SPRZĘT i UZBROJENIE - Polska zbrojeniówka

euchenio - Wto 22 Lip, 2008
Temat postu: Polska zbrojeniówka
Wybaczcie wszelkie nieścisłości i niejasności; jestem tu nowy. Mam jednak do was fachowców i tych z zawodu i z zamiłowania kilka pytań odnośnie rodzimego sprzętu wojskowego i jego przyszłosci?

Kwestia pierwsza – czołgi:
Na chwilę obecną dysponujemy około 370-cioma maszynami spełniającymi w ogólnym pojęciu normy dzisiejszego pola walki. Pozostaje blisko 600 sztuk lekko niedzisiejszych T-72, które w najbliższym czasie zostaną wycofane ze służby.
Co z nimi zrobimy? Sprzedamy, przetopimy ?
Skoro polski przemysł ciężki protestuje przeciwko dalszemu sprowadzaniu Leopardów (też nie pierwszej młodości skądinąd), a rząd nie chce dać dudków na modernizację T-72 do standardu PT-91, to czym wypełnimy lukę po wykluczeniu prawie 60% maszyn?

Kwestia druga – Krab/Loara:
Jak się miewają owe zabawki, czy nasze wojsko ma zamiar je zakupić? Jeśli tak to w jakich ilościach i kiedy? Czy Hindusi zdecydowali się już na ich zakup, jakie są szanse na zrealizowanie tego kontraktu?

Kwestia trzecia - inne:
Jak długo w naszym wojsku służyć będzie Beryl?
Kiedy zaprezentowane zostaną (czy w ogóle?) nowe konstrukcje; w układzie klasycznym i bezkolbowym. Jeśli już je poznamy jakie są szanse by dostały się do armii i wyparły Beryle.
Kiedy i jaki pistolet zastąpi Wisty?
Kiedy poznamy i czemu służyć ma czterolufowe 12.7mm działko napędowe wspomniane przez Remova na jego stronie.
Co z rodzimych nowinek zobaczymi na tegorocznych targach w Kielcach, poza Alexem 338, GPBO40, dalszymi wersjami Beryla i Moździerzem MAHSW?

Jak na razie to chyba tyle?

oskarm - Wto 22 Lip, 2008

euchenio napisał/a:
to czym wypełnimy lukę po wykluczeniu prawie 60% maszyn?
Ostatnio zaobserwowana tendencja wskazuje na .... BWP-1, który ma zamienic się kiedyś w BWP-1M. Prosze nie pytaj mnie dlaczego! Sam tego nie rozumiem w dobie braków kadrowych i tego że koszty osobowe stanowią połowę budżetu MON. A jakby nie patrzeć to batalion zmechanizowany w miejsce pancernego to dodatkowych 300 żołnierzy.
corran - Wto 22 Lip, 2008

Ale zmech bardziej się nadaje do wysłania na misje niż pancerniacy.
sufit - Wto 22 Lip, 2008
Temat postu: Re: Polska zbrojeniówka
euchenio napisał/a:

Kwestia trzecia - inne:
Jak długo w naszym wojsku służyć będzie Beryl?



Długo. Podstawowym karabinkiem wciąż jest AK/AKMS. I te nalezało by zastępować najpierw. U nas były AK jeszcze z 1959 roku.

Dziad Borowy - Wto 22 Lip, 2008

euchenio napisał:
Cytat:
Pozostaje blisko 600 sztuk lekko niedzisiejszych T-72, które w najbliższym czasie zostaną wycofane ze służby.
Co z nimi zrobimy? Sprzedamy, przetopimy ?

Część pewnie pójdzie na złom, część na składy. Trudno powiedzieć czy znajdzie się jakiś zagraniczny klient [z Wietnamem nie wyszło]. Nie wiem, może niektóre przerobią na mosty towarzyszące?

Cytat:
Jak długo w naszym wojsku służyć będzie Beryl?

Zależy co rozumiesz pod tym pojęciem. Jeśli masz na myśli broń w czynnej służbie, to na pewno jeszcze kilkanaście lat. W magazynach mobilizacyjnych znacznie dłużej [skoro do tej pory są w nich np. takie sprzęty, jak pw TT, rkm DP czy ckm SG-43].

Cytat:
Kiedy zaprezentowane zostaną (czy w ogóle?) nowe konstrukcje; w układzie klasycznym i bezkolbowym.

W 2009 roku. Najpierw model w układzie klasycznym, później w układzie bez kolby właściwej.

Pozdrawiam

Podoficer1974 - Wto 22 Lip, 2008

sufit napisał/a:
Długo. Podstawowym karabinkiem wciąż jest AK/AKMS. I te nalezało by zastępować najpierw. U nas były AK jeszcze z 1959 roku.


Strzelałem z AK i Beryla. Gdyby to ode mnie zależało , zostwiłbym nieśmiertelne kałachy. Może i cięższe, ale za to siła ognia..
Ale może to siła przyzwyczajenia.

Rosomak - Sro 23 Lip, 2008

euchenio napisał/a:
Kwestia druga – Krab/Loara:
Jak się miewają owe zabawki, czy nasze wojsko ma zamiar je zakupić? Jeśli tak to w jakich ilościach i kiedy?


Do 2012 (albo 2011) wojsko chce mieć 50 Krabów. Na chwilę obecną złożono zamówienie na imponującą iloć tych "skorupiaków" w liczbie...6 oraz zlecono modernizację wraz z remontem (właściwie powinienem to napisać w innej kolejności) 2 istniejących 155mm

Zibi201 - Sro 23 Lip, 2008

Ale czemu chcesz zastępować Wista kiedy w skład uzbrojenia wchodzą jeszcze P-83 a nawet P-64 (!) ? To samo z Berylem, mamy jeszcze AKM a nawet AK... Do tego dochodzą inne rodzaje broni jak np przestarzały i niebezpieczny dla użytkowników Rak...

Następca Beryla jest opracowywany ale póki co modernizuje się Beryla.

Z T-72 stanie się pewnie to samo co z kilkuset sztukami T-55. A co się stało? Nie wiem...

Arrakis - Sro 23 Lip, 2008

A propos naszej zbrojeniówki, lotnictwa itd...
Świdnik.

Cytat:
18 lipca minął termin składania ofert, dotyczących zakupu akcji WSK PZL Świdnik S.A. Złożyło je 5 podmiotów, w tym – zgodnie z oczekiwaniami – AgustaWestland, inwestorzy z Czech, Chin, Korei Południowej i... polskie biuro prawno-handlowe.


http://www.altair.com.pl/start-1499

Różowo to to nie wygląda, ale nie czuję się zaskoczony.

Arrakis

Zibi201 - Sro 23 Lip, 2008

Pisałem o tym w innym temacie ale powtórze tutaj. Jaki jest sens oddawać koreańczykom Świdnik kupując nawet T-50? Kolejny zakład zostanie oddany w ramach "offsetu"?Jaki normalny kraj tak robi? Do tego ta cena "oczekiwania są większe niż 280mln zł"przy 330mln zł wypracowanych w zakładzie w zeszłym roku... Śmieszne poprostu ... śmieszne...
oskarm - Sro 23 Lip, 2008

A jaki był zysk z tego? Bo to się liczy dla inwestora. Jeszcze niedawno na warszawskiej giełdzie były takie spółki, które były wycenione na 100 letni ich zysk. To już lepiej odłożyć pieniądze na konto bankowe. Masz spokój, większy zysk i pewność.
Zibi201 - Sro 23 Lip, 2008

Heh na pewno zysk będzie większy po podniesieniu cen przez nowego właściciela a za ten zysk zapłacimy my tzn nasz budżet obciążony droższymi zakupami... Ale z tego co widze to wiekszosci z tych "inwestorow"zależy tylko an technologiach które sa w posiadaniu Świdnika i są droższe od całej reszty (tzn wiedza, obrabiarki itd)...
oskarm - Sro 23 Lip, 2008

A to potrafisz tak szybko wyliczyć wartość Świdnika? :brawo:
Zibi201 - Sro 23 Lip, 2008

Heh tak wystarczy że wiem ile kosztuje jedno nowoczesne centrum obróbcze czy obrabiarka których Świdnik sporo kupił ostatnimi czasy... że o innym parku maszynowym nie wspominając... I wiesz jeśli ta wartość je poniżej kosztów 23 śmigłowców (ok. 500mln zł) dla LPRu to mnie to śmieszy...
PiterNZ - Czw 24 Lip, 2008

"Zibi201" piszesz o wartości księgowej a nie rynkowej. W niesprzyjających warunkach ta pierwsza może nie mieć wielkiej wartości. Gdybym miał kupować sprawdziłbym raczej ile zakłady posiadają zamówień oraz nieruchomości.
Zibi201 - Czw 24 Lip, 2008

W niesprzyjajacych warunkach... Czyli 10 lat temu a nie teraz. I nie mówie o wartości księgowej. I akurat liczy się w tym przypadku potencjał. Jakby Świdnik go nie miał to by tyle firm nie chciało wyrwać z niego technologii... Ale taniej jest kupić taki tani zakładzik, wyssać technologie, doświadczenie i maszyny i potem spisać go na starty niż budować to od nowa...
brader74 - Czw 24 Lip, 2008

Zibi201 Dobrze prawisz...
Zibi201 - Czw 24 Lip, 2008

Oczywiście, że źle. Normalny kraj włączyłby swoje zakłady do międzynarodowych programów i czerpał z tego zyski. Była na to szansa, ale ją zbagatelizowano. A jak ktoś myśli, że nie ma racji to niech mi powie jakby wyglądała choćby CASA gdyby jej nie wzięto pod skrzydła EADS? U nas zaczęło się od Rzeszowa który produkował silniki dla większości polskich wytwórni, potem Okęcie które miało być bazą obsługową CASY... Mielec oddano już bez żadnego przetargu czy "offsetu" i wyrzutów sumienia Sikorskiemu za cene jednego śmigłowca. A teraz z lotniczych "perełek"został już tylko Świdnik... No jeszcze Kalisz i Hydral ale dla kogo będą robić części? Więc padną pewnie... To historyczna chwila... niestety w tym złym znaczeniu... A może się mylę i Świdnik zostanie kupiony choćby przez Aguste i stanie się jej ważnym zakładem...? Oby...

PS Jakby cena była taka wysoka to do kupna nie stwrtowałyby choćby Aero-Vodochy mające do niedawna duże problemu finansowe. Ale im zależy na technologii obróbki kompozytów i innych, których sami nie mają...

brader74 - Czw 24 Lip, 2008

Aero robi dla Sikorskiego, więc jakby przejeli Świdnik to mieli by komplet....i Mielec i Świdnik...i zero konkurencji, oczywiście plus technologie kompozytowe, których Sikorski nie musiałby przekazywać aero, bo przejeliby je ze Świdnika (wilk syty i owca cała) . ale to tylko luźne dywagacje. Kalisz i Hydral to nie oszukujmy się drobnica. Liczy się producent finalny...to ON zarabia a nie podwykonawca. Podwykonawca odwala czarna robotę za psie pieniądze - takie są realia. Koszty wyposarzenia w centra obróbcze + linie technologiczne do kompozytów to majątek. Do tego wyspecjalizowany personel. Być w układzie to poprostu żyła złota - taki interes i jest sie ustawionym ;-)) Myślę, że ponieważ nikomu sie nic nie stało z powodu Rzeszowa, to zrobili to samo z Mielcem, a ponieważ z Mielcem skończyło sie tylko na biciu piany to to samo stanie się ze Świdnikiem :brawo:
Zibi201 - Czw 24 Lip, 2008

No tak ale jest jeden haczyk...Agusta ma sporo akcji...Więc albo rzeczywiście to spowoduje, że Świdnik przypadnie Włochom albo... nowy właściciel będzie się musiał liczyć ze zdaniem Agusty... A ona się tak łatwo nie da wykurzyć ze Świdnika bo to jedyna wytwórnia kadłubów do niektórych typów jej śmigłowców... Więc jeśli odsprzeda udziały komuś to za kwote pewnie większą od tej jaka zostanie uzyskana przez ARP za większość udziałów...
Zwitt - Czw 24 Lip, 2008

Mówiąc krótko to Polak przed szkodą i po szkodzie głupi...
Szkoda, że BUMAR nie kupi Świdnika. Szkoda, że nie dokonano prawdziwej konsolidacji sektora lotniczego w Polsce. Szkoda, że nie włączyliśmy się w program M-346 czy też zmarnowaliśmy inne szanse na rozwój. :cry:
Niestety priorytetem naszych władz jest realizacja zapisanych dochodów budżetowych z prywatyzacji a nie rozwój przemysłu czy szerzej popieranie innowacyjności w gospodarce. :zly3:

Pery Smog - Czw 24 Lip, 2008

Hmm a nie lepiej byłoby wprowadzić Świdnik na warszawską giełde?
Zibi201 - Czw 24 Lip, 2008

Rozważano to już... Tylko jakby się znalazło 10 właścicieli każdy po 10% to byłby koniec Świdnika...
dranio - Czw 24 Lip, 2008

Zwitt napisał/a:
Mówiąc krótko to Polak przed szkodą i po szkodzie głupi...
Szkoda, że BUMAR nie kupi Świdnika. Szkoda, że nie dokonano prawdziwej konsolidacji sektora lotniczego w Polsce.


Taka konsolidacja już kiedyś była i się nazywała Zajednoczenie Przemysłu Lotniczego. W latach 70. XX w. Zjednoczenia były bardzo popularne.

Zwitt napisał/a:

Szkoda, że nie włączyliśmy się w program M-346 czy też zmarnowaliśmy inne szanse na rozwój. :cry:
Niestety priorytetem naszych władz jest realizacja zapisanych dochodów budżetowych z prywatyzacji a nie rozwój przemysłu czy szerzej popieranie innowacyjności w gospodarce. :zly3:


Moim wyłącznie własnym zdaniem obecna kadra kierownicza zakładów lotniczych nie daje absolutnie żadnych szans na jakikolwiek postęp. Nie jest to po prostu w jej interesie. Odnoszę wrażenie, że ludzie ci głośno protestują tylko na tzw. użytek zewnętrzny, a naprawdę zadowala ich jak najbardziej stan obecny.

dranio

Zibi201 - Czw 24 Lip, 2008

Właśnie... Niestety zarządy zakładów to jest minus... Choć Mielec swego czasu dość sprawnie działał... Ale potem ktoś upatrzył sobie tą fabrykę, do tego zmiana kursu walut, oddanie czesci rynków Skytruck Company czy jak to sie nazywało w ramach offsetu i skończył się eksport Skytrucków...
Zwitt - Czw 24 Lip, 2008

dranio napisał/a:
Zwitt napisał/a:
Mówiąc krótko to Polak przed szkodą i po szkodzie głupi...
Szkoda, że BUMAR nie kupi Świdnika. Szkoda, że nie dokonano prawdziwej konsolidacji sektora lotniczego w Polsce.


Taka konsolidacja już kiedyś była i się nazywała Zajednoczenie Przemysłu Lotniczego. W latach 70. XX w. Zjednoczenia były bardzo popularne.

Miałem na myśli raczej koncerny typu EADS, BAE SYSTEMS, czy EUROCOPTER. Centralizacja to nie tylko komunistyczny wymysł.

dranio - Czw 24 Lip, 2008

Ale taki BAE Systems czy inny EADS ma jakieś produkty, które można bez wstydu sprzedawać na świecie. A co miałoby takie Świdnik + Okęcie?

dranio

Zwitt - Czw 24 Lip, 2008

Nie wszyscy kupują najdroższe i najnowocześniejsze produkty. Trzeba znaleźć swoją niszę. Poza tym większa organizacja to mniejsze koszty i silniejsza pozycja negocjacyjna.
Zibi201 - Czw 24 Lip, 2008

Mielec miał M18, M26 i M28, Świdnik Sokoła i SW-4, Okęcie Wilge2000 i Orlika... Ale można było włączyć te zakłady w jakąś międzynarodową sieć a tak oddano i wtedy już się nie dyktuje warunków... Orlik był na spalonej pozycji bo EADS ma inne produkty tej klasy. Ale np SW-4 może zostać unowocześniony i włączony do oferty Agusty. Produkcja M18 dla Chin i M28 dla Polski trwa...
Zwitt - Czw 24 Lip, 2008

tak naprawdę to dopiero po przejęciu przez "partnerów strategicznych" przestano inwestować w rozwój i promocję polskich produktów. Kruki, Skytrucki czy sokoły napewno znalazły by swoich klientów w Ameryce Pd. Azji czy Afryce. Kwestia marketingu i chęci.
Zibi201 - Czw 24 Lip, 2008

Przykład Skytrucka sprzedanego do Nepalu, Indonezji i Wenezueli pokazuje że tak...
dranio - Czw 24 Lip, 2008

Zibi201 napisał/a:
Mielec miał M18, M26 i M28, Świdnik Sokoła i SW-4, Okęcie Wilge2000 i Orlika... Ale można było włączyć te zakłady w jakąś międzynarodową sieć a tak oddano i wtedy już się nie dyktuje warunków...


Ależ właśnie włączono w sieć EADS.

Zibi201 napisał/a:

Orlik był na spalonej pozycji bo EADS ma inne produkty tej klasy.


Tak? A jakie?

Zibi201 napisał/a:

Ale np SW-4 może zostać unowocześniony i włączony do oferty Agusty.


Taa... Mam wrażenie że unowocześniamy go już ponad 20 lat i efekty są średnie.

Zwitt napisał/a:

tak naprawdę to dopiero po przejęciu przez "partnerów strategicznych" przestano inwestować w rozwój i promocję polskich produktów. Kruki, Skytrucki czy sokoły napewno znalazły by swoich klientów w Ameryce Pd. Azji czy Afryce.


Tylko, że często w takich przypadkach oznacza to kredyt dla nabywcy. I koło się zamyka.

dranio

Zibi201 - Czw 24 Lip, 2008

Pisałem o zarządach zakładów i tu trzeba szukać przyczyny tak wolnego rozwoju SW-4 a pozatym na części rzeczy się oszczędza bo jak będzie droższy to się w ogóle nie sprzeda...
Kiedyś podawano że EADS już coś ma w ofercie... Hm.. A nie współpracował przy marketingu Tucano albo Pilatusów? Jeśli nie to tymbardziej dziwne że olał promocje Orlika...

Zibi201 - Czw 24 Lip, 2008

Nie o to mi chodziło. Rozróżniłem oddawanie umowy a wejście do międzynarodowego programu... Okęcie oddano w ramach offsetu... To zrobiono z niego fabryczke komponentów... Natomiast CASA weszła do EADS chyba na ciut innych warunkach i nie był to raczej 1 zakład...

[ Dodano: Czw 24 Lip, 2008 ]
tony6 napisał/a:
Zibi201 napisał/a:
A jak ktoś myśli, że nie ma racji to niech mi powie jakby wyglądała choćby CASA gdyby jej nie wzięto pod skrzydła EADS?

Właśnie PZL Okęcie "wzięto pod skrzydła EADS" i po kilku latach zostały tam tylko zgliszcza a 90% kadry pracuje obecnie dla przebrzydłych Jankesów.

[ Dodano: Czw 24 Lip, 2008 ]
...czego sobie i wszystkim kolegom po fachu bym życzył.
Uwielbiam takie naładowane LPR-owsko-polko-jane'sowską retoryką komentarze "eksperckie".
Jakoś nikt nie zauważa, że w dziedzinie przemysłu lotniczego tylko i wyłącznie Amerykanie dokonali w naszym kraju sensownych inwestycji, które pozwalają naszym inżynierom pracować przy naprawdę zaawansowanych rzeczach. Cały rynek w tym sektorze został podzielony między Jankesów i to dobitnie świadczy o ich totalnej supremacji. Zwłaszcza jeśli chodzi o jakieś długofalowe wizje rozwoju swoich firm. Gdzie są te wszystkie Airbusy i Rolls-Royce? Przespali swoje 5 minut a teraz cały rynek jest już zagospodarowany przez P&W, GE i Sikorskiego. Teraz panowie unijnoeuropejscy zaczynają się budzić, tylko, że już jest za późno.
PZL Okęcie dogorywa (dziekujemy bardzo za takie "europejckie inwestycje w sektorze lotniczym"), a tymczasem dzieki złym Amerykanom przybywa kolejne parę setek miejsc pracy dla inżynierów lotniczych:
SNECMA: 300 osób, w tym roku kolejne 100,
AVIO: nie wiem nawet ilu mają przyjąć w tym roku ale jest już kilka setek,
MTU: na dzień dobry 400 osób, potem znacznie więcej.
Wszystkie te firmy zainwestowały w naszym kraju tylko i wyłącznie dlatego że współpracują bardzo blisko z Jankesami którzy inwestują tu na potęgę i po pierwszych pozytywnych doswiadczeniach z naszą kadrą atakują na poważnie.
Ale jakoś tego rodzimi forumowi krzykacze (którzy nie mają zielonego pojęcia o realiach tzw. polskiego przemysłu lotniczego) nie widzą. To samo rodzimy jane'sowy kolektyw redaktorski, który - z zupełnieniewiadomych powodów (mimo doswiadczeń PZL Okęcie!) usilnie promuje jakieś socjalistyczno-europejskie miraże.

LOL śmiechu warte. To skoro tak to gdzie wszytskie obievane w offsecie inwestycje? Wymień choć jedną poza hamownią silników WZL?! PZL Rzeszów sie nie liczy bo inwestują sami u siebie...I sorki ale jakoś nie widze tego przełomu inwestycyjnego. A SNECMA i MTU to właśnie europejskie firmy. A nawet Amerykanie kupują już dla siebie euroejski sprzęt więc twoje argumenty są śmieszne i na poziomie dziecka zafascynowanego wielką potężną Ameryką! A LPR był akurat antyeuropejski więc nie trafiłeś :D

dranio - Czw 24 Lip, 2008

Zibi201 napisał/a:
Nie o to mi chodziło. Rozróżniłem oddawanie umowy a wejście do międzynarodowego programu... Okęcie oddano w ramach offsetu... To zrobiono z niego fabryczke komponentów... Natomiast CASA weszła do EADS chyba na ciut innych warunkach i nie był to raczej 1 zakład...


Ale rozróżniasz wejście do międzynarodowego programu firmy produkującej nowoczesne wyroby, mającej w miarę stabilną sytuację i jakieś perspektywy na przyszłość od wejścia firmy zadłużonej po uszy ze starymi produktami ale za to z prezesami i innymi kierownikami z rozdętym ego, "bo my tu panie mamy 70 lat tradycji".

Zibi201 napisał/a:

LOL śmiechu warte. To skoro tak to gdzie wszytskie obievane w offsecie inwestycje? Wymień choć jedną poza hamownią silników WZL?! PZL Rzeszów sie nie liczy bo inwestują sami u siebie...I sorki ale jakoś nie widze tego przełomu inwestycyjnego. A SNECMA i MTU to właśnie europejskie firmy. A nawet Amerykanie kupują już dla siebie euroejski sprzęt więc twoje argumenty są śmieszne i na poziomie dziecka zafascynowanego wielką potężną Ameryką! A LPR był akurat antyeuropejski więc nie trafiłeś :D


Sorry, ale słynny rzeczony offset to wymysł polityków rządów AWS, SLD, i następnych. Recepta dobra na wszystko, na pana Kazia co pije i dlatego nie może pracować, i na pana Henia co chciałby więcej zarabiać i żeby się z nim bardziej liczono. Naprawdę.
O ile wiem, to GE powstało z niczego, bez offsetu i szumnych zapowiedzi o zainwestowanych miliardach zielonych przeliczeniowych. Avio podobnie. Jankesi mieli interes do zrobienia, a my młodych inżynierów ciekawych świata i najnowszych trendów. Tak będzie z każdym rozsądnym biznesem, a nie padaniem sobie w ramiona w błysku fleszy i kamer przy podpisywaniu umowy. Pora wreszcie to sobie uświadomić i dać sobie spokój z offsetami i tym podobnymi bzdurami.

dranio

Zibi201 - Czw 24 Lip, 2008

Jakoś inne kraje ze zbrojeniowka w gorszym położeniu nie miały problemu z realizacja offsetu... To było zapisane w umowie i tak sie robi na całym świecie więc nie mów że to AWS... Skoro ten oferent się nie umiał wywiązać z umowy to może to kogoś coś nauczy i następnym razem wygra ktoś komu będzie bardziej zależał na dobrym imieniu... Proste. SAAB czy Dassault by zapewne wypełniło offset w większym stopniu niż LM bo dla nich to nie "kolejny klient"ale szansa na zbyt w Europie... I jakoś wielkość offsetu była zachwalana, że niby o tyle większa od inncyh oferentów i była jednym z kryteriów wyboru. Czemu więc nie przypilnowano realizacji...? Zresztą już zanim przetarg się zaczął to już mówiono że to przetarg na F-16. Ale cóż. Było minęło. Przed nami kolejne poważne zakupy i mam nadzieję, że będzie lepiej... A w prywatyzacji jest ten plus że raczej żaden właściciel nie da sobie wcisnąć do podpidania czegoś co nie zostało zrealizowane...
I prosze nie neguj oczywistych rzeczy-był zapisany offset w umowie to powinien być zrealizowany. Gdyby Polska nie zapłaciła teraz za te F-16tki to byłby skandal ale że USA nie zrealizowały offsetu to nic... Skończmy z takim podejściem bo za 100lat się tu nic nie zmieni!

dranio - Czw 24 Lip, 2008

Zibi201 napisał/a:
Jakoś inne kraje ze zbrojeniowka w gorszym położeniu nie miały problemu z realizacja offsetu... To było zapisane w umowie i tak sie robi na całym świecie więc nie mów że to AWS... Skoro ten oferent się nie umiał wywiązać z umowy to może to kogoś coś nauczy i następnym razem wygra ktoś komu będzie bardziej zależał na dobrym imieniu... Proste. SAAB czy Dassault by zapewne wypełniło offset w większym stopniu niż LM bo dla nich to nie "kolejny klient"ale szansa na zbyt w Europie...


Dassault proponował uprawę oliwek w Polsce, bo twórczo wykorzystał zapisy offsetu dla Grecji. Szansa na zbyt musi być uzupełniona ZYSKIEM, a jeśli umowa offsetowa nakłada duże obowiązki na sprzedawcę, to zmniejsza jego zysk i zaczyna się szukanie punktów przeliczeniowych, zaliczanie w poczet offsetu dawno zakończonych inwestycji, itp. Dla CASY sprzedaż w Polsce to była szansa na zbyt w Europie, a byliśmy pierwszym klientem zagranicznym na C-295. Rezultaty napisał Ci tony6, który zna efekty namacalnie i codziennie.

Zibi201 napisał/a:

I jakoś wielkość offsetu była zachwalana, że niby o tyle większa od inncyh oferentów i była jednym z kryteriów wyboru. Czemu więc nie przypilnowano realizacji...?


Patrz wyżej.

Zibi201 napisał/a:

I prosze nie neguj oczywistych rzeczy-był zapisany offset w umowie to powinien być zrealizowany. Gdyby Polska nie zapłaciła teraz za te F-16tki to byłby skandal ale że USA nie zrealizowały offsetu to nic... Skończmy z takim podejściem bo za 100lat się tu nic nie zmieni!


Pisałem to już wiele razy: kupię od Ciebie samochód za 100 tys. jeśli mi wyremontujesz łazienkę za 150 tys. (przeliczeniowo). Nie będziesz kombinował, jak zawyżyć wartość położonych kafelków?
W przypadku "prawdziwej gospodarki" jest o tyle prostsza sprawa, że są jeszcze politycy nie mający żadnego pojęcia o sprawie, poza obietnicami dla niestety ciemnego ludu o mannie płynącej z nieba i drugim USA/Japonii/UK/Niemczech (niepotrzebne skreślić).

dranio

PS. Naprawdę zbiera mi się na śmiech, jak słyszę o sprzedaży ostatniej perły, której rozpoczęcie produkcji seryjnej prostego lekkiego śmigłowca zajęło 9 lat (licząc tylko od oblotu prototypu), a sprzedaż 3 sztuk do Wielkiej Brytanii po kolejnych dwóch latach ogłaszana jest jako prawie niebywały sukces.

Zibi201 - Czw 24 Lip, 2008

I dlatego Czesi możliwe że dostaną centrum logistyczne C-295 za kupno 2 samolotów a nam się to nie udało za kilka razy tyle? Wszystko jest sprawą jakości negocjacji... Ale jak Polske i polskich urzędników w negocjacjach się traktuje jak państwa afrykańskie to nei ma się co dziwić. Najpierw trzeba zmienić mentalność decydentów ale jak głos oddolny jest taki jak u was to nigdy się nic nie zmieni...
Skoro Okęcie tak zesżło na psy to poczytajcie artykuły o sytuacji finansowej Rzeszowa...
I słyszałeś o czymś takim jak dbanie o własny interes?
Dassault oferował nam przeniesienie linii produkcyjnej Mirage'a2000 do Polski i bardziej wierzyłbym w dotrzymanie tej obietnicy niż w wydumane obietnice Amerykanów...
I może wtedy po ludzku zastąpilibyśmy Su-22 nowymi samolotami a nie wydawali chore kwoty na wprowadzenie i utryzmanie w służbie F-16...
I jeszcze coś... Skoro na przykładzie tej łazienki uważasz to za normalne to mam nadzieję że nigdy nie będziesz miał pretensji jak Cie ktoś oszuka bo przecież to normalne a na papierze można napisać wszystko!!!
Tyle w tej kwestii z mojej strony bo każdy ma prawo do swojego zdania. Ja swoje raczej niezbyt szybko zmienie. Jeśli w ogóle...

RadArek - Czw 24 Lip, 2008

To jak kolego wytłumaczysz offset w Norwegii za F-18?
Nas po prostu olano. Zresztą olano za przyzwoleniem najwyższych czynników w tym kraju...
Twoim zdaniem jakie szanse mają F-16 i F18 w konkursie na nowy samolot wielozadaniowy dla Indii w związku z offsetem? Bo ja myślę że, co najwyżej minimalne.
Żadne państwo nie pozwoli sobie na takie traktowanie, oprócz naszego ...

dranio - Czw 24 Lip, 2008

RadArek napisał/a:
To jak kolego wytłumaczysz offset w Norwegii za F-18?

Masz na myśli Finlandię i F-18? Coż, oni mieli produkt, na światowym poziomie, nie mieli za to doświadczeń w jego dystrybucji na świecie. My zaś takiego produktu nie mieliśmy, za to wszyscy mówili o wielkiej szansie w rozkręceniu gospodarki, nie bardzo wiedząc co chcieliby produkować i gdzie to sprzedawać, ale za to "panie teraz to będzie dobrze, bo wszystko za nas zrobią durne jankesy". I zrobili....

RadArek napisał/a:

Nas po prostu olano. Zresztą olano za przyzwoleniem najwyższych czynników w tym kraju...
Twoim zdaniem jakie szanse mają F-16 i F18 w konkursie na nowy samolot wielozadaniowy dla Indii w związku z offsetem? Bo ja myślę że, co najwyżej minimalne. Żadne państwo oprócz naszego tak kiepsko na tym nie wyszło...


Na razie to zależy od Indii, których oficjele odpowiedzialni za konkurs mają problemy z dokładnym sformułowaniem wymagań i średnio raz na kilka miesięcy wydają kolejne ich wydanie przedłużając cały proces do niemożliwych granic.

dranio

nomad - Czw 24 Lip, 2008

Idealiści-wizjonerzy regularnie się pojawiają tutaj ze swoimi pomysłami budowy potęgi naszej zbrojeniówki poprzez offset, współprace panaeuropejską i cały czas występuje ten sam schemat - przykłady i pomysły znane z haseł reklamowych i marzeń o potędze za to brakuje PODSTAW ekonomii i pojęcia o praktyce i jej niuansach.
Hehe i jeszcze kwiatki w stylu F-18 i Norwegii. Na marginesie temat Nokii i Finlandii polecam zgłębić dokładniej niż zdanie zasłyszane w mediach codziennych ;)

dranio - Czw 24 Lip, 2008

Zibi201 napisał/a:
I dlatego Czesi możliwe że dostaną centrum logistyczne C-295 za kupno 2 samolotów a nam się to nie udało za kilka razy tyle? Wszystko jest sprawą jakości negocjacji...


Nie, po prostu EADS PZL Okęcie wypiął się, gdy okazało się, że trzeba przebudować hangar, tak aby pomieścić samolot i potrzebne wyposażenie, a poza tym współpłacić za remont i przebudowę drogi kołowania z tego hangaru na Okęcie. Sprawa była rozpatrywana pięć lat temu za prezesa Carlosa Navarro Cantero.

Zibi201 napisał/a:

Dassault oferował nam przeniesienie linii produkcyjnej Mirage'a2000 do Polski i bardziej wierzyłbym w dotrzymanie tej obietnicy niż w wydumane obietnice Amerykanów...


Ciekawe na jakiej podstawie?

Zibi201 napisał/a:

I jeszcze coś... Skoro na przykładzie tej łazienki uważasz to za normalne to mam nadzieję że nigdy nie będziesz miał pretensji jak Cie ktoś oszuka bo przecież to normalne a na papierze można napisać wszystko!!!


Otóż nie. Na papierze napisano BAARDZO ogólnie. Szczegółami zajęli się fachowcy (ze strony sprzedawcy) i prowadzili dalej sprawę tak, aby sprzedawca zarobił. Co jest zresztą logiczne. Poza tym chciałbym zapytać, po ile jest F-16 bez offsetu?
Co do samochodu: Jeśli chce zapłacić uczciwą cenę bez kręcenia, to szansa, że ktoś mnie nie oszuka, jest większa. Jeśli będę wymagał do tego remontu łazienki, to szansa przekrętu wzrasta.

dranio

RadArek - Czw 24 Lip, 2008

No zaraz kwiatek...Się przejęzyczyłem po prostu :) Chodziło mi o Szwajcarię...
Jak nie mamy profesjonalnych negocjatorów to należy wynająć ... No ale kto by się pozbył tych korzyści, drobnych dla koncernu a pokażnych dla takiego zabiedzonego negocjatora na państwowym wikcie...

nomad - Pią 25 Lip, 2008

El Lobo napisał/a:
nomad napisał/a:
Idealiści-wizjonerzy regularnie się pojawiają tutaj ze swoimi pomysłami budowy potęgi naszej zbrojeniówki poprzez offset
Nie - to cechuje naszych decydentów. My tutaj jedynie dyskutujemy jak możliwie najlepiej wykorzystać to co mamy.


Dla decydentów offset to uzasadnianie i marketingowe sprzedawanie decyzji wydawania dużych pieniędzy na nowe zabawki dla mundurowych. Offset fajnie brzmi w mediach - nowe technologie, nowe miejsca pracy, sprzedaż naszych produktów itd. itp. Ale jedna podstawowa sprawa - offsetodawcy to nie są instytucje charytatywne! Wszystko opiera się na rachunku ekonomicznym. Wszystko! Żeby offset miał sens jak w przytaczanych przykładach to....trzeba wyłożyć kasę. Dużą kasę. Tak jak robią przytoczeni już tu Hindusi. Otwierają nowe fabryki wprowadzają technologię ale za własną kasę! "Offset" daje im tylko przyspieszenie negocjacji o przekazaniu technologii/patentów... Generalnie offset to drogi interes. Interes, który może (ale nie musi) przynieść sensowną stopę zwrotu biorcy ale na pewno wymaga kapitału i to nie małego ze jego strony. Nikt za darmo nam nic nie da - nawet płace ludzi wymyślających te propozycje offsetowe są wliczone w kwotę potencjalnego kontraktu ;)

Zibi201 - Pią 25 Lip, 2008

tony6 napisał/a:

SNECMA i MTU to jak najbardziej europejskie firmy, ale wiesz dlaczego tak szybko rozwijają się w Polsce, prawda? Czy też raczej nie wiesz, a pokrzykujesz tylko?
Amerykanie kupują europejski sprzęt, a to dobre. Np. tankowce, które właśnie zostały unieważnione..? I ile tego kupują w skali swoich zakupów? Procent? Dwa?
Nie rozśmieszaj mnie człowieku.

Widać że nie interesujesz się jednak tym za bardzo bo kupują "troche" więcej... I sam sobie zaprzeczasz bo wymieniasz europejskich producentów części i silników do amerykańskich zabawek a potem mówisz że nic nie kupują. Może produktów finalnych nie aż tak dużo ale podzespołów-i to nie wyprodukowanych na zlecenie tylko zaprojektowanych od podstaw w Europie, całkiem sporo.
Tak, wiem dlaczego się tak szybko rozwijają się bo kupują od nich Amerykanie którzy sami nie są w stanie wyprodukować silników i agregatów do swojego sprzętu. A wymieniona przez Ciebie Avio zarabia m.in na remontach amerykańskiego sprzętu. Nam Amerykanie obiecali serwis silników a skoro się nie wywiązali z umowy to teraz na nasz rynek wchodzi włoskie Avio. Mówiąc, że to dzięki Amerykanom oni inwestują to tak jakbyś powiedział, że nasza zbrojeniówka żyję dzięki radzieckim inwestorom, bo wszak większość zamówień to remonty i modernizacje sprzętu z ZSRR. :roll:
Coś jeszcze. Dobra mieliśmy produkt który się zaczynał dobrze sprzedawać- M28, Amerykanie obiecali wypromowanie go i znalezienie kolejnych rynków. A co się stało? Straciliśmy nawet szanse na rynki które były już zaklepane... A Mielec zaczął znów mieć kłopoty co ułatwiło jego przejęcie. To jest dbanie o nasze interesy?!
A może Radwar i PIT nie mają dobrych produktów?

[ Dodano: Pią 25 Lip, 2008 ]
Wracając do meritum dyskusji ciekawą sprawą są WZLe. Jak widzicie ich przyszłość?
WZL-1 zajmuje się obsługami naszych śmigłowców, pewnie w zależności od tego czy i kiedy kupimy coś nowego i co to będzie, będzie zależeć przyszłość tych zakładów. Ale póki co mają zapewnioną prace przy tym co mamy, a nowość to prace modernizayjne na SH-2.
WZL-2, dzięki programowi remontów i przedłużania resursu na MiGach i Suchojach miał ostatnio troche pracy ale oby w końcu mógł obsługiwać F-16...
WZL-3 tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana bo specjalnością tych zakładów były MiG23 i Iskry. Teraz pierwszych nie ma a drugie są też obsługiwane w WZL-2. Więc Dęblin robi wszystkiego po trochu łącznie z silnikami, śmigłowcami, An-26, Jakami-40 i innymi... Myślę, że ten zakład może pójść pod młotek jak się nie znajdzie dla niego praca. Ale skoro obsługuje Any26 to mógłby wykonywać prostsze prace na CASAch lub(i)Herculesach choć nie wiem czy na to ich hale pozwolą.
WZL-4 podpisały umowe z włoskim Avio i mają się zająć romentami silników do CASY, SH-2 a także miały zaproponować euroLOTowi obsługe silników ATR. W przyszłości Włosi chcą umożliwić przeprowadzanie tam remontów i napraw silników do F-16.

[ Dodano: Pią 25 Lip, 2008 ]
Jak donosi www.altair.com.pl Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA zamówił 17 AS335 z opcja na kolejnych 33. Do tego dochodzi posiadane 48 AS350 i 15 EC120.
Do tego dochodzi 345 zamówionych UH-72A(wersja EC-145 dla US Army National Guard) i śmigłowce dla US Coasta Guard. Masz racje tony6... Pół tysiąca śmigłowców to nic nie znaczące zamówienie :-o

Zibi201 - Sob 26 Lip, 2008

tony6 napisał/a:
Cały czas mówimy o dwóch różnych rzeczach. Uzepiłeś się tego offsetu i z typowo forumowo-Hypkowską histerią rozdzierasz tutaj szaty nad tym jak to źli Amerykanie nie pogłaskali nas po główce i nie uratowali naszego przemysłu.


Pochlebiasz mi. :gent: Akurat Pan Hypki to jedna z niewielu osób, która patrzy na to obiektywnie, a Ty gadasz jak niegdyś zwolennicy sowieckiej władzy ślepo wpatrzeni w wielkiego sojusznika.

Ta... F-16 to jeszcze starsza konstrukcja od M-28 i jakoś nikomu to nie przeszkadza ;)
No oczywiście... wyjątek, tylko ten wyjątek nie potwierdza reguły tylko zaczyna się nią stawać :lol:

I nie rób ze mnie idioty który wierzy w cud. Amerykanie mieli pomóc w wypromowaniu naszych produktów a nie zrobili prawie nic. Wychwalasz europejskie firmy, które sprzedają na amerykańskim rynku jako sukces USA. To zwyczajnie śmieszne. Wyparły amerykańskie firmy tak jak wypierają je nadal... I nawet jeśli kontrakty z USA nie zagarniają tam 100% rynku to otwierają droge na inne rynki. Bo skoro USA kupuje uzbrojenie od innych to czemu inni mają kupować coś czego USA już nie chce? A ty zachwalasz złom którego oni sami nie chcą. Śmieszne...

lekomin - Sob 26 Lip, 2008

Redaktor Hypki? Obiektywnie? hehehehe

1. Nie ma już czegoś takiego jak "polska", "niemiecka" czy "angielska" zbrojeniówka.. wszystko jest częścią międzynarodowej układanki.. W naszej rzeczywistości, rynek krajów NATO trzeba już, albo będzie trzeba w najbliższej przyszłości traktować jako jedno.

2. Przewagą Polski jest cały czas niższy koszt pracy [jeszcze przez 5-10 lat tak będzie, ale z roku na rok coraz mniej] oraz duża ilość młodych, wykształconych ludzi. Zachodnie koncerny "inżynieryjne" cierpią na brak kadr.

3. Musimy podłączyć się do tworzonych powoli międzynarodowych koncernów zbrojeniowych. W wersji "lądowej", Francja uprzejmie prosi BAE, żeby kupił Nextera [czyli Giata]. Drugi koncern to Niemcy, trzeci to General Dynamics. Realnie, ja bym się opowiadał za BAE-Nexter, czyli połączeniem Bumaru do nich. Przemysł lotniczy jest już rozdany, tzn. Mielec-Sikorski, Świdnik-Agusta. Przemysł stoczniowy, czyli SMW powinna trafić w ręce kolegów zza zachodniej granicy. Gawronem i pewnie U214 będziemy z nimi związani na wiele lat.

4. WZLe nie mają ekonomicznej racji bytu: proszę poczytać co w takim UK zrobiono z zapleczem remontowo-badawczo-rozwojowym. Wszystko w prywatnych rękach, a Tornada dalej latają, Challengery jeżdzą a SSBN wychodzą na patrole :)

Zibi201 - Sob 26 Lip, 2008

Przynajmniej ww Pan Redaktor chroni w swoich wypowiedziach polski interes a nie obcy tak jak Ty. I dobrze, że to na tyle Twoich wypowiedzi tony6 bo to jakieś bzdury. A ironie schowaj do kieszeni bo piszesz bzdury jak np brak zamówień USA a Europie, ja Ci podaje konkretne przykłądy a Ty dalej swoje. Więc to ja widzę z kim mam do czynienia.
Nie prawda z tymi WZLami. Wielka Brytania to oddzielny temat. W wielu krajach są państwowe zakłady remontowe.
Co do SMW to niestety zdzwiłbym się jakby w ogóle przetrwała. Jak ktoś pisał w innym poście zostanie ona najprawdopodobniej przejęta przez Naute.

lekomin - Nie 27 Lip, 2008

Zibi201:

Pan Redaktor nie chroni "polskiego" interesu, ale interes swojej grupy ... interesu, czyli polskiego "przemysłu zbrojeniowego". Ten interes może ale nie musi się pokrywać z interesem całego Kraju.

Dlaczego UK to jest osobny temat? Mają najlepszą armię w Europie, i od czasów pewnej Żelaznej Damy, nauczyli się liczyć każdego funta. I oni wszystko sprywatyzowali bez uszczerbku dla armii. Są oczywiście kraje z państwowymi zakładami remontowymi, są też kraje, gdzie wszystko jest państwowe.. Chcesz powiedzieć, że mamy się wzorować na złych praktykach? Podoba ci się model indyjskiego DRDO jak rozumiem?

Zibi201 - Nie 27 Lip, 2008

W stanach istnieją równolegle prywatne i państwowe zakłady remontowe a podobno w USA jest tak cacy więc nie wyjeżdzaj z Indiami. Zresztą Chiny i Indie niedługo przegonią USA pod względem uzbrojenia... Nie wiem czy Pan Redaktor tak bardzo chroni grupe przemysłu... Poczytałbyś go bardziej to byś znalazł tam też słowa krytyki pod adresem tych których wg Ciebie chroni. I na jakiej podstawie osądzasz że prywatne zakłady to samo dobro a państwowe to zło? Ja jestem za współistnieniem obu bo u nas w tej chwili nie wyobrażam sobie wprowadzenia prywanych usług na wszytsko. Nie dorośliśmy do tego, co widać po niektórych komentarzach...
nomad - Nie 27 Lip, 2008

Zibi201 napisał/a:
Zresztą Chiny i Indie niedługo przegonią USA pod względem uzbrojenia...


:) Ach Ci wizjonerzy-teoretycy...

Zibi201 - Nie 27 Lip, 2008

Od dawna się mówi,że patrząc na bliski wschód przeoczono to co się dzieję w tych krajach. Niektórzy dalej tego nie dostrzegają... Tymczasem te państwa zapełniają luke po drugim biegunie-ZSRR... A USA się angażują w konflikty w Afganistanie i Iraku tracąc tak kase i ludzi... Dobra la eto miało być o polskiej zbrojeniówce...
corran - Nie 27 Lip, 2008

Zibi201 napisał/a:
Przynajmniej ww Pan Redaktor chroni w swoich wypowiedziach polski interes a nie obcy tak jak Ty.


Jasne - nie ma to jak obrona "Polskich" interesów... np w (EADS) PZL-Okęcie.

Ameryka to zło.

LOL

[ Dodano: Nie 27 Lip, 2008 ]
Zibi201 napisał/a:
Od dawna się mówi,że patrząc na bliski wschód przeoczono to co się dzieję w tych krajach. Niektórzy dalej tego nie dostrzegają... Tymczasem te państwa zapełniają luke po drugim biegunie-ZSRR...


Tak, pewnie. Primo - Indie są coraz bliżej USA (i nie zdziwię się jak przetarg na MMRCA wygra maszyna amerykańska), a Chiny jak na razie mają problemy ze skopiowaniem seryjnych Su-27 które Rosja tłukła 20 lat temu, i są lata od opracowania własnych konstrukcji na choćby zbliżonym poziomie.

Zibi201 - Nie 27 Lip, 2008

Ta... jakoś ja tego nigdy nie zauważyłem w wypowiedziach tej osoby...

No tak, tylko poziom finansowania jest coraz większy. I co z tego,że amerykańskie? Iran ma F-14 i co? Indie nie deklarują takich antyamerykańskich haseł jak Chiny ale mimo to się zbroją dość mocno... A MMRCA : po pierwsze nie sądzę żeby wygrali Amerykanie bo Indie liczą na pozyskanie technologii i inwestycje u siebie... a niby zwrócenie się w strone USA ma wydusić w negocjacjach więcej od ich konkurencji...
Pozatym Indie dość mocno pracują nad wieloma swoimi programami a zakupy to tylko wynik tego, że potrzebują natychmiast mastępców starych MiGów...

corran - Nie 27 Lip, 2008

Jest zgoda na na przekazanie Indiom technologii produkcji zarówno F-16 jak i F/A-18, łącznie z radarami AESA (w obu przypadkach).
nomad - Nie 27 Lip, 2008

Zibi201 napisał/a:
..
Pozatym Indie dość mocno pracują nad wieloma swoimi programami a zakupy to tylko wynik tego, że potrzebują natychmiast mastępców starych MiGów...


Taa... żeby choćby wspomnieć o Arjunie, Akashu czy Tejasie.... Przy całej mojej sympatii dla Indii (prawdziwej) pisanie o nich jako przykładzie potęgi technologicznej i ich WŁASNYCH super programach prowadzonych przez super sprawnie działające DRDO dzięki którym dogonią niedługo USA to... a powstrzymam się od mocnych słów. Zakupy to TYLKO wynik tego o czym piszesz? No tak bo w rękawie przecież mają swoj myśliwiec 5 gen który już za chwilę, za moment będzie w produkcji.....

Zibi201 - Nie 27 Lip, 2008

W ciągu pięciu lat potęgą się nie staną, ale 25? Teraz to się wydaję śmieszne, tak jakbym komuś przed 11wrześnie powiedział, że USA się zaangażują w wojne w Iraku i Afganistanie albo że Chiny zaczną wysyłać ludzi w kosmos...
MMRCA to program mający być odpowiedzią na zakup FC-1 przez Pakistan... A słabo widzę F-16 jako myśliwiec przewagi powietrznej. Pozatym w zapewnienia USA co do przekazywania technologii tak bardzo bym nie wierzył i nie uwierze dopóki to nie stanie się faktem... Zresztą kierowanie się zyskiem itd o czym pisał tony6 zdaje się temu przeczyć zupełnie. Nie sądze żeby za zakup 126 samolotów przekaża całą technologie. O ile w przypadku F-16 jestem jeszcze w stanie uwierzyć, bo mało kto już by to chciał kupić to w przekazanie technologii F/A-18 nie wierze...

nomad - Nie 27 Lip, 2008

Zibi201 napisał/a:
W ciągu pięciu lat potęgą się nie staną, ale 25? Teraz to się wydaję śmieszne, tak jakbym komuś przed 11wrześnie powiedział, że USA się zaangażują w wojne w Iraku i Afganistanie albo że Chiny zaczną wysyłać ludzi w kosmos...
MMRCA to program mający być odpowiedzią na zakup FC-1 przez Pakistan... A słabo widzę F-16 jako myśliwiec przewagi powietrznej. Pozatym w zapewnienia USA co do przekazywania technologii tak bardzo bym nie wierzył i nie uwierze dopóki to nie stanie się faktem...


Hehe to jak jesteśmy przy wierze - w Indie i Chiny superpotęgi wierzysz, a w transfer technologii już nie... to ja odpowiem, że wierzę w transfer technologii (USA to JEDYNE supermocarstwo w tej chwili i prowadząc politykę strategiczną chcą ten prymat zachować vide wciągnięcie Indii do swojej orbity wpływów przez m.in. powiązania kapitąłowo-technologiczne-militarne i posiadanie w swoim obozie sojusznika będącego naturalną przeciwwagą dla Chin) za to z supermocartwowymi ambicjami Chin czy Indii w perspektywie kilku następnych dekad byłbym bardziej sceptyczny (gdy się człowiek przyjrzy bliżej (co polecam) tym krajom nie wszystko wygląda tak kolorowo jak medialne doniesienia o azjatyckich potęgach....). Poczekamy zobaczymy, która wiara jest rozsądniej ulokowana ;)

Zibi201 - Nie 27 Lip, 2008

Nomad może i masz racje, że USA chcą mieć za sojusznika Indie. Wiem, że tak ogólnie nie jest różowo w tych krajach ale na zbrojenia wydają spore kwoty w porównaniu choćby do zeszłej dekady (wzrost zwłaszcza widoczny w przypadku Indii). Ale o wpływy i kontrakty w Indiach walczy też Rosja (choć w przypadku myśliwców się ostatni nie popisała w innych krajach przez co może starcić szanse w Indiach).
A wracając do polskiej zbrojeniówki (bo admin nas zaraz pogryzie :D ) to Indie kiedyś były zainteresowane M-28, ale skończyło się na niczym... Ciekawe czy Sikorsky będzie promował ten samolot czy da sobie spokój z nim?

corran - Nie 27 Lip, 2008

Zibi201 napisał/a:
MMRCA to program mający być odpowiedzią na zakup FC-1 przez Pakistan...


Sorry ale bez jaj.

Zibi201 napisał/a:
A słabo widzę F-16 jako myśliwiec przewagi powietrznej.


Od przewagi powietrznej ma być ponad 2 setki Su-30MKI.

Indie modernizują siły powietrzne na potęgę - zakupy Su-30MKI, MMRCA, modernizacje Mirage-2000UPG, MiG-29UPG, Jaguar-UPG, MiG-27UPG. A jeśli się czegoś boją to bardziej Pakistańskich F-16 niż FC-1, nawet Chiny mają gdzieś FC-1 - dla nich liczy się J-10 i J-11. Naprawdę odrobinę powagi.

Zibi201 napisał/a:
Pozatym w zapewnienia USA co do przekazywania technologii tak bardzo bym nie wierzył i nie uwierze dopóki to nie stanie się faktem...
Zresztą kierowanie się zyskiem itd o czym pisał tony6 zdaje się temu przeczyć zupełnie. Nie sądze żeby za zakup 126 samolotów przekaża całą technologie. O ile w przypadku F-16 jestem jeszcze w stanie uwierzyć, bo mało kto już by to chciał kupić to w przekazanie technologii F/A-18 nie wierze...


Czy ty naprawdę masz USA za zupełnych idiotów? W USA zdają sobie sprawę z rosnącego zagrożenia z Chin i dlatego cały region mają pod coraz większą kontrolą, Japonia, Korea i lotniskowce robi się trochę mało - budują stosunki z Indiami (i jednocześnie z Pakistanem!!!) by stworzyć przeciwwagę dla Chin.

I dlatego będą gotowi przekazać im technologie.

jerry71 - Nie 27 Lip, 2008

tony6 napisał/a:

Nie wiem co nam Amerykanie obiecali i szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to. Cały czas mówimy o dwóch różnych rzeczach. Uzepiłeś się tego offsetu i z typowo forumowo-Hypkowską histerią rozdzierasz tutaj szaty nad tym jak to źli Amerykanie nie pogłaskali nas po główce i nie uratowali naszego przemysłu. Tak wygląda kapitalizm, tylko my jeszcze do niego nie dorośliśmy. Nikt tu nikogo za rączke nie będzie prowadził tylko walczy o swoje.


Tony6, od dłuższego czasu czytam Twoje posty i nie do końca rozumiem co chcesz udowodnić. Amerykanie wydymali nas na offsecie, i to zdaje się sam przyznajesz. A z jakiego powodu, czy to istotne? Czy nie dorośliśmy, czy mamy złych negocjatorów, czy lobbing był zbyt skuteczny czy też "inne diabły tam działały" ?
Pytanie co dalej? Czy mamy z zadowoloną miną leżeć i prosić - wydymajcie nas raz jeszcze?
Czy też raczej wyciągnąć wnioski na przyszłość?
Bardzo jestem ciekaw Twoich wniosków na przyszłość, a nie jedynie opisywania tego co było...

Zibi201 - Nie 27 Lip, 2008

"Nie jest wykluczone, że przetarg na nowy średni myśliwiec indyjski MMRCA (126 samolotów) kolejny raz się opóźni za sprawą pozornie niezwiązanych zdarzeń losowych. Otóż niedawne trzęsienie ziemi w Chinach z znacznym stopniu dotknęło fabrykę samolotów w Chengdu, gdzie znajduje się jedyna linia produkcyjna myśliwców FC-1. Jest więc wielce prawdopodobne, że dostawy tych samolotów do Pakistanu znacząco się opóźnią, podobnie jak jak rozpoczęcie ich montażu w zakładach Kamra. A większość indyjskich programów zbrojeniowych to reakcja na nowe zamówienia Pakistanu."
Zródło: NTW 7.2008

Do niedawna USA nie godziły się na przekazanie technologii myśliwców do Indii... A wobec sporych zakupów w Rosji mało prawdopodobny wydaje mi się taki miszmasz..Pozatym w Indiach też ktoś myśli jak się nie uzależnić od USA...

Smugler - Pon 28 Lip, 2008

Chciał bym się dowiedzieć czy w większości innych państw firmy zbrojeniowe są prywatyzowane tak jak się dzieje u nas?
Zwitt - Pon 28 Lip, 2008

Są prywatyzowa ale z pewnością nie tak jak u nas :cool:
G. Hołdanowicz - Pon 28 Lip, 2008

Zibi201 napisał/a:
"Nie jest wykluczone, że przetarg na nowy średni myśliwiec indyjski MMRCA (126 samolotów) kolejny raz się opóźni za sprawą pozornie niezwiązanych zdarzeń losowych. Otóż niedawne trzęsienie ziemi w Chinach z znacznym stopniu dotknęło fabrykę samolotów w Chengdu, gdzie znajduje się jedyna linia produkcyjna myśliwców FC-1. Jest więc wielce prawdopodobne, że dostawy tych samolotów do Pakistanu znacząco się opóźnią, podobnie jak jak rozpoczęcie ich montażu w zakładach Kamra. A większość indyjskich programów zbrojeniowych to reakcja na nowe zamówienia Pakistanu."
Zródło: NTW 7.2008

Do niedawna USA nie godziły się na przekazanie technologii myśliwców do Indii... A wobec sporych zakupów w Rosji mało prawdopodobny wydaje mi się taki miszmasz..Pozatym w Indiach też ktoś myśli jak się nie uzależnić od USA...


A cóż to za paranoja? Przetarg na MMRCA będzie trwał dobre 4-5 lat (to są oficjalne ramy czasowe!), w międzyczasie są w Indiach wybory, będą długotrwałe, wyczerpujące testy wszystkich maszyn w różnych warunkach, 1000 rzeczy może się zmienic, także polityka państw wspierających oferentów, oczekiwania rządu w Delhi itp. Że niby jeden pożar może to jeszcze opóźnic? Znając Indiem jak coś ma trwac 4-5 lat, to potrwa nawet 8... (więcej o MMRCA w RAPORT-wto 05/2008 na marginesie materiału o Gripenie Demo)

lotnik - Czw 31 Lip, 2008

dranio napisał/a:

Nie, po prostu EADS PZL Okęcie wypiął się, gdy okazało się, że trzeba przebudować hangar, tak aby pomieścić samolot i potrzebne wyposażenie, a poza tym współpłacić za remont i przebudowę drogi kołowania z tego hangaru na Okęcie. Sprawa była rozpatrywana pięć lat temu za prezesa Carlosa Navarro Cantero.


Mam juz dosc narzekania (to takie typowo polskie) na EADS PZL Okecie. Prezes Carlos Navarro (swoją drogą bardzo poczicwy człowiek) zrobił wszytko co w jego mocy aby centrum powstało na terenie zakładu. Ostatecznie nie doszło do tego z powodu braku woli politycznej.

dranio - Czw 31 Lip, 2008

lotnik napisał/a:

Mam juz dosc narzekania (to takie typowo polskie) na EADS PZL Okecie. Prezes Carlos Navarro (swoją drogą bardzo poczicwy człowiek) zrobił wszytko co w jego mocy aby centrum powstało na terenie zakładu. Ostatecznie nie doszło do tego z powodu braku woli politycznej.


Dobre, naprawdę dobre.
Gdyby jeszcze nie to obsesyjne skąpstwo i brak jakiegokolwiek pojęcia o przemyśle (wszak był doktorem fizyki) oraz traktowanie pracowników jak idiotów, to naprawdę byłby z niego nieszkodliwy mały staruszek.

Cytat:
Prezes: Nie będziemy produkować wyrobu X teraz, ponieważ obecnie jest to dla nas nieopłacalne. Wrócimy do produkcji po zakupie obrabiarek numerycznych.
Pracownik: Kiedy kupimy te obrabiarki?
Prezes: Nie planujemy zakupu żadnych obrabiarek.

To jeden z kwatków.
dranio

lekomin - Czw 31 Lip, 2008

Moim skromnym zdaniem za bardzo generalizujecie. To nie jest tak, że każda firma hamerykańska jest dobra a europejska zła, i też nie jest tak, że każda amerykańska jest zła a europejska dobra. Różnie też pojmuje się pojęcie "zła", bo szczególnie w byłych państwowych przedsiębiorstwach dziwnie się pojmuje koncepcje, że na koniec roku firma ma generować zysk. A to wiąże się z kontrolą kosztów i optymalizacją wydatków.

Generalnie jest tak, że na rynku wygrywają firmy bardziej innowacyjne i bardziej elastyczne, a tutaj model anglosaskiego liberalizmy ma znaczna przewagę nad modelem kontynentalnym. Od tej reguły są i będą wyjątki.

Przyszłość polskiej zbrojeniówki jest dokładnia taka sama jak niemieckiej, francuskiej czy brytyjskiej.. konsolidacja w ramach ogólno europejskich grup. Czym szybciej to dostrzeżemy tym lepiej, bo drożej się "sprzedamy".

Zibi201 - Czw 31 Lip, 2008

Heh niedługo nie będzie co "konsolidować"... Przez zastój decyzyjny w tej kwestii przez wiele lat część przedsiębiorst odpadła z gry, inne zostały oddane od tak a jeszcze inne stały się królestwami ich zarządów...
Zwitt - Czw 31 Lip, 2008

Pewnie zostanie tylko Bumar a reszta będzie rozdawane przy okazji różnych przetargów. Zresztą nie dużo tego zostało. Po oddaniu Świdnika możemy powiedzieć, że nastąpił koniec polskiego przemysłu lotniczego.
lekomin - Czw 31 Lip, 2008

Czyli jak BAE kupi nextera a jacyś hamerykanie Thalesa, to skończy się francuski przemysł zbrojeniowy?

To jest takie samo lementowanie, jak mówienie, że "nie ma już brytyjskiego przemysłu samochodowego". Mimo, że UK produkuje wielokrotnie więcej samochodów, niż za czasów potęgi Rovera.

lotnik - Czw 31 Lip, 2008

dranio napisał/a:
...Gdyby jeszcze nie to obsesyjne skąpstwo i brak jakiegokolwiek pojęcia o przemyśle (wszak był doktorem fizyki).

Widze ze masz w stosunku do niego jakies uprzedzenia, a szkoda bo to jedna z niewielu osob ktora chciala "ruszyc" ta fabryke. A to ze jest doktorem fizyki wcale niedyskwalifikuje jego umiejetosci.

dranio - Czw 31 Lip, 2008

lotnik napisał/a:
dranio napisał/a:
...Gdyby jeszcze nie to obsesyjne skąpstwo i brak jakiegokolwiek pojęcia o przemyśle (wszak był doktorem fizyki).

Widze ze masz w stosunku do niego jakies uprzedzenia, a szkoda bo to jedna z niewielu osob ktora chciala "ruszyc" ta fabryke. A to ze jest doktorem fizyki wcale niedyskwalifikuje jego umiejetosci.


Przyglądałem mu się od początku do końca jak "rusza" tę fabrykę:
- zwołanie konferencji użytkowników Kruków na świecie, wysłuchanie ich opinii i uwag, oraz komunikat, że Okęcie kończy produkcję tego samolotu;
- trawniczki w listopadzie z trawy z rolki za jedyne dwadzieścia kilka tys. zł, gdy brakowało ok. 11 tys. zł. na części zamienne do sterowania zgrzewarkami dla Kolibra,
- wysyłanie ludzi na szkolenia w Hiszpanii i zaproponowanie im pensji z 1 tys. zł, w efekcie czego ludzie ci szybko znajdowali nową pracę,
- wykłócanie się z prezesem IL, że General Electric nie ma prawa zatrudniać inżynierów z PZL.

Bardzo ładnie powyższe wysiłki podsumował dealer PZL w Wlk. Brytanii: "this is not professional biznes, this is fucking disaster".

dranio

keylan - Czw 31 Lip, 2008

lotnik napisał/a:
dranio napisał/a:
...Gdyby jeszcze nie to obsesyjne skąpstwo i brak jakiegokolwiek pojęcia o przemyśle (wszak był doktorem fizyki).

Widze ze masz w stosunku do niego jakies uprzedzenia, a szkoda bo to jedna z niewielu osob ktora chciala "ruszyc" ta fabryke. A to ze jest doktorem fizyki wcale niedyskwalifikuje jego umiejetosci.

Czy mimo to że skończyłem ekonomie nie dyskwalifikuje mnie np jako twojego chirurga? Są dobrzy dyrektorzy samouki i są źli dyrektorzy z wykształceniem ale i jednych i drugich jest niewielu.

Zibi201 - Pią 01 Sie, 2008

lekomin napisał/a:
Czyli jak BAE kupi nextera a jacyś hamerykanie Thalesa, to skończy się francuski przemysł zbrojeniowy?

To jest takie samo lementowanie, jak mówienie, że "nie ma już brytyjskiego przemysłu samochodowego". Mimo, że UK produkuje wielokrotnie więcej samochodów, niż za czasów potęgi Rovera.


Polska jest drugim w Europie producentem aut mimo, że nie ma już żadnej polskiej marki aut... Ale żeby powiedzieć, że gdzieś się produjkuje auta to musi to być prawdziwa produkcja a nie montowanie czy produkcja kilku blach do tych aut...a Okęcie, Rzeszów, Mielec stają się mało znaczącymi w skali przedsiębiorstw które je przejęły fabryczkami komponentów. Mielec był potrzebny Sikorskiemu bo jest duży popyt na BH, ale kadłuby do nich robią też choćby Aero Vodochy, więc co będzie robić Mielec po zakończeniu dostaw? Będą na siłe wciskać nam BH pod pretekstem że tylko tak utrzymamy produkcje a dobry rząd który oddał zakład bez patrzenia na jego pracowników będzie kupował te śmigłowce "dla dobra społeczeństwa"?

G. Hołdanowicz - Pią 01 Sie, 2008

Zibi201 - Vodochody robią S-76, S-70. I co ciekawe Świdnik też kiedyś był brany pod uwagę jako potencjalny wykonawca, ale wygrały Vodochody (wraz z austriackim Fisherem - Vodochody był w rękach Boeinga wówczas, a Austria kupowała właśnie Blackhawki...).
Natomiast rzeczywiście to poważny problem mentalny - co jest polskim, czeskim czy brytyjskim przedsiębiorstwem. Co się liczy? Miejsce opłat podatków czy kto jest właścicielem? Czy AgustaWestland to firma włoska czy brytyjska? A Raytheon UK? A WSK PZL Rzeszów? A DRS będzie firmą włoską po zakończeniu przejęcia przez Finmeccanicę?
Ot, zagwozdka ery globalizacji...

Zibi201 - Pią 01 Sie, 2008

Heh jak sprawa własności i umiejscowienia fabryk jest zagmatwana to trudno to ocenić ale dla mnie np VOLVO zawsze będzie szwedzkie, choć już dawno należy do Forda...
Hm a przysiągłbym, że czytałem że do BH tez robią, no cóż albo skleroza albo trefne źródło informacji...

G. Hołdanowicz - Pią 01 Sie, 2008

Trefne źródło :bye:
Zibi201 - Pią 01 Sie, 2008

to znaczy ja mam wyjść czy źródło? :oops1:
G. Hołdanowicz - Pią 01 Sie, 2008

źródło
REMOV - Sob 02 Sie, 2008

Zibi201 napisał/a:
Polska jest drugim w Europie producentem aut mimo, że nie ma już żadnej polskiej marki aut... Ale żeby powiedzieć, że gdzieś się produjkuje auta to musi to być prawdziwa produkcja a nie montowanie czy produkcja kilku blach do tych aut.
Możesz mi podać techniczną, a nie skrajnie nacjonalistyczną i irracjonalną w założeniach definicję czym jest owa "prawdziwa produkcja"? Pomijam już pytania o to, że Dacia jest marką rumuńską czy francuską, a Skoda czeską czy niemiecką? Tak z ciekawości słyszałeś kiedykolwiek o takich markach jak Jelcz, Leopard czy Solaris? Jakimi są markami i czy dotyczą samochodów czy też może, bo ja wiem, statków kosmicznych? Co bardziej komiczne, ta Twoja wyśmiewana "produkcja kilku blach", jakoś dziwnie nie koresponduje z tym drugim największym producentem samochodów czy też pierwszym największym komponentów samochodowych (choć, biorąc pod uwagę silnego złotego, do czasu). Ale rozumiem, że deprecjacja własnych osiągnieć jest czymś, w czym Polacy osiągają i osiągali zawsze mistrzostwo świata.
Zibi201 - Sob 02 Sie, 2008

REMOV nie wiem do czego bijesz ale akurat branżą motoryzacyjną się interesuje od dawna i z racji kierunku w jakim zostałem wyksztacony też moglibyśmy dyskutować dość długo ne temat produkcji i aspektów technicznych więc to wyśmiewanie jest bezpodstawne. I jak sobie poczytasz moje inne wypowiedzi z forum to zobaczysz, że posądzanie mnie o deprecjacje polskich osiągnięć to ślepy zaułek.
Nie sprecyzowalem-fakt... Jesteśmy drugim producentem aut osobowych. Solaris produkuje autobusy, Jelcz ciężarówki wyłącznie dla wojska a co do Leoparda to jest to mało znacząca produkcja jeśli mówimy wyłącznie o ilości egzemplarzy. To na tyle... bo to nie jest"niezależne forum o motoryzacji".

REMOV - Sob 02 Sie, 2008

Zibi201 napisał/a:
nie wiem do czego bijesz
Do tej "prawdziwej produkcji". Do polskich mitów. Doskonale wiesz, że czegoś takiego nie ma. Rozumiem, że z powodu dumy narodowej można mieć mniej czy bardziej irracjonalną potrzebę posiadania własnej, "polskiej marki" (czytaj: rozpoznawalnego znaku towarowego, z którym można się narodowo utożsamiać) w nieokreślony sposób związanej z państwem narodowym (jak to ma miejsce z Skodą czy Dacią), niemniej jednak coś, o czym piszesz po prostu nie istnieje. No co ja na to poradzę?
Cytat:
ale akurat branżą motoryzacyjną się interesuje od dawna i z racji kierunku w jakim zostałem wyksztacony
Cóż, ja wiem to i owo, o zagadnieniach produkcji przemysłowej ;)
Cytat:
Jesteśmy drugim producentem aut osobowych.
A to źle? Ludzie się bogacą, mają prace, samochody z polskich fabryk, wytwarzane rękami polskiego robotnika nadzorowanego przez polskiego inżyniera sprzedawane są jak świat długi i szeroki, a Ty się Waść, nie cieszysz? To jest jedno z kół zamachowych naszych gospodarki, a Ty podsumowałeś to jako "produkcję paru blach". Ładnie to tak?
Cytat:
a co do Leoparda to jest to mało znacząca produkcja jeśli mówimy wyłącznie o ilości egzemplarzy
Eee... a co z tego wynika? Znaczy się, że bliżej niemierzalny czynnik dumy narodowej jest zależny od liczby wyprodukowanych egzemplarzy pojazdu będącego hipotetycznie "polską marką"? Od jakiej liczby zatem można mówić o "znaczącej produkcji" i "polskiej marce"? Wystarczy wyprzedzić w produkcji SAAB-a, czy może Dacię?
Cytat:
To na tyle... bo to nie jest"niezależne forum o motoryzacji".
Nie, nie jest. Ale tutaj od początku nie o motoryzacji mowa, ale o narodowych wierzeniach. Mamy "polską markę" - dobrze, nie mamy "polskiej marki" - źle? Rozumiem, że gdyby Daewoo produkowało w naszym kraju pojazdy pod marką Polonez, to wszystko byłoby w porządku (jak w Czechach czy Rumunii), bo są jakieś tam skojarzenia z Polską? A może trzeba by było mieć aż 51% własności polskiej w takiej fabryce, aby była to "prawdziwa produkcja" "polskiej marki"? Obawiam się jedynie, że w epoce globalizacji i światowego kapitału, coś, czego szukasz nie istnieje. I cały czas nie odpowiedziałeś na moje pytanie, które być może rozwiązuje problem, czy Skoda to czeski pojazd z "prawdziwej produkcji", zaś Dacia to rumuński, z produkcji równie "prawdziwej"? Zachowanie marki niezależnie od tego, co jest pod nią produkowane już wystarcza?
Zibi201 - Sob 02 Sie, 2008

REMOV napisał/a:
Cytat:
Jesteśmy drugim producentem aut osobowych.
A to źle? Ludzie się bogacą, mają prace, samochody z polskich fabryk, wytwarzane rękami polskiego robotnika nadzorowanego przez polskiego inżyniera sprzedawane są jak świat długi i szeroki, a Ty się Waść, nie cieszysz? To jest jedno z kół zamachowych naszych gospodarki, a Ty podsumowałeś to jako "produkcję paru blach". Ładnie to tak?

Zaraz, zaraz... Bo ja mam podobne zdanie a ty po mnie jedziesz jak po burym psie... "Pare blach" nie było do Polski !!! Chodziło o to, że np montownie czy fabryki komponentów mimo, że istotne to nie są liczone w ogólnym rankingu "ilości wyprodukowanym aut".
Nie mówie, że to źle że produkujemy tyle aut osobowych tylko, że Jelcz i Solaris to nie marki aut osobowych... A swoją drogą lwia część wyprodukowanych u nas aut idzie na eksport a my niestety zbieramy kilkuletnei auta z całej Europy...
REMOV napisał/a:
Eee... a co z tego wynika? Znaczy się, że bliżej niemierzalny czynnik dumy narodowej jest zależy od liczby wyprodukowanych egzemplarzy pojazdu będącego hipotetycznie "polską marką"? Od jakiej liczby zatem można mówić o "znaczącej produkcji" i "polskiej marce"? Wystarczy wyprzedzić w produkcji SAAB-a, czy może Dacię?

Wynika z tego tyle, że gdyby nie było Leoparda to i tak bylibyśmy drugim producentem aut w Europie :D A to cudo zwane Leopard ma akurat silnik bodajże od Corvetty.

Skoda mimo dużego napływu technologii od VW zachowała jednak sporą samodzielność, np obok silników z palety VW oferowane są też własne konstrukcje (benzyniaki 1.3 i 1.4 to rozwojowa wersja silnika z poczciwej favoritki) a zatem dalej można mówić wg mnie o czeskiej marce, z Dacią jest ciężej bo praktycznie wszystko oprócz "budy" i wyposażenia wnętrza pochodzi z Renault, aczkolwiek Trabant i Wartburg po wsadzeniu do nich licencyjnych silników VW nie stały się nagle zachodnioniemieckimi autami :roll:
A więc Skoda dla mnie jest czeska a Dacia rumuńska, tymbardziej że stary model 1310 to też francuska licencja a nikt wtedy nie powiedziałby że to francuskie auto...

[ Dodano: Sob 02 Sie, 2008 ]
Większego zgryza bym miał jakbyś zapytał czy Fiat to po części polska marka...

REMOV - Sob 02 Sie, 2008

Zibi201 napisał/a:
Chodziło o to, że np montownie czy fabryki komponentów mimo, że istotne to nie są liczone w ogólnym rankingu "ilości wyprodukowanym aut".
A dlaczego miałyby być liczone w rankingu dotyczącym czegoś zupełnie innego? Gdzie tutaj sens i logika?
Cytat:
Nie mówie, że to źle że produkujemy tyle aut osobowych tylko, że Jelcz i Solaris to nie marki aut osobowych.
Ale Leopard już tak. A twierdziłeś, że takiej nie ma. Pomijam już fakt, że pierwotnie pisałeś o "autach" (samochodach), jako takich.
Cytat:
A swoją drogą lwia część wyprodukowanych u nas aut idzie na eksport a my niestety zbieramy kilkuletnei auta z całej Europy.
To chyba dosyć oczywiste dla każdego, prawda? Nie bardzo rozumiem, po co ten fakt przytaczasz. Produkujemy, bo mamy jeszcze relatywnie tanią siłę roboczą, dlatego produkcja tutaj się opłaca, ale tych robotników nie stać na nowe pojazdy w cenach dealerów.
Cytat:
Wynika z tego tyle, że gdyby nie było Leoparda to i tak bylibyśmy drugim producentem aut w Europie
No i? Bo nie bardzo rozumiem tego chytrego żartu, który napisałeś.
Cytat:
A to cudo zwane Leopard ma akurat silnik bodajże od Corvetty.
I co z tego wynika? To twierdzisz, że aby coś było "polską marką" musi być produkowane w całości, każda śrubka, każdy detal, w kraju? To w takim razie Mercedes nie jest niemiecką marką, a Toyota nie jest japońską. Niestety. Silniki i inne komponenty produkuje się poza tymi państwami. Ojej...
Cytat:
A więc Skoda dla mnie jest czeska a Dacia rumuńska
Właśnie o takich mitach i szukaniu na siłę usprawiedliwień pisałem. Ty tak naprawdę nie chcesz żadnych "polskich marek" z powodów racjonalnych, Ty chcesz je, bo wydaje Ci się, że znak towarowy rozpoznawalny w świecie, z jakiegoś powodu ma się na coś dla Ciebie przekładać. Można w ten sposób myśleć, tylko proszę, nie staraj się swoich irracjonalnych potrzeb racjonalizować w powyższy sposób. Nie ma to sensu.
Cytat:
Większego zgryza bym miał jakbyś zapytał czy Fiat to po części polska marka...
I ponownie, na siłę szukanie czegoś z czego mógłbyś być dumny. Dlaczego miałbym zadawać pytanie, na które odpowiedź jest oczywista - nie, nie jest to żadna "polska marka". I nie ma tutaj nawet cienia wątpliwości. Oczywiście, że masz jak najbardziej prawo gorąco wierzyć, ze jest inaczej, ale nie próbuj tego uzasadniać logicznie, dobrze?
Zibi201 - Sob 02 Sie, 2008

Nie rozumiem skąd ten kąśliwy ton w twoich wypowiedziach. Napisałem to wszstko pod twoimi cytatami i tam szukaj odpowiedzi. Mówisz, że ludzie się bogacą i kupują nowe auta to ja napisałem że u nas to akurat kupują graty z zachodu...
Nie szukam na siłe polskich marek tylko biorąc pod uwagę, że bez namacalnego znaku w postaci jakiejś marki można być dumnym z jakiś osiągnięć to mamy dwie spore fabryki fiata łącznie z biurem konstrukcyjnym, jesteśmy wyłącznym producentem choćby Fiata500 i z tego jestem dumny mimo, że teoretycznie to tyko włoska marka...
Co do Leoparda i twojej argumentacji to inne marki produkują komponenty u podwykonawców, tu wzięto silnik "z półki"...
Pytałeś co wynika z małej liczby Leopardów to Ci odpowiedziałem...
Nadmieniłem jako przykład globalizacji o tym, że Polska ma drugie miejsce pod względem produkcji aut(już pisałem że mój błąd, że nie zaznaczyłem że osobowych ale jak ktoś próbuje podejmować dyskusje na ten temat to powinien się orientować ile w Polsce się produkuje ciężarówek, a Solaris to autobusy a autobus nie równa się auto ...ojej :roll: )a ty próbujesz mi coś udowodnić za wszelką cene...

REMOV - Sob 02 Sie, 2008

Zibi201 napisał/a:
Nie szukam na siłe polskich marek tylko biorąc pod uwagę, że bez namacalnego znaku w postaci jakiejś marki można być dumnym z jakiś osiągnięć
Pamiętasz, że pisałem wcześniej o szukaniu dumy z czegokolwiek na siłę? Właśnie to robisz. Tylko nadal nie bardzo rozumiem po co i jaki jest tego sens. I o to pytam od dłuższego czasu.
Cytat:
z tego jestem dumny mimo, że teoretycznie to tyko włoska marka
Nie jest to "teoretycznie" włoska marka, to jest włoska marka. Sugerujesz, że ktoś wykupił FIAT-a?
Cytat:
a ty próbujesz mi coś udowodnić za wszelką cene...
Z pewnością nie za wszelką. I nie, niczego nie próbuję Ci udowodnić. W sferze dyskusji o emocjach, oderwanej od rzeczywistego świata, nie ma takiej możliwości. Ja, na przykład, lubię blondyki. Ale nie zamierzam tego racjonalizować.

A zacząłem, przypomnę, bo o to prosisz, od pytania o definicję "prawdziwej produkcji", na które nigdy nie udzieliłeś żadnej odpowiedzi. Ciekawe, prawda? Udzielisz odpowiedzi na moje pytanie, proszę? I w kolejce czeka pytanie następne - czym jest "polska marka"?

Zibi201 - Sob 02 Sie, 2008

I podałem jasną argumentację dlaczego Skoda jest dla mnie czeska ale do Ciebie to nie przemawia, więc ignorujesz czeskie dokonania w dziedzinie motoryzacji osądzając mnie jednocześnie o deprecjacje polskich osiagnięć w tej branży podczas gdy FSO tłucze zaprojektowane już i technologicznie opracowane koreańskie pudełka a Skoda jako taka ma dość sporą autonomiczność mimo przynależności do grupy VW.
REMOV - Sob 02 Sie, 2008

Zibi201 napisał/a:
ignorujesz czeskie dokonania w dziedzinie motoryzacji
To wcześniejsze dokonania determinują czy coś jest "prawdziwą produkcją" czy nią nie jest? A może określają przynależość marki do danej nacji?
Cytat:
a Skoda jako taka ma dość sporą autonomiczność mimo przynależności do grupy VW.
Poproszę o zdefiniowanie "dość sporej autonomiczności", gdy dowiem się w końcu co to jest "prawdziwa produkcja". Od tego zacząłem. Czy w końcu odpowiesz na moje pytanie, proszę, czy ponownie unikając odpowiedzi zarzucisz mi "kąśliwy ton"?
Zibi201 - Sob 02 Sie, 2008

Mam odkopać definicje ze studenckich notatek czy powiedzieć jak ja to widze? :] Ja zwyczajnie odróżniam produkcje od montażu. I o to mi chodziło, jak nie wiesz czym to się różni to przykro mi.
I akurat nie szukam nic na siłe, pokazuje wkład polskiej myśli technicznej (nie lubie tego określenia jakoś ale niech będzie...) w sukcesy innych...
"Polska marka" to taka której korzenie sięgają polskich założycieli, pomysłodawców lub w której udział miał polski kapitał i potencjał konstruktorski. Bo mniej ważne jest dla mnie co się gdzie produkuje a kto co wymyślił i zaprojektował. I tak możemy siedzieć tu do jutra i dyskutować ale czy to ma sens?

euchenio - Sob 02 Sie, 2008

Wybaczcie, ze wbiję się w waszą burzliwą debatę, jednak czy mógłbyś Remov, odpowiedzieć, na moje pytania z pierwszego postu, bo jak się orientuję jesteś dość dobrze zorientowany w zmianach i nowościach jakie zachodzą w polskim przemyśle zbrojeniowym.
REMOV - Sob 02 Sie, 2008

Zibi201 napisał/a:
Mam odkopać definicje ze studenckich notatek czy powiedzieć jak ja to widze?
Nie mam pojęcia. Wiesz, jeżeli ludzie używają w rozmowie z innymi ludźmi jakiego pojęcia, to zwykle przyjmuje się, że rozumieją, co oznacza stosowany przez nich termin. Tutaj nagle sam piszesz, że nie bardzo to rozumiesz.
Cytat:
Ja zwyczajnie odróżniam produkcje od montażu. I o to mi chodziło, jak nie wiesz czym to się różni to przykro mi.
Serio? Kurczę, popatrz, to setkom i tysiącom inżynierów na całym świecie zajmującymi się właśnie zagadnieniom produkcji tłumaczy się, że montaż finalny (z gotowych klocków dostarczanych z całego świata) następuje w miejscach zwyczajowo nazywanych "fabrykami samochodów", a Ty twierdzisz, że to jest "prawdziwa produkcja"? I owszem, wybacz, nie wiem, czym się to różni. Jak sądzę, poza Tobą, chyba nikt tego nie wie.
Cytat:
I akurat nie szukam nic na siłe, pokazuje wkład polskiej myśli technicznej (nie lubie tego określenia jakoś ale niech będzie...) w sukcesy innych...
Polska myśl techniczna to w tym przypadku ręce polskich robotników montujących pojazdy z dostarczanej do zakładu montażu finalnego komponentów, czy ponownie czegoś nie rozumiem?
Cytat:
"Polska marka" to taka której korzenie sięgają polskich założycieli, pomysłodawców lub w której udział miał polski kapitał i potencjał konstruktorski.
No, w końcu do czegoś dochodzimy. Wystarczą korzenie lub pomysłodawcy i - nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - polskich marek mamy na świecie zatrzęsienie. Nagra, dajmy na to. Polska marka, jak nic. Dobrze mieć taki rozszerzony poziom polskich marek, w takim razie są ich na świecie tysiące! :)
Cytat:
Bo mniej ważne jest dla mnie co się gdzie produkuje a kto co wymyślił i zaprojektował.
Stoi to w sprzeczności z Twoją dumą z dwóch fabryk FIAT-a w Polsce. Tutaj nikt niczego, co jest tam produkowane ani nie wymyślił, ani nie zaprojektował. Czy mogę jeszcze raz zapytać, skąd się bierze Twoja duma?
Cytat:
I tak możemy siedzieć tu do jutra i dyskutować ale czy to ma sens?
Nie mam pojęcia, zwykle to strona, która nie widzi sensu w rozmowie, z niej ucieka, albo ją kończy. To chyba proste rozwiązanie, nieprawdaż? Nie widzisz sensu - nie odpisuj.


Zgodnie z prośbą i wracając do wątku.
euchenio napisał/a:
Jak długo w naszym wojsku służyć będzie Beryl?
Gdzieś tak do 2035.
Cytat:
Kiedy zaprezentowane zostaną (czy w ogóle?) nowe konstrukcje; w układzie klasycznym i bezkolbowym.
Jest szansa, że w 2009 lub 2010.
Cytat:
Jeśli już je poznamy jakie są szanse by dostały się do armii i wyparły Beryle.
Bardzo wysokie. Mówiąc wprost, jeżeli program MSBS-5,56 okaże się sukcesem, to zastąpi kbk wz.96, jeżeli nie - cóż, kupimy licencję na zachodnią konstrukcję.
Cytat:
Kiedy i jaki pistolet zastąpi Wisty?
Złe pytanie. Dobre brzmi: jaki pistolet zastąpi pw wz.64 i pw wz.83 w WP. ZTT brzmią dosyć... hmm... dziwacznie. Ale na przykład 1.pspec dostał jako lizaka nowe pistolety - Glock G17.
Cytat:
Kiedy poznamy i czemu służyć ma czterolufowe 12.7mm działko napędowe
Jak coś ma kaliber 12,7 mm to jest karabinem napędowym, a nie "działkiem", bowiem kalibry artyleryjskie zaczynają się od 20 mm. W 2009, a przynajmiej wówczas będzie gotowy model do pokazywania. A do czego ma służyć, no, sam sobie odpowiedziałeś - "działko" to coś, co jest uzbrojeniem statków latających, a my zdaje się mamy jakiś śmigłowiec, który ostatnio rozwijamy jako wsparcie dla wojska ;)
Cytat:
Co z rodzimych nowinek zobaczymi na tegorocznych targach w Kielcach, poza Alexem 338, GPBO40, dalszymi wersjami Beryla i Moździerzem MAHSW?
Czytajcie prasę fachową i wierzcie w ewangelię! Skądinąd to nowy modułowy 40-mm granatnik jednostrzałowy już był pokazywany na MSPO i to nie raz, bo dwa razy :)
Zibi201 - Sob 02 Sie, 2008

REMOV napisał/a:
Wiesz, jeżeli ludzie używają w rozmowie z innymi ludźmi jakiego pojęcia, to zwykle przyjmuje się, że rozumieją, co oznacza stosowany przez nich termin. Tutaj nagle sam piszesz, że nie bardzo to rozumiesz.

Wiem o czym pisze tylko Ty nie rozumiesz odpowiedzi :)
REMOV napisał/a:
Serio? Kurczę, popatrz, to setkom i tysiącom inżynierów na całym świecie zajmującymi się właśnie zagadnieniom produkcji tłumaczy się, że montaż finalny (z gotowych klocków dostarczanych z całego świata) następuje w miejscach zwyczajowo nazywanych "fabrykami samochodów", a Ty twierdzisz, że to jest "prawdziwa produkcja"? I owszem, wybacz, nie wiem, czym się to różni. Jak sądzę, poza Tobą, chyba nikt tego nie wie.

Kurcze to ciekawe czym się różnią montownie aut od fabryk i czemu rozróżniamy wiele rodzajów produkcji? Hm? Jak sam napisałeś montaż finalny jest tylko etap produkcji a skoro w zakładzie odbywa się tylko jeden etap spośród kilkunastu innych które z kolei się składają załóżmy z 10000procesów produkcyjnych to trudno to nazwać fabryką a jedynie montownią :lol:

REMOV napisał/a:
Polska myśl techniczna to w tym przypadku ręce polskich robotników montujących pojazdy z dostarczanej do zakładu montażu finalnego komponentów, czy ponownie czegoś nie rozumiem?

A słyszałeś kiedyś o ośrodkach badawczo-rozwojowych istniejących przy wielu duśych zakładach? Także w Polsce i także przy zakładach zagranicznych firm. Więc chyba jednak coś przegapiłeś. ..
REMOV napisał/a:
Cytat:
Bo mniej ważne jest dla mnie co się gdzie produkuje a kto co wymyślił i zaprojektował.
Stoi to w sprzeczności z Twoją dumą z dwóch fabryk FIAT-a w Polsce. Tutaj nikt niczego, co jest tam produkowane ani nie wymyślił, ani nie zaprojektował. Czy mogę jeszcze raz zapytać, skąd się bierze Twoja duma?

Widzisz? Kolejny raz coś przegapiłeś... Patrz-punkt wyżej, jedną z takich firm jest FIAT...
REMOV napisał/a:
Nie mam pojęcia, zwykle to strona, która nie widzi sensu w rozmowie, z niej ucieka, albo ją kończy. To chyba proste rozwiązanie, nieprawdaż? Nie widzisz sensu - nie odpisuj.

Wiem, że o to Ci chodzi ale nie dam się zbyć bo się zapętliłeś już dawno i raz coś piszesz a potem sam mi zarzucasz myślenie w taki sposób...


A ... i żeby nie było. Moja pierwsza wypowiedź na ten temat odnosiła się do dyskusji na temat globalizacji i przynależności narodowej marek we współczesnym świecie.I w tym kontekście napisałem o tym, że jesteśmy drugim w Europie producentem aut nie posiadając własnej marki (Leopard to produkcja niemal rzemieślnicza, co najwyżej małoseryjna...) a REMOV wyciągasz jakieś bzdurne wnioski i najpierw piszesz że nie doceniam polskich osiągnięć, potem próbujesz powiedzieć, że jedynym polskim wkładem w produkcje aut jest siła robotników... Troche nie trzyma się kupy co? :roll: Ale cóż w końcu sam mi zarzucałeś niemerytoryczność wypowiedzi , Twoje za to są strasznie merytoryczne :oops1:

Zibi201 - Nie 03 Sie, 2008

Święte słowa! Czemu Niemcy przejęli Skode a nie np FSO? Bo wraz ze Skodą dostali znaną markę pod którą mogą produkować i sprzedawać... A pozatym była reklama Seata "niemiecka technologia, hiszpański temperament". Więc pochodzenie marki i jej historia jednak mają znaczenie.
hamar3 - Nie 03 Sie, 2008

Skody w Skodzie jest coraz mniej,tych silników 1,3 i 1,4 nie ma w ofercie gdzieś tak od 2003 roku,są motory z gamy całego WV od 1,2 l.Skoda odgrywa rolę ,,jeszcze tańszego samochodu dla ludu,,tak jak seat- samochodu sportowego(?)-przy wykorzystaniu tych samych napędów i produkcji w kraju marki,ale też z licencji-Skoda Rosja,Chiny....Niektórzy nadal twierdzą że ,,Skoda z WV się skundliła,,
Zibi201 - Nie 03 Sie, 2008

1,3 tak ale 1,4 były dostępne w starej Fabii jeszcze w tym roku ;)
A pozatym vw wyznaczył Skodzie "nowe miejsce w grupie" i próżno szukać w ofercie VW czegoś podobnego do Roomstera czy nowej Fabii więc jednak Skoda to oddzielna marka. Seat to inna kwestia bo od początku Seat Cordoba i VW polo Classic były niemal identyczne poza lampami i paroma szczegółąmi...

REMOV - Nie 03 Sie, 2008

Zibi201 napisał/a:
Wiem o czym pisze tylko Ty nie rozumiesz odpowiedzi
Oczywiście i rozumiem, że taki wykręt pozwala Ci na kolejną ucieczkę od dyskusji i brak wyjaśnienia, o co Ci chodziło. I nikt pewnie znowu nie zauważył. To dowiem się w końcu, co to jest ta "prawdziwa produkcja", czy jednak po wymianie już chyba pięciu wiadomości nadal nie wiesz?
Cytat:
Kurcze to ciekawe czym się różnią montownie aut od fabryk
Mnie się pytasz? Powyżej opisywałeś, jak to bardzo się znasz na motoryzacji i produkcji. Może czas, abyś jednak zajrzał do tych swoich notatek i sobie coś na ten temat doczytał i przypomniał? Choć troszeczkę? :)
Cytat:
i czemu rozróżniamy wiele rodzajów produkcji?
A co ma rozróżnianie etapów produkcji od nazewnictwa zakładów montażu finalnego? Zaciemnianie rozmowy przez absurdalne dygresje zauważam. I co z tego wynika?
Cytat:
Jak sam napisałeś montaż finalny jest tylko etap produkcji a skoro w zakładzie odbywa się tylko jeden etap spośród kilkunastu innych które z kolei się składają załóżmy z 10000procesów produkcyjnych to trudno to nazwać fabryką a jedynie montownią
Brawo, w końcu do czegoś dochodzimy. A prawda jest taka, że fabryk obecnie nie ma, są jedynie montownie. Czas molochów, na których terenie miała miejsce produkcja większości komponentów skończył się dekady temu. Dzisiaj samochody montuje się w danych miejscach z klocków, a montownie od zakładu montażu finalnego odróżnia tylko liczba klocków, jakie masz do dyspozycji i - czasami - istnienie dodatkowych elementów zakładu, jak lakiernia. Ups, przypadkowo wyjaśniłem Ci szczegóły, nie musisz zaglądać do notatek. A "proces produkcyjny" nie ma nic wspólnego czy jest wykonywany w montowni czy też fabryce, czy gdziekolwiek indziej. To jedynie nazwa. O czym wie każdy, kto zajmuje się zagadnieniem. Moim zdaniem naprawdę powinieneś jednak wrócić do swoich notatek. I ponownie je sobie przeczytać. Inaczej niestety merytorycznie polegniesz, jak widać to na przykładzie powyższym.
Cytat:
A słyszałeś kiedyś o ośrodkach badawczo-rozwojowych istniejących przy wielu duśych zakładach?
Owszem. A co to ma wspólnego z FIAT-em? A, rozumiem, z szczegółowego przykładu, w którym mylisz się skrajnie chcesz przejść do przykładów ogólnych, w których może się tak zdarzyć, że przypadkowo będziesz miał rację. Też owej "sprytnej" sztuczki nikt nie zauważył i nikt Ci nie wypomni.
Cytat:
Także w Polsce i także przy zakładach zagranicznych firm. Więc chyba jednak coś przegapiłeś.
Tak, przegapiłem, że rozmawialiśmy o sytuacji FIAT-a w Polsce. Przegapiłem fakt, że rozmówca nie potrafi trzymać się tematu, więc go sobie radośnie poszerza, jak mu to pasuje, aby tylko się nie przyznać, że nie miał racji. Tak, to wszystko przegapiłem. A co przegapiłeś Ty?

Zastanawiam się, czy po prostu pod blokami Twoich wypowiedzi nie dopisywać po prostu, że piszesz nie na temat i odnosić się nie do Twoich kolejnych dygresji od dygresji, ale do tego, co ma jeszcze wspólnego z pierwotnym wątkiem. Tylko, co z Twoich wypowiedzi zostanie bez złośliwych dogryzań, elaboratów, jaki to jesteś mądry i czego się uczyłeś i co masz w notatkach i prób zmiany tematu? Odpowiedzi na pytanie, co to jest "prawdziwa produkcja" jak nie było tak nie ma. Ciekawe dlaczego? A może jednak przyznasz się do faktu, że używasz określenia, którego po prostu... nie rozumiesz?
Cytat:
Widzisz? Kolejny raz coś przegapiłeś...
A co takiego? Kolejny wykręt, kolejną próbę ucieczki, kolejną złośliwą uwagę? A może przegapiłem, że nie udało Ci się sensownie odpowiedzieć na pytanie, co dwie fabryki FIAT-a mają wspólnego z tym, że nie ma tutaj ośrodka badawczo-rozwojowego tej firmy i pojazdy, które są wytwarzane w naszym państwie raczej nie wpływają na rozwój naszych inżynierów? Przegapiłem coś jeszcze z Twojej strony?
Cytat:
Patrz-punkt wyżej, jedną z takich firm jest FIAT
Nie, nie jest. I tutaj nasza rozmowa dochodzi do punktu, z którego nie masz odwrotu. W Polsce bowiem nie ma żadnego działu badawczo-rozwojowego FIAT-a i FIAT nie jest jedną z takich firm, które wymieniłeś w swojej dygresji. Nie wiem, czy chciałeś celowo skłamać czy po prostu nie zdajesz sobie sprawy z podstawowych faktów? Jeżeli to jest kłamstwo, to niestety Ci nie wyszło, jeżeli masz zaś braki w wiedzy, to może dotyczaj sobie coś na ten temat, na przykład tutaj. A jeżeli potrzebujesz typowo osobniczego argumentu, to proszę bardzo, aby Cię dobić, to nie dość, że miałem kontakty z FIAT-em dawno, dawno temu na uczelni (analiza schematów produkcyjnych "fabryki"), to jeszcze kiedyś jedna z moich prac miała coś wspólnego z FIAT-em. Ojejku. Tak z ciekawości, wyjaśnisz mi teraz, co takiego w Twoich odpowiedziach przegapiłem, czego nie zauważyłem i na co nie zwróciłem Ci uwagi? Tylko proszę, nie staraj się nadal kłamać ani wprowadzać czytających w błąd - może Ci się to po prostu nie udać. Jak właśnie tym razem.
Cytat:
Wiem, że o to Ci chodzi ale nie dam się zbyć bo się zapętliłeś już dawno i raz coś piszesz a potem sam mi zarzucasz myślenie w taki sposób...
Patrz wyżej. Starałem się choć w niewielkim stopniu opisać Twoje sztuczki retoryczne, wykręty, a nawet kłamstwa, brak udzielenia odpowiedzi przysłaniany "dowcipnymi" komentarzami, które mają chyba zasłaniać elementarny brak wiedzy i inne rzeczy. Widać to jasno, po każdej z moich merytorycznych odpowiedzi. Na proste pytania, które Ci zadałem do tej pory nie umiałeś odpowiedzieć, na szczegółowe kwestie dotyczące danego zagadnienia (CBR w FIAT) otrzymywałem ogólnikowe i bezsensowne odpowiedzi, w których starałeś się zaciemnić obraz sytuacji. Tak, chyba nie ma sensu prowadzić dalszej rozmowy. Po co? A każdy sam z naszej polemiki wyrobi sobie opinię na temat wątku.

Cytat:
Moja pierwsza wypowiedź na ten temat odnosiła się do dyskusji na temat globalizacji i przynależności narodowej marek we współczesnym świecie.
Twoja wypowiedź zawierała frazę: "prawdziwa produkcja", o którą pytałem w pierwszej kolejności. Na moje pytanie, mimo kilku odpowiedzi, coraz większych dygresji i zaciemnień, nie potrafiłeś udzielić odpowiedzi. Ciekawe dlaczego, nieprawdaż?
Cytat:
jesteśmy drugim w Europie producentem aut nie posiadając własnej marki (Leopard to produkcja niemal rzemieślnicza, co najwyżej małoseryjna...)
Nie ma to znaczenia, jest rozpoznawalną polska marką. Rozpoznawalość marki nie ma nic wspólnego z wielkością produkcji, inaczej nikt nigdy nie rozpoznawałby Lamborghini czy Rolls Royce'a. No popatrz, tamte to również niemal rzemieślnicza i małoseryjna produkcja? A może tym faktom też zaprzeczysz i napiszesz w odpowiedzi jakiś ogólnik? A może jednak będzie jakaś odpowiedź na temat?
Cytat:
a REMOV wyciągasz jakieś bzdurne wnioski
Naturalnie, ja zawsze wyciągam bzdurne wnioski, no bo jakie wnioski mógłbym wyciągnąć, gdy ktoś mi na konkretne pytanie stara się w odpowiedzi znaleźć dziesiątki bezsensowych wykrętów? Ale to oczywiście nie możesz być Ty, bo Ty zawsze piszesz mądrze, z sensem, znasz się na tym, co napisałeś, wiesz o centrum FIAT-a więcej od samej firmy i tak dalej.
Cytat:
potem próbujesz powiedzieć, że jedynym polskim wkładem w produkcje aut jest siła robotników
Dokładnie tak jest. Wbrew Twoim wierzeniom. Niestety...
Cytat:
Ale cóż w końcu sam mi zarzucałeś niemerytoryczność wypowiedzi , Twoje za to są strasznie merytoryczne
Nie skomentuję. Każdy inteligentny człowiek jest w stanie sam to ocenić.
Zibi201 - Nie 03 Sie, 2008

REMOV napisał/a:

pojazdy, które są wytwarzane w naszym państwie raczej nie wpływają na rozwój naszych inżynierów? Przegapiłem coś jeszcze z Twojej strony?

Kłamstwo! :) Widzisz zarzucasz mi kłamstwa a sam kłamiesz. Podobnie jak mówiąc, że Polska nie ma nic wspólnego z sukcesami tych fabryk oprócz siły robotników....
www.bosmal.com.pl/downloa...SM%20BOSMAL.pdf
Fakt, przegapiłem, że ten ośrodek stał się samodzielną jednostką ale chyba ty przegapiłeś że coś takiego jest i pracuje dla FIATA. A więc, stwierdzenie, że pojazdy wytwarzane u nas nie wpływają na rozwój inżynierów jest kłamstwem!!! A istnieją w Polsce inne ośrodki jak choćby DELPHI w Krakowie (masz wpisany Kraków w profil więc powinieneś wiedzieć :) ), w którym opracowano choćby amortyzatory do Citroena C3...
REMOV napisał/a:
Cytat:

potem próbujesz powiedzieć, że jedynym polskim wkładem w produkcje aut jest siła robotników

Dokładnie tak jest. Wbrew Twoim wierzeniom. Niestety...

Kolejne kłamstwo... ojeju
Coś jeszcze ? Bo szkoda mi czasu na takie pogaduszki nie na temat.

REMOV - Pon 04 Sie, 2008

Zibi201 napisał/a:
Widzisz zarzucasz mi kłamstwa a sam kłamiesz.
No to dowiem się, gdzie w Polsce jest ten ośrodek badawczo-rozwojowy FIAT-a? Czy może pozostaniemy przy tym, że starałeś się tutaj wszystkich oszukać i po raz kolejny Ci się to nie udało.
Cytat:
Fakt, przegapiłem, że ten ośrodek stał się samodzielną jednostką ale chyba ty przegapiłeś że coś takiego jest i pracuje dla FIATA.
Nie, nie pracuje. Lub inaczej, wykonuje zlecenia dla tego, kto zgłosi taką potrzebę. Z FIAT-em nie ma to nic wspólnego. Próbujesz udowodnić wszystkim, że nie kłamałeś, bo Twoja dygresja nie na temat, jest prawdziwa? ("Słoń to jest coś innego niż mrówka, mrówka to jest... i to prawda, że mrówka nie ma trąby! Prawda, jak już wcześniej napisałem! Mrówka nie ma trąby, zaprzeczysz? Kłamstwem jest twierdzenie, że ma!" "A co to ma wspólnego ze słoniem!?" "Mrówka nie ma trąby, jak napisałem! I masz mnóstwo mrówek w okolicy, możesz sam sprawdzić!") Może ktoś, kto nie czytał tego wątku da się nabrać, ale mam wrażenie, że inteligentni ludzie - a tacy czytają to forum - nie bardzo. A może przypomnieć, co napisałeś wcześniej, czego już nagle nie pamiętasz?

Resztę nie na temat, wycinam, zgodnie z tym, co napisałem wcześniej. Wypowiedź bez sensu, w celu zaciemnienia wątku. Wykręty, kłamstwa, wykręty...

Biorąc pod uwagę, że nie potrafisz merytorycznie odpowiedzieć na żaden z zarzutów dalsza dyskusja z Twoją osobą pozbawiona jest sensu (pomijam już chęć rozmowy przy innych okazjach). Przypominam, że po wymianie kilku wiadomości nadal nie napisałeś, co to jest "prawdziwa produkcja", co dosyć dobitnie dowodzi, że nie masz pojęcie i używasz określeń, których znaczenia po prostu nie rozumiesz. I faktycznie, musi być to dla osoby, która "przegapia" podstawowe fakty szalenie drażniące, gdy ktoś ośmieli się o coś technicznego zapytać. Bo, żeby na to odpowiedzieć musiałbyś coś na ten temat wiedzieć. Niestety, nie masz o tym pojęcia. Komiczne dowody, jak to małoskalowa produkcja nie świadczy o jakości czy znajomości marki zdaje się dosyć dobrze wypunkowałem ostatnio. I też, żadnej odpowiedzi. Cóż, milczenie oznacza zgodę ;)

Zibi201 - Pon 04 Sie, 2008

REMOV napisał/a:
Z FIAT-em nie ma to nic wspólnego. Próbujesz udowodnić wszystkim, że nie kłamałeś, bo Twoja dygresja nie na temat, jest prawdziwa?

Kolejne kłamstwo! Skoro nie ma nic wspólnego wg Ciebie to po pierwsze Ci podpowiem, że ten ośrodek należał kiedyś do Fiata a po drugie ma nadal jego rekomendacje i lwia część prac jest wykonywana właśnie dla FIATA.
I nie zarzucaj mi niewiedzy na temat czegoś na czym się sam nie znasz. A wykręty i sztuczki to jak widzę po tym forum Twoja specjalność...
I dobrze, że uważasz, że dyskusja ze mną na inne tematy nie ma sensu bo ja z Tobą dyskutować zamiaru więcej nie mam, tak jak widzę już większość użytkowników na tym forum... Pozdrawiam

REMOV - Pon 04 Sie, 2008

Pozwolę raz jeszcze sobie odpowiedzieć.
Zibi201 napisał/a:
Skoro nie ma nic wspólnego wg Ciebie to po pierwsze Ci podpowiem, że ten ośrodek należał kiedyś do Fiata
I co z tego wynika, że "kiedyś" należał? No co z tego ma wynikać? Podpowiedzieć? Zupełnie nic. Przypomnieć Ci o co chodziło w pierwotnym pytaniu zanim przeszedłeś w stronę kolejnych dygresji i dygresji od dygresji? "Czy FIAT ma ośrodek badawczo-rozwojowy w Polsce?". Odpowiedź brzmi - nie ma. Choć tak bardzo starasz się temu zaprzeczyć, to faktów nie zmienisz.
Cytat:
a po drugie ma nadal jego rekomendacje i lwia część prac jest wykonywana właśnie dla FIATA
Doprawdy? A może jakieś źródło podczas, które udowodni, że jest to w rzeczywistości "lwia część" (przy okazji, ile wynosi "lwia część"?), a nie jedynie Twój wymysł? A, nie podasz? Znowu nie potrafisz? Przy okazji, z żadnych informacji na stronie samej firmy nie wynika, że FIAT jest najbardziej znaczącym klientem, a - w dzisiejszym świecie, gdy tak ważny jest marketnig - gdyby było odwrotnie, to BOSMAL by się tym pochwalił. Zaprzeczysz? Co więcej, FIAT pojawia się jako kolejna firma w ciągu tych, z którymi ośrodek współpracuje, ani na pierwszym miejscu, ani na ostatnim.
Cytat:
I nie zarzucaj mi niewiedzy na temat czegoś na czym się sam nie znasz.
To dlaczego nie potrafisz odpowiedzieć na żadne z konkretnych pytań? Bo ja się nie znam? To może w końcu się dowiem (i ten, kto do tego momentu wytrzymał również), co to jest ta Twoja magiczna "prawdziwa produkcja", o której miałeś doczytać w notkach? A, nikt się nie dowie? :)
Zibi201 - Pon 04 Sie, 2008

REMOV napisał/a:
Co więcej, FIAT pojawia się jako kolejna firma w ciągu tych, z którymi ośrodek współpracuje, ani na pierwszym miejscu, ani na ostatnim.

Na końcu materiału do którego podałem link są wymienione rekomendacje: FIAT, TUV i OPEL. A ja napisałem, że opracowano pewne rozwiązania w Polsce w ośrodku badawczym, a nie że należy on do fiata... Peszek...

I kolejny raz zaprzeczyłeś sobie bo stwierdzasz że FIAT i inne firmy są klientami tego ośrodka a wcześniej twierdziłeś że firmy mające u nas fabryki samochodów nie wpływają w żaden sposób na rozwój naszych inżynierów.

Myślę, że wystarczająco udowodniłeś już na tym forum o co Ci chodzi i na pewno nie jest to merytoryczna dyskusja. Zresztą nie odparłeś mojego ani jednego zarzutu pod Twoim adresem ani tu, ani w wątku o kbkAK. Więc miłego dnia życzę i kończę moją dyskusję z Tobą w tym wątku bo i tak nikt tego nie komentuje nawet.

[ Dodano: Pon 04 Sie, 2008 ]
A na dowód poczytaj sobie to:
http://www.przeglad-techn...a_dla_elity.htm
"Niedawno usłyszałem od Tadeusza Świerczka, prezesa Zarządu FIAT-GM Powertrain, który zgłosił położony po sąsiedzku "Bosmal" do Nagrody "Dźwignia", że z tą jednostką współpracuje na co dzień i jego firmie trudno byłoby funkcjonować bez takiej współpracy."

REMOV - Pon 04 Sie, 2008

Zibi201 napisał/a:
I kolejny raz zaprzeczyłeś sobie bo stwierdzasz że FIAT i inne firmy są klientami tego ośrodka a wcześniej twierdziłeś że firmy mające u nas fabryki samochodów nie wpływają w żaden sposób na rozwój naszych inżynierów.
Nie dość, że niczego takiego nie napisałem, to czy Ty naprawdę sądzisz, że nikt nie jest w stanie przeczytać tego wątku i zrozumieć go? To może ja Ci zestawię chronologicznie, to, co napisaliśmy, dobrze? I podkreślę część z którą - najwyraźniej - masz problem.
Zibi201 napisał/a:
Bo mniej ważne jest dla mnie co się gdzie produkuje a kto co wymyślił i zaprojektował. (...) A słyszałeś kiedyś o ośrodkach badawczo-rozwojowych istniejących przy wielu duśych zakładach?
REMOV napisał/a:
Stoi to w sprzeczności z Twoją dumą z dwóch fabryk FIAT-a w Polsce. Tutaj nikt niczego, co jest tam produkowane ani nie wymyślił, ani nie zaprojektował. (...)
Zibi201 napisał/a:
Widzisz? Kolejny raz coś przegapiłeś... Patrz-punkt wyżej, jedną z takich firm jest FIAT.
Czyli rozumiem, że chcesz zaprzeczyć temu, co sam napisałeś? A może chcesz po prostu tak namieszać, aby nikt nie zauważył, że pierwotnie upierałeś się, że FIAT ma dział badawczo-rozwojowy. Kiedy jasno udowodniono Ci, że tak nie jest, będziesz upierał się, że twierdziłem, że napisałem coś takiego, co sobie wymyśliłeś? I teraz wyjaśnij, jak się ma fakt, że jakieś firmy są klientami ośrodka badawczo-rozwojowego do faktu, że same te firmy nie mają tutaj ośrodków badawczo-rozwojowych, a BOSMAL bynajmniej nie zajmuje się projektowaniem samochodów, a jedynie pracami dodatkowymi.
Cytat:
Myślę, że wystarczająco udowodniłeś już na tym forum o co Ci chodzi i na pewno nie jest to merytoryczna dyskusja.
Z mojej strony padają merytoryczne argumenty. Pokazuję miejsca, gdzie starasz się wprowadzić rozmówców w błąd. Zadaję Ci techniczne pytania, na które nie potrafisz udzielić odpowiedzi. I tak, udowodniłem o co mi chodzi, o konkretne informacje, których nie podajesz. Nie wiem, wynika z tego, że po prostu... nie potrafisz?
Cytat:
Zresztą nie odparłeś mojego ani jednego zarzutu pod Twoim adresem
No właśnie, to zdanie dobitnie dowodzi, że nie rozumiesz czym jest dyskusja. Ja nie zajmuję się odpieraniem Twoich zarzutów pod moim adresem, czyli odpieraniem Twoich ataków personalnych, ja rozmawiam na konkretny temat, z którym nie potrafisz sobie dać rady. Stąd Twoje coraz większe zdenerwowanie, stąd Twoje miotanie obelgami, stąd próby odwrócenia kota ogonem i tak dalej. Przy okazji, czy dowiem się w końcu, co to jest ta "prawdziwa produkcja", czy pozostanie to jedną z niewyjaśnionych tajemnic NFoW? :)
Cytat:
A na dowód poczytaj sobie to
A czego to jest dowodem? Co ma to wspólnego z projektowaniem samochodów w naszym państwie przez FIAT-a, od czego dyskusja się zaczęła? Czy wiesz czym zajmuje się FIAT-GM Powertrain? Czy to jest dowodem na jakąś rzekomą "lwią część", której również nie potrafisz podać? No, na co to jest dowód? :)
Zibi201 - Pon 04 Sie, 2008

REMOV napisał/a:
Stąd Twoje coraz większe zdenerwowanie, stąd Twoje miotanie obelgami, stąd próby odwrócenia kota ogonem i tak dalej.
To akurat Twoja specjalność... I chciałbyś żeby tak było ale jestem bardzo spokojny, a obelgi to ty rzuciłeś nazywając mnie kłamcą. I to Ty sie denerwujesz co widać po Twojej chęci udowodnienia czegoś na siłe i chaotyczności wypowiedzi. Ale myślę , że MODERATORZY wezmą to pod uwagę. I muszę się zgodzić z Crusaderem7-cieszę się, że potrafisz spojrzeć na siebie krytycznym okiem. Do miłego zobaczenia :hey:
REMOV - Pon 04 Sie, 2008

Czyli nikt się nie dowie, co to jest "prawdziwa produkcja"? A - trzeba przyznać - od tego prostego pytania zacząłem ten wątek. I naprawdę nie sądziłem, że pójdziesz w kierunku, w którym obecnie jesteś. Nie spodziewałem się, że takim problemem będzie odpowiedź na to pytanie, naprawdę.

I nie, w żadnej wypowiedzi nie nazwałem Cię "kłamcą" i żadna obelga nie pojawiła się w moich wypowiedziach, natomiast napisałem, że część z Twoich wypowiedzi jest kłamstwem. A to coś jednak innego. Rozumiem, że nie potrafisz rozróżnić normalnego elementu dyskusji jakim jest atak na wypowiedź od ataku na rozmówcę? Tak bardzo utożsamiasz się z własnymi słowami?

morfeusz34 - Pon 04 Sie, 2008

:gent: Panowie nudne te wasze przepychanki.
Borsukowaty - Pon 04 Sie, 2008

Potrzebujecie publikę do obrzucania się błotkiem? A na PW nie łaska?
Niektórzy są niereformowalni jak Dzierżyński.

REMOV - Pon 04 Sie, 2008

Borsukowaty napisał/a:
Potrzebujecie publikę do obrzucania się błotkiem?
Jeżeli pytanie skierowane jest do mnie, to odpowiadam, że nie, niemniej jednak pragnę Ci przypomnieć, że jest to jednak forum dyskusyjne, a zatem czasami rozmowa wielu osób dosyć często przekształca się w polemikę jedynie dwóch czy trzech ludzi. Tak to już bywa i nie jest w tym nic dziwnego. I nikogo też błotem, czy też - jak chcesz - "błotkiem" nie obrzucam, chyba, że tak samo odbierasz atak na czyjeś argumenty. Co więcej, dyskusja się już wypaliła, co można zauważyć, więc trochę nie rozumiem tych dwóch ostatnich komentarzy.

Co więcej, dodam, że jestem dosyć zaskoczony kierunkiem, w którym potoczyła się rozmowa, nie tego się spodziewałem zadając mojemu rozmówcy dosyć proste w sumie pytanie na początku, na które - co dziwne - nigdy nie padła odpowiedź. Niestety, polemiki (zwłaszcza, gdy ktoś przekroczy pewną barierę emocjonalną) przypominają nieco lawiny - łatwo jest rzucić pierwszy kamień, trudniej zatrzymać, to, co później poleci. I niech ten, kto jest bez winy pierwszy rzuci kamieniem ;)

Borsukowaty - Pon 04 Sie, 2008

REMOV napisał/a:
dosyć często przekształca się w polemikę jedynie dwóch czy trzech ludzi.

REMOV napisał/a:
natomiast napisałem, że część z Twoich wypowiedzi jest kłamstwem.

Zibi201 napisał/a:
Kolejne kłamstwo!

REMOV napisał/a:
Nie wiem, czy chciałeś celowo skłamać czy po prostu nie zdajesz sobie sprawy z podstawowych faktów?

Zibi201 napisał/a:
Kolejne kłamstwo... ojeju


POLEMIKA

REMOV - Pon 04 Sie, 2008

Sugerujesz, że w polemice nie można zarzucić rozmówcy napisania czegoś nieprawdziwego? Od kiedy?
Borsukowaty - Pon 04 Sie, 2008

Nie skomentuję.
focus - Pon 04 Sie, 2008

Zibi201 napisał/a:
Kłamstwo! Widzisz zarzucasz mi kłamstwa a sam kłamiesz.


REMOV napisał/a:
Wykręty, kłamstwa, wykręty...


Zibi201 napisał/a:
a obelgi to ty rzuciłeś nazywając mnie kłamcą. I to Ty sie denerwujesz co widać po Twojej chęci udowodnienia czegoś na siłe i chaotyczności wypowiedzi.


REMOV napisał/a:
w żadnej wypowiedzi nie nazwałem Cię "kłamcą" i żadna obelga nie pojawiła się w moich wypowiedziach, natomiast napisałem, że część z Twoich wypowiedzi jest kłamstwem.


Nie wiem który z Was kłamie :?: , lecz temat całkowice został rozmyty, z grunta rzeczy jak zwykle. Dalsze udowadnianie swoich racji raczą Panowie udowadniać za pomocą ...

Viper52 - Pon 18 Sie, 2008

Zibi201 napisał/a:
Pisałem o tym w innym temacie ale powtórze tutaj. Jaki jest sens oddawać koreańczykom Świdnik kupując nawet T-50?


Niech zgadnę. Taki, że zakład przestaje być państwowy? Że budżet dostaje za niego kasę zamiast do niego dopłacać? Że kończy się patologiczna sytuacja, w której państwo (wojsko) zamawia w państwie (państwowym zakładzie) sprzet, dzięki czemu jego rozwój trwa dziesięciolecia (Iryda, Gawron, SW-4) i kosztuje krocie, po czym do wojska trafiają pojedyncze sztuki, w dodatku nie spełniające założonych wymagań?


Cytat:

Kolejny zakład zostanie oddany w ramach "offsetu"?Jaki normalny kraj tak robi?


Nie jesteśmy normalnym krajem. Jesteśmy krajem postkomunistycznym z dużym udziałem przemysłu państwowego - w tym zbrojeniowego.
Każdy normalny kraj ma przemysł zbrojeniowy prywatny - i lepiej na tym wychodzi (i przemysł, i państwo, i - przede wszystkim- wojsko)

pawoj - Pon 18 Sie, 2008

A'propos "dobre bo polskie" - czy wiadomo cokolwiek nowego o Loarach? Wejdzie w końcu ta broń do jednostek czy pozostanie na zawsze obiecującym prototypem?
Smugler - Wto 19 Sie, 2008

Tu http://www.mon.gov.pl/pl/artykul/739 piszą, że kupią 4 Loary do 2009r. Ręce opadają...
RadArek - Wto 19 Sie, 2008

Ale ten artykuł jest z 2004r i mało dokładny...no bo od kiedy Loara jest na podwoziu od T-72
Smugler - Wto 19 Sie, 2008

Sryy nie zauważyłem daty xd :cry:
Zibi201 - Wto 19 Sie, 2008

Viper52 napisał/a:
Niech zgadnę. Taki, że zakład przestaje być państwowy? Że budżet dostaje za niego kasę zamiast do niego dopłacać? Że kończy się patologiczna sytuacja, w której państwo (wojsko) zamawia w państwie (państwowym zakładzie) sprzet, dzięki czemu jego rozwój trwa dziesięciolecia (Iryda, Gawron, SW-4) i kosztuje krocie, po czym do wojska trafiają pojedyncze sztuki, w dodatku nie spełniające założonych wymagań?
Nie jesteśmy normalnym krajem. Jesteśmy krajem postkomunistycznym z dużym udziałem przemysłu państwowego - w tym zbrojeniowego.
Każdy normalny kraj ma przemysł zbrojeniowy prywatny - i lepiej na tym wychodzi (i przemysł, i państwo, i - przede wszystkim- wojsko)


Akurat Świdnik się bardzo dobrze utrzymuje sam ale co tam, ty wiez lepiej... Tak? To może zapoznaj się jak duże udziały mają państwa zachodnie (nie mówie o USA) w swoim przemyśle i jak dużą kase wydają USA i inne państwa na "utrzymywanie" tych przedsiębiorstw- przykład: ostatnie zakupy C-17 przez USA. I akurat opracowanie SW-4 nie było zamawiane ani finansowane przez wojsko więc słabe masz informacje...

