznaczał, że chciał, aby prokuratura wojskowa przetrwała pod dowództwem gen. Krzysztofa Parulskiego. W następstwie tych zdarzeń doszło do zmiany na stanowisku szefa NPW - Parulskiego zastąpił płk Jerzy Artymiak.
W związku z okolicznościami sprawy trwa śledztwo.
|
LINK
McSimus - Wto 05 Cze, 2012
Poczytajcie sobie komentarze np na TVN 24. Nie dość że gość gnoił żołnierzy to i nawet teraz wojsko za niego obrywa. No ale cóż, taki świat.
MDS - Wto 05 Cze, 2012
Tacy jak Przybył czy agent Tomek decudują o tym że społeczeństwo postrzega Nas jako darmozjadów i w zasadzie niepotrzebne społeczeństwu obciążenie. Stan spoczynku dla Przybyła to ponury żart z elementarnych zasad przyzwoitości czy uczciwości. Jakoś zapomniano o złamaniu prawa przez tego honorowego człowieka.
Ryś - Wto 05 Cze, 2012
Cytat: | "bronił honoru ludzi, których znał i którzy świetnie pracują". |
I co z tego wyszło i czy było warto widać po reakcjach ze strony decydentów i społeczeństwa.
MK-J - Nie 17 Cze, 2012
Znalezione w sieci:
http://tv.mediarp.pl/sedz...06-12,8245.html
O ile pamiętam, chyba Superwizjer lub podobny program podejmował temat. Co się dzieje w tej prokuraturze
MK-J - Czw 21 Cze, 2012 Temat postu: Bliżej do zmian w prokuraturze
Cytat: |
Bliżej do zmian w prokuraturze
Rząd przyjął założenia do nowelizacji ustawy o prokuraturze. Zakładają one m.in. likwidację prokuratur wojskowych i przeniesienie śledczych do prokuratur cywilnych.
Nad zmianą przepisów pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Założenia, które przygotował resort, to realizacja zapowiedzi premiera Donalda Tuska z sejmowego exposé. Chodzi m.in. o wprowadzenie kontroli sejmowej nad działalnością prokuratury i włączenie prokuratur wojskowych w struktury cywilne.
Wojskowi śledczy pracowaliby w prokuraturach powszechnych. Ale zachowają tam status zawodowo czynnych żołnierzy delegowanych poza struktury MON. Tę zmianę ministerstwo uzasadnia potrzebą racjonalizacji i równomiernego obciążenia prokuratorów pracą.
By proponowane przepisy weszły w życie, Ministerstwo Sprawiedliwości musi przygotować cały projekt (na razie opracowane są założenia), rząd musi go przyjąć, dokument zostanie skierowany do Sejmu, który ma go uchwalić. – Nie wiemy jeszcze, kiedy projekt trafi do Parlamentu – mówi poseł Paweł Suski (PO) z Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Środa, 20.06.2012 14:52 Dorota Kołakowska
|
LINK
MK-J - Sro 03 Paź, 2012
Cytat: |
Przedłużono śledztwo ws. głośnej próby samobójczej płk. Przybyła
O kolejny miesiąc przedłużono śledztwo, które ma wyjaśnić okoliczności postrzelenia się wojskowego prokuratora płk. Mikołaja Przybyła. "Wypracowujemy już decyzję końcową" - poinformował szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
- Powodem przedłużenia postępowania do 9 listopada są względy formalne - powiedział płk Ireneusz Szeląg. Dodał, że widzi "realną szansę" zakończenia postępowania w wyznaczonym terminie. Wcześniej śledztwo przedłużono do 9 października.
WPO w sprawie otrzymała m.in. opinię specjalistów z dziedziny balistyki. Zamówiono również opinię sądowo-medyczną. Przesłuchano także dziennikarzy - uczestników styczniowej konferencji prasowej w poznańskiej prokuraturze wojskowej, gdzie postrzelił się płk Przybył.
W dniu postrzelenia się płk. Przybyła Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Poznaniu wszczęła śledztwo. Później przekazano je do WPO w Warszawie.
