PRZEGLĄD MEDIÓW - Finansowa bomba w Bumarze

oskarm - Sro 25 Lip, 2012
Temat postu: Finansowa bomba w Bumarze
Cytat:

Finansowa bomba w Bumarze


Zbrojeniowy holding miał w ubiegłym roku 250 mln zł straty, alarmuje Ludwik Dorn. Nieprawda. Miał dwa razy tyle.

Bumar, kontrolowany przez państwo holding produkujący uzbrojenie dla armii, nie opublikował jeszcze sprawozdania finansowego za 2011 r. Powinien to zrobić do końca czerwca. „Cała branża przemysłu zbrojeniowego plotkuje, że sprawozdania nie ma, bo Bumar jest ćwierć miliarda na minusie i niebezpiecznie blisko stanu, w jakim obecnie znajduje się Stocznia Marynarki Wojennej” — napisał na blogu Ludwik Dorn, poseł Solidarnej Polski. Wspomniana Stocznia Marynarki Wojennej zbankrutowała. Czy rzeczywiście podobny los czeka największy zbrojeniowy holding w kraju?

— Do informacji zamieszczonych na blogu odniesiemy się w oświadczeniu. Mogę jedynie powiedzieć, że sprawozdanie, choć z opóźnieniem, zostało w ubiegłym tygodniu przyjęte przez radę — mówi Krzysztof Krystowski, prezes Bumaru.

Według informacji „Pulsu Biznesu”, Ludwik Dorn pomylił się co do wysokości strat zbrojeniowego holdingu. Faktyczny wynik Bumaru w 2011 r. był znacznie gorszy. Straty są szacowane aż na 500 mln zł, czyli dwa razy więcej, niż podaje poseł.

Czytaj oryginalny artykuł
źródło: Puls Biznesu 2012-07-25


http://biznespolska.pl/pr...-w-Bumarze.html

Widać, że efekt synergi przy tworzeniu holdingu został osiągnięty. :(

MK-J - Sro 25 Lip, 2012

Aj tam, przecież pan Idzik nie pakowałby się w kabałę... :roll: M.
ajzik - Sro 25 Lip, 2012

Tylko 500 mln ? To i tak sukces. Pewnie Bumar czeka kolejny etap restrukturyzacji "po polsku" - kolejne podwyżki dla kadry zarządzającej/doradczej (bo nowych posad to już chyba się nie da namnożyć ? a może się da - w końcu Polak potrafi !) i zwolnienia produkcyjnych - może znowu w Łabędach, w końcu dla Indii już nic nie muszą robić to po co trzymać pozostałych.
Arrakis - Sro 25 Lip, 2012

MK-J napisał/a:
Aj tam, przecież pan Idzik nie pakowałby się w kabałę... :roll: M.

Jak to kiedyś pewien znany Polak powiedział, (za)rząd się wyżywi.

Arrakis

ajzik - Sro 25 Lip, 2012

Dokładnie Arrakis. I to dobrze wyżywi.
MK-J - Sro 25 Lip, 2012

Trochę więcej w temacie
Cytat:

