OSTRE STRZELANIE - Czy największym zagrożeniem dla Polski są Niemcy?
ntech - Sro 14 Gru, 2016 Temat postu: Czy największym zagrożeniem dla Polski są Niemcy? Temat wydzieliłem proszę tu możecie prowadzić rozważania na ten temat
steell
Dlaczego Niemcy najbardziej krzycza przeciwko stacjonowaniu wojsk USA w Polsce?
Dlaczege Leopard 2PL nie moze byc wypsazony w armate 55 i nowa amunicje?
Urojeniami mozna nazywac atak marsjan ale nie atak ze strony obcych panstw bedacych z nami w konflikcie od tysiaca lat i posiadajacych roszczenia terytorialne.
Choc podejrzewam ze amerykanski DoD ma rowniez plan na wypadek marsjan.
Postawa ze Niemcy sa naszym sojusznikiem jest rownie zyczeniowa i krotkowzroczna jak sojusznictwo zZSRR nie tak dawno.Nie pomoglo to jakos Wegrom i Czechoslowacji.
Ciekaw jestem czy USA rownie ufnie postrzegaja swojego sojusznika Niemcy lub Turcje
239099 - Sro 14 Gru, 2016
ntech napisał/a: | Dlaczego Niemcy najbardziej krzycza przeciwko stacjonowaniu wojsk USA w Polsce? | Ponieważ chcą się trzymać "ustaleń" z Rosją, bo powszechne jest u nich mniemanie że z Rosja zawsze trzeba się dogadywać...
I wcale nie chodzi tu o "kwestie Polski" lecz o to że RFN chciałoby być dystrybutorem rosyjskich nośników energetycznych na Europe - co ma zapewnić im dochody i pewna kontrole Rosjan, Otóż idealna dla Berlina byłaby sytuacja gdyby FR była tak słaba aby zmuszona była sprzedawać surowce vis RFN, a za pieniądze uzyskane ze sprzedaży gazu kupowała niemieckie mercedesy, wiertarki czy materiały budowlane.
Kolejna sprawa do dochody ze stacjonujących w RFN Amerykanów...
US Army in Europe się nie rozmnoży - jeśli coś bedzie stacjonowało w PL to nie będzie stacjonowało w RFN - proste.
ntech napisał/a: | Dlaczege Leopard 2PL nie moze byc wypsazony w armate 55 i nowa amunicje? | Bo nasi nie chcieli ani armaty ani amunicji (bo za to trzeba zapłacić - a nasze cebulaki nie rozumieją że warto?)
ntech napisał/a: | Urojeniami mozna nazywac atak marsjan ale nie atak ze strony obcych panstw bedacych z nami w konflikcie od tysiaca lat i posiadających roszczenia terytorialne.;) | Póki co Amerykanie pokazują ze jednak coś z tymi Kanzlerakte jest prawdą - i trzymają za smycz Berlin, który z łzami w oczach ale jednak przedłuża sankcje...
Ja tam bym isę nie bał siły Bundeswehry - ja się bardziej boje siły oddziaływania niemieckiej gospodarki, przemysłu na PL.
To jest power...
oskarm - Sro 14 Gru, 2016
ntech, i dlatego przekazali nam pierwsza partie Leo 2A4 za cene rozkonserwowania i przez 10 lat dostarczali czesci z zapasow BW? Przeciez mogli je sprzedac na zasadach komercyjnych jak to zrobili do wielu innych krajow. Pewnie tez z tego powodu przekazali za Euro MiG-29 i Mi-24.
Do puki w Niemczech do wladzy niedojdzie NPD czy cos rownie debilnego, to sa oni naszymi sojusznikami.
I jeszcze w uzupelnieniu o lufach, to ten metr wiecej jest problemem w warunkach miejskich i lesnych.
ntech - Sro 14 Gru, 2016
Przeparaszam za oftop ale mozna by ten watek przeniesc do osobnego, bo to wbrew pozorom nie jest fikcjqa.
BW zmienila kurs i aktualnie zbroi sie, Niemcy jak slusznie zauwazono prowadza z namimmniej lub bardizej jawna wojne lub eksploatacje gospodarcza. A milosc konczy sie gdy powiemy ze jest nam w takiej roli niewygodnue.Wtedy moze okazac sie ze jednak ten metr lufy MA znaczenie.
To tylko pewien symbol.
Prosze o wydzielenie watku.
239099 - Sro 14 Gru, 2016
Nic nie zrozumiałeś - null
Gdy zechcą prowadzić z nami wojnę to pierwszym symptomem bezrobocie w okolicach 35%
Na to metr czy nawet dwa metry lufy nie pomogą...
EOT
Stefan Fuglewicz - Sro 14 Gru, 2016
Niemcy się zbroją się, bo po Ukrainie dotarło do nich, że Rosja dąży do zdestabilizowania Europy, i liczy się tylko z silnymi militarnie.
A także dlatego, że na wzmocnienie ich armii naciskali sojusznicy - głównie USA i Polska.
I przychylam się do propozycji wydzielenia osobnego wątku pt. "Czy największym zagrożeniem dla Polski są Niemcy". Ntech będzie mógł tam sobie pisać nie narażając się na interwencje moderacji, a my nie będziemy narażeni na czytanie :)
ntech - Sro 14 Gru, 2016
Akurat w tym wymiarze, gospdaczym,to Niemcy wojne z nami JUZ prowadza. Wystarczy obserwowac histeryczne reakcje KE oraz PE. Poczytac media niemieckie, popatrzec na mape niemieckich inwestycji, dzialania na Ukrainie, czy wspolprace z Rosja.Podobnie jak Rosja prowadzi wojne informacyjna i surowcowa.
Mozna sobie mydlic oczy i cieszyc sie ze banda szulerow zaprosila nas do stolika, ale bynajmniej nie po to zebysmy wygrali.
Owszem presja militarna to wyzszy poziom nacisku, ale o wektorze swiadcza te wczesniejsze subtelne metody gospodarcze i polityczne. I jest zdecydowanie niekorzystny dla nas.
Niemcy postrzegaja nas jako bariere pomiedzy zasobami wschodu lub w najlepszym przypadku jako kolonie. W ich ocenie mozemy byc wylacznie kanalem tranzytowym i strefa buforowa lub dawca sily roboczej i podwykonawca. Nie partnerem czy podmiotem. Zanteresujcie sie czyms takim jak bariera wejscia na rynek niemiecki,.
Co nie umniejsza zagrozenia za strony Rosji ani nie czyni z niej sojusznika. To dwoch naszych wrogow wzajemnie uzupelniajacych sie. Rosja to wrog kulturowy i cywilizacyjny, Niemcy to wrog gospodarczy i polityczny. To odmiennie metody i plaszczyzny oddzialywania, co powoduje pewne nieporozumienie w intencjach obu stron. Bagatelizowanie tego faktu swiadczy o ignorancji lub krotkowzrocznosci.
Dlaczego Niemcy wypychaja nas z Ukrainy i Litwy? Dlaczego walcza o blokade wspolnego rynku dla polskch producentow a nie polsko brzmiacych producentow z ich kapitalem? Dlaczego promuja propagande antypolska, prawdziwych tyranow typu Erdogan ukazujac jako obroncow demokracji? Wiecie jak naprawde dziala wspolny rynek? Tylko w jedna strone.
Wojna juz trwa, na obu frontach, tylko niektorzy wola trzymac glowe w piasku.
Mod prosze o osobny watek.
wojtek - Czw 15 Gru, 2016
ntech, sorry człowieku gdzie Ty żyjesz? Proszę sobie popatrzyć na inwestycje zachodniego sąsiada w naszym kraju informuję Cię, że Pod względem liczby i wartości bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce przedsiębiorstwa niemieckie zajmują pierwsze miejsce. Według wstępnych danych Federalnego Urzędu Statystycznego obroty handlowe Niemiec z Polską w 2015 r. wyniosły 96,6 mld euro (import 44,5 mld euro, eksport: 52,1 mld euro).Obroty towarowe w porównaniu z 2014 r. powiększyły się o ponad 11 procent. Dodatnie saldo niemiecko-polskiego handlu zagranicznego wyniosło 9,3 mld euro. To o czym piszesz to wierutne bzdury i brednie. A propo kończąc Twój wątek na tema wejścia na rynek Niemiecki W 2014 r. według danych Federalnego Banku Niemiec wartość polskich inwestycji osiągnęła 980 mln euro.
Gveir - Czw 15 Gru, 2016
Feliks Koneczny "O wielości cywilizacyj" oraz "Cywilizacja bizantyjska" to obowiązkowa lektura dla każdego polskiego polityka, ba! W szkołą powinno uczyć na lekcjach historii, dlaczego nasi sąsiedzi dogadują się z sobą i chcą nas wrzucić pod swój but.
Prawda jest taka, że Niemcy wygrały I WŚ, bo stworzyły Mitteleuropę uzależnioną od ich gospodarki. Wszystko to o czym mówił wojtek czy 239099, jest faktem. Niemieckie inwestycje i gospodarka mają się bardzo dobrze w tym kraju. Jeśli Rzesza zechciałby wszcząć wojnę z nami, rozjechałaby nas za pomocą gospodarki. Bez jednego wystrzału z strony BW. W dodatku, Polska jest uzależniona od surowców energetycznych z Rosji.
Reasumując, siedzimy w kabzach trzech magnatów: Niemiec, Rosji i Stanów.
thikim - Czw 15 Gru, 2016
http://tvn24bis.pl/wiadom...ach,405465.html
Cytat: | Polacy stanowią pod względem liczebności drugą po Turkach grupę narodowościową w Niemczech. Mieszka ich między Renem i Odrą 600 tys., Turków jest ponad 1,5 mln. |
W drugą stronę chyba jednak mniej ale ciężko znaleźć dane.
Cytat: | Dlaczego Niemcy najbardziej krzycza przeciwko stacjonowaniu wojsk USA w Polsce? |
Z kilku powodów:
- bo fajnie jest mieć politycznie wojska USA u siebie
- bo niefajnie jak takie wojska mają Polacy (dla Niemców)
- bo jakby Rosja ruszyła to Polskę można by poświęcić a jak tam będą Amerykanie to ciężko będzie się wyślizgać
Na pewnie nie dlatego że boją się Rosji.
Cytat: | Niemcy się zbroją się, bo po Ukrainie dotarło do nich, że Rosja dąży do zdestabilizowania Europy, i liczy się tylko z silnymi militarnie. |
Nie zgodzę się że chodzi o Rosję. Równie dobrze można by napisać że Polska się zbroi bo Korea Północna ogłosiła że wypowiada wojnę światu.
Chodzi ogólnie o obniżenie bezpieczeństwa narodowego w większej części świata i na to reaguje się zbrojeniami.
ToMac - Czw 15 Gru, 2016
Gveir napisał/a: |
Reasumując, siedzimy w kabzach trzech magnatów: Niemiec, Rosji i Stanów. |
No, jeszcze na potęgę kupujemy chińskie proste produkty.
ToMac - Czw 15 Gru, 2016
wojtek napisał/a: | Dodatnie saldo niemiecko-polskiego handlu zagranicznego wyniosło 9,3 mld euro. |
Zależy jak to liczyć. Firmy w Polsce też sprzedają do Niemiec, a niekoniecznie kapitał Polski. Potem transfer zysków. Zbytnie uproszczenie.
Ale tak czy siak - ta działka na skrzyżowaniu interesów jest naprawdę wiele warta. Jak to mówili wiecie kto szkolonemu memu znajomemu od mitów wszelakich.
"Franek, nie myśl sobie że my tę działkę możemy tak odpuścić".
Na lewo czarny orzeł, na prawo dwugłowy, północ, południe i na dodatek Karpaty i jedwabna hipoteza...
Największym zagrożeniem dla Polaków jest własna głupota, prywata polityków, brak solidarności i wzajemnej uczciwości.
Howgh!
ntech - Pią 16 Gru, 2016
wojtek napisał/a: | ntech, sorry człowieku gdzie Ty żyjesz? Proszę sobie popatrzyć na inwestycje zachodniego sąsiada w naszym kraju informuję Cię, że Pod względem liczby i wartości bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce przedsiębiorstwa niemieckie zajmują pierwsze miejsce. |
Zyje w Socjalistycznej Unii Europejskiej.
Wybacz ale gdybys zaczal grzebac w danych statystycznych zauwazylbys iz bilans wymiany z Niemcami mniej wiecej kompensuje sie . Tzn. ze wysylaja do nas swoje polprodukty ktore przetwarzamy i odsylamy w druga strone. Te wszystkie inwestycje sa w wiekszosci zlokalizowane na Zachod od Wisly co jest ciekawym zjawiskiem.
Gdybys mial taki kaprys i zechcial cos produkowac w Polsce i sprzedawc na rynku europejskim innym niz srodkowa europa szybko zderzylbys sie ze sciana. Wybacz ale ten problem znam z wlasnego doswiadczenia na rynku francuskim i niemieckim. Bez posrednika lokalnego ktory spija smietanke nie masz szans.
Oczywiscie zaraz padnie argument o wsparciu w postaci dofinansowania i grantow z EU.
Otoz po kilkunastu latach doswiadczenia z projektami EU okreslam to jako wspaniale przemyslany mechanizm legalnej korupcji kasty politycznej i administracyjnej gwarantujacy ze
ta warstwa ZAWSZE bedzie zwolennikiem przynaleznosci do EU.
Niemcy NIE MUSZA prowadzic aktualnie wojny militarnie bo druga faze wojny czyli eksploatacja gospodarcza, maja juz osiagnieta.
Nie zmienia to faktu ze to nie koniec ich ambicji i scenariusz rozbiorowy jest z ich punktu widzenia b. korzystny.
steell - Pią 16 Gru, 2016
ntech napisał/a: | Te wszystkie inwestycje sa w wiekszosci zlokalizowane na Zachod od Wisly co jest ciekawym zjawiskiem. | Co w tym dziwnego, normalna logika. Chcą produkować tanie niż u siebie wiec lokalizują fabryki np. u nas, a ze chcą mieć jak najbliżej granicy? co w tym dziwnego. Gdyby mogli to zlokalizowali by je przy samej granicy po naszej stronie, problem jest jednak w dostępie do pracowników dlatego muszą lokalizować je ciut dalej.
ntech napisał/a: | Otoz po kilkunastu latach doswiadczenia z projektami EU okreslam to jako wspaniale przemyslany mechanizm legalnej korupcji kasty politycznej i administracyjnej gwarantujacy ze
ta warstwa ZAWSZE bedzie zwolennikiem przynaleznosci do EU. | A ja powiedział bym że jest to powiązany system zadłużania państwa.
Działa to mniej więcej tak, odprowadzamy składkę członkowska w wysokości powiedzmy "X". Unia przyznaje "dofinansowanie projektów" w wysokości "Y". Dofinansowanie jest podzielone na grupy, przesuwanie środków między grupami jest bardzo utrudnione o ile w ogóle możliwe. Projekty muszą uzyskać zgodę UE wiec każdy z nich może zostać rozpatrzony negatywnie, to UE decyduje które projekty będą dofinansowane. Co więcej by projekt mógł być zaopiniowany pozytywnie musi mieć współfinansowanie ze środków własnych. Podmioty nie mają za dużo pieniędzy wiec się zadłużały, o ile w przypadku prywatnych inwestycji to problem inwestora o tyle w przypadku inwestorów państwowych w tym samorządów to już problem państwa. Przychodzi w końcu taki moment że np. samorząd nie może już dalej inwestować bo jest tak zadłużony że nie ma pokrycia na kolejne pożyczki. Spada wykorzystanie środków i faktycznie "X" nie jest już mniejsze od "Y". Zostają długi i ładne klomby oraz chodniki, lub inwestycje do utrzymania których samorząd musi na odzień dopłacać. Tak to wygląda w wielkim uproszczeniu.
Trudno tu winić UE, zasady od początku były jasne, to inwestorzy w tym samorządy powinny wybierać inwestycje tak by przynosiły dochody, natomiast jest jak jest z wielu przyczyn.
Raven24 - Sob 17 Gru, 2016
Cytat: | Pod względem liczby i wartości bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce przedsiębiorstwa niemieckie zajmują pierwsze miejsce |
Bardziej bym był zainteresowany gdzie płacą podatek, bo raczej niewielki % u nas.
Tia...
Do póki traktują nas jak bantustan - przydatny, ale o gospodarce ciut gorszej i peryferyjnej, etc.
a nie jako PARTNERA , nie uświadczysz L55.
Dostaliśmy A4, i co dalej?
Wolałbym ich nie dostawać, ale nabyć prawa do produkcji/licencji/ remontowania.
Tak się postępuje po partnersku.
Ale Niemcy prowadzą niemiecką politykę a nie polską i, mają do tego prawo.
Stevie - Sob 17 Gru, 2016
Raven24 napisał/a: | Do póki |
Tia
Dopóki sam robisz błędy, nie pouczaj innych.
manfred - Sob 17 Gru, 2016
W interesie Niemiec jest utrzymywanie Polski jako państwa II fali. Z rozwiniętym przemysłem, polegającym na montowaniu Niemieckich produktów, dostarczaniu tanich półproduktów czy płodów rolnych oraz średnio wykwalifikowanej siły roboczej.
Temu też służą niemieckie (bezpośrednie i pośrednie) inwestycje w Polsce. Autostrady ułatwiły oczywiście Polakom (i Niemcom) życie, ale nie były żadnym skokiem technologicznym. Raczej wyrównaniem zapóźnień. Jednocześnie np. blokowany jest rozwój polskich portów lotniczych, żeby nie zagroziły im niemieckie huby w Monachium i Frankfurcie.
Dlatego Niemcy będą blokować wszystkie polskie inicjatywy, które prowadzą do stworzenia w Polsce innowacyjnej gospodarki III fali.
Podobnie jest w sferze bezpieczeństwa. Polska jest wspaniałym buforem strategicznym dla Niemiec, ale gdyby spróbowała prowadzić samodzielną politykę zagraniczną w tej sferze byłaby już zagrożeniem. Chodzi mniej więcej o to, żeby Moskale wypstrykali się, zanim dojdą do Niemiec.
Przede wszystkim zaś chodzi o spokój i bezpieczeństwo w Europie, które są głównymi determinantami niemieckiej polityki zagranicznej. Tworzenie bloku państw Europy Śr. - Wsch. zawsze będzie przez Niemcy postrzegane jako naruszenie równowagi i zagrożenie dla dotychczasowej stabilizacji.
Ocena czy państwo, które chce utrzymać swojego sąsiada jako średniaka, gdzie montuje się niemieckie samochody za 2200 brutto/m-c, i decyduje, czy może on modernizować swoje czołgi jest największym zagrożeniem jest już oceną polityczną.
Gveir - Sob 17 Gru, 2016
manfred napisał/a: |
Podobnie jest w sferze bezpieczeństwa. Polska jest wspaniałym buforem strategicznym dla Niemiec, ale gdyby spróbowała prowadzić samodzielną politykę zagraniczną w tej sferze byłaby już zagrożeniem. Chodzi mniej więcej o to, żeby Moskale wypstrykali się, zanim dojdą do Niemiec.
Przede wszystkim zaś chodzi o spokój i bezpieczeństwo w Europie, które są głównymi determinantami niemieckiej polityki zagranicznej. Tworzenie bloku państw Europy Śr. - Wsch. zawsze będzie przez Niemcy postrzegane jako naruszenie równowagi i zagrożenie dla dotychczasowej stabilizacji. |
Polska ma być buforem przed Rosją? W jakim celu, jak Rzesza dogaduje się z neoimperialną, neocarską Rosją jak za dawnych czasów?
To spadkobiercy cywilizacji bizantyjskiej. Tylko na krótko, Niemcy były pod wpływem cywilizacji łacińskiej, takie, która istnieje u nas. Do cech charakterystycznych dla wymienianej cywilizacji zalicza się: Cezaropapizm, czyli zwierzchność władzy politycznej nad duchową (Cuius regio eius religio - czyja władza tego religia), niezależność polityki od moralności, prawo publiczne jest ponad prywatnym, potężna biurokracja, bardzo rozbudowane regulujące wszystkie dziedziny życia prawo, ucisk fiskalny, stała zaciężna armia – przymusowy pobór, rozrośnięty do przesady aparat państwowy, niechęć do różnorodności, niespójności czy nierównomierności,karność, posłuszeństwo,państwowe ujednolicanie, centralizm państwowy, wyższość formy nad treścią.
Po upadku Bizancjum, owa cywilizacja zawędrowała w dwie strony: jedna droga prowadziła do Niemiec, druga do Rusi. Należy nadmienić, iż cywilizacja ta ma zwyczaju sztuczne tworzenie religii, która jest podporządkowana władzy. I tak dla Niemiec jest to protestantyzm, dla Rusi prawosławie. Wystarczy porównać cechy do państwa, godło również wiele mówi. Chociażby FR, bowiem dwugłowy orzeł to symbol Bizancjum. Rzesza również nosiła się pod taką symboliką ale raz - Adolf wprowadził swoje porządki, a dwa - po II WŚ trzeba było zachować pozory. Wszystkie kraje owej cywilizacji to istny rak i jedno z największych zagrożeń dla Świata.
ntech - Sob 17 Gru, 2016
A teraz political fiction.
Zalozmy ze podczas manifestacji opozycji totalnej ktos przypadkowo wpada pod samochod, komus przypadkowo wystrzelila strzelba omylkowo zaladowana breneka zamiast bakiem, media puszczaja sceny w swiat. Tymczasem rozne sily w sluzbach niezadowolone z przemian bojkotuja polecenia sluzbowe. EU wyraza powazne zaniepokojenie dramatyczna sytuacja w Polsce. Manifestacje przemieniaja sie w zamieszki gdy ktos zaczyna w broni prywatnej strzelac do policji na co ona odpowiada ogniem. Czesc oddzialow jawne wystepuje przeciwko MSWiA. Wojsko w stanie rozkladu z dowodcami ktorzy bojkotuja MON. Wojska rosyjskie dokonuja przerzucenia sprzetu na terenie Bialorusi i Kaliningradu.
Czy to wystarczy aby w ramach ustawy 1066 wprowadzic europejskie sily stabilizacyjne francusko-niemieckie aby zapobiec dalszej destabilizacji panstwa czlonkowskiego, wprowadzic zarzad komisaryczny, potem rzad jednosci narodowej i nowe wybory pod nadzorem obserwatorow EU?
Scenarousz jakby gdzies widziany.
manfred - Sob 17 Gru, 2016
Zawsze myślałem, że pruski orzeł miał tylko jedną głowę, ale cóż, może się mylę?
Koncepcja mitteleuropy, którą Niemcy uparcie tworzą od setek lat zakłada nieuchronne zderzenie z Rosją. W I i II w. św. przybrało to postać konfliktu zbrojnego, spowodowanego ambicjami ekonomicznymi i ideologicznymi.
Pax americana to wyhamował kosztem podziału i osłabienia Niemiec oraz zbrojnego powstrzymywania ZSRR, w którym niepoślednią rolę odgrywała RFN.
Zdjęcie z Niemiec amerykańskiego kagańca i wzrost ambicji FR nieuchronnie prowadzi do konfrontacji. Nie musi to oznaczać od razu wojny gorącej. Raczej powtórka wojny zimnej, do której dąży obecnie Putin. Czyli wymiana gospodarcza z Zachodem + brak ingerencji w swojej strefie wpływów. Pytanie tylko gdzie tym razem zatrzyma się żelazna kurtyna.
Gveir - Nie 18 Gru, 2016
ntech napisał/a: | A teraz political fiction.
Zalozmy ze podczas manifestacji opozycji totalnej ktos przypadkowo wpada pod samochod, komus przypadkowo wystrzelila strzelba omylkowo zaladowana breneka zamiast bakiem, media puszczaja sceny w swiat. Tymczasem rozne sily w sluzbach niezadowolone z przemian bojkotuja polecenia sluzbowe. EU wyraza powazne zaniepokojenie dramatyczna sytuacja w Polsce. Manifestacje przemieniaja sie w zamieszki gdy ktos zaczyna w broni prywatnej strzelac do policji na co ona odpowiada ogniem. Czesc oddzialow jawne wystepuje przeciwko MSWiA. Wojsko w stanie rozkladu z dowodcami ktorzy bojkotuja MON. Wojska rosyjskie dokonuja przerzucenia sprzetu na terenie Bialorusi i Kaliningradu.
Czy to wystarczy aby w ramach ustawy 1066 wprowadzic europejskie sily stabilizacyjne francusko-niemieckie aby zapobiec dalszej destabilizacji panstwa czlonkowskiego, wprowadzic zarzad komisaryczny, potem rzad jednosci narodowej i nowe wybory pod nadzorem obserwatorow EU?
Scenarousz jakby gdzies widziany. |
Pijesz do stanu wojennego?
Ustawa 1066 ma o wiele głębsze i mroczniejsze, drugie dno, niż Ci się wydaje. Prawo interpretuje ten, kto je stanowi czyt. władza oraz organy powołane do utrzymania bezpieczeństwa politycznego/narodowego/państwa (chociaż skłaniam się, że bezpieczeństwo polityczne w perspektywie państwa ma prymat nad innymi). Polecam ją przestudiować, ciekawe wnioski nachodzą. Łącznie z tym, że sami mamy o tą pomoc poprosić, nie przeszkadzać funkcjonariuszom obcych państwa, a Ci mają pełne prawo do używania swojej pozycji, w tym pacyfikacji niepokornego elementu.
Zawsze, ale to zawsze ciekawiło mnie, jakie stanowisko i co zrobiłoby WP w wypadku owej fikcji spod pióra ntecha. Obowiązuje cywilna kontrola, Konstytucja oraz słowa przysięgi, ale.. no właśnie? Tak realnie patrząc.
manfred napisał/a: | Zawsze myślałem, że pruski orzeł miał tylko jedną głowę, ale cóż, może się mylę?
Koncepcja mitteleuropy, którą Niemcy uparcie tworzą od setek lat zakłada nieuchronne zderzenie z Rosją. W I i II w. św. przybrało to postać konfliktu zbrojnego, spowodowanego ambicjami ekonomicznymi i ideologicznymi.
Pax americana to wyhamował kosztem podziału i osłabienia Niemiec oraz zbrojnego powstrzymywania ZSRR, w którym niepoślednią rolę odgrywała RFN.
Zdjęcie z Niemiec amerykańskiego kagańca i wzrost ambicji FR nieuchronnie prowadzi do konfrontacji. Nie musi to oznaczać od razu wojny gorącej. Raczej powtórka wojny zimnej, do której dąży obecnie Putin. Czyli wymiana gospodarcza z Zachodem + brak ingerencji w swojej strefie wpływów. Pytanie tylko gdzie tym razem zatrzyma się żelazna kurtyna. |
Prusy i dzisiejsza Rzesza, to bezpośredni spadkobiercy Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego - zachodniej reprezentacji cywilizacji bizantyjskiej. Ten duch nie ginie w narodzie, jeśli mogę tak to ująć.
Oczywistym jest, że dwaj potężni gracze muszą w końcu skonfrontować się na jakimś polu. Nie od dziś wiadome, że Niemcy i Rosja maja ogromny apetyt na dominację w Starym Świecie. Inną sprawą jest to, że (jak to robią swoim zwyczajem parafrazując komika "naoglądali się zbyt dużo filmów o amerykańskiej kawalerii" ) Stany dosłownie "wjeżdżają z buta" wszędzie gdzie się da. I jest to zrozumiałe, bowiem są jedynym imperium na Świecie. Nawet jeśli by chcieli, nie mogą się wycofać. Są kraje niemal uzależnione od Stanów i vice versa. Im większą masę posiada ciało niebieskie, tym bardziej oddziałuje na to mniejsze, rzecz jasna vice versa.
Chcesz wiedzieć gdzie się to zatrzyma? Prawdopodobnie na nas, Polsce. Jeśli ma dojść do konfrontacji Rosji oraz Niemiec, dojdzie do walki o Europę Środkową i Wschodnią. Ścierają się tutaj koncepcje Heartlandu oraz Rimlandu, ale nie o tym, a o mniejszym podwórku czyli Europie. Z jednej strony, kraje bałtyckie mogą być kolejną zdobyczą Rosji. Z pewnych względów, neoimperialna Rosja nadal uważa Polskę za strefę swoich wpływów. Rzesza, jako jedyny suwerenny kraj UE i de facto państwo-przywódca, nie będzie skora oddać swojej Mitteleuropy, o którą tak ciężko walczyła. Europa Środkowo-Wschodnia to brama do Heartlandu.
michqq - Nie 18 Gru, 2016
Gveir napisał/a: | Polska ma być buforem przed Rosją? W jakim celu, jak Rzesza dogaduje się z neoimperialną, neocarską Rosją jak za dawnych czasów? |
No tak, ale to dogadywanie się wygląda tak jak wygląda między innymi właśnie dzięki geograficznemu dystansowi pomiędzy rozmówcami. Z bezpośrednim sąsiadem dogadywanie się byłoby... inne.
michqq - Nie 18 Gru, 2016
ntech napisał/a: | A teraz political fiction.
Zalozmy ze podczas manifestacji opozycji totalnej ktos przypadkowo wpada pod samochod, komus przypadkowo wystrzelila strzelba omylkowo zaladowana breneka zamiast bakiem, media puszczaja sceny w swiat. Tymczasem rozne sily w sluzbach niezadowolone z przemian bojkotuja polecenia sluzbowe. EU wyraza powazne zaniepokojenie dramatyczna sytuacja w Polsce. Manifestacje przemieniaja sie w zamieszki gdy ktos zaczyna w broni prywatnej strzelac do policji na co ona odpowiada ogniem. Czesc oddzialow jawne wystepuje przeciwko MSWiA. Wojsko w stanie rozkladu z dowodcami ktorzy bojkotuja MON. Wojska rosyjskie dokonuja przerzucenia sprzetu na terenie Bialorusi i Kaliningradu.
Czy to wystarczy aby w ramach ustawy 1066 wprowadzic europejskie sily stabilizacyjne francusko-niemieckie aby zapobiec dalszej destabilizacji panstwa czlonkowskiego, wprowadzic zarzad komisaryczny, potem rzad jednosci narodowej i nowe wybory pod nadzorem obserwatorow EU? |
Ja widzę inną political fiction.
Obrazek pierwszy:
Otóż, państwa się rozpadają. Żeby daleko nie patrzeć - nasi sąsiedzi wszyscy się rozpadli. Kiedy chodziłem do szkoły sąsiadowaliśmy z ZSRR, Czechosłowcją i NRD. ZSRR się rozpadł - wiadomo, Czechosłowacja się rozpadła na Czechy i Słowację - wiadomo, NRD no, to nie każdy wie, ale też. Enerdówek w ramach zjednaczania Niemiec rozpadł się na poszczególne landy, które każdy indywidualnie (choć jednocześnie) wysłały wnioski o przyjęcie do RFN. W ten sposób NRD rozpadł się bez pozostawiania następcy prawnego, co załatwiło im sprawy zadłużenia. I traktatów granicznych z Polską, ale to inna sprawa.
Okazuje się że, kurna chata, WSZYSCY nasi sąsiedzi się porozpadali.
Rozpad państw w Europie to zrobiła się normalka.
Obrazek drugi: Brexit.
Mówi się o najróżniejszych pomysłach na przyszłość tych regionów GB, gdzie większość społeczeństwa zagłosowała odwrotnie niż Naród ogółem. Czy Irlandia się zjednoczy z Irlandią Północną. Czy Szkocja się oddzieli. Brytole podają przykład Danii której jedna wyspa jest poza UE, jako dowód że da się i tak, że kawałek JEDNEGO kraju jest w UE a kawałek poza. Czy więc granica unijna będzie na granicy Anglii i Szkocji? Zobaczymy.
I zobaczymy co się stanie jak inne kraje będą głosować za unijnym Exitem.
Do czego zmierzam:
Jeśli Unia się porozpada, (JEŚLI!) to najprawdopodobniej nie popęka to wszystko w tych miejscach gdzie dziś są granice państw, tylko w zupełnie innych.
Pozostałe ułomki się zapewne przegrupują.
I Polska może nie być tu wyjątkiem. Żeby się nie okazało że, podobnie jak na Ukrainie, jedni Polacy będą strzelać w obronie prawa lokalnej społeczności do samostanowienia, a drudzy Polacy będą strzelać wzajemnie do nich, w ramach obrony niepodzielności kraju.
Ukłony.
gathern - Nie 18 Gru, 2016
Ja się tylko nie mogę nadziwić jednego, dlaczego prawie 38-milionowy kraj jak Polska, nie ma państwowego aparatu do walki z wojną medialną ??
To co obserwujemy od kilku lat to ewidentna "hybrydowa wojna medialna"... Polska była na tyle głupia że oddała większość mediów pod kontrolę zagranicznym koncernom i obecnie serwowany jest przekaz ustalony w Berlinie, Waszyngtonie.
Przecież tą farsę jak TVN pokazuje faceta leżącego podczas tej demonstracji KOD i okraszając to że policja tam pacyfikuje ludzi ... natomiast TA SAMA sytuacja została nagrana przez kogoś i wrzucona do internetu i tam wyraźnie widać jak facet sam się kładzie na ziemi i udaje !
Nosz kuźwa, ktoś nas ewidentnie rozgrywa.
Mają u nas problem bo mamy kraj jednolity etnicznie i religijnie, więc stosują metody siania propagandy wykorzystując środki medialne.
W wojsku znane to jest jako PSYOP lub PSYWAR.
A my jako kraj ?? Żadnej obrony, żadnego przeciwdziałania. Gdzie jest wywiad/kontrwywiad wojskowy, gdzie jest wywiad/kontrwywiad cywilny ??
Wyraźnie tą wojnę przegrywamy, dobrze że społeczeństwo nauczone 45 latami propagandy nie łyka tego kitu tak łatwo.
steell - Nie 18 Gru, 2016
gathern, wielu łyka i jest już na takim etapie że jak coś powiedziane zostanie w ich wybranym źródle informacji to jest to prawda najświętsza.
gathern - Nie 18 Gru, 2016
No to fakt że i media państwowe manipulują przekazem i to też jest problem. Ale to tylko świadczy o "poziomie" decydentów - opisał bym ich krótko - manipulanci, ignoranci, nieodpowiedzialni.
Tak z zewnątrz to wygląda jak walka między kilkoma gangami o wpływy ...
Nie ma takiego podejścia by ponad podziałami dążyć dla dobra ogółu.
Z tego co widać propaganda po obu stronach przybiera na sile, ja bym tylko nie chciał żeby sytuacja się wymknęła spod kontroli jak na Ukrainie.
Napiszę to jeszcze raz: to co się dzieje za sprawą takiej naparzanki medialnej i grupom ludzi którzy to organizują powoduje że w Berlinie i Moskwie leje się szampan.
markus - Nie 18 Gru, 2016
A ja mam taką skromną sugestię.
Wyłączyć telewizor, włączyć ulubioną muzykę. Dom posprzątać, upiec chleb, uwędzić szynki i kiełbasę na Święta. Zyskacie spokój emocjonalny oraz szacunek i uznanie najbliższych. Jeżeli wędzicie z sąsiadem to i dziabnąć coś można bo chłodno na dworze
Bo z telewizorni to tylko jad, szczucie i histeria.
steell - Nie 18 Gru, 2016
Bardzo dobra propozycja, popieram.
ntech - Nie 18 Gru, 2016
Mysle ze zamiatanie pod dywan i udawanie ze to tylko takie tam wyglupy jest raczej nie na miejscu.
Po pierwsze zbyt wielu graczy na arenie miedzynarodowej, konkretnie EU i Niemcy gra z opozycja do jednej bramki. Widzac kordynacje ich dzialan mam watpliwosci czy to jeszcze przypadek czy sprawnie zaplanany scenariusz destabilizacji kraju i przejecia wladzy. Koncerny medialne europejskie i antyrzadowe graja na jedna nute. Sytuacja z flightradarem w piatek pokazuje iz ktos to traktuje bardzo powaznie. Niezaleznie od strony to juz przekroczylo granice zwyklych manifestacji np. gornikow czy pielegniarek, ktore bywale bardziej liczne i zdeterminowane a jakos nie wzbudzalo to wiekszego zainteresowania sasiadow.
Moim zdaniem jestesmy swiadkiem pelzajacego zamachu stanu sponsorowanego z zachodu i przy niemalej akceptacji wschodu.
Libia i Syria tez wygladalo niegroznie.
RadArek - Nie 18 Gru, 2016
http://wpolityce.pl/media...c-krwawy-majdan
Tak w temacie...
Gveir - Nie 18 Gru, 2016
Nie jest to dla mnie zaskoczeniem. PiS jest słaby, jedyną siłą opozycji w Polsce jest strasznie.. PiSem. Praktycznie nie doszło do wymiany elit politycznych, krajem rządzą spadkobiercy PZPR, socjaliści, a nawet skrajni komuniści pokroju Razem, którzy dochodzą do jakiegokolwiek głosu. Od ponad 25 lat, widzimy te same twarze, te same ruchy, te same problemy, te same iluzoryczne łatanie dziur. Średnia życia władzy to cztery lata, co wynika z prawa, ale przede wszystkim z siły i atrakcyjności innych opcji politycznych. Interes narodowy jest odkładany na spód, a racja stanu, zastępowana jest racją bytu danej opcji politycznej. Każda kolejna władza, swoją czteroletnią kadencje dzieli na dwa etapy - pierwsze dwa lata czyszczenia i niszczenia dorobku poprzedników, kolejne dwa to wprowadzanie gruntu pod swoje działania. Obawiam się, że poprzednia władza wróci, pod płaszczykiem innej opcji politycznej, by dalej rozkręcać państwo. Lament mudnurówki zacznie się, gdy zniszczą wszelkie projekty MONu, które spotkały się z aprobatą środowiska wojskowego np. zniesienie granicy służby dla szeregowych. Jestem pewien, że to pójdzie jako pierwsze do kasacji. Łącznie z tym, że utrzymają przy życiu trupa NSRu, a skądinąd wiem, iż obecna administracja ma w planach rozwiązanie tej formacji i przesunięcie żołnierzy do OT. I tak źle i tak nie dobrze. Kluczowe sektory gospodarki, te 25%, które trzymała w swoim rękach władza tu. sektor energetyczny, przemysłowy, jest opluwany z niesamowitą konsekwencją.
Już dawno zaprzepaściliśmy szansę na własną samodzielność, mniej więcej przed 1939. Jesteśmy areną do testowania siły przez różnych graczy. Do głosu dochodzą oszołomy, którzy kompletnie nie maja pojęcia o polityce, a przy władzy są ludzie nie lepsi od tych "puczystów". My, naród polski, jesteśmy używani do legitymizacji władzy, która i tak w ostatecznym rozrachunku nie liczy się z nikim. O ile Syria i Libia to inne wypadki, bowiem tam sytuacja miała się całkowicie inaczej, w przypadku Polski dojdzie do kolejnych przedterminowych wyborów, powrotu starej ekipy, nagle powróci Donald, nagle pojawia się milczący politycy dawnej władzy, a potem? Potem zacznie się powolne odwracanie wprowadzonych zmian. O ile górnicy, rolnicy, lekarze czy policjanci mogą wyjść i zrobić dym na ulicach, tak wojsko nie piśnie słowem, więc ponownie pojedzie się po nim, jak po burej su.. Norma.
UE już pęka na szwach, to kwestia czasu, aż ten twór quasi-demokratyczny pod nazwą roboczą Czwarta Rzesza, rozleci się na kawałki. Napięcia o których mówił michqq nastąpią dokładnie w tych miejscach, ale o Polskę byłbym spokojny. Jesteśmy krajem homogenicznym, więc nagła aktywność mniejszości narodowych nam nie grozi. Śląsk? Ten śmieszny Ruch Autonomii jest tak zorganizowany jak podwórkowa banda z jednego bloku. Każdy ma inną wizję, ale bawią się wspólnie, bo jest póki co fajnie. Kaszuby? Proszę.
Nie jesteśmy Hiszpanią, gdzie żyją Baskowie i Katalończycy, domagający się niepodległości. To nie Belgia, gdzie połączono kompletnie odmiennych Flamandów i Walonów w jedno państwo, albo Wielka Brytania - unia państw, która trzyma się siłą rozpędu i sentymentu, ale w sumie im się to zbyt opłaca. Szkocja przebąkuje, o Irlandii nie wspomnę. Jest wiele takich ruchów, o wiele silniejszych niż myślimy, toteż w przypadku scenariusza polskiego, obejdzie się na zwykłej wymianie władzy.
gathern - Nie 18 Gru, 2016
Lewak który udawał rannego już namierzony: http://www.wykop.pl/link/...spotu-po-wideo/
Żonka w "Krytyce Politycznej" czyli zborze lewackich popaprańców, sponsorowanym zresztą częściowo z zagranicy.
Trwa otwarta wojna informacyjna.
manfred - Nie 18 Gru, 2016
Nie wiem czy największym, ale z pewnością jest to zagrożenie.
Niemieckie media powielają
markus - Nie 18 Gru, 2016
Zawsze tak samo.
Większość zagranicznych korespondentów jest tak leniwa że od lat nie zmieniła źródła swoich informacji i opinii. Robią to czego nauczyli się przez lata swojej obecności w Warszawie czyli włączają TVN24 i otwierają Wyborczą. A skoro tam napisali i powiedzieli że Kaczor się zesikał ze strachu i dni rządu już są policzone, a na dodatek Petru wezwał do wcześniejszych wyborów na Sześciu Króli to też takie informacje przesyłają do swoich redakcji. Głupota i płytkość intelektualna podawaczy papki medialnej (dziennikarz to już gatunek wymarły) jest jednakowa bez względu na położenie geograficzne.
Idę o zakład, że nikt z protestujących na ulicy wczoraj czy dzisiaj nie czytał broszury sejmowej dotyczącej nowego Centrum Medialnego, która liczy raptem 8 stron z czego 5 stron to obrazki. Ale jak widać, nawet tak skromny tekst przekracza możliwości intelektualne kwiatu dziennikarstwa.
zmiany zakładają powołanie Stałych Korespondentów Parlamentarnych. Będzie to najwyższy status dziennikarza
relacjonującego prace Sejmu i Senatu, dedykowany osobom o udokumentowanej przeszłości reporterów politycznych, regu-
larnie pracujących w Parlamencie. Stali Korespondenci Parlamentarni otrzymają specjalne przepustki obowiązujące do końca
kadencji, gwarantujące nieograniczony dostęp do Centrum Medialnego oraz głównego gmachu Sejmu i Senatu, zgodnie z za-
rządzeniem. Wyboru dziennikarzy na stałe oddelegowanych do Sejmu dokonywałyby redakcje
broszura Centrum Medialne Sejmu[/quote]
gathern - Nie 18 Gru, 2016
Oprócz "awarii" radaru i tego że nie pokazywało samolotów nad Polską, był jeszcze jeden incydent: http://www.wirtualnemedia...domienie-do-abw
Tymi sprawami powinna się zająć ABW i kontrwywiad, bo wygląda na to że była to jakaś nieudolna próba przewrotu...
kedlaw0 - Nie 18 Gru, 2016
Gathern, dobry towar bierzesz. Może wyłączyli tym co abonament nie płacą.
Fajnie popatrzeć i poczytać jak prawacy szukają teori spiskowych godnych Smoleńska.
Taki jest przekaz od prezesa żeby podporządkować krnąbrne, prywatne media? Kolejna lekcja od Orbana.
gathern - Nie 18 Gru, 2016
No jeszcze zaprzecz że awarii z radarem nie było
Jeszcze zaprzecz że tego "aktora" co się położył i symulował trupa też nie było ... a już jest jako główny aktor w spotach PO i TVNie. I poszło do niemieckich mediów...
No dawaj.
thikim - Nie 18 Gru, 2016
markus napisał/a: | Większość zagranicznych korespondentów jest tak leniwa że od lat nie zmieniła źródła swoich informacji i opinii |
To nawet nie są źródła. To często są dziennikarze tych kilku stacji polskich, którzy robią za korespondentów w innych krajach. gathern napisał/a: | Tymi sprawami powinna się zająć ABW i kontrwywiad, bo wygląda na to że była to jakaś nieudolna próba przewrotu... |
A tu się mylisz. Tu chodziło o sprowokowanie PiS, ewentualnie o nowe wybory.
Cytat: | Wyboru dziennikarzy na stałe oddelegowanych do Sejmu dokonywałyby redakcje |
Hmm. Faszyzm . Jak GW zaczęła mówić o tym że muszą zwolnić koło 190 osób to też była wina Jarosława. Jak im powiesz że ich redakcje muszą wybrać dziennikarzy to też będzie wina Jarosława, że wybiorą tych a nie tamtych
ntech - Pon 19 Gru, 2016
No i teraz eurolewactwo bedzie pialo z piana na ustach o polskich faszystach atakujacych niemcy.
Zapewne wraz z targowica lokalna beda domagali sie wprowadzenia stanu wyjatkowego w Polsce zeby zapobiec eskalacji przemocy.
Nie myslalem ze dozyje takch czasow.
Ktos jeszcze uwaza to za zbieg okolicznosci?
thikim - Wto 20 Gru, 2016
Jak widać Niemcy same są zagrożone.
Widziałem dziś komentarze w rodzaju: "dziwię się muzułmanom że nie chcą na rok przycichnąć aby ich protektorka wygrała bezproblemowo wybory".
ntech - Wto 20 Gru, 2016
Odwrotnie - wystarczy szumiec i oskarzac wszystko dookola a politycy z wdziecznoscia przygarna potencjalnych wyborcow.
Oni za jedno pokolenie beda wygrywali wszystkie wybory w Niemczech sama statystyka.
I wprowadza szariat, demokratycznie, zgodnie z prawem EU i RFN.
gathern - Pon 09 Sty, 2017
Nasi "przyjaciele" Niemcy, tacy "przyjacielscy" ...
http://biznesalert.pl/bru...ecyzje-ws-opal/
Od wieków byli naszymi wrogami i nic się nie zmieniło.
manfred - Pią 13 Sty, 2017
Akurat W. Brytania weszła w zwarcie z Niemcami i Japonią właśnie m.in. z powodu ówczesnych bengalskich podkoszulków. A konkretnie nie miała zamiaru wejść w sojusz z mordującymi Żydów Niemcami i mordującymi Chińczyków Japończykami. A można było podzielić się światem, jak np. w Monachium. Zamiast tego uwikłała się w wojnę, która przyniosła jej schyłek imperium i dominację USA.
Tak czy siak Polska ma żywotne interesy we wspieraniu Ukrainy, państw bałtyckich i Białorusi. Akurat kierowanie się kresowymi resentymentami jest jedną z głupszych rzeczy, jakie można robić w stosunku do naszych wschodnich sąsiadów a zwłaszcza Ukraińców.
Co do Niemiec, to Opal trzeba postrzegać z perspektywy UE i niemieckiej w niej dominacji. Niemcy nie są same i powinny przestrzegać zasad solidarności, jeśli domagają się jej od innych.
thikim - Pią 13 Sty, 2017
manfred napisał/a: | Tak czy siak Polska ma żywotne interesy we wspieraniu Ukrainy, państw bałtyckich i Białorusi. Akurat kierowanie się kresowymi resentymentami jest jedną z głupszych rzeczy, jakie można robić w stosunku do naszych wschodnich sąsiadów a zwłaszcza Ukraińców. |
Cały problem że nie określiłeś na czym to wspieranie ma polegać.
Czy mamy im przekazać nasze uzbrojenie? Bo to byłoby wsparcie
Czy też mamy słać wyrazy współczucia i wsparcia?
Ukraina jest nam potrzebna, ale słaba.
A co z Białorusią? W jaki sposób ją wspierać?
manfred napisał/a: | Niemcy nie są same i powinny przestrzegać zasad solidarności, jeśli domagają się jej od innych. |
To jest już myślenie życzeniowe. Niemcy nic nie powinny. Co kto powinien to trzeba kierować pod swoim adresem a nie sąsiadów.
manfred - Pią 13 Sty, 2017
Tak. I dlatego RFN akurat nam przekazały swoje Leopardy. Po prostu zaoferowaliśmy najlepszą cenę.
Ot mądrzejsi od Giedrojcia się znaleźli. Pewnie JKM wychowankowie.
Lumen - Sob 14 Sty, 2017
manfred napisał/a: | Tak. I dlatego RFN akurat nam przekazały swoje Leopardy. Po prostu zaoferowaliśmy najlepszą cenę. | Która ostatecznie zadowolił i Niemców i nas bo za ułamek tego cobyśmy wydali na "alternatywy" kupiliśmy bardzo dobre czołgi...
W czym problem?
manfred napisał/a: | Ot mądrzejsi od Giedrojcia się znaleźli. Pewnie JKM wychowankowie. | Tiaaa tyle że co mamy po 25 latach wspierania Ukrainy?
Prezydent RP zostaje obrzucony jajkiem
Kult bandery kwitnie - i to nie tylko w marginesie spelecznym ale też na szczeblu państwowym
Nawet "Wołynia: nie puścisz - bo niedouczona hołota nie pozwoli
A Rosja - Rosja pokazała że jakby chciała to cały bufor jest w stanie zlikwidować w kilka tygodni. (Ośmieszając przy tym gwarancje USA i UK)
Tyle warte są bufory tworzone z mentalnych niewolników...
A jeszcze są Niemcy którzy mają swoich ludzi (ta Timoszenko) i swoje biznesy
Jeśli chcesz mówić o zagrożeniach to mamy ich aż 3
- oczywistego "wroga" czyli FR, której interesy po prostu nie pokrywają się z naszymi
i dwóch fałszywych przyjaciół
-Niemców, którzy po prostu za wszelką cenę nie chcą się konfrontować z FR (trauma po ostatnich II wojnach?) - za to prowadzą intensywną politykę w Europie centralnej, gdyż to jest w zasadzie jedyny kierunek w którym "coś mogą ugrać".
(Przez co nie byli i nie będą "pewnymi" sojusznikami)
- USA których zawsze maluczkich potrzebuje do swej gry i nie będzie miał skrupułów by porzucić tego czy owego jeśli interes amerykański bedzie taki.
Cóż to jest imperium i tyle... Każdy by tak robił...
michqq - Sob 14 Sty, 2017
Papla napisał/a: | Polska nie ma zadnych, absolutnie zadnych, a juz szczegolnie zadnych "zywotnych" interesow we wspieraniu Ukrainy (ani tez innego obcego panstwa). |
Wiesz...
Byłby to dyplomatyczny ewenement na skalę światową, żeby nie mieć żadnego interesu we wspieraniu żadnego kraju...
manfred - Sob 14 Sty, 2017
A można było Leopardy sprzedać do jakiejś Zamumbii za kilka razy większe pieniądze.
Co mamy? Wystarczy sobie wyobrazić, że Ukraina wygląda jak Białoruś.
Co Rosja pokazała to jedynie, że nie potrafi sobie ani politycznie, ani militarnie poradzić ze skorumpowanym, zacofanym, średniej wielkości państwem. A jedyne co potrafi, to siać zamęt, z opłakanymi zresztą dla siebie skutkami.
Czy kiedyś mieliśmy przyjaciół "prawdziwych"? Zresztą też wystarczy sobie wyobrazić RFN rządzoną przez AfD, a nie Angelę Merkel.
Gecko - Pon 16 Sty, 2017
Papla napisał/a: | Prawdopodobnie, gdybym dodal jedno slowo do mojej wypowiedzi przekaz bylby bardziej czytelny, a wiec...
"Polska nie ma zadnych, absolutnie zadnych, a juz szczegolnie zadnych "zywotnych" interesow w(e) bezinteresownym wspieraniu Ukrainy (ani tez innego obcego panstwa)."
|
Nie byłby bardziej czytelny ale diametralnie inny. Dodanie przymiotnika "bezinteresowny" całkowicie zmienia Twój wywód z nierozsądnego w slogan.
Pozdrawiam
Lumen - Pon 16 Sty, 2017
manfred napisał/a: | A można było Leopardy sprzedać do jakiejś Zamumbii za kilka razy większe pieniądze. | Po pierwsze polityka eksportową RFN mocno ogranicza możliwości eksportu broni - i więc nie sprzedadzą czołgów pierwszemu lepszemu z który ma kasę...
Jeśli odliczyć państwa niestabilne, państwa be forsy i ambicji to kat naprawdę klientów na leopardy nie było wielu. (Generalnie zainteresowanych prócz PL było dwóch)
To był i jest biznes...
manfred napisał/a: | Co mamy? Wystarczy sobie wyobrazić, że Ukraina wygląda jak Białoruś. | Czyli biedny ale jednak stabilny politycznie kraj - bo tym jest Białoruś. W porównaniu do biednej i niestabilnej politycznie Ukrainy, gdzie przy pomocy walizki z dolarami można dokonać przewrotu.
manfred napisał/a: | Co Rosja pokazała to jedynie, że nie potrafi sobie ani politycznie, ani militarnie poradzić ze skorumpowanym, zacofanym, średniej wielkości państwem. A jedyne co potrafi, to siać zamęt, z opłakanymi zresztą dla siebie skutkami. |
Tiaa Przy zaangażowaniu promili swego potencjału obnażyli fasadowość państwowości tej ex-radziecikiej republiki. Oraz zażegnali największe zagrożenia - wstąpienie Kijowa do NATO i UE i co równie ważne pokazali że gwarancje USA i UK są nic nie warte.
Sankcje to relatywnie mala cena za strategicznie położony Krym...
Zwłaszcza że lada moment je zdejmą...
A Kijów już ma ból na myśl o dokręceniu śruby...
Taka egzystencja muppetów...
manfred napisał/a: | Czy kiedyś mieliśmy przyjaciół "prawdziwych"? Zresztą też wystarczy sobie wyobrazić RFN rządzoną przez AfD, a nie Angelę Merkel. | O ile populistyczną retorykę by zachowali to mielibyśmy dość jasną sytuacji jakie są cele polityki Berlina.
To wbrew pozorom plus - przynajmniej nie byłoby złudzeń...
Choć prawda - nie ma lepszej opcji niż Angela...
To jest "dramat" Niemców...
Natomiast gospodarcza wojna pojazdowa trwa od lat. A kampania o kryptonimie smog to kolejny epizodzik, tej wojny
manfred - Pon 16 Sty, 2017
Generalnie optyka XVII wieczna. Państwo jak kula bilardowa.
michqq - Pon 16 Sty, 2017
Papla napisał/a: | Zawsze jakakolwiek "pomoc" wiaze sie z ukrytymi/oczywistymi celami "dobroczyncy" i ulegloscia/podlegloscia beneficjenta. |
A wlasnie ze wcale nie, zwłaszcza w zakresie tezy o uleglosci czy podleglosci beneficjenta.
Mozna wspierac jednego wroga przeciw drugiemu wrogowi, a nawet naprzemiennie, napuszczac ich na siebie wzajemnie.
W przypadku niektorych krajow jest to wrecz fundament polityki, przykladowo polityka Izraela prowadzona wzgledem ich sasiadow generalnie bazuje wlasnie na idei zeby utrzymywac ich stan wzajemnego sklocenia.
michqq - Wto 17 Sty, 2017
Podobnie jeśli chodzi o Polskę. Cynicznie i samolubnie sprawy ujmując, zależy nam bardzo na tym, aby Ruś Kijowska, Ruś Biała i Ruś Czerwona w dalszym ciągu były osobnymi organizmami państwowymi o rozchodzących się drogach. Natomiast wbrew polskiemu interesowi byłoby ich zjednoczenie w jakiś Neo-ZSRR. Wcale nie potrzebujemy czuć specjalnej sympatii do Białorusinów żeby im życzyć niepodległości.
Można nawet powiedzieć że wręcz przeciwnie. Teoretycznie nawet i możliwe jest, kto wie, że zjednoczenie Białorusi z Rosją poprawiłoby im poziom życia. A my i tak powinniśmy im życzyc niepodległości.
Ale mało kto mówi to głośno.
239099 - Wto 17 Sty, 2017
Tak samo w interesie PL nie jest to czy Ukraina ma Krym, czy go nie ma, czy ma taką czy inną granice.
Naszym interesie jest rozbrat Ukraińców z FR.
Więc jeśli trwały będzie "zabór" tych czy innych ziem tym kość niezgody bardziej bedzie w gardle stawać...
I oto nam chodzi...
Tak samo Ukraina nie ma być silna - bo nie możemy sobie chodować konkurencji w regionie...
Dlatego też nie należy być hojny i wspaniałomyślny - wręcz przeciwnie gdzie się da - dokręcać śrubę i układać pod siebie...
Akurat klimat ocieplania stosunków z Mińskiem nam spadł z nieba - bo tak naprawdę to tamtej retoryki nie dało się kontynuować- bez wzniecania niepotrzebnego konfliktu.
michqq - Sro 18 Sty, 2017
porze napisał/a: | Otóż Rzeczpospolita Obojga Narodów to nie to samo co konkretnie Polska.
Polska była tam kulturową i gospodarczą lokomotywą, która ciągnęła różne wagoniki, co najważniejsze dobrowolnie z obu stron. |
To tak piszą w naszych książkach do historii.
Kraje "pomiędzy Polską a Rosją" w swoich książkach do historii uczą dzieci ciut inaczej, mianowicie że tendencje narodowościowe były tłumione przez Rosję i Polskę po równo, że jeden kraj prowadził polonizację a drugi rusyfikację.
Nie sposób całkowicie zaprzeczyć że w Rzeczpospolitej Obojga Narodów, to lokalna inteligencja i elity się polonizowały.
Tożsamość narodowa w tych krajach jest budowana na zasadzie opozycji zarówno do kultury Polski jak i do kultury Rosji, na zasadzie: "od stuleci byliśmy między młotem a kowadłem".
manfred - Sro 18 Sty, 2017
Opowiadanie na Białorusi, Litwie czy Ukrainie, że Polska była lokomotywą, to podobnie jak w Polsce, że zaborcy przynieśli nam modernizację (a co, nie?)
Polska nigdy nie będzie pełnoprawnym liderem w regionie, właśnie ze względu na przeszłość. Szansą jest budowanie sojuszy i obszarów demokratycznej stabilności.Ukraina za Janukowycza była stabilna i wiadomo jak ta stabilność się skończyła. Białoruski system mimo pozorów, ciągle balansuje na krawędzi upadku.
Lumen - Sro 18 Sty, 2017
Błąd...
Polska nie będzie liderem dopóki jest gospodarczą przystawką Niemiec.
RON powstał dlatego ze korona była politycznie i gospodarczo atrakcyjna dla Litwy...
Dziś jeśli chcemy budować coś w regionie to wpierw musimy się wybić na prawdziwie przodująca gospodarkę.
A to stoi z kolei w konflikcie z interesami Niemiec...
Proste...
Magic71 - Czw 19 Sty, 2017
Dlatego obecnie ma szansę zostać potęgą gospodarczą jak zacznie w pełni uczestniczyć w projekcie „Jedwabny Szlak”. Chińczycy uznali nas za naturalnego pośrednika w handlu z UE i tylko od naszego rządu zależy czy wykorzystamy tę okazję. Niemcy też chcieli ale przegrali pierwsze starcie. Oby nie wygrali drugiego.
michqq - Czw 19 Sty, 2017
Magic71 napisał/a: | Chińczycy uznali nas za naturalnego pośrednika w handlu z UE i tylko od naszego rządu zależy czy wykorzystamy tę okazję. |
Tylko?
Znaczy, dzięki eksterytorialnemu tunelowi z Łodzi do Xiamen?
Harpooner - Pią 03 Lut, 2017
Polski cukier niemiecki:
2001: https://www.tygodnikprzeg...eli-sowinskiej/
2017: http://wpolityce.pl/gospo...awiania-burakow
gathern - Pią 03 Lut, 2017
No jak to przecież liberałowie w TVN ciągle powtarzają że kapitał nie ma narodowości ...
thikim - Wto 14 Lut, 2017
Na pochyłe drzewo to i kozy skaczą. Główną naszą winą jest nasza słabość - wynikająca z wielu powodów, między innymi ze skłócenia.
Każde słabe państwo zaprasza swoich sąsiadów do agresji. Inna sprawa że dziś już agresja bezpośrednia nie jest opłacalna. Lepiej mieć niewolnika niż niewolnika zabić. Niewolnik pracuje na zysk, a zabity niewolnik to tylko kłopot.
Tak więc dziś każde słabe gospodarczo państwo zaprasza państwa silniejsze do wyzysku. I obok nas jest takie państwo jak Niemcy które z tego zaproszenia ochoczo korzysta.
michqq - Wto 14 Lut, 2017
thikim napisał/a: | Na pochyłe drzewo kozy skaczą. |
Ech, ech, wszystko ci się z Walentynkami kojarzy...
Harpooner - Pią 03 Mar, 2017
Jak mówiłem po znajomych, że panzerwageny zostały zastąpione ekonomią, to zaraz pisowiec i antyunijny faszysta. Tymczasem, to co pisał Sz. Kol. Manfred jest oczywistą oczywistością:
http://wpolityce.pl/polit...raca-do-niemiec
Magic71 - Sob 04 Mar, 2017
Od kiedy na wojnie nie obowiązują zasady ekonomii? A co ze wskaźnikiem ekonomiczności (koszt/efekt) teraz go wojsko nie rozważa? Idąc dalej to wojna jest kontynuacją polityki a każda polityka oparta jest o zasady ekonomii a o sukcesie gospodarczym decydują niższe wskaźniki ekonomiczności. Tylko, że jak jakieś państwo oszacuje, że opłaca mu się podbój to go dokona. Przykładem jest Libia gdzie zachód nie mogąc pozbyć się Chińczyków (przejęli 60% wydobycia ropy) dokonał przewrotu i wojna oczyściła zagrożenie ekonomiczne. Jakoś teoria z posiadaniem niewolnika się nie sprawdziła, bo niewolnika zawsze można poświęcić.
239099 - Wto 04 Kwi, 2017
http://wiadomosci.onet.pl...ji-nato/pcy8c64
Cóż, coraz głośniej mówią co myślą...
Drach nach Osten...
ToMac - Wto 04 Kwi, 2017
Magic71 napisał/a: | Jakoś teoria z posiadaniem niewolnika się nie sprawdziła, bo niewolnika zawsze można poświęcić. |
No bo nie można operować uproszczeniami w sposób prosty. Są to pewne mechanizmy, z których składa się dana sytuacja.
ToMac - Wto 04 Kwi, 2017
thikim napisał/a: | Główną naszą winą jest nasza słabość - wynikająca z wielu powodów, między innymi ze skłócenia. |
Tak, największym zagrożeniem dla Polaków są Polacy. Mieliśmy przykład ostatnio w temacie 27:1.
Oprócz tego dają się robić na stary trik: "teraz dostaniesz, 5 razy więcej potem zapłacisz".
239099 - Wto 04 Kwi, 2017
27 do 1 to zagrywką pod swój elektorat...
Zupełnie nieistotna z pkt widzenia prawdziwej polityki*
Tak jak sam Tusk - który jest figurantem, bo na takim stanowisku go posadzono...
Żeby w Polsce rzadzić - mieć premiera i prezydenta wystarczy mieć głosy mniej niż 15% uprawnionych do głosowania
To bardzo mało i to jest problem...
*Prawdziwa polityka to nie dziennik telewizyjny
thikim - Wto 04 Kwi, 2017
Złośliwie zauważę że być może gdyby było potrzeba więcej niż 15 % to nie rządziłby nikt. Brak rządzenia to nie problem? Magic71 napisał/a: | Idąc dalej to wojna jest kontynuacją polityki a każda polityka oparta jest o zasady ekonomii a o sukcesie gospodarczym decydują niższe wskaźniki ekonomiczności. |
Tak, ale w teorii. W praktyce o wojnie i polityce często decydują różne chore ambicje a nawet jak nie chore to przynajmniej idiotyczne.
gathern - Wto 04 Kwi, 2017
Oj będzie nas czekał ciekawy okres: http://wiadomosci.dzienni...europejska.html
Ktoś chce nas destabilizować, "pseudo-uchodźcami", którzy są zwykłymi łowcami socjalu.
Tak niewątpliwie mamy wrogów w UE.
Po ostatnich wydarzeniach, gdzie jednostronnie decyzje podejmuje Berlin, widać jak na dłoni że UE to jest po prostu projekt tylko na ich użytek.
steell - Wto 04 Kwi, 2017
Przecież to nie jest żadna tajemnica. Po sposobie zachowania się urzędników unijnych widać że kierunkiem docelowym jest jedna UE jako państwo ze swoim aparatem urzędniczym, armią /Eurokorpus jako zalążek/ itd. Kto będzie przewodził i jaki będzie język urzędowy zobaczymy, bo na to też przyjdzie odpowiednia pora chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Narazie to szykuje się powtórka z 1939 roku czyli nacisk z dwóch stron, w naszym przypadku narazie gospodarcza a nie militarna. Teraz kolej na Białoruś, pytanie tylko kiedy i tu jak sie temat rozwinie zależy od Białorusinów. Nasuwa się od razu skojarzenie czy na pewno lokalizacja Żary Żagań jest dla nas taka korzystna, wszystko zależy od zaufania, a ja osobiście nie mam go za grosz.
Prowokacja z wyborem Tuska odsłoniła trochę prawdziwe oblicze, na ale to już mocne OT.
gathern - Wto 04 Kwi, 2017
W 1939 roku dostaliśmy nóż w plecy ze wschodu, historia lubi się powtarzać, teraz możemy dostać nóż w plecy z zachodu.
Patrząc na to wszystko może faktycznie trzymanie palca w tyłku amerykanów może jest jakimś wyjściem, bo co innego pozostaje ?? Stąd zaczynam coraz bardziej przychylnie patrzeć na te zakupy sprzętu z USA, bo w pewnym sensie tworzymy "symbiozę" z nimi (po prostu będzie im się opłacało nas bronić jak będziemy im winni pieniądze).
manfred - Wto 04 Kwi, 2017
Właśnie to co steel napisał Żagań Żary. Wyszło też w temacie przenosin Leopardów. Tam funkcjonowały w dużej zależności od struktur niemieckich. Więc prawdziwy powód wyprowadzenia ich do Wesołej może być inny. A szczekaniem Die Linke nie ma się co przejmować. Oni tak zawsze.
239099 - Sro 05 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | Właśnie to co steel napisał Żagań Żary. Wyszło też w temacie przenosin Leopardów. Tam funkcjonowały w dużej zależności od struktur niemieckich. | Wow - odkryłeś Ameryke - na mapie
Dostaliśmy 128 leopardów 2A4 + cala otoczka dla brygady - z niemieckimi wozami dowodzenia bo 10 BKPanc miała być "podporządkowana" 7 PzDiv.
A wkrótce po przekazaniu wozów 7 rozwiązano to temat nieco ucichł - choć nigdy nie przestał być aktualny.
Z jakiego powodu to czołgiści i z Augustdorfu do nas przyjeżdżają co?
Dlaczego przez ponad dekade to niemieccy logistycy zaopatrywali 10 BKPanc w części i inne materiały do leopardów
Naprawdę wielka rewelacja.
Nie dziw się ską taka ch... w tym kraju skoro nawet niby "zainteresowani" nie wiedzą o takich rzeczach...
Przenosiny do Wesołej to nie żaden wielki plan to przykład typowego bogo-ojczyźnianego tempaka, który musi napinac puskuły "polska-stronk" itd.
Mimo i ma gołą d...
manfred - Sro 05 Kwi, 2017
Niemcy decydują o logistyce polskich czołgów = "polska - no - stronk"
239099 - Sro 05 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | Niemcy decydują o logistyce polskich czołgów = "polska - no - stronk" |
Decydują polskie władze które tak dbają o armie że wydają aż 1,95% pkb.
A MON nie stać było aby zbudować zaplecze logistyczno obsługowe dla czołgów...
Tylko dziaduje u Niemca... I myśli ze bedzie tak co najmniej do 2030
No ale przecież jest lepiej i będzie lepiej - niewielkie pieniądze którymi de facto dysponuje wojsko rozpierniczy się na głupoty
A za 5 lat powie się ze to przez złych Niemców czołgi stoją na kołkach*
*Nikt nie wspomni że okres darmowych części się skończył a MON "nie ma za co" kupić po rynkowej cenie, o wydał na bardzo ważne inwestycje typu nowy wzór munduru galowego dla OT.
manfred - Sro 05 Kwi, 2017
Mało wiesz o Niemcach i ich polityce zagranicznej. Ew. czerpiesz wiedzę z niemieckich mediów dla Polaków.
ToMac - Sro 05 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | Więc prawdziwy powód wyprowadzenia ich do Wesołej może być inny. |
Tyle że nie bardzo wierzę, że będziemy do kotów mieć polskie części.
239099 - Czw 06 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | Mało wiesz o Niemcach i ich polityce zagranicznej. Ew. czerpiesz wiedzę z niemieckich mediów dla Polaków. | Trafiłeś kulą w plot - sporo pracowałem w Niemczech - znam niemiecki i nie muszę czytać polskich przedruków Frankfurter Allgemeine Zeitung (która to zawsze jest cytowana przez "polskie" media jako "niemieckie media piszą o Polsce" - podczas gdy faktycznie 90% nawet nie wspomina od tym )
Natomiast prawdą jest że największym wrogiem naszej armii jest bylejakość kolejnych ministrów obrony - (tu Antoni ) oraz generałów pracujących w instytucjach centralnych
Bo pewnie to wina Niemców że np. do dziś nie ma rosomaka rozpoznawczego, albo że nie kupiono nowych zapalarek do WR-40 langusta.
manfred - Pią 07 Kwi, 2017
Problem w tym, że niemieckie media realizują zwykle politykę niemieckiego rządu. Czytanie niemieckich gazet w oryginale zamiast ich polskich klonów nic tu nie wnosi.
Niemiecka polityka w stosunku do Polski jest polityką postkolonialną, którą w Polsce realizowały/realizują kompradorskie elity. Liczy się niemiecki interes. To, że my przy tym częściowo zyskujemy to normalna rzecz.
My Niemcom jabłka i marchewkę, oni nam Volkswageny. Ew. pozwolą nam te Volkswageny w Polsce zmontować. Polak pracuje i zarabia, fakt. Jednak to co wartościowe i kosztowne (innowacje, rozwój, know - how) zostaje w Niemczech. Gdyby Niemcy jutro zamknęli fabrykę VW pod Wrześnią, Polacy nie byliby w stanie odtworzyć tam produkcji (pomijając kwestie własności przemysłowej). Jeżeli Niemcy jutro zamknęliby swoje huby lotnicze dla samolotów z Polski, połowa ruchu lotniczego u nas by zamarła. To że tego nie robią, wynika jedynie z zysku transferowanego do albo osiąganego w Niemczech.
Pod tym względem decyzja o przeniesieniu Leopardów do Wesołej jest jak najbardziej słuszna. Finalnie Niemcy przestają mieć wpływ na decyzje o rozmieszczeniu i zaopatrzeniu naszych czołgów. Więc nie mogą używać politycznego nacisku w tej sprawie. Czyli to my wreszcie zaczynamy ich kiwać, a nie oni nas. I nie z powodów bogoojczyźnianych czy PRowskich, ale realizowania odmiennej wizji polityki zagranicznej.
Dla kompradorskich elit może to być ciężkie do zniesienia, bo zwykle oni albo ich rodziny żyją z pieniędzy niemieckich fundacji albo przedsiębiorstw, ale to już ich problem.
ToMac - Pią 07 Kwi, 2017
manfred napisał/a: |
Niemiecka polityka w stosunku do Polski jest polityką postkolonialną, którą w Polsce realizowały/realizują kompradorskie elity. Liczy się niemiecki interes. To, że my przy tym częściowo zyskujemy to normalna rzecz.
My Niemcom jabłka i marchewkę, oni nam Volkswageny. Ew. pozwolą nam te Volkswageny w Polsce zmontować. Polak pracuje i zarabia, fakt. Jednak to co wartościowe i kosztowne (innowacje, rozwój, know - how) zostaje w Niemczech. Gdyby Niemcy jutro zamknęli fabrykę VW pod Wrześnią, Polacy nie byliby w stanie odtworzyć tam produkcji (pomijając kwestie własności przemysłowej). Jeżeli Niemcy jutro zamknęliby swoje huby lotnicze dla samolotów z Polski, połowa ruchu lotniczego u nas by zamarła. To że tego nie robią, wynika jedynie z zysku transferowanego do albo osiąganego w Niemczech.
|
To racja.
manfred napisał/a: |
Pod tym względem decyzja o przeniesieniu Leopardów do Wesołej jest jak najbardziej słuszna. Finalnie Niemcy przestają mieć wpływ na decyzje o rozmieszczeniu i zaopatrzeniu naszych czołgów.
|
My wpływ na rozmieszczenie czołgów mamy, ale na zaopatrzenie nie bardzo.
manfred napisał/a: |
Dla kompradorskich elit może to być ciężkie do zniesienia, bo zwykle oni albo ich rodziny żyją z pieniędzy niemieckich fundacji albo przedsiębiorstw, ale to już ich problem. |
Gorzej że i tak finansjera pokazała Prezesowi miejsce w kącie. Nie jest tak lekko.
239099 - Pią 07 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | Problem w tym, że niemieckie media realizują zwykle politykę niemieckiego rządu. Czytanie niemieckich gazet w oryginale zamiast ich polskich klonów nic tu nie wnosi. | Ano wnosi bo "polskie gazety" zakładają ze głupie Polaki nie sprawdzą co tam naprawdę piszą "niemieckie media"...
A 90% przypadków niemieckie media nie piszą nic o PL - gdyż przeciętnego czytelnika w RFN nie interesuje Polska.
Tam nikt nie podniecał się "łamaniem porządku konstytucyjnego w PL" - tam wszyscy są podnieceni aferą ze fałszowaniem wyników spalin.
manfred napisał/a: | Niemiecka polityka w stosunku do Polski jest polityką postkolonialną, | Amerykańska tak samo - brutalna rzeczywistość
manfred napisał/a: | Jeżeli Niemcy jutro zamknęliby swoje huby lotnicze dla samolotów z Polski, połowa ruchu lotniczego u nas by zamarła. | No widzisz - a nasi "bogo-ojczyźniani" chcą nam zafundować kolejny niepotrzebny port lotniczy
Za bagatela 35 mld - to prawie budżet MON
manfred napisał/a: | Pod tym względem decyzja o przeniesieniu Leopardów do Wesołej jest jak najbardziej słuszna. | Nie nie jest - do najbliższego poligonu masz kilkaset km, a symulatory i trenażery masz w Świętoszowie - 500 km od Wesołej.
manfred napisał/a: | Finalnie Niemcy przestają mieć wpływ na decyzje o rozmieszczeniu i zaopatrzeniu naszych czołgów. Więc nie mogą używać politycznego nacisku w tej sprawie. | Co ty brałeś?
To nie Niemcy zadecydowały ze np. 10. czy 34. dostała leopardy.
To nasi "chodzą po łasce" do Niemców by ci wsparli na nierynkowych zasadach...
Nikt nie bronił i nie broni by Polska była samodzielna w zabezpieczeniu eksploatacji Leopardów... Np. Finowie dali radę...
Z resztą po części przy okazji modernizacji do 2PL - tak będzie - w końcu przy okazji modernizacji Bumar ma kupić urządzenia diagnostyczne oraz zbudować magazyn części.
Tylko ile lat już eksploatujemy te czołgi?!
Nie można było wcześniej?
Można - tylko wszyscy byli bardziej zajęci robieniem łaski Amerykanom
manfred napisał/a: | ale realizowania odmiennej wizji polityki zagranicznej. | Klientelizm to jeszcze nie polityka...
manfred napisał/a: | bo zwykle oni albo ich rodziny żyją z pieniędzy niemieckich fundacji albo przedsiębiorstw. | A obecni żyją z amerykańskich...
Jaka to różnica?
ToMac - Pią 07 Kwi, 2017
239099 napisał/a: |
manfred napisał/a: | ale realizowania odmiennej wizji polityki zagranicznej. | Klientelizm to jeszcze nie polityka...
|
Zmiana łaski.
manfred - Pią 07 Kwi, 2017
Cytat: | To nie Niemcy zadecydowały ze np. 10. czy 34. dostała leopardy. |
Na pewno?
Polska jest krajem peryferyjnym i dopóki to się nie zmieni, będziemy robić łaskę silniejszemu. Zależy tylko, ile korzyści można z tego wyciągnąć (głównie w aspekcie bezpieczeństwa i modernizacyjnym).
Generalnie, tak z punktu widzenia polskiej polityki zagranicznej chodzi o to, kto nas będzie bronił i kogo my będziemy bronić. Kwestie serwisowania, części, poligonów to przy tym marginalia.
W Niemieckich planach to my mamy bronić ich. W Polskich mają nas bronić Amerykanie. Pytanie kto komu na ile pozwoli.
ToMac - Pią 07 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | Kwestie serwisowania, części, poligonów to przy tym marginalia. |
No nie bardzo. Jak nie ma czym, jak szczelać i nie ma jak się nauczyć szczelać, to spadają akcje. W różnych układach. Lepiej być licytowanym wyżej, niż niżej, choć są sytuacje, że to szkodzi. Ale generalnie dama która opanowała samoobronę jednak ma lepiej.
239099 - Pią 07 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | Cytat: | To nie Niemcy zadecydowały ze np. 10. czy 34. dostała leopardy. |
Na pewno? | Na pewno...
manfred napisał/a: | Generalnie, tak z punktu widzenia polskiej polityki zagranicznej chodzi o to, kto nas będzie bronił i kogo my będziemy bronić. | Póki co doskonale bronimy interesów Amerykańskich, Izraelskich itd (po ch... nasze F-16 wysłano na bliski wschód?)
Z pewnością nie polski. Obecna ekipa w 100% powiela to co poprzednie...
manfred napisał/a: | Kwestie serwisowania, części, poligonów to przy tym marginalia. | No jasne bo niesprawny sprzęt i niewyszkoleni żołnierze nie mają wpływu na potencjał SZ
Nawet w gimnazjach na lekcji historii uczniowie omawiając sukcesy Wehrmachtu podczas Barbarossy przytaczają min fakt iż przed napaścią Sowiety zgromadzili całe siły tuż przy samej granicy...
Ja nie wspominam przez litość przebieg kampanii wrześniowej - ale nawet gimbaza od dawna wie, ze jak chce się bronić to nie przerzuca się wojska pod samą granice - "pod lufy" nieprzyjaciela
No ale Antoni do gimnazjum nie chodził - a jego młodsi pomagierzy to chyba wagarowali...
Bo gdyby mieli choć krztę rozumu to dziś mówilibyśmy nie o przenosinach leopardów do Wesołej tylko o przenosinach 11. pa do Ciechanowa, 15. pplot. do Grudziądza, a 9 BKPanc do Chełmna
Nie mówiąc już o przeniesieniu 22 BLT do np. Sierminowic...
manfred napisał/a: | W Niemieckich planach to my mamy bronić ich. W Polskich mają nas bronić Amerykanie. Pytanie kto komu na ile pozwoli. | Jakich niemieckich? - w NATO niemcy nie mają nic do powiedzenia - a już na pewno nie w kwestii planowania.
Dlatego tak bardzo chcieli Eurokorpusu
manfred - Pią 07 Kwi, 2017
Przesunięcie batalionu czy nawet brygady czołgów do Wesołej nic w obecnej sytuacji nie zmienia. Nie mówimy o wybuchu wojny z Rosją, bo czy ten batalion tam będzie, czy nie i tak ją przegramy. Jeśli nie pomoże nam USA i NATO. Podobnie przegramy w powietrzu bo Rosjanie mają A2AD, podobnie przegramy na morzu, bo nie mamy okrętów zdolnych do obrony. A przede wszystkim nie mamy systemu obrony OPL.
Rozważania na temat Barbarossy, Września itp., są więc kompletnie bez sensu. Podobnie jak rozważania na temat napraw sprzętu i wyszkolenia załóg. Jak byśmy nie uszykowali naszych sił i jakby nie były one wyszkolone i sprawne i tak przegramy, bo Rosjanie i tak osiągną swoje cele wojenne, choćby skromne, jak zajęcie terytorium do Wisły.
Niemcy nie mają w nic do powiedzenia w NATO. Ciekawa teoria. Może dopiero będą mieli, kiedy okaże się, że bez ich zgody nie można np. użyć Korpusu Północ - Wschód, wykorzystać baz na ich terenie jak w przypadku Iraku i Afganistanu, albo przejechać przez ich terytorium. A 3/4 sprzętu na wschodniej flance NATO jest niemieckie i wymaga dostaw niemieckich części i serwisowania.
W ISAF też ponoć nie odegrali zbyt dużej roli. Wystarczało, że mieli Manas i Mazar-i-Sharif.
