GORĄCE TEMATY - Realizm cwiczen vs wyobraznia i prawo
Gecko - Wto 10 Gru, 2024 Temat postu: Realizm cwiczen vs wyobraznia i prawo Ćwiczenia batalionu OT.
https://www.dziennikwscho...1000354191.html
Za artykułem:
Cytat: | Scenariusz przewidywał jak najwierniejsze oddanie realiów rzeczywistej akcji ratunkowej po wybuchu na terenie obiektu użyteczności publicznej. |
A łyżka na to niemożliwe ...
Ćwiczenie na pokaz absolutnie oderwane od rzeczywistości i stanu prawnego.
I rodzi się pytanie na jakiej podstawie prawnej w realnym działaniu byłoby to możliwe aby WOT szturmował obiekt użyteczności publicznej na terenie kraju w czasie pokoju bez udziału policji?
To nie ich robota.
Akcją kontrterrorystyczną w takim miejscu jak szkoła kieruje/dowodzi Policjant - ustawa o działaniach antyterrorystycznych.
Do działania jako podstawowe używane w takim miejscu są SPATy lub BOA a nie WOT - ta sama ustawa. pododdział wojska wchodzi jako pomoc i to po decyzji MONa jak Policjantów jest zbyt mało. Do jednej szkoły siły wojewódzkiego SPAT i Oddziału prewencji są w zupełności wystarczające.
WOT może to wykonywać samodzielnie tylko na trenie administrowanym przez MON a i to pod dowództwem ŻW.
Ustawa o działaniach AT
Cytat: | Art. 18. Kierującym działaniami antyterrorystycznymi podejmowanymi przez
właściwe służby lub organy w ramach ich ustawowych zadań na miejscu zdarzenia
o charakterze terrorystycznym, zwanym dalej „kierującym działaniami”, jest:
1) wyznaczony przez Komendanta Głównego Policji, a w przypadkach niecierpiących zwłoki – przez właściwego miejscowo komendanta wojewódzkiego Policji funkcjonariusz Policji, w szczególności w przypadku obecności na miejscu zdarzenia o charakterze terrorystycznym innych służb i organów;
2) wyznaczony przez Ministra Obrony Narodowej, a w przypadkach niecierpiących zwłoki – przez Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej żołnierz Żandarmerii Wojskowej, w przypadku zdarzenia o charakterze terrorystycznym na obszarach lub w obiektach należących do komórek i jednostek organizacyjnych podległych Ministrowi Obrony Narodowej lub przez niego nadzorowanych albo administrowanych przez te komórki i jednostki organizacyjne. |
Gdzie tu jest dowódca kompanii WOT? Dlaczego w ćwiczeniu nie uczestniczyli Policjanci?
Dobrze, że ćwiczą. Nawet bardzo dobrze, że to robią.
Źle, że ćwiczenie w swoim założeniu normuje potencjalne przekroczenie kompetencji przez dowódcę pododdziału wojskowego i utrwala w świadomości naruszanie prawa.
Ewidentnie zawiodła znajomość systemu, przepisów prawa oraz procedur a zwyciężyło zastosowanie nadmiernie wybujałej wyobraźni i zbyt wysokie ego.
Pozdrawiam
manfred - Wto 10 Gru, 2024
Wiesz, wojsko to w ogóle ćwiczy na czas W, a nie P.
Gecko - Wto 10 Gru, 2024
Skoro już bawimy się w uszczypliwości to nie ma problemu.
Wiesz chyba nie umiesz czytać tekstu ze zrozumieniem.
Pomogę
Cytat: | W sobotę, 7 grudnia, 110 żołnierzy z 214 kompanii lekkiej piechoty 2 Lubelskiej Brygady OT oraz 3 zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej z psem poszukiwawczym wspólnie przećwiczyli i doskonalili procedury działań przeciwkryzysowych. |
Chyba jednak nie ćwiczyli na czas „W” ale jednak zdarzenie czasu „P”.
Pozdrawiam
P.S.
Tu też czas „W” był? To czemu WS w scenariuszu wspierały policję?
https://www.wojsko-polski...go-pk-kaper-20/
Może dlatego, że zespół autorski ma pojęcie jak działa system.
A o CMX to już nie wspomnę, gdzie pół NATO ćwiczy działanie w czasie „P”.
Pozdrawiam
manfred - Wto 10 Gru, 2024
No właśnie tu jest ta fundamentalna różnica w zadaniach wykonywanych przez dowódcę OT
Cytat: | 6) planowanie, koordynacja i wykonywanie zadań związanych z udziałem
oddziałów i pododdziałów Sił Zbrojnych w zwalczaniu klęsk żywiołowych
i likwidacji ich skutków, działań w zakresie ochrony mienia, akcjach
poszukiwawczych oraz akcjach ratowania lub ochrony zdrowia i życia
ludzkiego, a także udziału w realizacji zadań z zakresu zarządzania
kryzysowego; |
czego nie mają ani DG RSZ ani DORSZ.
Jeżeli pytasz o podstawy prawne.
Gecko - Sro 11 Gru, 2024
Cytujesz coś czego ewidentnie nie rozumiesz.
Działania kontrterrorystyczne i działania zarządzania kryzysowego to dwa różne i odległe światy.