Postępowanie prowadzone jest na podstawie art. 151 Kodeksu karnego, zgodnie z którym "kto za namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze więzienia od 3 miesięcy do lat 5".
Artykuł ten stosuje się zazwyczaj w sprawach dotyczących samobójstw.
(...)
|
Całość TUTAJ
A to jeden z komentarzy pod tekstem
Cytat: |
~za dużo wiedział (Użytkownik anonimowy):
Przybył prowadził np. głośnie śledztwo w sprawie okradania polskiej floty. Opisał ją w 2006 r. „Wprost”. - Okręt "Kontradmirał Xawery Czernicki" wyposażono w części skradzione wcześniej marynarce. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu oskarżyła 28 żołnierzy i cywilów w sprawie okradania floty. ... rozwiń całośćPaserzy nabywali części wykradane z wojskowych magazynów, po czym sprzedawali je wojsku. Grupa działała w latach 1999-2002, a jej mózgiem byli oficerowie logistyki marynarki. - Członkowie grupy pieniędzmi dzielili się według hierarchii - mówi wówczas tygodnikowi płk Mikołaj Przybył.
Sprawa miała bardzo poważny wymiar. Na korupcji w marynarce wojennej zarabiali skorumpowani oficerowie floty rosyjskiej. Jak ustalił "Wprost", korupcji towarzyszył wyciek informacji do Rosjan o planach modernizacji polskiej marynarki wojennej.
Dziennikarze tygodnika opisali, jak w szczegółach wyglądała sprawa, którą w poznańskiej prokuraturze wojskowej zajmował się płk Przybył.
„Polscy przedsiębiorcy korumpowali oficerów logistyki marynarki, dzięki czemu wygrywali przetargi na remont i dostawy części lub uzbrojenia, które kupowali w Rosji. Towar załatwiali im opłacani oficerowie rosyjscy. Tym sposobem strumień budżetowych pieniędzy płynął do kieszeni wojskowych zza wschodniej granicy – czytamy w tekście Jarosława Jakimczyka i Grzegorza Indulskiego.
Na marginesie warto podkreślić, że mechanizm działał, bo Wojskowe Służby Informacyjne załatwiły potrzebny parasol ochronny.
|
McSimus - Pią 05 Paź, 2012
napisał/a: | mechanizm działał, bo Wojskowe Służby Informacyjne załatwiły potrzebny parasol ochronny |
i wsio w temacie ...
Antonio - Sob 06 Paź, 2012
A jak pisał o tym Antek M. w swoim raporcie, to kpili z niego. Jest jaki jest, przegiął ujawniając tyle danych, ale w tym przypadku akurat z prawdą się nie rozminął.
PDT - Pią 12 Paź, 2012 Temat postu: Re: Bliżej do zmian w prokuraturze
MK-J napisał/a: | Cytat: |
Bliżej do zmian w prokuraturze
Rząd przyjął założenia do nowelizacji ustawy o prokuraturze. Zakładają one m.in. likwidację prokuratur wojskowych i przeniesienie śledczych do prokuratur cywilnych.
Nad zmianą przepisów pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Założenia, które przygotował resort, to realizacja zapowiedzi premiera Donalda Tuska z sejmowego exposé. Chodzi m.in. o wprowadzenie kontroli sejmowej nad działalnością prokuratury i włączenie prokuratur wojskowych w struktury cywilne.
Wojskowi śledczy pracowaliby w prokuraturach powszechnych. Ale zachowają tam status zawodowo czynnych żołnierzy delegowanych poza struktury MON. Tę zmianę ministerstwo uzasadnia potrzebą racjonalizacji i równomiernego obciążenia prokuratorów pracą.
