PRZEGLĄD MEDIÓW - [Onet] Afera finansowa w GROM-ie

Stevie - Pon 04 Paź, 2010
Temat postu: [Onet] Afera finansowa w GROM-ie
Cytat:

Afera finansowa w GROM-ie


Znikający sprzęt, podejrzane zakupy bez przetargów, fałszowane dokumenty i niekorzystne umowy, które mogły doprowadzić do milionowych strat — tak przez wiele lat wyglądały zamówienia wyposażenia dla żołnierzy elitarnej jednostki wojskowej GROM - o sprawie donoszą dziennikarze śledczy Bertold Kittel i Jarosław Jabrzyk.


W skandal w elitarnej jednostce polskiego wojska mogą być zamieszani najważniejsi oficerowie Dowództwa Wojsk Specjalnych. Sprawę od półtora roku bada Żandarmeria Wojskowa i wydział przestępczości zorganizowanej warszawskiej Prokuratury Wojskowej. W efekcie już 12 osób ma zarzuty, a śledczy odkrywają kolejne, coraz poważniejsze wątki. Kilka tygodni temu do dymisji podał się dowódca GROM - płk Dariusz Zawadka, który według naszych informacji, przyczynił się do ujawnienia afery.

Brakujące goreteksy

Wszystko zaczęło się we wrześniu 2008 roku, kiedy przed wysoką na kilka metrów bramą jednostki 2305 zatrzymała się wielka ciężarówka, wypełniona po brzegi kurtkami z goreteksu. — Było po godzinach pracy, tymczasem wartownicy nie wiedzieli, że ma nadejść taki transport. Kierowca nie miał żadnych dokumentów przewozowych — mówi były pracownik GROM, do którego udało nam się dotrzeć. — Zrobiła się awantura, towar został złożony w garażu, do czasu, aż sprawa zostanie wyjaśniona.

Wyniki doraźnej kontroli były zaskakujące. Okazało się, że według dokumentacji towar od dwóch miesięcy był nie tylko zapłacony, ale leżał w magazynie. Tymczasem kurtki jak gdyby nigdy nic leżały w garażu, zrzucone tam prosto z ciężarówki. Mogło to oznaczać tylko jedno: w magazynie ktoś sfałszował dokumenty.

— Od tego się zaczęło — mówi nasz rozmówca. Od kilku miesięcy dowódcą GROM-u był płk Dariusz Zawadka, przez kilkanaście lat żołnierz jednostki. Zawadka powołał komisję, która wykazała, że w magazynie brakowało towaru o wartości dwóch milionów złotych. W ciągu następnych tygodni część wyposażenia odnalazła się, jednak wciąż istniał potężny niedobór. Po tej kontroli, wiosną 2009 roku Zawadka zawiadomił Żandarmerię Wojskową o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Milioner z GROM


Prokuratura nie udziela informacji na temat toczącego się postępowania. Udało nam się jednak ustalić, że podejrzanych jest już dwanaście osób. Mają zarzuty niegospodarności i fałszowania dokumentów. Na razie śledztwo koncentruje się wokół ppłk. Artura K., który w GROM był odpowiedzialny za zamówienia mundurów i wyposażenia dla żołnierzy.

— Udało nam się ustalić, że w magazynach brakowało sprzętu, a braki kamuflowane były dzięki fałszowaniu dokumentów — mówi osoba, która zna ustalenia śledztwa.

Żeby ukryć nieprawidłowości, fałszowane były dokumenty dotyczące wyposażenie dla żołnierzy. — W papierach Artur K. i jego podwładni wpisywali, że jakieś wyposażenie trafiało do żołnierzy a po trzech miesiącach jako zużyte, było komisyjnie niszczone. Tymczasem wszystko było nieprawdą — opowiada nasz rozmówca.

Artur K. mieszka dziś w eleganckim domu na obrzeżach Warszawy. Mimo przedstawienia zarzutów nie został aresztowany. Udało nam się z nim porozmawiać. Potwierdził, że ma zarzuty, nie chciał jednak rozmawiać na tym etapie. Jest na emeryturze, próbuje obecnie sprzedać dom, który w jednym z internetowych serwisów ekonomicznych oferuje za 1,3 miliona złotych.

Właśnie poziom życia Artura K. wzbudza kontrowersje jego dawnych znajomych. — Kiedy kilka lat temu wrócił z Iraku, zastał puste mieszkanie. Żona od niego odeszła, wszystko mu zabrała. Ale on szybko stanął na nogi. Zmieniał samochody, kupił dom, drogie ubrania, kosmetyki, manicure, pedicure. Wszystko z pensji żołnierza — ironizują.

— Praktycznie za co się nie zabrał, zamieniał to w kasę — mówi były podwładny Artura K. — Wpadł na pomysł, żeby żołnierz GROM miał ponad 120 pozycji wyposażenia. Zwykły żołnierz ma 40. Wszystko trzeba kupować. Tymczasem wiele z tych przedmiotów to rzeczy ze zwykłych sklepów dla turystów, a gromowcy w ogóle z nich nie korzystają.

Podejrzane umowy

GROM to najtajniejsza jednostka polskiego wojska, która ma opinię jednego z najlepszych oddziałów specjalnych świata. Obecnie GROM wykonuje najtrudniejsze i najbardziej niebezpieczne zadania w Afganistanie. "Operatorzy", czyli żołnierze zespołów bojowych podczas wielodniowych misji walczą z talibami.

Właśnie ze względu na charakter GROM-u, jednostka ta ma praktycznie nieograniczony budżet. Sama może także dokonywać zakupów i to często według bardzo uproszczonych procedur. Taka zasada została wprowadzona w chwili utworzenia GROM-u na początku lat 90, kiedy podlegał on pod cywilnego ministra spraw wewnętrznych.

W 1999 roku GROM został włączony w struktury ministerstwa obrony narodowej, ale wciąż mógł samodzielnie decydować o zakupach. Zmieniło się tylko jedno: praktycznie wszystkie stanowiska w logistyce objęli wojskowi. Szefem tego pionu został Zbigniew Tłok - Kosowski, obecnie szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, odpowiadający za całą logistykę wojska polskiego.

Badając zamówienia dla GROM-u wpadliśmy na trop podejrzanych zakupów wyposażenia dla żołnierzy. Wszystkie odbywały się z wolnej ręki, zawierane były co kilka miesięcy, na wszystkich jednostka traciła ogromne sumy. Dotarliśmy do kilkunastu takich umów. W każdym przypadku dostawcą wyposażenia elitarnym żołnierzom był właściciel sklepu sportowego, mieszczącego się kilka kilometrów od siedziby GROM. W imieniu jednostki umowy zawierał obecny szef Dowództwa Wojsk Specjalnych Piotr Patalong, a w kilku przypadkach obecny dowódca GROM Jerzy Gut (który pełnił tę funkcję już raz w 2008 roku). Pułkownik Patalong w rozmowie z nami zapewnił, że w umowy były w porządku. — Nie pamiętam ich w tej chwili, ale były one sprawdzane przez odpowiednią komisję — zapewnił. Pułkownik Gut nie chciał z nami rozmawiać.

Awans i dymisja

Kilka miesięcy po śmierci w katastrofie smoleńskiej Dowódcy Wojsk Specjalnych gen. Włodzimierza Potasińskiego, nowym szefem DWS został właśnie płk Piotr Patalong. Jeszcze przed jego oficjalną nominacją na stanowisko do dymisji podał się szef GROM pułkownik Dariusz Zawadka. Trudno nie zauważyć, że ten ostatni przyczynił się do wykrycia afery z czasów, kiedy to pułkownik Patalong był dowódcą GROM-u. Bo Zawadka objął swoje stanowisko kilka miesięcy po odejściu Patalonga, a wykryte nieprawdłowości miały miejsce właśnie pod jego dowództwem. Czy właśnie dlatego Zawadka postanowił odejść? Były szef GROM nie chce na ten temat rozmawiać. — Potwierdzam, że zawiadomiłem prokuraturę, ale nie mam nic więcej do powiedzenia — mówi.

Wraz z płk. Patalongiem do DWS awansowali jego współpracownicy z czasów pracy w GROM. Jednym z nich jest Arkadiusz Kamiński, szef finansów Dowództwa Wojsk Specjalnych. Był on głównym księgowym GROM-u, w czasach, kiedy według prokuratury dochodziło do poważnych nieprawidłowości.

Według zamierzeń szefa MON Bogdana Klicha DWS ma w najbliższych latach osiągnąć gotowość dowodzenia NATO-wskimi oddziałami specjalnymi. Żeby to osiągnąć potrzebne są zakupy drogiego sprzętu, komputerów, urządzeń telekomunikacyjnych, uzbrojenia i innego wyposażenia. Za ich zakupy będzie odpowiedzialny pułkownik Patalong i jego współpracownicy z czasów GROM.

Szczegóły afery w elitarnej polskiej jednostce wojskowej już dziś w reportażu "Finansowe tajemnice GROM-u" już dziś o 23.35 w Superwizjerze TVN.

~~Ad~~ - Pon 04 Paź, 2010

Czyli tradycyjnie, jak nie wiadomo o co chodzi (chodziło swego czasu z płk. Zawadką), to chodzi o pieniądze... :( :gent:
Antonio - Pon 04 Paź, 2010
Temat postu: Re: Afera finansowa w GROM-ie
Cytat:

Artur K. mieszka dziś w eleganckim domu na obrzeżach Warszawy. Mimo przedstawienia zarzutów nie został aresztowany.


Skandal. Gdzie zabepieczenie majątkowe? Jakim prawem próbuje sprzedać dom? Prokurator nie wie, że można mu zabepieczyć dom na poczet kary i nic już z nim nie zrobi? :!:

tyracze - Pon 04 Paź, 2010

Ad - raczej o relacje
Kangur - Pon 04 Paź, 2010

Tajemnica poliszynela że wiele pozycji sprzętowych było kupowanych w sklepie turystycznym znajomego "kolegi kolegi". Wystarczy analiza przetargów i zamówień z ostatnich 2-3 lat, przewijają się te same firmy, dostarczające często po cenach większych niż dla cywili przy zakupie sztuk jedna. Po prostu MON.

K.

wojtek - Pon 04 Paź, 2010

Już winni są ciekawe. GROM to jakaś sól w oku. Ciekawe dlaczego??? Śledztwo dziennikarskie przynosi wiadomości o aferze a śledztwo ŻW i prokuratury trwa podobno od dwóch lat i nic??? Przecież na kilometr czuć kolejną aferą ogórkową naszych wspaniałych dziennikarzy.
Satsumi - Wto 05 Paź, 2010

Cześć
Od jakiegoś czasu krążyły plotki, że jakieś "wałki" były. Mimo tego, że niektórzy strasznie się przy tym obruszali. Mam nadzieję, że prokuratura wyjaśni wszystko.
Pozdrawiam
P.S.tyracze czy ten artykuł też można uznać za atak na GROM :gent:

marki - Wto 05 Paź, 2010

Witam
myślę że o wiele więcej do dyskusji wniesie pełna wersja reprotażu:
http://sledztwo.tvn.pl/
Pozdrawiam.

Jar - Wto 05 Paź, 2010

Najwyższy czas aby JW 2305 jako wjb III stopnia przestała podlegać pod MON, a "wróciła" pod DWS.
tyracze - Wto 05 Paź, 2010

Satsumi - poczekaj na koniec- bo to nie koniec.
I kogo jeszcze trafi? Jeszcze trochę wyżej. Choć smok przygarnął do swej jaskini, ale czy ochroni?

wieczne500 - Wto 05 Paź, 2010

Najśmieszniejsze jest to że po "dymisji" płk Zawadki w Gromie była kontrola MON i nie stwierdziła braków ?
Stevie - Wto 05 Paź, 2010

A co stwierdziła np. komisja w 56 pśb odnośnie szkolenia?
Jakie komisje - takie wnioski.

:gent:

Ptica - Wto 05 Paź, 2010

Trzy już były- DWLąd , Aeromobile, BL MON....pozostał Departament Kontroli MON, NIK oraz Sejmowa Podkomisja nadzwyczajna do spraw zbadania i kontroli procesu szkolenia personelu latającego Sił Zbrojnych RP. Trochę nie ten temat Stevie, ale to tak dla "pojaśnienia" wszystkim, którzy pragną komisji, kontroli i Bóg wie czego jeszcze. My już ich mamy delikatnie mówiąc po dziurki w nosie :cool:
Stevie - Wto 05 Paź, 2010

Ptica, wierze, że macie po dziurki w nosie. Dla mnie to też jest bez sensu. Bo i wyniki gówniane (spotkaliście komisje, aby w niej nie było jakiegoś znajomego lub znajomego kolegi?) i przeszkoda w szkoleniu/wykonywaniu obowiązków. Takie sprawy powinna załatwiać jedna zewnętrzna komisja złożona z fachowców.

:gent:

Satsumi - Wto 05 Paź, 2010

Cześć
Tyracze napisał:
Cytat:
Satsumi - poczekaj na koniec- bo to nie koniec.
I kogo jeszcze trafi? Jeszcze trochę wyżej. Choć smok przygarnął do swej jaskini, ale czy ochroni?
Kogokolwiek by to nie trafiło niech w końcu będzie porządek. Jestem wrogiem wszelkich patologii tego typu i bez względu na to gdzie by one nie miały miejsca jestem zwolennikiem aby "wypalać je do gołej ziemi".
Pozdrawiam

JW - Wto 05 Paź, 2010
Temat postu: Re: Afera finansowa w GROM-ie
Antonio napisał/a:

Skandal. Gdzie zabepieczenie majątkowe? Jakim prawem próbuje sprzedać dom? Prokurator nie wie, że można mu zabepieczyć dom na poczet kary i nic już z nim nie zrobi? :!:


Ty się nie martw. Prokurator wie co może zrobić, tylko niewiele może. Pytanie na którym szczeblu aferka zostanie ucięta, bo jakoś nie wierzę, że którykolwiek z decydentów poniesie jakąkolwiek odpowiedzialność, w tym wspomniany w reportażu dwugwiazdkowy generał.
Ciekawi mnie tylko czy ktokolwiek z wiadomych służb poniesie odpowiedzialność za tę sytuację.

cris1234 - Wto 05 Paź, 2010

wieczne500 napisał/a:
Najśmieszniejsze jest to że po "dymisji" płk Zawadki w Gromie była kontrola MON i nie stwierdziła braków ?


Tyle tylko że afera podobno miała miejsce za czasów płk Patalonga i została wykryta przez kontrole zleconą przez płk Zawadkę, tak więc dotyczyła wcześniejszego okresu.

tyracze - Wto 05 Paź, 2010

Cytat:
Kogokolwiek by to nie trafiło niech w końcu będzie porządek. Jestem wrogiem wszelkich patologii tego typu i bez względu na to gdzie by one nie miały miejsca jestem zwolennikiem aby "wypalać je do gołej ziemi".
Pozdrawiam

I za to się warto napić!!! Do gołej ziemi wszystkich krętaczy/złodzieji i innych kombinatorów. Pozdr

Satsumi - Wto 05 Paź, 2010

Cześć
Właśnie to robię Tyracze :gent:
Na pohybel wszelkiej maści kombinatorom którzy swoimi machinacjami umniejszają wartość czynów ludzi, którym naprawdę zależy. Którzy bez skrupułów dla własnych celów wykorzystują poczucie obowiązku innych.
Na pohybel takim draniom.
Pozdrawiam

~~Ad~~ - Wto 05 Paź, 2010

Cytat:
Którzy bez skrupułów dla własnych celów wykorzystują poczucie obowiązku innych.
Na pohybel takim draniom.


Nie można się z tym nie zgodzić i dlatego w całej rozciągłości popieram. Niech codzienny brak zgody i sprzeciw na draństwo co niektórych (niestety żołnierzy) w końcu wyeliminuje takich delikwentów ze służby i z życia społecznego. :viktoria: :gent:

Earpman - Wto 05 Paź, 2010

Nic tych cwaniaczków nie wyeliminuje nie w tych warunkach gdy cwaniactwo stało się cnotą a uczciwość słabością i frajerstwem.

:gent:

neo11 - Wto 05 Paź, 2010

Jeden jenerał naszczuł na pupila drugiego jenerała PW. Ciekawi mnie czy nie boi się że jego pupil też przy okazji oberwie????
tyracze - Wto 05 Paź, 2010

Cytat:
Jeden jenerał naszczuł na pupila drugiego jenerała PW.

neo - nie na pupila jednego jenerała ale dwóch jenerałów a za chwilę trzech

neo11 - Sro 06 Paź, 2010

tyracze,

Ciekawa jestem kto w tym starciu wygra pupil jenerałów czy pupil jenerała i polityka ? ;)

~~Ad~~ - Sro 06 Paź, 2010

Kto by nie wygrał, to i tak przegrają w ogólnym rozrachunku SZ RP :( Bo każdy czuje przez skórę, że nie tak to wszystko powinno wyglądać :gent:
cris1234 - Sro 06 Paź, 2010

Komunikat DWS.

Cytat:
Komunikat

data dodania: 2010-10-06




KOMUNIKAT

Odnosząc się do medialnych spekulacji pojawiających się w związku z informacją, że wydział ds. przestępczości zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie nadzoruje śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy zakupach w jednostce specjalnej GROM, Dowództwo Wojsk Specjalnych stanowczo podkreśla, że tezy, iż w sprawę zamieszani są wysocy oficerowie DWS są nieprawdziwe i wprowadzają opinię publiczną w błąd.

Formułowanie bezpodstawnych podejrzeń i fałszywych sugestii na ten temat w oparciu anonimowe wypowiedzi, bez jakichkolwiek dowodów oraz informacji potwierdzonych przez organa ścigania, jest manipulacją i poważnym nadużyciem.


http://www.wojskaspecjaln...ikat.html?ln=pl

marki - Czw 07 Paź, 2010

Neo11 napisała:
Cytat:
pupil jenerałów czy pupil jenerała i polityka

Czy ktoś może mi naświetlić kto jest czyim pupilkiem? Bo trochę się pogubiłem w tych "kodach".

neo11 - Pią 08 Paź, 2010

marki,

No cóż jak nie wiesz kto jest czyim pupilkiem to albo nie masz pojęcia o wojsku albo właśnie nas podpuszczasz co jest niestety nie ładne.

miki - Pią 08 Paź, 2010

marki i neo11 nie o pupilkach to temat. Proszę o powrót do głównego wątku. Dziękuję miki :cool:
neo11 - Pią 08 Paź, 2010

miki,

Zdecydowanie o pupilach bo bez tego nie byloby sprawy ;)

marki - Pią 08 Paź, 2010

Neo11 napisała:
Cytat:
No cóż jak nie wiesz kto jest czyim pupilkiem to albo nie masz pojęcia o wojsku albo właśnie nas podpuszczasz co jest niestety nie ładne.
Czemu wszyscy nagle nabrali wody w usta? Temat jest niekoszerny?
Satsumi - Pią 08 Paź, 2010

Pewnie boja się, że zaraz się okaże że atakują "dobro narodowe polski" lub coś podobnego.
Makawity - Pią 08 Paź, 2010

Jak to mawiają na amerykanckich filmach
"to kwestia bezpieczeństwa narodowego"
:-o

Rozi - Nie 10 Paź, 2010
Temat postu: Afera w GROM?
Lakoniczne oświadczenie DWS daje do myślenia. A oskarżenia są faktycznie oparte o anonimowe wypowiedzi. Proponuję wstrzymać się ze wskazywaniem przestępstw i winnych do upublicznienia dokumentów lub świadków istniejących z imienia i nazwiska.
JW - Nie 10 Paź, 2010

Nie tylko lakoniczne, ale i panikarskie. Jeśli ktokolwiek jest uprawniony do stwierdzenia, że ktoś nie jest zamieszany w sprawę, to tylko prokuratura. DWS wypowiadając się w sprawie wskazuje jedynie, że co niektórzy są tam ździebko podenerwowani i chyba mają ku temu powody.
neo11 - Pon 11 Paź, 2010

Cytat:
Śledztwo w GROM. Zarzuty dla 12 osób

Tak MON zdradza sekrety GROM-u
Wydział ds. przestępczości zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie nadzoruje śledztwo w sprawie nieprawidłowości w jednostce specjalnej GROM. Ppłk Dariusz Raczkiewicz z WPO potwierdził, że zarzuty usłyszało 12 osób z jednostki 2305.