PiterNZ - Wto 19 Sie, 2008

Zibi201 napisał/a:
Akurat Świdnik się bardzo dobrze utrzymuje sam ale co tam,
Nie wiem czy się utrzymuje ale pytanie czy ma środki na rozwój?
Z drugiej dotychczasowe transakcje / prywatyzacje faktycznie optymizmem co do trafności wyboru kontrhenta nie napawają.

kacperalfa - Pon 25 Sie, 2008

Wiadomo moze co z tym kontraktem na Loary dla INDII - jeszcze nie dawno chodzily pogloski ze maja 100 szt. kupic ... ?
RadArek - Pon 25 Sie, 2008

A gdzie to słyszałeś? Bo gdyby coś takiego miało być to na NFOW by aż huczało.
kacperalfa - Pon 25 Sie, 2008

Byly pogloski i mozna bylo o tym przeczytac na sieci...np:
http://www.defenseindustr...4789/#more-4789

RadArek - Pon 25 Sie, 2008

Jeny człowieku ale tam są daty z 2004r...Nieaktualne na razie niestety...I radze skorzystać z funkcji "poszukaj" na przyszłość i znależć temat Loara. Bo inaczej jakiś Mod nas ustrzeli.
http://www.nfow.pl/viewto...=loara&start=45

kacperalfa - Pon 25 Sie, 2008

Poland’s Bumar: A Major Sale to India?

11-Mar-2008 18:32 EDT-data artykulu

czyli jednak wiosna tego roku
Cytat:
In late February 2008, Bumar announced it was poised to sign a EUR 809 million (about $1.2 billion) multi-contract deal to supply military equipment to India.

Dziad Borowy - Pon 25 Sie, 2008

No, ktoś w tym artykule rzeczywiście „trafnie” skojarzył kwestię dział samobieżnych; pisze, że prawdopodobnie chodzi o Goździki, gdy tymczasem prezentowany był Krab, a Indie poszukują systemu artyleryjskiego kalibru 155mm ;)

Pozdrawiam

lekomin - Sro 15 Paź, 2008

Jelcz zbankrutował?
LINK

ajzik - Sro 15 Paź, 2008

Umierał od dawna - ale to ten od autobusów, nie Jelcz - Komponenty który dycha dzięki zamówieniom z wojska ( 100 % produkcji )

Jelczańskie zakłady samochodowe sie dzieliły na wiele spółek po 1990 ... A sam artykuł jest kłamliwy nieco, no i oczywiście ilustracja wprowadzająca czytelnika w błąd ...

G. Hołdanowicz - Sro 15 Paź, 2008

I całkiem przypadkiem pojawia się taki artykuł w trakcie przetargu na 946+350 (potencjalnie nawet 3500) samochodów ciężarowych (tylko 4x4 nie mówiąc o pozostałych) - teoretycznie termin składania ofert upłynął 9/10 ale został przesunięty, i to wcale nie głównie z powodu pytań od Jelcza tylko od innych potencjalnych dostawców.
G. Hołdanowicz - Sro 15 Paź, 2008

Może tak, może nie :-o
Simon - Pią 24 Paź, 2008

http://www.redakcjawojsko...17806&Itemid=35

Mam problem żeby znaleźć więcej informacji o wspomnianym w artykule pocisku.

G. Hołdanowicz - Pią 24 Paź, 2008

Dawno o Hesycie-1 w Raporcie pisaliśmy. Produkcja ZM Dezamet, do przenoszenia 20 38-m podpocisków kumulacyjno-odłamkowych GKO o dużej zdolności penetracji i dobrym systemie autodestrukcji. Kaliber 122 mm, długość 559 mm, masa 23 kg. Donośność 15 km.
Smugler - Pon 26 Sty, 2009

Świdnik jeszcze nie sprywatyzowany.
http://www.rp.pl/artykul/5,253906.html

MarcinekNu2 - Pon 26 Sty, 2009

G. Hołdanowicz napisał/a:
Dawno o Hesycie-1 w Raporcie pisaliśmy. Produkcja ZM Dezamet, do przenoszenia 20 38-m podpocisków kumulacyjno-odłamkowych GKO o dużej zdolności penetracji i dobrym systemie autodestrukcji. Kaliber 122 mm, długość 559 mm, masa 23 kg. Donośność 15 km.


A czy są prowadzone prace nad podobną amunicją jeśli nie do 152mm Dana to do przyszłościowych 155mm Krab lub pochodnych?

A co do prywatyzacji Świdnika to jak ma się do tego to co pisała Skrzydlata Polska?

Cytat:
Na interesach z Boeingiem Czechy straciły ponad miliard dolarów!

W październiku 2006 akcje Aero Vodochodów odkupił zarejestrowany na Cyprze słowacko-czeski fundusz Penta. Zapłacił 2,91 mld koron. Penta uczestniczy obecnie w negocjacjach dotyczących zakupu akcji polskiej wytwórni śmigłowców – PZL Świdnik.


Jaka jest kondycja finansowa tej firmy? Czy nie pewniejszym partnerem byłby AgustaWestland ? Może ktoś dobrze obeznany w temacie by to wyjaśnił?

Simon - Pon 26 Sty, 2009

Cytat:
Aero Vodochody - Zagwarantuje utrzymanie miejsc pracy
Tu może być problem. Na podobnej zasadzie np. warszawskie FSO przejęło Daewoo a nie GM. Łatwo policzyć, że przychód na jednego pracownika w PZL-Świdnik wynosi 25 tys. euro. Czyli mniej niż zarabia przeciętny pracownik AgustaWestland. To pokazuje w którym miejscu jest polski zakład i dlaczego dobra firma ma opory przed daniem gwarancji zatrudnienia a w obecnej sytuacji gospodarczej temat jest wyjątkowo nośny politycznie. To, że Czesi obiecują "gruszki na wierzbie" to osobny temat.
Zawisza_Zielony - Pon 26 Sty, 2009

A gdyby tak prywatyzować Świdnik przez giełdę z zachowaniem prawa do tzw. złotej akcji przez Skarb Państwa, a nie za pośrednictwem inwestora strategicznego. Firma dostałaby środki na inwestycje i rozwój, a Skarb Państwa zachowałby przynajmniej nominalną kontrolę nad zakładem.
Na marginesie, dla czego prywatyzacja, a może by tak spróbować wydzierżawić jedynie moce produkcyjne na określony czas z zachowaniem dotychczasowej struktury właścicielskiej. Albo gdyby zamiast sprzedawać włączyć tak do grupy Bumar. Świdnik to zdaje się ostatni duży zakład produkcyjny branży lotniczej pozostający własnością Polskiego kapitału (w tym wypadku własnością państwa) szkoda go tak po prostu sprzedać.
Tak tylko sobie głośno myślę.

Zibi201 - Pon 26 Sty, 2009

Zawisza_Zielony napisał/a:
A gdyby tak prywatyzować Świdnik przez giełdę z zachowaniem prawa do tzw. złotej akcji przez Skarb Państwa, a nie za pośrednictwem inwestora strategicznego. Firma dostałaby środki na inwestycje i rozwój, a Skarb Państwa zachowałby przynajmniej nominalną kontrolę nad zakładem.
Na marginesie, dla czego prywatyzacja, a może by tak spróbować wydzierżawić jedynie moce produkcyjne na określony czas z zachowaniem dotychczasowej struktury właścicielskiej. Albo gdyby zamiast sprzedawać włączyć tak do grupy Bumar. Świdnik to zdaje się ostatni duży zakład produkcyjny branży lotniczej pozostający własnością Polskiego kapitału (w tym wypadku własnością państwa) szkoda go tak po prostu sprzedać.
Tak tylko sobie głośno myślę.


Problem w tym, że Świdnik ma pieniądze na inwestycje tylko średnio umie je wykorzystać. A jako przedsiębiorstwo państwowe tylko stoi w jednym punkcie, a nie rozwija się. Też kiedyś byłem przeciw prywatyzacji, a teraz jestem za. Pod warunkiem, że zostanie wybrany inwestor który rzeczywiście rozwinie ten zakład, a nie zrobi z niego dostawce mało znaczących podzespołów, albo go zamknie wywożąc gdzieś park maszynowy...

oskarm - Pon 26 Sty, 2009

Zawisza_Zielony napisał/a:
A gdyby tak prywatyzować Świdnik przez giełdę z zachowaniem prawa do tzw. złotej akcji przez Skarb Państwa, a nie za pośrednictwem inwestora strategicznego. Firma dostałaby środki na inwestycje i rozwój,
A czy srodki te byłby na tyle duże, by skonstruować, przebadać i drożyć konstrykcjena tyle udana i atrakcyjną rynkowo, by jej sprzedaż pozwolił stać się prężnie działającą firmą?

Zawisza_Zielony napisał/a:
Na marginesie, dla czego prywatyzacja, a może by tak spróbować wydzierżawić jedynie moce produkcyjne na określony czas z zachowaniem dotychczasowej struktury właścicielskiej.
W które mieszkanie byś chętniej zainwestował duże pieniądze na remont: wynajmowane czy własne?

Zawisza_Zielony napisał/a:
Albo gdyby zamiast sprzedawać włączyć tak do grupy Bumar.
A Bumar ma takie pieniądze by porwać się na projekty nowoczesnych śmigłowców?
Simon - Pon 26 Sty, 2009

Jak można poważnie traktować oferę takiej firmy.
Cytat:
Penta Investments Limited – słowacko-czeskie przedsiębiorstwo inwestycyjne zarejestrowane na Cyprze, działające jako fundusz private equity. Posiada oddziały na Słowacji, w Czechach, Rosji i w Polsce. Fundusz jest właścicielem m.in.: Aero Vodochody – czeskiego producenta samolotów, sieci sklepów Żabka i Mobile Entertainment Company AS, którego polski oddział jest wirtualnym operatorem telefonii komórkowej pod marką "Mobilking". Ponadto do funduszu należy sieć 70 aptek "Dr Max" i operator telewizji kablowej Stream Communications sp. z o.o. Penta nie ujawnia pochodzenia środków finansowych, którymi dysponuje. Funduszem zarządza pięciu partnerów (Czech i czterech Słowaków)
Taki fundusz kupuje firmę po to by z reguły ją później z zyskiem odsprzedać. Zakup akcji PZL-Świdnik na giełdzie osobiście bym odradzał wszystkim znajomym. Dobre rozwiązanie dla zarządu, bo przy rozproszonym akcjonariacie przez całe lata może robić co chce, wystarczy żeby trzymał się pewnych wskaźników. Osobiście nie widzę rozsądnej alternatywy dla propozycji AgustaWestland. Firma musi mieć wolna rękę co do zatrudnienia, cudów nie ma. Inaczej efekt będzie taki jak ze stoczniami, FSO czy wieloma innymi.
corran - Pon 26 Sty, 2009

Cała ta Penta Investments Limited śmierdzi z daleka "służbami".
REMOV - Pon 26 Sty, 2009

Następnym razem, gdy będziesz czuł "z daleka" jakiś przykry zapach, proponuję jednak sprawdzić, czy nie dobywa się on z Twoich własnych skarpetek, zamiast od razu zrzucać winę na wszechobecne "tajne służby", które tylko czają się na nasze apteki, sklepy spożywcze oraz śmigłowce! ;)
TomSon - Pon 26 Sty, 2009

Cytat:
Aero Vodochody

- Stworzy z PZL-Świdnik nowy lotniczy holding w Europie Środkowo-Wschodniej i zwiększy zaangażowanie PZL w europejskich projektach


- Będzie wspierać rozwój i produkcję polskich śmigłowców zamiast zastępować je zagranicznymi

- Zamierza kontynuować współpracę ze wszystkimi partnerami PZL-Świdnik

- Utworzy centrum doskonałości (cel: badania i produkcja kompozytów, wspólne projekty, dzielenie się ryzykiem)

- Utworzy w Świdniku środkowo-europejskie centrum rozwoju, produkcji i serwisowania śmigłowców

jedyna heli-konstrukcja to kadłub Sikorskich S-76 (czy S76C mógłby być następcą Mi-2 ?)

- Zagwarantuje utrzymanie miejsc pracy


AgustaWestland

- W pełni zintegruje PZL ze spółkami grupy AgustaWestland, powstanie trzeci filar koncernu w Europie, obok Włoch i Wielkiej Brytanii

- Utworzy w Świdniku główny ośrodek badawczo-rozwojowym dla nowych struktur lotniczych do śmigłowców AW. Pierwszy program obejmie prace nad nowym helikopterem wojskowym AW149

- Pomoże technologicznie rozwinąć już produkowane polskie śmigłowce, sprzedawać je i serwisować w swojej sieci

- Przeniesie do Świdnika produkcję części śmigłowca AW101, belki ogonowej do AW139 i montażu końcowego wojskowego śmigłowca AW109 LUH


Interesujące są:

Cytat:
- Agusta Westland pomoże technologicznie rozwinąć już produkowane polskie śmigłowce, sprzedawać je i serwisować w swojej sieci.


Wymóc na AW modernizacje silnikową, opracowanie, badania Sokoła z silnikami (T800 lub CT-6) z układami napędowymi, przekładniami i wirnikami składanymi Future Lynxa albo z napędem przekładniami i wirnikami AW-139 (z silnikami GE). Wymóc modernizację SW-4.

Doprowadzić do produkcji AW-109LUH jako następcy Mi-2 w wojsku, AW-109E jako następcy Kań oraz Mi-2 w Policji i Straży Granicznej.

Helikopter AW-149 następcą Sokoła i rzeczywistym Głuszcem (ma odpowiednią moc zakładaną 2000 na silnik) oraz Sępem (Następca SH-2 i nowy śmigłowiec na korwetę/korwety)

Cytat:
- W pełni zintegruje PZL ze spółkami grupy AgustaWestland, powstanie trzeci filar koncernu w Europie, obok Włoch i Wielkiej Brytanii

Panowie z "Rzepy" chyba czwartym filarem po rosyjskim Obrompromie. Lub podwykonawcą O-promu.

Cytat:
- Przeniesie do Świdnika produkcję części śmigłowca AW101, belki ogonowej do AW139



AW-101 to dobry śmigłowiec dalekiego zasięgu i mogący przenosić działa M-777 (planowane dla 25 BKP w marzeniach Artylerzystów) - wada drogi. Następca Mi -14 i Mi-8 w helikopterach.


Cytat:
Aero Vodochody

- Stworzy z PZL-Świdnik nowy lotniczy holding w Europie Środkowo-Wschodniej i zwiększy zaangażowanie PZL w europejskich projektach


:?:

Cytat:
- Będzie wspierać rozwój i produkcję polskich śmigłowców zamiast zastępować je zagranicznymi


lub odwrotnie :zly3:

Cytat:
- Zamierza kontynuować współpracę ze wszystkimi partnerami PZL-Świdnik

- Utworzy centrum doskonałości (cel: badania i produkcja kompozytów, wspólne projekty, dzielenie się ryzykiem)


:?:

Cytat:
- Utworzy w Świdniku środkowo-europejskie centrum rozwoju, produkcji i serwisowania śmigłowców


jedyna heli-konstrukcja to kadłub Sikorskich S-76 (czy S76C mógłby być następcą Mi-2 ?)

Cytat:
- Zagwarantuje utrzymanie miejsc pracy


dla związkowców :)

[ Dodano: Pon 26 Sty, 2009 ]
Nawalam w ten artykuł

Cytat:
Jednak w Świdniku rośnie niepokój, czy w komplikującej się sytuacji gospodarczej Agencja nie postawi na pieniądze, czyli sprzedaż lotniczego zakładu bez zagwarantowania inwestycji, rozwoju firmy czyli lepszej przyszłości Świdnika
.*





*co już zrobiła z innymi zakładami zbrojeniowymi, w tym fabryką samolotów.

Raven24 - Wto 27 Sty, 2009

Cytat:
Następnym razem, gdy będziesz czuł "z daleka" jakiś przykry zapach, proponuję jednak sprawdzić, czy nie dobywa się on z Twoich własnych skarpetek, zamiast od razu zrzucać winę na wszechobecne "tajne służby", które tylko czają się na nasze apteki, sklepy spożywcze oraz śmigłowce! ;)


.....pozostawię ten piękny wpis bez komentaża, niezależnie od tego czy Corran ma rację czy nie.... :lol:

MarcinekNu2 - Wto 27 Sty, 2009

A za rok lub dwa i tak z powodu nierentowności będą zwalniać, tłumacząc się jak zwykle tym samym. :( Ale na dzień dobry miało być tak ładnie. :brawo:
dranio - Wto 27 Sty, 2009

TomSon napisał/a:


Wymóc na AW modernizacje silnikową, opracowanie, badania Sokoła z silnikami (T800 lub CT-6) z układami napędowymi, przekładniami i wirnikami składanymi Future Lynxa albo z napędem przekładniami i wirnikami AW-139 (z silnikami GE). Wymóc modernizację SW-4.

Doprowadzić do produkcji AW-109LUH jako następcy Mi-2 w wojsku, AW-109E jako następcy Kań oraz Mi-2 w Policji i Straży Granicznej.


TomSon, czy Ty żyjesz w realnym świecie? Może łaskawie napiszesz jak wyobrażasz sobie to "wymóc" zwłaszcza w przypadku Sokoła?

dranio

euchenio - Czw 05 Lut, 2009

Co Panie i Panowie sądzicie o planowanych rządowych cięciach w MONie (ogranizcenie PKB na wojsko) Zastanawia mnie jak się to odbije na rosomakach i tak borykających się w trudnościami.
wiarusik - Czw 05 Lut, 2009

Sądzę,że polski przemysł zbrojeniowy i Wojsko Polskie staczają się po równi pochyłej.Nikogo nie obchodzą nauki przeszłości.Nikomu nic się nie chce.
X_ray - Czw 05 Lut, 2009

euchenio napisał/a:
Co Panie i Panowie sądzicie o planowanych rządowych cięciach w MONie (ogranizcenie PKB na wojsko) Zastanawia mnie jak się to odbije na rosomakach i tak borykających się w trudnościami.


Pewnie na programie Rosomaka to się aż tak nie odbije bo to by było strzelenie sobie w stopę przy obecnym "uwielbieniu" dla kto ze strony opinii publicznej i mediów...ale już wprowadzenie Kraba, LIFTów, albo dopiero planowanych programów modernizacyjnych poważnie ucierpi (delikatnie mówiąc) :zly2:

G. Hołdanowicz - Czw 05 Lut, 2009

LIFTów zapewne (acz z polskim przemysłem nie ma to nic wspólnego). Krab jest niskonakładowy w 2009, zatem może nie ucierpieć, podobnie jak Puma i inne takie drobiazgi. Najbardziej ucierpią programy na granicy wdrożenia, choćby Poprad. To swoją drogą paranoja i marnotrastwo, bo doprowadzi do braku kapitalizacji wcześniej wydanych środków. Osobiście uważam, że należałoby iść do przodu i szukać dynamicznie sposobów na opóźnienie płatności, nawet kosztem podniesienia kosztów poprzez ograniczone kredyty bankowe. Ale zaraz usłyszę, że to nie tak prosto. Owszem, to nie tak prosto. To czas odważnych kroków i twórczego myślenia.
TomSon - Czw 05 Lut, 2009

Czego nie było od kilkunastu lat lat wolności - jedynie redukcje i przenosiny.
m4a1 - Czw 05 Lut, 2009

Grzegorz,
Cięcia na ten rok to 5,5 mld, czyli 3 mld zadłużenia i 2,5 mld "zwykłych" cięć. Obawiam się, że ucierpią wszystkie programy, w szczególności nie wdrożone [o zamówieniach zagranicznych nie marzę], a zamówienia będą mieć tylko taką wielkość, żeby zakładów nie pozamykali. Co do Pumy to moim zdaniem pójdzie w diabły, ustawa o modernizacji SZ może być systematycznie łamana jak nie będzie reform i jak kryzys, spadek dynamiki wzrostu PKB okaże się faktem...
A, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego też tnie drastycznie na badaniach wojskowych
Co do Rosomaków, ile ich jest obecnie dostarczonych?

G. Hołdanowicz - Czw 05 Lut, 2009

3 mld zadłużenia nie jest traktowane jako stracone z budżetu (interpretacja MFin). 2.5 mld? Chyba 1.9 mld?
Puma przetrwa o dziwo... Ale taka to filozifa dziwna...

TomSon - Czw 05 Lut, 2009

Puma powinna być skasowana bo BWP-1 są stare i ... za małe dla współczesnych żołnierzy w kamizelkach kuloodpornych.

Za małe :D nie żartuje - obecni mężczyźni są więksi. A w kamizelkach nowego typu grubsi :) Mówie to jako człowiek średniego wzrostu :)

Mają za małą przestrzeń dla współczesnych wyrośniętych młodych mężczyzn.
Remov podawał przeciętny wzrost męski z lat 70 i współczesny.
Mężczyźni obecnie są więksi i z nowym oporządzeniem będą w Pumie jak sardynki. Zmieszczą się ale co dalej. Dlatego zamiast Pumy polskiej lepszy byłby nowy współczesny typ BWP (CV90, Ulan/Pizarro czy KMW Puma/niemiecka) dostosowany do działka z Rosomaka i Spike-ów. CV-90 bardziej odpowiada Holendrom i Nordykom - są dosyć wysocy. Holendrzy stwierdzili że F-35 jest za ciasny dla ich pilota. :)

morfeusz34 - Czw 05 Lut, 2009

Nieno Pan chyba żartuje Puma powinna być 1 programen do kasacji ;) , na kasacje Gawrona jest niestety zapużno
choć znając życie szybciej zrezygnują z Kraba.
Panie Grzegorzu mam jeszcze pytanie -ostatnio czytałem o zmiękczeniu stanowiska firm Niemieckich w sprawie wspułpracy/modernizacji leosiów -może coś więcej?

TomSon - Czw 05 Lut, 2009

Puma do skasowania, Krab do zamówienia jako Block1 a Gawronowi nawet dać młodszego brata :) . Nie rezygnować z gotowych zakupionych nowoczesnych technologii aby utrzymać biurokrację i modernizację ciasnych BWP-1 (chyba że będą mierzyć kandydatów - do BWP-1 przydzielać ludzi w nowoczesnych kamizelkach z MSBS-5,56 bull pup, mających wzrost prezydencki (lub Toma Cruise'a. :) )
corran - Czw 05 Lut, 2009

G. Hołdanowicz napisał/a:
3 mld zadłużenia nie jest traktowane jako stracone z budżetu (interpretacja MFin). 2.5 mld? Chyba 1.9 mld?
Puma przetrwa o dziwo... Ale taka to filozifa dziwna...


Co z Reginą?

HATAKEnet - Czw 05 Lut, 2009

Jak MON chce odzyskać pieniądze z 2008 r.? Rozumiem, że jedyną istniejącą "podstawą prawną" będzie program oszczędnościowy z tego roku, czyli owe 1.947 mln zł?
Pery Smog - Pią 06 Lut, 2009

Klich powiedział dzisiaj że zobowiązania za kontrakty z 2008 roku wynoszą 567 mln.

A przy okazji:

Cytat:


Przyszedł kryzys do Fabryki Broni



Przerwa urlopowa całej załogi, nieprzedłużenie umów terminowych pracowników - zarząd Fabryki Broni w Radomiu szuka rozwiązań sytuacji kryzysowej w przemyśle zbrojeniowym

Dwa tygodnie temu Tomasz Nita, dyrektor naczelny Fabryki Broni, na pytanie "Gazety" o kryzys gospodarczy mówił o "lekkiej obawie". - Na razie jeszcze nie odczuliśmy kryzysu w poważnym zakresie, choć pierwsze sygnały, że nadchodzi, już są.

Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie zapłaciły jeszcze za dostawy z 2008 r., przez co mamy zatory płatnicze. A teraz jeszcze prasa opublikowała informację, że oba resorty ograniczają budżety, zastanawiamy się więc, czy zamówienia, które planowały na ten rok, będą mniejsze, bo to, niestety, mogłoby skutkować koniecznością redukcji etatów - mówił wtedy dyrektor Nita. Jednocześnie uspokajał, że zwolnień nie planuje. Ale teraz sytuacja zmieniła się, bo już wiadomo, że zamówienia mogą być dużo mniejsze..

Wczoraj dyrekcja Fabryki Broni spotkała się z przedstawicielami zakładowych związków zawodowych.

- Poinformowano nas o rozważanych krokach. Sytuacja już staje się trudna. Jak bardzo, będzie wiadomo w połowie lutego, gdy nadejdą korekty zamówień - mówi Zbigniew Cebula, szef komisji zakładowej "Solidarności".

Zarząd FB zaproponował, aby od połowy marca cała załoga poszła na urlop do końca miesiąca. Pracownicy, jak informuje Cebula, nie powinni odczuć negatywnych skutków tej decyzji, bo większość wykorzysta w tym czasie zaległe urlopy. Firma natomiast ma zaoszczędzić na kosztach dostawy mediów w tym czasie. Kolejne rozwiązania oszczędnościowe, które rozważano, są bardziej radykalne. To nieprzedłużanie umów zawartych z pracownikami na czas określony oraz rozstanie się z tymi, którzy nabyli już uprawnień emerytalnych.

- Na razie plan oszczędnościowy jest jedynie rozważany. Jeżeli dostaniemy go na piśmie, będziemy musieli go poważnie potraktować - informuje Cebula.

Moltke (starszy) - Pią 06 Lut, 2009

MarcinekNu2 napisał/a:
A za rok lub dwa i tak z powodu nierentowności będą zwalniać, tłumacząc się jak zwykle tym samym.


To jest nie do uniknięcia w sytuacji, gdy jedynym istotnym klijentem naszej zbrojeniówki jest polskie MON.
Problem polega na tym, że nasza zbrojeniówka nie umie (a może nie umi) wyprodukować i sprzedać czegokolwiek poza Polskę.
Wiele też daje do myślenia np. to, że nasz przemysł nie zajął do tej pory głosu w dyskusji na temat dostępności broni dla obywateli. A tak sie składa, że wśród dobrze prosperujących producentów broni strzeleckiej nie ma takich, którzy ograniczają się do rynku wojskowego. Wszyscy wielcy tej branży przede wszystkim zarabiaja na cywilach, głównie z własnego kraju.

c355 - Sob 07 Lut, 2009

G. Hołdanowicz napisał/a:
3 mld zadłużenia nie jest traktowane jako stracone z budżetu (interpretacja MFin). 2.5 mld? Chyba 1.9 mld?



Niezależenie od formalnej interpretacji "konsumpcja" sprzętu i zaopatrzenia która została zrealizowana w 2008, faktycznie zostanie/została opłacona z budżetu 2009 - tak więc o jakieś 2,5 mld PLN (tle ponoć wynosiło wymagalne zadłużenie MON na koniec 2008) już na starcie wydatki budżetu 2009 są zrealizowane. Do tego dochodzi cięcie 2 mld PLN czyli w sumie wydatki w 2009 będą mniejsze o 4,5 mld PLN, a więc realny budżet MON wyniesie 20 mld PLN. W 2008 miał wynosić 22,5 mld PLN, ale ponieważ gdzieś wyczytałem że sprytnie sfinansowano z niego VAT za dostarczone w 2008 F-16 oraz wydedukowałem że 0,5 mld PLN MON nie zdołał zagospodarować, można ostrożnie założyć że w rzeczywistości zrealizowano wydatki 21,5 mld PLN.

Wniosek : budżet MON 2009 jest nominalnie niższy od 2008 o 1,5 mld PLN.

MarcinekNu2 - Sob 07 Lut, 2009

Moltke (starszy) napisał/a:
MarcinekNu2 napisał/a:
A za rok lub dwa i tak z powodu nierentowności będą zwalniać, tłumacząc się jak zwykle tym samym.


To jest nie do uniknięcia w sytuacji, gdy jedynym istotnym klijentem naszej zbrojeniówki jest polskie MON.
Problem polega na tym, że nasza zbrojeniówka nie umie (a może nie umi) wyprodukować i sprzedać czegokolwiek poza Polskę.


Właśnie, godna przypomnienia jest sytuacja tłumaczenia się za sprzedaż Gromów do Gruzji. Przed wybuchem wojny traktowane jako państwo potencjalnie terrorystyczne (stąd te zapytania) a po wojnie jako nasz najlepszy przyjaciel.

Zibi201 - Sob 07 Lut, 2009

W mediach w związku z cięciami budżetu MON pojawiła się informacja, że będziemy zamawiać mniej Rosomaków, Spike'ów i Gromów. Czy możliwa w ogóle jest renegocjacja już zamówionych ilości 2 pierwszych produktów? I czy my w ogóle kupujemy Gromy na podstawie jakiejś długoletniej umowy? Bo wydaję mi się, że i tak od przypadku do przypadku...
keylan - Pon 09 Lut, 2009

Prawdopodobnie zmienią harmonogram dostaw i płatności.
corran - Pon 09 Lut, 2009

W umowach na Rosomaki "specjalne" były podane ilości + opcja (dla WEM było to 1 + 8 w opcji w 2009 r.), chyba wiadomo co się stanie z "opcją"?
TomSon - Pon 09 Lut, 2009

Fabryka czołgów ma tęgie kłopoty.
Gazeta.pl napisał/a:

Bumar-Łabędy, jedna z największych firm w naszym regionie, gdzie produkowany jest czołg Twardy, ma ogromne kłopoty. W fabryce stoi 10 nieodebranych wież do transporterów Rosomak, nie wiadomo też, czy w lutym znajdą się pieniądze na wypłaty dla załogi. Wszystko przez oszczędności w wojsku...
Rząd przyjął właśnie plan oszczędnościowy, który zakłada, że budżet Ministerstwa Obrony Narodowej będzie w tym roku mniejszy o 1,947 mld zł. Jeżeli dodać do tego zaległe 3 mld zł, których MON nie dostał jeszcze z resortu finansów, wydatki na wojsko zmniejszą się w tym roku o prawie... 5 mld zł. Niestety, w naszym regionie są już pierwsze ofiary tych cięć. Bumar-Łabędy, jedna z największych firm na Śląsku, w której pracuje 3,2 tysiąca osób, dostarcza m.in. wieże strzelnicze do produkowanych w Siemianowicach Śląskich transporterów opancerzonych Rosomak.

- 10 gotowych wież stoi w halach produkcyjnych, bo wojsko nie ma pieniędzy, żeby je odebrać - mówi Zdzisław Goliszewski, przewodniczący "Solidarności" w Bumarze-Łabędy.

Niestety, to dopiero początek kłopotów. Już w styczniu część załogi dostała pensje w dwóch ratach, a nie wiadomo, co będzie w lutym. Do pracowników docierają informacje, że kto pracuje bezpośrednio przy produkcji wojskowej (około 1600 osób), dostanie tylko zaliczki na poczet pensji. - Podobno mają nam wypłacić po 700 zł i kążą czekać na resztę. Zrobiło się nerwowo i naprawdę zaczynamy bać się o pracę - mówi pan Marian, jeden z pracowników Bumaru-Łabędy, który skontaktował się z naszą redakcją.

Goliszewski potwierdza, że styczniowe pensje nie wpłynęły jeszcze na konta pracowników. - Przecież ludzie mają rodziny, muszą zapłacić rachunki, normalnie żyć - mówi szef "S". Przyznaje, że nieoficjalnie słyszał też o czarnym scenariuszu, który zakłada zwolnienia od 100 do 300 pracowników. - To realna groźba - przyznaje związkowiec.

Wiadomo też, że fabryka nie może sobie poradzić z ostatnimi podwyżkami cen prądu dla dużych zakładów. Bumar-Łabędy ma długi wobec firmy energetycznej Vattenfall i stara się teraz, by należność została rozłożona na raty.

Jakby tego było mało, oszczędności w MON-ie zbiegły się z zakończeniem przez Bumar-Łabędy tzw. kontraktu malezyjskiego. Pod koniec stycznia tego roku fabryka wyprodukowała ostatni z 48 czołgów PT-91 Twardy dla armii Malezji. Był to jeden z największych kontraktów w historii naszego przemysłu zbrojeniowego, wart 400 mln dolarów.

Bumar-Łabędy liczył, że po zakończeniu kontraktu malezyjskiego, dostanie od MON-u zlecenie na remont przynajmniej kilku należących do naszej armii czołgów T-72 (jego daleko posuniętą modernizacją jest PT-91). Wszystko wskazuje na to, że z tego kontraktu nic nie będzie. - Pracuję w firmie od 40 lat i tak trudnej sytuacji jak teraz nie pamiętam - przyznaje Jerzy Cembrzyński, szef Związku Zawodowego Przemysłu Elektromaszynowego w Bumarze. - Owszem, były okresy, że po zakończeniu jakiegoś kontraktu mieliśmy pół roku przerwy w produkcji, ale zawsze była jakaś perspektywa. Teraz jej nie widać - mówi Cembrzyński. Nie ukrywa, że ma pretensje do rządu, który jego zdaniem doprowadzi do upadku firm zbrojeniowych.

Kamila Walczak, rzeczniczka prasowa Grupy Bumar (w jej skład wchodzi zakład w Łabędach), przyznaje, że w tym roku z powodu cięć w MON-ie firma spodziewa się spadku zamówień nawet o połowę. Dlatego dzisiaj Bumar przedstawi plan kryzysowy, który zakłada m.in. radykalne oszczędności i szukanie zamówień na rynku cywilnym. - Na razie nie ma mowy o zwolnieniach grupowych - uspokaja Walczak.

Kłopotami Bumaru-Łabędy przejmują się władze Gliwic, bo zakład to jeden z największych pracodawców w regionie. Do tego dochodzą jeszcze ogromne kłopoty przemysłu fabryki Opla oraz kooperujących z nią firm, które zapowiedziały, że zwolnią w tym roku około 800 osób (z fabryki Opla ma odejść około 104 pracowników). - Masowe zwolnienia w tych firmach oznacza spory wzrost bezrobocia w mieście - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu, i zapewnia, że miasto w miarę możliwości pomaga przedsiębiorstwom. - Opel korzysta z dużych zniżek podatkowych, a Bumarowi umarzaliśmy już odsetki od zadłużenia podatkowego.

http://miasta.gazeta.pl/k..._na_pensje.html

Simon - Pią 20 Lut, 2009

Cytat:
wnp.pl (Adam Brzozowski) - 20-02-2009 17:09
Przemysłowy Instytut Telekomunikacji, jednostka badawczo-rozwojowa, dostarczająca projekty i systemy radiolokacji dla wojska, nie ma pewności czy w 2009 roku może liczyć na zlecenia z resortu obrony. Spółka chce się więc skupić na projektach dla lotnictwa cywilnego.
Przemysłowy Instytut Telekomunikacji, jednostka badawczo-rozwojowa, dostarczająca projekty i systemy radiolokacji dla wojska, nie ma pewności czy w 2009 roku może liczyć na nowe zlecenia z resortu obrony. Spółka chce się więc skupić na projektach dla lotnictwa cywilnego.

PIT jest od 2008 r. jednoosobową spółką skarbu państwa. Firma dostarcza dla armii projekty oraz gotowe systemy rozpoznania elektronicznego i sprzęt radiolokacyjny. Jednym z jej największych osiągnięć jest system dowodzenia związkiem taktycznym Szafran.
Instytut, którego 80 proc. sprzedaży pochodzi z zamówień dla armii nie ma pewności, czy przy obecnych cięciach w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej może liczyć na zlecenia resortu.

- Jeszcze nie rozpoczęły się negocjacje z resortem w sprawie podziału środków na cele badawcze. Na 2009 r. przewidziano do podziału 2,4 miliarda złotych. Mamy nadzieję, że projekty naukowe będą nadal przewidziane – mówi Anna Przewoźniak, członek zarządu i dyrektor ekonomiczno-handlowy PIT.

Spółka zajmuje się dostawą projektów i gotowego sprzętu dla armii, oraz m.in. serwisowaniem urządzeń radiolokacyjnych a także szkoleniami. Zamierza jednak wejść na rynek systemów dla jednostek cywilnych (np. lotnictwa), aby ratować się przez wstrzymaniem zamówień z MON.

- Wszystko będzie zależało od struktury projektów MON-u i tego, jakimi środkami resort będzie dysponował – dodaje Anna Przewoźniak.

Przemysłowy Instytut Telekomunikacji obchodzi w tym roku swoje 75 urodziny. Jednostka badawczo-rozwojowa została przekształcona w spółkę w 2008 r. Jej kapitał zakładowy wynosi 140 mln zł. Przedsiębiorstwo zatrudnia około 700 osób.

Cytat:
PAP - 20-02-2009 16:32
Rząd powinien jak najszybciej rozpocząć rozmowy ze związkami i pracodawcami o wszelkich propozycjach zniwelowania skutków cięć zamówień w sektorze zbrojeniowym - wskazują związkowcy z branżowej Solidarności.
Jak jednak zaznacza redaktor naczelny "Nowej Techniki Wojskowej" Andrzej Kiński, trudno rozmawiać o konkretach, zanim Ministerstwo Obrony Narodowej zdecyduje ostatecznie o korektach planu zakupów dla armii. Według zapowiedzi ministra Bogdana Klicha ma to nastąpić do 2 marca.

W czwartek szef MON poinformował, że rząd przewiduje możliwość udzielania gwarancji i poręczeń dla sektora zbrojeniowego przez Bank Gospodarstwa Krajowego, który w tym celu zostanie dokapitalizowany. Być może też środki na pomoc "zbrojeniówce" będą pozyskiwane z zewnętrznych źródeł - kredytów i pożyczek zaciąganych przez Agencję Uzbrojenia.
Minister Klich podczas rozpoczętego w czwartek w Krakowie nieformalnego szczytu państw NATO powiedział też dziennikarzom, że kilka dni wcześniej mówił o tych planach przedstawicielom central związkowych oraz zakładów zbrojeniowych, którzy mieli przychylnie przyjąć te propozycje.

"Propozycje różnych rozwiązań wyjścia z sytuacji padają ze strony związków i pracodawców. Do tej pory ze strony rządu nie było jakichkolwiek propozycji, które w jakikolwiek sposób próbowałyby łagodzić skutki cięć budżetowych" - replikował w piątkowej rozmowie z PAP szef sekcji krajowej przemysłu zbrojeniowego NSZZ "Solidarność" Stanisław Głowacki.

Podkreślił, że wymienione przez ministra Klicha instrumenty z pewnością przyniosą pozytywne skutki, wymagają jednak szybkich rozmów, podobnie jak inne zaproponowane już przez związki rozwiązania. Jednym z nich mają być przesunięcia w budżecie MON środków na modernizację armii - z puli pierwotnie nieprzeznaczonej na ten cel.

W opinii Kińskiego, być może istnieją pewne możliwości przesunięć w budżecie MON. Publicysta podkreślił jednak, że armia jest mechanizmem, którego funkcjonowanie musi być na bieżąco utrzymywane, a zaplanowane cięcia dotyczą wszystkich sfer jej działania, nie tylko zakupów materiałowych.

Przypomniał też określony przez Klicha na 2 marca termin decyzji odnośnie cięć w planie zakupów. "To dopiero będzie moment, kiedy będzie można w sposób rzeczowy rozmawiać z przemysłem i szukać dróg, by np. tak obdzielić zakłady redukcjami zamówień, by nie oznaczało to ich bankructwa czy konieczności masowych zwolnień" - wskazał Kiński.

Zaznaczył również, że obecna sytuacja jest m.in. konsekwencją braku w ostatnich latach dywersyfikacji źródeł przychodów polskiego przemysłu zbrojeniowego i jego uzależnienia od zamówień MON-u lub krajowych służb mundurowych. Zdaniem Kińskiego, m.in. rolą zasiadających w radach nadzorczych związkowców, było naciskanie w tej sprawie na zarządy przedsiębiorstw.

W ocenie Głowackiego, głównym problemem branży zbrojeniowej jest jednak brak wizji resortu w sposobie zaradzenia spadkowi zamówień. "To sytuacja zatrważająca, że poszły cięcia i teraz dopiero szuka się, gdzie one będą. To coś takiego, jakby ojciec poszedł i przepił wypłatę, a teraz kombinuje się, jak dzieci mają przeżyć" - porównał związkowiec.

"Były już trudne czasy, budżet MON wynosił 14 czy 15, a nie 24 mld zł. Ani Komorowski, ani Zemke nie bali się podejmować trudnych decyzji dotyczących restrukturyzacji armii. (...) Widać było, że jest plan, jest pomysł, jak armia ma wyglądać. Dzisiaj to taka bieżączka, amatorszczyzna - bez planu, bez wizji, bez koncepcji" - ocenił szef "S" w zbrojeniówce.

Zgodnie z planem oszczędnościowym na 2009 r., MON ma zaoszczędzić 1,9 mld zł z pierwotnego budżetu, który planowano na poziomie blisko 25 mld zł. Budżet resortu na ten rok zakłada wydatki osobowe - 7,2 mld zł; emerytury i renty - 5,1 mld zł; centralne plany rzeczowe - 7,2 mld zł; pozostałe wydatki bieżące - 4,8 mld.

Według ministra obrony narodowej, konieczność weryfikacji wydatków resortu wymusiły problemy z wpływami do budżetu w 2008 r. powodujące powstanie zobowiązań o wartości 3,2 mld zł (obciążających budżet 2009 r.) oraz decyzja rządu o ograniczeniu wydatków w budżecie państwa na 2009 r.

Dwadzieścia lat i większych efektów restrukturyzacji poza spadkiem zatrudnienia nie widać. O potrzebie szukania zamówień na rynku cywilnym lub rynkach zagranicznych mówi się od lat, efekty na razie "średnie".

euchenio - Pią 20 Lut, 2009

Może ten kryzys wkońcu nauczy nas by inwestowć w eksport a nie przysysać się do tej samej piersi w której mleka coraz mniej (WP).
Czegóż tak strasznie się boimy w rynkach zagranicznych?

poison - Pią 20 Lut, 2009

euchenio napisał/a:
Może ten kryzys wkońcu nauczy nas by inwestowć w eksport a nie przysysać się do tej samej piersi w której mleka coraz mniej (WP).
Czegóż tak strasznie się boimy w rynkach zagranicznych?


W pełni popieram :D

Simon - Sob 21 Lut, 2009

Polski eksport wyniósł w roku 2007 prawie 140 mld $ co dało nam 28 miejsce na świecie i stanowiło ok. 1/3 PKB. Inne branże jednak potrafią.
Moltke (starszy) - Sob 21 Lut, 2009

Simon napisał/a:
Dwadzieścia lat i większych efektów restrukturyzacji poza spadkiem zatrudnienia nie widać. O potrzebie szukania zamówień na rynku cywilnym lub rynkach zagranicznych mówi się od lat, efekty na razie "średnie".


Dyrekcji i związkom zbrojeniówki dużo łatwiej jest przymuszać MON i MSW do kupowania własnych wyrobów, niż starać sie o klijentów za granicą. Bo to drugie oznacza konieczność produkowania towaru konkurencyjnego na rynku.
A dlaczego np. taka Fabryka Broni z Radomia i jej obrońcy nie zabierają głosu w sprawie zmiany przepisów uniemożliwiających powstanie w Polsce poważnego cywilnego rynku broni strzeleckiej?

jonasz - Sob 21 Lut, 2009

Simon napisał/a:
Polski eksport wyniósł w roku 2007 prawie 140 mld $ co dało nam 28 miejsce na świecie i stanowiło ok. 1/3 PKB. Inne branże jednak potrafią.


Inne branże nie są tak zależne od "marketingu politycznego"..., np. Kwaśniewski był w Indiach bodaj w 1998, Miller w 2003...sorry, powinienem napisać prezydent i premier, żeby nie być posądzonym o aluzje...Działania samego Bumaru nie wystarczą.

REMOV - Sob 21 Lut, 2009

Moltke (starszy) napisał/a:
Dyrekcji i związkom zbrojeniówki dużo łatwiej jest przymuszać MON i MSW do kupowania własnych wyrobów, niż starać sie o klientów za granicą. Bo to drugie oznacza konieczność produkowania towaru konkurencyjnego na rynku.
Zacznijmy od tego, że nad krajową produkcją wojsko ma pełną konstrolę, może wymuszać zmiany, dostosowywać do własnego widzimisię, mało tego dowolnie planować zakupy, natomiast w przypadku zakupów za granicą trzeba się trzymać ściśle litery kontraktu. Co więcej, wyrób polski można dowolnie sprzedać i oferować każdemu, co nie jest możliwe w przypadku sprzętu zagranicznego. Pomijam oczywiście względy ekonomiczne, każde, dosłownie każde cywilizowane państwo dąży do tego, aby pieniądze podatników wydawane zostawały w kraju i wracały do budżetu innymi drogami. Ochrona własnych producentów i zamawianie u nich sprzętu, nawet, gdy jest dostępny gdzieś lepszy, jest widoczna zaczynając od Stanów Zjednoczonych, na całej Europie jak długa i szeroka kończąc. Stąd też bajki o uwolnieniu rynku wojskowego można włożyć między opowieści oderwane od rzeczywistości. Niemcy kupują niemiecki sprzęt i broń, Francuzi - francuski, Włosi - włoski, zaś państewka niezbyt cywilizowane wyroby tych, które własny przemysł posiadają.
Cytat:
A dlaczego np. taka Fabryka Broni z Radomia i jej obrońcy nie zabierają głosu w sprawie zmiany przepisów uniemożliwiających powstanie w Polsce poważnego cywilnego rynku broni strzeleckiej?
Zacznijmy od tego, że FB nie ma specjanie produktów przeznaczonych na rynek cywilny (niemiecki pistolet P99 i samopowtarzalne odmiany Beryla), to jest zakład powstały na gruzach ZM Łucznik, aby produkować broń dla wojska i tyle. Doszukujesz się w tej fabryce czegoś, z czym nie ma nic wspólnego, a to jest tym dziwniejsze, że w końcu na sprawie się znasz. Moim zdaniem siła przebicia i lobbingu 300-osobowego zakładu w kwestii dostępności do broni sportowej (czy - w myśl propozycji Czumy - "broń krótką"), albo za zwiększeniem jej dostępności nie dość, że jest nikły, to jeszcze dla zakładu bardzo niebezpieczny politycznie (koło się zamyka, bo oni żyją z małych zamówień wojskowych i - ostatnio - dużych policyjnych). Większą ciekawostką jest, że ustawy nie popierają sprzedający broń w kraju, a wszelkie próby pobudzenia tego środowiska zawsze spalały się na panewce. A ktoś mógłby się zastanawiać, komu bardziej zależy na dostępności - zakładom optymalizowanym pod kątem wojska i policji, czy dziesiątkom sklepów rozsianym po kraju.
Pery Smog - Sob 21 Lut, 2009

OK, REMOV ale ile kupuje wojsko rocznie? Gdyby ułatwiono dostęp do broni FB mogła by spokojnie startować na tym rynku wprowadzając na rynek cyilny nie tylko P-99 ale być może jakieś nowe konstrukcje. Lepsze to niż nic.
G. Kappen - Sob 21 Lut, 2009
Temat postu: Ciekawa cywilizacja
REMOV napisał/a:
Niemcy kupują niemiecki sprzęt i broń, Francuzi - francuski, Włosi - włoski, zaś państewka niezbyt cywilizowane wyroby tych, które własny przemysł posiadają.


Primo ciekawa to klasyfikacja, gdzie takie np. kraje, jak Szwajcaria, Austria czy Szwecja określane są jako cytuję "państewka niezbyt cywilizowane". Szczególnie w obliczu porównaniu tychże państewek do poziomu ucywilizowania technicznego czterdziestomilionowej Grande Nation, której obywatelem jest (jak sądzę) autor cytatu.

Secundo takie np. Niemcy, przez autora cytatu widocznie zaklasyfikowane do państewek bardziej cywilizowanych, tez czasem kupowali i kupują dla własnego wojska uzbrojenie, sprzęt czy pojazdy obcej produkcji.

REMOV - Sob 21 Lut, 2009

Pery Smog napisał/a:
ale ile kupuje wojsko rocznie?
A jakie moce produkcyjne ma FB? To nie są czasy zamówień na 50 tysięcy karabinów i płaczą za tym wszyscy ;)
Cytat:
Gdyby ułatwiono dostęp do broni FB mogła by spokojnie startować na tym rynku wprowadzając na rynek cyilny nie tylko P-99 ale być może jakieś nowe konstrukcje.
Gdyby otwarł się rynek cywilny, to obawiam się, że FB miałaby na nim niewiele do powiedzenia, zaś zalałyby nas produkty zagraniczne - czeskie i niemieckie, bo tam są najwięksi producenci broni na rynek cywilny. Nie jesteśmy Stanami Zjednoczonymi, które wymuszają wprowadzanie zmian do konstrukcji, aby je "zamerykanizować" (często nawet w komiczny sposób), bralibyśmy jak leci. Czy powstałoby w kraju coś nowego? Być może, w końcu projekty nowych pistoletów są ukrywane w szufladach, niemniej jednak zanim powstałby gotowy produkt trzeba liczyć z od 3 do 5 lat. Jaka jest gwarancja, że ktoś je wybierze, zamiast CZ75, G17 czy P99, zwłaszcza, że musiałyby się zwrócić nakłady na prace badawczo-rozwojowe (z jakich funduszy - pożyczek bankowych?), czyli polska broń byłaby droższa niż konkurenci. Taki jest efekt zamknięcia rynku od lat i skupiania się jedynie na wojsku i policji. Tutaj wszyscy (a przynajmniej większość) piszą o idealnej sytuacji, ale ona jest oderwana od realiów. Poza tym, nie zauważają powiązań, skupiając się na jednym zagadnieniu. Dlatego, jak napisałem, dziwne jest milczenie dystrybutorów i sprzedawców, bo to im powinno zależeć daleko bardziej niż FB. A tutaj... cisza. Lepiej się nie narażać, nie?

G. Kappen napisał/a:
Primo ciekawa to klasyfikacja, gdzie takie np. kraje, jak Szwajcaria, Austria czy Szwecja określane są jako cytuję "państewka niezbyt cywilizowane".
Czytanie ze zrozumieniem naprawdę nie boli i powinieneś się tego w końcu nauczyć. Gdzie w mojej wypowiedzi znalazłeś taką informację tego nie wiem, ale proszę, abyś nie dopisywał sobie do wiadomości czegoś, czego rozmówca nigdy nie napisał, dobrze?
Cytat:
Secundo takie np. Niemcy, przez autora cytatu widocznie zaklasyfikowane do państewek bardziej cywilizowanych, tez czasem kupowali i kupują dla własnego wojska uzbrojenie, sprzęt czy pojazdy obcej produkcji.
Uwielbiam ludzi, którzy wyskakują jak filip z konopii, kompletnie oderwani od kontekstu zaczynają wypisywać swoje mądrości. Ale jeżeli nie zrozumiałeś, rozmówco, albo coś sobie tam uroiłeś, to napiszę Ci wprost - to co można - kupuje się w kraju, to czego się nie da - za granicą. I tak robią wszyscy "cywilizowani". Niemcy też wszystko, co tylko mogą kupują od rodzimych dostawców. A jak czegoś nie mogą, to tworzą grupy, w których niemiecki koncern "germanizuje" produkt pochodzenia obcego. Ale rozumiem, że przeciętny laik o tym nigdy nie słyszał i snuje sobie jakieś teorie...
keylan - Sob 21 Lut, 2009

REMOV ma rację, problem leży w FB, rynek broni czarno prochowej otwarty jest od 3 czy 4 lat, czemu FB nie produkuje replik broni sprzed 1850? Przecież do produkcji takiej broni nie trzeba jakiś niesamowitych technologii produkcji, wszystko co potrzeba mają na miejscu, maszyny są, oryginały w muzeach w Polsce też, ludzi mają, a jednak nie próbują znaleźć innych źródeł dochodów. Coś jest nie tak z zarządem FB.
G. Kappen - Sob 21 Lut, 2009

REMOV napisał/a:
Gdzie w mojej wypowiedzi znalazłeś taką informację tego nie wiem, ale proszę, abyś nie dopisywał sobie do wiadomości czegoś, czego rozmówca nigdy nie napisał, dobrze?


Owszem, napisałeś. Niestety, nie wprost. Albowiem dokładnie wiesz jakie obce typy sprzętu i uzbrojenia weszły w przeciągu ubiegłego półwiecza na stany sil zbrojnych Szwajcarii, Austrii, Szwecji, czy tez Holandii lub Belgii. I to nierzadko w przypadku posiadania przez niektóre ww. państwa własnego przemysłu tej branży.

Cytat:
Ale jeżeli nie zrozumiałeś, rozmówco, albo coś sobie tam uroiłeś, to napiszę Ci wprost - to co można - kupuje się w kraju, to czego się nie da - za granicą.


To ciekawe, a jakże twórcze i giętkie rozwiniecie i rozszerzenie wcześniejszej, dość apodyktycznej wypowiedzi :-)
Ale zobaczymy, na ile uda się ta tezę utrzymać.

Cytat:
I tak robią wszyscy "cywilizowani". Niemcy też wszystko, co tylko mogą kupują od rodzimych dostawców. A jak czegoś nie mogą, to tworzą grupy, w których niemiecki koncern "germanizuje" produkt pochodzenia obcego.


O produkcji w kraju zakupionych dla BwFuhrparkService Citroenów Berlingo i Jumper, Fiatow Doblo, Mitsubishi pick-up, Renault Berlingo, Twingo, Kangoo, Trafic, oraz rożnych Seatow, Skod i Toyot w rzeczy samej nie słyszałem. Nie słyszałem o produkcji w Niemczech szwajcarskich noży składanych, będących wyposażeniem każdego żołnierza.

Jeśli pod słowem "germanizacja" mamy rozumieć produkcje w krajowych firmach, to TOW, Yamaha Kodiak 400, M 109, Westland Sea Lynx, BV 206 D i BV 206 S, KTM 400 LS-E, schwere Panzerfaust Carl Gustaf i cala kupa innych wzorów jakoś germanizacji (czytaj: produkcji na miejscu) się nie doczekała. A czasem nawet takie głupie białe podkoszulki, które swego czasu były częściowo importowane z ówczesnej Jugosławii. Mimo zaliczenia przez Remova Niemiec do kraików cywilizowanych...

Pytanie pierwsze: czy Niemcy nie mieli albo nie maja / nie mogą wyprodukować w kraju pełnowartościowych odpowiedników tych scyzoryków, podkoszulek, motocykli itd., czy tez może w danym momencie im się to nie opłacało?

Pytanie drugie: dlaczego Szwajcaria, Austria czy Szwecja, mając własną produkcje pojazdów bojowych i zakopując wozy niemieckie nie zostały homerycznie wyśmiane przez Remova i uznane za niecywilizowane?


A teraz jeszcze o formie:
Cytat:
Uwielbiam ludzi, którzy wyskakują jak filip z konopii, kompletnie oderwani od kontekstu zaczynają wypisywać swoje mądrości.


Kogo uwielbiasz, jest Twoją prywatną sprawą. Twoje preferencje seksualne nie są tematem ani tego wątku, ani tego forum, ani mnie specjalnie interesują.
Jeśli zaś stawiasz jakąś tezę, to musisz się liczyć z tym, ze ktoś będzie chciał ja sprawdzi.

Cytat:
Ale rozumiem, że przeciętny laik o tym nigdy nie słyszał i snuje sobie jakieś teorie...


Pomińmy zasłoną milczenia tego rodzaju wycieczki i potraktujmy je jako lokalna egzotykę. Remov jaki jest, każdy widzi :-)
Bardzo proszę bez tych osobistych wycieczek. Na razie tyko ostrzegam.

ToMac - Sob 21 Lut, 2009

Cóż. Minęło 20 lat i nie ma wniosków. Nie liczcie że coś się zmieni za następne 20 lat. Te 20 lat było wystarczające. Jeśli więc, kolejna ekipa, w obliczu kryzysu, produkuje genialny plan oszczędności gro zwalająć na obronność, A ZASTANAWIANIE SIĘ PRZYCHODZI POTEM, to mamy ciągle to samo. Najwyraźniej głupi jest ten, kto się łudzi że się to zmieni.

A weryfikację będziemy mieć jak będzie nowy 1939. Tyle że w obliczu braku nowoczesnego uzbrojenia odbędzie się to znacznie szybciej.

REMOV - Sob 21 Lut, 2009

G. Kappen napisał/a:
Owszem, napisałeś. Niestety, nie wprost.
Dzękuję, że przyznałeś się, że nie zrozumiałeś wypowiedzi rozmówcy i dopisałeś sobie do niej jakieś własne urojenia. Oczywiście, nie wprost.
Cytat:
Albowiem dokładnie wiesz jakie obce typy sprzętu i uzbrojenia weszły w przeciągu ubiegłego półwiecza na stany sil zbrojnych Szwajcarii, Austrii, Szwecji, czy tez Holandii lub Belgii. I to nierzadko w przypadku posiadania przez niektóre ww. państwa własnego przemysłu tej branży.
Dużo banałów, mało sensownej treści merytorycznej. Brak przykładów dosyć dobitnie dowodzi, że poruszasz się w sferze swoich domniemań, a nie wiedzy. Ale, proszę bardzo - wskaż jakie rodzaje uzbrojenia weszły do sił zbrojnych tych państw, których przemysł miał to samo w ofercie (lub opcjonalnie, które zostały dostosowane do prodkucji na miejscu). Jeżeli w odpowiedzi dostanę ponownie slogany i próby ucieczki od dyskusji w ataki personalne, jak to zrobiłeś teraz, po prostu wrzucę Cię do listy ignorowanych nadawców. Bo okaże się, że nie masz niczego sensownego do napisania.
Cytat:
To ciekawe, a jakże twórcze i giętkie rozwiniecie i rozszerzenie wcześniejszej, dość apodyktycznej wypowiedzi
Cóż, zdaję sobie sprawę, że dla niektórych zrozumienie kontekstu wypowiedzi jest zadaniem, z którym nie są w stanie sobie poradzić. Zdaję sobie sprawę, że zjawiają się tutaj kolesie, którzy bez zrozumienia tematu wyskakują z jakimiś swoimi odkryciami. Zdaję sobie sprawę, że Ci kolesie nie są w stanie (to pewnie przekraczałoby ich zdolności pojmowania) sprawdzić innych wypowiedzi danego autora w danym temacie. Zdaję sobie również sprawę, że wypowiedzi w danym wątku może i powinny zawierać pełne rozwinięcie dla każdego, który kontektsu zrozumieć nie jest w stanie, ale obawiam się, że tak nigdy nie będzie. Zdaję sobie równeż sprawę, że dla kolesia, który wyskoczył z głupawą tezą i nie zna kontekstu, każde rozszerzenie pierwotnej wypowiedzi i uszczegółowienie jej będzie "małym zwycięstwem", z którego będzie niezwykle dumny i będzie się tym puszył, nie zdając sobie sprawę o co chodzi. Tak, to wszystko rozumiem.

Cóz, nadal poczekam na przykłady, skoro wprowadziłeś do dyskusji pewną tezę. Ty wprowadziłeś, podkreślmy, po dopisaniu sobie czegoś do fraz rozmówcy.
Cytat:
Ale zobaczymy, na ile uda się ta tezę utrzymać.
Cóż, jest to grupa dyskusyjna. Jeżeli podważasz daną tezę, to czekam na kontrargumenty. Na razie napisałeś garść banałów, ale z pełnym przekonaniem, że masz rację. Cóz, to ja te banały sprawdzę i zobaczymy, co wyjdzie ;)
Cytat:
O produkcji w kraju zakupionych dla BwFuhrparkService Citroenów Berlingo i Jumper, Fiatow Doblo, Mitsubishi pick-up, Renault Berlingo, Twingo, Kangoo, Trafic, oraz rożnych Seatow, Skod i Toyot w rzeczy samej nie słyszałem.
Bardzo mi się podoba typowa zagrywka kolesia, który na siłę chce zmienić temat i przeskoczyć z zakupów uzbrojenia na zakupy dodatkowego sprzętu dla wojska. Naturalnie, koleś taki będzie w pełni przekonany, że o to chodziło w dyskusji o przemyśle zbrojeniowym. Nie wiem, czy kolesia, który pogubił się w wątku i nie rozumie o co chodzi rozmowa należy bardziej ośmieszać, czy wystarczą jego własne słowa. Ponownie, sugeruję nauczyć się czytać ze zrozumiem, pojąć kontekst, wiedzieć, czego dotyczy rozmowa, a swoje niesamowite mądrości nie na temat, zachować dla kogoś, kto może da się na to nabrać.
Cytat:
Jeśli pod słowem "germanizacja" mamy rozumieć produkcje w krajowych firmach, to TOW, Yamaha Kodiak 400, M 109, Westland Sea Lynx, BV 206 D i BV 206 S, KTM 400 LS-E, schwere Panzerfaust Carl Gustaf i cala kupa innych wzorów jakoś germanizacji (czytaj: produkcji na miejscu) się nie doczekała.
No to sprawdźmy mądrosci kolesia. Po pierwsze, skupił się na najstarszych możliwych z rodzajów uzbrojenia, kupowanych wiele lat temu, zanim jeszcze rozwinięto rodzimy przemysł, no może tylko o takich słyszał. Przykład 84-mm granatnika jest chybiony, bowiem zastąpił go rodzimy Pzf-3. To samo dotyczy M109A3GE (wycofane w 2007) i zastępowania jej przez PzH2000. Rodzimą. Dobrze, że nie napisał o M48, które były w Bundeswehrze używane, bo byłoby jeszcze zabawniej, albo o powojennych G1 czy G2 lub nawet Garandach, otrzymanych, kiedy w ogóle nie można było w Niemczech produkować broni. I na tym etapie już można przykład wyśmiać, bowiem produkt rodzimego przemysłu (rozwinięty później w kraju) zastąpił produkt obcy. Idźmy dalej, TOW przyjęty do uzbrojenia na tej samej zasadzie, braku rodzimego odpowiednika po dziś dzień brak. Czterokołowy motocykl zakupiony w znikomej liczbie, chciałby, aby był produkowany w danym państwie? Cóż, kompletna głupota, ale pewnie będzie dowodził, że to on w napisaniu tego miał rację. Co jeszcze - śmigłowce - też nieprodukowane w owym czasie, które zostaną zastąpione... produkowanym na miejscu NH90. Szwedzkie gąsienicowe wszędołazy - ponownie, brak odpowiednika lokalnego, aczkolwiek Bv 206 dostarczane są przez Rheinmetall, więc podejrzewam, że "germanizacja" w jakimś stopniu miała miejsce. O KTM nie słyszałem, ale jeżeli to jest motocykl, to ponownie gratuluję przykładu.

A i przy okazji, wbrew rojeniom mojego rozmówcy "germanizacja" to nie jest produkcja na miejscu, to jest albo składanie na miejscu danego systemu z komponentów obcych i rodzimych (odpowiednikiem jest "polonizacja" Rosomaka czy Spike), co ma miejsce w wielu przypadkach - dotyczy to choćby niemal całości oferty Rheinmetalla.

A zatem przebiłem się przez wszystkie przykłady, dosyć dobitnie wykazując ich absurdalność. Ponownie, jasno wynika, że rozmówca nie zrozumiał o co chodzi, coś dopisał i zmyślił (pomijając już historyczne przykłady, kompletnie głupie, bo samobójcze - zastąpienia konstrukcji przez rodzime odpowiedniki). Co było do udowodnienia. Dopisywanie sobie do przemysłu zbrojeniowego dostawców pojazdów jest równie komiczne, jak twierdzenie, że rodzimy muszą być dostawcy mebli, elektroniki czy wyposażenia kuchni, bo to pewnie w myśl wizji mojego rozmówcy też "zbrojeniówka".
Cytat:
A czasem nawet takie głupie białe podkoszulki, które swego czasu były częściowo importowane z ówczesnej Jugosławii. Mimo zaliczenia przez Remova Niemiec do kraików cywilizowanych...
Czy jeszcze trzeba udowaniać, że ten koleś nie rozumie o co w wątku chodzi? On sobie - w jakimś pijanym widzie - przeniósł pojęcie "przemysłu zbrojeniowego" (o którym się wypowiadałem) na każdy aspekt dostaw dla wojska. Skąd mu się to wzięło - nie wiadomo. Jak sobie to wymyślił - nie wiem. A, przepraszam wiem, koleś na siłę chce udowodnić, że ma rację. I śmiesznie mu to wychodzi. Nie wiem, czy jeszcze bardziej trzeba dobijać leżącego i udowadniać, że ma spore problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego? Po prostu - pisze kompletnie od rzeczy, nie na temat.
Cytat:
Pytanie pierwsze: czy Niemcy nie mieli albo nie maja / nie mogą wyprodukować w kraju pełnowartościowych odpowiedników tych scyzoryków, podkoszulek, motocykli itd., czy tez może w danym momencie im się to nie opłacało?
(ziew) A co te brednie mają wspólnego z tematem?
Cytat:
Pytanie drugie: dlaczego Szwajcaria, Austria czy Szwecja, mając własną produkcje pojazdów bojowych i zakupując wozy niemieckie
Ani jedno z tych państw nie miało w swojej ofercie nowoczesnego czołgu. Ani jedno z tych państw nie było w stanie go wyprodukować. Jeszcze bardziej mam ośmieszać Twoje wizje?

Resztę bełkotu litościwie pominę, wystarczy merytorycznego kopania i udowadniania, po raz kolejny, że koleś jest funkcjonalnym analfabetą. Nie polemizuje z tezami rozmówcy, ale ze swoimi wymysłami. Ile przykładów więcej trzeba? Bo kilkanaście sam napisał, udowodniając powyższe. I śmieszne to i straszne, bo teraz będzie stawał na głowie, aby pokazać, że jednak coś tam pojął. Natomiast nie bardzo będzie w stanie zmodyfikować swoich wiadomości. I jeszcze raz - co to jest według tego kolesia "przemysł zbrojeniowy"? Tak to jest, jak wyskakuje z obłędem w oczach bez zrozumienia tematu i kontektu wypowiedzi. Ale cóz, poczekam na pokrzykiwania, tupanie i podobne brednie, jakie padły na końcu tej wiadomości. Czego innego w końcu można się spodziewać? :)
Moja poprzednia uwaga dotyczy obydwu Panów.Proszę powściągnąć emocje , kolejny raz ostrzegam.

G. Kappen - Sob 21 Lut, 2009
Temat postu: Punkt wyjścia
REMOV napisał/a:
Niemcy kupują niemiecki sprzęt i broń, Francuzi - francuski, Włosi - włoski, zaś państewka niezbyt cywilizowane wyroby tych, które własny przemysł posiadają.


plus

Cytat:
Ani jedno z tych państw [Szwajcaria, Austria czy Szwecja - przyp. G.K.] nie miało w swojej ofercie nowoczesnego czołgu. Ani jedno z tych państw nie było w stanie go wyprodukować.


I tak wracamy do punktu wyjścia naszej miłej dyskusji kilka postów powyżej.
Dziękuję. Nie mam więcej pytań.


Cytat:

Moja poprzednia uwaga dotyczy obydwu Panów.Proszę powściągnąć emocje , kolejny raz ostrzegam.


Jak na razie jestem powściągliwy niesłychanie wprost :-)
Mam nadzieje, ze zacytowanie rozmówcy nie zostanie odebrane przez większość moderatorów jako atak personalny ;-)

REMOV - Sob 21 Lut, 2009

keylan napisał/a:
problem leży w FB, rynek broni czarno prochowej otwarty jest od 3 czy 4 lat, czemu FB nie produkuje replik broni sprzed 1850? Przecież do produkcji takiej broni nie trzeba jakiś niesamowitych technologii produkcji, wszystko co potrzeba mają na miejscu, maszyny są, oryginały w muzeach w Polsce też, ludzi mają, a jednak nie próbują znaleźć innych źródeł dochodów. Coś jest nie tak z zarządem FB.
Może dlatego, że zarząd FB wie, że jest to... nieopłacalne? Widzisz, napisałeś, jakie to proste jest produkowanie broni czarnoprochowej, to można zadać pytanie - dlaczego do tej pory żaden z polskich przedsiębiorców się tego nie podjął? No wiesz, "wszystko, co potrzeba jest na miejscu". I jakoś nikogo takiego nie ma. I wiatrówek również nikt nie prodkuje, choć to rzekomo taki świetny biznes jest. Coś w tym całej argumentacji nie gra, prawda? Może to, że mitem jest, jakoby na czarnoprochowcach czy wiatrówkach można zarobić? Ile w Polsce jest miłośników czarnoprochowców - niech będzie, że nawet 30 tysięcy. I teraz, z nich każdy ma odmienną broń, mało tego produkowaną przez dużych producentów, od lat istniejących na rynku. Czy można z nimi rywalizować? Ofertą? Kosztami? Ile trzeba nakładów finansowych, aby produkcja była opłacalna? Ile trzeba mieć dostępnych modeli? Ilu z tych posiadaczy skusi się na broń z polskiej fabryki? O wiatrówkach nawet nie wspomnę, bo 85% rynku opanowanego jest przez produkty wytwarzane w Chinach (często sygnowane odmiennymi nazwami, ale pochodzące z Państwa Środka). Kupujesz to na kontenery, za cenę, za jaką w naszym kraju ciężko wynająć sprzątaczkę. I tak kontrprzykłady można mnożyć. A - jak doskonale wiadomo - żaden, dosłownie żaden z przedsiębiorców nie pokusił się o zainwestowanie pieniędzy w produkcję na miejscu wiatrówek czy broni czarnoprochowej (pomijam pojedyncze modele składane przez rusznikarzy czy entuzjastów, bo manufaktura 10-50 egzemplarzy nie ma znaczenia). Dlaczego? Zastanawiałeś się kiedykolwiek, czy może lepiej oskarżać o bierność FB (w czym może - ale nie musi - być nieco prawdy)? Nie piszę bynajmniej tego, aby bronić radomski zakład, lecz po to, aby przedstawić sprawy w odpowiednim kontekście. Bez niego wszelkiego rodzaju takie rozważania jak Twoje są błędne.

[ Dodano: Sob 21 Lut, 2009 ]
G. Kappen napisał/a:
(nic na temat)
Ucieczka od dyskusji była bardziej niż pewna (choć może bardziej cicha, niż się spodziewałem). Brak napisania czegokolwiek sensownego również, takoż brak odpowiedzi na zadane pytania. Merytorycznie - zero. A następnym razem, jeżeli nie chcesz po raz kolejny dostać w nos, to naucz się czytać ze zrozumieniem tekst pisany, pomoże Ci to w życiu i w dyskusjach.
Simon - Sob 21 Lut, 2009

FB w Radomiu to "małe miki" w porównaniu do takiego "maleństwa" jak Zakłady Mechaniczne "BUMAR - ŁABĘDY" S.A.


To chyba największy ból głowy naszej zbrojeniówki.

keylan - Sob 21 Lut, 2009

REMOV napisał/a:
Może dlatego, że zarząd FB wie, że jest to... nieopłacalne? Widzisz, napisałeś, jakie to proste jest produkowanie broni czarnoprochowej, to można zadać pytanie - dlaczego do tej pory żaden z polskich przedsiębiorców się tego nie podjął? No wiesz, "wszystko, co potrzeba jest na miejscu". I jakoś nikogo takiego nie ma. I wiatrówek również nikt nie prodkuje, choć to rzekomo taki świetny biznes jest.
Coś w tym całej argumentacji nie gra, prawda? Może to, że mitem jest, jakoby na czarnoprochowcach czy wiatrówkach można zarobić? Ile w Polsce jest miłośników czarnoprochowców - niech będzie, że nawet 30 tysięcy. I teraz, z nich każdy ma odmienną broń, mało tego produkowaną przez dużych producentów, od lat istniejących na rynku. Czy można z nimi rywalizować? Ofertą? Kosztami? Ile trzeba nakładów finansowych, aby produkcja była opłacalna? Ile trzeba mieć dostępnych modeli? Ilu z tych posiadaczy skusi się na broń z polskiej fabryki? O wiatrówkach nawet nie wspomnę, bo 85% rynku opanowanego jest przez produkty wytwarzane w Chinach (często sygnowane odmiennymi nazwami, ale pochodzące z Państwa Środka). Kupujesz to na kontenery, za cenę, za jaką w naszym kraju ciężko wynająć sprzątaczkę. I tak kontrprzykłady można mnożyć. A - jak doskonale wiadomo - żaden, dosłownie żaden z przedsiębiorców nie pokusił się o zainwestowanie pieniędzy w produkcję na miejscu wiatrówek czy broni czarnoprochowej (pomijam pojedyncze modele składane przez rusznikarzy czy entuzjastów, bo manufaktura 10-50 egzemplarzy nie ma znaczenia). Dlaczego? Zastanawiałeś się kiedykolwiek, czy może lepiej oskarżać o bierność FB (w czym może - ale nie musi - być nieco prawdy)? Nie piszę bynajmniej tego, aby bronić radomski zakład, lecz po to, aby przedstawić sprawy w odpowiednim kontekście. Bez niego wszelkiego rodzaju takie rozważania jak Twoje są błędne.

Przesadziłeś Remov z interpretacją mojego postu.
To był argument na to że otwarcie rynku broni pozwoli FB na drugą młodość, rynek CP może być trudny, wiatrówek też (swoją drogą mają w ofercie wiatrówkę PCP Logan... nie mówiąc o tym że ich strona jest pełna zdjęć broni CP). Zwyczajnie nie wyobrażam sobie jak firma która całą swoją działalność praktycznie opiera o służby mundurowe, nagle po otwarciu rynku zawojowała rynek cywilnej broni palnej na którym działają takie tuzy jak Glock, Walther, CZ i setki innych w tym również Chińczycy których produkcje możesz kupić kontenerami o czym wspomniałeś.
Ja również mogłem się zagalopować oskarżając zarząd FB o nieudolność, ale według mnie coś jest nie tak z firmą jeżeli prawie cały swój dochód czerpie z jednego źródła. Teraz rząd obcina wydatki więc zobaczymy jak poradzi sobie zarząd jeśli wyjdą z tego obronną ręką to będzie świadczyło że są nieźli. Jeśli znów zobaczymy w TV robotników z FB na ulicy to znaczy że zarząd jest do d*** bo nie znalazł drogi wyjścia z kryzysu.
Proszę zwracać uwagę na słownictwo.Wiem, że czasami "akcentuje" się w taki sposób pewne sprawy ale pisząc dla szerszego grona wypadałoby je wykropkować...

ToMac - Sob 21 Lut, 2009

Z kontaktu i przyjrzenia się naprawdę dobrym polskim specjalistom, z którymi miałem do czynienia a którzy realizowali spektakularne projekty na rynku zachodnim, także dla klientów z zakresu obronności (i to dla najpoważniejszych "klientów") wychodzi że:
- "w Polsce inżyniera i jego pracy się nie szanuje"
- "w Polsce nie ma jak inżynierowi godnie zapłacić"
- "w Polsce nie ma warunków na poszanowanie pracy inżyniera, także w sferze finansowej, zarabiają cwaniacy, taki cywilizacyjny stan"
- "lepiej nam się z tym pogodzić i pracować dla kogoś, kto zapłaci, niż się łudzić że coś co robimy ktokolwiek tu doceni"

REMOV - Sob 21 Lut, 2009

keylan napisał/a:
To był argument na to że otwarcie rynku broni pozwoli FB na drugą młodość, rynek CP może być trudny, wiatrówek też
Cały czas otwarte jest pytanie, czy w ogóle jest sens na niego wchodzić. Ty - z założenia - stwierdzasz, że owszem, ja nie jestem tego w ogóle pewny. Nie widzę wiatrówek w ofercie FN, Beretty czy H&K.
Cytat:
(swoją drogą mają w ofercie wiatrówkę PCP Logan
Nie jestem pewny, ale chyba jej nie sprzedają, są podwykonawcą Logana dla Brytyjczyków bodaj.
Cytat:
nie mówiąc o tym że ich strona jest pełna zdjęć broni CP).
A gdzie konkretnie, coś takiego mają? W ofercie widziałem jedynie broń do amunicji zespolonej.
Cytat:
Zwyczajnie nie wyobrażam sobie jak firma która całą swoją działalność praktycznie opiera o służby mundurowe, nagle po otwarciu rynku zawojowała rynek cywilnej broni palnej na którym działają takie tuzy jak Glock, Walther, CZ i setki innych
Ona nie musi "zawojować" rynku, wystarczy, że będzie oferowała produkt, który będzie się sprzedawał. Ale nadal, w pierwszej kolejności Glock i CZ zaczynały od zamówień dla wojska i służb, to samo dotyczy Walthera, dopiero w drugiej weszły na rynek cywilny. U nas niestety wejście na rynek cywilny nigdy nie zaistniało, a służby... cóż, zamawiają, jak zamawiają. Tak duże kontrakty jak dla Policji zdarzają się bardzo rzadko.
Cytat:
Ja również mogłem się zagalopować oskarżając zarząd FB o nieudolność, ale według mnie coś jest nie tak z firmą jeżeli prawie cały swój dochód czerpie z jednego źródła.
Dlaczego? Jeżeli działasz na takim, a nie innym rynku, to chyba jasne na kogo się nakierowujesz. Zauważ, że w Polsce nie ma wielu producentów broni strzeleckiej, a Ci, którzy są - z jednym wyjątkiem - wytwarzają broń jedynie na rynek wojskowy. Nie ma rynku, nie ma producentów, proste, nie? Z prywatnych firm też nikt w broń - z jednym wyjątkiem - nie inwestuje.
Cytat:
Teraz rząd obcina wydatki więc zobaczymy jak poradzi sobie zarząd jeśli wyjdą z tego obronną ręką to będzie świadczyło że są nieźli.
FB przetrwa, w końcu wojsko potrzebuje niewielkich partii broni rocznie - karabinków automatycznych, a Policja potrzebuje pistoletów, kontrakt jest w końcu realizowany. Co najwyżej zmniejszy się zatrudnienie.
Cytat:
Jeśli znów zobaczymy w TV robotników z FB na ulicy to znaczy że zarząd jest do d...y bo nie znalazł drogi wyjścia z kryzysu.
Wiara, że zarząd ma magiczną zdolność radzenia sobie z kryzysem, jest moim zdaniem na wyrost. Poza tym, FB jest producentem, sprzedają jej produkty przedstawiciele Grupy Bumar. I oni też mogą inwestować.
keylan - Sob 21 Lut, 2009

REMOV napisał/a:
Cały czas otwarte jest pytanie, czy w ogóle jest sens na niego wchodzić. Ty - z założenia - stwierdzasz, że owszem, ja nie jestem tego w ogóle pewny.

nie, jestem ekonomistą i wiem że najpierw należy dokładnie przeanalizować każde działanie, jeśli odniosłeś wrażenie że zakładam iż warto wchodzić na dany rynek bez analiz, jest to mylne wrażenie.
Cytat:

Nie widzę wiatrówek w ofercie FN, Beretty czy H&K.

te firmy chyba nieźle sobie radzą, nie muszą szukać alternatywnych źródeł dochodu.
Cytat:

A gdzie konkretnie, coś takiego mają? W ofercie widziałem jedynie broń do amunicji zespolonej.

Nie mówie o ofercie ale o zdjęciach na ich stronie, obejrzyj sobie zdjęć jest co najmniej kilka :)

Cytat:
Ona nie musi "zawojować" rynku, wystarczy, że będzie oferowała produkt, który będzie się sprzedawał. Ale nadal, w pierwszej kolejności Glock i CZ zaczynały od zamówień dla wojska i służb, to samo dotyczy Walthera, dopiero w drugiej weszły na rynek cywilny. U nas niestety wejście na rynek cywilny nigdy nie zaistniało, a służby... cóż, zamawiają, jak zamawiają. Tak duże kontrakty jak dla Policji zdarzają się bardzo rzadko.

Nie musi, musi się utrzymać, co przy takim ograniczeniu klientów jest bardzo ryzykowną grą.

Cytat:
Dlaczego? Jeżeli działasz na takim, a nie innym rynku, to chyba jasne na kogo się nakierowujesz. Zauważ, że w Polsce nie ma wielu producentów broni strzeleckiej, a Ci, którzy są - z jednym wyjątkiem - wytwarzają broń jedynie na rynek wojskowy. Nie ma rynku, nie ma producentów, proste, nie? Z prywatnych firm też nikt w broń - z jednym wyjątkiem - nie inwestuje.

Jak sam zauważyłeś powyżej takie zamówienia jak Policji zdarzają się rzadko, dla mnie to ryzykanckie włożenie wszystkich jaj do jednego koszyka. Jeśli nie rynek broni to zawsze pozostają inne rynki wymagające precyzyjnej obróbki metali...

Cytat:
FB przetrwa, w końcu wojsko potrzebuje niewielkich partii broni rocznie - karabinków automatycznych, a Policja potrzebuje pistoletów, kontrakt jest w końcu realizowany. Co najwyżej zmniejszy się zatrudnienie.

Tak ma wyglądać funkcjonowanie zdrowej firmy twoim zdaniem?

Cytat:
Wiara, że zarząd ma magiczną zdolność radzenia sobie z kryzysem, jest moim zdaniem na wyrost. Poza tym, FB jest producentem, sprzedają jej produkty przedstawiciele Grupy Bumar. I oni też mogą inwestować.

To nie jest wiara w magiczną zdolność radzenia sobie z kryzysem to jest wiedza, że tak jak żołnierze sprawdzają się na wojnie tak dobrzy menadżerowie pokazują na co ich stać właśnie w trakcie kryzysu.

EDIT:
BTW: Nie chciałbym żeby nasza rozmowa zamieniła się w offtopic, jak zaczniemy zbaczać z tematu to przeniesiemy sie na PW ok? :)

REMOV - Sob 21 Lut, 2009

keylan napisał/a:
nie, jestem ekonomistą i wiem że najpierw należy dokładnie przeanalizować każde działanie
I sądzisz, że FB tego nie zrobiła do tej pory? ;)
Cytat:
te firmy chyba nieźle sobie radzą, nie muszą szukać alternatywnych źródeł dochodu
A FB powinna? Dlaczego zamiast skupiać się na podstawowym zakresie produkcji ma dzielić siły i środki na konstrukcje nie do końca związane z jej profilem? Przecież to jest narodowy producent broni, jeżeli ma takim pozostać, to powinien skupić się na tym, na czym się zna, prawda? Inna rzecz, że rozwijają właśnie projekt rodziny broni strzeleckiej w ramach projektu celowego MSBS-5,56.
Cytat:
Nie mówie o ofercie ale o zdjęciach na ich stronie, obejrzyj sobie zdjęć jest co najmniej kilka
Ale gdzie konkretnie? I pytanie czy są ilustracyjne jedynie, czy związane z zagadnieniem.
Cytat:
Tak ma wyglądać funkcjonowanie zdrowej firmy twoim zdaniem?
W takim, a nie innym kraju? Cóż, najwyraźniej owszem. Małe zamówienia owocują małymi zyskami, których nie bardzo można inwestować w nowe projekty. A, aby wyjść na nowe rynki trzeba mieć nowy produkt, lepszy czy tańszy niż u konkurencji, a w każdym razie na tyle odmienny, żeby się zwrócił. I trzeba go - poza posiadaniem - jeszcze umieć sprzedać. Koło się zamyka.
Zibi201 - Sob 21 Lut, 2009

REMOV napisał/a:
Dlaczego zamiast skupiać się na podstawowym zakresie produkcji ma dzielić siły i środki na konstrukcje nie do końca związane z jej profilem? Przecież to jest narodowy producent broni, jeżeli ma takim pozostać, to powinien skupić się na tym, na czym się zna, prawda?


Sugerujesz, że FB powinna robić maszyny do szycia? :cool:

REMOV - Sob 21 Lut, 2009

A ile znasz maszyn do szycia wykonanych w Fabryce Broni, co? Jak zwykle, specjalisto od "cywilnego rolniczego Honkera" (nie wiem, ile razy Ci trzeba tłumaczyć, że to kompletna bzdura, którą powtarzasz z uporem maniaka!), mylisz Fabrykę Broni Łucznik-Radom z Zakładami Metalowymi Łucznik. Przypomnę, dla tych, którzy są kompletnymi ignorantami w tej materii, że radomska Fabryka Broni powstała w połowie sierpnia 2000 i zajmuje się tylko i wyłącznie produkcją broni (plus jakieś prace z mechaniki precyzyjnej). Choć wiem, że swoją bzdurną historyjkę będziesz powtarzał jeszcze wiele razy, w końcu bajki są lepsze od rzeczywistości, prawda?
keylan - Sob 21 Lut, 2009

REMOV napisał/a:
I sądzisz, że FB tego nie zrobiła do tej pory? ;)

Nie wiem, sprawdziłem w KRS i Monitorze B. (niestety dostęp mam tylko do kilku wskaźników a nie pełnych RZiS, RPP itd..) i ich wyniki nie pokazują wielkich zmian, w związku z tym albo przeanalizowali i doszli do wniosku że nie warto zmieniać albo nie przeanalizowali i żyją z dnia na dzień(co wg mojego doświadczenia w Polskich firmach jest normą -czy tak jest w FB nie wiem.)

Cytat:
A FB powinna? Dlaczego zamiast skupiać się na podstawowym zakresie produkcji ma dzielić siły i środki na konstrukcje nie do końca związane z jej profilem? Przecież to jest narodowy producent broni, jeżeli ma takim pozostać, to powinien skupić się na tym, na czym się zna, prawda? Inna rzecz, że rozwijają właśnie projekt rodziny broni strzeleckiej w ramach projektu celowego MSBS-5,56.

Cieszy mnie to że rozwijają projekt MSBS, i życzę sukcesu!
Jeśli podstawowa działalność nie wystarcza i daje bardzo niepewną przyszłość to tak powinni szukać innych możliwości zarobku -tak zrobiłaby każda normalna firma.

Cytat:
Ale gdzie konkretnie? I pytanie czy są ilustracyjne jedynie, czy związane z zagadnieniem.

Remov a jakie to ma znaczenie? Zauważyłem że na ich stronie jest sporo zdjęć CP, zrobiłem to w nawiasie czyli to było takie spostrzeżenie "nawiasem mówiąc".

Cytat:
W takim, a nie innym kraju? Cóż, najwyraźniej owszem. Małe zamówienia owocują małymi zyskami, których nie bardzo można inwestować w nowe projekty. A, aby wyjść na nowe rynki trzeba mieć nowy produkt, lepszy czy tańszy niż u konkurencji, a w każdym razie na tyle odmienny, żeby się zwrócił. I trzeba go - poza posiadaniem - jeszcze umieć sprzedać. Koło się zamyka.

Zdobycie zamówień z działalności dodatkowej pozwoliłoby ustabilizować im sytuacje finansową, która pozwoliłaby na rozwój działalności podstawowej. Ktoś musi wyjść z kółka. Państwo tego nie zrobi bo żaden polityk ani biurokrata nie ma w tym najmniejszego zysku, pozostaje tylko druga strona czyli FB.
OT: A co do kraju no cóż, kraj jest taki jacy są jego mieszkańcy. Jeśli my nie zmienimy naszego podwórka nikt tego za nas nie zrobi. A mamy sporo do roboty patrząc po patologiach w naszych firmach.(ale rozmowa o patologiach polskich firm to już na PW jeśli chcesz bo mnie modzi ukarzą za przeciąganie struny z OT)

Zibi201 - Sob 21 Lut, 2009

O Honkerze napisałem tylko raz więc proszę Cię to Ty nie pisz bzdur!
Fabryka Broni powstała na bazie zakładów Łucznik, które produkowały także maszyny do szycia. Pracowali i pracują Ci sami ludzie i produkowano na początku niezmienione modele broni. Nazwę to można zmieniać co miesiąc...
A z maszynami do szycia to miał być żart ale chyba zapomniałem, że taki "filozof" jak Ty nie może posiadać poczucia humoru. :gent:

REMOV - Sob 21 Lut, 2009

keylan napisał/a:
Jeśli podstawowa działalność nie wystarcza i daje bardzo niepewną przyszłość to tak powinni szukać innych możliwości zarobku - tak zrobiłaby każda normalna firma.
Zdajesz sobie sprawę, że powtarzasz ten slogan jak mantrę? Ponownie zwracam uwagi na jego fałszywość, a Ty ponownie nie udzieliłeś odpowiedzi na pytanie, dlaczego zakład produkujący broń miałby szukać "innych możliwości zarobku"? Tak naprawdę to w naszym kraju powinna powstać jeden zakład produkujący całość broni strzeleckiej - od pistoletów po granatniki automatyczne - acz nie wiem, czy to możliwe. Na razie mamy takich miejsc pięć - Prexer, FB, ZM Dezmet (z SBAO-40 oraz Neonem), OBR SM Tarnów i ZM Tarnów, z których każde jest odmienne, ma odmienny marketing, cele i tak dalej.
Cytat:
a jakie to ma znaczenie? Zauważyłem że na ich stronie jest sporo zdjęć CP, zrobiłem to w nawiasie czyli to było takie spostrzeżenie "nawiasem mówiąc".
Wydawało mi się, że to dla Ciebie ważne, skoro wprowadziłeś to do rozmowy, stąd pytałem. Teraz mnie spławiasz, twierdząc, że to nieistotne. Trochę dziwne zachowanie.
Cytat:
Zdobycie zamówień z działalności dodatkowej pozwoliłoby ustabilizować im sytuacje finansową, która pozwoliłaby na rozwój działalności podstawowej.
To jest Twoja silna wiara nie poparta żadną argumentacją. Równie dobrze można napisać, że normalne zamówienia wojskowe pozwoliłyby FB normalnie funkcjonować. Pokaż mi inny kraj, w którym broń strzelecką dla wojska kupuje się po - średnio - 1,5 tysiąca egzemplarzy rocznie. Stu lat może być za mało, aby przezbroić armię, o rezerwach nie wspominając. To jest dla Ciebie normalne, zaś zachowanie FB nie? Ponownie zapytam, dlaczego zakład ma marnować siły i środki na zajmowanie się działalnością poboczną? Nie sądzisz, że to może być ze szkodą dla obecnych produktów?
Cytat:
Państwo tego nie zrobi bo żaden polityk ani biurokrata nie ma w tym najmniejszego zysku
Państwo nie ma zysku w utrzymywaniu narodowego producenta broni? A to ciekawe.

Zibi201 napisał/a:
O Honkerze napisałem tylko raz
Więc może w końcu zapamiętasz, że to bzdura i nie będziesz tego na przyszłość powtarzał.
Cytat:
Fabryka Broni powstała na bazie zakładów Łucznik, które produkowały także maszyny do szycia. Pracowali i pracują Ci sami ludzie i produkowano na początku niezmienione modele broni.
ZM Łucznik to był gigantyczny konglomerat bynajmniej nie zajmujący się jedynie produkcją broni. Tylko jedna jego część poświęcona była produkcji specjalnej. I nie miała ona - a także pracujący tam ludzie - nic wspólnego z resztą asortymentu zakładu. To jest dosyć podstawowa wiedza na temat, której nie posiadasz. I Fabryka Broni powstała owszem, na bazie elementu ZM Łucznik, który broń produkował. Elementu, wbij to sobie do głowy, tak jak informację o ściśle wojskowym pochodzeniu Honkera. I owszem, w FB pracują ludzie, którzy pracowali w "esce" ZM Łucznik, która to produkcja specjalna nie miała nic wspólnego z maszynami do szycia. Na początku nie produkowano tej samej broni, a jedynie jej niewielką część - tj. karabinki Beryl i Mini Beryl oraz pistolety maszynowe PM98. To tak znowu dla Twojej wiedzy. Na przykład FB nigdy nie produkowała AKM/AKMS.
Cytat:
Nazwę to można zmieniać co miesiąc.
Jak najbardziej, ale nazwa tutaj jest najmniej istotna. Istotna jest wiedza czym były ZM Łucznik, jak wyglądała ich produkcja i ile z niej miało wspólnego z wojskiem. A tej nie posiadasz. Posiadasz natomiast pamięć pełną błędnych historyjek.
Cytat:
A z maszynami do szycia to miał być żart ale chyba zapomniałem, że taki "filozof" jak Ty nie może posiadać poczucia humoru.
Różne są rodzaje poczucia humoru, niektórzy je mają na prymitywnym poziomie, tak, że śmieszy ich pokazanie pośladków (niemiecki humor), inni zaś mają je nieco lub znacznie bardziej wyrafinowane. Zrozum, że nie każdy "prymitywny żarcik" śmieszy. Niktórzy mogą oceniać ów "żarcik" jako głupawą, infantylną wypowiedź ignoranta, acz pewnie to "filozofowie bez poczucia humoru", no bo tak wspaniały kawał jaki napisałeś, tak komiczne dzieło sztuki, które stworzyłeś w pocie czoła, powinno przecież śmieszyć wszystkich, co nie?
Zibi201 - Sob 21 Lut, 2009

REMOV napisał/a:

Zibi201 napisał/a:
O Honkerze napisałem tylko raz
Więc może w końcu zapamiętasz, że to bzdura i nie będziesz tego na przyszłość powtarzał.

"W końcu" po 1 razie zapamiętałem. Więc przestań używać argumentów mało mających wspólnego z rzeczywistością. Pozatym nie napisałem że Honker miał być rolniczy, tylko że odziedziczył sporo z rolniczego Tarpana, jak i z Poloneza.

REMOV napisał/a:

ZM Łucznik to był gigantyczny konglomerat bynajmniej nie zajmujący się jedynie produkcją broni. Tylko jedna jego część poświęcona była produkcji specjalnej. I nie miała ona - a także pracujący tam ludzie - nic wspólnego z resztą asortymentu zakładu. To jest dosyć podstawowa wiedza na temat, której nie posiadasz. I Fabryka Broni powstała owszem, na bazie elementu ZM Łucznik, który broń produkował. Elementu, wbij to sobie do głowy, tak jak informację o ściśle wojskowym pochodzeniu Honkera. I owszem, w FB pracują ludzie, którzy pracowali w "esce" ZM Łucznik, która to produkcja specjalna nie miała nic wspólnego z maszynami do szycia. Na początku nie produkowano tej samej broni, a jedynie jej niewielką część - tj. karabinki Beryl i Mini Beryl oraz pistolety maszynowe PM98. To tak znowu dla Twojej wiedzy. Na przykład FB nigdy nie produkowała AKM/AKMS.

To akurat doskonale wiem, więc daruj sobie nudne wypracowania na temat Twoje "wielkiej wiedzy" bo to śmieszne jest.

REMOV napisał/a:
Jak najbardziej, ale nazwa tutaj jest najmniej istotna. Istotna jest wiedza czym były ZM Łucznik, jak wyglądała ich produkcja i ile z niej miało wspólnego z wojskiem. A tej nie posiadasz. Posiadasz natomiast pamięć pełną błędnych historyjek.

Napisałem, że to żart więc nie rozumiem czemu próbujesz udowodnić coś czego wcale nie miałem na myśli. A swoją drogą jesteś w stanie udowodnić, że w FB nie pracuje NIKT, kto wcześniej miał coś wspólnego z produkcją cywilną w Łuczniku?

REMOV napisał/a:

Różne są rodzaje poczucia humoru, niektórzy je mają na prymitywnym poziomie, tak, że śmieszy ich pokazanie pośladków (niemiecki humor), inni zaś mają je nieco lub znacznie bardziej wyrafinowane. Zrozum, że nie każdy "prymitywny żarcik" śmieszy. Niktórzy mogą oceniać ów "żarcik" jako głupawą, infantylną wypowiedź ignoranta, acz pewnie to "filozofowie bez poczucia humoru", no bo tak wspaniały kawał jaki napisałeś, tak komiczne dzieło sztuki, które stworzyłeś w pocie czoła, powinno przecież śmieszyć wszystkich, co nie?
Rozumiem, że masz pot na czole odpisując mi ale ja go nie miałem. I na pewno było to bardziej śmieszne od Twoich prymitywnie ironicznych wycieczek do większości użytkowników tego forum. A co do "ignorantów" to przepraszam, zapomniałem że na całym tym forum mało kto poza Tobą nim nie jest dla Ciebie.
REMOV - Sob 21 Lut, 2009

Zibi201 napisał/a:
Pozatym nie napisałem że Honker miał być rolniczy, tylko że odziedziczył sporo z rolniczego Tarpana, jak i z Poloneza.
Kłamiesz. Napisałeś: "Honker powstał na bazie rolniczego Tarpana i wojsko było na początku raczej mało brane pod uwagę jako ich przyszły użytkownik". Honker powstał jako pojazd od początku do końca projektowany dla wojska i nie odziedziczył niczego po pojazdach cywilnych, natomiast w jego produkcji wykorzystano pewne elementy standardowe, używane również i w innych samochodach z tamtych lat (dzisiaj nazwalibyśmy to COTS). Czyli znowu się czegoś nowego dowiedziałeś. A teraz czekam na kolejny wykręt, że napisałeś coś innego niż napisałeś i upieranie się, że ta bzudra, którą w pocie czoła wymyśliłeś, aby tylko nie przyznać się do błędu ma sens. Dojrzałość jako rozmówca masz zaiste olbrzymią.
Cytat:
To akurat doskonale wiem
O tym akurat dopiero się dowiedziałeś, inaczej nie pisałbyś bzdur o maszynach do szycia w Fabryce Broni. Ale oczywiście każdy wie, że złapany na gorącym uczynku będziesz wrzeszczał wniebogłosy, "że to nie Twoja ręka", a poza tym "rozmówca jest głupi i już", a tak w ogóle to jak ktoś w ogóle śmiał, coś Ci zarzucić, bo to przecież "śmieszne jest". Wiesz ile takich wykrętów widzi się na tym forum codziennie? Nie jesteś ani specjalnie oryginalny, ani specjalnie przekonujący. I nie, nie daruję sobie, bo osobiście mam dużą przyjemność w punktowaniu takich głupawych wykrętów. I tak niewielka jest szansa, że się czegoś nauczysz, w sztuce prowadzenia dyskusji, ale może - może! - cokolwiek zapamiętasz na przyszłość.
Cytat:
Napisałem, że to żart
Napisałem, że głupi. A, nie poczekaj, wielki i wspaniały, tylko ten zły, zły rozmówca, ten "filozof" nie zrozumiał wspaniałego przykładu koszarowego humoru, który my ze szwagrem... i tak dalej i tym podobne. Resztę Twojego bełkotu wytnę, pozwolisz? Ileż można czytać wykręty na poziomie siedmiolatka?
Zibi201 - Sob 21 Lut, 2009

REMOV napisał/a:
Kłamiesz. Napisałeś: "Honker powstał na bazie rolniczego Tarpana i wojsko było na początku raczej mało brane pod uwagę jako ich przyszły użytkownik".
No i gdzie tu widzisz, że napisałem, że jest autem rolniczym???

REMOV napisał/a:
Honker powstał jako pojazd od początku do końca projektowany dla wojska i nie odziedziczył niczego po pojazdach cywilnych, natomiast w jego produkcji wykorzystano pewne elementy standardowe, używane również i w innych samochodach z tamtych lat (dzisiaj nazwalibyśmy to COTS). Czyli znowu się czegoś nowego dowiedziałeś.

No jasne, silnik 1500cm zaaplikowany do 10-osobowego auta terenowego wcale nie był odziedziczony po Polonezie...


REMOV napisał/a:
O tym akurat dopiero się dowiedziałeś, inaczej nie pisałbyś bzdur o maszynach do szycia w Fabryce Broni.

Widzę, że próbujesz zamienić się w psychologa ale słabo Ci to idzie.

REMOV napisał/a:

Ale oczywiście każdy wie, że złapany na gorącym uczynku będziesz wrzeszczał wniebogłosy, "że to nie Twoja ręka", a poza tym "rozmówca jest głupi i już", a tak w ogóle to jak ktoś w ogóle śmiał, coś Ci zarzucić, bo to przecież "śmieszne jest". Wiesz ile takich wykrętów widzi się na tym forum codziennie? Nie jesteś ani specjalnie oryginalny, ani specjalnie przekonujący. I nie, nie daruję sobie, bo osobiście mam dużą przyjemność w punktowaniu takich głupawych wykrętów. I tak niewielka jest szansa, że się czegoś nauczysz, w sztuce prowadzenia dyskusji, ale może - może! - cokolwiek zapamiętasz na przyszłość.

Tak, masz przyjemność w biciu piany i osobistych wycieczkach na poziomie chłopaków spod budki z piwem.

REMOV napisał/a:
Napisałem, że głupi. A, nie poczekaj, wielki i wspaniały, tylko ten zły, zły rozmówca, ten "filozof" nie zrozumiał wspaniałego przykładu koszarowego humoru, który my ze szwagrem... i tak dalej i tym podobne. Resztę Twojego bełkotu wytnę, pozwolisz? Ileż można czytać wykręty na poziomie siedmiolatka?


Przestań mnie obrażać bo tylko ludzi obrażać potrafisz. Forum dyskusyjne jest jak sama nazwa mówi od prowadzenia dyskusji i nie każdy musi wszystko wiedzieć, ale Ty się zachwycasz swoją wiedzą jakbyś co najmniej był jakimś naukowcem o wielkich osiągnięciach. I jeszcze mi wmawiasz, że czegoś nie wiem kiedy wiem doskonale, tak jakby to, że Łucznik to był wielki zakład o kilku profilach produkcji było taką tajemnicą. Nie tylko Łucznik i nie tylko z niego przetrwała jedynie najbardziej perspektywiczna część. Widzisz REMOV, wiedzę o Honkerze, historii Fabryce Broni można łatwo zdobyć, ale jak ktoś jest niewychowany to kultury się nie nauczy i Ty jesteś tego najlepszym przykładem. Nie będę więcej dyskutował z kimś na tak niskim poziomie jak Ty.

keylan - Sob 21 Lut, 2009

[quote="REMOV"]
Cytat:
Zdajesz sobie sprawę, że powtarzasz ten slogan jak mantrę? Ponownie zwracam uwagi na jego fałszywość, a Ty ponownie nie udzieliłeś odpowiedzi na pytanie, dlaczego zakład produkujący broń miałby szukać "innych możliwości zarobku"? Tak naprawdę to w naszym kraju powinna powstać jeden zakład produkujący całość broni strzeleckiej - od pistoletów po granatniki automatyczne - acz nie wiem, czy to możliwe. Na razie mamy takich miejsc pięć - Prexer, FB, ZM Dezmet (z SBAO-40 oraz Neonem), OBR SM Tarnów i ZM Tarnów, z których każde jest odmienne, ma odmienny marketing, cele i tak dalej.

Remov, to jak sytuacja powinna wyglądać a jak wygląda to dwie różne bajki nie uwazasz? Zarząd firmy dowolnej czy nawet dowolny człowiek nie podejmuje decyzji o swojej przyszłości na bazie tego jak powinno wyglądać jego otoczenie a jak ono wygląda. A jak wygląda sam napisałeś:
Cytat:
Małe zamówienia owocują małymi zyskami, których nie bardzo można inwestować w nowe projekty. A, aby wyjść na nowe rynki trzeba mieć nowy produkt, lepszy czy tańszy niż u konkurencji, a w każdym razie na tyle odmienny, żeby się zwrócił. I trzeba go - poza posiadaniem - jeszcze umieć sprzedać. Koło się zamyka.

Właśnie dla tego zakład produkujący broń powinien poszukać dodatkowych źródeł zarobku. Inaczej wegetują od zamówienia do zamówienia, albo muszą błagać MON o więcej groszy jak obecnie.

Cytat:
Wydawało mi się, że to dla Ciebie ważne, skoro wprowadziłeś to do rozmowy, stąd pytałem. Teraz mnie spławiasz, twierdząc, że to nieistotne. Trochę dziwne zachowanie.

Remov, dla mnie to była ciekawostka wprowadzona ot tak do rozmowy, jak rozmawiają ludzie wymieniający się ciekawostkami i poglądami.

Cytat:
To jest Twoja silna wiara nie poparta żadną argumentacją.
Remov, mam usiąść i przeprowadzić dogłębną analizę strategiczną firmy? Moge to zrobić ale takie rzeczy kosztują i wymagają pełnego dostępu do firmy.
Ale chcesz argumentów:
http://www.wiadomosci24.p...owki_89185.html
Cytat:
Od poniedziałku w zakładzie wstrzymana jest produkcja. - Dla 28 spośród 340 pracowników zostały przygotowane wypowiedzenia - mówi Zbigniew Cebula, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Radomskiej Fabryce Broni.

Proszę bardzo 17 luty 2009, firma uzależniona od jednego klienta ma kłopoty bo klient ma kłopoty.
Cytat:

Równie dobrze można napisać, że normalne zamówienia wojskowe pozwoliłyby FB normalnie funkcjonować. Pokaż mi inny kraj, w którym broń strzelecką dla wojska kupuje się po - średnio - 1,5 tysiąca egzemplarzy rocznie. Stu lat może być za mało, aby przezbroić armię, o rezerwach nie wspominając. To jest dla Ciebie normalne, zaś zachowanie FB nie? Ponownie zapytam, dlaczego zakład ma marnować siły i środki na zajmowanie się działalnością poboczną? Nie sądzisz, że to może być ze szkodą dla obecnych produktów?

Remov, nie nie jest to dla mnie normalną sytuacją zamawianie co roku kolejnych małych partii. Jednak, firma działa na realnym rynku a nie idealnym, w realnym jest tak że przygotowują zwolnienie 28 osób i wstrzymali produkcję. Gdyby mieli inne źródła dochodu mieli by jakieś pole manewru, tak ich los zależy czy MON znajdzie jakieś grosze czy nie.

Cytat:
Państwo nie ma zysku w utrzymywaniu narodowego producenta broni? A to ciekawe.

Napisałem wyraźnie biurokrata, polityk, państwem kierują te dwie grupy, a obserwacja naszego życia politycznego chyba dość jasno pokazuje Tobie i nam pozostałym że zmiany w działaniach państwa zależą od prywatnego interesu tych dwóch grup? Który rządzący polityk zaryzykuje i wyjdzie mówiąc "zwiększymy dziurę budżetową złożymy zamówienie na 100 tysięcy sztuk broni...", większość Polaków ledwo przełknęła zakupy F-16 i Rosomaków a i tak było to w czasie gdy nie zaglądał nam ogólnoświatowy kryzys przez ramię.

Unitarka - Sob 21 Lut, 2009

To chyba jest na temat: Honker był pojazdem zaprojektowanym od podstaw dla armii, czytałem o tym artykuł w katalogu z 94 roku. Co więcej, pisze tam, że "polskiej armii marzy się samochód, który byłby odpowiedni do wożenia pułkowników, jak i na poligon" (cytat niedokładny). No ale to cywile pisali.

Mogę zeskanować, jeśli ktoś życzy.

Arrakis - Sob 21 Lut, 2009

wiking napisał/a:

Od początku mojej służby jestem wychowany na tzw. Honkerze, który na początku zwał się tam jakby nie pisał Tarpan (jak się nie mylę to twórca jest WZM Poznań). Pierwsze wychodziły z silnikami od Poloneza 1600, jak się nie mylę to sanitarki były produkowane (i tu się nie mylę), a dopiero potem rozpoczęła się radosna twórczość typu Honker.


Skrótowa historia konstrukcji:

http://softland.com.pl/ae...tapanhonker.htm

Pojazd projektowano od początku dla wojska. "Rolniczy" mit budzi tylko uśmiech, po pierwsze dlatego, że ma niewiele wspólnego z faktami, a po drugie dlatego, że taki właśnie rodowód ma np. LR. Ja osobiście nie widzę w tym żadnej ujmy.

Wracając do naszego przemysłu, Remov, jesteś może w stanie wytłumaczyć, dlaczego nasza zbrojeniówka przespała rozkwit cywilnego rynku broni pneumatycznej?

Arrakis

focus - Sob 21 Lut, 2009

Zibi201 napisał/a:
Nie będę więcej dyskutował z kimś na tak niskim poziomie jak Ty.


Wystarczy kliknąć bez potrzeby uzewnętrzniania się ....

REMOV - Sob 21 Lut, 2009

wiking napisał/a:
Jesteś specjalistą od broni i tu nie mam zamiaru się z Tobą sprzeczać, ale nie zarzucaj komuś, że kłamie, bo ja bym tak samo napisał i wbrew pozorom nie kłamię.
Nie wiem, od czego jestem Twoim zdaniem specjalistą, natomiast zarzut kłamstwa - jak to jasno wynika z kontekstu - dotyczył treści wypowiedzi mojego rozmówcy. Proponuję jeszcze raz, na spokojnie przeczytać sobie to, co napisałem. Myślę, że pomoże to zrozumieć wypowiedź.
Cytat:
Od początku mojej służby jestem wychowany na tzw. Honkerze, który na początku zwał się tam jakby nie pisał Tarpan
Rozumiem, że dla Ciebie Mercedes G-Wagen i Mercedes S-Klasse to ten samochód? Zacznijmy od tego, że Honkera rozwijano jako PW - Pojazd Wielozadaniowy, zaś do produkcji seryjnej wszedł jako Tarpan Honker 4012. Następnie nosił nazwę Daewoo Honker 2324, zaś później Honker 2000. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to pojazd od początku projektowany dla wojska, który nie ma nic wspólnego z pojazdami rolniczymi, a taka była - niezwykle głęboka - myśl mojego rozmówcy, którą mogę zacytować jeszcze raz.
Cytat:
Pierwsze wychodziły z silnikami od Poloneza 1600, jak się nie mylę to sanitarki były produkowane (i tu się nie mylę), a dopiero potem rozpoczęła się radosna twórczość typu Honker.
Nie ma znaczenia, z jakim silnikiem wychodzi. Rosomak jest napędzany silnikiem, który napędza bodaj koparki czy inny sprzęt budowlany, czy to zmienia jego przeznaczenie jako pojazdu wojskowego? Czy mam mnożyć przykłady wozów bojowych, które również napędzane są silnikami prosto z półki, z zastosowań cywilnych? Nadal nie ma to nic wspólnego z rzekomym rolniczym rodowodem pojazdu. Nie wiem, ile razy trzeba będzie to powtórzyć, aby bajka o tym wyparowała ze świadomości niektórych rozmówców.
Cytat:
W związku z powyższym używaj lepiej słów mylisz się lub jesteś w błędzie.
W związku z powyższym, tłumaczę Ci na spokojnie i bez emocji, że Twoja wypowiedź jest błędna. O ile oczywiście bronisz tezy o rolniczym pochodzeniu pojazdu, ma się rozumieć. Naturalnym jest dzisiaj kompletowanie specjalizowanych samochodów czy innego sprzętu wojskowego komponentami prosto z półki (COTS), nikogo to nie dziwi, dla nikogo nie jest szokiem i nikt nie wymyśla opowieści, że coś tam ma takie korzenie, bo stosowało światła z tego czy owego. Powtórzę - bronisz bzdury.
Cytat:
A jak ja się mylę to proszę o sprostowanie mojego poglądu.
Proszę bardzo, prostuję. Jak brzmi odpowiedź? [ Dodano: Sob 21 Lut, 2009 ]
Zibi201 napisał/a:
No i gdzie tu widzisz, że napisałem, że jest autem rolniczym?
Nie jest prawdą, jakoby Honker powstał na bazie Tarpana. To bajka. I owszem, wśród ludzi, którzy się na temacie znają ów mit budzi uśmiech politowania, choć - jak widać - w głowych niektórych trzyma się mocno.
Cytat:
No jasne, silnik 1500cm zaaplikowany do 10-osobowego auta terenowego wcale nie był odziedziczony po Polonezie.
A co to ma za znaczenie? Czy rozumiesz, co oznacza wykorzystanie w danym pojeździe gotowych komponentów, czy trzeba to jak dziecku tłumaczyć? Nadal nie zmienia to faktu, że Honker nie powstał na bazie Tarpana. (bełkot na zakończenie tradycyjnie wycinam, tym razem nawet tego nie czytałem, bo i po co czas tracić?)

Aby poprawić swój post użyj przycisku miast . :!:



Zibi201 - Sob 21 Lut, 2009

Nie mam zamiaru prowadzić dalej tej dziwnej dyskusji...
Królik napisał/a:
I tym sposobem zakończyliśmy rozmowy niezwiązane z tematem.
Uprzedzam, że próba kontynuowania przepychanek skończy się ostrzeżeniem.

Mam nadzieję że Królik dotrzyma słowa. :gent:

REMOV - Sob 21 Lut, 2009

keylan napisał/a:
Właśnie dla tego zakład produkujący broń powinien poszukać dodatkowych źródeł zarobku.
Dodatkowe to szukanie zbytu na wytwarzane produkty, nie zaś rozszerzanie asortymentu w strony cokolwiek dziwaczne, które uznałeś arbitralnie za zyskowne. Nadal nie odpowiedziałeś, dlaczego Twoim nikt inny się nimi nie zajął. No?
Cytat:
Inaczej wegetują od zamówienia do zamówienia, albo muszą błagać MON o więcej groszy jak obecnie.
Zakłady produkujące uzbrojenie generalnie po zakończeniu zimnej wojny przeżywają złe lata, stąd - jeżeli nie starcza zamówień wojskowych - ratują się sprzedażą broni komu się tylko da. Tyle tylko, że oni od lat działali w branży w kapitalistycznym świecie, a nie na gruzach odtwarzali zdolność produkcyjną do wytwarzania trzech wyrobów. Powtórzę, bo może informacja z trudem się przebija, FB istnieje niespełna dziewięć lat na rynku. Żyje - w zasadzie - ze sprzedaży pistoletów dla policji, a nie broni dla wojska. Normalnie wojsko zamawia sprzęt, którego mu brakuje. U nas, cóż... jest to dziwne. Z drugiej strony uznaje się istnienie narodowego producenta za ważne i o to się walczy. Kwadratura koła.
Cytat:
Proszę bardzo 17 luty 2009, firma uzależniona od jednego klienta ma kłopoty bo klient ma kłopoty.
Ja widzę taktykę negocjacyjną, co Ty zauważasz, tego nie wiem. Dlaczego owe osoby się zwalnia również nie wiadomo, zwłaszcza obserwując, kto się wypowiada.
Cytat:
Jednak, firma działa na realnym rynku a nie idealnym, w realnym jest tak że przygotowują zwolnienie 28 osób i wstrzymali produkcję.
Nie wiem, czy tak jest w realnym. Pytanie, czego produkcję wstrzymali i co do tej pory tak produkowali. Całość opisu, który podałeś, brzmi dosyć naciąganie.
Cytat:
Gdyby mieli inne źródła dochodu mieli by jakieś pole manewru, tak ich los zależy czy MON znajdzie jakieś grosze czy nie.
MSWiA, w pierwszej kolejności, później MON i cywilnych agencji ochrony. To tak mniej więcej wygląda od strony realnej. Cóż, pierwszym klientem każdej firmy produkującej wojskową broń strzelecką, jest zawsze państwo. Tego nie przeskoczysz.
Cytat:
większość Polaków ledwo przełknęła zakupy F-16 i Rosomaków a i tak było to w czasie gdy nie zaglądał nam ogólnoświatowy kryzys przez ramię.
Może tego nie pamiętasz, ale i F-16 i Rosomaka kupowano, kiedy byliśmy w kompletnym dołku finansowym. [ Dodano: Sob 21 Lut, 2009 ]
wiking napisał/a:
Wg Ciebie Honker to cud wojskowej myśli technicznej, który powstał znikąd.
Zdajesz sobie sprawę, że zmyślasz i starasz się rozmówcy wmówić Twój tok myślenia, a nie jego. Co to znaczy znikąd? Co to znaczy, że nie powstał na bazie rolniczego Tarpana? Czy jesteś w stanie to zrozumieć?
Cytat:
Ok. masz racje jak zawsze, (bo to już Twój atrybut typu – nieomylność)
Mam wrażenie, że moderatorom podobne głupawe wykręty nie przystoją, nie sądzisz? Równie dobrze mogę napisać, że Twoim typowym atrybutem jest niezdolność do przyznania się do pomyłki. I jak to brzmi? Pasuje Ci?
Cytat:
ale jeszcze potrafię rozróżnić samochody i typy
Z Twojej wypowiedzi wynika, że nie masz zielonego pojęcia o historii Honkera. Nie wiem, co potrafisz rozróznić, natomiast wiem, że nie powinieneś się wypowiadać w temacie, o którym wiesz tak niewiele.
Cytat:
Kolego jak Ty na księdza wołałeś ZORRO
Wybacz, ale nie bardzo rozumiem tej historyjki. Podejrzewam, że jest to jakaś fraza zrozumiała w Twoim środowisku, ale niekoniecznie moim. Czy mógłbyś jednak na przyszłość pozbawiać swoje wypowiedzi tego rodzaju wtrętów. Chyba, że uważasz, że teraz w odpowiedzi ja mam lekceważąco napisać, co ja robiłem i gdzie, kiedy Ty na "muchy mówiłeś tapty" (to z Sapkowskiego, gdybyś nie kojarzył i używam na prawach cytatu)? Czy taką formę odpowiedzi na podobny zarzut preferujesz? Taką wolisz?
Cytat:
(co ja pisze, jaką polemikę?)
Masz rację - normalna polemika polega na wymianie argumentów. Argumentów z Twojej strony brak, natomiast do tej pory jedynie obraziłeś rozmówcę, wyraziłeś jaki masz pogląd na jego tezy, dodałeś lekceważąco czego to Ty nie robiłeś i gdzie, a następnie uciekłeś z rozmowy. Tak, to nie jest polemika. I tak, mam nadzieję, że dowiedziałeś się z tego watku czegoś nowego. Choć podejrzewam, że niestety nie jesteś na tyle dojrzałą emocjonalnie jednostką, żeby się do tego przyznać. Lepiej okopać się na swoich pozycjach i pisać jakieś bzdury o Zorro, tak? [ Dodano: Sob 21 Lut, 2009 ]
Arrakis napisał/a:
Wracając do naszego przemysłu, (...) jesteś może w stanie wytłumaczyć, dlaczego nasza zbrojeniówka przespała rozkwit cywilnego rynku broni pneumatycznej?
Czy mógłbyś jeszcze raz przeczytać to, co napisałeś? Poza tym, urządzenie do wyrzucania śrutu nie jest - w myśl ustawy o broni i amunicji - bronią. Nie wiem o jakim rozkwicie piszesz, nie wiem, co - Twoim zdaniem - przespała (choć wydaje mi się, że powtarzasz jakiś slogan), nie wiem również czy wiesz, jakie wiatrówki stanową większość rynku w naszym kraju. A, przy okazji, podpowiem, że nie zdaję sobie sprawy również z faktu, że zbrojeniówka przespała rozkwit cywilnego rynku AGD. I przespała również rozkwit innych rodzajów rynku cywilnego. Czekaj, czy czasami przemysł zbrojeniowy z zasady tego nie przesypia? ;)

Aby poprawić swój post użyj przycisku miast . :!: P_E



Arrakis - Sob 21 Lut, 2009

Cytat:
Czy mógłbyś jeszcze raz przeczytać to, co napisałeś? Poza tym, urządzenie do wyrzucania śrutu nie jest - w myśl ustawy o broni i amunicji - bronią


Oj, Remov, Remov. Spodziewałem się, że napiszesz coś w tym stylu. Wyobraź sobie, że kolejne wersje i nowelizacje ustawy znam. Mogłem oczywiście zapytać o "broń pneumatyczną i urządzenia etc... ", ale liczyłem na trochę zdrowego rozsądku z Twojej strony i ewentualnie na coś wnoszącą odpowiedź. No cóż...

Może znajdzie się ktoś inny, kto wypowie się na ten temat?

Arrakis

keylan - Sob 21 Lut, 2009

REMOV napisał/a:
Dodatkowe to szukanie zbytu na wytwarzane produkty, nie zaś rozszerzanie asortymentu w strony cokolwiek dziwaczne, które uznałeś arbitralnie za zyskowne. Nadal nie odpowiedziałeś, dlaczego Twoim nikt inny się nimi nie zajął. No?

Co no? Kolego przeczytaj moje posty, nigdzie nie zwróciłem się do ciebie w sposób uwłaczający tobie jako rozmówcy. Zmień ton bo dla mnie to jest w miarę koleżeńska wymiana zdań a nie udowadnianie sobie kto ma dłuższego. To po pierwsze.
Po drugie, wyjaśniłem ci że nie uznałem produkcji CP czy wiatrówek arbitralnie za dochodowe, założyłem że firma produkująca broń, mająca kłopoty z podstawowym klientem powinna poszukać INNYCH źródeł dochodu, a CP czy wiatrówki są chyba najbliższe profilowi obecnej produkcji. Jestem ekonomistą i dla mnie niema znaczenia czy firma produkuje czołgi czy skarpetki jeśli jakaś działalność przynosi za małe dochody należy szukać innych źródeł dochodu to tyle w tym temacie.
I przez inne rozumiem dokładnie to co to słowo znaczy INNE, niezależnie czy to będzie inny klient czy inny produkt i inna grupa klientów.

Cytat:
Zakłady produkujące uzbrojenie generalnie po zakończeniu zimnej wojny przeżywają złe lata, stąd - jeżeli nie starcza zamówień wojskowych - ratują się sprzedażą broni komu się tylko da. Tyle tylko, że oni od lat działali w branży w kapitalistycznym świecie, a nie na gruzach odtwarzali zdolność produkcyjną do wytwarzania trzech wyrobów. Powtórzę, bo może informacja z trudem się przebija, FB istnieje niespełna dziewięć lat na rynku. Żyje - w zasadzie - ze sprzedaży pistoletów dla policji, a nie broni dla wojska. Normalnie wojsko zamawia sprzęt, którego mu brakuje. U nas, cóż... jest to dziwne. Z drugiej strony uznaje się istnienie narodowego producenta za ważne i o to się walczy. Kwadratura koła.


