PRZEGLĄD MEDIÓW - [Gazeta Wyborcza] Gawron

klm - Pią 24 Lut, 2012
Temat postu: [Gazeta Wyborcza] Gawron
Cytat:
Korweta "Gawron" nie powstanie. Rząd rezygnuje z drogiego okrętu

Donald Tusk resort po resorcie podsumowuje 100 dni rządu. Po rozmowach min. z Tomaszem Siemoniakiem premier zapowiedział dalszą racjonalizację wydatków MON, m.in. zamknięcie kosztującego miliony zł procesu budowy korwety "Gawron".

- Główne zadanie, a właściwie obsesja ministra Tomasza Siemoniaka, będzie kontynuowane. To racjonalizacja wydatków MON - powiedział premier Tusk na konferencji prasowej po spotkaniu z szefem MON. Według premiera w ostatnich miesiącach nastąpiło „radykalne zwiększenie wydajności” środków wydawanych przez ministerstwo. - Czyli zwiększenie obronności - dodał Tusk. I dodał, że z ministrem Siemoniakiem rozmawiali m.in. „o zamknięciu bezsensownego projektu korwety »Gawron «”.

- Mimo oporów w marynarce i problemów z przyszłością stoczni Marynarki Wojennej utrzymywanie tego projektu nie ma sensu - powiedział Tusk. - Projekt nie będzie kontynuowany - potwierdził potem minister Siemoniak.

Szef resortu obrony potwierdził, że każdy żołnierz otrzyma podwyżkę 300 zł, wzrośnie też dodatek motywacyjny. Zmiany w wojsku obejmują też powołanie reprezentacji oficerów i szeregowych, projekt ustawy, która zniesie tożsamość stopnia wojskowego z zajmowanym stanowiskiem i powołanie komitetu ds. rannych i poszkodowanych. Min. Siemoniak podkreślił też, że uruchomiony już został ramowy program wdrażania wniosków z raportu ws. katastrofy smoleńskiej.


No i decyzja zapadła, należało się zresztą spodziewać.

ajzik - Pią 24 Lut, 2012
Temat postu: Re: Gawron
Pierwsza, odkąd sięgnę pamięcią, decyzja Pana Premiera, która wzbudza moje zadowolenie.
Kadłub ładnie odmalować tanią farbą i oddać do muzeum ku chwale MW.

McSimus - Pią 24 Lut, 2012

Ale wyciągnąć na brzeg to przynajmniej nie zardzewieje tak szybko i dłużej będzie stanowił kolejny pomnik polskiej głupoty.
MDS - Pią 24 Lut, 2012

Na brzeg, pomalować i kasyno w kadłubie zrobić. I nazwać np. ORP Marnotrawstwo - ku wiedzy i przestrodze dla potomnych.
klm - Pią 24 Lut, 2012

Postawić koło Kobbena będą wyglądać bojowo.

A tak na marginesie, jak to pięknie można wtopić 400mln. I pewnie winni się nie znajdą. Zaiste Polska to bardzo bogaty kraj.

Zwitt - Pią 24 Lut, 2012

Ciekawe czy ktoś za to beknie. ale pewnie będzie klasycznie człowieka za kradzież przysłowiowego batonika z marketu do więzienia sadzają a winnych za wywalenie 0,4 mld. zł nie będzie
PDT - Pią 24 Lut, 2012

Zwitt napisał/a:
Ciekawe czy ktoś za to beknie.


Nikt, odpowiedzialność kogokolwiek z kręgów politycznych to fikcja.

Zwitt - Pią 24 Lut, 2012

Niestety PDT, masz całkowitą rację :(
stachu1 - Pią 24 Lut, 2012

PDT napisał/a:
Zwitt napisał/a:
Ciekawe czy ktoś za to beknie.


Nikt, odpowiedzialność kogokolwiek z kręgów politycznych to fikcja.

Jak będa chccieli to o kozioł ofiarny się znajdzie...

McSimus - Pią 24 Lut, 2012

A żądny krwi tłum go pożre i będzie chciał jeszcze ...
PDT - Pią 24 Lut, 2012

stachu1 napisał/a:
ak będa chccieli to o kozioł ofiarny się znajdzie...


... nikt z faktycznie winnych ...

Jak to br brzmiało ? - "karanie niewinnych, wyróżnianie winnych".

klm - Pią 24 Lut, 2012

Może kierownictwo SMW? Bo to i bezpiecznie, bo nie nasi i przed Trybunał Stanu nie trzeba stawiać. I dosyć wysoko bo znienawidzeni prezesi.
8pasazer - Pią 24 Lut, 2012

Obawiam się, że kadra zarządzająca SMW także jest bezpieczna...

Cytat:
Państwo nie wymaga od tych, których zatrudnia, ani inteligencji, ani fachowości, ani cnót, ani talentu. Wymaga tylko, żeby mieli nabyte prawa. Mało mu zależy na tym, w jaki sposób te prawa zostały nabyte: z chwilą kiedy dostałeś się na jakąś posadę - choćby przez omyłkę, oszustwo lub podstęp - twe prawa do niej są święte i z wyjątkiem bardzo rzadkich wypadków pozostajesz na niej przez całe życie.

Jeśli zauważono, że nie nadajesz się do żadnego zajęcia - wszystko bywa - albo jeśli po prostu twoje miejsce jest komuś potrzebne, muszą ci dać rekompensatę. Jeśli stajesz się nie do zniesienia na swym urzędzie, dadzą ci awans.

Lecz możesz bezkarnie siać zniszczenie w urzędzie, do którego należysz, wypaczać funkcje, które masz spełniać, a nawet narażać losy narodu; nikt ci nic zrobić nie może; prawa twe są nabyte; nawet prawo niszczenia Państwa. Nikt nie ma możliwości wywłaszczenia ciebie.

Toteż Emanuel Brousse może pisać: "Czytajcie w Dzienniku Urzędowym listy przesunięcia do wyższej klasy, awansów, podwyżek pensji, listy odznaczeń. Czy widzieliście tam kiedy listy odwołań z urzędu? Nigdy. Wciąż się odznacza, nie odwołuje się nigdy".


Robert de Jouvenel
"Rzeczpospolita Koleżków" (La Republique des Camerades)
Paryż, 1913.
:-o

Homar - Pią 24 Lut, 2012

Gawron to strasznie długi projekt, który teraz dobiegł końca. Same straty jak podają premier, minister i dziennikarze. Projekt jak widać dobiegł końca, ale straty chyba nie. Nikt o tym głośno nie mówi, ale budowa okrętu to jest kontrakt za którego zerwanie grożą kary. Wiewiórki mówią, iż te kary to ......ups już za dużo powiedziałem. Ciekawe kiedy się przyznają ile kosztuje zerwanie kontraktu Gawrona, bo przecież musieli to wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji.

Hmmm a może zapomnieli.....ale wtedy gdzie my żyjemy???

rychu7036 - Pią 24 Lut, 2012

Hymmm, a nie można było wpaśc na tak trudny do wymyślenia pomysł, żeby Gawrona przerobic na OPV (skoro si ministrowi tak podobaj) dobudowac drugi.
Antonio - Pią 24 Lut, 2012

Zwitt napisał/a:
Ciekawe czy ktoś za to beknie. ale pewnie będzie klasycznie człowieka za kradzież przysłowiowego batonika z marketu do więzienia sadzają a winnych za wywalenie 0,4 mld. zł nie będzie


Proponuję kadłub wystawić na allegro. Nikt za to nie beknie, także w to nie wierzę. Płk PRZYBYŁ, ostatni który by mógł się do tego dobrać się postrzelił i poszedł won. Może prokurator rejonowy podejmie śledztwo? Policjanci ogarną, żandarmom nie wierzę aby dali się dobrać do DMW i MON :efendi2:

A Trybunał Stanu to farsa. Ciekawe dlaczego cicho siedzą adm. rez. ŁUKASIK i ex premier MILLER, a i kolejni, który podejmowali decyzje o rozpoczęciu budowy, wstrzymaniu, znowu rozpoczęciu...