Sprawa - jak powiedział PAP ppłk Raczkiewicz - jest wielowątkowa, a główny wątek dotyczy nieprawidłowości w zaopatrywaniu w artykuły mundurowe. Śledztwo trwa od 4 maja; sprawę nagłośnił w poniedziałek "Superwizjer".

Z ustaleń PAP wynika, że dziesięć spośród 12 osób, które usłyszały zarzuty nadal pracuje w jednostce GROM. Śledczy uznali
, że nie ma potrzeby stosowania wobec nich środków zapobiegawczych, bo nie ma zagrożenia utrudnienia śledztwa. Dwie osoby na własne życzenie odeszły ze służby do cywila.

Zarzuty, które im przedstawiono obejmują przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz nieprawidłowości w sporządzeniu i obiegu dokumentów wytwarzanych przez służby mundurowe. Trwało to przez kilka lat; jednostce szefowało w tym czasie kilku dowódców.

Ppłk Ryszard Jankowski - rzecznik Dowództwa Wojsk Specjalnych, któremu podlega GROM pytany przez PAP o medialne doniesienia, iż w sprawę mogą być zamieszani najważniejsi oficerowie DWS zaprzeczył tym spekulacjom. "Tezy o rzekomym zamieszaniu w sprawę wysokich rangą oficerów DWS są nieprawdziwe, niepoważne i stanowią daleko idące nadużycie" - powiedział.

GROM (Grupa Reagowania Operacyjno-Mobilnego) powstał w 1990 r. Jej komandosi brali udział w misjach na Haiti, w Sławonii, Kosowie, Afganistanie, Zatoce Perskiej i w Iraku. Za twórców GROM uznawani są gen. Sławomir Petelicki - pierwszy dowódca, a także ówczesny minister spraw wewnętrznych Krzysztof Kozłowski. W 1995 r. jednostka przyjęła za patrona Cichociemnych - legendarnych komandosów - spadochroniarzy Armii Krajowej.
Do września 1999 GROM podlegał MSWiA, potem został podporządkowany MON. Wtedy też ówczesny koordynator służb specjalnych Janusz Pałubicki odwołał Petelickiego ze stanowiska dowódcy. W maju 2000 r. dowódcą został płk Roman Polko, który dowodził nią do stycznia 2004, kiedy to odszedł ze służby. Zastąpił go płk Tadeusz Sapierzyński. Polko wrócił na stanowisko na początku 2006 r. i dowodził jednostką do listopada 2006 r., kiedy - odchodząc na stanowisko wiceszefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego - przekazał dowodzenie płk. Piotrowi Patalongowi.

W marcu 2008 r. płk Patalong został przeniesiony na stanowisko dowódcy 18. Batalionu Desantowo-Szturmowego w Bielsku Białej, którego kilkunastu żołnierzy miało "konflikt z prawem". Jak mówił wtedy minister Klich, Patalong miał tam uzdrowić sytuację. Tymczasowym dowódcą jednostki został ppłk Jerzy Gut - wówczas zastępca Patalonga. Gut kierował wtedy jednostką przez cztery miesiące, do lipca 2008 r. Wtedy to dowódcą został płk Dariusz Zawadka - b. żołnierz GROM, powołany z rezerwy.

Latem 2010 r. Zawadka złożył wypowiedzenie ze stanowiska. Według pojawiających się w mediach nieoficjalnych informacji powodem odejścia Zawadki miały być planowane zmiany kadrowe i zapowiedź powołania przez prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego na stanowisko dowódcy Wojsk Specjalnych płk. Patalonga.

Sam Zawadka temu zaprzeczał. W rozmowie z tygodnikiem "Polityka" tłumaczył, że udało mu się "wyciągnąć jednostkę z zapaści" i powstrzymać falę odejść żołnierzy, ale nie udało mu się przekonać ministra obrony do jego wizji przyszłości jednostki. Uznał
więc, że nieuczciwe byłoby pozostawanie na stanowisku do końca kadencji. "Nie można brać pieniędzy za wykonywanie zadań, których się nie akceptuje" - mówił. Od sierpnia dowódcą GROM jest płk Jerzy Gut.

Dowództwu Wojsk Specjalnych, które ma siedzibę w Krakowie, podlega oprócz GROM także 1. Pułk Specjalny Komandosów z Lublińca, Morska Jednostka Działań
Specjalnych FORMOZA oraz jednostka Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych.
Źródło Dziennik


Wieści ciąg dalszy.

Boba Fett - Pon 11 Paź, 2010

Dziennik napisał/a:

GROM (Grupa Reagowania Operacyjno-Mobilnego) powstał w 1990 r.


O, czyżby?

neo11 - Pon 11 Paź, 2010

Jakbyśmy sie czepiali to GROM jest od GROMOSŁAWA a Grupę reagowania... dopisano później ;)
Satsumi - Pon 11 Paź, 2010

Nie za dużo szumu jak na ściśle tajna jednostkę ?
~~Ad~~ - Pon 11 Paź, 2010

Czyżbyś uważał, że w "tajnych" jednostkach przekręty finansowe należy utajniać... :?: ;)
Satsumi - Pon 11 Paź, 2010

Absolutnie. Jestem za zwalczaniem każdego typu patologii bez względu na miejsce w jakim by nie była. Pytanie tylko co zrobić w takim przypadku z tak ściśle tajną jednostką ?
bond - Pon 11 Paź, 2010

Zwolnić ją z konieczności prowadzenia przetargów. Proste i łatwe.
cris1234 - Pon 11 Paź, 2010
Temat postu: Re: Afera w GROM?
Rozi napisał/a:
A oskarżenia są faktycznie oparte o anonimowe wypowiedzi. Proponuję wstrzymać się ze wskazywaniem przestępstw i winnych do upublicznienia dokumentów lub świadków istniejących z imienia i nazwiska.


:-o

Podobnie jak w artykule pewnej opiniotwórczej gazety "Szlag trafia GROM"?

~~Ad~~ - Pon 11 Paź, 2010

bond napisał/a:
Zwolnić ją z konieczności prowadzenia przetargów. Proste i łatwe.


No co Ty, chciałbyś to przerzucić na Inspektorat Wsparcia... :?: To nie wiesz, że sztab powyżej pewnej liczby ludzi sam sobie może generować zadania i nie są mu potrzebne jakaś tam organizacja przetargów dla JW :?: To nie wiesz, że np. Dowództwo 2KZ nie musi mieć żadnych podległych wojsk żeby świetnie sobie radzić z dowodzeniem :?: A DWS co prawda obciąża budżet MON kosztami utrzymania i pensjami, ale za to jeszcze nie osiągnął podobno gotowości do pracy ;) Przykłady można mnożyć, tylko co z tego wynika :?: :gent:

Rozi - Czw 14 Paź, 2010
Temat postu: Re: Afera w GROM?
cris1234 napisał/a:
Rozi napisał/a:
A oskarżenia są faktycznie oparte o anonimowe wypowiedzi. Proponuję wstrzymać się ze wskazywaniem przestępstw i winnych do upublicznienia dokumentów lub świadków istniejących z imienia i nazwiska.


:-o

Podobnie jak w artykule pewnej opiniotwórczej gazety "Szlag trafia GROM"?


I w artykule "GROM trafia szlag cd" z tegotygodniowego numeru "NIE" - zapomniałeś.
Ja napisałem o faktach, takich jak funkcjonowanie w spółkach i jednocześnie w dowództwie GROM. To są informacje sprawdzone, źródłem jest KRS a nie jakiś anonimowy żołnierz GROM zagrany przez aktora statystę.

Stevie - Czw 14 Paź, 2010

Rozi, jeśli możesz, wstaw tutaj swój artykuł (nie ma go on-line).

:gent:

Rozi - Czw 14 Paź, 2010

Stevie napisał/a:
Rozi, jeśli możesz, wstaw tutaj swój artykuł (nie ma go on-line).

:gent:


Polityka redakcji jest taka, że wszystkie publikacje są dostępne w darmowym elektronicznym archiwum "NIE" w dwa tygodnie po ukazaniu się w druku. Dlatego żeby spełnić Twoją prośbę musiałem się posiłkować fotką (z góry przepraszam za jakość):

http://fotoo.pl/hosting-z...0duĺźy.jpg.html

neo11 - Czw 14 Paź, 2010

Rozi,

Niestety są też spółki w których panowie nie występują w KRS. Tak poważnie jakby złożyć do "kupy" Twój artykuł, reportaż i dorzucić jeszcze kilka rzeczy to jak na dłoni było by widać patologie w GROM. A teraz możecie mnie obrońcy tej jednostki rozszarpać ;)

Modrak - Czw 14 Paź, 2010

Czy w całych Siłach Specjalnych nie ma fachowca który to wszystko pozamiata ? :(
Mack Pl - Czw 14 Paź, 2010

Rozi napisał/a:


http://fotoo.pl/hosting-z...0duĺźy.jpg.html


Zapytam o dwie rzeczy. Dalczego nie wpomniałeś w artykule, że zawiadomienie do prokuratury o nieprawidłowościach przy przetargach, a tego dotyczy ten wątek, złożył właśnie ten kaleka i kumpel amerykańskich szpiegów? Nie pasowało do wizji tego, że kaleka złym dowódcą był?

Drugie pytanie, odnośnie fagmentu pt "Ujawnieni", otóż, czy jest karygodne ujawnienie w myśl zasady "oko za oko" w internecie z imienia i nazwiska operatora Gromu, który wcześniej napisał "to i owo" na Onecie? A tak się właśnie stało na forum Polska the times.

neo11 - Czw 14 Paź, 2010

Mack Pl napisał/a:
Dalczego nie wpomniałeś w artykule, że zawiadomienie do prokuratury o nieprawidłowościach przy przetargach, a tego dotyczy ten wątek, złożył właśnie ten kaleka i kumpel amerykańskich szpiegów


Artykuł jest trochę wcześniej napisany niż ujawnienie nieprawidłowości przy przetargach.

To może odpowiedź mi na pytanie jak się Wam jeździć tymi Toyotami i biega z noktowizją za kupę kasy ???

Nie do końca rozumiem to święte oburzenie bo to jednak żołnierzom tej jednostki powinno zależeć żeby mieć jak najlepszej klasy sprzęt bo to ich tyłki ma chronić. I jak mam być uczciwa to za każdego "władcy" tej jednostki dziwne rzeczy się działy, zniesmacza mnie za to że sprawy wychodzą wtedy jak się chce przykopać swojemu rywalowi.

Mack Pl - Czw 14 Paź, 2010

neo11 napisał/a:


Artykuł jest trochę wcześniej napisany niż ujawnienie nieprawidłowości przy przetargach.


Ok, mój błąd. Zasugerowałem się kolejnością postów.

Cytat:
To może odpowiedź mi na pytanie jak się Wam jeździć tymi Toyotami i biega z noktowizją za kupę kasy ???


Zapytaj tych co nimi jeżdżą i biegają. Ja zarabiam na życie dużo spokojniejszą pracą.

Cytat:
Nie do końca rozumiem to święte oburzenie


Ale ja się na nic nie oburzam, zadałem tylko proste pytania. Pierwsze można uznać za niebyłe, skoro daty się nie zgadzają.

Cytat:
bo to jednak żołnierzom tej jednostki powinno zależeć żeby mieć jak najlepszej klasy sprzęt bo to ich tyłki ma chronić.


Zgadzam się.

Cytat:
I jak mam być uczciwa to za każdego "władcy" tej jednostki dziwne rzeczy się działy, zniesmacza mnie za to że sprawy wychodzą wtedy jak się chce przykopać swojemu rywalowi.


No cóż, mnie też zniesmacza kopanie po kostkach przez dorosłych ludzi, ale zniesmacza mnie też to, że ktoś kto powinien być obiektywny(np. dziennikarz) kopie tylko jednego człowieka....w dodatku kalekę. Tak to troszkę wg mnie wygląda, że Pan R. jest uprzedzony do Pana Z.

Jean Pierre D. - Czw 14 Paź, 2010

Kaleka??? A już miałem GROM dopisywać do listy takich miejsc jak Lourdes, Loreto, Fatima czy Jasna Góra, gdzie zdarzyły się cudowne uzdrowienia. Pokrzyżowałeś mi plany.
~~Ad~~ - Czw 14 Paź, 2010

Cytat:
Tak to troszkę wg mnie wygląda, że Pan R. jest uprzedzony do Pana Z.

A gdzie Twoim zdaniem Redaktor minął się z prawdą...? Prawo powinno być prawem, dla dowódcy GROM też, a może i nawet przede wszystkim więc nie rozumiem o jakich uprzedzeniach piszesz :???: :gent:

Rozi - Czw 14 Paź, 2010
Temat postu: :)
Moje prywatne sympatie lub antypatie są nieistotne. Ja się skupiłem na faktach, na ustawie, na KRS, na cwaniactwie i chamstwie. Z tego wyszedł mi kolejny smutny obrazek, który dowodzi, że prawo jest dla frajerów, a "dobrze ustosunkowani" mogą sobie na nie gwizdać. A co do afery finansowej w GROM, to nic nie napisałem, bo już w TVN wszystko pokazano. Czy odejście Zawadki miało związek z zawiadomieniem? Chyba nie, wystarczy popatrzec na daty.
Mack Pl - Czw 14 Paź, 2010
Temat postu: Re: :)
~~Ad~~ napisał/a:

A gdzie Twoim zdaniem Redaktor minął się z prawdą...? Prawo powinno być prawem, dla dowódcy GROM też, a może i nawet przede wszystkim więc nie rozumiem o jakich uprzedzeniach piszesz :???: :gent:


A pisałem gdzieś, że minął się z prawdą? Co do uprzedzeń, to chodziło mi o wytykanie pewnych rzeczy tylko jednej stronie, i pomijanie przewin innych(vide pyt. numer 2 w moim poscie).

Rozi napisał/a:
Moje prywatne sympatie lub antypatie są nieistotne. Ja się skupiłem na faktach, na ustawie, na KRS, na cwaniactwie i chamstwie. Z tego wyszedł mi kolejny smutny obrazek, który dowodzi, że prawo jest dla frajerów, a "dobrze ustosunkowani" mogą sobie na nie gwizdać.


No niech będzie, że chciałeś dobrze. A co z pytaniem nr dwa?

marki - Czw 14 Paź, 2010

Przykro czytać takie historie - co by się nie działo TO KULAWY JEST WINNY - a jak jest niewinny to" a w hameryce biją murzynów". Proszę mnie oświecić bo nie jestem świadom - co grozi za:
Cytat:
/.../funkcjonowanie w spółkach i jednocześnie w dowództwie GROM. To są informacje sprawdzone, źródłem jest KRS /.../

a co za ustawianie przetargów i straty Skarbu Państwa rzędu 1-2 mln zł (kwota orientacyjna)?
Czytając niektórych można odnieść wrażenie że w tym kraju można kraść i kłamać - żeby tylko kategoria zdrowia była A1.

Rozi - Czw 14 Paź, 2010
Temat postu: Re: :)
Mack Pl napisał/a:
A co z pytaniem nr dwa?


Chodzi o ujawnienie danych? Niezależnie od tego która strona konfliktu i czyje dane ujawniła, uważam że jest to karygodne. Chyba nie muszę na tym forum tłumaczyć dlaczego?

neo11 - Czw 14 Paź, 2010

Mack Pl napisał/a:
Co do uprzedzeń, to chodziło mi o wytykanie pewnych rzeczy tylko jednej stronie, i pomijanie przewin innych(vide pyt. numer 2 w moim poscie).


Ciekawe że nie miałeś problemów z kopaniem jednej ze stron przez TVN ? ;)

Niestety trzeba wreszcie to powiedzieć rynek medialny jest podzielony. Tak samo wygląda tak jeśli chodzi o działkę wojskową, jedni piszą o jednej stronie a drudzy i drugiej. I będzie się nam ciężko doczekać komplementarnego materiału dotyczącego nieprawidłowości.

A ujawnienie danych osobowych jest karygodne bez względu po której stronie barykady się stoi.

Mack Pl - Czw 14 Paź, 2010

@Rozi

Tak, chodziło o ujawnienie danych. Szkoda tylko, że o ujawnianiu danych osobowych przez drugą stronę, nie napisano słowa. No ale, nie musisz znać wszystkich wpisów w internecie.

neo11 - Czw 14 Paź, 2010

Mack Pl,

Nie wiem czy zauważyłeś ale uważam że ujawnianie danych przez którąkolwiek stronę jest karygodne.

Mack Pl - Czw 14 Paź, 2010

neo11 napisał/a:
Mack Pl,
Nie wiem czy zauważyłeś ale uważam że ujawnianie danych przez którąkolwiek stronę jest karygodne.


Odpisywałem Roziemu.



neo11 napisał/a:

Ciekawe że nie miałeś problemów z kopaniem jednej ze stron przez TVN ? ;)


A to w kwestii afery w logistyce były jakieś strony? Ehh, to już jest tak zagmatwane(logistyka, przekręty, podpisywanie dokumentów w ciemno, kalectwo, KRS, nieodpowiedni koledzy, chamstwo, mobbing, urażone ambicje itd.), że można się pogubić :gent:

neo11 - Czw 14 Paź, 2010

Mack Pl,

E tam pogubić, po prostu puszka Pandory została otwarta aż mnie ciekawi co z niej jeszcze wyleci ;)

cris1234 - Czw 14 Paź, 2010

Cytat:
I w artykule "GROM trafia szlag cd" z tegotygodniowego numeru "NIE" - zapomniałeś.


Odnosiłem sie do artykułu ze stycznia nie wiedziałem nawet że powstał kolejny.

Cytat:
A gdzie Twoim zdaniem Redaktor minął się z prawdą...?


Cytat:
Np. szef szkolenia ppłk Karol Komisarczyk musiał pożegnać się z GROM-em, mimo że do zakończenia kadencji pozostało mu wiele miesięcy. To pierwszy z żołnierzy GROM-u, który przeszedł elitarny kurs Zielonych Beretów (amerykańskie szkolenie jednostek specjalnych). W jego miejsce został powołany major, który nigdy nie był w oddziale bojowym. Takich przykładów moglibyśmy podać więcej, ale poprzestaniemy na jednym, by uszanować tajność naszej najbardziej elitarnej jednostki. Wystarczy powiedzieć, że na miejsce kompetentnych i doświadczonych przychodzą mniej kompetentni i niedoświadczeni, a nawet tacy, którzy uchylali się od udziału w misjach bojowych.


Rozi zdajesz sobie sprawę że powołani na stanowiska przez płk. Zawadkę oficerowie to ludzie którzy byli w pierwszej grupie osób wyselekcjonowanych do służby w GROM-ie.
Odbywali szkolenie w Fort Brag jak i w Hereford.
Pisząc takie rzeczy kłamiesz i zwyczajnie obrażasz tych ludzi.
Wiesz że ppłk. Komisarczyk w oddziale bojowym spędził jakieś trzy lata.
Owszem był taki jeden szef szkolenia bez selekcji ściągnięty przez Polko.
Nawet napisała o nim pewna gazeta.
A jak skomentujesz fakt ściągnięcia przez płk. Patalonga w 2008 roku do jednostki płk. Guta i wyznaczenia go od razu na szefa sztabu? Czy płk. Gut przechodził selekcje a może słuzył wcześniej w GROM-ie?
Warto napisać że słynny dowódca Zespołu Bojowego B został nawet AWANSOWANY na wyższe stanowisko służbowe w DWS podobnie jak ppłk. B.
Kolejna sprawa rzekomego nie ukończenia przez płk. Zawadkę kursu Rangers.
Jak się później okazało z powodu kontuzji do niego nie przystąpił.


Cytat:
W momencie powoływania Zawadka miał stopień podpułkownika, a mianowano go na etat pułkownikowski, jednocześnie oczywiście awansując. Dla nas, cywilów, to betka, ale w wojsku takie rzeczy się nie zdarzają. Znów jakieś lekkie nagięcie prawa, ominięcie formalności.


