Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
BMS rozważania na d strukturą kierunkami rozwoju itp.
Opublikował Wiadomość
steell 
Mod



Pomógł: 20 razy
Wiek: 60
Dołączył: 23 Lip 2004
Posty: 7984
Skąd: Polska
Wysłany: Sob 10 Paź, 2015   

Panowie buty to część munduru podlegającego bardzo szybkiemu zużyciu. Cena z tym czujnikiem jeżeli będzie integralną częścią buta stanie się astronomiczna.
_________________
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
 
 
corran 
9
pasożyt


Pomógł: 2 razy
Wiek: 40
Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 5037
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob 10 Paź, 2015   

To wojsko będzie boso biegać na co dzień, a w butach tylko na misjach zagranicznych i ćwiczeniach międzynarodowych.

Wojsko Polskie w praktyce :)
_________________
Fotorelacje z imprez wojskowych i zbrojeniowych
 
 
 
odrzut 
3


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 126
Skąd: Polska
Wysłany: Sob 10 Paź, 2015   

Nom. Tak z 4 dolary kosztuje taki zestaw czujników :)

http://www.ebay.com/itm/M...=item3392e10f3b

No, powiedzmy, że 40 dolarów, bo to wojskowe, więc trzeba zapłacić 10 razy tyle za to, że ktoś wsadzi do chłodni, i napisze, że działa w -30 stopniach. Wciąż nijak cena się nie robi astronomiczna.

Czas się przestawić - w dzisiejszych czasach elektronika jest tania.
 
 
steell 
Mod



Pomógł: 20 razy
Wiek: 60
Dołączył: 23 Lip 2004
Posty: 7984
Skąd: Polska
Wysłany: Sob 10 Paź, 2015   

Dla wojska to będzie jakieś 14 tysięcy dolarów za sztukę i to będzie najniższa cena w przetargu.
_________________
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
 
 
xymox 
5


Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 821
Skąd: Daleka Północ
Wysłany: Sob 10 Paź, 2015   

Kabelki do butów, przewodzące niteczki w spodniach, a do tego pantograf montowany na hełm, żeby żołnierz siedzący w BWP mógł niczym tramwaj ładować baterie tej całej elektroniki z pokładowej instalacji elektrycznej....

Nie widziałem tego na własne oczy, ale trąci to trochę wysokim stopniem oderwania od rzeczywistości. Ciekawi mnie np. trwałość tego "kabelka". Przecież but ma styczność nie tylko z podłożem, ale jest również narażony na tarcie o różne powierzchnie itp. Bo jak rozumiem to oprócz przesyłu danych za jego pomocą dostarczane jest zasilanie. Chyba, że but ma baterię...
 
 
REMOV 
9


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 11 Lis 2004
Posty: 5214
Skąd: Polska
Wysłany: Nie 11 Paź, 2015   

odrzut napisał/a:
Inna sprawa - jakie to by były korzyści dla MSBS?
Żadne. Pewnie za kilka lat Wojsko Polskie odkryje, coś takiego jak "power rail", czyli uniwersalną szynę montażową z zintegrowanym zasilaniem do dodatkowych akcesoriów.

[ Dodano: Nie 11 Paź, 2015 ]
asimo2 napisał/a:
Remov - a jakie są zmiany w BREN-ie 2 w stosunku do 1 wersji?
Więcej na ten temat znajdziesz tutaj.
 
 
Arrakis 
Guru


Pomógł: 37 razy
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 11771
Skąd: Lepiej nie wiedzieć
Wysłany: Nie 11 Paź, 2015   

Cytat:
Ciekawi mnie np. trwałość tego "kabelka".


Są np. przewodzące nici stalowe. Prędzej mundur się rozsypie, niż taka nitka.