Fajnie i co to zmienia dla sytuacji firmy? Ano nic, rynek jest kiepski. Ale firma albo żyje albo umiera. Dla mnie nie ma znaczenia czy będą produkować skarpetki czy czołgi. Ważne żeby firma miała zdrową sytuację finansową bo to gwarantuje że będzie płaciła podatki i pensje co będzie gwarantowało wzrost gospodarczy i lepsza kondycję całej gospodarki, przy silnej gospodarce można karabiny importować.

Cytat:
Ja widzę taktykę negocjacyjną, co Ty zauważasz, tego nie wiem. Dlaczego owe osoby się zwalnia również nie wiadomo, zwłaszcza obserwując, kto się wypowiada.


Jeśli to taktyka negocjacyjna to gratuluje p. Nicie stalowych nerwów(zastopować produkcję, narazić się związkom, poszczuć nimi rząd...). Ale znając polskie firmy sytuacja nie jest tak różowa i raczej rzeczywiście mają nóż na gardle.

Cytat:
Nie wiem, czy tak jest w realnym. Pytanie, czego produkcję wstrzymali i co do tej pory tak produkowali. Całość opisu, który podałeś, brzmi dosyć naciąganie.


Opis pochodził z serwisu informacyjnego, z tego co napisali można wnioskować że zastopowali całość produkcji.

Cytat:
MSWiA, w pierwszej kolejności, później MON i cywilnych agencji ochrony. To tak mniej więcej wygląda od strony realnej. Cóż, pierwszym klientem każdej firmy produkującej wojskową broń strzelecką, jest zawsze państwo. Tego nie przeskoczysz.


Przeskoczysz dywersyfikując produkcję. Nie wiem czemu uważasz to za zamach na polską zbrojeniówkę? (w dodatku nie wiem może się mylę popraw mnie, ale odnosisz się do tego bardzo personalnie?)

Cytat:
Może tego nie pamiętasz, ale i F-16 i Rosomaka kupowano, kiedy byliśmy w kompletnym dołku finansowym.

Remov, zagłębiamy się na teren dyskusji polityczno-historycznych, ale chyba widzisz różnicę między tamtym dołkiem a ogólnoświatowym kryzysem o którym media trąbią że będzie gorszy niż Wielki Kryzys?(ja osobiście uważam że to trąbienie pogarsza sytuację która nie jest aż tak tragiczna) Nie mówiąc o tym że obecny rząd nie ma zbyt wielkiego pola manewrów jeszcze trochę dług publiczny nam wzrośnie i będziemy mieli przekichane. (kontynuacja tego wątku na PW jeśli chcesz)

Prawie emeryt - Sob 21 Lut, 2009

Arrakis napisał/a:
ale liczyłem na trochę zdrowego rozsądku z Twojej strony i ewentualnie na coś wnoszącą odpowiedź. No cóż...

Proszę, nie dołączaj do kandydatów do wiadomo-czego za brak kultury zwracania się do siebie.




REMOV - Sob 21 Lut, 2009

Arrakis napisał/a:
liczyłem na trochę zdrowego rozsądku z Twojej strony i ewentualnie na coś wnoszącą odpowiedź
Gdyby pytanie było sensowne, to i odpowiedź mogłaby być taka. Zadałeś pytanie wyjątkowo tendencyjne, które kryło w sobie ukryte tezy - pierwszą z nich jest ów rzekomy wiatrówkowy boom. Drugą jest pytanie, które zadaję już po raz kolejny - dlaczego zakład zbrojeniowy miałby się tym czymś zajmować?
Zibi201 - Sob 21 Lut, 2009

Efekty prac na podstawie których powstał Honker:

http://www.polskie-auta.pl/dost/t4x4-02.jpg

http://www.polskie-auta.pl/dost/pw1-07.jpg

http://www.polskie-auta.pl/dost/pw2-02.jpg

Wcale, ale to wcale nie widać od jakiego auta się on wywodzi :roll:

Arrakis - Sob 21 Lut, 2009

REMOV napisał/a:
Arrakis napisał/a:
liczyłem na trochę zdrowego rozsądku z Twojej strony i ewentualnie na coś wnoszącą odpowiedź
Gdyby pytanie było sensowne, to i odpowiedź mogłaby być taka. Zadałeś pytanie wyjątkowo tendencyjne, które kryło w sobie ukryte tezy - pierwszą z nich jest ów rzekomy wiatrówkowy boom. Drugą jest pytanie, które zadaję już po raz kolejny - dlaczego zakład zbrojeniowy miałby się tym czymś zajmować?


Oj Remov, gdzie Ty widzisz tendencyjność? Ukryte tezy? To brzmi, jak jakaś spiskowa teoria dziejów.
Po zmianie ustawy o broni i amunicji w 1999 roku, dzięki której obywatel mógł sobie bez problemu kupić wiatrówkę, o ile nie posiadała gwintowanej lufy, sprzedano w ciągu pierwszy dwóch lat obowiązywania tej ustawy kilkaset tysięcy sztuk wiatrówek. Spotkałem się z danymi mówiącymi o ilościach od 200 do 700 tysięcy. Jeśli posiadasz dokładniejsze, to chętnie usłyszę. W skali naszego kraju, to jest boom.

Co do drugiej kwestii
Cytat:
dlaczego zakład zbrojeniowy miałby się tym czymś zajmować

to można zapytać, a dlaczego nie? Ja wolę odpowiedź - dla pieniędzy.

Arrakis

REMOV - Sob 21 Lut, 2009

keylan napisał/a:
(nie na temat tradycyjnie wycinam) wyjaśniłem ci że nie uznałem produkcji CP czy wiatrówek arbitralnie za dochodowe, założyłem że firma produkująca broń, mająca kłopoty z podstawowym klientem powinna poszukać INNYCH źródeł dochodu, a CP czy wiatrówki są chyba najbliższe profilowi obecnej produkcji.
Klucz tkwi w podkreślonym przeze mnie słowie. Gdybym ja miał decydować o produkcji FB, to nie skupiałbym się na wchodzeniu w nowe, nieco nietypowe dla takiego zakładu produkty (tutaj musiałbym długo tłumaczyć, choćby dlaczego Polska nie należy do C.I.P. i tak dalej), natomiast skupił się na sprzedaży na rynki zagraniczne - amerykański i europejski. Dlaczego tego nie zrobiono, mimo różnych propozycji, pozostaje kwestią otwartą.
Cytat:
Jestem ekonomistą i dla mnie nie ma znaczenia czy firma produkuje czołgi czy skarpetki jeśli jakaś działalność przynosi za małe dochody należy szukać innych źródeł dochodu to tyle w tym temacie.
Dla mnie ekonomia jest paranauką, także wybacz mi, ale to Twoje tłumaczenie, jeszcze bardziej upewnia mnie w moich przekonaniach. Chyba, że uprosiłeś aż do bólu "prawa" ekonomii. I tak, ważne jest czy fabryka produkuje skarpetki albo czołgi, bo ani pierwsze nie przerzuca się znienacka na dywany perskie, ani druga na gąsienicowe maszyny górnicze. Porównanie jest, mam nadzieję, zrozumiałe? Jeżeli jakaś działalność przynosi za małe dochody, to jedynie jedną z opcji jest to, co napisałeś, zaś podstawową jest rozszerzenie rynku zbytu posiadanego wyrobu. No, ale ja ekonomistą nie jestem ;)
Cytat:
I przez inne rozumiem dokładnie to co to słowo znaczy INNE, niezależnie czy to będzie inny klient czy inny produkt i inna grupa klientów.
Co jest kompletną bzdurą, zarówno z punktu widzenia produkcji przemysłowej, jak i ekonomii. Należy szukać innych rynków, a nie alternatywnych produktów, o ile trzeba zachować profil produkcji (na przykład dlatego, że jest się związanym długoterminowymi umowami z wojskiem o podtrzymaniu produkcji na jego rzecz, za to corocznie bierze się pieniądze - stąd cały czas podkreślam, że mowa o zakładzie pracującym przede wszystkim na potrzeby wojska).
Cytat:
Ano nic, rynek jest kiepski. Ale firma albo żyje albo umiera.
Nie. Znowu "prawa" ekonomii, a rzeczywistość, to dwie różne rzeczy. Ani rynek wojskowy nie jest taki, jak Ci się wydaje, ani firma działająca na nim nie funkcjonuje według idealnych sloganowych założeń jak wyżej.
Cytat:
Ważne żeby firma miała zdrową sytuację finansową bo to gwarantuje że będzie płaciła podatki i pensje co będzie gwarantowało wzrost gospodarczy i lepsza kondycję całej gospodarki, przy silnej gospodarce można karabiny importować.
A owa silna gospodarka, to niby z czego się bierze? I tak, ważne jest, co produkuje firma, wbrew temu, co Ci się wydaje. Reszta to garść - bez urazy - sloganów, rodem z podręczników.
Cytat:
Jeśli to taktyka negocjacyjna to gratuluje p. Nicie stalowych nerwów (zastopować produkcję, narazić się związkom, poszczuć nimi rząd...)
Nie wiem na jakiej zasadzie są zwolnienia w FB, możliwe, że nie mają nic wspólnego z kryzysem. To jest dopisywanie sobie historyjki na siłę. Swoją drogą każde działanie zarządu to jest narażanie się związkom ;)
Cytat:
Ale znając polskie firmy sytuacja nie jest tak różowa i raczej rzeczywiście mają nóż na gardle.
Ogólnik. Slogan.
Cytat:
Opis pochodził z serwisu informacyjnego, z tego co napisali można wnioskować że zastopowali całość produkcji.
Widzisz, ponieważ ja wiem, jak wygląda produkcja FB i jak jest realizowana w interwałach czasowych, to "zastopowanie" produkcji brzmi dosyć komicznie. Stąd notka budzi moje poważne wątpliwości. Nie wiem, o co tam poszło. Natomiast wiem, że zamówienia dla wojska w tym roku będą, bo inaczej wojsko nie będzie miało czym strzelać (chodzi m.in. o remonty broni po misjach). Tutaj znowu - ja piszę o konkretnym przykładzie, Ty starasz się dopasować wyuczone formułki do rzeczywistości. Być może dlatego występuje błąd w porozumiewaniu się.
Cytat:
Przeskoczysz dywersyfikując produkcję.
To jest ostatni z kroków. Pierwszym jest znalezienie zbytu na produkt, który już masz. Dywersyfikacja wymaga nakładów, o czym zapominasz. Na rynku, który ja osobiście oceniam jako niewarty świeczki, mimo, że różni ludzie bajki wypisują o wiatrówkowym czy czarnoprochowym boomie i rozkwicie. Ale pewnie się nie znam. Plus - do tego wszystkiego - marketing, który zawsze musisz mieć. No chyba, że jestes monopolistą. Innymi słowy, przy rozwoju nowego produktu trzeba znacznie większych nakładów ;)
Cytat:
Nie wiem czemu uważasz to za zamach na polską zbrojeniówkę?
Zamach? Napisałem coś takiego? Moim zdaniem to, co proponujesz jest najmniej z sensowych rozwiązań i to właśnie uzasadniam. Działanie ortogonalne do kierunku rozwoju zakładu moim zdaniem się nie sprawdzi. Zresztą, nie tylko moim, FB czarnoprochowców nie wytwarza ;)
Cytat:
(w dodatku nie wiem może się mylę popraw mnie, ale odnosisz się do tego bardzo personalnie?)
Odpowiadam na Twoje argumenty, a zatem z zasady odnoszę się do Ciebie personalnie, chyba, że jesteś sprytną maszyną Turinga, która zdała test. Poza tym, dyskusja zakłada stanowiska odmienne, a nie wspólne. Inaczej nie miałaby sensu, bo nie chodzi przecież o poklepywanie się po ramieniu i kiwanie głową: "i ja też!". A ja akurat lubię polaryzację opinii, bawi mnie to. To jest dyskusja, a nie przestawianie swojego światopoglądu (choć niektórzy, niezbyt mądrzy mylą jedno z drugim).
Cytat:
zagłębiamy się na teren dyskusji polityczno-historycznych
To Ty wyskoczyłeś z Rosomakiem i F-16, teraz nagle tłumaczysz, że to o coś innego chodziło? Czy mógłbyś zachować minimum konsekwencji?
Cytat:
chyba widzisz różnicę między tamtym dołkiem a ogólnoświatowym kryzysem o którym media trąbią że będzie gorszy niż Wielki Kryzys
Nie, nie widzę. Wówczas też media trąbiły, dosyć dobrze pamiętam dołek 2001-2004, kiedy to emigrowano na potęgę z Polski. Media mają to do siebie, że trąbia, na każdy temat, one są od trąbienia. I ja sobie czasami trąbnę, a co! ;)

(coś tam nie na temat na koniec, też skasowałem)

RadArek - Sob 21 Lut, 2009

Zibi201. Ale to jest PW-1, który wybacz, mało ma wspólnego z PW-2...
Honkera z Tarpanem łączą jedynie mosty napędowe ( obydwa używały z Żuka )...I to że przez jakiś czas były produkowane w Poznaniu...
Jak pragnę zakwitnąć, Dajcie już spokój z tym Honkerem :efendi2:

REMOV - Sob 21 Lut, 2009

Zibi201 napisał/a:
Efekty prac na podstawie których powstał Honker
Bzdury wypisujesz, ale do tego już mnie przyzwyczaiłeś. Zresztą tłumaczy Ci się sprawę Honkera już po raz n-ty i nadal nic nie jest w stanie dotrzeć. Cóż, niektóre umysły nie są w stanie przeskoczyć swoich ograniczeń.

[ Dodano: Sob 21 Lut, 2009 ]
Arrakis napisał/a:
gdzie Ty widzisz tendencyjność? Ukryte tezy?
Wyżej przecież wytłumaczyłem, gdzie to zauważam. Czy mógłbyś to przeczytać.
Cytat:
Po zmianie ustawy o broni i amunicji w 1999 roku, dzięki której obywatel mógł sobie bez problemu kupić wiatrówkę, o ile nie posiadała gwintowanej lufy, sprzedano w ciągu pierwszy dwóch lat obowiązywania tej ustawy kilkaset tysięcy sztuk wiatrówek.
No właśnie i tutaj widać, jak mieszasz ze sobą dane. W 1999 roku FB nie istniała. W 2000 zaczęła raczkować na gruzach ZM Łucznik. W 2001 ledwie funkcjonowała, a przeżyła po otrzymaniu kontraktu na pistolety dla Policji. To są - najwyraźniej nieznane Ci - fakty. I teraz pytasz, dlaczego - zamiast skupić się na produkcji zamków do P99 i zdobywaniu technologii ich produkcji nie zaczęła sobie - zupełnie bez sensu - walczyć z zalewem tanich, chińskich wiatrówek za 99 złotych sztuka. Czy teraz rozumiesz o co chodzi w tendencyjnych tezach? Ja tą wiedzę posiadam, Ty tworzysz sobie jakieś absurdalne tezy, na bazie nie powiązanych ze sobą informacji. Fe, nieładnie. Ale rozumiem, że tak bywa, kiedy po prostu człowiek operuje w nie swoim temacie. I wymyśla sobie jakąś z góry narzuconą tezę. Czy jeszcze coś wyjaśniać w sprawie rzekomego przegapionego boomu, czy wystarczy?

Remov - już miałeś nie raz zwracaną uwagę na kulture wypowiedzi - widzę że nadal grasz na tych samych "skrzypcach"

Zibi201 - Nie 22 Lut, 2009

REMOV napisał/a:
Bzdury wypisujesz, ale do tego już mnie przyzwyczaiłeś. Zresztą tłumaczy Ci się sprawę Honkera już po raz n-ty i nadal nic nie jest w stanie dotrzeć. Cóż, niektóre umysły nie są w stanie przeskoczyć swoich ograniczeń.
Pokazałeś właśnie kim jesteś i jaki jest Twój poziom. Udowodniłem Ci coś a Ty mnie obrażasz nie umiejąc przyznać racji. Dodaję Cię do ignorowanych, nie będę czytał kogoś takiego. A moderatorów proszę o wyciągnięcie wreszcie konsekwencji wobec tego Pana, ponieważ psuje on zdecydowanie atmosferę na tym forum. [ Dodano: Nie 22 Lut, 2009 ]
RadArek napisał/a:
Zibi201. Ale to jest PW-1, który wybacz, mało ma wspólnego z PW-2... Honkera z Tarpanem łączą jedynie mosty napędowe ( obydwa używały z Żuka )...I to że przez jakiś czas były produkowane w Poznaniu... Jak pragnę zakwitnąć, Dajcie już spokój z tym Honkerem :efendi2:


Aby poprawić swój post użyj przycisku miast . :!: P_E


Na trzecim zdjęciu jest PW-2. A on powstał po PW-1, który był też częścią prac które trwały od lat 70-tych. Umieszczając zdjęcia Tarpana 4x4, PW-1 i PW-2 chciałem pokazać drogę, jaką został opracowany późniejszy Honker. Fakt, że pomiędzy poszczególnymi prototypami były duuuże różnice, ale to nie zmienia faktu że każdy kolejny był głęboką modyfikacją poprzedniego. Bo tu chodzi i pochodzenie Honkera, a nie to ile dziś ma wspólnego z Tarapanem... Dobra kończę ten temat ;)

REMOV - Nie 22 Lut, 2009

Zibi201 napisał/a:
Udowodniłem Ci coś a Ty mnie obrażasz nie umiejąc przyznać racji.
Co takiego znowu "udowodniłeś"? No co? Że nadal nie masz pojęcia o historii Honkera, że sugerujesz się tylko i wyłącznie podobieństwiem zewnętrznym, nie mając pojęcia o wnętrzu!? To "udowodniłeś"? To jest raczej oczywiste. Ale widzę, że zabolało, stąd próby na siłę przedstawienia swoich racji (temat to już kończysz po raz trzeci bodaj, tyle Twojej konsekwencji). To już zaczyna być nieco komiczne, na przekór faktom tworzyć sobie alternatywną historię, aby tylko duma nie ucierpiała ;)
Arrakis - Nie 22 Lut, 2009

Cytat:
Wyżej przecież wytłumaczyłem, gdzie to zauważam

Przedstawiłeś jedynie pewną własną teorię, pozbawioną zresztą podstaw. Jeszcze raz. Napisałeś:
Cytat:
Zadałeś pytanie wyjątkowo tendencyjne, które kryło w sobie ukryte tezy - pierwszą z nich jest ów rzekomy wiatrówkowy boom.

Jakie ukryte tezy?? Jakieś spiskowe teorie dziejów?? Napisałem wprost. Sprzedanie w Polsce od 200 do 700 tysięcy wiatrówek w ciągu 2 lat traktuję jako boom.

Cytat:
No właśnie i tutaj widać, jak mieszasz ze sobą dane. W 1999 roku FB nie istniała. W 2000 zaczęła raczkować na gruzach ZM Łucznik. W 2001 ledwie funkcjonowała, a przeżyła po otrzymaniu kontraktu na pistolety dla Policji. To są - najwyraźniej nieznane Ci - fakty. [...]


Jak sam mawiasz, kłania się czytanie ze zrozumieniem. Gdzie ja coś napisałem o FB, czy też jakimkolwiek innym, konkretnym producencie. Właśnie próbujesz mi wmawiać coś, czego nie napisałem. Nieładnie.

Co do reszty. Ile sprzedano "chińskiej tandety", a ile spośród sprzedanych wiatrówek pochodziło np. z Niemiec? Jakieś konkretne dane?

Aha, jeszcze jedno. Dlaczego nie doszła do skutku produkcja przez FB wiatrówek dla Loguna?

Arrakis

REMOV - Nie 22 Lut, 2009

Arrakis napisał/a:
Jak sam mawiasz, kłania się czytanie ze zrozumieniem. Gdzie ja coś napisałem o FB, czy też jakimkolwiek innym, konkretnym producencie.
Pisząc o "naszej zbrojeniówce" jaki zakład miałeś w takim razie na myśli? Fabrykę czołgów? A może zakłady lotnicze? Arrakis bardzo nie lubię, kiedy ktoś w rozmie stara się "zgrywać głupa" i gdy udowodni się mu błędność tez zaczyna odwracać kota ogonem. Faktycznie, zgodzę się z Tobą - nieładnie. I nie, niczego nie próbuję Ci wmawiać, odnoszę się do tego, co napisałeś. Jeżeli napisałeś coś niedokładnie, niesprecyzowałeś, to rozmówca pewne elementy musi sobie przyjąć automatycznie. Jeżeli się z tym nie zgadzasz, to wyjaśniasz. Więc zadam pytanie jeszcze raz - o jakim konkretnym zakładzie myślałeś, że coś takiego może produkować, chyba, że chcesz porozmawiać o niczym na wysokim stopniu ogólności. Z tej strony, przyznaję, Twoich wypowiedzi nie znałem. No, ale może postawa moich wcześniejszych rozmówców jest zaraźliwa?

Nadal też chciałbym się dowiedzieć, jak się ma produkcja zakładów zbrojeniowych do produkcji zabawek, bo tego nie wyjaśniłeś. Rheinmetall produkuje wiatrówki? H&K przespał boom na rynku w Polsce? A FN? Skąd w ogóle wziąłeś tak kuriozalne pytanie? Skąd Ci się wzięła podobnie absurdalna teza? Dlaczego nie zadajesz pytania, czemu rodzimi producenci cywilni przegapili ten boom? Skąd nawiązanie do zbrojeniówki? Czy możesz to wyjaśnić? Kiedy zapytałem poprzednio - spławiłeś mnie. Czy teraz mogę liczyć na odpowiedź?
Cytat:
Ile sprzedano "chińskiej tandety", a ile spośród sprzedanych wiatrówek pochodziło np. z Niemiec? Jakieś konkretne dane?
Co to znaczy wiatrówek z Niemiec? Oni też produkują w Chinach, tylko sygnują swoją marką. Bodaj chyba tylko Hiszpanie produkują nadal swoje wiatrówki na miejscu, w kraju. Pomijam oczywiście konstrukcje z najwyższej półki.
Cytat:
Aha, jeszcze jedno. Dlaczego nie doszła do skutku produkcja przez FB wiatrówek dla Loguna?
A nie doszła? Sam widziałem na targach IWA Loguny sygnowane znakiem FB, nawet gdzieś miałem zdjęcia, bo to taki, jeden z niewielu, rodzimych akcentów.
Arrakis - Nie 22 Lut, 2009

Remov,
jest mi objętne, co lubisz, a czego nie. Po prostu nie wmawiaj mi, że napisałem coś, czego nie napisałem. Jesteś dobry - przyznaję - w odwracaniu kota ogonem, dzieleniu włosa na czworo i rozmywaniu sprawy, ale nie tędy droga. Konkrety mile widziane, natomiast cała reszta, typu ozdobniki o sprzęcie AGD...

Rozumiem, że sprawę boomu mamy załatwioną, że jednak był, choć przez gardło, przepraszam, klawiaturę Ci to nie może przejść.

Co do reszty, zadałem dosyć proste pytanie i nadal mile widziana jest rzeczowa, konkretna odpowiedź.

Jeśli chodzi o Loguna Eagla, to miałem takowy w ręku ze znakiem FB. Po prostu spotkałem się w zeszłym roku z informacjami o zaprzestaniu współpracy z FB i zamiarze produkcji w Słowenii, ale nie wiem czy to prawda. Jak to aktualnie wygląda?
Jeśli faktycznie zaprzestano, to dlaczego? Co się stało? Jeśli produkcja trwa, czy to znaczy, że jednak można produkować zabawki?

Arrakis
PS.Czy przypadkiem CZ nie produkuje też wiatrówek?

keylan - Nie 22 Lut, 2009

REMOV napisał/a:
Klucz tkwi w podkreślonym przeze mnie słowie. Gdybym ja miał decydować o produkcji FB, to nie skupiałbym się na wchodzeniu w nowe, nieco nietypowe dla takiego zakładu produkty (tutaj musiałbym długo tłumaczyć, choćby dlaczego Polska nie należy do C.I.P. i tak dalej), natomiast skupił się na sprzedaży na rynki zagraniczne - amerykański i europejski. Dlaczego tego nie zrobiono, mimo różnych propozycji, pozostaje kwestią otwartą.

Ani nie poszukano innych produktów jak ja proponowałem ani jak ty teraz zaproponowałeś innych klientów(o czym w następnych postach pisałem "sloganami" jak to ładnie ująłeś). Czyli co jednak mało dynamiczny zarząd?

Cytat:
Dla mnie ekonomia jest paranauką, także wybacz mi, ale to Twoje tłumaczenie, jeszcze bardziej upewnia mnie w moich przekonaniach. Chyba, że uprosiłeś aż do bólu "prawa" ekonomii.

dla mnie psychologia i wszelkie socjologie są para nauką, co nie zmienia że obie są uznanymi działami nauki. Tak uprościłem, z makroekonomicznego jak i mikroekonomicznego punktu widzenia nie ma różnicy między skarpetkami a czołgami i jedno i drugie jest produktem na którym się zarabia.
Cytat:

I tak, ważne jest czy fabryka produkuje skarpetki albo czołgi, bo ani pierwsze nie przerzuca się znienacka na dywany perskie, ani druga na gąsienicowe maszyny górnicze. Porównanie jest, mam nadzieję, zrozumiałe? Jeżeli jakaś działalność przynosi za małe dochody, to jedynie jedną z opcji jest to, co napisałeś, zaś podstawową jest rozszerzenie rynku zbytu posiadanego wyrobu. No, ale ja ekonomistą nie jestem ;)

A co powiesz o całkowitej likwidacji produkcji przemysłowej i stworzeniu na bazie firmy produkującej wcześniej materiały chyba lniane jednego z największych korporacji/funduszy inwestycyjnych? To wlaśnie zrobił pan Warren Buffett najbogatszy człowiek na ziemi wg Forbesa z '08 z Berkshire Hehaway.
A co powiesz o firmie która utrzymywała się z remontów wagonów, zajęła się produkcją szynobusów, lokomotyw, ezt oraz zwyczajnych konstrukcji stalowych do hal czy mostów? Prosze bardzo bliższy przykład, PESA Bydgoszcz oraz Newag z Nowego Sącza.

Cytat:
Co jest kompletną bzdurą, zarówno z punktu widzenia produkcji przemysłowej, jak i ekonomii. Należy szukać innych rynków, a nie alternatywnych produktów, o ile trzeba zachować profil produkcji (na przykład dlatego, że jest się związanym długoterminowymi umowami z wojskiem o podtrzymaniu produkcji na jego rzecz, za to corocznie bierze się pieniądze - stąd cały czas podkreślam, że mowa o zakładzie pracującym przede wszystkim na potrzeby wojska).

Kolego domyślam się że jesteś inżynierem z wykształcenia prawda? :) wszyscy znajomi po Politechnikach kłócą się ze mną dokładnie w ten sam sposób jak ty, świat ekonomii i zarządzania różni się od świata inżynierii.
Poszukiwanie nowych klientów to początek lat 20 XX wieku, obecnie troszeczkę inaczej to wygląda(tu potrzebny byłby wykład z historii ekonomii i marketingu a ja ani nie mam ochoty klepać w klawiaturę ani ty nie uznasz tego za sensowne). Nie mówiłem też nic o zaniechaniu produkcji wojskowej czy obniżeniu potencjału a o wykorzystaniu maszyn i potencjału który firma posiada do stworzenia dodatkowych źródeł utrzymania.

Cytat:
Nie. Znowu "prawa" ekonomii, a rzeczywistość, to dwie różne rzeczy. Ani rynek wojskowy nie jest taki, jak Ci się wydaje, ani firma działająca na nim nie funkcjonuje według idealnych sloganowych założeń jak wyżej.

Otóż zgodnie z Polskim prawem jeśli zadłużenie firmy przekracza wartość jej aktywów firma ta nie może kontynuować działalności i jest stawiana w stan upadłości. Więc twoje naśmiewanie się z moich "sloganów" jest troszkę nie na miejscu ponieważ jeśli FB nie będzie wykazywał zysków tylko straty to w końcu dojdzie do miejsca w którym czeka go upadłość. Czy nadal uważasz że to są oderwane od rzeczywistości "prawa"?
Wyjaśnij mi proszę czym się różni fabryka posiadająca obrabiarki do metalu i robiąca na nich Beryle od podobnej wielkości firmy posiadającej podobne maszyny i produkującej precyzyjne elementy do jakiś maszyn?

Cytat:
A owa silna gospodarka, to niby z czego się bierze?
Chcesz wykład z makroekonomii? To chyba nie miejsce na to. Ale podstawą są zawsze silne zdrowe i konkurencyjne firmy, nie jest nią ledwo zipiąca firemka zatrudniająca 360 osób i żyjąca z tego co jej skapnie z rządowych pieniędzy, wręcz mocniej nazwałbym taką firmę pasożytem ponieważ rząd skądś pieniądze na kontrakty dla takiej firemki wziąć musi. A bierze je albo z podatków - czyli zdrowe firmy wykazujące zyski mają mniej pieniędzy na inwestycje. Albo z emisji obligacji skarbowych - co oznacza że sektor bankowy zamiast pożyczać pieniądze na inwestycje pożycza je państwu, Albo dodrukowują pieniądze co oznacza że każda złotówka w twoim portfelu jest mniej warta bo jest jej więcej na rynku.

Cytat:

I tak, ważne jest, co produkuje firma, wbrew temu, co Ci się wydaje. Reszta to garść - bez urazy - sloganów, rodem z podręczników.

Wybacz ale kolego studiów z ekonomii nie zrobiłeś tak jak ja nie znam się na konstrukcji broni tak ty nie znasz się na chociaż podstawach makroekonomii. Z punktu widzenia makro nie ma najmniejszego znaczenia na czym zarabiasz pieniądze. To ma znaczenie dla inżynierów pracujących przy produktach.


Cytat:
Nie wiem na jakiej zasadzie są zwolnienia w FB, możliwe, że nie mają nic wspólnego z kryzysem. To jest dopisywanie sobie historyjki na siłę. Swoją drogą każde działanie zarządu to jest narażanie się związkom ;)

Remov Rząd obcina zamówienia => firma zatrzymuje produkcję zwalnia ludzi => ??
Dopuszczam możliwość że jest to związane z czym innym.
Ostatnie zdanie to slogan.
Cytat:
Ogólnik. Slogan.

To się nazywa doświadczenie.


[quote]Widzisz, ponieważ ja wiem, jak wygląda produkcja FB i jak jest realizowana w interwałach czasowych, to "zastopowanie" produkcji brzmi dosyć komicznie. Stąd notka budzi moje poważne wątpliwości. Nie wiem, o co tam poszło. Natomiast wiem, że zamówienia dla wojska w tym roku będą, bo inaczej wojsko nie będzie miało czym strzelać (chodzi m.in. o remonty broni po misjach). Tutaj znowu - ja piszę o konkretnym przykładzie, Ty starasz się dopasować wyuczone formułki do rzeczywistości. Być może dlatego występuje błąd w porozumiewaniu się. [quote]
Skoro będą zamówienia to wyjaśnij mi dla czego zapowiedziane są strajki na przyszły tydzień? Może dlatego że te zamówienia będą troszkę za małe?
Faktycznie mamy problem z porozumiewaniem się ty wychodzisz z założenia że jeśli coś zostało stworzone w jednym celu to ma w tym celu służyć do końca, ja wychodzę z założenia że jeśli zakład jest uzależniony od kapryśnego odbiorcy to powinien szukać innego odbiorcy.

Cytat:
To jest ostatni z kroków. Pierwszym jest znalezienie zbytu na produkt, który już masz. Dywersyfikacja wymaga nakładów, o czym zapominasz. Na rynku, który ja osobiście oceniam jako niewarty świeczki, mimo, że różni ludzie bajki wypisują o wiatrówkowym czy czarnoprochowym boomie i rozkwicie. Ale pewnie się nie znam. Plus - do tego wszystkiego - marketing, który zawsze musisz mieć. No chyba, że jestes monopolistą. Innymi słowy, przy rozwoju nowego produktu trzeba znacznie większych nakładów ;)

Remov, powiedziałem w następnych postach że CP czy wiatrówki to rzeczywiście może nie być najlepszy rynek dla FB, mam to ci napisać jeszcze 10000 razy? (wyśle ci to na PW bo mnie modzi zbanują ok?)
Zgadzam się również że, powinni zacząć od szukania klientów na to co mają. Z tego co widać to mi się nasuwa wniosek taki że:
A) szukają nieudolnie.
B) rynki broni są dla nich zbyt konkurencyjne i zwyczajnie nie mają siły by się na nich przebić -czyli powinni poszukać innego rynku, gdzie sobie poradzą.
Miło że dopuszczasz możliwość dywersyfikacji. Co do kosztów to zależy o jakiej dywersyfikacji mówimy, jakie koszty poza znalezieniem kontrahenta wiąże ze sobą wykonanie zlecenia obrabiania jakiś precyzyjnych metalowych elementów zaprojektowanych przez tego kontrahenta?(zakładając że mamy większość potrzebnych maszyn)

Cytat:
Zamach? Napisałem coś takiego? Moim zdaniem to, co proponujesz jest najmniej z sensowych rozwiązań i to właśnie uzasadniam. Działanie ortogonalne do kierunku rozwoju zakładu moim zdaniem się nie sprawdzi. Zresztą, nie tylko moim, FB czarnoprochowców nie wytwarza ;)

Moim wnioskiem jest szukanie nowych źródeł dochodu, jeśli to dla ciebie jest mało sensowne to ja już nie wiem co jest.


[quote]Odpowiadam na Twoje argumenty, a zatem z zasady odnoszę się do Ciebie personalnie, chyba, że jesteś sprytną maszyną Turinga, która zdała test. Poza tym, dyskusja zakłada stanowiska odmienne, a nie wspólne. Inaczej nie miałaby sensu, bo nie chodzi przecież o poklepywanie się po ramieniu i kiwanie głową: "i ja też!". A ja akurat lubię polaryzację opinii, bawi mnie to. To jest dyskusja, a nie przestawianie swojego światopoglądu (choć niektórzy, niezbyt mądrzy mylą jedno z drugim). [quote]
Remov, mnie również cieszy rozmowa z tobą, jest dość stymulująca, odnosiłem się jednak do mojego wrażenia odnośnie twojego stylu dyskusji. Jest troszkę dla mnie za agresywny, nie mam ochoty na kłótnie tylko na dyskusję, również nie szukam zmiany twojego bądź mojego światopoglądu, raczej rozruszania szarych komórek, w sposób dżentelmeński. W końcu nie jesteśmy w przedszkolu i nie sypiemy się piachem w oczy tylko siedzimy w wygodnych fotelach... dobra ciach ten filozoficzny bełkot, po prostu spasuj z agresją ;) nie mamy 5 latek ;)

[quote]To Ty wyskoczyłeś z Rosomakiem i F-16, teraz nagle tłumaczysz, że to o coś innego chodziło? Czy mógłbyś zachować minimum konsekwencji?
Cytat:

Tak wyskoczyłem, to był mój argument na poparcie tezy że obecnie ciężko będzie politykowi uzasadnić wydanie kilku milionów złotych na zakupy gdy całkiem nie dawno opinia publiczna została poczęstowana zakupem dwóch dość drogich systemów.

Natomiast rozmowa o tym w jakiej sytuacji były dokonane te zakupy nie jest chyba tematem naszych rozważań, chociaż podoba mi się dyskusja z tobą dla tego zaproponowałem przeniesienie wątków pobocznych które się w jej trakcie rodzą na PW by nie zaśmiecać forum
( to ja sobie też ciachnę rzeczy nie na temat, choć interesujący ten wątek poboczny o latach 2001-2004)
Pozdrawiam kolegę i życzę dobrej nocy wszystkim dyskutantom!

Nemo5576 - Nie 22 Lut, 2009

W Łuczniku po prostu nikt nie myśli o rozszerzeniu oferty. Można zastanawiać się czy wiatrówki czy czarnoprochowce dały by tej firmie zysk. Ale czy opracowanie jakiegoś zestawu akcesoriów (szyny, kolba) dla AKM/AKMS to takie wyzwanie? Bo jak widzę policyjne AKMSy z szwajcarskimi szynami to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Skoro FB Łucznik to młoda, powstała na gruzach swojego poprzednika firma to zanim zacznie biegać niech się nauczy chodzić. A więc zacznie od produktów wymagających małego wkładu przy projektowaniu i sprzedaży czyli akcesoriów do broni. A tu pomysłów może być multum, a sam produkt stosunkowo łatwy do sprzedażny zarówno w kraju jak i zagranicą. A później można myśleć o inwestowaniu w produkty wymagające większych inwestycji. Bo na razie w Łuczniku mamy wielkie tradycje i zero kapitału oraz pomysłów na przyszłość.
brader74 - Nie 22 Lut, 2009

Nemo5576 ja sie już naoglądałem i nawspółpracowałem z różnymi "młodymi" firmami powstałymi na gruzach wcześniejszych Państwowych szczególnie firm. Mogę Ci tylko zagwarantować jedno: im większa kasa tym większe przekręty, układy, polityka i brak inicjatywy.FB Łucznik może jest i "młodą" firmą, ale powstałą na gruzach starej - czytaj przejął ludzi i układy. To, że nie są w stanie opracować, czy wyjść z inicjatywą znaczy tylko tyle, że nic sie nie zmieniło. Jedyny sposób na to acz ryzykowny to zaorać tą firmę i zacząć od początku ją budować, problemem może być tylko to, że po zaoraniu inni mogą działać przeciw jej odtworzeniu i oprócz utraty majątku mogą "rozpłynąć" się fachowcy którzy tą instytucje utrzymują na powierzchni.
RadArek - Nie 22 Lut, 2009

Arrakis napisał/a:


Arrakis
PS.Czy przypadkiem CZ nie produkuje też wiatrówek?


Chyba produkuje co nieco:
http://www.czub.cz/index....&ids=12&lang=cz

http://www.czub.cz/index....&ids=13&lang=cz

Ale co tam Czesi, widocznie Oni mają inaczej...

pako - Nie 22 Lut, 2009

Po prostu potrzebni dynamiczni handlowcy i szeroka gama produktów. Czyli trzeba nowych pracowników, młodych, naiwnych, którzy nie wiedzą, że się nie da. :-)
jonasz - Nie 22 Lut, 2009

Jeśli mowa o FB, to popełniono tam - moim zdaniem - zasadniczy błąd, rezygnując z produkcji karabinków na nabój 7,62 x 39 i zamykając sobie w ten sposób tradycyjne rynki zbytu. Zastanawiam się, czy to efekt wiary w jedynego słusznego zamawiającego...
Arrakis - Nie 22 Lut, 2009

pako napisał/a:
Po prostu potrzebni dynamiczni handlowcy i szeroka gama produktów. Czyli trzeba nowych pracowników, młodych, naiwnych, którzy nie wiedzą, że się nie da. :-)


Najlepszy handlowiec nie pomoże, jeśli produkt będzie, hm, nieodpowiedni.

Arrakis

Konieczko - Nie 22 Lut, 2009

Nemo5576 napisał/a:
W Łuczniku po prostu nikt nie myśli o rozszerzeniu oferty. Można zastanawiać się czy wiatrówki czy czarnoprochowce dały by tej firmie zysk. Ale czy opracowanie jakiegoś zestawu akcesoriów (szyny, kolba) dla AKM/AKMS to takie wyzwanie? Bo jak widzę policyjne AKMSy z szwajcarskimi szynami to nie wiem czy się śmiać czy płakać.
Skoro SZ RP nie są tym zainteresowane, a żołnierze nie mogą dokonywać zakupów na własną rękę to po co firma ma inwestować w produkcje czegoś na co nie ma popytu?
Nemo5576 - Pon 23 Lut, 2009

Po pierwsze nie tylko WP jest na świecie. Istnieje choćby jeszcze Policja. Po drugie istnieje tez takie coś jak rynek cywilny. Parę miesięcy temu w Strzale był artykuł w którym użytkownik Beryla IPSC opisywał jak próbował wyposażyć ten produkt FB w szyny. Skończyło się na zakupie szyn w Niemczech. I to pokazuje jaka jest polityka tej firmy. Polega ona po prostu na wegetowaniu na granicy bankructwa. Bo na pensje dla zarządu starczy, a przy braku zamówień co najwyżej się kilku-kilkudziesięciu szeregowych pracowników zwolni. I tak do następnego roku.
jonasz - Pon 23 Lut, 2009

Fakt, istnieje:
klik

Moltke (starszy) - Pon 23 Lut, 2009

REMOV napisał/a:
Niemcy kupują niemiecki sprzęt i broń, Francuzi - francuski, Włosi - włoski, zaś państewka niezbyt cywilizowane wyroby tych, które własny przemysł posiadają.


Ograniczam sie jedynie do broni strzeleckiej:
- polska jest jednym z państw, które zakłady produkujące br. strz. posiada, ale ten przemysł nie jest powaznie zainteresowany w sprzedawaniu swoich wyrobów "państewkom niezbyt cywilizowanym", a na pewno od lat nie odniósł na tym polu żadnych sukcesów. Czy to nie jest błąd? Moim zdaniem jest.

REMOV napisał/a:
Zacznijmy od tego, że FB nie ma specjanie produktów przeznaczonych na rynek cywilny


I to świadczy o tej firmie jak najgorzej. Większość fabryk br. strz. liczących się w branży żyje w poważnym stopniu z rynku cywilnego. Przykłady wielu firm, które zawierzyły jedynie wojsku i znalazły sie na skraju bankructwa, lub nawet ją przekroczyły pokazują że jest to błąd. Gdy wojsko sie wycofuje, firma zostaje na lodzie.

REMOV napisał/a:

ciekawostką jest, że ustawy nie popierają sprzedający broń w kraju, a wszelkie próby pobudzenia tego środowiska zawsze spalały się na panewce.


To jest ciekawostka, ale tylko pozorna. Obecnie funkcjonującym sklepom obecna sytuacja wbrew pozorom odpowiada. Rynek jest skrajnie płytki, ale stateczny, w 90% opiera się na myśliwych. Konkurencji w zasadzie nie ma. Gdyby rynek się otworzył i pogłębił, pojawiliby się nowi jego uczestnicy (zdobycie koncesji jest wbrew pozorom pod wieloma mniej uciązliwe niż zdobycie pozwolenia - brak uznaniowości), co mogłoby uderzyć w obecnych sklepikarzy.

pako - Pon 23 Lut, 2009

Arrakis napisał:

‘Najlepszy handlowiec nie pomoże, jeśli produkt będzie, hm, nieodpowiedni.”

Dobry handlowiec potrafi sprzedać śnieg Eskimosom.
Czy we wszystkich przetargach wygrywał zawsze najlepszy?
Jeśli tak to, co to znaczy najlepszy?

Arrakis - Pon 23 Lut, 2009

To są bajki, z wieczorowego kursu marketingu.
Uzbrojenie, ogólnie, jest coraz droższe, coraz bardziej skomplikowane i wymaga coraz więcej środków do jego opracowania i produkcji. Stąd od lat trwa grupowanie się producentów i łączenie w ponadnarodowe koncerny, konsorcja, itp.. Efekt, to uzbrojenie sprzedawane w dużych ilościach (długie serie produkcyjne), wielu odbiorcom i odpowiednie zyski, które można potem zainwestować w rozwój kolejnych technologii i nowych systemów. Jak, dla porównania, wygląda sytuacja u nas, nie trzeba chyba pisać. Nie chcę tutaj rozdrabniać się i rozważać poszczególnych typów uzbrojenia, ale ogólnie, efekty takiego stanu rzeczy są nieuniknione. Małe lokalne firmy, silnie uzależnione od państwa jako odbiorcy (zresztą zupełnie nieprzewidywalnego u nas), są skazane na przegraną na rynku międzynarodowym, a na dłuższą metę także na rynku krajowym.

Trochę liczb.
Nieco wcześniej Remov napisał coś takiego:

Cytat:
Rheinmetall produkuje wiatrówki? H&K przespał boom na rynku w Polsce? A FN?


Nie mam danych dla FB, więc posłużę się liczbami dla całej Grupy Bumar, której FB jest tylko jednym z elementów. W 2008 roku sprzedaż firmy wyniosła 3,2 mld zł, a zysk netto 5,5 mln. zł. W 2007 roku sprzedaż Rheinmetallu przekroczyła 4 miliardy Euro, a zysk netto wyniósł 150 mln. Euro. Te liczby mówią same za siebie i wiele wyjaśniają, także w kwestii "wiatrówkowej".

Arrakis

Simon - Wto 24 Lut, 2009

Skoro lubimy porównania... Warto zwrócić uwagę, że ten wynik w Rheinmetall wypracowuje 19 tys. pracowników a w Bumarze 12 tys.
Cytat:
Obroty w Spółce ogółem za rok 2008 r. w porównaniu do roku 2007 wzrosły o 13,7 %. Obrót krajowy osiągnął poziom 2,3 mld zł. Obroty handlu zagranicznego osiągnęły poziom 377 mln USD. Dzięki osiągnięciu przychodu na poziomie 3,2 mld zł zysk brutto wyniesie co najmniej 31,5 mln zł i będzie trzykrotnie wyższy od zysku brutto osiągniętego w 2007 r.

W firmie niemieckiej produkcja zbrojeniowa to 1,8 mld Euro. Ale są lepsi, w MBDA którego udziałowcami są BAE SYSTEMS (37.5%), EADS (37.5%) and FINMECCANICA (25%) 10 tys. pracowników wypracowało 3 mld Euro przychodu, a portfel zamówień to bagatela - 13 mld Euro. Warto o tym pamiętać w kontekście przyszłej ewentualnej współpracy tej firmy z PIT, Radwarem i Bumarem.
Cytat:
Zbrojeniowym akcentem krakowskiego szczytu było przekazanie posłania ministra obrony Francji – Herve Morina szefowi polskiego MON – Bogdanowi Klichowi. Według źródeł dobrze poinformowanych, Morin proponuje w nim udział (wraz z układem finansowania) europejskiego konsorcjum techniki rakietowej – MBDA (tworzą je przedsiębiorstwa francuskie, niemieckie, brytyjskie i włoskie) w modernizacji polskiego systemu obrony przeciwlotniczej i faktyczną budowę polskiej sieci obrony przeciwrakietowej wraz z przedsiębiorstwami polskimi (Grupa Bumar, PIT, CNPEP Radwar). Byłoby to rozszerzenie porozumienia MBDA z PIT, Bumarem i CNPEP Radwar sygnowanego 28 maja 2008 podczas wizyty prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego w Warszawie. Podpisano je w siedzibie polskiego MON w obecności ministrów Klicha i Morina. Otworzyło ono drogę do konstrukcji wspólnego eksportowego systemu obrony przeciwlotniczej, bazującego na polskim zestawie Loara, wyposażonego prócz działa w pociski rakietowe MBDA, wedle wymagań potencjalnych klientów.Propozycja francuska jest znacznie korzystniejsza gospodarczo niż forsowane przez polskie MSZ i MON pozyskanie amerykańskich systemów Patriot. Daje szanse na realny dostęp do technologii i korzystny finansowo udział w dużym i perspektywicznym programie przemysłowym.

jonasz - Wto 24 Lut, 2009

Arrakis, uwielbiam tego typu demagogię ;) Odpowiedz sobie na pytanie: kto jest głównym odbiorcą produktów Rheinmetallu ?
Podpowiem Ci, rzucając kilka haseł-kluczy dotyczących ostatnich kilku lat: PzH 2000, Puma, Bundeswehra.
Po przegrzebaniu netu, sprawdzeniu danych (podpowiem: sama Puma to ponad 3 mld EURO, z czego Rheinmetall zgarnia połowę), wyimaginuj sobie układ:
Bumar, Krab i, np. BWP-2000, zamów je w swojej symulacji dla WP w ilości odpowiadającej marzeniom większości forumowiczów i policz obrót oraz zyski Bumaru. Pozycję Rheinmetallu zbudowało państwo niemieckie, poprzez zamówienia dla niemieckiej armii.

corran - Wto 24 Lut, 2009

Krab jest z HSW która częścią Bumaru nie jest.
jonasz - Wto 24 Lut, 2009

Oczywiście, ale bez podwozia nie pojedzie ;)
Arrakis - Wto 24 Lut, 2009

Cytat:
Arrakis, uwielbiam tego typu demagogię ;) Odpowiedz sobie na pytanie: kto jest głównym odbiorcą produktów Rheinmetallu ?


Wiesz, na to też zwróciłem uwagę. Głównym odbiorcą produktów firmy Rheinmetall jest.... rynek cywilny, a konkretnie samochodowy.

Arrakis

jonasz - Wto 24 Lut, 2009

Rozmawiamy o produkcji specjalnej. Zdaje się, że na rynek samochodowy (części) weszli mocno dopiero w drugiej połowie lat 1980. Obroty obydwu sektorów firmy są zbliżone. Skoro przytoczyłem przykład Pumy, to sprawdź ile konsorcjum dostało na prace B+R. Zdaje się, że to więcej niż 1/3 rocznych obrotów Bumaru...Kasę dostali od państwa niemieckiego.
Arrakis - Wto 24 Lut, 2009

Sprzedaż/zysk firmy, to sprzedaż/zysk. To świadczy o jej sile i możliwościach inwestowania w nowe produkty, wymagające dużych nakładów BiR, które zwracają się powoli.

Cytat:
Zdaje się, że na rynek samochodowy (części) weszli mocno dopiero w drugiej połowie lat 1980.


Nieistotne kiedy. Oni tam są i na tym zarabiają. Nie są dzięki temu uzależnieni od jednego tylko rynku, czy odbiorcy.

Cytat:
Obroty obydwu sektorów firmy są zbliżone.

Dla pierwszych 3 kwartałów 2008 roku sprzedaż całości firmy wyniosła ok. 2,8 mld. Euro, z czego część zbrojeniowa przyniosła ok. 1,2 mld. Rok wcześniej było podobnie.

Cytat:
Skoro przytoczyłem przykład Pumy, to sprawdź ile konsorcjum dostało na prace B+R. Zdaje się, że to więcej niż 1/3 rocznych obrotów Bumaru...Kasę dostali od państwa niemieckiego.

Jakieś 200 mln. Euro przez chyba? 4 lata, rozłożone na dosyć długą listę firm, czyli KMW, RLS i sporą rzeszę podwykonawców. Biorąc pod uwagę wielkość przedpłaty w przypadku niedawnego zakupu Bryz, czy też NSM, to nic szokującego.

Można za to zastanowić się, dlaczego w przypadku Grupy Bumar stosunek wartości sprzedaży do zysku netto wypada tak niekorzystnie na tle innych, chociażby w/w firm.

Arrakis

Simon - Wto 24 Lut, 2009

Cytat:
Kapitał Grupy Bumar skumulowany w Bumar sp. z o.o. wynosi 812.083.500 PLN.
Żadna prywatna firma na dłuższą metę nie pozwoliłaby sobie na tak nikłą stopę zwrotu na kapitale własnym, już lepiej trzymać pieniądze w banku.





Jak widać jednym z kluczy do sukcesu jest dywersyfikacja źródeł przychodów. Rheinmetall produkuje produkty dużo bardziej zaawansowane niż Bumar (np. symulator do NH-90) stąd biorą się wyższe marże i zyski. Sporo zarabia również na usługach również w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Ta firma również chce współpracować z Bumarem: Ideal partner for Polish armed forces

Konieczko - Wto 24 Lut, 2009

Ale nasze dwie wiodące grupy przemysłowe też mają zdywersyfikowane oferty produkcyjne. Może nie aż tak jak Rheinmetall, ale zawsze. Może gwóźdź tkwi w przerostach zatrudnienia - spójrzmy na stosunek pracowników do wysokości sprzedaży i zysku netto w Bumarze i Rheinmetallu.
Simon - Wto 24 Lut, 2009

Przerosty zatrudnienia są ewidentne, ale to sprawa polityczna i pamiątka m.in. po COP. Wiele zakładów jest zlokalizowanych w miejscowościach o rekordowej stopie bezrobocia. Obecnie stopa bezrobocia w powiecie skarżyskim (Mesko) przekroczyła 21%. W Radomiu jest podobnie.
Cytat:
Obecnie stopa bezrobocia w Radomiu wynosi około 20 proc. Znacznie gorzej wygląda sytuacja w powiecie radomskim, gdzie wskaźnik sięga 26 proc. To znacznie wyżej od mazowieckiej średniej - 7,6 proc.
Sam znam osoby dojeżdżające codziennie z Radomia do pracy w Warszawie. Jak widać po wojnie te rejony dalej odstają.
jonasz - Sro 25 Lut, 2009

Arrakis napisał/a:
Jakieś 200 mln. Euro przez chyba? 4 lata, rozłożone na dosyć długą listę firm, czyli KMW, RLS i sporą rzeszę podwykonawców. Biorąc pod uwagę wielkość przedpłaty w przypadku niedawnego zakupu Bryz, czy też NSM, to nic szokującego


350 mln. Euro dla całego konsorcjum, ale tylko na prace B+R.
Do pewnego momentu (połowa lat 1980) Rheinmetall zarabiał głównie na produkcji wojskowej. Dochody z tej branży pozwoliły na przejęcie innych firm i dywersyfikację źródeł dochodów, a wszystko to w warunkach wolnego rynku. Do 1989 roku firmy w Polsce działały na zupełnie innych zasadach - z tego co pamiętam był u nas inny ustrój ;) Tego nie da się porównać. Nie wolno "abstrahować od układu odniesienia". To, co zarabiały niemieckie firmy, szło na ich konta, a nie do wspólnej kasy, jak u nas za komuny.

Arrakis - Sro 25 Lut, 2009

Cytat:
350 mln. Euro dla całego konsorcjum, ale tylko na prace B+R.


Nie. 350 mln. Euro kosztowała pierwsza, przedseryjna partia Pum. Wartość prac BiR tak, jak podałem.

http://www.rheinmetall.co..._defence_en.pdf

Patrz strona 22.

Arrakis

jonasz - Sro 25 Lut, 2009

Sorry, mój błąd, ale to jeszcze gorzej, bo daje ponad pół mld Euro w fazie wstępnej, a Ty to z Bryzą porównujesz...;)

Papla, a jak się mogło zmienić, skoro WP praktycznie nie zamawia w polskiech firmach zbrojeniowych...Wielkie koncerny zachodnie są beneficjentami zimnej wojny - wtedy tworzyła się ich potęga.

G. Hołdanowicz - Czw 26 Lut, 2009

JAk dla mnie szczyt bezczelności:

Cytat:
Związkowcy z gliwickiego Opla oczekują wsparcia rządu
(PAP, dd/26.02.2009, godz. 14:15)
O wsparcie dla odczuwającej skutki kryzysu w motoryzacji gliwickiej fabryki Opla oraz zaangażowanie polskiego rządu w prace związane z naprawą sytuacji w europejskiej części General Motors zaapelowali w czwartek do władz związkowcy z zakładu w Gliwicach.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Katowicach działacze "Solidarności" z fabryki Opla podkreślali, że choć oficjalnie nie było mowy o tym, by przyszłość gliwickiego zakładu była zagrożona w związku z postępującym kryzysem, redukcją zamówień i zatrudnienia, jest wiele powodów do niepokoju.
"Wsparcie rządu jest niezbędne. Chcemy, by rząd oficjalnie zapytał władze GM w Europie i USA, co dalej z gliwickim Oplem - czy przyszłość zakładu jest zagrożona i czy fabryka przetrwa. Potrzebne są też działania, które zapewnią utrzymanie zakładu przy życiu" - mówił Mirosław Rzeźniczek z "S" w Oplu, a zarazem członek europejskiej rady zakładowej GM.
Związkowcy chcieliby m.in. gwarancji rządowych, dzięki którym niezagrożone byłoby przygotowanie i wdrożenie do produkcji w fabryce nowego modelu Opla. Zgodnie z planem, produkcja w Gliwicach astry czwartej generacji ma zacząć się jesienią.
Wartość potrzebnych gwarancji finansowych dla fabryki związkowcy oceniają na ok. 500 mln euro.


Jednym z powodów wyprzedaży polskich zakładów i udostępniania polskich terenów (z ulgami podatkowymi itp.) dla zagranicznych koncernów było odciążenie polskiego budżetu. Polski podatnik w pierwszym rzędzie powinien wspierać to, co jeszcze jest narodowe, strategiczne, w tym przemysł obronny. Nie mówię, że bezkrytycznie i jak leci, ale to jest wartość godna ochrony.

Arrakis - Czw 26 Lut, 2009

Cytat:
Sorry, mój błąd, ale to jeszcze gorzej, bo daje ponad pół mld Euro w fazie wstępnej, a Ty to z Bryzą porównujesz...;)


Cały czas mówiliśmy o pracach BiR. Kolejna transza/umowa, to znowu suma obejmująca klika kolejnych lat i te pieniądze też nie są prezentem od rządu niemieckiego, tylko zapłatą za dostarczenie konkretnego towaru, czyli 5 Pum serii przedprodukcyjnej oraz, de facto, za przygotowanie całego systemu produkcji - logistyka, linie produkcyjne, itp....
Porównaj to np. z naszym programem Kraba....

Cytat:
Jak dla mnie szczyt bezczelności:


Pytanie, czyj to pomysł? Związków, czy kierownictwa firmy? Jakie jest tło całej sprawy?
Bezczelnością jest to, co działo się niedawno z opcjami walutowymi, natomiast to... po prostu kolejna konferencja prasowa, do której nie przywiązywałbym wagi.

Arrakis

Simon - Czw 26 Lut, 2009

Ten zakład w Gliwicach był akurat wybudowany od podstaw, a związkowcy pewnie z podpuszczenia lokalnej dyrekcji naśladują kolegów z Niemiec. http://wyborcza.pl/1,7684..._w_opalach.html Fabryka jest nowoczesna i ma niskie koszty produkcji, ale z powodów "politycznej konkurencji" stoi na nieciekawej pozycji. Gwarancje to nie jest żywa gotówka, ale w sytuacji GM na taką może się zamienić i tu jest problem. Też bym wolał żeby takie gwarancje rząd udzielił np. na współpracę z MBDA. W polskiej zbrojeniówce też pracują tysiące ludzi.
jonasz - Czw 26 Lut, 2009

Arrakis napisał/a:
Cały czas mówiliśmy o pracach BiR. Kolejna transza/umowa, to znowu suma obejmująca klika kolejnych lat i te pieniądze też nie są prezentem od rządu niemieckiego, tylko zapłatą za dostarczenie konkretnego towaru, czyli 5 Pum serii przedprodukcyjnej oraz, de facto, za przygotowanie całego systemu produkcji - logistyka, linie produkcyjne, itp....
Porównaj to np. z naszym programem Kraba....


Porównuję...i ? Prace + moduł dywizjonowy miały kosztować 200 mln, czyli - uśredniając - jakieś 50 mln Euro i nawet tego nasze państwo nie było w stanie zapewnić...

poison - Sob 28 Lut, 2009

Może trochę optymizmu :D

Cytat:
Ożarowski WB Electronics uzbroi US Army
Zbigniew Lentowicz 27-02-2009, ostatnia aktualizacja 27-02-2009 14:45

Prywatna firma elektroniczna WB Electronics spod Warszawy sprzedała technologię budowy systemów łączności dla pojazdów bojowych amerykańskiemu potentatowi Harris Communications

Transakcję ułatwiło prawo offsetowe.

To ogromne osiągnięcie ożarowskich konstruktorów i programistów. Licencję systemu Fonet stosowanego już w Rosomakach kupił jeden z największych na świecie producentów urządzeń łączności wyposażający armię w 150 krajach (w tym polską). Dla WBE to prestiżowa transakcja, bo Amerykanie od dawna nie kupują technologii IP dla potrzeb wojskowych poza Stanami. Polscy elektronicy zrobili wyłom w ściśle chronionym obszarze zbrojeniowych interesów. Teraz polskie urządzenie ma szansę znaleźć się w tysiącach najnowocześniejszych wozów bojowych US Army.

Mówiąc w największym uproszczeniu Fonet to zestaw urządzeń, które umożliwiają komunikowanie się członkom załogi wozu bojowego i desantu oraz utrzymywanie cyfrowej łączności z dowództwem i żołnierzami na zewnątrz pojazdu. Może wykorzystywać do transmisji danych szerokopasmowy Internet i pracować w sieci, a także współdziałać z urządzeniami łączności starszej generacji, co otwiera nieograniczone możliwości wykorzystywania systemu w programach modernizacji wojskowego sprzętu.

W 2004 roku ożarowskie interkomy kupiła armia szwedzka. WB Electronics pokonało wówczas w przetargu potężnych producentów m.in. Thalesa i Ericssona.

— Szwedzi, którzy szukali pewnego, elastycznego, łatwo modyfikowanego systemu i stawiali w konkursie wyśrubowane wymagania potem jeszcze ponowili zakupy — mówi Piotr Wojciechowski prezes WBE.

Amerykanów z kolei zafascynowała nieskomplikowana obsługa zaawansowanego technologicznie Foneta i fakt, że interkom nie zawiódł podczas eksploatacji w warunkach bojowych.

Pojazdy z ożarowskimi urządzeniami na pokładzie sprawdziły się w Iraku. Są one instalowane Rosomakach, także tych używanych przez polskich żołnierzy na wojnie z talibami w Afganistanie i w Czadzie. Poza Szwecją polskie interkomy znalazły się na wyposażeniu armii węgierskiej i nowych sił bezpieczeństwa Iraku.

W marcu armia hinduska podejmie decyzję, czy wybierze ożarowski Fonet, jako urządzenie wykorzystywane do modernizacji systemów łączności w kilku tysiącach pojazdów wojskowych. Ożarowski produkt w czasie trudnych wielomiesięcznych testów w Indiach zebrał znakomite opinie.

WB Electronics oprócz urządzeń łączności wewnętrznej pojazdów wojskowych produkuje także komputerowe systemy kierowania ogniem artylerii lądowej Topaz, systemy BMS służące elektronicznego wspomagania dowodzenia i małe bezpilotowe samoloty zwiadowcze (w zagranicznych operacjach używa ich już armia węgierska).W zeszłym roku zatrudniająca 100 elektroników firma WBE osiągnęła przychody przekraczające 40 mln zł i zysk 10 mln zł.


http://www.rp.pl/artykul/...oi_US_Army.html

Arrakis - Sob 28 Lut, 2009

jonasz napisał/a:

Porównuję...i ? Prace + moduł dywizjonowy miały kosztować 200 mln, czyli - uśredniając - jakieś 50 mln Euro i nawet tego nasze państwo nie było w stanie zapewnić...


Wątpię, aby problemem były tu pieniądze, a przynajmniej nie był to główny czynnik. Krab to dobry przykład tego, co u nas najgorsze na styku MON-przemysł zbrojeniowy. Brak długofalowego planowania, ciągłości decyzji, ewentualnie brak jakichkolwiek decyzji.
Jak przemysł może cokolwiek planować, jeśli główny odbiorca sam ma problemy z określeniem tego, czego potrzebuje, a niektóre jego decyzje i priorytety budzą pewne, hm, zdziwienie.

Arrakis

G. Hołdanowicz - Sob 28 Lut, 2009

Do tego KRab był "śmierdzący" ze względu na oskarżenia korupcyjne. Nieważne, że niczego nie udowodniono, oskarżenia pozostały. I były dobrą wymówką...
TomSon - Sob 28 Lut, 2009

Co ma być następcą Kraba - Goździk (Hindusi nas wyśmieją) lub importowany* PZH 2000.

Zastępowanie programów, w których kupiliśmy technologie importowanymi zamiennikami byłoby bezmyślne i bardzo kosztowne ( w obliczu przeceny waluty coraz droższe z miesiąca na miesiąc). Likwidacja programów prawie ukończonych programów (dających szanse zakupu haubic, korwet za złotówki) skazuje nasz kraj na coraz droższy import (PZH-2000 czy K130 za euro) nie opłacalny podczas upadku kursu naszej waluty.

Zibi201 - Sob 28 Lut, 2009

http://fakty.interia.pl/r...rasizmu,1267363

Nie sądzicie, że ktoś kto opracował ten raport i wpuścił to do mediów miał w tym swój cel polityczno-gospodarczy?
Bo według mnie po różnych zakupach uzbrojenia od USA i niejasnych okolicznościach inwestycji amerykańskich w Polsce zarzuty o korupcję są conajmniej dziwne...

RadArek - Sob 28 Lut, 2009

Cytat:
Dokument zauważa też, że polskie władze łamią prawo obywateli do prywatności korespondencji. Amerykanie jako przykład podają system skanujący charakter pisma zainstalowany na sortowni pocztowej w Poznaniu na zlecenie ABW.


To jest najlepsze... I to stwierdza Amerykański Departament...
Niech lepiej sami przestaną a, potem się kogoś czepiają.
U kogoś widzą źdźbło trawy w oku a, u siebie belki nie widzą... :dzises:

Ozzy - Nie 01 Mar, 2009

Wracamy do tematu? Tego, o polskiej zbrojeniówce?
pako - Wto 03 Mar, 2009

A jest jeszcze coś takiego?
Wydaje mi się że konieczna będzie REAKTYWACJA. :(

G. Hołdanowicz - Wto 03 Mar, 2009

poszerzenie tematu:
Cytat:
RF-7800I, czyli... Fonet IP
Podczas IDEX 2009 w Abu Zabi Harris oficjalnie przedstawił najnowszy element oferty mobilnej – RF-7800I Digital Intercom System. To nic innego jak cyfrowy Pokładowy Zestaw Urządzeń Łączności Wewnętrznej Fonet IP (system zarządzania łącznością pokładową), od lat rozwijany przez ożarowską WB Electronics. [...]

http://www.altair.com.pl/start-2573

Arrakis - Wto 03 Mar, 2009

WB Electronics od dawna wyróżniała się u nas na tle innych firm. Tak trzymać. Trzeba tylko pamiętać, żeby trąbić o tym na lewo i prawo, żeby się za jakiś czas nie okazało, że odbiorcy na świecie są przekonani, że Fonet, to coś na licencji Harrisa :nie2: .

Swoją drogą ciekawe, jak by wyglądał zintegrowany system łączności/awioniki na naszych śmigłowcach, wykonany przez WB.

Arrakis

brader74 - Wto 03 Mar, 2009

Procjon, albo Głuszec chyba był na Fonecie..
Arrakis - Wto 03 Mar, 2009

Na Głuszcu jest dzieło ITWLu.

Arrakis

Nagar - Wto 03 Mar, 2009
Temat postu: Likwidacja PZL Wola...
Wszedłem na forum, bo chciałem coś się dowiedzieć na temat a tu cisza. Są tu dziennikarze i też milczą...

A więc: z końcem lutego praktycznie zlikwidowano Zakłady Mechaniczne PZL Wola, producenta silników do PT91, Kraba, Loary i innych.
Stało się to na żądanie Bumaru, który nie jest zainteresowny produkcją a sprzedażą gruntu po fabryce. Zakład ma długi ale można je było spłacić za ułamek majatku firmy - zreszta i tak niepotrzebnego przy dzisiejszej skali produkcji (9/10 terenu i tak jest "odłogowana"). Jakakolwiek sprzedaż gruntu była blokowana od kilku lat przez Bumar, majacego większość akcji.
Myślę, że celowo też nie przyjmowano nowych kontraktów aby tylko pogorszyć sytuację i pokazać, że zakład nie ma racji bytu.
Sytuacja wygląda tak, że właścicielowi zależy na tym aby firma upadła a firma jest ubezwłasnowolniona, sama nie może nic sprzedać. WSZYSTKO musi iść przez Bumar.
Teraz Bumar sprzeda wszystko (rozkradnie?). Obawaim się, że czeka to też inne firmy z W-wy, gdzie grunty są w cenie.

Nie ma już praktycznie wszystkich odpowiedzialnych za rozwój, planowanie i konstrukcję działów firmy. Siłą bezwładności fabryka pociągnie jeszcze od 3 do 5 misięcy. Pewnie będzie to początkiem efektu domina (Łabędy i inni).

Swoją drogą ciekawe jak się to ma do obronności kraju, PMG i innych zobowiązań?

Załączam linki, o gruncie, zwolnieniach itp.

Pozdrawiam serdecznie Marzycieli o polskim przemyśle i milczących Dziennikarzy Niezaleznych Mediów,

Sprzedaż gruntu zablokowana przez Bumar

Strajk

Likwidacja

gryf001 - Sro 04 Mar, 2009

Jeżeli Bumar sam likwiduje zakłady produkujące silniki czołgowe to jest to postrzał w stopę. Pytanie czy zamierzony....

Czyli kolejne że ewentualne kolejne Malaje będą już miały silnik francusko-fiński? Krab i Loara też?

Swoja droga kolega Nagar, ma racje, zastanawiające jest ta cisza na forum, żadnych lamentów itp...

Pozdrawiam. Gryf.

Simon - Sro 04 Mar, 2009

Cytat:
Obawaim się, że czeka to też inne firmy z W-wy, gdzie grunty są w cenie.
Radwar ma inny pomysł:
http://www.dziennik.pl/ni...ce_Radwaru.html
http://dom.gazeta.pl/nier...98,3839997.html

Może warto zadać pytanie czy istnienie odlewni 5 km od centrum Warszawy ma sens? Ile tych zamówień rocznie można się spodziewać w najbliższych latach na wspomniane wyżej silniki? Będzie chociaż kilkanaście sztuk rocznie? Bumar ma zamiar wejść na giełdę i musi coś zrobić z firmami przynoszącymi straty. Wiele dawnych fabryk w Warszawie przerobiono na biura, najlepszy przykład to Służewiec Przemysłowy gdzie obecnie jest największe centrum biurowe w Polsce. Zwolniono tysiące osób i nikt jakość wtedy nie protestował. W innych dużych europejskich aglomeracjach też nie ma fabryk blisko centrum miasta, bo to się zupełnie nie opłaca. Pracownikom się nie dziwię, wielu jak widać jest już po czterdziestce i nawet w Warszawie może mieć problem ze znalezieniem pracy, bo we wspomnianych biurowcach raczej ich nie przyjmą, a popytu na robotników z ich kwalifikacjami też nie ma. Porównanie z ZM Bumar Łabędy, chyba nie do końca jest trafione. Same przychody to co najmniej dwudziestokrotna różnica. PZL Wola to mała fabryczka.

Nagar - Sro 04 Mar, 2009

Cytat:
Może warto zadać pytanie czy istnienie odlewni 5 km od centrum Warszawy ma sens?


Fabryka to nie tylko odlewnia ale i inne wydziały, które nie są uciążliwe. Poza tym to jest przemysłowa dzielnica.

Cytat:
Ile tych zamówień rocznie można się spodziewać w najbliższych latach na wspomniane wyżej silniki? Będzie chociaż kilkanaście sztuk rocznie?


Wspomnianych wyżej silników WP pewnie nie zamawia dużo ale trzeba robić przecież remonty. Ktoś musi produkować części zamienne. Mamy jeszcze z 500 T72 i PT91. Może Rosjanie nam sprzedadzą części czy silniki? Szególnie jak się trafi jakiś eksport na WZ-y albo czołgi. Powodzenia :brawo:
Poza tym PZL robi całą rodzinę silników cywilnych (agregaty popmowe dla Wojska też są na ich bazie) oraz agregaty prądotwórcze i silniki na gaz ziemny, na które będzie także w Polsce zapotrzebowanie.
http://wiadomosci.onet.pl/1927454,11,item.html

Cytat:
Wiele dawnych fabryk w Warszawie przerobiono na biura, najlepszy przykład to Służewiec Przemysłowy gdzie obecnie jest największe centrum biurowe w Polsce. Zwolniono tysiące osób i nikt jakość wtedy nie protestował.


Fabryki cywilne to inna bajka. Mimo, że zimna wojna i komuna się skończyły nadal jest coś takiego jak Plan Mobilizacji Gospodarczej na wypadek wojny. Każde państwo stara się zresztą mieć swój potencjał obronny.

Cytat:
W innych dużych europejskich aglomeracjach też nie ma fabryk blisko centrum miasta


Jest wiele takich miast, w Europie Zachodniej też, bo niektóre miasta wybudowno wokół fabryk. Np. VW, Bayer. Na Słowacji czy w Czechach to czeste zjawisko. Jak fabryka nie jest uciążliwa, to NIC nie przeszkadza.

Cytat:
Porównanie z ZM Bumar Łabędy, chyba nie do końca jest trafione. Same przychody to co najmniej dwudziestokrotna różnica.


Nie mówiłem o przychodach lacz ciągu przyczynowo-skutkowym. Przychody z produkcji zbrojeniowej zmniejszą się i to znacznie. Widząc co się dzieje i jak rzóndzą Bumarowcy myślę, że dochód z produkcji specjalnej będzie 0. Oni też są uzależnieni od Bumaru, który bedzie stawał na głowie aby nic nie sprzedać. To złodziejska firma, przejeła od Skarbu Państwa wiele firm, teraz będzie po kolei ukręcać im łby.

Simon - Czw 05 Mar, 2009

Cytat:
Fabryka to nie tylko odlewnia ale i inne wydziały, które nie są uciążliwe. Poza tym to jest przemysłowa dzielnica.
Służewiec też był przemysłowy a teraz sprzedaje tam się apartamenty po 10 tys. za metr kwadratowy. Za wspomniane w artykule wyżej mieszkania można w zależności od okoliczności wziąć od 300 mln zł do nawet 500 mln zł. Fabrykę póki co to zamykają związkowcy, a nie nowy prezes Lech Marek Gorywoda.
Cytat:
Wspomnianych wyżej silników WP pewnie nie zamawia dużo ale trzeba robić przecież remonty. Ktoś musi produkować części zamienne. Mamy jeszcze z 500 T72 i PT91. Może Rosjanie nam sprzedadzą części czy silniki? Szególnie jak się trafi jakiś eksport na WZ-y albo czołgi. Powodzenia
O eksporcie na razie cisza. Czołgów dzisiaj nie sprzedaje się na setki. Remonty i częśći mogą robić tak jak dotychczas WZM w Siemianowicach:http://www.wzms.pl/oferta..._spalinowe.html
Cytat:
Poza tym PZL robi całą rodzinę silników cywilnych (agregaty popmowe dla Wojska też są na ich bazie) oraz agregaty prądotwórcze i silniki na gaz ziemny, na które będzie także w Polsce zapotrzebowanie.
Podobnie jak wiele innych firm np. zaopatrująca już naszą armię firma Iveco.
Cytat:
Fabryki cywilne to inna bajka. Mimo, że zimna wojna i komuna się skończyły nadal jest coś takiego jak Plan Mobilizacji Gospodarczej na wypadek wojny. Każde państwo stara się zresztą mieć swój potencjał obronny.
Po pierwsze to nikt jej nie zamyka, a jeśli nawet, to tę skromną produkcję można przenieść do innego zakładu.
Cytat:
Jest wiele takich miast, w Europie Zachodniej też, bo niektóre miasta wybudowno wokół fabryk. Np. VW, Bayer. Na Słowacji czy w Czechach to czeste zjawisko. Jak fabryka nie jest uciążliwa, to NIC nie przeszkadza.
Tu nie chodzi wyłącznie o uciążliwość a np. cenę gruntu i związane z nią podatki od nieruchomości. Gdyby w Polsce był podatek katastralny to PZL Wola dawno by już nie było. Przykład Leverkusen czy Wolfsburga jest tak trafiony jak porównanie Olsztyna czy Rzeszowa do Warszawy. Poproszę o przykłady miast dorównujących wielkością Warszawie, bo te w których byłem takich fabryk w środku miasta nie mają.
Cytat:
Nie mówiłem o przychodach lacz ciągu przyczynowo-skutkowym. Przychody z produkcji zbrojeniowej zmniejszą się i to znacznie. Widząc co się dzieje i jak rzóndzą Bumarowcy myślę, że dochód z produkcji specjalnej będzie 0. Oni też są uzależnieni od Bumaru, który bedzie stawał na głowie aby nic nie sprzedać. To złodziejska firma, przejeła od Skarbu Państwa wiele firm, teraz będzie po kolei ukręcać im łby.
Jak widać siebie też nie oszczędzają:
Cytat:
Prezes potwierdził wcześniejsze zapowiedzi zwolnień w centrali - będą dotyczyły 30 proc. osób - ok. 90 pracowników. Według Nowaka redukcje pracownicze są konieczne, do tego by spółka bez strat zakończyła 2009 rok.
Już na koniec. PZL Wola to nie jest strategiczna fabryka, a jej wartość produkcji to raptem wartość jednego radaru z PIT-u. Może lepiej skupić się na zakładach, które mają dużo lepsze perspektywy niż PZL Wola. Nie jestem fanem Bumaru, ale nie podoba mi się jak wiele państwowych firm w Warszawie, żyje wyłącznie z nieruchomości, którymi zostały kiedyś hojnie obdarowane. Jeżeli nie są w stanie się utrzymać ze swojej podstawowej działalności, to powinny być zlikwidowane. Ten majątek inni potrafią dużo lepiej z pożytkiem dla miasta wykorzystać.
Obercywil - Czw 05 Mar, 2009

Czyli co :?: ? Zaorać :!:
G. Hołdanowicz - Czw 05 Mar, 2009

Nic dodac...

Cytat:
DO ZWIĄZKOWCÓW POLSKIEGO PRZEMYSŁU OBRONNEGO
Warszawa, dnia 5 marca 2009 r.

Szanowni Państwo,

Czas kryzysu to czas walki o miejsca pracy. Dziura budżetowa z roku 2008 oraz chaotyczne oszczędności MON w roku 2009 doprowadzą wiele polskich zakładów do bankructwa. Polska armia już dziś ma ogromne braki sprzętowe których znaczną część można uzupełnić polską produkcją. Niestety od wielu lat nie ma spójnej, racjonalnej, wieloletniej strategii dla polskiego sektora zbrojeniowego. Coś, co wczoraj można było uznać za zwykłą nieudolnością, dziś trzeba nazwać znacznie ostrzej. Trzeba zdać pytanie: komu zależy na słabości krajowego przemysłu obronnego? Cięcia dotyczą tylko zakładów będących w polskich rękach. Natomiast zakłady należące do zagranicznych właścicieli nie mają takich zmartwień. Przykładem niech będzie PZL Mielec będący w rękach amerykańskiej spółki UTC. W grudniu ub. r. Ministerstwo Obrony Narodowej zamówiło za 635 mln zł 12 niepriorytetowych dla Sił Powietrznych samolotów PZL M28 Bryza. Z tej kwoty planowano wypłacić w styczniu 160 mln zł tytułem przedpłaty i tylko bieżące kłopoty finansowe MON stanęły temu na przeszkodzie. Czy polskie fabryki /polskie nie tylko z nazwy/ także dostają takie kontrakty od MON i takie zaliczki? Skandal tym większy, że problemy finansowe MON były już kierownictwu resortu od dawna znane. Jak to jest, że polskim zakładom można redukować, lub wręcz odbierać zamówienia, a producentom zagranicznym nie? Polska musi być bogatym krajem skoro wspomaga w dobie kryzysu amerykańską firmę UTC (właściciel PZL Mielec) która może liczyć na pomoc z wartego 787 mld dolarów pakietu antykryzysowego opracowanego przez administrację prezydenta USA. Na ile miliardów złotych z pakietu antykryzysowego polskiego rządu mogą liczyć polskie zakłady? Trzeba również zaznaczyć, że ogromnej większości pieniądze za Bryzy nie wrócą do budżetu państwa w formie podatków. PZL Mielec znajduje się w specjalnej strefie ekonomicznej Euro-park Mielec (Inwestorzy, którzy otrzymają zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej na terenie strefy i zainwestują co najmniej 100 tys. EURO automatycznie uzyskują prawo do zwolnień z podatku dochodowego w maksymalnej wysokości dopuszczalnej prawem Unii Europejskiej; wielkość zwolnienia podatkowego z tytułu kosztów nowej inwestycji wynosi 50% poniesionych wydatków inwestycyjnych dla przedsiębiorców dużych ;wielkość zwolnienia podatkowego z tytułu tworzenia nowych miejsc pracy wynosi 50%). Warto zauważyć, że - jak ujawniły media - z sumy 635 mln zł za 12 Bryz tylko 2,5% to pieniądze na wynagrodzenie załogi. Prawie cały zysk wyleci zatem za Atlantyk. Dopowiem jeszcze, że część zobowiązań offsetowych zostanie umieszczonych w formalnie polskich przedsiębiorstwach, jednak należących do tego samego amerykańskiego koncernu, co PZL Mielec. Jest to w zasadzie dodatkowy zysk United Technologies Corporation.

Podobnie można ocenić zamówienie - również w grudniu ub. r. – rakiet dla Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego. Przypomnijmy sobie, że przetarg został rozpisany i rozstrzygnięty w czasie urzędowania obecnego ministra ON – Bogdana Klicha. Czy Marynarka Wojenna bardziej potrzebuje lądowego uzbrojenia, czy może okrętów, które może dostarczyć jej polski przemysł stoczniowy? Kolejne miliony złotych wędrujące w dobie kryzysu poza Polskę. Jedyną dobrą okolicznością jest to, że choć część z wartego przeszło 420 mln zł kontraktu trafi do kliku polskich firm kooperujących z norweskim koncernem.

Szanowni Państwo,

Obecna sytuacja finansowa MON każe bardzo uważnie przyglądać się wydatkom czynionym przez resort i polityce zamawiania uzbrojenia dla polskiej armii. Dość marnotrawienia środków, dość chaotycznych zakupów, dość wypompowywania pieniędzy z Polski, dość lekceważenia polskiego przemysłu obronnego
Ludwik Dorn

http://dorn.blog.onet.pl/2,ID367578831,index.html

Arrakis - Czw 05 Mar, 2009

G. Hołdanowicz napisał/a:
Nic dodac...



Nic ująć.
Pomijam motywy kierujące autorem.

W artykule o współpracy WBE z Harrisem podano informacje o wynikach finansowych firmy, m.in. zysk - nie precyzując o jaki chodzi (10 mln. PLN). Czy ktoś orientuje się, jaki był zysk netto firmy w 2008 roku.

Arrakis

wiarusik - Czw 05 Mar, 2009

Chciałbym żebyśmy zastanowili się nad pewnym problemem-czy produkujemy jeszcze młotki,czy je również sprowadzamy z zagranicy?
Np. z Chin lub niezawodne niemieckie młotki?
Bo młotek to też nie może być byle co.Musi być odpowiednio wyważony,pewnie się trzymać w ręce ,a rękojeść nie może odpadać od metalowej główki i na odwrót.


I jeszcze jedno-czy nasze instytuty badawcze mogłyby dokonać instalacji szyn na tych młotkach dla celowników EOTecha?Z pewnością poprawiłoby to celność przy wbijaniu gwoździ,chociaż wiem że to dosyć skomplikowana materia dla nas.Szyny i celownik oczywiście importowane.

Nagar - Czw 05 Mar, 2009

Zadam fundamentalne pytanie: w jakim celu stworzono Grupę Bumar i wcielono do niej inne zakłady? Bo jeśli celem właściciela była likwidacja i działa on na szkodę spółek, które posiada, to nawet w Polsce jest to karalne.

A ta Wola, gdyby sprzedała sama kawałek majątku i się zrestrukturyzowała, mogłaby spokojnie funkcjonować. Tylko, że sama to nic nie może.

Kolega Simon podał imię i nazwisko Prezesa spółki... Wpiszcie to w Google :viktoria:

Dla leniwych po moich 5min. szukania: m.in. Ratusz Gorzowa Wielkopolskiego, Rurociąg Przyjaźń, Kompania Węglowa S.A....

:efendi2: Klękajcie Narody nad jego Geniuszem - chłop zna się na wszystkim i lubi podróże. W całej Warszawie nie było lepszego, musiał aż z Gorzowa przyjechać :viktoria:

Jak już będzie po wszystkim ciakawe gdzie go (z)rzucą. Logika Simona jest taka, że przecież wszystko można kupić za granicą więc to chyba obojętne. :(

Simon - Pią 06 Mar, 2009

Cytat:
Logika Simona jest taka, że przecież wszystko można kupić za granicą więc to chyba obojętne. :(
Nie to logika, którą Ty mi przypisujesz. Jak brak argumentów to uderzamy w patriotyczne tony i sięgamy po biało-czerwoną flagę. W sumie nic nowego. Nagar czy Ty naprawdę mieszkasz w Warszawie czy okolicach? Orientujesz się chociaż trochę w rynku pracy dla wyższej kadry managerskiej? Jaki szanujący się manager przyjdzie do takiego zakładu jak PZL Wola. To, że te stanowisko objął Lech Marek Gorywoda pokazuje jedynie jak kiepskie są obecnie jego notowania (gdzie PERN gdzie Wola) i przy okazji zakładu. Łata człowieka Marcinkiewicza raczej mu nie pomaga. Przy okazji widać jak funkcjonują państwowe zakłady, pełne różnego rodzaju politycznych "spadochroniarzy". Tak będzie dopóki się nie sprywatyzują.

Trochę dziwię się tymi zachwytami nad listem Ludwika Dorna. Co takiego zrobił dla polskiej zbrojeniówki jak miał okazję będąc wicepremierem? Pewnie nie miał czasu zajęty kolejną żoną i kolejnym dzieckiem. Procesowanie się o alimenty też pochłania energię. W liście nic poza starą pisowską retoryką nie ma nowego. Czyli obcy nas okradają. Pomijam te dwie umowy (dla mnie również kontrowersyjne), ale czy rzeczywiście pieniądze z budżetu MON takim szerokim strumieniem płyną za granicę. Jaki stanowią procent całego 25 mld budżetu MON? Pewnie wystarczy palców jednej ręki. Ciekawe, że sami związkowcy(których takim obrońcą zrobił się nagle Dorn) ten problem widzą już nieco inaczej. Stanisław Głowacki, przewodniczący Sekcji Krajowej Przemysłu Zbrojeniowego NSZZ "Solidarność":
Cytat:
Mimo że środki budżetowe były mniejsze, to jednak większa była pula pieniędzy przeznaczonych na modernizację, czyli uzbrojenie i sprzęt wojskowy. Dziś niestety część tych środków pochłaniają tzw. wydatki sztywne, czyli utrzymanie całej frakcji urzędniczej i niewydolnych struktur resortu. Stąd z tego budżetu tylko kilkanaście procent jest przeznaczanych na modernizację armii.

Akurat w tym przypadku ma rację:http://praca.gazetaprawna...w_urzedach.html W samym ministerstwie to 1134 etaty. Tam oszczędności nikt nie widzi. Ile kosztują same służbowe mieszkania dla tych ludzi. To tylko jeden z przykładów, ale najłatwiej zwalić wszystko na obcych, kryzys i nie wiadomo co jeszcze.

G. Hołdanowicz - Pią 06 Mar, 2009

Problem w tym, że każda strona ma trochę racji i nikt nie stara się wypracować kompromisu i sprawić, aby wreszcie potencjał nie był marnotrawiony a ludzie tworzący dobre rzeczy (nie mówię o szmelcu, który też próbuje się przy okazji wpychać!) wiedzieli, że pracują w imię czegoś ważnego. Żeby programy do czegoś prowadziły, żeby wymagania były realistyczne, żeby nie oczekiwano 130% efektu za 20% pieniędzy, żeby nie mówiono wciąż że MON nie jest ministerstwem obrony przemysłu obronnego, tak jakby ten przemysł nie był jednym z filarów obronności - no chyba że mamy do czynienia z Ministerstwem Spraw Wojskowych, ale chyba jeszcze nie... Żeby nie wpuszczano firmy w maliny uruchamiając ambitne projekty prowadzące na manowce mimo osiągnięcia zakładanych celów, często wbrew rachunkowi ekonomicznemu...
Nikt chyba nie oczekuje, że wszystko będzie kupowane w kraju, ale jeśli już są w kraju produkty nie gorsze niż importowane to te produkty powinny mieć pierwszeństwo, i być wciąż rozwijane i doskonalone w ramach współpracy użytkownika i producenta - bo i jedni, i drudzy współtworzą nasze bezpieczeństwo.
A przemysł trzeba zreorganizować, scalić firmy, sprawić, żeby bardziej efektywnie były wykorzystane moce, żeby realistycznie podchodzić do potrzeb i możliwości. Pomysł przeniesienia produkcji nieperspektywicznych silników poradzieckich do Indii (była oferta utworzenia joint venture i produkcji w Indiach) wcale nie był taki głupi. Ale to właśnie opór w zakladach sprawia, że tej postulowanej konsolidacji wciąż nie przeprowadzono. A bez niej - i bez managerów rzutkich i znających specyfikę handlu bronią i rozwoju technologii obronnych - żaden Narodowy Koncern cudu nie sprawi...

Arrakis - Pią 06 Mar, 2009

Cytat:
A bez niej - i bez managerów rzutkich i znających specyfikę handlu bronią i rozwoju technologii obronnych - żaden Narodowy Koncern cudu nie sprawi...

Podpisuję się oburącz, ale to tylko jedna strona medalu.

Ja to widzę tak:

1.Odpowiednie, długoterminowe planowanie w MON i ciągłość podejmowania dycyzji (sensownych decyzji).
2. Rzeczywiste wspieranie i chronienie własnego przemysłu, nieważne, państwowego, czy też polskiego, prywatnego - tam, gdzie ma to sens.
3. Odpowiednia kadra, tak zarządzająca, jak i techniczna w przedsiębiorstwach.
4. Do tego wszystkiego jakaś sensowna współpraca przemysłu z uczelniami/instytutami badawczymi.

A teraz pora zejść na ziemię. :cry:

Arrakis

G. Hołdanowicz - Pią 06 Mar, 2009

Arrakisie, Twoje Cztery Punkty to nie druga strona medalu, tylko ta sama strona medalu według mnie - bez nich żadna konsolidacja i dalsze trwanie Przemysłu Obronnego traktowanego jako gałęź strategiczna przemysłu i gospodarki nie ma sensu.
Zatem też się podpisuję.

A pani redaktor z Polskiego Radia zapytała mnie dzisiaj, dlaczego skoro wojsko nie chce kupowac produktów polskich zakładów Prezesi tych zakładów nie tupną nogą i nie powiedzą że albo kupują albo Ci przestają się tym zajmowac... Proste, nie?

[ Dodano: Pią 06 Mar, 2009 ]
:brawo: :cry: :x :modli: :( :zly4: :-o :zly3: :tongue10: :roll: :gent:
I co tam jeszcze...

Arrakis - Pią 06 Mar, 2009

To nie jest proste. To jest oczywiste i "obowiązkowe". Jeżeli mamy firmę w dużym stopniu uzależnioną od jednego odbiorcy, odbiorcy nieprzewidywalnego, to trzeba stawać na głowie, żeby poszerzyć grono klientów. Cytowany wcześniej Rheinmetall więcej teraz zarabia w przemyśle samochodowym, niż zbrojeniowym.

Arrakis

ToMac - Pią 06 Mar, 2009

Arrakis napisał/a:

1.Odpowiednie, długoterminowe planowanie w MON i ciągłość podejmowania dycyzji (sensownych decyzji).
2. Rzeczywiste wspieranie i chronienie własnego przemysłu, nieważne, państwowego, czy też polskiego, prywatnego - tam, gdzie ma to sens.
3. Odpowiednia kadra, tak zarządzająca, jak i techniczna w przedsiębiorstwach.
4. Do tego wszystkiego jakaś sensowna współpraca przemysłu z uczelniami/instytutami badawczymi.

A teraz pora zejść na ziemię. :cry:

Arrakis

Ad. 1. Podlega trednom politycznym. Tzw. wyborcza wymiana świt. Plany dostosowywane do populistycznych ruchów. Dodatkowo utrata doświadczenia. Antagonizmy w stylu "nie będziemy kontynuować ICH planów".
2. Zbyt wysoka motywacja. Realna motywacja to a) tkm, b) "mieć za co jeść na teraz" c) nie wnikać by nie stracić stanowisk d) uleganie lobby, wg ich siły oczywiście
3. Brak kapitału, brak stabilnych przychodów, brak technologii istniejącej kadrze podcina nogi.
4. Realnie - firmy musiałyby płacić za prowadzenie ukierunkowanych badań.

jonasz - Pią 06 Mar, 2009

Arrakis, jesteś nieprawdopodobnie monotematyczny ;) Porównujesz byty nieporównywalne.
BTW: czytałeś choć trochę o kryzysie na rynku motoryzacyjnym ?

Arrakis - Pią 06 Mar, 2009

jonasz napisał/a:
Arrakis, jesteś nieprawdopodobnie monotematyczny ;) Porównujesz byty nieporównywalne.
BTW: czytałeś choć trochę o kryzysie na rynku motoryzacyjnym ?


Czytałem. Wyniki RM z uwzględnieniem i analizą aktualnych problemów rynku motoryzacyjnego też czytałem. Podaję RM, bo to akurat przez miedzę, ponadto warto równać w górę, a nie w dół. Jak chcesz, mogę zmienić, ale nie licz na to, że następnym razem to będą Aero Vodochody ;)

Cytat:
Ad. 1. Podlega trednom politycznym. Tzw. wyborcza wymiana świt. Plany dostosowywane do populistycznych ruchów. Dodatkowo utrata doświadczenia. Antagonizmy w stylu "nie będziemy kontynuować ICH planów".
2. Zbyt wysoka motywacja. Realna motywacja to a) tkm, b) "mieć za co jeść na teraz" c) nie wnikać by nie stracić stanowisk d) uleganie lobby, wg ich siły oczywiście
3. Brak kapitału, brak stabilnych przychodów, brak technologii istniejącej kadrze podcina nogi.
4. Realnie - firmy musiałyby płacić za prowadzenie ukierunkowanych badań.


Jak to wygląda, to jest powszechnie wiadome. Jak zaznaczyłem, podałem jak moim zdaniem powinno być i, w którym kierunku powinny iść działania.
W przeciwnym wypadku - równia pochyła w dół.

A teraz, dla poprawy nastrojów, cytat z pewnego dokumentu.
"Strategia konsolidacji i wspierania polskiego przemysłu obronnego w latach 2007-20012"

http://www.mg.gov.pl/NR/r...rategia2012.pdf

"Przemysł obronny (przemysłowy potencjał obronny - ppo) stanowi jeden z podstawowych - obok Sił Zbrojnych RP (SZ RP) - czynników zapewnienia niezawisłości państwa oraz niezbędną przesłankę realizacji strategii bezpieczeństwa Polski" :gent:

Arrakis

G. Hołdanowicz - Pią 06 Mar, 2009

No właśnie, do tego gdzie się da "piję". Ale politycy i MON o tym dokumencie pamiętac nie chcą...
Arrakis - Pią 06 Mar, 2009

Wydrukować w kilku egzemplarzach. Oprawić w ramki i powiesić gdzie trzeba.

Arrakis

plut. pchor. rez - Pią 06 Mar, 2009

A gdyby tak zamiast realizacji czterch słusznych tez Arrakisa godnych przybicia ich na drzwiach parlamentu na Wiejskiej ustalić na przyszłość choć jedną rzecz. Kto odpowiada w końcu za przemysł obronny, czy Min. Gosp czy może MON a może wreszcie jakiś wyspecjalizowany Fundusz Obrony Narodowej , czy inna agencja. Bo tak na dziś to zbrojenówka jest sierotą...
oskarm - Pią 06 Mar, 2009

jonasz napisał/a:
czytałeś choć trochę o kryzysie na rynku motoryzacyjnym ?
Problem polega na tym, że tam jest spadek o 40% a nie 100% jak u nas z Loarą, Gawronem itd.
Złośliwiec - Pią 06 Mar, 2009

Arrakis to znaczy gdzie? W sejmowej restauracji i WC-tach? Nawet i tam nie były by czytane...
jonasz - Pią 06 Mar, 2009

Sejm nie jest od podejmowania decyzji o zakupach i konsolidacjach. Gestor powinien wiedzieć co chce, a zadaniem władzy wykonawczej i ustawodawczej jest zapewnienie kasy lub wyraźny sygnał, że na to nie będzie, na to będzie mniej, a na to będzie więcej. Proste. Nawet takie "megatechnologie" jak LOSP, to zbyt wiele dla naszego MONu-przetargu na względnie prosty pojazd nie potrafią przeprowadzić.
Ile razy producenci - nawet ci, którzy dają sobie radę - byli wpuszczani w maliny ? Kutno, Poznań (Ryś MED), Radwar (Loara), i.td., i.t.p. Wszystko bezkarnie, bez konsekwencji...dla MON, oczywiście...

Arrakis - Pią 06 Mar, 2009

Cytat:
4. Realnie - firmy musiałyby płacić za prowadzenie ukierunkowanych badań.

To akurat żaden problem. W normalnym kraju, to mechanizm samonapędzający się. Są pieniądze na badania - są wyniki (nowe technologie) - przemysł ma produkt i pieniądze, czyli znowu, są pieniądze na badania, itd...
U nas problem polega na tym, że tak naprawdę od czasów Jacka Karpińskiego niewiele się zmieniło. Nawet jeśli już jest jakaś technologia/rozwiązanie, to nie potrafimy tego komercyjnie wykorzystać.

Złośliwiec napisał/a:
Arrakis to znaczy gdzie? W sejmowej restauracji i WC-tach? Nawet i tam nie były by czytane...


Jest parę miejsc, które przychodzą mi do głowy :oops1: .

Arrakis

dranio - Pią 06 Mar, 2009

Arrakis napisał/a:
Cytat:
4. Realnie - firmy musiałyby płacić za prowadzenie ukierunkowanych badań.

To akurat żaden problem. W normalnym kraju, to mechanizm samonapędzający się. Są pieniądze na badania - są wyniki (nowe technologie) - przemysł ma produkt i pieniądze, czyli znowu, są pieniądze na badania, itd...
U nas problem polega na tym, że tak naprawdę od czasów Jacka Karpińskiego niewiele się zmieniło. Nawet jeśli już jest jakaś technologia/rozwiązanie, to nie potrafimy tego komercyjnie wykorzystać.


A nie masz przypadkiem wrażenia, że wielu naszym naukowcom chodzi o kontynuowanie programów, bo za to są dla nich pieniądze. Po zakończeniu, pieniędzy nie będzie.
Tak przeciągano m.in. programy Irydy, I-23, IS-2 głośno przy tym krzycząc o niezainteresowaniu nimi tzw. decydentów.

dranio

Arrakis - Pią 06 Mar, 2009

Przede wszystkim "naukowcy" to dosyć szerokie pojęcie. Oddzieliłbym od siebie uczelnie i różne instytuty B/R.

Cytat:
Tak przeciągano m.in. programy Irydy, I-23, IS-2 głośno przy tym krzycząc o niezainteresowaniu nimi tzw. decydentów.

Ktoś dawał pieniądze na te i inne programy. Ktoś podpisał umowy. Określił, co ma być efektem końcowym? Rozliczył?
Na moje oko, problem leży po stronie zamawiającego.

Arrakis

Simon - Pią 06 Mar, 2009

Jeszcze inna opinia na temat zbrojeniówki.
Cytat:


Zacznijmy od rachunku sumienia. Nawet przedstawiciele przemysłu zbrojeniowego przyznają, że w ostatnio zdarzało im się zapadać w długi sen. W 2001 roku posłowie uchwalili, że wartość nakładów na obronę narodową w danym roku budżetowym nie może być niższa niż 1,95 proc. produktu krajowego brutto w roku poprzednim. To gwarantowało stały napływ rządowych zamówień (każdy ministerstwo obrony na świecie w mniej lub bardziej zawoalowany sposób preferuje w przetargach rodzimych dostawców) i niezłe perspektywy na przyszłość, zważywszy, że PKB Polski powinien wzrastać. - Trzeba to powiedzieć. Firmy zbrojeniowe się rozleniwiły – zamówienia płynęły, więc mało kto wprowadzał do swoich produktów innowacje. Natomiast produkcja towarów na rynek cywilny, gdzie przy niewielkich marżach trzeba ostro walczyć o klienta, przestała być dla firm zbrojeniowych opłacalna – mówi Sławomir Kułakowski, prezes Polskiej Izby Producentów na Rzecz Obronności Kraju.
Dziś już mało kto pamięta, że aktualnie bankrutujący radomski Łucznik produkował kiedyś kuchenki gazowe, maglownice, maszyny do szycia czy zamki). A produkujące rakiety Mesko wytwarzało także oświetlenie i sprzęt rolniczy. – Wiara w potęgę zamawiającego czyli MON była tak silna, że firmy zapomniały o dywersyfikacji działalności. To się teraz mści – dodaje Kułakowski. Po czym przyszedł kryzys i fabryki zbrojeniowe stoją pod ścianą.Spadające zamówienia z MON można byłoby zrekompensować kontraktami eksportowymi. Zwłaszcza, że sprzyja temu słabszy złoty. Jedna z firm zbrojeniowych finalizuje zresztą właśnie wart kilkadziesiąt milionów dolarów kontrakt w Azji, który jeszcze latem ubiegłego roku ze względu na kurs dolara byłby zupełnie nieopłacalny. Ale to wyjątek. Silną pozycję w eksporcie mają tylko małe prywatne firmy: WB Electronics, który sprzedał licencję na produkcję podzespołów do USA i Wigosystem, który dostarcza na amerykański rynek zaawansowane detektory podczerwieni. Sukcesy na zagranicznych rynkach święci też Radmor, gdyński producent sprzętu łącznościowego. Realizację kontraktu na dostawę czołgów „Twardy” do Malezji finalizuje w końcu Bumar – Łąbędy. Ale roczna wartość eksportu polskiego sprzętu zbrojeniowego to zaledwie 150 mln dolarów. Niewiele, biorąc pod uwagę, że zamówienia polskiej armii są warte prawie dziesięć razy więcej. - Nasze produkty są przestarzałe. Coraz trudniej zdobyć nam zagraniczny kontrakt – mówi szczerze szef Izby.
Jak widać radzą sobie mali prywatni albo firmy, które tak jak Radmor pozyskały i wdrożyły nowe technologie. Swoją drogą to ile zagranicznych licencji przez ostatnie dwadzieścia lat u nas wdrożono? Przecież nie zawsze opłaca się wszystko samemu opracowywać. Przykład Radmoru pokazuje, że czasem lepiej kupić licencję (przy okazji zamówienia nowego sprzętu przez MON za granicą) niż od podstaw opracowywać dany wyrób w kraju.

Dla odmiany żeby nie było ciągle o Rheinmetall AG. BAE Systems to przykład odmiennej strategii. Praktycznie prawie cała produkcja przeznaczona jest na rynek wojskowy. To największa w Europie i trzecia na świecie firma z branży.

Koncern działa globalnie, obecnie zatrudnia 105 tys. pracowników.

Sprzedaż to bagatela - 34,4 mld USD za 2008 rok.

Jedną ze strategii firmy jest akwizycja lokalnych firm w celu zaistnienia na lokalnym rynku zbrojeniowym. Pozwoliło jej to zaistnieć nawet w USA.

Dla mnie to trochę dziwne, że Czesi kupują polskie firmy a nie odwrotnie. Zresztą czy są przykłady nabycia zagranicznej firmy z branży przez polską?

plut. pchor. rez - Sob 07 Mar, 2009

jonasz napisał/a:
Sejm nie jest od podejmowania decyzji o zakupach i konsolidacjach. Gestor powinien wiedzieć co chce, a zadaniem władzy wykonawczej i ustawodawczej jest zapewnienie kasy lub wyraźny sygnał, że na to nie będzie, na to będzie mniej, a na to będzie więcej. Proste. Nawet takie "megatechnologie" jak LOSP, to zbyt wiele dla naszego MONu-przetargu na względnie prosty pojazd nie potrafią przeprowadzić.
Ile razy producenci - nawet ci, którzy dają sobie radę - byli wpuszczani w maliny ? Kutno, Poznań (Ryś MED), Radwar (Loara), i.td., i.t.p. Wszystko bezkarnie, bez konsekwencji...dla MON, oczywiście...
A kto jest gestorem i kto jest właściwą dla "zbrojeniówki"w władzą wykonawczą? Bo ja dalej nie wiem. MON sam nie wie czego chce, a jak wie to nie ma pieniędzy, albo chce niemożliwego. Zresztą w samym MON nie wiadomo do końca kto odpowiada za przetargi, zakupy i planowanie programów zbrojeniowych. W Ministerstwie Finansów rozwolnienie wywołane oszczędnościami i lękiem przed nowelizcją budżetu. Ministerstwo Gospodarki śpi, bo w zbrojeniówce nie ma konfitur na których mógł by zarobić PSL. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej interesuje tylko kwota wypłat świadczeń dla zwolnianych na bezrobocie pracowników zbrojeniówki. Tak jak pisałem wyżej zbrojeniówka jest sierotą po dawno zmarłej obronności...
Arrakis - Sob 07 Mar, 2009

W przypadku firm państwowych Ministerstwo Skarbu Państwa, bezpośrednio, lub też pośrednio, przez ARP.

Arrakis

plut. pchor. rez - Sob 07 Mar, 2009

A dzięki za przypomnienie :gent: . Tkzw. nadzór właścicielski który faktycznie nie istnieje, albo zajmuje się zbojeniówką tylko w momencie obsadzania rad nadzorczych, lub gdy trzeba wycisnąć skądś kasę pod pozorem prywatyzacji, wkońcu agencja musi z czegos żyć.
Arrakis - Sob 07 Mar, 2009

Za Grupę Bumar jest chyba odpowiedzialny któryś z wiceministrów MSP.

Arrakis

sejsmo - Pon 09 Mar, 2009

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

Takie krótkie wtrącenie... przykładzik:
Prowadzę strzelania od kilku.. nastu lat, jako instruktor. Wcześniej w wojsku, teraz na strzelnicy cywilnej. Na jednej z kilku, jakie znam bliżej, wystrzeliwane jest około miliona sztuk amunicji rocznie... może więcej, ale mniejsza o większość. Wiem, że takich strzenic w kraju jest kilkadziesiąt - pod wzgledem intensywności strzelania oczywiście. Mój znajomy objeżdża wszystkie regularnie. Widziałem tam wszelkiej marki amunicję, od Barnaula,przez Ruaga do Federala. Tylko jednej marki w polsce na strzelnicy nie uwidzisz - Mesko. Nawet znalezienie partnera handlowego tej firmy w Polsce to wyzwanie. Poza siedzibą w Skarżysku ani widu. Nawet na witrynie żadnych informacji. Jeśli ktoś prowadzi szkolenia, i chce kupić jednorazowo powiedzmy 10 tys. 9x19 FMJ nie ma szans, bo nawet nie wiadomo u kogo szukać. Dla porównania: http://www.sellier-bellot...ign-partner.php
Jeśli ma się takie podejście do rynku na kilkadziesiąt milionów sztuk amunicji rocznie, to ja tego nie rozumiem i jednocześnie nie żałuję żadnej polskiej firmy, która tak się interesuje potencjalnymi klientami.
A propos klienta - wojska.
Byłem żołnierzem zawodowym. Orientuję się w realnym, rocznym zużyciu amunicji zarówno jednostek regularnych, jak i specjalnych.
Żołnierze zwykłych jednostek liniowych strzelają tak "często", że przynajmniej jest szansa, iż zapamiętają, którędy wylatuje pocisk. Całość naszej wielkiej armii rocznie w granicach kilkuset tysięcy sztuk. Mówienie o zachowywaniu nawyków jest w tym wypadku oczywistą kpiną, gdyż bez wystrzelania per żołnierz, jak podpowiada mi praktyka (co potwierdzają również koledzy z armii za wielką wodą) pod okiem instruktora, przynajmniej tysiąca, dwóch tysięcy sztuk amunicji nie ma mowy o nabyciu jakichkolwiek prawidłowych nawyków. Zachowywać je wtedy można prowadząc strzelania nie rzadziej, niż co tydzień, odstrzeliwując przynajmniej około setki sztuk. Piszę to, by wykazać, że nawet przy polskim, restrykcyjnym prawie odnośnie posiadania broni palnej, rynek cywilny jest w tym porównaniu, pod względem zużycia amunicji, przynajmniej wart zainteresowania.
Jednostki specjalne, jak wynika z moich obserwacji, nie korzystają "masowo" z amunicji Mesko, o wiele częściej strzelając np z Magtecha, czasem treningowo z Limita - często się tnie i można ćwiczyć "procedurki", a tani jest jak barszcz.

RESUME:
Omówiłem tylko jeden przykład, jakkolwiek mógłbym przytoczyć inne, bo z kolegami z Ameryki analizowaliśmy, na moją prośbę, inne firmy polskiej zbrojeniówki, choćby FB Łucznik, walczący o 2500 karabinków z rządem (toż to raptem stan "posiadania" dla kilkudziesięciu ludzi prowadzących szkolenia!!), czy producentów wyposażenia, osprzętu do broni, oporządzenia dla żołnierzy i służb LE, itp.
Konstatacja dotycząca ogółu taka: polskie firmy tej branży nie umieją (z drobnymi wyjątkami, jak PIT, czy Radwar) ani właściwie opracować, ani co gorsza sprzedać swoich produktów. Większość nie ma pojęcia o rynku, o potrzebach klientów. Nie śledzi trendów na świecie, nie interesuje się tym. "Marketing" pozostał na poziomie PRL-u. Producenci small arms nie rozumieją, że najwiekszy rynek, to rynek wewnętrzny, cywilny. Czesi, Słowacy, Niemcy to widzą, tylko jakoś w Polsce do nikogo to nie dociera. To nie kwestia tylko produktów, planowania i marketingu. To przede wszystkim kwestia lobbingu w sprawie odpowiedniego ustawodawstwa.
Skoro ci, którzy o tym powinni wiedzieć nie robią nic, to ani trochę mi ich nie żal a protestujących pracowników polskiej zbrojeniówki odesłałbym z ich śrubami i petardami przed siedziby zarządów ich fabryk. Niech tam zanoszą swoje petycje.

jonasz - Czw 26 Mar, 2009

"Rheinmetall AG zwolni kolejny tysiąc pracowników. Powodem jest załamanie rynku motoryzacyjnego, który dostarcza ponad połowę obrotów przedsiębiorstwa. Wzrastają jednak zamówienia wojskowe"

http://www.altair.com.pl/start-2700

Z pozdrowieniami dla Arrakisa ;)

lekomin - Czw 26 Mar, 2009

Takiemu Bumarowi obrót spadnie pewnie o połowę, a nie mówi o zwolnieniach. I to jest właśnie różnica pomiędzy kapitalizmem a quasi-socjalizmem.
Arrakis - Czw 26 Mar, 2009

jonasz napisał/a:
"Rheinmetall AG zwolni kolejny tysiąc pracowników. Powodem jest załamanie rynku motoryzacyjnego, który dostarcza ponad połowę obrotów przedsiębiorstwa. Wzrastają jednak zamówienia wojskowe"

http://www.altair.com.pl/start-2700

Z pozdrowieniami dla Arrakisa ;)


:gent:
Tą informację Rheinmetall podawał na swoich stronach już jakiś czas temu. Tak swoją drogą , to dobry przykład. Firma nie jest uzależniona od jednego rynku, czy też odbiorcy.
Co do zatrudnienia, to nie bawili się nigdy w sentymenty. Firmy, które wykupywali, przechodziły często jego restrukturyzację.

Arrakis

G. Hołdanowicz - Pią 27 Mar, 2009

lekominie - mówi.
plut. pchor. rez - Pią 27 Mar, 2009

A mi się o uszy obiło że w Bumarze może nastapić zmiana za sterem. Pan Premier jest zirytowany doniesieniami abasady w Indiach. Zarząd Bumaru poprzez nieumiejętne negocjacjwe z hindusami wypusćił z rąk kolejny kontrakt na WZT.
lekomin - Pią 27 Mar, 2009

G. Hołdanowicz,
jak narazie to straszy a nic nie robi.

plut. pchor. rez - Pią 27 Mar, 2009

O znalazłem, dodaję link z Rzeczypospolitej: http://www.rp.pl/artykul/...esa_Bumaru.html
Zibi201 - Pią 27 Mar, 2009

"Los indyjskiego kontraktu może podzielić obiecująco zapowiadająca się współpraca z Wietnamem. Bumar negocjuje z tym krajem dostawy nowoczesnych systemów obrony wybrzeża, broni strzeleckiej oraz łodzi patrolowych."

Może ktoś wie, co to za nowoczesne systemy?

G. Hołdanowicz - Pią 27 Mar, 2009

Oj, no wiadomo że stocznię (?) wietnamskiej marynarki... Tylko zwracam uwagę, że delegacja przemysłowa składała się z paru osób z kręgu Bumaru oraz większej liczby osób z firm nadzorowanych przez DPZ MON.
jonasz - Pią 27 Mar, 2009

Może chodzi o coś z CTMu (?)
G. Hołdanowicz - Pią 27 Mar, 2009

Ja bym nie gdybał, będzie co będzie jeśli będzie. Reszta jest bezcelowa.
Arrakis - Pią 03 Kwi, 2009

Polska zbrojeniówka będzie chyba miała się dobrze. :oops1:
DZSZ opublikował plan zakupów na 2009 rok. Dyplomatycznie powiem, że jest on kuriozalny. W pierwszej chwili nawet myślałem, że to dla ministerstwa finansów, czy też gospodarki, ale niektóre punkty, np. amunicja, rozwiały moje wątpliwości.

http://www.dostawy.wp.mil..._-2009.pdf/view

Arrakis

ajzik - Pią 03 Kwi, 2009

Polska zbrojeniówka ma się chyba jednak świetnie - pewien poseł z Komisji Obrony jest na etacie w Bumarze za 8 tys PLN - to Ci dopiero transparentność :-(
Stevie - Pią 03 Kwi, 2009

Cytat:


Konflikt interesów posła Komołowskiego


Jak zjeść ciastko i mieć ciastko? Tę sztukę opanował Longin Komołowski, były wicepremier w rządzie Jerzego Buzka. Doradza zarządowi zbrojeniowego koncernu Bumar. I jako poseł w komisji obrony lobbuje w interesie tej firmy. "Jeszcze dziś złożę rezygnację z prac w komisji" - tak Komołowski zareagował na pytania DZIENNIKA o pracę dla Bumaru.

Od jesieni ubiegłego roku Komołowski doradza władzom Bumaru, który w całości należy do państwa. Jest tam odpowiedzialny za dialog społeczny i negocjacje ze związkami zawodowymi. Dostaje za to ok. 8 tys. zł miesięcznie. I jednocześnie aktywnie działa w sejmowej komisji obrony, która nadzoruje przemysł zbrojeniowy. Organizuje tam spotkania kierownictwa komisji z... przedstawicielami Bumaru.

"Komołowski jest aktywnym posłem, głównie interesuje się problemami zbrojeniówki" - nam mówi szef komisji obrony Janusz Zemke. Przyznaje, że Komołowski organizował spotkania z szefostwem Bumaru i przedstawicielami tej firmy. "Ostatnie odbyło się miesiąc temu. Ale nie potępiam go, to porządny człowiek" - podkreśla.

Jednak inni posłowie tej komisji nie są już tak wyrozumiali. "Jestem niemile zaskoczony. To oczywisty konflikt interesów. Zawsze miałem Komołowskiego za propaństwowca, który potrafi rozmawiać ze związkami" - mówi poseł Jerzy Budnik z PO. Z kolei zdaniem Ludwika Dorna Komołowski powinien był zwrócić się do komisji etyki poselskiej po wskazówki, czy można pracę w Sejmie łączyć z pracą dla Bumaru.

Aleksander Szczygło, szef prezydenckiego BBN i były minister obrony w rządzie PiS, uważa, że Komołowski jako poseł powinien odsunąć się od spraw związanych z obronnością i przemysłem zbrojeniowym.

Co na taki zarzut ma do powiedzenia sam Komołowski? "Rzeczywiście czuję dwuznaczność tej sprawy. Jeszcze w piątek złożę rezygnację" - powiedział nam poseł. "Z pracy w Bumarze?" - pytamy. "Nie, z komisji" - odpowiada. I zaznacza, że nie jest zawodowym parlamentarzystą i nie pobiera z Sejmu pensji. Jak się dowiedzieliśmy, Komołowski w czwartek wczoraj po południu poinformował Zemkego o zamiarze zrezygnowania z prac w komisji obrony.

Dlaczego Komołowski zdecydował się na pracę dla spółki Skarbu Państwa? "Prosili mnie o pomoc, więc pomagałem" - mówi były wicepremier. To jego drugie wejście do Bumaru. Ściągnął go tam kilka lat temu ówczesny prezes Roman Baczyński, który z koncernem pożegnał się za rządów PiS (wtedy też zawieszono kontrakt Komołowskiemu). Teraz oprócz pracy na rzecz firmy zbrojeniowej były wicepremier doradza kolejnemu państwowemu molochowi: PKP.

Tomasz Butkiewicz

Arrakis - Pią 03 Kwi, 2009

ajzik napisał/a:
Polska zbrojeniówka ma się chyba jednak świetnie - pewien poseł z Komisji Obrony jest na etacie w Bumarze za 8 tys PLN - to Ci dopiero transparentność :-(


Pradę powiedziawszy, to jest mi obojętne, czy on jest posłem, czy też nie. Bardziej interesuje mnie to, czy za te pieniądze on coś zrobił dla firmy, czy też jest to tylko synektura.
Arrakis
PS. Gdyby pracował np. w Mielcu.... :gwizdze:

darus - Wto 07 Kwi, 2009

To ja też coś dodam do "politycznego pasztetu". Tak oto posłowie debatowali o polskim przemyśle zbrojeniowym: link
Z oczywistych względów zainteresowały mnie następujące fragmenty:

Cytat:
Poseł Jerzy Budnik (PO):
Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji Obrony Narodowej zapytałem biorących udział w tym posiedzeniu przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Ministerstwa Skarbu Państwa, jakie są plany, jaka jest strategia działania wobec Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. To posiedzenie było poświęcone temu samemu tematowi, który omawiamy w dniu dzisiejszym. Na moje pytanie odpowiedział przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa. Z jego wypowiedzi wynikało, że rozważana jest koncepcja połączenia tej Stoczni ze Stocznią „Nauta”. Natomiast przedstawiciel Ministerstwa Obrony Narodowej sugerował, że raczej pójdzie się ścieżką prywatyzacji. Pokazuje to, że w stanowisku obu resortów był pewien rozdźwięk. Z sygnałów, które do mnie napływają wynika, że ten rozdźwięk istnieje do dnia dzisiejszego. W związku z tym chciałbym zadać pytanie. Czy oba resorty są w stanie przedłożyć jedną uzgodnioną ofertę, czy też plan działania wobec Stoczni Marynarki Wojennej? Czy taki program już istnieje? Czy został poddany konsultacjom z organami Stoczni i przedstawicielami strony społecznej?


Cytat:
Poseł Alicja Olechowska (PO):
Chciałabym się odnieść do informacji Ministerstwa Obrony Narodowej. W pkt 2 tej informacji wskazano, że wojskowe przedsiębiorstwa remontowo-produkcyjne wykazały zyski za 2008 r. i są w dobrej kondycji ekonomicznej. Natomiast niewiele napisano na temat wyników wojskowego przedsiębiorstwa remontowo-produkcyjnego, jakim jest Stocznia Marynarki Wojennej. Jest tu informacja o tym, że Stocznia Marynarki Wojennej wykazuje wartość ujemną –45 mln zł. Tylko i wyłącznie taka informacja nie jest zadowalająca. Widać, że nie ma przekonania co do tego, że Stocznia Marynarki Wojennej jest w ogóle potrzebna. Właśnie takie pytanie chciałabym zadać przedstawicielowi ministra obrony narodowej. Czy wojskowe przedsiębiorstwo remontowo-produkcyjne Stocznia Marynarki Wojennej w ogóle jest potrzebna, jeśli ma taki bilans, jaki pokazano w informacji?


Cytat:
Podsekretarz stanu w MON Zenon Kosiniak-Kamysz:
W takim razie przejdę do spraw dotyczących Stoczni Marynarki Wojennej. Jedno z pytań o sytuację Stoczni Marynarki Wojennej dotyczyło tego, czy mamy wspólną strategię działania z Ministerstwem Skarbu Państwa, czy też są 2 różne rozwiązania, jedno z udziałem Stoczni „Nauta”, a drugie bez udziału tej Stoczni. Przez cały czas mamy wspólną strategię działania z Ministerstwem Skarbu Państwa. Tyle tylko, że podmiot „Nauta” w tej chwili nie wykazuje już zainteresowania konsolidacją ze Stocznią Marynarki Wojennej. Jest to podstawowy problem. Jedno z pytań szczegółowych dotyczyło tego, że wśród danych liczbowych znajduje się tylko 1 informacja liczbowa na temat Stoczni Marynarki Wojennej. Chciałbym przypomnieć, że do informacji dołączono zestawienie, w którym przedstawione zostały 24 dane określające standing finansowy poszczególnych przedsiębiorstw, w tym także Stoczni Marynarki Wojennej. Pytali państwo, czy restrukturyzacja i konsolidacja była konsultowana ze związkami zawodowymi. Owszem, była. Niestety, stanowiska często były rozbieżne. Konsultacje były bardzo trudne. Stocznia jest w bardzo trudnej sytuacji. Natomiast w interesie właściciela, czyli Agencji Rozwoju Przemysłu, jak i Ministerstwa Obrony Narodowej, które jest zamawiającym usługi i remonty w Stoczni Marynarki Wojennej, jest utrzymanie tej Stoczni, jako stoczni działającej m.in. na rzecz Ministerstwa Obrony Narodowej.