239099 - Sob 08 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | Przesunięcie batalionu czy nawet brygady czołgów do Wesołej nic w obecnej sytuacji nie zmienia. | Zmienia - bo zamiast dążyć do koncentracji sił w jednostkach zlokalizowanych przy ośrodkach poligonowych - co po prostu ogranicza koszty bieżące utrzymania SZ - rozwadniamy i tak skromne środki i generujemy kolejne kosztowne problemy...
To jest po prostu ordynarne marnotrawstwo... Głupota przebijająca "pokazowe" ćwieczenie z lat 80 tych
Antonimu marzą się takie materiały
https://www.youtube.com/w...z95g_o#t=00m31s
manfred napisał/a: | Nie mówimy o wybuchu wojny z Rosją, bo czy ten batalion tam będzie, czy nie i tak ją przegramy. Jeśli nie pomoże nam USA i NATO. |
No popatrz - Finowie są jednak innego zdania - no ale oni od lat myślą jak zadać agresorowi jak największe straty - a nie jak robić komuś dobrze.
Takim tokiem rozumowania rozwiążmy armie - wiesz ile dróg szkół i szpitali można by budować za te 38 mld/ rocznie? Wiesz ile osób miałoby prace? (z pewnością więcej niż 100 tyś żołnierzy)
manfred napisał/a: | A przede wszystkim nie mamy systemu obrony OPL. |
Przede wszystkim nie mamy ludzi którzy na poważnie traktują problematykę obronności.
Cechą immanentną naszej "elyty" - niezależnie w jakie szaty się ubiera to jest właśnie to co prezentujesz - klientelizm i przekonanie że jak sługa bedzie spolegliwy to "pan o niego zadba".
Tyle że w świecie realpolityk liczą się sojusze silnych i tych co maja wspólne interesy
Nie mamy wspólny interesów z Niemcami czy Amerykanami - silni też min. na własne życzenie, nie jesteśmy...
Więc będziemy przedmiotem handlu - odpadem który łatwo rzucić na pastwę losu w ramach miedzy narodowych targów...
Proponuje przeczytać klasykę - np. Wojny Peloponeskie Tukidydesa, szczególnie mowę Melijczyków...
Pasuje do naszej sytuacji jak ulał... Z resztą całe dzięło warto pozna bo jest... hmm Nad wyraz uniwersalne
manfred napisał/a: | Niemcy nie mają w nic do powiedzenia w NATO. Ciekawa teoria. Może dopiero będą mieli, kiedy okaże się, że bez ich zgody nie można np. użyć Korpusu Północ - Wschód, wykorzystać baz na ich terenie jak w przypadku Iraku i Afganistanu, albo przejechać przez ich terytorium. |
Nie nie mają - wystarczy przypomnieć sobie jakie były początki NATO i jaki był status Bundeswehry no i stacjonujących w RFN wojsk amerykańskich czy brytyjskich.
Oczywiście Niemcy mogą i zapewne będą robić brzydkie numery - ale póki co to Amerykanie trzymają smycz - a nie oni...
Co nie znaczy ze sytuacja jest bezpieczna i dogodna dla nas...
Bo nie jest.
Problem z Niemcami nie polega na ich potencjale militarnym, (którego nie chcą mieć zbyt dużego - bo to dla nich po prostu koszt - oni nie "widzą" żadnych militarnych zagrożeń egzystencjalnych) czy tym czy mają coś do powiedzenia w NATO w kwestii użycia np. korpusu - północ-wschód.
Problem leży w powiązaniach ekonomiczno - kapitałowych oraz oczywista rozbieżność interesów i ogólnie spojrzenia na świat, miedzy Europą zachodnią, a centralna/ wschodnią...
Na globalnym rynku Europa zachodnia chce/musi konkurować z USA - oczywiste jest że drogi się coraz bardziej rozchodzą
A my się nie liczymy - więc albo zrobimy wszystko by nie być zbyt prostym do łyknięcia - albo od razu ogłośmy się kolejnym "landem" "stanem" czy "obwodem/republiką"
manfred - Sob 08 Kwi, 2017
Zastanów się najpierw o czym piszesz. Bo na razie mieszasz sytuację geopolityczną Polski, niemieckie aspiracje, klientelizm i wojnę z Rosją z przesunięciem nic nie znaczącego batalionu czołgów.
Piszemy tu akurat o Niemcach i z punktu widzenia rozluźniania z nimi więzów, które zostały nadmiernie zacieśnione za czasów rządów PO/PSL, jest to właściwe posunięcie.
Co do klientelizmu, to jak napisałem wcześniej, choćby ministrem obrony był Mannerheim, pewnie musiałby postępować podobnie. Zresztą zdaje się, że też był klientem Hitlera.
Co do Eurokorpusu, to o czym nie wszyscy wiedzą, zwłaszcza politycy opozycji, może on brać udział wyłącznie w tym w. misjach petersberskich, czyli humanitarno-pomocowych, w których Niemcy mogą pokazać swoją hojność, albo np. bronić swoich szlaków handlowych.
steell - Sob 08 Kwi, 2017
Nie wiem co się marzy MON owi ale jak już nawiązujemy do kampanii Wrześniowej dając słuszny przykład że rozmieszczenie naszych wojsk pod granicą było błędem strategicznym to proszę sobie uświadomić , że największą dezorganizację i straty maszerującym naszym wojskom zadawało lotnictwo niemieckie. Gdyby odwrócić sytuacje i umieścić nasze wojska pod przeciwną granicą to ich manewr /przemarsz/ na pozycje skończył by się podobnie i to co dotarło by na miejsce przewidzianych walk nie było by zdolne do poważnych działań. Czynniki które zdecydowały o takim a nie innym przebiegu kampanii wrześniowej to przewaga w lotnictwie przeciwnika, sposób użycia lotnictwa, działanie manewrowe jednostek szybkich oraz łączność. Trzymanie wojska na zachodniej granicy jest słuszne jeżeli chcemy sie bronić na linii odry najlepiej po jej przekroczeniu i rozwinięciu na jej zachodnim brzegu. Przewagi w powietrzu nie mamy, zresztą liczenie na to ze nie zostaną przez Rosjan inne rodzaje oddziaływania na przemieszczające się jednostki jest lekko mówiąc chyba żartem.
manfred - Sob 08 Kwi, 2017
Czyli (abstrahując od tego nieszczęsnego batalionu), bronimy 🇩🇪
thikim - Sob 08 Kwi, 2017
steell napisał/a: | Gdyby odwrócić sytuacje i umieścić nasze wojska pod przeciwną granicą to ich manewr /przemarsz/ na pozycje skończył by się podobnie i to co dotarło by na miejsce przewidzianych walk nie było by zdolne do poważnych działań. |
Do tej pory w Polsce nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie gdzie te jednostki powinny być żeby było dobrze
pako - Sob 08 Kwi, 2017
Przecież to oczywiste, powinny być blisko poligonów. Jeśli nastąpi wzrost napięcia powinny przemieścić się na odpowiednie pozycje, oczywiście z zastosowaniem maskowania i pozoracji.
steell - Sob 08 Kwi, 2017
pako, cuda to w bajkach.
thikim - Sob 08 Kwi, 2017
Cytat: | Jeśli nastąpi wzrost napięcia powinny przemieścić się na odpowiednie pozycje |
Odpowiednie czyli jakie?
manfred - Sob 08 Kwi, 2017
Np. "odpowiednie" pozycje rakiet Iskander wyznaczane są w zależności od aktualnej sytuacji politycznej. Podobnie może być z batalionem Leopardów.
239099 - Nie 09 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | Zastanów się najpierw o czym piszesz. Bo na razie mieszasz sytuację geopolityczną Polski, niemieckie aspiracje, klientelizm i wojnę z Rosją z przesunięciem nic nie znaczącego batalionu czołgów. |
To ty si zastanów - najpierw sugerujesz, że dobrze że przesuwają ten batalion bo "miał bronic Niemca" , teraz piszesz e nie ma to nic wspólnego z naszą polityką - dokładając, że decyzja
o przeniesieniu leopardów jest nie znacząca...
To w końcu zdecyduj się - czy jest znacząca, czy może wszystko ci jedno tyle ze uważasz że skoro partia na "P" zrobiła to musi być dobrze...
Fajnie wiedzieć że marnowanie publicznych środków jest "nie znaczące" (jeśli trzymamy się tej logiki)
manfred napisał/a: | Co do klientelizmu, to jak napisałem wcześniej, choćby ministrem obrony był Mannerheim, pewnie musiałby postępować podobnie. Zresztą zdaje się, że też był klientem Hitlera |
Zdaje się odrzucał wszelkie propozycje sojusznicze - w tym Anglii która próbowała z Finlandią tego samego numeru który zrobiła z PL.
Sugerowanie że Finowie byli w sojuszu z Hitlerem trąca sowiecką propagandą... (Która oczywiście robiła z Mannerheima faszyste)
Finowie dobrze wyszli na polityce Mannerheima...
A my?
Amerykanie dziś mogą zastosować ten sam manewr wobec Warszawy co Anglicy przed wojną...
Z tym samym skutkiem...
Polak przed szkodą i po szkodzie głupi?
stell napisał/a: | że największą dezorganizację i straty maszerującym naszym wojskom zadawało lotnictwo niemieckie. |
Odważna teoria - tyle ze nieprawdziwa.
Choćby z takiego powodu że podczas tamtej wojny lotnictwo generalnie nie było skuteczne wobec ataków "na wojska lądowe"
Jedyny operacyjny sukces Luftwaffe to doprowadzenie do chaosu na drogach zapchanych przesz rzesze cywilów... (i tym samym blokowanie przemarszu wojsk)
To problemy na drogach a nie bomby lotnicze dezorganizowały maszerujące oddziały.
stell napisał/a: | Gdyby odwrócić sytuacje i umieścić nasze wojska pod przeciwną granicą to ich manewr /przemarsz/ na pozycje skończył by się podobnie i to co dotarło by na miejsce przewidzianych walk nie było by zdolne do poważnych działań. |
Jasne bo rozmieszczenie wojsk zaczyna isę dopiero wówczas gdy ambasador wręczy nam wypowiedzenie wojny...
Ile czas zajmie przerzucenie brygady koleją w ramach "nagłej potrzeby"
Kto nam broni opracowywać już dziś odpowiednie dokumenty licznie w dokładnym wyliczeniem ile eszelonów i z jakimi platformami
Rosjanie to trenują - my tez możemy... Zwłaszcza że mamy jedną z najbardziej gęstych sieci
Nawet w 39 przerzut sił na potrzeby wojny zaczął sie znacznie przed 1 września...
I 1 września byłby bardziej zaawansowany gdyby nie czynniki politycznie.
A dziś nie przesuwamy niezmotoryzowanej milionowej armii, bo naprawdę dużym kraju - tylko znacznie mniejsza i mobilniejszą bo mniejszym obszarze...
stell napisał/a: | Czynniki które zdecydowały o takim a nie innym przebiegu kampanii wrześniowej to przewaga w lotnictwie przeciwnika, sposób użycia lotnictwa, działanie manewrowe jednostek szybkich oraz łączność. | Nonsens - Rosjanie mieli przewagę w powietrzu nad choćby Finlandia i co - zdobyli?
Ano właśnie. Przy tamtej technice sama przewaga w powietrzu nie decydowała o wynikach na polu bitewnym...
Czynniki które zadecydowały o naszej porażce są oczywiste
- błędy strategiczne - od rozmieszczenia wojsk, po brak jasnych wytycznych dla dowódców Armii i GO, po nadmierną centralizacje i "uwieszenie się" nieudolnego Rydza
- słabe wyposażenie WP - praktycznie brak ciężkiej artylerii (to ona zadaje ok 75% strat), słabość środków łączności, brak środków transportowych.
Wobec tych braków problem lotnictwa jest marginalny...
manfred - Nie 09 Kwi, 2017
Dalej niewiele rozumiesz z tematu, albo się zaplątałeś w historyczno - niusłikowych biadaniach. Militarnie (w tym również uwzględniając koszty MON) przesunięcie tego batalionu jest bez znaczenia. Politycznie już tak-opisane wyżej.
manfred - Nie 09 Kwi, 2017
A i jeszcze jedno. Finowie nie byli w sojuszu z Hitlerem.
239099 - Nie 09 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | A i jeszcze jedno. Finowie nie byli w sojuszu z Hitlerem. |
Oczywiście prosta percepcja świata nie pozwala ci na rozróżnienie pojęć takich jak klientelizm, sojusz, taktyczna "doraźna" współpraca.
To nie ja się zaplątałem tylko ty - w obronie władzy która twoim zdaniem robi dobrze bo dobre robi Amerykanom...
Cóż nim Mojżesz doprowadził naród wybrany do ziemi obiecanej wszyscy z pokolenia "niewoli egipskiej" pomarli...
Widocznie kto się urodził w niewoli nigdy wolny nie będzie
Szwejk - Nie 09 Kwi, 2017
Wystarczy tych personalnych przepychanek, do rzeczy proszę!
maxikasek - Nie 09 Kwi, 2017
239099 napisał/a: | Sugerowanie że Finowie byli w sojuszu z Hitlerem trąca sowiecką propagandą... (Która oczywiście robiła z Mannerheima faszyste) |
A jak nazwiesz udostępnienie własnego terytorium i wojsk do ataku na ZSRR (i to jeszcze przed 25. czerwca)? A za ujawnienie tego sojuszu na podstawie fińskich dokumentów Mauno Jokipii dostał nagrodę prezydenta FInlandii (pewnie sowiecki szpieg)
PO opublikowaniu tej książki w fińskiej historiografii doszło nawet do przełomu (zapomniałem jaką nadali mu nazwę)- przestano przedstawiać FInlandię jako niewinną ofiarę ataku w 1941.
239099 - Nie 09 Kwi, 2017
maxikasek napisał/a: | A jak nazwiesz udostępnienie własnego terytorium i wojsk do ataku na ZSRR (i to jeszcze przed 25. czerwca)? | Polityką realną - unikaniem okazji do nabicia kolejnego guza...
Przypominam ze Finlandia została zaatakowana przez ZSRR w 1939.
Realnie oceniając swoje możliwości, chcąc nie chcąc musiała pójść na ustępstwa...
Pewnością było to bardziej rozsądne niż "honorowa" polityka naszych władz...
No ale pewnie niektórzy tutaj uważają ze Mannerheim powinien krzyknąć "Wara!" - a Finlandia powinna podzielić losy np. Norwegii
manfred - Nie 09 Kwi, 2017
Akurat ja jestem wolnościowcem z przekonań.
Przeniesienie Leopardów nie jest dobre, bo zarządził je AM. A wiadomo, że wszystko co robi jest złe.
Czy Niemcy mieli udział w decyzji o rozmieszczeniu Leopardów? Nie wiem, ale znając ich, nigdy bym z przekonaniem nie twierdził że nie mieli.
Podobnie jak nigdy bym nie przypuszczał, że Niemiec, który prowadzi kiosk nadzoruje pod względem politycznym polskich dziennikarzy
Niemiec nadzorował
A to już całkiem dla nas dobra wiadomość
Zwrot Merkel
Po co to polaryzowanie dyskutantów na pro- i antymacierewiczowskich? Ministrowi poświęcony jest inny temat. Nie próbuj więcej wprowadzać tu antagonizmów na tle sympatii i antypatii politycznych.
Szwejk
ToMac - Nie 09 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | Jeśli nie pomoże nam USA i NATO. |
O tym zadecydują interesy, nowy układ, konformizm. A nie przesuwanie naszych czołgów.
239099 napisał/a: |
Więc będziemy przedmiotem handlu - odpadem który łatwo rzucić na pastwę losu w ramach miedzy narodowych targów... |
Tak, acz niektórym jesteśmy potrzebni. Mniej angażujmy się w robienie łaski, wyważajmy interesy. Mniej ślepego angażowania w robienie łaski.
manfred napisał/a: | Zastanów się najpierw o czym piszesz. Bo na razie mieszasz sytuację geopolityczną Polski, niemieckie aspiracje, klientelizm i wojnę z Rosją z przesunięciem nic nie znaczącego batalionu czołgów. |
Ten batalion oznacza wiele żyć u potencjalnego przeciwnika. Znaczy bardzo wiele. Wewnętrzne protesty, spadek zaufania, światowa opinia publiczna i duże własne morale. Znaczy sporo.
thikim napisał/a: |
Do tej pory w Polsce nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie gdzie te jednostki powinny być żeby było dobrze |
Zanim głókować i odpowiadać lepiej jak p. Guderian - pojeździć i się zorientować.
manfred napisał/a: | A i jeszcze jedno. Finowie nie byli w sojuszu z Hitlerem. |
Lawirowali. Tak długo jak chronił ich przed Stalinem, tam się agażowali. Ale np. pod Leningradem już niespecjalnie.
maxikasek - Nie 09 Kwi, 2017
239099 napisał/a: | Polityką realną - unikaniem okazji do nabicia kolejnego guza...
Przypominam ze Finlandia została zaatakowana przez ZSRR w 1939.
Realnie oceniając swoje możliwości, chcąc nie chcąc musiała pójść na ustępstwa...
|
Czyli sojusznik. Powód wstąpienia w sojusz jest nieistotny dla samego faktu. Tak jak układ Sikorski-Majski.
239099 napisał/a: | No ale pewnie niektórzy tutaj uważają ze Mannerheim powinien krzyknąć "Wara!" - a Finlandia powinna podzielić losy np. Norwegii |
FInlandii nic ze strony Niemiec realnie nie groziło. Hitler odpuścił sobie Szwecję- a co dopiero z dużo mniej ważną dla niego i trudniejszą do zajęcia FInlandią.
Co innego Stalin. I to pchnęło Mannerheima w sojusz z Hitlerem. Notabene prawdopodobnie Sowieci dali mu 25 czerwca wygodny pretekst do wypowiedzenia wojny. Nie musiał toczyc walki z parlamentem.
Notabene naród fiński "podziękował" władzom w wyborach w 1945. Mimo nadzoru Sowietów nie były sfałszowane- co przyznają sami FInowie. Wygrał blok partii lewicowych m.in. z komunistami. Komuniści dostali służbę bezpieczeństwa i policję.
COś jak Brytyjczycy "podziękowali" Churchilowi
ToMac napisał/a: | Ale np. pod Leningradem już niespecjalnie. |
Nie mieli wyboru. Alianci, mimo sympatii, dali im wyraźne do zrozumienia co będzie jak pójdą dalej. CHurchill kazał zbombardować Petsamo i wysłał RAF do wspierania lądowych jednostek RKKA na fińskim froncie. Amerykanie też zagrozili wypowiedzeniem wojny.
Z drugiej strony Mannerheim nie chciał pakować się w przełamywanie Linii Stalina w tamtym rejonie- groziło to wielkimi stratami ludzkimi. Dlatego tylko pomógł Niemcom odciąć Leningrad od zaplecza.
239099 - Nie 09 Kwi, 2017
maxikasek napisał/a: | Czyli sojusznik. Powód wstąpienia w sojusz jest nieistotny dla samego faktu. Tak jak układ Sikorski-Majski. |
Jasne - jak ci bandyci porwą dziecko i zmusza do współpracy przy napadzie na sąsiada, którego bardzo nie lubisz to też należy uznać się za wspólnika? (I osądzić tak jak pozostałych bandziorów)
maxikasek napisał/a: | FInlandii nic ze strony Niemiec realnie nie groziło. Hitler odpuścił sobie Szwecję- a co dopiero z dużo mniej ważną dla niego i trudniejszą do zajęcia FInlandią. |
No jasne - nic nie znacząca Finlandię - najkrótszą drogę do Leningradu, Murmańska, dokąd UK przysyłała transporty dla ZSRR
Niemcy mieli Norwegię - Finów mogli atakować od północy - tam nie było warunków do skutecznej obrony i Finowie mogli oczekiwać najgorszego ze strony lepiej dowodzonych, doświadczonych już Niemców.
Wróćmy jednak do tematu
Mamy sytuacje następującą
Niemców którzy chcą super państwa w ramach UE - choćby składało się tylko z najwęższego rdzenia, któremu polityka atlantycka nie odpowiada, i która wykonuje ją musu (Heh ciekawe na ile Kanzlerakte to prawda)
Amerykanów z nową administracja która mocno pohukuje na Niemców i Europe - poniekąd słusznie
No i Rosję która jest
Niemcom potrzebna jako relatywnie tani dostawca surowców energetycznych i innych.
Tani i co najważniejsze pewny - bo niezależny od morza (nie wrażliwy na blokady morskie ) i stabilny (w przeciwieństwie do państw bliskiego wschodu, które każde po kolei może paść ofiarą dążenia do demokratyzacji życia...
Amerykanom - do "wojny" z Chinami, która kto wie może już trwa... Może ten pożar w Libii i na Bliskim Wschodzie to tylko po to by utrudnić Pekinowi dostęp do surowców?
W każdym razie w walce o względy Moskwy może dojść do sytuacji gdy "konkurenci" zaczną się licytować
I co może być przedmiotem tej licytacji - no co?
Zobaczcie jak szybko może się zaognić sytuacja na linii Berlin-Warszawa w kwestii uchodźców...
Moim zdaniem póki co mamy cisze przed burzą - bo wybory w RFN, no i we Francji
Ale jak źle się to rozegra to sytuacja może się bardzo szybko zdynamizować...
Oczywiście każdy może powiedzieć ze to gadanie nie ma się nic do rzeczywistość w której FR dostaje po głowie sankcjami i to ze Stanów i UE.
Ale należy pamiętać, że póki co mamy sytuacje przejściową.
Mamy nowego prezydenta USA, czekamy na być może nowego Kanclerza i na wyniki nad Sekwaną
Jeszcze drogi UE i Stanów zupełnie się nie rozeszły, (choć są na dobrej drodze).
A i warto samą FR możliwie osłabić by była bardziej uległa w targach (to tak mimochodem)
Wiemy doskonale, ze Francja czy Niemcy przebierają tylko nogami by znieść sankcje i biegusiem nadrobić "straty"
Oczywiste jest też że USA póki co nawet jakby chciały to nie zdejmie sankcji ze względów wizerunkowych... Niemniej zdejmie je prędzej niż później...
Moskwa póki się da będzie wysyłała dwuznaczne sygnały...
A co my powinniśmy robić - natychmiast bezwarunkowo opowiadać się po któreś ze stron?
D/0 - Nie 09 Kwi, 2017
maxikasek napisał/a: | 239099 napisał/a: | Sugerowanie że Finowie byli w sojuszu z Hitlerem trąca sowiecką propagandą... (Która oczywiście robiła z Mannerheima faszyste) |
A jak nazwiesz udostępnienie własnego terytorium i wojsk do ataku na ZSRR (i to jeszcze przed 25. czerwca)? A za ujawnienie tego sojuszu na podstawie fińskich dokumentów Mauno Jokipii dostał nagrodę prezydenta FInlandii (pewnie sowiecki szpieg)
PO opublikowaniu tej książki w fińskiej historiografii doszło nawet do przełomu (zapomniałem jaką nadali mu nazwę)- przestano przedstawiać FInlandię jako niewinną ofiarę ataku w 1941. |
Hmm. To może tłumaczyć dlaczego fińska flota podwodna wyszła w morze 22 VI. Pod Pribałtykę. Z ładunkiem min.
michqq - Pon 10 Kwi, 2017
239099 napisał/a: | Widocznie kto się urodził w niewoli nigdy wolny nie będzie |
Powiedz to twórcom Polski międzywojenne j...
maxikasek - Pon 10 Kwi, 2017
239099 napisał/a: |
Jasne - jak ci bandyci porwą dziecko i zmusza do współpracy przy napadzie na sąsiada, którego bardzo nie lubisz to też należy uznać się za wspólnika? (I osądzić tak jak pozostałych bandziorów) |
A mógłbyś rozwinąć? Chodzi ci o FInlandię czy o Polskę? Bo FInom "nie porwano dziecka" Poszli na sojusz z Niemcami, bo MAnnerheim widział w tym jedyną szansę ocalenia kraju.
Cytat: |
No jasne - nic nie znacząca Finlandię - najkrótszą drogę do Leningradu, Murmańska, dokąd UK przysyłała transporty dla ZSRR
Niemcy mieli Norwegię - Finów mogli atakować od północy - tam nie było warunków do skutecznej obrony i Finowie mogli oczekiwać najgorszego ze strony lepiej dowodzonych, doświadczonych już Niemców. |
A w jaki sposób? Desant pod Petsamo? Czy budowa drogi podczas walk? Niemcom udało przerzucić korpus Dietla z Norwegii, bo od 1940 budowali w płn Finlandii drogi i mosty- do tego celu. Tam gdzie owa droga się skończyła- na granicy- Niemcy dostali baty od RKKA, bo nie byli w stanie wykorzystać artylerii ani wozów bojowych. Połączenie lądowe z NArviku do Kirkenes też dopiero Niemcy zbudowali w 1940. Dlatego w 1945 Sowieci "wyzwolili" tylko rejon Kirkenes- nie byli w stanie posunąć się dalej na południe, z braku drogi (Niemcy wysadzili ją).
Tam nie było warunków do skutecznego ataku, za to świetne do obrony.
Szwejk - Pon 10 Kwi, 2017
Wystarczy o Finlandii, proszę wracać do tematu!
Szwejk
manfred - Wto 11 Kwi, 2017
Stosunki transatlantyckie są bardzo trwałe. Mogą ulegać wahaniom jak np. w kwestii Iraku, ale na dzisiaj nie ma za bardzo dla nich alternatywy. I pewnie też nic się nie zmieni, nawet gdy do władzy w Europie Zach. dojdą tzw. "populiści".
Robienie łaski Amerykanom daje możliwość większego manewru w stosunku do UE.
Ścisły sojusz z RFN, obserwowany niedawno, uzależnia nas prawie całkowicie od niemieckiej polityki zagranicznej, w tym kwestii dla nas kluczowych jak Rosja i Ukraina. Było to b. wygodne dla Niemców, którzy tak czy siak nas potrzebują i będą godzić się do pewnego stopnia na naszą "niezależność", wymuszaną współpracą z Amerykanami.
Generalnie Polska nie funkcjonuje w próżni, i im więcej "robienia łaski" Amerykanom, tym mniej Niemcom i odwrotnie.
Alternatywą jest wejście pod wpływ Rosji, a do tego w prostej linii prowadzi polityka "niezaangażowania", "warunkowego opowiadania się po którejś ze stron" (cokolwiek by to miało znaczyć) itp.
ToMac - Wto 11 Kwi, 2017
Masz tutaj całkowitą rację.
Z kolei w dłuższym horyzoncie, jeśli Europa zachodnia nie poradzi sobie z demografią obcych kultur, będzie potrzeba ściślejszej współpracy z państwami Europy Środkowej, bałkańskimi i nieuchronnie bliżej Rosji. Jeśli oczywiście oni też nie wpadną w problemy z rosnącą ilością obcej wiary i kultury.
239099 - Wto 11 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | Stosunki transatlantyckie są bardzo trwałe. |
Saddam też był sojusznikiem USA, Bin Laden też.
Nawet Iran był...
Trwałe to są interesy - a nie stosunki czy sojusze...
Ktoś tu zapomniał o resecie i elastycznym prezydencie?
manfred napisał/a: | Robienie łaski Amerykanom daje możliwość większego manewru w stosunku do UE. |
Nie nic nie daje bo Amerykanie nie odwieszą nam np. limitów na emisje CO, ani rekompensują blokowania runku zachodnioeuropejskiego dla naszych produktów...
Gospodarka - na tym polu USA nie ma nam nic do zaoferowania. (Lub inaczej - nie ma zamiaru nic oferować...)
A sytuacja może się bardzo skomplikować gdy w ramach "relacji z Berlinem" USA dokręci śrubę UE. (Jesteśmy "zakładnikami")
manfred napisał/a: | Ścisły sojusz z RFN, obserwowany niedawno, |
Nie byliśmy w sojuszu z Niemcami. Sojusznikiem Niemiec może być taka Francja.
My możemy być co najwyżej wasalem
To jest duża różnica...
manfred napisał/a: | uzależnia nas prawie całkowicie od niemieckiej polityki zagranicznej, w tym kwestii dla nas kluczowych jak Rosja i Ukraina. |
A uzależnienie od Amerykańskiej polityki jest lepsze?
Polska racja stanu nie pokrywa się ani z amerykańską, ani niemiecką...
manfred napisał/a: | Generalnie Polska nie funkcjonuje w próżni, i im więcej "robienia łaski" Amerykanom, tym mniej Niemcom i odwrotnie. |
Czyli żyć bez robienia łaski na kolanach się nie da?
Zwłaszcza ż od lat wychodzi się na tym jak Zabłoci na mydle...
manfred napisał/a: | Alternatywą jest wejście pod wpływ Rosji, a do tego w prostej linii prowadzi polityka "niezaangażowania", "warunkowego opowiadania się po którejś ze stron" (cokolwiek by to miało znaczyć) itp. |
To miało by znaczyć tylko tyle że Prezydent nie zachwyca się gdy Tomahawki lecą na Syrie, MSZ nie macha szabelką w kierunku Moskwy i nie reaguje na dziecinne zaczepki jak nastolatek, MON zajmuje się odbudową potencjału SZ, a oficerowie SG tworzą analizy i plany obronne w których NIE ZAKŁADA że operacja obronna będzie z udziałem z "sojuszniczych" armii.
manfred - Wto 11 Kwi, 2017
A czym jest polska racja stanu?
michqq - Wto 11 Kwi, 2017
Nie ma takiego pojęcia, ponieważ Polska jako kraj nie ma koncepcji polityki zagranicznej, w sensie zdefiniowanych celów.
Paradoksalnie, ale początki III RP pod tym względem były łatwiejsze.
Polska miała dwa cele polityki zagranicznej - wstąpienie do NATO i wstąpienie do UE.
Oba cele udało się zrealizować.
Po ich zrealizowaniu nie wiemy co robić dalej.
Zdefiniowanie racj stanu jest znacznie łatwiejsze kiedy jest wartościowy (i w zasięgu) CEL co do którego istnieje konsensus społeczny. Paradoksalnie jest też to łatwiejsze kiedy istnieje konkretny wróg.
Polska nie ma właściwie w tej chwili ani realnego jednoznacznego wroga, ani realnych jednoznacznych celów.
ToMac - Sro 12 Kwi, 2017
Żeby zacząć wyznaczać cele, to trzeba żyć przyszłością, a nie przeszłością. To raz. Potem myśleć o sobie i partii po kraju a nie odwrotnie. Bo odwrotnie to już przyszłość determinuje. Potem trzeba się dobrze rozejrzeć. Zjawiska społeczne, gospodarcze, potem warianty po decyzjach. Do zrobienia, a przynajmniej przyjrzenia. Trzeba chcieć i się pochylić.
michqq - Sro 12 Kwi, 2017
ToMac napisał/a: | Potem myśleć o sobie i partii po kraju a nie odwrotnie. |
Problem polega na tym, że kraje postkomunistyczne są krajami dorobkiewiczów.
W krajach z dawna kapitalistycznych za politykę się biora ludzie majętni.
W Polsce za politykę biorą się ludzie na dorobku, bo nie ma ludzi "z dawna majętnych".
Taki na przykład Trump jest wskazywany jao dorobkiewicz, bo jego ojciec był tylko zwyczajnym milionerem.
W Polsce bardzo mało jest ludzi którzy by dorośli do lat powiedzmyśrednich wychowując się w rodzinie majętnej, mając za przykład rodziców zarządzajcych rodzinnym, odziedziczonym majątkiem. Ludzi którzy czują się materialnie pewnie, widzą że majątek to sprawa wielopokoleniowa, i mogą coś innego zrobić niż gonić za pieniędzmi.
Jedni tacy się wezmą za sztukę inni za ochronę porzuconych zwierząt, inni właśnie za politykę.
W Polsce zaś wszyscy to dorobkiewicze, nie ma "old money", stąd i brak takich w polityce.
I nie ma na to rady. Dzielimy ten problem z wszystkimi krajami postkomunistycznymi.
Albo panuje w nich rozlazłość jak w Polsce (np Węgry), albo panuje w nich silny lider, jednoosobowy mąż stanu (Rosja).
I jedno i drugie jest złe.
Kiedyś miałem nadzieję, że Unia nam pomoże - że wymusi, że zmusi do przestrzegania pewnych standardów.
Niejako w myśl zasady że Polakom bardzo często pomagało gdy rządził nimi obcy król.
Niestety, w tej chwili nie mam już tej nadziei.
thikim - Sro 12 Kwi, 2017
Wszystko prawda ale ...
Polska ma od wielu lat zdefiniowane cele polityki zagranicznej
Chodzi o to żeby słupki poparcia były duże
manfred - Sro 12 Kwi, 2017
Z tym nie mogę się zgodzić. Z wiadomych względów sojusz z Niemcami raczej nie był popularny w społeczeństwie. Całkiem spora jego część ma również zaszczepiony prymitywny antyamerykanizm.
manfred - Czw 13 Kwi, 2017
Co do Niemców, to rzeczywiście najlepszym określeniem stosunku do nich jest "kicz pojednania".
Natomiast coś co nazywasz "zinstytucjonalizowaną nienawiścią" do naszych wschodnich sąsiadów jest prostą odpowiedzią na ich zinstytucjonalizowany prymitywizm.
steell - Czw 13 Kwi, 2017
Nie tylko, jest jeszcze coś takiego jak wygnanie milionów rodzin z ich domostw, w rodzinach się to pamięta, zresztą Niemcy nam też.
ToMac - Czw 13 Kwi, 2017
manfred napisał/a: | Co do Niemców, to rzeczywiście najlepszym określeniem stosunku do nich jest "kicz pojednania".
Natomiast coś co nazywasz "zinstytucjonalizowaną nienawiścią" do naszych wschodnich sąsiadów jest prostą odpowiedzią na ich zinstytucjonalizowany prymitywizm. |
Hm. Ku pojednaniu zmierzał nawet nasz obecny MON:
Cytat: | Uczęszczał w latach 1959–1960 do zakładu Ojców Salezjanów w Rumi, następnie ukończył Szkołę Podstawową nr 25 w Warszawie przy ul. Ogrodowej[1], po czym rozpoczął naukę w XVII Liceum Ogólnokształcącego im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Warszawie, skąd w 1965 z przyczyn politycznych został relegowany[4] (za odmowę potępienia na szkolnym apelu orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich[1]). |
https://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Macierewicz
Trzeba mocniej zaszczepić (co może wydawać się przykre) wagę na patrzenie z punktu widzenia interesów. Chociaż jest też potem aspekt wspólnoty kulturowej, ew. wartości itp. Acz przy nasileniu konfliktów interesów, podgrzania temperatury - a to może być spowodowane rosnącymi długami - interesy te stanowią zasadnicze kryteria decyzyjne.
Czy Słowianie ze Wschodu robili na nas interesy na większych cenach ropy/gazu? No tak to wyglądało. Czy offset za F-16 wypadł blado? No tak wypadł. Czy pieniążki z UE brały firmy zza zachodniej granicy do budowy infrastruktury? Ano tak.
Interesy. Mają to do siebie że są korzystniejsze dla silniejszych. Słabsi muszą się dobrze zastanawiać, manewrować itp.
michqq - Czw 13 Kwi, 2017
Cytat: | Dziwne, bo w Polsce jakos nie widac zadnej "antyniemieckosci" nawet na skale porownywalna z antyniemieckoscia np Francji. Ten "prymitywny" antyamerykanizm tez bym kwestionowal, bo po pierwsze, czemu "prymitywny", a po drugie, znowu gadasz wyssane z palca frazesy o "sporej czesci spoleczenstwa" nie lubiacej amerykanow. Polacy sa wprost przeciwnie, pro amerykanscy az do granic absurdu (~70%!!!!) i sa chyba najwiekszymi milosnikami USA w Europie. |
Dobrze wiecie co się działo po zajęciu Krymu bez strzelania.
Amerykanie zorganizowali widzenia z ludnością Polski "bez ostrzegania", żeby sprawdzić nastroje.
Dwa razy na tyłach dwu zapadłych wsi przymusowo wylądował śmigłowiec i nawiązano kontakty z wieśniakami, żeby sprawdzić czy poszczują psami czy zaproszą na herbatkę.
(Jakoś ostatnio się nie psują im te helikoptry, prawdaż?)
Puszczono też kompanię piechoty zmotoryzowanej "na ukos przez kraj" w sposób niezgodny z SOFA, to jest po trasie ukrywanej przed Polakami. (co MON przyznał duuuużo dużo później).
Powiedziałbym, że testy polowe wykazały, iż społeczeństwo Polski nie okazuje antyamerykanizmu.
thikim - Sro 19 Kwi, 2017
michqq napisał/a: | Amerykanie zorganizowali widzenia z ludnością Polski "bez ostrzegania", żeby sprawdzić nastroje. |
Brzmi logicznie, ale szukasz logiki tam gdzie jej nie ma. Tak samo teraz Amerykania jak rozbijają się samochodami to nie dlatego żeby wybadać nastawienie Policji. Rozbijają się bo nie umieją się dostosować do polskich warunków.
ToMac - Czw 04 Maj, 2017
Dogadywanie lub oportunizm. Prywata na szkodę państwa i obywateli. Zresztą krótkowzroczna. Bo jak się wyprzeda co się ma, będzie się traktowanym jak zdradziecki kundel.
Słuchałem jednej z wypowiedzi dr. Bartosiaka. Jak mówił w krótkim horyzoncie prosperita nasza jest ze współpracy z Niemcami. W dłuższym horyzoncie nas wikła w ich politykę i dominację. Pytanie co to ma być. Jak to ma być zalew śniadych półintelektów (co da się stolerować) ale bez norm i zachowań moralnych itp. zaczyna być problem. Potem oczywiście pada pytanie, jak dalej zamierzają elity czy oligarnia kształtować przyszłość Europy. Bo oczywiście głosy padają, że UE to odpowiedź na potrzeby i wizje oligarchii i elit a nie obywateli Unii, czy np. Niemiec średnio zadowolonych z wyskoków śniadych kolegów.
Trzeba pamiętać, że prywata elit też jest krótko czy średnio terminowa. Weźmy teraz USA, D. Trumpa i to tzw. gwałcenie Ameryki. Sama produkcja się nie wyprowadziła do Chin czy Azji. To partykularne interesy spowodowały, że tam im się opłacało. I to tzw. gwałcenie ktoś sobie na głowę sprowadził. Smoka nakarmiono, Smok nabrał ambicji i nagle system naczyń połączonych spowodował, że demokracja i globalizacja przynosi korzyści... Chinom. Oligarchia prąc na własne interesy piłuje sobie gałąź.
Podobnie Rosja. Rosja o gospodarce mniejszej niż Chiny. Duża koncentracja kapitału. Służby i oligarchia przejęły kontrolę, jechały na kopalinach i uzbrojeniu a nastroje stabilizowało się wódką. A gdzie klasa średnia, jej rozwój, ambicje i przede wszystkim dzietność? Nie ma. Piłowanie gałęzi.
Potem dojdą kolejne rzeczy. Wzrost Chin, większy nacisk na rozwój gospodarczy czyli zaangażowanie kolejnych mas aby umożliwić im tzw. postęp to jedno. To może spowodować brak zasobów i presję na ich zdobywanie poprzez ekspansję. Ale to nie koniec procesów. Po etapie rosnącego "materializmu" rozpocznie się w wielu postaciach degeneracja. Podobne przyczyny jak w USA. Koncentracja kapitału, demoralizacja. Chyba że Chińczycy zatrzymają się z tym na jakimś punkcie równowagi w oparciu o swój konfucjanizm wskrzeszony, taoizm czy cokolwiek co każe zbalansować wartości czy potrzeby materialne vs tzw. duchowe, kulturowe.
Cywilizacja doliny Indusu, kultura harappańska. Zdaje się 2 tys lat. Zwana kulturą klasy średniej. Aż szlag trafił dary Indusu.
Interesowną krótkowzroczność zamanifestowali też mieszkańcy Kaliforni. No bo bogaty stan, nie chcą dawać waluty na całość to się odłączą. O czym mówiłem z wyprzedzeniem że to się pojawi. Ale zaraz zaraz. Sprzedaż produktów z Kaliforni gwarantowała dominacja USA. Bez całości, bez dominacji całości ta sprzedaż by spadła. Tacy mądrzy a tacy jednak głupi.
Prywata i partyjniactwo polityków. Zapędzić nas może w ciemną... Pędziła jak dotąd szybko. Plus że mamy Karpaty i minus. Kluczowa działka.
Współpraca z Niemcami długofalowa tak, ale bez dziadowskich prezentów.
thikim - Nie 07 Maj, 2017
Jest rok 2013 (znaczy był )
Były Prezydent proponuje dokończyć projekt z lat 40-stych który nie wypalił
ToMac - Nie 07 Maj, 2017
Ano tak.
"I ja im wtedy mówię - zróbmy z Niemiec i Polski jedno państwo.". Gdzieś był taki dowcip : "I ja Mu wtedy mówię 7 dnia - teraz to Ty odpocznij".
Ta koncepcja pomija np. dużą zależność i inklinację Czech do Niemiec. Do pewnego momentu tramwaj Europa jechał w tę stronę torami. Ale wpadła do niego bandyterka.
Prezydent L. Wałęsa dodał :
Cytat: | Dodał, że podczas swoich podróży po świecie próbuje namawiać ludzi do dyskusji nad nowym porządkiem świata.
|
No i podchwycili. Niektórzy aż za bardzo. Tylko raczej powinno się to pisać tak: 旧的世界秩序 (wg Google Translate).
thikim - Nie 07 Maj, 2017
ToMac napisał/a: | Gdzieś był taki dowcip : "I ja Mu wtedy mówię 7 dnia - teraz to Ty odpocznij". |
Jak tak dalej pójdzie to będzie i taki dowcip:
I ja mu wtedy w 39' mówię: "Zróbmy polsko-niemiecką unię"
steell - Nie 07 Maj, 2017
Zostawcie już historię w spokoju. Oczywistym jest że UE powstała po to by stworzyć prędzej czy później superpaństwo europejskie. Problemy z mojego punktu widzenia są trzy. Pierwszy to jak ma być poukładana ta nowa unia, według jakich zasad ma działać. Drugi to taki że jak glosowaliśmy czy chcemy wchodzić do UE politycy okłamali społeczeństwo, zapewniając ze unia nie stanowi zagrożenia dla państwowości polskiej.
Trzecia to że nie jesteśmy gotowi zlikwidować Polskę i stać się podludźmi w nowej wspaniałe UE. Eurokorpus to nic innego jak zalążek przyszłej armii UE po skasowaniu armii narodowych. Na pytanie założycielskie tego wątku "Czy Niemcy są zagrożeniem dla Polski" odpowiadam tak, W przyszłej unii mamy jasno określone miejsce i nie jest to miejsce którym mogli byśmy się szczycić. Proponowana unia bardzo przypomina świat pokazany w filmie "Igrzyska śmierci".
239099 - Nie 07 Maj, 2017
Już Dmowski pisał że wysokorozwinięte, przemysłowe kraje walczą (będą walczyć) z tymi rozwijającymi się o utrzymanie swojej pozycji.
Na przykładzie RFN, którego potęga opiera się na eksporcie widać do dokładnie.
UE ma według ich zakonserwować ich (oraz min Francji) pozycje w Europie i pozwolić na równorzędną walkę z gospodarką USA czy Chin o prymat nad "ziemią póki co niczyją..."
Cóż i w USA i w Chinach są regiony bogate i dobrze rozwinięte przemysłowo i infrastrukturalnie, i te mniej rozwinięte.
Tak samo ma być w UE.
Dlatego też mamy żyć w cieniu Berlina i cieszyć się że jeszcze chcą od nas kupować ogórki, i zatrudniać naszych germanistów w call center
Ku temu prowadzona jest wieloaspektowa polityka:
- energetyczna (gdzie daliśmy się sami ograć)
- "ekologiczna" (która jest przedłużeniem energetycznej)
- fiskalna (poziom dotacji sposób rozdziału środków na poszczególne zagadnienia)
Kolejna miała być Ukraina - ale trochę nie wyszło...
ToMac - Wto 09 Maj, 2017
steell napisał/a: | Zostawcie już historię w spokoju. Oczywistym jest że UE powstała po to by stworzyć prędzej czy później superpaństwo europejskie. Problemy z mojego punktu widzenia są trzy. Pierwszy to jak ma być poukładana ta nowa unia, według jakich zasad ma działać.
|
Głosy są, że plany obecnego układania są pro kapitał i elity a nie obywatele UE, nawet Niemiec czy Francji.
steell napisał/a: |
Drugi to taki że jak glosowaliśmy czy chcemy wchodzić do UE politycy okłamali
społeczeństwo, zapewniając ze unia nie stanowi zagrożenia dla państwowości polskiej.
|
I to jest dylemat. Jak się chce rządzić społeczeństem tumaniąc je, to potem trudno mieć pretensje że jest zdystansowane lub otumanione.
steell napisał/a: |
Trzecia to że nie jesteśmy gotowi zlikwidować Polskę i stać się podludźmi w nowej wspaniałe UE. Eurokorpus to nic innego jak zalążek przyszłej armii UE po skasowaniu armii narodowych.
|
Widać było wyraźnie, że najpierw nie, potem tak. Pod chwilowe interesy.
Nowa UE powinna mieć koncepcje 2 na:
- relacje wewnętrzne
- relacje do otoczenia.
I teraz dajmy na to relacje do otoczenia. Czy jako system ma dążyć do:
- równowagi względem otoczenia
- dominacji
- czy walczyć o przetrwanie
- albo może się poddać
239099 napisał/a: |
Dlatego też mamy żyć w cieniu Berlina i cieszyć się że jeszcze chcą od nas kupować ogórki, i zatrudniać naszych germanistów w call center
Ku temu prowadzona jest wieloaspektowa polityka:
- energetyczna (gdzie daliśmy się sami ograć)
- "ekologiczna" (która jest przedłużeniem energetycznej)
- fiskalna (poziom dotacji sposób rozdziału środków na poszczególne zagadnienia)
Kolejna miała być Ukraina - ale trochę nie wyszło... |
To fakt, ale na tej pięknej wizji pojawiły się rysy, jak śniade leniuszki. Co do aspektu polityki energetycznej - czy daliśmy się ograć? Raczej na początku łykaliśmy jak pelikan. W tzw. zaufaniu. Lata temu rozmawiałem z jednym dr profesorem rodziną jednego ze znanych miłościwych i ten wiele lat temu określam politykę względem węgla (bardzo ostrożnie i dyplomatycznie) jako nonsens. Ostrożnie i dyplomatycznie bo by wywalili go pewnie z uczelni.
A tutaj na koniec Pan Prezydent Lech Wałęsa w Niemczech zachęca do niemieckiego liderstwa. Chociaż pytanie jest nie kto, ale jak:
http://wiadomosci.onet.pl...europie/kmel0y7
Cytat: | Sekretarz stanu w Kancelarii Nadrenii Północnej - Westfalii Franz-Josepf Lersch - Mense (SPD) stwierdził w swoim przemówieniu, że Lech Wałęsa jest "faktycznym motorem europejskiej demokracji", a Niemcy nigdy nie zapomną mu tego, co zrobił dla zjednoczenia Niemiec. |
Jak tak dalej pójdzie, to prawdą stanie się dowcip "I ja Mu wtedy mówię - to Ty już wyciągnij z piekła Adolfa".
ToMac - Pon 15 Maj, 2017
Komentarz W. Schaeuble:
Cytat: | Wolfgang Schaeuble w wywiadzie dla "Spiegla" przyznał również, że nadwyżka w niemieckim eksporcie jest zbyt duża – wynosi prawie 8 proc. niemieckiego PKB. To mocne słowa w ustach wpływowego chadeckiego ministra.
Jednak podkreślił, że to nie politycy z Berlina ponoszą za to odpowiedzialność. - Nadwyżka wynika z wysokiej konkurencyjności niemieckiej gospodarki, a także z faktu, że jesteśmy częścią unii walutowej - powiedział Schaeuble i dalej wyjaśnił, że niemieckie produkty stały się na świecie tańsze po tym, jak polityka niskich stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego doprowadziła do osłabienia wspólnej waluty. – Bez euro niemiecka nadwyżka byłaby o połowę mniejsza niż teraz – dodał.
Jego zdaniem w kolejnych latach niemiecka nadwyżka w eksporcie zacznie spadać.
Prawdopodobnie – to już nie jego słowa – będzie to związane z umocnieniem się euro i nadchodzącym zaostrzeniem polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny. |
http://next.gazeta.pl/nex...e.html#MTstream
239099 - Pon 15 Maj, 2017
http://wiadomosci.wp.pl/b...22809874913409a
Cytat: | Jestem wolontariuszem w jednej z tutejszych fundacji - mówi tygodnikowi Sienkiewicz. Nie chce jednak zdradzić czym się zajmuje. Tłumaczy, że nie jest już osobą publiczną i "nie musi o tym mówić". | Takie własnie fundacje i instytucje - są bardziej niebezpieczne od Iskanderów
Cytat: | minister transportu w rządzie PO - PSL Sławomir Nowak. Marek Siwiec, były minister w kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego szef BBN i europoseł, został dyrektorem generalnym powstającego w Babim Jarze - Babi Yar Holocaust Memorial Center. |
gathern - Pią 19 Maj, 2017
Temat ZIEMI wraca, narazie nieśmiało w liberalnych mediach głównego politycznego nurtu.
Artykuł w j.angielskim, więc od razu ostrzegam, że dla osób znających ten język.
http://www.politico.eu/ar...-single-market/
Kraje Europy Zachodniej "boli" że nie mogą sobie kupować taniej ziemi w krajach z byłego bloku socjalistycznego (w tym Polski). I znowu jojczą że są restrykcje odnośnie czasu mieszkania w danej gminie itd.
Tylko ciekawe czemu nie jojczą że podobne rozwiązania są w zasadzie u nich także. Jak by Polak chciał zakupić ziemię w Danii, Francji, Niemczech to praktycznie nie ma szans takie są obostrzenia i ograniczenia.
Czyli "wypasieni" na dotacjach rolnicy z Europy Zachodniej chcieli by za grosze przejmować tysiącami hektarów ziemię w Polsce i innych krajach Europy Środkowo-wschodniej, a Polaków zatrudniać jako czarnuchów od robienia roboty, zyski inkasując dla siebie.
Cwanie nas wydymano.
Co za cepy negocjowały to wejście do UE. Ci ludzie powinni iść niebawem pod Trybunał Stanu. Bo nie zabezpieczono wielu spraw, które teraz po 13 latach od akcesji wychodzą.
ToMac - Sob 20 Maj, 2017
gathern napisał/a: |
Tylko ciekawe czemu nie jojczą że podobne rozwiązania są w zasadzie u nich także. Jak by Polak chciał zakupić ziemię w Danii, Francji, Niemczech to praktycznie nie ma szans takie są obostrzenia i ograniczenia.
|
Taka podparta interesem hipokryzja. Ale takich przykładów jest więcej. W tej chwili nasi Rodacy robią parę testów, jeden oceniam jako mocno ryzykowny, i jak będą wyniki to tu napiszę.
Natomiast ogólnie - UE generalnie niby w nas zainwestowała i coś miałaby z tego mieć. W praktyce o własne interesy trzeba powalczyć albo przynajmniej je akcentować. Stąd szkodliwe jest "towarszystwo wzajemnej europejskiej adoracji". Zwiedzeni nasi emisariusze błyskotkami bawili się tam w socializing a dla "dobrej atmosfery" o interesy nie zadbali. Widać było to po twarzach pewnych panów, jak ich dziennikarze docisnęli. Na myśl że będą musieli "dociskać swoich dobrodzieji" bledli i uginały im się nogi.
gathern napisał/a: |
Czyli "wypasieni" na dotacjach rolnicy z Europy Zachodniej chcieli by za grosze przejmować tysiącami hektarów ziemię w Polsce i innych krajach Europy Środkowo-wschodniej, a Polaków zatrudniać jako czarnuchów od robienia roboty, zyski inkasując dla siebie.
|
Ci mniejsi są zadowoleni z Polaków. Polacy to dla nich kluczowy zasób biznesu. Narzekają natomiast na pośredników, którzy niejednokrotnie kasują haracz za czasowy wynajem pracowników.
Cwanie nas wydymano.
Co za cepy negocjowały to wejście do UE. Ci ludzie powinni iść niebawem pod Trybunał Stanu. Bo nie zabezpieczono wielu spraw, które teraz po 13 latach od akcesji wychodzą.[/quote]
gathern - Sob 20 Maj, 2017
ToMac napisał/a: |
Natomiast ogólnie - UE generalnie niby w nas zainwestowała i coś miałaby z tego mieć. |
Ależ kraje "starej" UE właśnie wygrały na "poszerzeniu" UE. I to jest takie perpetuum mobile dla Niemiec, Francji, Włoch, Holandii itd. dlatego tak im zależy na dalszym poszerzaniu unii.
Przecież na rozszerzeniu najwięcej wygrały Niemcy, skąd ta nadwyżka eksportowa Niemiec obecnie ?? Ano z tego że nowe kraje technologie, maszyny biorą właśnie ze starej UE !!!
Wydymano nas bez mydła po 1989 roku. Najpierw wpadła ekipa "reformatorów" i powiedziała że mamy zwijać przemysł i nastawić się na usługi (czyt. bycie murzynem europy). Następnie wpuszczono nad do UE skutecznie ogłupiając negocjatorów wejścia (np. dlaczego te cepy nie wynegocjowały opt-out w sprawie spraw imigracji (takie opt-out ma np. Dania) lub w sprawie właśnie ziemi rolnej ?? Ano bo ktoś się sprzedał i te sk*****ny powinny gnić w więzieniu (zero myślenia przyszłościowego było). A gdzie racja Stanu ??
Następnie jak weszliśmy do UE to zapodano nam na KREDYT dotacje (bo żeby dostać dotacje trzeba brać kredyt - u kogo, ano w Niemca, Włocha - bo banki oczywiście oddano za bezcen). Następnie za kredyty kupowano sprzęt gdzie ? Ano znowu u Niemca, Włocha, niech przykładem będzie rolnictwo - kto zarobił na maszynach ?? Producenci z Europy Zachodniej, za kredyty z banków zachodnich.
Więc generalnie owszem kraj się rozwinął, na KREDYT, ale zarobili na tym praktycznie tylko Niemcy, Włosi, Holendrzy, Francuzi itd.
Teraz jesteśmy na ścieżce i kursie jak Grecja. Jak się zaczną problemy, to zacznie przejmowanie się portów, lotnisk, firm jak to się dzieje w Grecji.
Teraz co zrobić ??
Ano trzeba szukać przeciwwagi do Europy Zachodniej, najlepiej "silnego" państwa. Tutaj na horyzoncie pojawiają się Chiny lub U.S.A.
Problem jest taki że mamy zagrożenie militarne ze strony Rosji, ale zagrożenie gospodarczo-społeczne z Niemiec, i to realne, raz stracona ziemia będzie NIE DO ODZYSKANIA ! Takie jest moje zdanie. A przecież w 1939 roku w obronie tej ziemi oddawano krew na polu walki !
thikim - Sob 20 Maj, 2017
gathern napisał/a: | Tylko ciekawe czemu nie jojczą że podobne rozwiązania są w zasadzie u nich także |
Głupie pytanie. Nie jojczą bo to w ich interesie. Działają rozsądnie w tym zakresie. To my się wygłupiamy. Jakieś tam jojczenie o hipokryzji.
Mi to się nasuwa taki obrazek:
i tylko ciekawe jest że Polak zamiast dać w mord... za takie próby to mówi: słuchaj, dymanie mnie jest niesprawiedliwe, ja cię dymać nie będę, bo tak się nie robi
ToMac - Sob 20 Maj, 2017
gathern napisał/a: |
Ano trzeba szukać przeciwwagi do Europy Zachodniej, najlepiej "silnego" państwa. Tutaj na horyzoncie pojawiają się Chiny lub U.S.A.
|
Nie w ten sposób. Nie w tak prosty.
gathern napisał/a: |
Problem jest taki że mamy zagrożenie militarne ze strony Rosji, ale zagrożenie gospodarczo-społeczne z Niemiec, i to realne, raz stracona ziemia będzie NIE DO ODZYSKANIA ! Takie jest moje zdanie. A przecież w 1939 roku w obronie tej ziemi oddawano krew na polu walki ! |
Lanie na ofiary z lat wojny to nic nowego.
gathern - Sob 20 Maj, 2017
thikim napisał/a: | gathern napisał/a: | Tylko ciekawe czemu nie jojczą że podobne rozwiązania są w zasadzie u nich także |
Głupie pytanie. Nie jojczą bo to w ich interesie. Działają rozsądnie w tym zakresie. To my się wygłupiamy. Jakieś tam jojczenie o hipokryzji.
Mi to się nasuwa taki obrazek:
i tylko ciekawe jest że Polak zamiast dać w mord... za takie próby to mówi: słuchaj, dymanie mnie jest niesprawiedliwe, ja cię dymać nie będę, bo tak się nie robi |
A jak niby możemy im "dać w mordę" ??
Przecież oni sobie na uzależnili od tych dotacji, i jak tylko stajemy okoniem wobec ich "pomysłów" to zaraz leci argumentacja "utniemy wam dotacje".
Jedyny argument siły, 11 Dywizja, właśnie został osłabiony o 1 batalion czołgów. A tak może i do Drezna byśmy doszli
maxikasek - Sob 20 Maj, 2017
gathern napisał/a: | Jak by Polak chciał zakupić ziemię w Danii, Francji, Niemczech to praktycznie nie ma szans takie są obostrzenia i ograniczenia. |
W Niemczech jakoś to nie działa- mimo obowiązku zgody z miejscowego urzędu (dla Niemców też)- oraz wysoką ceną (średnio 19 , a nawet do 4 tys. euro.ha) i prawem pierwokupu przez miejscowych. Niemieccy rolnicy są "przebijani" przez firmy spoza rolnictwa (domy starców, firmy produkujące meble itp)- które wykupują ziemię we wschodnich landach z uwagi na dodatkowe dopłaty UE. Stąd cena ziemi w Niemczech skoczyła przez ostatni kilkanaście lat od kilkudziesięciu do nawet ponad 150%).
Który więc rolnik w Polski zapłaci za ha cenę ponad 2-krotnie (dla średniej krajowej), a ten z terenów przygranicznych nawet 3-krotnie większą niż na miejscu? Podaż-popyt skutecznie chronią rynek niemiecki przed Polakami Nie chronią natomiast niemieckich rolników.
Cytat: | Przecież na rozszerzeniu najwięcej wygrały Niemcy, skąd ta nadwyżka eksportowa Niemiec obecnie ?? Ano z tego że nowe kraje technologie, maszyny biorą właśnie ze starej UE !!!
|
Patrząc na to że największymi importerami z Niemiec są Francja, USA i UK- to coś nie bardzo. Nadwyżka w handlu z USA- to tez efekt poszerzania UE?
Polacy najwięcej importują z Niemiec samochodów i części samochodowych oraz maszyny przemysłu chemicznego.
Niemcy sami przyznają (minister finansów), że obecnie jest zbyt duża i wynika głównie ze wspólnej waluty i jej niskiego kursu. Gdyby nie było euro- nadwyżka spadłaby o połowę- wg słów niemieckiego ministra finansów.
Cytat: | Teraz jesteśmy na ścieżce i kursie jak Grecja. Jak się zaczną problemy, to zacznie przejmowanie się portów, lotnisk, firm jak to się dzieje w Grecji. |
Czyli wykupią nas Chińczycy?
PDT - Sob 20 Maj, 2017
gathern napisał/a: | Teraz jesteśmy na ścieżce i kursie jak Grecja. |
Zakładam, że już dawno to zauważyłeś. Wielu jednak nadal tego nie dostrzega albo nie chce przyjąć do wiadomości.
ToMac - Sob 20 Maj, 2017
gathern napisał/a: |
Przecież oni sobie na uzależnili od tych dotacji, i jak tylko stajemy okoniem wobec ich "pomysłów" to zaraz leci argumentacja "utniemy wam dotacje".
|
No i tu trzeba być gotowym na takie dictum. Umieć ew. społeczeństwu wyjaśnić krótkoterminową stratę długoterminową korzyścią itp. Mieć warsztat, mieć szereg planów strategicznych. Acz w naszym położeniu jest to trudne. Tak czy siak - szukać lewarów. Minimalizować zadłużanie, deficyt budżetowy, rozwijać precyzyjne kierowanie środków - no ale to nie z naszą elitą i nie polską krótkoterminowością.
gathern napisał/a: |
Jedyny argument siły, 11 Dywizja, właśnie został osłabiony o 1 batalion czołgów. A tak może i do Drezna byśmy doszli |
Dokładnie. A jeśli elity europejskie powiedzą że to nie argument, to należy przypomnieć że pan Schulz walnął, że to jest argument.
mjacenty - Sob 20 Maj, 2017
Czytam niektóre wypociny jakim to mocarstwem byliśmy i jaki to mieliśmy potężny przemysł , to się zastanawiam czy żyjemy w tym samym kraju .
Byliśmy , jesteśmy i jeszcze długo będziemy biednym krajem .
Ten cudowny przemysł doprowadził do tego że w latach 80 tych po stanie wojennym byliśmy bankrutem międzynarodowym . Przestaliśmy spłacać swoje zobowiązania i generalnie gospodarka staneła . Druk pustego pieniądza spowodował na dodatek hiperinflację i kompletny marazm . Dopiero pakiet reform Wilczka i wiele kontrowersyjnych , ale potrzebnych decyzji zatrzymało upadek . Co wiecej skierowało część społeczeństwa w stronę biznezu . Oczywiście był to biedabiznes , ale był . Molochy upadały bo nie miały dobrego produktu ,w przystępnej cenie , a pieniędzy na inwestycje tym bardziej .
Zmian ewolucyjnych nie dało się przeprowadzić bo nie było na nic pieniedzy , a do tego gigantyczny opór społeczny . Tylko skierowanie energii ludzi na biznes nie doprowadziło wtedy do sytuacji jak w Wenezueli .
A tu czytam iż mogliśmy stawiać warunki , walić pięścią w stół i żądać .
A guzik mogliśmy . Tylko w naszym "dzienniku telewizyjnym " byliśmy 8 potęgą świata , a dla reszty świata byliśmy bankrutami , którym z litości darowano część długów bo i tak byśmy ich nie spłacili .
Ale wieku żyje dalej w świecie mitów PRL -u .
Wejście do Unii to była nasza życiowa szansa i się udało .
Tylko dzięki temu zmieniło się wiele . Unia wymusiła wiele standardów , które nigdy bez niej w naszym kraju by nie zagościły . Wpompowała w nas też dość spore środki , które niestety nasi rozimi włodarze w pewnej części zmarnowali , ale i tak widać postęp .
A że są też minusy ? No są . Trzeba nauczyć się z nimi żyć i wypracować takie postępowania ,a by uczynić z nich plusy.
239099 - Nie 21 Maj, 2017
Cytat: | Następnie jak weszliśmy do UE to zapodano nam na KREDYT dotacje (bo żeby dostać dotacje trzeba brać kredyt - u kogo, ano w Niemca, Włocha - bo banki oczywiście oddano za bezcen). Następnie za kredyty kupowano sprzęt gdzie ? Ano znowu u Niemca, Włocha, niech przykładem będzie rolnictwo - kto zarobił na maszynach ?? Producenci z Europy Zachodniej, za kredyty z banków zachodnich.
Więc generalnie owszem kraj się rozwinął, na KREDYT, ale zarobili na tym praktycznie tylko Niemcy, Włosi, Holendrzy, Francuzi itd. |
Co więcej - przez najbliższe prawie 20 lat byle urzędnik UE może bez uzasadnienia zażądać ZWROTU pełnej kwoty "dotacji"
Bowiem w programach strukturalnych jest zapis o mozliwości kontroli sposobu wykorzystania środków, oraz ich ew. wycofania - nawet 10 lat po zakończeniu danej "perspektywy"
Ale nie ma zapisów kto i na jakiej podstawie morze to robić...
Obecnie przerabia to Hiszpania której "perspektywy" przypadały na lata 90
Kolejna niejasną kwestią to kwestia VATowców - taka GDDKiA jest bezwatowcem i rozlicza sie w taki sposób, niemniej z infrastruktury GDDKiA korzystają VATowcy - np. operatorzy internetowi - którzy umieszczając w kanałach swoje światłowody. (i płacąc Generalnej)
Już to może stanowić podstawę do zażądania "niesłusznie" pobranych kwot...
Generalnie Bruksela ma ogromną pale która może na bić...
Więc może po tej perspektywie spierniczać z tej instytucji?
Albo jeszcze w trakcie?
239099 - Nie 21 Maj, 2017
mjacenty napisał/a: |
A guzik mogliśmy . Tylko w naszym "dzienniku telewizyjnym " byliśmy 8 potęgą świata , a dla reszty świata byliśmy bankrutami , którym z litości darowano część długów bo i tak byśmy ich nie spłacili . |
Jaki procent PKB to był ówczesny dług (i ile owego długu powstało przez sankcje Regana)
Powiedz jak to jest że Japonia z 200% PKB długu bankrutem nie jest?
mjacenty napisał/a: | Wpompowała w nas też dość spore środki , które niestety nasi rozimi włodarze w pewnej części zmarnowali , ale i tak widać postęp . |
Nic nie "dano" nic nie "wpompowano" - wpięto nas w obieg, łańcuch który i tak kończy się na tym samych ogniwach. Ktoś oszacował jakie straty miałby największe koncerny zachodnie gdyby nie wpięto kolejnych gospodarek (nie wykreowano popytu)
Naprawdę to nie jest takie proste - UE nie jest organizacją charytatywna która rodzaje kasę
Z resztą - trzymając się logiki superpaństwa można zadać pytanie o kroki których nie poczyniono dla realnego ujednolicenia gospodarki i rynków wewnątrz UE (przy założeniu "super państwa" jest to konieczne)
UE z pewnością dała pewne impulsy - ale nic nie obyło się samo, bez naszego wysiłku i wkładu...
Prawdziwe koszty dopiero są przed nami...
ToMac - Nie 21 Maj, 2017
mjacenty napisał/a: |
A że są też minusy ? No są . Trzeba nauczyć się z nimi żyć i wypracować takie postępowania ,a by uczynić z nich plusy. |
Mocarstwem nie byliśmy.
Ale co do tegoż wypracowania postępowania - dynamika, parametry i wzmocnienia. Niestety ruchy głupich rządów mogą topić szybciej niż możemy próbować się trzymać na powierzchni. Weźmy przepłacenie za VIPy - róznie mówią, ale np. 800 mln. Krótki strzał.
A teraz porównajmy to z działalnością pro społeczną (no to nie biznes ale porównanie skali skutków). Ile kosztuje akcja dokarmienia 200 bezdomnych? Policzmy.
- 2h jazda na giełdę warzywną, 2 osoby,+ paliwo (60zł)
- 2h łażenia i kompletacja (handlarze dają na koniec za darmo bo nie zabierają - dać dobrze, żarło dobrze, tyle że nieestetyczne ale po masówce tego nie widać)
- 1h obieranie, 3 osoby
- 2h gotowanie 150 l 1 osoba (gaz wyjdzie symbolicznie)
- 2h dystrybucja 3 osoby
------------------------------
19 roboczogodzin + 60 zł = dajmy na to średnia netto 3295 zł / 176 godzin = 18,72
18,72 * 19 = 355,71. Z paliwem = 415,71.
Dokarmienie jednorazowe 200 bezdomnych = 415,71 zł (bez podatków i danin).
Głupota i brak kompetencji na szczycie władzy to ogromne skutki.
239099 napisał/a: |
Nic nie "dano" nic nie "wpompowano" - wpięto nas w obieg, łańcuch który i tak kończy się na tym samych ogniwach. Ktoś oszacował jakie straty miałby największe koncerny zachodnie gdyby nie wpięto kolejnych gospodarek (nie wykreowano popytu) |
Poprzez przepisy szczegółowe można odciąć pewne sektory potencjalnie stwarzające ryzyko bycia konkurencyjnymi.
Weźmy też głupi przykład barier dźwiękoszczelnych wokół wielopasmówek. Fachowcy mówili mi o lepszej alternatywnie - 2 linii drzew. Cicho, naturalnie, produkcja tlenu.No ale wtedy nie ma strumyczka i podłączeń.
Harpooner - Nie 21 Maj, 2017
Tutaj artykuł w podobnym tonie:
http://wgospodarce.pl/opi...-do-strefy-euro
Nie jest dobrze...
steell - Nie 21 Maj, 2017
Zmuszana jest cały czas, o czym świadczą wypowiedzi polityków naszej opozycji i autorytetów ekonomicznych, przynajmniej niektórych. Pytanie jest czy naciskający są tak zdeterminowani by zagrozić realnym usunięciem nas z UE, oraz czy nasz Rząd jest tak zdeterminowany że powie stanowcze nie bez patrzenia się na konsekwencje. Właściwie to pytanie powinno brzmieć czy KE i biznes starej unii wie że postawimy stanowcze nie, bo to determinuje czy będą skłonni postawić zdecydowane żądanie. Z drugiej strony ciekawe dlaczego jest takie parcie na przyjecie euro, gdyby to było dla nas takie dobre sami powinniśmy się prosić a nie być zmuszani, coś jest nie tak i do tego śmierdzi jak fachowiec od franków lobbuje nad tym rozwiązaniem.
ToMac - Nie 21 Maj, 2017
steell napisał/a: | Z drugiej strony ciekawe dlaczego jest takie parcie na przyjecie euro, gdyby to było dla nas takie dobre sami powinniśmy się prosić a nie być zmuszani, coś jest nie tak i do tego śmierdzi jak fachowiec od franków lobbuje nad tym rozwiązaniem. |
Będzie służyć temu, kto prze najmocniej. Jak narazie euro służy gospodarce niemieckiej. Nie dziwne że chcieliby taką walutową kontrolę poszerzyć.
Cytat: | Jednak - zdaniem tego eksperta - słabość Polski nie polega na tym, że nie jesteśmy w strefie euro, a na tym, że po przyjęciu Traktatu Lizbońskiego mamy bardzo mały wpływ na proces podejmowania decyzji we Wspólnocie. |
To jest prawda.
Cytat: | Pytany, jakie w tej sytuacji mamy pole manewru, odpowiedział, że powinniśmy dążyć do silnej współpracy z USA w ramach przeciwwagi dla sojuszu niemiecko-francuskiego. "Nasza współpraca z Niemcami zawsze kończyła się bowiem podporządkowaniem się przez nas Berlinowi" - przekonywał.
"Z drugiej strony powinniśmy wykorzystać to, że obecnie Chiny są wielokrotnie silniejsze i bogatsze od Rosji. Wskazana byłaby zatem współpraca z Chinami jako przeciwwagą dla Rosji. |
Ale to już ogólniki. Pytanie o konkrety.
Idzie kolejna bitwa lub większa potyczka. Ale jak każdą, można wygrać.
gathern - Nie 21 Maj, 2017
Nowy prezydent Francji jest bankierem i byłym podnóżkiem Rotshildów (a bardziej uważam że nadal nim jest), więc sam sobie odpowiedz dla KOGO Euro jest dobre.
Napewno nie dla przeciętnego obywatela UE. Jest wiele opracowań, i ze wszystkich wynika, że w krajach w których jest Euro przeciętni obywatele odczuli że jest drożej, gorzej.
Tu artykuł o akurat Niemcach: http://www.dw.com/pl/niem...-się/a-16451296
Jedynie kto zarobił, to korporacje, banki, wyższa klasa.
Euro to będzie gwóźdź do naszej trumny. Będziemy już wtedy 100% uzależnieni od Berlina i ich decyzji (wysokości stóp procentowych itd.). Z tempa nacisku na nasz kraj i medialnej nagonki wydaje się że rozgrywka nabiera tempa i że niebawem będzie wyłożenie kart na stół. Jaki by PiS nie był ale mam nadzieję że utrzyma on władzę mimo ich wad. Bo partie "niemieckie" jako PO/Nowoczesna po prostu oddadzą kraj walkowerem (Targowica 2.0), wtedy już zrobią to na bezczelnego bo widzą że może już nie być okazji, czyli oddanie ziemi, lasów, oddanie waluty, integracja armii z UE (czemu ja osobiście jestem przeciwny - nie rozumiem dlaczego PiS to popiera - wg mnie jest to kolejna pułapka na nas).
Osobiście uważam że UE mogła by być dobrym projektem, ale nie w konfiguracji gdzie Polacy mają robić za "czarnuchów Europy" i "popychadło". W dodatku nasz wpływ na strategiczne długoterminowe decyzje UE jest zerowy i złudny (realne decyzje podejmuje Berlin i Paryż).
Myślicie że dlaczego Londyn mówi "Bye" UE ? Myślicie że gdyby to nie było przemyślane i zaplanowane to władze by dopuściły by wygrała opcja Brexit ?? Ja nie jestem taki naiwny. Wg mnie Brytyjczycy sami to przygotowali i patrzą w kontekście następnych 50-100 lat i widzą że UE jest dla nich zagrożeniem, stąd taka decyzja.
ToMac - Nie 21 Maj, 2017
gathern napisał/a: | Nowy prezydent Francji jest bankierem i byłym podnóżkiem Rotshildów (a bardziej uważam że nadal nim jest), więc sam sobie odpowiedz dla KOGO Euro jest dobre. |
I od swojej nauczycielki francuskiego.
Rozwiąż *ebus: ** ***** **czy ****y ***czy.
gathern napisał/a: |
Napewno nie dla przeciętnego obywatela UE. Jest wiele opracowań, i ze wszystkich wynika, że w krajach w których jest Euro przeciętni obywatele odczuli że jest drożej, gorzej.
Tu artykuł o akurat Niemcach: http://www.dw.com/pl/niem...-się/a-16451296
|
To nie tylko euro. Koncentracja kapitału (decyzje pro kapitał a nie społeczeństwo, obywatele - przypominam stabilne trwanie cywilizacji klasy średniej; giną morloki to potem elfy). Ogromny import z Azji, przenoszenie tam produkcji. A potem to co wymieniają:
Cytat: | Jedną z przyczyn tego negatywnego zjawiska społecznego jest, zdaniem ekspertów, (1)wzrost liczby jednoosobowych gospodarstw domowych oraz osób samotnie wychowujących, (2)napływ niewykwalifikowanych obcokrajowców, (3)obniżenie najwyższego progu podatkowego oraz (4)niewystarczające dopasowanie świadczeń socjalnych do stopy inflacji. Nie bez znaczenia jest również odchodzenie od tradycyjnego modelu zatrudniania oraz wynagradzanie poniżej średniej przeciętnej. Badania przeprowadzono na grupie 20 tys. respondentów |
Trudno, żeby nie było im gorzej.
gathern napisał/a: |
Euro to będzie gwóźdź do naszej trumny. Będziemy już wtedy 100% uzależnieni od Berlina i ich decyzji (wysokości stóp procentowych itd.). Z tempa nacisku na nasz kraj i medialnej nagonki wydaje się że rozgrywka nabiera tempa i że niebawem będzie wyłożenie kart na stół. Jaki by PiS nie był ale mam nadzieję że utrzyma on władzę mimo ich wad. Bo partie "niemieckie" jako PO/Nowoczesna po prostu oddadzą kraj walkowerem (Targowica 2.0), wtedy już zrobią to na bezczelnego bo widzą że może już nie być okazji, czyli oddanie ziemi, lasów, oddanie waluty, integracja armii z UE (czemu ja osobiście jestem przeciwny - nie rozumiem dlaczego PiS to popiera - wg mnie jest to kolejna pułapka na nas).
|
Racja. PiS jest za Europą ale nie tego typu. A jesteśmy związani papierkami, dotacjami itp.
gathern napisał/a: |
Osobiście uważam że UE mogła by być dobrym projektem, ale nie w konfiguracji gdzie Polacy mają robić za "czarnuchów Europy" i "popychadło". W dodatku nasz wpływ na strategiczne długoterminowe decyzje UE jest zerowy i złudny (realne decyzje podejmuje Berlin i Paryż).
|
Tak, cały czas to samo - model UE. Teraz mamy kolejną próbę "starego projektu UE".
gathern napisał/a: |
Myślicie że dlaczego Londyn mówi "Bye" UE ? Myślicie że gdyby to nie było przemyślane i zaplanowane to władze by dopuściły by wygrała opcja Brexit ?? Ja nie jestem taki naiwny. Wg mnie Brytyjczycy sami to przygotowali i patrzą w kontekście następnych 50-100 lat i widzą że UE jest dla nich zagrożeniem, stąd taka decyzja. |
Oni mają swój punkt siedzenia i widzenia. Własną pozycję i interesy. W ten sposób my nie wygramy. My mamy swój punkt siedzenia i widzenia. Możemy poanalizować ich postrzeganie, przyczyny ale nie możemy wszystkiego powielać. Trzeba to odnieść.
mjacenty - Nie 21 Maj, 2017
gathern napisał/a: |
Euro to będzie gwóźdź do naszej trumny. Będziemy już wtedy 100% uzależnieni od Berlina i ich decyzji (wysokości stóp procentowych itd.). Z tempa nacisku na nasz kraj i medialnej nagonki wydaje się że rozgrywka nabiera tempa i że niebawem będzie wyłożenie kart na stół. Jaki by PiS nie był ale mam nadzieję że utrzyma on władzę mimo ich wad. Bo partie "niemieckie" jako PO/Nowoczesna po prostu oddadzą kraj walkowerem (Targowica 2.0), wtedy już zrobią to na bezczelnego bo widzą że może już nie być okazji, czyli oddanie ziemi, lasów, oddanie waluty, integracja armii z UE (czemu ja osobiście jestem przeciwny - nie rozumiem dlaczego PiS to popiera - wg mnie jest to kolejna pułapka na nas).
|
Wybacz kolego .ale jesteś niepoprawnym idealistą i marzycielem .
Ale liczą się realia i sła gospodarki ,a nie marzenia i chciejstwo.
Dalej jesteśmy biednym krajem żyjącym na kredyt , zadłużającym się coraz bardziej , ale aspiracje mamy że hej. W gospodarce europejskiej liczymy się marginalnie i samym chciejstwem tego nie zmienimy.
To czy bedzie złotówka czy euro nie zmieni naszej pozycji w UE .
A uzależnienie od Berlina , czy Paryża będzie tylko rosło . Globalizacja gospodarek stała się faktem i nic nie da zawracanie kijem Wisły . Trzeba się dostosować do tego co jest , a nie obrażać się na rzeczywistość . Nawet PIS i jego delfin Morawiecki zauważyli ograniczenia , choć medialnie dalej dmuchają balonik z napidem "Polska strong".
Możemy oczywiście się obrazić na rzeczywistość ,a le to nic nie zmieni .
Polska poza UE bedzie pariasem Europy niczym Białoruś , a może nawet utraci suwerennośc szybciej niż roztopi się ona w UE.
A co do tzw "sukcesu" Wielkiej Brytanii , to poczekajny ze 2 lata to się przekonamy.
Bo to że pójdzie na noże nie mam złudzeń . Ciekawe kto w tej wojnie ekonomicznej wygra . Czy wspólny 450 mln rynek , czy niezależny 80 mln rynek Brytyjski ?
A co możemy my, 38 mln kraj z prymitywną gospodarką ?
Pomyśl chwile logicznie , a nie powielaj propagandy niczym z "dziennika telewizyjnego" .
Jeśli oczywiście masz realne alternatywy , to chętnie dam się do nich przekonać .
steell - Nie 21 Maj, 2017
Przypomnę tylko że Berlin chociaż najbliżej to jednak nie jest cały świat, a globalna gospodarka może odwalić kitę dzięki napływowi "taniej siły roboczej" z południa. Narazie złoty się sprawdza, a przyszłość euro wcale nie jest taka różowa. Nie ma co sie wypinać na resztę europy narazie wystarczy że przestaną aspirować do kierowania naszą polityką i gospodarką. Niech na początek połączą sie w jedno państwo Niemiecko-Francusko - Holenderskie - itd, poczekamy zobaczymy.
gathern - Nie 21 Maj, 2017
Ależ ja jestem za wolnym rynkiem !!
Ale wolny rynek wspólny a nie integracja polityczna, że z Berlina będą mi decydować np. o napływie muzułmanów do kraju, na który ja się nie godzę.
Po drugie o czym tym bredzisz ? Polska nie jest żadnym miernym krajem, czy pariasem, a 24 gospodarką na Świecie wg PKB: https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_państw_świata_według_PKB_nominalnego !!