- W ubiegłym tygodniu w Bumarze odbyła się rada dyrektorów. Podsumowano rok 2011, ale przeanalizowano też m.in. "stary bilans" z 2010 r. Okazało się, że wymaga on weryfikacji. Jednak za 2010 r. sprawozdanie zostało zatwierdzone, więc bilansu nie można zmienić i w efekcie straty wykryte za 2010 r. obciążą wynik za 2011 r. - mówi jeden z naszych informatorów.
Straty wynikają m.in. z przeszacowania kontraktów eksportowych, które okazały się niedochodowe.
Tymczasem Bumar dotychczas zasypywał rynek pozytywnymi informacjami o wynikach. Za 2010 r. zysk spółki był oszacowany na prawie 18 mln zł (wobec 11,3 mln zł w 2009 r). Skonsolidowany wynik był rekordowy - sięgnął 100 mln zł, wobec 57 mln zł w 2009 r.
Prognozy na 2011 r. także malowały się w różowych barwach. W marcu ubiegłego roku spółka szacowała, że skonsolidowany zysk brutto przekroczy 73 mln zł.
"Czy będzie afera, jeśli Bumar po paru latach twórczej działalności (...) wkroczy na ścieżkę bankructwa, parę tysięcy pracowników będzie miało bezrobocie w perspektywie, a skarb państwa w plecy na setki milionów. Nie, nie będzie, bo nie ma nagrania. Czy po tym wpisie ktoś się sprawą kondycji Bumaru zainteresuje? A gdzie tam. Jak pisze poeta, rzecz cała się skończy nie wrzaskiem, lecz skomleniem" - pisze Ludwik Dorn.
Edward Nowak, który w latach 2010 i 2011 r. zarządzał zbrojeniowym holdingiem był wczoraj nieuchwytny. Jego żona poinformowała nas jedynie, że miał wiele spotkań.
Nadzór i polityka
Ludwik Dorn zwraca także uwagę na odpowiedzialność przedstawicieli resortu skarbu. "Przez minione lata Bumar z ramienia ministerstwa skarbu nadzorowali dwaj podsekretarze stanu. Najpierw Krzysztof Łaszkiewicz, obecnie sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, a po nim Mikołaj Budzanowski, obecnie minister skarbu państwa" - pisze Ludwik Dorn.
Resort skarbu do czasu zamknięcia tego wydania "Pulsu Biznesu" nie odniósł się do informacji z błoga Ludwika Dorna, kwestii nadzorowania Bumaru i ogromnej straty za ubiegły rok. Nie chciał ich też komentować Aleksander Grad, ówczesny minister skarbu.
- Mamy ciągłość władzy. Proszę pytać resort - mówi Aleksander Grad.


STANISŁAW GŁOWACKI Komisja Krajowa NSZZ Solidarność sekcja obronności potwierdziły się nasze dotychczasowe przypuszczenia o kreatywnej księgowości prowadzonej w Bumarze, dlatego nalegaliśmy, by resort skarbu dokonał zmiany na stanowisku prezesa. Dobrze, że zarząd zdecydował się na audyt i pokazanie stanu faktycznego, bo w nieskończoność nie można kreować bilansu. Kiedyś przyszłaby chwila prawdy i straty wyszłyby na jaw. Rozmawiałem z zarządem, zdają sobie sprawę z trudnej sytuacji, ale zapewniają, że zrestrukturyzują firmę.


RENATA BUTRYN poseł Platformy Obywatelskiej
Tak wysoka strata jest zaskakująca, bo poprzedni zarząd prezentował bardzo dobre wyniki, w które aż trudno było uwierzyć. Nie dziwię się, że obecny zarząd zdecydował się na weryfikację wyniku. Traktuję to jako bilans otwarcia, który pokazuje, z jakiego pułapu startuje nowy prezes, i wierzę, że faktycznie uda mu się zrestrukturyzować spółkę.

Bumar jest największym polskim holdingiem produkującym uzbrojenie dla armii. Średnioroczne obroty grupy sięgają 2,5-3 mld zł. Spółka od kilku miesięcy ma sporo problemów. Poprzedni prezes Edward Nowak musiał pożegnać się ze stanowiskiem, m.in. za podpisanie nierentownego kontraktu na dostawy wozów zabezpieczenia technicznego WZT-3. Feralny kontrakt oraz wykazanie słabych wyników może pokrzyżować plany wprowadzenia do spółki inwestorów. Resort skarbu zaplanował, że w 2013 r. Bumar będzie gotów do giełdowego debiutu.


klm - Sro 25 Lip, 2012

Jak to jest, że jak pracownik zawali robotę, to może się skończyć dyscyplinarką, a prezesi, podpisujący niekorzystne/niedochodowe kontrakty co najwyżej dostaną odprawę i zostaną przeniesieni na inne odpowiedzialne stanowisko. Normalnie republika bananowa.

"Mój mąż z zawodu jest dyrektorem".

ajzik - Sro 25 Lip, 2012

Żeby było "śmieszniej", to :

Edward Nowak nadal jest zatrudniony w koncernie na stanowisku dyrektora generalnego. Nie można go zwolnić, bo chroni go prawo.