Czyżbyśmy czekali na cud?

plut. pchor. rez - Pią 10 Kwi, 2009

"...Innowacje decydują o powodzeniu."- w sumie nic odkrywczego. Tylko jak je sfinansować to tego już autor artykułu nie mów. Artykuł o zbrojeniówce i planach Bumaru w Rzczpospolitej. http://www.rp.pl/artykul/..._na_rozwoj.html
euchenio - Czw 16 Kwi, 2009

Wytłumaczcie mi kochani jak to jest?
Słuchając przed chwilą radia na jednej stacji hucznie obwieszczają, że w Polsce kryzysu nie ma, na innej z kolei że Bumar jest na skraju bankructwa z powodu ów kryzysu.
W telewizji z kolei obie informacje pojawiły się jedna po drugiej. Paradoks i paranoja.

oskarm - Czw 16 Kwi, 2009

Bo prawda jest taka, że nie każdy jest dotknięty tym kryzysem. Sprzedaż nowych samochodów jest o 2-3% wyższa niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, eksporterzy kożystaja ze słabej złotówki, a Bumar i Developerzy maja się już gorzej.
euchenio - Czw 16 Kwi, 2009

Niby ma to jakiś sens, ale czy WP naprawdę dostało aż tak po kieszeni, że nie może podjąć kontraktów z Bumarem?
Poza tym jeżeli Bumar ogłosiłby upadłość z kąd WP pozyskiwało by lwią część szprzętu dostarczaną przez ten koncern? Czy wówczas nasza armia okazałaby się na tyle niesamodzielna i niekompetentna w swych decyzjach, że sama popadła by w wewnętrzny kryzys?

corran - Czw 16 Kwi, 2009

euchenio napisał/a:
Wytłumaczcie mi kochani jak to jest?
Słuchając przed chwilą radia na jednej stacji hucznie obwieszczają, że w Polsce kryzysu nie ma, na innej z kolei że Bumar jest na skraju bankructwa z powodu ów kryzysu.
W telewizji z kolei obie informacje pojawiły się jedna po drugiej. Paradoks i paranoja.


Kryzysu generalnie rzecz biorąc u nas nie ma, jedyny kryzys to zafundował obecny rząd MONowi i wszelkim podmiotom od MONu zależnym (z Bumarem na czele) w ramach ratowania nas od kryzysu (którego nie ma).

Tylko cieszyć się że bardziej się za to ratowanie nie wzięli bo wtedy naprawdę były by kłopoty.

Gonczor - Czw 16 Kwi, 2009

Cytat:
czy WP naprawdę dostało aż tak po kieszeni
3,3 mld PLN w 2008 i wg planów ma polecieć conajmniej 1,9 mld PLN w tym roku. Żeby to jakoś zobrazować to budżet MON rok temu wyniósł jakieś 19-20 (?) mld PLN. To dość spory ułamek.
Unkas - Czw 16 Kwi, 2009

Mnie natomiast zastanawiało dlaczego na stronie http://www.dostawy.wp.mil.pl - czyli Departamentu Zaopatrywania Sił Zbrojnych - na górze, na banerze jest taki czołg, którego u nas w armii nie ma... czyżby to amerykański czołg, o którym marzą zaopatrzeniowcy jako o kolejnym zakupie dla WP?
Arrakis - Czw 16 Kwi, 2009

Ten czołg powraca tu na forum jak bumerang.

Arrakis

Smugler - Pią 17 Kwi, 2009

http://www.rp.pl/artykul/...zi_zapasci.html

Kraba nie będzie, langust nie będzie, gawrona nie będzie, niczego nie będzie jak to pewien Pan mawiał... :(

Puchacz - Pią 17 Kwi, 2009

Do Smugler - uszy do góry, będzie nocny niewykrywalny Puchacz. ;)
G. Hołdanowicz - Pią 17 Kwi, 2009

To nie tak z tym nie będzie... Krab jakoś się turla, gorzej z produkcją Langust, ale jest pewna opcja finansowa. Gawron - też być może Thales skredytuje prace, ale najpierw to SMW trzeba by jakoś uzdrowić i sprawić, żeby pieniądze szły rzeczywiście na korwetę a nie na wypłaty...
darus - Pią 17 Kwi, 2009

Do tego "uzdrawiania" to by trzeba prawdziwego "uzdrowiciela", bo poprzednie "lekarstwa" nie tyle pomagały, co przedłużały agonię. Z tym Thalesem to ciekawa informacja, domyślam się, że kredytowanie zakupu ZSW dla Gawrona wchodzi w grę, ale do "uzdrawiania" SMW już tacy chętni nie są (chodzi mi oczywiście o cały koncern DCNS).
G. Hołdanowicz - Pią 17 Kwi, 2009

Oczywiście, ale od czego nadzór właścicielski DPZ?
darus - Pią 17 Kwi, 2009

Właścicielski? To chyba raczej ARP. link
Póki co prezesa dalej nie ma, a jedynym pomysłem na "uzdrawianie" jest chyba sprzedaż nieruchomości. link

G. Hołdanowicz - Pią 17 Kwi, 2009

Właścicielski (Państwowe podmioty prawne, dla których Minister Obrony Narodowej jest organem założycielskim lub wykonuje uprawnienia majątkowe Skarbu Państwa:...) http://www.dpz.wp.mil.pl/pl/13.html
:)

darus - Pią 17 Kwi, 2009

Nie bardzo znam szczegółów sytuacji prawnej stoczni, ale skoro ARP posiada 99,38% udział w kapitale zakładowym spółki, to właśnie ARP tak naprawdę rządzi. link
bolec71 - Wto 26 Maj, 2009

No to przynajmniej wiemy co robią POlitycy "rolują" :zly4:
jerry71 - Wto 26 Maj, 2009

Zaiste, warto uważnie przeczytać wskazany powyżej link.
Choćby po to, żeby się dowiedzieć, że wszystkie te działania dzieją się w ramach wspierania polskiego przemysłu w ogóle, a w szczególności wsparcia dla zbrojeniówki :(

werty - Wto 26 Maj, 2009

Cytat:
Jak poinformował wiceminister Zenon Kosiniak-Kamysz, z 320 mln wygospodarowanych na redukcji zamówień 236 mln zł przypada na samoloty transportowe M-28 Bryza. MON kupi ich mniej i za niższą cenę. Zamiast zamawianych pod koniec ubiegłego roku 12 wojsko odbierze osiem tych maszyn.


To nawet nie jest "rolowanie" ale, hmmm, mijanie się z prawdą. Kto i kiedy zerwał tą umowę? Kto i kiedy podpisał nową, na dostawę 8 samolotów? To dwa pytania retoryczne. Powiem tylko tyle: znam odpowiedź na oba pytania z pierwszej ręki...

lekomin - Wto 26 Maj, 2009

werty,
podziękuj red. Hypkiemu. To nie jest już "polski" zakład, a pracujący w nim, nie są "pracownikami polskiej zbrojeniówki". Ta firma nie płaci już ZUSu, CITu i PITu za pracowników. Pracownicy tej firmy, stacjonują w Polsce w ramach umowy SOFA. Ciekawe, czy gdy Włosi kupią Świdnik, to ta firma też przestanie być "polską firmą", a jakiekolwiek zamówienie MONu w tej firmie, będzie skutkowało donosem do prokuratury.

A te 236 mln po prostu nie będzie na nic wydane.. I pozostaje pytanie: lepiej było mieć te 12 wypasionych Bryz, czy 8 nie nadających się do misji zagranicznych plus wielką figę wartą 236 mln.

werty - Sro 27 Maj, 2009

W takim razie "Dziękuję" :x dla Pana Redaktora... A Świdnik nie kupią Włosi, ale Amerykanie. Założymy się? ;)
G. Hołdanowicz - Sro 27 Maj, 2009

werty napisał/a:
Cytat:
Jak poinformował wiceminister Zenon Kosiniak-Kamysz, z 320 mln wygospodarowanych na redukcji zamówień 236 mln zł przypada na samoloty transportowe M-28 Bryza. MON kupi ich mniej i za niższą cenę. Zamiast zamawianych pod koniec ubiegłego roku 12 wojsko odbierze osiem tych maszyn.


To nawet nie jest "rolowanie" ale, hmmm, mijanie się z prawdą. Kto i kiedy zerwał tą umowę? Kto i kiedy podpisał nową, na dostawę 8 samolotów? To dwa pytania retoryczne. Powiem tylko tyle: znam odpowiedź na oba pytania z pierwszej ręki...


werty, skoro znasz z pierwszej ręki, to powinieneś wiedzieć, że aneks do umowy - nie zerwanej, a renegocjowanej - ma być podpisany na dniach. Odpadają dwa samoloty z klasyczną kabiną (to chyba rozsądnie) i dwa pasażero-vipy. Pierwszy z glass cockpitem ma być do końca 2010. A samoobrona to z jednej strony owszem potrzebne, ale z drugiej okazuje się, że żadna C212 nie jest dostosowana (fabrycznie) do samoobrony a wykonuje zadania w dziwnych miejscach. W sumie można sobie wyobrazić (i uważam, że tak być powinno) opracowanie pakietu wymiennego dla maszyn wysyłanych w rejon misji (jeśli taki fakt będzie miał miejsce). A kupowanie pełnych pakietów samoobrony dla każdej z 12 Bryz (po 4.8 mln zł na samolot) było raczej mocno przewymiarowane - każdy samolot mógł być okablowany a pakiety kupione mogły być 2-4 (a potem ewentualnie dokupione). Tak nawet z C295 było zrobione o ile pamiętam.

Mielec zapewne i tak dostanie kontrakty na serwis i remonty pozostałych samolotów (już z tego co słyszałem od pewnego czasu Dęblin się tym nie zajmował), do tego dojdą spodziewane kolejne zamówienia SOCOM. Nie wydaje mi się, aby stała się wielka krzywda. A większość cięcia to właśnie z powodu redukcji o 4 maszyny (relatywnie najmniej niezbędne) i wycięcie samoobrony. Z punktu widzenia Mielca i jego profitu dosyć rozsądne postępowanie, jak się zdaje.

Zibi201 - Sro 27 Maj, 2009

werty napisał/a:
W takim razie "Dziękuję" :x dla Pana Redaktora... A Świdnik nie kupią Włosi, ale Amerykanie. Założymy się? ;)

Od kiedy Amerykanie startują przetargu na zakup Świdnika? :-o
lekomin napisał/a:
werty,
podziękuj red. Hypkiemu. To nie jest już "polski" zakład, a pracujący w nim, nie są "pracownikami polskiej zbrojeniówki". Ta firma nie płaci już ZUSu, CITu i PITu za pracowników. Pracownicy tej firmy, stacjonują w Polsce w ramach umowy SOFA. Ciekawe, czy gdy Włosi kupią Świdnik, to ta firma też przestanie być "polską firmą", a jakiekolwiek zamówienie MONu w tej firmie, będzie skutkowało donosem do prokuratury.

A te 236 mln po prostu nie będzie na nic wydane.. I pozostaje pytanie: lepiej było mieć te 12 wypasionych Bryz, czy 8 nie nadających się do misji zagranicznych plus wielką figę wartą 236 mln.


Gadasz jakby było tak cacy itd,a wszyscy którzy krytykują są wrednymi kłamcami szkalującymi wspaniałe inwestycję. Przejrzyj na oczy! Spójrz co się dzieje z Rzeszowem.
Ale nikt się nie odważy przyznać, że sprzedaż tego zakładu to była pomyłka. To tylko kryzys.
Tylko, że grozi nam odstawienie wszystkich W-3 i M-28 z TWD-10 i ktoś powinien odpowiedzieć za stworzenie realnego zagrożenia utraty części zdolności obronnych.
Tak byłoby w każdym zachodnim państwie.
A skoro tak cacy jest w Mielcu i miał on tak stanąć na nogi dzięki BH, to po co ta awantura o 4 marne samolociki dla MONu? Skoro zakład został sprzedany za tak małą kwotę, bo liczy się podobno dobry inwestor, to niech pokaże na co go stać, a nie liczy na 1 odbiorcę. Bo to podobno największa bolączka naszej zbrojeniówki. Jak widać-nie tylko jej państwowej części.

A umowy na dostawy sprzętu renegocjuje się dużo drastyczniej z wieloma innymi zakładami i jakoś nie protestujecie przeciw temu. Czemu? Bo tego się nie da zgonić na red. Hypkiego.

Arrakis - Sro 27 Maj, 2009

lekomin napisał/a:
[...] Ta firma nie płaci już ZUSu, CITu i PITu za pracowników.[...]


Jestem bardzo ciekaw, ile tego CITu było w zeszłym roku.
Może za dużo znam firm, gdzie koszty są po stronie polskiej firmy, a praktycznie całe zyski po stronie firmy matki, gdzieś za granicą. Stąd to pytanie.

Arrakis

Simon - Sro 27 Maj, 2009

Polski budżet od dawna opiera się o VAT i akcyzę.
Budżet planowany na 2009 r.
To tutaj są największe przewały i tam skierowano najlepszych ludzi w US. Kontrolowanie zachodnich korporacji z ich armią prawników jest bardzo trudne, do tego wymaga współpracy z agendami rządowymi drugiej strony. Z tego co wiem z rozmów to pracownicy US są coraz lepsi i nawet z cenami transakcyjnymi potrafią już sobie radzić.

lekomin - Sob 30 Maj, 2009

Nie zachłystuje się kapitałem polskim, hamerykańskim, rosyjskim czy hiszpańskim. Nie zachłystuje się sprzedawaniem firm dla samego sprzedawania firm. Nie mogę też zrozumieć, o co chodzi z tzw. "przykładem PZL Rzeszów". Firma produkuje, zatrudnia ludzi, płaci podatki. Wszelakie czasopisma, ze Skrzydlatą Polską na czele, uwielbiają porównywać np. stan zatrudnienia czy fakt, że w zeszłym roku Rzeszów był na stracie, a "kiedyś to były zyski". Rozumiem, że nikt z tych redaktorów nie pracował w nigdy w kapitalistycznej, tj. normalnej firmie, i nie musi rozumieć podstawowych procesów ekonomicznych, ale na rany Chrystusa, niechaj o tym w takim razie nie piszą. Czemu nie porównują poziomu sprzedaży, czemu nie pojadą do firmy, i nie zobaczą co ona właściwie produkuje. Chore jest też podejście dziennikarzy do zwolnień, rzeczy absolutnie normalnej w czasach spowolnienia gospodarczego: jeśli zwalnia UTC, to jest to rzecz naganna, jeśli zwalnia Bumar, to jest już to wynik "zaniedbań rządu". Jeśli rząd składa zamówienia w Mielcu, to jest źle. Jeśli nie złoży w Bumarze, na niepotrzebnego Kraba, to jest to "karygodne".
Nie rozumiem też zarzutów, że Rzeszów ogranicza produkcję starych silników. Jaki jest rynek na te silniki? Ile MON zamówił w ciągu ostatnich dwóch lat? Zresztą, jeśli nawet min. Klich wpadłby na genialny pomysł, zamówienia 20 sztuk na zapas, to i tak Skrzydlata napisze, że to jest "podejrzana transakcja bez przetargu".

Zakup Bryz to podobny problem. Na rakiety dla MW zorganizowano przetarg, wiec wszyscy krytykowali MON, że "po co wprowadzamy nowe rakiety do MW jak już mamy RBSa". Ale taka jest natura przetargu, że wygrywa tańsze rozwiązanie!!! Jeśli zorganizowanoby przetarg na "Bryzy" i wygrałaby Casa C-212 to co wtedy? Skrzydlata Polska z red. Hypkim też by krytykowała, że "po co kolejny typ transportowca". Z przetargiem źle, bez przetargu źle. A później się jeszcze redaktorzy z różnych gazet dziwią, że nic się nie robi. Jasne, że nic się nie robi, bo cokolwiek, absolutnie cokolwiek się zrobi jest źle. Kupić okret podwodny od Niemiec na szybko. Źle. Organizować przetarg? Ale to skazuje na śmierć SMW! Też źle. Czy tylko ja widzę głupotę krytykowanie wszystkich o wszystko? Pomijam oczywisty fakt, że dobrze wyposażone Bryzy z samoobroną [sorry, ale jeśli latają w Afganistanie C-212 bez samooobrony, to są cywilnymi samolotami do cargo a nie dla ludzi] byłyby idealnym i szybko osiągalnym uzupełnieniem naszej obecności w tym pięknym i cywilizowanym zakątku ziemi. W przypadku śmigłowców, pierwsze dostawy NH-90 przy zamówieniu w tej chwili to 2014-2015 r., Blackhawków realnie 2012, Chinooków 2013 r. To jest na podstawie ostatnich kontaktów na NH-90 plus rok opóźnienia, kontraktu na CH-47F dla Włoch i deklaracji Mielca odnośnie rozwijania produkcji. Na szybko jest tylko Bryza albo Mi-17 (marnotrawstwo sił i środków na przerzut sprzętu i ludzi pomiędzy bazami). A tak zostaniemy z niczym, bo Bryzy bez samoobrony w Afganistanie to odpowiednich nieopancerzonych Humvee na drodze. Wsiadłby ktoś z Was do takiego samolotu w Bagram?


Co najgorsze, pojawił się poseł Dorn. Doceniam jego starania, bo być może całkowicie anonimowej komisji obrony w Sejmie potrzeba było wyrazistego charakteru. Problem w tym, że on jeszcze 3 miesiące temu zajmował się ochroną zdrowia, a to jest, tak czy inaczej jego ostatnia kadencja w Sejmie. On tak naprawdę może zadawać pytania, na które MON daje wykrętne odpowiedzi. Bo jeśli napisze prawdę, to się narazi związkom zawodowym, MinFin, czy - Boże uchroń - Skrzydlatej Polsce. Rzecznikowi Prasowemu MON współczuję, bo to nie jest nawet lawirowanie na polu minowym, to jest skakanie po prętach rdzenia reaktora jądrowego. Zarządzanie to jest podejmowanie ryzyka: dwa razy się uda, raz się nie uda. Błędów nie popełnia tylko ten, co nic nie robi. A skoro media i poseł Dorn wymagają bezbłędności, to nic nie róbmy..

Na stronie Altaira, jest artykuł pt. "MON nadal chce przepłacać za Bryzy". Niepodpisany jak zwykle, ale na modłę "red. Hypki i S.ka.". Złóżmy dwa twierdzenia: "cena (bez zbędnego wyposażenia) nie zmieniła się"; "Nie pozostawiono nawet opcji założenia kabli niezbędnych dla ewentualnego późniejszego zainstalowania systemu samoobrony". Jedyne co z tych samolotów zdjęto to systemy samoobrony, czyli w opinii autora "zbędne wyposażenie". W akapicie dalej oburza się, że jednak okablowania nie zainstalowano. Czyli jest za a nawet przeciw.

Co do awioniki: zarzut jest taki, że Mielec wybrał awionikę, jaką będzie montował w samolotach. Znając logikę, jest to taka sama awionika, jak stosowana w samolotach sprzedawanych dla agend rządu USA. No i ta awionika jest taka sama jak w Blackhawku, a to już jest grzech! Jak rozumiem, nie może nasza armia kupowac czegokolwiek, co jest używane w Blackhawku, i jak rozumiem odnosi się to tez do koloru farby na kadłubie? Jak rozumiem, autor postuluje, żeby dla sportu wziąć zupełnie inny zestaw awioniki od innego producenta, opracować jego instalację, przetestować, certyfikować, itpitd. I to najlepiej na koszt UTC.. No chyba, że Altair zapłaci. Bo przecież MON nie, bo to podnosiłoby koszt kontraktu, co znowu spotkałoby się z "uzasadnionym" obużeniem Altairu.

Kolejny artykuł zatytułowany jest - proszę się trzymać - "MON finansuje amerykański offset". To jest odkrycie godne Nobla, że to budżet finansuje offset. Kto inny miałby to robić? Zielone Ludziki? Czy może Boeing, UTC, LM czy Casa? Oni mają drukarnie pieniędzy czy co?

Zibi201,
Inwestor pokazał w Mielcu na co go stać. Tych kontraktów z USA w życiu poprzedni właściciel by nie zdobył. Każdy ma prawo zmienić zdanie, renegocjować umowę. Mnie jednak wkurza ta cała nagonka na Mielec, Rzeszów, itp. Generalnie na USA. Przoduje w tym red. Hypki a niestety większość obecnych na forach mu wtóruje. Na red. Hypkiego wpływu nie mam, ale tutaj mogę napisać co o tym sądzę. Zadziwia mnie taktyka UTC, bo powinni przywalić z grubej rury sprawę sądową, i po chwilowej furorze na zasadzie "wolności prasy i wolności obrażania ludzi" niektórzy dwa razy zastanowiliby się co piszą. Można, a nawet trzeba krytykować, ale trzeba zachowywać jedną kroplę obiektywizmu w morzu subiektywizmu. Porównaj sobie artykuły G.Hołdanowicza: też pisze gdzie jest - w jego opini - coś złego, ale nie robi tego sztachetą przez łeb. Dla mnie osobiście szokujące jest też podejście Michała Buslika, bo w tej chwili z polskich gazet najfajniej czyta się "Armię". Konkrety bez bicia piany. W porównaniu z "organem ideologicznym" czyli Skrzydlatą Polską, to już XXI wiek.

ironduke - Sob 30 Maj, 2009

Lekominie, wymiar nagonki na Amerykanów tutaj jest tak wielki, że jest chyba spowodowany jakimiś osobistymi animozjami. Racjonalnie trudno to wytłumaczyć. A zatem używając faktów i rzeczowych argumentów nic nie osiągniesz.
Redakcja z Altair i ich fanatyczny support zajęli stanowisko zupełnie jednostronne, nie zachowujące najmniejszych nawet oznak obiektywizmu i zamknięte na dyskusję. A przez to stracili wiarygodność. Nigdy nic bowiem nie jest albo czarne albo białe.
Zerkając na to forum można wywnioskować, że wszystko co nie ma w szyldzie EADS albo AW jest dziełem szatana we własnej osobie i ma już przyszykowany specjalny kociołek z najgorętszą smołą w podziemiach Hadesu.

corran - Sob 30 Maj, 2009

Mnie najbardziej boli że przez taki zaciekły antyamerykanizm następuje rozmycie spojrzenia na problemy tej natury.

Kiedy naprawdę wystąpi sytuacja w której amerykanie zaczną nas robić w bambuko i powinno się zwrócić na tą sytuację uwagę - większość ludzi machnie ręką i myśląc że to następna nagonka.

Ciekawe, że zawsze wymienia się jednym tchem Mielec i Rzeszów a zapomina o Okęciu (gdzie te centrum serwisowe, gdzie rozwój Orlika?).

- sprawa zakupu Bryz jest ewidentnie dęta, tym bardziej że za te samie pieniądze można było kupić trochę bardziej potrzebne maszyny jak MRTT czy F-16 MLU dla Mirosławca. Problem polega na tym że zamiast pluć na Amerykanów warto było by poszukać kto właściwie dopowiada za ten zakup?

- ja bym bardzo chciał by ktoś mi wyjaśnił sprawę z całą tą tarczą i ślepymi Patriotami. Najpierw jest mowa, że dostaniemy, potem że nie koniecznie - co to za cyrk? Naprawdę ciekawie się robi gdy czytam że pociski nie będą miały głowic bojowych - no ciekawe, PAC-3 nie ma głowic bojowych (hit to kill). O co chodzi?

Zibi201 - Sob 30 Maj, 2009

lekomin napisał/a:

Zibi201,
Inwestor pokazał w Mielcu na co go stać. Tych kontraktów z USA w życiu poprzedni właściciel by nie zdobył.


Póki co nic nie pokazał, bo o ile wiem nie ma nawet żadnego kwita podpisanego.
A ile kontraktów przed sprzedażą zostało zaprzepaszczonych przez niby offsetowe umowy, które oddały pewne rynki amerykanom? Myślę, że wyszłoby 1:1.

Corran-właśnie u nas nie ma odpowiedzialności na najwyższych szczeblach władzy. Instytucje, które mają prowadzić nadzór stwierdziły, ze wszystko jest zgodnie z prawem. Więc wszyscy zadowoleni i to nic, że nawet dla laika wydaje się to podejrzane.

mjr Misiu - Sob 30 Maj, 2009

Chyba nie o "antyamerykanizm" tu chodzi ile o "antykorporacjonizm".
Zibi201 - Sob 30 Maj, 2009

Dla mnie "antyamerykanizm" to linia obrony ludzi, którzy nie mają innych argumentów.
Dla mnie bez różnicy czy inwestorem jest Amerykanin, Włoch, Rosjanin czy Chińczyk. Ważne, żeby interesy z nim były korzystne dla obu stron, a nie tylko dla jednej.
A na tym forum jak ktoś krytykuje F-16, C-130, Mielec albo Rzeszów to odrazu przykleja mu się wywieszkę "I don't like USA".

Ktoś tu wspomniał o tym, że nikt nie krytykuje braku spełnienia obietnic przez CASE. Nie prawda, to też było tu krytykowane. Tyle, że okazało się że nie upłynął jeszcze czas w którym CASA zobowiązała się do otwarcia centrum serwisowego na Okęciu.

Arrakis - Sob 30 Maj, 2009

lekomin napisał/a:
W przypadku śmigłowców, pierwsze dostawy NH-90 przy zamówieniu w tej chwili to 2014-2015 r.


Bardzo, bardzo optymistyczne założenie; mało prawdopodobne.

Arrakis

G. Hołdanowicz - Sob 30 Maj, 2009

Oczywiście, wszyscy macie rację. Ludzie z Altaira kompletnie się nie znają. Nie znali się także wcześniej, kiedy byli najlepszymi przyjaciółmi starego Mielca, gdy tłumaczyli, że w naszych zakładach można coś jednak zrobić, że Iryda czy Sokół to nie ostatni szmelc, gdy promowali M28 Bryzę i kibicowali kontraktom w Indonezji czy Wietnamie, gdy krzyczeli, że może jednak warto wyegzekwować zobowiązania offsetowe związane z pomocą w sprzedaży Skytrucka czy Dromaderów, gdy uczyli się na Politechnice, gdy mieli wizję, że polski z istoty swojej przemysł nie jest z góry skazany na zaoranie. Macie rację.
Macie rację także mówiąc, że pisma Altaira są do bani. Święte słowa. Dobre pismo to takie które jest do bólu konformistyczne, które nie dotyka trudnych tematów, których autorzy nie mają własnych poglądów, gdzie publikuje się tylko ładne zdjęcia i przepisuje oficjalne komunikaty, gdzie podziela się w ciemno oficjalne stanowisko władz czy wojska, gdzie o lotnictwie wojskowym mogą pisać tylko zawodowi wojskowi służby czynnej albo rezerwy, choćby i związani ze służbami, ale myślący i działający zgodnie z zasadniczą wizją Rządu i Przewodniej Siły oraz Jedynie Słusznego Partnera.
Nie, teksty w Altairze nie są antyamerykańskie (ani antyhiszpańskie, gdy wytyka się bzdury związane z CASA czy antyszwedzkie, antyizraelskie, antymarsjańskie). Czy krytyka tajemnej selekcji czy preferecji Embraera to objaw antybrazylijskich fobii??? Czy piszący tu na Forum słowa krytyki wobec Spike’a i podnoszący zalety TOW-a są antysemitami?!
Może teksty Altaira (nie mówię, że moje) są czasem zbyt emocjonalne, radykalne, ale są przede wszystkim wymierzone w głupotę, brak otwartości, bijące w oczy układy albo skrajną indolencję decydentów. Czasem są uproszczone, a czasem zagmatwane, szczególnie, gdy nie można wszystkiego otwartym tekstem pisać.
Czy krytyka prywatyzacji Rzeszowa czy Mielca, czy Okęcia, prywatyzacji nie zabezpieczających interesu państwa polskiego, nie związanych z budową długofalowego potencjału intelektualnego, gospodarczego, technologicznego to krytyka Amerykanów czy ich bałwochwalczych partnerów po stronie polskiej?
Takich samych, którzy sprzedali dawniej Polskę Sowietom, takich samych, którzy wszelkie objawy krytyki czy choćby niezadowolenia tłumili pod hasłem zwalczania elementów wywrotowych czy eliminowania kontrrewolucji godzącej w dozgonną przyjaźń polsko-radziecką.
Co jest istotą krytyki kontraktu na Bryzy? Czy to, że są to samoloty produkowane przez spółkę należącą do Amerykanów, które podobno były już nie sprzedawalne? Czy może jednak to, że zamówiono samoloty w momencie, gdy Siły Powietrzne nie mogą się doprosić o nowe samoloty szkolenia zaawansowanego, o MRTT, o nowe samoloty bojowe, gdy poza F-16 szkolenie ograniczone jest do minimum, gdy o modernizacji Obrony Powietrznej to możemy pomarzyć, gdy Marynarka niknie w oczach...
Nie byłoby nic złego w Blackhawku czy F-16, czy Patriocie (inżyniersko świetne konstrukcje!) gdyby tak otwarcie nie twierdzono, że tylko one spełnią nasze oczekiwania! I to samo dotyczy dziwnych preferencji choćby małej wieży Oto Melary kilka lat temu, czy wskazania systemu zagłuszającego EJAB praktycznie w ciemno. Czy radiostacji szerokopasmowych, czy rakiet.
Jeśli są racjonalne przesłanki, przemawiające za konkretnymi rozwiązaniami, to może – o ile nie są tajne – warto je klarownie przedstawić i przedyskutować.
Lekomin wspomina sprawę awioniki Rockwell Collinsa (nawiasem mówiąc formalnie francuskiej, bo francuska cześć RC odpowiada za ten segment J ). Świetny producent, który jakoś nie był w stanie wcześniej się przebić u nas. Tylko, że konfigurację wybierał Mielec, podobnie jak Mielec wskazywał dostawcę systemu samoobrony. I wybrał najlepiej z własnego punktu widzenia. I doskonale. I świetnie (nawiasem mówiąc samoloty dla SOCOM teraz nie mają jeszcze tej awioniki a i docelowo będą mieli jej wariant spełniający „tylko” cywilne certyfikaty). Tylko my mówimy o zakupie budżetowym i nie jest to w takiej sytuacji już tak oczywiste. Toż nawet inżynierowie po stronie Mielca, ba! specjaliści Rockwella podnosili brwi ze zdziwienia widząc przewymiarowane wymagania...
Systemów samoobrony mamy już ze trzy czy cztery warianty, od Sasa do lasa. Samolot z systemem samoobrony jest nam bardzo potrzebny, ale czy od razu 12 czy 8? A może 2-4 a reszta gotowa do zabudowy? I dlaczego aż 8 wyrzutni ALE-47, tyle co CASA C295? C212, nawet morska patrolowa nie jest fabrycznie przygotowana do żadnego systemu samoobrony – że to nie argument? I tak, i nie... A zabudowa takiego systemu, rozmieszczenie sensorów i wyrzutni, weryfikacja w powietrzu itp. to nie proces kilkumiesięczny...
A kupowanie w ciemno totalnie nowej konfiguracji M28 ze szklanym kokpitem? Głuszca badano na wszelkie możliwe sposoby bodaj 3 czy 4 lata. I nie ma żadnej gwarancji zakupów. Tu jest gwarancja w ciemno. Czy to w porządku? Wszak mówimy także „tylko” o głębokiej modernizacji!
To tak jak z pojazdami klasy MRAP czy podobnymi. Od polskich konstrukcji czy wybieranych w procesie przetargu (słusznie) wymaga się pełnych testów (w ośrodkach certyfikowanych w Polsce (są nowe przepisy, baardzo restrykcyjne), ale konstrukcje użyczane są z tego zwolnione. Z jednej strony w porządku, ale z drugiej czy to w porządku?
Ile takich cudów należy wymieniać, aby wytłumaczyć z czym staramy się walczyć? Co pokazywać, żeby nie było zamiecione pod dywan, ot tak.
Ale nie, oczywiście się czepiamy, radykalizujemy, toczymy pianę, jesteśmy antycośtam. No po prostu Karły Reakcji, zakłamane i zaplute.
:gent:

bolec71 - Sob 30 Maj, 2009

Panie Grzegorzu wielkie :brawo: nic dodac nic ująć :gent:
corran - Sob 30 Maj, 2009

A może tak zamiast wylewania swoich frustracji doczekamy się merytorycznej odpowiedzi?

Cytat:
Czy piszący tu na Forum słowa krytyki wobec Spike’a i podnoszący zalety TOW-a są antysemitami?!


O, piękne... widzę że łapiemy odpowiedni ton, tylko że tu nikt nie krytykował pocisku Spike, co najwyżej politykę jego producenta. Ale śmiało, zawczasu proszę uprzejmie wysmarować taki tekst. Bardzo będzie pasował do reszty.

Ja tam dalej czekam na jakieś minimum samokrytyki po tym jak pewna osoba do obsmarowywania F-16 wykorzystała nawet katastrofę CASY. Ja nie wiem czy to było zamierzone czy "emocjonalne", ale jeśli to drugie to w grę powinno wejść jakieś leczenie kliniczne. Jeśli to nie jest fobia to co nią jest? Pewnych granic nie powinno się przekraczać.

Do reszty się nie odnoszę, bo pisałem że sprawa Bryz faktycznie jest dziwna. Ale na wycieczki i to kłamliwe będę odpowiadał.

I jeszcze jedno - z jednej strony rościmy sobie praktycznie nieograniczone prawo do krytykowania innych, a z drugiej jak sami reagujemy na krytykę?

G. Hołdanowicz - Sob 30 Maj, 2009

corranie, zlituj się, (prawie - bo w tekście powyższym była jedna, ale nie w stosunku do osób piszących na Forum :) ) żadnych wycieczek nie robię, nie mam zwyczaju i tego nie zmienię. Nie mam frustracji, acz nielubię demagogii pod żadną, podkreślam, pod żadną postacią.
Ale każdy, podkreślam: każdy ma prawo do swoich przekonań.
Dałem przykład (a Spike był krytykowany za słabą rzekomo głowicę), ale nie odnosiłem się do Ciebie.
Żadnych kłamliwych wycieczek, w przeciwieństwie do wielu adwersarzy, nie uskuteczniałem i nie będę.
Nie roszczę sobie praw tego typu i występuję jako Grzegorz Hołdanowicz, m.in. rednacz z Altairu.

Zibi201 - Sob 30 Maj, 2009

Brawo Panie Grzegorzu!

corran napisał/a:

Ja tam dalej czekam na jakieś minimum samokrytyki po tym jak pewna osoba do obsmarowywania F-16 wykorzystała nawet katastrofę CASY.

Tak z ciekawości, kto to taki według Ciebie?

corran - Sob 30 Maj, 2009

No to ok. Wycofuje.

Niech któryś z administratorów usunie treść poprzedniego (mojego) posta - bo ja już nie mogę.

lekomin - Nie 31 Maj, 2009

G. Hołdanowicz napisał/a:
Oczywiście, wszyscy macie rację. Ludzie z Altaira kompletnie się nie znają. Nie znali się także wcześniej, kiedy byli najlepszymi przyjaciółmi starego Mielca, gdy tłumaczyli, że w naszych zakładach można coś jednak zrobić, że Iryda czy Sokół to nie ostatni szmelc, gdy promowali M28 Bryzę i kibicowali kontraktom w Indonezji czy Wietnamie, gdy krzyczeli, że może jednak warto wyegzekwować zobowiązania offsetowe związane z pomocą w sprzedaży Skytrucka czy Dromaderów, gdy uczyli się na Politechnice, gdy mieli wizję, że polski z istoty swojej przemysł nie jest z góry skazany na zaoranie. Macie rację.

Na Rejtana, to Ty się nie nadajesz. Przemysł nie jest skazany na zaoranie, radzi sobie całkiem całkiem. Mówie o tym przemyśle, który nie wyciąga rąk po państwowe pieniądze i nie wysyła związkowców, żeby się nałykali gazu pieprzowego. W zbrojeniówce Bumar ma jednego klienta, a jeśli temu klientowi choć przez rok się gorzej wiedzie, to staje na skraju bankructwa [bo właśnie taka jest dziś sytuacja Bumaru]. Gdybym miał kogos krytykować, to właśnie tą firmę, za brak jakiejkolwiek wizji dalszego rozwoju, brak odwagi do powiedzenia Ministrowi Skarbu, że przyszłość jest w jakimś konsorcjum europejskim. A Altair zamiast krytykować rzeczywiste patologie, na cel bierze wszystko, byleby w tle powiewałał gwiaździsty sztandar. Nie odnoszę się do Ciebie, ani do RAPORTu, odnoszę się do red. Hypkiego, strony internetowej Altair i Skrzydlatej.

Cytat:
Macie rację także mówiąc, że pisma Altaira są do bani. Święte słowa. Dobre pismo to takie które jest do bólu konformistyczne, które nie dotyka trudnych tematów, których autorzy nie mają własnych poglądów, gdzie publikuje się tylko ładne zdjęcia i przepisuje oficjalne komunikaty, gdzie podziela się w ciemno oficjalne stanowisko władz czy wojska, gdzie o lotnictwie wojskowym mogą pisać tylko zawodowi wojskowi służby czynnej albo rezerwy, choćby i związani ze służbami, ale myślący i działający zgodnie z zasadniczą wizją Rządu i Przewodniej Siły oraz Jedynie Słusznego Partnera.

Ok. Staram się rozdzielać w swoich postach trzy osobne zagadnienia: RAPORT z Twoją osobą, Skrzydlatą z red. Hypkim i stronę internetową Altair'a. SP i www to organy jednej partii, a ich nonkonformizm polega na atakowaniu wszystkiego co nie "nasze". Nie przeczytałem w SP złego słowa o Bumarze, nie przeczytałem o aferze z częściami w WZL4, nie przeczytałem o rządach związków zawodowych w LOT, które obok głupich działań zarządu doprowadzą je do bankructwa. SP nie pisze o maksymalnej niekompetencji naszego systemu szkolenia pilotów wojskowych. Nie napisze, czy aby SW-4 jest optymalny do szkolenia. SP pisze za to o "aferze z zakupem śmigłowców do LPR", "aferze - sprzedaży Mielca", "aferze - zakupie Bryz bez przetargu". SP nie recenzuje działań ludzi, ona w związkowo-radiomaryjny sposób szuka różnych lobbystów, Żydów i masonów. Kiedy ostatnio edytorial w SP był o czymś innym niż kolejna wojenka prowadzona przez red. Hypkiego? A wszystkie te wojenki prokuratura umarza..

Cytat:

Nie, teksty w Altairze nie są antyamerykańskie (ani antyhiszpańskie, gdy wytyka się bzdury związane z CASA czy antyszwedzkie, antyizraelskie, antymarsjańskie). Czy krytyka tajemnej selekcji czy preferecji Embraera to objaw antybrazylijskich fobii??? Czy piszący tu na Forum słowa krytyki wobec Spike’a i podnoszący zalety TOW-a są antysemitami?!
Może teksty Altaira (nie mówię, że moje) są czasem zbyt emocjonalne, radykalne, ale są przede wszystkim wymierzone w głupotę, brak otwartości, bijące w oczy układy albo skrajną indolencję decydentów. Czasem są uproszczone, a czasem zagmatwane, szczególnie, gdy nie można wszystkiego otwartym tekstem pisać.

Ostatniego zdania nie rozumiem - Altair jest w końcu konformistyczny czy nonkonformistyczny. Jak rozumiem w Rzeszów i Mielec można rąbąć ze ślepaków do woli, a o świętych krowach pisać nie wolno? I pewnie niekrytykując np. Bumaru, dbacie o tzw. "interes narodowy"? Czemu na Waszych łamach nikt do tej pory nie napisał jego subiektywnej opinii o przyszłości naszego narodowego koncernu zbrojeniowego? Czemu nikt nie napisze, że dotychczasowa praktyka tej firmy, czyli oparcie się na jednym odbiorcy [naszym MON], brak jakichkolwiek perspektywicznych produktów, brak inwestycji badawczo-rozwojowych, przerosty zatrudnienia, silne związki zawodowe i jeszcze kilka innych rzeczy skazują tą firmę na śmierć? Machasz sztandarem niezależności, nonkonformizmu, a później piszesz, że nie o wszystkim można pisać otwartym tekstem. To jest jakieś kuriozum.

Cytat:

Czy krytyka prywatyzacji Rzeszowa czy Mielca, czy Okęcia, prywatyzacji nie zabezpieczających interesu państwa polskiego, nie związanych z budową długofalowego potencjału intelektualnego, gospodarczego, technologicznego to krytyka Amerykanów czy ich bałwochwalczych partnerów po stronie polskiej?
Takich samych, którzy sprzedali dawniej Polskę Sowietom, takich samych, którzy wszelkie objawy krytyki czy choćby niezadowolenia tłumili pod hasłem zwalczania elementów wywrotowych czy eliminowania kontrrewolucji godzącej w dozgonną przyjaźń polsko-radziecką.

Kto sprzedał Polskę Sowietom? "Wszelakie objawy krytyki"? Zapomniałeś jeszcze wspomnieć o powstaniu listopadowym i obowiązkowo o inwigilowaniu prawicy.

A tak bardziej serio. Krytykować można i wręcz trzeba. Mój problem ze Skrzydlatą sprowadza się do tego, że gremium dziennikarskie tego periodyku, krytykuje wszystko co amerykańskie. Jednocześnie jest absoultnie niekonsekwentna: krytykuje wybór NDR dla MW, który jest wynikiem otwartego przetargu, nie krytykuje Bumaru i SAABa [co powinno być oczywiste, bo chcieli nas przekręcić na jakieś 400 mln złotych - i to jest łatwo policzyć, porównując ofertę przetargową i późniejszą samodzielną SAABa] i krytykują równie wybór "bezprzetargowy" Bryz. A powtarzam, gdyby zastosować przetarg, to mógłaby zwyciężyć choćby C-212. Nie może być tak, że jest się za a nawet przeciw. Ja mam prosty wykładnik, jeśli mamy już jakiś sprzęt to jego dodatkowe zakupy powinny być bezprzetargowe - i dlatego też w pierwszym zakupie trzeba wpisywać maksymalne możliwe zakupy opcyjne. C-295 i opcje zawarte w kontrakcie, są bardzo dobrym, acz odosobnionym przykładem.

To samo, jeśli chodzi o sprzedaż firm z branży zbrojeniowej. Mielec został sprzedany "bezprzetargowo" to źle. "Nauczeni doświadczeniem" i krytyką m.in. SP, nasi kochani politycy zrobili otwarty przetarg na Świdnik. I głównym kandydatem jest Penta, czyli jak się na NFOW pisze, UTC pod inną postacią. Jak sie okazało, co się w trawie święci, to teraz się Agustę za uszy w górę wyciąga. A nie lepiej było Świdnik BEZ PRZETARGU od razu Włochom sprzedać? Ale przecież, SP znowu czyniłaby zarzut z "bezprzetargowości". A może by nie czyniła? Agusta to święta krowa..

Moim zdaniem, optymalnym wyjściem byłoby sprzedać Mielec Sikorskiemu a Świdnik Aguście. Z otwartą przyłbicą, nie podniecająć za bardzo ceną zakupu. Obydwa zakłady stanowiłyby ważny element w sieci poddostawców Sikorskiego i Agusty, a przy okazji zakupu śmigłowców dla armii, czy to NH-90 czy to UH-60 miałyby potencjał, żeby je u nas montować.

Opcja Skrzydlatej? Nie wiem. Nie wiem jakie spójne stanowisko prezentuje Skrzydlata w sprawie polskiego przemysłu, oprócz czystej abstrakcji, że ma być "polski" [zdefiniowane jako: państwowe]. Zajmują się pierdołami i wojenkami zamiast wymyśleć coś konstruktywnego i to PROMOWAĆ. Bo sorry, ale promowanie Bielika na samolot szkolno-treningowy to zakrawa na kryminał.

Cytat:

Co jest istotą krytyki kontraktu na Bryzy? Czy to, że są to samoloty produkowane przez spółkę należącą do Amerykanów, które podobno były już nie sprzedawalne? Czy może jednak to, że zamówiono samoloty w momencie, gdy Siły Powietrzne nie mogą się doprosić o nowe samoloty szkolenia zaawansowanego, o MRTT, o nowe samoloty bojowe, gdy poza F-16 szkolenie ograniczone jest do minimum, gdy o modernizacji Obrony Powietrznej to możemy pomarzyć, gdy Marynarka niknie w oczach...

Ok. Czemu Skrzydlata i strona Altairu tak nie pisze? Oni piszą o "bezprzetargowości", "zawyżonej cenie" i innych banialukach.
Możemy dyskutować co do priorytetów, normalna sprawa. Jeśli Bryzy z full wypas awionika i systemem samoobrony były kupowane na potrzeby Afganistanu to ok - tam prowadzimy normalną wojnę, a potrzeby wojen wielkoskalowych (MRTT, F-16, Marynarka Wojenna w naszym, krajowym wydaniu) nie są w tej chwili priorytetem. To samo przeżywają teraz w USA (F-22, FCS,...), UK (zaprzestanie produkcji czołgów, Typhoon Tranche 3) i większości krajów europejskich. Najgorsze jest to, że skończyło się na najgłupszym rozwiązaniu, czyli Bryzach bez samoobrony, czyli nienadających się na misje. I to jest dopiero bezsensowny zakup, bo w kraju tylu samolotów nam niepotrzeba..

Cytat:

Nie byłoby nic złego w Blackhawku czy F-16, czy Patriocie (inżyniersko świetne konstrukcje!) gdyby tak otwarcie nie twierdzono, że tylko one spełnią nasze oczekiwania! I to samo dotyczy dziwnych preferencji choćby małej wieży Oto Melary kilka lat temu, czy wskazania systemu zagłuszającego EJAB praktycznie w ciemno. Czy radiostacji szerokopasmowych, czy rakiet.
Jeśli są racjonalne przesłanki, przemawiające za konkretnymi rozwiązaniami, to może – o ile nie są tajne – warto je klarownie przedstawić i przedyskutować.

Zgadzam się z tym paragrafem całkowicie. MON ze swoją niemożnością wyartykułowania potrzeb, celów i zamiarów też jest sobie po części winny.

Cytat:

Lekomin wspomina sprawę awioniki Rockwell Collinsa (nawiasem mówiąc formalnie francuskiej, bo francuska cześć RC odpowiada za ten segment J ). Świetny producent, który jakoś nie był w stanie wcześniej się przebić u nas. Tylko, że konfigurację wybierał Mielec, podobnie jak Mielec wskazywał dostawcę systemu samoobrony. I wybrał najlepiej z własnego punktu widzenia. I doskonale. I świetnie (nawiasem mówiąc samoloty dla SOCOM teraz nie mają jeszcze tej awioniki a i docelowo będą mieli jej wariant spełniający „tylko” cywilne certyfikaty). Tylko my mówimy o zakupie budżetowym i nie jest to w takiej sytuacji już tak oczywiste. Toż nawet inżynierowie po stronie Mielca, ba! specjaliści Rockwella podnosili brwi ze zdziwienia widząc przewymiarowane wymagania...

A niby kto miał je wybrać? Jakiś urzędnik MON miał się pod kwitem podpisać? "BEZPRZETARGOWO"? Przecież red. Hypki by go w editorialu z nazwiska zbeształ i biedak musiałby się przenieść na jakiś czas do prokuratury. Nie zauważasz procesu? Zaszczuwanie nawet działających w dobrej wierze urzędników powoduje spychologię. Wygodniej jest dla wszystkich, że decyzje podejmuje taki Mielec. To jest też Wasza, jako dziennikarzy zasługa, bo obowiązuje domniemanie winy, "nieczysta gra", "lobby", "lobby proamerykańskie", itpitd. Kto sieje burzę, ten zbiera wiatr. Urzędnicy boją sie puscić bąka, a Ty od nich oczekujesz decyzji wartych dziesiątki mln złotych? Bo chyba na urządzenia do samoobrony nie chcesz urządzać przetargu? ;-)

Cytat:

Systemów samoobrony mamy już ze trzy czy cztery warianty, od Sasa do lasa. Samolot z systemem samoobrony jest nam bardzo potrzebny, ale czy od razu 12 czy 8? A może 2-4 a reszta gotowa do zabudowy? I dlaczego aż 8 wyrzutni ALE-47, tyle co CASA C295? C212, nawet morska patrolowa nie jest fabrycznie przygotowana do żadnego systemu samoobrony – że to nie argument? I tak, i nie... A zabudowa takiego systemu, rozmieszczenie sensorów i wyrzutni, weryfikacja w powietrzu itp. to nie proces kilkumiesięczny...

Zamknij oczy i pomyśl. Co by Skrzydlata napisała, gdyby jakis urzędnik wybrał system hamerykański? W przetargu otwartym wygraliby najprawdopodobniej Turcy. Też nie za dobre rozwiązanie ;) Z przetargiem źle, bez przetargu też źle. Więc nic nie róbmy. Widzisz prawidłowość?
Cytat:

A kupowanie w ciemno totalnie nowej konfiguracji M28 ze szklanym kokpitem? Głuszca badano na wszelkie możliwe sposoby bodaj 3 czy 4 lata. I nie ma żadnej gwarancji zakupów. Tu jest gwarancja w ciemno. Czy to w porządku? Wszak mówimy także „tylko” o głębokiej modernizacji!

Głuszec jest zasadniczo pomyłką. A że badali tyle lat? Jak rozumiem producent awioniki Głuszca jest potentatem i ma idące w dziesiątki lat doświadczenie w tej dziedzinie... ehh..
Cytat:

To tak jak z pojazdami klasy MRAP czy podobnymi. Od polskich konstrukcji czy wybieranych w procesie przetargu (słusznie) wymaga się pełnych testów (w ośrodkach certyfikowanych w Polsce (są nowe przepisy, baardzo restrykcyjne), ale konstrukcje użyczane są z tego zwolnione.

Darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby.
Cytat:

Z jednej strony w porządku, ale z drugiej czy to w porządku?
Ile takich cudów należy wymieniać, aby wytłumaczyć z czym staramy się walczyć? Co pokazywać, żeby nie było zamiecione pod dywan, ot tak.
Ale nie, oczywiście się czepiamy, radykalizujemy, toczymy pianę, jesteśmy antycośtam. No po prostu Karły Reakcji, zakłamane i zaplute.

No normalnie Rejtan. Mnie chodzi o to, że walcząc z patologiami powodujecie powstawanie nowych. I znowu je krytykujecie. Nie zauważacie skutków swojego postępowania. Media są czwartą władzą, i jeśli myslicie że urzędnicy się mediami nie przejmują, to ja ze swojej krótkiej urzędniczej przygody mogę powiedzieć, jak srogo się mylicie. Skrzydlata "melduje" o kolejnych problemach, nie proponuje jakichkolwiek rozwiązań. Że to nie ich rola? A ich rolą jest Święta Inkwizycja? Czemu na poważnie nie zastanowicie się nad przyszłością Bumaru - to jest sprawa dużo ważniejsza niż jakiśtam Mielec. Czemu nie pojedziecie do PZL Rzeszów i nie pogadacie z zarządem? Może odrobina zaufania się przyda? Związkowcy to nie jest najlepsze źródło informacji..

Zibi201 - Nie 31 Maj, 2009

lekomin napisał/a:
SP nie pisze o maksymalnej niekompetencji naszego systemu szkolenia pilotów wojskowych.

Chyba dawno nie czytałeś SP, bo ostatnio na łamach tej gazety to zjawisko jest ostro krytykowane.

lekomin napisał/a:
A powtarzam, gdyby zastosować przetarg, to mógłaby zwyciężyć choćby C-212.

I co z tego? Mówisz o NDR, a tam właśnie wygrał rozsądek nad niechęcią do wprowadzania kolejnego typu. Jeśli przetarg byłby rozsądnie rozpisany i Bryza dostałaby jakies punkty, za to że już je mamy na wyposażeniu, ale zarazem duża różnica w cenie by je mogła zniwelować to byłoby rozsądne rozwiązanie. Jakoś w przypadku LOSPa czy innego na prawdę potrzebnego sprzętu trzeba rozpisywać przetarg.

lekomin napisał/a:
Ja mam prosty wykładnik, jeśli mamy już jakiś sprzęt to jego dodatkowe zakupy powinny być bezprzetargowe

Sam sobie zaprzeczasz. Bo według Twojej wykładni powinniśmy kupić NDR z RBSami bez przetargu bez względu na koszt.

lekomin napisał/a:
A nie lepiej było Świdnik BEZ PRZETARGU od razu Włochom sprzedać?

Kiedyś Włosi chcieli wymienić się z ARP swoimi akcjami za akcje Świdnika. ARP nie była zainteresowana, co opisano bodajże w SP swego czasu.

lekomin napisał/a:
Obydwa zakłady stanowiłyby ważny element w sieci poddostawców Sikorskiego i Agusty
Od kiedy Mielec jest tym ważnym ogniwem dla Sikorskiego? Porównaj ilość zamówień Agusty w Świdniku i Sikorskiego w Mielcu, przed kupnem zakładu i nie pisz głupot.


lekomin napisał/a:
...a potrzeby wojen wielkoskalowych (MRTT, F-16, Marynarka Wojenna w naszym, krajowym wydaniu) nie są w tej chwili priorytetem.

F-16, Marynarka Wojenna i silna obrona przeciwlotnicza to są potrzeby naszej własnej obronności. I to powinien być priorytet. Oczywiście, wyposażenie do Afganistanu też jest ważne, ale po pierwsze nie sądzę, żeby nasze Bryzy się tam znalazły, a po drugie skoro nas nie stać na zapewnienie odpowiedniego poziomu obrony kraju i ochrony żołnierzy na misjach to trzeba zrezygnować z misji.

lekomin napisał/a:
Zamknij oczy i pomyśl. Co by Skrzydlata napisała, gdyby jakis urzędnik wybrał system hamerykański? W przetargu otwartym wygraliby najprawdopodobniej Turcy. Też nie za dobre rozwiązanie ;) Z przetargiem źle, bez przetargu też źle. Więc nic nie róbmy. Widzisz prawidłowość?

Znowu główną linią obrony jest "antyamerykanizm" a to jedna wielka bzdura. To nie wina SP, że interesy związane z zakupem polskich zakładów robią głównie Amerykanie. Np CASA też była krytykowana na łamach SP za Okęcie.

lekomin napisał/a:
Darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby.

Bez komentarza... Czyli OHP, C-130E, Leopardy, MiGi z Niemiec i Cougary nie podlegają krytyce? Tylko pamiętaj, że polscy żołnierze na tych pojazdach wspierają Amerykanów. I oni nie robią nam łaski pożyczając te pojazdy.

lekomin napisał/a:
Związkowcy to nie jest najlepsze źródło informacji..

Akurat to związki zawodowe są głównie krytykowane za sytuację w Rzeszowie i Mielcu. Więc nie sądzę, żeby one były źródłem informacji. I dziwne, że twierdzisz, że to one nie są dobrym źródłem informacji, po tym jak to te związki były najbardziej za sprzedażą tych zakładów i do niedawna twierdziły że jest tak fantastycznie.

Arrakis - Nie 31 Maj, 2009

Cytat:
Ja mam prosty wykładnik, jeśli mamy już jakiś sprzęt to jego dodatkowe zakupy powinny być bezprzetargowe


W myśl tego wykładnika, nigdy nie kupilibyśmy nowego sprzętu.
Na podobnej zasadzie 36 splt otrzymał W-3 dla VIPów zamiast dużo lepszej i dużo bezpieczniejzej konstrukcji. Mam mieszane uczucia i nie wiem, czy akurat to był najlepszy wybór i, czy oficjalnie podnoszona unifikacja była rzeczywistym powodem dokonanego wyboru.

Arrakis

G. Hołdanowicz - Nie 31 Maj, 2009

Ale to DSP odrzuciło ofertę AW139 wyskazując Sokoła :)
Arrakis - Nie 31 Maj, 2009

Chodziło mi o podnoszone tłumaczenie tej decyzji. Kto to zrobił, jest tu dla mnie sprawą drugorzędną. Równocześnie jesteśmy posiadaczem śmigłowca Bell sztuk 1.

Arrakis

lekomin - Nie 31 Maj, 2009

Zibi,
Nie mieliśmy umowy opcyjnej na zakup dodatkowej partii RBSów po zafiksowanej wcześniej cenie. W tym wypadku, biorąc pod uwagę naprawdę minimalne dodatkowe koszty logistyczne, zorganizowanie przetargu i wybranie innego typu nie było tragedią. Wynik przetargu na NDR pokazuje jednak jedno: całkowitą nieprzewidywalność wyników. Czy SAAB złożyby taką a nie inną ofertę za pośrednictwem Bumaru, gdyby nie był pewien wygranej?

Przetarg ma swoje wady i zalety. Nie wyobrażam sobie wpisania do kryteriów oceny "już użytkowany przez WP". Rozsądnie był rozpisany przetarg na śmigłowce dla LPR, i jak się to skończyło? Narodową dyskusją nad ugięciem łokci przy reanimacji. Każdy przetarg, każde kryterium inne niż 100% cena otwarte jest na interpretacje i dopatrywanie się podwójnego dna. I dlatego w naszych realiach, "rozsądne rozpisanie przetargu" to eufemizm.

Nie lubię dziadostwa. Nie lubię rwanych zakupów. Karygodnym tego przykładem są ciężarówki kupowane bez ładu i składu już chyba od wszystkich liczących się producentów na świecie. W tym przypadku (samochody; to samo odnosi się do samolotów i śmigłowców) dodatkowe koszty logistyczne wynikające z używania wielu typów są bardzo duże. W konkretnym przypadku śmigłowców VIP.. To jest dla mnie równoznaczne, z zakupem 4 sztuk Blackhawków dla eskadry specjalnej. Jeśli dobry jest AW139 dla SpecPułku to czemu MH-60 jest zły dla SpecEskadry? Jak szaleć to szaleć. Szczególnie, że jak narazie nie zastępujemy W-3 tylko Mi-8/Mi-17.

Informacja, że Rzeszów tyle to a tyle zarabia na montazu silników dla F-16 pochodziła niby od kogo? Od zarządu?

Co do darowanego sprzętu: mylimy dwa pojęcia: "podarunek" i "zakup". Podarunku możesz nie przyjąć, a proszenie o określony sprzęt (MRAPy, Herkulesy) a później sprawdzanie go do upadłego i mówienie jaki on zły i stary to kuriozum. Jeśli się nie podoba, to proszę go oddać. Jeśli coś kupujesz za własne pieniądze, możesz to wybrzydzać do upadłego, a to obowiązkiem drugiej strony jest zagłaskać cię na śmierć. Upraszczając sprawę: jeśli mojej żonie kupię bez okazji kwiaty, a ona choć mruknie, że jej się nie podobają, to po prostu jej następnym razem nie kupie. I stąd stare powiedzenie, że darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy :czytanie:

I znowu, jak nasze wojsko bez tych podarunków by wyglądało? Bez Leosi, bez OHP, bez Kobenów, bez MiGów i bez Herkulesów. Serio myślisz, że zamiast tego sprzętu kupilibyśmy coś innego? Nie wiem czy pamiętasz, ale na początku lat 90tych, chciano nam podarować Alpha Jety, te same, które do tej pory są używane w Europie. Podziękowaliśmy uprzejmie, bo wtedy rozwijaliśmy Super Irydę. I jaki efekt jest dzisiaj? Dalej latamy na Iskrach.. po prawie 20 latach!!

F-16, Marynarka Wojenna i OPL to priorytety, jeśli za priorytet bierzesz pełnoskalową wojnę z Rosją. Ale wtedy trzebaby też skasować Rosomaka i wziąć się za BWP z prawdziwego zdarzenia, które przeżyje atak BMP-3. Śmigłowce transportowe spadają z priorytetu, priorytetem stają się śmigłowce szturmowe. F-16 też nie do końca pasują, bo potrzeba ci myśliwca przewagi powietrznej - budujesz struktury defensywne a nie ofensywne. . Aha.. i jeśli MW mogłaby jeszcze powiedzieć, po co ona jest w przypadku wojny z Rosją, to byłbym wdzięczny - nasz handel nie jest oparty na transporcie morskim, a cały potrzebny element bojowy to 2 NDR i trochę JSM pod skrzydłami F-16. Jak się mówi A to się mówi też B. Wiesz o co mi chodzi?

Co do fabryk: napisałem, że obydwie firmy mogłyby być (czas przyszły) ważnym ogniwem. Wg. Ciebie Mielec nie będzie ważny dla SIkorskiego? W takim razie, po jakiego czorta inwestują tam pieniądze?

corran - Nie 31 Maj, 2009

Co do Mielca i Świdnika to chyba wymarzona sytuacja była by wtedy kiedy jeden trafił by w ręce Włochów drugi w ręce Amerykanów. Mieli byśmy konkurencje jednych z największych producentów helikopterów na świecie z jednej strony S-70i, S-92, z drugiej AW-139, AW-149, AW-101 i NH-90. Od kogo kupić? Od tego co da lepsze warunki.
lekomin - Nie 31 Maj, 2009

To samo napisałem 3 posty temu.
HATAKEnet - Nie 31 Maj, 2009

corran napisał/a:
Co do Mielca i Świdnika to chyba wymarzona sytuacja była by wtedy kiedy jeden trafił by w ręce Włochów drugi w ręce Amerykanów. Mieli byśmy konkurencje jednych z największych producentów helikopterów na świecie z jednej strony S-70i, S-92, z drugiej AW-139, AW-149, AW-101 i NH-90. Od kogo kupić? Od tego co da lepsze warunki.

Czy przypadkiem nie ulegasz iluzji? Czy teraz już nie ma takiej konkurencji? Co jeśli najlepsza oferta pochodzi zarówno nie od Amerykanów jak i Włochów?

Arrakis - Nie 31 Maj, 2009

Cytat:
Mieli byśmy konkurencje jednych z największych producentów helikopterów na świecie z jednej strony S-70i, S-92, z drugiej AW-139, AW-149, AW-101 i NH-90. Od kogo kupić? Od tego co da lepsze warunki.


Wszystko pięknie, tylko pod warunkiem, że ludzie podejmujący decyzje o zakupach nie są zwolennikami jedynie słusznej firmy i jedynie słusznej konstrukcji.
Poza tym, optymane rozwiązanie wcale nie musi pochodzić od jednej z w/w firm.

Arrakis

Zibi201 - Nie 31 Maj, 2009

lekomin napisał/a:

Nie wyobrażam sobie wpisania do kryteriów oceny "już użytkowany przez WP". Rozsądnie był rozpisany przetarg na śmigłowce dla LPR, i jak się to skończyło?

Ale w przetargach MONu pojawiały się wymagania takie jak unifikacja podzespołów z już używanym sprzętem, choćby w przetargu na samochody ciężarowe, bodajże tym który nie doszedł do skutku.
I właśnie duże przetargi są szansą na unifikację sprzętu. Bałagan w markach samochodów jest wynikiem kupowania po kilka sztuk z danej kategorii co roku.

lekomin napisał/a:

W konkretnym przypadku śmigłowców VIP.. To jest dla mnie równoznaczne, z zakupem 4 sztuk Blackhawków dla eskadry specjalnej. Jeśli dobry jest AW139 dla SpecPułku to czemu MH-60 jest zły dla SpecEskadry? Jak szaleć to szaleć. Szczególnie, że jak narazie nie zastępujemy W-3 tylko Mi-8/Mi-17.

A kto mówi, że jest dobry? Jest lepszy od W-3 jako maszyny VIP. Ani AW139, ani Blackhawk nie nadają się na następców Mi-8. Ale u nas zapycha się dziury powstałe po wycofanych ósemkach, bo nikt nie chce podjąć decyzji o zakupie następców na większą skalę. Swoją drogą to przez lata Bell-412 ze specpułku stał więcej niż latał i mówiono jakie to są problemy z eksploatacją, a kiedy Mi-8 zaczęły się wykruszać to nagle zaczął latać i narzekanie się skończyło.

lekomin napisał/a:

Co do darowanego sprzętu: mylimy dwa pojęcia: "podarunek" i "zakup". Podarunku możesz nie przyjąć, a proszenie o określony sprzęt (MRAPy, Herkulesy) a później sprawdzanie go do upadłego i mówienie jaki on zły i stary to kuriozum. Jeśli się nie podoba, to proszę go oddać. Jeśli coś kupujesz za własne pieniądze, możesz to wybrzydzać do upadłego, a to obowiązkiem drugiej strony jest zagłaskać cię na śmierć. Upraszczając sprawę: jeśli mojej żonie kupię bez okazji kwiaty, a ona choć mruknie, że jej się nie podobają, to po prostu jej następnym razem nie kupie. I stąd stare powiedzenie, że darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy :czytanie:

I znowu, jak nasze wojsko bez tych podarunków by wyglądało? Bez Leosi, bez OHP, bez Kobenów, bez MiGów i bez Herkulesów. Serio myślisz, że zamiast tego sprzętu kupilibyśmy coś innego? Nie wiem czy pamiętasz, ale na początku lat 90tych, chciano nam podarować Alpha Jety, te same, które do tej pory są używane w Europie. Podziękowaliśmy uprzejmie, bo wtedy rozwijaliśmy Super Irydę. I jaki efekt jest dzisiaj? Dalej latamy na Iskrach.. po prawie 20 latach!!

Bez:
-Leopardów-zmodernizowalibyśmy kolejne T-72 do PT-91. Jakoś Peru rozważa ich zakup do obrony przed Chilijskimi 2A4, a u nas są be i fuj... Ale nikt nie pomyśli żeby je doposażyć w nowe SKO albo zmienić power pack, inne kraje modernizują sprzęt własnej produkcji, u nas po 20 latach użytkowania bez żadnej modernizacji narzeka się, że coś nie spełnia dzisiejszych wymagań,
-OHP- są zwyczajnie za duże na naszą MW i może gdyby ich nie było to ktoś by ruszył głową a nie myślał, że skoro mamy amerykańskie fregaty to jesteśmy morską potęgą,
-Kobbeny- to akurat słuszny wybór, ale tylko jako rozwiązanie przejściowe, które jak wszystko w naszym MONie zamieniło się w rozwiązanie na dłuższy czas,
-MiGi-biorąc pod uwagę ich zużycie, koszt remontu i okres eksploatacji to można było kupić coś innego,
-Iryda to porażka polskiego zarządzania, nadzoru itd... Ale to nie znaczy że lepiej jest brać co nam inni skapną. Poza tym czy za te AJ nie mieliśmy zapłacić?


lekomin napisał/a:

F-16, Marynarka Wojenna i OPL to priorytety, jeśli za priorytet bierzesz pełnoskalową wojnę z Rosją.

A słyszałeś o elementach odstraszania i mądre słowa "vis pacem – para bellum"?
Myślisz, że wszystkie państwa, które mają broń jądrową chcą na prawdę jej użyć?

lekomin napisał/a:

Ale wtedy trzebaby też skasować Rosomaka i wziąć się za BWP z prawdziwego zdarzenia, które przeżyje atak BMP-3. Śmigłowce transportowe spadają z priorytetu, priorytetem stają się śmigłowce szturmowe. F-16 też nie do końca pasują, bo potrzeba ci myśliwca przewagi powietrznej - budujesz struktury defensywne a nie ofensywne. . Aha.. i jeśli MW mogłaby jeszcze powiedzieć, po co ona jest w przypadku wojny z Rosją, to byłbym wdzięczny - nasz handel nie jest oparty na transporcie morskim, a cały potrzebny element bojowy to 2 NDR i trochę JSM pod skrzydłami F-16. Jak się mówi A to się mówi też B. Wiesz o co mi chodzi?

Po pierwsze żadne siły powietrzne nie mają tylko myśliwców przewagi powietrznej, po drugie w przypadku obrony przed obecną WWS liczy się nowoczesność i ilość. Ich radary nie wypatrzyłyby naszych F-16 zanim zostałyby strącone. Ale 48 nowoczesnych maszyn to za mało. Po co nam MW? Bo jesteśmy w NATO, które podobno w razie czego nam pomoże ale nie zrobi tego kiedy będziemy mieli zablokowane porty i opanowaną przestrzeń powietrzną. Poza tym jak już mówiłem, część sił działa jak swego rodzaju straszak. Jak długo przeżyłby jeż bez kolców?

lekomin napisał/a:

Co do fabryk: napisałem, że obydwie firmy mogłyby być (czas przyszły) ważnym ogniwem. Wg. Ciebie Mielec nie będzie ważny dla SIkorskiego? W takim razie, po jakiego czorta inwestują tam pieniądze?

Bo dostali go za grosze, bo jest tam tania siła robocza, bo mogą tym sposobem zdobyć nowy rynek zbytu, bo tymczasowo mają za dużo zamówień w stosunku do mocy wytwórczych, wymieniać dalej? :)
A na inwestycję mają pieniądze choćby z zaliczki na Bryzy, kupione po zawyżonej cenie.
Oni wykorzystują okazje, bo skoro ktoś daje to czemu nie brać? Jakby były przetargi to byłoby to trudniejsze, tak jak w przypadku NSM i RBSa. Szwedzi też myśleli zapewne, że uda się wyciągnąć parę dodatkowych groszy. Nie udało się, ale po ostatnich doniesieniach możliwe, że to nie koniec tej historii.

HATAKEnet napisał/a:
corran napisał/a:
Co do Mielca i Świdnika to chyba wymarzona sytuacja była by wtedy kiedy jeden trafił by w ręce Włochów drugi w ręce Amerykanów. Mieli byśmy konkurencje jednych z największych producentów helikopterów na świecie z jednej strony S-70i, S-92, z drugiej AW-139, AW-149, AW-101 i NH-90. Od kogo kupić? Od tego co da lepsze warunki.

Czy przypadkiem nie ulegasz iluzji? Czy teraz już nie ma takiej konkurencji? Co jeśli najlepsza oferta pochodzi zarówno nie od Amerykanów jak i Włochów?


Dlatego w normalnych zachodnich państwach taką transakcję powiązano by z zakupem większej liczby śmigłowców. Zwycięzca dostałby udziały w firmie (nie całość tylko część) i tym samym większe szanse na kolejne zakupy, a zakład zyskałby poważnego inwestora. Niemożliwe? Może w polskich warunkach, bo na zachodzie takie zakłady często są częściowo własnością skarbu państwa, częściowo jakiegoś konsorcjum i nikt nie mówi że nie opłaca sie w niej inwestować. Zresztą już przytaczałem przykład Agusty, która chciała się wymienić akcjami z ARP i na początku nie zależało jej na przejęciu całego zakładu na siłę. Amerykanie zaś wykorzystują sytuację i kupują zakłady za małe kwoty, które szybko im się zwracają, bo skoro jest okazja to czemu nie skorzystać i nie przejąć całego zakładu nie dzieląc się z nikim? I to nie nagonka na Amerykanów tylko na polską nieudolność!
Agusta nie jest właścicielem Świdnika, a mimo to lokuje tam lwią część zamówień i zapewne gdyby nie groźba przejęcia zakładu przez kogo innego robiłaby to dalej i dzięki niej zakład by dalej funkcjonował.

Arrakis - Nie 31 Maj, 2009

Cytat:
W tym przypadku (samochody; to samo odnosi się do samolotów i śmigłowców) dodatkowe koszty logistyczne wynikające z używania wielu typów są bardzo duże. W konkretnym przypadku śmigłowców VIP..


Akurat tu nie masz racji. Należałoby zadać pytanie, czego oczekujemy od środków transportu lotniczego dla VIPów. Może jednak poziom bezpieczeństwa jest ważniejszy od kilku dodatkowych złotych wydanych na eksploatację? Gdyby przy okazji pozbyć się Bella i zapewnić sobie w Świdniku bazę remontową dla nowego typu śmigłowca...
Akurat podobna zasada dotyczy moim zdaniem maszyn dla DWS. Nie po to ładuje się ciężkie pieniądze w szkolenie ludzi, żeby potem robić "papierowe" oszczędności na sprzęcie.

Arrakis

G. Hołdanowicz - Pon 01 Cze, 2009

Absolutnie jestem za przekształceniem ppo i Bumaru, ale to właśnie niekonsekwencja rządzących i paraliżujące działania socjalno-związkowe są głównymi sprawcami paraliżu tego postępowania. W końcu sprzedać łatwiej firmy nieprzekształcone, nieskonsolidowane, rozpadające się (vide Mielec) niż porządnie przekształcony koncern. Decyzje kadrowe też mają swoje znaczenie, w pełni się zgadzam.
Pamiętaj jednak, że właścicielem jest Państwo, i w istocie całkiem mnie nie dziwi, że ktoś się zwraca do Właściciela o pieniądze czy instrukcje, czy wsparcie, szczególnie że Właściciel nie daje - bo prawo mu nie pozwala - całkowicie wolnej ręki tym co lepiej czy gorzej, nie mnie oceniać, zarządzają majątkiem.
I zwracam uwagę, że w naszych kochanych wolnorynkowych, zachodnich światach firmy "prywatne" także korzystają z silnego wsparcia państwa, i także wyciągają rękę po pomoc, także za Oceanem. Taka branża.
Jakoś tak się składa, że firma państwowa nie może dowolnie dysponować swoim majątkiem, nie może zaciągać dowolnie kredytów, czy szukać klientów całkiem na własną rękę. I lawirować pomiędzy jedną czy drugą partią. Wogóle stopień upartyjnienia naszego życia jest koszmarny, tak głęboko obrzydliwy, że czasem na wymioty się zbiera...
Natomiast irytuje mnie, gdy Rzeczniczka Mielca żali się w ND, z ewidentnym celem napuszczenia związkowców na rząd, iż Mielec nie dostanie 70 mln złotych offsetu na wdrożenie nowych technologii - po pierwsze 70 mln zł z offsetu Termy nie było dla Mielca ale kilku innych podmiotów (w tym PIT i ITWL), po drugie nowe technologie w Mielcu to naprawdę nie Państwo Polskie powinno "fundować" w ramach offsetu.
Zapewniam Cię, że związkowcy są ostatnim źródłem informacji, na którym można się opierać, także dlatego że są najbardziej zainteresowani współpracą z nowymi Zarządami, a często też zakulisowo robią wszystko, by doprowadzić do sprzedaży polskich zakładów (vide Mesko).
I jakoś odnoszę wrażenie, że o wspaniałych osiągnięciach koncernu to możesz przeczytać gdzie indziej, a nie w R-wto.
Co do Blackhawka dla DWS - już kilka razy tu pisałem, że to nie najgłupsze rozwiązanie, natomiast nie koniecznie rozwiązanie optymalne dla reszty wojsk.
Co do dziadostwa - w pełni się zgadzam. Tylko konieczna jest konsekwenja i profesjonalizm, a nie fasadowość.
Co do sprzętu przekazywanego: w sumie na okres przejściowy OHP nie byłyby złe, gdyby ktokolwiek po pierwsze je zmodernizował zgodnie z sugestiami US Navy i po drugie gdyby kontynuowano program Gawrona.

Leosie z pewnością też, obok modernizowanych PT-91, mogłyby stanowić realny oręż, gdyby postąpiono jak w Danii i zmodernizowano je zgodnie z wymaganiami współczesnego pola walki i potrzebami podstawowymi zachowania zdolności bojowych, a tak mamy to co mamy (i ku rozpaczy Panów z KW nie będę wnikał w to czego nie mamy...), ale cieszymy się ewidencyjnym stanem.

Cougary także mają swoje plusy, ale nie mogą sił zbrojne opierać się w nieskończoność tylko na darowanym czy pożyczonym sprzęcie! A tymczasem tak tą jest - na misje Cougary, dla jednostek w kraju Honkery bez homologacji albo inne też praktycznie cywilne pojazdy... I kolejne samochody ciężarowe do przewozu pieczywa (jest ich w armii ponad 100) czy kolejne wypasione ambulanse czteronoszowe.

A tak - śmigłowce leżą, artyleria leży, marynarka leży, OP leży. A co nie leży??? Ale należy siedzieć cicho, nie odzywać się i cieszyć się z zapewnień, że jesteśmy niemal Silni, Zwarci i Gotowi. Chociaż nie, gotowi będziemy, jak się rozśrodkujemy i dowództwa poprzenosimy. A Dowództwo Operacyjne oznaczymy tarczą, żeby w nie lepiej celować a następnie rozmieścimy Patrioty należące do US Army i będziemy liczyli, że zostanie osłonięte jakby co.

I jeszcze raz, po raz tysięczny powtarzam: każdy oferent ma prawo walczyć o zdobycie najlepszego dla siebie kontraktu, zapewniającego największy zysk przy minimum nakładów. I nie można mieć pretensji do Amerykanów, Włochów, Izraelczyków czy Marsjan, że szukają sposobów, aby wypchnąć dowolny sprzęt, aby wykorzystać czyjąś niewiedzę czy naiwność.

Ale jednocześnie każdy kupujący powinien dołożyć wszelkich starań, aby dokonywać zakupów racjonalnych, uzasadnionych, zgodnych z rzeczywistymi potrzebami, priorytetami i możliwościami poszczególnych budżetów oraz interesem Państwa.

A Rejtanem nigdy nie zamierzałem i nie zamierzam się stać. Jakoś zdecydowanie wolę stąpanie obiema nogami po ziemi i pracę długofalową niż puste gesty i bicie piany.

A co do zawartości SP - to chyba rzeczywiście dawno jej nie czytałeś, bo m.in. szkoleniu czy kwestii ruchu lotniczego czy innym bzdurom, choć zapewne nie wszystkim, za wiele ich w koło nas, a my zresztą nie mamy żadnego obowiązku naprawiania całego świata... I nie przypominam sobie, aby ktoś specjalnie piał nad Bielikiem. Podobnie jak nikt nie nagłaśnia utopijnych pomysłów Grota II, równie realnych (i mających wiele wspólnego) co Skorpion...

Simon - Pon 01 Cze, 2009

Bojowy rosomak odporny na kryzys gospodarczy
Tak się zastanawiam o co chodzi w tej cichej wojence między Bumarem a MON i czy to dobrze dla mnie jako podatnika, że rożne Wojskowe Zakłady... są w gestii MON. Zarzuty, że MON faworyzuje własne firmy pojawiają się nie po raz pierwszy, co może mieć taki skutek, że wojsko zamiast kupować na przetargach nowy sprzęt w nieskończoność będzie modernizować stary, zgodnie z profilem firm, które mu podlegają.
Zauważyłem jeszcze jedną rzecz Bumarowi podrzuca się różne "kartofle" typu Ursus, a Wojskowe Zakłady... podlegające MON są całkiem całkiem. Podobają mi się o wiele bardziej niż to co ma Bumar czy ARP.
Naturalni monopoliści (który przedsiębiorca o tym nie marzy), zlokalizowane w dużych aglomeracji miejskich lub ich pobliżu (nie ma problemu z kadrą), wygląda na to, że nie mają tak jak np. Świdnik czy Rzeszów przerostów zatrudnienia.
http://nadzor.msp.gov.pl/...&ile=10&page=20
W sumie fajne ciacho ciekawe dla kogo szykowane. Przy okazji:
Cytat:
W piątek 08.05.2009r. Zakłady Metalowe MESKO SA w Skarżysku-Kamiennej wyprodukowały tysięczny Przeciwpancerny Pocisk Kierowany SPIKE-LR.


[ Dodano: Pon 01 Cze, 2009 ]
http://www.rp.pl/artykul/182403,313627.html
Poprawiłem link

G. Hołdanowicz - Wto 02 Cze, 2009

Czy ktoś mi może powiedziec, gdzie jest mój niedzielny post na temat permanentnego opluwania Tomka Hypkiego czy Skrzydlatej przez niektórych Forumowiczów? :???: Cuda jakieś czy co?????????????

[ Dodano: Wto 02 Cze, 2009 ]
Tak się czasem zastanawiam lekominie, czy nie znudzi Ci się zianie jadem? Czy uważasz, że nieustanne anonimowe jednostronne ataki na ludzi piszących od zawsze pod własnym nazwiskiem i nie unikających trudnych tematów jest uczciwe? Czy wchodzenie w "buty" osób otwarcie pracujacych dla firm amerykańskich, jak panowie Matraszek czy Redlich (ale czyniących to otwarcie) łechce Twoją dumę?
Z anonimami też można walczyc, szczególnie gdy w grę wchodzi obrona dobrego imienia. Więc zastanów się jednak czasem, co robisz...

taki jeden - Wto 02 Cze, 2009

G. Hołdanowicz napisał/a:
Czy ktoś mi może powiedziec, gdzie jest mój niedzielny post na temat permanentnego opluwania Tomka Hypkiego czy Skrzydlatej przez niektórych Forumowiczów? :???: Cuda jakieś czy co?????????????


Hm... o ten post Ci Grzegorzu chodzi --> KLIK :?:
Jeżeli to ten, to.... jest tam gdzie go napisałeś ;)
Pozdrawiam
j.

lekomin - Wto 02 Cze, 2009

Serio piszesz? bo zupełnie jakbyś nie Ty pisał Panie Redaktorze..

1. Nie jestem anonimowy. Wiesz jak się nazywam, gdzie pracuję. Znasz mój adres email. To, że mój profil ma nazwę użytkownika "lekomin" a nie Piotr Jezierski, nie jest tajnym planem ukrycia mojej tożsamości na wieki, ale nickiem, którym posługuje się w sieci od jakichś 15 lat. Jak rozumiem, walcząc z anonimowością, Remov zmieni nazwę swojego profilu na NFOW? :-o

Gdyby ktoś chciał doręczyć pozew, bo to "z pewną taką nieśmiałością" sugerujesz to proszę:
Piotr Jezierski
PPH Jezierski
Lekomin 2
26-050 Zagnańsk

2. "Nieustanne ataki" to wytykanie oczywistych głupot i tendencyjnego zacietrzewienia w tekstach red. Hypkiego. To co pisze na niektóre tematy, jest wierutną bzdurą i pomówieniem, wynikającą czasami z faktu, że ktoś nie mający pojęcia o ekonomii i księgowości próbuje jakieś swoje tezy udowadniać. Co najlepsze, nie jestem odosobniony w tym stwierdzeniu, bo Prokuratura po kolei umarza postępowania w sprawach kolejnych "afer" red. Hypkiego. Oczywiście sprostowań Skrzydlata nie drukuje i z tej szlachetnej gazety, nie dowiemy się np. że prywatyzacja Mielca nie była "aferą", nikomu Prokuratora nie postawi żadnych zarzutów, itpitd. Jeśli w "aferach" "wykrytych" przez red. Hypkiego (sprzedaż Mielca, zakup śmigłowców dla LPR, zakup Bryz) Prokuratura postawi KOMUKOLWIEK zarzuty, to ja złożę samokrytykę i wykupię 10 prenumerat Skrzydlatej Polski. To będzie dla mnie prawdziwa tortura.
3. "Wchodzenie w buty osób otwarcie pracujących dla firm amerykańskich.." chyba nie sugeruje, że ja pracuję dla nich "nie otwarcie"? Jedno z nazwisk przez Ciebie wymienionych kojarzy mi się tylko z nazwiskiem kierownika budowy na jednym z projektów jakie realizujemy. Drugie nie kojarzy mi się z niczym. To tak odnośnie sugerowania moich powiązań lobbystycznych.
4. Moją dumę łechce nauczenie mojego synka pływania.
5. Na koniec: nie groź, jeśli nie jesteś w stanie wykonać groźby. A każdy sąd da mnie i każdemu innemu prawo mówienia wszem i wobec, że red. Hypki napisał banialuki choćby w sprawie prywatyzacji Mielca. W świetle decyzji prokuratury to dość oczywiste stwierdzenie. Jak się będzie czuł red. Hypki, jeśli będzie musiał wykupić w Gazecie Wyborczej ogłoszenie mówiące, że w świetle prawa prywatyzacja PZL Mielec była tip top? To by było całkiem śmieszne :)

Zibi201 - Wto 02 Cze, 2009

No jasne...zakup Bryz bez przetargu był zgodny z prawem, a zakup LOSPa bez przetargu według MONu już by nie był. Bo co? Bo Bryzy powstały w polskim zakładzie? Tak się składa że AMZ Kutno to też polski zakład.
Co do sprzedaży Mielca to też powinien być rozpisany przetarg i biadolenie, że kupił go taki dobry inwestor itd nie ma tu nic do rzeczy.
Co do śmigłowców LPRu: przetarg był, protesty rozpatrzono, prokuratura nie widzi przestępstwa więc dla mnie sprawa zamknięta.

I śmieszy mnie płacz związków w związku z renegocjacją umowy na Bryzy, bo jak im się zabiera robotę to wszyscy źli, niedbający o polski przemysł itd, ale kiedy oni zabrali robotę ledwo zipiącym WZL3 (obsługa M28) to wszystko cacy i jakoś nikt nie protestuje.

Arrakis - Sro 03 Cze, 2009

Cytat:
Co do śmigłowców LPRu: przetarg był, protesty rozpatrzono, prokuratura nie widzi przestępstwa więc dla mnie sprawa zamknięta.


I wybrano śmigłowiec, który nie spełniał wszystkich wymagań zamawiającego, co zresztą potwierdził oficjalnie przedstawiciel wybranego oferenta. To, że wymaganie dotyczące np. pułapu dla MTOW było "nieco" przesadzone to jedno. To w jaki sposób dokonano wyboru to drugie.

Arrakis

lekomin - Sro 03 Cze, 2009

Zibi201,
jeśli uważasz, że nie było zgodne z prawem, to zgłoś się do Prokuratury. Ta uznała, że było zgodne z prawem, więc przestań pisać takie rzeczy.

Ja mam ograniczone pojęcie o prawie przetargowym, a jeszcze mniejsze pojęcie o prawie o postępowaniach przetargowych obowiązujących jako wewnętrzne przepisy MONu, ale wiem jedno - Minister Obrony może zrobić wszystko co mu się podoba, wystarczy decyzja.

Można krytykować zasadność zakupu Bryz. To jest kwestia określenia priorytetów. Ale nie można podważać prawidłowości zakupu pod względem prawnym, bo na ten temat wypowiedziała się już Prokuratura. Tam nie było i nie ma "afery". Koniec kropka.

Arrakis,
drugi kontrahent mógł wnosić protesty do upadłego, i z tego co wiem, to czynił. Przetarg przeszedł całą ścieżkę odwoławczą. Wynik jest prawomocny. Cały proces był zgodny z prawem. Jeśli twierdzisz inaczej, to tak jak zawsze zapraszam do Prokuratury.

W angielskim jest takie powiedzenie: "put up or shut up", co znaczy w wolnym tłumaczeniu, pokaż dowody albo sieć cicho. I my jako Polacy, powinnyśmy sobie to wziąć do serca.

Stevie - Sro 03 Cze, 2009

lekomin, czyżby Prokuratura była instytucją nieomylną :?: Czy aby na pewno :?: Skąd u Ciebie taka wiara :?:

:gent:

Arrakis - Sro 03 Cze, 2009

Cytat:
Arrakis,
drugi kontrahent mógł wnosić protesty do upadłego, i z tego co wiem, to czynił. Przetarg przeszedł całą ścieżkę odwoławczą. Wynik jest prawomocny. Cały proces był zgodny z prawem. Jeśli twierdzisz inaczej, to tak jak zawsze zapraszam do Prokuratury.


Lekomin,
mówię o czym innym, co najwyraźniej wolisz pominąć milczeniem, bo tak Ci jest wygodniej. Powtarzam, stwierdzono, że żadna z konstrukcji nie spełniała w pełni wymagań zawartych w dokumentacji przetargowej. Tylko tyle, albo aż tyle, i nikt tego faktu nie podważył.

Arrakis

lekomin - Sro 03 Cze, 2009

Stevie,
Wszyscy chyba tutaj szanują jedną z instytucji państwa, jaką jest Armia. A ona nie jest idealna, zdarzają się przekręty, ludzie lądują w więzieniu. Czy to znaczy, że mamy nie szanować Armii?
To samo jest w przypadku Prokuratury. Wymiar sprawiedliwości to jedna z podstawowych funkcji, jaką musi spełnić Państwo. W Prokuraturze zdarzają się pomyłki, łapówki, prokuratorzy lądują w więzieniu. Ale czy to znaczy, że mamy nie szanować decyzji Prokuratury?
Ludzie uważają mnie za anglofila, i takim jestem, bo bardzo podoba mi się szacunek dla prawa w UK. Są afery, żaden system nie jest idealny. Ale nigdy, przenigdy nikt nie komentuje wyroków sądów, bo to jest świętość. A w naszym kraju, jest wyrok sądu, czy decyzja prokuratora nie kończy sprawy, tylko dalej jest ona wałkowana, te same argumenty powtarzane po raz n-ty.

Arrakis,
ja nie wiem co stwierdzono, bo nie widziałem kwitów przetargowych. Ty je widziałeś?Opinie nawet "oficjalnego przedstawiciela" mogą ale nie muszą wcale odpowiadać tym co jest w kwitach. To co wiem na pewno, to jest wynik postępowania, czyli kontrakt na zakup śmigłowców. Po drugie, cały proces był zgodny z prawem.

egon81 - Sro 03 Cze, 2009

Wracając do ciekawszego tematu chyba jest szansa na szybszy rozwój ewentualnie zakupy:

Rzeczpospolita:

Huta Stalowa Wola
... Pieniądze – 50 mln zł – na dodatkowe zamówienia obejmują przede wszystkim produkcję zbrojeniową. Chodzi o kupowane już systemy rakietowe Langusta i zestawy artyleryjskie związane z programem haubic Regina, a także uruchomienie produkcji samobieżnego moździerza.

http://www.rp.pl/artykul/5,314709.html

Arrakis - Sro 03 Cze, 2009

lekomin napisał/a:

Arrakis,
ja nie wiem co stwierdzono, bo nie widziałem kwitów przetargowych. Ty je widziałeś?Opinie nawet "oficjalnego przedstawiciela" mogą ale nie muszą wcale odpowiadać tym co jest w kwitach. To co wiem na pewno, to jest wynik postępowania, czyli kontrakt na zakup śmigłowców. Po drugie, cały proces był zgodny z prawem.


Na temat meandrów naszego sądownictwa się nie wypowiadam. Nie to forum. Co do reszty, czyli niespełnienia pewnych wymagań, to takie są fakty, także w kwitach.

Arrakis

Zibi201 - Sro 03 Cze, 2009

lekomin napisał/a:
Zibi201,
jeśli uważasz, że nie było zgodne z prawem, to zgłoś się do Prokuratury. Ta uznała, że było zgodne z prawem, więc przestań pisać takie rzeczy.


I vice versa. Jak uważasz, że ktoś szkaluje czyjeś złe imię, to idź z tym do prokuratury, a nie szkaluj go sam.

A co do "dodatkowych" zakupów w HSW, to śmieszne że najpierw się coś zamawia, potem to odwołuje, a jak znajdzie się kasa to robi się z tego wielkie halo, jakby na prawdę to były dodatkowe zamówienia ponad plan.

G. Hołdanowicz - Sro 03 Cze, 2009

Co do zamówień w HSW to paradoksalnie wygląda na to, że są one ponad plan, tylko ciekawe jak zostaną rozliczone, ale to inna sprawa...

"Złe imię"? ;)

Zibi201 - Sro 03 Cze, 2009

Oj..."dobre imię" miało oczywiście być. :gent: Tak to jest jak się siada do komputera z doskoku i się posty pisze.

A wiadomo coś o ilości ewentualnych zamówień? Ilość Langust też się zwiększy? I kiedy można liczyć na wprowadzenie pierwszych Karbów i moździerzy automatycznych do służby?

egon81 - Czw 04 Cze, 2009

No właśnie ciekawe jeśli ponad plan to zapytam jaki miał być plan na ten rok bo już się pogubiłem w tych planach? Co do kwoty to wygląda nieźle, kiedy poznamy konkrety i doczekamy się wkońcu Krabów i Langust w pełnych dywizjonach ?

Acha i jak "dobrze" pójdzie to jeszcze zobaczymy Kraba w Afganistanie ;)

lekomin - Czw 04 Cze, 2009

Zibi201,
Nie mogę iść do prokuratury, z uwagi na to, że uważam, że red. Hypki pisze nieprawdę i działa na szkodę np. PZL Rzeszów. W takiej sytuacji do sądu, a nie do prokuratury, może iść np. PZL Rzeszów i dochodzić swoich roszczeń. W procesie cywilnym..
Jedyną obrazę majestatu, jaką ściga Prokuratura z urzędu w procesie karnym dotyczy organów Państwa (Prezydenta dla przykładu) czy np. obrazy uczuć religijnych. W przypadku afer, malwersacji na majątku państwowym i generalnie wszystkiemu o czym pisze red. Hypki, śledztwo startuje albo rozpoczęte przez samą prokuraturę albo na podstawie informacji od kogoś innego, np. od red. Hypkiego, Mnie, Ciebie, czy kogokolwiek innego. I to jest - powtarzam - sprawa karna.

Więc nie ma "vice versa", nie mogę czuć się obrażony tym co wypisuje red. Hypki. Moim zdaniem inni mogą się czuć i z nieznanych mi przyczyn nie dochodzą swoich praw przed sądem cywilnym.

Simon - Czw 04 Cze, 2009

Osobiście słyszałem o lekarzu, który podał forumowicza za szkalujący go tekst do sądu. Wygrał i forumowicz musiał zapłacić odszkodowanie. Także pozostaje proces cywilny :) .

Co do redaktora Hypkiego to druga strona nie pozostaje dłużna. Wyżsi oficerowie PSP już przypięli mu łatkę lobbysty Bumaru. Tłumaczą to imponującą liczbą reklam tego ostatniego w jego periodykach. Swoją drogą ciekawe, kto ma tam się reklamować - Sephora?

Vahur - Czw 04 Cze, 2009

lekomin napisał/a:
"Nieustanne ataki" to wytykanie oczywistych głupot i tendencyjnego zacietrzewienia w tekstach red. Hypkiego. To co pisze na niektóre tematy, jest wierutną bzdurą i pomówieniem, wynikającą czasami z faktu, że ktoś nie mający pojęcia o ekonomii i księgowości próbuje jakieś swoje tezy udowadniać. Co najlepsze, nie jestem odosobniony w tym stwierdzeniu, bo Prokuratura po kolei umarza postępowania w sprawach kolejnych "afer" red. Hypkiego. Oczywiście sprostowań Skrzydlata nie drukuje i z tej szlachetnej gazety, nie dowiemy się np. że prywatyzacja Mielca nie była "aferą", nikomu Prokuratora nie postawi żadnych zarzutów, itpitd. Jeśli w "aferach" "wykrytych" przez red. Hypkiego (sprzedaż Mielca, zakup śmigłowców dla LPR, zakup Bryz) Prokuratura postawi KOMUKOLWIEK zarzuty, to ja złożę samokrytykę i wykupię 10 prenumerat Skrzydlatej Polski



Lekominie, nie chcę zbytnio wtrącać się w tę potyczkę, ale mam dwa "ale":
- Niestety Polska nie jest (jeszcze) krajem, w którym umorzenie sprawy przez prokuraturę, czy wydanie wyroku uniewinniającego przez sąd oznacza, że afery nie było. Chyba każdy dorosły i rozgarnięty Polak ma tego świadomość. Przytoczyłeś przykład Wielkiej Brytanii. Kultura prawna w Polsce będzie jeszcze wiele lat na niższym poziomie, niż w Albionie. Chciałbym doczekać czasów, kiedy Twój argument nabierze jakiejś mocy.
- Według Ciebie red. Hypki szkaluje. Roboczo przyjmijmy, że tak jest. Czy są pozwy przeciwko niemu, czy są procesy, czy są wyroki? Ludzie chyba nie lubią być szkalowani? Czemu się nie bronią? A jeśli będzie proces i wyrok, ale wyrok korzystny dla Hypkiego? Może zatem jak w Ascot, obstawimy konie?

A w sprawie Bryz poczekajmy na dalszy rozwój wypadków.

G. Hołdanowicz - Czw 04 Cze, 2009

Że niby reklamy Bumaru w innych tytułach się nie ukazują? Toż to jakiś skrajny debilizm... i pokłosie myśli Inspektora Wnuka...
Są reklamy Bumaru i firm stowarzyszonych - lobbing Bumaru. Są reklamy Rafaela, lobbing Rafaela. Raytheona - Raytheona. Elbitu - Elbitu. Aeronauticsa - Aeronauticsa. Saaba - Saaba. HSW - HSW. WB Electronics - WB Electronics. Wszystko płatne, zero własnego intelektu, własnych przemyśleń.
Cóż, osobiście uważam, że nie należy innych osądzać podług siebie...
Rozumiem, że prywatna firma powinna utrzymywać się z datków zebranych pod koszarami oraz oczywiście rozprowadzać swoje publikacje za darmo wśród czytelników, a zwłaszcza wśród czytelników w mundurach. I jeszcze dziękować, że ktokolwiek pozwala im pisać. Rozumiem. Ale się nie zastosuję.

Ale po co ja wogóle jeszcze tutaj zabieram głos, przecież to także forma lobbingu. A swoją drogą, co złego jest w idei lobbingu - o ile jest otwarty i uczciwy a nie realizowany na różne dziwne sposoby... Zresztą to i tak kompletnie nie ważne. Podobnie jak i cała dyskusja. :brawo:

oskarm - Czw 04 Cze, 2009

Najlepsze jest to, że w takim razie MON lobbuje sam siebie za Bumarem w Polsce-Zbrojnej!
Steel75 - Wto 16 Cze, 2009

Jak do wspierania polskiej zbrojeniówki ma się fakt, że ostatnio nasza MW remontowała Mi-8 (5528) w firmie Helisota na Litwie?
Czy to nie dlatego, że nasi "monopoliści" (WZL-1) tak pewni byli zamówień, że zatracili rynkowe podejście, gdzie pierwsze skrzypce grają ceny a drugie terminy? A i z jakości lotnicy z MW są bardzo zadowoleni. Ciekawe, kiedy kolejne śmigłowce polecą na północny wschód zamiast do Łodzi...

corran - Wto 16 Cze, 2009

WZL są zawalone poirackimi Mi-8 i Mi-24 do tego Mi-14 czekające na przebudowę.
Arrakis - Wto 16 Cze, 2009

Cytat:
Jak do wspierania polskiej zbrojeniówki ma się fakt, że ostatnio nasza MW remontowała Mi-8 (5528) w firmie Helisota na Litwie?


Nasza MW nie remontowała go. Właścicielem śmigłowca pozostaje wciąż firma Petrobaltic i to ona organizowała przetarg na remont i zleciła remont i modernizację.

A tak swoją drogą, to niby którą firmę reklamował dotychczas 5528, nosząc jej logo na wrotach kabiny ładunkowej? Gdzie ten śmigłowiec przechodził poprzedni remont?

Arrakis

Zibi201 - Wto 16 Cze, 2009

O ile się nie mylę, to w ogóle ten śmigłowiec trafił do Polski poprzez tą firmę, a na pewno przez przekazaniem przechodził tam jakieś pracę. Ale w dmuchane pływaki doposażyły go WZL1.
REMOV - Wto 16 Cze, 2009

Moment, żebym dobrze zrozumiał - posiadamy prywatny śmigłowiec w Marynarce Wojennej ze znakami sponsora!? ;)
jonasz - Sro 17 Cze, 2009

Petrobaltic nie jest prywatną firmą
Arrakis - Sro 17 Cze, 2009

Petrobaltic po przekształceniu w spółkę akcyjną miał zostać sprywatyzowany poprzez ofertę publiczną, ale chyba skończyło się potem na przekazaniu 69% akcji Grupie Lotos. Resztę zatrzymał Skarb Państwa (i pracownicy 0,68%). Natomiast w Grupie Lotos Skarb Państwa posiada ...itd..

Nie zmienia to faktu, że dotychczas śmigłowiec MW latał z logiem Helisoty, czyli zagranicznej firmy, a teraz będzie latał z logiem Petrobalticu.

Arrakis

REMOV - Sro 17 Cze, 2009

Może zaczniemy wynajmować przestrzeń reklamową na wojskowych statkach powietrznych i będzie można przejść na ich samofinansowanie? ;)


Arrakis - Sro 17 Cze, 2009

Remov,
drobna różnica. Ten TAH-1F to śmigłowiec cywilny (N11FX), zarejestrowany na firmę, a nie maszyna należąca do wojska.

Arrakis

REMOV - Sro 17 Cze, 2009

Mam wrażenie, że na wojskowym forum faktycznie trzeba ironię jakoś zaznaczać, bo inaczej może być niezrozumiana...
euchenio - Sob 11 Lip, 2009

Na stronie OBRSM Tarnów pojawiło się nowe zdjęcie napędowego KM 12.7mm i wedle tego co pisze ma zostać wprowadzony w 2010r. Pytanie tylko w jakiej formie?
Czyżby wreszcie Głuszec?

REMOV - Sob 11 Lip, 2009



Różne są pomysły na zastosowanie tego 12,7-mm wielkokalibrowego, napędowego karabinu maszynowego - od Głuszca zaczynając, przez systemy opl do zwalczania bsl, aż do stosowania go jako uzbrojenie zsmu.

euchenio - Nie 12 Lip, 2009

Są znane specyfikacje?
Zasięg, szybkostrzelnosć teoretyczna?

REMOV - Nie 12 Lip, 2009

Warto czasami zaglądać na stronę Altairu, dane, których szukasz są tam od... niemal roku ;)
jozi02 - Wto 08 Wrz, 2009

Tak z ciekawości - wiadomo coś o tym peruwiańskim przetargu na czołgi, w którym jednym z faworytów miał być PT-91?
Michael - Wto 08 Wrz, 2009

Cytat:
Tak z ciekawości - wiadomo coś o tym peruwiańskim przetargu na czołgi, w którym jednym z faworytów miał być PT-91?


http://www.altair.com.pl/cz-art-2378 ;)

corran - Wto 08 Wrz, 2009

jozi02 zapewne miał na myśli czy wiadomo coś NOWEGO.
G. Hołdanowicz - Sro 09 Wrz, 2009

to się nie dzieje z dnia na dzień. Trzeba czekac. Peruwiańczycy rzeczywiście byli pod wrażeniem, ale to przecież początek gry.
jozi02 - Sro 09 Wrz, 2009

Cytat:
to się nie dzieje z dnia na dzień. Trzeba czekac. Peruwiańczycy rzeczywiście byli pod wrażeniem, ale to przecież początek gry.

Świadom jestem, że w takiej sprawie nic nagle się nie rozstrzyga, dlatego bardziej mnie interesowało czy peruwiańskie ministerstwo obrony narodowej podało już jakieś informacje dotyczące ewentualnej daty (oficjalnego rozpoczęcia przetargu, planowanego zakończenia itp.)

plut. pchor. rez - Sro 23 Wrz, 2009

Zamówienia z MON ratują fabrykę.
http://www.rp.pl/artykul/..._Lucznika_.html

Aha, a podobno Iżmasz zbankrutował.

REMOV - Sro 23 Wrz, 2009

plut. pchor. rez napisał/a:
Aha, a podobno Iżmasz zbankrutował.
Iżmasz, podobnie, jak Lenin, jest wiecznie żywy. Fabryka broni oczywiście przetrwa. Nie podniecałbym się tą wiadomością. Przy okazji, Rosjanie przygotowują nowy model serii AK-100, którego premiera ma nastąpić w tym roku. Warto sobie też zerknąć na reportaż z wizyty w fabryce w Iżewsku.
euchenio - Sro 23 Wrz, 2009

Cytat:
Prezes podkreślił, że nadal prowadzone są rozmowy z kontrahentami zagranicznymi.


A kto mógłby być zainteresowany naszymi Berylami?
Irak i Afganistan zaklepane przez USA i Brytyjczyków.
Moze Gruzja w ramach odbudowy wojska po wojnie?

Mrufka - Sro 23 Wrz, 2009

plut. pchor. rez napisał/a:
Zamówienia z MON ratują fabrykę.
http://www.rp.pl/artykul/..._Lucznika_.html

4800zł za sztukę, przy dzisiejszym kursie to $1702 czy to nie jest przegięcie?

Arrakis - Sro 23 Wrz, 2009

Biorąc pod uwagę informacje, jakie płyną ostatnio z targów Helitech, na które wybrał się też i Świdnik, to nie tylko nasza broń palna ma ceny światowe. Śmigłowce najwyraźniej też.

Arrakis

Robal2pl - Sro 23 Wrz, 2009

Mało sprzedają to muszą podbijać ceny żeby wyjść na swoje ;-)
G. Hołdanowicz - Czw 24 Wrz, 2009

Najpierw trzeba zobaczyć jaka jest kompletacja tych zamówionych Beryli a potem porównywać ceny. Znając dotychczasową praktykę to jest tam mydło i powidło. Co nie znaczy, że jest toto tanie.
ajzik - Czw 24 Wrz, 2009

Arrakis napisał/a:
Biorąc pod uwagę informacje, jakie płyną ostatnio z targów Helitech, na które wybrał się też i Świdnik, to nie tylko nasza broń palna ma ceny światowe. Śmigłowce najwyraźniej też.

Arrakis


I to jako sponsor targów się wybrał :-)
Ale to tak na marginesie

Zwitt - Czw 24 Wrz, 2009

Szkoda, że straciliśmy szansę na sprzedaż naszych Gromów czy zestawów Kobra do Indonezji i Chińczycy nas z tamtąd wygryźli. :(
G. Hołdanowicz - Czw 24 Wrz, 2009

Nie do końca. Siły Powietrzne miały tam nieco inne wizje. Ale oczywiście sytuacja jest mniej komfortowa. Co ciekawe jeszcze niedawno Oerlikon (obecnie Rheinmetall) nie chciał się zgodzić na integrację swoich systemów z chińskimi, ciekawe jak ta sprawa została załatwiona. Chińczycy dawno się tam pchali, dając m.in. ogromne kredyty, znacznie większe od polskich.
TomSon - Czw 24 Wrz, 2009

Zwitt napisał/a:
Szkoda, że straciliśmy szansę na sprzedaż naszych Gromów czy zestawów Kobra do Indonezji i Chińczycy nas z tamtąd wygryźli. :(
Nie opracowaliśmy wyrzutni "słupowej" 2x Grom ani modułów śmigłowcowych. Chińczycy i Rosjanie do Igieł, Turcy oraz Duńczycy mają gotowe aplikacje do Stingerów. Terma oferowała Mesko-u opracowanie polskiej wersji wyrzutni 2x. Propozycja odrzucona. Niedawno Rheimetall oferował wyrzutnie dla Gromów na bazie rozwiązania projektowanego dla Mistrali i wyrzutnie morskie oraz pojazdowe . Obecnie polska rakieta jest na straconej pozycji, bo nie ma wyrzutni modułowych na stanowiska (typu Terma DMS) śmigłowcowych (jedynie Gad do Strzał-2) czy lekkich wyrzutni pojazdowych 2x, tylko zestaw MANPADS i ciężką wyrzutnię POPRAD.

Dla rakiety Grom brakuję ręcznej wyrzutni na dwa pociski , 2x modułu wyrzutni lotniczej dla lekkich śmigłowców, wyrzutni okrętowej oraz lekkiej wyrzutni dla małych pojazdów terenowych klasy Mercedesa G czy Jeepa. Producenci bardziej znanych pakiet tej klasy - Igły, Stingera, Mistrala dawno mają tego rodzaju wyrzutnie w ofercie.

oskarm - Czw 24 Wrz, 2009

TomSon napisał/a:
Dla rakiety Grom brakuję ręcznej wyrzutni na dwa pociski
:?: :brawo:
Paffcio - Czw 24 Wrz, 2009

oskarm napisał/a:
TomSon napisał/a:
Dla rakiety Grom brakuję ręcznej wyrzutni na dwa pociski
:?: :brawo:


Szczególnie że używaliśmy w przeszłości mobilnych "Strzała-10" więc było od czego zrzynać.

wiarusik - Czw 24 Wrz, 2009

Co do tych Beryli-w artykule Altairu napisano, że są produkowane w 100% przez polski przemysł. Wychodzi na to, że jest to jedyna nasza taka broń.Reszta to składaki z dużą dozą części zagranicznych i MON, albo ktoś wyżej, nie chce wysyłać pieniędzy za granicę.To ostrzeżenie dla polskiej zbrojeniówki.Niech będzie w większości samowystarczalna w produkcji, albo niech produkuje takie rzeczy, które w kooperacji będą chwytliwym towarem i tym samym kaprysy MONu jej nie zaszkodzą.Jakiś czas temu czytałem w NTW o rakietach niekierowanych Feniks.Myślałem że chociaż tyle dobrze, a tu zonk-ich silniki produkowane są we Francji! Chyba równie ważna rzecz w rakiecie co ładunek. Żenua, ŻE-NU-ŁA.Że tak z francuska powiem.
wiarusik - Czw 24 Wrz, 2009

Jeśli się nie mylę,to Alex(Bor) ma lufę niemiecką.Najważniejsza(poza celownikiem) część tej broni.


A co do tych "z półki"-całe rakiety 122 mm i to całkiem ekstra można zakupić na wschodzie lub południu.Też z "półki". Co to za argument?

wiarusik - Czw 24 Wrz, 2009

Ależ oczywiście wiem,że lufy są ze Słowacji.Co więcej-w którejś starej NTW zdaje się coś pisało, iż do produkcji Twardych potrzebni są kooperanci ze wschodu.

Wydaje mi się,że dobrze zrozumiałem.Jak ktoś opanuje produkcję silniczka takiej prymitywnej rakiety niekierowanej,to później może tworzyć rakiety trochę mniej głupie,a może nawet całkiem inteligentne.I może później je sprzedawać takim przysłowiowym "murzynom" za ciężkie "banany".

wiarusik - Czw 24 Wrz, 2009

I tu wracamy do mojego 1szego postu-MON nie chce ucieczki pieniążków za granicę,więc w sytuacjach kryzysowych kupuje sprzęt w 100% wytwarzany tylko w Polsce.Od zawsze była to broń palna z niereformowalnego przez to Radomia i może kiedyś jakieś WZT.
Zibi201 - Czw 24 Wrz, 2009

Nie do końca Cię rozumiem. Przecież nawet to, co teraz zamawia MON (np: w HSW) ma sporo składników wyprodukowanych za granicą. O licencyjnych Spike'ach czy Rosomakach nawet nie wspominam. Jakby MON nie zamawiał w Radomiu, to nie doprowadziłoby to do jego reformy tylko bankructwa.

Jeśli coś zamawia się w ilościach gwarantujących zwrot kosztów, to nie ma problemu żeby na coś kupić licencję lub samemu opracować i produkować u nas. Niestety MON w naszych firmach zbrojeniowych składa zamówienia dość chaotycznie, bez żadnego ściśle przestrzeganego harmonogramu czy umów wieloletnich. Stąd nie opłaca się zaczynać produkcji czegoś, co potem się sprzeda w kilku egzemplarzach. Gdyby MON zamówił większą ilość tych karabinów, na pewno ktoś by pomyślał o produkcji luf u nas (chybaże wychodziłoby drożej).

REMOV - Czw 24 Wrz, 2009

wiarusik napisał/a:
Jeśli się nie mylę,to Alex(Bor) ma lufę niemiecką.Najważniejsza(poza celownikiem) część tej broni.
Broń składa się z kilku zespołów, bez których nie po prostu... nie funkcjonuje. Jeżeli ktoś uważa, że lufa jest "najważniejsza", ważniejsza od mechanizmu spustowego czy komory zamkowej, to taki ktoś nie ma zielonego pojęcia o czym pisze. Nie wie też ów osobnik, że lufa jest kupowana poza granicami, nie dlatego, że rodzimy przemysł nie potrafi jej wytworzyć, ale dlatego, że niemiecki producent nastawiony jest na krótkie serie, zaś polskie zakłady nadal na wielkoseryjną produkcję i wytworzenie kilku luf jest ekonomicznie nieopłacalne, stąd ich ceny (choć to już może wina samego producenta, który od lat nie przestawił się na realia, oczywiście pomijając fakt, że polska lufa wytrzyma jakieś pięć razy więcej od niemieckiej, bo technologicznie pochodzi z karabinu maszynowego, tylko, że to w broni wyborowej nie ma znaczenia). Przy okazji, celownik optyczny montowany na szynie uniwersalnej nie jest i nigdy nie będzie "częścią broni".

Spotkać człowieka, który nie ma pojęcia co to jest "globalizacja", nie wie, że szwedzki Gripen nie poleci bez amerykańskiego silnika, a japońska Toyota bez amortyzatorów robionych w Belgii i Polsce, nie jest dzisiaj łatwo, trzeba to przyznać. Ale jednak nadal takie osoby się zdarzają. Tak swoją drogą większość zaawansowanych urządzeń pomiarowych do wielu specyficznych dziedzin jest dla całej Europy wytwarzana w dwóch niewielkich, polskich zakładach. Czy to oznacza, że reszta kontynentu sobie nie poradzi z ich produkcją? A może jednak coś całkiem innego?

A tak nawiasem mówiąc, jeżeli samochód wyjeżdzający z niemieckiego zakładu montażu finalnego (zwanego w świecie prostych ludzi "fabryką") ma do 80% części produkowanych w Polsce, to jest dowód na słabość Niemiec, ich przemysłu, czy jeszcze na coś innego?

landminer - Pią 25 Wrz, 2009

To chyba tak nie działa Wiarusik jakbyś sobie życzył...
Z mojej branży - ZM Mesko - będący od II RP podstawowym dostawcą amunicji dla wojska - kupuje od lat i pcha do amunicji produkowanej dla WP prochy fińskie, albo czeskie. Dlaczego? Bo są jak tanie wino - dobre i tanie, a przy okazji mają powtarzalne partie i produkowane są w odmianach pozwalających dobrać i uzyskać bez problemu założone ciśnienia. Dodatkowo dziś "topowa" i "medialna" amunicja o ograniczonym rykoszetowaniu (OR) skonstruowana i opatentowana w Polsce posiada pociski których płaszcze są produkowane prze Lapua Oy specjalnie dla nas. Dlaczego? Bo mają takie obrabiarki, które wykonują te komponenty o niebo taniej niż wyszłaby produkcja rodzima. To są oszczędności w kieszeni podatnika i realne obniżenie ceny amunicji dla wojska. Tak po prostu. I pomimo tego, że część produktu jest obca, to jest to NASZA POLSKA rodzima amunicja. Jakoś nie ma tu nic wspólnego kombinacja patriotyczna, ani teorie spiskowe o MON, czy fabrykach zbrojeniowych. Zwyczajnie chodzi o wyrób jak najwyższej klasy, za jak najniższe pieniążki. To się chyba ekonomia produktu nazywa, czy jakoś tak...
...Żenua, ŻE-NU-ŁA.Że tak z francuska powiem... jest myślenie kategoriami pochodzącymi ze sztabów oblężonych armii narodowych I WŚ, choć już wtedy kooperacje międzynarodowe w produkcji broni i amunicji trzymały się całkiem dobrze i zdawały egzaminy na wszystkich frontach.

jerry71 - Pią 25 Wrz, 2009

Królik napisał/a:
Nadal nie wiem po co mielibyśmy wyważać otwarte drzwi i na siłę robić tylko po to, aby było "dobre, bo polskie".


Ależ nie robi się po to, żeby było "dobre, bo polskie".
To się ładnie nazywa "utrzymywanie kluczowych zdolności" czy jakoś tak.
Oczywiście kooperacja jest dobra i jest faktem, nawet największe mocarstwa nie robią wszystkiego same. Ale jednak staraja się. Przykłady można wskazać bez problemu. Choćby po co Europa buduje A400? przecież można kupić samoloty w USA? Pomijając miejsca pracy, wytłumaczeniem jest uzyskanie i utrzymanie zdolności budowy dużych wojskowych samolotów transportowych, czyli uwolnienie się od zależności od innych.

Wracając do silników rakietowych -jasne można kupić z półki. Tylko idąc dalej tym tokiem myślenia - a po co kupować silniki, przeciez można całe rakiety...Po co zawracać sobie głowę produkcją jakiegokolwiek uzbrojenia? Na pewno znajdzie sie ktoś kto chętnie je zrobi :)
Niezależność jest dobra z wielu względów - zaczynając od pracy dla własnych naukowców i inżynierów, a kończąc na braku rozmaitych ograniczeń na przykład w eksporcie tego co się wyprodukowało.
Oczywiście można dyskutować, które konkretnie technologie są dla nas kluczowe.

jerry71 - Pią 25 Wrz, 2009

Królik napisał/a:
Żeby utrzymywać zdolności, to trzeba je mieć.

Oczywiście racja. Tylko żeby je mieć, to trzeba nad nimi pracować, a nie kupować wszystko z półki. Czasami trzeba nawet na nowo"odkrywać koło". Co w pierwszej chwili może sie wydawać bezcelowe.

Królik napisał/a:
Ty chyba nie kontrolujesz tego, co piszesz.
Powyzszy akapit jest przykładem doskonałego strzału we własne kolano. Czemu? Otóż piszesz, że nawet największe mocarstwa nie robią wszystkiego same, ale ponoć się starają. Jako przykład ma tu posłuzyć rezygnacja zakupu samolotu transportowego w USA, na korzyść opracowania A400. Tyle, że A400 opracowuje jedno mocarstwo o nazwie Europa. Czyli kilka państw, co jest ewidentnym zaprzeczeniem postawionej przez Ciebie tezy.


Cóż zapewniam że kontroluję. A że niejasno jest? Już tłumaczę. Otóż pojęcie "uzyskania przez Europę zdolności do produkcji dużych transportowców wojskowych" pojawiało się niejednokrotnie, zarówno wśród polityków, jak i osób związanych z Airbusem. Co kto rozumie przez Europę(UE, europejski przemysł lotniczy itd.), to inna sprawa. Nie ulega natomiast watpliwości, że celem(jednym z wielu) jest uniknięcie konieczności kupowania w USA.

Królik napisał/a:
Niezależność zawsze i wszędzie, w każdej dziedzinie jest głupotą, wywalaniem kasy w błoto oraz opóźnieniem w postępach prac.

Naprawdę :???: Bardzo kategoryczne stwierdzenie...Zauważe tylko, że dziedzina obronności, a o takiej przeciez dyskutujemy, rządzi się nie tylko prawidłami ekonomicznymi.

wiarusik - Pią 25 Wrz, 2009

Właśnie o to mi chodziło co napisał jerry71.Nie zależy mi, żeby produkować wszystko w kraju. Ale wydaje mi się, że za dużo w naszych produktach jest elementów cudzych.Np. PT-91 dla Malezji to faktycznie czołg europejski, a nie polski. To strata dla naszego przemysłu, jeśli produkuje gąsienice takiej jakości, że kontrahent woli niemieckie. Zależy mi na podnoszeniu jakości, innowacyjności, gamy produktów itp. itd.
polsmol - Pią 25 Wrz, 2009

Królik napisał/a:

Niezależność zawsze i wszędzie, w każdej dziedzinie jest głupotą, wywalaniem kasy w błoto oraz opóźnieniem w postępach prac.


Ta teza mogłaby być prawdziwa wyłącznie przy założeniu, że nie ma już żadnych poważnych zagrożeń militarnych dla Polski a wojsko jest nam potrzebne wyłącznie na misje i parady.
Wtedy rzeczywiście niezależność nie będzie miała znaczenia.

Czy trzeba kogoś na tym forum przekonywać, że jest to bardzo naiwna wizja rzeczywistości? Chyba nie.

Brak niezależności oznacza tylko tyle i aż tyle, że w momencie narastania sytuacji kryzysowej, poczucia zagrożenia wybuchem wojny będziemy musieli się ustawić w kolejce po komponenty lub gotowe produkty za armią państwa, producenta tychże, która zawsze będzie miała priorytet w takiej sytuacji.

Co to może oznaczać w momencie przygotowań do wojny? To chyba każdy wie: wstrzymanie produkcji własnej lub znaczące pogorszenie jej jakości w przypadku braku komponentów importowanych lub po prostu braki sprzętowe w przypadku importu gotowych produktów.

To nie znaczy, że kooperacja jest zła, ale musi być przemyślana. Powinna dotyczyć przede wszystkim technologii, w tym jej wspólnego rozwoju. W przypadku dostaw komponentów położenie dostawcy też ma znaczenie. Dostawy z np. Czech trudniej byłoby zakłócić niż te z np. Izraela.
Dobrze to ilustruje podany wyżej przykład amunicji produkowanej w kooperacji z Finami. Czy dostawy udałoby się utrzymać w przypadku powiedzmy konfliktu z Polski z Rosją? Wydaje się to wątpliwe.

Podsumowując, uważam, że mając mało wiarygodnych sojuszników strategicznych Polska nie może sobie pozwolić na na wiarę w idylliczne wizje wiecznego pokoju.
Pozdrawiam

Arrakis - Pią 25 Wrz, 2009

Wystarczy przypomnieć rok 1920, kiedy to dostawy uzbrojenia do Polski były na terenie Europy blokowane np. przez członków jedynie słusznej partii (kolejarzy, itd...).