Więc to Ty tutaj dałeś się wpędzić w kompleksy i dałeś sobie wmówić że bez UE sobie nie poradzimy i że mamy wiecznie być "upośledzonym kuzynem" Niemiec, który sam nic nie potrafi. Otóż nie jest tak. Potrafimy bardzo dobrze, co pokazaliśmy w UE, mając konkurencyjne firmy, aż do tego stopnia, że ten wolny rynek wygląda tak w UE, że zwalcza się np. polskie firmy transportowe przez śmierdzące zagrania ze strony Niemców czy Francuzów bo z nami po prostu przegrywają.
Dlatego obecnie UE będzie coraz bardziej w nas uderzać niż nam pomagać.
Wolny rynek tak ! Ale prawdziwy wolny rynek, a nie układany pod Berlin i Paryż.
ToMac - Nie 21 Maj, 2017
mjacenty napisał/a: |
Wybacz kolego .ale jesteś niepoprawnym idealistą i marzycielem .
Ale liczą się realia i sła gospodarki ,a nie marzenia i chciejstwo.
Dalej jesteśmy biednym krajem żyjącym na kredyt , zadłużającym się coraz bardziej , ale aspiracje mamy że hej. W gospodarce europejskiej liczymy się marginalnie i samym chciejstwem tego nie zmienimy.
|
A Ciebie @mjacenty nie poznaję. Stajesz się zwolennikiem biernego dryfowania w układzie silniejszych? Pojedziemy z nurtem i będziemy zmiażdżeni. Chciejstwo i marzenia możemy zostawić, ale nie podjąć walki?
Są konkretne rzeczy zidentyfikowane i to trzeba zmienić np. :
http://www.defence24.pl/5...ch-rp-7-punktow
czy to się A. Macierewiczowi, PiS czy komukolwiek innemu podoba czy nie. Nowoczesna proponuje postawę ugodową na - drapieżne - propozycje. No bo na takie wyglądają. Ty chcesz dryfować. Dbajmy o to co można, manewrujmy. A to tylko jeden obszar.
mjacenty napisał/a: |
To czy bedzie złotówka czy euro nie zmieni naszej pozycji w UE .
|
Zmieni. Pogorszy manewrowość. Mała to manewrowość ale zawsze. Przepraszam Cię, ale jakoś wykształcenie automatyka mi mówi, że jak oddaję możliwość wpływu na jedną zmienną, wejście czy parametr to jednak mam gorzej niż lepiej.
mjacenty napisał/a: |
A uzależnienie od Berlina , czy Paryża będzie tylko rosło . Globalizacja gospodarek stała się faktem i nic nie da zawracanie kijem Wisły . Trzeba się dostosować do tego co jest , a nie obrażać się na rzeczywistość . Nawet PIS i jego delfin Morawiecki zauważyli ograniczenia , choć medialnie dalej dmuchają balonik z napidem "Polska strong".
|
Zbyt schematycznie rozumujesz. Jak masz drapieżne propozycje, to już jest inna sytuacja. Jak np. wrogie przejęcia. Nie można działać na pałę. Można uzależniać się, ale temu ma towarzyszyć szereg zastrzeżeń, a wcześniej analiz itp. Jesteś zwolennikiem ulegania propozycji.
mjacenty napisał/a: |
A co do tzw "sukcesu" Wielkiej Brytanii , to poczekajny ze 2 lata to się przekonamy.
|
Kto tu mówi o sukcesie? Podjęli kontrowersyjną decyzję. Pytanie jak wiele aspektów sprawdzili, jaką dynamikę rozważyli bardzo złożonego systemu. Kto tu mówi o sukcesie?
mjacenty napisał/a: |
Bo to że pójdzie na noże nie mam złudzeń . Ciekawe kto w tej wojnie ekonomicznej wygra . Czy wspólny 450 mln rynek , czy niezależny 80 mln rynek Brytyjski ?
|
Jak skoczy np. terroryzm to gospodarka wpadnie w paraliż. No można sobie takie coś wyobrazić.
mjacenty napisał/a: |
A co możemy my, 38 mln kraj z prymitywną gospodarką ?
|
Określić kierunki poprawy. Z tego miejsca gdzie jesteśmy. Brutalnie obiektywnie. Tak, to oznacza pracę. A nie zielone światło na drapieżne propozycje, dawanie D, dryfowanie itp.
Pomyśl chwile logicznie , a nie powielaj propagandy niczym z "dziennika telewizyjnego" .
Jeśli oczywiście masz realne alternatywy , to chętnie dam się do nich przekonać .[/quote]
mjacenty - Nie 21 Maj, 2017
steell napisał/a: |
Niech na początek połączą sie w jedno państwo Niemiecko-Francusko - Holenderskie - itd, poczekamy zobaczymy. |
Jeśli powstanie takie jedno państwo złożone z Francji, Niemiec, Włoch , Beneluksu , i Hiszpanii (a ta była zainteresowana), to oznacza naszą przegraną . Polska zostanie na marginesie wpolityki i rozwoju UE . Bedziemy takim "Podlasiem" nowoczesnej Europy.
Takim buforem i dostarczycielem taniej siły roboczej .
No ale kto myśli w naszej polityce o perspektywie dalszej jak następne wybory ?
gathern - Nie 21 Maj, 2017
ToMac napisał/a: | Nowoczesna proponuje postawę ugodową na - drapieżne - propozycje. |
Ta ekipa ma jeden cel podporządkować nas Berlinowi bez oglądania się na Polaków.
Dziś przedstawili swój "program", który jest właśnie wyraźnie pro-liberalny, pro-niemiecki.
Przepraszam że ten post będzie polityczny, ale no muszę się odwołać do słów partii "niemieckiej".
http://fakty.interia.pl/p...lus,nId,2396358
i tu: http://wiadomosci.wp.pl/r...25024130635905a
Cytat: | Petru opowiedział się m.in. za wprowadzeniem waluty euro w Polsce, podwyższeniem wieku emerytalnego do 67. roku życia.
Lider Nowoczesnej zapowiedział program wsparcia dla rodzin "Aktywna rodzina", który zakłada "radykalną obniżkę podatków na każde dziecko, zaczynając od pierwszego". Dodał, że ten program miałby zastąpić program Rodzina 500 Plus. Jak mówił, każdy kto ma dziecko zapłaci niższy podatek.
Szef Nowoczesnej zapowiedział też, że jeśli Nowoczesna wygra wybory, w razie konieczności Polska przyjmie wraz ze swoimi partnerami z Unii Europejskiej uchodźców uciekających przed wojną.
Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej na konwencji zapowiedziała finansowanie programu in vitro z budżetu państwa, likwidację zapisów o kauzuli sumienia dla lekarzy, parytety na stanowsikach kierowniczych w administracji rzadowej i spółkach Skarbu Państwa oraz edukację seksualną w szkołach.
|
Największe "głupoty" zaznaczyłem pogrubieniem.
To jest właśnie program "europejski".
Likwidacja 500+ spowoduje że znowu demografia da nura w dół, bo niestety ale ulgi podatkowe to jest mrzonka, ludzi ulgi nie przekonają do zwiększenia dzietności, jestem realistą a nie fantastą jak liberałowie.
Przyjęcie Euro, jak już dyskutowaliśmy gwóźdź do naszej trumny i większe uzależnienie się od Berlina, w zasadzie stanie się oficjalną "kolonią".
Uchodźcy - sprowadzanie sobie problemu, bo tak chce Berlin.
Parytety - kolejna feministyczna bzdura, bzdura na maksa, kobiety z odpowiednim wykształceniem i umiejętnościami radzą sobie na stanowiskach kierowniczych i nie trzeba im parytetów, już w Szwecji parytety doprowadziły do absurdów że są baby które nic nie robią ale SĄ bo trzeba wypełnić parytet. Kompletna bzdura.
Więc przykro mi ToMac ale "Nowoczesna" jest dla nas właśnie zagrożeniem. Idealnie reprezentuje Niemieckie interesy, nie nasze.
ToMac - Nie 21 Maj, 2017
gathern napisał/a: | ToMac napisał/a: | Nowoczesna proponuje postawę ugodową na - drapieżne - propozycje. |
Ta ekipa ma jeden cel podporządkować nas Berlinowi bez oglądania się na Polaków.
|
Lider pan Ryszard P. jest słabą osobowością. Rodzinę zawalił a nawet krytyczne sprawy polskie i wręcz partyjne - postawił niżej niż wyjazd z nową nieoficjalną partnerką. Takie priorytety wróżą źle.
gathern napisał/a: |
Lider Nowoczesnej zapowiedział program wsparcia dla rodzin "Aktywna rodzina", który zakłada "radykalną obniżkę podatków na każde dziecko, zaczynając od pierwszego". Dodał, że ten program miałby zastąpić program Rodzina 500 Plus. Jak mówił, każdy kto ma dziecko zapłaci niższy podatek.
|
To może być dobre. Ale powiedzmy - kto nie płaci podaktów - udowodni wykluczenie - ma 500+ na dzieci. Kto zarabia - ma ulgę 500-. Znów głębiej w reguły.
gathern napisał/a: |
Szef Nowoczesnej zapowiedział też, że jeśli Nowoczesna wygra wybory, w razie konieczności Polska przyjmie wraz ze swoimi partnerami z Unii Europejskiej uchodźców uciekających przed wojną.
|
Jeśli nawet, to nie o przyjęcie tu chodzi, ale o zajęcie się nimi na miejscu. Wystarczy popatrzeć na ośrodki społeczne z obcokrajowcami. Depresja, smutek. Nic się nie dzieje. Nie decyzja ale niech p. Ryszard powie co będzie po decyzji - jakie wówczas działania podejmie.
gathern napisał/a: |
Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej na konwencji zapowiedziała finansowanie programu in vitro z budżetu państwa, likwidację zapisów o kauzuli sumienia dla lekarzy, parytety na stanowsikach kierowniczych w administracji rzadowej i spółkach Skarbu Państwa oraz edukację seksualną w szkołach.
|
A co z licznymi dziećmi w domach dziecka? Metoda jest droga. Możemy również próbować finansować leczenie chorych na Alfa Centauri. Każdorazowy dolot do lekarza kosmitów.
gathern napisał/a: |
Przyjęcie Euro, jak już dyskutowaliśmy gwóźdź do naszej trumny i większe uzależnienie się od Berlina, w zasadzie stanie się oficjalną "kolonią".
|
Jeśli nawet, jaką my będziemy mieć stałą i gwarantowaną możliwość ustalania kursu? Kontrolę. Oddanie złotego i brak kontroli to frajerstwo.
gathern napisał/a: |
Parytety - kolejna feministyczna bzdura, bzdura na maksa, kobiety z odpowiednim wykształceniem i umiejętnościami radzą sobie na stanowiskach kierowniczych i nie trzeba im parytetów, już w Szwecji parytety doprowadziły do absurdów że są baby które nic nie robią ale SĄ bo trzeba wypełnić parytet. Kompletna bzdura.
|
Wyborcza kiełbasa pod kobiety.
gathern napisał/a: |
Więc przykro mi ToMac ale "Nowoczesna" jest dla nas właśnie zagrożeniem. Idealnie reprezentuje Niemieckie interesy, nie nasze. |
No o tym pisałem.
ToMac - Nie 21 Maj, 2017
mjacenty napisał/a: | steell napisał/a: |
Niech na początek połączą sie w jedno państwo Niemiecko-Francusko - Holenderskie - itd, poczekamy zobaczymy. |
Jeśli powstanie takie jedno państwo złożone z Francji, Niemiec, Włoch , Beneluksu , i Hiszpanii (a ta była zainteresowana), to oznacza naszą przegraną . Polska zostanie na marginesie wpolityki i rozwoju UE . Bedziemy takim "Podlasiem" nowoczesnej Europy.
Takim buforem i dostarczycielem taniej siły roboczej .
No ale kto myśli w naszej polityce o perspektywie dalszej jak następne wybory ? |
Tak, to oznacza oddanie inicjatywy i przegrana. Brak działań proaktywnych. Trzeba działać "Pro dobra Europa - korzystna dla obywateli".
exVIS - Nie 21 Maj, 2017
gathern napisał/a: |
Ta ekipa ma jeden cel podporządkować nas Berlinowi bez oglądania się na Polaków.
|
Jak czytam tego typu populistyczne bełkoty (bez względu jakiej "ekipy" to dotyczy) to śmiać i zarazem płakać się chce!
Bądź konsekwentny kolego w swojej "logice" - wyskocz z roszczeniami do "dobrej zmiany" i "prawdziwych Polaków", że kupują Audi, BMW, Leosie..., przecież jawnie wspierają "berlińską" gospodarkę i politykę dominacji nad Polakami!
Hej..a może te nieszczesne Audice i Beemki to "berlińskie" narzędzia w rękach "berlińskich" agentów będących w służbie BOR do eliminacji "dobrej zmiany"!
ToMac - Nie 21 Maj, 2017
exVIS napisał/a: |
Bądź konsekwentny kolego w swojej "logice" - wyskocz z roszczeniami do "dobrej zmiany" i "prawdziwych Polaków", że kupują Audi, BMW, Leosie..., przecież jawnie wspierają "berlińską" gospodarkę i politykę dominacji nad Polakami!
|
A kto mówił że są spójni? Informacje szybko lub nigdy nie były aktualne.
gathern - Nie 21 Maj, 2017
Tak "dobra zmiana" też ma za uszami, tak jak pisałem w kwestii "europejskich" nie podoba mi się ich nastawienie do wspólnej armii UE. Może chodzi o pomysł, żeby związać inne państwa walką w razie jak by doszło do najgorszego, ale w tym scenariuszu są również bardzo duże zagrożenia, np. kto będzie dowodził naszymi siłami, jak będą mogły być wykorzystywane itd.
Co do Beemek, Leosi, to właśnie w krytycznym momencie może się "zemścić" jak się okaże że w razie "W" nie zostaną nam dostarczone części zamienne do Leosi ... dlatego czy ta "dobra zmiana" czy poprzednie ponoszą winę że skutecznie "udupiano" nasze projekty, lub odrzucano propozycje kooperacji z partnerami zagranicznymi, lub ich nie próbowano nawiązywać. A potencjał napewno jest (co widać na współpracy z Koreańczykami i pozyskaniem podwozi do AHS Krab).
Ja myślę na 50 lat w przyszłość, dlatego uważam że 500+ mimo że nie idealne to "celuje" w najważniejszy nasz problem obecnie - biologiczne przetrwanie narodu, dzietność MUSI rosnąć inaczej mamy dwie opcje :
- imigracja - co może skończyć się syfem jaki obserwujemy we Francji, Szwecji (tam za 2-3 pokolenia może być bardzo niestrawnie)
- spadek liczby obywateli o kilka milionów w perspektywie najbliższych 20-30 lat.
Dlatego mimo całego hejtu uważam że 500+ Polakom za takie zapi***nie dla niemieckich korpo należy się jak psu buda. Owszem kilka % tego wędruje do patologii, ale nie generalizujmy gro beneficjentów 500+ to zwykli ciężko pracujący Polacy.
thikim - Nie 21 Maj, 2017
No cóż, wprowadzenie euro przez partię która mieni się znawcą gospodarki i biznesu budzi naprawdę uśmiech politowania (ale czego można się spodziewać po ludziach którzy nawet swego partyjnego budżetu nie potrafią rozliczyć zgodnie z przepisami).
Ale jeśli chodzi o 500+ to muszę przyznać że kierunek jest dobry. Ale tylko kierunek. Lepiej byłoby zlikwidować PIT - koszty podobne a zysk o wiele większy.
gathern napisał/a: | Ja myślę na 50 lat w przyszłość, dlatego uważam że 500+ mimo że nie idealne to "celuje" w najważniejszy nasz problem obecnie - biologiczne przetrwanie narodu, dzietność MUSI rosnąć inaczej mamy dwie opcje |
Przykro mi to mówić ale na chwilę obecną nie ma na to rady. Pieniądze jakiś tam wpływ mają na sytuację ale zbyt mały. Nasza polska dzietność upadła nie z powodu biedy (bo kiedyś byliśmy biedniejsi i dzietniejsi).
500+ trochę pomoże. Ale nie wiele. Za dużo nam brakuje do magicznego progu 2,1.
mjacenty - Nie 21 Maj, 2017
gathern napisał/a: |
Co do Beemek, Leosi, to właśnie w krytycznym momencie może się "zemścić" jak się okaże że w razie "W" nie zostaną nam dostarczone części zamienne do Leosi ... dlatego czy ta "dobra zmiana" czy poprzednie ponoszą winę że skutecznie "udupiano" nasze projekty, lub odrzucano propozycje kooperacji z partnerami zagranicznymi, lub ich nie próbowano nawiązywać. A potencjał napewno jest (co widać na współpracy z Koreańczykami i pozyskaniem podwozi do AHS Krab).
|
Gayhern zejdź wreszcie na ziemię , nie bujaj w krainie mitów.
Jakie polskie produkty udupiono ?
Kto je udupił ?
Zapene jacyć niesprecyzowani oni. Ale do rzeczy. Nie było jakiś spektakularnych projektów polskiego przemysłu , które udupiono . Były mity i fantazje , oraz kartonowo , drewniane modele.
Był samolot Iryda . który był nieudolną kopią SU 25 tylko nie wyszedł . Nawet latał , ale poza tym nie nadawał się do walki . czy nowoczesnego szkolenia.
Był czołg Malaj , który jedyne nowoczesne ementy posiadał z importu ,a całość była dajej daleka od nowoczesności . O setkach papierowych szkiców genialnej broni nie wspomnę , bo nie ma czego . I tak można wymieniać tylko po co .
Twierdzisz iż odrzucano oferty współpracy ze światowymi firmami .
Jakiej współpracy ?
Nie mamy zakłaów produkujacych w danej branży , nie mamy technologi , nie mamy nowoczesnych opracowań , a e mamy chęć współpracy . Z czym ?
Tu nie ma współpracy , a jedynie możliwość kupienia od tych firm fabryk , technologii , licencji , aby choć trochę dogonić świat . A na to nie ma pieniedzy i politycznej woli .
Więc pozostaje chciejstwo i mity.
A teraz o 500+
Biorąc pod uwagę iż pula środków w budżecie jest ograniczina to mamy dylemat . czy inwestować w te pofabryki , technologi i licencje pozwalające na odbudowę polkiego przemysłu i gonienie świata , czy inwestować w większą dzietnośc (choć efekty bedą nieadekwatne do środków). Aby jak dorosną pracowali jako "murzyni" w niemieckich fabrykach , bo polskich nie bedzie . Na obie rzeczy pieniedzy nie ma. I nawet czarodziej Morawiecki ich nie wyczaruje.
Ale tu potrzebna jest realna wizja długoterminowego rozwoju gospodarki , a nie jedynie knucie jak wygrać następne wybory , bo jak nie, to po nas choćby potop.
maxikasek - Nie 21 Maj, 2017
No- kuda takiej Norwegii do nas z jej śmieszną 31. pozycją Tylko czemu per capita- oni są na 3. a my na 57. pozycji?
steell - Pon 22 Maj, 2017
Bo nie wliczyli im jeszcze emigrantów, a wiadomo tam gdzie Arabowie tam ropa.
239099 - Pon 22 Maj, 2017
mjacenty napisał/a: | Jeśli powstanie takie jedno państwo złożone z Francji, Niemiec, Włoch , Beneluksu , i Hiszpanii (a ta była zainteresowana), to oznacza naszą przegraną . Polska zostanie na marginesie wpolityki i rozwoju UE . Bedziemy takim "Podlasiem" nowoczesnej Europy.
Takim buforem i dostarczycielem taniej siły roboczej .
No ale kto myśli w naszej polityce o perspektywie dalszej jak następne wybory ? |
A jak będziemy "w granicach superpaństwa" to co - nagle mleko zacznie płynąć w rzekach
"Podlasiem" tak czy siak będziemy...
Ja bym się zapytał jak trwały będzie ów twór...
Bo wizje "zjednoczonej Europy" są stare jak...
Europa
ToMac - Pon 22 Maj, 2017
239099 napisał/a: |
A jak będziemy "w granicach superpaństwa" to co - nagle mleko zacznie płynąć w rzekach
|
Ale za to młode zakochane gendery będą pląsać w łanach GMO.
gathern - Pon 22 Maj, 2017
Tak jak pisałem , powoli karty lądują na stół...
http://www.money.pl/gospo...,0,2322834.html
Cytat: | Komisja Europejska chce do 2025 roku wprowadzić wspólną walutę euro we wszystkich 27 krajach Unii Europejskiej
|
gathern - Pon 22 Maj, 2017
A jeszcze w kwestii tego że jesteśmy traktowani jak "czarnuchy"...
Przykład piękny był jak się KE "napinała" że wprowadzi wizy dla USA, jeśli nadal będą ich wymagać od nas. I co ? I nic, zesrało się, bo KE po "napince" zmiękła rura, i nadal jak "czarnuchy" musimy się prosić o wizy do USA (co jest zresztą wręcz żenujące biorąc pod uwagę jak im nadstawiamy tyłka).
Drugi przykład już z ostatnich dni: http://www.conowego.pl/ak...o-placic-22667/
Czyli cała UE nie będzie już płacić, ale "czarnuchy" będą, a do kogo należą telekomy ?? Ano do "przyjaciół" z Niemiec. Jedynie francuski Orange się dostosował.
Przykładów można mnożyć, Nord Stream 2 i inne. Z każdej strony dostajemy kopa w dupę. Dlatego teraz jak Niemcy i Francja będą forsować na chama swoje pomysły, to oby rządzący 100-razy się zastanowili zanim coś podpiszą, bo ewentualne konsekwencje będą daleko idące.
ToMac - Pon 22 Maj, 2017
Rura im zmiękła, bo doświadczyli silniejszego lub gotowego do kontrakcji. Oko za oko. To jest oczywiste, że próbują realizować swoje interesy i narracja jest do nich dopasowana, niespójna. Być może idea UE jest niegotowa, bo by zdemolowała tą asymetrię interesów. Tyle że ich pozycja jest silniejsza gospodarczo niż nasza.
Psychologicznie mogą mieć przyzwyczajenia i lobby za plecami. Ludzie psychologicznie przyzwyczaiwszy się np. do bogactwa tracą wrażliwość i zapominają o wdzięczności itp. Traktują z góry mniejszych. Z życia wzięte - dajmy na to freelancerzy IT robią startupa. Bieda piszczy, dziury w skarpetach, bułka na śniadanie, garażowa psychologia czyli lęk przed sprzedażą do korpo. Lituje się nad nimi kolega manager sprzedawca, pomaga pozyskać inwestora itp. Lata później są już posiadaczami sporej firemki i waluty. Jak traktują kolegę? Z góry. A że na bilet nie mieli - nie pamiętają.
Elity UE traktują nas z góry. Może i stereotypy, może i ciągła chęć mydlenia oczu itp. Albo dysonans i niechęć przyjęcia faktów, że się skompromitowały. Brak ochrony granic, Grecja, sugestie siłowych rozwiązań itp. To się już stało.
thikim - Czw 25 Maj, 2017
Taki dowcip mi się przypomina:
Ukraina do UE:
Dacie broń?
Nie damy bo nie jesteście w UE.
Dacie pieniądze?
Nie damy bo nie jesteście w UE.
A co dacie?
Gay Parade
michqq - Czw 25 Maj, 2017
239099 napisał/a: | A jak będziemy "w granicach superpaństwa" to co - nagle mleko zacznie płynąć w rzekach |
Nie, nie zacznie, ale w ramach jednego państwa zazwyczaj funkcjonuje polityka wyrównywania poziomów życiowych biedniejszych regionów państwa.
gathern - Pią 26 Maj, 2017
Taaa i akurat środki będą pompowane do Polski ??
Porównaj sobie statystyki RFN i NRD po tylu latach od zjednoczenia ... nadal byłe NRD jest w tyle. To teraz sobie zadaj pytanie jak została by potraktowana Polska ?
W naszym interesie jest być państwem suwerennym, a nie wasalem Niemiec.
gathern - Pią 26 Maj, 2017
Tu masz dobry materiał nt. dlaczego nie wchodzić do strefy Euro i dlaczego strefa Euro to był błąd.
http://jagiellonski24.pl/...-czesc-wywiadu/
ToMac - Pią 26 Maj, 2017
gathern napisał/a: |
W naszym interesie jest być państwem suwerennym, a nie wasalem Niemiec. |
Mogą być różne sytuacje. Jak w astronomii itp. Można mieć kurs kolizyjny. Można zostać rozszarpanym przez siły pływowe potężnego sąsiada, zostać pierścieniem a potem spaść. Można trwać w układzie podwójnym i czerpać z sił pływowych energię. A można zaliczyć asystę grawitacyjną. Trzeba mądrego łebka kto to czai.
steell - Sob 27 Maj, 2017
Cytat: | Foreign Policy informuje, że zawiązała się ścisła współpraca Niemiec, Rumunii i Czech. Trzy kraje próbują testowo połączyć niektóre swoje jednostki. Decyzje zapadają z dala od bieżącej polityki i Europarlamentu.
Już wkrótce rumuńska 81. Brygada Zmechanizowana przystąpi do Wydziału Realizacji Sił Szybkiego Reagowania Bundeswehry, a czeska 4. Dywizja Szybkiego Reagowania, która służyła w Afganistanie i Kosowie, miałaby dołączyć do 10. niemieckiej dywizji pancernej. Warto zauważyć, że wcześniej z niemiecką armią połączono też dwie z trzech holenderskich brygad, a Niemcy ściśle współpracują również z Francją. Berlin chce też rozmawiać z Norwegami i Szwedami oraz innymi państwami.
Carlo Masala, profesor polityki międzynarodowej na Uniwersytecie Bundeswehry w Monachium mówił:
"Niemiecki rząd pokazuje chęć integracji Europy również na poziomie wojskowym"
Wspólna armia lub przynajmniej takie działania, jak są teraz prowadzone i łącznie niektórych jednostek wojskowych, ma być odpowiedzią na potrzeby Europy. Po latach cięć kosztów na wojsko wiele, o ile nie wszystkie, państw ma luki w swoich armiach, a współpraca miałby powodować, że Europa byłaby dużo bezpieczniejsza niż jest obecnie.
Jak podkreśla Justyna Gotkowska z Ośrodka Studiów Wschodnich uważa, że taka inicjatywa wynika ze słabości Bundeswehry.
– Niemcy zdali obie sprawę, że powstała luka, którą trzeba wypełnić, aby zyskać na znaczeniu w NATO.
Masala dodaje, że siły zbrojne mają zapewnić stabilność projektowi integracji europejskiej.
|
http://niezlomni.com/reno...t=postfity26e4f
Podkreślenie moje, czyli co jak nie weźmiecie emigrantów i euro jak nakazała KE to nasza wspólna ponadnarodowa armia was przekona?
Przy okazji widać gdzie dążą Rumuni i Czesi, na miejscu rządu przygotował bym plan na wypadek jak zostaniemy z problemami sami.
Harpooner - Sob 27 Maj, 2017
Spinellizm w czystej postaci. Tymczasem ciekawa analiza red. Rybińskiej:
http://wpolityce.pl/swiat...berlina-analiza
Teza znana już od jakiegoś czasu. Osobiście bardzo Sz. P. redaktor cenię za wypowiedzi w niemieckich mediach, od których spętane polityczną poprawnością germanie-lewaki próbują zapaść się pod ziemię.
Coś musi być na rzeczy;
http://wiadomosci.gazeta....sLink&a=66&c=61
ToMac - Sob 27 Maj, 2017
No to staro-nowa odsłona układu interesów USA-Niemcy. Z Chinami w tle (sprzedaż do Europy, technologie z Niemiec itp.).
thikim - Sob 27 Maj, 2017
michqq napisał/a: |
Nie, nie zacznie, ale w ramach jednego państwa zazwyczaj funkcjonuje polityka wyrównywania poziomów życiowych biedniejszych regionów państwa.
|
100 % się pod tym podpisuję. A dokładniej to nawet dołożę jedno słowo.
Cytat: | w ramach jednego państwa zazwyczaj nie funkcjonuje polityka wyrównywania poziomów życiowych biedniejszych regionów państwa. |
ToMac - Pon 29 Maj, 2017
A tak, ten program nazywał się u nas:
"Ta teoria sprowadza się, że na koniec wiesz, c**j tam z tą Polską wschodnią, nie? "
thikim - Wto 30 Maj, 2017
Tu już nawet nie chodzi o to że każdy ciągnie i grabi do siebie.
Jeśli jako twierdzą zwolennicy liberalno-lewicowej koncepcji gospodarki - stopy procentowe są bardzo ważne dla rozwoju gospodarki - to nie można ustanawiać jednej waluty dla obszarów będących w różnej kondycji.
Jednakowoż ci sami ludzie są zwolennikami jednej waluty.
Albo więc są idiotami albo:
Cytat: | Ta teoria sprowadza się, że na koniec wiesz, c**j tam z tą Polską nie? |
Już bez "wschodniej".
To są idiotami czy mają Polskę w d...?
ToMac - Wto 30 Maj, 2017
Raczej "za udział w występach wzięli:".
239099 - Sro 31 Maj, 2017
http://www.t-online.de/na...-streichen.html
No i się kończy rumakowanie
steell - Sro 31 Maj, 2017
Wręcz przeciwnie, Niemcy pokazują prawdziwą twarz Unii, o ile politycy nie mieli złudzeń o tyle cała retoryka wmawiania obywatelom państw unijnych że jest inaczej leży i kwiczy.
manfred - Sro 31 Maj, 2017
Niemcy chca stracic ostatnich przyjaciol? Mysle, ze zwykla zagrywka przed wyborami. Po prostu amunicja UE sie wyczerpala.
ToMac - Sro 31 Maj, 2017
Trzeba by dobrze przeliczyć i poszacować, co te ew. dostawy by dały w krótkim, średnim i długim terminie. W krótkim napewno byłoby niewesoło.
thikim - Sro 31 Maj, 2017
Może już i Niemcy są zmęczone tą unią. Bo z jednej strony dominują ale z drugiej jednak i narzucane są im ograniczenia.
Unia to takie małżeństwo Niemiec z wieloma żonami. Niby fajna sprawa, niby Niemcy są panem domu ale takie panowanie to do d... jest.
Bo wczoraj piąta żona powiedziała że chce być czwartą, czwarta stwierdziła że boli ją głowa. Piąta akurat choruje. Szósta chce na zakupy. Siódma ma ochotę. A druga chce się rozwodzić. Pierwsza zaś chce być pierwsza.
Więc mąż niby można mu zazdrościć a on już ma myśli samobójcze.
ToMac - Sro 31 Maj, 2017
Mąż mógłby sobie poradzić ew. twardą ręką jak sułtan. Wprowadzić prawo szariatu w tym haremie. Pech, że z sułtanem ma nieco na pieńku...
Harpooner - Czw 01 Cze, 2017
Hmm, narracja się sypie, czy może J-C Juncker został już "wskazany" przez komisję śledczą PE ds. LuxLeaks?
http://wgospodarce.pl/inf...-praworzadnosci
thikim - Czw 01 Cze, 2017
Cytat: | Mąż mógłby sobie poradzić ew. twardą ręką jak sułtan. Wprowadzić prawo szariatu w tym haremie. Pech, że z sułtanem ma nieco na pieńku... |
Sposób z silną ręką próbowali w latach trzydziestych i czterdziestych. Nie za bardzo się sprawdza bo mąż może i silny ale jak kobiet kupa to i Herkules d... (pupa).
gathern - Czw 01 Cze, 2017
Eee tu jest lepszy artykuł: http://wgospodarce.pl/inf...ie-o-imigrantow
Szwedom już się przejedli "inżynierowie, lekarze i naukowcy" z Afryki ...
ToMac - Czw 01 Cze, 2017
Cytat: | Jak we wszystkich klubach, w UE nie można tylko dostawać, trzeba się też dołożyć - argumentowała minister. |
To chyba "sobie dołożyć". Problemów, ciężaru itp. Gadanina którą łatwo obalić. Tak czy siak mają jakąś na sobie presję. Narobili sobie bigosu, chcą u innych ten bigos. Albo ktoś ich tumani albo ma jakiegoś bata albo ułatwia spłatę kredytów jak śpiewają wedle woli.
thikim - Nie 18 Cze, 2017
Powraca nieustannie niemiecka narracja o faszystach z Polski.
http://wiadomosci.gazeta....obrzydliwe.html
Cytat: | Niemal wszystkie niemieckie gazety piszą o kontrowersyjnym wystąpieniu premier Beaty Szydło w 77. rocznicę pierwszego transportu więźniów do Auschwitz. Daleko idące wnioski wyciąga przy tym "Sueddeutsche Zeitung". |
Do ataku musiał się oczywiście włączyć p. Donald Tusk.
Tak. Ja nie mam żadnych wątpliwości że największym zagrożeniem dla Polski są Niemcy i folksdojcze.
maciejko - Pon 26 Cze, 2017
Bardzo ciekawe badania naukowców Oxfird na temat polskiego internetu :
Cytat: | Jedna osoba prowadzi kilkanaście kont, które są angażowane w kampanie. Tak wynika z badań naukowców z Oxfordu, którzy przeanalizowali 50 tysięcy polskich twitterowych wiadomości. 1/3 pochodziła z fałszywych profili.
Tweety zostały wysłane z 10 tysięcy kont. Według raportu, dotyczącego naszego kraju, znaczna część ruchu w mediach społecznościowych powstaje sztucznie przy udziale specjalnie zatrudnionych trolli.
Współautor analizy, specjalista od cyberbezpieczeństwa i spraw międzynarodowych, Robert Gorwa, dotarł do osoby związanej z przedsiębiorstwem, które zajmuje się publikowaniem nieprawdziwych treści w polskim internecie. Niewymieniona z nazwy firma, obsługuje partie polityczne, dyskredytując ich konkurentów. Posługuje się 40 tysiącami fikcyjnych kont. Proceder jest niewykrywalny ze względu na brak automatyzacji i stosowaną procedurę. Jedna osoba prowadzi 15 kont, za każdym razem korzystając z innego adresu IP. Fikcyjne postaci mają własny styl wypowiedzi i nie wchodzą ze sobą w interakcje, aby nie budzić podejrzeń. Cel? Internauta, wchodząc na profil ofiary, ma widzieć tylko nieprzychylne komentarze i negatywne reakcje. Na celowniku zatrudnionych hejterów są konkretni polscy liderzy: politycy, dziennikarze, blogerzy i aktywiści.
Z oxfordzkiego badania wynika, że 33% wiadomości wysłanych za pośrednictwem Twittera w Polsce wyszła z fikcyjnych kont. 263 profile, publikujące prawicowe treści, zaklasyfikowano jako fałszywki. Pochodziło z nich 10 tysięcy wiadomości, co stanowi 20% całego ruchu. Dla porównania, 113 fikcyjnych lewicowych kont zamieściło 2 tysiące tweetów.
W podobnym badaniu przeprowadzonym w Rosji połowa tweetów była sfabrykowana.
Naukowcy zwracają uwagę, że za część aktywności trolli w polskim internecie odpowiadają rosyjskie służby specjalne. Ma chodzić o wzmacnianie polskiego nacjonalizmu i podsycanie nienawiści wobec Ukrainy. Wiele podobnych działań było rejestrowanych przed i w trakcie szczytu NATO w Warszawie w 2016 roku. Wtedy w internecie pojawiły się fałszywe wywiady z polskimi dowódcami.
|
http://www.chip.pl/news/w...y#ixzz4l6PruuTX
Jak widać, prym wiodą prawacy - prawdziwa fabryka trolli. Tu screen z analizy:
Kolejną sprawą jest aktywność rosyjskich służb w polskim internecie i na polskojęzycznych portalach społecznościowych.
Harpooner - Sro 28 Cze, 2017
Źle to odczytujesz.
Skoro Cytat: | 263 profile, publikujące prawicowe treści, zaklasyfikowano jako fałszywki. | to oczywistym jest, że to nie są prawicowe profile tylko fałszywki prawicowych profili.
Czytaj: lewaki podszywają się pod prawaków, publikując treści (obraźliwe) prawicowe, co ma wytworzyć reakcję odrzucenia i obrzydzenia prawej strony.
Stevie - Sro 28 Cze, 2017
Panowie, bo wiecie co .....
gathern - Sro 28 Cze, 2017
Ciekawe, ale sondaże i wyniki ostatnich wyborów sugerują że w Polsce po prostu ludzie wolą iść na prawo niż na lewo
Także ten tego, bym się tak nie podniecał badaniami "oksfordzkich badaczy".
Swoją drogą w generowaniu "fake news" lewakom chyba już nikt nie dorówna, czyli wybiórcze podawanie informacji (np. o kryzysie imigracyjnych, gdzie bełkoczą ciągle o matkach z dziećmi, gdzie wg oficjalnych danych ONZ 75% tych "biedaczków" to zdrowe młode byki).
Albo jak z tym opluciem muzułmanki w Lublinie ostatnio, podobno już jest wersja że splunięcie nie było w twarz a na chodnik, dobrze że nie zaczęli że ją pobito. Albo z tym przefarbowanym na czarnoskórego redaktorkiem ze znanego polsko-języcznego pisma które regularnie pluje na Polskę i Polaków.
Takich "cyrków" prawa strona aż tak nie wyczynia.
gathern - Wto 25 Lip, 2017
No proszę ...
http://www.energetyka24.c...gazprom-analiza
zielony1 - Wto 25 Lip, 2017
Pokrętne i cyniczne tłumaczenia Niemców . Czytając to , przyznaję rację PIS-owi w prowadzeniu ich optyki polityki historycznej
http://www.rp.pl/Kraj/170...zy-zaglady.html
gathern - Pią 28 Lip, 2017
Niemcy "nieśmiale" zaczynają mówić co by z chęcią uczynili gdyby nie obecny porządek światowy ...
Artykuł w języku niemieckim w opiniotwórczym FAZ. Ale jakże wymowny jest tytuł artykułu...
http://www.faz.net/aktuel...#lesermeinungen
Cytat: | „Die EU kann nicht einfach mit Panzern in Polen auffahren“ |
Tłumacząć na polski "UE nie może po prostu wjechać czołgami do Polski".
Wydźwięk całości artykułu jest taki że szkoda że nie może nam wjechać czołgami.
Można w pewnym sensie mieć pretensje do obecnego MON-a, bo ten batalion Leo 2 co go przerzucił do Wesołej, może być bardziej potrzebny jednak na zachodniej flance Polski.
239099 - Sob 29 Lip, 2017
http://www.tagesschau.de/...gipfel-101.html
Macie - dlaczego niemiecka chemia jest i będzie lepsza...
Czytałeś może cytowany punkt regulaminu, jeżeli tak to proszę się do niego zastosować. Nie wszyscy są poliglotami. Zostawiłem post, żeby Ci znający język obcy mogli poczytać. miki
Cytat: | REGULAMIN
II. POSTY 8.Cytując w poście tekst prasowy należy zamieszczać źródło z którego tekst pochodzi (link). Teksty obcojęzyczne powinny być zamieszczone wraz z tłumaczeniem całości lub obszernym skrótem w języku polskim. Cytowany tekst musi zostać opatrzony własnym komentarzem o objętości co najmniej trzech zdań (emotikony nie są traktowane jako zdanie) - zasada ta nie dotyczy Moderatorów. |
maxikasek - Nie 30 Lip, 2017
Kiedyś czytałem jak o tym pisał jakiś manager z firmy produkującej proszki w Polsce- wg niego wynikało to z "niesubordynacji Polek" i troski o ich odzież Niemka jak ma napisane wsyp 38 ml- to odmierzy te 38, a Polka wsypie 100 "dla pewności".
A prawda jest taka że trzeba zmniejszyć koszty, aby mógł się sprzedawać na tańszym rynku. Obecnie te róznice się niwelują, ale i tak Polacy kupują proszek w Niemcowie głównie na promocjach- gdy cena spada do 10/13 euro. Podobnie czekolada na rynek polski robiona jest na oleju palmowym, a na niemiecki na kokosowym.
Kawa tez ma mocniejszy aromat- ale to wynika raczej z gustów odbiorców- Niemcy wolą mocniej paloną.
Watelumajorze - Pon 31 Lip, 2017
W nawiązaniu do tematu "Czy Niemcy są..." chciałem tylko zwrócić uwagę, że nadal obowiązuje ustawa nr 1066 i to jest niebezpieczne. A ustawa ta "nieco" ( zbyt gorliwie?) odstaje swoimi postanowieniami od standardów i umów innych państw.
manfred - Sro 02 Sie, 2017
Niemieckie dążenie do dominacji, realizowane przez różnego rodzaju pomysły typu równe płace dla pracowników delegowanych czy Nord Stream, jest całkowicie sprzeczne z tzw. "wartościami UE" i celami, dla których powstała Unia.
Zwalnia więc to nas całkowicie z tzw. "solidarności europejskiej" w wersji proponowanej przez Niemcy.
Watelumajorze - Czw 03 Sie, 2017
Ktoś prosił o ściągę z historii?
Polecam hasło "Mitteleuropa"
thikim - Pon 07 Sie, 2017
Papla napisał/a: | Dla kazdego kraju dazenie do dominacji, a juz szczegolnie do dominacji nad sasiadami jest czyms naturalnym i uwarunkowanym tak historycznie jak i zwyczajnie, pragmatycznie. Polska jako taka jest chyba doskonalym przykladem |
Zgoda z pierwszą częścią. Nie zgoda co do Polski. Od wielu lat robimy wszystko żeby być sierotą a nie dominować. Jak powszechnie wiadomo w związkach ludzkich nie występują sami dominatorzy. My od dawna nie jesteśmy dominatorem Papla napisał/a: | Niech zgadne, ale bedziesz pierwszy, ktory bedzie krzyczal ze Ukraincy zabieraja prace Polakom.. |
Akurat tu będę ostatnim (mimo że to nie do mnie). Ich udział w naszym rynku pracy jest pozytywny.
Ja się nauczony doświadczeniem obawiam że zabiorą nam albo naszym dzieciom życia.
maxikasek - Pon 07 Sie, 2017
A nie boisz się, że zrobią to Niemcy,Szwedzi lub Rosjanie. Lub co gorsza Czesi sprzedawać nas będą w jasyr Arabom- jak robili w XI wieku
239099 - Wto 08 Sie, 2017
http://www.rp.pl/Polityka...wiata.html#ap-1
Oj Amerykanie chyba muszą przypomnieć kto u kogo stacjonuje i dlaczego
Watelumajorze - Wto 08 Sie, 2017
Niemcy to państwo poważne, pamiętliwe, cierpliwe i z doskonałymi służbami specjalnymi.
Nawet coś ostatnio gdzieś pisali, że niejaki prof. Górski stwierdził: "Amber Gold" to operacja niemieckich służb... ( możliwe, nie wiem...)
Czy w takich "okolicznościach przyrody" możemy w ogóle założyć, że byliby skłonni "zapomnieć" o swoich pretensjach terytorialnych? Bo wymigiwanie się od traktatu pokojowego jest faktem... Zastępczy traktat 2+4 też jest faktem...
thikim - Wto 08 Sie, 2017
maxikasek napisał/a: | A nie boisz się, że zrobią to Niemcy,Szwedzi lub Rosjanie. Lub co gorsza Czesi sprzedawać nas będą w jasyr Arabom- jak robili w XI wieku |
Jak zaczną mi miliony Niemców, Szwedów czy Rosjan osiedlać się w Polsce to zacznę się i tego bać.
Aczkolwiek w bezmiarze okrucieństwa nacje które wymieniasz zachowały jakieś tam ograniczenia.
maxikasek - Wto 08 Sie, 2017
Papla napisał/a: | W pewnym sensie masz duzo racji - jesli za propozycje umieszczenia polskiego Lwowa w paszporcie ukrainski msz wzywa polskiego konsula na dywanik, a polska riposta na cala liste banderowskiej swoloczy uznawanej jako hieroje upainy jest wspomaganie skorumpowanego rezymu miliarodowymi darowiznami, to widac kto jest dominujacym a kto jest dominowanym. |
A jaka byłaby reakcja polskiego MSZ na umieszczenie na niemieckim paszporcie Gdańska czy Gliwic? Jak myślisz? Litwini zareagowali tak samo- ale o nich nie wspominasz
Cytat: | Jak zaczną mi miliony Niemców, Szwedów czy Rosjan osiedlać się w Polsce to zacznę się i tego bać.
Aczkolwiek w bezmiarze okrucieństwa nacje które wymieniasz zachowały jakieś tam ograniczenia. |
Poczekaj Dopiero co Niemcy otworzyły rynek dla Ukraińców- dlatego jeszcze w Polsce siedzą.
Tamte nacje zastosowały ograniczenia- bo miały możliwości techniczne. Choć "ewakuacja więzień na Zachodniej Białorusi i Ukrainie" pokazała możliwości Sowietów gdy mają ograniczoną ilość amunicji.
maciejko - Wto 08 Sie, 2017
Taki to artykuł prawicowca:
Cytat: |
Kiedy marszałek Józef Piłsudski żegnał się z życiem i przekazywał swoim następcom rady, podkreślił, że Polska nie może sobie pozwolić na jednoczesny konflikt ze Związkiem Sowieckim i z hitlerowską III Rzeszą.
„My na dwa fronty wojny prowadzić nie możemy – mówił Piłsudski dowódcom. – Więc ja was wojny na dwa fronty uczyć nie będę. Wojna na dwa fronty to znaczy ginąć tu, na placu Saskim, z szablami w dłoni w obronie honoru narodowego”. Czasy się zmieniają, ustroje przemijają, ale czy ta podstawowa mądrość – nie wolno dopuścić do jednoczesnego starcia z Moskwą i Berlinem – już nie obowiązuje? Gdy patrzymy na obecną polską politykę zagraniczną, wydaje się, że nie.
Kilka dni temu prof. Andrzej Nowak zwrócił uwagę, tłumacząc weta prezydenta Andrzeja Dudy, jak niebezpieczna jest sytuacja, w której jednocześnie wprowadzenie przeciw Polsce sankcji rozważają rosyjska Duma i unijna Bruksela. Ta oczywistość do rządzących chyba nie dociera. Jeśli prawdą jest, jak twierdzi minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, że obecnie największym zagrożeniem dla polskiej niepodległości jest Rosja, to należałoby dbać co najmniej o poprawne stosunki z Niemcami. Jednak Warszawa, dokładnie w tym samym czasie, kiedy w Rosji coraz głośniejsze są wezwania do zemsty i do rozprawy z Polską, znajduje się w sporze z Berlinem. Nie bardzo rozumiem, czemu ma służyć projekt występowania, akurat teraz, z powojennymi roszczeniami wobec Berlina. Minister Macierewicz uważa je za „bezdyskusyjne”. Być może. Podobnie bezdyskusyjne byłyby zapewne roszczenia wobec Moskwy za straty i łupienie Polski w okresie PRL. Tylko moralna słuszność nie musi jeszcze oznaczać politycznej korzyści. Nie każda prawnie możliwa operacja jest roztropna. I nie każda chwila jest dla niej odpowiednia. Po prostu wojna na zbyt wielu frontach nie popłaca.
Czasy się zmieniły, ustroje przemijają – to prawda. Warto jednak pamiętać, że również w latach 30. ubiegłego wieku nikt niemal nie wierzył, iż ponad głowami Polski nastąpi porozumienie dwóch, jak mogło się wydawać, śmiertelnych wrogów. A jednak się pogodzili, i to kosztem Polski. Tak, wiem, brzmi to całkiem surrealistycznie, ale niech będzie, zaryzykuję i powiem, jaki sen mnie dręczy: Czy nie można sobie wyobrazić, że pewnego dnia Berlin uzna w Moskwie gwaranta zagrożonej „demokracji” w Polsce? Oby to był tylko groteskowy koszmar.
W głośnym wywiadzie dla tygodnika „Sieci Prawdy” minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, obok licznych mniej i bardziej kąśliwych uwag pod adresem prezydenta, podzielił się z czytelnikami i taką myślą: „W polityce warto mieć charakter. Pokazał to choćby Viktor Orbán, który nie przejmował się demonstracjami, krytyką czy próbami ośmieszania, ale zmieniał kraj wbrew europejskiemu establishmentowi i jego liderom. Większość rodaków jest mu wdzięczna za odwagę”. Tyle że to przeciwstawienie rzekomo twardego Orbána miękkiemu Dudzie kupy się nie trzyma. Orbán, o czym minister Ziobro chyba musi wiedzieć, widząc negatywne zagraniczne skutki reformy swojego Sądu Najwyższego, potrafił się cofnąć. Naprawdę warto to przypomnieć ministrowi i innym politykom PiS – w polityce charakter nie polega na umiejętności bicia głową w ścianę.
A skoro już o Orbánie mowa, to kto tu jest od kogo bardziej uzależniony? – pytam. Polska od Węgier czy Węgry od Polski? Kto na kogo bardziej zdany i kto może pozwolić sobie na więcej? Owszem, Polska bardzo się cieszy, że dzięki deklaracji Viktora Orbána unijne sankcje nam nie grożą. Ciekawe tylko, że Węgry, wielki przyjaciel Polski, nie miały żadnych skrupułów, żeby w przededniu spotkania państw Trójmorza w Warszawie podpisać wielką umowę gazową z Rosją. Równie ciekawe, że żaden głos krytyki z Warszawy się nie pojawił, mimo to owa węgiersko-rosyjska umowa ideę Międzymorza wywraca. Tak zatem w kwestii zarówno reformy sądownictwa, jak i polityki zagranicznej Orbán pokazał zręczność, elastyczność i – nie waham się tego powiedzieć – egoizm. Popiera Warszawę, ale interesy robi z Moskwą, idzie na wojnę z Brukselą, ale kiedy dostrzega ryzyko, umie ustąpić. Dokładnie odwrotnie, niż robi to Warszawa, która czy to w sprawach wielkich, czy małych zawsze postępuje pryncypialnie i zawsze gotowa jest iść, mniemam, na całość. Nie wyobrażam sobie, żeby Budapeszt dopuścił do sytuacji, w której jednocześnie na Węgry nałożyłyby sankcje i Rosja, i Unia Europejska. W przypadku Polski to jak najbardziej możliwe.
|
https://tygodnik.dorzeczy.pl/37787/Moj-senny-koszmar.html
Przejrzał na oczy?
Watelumajorze - Sro 09 Sie, 2017
thikim napisał/a: | maxikasek napisał/a: | A nie boisz się, że zrobią to Niemcy,Szwedzi lub Rosjanie. Lub co gorsza Czesi sprzedawać nas będą w jasyr Arabom- jak robili w XI wieku |
Jak zaczną mi miliony Niemców, Szwedów czy Rosjan osiedlać się w Polsce to zacznę się i tego bać.
Aczkolwiek w bezmiarze okrucieństwa nacje które wymieniasz zachowały jakieś tam ograniczenia. |
Czesi swego czasu byli bezwzględnymi najemnikami, Rakoczy najechał nas ze swoimi wąsatymi Madziarami, ale od średnio- i "późniejszowiecza" minęło nieco czasu. Możemy do każdego jednego sąsiada łącznie z Litwinami ( a byłoby za co nawet i dziś) podchodzić z zaciętymi gębami.
Skupmy się na faktach. Kto nas szantażuje i co wpycha nam na siłę "bo jak nie to się policzymy".
Ciekawostka: słyszeliście o tym niemieckim podkoszulku z Junkersem lecącym w stronę obecnego zarysu granic PL oraz napisem "Do PL - tylko Sztukasem"? Łatwo wyguglać, kosztuje to jakieś 19 euro w sklepie internetowym.
Takie niemieckie żarciki. Rubaszne.
Watelumajorze - Sro 09 Sie, 2017
...zresztą zawiadomienie do prokuratury w Akwizgranie na prezesa tego Alfashirt niejakiego jasnego pana Thomasa Schlee już poszło.
maxikasek - Sro 09 Sie, 2017
Papla napisał/a: | Turkom .. nie Arabom. Mala roznica, ale bardzo, bardzo istotna. |
A skąd Turcy się wzięli? Arabom- Turcy dopiero osiedlali się na swoich terenach pod koniec XI wieku. Handlem niewolnikami i innymi towarami zajmowali się Arabowie.
Chociaż faktycznie w wymienionym okresie ich szlaki zostały przejęte przez Radanitów- czyli Żydów mieszkających w Hiszpanii i Francji.
thikim - Sro 09 Sie, 2017
Cytat: | Skupmy się na faktach. Kto nas szantażuje i co wpycha nam na siłę "bo jak nie to się policzymy". |
Fakty są takie że możemy stracić naszą względną jednolitość narodową jeśli zostanie u nas parę milionów Ukraińców.
Fakty są takie że Polacy się nie rozmnażają i potrzeba tych Ukraińców do roboty.
Zasadniczo wszystkie poważne problemy naszego kraju sprowadzają się do liczby: 1,32 (choć to nie do końca aktualna liczba).
Policzmy:
100 kobiet urodzi 132 dzieci. Czyli około 66 kobiet.
66 kobiet urodzi 87 dzieci. Czyli około 43 kobiety.
43 kobiet urodzi 56 dzieci. Czyli około 28 kobiet.
28 kobiet urodzi 37 dzieci. Czyli około 18 kobiet.
18 kobiet urodzi 24 dzieci. Czyli około 12 kobiet.
12 kobiet urodzi 16 dzieci. Czyli około 8 kobiet.
8 kobiet urodzi 11 dzieci. Czyli około 5 kobiet.
Jeśli ten wskaźnik się utrzyma to nas nie będzie.
Tak więc parafrazując tytuł:
największym zagrożeniem dla Polski jest brak normalnego seksu.
PDT - Czw 10 Sie, 2017
thikim napisał/a: | największym zagrożeniem dla Polski jest brak normalnego seksu. |
Nie pisz tego bo nam Forum zamkną.
maxikasek - Czw 10 Sie, 2017
Papla napisał/a: | hmm... ani Turcy ani Persowie (sensu stricto) nie sa arabami... to, ze wyznaja ten sam kult nie czyni ich arabami rowniez. |
A gdzie ja pisałem o Tyrkach czy Persach? Przypisujesz mi swoje przemyślenia?
Handlem zajmowali się Arabowie, później Żydzi. Persowie wtedy byli już dawno podbici przez Arabów, zaś Turkowie dopiero zabierali się za podbój Arabów
michqq - Czw 10 Sie, 2017
thikim napisał/a: | największym zagrożeniem dla Polski jest brak normalnego seksu |
"Zaprzestać dodowania prezerwatyw. Rozpocząć dotowanie viagry. Zorganizować społeczeństwu wieczorne sesje braku prądu."
porze napisał/a: | Kochajmy się jak bracia |
Eeeeno, z takiego podejścia to nic nie będzie...
Watelumajorze - Pią 11 Sie, 2017
porze napisał/a: |
UE wymyślono, żeby jednoczone Niemcy nie były hegemonem zjednoczonej Europy. |
Niby tak, a jednak można mieć co do tego poważne wątpliwości. Blok unijny integrował się przeciwko blokowi czerwonemu i nie bez pomocy USA czy konkretnie CIA. Konstruktorzy koncepcji również budzą wątpliwości; czy aby przy okazji tej integracji antyradzieckiej nie wysmażyli swojej pieczeni? Bundeswehra była i jest pod kontrolą amerykańska i ściśle w strukturach NATO, bez Sztabu Generalnego nawet, ale...
W konstruowaniu powojennej wersji "zjednoczonej Europy ( wcześniejszymi wersjami był projekt Mitteleuropa a następnie wizja hitlerowska ze wspólną walutą i powiązanymi gospodarkami) udział brało wielu fajnych jasnych panów typu Doleżałka ( Dolezalek aka Bumhoff czy też Bomhoff - podobno przybrał to nazwisko po wojnie - po babci)
z Ośrodka Studiów Europejskich), typu pana Hallsteina, aktywnego prawnika hitlerowskiego, jednego pana z Ahnenerbe, paru innych panów z SD z pozmienianymi po wojnie nazwiskami ( taktowne chłopaki...).
Fascynującym jest, że Europą w sensie jej koncepcji oragnizacyjnych po wojnie troskliwie zajmowali się ci sami ludzie, kórzy robili to w czasie wojny. Oprócz Ribbentropa. On co prawda postulował Konfederację Europejską, zwłaszcza gdy dostali baty pod Wołgogradem znanym szerzej jako Stalingrad, ale potem już go nie wypadało zatrudniać, raczej pasowało go przykładnie powiesić... No ale mniej znanym udało się koncertowo, można rzec.
Jest taka książka pod redakcją niejakiego Lipgensa. Oryginalny tytuł:
Documents on the History of European Integration: Continental Plans for European Union 1939-1945
Czyli
Dokumenty historii integracji europejskiej: kontynentalne plany Unii europejskiej 1939-1945
thikim - Pią 11 Sie, 2017
michqq napisał/a: | Zorganizować społeczeństwu wieczorne sesje braku prądu |
Jeden raz na studiach w okolicach 21 zgasło światło (znaczy prąd wyłączyli).
Od razu wszyscy wyszli na korytarze i zaczęli się socjalizować. Za mało jednak dziewczyn było żeby z tego coś było ale...
co to za problem uchwalić przepisy w myśl których:
studenci będą w koedukacyjnych akademikach z równościową (teraz tak modną) polityką czyli 50 % mężczyzn i kobiet. I dalej tylko umowa z dostawcą energii elektrycznej gdzie wygrywa najtańsza oferta a niezawodność nie jest brana w ogóle pod uwagę
xymox - Sob 12 Sie, 2017
[quote="thikim"] Cytat: |
Fakty są takie że Polacy się nie rozmnażają i potrzeba tych Ukraińców do roboty.
|
Fakty są takie, że zarobki są tak niskie, że Polacy wolą pracować przynajmniej za Odrą nie wspominając o większych odległościach. O standardzie życia nie mówiąc.
Do momentu otwarcia rynków pracy folwarczny biznes miał się bardzo dobrze - było X za bramą czekających na pracę, gotowych do pracy na czarno. Teraz ma się trochę gorzej, ale nie tak źle, bo są obywatele Ukrainy. Niby pensja minimalna wzrosła, ale rząd puścił oko do biznesu w postaci otwarcia rynku pracy na obywateli Ukrainy bez specjalnej kontroli ze strony Inspekcji Pracy. A że obiecywano rozszerzenie uprawnień tejże instytucji... No jak to bywa na obietnicach się skończyło. Zresztą Ukraińcy się nie skarzą więc wszyscy zadowoleni.
Ostatnio rozmawiałem z dwoma kolegami jeden pracuje w sektorze budownictwa drugi w dużej firmie produkcyjnej. Ukraińcy śpiący na budowach to nie taka rzadkość i nie mam tu ma myśli kontenerów... W firmie produkcyjnej Ukraińcy biorący masowo nadgodziny i nie dwie czy trzy ale więcej. I ci niedobrzy Polacy co nie chcą za 1500 harować od świtu do nocy. No i jeszcze rozmnażać się nie chcą.
Pomijam, że postęp techniczny idzie do przodu i wielu dziedzinach rola ludzkiej pracy została lub zostanie zminimalizowany.
gathern - Sob 12 Sie, 2017
Spadek liczby dzieci nie wynika z czego innego jak z obecnej roli kobiety w społeczeństwie. Częściowo w wyniku II WŚ kobiety "wyszły z domów" do fabryk i tak zaczęła się pewnego rodzaju rewolucja.
Dodatkowo obecnie trwa intensywna kampania "feminizacyjna" dająca kobietom swego rodzaju przewagę nad mężczyznami.
Np. w Polsce facet wchodzący w związek małżeński bez intercyzy jest w zasadzie w dupie. W przypadku rozpadu związku jest z góry skazany na porażkę i finansową klęskę praktycznie do końca życia, a kobieta "high-life" - niech idiota płaci.
Stąd faceci obecnie stają się coraz bardziej nawet niechętni do związków i DZIECI. Bo znając realia nie wiadomo na jaką babę się trafi, a im młodsze tym szczerze mówiąc gorsze te kobiety są. Rola matki i dbającej o ognisko domowe już je nie interesuje.
Dlatego nic nie da to 500+ bo po prostu tu zaszła zmiana cywilizacyjna. Dlaczego u muzułmanów kobiety rodzą po 3-5 dzieci ? Bo tam kobieta nadal ma rolę matki i zajmującej się domem.
thikim - Sob 12 Sie, 2017
Papla napisał/a: | 1. Nie narzekaj. Ile ty tych dziewczyn bys chcial? |
Błędnie zakładasz że w mojej wypowiedzi chodziło o dobro indywidualne. Chodziło o dobro powszechne. Ja to bym się wtedy mógł poświęcić i obejść i bez.
Natomiast dopiero teraz przechodząc na indywidualne dobro. Generalnie jestem lekko za poluzowaniem naszego modelu rodziny w stronę islamskiego i tego nie ukrywam. Tak, mam tu wątpliwości natury religijnej. Etycznych i moralnych nie mam żadnych. Konkurencji się nie boję. Islamiści wygrywają bo mają do obecnych czasów lepiej dostosowany model rodziny. W rzeczy samej model islamskiej rodziny był u nas od wieków praktykowany przez możnych tego świata.
Pytanie np. co za lat 20 będziemy rozumieć przez europejsko niemiecki model rodziny? Czy to będzie właśnie model muzułmański?
thikim - Sob 12 Sie, 2017
Papla napisał/a: | 1. pare milionow ukrainskich imigrantow nie zagrozi naszej jednolitosci narodowej, bo ich dzieci/wnuki beda w wiekszosci Polakami (no... zanim ich dzieci urosna, to "ukrainy" jako panstwa juz nie bedzie... bedzie tylko wspomnienie nieudanego eksperymentu socjalno politycznego). Genetycznie sie nie roznimy tak bardzo.
2. Wyliczenia opieraja sie na blednym zalozeniu, ze kobieta po urodzeniu umiera/znika/przestaje istniec. Wprost przeciwnie, beda 3-4-5? generacji kobiet zyjacych jednoczesnie, wiec spoleczenstwo sie zestarzeje, ale nie zniknie. |
1. Z tym że nie będzie Ukrainy to prorok jakiś z Ciebie czy co?
Piszesz że będą Polakami za dwa pokolenia? W czasie ludobójstwa na Wołyniu też byli Polakami? A minęło więcej czasu im wtedy w Polsce niż 2 pokolenia.
2. A gdzie tam niby jest to założenie o którym piszesz? To są obliczenia dotyczące ilości urodzonych przez kolejne pokolenia kobiet. Nic te obliczenia nie mówią o ilości ludzi w danym okresie. Nie zrozumiałeś ich najwidoczniej.
focus - Nie 13 Sie, 2017
Warto przeczytać. W mojej ocenie autor podnosi istotną kwestię - prerogatywę dla Niemiec i być może podjęcia przez Republikę Federalną Niemiec żądania rozpoczęcia negocjacji o wymianie administracji na terenach wschodnich III Rzeszy Niemieckiej i Wolnego Miasta Gdańska, znajdujących się pod polską administracją od 1944/1945 roku.
Cytat: | PiS niech się lepiej modli żeby Niemcy nie zechcieli podjąć na poważnie tematu reparacji. Z tej prostej przyczyny, ponieważ równo dobę po podjęciu tego tematu w sposób oficjalny otworzą inny wątek. Nie trzeba długo myśleć jaki, jest on oczywisty i zawsze był przedmiotem niemieckich roszczeń wobec Polski. Natychmiast po podjęciu tematu reparacji, Niemcy zażądają rozpoczęcia negocjacji o wymianie administracji na terenach wschodnich III Rzeszy Niemieckiej i Wolnego Miasta Gdańska, znajdujących się pod polską administracją od 1944/1945 roku.
Mówimy o zagadnieniu celowo używając niemieckiego nazewnictwa (zur Zeit unter polnischer Verwaltung / zur Zeit unter sowjetischer Verwaltung), zgodnie z ich porządkiem prawnym – tereny utracone na rzecz Polski i ZSRR, były odpowiednio pod polską i radziecką administracją. W świetle Konstytucji RFN, postanowienia traktatowe pomiędzy NRD, NRF i później RFN a krajami, których administracja działa na tych terenach – w niczym nie ograniczają zasadniczych praw państwa niemieckiego. Jeżeli takowe będą przywołane, to będą egzekwowane zgodnie z niemieckim porządkiem prawnym – rząd federalny, będzie zobowiązany do ich realizacji.
Niemcy to bardzo mądrzy i pragmatyczni ludzie, mają o kilka klas mądrzejszych polityków od nas. Co więcej, mają takie sposoby zarządzania państwem, które standardowo dają wyższą jakość funkcjonalną, niż u nas najlepsze starania. Tak było prawie zawsze, a na pewno przez ostatnie około 300 lat z niewielkimi przerwami.
Zgodnie z ustaleniami aliantów po wojnie w Poczdamie, za reparacje wojenne wobec Polski odpowiadał ZSRR – zwarliśmy w tej sprawie z tym krajem specjalną umowę w sierpniu 1945 roku. W tym znaczeniu właśnie ZSRR przekazał nam administrację nad częścią terytorium Rzeszy Niemieckiej, część pozostawił sobie – obecny Kaliningrad oraz tzw. Memel, czyli Kłajpedę – przekazał Litewskiej SSR.
Właśnie na tym patencie otrzymaliśmy te tereny pod swoją administrację – od ZSRR, jakby ktoś nie zrozumiał to z woli Józefa Stalina (jeden z rozdziałów układów z konferencji poczdamskiej). Niemcy napadli nas bandycko, do dzisiaj nie było traktatu pokojowego, jest to szczyt cynizmu. Najpierw bandycka napaść bez wypowiedzenia wojny, potem brak traktatu pokojowego. Wprowadzono jedynie kilka umów, w tym najważniejszy traktat graniczny z 14 listopada 1990 roku między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o potwierdzeniu istniejącej między nimi granicy, którego art. 1 brzmi: „Umawiające się Strony potwierdzają istniejącą między nimi granicę, której przebieg określony jest w Układzie z 6 lipca 1950 r. między Rzecząpospolitą Polską a Niemiecką Republiką Demokratyczną o wytyczeniu ustalonej i istniejącej polsko-niemieckiej granicy państwowej oraz w umowach zawartych w celu jego wykonania i uzupełnienia (Akt z 27 stycznia 1951 r. o wykonaniu wytyczenia państwowej granicy między Polską a Niemcami; Umowa z 22 maja 1989 r. między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Niemiecką Republiką Demokratyczną w sprawie rozgraniczenia obszarów morskich w Zatoce Pomorskiej), jak również w Układzie z 7 grudnia 1970 r. między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Republiką Federalną Niemiec o podstawach normalizacji ich wzajemnych stosunków.”
Traktaty, jak wszystkie umowy międzynarodowe mają to do siebie, że zawsze można żądać ich rewizji, zmiany, unieważnienia, reformy, dostosowania itd. ZSRR jako gwarant układów poczdamskich dzisiaj nie istnieje. Proszę zwrócić uwagę, że Niemcy NIGDY – ani w Traktacie Zgorzeleckim (NRD), ani w żadnej innej umowie nie zrzekły się na naszą rzecz swojego terytorium, jedynie uznano linię graniczną na Nysie Łużyckiej i Odrze oraz później były korowody z granicą morską (osobny problem). Trzeba pamiętać, że ratyfikacja Traktatu z RFN w 1970 roku była powiązana ze wstrzymaniem się od głosu połowy Bundestagu, a później badaniem sprawy przez tamtejszy Trybunał Konstytucyjny. Zdaniem niemieckiego Trybunału układ był de facto uznaniem stanu istniejącego i deklaracją niepodejmowania działań zbrojnych na rzecz jego zmiany! Razem z ratyfikacją Traktatu, Bundestag podjął rezolucję z 17 maja 1972 r., wedle której stwierdził, że układy nie wykluczają uregulowania problemu w traktacie pokojowym i nie stwarzają podstaw prawnych dla istniejących de facto granic. Warto o tym poczytać nawet w niemieckich źródłach Fundacja Friedricha Eberta udostępnia w swoich zbiorach bardzo interesujący dokument – tutaj – proszę go przeczytać dokładnie, nie będzie to czas zmarnowany. Bezwzględnie zalecam przeczytanie tego tekstu!
Nie ma żadnych przeszkód, nie ma żadnej siły, nie ma żadnej możliwości, żeby powstrzymać Niemców, jeżeli będą chcieli podnieść kwestię polskiej administracji na terenach wschodnich Rzeszy Niemieckiej i w obszarze Wolnego Miasta Gdańska. Dlatego niech PiS się modli, żeby mądrzy Niemcy, nie uznali że Polacy właśnie chcą się wycofać z traktatów, które tymczasowo normowały kwestię de facto istniejącej granicy – na rzecz uregulowania kwestii wzajemnych traktatem pokojowym. Nie ma żadnych przeszkód, żeby taki traktat powstał, na nowo ustanawiając granicę – już po wycofaniu polskiej administracji z terenów wschodnich Rzeszy Niemieckiej i Wolnego Miasta Gdańska. To właśnie może być cena żądań reparacji – otwarcie kwestii traktatu pokojowego. Proszę pamiętać – ich politycy są o wiele, naprawdę o kilka klas mądrzejsi od naszych polityków.
Sprawa jest zbyt poważna, żeby w tak głupi sposób ją wysuwać – głównie do celów polityki wewnętrznej, jak robią to obecnie niektórzy politycy w Polsce. Kto, jak kto, ale pan prezes powinien rozumieć wagę zagadnienia i że już samo poruszenie drzwi od tej szafy, spowoduje że nie tylko w pomieszczeniu rozejdzie się jad trupi, ale jeszcze grzechoczą kości. Nie da się zrozumieć jak to jest możliwe, że ci ludzie tych spraw nie czują? Można nie mieć wiedzy, można nawet być autentycznym idiotą (jednostka chorobowa), to w przypadku części naszych polityków chyba nie jest nie spotykana przypadłość. Jednak trzeba mieć takie minimum w sobie, że na sprawach o których się nie ma pojęcia, nie mówi się „na czuja”.Jeżeli chcemy sprawę potraktować na poważnie, to właśnie tak ona może wyglądać. Dlatego trzeba liczyć bardziej na mądrość niemieckich polityków, niż na głupotę niektórych polskich.
Krakauer ( obserwatorpolityczny.pl) >>> |
Źródło
beryl73 - Nie 13 Sie, 2017
Skoro już tak się cofamy, to dlaczego nie jeszcze dalej? Skąd i kiedy się Niemcy w Gdańsku znaleźli? A może cofniemy się jeszcze dalej? Może do czasów gdy dzisiejszy Berlin był w Słowiańskim władaniu? Niech już niektórzy przestaną bzdury pisać. Niemcy, tak Niemcy, zaatakowali w 1939 roku Polskę, a wszystko inne było już tylko skutkiem tego, co Niemcy zaczęli.
manfred - Nie 13 Sie, 2017
Ale brednie tego krakauera. Pewnie stypendysta niemieckiej fundacji. Dyrdymały ala lata 90te. Brzydka panna na wydaniu, przyjaźń polsko - niemiecka itp.
I jak by miała wyglądać ta "wymiana administracji"? A tak w ogóle dlaczego w takim przypadku mielibyśmy się cofać do III Rzeszy, a nie np. do Fryderyka II i oddać Śląsk - nie wiem komu - Austriakom, Czechom?
Zmiany granic Polski nie da się wprowadzić, bez działań zbrojnych, a to już hm....
Bacik reparacji jest bardzo pożyteczny i zmniejsza dysporoporcję w stosunkach polsko - niemieckich na naszą korzyść. Reparacji oczywiście z tego nie będzie. Podobnie jak zmiany granic.
thikim - Nie 13 Sie, 2017
Hmm. Szanse na reparacje jakieś większe ze strony Niemiec są nikłe. I chyba mało kto na nie liczy.
Podniesienie tej kwestii jest jedynie ostrzeżeniem przeciwko mieszaniu się w wewnętrzne sprawy Polski.
Pod względem prawnym to wszystko jest proste: tam gdzie dwóch prawników tam 10 opinii Istotniejsze jest który opiniujący jakie ma znajomości.
Zresztą manfred dobrze napisał:
to jest bacik i ten bacik zadziała. Nie wiadomo tylko na ile.
gathern - Nie 13 Sie, 2017
Jako że w Polsce mieszkam na terenie dosłownie na granicy między starymi granicami II RP a III Rzeszy (niestety moja miejscowość jest była w III Rzeszy). To ja tylko napiszę taki "dziwny" przykład z własnego życia. Ponieważ prowadzę stronę internetową wsi w której mieszkam, czasami piszą do mnie ludzie zainteresowani wsią, jej historią itd.
No i w zeszłym roku napisał do mnie niemiec. Zacytuję tutaj jak w oryginale do mnie napisał, ale bez nazwisk.
Cytat: | Mam na imie Henryk ******. Wczoraj 21.03.16 odwiedzilem dom mojego ojca wybudowany w roku 1945 w C*********.
Sasiedzi powiedzieli mnie ze tymczasowo mieszka tam Dyrektor szkoly podstawowej.
Chcialbym sie dowiedziec wiecej o historji tego domu i bym byl bardzo wdzieczny skontaktowac sie w tym sesie z Panem dyrektorem. |
Pogrubiłem słowo które od razu mnie uderzyło jak piorun ...
Dla mnie szok, dyrektora znam dobrze i z nim rozmawiałem, wszyscy we wsi mamy księgi wieczyste na swoje nieruchomości, np. mój dom dziadek otrzymał po wojnie w ramach przesiedlenia z terenu Wołynia (dziadek walczył całą wojną, najpierw wojna obronna, a potem w 1 Armii WP).
Natomiast po tym mailu, no trochę zdębiałem i zacząłem się zastanawiać co sam bym zrobił jak by właściciel mojego domu "sobie przyjechał" i stwierdził że ja tu jestem "tymczasowo".
Jest jeszcze opcja że ten niemiec korzystał z jakiegoś tłumacza internetowego i po prostu mu tak to przetłumaczyło na polski. Ale słowo "tymczasowo" napewno nawet translator nie zinterpretował po niemiecku np. słowa "obecnie".
To tylko taki kamyczek ... ale z mojego punktu widzenia gdyby niemcy chcieli odzyskać dolnośląskie to raczej skończyło by się to konfliktem zbrojnym. Polacy tu mieszkają, i ludzie mając wizję utraty mienia po prostu wezmą broń do ręki (kwestia że UE/KE dostęp do broni ogranicza - więc może nie będzie się nawet jak bronić).
PDT - Nie 13 Sie, 2017
Zastanówcie się Panowie gdzie jest ciągłość a gdzie sukcesja: IIRP, Rząd Emigracyjny , PKWN, PRL i IIIRP (wraz z socjotechnicznymi synonimami tej ostatniej) i któremu podmiotowi z tej wyliczanki przypadła rola ... syndyka?
thikim - Pon 14 Sie, 2017
Papla napisał/a: | 1. Prorok, nie prorok, chyba wszyscy sie o to modlimy, prawda? A jak sie spelni, to tylko bonus |
O nie. Wcale nie chcę żeby nie było Ukrainy. Chcę żeby była słaba i bruździła Rosji. Jak najbardziej chcę wolnej (słabej) Ukrainy.
Papla napisał/a: | 2. Znowu bledne zalozenia. Nie minelo 2 pokolen w Polsce miedzywojennej, zaledwie jedno |
Znaczy się tam kosmici dokonali zrzutu genetycznie zmodyfikowanej ludności?
Ci ludzie tam żyli od setek lat. Czasem trochę się przenosząc. Czasem mieszając, czasem zmieniając podległość. Ale mieli przodków tam od setek lat. Minęły dziesiątki pokoleń a oni i tak nie stali się Polakami ani Rosjanami. Może i nie byli Ukraińcami ale Ukraińcami się stali. Może i nie pozostaną Ukraińcami ale to nie znaczy że zostaną Polakami. Prędzej znowu wezmą widły do rąk.
Harpooner - Pon 14 Sie, 2017
Reperacje wojenne to chyba robota na front wewnętrzny.
"Lider" opozycji już stwierdził, że to jakiś absurd:
https://www.tysol.pl/a100...i-absurdalnymi-
a więc chodzi na niemieckim pasku
Tusk głosował "za" w tej uchwale:
https://wpolityce.pl/polityka/351664-sejm-juz-w-2004-roku-wezwal-niemcy-do-uznania-odpowiedzialnosci-za-zniszczenia-wojenne-w-polsce
ale teraz chodzi na niemieckim pasku
Dodatkowo, mamy jeszcze to:
http://www.polskieradio.p...-szykuje-ustawe
a na czyim pasku chodzą media w PL też wiemy.
Mamy jeszcze "kwoty" dzikusów z Afryki, narzucane przez K..ę Europejską (czytaj: Berlin)...
michqq - Pon 14 Sie, 2017
Cytat: | [Przywrócenie "niemieckiej administracji" na ziemiach polskich jest technicznie niemożliwe. |
Ja widzialem juz zbyt wiele niemozliwego.
Rozpad Zsrr.
Znikniecie NRD.
Rozpad Czechoslowacji.
Powstanie paru nowych krajow na wschod od Polski.
Ich niepodleglosc.
Rozpad, takiej, na przyklad, Moldawii na Naddniestrze i Moldawie wlasciwa.
Wojne w Jugoslawii.
Z ostatnich niemozliwosci, to niemozliwe byly silowe zmiany granic Rosji, a gwarantem nienaruszalnosci Ukrainy byly Stany, na skutek to ktorych gwarancji oddali Rosji bron jadrowa.
Cholernie duzo niemozliwosci juz widzialem.
Pamietam tez z historii, ze rozbiory Polski to byl, heh, kordon sanitarny wprowadzony w czasie zarazy, ktory to kordon, tentego, tak juz sobie pozostal.
Watelumajorze - Pon 14 Sie, 2017
porze napisał/a: | Przywrócenie "niemieckiej administracji" na ziemiach polskich jest technicznie niemożliwe.
|
Czyżby....
A patrolowanie polskich dróg przez niemiecka policję w pasie nadgranicznym i wyslugiwanie się polskimi policjantami niczym granatową policją w GG - jest możliwe? To była akcja chyba jednorazowa, ale była. Może balon próbny, nie wiem.
Pamiętajmy, że obecnie modna jest regionalizacja. Wszystkiego dookoła Niemiec. Dużo regionów. Wyobraźmy sobie np. jakieś referendum pod hasłem:"Gdzie chciałbyś płacić podatki: w PL czy w DE".
Co jest niezwykle ważne: na Pomorzu, Ziemi Lubuskiej i Śląsku niepokojąco wielu uzytkowników nieruchomości nie ma do nich prawa zapisanego w księgach wieczystych. To jest jedynie użytkowanie wieczyste. Przypominam. Wejście do Unii z takim "czymś" ( użytkowaniem wieczystym) a potem jeszcze podpisanie Lizbony to jest "miszczostfo" samozaorania. Osoba posiadająca w łapce dokument na użytkowanie wieczyste w zasadzie nie posiada NIC.
manfred - Pon 14 Sie, 2017
PDT napisał/a: | Zastanówcie się Panowie gdzie jest ciągłość a gdzie sukcesja: IIRP, Rząd Emigracyjny , PKWN, PRL i IIIRP (wraz z socjotechnicznymi synonimami tej ostatniej) i któremu podmiotowi z tej wyliczanki przypadła rola ... syndyka? |
Nie ma się raczej co zastanawiać. Było, nie było, różnie to można oceniać, ale Stalin i Wasilewska zapewnili Polskę w granicach etnicznych i w miarę naturalnych. Każde zastanawianie się, to droga do podważania tego, jakby nie było bardzo stabilnego porządku. I do kolejnej wojny w Europie.
Niemieckie Ziemie Utracone to również Obwód Kaliningradzki. I tylko niemieccy ziomkowie potrafili dokonywać takiej ekwilibrystyki, że bredzili o Wrocławiu i Szczecinie, ale zapominali o Królewcu.
Watelumajorze - Pon 14 Sie, 2017
W nawiązaniu do powyższego: http://www.rodzinapolska..../2003/189_1.htm
manfred - Wto 15 Sie, 2017
Może nie na temat, ale problem Ukraińców polegał i polega na tym, że nie mają zbyt dobrych wzorców osobowych, na których mogliby się oprzeć, w określaniu swojej tożsamości.
W Polsce jednak byle szlachetka, którego Moskale powiesili w 1863, jest bohaterem. Mało tego, zginął również za sprawę swoich chłopów.
Na Ukrainie tego nie ma, żeby chociaż wspomnieć Kropotkina i Machno. Dlatego Ukraińcy tak szybko się w Polsce asymilują, wchłaniani przez posiadającą o wiele większą moc przyciągania kulturę polską. I już nawet nie za bardzo można hopaka potańczyć, bo wszystko co Ukraińskie, niezbyt dobrze się kojarzy.