Szturm budynku zajętego przez terrorystów to nie WOT i nie działania reagowania w sytuacjach kryzysowych.
Dwie różne ustawy regulują te sprawy.
Art 25 ustawy o zarządzaniu kryzysowym stanowi katalog do jakich zadań oddziały i pododdziały SZRP mogą być użyte. I o to wnioskuje wojewoda. W tym katalogu nie ma nic o szturmach.
Natomiast cały rozdział 4 ustawy o działaniach AT jasno opisuje „szturmy” na obiekty użyteczności publicznej.
Dowodzi Policjant, którego wyznacza Komendant Główny (alarmowo Wojewódzki) Policji.
Wojsko może być użyte dopiero po wprowadzeniu trzeciego lub czwartego stopnia alarmowego.
Warunkiem koniecznym do użycia jest niewystarczającość sił Policji.
Ponadto Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji musi zawnioskować o to do MONa.
A MON a nie Dowódca WOT wydać stosowną decyzję. Ustawa nie przewiduje delegowania tego uprawnienia komuś innemu niż osobiście MON.
Wybacz ale kilku oszczańców z bronią w budynku to nie są siły przerastające możliwości wojewódzkiego SPAT. A jeszcze jak wsparte przez BOA to już na pewno.
Ponadto tylko idiota albo totalny ignorant w sytuacji gdy w zajętym budynku doszło do eksplozji wyśle WOT do szturmu na taki obiekt. Bo skoro są ładunki to budynek może być cały zaminowany. I wtedy robi się to inaczej i trwa to znacznie ale to znacznie dłużej.
A już na 100% żaden strażak z jednostki KSRG (obojętne czy JRG czy OSP) bez wcześniejszego sprawdzenia przez zespół pirotechników Policji lub saperów do takiego budynku nie wejdzie.
Bezpieczeństwo ratownika to podstawowa zasada działań ratowniczych. Zasada od której nie ma odstępstwa.
Kompania WOT w takiej sytuacji to jedynie co będzie robić to stać na zewnętrznym lub wewnętrznym kordonie w celu izolacji rejonu działań.
Jedyne co kompania WOT będzie szturmować to toy-toye jak żołnierze dostaną kiepskiego żarcia.
W tej sytuacji dojdzie do tzw. „specjalnego użycia broni”.
Decyzję o dopuszczalności specjalnego użycia broni może podjąć oraz cofnąć kierujący działaniami. Kierujący działaniami niezwłocznie przekazuje decyzję dowódcy grupy kontrterrorystycznej oraz informuje o podjętej decyzji organ wyznaczający kierującego działaniami. A kierującym jest Policjant (lub Żandarm na obiektach MONu) a nie dowódca wojskowy. Żaden dowódca WOT czy wojsk operacyjnych nie ma prawa wydać rozkazu w tym zakresie.
Tak stanowi prawo
Pozdrawiam
manfred - Sro 11 Gru, 2024
No, no. Tylko co ma ustawa o działaniach AT do takiej sytuacji?
Bujamy w obłokach dalej.
michqq - Sro 11 Gru, 2024
manfred napisał/a: | Bujamy w obłokach dalej. |
Sedno zas jest tu:
Cytat: | Organizatorem i pomysłodawcą przedsięwzięcia była 214 kompania lekkiej piechoty 2 LBOT. Ćwiczenie przeprowadzono we współpracy z wójtem gminy Wojciechów oraz OSP Skoków, OSP Janiszkowice i OSP KSRG Chodel. |
Chcieli się pobawić we wojnę, no to się pobawili.
Gecko napisał/a: | Dlaczego w ćwiczeniu nie uczestniczyli Policjanci? |
Nie chcieli się bawić, lub tez na odwrót, to wotowcy i strażaki z nimi nie chcieli się bawić.
Cytat: | I rodzi się pytanie na jakiej podstawie prawnej w realnym działaniu byłoby to możliwe aby WOT szturmował obiekt użyteczności publicznej na terenie kraju w czasie pokoju bez udziału policji? |
Zabawa we wojnę obejmowała inną formę realności niż wprowadzoną przez bieżące podstawy prawne, których to zresztą nikt szczegółowo nie analizował.
Przedmiotem ćwiczeń i doskonalenia były jedynie działania z zakresu taktyki i ratownictwa. Poprowadzono je w oderwaniu od analiz prawnych.
Innymi słowy, założone tło ćwiczenia przyjmowało bliżej nieokreśloną sytuację formalno-prawną która pozostaje niedodefiniowaną.
Jeszcze innymi słowy: Rację masz, ale tego rodzaju racji nikt nie analizował.
Ty się czepiasz a chłopaki się bawili.
Stefan Fuglewicz - Sro 11 Gru, 2024
Niektórzy twierdzą, że WOT to zabawa dużych chłopców w wojnę. Jak widać, coś w tym jest...
Niezależnie od stanu prawnego, logiczne jest, że jak w czasie pokoju jest sytuacja, że do odbijania zakładników i unieszkodliwiania terrorystów obok/zamiast oddziałów specjalnych policji trzeba zaangażować wojsko, to też będzie to jednostka specjalna. Żołnierze perfekcyjnie wyszkoleni, m.in. do takich akcji. A na pewno nie "wojsko weekendowe".