MON ma u mnie plus że przerwał tą farsę. Ile jeszcze lat można to budować? 30? :-o

Złośliwiec - Pią 24 Lut, 2012

Może Wietnam albo Chiny zechcą okupić kadłub. Tylko, po co im on....?
stachu1 - Pią 24 Lut, 2012

Kolejny artykuł o Gawronie i jego problemach:
Polska straciła 400 mln zł. "Gawron" na złom.

MariuszRB - Pią 24 Lut, 2012

Antonio napisał/a:
Zwitt napisał/a:
Ciekawe czy ktoś za to beknie. ale pewnie będzie klasycznie człowieka za kradzież przysłowiowego batonika z marketu do więzienia sadzają a winnych za wywalenie 0,4 mld. zł nie będzie


Proponuję kadłub wystawić na allegro. Nikt za to nie beknie, także w to nie wierzę. Płk PRZYBYŁ, ostatni który by mógł się do tego dobrać się postrzelił i poszedł won. Może prokurator rejonowy podejmie śledztwo? Policjanci ogarną, żandarmom nie wierzę aby dali się dobrać do DMW i MON :efendi2:


Jest jeszcze Rutkowski :cool:

thikim - Pią 24 Lut, 2012

Ja powiem tak. Jest masa ludzi w wojsku których wiedza i umiejętności są nie do przecenienia. Zrobiliby więcej, taniej, lepiej gdyby dostali fundusze.
tyracze - Pią 24 Lut, 2012

Mariusz- nie słyszałeś-poronił
thikim - może i by zrobili. Ale jak byś ich wtłoczył w ramy wojskowych zakładów (większości) to zobaczyłbyś, jak rośnie cena- szybciej niż ciasto.

Arrakis - Pią 24 Lut, 2012

thikim napisał/a:
Ja powiem tak. Jest masa ludzi w wojsku których wiedza i umiejętności są nie do przecenienia. Zrobiliby więcej, taniej, lepiej gdyby dostali fundusze.

To nie takie proste. Ludzie w wojsku - nawet ci "kumaci", nie zastąpią stoczni, procedur przetargowych, planowania i innych dupereli. Doradzać - tak.

No to teraz pytanie, jak najlepiej wykorzystać kadłub?

Arrakis

FAZI 1 - Pią 24 Lut, 2012

Złośliwiec napisał/a:
Może Wietnam albo Chiny zechcą okupić kadłub. Tylko, po co im on....?

Kadłub z częściowym wyposażeniem już jest czymś więcej niż pusty dla kupujących np. Chin czy Wietnamu.

Antonio - Pią 24 Lut, 2012

Ciekawe czy były rzeczywiście jakieś realne opory ze strony DMW. Jakoś Dowódca MW się do do dymisji nie podał lub też inne osoby funkcyjne, a więc podejrzewam że nawet specjalnie nie oponowali. Bo co mają zrobić? MW grozi sprowadzenie do roli ŻW, czyli nawet może nie być osobnym RSZ.

Teraz to dopiero zaczną niektórzy pić, choć przedsmak już był:

http://m.trojmiasto.pl/ne...hol-n54211.html

thikim - Pią 24 Lut, 2012

Cytat:
To nie takie proste. Ludzie w wojsku - nawet ci "kumaci", nie zastąpią stoczni, procedur przetargowych, planowania i innych dupereli. Doradzać - tak.

Stoczni nie zastąpią, ale ja nie o tym. Ja o mniejszych rzeczach niż okręt. Mam na myśli wyposażenie, organizację, udoskonalenia. Tego u nas nie ma.
Chodzi mi o marnotrawienie milionów gdy za tysiące można by zrobić wiele drobnych rzeczy ale dużo bardziej podnoszących zdolność bojową SZ RP.

yahata - Sob 25 Lut, 2012

thikim napisał/a:
Ja powiem tak. Jest masa ludzi w wojsku których wiedza i umiejętności są nie do przecenienia. Zrobiliby więcej, taniej, lepiej gdyby dostali fundusze.


W tym całym biznesie nie chodzi żeby było więcej, taniej, lepiej czy użyteczniej. Wcale. Podziwiam i szanuję tych, którzy jeszcze wierzą.

AT'Laik - Sob 25 Lut, 2012

Homar napisał/a:
Gawron to strasznie długi projekt, który teraz dobiegł końca. Same straty jak podają premier, minister i dziennikarze. Projekt jak widać dobiegł końca, ale straty chyba nie. Nikt o tym głośno nie mówi, ale budowa okrętu to jest kontrakt za którego zerwanie grożą kary. Wiewiórki mówią, iż te kary to ......ups już za dużo powiedziałem. Ciekawe kiedy się przyznają ile kosztuje zerwanie kontraktu Gawrona, bo przecież musieli to wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji.

Hmmm a może zapomnieli.....ale wtedy gdzie my żyjemy???


:gent: Nie wiem czy zauważyliście ale w dwadzieścia lat po odzyskaniu niepodległości nasza MW RP, czyli ... nasze Państwo. Miast trzech nowych okrętów np: ORP 'Wolność', ORP 'Niepodległość', ORP 'Solidarność' ... wizytówek naszego kraju. Posiada omc okręt wojenny o nazwie roboczej ... 'Ptal' albo ... ORP 'Kadłubek'. A właściwie posiadało, bo teraz to posiada same ... długi??? Szalenie dyletanckie podejście do przemian. :bye:

polsmol - Nie 26 Lut, 2012

To kolejna zupełnie kretyńska decyzja tej ekipy. Zapewne zupełnie nie przemyślana jak i poprzednie.
Choć konsekwencji w niszczeniu przemysłu stoczniowego nie można Donaldowi odmówić.

Żeby oddać na złom za grosze okręt którego budowa pochłonęła już 400 mln zł trzeba ......

Jak można nazwać to odważną decyzją? Przecież to zwykłe tchórzostwo i uciekanie od odpowiedzialności.
Odważna byłaby decyzja o dokończeniu budowy i zamówieniu kolejnych dwóch okrętów (wraz z realnym finansowaniem!) po to aby cena jednostkowa była rozsądna.
Decyzja zachowawcza to byłoby dokończenie jednostki jako patrolowca czyli w zasadzie pomalowanie kadłuba.

To co zaproponowano to debilizm!

gadzior - Nie 26 Lut, 2012

polsmol, grywasz w pokera??
Czasami lepiej powiedzieć pas mimo zainwestowania dużych pieniędzy w rozgrywkę niż dokładać bez sensu do straconej sprawy.
Zmniejszanie strat to też zysk.

Antonio - Nie 26 Lut, 2012

polsmol, pamiętaj że odnośnie kasy to wchodzi od razu wielka polityka. Polska ma w ramach UE finansować długi Grecji itd. tak więc jakie dwie jednostki? Bądźmy realistami, oni wolą zrobić dwa NDR, kupić pięć Jelczy z atapami rakiet i niech MW się odczepi.