Arrakis

polsmol - Pią 25 Wrz, 2009

Jeśli nie widzisz zagrożeń to się wszystko zgadza. Wojsko na misje i parady nie musi być samowystarczalne. To całkowicie wyjaśnia twój pogląd na sprawę.
Prosiłbym abyś czytał moje wypowiedzi w całości bo kiedy są pocięte na kawałki mogą mieć wypaczony sens. I właśnie tych wypaczeń dotyczą Twoje komentarze do mojego postu. To powoduje, że nie mogę z Tobą polemizować. Przecież nie mogę bronić tez których nie postawiłem a z którymi Ty najwyraźniej starasz się walczyć.
Pozdrawiam

polsmol - Sob 26 Wrz, 2009

Wybacz Króliku, ale nie podejmę polemiki na dla samego lania wody. Moja wypowiedź na temat samowystarczalności jest w moim przekonaniu jasna. Różnica w naszych poglądach wynika jedynie z faktu iż ja widzę zagrożenia dla Polski a Ty nie. Są to zagrożenia potencjalne. Dopiero historia pokaże czy były realne czy nie. Tak jak na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych, w ogólnym przekonaniu Polaków, Niemcy nie były realnym zagrożeniem dla Polski. Niestety ta sytuacja zmieniła się szybciej niż ktokolwiek mógł przypuszczać w roku 1930.
Dlatego nie lekceważyłbym tego co się obecnie dzieje na wschodzie, coraz bliższej współpracy Niemiec i Rosji oraz małej wiarygodności NATO z Amerykanami na czele.
Pozdrawiam

P.S. Nasze wywody chyba nie bardzo odpowiadają tematyce wątku więc proponuję na tym zakończyć off topic.

Zibi201 - Sob 26 Wrz, 2009

Królik napisał/a:

Czy byłbyś uprzejmy podać te zagrożenia? Tylko proszę o zagrożenia REALNE, a nie wyimaginowane. Skoro ja ich nie widzę, a Ty - wprost przeciwnie, to chyba nie powinno być z tym problemu.

Grożenie rozmieszczeniem Iskanderów w Obwodzie Kaliningradzkim.
Ćwiczenia Zapad-2009, w naszym sąsiedztwie.
To pisanie historii na nowo przez Rosjan.

Według Ciebie to nie są oznaki zagrożenia? Pamiętasz reakcję USA na rozmieszczanie przez ZSRR rakiet na Kubie? Ale dla nas to nie problem... Bo jakoś to będzie...

Robal2pl - Sob 26 Wrz, 2009

Ale wiesz że porównujesz dwie zupełnie różne sytuacje, których kontekst polityczny i wojskowy był odmienny?

Czy propagandowe hasła i pokazywane w TV ćwiczenia świadczą o realności zagrożenia?

Jakby sprowadzić rzecz do absurdu to żyjemy w ciągłym zagrożeniu, bo Rosja ma jakieś 400 pocisków międzykontynentalnych i teoretycznie może je odpalić w każdej chwili i nie musi nic nigdzie przemieszczać ;)


Pozdr
Robal2pl

ajzik - Sob 26 Wrz, 2009

Warto dodać, że cały czas w Kaliningradzie są Toczki - U. Nie czułeś się polsmol przez te lata ostatnie zagrożony tymi Toczkami ?
:-)

Ps. Jednak media to potęga ...

Zibi201 - Sob 26 Wrz, 2009

Niech Ci będzie. Ale od dawnych czasów znane są słowa"si vis pacem para bellum".
I to jasne, że słabość militarna zawsze będzie kusić sąsiadów. A podane przeze mnie przesłanki pokazują, że niestety niektórzy oficjalnie afiszują się z wrogością do nas.
A kiedy potencjalne zagrożenie zamieni się w realne, to będzie już za późno na zbrojenia. Uwierz mi. Rosnące wydatki na uzbrojenie w Rosji i wrogie gesty w naszą stronę są wystarczającym sygnałem do rozpoczęcia modernizacji naszego wyposażenia na szerszą skalę. Tak robią wszyscy o podobnym położeniu jak my - Tajwan, Indie, Grecja. Bo skoro my nie jesteśmy zagrożeni, to co mają powiedzieć Niemcy- przecież są zagrożeni dużo mniej, a nie żałują na uzbrojenie.

ajzik - Sob 26 Wrz, 2009

Owszem, budżet na obronę w FR rośnie. Ale po raz kolejny wzrost realny jest niższy niż inflacja, zaś ceny sprzetu rodzimego w ostatnich kilku latach wzrosły u nich o ... 240 %. I tym sposobem jakoś tak wszystko realnie przybiera inny wymiar, nieprawdaż ?

Ps. Królik, PW jak zwykle działa u mnie w jedną stronę niestety (odbieram, ale nie mogę wysyłać), więc jeśli to miało być zagajenie pogaduszki, to proponuję jakiś inny kanał.

ajzik - Sob 26 Wrz, 2009

Tylko tych karabinów za coraz więcej kasy mogą kupić coraz mniej :-)

Ale o tym w Polsce wiedzą jedynie nieliczni.

Zibi201 - Sob 26 Wrz, 2009

Królik napisał/a:
No to przecież się zbroimy - czego chcesz?
Zbroimy się zagranicznym sprzętem czy komponentami do naszego, bo tak jest taniej i szybciej.
Nie rozumiem tej paniki, że nagle Rosjanie machają szabelką, a my nic...

48 F-16, Spike w wersji wyłącznie przenośnej wyrzutni oraz Rosomaki to trochę mało jak na to 10-lecie i nasze potrzeby. Programy z większym udziałem naszych zakładów jak Krab czy Loara stoją w miejscu lub posuwają się bardzo powoli do przodu.
I żeby było jasne - nie pochwalam marnowania czasu i pieniędzy na budowę samodzielnie korwety. Można to było zrobić taniej, szybciej, a i przy okazji z większą korzyścią dla naszego przemysłu. Udział naszego przemysłu powinien być duży tam, gdzie jest to opłacalne. Np. transportery opancerzone kupujemy w takiej ilości, że opłacalne byłoby ich opracowanie u nas. Tyle, że gdyby były polskie to pewnie nikt by ich tak chętnie dla naszych SZ nie kupował. Ostatnio pojawiła się iskierka nadziei, związana z zamówieniami MON w HSW. I mam nadzieję, że to dopiero początek, niezależnie od ewentualnej zmiany ministra czy rządu...

polsmol - Nie 27 Wrz, 2009

Ja tu n ie chcę nikogo straszyć. Można bagatelizować potencjalnie zagrożenia (skąd my to znamy?), ale nikt z was nie zaprzeczył, że one istnieją.
Swoją drogę chciałbym zobaczyć reakcję USA na rozmieszczenie Toczki czy innych rakiet na Kubie :)

ajzik - Nie 27 Wrz, 2009

Ale Kaliningrad to terytorium FR, to taka subtelna różnica :-)
Mack Pl - Nie 27 Wrz, 2009

A gdyby zmienili słowo "realne" na "potencjalne", to też byś pytał o dowody? Tak tylko pytam....
Arrakis - Nie 27 Wrz, 2009

Kolejny temat, który zszedł ostatnio na "zagraża/nie zagraża" i "sojusze".

W kwestii formalnej. Rozważania typu istnieją/nie istnieją są bezprzedmiotowe, bo sprowadzają się do sytuacji wróg u bram, a my się właśnie zastanawiamy, co z nim zrobić.
Planowanie dotyczące SZ i ich wyposażenia jest w normalnym kraju realizowane na okres 20-30 lat naprzód. Na dłużej nie ma sensu, bo to byłoby, jak gra w totka, a taka długość wynika, m.in z czasu potrzebnego na opracowanie i wdrożenie nowych systemów uzbrojenia oraz z czasu ich życia w SZ. Jeśli już, to pytanie nie powinno brzmieć "czy istnieją zagrożenia" tylko, czy w ciągu w/w okresu czasu takowe się pojawią.

Arrakis

Stamp - Nie 27 Wrz, 2009

Dokładnie. A z takiego podejścia wynika jedno, w naszym położeniu, że nie możemy niczego wykluczyć. Nawet nie możemy przewidzieć co grupa trzymająca władzę w Kremlu zrobi za kilka lat. Ani jak zmieni się sytuacja międzynarodowa. Na przykład co Rosja zrobi jak Stany zaatakują Iran. A z doświadczenia wiemy że Rosja ( dawniej Związek ) często reagowała zbrojnie, gdy Zachód podejmował działania militarne w swojej strefie wpływów. Sytuacja międzynarodowa może zmienić się w ciągu kilku miesięcy. Na przykład co się stanie jeśli Izrael, kluczowy kraj w kluczowym regionie, zmieni głównego partnera z USA na Rosję. Teraz może to fantazja, ale za kilka lat, kto zagwarantuje że to nie możliwe. Po prostu wszystko zależy od ludzi, a ludzie bywają nieobliczalni. Czy mamy taki potencjał, żeby rozwinąć i zmodernizować armię w kilka lat? Oczywiście nie, bo nikt nie ma. Dlatego poważne kraje utrzymują swoje siły zbrojne na odpowiednim poziomie, zapewniającym wystarczającą zdolność obrony kraju. Zwłaszcza przed krajami takimi jak Rosja, która groziła nam rakietami atomowymi nie raz.
@sD - Nie 27 Wrz, 2009

Królik napisał/a:
Mack Pl napisał/a:
A gdyby zmienili słowo "realne" na "potencjalne", to też byś pytał o dowody? Tak tylko pytam....

Potencjalnie, to możesz wpaść pod samochód. Czy z tego powodu nie wychodzisz z domu?

I owszem, pytałbym o uzasadnienie dlaczego dane zagrożenie ma być brane pod uwagę jako potencjalne.


Jako że potencjalnie mogę wpaść pod samochód po wyjściu z domu to zanim wejdę na ulicę rozglądam się w prawo i lewo.

A poważnie - to jak chcesz programować rozwój sił zbrojnych? W oparciu o co? Bo chyba nie w oparciu w widzimisię polityków jak ma to miejsce właśnie teraz?

m4a1 - Nie 27 Wrz, 2009

Rozmieszczenie Iskanderów w Kalingradzie ma trzeciorzędne znaczenie. Jak trzeba je rozmieścić gdziekolwiek, to można je wsadzić do An-124 i przywieźć w parę godzin. Jeżeli chodzi o realne zagrożenia, to owszem, jest moim zdaniem pewne zagrożenie które mogłoby powstać w wypadku zmiany sytuacji politycznej w Rosji na jeszcze bardziej niestabilną (przejęcie władzy przez jakichś nac-bolszewików). Dowodem tego, że Rosjanie przyjmują kurs konfrontacyjny (przy obecnych władzach oczywiście raczej politycznie niż militarnie) wobec nas jest to, że rozmieszczeniem rakiet Iskander przy naszej granicy, które praktycznie nie ma znaczenia w wypadku konfliktu (bo te Iskandery i tak tam przylecą, jakby zrobiło się "gorąco").
@sD - Nie 27 Wrz, 2009

Króliku - traktujmy się poważnie. Ja nigdzie nie pisałem o tej agitce. :gent:

Zgadzam się z przedmówcami. Potencjalne zagrożenie to raczej nie Czechy czy nawet Niemcy ale właśnie Rosja. To że nasze interesy nie pokrywają się a są nawet sprzeczne to oczywiście to w przypadku dwóch wyżej wymienionych państw i im podobnych nie powód do obaw. Jednakże zgodzisz się chyba ze mną, że w przypadku Rosji nie mamy takiego komfortu. Poza tym jest jeszcze jeden argument za priorytetami na rzecz sił zdolnych do bezpośredniej obrony naszych granic. Otóż na bazie tych sił możliwe jest zbudowanie (stosunkowo szybko i przy niewielkich kosztach - oczywiście mówimy tu o normalnym, kilkuletnim planowaniu - nie takiej partyzantce jak teraz) sił lżejszych do działania w ramach działań takich jak w Afganistanie czy Iraku (celowo nie dążę do określania rodzaju konfliktu). Coś takiego w odwrotną stronę byłoby raczej trudne i czasochłonne, żeby nie powiedzieć niemożliwe do osiągnięcia w wymaganym czasie.

SIL - Nie 27 Wrz, 2009

Królik napisał/a:
polsmol napisał/a:
Ja tu n ie chcę nikogo straszyć. Można bagatelizować potencjalnie zagrożenia (skąd my to znamy?), ale nikt z was nie zaprzeczył, że one istnieją.

A któryś z Was dowiódł, że istnieją realne zagrożenia militarne dla Polski?
Bo powtarzanie w kółko newsów z przekaziorów o Iskanderach i ćwiczeniach na Białorusi żadnym dowodem nie jest.

Królik realne = potencjalne, a Rosja potencjalnie zagrożeniem jest, starczy że ich kulejąca ekonomia ostatecznie się przewróci a wtedy zaczną szukać powodów na zawnątrz, najpierw Ukraina a że wróg musi być cały czas potem Polska.

Ćwiczenia i Iskandery nijak się mają do faktu że Iwan chciałby nas z powrotem i bardzi racjonalnie można założyć że w ciągu 10-20 lat sytuacja zmieni się na tyle że wojna nie będzie już nierealna, tak naprawdę cała dynamika sytuacji zależy nie od NATO, nie od nas czy naszych układów ale od zmieniającej się sytuacji w Rosji.

Na dobrą sprawę wojne możemy mieć nawet za rok, długoterminowa polityka rosyjska jest już określona a może zostać dramatycznie skompresowana w czasie przez wewnętrzne problemy ekonomiczne.

W takim wypadku Rosji nie będzie nawet zależało na wygraniu wojny a tylko na odwroceniu uwagi.

Robal2pl - Nie 27 Wrz, 2009

m4a1 napisał/a:
Jeżeli chodzi o realne zagrożenia, to owszem, jest moim zdaniem pewne zagrożenie które mogłoby powstać w wypadku zmiany sytuacji politycznej w Rosji na jeszcze bardziej niestabilną (przejęcie władzy przez jakichś nac-bolszewików)


Jakie realne zagrożenie? Neo-bolszewia czy "twardogłowi" przejmujący władzę w Rosji to problem funkcjonujący w filmach sensacyjnych i to tych sprzed dekady.

Stamp napisał/a:
Po prostu wszystko zależy od ludzi, a ludzie bywają nieobliczalni.


Nie. Działania państw zależą przede wszystkim od ich potencjału demograficznego, gospodarczego, położenia geograficznego i jeszcze kilku innych czynników - to one są podstawą dla określonych rozwiązań politycznych czy militarnych, a nie cechy osobiste czy ideologia przywódców.
Możliwości działana Rosji są ograniczone - właśnie przez jej problemy gospodarcze i demograficzne. A największym problemem dla niej - właśnie z tych powodów jest nie UE , tylko Chiny.

Pozdr
Robal2pl

Stamp - Nie 27 Wrz, 2009

Robal2pl, masz może rację, ale Wojna to gra możliwości. Jak się będziemy przygotowywać tylko na walkę z Talibami, to w końcu ktoś nam da kopa w tyłek. Ktoś, kto nie zapomniał do czego służy prawdziwa armia.
euchenio - Nie 27 Wrz, 2009

Na pytanie czy jakakolwiek wojna wybuchnie i w jakiej perspektywie czasu odpowiada geopolityka stosowana. Jej analizy mogą z dość dużym prawdopodobieństwem przewidzieć taki incydent. Problem w tym, aby analizy te stały się miarodajne muszą być prowadzone latami i obejmować nie tylko zaogniony obszar ale niemal cały politycznie/społecznie/gospodarczo/zbrojnie aktywny glob.
Robal2pl - Nie 27 Wrz, 2009

Belial napisał/a:
Robalu2pl - czy na pewno wykluczasz wpływ wielkich indywidualności na proces historyczny?


Belialu, nie w 100% ale uważam że wpływ jednostki jest czynnikiem drugorzędnym wobec innych czynników. Polityk dostaje do ręki określone karty - może nimi grać mniej lub bardziej ryzykownie - ale musi mieć do tej gry podstawę.

Co do Rosji i Europy - jesteśmy częścią UE, która jest potrzebna Rosji. Choćby jako odbiorca surowców i dostawca technologii. Państwa teraz to system - UE jest potrzebna Rosji, my jestemy częścią UE (choćby inwestycje) - więc zatargi na większą skalę to problem przede wszystkim dla Rosji. A Chiny to z kolei kraj dynamicznie się rozwijąjący, potrzebujący surowców i miejsca dla ludności. Problem chińskiej migracji na Syberii znany jest od lat...

Pozdr
Robal2pl

Robal2pl - Nie 27 Wrz, 2009

Belial, a czy Falklandy położone są na północ czy południe od Zwrotnika Raka?

Pozdr
Robal2pl

Zibi201 - Nie 27 Wrz, 2009

Na dobrą sprawę, według Twojej filozofii Królik, to przed II wojną światową też nie było realnego zagrożenia...
Stamp - Nie 27 Wrz, 2009

Nie, jasne że nie. Hitler nie miał bomby atomowej. :zly3:
Arrakis - Nie 27 Wrz, 2009

Wracając do naszej zbrojeniówki, a w zasadzie jej resztek lotniczych.

http://www.shephard.co.uk/news/3829/

Cytat:
Once through, AgustaWestland says it plans to send extra work to Poland by moving A109LUH final assembly as well as some AW101 structural work there. The company says is still deciding on what to do with the existing PZL-Swidnik product family including the W-3A Sokol and SW-4 light helicopter. AW says it will make a decision once after approval.


Krótko mówiąc, firma się zastanawia, co zrobić z SW-4 i W-3, jakie będą dalsze losy tych konstrukcji.

Arrakis

Prawie emeryt - Nie 27 Wrz, 2009


Odpłynęliście... :brzeg:






corran - Nie 27 Wrz, 2009

Arrakis napisał/a:
Krótko mówiąc, firma się zastanawia, co zrobić z SW-4 i W-3, jakie będą dalsze losy tych konstrukcji.

Arrakis


No W-3 raczej mało perspektywiczny jest, ale SW-4- kto wie czy się nie odrodzi jako AW-104 . Oczywiście śmigłowiec wymaga prac i dalszego rozwoju ale to się AW może opłacać, nie mają maszyny tej klasy w ofercie.

Robal2pl - Nie 27 Wrz, 2009

A AW119?

Pozdr
Robal2pl

Arrakis - Nie 27 Wrz, 2009

Cytat:
No W-3 raczej mało perspektywiczny jest, ale SW-4- kto wie czy się nie odrodzi jako AW-104 . Oczywiście śmigłowiec wymaga prac i dalszego rozwoju ale to się AW może opłacać, nie mają maszyny tej klasy w ofercie.


W-3 do odstrzału razem z bajkami typu SW-5, itd... Remonty i dalszy żywot już posiadanych W-3 będzie zależał w dużej mierze od szczegółów umowy zawartej z AW. Ciekawe, czy MON zabezpieczył interes SZ? Flota jest na tyle duża, że firmie może się opłacać to ciągnąć, ale w przypadku zbyt dużych problemów np. z silnikami.... :polowanie:
Gdyby ktoś mnie dzisiaj pytał o SW-4, to powiedziałby, że na 2 babka wróżyła.
Co do jednego nie może być wątpliwości. AW to nie dobry wujek. Będzie się liczył tylko i wyłącznie interes firmy.

Arrakis

Raven24 - Nie 27 Wrz, 2009

Cytat:
Pomijając już fakt, że pewnych technologii nikt Ci nie sprzeda, bo robi na tym kasę, to czy zastanowiłeś się może nad tym ile trwa wdrażanie nowej technologii i ile to kosztuje?


Jako komentarz dodałbym opis jednego z forumowiczów :

"Wszyscy wiedzieli, że tego się nie da zrobić, aż przyszedł jeden który nie wiedział i to zrobił"....

Historia uczyła nas nie raz żeby liczyć na siebie bo sojusznicy wystawiają do wiatru, więc realne czy nierealne należy mieć przygotowany plan działania- ja bym nawet tych "nierealnych" nie lekceważył.

Raven24 - Nie 27 Wrz, 2009

Jestem za cienki w uszach. Ale jest tu wielu którzy by mogli...
Zresztą chodzi o zmianę sposobu myslenia , proszę nie traktować postu "osobiście".

jonasz - Pon 12 Paź, 2009

"Wtorek, 13.10.09
Prezentacja pojazdu MRAP (taki co nim jeżdżą w Afganistanie nasi żołnierze) i podpisanie porozumienia o współpracy pomiędzy naszym Bumarem a amerykańskim producentem tych wozów - Sulejówek"

WTF, że zapytam z "amerykańska" ?

ajzik - Pon 12 Paź, 2009

MaxxPro Dash będzie prezentowany (ale chyba w środę ?) a Bumar podpisze porozumienie z Navistarem. Ale co z tego wyjdzie to zobaczymy. Warto pamiętać, że podobne przymiarki robi HSW z BAE (RG-31). Ale HSW być może za niedługo (część wojskowa) będzie w Grupie Bumar. Koniec końców trudno powiedzieć jak to się wszystko skończy.
jonasz - Pon 12 Paź, 2009

Szkoda, że wyrobami z Kutna nie ma takiego zainteresowania...Dzięki za rozjaśnienie.
ajzik - Pon 12 Paź, 2009

jonasz napisał/a:
Szkoda, że wyrobami z Kutna nie ma takiego zainteresowania...Dzięki za rozjaśnienie.


Z tego porozumienia i tak nic nie wyniknie dopóki nie będzie decyzji w MON co zrobić w kwestii minoodpornego pojazdu dla PKW-A. Choć oczywiście, na chwilę obecną spolonizowane (do pewnego stopnia) MRAP-y wydają się mieć nieco mocniejszą (co nie znaczy, że mocną) pozycję niż wyroby z AMZ-Kutno. Ale do ostatecznych rozstrzygnięć droga daleka, najchętniej to MON postawiłby na żebry u Amerykanów o kolejną partię Cougarów (tym bardziej, że już tylko nieco ponad połowa z oryginalnej 40-tki jest "na chodzie").

FFOX - Pon 12 Paź, 2009

Dziś w TVP Rzeszów podali informacje iż, Huta Stalowa Wola podpisała porozumienie z BAE na produkcje pojazdów mino odpornych. Mówiono jeszcze o strzelaniu z Raka, Langusty. Jutro ma być obszerniejsza relacja.
ajzik - Pon 12 Paź, 2009

Owszem - montaż z dostarczonych części (70 %) od nowego roku. Tyle, że to wszystko to na razie tylko papier i nic więcej. Poczekajmy na konkrety w 2010.
TomSon - Pon 12 Paź, 2009

Oby to było chociaż RG 31 mk 5 - takie minimum w obecnych czasach. Z polskimi systemami. Szkoda 2 Naszych [*] poległych w Cougarze.
ajzik - Pon 12 Paź, 2009

A co ma wspólnego incydent w Afganistanie (o dość niejasnym przebiegu) z umową HSW z BAE bo nie łapię ?
TomSon - Pon 12 Paź, 2009

A Cougar czego był pochodną?
ajzik - Pon 12 Paź, 2009

?

Tempesta. I co z tego ?

polsmol - Wto 20 Paź, 2009

Można prosić o tłumaczenie
euchenio - Czw 26 Lis, 2009

Nie chciałem zakładać nowego wątku, więc pytam tu.
Właśnie szperając za jakimiś konkretami dot. czwartej WZ'ki trafiłem na stary art. na Altairze i choć te zdjęcia widziałem tysiąc razy to dopiero teraz zwrócił moją uwagę jeden szczegół.

Chodzą mi po głowie dziwne myśli, że to Cesar.
A może poniosła mnie wyobraźnia i to tylko S-60?

Złośliwiec - Czw 26 Lis, 2009

Niestety jest to S-60.
euchenio - Czw 26 Lis, 2009

Dzięki za rozwianie wątpliwości. A myślałem już, że jakąś przymiarkę pod Kryla robili.
G. Hołdanowicz - Czw 26 Lis, 2009

Kryl to jeszcze długo się nie zmaterialuzuje. 4-5 lat, a zakupy jeszcze później.
Zibi201 - Nie 24 Sty, 2010

http://polska-zbrojna.pl/...raju&Itemid=105

Plany zakupów 2010, czyli jednym słowem remonty, doposażanie i zakup uzbrojenia do Afganistanu, żadnych rewelacji...

mar00da - Nie 24 Sty, 2010

Dokładnie masz tutaj:

http://www.dostawy.wp.mil...g_2010.pdf/view

lekomin - Nie 24 Sty, 2010

Doposażenie MiG29?

"De best" jest pozycja 30. czyli "getway" :)

gryf001 - Nie 24 Sty, 2010

Pozycja 50, 90 i 92 się sumują?
50. Modernizacja silnika PZL-1 0W z pełnozakresowym mikroprocesorowym układem FADEC
90. Remont silników lotniczych PZL-10W - zespół napędowy (W-3)
92. Remont zespołów napędowych do śmigłowca W-3 „SOKÓŁ” (2xPZL-1OW+WR-3+PT+PP)

O Głuszcu wprost nic nie znalazłem.

Pozdrawiam. Gryf.

corran - Nie 24 Sty, 2010

gryf001 napisał/a:
50. Modernizacja silnika PZL-1 0W z pełnozakresowym mikroprocesorowym układem FADEC


To musi dotyczyć Głuszca, pozostałe nie koniecznie.

Zibi201 - Nie 24 Sty, 2010

lekomin napisał/a:
Doposażenie MiG29?

I doposażenie Su-22 w nowe radiostacje

G. Hołdanowicz - Nie 24 Sty, 2010

nr 27 - doposażenie wozów dowodzenia w radiostacje szerokopasmowe IP

Ciekawe - to już je wybrano aby??

Zibi201 - Nie 24 Sty, 2010

Pewnie nie, i potem przetarg w jednym roku, zamówienie w drugim, zakup w trzecim i można jedno mało znaczące zadanie wpisywać do planu 3 razy :D :D
Arrakis - Nie 24 Sty, 2010

Jakichś szczególnych sensacji w planach zakupów nie ma. Moją uwagę zwrócił w zasadzie tylko NDR. Zresztą, tak jak to bywa co roku, to tylko plan.

Arrakis

Zibi201 - Nie 24 Sty, 2010

Ale chyba są tam tylko rakiety do NDR?
Moją uwagę zwraca brak samochodów, oprócz...sanitarek... No i pojazdów ewakuacyjnych...
Brak jakichkolwiek oznak LIFTów, niszczycieli min, dalszej budowy Gawrona, samolotów VIP, nowego typu śmigłowców, nowych systemów OPL, czy innych potrzebnych od lat typów uzbrojenia...

TomSon - Nie 24 Sty, 2010

gryf001 napisał/a:
Pozycja 50, 90 i 92 się sumują?
50. Modernizacja silnika PZL-1 0W z pełnozakresowym mikroprocesorowym układem FADEC
90. Remont silników lotniczych PZL-10W - zespół napędowy (W-3)
92. Remont zespołów napędowych do śmigłowca W-3 „SOKÓŁ” (2xPZL-1OW+WR-3+PT+PP)

O Głuszcu wprost nic nie znalazłem.

Pozdrawiam. Gryf.


Do nieprodukowanych tylko składanych silników?

Arrakis - Nie 24 Sty, 2010

Pozycja 81 - rakiety NSM.

Pozycja 74 - radar BridgeMaster - z funkcja NAWY - czy nie powinno być Navy?
Podoba mi sie pozycja 108 - Mi-17 i "inne systemy".

Arrakis

gryf001 - Nie 24 Sty, 2010

Pytanie brzmi czy to że są nie produkowane oznacza również, że nie robione są do nich części zamienne i materiały serwisowe?

Sprawę silników chyba najlepiej PZL-10 załatwiła MW kupując kilka zapasowych, powinny im starczyć na kilka lat dla Bryz.

Pozdrawiam. Gryf.

Prawie emeryt - Pon 25 Sty, 2010

Cytat:


Polska armia straci oczy i uszy?


Niestety, coraz wyraźniej widać, że stan polskich sił zbrojnych ma się wprost proporcjonalnie do stanu polskiego przemysłu zbrojeniowego. A ten, na nasze nieszczęście, właśnie pada ofiarą kryzysu oraz – w najlepszym razie – braku wyobraźni kierujących nim ludzi

Jak ustaliła bowiem „Rzeczpospolita”, zarząd Bumaru – państwowego koncernu dysponującego akcjami wielu polskich firm zbrojeniowych – zaciągnął we francuskim banku kredyt w wysokości 18 milionów dolarów. Zaciągnął go pod zastaw 80 proc. akcji Radwaru – wartego kilkaset milionów dolarów przedsiębiorstwa, które od wielu lat zaopatruje polską armię w skomplikowane systemy radarowe, czyli dba o jakość „oczu i uszu” naszych sił zbrojnych.

Na domiar złego, zarząd Bumaru uczynił to bez wiedzy i zgody Ministerstwa Obrony Narodowej (choć za wiedzą Ministerstwa Skarbu Państwa), a teraz zachodzi poważne niebezpieczeństwo, że nie będzie w stanie w terminie, który upływa już pod koniec stycznia, zwrócić długu. Co w tej sytuacji stanie się z akcjami Radwaru, których odkupieniem od francuskiego banku już interesuje się kilka – nie tylko polskich – firm?

Cóż, może i kapitał nie ma narodowości, ale jak się przyjrzeć uważnie, to – dziwnym trafem – okazuje się, że działające w Niemczech przedsiębiorstwa zbrojeniowe czy energetyczne w znacznej części kontrolowane są przez kapitał niemiecki; podobnie jak firmy z tych wrażliwych sektorów działające we Francji w dużym stopniu kontrolowane sa przez kapitał francuski, w Wielkiej Brytanii zaś – przez brytyjski, a w USA – przez amerykański.

W każdym razie własność państwowa, złota akcja Skarbu Państwa w firmach prywatnych, zamówienia rządowe kierowane wyłącznie do „swoich” koncernów czy też inne – bardziej dyskrecjonalne, ale nie mniej skuteczne – metody kontrolowania przedsiębiorstw, od których zależy bezpieczeństwo militarne i energetyczne państwa, to standard w krajach, w których poważnie traktuje się własną państwowość.

Jak na ich tle wypada Polska – nie warto nawet wspominać.



Piotr Gabryel

Kredyt za bezpieczeństwo?


Koncern Bumar zastawił akcje firmy produkującej unikalne systemy dla armii. Eksperci są oburzeni. MON nic nie wiedziało
Radwar produkuje m.in. systemy rozpoznania swój-obcy, z których korzystają np. piloci samolotów MiG 29

Jak ustaliła „Rz”, zarząd koncernu zbrojeniowego Bumar zaciągnął 18 mln dolarów kredytu pod zastaw 80 proc. akcji firmy Radwar, producenta m.in. radarów. Jej wartość jest szacowana na ok. 700 mln zł – 1 mld zł (ok. 250 – 350 mln dolarów).

Bumar jest większościowym udziałowcem ponad 20 polskich przedsiębiorstw zbrojeniowych. Ma dla nich pozyskiwać kontrakty na sprzedaż sprzętu wojskowego. A tych ostatnio brakuje.

Kredyt zaciągnięto we francuskim banku inwestycyjnym, bez polskiego kapitału. Tymczasem sprawy finansowe w polskim sektorze obronnym od lat prowadzi głównie Bank Gospodarstwa Krajowego (jest kontrolowany przez państwo).

Dlaczego koncern go nie wybrał? – Wybierany jest ten bank, który oferuje najkorzystniejsze warunki finansowania kontraktów, i taki też został wybrany – odpowiada rzeczniczka Bumaru Monika Koniecko.

MON żąda wyjaśnień

Chociaż kredyt został zaciągnięty w ubiegłym roku, Ministerstwo Obrony Narodowej dowiedziało się o sprawie w ubiegłym tygodniu i natychmiast zażądało wyjaśnień.

– Na ostatnim spotkaniu w koncernie nie powiadomiono mnie o tym – mówi „Rz” wiceminister Marcin Idzik. – Radwar to bardzo ważna firma dla obronności naszego kraju. Jeśli potwierdzi się fakt zastawienia jej akcji przy jednoczesnym braku zabezpieczenia interesów Skarbu Państwa, to będziemy mieli do czynienia z bardzo ryzykowną praktyką. Do zadań MON nie należy nadzór nad Bumarem i Radwarem, ale z uwagi na rolę Radwaru w systemie zaopatrywania Sił Zbrojnych RP takie działania nas niepokoją.

Czy Bumar spłaci kredyt? Na razie negocjuje późniejszy termin oddania pieniędzy (według umowy z bankiem ma to zrobić do 29 stycznia). – Spłata kredytu zostanie wydłużona – potwierdza rzeczniczka koncernu.

Chętni już są

„Rz” dowiedziała się nieoficjalnie, że odkupieniem od banku akcji Radwaru interesują się już trzy podmioty: polskie i zagraniczne.

– Zorientowały się, że za bezcen można przejąć Radwar, który produkuje unikalne na skalę światową systemy radarowe i ma sporo cennych nieruchomości w dobrych punktach stolicy – ujawnia informator „Rz”.

Dlaczego Radwar jest tak ważny dla bezpieczeństwa Polski? – Dostarcza polskiej armii m.in. systemy radarowe, obrony powietrznej, systemy rozpoznania swój-obcy. To jest informacja. Klucz do sukcesu każdego państwa – wyjaśnia ekspert wojskowy Janusz Walczak.

Do zaciągnięcia kredytu zarząd Bumaru przekonali – jak twierdzą informatorzy „Rz” – prezes koncernu Edward Nowak i Aldona Wojtczak, wiceprezes odpowiedzialna za sprawy finansowe.

– Akcje spółek grupy Bumar są takim samym aktywem jak np. nieruchomości, które mogą służyć zabezpieczaniu kredytów dla instytucji finansowych, jakimi są banki – mówi „Rz” Aldona Wojtczak.

Na co przeznaczono pieniądze z kredytu? Jak informuje Bumar, na dokończenie realizacji kontraktu malezyjskiego (w 2002 r. rząd Malezji kupił w Polsce czołgi i pojazdy wojskowe za ok. 380 mln dolarów). W ubiegłym roku szefowie koncernu zapewniali, że ostatnie dostawy dotrą do Malezji już w maju 2009 r.

Jak ustaliła „Rz”, pożyczone pieniądze Bumar wydał na częściową spłatę zobowiązania wobec firmy Oto Melara, włoskiego producenta wież do transporterów Rosomak.

Zastawionych akcji jest więcej

Jak się okazuje, Radwar nie jest jedyną firmą, której udziały zastawił zarząd Bumaru.

80 proc. akcji Przedsiębiorstwa Sprzętu Ochronnego Maskpol SA (produkuje m.in. maski przeciwgazowe) stało się zabezpieczeniem pożyczki, jaką koncern zaciągnął w Agencji Rozwoju Przemysłu. Pieniądze z pożyczki mają być przeznaczone na sfinansowanie restrukturyzacji producenta czołgów firmy Bumar – Łabędy. Okazuje się, że na nieruchomościach tej ostatniej spółki też jest ustanowiona hipoteka.

Bumar boryka się ze spłatą zaciągniętych wcześniej wielomilionowych kredytów. Z działalności bieżącej nie jest w stanie ich spłacać, bierze więc nowe. – Banki przestały już dawać Bumarowi kredyty nawet pod zamówienia od MON. Żądają mocniejszych gwarancji w postaci na przykład hipoteki na nieruchomościach czy zastawie akcji – wyjaśnia osoba związana z branżą zbrojeniową.

A gen. Gromosław Czempiński, były szef UOP, zaznacza: – Bumar to kolos na glinianych nogach i nikt do końca nie wie, jak wygląda jego sytuacja finansowa.

Nadzór nad koncernem sprawuje minister Skarbu Państwa. Rzecznik resortu Marcin Wewiór przyznał, że ministerstwo wiedziało o poczynaniach zarządu koncernu, ale nie widzi zagrożeń. „Jasno określony cel kredytu oraz szybki termin jego spłaty minimalizuje jakiekolwiek zagrożenie dla funkcjonowania Radwaru” – czytamy w oświadczeniu. Jednak termin spłaty ma być przedłużony.

– Prawo nie zostało naruszone, natomiast zawiodły – jak się zdaje – mechanizmy służące osłonie strategicznych interesów państwa w przedsiębiorstwach tego rodzaju, wszystko jedno, państwowych czy prywatnych – komentuje prof. Michał Kulesza z UW, partner w kancelarii prawnej Domański Zakrzewski Palinka. – Wygląda na to, że zawiodły też mechanizmy zarządzania, w szczególności w sferze polityki kadrowej. Do rad nadzorczych i zarządów spółek Skarbu Państwa kierowani powinni być ludzie o wysokich kompetencjach menedżerskich i moralnych.

Podobnie problem ocenia Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha: – Jeśli minister skarbu toleruje w zarządzie tej firmy ludzi, którzy działają na jej niekorzyść, a w dodatku zagrażają bezpieczeństwu państwa, to sam pośrednio jest odpowiedzialny za to, co się stało.

– Obecny zarząd zamiast pozyskiwać rynki zbytu dla wyrobów polskiej zbrojeniówki, zajmuje się niebezpieczną inżynierią finansową – uważa Janusz Zemke, eurodeputowany SLD, były wiceminister obrony.

Wiceszef MON Marcin Idzik zapowiada: – Pracujemy nad założeniami do ustawy, która gwarantowałaby ministrowi obrony interwencję, jeśli chodzi o poczynania organów spółek strategicznych takich jak Radwar.
____________________________________________
Przemysł zbrojeniowy pod nadzorem

W Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy we Francji firmy zbrojeniowe są prywatne, lecz państwo kontroluje produkcję, jest właścicielem technologii i linii produkcyjnych. Tak jest m.in. w przypadku amerykańskich gigantów: Lockheeda Martina czy Boeinga.

Nawet jeśli tego typu przedsiębiorstwa są prywatyzowane, rządy zostawiają sobie tzw. złotą akcję, dzięki której mogą podejmować strategiczne decyzje z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Każda taka firma ma własny system ochrony, ale na przykład w Stanach Zjednoczonych FBI dodatkowo chroni ją przed zagrożeniem ze strony obcych wywiadów.Na całym świecie służby kontrwywiadowcze danego kraju mają dbać o firmy zbrojeniowe i informować o zagrożeniach. W USA Departament Stanu dodatkowo opiniuje handel ich sprzętem. W Izraelu natomiast istnieją zarówno prywatne, jak i państwowe firmy zbrojeniowe. Na przykład największe tego typu przedsiębiorstwo Rafael jest państwowe, a Elbit – już prywatne. Rząd ma wpływ na obydwa. Obydwa także promuje i wspiera. Zresztą od zamówień państwowych zależy stan ekonomiczny tych zakładów.

Edyta Żemła

G. Hołdanowicz - Pon 25 Sty, 2010

:modli:
ajzik - Pon 25 Sty, 2010

Modlitwa to prywatna sprawa, ale jeśli się ją uskutecznia na publicznym forum w wątku stricte informacyjnym to myślę, że warto by było napisać w jakiej intencji to modlitwa, będzie czytelniej. No, chyba, że to taka ogólna modlitwa za polską zbrojeniówkę :-)
Ophiuchus - Pon 25 Sty, 2010

Jeśli Radwar przejmie zagranica to Bumar może sam się zlicytować. W zasadzie radiolokacja i okolice to ostatnia rzecz w jakiej polska zbrojeniówka się liczy.
Zwitt - Pon 25 Sty, 2010

I pewnie dlatego będzie zaorana :cry:
Arrakis - Pon 25 Sty, 2010

O :modli: ...

Co będzie następne? WZLe?

Arrakis

Ophiuchus - Pon 25 Sty, 2010

Chyba SMW... ;)
wiarusik - Pon 25 Sty, 2010

Boże...Czego to oni jeszcze nie zmalują... :modli:
ajzik - Pon 25 Sty, 2010

Jacy "oni" ?
wiarusik - Pon 25 Sty, 2010

Mędrcy Bumaru :modli:
felczer - Pon 25 Sty, 2010

Czy w tym kraju naprawde wszystko jest na sprzedaż?? :x Czy nikomu nie zależy na czymś tak banalnym jak Polska i jej dobro? :cry:
Prawie emeryt - Wto 26 Sty, 2010

Cytat:



Służby specjalne w Bumarze


Kontrwywiad wojskowy i cywilny sprawdzają operacje finansowe zarządu holdingu – dowiedziała się „Rzeczpospolita” nieoficjalnie

Nasi informatorzy twierdzą, że funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego m.in. zabezpieczają dokumenty związane z operacjami zarządu Bumaru, które „Rz” ujawniła wczoraj.

Oficjalnie służby nie chcą zdradzać szczegółów. – Nie możemy tego komentować – mówi płk Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska, rzeczniczka prasowa ABW.

Z kolei płk Wiesław Grzegorzewski, dyrektor Departamentu Prasowo-Informacyjnego resortu obrony, ucina: – Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Z zasady nie informujemy o działaniach służb.

Wiadomo jednak, że chodzi o sprawdzenie, czy w wyniku zastawienia przez zarząd koncernu zbrojeniowego Bumar 80 proc. akcji firmy Radwar (producent m.in. radarów dla wojska) nie doszło do zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Akcje są zabezpieczeniem 18 mln dolarów kredytu, jaki koncern zaciągnął we francuskim banku.

– Sprawa jest bardzo poważna. Moim zdaniem Bumar znalazł się w pułapce i może nie spłacić tego kredytu, bo nie ma nowych kontraktów – ocenia Janusz Zemke, eurodeputowany SLD, były wiceminister obrony. – Jeżeli to wszystko się potwierdzi, jest to skrajnie nieodpowiedzialne działanie zarządu koncernu.

Zarząd Bumaru przeprowadził tę operację za plecami Ministerstwa Obrony Narodowej. Resort dowiedział się o tym w ubiegłym tygodniu.

– W piątek zostało wysłane jako pilne pismo z prośbą o wyjaśnienia do Bumaru. Dotąd nie dostaliśmy odpowiedzi – mówi „Rz” wiceminister Marcin Idzik, odpowiedzialny za zakupy dla wojska.

Trudno się dziwić, że resort jest zaniepokojony. Radwar dostarcza polskiej armii m.in. systemy: radarowe, obrony powietrznej, rozpoznania swój-obcy.

Po naszym tekście pytania do ministra skarbu Aleksandra Grada, który nadzoruje Bumar, wysłał szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło. – Radwar nie jest wytwórnią koszyków wiklinowych, lecz przedsiębiorstwem, które ma bardzo istotne znaczenie dla bezpieczeństwa militarnego państwa. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni opisaną w publikacji „Rz” sytuacją i w imieniu prezydenta poprosiliśmy o wyjaśnienia w trybie pilnym – podkreśla szef BBN.

Sprawą interesują się też posłowie. Konstanty Miodowicz z PO zaznacza, że Komisja ds. Służb Specjalnych, której jest wiceszefem, powinna sprawdzić, czy spółka była pod odpowiednim nadzorem kontrwywiadowczym służb.

Zaś kierownictwo Bumaru, jak mówią posłowie, będzie musiało się tłumaczyć przed komisjami Obrony Narodowej i Skarbu Państwa.

Edyta Żemła

mar00da - Wto 26 Sty, 2010

Ciekawe na kogo zmienią zarząd Bumaru. Mnie się widzi, że to klasyczny przeciek kontrolowany. :-(
wiarusik - Wto 26 Sty, 2010

Czyli tak jak mówiłem. Nie trzeba być wyjątkowo inteligentnym, by zauważyć że dotychczasowy zarząd Bumaru uwalił wszystko, co dało się uwalić i w sumie działa na jego szkodę. Ale tak jakoś jest w tych państwowych przedsiębiorstwach. Tym panom trzeba podziękować i trzeba się poważnie zastanowić "co dalej?".
morfeusz34 - Wto 26 Sty, 2010

Prywatyzacja pełna prywatyzacja ;)
wiarusik - Wto 26 Sty, 2010

Naturalnie że prywatyzacja, ale w jaki sposób? To powinien być jeden,silny koncern,który stoi finansowo na dwóch nogach i dopiero wtedy niech się usamodzielni. Ale jak ma stać się silny,kiedy rządzą nim ludzie,którzy nie mają ochoty lub zdolności(albo jedno i drugie) by postawić go na nogi? Radwar to kura znosząca złote jaja. Gdy ta odpadnie,mierną resztę można zhandlować jak stocznie.
radiola - Wto 26 Sty, 2010

Ciekawe dlaczego MON nic o tym nie wiedział.
Ciekawe o ilu jeszcze sprawach, istotnych dla bezpieczeństwa państwa, nie wie.
Czy tam wojsko nie ma swoich przedstawicieli, a odpowiednie słuzby nie kontrolują działań zarządów?

ajzik - Wto 26 Sty, 2010

MON ma tam przedstawicieli.
Szkoda, że moderator usunął mój post z linkiem do oświadczenia Bumaru.

Arrakis - Wto 26 Sty, 2010

Oświadczenie Bumaru:

http://www.bumar.com/aktualnosci/877

W skrócie to jest dobrze. Będzie jeszcze lepiej, a cała sprawa z akcjami Radwaru zaostała zatwierdzona przez wszystkich świętych. Nie wypowiadam się na temat tego, kto ma rację, ale tak przypadkiem, chodzi o bank francuski, a wiadomo, że Francuzi od lat chodzili koło Radwaru i chcieli na nim położyć swoje łapki.

Arrakis

wiarusik - Wto 26 Sty, 2010

No pewnie że będzie lepiej. Zwolnić tych pracowników co pozostali,toż to czysty zysk.A za dobre wyniki zarządowi należeć się będzie podwyżka pensji,nie?
landminer - Pią 29 Sty, 2010

... Istotnie zostały podwyższone kapitały własne spółki, a żadna z firm Grupy Bumar nie upadła. ...
Znaczy da się jeszcze doić...
Ciekawe jak w ramach "solidarności" będzie wyglądało rozliczenie tej umowy między Bumarem i Mesko
http://www.dostawy.wp.mil...09_076.pdf/view

rat7 - Pią 29 Sty, 2010

El Lobo napisał/a:
Bumar na pewno dałby radę samodzielnie opracować następcę BRDM-2 i na takich rzeczach powinien się skupić, a nie na tworzeniu jakiegoś mitycznego lekkiego czołgu czy nowoczesnego bewupa.


Po co rzucać kasę w błoto skoro doskonałym następcą BRDM-2 może być już istniejący Irbis? Jesteśmy za biedni żeby kupować sprzęt, nawet własny, patrz: TUR, Irbis, Loara. Liczba Krabów i Langust w stosunku do potrzeb to śmiech na sali.

Prawie emeryt - Pon 01 Lut, 2010

Cytat:


Francuzi mogą przejąć Radwar


Umowa Bumaru z francuskim bankiem Calynon o zastawieniu akcji firmy Radwar, kluczowego polskiego producenta m.in. radarów i systemów rozpoznania dla wojska, potwierdza informacje ujawnione przez „Rz” w ubiegły poniedziałek o zagrożeniu dla firmy.

Dokument podpisany przez wiceprezes Bumaru ds. finansowych Aldonę Wojtczak nie chroni interesów Skarbu Państwa. Bank w przypadku niespłacenia przez holding 18 mln dolarów kredytu może przejąć polski Radwar i sprzedać innym podmiotom.

Taki zapis znalazł się w umowie, do której dotarła „Rz”.

Zgodę na ewentualne przejęcie firmy przez bank wyraziła rada nadzorcza i zarząd Bumaru.

Termin spłaty kredytu upływał 29 stycznia. Chwilowo jednak oddalono niebezpieczeństwo utraty przez Skarb Państwa kontroli nad strategicznym producentem radarów. Koncern w ostatniej chwili podpisał aneks przedłużający termin spłaty umowy kredytowej z bankiem.

Co to oznacza? – Można się spodziewać, że w konsekwencji negocjacji Bumaru z bankiem mogą teraz wzrosnąć koszty obsługi kredytu lub bank zażąda dodatkowego zabezpieczenia tego zobowiązania na majątku holdnigu – mówi Alfred Adamiec, doradca inwestycyjny w Efect SA.

– Należy dokładnie zbadać, czy Bumar był rzeczywiście w tak trudnej sytuacji, że musiał zaciągnąć kredyt, który może skutkować utratą kontroli nad bardzo ważną dla kraju firmą zbrojeniową, czy też do takiej sytuacji doprowadzono celowo – komentuje sprawę Andrzej Sadowski, ekspert z Centrum im. Adama Smitha. – Jeżeli dla nas wartością nadrzędną jest bezpieczeństwo, państwo powinno interweniować w tej sprawie.

Jak pisaliśmy we wtorek, dokumenty dotyczące umowy firmy zbrojeniowej z bankiem zabezpieczyła już Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służba Kontrwywiadu Wojskowego.

Bumar zaciągnął 18 mln dolarów kredytu pod zastaw 80 proc. akcji Radwaru we wrześniu ubiegłego roku.

Firma produkująca m.in. radary warta jest – według różnych szacunków – od 700 mln do 1 mld zł. (ok. 250 – 350 mln dolarów). Jak dowiedziała się nieoficjalnie „Rz”, już pojawili się chętni do odkupienia od banku akcji Radwaru.

Bumar jest większościowym udziałowcem ponad 20 polskich przedsiębiorstw zbrojeniowych. Ma dla nich pozyskiwać kontrakty na sprzedaż sprzętu wojskowego. A tych ostatnio brakuje.

Dlatego, jak twierdzą informatorzy „Rz”, zaciąga kredyty pod zastaw akcji firm.

Radwar nie jest jedynym przedsiębiorstwem, którego akcje zostały zastawione. 80 proc. akcji Przedsiębiorstwa Sprzętu Ochronnego Maskpol SA (produkuje m.in. maski przeciwgazowe) stało się zabezpieczeniem pożyczki, jaką koncern zaciągnął w Agencji Rozwoju Przemysłu.

Edyta Żemła

Link
RadArek - Pon 01 Lut, 2010

No, to jest czysty zysk! Kupić zakład za 18 mln $ który jest wart 250 mln $. Moim zdaniem, jak wszędzie są tacy geniusze to ja przepraszam... :x
Piotr Łukaszewicz - Wto 02 Lut, 2010

Zwróć uwagę na ten fragment oświadczenia Bumaru, który mówi o zastawie akcji do wysokości zadłużenia, więc jeżeli ten kredyt nie zostanie spłacony, bank przejmie akcje o wartości maksymalnie 18 mln USD. Wartość zastawionego przedsiębiorstwa będzie wyliczona przez niezależnych audytorów z udziałem tak przedstawicieli Bumar, jak i banku. MON raczej nie ma innej możliwości reagowania, jak tylko przez swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej, a ci zaakceptowali zaciągnięcie kredytu we wrześniu. Dla mnie to były artykuły przygotowujące grunt pod ewentualne "wykopki." A konkurencja także nie śpi. Osobiście byłbym ostrożny z oceną działań zarządu Bumar, nie mając wglądu w szczegóły tego, co jest robione.
Pzdr

wiarusik - Sro 03 Lut, 2010

Ale czy te "wykopki" nie mają sensu? Pamiętam,że była mowa o tym,że negocjacje z Indiami o dostarczenie kolejnych WZT-3 zostały położone. Do tego klęski w kolejnych przetargach krajowych i zagranicznych (NDR,Mi-17,Peru i Irak-chociaż tutaj faktycznie bez pomocy rządu nie dało się za wiele zrobić). Tak bywa,że za brak efektów głowa spada.
G. Hołdanowicz - Sro 03 Lut, 2010

Ale dlaczego w Radwarze?????
wiarusik - Sro 03 Lut, 2010

Myślałem,że w BUmarze. Że w sensie artykuł w Rzepie został spreparowany po to,by "oczernić" zarząd,przez co podnieść temperaturę i powszechne oburzenie oraz usprawiedliwić,prawdopodobne doprowadzenie do usunięcia go.Zresztą chyba słusznie.
Piotr Łukaszewicz - Sro 03 Lut, 2010

Dlaczego Radwar? Sądzę, że dlatego, bo ma dużą wartość i stanowi dobre zabezpieczenie dla kredytodawcy. A w przypadku cesji zastawione akcje stanowić będą ułamek całkowitej wartości przedsiębiorstwa, a nie całość. To zabezpieczenie przed utratą kontroli. To normalne narzędzie finansowania przedsiębiorstw. Swoją drogą Bumar ogłosił, że aneksował umowę kredytową.
Arrakis - Sro 03 Lut, 2010

Cytat:
Zwróć uwagę na ten fragment oświadczenia Bumaru


W przypadku Bumaru, to ja bym zwrócił uwagę na ich "sukcesy" w przetargach na naszym własnym podwórku. Żeby nie było za daleko, powiedzmy że cofamy się do KTO.
Konsolidacja miała pomóc firmie/naszej zbrojeniówce w konkurowaniu za granicą, a tu się okazuje, że oni nie dają sobie rady nawet w kraju, czego ostatnim przykładem jest przetarg na Mi-17. Coś tu nie gra, i kwestia tego, czy w ramach sprawy Radwaru ktoś komuś próbuję zrobić "koło pióra", czy też nie, jest akurat drugorzędna.
Druga kwestia, to dlaczego akurat Radwar? Ja nie wierzę w przypadki - francuski bank, a akurat Francuzi robili od lat podchody pod tą firmę. Teraz jest to kwestia do wyjaśnienia przez odpowiednie instytucje.
A Bumar - chyba żle się dzieje w państwie duńskim.

Arrakis

Simon - Sro 03 Lut, 2010

Bumar robi przymiarki do wejścia na giełdę, ale chyba niepotrzebnie, bo z takimi wynikami finansowymi i wypełnionym portfelem zamówień, pewnie okazałoby się, że cały wart jest 1 miliard złotych. Dla mnie te podane przez dziennikarza Rzeczpospolitej wyceny Radwaru są wzięte z kosmosu. Na jakie potencjale zamówienia ze strony naszej armii może liczyć Radwar? Przecież to są pojedyncze egzemplarze radarów czy systemów dowodzenia. Firmy często prężą muskuły w mediach, dopiero jak bank mówi sprawdzam, jak w pokerze prawda o możliwościach spółki wychodzi na jaw.
Piotr Łukaszewicz - Czw 04 Lut, 2010

Myślę, że poruszyliście kilka osobnych wątków. 1) Dlaczego bank francuski i Francuzi robiący podejścia pod Radwar. Strategia konsolidacji zbrojeniówki 2007 - 2012 zakłada wejścia kapitałowe strategicznych inwestorów zagranicznych i tworzenie spółek (joint venture) dla realizacji określonych programów modernizacyjnych. Być może Radwar jest oceniony na tyle dobrze, że potencjalny inwestor sam zabiega o wejście, zamiast czekać na zaproszenie? Tak czy inaczej, ktokolwiek nie wszedłby w spółkę uzyska nie więcej, niż 49% akcji. Takie są założenia tej samej strategii. 2) Konsolidacja spółek w ramach grupy ma być dokonana siłami Bumaru. Finansowanie tej konsolidacji zostało dokonane poprzez dokapitalizowanie Bumar akcjami innych przedsiębiorstw sektora obronnego należących do skarbu państwa. W jakiej kondycji finansowej są te spółki i jaką przedstawiają rzeczywistą wartość? Czy ktoś z Was ma jakieś blade pojęcie? Ja osobiście nie, domyślam się tylko, że do rekinów GPW żadna z nich nie należy. Wyprowadzenie Bumar na prostą i przekształcenie w koncern zbrojeniowy to będzie długi i dość kosztowny proces. 3) Udział w przetargach krajowych i zagranicznych, to ta część działalności Bumaru, która moim zdaniem została zachwiana w toku częstych i nie do końca przemyślanych zmian personalnych. Mówiąc krótko kompetencje handlowe zostały znacząco obniżone i przejęte przez konkurencję. Uważam, że nadmiar konkurencji na tym rynku, zwłaszcza wewnętrznym szkodzi potencjałowi obronnemu, zwłaszcza w perspektywie długoterminowego (dekada i więcej) zapewnienia bezpieczeństwa łańcucha dostaw obronnych.
Arrakis - Czw 04 Lut, 2010

Cytat:
Dlaczego bank francuski i Francuzi robiący podejścia pod Radwar. Strategia konsolidacji zbrojeniówki 2007 - 2012 zakłada wejścia kapitałowe strategicznych inwestorów zagranicznych i tworzenie spółek (joint venture) dla realizacji określonych programów modernizacyjnych. Być może Radwar jest oceniony na tyle dobrze, że potencjalny inwestor sam zabiega o wejście, zamiast czekać na zaproszenie?


Zainteresowanie tą firmą ma dużo dłuższą historię, niż rok 2007.

Arrakis

Piotr Łukaszewicz - Czw 04 Lut, 2010

To prawda, ale z założenia nie cofam się głęboko w historię. Staram się analizować zdarzenia w kontekście bieżącego rozwoju sytuacji oraz aktualnych procesów restrukturyzacyjnych i programów modernizacyjnych. Po co, Twoim zdaniem, Francuzi chcieliby przejąć Radwar i co z nim zrobiliby po przejęciu?
Zibi201 - Czw 04 Lut, 2010

Pewnie wyssać część rozwiązań technicznych i zrobić to czego nie umie zrobić Bumar czyli sprzedać tą technikę innym i zarobić na tym. Doświadczona kadra konstruktorska, całkiem dobre produkty, bądź co bądź gotowy rynek zbytu jakim jest Polska, a to wszystko za niewielką sumkę. A Francuzi przecież są żywo zainteresowani współpracą w dziedzinie OPL, a skoro my nie do końca wiemy czego chcemy i nie umiemy określić potrzeb i współpracować przy ich realizacji, to może chcą zgarnąć ten rynek razem z zakładem. Przecież Agusta też kiedyś najpierw chciała tylko wymiany akcji ze Świdnikiem, ale wobec braku zainteresowania ARP, kupiła zakład.
Arrakis - Czw 04 Lut, 2010

Cytat:
To prawda, ale z założenia nie cofam się głęboko w historię

Co dla Ciebie oznacza "głęboką historię"? Rok? Dwa lata? 5? 10?

Pewien Chińczyk powiedział kiedyś dawno temu "Dajcie mi historię 5 minionych dynastii, a ja wam opiszę przyszłe 50 dynastii". Tak naprawdę liczy się to, jaki jest wpływ danego wydarzenia, a nie to, w którym miejscu kalendarza się pojawiło.
Zibi już mniej więcej opisał, jakie mogą być przyczyny zainteresowania firmą, a ja dodam ze swojej strony jeszcze taki drobiazg. Radwar produkuje nasze systemy IFF.

Arrakis

Piotr Łukaszewicz - Czw 04 Lut, 2010

Trochę to dużo wszystkiego, ale spróbujmy rozebrać wspólnie na czynniki pierwsze. 1) Co Twoim zdaniem Radwar posiada takiego, czego Francuzi nie byliby w stanie pozyskać na wolnym rynku, a chcieliby odsprzedać na rynkach trzecich? Czy gdybyś Ty potrzebował technologii, inwestowałbyś w producenta? Czy też mocno trywializując: kupujesz browar, jak chcesz się piwa napić? 2) Jeżeli jest dobry rynek zbytu na produkty Radwaru, to czy Radwar lub Bumar potrzebują Francuzów aby sprzedawać swoje produkty w Polsce i za granicą? 3) Nie sądzę, że Radwar zostanie w całości sprzedany za 18 mln USD. Co najwyżej część akcji o wartości niespłaconego kredytu. 4) Współpraca w ramach programu OPL jest, moim zdaniem, dobrym powodem zainteresowania Francuzów i ich wejściem inwestycyjnym w JV. Przy czym to miałby być wieloletni program modernizacyjny, oparty o aktualnie zawarte porozumienia międzyrządowe. I sądzę, że jeśli rozwinie się on w dobrym kierunku, to w perspektywie kilku, do kilkunastu lat program ma szanse wyjść poza terytorium Polski. Ale to będzie przedsięwzięcie na którym skorzystają tak Polacy, jak i Francuzi, zależnie od ilości posiadanych udziałów i rozwoju współpracy przemysłowej. Całego programu i zakładu Francuzi nie zgarną, bo obowiązuje parytet 51/49% dla skarbu państwa. 5) Świdnik, to inna historia, przy czym sądzę, że Włosi od początku byli zainteresowani kupnem zakładu w całości. Nie znam historii o wymianie akcji, wiem tylko, że z urzędnikami trzeba rozmawiać na takim poziomie, który jest dla nich zrozumiały, co niekoniecznie i nie zawsze oznacza posługiwanie się językiem profesjonalnego biznesu.
Zibi201 - Czw 04 Lut, 2010

Piotr Łukaszewicz napisał/a:
Trochę to dużo wszystkiego, ale spróbujmy rozebrać wspólnie na czynniki pierwsze. 1) Co Twoim zdaniem Radwar posiada takiego, czego Francuzi nie byliby w stanie pozyskać na wolnym rynku, a chcieliby odsprzedać na rynkach trzecich? Czy gdybyś Ty potrzebował technologii, inwestowałbyś w producenta? Czy też mocno trywializując: kupujesz browar, jak chcesz się piwa napić? 2) Jeżeli jest dobry rynek zbytu na produkty Radwaru, to czy Radwar lub Bumar potrzebują Francuzów aby sprzedawać swoje produkty w Polsce i za granicą? 3) Nie sądzę, że Radwar zostanie w całości sprzedany za 18 mln USD. Co najwyżej część akcji o wartości niespłaconego kredytu. 4) Współpraca w ramach programu OPL jest, moim zdaniem, dobrym powodem zainteresowania Francuzów i ich wejściem inwestycyjnym w JV. Przy czym to miałby być wieloletni program modernizacyjny, oparty o aktualnie zawarte porozumienia międzyrządowe. I sądzę, że jeśli rozwinie się on w dobrym kierunku, to w perspektywie kilku, do kilkunastu lat program ma szanse wyjść poza terytorium Polski. Ale to będzie przedsięwzięcie na którym skorzystają tak Polacy, jak i Francuzi, zależnie od ilości posiadanych udziałów i rozwoju współpracy przemysłowej. Całego programu i zakładu Francuzi nie zgarną, bo obowiązuje parytet 51/49% dla skarbu państwa. 5) Świdnik, to inna historia, przy czym sądzę, że Włosi od początku byli zainteresowani kupnem zakładu w całości. Nie znam historii o wymianie akcji, wiem tylko, że z urzędnikami trzeba rozmawiać na takim poziomie, który jest dla nich zrozumiały, co niekoniecznie i nie zawsze oznacza posługiwanie się językiem profesjonalnego biznesu.

1) Jak mogę mieć browar za TIRa piwa to tak :) Co ma Radwar? Choćby technologię wywodzącą się bądź co bądź ze wschodu i doświadczenie w modernizacji i rozwoju sprzętu, co może posłużyć do realizacji kontraktów na modernizacje uzbrojenia pochodzącego z ZSRR. Są rejony, gdzie Francuzi mają duże wpływy, a jest tam sporo wspomnianego sprzętu. Po co Francuzi mają wspólnie z Polakami starać się w Indiach o kontrakt na Loare z francuskimi rakietami, skoro mogą mieć zakład produkujący Loare na własność?
2) Nie, nie potrzebują ale Francuzi mogą chcieć wykorzystać szansę, której Bumar nie umie. Handel bronią to nie tylko przemysł, ale także polityka i lobbiści. A wielkości tych ostatnich w przypadku Francji nie da się nie zauważyć.
3) Nawet jak tak to w przypadku ew. prywatyzacji zakładu to będzie dobry argument, aby sprzedać go współwłaścicielowi.
4) Parytet 51/49%? Haha, powiedz to pracownikom Rzeszowa, Mielca i Świdnika.
5) Nie. Włosi chcieli współpracy i nie byli zainteresowani zakupem, byli przecież w dużej mierze żywicielem tego zakładu. Dopiero jak się przestraszyli, że kupi go kto inny to przystąpili do walki o zakład. Jak już sam pisałeś, nie chcieli kupować browaru, ale ponieważ nasi decydenci są na tyle nieroztropni żeby go sprzedać, to kupili.

Pamiętaj... my wyprzedajemy swój przemysł od lat jak chyba nikt na świecie, a tak jak okazja czyni złodzieja, tak promocja czyni kupca, to czego my nie doceniamy doceniają inni. Wyśmiewano na tym forum M-28, teraz używają ich siły specjalne USA, wielu śmiało się z Bielika, a niedługo potem pojawił się podobny samolocik u Żydów, Orlik podobno nic nie warty-być może zostanie sprzedany Indiom... Nasz naród już taki jest, że wszystko co obce zawsze lepsze... I nie prawda że Polak mądry po szkodzie, nie prawda!

Piotr Łukaszewicz - Czw 04 Lut, 2010

Ja raczej preferuję Paulo Coelho, który w "Piątej górze" napisał, że bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy. Mój brak zainteresowania "głęboką historią" polskiej zbrojeniówki wynika z faktu, że pomysły na rozwój i zarządzanie tym sektorem (i NIE MAM na myśli rozwoju technologii) zmieniają się wraz z wymianą kolejnych ekip politycznych, więc nie ma powodu, aby pamiętać o rzeczach, o których zapomnieli nawet ich autorzy. Proces transformacji zbrojeniówki, czy raczej PPO śledzę w kontekście ostatniej edycji strategii rozwoju 2007-2012, bo tam oprócz bogatego zestawu pobożnych życzeń, zaczyna pojawiać się pomysł na normalność w tym sektorze, a podejmowane działania - moim zdaniem - sprawiają wrażenie, że ich realizatorzy mają wiedzę na temat obszaru, w jakim się poruszają. Faktem jest, że cała sektor przemysłowo obronny - osobista opinia - potrzebuje nowej strategii rozwoju i zaangażowania (w pozytywnym znaczeniu) daleko większej ilości instytucji rządowych, niż ma to miejsce do tej pory.
Zibi201 - Czw 04 Lut, 2010

Nasz przemysł obronny? Mówisz o wyprzedanym przemyśle lotniczym, dogorywającym z braku zamówień przemyśle pancernym, czy może o sektorze systemów radiolokacyjnych, za który jak widać też się biorą? My niedługo nie będziemy mieli nawet własnego producenta podwozi, a kiedyś mieliśmy dwóch! Będziemy 40-milionowym krajem, który kupuje wszystko zagranicą!
Nie, tu nie potrzeba zmian, tu trzeba rewolucji! Zarządów spółek złożonych ze specjalistów a nie kolegów i rodzin kogoś tam..., cenienia własnych produktów ponad obce, nawet kosztem i parametrów, wszak żeby coś rozwijać trzeba mieć na to pieniądze, a pieniądze biorą się z kontraktów i w końcu, szukania rynków zbytu, a do tego trzeba zmiany całej naszej polityki!

A czy to politycy powinni decydować o rozwoju naszego przemysłu? Nie! On powinien się sam rozwijać przy współpracy z naszymi siłami zbrojnymi i dzięki pieniądzom z eksportu. A politycy powinni tylko robić "grunt" pod kolejne kontrakty i projekty...

Arrakis - Czw 04 Lut, 2010

Cytat:
Trochę to dużo wszystkiego, ale spróbujmy rozebrać wspólnie na czynniki pierwsze. 1) Co Twoim zdaniem Radwar posiada takiego, czego Francuzi nie byliby w stanie pozyskać na wolnym rynku, a chcieliby odsprzedać na rynkach trzecich?

Odpowiedź na Twoje pytanie, i to bardzo konkretną, podałem wcześniej, ale najwyraźniej tego nie zauwazyłeś. Tematyka jest Ci chyba zdecydowanie obca.

Arrakis

Simon - Czw 04 Lut, 2010

Zibi201 napisał/a:
Doświadczona kadra konstruktorska, całkiem dobre produkty, bądź co bądź gotowy rynek zbytu jakim jest Polska, a to wszystko za niewielką sumkę.
1)Zwłaszcza wiekowo co akurat dotyczy całej polskiej zbrojeniówki i załóg w niej pracujących. 2) Taka Blenda na przykład. Na tym rynku panuje duża konkurencja, całkiem udane radary produkują np. Czesi. 3)Ten gotowy rynek zbytu uchodzi wśród inwestorów i banków za całkowicie nieobliczalny i nieprzewidywalny. 4) Pojęcie względne. Na przykładzie stoczni w Szczecinie, widać ile tak naprawdę coś może być warte. Nawet za 100 milionów teraz nikt nie chce jej kupić.
Cytat:
Pamiętaj... my wyprzedajemy swój przemysł od lat jak chyba nikt na świecie, a tak jak okazja czyni złodzieja, tak promocja czyni kupca, to czego my nie doceniamy doceniają inni.
Czy są w Polsce inwestorzy mający środki na zakup Świdnika czy Mielca. Są. Byli zainteresowani, nie. Nasze państwo radzi sobie z zarządzaniem firmami. Nie radzi, to co w takim razie pozostało?
Piotr Łukaszewicz - Czw 04 Lut, 2010

Raczej nie uważam siebie za wybitnego eksperta w tej dziedzinie, sądzę, że jest wiele rzeczy, których muszę uczyć się każdego dnia. Stąd, między innymi, udział w dyskusji na forum. Ale też polemizowałbym z Twoją tezą, że ta branża jest mi zupełnie obca. Trochę ją zdążyłem poznać tak po stronie użytkownika, jak i producenta. Odnoszę wrażenie, że możliwości modernizacji sprzętu radzieckiej produkcji w różnych regionach świata są mocno przeszacowane. To kurczący się rynek, nad którym producenci rosyjscy próbują (z różnym skutkiem) odzyskać kontrolę. Nie wydaje mi się więc, aby Francuzi byli zainteresowani "strategicznym" rozwojem tego sektora poprzez wrogie przejęcie Radwaru. A może po prostu ich zapytać, jakie mają plany względem zakładu?[/quote]
Zibi201 - Czw 04 Lut, 2010

Państwo to nie tylko politycy, więc proszę nie uogólniaj. A to, że nasze "elity" widzą nie dalej niż na dystans własnej kieszeni, nie znaczy że mamy na to przymykać oko i wybierać najprostsze rozwiązania, bo jak tak dalej pójdzie to niedługo zaczniemy sprzedawać własne terytorium żeby ktoś mógł na tym zarobić, bo przecież słabo sobie radzimy w wielu innych dziedzinach, więc może niech się tym zajmie ktoś inny?! A są spółki państwowe, które radzą sobie bardzo dobrze, ale niestety w takim przypadkach najczęściej pojawia się pomysł sprzedaży...
I nie mów proszę, że na Mielec nie było chętnych, bo nie było przetargu i tego nie wie nikt!

Ophiuchus - Czw 04 Lut, 2010

Francuzi rzucili się podstępnie na Radwar - światowego lidera w produkcji radarów, Northrop-Grumman niech się schowa! :)
Zibi201 - Czw 04 Lut, 2010

Raczej niech się schowają ludzie, którzy nie potrafią docenić własnego potencjału obronnego, przez takich kiedyś poniesiemy porażkę...

A w ogóle to po co nasi dziadkowie walczyli o wolność skoro niedługo będziemy jeździć DB, latać Lufthansą, pracować w rosyjskich hutach, w zachodnich sklepach już kupujemy wszystko, a teraz jeszcze nas cały sprzęt wojskowy będzie pochodził z importu... Głupiej amunicji nam nie sprzedadzą i kodów źródłowych nie dadzą i będziemy bezbronni!

Głupi naród, głupi...Podczas gdy inne, małe kraje budują przemysł od nowa, żeby kupić potem np 50 śmigłowców własnej produkcji czy 200 bwp, u nas się krzyczy że kilkaset transporterów to za mało żeby je samemu opracować i wyprodukować, nawet z użyciem obcych komponentów albo oddaje się zakłady lotnicze za cenę kilku śmigłowców...
Zrozumcie wreszcie, że rachunek ekonomiczny to nie wszystko, a czasem malutki zakładzik może mieć kluczowe znaczenie dla obronności.

lekomin - Czw 04 Lut, 2010

ehh. typowe nasze narodowe paranoje. IFF Suprasl jest produkowany na licencji z Francji.. AIFF z F16 jest z USA... jakie to ma znaczenie skad jest pudelko? Operacja zabezpieczenia kredytu to nic nienormalnego. Bumar potrzebiwal gotowki wiec ja zdobyl. ze zwrotem nie powinno byc problemu w swietle planow budzetowych MON na ten rok. Kolejna kwestia jest 'bezcennosc' polskich firm. Gdyby tak bylo to juz dawno ustawilaby sie po Radwar w kolejce. czemu nikt nie ma odwagi powiedziec, ze jedyna szansa sa onsorcja europejskie? I dolaczanie sie do niech nie na zasadzie sprzedazy tylko wniesienie majatku aportem w zamian za udzialy w konsorcjum. Fantasmagoria w postacie polskiej potegi przemyslu obronnego to mrzonka. I znowu spojrzmy na Francje czy UK. Najnowsza strategia w tym ostatnim kraju zawiera podsawowy cel w postaci scislej wspolpracy z Francja. Porownajcie cobie nasze wydatki na sprzet i wydatki UK. Byl tez watek BRDM. Dla przypomnienia, ostatni woz ktory spelnia podobne zalozenia w Europie to Fennek: efekt wspolpracy Niemiec i Holandii. Niemcow i Holendrow nie bylo stac a nas bedzie stac?
P.s. Przepraszam za brak polskich znakow ale pisze z komorki

Simon - Czw 04 Lut, 2010

Zibi201 napisał/a:
A są spółki państwowe, które radzą sobie bardzo dobrze, ale niestety w takim przypadkach najczęściej pojawia się pomysł sprzedaży...
Na ogół, to te które mają ustawowy lub inny monopol na rynku.
Cytat:
I nie mów proszę, że na Mielec nie było chętnych, bo nie było przetargu i tego nie wie nikt!
Na pewno na zakład, który już raz zbankrutował od razu ustawił by się tłum chętnych inwestorów krajowych .
Cytat:
Raczej niech się schowają ludzie, którzy nie potrafią docenić własnego potencjału obronnego, przez takich kiedyś poniesiemy porażkę...
Skoro nie daje Ci to spać po nocach, to weź puszkę i kwestuj na rzecz krajowego przemysłu obronnego. Pozwolisz, że ja nie muszę się z Tobą zgadzać i dopłacać z moich podatków do każdej firmy tylko dlatego, że od czasu do czasu sprzedaje coś naszej armii.

Cytat:
Zrozumcie wreszcie, że rachunek ekonomiczny to nie wszystko, a czasem malutki zakładzik może mieć kluczowe znaczenie dla obronności.
Jak jest tak mały jak na przykład Łucznik i zatrudnia kilkaset osób i nie wymaga wielkich nakładów finansowych to dla mnie może na zawsze pozostać państwowy i nawet dotowany, ale nie taki PZL Świdnik.
Cytat:
A w ogóle to po co nasi dziadkowie walczyli o wolność skoro niedługo będziemy jeździć DB, latać Lufthansą, pracować w rosyjskich hutach, w zachodnich sklepach już kupujemy wszystko, a teraz jeszcze nas cały sprzęt wojskowy będzie pochodził z importu
Jak brak argumentów to uderzamy w patriotyczną nutę? W Kanadzie większość firm należy do Amerykanów i jakoś nikt z tego powodu szat nie rozdziera. W Warszawie firmy zagraniczne na podobnych stanowiskach z reguły płacą 30% więcej, dużo lepsze są też szkolenia czy bonusy w porównaniu z polskimi, siłą rzeczy tam odpływają najlepsi fachowcy. Co taka państwowa firma ma do zaoferowania? Dawniej tak jak w Radwarze wabikiem były jeszcze zakładowe mieszkania a dziś?
Arrakis - Pią 05 Lut, 2010

Cytat:
IFF Suprasl jest produkowany na licencji z Francji.



Bazuje na pewnych technologiach francuskich, ale to nie jest produkt francuski.


Cytat:
Zrozumcie wreszcie, że rachunek ekonomiczny to nie wszystko, a czasem malutki zakładzik może mieć kluczowe znaczenie dla obronności.


Świetnie to było widać np. po sprzedaniu Rzeszowa. Mała reakcja łańcuchowa.


Cytat:
Jak jest tak mały jak na przykład Łucznik i zatrudnia kilkaset osób i nie wymaga wielkich nakładów finansowych to dla mnie może na zawsze pozostać państwowy i nawet dotowany, ale nie taki PZL Świdnik.


Patrzyłeś może, jak wyglądają wyniki finansowe Świdnika. Chyba nie, bo nie pisałbyś rzeczy aż tak niezgodnych z prawdą.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, to teraz będziesz miał okazję dotować firmę AW. Powodzenia.

Arrakis

Piotr Łukaszewicz - Pią 05 Lut, 2010

Panowie! "Pokój, pokój między Chrześcijany..!" - z jakiego filmu pochodzi ten cytat? ;)
Podyskutujmy rzeczowo i bez emocji o problemie, bez unoszenia się i używania innych, niż merytoryczne argumentów. W dyskusji o konsolidacji PPO padł argument o tym, że Rzeszów, Mielec i Świdnik zostały sprzedane w całości i nie stały się częścią pakietu konsolidacyjnego. To prawda, bo inne firmy zostały przeznaczone do konsolidacji w ramach Bumaru. Osobiście uważam, że utrata strategicznej kontroli nad tymi zakładami, to duży błąd ze strony rządu. Przyjmuje się, że 35% pakiet akcji jest wystarczający do utrzymania kontroli strategicznej i blokowania niekorzystnych decyzji udziałowca większościowego. Ale z drugiej strony nie wydaje mi się, żeby te zakłady, pracujący tam ludzie, ani skarb państwa poniosły z tytułu sprzedaży dotkliwe straty. Wydaje mi się, że zatrudnienie zostało utrzymane, ludzie zarabiają, płacą podatki i wydają pieniądze na miejscu. Technologicznie i ekonomicznie zakłady się rozwinęły, podatki inne, niż dochodowy płacone są w kraju, właściciele deklarują, a także implementują rozwój firm, no więc jaki jest problem? Co można zrobić lepiej, niż zrobiono - zakładając działania zgodne z rachunkiem ekonomicznym i zdrowym rozsądkiem.
Problemem rdzennie polskiej zbrojeniówki jest jej opóźnienie technologiczne, słaba kapitalizacja oraz nie do końca właściwe zarządzanie, które podobnie, jak w innych dużych sektorach pozostających pod kontrolą państwa, traktowane jest bardziej jako synekura polityczna i źródło zysków, niż odpowiedzialność i troska o strategiczne bezpieczeństwo państwa i obywateli. Myślę, że problem z zarządzaniem bierze się także z tego, że w okresie przełomu zakłady zostały oddane w ręce kadry dyrektorskiej, specjalistów, technologów itp. ludzi, którzy zrobili doskonałą robotę nie tylko utrzymując te zakłady przy życiu, ale nawet je rozwijając. Radwar, czy WSK Świdnik, w których opracowane zostały własne, dobre i technologicznie poprawne produkty (Radary 3D, czy też W-3 oraz SW-4) to są przykłady rozwoju technologii, współpracy międzynarodowej, rozwoju nowych konstrukcji. Niestety, ten rozwój został ograniczony przez brak rozwoju umiejętności zarządzania kadry kierowniczej. Świat poszedł do przodu, wprowadzano nowe techniki zarządzania, finansowania, nowe technologie,a w naszych zakładach dalej szła produkcja, bo jest rynek zbytu, bo dlaczego ryzykować, dlaczego wprowadzać obce wzorce i technologie. W zakładach, które zostały sprzedane w całości proces restrukturyzacji był intensywny i dość bolesny, ale przyniósł wymierne efekty w krótkim czasie. Restrukturyzacja w krajowej branży idzie bardzo trudno, bo tak naprawdę (osobista opinia być może błędna - czekam na komentarz) zainteresowani, tak kadra kierownicza, jak i pracownicy nie są zainteresowani wprowadzaniem radykalnych zmian. Tak naprawdę chcą oni świętego spokoju i tego, aby "było jak zawsze." A sponsorzy polityczni zainteresowani są wyłącznie tym, aby był spokój i aby im "słupki nie opadły." No, a także tym, czy da się coś uszczknąć (to spekulacja, a nie stwierdzenie faktu). Te zmiany, które z wielkim mozołem są wprowadzane, zawdzięczamy tym, którym chce się chcieć. "Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić. Ale czasem pojawia się ktoś, kto tego nie wie. I on właśnie to robi." Życie pokazuje, że w większości wypadów jest uwalany przez innych, zanim dojdzie do konkretnych rezultatów.
Prawda jest taka, że nabywca, czyli SZ RP muszą uczestniczyć w procesie rozwoju PPO. Prawda, żołnierze powinni otrzymywać sprzęt takiej jakości, jaka zapewni im możliwość wykonania zadań i możliwie najwyższy poziom bezpieczeństwa w czasie prowadzenia działań. A więc w pierwszej kolejności powinni umieć sformułować swoje wymagania adekwatnie do potrzeb ale także ze świadomości uwarunkowań ekonomicznych i technologicznych. A w tym, za najważniejszą uważam świadomość faktu, że dostawy od producentów zagranicznych, opierające się o kontrakty czasu pokoju mogę zostać zawieszone z dnia na dzień w czasie kryzysu lub wojny. Czy ktoś potrafi powiedzieć ile uziemionych, po obaleniu szacha Rezy Pahlaviego, F-5 poniewiera się do dziś po hangarach w Iranie? Jednym z kluczowych czynników bezpieczeństwa strategicznego jest zapewnienie bezpieczeństwa łańcucha dostaw na potrzeby SZ RP w czasie pokoju, kryzysu i wojny. Mam wrażenie, że nasi decydenci wojskowi jeszcze nie bardzo są gotowi przyjąć taki sposób myślenia. Obawiam się, że zarządzanie obronnością, efektywność ekonomiczna pozostają nadal pojęciami pochodzącymi z krainy abstrakcji, a nie rzeczywistą potrzebą. To mogłoby być naprawdę ciekawe studium psychologiczne otwartości kierowniczej kadry MON i SZ RP na wyzwania współczesnej ekonomii i zarządzania obronnością.
Proponuję rzucić okiem na załączony link, aby zobaczyć jak inni traktują tą dziedzinę funkcjonowania Państwa.
Cranfield University Defence & Security
Kilka przemyśleń dotyczących rozwoju strategii przemysłowo obronnej zawarłem w tekście w załączniku. Zapraszam do lektury i będę wdzięczny za merytoryczne komentarze. Chciałbym przypomnieć, że nie zajmuję się technologiami, w związku z czym unikam odniesień do konkretnych produktów.
Na zakończenie próba odpowiedzi na pytanie o poziom wydatków obronnych w Polsce:
gdybyśmy chcieli utrzymać w Polsce wydatki na obronność na niezmienionym poziomie (według wartości z roku 2007, źródło SIPRI - Szwecja) i wydawać w przeliczeniu na jednego żołnierza tyle, ile wydają inne kraje europejskie, to stać nas byłoby na siły zbrojne liczące:
52 tysiące żołnierzy, przy wydatkach na poziomie Hiszpanii
26 tysięcy żołnierzy, przy wydatkach na poziomie Wielkiej Brytanii
24 tysiące żołnierzy, przy wydatkach na poziomie Francji
Pzdr

[ Dodano: Pią 05 Lut, 2010 ]


Pzdr

Arrakis - Pią 05 Lut, 2010

Cytat:
Problemem rdzennie polskiej zbrojeniówki jest jej opóźnienie technologiczne, słaba kapitalizacja oraz nie do końca właściwe zarządzanie, które podobnie, jak w innych dużych sektorach pozostających pod kontrolą państwa, traktowane jest bardziej jako synekura polityczna i źródło zysków, niż odpowiedzialność i troska o strategiczne bezpieczeństwo państwa i obywateli.

Pełna zgoda, ze wskazaniem na niewłaściwe zarządzanie i, przede wszystkim, niewłaściwy nadzór właścicielski. Jedynie właściciel mógłby wymusić tutaj jakieś zmiany. Co potrafi zrobić "sprawdzone" kierownictwo, ale niekoniecznie kompetentne było bardzo dobrze widac w przypadku programu A400M. Tam (tzw. Zachód) akurat był to wyjątek, a u nas jest to niestety regułą.
Konsolidacja, która miała być ratunkiem, jakoś się rozmyła i zaczęła chyba służyć nie temu, czemu miała. Obawiam się, że może raczej zaszkodzić i ciagnąć w dół te firmy, które jakoś prą do przodu.
Skoro wspomniano Świdnik, to tak przy okazji, jestem ciekaw, jak to wpłynie na ceny remontów śmigłowców naszych SZ?

Arrakis

Simon - Pią 05 Lut, 2010

Arrakis napisał/a:
Patrzyłeś może, jak wyglądają wyniki finansowe Świdnika. Chyba nie, bo nie pisałbyś rzeczy aż tak niezgodnych z prawdą.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, to teraz będziesz miał okazję dotować firmę AW. Powodzenia.
Nie napisałem, że PZL Świdnik czy Łucznik jest dotowany więc nie przekręcaj. " I nawet dotowany" użyłem w celu porównania ewentualnych przyszłych losów obu tych spółek.

Co do wyników PZL Świdnik. Tak patrzyłem i osobiście mając te 350 mln złotych Świdnika bym nie kupił i wcale się nie dziwię, że brak było chętnych krajowych inwestorów na jego akcje, ale widzę, że trafiłem na zawodowca więc porozmawiajmy jak zawodowcy. Ja grałem na giełdach nie tylko polskiej na duże kwoty, pośredniczyłem też przy udzielaniu poręczeń dla firm, nie tak dużych jak w przypadku Radwaru, bo moje kompetencje kończyły się na 20 mln i na większe kwoty konieczna była zgoda centrali w Niemczech, ale mam porównanie jak radzą sobie na rynku różne spółki. Wracając do rzeczy to może kolega skomentuje te rewelacyjne wyniki PZL Świdnik, chętnie się czegoś nowego nauczę.
http://www.rzeczpospolita..._nf.html?id=938

Piotr Łukaszewicz - Pią 05 Lut, 2010

Ja nie jestem inżynierem od finansów, więc w tej dyskusji nie będę się wypowiadał. Wiem natomiast i to z pierwszej ręki, że cena uzyskana za Świdnik jest dobrą, uczciwą ceną i wynika w pierwszej kolejności z rywalizacji pomiędzy Pentą i AW, dość dobrze zresztą rozegranej przez ARP. Co do przyszłej ceny za remonty śmigłowców, to warunki negocjacji po stronie zamawiającego nie uległy zmianie. A od wykonawcy w pierwszej kolejności chciałbym uzyskać informacje, co uzyskam za pieniądze, które mam zapłacić. Odnoszę wrażenie, że zarówno wykonawca, jak i zamawiający są skazani na siebie przez następnych kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. To będą remonty W-3 i SW-4, ich modernizacje. To także Głuszec. AW zainwestowała w Świdnik aby po pierwsze rozwijać swoją produkcję oraz sprzedać swoje śmigłowce na polskim rynku. Konkurencja między Sikorsky, a AW wyjdzie tylko na zdrowie SZ RP, a może jednocześnie stworzyć korzystne środowisko do utworzenia partnerstwa strategicznego.
Arrakis - Pią 05 Lut, 2010

Twoje rozumowanie jest błędne z prostej przyczyny. Jest bardzo wybiórcze i krótkowzroczne, co trochę dziwi u osoby, która podobno operowała w/w kwotami.
Podam przykład zza miedzy, ale u nas dotyczy to w podobny sposób Świdnika, śp. Rzeszowa i wielu, wielu innych firm, niekoniecznie z branży zbrojeniowej.
Różnej maści eksperci twierdzą, że A400M jest bardzo drogą konstrukcją i, że lepiej byłoby zamknąć cały program i kupić C-17. Nie biorą pod uwagę kilku faktów:
- ceny dla USAF i ceny da odbiorców zagranicznych są nieco inne; Amerykanie mają nawet ustawę, która wymuszą na producentach uzbrojenia, którego budowę sfinansowano z amerykańskiego budżetu, uwzględnienie w cenie sprzedaży dla odbiorcy zagranicznego części kosztów BiR
-pieniądze wpompowane w A400M w przeważającej większości zostają na miejscu
-zatrudnienie
-doświadczenie i wiedza zdobyte w trakcie projektu, które potem przełożą się na określone wyniki finansowe w innych projektach (np. skrzydła do A380)
- i na koniec najlepsze: zamykamy A400M i co nam pozostaje do wyboru: firma Boeing lub firma Boeing (dla porządku: opcja rosyjska odpada); co się wtedy stanie z cenami C-17?
-kwestie polityczne pomijam, choć i one odgrywają tu duża rolę.
To tak w skrócie. Na papierze wygląda wszystko pięknie tak, jak to przedstawiają w/w eksperci. Rzeczywistość jest nieco inna.
Wracając na nasze poletko, wygląda to podobnie. Dane księgowo-giełdowe, to tylko jeden z elementów. Warto czasami zadać sobie pytanie, co się stanie, jeśli dana firma upadnie lub zostanie sprzedana? Jakie będą tego skutki? Bez tego, to te wszystkie analizy można :-o
Proponowałbym poświęcić kilka chwil na historię sprzedaży Rzeszowa i, co z tego wynikło (a było do przewidzenia).
Jeśli chodzi o sam PZL Świdnik, to jest wątek poświęcony temu zakładowi i tam chyba napisałem już, jak widzę sprawy.

Arrakis

REMOV - Pią 05 Lut, 2010

Piotr Łukaszewicz napisał/a:
Mój brak zainteresowania "głęboką historią" polskiej zbrojeniówki wynika z faktu, że pomysły na rozwój i zarządzanie tym sektorem (i NIE MAM na myśli rozwoju technologii)
To dobrze, bo pomyliłbyś technikę z technologią (jak setki ludzi przed Tobą i setki po Tobie, natomiast może takich błędów robić nie przystoi, no chyba, że jak w starym dowcipie "w szkole byłeś prymasem"). To ostatnie w języku polskim, a nie "polskawym" to sposób wytwarzania wyrobów (tj. proces technologiczny). Podpowiem, że mamy tutaj do czynienia z tzw. "false friends", angielskie "technology" to polska technika, zaś "know how" i "technique" to technologia. Warto sobiezerknąć tutaj, do rozważań pewnego profesora z AGH na ten temat i zapamiętać na przyszłość, nawet wbrew zalewowi bzdur, które dopadają nas na każdym kroku i są powtarzane w mediach.
Piotr Łukaszewicz - Pią 05 Lut, 2010

Bardzo dziękuję, z uwagą przeczytałem tekst, do którego był odnośnik. Rzeczywiście, to niezwykle ważna sprawa i dużo wnosi do toczącej się dyskusji. Mój wniosek, który wynika z lektury, być może zostanie uznany za trywialny, jest następujący: nawet własnego języka nie możemy uporządkować tak aby podobnie brzmiące słowa, miały podobne znaczenie. Pozdrawiam.
Simon - Sob 06 Lut, 2010

Arrakis napisał/a:
Podam przykład zza miedzy, ale u nas dotyczy to w podobny sposób Świdnika, śp. Rzeszowa i wielu, wielu innych firm, niekoniecznie z branży zbrojeniowej.
Rzeczywiście podałeś przykład, który pasuje do polskich realiów jak pięść do oka. To międzynarodowy projekt wart kilkadziesiąt miliardów Euro. Jak to się ma do takiego Świdnika gdzie zamówienia na rzecz wojska to raptem kilkadziesiąt milionów Euro rocznie. Trzy zera w tą trzy w tamtą to dla Ciebie bez różnicy, w końcu jak to nazwałeś kwestie finansowo-księgowe są tylko jednym i niekoniecznie najważniejszym elementem. To ciekawe o co jak nie o kasę idzie obecny spór w programie A400M.

Interes narodowy może być różnie pojmowany i nie masz monopolu na wiedzę, żeby uważać za słuszne wyłącznie własne zdanie. Ja uważam, że dobrze się stało, że PZL Świdnik znalazł się w rękach AW. Cała polska zbrojeniówka wydaje raptem na badania i rozwój coś koło 100 mln dolarów, więc trudno się spodziewać, że powstaną w niej eksportowe hity. To i tak cud, że za te pieniądze potrafi wdrażać i wytwarzać jakieś sensowne produkty.

Na świecie to głownie prywatne firmy finansują badania i rozwój, a państwo tylko je w tym wspiera. W Polsce jest niestety odwrotnie co ma tę wadę, że prywatne środki są wydawane znacznie bardziej efektywnie. Na dodatek nasze państwo jest za biedne żeby sobie pozwolić na wyłożenie większych kwot, tym bardziej, że zawsze istnieje jak to w badaniach ryzyko porażki.

Czy to się komuś podoba czy nie nasza zbrojeniówka na tle reszty przemysłu cały czas się marginalizuje. Co znaczy te kilkaset milionów dolarów eksportu zbrojeniówki na tle stu kilkudziesięciu miliardów całego eksportu polskiego przemysłu?

Cytat:
Warto czasami zadać sobie pytanie, co się stanie, jeśli dana firma upadnie lub zostanie sprzedana? Jakie będą tego skutki? Bez tego, to te wszystkie analizy można :-o
Sprawy mogą przybrać różny obrót. Może stać się na przykład tak jak w przypadku polskiego przemysłu cementowego, gdzie wszystkie cementownie sprzedano zagranicznym inwestorom i dzięki ich inwestycjom obecnie uchodzi za najnowocześniejszy w Europie. Może być tak jak w AGD gdzie obecnie polski przemysł wysunął się na pierwsze miejsce w Europie i na przykład już niedługo 80% telewizorów sprzedawanych w Europie będzie pochodzić z Polski. Wiele polskich oddziałów zagranicznych koncernów świetnie się rozwija i uchodzi za najlepsze w całej globalnej sieci. Sam znam przypadek przeniesienia produkcji z Francji do Polski nie ze względu na koszty produkcji, ale dlatego, że tamtejsze zakłady nie mogły sobie poradzić z zaawansowaną produkcją.

Może też stać się tak jak w przypadku PZL Rzeszów, co dla mnie jest o tyle niezrozumiałe , że akurat firmy amerykańskie na ogół bardzo dobrze sobie w Polsce radzą. Nie znaczy to jednak, że możliwy jest wyłącznie czarny scenariusz rozwoju wydarzeń. Póki co nikt nie zamyka zakładów lotniczych w Polsce, więc z tym pogrzebem, który sugerujesz tak bardzo bym się nie śpieszył.

Zibi201 - Pon 15 Lut, 2010

http://www.dostawy.wp.mil...2-11.8206101310
http://www.dostawy.wp.mil...2-08.8503164271

Czy SMW może wystartować w końcu w tych przetargach? Bo czytałem, że ze względu na złożenie wniosku o upadłość nie... Jeśli nie SMW to kto może wykonać te prace, zwłaszcza w przypadku ORP Sokół?

rychu7036 - Wto 16 Lut, 2010

Może ktoś z zagranicy.
Simon - Sro 17 Lut, 2010

Cytat:
wnp.pl (Dariusz Malinowski) - 17-02-2010 09:47
W ubiegłym roku według wstępnych szacunków wartość sprzedanego poza granicami kraju uzbrojenia była dziewięć razy niższa od importu.
- Nasz deficyt rośnie. Brak polityki długofalowej, branża jest w trudnej sytuacji nie inwestuje w nowe produkty. To wszystko powoduje, że deficyt rośnie – mówi nam Sławomir Kułakowski, prezes Polskiej Izby Producentów na Rzecz Obronności Kraju.

Według wstępnych szacunków Polska sprzedała w ubiegłym roku broń wartości zaledwie 69 mln dolarów. W tym samym czasie zakupiła za około 600 mln.
I gdzie te buńczuczne zapowiedzi prezesa Nowaka z Bumaru o 400 mln dolarów eksportu?
Zwitt - Czw 18 Lut, 2010

Jakoś strasznie popieramy Gruzję w jej prozachodnich dążeniach, a Ci kupują broń z Izraelu, Turcji i na Ukrainie. My nie możemy wiciąć jakiegoś kawałka w tym torcie?
mar00da - Czw 18 Lut, 2010

Teraz przechodzimy etap "nie drażnić niedźwiedzia", a niedźwiedź zdaje się, że domaga się embarga na dostawy broni do Gruzji.
Realnie, to albo chcemy mieć dobre relacje z FR albo sprzedawać broń Gruzji. Inna kwestia, czy i na co Gruzję stać.

Zwitt - Pią 19 Lut, 2010

Jak widać stać ich na wiele. Tak więc zarobić możnaby było.
ajzik - Pią 19 Lut, 2010

Gros uzbrojenia Gruzja otrzymywała za prawie darmo (np. sprzęt pancerny i rakietowe zestawy plot z Ukrainy - te ostatnie wprost z dyżurów w jednostkach na polecenie Juszczenki). To tak na marginesie. Zarabiali głównie Izraelczycy, bo oni choć mieli krajana - ministra obrony Gruzji, a może właśnie dlatego, ostro Gruzinów kasowali :-). Nam udało się sprzedać Gromy (które później trafiły w części w ręce rosyjskie nawiasem mówiąc). Prawdopodobnie obecnie Ukraina nie będzie już tak skora do kontaktów z Tbilisi, więc teoretycznie mamy szansę (np. na upchnięcie Twardych). Ale tylko teoretycznie, bo są jeszcze różne niuanse polityczno - gospodarcze.
Marek S - Sro 24 Lut, 2010

Polska zbrojeniówka :( chyba trzeba by zacząć od wprowadzenia zasad ekonomii do tego wszystkiego. Czy kraj jak Polskę stać na wywalanie pieniędzy w błoto?
Np. outsourcing, olbrzymia ilość części mogłaby być wykonywana lepiej i taniej przez typowo prywatne firmy z grupy średnich i małych przedsiębiorstw, których nie brakuje w Polsce. Olbrzymia większość tych firm ma nowoczesny park maszynowy a przede wszystkim przywykła do wysokich standardów jakościowych bo często produkcja odbywa się na eksport.
Jak wiadomo zakłady o rodowodzie Polski Ludowej nie grzeszą ani szczególną jakością ani ekonomią wytwarzania swoich produktów. Takich nieudacznych, lub przestarzałych, nie nadających się do eksportu oraz za drogich produktów wojskowych jest mnóstwo. Nie będę podawał przykładów bo zaraz wyskoczy stado urażonych panów magistrów i doktorów ;)
To było takie moje pi-pi-pi od prywatnej gospodarki która pozostawiona sama sobie walczy z kryzysem, ale karmić to wszystko powyższe swoimi podatkami i tak musi.
:gent:

G. Hołdanowicz - Sro 24 Lut, 2010

Już nie długo, już nie długo...
Zibi201 - Sro 24 Lut, 2010

Ale kto broni tym prywatnym przedsiębiorstwom oferować swoje produkty wojsku???
Tylko ilości zamawianego sprzętu i nieregularność zakupów, a czasem brak jakichkolwiek zamówień na opracowany przez siebie sprzęt wcale nie jest takim "kokosem".
Zaraz pewnie powiesz, że te państwowe firmy to monopoliści i prywatne nie mają szans. A ja wtedy podam przykłady takie jak AMZ Kutno czy WB Electronics, Teldat.
A brak eksportu państwowych firm to często efekt braku odpowiedniego marketingu i lobbingu ze strony polityków, a nie złej jakości produktu. Wiadomo, są i niechlubne wyjątki. Ale to MON decyduje co kupuje i nie bierze przecież "jak leci", bo są dobre produkty jak Loara, Krab czy wiele innych, których MON nie chciał/nie chce.

I uwierz mi Marku S, że znam trochę polski sektor produkcyjny i firmy, które mają taki dobry park maszynowy itd jak mówisz nie muszą szukać pracy w niepewnym i wymagającym dużych nakładów sektorze, bo po prostu dobrze sobie radzą na własnym podwórku. Natomiast wiele małych i średnich firm produkcyjnych ma archaiczny park maszynowy, słabo opłacaną (a co za tym idzie ciągle zmieniającą się i słabo zmotywowaną) załogę, a już na pewno brak doświadczenia w produkcji zbrojeniowej, nie mówiąc o potrzebnych certyfikatach i pozwoleniach. Nie są więc w niczym lepsze od tych państwowych. Ja bym raczej postawił na szukanie nabywców zagranicą, co wymaga zaangażowania także naszych decydentów oraz dywersyfikację produkcji, aby te firmy nie były uzależnione od MONu.

G. Hołdanowicz - Sro 24 Lut, 2010

Jeszcze by trzeba ukrócić walki bratobójcze...
Arrakis - Sro 24 Lut, 2010

Problemem jest tak naprawdę nadzór ze strony właściciela (brak) i jego działania w przypadku zakupów. Od wyborów do wyborów przy braku sensownej wizji, a tu trzeba planować na lata. Zbrojeniówka+SZ to specyficzna dziedzina gospodarki, ale to właśnie ją można wykorzystywać do wprowadzania nowoczesnych technologii i ich rozwoju, co ze względu na konkurencję na otwartym rynku cywilnym może być niemożliwe. Pieniądze wkładane w SZ to inwestycja, jak każda inna (no prawie). Może być sensowna i przynieść zyski lub też może być bezsensowna.

Arrakis

G. Hołdanowicz - Sro 24 Lut, 2010

Arrakisie, to wołanie na puszczy. Nie warto. Bo przede wszystkim firmom a nade wszystko ich zarządzającym musi się chcieć. I muszą chcieć budowąc coś nie tylko dla siebie czy swoich przyjaciół, ale dla Państwa i wspólnego dobra. Tego poczucia kompletnie nie ma. To zostało wytrzebione, wyśmiane, wykoślawione. Widać tylko ruchy pozorne i preludium do wyprzedaży wszystkiego pod sztandarem ratowania miejsc pracy i różnych takich sloganów. Bo to są slogany.
Kogo obchodzi co i kiedy powstanie w Polsce. Kogo obchodzi duma narodowa, duma obywatelska. Kompletnie nikogo. Rozgrywa się przed naszymi oczami wielka farsa. Ale żadne próby wprowadzenia tego na właściwe tory nie przyniosą efektów, bo to perpetum mobile jest....
:zly4:

andre - Sro 24 Lut, 2010

Polityka grubej kreski. Niestety...
Arrakis - Sro 24 Lut, 2010

Niby dlaczego?

Arrakis

Zibi201 - Sro 24 Lut, 2010

andre napisał/a:
Polityka grubej kreski. Niestety...

Czyli co? Wyzbycie się całego przemysłu? Czy czystki w zarządach na szeroką skale?

andre - Sro 24 Lut, 2010

No co wy ? Przeciez Grzegorz napisał o tym .To ludzie dawnego układu choc istnijącego do dziś .Niestety...
Arrakis - Sro 24 Lut, 2010

Nigdzie takiego stwierdzenia nie zauważyłem. Akurat to, czy ktoś spał na styropianie we właściwym okresie, czy też nie, nie świadczy w żaden sposób o jego kompetencjach.
Poza tym, trochę wody w Wiśle od 1989 roku już upłynęło. Trochę rządów naszych/waszych było, a jest, jak jest.

Arrakis

andre - Sro 24 Lut, 2010

Nie pociągne tego... Naprawde ilu ludzi majacych wplyw na wszystko w latach 80 , ma ten sam wpływ obecnie. Nawet ja nie chciałem w to uwierzyć .
Arrakis - Sro 24 Lut, 2010

andre,
niezależnie od czegokolwiek, koniec końców odpowiedzialność spada zawsze na rząd, bo taki jest u nas porządek prawny.

Arrakis

Marek S - Sro 24 Lut, 2010

Zibi201 napisał/a:
Ale kto broni tym prywatnym przedsiębiorstwom oferować swoje produkty wojsku???
Tylko ilości zamawianego sprzętu i nieregularność zakupów, a czasem brak jakichkolwiek zamówień na opracowany przez siebie sprzęt wcale nie jest takim "kokosem".
Zaraz pewnie powiesz, że te państwowe firmy to monopoliści i prywatne nie mają szans. A ja wtedy podam przykłady takie jak AMZ Kutno czy WB Electronics, Teldat.
A brak eksportu państwowych firm to często efekt braku odpowiedniego marketingu i lobbingu ze strony polityków, a nie złej jakości produktu. Wiadomo, są i niechlubne wyjątki. Ale to MON decyduje co kupuje i nie bierze przecież "jak leci", bo są dobre produkty jak Loara, Krab czy wiele innych, których MON nie chciał/nie chce.

I uwierz mi Marku S, że znam trochę polski sektor produkcyjny i firmy, które mają taki dobry park maszynowy itd jak mówisz nie muszą szukać pracy w niepewnym i wymagającym dużych nakładów sektorze, bo po prostu dobrze sobie radzą na własnym podwórku. Natomiast wiele małych i średnich firm produkcyjnych ma archaiczny park maszynowy, słabo opłacaną (a co za tym idzie ciągle zmieniającą się i słabo zmotywowaną) załogę, a już na pewno brak doświadczenia w produkcji zbrojeniowej, nie mówiąc o potrzebnych certyfikatach i pozwoleniach. Nie są więc w niczym lepsze od tych państwowych. Ja bym raczej postawił na szukanie nabywców zagranicą, co wymaga zaangażowania także naszych decydentów oraz dywersyfikację produkcji, aby te firmy nie były uzależnione od MONu.


Pozwolę sobie generalnie nie zgodzić się.
Na przykład z punktem "Natomiast wiele małych i średnich firm produkcyjnych ma archaiczny park maszynowy, słabo opłacaną (a co za tym idzie ciągle zmieniającą się i słabo zmotywowaną) załogę, a już na pewno brak doświadczenia w produkcji zbrojeniowej".
Zupełnie co innego ja obserwuję, dzisiaj takie firmy mają świetnych fachowców i dobre maszyny, a także a może przede wszystkim zdolność do ekonomicznego działania, inaczej nie miałyby w ogóle racji bytu. Owszem jest pewna ilość firm pracowniczych powstałych z rozpadu dużych posocjalistycznych przedsiębiorstw, które wegetują z wiekowym sprzętem w brudnych halach, ale ja tych nie mam na myśli. Co więcej w mniejszych firmach szef, któremu naprawdę zależy, jest bliżej pracownika, lepiej go kontroluje, wydajność pracy jest wyższa. Dalej, większość podzespołów sprzętu bojowego można bez problemu produkować powszechnie stosowanymi maszynami, na podstawie rysunków wymiarowych, bez specjalnej wiedzy. Wspomniane małe ilości są właśnie idealne do zlecania mniejszym firmom które wykonają je na pewno ekonomiczniej i z większym zaangażowaniem niż duże.
Z tym że mam wrażenie że u nas takie zlecenia udziela się tylko utartym firmom "z kręgu przemysłu zbrojeniowego" (proszę mnie skorygować jeśli się mylę) i to jest właśnie chory system.
:gent:

mangan - Sro 24 Lut, 2010

G. Hołdanowicz napisał/a:
Bo przede wszystkim firmom a nade wszystko ich zarządzającym musi się chcieć. I muszą chcieć budowąc coś nie tylko dla siebie czy swoich przyjaciół, ale dla Państwa i wspólnego dobra.


Nie tylko im, nam także. Czytając różne wątki na tym forum zauważyłem, że wiele osób przyjmuje postawę roszczeniową. Trzeba mierzyć siły na zamiary. To co chcielibyśmy mieć a co możemy to są dwie różne sprawy, dwa bieguny i powinniśmy przechodzić powoli od jednego do drugiego, od chęci do możliwości. Ale nie stanie się to z dnia na dzień. Wiadomo, że chodzi o pieniądze - tylko komu zabrać? Budżet nie jest z gumy.

G. Hołdanowicz napisał/a:
Kogo obchodzi duma narodowa, duma obywatelska


Też się zastanawiam jak patrzę na nasze elity polityczne, ministrów (niektórych),a także innych przełożonych (dowódców). Trwa "wyścig szczurów". Czy stać nas, aby 30-40 letniego oficera, w którego zainwestowano ogromne pieniądze wysłać na emeryturę? Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale sprawę odwołania gen.Skrzypczaka porównam do sprawy marszałka Żukowa. Tylko, że za tym drugim ujęli się jego towarzysze broni. Kto u nas stanął w obronie prawdy? Nikt. Zwolnił się etat i ktoś dostał kopa w górę. Nie mam o to pretensji do aktualnego d-cy WL ale chodzi o sam fakt. Ilu młodym generałom - i nie - tylko podziękowano za służbę? Czyżby panowie ze SG bali się konkurencji? :(

Zibi201 - Sro 24 Lut, 2010

[quote="Marek S"]
Zibi201 napisał/a:

Zupełnie co innego ja obserwuję, dzisiaj takie firmy mają świetnych fachowców i dobre maszyny, a także a może przede wszystkim zdolność do ekonomicznego działania, inaczej nie miałyby w ogóle racji bytu. Owszem jest pewna ilość firm pracowniczych powstałych z rozpadu dużych posocjalistycznych przedsiębiorstw, które wegetują z wiekowym sprzętem w brudnych halach, ale ja tych nie mam na myśli. Co więcej w mniejszych firmach szef, któremu naprawdę zależy, jest bliżej pracownika, lepiej go kontroluje, wydajność pracy jest wyższa. Dalej, większość podzespołów sprzętu bojowego można bez problemu produkować powszechnie stosowanymi maszynami, na podstawie rysunków wymiarowych, bez specjalnej wiedzy. Wspomniane małe ilości są właśnie idealne do zlecania mniejszym firmom które wykonają je na pewno ekonomiczniej i z większym zaangażowaniem niż duże.
Z tym że mam wrażenie że u nas takie zlecenia udziela się tylko utartym firmom "z kręgu przemysłu zbrojeniowego" (proszę mnie skorygować jeśli się mylę) i to jest właśnie chory system.
:gent:

Tylko MON składa zamówienia na produkt finalny, a wiadomo że jeśli ktoś ma możliwości wykonania czegoś na własnym parku maszynowym, to nie będzie tego zlecał podwykonawcy bo to większe koszty, nawet jeśli jakość jest lepsza. Zresztą taka obróbka jakiś poszczególnych części, zwłaszcza w większej partii to najlepsza robota, spory zysk przy małej ilości roboczogodzin. Ale kto ma zlecać to elementy do wykonania (czyli brać odpowiedzialność za całość projektu) jeśli takie małe firmy nie mają do tego odpowiedniego zaplecza? Te złe państwowe molochy, które i tak ledwo wiążą koniec z końcem mają dać zarobić prywaciarzom dla idei? Chcesz kolego przejść z jednego absurdu do drugiego... Powtarzam: nikt nie broni prywatnym firmom oferować MONowi produktów finalnych, baaa mogą nawet korzystać z grantów np Ministerstwa Nauki na takie projekty. Ale mało jest u nas firm takich jak wymienione przeze mnie AMZ czy WB Electronics, które się na to porywają. A te czyste, dobrze wyposażone i szanujące pracownika zakłady to zazwyczaj te, które na to stać, więc mają wystarczająco własnej pracy i nie będą się porywać na taki "całościowy" projekt o nieznanym zysku i podaży ze strony MONu.

Steel75 - Sro 24 Lut, 2010

mangan napisał/a:
Kto u nas stanął w obronie prawdy? Nikt.

Maleńki OT, za który serdecznie przepraszam, ale takie sprawy trzeba prostować na bieżąco --> KLIK zobacz wpis z 17 sierpnia.
I już nie przeszkadzam. :efendi2:

mangan - Sro 24 Lut, 2010

Może źle się wysłowiłem. Chodziło mi o jego kolegów generałów. My nie mamy siły oddziaływania na MON-a. Dlatego porównałem do sytuacji marszałka Żukowa.
Marek S - Sro 24 Lut, 2010

Zibi201 napisał/a:
Te złe państwowe molochy, które i tak ledwo wiążą koniec z końcem...

Jeżeli ten cały organizm projektowo-produkcyjny nie jest w stanie stworzyć produktów międzynarodowo konkurencyjnych, (a przecież gorszych niż takowe chyba nie chce też MON?) to chyba potrzebne są jakieś zdecydowane kroki aby to wszystko wyprostować? Kiedy wreszcie?

mangan - Sro 24 Lut, 2010

Zibi201 napisał/a:
Ale mało jest u nas firm takich jak wymienione przeze mnie AMZ czy WB Electronics, które się na to porywają


Ale one też nie robią wszystkiego same. Korzystają z dostawców niektórych elementów i Markowi S chyba o to chodziło. Zlecać produkcję podzespołów mniejszym, specjalistycznym firmom np. wiązki przewodów elektrycznych, oświetlenie, klocki hamulcowe, hydraulikę itp. Te firmy będą się bardzo starały, aby utrzymać wysoką jakość a co za tym idzie i kontrakt. Chociaż myślę, że tak właśnie jest to robione. Jeżeli nie to koszt takiego produktu jest bardzo wysoki.

Zibi201 - Sro 24 Lut, 2010

mangan napisał/a:
Zibi201 napisał/a:
Ale mało jest u nas firm takich jak wymienione przeze mnie AMZ czy WB Electronics, które się na to porywają


Ale one też nie robią wszystkiego same. Korzystają z dostawców niektórych elementów i Markowi S chyba o to chodziło. Zlecać produkcję podzespołów mniejszym, specjalistycznym firmom np. wiązki przewodów elektrycznych, oświetlenie, klocki hamulcowe, hydraulikę itp. Te firmy będą się bardzo starały, aby utrzymać wysoką jakość a co za tym idzie i kontrakt. Chociaż myślę, że tak właśnie jest to robione. Jeżeli nie to koszt takiego produktu jest bardzo wysoki.

No pewnie, że jest jeśli o to chodzi! Przecież nawet lufy Twardych nie są produkowane w Polsce... A o ile pamiętam stal na wieże Krabów gięli w jakiejś stoczni na zamówienie CPW HSW. Tylko ja zrozumiałem, że chodzi o to, że to co może być wykonane w danym zakładzie bez problemu ma być zlecane prywatnym firmom dla idei.
Marek S napisał/a:
Zibi201 napisał/a:
Te złe państwowe molochy, które i tak ledwo wiążą koniec z końcem...

Jeżeli ten cały organizm projektowo-produkcyjny nie jest w stanie stworzyć produktów międzynarodowo konkurencyjnych, (a przecież gorszych niż takowe chyba nie chce też MON?) to chyba potrzebne są jakieś zdecydowane kroki aby to wszystko wyprostować? Kiedy wreszcie?

Powtarzam, że brak sukcesów eksportowych to w dużej mierze wina złego marketingu i braku lobbingu politycznego, który przy sprzedaży broni jest konieczny niestety. A apropo międzynarodowej konkurencji to MON prawie wcale nie inwestuje w nowoczesny sprzęt, taki jak w tej chwili wprowadza się na zachodzie. I to nie jest bynajmniej wina przemysłu.

Marek S - Czw 25 Lut, 2010

Zibi201 napisał/a:

Powtarzam, że brak sukcesów eksportowych to w dużej mierze wina złego marketingu i braku lobbingu politycznego, który przy sprzedaży broni jest konieczny niestety. A apropo międzynarodowej konkurencji to MON prawie wcale nie inwestuje w nowoczesny sprzęt, taki jak w tej chwili wprowadza się na zachodzie. I to nie jest bynajmniej wina przemysłu.


Hmm uważam że gdyby sprzęt był technicznie i cenowo konkurencyjny, perfekcyjnie wykonany i wspierany marketingiem nastawionym na budowanie prestiżu/marki producenta to szedłby i bez zakulisowych machinacji.

mangan - Czw 25 Lut, 2010

El Lobo napisał/a:
Chciałbym porządne buty, nieszeleszczący goretex, dobrze skrojony mundur, sensowne oporządzenie i wyposażenie. A dostałem od MONu? Lepiej nie mówić, bo to aż wstyd. :(


Ale czy to jest wina producenta? Chyba ktoś to zamawia i jest zgodne ze specyfikacją. Fabryka robi tak jak klient sobie życzy.

El Lobo napisał/a:
Sfera marzeń to następcy BRDM-2


I nie tylko, ale fabryki nie chcą inwestować w projekty na zapas. Jeżeli MON nie określi czego oczekuje, nie przedstawi specyfikacji pożądanego projektu to nawet nie wiadomo co i w jakiej ilości byłoby potrzebne. Na razie jest Rosomak i więcej nic. To, że OBRUM przystąpił do wykonania demonstratora platformy gąsienicowej to chwała im za to. Może to się później rozwinie. Ale liczenie na podarki od US Army? Dobrze to określił taki jeden w wątku o modernizacji broni pancernej
Cytat:
Na to, aby być partnerem USA w dziedzinie zbrojeń trzeba być cholernie bogatym albo mieć wiele miejsca na szrotach. :cool:


A co mogą prywatne firmy? Skąd kapitał na takie projekty i prototypy? Za duże ryzyko, tylko państwowa firma może sobie z tym poradzić (na razie). Ale trzeba myśleć aby je dopuścić do małych projektów. Takie partnerstwo publiczno-prywatne. To może być z korzyścią dla jednych i drugich.

Marek S - Czw 25 Lut, 2010

mangan napisał/a:


A co mogą prywatne firmy? Skąd kapitał na takie projekty i prototypy? Za duże ryzyko, tylko państwowa firma może sobie z tym poradzić (na razie). Ale trzeba myśleć aby je dopuścić do małych projektów. Takie partnerstwo publiczno-prywatne. To może być z korzyścią dla jednych i drugich.


Jaka znowu państwowa firma? Żyjemy nadal w PRL czy co? Państwowa firma nie potrafi, to zostało już 1000x udowodnione.
Najlepsze co może zrobić MON dla kraju i wojska to przestać preferować te "państwowe firmy" i wszystko co takimi waniajet (KJM).

Zibi201 - Pią 26 Lut, 2010

Marek S napisał/a:
Zibi201 napisał/a:

Powtarzam, że brak sukcesów eksportowych to w dużej mierze wina złego marketingu i braku lobbingu politycznego, który przy sprzedaży broni jest konieczny niestety. A apropo międzynarodowej konkurencji to MON prawie wcale nie inwestuje w nowoczesny sprzęt, taki jak w tej chwili wprowadza się na zachodzie. I to nie jest bynajmniej wina przemysłu.


Hmm uważam że gdyby sprzęt był technicznie i cenowo konkurencyjny, perfekcyjnie wykonany i wspierany marketingiem nastawionym na budowanie prestiżu/marki producenta to szedłby i bez zakulisowych machinacji.

Jasne, na zasadzie "chce dobry i tani sprzęt" :tongue10:
Oczywiście zdarzają się takie wyjątki, ale większość dużych transakcji zbrojeniowych na świecie ma podłoże polityczne i gospodarcze.Popatrz na przegraną Bumaru w Peru. A sprzęt wojskowy żeby szedł zagranicą musi być najpierw używany na większą skalę przez własne siły zbrojne! A ile nowych produktów naszych firm (tylko nie mów że takich nie ma) kupuje MON?
I przy okazji... Uważasz, że zagranicą broń produkują tylko prywatne koncerny?
Marek S napisał/a:
mangan napisał/a:


A co mogą prywatne firmy? Skąd kapitał na takie projekty i prototypy? Za duże ryzyko, tylko państwowa firma może sobie z tym poradzić (na razie). Ale trzeba myśleć aby je dopuścić do małych projektów. Takie partnerstwo publiczno-prywatne. To może być z korzyścią dla jednych i drugich.


Jaka znowu państwowa firma? Żyjemy nadal w PRL czy co? Państwowa firma nie potrafi, to zostało już 1000x udowodnione.
Najlepsze co może zrobić MON dla kraju i wojska to przestać preferować te "państwowe firmy" i wszystko co takimi waniajet (KJM).

Czego nie potrafi???
Znam mnóstwo państwowych firm, które świetnie sobie radzą: KGHM, Orlen itp itd, a jeśli chodzi o zbrojeniówke to masz jakieś zastrzeżenia do produktów z PIT, Radwaru albo CPW HSW? I jak według Ciebie MON preferuje te firmy? Żeby "preferował"to musi być dla nich najpierw prywatna konkurencja, a poza paroma małymi firmami takiej nie ma!

Simon - Sob 27 Lut, 2010

Cytat:
Znam mnóstwo państwowych firm, które świetnie sobie radzą: KGHM, Orlen itp
Jak takich jak te to rzeczywiście znasz mnóstwo.
Cytat:
W wyniku transakcji akcjonariat KGHM pozostaje rozproszony. Skarb Państwa ma obecnie ok. 31,8 proc. udziałów w koncernie.
W Orlenie to jest niewiele ponad 20%. Skarb państwa kontroluje de facto te firmy, co niekoniecznie im służy, ale nie są to już przedsiębiorstwa państwowe.
@sD - Sob 27 Lut, 2010

NBP ? :D
rychu7036 - Sob 27 Lut, 2010

No tak tyle, że ma mało wspólnego z zbrojeniówką. :D

Mam pomysł. Zróbmy dla poprawienia nastrojów i wizerunku Polskiej zbrojeniówki, taki swego rodzaju spis, produktów z których możemy byc dumni. Co wy na to ?

To może zacznę.


I artykuł o nim

Marek S - Sob 27 Lut, 2010

Nie wiadomo ile to jest warte, te opony to raczej są dedykowane do przyczepek rolniczych, jako off-rołdowiec nie podobają mi się, dyfry wyglądają na słabe. Mam wątpliwości... dumnym to raczej można być ze sprawdzonego sprzętu.
G. Kappen - Sob 27 Lut, 2010

Marek S napisał/a:
jako off-rołdowiec nie podobają mi się, dyfry wyglądają na słabe.

Musisz być wielkim fachowcem, skoro widzisz coś, czego nie ma.

Edit:
sorry, na zdjęciu jest rzeczywiście widoczna wersja z osia sztywna i mechanizmem różnicowym. A nie z niezależnymi silnikami hydraulicznymi dla każdego kola.