Michqq - bawili się? A kto za to płacił? Ćwiczenie było zapewne w czasie służby, za który żołnierze otrzymują wynagrodzenie - a na pewno z wykorzystaniem dostarczonego przez państwo wyposażenia, uzbrojenia, środków pirotechnicznych...
Natomiast ciekaw jestem, jak by to było podczas wojny. Jakie jednostki byłyby wykorzystane, gdy przeciwnik weźmie - wbrew prawu wojennemu - zakładników.
Jeśli wkroczy jednostka liniowa, to zakładnicy raczej nie będą mieli dużych szans na przeżycie.
manfred - Sro 11 Gru, 2024
Stefan, proszę....
Chyba wiesz, co w takim czasie powinny robić PL jednostki specjalne, i gdzie...
Ile razy to można powtarzać? SOFy nie walczą z SOFami.
michqq - Sro 11 Gru, 2024
Stefan Fuglewicz napisał/a: | Michqq - bawili się? A kto za to płacił? Ćwiczenie było zapewne w czasie służby, za który żołnierze otrzymują wynagrodzenie - a na pewno z wykorzystaniem dostarczonego przez państwo wyposażenia, uzbrojenia, środków pirotechnicznych... |
Dokładnie tak.
Co zresztą można opisac ładniejszymi okrągłemi słowami, zaczynającymi się od:
Ćwiczenia ograniczono do elementów szkolenia taktycznego... i tak dalej i tak dalej.
W końcu strzelając do tarczy nie analizuje się sytuacji formalno-prawnej związanej z prawem do użycia broni.
"Panie kapral, ale czy ja strzelam do tej tarczy udając że jesteśmy w czasie W czy w czasie P i przoszę mi dookreślić, kogo właściwie ma reprezentowac ta tarcza".
I tak samo jeśli chodzi o noszenie poszkodowanych na noszach - "Jakim prawem, panie poruczniku, ja wchodze do budynku, bo przecież bez tego opisania to nie wiem czy mam rozkaz wykonać czy może dzisiaj trenujemy rozkazów odmawianie."
Stefan Fuglewicz napisał/a: | Natomiast ciekaw jestem, jak by to było podczas wojny. |
- Ruscy spadochroniarze bez wypowiadania wojny faktycznie wylądowali we wsiach przy lotnisku na zachód od Kijowa a zwalczał ich tam ogniem ten - kto za broń chwycił i w okolicy był.
- Ruska przeceiż banda Pirigożyna zrobiła sobie "rajd na Moskwu" i kto z ruskich do nich strzelał to odpowiadali ogniem, w tym niszcząc ruskie śmigłowce.
Kompania weekendowego wojska staje się w takich (zaskakujących) warunkach zwyczajnie kompanią wojska ogólnowojskowego.
W dzisiejszych czasach to jest do wyobrażenia, że WOTowcy nagle znajdą się w warunkach innych niż były wymyślone przy ich tworzeniu.
Gecko niby ma rację że się oburza - jednak Inter arma silent leges.
Więc z kolei kompania WOTu też niby nie przesadziła jak szkolili się z taktyki w zakresie przeszukiwania pomieszczeń, wynoszenia rannych, ostrzeliwania budynku, i wyjadania żelaznych racji przy ognisku ze strażakami.
Mimo że założenia formalnoprawne nie były realistycznie opisane, to taktyka działań już mogła realistyczną być.
sargento - Czw 12 Gru, 2024
Gecko napisał/a: | Dowodzi Policjant, którego wyznacza Komendant Główny (alarmowo Wojewódzki) Policji. |
Czyli w praktyce pierwszy który da się złapać na korytarzu wojewódzkiej, gdy coś się zaczyna dziać.
michqq - Czw 12 Gru, 2024
sargento napisał/a: | Czyli w praktyce pierwszy który da się złapać na korytarzu wojewódzkiej, gdy coś się zaczyna dziać. |
Ja zaś myślę że w praktyce - ten policjant który jest dowódcą wojewódzkiego SPKP (dawniej SPAP).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Samodzielne_pododdzia%C5%82y_kontrterrorystyczne_Policji
manfred - Nie 15 Gru, 2024
Podsumowując wątek, bo autor jakoś zamilkł, trzeba tu sobie zadać kilka pytań, np.
1. Czy wprowadzenie stanu wojennego oznacza zawieszenie przepisów o reagowaniu kryzysowym?
2. Czy np. jeżeli stan wojenny zostanie wprowadzony tylko na części terytorium kraju, pozostała część będzie wolna od działań przeciwnika?
3. Czy w każdym przypadku ataku na obiekty w głębi naszego terytorium, wzięcia zakładników itp. wzywane będą pododdziały specjalne Policji? Na jakiej podstawie?
poprawna odpowiedź na nie wykaże, że takie ćwiczenia są jak najbardziej zgodne z prawem i celowe.
Gecko - Nie 15 Gru, 2024
1. Zarówno w czasie pokoju jak i wojny reagowanie kryzysowe to działania wojskowe (organizowane i kierowane poza krajem przez dowódców wojskowych) nie mające nic wspólnego z fazą reagowania w zarządzaniu kryzysowym (organizowane i kierowane na terenie kraju przez cywili). Operacje reagowania kryzysowego to sojusznicze, wielonarodowe i wielofunkcyjne działania militarne i niemilitarne, wychodzące w swych celach militarnych poza artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego zazwyczaj prowadzone na podstawie mandatu ONZ lub OBWE. Realizowane są według tabel NCRM.