By proponowane przepisy weszły w życie, Ministerstwo Sprawiedliwości musi przygotować cały projekt (na razie opracowane są założenia), rząd musi go przyjąć, dokument zostanie skierowany do Sejmu, który ma go uchwalić. – Nie wiemy jeszcze, kiedy projekt trafi do Parlamentu – mówi poseł Paweł Suski (PO) z Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Środa, 20.06.2012 14:52 Dorota Kołakowska
|
LINK |
28 września opublikowano w BIP MON projekt rozporządzenia w tej sprawie:
http://www.bip.mon.gov.pl/306.html
Cytat: | Wytwarzający/Odpowiadający: mjr Tomasz Kulikowski
Czas wytworzenia: 2012-09-20
Udostępniający: Magdalena Czerwińska
Czas udostępnienia: 2012-09-28 godz. 12:43
Ostatnia zmiana: 2012-10-09 godz. 11:10 / dodano: pismo BBN, KRP/ |
Projekt zakłada zaniesienie prokuratur garnizonowych w:
1) Bydgoszczy której kompetencje ma przejąc PG w Poznaniu,
2) Elblągu której kompetencje przejmie PG w Olsztynie
3) Zielonej Górze której kompetencje w zależności od powiatów przejmą PG w Szczecinie i we Wrocławiu ( Czyżby przymiarki do likwidacji województwa lubuskiego ?).
Zmiany mają obowiązywać od 1 stycznia 2013r.
Antonio - Pią 12 Paź, 2012
Na pewno z powodu braku prokuratury wojskowej zlikwidują od razu całe województwo...
Ryś - Sob 13 Paź, 2012
Nie wiem czy to dobrze, czy źle, bo w swojej wojskowej służbie chodziłem tylko na spotkania z prokuratorem, który przyjeżdżał dwa razy w roku na planowe spotkanie w garnizonie.
ardent - Sob 13 Paź, 2012
Nie żałuj.. Zaprawdę, powiadam Ci, iż nie należy do przyjemności spotkanie z prokuratorem wojskowym w jakiejkolwiek sprawie. A ten planowany i zapowiadany odczytał / wypowieział wyuczoną uprzednio kwestię i pal go licho. Wypił kawkę i pojechał. I pewnie wszyscy się cieszyli, że nie grzebał w papierach.
Ryś - Nie 14 Paź, 2012
ardent napisał/a: | że nie grzebał w papierach. |
Na pytania też nie odpowiadał (nie miał tego w konspekcie)
PDT - Nie 14 Paź, 2012
ardent napisał/a: | I pewnie wszyscy się cieszyli, że nie grzebał w papierach. |
Oj miaaaaaaaaaaaałby co w tych ... "papierach" do znalezienia aby się wykazać.
Antonio - Pon 15 Paź, 2012
Zobaczcie co najlepsze, że odnośnie sądów wojskowych ciszaaaa... nawet wzmianki nie ma w projektach zmian odnośnie nich. Czyżby jakieś lobby u byłego sędziego Seremeta?
Earpman - Pon 15 Paź, 2012
Sądy wojskowe zdaje się pozostają bez zmian to i dlatego nie ma o nich "wzmianki".
Tom68 - Pon 30 Mar, 2015
No to odgrzewamy kotleta, są prokuratorzy wojskowi, są sądy wojskowe, a czy ktoś słyszał o obrońcach/adwokatach wojskowych Podobno Polska to państwo prawa i każdy jest niewinny dopóki mu się nie udowodni winy ale z drugiej strony to łatwiej udowodnić winę komuś kto nie ma obrońcy .....
manfred - Pon 30 Mar, 2015
Instytucję obrońcy wojskowego zlikwidowano m.in. dlatego, żeby zapewnić podsądnemu większy dostęp do obrony, w tym do obrońców cywilnych a nie tylko wojskowych, czyli w większości kolegów czynnych jeszcze prokuratorów i sędziów wojskowych.
Dzisiaj w sprawach związanych ze służbą przysługuje zwrot kosztów obrony, jeżeli wygra się sprawę.
Brzytwa - Pon 30 Mar, 2015
Słusznie zlikwidowano obrońców wojskowych. Byli to zazwyczaj emerytowani prokuratorzy wojskowi z innego rejonu (nie mogliby być adwokatami tami, gdzie pracowali), brali od oskarżonych i z urzędu niemałą kasę, a śmiali się za plecami swoich klientów...