Czy aby napewno.
Dlaczego np. teraz dowódcą Wojsk Specjalnych płk. a nie dwugwiazdkowy generał jak zakłada etat.
Przypomnę że wśród kandydatów na dowódcę GROM-u po rezygnacji płk. Zawadki był jeden z odwołanych oficerów ppłk. B. Gdyby go wyznaczono pewnie także zostałby awansowany na płk. jak przewiduje etat.
Dlaczego etat dowódcy jednostki na DWA DNI został zmieniony z pułkownika na generała brygady. A no dlatego żeby gen. Polko mógł awansować.

Cytat:
Artykuł jest trochę wcześniej napisany niż ujawnienie nieprawidłowości przy przetargach.


A czy przypadkiem o tej sprawie nie mówi ten fragment?

Cytat:
Ktoś powiadomił śledczych że z magazynu mundurowego zginął towar za kilka milionów ,mimo iż nigdy nie było tam tyle gaci na stanie


No tak ale w tym przypadku powiadomił już "ktoś" i na 100% nie było ich tam tyle.
A po za tym chodzi o jakieś "gacie" a nie mundury i goreteksy.

Będąc obiektywnym watro też było napisać że ppłk. Mariusz P. spędził bardzo dużo czasu na zwolnieniu lekarskim po powrocie z Afganistanu.
Myślisz że rzeczywiście był chory.
Że nie zaliczył egzaminu z angielskiego więc może po prostu sie nie nadawał.
Skarżąc płk. Zawadkę o nepotyzm chyba nie za bardzo wiedział czym jest owy nepotyzm.

Cytat:
Nie tylko oakzał się że Zawadka może służyć w wojsku ,ale nawet ,że jest zdolny do służby w siłach specjalnych.


A uważasz że ppłk. P ze swoją nadwagą zgodnie z rozporządzeniem w sprawie oceny zdolności fizycznej i psychicznej do służby w wojsku też powinien w nich służyć?


Cytat:
Moje prywatne sympatie lub antypatie są nieistotne.


Doprawdy.

Cytat:
I od tamtej pory można mówić o największych sukcesach tej jednostki, o jej dynamicznym rozwoju. Wiązało się to również ze stopniowym odchodzeniem ze struktur GROM-u ludzi związanych z cywilnym wywiadem poprzedniego systemu, których zastępowali w sposób naturalny młodzi żołnierze wyszkoleni już w standardach natowskich. Uosobieniem tych zmian było przyjście nowego dowódcy – generała Romana Polko, przeszkolonego w USA, w 75 Pułku Rangersów Armii Stanów Zjednoczonych i Ośrodku Podyplomowym Marynarki Wojennej w Monterey.
Teraz wśród żołnierzy mówi się, że GROM-em na powrót rządzi petelszczyzna. Pułkownik Dariusz Zawadka był już w GROM-ie w latach 1991–2004. Jego kariera jest ściśle związana z Petelickim. Obecne czystki w kadrze GROM-u mają jedną cechę wspólną – wracają do jednostki ludzie namaszczeni przez Petelickiego, wydalani są związani z generałem Polko i z innym charyzmatycznym wojskowym dowódcą – pułkownikiem Piotrem Patalongiem.


Nie rozśmieszaj mnie Rozi.
Opinię gen. Polko i niektórym odwołanym oficerom wystawili komandosi i pracownicy jednostki którzy podpisali sie pod listem (warto nadmienić że ci którzy byli w tamtym czasie w Afganistanie tego nie zrobili a gdyby mogli podpisów byłoby więcej). I nie pisz tylko że zostali zmuszeni. Żołnierze GROM-u to nie pracownicy MZK (z całym szacunkiem) których można zastraszyć.
Może tych którzy podpisali się pod wnioskiem o odebranie odznaki też zastraszył (w dużej części były to osoby nie będące już w służbie więc jak ich mógł zastraszyć? Że ich zwolni?)
Swoją drogą list który został opublikowany w "Polska The Times" podobno różni się od tego który został wysłany do szefa MON.
Mogłeś też napisać żę za czasów płk. Patalonga obniżono standardy selekcyje ażeby jak najszybciej zapełnić wakaty.
A gdyby żona płk Zawadki została zatrudniona w Jednostce podobnie jak żona płk Patalonga napewno napisałbys że to skandal.


Widzisz opinie żołnierzy GROM o płk.Zawadce są nieco inne niż Ci się wydaje.
Dzięki niemu Jednostka zaczęła znowu normalnie funkcjonować.
Dlaczego dopiero za płk. Zawadki przywrócono mozliwość przyjmowania osób z innych służb mundurowych co szumnie zapowiadał gen. Polko i jakos mu się nie udało przez prawie 10 lat?
Dlaczego dopiero płk. Zawadka odnowił kontakty z zachodnimi jednostkami specjalnymi co jest jednym z najważniejszych elementów koniecznych do utrzymania odpowiedniego poziomu szkolenia.
Warto też się nad tym sie pochylić.


Albo piszemy obiektywnie z każdej strony albo wcale.

bond - Pią 15 Paź, 2010

Bez względu na wszystko, całe te zamieszanie nie służy dobrze tej jednostce. A jest to pokłosie "oderwania" od wojska i upolitycznienia tej jednostki. I Polko i Zawadka poniekąd są "umoczeni" politycznie. Ale jeśli piszemy obiektywnie to trzeba też zaznaczyć zasługi Polki w stosunku do tej jednostki. Można go nie lubić ale nie wszystko co robił było "be". Choć ta zasługa o której myślę - zwiększenie budżetu (co za tym idzie lepsze utechnicznienie) jest powodem kolejnej afery "gaciowej".
Teraz trzeba zacząć od nauki musztry i regulaminów.

miki - Pią 15 Paź, 2010

Pomimo wszystkiego zawsze zadaję sobie pytanie. Gdzie są w takich sprawach osoby funkcyjne: logistyk, szef sekcji materiałowej, szef służby mundurowej ? Gdzie kontrole gospodarczo-finansowe czyżby przetargów i wydatkowania pieniędzy nie kontrolowały ?
Ale myślę, że te kwestie wyjaśnią właściwe organa.

miki :cool:

cris1234 - Sob 16 Paź, 2010

Cytat:
Ale jeśli piszemy obiektywnie to trzeba też zaznaczyć zasługi Polki w stosunku do tej jednostki. Można go nie lubić ale nie wszystko co robił było "be". Choć ta zasługa o której myślę - zwiększenie budżetu (co za tym idzie lepsze utechnicznienie) jest powodem kolejnej afery "gaciowej".


Zgadzam się z Tobą Bond w tej kwestii w 100%. Zwiększenie budżetu Jednostki jest dużym plusem dowodzenia gen. Polko. Ale według mnie jednym z nielicznych plusów. Tą sprawą sam generał miał też dość często okazję chwalić w mediach.
Choć z drugiej strony właśnie często powtarzał że udało mu sie to dzięki nowemu logistykowi który obecnie jest szefem Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.
Mam nieodparte wrażenie że o nim także była mowa w TVN-owskim reportażu.

Jednak gdyby z drugiej strony położyć na szalę lawinowe odejścia z Jednostki (a nie wszystkie były spowodowane kwestiami zarobków czy emerytur ale sposobem dowodzenia i polityką kadrową), ściąganie na potęgę "swoich" ,zaburzanie normalnego programu szkolenia po to żeby parę osób mogło sobie zrobić kilka zdjęć i fajnie wyglądać w TV to nie wiem czy to taki dobry dowódca.
Myślę że błędem tego generała był powrót do wojska. Teraz z dnia na dzień szacunek do tej osoby spada.

Bardzo przykrą sprawą dla mnie jest np. przypisywanie sobie zasług chłopaków z GROM-u.
Jednostka GROM to nie generał Polko a właśnie ludzie ciężko tam pracujący. Można odnieść wrażenie że generał Polko dowodził wszystkimi operacjami osobiście sam je planował i w sumie gdyby sam je realizował też kończyły by sie sukcesem.
Czy chociażby fakt napisania 2 książek które powinny nosić tytuł "Samochwała część 1" i "Samochwała część 2" w których skrzętnie pominął niewygodne fakty ze swojej służby jak choćby pewien incydent poligonowy w czasie kiedy zaczynał służbę w Dziwnowie.
Albo np. sprawa wywiadów dla mediów w czasie kiedy był w BBN-ie. Wtedy każde posunięcie ówczesnego rządu w kwestii obronności było słuszne.
Choć jego ostatnie wystąpienia przerosły wszystko co miało miejsce do tej pory.
Kiedy to swoimi wystąpieniami naprawdę szkodził Jednostce.

Znamiennym jest dla mnie wystąpienie jednego z oficerów GROM-u mjr Klebana w TVN 24.
Który wyjaśnił kilka "mitów" a retoryka generała i pot na jego czole wskazywał na pewne zakłopotanie.
Była to pierwsza osoba z Firmy która wygłosiła poglądy na jego temat.
Do tej pory Ci ludzie z racji swojej pracy lub braku "parcia na szkło" nie mieli ku temu okazji.
Myślę że major mówił głosem większości.

Hipokryzja z jego strony była widoczna gołym okiem. Najpierw generał mówił że jeżeli płk Zawadka ma honor to powinien odejść a kiedy to zrobił generał powiedział
Cytat:
Jeżeli ktoś chce się zwalniać ze względów ambicjonalnych powinien to robić nie w atmosferze nagłośnienia i szumu który szkodzi Jednostce.


Nie wiem jakie wg generała jest pojęcie "szumu" ale z tego co sobie przypominam płk Zawadka sprawy praktycznie nie komentował. "Zapomniał wół jak cielęciem był" można by rzec. Może to że o GROM-ie w czasie kiedy dowodził nim płk Zawadka nie powstał żaden film dokumentalny czy artykuł w gazecie komuś przeszkadzało bo spadła mu ilość zaproszeń do studiów telewizyjnych.

Gdyby to mnie pozbawiono odznaki GROM-u a niemal cała Jednostka podpisała list mnie deprecjonujący to nie paradował bym w szarym berecie i w mundurze z naszywką "GROM" jak miało to miejsce niedawno bo zwyczajnie bym sie wstydził i wcześniej wspominany honor by mi na to nie pozwolił.

Podsumoując sprawę.
Marszałek Rydz-Śmigły jest utożsamiany z porażką w Kampanii Wrześniowej i ucieczką do Rumunii chociaż był bohaterem wojny Polsko-Bolszewickiej. Stare zasługi gen. Polko również zostały przyćmione jego ostatnimi wystąpieniami.

No i druga sprawa inwalidztwa płk Zawadki.
Jak dla mnie płk Zawadka mógłby nie mieć jednej ręki i jednej nogi jeżeli maiłoby to uzdrowić sytuacje w Jednostce ,jeżeli nie potrafili zrobić tego super zdrowi "gromowładni rangerzy". Lepszy kaleki Dowódca niż zdrowy "dowódca".
W historii GROM-u tylko na jednej misji kontyngentem Jednostki nie licząc kilku dni pobytu gen. Polko w Iraku dowodził jej szef było to na Haiti. Obecnie ma on inne zadania i nie bierze udziału w misjach więc jego sprawność ma tutaj drugorzędne znaczenie (choć płk Zawadka był aż na pięciu misjach Jednostki co było raczej rzeczą niespotykaną wśród poprzedników). Wydaje mi się jednak że płk Zawadka mimo swojego inwalidztwa był sprawniejszy niż niejeden zdrowy dowódca w innych jednostkach.
Swoją drogą Douglas Bader, Urich Rudel czy Jean Danjou też byli kalekami :viktoria:

marki napisał
Cytat:
Czytając niektórych można odnieść wrażenie że w tym kraju można kraść i kłamać -żeby tylko kategoria zdrowia była A1.


Nic dodać ,nic ująć.

Wklejam przy okazji artykuł dotyczący sprawy.

Cytat:
GROM przechodzi pod skrzydła Dowództwa Wojsk Specjalnych

Od listopada jednostka specjalna GROM powróci w finansową podległość Dowództwa Wojsk Specjalnych. Szef MON Bogdan Klich potwierdził w piątek nieoficjalne informacje na ten tamat.
Wyłączenie finansów GROM-u spod DWS nastąpiło, gdy jednostką kierował płk Dariusz Zawadka. Takie rozwiązanie uzasadniano wtedy m.in. koniecznością pilnych zakupów w związku z udziałem komandosów w operacji w Afganistanie.
Szef MON pytany o powody przywrócenia finansowej podległości GROM pod Dowództwo powiedział, że jest to efekt koncepcji centralizacji zakupów w armii. - Od stycznia ma powstać zintegrowany system w postaci Inspektoratu Uzbrojenia - dodał.

GROM (Grupa Reagowania Operacyjno-Mobilnego, JW 2305) powstał w 1990 r. Jej komandosi brali udział w misjach na Haiti, w Sławonii, Kosowie, Afganistanie, Zatoce Perskiej i w Iraku. Do września 1999 podlegał MSWiA, potem został podporządkowany MON. Większość działań GROM objęta jest tajemnicą. Opinia publiczna dowiaduje się o nich zwykle w szczątkowej formie i z pewnym opóźnieniem. Od sierpnia GROM-em dowodzi płk Jerzy Gut. Jego poprzednikiem był płk Dariusz Zawadka, który szefował jednostce od lipca 2008.

Kilkanaście dni temu w mediach pojawiła się informacja, że wydział ds. przestępczości zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie nadzoruje śledztwo dotyczące GROM, a jego główny wątek dotyczy nieprawidłowości w zaopatrywaniu w artykuły mundurowe. Zarzuty usłyszało dotychczas 12 osób z GROM - 10 nadal pracuje w jednostce, dwie na własne życzenie odeszły do cywila. Sprawa dotyczy kilku lat; jednostce szefowało w tym czasie kilku dowódców.

O jednostce głośno było wiosną, gdy w GROM pojawili się kontrolerzy MON. Kontrola, realizowana przez resortowy departament dotyczyła lat 2008-2010. Podjęto ją po doniesieniach żołnierzy, którzy formułowali pod adresem dowódcy zastrzeżenia dotyczące m.in. prowadzonej przez niego polityki kadrowej. W ramach kontroli sprawdzano przestrzeganie procedur przy wyznaczaniu lub zwalnianiu żołnierzy, przekazywaniu obowiązków oraz kierowaniu do wykonywania zadań poza macierzystą jednostkę. Ostatecznie - jak podawało MON - kontrola nie znalazła potwierdzenia zarzutów.

Dowództwu Wojsk Specjalnych, które ma siedzibę w Krakowie, podlega oprócz GROM także 1. Pułk Specjalny Komandosów z Lublińca, Morska Jednostka Działań Specjalnych FORMOZA oraz jednostka Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych.



http://www.wprost.pl/ar/2...sk-Specjalnych/

Pozdrawiam.

marki - Sob 16 Paź, 2010

Jak dla mnie Szef MON właśnie strzelił sobie w kolano. Nawet x 2.
1. Nikt o zdrowych zmysłach nie zmienia podległości finansowej z końcem roku finansowego - kiedy jest najwięcej dostaw sprzętu i umów do opłacenia - idę o zakład że nawet w DWS są przerażeni tym wspaniałym pomysłem.
Ale to jeszcze "mały pikuś" w porównaniu z:
2. Ciekawe jak MON będzie się tłumaczył jeśli podejrzenia w stosunku do kilku osób z DWS okażą się prawdziwe.
Jacy dorady - takie decyzje.

tyracze - Sob 16 Paź, 2010

Nie wiem jak było z zakupami w JW2305.
Zmiana na dokonywanie zakupów przez DWS powinna uzdrowić sytuację....
Tylko, że wchodząc na stronę Jednostki 4724 mającej zabezpieczać DWS można znależć, że prwie wszystkie przetargi, niektóre powtarzane 3-4 razy -zostały nierostrzygnięte.
Jeśli to prawda, a nie ukryte dane, to pytanie- za co ta komórka bierze pieniądze skoro jej skuteczność wynosi 0.2% w skali roku

neo11 - Nie 17 Paź, 2010

marki napisał/a:
k dla mnie Szef MON właśnie strzelił sobie w kolano. Nawet x 2.
1. Nikt o zdrowych zmysłach nie zmienia podległości finansowej z końcem roku finansowego - kiedy jest najwięcej dostaw sprzętu i umów do opłacenia - idę o zakład że nawet w DWS są przerażeni tym wspaniałym pomysłem.
Ale to jeszcze "mały pikuś" w porównaniu z:
2. Ciekawe jak MON będzie się tłumaczył jeśli podejrzenia w stosunku do kilku osób z DWS okażą się prawdziwe.


Myślę że podległość finansowa została wymuszona aferami które dzieją się wokół jednostki, ewentualnie afery wyszły żeby zapobiec podległości finansowej bo "żłób" będzie zagrożony ;) MON z pewnością wie komu postawiono zarzuty w tej sprawie to po pierwsze, a po drugie czy tak ciężko uwierzyć że to jest rozgrywka polityczna mająca na celu ochronę "interesów" tej czy innej strony.

Boba Fett - Nie 17 Paź, 2010
Temat postu: Re: :)
Rozi napisał/a:
Moje prywatne sympatie lub antypatie są nieistotne. Ja się skupiłem na faktach(...)

W przypadku Rosomaka również?
Mam odgrzebać ten wątek?

Rozi - Pon 18 Paź, 2010
Temat postu: :)))
Bobba Fett, odgrzeb proszę. I wyciągnij mi jakiś drobiazg techniczny, który nieprecyzyjnie opisałem, po to żeby zdyskredytować pisane przez 3 lata przez trzech autorów artykuły po których nie było najmniejszego sprostowania. A przypomnę Ci, że główna myśl jest taka: przy zamawianiu dla armii fińskiego KTO złamano wielokrotnie procedury i prawo! Zaprzeczysz temu??? Zresztą to nie wątek o KTO (sorry za off topic, ale nie mogłem tego nie skomentować).
A co do gen. Polko, zrobił błąd zadając się z politykami. Żołnierz powinien się trzymać z daleka od tego szamba. Ale poza tym oceniam go wysoko, to sprawny dowódca, któremu zależy na polskiej armii. A ocene tę opieram m. in. na rozmowach z żołnierzami z GROM i innych spec oddziałów. Więc nie jest prawdą, że cała jednostka jest przeciwko niemu. Według mojej oceny jest podzielona, mniej więcej po równo.

Boba Fett - Pon 18 Paź, 2010

A, jasne, teraz to są "techniczne drobiazgi", a jak (dla przykładu) pomstowałeś na rzekomo słabe opancerzenie Rosomaka i poprosiłem Cię o podanie poziomu opancerzenia kilku współczesnych konstrukcji w kontekście pancerza Rosomaka, to zniknąłeś z dyskusji na parę miesięcy. I tak oto "fakty" sprowadziłeś do poziomu "technicznego drobiazgu". Gratuluję.
Z Darkiem (jednym z trzech autorów) to sobie sam pogadam o tym, co pisał o KTO i Leopardzie w przesławnym artykule, bo bzdur wypisał tam niemało. Tutaj zaś rozmawiam z Tobą i proszę, byś pozosałych autorów w to nie wciągał, bo ich tutaj zwyczajnie nie ma.

Wątek przetargu to inna bajka i gdybyś skupiał się na nim, a nie na rzekomych wadach i niedostatkach, to słowa bym nie rzekł. Niestety, pojęcia o samym sprzęcie to Ty zbyt wielkiego nie masz, co nie przeszkadza Ci pisać, że Rosomak do bani jest i już!

A dla zainteresowanych - proszę: klik 1, klik 2.. Niech sobie każdy sam oceni co jest "faktem", a co "technicznym drobiazgiem".

PS. Po wielu artykułach zawierających jeszcze większe brednie, a publikowanych przez prasę "z drugiej strony barykady" również nie ma sprostowań. O czym to świadczy?

Rozi - Pon 18 Paź, 2010
Temat postu: znów off topic.
Nie zniknąłem z dyskusji, tylko nie miałem możliwości odpowiadania na posty w tym temacie. Zapytaj Administratorów... (przy okazji bardzo dziękuję za ponowną możliwość zabierania głosu, to ważne forum i chciałbym mieć stale mozliwość pisania tutaj).
A co do opancerzenia, to może przypadkiem orientujesz się co Izraelska firma Rafael wykonywała dla naszych IDEALNYCH rosomaków wyjeżdżających do Afganu???
Żeby nie było, że calkiem nie na temat, to jeszcze w temacie GROM poddam Wam jeden ciekawy aspekt: płk. Patalong, czy nie uważacie, że trwa na niego nagonka? Chyba nikt nie zaprzeczy, że to znakomity żołnierz, czemu go więc tak atakują???