Odbijanie zakładników i szturmy w czasie P i na terenach nie objętych stanem wojennym na obiekty zajęte w czasie pokoju przez uzbrojone bojówki to też nie zarządzanie kryzysowe ale operacje kontrterrorystyczne.
Wzięcie zakładników na terytorium RP jest w prawie polskim skatalogowane jako incydent o charakterze terrorystycznym (rozporządzenie MSWiA z dnia 22 lipca 2016 r.
w sprawie katalogu incydentów o charakterze terrorystycznym:
poz 4.2 podłożenie lub próba podłożenia materiałów lub urządzeń wybuchowych lub czynników chemicznych, biologicznych, radiacyjnych albo groźba ich użycia w obiektach użyteczności publicznej, obiektach zaliczanych do infrastruktury krytycznej lub w ich bezpośrednim sąsiedztwi
poz. 12 Incydenty dotyczące zdarzeń o charakterze terrorystycznym związanych z uprowadzeniami i wzięciem zakładników
Te trzy obszary (zarządzanie kryzysowe, działania kontrterrorystyczne, operacje reagowania kryzysowego) normują inne odrębne przepisy.
Zarządzanie kryzysowe - ustawa o zarządzaniu kryzysowym - tu administracja rządzi według Planu zarządzania kryzysowego
Działania kontrterrorystyczne - ustawa o działaniach antyterrorystycznych - tu rządzi Policja według modułów zadaniowych realizowanych w poszczególnych stopniach kryzysowych.
Reagowanie kryzysowe - Traktat Waszyngtoński, mandat ONZ, ustawa o zasadach użycia lub pobytu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa - tu rządzą żołnierze według mandatu sił i ROE.
W czasie stanu wojennego (zgodnie z ustawą o stanie wojennym i kompetencjach Naczelnego Dowódcy … Art. 9.) organy władzy publicznej działają w dotychczasowych strukturach organizacyjnych państwa i w ramach przysługujących im kompetencji, z zastrzeżeniem przepisów ustawy o stanie wojennym - ona nie określa zadań dla SZRP tylko ma delegację prawną, że dopiero w czasie wprowadzenia stanu wojennego będą te zadania określone.
2. Na terenie gdzie nie wprowadzono stanu wojennego wszelkie działania odbywają się tak jak w czasie pokoju - na tym terenie zwalczanie takich uzbrojonych napastników będzie realizować Policja i jej SPATy oraz BOA. I one będą dużo szybciej w rejonie niż WOT, który w normalnym funkcjonowaniu ma 48 godzinną gotowość do przemieszczenia w rekon działań a SPAT ma ją 15 minutową bo są w dyżurach a nie w domu jak WOT.
3. Na podstawie rozdziału 4 ustawy o działaniach antyterrorystycznych. A w myśl tych przepisów pododdziały wojska są dysponowane do pomocy i to na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji do Ministra Obrony Narodowej. Natomiast SPAT reaguje dokładnie na tych samych zasadach jak patrol drogówki wezwany do wypadku.
Tak więc odpowiedź na drugą część pytania brzmi:
Tak Policyjne SPATy będą wzywane zawsze bo po to są i po to codziennie pełnią służbę w systemie dyżurów.
To pytanie nie ma więc sensu. Ono powinno brzmieć:
„W jakim przypadku ataku na obiekty w głębi naszego terytorium, wzięcia zakładników itp. wzywane będą pododdziały wojska? Na jakiej podstawie?
Z tym ćwiczeniem nie byłoby problemu, gdyby zakładało działania przeciwdywersyjne w tyłowej strefie bezpośrednich działań bojowych. A ono zakłada działania kontrterrorystczne.
Zasada realizmu ćwiczeń się kłania - czyli prowadzenie ćwiczeń w warunkach lub przy założeniu warunków możliwie odwzorowujących rzeczywistość przewidywanego prowadzenia działań przez ćwiczących.
Kompania WOT nie będzie użyta do takich działań bo jej dowódca nie ma ku temu komptencji.
Tylko policjant (w tym wypadku gdyż w innym - obiekt MON - Żandarm) ma prawo do:
- kierowania takimi działaniami;
- wydania rozkazu do specjalnego użycia broni.
Prawo nie przewiduje tu wyjątkow. Póki co dowódca kompanii WOT nie jest ani policjantem ani żandarmem).
Ponadto w budynku dochodzi do wybuchu czyli napastnicy mają materiały wybuchowe a dowódca kompanii idzie bez saperów czy pirotechników do szturmu? To jest działanie absolutnie nieracjonalne. Czy takie są założenia szkolenia żołnierzy WOT, że mają być „szwadronami straceńców i mięsa armatniego”? Raczej nie.
Pozdrawiam
P.S.
Żeby nie było „czepiasz się WOT” to tu jest przykład właściwe zrealizowanych ćwiczeń WOT w zgodzie z realiami:
https://www.dziennikwscho...1000340572.html
I tak to powinno być.