Mam inne pytanie. Co z prokuratorami wojskowymi po 1 lipca 2015 roku? Nam wracają uprawnienia sprzed 2009 roku, a oni? Sądy wojskowe pozostają bez zmian, jedna wokanda w miesiącu i nic się im nie stało.
Lobby
MK-J - Wto 07 Kwi, 2015
No to rozszerzę temat o sędziów w mundurach
Cytat: |
Jak sędziowie na przekór ministrom kolegę obronili?
Uwagę mediów i społeczeństwa rozpaliła niedawno „afera madrycka”, która nie tyle okazała się być skandalicznym „wybrykiem” kilku posłów, ile pozwoliła, by światło dzienne ujrzały kolejne niedopuszczalne w państwie prawa praktyki. Praktyki, dzięki którym politycy beztrosko mogli marnotrawić nasze pieniądze. Jednak ta sprawa, to tylko wierzchołek góry lodowej.
Wszyscy wiemy, że – czy tego chcemy, czy nie – są na świecie „równi” i „równiejsi”. W polskiej armii także dzieją się „cuda” i nie jest to dla nikogo żadną tajemnicą. Sprawa aktualnego Wiceprzewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa, o której pisaliśmy pod koniec października w serwisie naszej Fundacji, pokazuje, że są w kraju osoby, które nawet dla władz pozostają nietykalne oraz instytucje, które same – wyjątkowo skutecznie – stawiają się ponad prawem.
(...)
Sędziego podróże małe i duże
Samochód służbowy z natury rzeczy przeznaczony jest do realizacji zadań służbowych. Swego czasu Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie posiadał dwa takie auta: Opla i Fiata. Dysponował nimi piastujący stanowisko Prezesa tego sądu pułkownik Piotr Raczkowski. Zasady użytkowania pojazdów służbowych są jasne i chociaż wiele firm „po cichu” zgadza się na korzystanie z nich przez pracowników w celach prywatnych, to jeszcze w roku 2000 Ministerstwo Obrony Narodowej wydało decyzję jednoznacznie określającą reguły. Pomijając inne ustalenia, MON kategorycznie nakazał wykorzystywać służbowe auta wyłącznie do służbowych celów.
Prezes Raczkowski jednak Oplem i Fiatem pojeździł sobie całkiem solidnie pomimo określonych przez MON zasad. Jeździł – nie tylko po Stolicy – dużo i w zasadzie dowolnie, bez żadnego skrępowania załatwiając w tym czasie swoje prywatne sprawy. Pod koniec 2008 roku Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, w ramach postępowania przygotowawczego, skierowała do Wojskowego Sądu Okręgowego – Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie wniosek o wydanie zezwolenia na pociągnięcie płk. Raczkowskiego do odpowiedzialności karnej. Zarzucono mu – w związku z opisaną praktyką – osiągnięcie korzyści majątkowej o wartości ponad 51 tysięcy złotych. Proszę zwrócić w tym miejscu uwagę, że „afera madrycka” rozpoczęła się od „zaledwie” kilkunastu tysięcy i to „rozłożonych” na trzy osoby. Tu natomiast chodzi o jednego urzędnika – i to dodatku Prezesa Sądu!
W czerwcu tego samego roku ówczesny Zastępca Prezesa Wojskowego Sądu Okręgowego – Sądu Dyscyplinarnego odmówił zgody na wszczęcie postępowania przeciwko pułkownikowi Piotrowi Raczkowskiemu. Wprawdzie poznańska Prokuratura Wojskowa złożyła na to zarządzenie zażalenie – zarzucając mu błąd faktyczny w ustaleniach i (aż czterokrotnie) obrazę przepisów postępowania – ale nic to nie dało. Co więcej, Sąd Najwyższy Izba Wojskowa również pozostawił bez rozpoznania równoległy wniosek Prokuratury o wyłączenie sędziów Wojskowego Sądu Okręgowego z udziału w sprawie.
Tak wyglądała ta historia w skrócie. Gdyby skończyła się tak, jak powinna, czyli wydaniem zgody na wszczęcie postępowania przeciwko Prezesowi Sadu (co wcale nie oznacza jeszcze jego winy) nie było by o czym mówić. Ale tak się nie stało. Z perspektywy czasu cała sprawa wydaje się skandalem nawet nie na miarę „afery madryckiej”, lecz znacznie ją przewyższającą.