Milion Ukraińców, którzy przyjechali do Polski, w drugim pokoleniu pewnie będzie Polakami.
A co do Niemców, to na skuteczne rewindykacje polskiej własności z pewnością nie pozwolą polscy sędziowie na Ziemiach Odzyskanych. Oni i ich rodziny byliby jednymi z bardziej stratnych na tej operacji.
focus - Wto 15 Sie, 2017
manfred napisał/a: | Ale brednie tego krakauera. Pewnie stypendysta niemieckiej fundacji. Dyrdymały ala lata 90te. |
A ja odnoszę wrażenie, iż wszystkie twoje posty można sprowadzić, to tej teorii. Od 47 lat mieszkam na Oppelner Schlesien i dobrze wiem, jak rdzenna ludność podchodzi do kwestii powrotu śląska w granice Niemiec. W tej materii dzieje się dużo, prasa milczy lub zdawkowo informuje społeczeństwo. Na początek, kilka lat temu w Bawarii zarejestrowana została organizacja pod nazwą Initiative für Autonomie Schlesiens, czyli Inicjatywa dla Autonomii Śląska, który jest odpowiednikiem Ruch Autonomii Śląska, działającego w Polsce. W województwie opolskim mieszka ponad 78 tyś mniejszości niemieckiej (Niemców), śląskim 35 tyś, to znaczna siła, która nie sprzedała swojej ojcowizny. Jeżeli nie masz ''właściwego pochodzenia'' to na opolskiej wsi (miasteczku) nie kupisz domu. Niemiec sprzeda tylko swojemu. W święta państwowe, mecze reprezentacji inne ważne wydarzenia dla Niemiec, wywieszane są flagi narodowe RFN. Niemcy nadal odmawiają podpisania traktatu pokojowego z Polską. Więc jak by nie patrzeć – wciąż jesteśmy z zachodnimi sąsiadami w stanie wojny. Podpisanie takiego dokumentu oznaczałoby obustronną akceptację zachodniej granicy Polski – czyli ostateczne zrzeczenie się przez Niemcy roszczeń do Śląska czy Pomorza.. Dlatego też z Republiką Federalną Niemiec podpisaliśmy tylko układ o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17.06.1991 roku., który tak na marginesie można ''wsadzić sobie w buty. Były premier Tadeusz Mazowiecki w jednym z wywiadów wyznał:
Cytat: | W Niemczech sprawa ostatecznego uznania zachodniej granicy Polski była zawsze odkładana do traktatu pokojowego. Wszyscy wiedzieli, że tego traktatu nie będzie i doprowadzenie do tego układu było jednym z wielkich osiągnięć polskiej polityki zagranicznej w tym czasie. | .
Tak więc proponuję czasami pomyśleć pragmatycznie i w szerszej perspektywie, czy warto wyciągać pistolet przeciwko działom. A jeżeli już chcemy być obiektywni, to również należy żądać odszkodowania za przeprowadzoną przez nacjonalistów ukraińskich rzeź na Wołyniu, nie wspomnę o mordach w Katyniu, Ostaszkowie, Starobielsku itd ... o Rosji, jako spadkobierczyni ZSRR.
manfred - Wto 15 Sie, 2017
Myślę, że lokalne spojrzenie przesłania Ci szerszą perspektywę. To zaledwie kilkadziesiąt wiosek i miasteczek między Lublińcem a Opolem, z których mieszkańcy w l. 40tych nie wyjechali, bo zarzekali się, że są Polakami. Tak jak dzisiaj zarzekają się, że są Niemcami. Nawet na co dzień nie brak czubków, którzy wywieszają przy domach niemieckie flagi. Głównie na złość Polakom. O schizofrenicznych podwójnych nazwach miejscowości typu Dębska Kuźnia- Dombio Hammer nie wspomnę. Pod względem liczby ludności to mniej więcej Wałbrzych bez przyległości.
Bez intensywnego niemieckiego wsparcia padłoby to w parę lat, a polskie władze mogłyby to rozpędzić w parę tygodni. Nie robią tego, bo generalnie to tylko b. ograniczony terytorialnie folklor i więcej byłoby o to hałasu, niż korzyści. Kaczyński to wie, i dlatego ten temat w ogóle nie jest poruszany w politycznych dyskusjach.
O "mniejszości" śląskiej lepiej nie wspominać, żyje tylko w niemieckiej prasie dla Polaków jak Dziennik Zachodni i w umysłach przedstawicieli lokalnych "elit", które podkreślają tym odrębność od "głupków z Warszawy" i nb. czerpią z tego niezłe profity.
Co tam Niemcy podpisały i co mają w Konstytucji, to nas za bardzo nie musi obchodzić. Podnoszenie roszczeń terytorialnych, w odróżnieniu od reparacji oznacza zimną lub gorącą wojnę, w tym z FR.
maxikasek - Wto 15 Sie, 2017
Watelumajorze napisał/a: |
Czyżby....
A patrolowanie polskich dróg przez niemiecka policję w pasie nadgranicznym i wyslugiwanie się polskimi policjantami niczym granatową policją w GG - jest możliwe? To była akcja chyba jednorazowa, ale była. Może balon próbny, nie wiem. |
Zaden balon próbny- tak jak patrole polskiej policji w niemieckich miejscowościach. A dokładniej po obu stronach granicy wspólne patrole (tak jak wspólne patrole policji i ŻW).
efekt umowy między Niemcami i Polską o zwalczaniu przestępczości w strefie nadgranicznej.
Watelumajorze napisał/a: | Co jest niezwykle ważne: na Pomorzu, Ziemi Lubuskiej i Śląsku niepokojąco wielu uzytkowników nieruchomości nie ma do nich prawa zapisanego w księgach wieczystych. To jest jedynie użytkowanie wieczyste. Przypominam. Wejście do Unii z takim "czymś" ( użytkowaniem wieczystym) a potem jeszcze podpisanie Lizbony to jest "miszczostfo" samozaorania. Osoba posiadająca w łapce dokument na użytkowanie wieczyste w zasadzie nie posiada NIC. |
A czyja to wina? ZOMO ma zmusić właściciela do zmiany w księdze wieczystej? Moja rodzina już w latach 70-tych (po spłacie państwu majątku "darowanego" na Ziemiach Wyzyskanych) zadbała o zmianę wpisu. Ale znam takich co dopiero po śmierci dziadków okazuje się że nic nie zmieniono i muszą sądownie dochodzić praw własności- szukać w archiwach dowodów, że spłacono państwu należności.
thikim - Wto 15 Sie, 2017
manfred napisał/a: | Dlatego Ukraińcy tak szybko się w Polsce asymilują, wchłaniani przez posiadającą o wiele większą moc przyciągania kulturę polską |
Hmm. Niektórzy nie rozumieją że asymilacja jest w pewnych warunkach odwracalna. I takie warunki były w latach 40-stych i trochę wcześniej.
I tylko głupiec może być pewien że to się nie powtórzy.
To kiedy robimy posłów mniejszości ukraińskiej?
Swoją drogą dlaczego nie ma posłów mniejszości polskiej w Niemczech?
zielony1 - Wto 15 Sie, 2017
No to z drugiej strony RP .
Sezon ogórkowy i temat reparacji zawsze wyskakuje w wakacje od kilku lat.
Żródło informacji o konotacjach endeckich - ale warto przeczytać. Ukraińcy dawni obywatele RP , też prawdopodobnie będą szukać odszkodowań za mienie pozostawione w RP
http://kresy.pl/wydarzeni...ia-polski-news/
zielony1 - Wto 15 Sie, 2017
Watelumajorze napisał/a: |
A patrolowanie polskich dróg przez niemiecka policję w pasie nadgranicznym i wyslugiwanie się polskimi policjantami niczym granatową policją w GG - jest możliwe? To była akcja chyba jednorazowa, ale była. Może balon próbny, nie wiem.
|
Tutaj major znajdzie odpowiedż. Czasy się zmieniają
Unia europejska oraz Schengen.Teorii spiskowych bym nie szukał. Czechy,Słowacja oraz Litwa - także.Co roku na każdym odcinku granicy jest wystawianych po kilkaset wspólnych patroli ,które działają po obu stronach granicy
http://www.berlin.msz.gov...h_i_granicznych
http://www.slaski.strazgr...dowa-SlOSG.html
gathern - Sro 16 Sie, 2017
To są wszystko małe miki.
Warto by się zastanowić dlaczego w UE coraz większe jest ciśnienie na "wspólną" armię UE (i chyba nieświadome zagrożenia kolejne Rządy RP to popierają).
Należy sobie zadać pytanie po co w ogóle armia UE, skoro jest NATO ?
Ano po to, że NATO jest w dużej mierze kontrolowane tak naprawdę przez USA, które są jego największym członkiem.
Natomiast UE która aspiruje do bytu jakim jest "państwo" musi mieć armię, ale problemy w tym że taka armia może być różnorako wykorzystywana przez UE (czyli de facto Berlin poprzez Brukselę).
Jestem sobie np. wyobrazić że armia UE może zostać użyta do zaprowadzenia "porządku" u krnąbrnego członka UE i wymuszenia na nim odpowiednich zachowań zgodnych z linią polityczną decydentów UE (Berlina).
To może być taki Układ Warszawski bis, gdy Polska i inne kraje UW weszły w 1968 r. do Czechosłowacji, by ją trochę "utemperować".
Dlatego uważam że Polska jeśli chce myśleć strategicznie i daleko naprzód, przewidywać co może się stać, powinna jak najbardziej być przeciwna armii UE, a swoją politykę obronną koncentrować na NATO i dążyć do zacieśniania współpracy w ramach NATO.
Już same ostatnie wypowiedzi Merkel świadczą KTO podejmuje decyzje w UE:
http://www.rp.pl/Unia-Eur...pieniedzmi.html
Doprowadziła sama do kryzysu z pomocą tępaków Greków i Włochów, a teraz odpowiedzialność zwala na całą UE. To jest racjonalne zachowanie ? Takimi strzałami w stopę właśnie UE powoduje że ludzie zaczną się od tego projektu po prostu odwracać. A czas nagli bo w 2018 roku we Włoszech są wybory i bardzo duże są szanse że wygra skrajna prawica, co lepsze skrajna prawica z Włoch może też zmienić układ sił w Europarlamencie, a wtedy może się okazać że po raz pierwszy nie będzie "socjalistycznych komisarzy" a w końcu pojawią się konserwatyści, którzy może ten burdel w końcu ruszą i zaczną oczyszczać. Są pewne granice, i nawet otępione polit-poprawnością społeczeństwa zachodnie zaczynają powoli widzieć że "coś tu jest nie tak".
Harpooner - Sro 16 Sie, 2017
Tutaj ciekawy artykuł w Die Welt, zwracający uwagę na podwójne standardy w traktowaniu państw EU, zwłaszcza Polski:
http://www.dw.com/pl/die-...lski/a-40096027
Kij i marchewka, Teutonom ufać nie można
Harpooner - Sro 16 Sie, 2017
gathern napisał/a: |
Jestem sobie np. wyobrazić że armia UE może zostać użyta do zaprowadzenia "porządku" u krnąbrnego członka UE i wymuszenia na nim odpowiednich zachowań zgodnych z linią polityczną decydentów UE (Berlina).
|
To jest wprost napisane w Manifeście z Ventotente, dokumentu programowego EU - autorstwa A. Spinelli, członka Włoskiej Partii Komunistycznej, członkini Kominternu. Dziwię się, że ktoś się dziwi.
Z przemówienia noworocznego (31.12.2016) Bundeskanzlerin:
Cytat: | Oceniła, że to Berlin musi pełnić wiodącą rolę w rozwiązywaniu problemów, przed którymi staje Unia Europejska. |
https://wiadomosci.wp.pl/przemowienie-noworoczne-angeli-merkel-odniosla-sie-do-zamachu-z-19-grudnia-i-bronila-swojej-polityki-uchodzczej-6075165434782337a
Jedyna nadzieja w Prezesie
thikim - Sro 16 Sie, 2017
gathern napisał/a: | Warto by się zastanowić dlaczego w UE coraz większe jest ciśnienie na "wspólną" armię UE (i chyba nieświadome zagrożenia kolejne Rządy RP to popierają). |
O nie gathern. Jeszcze do niedawna największe ciśnienie to miał Naczelnik
Watelumajorze - Sro 16 Sie, 2017
Jedno jest pewne. Kozaczyć na dwa fronty nie powinniśmy nigdy, to nie jest nasz interes.
Jeden amerykański reset i zostajemy bez pana, który nas prowadza na smyczy i głaszcze. Za to z poobrażanymi sąsiadami.
MSZ działa po szczeniacku, nie mamy dyplomacji i to jest dla nas największym zagrożeniem ( to w nawiązaniu do tytułu wątku "Czy największym zagrożeniem są...").
Dyplomacja to taka delikatna sztuka, która każe wrogów nazywać partnerami.
manfred - Czw 17 Sie, 2017
No nie. Nie można się z tym zgodzić. Lawirowanie między sąsiadami zawsze kończy się ograniem nas, a nie ich. Jak choćby polityka "piastowska" Radka Sikorskiego, która zakończyła się prawie całkowitą uległością wobec Niemiec, łącznie ze słynnym nawoływaniem do przejęcia sterów, NordStreamem 2 i kompletnym fiaskiem ocieplenia z FR.
Po prostu realizacja propozycji naszych sąsiadów, jakbyśmy się nie starali, zawsze pozbawia nas w mniejszym lub większym stopniu suwerenności i nie pozwala na realizację własnych interesów.
Akurat orientacja na NATO i USA przynosi jak dotąd najlepsze skutki. Pomimo wszystkich problemów, tworzonych głównie przez Niemcy i Francję, jest to jednak bodaj najstabilniejszy układ, w jakim Polska kiedykolwiek uczestniczyła (może pomijając związek Polski i Litwy).
Jest to układ naczyń połączonych i wycofanie USA z Europy natychmiast zagrozi jej Zachodowi, dlatego Niemcy są w stanie przełknąć wiele. Akurat reset w stosunkach z Rosją był raczej wybrykiem, wpisującym się dobrze w dziwną i nieskuteczną politykę zagraniczną, jaką prowadziły USA za czasów kochanego murzynka.
Polska dyplomacja ostatnio działa zadziwiająco dobrze, przynajmniej jak na czarne wizje Bartka Węglarczyka i jego kolegów, roztaczane przed objęciem władzy przez PiS.
Do maksimum wykorzystywane są okazje, jakie pojawiły się wraz ze zmianą w USA (obecność wojskowa Amerykanów, wizyta Trumpa, zakup sprzętu), Niemcy są pstrykani w nos, ale nie za mocno (reparacje, podkreślanie suwerenności decyzji), z Rosją nie ma żadnego samodzielnego wymachiwania szabelką (videe np. sprawa Smoleńska i wraku). Do tego współpraca z państwami tzw. Międzymorza i dywersyfikacja gazowa. Nawet z Litwinami za bardzo nikt nie chce wzniecać sporów, a Czesi sami nas atakują.
Nikt nie kozaczy. Raczej wykorzystuje pojawiające się szanse.
deacon fr3y - Czw 17 Sie, 2017
Słabo mówisz po polsku, obywatelu.
thikim - Czw 17 Sie, 2017
Watelumajorze napisał/a: | Jedno jest pewne. Kozaczyć na dwa fronty nie powinniśmy nigdy, to nie jest nasz interes. |
Tak z tym się zgodzę. Trzeba oba fronty wiązać gospodarczo.
No ale kto pierwszy był do sankcji wobec Rosjan?
Najpierw się wiąże gospodarczo - a potem sobie można pozwolić na więcej. U nas wszystko na odwrót
Inna sprawa że kwestia odszkodowania jest tylko kwestią polityczną dotyczącą mieszania się Niemców do naszych spraw.
Watelumajorze - Czw 17 Sie, 2017
Zgodzę się oczywiście z wypowiedzią, że jedynie z uwagi na kaganiec USA Niemcy jeszcze w ogóle zachowują pozory.
thikim - Czw 17 Sie, 2017
A ja nie. Niemcy zachowują pozory bo są po prostu za słabi militarnie. Zresztą wszystkie ich militarne plany podboju ostatnio brały w łeb.
Jednakowoż bardzo łatwo Polsce zadać silne ciosy gospodarcze albo polityczne.
ToMac - Czw 17 Sie, 2017
manfred napisał/a: |
Nikt nie kozaczy. |
O przepraszam, w temacie 10 kwietnia oskarżanie notorycznie Rosjan i W. Putina bez dowodów, tropy prowadzące do Moskwy to nic innego jak czyste rumakowanie.
michqq - Pią 18 Sie, 2017
porze napisał/a: | Jeśli się jest od nich znacząco słabszym. |
Również jeśli jest się silniejszym, ale żeby zyskać na czasie i wybrać właściwe okoliczności.
Anglosasi mawiają: "Diplomacy is the art of saying 'nice doggie' while reaching for a stick", i coś w tym jest.
Harpooner - Wto 29 Sie, 2017
K..a Europejska jest regularnie "spuszczana na drzewo" przez obecną władzę (oby tak dalej).
Teraz jednak, Bundeskanclerin nie wytrzymała i rzekła co następuje:
http://wiadomosci.gazeta....-jezyka-za.html
Na użytek wewnętrzny, myślicie?
thikim - Sro 30 Sie, 2017
michqq napisał/a: | Anglosasi mawiają: "Diplomacy is the art of saying 'nice doggie' while reaching for a stick", i coś w tym jest. |
To Anglosasi słabo znają psychikę psa. Nigdy nie mów do niego "nice doggie". Od razu z kopa w zęby a potem rozmawiaj
gathern - Sro 30 Sie, 2017
Póki co można powiedzieć że "twarda" postawa PiSu i olewanie lewaków z KE daje efekty...
http://www.rmf24.pl/fakty...j-p,nId,2434735
Cytat: | Komisja Europejska nie rozpocznie kolejnych kroków wobec Polski w ramach prowadzonej procedury praworządności, bo nie została przekroczona czerwona linia wyznaczona przez KE - powiedział dziennikarce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon wysoki rangą urzędnik Komisji Europejskiej. Przypomnijmy, jutro wiceszef KE Frans Timmermans ma się ustosunkować do odpowiedzi polskich władz na rekomendacje Brukseli w kwestii wymiaru sprawiedliwości. |
Coś ich musiało wystraszyć.
To tylko potwierdza że trzeba względem nich "na twardo", do nich dociera jedynie język siły i przemocy (w tym przypadku tylko politycznej).
Czyli potwierdza się powiedzonko że "ze słabymi nikt się nie liczy".
manfred - Sro 30 Sie, 2017
Wystarczy, że w następnych wyborach wygra PO z Nowoczesną i znów dla Niemców zacznie się słodkie życie z Polską, a dla nas spełnianie wszystkich zachcianek naszego zachodniego sąsiada. Dlatego też. m.in. niemiecka prasa dla Polaków tak wspierała poprzednią koalicję. I tak wściekle atakuje obecny rząd.
Być może wystarczy poczekać jeszcze dwa lata. Wyrzucanie Polski z UE mogłoby przynieść nieobliczalne skutki w tej części Europy.
thikim - Czw 31 Sie, 2017
gathern napisał/a: | Czyli potwierdza się powiedzonko że "ze słabymi nikt się nie liczy". |
A jak ubijasz z kimś interes to licytujesz cenę na jego korzyść czy na swoją?
Niektórzy twierdzą że licytują cenę na korzyść drugiej strony. To chociaż jest kłamstwem ujdzie.
Niektórzy twierdzą że im wierzą. To jest kretynizmem który już nie przejdzie.
Władze niemieckie realizują (albo starają się realizować) interesy Niemiec. I w tym nic złego nie ma z obiektywnego punktu widzenia. Natomiast jeśli te interesy Niemiec realizują Polacy no to już to jest złe z każdego punktu widzenia poza niemieckim
ToMac - Czw 31 Sie, 2017
gathern napisał/a: | Póki co można powiedzieć że "twarda" postawa PiSu i olewanie lewaków z KE daje efekty...
Coś ich musiało wystraszyć.
To tylko potwierdza że trzeba względem nich "na twardo", do nich dociera jedynie język siły i przemocy (w tym przypadku tylko politycznej).
Czyli potwierdza się powiedzonko że "ze słabymi nikt się nie liczy". |
Twardemu podejściu musi towarzyszyć merytoryka. Wtedy potworom manipulacji politycznym wybija się zęby. Sama twarda postawa bez podparcia skończyć się może różnie.
manfred napisał/a: | Wystarczy, że w następnych wyborach wygra PO z Nowoczesną i znów dla Niemców zacznie się słodkie życie z Polską, a dla nas spełnianie wszystkich zachcianek naszego zachodniego sąsiada. . |
Tak to niestety wyglądało. Z pewnymi wyjątkami. No bo powiedzmy tutaj sąsiedzi mogliby mieć dylemat - czy sprzedać nam nowoczesne czołgi a zyskać euro, czy nie zyskać euro ale nie borykać się z posiadaniem przez nas w miarę nowoczesnych czołgów. Oczywiście można przykręcić kurek z częściami.
klm - Czw 31 Sie, 2017
manfred napisał/a: | Dlatego też. m.in. niemiecka prasa dla Polaków tak wspierała poprzednią koalicję. |
Bzdura. Największy dziennik wydawany w Polsce, "Fakt", przez lata bił w rząd PO-PSL, zmieniło się to dopiero zdaje się rok przed wyborami. Zresztą nawet na nfow są lub były, do czasu skasowania wątku o rządach PO przez jednego z adminów, linki do artykułów krytycznych wobec PO. Nie na darmo jeden z bardziej znanych dziennikarzy prawicy, Warzecha, pisał tam przez lata.
Harpooner - Czw 31 Sie, 2017
Niemieckie media wpychają A. Merkel w konflikt z PL:
http://www.tagesspiegel.d...g/20262206.html
tłumaczenie google:
https://translate.google....t-text=&act=url
thikim - Czw 31 Sie, 2017
Próbuję zrozumieć tego pana, Timmermans ma zdaje się na rodowe
https://wpolityce.pl/swiat/355586-timmermans-grozi-polsce-w-pe-gdyby-niemcy-byly-silniejsze-to-polska-nie-mialaby-granicy-tam-gdzie-ma
Cytat: | Gdyby Niemcy były silniejsze, to Polska miałaby granice bardziej na zachodzie, a gdyby Rosja, to na wschodzie |
gathern - Czw 31 Sie, 2017
Grubo pojechał tym razem marksista "komisarz" towarzysz Timmermans:
Cytat: | Polska dzisiaj jest bardziej suwerenna, wolna niż przez wieki w przeszłości. Przez tysiąc lat chyba Polacy nie byli aż tak wolni. Polski nie było na mapach Europy. Polska nie miała nic do powiedzenia, nie miała wpływu na granice
Gdyby Niemcy były silniejsze, to Polska miałaby granice bardziej na zachodzie, a gdyby Rosja, to na wschodzie |
https://wpolityce.pl/swiat/355586-timmermans-grozi-polsce-w-pe-gdyby-niemcy-byly-silniejsze-to-polska-nie-mialaby-granicy-tam-gdzie-ma
Kurde ale oni sobie walą w kolano ... w PiSie chyba szampan leje się strumieniami. Co oni historii nie uczyli się, że Polska już pod zaborami była i raczej pod ponowne zabory się nie wybiera.
thikim - Czw 31 Sie, 2017
ToMac napisał/a: | tutaj sąsiedzi mogliby mieć dylemat - czy sprzedać nam nowoczesne czołgi a zyskać euro, czy nie zyskać euro ale nie borykać się z posiadaniem przez nas w miarę nowoczesnych czołgów. |
Jaki dylemat? Sprzedać stare czołgi w cenie nowych. I po dylemacie
manfred - Czw 31 Sie, 2017
Niemcy to naprawdę nie są prymitywy, łupiący obuchem w łeb. Ich dyplomacja i soft power są o wiele bardziej zaawansowane.
Prawdziwe euro to się robi na serwisie tych czołgów, który przyjeżdża zza Odry. Albo na sprzedaży czołgów, ale do Arabii Saudyjskiej. Polskie Leopardy to również wspaniałe rozegranie PRowe.
Polska armia została uwiązana do Bundeswehry całą siecią powiązań, nie do porównania nawet do US Army. Pierwsze z brzegu przykłady - tworzenie wspólnych jednostek jak WKP-W czy wymiana pododdziałów. Nawet wspaniała MDN-E będzie podlegać pod Szczecin. W praktyce uniemożliwia to prowadzenie samodzielnych działań, jak np. w Iraku, kiedy Niemcy zdecydowanie odmówili użycia Korpusu.
Co do Faktu, to krytyka PO i Tuska ograniczała się do stwierdzeń "BOR dla syna, auto dla żony, samolot dla córki", czyli za co się krytykuje każdą władzę, a co tak naprawdę jej nie szkodzi. Za to na następnej stronie Tusk z wnuczkiem.
ToMac - Czw 31 Sie, 2017
Gdyby pan Timmermans miał mniej włosów, to byłby bardziej łysy. A gdyby miał więcej, to byłby mniej [łysy]. Gdyby rano zacisnął sobie bardziej czerwony krawat, to przez krtań przechodziłoby mu mniej powietrza. Gdyby go bardziej poluzował to.. oj, tu nie bardzo. No chyba że by mu go poluzowała bardziej rano jakaś terapeutka.
gathern napisał/a: |
Cytat: | Polska dzisiaj jest bardziej suwerenna, wolna niż przez wieki w przeszłości. Przez tysiąc lat chyba Polacy nie byli aż tak wolni. |
|
Aspektowo to racja. Otwarty rynek europejski daje więcej wolności i potencjał na większą suwerenność. Jeśli jest to dobrze wykorzystane. Przy odpowiednich rządach własnych. Natomiast z kolei np. narzucanie obcych wrogich kultur przeciwnie.
Harpooner - Pią 08 Wrz, 2017
Czy największym zagrożeniem są Niemcy? Po trzykroć tak:
http://www.dw.com/pl/sz-p...o-ue/a-40398075
To nazistowskie plemię znów podnosi łby!
michqq - Pią 08 Wrz, 2017
Cytat: | Polska dzisiaj jest bardziej suwerenna, wolna niż przez wieki w przeszłości. Przez tysiąc lat chyba Polacy nie byli aż tak wolni.
|
Cytat: |
Aspektowo to racja. Otwarty rynek europejski daje więcej wolności i potencjał na większą suwerenność. Jeśli jest to dobrze wykorzystane. |
JA bym powiedział że to nie jest prawda.
W czasach Iszej Rzeczpspolitej cała Europa była wolna, w sensie że kto chciał to mieszkał gdzie chciał. Jak sie czyta życiorysy słynnych Polaków ta prawie każdy z nich kończył studia a to w Padwie a to w Mediolanie a to w Paryżu. Podobnie w drugą stronę, sporo dla Polski zrobili cudzoziemcy którzy tu się osiedlili (na dworach magnackich lub królewskim). Mieszczanie pochodzili z różnych krajów też.
Oczywiście mówie o wolnych a pomijam najliczniejszą warstwę Polaków, to jest chłopstwo, bo tutaj mieliśmy po prostu niewolnictwo.
Moim zdaniem Europa dopiero teraz wróciła do mniejwięcej NORMALNYCH swobód w zakresie przepływu ludzi i biznesu. Przy okazji smutna fefleksja, że wyżej wspomniane wolności w zakresie biznesu i pojedynczych ludzi przez setki lat funkcjonowały równocześnie z wojnami wewnątrz Europy. Ciekawe czy.... heh...
239099 - Sob 09 Wrz, 2017
michqq napisał/a: | Oczywiście mówie o wolnych a pomijam najliczniejszą warstwę Polaków, to jest chłopstwo, bo tutaj mieliśmy po prostu niewolnictwo. |
Warto przy tym zauważyć że owy niewolnik był wolny od powszechnego obowiązku obrony kraju, oraz że obciążenia podatkowe były niższe niż obecnie ;-)
thikim - Sob 09 Wrz, 2017
Cytat: | Oczywiście mówie o wolnych a pomijam najliczniejszą warstwę Polaków, to jest chłopstwo, bo tutaj mieliśmy po prostu niewolnictwo. |
Owszem, ale to w tej części schyłkowej. Wcześniej było trochę lepiej.
Niemniej patrząc tak ogólnie na całość ludzi żyjących na terenie Polski to jest dużo lepiej niż przed wiekami.
Co do obciążeń. Gospodarz jak miał silnych synów to nie musiał odrabiać pańszczyzny. Mogli to zrobić za niego synowie a bogatsi gospodarze mogli nawet wysłać najemnika do pańszczyzny. manfred napisał/a: | Niemcy to naprawdę nie są prymitywy, łupiący obuchem w łeb. Ich dyplomacja i soft power są o wiele bardziej zaawansowane. |
Są, są tylko że nasza dyplomacja była i jest o wiele gorsza
ToMac - Wto 12 Wrz, 2017
thikim napisał/a: | manfred napisał/a: | Niemcy to naprawdę nie są prymitywy, łupiący obuchem w łeb. Ich dyplomacja i soft power są o wiele bardziej zaawansowane. |
Są, są tylko że nasza dyplomacja była i jest o wiele gorsza |
Nas nie stać na obuchy. Albo zardzewiałe albo rozkradzione.
thikim - Wto 12 Wrz, 2017
Ciekawy jestem co z reparacjami będzie. Ostatnio nawet Siemoniak stwierdził że się Polsce należą
manfred - Wto 12 Wrz, 2017
Rozkradzione (dosłownie i w przenośni) przez Niemców.
maxikasek - Sro 13 Wrz, 2017
Zgodnie z Deklaracją Poczdamską reparacje wojenne Niemiec wobec państw zwycięskich ustalono na 20 mld $, z czego połowę przyznano ZSRR. Z tej puli 15% miała otrzymać Polska w naturze (tak jak ZSRR). ZSRR 25% z owych 10 mld $ miał otrzymać ze stref zachodnich- z czego za 15% miał zapłacić żywnością i węglem.
Ze swojej kwoty ZSRR "odebrał" nieco ponad 3 mld $, a Polska ok. 230 mln $.
Tak więc "zostało" nam 1,27 mld $, których się zrzekliśmy. Na dzisiejszą walutę to ok. 21 mld $.
Z kolei Polska przejmując Ziemie Wyzyskane, "przejęła" część reparacji wojennych Niemiec i musiała je spłacić ZSRR. Tzn ZSRR zrzekł się pretensji do majątków na Ziemiach Wyzyskanych w zamian za dostawy węgla po "specjalnej cenie umownej".
gathern - Sro 13 Wrz, 2017
A to nie było tak że Polska zrzekła się roszczeń ... ale od NRD ?
michqq - Sro 13 Wrz, 2017
porze napisał/a: | Czy ktoś umiałby mi wytłumaczyć, o co chodzi z tym przejęciem polskich roszczeń wobec Niemców przez CCCP |
Ponoć mniejwięcej chodziło o to, że przekazaliśmy CCCP sprawy negocjacyjne, wobec czego co oni wynegocjowali to myśmy przyjęli.
W praktyce Niemcy z reparacje dla Polski uznają granice na Odrze i Nysie.
I trudno im się dziwić.
Jak tu już niejeden pisał i ja też bym się zgodził, ponowne otwarcie rozmów na temat tych spraw oznaczałoby ponowne dyskutowanie granic na Odrze i Nysie, co nie jest w polskim interesie.
Przesunięcie granic Polski w stronę niemiec postulował carowi Siergiej Sazonow w 1914r.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Siergiej_Sazonow
Chodziło o osłabienie niemiec z równoczesnym wytworzeniem trwałego konfliktu polsko-niemieckiego, który uniemożliwiłby zawiązywanie trwałych sojuszy polsko-niemieckich.
Stalin tylko ten pomysł podchwycił.
Polsko-niemiecka dyskusja o granicach jest dziś - tak jak Sazonow zaplanował ponad stulecie temu - najbardziej na rękę Rosji.
manfred - Czw 14 Wrz, 2017
W ogóle mało jest literatury na ten temat a w Internecie to prawie wcale. Prawdopodobnie Niemcy nie chcą finansować badania tego tematu. Generalnie chodziło też o pomoc dla NRD, która przez cały okres swojego istnienia funkcjonowała na kroplówce ZSRR.
Odwracając tą kwestię trzeba stwierdzić, że podniesienie kwestii reparacji, po raz pierwszy zmusiło Niemców do otwartego przyznania, że Ziemie Odzyskane należą nie tylko de facto, ale i de iure do Polski. Bynajmniej dotychczas tak nie było. Nie wspominając o "koncepcji dachu", którą NRF reprezentowała aż do zjednoczenia, to traktat polsko - niemiecki z 1991r. mówi o granicach i wyrzeczeniu się roszczeń. Brakowało natomiast cesji terytorium, zgodnie z prawem międzynarodowym. To stwarzało pole do manipulacji, jak np. w stylu Powiernictwa Pruskiego czyli "majątek niemieckiego obywatela w granicach Polski", co było doskonale wspierane przez koncepcję funkcjonowania UE.
Wiadomo, że Niemcy żadnych reparacji nie zapłacą, jednak broniąc się w powyższy sposób, wspierają polskie prawa do ZO.
thikim - Czw 14 Wrz, 2017
maxikasek napisał/a: | Zgodnie z Deklaracją Poczdamską reparacje wojenne Niemiec wobec państw zwycięskich ustalono na 20 mld $ |
Co maxikasek, wcale nie wyczerpuje możliwych dróg dochodzenia odszkodowań.
Chyba rozumiesz że odszkodowania które tam ustalano ustalano zarówno bez Polski jak i Niemiec. Nie ma żadnych podstaw prawnych aby uważać te ustalenia za wiążące. Ot, spotkało się paru najważniejszych ludzi na świecie i prawem silniejszego stwierdzili że sobie podzielą łupy. Tak się rzeczywiście robi. Ale to nie jest podstawa prawna do niczego.
Jak mają ci co spotkali się dość siły (a wtedy mieli) żeby wprowadzić swoje ustalenia w życie - to je wprowadzają. Z tym że w żaden sposób nie ogranicza to dochodzenia na drodze prawnej później zupełnie innych kwot.
thikim - Czw 14 Wrz, 2017
To że byli tam wybrani przez zwycięzców przedstawiciele Polski i Niemiec w żaden sposób nie legitymizuje tych działań. To że sobie Stalin, Truman i Churchill wybrali takich a nie innych przedstawicieli Polski nie daje żadnej legitymizacji tego. Dopiero wybory powszechne w Polsce mogłyby dać jakąkolwiek legitymizację do działania władz w tym zakresie.
Systemy prawne się zmieniają. Dziś mamy inny niż wtedy. W każdym z systemów możemy niezależnie dochodzić zadośćuczynienia. I to ramy współczesnego systemu prawnego są dla nas ograniczeniem w tym wypadku. Jeśli we współczesnym systemie prawnym będzie przedawnienie tego rodzaju odszkodowań to wtedy byśmy nie mieli podstawy prawnej. Ale przedawnienia na to nie ma Dochodzić możemy.
Problemem jest to że Niemcy są niepodległym państwem i nie ma zasadniczo sposobu żeby ten pomysł zrealizować, bo po pierwsze trzeba wiedzieć przed kim to realizować. Po drugie Niemcy i tak nie muszą się zastosować do wyroku - jakikolwiek by on nie był. Tak samo i Polska
maxikasek - Czw 14 Wrz, 2017
gathern napisał/a: | A to nie było tak że Polska zrzekła się roszczeń ... ale od NRD ? |
Nie. Polska zrzekła się od Niemiec. NRD wymieniono w tej uchwale tylko w propagandowym wstępie. Zrzeczenie miało być dobrym gestem strony polskiej w celu stworzenia zjednoczonych Niemiec.
Cytat: | ...Biorąc pod uwagę, że Niemcy zadość uczyniły już w znacznym stopniu swym obowiązkom z tytułu odszkodowań i że poprawa sytuacji
gospodarczej Niemiec leży w interesie ich pokojowego rozwoju, Rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej - pragnąc wnieść swój dalszy wkład
w dzieło uregulowania problemu niemieckiego w duchu pokojowym i demokratycznym oraz zgodnie z interesami narodu polskiego i wszystkich
miłujących narodów - powziął decyzję o zrzeczeniu się z dniem 1 stycznia 1954 r. spłaty odszkodowań na rzecz Polski... |
http://digit.pism.pl/dlibra/doccontent?id=347
O ile ZSRR w umowie międzyrządowej przerwał pobieranie reparacji wojennych od NRD- to Polska jednostronie zrzekła się reparacji od Niemiec a później potwierdziła to na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.
maxikasek - Czw 14 Wrz, 2017
michqq napisał/a: | Jak tu już niejeden pisał i ja też bym się zgodził, ponowne otwarcie rozmów na temat tych spraw oznaczałoby ponowne dyskutowanie granic na Odrze i Nysie, co nie jest w polskim interesie. |
Mało tego- otworzyłoby drogę do żądania spłaty reparacji wojennych np. od rządu Orbana Czyli kolejny kocioł bałkański.
thikim - Czw 14 Wrz, 2017
A niby czemu? Dyskutujmy. W sporze z Niemcami zawsze moralnie będziemy górą.
Te rozmowy to tylko straszaki. Nie ma na dzień dzisiejszy możliwości egzekucji ani w postaci odszkodowania ani w postaci odzyskania ziem przez Niemcy.
Na każde z tych rozwiązań musiałyby przystać oba rządy. A jest oczywiste że Niemcy nie zgodzą się na odszkodowania a Polacy nie zgodzą się na utratę ziem.
Sytuacja patowa? Wcale nie.
Sama dyskusja jest przegraną Niemiec. I to o tą dyskusję jest teraz całe morze łez
michqq - Czw 14 Wrz, 2017
maxikasek napisał/a: | michqq napisał/a: | Jak tu już niejeden pisał i ja też bym się zgodził, ponowne otwarcie rozmów na temat tych spraw oznaczałoby ponowne dyskutowanie granic na Odrze i Nysie, co nie jest w polskim interesie. |
Mało tego- otworzyłoby drogę do żądania spłaty reparacji wojennych np. od rządu Orbana Czyli kolejny kocioł bałkański. |
A w dalszej kolejności pojawi sioę pytanie o podstawy prawne na których zniknęło Wolne Miasto Gdańsk, i kto komu jest co winien w związku z tym. Przecież Gdańsk nie był ani Polską ani Niemcami. Ta sprawa leży do dziś zupełnie niedotknięta, tyle że udaje się iż problemu nie ma, ale jak ktoś patykiem ten placek poruszy to muchy wylecą.
manfred - Czw 14 Wrz, 2017
Poza tym Niemcy są trochę w kleszczach, bo dyskusja o zwrocie ZO niechybnie dotknęłaby kwestii Obwodu Kaliningradzkiego, a wtedy to już no, no...
michqq - Pią 15 Wrz, 2017
thikim napisał/a: | A niby czemu? Dyskutujmy. W sporze z Niemcami zawsze moralnie będziemy górą.
Te rozmowy to tylko straszaki. Nie ma na dzień dzisiejszy możliwości egzekucji ani w postaci odszkodowania ani w postaci odzyskania ziem przez Niemcy.
Na każde z tych rozwiązań musiałyby przystać oba rządy. A jest oczywiste że Niemcy nie zgodzą się na odszkodowania a Polacy nie zgodzą się na utratę ziem. |
Bo na przykład Ukraina zgodziła się na utratę Krymu co nie?
Jeżeli (jeżeli!) realnym zagrożeniem w jakiejś realnej przyszłości byłaby zamiana Rzeczpospolitej w tzw "państwo upadłe" to na stole pojawiłaby sie opcja przejęcia administracji nad częścia terytorium niemieckiego chwilowo będącego pod administracją polską.
Pamiętajmy że tak właśnie wyglądały pierwsze rozbiory: ludność państwa upadłego została zabezpieczona przed panującą zarazą za pomocą kordonów sanitarnych.
Cytat: | Sama dyskusja jest przegraną Niemiec. |
A ja właśnie uważam dokładnie na odwrót.
Nie zapominaj że NRD zniknęło z mapy bez pozostawiania następców prawnych. Enerdówek rozpadł się na Landy, które każdy indywidualnie (choć równocześnie) poprosiły o przyjęcie do RFN.
W rezultacie współczesne Niemcy dziedziczą porządek prawny, orzeczenia trybunału konstytucyjnego i wiele innych spraw - tylko po RFN.
A, jak wiadomo, RFN i PRL były sobie wzajemnie wrogie, i do samego końca dzieci w szkołach RFN uczono że Polska "chwilowo administruje terenem niemieckim".
Nasze dzieci od 45tego uczą się o polskości Ziem Odzyskanych. Dzieci niemieckie do końca lat osiemdziesiątych uczyły się o ich niemieckości.
To dla NAS ta sprawa jest stara. Dla nich ta sprawa jest świeża.
thikim - Pią 15 Wrz, 2017
michqq napisał/a: | Jeżeli (jeżeli!) realnym zagrożeniem w jakiejś realnej przyszłości byłaby zamiana Rzeczpospolitej w tzw "państwo upadłe" to na stole pojawiłaby sie opcja |
Realnie to Niemcy mają problem. To oni mają masy inżynierów i lekarzy z Bliskiego Wschodu i Afryki. Więc owszem, Niemcom prędzej grozi termin państwo upadłe. I oni mają się czego obawiać. A my na spokojnie.
michqq napisał/a: | W rezultacie współczesne Niemcy dziedziczą porządek prawny, orzeczenia trybunału konstytucyjnego i wiele innych spraw - tylko po RFN. |
Oj, pominąłeś że dziedziczą też po Adolfie
Zresztą Niemcy od dawna uprawiają aktywną politykę wybielania się naszym kosztem. Najgorsze co możemy zrobić to cicho na to przyzwalać.
Jak powiedziałem: nie ma możliwości egzekucji na dziś i w przewidywalnej przyszłości roszczeń ani w jedną ani w drugą stronę. To jest dyskusja moralna i ją mamy na 99 % wygraną.
Niemcy mogąc nam zaszkodzić skorzystali by z okazji przy 51 % A my się boimy przy 99%?
Paranoja.
Cofanie się przed przeciwnikiem zachęca tylko do ataku. Nie róbmy tego.
Naprawdę wierzysz że jeśli my nie będziemy rozmawiać o odszkodowaniu to Niemcy nie podejmą tematu ziem odzyskanych? Cały czas go podejmują.
manfred - Pią 15 Wrz, 2017
Cytat: | "Berlinowi nie wolno udawać, że nie widzi, jak dzisiaj Polacy znów mają być ubezwłasnowolnieni i to przez własny rząd. Niemiecki rząd nie musi płacić miliardów reparacji wojennych, ale musi w UE wpływać na to, aby skończyły się ekscesy rządu PiS. To jest najcenniejsza reparacja, którą Niemcy mogą ofiarować Polsce” |
i po reparacjach!
Polska jest zagrożona
michqq - Pią 15 Wrz, 2017
porze napisał/a: | po co to narodowi, który się kurczy i nie ogarnia już posiadanej przestrzeni życiowej, tylko musi ściągać ludność nie tylko z krajów sąsiednich, ale aż z innych cywilizacji??? |
To nie tak jest.
Gęstość zaludnienia Niemiec jest o wiele większa niż Polski.
231 osob/km kw. kontra 124 os/km kw.
"Nieogarnianie przestrzeni życiowej" to nie jest problem który by tam mieli.
maxikasek - Pią 15 Wrz, 2017
manfred napisał/a: |
Odwracając tą kwestię trzeba stwierdzić, że podniesienie kwestii reparacji, po raz pierwszy zmusiło Niemców do otwartego przyznania, że Ziemie Odzyskane należą nie tylko de facto, ale i de iure do Polski. Bynajmniej dotychczas tak nie było. Nie wspominając o "koncepcji dachu", którą NRF reprezentowała aż do zjednoczenia, to traktat polsko - niemiecki z 1991r. mówi o granicach i wyrzeczeniu się roszczeń. Brakowało natomiast cesji terytorium, zgodnie z prawem międzynarodowym. To stwarzało pole do manipulacji, jak np. w stylu Powiernictwa Pruskiego czyli "majątek niemieckiego obywatela w granicach Polski", co było doskonale wspierane przez koncepcję funkcjonowania UE.
Wiadomo, że Niemcy żadnych reparacji nie zapłacą, jednak broniąc się w powyższy sposób, wspierają polskie prawa do ZO. |
Bez żartów . Ja wiem że klaka popiera najgłupszy pomysł opcji rządzącej- ale nawet MSZ w sierpniu tego roku potwierdziło, że zrzeczenie się reparacji przez Polskę jest wiążące. Cały "dym" z reparacjami- to na użytek własnych wyborców.
CO do cesji, to wg prawa wykładanego- takową była deklaracja poczdamska, w której decyzję za Niemcy podjęły mocarstwa zwycięskie. Niemcy wyrazili na to zgodę podpisując akt kapitulacji- scedowali na nich prawo do podejmowania takich decyzji.
http://www.grocjusz.edu.p...o_wyklad_08.pdf
thikim napisał/a: | maxikasek napisał/a: | Zgodnie z Deklaracją Poczdamską reparacje wojenne Niemiec wobec państw zwycięskich ustalono na 20 mld $ |
Co maxikasek, wcale nie wyczerpuje możliwych dróg dochodzenia odszkodowań.
Chyba rozumiesz że odszkodowania które tam ustalano ustalano zarówno bez Polski jak i Niemiec. Nie ma żadnych podstaw prawnych aby uważać te ustalenia za wiążące. Ot, spotkało się paru najważniejszych ludzi na świecie i prawem silniejszego stwierdzili że sobie podzielą łupy. Tak się rzeczywiście robi. Ale to nie jest podstawa prawna do niczego.
Jak mają ci co spotkali się dość siły (a wtedy mieli) żeby wprowadzić swoje ustalenia w życie - to je wprowadzają. Z tym że w żaden sposób nie ogranicza to dochodzenia na drodze prawnej później zupełnie innych kwot. |
Zobacz wyżej. Sprawa reparacji wojennych została zamknięta. CO innego odszkodowań prywatnych.
manfred - Pią 15 Wrz, 2017
To nie jest takie proste. Bo dlaczego chociażby Gomułka tak ciskał się w sprawie granicy z Niemcami? I dlaczego po układzie z 1970r., podpisano jeszcze ten z 1991?
michqq - Pią 15 Wrz, 2017
manfred napisał/a: | I dlaczego po układzie z 1970r., podpisano jeszcze ten z 1991? |
I kiedy podpisze się następny?
Na przykład w sprawie rozgraniczenia wód morskich.
Polska nie ma podpisanego na ten temat żadnego traktatu z Niemcami, traktat z 91szego nie poruszył tych spraw, a jedynie Odrę i Nysę.
PRL podpisałbył na ten temat traktat z NRD, no ale enerdówek rozpadł się bez pozostawiania następcy prawnego. Co skasowało wszelkie traktaty i zobowiązania międzynarodowe (w tym długi NRD).
W rezultacie do dziś nie mamy uregulowanej granicy morskiej z Niemcami. Dawna granica PRL-NRD jest traktowana niejako w kategoriach zwyczajowej linii demarkacyjnej, ale umocowania prawnego na ten temat - brak.
Kolejni ministrowie spraw zagranicznych problem olewają.
Powtórzę:
Niezależnie od tego że ktoś to nazwie "peerelowską propagandą" to RFN do końca lat osiemdziesiątych głosił tzw. "fikcję prawną" jakoby Ziemie Odzyskane znajdowały się jedynie pod administracją PRL.
I zgodnie z ta wykłądnią prawa dzieci w szkole uczono - jakże uczyć inaczej niż państwo głosi...
thikim - Pią 15 Wrz, 2017
maxikasek napisał/a: | Zobacz wyżej. Sprawa reparacji wojennych została zamknięta. CO innego odszkodowań prywatnych. |
Reparacji rzeczywiście można traktować jako zamkniętą w tym kontekście. Ale to tylko słowo bo idzie o pieniądze, a jak je nazwiemy to jest drugorzędna sprawa.
Natomiast jeśli mowa o odszkodowaniach to nie ma żadnych ograniczeń i nie muszą to być odszkodowania prywatne. Równie dobrze odszkodowania może żądać i państwo i jego poszczególne instytucje.
Kwestię takich odszkodowań można obecnie w zasadzie tylko na zasadzie dobrowolnej umowy zrealizować między państwami. Oczywiście - Niemcy się nie zgodzą.
W odpowiedzi poruszą różne tematy na które my się nie zgodzimy. I jest pat.
Ale w wymiarze moralnym Niemcy są zawsze na przegranej pozycji. Bo muszą zareagować. I niby jak to mają zrobić?
1. "To nie my, to naziści" - świat się śmieje.
2. cisza - świat się dopytuje.
3. "A Wy nam zabraliście ziemie" - nie my, tylko nasi sojusznicy którzy nas zdradzili.
My jak mało kto jesteśmy czyści jeśli chodzi o II WŚ i każdą dyskusję mamy wygraną.
michqq - Sob 16 Wrz, 2017
porze napisał/a: | A Syryjczyków sprowadzają z dobroci serca i obowiązku moralnego |
Serio?
Serio to nie wiem czemu sprowadzają Syryjczyków.
Żadne wyjaśnienie nie trzyma się kupy.
thikim - Sob 16 Wrz, 2017
Na siłę to moglibyśmy żądać odszkodowań od Rosji, USA, Francji, Anglii - mają sporo za paznokciami. Żądać można od każdego.
Ale dostaje - po długim czasie pokoju - jedynie od przyjaciół
A z wrogami się tematem odszkodowań walczy
Gdyby było tuż po wojnie to można żądać odszkodowań od pokonanego wroga. Ale nie jest.
No więc czy Niemcy są naszymi przyjaciółmi? Nie. Zresztą nie mają tej kasy na takie cele.
Bo wszystko topią w UE.
Nie dostaniemy od nich odszkodowań.
Chodzi o pokazanie że za bardzo się wtrącają w nasze sprawy. I to do nich w końcu dotrze.
Tu by trzeba wrzucić ostatnie przemówienie Junckera które zmierza do:
- pozbędziemy się malkontentów, będzie jedna armia, jedna waluta, jeden prezydent, jeden kraj - który nie wstydźmy się tego powiedzieć - będzie się nazywał Unią Niemiecką
thikim - Nie 17 Wrz, 2017
http://www.bankier.pl/wia...ne-4008171.html
Cytat: | Minister spraw zagranicznych Niemiec Sigmar Gabriel odrzucił polskie roszczenia reparacyjne za zniszczenia dokonane przez Niemcy w Polsce w czasie drugiej wojny światowej - poinformował w sobotę niemiecki tygodnik "Der Spiegel". |
i
Cytat: | Zgodnie z opublikowaną w poniedziałek ekspertyzą Biura Analiz Sejmowych w sprawie reparacji wojennych, zasadne jest twierdzenie, że Polsce przysługują od Niemiec roszczenia odszkodowawcze.
Natomiast z opublikowanej wcześniej opinii zespołu naukowców Bundestagu wynika, że polskie roszczenia reparacyjne są bezzasadne. |
a relacje są takie:
Cytat: | relacje między Polską a Republiką Federalną nigdy nie były lepsze a ludzie sobie bliżsi, niż teraz. "Chcemy, aby tak było nadal" - powiedział Gabriel. |
Czyli wszystko jest w porządku
I jest i pat i wielka przyjaźń, hehe.
maxikasek - Pon 18 Wrz, 2017
porze napisał/a: |
Owa "fikcja" administrowania przez PRL mieniem niemieckim jest całkiem sensowną koncepcją, bo jak się okazało PRL tymczasowo administrował mieniem polskim, np. prywatnymi kamienicami, które w ramach reprywatyzacji wróciły do rąk spadkobierców pierwotnych posiadaczy. Przynajmniej takie było zalożenie III RP. |
A znasz jakieś przykłady tych "powrotów" poza mieniem kościelnym? Te głośne sprawy dot. odzyskywiania przez Niemców majątków dot. Niemców, ale do 1968 czy później obywateli POlski
maxikasek - Sro 20 Wrz, 2017
porze napisał/a: | Najbardziej znane "powroty" dotyczą państwa prezydentów miast Warszawy i Gdańska.
Zwykli ludzie dostali jakieś bony reprywatyzacyjne, które ciężarówkami pojechały do Niemiec (podobno). |
A podobno Elvis wciąż żyje....
Pytam o konkrety- jacy Niemcy wysiedleni po 1945 (bez uzyskania obywatelstwa polskiego lub nadania im majątku przez wladze PRL) odzyskali swoje majątki?
porze napisał/a: | Co do Niemców to najgłośniejsza sprawa dotyczy przejęcia przez PRL mienia ponad 10 lat po wojnie - zgoda na wyemigrowanie do RFN kosztem pozostawienia nieruchomości.
Tym bardziej Niemcy mogą uważać, ze PRL administrowała cudzym mieniem, bez posiadania legalnych praw. |
To byli obywatele polscy niemieckiego pochodzenia. A spora część nawet takiego pochodzenia nie miała- wystarczył "dziadek w Wehrmachcie".
I jak ten przykład ma świadczyć o braku "posiadania legalnych praw"? NA tych osobach wymuszano zrzeczenie się majątków- ale na podstawie ówczesnych obowiązujących praw. MOżna też rzec- że nikt ich do wyjazdu nie zmuszał- musieli nawet napisać osobiście prośbę do Rady Państwa o zgodę. NA takich samych zasadach państwo przejmowało majątki np. Żydów emigrujących do IZraela czy Polaków wyjeżdżających na Zachód. Więc owe wyroki, które są rozbieżne. Sądy generalnie odrzucają wnioski o unieważnienie utraty obywatelstwa polskiego- tłumacząc że odbyło się ono zgodnie z ówczesnym prawem. A w sprawach majątkowych powołują się że ich dzieci nie straciły go- dlatego mogą starać się o odszkodowanie lub zwrot. Inne z kolei odrzucają wnioski tłumacząc że skoro nastąpiła utrata obywatelstwa, to zgodnie z obowiązującym prawem majątek przechodził na skarb państwa.
Do tego beztroska późniejszych właścicieli, którzy nie dokonali zmian w księgach wieczystych- co w zasadzie daje wygraną już na starcie.
thikim - Czw 21 Wrz, 2017
Obcy kapitał w Polsce:
http://www.fakt.pl/pienia...kapital/0dl51p6
Cytat: | Kraje Grupy Wyszehradzkiej, czyli Polska, Czechy, Węgry i Słowacja są własnością zachodniego kapitału – wynika z badań ekonomistów z Thomasem Pikettym na czele. Publicysta Bloomberga Leonid Bershidsky stwierdza wprost: te państwa to de facto kolonie, a czołowi politycy mogą tylko udawać, że są niezależni. |
Jednych boli że kolonie, innych że jedynie prawie kolonie.
maxikasek - Nie 24 Wrz, 2017
porze napisał/a: | W 1939 Anglia i Francja też chciały zmusić Hitlera do opuszczenie Polski sankcjami (serio) |
Serio? Wypowiedzenie wojny to "sankcje"? Być może. W takim razie WOjna Obronna 1939 to sankcje ze strony Polski nałożone na Hitlera.
thikim - Wto 26 Wrz, 2017
Merkel ma zasadniczo rację. Ale to tylko dlatego taka odważna że wariat grozi USA a nie Niemcom.
W każdym razie na wariata wystarczą sankcje.
A jakbym był tak potężnym mocarstwem za jakie USA się mają to Kim by się spotkał z bronią A a ja bym powiedział że widocznie mu jego wybuchła
michqq - Wto 26 Wrz, 2017
porze napisał/a: | i mam zapewne także rasistowski wygląd |
Polecam samoopalacz
manfred - Wto 26 Wrz, 2017
Co by tam nie mówić o USA, tajnych akcjach CIA, truciu sporyszem i atakach bronią mikrofalową, to jednak nie jest państwo, którego przywódca twierdzi, że to byli przebierańcy w mundurach ze sklepu wędkarskiego
manfred - Czw 28 Wrz, 2017
No ciekawy głos z samego środka wydarzeń.
Niemieckie ministerstwo zablokowało
maxikasek - Czw 28 Wrz, 2017
porze napisał/a: | Wypowiedzenie wojny?
Bywa tak, ze wojny się toczy bez formalnego wypowiedzenia, a w tym dziwnym wypadku wojna została wypowiedziana, tylko nikt jej nie "toczył".
Nie jest to do końca prawda, bo GB jeszcze w 1939 zatopiła kilka niemieckich okrętów, co tylko potwierdza tezę, że wojna miała mieć bardziej charakter gospodarczy niż militarny. |
Nikt nie toczył? Próbujesz napisać historię na nowo? To że w maju 1939 ostrzegano Polaków że duża ofensywa ruszy pół roku po mobilizacji, nie oznacza że na prośbę Polaków nie przyspieszono działań wojennych nawet w stosunku do zapisanych w umowie dat.
maxikasek - Sob 30 Wrz, 2017
Problem w tym, że ów artykuł to efekt jeszcze peerelowskiej propagandy. Wyrwane z kontekstu zdania. CHoć co ciekawe- do tej pory nasi historycy pisali o tej konferencji bez znajomości stenogramów z nich- istniały tylko po francusku. Dopiero kilka lat temu nowe pokolenie dotarło do nich.
Tak więc artykuł zawiera półprawdy. W Abbeville zrezygnowano jedynie z nalotów na miasta. Po pierwsze radary niemieckie (i przestarzała taktyka) doprowadziły do rzezi brytyjskich bombowców (Francuzi ich praktycznie nie mieli (poza "latającymi tramwajami") więc się nie liczyli. Po drugie Francuzi poinformowali o dotychczasowych działaniach, że nie są gotowi do wielkoskalowej ofensywy na początku wojny- co Anglicy przyjęli do wiadomości. Część historyków błędnie przypisuje je jako plan na przyszłość.
Problemem z tego okresu było, że Anglia na lądzie nie liczyła się- ichnia "Obrona Terytorialna" dopiero wystawiała armię, brakowało uzbrojenia- stąd np. pomysły produkowania francuskich czołgów w UK czy dostawy francuskich armat ppanc do oddziałów BEF. Zaś francuska mobilizacja opóźniała się (lata zaniedbań) i liczono że zakończą ją 21 września. Do tego np. zamówione w 1938 amerykańskie samoloty dopiero zaczynały docierać do Francji.
Krótko mówiąc wojna zastała oba kraje z opuszczonymi spodniami, więc robiły co mogły.
michqq - Sob 30 Wrz, 2017
manfred napisał/a: | No ciekawy głos z samego środka wydarzeń. |
Cytat: | Ostatecznie film miał zostać uznany za "antyniemiecki, antyislamski". |
Że film o historii Polaków w Niemczech może być antyniemiecki to rozumiem - historia naszych narodów jest trudna. Ale antyislamski?
Cytat: | strona niemiecka - ministerstwo zajmujące się mediami i kulturą - oskarżyła autorów filmu, że "reportaż jest niezgodny z tym, co było napisane w projekcie" i zażądała zwrotu kwoty 8 tys. euro |
Bardzo możliwe że tak było.
Gdzie można zobaczyć ten film?
thikim - Nie 01 Paź, 2017
maxikasek napisał/a: | To że w maju 1939 ostrzegano Polaków że duża ofensywa ruszy pół roku po mobilizacji, |
Brzmi jak wymigiwanie się
maxikasek - Pon 02 Paź, 2017
porze napisał/a: | Cytat: | Krótko mówiąc wojna zastała oba kraje z opuszczonymi spodniami, więc robiły co mogły. |
A mogły niewiele, stąd te sankcje i blokady. Stąd dzisiaj podobna retoryka.
|
I wojna. Gdyby było tak jak piszesz- nie wypowiadali by wojny Hitlerowi. Ba mogliby również przęłknąć zniewagę Hitlera i przyjąć jego "propozycje pokojowe".
thikim napisał/a: | maxikasek napisał/a: | To że w maju 1939 ostrzegano Polaków że duża ofensywa ruszy pół roku po mobilizacji, |
Brzmi jak wymigiwanie się |
Po prostu realnie przedstawili swoje możliwości. Nie mamili Polaków że drugiego dnia ruszy 5 milionowa armia- jak sobie porze to wyobraża.
thikim - Sro 04 Paź, 2017
Pół roku po mobilizacji to jednak moim zdaniem wymigiwanie się a nie realne możliwości.
No proszę nawet niemieckie media piszą, że Polska rośnie w siłę a Niemcy słabną
http://natemat.pl/104257,...ga-a-niemcy-nie
Cytat: | Polska będzie jednym z głównych potęg Europy. Zupełnie inaczej będzie z Niemcami. Choć to trudne do wyobrażenia, to już wyjaśniam dlaczego tak sądzę. Jeśli przyjrzymy się ich PKB, to 40 proc. z niego stanowią zyski z eksportu. Co to oznacza? Wystarczy, że klienci przestaną kupować ich produkty i mamy przepis na katastrofę. Ona wisi w powietrzu.
A Rosja?
Ich czeka to samo. Już teraz widać, że powoli zaczynają przegrywać na rynku złóż energetycznych. Wyrosła im poważna konkurencja w postaci Iraku, Iranu, czy Stanów Zjednoczonych. Wystarczy, że oni narzucą konkurencyjną cenę, a odbiorcy, gazu czy ropy zdywersyfikują swoje źródła dostaw i Rosja będzie miała problem. Dla Kremla ten interes stanie się mniej opłacalny. |
maxikasek - Sro 04 Paź, 2017
porze napisał/a: | Prawda jest taka, że nikt się nie spodziewał tego, co zaczęli wyprawiać Niemcy. |
Zależy co masz na myśli. Spodziewano się wybuchu wojny- po marcu 1939 stało się jasne, że żadnych umów Hitler nie dotrzyma. PO prostu napluł alianckim przywódcom w twarz.
Inna kwestia że lat zapóźnień nie da się odrobić w kilka miesięcy. A USA też dopiero ruszyło z modernizacją armii.
Jeśli masz na myśli brutalność wojny- to po Hiszpanii mogli mieć podejrzenia że wojna będzie wyglądać inaczej (Abisynii nie ma co wymieniać- bo alianci "dzikusów" traktowali podobnie). Ale demokracje mają to do siebie, że zawsze będą w tyle w wyścigu z dyktaturami.
maxikasek - Czw 05 Paź, 2017
porze napisał/a: | W materiale źródłowym jest o połowie miesiąca a nie o połowie roku, a "wyobrażał" sobie francuski generał "z epoki". |
NAwet marszałek, tylko że on pisał te słowa po wojnie. W ramach francuskich porachunków wewnętrznych Niestety nie napisał w jaki sposób to zrobić? Czy przełamywać Linię Zygfryda czy zaatakować Belgię.
Przeciw francuskim 74 dywizjom stało niemieckich 40. Do tego prawie połowa Luftwaffe i ok. 400 czołgów. Tego generał Juin stacjonujący w Afryce i przygotowujący się do ew. walki z powstaniem tubylców wiedzieć nie musiał.
Od 7 września (jak mnie pamięć nie myli) OKW zabroniło wysyłać nowe czołgi i wyremontowane jako uzupełnienia do Polski- szły na Zachód. Wycofano większość lotnictwa myśliwskiego.
porze napisał/a: | Wypowiedzenie wojny było blefem nastawionym na wystraszenie Adolfa. |
Gdyby tak było- przyjeto by jego "propozycje pokojowe".
maxikasek - Czw 05 Paź, 2017
thikim napisał/a: | Pół roku po mobilizacji to jednak moim zdaniem wymigiwanie się a nie realne możliwości. |
Nie to realna ocena możliwości armii francuskiej i brytyjskiej do przełamania linii fortyfikacji. Samo oczyszczanie przedpola Linii Zygfryda, gdzie Niemcy prawie całkowicie się wycofali przyniosło ok. 2,3 tys. strat- do 20 września- (w tym sporo od min). Niemcy stracili również ok. 2,3 tys. ale łącznie z październikową kontrofensywą.
maxikasek - Czw 05 Paź, 2017
porze napisał/a: | Doktryna ufortyfikowania Francji nie była zapóźnieniem, tylko aberracją. A na zrozumienie i wdrożenie Blitzkriegu alianci mieli prawie rok. A nie poradzili sobie nawet z kontr-Blitzkriegiem.
|
W jaki sposób mieli wdrożyć blitzkrieg? Czym? Z kontr-blitzkriegem nie poradził sobie wówczas żaden kraj . Ba nawet Amerykanie nie poradzili sobie z japońskim i to takim bez czołgów
thikim - Czw 05 Paź, 2017
maxikasek napisał/a: | Nie to realna ocena możliwości armii francuskiej i brytyjskiej do przełamania linii fortyfikacji. |
Nie. To że:
Cytat: | Nie mamili Polaków że drugiego dnia ruszy 5 milionowa armia- jak sobie porze to wyobraża. |
to jest zupełnie inna sprawa niż:
Cytat: | To że w maju 1939 ostrzegano Polaków że duża ofensywa ruszy pół roku po mobilizacji, |
To są dwie różne sprawy które niepotrzebnie łączysz.
klm - Pią 06 Paź, 2017
thikim napisał/a: | Wystarczy, że klienci przestaną kupować ich produkty i mamy przepis na katastrofę. Ona wisi w powietrzu. |
Polska może być nawet jedną z głównych potęg światowych. Wystarczy, że klienci przestaną kupować produkty z Chin.
A na poważnie, katastrofa Niemiec będzie również katastrofą Polski. Nasz eksport idzie głównie do Niemiec. Jeśli Niemcy padną, to z całą pewnością nie będą kupować tyle samo co przedtem. Po drugie, sporo fabryk w Polsce należy do Niemców. Jeśli ludzie przestaną kupować niemieckie produkty, to Niemcy na pewno nie obetną emerytur, żeby tylko utrzymać w Polsce fabryki. Po prostu je zamkną. Gdyby chociaż Polska miała czym zastąpić niemieckie produkty, ale raczej nie będzie tak, że bogaty Chińczyk zamiast mercedesa kupi kilka kontenerów palet albo kilkaset ton ziemniaków.
maxikasek - Pią 06 Paź, 2017
thikim napisał/a: | To są dwie różne sprawy które niepotrzebnie łączysz. |
Mógłbyś rozwinąć? Bo wg mnie obydwie sprawy sa ściśle ze sobą powiązane.
maxikasek - Sob 07 Paź, 2017
porze napisał/a: | http://www.1939.pl/uzbrojenie/porownanie.htm |
Niestety wg takich porównań WP było bodajże czwartą armią świata wówczas
Diabeł tkwi w szczegółach, tak jak przejrzeć stany tych czołgów czy samolotów. 17 szt. nowoczesnych bombowców w linii (klasy naszego Łosia)- to faktycznie rzuca na kolana Niemców. Armaty składowane od czasów I WŚ były i owszem- trudno sprzedać taki sprzęt, zwłaszcza z korozją płaszczy luf. Ale do nich potrzeba ciągników- a te były dopiero mobilizowane z rynku cywilnego. Dlatego owe tysiące leżały w magazynach, gdzie musiały dopiero zostac rozkonserwowane , ich obsługi z mobilizacji przeszkolone, ciągniki dotrzeć itd.
Stąd mobilizacja się opóźniała. Siły UK jeszcze bardziej rzucają na kolana- 3.09 miała siły lądowe w Europie na poziomie 50 tys. ludzi. Aby wysłać BEF trzeba było najpierw zmobilizować OT i wcielić do armii. Polecam świetny cykl artykułów "Szczeliny w pancerzu" Wojtka MAzura. Autor generalnie zajmuje się przemysłem obronnym II RP i współpracą RP- Francja w międzywojennym okresie. Ale grzebiąc we francuskich archiwach trafił niejako przy okazji na dokumenty dot. biedy angielskich wojsk z tego okresu.
I jeszcze raz- czym wdrażać blitzkrieg? Czołgami piechoty? Lotnictwem , w trakcie produkcji? DO tego opory większości generałów mających traumę I WŚ- widmo "pustych roczników" ciązyło na generałach i politykach. Stąd taktyka "kroczącego ognia", zamiast ryzykownych rajdów.
porze napisał/a: | I po raz kolejny pojawia się problem strat - ktoś twierdził, ze alianci wejdą do Niemiec witani kwiatami??? |
Nie- ale trudno przełamywać obsadzone fortyfikacje bronią lekką. A nawet później- przekonał się o tym Patton pod Metz. I doprowadził do rzezi 5.DP lekceważąc umocnienia.
porze napisał/a: | Faktyczny wysiłek wojenny mógłby powstrzymać Stalina od wejścia do Polski, zmusić Niemców do walki na dwa fronty i podjęcia negocjacji, co z tym fantem robić dalej. Wtedy apetyty Hitlera były do "honorowego" zgaszenia, a potem "uciekał do przodu" bo mógł i nie miał innej drogi.
|
Stalina do wejścia do Polski powstrzymywał on sam- licząc na rozpoczęcie ofensywy na Zachodzie. Taki był jego cel, bo zgodnie z umową miał zaatakować w pierwszym tygodniu wojny. Niemców nic by nie zmusiło do negocjacji- bo Hitler zdecydowanie odrzucił obawy swoich generałów. Wiedział, że to co ma na Zachodzie wystarczy do powstrzymania nawet pełnoskalowej ofensywy wystarczająco długo by zakończyć wojnę w Polsce. A już po 1 tygodniu OKW uznał że armia polska została rozbita i zaczął wycofywać część jednostek z Polski.
To co by mogło zmusić Hitlera do negocjacji- to atak Stalina na niego. Ale Stalin miał inne plany i wojna Hitlera z Zachodem była ich głównym fundamentem.
porze napisał/a: | Ok. Zgranie się do poziomu Blitzkriegu to kwestia lat pracy, nawet ZSRR miał z tym spory problem do samego końca wojny, ale kontr-Blitzkrieg to w zasadzie wysoko mobilna i aktywna obrona plot i ppanc - zamiast nieruchomych i pasywnych fortyfikacji.
|
I taka był kampania na Zachodzie Przecież Hitler obszedł LM. Alianci w 1939 nie mogli obejśc LZ, bez atakowanie Belgii czy Szwajcarii.
A jak wytłumaczysz Niemców? Hitler rozwijając blitzkrieg zarzucił w 1937 budowę fortyfikacji na wschodzie, ale całe siły rzucił do budowania LZ. Rozbudowywał ją do 1940.
Fortyfikacje miały jeden podstawowy cel wówczas- tak u Francuzów, Sowietów jak i Niemców. Nie powstrzymać i złamać atak przeciwnika- ale dać kilka tygodni na mobilizację- zanim zostaną przełamane.
porze napisał/a: | Ale oni już się poznali na tym, ile są warte te "propozycje pokojowe" i musieli podjąć walkę, a zaczęli od blefowania. |
Oni poznali się na tym w marcu 1939. DLatego wypowiedzenie wojny nie było żadnym blefem. Blefem mogły być jednostronne deklaracje wsparcia Polski. Tak jak każdy sojusz obronny jest blefem mającym zniechęcić przeciwnika do ataku. To jest jego główny cel.
Cytat: | "Propozycje pokojowe" miałyby sens, gdyby to nie był blef tylko realne ostrzeżenie. |
A to rozwiń, bo albo podmioty pomyliłeś w zdaniu albo sam się pogubiłeś przytaczając moje zdanie
thikim - Sob 07 Paź, 2017
Wracając do teraźniejszej wersji polityki niemiecko-polskiej.
Wyobraźmy sobie że naczelnik wychodzi i mówi:
"Chcemy odszkodowania od Niemiec w wysokości 1 bln dolarów. Połowa zostanie przekazana organizacjom żydowskim jako zadośćuczynienie za krzywdy jakich doznali obywatele polscy żydowskiego pochodzenia ze strony Niemców"
Mina Anieli - bezcenna
thikim - Nie 08 Paź, 2017
Tak było
Ale spójrz też na to z innej strony. Druga strona walczy o swoje dobre imię wbrew faktom. W każdy możliwy sposób.
A co my robimy? Nic albo jakieś niemrawe ruchy martwej żaby porażonej prądem.
manfred - Nie 08 Paź, 2017
I tak trochę straszno i trochę śmieszno:
Die Welt uznała Górny Śląsk
Tuskowi znowu nie wyszło
mjacenty - Pon 09 Paź, 2017
Weź już daj sobie spokój z tą nachalną propagandą .
Czytać się nie da .
thikim - Pon 09 Paź, 2017
Cytat: | "Die Welt" uznał Górny Śląsk za "1 z 11 potencjalnych separatystycznych ognisk" |
Niech tak dalej zrywają kontakt z rzeczywistością. To się dla nich, nie dla nas źle skończy.
manfred - Pon 09 Paź, 2017
mjacenty napisał/a: | Weź już daj sobie spokój z tą nachalną propagandą .
Czytać się nie da . |
Rozumiem, że wywiad Gorzelika w koszulce "małpa zepsuła zegarek" (to o Polsce i G. Śląsku) w Wyborczej , był zajmujący. prawdziwy i obiektywny.
gathern - Sob 04 Lis, 2017
Chyba idealnie pasuje ...
Cytat: | W czwartek niemiecka minister obrony narodowej Ursula von der Leyen w wywiadzie dla stacji ZDF opowiadała o swoich dzieciach studiujących w Polsce, przyznając konieczność wsparcia ruchu oporu wobec rządów PiS-u. MON nie mogło zignorować tych słów.
– Musimy wspierać ten zdrowy demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce – podkreśliła von der Leyen.
Na skandaliczne słowa niemieckiej minister, która dodała, że należy spierać się z Polską i Węgrami, zareagowało Ministerstwo Obrony Narodowej.
– Attaché obrony Niemiec wezwany do MON. Ma złożyć wyjaśnienia w związku z wypowiedzią minister obrony Niemiec Ursuli von der Leyen – poinformowało MON w komunikacie.
Jest wielkim skandalem, że z ust niemieckiego polityka padają słowa mówiące o tworzeniu ruchu oporu w Polsce. |
Dwie partie polskojęzyczne są wspierane finansowo napewno przez sąsiadów naszych, teraz ich MON zapowiada wsparcie zbrojne , co prawda nie wprost, ale coś im tam po głowach chodzi chyba.
maxikasek - Pon 06 Lis, 2017
A teraz oryginał wypowiedzi, bez wyrywania zdań ze środka:
http://tiny.pl/glhmq
Wiem, to z GW- ale żadne "reżimowe" media chyba nie zamieściły oryginału wypowiedzi
manfred - Pon 06 Lis, 2017
Wygląda na to, że p. Minister słabo orientuje się w polskich sprawach. Służby zawodzą albo wierzy niemieckiej prasie? W Polsce nie ma żadnego zorganizowanego "oporu młodych". Chyba że to było o dziadkach z KODu. Do Komsomołu można było należeć do 50tki - może o to jej chodziło?
gathern - Pon 06 Lis, 2017
Jedno jest pewne ta część ...
Cytat: | Moje dzieci studiowały w Polsce właśnie wtedy, gdy władze objął nowy rząd. Zdrowy, demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce trzeba wspierać. |
Generalnie widać babka nie ma pojęcia o sytuacji w Polsce, bo de facto PiS wygrał poniekąd przy poparciu młodych. Właśnie demokratyczny opór wykopał lewacko-liberalną PO z siodła.
Druga sprawa na marszach KOD-u czy innej opozycji młodych właśnie za wiele nie ma, natomiast brylują emeryci SB i nawiedzeni wyznawcy PO.
I jeszcze kwestia, skoro Polska to już druga Białoruś, to czemu ona do nas wysłała swoje dzieci?
mjacenty - Pon 06 Lis, 2017
gathern napisał/a: | Druga sprawa na marszach KOD-u czy innej opozycji młodych właśnie za wiele nie ma, natomiast brylują emeryci SB i nawiedzeni wyznawcy PO.
|
Byłeś ? Widziałeś ? Czy tylko powtarzasz to co transmituje reżymowa telewizja .
O dziwo protestowało wiele młodych ludzi . W obronie sądów też było sporo młodzieży .
To że Ciebie nikt nie przekona że " Białe jest białe , a czarne jest czarne " to już wiemy od dawna , ale rozejrzyj się dokoła .
beryl73 - Wto 07 Lis, 2017
mjacenty, byłem obok i, z ciekawości, przystanąłem, popatrzyłem i posłuchałem (nie w Warszawie). Widziałem byłych komuchów, SB-ków, trochę odciętych od koryta, kilku, którzy chcą się wypromować, zdarzyły się także osobliwości z Antify czy innych lewackich młodzieżówek, ale niewiele. Generalnie młodzieży mało. Czyli co widziałem a czego nie widziałem?
gathern - Wto 07 Lis, 2017
mjacenty napisał/a: | gathern napisał/a: | Druga sprawa na marszach KOD-u czy innej opozycji młodych właśnie za wiele nie ma, natomiast brylują emeryci SB i nawiedzeni wyznawcy PO.
|
Byłeś ? Widziałeś ? Czy tylko powtarzasz to co transmituje reżymowa telewizja .
O dziwo protestowało wiele młodych ludzi . W obronie sądów też było sporo młodzieży .
To że Ciebie nikt nie przekona że " Białe jest białe , a czarne jest czarne " to już wiemy od dawna , ale rozejrzyj się dokoła . |
Kolego wybory się same nie wygrały.
Albo akceptujesz demokratyczny wybór albo nie wiem, jedź na Białoruś.
Sondaże zresztą też mówią że opozycja jest w defensywie.
Druga sprawa że rozmawiam z młodymi z mojego otoczenia i tam praktycznie nikt nie popieram obecnej opozycji.
Także, ekhmmm Ty się lepiej rozejrzyj dookoła. Chyba że jesteś z Warszawki, tam jest generalnie inny trend odwrotny, to by wszystko wyjaśniało.
zielony1 - Pon 27 Lis, 2017
Realpolitik
http://wiadomosci.dzienni...ealpolitik.html
Harpooner - Sob 16 Gru, 2017
Realpolitik ciąg dalszy:
https://wpolityce.pl/swiat/371981-interesujace-doniesienia-politico-niemcy-rozwazali-deal-z-polska-odpuszczenie-nord-stream-2-w-zamian-za-zaniechanie-zadan-reparacji
Ilekroć Niemiec podniesie łeb - na odlew walić reparacjami.
239099 - Sob 16 Gru, 2017
Żadna propozycja
Bo Nord Stream 1 i tak istnieje...
A na poważnie - nie najpierw nasi inwestorzy zapewnią zatrudnienie pracownikom sektora prywatnego - bo to on utrzymuje kilka milionów tych który pracują "za państwowe..."
A potem porozmawiajmy o reparacjach
thikim - Sob 16 Gru, 2017
Cytat: | Kolego wybory się same nie wygrały |
Jak to nie? Przecież już dawno przegrali. Rządzą jedynie w rezimowej telewizji. W każdej innej dają im 90 % czasu antenowego tylko z litości.
Nawet nie zauważyłeś kiedy Naczelnika zamknęli w więzieniu. Już dawno mają poparcie 0,01 % w przeciwieństwie do KODu który ma 95 % poparcia i już może nawet Konstytucję zmieniać
Czasem też z litości dają im zorganizować jakiś nic nie znaczący szczyt NATO, odwiedza ich czasem z litości jakiś nic nie znaczący Prezydent z USA. Ale to wszystko tylko w rezimowej telewizji. W opozycyjnej dawno jest wiadomo że już siedzą w więzieniach, tylko tak opozycja udaje że jeszcze nie siedzą żeby móc na nich zganiać bankructwo kraju i to że jest tutaj jak w Korei Północnej na nich
manfred - Nie 17 Gru, 2017
Jeśli to prawda, to przyznanie przez Niemcy, że reparacje się należą - bo taki jest przecież sens domniemanej propozycji - to już duży sukces "polityki reparacyjnej" PiSu.
Bardziej jednak prawdopodobne (zwłaszcza zważywszy na źródło - POLITICO), że to kaczka, mająca na celu tej polityki dyskredytację. Na zasadzie "zobaczcie PiS w imię fantastycznej polityki reparacyjnej, przehandlował bezpieczeństwo energetyczne Polski".
Harpooner - Nie 17 Gru, 2017
Też tak uważam. Ale może jest jakaś gra ponad naszymi głowami. Ostatecznie, USA stwierdziły że oni również są przeciw... NS2
thikim - Nie 17 Gru, 2017
Hmm. Przyznali nam rację zanim zaczęliśmy się dopominać. Rzeczywiście polityka która działa w czasie wstecz to wielka polityka.