Pozdrawiam
manfred - Nie 15 Gru, 2024
W mądrowaniu jesteś zawsze najlepszy.
Termin reagpwanie kryzysowe jest częścią zarządzania kryzysowego, którym posługują się nie tylko jego organy w oficjalnych publlikacjach, ale i sama ustawa o zarządzaniu kryzysowym.
Reagowanie kryzysowe
Reagowanie kryzysowe 2
Cytat: | Art. 4.
1. Zadania z zakresu planowania cywilnego obejmują:
3) przygotowywanie planów reagowania kryzysowego. |
wiec tego...
Istotą problemu w Polsce jest to, że nie dorobiliśmy się gałęzi prawa, która w Ameryce nazywa się National Security Law, czyli zajmującej się ogólnie pojmowanym bezpieczeństwem, zarówno wewnętrznym, jak i zewnętrznym. W związku z tym nie ma też za bardzo specjalistów w tej dziedzinie.
Ze względów mniej więcej wiadomych. Nie ma z tego kasy za bardzo.
Więc polskie prawo wojskowe to się zatrzymało gdzieś na IHL wykładanym przez ekspertów z Czerwonego Krzyża. Jak ktoś zapyta o prawo operacyjne, to nikt nic nie wie, albo myślą, że to o podsłuchach i że SKW się tym zajmuje. Jest już nawet wydział prawa na ASzWoju (po co?) ale tam też tego nie uczą.
I później jakiś tam radca prawny co się spieszy do swojej kancelarii klepie, co mu przyniosą. A sprawy załatwia się od d. a nie od głowy. Uregulowanie prawne i interpretacja prawa to podstawa.
O tym czy coś jest przestępstwem i jego znamionach nie decyduje rozporządzenie, tylko ustawa.
Jak rosyjski GDR zaatakuje, czy pod Białymstokiem czy pod Bolesławcem to nie jest to incydent charakterze terrorystycznym tylko działania zbrojne. I nie będzie tu miała zastosowania ustawa o działaniach antyterrorystycznych.
Jako że za bardzo nikt się tym nie zajmuje, przeoczony został fakt, że wraz ze stworzeniem OT, daniem jej uprawnień z zakresu zarządzania kryzysowego (w praktyce force user, force provider) i ostatnimi zmianami w prawie użycia broni (możliwość jej użycia w czasie pokoju, ROE) stworzono mniej więcej zdatny do użycia system, pozwalający na skuteczne reagowanie przez wojsko w takich wypadkach (wojna hybrydowa, działania podprogowe).
W Szczuczkach konkretnie Cytat: | scenariusz zakładał atak grupy dywersyjnej na szkołę, |
a nie atak terrorystyczny.
Jak Ruscy rzucą na Polskę kilkaset GDRów, to nikt nie będzie myślał o policjantach, saperach czy pirotechnikach, bo trzeba będzie zlikwidować grupę i jechać do następnego zdarzenia.
Panowie z ZK halo, obudźcie się. Mamy wojnę (o czym ja piszę już od duższego czasu).
michqq - Nie 15 Gru, 2024
manfred napisał/a: | Jak Ruscy rzucą na Polskę kilkaset GDRów, |
Tysiąc.
Mamy tysiąc szkół tysiąclatek, trzeba więc przygotowac tysiąc GDRów żeby skutecznie zneutralizować szkoły.
Wtedy naród się podda.
Genialne!
Gecko - Pon 16 Gru, 2024
manfred napisał/a: |
Termin reagpwanie kryzysowe jest częścią zarządzania kryzysowego, którym posługują się nie tylko jego organy w oficjalnych publlikacjach, ale i sama ustawa o zarządzaniu kryzysowym.
Cytat: | Art. 4.
1. Zadania z zakresu planowania cywilnego obejmują:
3) przygotowywanie planów reagowania kryzysowego. |
wiec tego...
|
A więc tego piszesz głupoty. Ten przepis lata świetlne temu został zmieniony i teraz brzmi:
Cytat: | Art. 4. 1. Zadania z zakresu planowania cywilnego obejmują:
1) przygotowanie planów zarządzania kryzysowego;... |
Jeszcze raz (i czytaj aż zrozumiesz różnicę):
- faza reagowania - jedna z czterech faz zarządzania kryzysowego realizowana przez cywili na terenie kraju;
- reagowanie kryzysowe - grupa zadań spoza artykułu V NATO i prowadzona przez żołnierzy i SZRP poza krajem.
Czego nie rozumiesz?
Tu nie chodzi o mądrowanie ale o próby legalizacji działań bezprawnych i ponad kompetencjami.
Jak przepis jest do d... to się go zmienia a nie olewa albo nadinterpretuje.
Patrz zasady użycia broni na granicy.
Najpierw żołnierzy aresztowano i postawiono zarzuty przekroczenia uprawnień i narażanie życia innych osób a dopiero potem zmieniono przepisy. I prokurator oraz cały aparat śledczy miał w dupie czy to użycie broni było czy nie było zasadne z punktu widzenia racjonalności. Liczyło się tylko czy było czy nie było dopuszczalne w ramach prawa. A zarzutów po nowelizacji przepisów nikt nie zdjął. Czynności dalej trwają.