Kolega jest od tego
Rzecz w tym, że choć od początku sprawy minęło już ponad 6 lat, pułkownikowi Piotrowi Raczkowskiemu włos z głowy nie spadł. Po pierwsze – jest dziś Sędzią Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie. Po drugie – jest Wiceprzewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa. Po trzecie – decyzją Ministra Sprawiedliwości w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej z dnia 15 maja 2014 roku – został delegowany „do pełnienia obowiązków sędziowskich w Sądzie Okręgowym w Warszawie od dnia 1 czerwca 2014 r. do 31 maja 2016 r., w wymiarze dwóch sesji w miesiącu.”.
Zwróćmy uwagę na kilka faktów. Przede wszystkim pułkownik Raczkowski nie został w żaden pociągnięty do odpowiedzialności za – zdaniem prokuratury – osiągnięcie korzyści majątkowej przekraczającej 51 tysięcy złotych. Nie został, chociaż w tym samym czasie toczyło się analogiczne postępowanie przeciwko Prezesowi Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie, płk. S.P., który w efekcie został – m. in. w wyniku zgody Krajowej Rady Sądownictwa – zdymisjonowany. Pułkownik Piotr Raczkowski wyszedł z całej sprawy obronną ręką nie dlatego, że nie udowodniono mu winy (albo, że on sam udowodnił swoją niewinność), lecz dlatego, że – przypomnijmy – ówczesny Zastępca Prezesa Wojskowego Sądu Okręgowego – Sądu Dyscyplinarnego po prostu nie pozwolił na to, by przeciwko niemu prowadzono jakiekolwiek postępowanie karne, a tym samym nie zgodził się na jego ewentualne ukaranie.
Po drugie – dziś płk. Raczkowski jest sędzią Wojskowego Sądu Okręgowego. Tego samego, którego Wiceprezes uchronił go przed ewentualną karą. Można się spodziewać, że – mówiąc wprost – kolega podał koledze pomocną dłoń.
Po trzecie – wprawdzie w przepisy wymagają, aby w Krajowej Radzie Sądownictwa zasiadał także przedstawiciel „wojskowego odłamu” Temidy, ale dlaczego został nim akurat pułkownik Piotr Raczkowski?
A wreszcie – dlaczego prócz pełnienia funkcji sędziego w sądzie wojskowym oraz piastowania ważnej funkcji w Krajowej Radzie Sądownictwa, został delegowany do sądu powszechnego – Sądu Okręgowego w Warszawie? „Ćwierkają jaskółki”, że pozwoli mu to pobierać wojskową emeryturę i równocześnie także otrzymywać pensję (niemałą przecież w wypadku sędziego) w ramach orzekania w sądzie powszechnym. Takie plotki krążą wśród stołecznego sądownictwa…
Ale to i tak jeszcze nie koniec.
Minister się nie liczy
W grudniu 2008 roku Ministerstwo Sprawiedliwości w osobie Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego złożyło do Krajowej Rady Sądownictwa oficjalny wniosek „o wyrażenie opinii w przedmiocie odwołania z zajmowanej funkcji Prezesa Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie”. Wniosek podpisał także Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich.
Wnioskując z lektury dokumentu (dołączonego do naszego wcześniejszego artykułu na ten temat, zamieszczonego w witrynie internetowej Fundacji LEX NOSTRA), trzeba przyjąć, że obaj ministrowie byli wysoce zadziwieni „nietykalnością” pułkownika Raczkowskiego. Powołując się na szereg obowiązujących przepisów ministrowie jasno stwierdzają, że w tym przypadku „dalsze pełnienie funkcji (przez płk. Raczkowskiego – przyp. red.) z innych powodów nie da się pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości”, co jest podstawą do jego odwołania przez Ministra Sprawiedliwości w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej – tyle tylko, że „po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Sądownictwa”. Opinia Krajowej Rady Sądownictwa była negatywna, a dziś płk. Raczkowski jest tej Rady Wiceprzewodniczącym!