Marek S - Nie 28 Lut, 2010

Hydromega się nie od dzisiaj w to bawi, ładnych parę lat temu zbudowali podobny pojazd załogowy, chyba parę sztuk zostało zbudowane. Mosty to nissan patrol albo merc G, te jeepowate które tam chyba są to nic ciekawego.
rychu7036 - Nie 28 Lut, 2010

Cytat:
Mam wątpliwości... dumnym to raczej można być ze sprawdzonego sprzętu.


A nie sądzisz, że trzeba najpierw sprawdzic sprzęt żeby był sprawdzony :!: :?:

Marek S - Nie 28 Lut, 2010

To co pojechało to już do Afganistanu? Trzymam kciuki.

Rozwiązanie na mostach ma swoje zalety, tanie proste w naprawie (np. po kontakcie z miną), resorowanie siłownikami hydraulicznymi jest zbyt toporne (za duże wstrząsy w ruchu), tutaj podejrzewam że konstruktorzy będą musieli bardziej się wysilić, o oponach już pisałem, mosty jeżeli już jeepowe to chociaż Dana60 z blokadą coby to miało sens...

tadil - Nie 28 Lut, 2010

G. Kappen napisał/a:
Marek S napisał/a:
jako off-rołdowiec nie podobają mi się, dyfry wyglądają na słabe.

Musisz być wielkim fachowcem, skoro widzisz coś, czego nie ma.

Edit:
sorry, na zdjęciu jest rzeczywiście widoczna wersja z osia sztywna i mechanizmem różnicowym. A nie z niezależnymi silnikami hydraulicznymi dla każdego kola.


Witam!
Nie chcę oskarżać nikogo o dyletanctwo. Wyjaśniam, że tym pojeździe „Hydromega” i zastosowała rewelacyjną konstrukcję inż. Bogdana Sieniawskiego – hydrauliczny silnik satelitowy SOK, powstały z ZOU HYDROSTER, w Gdańsku. Istotą tych silników jest możliwość ich zabudowy na osi bębna napędowego tzn. w każdym kole Lewiatana znajduje się jeden satelitowy silnik hydrauliczny, co daje mu napęd na wszystkie koła, zasilany jedną centralną pompą hydrauliczną.

Pozdrawiam

dla chętnych: http://www.mech.pg.gda.pl...at/historia.pdf

[ Dodano: Nie 28 Lut, 2010 ]
Opis ogólnej wersji: http://www.hydromega.com.pl/index.php?id=24

G. Kappen - Nie 28 Lut, 2010

tadil napisał/a:

Nie chcę oskarżać nikogo o dyletanctwo.


Jak nie chcesz, to nie oskarżaj. A jak coś masz do powiedzenia, to powiedz wprost, w krótkich i żołnierskich słowach. Coby było wiadomo, co i do kogo chciałeś powiedzieć. Żeby była jasna sytuacja.

Cytat:
Wyjaśniam, że tym pojeździe „Hydromega” i zastosowała rewelacyjną konstrukcję inż. Bogdana Sieniawskiego – hydrauliczny silnik satelitowy SOK, powstały z ZOU HYDROSTER, w Gdańsku. Istotą tych silników jest możliwość ich zabudowy na osi bębna napędowego tzn. w każdym kole Lewiatana znajduje się jeden satelitowy silnik hydrauliczny, co daje mu napęd na wszystkie koła, zasilany jedną centralną pompą hydrauliczną.


To bardzo milo z ich strony, ale jeśli rozjaśnisz sobie zamieszczone w artykule zdjęcie, to zobaczysz miedzy przednimi kolami konwencjonalna os sztywna z widoczna obudowa mechanizmu różnicowego. Rozwiązanie nijak nie przypominające pokazanego na filmie na stronie Hydromegi niezależnego zawieszenia.

Stad najpierw poddałem pod wątpliwość wypowiedz MarkaS o słabym dyferencjale, jednakże po rozjaśnieniu sobie zdjęcia zwróciłem mu honor. Czego i od Ciebie oczekuje.

REMOV - Nie 28 Lut, 2010

Będzie łatwiej polemizować:


Marek S - Nie 28 Lut, 2010



Tutaj widzimy pojazd podczas prób, zwykły most i z tyłu dostrzegalny jest wychodzący wał napędowy (silniki hydrauliczne w piastach to żadna nowość ale tu ich nie widać, na pewno zwiększyłyby możliwości jazdy i skrętu ale byłoby to rozwiązanie drogie).
Na zdjęciu widać próbę wykrzyżu (delikatną) która najwyraźniej nie wychodzi :( bo lewe przednie koło wygląda jakby traciło kontakt z podłożem. Ale gdyby to zawieszenie hydroaktywne było tak dobre jak sugeruje tekst na stronie Hydromegi to chętnie bym je widział również w moim potworze :)

rychu7036 - Nie 28 Lut, 2010

Na tym zdjęciu nie ma jeszcze zawieszenia hydroaktywnego, hydromega aktualnie prowadzi prace nad tym rozwiązaniem.



Cytat:
rychu7036, problem w tym, że nowego sprzętu raczej niewielu chce sprawdzać na własnej skórze. Łatwiej jest wziąć średniej jakości, używany sprzęt zza granicy niż wdrożyć własny, potencjalnie o wiele lepszy. Tak to już jest.


Mów za siebie, nawet nie wiesz co ja bym dał żeby móc go pierwszy przetestowac, mógłbym nim nawet wjechac na minę (tym bardziej, że w nim nie będę siedział :D ), a pozatym pojazd to nie lek.


W tym wszystkim problem to nie są inżynierowie, ponieważ jeśli dostają parę groszy i mają zrobic jakiś pojazd czy urządzenie to nie można powiedziec, że spartaczyli robote tylko trzeba im pogratulowac geniuszu. Problem w tym wszystkim to dysydenci i politycy, którzy sami do końca nie wiedzą czego chcą, albo chcą żeby ktoś coś dla nich zrobił, niesamowicie dobrego za parę groszy, a najlepiej za darmo. :x :zly3:
Przykład:
Loara- najnowocześniejszy zestaw plot tego typu na świecie i co się okazało? Przyszedł nowy minister i nie spodobała mu się cena więc, nawciskał opinii publicznej kitu, że Loara się przedawniła (cokolwiek to miało znaczyc). :x
Polski wóz bojowy XXI wieku - przeznaczono 17,1 mln zł na projekt i to nie są pieniądze z MON-u. I dziwic się ludziom na tym forum, że nie widzą w nim dobrego pojazdu, skoro zapewne inżynierowie z OBRUM-u robili wszystko, żeby zmieścic się w budżecie.
:zly3:
A najlepsze jest to, że jeśli coś nie wyjdzie jakiś wszechwiedzący minister powie wszystkim, że nie zakończono projektu ponieważ to nie jest to czego oczekiwaliśmy ale nie wspomni ile musiał wydac na dany projekt pieniędzy. Wtedy każdy człowiek pomyśli, że winny wszystkiemu jest tylko i wyłącznie inżynier. I gdzie ta sprawiedliwośc :?: :zly4:

tadil - Pon 01 Mar, 2010

tadil,
oraz http://www.militaryrok.pl...ed-powodzi.html :zly4:

Marek S - Pon 01 Mar, 2010

Takie mam wrażenie że Hydromega tutaj próbuje wyważać otwarte drzwi. W Polsce jest sporo świetnych offroadowców którzy wiedzą wszystko o tworzeniu konstrukcji tych wymiarów pokonujących ciężki teren, a przy tym niezawodnych oraz prostych konstrukcyjnie.
Pojazd wydaje mi się nieco wielgaśny, czy do wykonywania tych zadań potrzebna jest ładowność ponad 1000kg? Czy nie prościej byłoby zbudować zdalnie sterowanego quada?? W polskich warunkach (często lasy) szerokość 2m to maksimum jeśli chodzi o zdolność poruszania się po drogach leśnych przy założeniu że pojazd prowadzi kierowca (który jest z natury precyzyjniejszy niż zdalny kierowca). Wiem bo mój pojazd ma akurat 2m szerokości.

G. Kappen - Pon 01 Mar, 2010

tadil napisał/a:
tadil,

Link i emota wstawić każdy potrafi. A ja prosiłem, żebyś się konkretnie ustosunkował do wcześniejszej wypowiedzi cytuje
Cytat:
Nie chcę oskarżać nikogo o dyletanctwo.


Ustosunkujesz się? Własnymi słowami?

Zibi201 - Pon 01 Mar, 2010

Belial napisał/a:
Zibi201 napisał/a:
Uważasz, że zagranicą broń produkują tylko prywatne koncerny?


A możesz wskazać jakiś koncern ściśle państwowy? ;)

I to taki, który działa z powodzeniem ;)

Proszę, dwa pierwsze z brzegu: DCNS, Finnmecanica...

rychu7036 - Pon 01 Mar, 2010

Cytat:
Czy nie prościej byłoby zbudować zdalnie sterowanego quada??


I jak ty to sobie wyobrażasz? Napisz coś więcej na ten temat (widzę, że offroadowiec z ciebie genialny). :D

Marek S - Pon 01 Mar, 2010

Pisząc o świetnych offrołdowcach wcale nie miałem na myśli siebie ale ja się tez parę lat przy tym kręcę. Myślisz że problem byłby z tym quadem? Ma ładowność jakieś 150kg, zdolność pokonywania terenu, jazdy między drzewami itp. niedościgniona, do rozpoznania jak znalazł.
rychu7036 - Pon 01 Mar, 2010

A wiesz co kierowca robi na quadzie, kiedy skręca przy dużych prędkościach? Lewiatan miał również dostarczac zaopatrzenie swoim oddziałom na trenach zajętych przez wroga, a nie byłoby lepiej i łatwiej zaprojektowac taki pojazd na podwoziu quada, ponieważ Polska nie produkuje takiego pojazdu, więc wyszłoby na jedno pod względem łatwości.
tadil - Pon 01 Mar, 2010

sorry, na zdjęciu jest rzeczywiście widoczna wersja z osia sztywna i mechanizmem różnicowym. A nie z niezależnymi silnikami hydraulicznymi dla każdego kola.

Witaj G. Kappen.
odnoszę się jedynie do Twojego stwierdzenia w/w cytowany temacie. Silników hydraulicznych nigdy nie zobaczysz gdyż są zabudowane niezależnie na każdej osi. Na zewnętrznym bębnie każdego hydraulicznego silnika obrotowego posadowiona jest felga. Układ jezdny pojazdu to 6 niezależnych silników hydraulicznych.
Pozdrawiam ( sorry za sformułowanie)

REMOV - Pon 01 Mar, 2010

Zibi201 napisał/a:
Belial napisał/a:
Zibi201 napisał/a:
Uważasz, że zagranicą broń produkują tylko prywatne koncerny?
A możesz wskazać jakiś koncern ściśle państwowy?
Proszę, dwa pierwsze z brzegu: DCNS, Finnmecanica...
Pierwszy jest jedynie w 30% własnością włoskiego rządu, zaś drugi w 75% do państwa francuskiego, reszta należy do prywatnego Thalesa. Żaden nie odpowiada pytaniu rozmówcy o ściśle państwowy koncern, przykro mi bardzo.
tadil - Wto 02 Mar, 2010

G. Kappen

Dodatkowe info dla Ciebie : http://www.insomnia.pl/Po...t588511-s3.html

Pozdrawiam

G. Kappen - Wto 02 Mar, 2010

tadil napisał/a:
Na zewnętrznym bębnie każdego hydraulicznego silnika obrotowego posadowiona jest felga. Układ jezdny pojazdu to 6 niezależnych silników hydraulicznych


Dla pełnej jasności: czy piszesz o tym, jak ma (być może kiedyś) być, czy tez piszesz o konkretnych egzemplarzach pokazanych na zdjęciach podanych w artykule Altaira (wraz z opisem w tragicznym języku), przez MarkaS (dziękuję) i REMOWa (również dziękuję)?

BTW gdyby panowie dysponowali jasnymi zdjęciami detali w okolicach piast kol, byłbym bardzo wdzięczny.

Marek S - Wto 02 Mar, 2010

Nie ma tam silników w piastach :) bo inaczej po co most z dyferencjałem (można się też doczytać na stronie Hydromegi). Ogólnie uważam że idea użycia mostów nie jest zła bo prostota i sprawdzone mechanizmy są ważnym warunkiem niezawodności. Byle było to solidne (j.w.).


rychu7036 napisał/a:
A wiesz co kierowca robi na quadzie, kiedy skręca przy dużych prędkościach? Lewiatan miał również dostarczac zaopatrzenie swoim oddziałom na trenach zajętych przez wroga, a nie byłoby lepiej i łatwiej zaprojektowac taki pojazd na podwoziu quada,


Jeśli ten Lewiatan skręcałby przy takich prędkościach co quady to też potrzebowałby jakiegoś balansującego zawieszenia (bo specjalnie niski nie jest). Przy mniejszych balansowanie nie jest potrzebne. Z tym dowozem zaopatrzenia to trochę zakrawa na bajki, takie samodzielnie jeżdżące pojazdy są na etapie wczesnych prototypów (patrz konkurs NASA, Discovery) i w dodatku jeżdżące przez teren zajęty przez wroga...

Zibi201 - Wto 02 Mar, 2010

REMOV napisał/a:
Zibi201 napisał/a:
Belial napisał/a:
Zibi201 napisał/a:
Uważasz, że zagranicą broń produkują tylko prywatne koncerny?
A możesz wskazać jakiś koncern ściśle państwowy?
Proszę, dwa pierwsze z brzegu: DCNS, Finnmecanica...
Pierwszy jest jedynie w 30% własnością włoskiego rządu, zaś drugi w 75% do państwa francuskiego, reszta należy do prywatnego Thalesa. Żaden nie odpowiada pytaniu rozmówcy o ściśle państwowy koncern, przykro mi bardzo.

Dzięki za poprawienie mnie. Ale skoro należy w 75% to znaczy, że rząd francuski ma pakiet większościowy i ma kontrole nad tym koncernem. Pomijając "ściśle" w pytaniu, to ma to ogromne znaczenie w odniesieniu do wcześniejszej dyskusji.

D/0 - Wto 02 Mar, 2010

A co to jest "ściśle" państwowy koncern zbrojeniowy ? Bo jeśli taki, którego 100 % udziałów jest w posiadaniu Skarbu Państwa (bezpośrednio lub nie), to istnieją pewne przesłanki by podejrzewac, że nie jest nim na przykład..... Bumar.

A co to jest prywatyzacja takiego koncernu ? Czy będzie nim na przykład sprzedaż 100% jego udziałów jakiemuś zagranicznemu podmiotowi, w 100% kontrolowanemu przez tamtejsze państwo (z pewnością są takie gdzieś w krajach arabskich lub Chinach) ? Podobnym casusem była sprzedaż TP SA francuskiemu France Telecom. Co prawda mózgowcy z kręgów zbliżonych do MF czy MG twierdzą, że jak najbardziej. Jednak mój chłopski rozum na takie dictum wciska wielki, czerwony przycisk ALARM i wieje w panice jak najdalej, przy akompaniamencie miłego, damskiego głosu: Warning !!! Stupidity is breaching perimeter in sectors 1, 2 and 5. Overrun imminent !!!

I w ten miły i niezobowiązujący sposób dotarliśmy do ogłoszonych dziś przez "polskiego" Ministra Finansów, "profesora" Jacka Vincenta Rostowskiego, planów reformy finansów publicznych, którego gwoździem programu ma byc, przetestowany już ze znakomitymi rezultatami, pomysł zniesienia sztywnego, ustawowego wskaźnika wydatków na wojsko.

Jeśli to wejdzie, to będzie się działo w polskiej zbrojeniówce i w MON, oj będzie. Przedsmak mieliśmy już w zeszłym roku. Have nice day. :gent:

Marek S - Wto 02 Mar, 2010

10/10. To co u nas się dzieje to bezsensowna koncentracja przemysłu zbrojeniowego na nieduży szereg podmiotów ochszczonych jako "zbrojeniowe".
rychu7036 - Wto 02 Mar, 2010

W sumie macie racje, ale państwo tak samo jak sektor naftowy (np. Orlen) musi kontrolowac sektor zbrojeniowy (np. Bumar), powinno tak byc z dużymi przedsiębiorstwami (z wiadomych względów), ale nie ma takiej potrzeby jeśli chodzi małe firmy. Takie jest moje zdanie?
rychu7036 - Wto 02 Mar, 2010

No ale to już swoją drogą.
marmot1 - Czw 04 Mar, 2010

Belial napisał/a:
Hehe, no pewnie, że takie koncerny są już tylko w Chinach i krajach III świata. To było pytanie obliczone na konkretną tezę, a właściwie antytezę :tongue10:

Jego sens był taki: jaki koncern z udziałem państwowego kapitału jest przykładem światowego sukcesu. Bo w praktyce wystarczy kilka procent udziału Skarbu Państwa, żeby działy się rzeczy chore. Nie tylko u nas :cool:


A koncerny rosyjskie? jakoś eksport im idzie a są kontrolowane przez rzad.

REMOV - Czw 04 Mar, 2010

Belial napisał/a:
Jego sens był taki: jaki koncern z udziałem państwowego kapitału jest przykładem światowego sukcesu. Bo w praktyce wystarczy kilka procent udziału Skarbu Państwa, żeby działy się rzeczy chore.
Problem z Twoimi hipotezami polega na tym, że niezwykle rzadko znajdują pokrycie w rzeczywistości.

Przykładem nowoczesnego, w 100-procentach państwowego koncernu odnoszącego sukcesy międzynarodowe jest belgijski Fabrique National Herstal, produkujący m.in. karabinki F2000 czy SCAR, karabinek maszynowy Minimi, karabin maszynowy MAG i tak dalej. Nic tam nie dzieje się "chorego", przedsiębiorstwo wspaniale prosperuje, z wieloma oddziałami zagranicznymi.

Problem ze generalizacjami, jakie próbujesz wprowadzać od czasu do czasu na forum jest zawsze ten sam - są od początku do końca fałszywe. No chyba, że Region Waloński z premierem Demotte na czele robi Ci po prostu na złość. Walon todi? ;)

Arrakis - Czw 04 Mar, 2010

W sumie, to chyba mało ważne, jaki jest procent udziału państwa w firmie. Liczy się sprawność działania firmy i to, co ona temu państwu (jego obronności) przynosi.


http://www.lefigaro.fr/de...r-la-france.php

Ciekawy pod wieloma względami artykuł, ze względu na to, kto jest jego autorem i dający wiele do myślenia w kwestii quo vadis polska zbrojeniówko.

Arrakis

ajzik - Czw 04 Mar, 2010

Może się mylę, ale równie dobrze mógłbyś dać linka do tekstu po chińsku ... Dla 99 % + użytkowników forum tekst nie do odcyfrowania, no chyba, że chcą się katować translatorami.
Arrakis - Czw 04 Mar, 2010

http://www.altair.com.pl/start-4220

Ogólnie rzecz biorąc, cieniutko. Eksport, to już zupełnie :modli:

Cytat:
Według prezesa Nowaka, 10% przychodów Bumar uzyskuje ze sprzedaży cywilnej. Jest to działalność najbardziej dochodowa. Jej rentowność sięga 15%. Eksport daje rentowność na poziomie 5%, a dostawy do MON przynoszą tylko 1,5% rentowności. Sprzedaż do MON zmalała w 2009 o 40% w stosunku do roku poprzedniego.


Jeśli taka jest rentowność sprzedaży dla MON i notuje się taki spadek sprzedaży, to znaczy że coś tu jest źle, bardzo źle, a ludzie za to odpowiedzialni nie mają chyba innej koncepcji, niż "zaorać".

Arrakis

REMOV - Czw 04 Mar, 2010

Belial napisał/a:
zrób wszystkim forumowiczom wielka przyjemność i znajdź wreszcie alternatywne zastosownie dla paska bądź sznurowadeł.
Biorąc pod uwagę, że jest to kolejny, niezwykle chamski atak personalny z Twojej strony, za który już dawno powinieneś wylecieć z tego forum, jako osoba, która nie radzi sobie z kulturalną dyskusją, to jedyną przyjemnością jaką sobie zrobię, to wrzucenie Cię na listę ignorowanych, gdzie - zdaje się - od początku było Twoje miejsce. Żegnam. Jednocześnie chciałbym przeprosić wszystkich za to, że nie zrobiłem tego dużo wcześniej, a próbowałem z tym osobnikiem rozmawiać. Nie było warto.
Marek S - Pią 05 Mar, 2010

Tak tylko Belgowie nie mieli socjalizmu... w dużej firmie zachodniej pracownik często nie ma pojęcia kto jest tak naprawdę właścicielem, nie ma to większego wpływu na funkcjonowanie jej struktur i jego pracę.

Ja mówię cały czas o Polsce nie o Belgii, i uważam że u nas hołubienie tych posocjalistycznych zakładów to wielki błąd i złe zagospodarowanie pieniędzy podatnika. Anglicy nie mają problemu żeby zamawiać części do sprzętu wojskowego w niedużych polskich firmach prywatnych, jakoś im się to opłaca a u nas "wszystko musi produkować grupa B. (bo tak)". O ekonomii tutaj raczej nikt nie myśli.
Co innego Rosjanie którzy mają zasilanie z eksportu minerałów. Znaleźli sobie niszę w obsłudze krajów uboższych ale powątpiewam czy produkują swój sprzęt wojskowy efektywnie.

mangan - Pią 05 Mar, 2010

Tylko skąd prywatne firmy mają wziąć na to kapitał? Nawet gdyby kilkunastu z listy 100 najbogatszych złożyło się na jakiś projekt to i tak będzie mało. Koszty takiego przedsięwzięcia są ogromne - opracowanie projektu, prototyp, badania techniczne, laboratoryjne, balistyczne itp. do tego park maszynowy nie mówiąc o budynkach, pracownikach, opłatach itd. A na koniec żadnych gwarancji na sprzedaż chociażby własnej armii. Można powiedzieć - ich ryzyko. To po co ryzykować? :ciekawe:
Zibi201 - Pią 05 Mar, 2010

O tym właśnie pisałem mangan. Nie opłaca się ryzykować... Pieniądze na jakiś projekt można wziąć np z dotacji Ministerstwa Nauki, ale jeśli nie ma pewności sprzedaży to po co tracić czas i pieniądze?
Marek S - Pią 05 Mar, 2010

No to mam pytanie, załóżmy że jako nieduża (czytaj mała) prywatna firma mam opracowany i przetestowany produkt mający zastosowanie w wojsku, który jest naprawdę dobry, przewyższa to co można kupić za $ czy €, na który ogólnie jest zapotrzebowanie. Jaka jest szansa że MON kupi to ode mnie, wprowadzi na stan jako wz. coś tam :?: Nie mam nic wspólnego z utartymi firmami zbrojeniowymi, wojskowymi ośrodkami badawczo-rozwojowymi itp. Nie mam środków na dużą reklamę, prezenty;) itp. ale produkt mam i wytwarzać go mogę.
tyracze - Pią 05 Mar, 2010

Marek S,
Musisz przekonać kogoś, że to jest lepsze 2-3 razy niż to co już ma, albo powinien to kupić. Musisz przedstawić multum kwitów, że możesz to produkować/sprzedawać , masz koncesję MSWiA, ISO, WSK itp.
Potem, jak już ktoś wybierze i zobaczysz umowę, to będzie to zabezpieczenie umowy, należyte wykonanie. W skrajnych warunkach należyte do końca obowiązywania umowy, czyli np. 24 miesiące zamrożona kasa.
Od tego musisz odliczyć VAT i podatek, które są traktowane przez MON jako twoje zdzierstwo a tak naprawdę masz na to wpływ jak na tegoroczny śnieg (np. VAT odliczysz tak jak możesz wykorzystać wodę ze śniegu).
A potem ubiorą Cię w STANAGI ( których 90% procent komisji nie zna i Normy Obronne które, choć zostały wycofane to i tak sa przywołane).
Na koniec odbiór RPW-mimo że 99% nie wie o co chodzi bez rozwinięcia skrótu, to przygotuj się na małą część ryzę papieru.
Teraz przyjdzie czas na pokazanie certyfikatów np. zgodności albo bezpieczeństwa energetycznego, albo ... itp.
A potem to już prosto...
A znana firma albo ma wiele z tych kwitków albo... wcale ich nie potrzebuje bo jest znana.
Czasami wiele z tych elementów dla firm zagranicznych jest pomijanych
Pozdr

Marek S - Sob 06 Mar, 2010

Królik, wyjaśnij mi proszę co oznacza ta plakietka ORMO w Twoim podpisie, zanim odpowiem.
mangan - Sob 06 Mar, 2010

Marek S napisał/a:
załóżmy że jako nieduża (czytaj mała) prywatna firma mam opracowany i przetestowany produkt mający zastosowanie w wojsku, który jest naprawdę dobry, przewyższa to co można kupić za $ czy €, na który ogólnie jest zapotrzebowanie.


Produkt, który nie wymaga pozwoleń na produkcję możesz wprowadzić na rynek dla innych służb np. policji, firm ochroniarskich, straży czy nawet myśliwych dostępny w sklepach prowadzących sprzedaż niekoncesjonowaną. Co do broni i amunicji to nawet na prototyp trzeba uzyskać koncesję na wytwarzanie bo inaczej będziesz oskarżony o nielegalne posiadanie broni.

Marek S napisał/a:
Nie mam środków na dużą reklamę, prezenty;) itp. ale produkt mam i wytwarzać go mogę.


To by oznaczało, że firma ma produkt nie wymagający dużych nakładów finansowych. Ale jest jeszcze jedno wyjście z sytuacji. Udać się do rzecznika patentowego i zastrzec pomysł. Później można przedstawić ofertę rodzimym fabrykom i czerpać zyski z produkcji.

Marek S - Sob 06 Mar, 2010

Przecież ja napisałem "załóżmy że" co nie oznacza że taki produkt mam. Omawiam pewną sytuację w jakiej może się znaleźć mała i średnia firma prywatna w której coś tam się wymyśla i wytwarza (niekoniecznie bezpośrednio broń).
W komunie bym usłyszał "nie ty od tego jesteś" bo to był denny system który zaprowadził nas do 3.go świata...

Arrakis - Sob 06 Mar, 2010

Co byś usłyszał teraz, jasno i wyraźnie opisał Ci tyracze. Do jego listy - spełnienie każdego z tych punktów oznacza określone wydatki - należałoby dodać jeszcze jedno. Nikt przy zdrowych zmysłach nie kupi uzbrojenia od firmy krzak, która może zniknąc za np. 5 lat, pozbawiając użytkownika dostępu do części zamiennych i serwisu.

Arrakis

marmot1 - Sob 06 Mar, 2010

Marek S napisał/a:
No to mam pytanie, załóżmy że jako nieduża (czytaj mała) prywatna firma mam opracowany i przetestowany produkt mający zastosowanie w wojsku, który jest naprawdę dobry, przewyższa to co można kupić za $ czy €, na który ogólnie jest zapotrzebowanie. Jaka jest szansa że MON kupi to ode mnie, wprowadzi na stan jako wz. coś tam :?: Nie mam nic wspólnego z utartymi firmami zbrojeniowymi, wojskowymi ośrodkami badawczo-rozwojowymi itp. Nie mam środków na dużą reklamę, prezenty;) itp. ale produkt mam i wytwarzać go mogę.


ZEROWA

Marek S - Sob 06 Mar, 2010

I to jest właśnie chore. Ja nie rozmawiam o czołgach, rakietach, karabinach tylko o nieco drobniejszych częściach wyposażenia. Gdyby firma jakoś znikła to taką produkcję mógłby przejąć ktoś inny. Więc co stoi na przeszkodzie aby wykorzystać potencjał całej gospodarki? Dla każdego coś odpowiedniego, rzeczy małe dla małych firm, średnie dla średnich, duże dla dużych...Czy nie byłby to sposób na uzyskanie światowej jakości i konkurencyjności?
Zibi201 - Sob 06 Mar, 2010

Kolego, polecam Ci jakieś targi wyposażenia wojskowego, choćby MSPO, zobacz ile firm sprzedaje sprzęt o którym mówisz naszemu wojsku i przestań bić piane o nic...

Pytanie do zorientowanych: Lubawa SA jest prywatna czy należy do Skarbu Państwa?

Arrakis - Sob 06 Mar, 2010

Zobacz tu:

http://www.lubawa.com.pl/...&sub=259&lang=1

Arrakis

Marek S - Sob 06 Mar, 2010

Zibi201 napisał/a:
Kolego, polecam Ci jakieś targi wyposażenia wojskowego, choćby MSPO, zobacz ile firm sprzedaje sprzęt o którym mówisz naszemu wojsku i przestań bić piane o nic...

Pytanie do zorientowanych: Lubawa SA jest prywatna czy należy do Skarbu Państwa?


Może masz rację? Tylko nasz przemysł zbrojeniowy prezentuje się marnie jak na 40-milionowy kraj. Popatrz na przykład ile miesza tych parę milionów Szwedów.
A jak to jest z uzyskaniem koncesji na produkcję elementów uzbrojenia lub strzeleckiego przez prywatną spółkę? Same kłody czy da się?

REMOV - Sob 06 Mar, 2010

Marek S napisał/a:
Tylko nasz przemysł zbrojeniowy prezentuje się marnie jak na 40-milionowy kraj. Popatrz na przykład ile miesza tych parę milionów Szwedów.
Podaj mi proszę, sensowne kryterium porównawcze. Liczbowe, a nie to, co Ci się wydaje, dobrze? ;)
rychu7036 - Sob 06 Mar, 2010

Chciałbym podkreślic, że w tym kraju jako taki zachodnioeuropejski ustrój mamy od 1989 roku, więc żeby dorównac zachodowi potrzeba nam jakiś 40-50 lat z punktu widzenia gospodarki. Jeśli natomiast chodzi o punkt widzenia społeczności to musi wymżec postkomunistyczne pokolenie. I tylko wtedy będziemy mogli miec przedsiębiorstwa (jeśli dobrze pójdzie) podobne do tych jak w Anglii, Niemczech czy Francji.
To było takie moje małe wtrącenie.

REMOV - Sob 06 Mar, 2010

Tak z ciekawości, w tej Twojej analizie zakładasz, że Zachód będzie stał w miejscu?
Marek S - Sob 06 Mar, 2010

Na szybkiego znalazłem uśrednione dane z okresu 2004-2008 i w Europie wygląda to tak (% rynku światowego): Niemcy (10%), Francja (8%), W.Brytania (4%), Holandia (3%), Hiszpania (2%), Włochy (2%) Szwecja (2%) Pozostałych krajów ta statystyka nie wymienia. W tych krajach za hi-tek wojskowy biorą się nawet całkiem nieduże firmy, po prostu jak czują do tego żyłkę to nikt im przeszkód biurokratycznych nie stawia.
Nie bardzo rozumiem dlaczego w Polsce mamy czekać 50 lat na usunięcie przeszkód biurokratycznych...

Arrakis - Nie 07 Mar, 2010

Marek S napisał/a:
Na szybkiego znalazłem uśrednione dane z okresu 2004-2008 i w Europie wygląda to tak (% rynku światowego): Niemcy (10%), Francja (8%), W.Brytania (4%), Holandia (3%), Hiszpania (2%), Włochy (2%) Szwecja (2%) Pozostałych krajów ta statystyka nie wymienia. W tych krajach za hi-tek wojskowy biorą się nawet całkiem nieduże firmy, po prostu jak czują do tego żyłkę to nikt im przeszkód biurokratycznych nie stawia.
Nie bardzo rozumiem dlaczego w Polsce mamy czekać 50 lat na usunięcie przeszkód biurokratycznych...


Po przerwie na Kabaret Starszych Panów, pora na powrót do rzeczywistości. Jak myślisz, skąd do nas przyszło ISO, AQAP, normy MIL, STANAGi itd....

Proponuję, otwórz firmę w którymś z w/w państw i spróbuj którejś z tamtych armii coś sprzedać....

Arrakis

Marek S - Nie 07 Mar, 2010

Nie to miałem na myśli tylko raczej to porąbane prawo o broni i demonizowanie...
Arrakis - Nie 07 Mar, 2010

Wygląda to na wycofywanie się rakiem.

Może jeszcze jedno pytanie. Czego miały dowodzić informacje o procentowym udziale poszczególnych państw - Niemcy, Francja, itd... - w rynku uzbrojenia?

Arrakis

rychu7036 - Nie 07 Mar, 2010

Cytat:
Nie bardzo rozumiem dlaczego w Polsce mamy czekać 50 lat na usunięcie przeszkód biurokratycznych...


Tam nic nie pisze o przeszkodach biurokratycznych tylko o wzroście gospodarczym.


Cytat:
Tak z ciekawości, w tej Twojej analizie zakładasz, że Zachód będzie stał w miejscu?


Nie. Zakładam, że będziemy miec paro procentowo większy roczny przyrost PKB.


Cytat:
W tych krajach za hi-tek wojskowy biorą się nawet całkiem nieduże firmy, po prostu jak czują do tego żyłkę to nikt im przeszkód biurokratycznych nie stawia.



Po pierwsze, w Polsce też pomalutku niektóre firmy zaczynają gonic zachód a po drugie, czy w Polsce ktoś im stawia przeszkody biurokratyczne :?: Może podasz jakiś przykład.

Marek S - Nie 07 Mar, 2010

Arrakis napisał/a:
Wygląda to na wycofywanie się rakiem.


A mi nie wygląda, Ty o normach technicznych a ja o koncesjach.

Arrakis napisał/a:

Może jeszcze jedno pytanie. Czego miały dowodzić informacje o procentowym udziale poszczególnych państw - Niemcy, Francja, itd... - w rynku uzbrojenia?

Arrakis


To było do Remova który mnie o coś spytał, może przeczytaj...

rychu7036 napisał/a:

Po pierwsze, w Polsce też pomalutku niektóre firmy zaczynają gonic zachód a po drugie, czy w Polsce ktoś im stawia przeszkody biurokratyczne :?: Może podasz jakiś przykład.


Wiesz co, to czego doświadczyłem 10 lat temu było zbyt patologiczne na tragedię i zbyt śmieszne na komedię. Ale myślę sobie 10 lat minęło może by tak spróbować? Pierwsze podejścia raczej zniechęcające...

rychu7036 - Nie 07 Mar, 2010

A możesz coś o tym więcej powiedziec (oczywiście jeśli chcesz) :?:
Arrakis - Nie 07 Mar, 2010

Marek S napisał/a:
Arrakis napisał/a:
Wygląda to na wycofywanie się rakiem.


A mi nie wygląda, Ty o normach technicznych a ja o koncesjach.


Primo. Nigdzie nie napisałeś, że chodzi tylko o koncesje. Nagle jest Ci wygodniej, to zawężasz, jak to określiłeś "przeszkody biurokratyczne" wyłącznie do koncesji.
Secundo. Nawet gdyby zawęzić problem, to jak niby wygląda to Twoim zdaniem np. w Europie Zachodniej? Zejdź na ziemię.

Arrakis

Marek S - Nie 07 Mar, 2010

Potwierdzam, nie rozmawiałem o rozluźnieniu norm technicznych, bynajmniej. Chodziło mi o przeszkody prawne i ogólne nastawienie organów władzy. Ale spokojnie, może rzeczywiście biję pianę o nic? Spróbuję się o tym przekonać.
rychu7036 - Nie 07 Mar, 2010

Marek S może powiesz co miałeś na myśli mówiąc, że doświadczyłeś czegoś 10 lat temu.
Marek S - Nie 07 Mar, 2010

Ano, wtedy chodziło o wykonywanie usług elektrycznych i projektowych dla wojska. Poziom wykonania w obiektach wojskowych był wtedy jak dla mnie szokująco niski, byle jakie krzywe instalacje plastikowe, nawet w bunkrach. Wcześniej zwiedzałem jedną już opuszczoną bazę NATO w Niemczech i proponowałem podobne standardy ale to było "o wiele za drogo". Coś tam zrobiłem ale towarzysząca temu ilość biurokracji mnie nieco zszokowała. Jeszcze po roku ktoś przyjechał bo jedna z wielu pieczątek na dokumencie była nie w tym miejscu czy coś tam... a może kolor nie ten... Do tego cena skromna a i tak ponoć za dużo. Pewne inne aspekty pominę. Tak to wtedy było. Do tego utrzymywanie kancelarii tajnej i takie tam... otworzyły się możliwości w przemyśle to dałem sobie z tym na luz...
rychu7036 - Nie 07 Mar, 2010

Jeśli dobrze pamiętam miały byc remontowane i budowane nowe zakwaterowania dla żołnierzy zawodowych z pieniędzy ze sprzedaży terenów wojskowych, niestety przyszedł kryzys i nie było chętnych na zakup gruntów. Jednak gdy recesja się skończy pojawi się znowu szansa na sprzedaż gruntów, a wtedy pojawią sie środki na budowę/remont nieruchomości, a co za tym idzie: również elektronika. A więc Marku S, może nie w tym roku ale w następnym jest szansa. :viktoria:

Osobiście z całego serca życzę aby ci się udało.

Marek S - Pon 08 Mar, 2010

Dzięki :gent:
kery - Czw 25 Mar, 2010

Czasami pojawiają się też optymistyczne informacje o naszej zbrojeniówce.
link do artykułu o zamówieniach w Stalowej Woli http://www.rp.pl/artykul/2,451742.html

Zajcew - Czw 25 Mar, 2010

Noo. To cieszy, tym bardziej, że pochodzę ze Stalowej Woli i wiem jak kryzys dotknął HSW. Ile tych Krabów w końcu ma być?
G. Hołdanowicz - Czw 25 Mar, 2010

Spokojnie, Panowie. W tym tekście nie ma praktycznie nic nowego. Też się cieszę, że HSW ma pracę, ale szkoda, że nie więcej. I nie mówię tu o mrzonkach, a o realnych szansach, które się rozpływają...
A Krabów na razie ma byc 8, jeden moduł.

Prukfi - Czw 25 Mar, 2010

Cytat:
HSW oczekuje też zamówień na Krotony — pojazdy do automatycznego minowania, które przygotowywane są teraz do gruntownej modernizacji.


Przepraszam ile ma być tych Krotonów, i co kryje się pod hasłem gruntowna modernizacja?

G. Hołdanowicz - Czw 25 Mar, 2010

Krotonów miało być oryginalnie kilkadziesiąt (kiedyś o tym pisałem w 2001), zapewne minimum 32-48 to poziom sensowny na nasze potrzeby, z czego nowe miałyby być na podwoziach Jelcza, także dlatego, że MTLB w zasadzie odeszły w przeszłość. Trudno to nazwać gruntowną modernizacją, to po prostu inna odmiana, system jako taki pozostaje bez zmian.
rychu7036 - Czw 25 Mar, 2010

Cytat:
I nie mówię tu o mrzonkach, a o realnych szansach, które się rozpływają...


O jakie rozpływające szanse chodzi ???

kery - Pią 26 Mar, 2010

A czy w związku z lepszymi, od zeszłorocznych pesymistycznych wizji rozwoju naszej gospodarki, wynikami gospodarczymi i w konsewkencji potencjalnie większym budżetem na MON w przyszłości, jest pomysł aby reaktywować PZA Loara???
Ten program ma same zalety w zakresie innowacyjności, zaangażowania naszego przemysłu i odpowiada na potrzeby wojska.
Czy ktoś ma informacje w tej sprawie?? :?:

rychu7036 - Pią 26 Mar, 2010

Loara została zawieszona nieoficjalnie z powodu ceny (a oficjalnie jak to zostało określone przez pana Bogdana K. " z powodu przedawnienia projektu :x ) i raczej nie zostanie reaktywowana
Zajcew - Pon 29 Mar, 2010

Co do HSW jeszcze, to widziałem dziś jak wieźli RAK-a na lawecie w kierunku Rzeszowa (20 km przed Rzeszowem go widziałem). Ciekawy jestem dokąd jechali. Na testy jakieś czy co?
rychu7036 - Pon 29 Mar, 2010

Może jechali do Tarnowa ( Rzeszowską obwodnicą w prawo) bo tam jest najbliższy zakład produkujący uzbrojenie. Tylko znowu pytanie po co ?
REMOV - Pon 29 Mar, 2010

Polecam sprawdzić, gdzie jest Nowa Dęba i co się mieści w okolicy ;)
rychu7036 - Pon 29 Mar, 2010

Jednak Zajcew mówił, że widział 20 km od Rzeszowa
mr_ffox - Wto 30 Mar, 2010

Ja jestem z ND strzelania byly u nas Raka wiezli z huty na nasz poligon.

Odnosnie tragedi juz 2giej w przeciagu 2 mcy. Powiem tak szkoda chłopaka 35lat, z kontraktu nici, a Dezamet mam nadzieje w koncu zaoraja. Dali popis.

http://www.echodnia.eu/ap...T0304/286852168

Tym przylecieli na pokaz amunicji z Dezametu.
http://nowadeba.com.pl/va...elikopterem.jpg

Zajcew - Wto 30 Mar, 2010

mr_ffox napisał/a:
Ja jestem z ND strzelania byly u nas Raka wiezli z huty na nasz poligon


Nie mogli wieźć z HSW do ND, bo to było przed samym Rzeszowem. A czy ten incydent nie miał miejsca podczas strzelań z RAK-a?

[ Dodano: Wto 30 Mar, 2010 ]
Mówiąc przed Rzeszowem mam na myśli za Sokołowem Małopolskim, na prostej do Jasionki... Nie sądzę, żeby przez Jasionkę jechali ze SW do ND. Prawda?

mr_ffox - Wto 30 Mar, 2010

W tamtym tygodniu mijalem Raka na drodze Stalowa Wola Nisko Nowa Dęba, skrecali na OPWL Nowa Deba. Moze po testach wywozili go dalej, ale strzelania byly.
Zajcew - Wto 30 Mar, 2010

No.. w tamtym tygodniu.

Co do wypadku na ND:
Cytat:
Co właściwie wydarzyło się w poniedziałkowe południe na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Nowej Dębie? Ustaliliśmy, że odbywały się tam ćwiczenia - między innymi testowano nowe pociski, na potrzeby między innymi żołnierzy służących na misji w Afganistanie. Stąd obecność na poligonie pracowników stalowowolskiego Ośrodka Badań Dynamicznych WITU (oddział Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce).

Do tragedii doszło podczas przeprowadzania testów pocisku. Wskutek niekontrolowanej eksplozji, jeden z odłamków ciężko ranił inżyniera Piotra Pawłowskiego. Niestety, 35-latek zmarł.


Sorry za OT.

marmot1 - Wto 30 Mar, 2010

Miałem okazję człowieka niedawno poznać, bardzo miły facet wielka szkoda...
REMOV - Wto 30 Mar, 2010

Zajcew napisał/a:
A czy ten incydent nie miał miejsca podczas strzelań z RAK-a?
Nie, strzelano nową amunicją 40 mm x 53 do granatnika automatycznego kalibru 40 mm.
PREKON - Wto 30 Mar, 2010

Ten incydent będzie miał jakieś znaczenie dla rozwoju polskiej amunicji granatnikowej 40mm?
marmot1 - Wto 30 Mar, 2010

Dezamet i tak miał ciężko się przebić ze swoją amunicją w kraju (chodziła opinia w kręgach użytkowników o kiepskiej jakości) poza tym ciężko było cokolwiek dostać od ręki, nawet małych ilości, a ten wypadek chyba tego nie ułatwi.

Wiadomo coś o granatniku? czy był to granatnik z Tarnowa czy jakiś zachodni?

REMOV - Pią 02 Kwi, 2010

marmot1 napisał/a:
Wiadomo coś o granatniku? czy był to granatnik z Tarnowa czy jakiś zachodni?
Strzelano z amerykańskiego 40-mm granatnika maszynowego Mk 19 Mod 3.
rychu7036 - Pią 02 Kwi, 2010

A czy zawiódł granat czy granatnik ?
REMOV - Pią 02 Kwi, 2010

Z doniesień można sądzić, że zawiódł granat 40 mm x 53. Wygląda na to, że zapalnik uderzeniowy uzbroił się - zamiast po ponad 20 metrach od stanowiska strzeleckiego - już w lufie, a następnie detonował wkrótce po jej opuszczeniu.
marmot1 - Sob 03 Kwi, 2010

A czy to aby przypadkiem nie wina samolikwidatora który zadziałał za wcześniej? Zapalnik nawet jak by się uzbroił za wcześniej to by musiał jeszcze uderzyć w coś aby zadziałać.
piotrek19zx - Sob 03 Kwi, 2010

Czasem nie testowali granata który wybucha w X odległości od celu?
marmot1 - Nie 04 Kwi, 2010

piotrek19zx napisał/a:
Czasem nie testowali granata który wybucha w X odległości od celu?


Chodzi ci o programowalne granaty? Chyba nie bo Mk. 19 o ile wiem nie ma możliwości instalowania programatora na lufie, a chyba tylko taki by wchodził w grę.

REMOV - Pon 05 Kwi, 2010

Ciekawostka - Fabryka Broni planuje przenosiny do nowych zakładów, czyżby przesądzone było wprowadzenie karabinków systemu MSBS-5,56 (z niewiadomych powodów w treści artykułu jest błąd, widać Lentowicz nie bardzo wiedział o czym pisze) do uzbrojenia?

Cytat:
Nowa fabryka Łucznika wesprze eksport broni
Zbigniew Lentowicz 02-04-2010, ostatnia aktualizacja 02-04-2010 19:24

Firma będzie robić karabiny własnej konstrukcji i ruszy na podbój USA

Plany budowy nowej fabryki broni wspiera Agencja Rozwoju Przemysłu. – ARP kosztem 40 mln wybuduje na przedmieściach Radomia i wyposaży zaprojektowany "na miarę" nowoczesny zakład, do którego ze starych, przedwojennych hal przeniesie się obecny Łucznik – potwierdza Wojciech Dąbrowski prezes ARP.

– Nową fabrykę na początku weźmiemy od agencji w leasing. Skok technologiczny ma już na starcie zapewnić przyspieszenie i nadzwyczajne oszczędności – przekonuje Tomasz Nita prezes radomskiej firmy.

Obecna fabryka potrzebuje modernizacji. – W sytuacji gdy potrzeby armii, tak jak jej liczebność, skurczyły się czterokrotnie, nie sposób myśleć o rozwoju firmy bez radykalnych posunięć i inwestycji – mówi prezes Łucznika.

Beryle do Afganistanu

Ostatnie dwa lata, przede wszystkim ze względu na potrzeby zagranicznych misji wojskowych w Afganistanie, Iraku i Czadzie, a także zamówienia modernizującej się policji i Straży Granicznej nie były dla radomskich zakładów najgorsze. Roczne przychody w latach 2008 – 2009 przekraczały 30 – 32 mln zł, a zysk ok. 0,5 mln zł.

– Obroniliśmy się nawet w zeszłorocznym kryzysie, z fabryki musiało odejść tylko kilkanaście osób, cała załoga liczy dziś 340 ludzi – mówi prezes Nita. Firma w czasach Układu Warszawskiego robiła pepesze i pamiętne pistolety TT (Tuła Tokariew), kolejne generacje pistoletów P64, P84, a ostatnio P99 (oparte na konstrukcji Walthera). Równolegle powstawały własne pistolety maszynowe zapoczątkowane modelem RAK i jego następcy tacy jak PM98 (z rodziny Glauberyt). Trwała też produkcja karabinków automatycznych, następców AK47, takich jak tantal czy onyx.

Czas na MSPS

Teraz pełną parą idą przygotowania i testy nowej rodziny broni strzeleckiej MSPS 5,56, która w przyszłości zastąpi przestarzałe kałasznikowy i ciągle modernizowane beryle. Unikalna, modułowa konstrukcja broni pozwala wykorzystywać te same elementy konstrukcji do produkcji całej rodziny broni strzeleckiej. W taki, wyjątkowo oszczędny, sposób będzie można stworzyć np. system karabinków o krótkiej i standardowej długości lufy (czyli broń o różnym przeznaczeniu, np. dla komandosów i piechoty). Z identycznych podstawowych podzespołów powstawać ma też oferowany w kilku wersjach karabin w układzie bezkolbowym. Do budowy nowej broni konstruktorzy z WAT użyli nowoczesnych materiałów: aluminium i kompozytów. Jarosław Lewandowski, redaktor pisma "Strzał", podkreśla, iż broń ma w stosunku do używanych w armii beryli zdecydowanie poprawioną ergonomię i jest doskonale przystosowana do instalowania elektrooptycznych celowników i dodatkowego wyposażenia.

Ameryka na celowniku

– Liczymy, że uruchomiona w kilkanaście miesięcy nowa fabryka, już za trzy lata mogłaby rozpocząć wdrażanie MSPS i produkcję na masową skalę – mówi Tomasz Nita.

Łucznik w tym roku pierwszy raz wyśle za ocean swoje automatyczne karabiny i pistolety maszynowe specjalnie dostosowane do potrzeb odbiorcy amerykańskiego. USA to największy rynek na tę broń na świecie. – Celujemy w niszę zajmowaną przez entuzjastów zmodyfikowanej broni automatycznej – droższej, ale naprawdę najwyższej jakości. – Chcemy, by znak "FBR" wpisany w trójkąt i tłoczony na każdym egzemplarzu radomskiego automatu, odzyskał swój blask – mówi prezes Nita.

(źródło: Rzeczpospolita)

REMOV - Pon 05 Kwi, 2010

O ile się orientuję, to UKM-2000P (czyli odmiana na dwójnogu, a nie trójnogu) jest, jako uniwersalny karabin maszynowy, w tej formie właśnie erkaemem. I wydaje się, że jest to jak najbardziej "sensowna" konstrukcja (cokolwiek miałoby to znaczyć).

PS. Czy aby nie miałeś na myśli kbkm?

PREKON - Pon 05 Kwi, 2010

To rkm i kbkm to nie jest to samo tylko wg. innej nomenklatury?
REMOV - Pon 05 Kwi, 2010

A co to niby dla Ciebie jest "inna nomenklatura"? Istnieje oficjalnie inna, niż obowiązująca w ramach Polskiej Normy nomenklatura dotycząca broni strzeleckiej w wojsku? Podpowiedzieć Ci? Nie ma.
PREKON - Pon 05 Kwi, 2010

Miałem na myśli nazwy stosowane przez producentów, czy też może mniej znających się w temacie broni od Ciebie dziennikarzy, pasjonatów. To odpowiesz na pytanie? Kbkm i rkm to nie to samo?
REMOV - Pon 05 Kwi, 2010

Według obowiązującej PN karabinek maszynowy (kbkm) to broń wsparcia do amunicji pośredniej, zaś ręczny karabin maszynowy (rkm), to broń wsparcia do naboju karabinowego. Z tej racji nie mogą być tym samym, prawda?

Producenci w naszym kraju nie mają w ofercie ani dedykowanych kbkm, ani rkm (rolę tych ostatnich pełnią - jak pisałem - uniwersalne karabiny maszynowe, wykorzystywane w odmianie z dwójnogiem), więc nie stosują żadnych z tych nazw.

Jak sobie nazywają broń inni - czy to pasjonaci czy to dziennikarze - trudno mi powiedzieć, bo ilu ludzi tyle radosnej twórczości (tfu!rczości?). Oczywiście każdy ma jakieś, wyssane z palca uzasadnienie, obowiązującej Polskiej Normy to jednak nie zmienia.

PREKON - Pon 05 Kwi, 2010

Dzięki za odpowiedź. Co do producentów miałem na myśli nie przyjęty do uzbrojenia kbkm wz.2003.
marmot1 - Pon 05 Kwi, 2010

REMOV napisał/a:
Ciekawostka - Fabryka Broni planuje przenosiny do nowych zakładów, czyżby przesądzone było wprowadzenie karabinków systemu MSBS-5,56 (z niewiadomych powodów w treści artykułu jest błąd, widać Lentowicz nie bardzo wiedział o czym pisze) do uzbrojenia?

Cytat:
Nowa fabryka Łucznika wesprze eksport broni
Zbigniew Lentowicz 02-04-2010, ostatnia aktualizacja 02-04-2010 19:24

Firma będzie robić karabiny własnej konstrukcji i ruszy na podbój USA

(...)

Łucznik w tym roku pierwszy raz wyśle za ocean swoje automatyczne karabiny i pistolety maszynowe specjalnie dostosowane do potrzeb odbiorcy amerykańskiego. USA to największy rynek na tę broń na świecie. – Celujemy w niszę zajmowaną przez entuzjastów zmodyfikowanej broni automatycznej – droższej, ale naprawdę najwyższej jakości. – Chcemy, by znak "FBR" wpisany w trójkąt i tłoczony na każdym egzemplarzu radomskiego automatu, odzyskał swój blask – mówi prezes Nita.

(źródło: Rzeczpospolita)



Gdyby nie data z 2 kwietnia to bym to za żart prima aprilisowy wziął - chodzi mi o ten kawałek dotyczący podboju USA... pistolety maszynowe, karabiny automatyczne? A jakie to sensowne robi FB? poza tym logo to chyba jest FB wpisane w trójkąt, a nie FBR, no i za granicą bardziej rozpoznawalna to jest "11 w owalu" ale ta już nie jest własnością FB...

cimas - Wto 06 Kwi, 2010

Rosomaki do Malezji

Ktos wie moze cos wiecej ? Kiedy mozna sie spodziewac rzstrzygniecia? Naprawne nie zupelnie ma wsparcia politycznego? Moznaby myslec ze po sprzedaniu tam czolgow mamy jakies kontakty.

REMOV - Wto 06 Kwi, 2010

marmot1 napisał/a:
chodzi mi o ten kawałek dotyczący podboju USA...
A co w tym dziwnego? Mowa o tym od lat. W tym roku nawet przymierzali się na SHOT Show.
Cytat:
pistolety maszynowe, karabiny automatyczne? A jakie to sensowne robi FB?
marmot1, marudzisz. A jakie "sensowne" (cokolwiek miałoby to oznaczać) robi Arsenal-USA czy CZ-USA? A jakie "sensowne" robią inni producenci?

Mam wrażenie, że producentowi chodzi o Radom-Sport (cywilna, samopowtarzalna odmiana Beryla), Aktyn (samopowtarzalna odmiana AK/AKM) oraz BRS (cywilna odmiana PM98). Z pewnością na jakąś tam sprzedaż na chłonnym amerykańskim rynku można liczyć, biorąc pod uwagę, jak sprzedają się tworzone z części Tantale (dwóch dostawców) czy PPS-y.
Cytat:
poza tym logo to chyba jest FB wpisane w trójkąt, a nie FBR, no i za granicą bardziej rozpoznawalna to jest "11 w owalu" ale ta już nie jest własnością FB...
(11) dotyczy broni produkowanej po wojnie, zaś FB przedwojennych konstrukcji - czyli VIS-a. Poza tym, bierz pod uwagę, że ten wywiad zapisywała osoba nie mająca najwyraźniej zielonego pojęcia o sprawie, stąd wiele błędów merytorycznych (jak choćby nazwa MSBS-5,56).
Zibi201 - Wto 06 Kwi, 2010

Cytat:
Jarosław Lewandowski, redaktor pisma "Strzał", podkreśla, iż broń ma w stosunku do używanych w armii beryli zdecydowanie poprawioną ergonomię i jest doskonale przystosowana do instalowania elektrooptycznych celowników i dodatkowego wyposażenia.

Nie rozumiem jak można mówić o poprawionej ergonomii w tym przypadku, skoro to dopiero "surowy" model, który dopiero po testach będzie kształtowany pod względem ergonomii...

grego - Wto 06 Kwi, 2010

REMOV napisał/a:
A co to niby dla Ciebie jest "inna nomenklatura"? Istnieje oficjalnie inna, niż obowiązująca w ramach Polskiej Normy nomenklatura dotycząca broni strzeleckiej w wojsku? Podpowiedzieć Ci? Nie ma.
Jesteś tego pewien? Bo może się mylisz? Podpowiem Ci. Polska Norma nie obowiązuje od początku świata.
REMOV - Wto 06 Kwi, 2010

Jestem pewny, inaczej bym tego nie pisał. Nie jest to faktycznie obligatoryjna dla wojska i przemysłu NO, ale "ledwie" PN, ale żadna inna norma nie obowiązuje i nie istnieje. Mając do wyboru system klasyfikcji i widzimisię bazujące na muchach w nosie pomysłodawcy (który na przykład sobie wymyślił - za Stalinem - że wielkim językoznawcą jest i "zna się lepiej"), wybieram to pierwsze.

Zamieszanie panowało w kwestii nazewniczej przez kilka lat po 1989 - stąd takie "modne" potworki językowe, jak "karabin szturmowy" czy "wolno pływająca lufa", gdy różni, często przypadkowi ludzie zabrali się za dosłowne tłumaczenia określeń z języka angielskiego (niestety nadal takie podejście pokutuje m.in. na wikipedii). Mam nadzieję, że ten czas już minął.

grego - Wto 06 Kwi, 2010

Całkowicie się zgadzam z Tobą, że używanie znormalizowanych określeń ułatwia życie. Określenie karabin szturmowy uważam za obleśne i nieadekwatne do przeznaczenia broni. Jednak nazewnictwo zmieniało się na przestrzeni czasu. W literaturze starszej niż norma często spotyka się określenia zastosowane inaczej niż przewiduje PN. Zatem nomenklatura oparta na PN NIE JEST JEDYNĄ WYSTĘPUJĄCĄ. Na przykład właśnie karabinki maszynowe bywają określane jako rkm. Przykład: rkm D
REMOV - Wto 06 Kwi, 2010

grego napisał/a:
Jednak nazewnictwo zmieniało się na przestrzeni czasu.
A co to ma do rzeczy? Jeżeli mowa o obowiązującej normie, czyli o sformalizowanym, skodyfikowanym systemie, które ma działać tu i teraz, to Ty wprowadzasz do dyskusji kwestie, dajmy na to, muszkietów?
Cytat:
W literaturze starszej niż norma często spotyka się określenia zastosowane inaczej niż przewiduje PN.
A w języku potocznym można nazwać broń "flintą" czy "giwerą", słownikowe definicje tych pojęć znajdziesz. Tylko co to ma wspólnego z tematem? Słuchaj, jeżeli mylą Ci się wątki, nie zrozumiałeś wypowiedzi rozmówcy, czy coś sobie do tego dopisujesz, to naprawdę nie jest moja wina, uwierz. Moim zdaniem piszesz nie na temat.
Cytat:
Zatem nomenklatura oparta na PN NIE JEST JEDYNĄ WYSTĘPUJĄCĄ.
Proszę, abyś czytał wypowiedzi innych rozmówców ze zrozumieniem. Jeżeli chcesz MOGĘ to napisać ZA POMOCĄ WIELKICH LITER. DOTRZE w ten SPOSÓB? Jeżeli Twój rozmówca NAPISAŁ, że: "Istnieje oficjalnie inna, niż obowiązująca w ramach Polskiej Normy nomenklatura dotycząca broni strzeleckiej w wojsku?", to napisanie wielkimi literami, że występują inne, na przykład z języka potocznego, jest dla czytających DOBITNYM przykładem, że piszesz nie na temat i nie odnosisz się do wypowiedzi rozmówcy, a coś sobie radośnie wymyślasz, z czym równie radośnie polemizujesz.
Cytat:
Na przykład właśnie karabinki maszynowe bywają określane jako rkm. Przykład: rkm D
I co - te normy obowiązują? Jeżeli nie obowiązują, to wybacz, ale piszesz coś od rzeczy, nie na temat.

I tak, potwierdzę raz jeszcze - jestem pewny, co napisałem. Teraz odpowiedz na pytanie, czy jesteś pewny, że zrozumiałeś wypowiedź rozmówcy i się nie pogubiłeś?

[ Dodano: Wto 06 Kwi, 2010 ]
El Lobo napisał/a:
REMOV, wiesz, czy to będzie kbkm czy rkm to mnie to wsio ryba.
Mnie też, byle dane pojęcie miało jedno znaczenie, zrozumiałe w języku technicznym dla wszystkich.
Cytat:
Aby było bardziej poręczne niż PKMN, z jakim biegam na codzień. Ot choćby postulowane w innym temacie szyny montażowe, miękka skrzynka czy teleskopowa kolba poprawiłyby ergonomię tej broni wielokrotnie (odczucie subiektywne)
Odczucie faktycznie jest subiektywnie, bo nie poprawiłoby wielokrotnie. Z prostego powodu - kwestii masy i rozmiarów samej konstrukcji. Ten problem nie jest rozwiązywalny w żadnym z istniejących uniwersalnych karabinów maszynowych, natomiast próbuje się wprowadzać karabiny maszynowe, pozbawione tego przymiotnika "uniwersalny" (jak FN Minimi-7,62), czyli de facto, dedykowane erkaemy zasilane taśmowo. Ale to nieco inna kategoria konstrukcji.

To o czym piszesz do PKMN, to dodatki, które specjalnie ergonomii nie zmieniają (vide szyna montażowa czy kolba - tutaj jest kwestia rozróżnienia co to jest ergonomia, a co to funkcjonalność) lub mniej istotne, jak miękka torba amunicyjna do... nierozsypnej taśmy. Wyjaśnij mi, co niby ma dawać Ci ta kolba o regulowanej długości? A mający dodatkową masę zestaw szyn? Jaki jest sens instalować EOTecha na broni wsparcia o zasięgu ponad kilometr? To są półśrodki, ładne na zdjęciu, ale w praktyce niezbyt przydatne. I uwierz, gdybyś nawet je dostał, to poza radością, że jest coś nowego, na samą konstrukcję nie wpłynęłoby to w żadnym stopniu. Krokiem do przodu - choć niestety kompromisowym - jest UKM-2000, nad którym można popracować, ale ograniczeń masowo-gabarytowych tutaj nie przeskoczysz. Na wielką skalę nikt rownież nie wprowadza kolb o regulowanej długości do ukmów, niezależnie czy chodzi o supermocarstwo czy inne państwa.

Najlepiej by było, wzorem innych państw, wprowadzić do uzbrojenia karabinki maszynowe, aby uzupełniały karabiny maszynowe, ale tak czy inaczej, strzelcy tych ostatnich zawsze będą narzekali na swoje wielkie konstrukcje. Nie ma niestety innej możliwości, sensowny ogień wspierający przy naboju karabinowym wymaga masy i (relatywnie) długiej lufy.

piotrek19zx - Wto 06 Kwi, 2010

Cytat:
Dla Siemianowic Śląskich, ale też dla całej polskiej zbrojeniówki, to może być kontrakt dziesięciolecia. Jutro na targi przemysłu obronnego w stolicy Malezji Kuala Lumpur wyrusza delegacja siemianowickich Wojskowych Zakładów Mechanicznych. Szefowie fabryki liczą, że świetne opinie, które nasz transporter zebrał w Afganistanie, pozwolą im zdobyć kontrakt na kilkaset wozów bojowych dla malezyjskiej armii.


Więcej na: Rosomaki wyruszają na podbój Malezji

Jak sądzicie jakie szanse ma Rosomak na wygraną?

Prawie emeryt - Wto 06 Kwi, 2010


Szanowni dyskutanci, proszę zerknąć na tytuł tematu i zaprzestać rozdrabniać się w osobistych przepychankach typu kolba musi być dłuższa o 0,0005 mm, a lufa o 2 m... :brzeg:

Załóżcie sobie nowy temat i tam rozbierajcie sobie karabin czy inne strzeladło na czynniki pierwsze.


REMOV - Wto 06 Kwi, 2010

Niestety zwykły użytkownik nie posiada uprawnień moderatora i nie potrafi wydzielać wiadomości swoich i innych z danego wątku. Zamiast wypisywać tego rodzaju informacje jak wyżej, wydaje mi się, że to raczej moderator powinien wydzielić tego rodzaju wiadomości do innego tematu (po to w końcu jest, przecież nie po to, aby przeszkadzać w rozmowie, zresztą - również na temat). Zajmuje to dosłownie chwilę i nie jest skomplikowane, o czym doskonale wiem - tak właśnie robiłem, gdy moderowałem to forum.

Bez sensu jest rozpoczynać nowy wątek od odpowiedzi na coś wyrwanego z kontekstu. To wprowadza chaos. Oczywiście, tradycyjnie szantażowani ostrzeżeniem przerwiemy teraz dyskusję w połowie. Tylko nie do końca jestem pewny, czy o to chodzi na tym forum.

BARTEKD - Wto 06 Kwi, 2010

http://biznes.onet.pl/ros...5,1,prasa-detal
Są jakieś szanse z kontraktem rzeczywiście, czy to tylko taka "szansa szympansa".

Prawie emeryt - Wto 06 Kwi, 2010


REMOV - nie dyskutuję na temat swojego moderowania (i przyczyn Twojego odejścia z funkcji moderatora). Moja prośba powyżej nadal jest aktualna i nie przewiduję dalszej dyskusji na ten temat.
Trzeba było nie rozmywać tematu szczegółami technicznymi i bardzo proszę o powrót do myśli przewodniej tematu.


REMOV - Wto 06 Kwi, 2010

Przykro mi El Lobo, ale nie mogę Ci odpowiedzieć. Powody opisano wyżej - najwyraźniej "rozmywamy" temat o polskiej zbrojeniówce w sposób, którego ani ja, ani Ty nie rozumiemy, za to świetnie rozumie moderator, a wydzielenie naszych wiadomości do odmiennego wątku jest - najwyraźniej - zbyt skomplikowane lub wymagałoby znacznego wysiłku, a może po prostu - odpowiedniej wiedzy.

Przy okazji, może mi ktoś zdefiniować co to jest "myśl przewodnia tematu" i jak ona brzmi w tym przypadku, bo nie bardzo to rozumiem? Tylko, żeby się nie okazało, że wiele wiadomości nie ma z owym ideałem nic wspólnego.

Prawie emeryt - Wto 06 Kwi, 2010


REMOV, za złośliwości pod adresem moderatora otrzymujesz jeden pasek, zaś za dyskusję, drugi.

Nie jestem geniuszem i nie wyznaję się na wszystkim, przyznaję się do tego wszem i wobec. I wiesz co? Dobrze mi z tym. Nie udaję mądrzejszego niźli jestem .

I nie przeginaj, gdyż nie tylko moja cierpliwość ma swoje granice, a wyrzucenie Cię z naszego forum nie będzie chyba dla Ciebie przyjemne?

El Lobo napisał/a:
Zawsze jest PW, które mam jednak włączone.

Albo założenie nowego tematu...

grego - Wto 06 Kwi, 2010

PREKON napisał/a:
To rkm i kbkm to nie jest to samo tylko wg. innej nomenklatury?
Za tę konkretnie wypowiedź obsobaczyłeś Removie człowieka bez zastanowienia. Tymczasem miał częściowo rację bo w oficjalnej nomenklaturze wojskowej jeszcze do niedawna używanej ( a może i dziś) karabinki maszynowe były określane jako karabiny maszynowe. Powtarzam więc: Wbrew temu co twierdzisz nie jest jedynie używanym nazewnictwo oparte na PN. Na pewno jest najbardziej spójne i powinno być upowszechniane wszelkimi metodami, jednak z zachowaniem odrobiny szacunku do rozmówcy. :gent:
marmot1 - Czw 08 Kwi, 2010

BARTEKD napisał/a:
http://biznes.onet.pl/rosomaki-wyruszaja-na-podboj-malezji,18564,3204165,1,prasa-detal
Są jakieś szanse z kontraktem rzeczywiście, czy to tylko taka "szansa szympansa".



Bez wsparcia zielonych mundurków i polityków raczej żadne, ale ciekawe czy po ostatnich aresztowaniach korupcyjnych w MON ktoś odważy się pojechać i otwarcie lobbować na rzecz firmy...

X_ray - Czw 08 Kwi, 2010

Prawie emeryt napisał/a:

Albo założenie nowego tematu...


Ale wtedy 2 strony merytorycznej ciekawej i jak na remova prowadzonej bardzo spokojnie ;) rozmowy zostaną tutaj a userzy czytający tylko ten nowy wątek będą trochę zdezorientowani...

asimo2 - Czw 08 Kwi, 2010

Cytat:
ale ciekawe czy po ostatnich aresztowaniach korupcyjnych w MON ktoś odważy się pojechać i otwarcie lobbować na rzecz firmy...

Firmy, dodajmy, de facto państwowej ...
Edit:
http://www.wzms.pl/pl/bip...asnosciowa.html

Ciekawe, że w innych krajach jakoś nie ma z tym nikt problemów ... jak Koreańczycy proponowali Turkom haubicę i czołg to lobbowali za tym wyborem i generałowie i członkowie rządu Korei Płd. Ale u nas nie tylko panuje psychoza antykorupcyjna ale też politycy mają to serdecznie w ... K_S.
Pozdrawiam

Earpman - Czw 08 Kwi, 2010

Lobbowanie a ustawianie przetargu to dwie różne rzeczy przynajmiej z definicji.

:gent:

xymox - Pią 16 Kwi, 2010

Witam
Chciałbym podzielić się moimi przemyśleniami na temat krajowego przemysłu zbrojeniowego. Z mojego punktu widzenia sporą bolączką naszego przemysłu jest marketing. Myślę, że nasza oferta zawiera sporo ciekawych i dość ambitnych pod względem technicznym rozwiązań jak np. radary, sprzęt rozpoznania radioelektronicznego,broń strzelecka. Niemniej jednak nie słychać aby odnosiły one jakieś rynkowe sukcesy za granicą (oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każdy kontrakt jest nagłaśniany). Wątpię by sprzedaż np. kilku sztuk radarów Liwiec mogło zagwarantować firmie odpowiedni poziom zysków, tak aby mogła ona dalej pracować nad nowymi rozwiązaniami technicznymi, które byłyby konkurencyjne w stosunku do rozwiązań np. zachodnich. Dodatkowo nasze firmy muszą liczyć się z większą konkurencją na ich tradycyjnych rynkach ze strony firm oferujących szeroką gamę nowoczesnego sprzętu. Mam tu na myśli np. Indie gdzie obecni są Stany Zjednoczone oraz Izrael.
To w połączeniu z chaotyczną polityką zakupową naszej armii nie wróży wiele dobrego.
Mówi się też o wchodzeniu firm z sektora zbrojeniowego na rynki cywilne. Myślę, że z jednej strony niektóre firmy mają problem, aby odnaleźć swoje miejsce na takim rynku. Myślę, że to spore pole do działania dla takich instytucji jak Agencja Rozwoju Przemysłu, chociaż ciężko mi ocenić jej efektywność. Z drugiej strony problemem jest brak odpowiednich ludzi którzy zarządzają takimi firmami. Mogę powiedzieć, że w trakcie swojego życia zawodowego miałem raz okazję skorzystać z usług takiej firmy. Park maszynowy i rozwiązania techniczne które oferowali były na całkiem przyzwoitym poziomie. Niemniej jednak terminowość usług i podejście do klienta było naprawdę na niskim poziomie. Oczywiście nie chciałbym generalizować, bo z podobna sytuacją miałem wiele razy w przypadku firm prywatnych, w żaden sposób nie związanych z przemysłem zbrojeniowym.

Pozdrawiam

rychu7036 - Pon 19 Kwi, 2010

No cóż, nic dodac, nic ując.

Zgadzam się w 100%-ach

nunez - Sro 21 Kwi, 2010

Po chwilach zastoju coś znowu drgneło!Otóż PZL HYDRAL(WROCŁAW)najprawdopodobnie zostanie kupiony przez Hamiltonana .Mamy nadzieje na to ,że w dalszym ciągu będziemy mieć prace i to taką jaką wykonywaliśmy dotychczas.Hamilton przymierzał sie już od dłuższego czasu do Hydralu no i w końcu z tego co wiem to decyzja nie oficjalnie co do kupna zapadła(włożyli już grube pieniądze!!! -swinansowali galwanizernie no i płacą nam wypłaty!!!!)Tylko się cieszyć :D .20lat temu docierałem ręcznie koła zębate do Migów(hydraulika)....myślalem że technologia tak poszła do przodu ,że czas juz na emeryture :cry: a tu okazuje sie ,że zwykły docieracz który w rękach ,,toleruje 1-3 mikrony"jest również dla Amerykanów po prosty niezbędny
pozdrawiam serdecznie wszystkich Pracowników produkcji ,,S"

mr_ffox - Czw 22 Kwi, 2010

Google Translate:

Peru zawiesza na czas nieokreślony zakup chińskich czołgów MBT-2000



Peruwiański dziennik La Republica poinformował, że, choć w ostatnich tygodniach, Peru otrzymał od armii chińskiej wniosek państwowych Norinco aby obniżyć cenę 5,8 mln do 4,7 mln dolarów, minister obrony Peru, Rafael Rey powiedział że decyzja Rady Obrony Narodowej zawiesza nabycie dużej liczby czołgów, która została ogłoszony w dniu 8 grudnia ubiegłego roku.

Prezydent Peru Garcia powiedział, że zamiast kupować drogie czołgi, kraj potrzebuje więcej helikopterów i samolotów transportowych, w szczególności w celu wsparcia działań bojowych przeciwko powstańcom i potrzebom pomocy ofiarom katastrof.

Według źródeł, przemysłu obronnego, w całym kraju jest tylko 11 śmigłowców Mi-17, którch z pewnością nie wystarczy.

O decyzji o zamrożeniu na zakup nowych czołgów, okazało się, po rząd Peru na Ukrainę, aby potwierdzić zakazu sprzedaży chińskich części ukraińskich czołgów. Ukraina jest producentem silników i skrzyń biegów do czołgów MBT-2000, w którym postanowiła zastąpić wojska radzieckie T-55. W zależności od odpowiedzi Kijowa, może zidentyfikować obiecujące nabycia.

Podczas rozmów z Chin otrzymuje MBT-2000 i przemianował na TPC-2010. Czołg na nowy symbol, zasugerowali, Peru i kosztuje 4.700.000 dolarów za sztukę.

Tym wniesienia sprzeciwu w związku z sytuacją z zakupem Peru chińskie czołgi są znacznie bardziej gwałtownie, co sugeruje, że decyzja nie była oparta na względach praktycznych, ale dzięki bardziej poważnemu lobbingowi przez Chińczyków. Należy zauważyć, że przedstawiciele wojska w 2009 r., uczestniczyło KMDB. AA Morozowa, bronetankostroitelnoe wiodącej firmie na Ukrainie i miała możliwość zapoznania się z pięknym MBT czołgu. Komentarze na ten temat personelu wojskowego były wyłącznie pozytywne. Niemniej jednak, prezydent Peru po wizycie w Chinach podjąl niezrozumiała decyzje na przejscie czołgów MBT-2000 na paradzie w Limie, a następnie na ich zakup.

Ale po stałej manewrach chińskich w negocjacjach i wymiany czołgu z drugiej strony, o której nic nie wiadomo, pod presją opozycji, podjęto decyzję o zawieszeniu negocjacji.

źródło: http://www.army-guide.com...ticle_1584.html
http://www.militaryphotos...-tanks-MBT-2000

Zajcew - Czw 22 Kwi, 2010

Szansa dla Twardego?
puchatek - Czw 22 Kwi, 2010

mr_ffox, mam do Ciebie prośbę, poprawiaj tłumaczenia po translatorze, bo wyszedł CI bełkot!
Arthur - Czw 22 Kwi, 2010

Cytat:
aby obniżyć cenę 5,8 mln do 4,7 mln dolarów,
Jeśli jest to cena jednostkowa to czy nie za dużo żądają?Wliczono w to sprzęt i wyposażenie?Pytam bo nie wiem.
Cytat:
Szansa dla Twardego?
No raczej nie..
Cytat:
kraj potrzebuje więcej helikopterów i samolotów transportowych,

Zajcew - Sro 12 Maj, 2010

PLC nabiera kształtów:

http://www.altair.com.pl/start-4516

ZibiS - Sro 12 Maj, 2010

TAKIE TEMPO !? - to zakrawa na pryma aprylis - normalnie jestem w szoku ... :!: :brawo:
rychu7036 - Sro 12 Maj, 2010

Rzeczywiście tempo zawrotne, ale w sumie to Obrum więc nic dziwnego.
Ja mam nadzieję, że minister w końcu dofinansuje ten projekt, bo ze starym budżetem to oni dużo nie zrobią.

PREKON - Sro 12 Maj, 2010

Przez te przednie światła można powiedzieć- Rosomak na gąsienicach :)
Będzie więcej zdjęć przed MSPO?

polsmol - Sro 12 Maj, 2010

Te przednie światła mogą świadczyć o wykorzystaniu istniejącego potencjału przemysłowego. Ciekawe czy wykorzystano inne elementy z Rosomaka? Jak jest z ukształtowaniem dna?
nomad - Sro 12 Maj, 2010

Mnie przede wszystkim zainteresował ten system ESW. Raczej za mała jego moc do zbudowania hybrydy - do czego on będzie służył? Na pokładzie będzie zespół baterii ładowanych przez ten generator i służących do zasilania systemów pokładowych przy wyłączonym silniku? A może pozwoli to przemieścić się też skrycie na krótki dystans? Czy też inne będzie zadanie tego generatora?

PS. Trochę szkoda, że silnik to 8V199 TE20 bo ogranicza to trochę maksymalną masę pojazdu - raczej z tą mocą Pumie dorównać się nie da... Ale cóż założenia są takie nie inne i pojazd ma być pół klasy lżejszy od objuczonej maksymalnie pumy to i silnik powinien wystarczyć, nie ma co szukać dziury w całym - i tak się trzeba cieszyć, że wrzucili coś mocniejszego, a nie dla unifikacji i dostępności silnik Rosomaka (mimo wszystkich zalet takiego rozwiązania prędzej czy później braki mocy by wyszły jako główna wada...).
Czołg jak czołg ale mam nadzieję, że urodzi się z tego sensowny BWP.

oskarm - Sro 12 Maj, 2010

polsmol napisał/a:
Jak jest z ukształtowaniem dna?
Oglądałeś kiedykolwiek dno jakiegokolwiek kołowego transportera opancerzonego? ;>
rychu7036 - Sro 12 Maj, 2010

Cytat:
Raczej za mała jego moc do zbudowania hybrydy - do czego on będzie służył? Na pokładzie będzie zespół baterii ładowanych przez ten generator i służących do zasilania systemów pokładowych przy wyłączonym silniku? A może pozwoli to przemieścić się też skrycie na krótki dystans? Czy też inne będzie zadanie tego generatora?



Przyznam się, że mnie to też zaciekawiło i zaskoczyło (pozytywnie). Myślę, że 120 kW (jakieś 160 KM) to za mało, ale jeśli by miało to pracowac jako mild-hybrid (patrz Honda Clivic) to byłoby dobrze. 816+163 KM z generatora dałoby w sumie 979 KM w porównaniu ze starym BWP to ogromna różnica.

oskarm - Sro 12 Maj, 2010

rychu7036 napisał/a:
816+163 KM z generatora dałoby w sumie 979 KM
Nie da się tak sumować mocy dwóch silników: spalinowego i elektrycznego. Sumarczyna moc wyjdzie mniejsza. Wynika to z różnych mocy odu silników przy różnych prędkościach obrotowych. Moc maksymalna silnika jest osiągana tylko w małym zakresie prędkości obrotowej i a nie w pełnym zakresie.
grego - Sro 12 Maj, 2010

Dziwnie ukształtowany ten pancerz czołowy. Jakby pionowy czy cuś. Planują tam coś doklejać zapewne :-o
nomad - Czw 13 Maj, 2010

rychu7036 napisał/a:

Przyznam się, że mnie to też zaciekawiło i zaskoczyło (pozytywnie). Myślę, że 120 kW (jakieś 160 KM) to za mało, ale jeśli by miało to pracowac jako mild-hybrid (patrz Honda Clivic) to byłoby dobrze. 816+163 KM z generatora dałoby w sumie 979 KM w porównaniu ze starym BWP to ogromna różnica.


8V199 TE20 ma moc 530kW czyli ok 720 KM, a nie 816. Silnik ten stosowany jest m.in. w Boxerze, Piranha V i bwp ASCOD. I tak jak pisał Oskarm nie da się tak sumować mocy silników spalinowych i elektrycznych. Nie mówiąc już o tym (jeśli się mylę to proszę wyprowadzić mnie z błędu), że to generator o mocy 120 kW co wcale nie oznacza, że silnik elektryczny będzie miał taką samą moc, czy wręcz, że taki silnik w ogóle będzie w tym pojeździe - o to pytałem w poprzednim poście, co będzie zasilał ten generator.
Jeśli będzie obok generatora zespół baterii i pomocniczy silnik elektryczny to naprawdę ciekawie się to zapowiada - mam nadzieję, że właśnie w tą stronę konstruktorzy idą i może skorzystają z doświadczeń choćby naszych producentów autobusów (różnego rodzaju hybrydy, choćby Solaris jużchyba 3 różne rodzaje/koncepcje przetestował + wdrożył do produkcji z sukcesami handlowymi) i trolejbusów (te generatory ESW są między innymi stosowane w trolejbusach jako pomocnicze zespoły zasilające).

G. Kappen - Czw 13 Maj, 2010

oskarm napisał/a:
Wynika to z różnych mocy odu silników przy różnych prędkościach obrotowych.

Co stoi na przeszkodzie takiego sprzęgnięcia obu silników, aby obroty mocy maksymalnej jednego pokrywały się z obrotami mocy maksymalnej drugiego?

nomad - Czw 13 Maj, 2010

G. Kappen napisał/a:
oskarm napisał/a:
Wynika to z różnych mocy odu silników przy różnych prędkościach obrotowych.

Co stoi na przeszkodzie takiego sprzęgnięcia obu silników, aby obroty mocy maksymalnej jednego pokrywały się z obrotami mocy maksymalnej drugiego?


Może się mylę (czekam na korektę w takim wypadku) ale moc maksymalna nie jest najważniejsza - jak wiadomo liczy się bardziej moment obrotowy i praktyka (choćby produkowane samochody "hybrydowe") pokazuje, że dążenie do uzyskania mocy maksymalnej z obu silników przy tych samych obrotach nie występuje - lepiej korzystać z tej odmiennej charakterystyki silników spalinowego i elektrycznego niż je niejako "unifikować" pod względem osiągów. Szczegóły techniczne pozostawię Oskarmowi bo wiedzę na ten temat ma zdecydowanie większą.

polsmol - Czw 13 Maj, 2010

oskarm napisał/a:
polsmol napisał/a:
Jak jest z ukształtowaniem dna?
Oglądałeś kiedykolwiek dno jakiegokolwiek kołowego transportera opancerzonego? ;>

Widziałem :)
A teraz ty odpowiedz na moje pytanie :gent:

Prukfi - Czw 13 Maj, 2010

Cytat:
8V199 TE20 ma moc 530kW czyli ok 720 KM, a nie 816

W nowej wersji ma 816
Za Hatake:
http://www.militarium.net...p=124371#124371

polsmol - Czw 13 Maj, 2010

"Do montażu przygotowane są dostarczone przez WZM Siemianowice Śląskie: kompletny właz mechanika-kierowcy, jego siedzisko oraz siedzenia desantu, a także zestawy przednich świateł."

Czyżby te elementy były wspólne z Rosomakiem?

nomad - Czw 13 Maj, 2010

Prukfi napisał/a:
Cytat:
8V199 TE20 ma moc 530kW czyli ok 720 KM, a nie 816

W nowej wersji ma 816


Dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu - ciekawa informacja! :gent:

G. Kappen - Czw 13 Maj, 2010

nomad napisał/a:

moc maksymalna nie jest najważniejsza - jak wiadomo liczy się bardziej moment obrotowy


Moc i moment obrotowy są ze sobą sztywno powiązane wzorem P = M * 2* pi * n. Ergo wypowiedzi "liczy się bardziej moment obrotowy" nie maja oparcia w rzeczywistości. Jeśli na danych obrotach będziesz miał więcej mocy, to moment będzie tez większy. I odwrotnie.

A biorąc sprawę mniej poważnie, można się zastanowić, dlaczego na przestrzeni stulecia budowy i eksploatacji gąsienicowych pojazdów bojowych zasadniczo ogłaszanym i dyskutowanym parametrem jest moc silnika, natomiast o momencie zwykle słychu nie ma :-)

[ Dodano: Czw 13 Maj, 2010 ]
polsmol napisał/a:
Jak jest z ukształtowaniem dna?

Ile widziałeś w miarę współczesnych gąsienicowych wozów bojowych z dnem innym, niż płaskie?

nomad - Czw 13 Maj, 2010

G. Kappen napisał/a:
nomad napisał/a:

moc maksymalna nie jest najważniejsza - jak wiadomo liczy się bardziej moment obrotowy


Moc i moment obrotowy są ze sobą sztywno powiązane wzorem P = M * 2* pi * n. Ergo wypowiedzi "liczy się bardziej moment obrotowy" nie maja oparcia w rzeczywistości. Jeśli na danych obrotach będziesz miał więcej mocy, to moment będzie tez większy. I odwrotnie.


Oczywiście. Zdaję sobie z tego sprawę. Ale zauważ w jakim kontekście o tym napisałem - silnik elektryczny + spalinowy. Jak dobrze wiesz wykresy mocy przy danych obrotach tych silników znacząco się różnią. Silniki elektryczne charakteryzyją się bardzo wysokim momentem obrotowym - maksymalną moc osiągają od razu od niskich obrotów. To jest dobre uzupełnienie dla silnika spalinowego, który do osiągnięcia maksymalnej mocy potrzebuje wyższych obrotów - dysponuje relatywnie niższym momentem obrotowym niż silnik elektryczny o podobnej mocy.
Ale zgadzam się, że może trochę się zagalopowałem z tym moc vs moment pisząc mimo wszystko w temacie dotyczącym niskoobrotowych silników wozów bojowych. To o czym pisałem robi duże różnice w przypadku aut osobowych (choćby japońskie wiertarki małolitrażowe, które co z tego, że mają wysoką moc skoro jest osiągana przy >7 tys. obrotów) ale już w przypadku takiego silnika jak 8V199 TE20, który maksymalną moc osiąga przy bodajże 2300 obrotach dużej różnicy nie robi...
Także kończę już teoretyzować :gent:

oskarm - Czw 13 Maj, 2010

G. Kappen napisał/a:
oskarm napisał/a:
Wynika to z różnych mocy odu silników przy różnych prędkościach obrotowych.

Co stoi na przeszkodzie takiego sprzęgnięcia obu silników, aby obroty mocy maksymalnej jednego pokrywały się z obrotami mocy maksymalnej drugiego?
Tak jak juz napisał nomad, nie ma to większego sensu, gdyż charakterystyki mechaniczne silnika spalinowego i elektrycznego są zupełnie inne:
Oczywiscie charakterystyki te zależą od konkretnego typu silnika elektrycznego (podobnie jak w śilnikach spalinowych inne będą dla turbo-diesla a inne dla benzyniaka bez turbo). Jak widać na załączonym przykładzie, wraz ze wzrostem obrotów silnika elektrycznego jego moment i moc maleją, gdy dla silnika spalinowego rosną! Dlatego te silniki się uzupełniają tam gdzie drugi nie domaga.

Kolejną sprawą jest moc maksymalna prądnicy i silnika elektrycznego. Moc maksymalna prądnicy może być mniejsza od mocy maksymalnej silnika elektrycznego. Po pierwsze, ze względu na problemy ze sterowaniem jak i nieciągłości energii generowanej przez prądnicę, nie łączy się prądnicy i silnika w sposób bezpośredni. Połączenie to wygląda zazwyczaj w nasepujący sposób: prądnica (której obroty zależą od np: obrotów pracy silnika spalinowego, siły wiatru itp. a więc są zmienne) przez przekształtnik energi (zmieniajacy prąd zmienny na prąd stały), ładuje akumulatory. Prąd z akumulatora trafia na kolejny przekształtnik (teraz w drugą stronę zmieniamy prąd stały na prąd zmienny), a dopiero teraz na silnik. Przy pomocy drugiego przekształtnika sterujemy pracą silnika elektrycznego. Przy czym po między pedałem gazu a drugim przekształtnikiem jest jeszcze nadrzędny układ sterowania, który na podstawie obciążenia, prędkości i wcisnięcia pedału, decyduje jak faktycznie sterować przekształtnikiem.
Wrócmy jednak do mocy prądnicy i silnika elektrycznego. Poniewa prądnica pracuje ciągle gdy pojazd jest w ruchu, a silnik elektryczny tak naprawde jest nam potrzebny głownie przy przyspieszaniu i ruszaniu lub przy hamowaniu, a przy ruchu jednostajnym może w ogóle nie pracować lub pracować jako prądnica, to czasy jego pracy są znacznie którsze niz prądnicy. Stąd też prądnica może mieć mniejszą moc, gdyz i tak zdąży naładować akumulatory.

polsmol napisał/a:
oskarm napisał/a:
polsmol napisał/a:
Jak jest z ukształtowaniem dna?
Oglądałeś kiedykolwiek dno jakiegokolwiek kołowego transportera opancerzonego? ;>

Widziałem :)
A teraz ty odpowiedz na moje pytanie :gent:
To powiedz mi po co pojazdowi gąsienicowemu zwężenie kadłuba w miejscu kół skrętnych czy wcięcia na amortyzatory?
polsmol - Pią 14 Maj, 2010

G. Kappen napisał/a:

[ Dodano: Czw 13 Maj, 2010 ]
polsmol napisał/a:
Jak jest z ukształtowaniem dna?

Ile widziałeś w miarę współczesnych gąsienicowych wozów bojowych z dnem innym, niż płaskie?


Ja pytam o ten konkretny pojazd. Jak czegoś nie wiesz to napisz uczciwie, że nie wiesz albo nie pisz wcale. :(

[ Dodano: Pią 14 Maj, 2010 ]
oskarm napisał/a:
To powiedz mi po co pojazdowi gąsienicowemu zwężenie kadłuba w miejscu kół skrętnych czy wcięcia na amortyzatory?


Widzę, że nie zrozumiałeś pytania. Zatem przeformułuję je abyś mógł mi odpowiedzieć jeśli masz wiedzę w tej sprawie w co chcę wierzyć.
Czy w procesie projektowania pojazdu uwzględniono problematyką odporności na wybuchy ładunków wybuchowych pod dnem lub gąsienicą pojazdu lub w jego pobliżu? Czy w związku z tym kadłub pojazdu jest jakoś specjalnie uformowany aby lepiej znosił takie eksplozje?

UWAGA: Pytanie to jest skierowane do osób które mają jakąś wiedzę na temat konstrukcji omawianego pojazdu. Pozostałych proszę o powstrzymanie się od zadawania głupich pytań. Dziękuję

REMOV - Pią 14 Maj, 2010

polsmol napisał/a:
Czy w procesie projektowania pojazdu uwzględniono problematyką odporności na wybuchy ładunków wybuchowych pod dnem lub gąsienicą pojazdu lub w jego pobliżu?
Tak, była o tym mowa na wczorajszej konferencji.
Art40 - Pią 14 Maj, 2010

REMOV napisał/a:
polsmol napisał/a:
Czy w procesie projektowania pojazdu uwzględniono problematyką odporności na wybuchy ładunków wybuchowych pod dnem lub gąsienicą pojazdu lub w jego pobliżu?
Tak, była o tym mowa na wczorajszej konferencji.


Czy mógłbyś napisać nieco więcej? Konstrukcji tego pojazdu nie znam, jednak prowadzę projekt i obliczenia innego pojazdu w kontekście obciążenia eksplozjami, i z tego co wiem, to zabezpieczenie tego typu pojazdu gąsienicowego przed eksplozją pod dnem jest mocno problematyczne.

Można z tym walczyć grubością płyty dna, z jakimś skutkiem kosztem dużej masy. Są różnego typu próby wielowarstwowych osłon pochłaniających energię, ale mały prześwit i przede wszystkim płaskie dno sprawiają, że niewiele to daje, niestety.

Dlatego ciekawi mnie, o czym to była mowa w tym temacie.

rychu7036 - Pią 14 Maj, 2010

Do oskarm i nomad
Tak dla ścisłości.
W hybrydach stosuje się silniko-alternatory, bo po prostu rozdzielanie obu urządzeń jest nieopłacalne ze względu na wyższą cenę, masę i większy rozmiar.

Hybrydy to wspaniały patent, jeszcze niedawno (zanim zaczęły się militaria) interesowałem się motoryzacją, a w szczególności nowinkami technicznymi i wiem że jest parę odmian hydryd, które mają własne nazwy (niestety wszystkich nie pamiętam). W podanym linku pisano, że generator ma miec moc 120 kW, więc myślę, że ze względu na moc silnika spalinowego jest planowane zrobienie tzw. mild-hybrid, które działałyby w ten sposób jak w Hondzie Clivic.

P.S.
I da się sumowac moce silników spalinowych i elektrycznych i jest to robione w niektórych odmianach hybryd, np. wspomniana Honda.

oskarm - Pią 14 Maj, 2010

rychu7036 napisał/a:
W hybrydach stosuje się silniko-alternatory, bo po prostu rozdzielanie obu urządzeń jest nieopłacalne ze względu na wyższą cenę, masę i większy rozmiar.
I to wszystko jest fajne w samochodzie osobowym, gdzie nie potrzebujesz dużego zapasu energi do pracy na postoju np: wieży czy całego wyposarzenia elektrycznego. Czy wedłóg Ciebie Hybrydowe samochody są pozbawione alternatora?

rychu7036 napisał/a:
P.S.
I da się sumowac moce silników spalinowych i elektrycznych i jest to robione w niektórych odmianach hybryd, np. wspomniana Honda.
Oczywiscie, że się da sumować ... w określonym punkcie pracy. Miej na uwadze, że punkty pracy, w których silnik elektryczni i spalinowy osiągaja moce/ momenty maksymalne są zazwyczaj osiągane przy innych prędkosciach obrotowych.
PDT - Sob 15 Maj, 2010

Wydaje mi się że pomylono napęd hybrydowy z agregatem pomocniczym APU.

Zamówiony przez OBRUM APU



Auxilary Power Unit



Auxiliary Power Unit for Tank

REMOV - Sob 15 Maj, 2010

PDT napisał/a:
Wydaje mi się że pomylono napęd hybrydowy z agregatem pomocniczym APU.
To jest oczywiste. Z powodu potencjalnego wykorzystania tej platformy jako bazy dla innych pojazdów, w tym posiadających duże zapotrzebowanie na energię elektryczną, twórcy założyli, że będzie ona posiadała wydajny generator. Nie ma to nic wspólnego z napędem podstawowym.
cimas - Sob 15 Maj, 2010

Polski lekki czolg

W takim razie co kryje sie pod haslem "możliwość misji cichych (praca z agregatem prądotwórczym)"?[/quote]

REMOV - Sob 15 Maj, 2010

To, że nie musisz uruchamiać napędu głównego do pracy całego systemu zamocowanego na kadłubie, a tym samym masz mniejszą wykrywalność (choćby emisja temperatury jest mniejsza).
rychu7036 - Sob 15 Maj, 2010

oskarm napisał/a:
rychu7036 napisał/a:
W hybrydach stosuje się silniko-alternatory, bo po prostu rozdzielanie obu urządzeń jest nieopłacalne ze względu na wyższą cenę, masę i większy rozmiar.
I to wszystko jest fajne w samochodzie osobowym, gdzie nie potrzebujesz dużego zapasu energi do pracy na postoju np: wieży czy całego wyposarzenia elektrycznego. Czy wedłóg Ciebie Hybrydowe samochody są pozbawione alternatora?

rychu7036 napisał/a:
P.S.
I da się sumowac moce silników spalinowych i elektrycznych i jest to robione w niektórych odmianach hybryd, np. wspomniana Honda.
Oczywiscie, że się da sumować ... w określonym punkcie pracy. Miej na uwadze, że punkty pracy, w których silnik elektryczni i spalinowy osiągaja moce/ momenty maksymalne są zazwyczaj osiągane przy innych prędkosciach obrotowych.



Z waszej dyskusji wynikało, że w napędzie hybrydowym silnik elektryczny i alternator (do ładowania baterii, nie akumulatora) są oddzielnie, jeśli źle zrozumiałem to sorry.

Natomiast jeśli prędkości obrotowe się nie zgadzają firmy stosują przekładnie, choc nie zawsze trzeba (patrz- Prius).

[ Dodano: Nie 16 Maj, 2010 ]
Bumar zaczyna grac ostro. :brawo:
klik

nomad - Nie 16 Maj, 2010

REMOV napisał/a:
PDT napisał/a:
Wydaje mi się że pomylono napęd hybrydowy z agregatem pomocniczym APU.
To jest oczywiste. Z powodu potencjalnego wykorzystania tej platformy jako bazy dla innych pojazdów, w tym posiadających duże zapotrzebowanie na energię elektryczną, twórcy założyli, że będzie ona posiadała wydajny generator. Nie ma to nic wspólnego z napędem podstawowym.


Właśnie o to pytałem 2 strony wcześniej. Tylko nadal mi to zupełnie nie pasuje... Altair:
"przekładnię główną,wysokonapięciowy system energetyczny opracowany dla potrzeb lekkiej platformy przez znaną niemiecką ESW – jest to trzecia w świecie, a pierwsza w Polsce, aplikacja tej klasy systemu ze startero-generatorem o mocy 120 kW.(...)"
Rozumiem, że tutaj przekładnia i system enrgetyczny znalazły się w jednym punkcie przez przypadek.
Rozumiem, też, że w takim wypadku ten generator ESW / system energetyczny będzie miał swój niezależny silnik spalinowy. Tutaj mój luźny domysł, że będzie to rozwiązanie podobne do np. trolejbusów Neoplana - tam właśnie stosowane jest ESW 120 kW. Silnik spalinowy w tym przypadku to jak podają Steyr 2.4 l. I teraz pytanie - jeśli taki system ma służyć wyłącznie do zasilania urzadzeń/broni pokładowej to czy to nie jest strzelanie do muchy z armaty? Jakie wyposażenie na pokładzie może potrzebować takiej ilości energii? Stąd moje luźne domysły i pytania o możliwości zastosowania rozwiązania hybrydowego w napędzie...
Ale może naprawdę ten generator bedzie miał co robić w kontekście wyposazenia zasilanego energia elektryczną - proszę wyprowadzić mnie z blędu bo trudno mi sobie to wyobrazić mimo może niewielkiej wiedzy technicznej, a może przez te braki...

jonasz - Nie 16 Maj, 2010

Wóz dowodzenia (rzucam "ma rybę"): 3 radiostacje, 3 komputery, system łączności pokładowej. Chcesz, żeby to wszystko "chodziło" na akumulatorach, czy przy uruchomionym silniku głównym ? Loara: radar, napęd wieży, system łączności, radiostacja...Można tak mnożyć.
REMOV - Nie 16 Maj, 2010

nomad napisał/a:
I teraz pytanie - jeśli taki system ma służyć wyłącznie do zasilania urzadzeń/broni pokładowej to czy to nie jest strzelanie do muchy z armaty? Jakie wyposażenie na pokładzie może potrzebować takiej ilości energii?
Dedykowane wersje specjalistyczne (na przykład przeciwlotnicze) - pamiętaj cały czas, że jest to na razie demonstrator, a nie pojazd zatwierdzony i zaakceptowany przez potencjalnego odbiorcę. Na tym etapie do środka wciska się wszystko, aby pokazać możliwości, często nawet więcej, niż jest potrzebne (porównaj, jak wyglądały pierwsze pojazdy Patria AMV, później prototypy, a jak obecne Rosomaki).
nomad - Nie 16 Maj, 2010

jonasz napisał/a:
Wóz dowodzenia (rzucam "ma rybę"): 3 radiostacje, 3 komputery, system łączności pokładowej. Chcesz, żeby to wszystko "chodziło" na akumulatorach, czy przy uruchomionym silniku głównym ? Loara: radar, napęd wieży, system łączności, radiostacja...Można tak mnożyć.


Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ile to jest 120 kW i jaką mocą dysponują APU wozów bojowych....
Z pamięci o ile się nie mylę taki Abrams ma APU 2 kW, a w transporterach dowodzenia używa się np. 5 kW... 15 kW to już naprawdę duuuuużo. Ale 120 kW do zasilania urządzeń pokładowych?

REMOV - Nie 16 Maj, 2010

Zastanów się do czego w Abramsie jest używany taki generator i do czego może być używany w, powiedzmy, zestawie przeciwlotniczym. Poza tym, jak już pisałem, nie traktuj tego, jako docelowego układu, ale jako propozycję. I tak dopiero w Kielcach okaże się jednoznacznie, co twórcy mieli na myśli, prawda?
nomad - Nie 16 Maj, 2010

REMOV napisał/a:
Zastanów się do czego w Abramsie jest używany taki generator i do czego może być używany w, powiedzmy, zestawie przeciwlotniczym.


Taka Blenda ma agregat 20 kW

Tak to ta przyczepka z tyłu ;)

REMOV napisał/a:

Nie ma to nic wspólnego z napędem podstawowym.
(...)
Poza tym, jak już pisałem, nie traktuj tego, jako docelowego układu, ale jako propozycję. I tak dopiero w Kielcach okaże się jednoznacznie, co twórcy mieli na myśli, prawda?


Zgoda tylko, że tu nie chodzi na pewno o APU, o którym piszecie.
I to zdanie ze Strony Altaira też moim zdaniem nie jest przypadkowe. Ten generator jest częścią zespołu silnik/przekładnia, czyli elementów właśnie napędu podstawowego.

PS.
Po krótkich poszukiwaniach w końcu znalazłem coś co po częsci odpowiada na moje pytania:
Cytat:

The integrated flywheel starter generator is an essential part of the high-performance energy system needed in modern military vehicles. In combination with the power converter it provides a stabilized high-level DC voltage.
The integrated starter generator (ISG), which is situated in the driveline between combustion engine and transmission does not require any additional bearing. A torsional vibration damper can also be integrated, if required. It is built into a robust aluminum housing; the unit is water-cooled.
The ISG can work as a generator, starter or in hybrid modes such as boosting and recuperation. In combination with the power converter GSR 170 it provides a stabilized high-level DC voltage in generator mode.
The ISG technology is based on permanent magnet synchronous machines. It provides an optimal power to weight ratio and maintenance free operation.

i szybkie tłumaczenie z pomocą google:
Cytat:
Zintegrowany rozrusznik i koło zamachowe jest istotną częścią systemu energetycznego potrzebne wysokiej wydajności w nowoczesnych pojazdów wojskowych. W połączeniu z konwerterem mocy zapewnia wysokie stabilizacji napięcia stałego. Alternator do stosowania w systemach energetycznych o wysokiej wydajności - w wojskowych pojazdach.
Zintegrowany rozrusznik i alternator (ISG), który usytuowany jest w układ napędowy pomiędzy silnikiem spalinowym i przekazanie nie wymaga żadnych dodatkowych łożyska. Tłumik drgań skrętnych może być również zintegrowany, w razie potrzeby. Jest zbudowany na solidnej aluminiowej obudowie, urządzenie jest chłodzony wodą.
ISG może pracować jako generator, takich jak wzmocnienie i regenerację sił starter lub w hybrydowy trybach. W połączeniu z konwerterem mocy GSR 170 zapewnia wysoki poziom stabilizacji napięcia DC w trybie generatora.
Technologia ISG oparta jest na magnes stały maszyn synchronicznych. Zapewnia optymalny stosunek mocy do masy i bezobsługową eksploatację.


Taki generator jest zastosowany między innymi w PUMIE.
http://www.epicos.com/WAR...resentation.pdf strona 26
I zapewne o taki generator chodzi też w przypadku PLC.
Tak też po części sobie to wyobrażałem od początku (tzn. że to generator zintegrowany z silnikiem głównym i zdecydowanie wykluczając, że to APU sensu stricte jako niezależne od silnika głównego źródło zasilania) i stąd pytania o hybrydowy zespół napędowy...

@sD - Nie 16 Maj, 2010

W zasadzie chyba każdy cięższy pojazd militarny ma rozwiązanie konstrukcyjne łączące w sobie rozrusznik z prądnicą czy generatorem (jak zwał tak zwał - głównie chyba zależy to od zaawansowania technicznego). Pomijając fakt, że konstruktorzy bardzo lubią takie rozwiązania "wash&go" to oczywista oszczędność na masie, objętości i kosztach. 120 kW to rzeczywiście sporo i chyba poza wysoce specjalistycznymi pojazdami ciężko będzie znaleźć sprzęt wykorzystujący w pełni tę moc ale z drugiej strony daje to spory zapas na przyszłość. Nie wiem ale być może ma to związek z mocą potrzebną do rozruchu silnika. Przy klasycznej prądnicy to wygląda na ciągle zbyt wiele mocy ale ten układ jest dosyć nowatorski więc może to ma jakiś związek z tak dużą mocą osiąganą w trakcie pracy jako generator.
Natomiast jeśli chodzi o hybrydy w pojazdach militarnych to ciągle chyba jednak dosyć odległa przyszłość ze względu na potrzebę magazynowania energii w ciężkich i wymagających dużo miejsca akumulatorach.

G. Kappen - Nie 16 Maj, 2010

rychu7036 napisał/a:

Natomiast jeśli prędkości obrotowe się nie zgadzają firmy stosują przekładnie, choc nie zawsze trzeba (patrz- Prius).

Pogląd, jakoby w Priusie nie było przekładni dopasowującej obroty silnika cieplnego i elektrycznego, nie maja pokrycia w praktyce. Oba silniki połączone są planetarna przekładnią sumującą, która pozwala na praktycznie dowolny stosunek obrotów obu silników względem siebie (w tym i prace elektrycznego wstecz) w szerokim zakresie prędkości pojazdu.

Cały układ pracuje z rozgałęzieniem przepływu mocy (część mocy bezpośrednio z silnika cieplnego na wejście przekładni sumującej, druga część mocy przez starto-generator i silnik elektryczny na drugie wejście przekładni) i dla obserwatora z zewnątrz zachowuje się jak przekładnia bezstopniowa.
oskarm napisał/a:
Oczywiscie, że się da sumować ... w określonym punkcie pracy.

Taki układ pozwala właśnie na praktycznie dowolne mieszanie punktów pracy silnika spalinowego z elektrycznym.
oskarm napisał/a:
nie ma to większego sensu, gdyż charakterystyki mechaniczne silnika spalinowego i elektrycznego są zupełnie inne:

Charakterystyki, jakie podałeś, są niekoniecznie nietypowe. Spotykane i stosowane są również charakterystyki mocno inne (np. charakterystyka z w przybliżeniu stałym momentem od zera do dość wysokich obrotów)
oskarm napisał/a:

Czy wedłóg Ciebie Hybrydowe samochody są pozbawione alternatora?

Niektóre tak, niektóre nie. Niektóre maja konwencjonalny alternator tylko do konwencjonalnych odbiorów 12 V. Niektóre w ogóle nie maja konwencjonalnego alternatora, lecz startogenerator.
rychu7036 napisał/a:
W hybrydach stosuje się silniko-alternatory, bo po prostu rozdzielanie obu urządzeń jest nieopłacalne ze względu na wyższą cenę, masę i większy rozmiar.

Czasem tak, czasem (np. Prius) nie.
nomad napisał/a:
Silniki elektryczne charakteryzyją się bardzo wysokim momentem obrotowym - maksymalną moc osiągają od razu od niskich obrotów.

Niektóre tak, niektóre nie.
nomad napisał/a:
To o czym pisałem robi duże różnice w przypadku aut osobowych (choćby japońskie wiertarki małolitrażowe, które co z tego, że mają wysoką moc skoro jest osiągana przy >7 tys. obrotów)

Używana w czołgach M1A1 turbina gazowa Textron-Lycoming AGT-1500 osiąga moc maksymalna 1500 KM przy 22.500 1/min.
@sD napisał/a:
120 kW to rzeczywiście sporo i chyba poza wysoce specjalistycznymi pojazdami ciężko będzie znaleźć sprzęt wykorzystujący w pełni tę moc ale z drugiej strony daje to spory zapas na przyszłość. Nie wiem ale być może ma to związek z mocą potrzebną do rozruchu silnika.

Podana moc 120 kW przewyższa moc potrzebna do rozruchu takiego silnika o przynajmniej jeden rząd wielkości.

@sD - Nie 16 Maj, 2010

Nie jestem specjalistą ale czy generator tego typu uzyskujący 120 kW daje "tyle samo mocy" przy rozruchu? Czy nie powoduje to np. podwyższonej temperatury i wymusza dłuższy interwał czasowy między powtórnym użyciem jako rozrusznika (bywa, że wozy gasi się i odpala co kilka - kilkanaście sekund)?
lekomin - Nie 16 Maj, 2010

Taka miękka hybryda to połowa drogi. Prawdziwym przełomem byłaby pełna "elektryka", czyli silniki w piastach kół.
G. Kappen - Nie 16 Maj, 2010

lekomin napisał/a:
Prawdziwym przełomem byłaby pełna "elektryka", czyli silniki w piastach kół.

Pojazdy kołowe z silnikiem spalinowym, elektrycznym przeniesieniem napędu (przekładnią spalinowo-elektryczną) i silnikami w piastach kół jezdnych istnieją od lat dziewięćdziesiątych XIX w.

Przy czym to rozwiązanie ma nie tylko same zalety.

Gąsienicowe wozy pancerne z elektrycznym przeniesieniem napędu budowany były min. podczas drugiej wojny św. Jeden z nich nawet seryjnie. Aczkolwiek bez integracji silników w piastach, bo ta w przypadku gąsienicowych wozów pancernych nie ma sensu.

lekomin - Nie 16 Maj, 2010

To były raczej "pojazdy" a nie pojazdy.

Mam na myśli odpowiednik szwedzkiego SEPa.

rychu7036 - Nie 16 Maj, 2010

Przepraszam, że się trochę wtrącę w dyskusję, ale miałbym pytanie odnośnie rewolucji w Grupie Bumar.
Czy to, że w spółce ubyło 2 tys. osób oznacza, że nie zwolniono ich w typowy sposób (pracownik wylatuje na bruk), ale dlatego, że nie potrzebne spólki Grupy Bumar przejęły inne firmy wraz z pracownikami?

Toper07 - Pon 17 Maj, 2010

A może jest tak, że inżynierowie przewidują iż w 2018 roku, czyli de facto w niedługiej ale jednak przyszłości pojawia się narzędzia walki których zapotrzebowanie na energię elektryczną będzie o rząd wielkości większe. Może wybiegają przed szereg dalej niż nam się wydaje. A może jest tak, że chcą pokazać w demonstratorze jakie możliwości posiadać będzie owa platforma bojowa. Dużo tego „może”.
G. Kappen - Pon 17 Maj, 2010

oskarm napisał/a:
Jak widać na załączonym przykładzie, wraz ze wzrostem obrotów silnika elektrycznego jego moment i moc maleją


Niekoniecznie :-)




Drehmoment = moment obrotowy
Drehzahl = prędkość obrotowa
Leistung = moc

[ Dodano: Pon 17 Maj, 2010 ]
lekomin napisał/a:
To były raczej "pojazdy" a nie pojazdy.

Zgodnie z taką logiką Mark I czy A7V tez były raczej "czołgami" niż czołgami. No i co z tego?
Cytat:
Mam na myśli odpowiednik szwedzkiego SEPa.

Dotychczas miałem wrażenie, ze dyskutujemy o wozie gąsienicowym. Jeśli tak jest, to przykład z SEPem jest chybiony, bo tenże w wersji gąsienicowej AFIK nie ma silników w piastach kół.

rychu7036 - Pon 17 Maj, 2010

Możliwe, że chodzi o to MBRID , str. 14-15.
A przynajmniej mam taka nadzieję. :modli:

nomad - Wto 18 Maj, 2010

rychu7036 napisał/a:
Możliwe, że chodzi o to MBRID , str. 14-15.
A przynajmniej mam taka nadzieję. :modli:


Potwierdzenie moich przypuszczeń co do potencjalnej możliwości zastosowania napędu hybrydowego przy takim starterze-generatorze i moje pytania, czy konstruktorzy taki napęd planują (tym samym planują montaż zespołu baterii - może ktoś widział takie zamówienie ze strony OBRUMu?) nadal aktualne.
Hybryda nie musi oznaczać silników elektrycznych w piastach, o których pisano powyżej, czyli tzw. hybryda szeregowa (silnik spalinowy napędza tylko i wyłącznie generator). Tutaj w przypadku tego mbrid, który jest hybrydą równoległą, ten starter generator może pracować jako silnik obok/zamiast silnika spalinowego przekazując moc na tą samą przekładnię główną.
Może nie we wszystkich wersjach ale w niektórych (wóz rozpoznawczy?) konstruktorzy mogą rozważać montaż zespołu baterii (mimo ich wagi może w tym przypadku warto kosztem opancerzenia dodatkowego?), które umożliwiłyby bardzo ciche poruszanie się na krótkie dystanse.

rychu7036 - Wto 18 Maj, 2010

Cytat:
Może nie we wszystkich wersjach ale w niektórych (wóz rozpoznawczy?) konstruktorzy mogą rozważać montaż zespołu baterii (mimo ich wagi może w tym przypadku warto kosztem opancerzenia dodatkowego?), które umożliwiłyby bardzo ciche poruszanie się na krótkie dystanse.


Niekoniecznie masa pojazdu musi na tym dużo wzrosnąc to zależy od tego jaki rodzaj bareri jest zastosowany, jeśli byłby to akumulator litowo-polimerowy (taki z reguły stosowany jest w hybrydach) to w stosunku do mocy silnika elektrycznego (ok. 160 km) masa baterii wahała by się w okolicach 150 kg (no maksymalnie 200), oczywiście po warunkiem, że byłaby to mild-hybrid.


Cytat:
Hybryda nie musi oznaczać silników elektrycznych w piastach, o których pisano powyżej, czyli tzw. hybryda szeregowa (silnik spalinowy napędza tylko i wyłącznie generator). Tutaj w przypadku tego mbrid, który jest hybrydą równoległą, ten starter generator może pracować jako silnik obok/zamiast silnika spalinowego przekazując moc na tą samą przekładnię główną.


Oczywiście, że nie musi przecież żadna firma motoryzacyjna w najnowszych czasach nie wprowadziła na rynek samochodu z takim systemem, jak na razie Bosch pracuje nad takim systemem (który jako pierwszy ma byc opłacalny).

Art40 - Nie 23 Maj, 2010

A może OBRUM już planuje źródło zasilania do działa elektromagnetycznego na PLC? To uzasadniałoby duże zapotrzebowanie na moc.
rychu7036 - Nie 23 Maj, 2010

Coś mam dziwne przeczucie, że pan Hołdanowicz wie więcej na ten temat.
Jednak gdyby, rzeczywiście tak było to pewnie dowiemy się więcej w następnym Raporcie.
Prawda?

BARTEKD - Nie 23 Maj, 2010

A jak jest z pływalnością PLC czy też podstawowej wersji platformy OBRUM, lub też wersji BWP, bo jak rozumiemm też ma być odmiana na podstawie.
Właśnie wspomniano o tym przy okazji PTS-ów, jeżeli zakłada się że rzeczywiście maszyna ma nie pływać to błąd, i to bardzo duży.Nawet PLC- owi przydała by się możliwość pokonywania przeszkód wodnych w pław tak jak to miały lekkie PT-76.

corran - Nie 23 Maj, 2010

Boże :modli:
BARTEKD - Nie 23 Maj, 2010

Rozwiń tę myśl... :gent:
mar00da - Nie 23 Maj, 2010

I może ma jeszcze latać hercem?
corran - Nie 23 Maj, 2010

Nie, A-400 :gent:
veeno - Pon 24 Maj, 2010

Nowości o Bumarze, znalezione dzisiaj na Onecie:
Cytat:

Polski kłopot z czołgami na Malajach
24 maja 2010

Fot. fot. Andrzej Grygiel
Sypie się największy od dziesięcioleci polski kontrakt zbrojeniowy. Gliwickiemu Bumarowi Łabędy grozi kilkadziesiąt milionów dolarów kary za niewywiązanie się z umowy na dostawy czołgów dla Malezji - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
Chodzi o kontrakt Bumaru z malezyjskim rządem na sprzedaż czołgów PT-91M. Za 48 maszyn, szkolenie załóg i obsługi oraz wozy serwisowe Malezja zapłaciła Bumarowi 380 mln dol. Kontrakt zapewnił fabryce pracę na pięć lat. Pierwsze czołgi dostarczono do Malezji w 2007 r., ostatnie na początku tego roku zamiast z końcem zeszłego.
"Kontrakt nie jest realizowany zgodnie z umową. Dostawy są nieterminowe, są kłopoty techniczne" - mówi gazecie osoba związana z Bumarem, znająca kontrakt (to dokument tajny). Opóźnienia są wielomiesięczne. W czołgach nie działał system wykrywania skażeń, są i inne zastrzeżenia. Zdaniem rozmówców, kary dla Bumaru mogą wynieść kilkadziesiąt milionów dolarów. "Bumar zapewne pokryje je ze sprzedaży nieruchomości" - usłyszała "GW" w firmie.


Tommy - Pon 24 Maj, 2010

Ciekawe, co jest powodem tych opóźnień ? Ale co by nie było, jeśli to jest prawda to szansa na kolejne zamówienia dramatycznie maleje.
pawoj - Pon 24 Maj, 2010

Głównym powodem opóźnień jest to że najpierw podpisano kontrakt a dopiero później wzięto się na poważnie za konstruowanie czołgu pod ten kontrakt.
Dotrzymanie terminów było mało realne już w momencie zawarcia umowy, no ale nie chodziło o to żeby zarobić tylko o to żeby
Cytat:
Kontrakt zapewnił fabryce pracę na pięć lat.

:gent:

marmot1 - Pon 24 Maj, 2010

A teraz zapewni, że nikt nie złoży zamówienia przez następne pięć lat, po tym jak wystawią referencje Malezyjczycy.
ajzik - Pon 24 Maj, 2010

I tak by nie złożył.
Satsumi - Pon 24 Maj, 2010

Cześć
No co Ty ? Nikt nie kupi najlepszego czołgu na świecie ? Niemożliwe. Co niektórzy "eksperci" chyba tego nie przeżyje :gent:
A poważnie zawsze uważałem, że jeżeli coś jest dobre to nie trzeba uderzać w "patriotyczny" ton aby to kupować.
Pozdrawiam

REMOV - Pon 24 Maj, 2010

marmot1 napisał/a:
A teraz zapewni, że nikt nie złoży zamówienia przez następne pięć lat, po tym jak wystawią referencje Malezyjczycy.
A gdzie tam. Biorąc pod uwagę, jakie wpadki zaliczają raz za razem wszyscy producenci sprzętu wojskowego, to ta Bumaru, rozdmuchiwana tutaj do potęgi, jest dosyć niewielka - choć owszem, ktoś powinien za to dostać po uszach.

Przypomnę tym, którzy mają spory kompleks niższości i twierdzą, że obce zawsze lepsze, problemy z A400M, F-35, o niemieckich okrętach podwodnych dla Grecji, śmigłowcach dla Kanady czy Turcji, wielu rosyjskich czy amerykańskich kłopotach ze sprzętem nie wspominając. A wymieniać można by godzinami. Nie przypominam sobie, czy w ogóle można znaleźć duży program wojskowy, w którym podobne sytuacje by nie występowały - przekroczenie limitów czasowych, naruszenie założeń i tak dalej.

Jeżeli komuś się wydaje, że na świecie nie ma problemów z integracją komponentów pochodzących od dziesiątek czy setek poddostawców - bo na tym polega główny kłopot - to taki ktoś o zamówieniach wojskowych i ich realizacji nie ma zielonego pojęcia. Pomijam kwestie przemysłu samochodowego, który ma to dopracowane do perfekcji, a i tak zdarzają się wpadki - a to wadliwy pedał gazu, a to problemy ze skrzynią biegów i tak dalej.

[ Dodano: Sro 26 Maj, 2010 ]
Kłopoty Bumaru w porównaniu z tym, wydają się mało istotne.

mar00da - Sro 09 Cze, 2010

Ja chyba czegoś nie rozumiem.
Właśnie na BIPie pojawiła się informacja o wygranej przez SMW aukcji na remont Nawigatora za 33mln. I niby wszystko fajnie (poza tym, że dalej ktoś podaje kroplówkę trupowi), tylko jak to jest, że 3 firmy składają oferty w wysokości 91, 71, 64 mln, a na koniec okazuje się, że firma która bierze kontrakt zrobi to za 33mln...
- Wersja no. 1, wszyscy się dogadali i chcieli zrobić wałek, ale nie wyszło.
- Wersja no. 2, realizacja jest pod wodą, więc wykonawca zaoszczędzi na wszystkim, poczynając od jakości.
- Wersja no. 3, po rozpoczęciu realizacji i rozgrzebaniu prac, SMW powie że skończyła się kasa i poproszą o więcej.

Ja wiem, że w trakcie negocjacji można dużo uzyskać, ale tutaj nie rozmawiamy o dodatkowych upustach w wysokości 20%, tylko ponad 50% od ceny ofertowej (a nei listowej!).

Czy ktoś jest w stanie mi wytłumaczyć czym rządzi się biznes w polskiej zbrojeniówce?