Dokładnie tak samo było z Nangar Khel. W dupie miano przesłanki użycia - liczyła się tylko dopuszczalność. I nic więcej. 9 zmarnowanych lat życia i 7 przetrąconych karier. I co z tego, że wszyscy wiedzą, że byli na wojnie? Ktoś to analizował? Jedyne co analizowano to czy mieli prawo strzelać czy nie. I wyszło, że czterech nie miało takiego prawa i niewłaściwie wykonali rozkaz.
Tak samo byłoby tutaj.
Żołnierz nie może nawalać do wszystkiego co się rusza bo uznał, że mu wolno.
I nie - my nie jesteśmy na żadnej wojnie. Mimo wszystko my się wciąż do niej szykujemy.
A w tym ćwiczeniu w załażeniu sankcjonowano działanie ponad prawem.
Pozdrawiam
manfred - Pon 16 Gru, 2024
Wczoraj ISAP miał przerwę. Tym niemniej termin reagowanie kryzysowe nadal jest używany przez ustawę o ZK
Cytat: | Art. 5
Tworzy się Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego oraz
wojewódzkie, powiatowe i gminne plany zarządzania kryzysowego, zwane dalej
„planami zarządzania kryzysowego”.
c) procedury reagowania kryzysowego, określające sposób postępowania
w sytuacjach kryzysowych |
Tak jak napisałem, mamy już wojnę i konsekwencje z niej wynikające. Więc do tego trzeba się przygotowywać, co mniej więcej się dzieje i czego wyrazem są też pewnie takie ćwiczenia.
Reszta to już tylko polemika.
michqq - Pon 16 Gru, 2024
manfred napisał/a: | Tak jak napisałem, mamy już wojnę i konsekwencje z niej wynikające. Więc do tego trzeba się przygotowywać, co mniej więcej się dzieje i czego wyrazem są też pewnie takie ćwiczenia.
Reszta to już tylko polemika. |
Manfred,
Są na świecie kraje toczące ustawiczne wojny, a jednak w warunkach utrzymywania ciągłego pokoju we własnym kraju. Najlepszym przykładem USA.
Są z drugiej strony kraje które mają technicznie pokój, ale funkcjonują w warunkach ciągłego stanu wyjątkowego i ciągłego "zarządzania krajem poprzez wojsko' - niekiedy i po kilkadziesiąt lat.
Nic więcej nie mam do powiedzenia, jak tylko: Zastanowić się.
manfred - Pon 16 Gru, 2024
Ukraińcy podają, że do grudnia 2023 r. wykryli i zniszczyli 108 RUS grup dywersyjno rozpoznawczych.
Więc liczba kilkaset na Polskę może trochę przesadzona, jest jednak możliwa. Popytaj (bo pewnie nigdzie tego nie znajdziesz) ile GDRów wystawia na czas W taki Lubliniec.
Więc nie ma co śmieszkować, tylko się przygotowywać. A zaczyna się od zmian prawnych.
Gecko - Pon 16 Gru, 2024
manfred napisał/a: | Ukraińcy podają, że do grudnia 2023 r. wykryli i zniszczyli 108 RUS grup dywersyjno rozpoznawczych. |
Jak na ponad 1000 dni wojny to jednak drobnica.
manfred napisał/a: | Popytaj (bo pewnie nigdzie tego nie znajdziesz) ile GDRów wystawia na czas W taki Lubliniec. |
Zapominasz, że tylko raz bo GDRy to są bilety w jedną stronę. Tzw. jednorazowy użytek.
manfred napisał/a: | Więc nie ma co śmieszkować, tylko się przygotowywać. A zaczyna się od zmian prawnych. |
I wreszcie zaczynasz pisać rozsądnie. Teraz jeszcze zrozum, że to przygotowanie jest od d…y strony. Najpierw szkolenie a prawo potem albo nigdy.
Co byś nie napisał, nawet jak to zaplecze i stan wojenny to przy zagrożeniu ładunkami wybuchowymi (a to jednak było bo wybuchło) zaminowaniem obiektu to taki szturm to samobójstwo. Zabrzmi brutalnie ale w czasie wojny nikt się w takiej sytuacji nie będzie pier…ł w żadne szturmy tylko po prostu rozwali się tę szkołę do fundamentów nie patrząc na żadnych zakładników. Po prostu ofiary wojny są wkalkulowane w takie działania. Tym się różni operacja wojskowa w czasie wojny od policyjnej w czasie pokoju.
W wojnach „trzeciego typu” lub „ponowoczesnych” cywile są stroną konfliktu. Dlatego mówi się coraz głośniej o „odporności społecznej” i „uruchamianiu mechanizmów odporności społecznej”.
Od 1990 roku wprowadzono współczynnik „dzikości wojny”, który wyraża odsetek ofiar cywilnych. Ostatnio dochodzi czasem nawet do 90% (Afryka). W wojnie „ponowoczesnej” nie tylko walczyć przyjdzie z GDR przeciwnika. Przyjdzie też walczyć z uzbrojonymi grupami własnych obywateli wprowadzających poprzez czystki nowych porządków.
A co do zajmowania szkół przez GDR to aby do tego doszło to ta GDR musiałaby tam być zagoniona przez siły wojskowo-policyjne. GDR ujawnia się tak późno jak tylko możliwe bo generalnie jest zazwyczaj jej koniec.