Arrakis
 
 
michqq 
Guru


Pomógł: 28 razy
Wiek: 49
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 12072
Skąd: -)
Wysłany: Nie 11 Paź, 2015   

xymox napisał/a:
Kabelki do butów, przewodzące niteczki w spodniach, a do tego pantograf montowany na hełm, żeby żołnierz siedzący w BWP mógł niczym tramwaj ładować baterie tej całej elektroniki z pokładowej instalacji elektrycznej....

Nie widziałem tego na własne oczy, ale trąci to trochę wysokim stopniem oderwania od rzeczywistości. Ciekawi mnie np. trwałość tego "kabelka". Przecież but ma styczność nie tylko z podłożem, ale jest również narażony na tarcie o różne powierzchnie itp. Bo jak rozumiem to oprócz przesyłu danych za jego pomocą dostarczane jest zasilanie. Chyba, że but ma baterię...


W dwudziestympierwszym wieku należałoby zakładać, że każdy żołnierz ma własną latarkę i większośc żołnierzy ma własny radiotelefon.

W dwudziestympierwszym wieku należałoby zakładać że żołnierz ma to na akumulatorkach i powinien je jakoś ładować.

Jak dla mnie to oderwany od rzeczywistości (od potrzeb...) jest fakt, że NIE występuje "przekładalność" baterii z radia do latarki lub z latarki do radia w razie potrzeby.

Jak dla mnie to oderwany od rzeczywistości jest fakt, że te baterie są jednorazowe, zamiast akumulatorków.

Z pantografu można się śmiać, ale pantograf to Twój pomysł więc śmiejesz się sam z siebie.
Pantografu nie bedzie, ale w NATO jak najbardziej opracowywany jest stanag dotyczący przyszłego ustanadryzowania gniazdek ładowania w przedziałach dla piechoty.
Zdaje się że jest oparty o cywilne gniazdko samochodowe (ale sobie nic nie dam uciąć).

Napięcie zaś ustandaryzowane jest od dawna - we wszystkich pojazdach NATO powinno być 24V.

Oczywiście że pochodną programu nowego żołnierza (lub też właściwie wstępem do?), powinno być:
1) Przechodzenie na obligatoryjną instalację 24V w pojazdach nowo kupowanych i gruntownie remontowanych, zgodnie ze Stanagiem.
2) Wprowadzenie dużej liczny gniazdek ładowania w przedziałach załogowych, w celu ładowania elektroniki i zaspokajania innych potrzeb użytkowych żołnierzy (czajnik na wodę...prywatne środki łączności ), w pojazdach nowo kupowanych i gruntownie remontowanych.
3) Zmniejszenie różnorodności baterii występujących w wojsku na niskich szczeblach. Przejście z baterii jednorazowych na akumulatorkowe gdzie to możliwe. Wprowadzenie gdzie to ma sens "przekładalności" baterii pomiędzy sprzętem elektronicznym żołnierza a jego latarką (wymieniając mu latarkę na pasującą do, co byłoby najtańsze)

A teraz napiszesz że to oderwane?
Pantograf owszem, byłby oderwany.
:gent:
_________________
Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
 
 
asimo2 
6


Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 1077
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 11 Paź, 2015   

Dzięki Remov - znalazłem już dziś rano :)
 
 
xymox 
5


Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 821
Skąd: Daleka Północ
Wysłany: Nie 11 Paź, 2015   

Arrakis napisał/a:

Są np. przewodzące nici stalowe.


Trochę zbaczam z głównego tematu, więc postaram się krótko. OK jakieś tam nici stalowe są, tylko pamiętaj, że trzeba to jakoś zaizolować, a skoro kabelek jest między butem a nogawką to zakładam, że z czasem ta izolacja może ulec przetarciu. No chyba, że jakąś tam bardzo odporną gumę zastosujemy. W spodniach to materiał zapewnia jakąś tam dodatkową ochronę.

Arrakis napisał/a:

Prędzej mundur się rozsypie, niż taka nitka.

Czy aż tak odporne jest to na wielokrotne zginanie?