W listopadzie ub. roku Edward Nowak skończył 61 lat i wszedł w przedemerytalny okres ochronny. Bumar będzie musiał płacić odwołanemu prezesowi wynagrodzenie przysługujące na stanowisku dyrektora generalnego przez najbliższe cztery lata.
(...) czteroletnia pensja Nowaka będzie kosztować Bumar przynajmniej pół miliona zł.

http://hutnictwo.wnp.pl/e...5970_1_0_0.html

D/0 - Sro 25 Lip, 2012

ajzik napisał/a:
Pewnie Bumar czeka kolejny etap restrukturyzacji "po polsku" - kolejne podwyżki dla kadry zarządzającej/doradczej (bo nowych posad to już chyba się nie da namnożyć ? a może się da - w końcu Polak potrafi !) i zwolnienia produkcyjnych - może znowu w Łabędach, w końcu dla Indii już nic nie muszą robić to po co trzymać pozostałych.


Jak sie nie da, jak sie da ? W Bumarze jest już 5 prezesów. Co prawda drzewiej też tak bywało (nie zawsze), ale prezes do spraw personalnych to nowa jakośc w Bumarze. Co ciekawsze, brak prezesa zajmujacego sie restrukturyzacją, czy czymś podobnym. Czekamy wiec na 6 nominacje.

ajzik napisał/a:
Żeby było "śmieszniej", to :

Edward Nowak nadal jest zatrudniony w koncernie na stanowisku dyrektora generalnego. Nie można go zwolnić, bo chroni go prawo.

W listopadzie ub. roku Edward Nowak skończył 61 lat i wszedł w przedemerytalny okres ochronny. Bumar będzie musiał płacić odwołanemu prezesowi wynagrodzenie przysługujące na stanowisku dyrektora generalnego przez najbliższe cztery lata.
(...) czteroletnia pensja Nowaka będzie kosztować Bumar przynajmniej pół miliona zł.


Jeżeli to prawda, to dopiero bomba. "Szapo ba". I pomyślec, że po wysłuchaniu kilku wypowiedzi tego pana z bliska, miałem go za kretyna. Jak widac, myliłem sie. Zwracam "chonor" panie prezesie. :brawo:

Zwitt - Sro 25 Lip, 2012

Spoko! Rada dyrektorów już jest. Teraz powołają komitet sterujący i biuro koordynujące. W ramach restrukturyzacji oczywiście :cool:
steell - Sro 25 Lip, 2012

Zawsze można poszukać powodu do zwolnienia dyscyplinarnego np. za wielokrotną nieobecność w miejscu pracy lub złamanie przepisów BHP. Niech wyślą swojego prawnika do jakiego kolwiek zakładu produkcyjnego to się dowie jak pozbyć się niewygodnego pracownika, no chyba że Pan Nowak dalej jest niezbędny.
McSimus - Sro 25 Lip, 2012

No to czarne chmurki nad MSPO ?
Jar - Sro 25 Lip, 2012

klm napisał/a:
Jak to jest, że jak pracownik zawali robotę, to może się skończyć dyscyplinarką, a prezesi, podpisujący niekorzystne/niedochodowe kontrakty co najwyżej dostaną odprawę i zostaną przeniesieni na inne odpowiedzialne stanowisko. Normalnie republika bananowa.

"Mój mąż z zawodu jest dyrektorem".


To jak w naszej armii.
Jak chorąży albo porucznik coś namiesza to dostanie po d...
Jak generał albo pułkownik to dostanie inne STE, pójdzie do rezerwy kadrowej, a w najgorszym wypadku na zasłużoną 5-cyfrową emeryturę.

ToMac - Sro 25 Lip, 2012

Jeśli to ciąg dalszy działań prezesa Krystowskiego, to chyba jest to moment decydujący.

Trup został wyciągnięty z szafy i jeśli prezes Krystowski to przetrwa na stanowisku, to od tego momentu zacznie się realne gospodarowanie i szukanie nisz i rentowności.

Oczywiście terapia wstrząsowa może zmieść i samego prezesa Krystowskiego. Co samo w sobie będzie końcem szansy na rentowność.