A teraz jeszcze wyjaśnij jakież to ważne dokumenty mógł zdobyć GDR w szkole publicznej?
A przecież w wyniku szturmu odzyskano ważne dokumenty przejęte w szkole. Pewnie dzienniki lekcyjne z archiwum z ocenami generałów i polityków by ich ośmieszyć lub szantażować.
Cały scenariusz tego ćwiczenia jest wytworem z d…y a nie wynikiem myślenia i analiz.
Pozdrawiam
michqq - Pon 16 Gru, 2024
Gecko napisał/a: | Od 1990 roku wprowadzono współczynnik „dzikości wojny”, który wyraża odsetek ofiar cywilnych. Ostatnio dochodzi czasem nawet do 90% (Afryka). |
A w ostatniejszej, tj. w wojnie Rosja-Ukraina?
https://www.iz.poznan.pl/...ojny-w-ukrainie
Hm.
Dwadziescia procent? Pietnascie?
Mamy tu wojnę w której celem jest jednak asymilacja.
Stefan Fuglewicz - Pon 16 Gru, 2024
Jakoś mi się nie zdaje, żeby Putin kazał oszczędzać ukraińskich cywilów.
Było sporo ataków terrorystycznych na dzielnice mieszkaniowe, a nawet szpitale (choć pewna część takich trafień była pewnie dziełem przypadku lub ingerencji opl).
Atakowane miasta są równane z ziemią - tu straty w cywilach zmniejsza jedynie ich ewakuacja.
Mam wrażenie, że wybrano bardziej efektywny sposób atakowania ludności - uderzenia w infrastrukturę krytyczną.
I tu taka uwaga - straty w cywilach mogą być bezpośrednie i pośrednie. Te drugie to zgony "naturalne" - na skutek ograniczenia dostępu do opieki medycznej i czynników sprzyjającym chorobom - złego odżywiania, zimna...
michqq - Wto 17 Gru, 2024
Stefan Fuglewicz napisał/a: | Jakoś mi się nie zdaje, żeby Putin kazał oszczędzać ukraińskich cywilów.
|
Nie ma ukraińskich cywilów.
Są Rosjanie Południowi, i Rosja toczy wojne zgodnie z ta wytyczną.
CromCruach - Wto 17 Gru, 2024
Narracja putlerka i ogólnie roSSiji ma tyle wspólnego z prawdą, co treści zawarte w ich periodyku o analogicznej nazwie
manfred - Wto 17 Gru, 2024
Pamiętam, jak byłem jeszcze w żandarmerii, to ZSD zawsze mieliśmy w szkołach. A tam były takie kwity, że niejednemu by oko zbielało.
Zaczyna się wymyślanie.
Gecko - Wto 17 Gru, 2024
manfred napisał/a: | Pamiętam, jak byłem jeszcze w żandarmerii, to ZSD zawsze mieliśmy w szkołach. A tam były takie kwity, że niejednemu by oko zbielało. |
A jakież to kwity były w szkole pełnym cywili? Co na ZSD robili sami cywile? I co to za ZSD bez ochrony i obrony? Chcesz powiedzieć, że za Twoich czasów organizowano w ŻW takie ZSD bez ochrony i obrony z cywilami wewnątrz? Ciekawa koncepcja. Jednak mimo wszystko weź pod uwagę, że te „arcyważne” dokumenty to byłyby tam dopiero po zajęciu obiektu przez wojsko i zorganizowaniu ZSD. A w takiej sytuacji skąd tam cywile-zakładnicy? A jak to ZSD to jacy zakładnicy? Skoro GDR weszła do ZSD i zajęła budynek to po prostu wybiłaby znajdujących się tam ludzi a nie brała zakładników. Bo dla GDR obiekt typu ZSD to jest do zniszczenia a nie brania jeńców czy zakładników. Po wybiciu obsady ZSD taka GDR by odskoczyła z budynku a nie się w nim „więziła” na odstrzał i czekała na przybycie WOT. Co najwyżej zaminowałaby budynek pułapkami saperskimi i poszła dalej. Logika i znajomość zasad działania GDR się kłania. GDR to nie grupa idiotów z przypadku tylko wyszkoleni żołnierze wojsk specjalnych, których nie wysyła się po jakieś „super tajne” dokumenty do szkoły.
Taki scenariusz z niebronionym i niechronionym ZSD w którym GDR wziął zakładników to bzdura a nie realizm ćwiczeń.
michqq napisał/a: | Dwadziescia procent? Pietnascie? |
8 grudnia 2024 r Ukraina podała straty żołnierzy na poziomie 43 tys. zabitych. Nie wiem na ile to wiarygodne ale jest to oficjalna dana.
Wg danych ONZ (UNHCR) do grudnia zginęło ok 15000 cywili. W lutym 2023 r. ogłoszono również, że około 21,5 tys osób uznano za zaginione. Nie odnaleziono ich do dziś. Szacuje się, że leżą pod gruzami wielu zawalonych budynków.
Patrząc na te liczby to mamy „dzikość” wojny na poziomie od 26% do 45,9%.