Ministrowie podkreślają również, że w świetle decyzji Krajowej Rady Sądownictwa odnośnie wspomnianego już drugiego sędziego – Prezesa Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie, płk. S.P. – decyzję Zastępcy Prezesa Wojskowego Sądu Okręgowego o braku zgody na pociągnięcie płk. Raczkowskiego do odpowiedzialności karnej ich zdaniem „można odczytać jako wyraz nierównego traktowania osób pozostających w zbliżonej sytuacji procesowej i całkowicie bezzasadne przekroczenie kompetencji (przez Zastępcę Prezesa WSO – przyp. red.)”.
Reasumując: pomimo interwencji dwóch ministrów i pomimo zgromadzonego materiału dowodowego wykazującego – zdaniem prokuratury – potężne nadużycie (czy też – mówiąc wprost – przestępstwo w postaci celowego osiągnięcia korzyści majątkowej), sędzia płk. Piotr Raczkowski nie tylko nie został w żaden sposób ukarany, ale wręcz jego kariera nabrała rozpędu!
Kiedy posłowie wyciągnęli z państwowej (czyli naszej) kiesy kilkanaście tysięcy złotych (choć oni sami twierdzą, że są niewinni) i kiedy nawet Marszałek Sejmu musi zmierzyć się z poważnymi zarzutami tej samej natury – wojskowy sędzia może czuć się bezkarny: koledzy pomagają mu uniknąć odpowiedzialności, pomagają awansować i załatwiają cywilne „fuchy”. Chociaż mówimy o znacznej kwocie i chociaż sprawa dotyczy sędziego – przedstawiciela wymiaru sprawiedliwości, a więc osoby, która nie dość, że orzeka o winie lub niewinności innych (orzeka w Sądzie Okręgowym w Warszawie Wydziale Karnym – Odwoławczym!), to sama tym bardziej powinna być wzorem dla społeczeństwa. I to sędziego wojskowego, którego – z racji przynależności do sił zbrojnych kierujących się, w założeniu przynajmniej, podwyższonymi standardami etycznymi – obowiązują w pewnym sensie podwyższone rygory przyzwoitości.
Wygląda jednak na to, że wojskowe sądy i ich przedstawiciele stawiają się ponad prawem. Jak się okazuje – bardzo skutecznie. I bezkarnie.
| Całość TUTAJ
manfred - Wto 07 Kwi, 2015
W tej sprawie był jeszcze sędzia wojskowy, który wyciągnął ją na światło dzienne. I chyba marnie skończył.
szeryf3 - Wto 07 Kwi, 2015
A ja myślałem, że tylko posłowie są nietykalni.
Brzytwa - Wto 07 Kwi, 2015
Dwie wokandy w miesiącu... się pan pułkownik sędzia nie przepracowuje. Ciekawe na kogo ma tzw. haki skoro nawet dwóch ministrów nie dało sobie z nim rady?
Sumę 51 tysięcy rozpisali jako szkodę w mieniu i umorzyli?
Wstyd i niedowierzanie, że takie numery mogą mieć miejsce i nikt nie chce sprawcy, będącego przedstawicielem wymiaru sprawiedliwości, pociągnąć do odpowiedzialności.
[ Dodano: Czw 31 Gru, 2015 ]
Nadal nie wiadomo co z PW. W pierwszej opcji PiS było nawet jej wzmocnienie, rozszerzenie uprawnień. Wczoraj padło hasło, że jednak zostanie zlikwidowana, a resztki prokuratorów wrzucone do jakiś dziwnych wydziałów wojskowych w prokuraturach rejonowych.
Szefowie wojskowych prokuratur, ich zastępcy pewnie pójdą do cywila, nie sądzę aby ktoś z cywilnych prokuratorów dał im jakieś wysokie etaty u siebie, conajmniej zastępcy szefa rejonowej czy okręgowej.
[ Dodano: Czw 31 Gru, 2015 ]
http://wiadomosci.radioze...alnego-00016515
|
|