Natomiast co do tego 4-letniego płacenia byłemu prezesowi pensji w okresie ochronnym to jest to typowa zmora popaństwowych molochów. Były prezes Nowak powinien dobrowolnie zrezygnować z wypłacania tejże pensji, czego raczej się nie można spodziewać.

Patriotyzm i dobre chęci ludzie mają na ustach, ale nie w kieszeni.

Baldigozz - Sro 25 Lip, 2012

ToMac napisał/a:
Patriotyzm i dobre chęci ludzie mają na ustach, ale nie w kieszeni.

I dlatego żołnierze ze zrozumieniem przyjmują rządowe projekty wydłużenia czasu służby z prawem wcześniejszego przejścia na emeryturę, zmniejszenie płatności za L-4...

fiodor63 - Sro 25 Lip, 2012

Jak fama głosi dla Bumaru jest wyjście:
1. Pochłonąć samodzielne (póki co) przedsiębiorstwa - np. WZL-e.
2. Jako "wartość mienia" wykazać ich wartość w chwili przekształcenia tychże w spółki S.A. (4-5 lat temu).
3. Na nowo wycenić ich majątek. A przez te parę lat znacznie wzrósł (inwestycje).
4. Wykazać wzrost wartości Bumaru.
5. Spijać śmietankę (jako de facto pośrednik) z realizowanych przez WZL-e remontów.


6. W razie potrzeby zastawić je w jakimś (np. francuskim) banku.


Oto pole do działania dla "swoich".

ajzik - Sro 25 Lip, 2012

fiodor63 napisał/a:
Jak fama głosi dla Bumaru jest wyjście:
1. Pochłonąć samodzielne (póki co) przedsiębiorstwa - np. WZL-e.


Co prawda nie znam tego famy, ale przecież właśnie taki jest przedstawiony jakiś czas temu plan rządu (obecnie w zawieszeniu zdaje się) - włączenia do Grupy Bumar wojskowych zakładów remontowo-produkcyjnych (decyzja zawarta w tzw. strategii konsolidacji przyjętej przez nasz kochany rząd). Co prawda owe zakłady bronią się przed tym "ręcami i nogyma" ale ... warto dodać, że chyba promował ten pomysł pewien Pan co się "wytransferował" z MON-u do Bumaru ...

polsmol - Sro 25 Lip, 2012

Z doniesień prasowych jak zwykle trudno coś konkretnego wyciągnąć, ale póki co to te straty wglądają na całkowicie wirtualne.

Jeśli zmienia się politykę rachunkowości to automatycznie kolejne lata stają się nieporównywalne. Coś takiego to raczej rzadkość, szczególnie w takiej skali i jeszcze z odpowiednim nagłaśnianiem rzekomych strat.
Nie podano jednak na czym ani ile Bumar stracił. Konkretne kwoty wymienia się się tylko przy zmianach czysto księgowych, które nieodpowiedzialny zarządzający może wprowadzać kiedy tylko zechce. Szczególnie dotyczy to rezerw.

Coś czuję, że za jakiś czas zmiany odbędą się w drugą stronę, będzie piękny wynik finansowy oraz premie dla zarządzających. Bajka po prostu :gent:

http://www.ekonomia24.pl/...owej-grupy.html

ajzik - Sro 25 Lip, 2012

Jeśli straty są wirtualne, to jakie były zyski ?
Podano na czym Bumar stracił - m.in. na kontraktach eksportowych. Zresztą (s)tracił pewnie na wielu "przemyślanych inaczej" działaniach, gdzie wydawał pieniążki lekką ręką - wystarczy przypomnieć choćby koszt zrobienia ich wspaniałej strony internetowej ... o czym była chyba nawet i na forum mowa. Przy innych wydatkach to pikuś, ale daje obraz polityki finansowej tej firmy.