Boba Fett - Pon 18 Paź, 2010
Temat postu: Re: znów off topic.
Rozi napisał/a:
Nie zniknąłem z dyskusji, tylko nie miałem możliwości odpowiadania na posty w tym temacie. Zapytaj Administratorów... (przy okazji bardzo dziękuję za ponowną możliwość zabierania głosu, to ważne forum i chciałbym mieć stale mozliwość pisania tutaj).

Och, jakiż zbieg okoliczności, że akurat wtedy nie mogłeś już pisać.
A skoro masz możliwość pisać teraz, to może powrócimy do tamtego wątku i odpowiesz na zadane pytania, na które - kiedy jeszcze pisać mogłeś - "odpowiedziałeś" artykułem Darka zupełnie niezwiązanym z tematem?
Rozi napisał/a:
A co do opancerzenia, to może przypadkiem orientujesz się co Izraelska firma Rafael wykonywała dla naszych IDEALNYCH rosomaków wyjeżdżających do Afganu???

Orientuję się doskonale, w przeciwieństwie do Ciebie, o czym pisałem ponad dwa lata temu w linkowanych wątkach. Poczytaj je sobie jeszcze raz, a jak nie będziesz czegoś wiedział/rozumiał, to pytaj. Znajdziesz tam co nieco o opancerzeniu podstawowym, dodatkowym, przygotowaniu do jego montowania, etc. Jak prześledzisz "branżową" prasę, to zobaczysz jak modyfikowane są (różne) pojazdy obecnie, nie tylko w polskiej armii. Może wtedy odczepisz się w końcu od tego Rafaela, ale do tego musisz zroumieć co to jest odporność podstawowej wersji i pancerz dodatkowy.

Do tego czasu - z całym szacunkiem - nie jesteś partnerem w dyskusji o technikaliach. Wybacz.
Rozi napisał/a:
Żeby nie było, że calkiem nie na temat, to jeszcze w temacie GROM poddam Wam jeden ciekawy aspekt: płk. Patalong, czy nie uważacie, że trwa na niego nagonka? Chyba nikt nie zaprzeczy, że to znakomity żołnierz, czemu go więc tak atakują???

Znam takich, którzy zaprzeczą. Znam też takich, którzy o płk. Zawadce powiedzą to, co Ty o płk. Patalongu.
Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania, ot co.

neo11 - Pon 18 Paź, 2010

Rozi napisał/a:
płk. Patalong, czy nie uważacie, że trwa na niego nagonka? Chyba nikt nie zaprzeczy, że to znakomity żołnierz, czemu go więc tak atakują???


Bez przesady z tym znakomitym żołnierzem bo swoje też ma za uszami. Powiedzmy że mam podejrzenia dlaczego jest ta nagonka ;)

Boba Fett - Pon 18 Paź, 2010

A, Rozi, jeszcze coś.
Ostatnio dokupiono kolejny pancerz do Rosomaka, tym razem Qinetiq.
Też będziesz tutaj wietrzył aferę i pisał o "słabym opancerzeniu"?

marki - Pon 18 Paź, 2010

Neo11 napisała:
Cytat:
ewentualnie afery wyszły żeby zapobiec podległości finansowej bo "żłób" będzie zagrożony

Tym sformułowaniem sprowadzasz wszystkich z własnymi finansami do poziomu zwierząt gospodarskich (np. świń) - czy tego właśnie chciałaś?

neo11 - Pon 18 Paź, 2010

marki napisał/a:
Tym sformułowaniem sprowadzasz wszystkich z własnymi finansami do poziomu zwierząt gospodarskich (np. świń) - czy tego właśnie chciałaś?


Może jakbyś nie wyrywał mojego sformułowania z kontekstu to zabrzmiała by inaczej. I jeśli chcesz znać moje zdanie to wszyscy wykorzystujący publiczne pieniądze do własnych interesów sami zniżają się do poziomu zwierząt gospodarskich.

marki - Czw 21 Paź, 2010

Pojawiły się nowe głosy w dyskusji.
Źródło: http://konflikty.wp.pl/ka...ml?ticaid=1b198
Cytat:

Wojenka o GROM


Co kilka miesięcy wokół GROM-u, najsłynniejszej polskiej jednostki specjalnej, rozpętują się kolejne burze. Afera z przetargami, głośne odejście dowódcy, plotki o mafijnych porachunkach żołnierzy, donosy na byłych dowódców i listy poparcia w ich obronie. Wszystko na łamach prasy, przed kamerami. Czy komuś zależy na zamieszaniu wokół polskich wojsk specjalnych?

GROM, Grupa Reagowania Operacyjno-Mobilnego, znana również jako Jednostka Wojskowa 2305, to elitarna formacja polskich komandosów. Szczyci się tym, że od momentu powstania w 1990 roku w kilkuset operacjach specjalnych nie straciła ani jednego żołnierza. - To jedyna z czołowych jednostek na świecie, które może się tym pochwalić - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską twórca GROM-u gen. Sławomir Petelicki.

Wojska specjalne mają to do siebie, że działają w tajemnicy, dyskretnie, często na tyłach wroga. Przez pierwsze cztery lata od powołania GROM-u, o jednostce wiedzieli tylko nieliczni. Wyjeżdżając na pierwszą misję zagraniczną na Haiti w 1994 twórca jednostki zadbał o odpowiednią oprawę. Zaproszeni dziennikarze mogli zobaczyć 50 komandosów, skrywających swą tożsamość za ciemnymi okularami. Do historii wojsk specjalnych przeszły opowieści o tym, jak Petelicki w całkowitej tajemnicy zbierał najlepszych żołnierzy w Polsce i o szkoleniu, jakie musieli przejść. Tak narodziła się legenda.

Dokumentami w dowódcę

W ostatnim czasie o jednostce robi się głośniej przy okazji skandali, kłótni wewnętrznych, walk o władzę. Ostatnia odsłona tego spektaklu to "afera zakupowa", ujawniona przez dziennikarzy TVN-u 4 października. Żołnierze, którzy odpowiadali za zaopatrzenie, korzystając z wyjątkowej możliwości, jaką posiada GROM, rzekomo nabywali sprzęt bez przetargu. Podpisywali umowy na dostarczenie ekwipunku takiego jak gogle, czy dobrej jakości ubrania, po zawyżonych kilkakrotnie cenach. Prokuratura wojskowa prowadzi w tej sprawie śledztwo. Zarzuty postawiono 12 osobom, z czego 10 wciąż pracuje w jednostce. O winie lub jej braku zadecyduje sąd.

Sam proceder miał trwać kilka lat. GROM-em dowodzić w tym czasie miało czterech wojskowych. Dziennikarze śledczy TVN dostali jednak materiały obciążające tylko jednego z nich, płk. Piotra Patalonga, który w międzyczasie awansował na dowódcę wojsk specjalnych - organu wojska polskiego, który ma koordynować pracę wszystkich elitarnych jednostek naszej armii. Z GROM-u wyciekły umowy podpisane właśnie przez płk. Patalonga. Dziennikarze nagrali zakłopotaną minę dowódcy, który kompletnie zaskoczony na korytarzu sztabu generalnego wojska polskiego nie potrafił odpowiedzieć na szczegółowe pytania o przetargi sprzed kilku lat. Przekaz reportażu był dość jasny: dowódca wojsk specjalnych maczał palce w aferze albo przynajmniej nie zapanował na sytuacją.

Prokuratura, która bada sprawę i ma pełen dostęp do dokumentów, nie postawiła zarzutów dowódcy wojsk specjalnych. Zdaniem przeciwników płk. Patalonga, dlatego, iż śledczy posłusznie wykonują polecenia ministerstwa. Zdaniem zwolenników, dlatego, że nie było dowodów przeciw niemu. Jedno jest pewne, ktoś "życzliwy" przekazał dokumenty mediom.

- Już kilka tygodni temu pewien człowiek przychodził do reporterów z tymi materiałami - powiedział Wirtualnej Polsce były dziennikarz, zajmujący się kwestiami wojskowymi. Jedynie TVN zdecydował się upublicznić te informacje i grom uderzył w GROM, a dowódcy wojsk specjalnych podstawiono nogę.

Zaufani ludzie

To nie jest tak, że jest to kolejna burza wokół GROM-u
Gen. Sławomir PetelickiTo nie jest tak, że jest to kolejna burza wokół GROM-u - zaprzecza w rozmowie z Wirtualną Polską, gen. Petelicki. - Przedstawianie tego w ten sposób szkodzi jednostce - dodaje.

Fakty zdają się jednak przeczyć jego słowom. Z końcem lipca rezygnację z dowodzenia jednostką złożył płk Dariusz Zawadka. W mediach głośno było o konflikcie personalnym, jaki miał stać za jego odejściem. Choć sam płk Zawadka odmówił komentarzy w tej sprawie, to w kuluarach twierdzono, że ma ono związek z planowaną nominacją na dowódcę wojsk specjalnych, czyli zwierzchnika płk Zawadki. Stanowisko miał objąć bowiem poprzednik Zawadki w GROM-ie, płk Patalong.

Gen. Petelicki komentując tę sprawę dla Wirtualnej Polski (czytaj więcej) stwierdził wówczas, że dymisja dowódcy jednostki oraz szefów wszystkich oddziałów bojowych to wynik próby podporządkowania GROM-u Dowództwu Wojsk Specjalnych (DWS). Twórca jednostki alarmował, że wraz z Zawadką z jednostki odejdą dowódcy wszystkich oddziałów bojowych. Nie odszedł żaden.

Płk Dariusz Zawadka był zaufanym człowiekiem gen. Petelickiego. W GROM-ie znalazł się na samym początku. Przeszedł pierwsze szkolenia komandosów organizowane przez Amerykanów i Brytyjczyków. Po odejściu ze służby w 2004 wspólnie ze swoim dawnym dowódcą prowadził nawet interes, w którym udział mieli m.in. znany polski biznesmen Ryszard Krauze, a także byli oficerowie CIA. Do służby wrócił w 2008 roku, by zostać dowódcą JW 2305.

Gen. Petelicki chwalił go później wielokrotnie, podkreślając za każdym razem, że Zawadka wraz z zastępcami to najlepsze dowództwo w GROM-ie od 20 lat. Pod Zawadką ktoś jednak dołki kopał. Za jego kadencji w Polsce pojawiły się informacje, jakoby Amerykanie po raz pierwszy krytykowali wyszkolenie najlepszej polskiej jednostki.

Wirus w krwiobiegu

Gen. brygady William Dechow, dowodzący operacjami specjalnymi w Afganistanie, miał się skarżyć polskiemu dowództwu, że żołnierze elitarnej formacji chętniej siedzą w stołówce niż wojują z rebeliantami. Ministerstwo oficjalnie zaprzeczyło tym doniesieniom, jednak tygodnik "Nie" szczycił się, że potwierdził tę informację w dwóch niezależnych źródłach. Wiadomość przeszła do medialnego krwiobiegu i zaczął zatruwać krew.

W tym czasie jednostkę zaatakował inny wirus, który wywołał... zatrucie pokarmowe. Żołnierze dostali nieświeże jedzenie na stołówce wojskowej i wielu z nich zachorowało. Jedzenie dostarczał cywilny kontrahent. Była to "sensacyjka", jednak na tyle poważna, iż głos w sprawie zabrał m.in. gen. Stanisław Koziej, który za jakiś czas miał zostać szefem prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego (Czytaj więcej!!).

Następna odsłona "wojenki" to list, który w lutym tego roku wyciekł do mediów. "Zwracam się z uprzejmym wnioskiem o wszczęcie postępowania w sprawie nieprawidłowości w polityce kadrowej w odniesieniu do jednostki GROM, podejrzenia o nepotyzm oraz naruszenie mojej godności osobistej i poniżania mnie przez płk. Dariusza Zawadkę w oczach moich podwładnych" - pisał podpułkownik, który pół roku wcześniej otrzymał prezydencki Order Komandorski Krzyża Wojskowego za świetne dowodzenie GROM-em w Afganistanie. Jego wniosek trafił jednocześnie do Wojskowej Prokuratury Okręgowej, MON, BBN, NIK, DWS i przewodniczącego sejmowej komisji obrony narodowej.

Kto pod kim dołki kopie

Był jednym ze zwolnionych przez Zawadkę dowódców grup bojowych. Kilka dni po upublicznieniu tej wiadomości, oficer skarżący Zawadkę ujawnił, iż otrzymał SMS-y z groźbami "sk... nie pojawiaj się na jednostce. Nie ma tu miejsca dla takich gnoi jak ty". Straszono podobno również jego rodzinę, a w samochodzie żony jednego ze zwolnionych oficerów, pracującej dla GROM-u, przebito opony na terenie jednostki.

Skarżącego żołnierza popierać miał gen. Roman Polko, były szef BBN związany z obozem prezydenckim za rządów Lecha Kaczyńskiego.

Płk Zawadka pozostał w jednostce mimo burzy. Kontrola, jaką zarządził w GROM-ie minister Klich nie wykazała nieprawidłowości. Choć wcześniej gen. Potasiński (zginął 10. kwietnia w Smoleńsku), szef DWS, anulował dwie decyzje personalne płk Zawadki, to w raporcie nie wspomniano o tym ani słowem.

Dowódca GROM-u cieszył się podobno wielkim poparciem ministra Pawła Grasia. Dzięki temu miał "stałe łącze z oficjelami rządowymi". - Anegdoty opowiada się o tym, jak dowódca wojsk specjalnych gen. Potasiński czekał pod drzwiami gabinetu ministra, podczas gdy w środku znajdował się płk Zawadka. Dla żołnierzy był to jasny sygnał: od formalnej hierarchii ważniejsza była ta nieformalna - stwierdził Jarosław Rybak, autor dwóch książek o GROM-ie oraz były rzecznik Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Minister Graś nie chciał odpowiedzieć na nasze pytania dotyczące jego przyjaźni z oficerami GROM-u. W mediach głośno jednak było o meczu piłkarskim między żołnierzami GROM a politykami partii rządzącej. O szczegółach spotkania mówił przed komisją hazardową asystent byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego - Marcin Rosół.

Ulubieńcy polityków

Upolitycznienie nie wpływa dobrze na jednostkę
Jarosław Rybak, były rzecznik BBN Upolitycznienie nie wpływa dobrze na jednostkę - komentuje sprawę Rybak. To ono mogło doprowadzić do tego, iż dowódca jednostki, wbrew zasadom, miał więcej do powiedzenia niż szef DWS, któremu GROM formalnie podlegał. Zawadce udało się uniezależnić finansowo GROM od DWS-u. Jak pisał Juliusz Ćwieluch na łamach "Polityki" świadczyło to o tym, że "musiał mieć bardzo wpływowego protektora". Informacje o upolitycznieniu jednostki potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polska również były dowódca wojsk lądowych, gen. Waldemar Skrzypczak. - Od pewnego czasu decyzje dotyczące jednostki GROM były decyzjami politycznymi, a nie wojskowymi. Jest to dla mnie dziwne - stwierdził były wojskowy

Po wyborach prezydenckich sytuacja się zmieniła. Prezydent Bronisław Komorowski, dawny minister obrony, posiada swoją wizję armii i swoich doradców. Gdy w lipcu w kręgach wojskowych stało się jasne, że dowódcą wojsk specjalnych zostanie płk Patalong oraz że GROM będzie musiał podporządkować się DWS-owi, Zawadka postanowił odejść. - Wróciłem do jednostki, bo miałem wyciągnąć ją z zapaści, powstrzymać falę odejść i stworzyć wizję na przyszłość. Uważam, że dwie pierwsze sprawy udało mi się uporządkować. Przy trzeciej poległem. Nie udało mi się przekonać ministra do mojej wizji. Trudno - były dowódca GROM powiedział "Polityce".

Nowy dowódca, nowe nadzieje?

Jego następcą został człowiek kojarzony do tej pory z płk. Patalongiem - płk Jerzy Gut. - To człowiek dyskretny i cichy - opisuje Rybak. - Gut pojechał do Iraku w trakcie 3. zmiany i dowodził tam batalionem, w skład którego wchodzili żołnierze z 73 jednostek z terenu całego kraju i trafił w powstanie as-Sadra. To była bardzo ciężka misja. Poradził sobie świetnie - dodaje.

Nie wiadomo jednak, czy równie dobrze poradzi sobie z mediami i rysami na wizerunku jednostki. W połowie października TVN ujawnił aferę zakupową. Według reporterów stacji, zawiadomienie o przestępstwie złożył w żandarmerii wojskowej płk Zawadka. Dokumenty podpisane przez płk. Patalonga, które dotarły do dziennikarzy przypadkiem - jak się wydaje - nie trafiły tam ze względu na chęć wyjaśnienia nieprawidłowości.

Kto miesza?

- Czy ktoś "miesza" wokół wojsk specjalnych? Nie mam takiej wiedzy, ale jestem przekonany, że jeżeli "ktoś" taki istnieje, to jego intencją z pewnością nie jest pełne i rzetelne wyjaśnienie sprawy - powiedział Wirtualnej Polsce rzecznik Wojsk Specjalnych ppłk Ryszard Jankowski.

Mam wrażenie, że niektórych, spośród tych, którzy odeszli z GROM-u, dopadła choroba, którą psychiatrzy nazywają "zastępczym zespołem Muenhausena"Jarosław Rybak, były rzecznik BBN

Wszyscy nasi rozmówcy są zgodni: najbardziej tracą na tym żołnierze. Cierpi wizerunek jednostki, o której przez długie lata mówiło się, że jest naszym "dobrem narodowym" na najwyższym światowym poziomie. - Żołnierze, którzy wracają z Afganistanu, są - mówiąc delikatnie - bardzo zirytowani tą sytuacją. Tracimy w oczach sojuszników. Jak w czasie planowania przyszłych operacji będziemy ich przekonywać, że GROM to światowa czołówka, skoro sami GROM-owcy obrzucają się błotem? Także terroryści dowiadują się, że w naszej czołowej jednostce specjalnej nie dzieje się dobrze. Na tę historię trzeba spojrzeć szerzej niż tylko jak na kłótnię kilku ludzi i przeanalizować ją na wielu poziomach - zaznacza Rybak.

- Samo zjawisko rozstrzygania swoich problemów przez niektóre osoby poprzez media jest dla nas przykre i niebezpieczne. To nie powinno mieć miejsca - dodaje ppłk Jankowski. Dowództwo Wojsk Specjalnych woli jednak komentować fakty, a nie plotki i insynuacje.

Medialna bitwa

Póki co fakty są takie, że GROM wraca z początkiem listopada pod finansową podległość do DWS-u - poinformował nieoficjalnie w ostatni piątek minister Klich (czytaj więcej!). Polskie DWS ma za cztery lata przejąć kierownictwo nad operacjami specjalnymi państw NATO. Wchodzi w kluczowy etap przygotowań do tej misji.
Czy zamieszanie odbija się na naszych wojskach? - zapytaliśmy DWS. - Cieszymy się ogromnym zaufaniem naszych sojuszników, osiągamy sukcesy podczas realizacji misji poza granicami kraju. GROM od lat stanowi markę rozpoznawalna na świecie, komandosi z 1 Pułku Specjalnego zbierają doskonałe recenzje w Afganistanie, Formoza zwiększa swój potencjał bojowy, powstała Jednostka Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych. (...) Niedawno podpisaliśmy umowę bilateralną ze Stanami Zjednoczonymi, która ustanawia USA partnerem strategicznym dla polskich Wojsk Specjalnych.

Dla wielu krajów stanowimy wzorzec budowy wojsk specjalnych. To jest ogromny dorobek, którego nie możemy zaprzepaścićppłk Ryszard Jankowski, rzecznik wojsk specjalnych

Dla wielu krajów stanowimy wzorzec budowy wojsk specjalnych. To jest ogromny dorobek, którego nie możemy zaprzepaścić - odpowiedział rzecznik.
Trzeba mieć nadzieję, że nasi komandosi nie polegną w medialnej bitwie rozgrywanej przed kamerami.