Ze swojej strony kończę temat kabelków i pantografów.
 
 
michqq 
Guru


Pomógł: 28 razy
Wiek: 49
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 12072
Skąd: -)
Wysłany: Nie 11 Paź, 2015   

xymox napisał/a:
Ze swojej strony kończę temat kabelków i pantografów.



Eee, nie wycofuj się, fajnie się rozmawia.

Temat nie jest nowy, no bo tak: niezależnie od tego jaki system skomputeryzowania czy "uelektronicznienia" sobie wyobrazimy, to jasne jest że część odpowiadająca za fonię w łączności, w postaci słuchawki lub słuchawek plus mikrofonu będzie w jakiś sposób zintegrowana z hełmem lub też noszona pod hełmem.
Jednocześnie jednak nie sposób sobie wyobrazić by cała elektronika była noszona na hełmie lub pod hełmem.

Tak więc okablowanie minimum obejmowac będzie i tak połączenie pomiędzy częścią nagłowną foniczną tj. te słuchawkami z mikrofonem a "resztą" elektroniki.

Kabelek?

Już pomijam ewentualne kamerki nahełmowe, ale one też tu się powinny doliczyć. Czujnik pulsu i tlenu (pulsooxygonometr) najlepiej nosić na płatku ucha też.

To właściwie nie jest nowością, ten problem techniczny jest tak stary jak stara jest potrzeba używanie słuchawek nagłownych przypiętych do elektroniki noszonej poza głową.

Teraz zastanówmy się czy to ma być: pod mundurem, na mundurze, wszyte w mundur, bezprzewodowe.

Bezprzewodowość mimo że atrakcyjna z punktu widzenia ergonomii i ruchów żołnierza, oznacza jednak niewygody w postaci osobnych źródeł zasilania, oraz promieniowanie elektromagnetyczne, niestety wykrywalne z daleka.

Połączenie z butem to na dobra sprawę "tylko" ten sam problem co połączenie z głową, jedynie w innej części ciała (czy tam munduru...) należałoby się spodziewać że zastosuje się ujednolicone rozwiązanie problem, tj to samo w relacji elektronika-głowa co elektronika-but.

Wcale bym się nie zdziwił gdyby ostatecznym rozwiązaniem były, cóż, powszywane w kilku miejscach lampasy w formie rynienek czy też rurek, umożliwiające prowadzenie przewodów.

W razie potrzeby też ich wymianę.

A osobną sprawą, ale pokrewną, jest, brzydko powiem, uantenowienie żołnierza.
:gent:

Jak to nie wydali wam spodni z lampasami USB trzy zero? Że jak? Do wyczerpania magazynów wydają tylko spodnie w standardzie PKL-2? Skandal! Jak to oni sobie wyobrażają podłączyć?
_________________
Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
 
 
corran 
9
pasożyt


Pomógł: 2 razy
Wiek: 40
Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 5037
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon 12 Paź, 2015   

Moim zdaniem ta zabawa to jeden wielki bezsens.

Po pierwsze jeśli chcemy sieciocentryczności, to wpierw trzeba w nią wpiąć pojazdy, które z resztą dużo lepiej się nadają.

Na wozach bojowych masz duże radiostacje które zapewniają odpowiedni zasięg komunikacji, masz kamery w celownikach (nie tylko światła widzialnego), masz również zasilanie by to wszystko "napędzić". Ile wozów w wojsku w naszym kraju ma tego typu systemy?

Po drugie opięcie tym wszystkim co jest w planie zwykłego żołnierza, przypomina mi się jak amerykańska jednostka testująca ich systemy przyszłości pojechała do Iraku, zostawiła cały ten badziew i działał normalnie. Owszem poszczególne rozwiązania bywa że znajdują zastosowanie, dobra jest też np. wymienność baterii, ale to są sprawy wtórene.

Po trzecie mało kto potrzebuje tego w takim zakresie, z tymi wszystkimi kamerami i czujnikami. OK, może wojska specjalne podczas akcji bezpośredniej by nadzorujący miał lepszą wiedzę co się dzieje. OK, np w rozpoznaniu, no ale oni mają dedykowane rozwiązania.