Nie jest możliwe oszacowanie ilu rannych cywili umiera w następstwie ran. Jednak patrząc na warunki leczenia (zniszczone szpitale oraz brak prądu i wody powodujący niemożliwość utrzymania wysokiego stanu higienicznego rekonwalescencji) to cyfry „śmiertelności wtórnej” pewnie są wysokie i ten współczynnik podnoszą.
Te dane nie uwzględniają zmarłych z wyziębienia, chorób (brak dostępu do opieki medycznej, itp) i innych przyczyn jako skutek zniszczenia szpitali czy infrastruktury energetyki, w tym cieplnej.
To też winduje wskaźnik „dzikości wojny”.
Nie zdziwiłbym się gdyby po wojnie po podliczeniu rzeczywistych strat osiągnąłby on nawet poziom 70-80% - jednak na dziś to jest nieszacowalne i może być tylko domysłem.
Nie bez powodu w Ukrainie funkcjonujà rozproszone po miastach „punkty odporności społecznej” gdzie można przyjść ogrzać się, naładować telefon (podstawowe narzędzie alarmowania o uderzeniach), wypić ciepły napój czy zjeść ciepłej zupy oraz pogadać z innymi.
Pozdrawiam
manfred - Wto 17 Gru, 2024
Cytat: | Dodatkowymi epizodami była akcja poszukiwawcza zaginionej osoby oraz odzyskanie i zabezpieczenie ważnej dokumentacji przejętej przez przeciwnika. |
A czy ta dokumentacja musiała być w szkole? A może wcześniej napadli na konwój?
A może tej szkoły pilnowali żołnierze z DZSW, wcieleni kilkanaście dni temu i nie upilnowali? A może sytuacja była dynamiczna - cywile opuszczali, żołnierze wchodzili, grupa wykorzystała zamieszanie?
Scenariusze i pytania można mnożyć. Włos można dzielić na czworo. Tylko po co? Bo już nieuchronnie zmierzamy w kierunku scenariusza realizowanego obecnie na jednej z uczelni wojskowych.
Czyli cywilne buty taktyczne jak najbardziej zgodnie z rozporządzeniem, ale nie można ich nosić, bo obecnie trwają procesy ich weryfikacji, przełożeni wymyslają na nowo, kiedy żołnierz jest Cytat: | w czasie realizacji zadań służbowych | to znaczy kiedy te buty może nosić itp. itd. ....
Gecko - Wto 17 Gru, 2024
Scenariusze mają być realne. I tyle w temacie. Tak mówi abecadło organizowania i prowadzenia ćwiczeń. Realne a nie wydumane. Ten jest wydumany. Dodatkowo próbuje legalizować nielegalne. A wszystko tylko po to by zabłysnąć.
Chciał dca kompanii błyszczeć to się powinien brokatem posypać i złote buty włożyć.
Pozdrawiam
manfred - Wto 17 Gru, 2024
No tak. Właśnie dlatego wszystkie ćwiczenia oprócz Zimy- 20 wygraliśmy.
Gecko - Sro 18 Gru, 2024
Coś w tym jest.
Bo tak na logikę - Skoro 3 dniowa operacja przeciw zdemoralizowanej i słabo uzbrojonej oraz z archaiczną strukturą dowodzenia i złożonej z pospolitego ruszenia armii na początku zajmuje orkom już ponad 1000 dni to jednak jakiś realizm w pokonywaniu onuc jednak jest.
Bo to już minęły nie tylko 3 dni ale i ponad 3 doby polarne.
Pozdrawiam
PDT - Pią 27 Gru, 2024
Nie zapominajmy dlaczego Ukraina tyle wytrzymuje i za jaką cenę.
Smok Eustachy - Wczoraj 0:42
manfred napisał/a: | Podsumowując wątek, bo autor jakoś zamilkł, trzeba tu sobie zadać kilka pytań, np.
1. Czy wprowadzenie stanu wojennego oznacza zawieszenie przepisów o reagowaniu kryzysowym?
2. Czy np. jeżeli stan wojenny zostanie wprowadzony tylko na części terytorium kraju, pozostała część będzie wolna od działań przeciwnika?
3. Czy w każdym przypadku ataku na obiekty w głębi naszego terytorium, wzięcia zakładników itp. wzywane będą pododdziały specjalne Policji? Na jakiej podstawie?
poprawna odpowiedź na nie wykaże, że takie ćwiczenia są jak najbardziej zgodne z prawem i celowe. |
Mi się przypomina z kolei awantura jaką urządził gen Maczkowi jakiś generał: że ustawił armaty przeciwlotnicze do strzelania do czołgów. A do czołgów mają strzelać armaty przeciwpancerne.
Mówimy tu o wojnie, a nie o druczkach i wszelakiej biurokracji.
Brzytwa - Wczoraj 22:35
Ależ wojna nie wykluczała nadal kwitów i biurokracji. W filmie "Westerplatte" z 1967 r. jest to idealnie pokazane. Wartownia, obrona, kończą się taśmy amunicyjne do ckm. Rozmowa z kwatermistrzem Piotrowskim przez tel. A ten mówi, ze rozliczenie amunicji jest koniecznie
i - Wczoraj 23:40
Ja pamiętam coś innego z tego filmu.
Lekarz zameldował: Nie mam już środków opatrunkowych.
Pod rozwagę decydentom.
|
|