Paweł Orłowski, Wirtualna Polska

Jak dla mnie jest to kolejny przykład działania zupełnie niezależnych mediów - czego przykładem jest komentarz wielkiego znawcy SOF p. Rybaka /napisal aż 2 książki o GROM/.

Makawity - Czw 21 Paź, 2010

Cytat:
Wszyscy nasi rozmówcy są zgodni: najbardziej tracą na tym żołnierze. Cierpi wizerunek jednostki, o której przez długie lata mówiło się, że jest naszym "dobrem narodowym" na najwyższym światowym poziomie. - Żołnierze, którzy wracają z Afganistanu, są - mówiąc delikatnie - bardzo zirytowani tą sytuacją. Tracimy w oczach sojuszników. Jak w czasie planowania przyszłych operacji będziemy ich przekonywać, że GROM to światowa czołówka, skoro sami GROM-owcy obrzucają się błotem? Także terroryści dowiadują się, że w naszej czołowej jednostce specjalnej nie dzieje się dobrze. Na tę historię trzeba spojrzeć szerzej niż tylko jak na kłótnię kilku ludzi i przeanalizować ją na wielu poziomach - zaznacza Rybak.


Bo własne brudy pierze się we własnym gronie, a nie publicznie.
Bo zły to ptak co we własne gniazdo ...
:gent:



post nr 300

Satsumi - Czw 21 Paź, 2010

Cześć
Marki napisał:
Cytat:
Jak dla mnie jest to kolejny przykład działania zupełnie niezależnych mediów - czego przykładem jest komentarz wielkiego znawcy SOF p. Rybaka /napisal aż 2 książki o GROM/.
W których wypisywał się zresztą bardzo pochlebnie o GROM-ie. Czyli co Marki wtedy pisał bzdury o wspaniałej jednostce ? Zresztą sorry za szczerość ale uważam, że może on bardziej obiektywnie coś stwierdzić niż Ty.
Pozdrawiam

neo11 - Czw 21 Paź, 2010

No no , pierwszy raz od dłuższego czasu przeczytałam coś w miarę obiektywnego o Gromie. Bardzo dziękuje autorowi że podniósł moją wiarę w kolegów po fachu.

marki napisał/a:
Jak dla mnie jest to kolejny przykład działania zupełnie niezależnych mediów - czego przykładem jest komentarz wielkiego znawcy SOF p. Rybaka /napisal aż 2 książki o GROM/.


Nie no wszystko dotąd co była napisane był doskonale rzetelne. Jak rozumiem jesteś z paczki pupila Petelickiego. A co do znawców to może powinien się tylko wypowiadać Gromosław Czępiński bo to od jego imienia nazwano słynną jednostkę ;)

I coś w tym jest Lubliniec nie ma PR mimo że po cichu jak należy robią swoją robotę. Może wreszcie ktoś to doceni ?

Boba Fett - Czw 21 Paź, 2010

neo11 napisał/a:
A co do znawców to może powinien się tylko wypowiadać Gromosław Czępiński bo to od jego imienia nazwano słynną jednostkę ;)

A kto to jest?
Poza tym - nie do końca jestem przekonany o pochodzeniu nazwy...

Mack Pl - Czw 21 Paź, 2010

neo11 napisał/a:
Gromosław Czępiński bo to od jego imienia nazwano słynną jednostkę ;)


Powinno być Czempiński.

PS

Po cichu powiadasz. A jest jakaś różnica w "cichości" działań pomiędzy Gromem a 1 PSK? Zakładam, że pod pojęciem działania masz na myśli np. to co robią w Afganistanie, a nie to co się dzieje w kraju. Tak tylko pytam.

neo11 - Czw 21 Paź, 2010

Cytat:
Poza tym - nie do końca jestem przekonany o pochodzeniu nazwy...


http://pl.wikipedia.org/w...Czempi%C5%84ski


No i oczywiście przepraszam za "byka" w nazwisku.

Makawity - Czw 21 Paź, 2010

neo11 napisał/a:
I coś w tym jest Lubliniec nie ma PR mimo że po cichu jak należy robią swoją robotę. Może wreszcie ktoś to doceni ?

I na zdrowie to im wychodzi podobnie jak Formozie.
Może lepiej niech już tak zostanie, by nie skończyli jak GROM

marki - Czw 21 Paź, 2010

Neo11 i Satsumi, widzę że potraficie już czytać ze zrozumieniem ale w dalszym ciągu macie duże kłopoty z drobnymi niuansami dotyczącymi używania znaków interpunkcyjnych - które niekiedy całkiem zmieniają sens przekazu. Szczególnie dziwi mnie to w przypadku Neo11 - która twierdzi że jest dziennikarzem i co jak co ale drobne niuanse interpunkcji powinna mieć w małym paluszku.
Przykład 1:
Cytat:
Ostatnia odsłona tego spektaklu to "afera zakupowa", ujawniona przez dziennikarzy TVN-u 4 października. Żołnierze, którzy odpowiadali za zaopatrzenie, korzystając z wyjątkowej możliwości, jaką posiada GROM, rzekomo nabywali sprzęt bez przetargu.

Przykład 2:
Cytat:
Dokumenty podpisane przez płk. Patalonga, które dotarły do dziennikarzy przypadkiem - jak się wydaje - nie trafiły tam ze względu na chęć wyjaśnienia nieprawidłowości.

Mój ulubiony przykład to:
Cytat:
Mam wrażenie, że niektórych, spośród tych, którzy odeszli z GROM-u, dopadła choroba, którą psychiatrzy nazywają "zastępczym zespołem Muenhausena"Jarosław Rybak, były rzecznik BBN

Jak dla mnie - ośmieszana jest jedna i dramatycznie wybielana druga strona konfliktu (co zdążyła już wcześniej zauważyć Neo11).
W dalszym ciągu odgrzewane są "stare kotlety" dotyczące płk rez. Zawadki i na siłę KTOŚ NIEZALEŻNY stara się udowodnić że nie ma żadnej afery, że "wszystko jest cacy".
Satsumi na jakiej podstawie uważasz że Pan Rybak jest znawcą SOF? Bo pomagal Panu RP redagować 2 książki, bo "ponoć" brał udział w selekcji do GROM?
Proszę się nie ośmieszać.

ps. Dla tych którzy nie wiedzą jak używać znaków interpunkcyjnych - podaję przykład: "ponoć" brał udział w selekcji - przekaz poddający w wątpliwość fakt udziału w selekcji.

ps 2. Nie wiem czy Pan Rybak przypadkiem nie opisuje problemu swojego przelożonego, który ostatnio trochę jakby przycichł?

Boba Fett - Czw 21 Paź, 2010

Cudzysłów jest zbędny.
Zgodnie z definicją słownikową:
SJP napisał/a:
ponoć = podobno, zdaje się, pono

użycie tego słowa bez cudzysłowu już jest podaniem (nie "poddaniem") w wątpliwość udziału w selekcji.

PS. Ty również nie najlepiej stosujesz zasady interpunkcji...

PS.2
Obcy język polski napisał/a:
* Bardzo proszę o wyjaśnienie, czy poprawny jest zwrot „poddać pod wątpliwość”. Jeszcze jedno pytanie dotyczy słowa „przekonujący”, a może poprawnie jest „przekonywujący”? Pozdrawiam. (busse@toya.net)

Nie mówimy poddawać pod wątpliwość, lecz podawać w wątpliwość. Podawać w wątpliwość znaczy ‘wyrażać wątpliwość w jakiejś sprawie’. W zwrocie tym nie chodzi o żadne poddawanie, czyli uzależnianie czegoś od kogoś lub czegoś. Poddawać można coś pod rozwagę, poddawać można coś próbie, kontroli. Niestety, poddawać coś pod rozwagę brzmi dla wielu osób tak samo jak poddawać coś w wątpliwość, stąd spore rozpowszechnienie tej błędnej konstrukcji. Co do drugiego pytania, to poprawną formą są imiesłowy przekonujący i przekonywający. Błędne przekonywujący jest kontaminacją (inaczej skrzyżowaniem) obu wyrazów. Szerzej na ten temat pisałem w odcinku 57 „Obcego języka polskiego” (patrz www.obcyjezykpolski.interia.pl/Archiwum).

źródło

neo11 - Czw 21 Paź, 2010

marki napisał/a:
Szczególnie dziwi mnie to w przypadku Neo11 - która twierdzi że jest dziennikarzem i co jak co ale drobne niuanse interpunkcji powinna mieć w małym paluszku.


Nie do się ukryć że moja interpunkcja pozostawia wiele do życzenia ( dysleksja się to nazywa) i dlatego też pracowałam w tv ;)

Dyskusja zresztą nie jest o mojej interpunkcji tylko o tym że nikt obiektywnie nie pisze o GROM. A co do pochodzenia nazwy to spytaj się gen Petelickiego i jak się o to nie wkurzy to może Ci odpowie ;)

Co do ekspertów mogących wypowiadać się na temat GROM. Mogliby nimi być byli dowódcy ale niestety mają w zwyczaju obrzucać się nawzajem błotem.

Satsumi - Czw 21 Paź, 2010

Cześć
Marki natomiast Ty mój drogi nadal nie czytasz ze zrozumieniem.
Po pierwsze - w którym momencie stwierdziłem to co tak usilnie starasz się mi zasugerować ?
Po drugie - czy potrafisz odpowiadać na pytania ? (to takie zdania ze znakiem zapytania na końcu) specjalnie dla Ciebie powtórzę je jeszcze raz (a nawet je trochę rozbuduje): Czy to znaczy, że to co pan Rybak napisał w swoich książkach o GROM-ie to bzdura ? Także to, że jest to jednostka dorównująca najlepszym jednostką tego typu na świecie ?
Mam nadzieje, że tym razem uda Ci się to przeczytać ze zrozumieniem. :gent:
Pozdrawiam bardzo serdecznie

marki - Czw 21 Paź, 2010

Drogi Satsumi - przyznam się że wpisałem Cię obok Neo11 z rozpędu pod wpływem złych emocji - sorki.
W odpowiedzi na Twoje pierwsze pytanie /- drugie uważam za niebyłe/:
Cytat:
Zresztą sorry za szczerość ale uważam, że może on bardziej obiektywnie coś stwierdzić niż Ty.

Odpowiem pytaniem:
Na jakiej podstawie wysuwasz takie wnioski? Rozumiem że niezbyt pasuje Ci mój punkt widzenia - ale kim jest Pan Rybak żeby uchodził za eksperta w sprawach GROM i SOF? Ukończył jakieś specjalne studia na AON czy coś innego, może chociaż był żołnierzem? Nie znalazłem takich informacji w jego życiorysie na Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Jaros%C5%82aw_Rybak
Ponadto, jeśli Pana Rybak jest tak zatroskany zamieszaniem wokół GROM to czemu zabiera głos w sprawie i jeszcze sączy jad:
Cytat:
Mam wrażenie, że niektórych, spośród tych, którzy odeszli z GROM-u, dopadła choroba, którą psychiatrzy nazywają "zastępczym zespołem Muenhausena"

Wygląda to dokładnie jak zabiegi pewnych polityków, którzy z jednej strony proszą wszystkich o spokój i rozwagę, ale robią to tak żeby było zupełnie odwrotnie /wszelka zbierzność do sytuacji jest jak najbardziej zamierzona/.

Ze swej strony mogę Cię zapewnić że czytałem wszystkie książki firmowane nazwiskiem Pana Rybaka (jak dla mnie żadna rewelacja) a żołnierzem jestem już 16 lat. Ukończyłem też Podyplomowe Studium Problematyki Zorgazniowanej Przęstępczości i Terrozryzmu na UW. Tyle o mnie - może Ty się odkryjesz?
Buziaczki

Satsumi - Czw 21 Paź, 2010

Cześć
Mój drogi jak na pewno jest Ci wiadome to nieładnie odpowiadać pytaniem na pytanie.
Ja jednak na Twoje odpowiem. Na jakiej podstawie uważam, że jest on bardziej obiektywny od Ciebie ? To proste mój drogi Bo w przeciwieństwie do Ciebie pan Rybak ma do tej sprawy dystans troszeczkę większy od Ciebie (pracującego w GROM-ie). Zrozumiałeś co miałem na myśli czy mam Ci wyjaśnić co znaczy słowo "obiektywizm" ?
Co do reszty tego zadania to Marki nikt oprócz Ciebie nie sugeruje tutaj, że pan Rybak jest "ekspertem". Więc przykro mi to stwierdzić ale najwyraźniej znowu czegoś nie doczytałeś bo polemizujesz (z pewna dozą talentu) sam ze sobą. :gent:
Dalej nie odpowiedziałeś prosto na moje pytania. Zadam je wiec jeszcze raz i proszę o odpowiedz TAK lub NIE a dopiero po tym możesz to ewentualnie uzasadnić:Czy to co pan Rybak napisał w swoich książkach o GROM-ie to bzdura ? Także to, że jest to jednostka dorównująca najlepszym jednostką tego typu na świecie ?
Przyznaje, że z niecierpliwością czekam na Twoja odpowiedz.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.

MK-J - Czw 21 Paź, 2010

Uprzejmie proszę aby osobiste wycieczki (ewentualne uszczypliwości jak i nadmierne serdeczności) transmitować kanałem PW, a tu rozważać kwestie merytoryczne związane z tematem. Dziekuję. MK-J.
marki - Czw 21 Paź, 2010

Satsumi mój drogi!
Staram się doszukać sensu w Twoich postach i odkryć przyczynę Twojej rosnącej agresji i jeszcze raz cofnąłem sie do pierwszego:
Satsumi napisał/a:
Cześć
Marki napisał:
Cytat:
Jak dla mnie jest to kolejny przykład działania zupełnie niezależnych mediów - czego przykładem jest komentarz wielkiego znawcy SOF p. Rybaka /napisal aż 2 książki o GROM/.
W których wypisywał się zresztą bardzo pochlebnie o GROM-ie. Czyli co Marki wtedy pisał bzdury o wspaniałej jednostce ? Zresztą sorry za szczerość ale uważam, że może on bardziej obiektywnie coś stwierdzić niż Ty.
Pozdrawiam

Odpowiadam - TAK - Pan Rybak pochlebnie pisał o GROM-ie. Ale powiedz mi proszę: co ma piernik do wiatraka.
Podam Ci przyklad:
Czy Grzegorz Lato był dobrym piłkarzem? Odpowiedz: TAK. Czy obecnie sprawdza się w roli Szefa PZPN? Odpowiedz - NIE - zachowuje się i podejmuje decyzje jakby nie miał pojęcia o piłce nożnej.

Czy Pan Rybak pisał pochlebnie o GROM - TAK. Czy jest obiektywny w cytowanym artykule?
Według Satsumi:
Cytat:
Na jakiej podstawie uważam, że jest on bardziej obiektywny od Ciebie ? To proste mój drogi Bo w przeciwieństwie do Ciebie pan Rybak ma do tej sprawy dystans troszeczkę większy od Ciebie (pracującego w GROM-ie). Zrozumiałeś co miałem na myśli czy mam Ci wyjaśnić co znaczy słowo "obiektywizm" ?

Satsumi jestem jeszcze ze starej wojskowej szkoły: odporny na wiedzę - trudny do za...ia, więc bąć uprzejmy i wyjaśnij mi oraz innym forumowiczom znaczenie słów obiektywizm i dystans - szczególnie w odniesieniu do Pana Rybaka.
Nie zapomnij przy tym wspomnieć o wspólnych książkach i pracy w BBN - Panów Rybaka i R.P.
Pozdrawiam

Po raz ostatni proszę o zaprzestanie dyskusji na tematy coraz bardziej odległe od głównego wątku. Wyjaśnijcie sobie znaczenia różnych słów poprzez PW. Nie sądzę aby interesowało to innych Forumowiczów. MK-J

neo11 - Czw 21 Paź, 2010

marki napisał/a:
ie zapomnij przy tym wspomnieć o wspólnych książkach i pracy w BBN - Panów Rybaka i R.P.


A kto to jest ten R.P ???? Bo jeśli chodzi o Romana Polko to chyba nie pracowali w tym samym czasie w BBN

Resurrected - Czw 21 Paź, 2010

Jak to kto? Gen. Roman Polko
marki - Czw 21 Paź, 2010

Neo11, pamiętasz co pisałaś kilka dni temu?
neo11 napisał/a:
marki,

No cóż jak nie wiesz kto jest czyim pupilkiem to albo nie masz pojęcia o wojsku albo właśnie nas podpuszczasz co jest niestety nie ładne.

Proszę bez wygłupów...

neo11 - Czw 21 Paź, 2010

marki napisał/a:
ale kim jest Pan Rybak żeby uchodził za eksperta w sprawach GROM i SOF? Ukończył jakieś specjalne studia na AON czy coś innego, może chociaż był żołnierzem?


Podejrzewam że został spytany o GROM jako były rzecznik prasowy MON co jednak nie czyni z niego eksperta.

Dziwi mnie że nie masz ochoty odnieść się do kwestii braku ekspertów bo byli dowódcy GROM mają w zwyczaju obrzucać się błotem. Może o tym podyskutujemy dlaczego dwóch dorosłych facetów i do tego generałów zachowuje się jak dzieci ?

[ Dodano: Czw 21 Paź, 2010 ]
marki napisał/a:
Neo11, pamiętasz co pisałaś kilka dni temu?
neo11 napisał/a:
marki,

No cóż jak nie wiesz kto jest czyim pupilkiem to albo nie masz pojęcia o wojsku albo właśnie nas podpuszczasz co jest niestety nie ładne.


No co, czyżby komandosi nie mieli poczucia humoru ??? ;)

Ps. Do moderatora - bardzo mnie interesuje wymiana poglądów na temat Rybaka :)

[ Dodano: Czw 21 Paź, 2010 ]
marki napisał/a:
przypadku Neo11 - która twierdzi że jest dziennikarzem


No i bym zapomniała, dziennikarzem na emeryturze. Specjalnie dla Ciebie nazywam się Agnieszka Szepelak i można sprawdzić w gogle czym się zajmowałam ;)

cris1234 - Czw 21 Paź, 2010

A mnie się wydaję że obiektywizm Pana Rybaka można podważyć.
Był on zarówno doradcą szefa MON jak i rzecznikiem prasowym BBN-u.
W tym samym BBN-ie pracował gen. Polko.
Ciekawe jest w jaki sposób dostał sie na te stanowiska?
Czy wcześniej był znany politykom, może czytali jego książki?
Nie można wykluczyć że został przez "kogoś" na rzeczone stanowiska polecony.
Wziął udział w selekcji w 2002 roku.
Myślę że na takie przedsięwęcie zgode musiał wyrazić ówczesny dowódca.
Jego książka GROM PL w dużej części oparta jest na wywiadach z gen. Polko.
To wszystko oznacza że obaj Panowie mieli ze sobą częsty kontakt (i siebie wśród znajomych na "naszej-klasie" ;) ). Uważam że jeżeli marki nie jest obiektywny jako człowiek z Jednostki to Pan Rybak jako dobry znajomy gen. Polko jest jego stronnikiem.
Jeżeli chodzi o posty Pana Rozenka to odniosę się jeszcze do nich nieco później, niestety nie mam teraz zbyt dużo czasu.
Pozdrawiam

miki - Pią 22 Paź, 2010

neo11 napisał/a:
Ps. Do moderatora - bardzo mnie interesuje wymiana poglądów na temat Rybaka

Proponuję założyć nowy temat o Panu Rybaku skoro tak Ciebie interesuje. A w tym wątku piszemy o aferze finansowej w GROM-ie. Wracamy do głównego wątku. Każdy następny post nie na temat będzie usuwany.