239099 napisał/a: | nie najpierw nasi inwestorzy zapewnią zatrudnienie pracownikom sektora prywatnego - bo to on utrzymuje kilka milionów tych który pracują "za państwowe..." |
Nie. To robią inwestorzy a raczej piszesz o pracodawcach. Jak roboty nastaną to znaczy że państwo będą utrzymywać roboty?
Jedyną niemiecką bronią jest UE. W każdej innej dziedzinie Niemcy się już rozbroiły.
gathern - Nie 17 Gru, 2017
Po tym co teraz czytam to zaczynam się zastanawiać czy sami na własne życzenie nie wdepnęliśmy jeszcze w większe g***o.
https://www.cbo.gov/publication/53403
Senat USA właśnie przyklepał 12 grudnia takie coś.
Cytat: | S. 447, Justice for Uncompensated Survivors Today (JUST) Act of 2017
S. 447 would require the Department of State to report to the Congress on how certain countries are meeting their obligations under an international declaration to return Holocaust era assets and to provide restitution to the rightful owners. The department would be required to consult with nongovernmental organizations to determine which countries are lagging behind in meeting those obligations. It also would report on the pertinent laws and policies of those countries and how well they are being implemented. |
Podsumowanie, regulacja 447 zobowiązuje Departament Stanu do raportowanie do Kongresu na temat jak poszczególne państwa wykonują swoje zobowiązania międzynarodowe do zwrotu zasobów z ery Holokaustu i zapewnienia odszkodowań prawnym właścicielom. Departament Stanu będzie musiał konsultować z organizacjami pozarządowymi by stwierdzić które państwa nie spełniają tych zobowiązań. Będzie również raportował o stanie prawnym i regułach w tych państwach i jak dobrze są one implementowane.
To takie moje tłumaczenie.
Także gdyby nie debilny pomysł Niemców o sprowadzaniu dzikusów z Afryki może można by z nimi pod rękę stanąć przeciwko USA.
Z drugiej strony można iść z USA pod rękę, wymusić reparacje od Niemiec i z nich spłacić tych jęczących Żydów. Ale dla mnie kuriozum jest że domagają się zwrotów ludzie którzy nie mają nic wspólnego z rodzinami tych którzy stracili majątki. Bo czasami tam przecież Niemcy wymordowali całe rodziny i nie było spadkobierców po nich. Więc na jakiej podstawie teraz jakieś żydowskie organizacje sobie roszczą do tego prawa ?
manfred - Nie 17 Gru, 2017
thikim napisał/a: | Hmm. Przyznali nam rację zanim zaczęliśmy się dopominać. Rzeczywiście polityka która działa w czasie wstecz to wielka polityka.
|
nie wiem, co Ci się otwarł w powyższym linku za artykuł, i co w nim jest napisane, w każdym razie w moim wyraźnie stoi, że negocjacje załamały się podczas negocjowania koalicji "jamajka" w Niemczech. A to było na jesieni tego roku. Więc już po dwóch latach rządów PiS i mniej więcej tyle samo jego "polityki reparacyjnej". W artykule jest wyraźnie napisane, że Berlin mógłby storpedować projekt Jamału 2 nawet dzisiaj.
ToMac - Nie 17 Gru, 2017
gathern napisał/a: | Więc na jakiej podstawie teraz jakieś żydowskie organizacje sobie roszczą do tego prawa ? |
A bo starszy brat jak co dzień czegoś nie zarobi, to zły.
Taki dowcip był. Przyszedł Żyd pod Ścianę Płaczu i modli się "Panie, daj chociaż 100 dolarów". Podszedł za chwilę inny i wręcza mu 100$ i mówi "Masz i idź, my tu nie o takie drobne stoimy"
manfred - Nie 17 Gru, 2017
Ja bym z tymi Żydami nie dramatyzował. Akurat co do mienia żydowskiego, to przede wszystkim wziął to na siebie RFN. Poza tym Polska zawarła wiele umów z innymi państwami (m.in. USA) i uregulowała te sprawy, płacąc odszkodowania. Poza tym oprócz KK bodaj jedyną uregulowaną w Polsce reprywatyzacją, była reprywatyzacja mienia żydowskiego i na tej podstawie gminy i organizacje żydowskie przejęły wiele nieruchomości.
Poza tym jest to wykonanie tzw. deklaracji terezińskiej z 2009 r., którą co prawda podpisał "zdradziecki" rząd Tuska, ale wiadomo było o tym od dawna.
Trudno więc mówić o "uncompensated".
Powyższe potwierdza również, to że informacja ukazała się tylko na histerycznych portalach jak niezłomni.com, nczas czy zmianynaziemi.
gathern - Nie 17 Gru, 2017
manfred napisał/a: | Ja bym z tymi Żydami nie dramatyzował. Akurat co do mienia żydowskiego, to przede wszystkim wziął to na siebie RFN. Poza tym Polska zawarła wiele umów z innymi państwami (m.in. USA) i uregulowała te sprawy, płacąc odszkodowania. Poza tym oprócz KK bodaj jedyną uregulowaną w Polsce reprywatyzacją, była reprywatyzacja mienia żydowskiego i na tej podstawie gminy i organizacje żydowskie przejęły wiele nieruchomości.
Poza tym jest to wykonanie tzw. deklaracji terezińskiej z 2009 r., którą co prawda podpisał "zdradziecki" rząd Tuska, ale wiadomo było o tym od dawna.
Trudno więc mówić o "uncompensated".
Powyższe potwierdza również, to że informacja ukazała się tylko na histerycznych portalach jak niezłomni.com, nczas czy zmianynaziemi. |
No dobra ja też czytałem o umowie pomiędzy Polską a USA, ale w związku z tym to dlaczego te organizacje Żydowskie z USA nadal jęczą o odszkodowania ? Przecież to jest jakiś absurd. To tak jak bym ja się ubiegał o odszkodowanie za stratę mieni jakiegoś obcego mi pod względem rodzinnym innego Polaka.
I to nie są małe kwoty z tego co podają, przecież tam w grę wchodzą miliardy zł.
Przecież to że były Prezydent RP Bronisław K. chciał prywatyzować lasy żeby zaspokoić te roszczenia.
Wiem, jedno znowu ktoś chce nas wydymać. I to w dodatku "sojusznik".
Już samo to że Departament Stanu USA wtrąca się w sprawie PRYWATNEJ telewizji w Polsce, jest jak dla mnie absurdalne, zwłaszcza że stacja ta jest wyraźnie stronnicza w swoim przekazie i jak ktoś tego nie widzi to udaje głupa. Czemu się nie wtrącają jak w Niemczech media są praktycznie cenzurowane przez polityków.
239099 - Nie 17 Gru, 2017
thikim napisał/a: | Jak roboty nastaną to znaczy że państwo będą utrzymywać roboty?
Jedyną niemiecką bronią jest UE. | O robotach (maszynach) śni się od 150 lat
Póki co te maszyn są żółte i nazywają się Li ewentualnie Wang Zi Li
thikim napisał/a: | W każdej innej dziedzinie Niemcy się już rozbroiły. |
Spoko - póki co BW nawet niedofinansowana może zrobić blitzkrieg na niezwyciężony WP.
Na razie "jest dobrze" - bo 3 mld Polaków wyjechało na zachód (wynik który można przyrównywać do 5 letniej eksterminacji Polaków przez Niemcy podczas II WŚ), a reszta zadowala się niezbyt przyjemnymi nisko płatnymi zajęciami "u Niemca"
Jaki masz argument "na Niemca" bo ten ma w rekach "środki do życia" tysięcy Polaków
Harpooner - Nie 17 Gru, 2017
239099 napisał/a: |
Spoko - póki co BW nawet niedofinansowana może zrobić blitzkrieg na niezwyciężony WP. |
Na papierze to ze dwa blitzkriegi. Albo i trzy.
Już widzę jak Zieloni z radością wysyłają "swoich chłopców" na front i z jeszcze większą radością witają gruz 200.
239099 - Pon 18 Gru, 2017
Cóż "zieloni: - którzy są tak jak arbuz - z zewnątrz zieloni, a wewnątrz czerwoni czują doskonale leninowską dialektykę, i rozumieją iż walka klasowa zaostrza się w miarę postępów socjalizmu.
Więc w imię postępu uratują puszczę...
Harpooner - Pon 18 Gru, 2017
Ciekawy artykuł o tym, jak to UE stała się IV Rzeszą Niemiecką (o czym chyba już wszyscy wiedzą, ale pamiętam poruszenie w programie Lisa jak Sz. P. Adam Słomka powtórzył wprost tezy z tekstu poniżej):
https://wpolityce.pl/polityka/372490-le-figaro-polska-i-francja-powinny-wspolnie-przeciwstawic-sie-merkantylistycznej-polityce-berlina-niemiecka-hegemonia-zagraza-europie
http://www.lefigaro.fr/vo...edirect_premium
gathern - Sro 20 Gru, 2017
Można powiedzieć że karty zostały wyłożone na stół, a Polska niejako będzie pierwszym krajem który mówi "sprawdzam" ten cały UE cyrk.
https://wiadomosci.wp.pl/jest-decyzja-ke-ws-polski-6200393650091649a
Cytat: | Jest decyzja KE ws. Polski
KE zdecydowała o uruchomieniu art. 7.1 traktatu UE wobec Polski. Komisja wyśle wniosek do krajów unijnych o uznanie Polski za kraj, w którym istnieje "wyraźne ryzyko poważnego zagrożenia dla praworządności". |
Ja tylko powiem jedno - KE składa się z osób których wyborcy NIE WYBIERALI bezpośrednio w żadnych wyborach, a są to wybierani "dziwnymi" metodami urzędnicy.
Taka to demokracja.
To jest bardzo ciekawe co się teraz stanie. Bo z jednej strony każdy z krajów UE powinien sobie zdawać sprawę że ten artykuł 7 to est taki "niemiecko-francuski" bat na krnąbrnego wasala, więc bardzo ciekawe jak zachowają się państwa, czy podkulą ogony przez KE, czy staną po stronie suwerenności do decyzji krajów.
Wg mnie Polska powinna iść na ostro, bo po prostu do tego w końcu musiało dojść. To jest w pewnym sensie wojna polityczna, i trzeba w końcu stoczyć bitwę.
Jeśli przegramy , to już możemy pogodzić się z faktem bycia montownią, wrócą "starzy znajomi", którzy będą przymykać oko na międzynarodowe karuzele VAT, na przestępczość w białych rękawiczkach, no a na deser zaserwują nam islamskich kolonistów z Afryki, żeby nam się za bezpiecznie czasem w Polsce nie mieszkało. Jak już ma być gnój w całej Europie to wszędzie.
michqq - Sro 20 Gru, 2017
Cytat: | To jest bardzo ciekawe co się teraz stanie. |
Polska jest poważnym obciążeniem finansowym dla UE, dostajemy najwięcej ze wszystkich nowoprzyjętych krajów.
Bośmy najwięksi.
Zredukowanie tego kosztu jest możliwe gdyby się udało jakoś... pouzasadniać cięcia.
Stąd niektórzy uważają że prawdziwym celem tego wszystkiego jest nałożenie na Polskę kar finansowych i wytworzenie/zorganizowanie dla Polski słabej pozycji negocjacyjnej w rozmowach o przyszłym budżecie.
Bierzesz więc wygodny pretekst za dobrą monetę.
Harpooner - Sro 20 Gru, 2017
Polska poszła na ostro, i odpowiedziała "soczystym fuck-you" jak to zgrabnie napisano gdzieś na twiterze: Prezydent RP podpisał ustawy.
Harpooner - Czw 21 Gru, 2017
michqq napisał/a: | Cytat: | To jest bardzo ciekawe co się teraz stanie. |
Polska jest poważnym obciążeniem finansowym dla UE, dostajemy najwięcej ze wszystkich nowoprzyjętych krajów.
Bośmy najwięksi.
Zredukowanie tego kosztu jest możliwe gdyby się udało jakoś... pouzasadniać cięcia.
Stąd niektórzy uważają że prawdziwym celem tego wszystkiego jest nałożenie na Polskę kar finansowych i wytworzenie/zorganizowanie dla Polski słabej pozycji negocjacyjnej w rozmowach o przyszłym budżecie.
Bierzesz więc wygodny pretekst za dobrą monetę. |
A jaki byłby pretekst gdyby rządziła PO i N? Moim zdaniem teoria Szanownego Kolegi nie ma oparcia w rzeczywistości.
Oczywiście, można założyć że PiS wygrał bo miał wygrać, aby wykorzystać to do sprowokowania konfliktu z EU i utrącenia funduszy... ale chyba macki eurobolszewików tak daleko nie sięgają.
Osobiście zgadzam się z opinią, że działania obecnego rządu mocno nadepnęły na czyjeś paluchy. I stąd mamy to co widzimy.
Uważaj aby nie nadepnąć paluchów, które mogą być połączone nogami z tyłkiem, którego nie będziesz mógł kopnąć*
*przysłowie starożytnych Amerykanów.
thikim - Pią 22 Gru, 2017
Harpooner napisał/a: | A jaki byłby pretekst gdyby rządziła PO i N? |
Nie byłby potrzebny żaden pretekst bo by oddali i tak uzasadniając że jest w Polsce już tak dobrze że nie potrzebuje dużych wpłat
W telewizji by poleciały programy o tym jaka to Polska jest solidarna i europejska
Co do pretekstu: ja tam się cieszę. Jest to kolejny pretekst do Polexitu
Zarówno rząd jak i UE nie chcą tego, stąd moja radość że są na tyle cienkimi negocjatorami że robią to mimowolnie
Harpooner - Pią 22 Gru, 2017
Ja jestem przeciwny Polexit. W zamian za to, uważam że Unia Europejska musi zostać zniszczona®.
®Janusz Korwin-Mikke
archibald - Pią 22 Gru, 2017
Harpooner napisał/a: | Polska poszła na ostro, i odpowiedziała "soczystym fuck-you" jak to zgrabnie napisano gdzieś na twiterze: Prezydent RP podpisał ustawy |
A co dobrego dla obywatela zawierają te ustawy ze wzbudzają zachwyt części suwerena?
thikim - Pią 22 Gru, 2017
Harpooner napisał/a: | W zamian za to, uważam że Unia Europejska musi zostać zniszczona |
Jest to jakieś rozwiązanie. Obawiam się że UE jednak nie chce być zniszczona tylko zdechnąć. Ja tam wolałbym nie zdychać. Wolę Polexit.
Ogólnie też powiem że gdyby nie muzułmanie to byśmy zginęli zanim by UE zdechła. Jak każdy głupiec mamy dużo szczęścia.
Harpooner - Pon 08 Sty, 2018
https://wpolityce.pl/m/polityka/375501-szef-niemieckiego-msw-niemcy-nie-sa-platnikiem-netto-w-ue-ale-faktycznie-najwiekszym-beneficjentem-integracji-europejskiej
Jak odczytać taką szczerość? To już kolejny sygnal, wcześniej bodaj dwa razy narkom Gunther Oettinger mówił o 80 centach wracających do budżetu DE z każdego euro dotacji dla PL...
michqq - Pon 08 Sty, 2018
Harpooner napisał/a: | Ja jestem przeciwny Polexit. W zamian za to, uważam że Unia Europejska musi zostać zniszczona |
Amerykanie na banknotach mają napisane "united we stand" - ich zjednoczenie było okraszone poważnym epizodem wojny domowej. Całkiem możliwe że Europę czeka wojna secesyjna, po której to na dwoje babka wróżyła - albo się rozpadnie, jak już kilka razy się rozpadały europejskie cesarstwa, albo właśnie się jak raz zjednoczy mocniej.
Harpooner - Pon 08 Sty, 2018
Jest i źródło:
https://global.handelsblatt.com/politics/oettinger-germany-may-have-to-pay-more-to-e-u-714934
Cytat: | And a large part of every euro the EU gives Poland comes back to Germany. The Poles use the money to place orders with the German construction industry, to buy German machines and German trucks. So net contributors such as Germany should be interested in the structural funds. From an economic perspective, Germany isn’t a net contributor but a net recipient. | [/quote]
gathern - Wto 09 Sty, 2018
michqq napisał/a: | Harpooner napisał/a: | Ja jestem przeciwny Polexit. W zamian za to, uważam że Unia Europejska musi zostać zniszczona |
Amerykanie na banknotach mają napisane "united we stand" - ich zjednoczenie było okraszone poważnym epizodem wojny domowej. Całkiem możliwe że Europę czeka wojna secesyjna, po której to na dwoje babka wróżyła - albo się rozpadnie, jak już kilka razy się rozpadały europejskie cesarstwa, albo właśnie się jak raz zjednoczy mocniej.
|
Nie porównuj Ameryki do Europy.
Europa ma kilka ważnych czynników które uniemożliwiają pełne zjednoczenie jak w USA:
- bariera językowa między narodami
- pamięć historyczna (tu są próby duże wymazywania jej poprzez degrengoladę edukacji)
- silna tożsamość narodowa niektórych państw (zwłaszcza naszej części Europy - tutaj także odgrywa rolę edukacja)
Dlatego no to po prostu nie ma szans.
thikim - Sro 10 Sty, 2018
napisał/a: | Amerykanie na banknotach mają napisane "united we stand" |
No, nie do końca.
https://pl.currs.info/dolar-amerykanski/banknoty
gathern napisał/a: | Europa ma kilka ważnych czynników które uniemożliwiają pełne zjednoczenie jak w USA: |
Europa już była zjednoczona w średniowieczu. Wow, UE dąży do średniowiecza
Ogólnie jest to możliwe, ale to są setki lat.
239099 - Pią 12 Sty, 2018
Tak pod warunkiem że znajdzie sie ktoś kto podbije cała Europe i trwale narzuci jej swoją wolę
Wówczas za kilka pokoleń można mówić o jednym superpaństwie
Tyle że to nierealne - geografią tego półwyspu jest taka że nie da się go kontrolować...
Co innego kumulacja państw w duże państwa (czyli np. 3-4 duże państwa w europie)
Watelumajorze - Pią 12 Sty, 2018
[quote="thikim"] napisał/a: |
Europa już była zjednoczona w średniowieczu. Wow, UE dąży do średniowiecza
Ogólnie jest to możliwe, ale to są setki lat. |
Po co odwoływac się do średniego wiecza... mamy bliżej:
Konferencje i głośno artykułowane wizje jednej waluty, wspólnego rynku, połączonych gospodarek pod światłym przewodnictwem wielkiej Rzeszy to początek lat 40-tych.
Znana jest praca z roku 1987 wydana w Monachium: Europa und das III Reich. Einigungsbestrebungen im deutschen Machtbereich, 1939-45 (Europa i Trzecia Rzesza. Dążenia do osiągnięcia porozumienia w niemieckiej sferze, 1939-45
Znana jest praca Documents on the History of European Integration: Continental Plans for European Union 1939-1945, t. I pod red. W. Lipgensa.
Tam to wszystko jest.
MSZ III Rzeszy ( i kolunio Ribbentrop) zajmowało się projektem „Zjednoczonej Europy”, "Konfederacji", "EWG". Te wszystkie sformułowania wymyślono już wtedy, tylko internetu nie było, wiec dziś może ludzie niedowierzają. Jak się to mówi: "fama" w naród tak bardzo nie szła.
EU nie dąży do średniowiecza ( bo rozdrobnienie i różnorodność w średniowieczu = wzrostowi konkurencyjności na poziomie księstw, a tu chodzi o "ubranie" wszystkich w jakieś "mundurki maoistowskie", wszyscy szczekają jednym głosem, nikt się nie wychyla ze swoimi pomysłami; nawiasem mówiąc Niemcy zdają się "popierać regionalizację wszędzie byle nie u siebie, choć nawet nie wiem co mówią w kwestii Katalonii, chyba na wszelki wypadek nic ciekawego...).
EU to dopięcie ambicji niemieckich, tym razem furgonetkami pieniędzy bo to mniej kłopotliwe i bardziej społecznie akceptowalne.
michqq - Nie 14 Sty, 2018
Prób zjednoczenia Europy było kilka, i oczywiście jedną z nich proponował Hitler. Wcześniej Napoleon, wcześniej były próby utworzenia cesarstw, zresztą kilkukrotne.
Oczywiście że zjednoczenie Europy było ambicją hitlerowców, ale nie oni pierwsi i nie ostatni.... polegli na tym temacie.
Cytat: | EU to dopięcie ambicji niemieckich |
A kto inny może przypomnieć że napoleońskich, a jeszcze inny wspomni cesdarstwo rzymskie.
Każdemu według jego potrzeb
michqq - Nie 14 Sty, 2018
Cytat: | geografią tego półwyspu jest taka że nie da się go kontrolować |
A Chiny albo Stany niby się da?
thikim - Nie 14 Sty, 2018
Watelumajorze napisał/a: | Po co odwoływac się do średniego wiecza... mamy bliżej: |
Bo była to próba w miarę udana i nie prowadzona bezpośrednio poprzez wojny. Czyli najbliższa unijnej. A że UE nie lubi średniowiecza to jest to też zabieg retoryczny.
Colonel - Pon 15 Sty, 2018
ntech napisał/a: |
Zyje w Socjalistycznej Unii Europejskiej.
|
Zarejestrowałem się, myślałem, że poczytam coś ciekawego i dowiem się czegoś mądrego oraz odwrotnie.
Widzę jednak, że choroba dotarła i tutaj...
Ehhhh...
ToMac - Pon 15 Sty, 2018
michqq napisał/a: |
A kto inny może przypomnieć że napoleońskich, a jeszcze inny wspomni cesdarstwo rzymskie.
Każdemu według jego potrzeb
|
Imperium Osmańskie też...
Taka to działka. Nic tylko bramki postawić i opłaty brać za ... próby europejskiej integracji...
gathern - Pon 15 Sty, 2018
Colonel napisał/a: | ntech napisał/a: |
Zyje w Socjalistycznej Unii Europejskiej.
|
Zarejestrowałem się, myślałem, że poczytam coś ciekawego i dowiem się czegoś mądrego oraz odwrotnie.
Widzę jednak, że choroba dotarła i tutaj...
Ehhhh... |
No to niech Pan pomyśli ... w jakim to systemie było:
- centralne planowanie i limity (kwoty) produkcji itd. ?
- centralne dyrygowanie wszystkim i zajmowanie się pierdołami ? (typu pojemność spłuczki od kibla i wygięcie banana) ?
- narzucanie państwom decyzji z którymi nie do końca się zgadzają ?
Przypomina to coś Panu ? Bo mi tak - ZSRR
UE miała być wolnym rynkiem handlowym, i dopóki była był to świetny pomysł, bo kraje mogły handlować i się rozwijać, niestety ostatnio poszła w stronę ZSRR czyli biurokratycznego politycznego potwora, który chce rządzić wszystkim i narzucać swoje widzimisię, pod batutą w zasadzie dwóch państw.
Tak jak kiedyś ZSRR był wielkim bratem, który narzucał "swoje", to teraz tym bratem, a w zasadzie rodzeństwem jest duet Niemcy-Francja (bo chyba nikt nie jest tak naiwny by wierzyć że te klauny marionetki w Brukseli sami podejmują decyzje).
michqq - Pon 15 Sty, 2018
gathern napisał/a: | - centralne planowanie i limity (kwoty) produkcji itd. ?
- centralne dyrygowanie wszystkim i zajmowanie się pierdołami ? (typu pojemność spłuczki od kibla i wygięcie banana) ?
- narzucanie państwom decyzji z którymi nie do końca się zgadzają ?
|
Państwo Majów, w przedkolumbijskiej Ameryce Południowej.
wojtek - Wto 16 Sty, 2018
239099, hmm imperium rzymskie władało Europą jakieś 400 lat czyli 4 pokolenia i jakoś nie powstało 1 super państwo.
manfred - Wto 23 Sty, 2018
Tak się tylko zastanawiam, po co na niemieckim portalu dla Polaków takie quizy?
Breslau, Danzig, Thorn
i trafna uwaga w komentarzach:
Cytat: | Drogi Onecie, a gdzie Auschwitz i Birkenau?
To są najbardziej znane niemieckie nazwy w Polsce. |
Jack Strong - Pią 26 Sty, 2018
Na jedno pokolenie liczy sie 25 lat, czyli ok 4 pokolenia na 100 lat(1 wiek).
michqq - Nie 28 Sty, 2018
Ja używam takiej roboczej definicji:
Dwa pokolenia, to jest czas pomiędzy uśrednionym rokiem urodzin dziadków (wszystkich) a uśrednionym rokiem urodzin ich wnuków (wszystkich).
Dawniej pokolenie to było zapewne w okolicach 20 lat, w tej chwili prawdopodobnie trzydzieścikilka.
239099 - Pon 29 Sty, 2018
Papla napisał/a: | wojtek napisał/a: | 239099, hmm imperium rzymskie władało Europą jakieś 400 lat czyli 4 pokolenia i jakoś nie powstało 1 super państwo. |
Wojtus, na litosc boska, 400 lat, to jest 10-15 pokolen | Nie było publicznej (powszechnej) edukacji i polityki z nią związanej...
A teraz indoktrynują na maxa (ogromny postem w tej materii mamy od jakiś 150 lat)
gathern - Pon 29 Sty, 2018
W kwestii zagrożeń, Niemcy nadal na pozycji nr 1, ale mamy też wrogów w Izraelu (może nawet na takim samym wysokim poziomie).
Tak idzie pranie mózgów na lekcjach historii w Niemczech i w Izraelu, że ani się obejrzymy za 20-30 lat a cały Świat będzie przekonany że II WŚ wywołała Polska a potem dokonała Holokaustu na Żydach.
Pięknie rozegrali to Niemcy... tylko się uczyć.
To co się teraz odpierdziela to jest po prostu masakra.
Najgorsze że Polska zareagowała "nijako", nie było twardej odpowiedzi (np. powinno być wydalenie ambasador Izraela w trybie natychmiastowym), a my wydaje mi się nachyliliśmy karku na kolejnego liścia.
Tutaj analiza tej "bitwy" medialnej, którą po prostu przegraliśmy. Na usprawiedliwienie tylko można dodać że dostaliśmy z wielu kierunków.
http://politykawsieci.pl/...rmandeathcamps/
Ja już o tym pisałem, ale warto zauważyć że amerykańska telewizja TVN przygotowała odpowiednio medialnie także teren pod ten atak już na tydzień przez awanturą, chodzi tu o ten materiał o neonazistach. Jak dla mnie TVN zachowała się jak komórka obcego wywiadu, podrzucająca odpowiedni materiał medialny na okazję ataku na Polskę.
I jak pisałem - tak twierdzę że nasze służby specjalne są generalnie w dupie, bo doprowadziły że ten materiał się w ogóle ukazał (nie było w takim razie żadnej pracy operacyjnej przy tej grupie neonazistów). Nie wiem czy to brak wyobraźni czy co. Ale rozgrywają nas jak chłopców do bicia.
I na koniec, jakieś to absurdalne że Kat (Niemcy) i Ofiara (Izrael) pastwią się nad Polską, która była jednym z najbardziej poszkodowanych państw II WŚ (procentowo straciliśmy najwięcej ludności - ok. 17%).
ex7TSul - Pon 29 Sty, 2018
Co w tym absurdalnego?
To tylko i aż interes.
Zwrot mienia pożydowskiego w Polsce medialnie leży.
Katom wygodnie się wybielić przy pomocy ofiar kosztem frajerów czyli Polski zwłaszcza w obliczu wcześniej niebranych pod uwagę reparacji.wojennych.
Dwóch interesariuszy zarabia w tym przypadku na wiele sposobów, frajer znad Wisły to finansuje.
To jak w starym kawale:
Dobrze jest nakarmić głodnego.
Jeszcze lepiej znaleźć takiego, który nakarmi głodnego.
A najlepiej znaleźć takiego , który pożyczy od Ciebie pieniądze żeby nakarmić głodnego.
gathern - Pon 29 Sty, 2018
To ja wiem że interes.
Tylko zastanawia mnie skąd ten brak jaj u naszych decydentów.
Powinna być krótka piłka, ambasador Izraela non persona grata w Polsce i zamrożenie stosunków dyplomatycznych. A nie jakieś telefony między premierami i generalna sraka, jak Rząd ulegnie i wycofa tą Ustawę to już w ogóle będzie blamaż. Zwłaszcza że w Izraelu otwarcie w szkołach nastawia się już od dziecka ludzi że Polska to jakiś naród morderców itd.
Nie wiem z jakiego powodu my się w ogóle z tymi Żydami tak szczypiemy.
thikim - Pon 29 Sty, 2018
ex7TSul napisał/a: | Zwrot mienia pożydowskiego w Polsce medialnie leży. |
Ciężko żeby medialnie nie leżał jeśli media w większości przekupione
KornikAmator - Wto 30 Sty, 2018
gathern napisał/a: | (nie było w takim razie żadnej pracy operacyjnej przy tej grupie neonazistów) |
Z drugiej strony są głosy, że jednak była:
https://twitter.com/krzysztofbosak/status/955086995956539392
W całej tej (tj. kwestii "polskich obozów") sprawie najgorszy dla mnie jest fakt, że mamy teoretycznie wyspecjalizowany organ mający zajmować się takimi rzeczami - PFN. I PFN, która do tej pory łyknęła 243 mln zł na promowanie i obronę wizerunku Polski twardo milczała. 243 mln zł to 72 mln USD. Deadpool miał budżet 58 mln USD, tyle samo - "Snajper" o Chrisie Kyle'u, "Hacksaw Ridge" to 40 mln USD. Po co w takim razie dotować organizację, która w momencie, gdy powinna działać milczy? Lepiej wydać to na jakiś film nakręcony przez Clinta Eastwooda do spółki z Melem Gibsonem.
gathern napisał/a: | Powinna być krótka piłka, ambasador Izraela non persona grata w Polsce i zamrożenie stosunków dyplomatycznych. |
Nie ma co się szamotać. Trzeba raczej postawić na dłuższe, ale bardziej bolesne dla drugiej strony kroki. Po pierwsze, jako członek niestały RB ONZ powinniśmy podnieść temat prześladowań i zbrodni na Palestyńczykach. Po drugie, wydać trochę środków i "natchnąć" kogoś na zachodzie do publikacji o roli judenratów. I tak dalej, i tak dalej. Dróg jest mnóstwo, wszyscy "wielcy" z nich korzystają i my też powinniśmy.
KornikAmator - Wto 30 Sty, 2018
Nie mogę edytować posta powyżej, więc będzie jeden pod drugim.
Pani ambasador idzie w "ja tylko wykonywałam rozkazy". Z dzisiejszego wywiadu sprzed chwili z nią w RMF FM: "Mówiłam, bo musiałam. Miałam coś innego do powiedzenia, ale w Izraelu już była decyzja premiera".
Swoją drogą, zauważyłem, że ona mówi po polsku-rosyjsku. "mam nadzieju", "wokrąg Gdańska", w ogóle mam dziwne wrażenie, że łatwiej byłoby mi to, co ona mówi zapisać cyrylicą niż łacinką.
Przy okazji. Warto byłoby też zająć się wycieczkami z Izraela. Tutaj widać o co chodzi: https://youtu.be/nu6t9YmHvT4?t=5m38s - tak naprawdę od 5:38 do 6:50.
Harpooner - Wto 30 Sty, 2018
Niezbyt to w temacie Niemiec, ale warto wrzucić. Rozmowa z ambasador Izraela:
https://wpolityce.pl/m/polityka/379000-ambasador-izraela-o-swoich-slowach-dot-ustawy-o-ipn-mowilam-dlatego-ze-musialam-mielismy-juz-swoje-instrukcje
RadArek - Wto 30 Sty, 2018
KornikAmator napisał/a: |
Pani ambasador idzie w "ja tylko wykonywałam rozkazy". Z dzisiejszego wywiadu sprzed chwili z nią w RMF FM: "Mówiłam, bo musiałam. Miałam coś innego do powiedzenia, ale w Izraelu już była decyzja premiera". |
Jej język ciała mówił całkowicie co innego po wystąpieniu... Ale skądś znamy te określenie ...ja wykonywałem tylko rozkazy ...służyłem w orkiestrze ... ale to była orkiestra SS...
Cytat: | Swoją drogą, zauważyłem, że ona mówi po polsku-rosyjsku. "mam nadzieju", "wokrąg Gdańska", w ogóle mam dziwne wrażenie, że łatwiej byłoby mi to, co ona mówi zapisać cyrylicą niż łacinką. |
Bo to emigrantka z Rosji { bez względu co to oznacza ) na dodatek poprzednio też była tam na placówce wiele lat... Obecna diaspora żydowska która jest u władzy w Izraelu to przeważnie Ci ze wschodu... Dawna emigracja z Polski już wymiera... Co zresztą widać po działaniach obecnej ekipy...
KornikAmator - Wto 30 Sty, 2018
Chyba znowu mamy więcej szczęścia jak rozumu.
W Izraelskich mediach już schodzimy ze świecznika, przegrywając chociażby z wydarzeniami w Słowenii. Pojawiające się teksty są "gdzieś pomiędzy" - z jednej strony Haaretz walący "zakłamywaniem historii" i gdzieś dalej piszący: "no niby mają racje, ale to może hipotetycznie w ewentualnej sytuacji być złe, a tak poza tym to antysemityzm się szerzy". Z drugiej strony Jerusalem Post, który łagodzi przekaz. Wyszło, z kim w Izraelu możemy się dogadać, na kogo trzeba uważać i z kim nam kompletnie nie po drodze. Trzeba tylko, żebyśmy teraz właściwie rozegrali sytuację. Odnoszę wrażenie, że w wewnątrzizraelskiej polityce stawiamy na ortodoksów i to może być dobry wybór - akurat oni, zdaje się, zachowali "życzliwą neutralność" w tej sprawie.
Nie skończyło się tak źle, jak mogło się skończyć i mamy kolejną szansę, żeby nauczyć się co jest nie tak w naszych działaniach pod względem PR.
thikim - Wto 30 Sty, 2018
Cytat: | mamy teoretycznie wyspecjalizowany organ mający zajmować się takimi rzeczami - PFN |
Kolejny urzędniczy gniot który nie jest w stanie realizować nic więcej niż tylko sam siebie zabezpieczyć.
Ale i tak jestem zadowolony. Nie z PFN rzecz jasna, nie z rządu. Tylko z Izraela
Tak jak wcześniej z p. Michnika i p. Donalda
RadArek - Wto 30 Sty, 2018 Temat postu: Oczekuje na akceptację
ToMac - Sob 03 Lut, 2018
KornikAmator napisał/a: | Chyba znowu mamy więcej szczęścia jak rozumu.
W Izraelskich mediach już schodzimy ze świecznika, przegrywając chociażby z wydarzeniami w Słowenii. |
Raczej dorobek i jego skala ponad rumakowanie niż szczęście.
thikim napisał/a: |
Kolejny urzędniczy gniot który nie jest w stanie realizować nic więcej niż tylko sam siebie zabezpieczyć.
|
A jeszcze lepiej zabezpieczają sobie w takich gniotach pracownicy środki na życie.
thikim napisał/a: |
Ale i tak jestem zadowolony. Nie z PFN rzecz jasna, nie z rządu. Tylko z Izraela
|
Palnęli w membranę i się odbiło.
thikim napisał/a: |
Tak jak wcześniej z p. Michnika i p. Donalda |
Teraz to ja p. Donalda pojąłem po 2-3 iteracji.
thikim - Sob 03 Lut, 2018
ToMac napisał/a: | Raczej dorobek i jego skala ponad rumakowanie niż szczęście. |
Dorobek ma kraj. Rząd ma szczęście
Oczywiście, dziś żyjemy w medialnym świecie. Co by się nie działo, w następnym tygodniu dzieje się coś innego.
Trochę jak w kawale:
http://stirlitz.dowcipy.pl/stirlitz_4.html
Cytat: | Stirlitz wchodzi do gabinetu Muellera:
- Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.
Zszokowany Mueller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi. Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec rozmowy. |
ToMac - Sob 03 Lut, 2018
2 x TAK.
Harpooner - Sob 03 Lut, 2018
Przypadkowym efektem awantury na linii PL-IL jest powtórne przyjęcie gorzkiej piguły przez DE:
http://wiadomosci.gazeta....html#Z_MTstream
Wbrew tytułowi "sorosówki", to nie żadna obrona Polski, a wyprzedzająca reakcja - zanim bardziej dostaną po buzi.
Obecna sytuacja jest taka, że IL się uspokaja, a Niemcy podkreślają czyje były te obozy.
Tutaj też ciekawy komentarz:
http://forsal.pl/artykuly...-polskiego.html
thikim - Nie 04 Lut, 2018
Mimo to zaskakuje mnie narracja Niemiec w porównaniu do narracji opozycji:
p. Michalik:
https://wiadomosci.wp.pl/polacy-mordowali-swoich-zydowskich-sasiadow-dziennikarka-zszokowala-swoim-wpisem-6215183628949121a
Cytat: | "Polacy mordowali swoich Żydowskich sąsiadów w sposób zorganizowany, bez przymusu ze strony nazistów, z własnej woli, chciwości i podłości. Nie tylko w Goniądzu i Jedwabnem, ale wielu innych polskich miejscowościach. Taka jest prawda, a nie taka, jak chcielibyśmy, żeby była" - napisała Michalik na Twitterze. |
http://natemat.pl/228947,...l-pogromy-zydow
Cytat: | – Pamiętajmy że mieliśmy w tym potwornie wyniszczanym narodzie polskim grupę osób, antysemitów, które kolaborowały z okupantem z różnych powodów i współpracowały przy zagładzie Żydów. Nie możemy się tego wyprzeć. Nie była ona mała. Badacze zagłady szacują ją na od 50 tys. do pół miliona osób – mówi w rozmowie z naTemat dr Mirosław Tryczyk, autor książki "Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów". |
ToMac - Pon 05 Lut, 2018
thikim napisał/a: |
Cytat: | – Pamiętajmy że mieliśmy w tym potwornie wyniszczanym narodzie polskim grupę osób, antysemitów, które kolaborowały z okupantem z różnych powodów i współpracowały przy zagładzie Żydów. Nie możemy się tego wyprzeć. Nie była ona mała. Badacze zagłady szacują ją na od 50 tys. do pół miliona osób – mówi w rozmowie z naTemat dr Mirosław Tryczyk, autor książki "Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów". |
|
Świetne szacunki.... Rząd wielkości różnicy. To komunikuje świetny materiał bazowy i metodykę obliczeń.
Poszacujmy, ile % aparatu UB stanowili Żydzi i jak się to ma do udziału populacji Żydów wśród obywateli Polski po 1945 roku.
Ja bym do tego zapytał o narodowość tych, którzy do 1942 finansowali ambicje pewnego Austriaka. Warto by cały przekrój zbadać. Może coś się da wywnioskować.
Pan Gross powinien o tym napisać. On się nadaje.
ex7TSul - Pon 05 Lut, 2018
~ Tomac
Tym pytaniem o narodowość to chcesz wkurzyć tylko najskuteczniejsze lobby w Kongresie ? Czy elytę finansową naszego powsze czasy sojusznika?
ToMac - Wto 06 Lut, 2018
Masz rację. Zostawmy to finansowanym trolom, młodym internetowym zapaleńcom. A filozofom religii zostawmy dywagację: jeśli Jahwe gotów był im Morze Czerwone rozsunąć a potem nie obronił przed Holocaustem to najwyraźniej po drodze musieli walnąć jakiegoś kleksa.
thikim - Wto 06 Lut, 2018
Po drodze było wiele kleksów i kilka podbojów i równań do gołej ziemi.
O ile nic Pismo Święto o holokauście nie mówi o tyle niewola babilońska jest tam jasno ukazana jako kara za grzechy.
Nowy Testament zaś dodaje jeszcze zburzenie Jerozolimy, ale bez wskazania że to za grzechy.
Według Nowego Testamentu - ludem wybranym są chrześcijanie.
Ale jak to mówią na spokojnie Wbrew lansowanym tezom i zgodnie z tematem: Żydzi nie są zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski. Bywają irytujący, i tyle.
michqq - Wto 06 Lut, 2018
ToMac napisał/a: | jeśli Jahwe gotów był im Morze Czerwone rozsunąć a potem nie obronił przed Holocaustem to najwyraźniej po drodze musieli walnąć jakiegoś kleksa |
Oczywiście, i takie jest częste wyjaśnienie teologiczne ze strony rabinów.
Holokaust był boską karą za grzechy. Karę tego rodzaju na Naród Wybrany JHWH zsyłał był juz kilka razy.
gathern - Pią 16 Mar, 2018
O proszę , jak można było się spodziewać pro-niemiecki dziennikarzyna "odleciał"...
https://wiadomosci.wp.pl/niemcy-rozliczyly-sie-z-polska-odnosnie-reparacji-dostalismy-min-gdansk-szczecin-wroclaw-6230896429598337a
Cytat: | Niemcy rozliczyły się z Polska odnośnie reparacji? "Dostaliśmy m.in. Gdańsk, Szczecin, Wrocław"
Jarosław Gugała uważa, że dyskusja dotycząca wypłaty przez Niemcy odszkodowania Polsce za straty poniesione podczas II wojny światowej jest prowadzona na "użytek wewnętrzny". Dziennikarz przypomina, że od naszego zachodniego sąsiada dostaliśmy 100 tys. km kwadratowych ziem. |
Szkoda że ten tłumok nie zauważył że jednocześnie w ramach tych samych "reparacji" zabrano nam o wiele większy teren na wschodzie, m.in. straciliśmy Wilno, Lwów i wiele innych miast i terenów które były Polskie.
I jak tu nie pluć na takich współczesnych "szmalcowników".
thikim - Pią 16 Mar, 2018
Jednocześnie w ramach ignorowania Polski nowy niemiecki kanclerz wybrany z wielkim poparciem Niemców po 6 miesiącach od wyborów przyleci do Polski jako do drugiego kraju za granicą.
Rzeczywiście wszyscy się na nas gniewają i nas ignorują jak tylko mogą
gathern - Wto 20 Mar, 2018
Ciekawa analiza obecnej sytuacji geopolitycznej Polski.
http://www.krzysztofwojcz...teresie-polski/
gathern - Wto 27 Mar, 2018
No i mamy "nagrodę" za włażenie hamerykanom w tyłek...
http://fakty.interia.pl/s...ego,nId,2562203
Cytat: | Grupa 59. czołowych amerykańskich senatorów w liście wystosowanym do premiera Mateusza Morawieckiego zaapelowała o przyjęcie ustawy reprywatyzacyjnej sprawiedliwej wobec polskich Żydów, którzy przeżyli Holokaust i ich rodzin.
Grupa 59. senatorów, czyli więcej niż połowa Senatu, wyższej izby Kongresu, w liście do premiera Morawieckiego wyraża rozczarowanie, że "Polska jest jedynym poważnym państwem Europy, które do tej pory nie przyjęło narodowej, kompleksowej ustawy przewidującej restytucję mienia bądź odszkodowania za własność prywatną", jednak "żywią nadzieję, że wkrótce to nastąpi".
W swoim liście napisanym przez senator Tammy Baldwin, przedstawicielkę Partii Demokratycznej z stanu Wisconsin i senatora Marco Rubio, republikanina z Florydy, w przeszłości kandydata do otrzymania mandatu Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich 2016 r., politycy poparli stanowisko World Jewish Restitution Organization (WJRO) przedstawione w październiku ub. roku bezpośrednio po opublikowaniu przez Ministerstwo Sprawiedliwości projektu ustawy reprywatyzacyjnej.
World Jewish Restitution Organization z siedzibą w Jerozolimie została utworzona w 1992 przez World Jewish Congress w celu pomocy w odzyskaniu mienia żydowskiego w Europie (z wyjątkiem Niemiec i Austrii).
Zastrzeżenia wobec ustawy
Senatorzy - sygnatariusze listu do premiera Morawieckiego, w tym przywódca mniejszości demokratycznej Senatu senator Chuck Schumer, demokrata z Nowego Jorku i wpływowy republikanin sen. John McCain, wśród wad projektu ustawy reprywatyzacyjnej wymieniają fakt, że wyklucza ona możliwość zwrotu pierwotnie posiadanej własności; przewiduje tylko częściowe odszkodowanie za utracony majątek i wyklucza możliwość otrzymania odszkodowania za udziały posiadane w zniszczonych firmach.
Projekt ustawy ponadto nie daje możliwości dochodzenia roszczeń majątkowych przez obywateli tych państw, które nie podpisały powojennych układów regulujących odszkodowania za utraconą własność takich jak np. układ Polski ze Stanami Zjednoczonymi.
Jak podkreślił przewodniczący WJRO Ronald Lauder w oświadczeniu opublikowanym w reakcji na upublicznienie w ub. roku projektu ustawy, takie ustalenia są krzywdzące dla większości polskich Żydów, którzy przeżyli Holokaust, a po wojnie znaleźli schronienie poza granicami Polski.
Dodatkowe zastrzeżenia przywódców WJRO i amerykańskich senatorów do projektu Dużej Ustawy Reprywatyzacyjnej jaki Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło w październiku ub. roku wzbudza fakt, że prawo do dziedziczenia roszczeń będą mieli tylko najbliżsi krewni pierwotnych właścicieli (dzieci, rodzice) w linii prostej.
Senatorzy w swoim liście do premiera Morawieckiego apelują o jak najszybsze przyjęcie przez polski parlament ustawy reprywatyzacyjnej zgodnej zasadami tzw. Deklaracji Terezińskiej.
Deklaracja Terezińska z 30 czerwca 2009 wydana po zakończeniu "Konferencji ds. majątków okresu Holokaustu" w Pradze (Holocaust Era Assets Conference) została przyjęta przez przedstawicieli 46. państw świata, w tym przedstawiciela Polski.
Deklaracja Terezińska nie zawiera wiążących prawnie zobowiązań, wyraża jedynie intencje uczestników konferencji. |
Kilka ciekawych rzeczy, że ta grupa cwaniaczków założona została w 1992 roku, czyli zaraz jak Polska i inne kraje będące pod wpływem ZSRR/Rosji odzyskały "wolność", czyli tak jak by pomogli nam "odzyskać wolność" żeby teraz skroić frajerów.
Co ciekawe ta cała organizacja nie ma roszczeń względem Niemiec i Austrii (czyli głównych winowajców awantury II WŚ) - stąd te pewne siebie pierdzielenie premiera Austrii że Austria jest winna holokaustu i się do tego poczuwa (bo wiedzą że są pod ochronką).
No i na koniec - na jakiego grzyba Polska w 2009 przyjęła tą deklarację Terezińską ?
Czy my naprawdę mamy tak kiepskie MSZ i polityków że dają się tak manipulować ?
Patrząc na to i że właśnie kupujemy "najdroższe" Patrioty w historii to ręce opadają jak dajemy się jako kraj dymać spółce USA-Izrael.
Watelumajorze - Wto 27 Mar, 2018
Tylko dwie skromne uwagi ode mnie -
Ta cała "impreza" Teresin'ska - jak zwał, tak zwał - NIE JEST WIĄŻĄCA PRAWNIE ( czego ludziom się nie mówi).
A drugie - to Żydzi europejscy ulegli masakrze i zagładzie a nie amerykańscy - czego też się głośno nie podnosi - i dyskutuje się z amerykańskimi niczym z ciałem pełnomocnym.
...a reszta to asertywność władz PL , którą można przyrównać do asertywności takich wymalowanych pań na szpilkach przy szosie z Torunia na południe... #podobnogrzybiary
PS
A już w ogóle nie bierze się pod uwagę umowy indemnizacyjnej ( jednej z wielu zawieranych za PRL). I amerykańscy "mężowie pełni mądrości" też zdają się celowo o tym nie pamiętać.
Co to jest umowa indemnizacyjna PRL-USA, kiedy ją zawarto i co regulowała oraz jakie dyskusje powinna uciąć - każdy znajdzie sam.
Silmeor - Wto 27 Mar, 2018
Ależ oczywiście, że powinniśmy zwracać wszelkie mienie spadkobiercom. Oczywiście natychmiast po uregulowaniu przez nich rachunku za powojenną odbudowę i przeprowadzane remonty.
Watelumajorze - Wto 27 Mar, 2018
Hello, Silmeor, pobudka!
Cała awantura dotyczy mienia BEZ-SPAD-KO-WE-GO. Czyli takiego, którego dziedzicem zawsze zostaje państwo, jako ostatnie w linii spadkowej.
Silmeor - Wto 27 Mar, 2018
Hello, wytłumacz to tym co chcą to mienie odzyskać...
gathern - Pią 30 Mar, 2018
Za twitterem wszewko
Cytat: | Izrael zabił dziś - 16 Palestyńczyków, 1000+ ranił. Zwołane nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ na wniosek Kuwejtu |
Polska jest w RB ONZ i teraz może powinna dać "prztyczka" Izraelowi, zacznijmy uprawiać politykę zagraniczną z jajami.
Watelumajorze - Pon 02 Kwi, 2018
Silmeor napisał/a: | Hello, wytłumacz to tym co chcą to mienie odzyskać... |
Nie muszę.
Ci "oni" doskonale sobie z tego zdają sprawę, że to co robią, jest zwykłym łajdackim wymuszeniem, ale najwyraźniej ma ono szanse powodzenia. Świadczy o tym postawa osób publicznych odpowiedzialnych za informowanie nas o rozwoju spraw.
thikim - Wto 03 Kwi, 2018
gathern napisał/a: | Polska jest w RB ONZ i teraz może powinna dać "prztyczka" Izraelowi, zacznijmy uprawiać politykę zagraniczną z jajami. |
Powinna. Zamiast tego padnie na kolana mówiąc: litości I w sumie dobrze. Młodzi tacy nie są jak starzy. Coraz bardziej odrzucają patologiczny świat starych.
zielony1 - Sob 07 Kwi, 2018
Były i nie ma .
Najlepsze w tym wszystkim ,że sami wysyłaliśmy orginały przez kilkadziesiąt lat a dzisiaj nic nie mamy
http://wiadomosci.dzienni...enty-zwrot.html
maxikasek - Nie 08 Kwi, 2018
Mularczyk struga idiotę dla PR. Albo brak mu podstawowej wiedzy w temacie. Dokumenty zostały prawdopodobnie zniszczone po 30 latach braku zainteresowania ze strony polskiej. Tak sie stało np. z dokumentacją dot. zbrodni w Podgajach.
zielony1 - Pon 09 Kwi, 2018
maxikasek napisał/a: | Mularczyk struga idiotę dla PR. Albo brak mu podstawowej wiedzy w temacie. Dokumenty zostały prawdopodobnie zniszczone po 30 latach braku zainteresowania ze strony polskiej. Tak sie stało np. z dokumentacją dot. zbrodni w Podgajach. |
.....ale to śledztwo prowadziła do 1974 roku koszalińska Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich i śledztwo zawiesiła nie przesyłając stronie niemieckiej żadnych dokumentów . Po 1989 roku śledztwo ponownie podjęła Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie - i nie wskazano pomimo kilku lat śledztwa bezpośredniego winnego tej zbrodni. Żadne orginalne dokumenty w tej sprawie nie były przesyłane stronie niemieckiej .
Także zły przykład.
maxikasek - Pon 09 Kwi, 2018
Płk. Litwiński (ktory prowadził to śledztwo w Koszalinie) w artykule ”Fałszowanie historii” w WPH 2/3 z roku 1983 twierdzi, że materiały ze śledztwa zostały przekazane stronie niemieckiej (RFN) z wnioskiem o kontynuowanie śledztwa.
Łącznie GKBZH przekazała w latach 1965-89, na podstawie porozumienia międzyrządowego, ogółem oryginały 36 tys. protokołów zeznań, 150 tys. fotografii, kilkadziesiąt tysięcy mikrofilmów i 12 tys. kompletów materiałów z prowadzonych śledztw. Sprawa wyszła na jaw w 2004 podczas kwerendy z okazji 65 rocznicy wybuchu wojny.
zielony1 - Wto 10 Kwi, 2018
Śledztwo zostało zawieszone a więc nie przekazane stronie niemieckiej . Oryginały protokołu przesłuchań ocalałych z masakry - chorązego Furgały oraz kaprala Bondzelwskiego ( poległ w maju 1945 pod Berlinem ) wędrowały między CAW-em a Koszalinem a w póżniej i Szczecinem . Nie mogą doszukać się raportu wspomnianego przez Ciebie prowadzącego śledztwo płk Litwińskiego .
Protokoły oględzin zwłok żołnierzy 4 kompanii Z 05.02.1945 , meldunek specjalny zcy Szefa Politruków 1 DP Z 15.02.1945 znajdują się w CAW-ie.
zielony1 - Wto 10 Kwi, 2018
Taka ciekawostka . Znaleziona dzisiaj w necie.
Niemiecki praktyczny poradnik
http://www.gazetaprawna.p...e-warszawy.html
thikim - Wto 10 Kwi, 2018
maxikasek napisał/a: | Dokumenty zostały prawdopodobnie zniszczone po 30 latach braku zainteresowania ze strony polskiej |
Rozumiem że wysyłano je cały czas i nie wszystkie przekroczyły czas 30 lat.
Aczkolwiek nie rozumiem takiej zasady że komuś się coś wysyła a on sobie to niszczy zamiast odesłać po wykorzystaniu.
Inna sprawa że powinno to być robione na zasadzie: przyjedźcie, zróbcie sobie kopię, nawet sobie poświadczcie zgodność z oryginałem.
maxikasek - Sro 11 Kwi, 2018
Cytat: | W segregatorach znajdują się bowiem informacje o tym, jakich dewastacji dokonał poszczególny rodzaj bomb zrzucanych na miasto. Cele wybierano precyzyjnie. Zniszczono np. Muzeum Wojska Polskiego, ale nie bezpośrednio sąsiadujące z nim Muzeum Narodowe – najpewniej po to, by najpierw je zrabować. |
Dziwne, bo na stronie Muzeum napisano, że po zajęciu miasta zbiory zgromadzono w 3 salach a resztę zajęło SS na magazyny. W zniszczonym budynku? Zaś najcenniejsze zbiory Niemcy oczywiście zrabowali. Jeśli jakieś bomby trafiły w budynek to raczej z powodu pobliskiego mostu.
zielony1 - Czw 12 Kwi, 2018
Świeży news dotyczący stosunków na linii RP-USA-IZRAEL
https://wiadomosci.wp.pl/usa-naciskaja-zeby-izrael-poprawil-stosunki-z-polska-nie-chca-oslabiac-sojuszu-z-warszawa-6240493084547201a
gathern - Pon 23 Kwi, 2018
http://wprawo.pl/2018/04/...e-na-przezycie/
Cytat: | „Obozy dawały największą szansę na przeżycie” – mówi Karolina Panz, jedna z autorek książki badająca Nowy Targ i okolice. Mówi, że lepiej było poddać się selekcji niż ukrywać. Nikt nie reaguje. Nikt nie odcina się od jej słów. Nie ma żadnej reakcji ze strony obecnego na sali wicedyrektora POLIN. Teza o „zbawczej” roli niemieckich-nazistowskich obozów dla przetrwania Żydów podczas Holokaustu jest już w tym towarzystwie mocno ugruntowana. |
Co tam się odj***o
Kurcze no jeszcze parę lat i okaże się że Niemcy napadli na Polskę by ratować żydów. Poziom absurdu sięga zenitu, dlaczego na takie imprezy zaprasza się niedouczonych kretynów ? Ta kobieta powinna się wstydzić mówić takie bzdury.
A to muzeum to też jakiś niezły dziwoląg że pozwala na takie szopki.
Co z tą Polską ?
KornikAmator - Wto 24 Kwi, 2018
Ta pani zawodowo zajmuje się... Ekhm, ten, "odbrązawianiem".
Śmieszne są jej słowa kiedy skonfrontuje się je z chociażby Perechodnikiem.
ToMac - Wto 24 Kwi, 2018
gathern napisał/a: |
Cytat: |
Kurcze no jeszcze parę lat i okaże się że Niemcy napadli na Polskę by ratować żydów. Poziom absurdu sięga zenitu, dlaczego na takie imprezy zaprasza się niedouczonych kretynów ? Ta kobieta powinna się wstydzić mówić takie bzdury.
A to muzeum to też jakiś niezły dziwoląg że pozwala na takie szopki.
|
|
To za przeproszeniem przestaje razić dowcip w stylu "Panie Niemiec, tu się gaz ulatnia".
Ale na poważnie, to historia zna takie rzeczy. Dajmy na to Torguemada i inni inkwizytorzy ratowali Żydów na stosie od potępienia. Żeby było tragi śmieszniej:
Cytat: | Torquemada urodził się w rodzinie konwertytów nawróconych z judaizmu; wuj Juan Torquemada był sławnym teologiem i kardynałem, którego babcia była również konwertytką. Współczesny im historyk Hernando del Pulgar (sam również nawrócony Żyd) zapisał, że wujek Tomasa, Juan de Torquemada, miał przodka, Alvara Fernandeza de Torquemadę, żonatego z konwertytką żydowską pierwszej generacji[1]. |
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tom%C3%A1s_de_Torquemada
Tak czy siak jak widać oprócz Polaków (np. dla powietrza górnicy i ich nieustające roszczenia wpływające na import taniego węgla z Rosji) zagrożeniem dla Polski są różne światowe interesy, których realizacja woła o pomstę do nieba czy razi intelekt.
manfred - Wto 24 Kwi, 2018
Żeby zrobić takie badania, to trzeba włożyć kupę czasu i pracy. Więc ktoś musi za to płacić.
gathern - Wto 24 Kwi, 2018
https://wiadomosci.wp.pl/kongres-usa-chce-pomoc-w-odzyskiwaniu-majatkow-czaputowicz-ta-ustawa-rodzi-podejrzenia-6244676989068929a
Cytat: |
Kongres USA chce pomóc w odzyskiwaniu majątków. Czaputowicz: ta ustawa rodzi podejrzenia
Dziś w nocy polskiego czasu Kongres USA będzie głosował nad ustawą, która ułatwi odzyskiwanie majątków sprzed II wojny światowej. Sprawa dotyczy m.in. dawnego mienia żydowskiego w Polsce. Szef polskiego MSZ uważa, że jej założenia są "sprzeczne ze standardami sprawiedliwości".
Ustawa wprowadza zapis o tym, że Departament Stanu USA uzyska narzędzia, by pomagać międzynarodowym organizacjom w walce o odzyskanie majątków sprzed II wojny światowej. Zapisy budzą spore kontrowersje, zwłaszcza w Polsce.
- Ta ustawa rodzi podejrzenia, (...) że chce postawić pewną grupę w pozycji uprzywilejowanej. To nie jest dobre, bo budzi w Polsce złe skojarzenia (...), że grupa Polaków żydowskiego pochodzenia stanie przed resztą - skomentował plany Kongresu USA Jacek Czaputowicz.
Komentatorzy polityczni twierdzą, że ustawa obejmie przedwojenne majątki w Polsce, głównie należące do polskich Żydów - także te które nie mają bezpośrednich spadkobierców. Minister Czaputowicz bagatelizuje sprawę ewentualnych zmian w amerykańskim prawie podkreślając, że każdy suwerenny kraj może przyjąć takie rozwiązania prawne, jakie uzna za stosowne.
- Ja bym nie przywiązywał do tego zbyt dużej wagi. (...) Myślę, że tak jak jest to prezentowane przez komentatorów, że tutaj środowiska żydowskie miałyby otrzymać jakieś mienia, a inne nie - to byłoby sprzeczne ze standardami obowiązującymi w Polsce i ze standardami sprawiedliwości i prawa - ocenił.
Przeciwko ustawie protestuje środowisko amerykańskiej Polonii. We wspomnianych kręgach mówi się o kwotach rzędu 65-330 miliardów dolarów i szantażu wobec Polski. Głos w sprawie ustawy zabrała również Krystyna Pawłowicz, która napisała na Twitterze o "zniszczeniu Polski" oraz "gwałcie na prawie międzynarodowym i wszelkich cywilizowanych zasadach".
|
No to wyszliśmy spod okupacji ZSRR by wpaść w jeszcze większe g*wno. Ciekawe jak z tego wybrniemy.
Watelumajorze - Sro 25 Kwi, 2018
A ja mam pytanie, któreż to "międzynarodowe organizacje" nie mogą doprosić się SWOJEGO majątku SPRZED wojny?
Czyżby te, przedstawiciele których osaczali pana v-ce Magierowskiego podczas jego nie tak dawnej wizyty w USA ( do wglądu na,stronie MSZ o ile nie usunęli) ?
239099 - Sro 25 Kwi, 2018
gathern napisał/a: |
No to wyszliśmy spod okupacji ZSRR by wpaść w jeszcze większe g*wno. Ciekawe jak z tego wybrniemy. |
"Hołd sikorskiego - tyle że w Pekinie"
gathern - Sro 25 Kwi, 2018
Stało się! Głos w sprawie zabrał Ustawy 447 zabrał MON tysiąclecia Antoni M.
http://tysol.pl/a18449-Ma...etnego-bankruta
Cytat: |
Wczoraj amerykański kongres zdecydował o przyjęciu ustawy 447 dotyczącej roszczeń narodu żydowskiego. – Należałoby jasno stwierdzić, że ta ustawa Polski nie powinna dotyczyć. Byliśmy jedynym narodem, który narażał się na śmierć, broniąc swoich żydowskich przyjaciół. Chociażby dlatego ta ustawa nie powinna nas dotyczyć – powiedział na antenie Telewizji Republika Antoni Macierewicz.
– Należałoby jasno stwierdzić, że ta ustawa Polski nie powinna dotyczyć. Byliśmy jedynym narodem, który narażał się na śmierć, broniąc swoich żydowskich przyjaciół. Ustawa nie dotyczy rekompensaty, a restytucji. Może to objąć aż 20 proc. wartości nieruchomości w Polsce. Gdyby do tego doszło, byłaby to katastrofa dla naszego państwa. W Senacie udało się to zatrzymać i nagle dociera informacja, że będzie ona procedowana w trybie nadzwyczajnym – dodał były szef obrony narodowej.
A jak wyglądają i powinny wyglądać reakcje polskiej strony? – Wiele organizacji w tej sprawie monitowało. Dopiero dziś pojawiła się ostrożna reakcja ze strony MSZ. Nie wyobrażam sobie rządu Rzeczypospolitej Polskiej, który zaakceptowałby taką sytuację. Dotyczy to nas wszystkich, także spadkobierców. We wszystkich krajach, mienie bezspadkowe przechodzi na samorząd czy skarb państwa. To tworzy sytuację dyktatu. Stawia to nas w sytuacji bankructwa. Z ubolewaniem stwierdzam, że polska dyplomacja kompletnie zbagatelizowała tę sprawę. Apeluję o to, by podejść do tego zagadnienia śmiertelnie poważnie – zakończył poseł Macierewicz.
|
Przynajmniej Antoni ma takie zdanie jak wielu z nas, że to co się wyprawia to jest jawna bandyterka ze strony USA.
gathern - Czw 26 Kwi, 2018
I kolejne splunięcie nam w twarz od tzw. "sojusznika". Naprawdę zrobiono olbrzymi błąd stawiając jednoznacznie na jednego sojusznika, jednocześnie kłócąc się z Niemcami i Rosją. Obecnie Polska jest w sytuacji jak żona alkoholika, który to kocha ale jak trzeba to potrafi uderzyć.
https://wiadomosci.wp.pl/usa-apel-o-potepienie-polski-to-sie-nigdy-nie-skonczy-6245240398624385a
Co ciekawe jest tam także wymieniona Ukraina, czyżby i Ukraińców chcieli ogołocić z ziemi i pieniędzy. A może już szykują sobie ziemie do podbicia, bo klimat w Izraelu coraz gorszy ?
Watelumajorze - Nie 29 Kwi, 2018
Paradoks.
Za PRLu niczego nikt od nas nie chciał.
Zmieniliśmy kumpli, wstali bohatersko z kolan (podobno; wielu mnie o tym ze znawstwem przekonuje) i okazuje się, że nagle co: " kopsnij pan stówę bo ci szyby wytłukę"? I nowy kolega pachnący dolarami robi za poganiacza szantażysty wysyłając jakies listy ponaglające?
KornikAmator - Pon 30 Kwi, 2018
Watelumajorze napisał/a: | Za PRLu niczego nikt od nas nie chciał. |
A dlaczego miał chcieć, skoro wystarczyło zadzwonić do KC i wiadomo było, że jeden czy drugi towarzysz strzeli obcasami i polecenie wykona?
Tak właśnie wygląda wypłynięcie na otwarte wody, gdzie okazuje się, że nie wszyscy nas poklepują z uśmiechem.
Watelumajorze - Wto 01 Maj, 2018
Dobra, byłem zbyt ogólnikowy; pisząc "nikt" mialem na myśli towarzystwo o "doskonałych korzeniach", obecnie mocno rozbestwione. Czekam aż wystosują nieograniczone roszczenia pod adresem rządu w Rzymie za wygnanie ich znad M.Martwego.
Watelumajorze - Sro 02 Maj, 2018
No ale wróćmy może "do naszych baranów" - revenons a nos moutons:
Czy Niemce są dla nas zagrożeniem, o aktywności wywiadu DE w PL mówi Gadowski: https://m.youtube.com/watch?v=FVOhSLzvO9Q
Jestem oburzony. Na co ta Moskwa sobie pozwala...
maxikasek - Sro 02 Maj, 2018
A przy okazji- Pomnik Katyński w Jersey zostanie zdemontowany i już prawdopodobnie nie wróci na swoje miejsce- jest "zbyt drastyczny".
Watelumajorze - Czw 03 Maj, 2018
Och, jacy ci Amerykanie DELIKATNI
...jak oni chcą walczyć z kimkolwiek??? Wojna - w tym ta kamuflowana nazwami "misja pokojowa" czy "stabilizacyjna", ( które mają tę zaletę, ze nie da się ich przegrać) - nie jest drastyczna???
Bidusie...
michqq - Czw 03 Maj, 2018
maxikasek napisał/a: | Pomnik Katyński w Jersey zostanie zdemontowany i już prawdopodobnie nie wróci na swoje miejsce- jest "zbyt drastyczny" |
No bo po prawdzie to jest.
Taki właściwie był zamysł artysty i w pełni mu się udało.
Placyki i skwerki są głównie po to żeby się dzieci bawiły, parki całowały, mamy z wózeczkami spacerowały, itede.
Ty też byś nie chciał żeby ci w rynku Twojego miasta postawili pomnik Hutu maczetującego Tutsi.
Niektóre pomniki najbardziej pasują do cmentarzy.
Ten pomnik się artyście, jak raz... udał.
https://www.google.com/maps/uv?hl=en&pb=!1s0x89c250a90a3fc7dd%3A0xeda9f843ebd2a643!2m22!2m2!1i80!2i80!3m1!2i20!16m16!1b1!2m2!1m1!1e1!2m2!1m1!1e3!2m2!1m1!1e5!2m2!1m1!1e4!2m2!1m1!1e6!3m1!7e115!4shttps%3A%2F%2Fen.wikipedia.org%2Fwiki%2FKaty%25C5%2584_Memorial_(Jersey_City)!5sjersey%20katyn%20-%20Google%20Search&imagekey=!1e10!2sAF1QipMOQrWfbKP4zufupP6YxCOEGvDkDhJ30ibiOyjY&sa=X&ved=0ahUKEwjCqtbiteraAhWo3YMKHZcZBUMQoioIpwEwEQ
thikim - Nie 06 Maj, 2018
Pasjonujecie się pozorami
Tymczasem w dalekim kraju tyran i dyktator uśmiechnął się właśnie do USA i z tej racji USA od razu dostało orgazmu Kto wie? Może nawet pokojowy Nobel będzie się należał dla osoby która była synonimem zła i tyranii
Tak samo tutaj. Jest gra pozorów. Ktoś chce czegoś od nas. Ale wcale nie wiadomo na razie czego Chociaż zazwyczaj wszystko sprowadza się do pieniędzy.
Ale to nie chodzi o pieniądze za mienie pożydowskie.
Poczekamy, zobaczymy.
Szkoda tylko że nasze władze nie mają nawet pół jajka które to w nadmiarze ma ten tyran ze wschodu. Nasi pękną zaraz po tym jak USA powie że fellatio nie było dość dobre, bo Radek robił lepsze
ToMac - Pon 07 Maj, 2018
thikim napisał/a: | Pasjonujecie się pozorami
Tymczasem w dalekim kraju tyran i dyktator uśmiechnął się właśnie do USA i z tej racji USA od razu dostało orgazmu Kto wie? Może nawet pokojowy Nobel będzie się należał dla osoby która była synonimem zła i tyranii
|
Cudowne nawrócenie albo gra na czas. Czas który gdy upływa wspiera skośnookich przyjaciół. Acz porzucenie pokojowego nawrócenia przez tyrana byłoby straszne. Co na to koreańskie rodziny po obu stronach granicy. Swoją drogą różne interesy tutaj byłyby zagrożone. Tania północna siła robocza z jednej strony ukonkurencyjniłaby tę część południowej gospodarki, gdzie kwalifikacje zdobywa się krótko. Po pewnym czasie bolałoby to lud kraju Kwitnącej Wiśni. No i w razie rozpadu Mandżuria do podziału? Z drugiej strony koszty zjednoczenia. Potem brak aktora wielu udanych występów. Kim graliby lubujący się dialektami mandaryńskim czy kantońskim?
thikim napisał/a: |
Ale to nie chodzi o pieniądze za mienie pożydowskie.
Poczekamy, zobaczymy.
|
Warianty. A w każdym wariancie pequnia.
thikim napisał/a: |
Szkoda tylko że nasze władze nie mają nawet pół jajka które to w nadmiarze ma ten tyran ze wschodu. Nasi pękną zaraz po tym jak USA powie że fellatio nie było dość dobre, bo Radek robił lepsze |
Przynajmniej wiadomo, że się trzeba kurczowo trzymać tej działki
michqq napisał/a: |
Placyki i skwerki są głównie po to żeby się dzieci bawiły, parki całowały, mamy z wózeczkami spacerowały, itede.
Ty też byś nie chciał żeby ci w rynku Twojego miasta postawili pomnik Hutu maczetującego Tutsi.
Niektóre pomniki najbardziej pasują do cmentarzy.
|
To zależy od rozumowania. Niektórym przedsiębiorczym handlowcom regularne wycieczki braci starszych sugerowałyby np. oferować plastikowy model Treblinki.
Watelumajorze - Pon 07 Maj, 2018
thikim napisał/a: | Może nawet pokojowy Nobel będzie się należał dla osoby która była synonimem zła i tyranii |
Tan nagroda nie jest wiele warta, bo Norweski Komitet Noblowski odpowiedzialny za jej pokojową wersję był uprzejmy obdarować nią absolutnie za nic ( może za karnację?) pana Baracka Obamę na początku jego urzędowania.
thikim - Pon 07 Maj, 2018
Cytat: | Cudowne nawrócenie albo gra na czas |
Ja tam cudu żadnego nie widzę.
Dmuchaną bombą atomową nie da się straszyć cały czas. Nawet dmuchana kosztuje za dużo jak na możliwości wielkości polskiego województwa.
Wylicytował ile się dało. Podejrzewam że od paru lat licytuje się z USA i chodzi tylko i wyłącznie o stawkę.
Za odpuszczenie wystawi oczywiście rachunek. Amerykański podatnik zapłaci. Ci co rządzą w USA też zarobią
Chiński interes to jedynie przy okazji - jak się da zarobić na dwóch stronach to czemu nie. Ale to była gra z i dla rządu USA - do jednej bramki.
Jakby USA miało lepsze stosunki ze Sztokholmem to Nobel murowany do tego Człowiek Roku Time'a itd.
99 % polityki światowej obecnie nie ma znaczenia
Stevie - Pon 07 Maj, 2018
Panowie, spojrzeć na tytuł wątku
gathern - Sro 16 Maj, 2018
Funfle z Berlina i Moskwy znowu robią nam na złość ...
https://www.tvp.info/3721...dwabnego-szlaku
Cytat: | Rosyjska spółka kolejowa RŻD Logistics i niemiecka firma DB Cargo chcą przekierować dostawy ładunków z Chin do Kaliningradu i Petersburga, a potem do niemieckich portów – informuje „Gazeta Polska Codziennie”. |
ToMac - Czw 17 Maj, 2018
To ich interesy. Problem że my tak nie działamy. Na bazie przewagi. Wtedy mogłyby się stać nieopłacalne, te ich interesy.
thikim - Czw 17 Maj, 2018
Niemców powinniśmy skłócać z Francją. Z Rosjanami też była najlepsza szansa od lat aby ich skłócić - którą to szansę żeśmy zaprzepaścili.
maxikasek - Czw 17 Maj, 2018
Mówimy o tym samym NJS,o którym Antoni mówił:
"Ta koncepcja, Jedwabnego Szlaku, ekspansji Chin, jest częścią (...) porozumienia Europy Zachodniej z Rosją i z Chinami i wyeliminowania z obszaru euroazjatyckiego wpływów Stanów Zjednoczonych oraz zlikwidowania jako niepodległego podmiotu Polski ".
To chyba dobrze nie?
thikim - Czw 17 Maj, 2018
Krytykowałem go za to od samego początku. Tutaj na forum.
Bierny, mierny ale wierny. Czemu ludzie takich wybierają na podwładnych? Bo to optymalny wybór.
Watelumajorze - Pią 18 Maj, 2018
KTO ma skłócać ościennych, skoro my nie posiadamy ani jednego dyplomaty-szachisty. Poprzedni minister SZ był -bez owijania w bawełnę - zwykłym gamoniem, ten jest równie beznadziejny.
Watelumajorze - Pią 18 Maj, 2018
Edyta:
Dyskutuje się tu o zagrożeniu ze strony RFN, w innym wątku zaś o Ukrainie, a nikt dobrej pory nie był uprzejmy zauważyć, że Niemcy i Ukraina to sojusznicy. Co samo w sobie jest jakimś zagrożeniem, a w każdym razie niczym korzystnym dla PL. Wszelkie ustalenia Kijowa z Zachodem, w tym z Berlinem, albo nie tyle Kijowa, co "w sprawach Kijowa" - podejmuje się ponad naszymi głowami; Warszawa się nie liczyła i nie liczy.
gathern - Pią 18 Maj, 2018
Zmieniam powoli zdanie, największym zagrożeniem dla Polski są nasze "pseudo-elyty"... nosz kurna na to mają iść pieniądze podatnika ?
http://telewizjarepublika...1900,65074.html
Cytat: | Chodzi o skandaliczną decyzję Narodowego Centrum Nauki polegającą na przyznaniu 522 tysięcy złotych dla prof. Barbary Engelking-Boni. Co powiedziała prof.? „Dla Polaków śmierć to była kwestia biologiczna, naturalna, śmierć jak śmierć. Dla Żydów to była tragedia, dramatyczne doświadczenie, metafizyka”. To i o wiele więcej w głównym wydaniu informacji "Dzisiaj". Zapraszamy do Telewizji Republika na godz. 19:00.
O sprawie informował już m. in. Sławomir Cenckiewicz, który napisał: "władze RP dały właśnie pół miliona złotych na kolejne badania prof. B. Engelking - dziękuję za taką obronę polskiego imienia! Polska i jej instytucje stają się pośmiewiskiem, bo sami finansujemy antypolonizm i swoich osobistych wrogów. Cudownie!". |
Ktokolwiek to zatwierdzisz powinien za kilka miesięcy grypsować w Sztumie. Nosz jasna cholera, co za głąby decydują gdzie wydawać kasę podatnika.
ToMac - Pią 18 Maj, 2018
Watelumajorze napisał/a: | Edyta:
Dyskutuje się tu o zagrożeniu ze strony RFN, w innym wątku zaś o Ukrainie, a nikt dobrej pory nie był uprzejmy zauważyć, że Niemcy i Ukraina to sojusznicy. Co samo w sobie jest jakimś zagrożeniem, a w każdym razie niczym korzystnym dla PL. Wszelkie ustalenia Kijowa z Zachodem, w tym z Berlinem, albo nie tyle Kijowa, co "w sprawach Kijowa" - podejmuje się ponad naszymi głowami; Warszawa się nie liczyła i nie liczy. |
Historycznie Niemcy i Ukraina byli sojusznikami teoretycznie (w czyjej pace siedział np. pan Bandera?). Teraz też chodzi o wpływy czy siłę roboczą. Jak zwykle mamy do czynienia z jednej strony budową rury nr 2, z drugiej walką o wpływy na Ukrainie itp. Ukraina w Unii to Ukraina w orbicie Niemiec. Plus po drodze NATO itp. Udział w tym wszystkim Warszawy albo raczej jego skala czy znaczenie po części wiąże się z podejściem miłościwych które zaliczyło zwroty.
gathern napisał/a: | Zmieniam powoli zdanie, największym zagrożeniem dla Polski są nasze "pseudo-elyty"... nosz kurna na to mają iść pieniądze podatnika ?
http://telewizjarepublika...1900,65074.html
Cytat: | Chodzi o skandaliczną decyzję Narodowego Centrum Nauki polegającą na przyznaniu 522 tysięcy złotych dla prof. Barbary Engelking-Boni. Co powiedziała prof.? „Dla Polaków śmierć to była kwestia biologiczna, naturalna, śmierć jak śmierć. Dla Żydów to była tragedia, dramatyczne doświadczenie, metafizyka”. To i o wiele więcej w głównym wydaniu informacji "Dzisiaj". Zapraszamy do Telewizji Republika na godz. 19:00.
O sprawie informował już m. in. Sławomir Cenckiewicz, który napisał: "władze RP dały właśnie pół miliona złotych na kolejne badania prof. B. Engelking - dziękuję za taką obronę polskiego imienia! Polska i jej instytucje stają się pośmiewiskiem, bo sami finansujemy antypolonizm i swoich osobistych wrogów. Cudownie!". |
Ktokolwiek to zatwierdzisz powinien za kilka miesięcy grypsować w Sztumie. Nosz jasna cholera, co za głąby decydują gdzie wydawać kasę podatnika. |
To może traumatyczne przeżycia z małżeństwa ją tak nastawiły. Wyjałowiły ją z emocji. Czysta biologia. Dopiero w pracy nad Zagładą Żydów zaczęła mieć życie emocjonalne.
Zgadzam się z S.Cenckiewiczem.
Co do tej biologicznej śmierci to jak pisałem wcześniej - moja babka żołnierz AK raz jedyny po wojnie pojechała do Niemiec. Na dworcu jak zaryczały megafony "achtung achtung" to wprowadziło ją w taki stan, że nigdy więcej do Niemiec nie pojechała. Takie to podejście - śmierć biologiczna. Zero emocji.
gathern - Pią 18 Maj, 2018
No dobra też się zgadzam z Cenckiewiczem, ale do cholery to kto obecnie rządzi w tym kraju ? Przecież rządzi ekipa z tego samego obozu co Cenckiewicz, więc kto tu z kogo robi głupa. Co nie wiedzą na co idzie pół bańki NASZYCH pieniędzy ?
thikim - Sob 19 Maj, 2018
gathern napisał/a: | Zmieniam powoli zdanie, największym zagrożeniem dla Polski są nasze "pseudo-elyty"... nosz kurna na to mają iść pieniądze podatnika ? |
Też to zauważam. Swoją drogą to ciekawe że nasi gotowi wypowiedzieć wojnę połowie świata - ale nie Ukrainie
A z Żydami to wojnę rozpoczęli przez przypadek i teraz próbują załagodzić
Watelumajorze - Sob 19 Maj, 2018
Ukraina duża, słaba, podzielona między osobników elegancko zwanych oligarchami i skonfliktowana z Rosją. - 3xTAK, jako bufor. I jako taka niech sobie istnieje. Ale do żadnej Unii nie wejdzie. Ostatnie konkluzje unijne - proszę: brak postępu ze str. ukraińskiej jesli chodzi o modernizację przejść granicznych. Unijne pieniądze gdzieś wcięło, zmian brak. Unia mówi Halt! ...wiecej nie damy, szkoda czasu i pieniędzy na tę skorumpowaną swołocz (tak nie powiedzieli, ale sens był właśnie taki).
thikim - Pon 21 Maj, 2018
Watelumajorze napisał/a: | Ostatnie konkluzje unijne - proszę: brak postępu ze str. ukraińskiej jesli chodzi o modernizację przejść granicznych |
Ukraina ma w tej chwili granice rozmyte na wschodzie. Ciekawe co UE będzie musiało dać Putinowi jeśli zechce (a zechce) przyjąć Ukrainę
Chociaż po prawdzie to nie muszą przyjmować Ukrainy do UE żeby ją zdoić. UE może przecież zawrzeć umowę z Ukrainą.