Niestety, nasz Premier sam kiedyś powiedział że o wojsku nie ma pojęcia. Naciska go jeszcze zapewne Rostowski o kasę, tak więc... dla nich wojsko to jedynie materia do cięć.

i - Nie 26 Lut, 2012

Nie znam się na okrętach. Sądząc jednak po zdjęciu, które było tu zamieszczone, to mam mieszane uczucia. Niewiele brakowało aby wreszcie dokończyć ten projekt.
Z waszych wypowiedzi wnioskuję, że siłownia gotowa.

Ale cóż. Decyzja polityczna została podjęta.
Podjęta w stylu: nie będzie Gawrona, nie będzie Marynarki Wojennej. Nie będzie niczego.

Mam nadzieję, że koledzy ze Straży Granicznej nie wypuszczą kiedyś żadnego polityka, który chciałby zdążać via Węgry do Francji i później do Wielkiej Brytanii.
Chętnie spotkałbym się z Rostowskim w jednym okopie. Wszak życie w błocie zbliża ludzi.

PDT - Nie 26 Lut, 2012

i napisał/a:
Mam nadzieję, że koledzy ze Straży Granicznej nie wypuszczą kiedyś żadnego polityka, który chciałby zdążać via Węgry do Francji i później do Wielkiej Brytanii.


Zaleszczyki są obecnie po ukraińskiej stronie, "grenshutze" uciekną jako pierwsi.


i napisał/a:
Chętnie spotkałbym się z Rostowskim w jednym okopie. Wszak życie w błocie zbliża ludzi.


Ja nie, bo nie chciałbym przez pomyłkę dostać ..., "kulki w plecy". W takiej sytuacji Jego bliskość może być niebezpieczna.
:tongue10:

polsmol - Nie 26 Lut, 2012

gadzior napisał/a:
polsmol, grywasz w pokera??
Czasami lepiej powiedzieć pas mimo zainwestowania dużych pieniędzy w rozgrywkę niż dokładać bez sensu do straconej sprawy.
Zmniejszanie strat to też zysk.

Są sytuacje w których rzeczywiście warto dać za wygraną, ale w tym przypadku to jakby rząd ogłosił wstrzymanie budowy autostrad bo i tak nie zdążymy na euro, bo to zbyt drogo kosztuje, bo jeżdżenie samochodem jest nieekonomiczne i w końcu dlatego, że w sumie to nie są potrzebne bo mamy nasze wspaniałe szosy krajowe i jakoś żyjemy :gent:

Sundowner - Pon 27 Lut, 2012

i napisał/a:
Nie znam się na okrętach. Sądząc jednak po zdjęciu, które było tu zamieszczone, to mam mieszane uczucia. Niewiele brakowało aby wreszcie dokończyć ten projekt.
Z waszych wypowiedzi wnioskuję, że siłownia gotowa.
Zakończone sę prace, które są najbardziej długotrwałe, ale i najtańsze, aby ukończyć okręt potrzeba teraz na prawdę władować jeszcze więcej pieniędzy, a wtedy bedziemy mieć jedną wątpliwej wartości korwetę użyteczną tylko na Bałtyku. Już doświadczenia z Kaszubem, Czernickim i Orłem powinny być przestrogą przed posiadaniem pojedynczego okrętu danej klasy.
babcia131 - Pon 27 Lut, 2012

i napisał/a:

Mam nadzieję, że koledzy ze Straży Granicznej nie wypuszczą kiedyś żadnego polityka, który chciałby zdążać via Węgry do Francji i później do Wielkiej Brytanii.
Chętnie spotkałbym się z Rostowskim w jednym okopie. Wszak życie w błocie zbliża ludzi.

Chciałbym przypomnieć że nie mamy już "granic" .Vincent i to na dodatek z paszportem Królowej Elżbiety wyniesie sie zapewne bez problemu i po cichu :gent2: Wszkże ma gdzie i do czego wracać .Niestety.A ja juz przestałem się łudzić -szkoda zdrowia i nerwów. :gent:

ToMac - Wto 28 Lut, 2012

Tabelka finansowania Gawrona.

No co jak co, ale medialna wojna SLD o umysły wyborców trzeba przyznać że w ich wydaniu jest PROFESJONALNA.

Tabelka:



Argument jest merytoryczny. Skoro skuteczna PO tak się wzięła za Gawrona bezsens i nieszczęście, to czemu dopiero teraz? 5 lat niszczenia.

SLD przynajmniej się da cenić za porządne wywieranie wpływu na świadomość wyborców.[/i]

Baldigozz - Wto 28 Lut, 2012

No tak, tylko że z tej tabelki doskonale wynika, że kontynuowanie budowy na poziomie zapewnionym przez rządy SLD i PiS dałoby zakończenie budowy w okolicach 2016 roku. Czyli w okolicach 2018 po 17 latach weszłaby do służby jedna korweta. No bez jaj, Amerykanie w takim czasie, to chyba by ze trzy lotniskowce atomowe wprowadzili do służby. Ja nie mówię, że to jest wina wojska, a konkretnie MW. Nie, to w okolicach 2000 r. ktoś podjął decyzję, że nowe okręty powstaną w polskiej stoczni, całkowicie zależnej od władz centralnych co pozwalało bezkarnie przykręcać kranik z kasą, redukować sam program, czy w ogóle udawać, że ich ten problem nie dotyczy (min. Klich). Gdyby program był wynikiem międzynarodowego przetargu, którego beneficjentem byłaby zagraniczna stocznia, to już ona jak też i służby dyplomatyczne państwa, z którego ona pochodzi zadbałyby aby finansowanie, a więc i postępy w budowie trwało. To tak powinno wyglądać, że zagranicą powstałoby ze 2-3 jednostki, a kolejne dopiero byłyby montowane w Polsce. Dzięki temu w miarę szybko mielibyśmy 2-3 okręty z których eksploatacji doświadczenia można by wprowadzać w życie już w Polsce.
Program Gawrona powinien zostać przerwany definitywnie w 2008 r. Wtedy pojawiły się obiektywne powody zmniejszenia finansowania. Rozumiem, że nikt nie wiedział ile będzie trwał kryzys ale takie rzeczy nie trwają przecież rok. Nie było odważnego, zamieciono problem pod dywan. Nie to mnie denerwuje jednak najbardziej. Denerwuje mnie bardziej, to że jednocześnie zamieciono myślenie o roli gospodarki i polityki morskiej dla Polski. Minęły 4 lata, a my budzimy się bez jasnej wizji, bez Gawrona, bez fregat. Ze zdumieniem czytam wypociny ludzi o generalskich stopniach. Panie ministrze, panie premierze, zgłaszam swoją kandydaturę na doradcę ws. polskiej MW i w ogóle polskiego wojska. Nie byłem nigdy w wojsku, nie byłem nigdy nad polskim morzem ale inne widywałem. Nawet grecką fregatę w trakcie morskich ćwiczeń widziałem i czytając pomysły panów doradców myślę, że za połowę kasy, którą biorą wymyślę coś sensowniejszego. Naprawdę przemyślcie to, bedę tańszy! Choć przychodzi mi do głowy myśl straszna, że oni te bajki wciskają wam za darmo... Myśl jest straszna, bo jestem w stanie zrozumieć rozmontowywanie polskiej MW za pieniądze, w końcu mieliby z tego konkretne apanaże. Natomiast nigdy nie mogłem zrozumieć konfidentów i zdrajców działających za friko, nie daj Boże z pobudek ideologicznych...