Tak tylko przypomnę że obecenie mamy jedną radiostację plecakową w plutonie piechoty, tak więc może zamiast wymyślać szmery bajery BMS na wozy i w wersji wynośnej dla radioteleoperatorów - przykeljonych od dowódcy kompanii wzwyrz. Niżej taki system tylko będzie rozpraszał.

No i po ostatnie, o kant d... rozbić te "próby" bo postęp w elektronice jest duży i to co teraz testują w porównaniu z tym co będzie za 10 lat, jedno z drugim będzie miało mało wspólnego. Poszukajcie pierwszych amerykańskich "żołnierzy przyszłości" którzy dźwigali pełnowymiarowy komputer w plecaku. Nagle się okaże że te stalowe nitki nikomu są niepotrzebne bo pobór energii zmalał a urządzenia komunikują się ze sobą bezprzewodowo.
_________________
Fotorelacje z imprez wojskowych i zbrojeniowych
 
 
 
michqq 
Guru


Pomógł: 28 razy
Wiek: 49
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 12072
Skąd: -)
Wysłany: Pon 12 Paź, 2015   

corran napisał/a:
Niżej taki system tylko będzie rozpraszał.


No to jest generalnie jeden z podstawowych problemów.
Dodatkowe urządzenia to dodatkowy kłopot, należy zachować ostrożność, żeby dodatkowy kłopot dawał w ostatecznym bilansie zysk a nie stratę.

Cytat:
Po pierwsze jeśli chcemy sieciocentryczności, to wpierw trzeba w nią wpiąć pojazdy, które z resztą dużo lepiej się nadają.


Jak najbardziej powinno się zacząć od usieciowania wozów bojowych, w drugiej iteracji od usieciowienia wszystkich pojazdów silnikowych, gdzieś po drodze usieciowić broń zespołową przenośną typu ppk i moździerze, a pojedynczy żołnierz dopiero na końcu.

Z tym że to wcale nie jest głupio juz od początku myśleć o tym co może być na szczeblu żołnierza, chodzi o to żeby przy usieciowieniu na szczeblu pojazdów nie zaprojektować jakichś barier które uniemożliwiłyby dalszy rozwój.
Systm usieciowionych pojazdów powinien bycbudowany z założeniem że zostanie rozszerzony w przyszłości "na drobne" i nie powinien zawierać jakichś błędnych założeń ktore by to uniemożliwiały (pule adresów itepe).

Cytat:
Poszukajcie pierwszych amerykańskich "żołnierzy przyszłości" którzy dźwigali pełnowymiarowy komputer w plecaku. Nagle się okaże że te stalowe nitki nikomu są niepotrzebne bo pobór energii zmalał a urządzenia komunikują się ze sobą bezprzewodowo.


No właśnie a propos elektroniki "na żołnierzu" to wygląda na to że celować trzeba w sytuację NIE że żołnierz ma przy sobie komputer, tylko że żołnierz ma na sobie SIEĆ komputerową.

No takie czasy.
Dziś na pirszomkomunię dziecko dostaje nie rower tylko tablet, a co więcej jak mu się go wręczy to od razu wie jak instalować programy.
A już za dziesięć lat to dziecko będzie w wieku poborowym.

[ Dodano: Pon 12 Paź, 2015 ]
corran napisał/a:
No i po ostatnie, o kant d... rozbić te "próby" bo postęp w elektronice jest duży i to co teraz testują w porównaniu z tym co będzie za 10 lat, jedno z drugim będzie miało mało wspólnego.


Właśnie że nie do końca - postęp w sprzęcie jest ogromny, ale podstawą jest odpowiednie oprogramowanie a nie sprzęt.

Sprzęt to ściema.

O co mi chodzi.