steell - Czw 26 Lip, 2012

Zmiana znaku firmowego to dopiero wałek
ajzik - Czw 26 Lip, 2012

Możesz przybliżyć ? Chodzi o wynajętą agencję i koszty (o ile pamiętam coś koło 60 tys. PLN) za drobny lifting loga ?
ToMac - Czw 26 Lip, 2012

fiodor63 napisał/a:
Jak fama głosi dla Bumaru jest wyjście:
1. Pochłonąć samodzielne (póki co) przedsiębiorstwa - np. WZL-e.
2. Jako "wartość mienia" wykazać ich wartość w chwili przekształcenia tychże w spółki S.A. (4-5 lat temu).
3. Na nowo wycenić ich majątek. A przez te parę lat znacznie wzrósł (inwestycje).
4. Wykazać wzrost wartości Bumaru.
5. Spijać śmietankę (jako de facto pośrednik) z realizowanych przez WZL-e remontów.


6. W razie potrzeby zastawić je w jakimś (np. francuskim) banku.


Oto pole do działania dla "swoich".


Bardzo "ambitnie".

polsmol napisał/a:
Z doniesień prasowych jak zwykle trudno coś konkretnego wyciągnąć, ale póki co to te straty wglądają na całkowicie wirtualne.


Nie ma wirtualnych strat. Straty to straty a zyski to zyski. Jedyne co się da osiągnąć to manipulacje na różnych kontach księgowych tak aby raporty wyglądały cacy.

Kreatywne koszty są tylko w tych firmach, gdzie działaja prężnie ale nie chcą oddawać podatków.

Wystarczy np. dodać że w "dobrze zrobionym" raporcie spółki giełdowej, analiza 60 stron raportu dostarcza oczopląsu. I realna sytuacja w gąszczu opowieści o dyscyplinie kosztowej, księgowaniu i odpisywaniu i takim bla bla bla widocza jest w EBIT(D)dzie oraz przede wszystkim wskaźniku (współczynniku) rentowności z działań operacyjnych w stosunku do odsetek z kredytów na tę działalnosć (już nie pamiętam jak się to nazywa).

Zazwyczaj wypłaty dla zarządów rosną gdy firmy zaczynaja tonąć.

steell napisał/a:
Zmiana znaku firmowego to dopiero wałek


Logo od zawsze dobry temat na pieniążki. Na rynku cena od 300 zł do 6O KPLN. Ale skoro to rzecz gustu, należy wziąć tak drogą i uznaną firmę aby zamknąć usta malkontentom.

A swoją drogą wdrażanie SAPa do tanich nie należy. W utrzymaniu także. A w produkcji nowoczesnego uzbrojenia pomóc nie pomoże.

ajzik napisał/a:
Jeśli straty są wirtualne, to jakie były zyski ?


Znając życie jak zysków nie ma żadnych to się ukrywa straty przychodami ze sprzedaży nieruchomości itp. Walka o bilansik w raporcie.

W którymś momencie nieruchomośc już nie ma i zabawa się kończy.

D/0 - Czw 26 Lip, 2012

polsmol napisał/a:
Z doniesień prasowych jak zwykle trudno coś konkretnego wyciągnąć, ale póki co to te straty wglądają na całkowicie wirtualne.


Ten artykuł wnosi troche światła, ale i miesza w obrazie sytuacji. Przeszacowanie wartości nieruchomości to jedna sprawa, ale straty na kontrakcie malezyjskim to druga. O stabilnośc finansową cieżko mi Bumar podejrzewac, chocby dlatego że wiem jak duża jest rotacja personelu w ich dziale finansowym.

ajzik napisał/a:
Jeśli straty są wirtualne, to jakie były zyski ?

ZTCW za 2011 to jakieś 13 milionów złotych, zresztą podano to w artykule. Dowcip jednak polega na tym, że jest to jakaś połowa kwoty którą Bumar wziął za pewien budynek w Warszawie, w pierwszym kwartale ubiegłego roku. Działalnośc podstawowa jak sie patrzy. :cool: Ciekawe jak jest w tym roku.

ajzik napisał/a:
wystarczy przypomnieć choćby koszt zrobienia ich wspaniałej strony internetowej


Przynajmniej ją zrobili, bo wiem z dobrych źródeł, że robili ją od kilku lat. Inna sprawa, że to troche przerost formy nad treścią.