ToMac - Wto 28 Lut, 2012

Baldigozz napisał/a:
No tak, tylko że z tej tabelki doskonale wynika, że kontynuowanie budowy na poziomie zapewnionym przez rządy SLD i PiS dałoby zakończenie budowy w okolicach 2016 roku. Czyli w okolicach 2018 po 17 latach weszłaby do służby jedna korweta.


Dokładnie tak. Jak się robi program to z zapewnionym regularnym wystarczającym finansowaniem. Inaczej po n latach 400 baniek idzie w kosz.

Baldigozz napisał/a:

No bez jaj, Amerykanie w takim czasie, to chyba by ze trzy lotniskowce atomowe wprowadzili do służby. Ja nie mówię, że to jest wina wojska, a konkretnie MW. Nie, to w okolicach 2000 r. ktoś podjął decyzję, że nowe okręty powstaną w polskiej stoczni, całkowicie zależnej od władz centralnych co pozwalało bezkarnie przykręcać kranik z kasą, redukować sam program, czy w ogóle udawać, że ich ten problem nie dotyczy (min. Klich). Gdyby program był wynikiem międzynarodowego przetargu, którego beneficjentem byłaby zagraniczna stocznia, to już ona jak też i służby dyplomatyczne państwa, z którego ona pochodzi zadbałyby aby finansowanie, a więc i postępy w budowie trwało.


Jest pewna prawidłowość że jak kontrakt dostaje zagraniczny właściciel/kontrahet, to wszystko nagle przyśpiesza. Ciekawe jaka podstawa jest tego zjawiska. Np. bryzy.

Baldigozz napisał/a:

To tak powinno wyglądać, że zagranicą powstałoby ze 2-3 jednostki, a kolejne dopiero byłyby montowane w Polsce. Dzięki temu w miarę szybko mielibyśmy 2-3 okręty z których eksploatacji doświadczenia można by wprowadzać w życie już w Polsce.
Program Gawrona powinien zostać przerwany definitywnie w 2008 r.


Klich zamiast dawać 2 miliony powinien to przerwać skoro taki mądry i skuteczny.
Teraz to już tylko żenada.

Baldigozz napisał/a:

Wtedy pojawiły się obiektywne powody zmniejszenia finansowania. Rozumiem, że nikt nie wiedział ile będzie trwał kryzys ale takie rzeczy nie trwają przecież rok. Nie było odważnego, zamieciono problem pod dywan. Nie to mnie denerwuje jednak najbardziej. Denerwuje mnie bardziej, to że jednocześnie zamieciono myślenie o roli gospodarki i polityki morskiej dla Polski. Minęły 4 lata, a my budzimy się bez jasnej wizji, bez Gawrona, bez fregat.


Takie są są skutki braku realnej wizji (bez romantyzmu i rozdmuchanych koncepcji) , braku konsekwencji, szarpanych wyborami oportunizmów oraz braku konsekwentnego finansowania. Mamy kadłub i silniki za 400 baniek.

Kto to kupi i za ile? To jak w dowcipie o "śledziach z dżemem". "Panie, a kto panu to kupi?"

Baldigozz napisał/a:

Ze zdumieniem czytam wypociny ludzi o generalskich stopniach. Panie ministrze, panie premierze, zgłaszam swoją kandydaturę na doradcę ws. polskiej MW i w ogóle polskiego wojska. Nie byłem nigdy w wojsku, nie byłem nigdy nad polskim morzem ale inne widywałem. Nawet grecką fregatę w trakcie morskich ćwiczeń widziałem i czytając pomysły panów doradców myślę, że za połowę kasy, którą biorą wymyślę coś sensowniejszego. Naprawdę przemyślcie to, bedę tańszy! Choć przychodzi mi do głowy myśl straszna, że oni te bajki wciskają wam za darmo... Myśl jest straszna, bo jestem w stanie zrozumieć rozmontowywanie polskiej MW za pieniądze, w końcu mieliby z tego konkretne apanaże. Natomiast nigdy nie mogłem zrozumieć konfidentów i zdrajców działających za friko, nie daj Boże z pobudek ideologicznych...


Do sprawnego systemu trzeba systemowego myślenia. A nie lokalnych i krótkotrwałych oportunizmów albo PR-inżynierii politycznej pod preferencje grupy wyborczej nazywanej "żołnierze i pracownicy cywilni wojska". Cała gra ale inne cele. W tym sęk. Kosztowna zabawa.

AT'Laik - Wto 28 Lut, 2012

Jednak ... zdecydowałem się wkleić:

Za:Dziennik Bałtycki
Cytat:


Zbigniew Badeński, były szef sztabu Marynarki Wojennej: Zmarnowano czas i pieniądze



Z admirałem Zbigniewem Badeńskim, byłym szefem sztabu Marynarki Wojennej, rozmawia Jarosław Zalesiński



Państwo polskie chciało budować na początku nawet sześć korwet. Ostatecznie nie wybudujmy żadnej. Może to była fanfaronada?
Korweta była wypadkową naszych polskich potrzeb i możliwości. Potrzeby to przede wszystkim zobowiązania sojusznicze. Jesteśmy przecież zobowiązani do wydzielania w systemie rotacyjnym okrętów do stałych zespołów sił morskich NATO, w których składzie powinna się znajdować między innymi jedna fregata lub korweta.


Tych zobowiązań nie będziemy zatem w stanie wypełnić?
Nie tylko tych, także związanych z udziałem w operacjach międzynarodowych.

A do obrony naszego Wybrzeża korweta byłaby potrzebna?
Jednym z zadań marynarki w czasie ewentualnej wojny byłby udział w połączonej operacji obronnej. Do tego jest potrzebny, nawet w sojuszniczym układzie, wystarczający potencjał. Tymczasem procentowy udział naszych sił uderzeniowych w ramach tego rodzaju sił na Bałtyku zamyka się obecnie w granicach 6-8 procent. To stanowczo za mało.

Ale pieniędzy zabrakło na budowę choćby jednej korwety.
To nieprawda o tyle, że pieniądze na nią były przewidziane w programie operacyjnym "Modernizacja MW na lata 2009-2018". Do 2018 roku zgodnie z tym planem miała powstać jedna korweta.

Czy tak długo trwająca budowa samego kadłuba nie świadczy o tym, że to zadanie przerosło nas technologicznie?
Lepiej, by się na ten temat wypowiedzieli inżynierowie. Idea była taka, żeby poprzez tę budowę wesprzeć nasz narodowy przemysł stoczniowy. Niestety, to się nie sprawdziło.

Zmarnowano 400 milionów złotych, ale też paręnaście lat.
To nie jest chyba koniec naszych strat finansowych. Pewnie resort sprzeda kadłub za jakąś kwotę, ale obawiam się, że trzeba będzie zapłacić za zerwanie umów z kontrahentami oraz za przedłużane w nieskończoność gwarancje.

Podobno ma to nas jeszcze parędziesiąt milionów kosztować.
Dlatego uważam, że rozsądniejsze było dokończenie budowy korwety, być może w uproszczonej wersji uzbrojenia, ale jednak.

Kiedy patrzy się na to z boku, okiem laika, odnosi się wrażenie, że Marynarkę Wojenną budowano przez minione lata bez jakiegoś jasnego planu.
Nie mamy jasno sformułowanej strategii morskiej. Cały problem rozpoczyna się od polityki morskiej państwa.