UE (czyli Niemcy ) dobrze się dogadują z Rosją zwłaszcza gdy my próbujemy walki na dwa fronty.
Watelumajorze napisał/a: | wiecej nie damy, szkoda czasu i pieniędzy na tę skorumpowaną swołocz (tak nie powiedzieli, ale sens był właśnie taki) |
Hmm. Brzmi jak wymarzone miejsce do robienia interesów przez UE więc to raczej nie z tego powodu. Z Ukrainą na spokojnie bo to może zaszkodzić interesom niemiecko-rosyjskim.
Watelumajorze - Sro 23 Maj, 2018
Ukraina ma granice "rozmyte"...
Primo - chodzi o granicę unijną tylko i wyłącznie, secundo granica administracyjna poza Krymem. - wszędzie pozostała taka jak była, a ze im się pare guberni zbuntowało to inna sprawa. Nie widziałem map Ukrainy z "rozmytymi" granicami, ani tym bardziej map Ros.Fed z roMytymi granicami.
Watelumajorze - Sro 23 Maj, 2018
Nie. UE nie zechce Ukrainy. Trzyma ją na dystans. Procedury stowarzyszeniowe nie idą ani trochę na przód. Są wręcz wstrzymywane. Korupcja moze i pasuje unijnym sowieciarzom celebrującym urodziny Marksa, ale nie w takim stylu "na chama" i nie na tle notorycznego podkładania ładunków wybuchowych pod samochody kolejnych prawników różnych ludzi. A ukrainska prasa co chwilę donosi o takich wypadkach. Noe wspominam już o ostrzeliwaniu konsulatów niektórych krajów unijnych z rpg, bo to zrobiła Rosja i to udowadniania nie wymaga. Po co miałoby wymagać. Noe mieszamy tu kwestii wiary z polityką
thikim - Sro 23 Maj, 2018
Cytat: | UE (czyli Niemcy ) dobrze się dogadują z Rosją zwłaszcza gdy my próbujemy walki na dwa fronty. |
https://dorzeczy.pl/swiat/63056/Przewodniczacy-Komisji-Europejskiej-Putin-to-moj-przyjaciel.html
Cytat: | Jean Claude-Juncker udzielając wywiadu poświęconego obecnej kondycji Unii Europejskiej nawiązał również do sąsiadującej z państwami Unii Rosji. Juncker określił Putina swoim przyjacielem. |
http://www.rp.pl/Rzecz-o-...oza-straty.html
Cytat: | Słowo „partner” w stosunku do Rosji wybrzmiało niemal jednocześnie w niemieckich i włoskich ustach. Wypowiedziała je kanclerz Angela Merkel, odwiedzając Putina w Soczi, oraz liderzy włoskich partii Ligii Północnej i Ruchu Pięciu Gwiazd w swojej umowie koalicyjnej |
Orban przyjacielem Putina? A nie tylko: Merkel, Juncker
Z tym że ja pisałem o tym ze 3 lata temu że za parę lat na wyścigi wszyscy będą biec do Putina a my zostaniemy z ręką w nocniku. No i zostaliśmy.
Naprawdę aż tacy kretyni od dziesiątek lat nami rządzą?
Mamy świetne położenie. Moglibyśmy zrobić tak że USA, Niemcy, Rosja by się biły o nasze względy. Moglibyśmy ale to wymaga wyjścia poza mentalność dziwki.
gathern - Pią 25 Maj, 2018
Wczoraj była sprawa którą warto obserwować, czyli żydzi sobie roszczą prawa do nieruchomości w Polsce, szkoda że artykuł dosyć płytko opisuje sprawę, bo nie wyjaśnia czy te nieruchomości były własnością rodzin powodów, czy po prostu powodzi pozwali o zwrot mienia bo było "żydowskie" (czyli ten absurd z bezspadkowym mieniem).
Cytat: |
Wczoraj w sądzie w Bochni odbyła się pierwsza rozprawa, w której 24 osoby pochodzące z Izraela, USA, Meksyku i Austrii domagają się zwrotu wielu gruntów położonych w centrum Żegociny. Przed wojną nieruchomości te były własnością kilku żydowskich rodzin. Po wojnie, w oparciu o dekret o majątkach opuszczonych i poniemieckich, zostały przejęte przez Skarb Państwa, co ostatecznie zostało potwierdzone w 1960 roku prawomocnym orzeczeniem sądu. Obecnie skarżący chcą unieważnienia tego orzeczenia i otrzymania tytułu własności dla wspomnianych nieruchomości.
Żegocina to niewielka miejscowość (dziś liczy ok. 1,7 tys. mieszkańców) położona w województwie małopolskim, w powiecie bocheńskim. Przed wojną mieszkała tam spora społeczność żydowska. Po wojnie, na podstawie dekretu Rady Ministrów z 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich (Dz.U. 1946 nr 13 poz. 87 - dekret dostępny na stronie Sejmu tutaj) Skarb Państwa przeją wiele opuszczonych nieruchomości, które wcześniej należały do osób wyznania mojżeszowego, co zostało potwierdzone wyrokiem sądu z 15 czerwca 1960 roku.
W lipcu 2016 roku do Sądu Rejonowego w Bochni wpłynęła skarga 24 mieszkańców Izraela, USA, Meksyku oraz Austrii, którzy żądają wznowienie postępowania zakończonego w 1960 roku. Powód? Twierdzą oni, że jako przedstawiciele spadkobierców przedwojennych właścicieli nieruchomości przejętych przez Skarb Państwa nie byli oni poinformowani o postępowaniu jakie toczyło się przed sądem w Bochni w latach 1959 - 1960, a które potwierdziło, że właścicielem spornych dziś gruntów stał się Skarb Państwa.
Wznowienie zakończonego w 1960 roku postępowania pozwoliłoby im żądać od Skarbu Państwa zwrotu wielu terenów w centrum Żegociny, na których dziś stoi urząd gminy, ośrodek zdrowia, centrum kultury, remiza, środowiskowy dom samopomocy, apteka, park oraz plac zabaw. Wartość tych gruntów można spokojnie szacować na kilka milionów złotych.
Jak donosi lokalny portal Zegocina.in - wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa dotycząca ewentualnego wznowienia postępowania z lat 1959 - 1960. Pełnomocnik skarżących wniosła o wznowienia postępowania i oddalenie - po ponownym przeprowadzeniu postępowania - wniosku Skarbu Państwa w zakresie o stwierdzenie nabycia spornych nieruchomości w trybie dekretu z 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich. Pełnomocnik Skarbu Państwa wniósł o odrzucenie skargi jako spóźnionej (zgodnie z polskim prawem spadkobiercy mogą domagać się wznowienia zakończonego postępowania w ciągu 3 miesięcy od chwili powzięcia informacji o wydaniu orzeczenia stwierdzającego przejście majątku na rzecz Skarbu Państwa w trybie przepisów o majątkach opuszczonych i poniemieckich - z wstępnych ustaleń wynika, że okres ten nie został dochowany przez stronę skarżącą), a w razie zdecydowania przez sąd o wznowieniu postępowania i jej merytorycznym rozpoznaniu wnosi o jej oddalenie. Pełnomocnik Skarbu Państwa wniósł również o zakreślenie przynajmniej dwumiesięcznego terminu na przedstawienie pełnego stanowiska Skarbu Państwa w tej sprawie.
Sąd przychylił się do wniosku pełnomocnika Skarbu Państwa, a jednocześnie zobowiązał stronę skarżąca, aby w terminie 2 miesięcy wskazała adresy pozostałych uczestników postępowania z lat 1959 - 1960, bądź ich następców prawnych, z którymi obecnie nie ma kontaktu. Termin kolejnej rozprawy zostanie wyznaczony po uzupełnieniu braków przez strony, nie szybciej jednak niż za 2 miesiące.
Na marginesie warto przypomnieć, że po wszczętej na początku roku przez Izrael i środowiska amerykańskich Żydów akcji dyfamacyjnej przeciwko Polsce, ogłoszony w ubiegłym roku projekt tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej został przez nasze władze wyrzucony do kosza. Przewidywał on m.in. ograniczenie prawa do dziedziczenia roszczeń tylko do najbliższych krewnych pierwotnych właścicieli w linii prostej [tj. dzieci / rodzice] oraz wykluczenie możliwości reprywatyzacji tzw. mienia bezspadkowego. |
http://niewygodne.info.pl...rotu-mienia.htm
Ostatni akapit najbardziej chyba zaskakuje, bo wygląda na to że PiS wywalił projekt który w pewnym sensie "chroni" nasze interesy. Dlaczego ?
thikim - Pią 25 Maj, 2018
A wczoraj i Macron dołączył do grona przyjaciół Putina. To już nawet nie jest śmieszne
ToMac - Pią 25 Maj, 2018
Są przyjaciele D.Trumpa, są W. Putina i są Xi Jinpinga. I po drodze A.Merkel. Śmieszne nie. Przewidywalne. W krótkim i średnim horyzoncie ruch Macrona jest sensowny dla ich interesów. W dalszym już niekoniecznie. No ale kto planuje daleko.
gathern napisał/a: |
Wczoraj była sprawa którą warto obserwować, czyli żydzi sobie roszczą prawa do nieruchomości w Polsce, szkoda że artykuł dosyć płytko opisuje sprawę, bo nie wyjaśnia czy te nieruchomości były własnością rodzin powodów, czy po prostu powodzi pozwali o zwrot mienia bo było "żydowskie" (czyli ten absurd z bezspadkowym mieniem).
Cytat: |
(...)
Wznowienie zakończonego w 1960 roku postępowania pozwoliłoby im żądać od Skarbu Państwa zwrotu wielu terenów w centrum Żegociny, na których dziś stoi urząd gminy, ośrodek zdrowia, centrum kultury, remiza, środowiskowy dom samopomocy, apteka, park oraz plac zabaw. Wartość tych gruntów można spokojnie szacować na kilka milionów złotych.
(...)
Sąd przychylił się do wniosku pełnomocnika Skarbu Państwa, a jednocześnie zobowiązał stronę skarżąca, aby w terminie 2 miesięcy wskazała adresy pozostałych uczestników postępowania z lat 1959 - 1960, bądź ich następców prawnych, z którymi obecnie nie ma kontaktu. Termin kolejnej rozprawy zostanie wyznaczony po uzupełnieniu braków przez strony, nie szybciej jednak niż za 2 miesiące.
Na marginesie warto przypomnieć, że po wszczętej na początku roku przez Izrael i środowiska amerykańskich Żydów akcji dyfamacyjnej przeciwko Polsce, ogłoszony w ubiegłym roku projekt tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej został przez nasze władze wyrzucony do kosza. Przewidywał on m.in. ograniczenie prawa do dziedziczenia roszczeń tylko do najbliższych krewnych pierwotnych właścicieli w linii prostej [tj. dzieci / rodzice] oraz wykluczenie możliwości reprywatyzacji tzw. mienia bezspadkowego. |
http://niewygodne.info.pl...rotu-mienia.htm
Ostatni akapit najbardziej chyba zaskakuje, bo wygląda na to że PiS wywalił projekt który w pewnym sensie "chroni" nasze interesy. Dlaczego ?
|
W najniekorzystniejszym wypadku nie powinni dostać wszystkich zadbanych nieruchomości w ich stanie obecnym bo były utrzymywane przez PRL i Polskę. Może w ramach zadośćuczynienia w działki z nieruchomościami o wartości jaką by miały gdyby przez kilkadziesiąt lat o nie nie dbano. Niemcy nabroili, spadkobiercy się nie zgłaszali a Polacy inwestowali. Mogą wziąć coś odpowiada wartości ówczesnej bez całej rozbudowy itp. Sprawiedliwie. Jeśli Sąd się ugnie. Ale łapeczki wyciągać po nie swoją inwestycję? Paskudztwo.
michqq - Pią 25 Maj, 2018
"Mogą" czyli kto.
To są dwie osobne sprawy - czy jakiś pan Rabinowicz jest potomkiem jakiegoś innego pana Rabinowicza - wtedy sprawa jasna, czy też chodzi o mienie bezspadkowe, które organizacja Żydowska chce uzyskać, z racji tego że właściciele byli żydami a oni też są żydami oraz Żydami.
(Piszemy Żyd jako naród, podobniej jak np Niemiec, Rosjanin, ale żyd, jako religia, jak np ewangielik, prawosławny.)
To tak jakby pan Nowak próbował w Argentynie uzyskać spadek po panu Kowalskim, który zmarł bezpotomnie, ponieważ obaj byli Polakami i katolikami.
maxikasek - Pią 25 Maj, 2018
gathern napisał/a: | http://niewygodne.info.pl...rotu-mienia.htm
Ostatni akapit najbardziej chyba zaskakuje, bo wygląda na to że PiS wywalił projekt który w pewnym sensie "chroni" nasze interesy. Dlaczego ? |
Bo czytasz pierdołowate portale , które niczym nie różnią się od GW- poza jednym- reprezentują przeciwną stronę
Projekt Jakiego traifł do szuflady- oficjalnie z powodu korekt- zbyt duże kwoty dla Skarbu Państwa, a nieoficjalnie ma zostać wyciągnięty w kampanii wyborczej.
Watelumajorze - Sob 26 Maj, 2018
michqq napisał/a: | "Mogą" czyli kto.
To są dwie osobne sprawy - czy jakiś pan Rabinowicz jest potomkiem jakiegoś innego pana Rabinowicza - wtedy sprawa jasna, czy też chodzi o mienie bezspadkowe, które organizacja Żydowska chce uzyskać, z racji tego że właściciele byli żydami a oni też są żydami oraz Żydami.
(Piszemy Żyd jako naród, podobniej jak np Niemiec, Rosjanin, ale żyd, jako religia, jak np ewangielik, prawosławny.)
To tak jakby pan Nowak próbował w Argentynie uzyskać spadek po panu Kowalskim, który zmarł bezpotomnie, ponieważ obaj byli Polakami i katolikami.
|
Tak włąśnie jest - oni chcą stosować jakieś prawo trybalistyczne: gdziekolwiek na świecie przychodzą panowie o doskonałych korzeniach i domagają się majątku po innych ziomkach w diasporze, bo tamci też byli Jehudim. W USA prawo spadkowe nie różni się specjalnie od naszego. USA nie mają zamiaru stosować nowej ustawy na własnym terytorium wbrew własnemu prawu, boby ich prawnicy zjedli. Mówi się, że 447 jest "bez znaczenia prawnego". Mówi tak mądry MSZ. A ja pytam: a od kiedy Kongres przyjmuje ustawy "bez znaczenia prawnego"?
klm - Sob 26 Maj, 2018
Tu chyba faktycznie chodzi o spadkobierców. Przynajmniej tak wynikałoby z artykułu.
gathern napisał/a: | jako przedstawiciele spadkobierców przedwojennych właścicieli nieruchomości |
Gdyby chodziło o mienie bezspadkowe, to pewnie wystąpiłaby jakaś organizacja, a nie osoby prywatne.
thikim - Sob 26 Maj, 2018
ToMac napisał/a: | Są przyjaciele D.Trumpa, są W. Putina i są Xi Jinpinga. I po drodze A.Merkel |
Są. Ale tak jakby nasze państwo jest otoczone przyjaciółmi Putina
Tylko widzisz: ci przyjaciele Putina mają czasem słabsze dni z Putinem i wtedy spuszczają psa ze smyczy żeby na Putina poszczekał. Jak pies poszczeka to pies dostaje butem po mordzie i idzie do budy. Zgadnij kto się do roli tego psa zawsze zgłasza!
A przyjaciele Trumpa są daleko i nie powinni dla nas mieć większego znaczenia.
maxikasek napisał/a: | nieoficjalnie ma zostać wyciągnięty w kampanii wyborczej. |
Hmm. A tę wiedzę masz skąd? Jesteś zaufanym prezesa czy:
maxikasek napisał/a: | czytasz pierdołowate portale |
michqq napisał/a: | ale żyd, jako religia, jak np ewangielik, prawosławny |
http://www.fzp.net.pl/opi...zyd-duza-litera
Cytat: | Wiem jednak, że wiele osób chce pisać „żyd”, żeby było podobnie do „chrześcijanin” itd. Niesłuszne |
Piszmy katolik dużą literą "Katolik"
ToMac - Nie 27 Maj, 2018
thikim napisał/a: | ToMac napisał/a: | Są przyjaciele D.Trumpa, są W. Putina i są Xi Jinpinga. I po drodze A.Merkel |
Są. Ale tak jakby nasze państwo jest otoczone przyjaciółmi Putina
Tylko widzisz: ci przyjaciele Putina mają czasem słabsze dni z Putinem i wtedy spuszczają psa ze smyczy żeby na Putina poszczekał. Jak pies poszczeka to pies dostaje butem po mordzie i idzie do budy. Zgadnij kto się do roli tego psa zawsze zgłasza!
A przyjaciele Trumpa są daleko i nie powinni dla nas mieć większego znaczenia.
|
To prawda. Pisałem już, że zamiast szczekać jak kundelek lepiej się tonować i trenować skoki do gardła lub ew. zostać brytankiem. I ogólnie zostać astronautą i lepiej manewrować wśród gazowych gigantów z metalicznym jądrem.
Natomiast co do przyjaciół w/w. W naszej okolicy najważniejszym partnerem handlowym są Niemcy. Ich - Chiny. Rosji - Chiny. Zapomina się o kontekście chińskim.
Tymczasem:
Chińska ofensywa inwestycyjna w Niemczech
http://biznes.interia.pl/...ch,2570245,1852
Czyli warto zastanowić się, jak te inwestycje wpłyną na tradycyjny proces szczekania w tym rejonie. Znaczy się motywacja inspiratorów szczekania i podejście szczekającego.
thikim - Pon 28 Maj, 2018
Chińczycy coś mówili że w kwestii wejścia do Europy może im się nie udać w tym dziesięcioleciu, to wejdą w następnym. Mają czas i długookresowe plany.
Jak najbardziej się warto zastanowić ale decyzje wymagają samodzielności. A nasi w pierwszym względzie spojrzą na Niemcy. Jak Niemcy powiedzą: Polacy, nie warto. To Polacy nie wejdą w to. Nawet jeśli Niemcy wejdą zaraz potem
michqq - Pon 28 Maj, 2018
Cytat: | http://www.fzp.net.pl/opi...zyd-duza-litera
|
Tekst zawiera oczywiste kłamstwa w szczere oczy.
Nie istnieje jednoznaczność pomiędzy "żyd" a "Żyd".
O ile wg Żydów oraz żydów istnieje zgoda co do tego, że każdy żyd z automatu jest Żydem, to w druga stronę już nie, oczywiście że Żyd może zdecydować że jest ateistą a nie żydem i z tego powodu go nie wynarodowią, nadal pozostaje Żydem.
Żydem ateistą.
Na podobnej zasadzie może, choć zapewne jest do dużo żadsze, przyjąć inne wyznanie. Znów - nie wynaradawiają go za to.
O ile więc prawdą jest że każdy chrześcijanin niezależnie od narodowości, przyjąwszy wyznanie mojżeszowe staje się żydem Żydem, to jednak człowiek który jest Żydem żydem i się ochrzci - staje się Żydem chrześcijaninem i tyle.
Stevie - Pon 28 Maj, 2018
Pogadali? No to teraz
Harpooner - Wto 29 Maj, 2018
Czy Niemcy są zagrożeniem? Tak, są:
https://wpolityce.pl/m/polityka/396396-unijny-dyktat-w-praktyce-komisarz-oettinger-w-wywiadzie-dla-dw-rynki-naucza-wlochow-glosowac-na-kogo-trzeba
thikim - Wto 29 Maj, 2018
To akurat nie Niemiec tylko unioeuropejczyk. Jeszcze do niedawna Europa pełna była takich
Aczkolwiek to pouczenie może się skończyć przeciwnie Ludzie czasem nie lubią jak im się ktoś wpiernicza w ich sprawy.
Harpooner - Sro 30 Maj, 2018
Wszystko się zgadza, Kolego.
Oettinger jest Niemcem z pochodzenia, a UE to IV Rzesza Niemiecka. Jego wypowiedź wywołała pewną konsternację na tyle, że Prezydent Europy Tusk zaczął coś bredzić poszanowaniu wyborców
thikim - Czw 31 Maj, 2018
Mówić o poszanowaniu każdy może
Wiadomo że w zaciszu gabinetów to jest mowa o "kretynach co na nas głosują".
UE czyli narzędzie niemieckiej dominacji wprowadziło RODO a tu podsumowanie:
http://wei.org.pl/rodo-je...c-w-remoncie-7/
Największy prawny zator w historii ludzkości.
ex7TSul - Czw 31 Maj, 2018
~Harpooner
Ja naturlich! I dlatego ostatnio nie trzeba łapanek i bydlęcych wagonów, żeby tak circa 2mln Polaków wyjechało IV Rzeszę budować.
A po tym jak Najaśniejsza wstała nareszcie z kolan to wredne Adolfohelmuty dotacje chcom obciąć...
Fajnie się żyje na kredyt ,co???
A potem płacz na wrednych banksterów...
gathern - Czw 31 Maj, 2018
thikim napisał/a: | Mówić o poszanowaniu każdy może
Wiadomo że w zaciszu gabinetów to jest mowa o "kretynach co na nas głosują".
UE czyli narzędzie niemieckiej dominacji wprowadziło RODO a tu podsumowanie:
http://wei.org.pl/rodo-je...c-w-remoncie-7/
Największy prawny zator w historii ludzkości. |
Thikim gwoździem do trumny będzie to co dopiero brukselski reżim szykuje nam wkrótce czyli "link tax" i "cenzorship machines", czyli po polsku "podatek od linkowania" i "filtrowanie treści", czyli cokolwiek będzie wrzucane do sieci w UE, będzie podlegało "cenzurze"...
Orwell to jednak miał łeb że to wszystko przewidział.
thikim - Nie 03 Cze, 2018
gathern napisał/a: | Orwell to jednak miał łeb że to wszystko przewidział. |
A gdzie tam. To co co przewidywał Orwell to pikuś przy zapędach komisarzy z UE.
thikim - Nie 03 Cze, 2018
Tak na ostrzeżenie przypomnę co w 1957 napisał Ayn Rand w Atlasie zbuntowanym:
Cytat: | — Naprawdę pan sądził, że chcemy, aby przestrzegano tych praw? — zapytał. — Przeciwnie:chcemy, by je łamano. Lepiej będzie, jeśli pan sobie uświadomi, że nie walczy przeciwko garstce harcerzyków. Wtedy będzie pan wiedział, że nie żyjemy w epoce pięknych gestów. Chcemy rządzić i wiemy, jak to robić. Wy byliście tylko drobnymi szulerami, ale my znamy prawdziwą sztukę, i radzę panu także ją poznać. Nie ma sposobu na rządzenie niewinnymi. Jedyna władza, jaką posiada każdy rząd, to władza nad przestępcami. Kiedy zatem nie ma ich wielu, trzeba ich stworzyć. Obwołuje się przestępstwami tyle rzeczy, że przestrzeganie prawa staje się niemożliwe. Komu potrzebny jest naród praworządnych obywateli? Nikt nic na tym nie zyska. Ale wystarczy wprowadzić prawa, których nie da się ani przestrzegać, ani egzekwować, ani obiektywnie interpretować — a wtedy stwarza się naród przestępców i można się karmić ich winą. Oto i system, panie Rearden, oto sztuka; a kiedy już pan to zrozumie, o wiele łatwiej będzie nam z panem współpracować |
W prawnej teorii przepisy powinny być wprowadzane aby rozwiązywać problemy. W praktyce są wprowadzane po to aby na każdego był Paragraf 22.
ToMac - Sro 13 Cze, 2018
Szczyt Trump-Kim mógł odbyć się w Warszawie.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/szczyt-trump-kim-mogl-sie-odbyc-w-warszawie/10twr8k
Cytat: |
Okazuje się, że medialne plotki o kandydaturze Warszawy na miejsce najważniejszego na świecie politycznego wydarzenia roku były prawdziwe
"Polska mogłaby być jedną z kandydatur do lokalizacji szczytu" - pisał dyrektor polityczny MSZ w notatce, która jest w posiadaniu Onetu. Cyryl Kozaczewski liczył na "możliwą przychylność D. Trumpa dla tej propozycji"
Gdyby Trump i Kim spotkali się w Polsce, byłby to tak ogromny sukces PiS, że przyćmiłby kłopoty w relacjach z Unią Europejską i USA
Amerykanie mieli rozmawiać na ten temat z polskim ambasadorem w Waszyngtonie, ale ostatecznie zrezygnowali z Warszawy
Według rozmówców Onetu powody były dwa. Po pierwsze - niedyskrecja polskich władz, które zaczęły w mediach sugerować, że Polska ma szansę na organizację szczytu. Po wtóre wciąż niezałatwiony generalny kłopot w relacjach z USA, czyli ustawa o IPN |
Wielka polityka wykracza daleko poza siermiężne partyjniackie triki.
KornikAmator - Sro 13 Cze, 2018
ToMac, ale poważnie wierzysz w tych "rozmówców Onetu"?
Ja gołym okiem widzę problem w organizacji spotkania w Warszawie:
-Polska nie jest dla Kima "neutralnym gruntem".
-Trump może się spotkać w dowolnym miejscu, natomiast sytuacja polityczna w Korei Północnej nie zachęca do dalekich podróży.
-W Singapurze Kim był cały czas pod okiem swojego Wielkiego Brata. W Polsce byłoby o to trudniej.
Cała reszta to nieistotne pierdoły.
ToMac - Sro 13 Cze, 2018
Coś musiało być, skoro idea w eter wcześniej poleciała. Nawet jeśli szanse były małe, to fakt że informacja w eter poleciała, oznacza że Naczelnik ma w swojej drużynie - o czym wie - niejednego matoła.
Wybór Singapuru oznacza dobitnie, że to Azja ma znaczenie. Nawet w sprawach pokojowych.
KornikAmator - Sro 13 Cze, 2018
ToMac napisał/a: | Coś musiało być, skoro idea w eter wcześniej poleciała. Nawet jeśli szanse były małe, to fakt że informacja w eter poleciała, oznacza że Naczelnik ma w swojej drużynie - o czym wie - niejednego matoła. |
https://www.tvn24.pl/wiad...cji,830615.html
"Bloomberg.com wytypował dziewięć miejsc. Jednym z nich jest Warszawa, gdzie "Korea Północna ma obszerną ambasadę" i gdzie w lipcu 2017 roku Donald Trump wygłosił "swoje pierwsze duże publiczne wystąpienie w Europie". Inne miasta, na które wskazuje Bloomberg.com, to: Bangkok, Praga, Genewa, Helsinki, Singapur, Sztokholm, Oslo i Ułan Bator."
https://www.rp.pl/Dyploma...-Nie-sadze.html
"- Chciałbym, żeby to było w Warszawie, ale nie sądzę, żeby to było w naszym mieście - powiedział Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych, komentując doniesienia, że stolica Polski jest jednym z miast-kandydatów do zorganizowania spotkania Donalda Trumpa, prezydenta Stanów Zjednoczonych, z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem."
Nie bawmy się w tzw. "fakty medialne", dobrze?
ToMac napisał/a: | Wybór Singapuru oznacza dobitnie, że to Azja ma znaczenie. Nawet w sprawach pokojowych. |
Oczywiście, że Azja ma znaczenie. Szczególnie w sprawach Azji. Dosyć zdroworozsądkowe jest założenie, że problemy państwa azjatyckiego, jakim jest Korea, będą rozwiązywane w Azji. Podobnież jak problemy państwa europejskiego - Ukrainy - są rozwiązywane w Europie, np. Mińsku czy Paryżu.
michqq - Czw 14 Cze, 2018
ToMac napisał/a: | Coś musiało być, skoro idea w eter wcześniej poleciała. |
Propozycja.
Wiesz, lista kandydatów do skreślania.
Watelumajorze - Czw 14 Cze, 2018
Jeśli chodzi o to potencjalnie możliwe ( ta... mhm) spotkanie w WAW, to uprzejmie zwracam uwagę szanownych forumowiczów, ze USA z zerami się nie zadaje na poważnym poziomie.
W ogóle mało kto liczy się z zerami*, a jak wiadomo WAWa już raz i to mimo buńczucznego podskakiwania i płomiennych zapewnień, że "zrobi wszystko" okazała się mniej ważna nawet od Mińska.
*Nie, nie - to nie niska samoocena; to stwierdzenie faktu
gathern - Pią 15 Cze, 2018
UE (Niemcy i Francja) dają nam solidnego kopa.
Skoro Polska jest liderem w transporcie ciężarowym:
https://www.tvp.info/3764...nikow-drogowych
Polska jest liderem w branży meblarskiej, a Lasy Państwowe są jednym z najlepszych gospodarstw leśnych w Europie, a więc co... trzeba przywalić Polakom żeby za wysoko nie wyskoczyli.
https://www.pb.pl/porazka-lesnej-dyplomacji-932109
Ale dalej niech się łudzą liberałowie że "Łunia taka dobra, pożyczyła kasę na drogi i baseny i dała rolnikom dopłaty"... szkoda że wszystko na kredyt w szwabskich bankach, a rolnicy maszyny, traktory w większości kupili w krajach Europy Zachodniej bo u nas praktycznie takiej produkcji maszyn nie ma.
Tylko po tych dwóch "regulacjach" polscy przedsiębiorcy nieźle dostaną po tyłkach.
gathern - Pią 15 Cze, 2018
Znalazłem też ciekawy komentarz który się wpisuje idealnie w to czym jest UE (tu akurat chodzi o te ich pomysły limitów wycinki drewna):
Cytat: | Pracuję w branży meblarskiej. Trzeba już przygotowywać się na wojnę. Nie będzie surowca, a jak nie ma surowca to nie ma wyników. Wszyscy patrzą na Białoruś i Ukrainę. A tam co? Tam już produkują płytę wiórową. Kto? No oczywiście wyłącznie niemieckie firmy. Ruchają nas jak młodych. Dali miliardy na dotacje na zakup maszyn. Każda firma ma takie maszyny do produkcji, jakich nie ma w Niemczech. Jakiej produkcji jest większość maszyn? Niemieckie oczywiście. Jak już każdy ma Homaga to wchodzą na nowy rynek, tworzą warunki do uzyskiwania surowców, kolejnym krokiem będzie znalezienie sposobu na dotowanie ich firm na zakup maszyn. Nasi będą padać a Niemcom cały czas będzie się powodzić. |
gathern - Pią 15 Cze, 2018
I jeszcze jeden dobry komentarz:
Cytat: |
Polska liderem w branży transportowej? - wprowadzić przepisy o delegowaniu pracowników,
Polska ma energetykę opartą na węglu? - dowalić opłaty za emisję CO2,
Polska w czołówce w branży futerkowej? - zabronić hodowli (to akurat sami sobie robimy),
Polska jest potentatem w produkcji nawozów sztucznych (Grupa Azoty)? - wprowadzić rygorystyczne limity zawartości kadmu nie mające związku ze szkodliwością dla zdrowia (nasze złoża są zanieczyszczone tym pierwiastkiem, w przeciwieństwie do rosyjskich)
Co by tu jeszcze?
Polska liderem w przemyśle drzewnym - ograniczyć...
Polska idealnie nadaje się do transportu rzecznego? - zabronić regulacji rzek ze względu na siedliska,
Lotnisko w centrum Polski? - niee, przecież buduje się już pod Berlinem, komu potrzebne dodatkowe w Polsce
|
archibald - Pią 15 Cze, 2018
Co do tych mebli to tvp info podawało ostatnio raczej super wyniki i prognozy
Cytat: | Na świecie jesteśmy na czwartym miejscu pod względem eksportu mebli, a w Europie – na trzecim. Wyprzedzają nas Niemcy i Włosi, ale tych drugich – przy obecnym tempie rozwoju – prawdopodobnie wyprzedzimy jeszcze w tym roku |
Cytat: | Głównym odbiorcą mebli z Polski są Niemcy – ich udział w eksporcie to ponad 33 proc. |
Trudno wymagać aby cały świat biernie się przyglądał jak my robimy interesy
https://www.tvp.info/3641...kowana-w-polsce
Cytat: |
Polska liderem w branży transportowej? - wprowadzić przepisy o delegowaniu pracowników |
Tylko dzięki wyzyskowi pracowników, wykorzystywanych na maksa i opłacanych byle jak
gathern - Pią 15 Cze, 2018
Pierdu, pierdu, po co te kolejne limity ??
Jak chcą wszystko limitować to może limity produkcji samochodów wprowadzić w UE ? (tylko że wtedy po dupie by dostała Francja i Niemcy).
UE to Niemcy i Francja , reszta robi za parobków tych dwóch państw.
O ile w przypadku kierowców jestem w stanie się częściowo zgodzić że "janusze transportu" przeginają, ale żeby stawki równać w górę do państw które gospodarczo są kilka dekad do przodu to jest po prostu chore.
A sprawa limitów pozyskiwania drewna jest zagrywką żeby nam dowalić.
maxikasek - Pią 15 Cze, 2018
gathern napisał/a: | Polska liderem w branży transportowej? - wprowadzić przepisy o delegowaniu pracowników,.... |
Kurcze kiedyś byliśmy liderem z produkcji lokomotyw parowych- dziady wprowadzili spalinowe i elektryczne
Pamiętam jak swego czasu się dziwiłem, że Finlandia importuje z Polski drewno- mając swego w bród.
Kadm nieszkodliwy dla zdrowia? Coś nowego?
Owe rygorystyczne limity to 60mg/kg od teraz i 20mg/kg od 2036 roku. Przepisy polskie obecnie dopuszczają teraz 50 mg/kg.
Istnieją metody oczyszczania nawozów z kadmu (nie trzeba przerzucać się na fosforyty rosyjskie)- ale od 30 lat nie były rozwijane- bo nie było potrzeby rynku. Podobnie było w dieslami- póki nie wymuszono tego, nie pracowano nad ich unowocześnieniem.
Zawsze można zrzucić na kogoś, ze nie chcą kupować lokomotyw parowych
gathern - Pią 15 Cze, 2018
maxikasek napisał/a: |
Pamiętam jak swego czasu się dziwiłem, że Finlandia importuje z Polski drewno- mając swego w bród.
|
Finlandia Panie kolego właśnie wynegocjowała sobie Opt-out z tych przepisów bo tną na potęgę, są na 2 miejscu za Szwecją. Przynajmniej wg danych z 2014 roku.
Zobacz sobie:
http://ec.europa.eu/euros...ction_and_trade
Problem w tym że drzewostan w Polsce wchodzi w wiek wyrębu i można by zwiększyć pozyskiwanie surowca i może wskoczyć nawet na 4 miejsce w Europie. A jak zostaną przyjęte limity (z lat 2000-2009) to Polska będzie musiała zredukować pozyskiwanie surowca o jakieś 30-40% !
A Finlandii może brakować drewna z powodu tego że mają największy przemysł papierniczy w Europie. Więc surowca im nigdy mało.
maxikasek - Pią 15 Cze, 2018
gathern napisał/a: | Finlandia Panie kolego właśnie wynegocjowała sobie Opt-out z tych przepisów bo tną na potęgę, są na 2 miejscu za Szwecją. Przynajmniej wg danych z 2014 roku. |
Ale tu nie chodzi o żadne przepisy- tylko o ekonomię. Miesięcznie Finlandia importuje 600-800 tys. m3 drewna. Czyli jakieś 10mln m3. Obecnie prawie wszystko z ROsji, na drugim miejscu jest Estonia. Polska już wypadła. Ale to nic dziwnego- pamiętam jak przy granicy kupowaliśmy drewno opałowe w Niemczech- bo było tańsze niż w Polsce. I łatwiej dostępne (mafia spółek drwali).
gathern napisał/a: | Problem w tym że drzewostan w Polsce wchodzi w wiek wyrębu i można by zwiększyć pozyskiwanie surowca i może wskoczyć nawet na 4 miejsce w Europie. A jak zostaną przyjęte limity (z lat 2000-2009) to Polska będzie musiała zredukować pozyskiwanie surowca o jakieś 30-40% ! |
Akurat gospodarka leśna w Polsce była dobrze prowadzona- nie przekraczano limitów wycinek do nasadzeń. Trzymano też się struktury wiekowej- nie wycinano więcej w danym roku- bo "drzewostan wchodził w wiek wyrębu". Plany były 10-letnie. I to było mądre- las jest własnością naszych dzieci. Problem był z drewnem opałowym- bo w limit wliczano całość- także wykroty czy przecinkę. Więc jak przeszła trąba powietrzna- to leśnictwo miało "z głowy" limity na najbliższe 10 lat.
Potem przyszedł Szyszko i jako minister tartaków i myśłiwych- miał w .... jakiekolwiek zasady. I skutecznie storpedował wszelkie wysiłki MSZ.
Obecna inicjatywa UE tak naprawdę bije w mafię "LAsy Państwowe"- skończy się kasa na remont leśniczówek, które są potem sprzedawane za bezcen menedżerom, może zaczną lepiej gospodarować pieniędzmi. Nawet Szyszko nie przejmował się tymi "limitami" a chciał nawet sprzedawać certyfikaty "narzucone" przez UE.
Branża tej przyjęła to spokojnie
http://www.drewno.pl/arty...nie-drewna.html
Nawet spodziewa się profitów. Boją się LP i wlaściciele prywatni (ci prowadza rabunkową gospodarkę).
gathern - Pią 15 Cze, 2018
Przypomnieć kto udupił LP nakładając na nich podatek z którego były remontowane drogi lokalne ?
LP są dobrze zarządzane (były wielokrotnie za to nagradzane w Europie i na Świecie), a te leśniczówki to jest kropla w budżecie LP, więc argument marny.
Ja bardziej obawiam się że to jest "przygotowanie artyleryjskie" do przejęcia lasów z rąk polskich (LP) w ręce kapitału zagranicznego.
To wtedy Twoje i moje dzieci nawet do lasu nie wejdą, bo będzie jak w Niemczech, zagrodzone lasy i drakońskie kary za zbieranie grzybów itd.
Tego chcesz ?
thikim - Sob 16 Cze, 2018
maxikasek napisał/a: | Kurcze kiedyś byliśmy liderem z produkcji lokomotyw parowych- dziady wprowadzili spalinowe i elektryczne |
Ale odróżniasz zmiany wywoływane przez postęp techniczny od zmian prawnych wywoływanych przez lobby? Bo to co napisałeś tak jakby sugeruje że nie
maxikasek - Sob 16 Cze, 2018
gathern napisał/a: | LP są dobrze zarządzane (były wielokrotnie za to nagradzane w Europie i na Świecie), a te leśniczówki to jest kropla w budżecie LP, więc argument marny.
|
Oczywiście- nagrody nadawane są przecież przez profesjonalistów a nie przez towarzystwo wzajemnej adoracji Jakoś jak wyglądają LP od ludzi pracujących z nimi na co dzień - to całkiem inny świat.
"Przypomnieć kto udupił LP nakładając na nich podatek z którego były remontowane drogi lokalne ? "
Udupił? Jakoś nikt nie udupia NBP zabierając mu cały zysk do budżetu. LP nie płacą np. podatku dochodowego za produkcję drzewną- tylko za pozostałą. A i tu się migali. M.in. rok temu sąd nakazał zapłacić LP zaległy CIT za odsetki bankowe czy odszkodowania przyznane za wywłaszczenie. Obecnie PiS też wziął pod lupę LP (za pomocą skarbówki)- żaden rząd nie odpuści jak widzi pieniądze.
Budowanie ośrodków wypoczynkowych, tzn. przepraszam- ośrodków konferencyjno-szkoleniowych za pieniądze z funduszu zalesiania- to jeden w efektów tej falandyzacji- tzn. dobrego zarządzania w LP.
Choć akurat tu nie narzekam- turyści mają gdzie mieszkać w górach dzięki temu. Inaczej przez circa 300 dni w roku stałyby puste owe centra.
gathern napisał/a: | Ja bardziej obawiam się że to jest "przygotowanie artyleryjskie" do przejęcia lasów z rąk polskich (LP) w ręce kapitału zagranicznego. |
To "kiełbasa wyborcza" podejmowana przez kolejną opozycję, w celu przejęcia stanowisk ;-) Przypomnijmy że w LP nadleśniczy zarabia więcej niż premier RP. A to zaledwie średni szczebel kierowniczy w LP. I o to politycy toczą tę wojnę.
Cytat: | To wtedy Twoje i moje dzieci nawet do lasu nie wejdą, bo będzie jak w Niemczech, zagrodzone lasy i drakońskie kary za zbieranie grzybów itd. |
Nie za zbieranie, a za przekraczanie limitów. W Niemczech możesz zebrać 1 kg grzybów na głowę (w Polsce limitu nie ma- jeszcze), możesz urwać kilka gałązek jedliny lub wiązkę ziół (w Polsce za to grozi grzywna do 250 zł). Większą ilość grzybów możesz w Niemczech zerwać za zgodą właściciela lasy lub urzędu ochrony lasów (jeśli to lasy państwowe). Z grodzeniem lasów w Niemczech się nie spotkałem- poza rejonami dróg szybkich lub od strony pól. Nawet na terenach wojskowych. Pod tym względem jest tam lepiej niż w Polsce- bo tam w prywatnym lesie możesz jednak zbierać runo na własne potrzeby bez pytania o zgodę właściciela. U nas często sam wstęp grozi obiciem mordy. "Na szczęście" u nas prywatne lasy szybko przestają nimi być.
gathern - Nie 17 Cze, 2018
maxikasek napisał/a: |
Nie za zbieranie, a za przekraczanie limitów. W Niemczech możesz zebrać 1 kg grzybów na głowę (w Polsce limitu nie ma- jeszcze) |
Akurat jestem grzybiarze, 1 kg grzybów to jest po prostu kpina. Wprowadzenie limitów zbioru grzybów w Polsce wywołało by ogólnokrajową rewolucję, mało tego zapewniam Ciebie że partia polityczna walcząca o "wolne lasy" mogła by wygrać wybory w cuglach (na tym jednym tylko haśle).
Trzeba znać mentalność Polaków, grzybobranie mamy w genach, nawet w Norwegii jak sezon się zaczyna to Polacy po prostu oblegają lasy (ja też koszę prawdziwki tutaj wiadrami).
Także ten 1 kg niemiecki to jest ale niestety DUŻE ograniczenie wolności dostępu do lasów, podobnie w Wielkiej Brytanii gdzie w ogóle nie wolno zbierać (bo to lasy Królowej).
Ja tylko przypominam co było w notatce wypowiedzi Komorowskiego dotyczącego lasów, już wtedy były przymiarki robione żeby je sprywatyzować. I grodzenie wg mnie jest jak najbardziej możliwe. Wystarczy że już wydymano nas na ziemi rolnej (dopóki PiS nie uchwalił blokujących przepisów), bo na Pomorzu olbrzymie połacie ziemi rolnej należą do zagranicznych spółek (poprzez słupy).
Natomiast jak Ty byś chciał kupić ziemię, las we Francji, w Niemczech to zapewniam Cię że nawet jak byś niewiem jak chciał to byś nie kupił (np. we Francji pierwszeństwo mają rolnicy z okolicy pola sprzedawanego, i zgodę musi wyrazić jakaś ich lokalna rada rolników - efekt z zagranicy nikt nie ma szans tam kupić ziemi, w Niemczech też są drakońskie obostrzenia).
Wystawianie własnej ziemi na sprzedaż zagranicy to jest ZDRADA STANU ! Idę o zakład że jak KE/UE (Berlin/Paryż) "uporają" się z praworządnością w Polsce, to na ogień pójdzie Ustawa regulująca obrót ziemią rolną (bo już jęki były że nie mogą kupować - cwaniaki z którymi kapitałowo nie jesteśmy w stanie konkurować).
Trzeba sobie uzmysłowić że KE/UE zagraża naszej Racji Stanu w sensie długoterminowym, bo projekt UE zakłada pozbawienie państw SUWERENNOŚCI ! Owszem Naród wybrał w 2004 dołączenie do UE, ale w międzyczasie w 2009 zmieniono znaczenie zasady ! I już o to Narodu nikt nie pytał (tak tak, niestety L.Kaczyński się do tego przyczynił podpisując Traktaty Lizbońskie - które de facto odebrały nam sporo suwerenności).
Czyli musimy się zdecydować. Chcemy żeby Polska była państwem suwerennym ? Czy godzimy się na coś w rodzaju protektoratu ? (Bo obecnie tak to wygląda, że jesteśmy protektoratem UE - no czyż tak nie jest ? Prawo UE ma pierwszeństwo nad prawem krajowym, a więc de facto mamy g*wno do gadania w zakresie kreowania prawa).
Takie powinno być pytanie referendalne.
Czy Pan/Pani chce by Polska była państwem suwerennym, czy protektoratem Unii Europejskiej.
Nie ma co się łudzić, realną władzę w UE ma KE która jest organem nie wybieranym bezpośrednio przez wyborców nawet, to jest w pewnym sensie kpina z demokracji, o której ta sama KE tyle wrzeszczy w stosunku do Polski.
maxikasek - Nie 17 Cze, 2018
thikim napisał/a: | Ale odróżniasz zmiany wywoływane przez postęp techniczny od zmian prawnych wywoływanych przez lobby? Bo to co napisałeś tak jakby sugeruje że nie |
Sarkazmu nie ogarnąłeś Większość dziedzin wymienionych przez gatherna to własnie owe lokomotywy współcześnie. Gdyby podał że przodujemy w IT lub produkcji obrabiarek cyfrowych i "lobby" próbuje to ukrócić- to sam bym przyznał mu rację. A nie w "usługach III świata".
Nasz rynek meblarski przoduje? Przoduje. Produkujemy tylko o 1/3 mniej niż UK, jakies 60% mniej niż włochy i 70% mniej niż Niemcy. Czym wygrywamy- głównie kosztami produkcji- pensje w tym sektorze są ok. 20% niższe niż średnia polskiej branży przetwórczej.
https://assets.kpmg.com/content/dam/kpmg/pl/pdf/2017/06/pl-Raport-KPMG-Rynek-meblarski-w-Polsce-2017.pdf
Jak nam "dokopią" to kto przejmie nasz udział? Chińczycy- mają ponad 50% światowego rynku.
klm - Pon 18 Cze, 2018
gathern napisał/a: | Natomiast jak Ty byś chciał kupić ziemię, las we Francji, w Niemczech to zapewniam Cię że nawet jak byś niewiem jak chciał to byś nie kupił |
Powiedzmy sobie szczerze, że po ustawie PIS, w Polsce też nie kupię. Chyba, że byłbym księdzem. Wylano dziecko z kąpielą.
thikim - Pon 18 Cze, 2018
Owszem, to jeden ze złych pomysłów PiS. Ale nie jest tak że nie można kupić. Znajomy informatyk niedawno kupił. Na ile kojarzę to wystarczy że ktoś zaświadczy że jest się rolnikiem
maxikasek napisał/a: | Sarkazmu nie ogarnąłeś |
Nie ogarnąłem zatem
Za dużo sarkazmów walisz i już nie ogarniam
thikim - Pią 22 Cze, 2018
BTW. Tacy tam dobrzy ziomale z tych Niemców:
http://wiadomosci.dzienni...9-mld-euro.html
Cytat: | Niemcy zarobiły co najmniej 2,9 mld euro na oprocentowaniu pobranym od Grecji za udzieloną jej pomoc finansową - poinformowała w piątek agencja dpa, powołując się na odpowiedź niemieckiego rządu na parlamentarną interpelację Zielonych w tej sprawie. |
Harpooner - Sob 23 Cze, 2018
To nie ziomale, to rodzina:
Cytat: | Jesteśmy wielką rodziną. To normalne, że krewni reagują, gdy któremuś z bliskich dzieje się coś złego, że sprawdzają, co się z nim dzieje, pomagają. I że w sytuacji gdy krewny zachowuje się źle, słyszy napomnienia. A gdy je ignoruje, stają się one coraz bardziej ostre. |
Źródło:
http://wyborcza.pl/1,7539...niemcow-na.html
Po tym prasowym akcie zrobienia łaski, red. Wieliński zyskał tytuł medialnego folksdojcza - przypominam, bo warto wiedzieć kto jest kim.
Rzecznik Prasowy Syfu - Sob 23 Cze, 2018
gathern, trochę bzdurzysz.
Bardzo dobrze, że na LP nałożono specjalny podatek na remont dróg, bo to właśnie interesanci LP głównie niszczą drogi dojazdowe do siedzib LP. Sam odczuwałem i odczuwam jaki wpływ ta reforma" miała na moje pośladki podczas przejazdu tymi drogami i jestem ZA.
Druga sprawa leśnictwa, leśniczówki to nie są budynki jak w latach 80tych, czy 90tych. Dzisiaj to są PAŁACE, a leśniczówki to wille o wartości często przekraczającej dużą bańkę. Jak kupowałeś w Polsce kiedyś drewno od leśniczego to podejrzewam, że wiedziałbyś skąd Ci ludzie biorą na to pieniądze. Jak nie kupowałeś, to nie masz szans tego wiedzieć.
Jednocześnie nie mówię, że lasy trzeba ogradzać. Absolutnie nie, ale zarządzanie LP wymaga zmian, bo tu uciekają ogromne pieniądze.
Watelumajorze - Nie 24 Cze, 2018
Harpooner napisał/a: | To nie ziomale, to rodzina:
Cytat: | Jesteśmy wielką rodziną. To normalne, że krewni reagują, gdy któremuś z bliskich dzieje się coś złego, że sprawdzają, co się z nim dzieje, pomagają. I że w sytuacji gdy krewny zachowuje się źle, słyszy napomnienia. A gdy je ignoruje, stają się one coraz bardziej ostre. |
|
Bycie rodziną nie wyklucza wszak haratania w d...
Brat brata w d.harata.
Było za ZSRR, jest i teraz.
Wik - Nie 24 Cze, 2018
Największym zagrożeniem dla Polski są rządzący!
Watelumajorze - Pon 25 Cze, 2018
PS do przedostatniego:
bycie "rodziną" i braterskie "opeer" przerabialiśmy za Związku Radzieckiego. Było identycznie:
"Jesteśmy wielką rodziną. To normalne, że krewni reagują, gdy któremuś z bliskich dzieje się coś złego, że sprawdzają, co się z nim dzieje, pomagają. I że w sytuacji gdy krewny zachowuje się źle, słyszy napomnienia. A gdy je ignoruje, stają się one coraz bardziej ostre."
ToMac - Wto 26 Cze, 2018
****a ****ie łba nie urwie. To à propos brat brata .... harata.
maxikasek - Wto 26 Cze, 2018
gathern napisał/a: |
Akurat jestem grzybiarze, 1 kg grzybów to jest po prostu kpina. Wprowadzenie limitów zbioru grzybów w Polsce wywołało by ogólnokrajową rewolucję, mało tego zapewniam Ciebie że partia polityczna walcząca o "wolne lasy" mogła by wygrać wybory w cuglach (na tym jednym tylko haśle).
Trzeba znać mentalność Polaków, grzybobranie mamy w genach, nawet w Norwegii jak sezon się zaczyna to Polacy po prostu oblegają lasy (ja też koszę prawdziwki tutaj wiadrami).
Także ten 1 kg niemiecki to jest ale niestety DUŻE ograniczenie wolności dostępu do lasów, podobnie w Wielkiej Brytanii gdzie w ogóle nie wolno zbierać (bo to lasy Królowej). |
W Holandii też- bo lasy królowej. W Belgii jest całkowity zakaz. Ale niemieckie ograniczenie dotyczy lasów państwowych jak i prywatnych. Z tym , że możesz ten 1 kg zebrać na czyimś prywatnym gruncie nie pytając go o zgodę .
Taka różnica.
Akurat w Polsce też parę razy była dyskusja o zakazie zbierania grzybów i jagód na terenie LP. Nawet gałęziówki (drewno do 4 cm średnicy), która kiedyś można było zbierać za darmo- obecnie już nie można.
gathern napisał/a: | Ja tylko przypominam co było w notatce wypowiedzi Komorowskiego dotyczącego lasów, już wtedy były przymiarki robione żeby je sprywatyzować. I grodzenie wg mnie jest jak najbardziej możliwe. Wystarczy że już wydymano nas na ziemi rolnej (dopóki PiS nie uchwalił blokujących przepisów), bo na Pomorzu olbrzymie połacie ziemi rolnej należą do zagranicznych spółek (poprzez słupy). |
O ile wiem, to te połacie obrabiają im polscy rolnicy chętnie. Bez tej pomocy wynieśliby się raczej dość szybko. No i jak pokazują dane- ustawa nie zablokowała nabywania ziemi przez obcokrajowców. O ile zablokowała praktycznie obrót prywatny ziemią, to z zasobów Skarbu Państwa dalej jest sprzedawana obcokrajowcom. W 2016 tylko nieco mniej kupili (3200 ha, z czego 575 ha gruntów ornych i leśnych) niż w 2015(3900 ha, z czego 412 ha ornych i leśnych). W 2017 obcokrajowcy kupili 4,5 tys. ha, z czego nieco ponad 1 tys. to orne i leśne.
Cytat: | Porównując dane z ostatnich 5 lat wynika, że w 2017 r. liczba zarejestrowanych transakcji nabycia nieruchomości gruntowych wzrosła o prawie 5 proc. w porównaniu do 2016 r. Była też większa ogółem w stosunku do lat ubiegłych. |
https://www.agropolska.pl...-dane,5389.html
W tym artykule masz zalinkowany kolejny, gdzie opisano jak nierolnicy coraz łatwiej kupują ziemię.
A owe "słupy" są traktowane jako polskie firmy, więc dalej mogą kupować.
Grodzenie lasów- ale pisałeś o Niemczech wcześniej
ToMac - Sro 27 Cze, 2018
No skoro o lasach państwowych, to jako ciekawostkę przytoczę, że w indyjskich wierzeniach (nurt monoteistyczno-panteistyczny) ten aspekt jest poruszony symbolicznie tak: lasy dobrem wspólnym, kto zagarnia dla siebie, tegoż ichnia rozumiana Góra osobiście skraca o głowę. Dobre podejście.
thikim - Sro 27 Cze, 2018
maxikasek napisał/a: | mało tego zapewniam Ciebie że partia polityczna walcząca o "wolne lasy" mogła by wygrać wybory w cuglach (na tym jednym tylko haśle). |
Dziś być może. Ale coraz mniej ludzi jednak zbiera grzyby.
E tam. Parę na YT zasponsorowanych filmów o rakotwórczych grzybach i do zbierania ruszą najwytrwalsi.
Państwo tak nie robi? Ależ robi: na reklamy na YT o szkodliwości kryptowalut poszło ze 150 tys. w pierwszej transzy i z milion w drugiej
W tym wypadku ze środków MOŚ by poszło
Owszem parę osób by protestowało ale 90 % by już grzybów nie zbierało.
Do tego parę ekofilmów o grzybiarzach niszczących siedliska pajęczaka aksamitnego (jest coś takiego w ogóle?)
https://www.youtube.com/watch?v=cj-4ejlsnvQ
I wszyscy by krzyknęli: grzybomordercy
thikim - Sro 27 Cze, 2018
PS. Oczywiście cytowałem: gathern a nie maxikasek.
ToMac - Nie 08 Lip, 2018
Jak dla mnie kolejna lektura obowiązkowa:
https://www.defence24.pl/...szym-przegranym
Tym razem zagrożone interesy Polski blisko zagrożonych interesów Iranu czyli bliskowschodnia układanka-poplątanka.
Tak już jako ciekawostka, jednym z wielu chichotów historii jest to, że w Karbali w czasie obrony City Hall walki zaczęły się w związku z przybyciem szyickich pielgrzymów. Jeszcze śmieszniej, że przywódca As-Sadr spędził sporo czasu w Iranie. I żeby było jeszcze śmieszniej, stosunki między ugrupowaniami nie bywały słodkie:
Cytat: | Sam wyjechał do Iranu, oficjalnie po to, by wznowić studia teologiczne w Komie[2][10]. Drugą przyczyną, dla której as-Sadr opuścił Irak, była utrata wpływów wśród szyitów przez jego organizację, głównie z powodu przestępstw, jakich dopuszczały się jego oddziały. Sadryści walczyli o wpływy te głównie z wspieraną przez Iran paramilitarną organizacją Badr. 27 sierpnia 2007 w Karbali doszło do walk ulicznych między członkami obydwu organizacji, podczas której zginęły 52 osoby. Do wydarzenia doszło w okresie, gdy w mieście przebywali liczni pielgrzymi, toteż wywołało ono konsternację wśród irackich szyitów. Aby nie tracić znaczenia, as-Sadr usunął z partyzantki kilkuset najbardziej skompromitowanych bojowników. Zapowiedział również utworzenie specjalnego oddziału, który miałby wymuszać w Armii Mahdiego dyscyplinę[7]. |
https://pl.wikipedia.org/wiki/Muktada_as-Sadr
https://pl.wikipedia.org/wiki/Obrona_ratusza_w_Karbali
thikim - Pon 09 Lip, 2018
Polska tak często przegrywa że już dawno powinna przegrać
gathern - Pią 03 Sie, 2018
Nie wiem czy to symboliczne... ale żenujące jest że niektórzy Polacy tak szybko zapomnieli co sąsiedzi nam zafundowali niecałe 80 lat temu.
https://gwiazdy.wp.pl/polska-straz-nie-mozna-wjechac-na-festiwal-ale-niemcy-wjechali-6280353320036481a
Owsiak pluje na polską Straż Pożarną, i tryska radością że przyjechała niemiecka straż polewać ich wodą.
Swoją drogą ciekawe kto wyraził zgodę na to żeby co by nie patrzeć służby obcego państwa sobie wjechały do Polski i polewały ludzi wodą.
Dobrze że nic się nie stało , ale ciekawe gdyby coś jednak się stało ?
Swoją drogą odpowiedź polskiego komendanta Straży ma sens:
Cytat: | Wicekomendant lubuskiej straży pożarnej Przemysław Gliński odmówił przysłania polskich wozów. Dlaczego? Tłumaczy nam rzecznik lubuskiej straży kapitan Dariusz Szymura: Chodzi o względy bezpieczeństwa. Zwrócono się do nas z prośbą, czy możemy naszymi samochodami wjechać w ten tłum pod scenę. My wyszliśmy z założenia, że stwarza to zagrożenie dla uczestników festiwalu i wyszliśmy z alternatywnym rozwiązaniem dla pana Owsiaka, że użyczymy sprzętu, kurtyn wodnych, żeby organizatorzy sobie z tego skorzystali i to rozwinęli. Pan Owisak z tego nie skorzystał. Biorąc pod uwagę, że to zwarty tłum, imprezy masowej o podwyższonym ryzyku, jest to niebezpieczeństwo, żeby ogromny pojazd się tam poruszał. Alternatywa w postaci kurtyn to lepsze rozwiązanie. Dodam, że na spotkaniu w środę, tuż przed festiwalem, zapytaliśmy organizatora o to, czy przed festiwalem jakieś rozwiązania są przewidywane na wysokie temperatury. I wtedy organizator powiedział, że nie przewidują jakichś specjalnych rozwiązań, że wystarczy im tzw. grzybek. |
To że wóź niemiecki przyjechał aż z Berlina wskazuje też że była to wcześniej przygotowana prowokacja.
Jest w Polsce grupa osób (głównie lewa strona sceny politycznej + tzw. celebryci) która jawnie działa na korzyść Niemiec.
Wojciech Łabuć - Pią 03 Sie, 2018
Aż strach pomyśleć co się stanie, jeśli niektórzy z forumowiczów ugryzą się w język. Taka ilość jadu. A ciśnienie tak skacze, że nie pozwala nawet racjonalnie myśleć.
Gathern to, że niemiecki pojazd strażacki był z Berlina nie znaczy, że on jechał tam dopiero po tym, jak nasza straż nie chciała "schłodzić imprezy podwyższonego ryzyka". On tam po prostu był . Przykro mi niszczyć Twoją teorię spiskową ale niemiecka straż pożarna zabezpiecza ten festiwal od lat. Zresztą nie tylko ona jeśli idzie o niemieckie służby. Być może dlatego, że impreza odbywa się tuż przy granicy. To kwestia nawet nie 5 kilometrów. Więc jak nasi nie chcieli polewać to polewali Niemcy. Jak widać ryzyko nie było tak znaczne jak to się od pewnego czasu powtarza a kręgach naszego MSWiA.
A tak polewano w czasach, kiedy Owsiak nie był wrogiem władzy ludowej tfu... pozostańmy po prostu przy władzy:
https://www.youtube.com/watch?v=UktAuDXXFdc
Da się?
239099 - Pon 06 Sie, 2018
https://www.defence24.pl/...bor-watpliwosci
Jak się Mehmetowi da G36 do łapy to nawet nie trzeba Pumy
PDT - Pon 06 Sie, 2018
Za powyższym linkiem:
Cytat: | Rzecznik SPD ds. obronności Fritz Felgentreu wskazał w "Die Welt" na trudności prawne. "Przymusowa służba jest niezgodna z prawem europejskim" - ocenił. Przyznał jednak, że zauważa wyrazy sympatii dla tego pomysłu w "prawie wszystkich |
"Kulą w płot" - tak się składa , że EKPCz dopuszcza jako wyjątek obowiązek służby wojskowej.
239099 - Wto 07 Sie, 2018
Jakim prawem "europejskie prawo" może sobie coś uzurpować w tej materii - to na początek...
I co zrobi KE gdy nasz "wódz z Żoliborza" zdecyduje o odwieszeniu ZSW?
Po drugie jest tam też drugie kłamstewko - o rzekomej niezgodności z ustawą zasadniczą BRD...
Czyżby BW do 2011 była niezgodna z konstytucją?
thikim - Sob 11 Sie, 2018
PDT napisał/a: | "Kulą w płot" - tak się składa , że EKPCz dopuszcza jako wyjątek obowiązek służby wojskowej. |
Kulą między sztachetami
Nie zakazuje.
No i jeszcze jedno: EKPCz to nie jest to samo co prawo europejskie
Szwejk - Sob 11 Sie, 2018
thikim napisał/a: | No i jeszcze jedno: EKPCz to nie jest to samo co prawo europejskie |
Ależ ta umowa jak najbardziej jest elementem prawa europejskiego! Czy aby nie mylisz prawa europejskiego z prawem Unii Europejskiej?
thikim - Sob 11 Sie, 2018
A od kiedy element np. samochodu - jest samochodem?
Ale nawet napisanie: EKPCz jest elementem prawa europejskiego jest nadużyciem. Bo nie jest.
Nie może być elementem czegoś nieistniejącego. Nie istnieje: prawo europejskie.
PDT - Sob 11 Sie, 2018
thikim napisał/a: | Nie zakazuje. |
Dopuszcza czy nie zakazuje kontekst i tak zostaje zachowany.
thikim - Nie 12 Sie, 2018
Owszem, w dyskusji kontekst został zachowany
Watelumajorze - Nie 12 Sie, 2018
thikim napisał/a: | Nie istnieje: prawo europejskie. |
Dobrze.
Zatem proszę wygłosić na ten temat jakiś odczyt, najlepiej tu ( to może być spora sensacja i niezły kabaret):
http://www.law.uj.edu.pl/~kpe/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_europejskie
thikim - Nie 12 Sie, 2018
Jak pewnie zauważyłeś naprzemiennie jest tam używany termin prawo europejskie i prawo UE. I ten drugi termin ma jakiś sens. Ten pierwszy jest używany bezsensownie. Zapewne jest to taki medialny chwyt, coś w rodzaju nagłówka:
Watelumajorze potrącił zakonnicę?
Jeżeli dokładniej przeanalizujesz treść którą linkujesz to zauważysz że "prawo europejskie" jest tam używane potocznie albo jako nazwa przedmiotu.
Przedmiot może się tak nazywać bo przedmiot nie musi dotyczyć stanu jaki jest.
Może być przedmiot: "cywilizacje starożytne". Dziś nie ma żadnej cywilizacji starożytnej.
michqq - Pon 13 Sie, 2018
thikim napisał/a: | Jak pewnie zauważyłeś naprzemiennie jest tam używany termin prawo europejskie i prawo UE. I ten drugi termin ma jakiś sens. Ten pierwszy jest używany bezsensownie. |
A rzymskie paremie to co?
;-)
W praktyce wcale nie tylko amatorzy uzywaja tych terminow wymiennie, a o:
https://merlin.pl/prawo-europejskie-michael-ahlt-maciej-szpunar/3048127/
thikim - Wto 14 Sie, 2018
Tak samo naprzemiennie ktoś mówi: Unia i Europa, unijne i europejskie. To nie znaczy że ma rację.
Jeśli chcemy w jakiś sposób nawiązać do różnych systemów prawnych w krajach europejskich to możemy to określić terminem: prawa europejskie. Bo są różne prawa europejskie. Bo prawo polskie jest prawem dotyczącym fragmentu Europy. A niemieckie dotyczy innego kawałka Europy. Są przykładami europejskich systemów prawnych.
Ale termin "prawo europejskie" sugerowałby jakiś jeden system prawny dla Europy. A coś takiego nie istnieje.
Istnieje jeden system prawny dla Unii Europejskiej gdzie przepisy prawne poszczególnych krajów UE są ujednolicane żeby zachować zgodność z przepisami UE.
W przypadku przedmiotu: Prawo europejskie - można domniemywać że chodzi tu o dwie rzeczy:
- opis różnych systemów prawnych w krajach europejskich
- opis jednego systemu prawnego UE.
michqq - Wto 14 Sie, 2018
thikim napisał/a: | Ale termin "prawo europejskie" sugerowałby jakiś jeden system prawny dla Europy. A coś takiego nie istnieje. |
Jednym sugeruje drugim nie sugeruje.
Trudno dyskutować z opinią że komus coś się zasugerowało a komuś innemu się niezasugerowało.
Bez urazy.
thikim - Sro 15 Sie, 2018
Wystarczy wrócić do początku dyskusji:
Cytat: | Przymusowa służba jest niezgodna z prawem europejskim |
żeby zrozumieć czego dotyczyło użycie tego terminu.
Poprawnie logicznie (niekoniecznie merytorycznie) byłoby:
Przymusowa służba jest niezgodna z prawami europejskimi.
lub
Przymusowa służba jest niezgodna z prawem UE.
PDT - Pią 17 Sie, 2018
thikim napisał/a: | Przymusowa służba jest niezgodna z prawami europejskimi.
lub
Przymusowa służba jest niezgodna z prawem UE. |
Nie wiem jaki unijny akt prawny reguluje to reguluje i jak rozwiązana jest kwestia źródeł prawa w państwach członkowskich UE ale w polskim prawie rozporządzenia unijne nie są źródłem prawa tzw. RODO która w Polsce nie miałaby mocy gdyby nie ta polska ustawa
thikim - Sob 18 Sie, 2018
To filozoficzne pytanie czy:
unijne rozporządzenie nie ma mocy bez polskiego przepisu wprowadzającego jeśli na podstawie unijnego rozporządzenia można potem się sądzić.
PDT - Nie 19 Sie, 2018
Na pewno nie przed krajowym sądem a stroną pozwaną byłoby tylko i wyłącznie państwo. Wiąże państwo ale nie wchodzi do wewnątrzpaństwowego systemu prawnego samoistnie. Tak ja to rozumiem.
Dopóki w konstytucji (o ile jeszcze przedstawia jakąkolwiek urzędową wartość) nie będzie odpowiedniej poprawki to bez polskiego przepisu polskiego wprowadzającego żaden krajowy podmiot nie ma obowiązku przestrzegać danego unijnego przepisu. Ale co tam i tak ostatecznym podmiotem na który spadnie sankcja będzie ... polski podatnik.
michqq - Nie 19 Sie, 2018
thikim napisał/a: | To filozoficzne pytanie czy:
unijne rozporządzenie nie ma mocy bez polskiego przepisu wprowadzającego jeśli na podstawie unijnego rozporządzenia można potem się sądzić. |
Filozofując?
Ratyfikowane (ratyfikowane i ogłoszone w Dzienniku Ustaw) umowy międzynarodowe w Polsce obowiązują bezposrednio, bez konieczności pisania na ten temat dalszych ustaw, jeżeli taka umowa akurat jest sformułowana tak że nie wymaga wydania ustawy.
I teraz jeżeli sąd akurat sobie uzna że zapis unijnego rozporządzenia jest właściwą interpretacją jakiegos zapisu ratyfikowanej umowy międzynarodowej, to zapewne można...
PDT - Nie 19 Sie, 2018
thikim, chyba, że miałeś na myśli taki akt takiej rangi jak EKPCz - który jest źródłem prawa obowiązującego w Polsce, oczywiście po ratyfikacji i ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
zielony1 - Wto 21 Sie, 2018
Ich nie obowiązuje
https://www.tvn24.pl/wyro...n,862705,s.html
Watelumajorze - Sro 22 Sie, 2018
Nadrzędność prawa wspólnotowego bez zbędnych dywagacji - i tyle w temacie:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_pierwsze%C5%84stwa_prawa_wsp%C3%B3lnotowego
PDT - Sro 22 Sie, 2018
Co nie zmienia faktu, że nie wchodzi ono u nas w życie samoistnie. Wikipedysta zbyt ogólnie to ujął. Ono działa w Polsce pośrednio i jeżeli nie zostanie polskim źródłem prawa w życie wprowadzone to w Polsce nie obowiązuje.
Vide: punktor drugi linkowanego patrz tekstu:
Cytat: | państwa mają obowiązek zapewnić skuteczność prawa unijnego, |
W polskim systemie prawnym robi się to "na piechotę", "ręcznie (i tym podobne synonimy) dokonując korekty na rzecz zgodności w polskim prawie lub stosując tzw. delegacje prawne do przepisów prawa unijnego, podobnie jak ze stosowaniem zasady "lex superior derogat legi inferiori" przy kolizyjności polskiego prawa z Konstytucją i w którym to przypadku stosowanie tejże zasady jest zastrzeżone dla Trybunału Konstytucyjnego.
gathern - Sro 22 Sie, 2018
Czyżby Berlin już czuł się tak mocno że chcą iść na zwarcie z Waszyngtonem ?
https://www.bankier.pl/wi...SA-7610559.html
W pewnym sensie jest to jakaś szansa dla Polski, powinno się teraz od USA "wydoić" ile się da... tylko czy nasi politycy będą mieli jaja ? Przydałby się jakiś blef na zbliżenie z Berlinem i Moskwą, to by cena za Homary i inny sprzęt od razu poszła w dół... no ale trzeba zaryzykować.
thikim - Sro 22 Sie, 2018
Z linku Watelumajorze:
Cytat: | Wynika głównie z orzecznictwa ETS |
I o to mi chodziło. Prawo jest ważne, ale od prawa ważniejsze sądy
ETS orzeka tak jakby Polska podlegała unijnym przepisom bez względu na to czy my je sobie zaimplementowaliśmy zgodnie z naszymi przepisami czy nie
Watelumajorze - Czw 23 Sie, 2018
Czyżby...
http://www.repozytorium.u...na_Jaworska.pdf
thikim - Czw 23 Sie, 2018
Nie czyżby tylko dokładnie. Prawo jest drugorzędne wobec sądów.
Co z tego że przepis A mówi A, jak sądy będą to interpretować (w myśl zasady intencji ustawodawcy) jako B.
Watelumajorze - Sob 25 Sie, 2018
No to w takim razie inaczej:
a które UE przepisy zaimplementowaliśmy sobie NIEZGODNIE z naszym prawem...? Bo spotkałem się raczej z odwrotnymi sytuacjami, gdy nasze przepisy były krytykowane za niezgodność z prawem wspólnotowym.
Watelumajorze - Sob 25 Sie, 2018
thikim napisał/a: |
ETS orzeka tak jakby Polska podlegała unijnym przepisom... |
No bo podlega.
Albo się jest w UE z całym dobrodziejstwem inwentarza, albo się do do UE nie pcha. Inna sprawa, że nikt nie przypuszczał w 2004 roku w którą to stronę pójdzie...
thikim - Sob 25 Sie, 2018
Niemcy jakoś są tak jak im pasowało. Wielka Brytania też była tak jak jej pasowało.
Więc nie gadaj że jest się z całym dobrodziejstwem. Jak ktoś jest silny to ma to co mu pasuje.
https://literat.ug.edu.pl/ikbajk/027.htm
Cytat: | Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie.
Dwóch wilków jedno w lesie nadybali jagnię;
Już go mieli rozerwać, rzekło: "Jakim prawem?"
"Smacznyś, słaby i w lesie!" - Zjedli niezabawem. |
Tak i nie.
thikim - Sob 25 Sie, 2018
Watelumajorze napisał/a: | Inna sprawa, że nikt nie przypuszczał w 2004 roku w którą to stronę pójdzie... |
Bardzo wiele osób przypuszczało że tak będzie. Tylko nikt ich nie słuchał.
239099 - Nie 26 Sie, 2018
Watelumajorze napisał/a: | thikim napisał/a: |
ETS orzeka tak jakby Polska podlegała unijnym przepisom... |
No bo podlega.
Albo się jest w UE z całym dobrodziejstwem inwentarza, albo się do do UE nie pcha. Inna sprawa, że nikt nie przypuszczał w 2004 roku w którą to stronę pójdzie... | A to wchodziliśmy do UE czy może do EWG?
beryl73 - Nie 26 Sie, 2018
Głos rozsądku na temat relacji niemiecko-polskich: https://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemiecki-publicysta-krytykuje-politykow-za-prawienie-kazan-polakom/cezfp9r
thikim - Nie 26 Sie, 2018
To nie jest głos rozsądku tylko uczciwości.
Dla Niemców rozsądne jest zniszczyć Polskę.
Watelumajorze - Nie 26 Sie, 2018
[/quote]A to wchodziliśmy do UE czy może do EWG?[/quote]
A co, czy to było tak dawno, że musimy szukać tabletki na lepszą pamięć?
Widzę takie pytania, to mi ręce opadają...
239099 - Pon 27 Sie, 2018
Watelumajorze napisał/a: | Widzę takie pytania, to mi ręce opadają... | To mój problem ze nie rozumiesz różnicy między organizacją zwaną "nią europejską" przed i po traktacie lizbońskim?
A skoro o pamięci - pamiętasz jeszcze pojecie "Wspólnota Europejska"?
thikim - Pon 27 Sie, 2018
Z UE to nie była taka prosta historia.
UE powstawała wieloetapowo a jeszcze wcześniej miała poprzedniczki, które jednak nie do końca były poprzedniczkami.
gathern - Pon 27 Sie, 2018
Z UE to można powiedzieć ograno nas jak młodych.
Polacy (naród) w referendum akcesyjny wyraził zgodę do wejścia do UE w 2004 roku.
Ale ...
UE wtedy była kompletnie INNĄ UE, mającą na celu wolny handel i współpracę gospodarczą, i tego Polacy chcieli i chcą !
Natomiast to co zrobiono w 2009 roku to był majstersztyk, bo tu już Polaków po prostu nie spytano, czy chcą takiej UE jaką mamy obecnie, czyli już nie tylko strefy wolnego handlu i współpracy gospodarczej - ale kołchozu politycznego gdzie Niemcy i Francja dyktują warunki i rozstawiają po kątach inne państwa - mało tego ZMUSZAJĄ państwa do działania wbrew ich Racji Stanu !
Więc krótko mówiąc na kartach historii będzie zapisane że niestety ale Lech Kaczyński przyczynił się do oddania dobrowolnie dużej części suwerenności RP podpisując Traktaty Lizbońskie !
Mało tego Rządy które negocjowały wejście do UE a potem Traktaty Lizbońskie wykazały się niesamowitą nieudolnością, bo praktycznie nie zostawiły nam żadnych opt-out w kluczowych i strategicznych dla nas sprawach.
Dziś by nie było tej sraczki z imigrantami, gdybyśmy mieli opt-out w tej sprawie (takie opt-out mają np. Dania i Wlk.Brytania). Członkowie UE mają opt-out w wielu sprawach (np. Dania, Szwecja, Wlk.Brytania nie mają obowiązku wejście do Euro bo mają na to opt-out).
A my na co mamy opt-out ?
Co za cepy negocjowały to wejście do UE - UE i tak by nas przyjęła bo byliśmy i jesteśmy olbrzymim rynkiem zbytu, a więc należało wynegocjować jak najlepsze warunki, a teraz po latach wychodzi, że my nie negocjowaliśmy, my błagaliśmy bezwarunkowo o przyjęcie nas do UE jak żebraki na kolanach i teraz to wszystko wychodzi i powoduje mnóstwo problemów politycznych.
Stevie - Pon 27 Sie, 2018
Ostatni post kończący Wasze dywagacje nt prawa UE. Temat jest całkiem inny.
thikim - Pon 27 Sie, 2018
Tak jak dla Niemców dobra Polska to słaba Polska, ale konieczna jako bufor wobec Rosji, tak samo dla Polski słaba Ukraina to dobra Ukraina ale konieczna jako bufor wobec Rosji.
I Niemcy zgodnie z rozsądkiem realizują ten plan wobec Polski.
Tylko Polska nie realizuje żadnego planu wobec Ukrainy poza zachowaniem psa łaszącego się o jakąś kość. Tylko czemu do licha ten pies łasi się do kota?
michqq - Pią 31 Sie, 2018
Papla napisał/a: | Ale buffer? Przeciez Rus i Herman (no i ich dwaj uposledzeni kamraci, Szuszko i Banderko), to dwa nastojaszczije freundy, a Polska jest w tym wypadku jedynie zawalidroga i niczym nieuzasadnionym wydluzeniem drogi transportu towarow (miejmy nadzieje, ze nie wojska) o circa 700km. |
Nie rozumiesz:
W Europie między bliskimi sąsiadami zawsze są roszczenia i zadrażnienia, niekiedy zadawnione, natomiast przyjaźń łatwiej kwitnie zdalnie, przykładowo Polska często w historii czuła sentyment do Francji (no niekoniecznie odwzajemniony) albo do Węgier. A do bezpośrednich sąsiadów niezabardzo.
michqq - Pią 31 Sie, 2018
Papla napisał/a: | Osobiscie, nie mam nic przeciwko graniczeniu z Rosja. Oby tylko nie na Bugu. |
Osobiście nie masz wyboru bo graniczymy - i nie wskazuje na ruchy niepodległościowe Kaliningradu, znaczy Królewca... znaczy, Königsberg by się wtedy takie coś zapewne nazwało... i zresztą taki scenariusz niepodległościowy zakończyłby przyjaźń Niemiecko-Rosyjską przynajmniej na następne dwa pokolenia.
(eeee... no zaraz, zaraz...)
239099 - Sob 01 Wrz, 2018
No to trzeba "poszukać" a nuż gdzieś w obwodzie na kanapie siedzą przyszli przywódcy separatystycznej Republiki Królewieckiej
To tańsze niż zakup środków do niszczenia potencjału militarnego w obwodzie...
michqq - Sob 01 Wrz, 2018
Cytat: | Litewski poseł na Sejm Linas Balsys, podczas konferencji "Świat w 2017 roku spojrzenie z Wilna", zaproponował przywrócenie „do stabilnej Europy niestabilnego i zmilitaryzowanego Kaliningradu i Obwodu Kaliningradzkiego”- donoszą portale ekspertai.eu oraz BALTNEWS.lt.
Konferencji przewodniczył liberał Petras Auštrevičius.
Balsys, to były rzecznik prasowy prezydent Gribauskaite, a obecnie szef litewskiej partii Zielonych. Jego zdaniem odłączeniem obwodu od Federacji Rosyjskiej powinna zająć się albo Litwa, albo Litwa wspólnie z UE, albo tylko samo kierownictwo Unii Europejskiej.
„Czas użytkowania przez Federację Rosyjska ziem Kaliningradu minął”- oświadczył litewski parlamentarzysta, dodając, że „ przyłączenie Krymu wykazało, że w Europie dobiega końca zasada nienaruszalności granic, a (…) Kaliningrad został przekazany w użytkowanie ZSRR nie na stałe, ale do czasu ostatecznego porozumienia pokojowego”. Stąd też balsy uważa, że „nadszedł czas na postawienie na porządku dziennym kwestii przynależności państwowej tych ziem. |
Cytat: | Na początku 2014 roku, po rosyjskiej aneksji Krymu, w obwodzie pojawiły się nieśmiałe akcje separatystyczne. W sieciach społecznościowych odwoływano się do mieszkańców o wsparcie dla „większej autonomii regionu kaliningradzkiego”. Były niewielkie manifestacje pod hasłami „ Dosyć karmienia Moskwy”. Zwolennicy niepodległości w regionie kaliningradzkim wielokrotnie prowadzili działania pod flagą Prus Wschodnich. W dniach11 i 12 marca 2014 roku aresztowano przywódców nielicznych separatystów, a sąd orzekł kary od 10 do 25 dni więzienia. Na tym ruch zakończył się. |
http://www.suwalki24.pl/a...e-kaliningradu-
PDT - Sob 01 Wrz, 2018
michqq napisał/a: | Osobiście nie masz wyboru bo graniczymy - i nie wskazuje na ruchy niepodległościowe Kaliningradu, znaczy Królewca... znaczy, Königsberg by się wtedy takie coś zapewne nazwało... i zresztą taki scenariusz niepodległościowy zakończyłby przyjaźń Niemiecko-Rosyjską przynajmniej na następne dwa pokolenia. |
A może entuzjaści Prūsiskan.
manfred - Sob 01 Wrz, 2018
Na Onecie znalazłem artykuł pt. "Zdjęcia lotnicze z kampanii wrześniowej".