Dziękuję miki :cool:

Maly Wilk - Pią 22 Paź, 2010

Zapoznanie się z wypowiedziami umieszczonymi w tym wątku pozwala na ugruntowanie istniejącego już przecież przekonania, że Jednostka była i jest narzędziem rozgrywek polityków, jak i wojskowych. Czy nie świadczy o tym chociażby „spór o obiektywizm”? Nikt lepiej niż bezpośrednio zainteresowani nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie dlaczego? Można jednak próbować wyciągać pewne wnioski nawet obserwując rzecz z zewnątrz. Dla przykładu:

1) Dla polityków Jednostka jest swego rodzaju gadżetem, to po pierwsze. Po drugie zaś jest rzeczą, o którą pyta czasem sojusznik, do której powstania się przyczynił, co nie było działaniami charytatywnymi, a można się w nich doszukać dalekosiężnej wizji i pragmatyzmu, szczególnie to drugie cechuje przecież politykę amerykańską. Dodajmy do tego pewien mit, na którym opiera się fundament Jednostki, legenda, jaka została wokół niej wytworzona. Wielu z decydentów było i jest zainteresowanych tym, by z niego czerpać (czy dla przykładu nie tak można odbierać ów mecz piłki nożnej z drużyną „rządową”, jeśli oczywiście jest on faktem?). Kiedy dodamy do tego fakt, że jak każda jednostka specjalna prowadzi działania specjalne, a w ich definicji kryje się przecież element polityczny (chociażby duże ryzyko), to trudno dziwić się stałemu zaangażowaniu wszelkich opcji politycznych w jej funkcjonowanie. A że od nich w znacznej mierze zależy budżet GROM…

2) To pojawiają nam się wojskowi, którzy nie raz i nie dwa, powiedzmy, że lobbują, w ten lub inny sposób by te pieniądze były większe i większe. Mogą to robić zapraszając polityków na „pokazy sprawności komandosów”, albo i wędrując do nich z poradami czy wsparciem wizerunkowym gdy jest to potrzebne. Dodatkowo wiemy dobrze, że droga ta prowadzi także do awansu, o który też trzeba się wystarać, nie zawsze merytorycznie, o czym nie raz pisaliście na forum. Nadto duże pieniądze, jakie pojawiają się wraz z potrzebą zakupu nowego sprzętu, działanie pod przykryciem, tajemniczość, poczucie odseparowania i wyjątkowości, mogą sprzyjać wyjściu na wierzch (mówiąc brzydko) negatywnych cech niektórych z pracowników GROM. Efekt widzimy w obecnej aferze. Ale czyż nie jest to też dowód na to, że w wojsku wszędzie może się trafić patologia, także w tej „super hiper mega legendzie”? Jest to możliwe tym bardziej, że motywacja finansowa służby w tym miejscu może czasem być większa niż wszelka inna i kusić także niektórych do używania swoich wpływów celem „wstawienia” do Jednostki kogoś niekoniecznie właściwego.

Przykro jest czytać i obserwować sytuację z jaką mamy obecnie do czynienia. Raz po raz przydarzająca się powtórka z rozrywki wskazuje na problemy systemowe. Wszelkiego rodzaju „burze medialne” wokół GROMu nie są przecież incydentem. Jednak czy komuś zależy na zmianie tego stanu rzeczy? Na tym, by było normalnie, bo czy takim nie byłby stan, w którym specjalnie przecież stworzone Dowództwo Wojsk Specjalnych zajmowałoby się tym, czym powinno i np. wystawiało swoją twarz na potrzeby „wizytówki” wojsk specjalnych? Czy nie ono powinno zajmować się zakupami? Itd. itd. Oczywiście, jest w Krakowie, trudniej do niego dotrzeć, nie jest też szczególnie medialne, ciągle się organizuje, a osoby w nim służące ponoć nie zawsze są ekspertami z zakresu sił specjalnych, ale czy nie do tego m.in. powinno służyć? Zbudujmy (państwo) je porządnie, naprawmy w nim co trzeba póki można i niech rzuci cień na wszystkie jednostki mu podległe*. (Wybaczcie pompatyczność tego zdania ;) )


* Tylko czy przy takiej klasie politycznej jest to możliwe? O wojskowej się nie wypowiadam bo nie czuję się do tego uprawniony, szczególnie na tym forum).

Satsumi - Sob 23 Paź, 2010

Cześć
Marki wybacz, że odpisuje dopiero teraz ale naprawdę bardzo zajęty byłem a i z dostępem do netu było ciężko.
Marki napisał:
Cytat:
Staram się doszukać sensu w Twoich postach i odkryć przyczynę Twojej rosnącej agresji
Mój drogi ani przez moment nie podniosło mi się ciśnienie wiec o żadnej agresji mowy być nie może. Dlatego sugeruje abyś nie przypisywał innym swoich odczuć. :gent:
Cytat:
Odpowiadam - TAK - Pan Rybak pochlebnie pisał o GROM-ie. Ale powiedz mi proszę: co ma piernik do wiatraka.
Nadal nie odpowiedziałeś na pytanie które było dosyć konkretnie zadane (nie będę już go powtarzał bo zaczyna to przypominać stary dowcip o milicjancie*). Mam tylko nadzieję, że inni żołnierze GROM-u są bardziej konkretni. A odpowiadając na Twoje pytanie to chodziło mi o to, że Twoim zdaniem (chyba) o GROM-ie można pisać tylko dobrze albo wcale. Widzę, że należysz do tych ludzi którzy wszelka krytykę choćby była jak najbardziej zasadna uznają za atak. Wiesz kolego, że w ten sposób sam dajesz ciche przyzwolenie do patologii ?
Cytat:
Satsumi jestem jeszcze ze starej wojskowej szkoły: odporny na wiedzę - trudny do za...ia, więc bąć uprzejmy i wyjaśnij mi oraz innym forumowiczom znaczenie słów obiektywizm i dystans - szczególnie w odniesieniu do Pana Rybaka.
Nie zapomnij przy tym wspomnieć o wspólnych książkach i pracy w BBN - Panów Rybaka i R.P.
Widzę kolego, że jesteś z tej swojej starej szkoły. Dobrze powtórzę jeszcze raz moje twierdzenie i specjalnie dla Ciebie podkreślę kluczowe wyrazy.
Cytat:
Na jakiej podstawie uważam, że jest on bardziej obiektywny od Ciebie ? To proste mój drogi Bo w przeciwieństwie do Ciebie pan Rybak ma do tej sprawy dystans troszeczkę większy od Ciebie (pracującego w GROM-ie)

A teraz usiądź i przeczytaj na spokojnie to co Ci napisałem.
Pozdrawiam
P.S. Mały Wilku idealnie utrafiłeś w temat.

Skoro znalazłeś chwilę na kolejny post, proponuję zerknąć na wcześniejsze uwagi Modów. To nie jest temat o BBN i w/w Panach. Kolejny post nie na temat zostanie usunięty. Przypominam o istnieniu PW. Dziękuję. MK-J

marki - Sob 23 Paź, 2010

Cześć Satsumi
Teraz ja nie bardzo mam czas więc przytoczę Ci pouczającą wypowiedź z Forum specops.com.pl - http://specops.com.pl/for...309a8704a#57700
Cytat:
Zgadam się z forumowiczem "Chorąży" który bardzo trafie podkreślił, ze "wałków finansowych" w GROM dokonywały osoby protegowane (tzw, "plecaki") były Dowódców GROM, którzy nie byli wybrani przez zachodnich partnerów gdy GROM się tworzył, nigdy nie przeszli procesu Selekcji, nigdy nie ukończyli specjalistycznego szkolenia z zakresu operacji specjalnych, nigdy realnie nie dowodzili działaniami specjalnymi GROM. Bezpośredni wykonawca "wałków finansowych" Pan płk K. przyszedł do GROM za czasów właśnie jednego z nich, Pana gen Polki.

W cytowanym artykule przez forumowicza Mati_00 pojawiają sie obok eksperta od GROM Pana gen. Petelickiego osoby które nie mogą nazwać rzeczy po imieniu (rzecznik DWS) lub nie mają pojęcia o tym co dzieje sie w GROM ( były rzecznik BBN Pan Rybak). Interesujące jest to, ze Pan Rybak był powiązany poprzez prace w BBN z Panem gen. Polko.


Zgadzam się, ze w mamy do czynienia z walką o władzę nad GROM. Dlaczego ta walka odbywa się w mediach ?! Przypuszczam, ze to dzieje się w mediach ze względu na decyzje polityków. Politycy nie są zainteresowani światowymi rozwiązaniami odnośnie struktur jednostek specjalnych, nie są tez zbytnio zainteresowani skutecznością GROM w Iraku czy Afganistanie, oraz z czego ta skuteczność wynikała. Ich interesują procenty wyborcze. Prosta korelacja pomiędzy mediami a ilością wyborców może spowodować, ze popatrzą na GROM i na to co się wokoło niego dzieje.

Kto prowadzi wojne o GROM ?! Z mojej subiektywnej perspektywy wojna o GROM prowadzona jest pomiędzy żołnierzami GROM ( osoby staranie wybrane, wyselekcjonowane, wyszkolone, z bardzo dużym doświadczeniem bojowym z operacji specjalnych) a urzędnikami w mundurach ( którzy otarli się o GROM z racji znajomości lub politycznych koneksji).

Dlaczego te dwa środowiska walczą o dowodzenie i kontrole nad GROM-em ?
Jeśli chodzi o żołnierzy GROM to wydaje mi się, ze walczą oni o GROM dlatego, ze wiedzą najlepiej co GROM może i do czego powstał. Znają rozwiązania światowe sił specjalnych i mają ogromne doświadczenie w tym zakresie.
Jesli chodzi o urzędników w mundurach to trudno jednoznacznie określić dlaczego oni walczą o GROM. Wydaje się to wielowątkowe:
- walczą o GROM by wyleczyć sie z kompleksów w warstwie psychologicznej. Wiedzą, ze nie przeszli by badań psychologicznych do GROM, wiedzą, ze nie podołali by Selekcji, wiedzą, ze nie byli by kreatywni, elastyczni i skuteczni w trakcie szkolenia i realnych działań bojowych. Mechanizm jest prosty - Dowartościować swoje ego kosztem GROMu.
- walczą o GROM by robić kariery. GROM to światowa marka, dzięki niej można zajść wysoko. Kontrolowanie GROM to kontrolowanie wielu karier "plecaków". Mechanizm jest prosty - wprowadzasz "tylnymi drzwiami" swojego człowieka do GROM a potem z niego robisz "specjalistę od operacji specjalnych".
- walczą o GROM bo GROM to środowisko które wypluwa leserów. Mechanizm jest prosty - jeśli nie będziesz kontrolował GROM nie będziesz mógł wprowadzać swoich ludzi o utrzymać ich dostatecznie długo.
- walczą o GROM bo żołnierze GROMu wykrywają i zgłaszają "wałki finansowe" do Żandarmerii Wojskowej. Mechanizm jest prosty - możesz przykrywać "wałki finansowe" za lata 2000-2008 prowadzone przez Wydział Przestępczości Zorganizowanej.
- walczą o GROM by ich nie zdemaskowano. Doskonałym przykładem jest obalenie "mitycznego" już dowódcy Pana gen Polko. Środowisko GROM w liście otwartym wyraźnie oświadczyło , ze nie Pan gen. Polko nigdy nie był i nie jest autorytetem dla GORMu, następnie odebrało mu Złotą Odznakę GROM. Mechanizm jest prosty- kontrolujesz GROM to możesz się lansować jako "wysokiej klasy specjalisty" od operacji specjalnych i wciskać kity w tv i książkach.
- walczą o GROM bo tylko to potrafią. Mechanizm jest prosty - nie umiem strzelać, działać w grupie, nie umiem obserwować tego co dzieje się na zachodzie jeśli chodzi o jednostki specjalne, nie umiem wprowadzać elementarnych zasad sił specjalnych ale umiem dochodzić do wysokich stanowisk, umiem ujednolicać i działać zgodnie z regulaminem.

Sam bym tego lepiej nie napisał. To jest sedno sprawy.

Maly Wilk - Sob 23 Paź, 2010

Cześć czołem,

Satsumi, dziękuję za Twoją opinię.

Marki, z Twojego postu, a właściwie cytatu po jaki sięgnąłeś oraz lektury wcześniejszych postów, nie tylko w tym temacie, jestem w stanie wysnuć m.in. następujące wnioski:

1) W Polsce na siłach i działaniach specjalnych znają się tylko osoby służące w GROMie. Jeśli nie tylko, to z drobnymi wyjątkami, wiem, że nie powinienem generalizować. Ze względu na specyfikę służby i fakt, że jestem z człowiekiem z zewnątrz nie sposób mi polemizować z Twoją opinią. Co nie znaczy, że bym chciał ;)

2) Żołnierzy GROM cechuje etos ukształtowany nie tylko poprzez pielęgnację właściwych cech charakteru za czasów, w których jeszcze nie byli w Jednostce, ale wynikający z tego, co trzeba przejść by w niej służyć, a następnie co trzeba robić by móc w niej służyć dłużej niż okres szkolenia i dalej by doskonalić się stale i wykonywać właściwe zadania. Pośród tych, którzy przechodzą całą tę drogę praktycznie nie zdarzają się tzw. „czarne owce”.

3) To co złe docierało do GROM z zewnątrz i było związane (oprócz roli polityków) z narzucanymi jej dowódcami oraz decyzjami jakie podejmowali, m.in. wprowadzaniem do niej tzw. „plecaków”. Pokłosiem tego jest m.in. obecna afera. Osoby te były nie tylko wątpliwe pod względem umiejętności, ale okazały się wątłe moralnie (wnioskuję ze słów, z którymi się zgadzasz). Generalnie powodem, dla którego taki stan rzeczy miał miejsce jest zawiść „urzędników w mundurach”, ich małostkowość itp. itd. (punkty, które wymienia cytat w tym miejscu).

Idąc tym tokiem rozumowania i zakładając jego słuszność pojawia się moje pierwsze pytanie i proszę byś potraktował je poważnie, tak jak ja traktuję Ciebie i tę dyskusję.

Skąd, w Twojej ocenie, bierze się przyzwolenie na takie działania „urzędników w mundurach”? Nie są oni przecież „wszechwładni” (celowo nie używam określenia „gromowładni”). Czy decydenci polityczni są takimi ignorantami, że nie zdają sobie sprawy z takiego stanu rzeczy? A jeśli tak, to jaki interes (polityczny) chcą na tym zrobić? Jestem ciekaw Twojej opinii.

I dalej…

4) Mieliśmy wreszcie sytuację, w której GROM miał dowódcę ze swoich, wreszcie jego oficer kierował Jednostką. Wydawało się więc, że nie może się nie udać i środowisku nie pozostanie nic innego, jak skupić się na pracy. Co więcej, ów dowódca miał przełożenie polityczne, zatem dojście do najważniejszych decydentów.

Powiedz więc proszę, co się stało, że się nie udało?

Czy właściwym scenariuszem, wymagającym rzecz jasna uzupełnienia, będzie taki, że… nie przeliczono jednak sił na zamiary w politycznym światku? Próba całkowitego (?) wyzwolenia się spod wpływu „urzędników w mundurach” (uosabianych w tym momencie przez DWS, którzy w mniejszym stopniu znają się na siłach specjalnych, a mieliby Was w ręku i nie potrafili wykorzystać?) była zagraniem, które nie mogło się powieść. Jak logicznie uzasadnić, że jedna z jednostek specjalnych będzie samodzielna wobec specjalnie powołanego Dowództwa, któremu podległość ogłaszano informując o jego powstaniu? (Na co wydano też spore pieniądze). Czy tego rodzaju oczekiwanie nie wydaje się nierealne? Czy dowódca, który chce je forsować i może na szali stawia coś więcej np. swoje dowodzenie czy jakąś cnotę, nie przysparza sobie sytuacji bez wyjścia w momencie, kiedy mu się nie udaje? Nie będę wnikał dlaczego, podejrzewam (ze względu na historię lokalizacji i inne kwestie, że nie tylko czynnik merytoryczny, ale i osobowościowy odgrywał tu rolę). Innymi słowy, ktoś przeszarżował? Z sytuacji oczekiwanej od lat mamy taką, jakiej hmm nie pragnęliście?


Na koniec jeszcze jedno pytanie związane z treścią cytatu: Jak walka o GROM w mediach przekłada się na głosy wyborcze? (nawiązuje do wcześniejszego, ale jest bardziej precyzyjne)


Pozwalam sobie mieć nadzieję na Twoją odpowiedź i pozdrawiam Cie serdecznie.

marki - Pią 05 Lis, 2010

Witam Wszytkich bardzo serdecznie
Na wstępie pragnę przeprosić za długi "przestój" - niestety nie zawsze jestem Panem swojego czasu. Byl ogrom pracy do zrobienia - ale już jestem.
Odnosząc się do pytań Małego Wilka:
Ad. 1.
Cytat:
W Polsce na siłach i działaniach specjalnych znają się tylko osoby służące w GROMie. Jeśli nie tylko, to z drobnymi wyjątkami, wiem, że nie powinienem generalizować.

Wniosek jest mylny - jak pewnie wiesz - Polacy na świecie słyną m.in. z tego, że znają się na wszystkim w zależności od potrzeb - kilka lat temu - skoki narciarskie, obecnie Formuła 1 - odkąd KUBICA jest w 1-szej 10-ce. Jak np. Ktoś napiszę jakąś książkę i wklei kilka zdjęć - też jest już znawcą.
Ad. 2
Cytat:
Żołnierzy GROM cechuje etos ukształtowany nie tylko poprzez pielęgnację właściwych cech charakteru za czasów, w których jeszcze nie byli w Jednostce, ale wynikający z tego, co trzeba przejść by w niej służyć, a następnie co trzeba robić by móc w niej służyć dłużej niż okres szkolenia i dalej by doskonalić się stale i wykonywać właściwe zadania. Pośród tych, którzy przechodzą całą tę drogę praktycznie nie zdarzają się tzw. „czarne owce”.

Niestety praktyka pokazuje, że zawsze i wszędzie zdarzają się "czarne owce". To jak z makaronem w durszlaku - zawsze coś do zlewu wpadnie.
Ad. 3
Cytat:
Skąd, w Twojej ocenie, bierze się przyzwolenie na takie działania „urzędników w mundurach”? Nie są oni przecież „wszechwładni” (celowo nie używam określenia „gromowładni”). Czy decydenci polityczni są takimi ignorantami, że nie zdają sobie sprawy z takiego stanu rzeczy? A jeśli tak, to jaki interes (polityczny) chcą na tym zrobić? Jestem ciekaw Twojej opinii.

Uważam, że (niestety) politycy są ignorantami. Piszesz, że jesteś osobą z zewnątrz - rozumiem, że spoza MON. Pewnie nie wiesz ale praktycznie w całych SZ RP panuje beznadzieja, degrengolada, kolesiostwo i dziadostwo. Poważne - często strategiczne decyzje podejmowane są bez żadnych merytorycznych podstaw. Przykładów (niestety) jest stanowczo za dużo - wiele opisanych na tym FORUM. Opinii publicznej mówi się dyrdymały - zwykle o oszczędnościach - podczas gdy fakty zwykle są odwrotne.
Obecna sytuacja dotycząca GROM: płk Zawadka wykrył aferę - efekt - GROM został pozbawiony finansów. Coś w stylu: złodziej ukradł a cygana powiesili.
Na poważnie powiem Ci tak:
Uważam, że Brat zza wielkiej wody zrobił sobie w Polsce poligon doświadczalny, w którym sprawdza w praktyce - pewne teorie. Nasi politycy i przełożeni są tak bardzo szczęśliwi faktem że mogą podpisać jakieś porozumienia o współpracy, że nie dostrzegają pewnych oczywistych faktów. Otóż w USA struktura dowodzenia SOF jest odmienna od wprowadzonej w Polsce.
Znowu zacytuję "kolegę" z Forum specops.com.pl -
źródło: http://specops.com.pl/for...zywa-vt8222.htm
Cytat:
By lepiej to zrozumieć można popatrzeć na organizacje sił specjalnych US czy UK. Poszczególne jednostki specjalne znajdują się w różnych rodzajach sił zbrojnych. Koordynowane są przez jakieś organ dowódczy.