Albo jej braku.
Gdyby nasi decydenci polityczni jasno określili założenia polskiej polityki morskiej, stwierdzili, jakie mamy interesy i na jakich akwenach powinny być one bronione, wówczas wynikłoby z tego jasno, jakie powinny być struktura Marynarki Wojennej, skład okrętów, poziom zdolności operacyjnych. A ponieważ tego nie zrobiono, marynarka rozwija się od przypadku do przypadku, bez doktrynalnych podstaw i długofalowego planu.

I w ten sposób można coś po parunastu latach wywrócić, nie mówiąc jasno, co ma powstać w zamian.
Czasami można odnieść wrażenie, że zależy to po prostu od indywidualnych decyzji polityków, a także od tego, jaką pozycję w danym okresie zajmują kolejni dowódcy, zarówno w resorcie i Sztabie Generalnym, jak i w Marynarce Wojennej. Wszystko zależy od tego, na ile interesy marynarki zechcą jedni i drudzy reprezentować i uwzględniać.

Słychać gorycz w Pana głosie.
Bo wydaje mi się, że decyzja przerwania budowy korwety jest niesprawiedliwa. Proszę zobaczyć - wszystkie rodzaje sił zbrojnych, i wojska lądowe, i powietrzne, miały dekady swojego rozwoju. Marynarce Wojennej tej przypadającej w udziale właśnie teraz dekady rozwoju odmówiono. Obecne deklaracje niektórych decydentów trzeba zaliczyć do kategorii pobożnych życzeń i pustych słów. Rezygnujemy z czegoś konkretnego, a w zamian mamy niejasne propozycje jakichś ekwiwalentów. A tymczasem w ciągu dziesięciu lat przynależności do NATO Marynarka Wojenna utraciła 43 procent swojego liczbowego stanu sił okrętowych, około 6 tysięcy etatów. Zdegradowanie marynarki do tego poziomu zagraża dzisiaj utratą jej zdolności operacyjnych i sprowadzeniem do roli dublera morskiego oddziału Straży Granicznej. Nie mogę uwierzyć, że 40-milionowy naród, z szerokim dostępem do morza, państwo morskie średniej wielkości, nie ma na tyle swoich własnych interesów morskich, żeby nie mieć Marynarki Wojennej. To jest gorzkie.

Siły powietrzne dostały na przykład F-16 i bazę w Krzesinach. Marynarka Wojenna nie dostała takiego impulsu.
I właśnie to nas boli.


LINK:http://www.dziennikbaltyc...ennej,id,t.html

PDT - Wto 28 Lut, 2012

Do diabła z takim planowaniem w sprawach obronności, ile jeszcze spraw zostanie porzuconych w połowie realizacji? Może lepiej jak Panowie Komorowski, Tusk i Siemoniak ( wzorem upadłości) ogłoszą "bezbronność" i oficjalnie i ogłoszą przetarg na protektora ?
MK-J - Wto 28 Lut, 2012

Obyś nie wykrakał... :( M.
8pasazer - Wto 28 Lut, 2012

Ja się obawiam, że taki "przetarg" został już dawno w głowach naszych decydentów rozpisany i rozstrzygnięty.
Bo gdyby to założyć, to jakie byłyby typowe konsekwencje? Ano właśnie takie, jak zawartość tego wątku...

PDT - Wto 28 Lut, 2012

A tak na marginesie to czy w razie czego możliwa byłaby ekstradycja poddanego Jej Królewskiej Mości ?
ToMac - Wto 28 Lut, 2012

PDT napisał/a:
Do diabła z takim planowaniem w sprawach obronności, ile jeszcze spraw zostanie porzuconych w połowie realizacji? Może lepiej jak Panowie Komorowski, Tusk i Siemoniak ( wzorem upadłości) ogłoszą "bezbronność" i oficjalnie i ogłoszą przetarg na protektora ?


Zdaje się że będzie teraz wojsko wirtualne, w formie stron intenetowych i PDFów. Jeśli nie można pokonać wroga, przynajmniej zrobić na nim w pierwszej fazie multimedialne wrażenie. Też coś.

Sappheiros - Wto 28 Lut, 2012

Oby tylko kluczem do wszelkiego rodzaj programów modernizacyjnych nie okazał się, przećwiczony już scenariusz (min. modernizacja OHP, LIFT):
- pierwsza połowa roku - deklaracja/przetarg
- koniec roku - wycofanie się/rezygnacja
- powrót środków do budżetu centralnego

Wtedy okaże się, że obecny MON był świetnym aktorem, doskonale odgrywającym swoją rolę (min. walka z internetowym chamstwem dotyczącym żołnierzy z PKW A, gen. Skrzypczak i chęć reorganizacji SG itd. itp.) a ostatecznie i tak, za parę lat, wszyscy którym leży na sercu kwestia obronności RP i tak obudzą się z ręką w nocniku? Ale może po prostu miałem ciężki dzień i wieczorem wypisuję bzdury.

lokom - Sro 29 Lut, 2012

adm. Zbigniew Badeński napisał/a:
Tymczasem procentowy udział naszych sił uderzeniowych w ramach tego rodzaju sił na Bałtyku zamyka się obecnie w granicach 6-8 procent.

Laikiem jestem.
W ramach jakiego/którego rodzaju sił?
Czy chodzi o siły "przeznaczone" (na Bałtyk), czy posiadane? czy mowa o państwach bałtyckich, państwach NATO, czy mowa o nieokreślonych siłach (laikiem jestem)?
Czy mowa o okrętach, czy o okrętach + lotnictwo MW (każdego kraju)? Czy w tym szacunku autor uwzględnia siły przybrzeżne (laikiem jestem - jak zwał, tak zwał, nie zawsze w czasie "P" podlegają MON)?

gonzo - Czw 01 Mar, 2012

Czytam komentarze i tak sobie myślę i przychodzą mi do głowy różne takie myśli, ale jakbym chciał je ogarnąć i zebrać w parę składnych słów, to powiedziałbym (napisał), że: to co się dzieje z Gawronem, czy - jak kto woli - z programem budowy korwet, to żałosny spektakl naszych nieudolnych, ciężko przestraszonych polityków, którzy nie mają pomysłu na MW i swoje tchórzliwe decyzje nazywają racjonalizacją, używając do tego celu politycznego PR, dobierając słowa, które mają ludziom niezorientowanym zrobić papkę z mózgu.
Gdyby którykolwiek z pożałowania godnych polityków z "reformatorskim" Klichem, "odważnym" Siemonianiem i śmiesznym Tuskiem na czele - nie pomijając oczywiście ich poprzedników, miał pojęcie o obronności Państwa, o Wojsku jako takim, chciał cokolwiek zrobić, to nie byłoby potrzeby tworzenia jakichś dziwacznych hybryd pod nazwą "uratujmy stocznię i MW, budując jedną korwetę w Stoczni MW", tylko stworzony zostałby program na miarę potrzeb i możliwości.
Żałosny skowyt, którego jesteśmy świadkami, szukanie winnych w wojsku (sic!), w sytuacji, kiedy to politycy są odpowiedzialni za obronność - wojsko jest tylko narzędziem - ma tylko odwrócić uwagę ludu od prawdy oczywistej.
Nie wiem, czy budowa korwety w Polsce jest dobrym pomysłem, czy nie, ale wiem, że za chwilę będziemy świadkami likwidacji MW, a to już zakrawa na zamach stanu :-o