ToMac napisał/a:
Znając życie jak zysków nie ma żadnych to się ukrywa straty przychodami ze sprzedaży nieruchomości itp. Walka o bilansik w raporcie.

W którymś momencie nieruchomośc już nie ma i zabawa się kończy.


Wypisz wymaluj AD. 2011. A nieruchomości jeszcze troche mają - w tym perła w koronie - Fort Wola 22. Chociaż developerka to już nie to co kiedyś - skąd wziąśc tyle lemingów z kredytami 30-30 (30 lat i 30 metrów kwadratowych), żeby to zasiedlic ? :tongue10:

polsmol - Sob 28 Lip, 2012

ToMac napisał/a:


polsmol napisał/a:
Z doniesień prasowych jak zwykle trudno coś konkretnego wyciągnąć, ale póki co to te straty wglądają na całkowicie wirtualne.


Nie ma wirtualnych strat. Straty to straty a zyski to zyski. Jedyne co się da osiągnąć to manipulacje na różnych kontach księgowych tak aby raporty wyglądały cacy.

Kreatywne koszty są tylko w tych firmach, gdzie działaja prężnie ale nie chcą oddawać podatków.


Nie ma co się rozpisywać na złożonością czy długością bilansów.

Warto natomiast zauważyć, że bilansem można manipulować do pewnego stopnia i robi się zazwyczaj w jakimś celu. Tyle, że w tym wypadku celem wydaje się pogorszenie obrazu poprzedniego zarządu. To nie dziwi bo startując z zaniżonego pułapu łatwiej zrobić dobry wynik i odebrać sowitą premię.

Dziwi jednak rozgłos jaki robi przy tym zarząd firmy podkopując jej wiarygodność. To jest zupełnie nieprofesjonalne i trudno zrozumieć po co to się robi. Jaka stoi za tym strategia?

Może to zwykły brak profesjonalizmu i pieniactwo nowych zarządzających a może to "nowa strategia marketingowa" na pozyskanie rządowych zamówień ratunkowych.
W końcu, skoro jest tak źle, to trzeba ratować perłę w koronie naszej zbrojeniówki.

Nie można też wykluczyć, że jest to przygotowanie do prywatyzacji.
Jak powszechnie wiadomo w Polsce trzeba najpierw obniżyć wycenę firmy aby ją sprywatyzować. Piszę to bez ironii, tak po prostu jest. Podobno dlatego, że wartość państwowych firm jest zawyżona.

Satsumi - Sob 28 Lip, 2012

Cześć
Polsmol napisał:
Cytat:
Nie można też wykluczyć, że jest to przygotowanie do prywatyzacji.
Jak powszechnie wiadomo w Polsce trzeba najpierw obniżyć wycenę firmy aby ją sprywatyzować. Piszę to bez ironii, tak po prostu jest. Podobno dlatego, że wartość państwowych firm jest zawyżona.
Jeżeli jest to przygotowanie do "prywatyzacji" to powinna sie tym zainteresowac prokuratura.
A co do zawyżonej wartości panstwowych firm to wybacz ale to bzdura. Jeżeli wartość jest zawyzona to w przypadku sprzedaży rynek sam to zweryfikuje nie trzeba tego robić sztucznie.
Pozdrawiam

steell - Sob 28 Lip, 2012

polsmol napisał/a:
Podobno dlatego, że wartość państwowych firm jest zawyżona.
Wystarczy wystawić do sprzedaży za tą "zawyżoną" cenę i zobaczyć czy będą chętni. Inna sprawa jak firmę ma zamiar kupić "kumpel" jak mu sprzedać coś po "zawyżonej" cenie, nie wypada, najepiej sprzedać za symboliczną złotówkę.

[ Dodano: Sob 28 Lip, 2012 ]
Satsumi napisał/a:
eżeli wartość jest zawyzona to w przypadku sprzedaży rynek sam to zweryfikuje nie trzeba tego robić sztucznie.
Dokładnie o tym pomyślałem.
Prokuratura pewnie nie ma czasu, zresztą ktoś musiał by złożyć zawiadomienie bo to co pisze prasa na pewno nie zostanie poważnie potraktowane.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group