Dlaczego tam jest inaczej niż u Nas ?! Mało wiem na ten temat ale mogę przypuszczać, ze siły specjalne są lepszym rozwiązaniem strukturalnym niż wojska bo:
- siły specjalne zapewniają kreatywność gdyż nie są "zamykane" w jednych ramach funkcjonalno-organizacyjnych (mają różną kulturę organizacyjną)
- siły specjalne zapewniają specjalizacje ( spec daje spec) w ramach danego rodzaju sił zbrojnych ( działania specjalne wymagają wysokiego stopnia specjalizacji)
- siły specjalne prowadzą do konkurencji pomiędzy jednostkami specjalnymi z różnych rodzajów sił zbrojnych ( prowadzi to do optymalizacji i szybszego ich rozwoju)
- siły specjalne dysponują szerokim wachlarzem możliwości ( w wyniku różnorodności i innowacyjności w ramach różnych rodzajów sił zbrojnych)
- jednostki specjalne w ramach sił specjalnych rozwijają niezależnie różne kierunki organizacji i prowadzenia działań specjalnych
- jednostki specjalne lepiej "wpasują" się w operacja w ramach danego rodzaju sił zbrojnych (gdyż będą ich częścią)

Można by się z tym zgadzać lub nie. O teorii można by pisać i pisać. Dla niektórych forumowiczów nawet to może być i breja. Może i tak jest. Gdy jednak zejdziemy z poziomu teorii i popatrzymy na praktykę zobaczymy, ze np:
proces planowania działań/operacji specjalnych jest zupełnie inny w US Special Forces i inny w US Navy Seals. Inna "filozofia" planowania, inne wymagania, nawet inne czasy planowania itd itp. Różnica głównie wynika z odrębnych norm dla USArmii i USNavy. "Zielone Beret" oraz "Foki" to żołnierze jednostek specjalnych jednak ich tło jest zupełnie inne. "Zielone Berety" inaczej zaplanują działanie/operacje specjalne niż "Foki". W różnych warunkach "bardziej" sprawdzi się podejście "Fok" a mniej "Zielonych Beretów". A innym razem będzie zupełnie inaczej. I właśnie o to chodzi. By mieć różne możliwości "odpowiedzi własnych" na "szybkie i nowe pytania przeciwnika"

Z pozoru nieistotnego (a dla niektórych forumowiczów braku różnic) rozwiązania strukturalnego wynikają bardzo ważne różnice w podejściu do konkretnej "roboty".

Natomiast w Wojskach Specjalnych mamy do czynienie z akcentowaniem odrębności w ramach danego rodzaju sił zbrojnych. Odstawiło się specjalizacje w ramach danego rodzaju sił zbrojnych. I tak prostą konsekwencją będzie ujednolicanie jednostek specjalnych ( jednostki będą miały bardzo podobne struktury, wytyczne, procesy dowodzenia, procesy planowania itd itp) doprowadzi to do zanikania specjalizacji oraz zatraceniem innowacyjności.W ramach wojsk specjalnych myślimy o jednostkach specjalnych w kategoriach "konwencjonalnych" ( jednorodnych) a to wyklucza "filozofie specjalną". Z mojej perspektywy szkoda, ze tak jest...

Prawdopodobnie ktoś w POLSCE się obudzi - ale jak zwykle - dla wielu będzie już za późno. Jak na razie - z moich obserwacji wynika - że żaden "geszeft" z USA nie wyszedł nam na zdrowie.

Ad. 4
Cytat:
Powiedz więc proszę, co się stało, że się nie udało?

Nie wiem. Ale powiem Ci jedno - to było jedyne honorowe rozwiązanie.

Ad. 5.
Cytat:
Na koniec jeszcze jedno pytanie związane z treścią cytatu: Jak walka o GROM w mediach przekłada się na głosy wyborcze? (nawiązuje do wcześniejszego, ale jest bardziej precyzyjne)

Wcale się nie przekłada - ludzie - wyborcy mają ważniejsze problemy niż interesować się GROM-em. Już kilka innych "dóbr narodowych" (np. stocznie w Gdańsku i Szczecinie) poszło pod młotek lub do kasacji - i co? I NIC!
Rozbił się samolot z Prezydentem i przedstawicielami Sejmu, Senatu - i co? I NIC!
NIC się nie stało - sondaże są bez zmian. Kogo dziś obchodzi jakiś GROM?
Chyba tylko samych GROM-owców.

[ Dodano: Sob 06 Lis, 2010 ]
Coś dla wielbicieli "talentów" Pana R.P.
http://www.orange.pl/kid,...olko,video.html
Jakieś oceny, komentarze?
Uważam że jak Ktoś był D-cą GROM, ma 2 duże * * powinien zachować pewien poziom.

Maly Wilk - Sob 06 Lis, 2010

Cześć czołem Marki, dziękuję za Twoją odpowiedź i rozwianie części moich wątpliwości, na co pozwoliło sprecyzowanie Twojego stanowiska, czy też użycie słów, które dla mnie są czytelniejsze. Wobec tego biorąc pod uwagę Twoją powyższą opinię, stwierdzam, że:

1) Mój wniosek dotyczący Twojego stosunku do znawców sił specjalnych, jakoby znajdowali się tylko w GROMie był błędny. Cieszę się z tego, bo uważam, że nie tylko tam można ich szukać. Naturalnie nie odbieram służącym tam ludziom doświadczenia itp. no ale trzeba rozprawić się z mitem, że tylko oni się na tym znają.

2) Również rad jestem (chociaż to smutna satysfakcja), że wskazujesz, iż nawet mimo całego procesu selekcji, a później sprawdzianów podczas służby, trafią się osoby, które nie powinny być w GROMie, a są i nie przynosi to chwały Jednostce. Tym sposobem rozprawiamy się z kolejnym elementem stworzonego mitu.

3) Mamy podobne spostrzeżenie odnośnie zaangażowania USA w - mówiąc najogólniej w ramach interesującej nas materii, a nie całościowo - wsparcie rozwoju polskich sił specjalnych. Tak jak pisałem, od lat 90-tych była to pewna dalekosiężna, pragmatyczna wizja, a nie dar od Św. Jerzego ;) Podejrzewam, że mógłbyś podać więcej przykładów potwierdzających to stwierdzenie niż zamieszczony cytat dotyczący koncepcji sił/wojsk specjalnych.

4) Żałuję, że płk. Zawadka doprowadził do sytuacji, w której nie pozostało mu już inne wyjście, niż to honorowe. Oczywiście można byłoby napisać, że "doprowadzono" lub "ktoś doprowadził", ale wydaje mi się, że niezależnie od tego przynajmniej część odpowiedzialności spoczywa na nim. Mam bowiem wrażenie, że przeszarżował. Czy właściwe czy nie, tego się nie dowiem, a i nie dziwię się, że Ty nie potrafisz odpowiedzieć na to pytanie.

5) Odnośnie głosów w wyborach - dzięki za wyjaśnienie. Trudno mi było zrozumieć co Autor wklejonego przez Ciebie posta miał na myśli. Jak widzę Tobie też trudno się tam doszukać sensu, więc nie w pełni zgadzasz się z tym co wkleiłeś wcześniej. Dlatego przydałaby się selekcja ;) treści.


Cytat:
...NIC się nie stało - sondaże są bez zmian. Kogo dziś obchodzi jakiś GROM?
Chyba tylko samych GROM-owców.


Wkleiłem końcówkę Twojej wypowiedzi, bowiem wydaje mi się, że zdając sobie sprawę, że "chyba" nie jest właściwym słowem, sięgnąłeś po nie w ramach hmmm chęci ewentualnego podkreślenia/przekreślenia pewnego poczucia beznadziei? Przyznam, że staram się zwykle wczuwać w rolę i niezależnie od tego czy jesteś w jakikolwiek związany z tą formacją czy nie, to potrafię zrozumieć kogoś z niej, kto tak by się wypowiadał. Trudno jest bowiem szukać nadziei po tym, gdy nie udało się osiągnąć sukcesu nawet z dowódcą ze swoich szeregów i pewnym wsparciem politycznym. Wygląda na to, że przez kolejne lata tak dobrze już nie będzie. Pozostaje więc obawiać się tzw. monozy? Na marną jednak pociechę rzeknę, że nasza rozmowa świadczy o tym, że nie tylko GROMowców obchodzi GROM. (tak przy okazji info o krzewieniu wiedzy w społeczeństwie - swego czasu mając jeden z przedmiotów w programie zajęć wymagałem od studentów, by na egzamin potrafili podać pełną nazwę jednostki i podstawowe informacje o niej ;) wiesz ilu młodych ludzi zaczął obchodzić GROM? :) )


Odnośnie zamieszczonego przez Ciebie materiału z gen. Polko przyznam, że trudno mi o komentarz. Nie potrafię ocenić czy emerytowany (?) już wojskowy nie ma prawa gospodarować swoim czasem, a przede wszystkim wizerunkiem Gromowładnego (!) i wykorzystywać go w zaprezentowany sposób. Widać uznał, że to dobry sposób na zarobek, a i praca ciekawa. Oczywiście są rzeczy, których się nie powinno robić mając określoną pozycję. Ale hmmm jaki jest wg Ciebie "poziom" poniżej którego były dowódca GROM i 2 gwiazdkowy generał nie powinien zejść?

Mam nadzieję, że masz teraz trochę czasu i na Twoją opinię nie będziemy czekali ogromnie długo ;)

Jean Pierre D. - Sob 06 Lis, 2010

marki napisał/a:
Jakieś oceny, komentarze?
Uważam że jak Ktoś był D-cą GROM, ma 2 duże * * powinien zachować pewien poziom.

Acha, znaczy się, lepiej, żeby coś ukradł, albo pojawił się na balu "nawalony". Albo śmigał motorem po mieście w ładnych okularkach. Wtedy swój chłop? Albo żeby zasponsorował GROMowcom meczyk z ministrami? Gratuluję wyczucia. Wolę takiego RP niż całą rzeszę byłych generałów zebranych w jakimś związku, udających ekspertów i obdarowujących się wzajemnie medalami, nagrodami i merdających ogonkami, gdy zaproszą ich na jakąś uroczystość. "Tak, panie Generale! Witam Pana Generała! Jakże zdrowie Panie Generale! Proktolog niepotrzebny, panie Generale?"
Znacie kawał o kotłach, w tym ten z Polakami? Wszędzie strażnicy, a w naszym kotle nie trzeba - jeden drugiego pilnuje i nie da się wdrapać. Zwykła zawiść, że temu lub innemu się coś udało.
Co do samego GROM-u. Od początku wisi jakieś fatum. Każda opcja polityczna chce tam "zamieszać". Efekt jest widoczny. :(

marki - Nie 07 Lis, 2010

Muszę przyznać, że bardzo Ci zazdroszczę Jean Pierre , że macie we Francji takie związki dla rezerwistów:
Cytat:
Wolę takiego RP niż całą rzeszę byłych generałów zebranych w jakimś związku, udających ekspertów i obdarowujących się wzajemnie medalami, nagrodami i merdających ogonkami, gdy zaproszą ich na jakąś uroczystość. "Tak, panie Generale! Witam Pana Generała! jakże zdrowie Panie Generale! Proktolog niepotrzebny, panie Generale?"

U nas panowie którzy potrzebują proktologa ciągle jeszcze bawią się w wojsko i obdarowują się wzajemnie medalami, nagrodami ... - o innych rzeczach nie będe pisał. Dla kilku zmieniono nawet Ustawę żeby mogli sobie jeszcze posłużyć.
Efekty - na papierze i w mediach jesteśmy już prawdziwą potęgą. Jaka jest prawdziwa prawda można się przekonać w Afganistanie - gdzie muszą nas wspierać Amerykanie - bo "dystrykt się mocno zepsuł". Ale już w 2014 - nasz polski kaganek wiedzy i mądrości rozświetli całe NATO gdy POLSOCOM zacznie dowodzić siłami SOF w całej Europie.
Nie śmiej się Jean Pierre - może będą dowodzić nawet Francuzami...

[ Dodano: Nie 07 Lis, 2010 ]
Dzsiaj trafiłem na kolejny przykład medialnego gniota (znowu z WP.PL):
http://konflikty.wp.pl/ka...,wiadomosc.html
Od samego początku artykułu wiedziałem, że trafiłem na wyjątkowo rzetelny materiał:
Cytat:
Razem są jak pięść. Potrafią powstrzymać kolumnę wojska liczącą 3000 ludzi.

Potem było już tylko lepiej:
Cytat:
Najczęściej do wojsk specjalnych trafiają mężczyźni między 30. a 40. rokiem życia. - Faceci w młodszym wieku są często niedojrzali

Były też łzawe kawałki, które mnie rozczuliły:
Cytat:
DWS robi wszystko, by zapewnić wsparcie bliskim komandosów. Organizuje wyjazdy integracyjne, kursy językowe dla dzieci i żon żołnierzy, oferuje pracę przy jednostkach.

Czy dziennikarze czasami weryfikują swoich informatorów?

Maly Wilk - Nie 07 Lis, 2010

Cytat:
Czy dziennikarze czasami weryfikują swoich informatorów?


Wygląda na to, że artykuł oparty jest przede wszystkim na rozmowie z jednym z byłych żołnierzy GROM. Podejrzewam, że Autor uznał go za autorytet w temacie, wobec czego kto wie, może zrezygnował z weryfikacji otrzymanych informacji.


Cytat:
Efekty - na papierze i w mediach jesteśmy już prawdziwą potęgą. Jaka jest prawdziwa prawda można się przekonać w Afganistanie - gdzie muszą nas wspierać Amerykanie - bo "dystrykt się mocno zepsuł". Ale już w 2014 - nasz polski kaganek wiedzy i mądrości rozświetli całe NATO gdy POLSOCOM zacznie dowodzić siłami SOF w całej Europie.
Nie śmiej się Jean Pierre - może będą dowodzić nawet Francuzami



Po tonie Twojej wypowiedzi dotyczącej DWS w 2014 roku wnioskuję, że jesteś pesymistą odnośnie sukcesu tej operacji. O ile pamiętam, MON Bogdan Klich chwalił się nie raz i nie dwa, że w ramach uznania przez NATO naszych wysiłków, szczególnie w zakresie rozwoju wojsk specjalnych, zostaniemy wyróżnieni możliwością specjalizacji w nich. Dowodem na to ma być osiągnięcie w 2014 roku zdolności do wystawienia stanowiska dowodzenia komponentu Wojsk Specjalnych w operacji sojuszniczej - CJSOCC - Combined Joint Special Operation Component Command, zdolnego do dowodzenia międzynarodowymi siłami specjalnymi. Zatem osiągnąć to co raptem kilka państw: USA, Wielka Brytania, Francja, Hiszpania i Włochy.

Czy (upraszczając) 2014 rok można między bajki włożyć? Jeśli się uda to tylko na papierze? Jakie będą konsekwencje "papierowego sukcesu", gdy przyjdzie do realnych działań?

Stevie - Sro 24 Lis, 2010
Temat postu: Wiceszef MON: kontrola w GROM ma się zakończyć 30 listopada
PAP napisał/a:
Wiceszef MON: kontrola w GROM ma się zakończyć 30 listopada


24.11. Warszawa (PAP) - Zlecona przez ministra obrony narodowej Bogdana Klicha kontrola w jednostce specjalnej GROM ma się zakończyć 30 listopada - poinformował w środę wiceminister obrony Czesław Piątas podczas posiedzenia sejmowej komisji obrony narodowej.

"W ocenie Ministerstwa Obrony Narodowej pewne drobne problemy, które się pojawiły w jednostce GROM w przeszłości, były problemami nierzutującymi na gotowość tej jednostki do realizacji zadań" - powiedział Piątas. "Minister Bogdan Klich zlecił szefowi Sztabu Generalnego przeprowadzenie określonej kontroli w tej jednostce oraz skierował tam Departament Kontroli MON. Dokonuje on przeglądu wszystkich obszarów funkcjonowania tej jednostki" - wyjaśnił wiceszef MON. Dowódca wojsk specjalnych gen. bryg. Piotr Patalong poinformował, że celem trwającej od 15 listopada kontroli jest "sprawdzenie i utrzymanie przez jednostkę wojskową GROM nakazanych zdolności oraz realizacja ich działań bieżących".

GROM (Grupa Reagowania Operacyjno-Mobilnego, JW 2305) powstał w 1990 r. Jego komandosi brali udział w misjach na Haiti, w Sławonii, Kosowie, Afganistanie, Zatoce Perskiej i w Iraku. Do września 1999 podlegał MSWiA, potem został podporządkowany MON. Większość działań GROM objęta jest tajemnicą. Opinia publiczna dowiaduje się o nich zwykle w szczątkowej formie i z pewnym opóźnieniem. Od sierpnia GROM-em dowodzi płk Jerzy Gut. Jego poprzednikiem był płk Dariusz Zawadka, który szefował jednostce od lipca 2008 r. Wydział ds. przestępczości zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie nadzoruje śledztwo dotyczące GROM, a jego główny wątek dotyczy nieprawidłowości w zaopatrywaniu w artykuły mundurowe. Zarzuty usłyszało dotychczas 12 osób z GROM - 10 nadal pracuje w jednostce, dwie na własne życzenie odeszły do cywila. Sprawa dotyczy kilku lat; jednostce szefowało w tym czasie kilku dowódców.
O jednostce głośno było wiosną, gdy w GROM pojawili się kontrolerzy MON. Kontrola, realizowana przez resortowy departament dotyczyła lat 2008-2010. Podjęto ją po doniesieniach żołnierzy, którzy formułowali pod adresem dowódcy zastrzeżenia dotyczące m.in. prowadzonej przez niego polityki kadrowej. W ramach kontroli sprawdzano przestrzeganie procedur przy wyznaczaniu lub zwalnianiu żołnierzy, przekazywaniu obowiązków oraz kierowaniu do wykonywania zadań poza macierzystą jednostkę. Ostatecznie - jak podawało MON - kontrola nie znalazła potwierdzenia zarzutów.
Dowództwu Wojsk Specjalnych, które ma siedzibę w Krakowie, podlega oprócz GROM także 1. Pułk Specjalny Komandosów z Lublińca, Morska Jednostka Działań Specjalnych FORMOZA oraz jednostka Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych.


babcia131 - Sro 24 Lis, 2010

Cytat:
W ocenie Ministerstwa Obrony Narodowej pewne drobne problemy, które się pojawiły w jednostce GROM w przeszłości, były problemami nierzutującymi na gotowość tej jednostki do realizacji zadań" - powiedział Piątas.

Cytat:
gen. bryg. Piotr Patalong poinformował, że celem trwającej od 15 listopada kontroli jest "sprawdzenie i utrzymanie przez jednostkę wojskową GROM nakazanych zdolności oraz realizacja ich działań bieżących".

Nic z tego nie rozumiem , to co ta kontrola miała sprawdzić ? Gotowość bojową , wyszkolenie , czy ewentualne potwierdzenie poważnych zarzutów ? Wypowiedzi jak w słynnym "Radiu Erewań "

miki - Czw 25 Lis, 2010

A może najzwyczajniej w świecie kontrola gospodarczo-finansowa. GROM przecież jest oddziałem gospodarczym, ponieważ sprawy dotyczą:
Cytat:
a jego główny wątek dotyczy nieprawidłowości w zaopatrywaniu w artykuły mundurowe.


miki :cool:

marki - Czw 25 Lis, 2010

Ciąg dalszy informacji:
za Dziennik Gazeta Prawna, 2010-11-25, s.5,

Cytat:
MON: W GROM-ie drobne uchybienia

KOMISJA OBRONY zajęła się sytuacją w jednostce. W przyszłym tygodniu zakończy się kontrola w jednostce GROM - zapowiedział wczoraj wiceszef MON Czesław Piątas przed sejmową komisją obrony. Ale z wypowiedzi wynika, że raczej nie powinniśmy się spodziewać po niej sensacji. Dyskusja o sytuacji w jednostce specjalnej GROM zaczęła się od zgrzytu. Okazało się, że na posiedzenie komisji nie został zaproszony jej poprzedni dowódca płk Dariusz Zawadka.