Stamp - Czw 01 Mar, 2012

Lokom, przeczytaj sobie dwa zdania wcześniej to zrozumiesz. Chodzi o siły MW a siły naszej MW są wszystkie przeznaczone na Bałtyk. Chodzi o siły uderzeniowe, czyli uzbrojone w rakiety przeciwokrętowe fregaty OHP, małe okręty rakietowe typu Orkan i Tarantula oraz okręty podwodne. Cała reszta służy do obrony, transportu, zadań pomocniczych.
AT'Laik - Czw 01 Mar, 2012

Sappheiros napisał/a:
Oby tylko kluczem do wszelkiego rodzaj programów modernizacyjnych nie okazał się, przećwiczony już scenariusz (min. modernizacja OHP, LIFT):
- pierwsza połowa roku - deklaracja/przetarg
- koniec roku - wycofanie się/rezygnacja
- powrót środków do budżetu centralnego

Wtedy okaże się, że obecny MON był świetnym aktorem, doskonale odgrywającym swoją rolę (min. walka z internetowym chamstwem dotyczącym żołnierzy z PKW A, gen. Skrzypczak i chęć reorganizacji SG itd. itp.) a ostatecznie i tak, za parę lat, wszyscy którym leży na sercu kwestia obronności RP i tak obudzą się z ręką w nocniku? Ale może po prostu miałem ciężki dzień i wieczorem wypisuję bzdury.


:gent: I ... to jest clue naszego problemu. Problem 'króliczka', czyli przetargu jest odzwierciedleniem braku konkretnej polityki obronnej państwa. Jest to po części rezultat postzimnowojnego rozprężenia jakie ogarnęło Europę. Brak zagrożeń militarnych i zagrożenia stricte ekonomiczne skutkują rozwiązaniami w polityce makroekonomicznej. Której, jedną z ofiar staje się na naszych oczach MWRP. Kolejną z przyczyn jest służba naszego kontyngentu w Afganistanie. Koszt ... za sam rok 2010, to prawie ... 1901mln zł!!! Miliard i dziewięćset jeden milionów!!! Tak więc ... sorki, wojo na kupie piachu pożera MW.
Teraz pytanie jest następujące, biorąc pod uwagę charakter wojen z XX w. Gdzie ludobójstwo, eksterminacja ludności cywilnej terenów podbitych. Stała się normą wojenną agresora. Czy obecna polityka obronna naszego państwa jest w stanie zapewnić biologiczne przetrwanie narodu w przypadku konfliktu militarnego??? Mającego miejsce w pobliżu naszych granic, bądź na naszym terytorium??? I jaka powinna być rola MWRP w zabezpieczeniu naszych obywateli przed skutkami takiego potencjalnego wydarzenia??? Bo jeżeli nasi sąsiedzi mają opory w przekuwaniu mieczy na lemiesze, to czy mamy być ... prekursorem tego niewątpliwie szlachetnego procesu??? Jeżeli tak, to trzeba zrobić absolutnie wszystko, aby przekonać naszych sąsiadów. Że nie stanowimy i nie chcemy stanowić dla nich jakiegokolwiek zagrożenia. W tym celu przekazując rządowi USA nasze F-16, za przysłowiowego centa. Wydaje się, że się nawet ... ucieszą. I ... wsio!!! :bye:

Artur Goławski - Pią 02 Mar, 2012

Kalkulacje cen korwet/podobnej wielkości okrętów, z uwzględnieniem wartości inflacji (rzędu 3 procent rocznie) w milionach dolarów USA:
Gawron: 398 (w 2015 roku), dotąd wydaliśmy 126;
LCS: 760-790
Meko A200 Valour Class (dla RPA): 414
Braunschweig Class K-130: 358
Kedah (dla Maezji): 358
korweta Miglem (dla Turcji): 340

W walorach taktycznych do Gawrona podobne są: Miglem i Meko A200. Pozostałe typy reprezentują gorsze zdolnosci.

Baldigozz - Pią 02 Mar, 2012

A jakie to walory taktyczne są podobne dla Meko A200 Valour i Gawrona? Gdy ten pierwszy ma zasięg 2 x większy i hangar dla dwóch śmigłowców, a złota myśl polska uznała, że Gawron nie potrzebuje hangaru nawet dla jednego śmigłowca. Ciekawy jestem jak twórcy Gawrona widzieli jego funkcjonowanie choćby na Bałtyku przy złej pogodzie, a co dopiero mówić o wysyłaniu go gdzieś daleko w składzie sił NATO. Brak hangaru, to zatrzymanie się na poziomie mentalnym dorobionego pokładu lotniczego na ORP Warszawa.
Artur Goławski - Pią 02 Mar, 2012

Co do śmigłowca, pełna zgoda.
harry - Pią 02 Mar, 2012

Bo metr bieżący pokładu-dla wiatraka właśnie-norma na takich okrętach kogoś przestraszył-ile to będzie kosztowało więcej? No i ORP Marnotrawstwo jak to już ktoś nazwał byłby jeszcze droższy.Nie umiemy budować jak widać ,więc trzeba Panie ministrze kupić .Tylko kto to kupowanie w kryzysie poprze.?Ci co trzymają polityczne stery a nie wiedzą gzie karabin ma lufę a gdzie kolbę.Tyle.
steell - Sob 03 Mar, 2012

Wiem że trochę szalony pomysł ale powiedzcie mi czy np. nie szło wygospodarować miejsca pod pokładem na dwa śmigłowce i w środek pomiędzy wstawić windę platformową?
kempczol - Sob 03 Mar, 2012

Nie :!: :modli:
oskarm - Sob 03 Mar, 2012

Dokładnie. Zdecydowanie za mało miejsca. Jedynym sposobem na stałe bazowanie śmigłowca, byłoby przeprojektowanie tylnej cześci nadbudowki (usunięcia wyrzutni RAM) i wstawienie w to miejsce rozsuwanego hangaru, jak na przykład na korwetach / patrolowcach Comandanti
http://upload.wikimedia.o...nte_Foscari.jpg

steell - Sob 03 Mar, 2012

Rozumiem że problemem jest wirnik główny?
Jeżeli tak to czy nie ma możliwości przystosowania do naszych potrzeb śmigłowców ze składanym wirnikiem? coś ala stary Sikorsky SH-3 Sea King
Zaznaczam ze nie chcę nic reanimować, zastanawiam się tylko dlaczego od razu nie pomyślano o takiej możliwości i tak nie zaprojektowano okrętu?

kempczol - Sob 03 Mar, 2012

steell, hello... Przecież już o tym dyskutowaliśmy. Odgrzewasz kotleta... :nie2:
oskarm - Sob 03 Mar, 2012

steell, to nie wirnik, bo i tak musialby byc skladany, a fizyczny brak miejsca zarowno pod pokladem, jak i powiezchnia pokladu jest zbyt mala by pomiescic ladowisko i winde. Wez sobie model gawrona i zobaczile na dlugosc i szerokosc ma jego ladowisko.
Baldigozz - Sob 03 Mar, 2012

Rosjanie zaś jakoś na swoich korwetach projektu 20380 miejsce na hangar dla śmigłowca znaleźli. No ale oni mają mocarstwowe interesy więc siłą rzeczy ich korweta śmigająca po Bałtyku ma hangar, a nasza nie mocarstwowa nie musiała mieć. Bo my mamy takie super śmigłowce, że szpagatem się je mocno wiąże i każdy sztorm panie zniosą... No ale to akurat tylko kolejny argument potwierdzający bezsens kontynuowania budowy tego okrętu. Tak naprawdę trzeba by nowy kadłub poddać głębokiej przebudowie.
Ech, a tak w ogóle wystarczy sięgnąć do klasyki kina - filmu "Miś" i tam pada credo polskiego działacza-polityka. "To jest miś (gawron, iryda) na miarę naszych możliwości. My tym misiem (gawronem, irydą) otwieramy oczy niedowiarkom! Mówimy: to jest nasz miś (gawron, iryda), przez nas zrobiony, i to nie jest nasze ostatnie słowo!" A sedno historii takich jak ten miś... o pardon, Gawron rozgryzł już dawno temu geniusz Bareja. Poniższy, nieco szerszy cytat z filmu myślę, że zawiera całą prawdę o tym i podobnych projektach.