Już myślałem, że Onet poprosił swoich niemieckich pracowników o przejrzenie zawartości szuflad i archiwów ich dziadków, ale okazało się, że zdjęcia pochodzą z Narodowego Archiwum Cyfrowego (polskiego).
Jednak zastanowił mnie podpis przy zdjęciu nr 11/12
Cytat: | Płonący wiejski dom w skutek zmieszek [sic] polsko-niemieckich w Bydgoszczy |
Takie tam zamieszki. Ot, niemiecka wrażliwość.
PDT - Nie 02 Wrz, 2018
manfred, ja stawiałbym na ignorancję autora tego artykułu. Zapewne pamiętasz taką wpadkę:
manfred - Nie 02 Wrz, 2018
Być może. W każdym razie w gazetach są redaktorzy odpowiedzialni za sprawdzanie treści. W niemieckich gazetach i portalach dla Polaków często są to Niemcy albo ich zaufani. Poza tym ignoranci są zwykle bardzo dobrym narzędziem w rękach manipulatorów.
ToMac - Nie 02 Wrz, 2018
manfred napisał/a: |
Jednak zastanowił mnie podpis przy zdjęciu nr 11/12
Cytat: | Płonący wiejski dom w skutek zmieszek [sic] polsko-niemieckich w Bydgoszczy |
Takie tam zamieszki. Ot, niemiecka wrażliwość. |
"Bombardowanko" faktycznie byłoby bardziej dosadne a jednak zachowało intencję opisującego.
PDT - Nie 02 Wrz, 2018
manfred napisał/a: | W każdym razie w gazetach są redaktorzy odpowiedzialni za sprawdzanie treści. |
Kilka lat temu w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie MON i rażącą literówką w tytule. Tam też jest spory zespół od kontroli treści. Nie dziwmy się, że i w brukowcach robią takie wpadki.
maxikasek - Pon 03 Wrz, 2018
PDT napisał/a: | manfred, ja stawiałbym na ignorancję autora tego artykułu. Zapewne pamiętasz taką wpadkę: |
To nie wpadka- na Demotach często wrzucają zdjęcie z niewłaściwym podpisem licząc że ktoś "łyknie". I często to się zdarza- zwłaszcza młodzi politycy każdej z opcji.
Wpadką natomiast było to że urzędnik z UM Hel skorzystał z tego zdjęcia
maxikasek - Pon 03 Wrz, 2018
manfred napisał/a: | Być może. W każdym razie w gazetach są redaktorzy odpowiedzialni za sprawdzanie treści. W niemieckich gazetach i portalach dla Polaków często są to Niemcy albo ich zaufani. |
Na co oczywiście masz dowody
manfred - Wto 04 Wrz, 2018
Ja?
Mark Dekan
PDT - Wto 04 Wrz, 2018
maxikasek napisał/a: | To nie wpadka- na Demotach często wrzucają zdjęcie z niewłaściwym podpisem licząc że ktoś "łyknie". I często to się zdarza- zwłaszcza młodzi politycy każdej z opcji.
Wpadką natomiast było to że urzędnik z UM Hel skorzystał z tego zdjęcia |
Owszem demotka, demotka która piętnuje wpadkę urzędnika. Użyłem słowa "taką" zamiast "tą" aby mieć szersze odniesienie.
maxikasek - Czw 06 Wrz, 2018
Z tego co czytałem było odwrotnie- urzędnik ściągnął sobie fotkę z demotów
manfred napisał/a: | Ja?
Mark Dekan |
Masz na myśli tę "instrukcję"?
https://wpolityce.pl/media/331812-tylko-u-nas-tresc-calej-instrukcji-szefa-ringier-axel-springer-dla-polskich-dziennikarzy-szokujace-slowa
Ja tam nie widzę nic bardziej przerażającego od np. codziennych instrukcji dla członków partii politycznych jak mają komentować wydarzenia dla mediów. Że dziennikarze mają "podpowiadać" swoim czytelnikom co robić by pozostać w UE? A co robi prasa z drugiej strony? Drukuje może artykuły prounijne?
gathern - Czw 06 Wrz, 2018
No z tą różnicą że Axel Springer to zagraniczni właściciele, więc takie pisemka to jak wytyczne od oficera prowadzącego dla delegatury/siatki wywiadu.
gathern - Pią 07 Wrz, 2018
A swoją drogą Niemcy nie pozwalają na dostęp zagranicznych mediów na swoim terenie bo doskonale sobie zdają sprawę z konsekwencji.
Taka tam "europejska solidarność".
Trzeba sobie wbić do łbów, że media w XXI wieku stanowią BROŃ, można by to porównać do operacji PSYOPS.
A Polska za sprawą pożytecznych kretynów-polityków ustanowiła takie prawo ileś tam lat temu, że u nas hulają media z całego świata i kreują rzeczywistość jak chcą.
Patrząc po zachowaniach ludzi, jest sporo pelikanów które łykają te treści i stąd mamy podział obecnie w Polsce na dwie połowy.
maxikasek - Sob 08 Wrz, 2018
gathern napisał/a: | No z tą różnicą że Axel Springer to zagraniczni właściciele, więc takie pisemka to jak wytyczne od oficera prowadzącego dla delegatury/siatki wywiadu. |
No-a takie "Radio Maryja" to też "zagraniczni właściciele" z Watykanu
gathern napisał/a: | A swoją drogą Niemcy nie pozwalają na dostęp zagranicznych mediów na swoim terenie bo doskonale sobie zdają sprawę z konsekwencji.
|
O ile wiem była jedna próba- Brytole kupili w 2005 centrolewicowy "Berliner Zeitung" (i kilka mniejszych tytułów należących do nich. Wybuchła histeria lewactwa (jak byś to nazwał)- i lewackie elity intelektualne i związki zawodowe- bo ogłoszono m.in. redukcję zatrudnienia. W 2009 odsprzedali ją Niemcom, ale z powodu nakazu banków brytyjskich, kiedy fundusz wpadł z kłopoty finansowe. Natomiast nie ma tam ograniczeń ustawowych- w 1997 zlikwidowano zapisy ograniczające liczbę koncesji przypadającą jednemu włascicielowi. W przeciwieństwie do Francji- gdzie jeden właściciel nie może mieć więcej niż 30% rynku, a każdy zagraniczny więcej jak 20% udziałów w firmie (za to jak będzie pięciu mogą mieć 100% - ). Dlatego we Francji rynek nalezy do dwóch francuskich i jednego niemieckiego koncernu.
maxikasek - Sob 08 Wrz, 2018
Sorki błąd
Cytat: | Natomiast nie ma tam ograniczeń ustawowych- w 1997 zlikwidowano zapisy ograniczające liczbę koncesji przypadającą jednemu włascicielowi. W przeciwieństwie do Francji- gdzie jeden właściciel nie może mieć więcej niż 30% rynku |
W Niemczech przyjęto też wtedy 30% granicę dla jednego właściciela/współwłaściciela. Natomiast prawo federalne ceduje nadzór nad mediami na rządy krajowe. Jest tylko od niedawna federalny urząd który to nadzoruje.
thikim - Sob 08 Wrz, 2018
Z linku maxikasek:
Cytat: | Dlaczego krytyczna postawa wobec Europy jest widoczna zwłaszcza wśród młodego pokolenia? Dlaczego w mniejszym stopniu wierzy ono w ideę wspólnej Europy?
Z pewnością po części przyczyniło się do tego obrzucanie UE błotem przez populistów oraz kreowany w mediach negatywny obraz pogrążonej w kryzysie Unii. Są to kwestie, na które UE powinna zwrócić większą uwagę. |
Z pewnością wina jest tylko po jednej stronie Populiści i media.
Bo sama UE nie ma sobie nic do zarzucenia. Wszak jest wierna wszelkim socjalistycznym ideałom
Watelumajorze - Nie 09 Wrz, 2018
W związku z tym, że ostatnio dzielni i nieugjęci - może nieco zbyt krzykliwi a mało pragmatyczni - dobyli pałasza i ruszyli na Berlin z okrzykiem "Dawać kasę za cierpienia!", postanowiłem odświeżyć temat zapomniany a ciekawy.
http://parezja.pl/do-kogo-nalezy-gdansk/
Kogoś tam poniosło z tym wykwaterowaniem Pruszcza, tego bym się czepił. Może pomylił z rozformowaniem pułku, albo dzwoniło ale nie wiedział gdzie.
gathern - Nie 09 Wrz, 2018
W Pruszczu Gdańskim jest Baza Lotnicza, mało tego w dzielnicy Gdańsk-Wrzeszcz będzie mieściło się Dowództwo Brygady Obrony Terytorialnej.
Już widzę obecnych gdańszczan, jak z otwartymi ramionami witają "niemieckich panów".
Równie dobrze można bredzić że Lwów jest polski, a w ogóle to zaraz odbierzemy połowę Białorusi i Ukrainy.
michqq - Nie 09 Wrz, 2018
Cytat: | Nie chodzi tu jedynie o roszczenia polityczne ale także majątkowe, bowiem roszczenia prawne posiadają wszyscy potomkowie obywateli Wolnego Miasta Gdańska. |
Jest właściwie na odwrót - chodzi o roszczenia majątkowe, a polityczne służa tylko jako argument do uzyskania roszczeń majątkowych.
Natomiast, oczywiście, w przypadku gdyby kiedyś Polska stała sie tzw państwem upadłym, tj. w przypadku totalnego rozkładu administracji (są takie kraje) nie jest wykluczone że wrócą pomysły na reaktywowanie starego.
I właśnie tutaj pojawia się okazja do kolejnego (jestem już upierdliwy) wskazania na strategiczny błąd jakim jest powoływanie wojska z lojalnością umocowana wojewódzko lub regionalnie.
W Polsce nic nie stoi na przeszkodzie żeby OT przyjeła postać OTK, "Obrony Terytorialnej KRAJU" , a nie obrony terytorialnej regionalnej, z wbudowanymi ideami obrony militarnej własnego regionu, zamiast własnego kraju.
Historia pokazuje wiela przypadków kiedy umundurowani żołnierze Lokalsi walczyli z tak samo umundurowanymi żołnierzami Stolicy.
W tym też historia najnowsza.
thikim - Nie 09 Wrz, 2018
Watelumajorze napisał/a: | postanowiłem odświeżyć temat zapomniany a ciekawy. |
Rzeczywiście ciekawy temat.
I z linku:
Cytat: | zrobić zajazd, najechać, wygrasz w polu, to wygrasz i w sądzie |
Generalnie tak. Ale to też od sądu zależy
thikim - Pon 10 Wrz, 2018
Cytat: | Jest właściwie na odwrót - chodzi o roszczenia majątkowe, a polityczne służa tylko jako argument do uzyskania roszczeń majątkowych.
|
Jest raczej po środku. Chodzi i o politykę i o trochę kasy
Harpooner - Czw 13 Wrz, 2018
A co Sz. Koledzy myślą o tym:
https://wpolityce.pl/polityka/412035-nasz-wywiad-dr-brzeski-niemcy-wykorzystali-kozlowska
Paranoja zmieszana ze spiskową teorią dziejów, czy jednak rzeczywistość?
manfred - Pią 14 Wrz, 2018
Ma dużo racji, ale też jak zwykle jest trochę prawicowo wzmożony. Ale może to i dobrze.
Fakt faktem, że Niemcom nie w smak Trójmorze. Dlatego też chcą do niego przystąpić, co jest o tyle bezsensowne, że w zasadzie niweczy tą idee, powołaną również dla równoważenia ich wpływu.
Jednak do zniszczenia Trójmorza jeszcze daleko, a zdecyduje o tym postawa jego członków. Konkretnie najsłabszych ogniw, jakimi są Węgry, które są najbardziej zainteresowane zmianami terytorialnymi w Europie, ale też chyba najbardziej skore do podporządkowania się wielkim (co też się ze sobą wiąże). Austria również jest trochę nie z tej bajki. Za to Polska, pribałtyka i Rumunia to twardy trzon projektu, któremu opozycja wobec Rosji opłaca się praktycznie zawsze. Reszta, jak Czechy, Słowacja czy Chorwacja, to raczej mikrokoniunkturaliści, którzy próbują osiągnąć maksimum korzyści, nie będąc przy tym zdominowanymi przez hegemonów.
W tym sensie na pewno będzie toczyć się gra o skłócenie państw naszego regionu. I na pewno do tego będą wykorzystywane pionki, takie jak Ludmiłka, ale też i poważni gracze jak np. ostatnio Orban ze swoją mową w Băile Tușnad.
thikim - Nie 16 Wrz, 2018
manfred napisał/a: | Jednak do zniszczenia Trójmorza jeszcze daleko, a zdecyduje o tym postawa jego członków |
To fakt. Jak można zniszczyć coś co ledwo się narodziło
Niektórzy złośliwie mogli by napisać: coś czego nie ma. I też by sporo racji mieli.
ToMac - Nie 16 Wrz, 2018
Artykuł Witolda Jurasza. Bardzo sensowny. Ważne spojrzenie.
"Polexit z przypadku, czyli o tym, dlaczego sytuacja w Polsce jest dziś naprawdę groźna"
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/witold-jurasz-polexit-z-przypadku-czyli-o-tym-dlaczego-sytuacja-w-polsce-jest-dzis/db1dswf
Zacytuję tylko fragment:
Cytat: | W Polsce wszystkie wyżej wymienione elementy również niestety występują. Oto PiS zaczyna obsesyjnie już szczuć przeciw Komisji Europejskiej, Paryżowi i Berlinowi. Nieudolność PiS w koniecznej reformie sądownictwa, niewątpliwie utrudnionej przez postawę kasty sędziowskiej, której refleksja i chęć samonaprawy są bliskie zeru, stała się powodem do ogłoszenia KE wrogiem. Nieumiejętność kierowanej przez PiS dyplomacji do skutecznego blokownia niekorzystnych dla nas rozwiązań dotyczących przyszłej struktury i kształtu UE stały się powodem do permanentnej kłótni ze skądinąd postępującymi coraz mniej lojalnie i grającymi bardzo brutalnie Paryżem i Berlinem. |
Przyszłej struktury i kształtu UE - właśnie. Debata nad korektą obecnej wizji...
thikim - Pon 17 Wrz, 2018
Nieumiejętność jest jednak po obu stronach. Juncker też jest dyplomatą na poziomie sołtysa
Ale nie zgodzę się co do głównego założenia.
Tak, rozumiem że dla wielu osób świat i życie kończy się na UE. Otóż, nie kończy się.
Każda zmiana to szansa na zmianę na lepsze. Tylko trzeba przestać drżeć przed nowym.
manfred - Pon 17 Wrz, 2018
Można by pisać, że to resortowe dziecko (bo to fakt) i takie tam, ale raczej przedstawiciel tzw. "chciejstwa" - płytkie wnioski, wynikające prawdopodobnie ze słabego przygotowania merytorycznego. Czyli tzw. "polski mędrek", który ma receptę na wszystko.
PiS uderza przede wszystkim w Timmermansa i Verhofstadta, bo to sankiuloci europejskich instytucji. Natomiast jest kompletnie prouniijny, tylko niekoniecznie w takim kształcie UE, do którego ona zmierza i jaki proponują europejscy jakobini, których czas prawdopodobnie dobiega końca.
PiS gra więc na zmiany w UE, co już widać, np. w nowym nastawieniu włoskiego rządu. Następne rozdanie zarówno w parlamencie, jak i w instytucjach europejskich prawdopodobnie przyniesie duże zmiany. Wycofanie się z reformy sądów za cenę wpływu na reformy UE, i tak pewnie skończyłoby się jakimiś kosmetycznymi zmianami na wniosek strony polskiej. Lepiej więc dokończyć reformy wewnętrzne w kraju.
Ślepa realizacja testamentu Giedrojcia i realizowanie polityki śp. Lecha Kaczyńskiego też jest bez sensu, w zmienionych po wojnach z Gruzją i Ukrainą warunkach. W sumie mamy czego nie chcieliśmy, ale czego można się było spodziewać - bardziej banderowską Ukrainę, i jakoś trzeba z tym żyć. Ale lepsza Ukraina banderowska, niż rosyjska.
W jednym trzeba się zgodzić, ogłupieni platformersko - europejską retoryką celebryci i sędziowie nie pomagają, ale to jakby nie było wina ich samych i.... Platformy.
Jednak kłótnia z sądami to odprysk większej rozgrywki i nie ma aż takiego znaczenia. Jeżeli Polska zaakceptuje niemiecko - francuski dyktat, to sędziów będzie mógł wyznaczać i odwoływać nawet Kaczyński osobiście, a odwoływać Ziobro.
Szansą jest natomiast stawianie, się przeczekiwanie, walczenie o swoje, choćby narażając się na gniew Brukselan. Przecież nas z Unii nie wyrzucą.
michqq - Wto 18 Wrz, 2018
Śmiało napisane, zwykle ludzie owijają swoje poglądy w więcej bawełny, a ten prosto z mostu.
Cytat: | Stany Zjednoczone, które do tej pory były poważnym czynnikiem stabilizującym, prowadzą własną grę obliczoną na osłabienie UE. |
Wojciech Łabuć - Wto 18 Wrz, 2018
Cytat: | A moze Brytyjczycy zobaczyli, ze UE nie jest rajem, za jaki uchodzi w oczach Juckero i Timmermansopodobnych, ze nie zyskuja tak wiele, ze poswieca swoje wolnosci i niezaleznosc, ze powoli stalwali sie niczym innym niz rynkiem zbytu dla niemieckich samochodow i francuskich serow, ze choc pieniadze plynely do kas instytucji finansowych, to jednak przecietny Brytyjczyk zauwazal zmiany socjalno etniczne, ktorych nie aprobowal.
Upraszczanie sprawy, a wlasciwie bagatelizowanie prawdziwych powodow ktore przyczynily sie do Brexitu nie jest sensownym, bezstronnym, wiarygodnym dziennikarstwem. |
Przeciętny Brytyjczyk nawet nie wiedział za czym/przeciw czemu głosuje. Kampania tak "za" jak i "przeciw" Brexitowi to była farsa. Obie strony używaly argumentów, któe zazwyczaj nie miały nic wspólnego z prawdą plus po stronie "za Brexitem" było pełno obietnic, których nie da się zrealizować. A jak jestesmy przy przemyśle samochodowym to tylko dzięki UE w Wielkiej Brytanii jest jeszcze jakiś przemysł samochodowy, który w razie twardego Brexitu ma bardzo duże szanse na przeprowadzkę z UK. A to, czego przeciętny Brytyjczyk nie akceptował w zmianach etnicznych to nas Polaków m.in. My byliśmy "solą w oku" przeciętnego Brytola. Zupełnie bezpodstawnie, w oparciu o fałszywe informacje najczęsciej. Albo z powodu tęsknoty "za starymi, dobrymi czasami" i z nadzieją, że to wróci. Dlatego tak wielu starszych Brytyjczyków głosowało "za".
Dla mnie oznacza to tanie zakupy w Irlandii Północnej a święta coraz bliżej.
ntech - Sro 19 Wrz, 2018
Papla napisał/a: | Pewien jestes, ze jest to bardzo sensowny artykul... calkowicie nie sponsorowany przez opcje wlasciciela portalu? |
Jezeli widze mantre "skrajna prawica-faszyzm-rosyjskie wplywy" to dla mnie jasny probierz ideologicznego wydzwieku i jego zrodla.
klm - Sro 19 Wrz, 2018
Papla napisał/a: | A teraz.. nie tylko "nas, Polakow"... wszystkich obcych. |
Otóż nie. Chodziło o emigrantów z nowych krajów UE. W czasie kampanii padały takie słowa, że niesprawiedliwe jest, że Polak, Czech czy Rumun, który nie ma związku z GB, może tam przyjechać i pracować, a Pakistańczyk czy Hindus potrzebuje wizy, pozwolenia na pracę itp. Absolutnie nie masz racji w tym zdaniu. Chodziło również o to, że rzekomo emigranci z nowych krajów UE wykorzystują tamtejszy system pomocy socjalnej oraz sytem opieki zdrowotnej. Co było bzdurą. Obiecano, że składka do UE zostanie przeznaczona na służbę zdrowia, co okazało się kłamstwem.
W tym linku masz dokładnie opisane o jakich imigrantów chodziło:
https://www.vox.com/2016/...rexit-arguments
Wojciech Łabuć - Sro 19 Wrz, 2018
https://www.independent.c...s-a8113381.html
Tu masz jeszcze kilka innych głównych kłamstw.
beryl73 - Sro 19 Wrz, 2018
Ciekawe to wszystko. Naprawdę. Tylko co ma to wspólnego z tematem: "Czy największym zagrożeniem dla Polski są Niemcy?"?
thikim - Sro 19 Wrz, 2018
Papla napisał/a: | Jezeli twierdzisz, ze przecietny Brytyjczyk nie wiedzial za/przeciw czemu glosuje - obrazasz przecietnego, a wlasciwie kazdego Brytyjczyka uznajac go za zwyklego idiote |
To robi. Jednak ja pamiętam takie powiedzenie od jednego z Brytyjczyków: żeby stracić złudzenia co do demokracji wystarczy 5 minut porozmawiać z przeciętnym wyborcą
Ale to połowa prawdy: ludzie są głupi jeśli chodzi o wiedzę z poziomu działania państwa i cudze życie ale bardzo rozsądni gdy chodzi o ich własne życia.
Wojciech Łabuć - Sro 19 Wrz, 2018
Po pierwsze to odpowiedź na post Papli, na ktróry nie dało się odpowiedzieć bez dygresji.
Po drugie to per analogiam to mamy podobną sytuację, gdzie jest niby mnóstwo korzyści dla Polski bez Niemiec i EU (a dokłądnie tak jak to było przedstawiane w UK te korzyści są iluzoryczne lub ktoś gra faktami odrzucając resztę rachunku), gdzie Niemcy przedstawine są jako wielkie zagrożenie (najczęściej odwoływanie się do historycznej retoryki lub robienie wideł z igły czy zupełnie pozbawione sensu tworzenie wyimaginowanych zagrożeń). To z jednej strony aby tylko pokazać czubek góry lodowej. Z drugiej strony zadowolenie, kiedy sami sobie strzelamy samobóje i Niemcy grożą nam paluszkiem (bo obrywa przeciwna strona sceny politycznej) oraz bezkrytyczne akceptowanie wszystkiego co idzie z Niemiec i EU (choć jak PO rządziło to walczyło o pewne ulgi dla Polski, wyjatki, itp to teraz cokolwiek PiS nie zrobi to PO i tak przedstawi to jako zamach na byt Polski w EU) i podsycanie atmosfery zagrożenia jesli nie bedziemy robili wszystkiego tak jak chcą Niemcy czy EU. Nie ma miejsca na racjonalne podejście z prowadzeniem porządnej polityki. Czyli cjhodzenie na kompromis tam, gdzie mamy pole manewru aby ugrać coś, na czym nam bardziej zależy. Kopimy się między sobą szkodząć sobie i naszej polityce. Sami siebie faulujemy. A wszystko w populistyczno-demagogicznej polewie sączącej się z ust polityków i znacznej części mediów.
Ilu z forumowiczów wierzy w to jaka to EU jest bezsensowna bo ma choćby przepisy o bananach? Ten argument był powszechnie używany w Wielkiej Brytanii przed głosowaniem Brexitowym. Politycy "za" chętnie go uzywali, podobnie jak probrexitowa prasa. Miał ukazywać bezsensownośc legislacji unijnej. Ludzie w to wierzyli. Podobnie jak u nas często używa się tego argumentu. A prawda była taka, że w UK mieli ten przepis na długo przed wejściem do EU i w dodatku ma on sens, bo zabezpiecza przed próbami sprzedaży choćby bananów nie przeznaczonych do ludzkiej konsumpcji. Co ciekawe to przeciwnicy Brexitu nawet nie wiedzieli o tym i nie starali się obalić tak prostego do obalenia argumentu.
A moim zdaniem to największym zagrożeniem dla Polski jesteśmy my sami. Jeśli nie byłoby aż tak wyraźnych podziałów i tak zaciekłej walki oraz nienawiści w narodzie to polityka zewnętrzna byłaby znacznie łatwiejsza do prowadzenia i o wiele bardziej skuteczna. Sami sobie robimy burdel w kraju. Sam i destabilizujemy się. Sami jesteśmy winni korupcji, beznadziejnego zarządzania majątkiem i potencjałem, utrudniania sobie prowadzenia biznesu, tworzenia kast. Niemcy obecnie nie są i nie będa nawet w przybliżeniu równie groźni jak my jesteśmy sami dla siebie. I to jest smutne.
Watelumajorze - Czw 20 Wrz, 2018
Wojciech Łabuć napisał/a: | ... i w dodatku ma on sens, bo zabezpiecza przed próbami sprzedaży choćby bananów nie przeznaczonych do ludzkiej konsumpcji. |
Czyżby?
No to proszę:
http://wiadomosci.dzienni...kie-banany.html
Banany dla świń i Europejczyków.
gathern - Czw 20 Wrz, 2018
Pan Wojciech ma trochę racji pisząc że sami jesteśmy sobie winni, to prawda, bo politycy to nic innego jak Polacy (ale nie tacy zwykli - zaraz napiszę dlaczego).
Dlaczego politycy nie są przekrojem społeczeństwa ? Bo z obserwacji wynika że do polityki nie idą najlepsi, ale leserzy, którzy w takim bagnie świetnie się czują. Jeśli w polityce trafi się człowiek uczciwy, chcący coś zmienić, dojść do prawdy o niektórych niewygodnych sprawach - to albo szybko zostaje sprowadzony na ziemię (czyli służby szukają na niego haków), albo w ekstremalnych sytuacjach "popełnia mu się samobójstwo".
Dlatego jak ktoś ma trochę rozumu w głowie to po prostu do polityki się nie pcha, nawet z obawy o rodzinę i siebie.
Dlatego ludzie z półświatka tak dobrze brylują w polityce bo oni są przyzwyczajeni do tego.
Dlaczego się tak dzieje ? Po w czasie II WŚ wybito praktycznie "elity" i faktycznych liderów państwa polskiego, a po wojnie na stanowiskach w administracji, polityce poszli ludzie którzy byli ulegli ZSRR i łatwo zmieniali poglądy. I nie ma co mieć złudzeń, oni pokoleniami obsadzali urzędy i obsadzają urzędy decyzyjne do dziś.
Stąd jest problem by do władzy doszły jakieś prawdziwe elity bo ich albo nie ma, albo jest ich mało i są słabi.
Druga sprawa, to pamięć złotej rybki u wyborców, nabierają się na te same hasełka co wybory i zero refleksji - to widać doskonale bo "zabetonowanej" scenie politycznej.
I teraz jest problem, bo młodzi - ci młodzi którzy idą do polityki okazuje się że są marnej jakości (przykładem niech będzie Misiewicz, Szczerba, ludzie z Nowoczesnej). Młodzi którzy są wysoko wykształceni i wiedzą że mają wiedzę, widząc to bagno emigrują, gdzie często zajmują topowe stanowiska w zagranicznych korporacjach, firmach itd.
To jest olbrzymia strata dla Polski, ale cepy u władzy się cieszą, bo konkurencja dla nich emigruje, więc oni mogą mieć pewność że dalej będą u władzy.
Ale jest też wina poprzedniej władzy, która to doprowadziła do rządów obecnej władzy, poprzednia władza po prostu "udawała" rządzenie i była zbyt uległa wobec naszego sąsiada zachodniego, niestety obecna władza jest zbyt uległa wobec USA. Więc jest to de facto taka sytuacja bez wyjścia.
I na koniec, dlaczego Niemcy są dla nas zagrożeniem. Są!
Bo:
- Niemcy realizują swoje interesy a nie nasze, i w ich interesie jest Polska w roli państwa-wasala, która ma być ich rynkiem zbytu i tanią montownią dla ich produktów eksportowych, dlatego oni będą robić wszystko by nie pozwolić nam na dynamiczny rozwój, będą starać się nas "trzymać" na pewnym poziomie i tyle,
- Niemcy mimo że oficjalnie tego nikt nie powie nadal mają ochotę na ziemie zachodnie i by Wrocław był znowu Breslau. oni cały czas uważają że na ziemiach zachodnich Polacy mieszkają "tymczasowo".
Wystarczą te 2 powody by uważać Niemcy za rywala i należy prowadzić rozsądną politykę wobec nich, ale oczywiście nie z poziom na kolanach przed USA jak się to dzieje obecnie.
thikim - Czw 20 Wrz, 2018
Myślę że po obejrzeniu tego odcinka każdy zrozumie że euro jest niemieckim koniem trojańskim. Jedyny kraj jaki zyskuje na euro to Niemcy. Nawet duża Francja jest w stagnacji. Inne kraje są wysysane ze swoich pieniędzy:
https://www.youtube.com/watch?v=lEWfs2g80dE
manfred - Pią 21 Wrz, 2018
Frank Schwabe: Polska nie może nam mówić, co możemy robić, a czego nie
Nie no, pewnie. Za to Niemcy nam mogą.
gathern - Pią 21 Wrz, 2018
thikim napisał/a: | Myślę że po obejrzeniu tego odcinka każdy zrozumie że euro jest niemieckim koniem trojańskim. Jedyny kraj jaki zyskuje na euro to Niemcy. Nawet duża Francja jest w stagnacji. Inne kraje są wysysane ze swoich pieniędzy:
https://www.youtube.com/watch?v=lEWfs2g80dE |
Obejrzałem i ciekawe spojrzenie.
Zwłaszcza ciekawe jeśli chodzi o tą dyrektywę BRRD na mocy której okradziono w białych rękawiczkach konta na Cyprze, nie wiedziałem że Polska też to podpisała, i w połączeniu z tym że w Polsce już nie da się anonimowo zakupić złota, to pytanie jak się można bronić ?
Bo to troszkę wygląda tak:
- rejestracja posiadaczy złota
- dołączenie do dyrektywy która pozwala na jawne okradzenie obywateli z ich oszczędności
- utrudnianie dostępu do broni
Wygląda na to że UE (a wraz z nią Polska) dryfuje w kierunku zamordystycznego reżimu.
Harpooner - Sob 22 Wrz, 2018
Też mi nowość. To było jasne od momentu powstania wspomnianego w materiale Manifestu z Ventotente.
Co ciekawe, w PE istnieje taki twór jak Spinelli Group, której założycielem jest... Guy Verhofstadt i Daniel Cohn-Bendit (tak, ten apologeta pedofilii), zaś sam budynek PE nosi imię tego czerwonego s..syna Spinellego.
thikim - Sob 22 Wrz, 2018
gathern napisał/a: | Wygląda na to że UE (a wraz z nią Polska) dryfuje w kierunku zamordystycznego reżimu. |
Cały świat dryfuje. UE jednak przy pełnym gazie.
Jak to było w filmiku?
Włochy przy przyjęciu euro miały PKB/mieszkańca na poziomie 90 % Niemiec. Po latach z euro są na poziomie 70 % Niemiec.
Czysty zysk co nie?
Wspólna waluta sprawdza się tylko w przypadków podobnie rozwiniętych państw. Jeśli jakieś państwo wstępując do strefy euro będzie biedniejsze to stanie się odkurzaczem dla kredytów i musi iść na dno.
Nawet dość silna Francja wpadła w stagnację. Dla biedniejszych krajów euro oznacza bankructwo.
Jak myślicie jeśli trzeba zmienić stopy procentowe to zmienione one zostaną na korzyść słabszego czy silniejszego? A dotyczą wszystkich w strefie euro.
Tu jest zasługa naszych rządów że jednak nie spieszyły się z euro.
Tak wiem. Wygoda z brakiem przewalutowań warta jest bankructwa państwa
maxikasek - Sob 22 Wrz, 2018
Kiedyś jeden z programów Cejrowskiego był poświęcony produkcji bananów (dosłownie). I tam też padło stwierdzenie, że do Europy wysyła się banany "pastewne"- bo większe i łatwiejsze w transporcie.
gathern napisał/a: | - Niemcy mimo że oficjalnie tego nikt nie powie nadal mają ochotę na ziemie zachodnie i by Wrocław był znowu Breslau. oni cały czas uważają że na ziemiach zachodnich Polacy mieszkają "tymczasowo". |
JUz się cieszą- na samą myśl że będą płacić kolejny podatek. DO dziś prawie każdy pracujący Niemiec w dawnym RFN płaci 5,5% (początkowo było 7,5%) od dochodu- tzw. podatku solidarnościowego. NA wyrównanie poziomu cywilizacyjnego w dawnej DDR. Od 20 lat i nie widać by miał byc wycofany (choć plan był do 2019). Ale wschodnie landy dalej nie są samowystarczalne i te circa 12 mld euro rocznie ratuje im budżety. Wchłonięcie kolejnych ziem- kolejny podatek.
thikim - Sob 22 Wrz, 2018
maxikasek napisał/a: | że do Europy wysyła się banany "pastewne"- bo większe i łatwiejsze w transporcie.
|
Tak było i jest. Chociaż są sprzedawane już i inne banany ale to jako ekoekstrawagancja. Zresztą nie są lepsze w smaku.
maxikasek napisał/a: | Wchłonięcie kolejnych ziem- kolejny podatek. |
Hmm. Samobójca Hitler chciał bardzo dużo płacić.
Nie maxikasek, to wchłonięcie by było żeby eksploatować a nie wyrównywać.
gathern - Sob 22 Wrz, 2018
Tak bardzo ich "nie interesują" ziemie zachodnie, że co roku u mnie we wsi w dolnośląskim pojawiają się niemcy i szukają nieruchomości dziadków. A 2 lata temu do mojego znajomego przyjechał niemiec i w mailu napisał że mój znajomy mieszka tam "tymczasowo" (może to byl błąd tłumaczenia na polski - niemiec przysłał już wersję polską - a może nie).
Druga sprawa która pogrążyła Polskę to to:
http://gazetabaltycka.pl/...to-przy-tym-nic
Aby uświadomić sobie skalę tej prywatyzacji, warto przytoczyć suche, ale jakże wymowne fakty. Oto lista przedsiębiorstw, które resort Lewandowskiego sprzedał obcemu kapitałowi:
- Beloit „Fampa” SA w Jeleniej Górze – 16 lutego 1991 r. – nabywca z USA;
- Philips Lighting Poland SA w Pile – 23 maja 1991 r. – nabywca z Holandii;
- Lever Polska SA w Bydgoszczy – 17 czerwca 1991 r. – nabywcy z Holandii i Wielkiej Brytanii;
- Koszalińskie Zakłady Piwowarskie „Brok” SA – 31 lipca 1991 r. – nabywca z Niemiec;
- „E. Wedel” SA w Warszawie – 22 sierpnia 1991 r. – nabywca z USA;
- „Polbaf” SA w Głownie k. Łowicza – 23 sierpnia 1991 r. – nabywca z USA;
- Benckiser SA w Nowym Dworze Mazowieckim – 31 października 1991 r. – nabywca z Niemiec;
- Henkel Polska SA w Raciborzu – 16 grudnia 1991 r. - nabywca z Niemiec;
- Fabryka Papieru „Malta” SA w Poznaniu – 31 lipca 1992 r. - nabywca z Niemiec;
- Zakłady Celulozowo-Papiernicze SA w Kwidzynie – 10 sierpnia 1992 r. – nabywca z USA;
- „Romeo” Sp. z o.o. w Zbąszynie – 27 sierpnia 1992 r. – nabywca z Niemiec;
- „Chifa” Sp. z o.o. w Nowym Tomyślu – 9 października 1992 r. – nabywca z Niemiec;
- „Telfa” SA w Bydgoszczy – 16 listopada 1992 r. – nabywca z USA;
- Bydgoskie Fabryki Mebli SA - 16 listopada 1992 r. – nabywca z Niemiec;
- Wydawnictwo Naukowe PWN Sp. z o.o. w Warszawie – 29 listopada 1992 r. – nabywca z Luksemburga;
- „Wizamet” SA w Łodzi – 8 grudnia 1992 r. – nabywca z USA;
- Zakłady Tłuszczowe „Olmex” w Katowicach Sp. z o.o. – 11 grudnia 1992 r. – nabywca z Holandii;
- AEF Mefta Mikołowska Fabryka Transformatorów Sp. z o.o. – 17 grudnia 1992 r. – nabywcy z Niemiec i Polski (Elektrim SA);
- Foster Wheeler Energy Fakop Sp. z o.o. w Sosnowcu – 21 stycznia 1993 r. – nabywca z Finlandii;
- Zakłady Wyrobów Sanitarnych „Koło” Sp. z o.o. w Kole – 22 stycznia 1993 r. - nabywca z Finlandii;
- „Pollena” Wrocław SA – 19 marca 1993 r. – nabywca z Wielkiej Brytanii;
- „Telkom – PZT” SA w Warszawie – 30 marca 1993 r. – nabywca z Hiszpanii;
- Alcatel „Teletra” SA w Poznaniu – 30 marca 1993 r. – nabywca z Hiszpanii;
- Zakłady Przemysłu Cukierniczego „Olza” SA w Cieszynie – 31 marca 1993 r. – nabywca z USA;
- Przedsiębiorstwo Przemysłu Mięsnego w Opolu SA – 2 kwietnia 1993 r. – nabywca z Austrii;
- Huta Szkła Biaglass Sp. z o.o. w Białymstoku – 6 kwietnia 1993 r. – nabywcy z Niemiec, Włoch i Liechtensteinu;
- Zakłady Przemysłu Odzieżowego „Bobo” SA w Piławie Górnej – 26 maja 1993 r. – nabywca z Niemiec;
- „Hydrotrest” SA w Krakowie – 8 czerwca 1993 r. – nabywca z USA;
- Crak – Koffe SA w Skawinie – 14 czerwca 1993 r. – nabywca z Niemiec;
- Przedsiębiorstwo Spedycji Międzynarodowej C. Hartwig Sp. z o.o. w Gdańsku – 21 czerwca 1993 r. – nabywcy z Niemiec i Polski (Ciech Sp. z o.o.);
- Szczeciński Przemysł Drzewny SA – 22 czerwca 1993 r. – nabywca z Holandii;
- „Polam – Suwałki” Sp. z o.o. – 28 czerwca 1993 r. – nabywca z Francji;
- Fabryka Wtryskarek „Ponar – Żywiec” SA – 29 czerwca 1993 r. – nabywcy z Hongkongu i Polski (BPH SA);
- Cementownia „Odra” SA w Opolu – 13 lipca 1993 r. – nabywca z Niemiec;
- „Energoaparatura” SA w Katowicach – 15 lipca 1993 r. – nabywca z USA;
- Cementownia „Strzelce Opolskie” SA – 22 lipca 1993 r. – nabywca z Belgii;
- Zakłady Cementowo-Wapiennicze „Górażdże” SA w Opolu – 22 lipca 1993 r. – nabywca z Belgii;
- Klose – Czerska Fabryka Mebli Sp. z o.o. – 10 sierpnia 1993 r. – nabywca z Niemiec;
- Huta Szkła „Jarosław” SA – 17 września 1993 r. – nabywca z USA;
- Zakłady Elektroniczne „Elwro” SA, ZWUT SA Warszawa – 23 września 1993 r. – nabywca z Niemiec;
- Kostrzyńskie Zakłady Papiernicze SA – 7 października 1993 r. – nabywca ze Szwecji;
- Famot–Pleszew SA – 14 października 1993 r. – nabywca z Niemiec;
- Sanockie Zakłady Przemysłu Gumowego „Stomil Sanok” SA – 14 października 1993 r. – nabywca z USA.
I co ? I ten suk****yn nie poniósł żadnych konsekwencji, żadnych ! Ten typ powinien gnić w pierdlu z dożywotnim wyrokiem za zdradę Stanu. Jak Polska ma się podnieść po czymś takim ?
I związane również z tą "prywatyzacją":
https://www.salon24.pl/u/...ysl-cukrowniczy
maxikasek - Sob 22 Wrz, 2018
thikim napisał/a: | Hmm. Samobójca Hitler chciał bardzo dużo płacić.
Nie maxikasek, to wchłonięcie by było żeby eksploatować a nie wyrównywać. |
W takim razie to nie byłby Breslau, tylko dalej polski Wrocław.
thikim - Nie 23 Wrz, 2018
Do czasu pozbycia się Polaków pewnie byłby polski Wrocław.
Pomyśl tak.
Podbijam obcy kraj. Tępię powoli jego ludność. Wyzyskuję do cna. Aż sami wyemigrują. Zysk kasy i ziemi.
No i zostaje pustka. Jak jestem głupi to daję to biedocie ze swojego kraju i im muszę rzeczywiście dopłacać.
Ale jak mam olej w głowie to sprzedaję to bogaczom w postaci wielkich majątków. Oni sami sprowadzą sobie robotników i tym bogaczom ja dopłacać nie będę musiał.
Więc da się. Jak się ma rozum to cały świat stoi otworem i możliwościami.
G. Kappen - Nie 23 Wrz, 2018
gathern napisał/a: | Tak bardzo ich "nie interesują" ziemie zachodnie, |
De facto Niemcy jako państwa i Niemców jako społeczeństwa polskie ziemie zachodnie nie interesują ani trochę. Temat roszczeń do odebrania nie istnieje ani w mediach, ani w debacie, ani w programie żadnej partii mającej choć 3 % elektoratu. Nawet AfD nie kwestionuje granicy na Odrze-Nysie. Kilku ekstremistów ze Związku Wypędzonych nikt nie bierze na poważnie.
Rzekome niemieckie zamiary wobec polskich ziem zachodnich to wyłącznie wyssane z palca strachy na Lachy polskiej produkcji.
Cytat: | że co roku u mnie we wsi w dolnośląskim pojawiają się niemcy *) i szukają nieruchomości dziadków. |
Trzeba zabronić wyjazdów Polaków kresowego pochodzenia do Ukrainy. Bo szukają nieruchomości dziadków.
Jak zwykle w temacie polsko-niemieckim - przekręcasz, manipulujesz lub po prostu ordynarnie kłamiesz.
____
*) Słownik Języka Polskiego: 18.8. Wielką literą piszemy nazwy mieszkańców krajów.
Naucz się pisowni języka, który uważasz za swój własny.
G. Kappen - Nie 23 Wrz, 2018
gathern napisał/a: |
- Niemcy realizują swoje interesy a nie nasze, i w ich interesie jest Polska w roli państwa-wasala, która ma być ich rynkiem zbytu i tanią montownią dla ich produktów eksportowych, dlatego oni będą robić wszystko by nie pozwolić nam na dynamiczny rozwój, będą starać się nas "trzymać" na pewnym poziomie i tyle, |
W obliczu tempa rozwoju gospodarczego Polski przez ostatnie ćwierćwiecze (w kontekście rozwojów innych państw Wspólnoty) należy tylko trzymać kciuki, żeby dalej się tak starali.
Cytat: | - Niemcy mimo że oficjalnie tego nikt nie powie nadal mają ochotę na ziemie zachodnie i by Wrocław był znowu Breslau. oni cały czas uważają że na ziemiach zachodnich Polacy mieszkają "tymczasowo". |
Choć nigdy się do tego oficjalnie nie przyznałeś, od zawsze miałeś ochotę bzyknąć siedemdziesięcioletnią, bezzębną sąsiadkę.
ntech - Nie 23 Wrz, 2018
gathern napisał/a: | Aby uświadomić sobie skalę tej prywatyzacji, warto przytoczyć suche, ale jakże wymowne fakty. Oto lista przedsiębiorstw, które resort Lewandowskiego sprzedał obcemu kapitałowi:
....
I co ? I ten suk****yn nie poniósł żadnych konsekwencji, żadnych ! Ten typ powinien gnić w pierdlu z dożywotnim wyrokiem za zdradę Stanu. Jak Polska ma się podnieść po czymś takim ?
|
Pragne zwrocic uwage iz sprzedal przy duzym zaangazowaniu kierownictwa w/w zakladow wywodzacego sie wprost z PZPR. Co wiecej po "prywatyzacji" wiekszosc z nich stala sie "udzialowcami" i czlonkami Zarzadow lub rad nadzorczych.
Mechanizm byl znany, emisja akcji wsrod zalogi,potem skup akcji za latwo pozyskane kredyty z bankow ktore obsadzone byly przez "towarzyszy".
Aksamitne przejecie wlasnosci.
mjacenty - Nie 23 Wrz, 2018
Gathen , albo jesteś zbyt młody , aby pamiętać ,albo robisz celową dezinformację .
Przedstawiona przez ciebie lista to nie lista kwitnących zakładów , ale lista bankrutów .
Te zakłady miały ogromne długi , brak środków obrotowych, zużyty park maszynowy i generalnie były często w upadłości . A i całość dopełniały roszczeniowe związki zawodowe .
Koszmar bez wyjścia .
Dla ułatwienia dodam iż państwo też było na skraju bankructwa i nie miało pieniędzy , aby je ratować . Umarzać ZUS-y i Podatki . To były trupy .
I dlatego je sprzedano . Kapitał obcy jak widział szansę, to zakład restrukturyzował , wkładał ogromne pieniądze , inwestował w nowe maszyny i technologie . I zakłady istnieją .
I dają prace .
I było to jedyne wyjście . Inaczej zakłady poszłyby pod nóż .
Wiec nie ma co rozdzierać szat i szukać spisków.
gathern - Pon 24 Wrz, 2018
Przeczytaj o cukrowniach, zwłaszcza jak Niemcy sami sobie uchwalili prawo "unijne" żeby jeszcze zarobić na dobijaniu polskich cukrowni, które wcześniej przejęli a nie chcieli ich "niszczyć" bez uzyskania żadnej kasy z tego - ten przykład z cukrowniami tylko pokazuje jakie to skur***ny, bo dlaczego takiego prawa nie uchwalono w momencie wejścia Polski do UE żeby to Polska skorzystała? Tylko prawo powstało akurat wtedy jak już cukrownie były w rękach obcych.
Co do przemysłu częściowo może masz rację, ale dlaczego Polskie władze zgodziły się na ten idiotyczny pomysł by Polska była krajem opartym na usługach ? Patrząc na Świat obecnie państwa które są oparte na PRZEMYŚLE są właśnie najbardziej rozwojowe i bogate, a te na usługach są w tyle.
Druga sprawa może i te zakłady nie były rentowne itd, ale oprócz samego zakładu, jest jeszcze majątek tych zakładów jak nieruchomości, grunty itd. Do tego w pewien sposób "wyeliminowano" swego rodzaju bazę na jakiej można było budować przemysł.
Wypowiedzi k.Kappen ciężko skomentować: do psychiatry kolego. Realia na ziemiach zachodnich są takie że Niemcy się tu kręcą, i wypowiedzi o naszym "tymczasowym" tu mieszkaniu nie są wymyślone. Może OBECNIE w mediach temat przycichł, ale w głowach Niemców temat nadal jest i oni tak szybko tego nie zapomną.
Grześ102 - Pon 24 Wrz, 2018
Ja bym się tak bardzo nie przejmował zachodem a wschodem... Tarasenko ze swoim Prawym sektorem od dawna mówi że Przemyśl jest ukraiński
exVIS - Pon 24 Wrz, 2018
[/quote]
Pragne zwrocic uwage iz sprzedal przy duzym zaangazowaniu kierownictwa w/w zakladow wywodzacego sie wprost z PZPR. Co wiecej po "prywatyzacji" wiekszosc z nich stala sie "udzialowcami" i czlonkami Zarzadow lub rad nadzorczych.
Mechanizm byl znany, emisja akcji wsrod zalogi,potem skup akcji za latwo pozyskane kredyty z bankow ktore obsadzone byly przez "towarzyszy".
Aksamitne przejecie wlasnosci.[/quote]
Na całym świecie w transakcjach związanych z przejmowaniem jednego podmiotu przez drugi jest powszechnie stosowana praktyka przechodzenia zarządów przejmowanych podmiotów do zarządów przejmujących - jest to związane z "kulturą biznesową" jak i "patologią biznesową" (dot. towarzyszy) - jedno nie wyklucza drugiego ale zasada taka funkcjonuje i jest wpisana w szeroko rozumiany biznes!
thikim - Pon 24 Wrz, 2018
To trochę bardziej skomplikowana sprawa.
Prywatyzacja jest dobra pod warunkiem rynkowej ceny.
W Polsce nie było rynkowej ceny ani nie każdy mógł być kupującym.
Wiele rzeczy wyprzedano za bezcen. Wyprzedano też zbyt szybko i lekkomyślnie żeby później odkupywać.
Są przykłady zakładów które zagranica wykupywała tylko po to żeby je zbankrutować i nie mieć konkurencji. Robili tak - bo za mało zapłacili za nie.
maxikasek - Pon 24 Wrz, 2018
gathern napisał/a: | I co ? I ten suk****yn nie poniósł żadnych konsekwencji, żadnych ! Ten typ powinien gnić w pierdlu z dożywotnim wyrokiem za zdradę Stanu. Jak Polska ma się podnieść po czymś takim ? |
Jasne- mógł po prostu zlikwidować i zamknąć. Bo jakoś nikt nie powiedział skąd wtedy wziąć kasę, by wyprowadzić te zakłady z XIX wieku.
Oczywiście część to były wrogie przejęcia. Ale i tak przejęcia trupów. Wybrano "aksamitny wariant"- zamiast wywalić na pysk połowę załogi (biurokracja) i mieć protesty związków na ulicach- niech obcy sie martwi.
Przykład SMW, którą każdy kolejny MON bał sie ruszyć. Kiedy w końcu zmuszono ich do restrukturyzacji- z wielkim bólem zmniejszono różnice administracja/produkcja do 900/500.
Teraz z kłopotów nie może wyjść "Gryfia". Ale 70% pracowników to biurowi dalej. Wyprzedaja majątek aby sie utrzymać, z 6 dźwigów został im jeden.
thikim napisał/a: | Ale jak mam olej w głowie to sprzedaję to bogaczom w postaci wielkich majątków. Oni sami sprowadzą sobie robotników i tym bogaczom ja dopłacać nie będę musiał. |
Aha. To już przerabiano raz- sprowadzono do Niemców Turków Teraz już jestem coraz lepszy ze znajomości tureckiego disco jak wieczorem otworzę tam okno. Niestety nie napisałeś jak zmusić tych "bogaczy" by wydawali miliardy na infrastrukturę- jakoś muszą dojechać do swych latyfundiów, wywozić produkty. I skąd sprowadzą kolejnych robotników, jak już setki tysięcy inżynierów przyjechało
gathern - Sro 03 Paź, 2018
Ciekawa kwestia jak zachowuje się USA (i może to być w pewnym sensie przestroga dla Polski w kwestii tej durnej ustawy 447 i absurdalnych żądań żydowskich).
Dzisjaj (za wszewko):
Cytat: | Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) nakazał USA zniesienie sankcji wobec Iranu w obszarze dóbr humanitarnych i lotnictwa cywilnego |
Kilka godzin później:
Cytat: | USA wycofuje się z protokołu do Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych, który poddaje spory dotyczące konwencji - jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości |
Takie coś pokazuje że USA może po prostu nam (Polsce) centralnie powiedzieć, "dawajcie żydom kasę, a jak nie to wam po prostu rozp****my kraj".
Bo jak widać zachowują się że żadna jurysdykcja ich nie obowiązuje. Naprawdę USA zaczyna się zachowywać jak pijany gangster w barze.
jack ols - Nie 07 Paź, 2018
gathern, czego się czepiasz. Ta ustawa jest w interesie rządu USA, a więc jako sojusznika, naszego interesu też . Widzisz niespójność interesów?
thikim - Nie 07 Paź, 2018
Cytat: | Takie coś pokazuje że USA może po prostu nam (Polsce) centralnie powiedzieć, "dawajcie żydom kasę, a jak nie to wam po prostu rozp****my kraj". |
Jeśli masz rację to słusznie nasz kraj robi łaskę USA
ToMac - Pon 08 Paź, 2018
gathern napisał/a: |
Takie coś pokazuje że USA może po prostu nam (Polsce) centralnie powiedzieć, "dawajcie żydom kasę, a jak nie to wam po prostu rozp****my kraj".
|
W dalszym ciągu to nie ma jednak wpływu na ilość Chińczyków, ich preferencji i wizji życia, dostępności zasobów i na szerokość cieśniny Malakka i tak dalej.
gathern napisał/a: |
Bo jak widać zachowują się że żadna jurysdykcja ich nie obowiązuje. Naprawdę USA zaczyna się zachowywać jak pijany gangster w barze. |
Czas zachwianej dominacji. Inne reguły. I nie oczekuj innych. Albo oczekuj ale się nie dziw. Pijaństwo? Walka w docisku zmusza do wyrafinowanych umiejętności. Np. Rosja i Syria. Przyzwyczajenie do dominacji rozluźnia. I potem jest trochę szoku.
gathern - Sob 13 Paź, 2018
Tak się zastanawiam czy Polska nadal jest niepodległym państwem jeśli to prawda ?
maxikasek - Sob 13 Paź, 2018
A gdzie rewelacja? Nawet na wiki o tym piszą, że terminale EI AI na całym świecie sa dodatkowo chronione. Dzięki temu mają opinie najbezpieczniejszych linii lotniczych na świecie.
Watelumajorze - Nie 14 Paź, 2018
To prawda.
Ale sam napisałe, że jest nowym pracownikiem, więc pewnie jeszcze mało widział.
Każdy rejs ELAL ( nawet jeśli maszyna jest brendowana jako Sun D'Or, lub Israir) jest obstawiany. W innych portach także.
Panoszą się, to fakt. SG i Policja są na ich usługi - obligatoryjnie obecni przy stanowiskach odpraw z bronia automatyczną.
Scenka z pracy: kolega robi czartery ( przedstawiciel biura podróży, ma stanowisko w strefie ogólnej ( taki blat w ciagu stanowisk dedykowanych dla czarterów, antresola). Przychodzą ci cywilni Jehudim od procedur kontrolnych z Polakami - szabesgojami, którzy również stanowia dedykowaną obsługę EL-AL. "Proszę otworzyć szafkę" "A z jakiej racji?" "Bo musimy sprawdzić". "Co musicie sprawdzić? Podstawa prawna albo do widzienia" "A to już nie trzeba"
Z nimi trzeba ostro. To bezczelni gnoje.
manfred - Sro 24 Paź, 2018
Presja ma sens. Wreszcie stosunki polsko - niemieckie z kiczowatych i lukrowanych robią się realne, choć trudne.
Co w końcu przyznają nawet niemieckie media.
Najlepsze kawałki:
Cytat: | Jeszcze do niedawna sytuacja w Europie, a szczególnie relacje między Berlinem a Warszawą były tak dobre, że prezydenci Polski i Niemiec spotykając się na krótko przed 100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości rozwodziliby się, używając zrytualizowanych formułek, nad jasnymi i ciemnymi stronami wspólnej historii, pojednaniem obu narodów i aktualnym partnerstwie |
Cytat: | "Dziś tęsknimy do tych przyjemnych, pełnych nudy czasów, dzięki którym takie słowa powstały" |
te przyjemne, pełne nudy czasy nie byłyby możliwe, bez pełnej uległości rządu Tuska wobec Niemiec.
No i typowa Niemiecka buta/głupota - bo chyba nie przewrotność. Oni prawdopodobnie naprawdę w to wierzą:
Cytat: | Obie strony są odpowiedzialne za kryzys uchodźczy: Niemcy nigdy nie starali się na poważnie zrozumieć podejścia Polaków (do migracji), natomiast Polska usiłuje wymigać się od europejskiej solidarności |
I dla wszystkich miłośników teorii lansowanych przez polsko - żydowskich dyplomatów, że Polska rujnuje swoją pozycję w Europie:
Cytat: | Trudno mówić o harmonii, ale przynajmniej nie była to stracona godzina |
Skoro nawet niemieckie media tak twierdzą....
FAZ
239099 - Sro 24 Paź, 2018
Nie "uległości"
Po prostu partia "PoPiS" (Ponadpartyjna organizacja Pieniaczy i Szumowin) ma dwie frakcje
- pro niemiecką co to dostawała marki w reklamówkach (stąd różni tacy zza Odry mają kwity )
- pro amerykańską której ponoć pewien trzyliterowiec nieco pomógł... (to nie mój wymysł - ja to tylko usłyszałem od pewnego aktywnego członka tej "frakcji"
Jedni myślą ze jak nadstawią tyłka RFN to "będzie dobrze"
Inni że lepiej Amerykanom...
Ale zasadniczo różnicy nie ma - to "zewnętrzny partner" ma sprawić ze "będzie dobrze"
My tylko mamy sumiennie wypełniać jego instrukcje...
thikim - Sro 24 Paź, 2018
Prawdą jest że obie strony potrzebują starszego brata.
Tylko jednak jest różnica czy to będzie USA które jest daleko i nie lubi zasadniczo Rosjan
czy Niemcy które są blisko:
- mordowały Polaków milionami
- lubią się układać z Rosjanami.
To są różnice.
239099 - Sro 24 Paź, 2018
thikim napisał/a: |
- lubią się układać z Rosjanami.
To są różnice. | Amerykanie też lubią sie układać z Rosjanami...
A i na sumieniu też mają różne takie "czarne karty"
manfred - Sro 24 Paź, 2018
Taaa. I jeszcze jest nasz najlepszy sojusznik Rumunia. Nie musimy być wobec Rumunów ulegli, nie musimy "wypełniać ich instrukcji". Bajka.
thikim - Sro 24 Paź, 2018
239099 napisał/a: | A i na sumieniu też mają różne takie "czarne karty" |
Może jakiś rozbiór Polski?
A może mord kilku milionów Polaków?
A może chociaż wspólne zwiedzanie Polski we wrześniu?
A tak zapomniałem: tylko Niemcy tak robią. Niemcy są w porządku. USA nie.
manfred - Sro 24 Paź, 2018
Ostatnia czarna karta USA to sprawa Chaszodżiego.
michqq - Sro 24 Paź, 2018
thikim napisał/a: | Może jakiś rozbiór Polski?
A może mord kilku milionów Polaków?
A może chociaż wspólne zwiedzanie Polski we wrześniu? |
Tia...
W republikach bananowych opowiadają sobie taki dowcip:
- Czy Stanom Zjednoczonym grozi wojna domowa?
- Nie!
- Ale czemu?
- Bo nie mają u siebie ambasady USA!
239099 - Czw 25 Paź, 2018
thikim napisał/a: | A tak zapomniałem: tylko Niemcy tak robią. Niemcy są w porządku. USA nie. |
Leczysz się?
Gdzie ja napisałem że "niemcy sa wporządku"
Masz zwidy?- To może być schizofrenia...
Historia niczego nie nauczyła o "egzotycznych sojuszach"?
USA nigdy "nie zostawiło na lodzie" swoich "sojuszników" ani nie mordowało?
Czym USA różni się od imperiów znanych z historii?
Chyba tylko bardziej "dogodnym" położeniem geograficznym...
Ale imperium to imperium... Life is brutal...
manfred - Czw 25 Paź, 2018
Nigdy nie było tam obozów śmierci i masowych rzezi?
PDT - Czw 25 Paź, 2018
239099 napisał/a: | Czym USA różni się od imperiów znanych z historii?
Chyba tylko bardziej "dogodnym" położeniem geograficznym...
Ale imperium to imperium... Life is brutal... |
Imperium które wchodzi w okres schyłkowy. A może lepsi byliby ci którym "nie chcieliśmy oddać Związku Radzieckiego".
marek8888 - Czw 25 Paź, 2018
Problem w tym, że w imperium bardzo trudno jest uchwycić "ten" moment kiedy się całkowicie posypie. Niektóre potrafią tak trwać i z 200 lat a inne upadają z miesiąca na miesiąc...
Wracając do tematu - w 2004 gdyśmy wstępowali do Unii niemieckie praktyki w tejże były przecież doskonale znane i bujdą jest jakoby się naszym politykom o tym nie wiedziało...
Niemcy potrafią dbać o interesy skupionych w ich ramach firm i to tu jest priorytet a nie tak jak u nas gdzie nikt nie wie jak bardzo niepoważne jest w danym przypadku chodzenie po Europie z taką czy inną ideą polityczną...
Niemcy po prostu robią interesy inaczej niż my i stąd problem. Nie chcemy i nie umiemy wejść na te płaszczyzny zadowalając się po staremu "zboża dostarczaniem" (jako pewna forma przenośni) to i nie rozumiemy, że w opozycji do naszej "idei" walki z Putinem stoją tak po prostu konkretne firmy, które robią z nim interesy a których nie ma po naszej stronie...
I zważywszy, że to są bardzo konkretne interesy to się i tu i tam wszyscy śmieją z naszego "oporu" wiedząc bardzo dobrze, że tak się nie da niczego załatwić... Polska się od bardzo dawna upiera robić wiele rzeczy inaczej niż się utarło ale z mikroskopijnym budżetem realizacyjnym... Czy Niemce są zagrożeniem? - zależy co się ma na myśli - jeżeli zabory, inwazje itp. to z całą pewnością nie - jeżeli zaś chodzi o bezwzględne włączenie do swojej koncepcji gospodarczej to jak najbardziej tak. Ale to tylko w takim znaczeniu, że nie pozwolą sobie aby im tu jakichieś amierykańce się pod nogami pętali (no chyba, że z zyskiem) czy aby tu mogła wyrosnąć bodaj śladowa konkurencja wobec macierzy. Taka polityka jest przecież dosyć logiczna - mamy swoje miejsce i jeżeli chcemy więcej to trzeba walczyć ale w ramach systemu Jak się próbuje grać dziwnie i wbrew zasadom a nadarza się okazaja rabunku to ten rabunek ma miejsce - tak było i jest od setek lat. Przecież o czym się nie zawsze chce pamiętać zabory i decyzja o likwidacji państwa to tak naprawdę z jednej strony nasza dosyć naiwna próba wyjścia z istniejącego układu stosunków w kierunku jakiejś - jak to my lubimy teoretycznej abstrakcji czy alternatywnej wersji - a zarazem w pewien sposób niepowtarzalna okazja do zrabowania i wchłonięcia bezbronnego terytorium, którą wykorzystano bez cienia sentymentów? U nas były wartości, patos i inne rzeczy tam tylko bezwględna kalkulacja jak dużo więcej można zarobić na wchłonięciu niż na jakimś tam "sojusznikowaniu"... Ale to dotyczyło wszystkich bez wyjątku zaborców...
manfred - Czw 25 Paź, 2018
Problem raczej w tym, że o ile nasi przodkowie w kontuszach "nie chcieli i nie umieli" (z przewagą pierwszego) odejść od gospodarki feudalnej, opartej na pańszczyźnie, tak dzisiaj Niemcy na różne sposoby nie pozwalają nam na zmiany, mimo że już chcemy (I i II w. św., traktowanie Polski jak rezerwuar taniej siły roboczej i dostawcę taniej żywności). Generalnie Polska w niemieckiej koncepcji wciąż jest częścią niemieckiej Mitteleuropy, czyli obszaru eksploatacji i buforu.
Niemieckie praktyki stały się zagrożeniem egzystencjalnym dla Polski i Europy dopiero po pojawieniu się następujących czynników:
1. zjednoczenia Niemiec
2. uwolnienia się Niemiec spod amerykańskiej kurateli w zakresie polityki zagranicznej
3. wprowadzenia Euro
4. przyjęciatraktatu lizbońskiego
dopiero wtedy niemiecka siła gospodarki przełożyła się na siłę polityczną. "Dziwne granie" to być może termin ze słownika Niemieckiego. Na takie zasady zgadzają się desperaci jak Grecja. Normalne gospodarki jak GB czy Włochy (powiedzmy) reagują normalnie czyli tak jak to widzimy obecnie.
Watelumajorze - Czw 25 Paź, 2018
"Czy najwiekszym zagrozeniem dla PL sa USA"
thikim - Czw 25 Paź, 2018
239099 napisał/a: | thikim napisał/a: | A tak zapomniałem: tylko Niemcy tak robią. Niemcy są w porządku. USA nie. |
Leczysz się?
Gdzie ja napisałem że "niemcy sa wporządku"
Masz zwidy?- To może być schizofrenia...
|
Ale przecież ja nie napisałem że Ty napisałeś że "Niemcy są w porządku".
Więc kto tu ma zwidy?
Tak, więc sugeruję ze swojej rady skorzystać samemu. Wątpię jednak aby to Ci pomogło.
Stevie - Czw 25 Paź, 2018
gathern - Czw 25 Paź, 2018
manfred napisał/a: |
4. przyjęciatraktatu lizbońskiego
|
A to na własne życzenie, mamy tak tępych polityków że wielu rzeczy (nawet banalnych) nie potrafili przewidzieć i nie załatwili Polsce opt-out (chociażby obecna sraczka z uchodźcami), Dania ma np. opt-out i nikt się ich nie czepia, a my na co mamy opt-out ? na wyłączność klepania palet dla nimca ?.
Mamy słabych polityków to i mamy słabą pozycję w UE.
marek8888 - Czw 25 Paź, 2018
Owszem - ale akurat (po)pęd do wiedzy nigdy nie był jakimś szczególnym atutem rodzimej klasy politycznej Podobnie zresztą jak jej skrajnie oportunistyczne podejście do wszelkich możliwych korzyści z zagranicy byle pewne były - nieważne czego ktoś chce w zamian...
To tu jest problem - nie w niemieckiej polityce, która w normalny sposób szuka tego co jej potrzebne i znajduje wraz z chętnymi wykonawcami terenowymi. Niemcy są znani z bardzo ostrych zagrań w obronie swoich interesów w Unii i nie cofania się przed czymś co u nas byłoby uznane za manipulanctwo czy krętactwo - my zaś bardziej z tego, że bierzemy co nam na odczepne dają i ogłaszamy to jako wielki sukces bez różnicy partyjnej i bez przyjrzenia się takiemu banalnemu szczegółowi w ilu nieformalnych spotkaniach unijnych stosuje się wobec nas słynną zasadę kurczaka... Niemcy robią swoją politykę i nie chcą abyśmy im w tym przeszkadzali - czy to zagrożenie? Może czymś takim być bo u nas bardzo trudno jest wyczuć widzialną i namacalną ale u nas niedostrzegalną granicę pomiędzy tym co by się nam chciało a co jest możliwe i realne w danej sytuacji... Przecież praktycznie wszystkie wzajemne konflikty czy nieporozumienia to wydarzenia na tym polu, że nasi decydenci nie do końca rozumieją kim są i co moga w danym rozdaniu bardzo konkretnej gry, w które tak naprawdę są tylko asystentami asystentów kelnerów... ale wydaj im się, że występują z pozycji wielkich kniaziów
manfred - Pią 26 Paź, 2018
[quote="marek8888"[...]
To tu jest problem - nie w niemieckiej polityce, która w normalny sposób szuka tego co jej potrzebne i znajduje wraz z chętnymi wykonawcami terenowymi. [...][/quote]
nie żyjemy w XVIII w., i państwa w UE nie są kulami bilardowymi, które się dowolnie trącają. UE powstała właśnie po to, żeby takim relacjom zapobiegać. Tymczasem Niemcy, wykorzystując swoje wpływy właśnie się tak zachowują. Nie można mieszać ponadnarodowej organizacji, która w założeniu ma służyć wszystkim jej członkom, z realizacją interesów narodowych. W tym sensie Niemcy są zagrożeniem dla naszych interesów narodowych.
Podobno UE jest wspólnotą idei. Gorzej, jeżeli są to idee niemieckie. O tym właśnie mówił Prezydent Duda, oczywiście niemieckie media się na to oburzały. Podobnie jak ostatnio na żarówki.
marek8888 - Pią 26 Paź, 2018
A jakie i czyje idee są przepraszam zgodne z naszymi narodowymi interesami? Konkrety proszę...
Nie przesadzamy aby z pompatycznym słownictwem dla zasłonięcia prostej nieumiejętności poruszania się w klubie, w którym zamiast nauczyć się zasad gry i wygrywać swoje interesy na tym polu upieramy się udawać (ale tylko na użytek wewnętrzny) wielkiego ideowca a tak naprawdę robimy tylko dobrą minę do złej gry?
Gdy przystępowaliśmy do Unii miałem nadzieję, że będzimy miast chodzić z ideami dbać o swoje interesy co najmniej tak jak Niemce to robią... A co mamy przez te x lat + nawet i teraz? Kolejną pokazuchę gdzie "pokazujemy" a z czego po dawnemu nic nie wynika bo nie może wyniknąć?
Unia to nie żadne tam idee - chyba, że dla wierzących w takie rzeczy - tylko twarda gra o swoje interesy - potrafisz grasz dalej - nie potrafisz robisz co ci każą... Póki co nasze liczne demonstracje i sukcesy jakoś mimo wszystko nie są w stanie przesłonić banalnego faktu, że kraje które takowych nie praktykują mają jakoś dziwnym trafem lepiej ustalone szczegóły... I nie stoi za tym "dyżurny wróg" czyli akurat w tego rodzaju sprawach Niemiec...
gathern - Pią 26 Paź, 2018
Unia do jakiej wchodziliśmy w 2004 roku nie jest tą samą UE jaką mamy teraz ! I w tym momencie Polacy zostali oszukani, bo w 2004 roku głosowaliśmy w referendum za przystąpieniem do unii handlowej, a w 2009 BEZ PYTANIA obywateli o zdanie dorzucono element "unii politycznej" mającej za cel przekształcić UE w jedno państwo, a obecne państwa narodowe przekształcić na coś w rodzaju, stanów - PODLEGŁYCH centrali UE.
Polacy nie zgadzali się na unię polityczną, i dlatego ja np. uważam się że mnie oszukano. I naprawdę mam żal do ś.p. Lecha Kaczyńskiego że tego gniota jakim są Traktaty Lizbońskie podpisał.
239099 - Pią 26 Paź, 2018
gathern napisał/a: | element "unii politycznej" mającej za cel przekształcić UE w jedno państwo, | Jedno unitarne państwo
To jest równie ważne...
marek8888 - Pią 26 Paź, 2018
A czegoście się spodziewali? Że promocja i rozdawnictwo będą trwać w nieskończoność?
Ktoś więc chyba nie przerobił u nas bodaj podstaw historii starożytnej gdzie przecież sporo największych struktur imperialnych powstawało w dokładnie taki sposób w jaki obecnie rozszerza swój zakres Unia (nieprzypadkowo z budową akurat dróg i stadionów...)... Przestańmy więc może zwalać na Niemca tylko zechciejmy zauważyć, żeśmy może do sprawy podeszli sami nie do końca z przemyślunkiem...
A zresztą skoro nas stać to przecież nic nie stoi na przeszkodzie aby się odłączyć i szukać szczęścia gdzie indziej? (tylko gdzie?) A jeżeli nie stać to może byśmy miast pokazówek postarali się aby to jednolite państwo było dla nas jak najbardziej korzystne a nie bili pianę na treściach o charakterze abstrakcyjno-ogólnym, z których absolutnie nic nie wynika?
Niemcy o czym nie zawsze się pisze zarzucają nam powierzchowność w podejściu do spraw unijnych nakierowaną na skasowanie tego co dają (póki dają) i nie wnikanie w szczegóły dopóki dają (byle nie dali mniej) z niemal zerowym zaangażowaniem w modelowanie przyszłości unii. Aż tak bardzo się mylą? Być może własnie umyka to ta znana od wieków różnica kto na czym i jak chce zarabiać. Niemcy chcą zarabiać w ramach unii a my tak trochę na jej boku. Ale nie włączając się do gry lub jej wręcz unikając istotnie stwarzamy sobie realne zagrożenie, że w pewnym momencie Niemcy będą w stanie nas po prostu zjeść na śniadanie bo tak po prostu obetną środki na cuś tam a nas nie ma nigdzie indziej więc nic na to nie poradzimy. Ale aby temu zapobiec wystarczyłoby po prostu działać wewnątrz Unii a nie roić sobie koncepcje utrzymania jej wyłącznie handlowego charakteru co jest zupełnie nierealne i nigdy realne nie było?
thikim - Pią 26 Paź, 2018
gathern napisał/a: | Unia do jakiej wchodziliśmy w 2004 roku nie jest tą samą UE jaką mamy teraz ! I w tym momencie Polacy zostali oszukani, bo w 2004 roku głosowaliśmy w referendum za przystąpieniem do unii handlowej, a w 2009 BEZ PYTANIA obywateli o zdanie dorzucono element "unii politycznej" |
Heh. Rok 2002:
https://fakty.interia.pl/news-margaret-thatcher-powolanie-do-zycia-ue-bylo-najwieksza-glup,nId,789728
Cytat: | W swej najnowszej książce zatytułowanej "Dyplomacja", pani Thatcher wysuwa tezę, iż powołanie do życia Unii Europejskiej było największą głupotą naszych czasów.
|
Zatem kto nie wiedział to nie wiedział. Wielu sławnych ludzi wiedziało jeszcze przed 2004 rokiem. I ostrzegali. Ale ich nie słuchano.
gathern - Pią 26 Paź, 2018
marek8888 napisał/a: |
Niemcy o czym nie zawsze się pisze zarzucają nam powierzchowność w podejściu do spraw unijnych nakierowaną na skasowanie tego co dają (póki dają) i nie wnikanie w szczegóły dopóki dają (byle nie dali mniej) z niemal zerowym zaangażowaniem w modelowanie przyszłości unii. Aż tak bardzo się mylą? |
Hola, hola, to co piszesz to bzdura, bo jak Polska czy inne kraje Europy Wschodniej proponują jakieś rozwiązania czy inne podejście (np. kwestia pseudo-uchodźców i nielegalnych imigrantów), to z Berlina (czyli Brukseli) idzie krótki przekaz "ruki po szwam" i cicho tam gnojki.
To to ma być to kreowanie i modelowanie przyszłości unii, jak de facto modeluje jedynie Berlin i Paryż ?
marek8888 - Pią 26 Paź, 2018
Niestety ale gdy się zgłasza pomysły tzw. "od czapy" zupełnie nie uwzględniejące czy to realiów czy koncepcji najwazniejszych unijnych zakulisowych graczy to jakże mogłoby inaczej być? My bardzo lubimy operowac na poziomie owych idei abstrakcyjnych i ogólnych , hasłowych rozwiązań, które z niemieckiego punktu widzenia po prostu są powierzchowne mimo, że nam się może wydawac zupełnie inaczej. Nigdzie też nie napisałem, że jest z nimi miło i łatwo - sęk w tym, że my nie podejmujemy gry tylko liczymy na chwytliwe przełomy w miejsce żmudnego forsowania swojego interesu bez czego z Niemcami się nie da niczego załatwić...
Jeżeli oczekiujemy, że ktoś się zachwyci naszym kolejnym pomysłem na coś i tak sobie wyobrażamy nasz udział w kreowaniu przyszłości Unii to... Ale to znowu nie wina Niemca tylko naszego aż dziwnego często braku orientacji czego jesteśmy członkiem i jakie w nim obowiązują zasady załatwiania spraw.
Sorry - jest źle - sprawiamy wrażenie jakbyśmy się nie wiadomo skąd urwali a problemy unijne były dla nas jakąś odległą abstrakcją na które albo mamy jakieś cudowne rozwiązania na które dziwnym trafem nikt jakoś nie wpadł albo traktujemy je jako pierdoły niewarte uwagi. Przy takim podejściu Niemcy nas nie będą traktować serio i jako to oni sobie poukładają po swojemu wszystko z tymi, którzy owe zrozumienie potrafią wykazać...
gathern - Sob 27 Paź, 2018
Bo zaproszenie fali muzułmanów do Europy nie było "z czapy" ...
Proszę Cię ... Polska i kraje Europy Środkowej sensownie podpowiadały, że problem trzeba rozwiązać na miejscu pomagając tym ludziom w obozach w krajach sąsiadujących ze strefą konfliktu, a potem dążyć do zakończenia konfliktu.
Druga sprawa kto tak "chętnie" obalił Kadafiego w Libii ? To też nie było czasem "z czapy" ?
Niemcy i Francja podejmują decyzje autorytarnie nie oglądając się na nikogo, nie szanując zdania innych, a Ty to o dialogu? podejmowaniu gry ? Czas przejrzeć na oczy, jakiej gry ? Chyba tylko jakieś naprawdę agresywne działania mogły by zmusić Niemcy do rewizji niektórych decyzji jak np. postraszenie Polexitem.
Wchodząc do UE daliśmy Niemcom jedną rzecz bardzo cenną, nasz rynek zbytu i rezerwuar taniej siły roboczej, tak że dziś wpadamy w pułapkę szklanego sufitu, Niemcy nie pozwolą nam na zbyt szybki rozwój, zawsze będą pilnować by u nas były g*wnopłace.
manfred - Sob 27 Paź, 2018
marek8888 napisał/a: | Niestety ale gdy się zgłasza pomysły tzw. "od czapy" zupełnie nie uwzględniejące czy to realiów czy koncepcji najwazniejszych unijnych zakulisowych graczy to jakże mogłoby inaczej być? |
Niemcy mieli bardzo różne pomysły np. eksterminacja Hotentotów, stworzenie Mitteleuropy, Holocaust, Akcja A-B, a ostatnio np. przyjęcie Euro, czy niekontrolowane wpuszczanie uchodźców.
Oczywiście z punktu widzenia niemieckiego, nierealizowanie tych pomysłów przez Polaków uznawane jest za "dziwne", czy "od czapy". Natomiast z punktu widzenia polskiego czy włoskiego jest jak najbardziej na miejscu. Przekonanie, że to co dobre dla Niemiec jest dobre dla Unii jest jak najbardziej błędne.
Realizacja niemieckich pomysłów na Europę i świat w XIX i XX w. prowadziła do największych tragedii, a teraz doprowadziła Unię na skraj upadku.
Najlepszym przykładem, że Polska potrafi zgłaszać wartościowe propozycje jest np. sprawa Nord Stream 2 czy uchodźców.
beryl73 - Sob 27 Paź, 2018
marek8888 napisał/a: | A czegoście się spodziewali? Że promocja i rozdawnictwo będą trwać w nieskończoność? (1)
Ktoś więc chyba nie przerobił u nas bodaj podstaw historii starożytnej gdzie przecież sporo największych struktur imperialnych powstawało w dokładnie taki sposób w jaki obecnie rozszerza swój zakres Unia (nieprzypadkowo z budową akurat dróg i stadionów...)... Przestańmy więc może zwalać na Niemca tylko zechciejmy zauważyć, żeśmy może do sprawy podeszli sami nie do końca z przemyślunkiem...
A zresztą skoro nas stać to przecież nic nie stoi na przeszkodzie aby się odłączyć i szukać szczęścia gdzie indziej? (tylko gdzie?) A jeżeli nie stać to może byśmy miast pokazówek postarali się aby to jednolite państwo (2) było dla nas jak najbardziej korzystne a nie bili pianę na treściach o charakterze abstrakcyjno-ogólnym, z których absolutnie nic nie wynika?
|
1. Nie. Niestety nasi politycy działali (i działają) na zasadzie: tu i teraz. Najważniejszym argumentem "za" (dla wielu ludzi, nie polityków) był swobodny przepływ (w ramach UE) ludzi, towarów i usług.
2. Nie. Musimy zrobić wszystko by takie "jednolite państwo" nie powstało.
marek8888 - Wto 30 Paź, 2018
Obawiam się, że prowadzenie polityki zagranicznej wyłącznie w oparciu o zasadę "non possumus" i nic ponadto po prostu jest drogą donikąd... Wczesniej czy później zmieni się układ sił a my ze swoimi stałymi poglądami nijak do żadnej opcji pasowac nie będziemy zostając po staremu na lodzie i w osamotnieniu...
Możnaby zreszta długo rzecz tłumaczyć ale skrótowo oprzyjmy się o niedawny spektakl TTV o Rejtanie, także przecież protestującym przeciwko niegodziwym układom... Warto zwrócić uwagę na pewien zawarty w nim drobiazg jakim jest fakt, że rosyjski ambasador wie jak i na serio obawia się konkretnych proceduralnych kroków polskiej strony, które w zgodzie z prawem i obyczajem całą jego misterną kontrukcję ratyfikacyjną torpedują... Niestety z niewiadomych przyczyn kroków tych nie znają rodzimi protestujący, którzy wszak z racji sprawowanych urzędów i doświadczenia powinni byli je znać...