Czy ktokolwiek spotkał się z sytuacją w której DK MON nie wykazał żadnych uchybień po swojej kontroli? Zakładam że normą są "jakieś uchybienia".
Szkoda że NIKT nie pomyślał o zaproszeniu Pana płk Zawadki. Doprawdy nie mam pojęcia jak mogło dojść do takiego przeoczenia, to niesłychane i karygodne zaniedbanie.

babcia131 - Czw 25 Lis, 2010

W tych uspokajających wypowiedziach odnośnie zakresu kontroli GROM-u, umyka chyba sprawa ,że to nie GROM jako JW podejrzany jest o malwersację czy przekręty finansowe, ale konkretni ludzie.Przecież dziennikarze nie zarzucili nieprawidłowości ca łemu składowi osobowemu GROM-u. Jedni walczą ,inni kombinują i tu jest pies pogrzebany.
marki - Pon 29 Lis, 2010

Więcej szczegółów dotyczących posiedzenia SK ON w sprawie GROM:
Cytat:
MON: W GROM-ie drobne uchybienia
W przyszłym tygodniu zakończy się kontrola w jednostce GROM – zapowiedział wczoraj wiceszef MON Czesław Piątas przed sejmową komisją obrony. Ale z wypowiedzi wynika, że raczej nie powinniśmy się spodziewać po niej sensacji.
Dyskusja o sytuacji w jednostce specjalnej GROM zaczęła się od zgrzytu. Okazało się, że na posiedzenie komisji nie został zaproszony jej poprzedni dowódca płk Dariusz Zawadka. Latem podał się on do dymisji, publicznie kwestionując decyzje kadrowe w siłach
specjalnych.

Na widok licznie przybyłej do Sejmu reprezentacji ministerstwa i Dowództwa Wojsk Specjalnych zaoponował Paweł Poncyljusz (PJN): – To spotkanie nie ma sensu. Nie można dyskutować o tym, kto ma rację, skoro nie jest tu reprezentowana druga strona
sporu.

Poseł na znak protestu opuścił posiedzenie komisji.

Szef komisji Stanisław Wziątek (SLD) uznał, że komisja nie jest właściwym miejscem do dyskusji o personaliach, co wyraźnie ucieszyło przedstawicieli MON.

– Bardzo dobrze, że płk Zawadka tu nie przyszedł, bo skoro od kilku miesięcy jest poza GROM-em, to nie ma najnowszej wiedzy na ten temat. Poza tym jak to by miało wyglądać? Że pułkownik się konfrontuje z generałem? – dziwił się Piątas.

MON ujawniło, że do GROM-u wysłano już dwie kontrole, m.in. dotyczącą zakupów
, ale stwierdzono tylko drobne uchybienia. Trzecia, całościowa kontrola
– wnioskowana przez ministra – została wszczęta w połowie listopada i jej wynik znany będzie za kilka dni.

źródło: http://wiadomosci.dzienni...uchybienia.html
Nie wiem jak Was ale mnie najbardziej rozczuliła wstawka:
Cytat:
Poza tym jak to by miało wyglądać? Że pułkownik się konfrontuje z generałem?

Stare wraca i to w wielkim stylu.

MK-J - Pią 03 Gru, 2010
Temat postu: Klich: spór o GROM podsycany przez przeciwników jednostki
Cytat:


Klich: spór o GROM podsycany przez przeciwników jednostki


Minister obrony narodowej Bogdan Klich uważa, że dyskusja wokół GROM-u jest inspirowana z zewnątrz przez przeciwników stabilnej jednostki specjalnej, bo raport z kontroli GROM-u nie wskazuje na uchybienia.

Kontrola MON w jednostce zakończyła się 30 listopada. Miała sprawdzić, czy GROM utrzymuje nakazane zdolności bojowe i jak wywiązuje się z zadań. W środę minister poinformował, iż ze wstępnych ustaleń wynika, że w jednostce nie ma poważnych nieprawidłowości. Zapowiedział publikację raportu z kontroli.

Stanowisko to podtrzymał w czwartek. "Uważam, że w tym zakresie trzeba być maksymalnie transparentnym; trzeba powiedzieć opinii publicznej, jaka jest sytuacja w GROM-ie" - powiedział Klich dziennikarzom w Krakowie.

Minister, który nie otrzymał jeszcze raportu, powołał się na nieoficjalne informacje z departamentu kontroli MON, że "w jednostce nie stwierdzono żadnych poważniejszych uchybień".

"I to mnie cieszy. Ale to też świadczy, że dyskusja wokół GROM-u jest inspirowana z zewnątrz. Jest inspirowana przez tych, którzy tak naprawdę są przeciwnikami stabilnej jednostki specjalnej GROM; są przeciwnikami tego, aby GROM dobrze wykonywał swoją pracę" - powiedział minister.

Pytany przez media, jak mają się do tej oceny zarzuty dla 12 osób, postawione przez Wojskową Prokuraturę Okręgową prowadzącą śledztwo ws. GROM-U, minister Klich powiedział: "Departament kontroli bada strukturę organizacyjną i sposób funkcjonowania GROM-u. Departament kontroli nie jest instytucją prokuratorską. W każdej jednostce, w każdej instytucji mogą się zdarzać przekroczenia prawa. Od tego, żeby się tym zajmować, jest prokuratura".

Wydział ds. przestępczości zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie nadzoruje śledztwo dotyczące jednostki. Główny wątek śledztwa dotyczy nieprawidłowości w zaopatrywaniu w artykuły mundurowe. Jak informowała w październiku prokuratura, w toku śledztwa zarzuty postawiono 12 osobom. Są to głównie zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków oraz nieprawidłowości w sporządzeniu i obiegu dokumentów.

Jednostka była kontrolowana także wiosną tego roku. Wtedy kontrola dotyczyła lat 2008-2010, a wszczęto ją po doniesieniach żołnierzy, mających zastrzeżenia do polityki kadrowej ówczesnego dowódcy. Kontrola nie potwierdziła zarzutów.

GROM (Grupa Reagowania Operacyjno-Mobilnego, JW 2305) powstał w 1990 r. Jej komandosi brali udział w misjach na Haiti, w Sławonii, Kosowie, Afganistanie, Zatoce Perskiej i w Iraku. Do września 1999 podlegał MSWiA, potem został podporządkowany MON. Większość działań GROM objęta jest tajemnicą. Opinia publiczna dowiaduje się o nich zwykle w szczątkowej formie i z pewnym opóźnieniem.

LINK

~~Ad~~ - Pią 03 Gru, 2010

Mój stan psychiczny, albo MON jest niewłaściwy i chyba wiem kto ma problem :-o Zarzuty dotyczą przekrętów finansowych, a MON wysyła DK z zadaniem sprawdzenia zdolności bojowej i na dodatek z raportu wyciąga wniosek, że żadnej afery nie ma... :x Jeżeli ten Pan myśli, że wszyscy zwariowali, to się myli :( Przecież logicznym by było w tym przypadku wysłać Kontrolę Gospodarczą, albo nawet NIK, prawda :?:
piorun - Sob 11 Gru, 2010

Witam.
CBA w GROMIE, oj będzie zapewne się działo. Lista 12 osób którym postawiono zarzuty prokuratorskie na pewno się zwiększy. Ciekawi mnie jednak sprawa, czy wśród tej 12-ki są ostatni Dowódcy Jednostki i Szef Finansów-Główny Księgowy. Jak się trochę znam, dokumentacja przetargowa jak i zakupy z wolnej reki muszą mieć akceptację tych dwóch osób funkcyjnych. W wojsku od lat obowiązuję zasada – jednoosobowe dowodzenie, jak również jednoosobowa odpowiedzialność. Mój ulubieniec twierdzi, że o niczym nie wiedział, wszystko było OK. OK i taki klops, wstyd i sromota w tej jak chcą niektórzy elitarnej jednostce. Obserwowałem tą elitę, mam na myśli „komandosów sztabowych” nie operatorów z Zespołów Bojowych których ceniłem i szanowałem i nie potwierdzę tej opinii. Nieznajomość prawa oraz głupota nie są czynnikami łagodzącymi. Gdyby do takiej sytuacji doszło w armii którą znam, w której służyłem ponad 34 lata, dowódca natychmiast wylądowałby na stanowisku – Zastępcy Komendanta WKU, w Studium Wojskowym lub na zielonej trawce. W skrajnym wypadku byłby zawieszony. Tak, tak chcąc uniknąć pouczania znam zasadę „domniemania niewinności”.
W tym przypadku Panowie których znam, cenię ich wysokie umiejętności i przygotowanie zawodowe (taki żart), awansowali na wyższe stanowiska w DWS. Ten najbardziej predysponowany do tej funkcji, mimo głośnego protestu żołnierzy GROMU został nawet generałem. Golfista z Kalifornii mówił – dziki kraj, dodam od siebie za moim imiennikiem – dzikie obyczaje.

tyracze - Sob 11 Gru, 2010

Panie Henryku,
W wojsku które Pan znał, przed przyjazdem kontroli ustalało się reguły. Topiło się amunicję i paliło mundury. Wszystko się zmienia, nie wszystko co teraz się dzieje jest w wojsku złe. Różnica jest taka, że teraz żołnierze wyjeżdżają, i ich największym niebezpieczeństwem jest prawdziwy, nie wirtualny przeciwnik (wtedy nieprzyjaciel)
Dygresja - gen. Piątas na jednym z pokazów rzekł -"dowodziłem Frontami i Armiami"
Lepiej nie pytać gdzie - teraz są grupy zadaniowe.
Panie Henryku - pamięta Pan jak Pan umiejscowił Grupę Bojową? Zgodnie z regulaminami.
Tyle że regulaminy pisane daaawno nie przystają do rzeczywistości.
Mimo wszystko - Pozdrawiam

cris1234 - Wto 03 Kwi, 2012

Ciąg dalszy.

http://sledztwo.tvn.pl/57..._k,artykul.html

~~Ad~~ - Sro 04 Kwi, 2012

No to teraz wiem co znaczy "elita" ... :-o
PDT - Sro 04 Kwi, 2012

Tylko po co w GROM-ie markowy stanik ? - półprodukt do wykonania ... IED ? :cool:
norbim - Sro 04 Kwi, 2012

No cóż mówiąc krótko : mafia .
Znając nasz wojskowy wymiar (nie) sprawiedliwości nic wielkiego się nie będzie działo.
A przydałoby się kilku panów w lampasach zdegradować. Marzenia ściętej głowy .....

Węda - Sro 04 Kwi, 2012

Jeżeli redakcja TVN-u dobrze mieszkiem ze srebrnikami potrzęsie, to wiele innych i być może ciekawszych spraw wypłynie :gent:
"Biedny" generał, aż powietrza nie mógł chwycić, kiedy redaktorzy zaczęli pytać o "dobrego kolesia". Jestem przekonany, że niemal cała góra (w skrócie materiałówka) jest umoczona w tego typu MACHLOJE.
A tak poważnie, to wiecie Panowie, dlaczego w wojsku panują takie nastroje. :cry:
Niech żyje IWsSZ i jego naczelny. :cool:

klm - Sro 04 Kwi, 2012

Jeśli takie rzeczy dzieją się w jednostce elitarnej, to jaki syf musi być w normalnym wojsku?
Modrak - Sro 04 Kwi, 2012

Jeśli sąd udowodni mu winę , zdegraduje podpułkownika Artura K. , to i emerytura wojskowa stanie się dla niego marzeniem !
dziamdziak - Sro 04 Kwi, 2012

Wniosek prawidłowy. Co się da pod dywan, co się nie da - zmowa milczenie w źle pojętym interesie niby publicznym, co do reszty próbuje się ją zmarginalizować jako w granicach błędu.
No ale nie inaczej jest w całym państwie, szczególnie....obecnie.

Modrak - Sro 04 Kwi, 2012

A tak na marginesie :
Stara pragmatyka wojskowa nie pozwalała na tak szybkie awanse jak kariera pułkownika Mikołaja P. czy podpułkownika Artura K. W każdym stopniu trzeba było terminować kilka lat ... :viktoria:

Antonio - Sro 04 Kwi, 2012

Mam nadzieję że ppłk rez. Arturowi X. w razie skazania przez sąd grozi degradacja do stopnia kaprala? Tym samym to by była jakaś dotkliwa kara, a nie jakieś śmieszne zawiasy. Te jego awanse poszłyby do kosza.
PDT - Sro 04 Kwi, 2012

Antonio napisał/a:
degradacja do stopnia kaprala?


... :?:

Antonio - Sro 04 Kwi, 2012

:!:
PDT - Sro 04 Kwi, 2012

Cytat:
Art. 327. § 1. Degradacja obejmuje utratę posiadanego stopnia wojskowego i powrót do stopnia szeregowego.

§ 2. Sąd może orzec degradację w razie skazania za przestępstwo umyślne, jeżeli rodzaj czynu, sposób i okoliczności jego popełnienia pozwalają przyjąć, że sprawca utracił właściwości wymagane do posiadania stopnia wojskowego, a zwłaszcza w wypadku działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Art. 328. Sąd może orzec degradację tylko wobec osoby, która w chwili popełnienia czynu zabronionego była żołnierzem, chociażby przestała nim być w chwili orzekania.




Więc skąd ten kapral ?

Antonio - Sro 04 Kwi, 2012

Moje fopa. Szeregowy! :viktoria:
nikt - Sro 04 Kwi, 2012

Wynika z tego, że szeregowy - z całym szacunkiem dla tego stopnia - może bezkarnie kraść.
A tak na poważnie. Jestem dziwnie spokojny, że panu ppłk. rezerwy większa krzywda się nie stanie. Tak jak większej krzywdy nie zrobili panu admirałowi P. i jego spółdzielni.

PDT - Sro 04 Kwi, 2012

nikt napisał/a:
z całym szacunkiem dla tego stopnia - może bezkarnie kraść.


Zazwyczaj szeregowy wielkiego pola do popisu tutaj nie ma.

adam61 - Czw 05 Kwi, 2012
Temat postu: Jak zostać ppułkownikiem w 5 lat
W załączeniu link, naprawdę warto obejrzeć

http://superwizjer.tvn.pl...aktualnosc.html

A ja tak nie mogłem :(

MK-J - Wto 31 Lip, 2012

Cytat:

Rusza proces ws. przekrętów w GROM


Dziś w Wojskowym Sądzie Okręgowym w Warszawie rozpoczyna się pierwszy proces dotyczący nadużyć przy zakupach sprzętu dla jednostki specjalnej GROM. Głównym oskarżonym w sprawie jest ppłk Artur K. Po raz pierwszy o sprawie poinformowały TVN i TVN24.

Według informacji dziennikarzy TVN i TVN24, przez wiele lat zamówienia wyposażenia dla GROM-u wyglądały tak - znikający sprzęt, podejrzane zakupy bez przetargów, fałszowane dokumenty i niekorzystne umowy, które mogły doprowadzić do milionowych strat.

W skandal w elitarnej jednostce polskiego wojska mogą być zamieszani najważniejsi oficerowie Dowództwa Wojsk Specjalnych.

Początek

Wszystko zaczęło się we wrześniu 2008 roku, kiedy przed wysoką na kilka metrów bramą jednostki 2305 zatrzymała się wielka ciężarówka, wypełniona po brzegi kurtkami z goreteksu. - Było po godzinach pracy, tymczasem wartownicy nie wiedzieli, że ma nadejść taki transport. Kierowca nie miał żadnych dokumentów przewozowych - mówił dziennikarzom TVN były pracownik GROM. - Zrobiła się awantura, towar został złożony w garażu, do czasu, aż sprawa zostanie wyjaśniona - dodaje.

Wyniki doraźnej kontroli były zaskakujące. Okazało się, że według dokumentacji towar od dwóch miesięcy był nie tylko zapłacony, ale leżał w magazynie. Tymczasem kurtki jak gdyby nigdy nic leżały w garażu, zrzucone tam prosto z ciężarówki. Mogło to oznaczać tylko jedno: w magazynie ktoś sfałszował dokumenty.

Po tych wydarzeniach powołano komisję, która wykazała, że w magazynie brakowało towaru o wartości dwóch milionów złotych. W ciągu następnych tygodni część wyposażenia odnalazła się, jednak wciąż istniał potężny niedobór. Wiosną 2009 roku ówczesny szef GROM płk Dariusz Zawadka zawiadomił żandarmerię o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Główny gracz

Jednym z głównych oskarżonych jest ppłk Artur K., który w GROM był odpowiedzialny za zamówienia mundurów i wyposażenia dla żołnierzy.

Żeby ukryć nieprawidłowości, fałszowane były dokumenty dotyczące wyposażenia dla żołnierzy.
- W papierach Artur K. i jego podwładni wpisywali, że jakieś wyposażenie trafiało do żołnierzy, a po trzech miesiącach jako zużyte, było komisyjnie niszczone. Tymczasem wszystko było nieprawdą - opowiadał rozmówca TVN.

Najlepsi

GROM to najtajniejsza jednostka polskiego wojska, która ma opinię jednego z najlepszych oddziałów specjalnych świata. Wykonuje najtrudniejsze i najbardziej niebezpieczne zadania. Właśnie ze względu na charakter GROM-u, jednostka ta ma praktycznie nieograniczony budżet. Sama może także dokonywać zakupów i to często według bardzo uproszczonych procedur. Taka zasada została wprowadzona w chwili utworzenia GROM-u na początku lat 90, kiedy podlegał on ministrowi spraw wewnętrznych.

W 1999 roku GROM został włączony w struktury ministerstwa obrony narodowej, ale wciąż mógł samodzielnie decydować o zakupach. Zmieniło się tylko jedno: praktycznie wszystkie stanowiska w logistyce objęli wojskowi.


LINK

klm - Wto 31 Lip, 2012

No nie spieszyła się Żandarmeria.
PDT - Wto 31 Lip, 2012

Cytat:
Wszystko zaczęło się we wrześniu 2008 roku, kiedy przed wysoką na kilka metrów bramą jednostki 2305 zatrzymała się wielka ciężarówka, wypełniona po brzegi kurtkami z goreteksu. - Było po godzinach pracy, tymczasem wartownicy nie wiedzieli, że ma nadejść taki transport. Kierowca nie miał żadnych dokumentów przewozowych - mówił dziennikarzom TVN były pracownik GROM. - Zrobiła się awantura, towar został złożony w garażu, do czasu, aż sprawa zostanie wyjaśniona - dodaje.

Wyniki doraźnej kontroli były zaskakujące. Okazało się, że według dokumentacji towar od dwóch miesięcy był nie tylko zapłacony, ale leżał w magazynie. Tymczasem kurtki jak gdyby nigdy nic leżały w garażu, zrzucone tam prosto z ciężarówki. Mogło to oznaczać tylko jedno: w magazynie ktoś sfałszował dokumenty.

Po tych wydarzeniach powołano komisję, która wykazała, że w magazynie brakowało towaru o wartości dwóch milionów złotych. W ciągu następnych tygodni część wyposażenia odnalazła się, jednak wciąż istniał potężny niedobór. Wiosną 2009 roku ówczesny szef GROM płk Dariusz Zawadka zawiadomił żandarmerię o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.



Co szukali jeleni, wśród wartowników lub SUFO ?

:lanie:

Antonio - Wto 31 Lip, 2012

klm napisał/a:
No nie spieszyła się Żandarmeria.


No to zobacz jak z podobnymi sprawami radzi sobie PG czy CBŚ Policji. Ja wiem z praktyki i jakoś nie mam powodu jęczeć. A ty? Może porównaj, najlepiej jeszcze udaj się do sądu na tego typu sprawę, aby zobaczyć jaką ilość dowodów trzeba zebrać, skonfrontować i spiąć w akt oskarżenia. Czyżbyś w innym miejscu forum jęczał, że sądzą niewinnych, że na człowieka się znajdzie paragraf, a tu co? Na szybko i skazać? Szybko to źle, a wolniej i dokładniej to także źle? Zdecyduj się :oops1:

Potem porozmawiamy o tym, kto się spieszy, a kto nie...

klm - Sro 01 Sie, 2012

Wiedziałem, że tak odpowiesz :D Nie porównywałbym jednak pracy policji z ŻW. Ile oni mają spraw rocznie, a ile wy? Wystarczy porównać ile spraw przypada na prokuratora cywilnego, a ile na wojskowego. Co do jęczenia musiałeś mnie chyba z kimś pomylić.
Antonio - Sro 01 Sie, 2012

W przypadku spraw gospodarczych ich mniejsza ilość to akurat plus. Można o wiele lepiej je rozłożyć na tzw. atomy.

Nie trafiłeś.

klm - Czw 02 Sie, 2012

Nie bardzo wiem z czym nie trafiłem. To oczywiste, że mniejsza ilość spraw to plus i to nie tylko gospodarczych. Dlatego nie porównywałbym pracy policji i ŻW. Oni mają więcej pracy więc zajmuje im to więcej czasu, wy pracy macie znacznie mniej, więc dlaczego zajmuje wam to tyle czasu?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group