Thurs - Sro 09 Cze, 2010

Biznes polega na skutecznej sprzedaży dobrego produktu i zarabianiu na tym. Jeśli sprzedaż szwankuje albo produkt, w dodatku cena jest za wysoka to mamy bankruta. :tongue10:

Z tym kontraktem na czołgi do malezji to jednak jakaś panika.

veeno - Sro 09 Cze, 2010

mar00da napisał/a:
Ja chyba czegoś nie rozumiem.
Właśnie na BIPie pojawiła się informacja o wygranej przez SMW aukcji na remont Nawigatora za 33mln. I niby wszystko fajnie (poza tym, że dalej ktoś podaje kroplówkę trupowi), tylko jak to jest, że 3 firmy składają oferty w wysokości 91, 71, 64 mln, a na koniec okazuje się, że firma która bierze kontrakt zrobi to za 33mln...
- Wersja no. 1, wszyscy się dogadali i chcieli zrobić wałek, ale nie wyszło.
- Wersja no. 2, realizacja jest pod wodą, więc wykonawca zaoszczędzi na wszystkim, poczynając od jakości.
- Wersja no. 3, po rozpoczęciu realizacji i rozgrzebaniu prac, SMW powie że skończyła się kasa i poproszą o więcej.

Ja wiem, że w trakcie negocjacji można dużo uzyskać, ale tutaj nie rozmawiamy o dodatkowych upustach w wysokości 20%, tylko ponad 50% od ceny ofertowej (a nei listowej!).

Czy ktoś jest w stanie mi wytłumaczyć czym rządzi się biznes w polskiej zbrojeniówce?


Postaram się. Otóż w naszych przetargach organizowanych przez DZSZ występuje coś takiego jak aukcja elektroniczna, takie Allegro tylko w drugą stronę (kto da mniej).
W związku z powyższym pierwsza złożona oferta jest zazwyczaj wzięta z sufitu, bo albo nikt inny nie wystartuje i jest dobrze, bo w trybie negocjacji się dużo ceny nie obniży, albo jak konkurencja wystartuje, to w drugim etapie i tak aukcja zbije ceny i konkurencji będą się wybijać wzajemnie.
Generalnie pomysł z aukcją jest dobry, ale nie do końca się sprawdza w zakupach sprzętu wojskowego. Kryterium w tych przetargach jest zazwyczaj wyłącznie cena i aukcja prowadzi do wycinania się konkurentów nawzajem - wojsko "oszczędza" ale w dłuższej perspektywie się okazuje że biznes się robi mało opłacalny dla normalnych firm, a zaczynają wygrywać... no, inne firmy które mają powiedzmy że np. mało doświadczenia z takim sprzętem. Można to sprowadzić do teorii Kopernika, że zły pieniądz wypiera lepszy.

Krótkoterminowo przetargi czyli zakupy kosztują wojsko mniej, ale jak później ktoś wygrywa przetarg na np. nowy silnik (abstrahując od konkretnych przetargów) z ceną niższą o 30-40% niż oficjalny przedstawiciel jedynego producenta i niżej od +/- średniej ceny na rynku, to gdzieś haczyk jest...
Ogólnie te zakupy to temat rzeka, bo np. do ostatniego przetargu na śmigłowce Mi-17 trzeba było mieć takie zaplecze/zabezpieczenie finansowe (w domyśle życzeniem było chyba żeby tylko bogata firma mogła startować), że kilka znanych mi firm olało temat, bo po prostu mniej im się opłacało wystartować do przetargu niż sprzedawać jak sprzedają, a w efekcie Ci co wystartowali dali takie ceny jakie dali...

Aha, wracając do Nawigatora, opcje 2 i 3 są całkiem możliwe w mniejszym lub większym zakresie.

mar00da - Sro 09 Cze, 2010

veeno napisał/a:

Postaram się. Otóż w naszych przetargach organizowanych przez DZSZ występuje coś takiego jak aukcja elektroniczna, takie Allegro tylko w drugą stronę (kto da mniej).


Wiemy, wiemy.... przecież pytanie było prawie, że retoryczne.
Realnie chodzi "tylko" o stwierdzenie, jakim cudem można wystawić w ofercie cenę tak bardzo z sufitu. Rozumiem, że potwierdzasz, że przed przetargiem wiadomo czy będzie akcja czy też nie?
Bo jeżeli wiadomo, to rzeczywiście ma to sens (logiczny dla sprzedającego, bolesny dla kupującego). Z drugiej strony, jeżeli miało by nie być aukcji, a może mówiąc bardziej wprost, jeśli by czasem tę aukcje robić, czasem nie (w domyśle czasem realizując przetarg na podstawie ceny z oferty), wtedy może udało by się ukrócić sytuację: "może nie będzie konkurentów, więc podam wstępnie cenę z kosmosu".

Z innej bajki, to zastanawia mnie czy nie dało by się tego ukrócić przez prawo podatkowe (czyt. podeprzeć się cenami transferowymi) przynajmniej w odniesieniu do firm państwowych.

G. Hołdanowicz - Sro 09 Cze, 2010

A co z firmami zagranicznymi?
Aukcja to od samego początku fikcja, takze ze względu na stopień skomplikowania ofert.
Wszyscy do oferty wstępnej doliczają ok. 30% (albo i więcej - patrz niektóre "kluczowe" tegoroczne przetargi) a potem wszyscy się cieszą, że w ramach aukcji "zdjęto" 20-30%... Gorzej, jak ostatecznie aukcji nie ma, i oferent rozpoczyna negocjacje z ceną grubo przekraczającą realną wartość a mechanizmu jej ścięcia praktycznie nie ma :)

marmot1 - Sro 09 Cze, 2010

G. Hołdanowicz napisał/a:
A co z firmami zagranicznymi?
Aukcja to od samego początku fikcja, takze ze względu na stopień skomplikowania ofert.
Wszyscy do oferty wstępnej doliczają ok. 30% (albo i więcej - patrz niektóre "kluczowe" tegoroczne przetargi) a potem wszyscy się cieszą, że w ramach aukcji "zdjęto" 20-30%... Gorzej, jak ostatecznie aukcji nie ma, i oferent rozpoczyna negocjacje z ceną grubo przekraczającą realną wartość a mechanizmu jej ścięcia praktycznie nie ma :)


Mechanizm jest - negocjacje, a nie ma po prostu ludzi którzy umieją je prowadzić. Bo u nas zawsze doprowadzają do podpisania umowy. Nie słyszałem przypadku aby w negocjacjach strony się nie dogadały, a to oznacza tylko, że ktoś ustępuje bardziej. Skoro MON nigdy nie zrezygnował z zakupu po negocjacjach to chyba logiczne kto jest tu słabiej negocjującą stroną.

G. Hołdanowicz - Sro 09 Cze, 2010

Osobiście znam polską firmę, która nie zgodziła się na podpisanie umowy, którą jej prawnicy ocenili jako wybitnie "asymetryczną".
Jeśli pieniędzy nie starcza (tzn. potencjalna wartość umowy przekracza to co zostało zarezerwowane), to albo gestor musi zgodzić się na zmniejszenie zamówienia, albo nie ma umowy. Potrzeby są, zatem przeważnie umowa też jest. A aukcja powinna teoretycznie sprzyjać niewydaniu całej zarezerwowanej kwoty. I to nie zawsze działa.

veeno - Sro 09 Cze, 2010

mar00da napisał/a:

Realnie chodzi "tylko" o stwierdzenie, jakim cudem można wystawić w ofercie cenę tak bardzo z sufitu. Rozumiem, że potwierdzasz, że przed przetargiem wiadomo czy będzie akcja czy też nie?


Nie wiesz przed przetargiem czy aukcja będzie czy nie. Możesz dać praktycznie dowolną cenę, byle oferta spełniała warunki przetargu (Koncesja, KRS, ZUSy i inne papierologie). Jeżeli jest więcej niż jedna ważna oferta jest aukcja. Jeśli nie, negocjacje, firma schodzi z ceny 3-5% i wszyscy są zadowoleni.

Panie Grzegorzu, a o co chodzi w pytaniu o firmy zagraniczne?

Natomiast co do fikcji aukcji - sama aukcja nie jest fikcją właśnie nie ze względu na stopień skomplikowania ofert, tylko wręcz przeciwnie, ze względu na sprowadzenie ofert do jednego kryterium - ceny. Potem z realizacji robi się fikcja.

Inaczej, można to rozdzielić na 2 kategorie:
1. "Gruby" sprzęt, nowy, drogi - gdzie kryteria przed przeprowadzeniem aukcji nadmiernie komplikują ofertę. Potem cena z aukcji jest niska, ale dostawca np. "czyści" umowę ze sprzętu do obsługi głównego przedmiotu przetargu żeby zmieścić się w cenie, a graty do obsługi trzeba potem kupić za ciekawe sumy...
2. Sprzęt znany, powtarzalny, części zamienne gdzie już na 100% jedynym kryterium jest cena, a potem wychodzą różne kwiatki z tą taniością

Cytat:
Osobiście znam polską firmę, która nie zgodziła się na podpisanie umowy, którą jej prawnicy ocenili jako wybitnie "asymetryczną"

Po wygranym przetargu firma się nie zgodziła? A co z wadium, zabezpieczeniami itd.?
Zazdroszczę im zabezpieczenia prawnego i cierpliwości na ew. walkę z MONem, bo zazwyczaj wzór umowy jest w SIWZ do przetargu jako załącznik i jak firmie nie pasuje, to do przetargu nie startuje.
Oczywiście można zgłaszać uwagi do wzoru umowy i są tacy nadgorliwcy, tylko że baaardzo rzadko kiedy zamawiający się zgadza na niekorzystne dla siebie (czyt. w miarę równoważące pozycje stron) zapisy.

Mrufka - Czw 10 Cze, 2010

Wygląda na to, że udało się nam opchnąć 8 śmigłowców PZL W-3 Sokół do Filipin za 59,8 milionów $ z tego 4 szt. mają być dostarczone przed końcem 2010 r.

Cytat:
Philippines buys Swidnik helicopters
The Armed Forces of the Philippines (AFP) has finalised a contract to acquire eight PZL Swidnik W-3 Sokol combat utility helicopters, AFP official spokesman Lieutenant Colonel Arnulfo Marcelo Burgos told Jane's on 3 June. The contract is worth PHP2.8 billion (USD59.8 million) and will see the delivery of four helicopters to the Philippines Air Force (PAF) before the end of 2010, said Lt Col Burgos

Źródło: Jane's Defence Industry

Prukfi - Czw 10 Cze, 2010

Trochę informacji o projektach wojska i zbrojeniówki:
http://www.polska-zbrojna...id=63:militaria

Mnie zastanowił Rosomak 4x4, transporter rozpoznawczy „Kleszcz” i niszczyciel czołgów „Barakuda”.
Wie ktoś coś o tym?

corran - Czw 10 Cze, 2010

http://militarypedia.corr...ka:DSC03861.jpg
:cool:

HATAKEnet - Pią 11 Cze, 2010

Pomysłodawca Rosomaka 4x4, wpadł też na pomysł gąsienicowej wersji ;) . Ale być może w tym szaleństwie jest metoda ;) .
odrzut - Pią 11 Cze, 2010

@HATAKEnet: cii - nie zdradzaj zagranicznym firmom pomysłu na PLC :)
mar00da - Wto 27 Lip, 2010

Tak się zastanawiam, Kanadyjczycy przymierzają się do kupienia TPQ-36 lub MPQ-64 , po przetestowaniu Arthurów, a czy My mamy szansę coś im zaproponować? tzn. czy naprawdę Liwiec jest taki kiepski, że nikt nie chce się nim chwalić? Znaleźć informacje o Liwcu w innych źródłach niż polskie i po polsku, jest naprawdę trudno... Co jest nie tak?
polsmol - Sro 28 Lip, 2010

Może to jest po prostu część procesu przygotowania prywatyzacji tak jak w przypadku Mielca.
xymox - Sob 31 Lip, 2010

Witam
Według mnie to, że PIT nie startuje z Liwcem w Kanadzie może wynikać z następujących przyczyn.
1. Pozycja firm amerykańskich na rynku kanadyjskim jest na tyle silna, że szanse na sprzedaż Liwca są bardzo małe. Dodatkowe koszty związane z udziałem w przetargu są być może zbyt wysokie jak na budżet PIT-u. Może i parametry radaru nie są złe, ale jeśli odstaje od pozostałych konkurentów to decyzja jest rozsądna.
2. Brak wykwalifikowanych osób które mogą pełnić rolę przedstawicieli handlowych z ramienia firmy.

Mnie zastanawia fakt, że produkty PIT-u nie znajdują odbiorców zagranicznych. Dla przykładu hiszpańska INDRA sprzedaje swoje produkty do Rumunii i Litwy. Nas jakoś na tych rynkach nie ma, a wydaje się, że powinniśmy mieć duże szanse.

Pozdrawiam
:hey:

mar00da - Sob 31 Lip, 2010

Bo właśnie nie próbujemy,
Trzeba 10x pojawić się w przetargach, również tych w których nie masz najmniejszych szans, aby przyszli kontrahenci zaczęli postrzegać się jako dostawcę z historią, Kojarzonego na rynku. Inaczej pojawią się głosy o kupowaniu drogich zabawek od firmy krzak. Dla nas to nie jest krzak, ale dla kanadyjczyków czy innych finów tak...

xymox - Sob 31 Lip, 2010

Startowanie w przetargach kosztuje, a firma ma ograniczone środki w dodatku mniejsze niż konkurenci zagraniczni. PIT wziął udział w wystawach w Peru i Tajlandii gdzie jego szansę na sprzedaż jego produktów są większe. Niby PIT jest w holdingu Bumar-u ale niestety nie wiem jak jest zorganizowany dział marketingu i czy działa na korzyść wszystkich spółek czy też nie.
W przypadku Kanady być może przydałoby się jakieś wsparcie ze strony rządowej, ale przypuszczam że nie ma na co liczyć....

Pozdrawiam

Arthur - Sob 31 Lip, 2010

Im częściej się pokazujesz na wystawach,salonach czy w przetargach,tym bardziej cię zapamiętują.Im bardziej cię zapamiętują,tym więcej się tobą interesują.Taka jest jedna z zasad w branży,nie tylko cywilnej ;)
xymox - Sob 31 Lip, 2010

Arthur napisał/a:
Im częściej się pokazujesz na wystawach,salonach czy w przetargach,tym bardziej cię zapamiętują.Im bardziej cię zapamiętują,tym więcej się tobą interesują


Z tym się zgadzam. A z pokazywaniem się na targach czy wystawach u nas kiepski :(
Tak na marginesie Wrocławski PIT szykuje się do integracji z Dolam-em. Dla mnie to dziwna decyzja i mam wrażenie, że to będzie kula u nogi. Co prawda Dolam ma dział który zajmuje się produkcja lamp mikrofalowych, ale jego główne moce produkcyjne skupione są na kontaktronach.

BARTEKD - Sro 11 Sie, 2010

Są już moze jakieś foty lajt tanka na butach z gąsienicami i z silnikiem zainstalowanym ?
veeno - Czw 09 Wrz, 2010

O przejęciu WZL-3 przez WZL-1 ktoś się już chwalił? Się tak dowiedziałem ostatnio...

[ Dodano: Pią 24 Wrz, 2010 ]
Uuuu, ale zainteresowanie tematem... :tongue10:

A teraz inny rodzynek:

Cytat:
Lawmaker sees anomaly in chopper deal

abs-cbnNEWS.com
Posted at 09/17/2010 3:19 PM | Updated as of 09/17/2010 3:19 PM


MANILA, Philippines - Bayan Muna Rep. Teodoro Casiño on Friday said the military may have rigged a multibillion-peso contract in the purchase of 7 helicopters as part of its modernization program.

In Thursday's budget hearing, the Armed Forces revealed that only one bidder, PZL Swidnik of Poland, participated in the bidding and bagged the contract worth P3,180,169,000. The bidding was held last September 9 at the AFP headquarters in Camp Aguinaldo.

Military officials admitted that the P3.2 billion budget was originally for 14 attack helicopters. In December 2009, then Defense Secretary Norberto Gonzales announced that the acquisition was down to eight W-3 Sokol combat utility helicopters worth P2.8 billion. But in last week's bidding, the number of units had gone down to seven while the cost increased to P3.2B.

Casiño said it was suspicious that 5 of the 6 interested bidders backed out of the bidding process. These included such big names in the industry like Boeing, Asia Aerospace/MD Helicopter Inc., Eurocopter, Elbit System/Joavi Phils. and the Russian Federation.

"When only one bidder 'qualifies' in any bid process, that is usually a tell-tale sign that the bidding is tailored-fit for one supplier,” he said in a statement.

"You don't usually back out of a P3 billion contract unless you know its a futile exercise, meaning the bidding is rigged in some way. It defies logic that only one bidder can satisfy the requirements set by the DND and the PAF. It would be interesting to know why these reputable companies did not participate," he added.

Ernesto Boac, chairman of the defense department's bids and awards committee, also admitted PZL Swidnik had won another contract last year under similar circumstances.

Casiño warned that another bid opening set on September 23, 2010 for multi-purpose helicopters and C-130 aircraft worth P2.5 billion might be put in peril given the questionable circumstances of the September 9 bidding. "The information reaching my office is that no one wants to participate in the bidding anymore due to the fear that there is already a favored company who will be qualified," he said.


W skrócie - możliwe że przetarg był ustawiony pod jedną firmę... Wszyscy się wycofali, tylko PZL został na placu boju i wygrał. Konkurencja czuwa.

BTW. Wiecie że w nagrodę za ten wygrany przetarg Włosi jednego z ważniejszych z PZL wywalili? Bo wygrał Sokół, a nie Agusta. Tak mówią... :roll:

Arrakis - Pon 06 Gru, 2010

http://www.altair.com.pl/start-5473

Ciekawy mariaż. Moim zdaniem w dobrym kierunku.

Arrakis

corran - Pon 06 Gru, 2010

Wiadomo było już jakiś czas. Kibicuje im.

Prywatne firmy, a nie państwowy moloch.

gregorxix - Sro 08 Gru, 2010

No i się kontrakt rypnął.
Jednoznacznych dowodów na faworyzowanie zwycięzcy przetargu co prawda nie ma, ale cena (jakoby) za wysoka.
Sokół nie dla Filipin

ajzik - Sro 08 Gru, 2010

W końcu wybiorą produkty z USA i wtedy cena będzie ok :-)
Zwitt - Sro 08 Gru, 2010

Pewnie tak się skończy. Weszliśmy na ulicę kontrolowaną przez inny gang.
Arrakis - Sro 08 Gru, 2010

W tle był jeszcze przetarg dla filipińskiej marynarki. Też tylko z 1 oferentem.

Arrakis

Zwitt - Pon 13 Gru, 2010

Za Witrualną Polską:
Cytat:
Kłopoty polskiej zbrojeniówki 2010-12-13 (07:58)

Unia Europejska chce, by sprzęt dla armii był kupowany w przetargach. Od 2011 roku zniknąć miałyby także umowy offsetowe. To niekorzystnie odbiłoby się na naszej zbrojeniówce - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Do 21 sierpnia przyszłego roku musimy wdrożyć dyrektywę unijną, która nakaże naszemu wojsku zakup broni, amunicji czy czołgów w otwartych przetargach. Spowoduje to, że nasze firmy zbrojeniowe nawet o kontrakty dla Wojska Polskiego rywalizować będą musiały z zagranicznymi koncernami. Co najgorsze zniknąć ma także offset, na który liczyło wiele polskich firm.

Dziś Polska ma 16 umów offsetowych na kwoty 7 mld dolarów, 1,2 mld euro i 345 mln zł. Z takich umów korzystało do tej pory wiele polskich firm, ale od przyszłego roku offset praktycznie zniknie. Po wejściu w życie nowej dyrektywy, aby móc podpisać umowę offsetową, trzeba będzie udowodnić, że jest ona "uzasadniona szczególnym interesami bezpieczeństwa państwa".

Pomysł na obejście tych przepisów powstaje jednak już w Ministerstwie Obrony Narodowej. Zamiast stosowania ustawy offsetowej firma, która chce sprzedać Polsce sprzęt wojskowy już na etapie przetargu będzie zmuszana do podzielenia się technologią.
(Wirtualna Polska / Dziennik Gazeta Prawna)


Wygląda na to, że jesteśmy ugotowani. Ciekawe jak do tego jest przygotowany BUMAR?

jonasz - Pon 13 Gru, 2010

Pójdą na to Ci, którzy będą chcieli coś sprzedać. Wejście w życie tej dyrektywy doprowadzi do tego, że do byle przetargu będzie stawało kilka podmiotów, a konkurencja zrobi swoje.
BTW: takie prawo działa w obie strony - polskie firmy też będą mogły startować w przetargach w UE. Skończy się państwowy protekcjonizm.

Arrakis - Pon 13 Gru, 2010

O co tyle krzyku. Tak jak zawsze, wszystko będzie zależało od WZTT i dokumentacji przetargowej. Zamiast offsetu pewne rzeczy trzeba będzie wrzucać w tą ostatnią. Różnica będzie polegała na tym, że zawczasu trzeba będzie określić czego oczekujemy. Jak pokazują ostatnie lata, z tym może być właśnie poważny problem.

Arrakis

rychu7036 - Pon 13 Gru, 2010

Zawsze można dac w WZTT, obowiązek produkcji sprzętu w kraju.
oskarm - Pon 13 Gru, 2010

rychu7036 napisał/a:
Zawsze można dac w WZTT, obowiązek produkcji sprzętu w kraju.
O, a który przepis na to pozwala?
Doberman - Pon 13 Gru, 2010

A który zabrania?
oskarm - Pon 13 Gru, 2010

Z tego co rozumiem, to Unia czepia się ministerialnego rozporządzenia, pozwalającego na zakupy sprzetu wedłóg wewnętrznych przepisów MON. Jeśli ono zniesione, to zostanie nam chyba prawo ogólne.

Art. 29. ust. 3. Ustawy Prawo Zamówień Publicznych napisał/a:
Przedmiotu zamówienia nie można opisywać przez wskazanie znaków towarowych, patentów lub pochodzenia, chyba że jest to uzasadnione specyfiką przedmiotu zamówienia i zamawiający nie może opisać przedmiotu zamówienia za pomocą dostatecznie dokładnych określeń, a wskazaniu takiemu towarzyszą wyrazy „lub równoważny”.

Doberman - Pon 13 Gru, 2010

Nie doczytałem. Ale powołałbym się na specyfikę zamówienia (obronność kraju, konieczność uzupełniania strat w czasie W itp.).
Arrakis - Pon 13 Gru, 2010

Żaden problem. Zamiast dostawy x śmigłowców zamawiamy x śmigłowców w częściach + linię montażową. To oczywiście tylko przykład. Jak się chce (dba o własny interes) to można.

Arrakis

Prukfi - Nie 26 Gru, 2010

http://www.rp.pl/artykul/...olem-walki.html

Ciekawe kto wygra tę przepychankę, zwolennicy importu czy rodzimej myśli technicznej?

gryf001 - Nie 26 Gru, 2010

Ciekawe jest tez info o Tytanie i o Liwcu w Afganistanie.

Pozdrawiam. Gryf.

corran - Nie 26 Gru, 2010

Może najpierw zinformatyzujmy wozy bojowe (nowo zamawiane Rosomaki) zanim zaczniemy się zabierać za informatyzowanie każdego żołnierza. To jest kuriozum i to realiach kiedy żołnierze pomykają w blaszanych hełmach na głowie.

BMSy powinny być na wozach bojowych i w wersji przenośnej dla dowódcy plutonu wzwyż. Niżej to tylko rozpraszanie żołnierza i dodatkowe kg (no i złotówki).

Co do wyboru dostawcy - to powinien być WB Electronics. Ma bazę rozwiązań sprzętowych i programowych.

G. Hołdanowicz - Pon 27 Gru, 2010

gryfie, to o Liwcu to jakieś nieporozumienie...
gryf001 - Pon 27 Gru, 2010

Ale była info że miał iść do Afganistanu, stąd myślałem że już poszedł i tylko potwierdzili.
Jakieś kłopoty czy po prostu jeszcze za wcześnie?

Pozdrawiam. Gryf.

rychu7036 - Czw 30 Gru, 2010

Jako ciekawostka: Nowa domena Bumaru .
xymox - Czw 30 Gru, 2010

Witam

No strona nowa ale klikasz na np. Bumar Elektronika (bądź inne) i nic nie ma...
Może się czepiam, ale wersja angielska prawie nie istnieje. Ciekawe jak długo potrwa ten stan rzeczy.

Pozdrawiam

Arrakis - Czw 30 Gru, 2010

Moim zdaniem strona bez pomysłu. Uzbrojenie to oczywiście specyficzny towar, ale zamiast tej animacji Bumaru, która nic nie wnosi, powinny być zdjęcia produktów nawiązujące do podstawowych działów/rodzin produktów oferowanych przez firmę. Uruchomienie takiej niedokończonej strony też nie najlepiej świadczy o firmie.

Arrakis

ajzik - Czw 30 Gru, 2010

A ja bym chciał wiedzieć, ile kosztowała ta strona :-)
Arrakis - Czw 30 Gru, 2010

Jestem pewien, że dużo. :gwizdze:

Arrakis

ajzik - Czw 30 Gru, 2010

Ja również. A może nawet bardzo dużo :-) Stąd to pytanie.
rychu7036 - Pią 31 Gru, 2010

xymox napisał/a:
Witam

No strona nowa ale klikasz na np. Bumar Elektronika (bądź inne) i nic nie ma...
Może się czepiam, ale wersja angielska prawie nie istnieje. Ciekawe jak długo potrwa ten stan rzeczy.

Pozdrawiam



Gdyby tego było mało to jeszcze dodam, że we wtorek też przez krótką chwilę była ta strona, ale wtedy nawet animacja nie działała

Prukfi - Sro 05 Sty, 2011

Pierwszy zakup w 2011. W polskim przemyśle :viktoria:
http://www.bip.mon.gov.pl/257.html

G. Hołdanowicz - Sro 05 Sty, 2011

Guzik, to kontrakt z 30 grudnia 2010. A były jeszcze 31 grudnia.
jonasz - Wto 08 Lut, 2011

O Żubrach wiadomo, ale zdanie prezesa AMZ: "Właśnie zaczynamy prace nad ośmiokołowym, ponadtrzydziestotonowym, pływającym transporterem, którym będzie można przewozić np. wyrzutnie rakiet czy radarów" mnie zafrapowało. Ktoś coś wie?
link

corran - Wto 08 Lut, 2011

A na ramie jakiej ciężarówki ten transporter?
Konsky - Wto 08 Lut, 2011

Mam wrażenie że tutaj chodzi raczej o coś na wzór lewiatana tylko że większego ?
Zibi201 - Wto 08 Lut, 2011

Trzydziestotonowy Lewiatan???
rychu7036 - Wto 08 Lut, 2011

corran napisał/a:
A na ramie jakiej ciężarówki ten transporter?




Jeśli ma pływac z dużymi ładunkami to najprawdopodobniej nie będzie miał pełnej ramy jak w ciężarówce, więc można się spodziewac, że podwozie zaprojektują i wykonają sami.



Ale, to 30 ton to ma miec sam transporter, czy to ma byc jego dopuszczalna masa całkowita?
Bo jeśli sam transporter ma miec 30 ton to można sobie tylko wyobrazic jakie to bydle będzie wielkie.

G. Hołdanowicz - Wto 08 Lut, 2011

Wedle mojej wiedzy ma to być coś całkowicie nowego, wyzwanie ogromne, bo pływanie czegokolwiek o DMC=28 t to... no, no... A toto ma być nawet większe, tylko oczywiście pływające do pewnych granic. Ale ponoć są takie potrzeby (vide rozpoznanie inżynieryjne). Cóż, zobaczymy...
Zibi201 - Wto 08 Lut, 2011

Patrząc na porażkę Rysia, wobec wprowadzania Rosomaka, dziwi mnie czemu się pakują w taki projekt.
Artur Goławski - Wto 08 Lut, 2011

Zibi201 napisał/a:
Patrząc na porażkę Rysia, wobec wprowadzania Rosomaka, dziwi mnie czemu się pakują w taki projekt.


Bo może dostali grant z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego? Mają wykonać demonstrator, opanują jakieś technologie, albo dowiedzą się, że coś jest niewykonalne - ot, taki będzie moim zdaniem pozytek z tej inicijatywy. Podoba mi się sformułowanie "wyrzutnia radarów". Może nowy rodzaj UiSW? :cool:

ajzik - Wto 08 Lut, 2011

Zibi201 napisał/a:
Patrząc na porażkę Rysia, wobec wprowadzania Rosomaka, dziwi mnie czemu się pakują w taki projekt.


A czemu powstał np. minoodporny pojazd Germazu ? :-) Grant, Panie. Stracić nie stracą, a czy wyjdzie z tego coś, z czym będzie można "świat zawojować", to się okaże. Najpewnie nie.

G. Hołdanowicz - Wto 08 Lut, 2011

Po pierwsze prywatna spółka może nawet i złotego cielca w układzie 12x12 zrobić, jej sprawa.
Po drugie - właśnie problem z możliwościami użycia Rysia ale i Rosomaka amfibijnego leży u podstaw pomysłu tego nowego opracowania. Niech próbuja...

ajzik - Wto 08 Lut, 2011

G. Hołdanowicz napisał/a:
Po pierwsze prywatna spółka może nawet i złotego cielca w układzie 12x12 zrobić, jej sprawa.


Dopóki robi za swoje. Bo jak robi za pieniądze (choćby i częściowo) podatników, to sprawy się komplikują.

G. Hołdanowicz - Wto 08 Lut, 2011

Owszem, ale póki co to nie wiemy za jakie pieniądze robią i w uzgodnieniu z kim. Zatem zakładam, że robią jako "private venture" i tyle.
ajzik - Wto 08 Lut, 2011

To jednak nie grant z MNiSZ ? Jak nie grant to spoko, kamień z serca. To i niech 50-tonowy transporter pływający robią :-)
G. Hołdanowicz - Wto 08 Lut, 2011

Ależ ja nie mam pojęcia, nie wiem skąd idea grantu. A jeśli grant, to musiał mieć jednoznacznie mocne recenzje ze strony potencjalnego użytkownika. Generalnie prawdą jest, że istnieją aplikacje pierwotnie planowane pod kątem Rosomaka lub Rysia ewentualnie, które zwyczajnie - w konfiguracji wyobrażonej przez polskich gestorów! - nie mieszczą się w ramach tamtych pojazdów, stąd idea pójścia w coś ciężkiego i amfibijnego. Dla mnie - bardzo trudno i nie wiem czy koszt/efekt uzasadnia wysiłek, ale co ja mogę...
ajzik - Wto 08 Lut, 2011

Usłyszałem od kogoś ... a widzę, że i ktoś na forum też wspomniał. Może to jakiś wymysł. Ale sam przyznasz, że już trochę takich mocno wątpliwych grantów było realizowanych, stąd nic dziwnego, że taka opcja się pojawia ...
rychu7036 - Wto 08 Lut, 2011

Panowie. Przypominam, że resusy PTS-ów się kończą. Tych PTS-ów, które w razie powodzi były nie do zastąpienia. I pewnie tą maszynę w tym kraju coś będzie musiało zastąpic, a jeśli nie kupi tego wojsko to prędzej czy później będzie musiała Straż pożarna.

Jak dla mnie to jest interes, a nie grant.

G. Hołdanowicz - Wto 08 Lut, 2011

Wojska Inżynieryjne nie widza (o dziwo!) potrzeby szukania następcy PTS.
Zibi201 - Wto 08 Lut, 2011

rychu7036 napisał/a:
Panowie. Przypominam, że resusy PTS-ów się kończą. Tych PTS-ów, które w razie powodzi były nie do zastąpienia. I pewnie tą maszynę w tym kraju coś będzie musiało zastąpic, a jeśli nie kupi tego wojsko to prędzej czy później będzie musiała Straż pożarna.

Jak dla mnie to jest interes, a nie grant.

Kołowy następca PTS? :???:

i - Wto 08 Lut, 2011

Gdzie w swoim cytacie widzisz słowo "kołowy"? Jak dla mnie mogą być i gąsienicowe. Byle były.

Miałem niezapomnianą okazję widzieć w latach '70 eskadrę takich PTSów przeprawiających się przez dość szeroką rzekę. Sprawnie i stosunkowo szybko. Zrobili swoje na drugim brzegu i wrócili.

rychu7036 - Wto 08 Lut, 2011

Zibi201 napisał/a:
rychu7036 napisał/a:
Panowie. Przypominam, że resusy PTS-ów się kończą. Tych PTS-ów, które w razie powodzi były nie do zastąpienia. I pewnie tą maszynę w tym kraju coś będzie musiało zastąpic, a jeśli nie kupi tego wojsko to prędzej czy później będzie musiała Straż pożarna.

Jak dla mnie to jest interes, a nie grant.

Kołowy następca PTS? :???:


A czemu nie?

Art40 - Wto 08 Lut, 2011

ajzik napisał/a:
Zibi201 napisał/a:
Patrząc na porażkę Rysia, wobec wprowadzania Rosomaka, dziwi mnie czemu się pakują w taki projekt.

A czemu powstał np. minoodporny pojazd Germazu ? :-) Grant, Panie. Stracić nie stracą, a czy wyjdzie z tego coś, z czym będzie można "świat zawojować", to się okaże. Najpewnie nie.

Jest pewna różnica. Samochód M-ATV G10 oparliśmy jest na podwoziu komercyjnym, dlatego było to zadanie znacznie łatwiejsze (i dające przewagę niezawodności) od budowy pojazdu od podstaw łącznie z podwoziem, a zwłaszcza pływającym. Wymagane nakłady finansowe (i czas) są w przypadku opracowania całej konstrucji zdecydowanie wyższe.

Budowa takiego pojazdu pływającego jest raczej porównywalna z budową Andersa, z tym, że AMZ brak podstaw jakie miał OBRUM przy budowie podwozia. Ale - życzę im powodzenia.

oskarm - Wto 08 Lut, 2011

Może chodzi o coś w stylu 9P71?
Zibi201 - Sro 09 Lut, 2011

i napisał/a:
Gdzie w swoim cytacie widzisz słowo "kołowy"? Jak dla mnie mogą być i gąsienicowe. Byle były.

Miałem niezapomnianą okazję widzieć w latach '70 eskadrę takich PTSów przeprawiających się przez dość szeroką rzekę. Sprawnie i stosunkowo szybko. Zrobili swoje na drugim brzegu i wrócili.

Tam było odniesienie do nowego pojazdu AMZ, a on ma być ośmiokołowy.

rychu7036 napisał/a:
A czemu nie?

Z tych samych powodów, dla których nie pozbyliśmy się BWP-1 na rzecz Rosomaka.
Do tego 30 ton to z pewnością nie będzie "ciężarówka" z otwartą paką, tylko opancerzony, zamknięty transporter.

Swoją drogą to czytałem niedawno w NTW, że Rosomak wkradł się tylnymi drzwiami do brygad jako bwp, bo początkowo nikt tego nie planował. A ja dobrze pamiętam, że początkowo było mówione, że Rosomaki zastąpią BWP-1. Dopiero później, po wprowadzeniu pierwszych sztuk do służby ktoś poszedł po rozum do głowy, że nie da się zastąpić gąsienic kołami.

Ozawa - Sro 09 Lut, 2011

KBWP ma kilka zalet nad "normalnym" i odwrotnie , należy ocenić co jest nam bardziej potrzebne , konieczne i na co nas stać .
Jest kilka państw które stawia na KBWP i nie koniecznie jest złe ......koła dają ogromne oszczędności finansowe a możliwości jazdy w terenie obecnie produkowanych pojazdów są całkiem spore . Choć słabsze od klasycznych bwp.
pozdrawiam

Zimny01 - Sro 09 Lut, 2011

To że wojsko na dzień dzisiejszy nie wyraża zainteresowania takim pojazdem, nie oznacza że za jakiś czas nie zmieni zdania, tym bardziej że taka konstrukcja nie powstanie z dnia na dzień. Kilka lat zajmie dopracowanie konstrukcji. Taki pojazd może mieć wiele wersji np. zestaw przeciwlotniczy(coś na podobę Os), transporter pływający czy prom samobieżny, wydaję mi się że może powstać wiele wersji wszystko zależne byłoby od potrzeb zamawiającego. Osobiście trzymam kciuki za zespół AMZ, ta konstrukcja może złamać "monopol" OBRUM na tego typu opracowania, co może tylko wyjść dobrze dla odbiorców.
rychu7036 - Sro 09 Lut, 2011

Cytat:

Z tych samych powodów, dla których nie pozbyliśmy się BWP-1 na rzecz Rosomaka.
Do tego 30 ton to z pewnością nie będzie "ciężarówka" z otwartą paką, tylko opancerzony, zamknięty transporter.

Swoją drogą to czytałem niedawno w NTW, że Rosomak wkradł się tylnymi drzwiami do brygad jako bwp, bo początkowo nikt tego nie planował. A ja dobrze pamiętam, że początkowo było mówione, że Rosomaki zastąpią BWP-1. Dopiero później, po wprowadzeniu pierwszych sztuk do służby ktoś poszedł po rozum do głowy, że nie da się zastąpić gąsienic kołami.



To może inaczej. W czym miałby byc lepszy gąsienicowy PTS z kołowym?
Zapewne masy będą podobne, pewnie kołowy będzie mniej mobily (ale zawsze można się trzymac utwardzonych dróg), ale za to o wiele szybszy na zwykłych drogach, dzięki czemu będzie mógł np,szybciej i sam dotrzec na miejsce ewentualnej powodzi bez potrzeby transportu na naczepie.


Cytat:

Budowa takiego pojazdu pływającego jest raczej porównywalna z budową Andersa, z tym, że AMZ brak podstaw jakie miał OBRUM przy budowie podwozia.


OBRUM tez nigdy nie projektował transportera amfibijnego, a poza tym przecież budowa takiego pojazdu tez nie jest skomplikowana, to bardzo prosta konstrukcja. Zresztą jak wszystkie lądowe pojazdy militarne.

TomSon - Sro 09 Lut, 2011

Pojazdy 8 kołowe silniejsze od Rosomaka to na przykład RG-41 - 8 kołowy MRAP/KTO, nowe tureckie KTO. Być może AMZ taki pojazd projektuje. Czym "Mamut" ma być?

Nośniki broni przeciwlotniczej ? - konkurencja MKZ (w tym Astrolog) z Białorusi.

Pojazdy pływające ? - rosyjskie, białoruskie i amfibia saperska M3.

KTO piechoty morskiej? - nie tworzymy piechoty morskiej.

AMZ jak nie chce "Mamutem" ( 8x8 ) dublować Rosomaka, to ma konkurencję do pokonania w walce o zamówienia eksportowe.

Może "Mamut" będzie 8 kołową modułową opancerzoną ciężarówką.

AMZ Kutno nazywa swoje pojazdy nazwami ssaków lądowych. Nazwę Mamut wymyśliłem, gdyż to jest najcięższy "ssak" projektowany przez AMZ. :)

phunkracy - Sro 09 Lut, 2011

TomSon napisał/a:
Pojazdy 8 kołowe silniejsze od Rosomaka to na przykład nowe tureckie KTO.
Przepraszam, że się przyczepiam, ale nie mam pojęcia o co w tym zdaniu chodzi. W czym silniejsze?
polsmol - Czw 10 Lut, 2011

Perypetie z modernizacją SKOTa przez WZM-5 dowiodły, że pierwotne założenie programu KTO - czyli brak możliwości opracowania KTO w Polsce - było błędne.
Nie chodzi mi o to, że Ryś czy Irbis są lepsze od Rosomaka. Chodzi o fakt, że jest to możliwe a sam produkt może być konkurencyjny cenowo. Myślę, że właśnie ta myśl przyświeca temu projektowi jednak wątpię aby AMZ podchodziło do tego wyzwania zupełnie samodzielnie.
W końcu mamy doświadczenia zarówno dzięki konstrukcji Rysia oraz produkcji i eksploatacji Rosomaka. Znamy też granice możliwości tego ostatniego (np. słaba pływalność, odporność na IED itp.). Rozwinięcie Rosomaka w Polsce może napotkać na szereg problemów formalnych wynikających z faktu iż jest to konstrukcja zagraniczna a Siemianowickie WZM dysponują jedynie ograniczona licencją na ich produkcję. Podniesienie stropu dla wersji medycznej wymagało osobnej zgody Finów. To samo dotyczy wszelkich innych ingerencji w konstrukcję pojazdu ze "słynną" przebudową podłogi na czele. Ponadto takie zmiany - choć opłacone de facto przez podatnika - staną się automatycznie własnością Patrii. To wszystko powoduje, że wydatkowanie środków na takie prace może się wiązać odpowiedzialnością karną (od "działania na szkodę spółki" w górę).
Sumując to wszystko wydaje się, że opracowanie nowego KTO (lub podwozia modułowego pod różne platformy) jest najlepszym wyjściem choć oczywiście jest to duże wyzwanie.

Co do samego Żubra pozostaję sceptyczny bo to zupełnie nietypowe podwozie (Iveco?) wprowadzone do wojska tylnymi drzwiami w liczbie dwóch sztuk.

jonasz - Czw 10 Lut, 2011

Zakładając typowy okres wykorzystania sprzętu wojskowego następca Rosomaka będzie potrzebny po 2030 roku ;)
Zibi201 - Czw 10 Lut, 2011

polsmol napisał/a:

Co do samego Żubra pozostaję sceptyczny bo to zupełnie nietypowe podwozie (Iveco?) wprowadzone do wojska tylnymi drzwiami w liczbie dwóch sztuk.

No tak, bo my wcale nie mamy w wojsku Iveco Euro Cargo. O tym, że Jelcze też mają zespół napędowy IVECO, że mamy sanitarki IVECO i ciężkie zestawy ewakuacyjne z IVECO też nie wspomnę. Oczywiście, nie wszystkie podzespoły są w kazdym modelu takie same, ale wiele z nich jest wspólnych. A na czym według Ciebie miałby być zbudowany Żubr, żeby nie był "obcy"? Chyba tylko na podwoziu Stara 266.

G. Hołdanowicz - Czw 10 Lut, 2011

Kolego polsmol, Żubr nie został wprowadzony tylnymi drzwiami, tylko w sposób tak bardzo formalny, że bardziej już nie można. Gdyby te Żubry były kupione poprostu jako element zakupu Poprada (co notabene byłoby raczej sposobem naturalnym, ale to osobna sprawa) to można by to od biedy nazywać "wprowadzeniem tylnymi drzwiami". I zakupiono dwa dla wdrożenia, liczba docelowa jest kilkanaście razy większa i jak już będą nośnikiem Poprada (i zapewne Soły/MMSR) to będą i już.

Co do mitycznego 8x8 z AMZ: istotnie jest rozwijany ze wsparciem środków MNiSW, przyznanych w ramach ostatniego konkursu.

Co do nazwy drogi TomSonie to hm... dobrze kombinujesz, dobrze :)

ajzik - Czw 10 Lut, 2011

G. Hołdanowicz napisał/a:


Co do mitycznego 8x8 z AMZ: istotnie jest rozwijany ze wsparciem środków MNiSW, przyznanych w ramach ostatniego konkursu.


A nie mówiłem ? Kolejne publiczne pieniążki idą w błoto ...
:-(

G. Hołdanowicz - Czw 10 Lut, 2011

Chyba przesadzasz, biorąc pod uwagę jakie jest sito w tych konkursach i jak muszą być uzasadnione wnioski. Porozmawiamy gdy znane będą efekty. Póki co myślę że ostrożny dystans wystarczy.
A poza tym osobiście wolę tego typu granty niż ewentualne zasiłki dla bezrobotnych.

ajzik - Czw 10 Lut, 2011

Może przesadzam. Ale zdania nie zmienię.
Ps. Nie wiem czy dobrze rozumiem uwagę o zasiłkach - sądzisz, że bez tego grantu AMZ miałby problemy ze sprzedażą obecnych produktów i ludzie by potracili zatrudnienie ? Zaś w wyniku grantu powstanie produkt, który "świat zawojuje" ? Wątpię. Bardzo. Spójrz na pojazd Germazu. Czym się skończyło, nie licząc, jak dla mnie dość operetkowych "achów i ochów" w kilku tytułach, z Rzepą na czele ? Jest klient ? Idzie produkcja ? No, chyba, że czegoś nie wiem.

G. Hołdanowicz - Czw 10 Lut, 2011

Nie, nie twierdzę, że AMZ poszedłby na zasiłek, ale mówię o systemie stymulowania gospodarki. Produkt Germaza jest innym przykładem, zwróć uwagę, że to była też praca naukowa, a czy nikt nie kupi, to niewiadomo. Jest produktem z bardzo zapchanej niszy, ale też odbiorców takich pojazdów jest multum, nie tylko z wojska, więc kto wie. I ponownie przypomnę tę wspaniałą listę dotacji państwowych dla obcych inwestycji w Polsce, w którymś wątku to pokazywałem - po nasze pieniądze sięgają spółki, które z całą pewnością biedne nie są a dotacje są często ogromne (wide łódzki Dell).
rychu7036 - Czw 10 Lut, 2011

ajzik napisał/a:
G. Hołdanowicz napisał/a:


Co do mitycznego 8x8 z AMZ: istotnie jest rozwijany ze wsparciem środków MNiSW, przyznanych w ramach ostatniego konkursu.


A nie mówiłem ? Kolejne publiczne pieniążki idą w błoto ...
:-(




W błoto !?!?!?! Skoro do tego dokłada pieniądze MNiSW to można się domyślac, że ludzie z AMZ przekonali ich, że chcą zrobic pojazd który ewentualnie zastąpi leciwe PTS-y, którym zresztą kończą się resusy. Wszyscy wiemy jaką reputacje zyskały sobie PTS-y ratując ludzi i dobytek, że już o tej akcji nie wspomnę (klik ). To nie są pieniądze wyrzucone w błoto, tylko pieniądze dobrze zainwestowane.


Do G. Hołdanowicza
Czy to rzeczywiście ma byc coś w stylu PTS-a. No tyle to chyba można powiedziec? Jeśli to nie tajemnica.

G. Hołdanowicz - Czw 10 Lut, 2011

Nie, to raczej błędny trop. Jak pisałem, źródło jest w niemożności upchnięcia wszystkiego w pływające Rosomaki czy Rysie.
rychu7036 - Czw 10 Lut, 2011

Czyli coś opancerzonego?
asimo2 - Czw 10 Lut, 2011

Może i pojazdu stworzonego przez AMZ nikt nie kupi ale doświadczenie jakie nabędzie spółka jest bezcenne i będzie mogło być wykorzystane w innych produktach. Lepsze to niż dotacje dla Della jak napisał Grzegorz.
Pozdrawiam

ajzik - Czw 10 Lut, 2011

rychu7036 napisał/a:



W błoto !?!?!?! Skoro do tego dokłada pieniądze MNiSW to można się domyślac, że ludzie z AMZ przekonali ich, że chcą zrobic pojazd który ewentualnie zastąpi leciwe PTS-y, którym zresztą kończą się resusy. .


Mam nadzieję, że będziemy mogli powrócić do tematu za rok, dwa czy trzy i zobaczymy kto z nas miał rację. Twierdzę, że następców PTS (nie wiem skąd się bierze ten bzdet, że to ma być następca PTS) ani niczego innego z tego grantu w produkcji nie zobaczysz. Zaś sama innowacyjność demonstratora, czy jak to nazwać, będzie iluzoryczna. Choć pewnie ochy i achy się pojawią tu i ówdzie. One się pojawiają programowo zawsze. A co do Della - istotnie, tutaj mogę się zgodzić. Już lepiej kierować takie środki do polskiej firmy - to jedyny "pozytyw".

Zibi201 - Czw 10 Lut, 2011

Panowie. Bądźmy poważni, chociaż trochę. Proszę.
Wróćmy do źródła:
Cytat:
Właśnie zaczynamy prace nad ośmiokołowym, ponadtrzydziestotonowym, pływającym transporterem, którym będzie można przewozić np. wyrzutnie rakiet czy radarów – mówi Jarosław Stachowski, prezes spółki, która zatrudnia obecnie 350 pracowników.


Załóżmy, że to coś będzie miało otwartą pakę. Ale już widzę jak na takie załóżmy 35tonowe (to dwa razy tyle co PTS!) monstrum wjeżdza ciężarówka, albo traktor i krowa, a potem ten zestaw zjeżdza na wodę. Do tego na kołach! Nie... Ja nawet nie oglądałem tego w filmach science fiction! :oops1:
To może zróbmy następce PTSa z Jelcza 882. Będzie przynajmniej taniej.

A teraz poważnie. Czemu nie koła? Bo PTS najczęściej zjeżdża i wyjeżdża z wody na bardzo podmokły teren i takie kilkadziesiąt ton na kołach, do tego z nierówno rozłożoną masą ładunku, normalnie by się tam zakopało. To tylko jeden z powodów. Do takich zadań widzę tylko pojazd gąsienicowy albo poduszkowiec. Nie róbmy eksperymentów. Nie odbierajmy ludziom podczas powodzi ostatniej deski ratunku.

I niektórzy nie rozumieją tu, że można pływać i "pływać". Czołgi też brodzą a jakoś nikt ich nie używa do akcji przeciwpowodziowych. To tak jak z autami terenowymi i SUVami. W transporterze kołowym pływalność to jedynie opcja, używana kiedy nie ma innej możliwości pokonania przeszkody wodnej.

polsmol - Czw 10 Lut, 2011

jonasz napisał/a:
Zakładając typowy okres wykorzystania sprzętu wojskowego następca Rosomaka będzie potrzebny po 2030 roku ;)

Poza bojowymi KTO potrzebna jest też platforma do innych specjalistycznych aplikacji i zastąpienia w tej roli choćby SKOTów.
Ponadto trzeba brać pod uwagę fakt, że Rosomaki są wykorzystywane bardzo intensywnie co może znacząco skrócić ich resurs w czasie.

Art40 - Czw 10 Lut, 2011

polsmol napisał/a:
Co do samego Żubra pozostaję sceptyczny bo to zupełnie nietypowe podwozie (Iveco?) wprowadzone do wojska tylnymi drzwiami w liczbie dwóch sztuk.

A propos nietypowych podwozi, czy w polskim wojsku używane są gdziekolwiek podwozia ciężarowe Mercedes-Unimog albo ich wojskowe wersje FGA?

polsmol - Czw 10 Lut, 2011

Zibi201 napisał/a:
polsmol napisał/a:

Co do samego Żubra pozostaję sceptyczny bo to zupełnie nietypowe podwozie (Iveco?) wprowadzone do wojska tylnymi drzwiami w liczbie dwóch sztuk.

No tak, bo my wcale nie mamy w wojsku Iveco Euro Cargo. O tym, że Jelcze też mają zespół napędowy IVECO, że mamy sanitarki IVECO i ciężkie zestawy ewakuacyjne z IVECO też nie wspomnę. Oczywiście, nie wszystkie podzespoły są w każdym modelu takie same, ale wiele z nich jest wspólnych. A na czym według Ciebie miałby być zbudowany Żubr, żeby nie był "obcy"? Chyba tylko na podwoziu Stara 266.

Jeśli mnie pamięć nie myli to Iveco Euro Cargo to zwykła ciężarówka szosowa. Coś zupełnie innego niż podwozie Żubra, które jest kolejnym nowym typem w WP.
Według mnie Żubr - o ile w ogóle jest potrzebny w tej aplikacji - powinien powstać na bazie podwozia wybranego dla WP jako następca Starów 266/944/1466 produkowanego w Polsce.

Art40 - Czw 10 Lut, 2011

Zibi201 napisał/a:

A teraz poważnie. Czemu nie koła? Bo PTS najczęściej zjeżdża i wyjeżdża z wody na bardzo podmokły teren i takie kilkadziesiąt ton na kołach, do tego z nierówno rozłożoną masą ładunku, normalnie by się tam zakopało. To tylko jeden z powodów. Do takich zadań widzę tylko pojazd gąsienicowy albo poduszkowiec. Nie róbmy eksperymentów. Nie odbierajmy ludziom podczas powodzi ostatniej deski ratunku.

Pojazd AMZ nie będzie raczej konstruowany do zastosowania w czasie powodzi, przecież AMZ nie twierdzi, że robi następcę PTS.
A swoją drogą, skoro przy tej masie trudno wyjechać i wjechać do wody, to po co skonstruowano Rosomaka (przy jego niewiele mniejszej masie) jako pojazd - lepiej lub gorzej - pływający? Widocznie jednak czasem (przynajmniej w założeniach) uda mu sie wyjechać z wody i się nie zakopać.

polsmol - Czw 10 Lut, 2011

G. Hołdanowicz napisał/a:
Kolego polsmol, Żubr nie został wprowadzony tylnymi drzwiami,
Nie odnoszę się do kwestii formalnych a do faktycznego braku planowania w zakresie podwozi ciężarowych w WP. Podwozie Żubra to kolejny typ na wyposażeniu i to zakupiony w bardzo skromnej liczbie. Dodajmy, że to podwozie nie zostało wybrane dla całego WP, ale wprowadzenie w tych dwóch sztuk może stanowić furtkę dla zakupów na większą skalę. To miałem na myśli pisząc "wprowadzenie tylnymi drzwiami".
Art40 - Czw 10 Lut, 2011

polsmol napisał/a:
Według mnie Żubr - o ile w ogóle jest potrzebny w tej aplikacji - powinien powstać na bazie podwozia wybranego dla WP jako następca Starów 266/944/1466 produkowanego w Polsce.


A jakie to wg Ciebie powinno być podwozie/podwozia? Którą firmą byś wybrał? Bo rozumiem, że masz na myśli serię mniej lub bardziej zunifikowanych podwozi o różnej nośności jednego producenta.

Nawet w obrębie podwozi jednej firmy unifikacja może być iluzoryczna. Np. pozornie te same (o tej samej nośności) podwozia Mercedesa w wersji cywilnej Unimog i wojskowej FGA, jeśli chodzi o części zamienne wspólny mają w zasadzie sposób ich zamawiania... :(

Sytuacja jest nieco podobna jak na rynku samochodów osobowych. Aby dopasować w sposób pewny część do modelu często musisz podać numer nadwozia. W pojazdach ciężarowych rynek jest mniejszy i tak czy siak raczej trudno kupić pakiet części, które będa pasowały do prawie wszystkich ciężarówek.
Nawet jeśli będzie wybrane jedno podwozie, to części mogą nie pasować do podwozi wyprodukowanych za rok.

Myśle, że unifikacja owszem, ale bardziej istotna jest kwestia organizacji logistyki części zamiennych.

Zibi201 - Pią 11 Lut, 2011

polsmol napisał/a:

Według mnie Żubr - o ile w ogóle jest potrzebny w tej aplikacji - powinien powstać na bazie podwozia wybranego dla WP jako następca Starów 266/944/1466 produkowanego w Polsce.

To sobie poczekamy... :oops1:

I co z tego, że Euro Cargo w WP to szosówki? To znaczy, że Eurocargo 2x4 nie ma nic wspólnego z 4x4? Przy kilkudziesięciu pojazdach to może być inne podwozie, przecież pewnie nie skończy się na 2 sztukach! Przypominam, że wprowadzamy choćby Jelcza 882, w ilości 2 sztuk. Póki co nie ma zapowiedzi dalszych zakupów. Więc idąc Twoim tokiem myślenia, powinniśmy zbudować NDR na Tatrach, bo już służą w WP.

Art40 napisał/a:

Pojazd AMZ nie będzie raczej konstruowany do zastosowania w czasie powodzi, przecież AMZ nie twierdzi, że robi następcę PTS.
A swoją drogą, skoro przy tej masie trudno wyjechać i wjechać do wody, to po co skonstruowano Rosomaka (przy jego niewiele mniejszej masie) jako pojazd - lepiej lub gorzej - pływający? Widocznie jednak czasem (przynajmniej w założeniach) uda mu sie wyjechać z wody i się nie zakopać.

No ja właśnie neguje to, że to będzie nowy PTS. Dobrze to ująłeś "czasem się uda". Jak się ratuje ludzkie życie i dobytek to "czasem" to może być za mało. Do tego Rosomak jeździ sam, a nie ze Starem na grzbiecie.

polsmol napisał/a:
Nie odnoszę się do kwestii formalnych a do faktycznego braku planowania w zakresie podwozi ciężarowych w WP. Podwozie Żubra to kolejny typ na wyposażeniu i to zakupiony w bardzo skromnej liczbie. Dodajmy, że to podwozie nie zostało wybrane dla całego WP, ale wprowadzenie w tych dwóch sztuk może stanowić furtkę dla zakupów na większą skalę. To miałem na myśli pisząc "wprowadzenie tylnymi drzwiami".

W takim razie wprowadzamy obecnie "tylnymi drzwiami" podwozie Kraba, zmodernizowane podwozie Goździka, Jelcza 882, baaa... ile pojazdów wprowadziliśmy tylnymi drzwiami biorąc je razem z Leopardami 2A4! Ryś-MED też był wprowadzony tylnymi drzwiami.
Chyba lepiej, że kupujemy dwa do testów i potem będzie można wyciągnąć z tego wnioski i kupić to lub coś bardziej odpowiadającego potrzebom WP.
Kupujemy dwa Poprady to i dwa podwozia dla nich. Jak dalej by się bali podjąć jakąś decyzję to skończyłoby się na Popradzie na Honkerze.

asimo2 - Pią 11 Lut, 2011

W kwestii Mamuta - czy podwozie Tatry dla kwzt MAMUT przygotowanego przez przedsiębiorstwo Szczęśniak to temat już ostatecznie zaklepany czy Jelcz 8x8 ma jeszcze szanse?
Pozdrawiam
Edit
Skoro nazwa Mamut jest bliska ( w odniesieniu do wozu AMZ) to może Mastodont czy może Słoń ;)

G. Hołdanowicz - Pią 11 Lut, 2011

Szczęśniak pracuje na Tatrze i szlus. Jak Jelcz raczy się zebrać w sobie i zrobić alternatywę, to będzie alternatywa na Jelczu 882. Ale czy raczy?
Zibi201 - Pią 11 Lut, 2011

Może ktoś inny to zbuduje na ich podwoziu? Przecież zabudowy cystern itp też robi dla nich kto inny. Może HSW powinna się tym zainteresować, albo jakaś prywatna firma oferująca zabudowy. Jest tego trochę.
polsmol - Pią 11 Lut, 2011

Art40
Nie mam żadnego faworyta jeśli chodzi o podwozie.
Istotne jest to aby miało dobre właściwości terenowe, było niezawodne i względnie tanie. Ponadto uważam, że musi być produkowane lokalnie z prawami do wszelkich modyfikacji i rozwoju w polskich rękach co pozwoli np. na ujednolicenie floty przy różnych zakupach, ale także na tworzenie czegoś nowego jeśli będzie taka potrzeba.
Na dziś jedynym kandydatem 4x4 który spełnia te kryteria ekonomiczne jest Jelcz 442, ale nie wiadomo jak sobie radzi w terenie i czy nie jest zbyt duży (czyli drogi) do roli następcy Starów. Nie mi to oceniać.
Jednak nawet Jelcz ma importowaną jednostkę napędową co także stanowi problem ekonomiczno logistyczny a przecież Polska jest w Europejskiej czołówce jeśli chodzi o produkcję silników diesla do samochodów osobowych.
Nic więc nie stoi na przeszkodzie aby produkowano u nas także większe jednostki. To też jest część planowania obronnego, ale niestety wymaga odłożenia folderów reklamowych do szuflady i ruszenia się zza biurka.
Zibi201
Niestety masz rację. Bardzo wiele konstrukcji wprowadza się u nas tylnymi drzwiami co prowadzi do bałaganu logistycznego, który bardzo trudno będzie utrzymać na chodzie w realiach wielkoskalowego konfliktu. Z tym, że obecny zakup Krabów to jednak część większego programu.

xymox - Pią 11 Lut, 2011

polsmol napisał/a:

Jednak nawet Jelcz ma importowaną jednostkę napędową co także stanowi problem ekonomiczno logistyczny a przecież Polska jest w Europejskiej czołówce jeśli chodzi o produkcję silników diesla do samochodów osobowych.
Nic więc nie stoi na przeszkodzie aby produkowano u nas także większe jednostki.


Może i jesteśmy w czołówce, ale nie produkujemy tego pod własną marką (chociaż z mojego punktu widzenia nie jest to wielkim problemem, jeśli chcemy wprowadzić produkt na nasz rynek). Inaczej sprawa wygląda jeśli mówimy o sprzedaży całego produktu zagranicę.

Kto miałby te silniki u nas produkować?

Pozdrawiam

Zimny01 - Pią 11 Lut, 2011

Problemem nie jest to kto miałby produkować te silniki, bo mogła by robić choćby ANDORIA, problemem jest skala zamówień na te silniki przez MON. Czy opłacałoby się taką produkcję otwierać i utrzymywać.
Zibi201 - Pią 11 Lut, 2011

polsmol napisał/a:
Art40
Nie mam żadnego faworyta jeśli chodzi o podwozie.
Istotne jest to aby miało dobre właściwości terenowe, było niezawodne i względnie tanie. Ponadto uważam, że musi być produkowane lokalnie z prawami do wszelkich modyfikacji i rozwoju w polskich rękach co pozwoli np. na ujednolicenie floty przy różnych zakupach, ale także na tworzenie czegoś nowego jeśli będzie taka potrzeba.
Na dziś jedynym kandydatem 4x4 który spełnia te kryteria ekonomiczne jest Jelcz 442, ale nie wiadomo jak sobie radzi w terenie i czy nie jest zbyt duży (czyli drogi) do roli następcy Starów. Nie mi to oceniać.
Jednak nawet Jelcz ma importowaną jednostkę napędową co także stanowi problem ekonomiczno logistyczny a przecież Polska jest w Europejskiej czołówce jeśli chodzi o produkcję silników diesla do samochodów osobowych.
Nic więc nie stoi na przeszkodzie aby produkowano u nas także większe jednostki. To też jest część planowania obronnego, ale niestety wymaga odłożenia folderów reklamowych do szuflady i ruszenia się zza biurka.
Zibi201
Niestety masz rację. Bardzo wiele konstrukcji wprowadza się u nas tylnymi drzwiami co prowadzi do bałaganu logistycznego, który bardzo trudno będzie utrzymać na chodzie w realiach wielkoskalowego konfliktu. Z tym, że obecny zakup Krabów to jednak część większego programu.

Póki co jest umowa na 8 Krabów, tak samo jak póki co jest umowa na 2 Poprady.
Co do silników to fakt, że są produkowane u nas przez kogoś innego o niczym nie świadczy. Wielu producentów silników i jednocześnie gotowych pojazdów, przestało sprzedawać swoje podzespoły konkurencji. Swego czasu problem ten dotknął bodajże autobusy Jelcza. IVECO to jeden z ostatnich takich producentów, którzy sprzedają zespoły napędowe innym producentom.

rafal433 - Pią 11 Lut, 2011

Chyba jednak armia nie zamierza rezygnować z PTS-ów ciekawe w jaki sprzęt zostaną doposażone
jonasz - Pią 11 Lut, 2011

Zibi201 napisał/a:
IVECO to jeden z ostatnich takich producentów, którzy sprzedają zespoły napędowe innym producentom.


A to skąd Ci się wzięło?

xymox - Pią 11 Lut, 2011

Zimny01 napisał/a:
Problemem nie jest to kto miałby produkować te silniki, bo mogła by robić choćby ANDORIA, problemem jest skala zamówień na te silniki przez MON. Czy opłacałoby się taką produkcję otwierać i utrzymywać.


No generalnie o to mi chodziło. Jak będziemy kupować po np. 50 pojazdów rocznie to produkcja tych silników chyba nie będzie opłacalna....Chyba że mówimy o masowej wymianie pojazdów w oparciu o jedną "platformę".
Rozwój silnika własnymi siłami? Hmm, ciężko mi powiedzieć czy mamy jakieś firmy które mogłyby się tego podjąć.

Pozdrawiam

Zibi201 - Pią 11 Lut, 2011

jonasz napisał/a:
Zibi201 napisał/a:
IVECO to jeden z ostatnich takich producentów, którzy sprzedają zespoły napędowe innym producentom.


A to skąd Ci się wzięło?

Bo tak jest. MAN wstrzymywał już dostawy silników konkurencji, chociażby Solarisowi, podczas dostaw autobusów do Niemiec. Solaris został zmuszony do oferowania swoich autobusów z silnikami DAF. Inni robią podobnie. Myślisz, że jak MAN walcząc o zamówienia na następcę Stara 266 przegrałby np z Jelczem, to chętnie by mu sprzedawał silniki do tych pojazdów? IVECO podchodzi do tego póki co inaczej.

rychu7036 - Pią 11 Lut, 2011

Cytat:
Rozwój silnika własnymi siłami?
http://www.nfow.pl/images/smiles/smichnasali.gif

Dobry żart, nie powiem.

Wiesz zrobic podwozie z arkuszy blachy i gotowych klocków to jedno ale zrobic własnymi siłami dobry silnik to drugie.

Co prawda w Polsce jest Andoria która mogłaby zrobic taki silnik, ale po pierwsze musiała by dostac kasę na projekt (i to nie małą co później trzeba by było dołożyc do ceny już wyprodukowanych silników), po drugie ten silnik i tak miałby gorsze parametry (znając Andorię) od zachodnich konkurentów, a po trzecie tych silników przecież i tak by nie było za wiele co przerzuciło by się na cenę części zamiennych.
Jeśli doszłoby do wojny to z zakupem silnika który jest oferowany również na rynku cywilnym nie powinno byc problemu.

W jednym zdaniu.
Platforma krajowa z niektórymi zagranicznymi podzespołami - tak. Platforma stworzona w całości w kraju - nie, bo koszty.
Jak myślicie dlaczego koszt demonstratora/prototypu Andersa wyniósł tylko 20 mln? Ile by kosztował jeśli musielibyśmy sami zaprojektowac do niego silnik, skrzynie biegów, układ napędowy, gąsienice, koła nośne, działo, APU i system aktywnej osłony?

jonasz - Pią 11 Lut, 2011

Zibi201 napisał/a:
Bo tak jest. MAN wstrzymywał już dostawy silników konkurencji, chociażby Solarisowi, podczas dostaw autobusów do Niemiec. Solaris został zmuszony do oferowania swoich autobusów z silnikami DAF. Inni robią podobnie. Myślisz, że jak MAN walcząc o zamówienia na następcę Stara 266 przegrałby np z Jelczem, to chętnie by mu sprzedawał silniki do tych pojazdów? IVECO podchodzi do tego póki co inaczej.


Renault korzysta z silników Volvo, czyli Volvo sprzedaje, Daf - jak sam napisałeś - sprzedaje, Scania też (Rosomak, AMV). Jest jeszcze Cummins, który robi tylko silniki. Nie wiem, co z Mercedesem. Gdzie tu prawidłowość?

Art40 - Pią 11 Lut, 2011

Niestety coś w tym jest. Mercedes raczej samych silników nie sprzedaje. Słyszałem też, że są kłopoty z kupnem gotowych mostów, firmy je produkujące też ich nie sprzedają, żeby nie wytwarzać sobie taniej konkurencji...

Czym innym jest też sprzedaż przez Volvo silników dla Renault, a czym innym próba kupna kilku sztuk przez małą firmę, która coś kleci na hali.

[ Dodano: Pią 11 Lut, 2011 ]
polsmol napisał/a:
Art40
Nie mam żadnego faworyta jeśli chodzi o podwozie.
Istotne jest to aby miało dobre właściwości terenowe, było niezawodne i względnie tanie. Ponadto uważam, że musi być produkowane lokalnie z prawami do wszelkich modyfikacji i rozwoju w polskich rękach co pozwoli np. na ujednolicenie floty przy różnych zakupach, ale także na tworzenie czegoś nowego jeśli będzie taka potrzeba.


Piszesz, że nie masz faworyta, ale de facto masz, bo jedyna firma (jak sam wywnioskowałeś), która potencjalnie wchodzi w grę to Jelcz. Jednak wymagania "dobre właściwości terenowe, niezawodne i względnie tanie" są jak zwykle sprzeczne.

Nie wiem, czy nie jest jednak dobrym pomysłem kupowanie po 2 sztuki różnych samochodów z różnymi podwoziami. Nawet nie specjalnie do testów, ale tak jak Żubry, które już są.
Miałoby to sens pod warunkiem, że puściłoby się je równolegle na testy terenowe. W ten sposób można by może ocenić jak podwozia radzą sobie w tym samym trudnym terenie. Pod Berlinem jest specjalny tor testowy do sprawdzania wytrzymałości i mobilności ciężarówek terenowych, możnaby go wynająć i puścić tam razem np. Żubra na Iveco, Jelcza, czy Unimoga. Taki test dałby obiektywne odpowiedzi. W powiązaniu z ceną możnaby się na coś zdecydować w dalszych zakupach.

[ Dodano: Pią 11 Lut, 2011 ]
G. Hołdanowicz napisał/a:
Szczęśniak pracuje na Tatrze i szlus. Jak Jelcz raczy się zebrać w sobie i zrobić alternatywę, to będzie alternatywa na Jelczu 882. Ale czy raczy?


Nie wiem, czy Jelcz 882 ma wystarczający stosunek mocy do masy. To jest chyba jeden z powodów użycia Tatry.

xymox - Pią 11 Lut, 2011

rychu7036 napisał/a:
Cytat:
Rozwój silnika własnymi siłami?
http://www.nfow.pl/images/smiles/smichnasali.gif

Dobry żart, nie powiem.

Wiesz zrobic podwozie z arkuszy blachy i gotowych klocków to jedno ale zrobic własnymi siłami dobry silnik to drugie.


Ale ja to dobrze rozumiem, do tego trzeba mieć zaplecze, wiedzę i doświadczenie (a te ostatnie zdobyć nie łatwo).
Dla przykładu Tatra montuje własne silniki. Rozumiem, że firma ma "jakieś" doświadczenie w tym temacie i to długie. Ale czy one są lepsze od zachodnich? Ja się tematu oceny silników nie podejmuję, bo nie mam odpowiedniej wiedzy.

Cytat:

Jeśli doszłoby do wojny to z zakupem silnika który jest oferowany również na rynku cywilnym nie powinno byc problemu.


Konflikt zbrojny to inna sprawa. Raczej trzeba liczyć na odpowiednią ilość części zapasowych i silników (w przypadku konstrukcji zagranicznej). Co do kupna może być różnie....

Pozdrawiam

Zibi201 - Sob 12 Lut, 2011

Właśnie. Zresztą swego czasu jak Volvo cieżarowe i osobowe to była jedna firma, to Reanult sprzedawało silniki do osobowych Volvo. Więc to jest dłuższa współpraca. Cummins, Caterpillar to inna bajka, oni żyją głównie z tego i nie mają własnych ciężarówek. DAF i tak nie jest zbyt dużą konkurencją, więc sprzedaje. MAN i Mercedes podchodzą do tego inaczej, bodajże Neoplan też. Iveco to wyjątek wśród tak dużych producentów europejskich.
jonasz - Sob 12 Lut, 2011

Neoplan nigdy nie produkował silników. MAN, Mercedes i...? Próbuję pomóc w udowodnieniu Twojej tezy, ale jakoś nie wychodzi...;)
Zibi201 - Nie 13 Lut, 2011

Trudno, ja wyraziłem swoje zdanie, poparte tym co kilka razy słyszałem i niczego nie mam zamiaru udowadniać. Wystarczy popytać krajowych producentów autobusów czy są problemy z nabyciem silników w większej partii. Producenta ciężarówek mamy tylko jednego i trudno powiedzieć czy wybór silników IVECO był spowodowany też choć trochę tą polityką, bo zaczął je stosować już przed tymi przypadkami.
G. Hołdanowicz - Wto 15 Lut, 2011

A pojazd ów mityczny całkiem interesująco się zapowiada. Naprawdę. I tempo prac też jest niezłe. Ale rzecz jasna tak jak pisałem nie ma związku z PTS, ma bezpośredni związek z kłopotami programu Tuja-K. Będzie miał jedną zasadniczą zaletę: w całości ( z dokładnością do podzespołów w oczywisty sposób kupowanych z półki) będzie z punktu widzenia praw intelektualnych należał do podmiotów krajowych. Żadnych podwozi z półki. Wielki, bo wielki (vide Boxer) ale i oczekiwania MON specyficzne.
Zibi201 - Wto 15 Lut, 2011

A oprócz programu Tuja, gdzie miałby być zastosowany, pojazdy specjalistyczne? KTRI chyba też nie ma ostatecznie wybranego podwozia...
G. Hołdanowicz - Wto 15 Lut, 2011

Tuja-K = KTRI
Jak się skupić to takich aplikacji może być więcej, także związanych ze sprzętem rozpoznania, dowodzenia itp. Ale KTRI (a potem może i KTWI) to priorytet.

Zibi201 - Wto 15 Lut, 2011

Oj, pomyliła mi się Tuja z Kaktusem. :gent:
A jak się ma ten drugi program?

Zimny01 - Wto 15 Lut, 2011

Cytat

Cytat:
A pojazd ów mityczny całkiem interesująco się zapowiada. Naprawdę. I tempo prac też jest niezłe.


Chodzi o tempo prac projektowych czy budowy demonstratora?

mar00da - Wto 15 Lut, 2011

Z innej strony, zastanawiałem się nad sensownością opracowywania przez ZM Tarnów GA-40....

http://orka.sejm.gov.pl/i...le/z08299o0.pdf

...Wymienione w zapytaniu pana posła Ludwika Dorna granatniki nie będą
jedynymi granatnikami w Siłach Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. W latach
2010–2018 przewiduje się pozyskanie 363 granatników automatycznych i 2066
wspomnianych wyżej granatników samodzielnych i podwieszanych, typów GPBO-
40 i GSBO-40.....

jonasz - Wto 15 Lut, 2011

Zacznij się jeszcze zastanawiać nad sensownością opracowywania karabinów wyborowych, MSBS i całej masy sprzętu, którego nie chce mi się wymieniać, a poza tym sprecyzuj: chodzi Ci o granatniki automatyczne w ogóle, czy o ten konkretny?
Ozawa - Wto 15 Lut, 2011

Znaczy jak ???? Że nie potrzebny czy nie pracować nad granatnikiem???
pozdrawiam

mar00da - Wto 15 Lut, 2011

Sens opracowywania własnego GA w odniesieniu do zadeklarowanych potrzeb ilościowych SZ RP.
Teraz wiem, że miało to głęboki sens. Dotychczas nie spotkałem się z informacją ile wojsko chce GA, były hasła ekspertów, że by się przydały w sporych ilościach, teraz jest konkretna informacja nt. zadeklarowanych potrzeb, oraz ram czasowych.

polsmol - Wto 15 Lut, 2011

Art40 napisał/a:

Piszesz, że nie masz faworyta, ale de facto masz, bo jedyna firma (jak sam wywnioskowałeś), która potencjalnie wchodzi w grę to Jelcz.

Niekoniecznie. Wspomniałem o Jelczu bo akurat ma największe doświadczenie i wyrobioną dość dobrą opnię w WP, ale to zadanie może wykonać właściwie każda większa firma motoryzacyjna np. AMZ. W końcu nie piszemy tu jakimś super zaawansowanym systemie uzbrojenia a o prostej ciężarówce która nawet nie musi spełniać norm czystości spalin.

Co do "mastodonta 8x8" z AMZ, pozostaje nam trzymać kciuki.

Zibi201 - Wto 15 Lut, 2011

Mówisz, że Eurocargo 4x4 jest nietypowe, a Jelcz 442 ma być typowy? Pojazd istniejący w 2 (?) egzemplarzach ma być typowy?Zaraz pewnie napiszesz, że to podwozie pokrewne z 662 czy 862. A ja napiszę, że tak samo jak Eurocargo 4x4 z 4x2 :lol:
Do tego podwozie dobiera się do zastosowania, a wydaje mi się, że rozstaw kół, nie bardzo pasuje do tego zastosowania.

polsmol - Wto 15 Lut, 2011

Proponuję przeczytać jeszcze raz to co napisałem bo nie zrozumiałeś ani słowa.

Jelcz w obecnej postaci wydaje mi się zbyt duży do roli prostej i taniej ciężarówki terenowej. Jeśli jednak stanie się następcą Starów, co oznaczałoby zamówienie od kilkuset do kilku tysięcy sztuk, to automatycznie stanie się typowy w WP. To samo dotyczy każdego innego typu.

oskarm - Wto 15 Lut, 2011

G. Hołdanowicz napisał/a:
ma bezpośredni związek z kłopotami programu Tuja-K.
Czy chodzi o kłopoty z Rosomakiem czy Rysiem?
jonasz - Wto 15 Lut, 2011

Pewnie z jednym i drugim. Problem z Rysiem polega na tym, że MON postawiło na nim krzyżyk, a problem z Rosomakiem na tym, że kiepsko pływa.
Zibi201 - Wto 15 Lut, 2011

polsmol napisał/a:
Proponuję przeczytać jeszcze raz to co napisałem bo nie zrozumiałeś ani słowa.

Jelcz w obecnej postaci wydaje mi się zbyt duży do roli prostej i taniej ciężarówki terenowej. Jeśli jednak stanie się następcą Starów, co oznaczałoby zamówienie od kilkuset do kilku tysięcy sztuk, to automatycznie stanie się typowy w WP. To samo dotyczy każdego innego typu.

Tak, czekaliśmy na wybór nośnika poprada kilka lat, czekajmy dalej!

G. Hołdanowicz - Wto 15 Lut, 2011

W obecnej postaci Tuja-K to Ryś i ten alians się nie sprawdził. A analiza ładowności i innych wymagań pokazała, że i na Rosomaku to nie zagra. A czy Rosomak kiepsko pływa, to nie wiem. Widziałem parę razy także na ćwiczeniach, nie gorzej niż inne "nie-łódki". Ale mogę się mylić. Nie istotne.

Co do GA-40 M2009 czy jak tam to teraz się nazywa - szacowałem potrzeby na poziomie 400-500 sztuk i jak widać się nie myliłem (uwzględniając to co już jest). A czy warto - pewnie że warto, to nie są rakiety kosmiczne.

polsmol - Sro 16 Lut, 2011

Zibi201 napisał/a:

Tak, czekaliśmy na wybór nośnika poprada kilka lat, czekajmy dalej!
Czasem lepiej poczekać niż wydać pieniądze bez sensu.
jonasz - Sro 16 Lut, 2011

G. Hołdanowicz napisał/a:
Widziałem parę razy także na ćwiczeniach, nie gorzej niż inne "nie-łódki"


A widziałeś pływającego Rosomaka w innej konfiguracji niż bazowa lub KBWP?

G. Hołdanowicz - Sro 16 Lut, 2011

KBWP widziałem. Innych nie, ale to może być kwestia niestety nie tyle konstrukcji, co modyfikacji...
SIL - Pią 18 Lut, 2011

Czuć tu lobby
REMOV - Pon 21 Lut, 2011

SIL napisał/a:
Czuć tu lobby
Czyje? Poza tym dobre lobby czy złe lobby? Bo to słowo ma w normalnym języku zabarwienie neutralne.
sopol73 - Pon 21 Lut, 2011

Z tego co wiem od XXXXX to polski granatnik automatyczny będzie kupowany! tylko ostatnio jeszcze były komplikacje przy tym ostatnim wypadku śmiertelnym podczas testowania. W tej materii nie wiem nic( odnośnie okoliczności wypadku), ale wiem że idzie wszystko w dobrym kirunku. Polska konstrukcja jest wystarczająco dobra by ją zamawiać w większej partii, no ale to sprawa planistów od zaopatrywnia!!! :gent:
REMOV - Pon 21 Lut, 2011

sopol73 napisał/a:
Z tego co wiem od XXXXX to polski granatnik automatyczny będzie kupowany!
Jak na razie to na kontrakt "ostrzą sobie zęby" Griffin z GDATP Mk 19 Mod 3 i Cenrex z H&K GMG. Generalnie zakupy granatników maszynowych były wpisane w listę na rok 2010, ale nic z tego nie wyszło.
Cytat:
tylko ostatnio jeszcze były komplikacje przy tym ostatnim wypadku śmiertelnym podczas testowania.
A co to ma do rzeczy? Wypadek zdarzył się nie podczas testowania, tylko pokazu amunicji z DEZAMET-u i to nie na polskim modelu, ale na amerykańskim Mk 19 Mod 3. Nijak nie jest to powiązane z GA-40/2008 z ZMT.
Cytat:
ale wiem że idzie wszystko w dobrym kirunku. Polska konstrukcja jest wystarczająco dobra by ją zamawiać w większej partii, no ale to sprawa planistów od zaopatrywnia
Polski granatnik do tej pory nie przeszedł badań państwowych, a bez nich nikt nie zamówi broni. Na badania miała się zrzucić Grupa Bumar (w tym DEZAMET i ZMT), bo koszta wystrzelania kilkunastu tysięcy granatów 40 mm x 53 małe nie są. Poza tym, na razie ukończony został tylko jeden model.
Zibi201 - Wto 01 Mar, 2011

Po fali krytyki MON przerwało kiedyś zakupy sanitarek, ale długo nie wytrzymali:
http://www.bip.mon.gov.pl...IU_241_2011.pdf
Gdyby tak sprawnie kupowali inny sprzęt...

Zimny01 - Wto 01 Mar, 2011

Wykaz planowanych zakupów na 2011 rok.
http://www.bip.mon.gov.pl...0postepowan.pdf

Moja uwagę przykuły prace wdrożeniowe pk. BUK i WOLFRAM, czy ktoś się orientuje co się kryje pod tymi kryptonimami?

REMOV - Wto 01 Mar, 2011

A mnie najbardziej podoba się punkt, w którym zamierzamy w 2011 zakupić - cytuję - "naboje 7,76 mm".
Zibi201 - Wto 01 Mar, 2011

Zimny01 napisał/a:
Wykaz planowanych zakupów na 2011 rok.
http://www.bip.mon.gov.pl...0postepowan.pdf

Moja uwagę przykuły prace wdrożeniowe pk. BUK i WOLFRAM, czy ktoś się orientuje co się kryje pod tymi kryptonimami?

Raczej nic szczególnego. W Wolframie chodzi o nowe naboje 120mm: http://www.bip.mon.gov.pl...nia_WOLFRAM.pdf

Arrakis - Wto 01 Mar, 2011

Podoba mi się punkt drugi.
"Poprawa funkcjonowania systemu łączności radiowej na śmigłowcach Mi-8, Mi-17, Mi-24"
:oops1:

Arrakis

lekomin - Wto 01 Mar, 2011

Drugi raz za to samo płacimy?
Zimny01 - Wto 01 Mar, 2011

Cytat:
Raczej nic szczególnego. W Wolframie chodzi o nowe naboje 120mm:


Dzięki Zibi201.

Arrakis - Wto 01 Mar, 2011

lekomin napisał/a:
Drugi raz za to samo płacimy?


W tej kwestii, to chyba telefon do ITWLu :cool:
Pytanie za dwa punkty, kto to będzie poprawiał.

Arrakis

sopol73 - Wto 01 Mar, 2011

Nie ma wzmianki nawet małej na temat czegokolwiek do budowy (kontynuacji ) Gawrona :-o
Zibi201 - Wto 01 Mar, 2011

Pewnie jest tylko ukryta pod jakimś innym hasłem. Na ten rok zaplanowano podobno 120mln zł na budowę Gawrona. Nie bardzo wiem na co miałaby być taka kwota, bo teraz najpilniejsza potrzeba to zakup Zintegrowanego Systemu Walki, bez niego budowa tego okrętu znów utknie.
Art40 - Wto 01 Mar, 2011

Ciekawe, czy wymienione tam doposażenie Rosomaków obejmuje też w końcu fotele...
Zimny01 - Sro 02 Mar, 2011

Pozycja 43 powyższego wykazu- Radiolatarnia dookólna "NDR". Może chodzi o radiolatarnie NDB, czyżby literówka, czy może się mylę. Bardzo mnie interesuje także kontenerowy zestaw do odkażania ludzi pk. Apis 2, wiadomo coś na jego temat?
tyracze - Sro 02 Mar, 2011

poz. 130 i 160- ten sam asortyment
Zibi201 - Sro 02 Mar, 2011

Więcej jest takich kwiatków, np:
1.Sprzęt naziemnej Obsługi statków Powietrznych
13. Sprzęt Obsługowy do śmigłowców

Bo jak wiadomo śmigłowce nie są statkami powietrznymi :)
Trudno to traktować jako ogólny spis planowanych zakupów, bo brakuje tam wielu rzeczy, które podobno mają być kupione w tym roku, a jako spis rzeczywistych postępowań planowanych do rozpoczęcia w tym roku jeszcze trudniej to traktować.
Ale jeśli tak, to w 130 i 160 może chodzić o inny kaliber :P

RadArek - Pon 21 Mar, 2011

http://finanse.wp.pl/kat,...1bfc1&_ticrsn=3

Pomijając to że, WZT nie jest czołgiem ale, sam fakt cieszy:) W sumie to, ciekawe ile już tych wozów i im podobnych sprzedaliśmy? Jeszcze przydał by się kontrakt do Malezji ...

Smugler - Pon 21 Mar, 2011

http://www.bumar.com/aktu...eniom-prasowym/
Oj chyba raczej nie :bye:

ajzik - Pon 21 Mar, 2011

Umowa ma być zawarta w kwietniu. Ale wcale nie jest to pewne. Pamiętajcie, że to sa Indie. I Bumar.
Earpman - Pon 21 Mar, 2011

Ja tylko chciałem zwrócić uwagę na kretyński "nagłówek" tej informacji w TVN24.

Bumar -kontrakt

landminer - Pią 25 Mar, 2011

REMOV napisał/a:
A mnie najbardziej podoba się punkt, w którym zamierzamy w 2011 zakupić - cytuję - "naboje 7,76 mm".

To jest pikuś, bo w miarę wiadomo o co chodzi i nawet kaliber podano tego cudownego nowego naboju ;)
Lepsze są punkty:
70 - prototyp systemu
72 - prototyp urządzenia
Sporo takich kwiatuszków jest w tym piśmie (granaty, pirotechnika, zapalniki)...wróg czuwa, a nikt nic nie wie!

rychu7036 - Nie 27 Mar, 2011

Bumar zaczyna się wreszcie uczyc co to znaczy eksport.


klik

Późno, ale nie za późno.

TomSon - Nie 27 Mar, 2011

Powstanie Bumar - USA

Cytat:
By szerzej wejść na północnoamerykański rynek przede wszystkim z półautomatyczną bronią strzelecką i amunicją dla cywilnych użytkowników i kolekcjonerów, być może niedługo powstanie za oceanem spółka produkcyjno- handlowa Bumar USA — informują w zbrojeniowym koncernie.


Pójdą drogą czeską z bronią strzelecką, chociaż powinni powołać spółkę amerykańską* przed Irakiem - mieliby więcej szans eksportu na Middle East.

* tak weszły na iracki rynek firmy z państw przeciwnych misji w Iraku.

Arthur - Nie 27 Mar, 2011

Jak ma się sprawa z transporterem z Siemianowic dla tej Nigerii w przypadku montażu w tym państwie?Czy mamy taką możliwość samodzielnego podejmowania decyzji,czy trzeba się kontaktować z Finami?I na jakie rynki możemy(?) eksportować Rosomaki?
wiarusik - Nie 27 Mar, 2011

Tylko żeby się nie okazało, że wysprzedamy wędki i nikt już ryb od nas nie kupi.
Arrakis - Nie 27 Mar, 2011

Co prawda nie wiem, czy PZL Świdnik traktować wciąż jako polską zbrojeniówkę, czy nie, ale sporo się tam dzieje.

http://www.nowytydzien.pl/nowytydzien/?p=16265

Arrakis

jonasz - Pon 28 Mar, 2011

Dawno nie czytałem podobnego bełkotu...Włosi, zapewne, zrobili w Świdniku obóz pracy - trzeba zawiadomić ABW, bo skończy się na zbiorowym sepuku pracowników!
Arrakis - Pon 28 Mar, 2011

Dla jednych bełkot, dla innych pogrzeb. Na szczęście drugiego odratowali.
Zakłady mają opóźnienia w robocie i różnymi sposobami próbuje się zwiększyć wydajność.
Poza tym, na jakiej podstawie wniosek, że to Włosi, których, jak wiadomo, w PZL jest cała masa?

Arrakis

jonasz - Pon 28 Mar, 2011

Kursywy używamy na tym forum po to, żeby wyrazić ironię. "Włosi" też jest kursywą. Co to ma do polskiej zbrojeniówki?
Arrakis - Pon 28 Mar, 2011

Cytat:
Kursywy używamy na tym forum

A zwyczaj ten wprowadził Try.

Cytat:
Co to ma do polskiej zbrojeniówki?

Czyżby przenieśli wczoraj firmę do Chin, a ja tego nie zauważyłem?
Poza tym tyle ostatnimi czasy nasze ministry mówią i piszą o "polskich" śmigłowcach.

Arrakis

Zibi201 - Czw 07 Kwi, 2011

Pare nowości ze strony Inspektratu Uzbrojenia:
Bryza glass cockpit:
http://www.iu.wp.mil.pl/a...lnosc.22.0.html

Przetarg na remont ORP Grom:
http://www.iu.wp.mil.pl/a...lnosc.22.0.html
Szybko jakoś, biorąc pod uwagę że chyba przechodził remont przed modernizacją?

Przetarg na remont ORP Gniezno:
http://www.iu.wp.mil.pl/p...zenie.13.0.html

Ciekawe kto wykona te remonty, skoro SMW upadła. Nauta? Stocznia Północna?

xymox - Sro 13 Kwi, 2011

Witam

Przeglądając informacje o rumuńskiej armii trafiłem na coś takiego (dokument z 2007):

http://www.vgtu.lt/upload/agai_asktc/20f05b16.pdf

Jest tam lista potencjalnych firm zagranicznych która może wziąć udział w projektach modernizacji sił zbrojnych.

Mnie natomiast zastanawia czy polskie przedsiębiorstwa próbowały wejść na ten rynek?

Rumunia zakupiła w latach pięć radarów AN/FPS-117. Dodatkowo trochę radarów TPS-79. Nam poza N31/N41 i radarami nawigacyjnymi nie udało się nic więcej sprzedać.
Widać, że Rumunii byli zainteresowani modernizacją czołgów TR-85 oraz radiostacjami. Czy ktoś wie coś więcej o naszej aktywności w tamtym rejonie?

Pozdrawiam

Arrakis - Sro 13 Kwi, 2011

Chyba coś przegapiłem, ale od kiedy to armia niemiecka zaczęła inwestować w produkty z Polski? :cool:

http://farm5.static.flick...8637e7c12_o.jpg

Arrakis

hetyt - Sro 13 Kwi, 2011

Niemcy po raz kolejny napluli nam w twarz :-)
Zibi201 - Sro 13 Kwi, 2011

Polacy wywieźli z Niemiec wszystkie stare auta, więc muszą importować od nas.
A może ćwiczą po prostu ewentualną pomoc Polsce w warunkach zbliżonych do rzeczywistych?


A tak serio to fajny fotomontaż.

Arrakis - Sro 13 Kwi, 2011

Kein fotomontaż mein freund. :tongue10:

Fotka, imho, z zeszłorocznych ćwiczeń.
Drugi gwóźdź programu, to malowanie Tigera, a konkretnie numer taktyczny.
A my się zastanawiamy, czy szachownica powinna być low-vis :oops1:

Arrakis

lekomin - Sro 13 Kwi, 2011

Takie numery taktyczne (czarne na białym tle) to mi się kojarzą z egzemplarzami testowym w Niemczech.
Arrakis - Sro 13 Kwi, 2011

Zgadza się.
Zbliżenie, a przy okazji inne ujęcie tamtych dwóch NH90 i Tigera.

http://augengeradeaus.net...n-as-you-fight/

Arrakis

TomSon - Czw 14 Kwi, 2011

Znaki low-vis stosowali Niemcy od lat 40 XX wieku. Polska zastanawia się nad szachownicami, które łatwo zrobić "na szaro", Węgrzy i Czesi stosują szare znaki low-vis od około 5 lat. Najtrudniej w low-vis robi się kokardy (vide RAF).
Zibi201 - Wto 19 Kwi, 2011

http://fakty.interia.pl/s...a-armie,1627368
Czesi przedstawili szeroką ofertę Irakowi. Ciekawe co z tego wyjdzie.
W sumie poza L-159, których eksport jest raczej wątpliwy, nie oferują nic czego nie mogłaby zaoferować Polska. Szkoda, że my się nie staramy tak dobitnie o podobne zamówienia.

rychu7036 - Wto 19 Kwi, 2011

Na pewno ?

klik

i klik

Zibi201 - Wto 19 Kwi, 2011

Tylko to są rynki na których jesteśmy mniej lub bardziej obecni od lat lub kraje, które chcą coś kupić, ale niekoniecznie mają na to fundusze.
Chodziło mi o lobbowanie na nowych rynkach, ale do tego potrzeba silnego wsparcia politycznego. Do tego to póki co słowa Bumaru. W Iraku też miało być pięknie. Sprzedaliśmy tam co prawda trochę na pocieszenie, ale dziś nie mamy tam żadnych szans.

Wierzysz, że Nigeria kupi Rosomaki?
Nie wspominając o merytoryczności tych artykułów, np "kierowanych pociskach GROM".

xymox - Wto 19 Kwi, 2011

A Brazylia to nie jest nowy rynek :?:

:hey:

lekomin - Wto 19 Kwi, 2011

Tak z ciekawości, czy aby nie ma ograniczeń eksportowych odnośnie eksportu technologii produkcji pocisków krótkiego zasięgu? Coś mi się tam w głowie kołacze.
rychu7036 - Wto 19 Kwi, 2011

Ale BUMAR nie robi rakiet krótkiego zasięgu, gdzie to wyczytałeś?
TomiK - Sro 20 Kwi, 2011

Zibi201 napisał/a:
Wierzysz, że Nigeria kupi Rosomaki?.

Hmm, Nigeria, kraj, który ma sporo ropy a jednocześnie często bierze udział w misjach typu "peacekeeping" mających miejsce w Afryce.

- TomiK

Zibi201 - Sro 20 Kwi, 2011

Tylko w tym artykule, do którego był tu wklejany link, napisane jest, że Nigeryjczycy zainteresowani są montażem Rosomaków u nich. Więc spójrz na te ilości: http://www.armyrecognitio...rmation_de.html
I odpowiedz sobie sam, czy warto otwierać montownie w Afryce dla 70-100 sztuk.
Z transporterów 8x8 mają według powyższej tabelki już 70 (w rzeczywistości chyba 140) Piranhi i 47 BTR-3.
A bogate złoża surowców posiada wiele krajów Afryki, co nie przeszkadza im należeć do grona najbiedniejszych.

lekomin - Sro 20 Kwi, 2011

Chodzi mi o ograniczenia w eksporcie technologi produkcji czegoś co się nazywa z angielska MANPADów.
polsmol - Czw 21 Kwi, 2011

Zibi201 napisał/a:

I odpowiedz sobie sam, czy warto otwierać montownie w Afryce dla 70-100 sztuk.
Klient płaci, klient wymaga. Oczywiście, że warto. Po podpisaniu kontraktu ma się rozumieć :gent:
wiarusik - Nie 22 Maj, 2011

Coś cicho o tych WZT-3 dla Indii.
rychu7036 - Wto 24 Maj, 2011

tylko da ludzi o mocnych nerwach
G. Hołdanowicz - Wto 24 Maj, 2011

Tak, cała ta konferencja była mniej więcej na tym poziomie. Czternaście programów i cacy.
Arrakis - Wto 24 Maj, 2011

Podoba mi się jedno. Bez owijania w bawełnę uczciwie od razu pokazują, o jaki śmigłowiec chodzi :oops1:
Jak wygląda aktualnie stan Głuptaka?

Arrakis

corran - Wto 24 Maj, 2011

Arrakis napisał/a:
Podoba mi się jedno. Bez owijania w bawełnę uczciwie od razu pokazują, o jaki śmigłowiec chodzi :oops1:


A to są jakieś inne? :roll:

9mm - Nie 29 Maj, 2011

Cytat:

Powietrzny szpieg z Ożarowa


Polskie firmy zbudują bezpilotowy samolot zwiadowczy.

Powietrznego szpiega zamierzają wspólnie zbudować WB Electronics z Ożarowa, gdyński Radmor i gliwicki Flytronic.WBE już eksportuje i sprzedaje polskiej armii małe bezpilotowce FlyEye, z precyzyjną głowicą obserwacyjną, więc ma szanse osiągnąć sukces. Uruchomienie produkcji średnich samolotów rozpoznawczych o zasięgu do 300 km oznaczałoby złamanie monopolu izraelskich i amerykańskich dostawców zdalnie sterowanego sprzętu szpiegowskiego.

„Rz" pierwsza pisała o fuzji innowacyjnej, prywatnej spółki WB Electronics i państwowego producenta militarnych radiostacji – gdyńskiego Radmoru. Spółki zawarły umowę inwestycyjną na początku grudnia 2010 r. W wyniku porozumienia WB Electronics objął 46,14 proc. kapitału Radmoru i zobowiązał się do zainwestowania w firmę produkującą radiostacje 51 mln zł. W marcu tego roku zgodę na fuzję dał UOKiK, otwierając drogę do budowy centrum elektroniki wojskowej, kluczowego dla całej zbrojeniówki.

Już teraz ożarowskie systemy łączności Fonet są w każdym rosomaku, nowych haubicach, wyrzutniach rakiet. Interkomami z WBE posługuje się wojsko szwedzkie, słowackie, węgierskie, irackie. Licencję na cyfrowe fonety kupił w Ożarowie amerykański potentat wojskowej łączności Harris. Inżynierowie WBE uczestniczą też w innych projektach unowocześniania armii: budują roboty pola walki, systemy kierowania ogniem Topaz, które dokonały już cyfrowej rewolucji w krajowej artylerii.

Gdyński Radmor stale ma w ofercie ok. dziesięciu typów radiostacji, które trafiają do wojska i służb mundurowych. Gdyńska firma zaopatruje w środki łączności armie krajów bałtyckich, sprzedaje licencje. Fuzja z WBE pozwoli jej rozwinąć produkcję radiostacji szerokopasmowych wykorzystujących internetowe protokoły IP.

W połowie maja fuzja stała się urzędowym faktem. Nowa spółka liczy 600 pracowników i spodziewa się w tym roku 200 mln zł przychodów. Prezes WBE Piotr Wojciechowski mówi, że 300-osobowy zespół inżynierski stworzy największy w naszej części Europy ośrodek badawczy skoncentrowany na wojskowych innowacjach.

Na terenie Radmoru ulokowana zostanie seryjna produkcja radiostacji i interkomów Fonet, a w Ożarowie budowane będą unikalne systemy: oprócz bezpilotowców (konstruowanych z gliwickim Flytronikiem) powstaną nowy, zaprojektowany razem z badaczami z WAT, zdalnie sterowany pojazd inżynieryjny Marek, robot transportowy Lewiatan, moździerzowy pocisk obserwacyjny Calineczka (tworzony z Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia), komputerowe systemy kierowania ogniem.

W przyszłości nowa elektroniczna grupa ma współdziałać z Bumarem. Już teraz uczestniczy w najważniejszych projektach wyposażania „polskiego żołnierza przyszłości" (program „Tytan").



LINK

rychu7036 - Wto 12 Lip, 2011

Od jakiegoś czasu nie działała strona Bumaru. Dzisiaj zaczęła działac i teraz wygląda tak:
http://www.bumar.com/dywizje_flash/zolnierz/

Toper07 - Wto 12 Lip, 2011

Interfejs jak z gier.
rychu7036 - Wto 12 Lip, 2011

Jeszcze jako ciekawostka.
Na stronie Meska klikamy "wirtualna wycieczka". Wchodzimy do środka budynku, nastepnie do "Izby tradycji". Obok Spike'a przy filarze mamy makietę Błyskawicy.

gryf001 - Pią 22 Lip, 2011

W lipcowym Raporcie w artykule o amunicji precyzyjnego rażenia, przy opisie "uniwersalnego systemu podświetlacza laserowego", pojawia się info ze może on służyć m.in jako podświetlacz dla ppk krótkiego zasięgu (do 2000m).

Chodzi o coś konkretnego , czy tylko info o możliwej funkcji urządzenia?

Pozdrawiam. Gryf.

corran - Sob 23 Lip, 2011

pewnie chodzi o laserowe "npr"
G. Hołdanowicz - Sob 23 Lip, 2011

:)
sopol73 - Sob 23 Lip, 2011

Interesuje mnie wzmianka o samobieżnej wyrzutni pocisków rakietowych Hydra kal 70mm.
Ciekawa koncepcja i pytanie na jakim nośniku. Jak na moje to wystarczy coś takiego jak Żubr lub nawet coś mniejszego. Taka wyrzutnia powinna mieć minimum 30 luf. Może to być ciekawe wraz z systemem podświetlania laserem celu może się sprawdzić. W Libii takie zestawy stosowane masowo ale zrobione w garażach - młotkiem i spawarką.
Coś takiego widzę jako mikro artyleria rakietowa dla jednostek powietrzno-desantowych, ale na lekkim nośniku i z mniejszą ilością luf. ;)

Stamp - Sob 23 Lip, 2011

Może we wrześniu w Kielcach zobaczymy jakąś nowość, na przykład polski ppk małego zasięgu (2 km) naprowadzany na cel sposobem z "npr" 70 mm? Bo skoro mamy już tą technologie, to dlaczego jej nie wykorzystać do ppk?
lekomin - Sob 23 Lip, 2011

Przysiągłbym, że gdzieś ostatnio czytałem, że mamy mieć technologię głowicy naprowadzającej się na odbicie lasera dla rakiet 70mm. Coś mi świta, że odnosiło się to do offsetu za NSM?!?!?!
Dorin - Sob 23 Lip, 2011

NTW nr 7?
kamo - Sob 23 Lip, 2011

A da się coś takiego zastosować w aplikacji powiedzmy ,,naręcznej" :?:
Stamp - Sob 23 Lip, 2011

Dlaczego nie? Zespół silnikowy ze Spajka produkujemy, tylko byłby krótszy (mniej paliwa), głowica naprowadzajaca z rakiety 70 mm na to przecież wejdzie.
Tylko nie wiem czy by to było odporne na zakłócanie :???: Ze Sztorą mogłyby być problemy.

G. Hołdanowicz - Sob 23 Lip, 2011

Mesko z Kongsbergiem dłubią przy tym od 2 lat. Mesko dosyć twórczo.
Ta samobieżna wyrzutnia wstępnie na Żubrze była rozważana. Pokazywane wizje 2 lata temu m.in. w naszym Raportowym dziele (którymś, chyba białym "bumarowskim")

lekomin - Nie 24 Lip, 2011

Żaden tam ppk. Rakieta 70mm z głowicą "laserową" to rewolucja w zwalczaniu nieopancerzonych pojazdów i piechoty. Można z tego strzelać z dużo większej odległości niż z działka. Co najważniejsze, spoza zasięgu lufowej artylerii plot. PPK to nie jest efektywny kosztowo sposób niszczenia "miękkich" celów, ale tania jak barszcz rakieta 70mm już tak.

Do tej pory wielu próbowało, ale do końca nie ma takiej rakiety w służbie. To jest właśnie program, nawet obarczony ryzykiem, na który można wydawać pieniądze. :brawo:

gryf001 - Nie 24 Lip, 2011

corran napisał/a:
pewnie chodzi o laserowe "npr"


lekomin napisał/a:
Żaden tam ppk. Rakieta 70mm z głowicą "laserową" to rewolucja w zwalczaniu nieopancerzonych pojazdów i piechoty. Można z tego strzelać z dużo większej odległości niż z działka. Co najważniejsze, spoza zasięgu lufowej artylerii plot. PPK to nie jest efektywny kosztowo sposób niszczenia "miękkich" celów, ale tania jak barszcz rakieta 70mm już tak.


Tyle że o laserowym "npr" wspominają osobno a o ppk osobno, chodzi o 2 rożne rzeczy.

G. Hołdanowicz napisał/a:
Mesko z Kongsbergiem dłubią przy tym od 2 lat. Mesko dosyć twórczo.


Czyli coś dłubią, co cieszy.

Pozdrawiam. Gryf.

Art40 - Nie 24 Lip, 2011

lekomin napisał/a:
PPK to nie jest efektywny kosztowo sposób niszczenia "miękkich" celów, ale tania jak barszcz rakieta 70mm już tak.


Rakieta z głowicą naprowadzaną laserem może już nie być tania jak barszcz.

poirot - Nie 24 Lip, 2011

Będzie tania jak barszcz z pasztecikiem. A jak potem przenieś tę głowicę na rakietę 122mm to i zrobi się niedrogi ppk dalekiego zasięgu.
lekomin - Nie 24 Lip, 2011

Art40,
będzie tania jak barszcz, bo będzie potrzeba 2 rakiet zamiast 20 do zniszczenia celu. PPK też jest drogą bronią, ale lepiej go używać niż armaty 88mm do zwalczania czołgów, prawda?

Art40 - Nie 24 Lip, 2011

Zgoda, ale przy założeniu, że ta z głowicą nie będzie 10x droższa on niekierowanej. Dolicz jeszcze do tego barszu:
1. koszt oświetlacza,
2. prototypowość (czyli mniejsza skuteczność na początku)
3. elektroniczność (czyli większa zawodność)
4. i na przykład możliwość wykrycia opromieniowania i postawienia zasłony dymnej.

Nie żebym był przeciwko, ale z tym barszczem (i skutecznością 10:1) może być różnie.

G. Hołdanowicz - Nie 24 Lip, 2011

A dlaczego nie założyć, że będzie np. 3x tańsza od klasycznego pocisku kierowanego, który musiałby być użyty do podobnego ataku?
Art40 - Nie 24 Lip, 2011

Oczywiście że można (na zasadzie, że traktor ma 3 koła sprawne :) ).
Chodzi mi tylko o to, że trzeba porównać

koszt jednego pocisku * ilość pocisków potrzebnych statystycznie do zniszczenia celu

np dla
a) ppk
b) rakiety z głowicą "laserową"
c) rakiety niekierowanej

Ja się na tym nie znam, ale jeśli ktoś potrafiłby podać jakieś chociaż bardzo zgrubne szacunki tych liczb ( nie bojąc się, że zaraz inni się nad tym będą znęcać) to o tym można dyskutować (zamiast stwierdzeń typu "tanie jak barszcz").

Np.
PPK, potrzebne 1.1 szt. koszt 100 x npr
"głowica laserowa" potrzebne 2.3 szt. koszt 10 x npr
npr potrzebne 20.2 szt. koszt 1 x npr

Mając taki szacunek można też określić, ile musiałaby kosztować rakieta z głowicą "laserową", aby opłacało się ją opracowywać dla założonej ilości wyprodukowanych sztuk (i mając np. zagwarantowane kupno przez wojsko, o co raczej trudno :) ).

G. Hołdanowicz - Nie 24 Lip, 2011

I o to mi chodzi. O analizę. Sensowną.
Arrakis - Pon 25 Lip, 2011

Art40 napisał/a:
lekomin napisał/a:
PPK to nie jest efektywny kosztowo sposób niszczenia "miękkich" celów, ale tania jak barszcz rakieta 70mm już tak.


Rakieta z głowicą naprowadzaną laserem może już nie być tania jak barszcz.


Marudzisz.

Stosunek cen npr 70 mm/kpr 70 mm/ppk to, pi razy drzwi, 1:10:100, przy czym dla nowszych ppk to 100 jest zdecydowanie zaniżone.

Tak z pamięci, celność Hydry (CEP) to 20 m z 1 km i 120 m z 6 km. Naprowadzanie laserowe pozwala uzyskać CEP na poziomie 1 m. Co to dalej oznacza, to chyba nie trzeba wyjaśniać, np. atakując ze śmigłowca.
Idąc dalej, tylko czekać, kiedy możliwy będzie atak takimi kpr zza przeszkody celu wskazanego przez np. BSP i generalnie, kiedy pojawią się sieciowe systemy walki wykorzyswtujące takie pociski. Możliwości rozwoju są tu bardzo duże, a technologie już są. Pozostają więc raczej problemy inżynierskie.

Kiedy wybraliśmy NSM pisałem, jaką technologię chciałbym dostać od Kongsberga.

Cieszę się, że sprawy idą przynajmniej tu w dobrym kierunku.

Teraz czas na następny klocek, czyli platforma stabilizowana do głowic optoelektronicznych (a przy okazji, do laserowych wskaźników celu). Szykuje się teraz kilka dużych przetargów i w którymś z nich coś takiego powinno się znaleźć - obowiązkowo.

Arrakis

lekomin - Pon 25 Lip, 2011

Głowica rozpoznawcza na Rosomaku ze zdolnością podświetlania celu. Na kilkumetrowym maszcie. Plus idiotoodporna wyrzutnia rakiet 70mm z głowicą "laserową".... Na poziomie kompani :)
KoszałekOpałek - Pon 25 Lip, 2011

Cytat:

Stosunek cen npr 70 mm/kpr 70 mm/ppk to, pi razy drzwi, 1:10:100, przy czym dla nowszych ppk to 100 jest zdecydowanie zaniżone.

Tak z pamięci, celność Hydry (CEP) to 20 m z 1 km i 120 m z 6 km. Naprowadzanie laserowe pozwala uzyskać CEP na poziomie 1 m. Co to dalej oznacza, to chyba nie trzeba wyjaśniać, np. atakując ze śmigłowca.


Cena samych rakiet jest najłatwiejsza do policzenia, ale dostarczenie odpowiedniej ich ilości na pole walki różnymi nośnikami już nie. To nie jest wybór na zasadzie albo-albo tylko potrzeba wszystkich wymienionych przez ciebie typów.

Arrakis - Pon 25 Lip, 2011

Można prosić z polskiego na nasze, co autor miał na myśli?

Arrakis

rychu7036 - Pon 25 Lip, 2011

Wszyscy pamiętamy zsmu 70 zamontowane na Turze na MSPO 2010. Jednak jak dla mnie taki zestaw powinien byc skonfigurowany trochę inaczej, tzn. Powinien miec duże możliwości wyboru uzbrojenia.

Wieża z głowicą jako podstawa z możliwością nie tylko instalowania WKM-u, UKM-u i granatnika 40mm, ale z zestawami startowymi do instalowania krajowego uzbrojenia rakietowego, czyli GROM/Piorun (ten starter już mamy), niekierowane i kierowane 70mm pociski rakietowe i PPK. Te dwa ostatnie naprowadzane laserowo. W PPK można jeszcze ukraśc patent Saab-owi, tzn. pocisk leci nad linią celowania a opada dopiero nad punktem odbicia wiązki lasera, a więc wali w strop atakowanego pojazdu.

Zsmu z Gromami świetnie nadał by się do naszych brygad pancernych, bo wsparcie plot mamy jakie mamy, a raczej nie mamy.

TomSon - Pon 25 Lip, 2011

Rychu przedstawiłeś koncepcję zunifikowanego ZSMU jakie jest potrzebne na wielu pojazdach od Tura, Rosomaków (spajkousy, i bazowe) po Kraba i Andersy na którym można założyć rożną broń.

Takie warunki spełnia Konberg Protector na 1 ZSMU możesz założyć od kbkm 5,56 mm do granatnika maszynowego 40 mm, miniguna czy wyrzutni rakiet. Możnabyłoby pozyskać produkcję przy offsecie za pociski przeciw okrętowe NSM.

Po przekonstruowaniu Kobuza mógłby powstać polski uniwersalny ZSMU, potrzebny zamiast obrotnic i wynalazków z 1 wojny światowej. Bardzo wiele pojazdów opancerzonych (od LMV po KTO i ciężarówki 4 osiowe) na świecie zamawiana jest z ZSMU.

Złośliwiec - Pon 25 Lip, 2011

Czy ja wiem czy Konberg Protector jest nam potrzebny skoro mamy Kobuza... Porzebne to są nam pieniądze na jego dalszy rozwój w kierunku jaki wskazał rychu7036, zainteresowanie decydentów i deklaracja chęci zakupu.

Ciekawe czy zało by się ożenić naprowadzaną laserowo 70mm z jakimś mini BSP. A niech by i nawet tylko dwie sztuki tego przenosił...

TomSon - Pon 25 Lip, 2011

Protector z offsetu byłby po to aby polski zespół (OBRSM T z MNiSW) miał się z kim ścigać. Polscy konstruktorzy byliby zmobilizowani, i szybciej powstałby Kobuz II.

Bo jak nie to będzie CROWS PL :)

Spajkobusy powinny mieć ZSMU.

cimas - Pon 25 Lip, 2011

A spajkobusy nie mialy byc opcja tymczasowa? Tym bardziej ze w planach jest uzbrojenie praktycznie kazdego wiezowego Rosomaka w Spajki.
REMOV - Pon 25 Lip, 2011

TomSon napisał/a:
Takie warunki spełnia Kongsberg Protector na 1 ZSMU możesz założyć od kbkm 5,56 mm do granatnika maszynowego 40 mm, miniguna czy wyrzutni rakiet.
Obawiam się, że wbrew temu, co Ci się wydaje, to ani M151 CROWS ani XM153 CROWS II takowych cech nie posiadają. Mało tego, nie można na razie na nich instalować dowolnego rodzaju uzbrojenia, a jedynie wybrane i ściśle określone (5,56-mm kbkm M249, 7,62-mm km M240, 12,7-mm wkm M2HB i 40-mm gm Mk 19 Mod 3). Stąd też dopiero niespełna rok temu US Army na prośbę US SOCOM podjęła kroki, aby zintegrować XM153 z 40-mm gm Mk 47 Mod 0 i H&K GMG, jak również 7,62-mm km M134. A jak to się stanie (zakładając, że tak będzie), to zobaczymy, na ile typowy CROWS II będzie wymienny z tą ostatnią wersją.
rychu7036 - Pon 25 Lip, 2011

Ułatwił bym wam wizję tego o co mi chodzi, ale nie pamiętam nazwy tego ustrojstwa (wiem, że było na targach w Detroit, na podwoziu M-ATV). Chodzi o mniejszą i mniej wypasioną/drogą konstrukcje.
Prukfi - Wto 26 Lip, 2011

Informacja ze strony RZECZPOSPOLITEJ:

http://www.rp.pl/artykul/...rojeniowce.html

I najciekawszy fragment:

Cytat:
Tymczasem rząd zdecydował się w zeszłym tygodniu na wzmocnienie największej grupy zbrojeniowej – Bumaru. Holding, skupiający 25 spółek i osiągający roczne przychody przekraczające 2,5 mld zł, zostanie w w ciągu sześciu lat dokapitalizowany 378 mln zł.

– Pieniądze zasilą konkretne projekty, m.in. budowy pancernego pojazdu Anders, systemu ochrony baz Pilica, budowy rodziny modułowych karabinków MSBS i rozwoju nowoczesnej amunicji dużych kalibrów – mówi Aldona Wojtczak, wiceprezes Bumaru ds. finansowych.

lekomin - Wto 26 Lip, 2011

Co to znaczy dokapitalizowanie? Podniesienie kapitału, czy podpisanie umów na wykonanie usług? Bo jeśli to pierwsze, to o zgodzie Unii Europejskiej na to nie słyszałem, a będzie wymagana.
REMOV - Wto 26 Lip, 2011

Pozwól, że wyjaśnię lekomin, bo chyba umknęło Ci przesłanie. Powyżej podano przykłady projektów rozwojowych, które mogą być - właśnie za pieniądze państwa - kontynuowane jako projekty celowe lub badawcze. Unia pod tym względem nie ma nic do gadania (ba, czasami nawet finansuje takie prace), bo każde państwo wspomaga tego rodzaju programy z budżetowych pieniędzy. I to jest też cały czas istniejąca furtka na wprowadzanie rodzimych produktów do rodzimych armii, z której te ostatnie chętnie, jak stary kontynent długi i szeroki korzystają. I dlatego wiceprezes to wyraźnie podkreśliła. Nie jest to ani podniesienie kapitału, ani podpisanie umów na wykonanie usług, bo w tych projektach najczęściej działają jednostka naukowa lub konsorcja naukowo-badawcze (typu uczelnia z producentem, czy też ośrodek badawczo-rozwojowy z producentem). I wszystko jest umocowane prawnie.
lekomin - Wto 26 Lip, 2011

Remov,
oki doki. Czyli zwykła umowa

REMOV - Wto 26 Lip, 2011

Umowy, a nie "umowa". I nie z Bumarem jako takim, ale innymi podmiotami, które - tak się dziwnie składa - w ramach konsorcjów albo z Bumarem będą współpracowały, albo... są jego częściami (jak OBRSM Tarnów).
mar00da - Wto 26 Lip, 2011

Czyli jeśli dobrze rozumiem, zapadła formalna decyzja o kontynuacji MSBSa (między innymi) i będzie na to finansowanie?
corran - Wto 26 Lip, 2011

lekomin napisał/a:
Co to znaczy dokapitalizowanie? Podniesienie kapitału, czy podpisanie umów na wykonanie usług? Bo jeśli to pierwsze, to o zgodzie Unii Europejskiej na to nie słyszałem, a będzie wymagana.


No i też właśnie przekazanie pieniędzy na projekt badawczy to chyba nie do końca jest dokapitalizowanie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dokapitalizowanie

lekomin - Wto 26 Lip, 2011

Ze zwiększeniem kapitału to będzie mieć coś wspólnego, jeśli to zamówienie na 300 mln przyniesie dla Bumaru 30 mln zysku. Trzeba od tego zapłacić podatek. I jeśli Walne Zgromadzenie czyli Minister Skarbu zdecyduje, że nie wypłacają dywidenty, to wtedy te 30 mln minus podatek pozostanie w Spółce (Spółkach) jako kapitał (zapasowy).
gryf001 - Pon 01 Sie, 2011

W artykule Siły Powietrzne 2011 zamieszczonym w NTW 8/2011 autorzy piszą o zakupie dla Wojsk Radiotechnicznych m.in systemów rozpoznawczo-zakłucających Kaktus szczebla operacyjnego i taktycznego.

I tu moje pytania;
- Sadziłem (jak widać mylnie?) ze Kaktus miał być dla WL.
- Jaki nośnik wybiorą SP? Kontener (o ile kojarzę była wizja takiego Kaktusa)?

Pozdrawiam. Gryf.

G. Hołdanowicz - Wto 02 Sie, 2011

Istotnie, dziwne, bo Kaktus był dla WL (dla rozpoznania). Był i o ile wiem jest. Operacyjne są kontenerowe, taktyczne na Rysiach (na tę chwilę). Dziwne.
mar00da - Wto 02 Sie, 2011

A mnie bardziej w tym artykule zadziwiło pragnienie stawiania 13 stacjonarnych posterunków dalekiego zasięgu. Dorobiliśmy się 6 (za pieniądze NATO), a tutaj mówi się o kolejnych 7. Nie żebym był przeciw, tylko ciekawe na ile jest to realne, a na ile to sny o potędze
A i jeszcze jedno, bo tak wprost tego nie ma, te 9 mobilnych LR (Warta?) to Nur-12M, czy jakiś planowany następca?

G. Hołdanowicz - Wto 02 Sie, 2011

Ale przecież tych stacjonarnych dalekiego zasięgu to jest więcej niż sześć, owszem miały być zwijane te z Zachodu, ale tak mi się kojarzy, że było ich właśnie coś koło 12 łącznie. Oczywiście muszę wygrzebać stare prezentacje...
Te 9 mobilnych to z pewnością Warta lub "równoważny".

Zwitt - Wto 02 Sie, 2011

Sieć dozorawania radiolokacyjnego powinna być jak najbardziej rozwijana. Dziwi mnie tylko, że kasę ma się pchać w obiekty stacjonarne z założenia do rozwałki w pierwszych minutach potencjalnego konfliktu. Powinniśmy iść w mobilność i pasywność. Do tego oczywiście sieciocentryczność.
mar00da - Wto 02 Sie, 2011

Panie Grzegorzu, może rzeczywiście nie mam racji, ale jakoś nie kojarzę abyśmy poza 6 nowymi mieli inne "podobnie" infrastrukturalnie wyposażone. Chodzi mi nie tyle o możliwość postawienia i uruchomienia Nur31/41, tylko o pracę ciągłą, czyli i sprzęt i infrastruktura pozwalająca pracować 24/7/365. "Stare" to chyba tylko place umożliwiające wjazd i rozwinięcie Nur31 ale chyba nie pracują one tam w trybie ciągłym.

Zwitt: Z jednej strony masz rację, ale z drugiej jak rozumiem chodzi o max. pokrycie , w tym również uwzględniając pułap nie tylko w trakcie W po rozwinięciu, ale również w czasie P w trybie ciągłego dyżurowania. Tego raczej nie zapewnisz mobilnymi, które na dłuższą metę raczej nie będą w stanie pracować bez ochrony przed warunkami meteo.
Jeśli chodzi o W to masz mobilne LR (Warta) i również mobilne MR (Odra), czy wystarczająco? 9+12 to w sumie trochę szt. jest, jeśli do tego doliczyć środki WL i MW to wcale tak mało tego nie będzie.
W zakresie pasywności, to masz zaplanowane 4 zestawy (Gunica?). Jeśli rzeczywiście chodzi o Gunicę, to pytanie jak duży będzie jeden zestaw (1M+2S czy więcej?), bo nie jest to przecież pojedyncze urządzenie i do tego rozwijasz poszczególne urządzenia w sporej (dziesiąt km) odległości od siebie nawzajem. Przy wielkości obszaru i odległościach wykrycia , to może być wystarczające. Brakowało by mi chyba tak naprawdę tylko osobnego zestawu (w minimalnej konf.) do szkoleń i testów. Ale jakie będzie rzeczywiste rozłożenie tych systemów, to nie wiem.