I to na to chciałbym zwrócić uwagę - żadna sztuka rejtanować w mediach - sztuką jest znać szczegóły i umieć je przeprowadzić zgodnie ze swoim interesem a co do tego to różnie można prognozować co jesteśmy a co nie w stanie "wywalczyć"... Za to "protestować" z całą pewnością umiemy - nieważne, że nieskutecznie...
Ps. niedopuszczanie do ustaleń jest w Unii nieformalną zasadą na która tylko my się obrażamy - jest cały szereg dróg obejścia tegoż systemu ale to wymaga wysiłku, którego się u nas z jakigoś powodu podjąć nie chce...
Modelu państwa jednolitego zaś nie jesteśmy w stanie powstrzymać i... warto może zadać sobie proste pytanie czy nie działamy dzięki temu w interesie Rosji, której bardzo na rekę byłyby tego typu działania?
manfred - Wto 30 Paź, 2018
Zawsze se można kolejny rozbiór zrobić.
Ot, żeby tak do rejtanowskiej tematyki nawiązać...
beryl73 - Czw 01 Lis, 2018
marek8888 napisał/a: |
Modelu państwa jednolitego zaś nie jesteśmy w stanie powstrzymać i... warto może zadać sobie proste pytanie czy nie działamy dzięki temu w interesie Rosji, której bardzo na rekę byłyby tego typu działania? |
A ja myślę, że to właśnie to "jednolite europejskie państwo" pod światłym przywództwem Niemiec i Francji jest w interesie Rosji. A tak już na marginesie jakie państwa są teraz zainteresowane takim tworem?
thikim - Sob 03 Lis, 2018
gathern napisał/a: | Niemcy i Francja podejmują decyzje autorytarnie nie oglądając się na nikogo, nie szanując zdania innych, a Ty to o dialogu? |
Mi to trochę przypomniało II WŚ. Po prostu Polska powinna podjąć grę Adolfa i dogadywać się w szczegółach gdzie który obóz koncentracyjny ma powstać. I brać jeszcze na obozy dla Polaków - dotacje niemieckie.
Nie, nikt tak nie napisał. Ci co pisali coś innego, nie rozumieją że w ten sposób myślą
marek8888 napisał/a: | Modelu państwa jednolitego zaś nie jesteśmy w stanie powstrzymać i... warto może zadać sobie proste pytanie czy nie działamy dzięki temu w interesie Rosji, której bardzo na rekę byłyby tego typu działania? |
Tak, nie jesteśmy w stanie powstrzymać, ale jedynie rozpadu tego szalonego projektu.
Jednolite państwo europejskie to miał szansę utworzyć Hitler, było blisko. Ja za takie coś dziękuję.
Nie ma żadnej szansy w tym wieku na utworzenie takiego państwa. Oczywiście wieki później może się okazać że Europejczycy mają jeden język i kulturę i można z nich utworzyć jedno państwo. Co i tak będzie szalone bo jednej gospodarki i tak to nie utworzy i jedyne co powstanie to bogata północ z biednym południem.
Ale to tylko jedna możliwość. Równie dobrze może nie powstać bo powstanie kalifat niemiecko-francuski. To też jest możliwe.
Co do Rosji. Wielu tu żyje strachem. Tymczasem Rosja znowu wkroczyła na drogę rozpadu. Nie warto sobie trupem zawracać w ogóle dziś głowy.
gathern - Wto 20 Lis, 2018
Nawet nie wiem jak to skomentować...
https://twitter.com/LyudaKozlovska/status/1064901411329183744/photo/1
Baba która nawet nie jest Polką, "troszczy" się z Timmermansem (znanym polakofobem) o Polskę
PiS ma wygrane następne wybory jak nic, przez właśnie takich "dywersantów".
gathern - Sob 24 Lis, 2018
Maski opadły...
https://www.tvn24.pl/wiad...sci,886441.html
Żeby lewactwo nie kwiczało, info z ich "rzetelnego" lewackiego ścieku.
gathern - Sob 24 Lis, 2018
I ten cytat z komentarza oddaje wszystko:
Cytat: | 17 lutego 1939: "Droga do niemieckiej hegemonii będzie coraz bardziej otwarta. Zjednoczone Stany Europy pod niemieckim przywództwem. To musi być naszym końcowym celem.” Pamiętacie kto to powiedział ? |
marek8888 - Czw 29 Lis, 2018
Rozumiem, że pod polskim przywództwem byłoby OK? Tylko dlaczego nie ma chętncyh skoro u nas tyle pomysłów i w ogóle my som tacy cacy...
Niemcy - kto wie czy nie bez racji - uważają, że żaden poza nimi kraj nie jest w stanie zintegrować całości europejskiego potencjału tak aby to działało jako całość
Liczne rzesze krajów dla których liczy się tylko "nie zgadzam się lub nie pozwalam" przyczyniają się ich zdaniem tylko do tego, że same są słabiznami i nie pozwalają też innym osiągnąć większej mocy i siły. U nas zaś owe tak liczne w historii na przestrzeni wieków "nie pozwalam" to tylko i wyłącznie element wewnętrznej gry gdzie otwarcie się na duże imperium europejskie po prostu marginalizuje lokalnych wodzów Jak bowiem dowiodła praktyka poza rodzimym gruntem wielu naszych tuzów zarówno na wschodzie jak i na zachodzie sobie nie radzi nie umiejąc wyjść mentalnie z rodzimej specyfiki, która nigdzie indziej nie chwyta...
Grześ102 - Czw 29 Lis, 2018
pamiętniki Goebbelsa?
marek8888 - Czw 29 Lis, 2018
Raczej samouczek rodzimego polityka w kwestii na co też "przwódca" wienien się nie zgadzać czy też na co nie pozwalać jako w pełni wyczerpujący zakres wykładu tego co o polityce winien wiedzieć tak w ogóle...
A na serio - Niemcy lubią widzieć efekt skali/kumulacji i jednoczenia sił i zasobów. Wiedzą co to daje i wiedzą jak wiele można dzięki temu zyskać. Oczywiście było i jest wielu od nich lepszych w tym temacie ale w interesującym nas regionie są najlepsi.
Obawiam się, że z takim podejściem mogą nie zrozumieć "filozofii obrony jakiegoś tam abstrakcyjnego grajdołka" za wszelką cenę. Oni oczekują realistycznych, uwzględniającyh faktyczny układ sił postulatów lub obszarów kluczowych. Podczas gdy z naszej strony wciąż i wciąż się wychodzi z sufitu wziętą ideologią równości (pewnie takiej jak ta ślachecka?) i z odjechanymi lub co najmiej mocno abstrakcynymi pomysłami, które w ogóle nie wiadomo jak ugryźć. Efekt? Jesteśmy pomijani bo tego nie można traktowac na powaznie a innych pomysłów jakby nie mamy...
manfred - Nie 16 Gru, 2018
Na pewno zagrożeniem są niemieckie portale dla Polaków, które potrafią publikować takie treści (dzisiejszy Onet):
O samolocie reklamującym WOT:
Cytat: | Sylwetka, na którą składają się elementy jasnego kamuflażu World of Tanks, tworzy czołg, w którego środek wpisany jest bizon. To nie przypadek, bo zwierzę jest symbolem Białorusi. |
O rządach Timura Chromego:
Cytat: | Timur był okrutny, potrafił zabijać wrogów tysiącami i z ich głów budować wielkie wieże ku przestrodze. Jednak było to konieczne, aby zapanować nad niestabilnymi ludami wchodzącymi w skład jego imperium. |
niedługo się pewnie dowiemy, że np. europejskie podboje Osmanów były dla Europejczyków przynajmniej dziejową koniecznością, o ile nie dobrodziejstwem (możliwość poznania nowej kultury, walka z zacofanym klerem katolickim, możliwość podróżowania w nieznanych dotychczas kierunkach itp.)
World of Tanks
Słynni historyczni władcy
thikim - Nie 16 Gru, 2018
marek8888 napisał/a: |
Niemcy - kto wie czy nie bez racji - uważają, że żaden poza nimi kraj nie jest w stanie zintegrować całości europejskiego potencjału tak aby to działało jako całość |
Ach ten niemiecki humanitaryzm. Te wielkie niemieckie idee. Poczułem się taki malutki.
manfred - Pon 17 Gru, 2018
Potencjał można integrować w rozmaity sposób.
Np. w miastach w których mieszkałem, podczas II w. św. Niemcy:
W pierwszym założyli komunikację miejską, która łączyła centrum z oddaloną stacją. Wcześniej podróżowano zamawianą bryczką. Komunikacja działa do dzisiaj.
W drugim uregulowano meandrującą rzekę (zrobili to Żydzi z filii obozu koncentracyjnego). Do dzisiaj rzeka płynie ustalonym korytem.
W trzecim pozbyli się wg nich bezproduktywnych - upośledzonych i chorych dzieci, trując je masowo luminalem. Można sobie iść na cmentarz i pomodlić przy prawie 200 małych grobach.
marek8888 - Wto 18 Gru, 2018
Problem w tym, że nasza "metoda" na współpracę z Niemcami niemal z automatu skazuje nas na bycie bierną ofiarą tego co los przyniesie w darze - czyli biblijne błogosławieństwo lub przekleństwo - ale bez możliwości polskiego wyboru... Bo wybiera tylko Niemiec bo Polak dawno temu przestał w nim rozmawiać pałając świętym i niewzruszalnym oburzeniem za krzywdy z przeszłości...
Lubimy się dystansować i uciekać w jakieś napuszone wielkie traktaty, regulacje czy zestawy celebrowanych krzywd, zapominając, że na codzień też trzeba współpracować i na bieżąco reagować na pojawiające się problemy...
W czasie dawnej unii personalnej z czasów saskich było niemal identycznie - zamiast prowadzić bieżącą politykę zachiało nam się nurzania w przeszłości i rychło to niemiecki król robił wedle własnych fantazji i pomysłów swoją politykę z naszym biernym uczestnictwem bo myśmy się w odcieniu wyższości dystansowali od wszystkiego... Może to nie jest najlepsza metoda? Może warto zrozumieć, że tak jak nas drażni beceremonialność i cyniczne łamanie praw słabszych przez Niemców tak ich może śmieszyć nasze postrzeganie własnej pozycji jako ważnej mimo, że wskażniki mówią cuś innego... Rodzima metoda "nie rozmawiania" lub rozmawiania ale tylko wedle naszych racyj może i pozwala nam zachować dobre samopoczucie ale w dłuższej perspektywie przyniesie bardzo duże i konkretne straty bo Niemcy sobie wszystko poukładają bez naszego w tym udziału i bedziemy musieli się zgodzić lub nie przy czym akurat teraz owe nie może być trudniejsze niż się komuś może wydawać. Z Niemcami trzeba rozmawiać i twardo negocjować swoje interesy ale nie tak jak u nas z niezorzumiałym zupełnie "non possumus"
ToMac - Wto 18 Gru, 2018
thikim napisał/a: | marek8888 napisał/a: |
Niemcy - kto wie czy nie bez racji - uważają, że żaden poza nimi kraj nie jest w stanie zintegrować całości europejskiego potencjału tak aby to działało jako całość |
Ach ten niemiecki humanitaryzm. Te wielkie niemieckie idee. Poczułem się taki malutki. |
Patrząc na potencjał gospodarczy czy ogólnie podejście do porządku (a przynajmniej wcześniej przed dostawami śniadych kolegów tj. obcych kultur - a przecież brak spajającego porządku to chaos) można przyznać Niemcom rację.
Pic jednak polega na tym, że Niemcy wyglądają na takich, którzy w tej nowej całości będą bardziej dbać o interesy własne niż tej całości. Dbanie o interesy własne jest naturalne, niemniej skoro mowa o większej całości trzeba by przynajmniej dla dobra tej całości to wyważyć. No ale jeśli się robi rzeczy, które powodują tendencje do rozpadu tejże całości, no to już trudno mówić o wyważeniu interesów w zachowanej całości.
A wracając jeszcze do multi-kulti - idea jest ciekawa w założeniach. Religie to porządki. Dostosowane do mentalności narodów, związane z historią ale i warunków klimatycznych i tak dalej. Np. 4 żony Mahometa z powodu braku mężczyzn itp. Tak czy siak są to jakieś porządki.
I teraz bierzemy różne porządki w nadziei, że stworzy się jakiś "nadporządek", który pozwoli im funkcjonować harmonijnie. Idea, wizja czegoś wspólnego ale ze szczegółowym czynnikiem porządkującym. Że jeden pod-porządek nie postawi się nad innym "podporządkiem" a jego aktorzy nie będą wykańczać aktorów innego "podporządku".
Znaczy się np. produkcja i konsumpcja. I tu powoli zaczynając wchodząc w szczegóły widzieć, że niektórzy wcale nie chcą nic produkować tylko konsumować. Potem zaczynamy widzieć, że niektórzy konsumują nieco inne rzeczy w innych porządkach. No bo te są niekoszerne, albo nieczyste i tak dalej.
No to jeśli ma się to wszystko finansować to przynajmniej zakłady będą wspólnie coś produkować. A tu się okazuje, że niektórzy na taśmie nie chcą produkować czegoś, co mają wszyscy konsumować, bo dotykacją "nieczyste".
Jedyna jedność w tej idei to idea wspólnych wartości mimo wszystko poza produkcją i konsumpcją bo te najwyraźniej są zróżnicowane i często sprzeczne, skonfliktowane.
No to idziemy do ewentualnej koncepcji jedności w różnorodności w domenie Ducha.
No ale jak się nie akceptuje doczesnego przejawu bogactwa i róznorodności w formie Katolicyzmu a akceptuje w formie Islamu, to upada też idea na poziomie jedności Ducha.
I cyk. Nic z tego nie będzie.
Można oczywiście założyć, że czynnikiem porządkującym albo "nadporządkiem" będzie siła. "Czapa dla każdego kto nie produkuje i nie konsumuje". Totalitaryzm produkcyjno-konsumpcyjny....
marek8888 - Wto 18 Gru, 2018
Problem w tym, że to nam się głównie wydaje - nie wiem może przesadnie wzięliśmy sobie do pamięci aż dziwnie długo nieudane doświadczenia z ludnością Ukrainy - że się nie da tego poskładać w działającą całość. Zarówno Niemcy jak i w ogóle Anglosasi jakoś nie mieli z tym aż takiego problemu i wiedzą, że się da (choćby zarządzanie Indiami przez prywatną firmę było nie było... ) W ogól chyba nie do końca chcemy przyjąć do wiadomości, że wiele krajów całkiem znośnie wchłonęło nawet bardzo liczne grupy ludności o zupełnie innych wyznaniach... Jak się tym dobrze zarządza to wieszczone przez nas problemy są tylko toeretyczne...
Oczywiście taki nowy porządek nie będzie miał nic wspólnego z jakąś tak u nas chołubioną równością czy sprawiedliwością ale też te kraje nigdy nie robiły tajemnicy z tego, że ma być warstwa rządząca i rządzona i kto ma być w tej pierwszej...
Udawanie, że o tym nie wiemy nie jest nazbyt mądre. Sprowadzanie tego na płaszczyznę rzekomej konfrontacji pomiędzy Katolicyzmem a Islamem także - raczej obydwa mogą się tylko przyczynić do lepszej kontroli swych wyznawców i nic ponadto...
Pamiętajmy też, że i Niemcy i wielu innych gdy im panująca religia przestała pasować do aktualnych realiów to ją sobie zmienili na inną lepszejszą... I w tym także nie ma aż tak wiele dziwnego bo taka natura ludzka już dziwna jest...
Nasz rodzimy problem to upieranie się przy negowaniu tego co się dzieje i proponowaniu w zamian utrzymania status quo nie biorąc przy tym pod uwagę, że podmioty chcące się wybić na "nowym" po prostu staną na głowie aby storpedować nasze weto niezależnie od jego takich czy innych racji. A te często są bardzo wydumane i dla ludzi interesu często za mało dochodowe w stosunku do nowego... Jezeli chcemy przetrwać nie tylko w roli ludności tubylczej musimy byc o wiele bardziej elastyczni i respektować reguły gry, których nie jesteśmy w stanie zmienić. Swój interes możemy zabezpieczyć tylko w ramach gry a nie w ramach snucia niczym nie uzasadnionych fantazji o cudownych innych, którzy nie wiedzieć dlaczego akurat nas wybierają na swoich plenipotentów
manfred - Sro 19 Gru, 2018
Powtarzanie Onetowych mądrości jakby nie służy polskim interesom. Ale po to są właśnie te wszystkie niemieckie portale i gazety dla Polaków, fundacje i stypendia, żeby wdrażać niemiecki punkt widzenia.
Podobnie jest z niemiecką wykładnią historii. Akurat oba związki Polski z Saksonią były bez sensu i są dobrym przykładem, że ścisła współpraca polsko - niemiecka jest niemożliwa.
Niemcy postępują pragmatycznie, tylko jeśli są pewni swej przewagi.
Nietrudno stanąć z pałką na gościńcu i kogoś okraść. Szczytem bezczelności jest natomiast żądanie potem od kogoś "normalnych stosunków" i dziwienie się, że ktoś się obraża.
Nie tylko Polacy się obrażają na rzeczywistość. Żeby przypomnieć tylko (wychodząc poza niemieckie lekcje historii) np. bufonadę Francji przed wojną francusko - pruską albo niemieckie "gott strafe England" i obrażanie się na angielską flotę - jakie to było pragmatyczne.
Cytat: | Oczywiście taki nowy porządek nie będzie miał nic wspólnego z jakąś tak u nas chołubioną równością czy sprawiedliwością ale też te kraje nigdy nie robiły tajemnicy z tego, że ma być warstwa rządząca i rządzona i kto ma być w tej pierwszej... |
dziękujemy, nie chcemy nowych porządków, lepiej być zaściankiem Europy, niż Europejczykiem w Europie z potencjałem zintegrowanym przez Niemców.
thikim - Sro 19 Gru, 2018
ToMac napisał/a: | Dbanie o interesy własne jest naturalne, niemniej skoro mowa o większej całości trzeba by przynajmniej dla dobra tej całości to wyważyć |
Jeśli zauważasz że dbanie o własne interesy jest naturalne to czemu robisz później sprzeczne założenie że można to albo dla większej całości albo dla Niemiec wynaturzyć?
Dbanie o własne interesy jest naturalne. Dlatego Niemcy sypnęli kasę na pakt imigracyjny ONZ.
Interes jaki w tym widzą to zapobieżenie starzejącemu się społeczeństwu.
marek8888 - Sro 19 Gru, 2018
Niemieckie ujęcia czy lekcje historii? Lewackie czy prawicowe?
Obawiam się, że ani jednych ani drugich w Onecie nie znajdziesz... a może szkoda bo pokazują jak można inaczej patrzeć na wydawać by się mogło do absurdu przerobione "przyczyny powstania listopadowego...
Tak dla przykładu także we Francji wykłady i analizy naszych tryumfów wyglądają mocno inaczej niż zwykliśmy my to postrzegać
Problem z naszym obrażaniem się i wynoszeniem na piedestał zaścianka jest zaś po prostu taki, że ono w żaden sposób nie działa tak, że nas przed czymś osłoni czy czemuś zapobiegnie - więcej naiwna wiara, że to coś da może się zakończyć tak jak podczas wojny północnej (nazwa u nas przyjęta choć błędna). Tam dla przypomnienia rodzima władza do absurdu broniła zasad, praw i wartości a skończyło się na zdemolowaniu kraju przez dwie sojusznicze armie... + zrobieniu sobie z niego pola zasłaniającego własne terytorium przez grających na naszym terytorium w taktykę spalonej ziemi Rosjan... Warto było? Straty neutralnego kraju były większe niż wszystkie wojny XVII wieku razem wzięte - ot mądrość...
Gdyby zaś od początku współpracowano z niemieckim królem i robiono wspólna politykę to wcześniej czy później wykluła by się jakaś wspólna linia i tak po prostu nie byłoby tragedii, którą sprawdziło mało inteligentne mędrkowanie i wiara w to, że nasza metoda co by iść w zaparte coś da...
Nikt tu nie sugeruje aby się Niemcom podporządkowywać ale my idziemy kilka kroków dalej i lubimy się bawić w dziwną grę pod nazwą - my się z wami nie bawimy bo nie...
Z nimi nie jest wcale łatwo rozmawiać ale w naszym dobrze rozumianym interesie jest się przygotować i to robić bo własnie stara strategia chowania się do dziury jest przyczyną bardzo wielu krajowych problemów. A zresztą - kto nam broni być prawdziwym mocarstwem i gdy już nim będziemy ignorować Niemcówm jako do niczego nam niepotrzebnych? To zdaje się dopiero wtedy moglibyśmy prowadzić politykę taką jak lubimy (choć i wtedy mądre by to nie było) ale do tego jakby czegoś nam mimo wszystko wciąż brakuje...
manfred - Czw 20 Gru, 2018
Nikt w Polsce Niemców nie ignoruje, a już na pewno nie obecny rząd.Dzisiaj właśnie (wreszcie) prowadzone są trudne rozmowy, mające przeorientować stosunki polsko - niemieckie we właściwym kierunku.
To o czym piszesz, czyli Cytat: | współpraca z niemieckim królem i robienie wspólnej polityki | realizował poprzedni rząd, i oznaczało podporządkowanie niemieckiej wizji Europy.
Oba wspólne państwa polsko - niemieckie wyraźnie pokazują, że z Niemcami nam wyraźnie nie po drodze. Dodatkowo dzisiaj możliwości współdziałania i współpracy z innymi partnerami są o wiele większe niż wtedy, no i Niemcy też są już innym państwem, co my powinniśmy wykorzystywać do maksimum.
marek8888 - Pią 21 Gru, 2018
Normalnie raj na na ziemi dziś nastał (tylko mało kto o tym jeszcze chyba wie ) - tak obecna ekipa we wszelkich możliwych obszarach wnosi nową, niespotykaną od stuleci jakość - można wiedzieć jaka magiczna formuła to umożliwia skoro ludzie ci sami co zawsze?
W polityce poprzednich ekip nie widzę nawet luźnych podobieństw do polityki czasów saskich gdzie nie tyle państwo było wspólne co bardziej doszło do skrajnie dziwacznej formuły wspołpracy będącej krzyżówką wzajemnych uprzedzeń i stereotypów...
Wtedy nie było de facto prawie żadnej wspólnej polityki a wszelkie najbardziej niewinne próby takowej natrafiały na irracjonalnie dziecinny mur nieufności - ot choćby czemu mają służyć darmowe przedstawienia operowe dla mocno odstających od europejskich standardów rodzimych elit..., które jednak pozostawały w błogiej nieświadomości tego faktu
Poczekajmy zatem na wynik owych tajemnych rozmów ale obawiam się, że po staremu zakończy się stawianiem przez nas zupełnie nierealnych postulatów politycznych i niezrozumieniu tego, że Niemcy bardzo często dopiero szukają rozwiązania podczas gdy my - jak zawsze od razu wiemy wszystko na dany temat... Ta nasza "sztywność" i pryncypialność byłaby nawet i zabawna gdyby nie to, że w jej wyniku najczęściej Niemcy nie chcą już dalej z nami rozmawiać woląc rozmawiac z kimś z kim można coś ustalić a nie - jak wytknął to nam kiedyś przyszły papież - z wulkanem szyczytnych postulatów zupełnie nierealnych w praktyce...
Ja bym chciał abyśmy bardziej robili interesy niż się bawili w politykę bo w tym akurat rodzime tuzy wbrew przeświadczeniu wcale nie są tacy dobrzy,,,
manfred - Pią 21 Gru, 2018
Może po prostu część ówczesnych elit nie gustowała w operze, podobnie jak część dzisiejszych nie gustuje w zalewaniu Europy uchodźcami i rosyjskim gazem?
ToMac - Wto 25 Gru, 2018
thikim napisał/a: |
Jeśli zauważasz że dbanie o własne interesy jest naturalne to czemu robisz później sprzeczne założenie że można to albo dla większej całości albo dla Niemiec wynaturzyć?
Dbanie o własne interesy jest naturalne. Dlatego Niemcy sypnęli kasę na pakt imigracyjny ONZ.
Interes jaki w tym widzą to zapobieżenie starzejącemu się społeczeństwu. |
Nikt nie zadba o własne interesy jak on sam. Natomiast zjawiskowość transformacji wraz z inercją albo liniowym działaniem umysłu niewyedukowanego powoduje, że to co prowadziło do korzyści prowadzi później do straty.
Niemcy sypnęli kasę biorąc pod uwagę prosty czynnik dostawy ludności. Bez głębokiej analizy różnic kulturowych, mentalnych i tak dalej. Co prawda są tacy co są tego świadomi i twierdzą, że niemiecki ordnung, kultura pracy i etos pracy/porządku i im się udzieli. Ja wolę chińskie przysłowiowe "niekoniecznie".
Różne porządki ludzkie mają różne właściwości, strukturę, ulegają innej transformacji zwłaszcza w innym otoczeniu.
Krótkie horyzonty widzianej korzyści powodują problemy. Dawałem przykład bogatej Kalifornii w której coponiektórzy chcieliby się uniezależnić od USA. Widzą swój interes. Tyle że w krótkim horyzoncie zapominając, iż to globalna dominacja mocarstwa z dostępem do dwóch oceanów daje im takie możliwości sprzedaży....
Są różne przykłady i mechanizmy. Teraz np. skoośnoocy przyjaciele wprowadzają cyfrowe systemy regulacji społęcznej. Ale podawałem przykład regulatora który będący zbiorem zamkniętych reguł sam może spowodować katastrofę w przypadku nagłej zmiany dynamiki regulowanego obiektu i zmiany znaków pętli sprzężeń vide nagłej syntezy nieznanego izotopu w reaktorze jądrowym itp.
Star660 - Sro 26 Gru, 2018
Watro przeczytać
"Niemcy prowadzą bardzo pro-polską politykę, nie tylko w kwestiach militarnych...... Jeśli ktoś dzisiaj liczy na to, że kiedy trzeba będzie działać natychmiast, będą nas bronili Portugalczycy, Grecy, Włosi, czy nawet Francuzi, którzy są oddaleni o tysiąc kilometrów i więcej, to musi sobie tu postawić znak zapytania."
https://www.dw.com/pl/pol...emcy/a-46836037
manfred - Sro 26 Gru, 2018
To już trochę żałosne, że niemiecki portal dla Polaków posługuje się takim "autorytetem".
Watelumajorze - Czw 27 Gru, 2018
Niemcy prowadzą tak propolską politykę, że nie uznają za stosowne nadać naszym statusu mniejszości.
A nasz śmieszny ale za to w 100% niepodległy MSZ woli się o to nie upominać.
maxikasek - Czw 27 Gru, 2018
Póki nie chcą nadac statusu mniejszości Turkom, Arabom czy innej napływowej ludności- nie ma problemu. Uznali, że mniejszość musi zamieszkiwać ich kraj dłużej niz kilkadziesiąt lat. Oddamy im Wielkopolskę i Śląsk- dostaniemy status mniejszości. Jak na razie granice przesunęły się w drugą stronę
manfred - Czw 27 Gru, 2018
Fakt, że w status mniejszości niemieckiej w Polsce i vice versa jest powiedzmy, daleki od symetrii. Jednak to, że obecny rząd nic nie robi w tej kwestii jest wyrazem jego trzeźwości w polityce wobec Niemiec, i tego, że nie jest wariatem z siekierą.
Watelumajorze - Pią 28 Gru, 2018
Wyjątkowa łaskawość dla władzy manfredzie. "Nie jest wariatem z siekierą" "Trzeźwość w polityce".
Gdy bito narodowopatriotyczną pianę dla ubogich duchem n/t odszkodowań to wtedy wobec tego - co to ( a właściwie: tamto) było? Bo na pewno nie trzeźwość w polityce.
michqq - Pią 28 Gru, 2018
maxikasek napisał/a: | Póki nie chcą nadac statusu mniejszości Turkom, Arabom czy innej napływowej ludności- nie ma problemu. Uznali, że mniejszość musi zamieszkiwać ich kraj dłużej niz kilkadziesiąt lat. |
Zabór niemiecki to cały dziewiętnasty wiek, epoka industrializacji: para, elektryczność i ogromny masowy napływ chłopstwa do miast gdzie stworzono z nich masy robotników.
Polskojęzyczni "nowi Niemcy" z terenów objętych zaborem pruskim stanowili bardzo duży procent tej masy, w tym również migrując w okolice Berlina i Zagłębia Ruhry.
Natomiast w czasach Hitlera tych wszystkich polskojęzycznych NowoNiemców "odpolszczono metoda urzedową".
Więcej niz kilkadziesiąt lat, dobre sobie.
(Zabytkowe pozostałości szyldu Banku Robotników w Bochum, Zagłębie Ruhry)
thikim - Sob 29 Gru, 2018
manfred napisał/a: | Jednak to, że obecny rząd nic nie robi w tej kwestii jest wyrazem jego trzeźwości w polityce wobec Niemiec, i tego, że nie jest wariatem z siekierą. |
No tak to można było napisać zanim rząd zaczął ścigać Żydów za obrażanie Polaków by potem z jękiem i łzami za to przepraszać, a poprawkę ustawy przepchnąć trybem alarmowym i kolanem.
Rząd ma po prostu kilka słabości takich jak:
- USA
- Izrael
- Ukraina
- Niemcy.
Mogą na nas wypróżnić sie a rząd jak krzyknie: spier...
to zaraz przeprasza że myślał że to ktoś inny
maxikasek - Sob 29 Gru, 2018
michqq napisał/a: | Natomiast w czasach Hitlera tych wszystkich polskojęzycznych NowoNiemców "odpolszczono metoda urzedową".
Więcej niz kilkadziesiąt lat, dobre sobie. |
Oczywiście. Tak jak ok. 5 tys. mniejszość polska w Stettinie przed wojną. Większośc to byli emigranci zarobkowi z 20-lecia międzywojennego.
Ów bank założono w 1917 roku- nieprawdaż? Pierwszy polski bank w Niemczech założono w 1895- na początku działały na Śląsku i na Pomorzu. Pierwszym na terenie "Niemiec" był ponoć własnie ów w Bochum- kolejne powstawały już po IWŚ.
W Bochum znajdowała się główna siedziba Związku Polaków w Niemczech, bo tam osiadło najwięcej pracowników zarobkowych w Zagłębiu Ruhry. Dzielnica w której się znajdował ten bank nazywano była 'małą Warszawą".
Przed I WŚ do Niemiec (jako terenu bez zaboru pruskiego) wyemigrowało ponoć wg szacunku 3,6mln Polaków, z czego 1,2 mln pochodziło z zaboru pruskiego- reszta z to emigracja zarobkowa z innych zaborów. Przed II WŚ Związek Polaków liczył w największym rozkwicie 100 tys. ludzi- można więc przyjąć, że reszta się już zniemczyła.
beryl73 - Nie 30 Gru, 2018
maxikasek napisał/a: |
Ów bank założono w 1917 roku- nieprawdaż? |
To, jak by nie liczyć, już ponad sto lat temu. Nieprawdaż?
Nawiązuję do cyt.: "Uznali, że mniejszość musi zamieszkiwać ich kraj dłużej niz kilkadziesiąt lat".
manfred - Nie 30 Gru, 2018
Chwila, chwila, polska bankowość w "Niemczech" jest o wiele starsza. W 1873 r. powstał Bank Ludowy w Śremie (ks. Wawrzyniak), który jako towarzystwo pożyczkowe działał już od l. 50tych XIX w.
PDT - Nie 30 Gru, 2018
Niemiecki bank zarządzany przez obywateli Rzeszy należących do polskiej mniejszości etnicznej (?). W myśl obecnej ustawy o o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym nie spełnialiśmy kryterium do nazwania ... Narodem.
maxikasek - Nie 30 Gru, 2018
beryl73 napisał/a: | To, jak by nie liczyć, już ponad sto lat temu. Nieprawdaż?
Nawiązuję do cyt.: "Uznali, że mniejszość musi zamieszkiwać ich kraj dłużej niz kilkadziesiąt lat". |
Ale była to napływowa emigracja zarobkowa. Która generalnie po IWŚ wróciła do Polski, wyjechała dalej na Zachód bądź się zniemczyła- vide liczebność ZPwN i to jeszcze zanim zaczęły się prześladowania nazistów.
Żydzi też nie mają w Niemczech statusu mniejszości narodowej
manfred napisał/a: | Chwila, chwila, polska bankowość w "Niemczech" jest o wiele starsza. W 1873 r. powstał Bank Ludowy w Śremie (ks. Wawrzyniak), który jako towarzystwo pożyczkowe działał już od l. 50tych XIX w. |
Tak masz rację. Nie wliczyłem Wielkopolski. Widocznie autor opracowania n/t polskiej bankowości w Niemczech też nie uwzględnił jej. Niemniej poruszamy się cały czas po ziemiach polskich, a nie strcite niemieckich. Jak bank w Bochum- dla emigracji "za chlebem".
manfred - Pon 31 Gru, 2018
Generalnie mniejszości w Niemczech, to taka ściema na odczepnego. Tacy np. Serbołużyczanie to sobie mogą w Weiswasser tablice po serbołużycku postawić i tyle. Siły w tym żadnej.
Tymczasem na niemieckim portalu dla Polaków:
Cytat: | Ekspert zauważa, że także sprawa budowy gazociągu Nord Stream 2, która nie jest nowym tematem w repertuarze trudności polsko-niemieckich, nabrała nowego wymiaru wraz z nadejściem Donalda Trumpa. Amerykański prezydent zagroził bowiem sankcjami dla firm biorących udział w tym projekcie, a władze w Warszawie zaczęły się tego nawet domagać, mocno irytując Berlin. – Angażowanie do tej dyskusji strony amerykańskiej, która ma własny interes gospodarczy w postaci eksportu swojego LNG do Europy, jest w oczach Niemców czymś niedopuszczalnym w relacjach między sąsiadami i partnerami w UE – mówi Buras |
Ale budowa dwóch rur uzależniających energetycznie Europę i zmieniających totalnie środowisko bezpieczeństwa na kontynencie to taki tam projekt biznesowy. Nie ma o czym gadać.
Piotr Buras - oczywiście były korespondent, był również visiting fellow Stiftung czegoś tam, z niemieckim finansowaniem.
Onet [/quote]
marek8888 - Wto 01 Sty, 2019
Problem wzajemnych relacji jest niestety o wiele bardziej złożony niż kwestia w/w mniejszości czy naszej walki przeciwko rurze... Wspominaliśmy powyżej o nieudanej w sensie politycznym koegzystencji w czasach saskich ale jest o wiele bardziej interesujący i dosadny okres i kraj czyli Austria, który - choć niemiecki lubimy postrzegać jako "przyjazny"... Relacja z nim trwała zaś gdzieniegdzie nawet i 149 lat a więc sporo więcej niż obecny jubileusz...
I co? Róznice i nieumiejętność wypracowania czegoś wspólnego po prostu biją po oczach - cokolwiek miało być wspólne robiło się w naszych wydaniu nie tylko lokalne ale przede wszystkim prymitywne do absurdu... Zamiast realnego wpływu na politykę cesarstwa, zamiast własnych sił zbrojnych wolano bowiem zaciekle i w niezwykle pomysłowy sposób walczyć o... utrzymanie za wszelką cenę quasi niewolniczych stosunków społecznych na swoim terytorium co raczej współpracy nie sprzyjało... Oczywiście z czasem się to zmieniło ale poza poziom pojedyńczych Europosłów i wysokich pojedyńczych urzedników w swoim poziomie integracji raczej nigdy nie wyszliśmy... Porównanie tego z Węgrami czy nawet Czechami wychodzi... miernie... Dlaczego o tym piszę? Chodzi o pokazanie, że - jak się wydaje obie nacje mają w zwyczaju zupełnie inaczej patrzeć na wiele tych samych spraw i nie pomaga zbliżeniu stanowisk nawet jedno państwo...
Dla przykładu weźmy te dwie "gorące" kwestie - rura i emigranci.
Kwestia rury i zmian jakie owe rurociągi niesą była przedmiotem ożywionych debat jeszcze za Adenauera i długo później (gdzie analizowano min. jak to z rury ruski sołdat może przecie wyleźć... ) i była to wbrew powyższemu robione na poziomie przy którym nasze analogiczne wyglądają niczym popisy czy to p. Pawłowicz czy p. Niesiołowskiego...
Niemcy po prostu inaczej kalkulują ryzyko i inaczej niż my podchodzą do tego jak szczegółowo sprawować kontrolę nad tym co się w Rosji dzieje... Uparte ignrowanie tego faktu prowadzi do tysięcy nieporozumień i usztywnienia się na poziomach gdzie na pozór nikt nikogo nie rozumie... Niemcy sobie to setki razy przeanalizowały i im wychodzi, że warto - niestety wyjeżdżają w zamian z argumentacją na poziomie w/w mediualnych tuzów raczej nie spotkamy się z ich zrozumieniem...
Kwestia emigrantów zaś to jeszcze bardziej złożony problem - w niemieckiej tradycji na emigrację decydują się głównie jednostki naprawde silne bo te przypadkowe i tak wrócą same z siebie... Oni takich wbrew pozorom chcą i potrzebują bo od zawsze (inaczej niż u nas) mają zapotrzebowanie na ogromne zasoby siły roboczej. U nas zaś emigrant to swego rodzaju nieudacznik, który sobie nieporadził... W Niemczech uważa się, że warto inwestować w coś wnoszącego emigranta - u nas zaś, że lepiej się pozbyć zawczasu co by czegoś nie namieszał... Niemcy uważają, że lepiej mieć potencjalnego wroga u siebie bo sobie z nim lepiej poradzą - my, że lepiej "nie wpuszczać"... Jak podejrzewam nasza wiedza na temat tego jak Niemcy mają w zwyczaju zarządzać innymi nacjami i jak nawet kilka milionów "obcych" jest dla nich do wchłonięcia pozostaje na poziomie porównywalnym do tego z początku 1940 gdzie wielu naszych polityków zostało tak po prostu zamkniętych w imię zupełnie im nieznanych zasad kontroli przepływu ludności, ktorą Niemcy potrafią wdrożyć w ciągu tygodnia... Niemcy mają bardzo bogate doświadczenia kolonialne i wiedzą co i jak a nam się wydaje, że my im "doradzimy"...
Pomijam tu tez dodatkową kwestię zupełnie innego pomysłu na to kim emigrant w ogole ma być w niemieckim i rodzimym "modelu" stosunków pracy. Model niemiecki ma w założeniu maksymalnie chronić całą niemiecką ludność, na którą tak po prostu ci emigranci będą pracować przy pełnym repsektowaniu ich specyficznej roli. Nasz nie jest taki niesprawiedliwy co po części wynika z tego, że prościej , taniej i bezpieczniej jest przeciez przycisnąć i przyciąc dochody własnego krajowego pracownika... I to na tym tle wbrew pozorom dochodzi do największej liczby konfliktów...
Unkas - Wto 01 Sty, 2019
Bez Nord Stream 2 Rosjanie nie rozpoczną konfliktu pełnoskalowego z Ukrainą, nie będzie też konfliktu z Białorusią i państwami bałtyckimi, nie mówiąc już o Polsce - potrzebne im te rury, żeby nawet podczas konfliktów gwarantować zachodowi paliwo, żeby się nie mieszali. Bez N.S.2 nie ma pewności co by się stało z dostawami a brak paliwa na zachodzie zmusiłby tenże zachód do jakiejś reakcji.
manfred - Sro 02 Sty, 2019
Mamy tzw. ruskich troli na forum. Być może doczekaliśmy się też trola niemieckiego?
Rzeczywiście, polskiej szlachcie mogło się nie podobać rozwiązanie kwestii włościańskiej ala Jakub Szela. A to zdaje się proponowali Austriacy. Np. w zaborze pruskim rozwiązanie problemu pańszczyzny przebiegło gładko. W rosyjskim trzeba było Powstania Styczniowego.
I tu dochodzimy do sedna sprawy, bo uwłaszczenie w zaborze pruskim było realizowane zasadniczo na podstawie dobrowolnej umowy, a w l. 30tych XIX w. Polacy w Prusach nie do końca byli elementem obcym. Stanowili ok. 40% ludności i istniała całkiem poważna szansa na stworzenie polsko - pruskiego państwa. Więc generalnie Polacy nie kwestionowali i nie kwestionują rozwiązań korzystnych dla siebie - kiedy są traktowani na równi z Niemcami (czy innymi).
Problem w tym, że obecnie tak nie jest. Jak sam przyznaje nasz kolega:
Cytat: | Model niemiecki ma w założeniu maksymalnie chronić całą niemiecką ludność, na którą tak po prostu ci emigranci będą pracować przy pełnym repsektowaniu ich specyficznej roli. |
I trudno, abyśmy się na to godzili. Niemcy może setki razy sobie różne rzeczy aktualizowały, ale z tych analiz zawsze im wychodzi jedno "Deutschland uber alles" (ale America first to już wielkie halo). A to akurat oznacza wiele złych rozwiązań "dla obcych" (Herrero, Żydzi czy Cyganie pewnie się zgodzą). Dzisiaj Niemcy znowu proponują złe rozwiązania - jak Euro czy uchodźcy. Tymczasem Niemcy i ich poplecznicy reagują jak ten biedny Buras - "to niedopuszczalne". Jednego na pewno się w czasach kolonialnych nauczyli - moralności Kalego.
KornikAmator - Czw 03 Sty, 2019
marek8888 napisał/a: | I co? Róznice i nieumiejętność wypracowania czegoś wspólnego po prostu biją po oczach - cokolwiek miało być wspólne robiło się w naszych wydaniu nie tylko lokalne ale przede wszystkim prymitywne do absurdu... Zamiast realnego wpływu na politykę cesarstwa, zamiast własnych sił zbrojnych wolano bowiem zaciekle i w niezwykle pomysłowy sposób walczyć o... utrzymanie za wszelką cenę quasi niewolniczych stosunków społecznych na swoim terytorium co raczej współpracy nie sprzyjało... Oczywiście z czasem się to zmieniło ale poza poziom pojedyńczych Europosłów i wysokich pojedyńczych urzedników w swoim poziomie integracji raczej nigdy nie wyszliśmy... Porównanie tego z Węgrami czy nawet Czechami wychodzi... miernie... Dlaczego o tym piszę? Chodzi o pokazanie, że - jak się wydaje obie nacje mają w zwyczaju zupełnie inaczej patrzeć na wiele tych samych spraw i nie pomaga zbliżeniu stanowisk nawet jedno państwo... |
Alfred Potocki i Kazimierz Badeni to rozumiem pies?
Z resztą, wystarczy popatrzeć, jak wspaniale Polacy skoordynowali swoje działania z Węgrami we wspólnej walce politycznej przeciwko ukraińskim ruchom nacjonalistycznym w czasie pierwszej wojny światowej.
Ale jak się nie czyta to gada się takie bzdury.
manfred - Pią 04 Sty, 2019
Jak można przeczytać, dużym zagrożeniem mogą być sami Polacy
Tusk był reprezentantem Niemiec
Watelumajorze - Nie 06 Sty, 2019
manfred napisał/a: | Mamy tzw. ruskich troli na forum. Być może doczekaliśmy się też trola niemieckiego? |
Skoro obecni są amerykańscy to czemu nie miałoby być niemieckiego...
manfred - Pon 07 Sty, 2019
Naprawdę nie wiem, czy to po prostu niemiecka niezręczność, czy perfidia, żeby na niemieckim portalu dla Polaków z okazji 100. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego zamieścić poniższy artykuł:
Świętno
w każdym razie dobrze charakteryzuje wyobrażenia Niemców jak ma wyglądać tzw. polsko - niemiecko pojednanie i wzajemne stosunki.
thikim - Pon 07 Sty, 2019
manfred napisał/a: | Dzisiaj Niemcy znowu proponują złe rozwiązania - jak Euro czy uchodźcy |
Pierwsze dla Niemiec dobre. Drugie to takie betonowe koło ratunkowe dla gospodarki.
ToMac - Nie 20 Sty, 2019
Morski wyścig zbrojeń na Dalekim Wschodzie. Chińczycy prześcigną US Navy?
Kmdr M. Dura
https://www.defence24.pl/...us-navy-analiza
Cytat: | W Chinach powstała nawet tzw. „teoria pięciu kręgów”. Dwa pierwsze mają się znajdować na terytorium Chińskiej Republiki Ludowej. Najważniejszy z nich leży na wschodzie kraju z jedną trzecią terytorium i 1,1 miliarda mieszkańców (95% chińskiej populacji). Drugi krąg to przedmieścia Chin z około 120 milionami mieszkańców.
(...)
... a piąty to cała Azja i Pacyfik z chińską diasporą. Zjednoczenie tych pięciu kręgów jest marzeniem coraz większej liczby Chińczyków. I jeżeli takiego połączenia nie można zrobić militarnie, to można je powoli realizować ekonomicznie. Chińska armia będzie natomiast gwarantem, że to co już się zdobędzie nikt już nie będzie mógł odebrać. |
Jeśli uznamy Europę za azjatycki półwysep, to zadajmy pytanie - jak liczna jest chińska diaspora w Polsce?
manfred - Pią 10 Maj, 2019
Jak zwykle, pewnym zagrożeniem dla Polski są sami Polacy. Tu akurat wywodzący się z matecznika polonofobii.
Cytat: | "Na początku było słowo. Złe słowo. Słowo jednego przeciwko drugiemu. Złe słowo Polaka przeciwko innemu narodowi, Niemca przeciwko innemu narodowi. Europa została tym złym słowem podzielona" |
Wiceprezydent powiedział
zielony1 - Pią 10 Maj, 2019
manfred napisał/a: | Jak zwykle, pewnym zagrożeniem dla Polski są sami Polacy. Tu akurat wywodzący się z matecznika polonofobii.
Cytat: | "Na początku było słowo. Złe słowo. Słowo jednego przeciwko drugiemu. Złe słowo Polaka przeciwko innemu narodowi, Niemca przeciwko innemu narodowi. Europa została tym złym słowem podzielona" |
Wiceprezydent powiedział |
To się wpisuje w ten bełkot
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-kontrowersyjna-wypowiedz-minister-katariny-barley-o-zakonczeniu-ii-wojny/bbn4vb0
michqq - Nie 12 Maj, 2019
Maxdur pisze z werwą i lekkie ma pióro, ale niejednkrotnie juz demonstrował zasadę typu: "moje dzisiejsze poglądy sa moimi poglądami tylko dzisiaj, i nie moga być uzyte do komentowania moich poglądów jutrzejszych".
Lekkość piura Maxdura w tymtutaj tekście przeradza się w lekkość "przesadną", przykładowo:
"W dobie globalizacji bardzo trudno jest jednak rozszerzać swoje terytorium lądowe kosztem sąsiadów."
Tia... Zapewne no Chiny padaja na kolana wobec potęgi wojsk swojego sąsiada: Niezwyciężonej Mongolii.
manfred - Wto 21 Maj, 2019
Otóż reparacje szkodzą. Ciekawe, co szkodzi redaktorom niemieckich koncernów medialnych? (tudzież ich polskim redakcjom).
Die Welt
gathern - Sob 08 Cze, 2019
Nowe rozdanie...
Cytat: | Ministrowie gospodarki Niemiec i Rosji Peter Altmaier i Maksim Orieszkin podpiszą w piątek list intencyjny ws. współpracy gospodarczej i technologicznej. Jest to najważniejsza deklaracja na szczeblu rządowym od wybuchu wojny na Ukrainie w 2014 roku.
Celem inicjatywy jest umożliwienie niemieckim firmom „postawienia na nogi” rosyjskiej gospodarki mimo obowiązujących unijnych sankcji - pisze agencja dpa, powołując się na rozmowę z szefem niemiecko-rosyjskiej Izby Handlowej Matthiasem Scheppem.
„Wydajność gospodarki Rosji jest o połowę niższa niż RFN. Dzięki nowemu partnerstwu niemieckie technologie mogą pomóc poprawić rosyjską produktywność” - wyraził nadzieję Schepp.
Od marca 2014 roku Unia Europejska sukcesywnie wprowadza sankcje gospodarcze, personalne i dyplomatyczne wobec osób i instytucji z Rosji, które przyczyniły się do naruszenia integralności terytorialnej Ukrainy i jej destabilizacji.
W związku z tym plany podpisania listu i udziału Altmaiera w Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu wzbudziły kontrowersje. Dziennikarz tabloidu „Bild” Julian Roepcke zapytał na Twitterze, czy minister naprawdę zamierza wziąć udział w konferencji z „terrorystami i zbrodniarzami wojennymi”. „To jest dokładnie ten wybór, jeśli nadal będzie pan nazywał Rosję +partnerem+ Niemiec i tak ją traktował” - napisał. Zwrócił przy tym uwagę, że na forum w Petersburgu są obecni m.in. Konstantin Małofiejew - oligarcha finansujący separatystów w zagłębiu donieckim oraz Denis Puszylin - przywódca samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej.
W odpowiedzi Altmaier oznajmił, że „ci panowie nie będą decydować, w jakich konferencjach wolno mi brać udział”. Dodał również, że w Petersburgu reprezentuje interesy niemieckich przedsiębiorstw, a sankcje wobec Rosji będą obowiązywać tak długo, jak to będzie uzasadnione.
Tymczasem inny niemiecki uczestnik forum i kolega partyjny Altmaiera z CDU premier Saksonii Michael Kretschmer apeluje o zniesienie sankcji i wyraża nadzieję na normalizację stosunków.
„Musimy znieść sankcje. Mam wielką nadzieję, że obie strony zbliżą się do siebie. Sankcje są dużym problemem dla saksońskiej i wschodnioniemieckiej gospodarki” - powiedział chadecki polityk przed wylotem do Petersburga.
Kretschmer uważa Rosję za część europejskiej wspólnoty kulturowej. Zadaniem Niemiec jest więc jego zdaniem zapobiegnięcie temu, by Moskwa zwróciła się ku Chinom i Indiom, zwłaszcza że „forum (w Petersburgu) to dłoń wyciągnięta przez (prezydenta Rosji) Władimira Putina w kierunku Zachodu”.
„We wschodnioniemieckich landach mamy inną wrażliwość, jeśli chodzi o relacje z Rosją. Również ze względu na wspomnienie dobrych stosunków między NRD a ZSRR. Landy zachodnie są bardziej zorientowane na USA, ale również tam nie ma już ślepej wiary w transatlantycką przyjaźń” - uważa Kretschmer.
Rozpoczęta w czwartek 23. edycja Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu, nazywanego „rosyjskim Davos”, jest najważniejszym tego rodzaju spotkaniem w Rosji i co roku gromadzi przedstawicieli kręgów biznesowych i politycznych z całego świata.
RFN jest tam reprezentowana przez Altmaiera oraz premierów Saksonii i Meklemburgii-Pomorza Przedniego - Michaela Kretschmera i Manuelę Schwesig. Oprócz tego ponad 200 przedstawicieli wysłały niemieckie koncerny takie jak Siemens, Bayer, BMW, Deutsche Bank i Wintershall Dea.
Udział w petersburskim forum jest czwartą oficjalną wizytą Altmaiera w Rosji, odkąd w marcu 2018 roku objął on urząd ministra gospodarki. Były szef urzędu kanclerskiego i zaufany współpracownik kanclerz Angeli Merkel jest zdeklarowanym zwolennikiem rozwijania współpracy z Rosją, w tym budowy gazociągu Nord Stream 2, łączącego rosyjski Wyborg z niemieckim Greifswaldem po dnie Morza Bałtyckiego, z pominięciem Ukrainy.
W 2017 roku Rosja zajmowała 13. miejsce wśród najważniejszych partnerów handlowych Niemiec (pod względem wolumenu obrotów); Polska zajęła wówczas siódme miejsce, a Czechy - dziesiąte. |
http://wgospodarce.pl/inf...na-strone-rosji
Stara miłość nie rdzewieje. Jak widać Niemcy i Rosja zawsze razem. A Polska ma robić za klin między tymi państwami.
Wojciech Łabuć - Sob 08 Cze, 2019
To nie jest miłośc tylko biznes Gathern. Czas dorosnąć i zrozumieć, że nawet jeśli ma się bardzo złe stosunki to nie pali się wszystkich mostów za sobą. Bo kiedyś sytuacja się zmieni i trzeba będzie jakoś normalnie istnieć obok siebie oraz z powodu potrzeby istnienia jakiejś formy "marchewki". A i jakieś kanały komunikacji muszą być. Stosunki Zachód - Rosja moga być złe ale to jeszcze nie stan wojny totalnej. Większość normalnych państw rozumie różnicę pomiędzy dyplomacją i robieniem interesów choćby w ograniczonym zakresie a fochami i stosowaniem nawyków nabytych w piaskownicy. Nie wiem czy dla Ciebie to będzie zaskoczeniem ale Putin nie będzie żył wiecznie a normalni politycy i biznesmeni planują również długoplanowo. Cokolwiek się stanie będą mieli większe możliwości reagowania niż gdyby po prostu obrazili się i pokazali Rosji język krzycząc "gupi, gupi". Rosja jest zbyt dużym i zbyt ważnym krajem aby ignorować go nawet jeśli obecnie będący u władzy bandyta był cięzki do tolerowania.
gathern - Nie 09 Cze, 2019
Panie Wojciechu, to po cholerę te wszystkie sankcje ?
To ktoś tu jest hipokrytą (Niemcy). Bo niby popiera sankcje, ale z drugiej strony robi z Rosją interesy.
Naprawdę będę ciekawie gdy w końcu Rosja podejmie decyzje i podgryzie członka UE/NATO, a najłatwiejszym kąskiem jest ktoś z trójki Estonia/Łotwa/Litwa.
Niemcy jeszcze w ramach "dobrego biznesu" dostarczą rosjanom broń
Wojciech Łabuć - Nie 09 Cze, 2019
Gathern robią interesy w ograniczonym stopniu. Sankcje są i wywarły całkiem poważny efekt na rosyjskiej gospodarce i nadal będą. Stosunki są złe jednak to nie wojna. Dorośli ludzie nie zachowują się jak dzieci. I kalkulują. Co im się opłaca. Jak wywierać nacisk nie tylko sankcjami ale faktem, że jeśli druga strona zacznie się lepiej zachowywać to będzie mogła odnieść określone korzyści. Oraz podkreślam fakt, że Putin nie będzie żył wiecznie więc trzeba mieć jakieś kontakty aby nie zaczynać od zupełnego zera dając innym szansę na lepszy start. Nawet za czasu ostrej Zimnej Wojny państwa RWPG handlowały z Zachodem. Co w tym złego czy karygodnego? Tak prowadzi się prawdziwą politykę i biznes. Obrażanie się nie zalicza się do tego.
W dodatku Gathern interesy Niemieckie nie muszą być w 100% zbieżne z naszymi i nie bardzo wiem dlaczego miałyby być i dlaczego mielibyśmy wymagać tego od Niemców. Kiedyś trzeba dorosnąć i zrozumieć, że nie jest się pępkiem świata i wszystko nie obraca się wokół nas. Zresztą wszyscy dookoła uprawiają podobną politykę jak Niemcy. A gdyby tak spojrzeć na to, co robią najbliżsi politycznie sojusznicy PiS w EU to Niemcy są świętymi.
239099 - Wto 18 Cze, 2019
Intencje RFN są dość czytelne.
W UE polityka energetyczną spychają wszystkich w kierunku gazu...
A kto ma być jedynym dystrybutorem gazu na UE? - Niemcy...
Deal jest prosty za % od obrotu (czytaj czysty zysk) RFN zapewni FR europejski rynek gazowy na wyłączność...
I tak Hansowi będą spadać eurasy z nieba, a Iwan będzie miał na nowe mercedesy
A już za Millera była gadka o rurze z Norwegii...
Watelumajorze - Wto 18 Cze, 2019
Od dawna to co leci w naszych rurach to gaz rewersem z Dojczlandu.
No ale w czym problem, przeca Trumpy powiedział, że zakupimy gazu na miliardy miliardy ( LNG). Nie będzie Miemiec gazował nam w twarz.
My już niezależni.
ToMac - Sro 19 Cze, 2019
Stare zagrania. Myślałby kto czemu UE dawało i daje kasę takim naszym panom jak słodkie trio BBL? Inna sprawa czy robimy głębokiego pivota czy też jednak ważymy nasz afekt USA vs UE. A w temacie Rosji manewrujemy ku pokojowej współegzystencji itp. Ale zawsze wymaga to głębszego zaangażowania a nie dawania D komu popadnie. Truizm.
thikim - Sob 22 Cze, 2019
Cytat: | No ale w czym problem, przeca Trumpy powiedział, że zakupimy gazu na miliardy miliardy ( LNG) |
Trump działa dla USA i robi tam kupę dobrej roboty - kosztem oczywiście pozostałych krajów.
No ale przecież przywódcy UE działają dla dobra UE - czyli robią nam dobrze nie?
A to nie Merkel była przypadkiem głównym przywódcą UE?
marek8888 - Pon 01 Lip, 2019
Bo może czas zauważyć, że dla Niemiec pod dowolną flagą stosunki z Rosją to przede wszystkim szansa na interes i to taki co najmniej dobry i daleko wykraczający poza to co w wariancie max mogą ugrać w PL? I może tak robili, robią i będą robić od trochę dawniejszych czasów niż nam się wydaje w trakcie przywoływania marów jakichś rodzynkowych działaczy, którzy w totalnym oderwaniu od losu swojej prowincji robili indywidualne kariery w austro-węgierskiej koncepcji państwowej? To z Prusami i ich polityką nie ma kompletnie nic wspólnego...
W odróżnieniu od nas nie dostrzegają jakoś szczególnej wartości tak u nas ukochanych buforów i niehandlowania za wszelką cenę tylko rozwijają od ładnych kilku wieków koncepcje ekonomiczno-politycznej ekspansji w stronę Rosji, których śmiałość - na szczęście u nas prawie, że nieznana jest prawdziwie imponująca. A to, że od czasu do czasu z niewiadomego w sumie powodu lubimy na własny koszt pomóc tej ostatniej w wytraceniu ich impetu to już inna zupełnie rzecz. I między innymi takim naszym dziwnym pomysłom na to jak widzimy sami swoją rolę w takiej grze zawdzięczamy to, że nie chcą z nami wchodzić w żadne partnerskie układy bo i po co skoro i tak jakby co to jakaś dziwacznie rozumiana solidarność słowiańska nam się w każdej chwili objawić może...
Pamiętajmy, że w stosownym czasie liczba ślachty rodzimej była w państwie pruskim większa od niemieckiej i w niczym nie przeszkodziło to jego władzom w tym aby jej rolę sprowadzić do jak najbardziej dosłownego zera znaczenia polityczno-ekonomicznego przy minimalnym zresztą sprzeciwie samych zainteresowanych ugłaskanych stosownymi kredycikami i tak naprawdę w cieniu wielkich sztandarowych haseł o tym czy owym nie wiedzącej tak naprawdę co ani jak... Fryderyk Wielki - złośliwiec straszny piętnował nasze warstwy polityczne wdzęcznym epitecikiem straszliwych nieuków nie umiejących przewidywać skutków swoich działań na żadnej płaszczyźnie bez różnicy czy długofalowej czy nie - czy się tak wiele od czasów tego wybitnego monarchy zmieniło?
michqq - Pon 01 Lip, 2019
Cytat: | Skoro Niemcy pokonali Nazistow, to i Rusowie pokonaja Rosjan. |
Zacznijmy od tego że Rosjanie juz pokonali Sowietów.
Modne teraz wpisywanie wszędzie "sowieci to" "sowieci tamto" okaże się wkrótce działaniem przeciwkutecznym.
Otoż , raczej oczywiste jest że to "wszystko zło" to robili Sowieci, mianowicie Naród Radziecki, trzystumilionowy, posługujący się piętnastoma językami, wśród ktorych były tez unijne Litewski Łotewski i Estoński - który to Naród Radziecki nie ma tak wiele wspólnego z miłującymi pokój Rosjanami, narodem stuczterdziestomilionowym, z którego odrzucono tych wichrzycieli paskudników. Czyż Stalin był Rosjaninem? Nie, był człowiekiem radzieckim, z urodzenia Gruzinem, czy Dzierżynski był Rosjaninem? Podobnie więc, jak się dobrze policzy, przy większości aparatczyków da się wykazać że nierosyjscy, poza oficjalnymi nacjami Radzieckimi trafiali się i Polacy i Żydzi i inni też.
Watelumajorze - Wto 16 Lip, 2019
Klepnięto kandydaturę von der Leyen.
Niby rozwalała Bundeswehrę, niby część naszej sceny politycznej cieszy się, że ona za Timmermansa to sukces Wyszehradu i nasz w szczególności, że jest super propolska, bo zna Polskę, rozumie Polskę i będzie nam przychylna ( ktoś chyba oszalał albo od dziecka nie koleguje się ze swoim mózgiem, jeśli tak uważa...) ale to baba centralistka-fanatyczka, ktoś, kto pewnie będzie chciał zrobić scentralizowany odpowiednik ZSRR, do tego absolutnie zafiksowana na idei utworzenia armii UE.
Idzie militaryzacja UE pod wodzą Rzeszy Niemieckiej?
PS
Jako ciekawostkę wrzucam twit brytyjskiego niedyskretnego europosła ze zdjęciem karty do głosowania...
śmiech na sali, szopka dla ubogich:
https://twitter.com/Michael_Heaver/status/1151165764998746113
"Choice of one" doskonałe... żywcem ze stalinowsko-bierutowskich czasów.
thikim - Sro 17 Lip, 2019
UE uważa że demokracja jest dobra ale dla poddanych. Bo dla ichnich elit to dobra nie jest
Tam wygrywa kto ma wygrać - a powszechną metodą jest głosowanie bez liczenia głosów.
Po prostu jeśli wiedzą że klub X i Y coś popiera - to to przechodzi. A jak nie to nie.
Liczenie głosów jest nieistotne.
Leyen rzeczywiście jest centralistką i socjalistką w jednym.
Mimo to utrącenie Timmermansa ma pewne pozytywne aspekty.
Watelumajorze - Sro 17 Lip, 2019
Ale KE pełna jest innych niemieckich szarych eminencji w różnych mniejszych komisjach. O nich się nie mówi. A to jest kilkanaście osób.
gathern - Sro 17 Lip, 2019
To może też być strategia wewnętrzna, im bardziej kacyki z KE będą szczekać na Polskę, tym większe będzie poparcie dla PiS.
Bo wiadomo że Polacy nie lubią jak nam ktoś z zewnątrz "dyktuje" co mamy robić.
thikim - Sro 17 Lip, 2019
Cytat: | Ale KE pełna jest innych niemieckich szarych eminencji w różnych mniejszych komisjach. O nich się nie mówi. A to jest kilkanaście osób. |
Ci co rozumieli UE - zawsze wiedzieli że tam Niemcy rządzą. I że jest to w zasadzie pokojowa realizacja planów z lat trzydziestych. Zjednoczenia Europy pod niemieckim panowaniem.
gathern - Sro 17 Lip, 2019
Nie załamuj mnie, to co nam zostało być nisko płatnymi wyrobnikami i opiekunami niemieckich emerytów - bo taki był plan z lat 30-tych.
Watelumajorze - Czw 18 Lip, 2019
Nie wiem na co liczy obecna ekipa w PL - przypuszczam, ze na wdzięczność i przychylnosc za to "uprzejme" głosowanie dwudziestu paru naszych głów w PE. Ale obawiam się i tu stawiam w ciemno 1000 EUR - że te nadzieje zostaną boleśnie zawiedzione... Prezes jak zwykle wypierniczy się o własne sznurówki. Bo po prostu nie zna się na ludziach.
thikim - Czw 18 Lip, 2019
Obecny rząd nie ma na co liczyć w UE. Nie jest ze stronnictwa niemieckiego - więc nie ważne co zrobi - z Niemcami zawsze będą zgrzyty.
thikim - Pią 19 Lip, 2019
Aczkolwiek jednak ostatnie wieści są takie że ta nowa przewodnicząca KE:
https://www.gazetaprawna....zadnosc-ue.html
Cytat: | Uważam, że należy dobrze słuchać argumentów. Na przykład ze strony Polaków mamy argument, że przyjęli oni u siebie 1,5 mln Ukraińców - z kraju, w którym od lat toczy się wojna hybrydowa i w którym wciąż giną ludzie" - oświadczyła Ursula von der Leyen |
Cytat: | Polityk jest też przeciwna obcinaniu środków unijnych za brak zaangażowania w przyjmowanie migrantów. |
Cytat: | Dlatego w kwestii praworządności chcemy monitoringu wobec wszystkich krajów, tak by nie powstało wrażenie, że jedna część Europy z definicji traktuje drugą krytycznie. Musimy wszyscy się nauczyć, że pełna praworządność jest naszym celem, ale nikt nie jest doskonały. |
Jakby tu powiedzieć. Zamiecione.
Jest socjalistką i dogadała się z naszym rządem.
gathern - Pią 19 Lip, 2019
Socjalista z socjalistą zawsze się dogada
Przecież nasz obecny Rząd to socjaliści z krwi i kości.
thikim - Pon 22 Lip, 2019
To prawda.
Ale zauważ że na tle Europy i tak wychodzą całkiem nieźle.
Bo tam poza socjalizmem w gospodarce dodali jeszcze socjalizm w światopoglądzie.
Watelumajorze - Wto 23 Lip, 2019
gathern napisał/a: | Socjalista z socjalistą zawsze się dogada
Przecież nasz obecny Rząd to socjaliści z krwi i kości. |
Nie wiem, bo Komisja Europejska wznowiła przeciwko PL procedurę w sprawie praworządności.
To taki sobie, bym powiedział - "sukces"....
gathern - Sro 24 Lip, 2019
Watelumajorze napisał/a: | gathern napisał/a: | Socjalista z socjalistą zawsze się dogada
Przecież nasz obecny Rząd to socjaliści z krwi i kości. |
Nie wiem, bo Komisja Europejska wznowiła przeciwko PL procedurę w sprawie praworządności.
To taki sobie, bym powiedział - "sukces".... |
To jest element szerszego i długoplanowego działania. Chodzi o "złamanie" państwa. Ja jedynie jestem lekko zszokowany że pozostałe państwa UE nie widzą w tym zagrożenia długoterminowego dla swoich państw !
KE to hipokryci i już nie raz to pokazali, pamiętacie kwestię deficytu we Francji ? Inne państwa za przekroczenie deficytu były karane bez wyjątku, Francji nie ukarano. I wiele wiele innych sytuacji, gdzie przeważnie Niemcy i Francja występowały w roli głównej. W UE są "równi i równiejsi" i jeśli oni sądzą że tak postępując zbudują federację lub jedno państwo pod nazwą UE to powiem wprost - to się nie uda, a napewno nie z państwami które jeszcze mają poczucie że chcą być suwerenne i niepodległe (chociaż tak realnie już straciliśmy niepodległość - bo podlegamy regułom UE już w tak wielu dziedzinach, że nie decydujemy o wielu sprawach - a decydują za nas).
thikim - Sro 24 Lip, 2019
Watelumajorze napisał/a: | Nie wiem, bo Komisja Europejska wznowiła przeciwko PL procedurę w sprawie praworządności. |
A skąd masz taką informację bo szukam i szukam i nie widzę.
Za to widzę coś takiego:
http://wyborcza.pl/7,7539...przyjezdza.html
Cytat: | Nowa szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przyjeżdża do Warszawy |
i
https://www.wnp.pl/parlam...lski,40814.html
Cytat: | Ursula von der Leyen została przewodniczącą Komisji Europejskiej m.in. działaniom premiera Mateusza Morawieckiego, w jakimś sensie ma dług wobec Polski; w czwartek podczas rozmów w Warszawie będziemy zabiegać, by nasze interesy były dobrze reprezentowane - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. |
Watelumajorze - Sro 24 Lip, 2019
thikim napisał/a: | Watelumajorze napisał/a: | Nie wiem, bo Komisja Europejska wznowiła przeciwko PL procedurę w sprawie praworządności. |
A skąd masz taką informację bo szukam i szukam i nie widzę.
|
Proszę:
https://wroblewski.dorzeczy.pl/kraj/108454/Komisja-Europejska-rozpoczyna-drugi-etap-procedury-dot-praworzadnosci-w-Polsce.html
thikim - Sro 24 Lip, 2019
gathern napisał/a: | W UE są "równi i równiejsi |
Nie no co Ty, nie żartuj. Przecież Unia dwóch prędkości to dopiero przed nami
Unia dwóch prędkości to dopiero miała być. I wcale nie była jak Grecja była czołgana przez Niemcy.
Z tym że patrząc na wzrost PKB czyli ekwiwalent rozwoju - to faktycznie jest Unia dwóch prędkości. Polska jest w pierwszej.
Ale już patrząc nominalnie to oczywiście jest inaczej.
Watelumajorze - Pią 26 Lip, 2019
I jeszcze ad wizyta Ursuli v.d. Leyen: otóż dyplomatycznie to wygląda u nas faktycznie bardzo dobrze. ale czy ta wizyta będzie miała przełożenie na konkrety? Ano prawdopodobnie NIE.
239099 - Sob 27 Lip, 2019
thikim napisał/a: | prędkości. Polska jest w pierwszej.
Ale już patrząc nominalnie to oczywiście jest inaczej. | Oczywiście że jest 3 miliony wyjechało za chlebem i nie wydać by wracali. Mamy niski wskaźniki demograficzne itd
Kto będzie zap... na twoją emeryturę - co?! Pytam się grzecznie...
michqq - Sob 27 Lip, 2019
Watelumajorze napisał/a: | czy ta wizyta będzie miała przełożenie na konkrety? Ano prawdopodobnie NIE. |
A może właśnie tak.
Timmermans tez człowiek.
Timmermans miał swoje stanowisko i swoje obowiązki - i chciał się na tym stanowisku demonstaracyjnie wykazać żeby zrobić karierę.
Gdy stanowisko objmie ktoś inny podejście może miec inne.
Gdzy Timmermans dostanie inny stołek to może będzie się wyży... wyży... wykazywał w innej dziedzinie.
thikim - Wto 30 Lip, 2019
Hmm.
Napisałeś:
Watelumajorze napisał/a: | Nie wiem, bo Komisja Europejska wznowiła przeciwko PL procedurę w sprawie praworządności. |
a potem podałeś ten link:
Cytat: | https://wroblewski.dorzeczy.pl/kraj/108454/Komisja-Europejska-rozpoczyna-drugi-etap-procedury-dot-praworzadnosci-w-Polsce.html |
Czy naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy: wznowić a rozpocząć drugi etap? Czy tylko udajesz że nie widzisz?
Watelumajorze - Nie 04 Sie, 2019
Czyli nie negujesz tylko czepiasz się słów.
To ja się też czepię.
Czy naprawde nie widzisz różnicy między procedurą a jej kolejnym etapem? Wznowić procedurę vs rozpocząć jej kolejny etap.
thikim - Pon 05 Sie, 2019
No, możesz mi tak zadawać pytanie ale że ja Ciebie tylko cytuję to o słówka chyba sam siebie się czepiasz?
Każdego ze słów którego się czepiasz - używałeś albo Ty sam, albo Ty jako pierwszy. Ja tylko cytowałem.
Więc powiedz mi czemu mnie pytasz o słowa których Ty używasz?
manfred - Pią 09 Sie, 2019
Z niemieckiego portalu dla Polaków Onet
Cytat: | - Nie jesteśmy zadowoleni z tej sytuacji, ponieważ właśnie tego nie powinniśmy robić jako UE – mówi POLITICO Klaus-Dieter Borchardt, zastępca dyrektora generalnego w departamencie energetyki Komisji Europejskiej. – To nie służy Unii Europejskiej, ponieważ powinniśmy mówić jednym głosem. |
niemieckim głosem, zapomniał dodać.
Wysiłki UE są torpedowane przez kraje takie jak Polska
Watelumajorze - Pią 09 Sie, 2019
Możesz się ze mna przegadywać przekornie dalej thikim, jeżeli chcesz marnować czas. Twój czas - twoja sprawa.
manfred - Pon 18 Maj, 2020
Co innego oficjalnie, a co innego po cichu.
Niemcy nieformalnie włączyli nową elektrownię węglową
maxikasek - Pon 18 Maj, 2020
Od marca trwają w elektrowni testy rozruchowe mające na celu podłączenie jej do systemu. Planowane podłączenie miało nastąpić w czerwcu. Uniper , który należy do Finów, ostatnio sprzedał ostatnią niemiecką elektrownię na węgiel brunatny Czechom. Do 2022 zamyka dwie elektrownie na węgiel o mocy 1500 MW (Wilhelmshaven i Gelsenkirchen). Nie widzę rozbieżności między zapowiedziami a realizacją. Datteln ma być zamknięta jako ostatnia el. węglowa. Dlatego została swego czasu wyłączona z projektu ustawy przyjętej przez rząd, tzn zezwolono na jej działanie do 2038 roku.
manfred - Wto 19 Maj, 2020
Cytat: | wyłączona z projektu ustawy | dobre, he, he.
maxikasek - Wto 19 Maj, 2020
Nie rozumiem za bardzo Twojego podejścia. Co widzisz złego w uruchomieniu tej elektrowni? Kosztowała 1,5 mld euro i jest niskoemisyjna. W momencie wejścia w życie pomysłu odejścia od węgla była na ukończeniu (budowana jest od 13 lat). Mieli jej nie otwierać- a w jej miejsce trzymać do 2039 dwa stare kopciuchy?
manfred - Nie 24 Maj, 2020
Nie o to chodzi. Chodzi o to, że Niemcy przyjęli Energiewende, a w tym zamknięcie wszystkich elektrowni węglowych, nawet nowych. Na rekompensaty dla operatorów pójdą miliardy euro. Tymczasem jedną elektrownie wyłączono z tego programu, "bo jest nowa". Zrobiono to wbrew długo negocjowanemu kompromisowi.
Natomiast dla Polskiej energetyki opartej na węglu nie ma być w "Zielonym Ładzie" żadnych wyjątków.
maxikasek - Nie 24 Maj, 2020
manfred napisał/a: | Nie o to chodzi. Chodzi o to, że Niemcy przyjęli Energiewende, a w tym zamknięcie wszystkich elektrowni węglowych, nawet nowych. |
Nic takiego nie było. Ekolodzy domagali się wpisania do ustawy zakazu otwarcia Datteln IV- to jedyna budowana (od 13 lat) elektrownia węglowa w Niemczech. Argumentowali to tym, że w projekcie ustawy zapisano zakaz otwierania nowych bloków "nie w pełni ukończonych, do momentu wejścia w życie ustawy". Jednak rząd na to się nie zdecydował a i ustawa wejdzie w życie dopiero w lipcu. Tak samo nie przyjął rekomendacji komisji węglowej o wypłacie rekompensat do 2038 roku. Elektrownie na węgiel brunatny wygaszone po 2030 i kamienny wygaszone po 2027 nie trzymają rekompensat. Od tego roku elektrownie będą wygaszane odgórnie przez Federalną Agencję Sieci bez przyznawania rekompensat. Kwota rekompensat tez ma spadać i ich przydział ma się odbywać na aukcji- który operator przedstawi najniższą kwotę, ten ją otrzyma. ich maksymalna wysokość to od 165 tys. euro w 2020 r. do 49 tys. euro w 2026 r. za 1 MW. Kwoty dotyczą el. na węgiel kamienny. Do tej pory rząd federalny podpisał porozumienie z landami n/t elektrowni na węgiel brunatny. Rekompensata dla operatorów 4,35 mld euro+ 40 mld euro dla landów na restrukturyzację zagłębi węglowych (wcześniejsze emerytury, przebranżowienie itd) .Po podpisaniu drugiej części ustawa będzie mogła wejść w życie.
Zamknięcie elektrowni to rok 2038- i tego otwarcie nowej elektrowni nie łamie. Jeśli nie przesuną terminu- to nowa elektrownia zostanie zamknięta w 2038- do tego czasu zamortyzuje część z 1,5 mld euro kosztów.
Cytat: | Natomiast dla Polskiej energetyki opartej na węglu nie ma być w "Zielonym Ładzie" żadnych wyjątków. |
Polska nie ma budowanych żadnych bloków węglowych. Orlen uwalił właśnie , jako "nie mający sensu ekonomicznego" sztandarowy projekt min. Tchórzewskiego- Ostrołęka C. Zaawansowanie projektu zostało określone na 5% (wykonano roboty ziemne i fundamenty). Miliard zł zainwestowanych w ten projekt wpisano oficjalnie na straty. Ogólnie szacowany koszt to ponad 6 mld zł. Dla porównania dwa bloki gazowe w Dolnej Odrze o łącznej mocy 1,4 GW z 12 letnim serwisem to koszt 4,7 mld zł netto.
Poza tymi dwiema w Europie nie budowano chyba żadnych innych bloków węglowych.
manfred - Nie 24 Maj, 2020
Ale czego nie było? Decyzji o zamknięciu elektrowni ?
thikim - Wto 26 Maj, 2020
maxikasek napisał/a: | Nie rozumiem za bardzo Twojego podejścia |
A ja rozumiem. Niemcy promują wszędzie nowy ekologiczny ład. W szczególności promują go gdy bardziej zniszczy innych niż ich.
maxikasek - Wto 26 Maj, 2020
Wybacz, skrót myślowy. Chodzilo mi o to że zamknięcie bloków węglowych było określone do 2038. Była rekomendacja komisji węglowej wprowadzenia takiego zakazu otwarcia nowych bloków- dot. tylko Datteln IV, bo innych bloków nie budowano- jeśli w momencie wejścia w życie ustawy nie są w pełni ukończone. Ale ustawa jeszcze nie weszła w życie, jest procedowana z rządami landowymi. Więc jak najbardziej mogli uruchomić tę elektrownię, która po wejściu w zycie ustawy zostanie wygaszona w 2038 roku.
Miluś - Sro 27 Maj, 2020
Ja chciałbym przypomnieć Panom, że tu chodzi cały czas o ten Energiewende. Od początku jest to plan przeforsowania odnawialnych źródeł energii, a beneficjentem tej transformacji miało być RFN.
Cały czas mnie głowi dlaczego portal Energetyka24 punktuje ich tak konsekwentnie od dłuższego czasu. Zdaje się, że Francuzi ciągle sadza się na budowę EA u nas. I pewnie słusznie, bo z Jankesami to wiadomo, że nic i tak nie wyjdzie.
michqq - Sro 27 Maj, 2020
Miluś napisał/a: | tu chodzi cały czas o ten Energiewende. Od początku jest to plan przeforsowania odnawialnych źródeł energii, a beneficjentem tej transformacji miało być RFN. |
No nie tylko - beneficjentem jest też Francja, która od kilkudziesięciu lat rozwijała przemysł energetyki nuklearnej w tym usługi przeznaczone na eksport, jak budowanie elektrowni "pod klucz" oraz obsługa paliwa jądrowego - dostarczanie nowego a odbieranie używanego i jego oczyszczanie.
Miluś - Sro 27 Maj, 2020
Tylko o tą zieleń energetyki atomowej jest cały czas właśnie spór w UE.
A propos Francji to jest też moje odczucie zwłaszcze patrząc na zamiłowanie d24 do wszystkiego co francuskie
Teoretycznie po latach babrania się z budową własnej EA może odrobili w pełni utracone doświadczenie w tego typu projektach. Tak czy siak to o niebo dalej i lepiej niż Amerykanie.
thikim - Pon 01 Cze, 2020
maxikasek napisał/a: | Więc jak najbardziej mogli uruchomić tę elektrownię, która po wejściu w zycie ustawy zostanie wygaszona w 2038 roku. |
To nie o to chodzi czy mogli. To chodzi o to co promują u innych.
Ja też z prawnego punktu widzenia mogę zdradzać żonę. Ale poza przepisami są jeszcze inne wartości. Dla Niemiec nie ma. Dla Polski jest ich zbyt dużo.
manfred - Sro 03 Cze, 2020
I to jest myślenie. Jak w tytule tego tematu.
Cytat: | Chcemy konsekwentnie wdrożyć zakończenie udziału funduszy państwowych w elektrowniach jądrowych za granicą (…) osadzenie Energiewende w kontekście europejskim otwiera szansę na zmniejszenie kosztów i wykorzystanie efektu synergii. Chcemy dodatkowych możliwości rozwoju i wzrostu zatrudnienia w Niemczech oraz możliwości eksportowych dla niemieckich firm na rynkach międzynarodowych” |
Jak Niemcy
|
|