Mozna sobie dla przykładu wyobrazić prowizorium sprzętowe dla przyszłościowego żołnierza w postaci:
Jeden: Smartfona komercyjnego i mocowania dla tegoż smartfona na lewym przedramieniu.
Dwa: komercyjnego zestawu sluchawkowo-mikrofonowego poprowadzonego od smartfona do lewego ucha (na mini-jack) na tyle małego by to nie przeszkadzało pod hełmem.
Trzy: Radiotelefonu osobistego z funkcją modemu i z portem szeregowym, noszonego na lewym ramieniu (a więc smartfon na przedramieniu a radio wyżej na ramieniu)
Cztery: Kawałka kabelka USB-On-The-Go plus konwerter na com, dzięki któremu smartfon widzi rafiotelefon który mu służy jako modem. Na tym budujemy sieć typu mesh.
Pieć: Poprawek na mundurze w postaci (jak prowizorka to prowizorka) lampasu na lewym rękawie wykonanego z taśmy typu rzep, w postaci podłużnej klapki tj. zaszewki. Rzepa można odrzepić, uzyskując wtedy klapkę, wsunąć tam kabelki poczem zarzepić uzyskując na powrót lampas ale już z kabelkami pod spodem.

Takie prowizorium sprzętowe zostawiamy, olewając na początek dla uproszczenia kamerkę na hełmie czujnik w bucie i miernik pulsu.

I pytanie za milion:

Co może teraz żołnierz czego nie mógł wcześniej?

A g***o może, bo na tym hardware nie chodzi żaden software.

Tak więc niepotrzebnie ekscytowac się sprzętem.
Sprzęt to ściema, na jutro byle partyzantka z isis może swoim kupić relatywnie dobry pod względem możliwości i ceny sprzęt wearable personal electronic w rozumieniu wyżej opisanego prowizorium, ale nic nie uzyska bez softu co na tym sprzęcie miałby chodzić.

Tak więc nie do końca masz rację co do idei że "o kant dupy rozbić te próby bo za 10 lat". Właśnie bo sprzęt jest już TERAZ ale nie mamy nawet pomysłu co na nim mogłoby chodzić, między innymi z braku tych ostatnich 10ciu lat prób z "całym komputrem w plecaku".
_________________
Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
 
 
Zwitt 
8



Wiek: 47
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 3290
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: Wto 13 Paź, 2015   

michqq, całkiem ciekawy pomysł na te startowe prowizorium. Ale niestety PGZ nie zarobi ani pułkownicy na WAT nie zrobią habilitacji ;)
corran, też jestem zdania, że BMS najpierw do wozów a jak dla żołnierzy to nie niżej niż dowódca plutonu. Indywidualne zabawki co najwyżej dla specjalsów i rozpoznania. Im niżej tym prościej i mniej informacji bo często się zapomina, że można człowieka przeładować informacją. Dlatego powinno się dobrze zastanowić jakie informacje ma otrzymywać żołnierz na każdym szczeblu dowodzenia. Mi podoba się praktyczne rozwiązanie w stylu norweskiego systemu NORMANS.
_________________
ARMA PACIS FULCRA - Broń dźwignią pokoju
 
 
REMOV 
9


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 11 Lis 2004
Posty: 5214
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 13 Paź, 2015   

BMS (Battlefield Management System), a nie "MBS". Popraw drogi moderatorze proszę tytuł nowego wątku. Możesz też - zamiast stosować nieznane obce skróty - po prostu napisać "System zarządzania polem walki dla Tytana" ;-)
Masz rację drogi userze poprawiłem. Zwykła literówka z pośpiechu i tyle. Nadmiernie to rozdmuchujesz ale widać taki masz styl. Co do propozycji tematu to miałeś swoją szansę i jakoś wtedy nie skorzystałeś z niej więc teraz nie ma sensu wymądrzanie się bo jest już po herbacie.
To teraz proszę skończyć te bzdety i zająć się dyskusją - wszak chyba po to jest instytucja forum internetowego?

Gecko
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group