Cytat:
Hochwander: Więc moim zdaniem, po co mamy trzy razy przepłacać, jeśli mamy tu faceta i on sobie też zarobi. Teraz tak: słomę załatwiłem spod Koszalina z PGR`u, a do środka można dać. To społecznie, tak że nic nas nie kosztuje, a co ważne - taśmę będę miał z nadwyżek, więc się nakręci filmik i też nas nic nie będzie kosztowało. Także jesteśmy do przodu na tym jakieś sto osiemdziesiąt - dwieście tysięcy.
Miś: Mów, mów, mów...
Hochwander: To już wszystko. Aaaa... Załatwiłem, że misia kupi Muzeum Ludowe w Olsztynku i to będzie ekstra sto pięćdziesiąt tysięcy. No i co?
Miś: Słuchaj! Ty będziesz robił dziadowskie oszczędności na sto - dwieście tysięcy, żeby nas byle łajza z kontroli wzięła za tyłek! Więc wbij sobie w ten twój oszczędny, kierowniczy, filmowy łeb: pieniądze należy zdobywać legalnie, a nie lewymi kombinacjami! Ten twój sznurek z helikoptera może sobie fruwać za ćwierć ceny z twoją żoną, a my, zapamiętaj sobie to, wynajmiemy helikopter na dziesięć godzin za pełną stawkę godzinową od instytucji. "Dziesięć godzin" - słownie.
Hochwander: Ale to jest kilkaset tysięcy!
Miś: Zapłacimy, zapłacimy! Film zrobi na zlecenie instytucja i zapłacimy. Rachunki mam z Cepelii na dwieście osiemdziesiąt tysięcy - zapłacimy. I nie sprzedamy misia żadnemu muzeum nawet Narodowemu za milion!
Hochwander: To znaczy nie chcesz zarobić?
Miś: Powiedz mi po co jest ten miś?
Hochwander: Właśnie, po co?
Miś: Otóż to! Nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu i co się wtedy zrobi?
Hochwander: Protokół zniszczenia...
Miś: Prawdziwe pieniądze zarabia się tylko na drogich, słomianych inwestycjach.
[Hochwander chwyta za butelkę koniaku]
Miś: Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie! Nie stać cię! Ty musisz oszczędzać!
Hochwander: Słuchaj Rysiek! Ty nie bądź taki demagog! Jak ty robisz kombinacje to jest wszystko dobrze, a jak ja coś zaproponuję... to mi robisz szkolenie...
Miś: Ja kombinacje? Powiedz mi jedna, a dam ci wypić cała butelkę koniaku. No?
Hochwander: Daj mi pięćdziesiątkę!
Miś: No mów!
Hochwander: A kto nakręcił aferę z fałszywym bratem? Przerwałem zdjęcia, ogłoszenie. Kosztowało mnie to ponad trzysta tysięcy.
Miś: Ciebie?
Hochwander: Pieniądz jest pieniądz! Kilkaset tysięcy, za niepewne kilkaset dolarów i to jak ciotka będzie miała gest. I to według Ciebie jest w porządku!
Miś: Janek, nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych. Nie bądźmy Pewex`ami. Dostajemy za tego misia, jako konsultanci 20% ogólnej sumy kosztów i już. Więc im on jest droższy, ten miś tym... no? Koniaczek?
Hochwander: Podwójny...Stać mnie!
Miś: Noooo...


Wytłuszczenia mój wybiór.

Stamp - Sob 03 Mar, 2012

No właśnie nie mamy zdefiniowanych żywotnych interesów społeczeństwa a nawet jak mamy (strategię) to politycy udają że jej nie mamy, bo tak wygodniej i można robić Misia. Zrobiło się niedźwiedzia z Putinem, to trzeba teraz kleić głupa, to jest tego, ...Misia.
Homar - Sob 03 Mar, 2012

Podczas wszystkich moich wojenno-morskich nauk zawsze byłem pełen szacunku i zrozumienia dla hasła POLITYKA MORSKA PAŃSTWA hmmm łza się w oku kręci jak czyta się opracowania historyczne, hmmm prezentacja bandery i inne ahhhh....
kubba - Pon 19 Mar, 2012

Ciąg dalszy "Gawrona" :

TVN24:
Cytat:
Oficerowie Marynarki przed sądem za budowę Gawrona?


Prokuratura rozważa pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za budowę korwety Gawron wysokiej rangi oficerów Marynarki Wojennej - ustalili dziennikarze Superwizjera TVN. Według ich informacji Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu podejrzewa, że przez 11 lat nikt nie umiał dokończyć budowy jedynej polskiej korwety wielozadaniowej, bo umowa na budowanie okrętu była skonstruowana z wadami.

Poznańscy prokuratorzy prowadzą śledztwo w sprawie budowy Gawrona od dwóch lat. I - jak dowiedzieli się dziennikarze Superwizjera - poważnie rozważają postawienie zarzutów za działanie na szkodę skarbu państwa i Marynarki Wojennej. W grę wchodzić mogą dziesiątki milionów złotych.

Tuszowali aneksami?

Informatorzy dziennikarzy twierdzą, że brak konkretów w umowie na budowę okrętu próbowano tuszować dopisywaniem kolejnych aneksów. - W ich gąszczu można wiele ukryć. Nikt nie kontrolował tego, jakie umowy zawierają zapisy. W Gawronie MON płacił stoczni za wystawiane faktury, ale nikt nie sprawdzał, co dalej dzieje się z pieniędzmi - mówią ludzie znający kulisy powstawania okrętu.

Pieniądze płynęły mniej lub bardziej szerokim strumieniem do stoczni marynarki wojennej, która - co także budzi poważne podejrzenia prokuratorów - w ogóle nie powinna budować Gawrona. W momencie podpisywania umowy stocznia była w bardzo złej sytuacji finansowej, a w trakcie trwania kontraktu ogłosiła upadłość. Śledczy przypuszczają, że za wybraniem stoczni do budowania korwety mogły iść olbrzymie łapówki.

To nie koniec rewelacji. Z dokumentów, jakie znajdują się w archiwach MON i Rady Ministrów wynika, że w 2001 roku rząd, ograniczając wydatki, polecił szukanie oszczędności we wszystkich resortach.

W ślad za tym MON zakazał podległym sobie dowództwom rozpoczynania nowych, wielomilionowych inwestycji. Ale marynarka wojenna nakazu cywilnych szefów nie posłuchała i miesiąc po wydanym oficjalnie zakazie - podpisała umowę na budowanie korwety.

Kto podpisywał dokumenty? Co w projekcie Gawron odkryły tajne służby wojskowe i na co jeszcze marynarka wydała miliard złotych?



Ma być specjalny program na ten temat w TVN
Superwizjer TVN we wtorek o 23:30.



Link

mr_ffox - Pon 19 Mar, 2012

http://www.tvn24.pl/-1,17...,wiadomosc.html

Znaleźli kozły ofiarne w sprawie Gawrona. Moim zdanie powinni dołączyć byłych MON.
System działa jak widać sprawnie. Brak słów.

Antonio - Pon 19 Mar, 2012

Cytat:
Prokuratura rozważa


Rozważają. Chyba umorzenie? :oops1:

gonzo - Sro 21 Mar, 2012

Naród potrzebuje chleba lub igrzysk. Nie ma chleba, to trzeba dać igrzyska. I tak od jakiegoś czasu... :???:
McSimus - Sro 21 Mar, 2012

Jeżeli za Gawrona chcą krwi oficerów MW to ... ja już nie wiem czy jest sens dalszej służby w tej armii w tym kraju :x
Teke - Sro 11 Kwi, 2012

Gawron jeszcze nie wylądował:
Cytat:
MON chce ratować korwetę "Gawron"

Resort obrony próbuje bronić "Gawrona". Korweta mogłaby być przerobiona na statek patrolowy - powiedział w Sejmie szef MON-u Tomasz Siemoniak. Miałoby to kosztować ponad 100 milionów złotych.

Jesteśmy na etapie opracowania wymagań przez marynarkę w sprawie tego, w jakim kierunku może pójść to dokończenie. Poza tym wpłynęły do nas propozycje ze strony dwóch stoczni - powiedział minister Siemoniak.

Budowa "Gawrona" pochłonęła do tej pory 400 milionów złotych. W lutym Donald Tusk poinformował, że zapadła decyzja o przerwaniu programu budowy korwety. Tusk tłumaczył, że chodzi o racjonalizację wydatków MON. Wówczas poinformowano, że resort planuje sprzedać kadłub okrętu, który miał wejść do służby pod nazwą ORP "Ślązak".

Jeszcze dwa miesiące temu Tomasz Siemoniak mówił, że rezygnacja z okrętu nie jest zaskoczeniem. Teraz jednak - jak wynika z jego wypowiedzi - resort obrony chciałby przerobić korwetę na statek patrolowy.

Korweta była budowana od ponad 10 lat

Program budowy wielozadaniowej korwety sięga końca lat 90. Konstrukcja jest oparta na koncepcji opracowanej przez hamburską stocznię Blohm und Voss. Budowa okrętu ruszyła w listopadzie 2001 roku. Początkowo planowano budowę siedmiu, później trzech-czterech, potem dwóch okrętów, a ostatecznie w stoczni powstawała jedna jednostka, co drastycznie podwyższało koszty.

W kwietniu ubiegłego roku sąd ogłosił upadłość likwidacyjną Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni, która utraciła płynność finansową. Zakład zarzucał resortowi obrony, że ten nie wypłacił wszystkich należności. MON replikowało, że to stocznia nie rozliczyła się z kilkudziesięciomilionowej zaliczki, a domaga się pieniędzy za okręt, za który ministerstwo może zapłacić dopiero po dostawie. W utrzymanie zdolności produkcyjnych stoczni zaangażowała się Agencja Rozwoju Przemysłu.

Okręt miał być uzbrojony w rakiety przeciwokrętowe i przeciwlotnicze, torpedy do zwalczania okrętów podwodnych oraz armatę na dziobie. Miał być także wyposażony w radary dozoru powietrznego i nawodnego, systemy walki radioelektronicznej i dowodzenia. Z powodu cięć budżetowych umowy o dostawie uzbrojenia nie podpisano.

MON chce ratować korwetę "Gawron"

plut. pchor. rez - Czw 12 Kwi, 2012

A ktoś kiedyś na tym forum nazwał Gawrona "Kaszubem II". I miał 100% racji.
MK-J - Pią 09 Lis, 2012

Polska Zbrojna napisał/a:

Nie korweta Gawron, a patrolowiec Ślązak


08.11.2012, Dowództwo Marynarki Wojennej podjęło decyzję, że okręt patrolowy, który powstanie zamiast korwety Gawron, będzie nosił nazwę Ślązak. Jednostka zostanie zbudowana na bazie gotowego już kadłuba. Będzie wyposażona m.in. w nowoczesne systemy nawigacyjne i łączności. Do służby wejdzie prawdopodobnie w 2016 roku.

- Z jednej strony uważamy za konieczne, aby kultywować tradycje w nazewnictwie okrętów, a z drugiej, aby podkreślić związki różnych regionów Polski z morzem i Marynarką Wojenną. Zgodnie z zasadą, że cała Polska leży nad Bałtykiem i jesteśmy państwem morskim – mówi kmdr ppor. Bartosz Zajda, rzecznik dowódcy Marynarki Wojennej.

Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało, że na budowę ORP „Ślązak” przeznaczy 250 mln zł. Z tych środków zostaną kupione m.in. nowoczesne systemy nawigacyjne i łączności. Reszta, czyli zbudowany na potrzeby korwety kadłub wraz z układem napędowym i systemami okrętowymi, jest już bowiem praktycznie gotowa.

Do tej pory w polskiej Marynarce Wojennej służyły trzy okręty noszące nazwę ORP „Ślązak”. Pierwszym był poniemiecki torpedowiec, użytkowany w latach 20. ubiegłego wieku. Tę samą nazwę nosił wypożyczony od Royal Navy na cztery lata (1942–1946) niszczyciel eskortowy typu Hunt III. Po wojnie, w 1954 r., miano ORP „Ślązak” nadano podarowanemu przez Związek Radziecki okrętowi podwodnemu.

Na kartach historii najjaśniejszymi zgłoskami zapisał się niszczyciel. Brał on między innymi udział w bitwie o Atlantyk, w rajdzie pod Dieppe, eskortował konwoje na Morzu Śródziemnym oraz brał udział w lądowaniu sił sprzymierzonych w Normandii i na Sycylii. Symboliczne było również jego wpłynięcie pod polską banderą do największej bazy Kriegsmarine w Wilhelmshaven, którą wcześniej opanowała polska 1 Dywizja Pancerna.

Krzysztof Wilewski

LINK

FAZI 1 - Pią 09 Lis, 2012

Jeśli to ma być tylko patrolowiec to mogli by mu chociaż nadać inne imię (adekwatne do rangi okrętu), a nie to samo imię co miał niszczyciel ORP Ślązak z okresu II Wojny Światowej.
kempczol - Pią 09 Lis, 2012

ORP "Bogdan Wspaniały :?: :roll:
Stevie - Pią 09 Lis, 2012

FAZI 1, aj tam, aj tam. Już teraz trwają poszukiwania Pomysłowego Dobromira i Zaczarowanego Ołówka (zajmuje się tym agent Szarik). Zapewne przerobią patrolowiec na niszczyciel i będzie pasowało. :cool:

:gent:

FAZI 1 - Pią 09 Lis, 2012

Stevie napisał/a:
Zapewne przerobią patrolowiec na niszczyciel

Może na "szczyciel". Będziemy się nim szczycili.

i - Sob 10 Lis, 2012

Raczej: "Ni-scyciel"

"Ni mo sie panocku cym scycić."

Skrzydlowy - Sro 14 Lis, 2012

Zwracam się do Pani kapitanki MK-J z prośbą aby odblokowała temat Gawrona na podforum "Służba w MW" a zablokowała tu, gdyż wygodniej o sprawach MW rozmowę prowadzić na dedykowanym podforum niż w dziale "Przegląd mediów". Poza tym zablokowany temat miał więcej odpowiedzi i wnosił więcej konkretów do sprawy.
Z góry dziękuję :gent:

Bardzo proszę. Odblokowany ;) MK-J


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group