G. Hołdanowicz - Wto 02 Sie, 2011

Dlatego zapewne określane jest to mianem "zamiaru" rozbudowania. Z tego co pamiętem N-12 był pod Słupskiem, zatem to też nie do końca tak. A pokrycie powinno być jednorodne, zatem osobiście uważam, że posterunki podobne do tych 6 "natowskich" (nieznoszę określenia Backbone, toż to poprostu sieć szkieletowa, wypełniana posterunkami mobilnymi...) powinny powstawać także w innych częściach Polski.
Gunice miały być 2, zatem stawiam że tu mowa o nowej generacji pasywnych środkach "radiolokacyjnych"...

mar00da - Wto 02 Sie, 2011

Warto sobie rzucić te 6 szkieletowych na mapę, z miejsca widać za co NATO płaciło, oraz że ewidentnie brakuje min. 2 kolejnych gdzieś tak ~Mirosławiec i ~Wrocław.
Simon - Wto 02 Sie, 2011


A ten koło Sandomierza to jest mobilny czy stacjonarny :cool: W artykule jest mowa o 9 Wartach, 4 PCL i 12 Odrach. Cztery bataliony radiotechniczne wystawiają 23 posterunki radiolokacyjne.

gryf001 - Czw 04 Sie, 2011

G. Hołdanowicz napisał/a:
Istotnie, dziwne, bo Kaktus był dla WL (dla rozpoznania). Był i o ile wiem jest. Operacyjne są kontenerowe, taktyczne na Rysiach (na tę chwilę). Dziwne.


Czyli jeśli się to potwierdzi trzeba będzie pożenić Kaktusa z Wołczenicą?

Pozdrawiam. Gryf.

Art40 - Czw 11 Sie, 2011

Może już było, ale nie widziałem.
Bumar dostanie 400 mln, m.in. na program Anders klik
Cytat:
Jak dowiedziała się „Rz", na liście priorytetowych broni jest m.in. wielozadaniowy, gąsienicowy, silnie opancerzony wóz wsparcia ogniowego Anders, artyleryjski system ochrony baz Pilica, budowa modułowych karabinków MSBS i rozwój nowoczesnej amunicji dużych kalibrów.

Pewnie BWP?/WWO? teraz ruszy trochę żwawiej.

phunkracy - Pią 12 Sie, 2011

Nie pewnie, tylko na pewno. BWP jest, w przeciwieństwie do WWO, propozycją która ma szanse na sukces. Andersowi BWP życzę jak najlepiej.
Art40 - Pią 12 Sie, 2011

Tylko nie wiem dlaczego napisano w wozie wsparcia ogniowego? Przecież ma być BWP! Ale to pewnie dziennikarska fachowość.... I tak dobrze, że nie napisali o lekkim czołgu :)
oskarm - Pią 12 Sie, 2011

A mnie bardzo ciekawi co poeta miał na myśli:
Rzepa napisał/a:
silnie opancerzony


Rzepa napisał/a:

Zdaniem Grzegorza Hołdanowicza, redaktora naczelnego fachowego pisma "Raport" WTO i eksperta militarnego, szczególnie ważne jest dziś również dofinansowanie prac związanych z innowacyjnymi systemami rozpoznania radiolokacyjnego i nowymi radarami, a także systemami kierowania ogniem i dowodzenia. — To dziedziny, w których już mamy spory dorobek. Jesteśmy w stanie zbudować rozwiązania, które zapewnią polskim spółkom przewagę technologiczną nad zagraniczną konkurencją — podkreśla.

Grzegorzu, czy możesz rozwinąć na czym miałby polegać ta przewaga? Może jakiś tekst w raporcie szerzej poruszający tą kwestię?

Zimny01 - Pią 12 Sie, 2011

Mam prośbę o potwierdzenie czy laweta na zdjęciach to laweta pod Sana-35bis?

http://www.amz.pl/pl,398,1_radwar-laweta.html

P.S. Nowa strona AMZ kutno.

wiarusik - Sob 13 Sie, 2011

Bardzo możliwe, podobne do tego:
http://www.youtube.com/watch?v=tcjtdz55U3w

REMOV - Nie 14 Sie, 2011

Zimny01 napisał/a:
Mam prośbę o potwierdzenie czy laweta na zdjęciach to laweta pod Sana-35bis?
Cóż, ZSSP-35 rozwijane jest przez konsorcjum Radwar, WAT i OBRSM Tarnów, a skoro laweta ma w nazwie Radwar...
Zimny01 - Wto 16 Sie, 2011

Kto pyta nie, błądzi. Lepiej zawsze się upewnić, dzięki Remov za odpowiedź.
9mm - Pią 09 Wrz, 2011

Cytat:
BEZZAŁOGOWIEC KAMIKAZE...

Konsorcjum naukowo-przemysłowe WITU–WAT–Eurotech, bazując na pozytywnych wynikach badań platformy MJ-7 Szogun, prowadzi projekt badawczo-rozwojowy bezzałogowca uderzeniowego (BSU). Inżynierowie zamierzają doposażyć samolot w głowice optoelektroniczną oraz bojową. Taki system służyłby do bezpośredniego rażenia celu po rozpoznaniu. Ma umożliwić przerwanie ataku w przypadku zmiany decyzji dowództwa.

Projekt jest unikatowy: BSU nie miałby atakować celu z użyciem rakiet czy bomb, ale uderzać niczym kamikadze − stałby się pierwszym w świecie pociskiem napędzanym silnikiem tłokowym. Mógłby uczestniczyć w akcji sam albo – jeżeli cel jest odległy bądź znajduje się w górzystym terenie – w towarzystwie utrzymującego łączność latającego retransmitera. Zaletą BSU w wersji „samobójczej” byłaby możliwość korygowania powziętego planu w czasie dolotu do celu. W każdej chwili możliwe byłyby zmiana koordynatów albo unieważnienie ataku. W tym drugim przypadku uderzeniowy Szkodnik wróciłby do bazy i nie zostałby utracony (w przeciwieństwie do pocisku artyleryjskiego).

Jeśli wyniki badań okażą się pozytywne, tego typu środek będzie atrakcyjną, nawet kilkanaście razy tańszą alternatywą dla pocisków manewrujących. Ceny tych ostatnich rozpoczynają się od pół miliona dolarów.

Link

tyracze - Pią 09 Wrz, 2011

niezła głupota -szkoda gadać
Robal2pl - Pią 09 Wrz, 2011

Chodzi o koncepcję tego bsl-a (trochę przypomina IAI Harpy) , czy język tekstu ?
rychu7036 - Pią 09 Wrz, 2011

Skoro ma byc kilkanaście razy tańszy od, np. GBU-12 to czemu nie?
mar00da - Pią 09 Wrz, 2011

W którymś z zeszytów WITU, ten pomysł jest chyba dokładniej opisany.
tyracze - Pią 09 Wrz, 2011

Kilkanaście razy tańszy, z głowicą rozpoznawczą. Założę się, że bedzie latał na 200 km. I napełniony materiałem wybuchowym, czy będzie zabijał wzrokiem ?
Już kiedyś panowie z WAT przedstawili projekt roju bsrów, albo takiego co nadleci , oceni stan zdrowia rannego i go ewakuuje.

gregorxix - Pią 14 Paź, 2011

Bumar się nie chwali?

WZT-3 dla Indii

Tylko czemu cena taka niska? I jaki będzie udział Bumaru w tym kontrakcie?

PS Dużo tych WZT. O ile pamiętam negocjowano sprzedaż wozów w podobnej liczbie jak poprzednio (228 szt)?

jonasz - Pią 14 Paź, 2011

Cena tak niska, bo Hindusi montują je u siebie i częściowo wyposażają, np. w swoje silniki.
G. Hołdanowicz - Pią 14 Paź, 2011

Nie chwali bo cała ta informacja jest mocno dziwna.
Nawiasem mówiąc cena jednostkowa przy 270 wozach (a tyle miało być) jest już w granicach poprzednich kontraktów.
650 to z grubsza łączna liczba wszystkich WZT-3 ewentualnie sprzedanych do Indii.
Ale spokojnie - kontraktu raczej jeszcze nie ma. To wszak tylko zgoda na takią a nie inną wartośc kontraktu z BEML. A w łańcuszku to początek...
Z silnikami to też nie tak do końca...

jonasz - Pią 14 Paź, 2011

Ukraina?
cimas - Sro 02 Lis, 2011

Problemy z dzialami w Indiach

A gdyby tak odblokowali przetarg na gasienicowe... Krab... rozmarzylem sie :) . W sumie jakie haubice 155mm na podwoziu gasienicowym sa teraz produkowane na swiecie? Chyba nie ma ogromnej konkurencji.

asimo2 - Sro 02 Lis, 2011

W Korei K- 9 Thunder i w Turcji jej brat T -155 Firtina, w Rosji 2S19 Msta S i u nas Krab.
Z gąsienicowych shb to chyba wszystko. Zapewne możliwe jest podjęcie produkcji PzH 2000 przez Niemców. Jest jeszcze SSPH1 Primus z Singapuru ale ta haubica ma lufę o długości 39 kal., co zapewne Hindusów nie interesuje.
Pozdrawiam

gryf001 - Sro 09 Lis, 2011

A taka sobie lista; http://www.ncbir.pl/gfx/n...i_obronnosc.pdf

Kilka ciekawych rzeczy zawiera.

Pozdrawiam. Gryf.

Zimny01 - Sro 09 Lis, 2011

Lista zawiera kilka, mnie interesujących projektów.

Opracowanie demonstratora technologii radaru śledzącego do kierowania artylerią przeciwlotniczą.

Platforma pomocnicza do załadunku uszkodzonych pojazdów KTO ROSOMAK na pokład samolotu.

Lekki, odporny na oddziaływania degradacyjne środowiska, hybrydowy ponton aluminiowo-kompozytowy
do budowy mostów pływających klasy MLC 70/110.

Podwozie bazowe wielofunkcyjnej maszyny inżynieryjnej WMI.

Czy wiadomo coś wiecej na temat tych projektów?

Stamp - Sro 09 Lis, 2011

Nabój programowalny do Loary powinien być już gotowy a nic nie słychać. Rakiety precyzyjnego rażenia 122 mm też.
Z ciekawszych:
System fuzji obrazów wizyjnych i termowizyjnych,
System obserwacji z górnej półsfery żołnierza,
Śmigłowiec-Robot do zadań specjalnych,
Opracowanie technologii zagłuszania systemów nawigacji satelitarnej GNSS,
Demonstrator systemu antenowego do radaru przeciwlotniczego zestawu rakietowego nowej generacji,
Demonstrator dwustopniowej rakiety p.lotniczej krótkiego zasięgu,
Większość to prace wspomagające walkę z terroryzmem, w tym w cyberprzestrzeni - znak czasów.

McSimus - Czw 24 Lis, 2011

Dziad sobie a baba sobie czyli Dni Przemysłu w MON bez MON
http://www.altair.com.pl/start-7082

lekomin - Czw 24 Lis, 2011

Tak przy okazji PZL Mielec będzie robiło kadłuby do odrodzonego Eclipse.
rychu7036 - Pią 25 Lis, 2011

Znalazłem ciekawą matematyczną ciekawostkę.
Otóż z tego linku klik wynika, że budżet mon ma 26 mld. przy 1,95% pkb. To wychodzi na to, że mamy niezły ten budżet. :brawo:

lekomin - Sob 26 Lis, 2011

Pisałem o tym od miesiąca, ale przez biadolenie trudno się przebić.
ToMac - Sob 26 Lis, 2011

No i właśnie to jest zdumiewające że przy tak ogromnym budżecie nie były rozwijane strategicznie takie projekty jak:
- nowoczesna stabilizacja i SKO dla wozów bojowych (mam na myśli dociągniecie chociażby DRAWY do standardu zachodnich SKO) oraz urządzeń wykonawczych
- rozwijanie nowoczesnych SKO w kooperacji państwowe-prywatne zakłady
- rozwijanie amunicji programowalnej
- integracji PPK z SKO wozów bojowych.
- RCWS/ZSMU - (Tarnów kobuza zrobił, wdrażać nie jest wdrażany, finansowania rozwoju chyba nie doświadcza).

Ja przepraszam. Rozumiem że nie mamy się chwytać za samoloty. Ale przy takim budżecie i potencjale polskich elektroników, programistów, mechaników, automatyków nie rozwijać strategicznie tych programów?

Nie zrobić porządnego polskiego ZSMU? Mając tyle doświadczonych firm które się palą do rozwoju. Nie dać im środków aby się rozwijały poprzez zakupy albo inwestycje?

Nie mówię o prezencie ale o gwarancji środków a potem egzekucji owoców. Ale oni się palą do takiej roboty i nikt nie musi ich motywowąć do rozwoju. Perełka WB Electronics przykładowo.

Nie brałbym się za robienie samolotu ale skoro nawet tak podstawowych rzeczy nie finansowano z budżetu to Matko Boska, ale co ma być robione?

Prukfi - Sob 26 Lis, 2011

Eeeee. Kolego:

Cytat:
No i właśnie to jest zdumiewające że przy tak ogromnym budżecie nie były rozwijane strategicznie takie projekty jak:
- nowoczesna stabilizacja i SKO dla wozów bojowych (mam na myśli dociągniecie chociażby DRAWY do standardu zachodnich SKO) oraz urządzeń wykonawczych
- rozwijanie nowoczesnych SKO w kooperacji państwowe-prywatne zakłady

To się dzieje od kilku lat info dostępne w dokumencie:
http://www.ncbir.pl/gfx/n...i_obronnosc.pdf
a w nim:
System Kierowania Ogniem nowej generacji do zestawów przeciwlotniczych rakietowych, artyleryjskorakietowych i zdalnie sterowanych modułów uzbrojenia, ze szczególnym uwzględnieniem układu automatycznego śledzenia. Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Sprzętu Mechanicznego sp. z o.o. start finansowania w 2009.
Wydaje mi się WBE też coś robi w ramach projektu "Anders" i tu mamy publiczno prywatne.


Cytat:
- rozwijanie amunicji programowalnej

To też się dzieje w tym samym dokumencie Opracowanie programowalnego naboju kalibru 35x228 do przeciwlotniczego zestawu artyleryjskiego LOARA
Politechnika Warszawska start 2009

Cytat:
- integracji PPK z SKO wozów bojowych.

http://www.bumar.com/dywi...645226-link.pdf
Tutaj idzie wolno ale odpowiada za to opór licencjodawców.

Cytat:
- RCWS/ZSMU - (Tarnów kobuza zrobił, wdrażać nie jest wdrażany, finansowania rozwoju chyba nie doświadcza).

Co roku pokazują coś nowego, a to że WP nie kupuje, cóż....

rychu7036 - Sob 26 Lis, 2011

lekomin napisał/a:
Pisałem o tym od miesiąca, ale przez biadolenie trudno się przebić.


Gdzie? Tutaj?

Simon - Sro 07 Gru, 2011

http://www.ekonomia24.pl/...yki-Bumaru.html - Szwajcarski proch z nowej fabryki Bumaru
http://logistyka.wnp.pl/r...7293_1_0_0.html - Rusza budowa nowej Fabryki Broni Łucznik-Radom

Zwitt - Czw 08 Gru, 2011

"Polskie" Blackhawki polecą do Brunei:
http://www.ekonomia24.pl/...ana-Brunei.html

RadArek - Czw 08 Gru, 2011

A, jakie one polskie...Widać że, grunt się pod przyszłe wprowadzenie Blackhawka szykuje...No bo atut jest - polski śmigłowiec... :zly2:
Arrakis - Czw 08 Gru, 2011

No... przecież klepane przez polskiego robotnika.

Arrakis

MariuszRB - Czw 08 Gru, 2011

Jasne, nikt nam lepiej od Helmutów nie zagwarantuje "rasowej czystości" nowych śmigłowców, dostarczając NH90. A że polscy robotnicy trafia na zasiłki? Nic to, ważne żeby UH-60 z szachownicą nie zobaczyć.
Arrakis - Czw 08 Gru, 2011

A tak na poważnie??

Arrakis

MariuszRB - Czw 08 Gru, 2011

A o tej anty-BH obsesji niektórych warto rozmawiać poważnie? Bo ja myślę, że UH-60 poradzi sobie równie dobrze co F-16, którego oponenci jakoś przycichli po paru latach jego służby w Wojsku Polskim.
sloma_p - Czw 08 Gru, 2011

Ale chyba nikt (albo niewielu) twierdzi, że BH to zły śmigłowiec - kwestia tego, czy to właśnie on jest najlepszy dla WP. A dla Mielca gratulacje za kolejny kontrakt.
Arrakis - Czw 08 Gru, 2011

Cytat:
A o tej anty-BH obsesji niektórych warto rozmawiać poważnie? Bo ja myślę, że UH-60 poradzi sobie równie dobrze co F-16, którego oponenci jakoś przycichli po paru latach jego służby w Wojsku Polskim.

Tak na poważnie, to przydałoby się przynajmniej trochę wiedzy w temacie, bo to, co piszesz niestety ma niewiele wspólnego z faktami, począwszy od Niemiec, zasiłków i NH90, a skończywszy na BH. Czysta demagogia.
Przy odrobinie wysiłku, szczegóły znajdziesz w odpowiednim wątku.

Arrakis

MariuszRB - Pią 09 Gru, 2011

Rzeczywiście sporo trzeba wysiłku aby tam odszukać coś więcej niż powtarzane jak mantra frazesy. A to, że po wycofaniu Mi-8/17 wprowadzić można jedynie maksymalnie zbliżony co do wielkości desantu i udźwigu śmigłowiec - i tu fantastyczny udźwig UH-60 nikogo nie obchodzi. A to, że wymiana sprzętu nie może być okazją do korekty struktur w kawalerii powietrznej tak by w jednej maszynie latała powiększona drużyna o większych możliwościach bojowych i nie upychano np. plutonu w 2 śmigłowcach bo pokusa taka w przypadku NH90 będzie aż nazbyt widoczna.
Wszelkie próby zwrócenia uwagi na walory BlackHawka mniej lub bardzie otwarcie definiowane są jako bezrefleksyjny proamerykański lobbing.

Arrakis - Pon 12 Gru, 2011

No cóż, widać można czytać i nie zrozumieć.

Przede wszystkim, nie wiem, skąd te Niemcy. NH90 jest produkowany przez EC/AW/Fokkera. O czym mało kto wie, sporo badań dla tego ostatniego robiono w Pradze. Do tego dochodzą oczywiście producenci silników, awioniki i drobiazgów. Montaż to obecnie Marignane, Donauwörth, Albacete i Brisbane (wszystko EC), Halli (Patria) i oczywiście Coscina Costa. Do każdego kontraktu wybierana jest w ramach NHI firma wiodąca, która prowadzi negocjacje i dostarcza potem śmigłowce. To są podstawy. Pisanie o Niemcach to brak znajomości tematu.

Cytat:
A że polscy robotnicy trafia na zasiłki?

Zabieram swoje zabawki i idę sobie z piaskownicy?? Nie wiem, może to Twoje podejście do spraw, ale firma S woli chyba zdecydowanie bardziej funkcjonować w świecie rzeczywistym, a nie fantazji. Żeby Polska była choć w części zarządzana, z takim planowaniem na przyszłość, jak to robi Sikorsky. Patrzeć i uczyć się. Eh.

Cytat:
Wszelkie próby zwrócenia uwagi na walory BlackHawka mniej lub bardzie otwarcie definiowane są jako bezrefleksyjny proamerykański lobbing.

Najczęściej chodzi raczej o brak podstawowej wiedzy w temacie i funkcjonowanie w świecie filmowo-książkowym lub danych katalogowych.

Arrakis

ToMac - Pon 12 Gru, 2011

Arrakis napisał/a:
Cytat:
Wszelkie próby zwrócenia uwagi na walory BlackHawka mniej lub bardzie otwarcie definiowane są jako bezrefleksyjny proamerykański lobbing.

Najczęściej chodzi raczej o brak podstawowej wiedzy w temacie i funkcjonowanie w świecie filmowo-książkowym lub danych katalogowych.

Arrakis


Ostatnio obserwują iż nawet redakcja Raport-WTO wcześniej mocno antyamerykańska zdradza symptomy do pokochania Black-Hawka. Ciekawi mnie uzasadnienie.

Arrakis - Pon 12 Gru, 2011

No coś ty :-o

Arrakis

MariuszRB - Pon 12 Gru, 2011

Arrakis napisał/a:
No cóż, widać można czytać i nie zrozumieć.

Przede wszystkim, nie wiem, skąd te Niemcy. NH90 jest produkowany przez EC/AW/Fokkera. O czym mało kto wie, sporo badań dla tego ostatniego robiono w Pradze. Do tego dochodzą oczywiście producenci silników, awioniki i drobiazgów. Montaż to obecnie Marignane, Donauwörth, Albacete i Brisbane (wszystko EC), Halli (Patria) i oczywiście Coscina Costa. Do każdego kontraktu wybierana jest w ramach NHI firma wiodąca, która prowadzi negocjacje i dostarcza potem śmigłowce. To są podstawy. Pisanie o Niemcach to brak znajomości tematu.

Cytat:
A że polscy robotnicy trafia na zasiłki?

Zabieram swoje zabawki i idę sobie z piaskownicy?? Nie wiem, może to Twoje podejście do spraw, ale firma S woli chyba zdecydowanie bardziej funkcjonować w świecie rzeczywistym, a nie fantazji. Żeby Polska była choć w części zarządzana, z takim planowaniem na przyszłość, jak to robi Sikorsky. Patrzeć i uczyć się. Eh.

Cytat:
Wszelkie próby zwrócenia uwagi na walory BlackHawka mniej lub bardzie otwarcie definiowane są jako bezrefleksyjny proamerykański lobbing.

Najczęściej chodzi raczej o brak podstawowej wiedzy w temacie i funkcjonowanie w świecie filmowo-książkowym lub danych katalogowych.

Arrakis


Faktycznie, można czytać i nie rozumieć, a nawet pisać i nie rozumieć tego co się napisało.

Po pierwsze - skąd Niemcy - gdybyś łaskawie czytał uważnie, to byś zauważył, że było do odniesienie do uwagi RadArka nt. polskości mieleckich BlackHawków. Moim zdaniem tacy spece od "czystości ras" jak Niemcy, których sam wymieniłeś wśród współproducentów NH90, zagwarantowaliby nam, że te świdnickie byłyby równie polskie. A może się mylę? Może śmigłowce ze Świdnika jak sam to ująłeś też będą tylko klepane przez polskiego robotnika?
To po drugie - warto w ogóle klepać śmigłowce w Polsce? Przy czym to wcale nie Amerykanie zdradzają gotowość do szybkiej ewakuacji, a raczej AgustaWestland jeśli w Rosji im się poszczęści w interesach.
No i po trzecie dane katalogowe a rzeczywistość. Jeżeli tak wszechstronnie sprawdzona w najtrudniejszych warunkach w wielu różnych wersjach maszyna jak UH-60 ma być niby katalogową wydmuszką na tle wciąż niedopracowanego NH90 to ja się retorycznie pytam, kto tu faktycznie funkcjonuje w świecie filmowo-książkowym.

Zibi201 - Wto 13 Gru, 2011

A Mi-2 ze Świdnika albo An-2 z Mielca był bardziej polski od BH z tych samych zakładów?
G. Hołdanowicz - Wto 13 Gru, 2011

Różnica polegała na prawach własności - tamto była (z całym ograniczeniem związanym z suwerennością pańśtwa itp) licencja w państwowych zakładach polskich, tu mamy do czynienia z mądrym wykorzystaniem potecjału zakładów należących do zewnętrznego podmiotu gospodarczego. To są oczywiście subtelności, w sumie nie warte dłuższego wałkowania...
Arrakis - Wto 13 Gru, 2011

Cytat:
Po pierwsze - skąd Niemcy - gdybyś łaskawie czytał uważnie, to byś zauważył, że było do odniesienie do uwagi RadArka nt. polskości mieleckich BlackHawków. Moim zdaniem tacy spece od "czystości ras" jak Niemcy, których sam wymieniłeś wśród współproducentów NH90, zagwarantowaliby nam, że te świdnickie byłyby równie polskie. A może się mylę?

Jakieś fobie?
Merytoryczności nie ma nawet co komentować, skoro ewentualne NH90 dla nas nie zostałyby dostarczone z Niemiec, wbrew temu, co sugerowałeś. Przy okazji, albo próbujesz teraz wykręcać kota ogonem, albo nie rozumiesz tego, co sam napisałeś.

Cytat:
Jasne, nikt nam lepiej od Helmutów nie zagwarantuje "rasowej czystości" nowych śmigłowców, dostarczając NH90.


Cytat:

No i po trzecie dane katalogowe a rzeczywistość. Jeżeli tak wszechstronnie sprawdzona w najtrudniejszych warunkach w wielu różnych wersjach maszyna jak UH-60 ma być niby katalogową wydmuszką na tle wciąż niedopracowanego NH90 to ja się retorycznie pytam, kto tu faktycznie funkcjonuje w świecie filmowo-książkowym.

Widać jednak wyraźnie, że nie masz bladego pojęcia o czym piszesz. No cóż, kolejny spec, który się filmów naoglądał i nie rozumie, że dostosowuje się kupowany sprzęt do potrzeb, a nie odwrotnie, a potem jeszcze trzeba go eksploatować. Jak Ty to nazwałeś? Bezrefleksyjny lobbing?
Ciekawe, co tym razem nam zaoferują. Kolejną malarnię? Może znowu jakaś przemysłowa hodowla świń? Rzeszów? No tak, dwa razy nie da się sprzedać tego samego. Jakieś inne potencjalne sukcesy dla polskiego przemysłu?

"Sprawdzony w boju". No to ja napiszę "stara konstrukcja". Obydwa argumenty są na tym samym poziomie, czyli merytorycznie g... warte. Jeśli pominiemy maszyny specjalizowane dla MW/DWS, które trzeba traktować oddzielnie - poronionym pomysłem jest nasz przetarg, w którym śmigłowce dla MW znalazły się w jednym worku ze śmigłami dla LWL - to dla konia roboczego LWL/SP najważniejsze będą rozmiary kabiny ładunkowej i koszty eksploatacji. BH wypada tu niestety blado i musi zostać uzupełniony inną, dużą maszyną (CH-47/CH-53). Potem, to już tylko kwestia kalkulacji.
Jeśli chodzi o wyposażenie, to porwónując to, co oferują obecnie różni producenci śmigłowców, jest to dyskusja o wyższości świąt jednych nad drugimi (chyba, że wejdziemy w kwestie offsetu, a tu BH bladziutko wypadnie, oj bladziutko).

Tak na prawdę, to proponuję może przyjrzeć się chociażby tureckiemu programowi zakupu BH i porównać z tym, co próbuje się u nas odstawić. Widzisz może jakieś znaczące różnice?

Kupić potrafi byle idiota. Kupić z głową, to już trochę bardziej skomplikowane.

Cytat:
To są oczywiście subtelności, w sumie nie warte dłuższego wałkowania...

Myślę, że warto to wałkować. Z wielu powodów.
Arrakis

MariuszRB - Wto 13 Gru, 2011

Bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury wielkiego znawcy, który ma problem z przeczytaniem ze zrozumieniem kilku zdań. Nigdzie nie napisałem, że NH90 dla Polski produkowane byłyby w Niemczech, a jedynie że maszyny z Mielca byłyby tak samo polskie jak te ze Świdnika. Luźna wzmianka o specach od czystości rasy w odniesieniu do jedniego z członków konsorcjum NHI wymaga od interlokutora elementarnej wiedzy historycznej i tu niestety poległeś zupełnie. Ale to nie mój problem.
Piszesz o dostosowaniu sprzętu do potrzeb, a ja w przypadku zwolenników NH90 widzę tylko kurczowe trzymanie się standardów odziedziczonych po epoce Mi-8/17. Brak im nawet odwagi by pomyśleć o zakupie wersji z podwyższoną kabiną. Tymczasem wraz z odejściem maszyn rosyjskich powstaje szansa na przemodelowanie parku sprzętowego naszego lotnictwa śmigłowcowego. Na przykład udźwig UH-60 porównywalny z Mi-8/17 znacznie bardziej zwiększyłby możliwości transportowe polskiej armii niż zakup NH90, wcale przy tym nie zwiększając tak bardzo zapotrzebowania na śmigłowce ciężkie. Z kolei w razie przerzutu plutonu kawalerii powietrznej NH90 determinowałyby zmniejszenie jego liczebności tak aby się zmieścił do 2 maszyn. W przypadku UH-60 nikt by tego nie próbował, a w 4 śmigłowcach przerzucić można większą liczbę żołnierzy, zwiększając tym samym ich szanse na przetrwanie na zapleczu przeciwnika.
No i na deser - "stara konstrukcja". Nasze Siły Powietrzne świętują właśnie 5 rocznicę wprowadzenia do służby 48 podobnych "starych konstrukcji" i ciągle można w internecie trafić na teksty nie dostrzegające różnic pomiędzy naszym najnowszym wariantem F-16, zdolnym konkurować z młodszymi konstrukcjami, a pierwszymi jego wersjami.

oskarm - Wto 13 Gru, 2011

MariuszRB napisał/a:
Z kolei w razie przerzutu plutonu kawalerii powietrznej NH90 determinowałyby zmniejszenie jego liczebności tak aby się zmieścił do 2 maszyn. W przypadku UH-60 nikt by tego nie próbował, a w 4 śmigłowcach przerzucić można większą liczbę żołnierzy, zwiększając tym samym ich szanse na przetrwanie na zapleczu przeciwnika.
Zaraz zaraz, to obecny pluton nie zmieściłby się w dwóch NH90? To w przeciągu ostatnich 2 lat zaszły jakieś drastyczne zmiany w jego strukturze?

Kolejne pytanie ile UH-60 byłoby potrzebnych do podniesienia całego batalionu kawalerii powietrznej? A całej brygady?

Sappheiros - Wto 13 Gru, 2011

Arrakis napisał/a:

dostosowuje się kupowany sprzęt do potrzeb, a nie odwrotnie, a potem jeszcze trzeba go eksploatować.


Oj nie koniecznie :) Czasem dostosowuje się wymagania tak aby wskazać "słusznego" zwycięzcę :)

Arrakis napisał/a:
"Sprawdzony w boju". No to ja napiszę "stara konstrukcja". Obydwa argumenty są na tym samym poziomie, czyli merytorycznie g... warte.


Jak to mawiał klasyk "trafiłeś w sedno tarczy" :) Odnieśmy się do byłych, obecnych i przyszłych dużych przetargów związanych ze statkami powietrznymi. F-16 - sprawdzony w boju, zapewniający interoperacyjność itd. Wspaniale - kupiliśmy go zatem. Rodzina Black Hawka - sprawdzony w boju - wspaniale, kupujmy go! Kto do uzupełnienia F-16 po 2018? Oczywiście F-35, tylko zaraz zaraz - czy on jest sprawdzony w boju? Czy faktycznie ktoś już zweryfikował dane katalogami z rzeczywistością? Czy jeden z jego głównych atutów w odniesieniu do konkurencji, zmniejszenie SPO (pociągające za sobą szereg kompromisów), faktycznie, w realnym konflikcie potwierdzi dane katalogowe? Skąd zatem wiemy, że będzie on tak rewelacyjny aby bezrefleksyjnie wskazywać jego pełną przewagę nad np. Rafale w najnowszej odmianie? Stąd mój cichy apel - przesuńmy proszę owo "sprawdzenie w boju" na sam koniec zalet i pozostawmy go raczej dla dziennikarzy mediów niebranżowych.

Co do samych konfliktów, zwłaszcza w odniesieniu do ostatnich 2 dekad, trudno jest mówić o pełnej możliwości sprawdzenia statków powietrznych w realnych konfliktach zbrojnych. Owszem, można było przekonać się o stopniu ich sprawności, czy innych rzeczach związanych z logistyką, jednak biorąc pod uwagę dysproporcję technologiczną i ilościową w największych konfliktach zbrojnych nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków.

Nie rozumiem jednej rzeczy - dlaczego nie chcemy dokonać, preferowanego min. w Indiach, testowania sprzętu? W ten sposób sami mogli byśmy zweryfikować jego możliwości, pod nieco innym kontem niż dzieje się to w wyżej wymienionych konfliktach, ale w równie interesującym zakresie, poznając opinię nie tylko pilotów, ale techników, logistyków, ratowników czy żołnierzy WL, w dodatku w naszych uwarunkowaniach geograficznych i klimatycznych.

mar00da - Wto 13 Gru, 2011

MariuszRB: Ale przecież nikt nie mówi, że chcemy zorganizować przetarg na śmigła dla 'podniesienia' 4 czy 8 plutonów wojska, tylko, że chcemy przetarg na 16 wiatraków.
W takiej sytuacji, przepraszam, ale ja grzecznie poproszę te większe wiatraczki. Chyba, że w WZTT nie będzie ilości tylko zdolności.

Arrakis - Wto 13 Gru, 2011

Cytat:
Bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury wielkiego znawcy, który ma problem z przeczytaniem ze zrozumieniem kilku zdań. Nigdzie nie napisałem, że NH90 dla Polski produkowane byłyby w Niemczech, a jedynie że maszyny z Mielca byłyby tak samo polskie jak te ze Świdnika. Luźna wzmianka o specach od czystości rasy w odniesieniu do jedniego z członków konsorcjum NHI wymaga od interlokutora elementarnej wiedzy historycznej i tu niestety poległeś zupełnie. Ale to nie mój problem. [..]

No cóż, jeśli ktoś ma problemy ze zrozumieniem tego, co sam napisał, to już na prawdę poważna sprawa. Do tego jakieś dziwne niemieckie fobie - w sumie należy się chyba cieszyć, że nie cofnęliśmy się nagle do bitwy pod Cedynią - jakieś dziecinne powtarzanie :ciekawe: Bez komentarza.
Gdybyś chciał podyskutować na poważnie, to proszę bardzo, a tak, to nie bardzo jest o czym. Over and out.

Cytat:
Zaraz zaraz, to obecny pluton nie zmieściłby się w dwóch NH90? To w przeciągu ostatnich 2 lat zaszły jakieś drastyczne zmiany w jego strukturze?

Rzeczywistość równoległa :ciekawe:

Tak już na poważnie, w ciągu najbliższych lat wydamy miliardy złotych na śmigłowce i nie ma znaczenia, czy będzie to 5 lat, czy też 15. Koszty zakupu, to tylko jakieś 30% kosztów posiadania. Ładna sumka się z tego uzbiera.
W każdym normalnym kraju coś takiego byłoby traktowane przede wszystkim jako inwestycja we własny przemysł (szczególnie zbrojeniowy), a nie tylko okazja wydania pieniędzy. My tę inwestycję zaczęliśmy od sprzedaży jedynego producenta śmigieł w kraju i najwyraźniej zamierzamy doinwestowywać przemysł obcy (pal licho kraj pochodzenia).
Analiza zakupu śmigłowców powinna się odbywać na takim właśnie poziomie (ww.), traktowanym na równi z ZTT (jeśli te ostatnie zostaną oczywiście uczciwie przygotowane).

Cytat:
Nie rozumiem jednej rzeczy - dlaczego nie chcemy dokonać, preferowanego min. w Indiach, testowania sprzętu? W ten sposób sami mogli byśmy zweryfikować jego możliwości, pod nieco innym kontem niż dzieje się to w wyżej wymienionych konfliktach, ale w równie interesującym zakresie, poznając opinię nie tylko pilotów, ale techników, logistyków, ratowników czy żołnierzy WL, w dodatku w naszych uwarunkowaniach geograficznych i klimatycznych.

Problem polega chyba na tym, że sami nie do końca wiemy, co chcemy. Od testów dużo ważniejsze jest moim zdaniem zbieranie informacji o potencjalnych nabytkach i niuansach ich eksploatacji, pamiętając jednak, że będą one eksploatowane w naszych SZ, a nie w USA, Francji, czy gdzieś tam.

Arrakis

philiprvn - Sro 14 Gru, 2011

Węgrzy biorą 32 egz. UH-1N za ok 400 mln USD. Porównanie przez autora artykułu osiągów Irokeza i Sokoła nasunęło mi pewne pytanie. Ciekawe ile by wyszło gdyby zdecydowali się na W-3W?
Zibi201 - Sro 14 Gru, 2011

Cytat:
Według wspomnianej notyfikacji, podpisanej przez pełniącego obowiązki sekretarza obrony Filipin Norberto B. Gonzalesa, wartość oferty WSK PZL Świdnik wyniosła 2 857 864 625,18 Pesos, czyli 61 459 454,31 USD.

Ok. 61,5 mln USD za 8 śmigłowców czyli ok. 245 mln USD za 32 szt. :)
Oczywiście trzeba uwzględniać różnice w pakiecie części, wyposażenia itd.

http://www.altair.com.pl/start-4068

corran - Sro 14 Gru, 2011

Starczyło by na Sokoły i całkiem ładny pakiet logistyczno-szkoleniowy.

Tyle że były by to NOWE Sokoły, a te UH-1N mają po ile? 20-25 lat?

Arrakis - Sro 14 Gru, 2011

Żeby wiedzieć, o czym rozmawiamy:

http://www.dsca.mil/press...ngary_11-43.pdf

Nie sądźmy po opakowaniu.

Przy okazji, temat już jest poruszany w wątku Mi-8/17.

Arrakis

MariuszRB - Sro 14 Gru, 2011

oskarm napisał/a:
MariuszRB napisał/a:
Z kolei w razie przerzutu plutonu kawalerii powietrznej NH90 determinowałyby zmniejszenie jego liczebności tak aby się zmieścił do 2 maszyn. W przypadku UH-60 nikt by tego nie próbował, a w 4 śmigłowcach przerzucić można większą liczbę żołnierzy, zwiększając tym samym ich szanse na przetrwanie na zapleczu przeciwnika.
Zaraz zaraz, to obecny pluton nie zmieściłby się w dwóch NH90? To w przeciągu ostatnich 2 lat zaszły jakieś drastyczne zmiany w jego strukturze?

Kolejne pytanie ile UH-60 byłoby potrzebnych do podniesienia całego batalionu kawalerii powietrznej? A całej brygady?


A czy obecna struktura plutonu to skończony ideał? Ja tylko zwracam uwagę, że w 4 UH-60 zmieściłoby się więcej żołnierzy niż w 2 NH90, po wylądowaniu mogliby liczyć na wsparcie ogniowe 4, a nie 2 śmigłowców, zaś w razie dostawy zaopatrzenia BlackHawki zdeklasowałyby jego masą to co byłyby w stanie przerzucić śmigłowce europejskie. No i na koniec - w razie zestrzelenia straty byłyby na pokładzie amerykańskiej maszyny mniejsze.

Co się tyczy podniesienia całej brygady to nikt nie zakłada zakupu śmigłowców w liczbie zdolnej tego dokonać niezależnie od wybranego typu. W odniesieniu z kolei do batalionu to zakup 16 sztuk dla LWL będzie dopiero pierwszą transzą. Za nią pójdą kolejne.

corran - Sro 14 Gru, 2011

Na koniec to powinieneś jeszcze porównać koszty.
MariuszRB - Sro 14 Gru, 2011

mar00da napisał/a:
MariuszRB: Ale przecież nikt nie mówi, że chcemy zorganizować przetarg na śmigła dla 'podniesienia' 4 czy 8 plutonów wojska, tylko, że chcemy przetarg na 16 wiatraków.
W takiej sytuacji, przepraszam, ale ja grzecznie poproszę te większe wiatraczki. Chyba, że w WZTT nie będzie ilości tylko zdolności.


No i tu się mylisz, bo bardzo często się wspomina o tym iż ma to być dopiero wstęp do wymiany generalnie przestarzałego sprzętu w naszym lotnictwie śmigłowcowym. Na tych 16 czy 26 maszynach się nie skończy. Polska to za duży kraj.

mar00da - Sro 14 Gru, 2011

Aha, tylko nie wiem, czy załapałeś, ale plan ilościowy już jest zadeklarowany, ten docelowy, życzeniowy. Dla całej armii ma to być do 90szt. Średnich maszyn.
MariuszRB - Sro 14 Gru, 2011

O tym właśnie piszę. Mowa jest o tzw. średnich maszynach, a za faworyta i zwolennicy i przede wszystkim przeciwnicy takiego wyboru uznają BlackHawka. Do przerzutu batalionu taka liczba wystarczy i jeszcze zostanie dla innych RSZ.
oskarm - Sro 14 Gru, 2011

MariuszRB napisał/a:
oskarm napisał/a:
MariuszRB napisał/a:
Z kolei w razie przerzutu plutonu kawalerii powietrznej NH90 determinowałyby zmniejszenie jego liczebności tak aby się zmieścił do 2 maszyn. W przypadku UH-60 nikt by tego nie próbował, a w 4 śmigłowcach przerzucić można większą liczbę żołnierzy, zwiększając tym samym ich szanse na przetrwanie na zapleczu przeciwnika.
Zaraz zaraz, to obecny pluton nie zmieściłby się w dwóch NH90? To w przeciągu ostatnich 2 lat zaszły jakieś drastyczne zmiany w jego strukturze?

Kolejne pytanie ile UH-60 byłoby potrzebnych do podniesienia całego batalionu kawalerii powietrznej? A całej brygady?

Ja tylko zwracam uwagę, że w 4 UH-60 zmieściłoby się więcej żołnierzy niż w 2 NH90,

Ja tam może głupi jestem, ale wyraźnie napisałeś to co napisałeś, co jest bzdurą. Chyba, że w przeciągu ostatnich 2 lat zmieniła się strukruta plutonu kawalerii powietrznej.

MariuszRB napisał/a:

po wylądowaniu mogliby liczyć na wsparcie ogniowe 4, a nie 2 śmigłowców,
Pytanie czy rola osłony i wsparcia nie miałaby przypadać Głuszcą i W-3W/WA? A śmigłowce transportowe nie miałby

MariuszRB napisał/a:

zaś w razie dostawy zaopatrzenia BlackHawki zdeklasowałyby jego masą to co byłyby w stanie przerzucić śmigłowce europejskie.

Także liczba koniecznych do wyszkolenia pilotów, członków obsługi naziemnej ich pensjami, spalonym paliwem itd.
Wszystko zależy co byśmy chcieli przewozić i w jaki sposób. Masowo 4 Blackhowki by pobiły, ale smigła z rampą mogłby przewozicw kabinie ładunki, które Blachowki musiałby przewozic podwieszone, a wiec z mniejszą prędkością i na mniejszą odległości, nie mogąc lecieć w formacji ze śmigłowcami przewożącymi tylko żołnierzy lub ją spowolniając.

MariuszRB napisał/a:

No i na koniec - w razie zestrzelenia straty byłyby na pokładzie amerykańskiej maszyny mniejsze.

Tu ideałem wydaje się plecak/śmigłowiec jednoosobowy. Tylko koszty systemów samoobrony mogłby nas przytłoczyć.

MariuszRB napisał/a:

Co się tyczy podniesienia całej brygady to nikt nie zakłada zakupu śmigłowców w liczbie zdolnej tego dokonać niezależnie od wybranego typu. W odniesieniu z kolei do batalionu to zakup 16 sztuk dla LWL będzie dopiero pierwszą transzą. Za nią pójdą kolejne.
Pytanie ile i kiedy? Najpierw miało być 26 maszyn do końca 2018, a teraz już 16?

Druga sprawa, to jeśli chciałbyś przewozić w kazdym blackhowku po jednej drużynie to będzie ich za mało do podniesienia jednego batalionu.

A na konec to chyba dyskusję lepiej przenieść do wątku przeznaczonego

MariuszRB - Sro 14 Gru, 2011

oskarm napisał/a:
MariuszRB napisał/a:
oskarm napisał/a:
MariuszRB napisał/a:
Z kolei w razie przerzutu plutonu kawalerii powietrznej NH90 determinowałyby zmniejszenie jego liczebności tak aby się zmieścił do 2 maszyn. W przypadku UH-60 nikt by tego nie próbował, a w 4 śmigłowcach przerzucić można większą liczbę żołnierzy, zwiększając tym samym ich szanse na przetrwanie na zapleczu przeciwnika.
Zaraz zaraz, to obecny pluton nie zmieściłby się w dwóch NH90? To w przeciągu ostatnich 2 lat zaszły jakieś drastyczne zmiany w jego strukturze?

Kolejne pytanie ile UH-60 byłoby potrzebnych do podniesienia całego batalionu kawalerii powietrznej? A całej brygady?

Ja tylko zwracam uwagę, że w 4 UH-60 zmieściłoby się więcej żołnierzy niż w 2 NH90,

Ja tam może głupi jestem, ale wyraźnie napisałeś to co napisałeś, co jest bzdurą. Chyba, że w przeciągu ostatnich 2 lat zmieniła się strukruta plutonu kawalerii powietrznej.


Nie wiem czy jesteś głupi, ale na pewno niezbyt uczciwy skoro usuwasz pierwsze zdanie z mojego tekstu żeby nim potem manipulować. Wyraźnie bowiem pisałem o tym jak struktura, a zwłaszcza liczebność plutonu kawalerii byłaby zdeterminowana przez wybór UH-60 lub NH90. Bardziej łopatologicznie - pisałem o przyszłości, a nie o przeszłości i teraźniejszości. I to by było na tyle w kwestii tego kto tu bzdury wypisuje.

Sundowner - Czw 15 Gru, 2011

oskarm napisał/a:
Wszystko zależy co byśmy chcieli przewozić i w jaki sposób. Masowo 4 Blackhowki by pobiły, ale smigła z rampą mogłby przewozicw kabinie ładunki, które Blachowki musiałby przewozic podwieszone, a wiec z mniejszą prędkością i na mniejszą odległości, nie mogąc lecieć w formacji ze śmigłowcami przewożącymi tylko żołnierzy lub ją spowolniając.
Zawsze kiedy ten argument wypływa na powierzchnie mam pytanie: jakie to by były ładunki ? Co ma więcej niż 3 metry długości i masę poniżej 3 ton co by wymagało transportu śmigłowcem na pole walki ?
Arrakis - Czw 15 Gru, 2011

Khem,
nie chciałbym się wtrącać do uczonej dyskusji, ale czy ktoś może miał czas sprawdzić, jaki jest dopuszczalny nacisk jednostkowy podłogi w omawianych śmigłowcach, że o innych eksploatacyjnych drobiazgach nie wspomnę :cool: Potem ewentualnie (może przedtem), co mamy tym transportować?

Arrakis

MariuszRB - Czw 15 Gru, 2011

Tutaj las rąk z gotowymi odpowiedziami powinien się pojawić przede wszystkim po stronie miłośników NH90, prawda? Z drugiej strony BlackHawk, oprócz palet, jak zechce to i haubicę podniesie.
oskarm - Czw 15 Gru, 2011

MariuszRB napisał/a:
oskarm napisał/a:
MariuszRB napisał/a:
oskarm napisał/a:
MariuszRB napisał/a:
Z kolei w razie przerzutu plutonu kawalerii powietrznej NH90 determinowałyby zmniejszenie jego liczebności tak aby się zmieścił do 2 maszyn. W przypadku UH-60 nikt by tego nie próbował, a w 4 śmigłowcach przerzucić można większą liczbę żołnierzy, zwiększając tym samym ich szanse na przetrwanie na zapleczu przeciwnika.
Zaraz zaraz, to obecny pluton nie zmieściłby się w dwóch NH90? To w przeciągu ostatnich 2 lat zaszły jakieś drastyczne zmiany w jego strukturze?

Kolejne pytanie ile UH-60 byłoby potrzebnych do podniesienia całego batalionu kawalerii powietrznej? A całej brygady?

Ja tylko zwracam uwagę, że w 4 UH-60 zmieściłoby się więcej żołnierzy niż w 2 NH90,

Ja tam może głupi jestem, ale wyraźnie napisałeś to co napisałeś, co jest bzdurą. Chyba, że w przeciągu ostatnich 2 lat zmieniła się strukruta plutonu kawalerii powietrznej.


Nie wiem czy jesteś głupi, ale na pewno niezbyt uczciwy skoro usuwasz pierwsze zdanie z mojego tekstu żeby nim potem manipulować. Wyraźnie bowiem pisałem o tym jak struktura, a zwłaszcza liczebność plutonu kawalerii byłaby zdeterminowana przez wybór UH-60 lub NH90. Bardziej łopatologicznie - pisałem o przyszłości, a nie o przeszłości i teraźniejszości. I to by było na tyle w kwestii tego kto tu bzdury wypisuje.
Naprawdę sądzisz, że pluton powinien liczyc ponad 40 żołnierzy? Chyba jedynym tak dużym jest pluton w USMC. Obecny pluton naszej kawalerii mógłby się zmieścić w 2 Blackhawkach i nadal byłby zapas dwóch wolnych miejsc w każdym.


Sundowner napisał/a:
oskarm napisał/a:
Wszystko zależy co byśmy chcieli przewozić i w jaki sposób. Masowo 4 Blackhowki by pobiły, ale smigła z rampą mogłby przewozicw kabinie ładunki, które Blachowki musiałby przewozic podwieszone, a wiec z mniejszą prędkością i na mniejszą odległości, nie mogąc lecieć w formacji ze śmigłowcami przewożącymi tylko żołnierzy lub ją spowolniając.
Zawsze kiedy ten argument wypływa na powierzchnie mam pytanie: jakie to by były ładunki ? Co ma więcej niż 3 metry długości i masę poniżej 3 ton co by wymagało transportu śmigłowcem na pole walki ?
Może taki Gator 6x4 wraz z przyczepką: http://imageshack.us/phot...myeodgator.jpg/ po to by śmigła nie musiały lądowac z zaopatrzeniem w strefie walk, tylko mogły lądować do kilku kilometrów od niej, a zaopatrzenie było dowożone takimi zestawami. A może po to by nadać mobilność plutonom moździerzy 98mm, czy obronie plot. w 25. BKPow.

Arrakis napisał/a:
Khem,
nie chciałbym się wtrącać do uczonej dyskusji, ale czy ktoś może miał czas sprawdzić, jaki jest dopuszczalny nacisk jednostkowy podłogi w omawianych śmigłowcach.
Jeżeli fotka tu: http://www.nhindustries.c...ability_36.html nie jest fotomontażem, a śmigłowiec nie zostałuszkodzony, to w czy problem? No chyba ze jest inaczej. Przy okazji możemy sobie porównać jak wygląda transport żołnieży z plecakami: http://4.bp.blogspot.com/...1600/SpaceA.jpg w UH-60

MariuszRB napisał/a:
Tutaj las rąk z gotowymi odpowiedziami powinien się pojawić przede wszystkim po stronie miłośników NH90, prawda? Z drugiej strony BlackHawk, oprócz palet, jak zechce to i haubicę podniesie.
Raz nie jestem zwolennikiem NH90, tylko wiekszej maszyny. Dwa dostrzegam dużo zalet Blackhawków, takich jak dostępność chyba wszystkich możliwych wersji, łącznie z Battlehawkiem: http://img42.imageshack.us/img42/5638/863k.jpg , gdzie cieżko dostrzec nad nim przewagę lekkich śmigłowców bojowych w stylu Mangusty, a ma on jeszcze przestrzeń w kabinei do wykorzystania. Ale też ustępuje innym śmigłowcą pod innymi względami.
MariuszRB - Czw 15 Gru, 2011

oskarm napisał/a:
Naprawdę sądzisz, że pluton powinien liczyc ponad 40 żołnierzy? Chyba jedynym tak dużym jest pluton w USMC. Obecny pluton naszej kawalerii mógłby się zmieścić w 2 Blackhawkach i nadal byłby zapas dwóch wolnych miejsc w każdym.


O to mi cały czas chodzi. Uważam, że działajac w oderwaniu od sił głównych i bez możliwości łatwego uzupełniania strat, Wojska Aeromobilne powinny mieć specyficzną, wzmocnioną już na najniższym szczeblu strukturę. W przypadku USMC powody są zapewne, w pewnym uproszczeniu, podobne.

Arrakis - Czw 15 Gru, 2011

Cytat:
Jeżeli fotka tu: http://www.nhindustries.c...ability_36.html nie jest fotomontażem, a śmigłowiec nie został uszkodzony, to w czy problem? No chyba ze jest inaczej. Przy okazji możemy sobie porównać jak wygląda transport żołnierzy z plecakami: http://4.bp.blogspot.com/...1600/SpaceA.jpg w UH-60

Oskarm, ja tylko dyplomatycznie zwróciłem uwagę na jeden z parametrów, który jakoś umknął tutaj. To był tylko przykład tego, jak nieuwzględnienie jednego jedynego czynnika wpływa na analizę. Szczegóły pozostawiam innym.

Nie musisz mi udowadniać, jaka jest różnica rozmiarów kabiny jednego i drugiego śmigłowca. Na prawdę :cool:

Z mojego punktu widzenia, jeśli w analizie nie bierze się pod uwagę kwestii ekonomicznych/inwestycji, przy wchodzących w grę miliardach, koncentrując się na parametrach z folderów, to niezależnie od wyników tejże analizy, czy komuś wyjdzie UH/NH/EC/Mi/etc..., niezależnie od zastosowanej retoryki, całość będzie do d...uszy. Proste.
Zresztą tak samo będzie, jeśli pominie się przyziemne realia eksploatacji.
Przykładów nie trzeba daleko szukać.

Arrakis

oskarm - Czw 15 Gru, 2011

Arrakisie, oczywiście trodno się nie zgodzić z Tobą. Oczywiście wybór to składowa setek czynników, tylko...
1) Cześć z nich jest niezmienna, raczej trudno wyobrażać sobie żądania od producenta przez nas zmniejszenia długości AW-101, albo by Blackhawk mógł przewozic 30 żołnierzy lub miał rampę, więc pewne modele wykorzystania maszyn trzeba budować w oparciu o nominalne dane.
2)Kwestie takie jak poziom polonizacji są negocjowalne, cześć kwestii serwisowych czy kosztowych także.

Mając zdefiniowane i ocenione 1) można dopiero ustalać jakieś wagi dla 2) i budowy równań optymalizacyjnych łączących 1) i 2).

MariuszRB napisał/a:
O to mi cały czas chodzi. Uważam, że działajac w oderwaniu od sił głównych i bez możliwości łatwego uzupełniania strat, Wojska Aeromobilne powinny mieć specyficzną, wzmocnioną już na najniższym szczeblu strukturę. W przypadku USMC powody są zapewne, w pewnym uproszczeniu, podobne.
Tylko są tutaj dwa problemy, dowodzenie drużyną składająca się z 3 sekcji może być kłopotliwe, szczególnie w czasie walk miejskich. Na tym poziomie sekunda może decydowac o tym czy sekcja/drużyna poniesie straty czy nie a decyzje muszą być błyskawiczne.
Sam pluton USMC nie jest wypozażony w żadną broń wsparcia. Dosyć silne wsparcie jest na poziomie kompani i batalionu, więc tu Twój argument o przenoszeniu wzmocnienia jest raczej nietrafiony. Uważam, że większą efektywność uzyskalibyśmy przy znacznie mniejszych plutonach i kompaniach niż USMC. Nasza kawaleria raczej nei będzie zdobywać plaż i szturmować otwartego terenu, a raczej walczyć w ciężkim terenie.

Sundowner - Pią 16 Gru, 2011

oskarm napisał/a:
Może taki Gator 6x4 wraz z przyczepką: http://imageshack.us/phot...myeodgator.jpg/ po to by śmigła nie musiały lądowac z zaopatrzeniem w strefie walk, tylko mogły lądować do kilku kilometrów od niej, a zaopatrzenie było dowożone takimi zestawami.
Oskarm, na bogów Eternii...

Ile my takich 6x4 w 6BPD mamy ? Zamierzamy jakieś kupić ? No to po co ?

Pojazdy kołowe to przez maszyny ciężkie powinny być transportowane - amerykanie i Brytyjczycy nawet Quady przewożą Chinookami.

Arrakis - Pią 16 Gru, 2011

Cytat:
1) Cześć z nich jest niezmienna, raczej trudno wyobrażać sobie żądania od producenta przez nas zmniejszenia długości AW-101, albo by Blackhawk mógł przewozic 30 żołnierzy lub miał rampę, więc pewne modele wykorzystania maszyn trzeba budować w oparciu o nominalne dane.

Przejaskrawiasz. Warunek, to chcieć - patrz AW dla szwajcarskiej REGA.

Cytat:
2)Kwestie takie jak poziom polonizacji są negocjowalne, cześć kwestii serwisowych czy kosztowych także.

Znowu, warunek, to chcieć i wiedzieć, czego się chce. Kolejna sprawa, to na jakie ustępstwa jest gotów pójść dany producent. To ostatnie możemy akurat mniej więcej określić na podstawie wcześniejszych kontraktów każdej z firm.

Na zakończenie, a propos wszystkich tych dywagacji powyżej, przychodzi Franek do salonu samochodowego i już od drzwi krzyczy do sprzedawcy ja i tak u Pana kupię. Coś Ci to przypomina :cool:

Do UH-60M wchodzi 4 ludków + 11 ludków/1450 kg bagażu. Na NH90 też nie wszystko jest takie proste, jeśli uwzględni się kompozytowe opancerzenie pokładu. Na EC225 wzmocniony, wojskowy pokład jest za (bardzo) słoną opłatą (w standardzie na EC725). Tylko Mi-17, uczciwie, 4 t na pakę.
Nie wszystko złoto, co się świeci :gwizdze:

Arrakis

239099 - Pią 16 Gru, 2011

Czy jest możliwe/ rozsądne aby dla MW i eskadry sił specjalnych rozpisać jeden przetarg na śmigłowiec (I kupić ......) A dla LWL kupić po prostu nowe Mi171? (Z dużym pakietem części zamiennych)
Sundowner - Pią 16 Gru, 2011

Technicznie możliwe jest, rozsądne - niekoniecznie.

Teoretycznie w SP potrzebujesz platformę CSAR, VIP, transport; w LMW: SAR, ASW/ASuW, transport. Wiec teoretycznie możesz rozpisać na uniwersalną platformę transportową i CSAR - tym załatwisz potrzeby SP i połowę Marynarki, ale ASW/ASuW to inne zwierze, a obecnie nawet nie wiadomo czy ma mieć możliwość operowania z okrętów, a jeżeli tak - to jakich ?

Gdy nie ma jasno postawionych zadań przed śmigłowcami, to kto, co, ile i jak kupi jest bez znaczenia.

239099 - Pią 16 Gru, 2011

No właśnie ani nie mamy określonych docelowych struktur... (LMW, SP, ale też LWL )
Ja myślałem o zrobieniu oddzielnego przetargu na śmigła (SAR, SCAR, ASW) - tu wygrałby...
(nie wiem) i oddzielnego na transport (SP/ LWL) - (Mi171)

Swoją drogą - czy nie lepiej śmigłowce dla VIP powiązać z zakupami dla MSWiA (W ogóle zadanie transportu Vipów przekazać pod ten resort?)

Wutrzy - Pią 16 Gru, 2011

Swoją drogą - czy nie lepiej śmigłowce dla VIP powiązać z zakupami dla MSWiA (W ogóle zadanie transportu Vipów przekazać pod ten resort?)

11 lat temu można było połączyć 36 pułk ze 103 pułkiem. Dziś mielibyśmy 36/103 Pułk Lotniczy Biura Ochrony Rządu na Bemowie.

Arrakis - Sob 17 Gru, 2011

Cytat:
Gdy nie ma jasno postawionych zadań przed śmigłowcami, to kto, co, ile i jak kupi jest bez znaczenia.

Powiedzmy wprost, nie jesteśmy przygotowani do powaznego zakupu, także od strony gospodarczej. Drugi problem, to wymiana pokoleniowa maszyn (Mi-38, S-92, NH90,...), wdrażenie doświadczeń z Iraku/Afganistanu. Jest to więc najgorszy możliwy moment na zakup czegoś nowego. Zresztą, pisałem już o tym w wątku o Mi-17.
Kupić teraz MTW-5 - byłoby na czym latać, szkolić ludzi. Z oczywistych powodów wydatki ograniczone do minimum. Przy okazji można byłoby tanim kosztem wdrożyć glass-cockpit. Zrozumieć, na co zwaracąć uwagę, przetestować rampa/czy bez, itd.... po prostu przygotować się na poważnie do zakupu za jakieś 10 lat. Nie tylko wojsko, ale i wybrane firmy ze zbrojeniówki.

Arrakis

MariuszRB - Sob 17 Gru, 2011

Firmy, które owe 10 lat tak sobie po prostu przetrwają?
oskarm - Sob 17 Gru, 2011

Sundowner napisał/a:
oskarm napisał/a:
Może taki Gator 6x4 wraz z przyczepką: http://imageshack.us/phot...myeodgator.jpg/ po to by śmigła nie musiały lądowac z zaopatrzeniem w strefie walk, tylko mogły lądować do kilku kilometrów od niej, a zaopatrzenie było dowożone takimi zestawami.
Oskarm, na bogów Eternii...

Ile my takich 6x4 w 6BPD mamy ? Zamierzamy jakieś kupić ? No to po co ?

Pojazdy kołowe to przez maszyny ciężkie powinny być transportowane - amerykanie i Brytyjczycy nawet Quady przewożą Chinookami.
Jasne, pod warunkiem, ze nas stać na Chinooki. Jak nie to taki pojazd jest jakimś optimum w relacji masa przewożonego ładunku / (wymiary*masa).

Jak nas nie stać to nie ma co myśleć o wożeniu na siłę M777 przy pomocy UH-60 (bo daleko jej nie dowiezie), tylko właśnie pomyśleć co jest sens wozicmniejszymi śmigłami.

Arrakis napisał/a:
Na zakończenie, a propos wszystkich tych dywagacji powyżej, przychodzi Franek do salonu samochodowego i już od drzwi krzyczy do sprzedawcy ja i tak u Pana kupię. Coś Ci to przypomina :cool:
Chyba mnie nie zrozumiałeś. Przy opracowanych różnych wariantach, np:
a) SW-4 + W-3 + AW101 (dla 25., ASW/ASuW, SAR/CSAR) + jakiś bojowy;
b) SW-4 + W-3 + NH90 (dla 25., ASW/ASuW, SAR/CSAR) + jakiś bojowy;
c) SW-4 + W-3 + UH-60 (dla 25., ASW/ASuW, SAR/CSAR, bojowy);
d)SW-4 + W-3 + UH-60 (dla 25., ASW/ASuW, SAR/CSAR, bojowy) + CH-47;
itd., i ich oceny ich efektywności w realizacji zadań, liczbie personelu itd., tak budujemy wagi w przetargu, że każdy z tych wariantów byłby realny i pozwalający realizować wszystkie postawione zadania.

Arrakis napisał/a:

Do UH-60M wchodzi 4 ludków + 11 ludków/1450 kg bagażu.
W ktorejś ze starszych broszur była opcja z 15 siedzeniami (4 siedzenia w rzędzie ustawione tylem do pilotów, w miejscu 2 bocznych)

Arrakis napisał/a:

Na NH90 też nie wszystko jest takie proste, jeśli uwzględni się kompozytowe opancerzenie pokładu. Na EC225 wzmocniony, wojskowy pokład jest za (bardzo) słoną opłatą (w standardzie na EC725). Tylko Mi-17, uczciwie, 4 t na pakę.
Nie wszystko złoto, co się świeci :gwizdze:
A czy ciezszych ładunków, nie wozi ę na paletach, co zmniejsza wymagania co do nacisku jednostkowego podłogi?
Arrakis - Sob 17 Gru, 2011

Cytat:
Chyba mnie nie zrozumiałeś.

Jak chyba nietrudno się domyśleć, to było obrazowe przedstawienie tego, co się u nas dzieje :)

Cytat:
W ktorejś ze starszych broszur była opcja z 15 siedzeniam

4+11 daje faktycznie 15.
Cytat:

A czy ciezszych ładunków, nie wozi ę na paletach, co zmniejsza wymagania co do nacisku jednostkowego podłogi?

Podałem powyżej dopuszczalne obciążenie podawane przez producenta. Nie ma znaczenia, czy palety, worki, czy coś innego. Dla pozostałych śmigłowców obowiązują te same zasady, przy czym dla NH90, jak pisałem, sprawa jest nieco skomplikowana, tzn. producent ma zwyczaj nie chwalić się wszystkim.

Cytat:
Firmy, które owe 10 lat tak sobie po prostu przetrwają?

Można prosić jaśniej. Które firmy i co mają przetrwać? Odnoszę wrażenie, że nie bardzo rozumiesz, o co w tym wszystkim chodzi.

Arrakis

oskarm - Nie 18 Gru, 2011

Arrakis napisał/a:
4+11 daje faktycznie 15.
Sądziłem, że tych 4 to: 2 pilotów i 2 strzelców, tak jak najczęściej spotykanym układzie UH-60. :gent:
corran - Nie 18 Gru, 2011

Może być 4+11 lub 2+15
MariuszRB - Nie 18 Gru, 2011

Arrakis napisał/a:

Cytat:
Firmy, które owe 10 lat tak sobie po prostu przetrwają?

Można prosić jaśniej. Które firmy i co mają przetrwać? Odnoszę wrażenie, że nie bardzo rozumiesz, o co w tym wszystkim chodzi.Arrakis


A ja odnoszę wrażenie, że to raczej Ty udajesz że nie wiesz o co chodzi proponując zakupy za wschodnią granicą - zaraz się dowiem o kolejnej swojej fobii - kiedy mamy dwie własne fabryki zdolne dostarczać nam śmigłowce.

RadArek - Nie 18 Gru, 2011

A, jakie to są te nasze własne:) fabryki? Kiedyś mieliśmy jedną...
peter.Ka - Nie 18 Gru, 2011

W Świdniku wręcz rośnei ilość zatrudnionych obywateli innych krajów wprost proporscjonalnie do zwolnionych polskich :cool:
TomSon - Nie 18 Gru, 2011

Wutrzy napisał/a:
Swoją drogą - czy nie lepiej śmigłowce dla VIP powiązać z zakupami dla MSWiA (W ogóle zadanie transportu Vipów przekazać pod ten resort?)

11 lat temu można było połączyć 36 pułk ze 103 pułkiem. Dziś mielibyśmy 36/103 Pułk Lotniczy Biura Ochrony Rządu na Bemowie.


Postulowałem podobne rozwiązanie - w Estonii(lub Litwie) VIPów przewozi świeżutki AW-139 tamtejszej straży granicznej - będący maszyną "policyjna".

Zwitt - Pon 19 Gru, 2011

Niska jakość nowych Jelczy to fakt czy tylko mit, bo już różne opinie słyszałem.
Art40 - Pon 19 Gru, 2011

Ktos tu pisał, że strasznie rdzewieją, i to młode roczniki.
Może faktycznie ktoś, kto użytkuje te podwozia napisałby obszerniej i konkretniej co im dolega.

239099 - Pon 19 Gru, 2011

Ja słyszałem, że rdzewieją zabudowy na jelczu (Sama konstrukcja nie...)
sloma_p - Pon 19 Gru, 2011

Z tego co ja czytałem (a nawet tu chyba była dyskusja w temacie o ciężarówkach dla wojska) to rdzewieją nie Jelcze, tylko sprzęt na nich zainstalowany, a produkowany przez inne firmy. Choć oczywiście weryfikacja przez kogoś mającego z tymi pojazdami do czynienia na co dzień byłaby rozstrzygająca ;)
corran - Pon 19 Gru, 2011

Ja nie wiem czy kradniesz rowery, czy tobie ukradli. Wiem że jesteś zamieszany w kradzież rowerów.
Tommy - Wto 20 Gru, 2011

Ja pisalem o niskiej jakosci nowych Jelczy - Jelczy a nie zabudowy ! Dokumentacja reklamacyjna wyslana do producenta liczyla kilkadziesiat stron. I powtorze jeszcze raz, chodzi o Jelcza, tzn. podwozie, kabine a to chyba nie jest osprzet.
polsmol - Sro 21 Gru, 2011

Znaczy się, że w wojsku ktoś zrobił zgłoszenie reklamacyjne? Alleluja :brawo:
Ciekawe w czym tkwi problem. Może nie posmarowane należycie?

McSimus - Sro 21 Gru, 2011

Nie wiem jak Jelcze ale np Stary 944 wymagały wg moich samochodziarzy konserwacji bezpośrednio po przybyciu do jednostki.
Arrakis - Czw 22 Gru, 2011

MariuszRB napisał/a:
Arrakis napisał/a:

Cytat:
Firmy, które owe 10 lat tak sobie po prostu przetrwają?

Można prosić jaśniej. Które firmy i co mają przetrwać? Odnoszę wrażenie, że nie bardzo rozumiesz, o co w tym wszystkim chodzi.Arrakis


A ja odnoszę wrażenie, że to raczej Ty udajesz że nie wiesz o co chodzi proponując zakupy za wschodnią granicą - zaraz się dowiem o kolejnej swojej fobii - kiedy mamy dwie własne fabryki zdolne dostarczać nam śmigłowce.


Fobie, to już sobie każdy oceni - tym razem padło na FR - ale może czas wydorośleć i zejść na ziemię. Nie mamy żadnej fabryki. Mają je firma Sikorsky Aircraft Corporation i firma AgustaWestland, czy jak kto woli będące ich właścicielami koncerny.

Przypomniała mi się historia opowiadana kiedyś przez pewnego księdza misjonarza, który pracował wiele lat na czarnym lądzie i ratował głodującą Afrykę. Historia i jego przemyślenia pasują jak ulał do tego wątku. Otóż padre powiedział, że największą zbrodnią było dostarczanie tubylcom wody. Należało ich nauczyć, jak budować studnie i pomóc w ich budowie.
Ze śmigłowcami (i nie tylko) jest dokładnie tak samo. Zabawnie brzmią zwolennicy wody w butelkach z naklejką jedynie słusznej firmy. Taki sposób rozumowania, to po prostu zwykłe frajerstwo, niestety bardzo szkodliwe. A ja się pytam, jak by tu budować studnie. :cool:

Cytat:
Może być 4+11 lub 2+15


Chodzi o ewentualnie 2 + 14. Dodatkowy fotel jest umieszczany w osi kabiny, pomiędzy fotelami strzelców po ich rozsunięciu, skierowany do tyłu lub również w osi kabiny, skierowany w bok, ale przesunięty dodatkowo w stronę pilotów. W obydwu przypadkach rezygnujemy wtedy w zasadzie ze strzelców.

Arrakis

jonasz - Czw 22 Gru, 2011

Arrakis, doszukanie się analogii między Afryką a Polską, wodą a śmigłowcami, studniami a fabrykami, mimo najszczerszych chęci, jest niemożliwe, choćby dlatego, że Agusta nadal produkuje śmigłowce opracowane przez biuro konstrukcyjne PZL Świdnik. Porównanie normalnych biznesowych działań z pomocą dla Trzeciego Świata jest nie na miejscu.
Arrakis - Czw 22 Gru, 2011

jonasz napisał/a:
Arrakis, doszukanie się analogii między Afryką a Polską, wodą a śmigłowcami, studniami a fabrykami, mimo najszczerszych chęci, jest niemożliwe, choćby dlatego, że Agusta nadal produkuje śmigłowce opracowane przez biuro konstrukcyjne PZL Świdnik. Porównanie normalnych biznesowych działań z pomocą dla Trzeciego Świata jest nie na miejscu.

Sprawa jest dosyć prosta, a szczegóły były opisywane wielokrotnie w odpowiednim wątku.

Arrakis

jonasz - Czw 22 Gru, 2011

Rewelacyjna odpowiedź, która nie wnosi nic. Czytam forum regularnie i chyba mam jakąś zaćmę... Kupujemy gotowe śmigłowce (wodę) od kogokolwiek na większą skalę? Są u nas produkowane (studnia)? Sny o polskiej, czytaj: z polskim kapitałem i własnością, potędze gospodarczej, która produkuje wszystko, to jakaś bzdura. Za czasów PRL wytwarzaliśmy śmigłowce na taką skalę, bo tak zadecydowała Moskwa. Oczywiście, że był potencjał, ale nie było szans na stworzenie realnego produktu. Po 1989 roku przez dwie dekady nasz przemysł lotniczy wykazywał swoją słabość. Wystarczy łożenia na to pieniędzy Twoich, moich...
xymox - Czw 22 Gru, 2011

jonasz napisał/a:
Oczywiście, że był potencjał, ale nie było szans na stworzenie realnego produktu.

Zdefiniuj proszę co rozumiesz pod pojęciem realnego produktu.

jonasz napisał/a:
Wystarczy łożenia na to pieniędzy Twoich, moich...

Bardzo lubię takie wypowiedzi. :gwizdze:

Pozdrawiam
:hey:

Zwitt - Czw 22 Gru, 2011

Węgrzy mają pozyskać 32 używane UH-1N z amerykańskiego demobilu za ponad 400 mln. USD. Dziwię się, że "nasza" zbrojeniówka nie zaproponuje im zakupu nowych Sokołów. Mogłoby nawet wyjść taniej.
lekomin - Czw 22 Gru, 2011

To są śmigłowce EDA, czyli ta cała kasa idzie na remont i szkolenie pilotów. Wychodzi, że na modernizację wydadzą pewnie około 8-10 mln dolarów za sztukę. Z pewnością te śmigłowce będą przypominały bardziej UH-1Y niż UH-1 :)
Sundowner - Czw 22 Gru, 2011

- Nie oferujemy symulatorów do W-3.
- Nie ma szans wytworzyć takiej ilości silników (84) w sensownym przedziale czasu.
- W-3 jest droższy w eksploatacji, więc cena zakupu musiałaby być baaaaardzo konkurencyjna.

jonasz - Czw 22 Gru, 2011

xymox, proszę bardzo: produkt, nad którym firma ma pełną kontrolę i możliwość sprzedaży na wybranych rynkach, który jest konkurencyjny cenowo i jakościowo. Co do marnotrawienia pieniędzy, to spółki Skarbu Państwa są w większości synekurami dla koleżków, a rachunek ekonomiczny jest w nich gdzieś na szarym końcu - przynajmniej takie są moje doświadczenia.
Arrakis - Pią 30 Gru, 2011

jonasz napisał/a:
Rewelacyjna odpowiedź, która nie wnosi nic. Czytam forum regularnie i chyba mam jakąś zaćmę... Kupujemy gotowe śmigłowce (wodę) od kogokolwiek na większą skalę? Są u nas produkowane (studnia)? Sny o polskiej, czytaj: z polskim kapitałem i własnością, potędze gospodarczej, która produkuje wszystko, to jakaś bzdura. Za czasów PRL wytwarzaliśmy śmigłowce na taką skalę, bo tak zadecydowała Moskwa. Oczywiście, że był potencjał, ale nie było szans na stworzenie realnego produktu. Po 1989 roku przez dwie dekady nasz przemysł lotniczy wykazywał swoją słabość. Wystarczy łożenia na to pieniędzy Twoich, moich...

Czasami mnie to przeraża, jak ludzie tego nie rozumieją lub podchodzą do tego na zasadzie jakichś fobii, osobistych zaszłości, czarno-białego widzenia świata.... Może masz zaćmę, może nie? Nie jestem okulistą.

Co do H2O, po prostu wygodnickie otrzymywanie od kogoś wody (nieprzemyślane kupowanie sprzętu za granicą) prowadzi do utraty umiejętności/chęci jej wydobycia (produkcji). Jeśli chodzi o mechanizmy, studnia w afrykańskim buszu niczym nie różni się od zaawansowanych systemów uzbrojenia.
Żeby nie było, że tylko u nas, czytałem ostatnio dosyć ciekawą analizę dotyczącą tego, jak program F-35 uderzy na dłuższą metę w potencjał intelektualny przemysłu państw biorących udział w tym programie (poza USA oczywiście).

Cytat:
Sny o polskiej, czytaj: z polskim kapitałem i własnością, potędze gospodarczej, która produkuje wszystko, to jakaś bzdura

Podziwiam Twoją umiejętność postawienia tezy, z którą sam potem polemizujesz. Kto tu mówi o produkowaniu samemu wszystkiego?
W świecie rzeczywistym polega to zawsze na niezależnej analizie dla każdego przypadku: tego nie jesteśmy w stanie produkować (i nie będziemy), tu walczymy o licencję, a to rozwijamy sami i uczymy się przy okazji w procesie rozwiązywania problemów. Świat nie jest czarno-biały.
Dobrych przykładów nie trzeba szukać daleko, bo są dostępne za miedzą, czyli w FR.
Bez unoszenia się honorem, co trzeba - kupić, jak się da - licencja, albo wspólne opracowywanie z jakąś firmą z zachodu. Ot, chociażby glass-cockpit do MTW-5.

Cytat:
Po 1989 roku przez dwie dekady nasz przemysł lotniczy wykazywał swoją słabość. Wystarczy łożenia na to pieniędzy Twoich, moich...

I znowu czarno-biała wizja świata. Synektury, klany rodzinne, przerosty kadry kierowniczej, działy marketingu traktowane, jak przechowalnie dla króliczych rodzin lub jak piąte koło u wozu (bo przecież oni nic nie produkują)... owszem, ale znowu każdy przypadek jest indywidualny. Ponadto, to jest to tylko wycinek obrazu. A co z odbiorcą? Co z MON? Planowaniem zakupów przez MON? Systemów uzbrojenia nie projektujesz z dnia na dzień, więc jeśli w MON planowanie leży, to jak ma to wszystko funkcjonować? Budzimy się za 5 dwunasta i kupujemy na wczoraj cokolwiek, co jest dostępne z półki. Synektury można przeżyć/przeskoczyć, ale tego mechanizmu już nie.
Kolejna sprawa, o łożeniu możemy mówić w przypadku pieniędzy wydawanych bez sensu/straconych. Znowu cz-b obraz.

Na zakończenie, nie obchodzi mnie, co było w 1989 roku, czy potem. Interesują mnie nasze dzisiejsze realne możliwości oraz fakt, że przez następne 30 lat wydamy na śmigłowce, ich wyposażenie i eksploatację miliardy. Pytanie, w jaki sposób je wydamy? Czy na zasadzie zakupu w centrum handlowym, czy też na zasadzie mądrej inwestycji?

Arrakis

239099 - Pią 30 Gru, 2011

Dobra Arrakis, masz racje...
Ale co można zrobić w kwestii śmigłowców? (Świdnik i Mielec sprzedany pozostały WZL)

Kupić Mi-17 (ja też jestem zwolennikiem pozostawienia tych maszyn w SP i LWL), serwisować je w WZL i... (Co na dłuższą metę?)

ToMac - Sob 31 Gru, 2011

Arrakis napisał/a:

I znowu czarno-biała wizja świata. Synektury, klany rodzinne, przerosty kadry kierowniczej, działy marketingu traktowane, jak przechowalnie dla króliczych rodzin lub jak piąte koło u wozu (bo przecież oni nic nie produkują)... owszem, ale znowu każdy przypadek jest indywidualny. Ponadto, to jest to tylko wycinek obrazu. A co z odbiorcą? Co z MON? Planowaniem zakupów przez MON? Systemów uzbrojenia nie projektujesz z dnia na dzień, więc jeśli w MON planowanie leży, to jak ma to wszystko funkcjonować? Budzimy się za 5 dwunasta i kupujemy na wczoraj cokolwiek, co jest dostępne z półki. Synektury można przeżyć/przeskoczyć, ale tego mechanizmu już nie.
Kolejna sprawa, o łożeniu możemy mówić w przypadku pieniędzy wydawanych bez sensu/straconych. Znowu cz-b obraz.


Co do fragmentu i całości postu - 100% zgoda.

jonasz - Sob 31 Gru, 2011

Arrakis, a MON powinno być jedynym odbiorcą produktów normalnie funkcjonującego przedsiębiorstwa? Ile Sokołów sprzedał Świdnik przez ponad ćwierć wieku produkcji? Zaraz napiszesz, że to czarno-biała perspektywa, a ja Ci od razu odpiszę: brutalna prawda jest taka, że spółki Skarbu Państwa nie radzą sobie na wolnym rynku m.in. z powodów, o których napisałem wcześniej. Analogii z wodą i studniami nadal nie widzę, bo żyjemy w wolnym kraju i mamy możliwość dokonywania wyborów - w odróżnieniu od wielu państw Trzeciego Świata. System zakupów kuleje - to fakt, ale - podkreślę to jeszcze raz - normalna firma nie może być od niego uzależniona.
RQL - Sob 31 Gru, 2011

jonasz napisał/a:
Ile Sokołów sprzedał Świdnik przez ponad ćwierć wieku produkcji? Zaraz napiszesz, że to czarno-biała perspektywa, a ja Ci od razu odpiszę: brutalna prawda jest taka, że spółki Skarbu Państwa nie radzą sobie na wolnym rynku m.in. z powodów, o których napisałem wcześniej.

To pytanie co prawda nie do mnie, ale tak licząc +/- to jakieś 70 sztuk sprzedano za granicę do tego dochodzą ostatnie kontrakty z "tajemniczymi" klientami wiec ostatecznie może wyjść ok 100. Więc jak na nasze warunki to tak... całkiem całkiem. :gent:

xymox - Sob 31 Gru, 2011

jonasz napisał/a:
Zaraz napiszesz, że to czarno-biała perspektywa, a ja Ci od razu odpiszę: brutalna prawda jest taka, że spółki Skarbu Państwa nie radzą sobie na wolnym rynku m.in. z powodów, o których napisałem wcześniej.


Moim skromnym zdaniem generalnie nasz przemysł zbrojeniowy słabo sobie radzi ze sprzedażą swoich wyrobów na rynki zewnętrzne. I tyczy się to również spółek prywatnych jak WB, Teldat, Transbit itp. Co prawda WB uzyskał kilka kontraktów, ale szału jeśli chodzi o kwoty nie ma.

Wracając jonasz do Twojej wypowiedzi na temat definicji produktu to mamy całkiem sporo wyrobów które mieszczą się w tej definicji (skądinąd całkiem trafna). A że sprzedaż jest kiepska to inna sprawa. Nasze produkty rzadko są pokazywane/promowane podczas targów zagranicznych. Sam pamiętam jak na ILA2008 na stoisku indyjskim zobaczyłem mały model radaru TRS-15 (pod licencyjną nazwą). Być może w niektórych przypadkach przydała by się finansowa pomoc ze strony państwa. Wiem, że tym zdaniem niektórzy się poirytują, ale uważam, że akurat na to nas stać, skoro było nas stać na wydatek ponad 10 mln $ na Expo w Chinach... Niestety musimy szybko się uczyć jak sprzedawać swoje wyroby bo za parę lat będzie nam jeszcze trudniej.

Pozdrawiam i życzę udanego Sylwestra.

tyracze - Sob 31 Gru, 2011

Arrakis
Cytat:
Co do H2O, po prostu wygodnickie otrzymywanie od kogoś wody (nieprzemyślane kupowanie sprzętu za granicą) prowadzi do utraty umiejętności/chęci jej wydobycia (produkcji).

Niestety wielokrotnie jest tak, że kupując masz wybór- albo z zagranicy albo nasze, o dużo gorszych parametrach.
A do tego u nas - wielokrotnie dłużej a czasami i drożej

rychu7036 - Pon 02 Sty, 2012

Cytat:
A do tego u nas - wielokrotnie dłużej a czasami i drożej



Hyyymmm. Przykład?

RQL - Wto 03 Sty, 2012

Pożar w Chile jest dość luźno związany z tematem, ale "Sokół ''już tak ;)
http://wiadomosci.onet.pl...l#photo11067609

tyracze - Wto 03 Sty, 2012

Rychu,
U nas podejście Bumaru, ITWL, WAT czy innych jest - dajcie nam kasę to my wam zrobimy...
Znasz jakiś dobry pistolet albo karabinek naszej produkcji?
Latedeł różnej maści lepiej nie wspominać. Kasy tyle poszło.... hm idzie
Gawron- sztuka sama w sobie
Teraz wyważmy kolejne drzwi- zróbmy Andersa
P.S.
http://przetargi.psk.mil....wania&Itemid=27
Szkolenie dla 4 osób w Żaganiu (przy okazji - nie powinno to być szkolenie z dostawą?).
Podobne szkolenie dla 5 osób na instruktora, czyli wyższy poziom, 21 dni szkoleniowych na terenie innego kraju, z przelotami, jedzeniem, noclegiem, kosztowała 145.000 i było droooogo

Arrakis - Wto 03 Sty, 2012

Cytat:
Niestety wielokrotnie jest tak, że kupując masz wybór- albo z zagranicy albo nasze, o dużo gorszych parametrach.
A do tego u nas - wielokrotnie dłużej a czasami i drożej

I tak i nie. Mógłbym podać przykłady na tak. Równie dobrze mógłbym podać przykłady na nie.
Czyli znowu wracamy do indywidualności każdego przypadku.

Cytat:
U nas podejście Bumaru, ITWL, WAT czy innych jest - dajcie nam kasę to my wam zrobimy...

Muszę przyznać, że podoba mi się ta lista. Masz u mnie dużego plusa za jedną z pozycji :oops1: Niezależnie od tego, gdyby coś się miało ruszyć np. w kwestii naszych śmigłowców, jak najbardziej bym z nich skorzystał, pod warunkiem krótkiej smyczy i uniemożliwienia radosnej, oderwanej od rzeczywistości twórczości.

Tak poza tym, co powiesz np. o PCO, Radwarze, Radmorze, WZL1, FAS, IOE WAT? Może starczy na tę chwilę.
Arrakis

tyracze - Wto 03 Sty, 2012

Arrakis- spóść zasłonę milosierdzia. Choć ITWL sam w sobie oczko - sam certyfikuje , pisze normy na to co chce albo dostarcza. Perełka- no - jedna z perełek (vide choćby Głuszec).
Wszak PCO w Bumarze- pamiętam jak szedłem do nich z dealem za parę groszy - 2-3 mln USD i jakie ich jest pojmowanie noktowizji i swiata wobec. Radmor kupiony przez WB (ogólnie), mieli trochę z francuzów. Ale Wiesz- im się chciało choć rozmawiać- nie tak jak paru d***** z B - był deal w Afganie - pan i Władca miał urlop więc nie są zainteresowani.
Radwar i PIT- chyba z jedynych daje się coś grupie BUMAR zarobić oprócz darowizn skarbu Państwa. Pozostałe albo dasz pokój albo ja nie miałem takiego kontaktu. Ale ile za to robią projektów rozwojowych lub demonstratorów.

rychu7036 - Wto 03 Sty, 2012

tyracze napisał/a:
Rychu,
U nas podejście Bumaru, ITWL, WAT czy innych jest - dajcie nam kasę to my wam zrobimy...
Znasz jakiś dobry pistolet albo karabinek naszej produkcji?
Latedeł różnej maści lepiej nie wspominać. Kasy tyle poszło.... hm idzie
Gawron- sztuka sama w sobie
Teraz wyważmy kolejne drzwi- zróbmy Andersa
P.S.
http://przetargi.psk.mil....wania&Itemid=27
Szkolenie dla 4 osób w Żaganiu (przy okazji - nie powinno to być szkolenie z dostawą?).
Podobne szkolenie dla 5 osób na instruktora, czyli wyższy poziom, 21 dni szkoleniowych na terenie innego kraju, z przelotami, jedzeniem, noclegiem, kosztowała 145.000 i było droooogo




Ale co było dłużej i drożej? Bo z tego co podałeś to do tych dwóch kryteriów pasuje tylko Gawron, ale jego problem to akurat nie zbrojeniówka.

Cytat:

Ale Wiesz- im się chciało choć rozmawiać- nie tak jak paru d***** z B - był deal w Afganie - pan i Władca miał urlop więc nie są zainteresowani.


Co masz na myśli?

Cytat:
Wszak PCO w Bumarze- pamiętam jak szedłem do nich z dealem za parę groszy - 2-3 mln USD i jakie ich jest pojmowanie noktowizji i swiata wobec.


To też mógłbyś rozwinąc. Poza tym fajne grosze.

Arrakis - Sob 07 Sty, 2012

Cytat:
Arrakis- spóść zasłonę milosierdzia.

Dlaczego? Może jednak uda się wybrać parę perełek. Poza tym, kto jest winien? Same firmy, czy ktoś wyżej, odpowiedzialny za mianowanie ich kierownictw?

Cytat:
Choć ITWL sam w sobie oczko - sam certyfikuje , pisze normy na to co chce albo dostarcza. Perełka- no - jedna z perełek (vide choćby Głuszec).

Hehe.... :mitła1:

Cytat:
Wszak PCO w Bumarze- pamiętam jak szedłem do nich z dealem za parę groszy - 2-3 mln USD i jakie ich jest pojmowanie noktowizji i swiata wobec.

Jeśli byś mógł szepnąć słówko na temat tego pojmowania, może na PW??
Ja patrzę na tą firmę pozytywnie. Są możliwości, są szanse.
Ciekawe, w jakim stopniu ciąży im bumarowska czapa? Moim zdaniem ostatnia zmiana nazwy firmy to poroniony pomysł. Szczerze wątpię, żeby to był ich własny.

Arrakis

TomSon - Nie 08 Sty, 2012

Sundowner napisał/a:
- Nie oferujemy symulatorów do W-3.
- Nie ma szans wytworzyć takiej ilości silników (84) w sensownym przedziale czasu.
- W-3 jest droższy w eksploatacji, więc cena zakupu musiałaby być baaaaardzo konkurencyjna.


Nie produkujemy silników do W-3 w sposób seryjny - składamy z zapasów. Symulator - jedna Klaudia pozostała. Nawet nie wdrożono zmiany napędu W-3.

Simon - Sro 18 Sty, 2012

Cytat:
W dniu 17 stycznia 2012 r. Bumar sp. z o.o. podpisał z hinduską firmą BEML Limited kontrakt na dostawę 204 szt. Wozów Zabezpieczenia Technicznego WZT3 dla Ministerstwa Obrony Indii o całkowitej wartości kontraktu ok. 275 mln USD.

lokom - Sro 18 Sty, 2012

Link do informacji Simona.
Ładny kontrakt. Ale czepiając się drobiazgów, o czym już zresztą było trochę na tym forum. Jak BUMAR może firmować takie "prezentacje" jak ta we wskazanym artykule? Dwie minuty - jedna to widok wozu, w drugiej przez połowę czasu podnosi się wysięgnik dźwigu. Nie mają informatyka-grafika? Poprosić studenta, w ramach prac zaliczeniowych zrobi im prezentację za którą dostanie wysoką ocenę w szkole, a im odstąpi prawa za godziwa kasę. Student pewnie zażądałby 1-2 tys. zł.

Arrakis - Sro 18 Sty, 2012

Normalka.
Nie chcę być malkontentem, ale ile z wartości tego kontraktu będzie made in Poland, a ile to tzw. wkład dewizowy?
Arrakis

mac76 - Sro 18 Sty, 2012

Podobno przy poprzednich umowach (zwracam uwagę na: podobno) gros była realizowana przez nasz przemysł. U nas składano, rozbierano, w Indiach składano by wykazać wkład przemysłu hinduskiego.
Czasy zapewne choć trochę się zmieniły (maszyny do walcowania płyt kupowane przez Bumar dla hinduskiego kontrahenta).

D/0 - Sro 18 Sty, 2012

Arrakis napisał/a:
Normalka.
Nie chcę być malkontentem, ale ile z wartości tego kontraktu będzie made in Poland, a ile to tzw. wkład dewizowy?
Arrakis


Na pewno można odjąc silniki. A swoją drogą to czy ktoś wie, czym będzie napędzany moduł dywizjonowy "Reginy" ?

jonasz - Sro 18 Sty, 2012

Silnikiem protonowym A konkretniej? W module są Kraby, wozy dowodzenia i logistyczne Jelcze. Kraby są napędzane silnikami S12U - takimi jak polskie PT-91, bo domyślam się, że o to Ci chodziło ;)
D/0 - Sro 18 Sty, 2012

Faktycznie, powinieniem byc bardziej precyzyjny.

Chodzi mi konkretnie o dostawcę silników. Bo owszem, Kraby to S12U, które były produkowane w PZL-Wola, problem jednak w tym, że od pewnego czasu hula tam już tylko wiatr. Choc na grzyby jeszcze za wcześnie. ;)

jonasz - Sro 18 Sty, 2012

Google nie bolą ;) Pewnie miałeś na myśli PZL Wola w Warszawie ;) Silniki robi się od paru ładnych lat w Siedlcach.
http://www.pzl-wola.pl/index.php?page=silnikis
BTW: ktoś musiał "wystrugać" tych kilka S-1000 dla malajów ;)

D/0 - Sro 18 Sty, 2012

Problem polega na tym, że właśnie wcale nie jestem pewien, czy Siedlce dostarczały silniki do Malajów, w końcu kontrakt zaczęto realizowac dośc dawno temu i mogły byc zbudowane w Warszawie. Dlatego napisałem, że silników do tej transzy WZT nie ma co wliczac jako zysk z kontraktu. Swoją drogą - może mam nieaktualne dane. Pożyjemy - zobaczymy.
jonasz - Sro 18 Sty, 2012

WZT-3 dla Indii nigdy nie miały polskich silników - z nowymi będzie podobnie.
Prukfi - Pią 20 Sty, 2012

Arrakis napisał:
Cytat:
Nie chcę być malkontentem, ale ile z wartości tego kontraktu będzie made in Poland, a ile to tzw. wkład dewizowy?


Cytat:
Poziom przywołanej „indianizacji” ma kluczowe znaczenie dla wartości zamówienia, które trafi bezpośrednio do Bumaru. Ostateczna wartość zamówienia będzie adekwatna do wielkości transferu technologii i stopnia udziału indyjskiego przemysłu lokalnego w realizacji kontraktu. Całkowita wartość dostaw dla armii indyjskiej sięga 275 mln USD. Udział komponentów indyjskich przewidziany jest na poziomie 35%.

i
Cytat:
Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy – główny wykonawca – dostarczą pierwszą partię (tj. 8 szt.) wozów WZT-3 do Indii już w pierwszym kwartale bieżącego roku.

źródło: http://www.bumar.com/aktu...maru-dla-indii/

Czyli całkiem sporo tego made in Poland.

sloma_p - Wto 24 Sty, 2012

jonasz napisał/a:
WZT-3 dla Indii nigdy nie miały polskich silników - z nowymi będzie podobnie.


Jednak będą miały (przynajmniej 8 będzie ;) )

Potwierdzenie, że całkiem sporo "polskości" w WZT-3 dla Indii i informacja o silnikach :)

Stefan Fuglewicz - Wto 24 Sty, 2012

Nie wiem, czy była już na tym forum mowa o niedawnej debacie na temat perspektyw polskiej zbrojeniówki:
http://pulaski.pl/en/comp...cznia-2011.html

Jest tam krótka relacja i nagranie całości spotkania - niestety, słabej jakości

Prukfi - Sro 25 Sty, 2012

Kolejne info:
http://www.ekonomia24.pl/...zagrozony-.html
No nie wiem, cieszyć się z kontraktu czy nie?

corran - Sro 25 Sty, 2012

Nie ma zamówień - źle, są zamówienia - też źle. Ot, polski przemysł zbrojeniowy.

Najlepiej by dostawać kasę i nie musieć nic produkować i serwisować!

peter.Ka - Sro 25 Sty, 2012

A no właśnie, wydaję mi się że Bumar nie ma prawa na wybredność, chociaż na negocjacje oczywiście był czas.
ajzik - Sro 25 Sty, 2012

corran napisał/a:
Nie ma zamówień - źle, są zamówienia - też źle. Ot, polski przemysł zbrojeniowy.

Najlepiej by dostawać kasę i nie musieć nic produkować i serwisować!


Pawle - Bumar podpisał umowę z ryzykownymi terminami wykonania cokolwiek oderwanymi od realiów sytuacji panującej w Łabędach - czyli zakładów z ograniczonymi obecnie zdolnościami produkcyjnymi. Nie mam pojęcia czy ów termin to było być albo nie być kontraktu (ale o ile mi wiadomo, Hindusi z reguły "mają czas", więc może można było wynegocjować nie 2014 a np. 2018) - jeśli tak, to może podjęte ryzyko jednak jest opłacalne. Czas pokaże. Ale mimo wszystko obawy związkowców (a wcześniej zarządzających Łabędami) są moim zdaniem uzasadnione. Nie wiemy jak jest dokładnie z karami umownymi w owym kontrakcie, ale żeby nie skończyło się tak, że zamiast zysku będzie trzeba dopłacić do interesu. Nie mówiąc o innych negatywach, gdy umowa nie będzie mogła zostać zrealizowana w terminie. Ktoś powie - czarnowidztwo. A ja powiem - realizm poparty doświadczeniem z przeszłości.

PDT - Sro 25 Sty, 2012

Papla napisał/a:
"Obawy zwiazkowcow".... oni tak sie obawiali o FSO, Ursusa i setki innych firm, ze tylko stali z rekami w kieszeniach i kiwali smutno glowami.
corran napisał/a:
Najlepiej by dostawać kasę i nie musieć nic produkować i serwisować!
ajzik napisał/a:
Ale mimo wszystko obawy związkowców (a wcześniej zarządzających Łabędami) są moim zdaniem uzasadnione.



Takich związkowców jak ten :?:

xymox - Sro 25 Sty, 2012

Witam

Z artykułu na portalu ekonomia24 tak naprawdę niewiele wynika.

Eksperci twierdzą, że fabryka w Łabędach, aby zrobić w założonym czasie blisko 200 WZT 3 ( osiem pojazdów jest już gotowych) musiałaby zatrudnić dodatkowo kilkuset fachowców.

Kim są wspomniani eksperci? Jakich fachowców należałoby rzekomo zatrudnić? Tych informacji brak.

Pozdrawiam

militarysta - Sro 25 Sty, 2012

Ajzik ma dużo racji, moim zdaniem.

Analogię z kontraktem dla Malezji nasuwają się same.

RadArek - Sro 25 Sty, 2012

No nie myślisz chyba że, potrzeba pani do biura... Pewnie ślusarzy , odlewników, tokarzy, spawaczy monterów i innych podobnych, których się zawsze zwalnia w pierwszej kolejności a, bez których to można sobie, w takiej fabryce, na kompie tworzyć projekty wirtualne:)
Pamięta ktoś ile musi pospawany kadłub wyleżeć, żeby ustąpiły naprężenie i odgazował metal? Bo coś mi świta liczba koło 8 miesięcy do roku ale, nie pamiętam już...
Sam cykl produkcyjny jest zagrożeniem choć by z tego powodu...Chyba że, mają naprodukowane na półkę...

ajzik - Sro 25 Sty, 2012

G ... guzik mają. Z tego o czym "szumią wierzby" to mają wszystkiego kilka WZT-3 z grubsza na ukończeniu - to pewnie akurat się uzbiera na te 8 WZT-3 zadeklarowanych (również dość ambitnie), że będą gotowe do końca marca 2012.
ToMac - Sro 25 Sty, 2012

Papla napisał/a:
"Obawy zwiazkowcow".... oni tak sie obawiali o FSO, Ursusa i setki innych firm, ze tylko stali z rekami w kieszeniach i kiwali smutno glowami. Niech tym razem zamiast sie obawiac wezma sie za robote.


Jest kontrakt, to przyszła pora ZAPIER*****. A jak to już się komuś nie podoba, to nie zostaje mu nic innego jak biedować na szmacianym zasiłku opieki społecznej.

Muszą chętni do pracy ruszyć na całość. Jeśli okazę się że realia finansowe kontraktu są niekorzystne, to kwestia renegocjacji.

Ale jeśli renegocjacja jest oparta o nieuzasadnione roszczenia to nie ma szans. Jeśli jednak jest oparta o rzetelną próbę wykonania jak najlepiej kontraktu, i są na to merytoryczne dowody starania, to wówczas w interesie zamawiajacego jest renegocjonwać kontrakt także.

Bo jeśli wykonawca robi co może, i po prostu nie wykona zamówienia bo to jest niemożliwe (źle szacowane przedsięwzięcie), to tak czy siak nie podoła zamówieniu.

Warto się starać. Ruszyć na maksa z rozsądkiem a nie biadolić.

ajzik - Sro 25 Sty, 2012

ToMac napisał/a:
Jest kontrakt, to przyszła pora ZAPIER*****. A jak to już się komuś nie podoba, to nie zostaje mu nic innego jak biedować na szmacianym zasiłku opieki społecznej.


Tia, a, że centrala wynegocjowała termin, który bezpośredni wytwórca uznaje za nierealny to pikuś. Spoko, może będą robić na trzy zmiany i się wyrobią. Życzę im tego (żeby się wyrobili) z całego serca.

militarysta - Sro 25 Sty, 2012

:lol:
Zapomnij.

RadArek - Sro 25 Sty, 2012

A, do pracy ruszą wykwalifikowane kadry: sekretarki, specjaliści od finansów itp. rzesza specjalistów biurowych:)
To jedno.
Drugie to, proces produkcyjny ... Fizyki nie oszukasz:) Z za kompa to wsio pięknie wygląda haha.
Ale ja życzę jak najlepiej!
Mnie najbardziej ciekawi ten kontrakt na opracowanie WZT na bazie Arjuna:) Znaczy się, Gliwice poznają jakże mało znany czołg od wewnątrz. Na pewno będzie to jakieś nowe doświadczenie., oczywiście jak do tego dojdzie:)

Zibi201 - Sro 25 Sty, 2012

Jeśli mamy problem z dostarczeniem 200 kompletnych jedynie w 70% WZT do końca 2014 roku czyli w 3 lata, to zastanawiam się czy nasz przemysł byłby w stanie w ogóle wesprzeć WP gdyby np. było nagłe zagrożenie wojenne.

Oczywiście to wszystko wina wielu lat posuchy i braku zamówień, ale z drugiej strony od kontraktu malezyjskiego nie minęło aż tyle czasu.

A kto dostarczy silniki? PZL Wola jeszcze istnieje? Bo ostatnio czytałem gdzieś, że WZM w Poznaniu to ostatni zakład, który jest w stanie wykonać remont główny silnika do T-72 w kraju.

lekomin - Sro 25 Sty, 2012

W przeciwieństwie do kontraktu malezyjskiego pocieszające jest to, że ktoś choć próbował policzyć, czy te WZT da się zrobić w tym czasie za tą cenę. Że mu wyszło, że się nie da, to go zwolniono. Ale przynajmniej coś tam liczono, a to już coś :)
Zwitt - Sro 25 Sty, 2012

WZT-3 dla Indii nie będą mieć silników S-12U tylko standardowe W46.
http://www.altair.com.pl/start-7358

Złośliwiec - Sro 25 Sty, 2012

RadArek Ty weź przestań, bo jeszcze komuś przyjdzie do głowy, że Arjun nadaje się na nowy polski MBT... :-o
rychu7036 - Sro 25 Sty, 2012

Cytat:
Pamięta ktoś ile musi pospawany kadłub wyleżeć, żeby ustąpiły naprężenie i odgazował metal? Bo coś mi świta liczba koło 8 miesięcy do roku ale, nie pamiętam już...


Człowieku skąd żeś to wzią?!?


Ciekawe jest to, że na jeden wóz przypada 5 mln zł.


Gdyby było pewne, że po WZT-3 Łabędy zaczną produkowac Andersa to dodatkowe zatrudnianie pracowników miałoby sens.

ajzik - Sro 25 Sty, 2012

RadArek napisał/a:
A, do pracy ruszą wykwalifikowane kadry: sekretarki, specjaliści od finansów itp. rzesza specjalistów biurowych:)


Chyba nie będzie wyjścia, bo po "restrukturyzacji zatrudnienia", czyli zwolnieniu ok. 800 ludzi, w zakładzie na jednego pracownika "administracyjnego" przypada z grubsza jeden pracownik "produkcyjny".

polsmol - Sro 25 Sty, 2012

A jaki to problem zatrudnić tych samych ludzi np. przez agencję pracy tymczasowej? Czyżby wszyscy zwolnieni znaleźli już pracę?
militarysta - Sro 25 Sty, 2012

:lol:
ps. idź im to zaproponuj -tylko proszą nagraj film z tego :)

ToMac - Sro 25 Sty, 2012

ajzik napisał/a:
RadArek napisał/a:
A, do pracy ruszą wykwalifikowane kadry: sekretarki, specjaliści od finansów itp. rzesza specjalistów biurowych:)


Chyba nie będzie wyjścia, bo po "restrukturyzacji zatrudnienia", czyli zwolnieniu ok. 800 ludzi, w zakładzie na jednego pracownika "administracyjnego" przypada z grubsza jeden pracownik "produkcyjny".


No to faktycznie trudno się dziwić wynikom finansowym i zdolnościom produkcyjnym.

W branży technologicznej liczą się umiejętności twarde. A zarządzanie projektem technicznym toczy się skutecznie tylko wtedy, kiedy zarządzający zespołem nie jest Project Managerem ale Lead Engineerem.

Wspomniana relacja "administracyjnych" do "produkcyjnych" - jeśli jest prawdziwa - to koszmarek.

andrzej66 - Sro 25 Sty, 2012

jak oni śmieli podpisać jakiś kontrakt? lepiej popisać na forum po co,nie damy rady jakie to Polskie!
rychu7036 - Sro 25 Sty, 2012

Polskie nie Polskie, ale na jeden wóz wychodzi około 5 mln. Do tego problem z pracownikami, pewnie z silnikami. Jakoś to czrno widzę.
corran - Sro 25 Sty, 2012

xymox napisał/a:
Witam

Z artykułu na portalu ekonomia24 tak naprawdę niewiele wynika.

Eksperci twierdzą, że fabryka w Łabędach, aby zrobić w założonym czasie blisko 200 WZT 3 ( osiem pojazdów jest już gotowych) musiałaby zatrudnić dodatkowo kilkuset fachowców.

Kim są wspomniani eksperci? Jakich fachowców należałoby rzekomo zatrudnić? Tych informacji brak.

Pozdrawiam


To niech się podzielą pracą z innymi zakładami jak OBRUM Gliwice, AMZ Kutno czy WZM Siemianowice Śląskie.

Każdy z tych zakładów powinien być w stanie dostarczyć zespawane i do pewnego stopnia wyposażone kadłuby oraz podzespoły. W Łabędach odbywało by się wykończenie i montaż finalny (dzięki czemu przerób wzrósł by znacznie).

Tak to się robi w dzisiejszych czasach!

Zwitt - Czw 26 Sty, 2012

corran, BUMAR woli sam się wyłożyć na tym kontrakcie jak do tortu dopuścić innych. Oni jeszcze nie nauczyli się takich rzeczy jak kooperacja z konkurencją czy outsourcing.
ajzik - Czw 26 Sty, 2012

polsmol napisał/a:
A jaki to problem zatrudnić tych samych ludzi np. przez agencję pracy tymczasowej? Czyżby wszyscy zwolnieni znaleźli już pracę?


Na lokalnym rynku pracy, przynajmniej według związkowców z Łabęd, nie ma już odpowiedniej liczby wykwalifikowanych pracowników, którzy potrafią czytać dokumentację techniczną, obsługiwać maszyny, a na szkolenie nowych nie ma czasu.

lekomin - Czw 26 Sty, 2012

Kumaty spawacz czy operator obrabiarki nie ma problemu ze znalezieniem pracy.
Arrakis - Czw 26 Sty, 2012

Szczególnie spawacz. Stocznie przerabiają to od pewnego czasu. Pozbyto się ludzi, a teraz, to gest Kozakiewicza.

Arrakis

rychu7036 - Czw 26 Sty, 2012

Cytat:
Każdy z tych zakładów powinien być w stanie dostarczyć zespawane i do pewnego stopnia wyposażone kadłuby oraz podzespoły. W Łabędach odbywało by się wykończenie i montaż finalny (dzięki czemu przerób wzrósł by znacznie).


Tyle tylko, że większośc podzespołów robią tylko Łabędy. Myślę, że takie coś byłoby dużo łatwiej robic z Andersem, ponieważ jest w zasadzie robiony z klocków, ale nie z WZT.

Teraz tak sobie myślę, że za bardzo świrujemy. Skoro w Indiach ma się tez odbywac montaż to trzeba im wrzucic to co wymaga dużego nakładu czasu i pracy i jest mało rentowne, a siebie zostawic to na czym można najszybciej zrobic. Swoboda zamiast krytykowac mógłby zacząc myślec i kombinowac, w końcu jest Polakiem i nie powinien miec z tym problemu.


Cytat:
Na lokalnym rynku pracy, przynajmniej według związkowców z Łabęd, nie ma już odpowiedniej liczby wykwalifikowanych pracowników, którzy potrafią czytać dokumentację techniczną, obsługiwać maszyny, a na szkolenie nowych nie ma czasu.


Na lokalnym rynku na pewno nie brakuje techników mechaników, oni potrafią wszystko to co potrzeba robic w mechanicznym zakładzie produkcyjnym oprócz spawania (choc niektór szkoły uczą również tego). A jeśli związkowczy twierdzą, że po szkole nawet zawodowej po typowo mechanicznym kieunku potrzeba szkolenia do czytania dokumentacji technologicznej (a nie technicznej) to ja się pytam co oni maja za szkoły?!?

corran - Czw 26 Sty, 2012

rychu7036 napisał/a:
Tyle tylko, że większośc podzespołów robią tylko Łabędy. Myślę, że takie coś byłoby dużo łatwiej robic z Andersem, ponieważ jest w zasadzie robiony z klocków, ale nie z WZT.


Andersa zespawali w AMZ, podwozia dla Kraba powstawały w OBRUM. Da się!

sloma_p - Czw 26 Sty, 2012

rychu7036 napisał/a:

Na lokalnym rynku na pewno nie brakuje techników mechaników, oni potrafią wszystko to co potrzeba robic w mechanicznym zakładzie produkcyjnym oprócz spawania (choc niektór szkoły uczą również tego). A jeśli związkowczy twierdzą, że po szkole nawet zawodowej po typowo mechanicznym kieunku potrzeba szkolenia do czytania dokumentacji technologicznej (a nie technicznej) to ja się pytam co oni maja za szkoły?!?


Mój ojciec jest kierownikiem produkcji w zakładzie, który ma podobne wymagania co do umiejętności (inna branża, produkcja dla górnictwa) i mówi, że ludzie, którzy przychodzą po szkole wymagają szkolenia od podstaw. Ci, którzy mają ukończone kursy spawacza (organizowane przez Urząd Pracy) nie nadają się do dopuszczenia do spawarki - krzywdę mogliby sobie zrobić (nie wszyscy oczywiście - są wyjątki "z talentem").

Natomiast w kwestii wydajności pracy - oni współpracują z kilkoma dużymi polskimi firmami, molochami niemal rodem z PRL - zlecają im czasem produkcje niektórych elementów, bo sami mają dużo zamówień w krótkich terminach. Ojciec twierdzi, ze organizacja pracy nie zmieniła się niemal od 1989 (kiedy z takiej firmy odszedł) a wydajność jest 3-4 razy niższa (głównie za sprawą chowających się za związkami pracowników, którym "się należy" a pracować nie chcą...-najlepszy dowód - żaden nie chce przejść do firmy, w której ojciec pracuje, mimo prawie 2x wyższych uposażeń...) - więc wcale się nie dziwię, ze związkowcy z Bumaru nie wierzą w ukończenie tego kontraktu bez strat - im się aż tak ciężko pracować nie chce ;)

rychu7036 - Czw 26 Sty, 2012

Cytat:
Andersa zespawali w AMZ, podwozia dla Kraba powstawały w OBRUM. Da się!


Spawanie nie jest podzespołem. Mówię o silnikach, elementach zawieszenia, wyposażenia specjalistycznego, elementy napędu i te przekląte pierdułki, np klamki, uchwyty, itp.

Cytat:

Natomiast w kwestii wydajności pracy - oni współpracują z kilkoma dużymi polskimi firmami, molochami niemal rodem z PRL - zlecają im czasem produkcje niektórych elementów, bo sami mają dużo zamówień w krótkich terminach. Ojciec twierdzi, ze organizacja pracy nie zmieniła się niemal od 1989 (kiedy z takiej firmy odszedł) a wydajność jest 3-4 razy niższa (głównie za sprawą chowających się za związkami pracowników, którym "się należy" a pracować nie chcą...-najlepszy dowód - żaden nie chce przejść do firmy, w której ojciec pracuje, mimo prawie 2x wyższych uposażeń...) - więc wcale się nie dziwię, ze związkowcy z Bumaru nie wierzą w ukończenie tego kontraktu bez strat - im się aż tak ciężko pracować nie chce



Ja o tym dobrze wiem, wszyscy wiemy jak było, np. w Świdniku. Firmy które z założenia miały dawac tylko pracę to maszynki do robienia pasożytów i nierobów, i to ze wszystkich od zarządu po pracowników.
Ciekawi mnie jak Solidarnośc z wybawiciela narodu stała się w dośc krótkim czasie... ehh. Szkoda gadac.

Jak to zmienic?
Po pierwsze zmienic zarząd na młodszy, bo nie zna PRL-owskiej mentalności, a zna i rozumuje tylko typowo demokratyczne standardy.
Założę się, że przyjdzie młody (znaczy młody. 30 parę lat) zobaczy, oceni, wk***i się wywali nierobów i kombinatorów a zostawi tych ambitniejszych i tych którym zależy, postara się o dodację z UE na modernizację fabryki na programy B&R, zatrudni paru inżynierów i z czasem sytuacja firmy zacznie się poprawiac. Tutaj naprawdę wystarczy odpowiedni człowiek na najwyższym stanowisku.

No może z tym młodym trochę przesadziłem. Chodzi mi o człowieka kompetentnego. Jeśli chodzi o jakiś przykład to FB, PCO, PIT, RADWAR, NITRO-CHEM.

Na razie plus dla Nowaka za wywalenie Swobody, zostało jeszcze dużo roboty zarówno w Łabędach jak i niektórych spółkach z Bumar amunicja, ale mam nadzieję, że mu się uda.

ToMac - Czw 26 Sty, 2012

rychu7036 napisał/a:
No może z tym młodym trochę przesadziłem. Chodzi mi o człowieka kompetentnego. Jeśli chodzi o jakiś przykład to FB, PCO, PIT, RADWAR, NITRO-CHEM.

Na razie plus dla Nowaka za wywalenie Swobody, zostało jeszcze dużo roboty zarówno w Łabędach jak i niektórych spółkach z Bumar amunicja, ale mam nadzieję, że mu się uda.


Kompetentnego, zmotywowanego i ambitnego. A są tacy. Czasy opierdalanki już minęły. Jeśli jest 5 mln na wóz, to kwestia jakie są realne koszta wyposażenia, materiałów i robocizny i jaki jest margines.

Jeśli zlecenie może być rentowne dzięki nowej metodyce pracy i wytwarzania., to trzeba się nad nią zastanowić. 5 mln na sztukę piechotą nie chodzi.

RadArek - Czw 26 Sty, 2012

Rychu7036, widziałeś prezesa byłego PCO? Dziadziuś siwiejący ale, za to kompetentny:)
Nie ma reguły...młody nie będzie mieć doświadczenia praktycznego, stary znowu nie będzie podejmować ryzykownych decyzji...byle do emeryturki doczłapać... Tu, potrzebny jest czas ... i selekcja naturalna...

Simon - Czw 26 Sty, 2012

Cały Nexter zatrudnia raptem 2700 osób, niewiele więcej niż Bumar-Łabedy. O co ten krzyk? Zamówienie na raptem 200 pojazdów i panika? W Polsce zarządy są sporo młodsze niż te na zachodzie. Jak ktoś pracuje w korporacji i jeździ na zachód na szkolenia, to wie, że to samo dotyczy również pozostałych pracowników.
ToMac - Czw 26 Sty, 2012

Simon napisał/a:
Cały Nexter zatrudnia raptem 2700 osób, niewiele więcej niż Bumar-Łabedy. O co ten krzyk? Zamówienie na raptem 200 pojazdów i panika? W Polsce zarządy są sporo młodsze niż te na zachodzie. Jak ktoś pracuje w korporacji i jeździ na zachód na szkolenia, to wie, że to samo dotyczy również pozostałych pracowników.


Biznes menedżerzy i lead enginerzy z jajami muszą się wziąć za temat.

To że Nexter zatrudnia 2700 osób to nie jest miarodajne, bo jest kwestia jak zatrudnienie rozkłada się na spektrum specjalności i hierarchię stanowisk a takze w konteście wytwarzanego asortymenu. Im większy asortyment tym bardziej rozproszony "manpower".

Nie tak łatwo porównać dwie firmy pod względem kadry.

Tak czy siak, pojedyczny wóz WZT-3 jeśli ma byc za koło 5 baniek, to jest kwestia czy cena jest totalnie dumpingowa, czy też jest pole manewru które można wykorzystać przez inteligentne zorganizowanie produkcji, odpowiednie podzlecenie komponentów czy np. spawania korpusu tym firmom które są sektorowo wyspecjalizowane i zaufane.

A jeśli prezes Nowak napierał na kontrakt więdzać że będzie strata, no to kwestia jakie korzyści z kręcenia kontraktu a-finansowe mają być dla Bumaru. Ciągłość produkcji? Utrzymanie zatrudnionej kadry na produkcję Andersa?

To co wiadome prezesowi niekoniecznie musi być wiadome panu Swobodzie. Jeśli jednak budżetowo i realizacyjnie kontrakt nie ma szans zapiąć się w widełkach czasu i pieniedzy jak to pan Swoboda zdaje się przekazywać, natomiast ze strony zarządu Bumaru jest na kontrakt pospolite ruszenie bez strategicznego uwzględnienia ewentualnej straty, no to cóż- trzeba wówczas przyznać panu Swobodzie że to po prostu początek totalnej wtopy.

Ale jak to jest naprawdę? Trzeba by mieć dane.

[ Dodano: Czw 26 Sty, 2012 ]
Jeśli jakieś wątpliwości moje budzi to wdrożenie SAP HR w Bumarze:

http://www.bumar.com/bez-...owy-system-sap/

To jest drogie w zakupie licencji i utrzymaniu oprogramowanie. Rozpoczynanie reorganizacji w wywalaniu kasy na drogi soft, kiedy na rynku jest mnóstwo polskich firm świetnie w temacie zorientowanych, to nie jest piękna sprawa.

Simon - Czw 26 Sty, 2012

Cytat:
To że Nexter zatrudnia 2700 osób to nie jest miarodajne, bo jest kwestia jak zatrudnienie rozkłada się na spektrum specjalności i hierarchię stanowisk a takze w konteście wytwarzanego asortymenu. Im większy asortyment tym bardziej rozproszony "manpower".
To może inaczej. Ile jesteś w stanie wymienić fabryk w Polsce zatrudniających więcej niż 3 tys. ludzi? Wystarczy palców? Huta Sendzimira zatrudniała dawniej 40 tys.. ludzi dziś raptem 3.5 tys. Fabryka Fiata w Tychach zatrudnia 5600, VW Poznań 6 tys. Nie da się wprost porównać ale zdanie można sobie wyrobić, bo co poza wieżami do Rosomaka Bumar-Łabędy dziś produkuje?
ToMac - Czw 26 Sty, 2012

Simon napisał/a:
To może inaczej. Ile jesteś w stanie wymienić fabryk w Polsce zatrudniających więcej niż 3 tys. ludzi? Wystarczy palców? Huta Sendzimira zatrudniała dawniej 40 tys.. ludzi dziś raptem 3.5 tys. Fabryka Fiata w Tychach zatrudnia 5600, VW Poznań 6 tys. Nie da się wprost porównać ale zdanie można sobie wyrobić, bo co poza wieżami do Rosomaka Bumar-Łabędy dziś produkuje?


Tak, to dość mocne ujęcie. Produkcja wojskowa to faktycznie w zasadzie montaż wież. No i remonty sprzętu wojskowego. Mają jeszcze produkcje cywilną, jakieś usługi obróbki itp. Jakoś utrzymują te ponad 2 tys. pracowników.

Sprzęt specjalistyczny wymaga wykwalifikowanej kadry. Wykwalifikowana kadra wymaga drogiego szkolenia i większych pensji. To wymaga pieniedzy i stabilnych zamówień.

W gruncie rzeczy więc szarpanina przy niestabilnych zamówieniach jest nieuchronna.

Natomiast słaba jakość wykonawstwa wyklucza stabilne zamówienia.

I pętle się idealnie zamykają.

polsmol - Czw 26 Sty, 2012

W tym wszystkim nie zapominajmy o tym, że tak do końca nie wiemy jakimi zapasami wcześniej wytworzonych części do T-72 i pochodnych dysponuje Bumar.

Zaznaczam, że nie mam na ten temat żadnych danych, ale nie zdziwiłbym się gdyby te zapasy były znaczne.

wars98 - Sro 01 Lut, 2012

Tak na marginesie, czy ktoś się orientuje, czy prace OBRUM nad pojazdem inżynieryjnym opartym o podwozie czołgu T-72 (nie mylić z MID-em!) wyszły poza fazę studyjną? Wykonano jakieś pojazdy prototypowe? :ciekawe:
Chodzi mi o projekt opisany przez panów Wojciecha Zajlera i Marka Ł. Grabanę w biuletynie naukowo-technicznym „Szybkobieżne Pojazdy Gąsienicowe" (Nr 1 z 2007 r.):
http://www.obrum.gliwice....er_Grabania.pdf

sloma_p - Czw 23 Lut, 2012

Przekształceń Bumaru ciąg dalszy. Jest szansa na debiut na giełdzie.

Bumar przekształocny zostanie w spółkę akcyjną

radzio - Pią 24 Lut, 2012

Dzisiaj gruchnęła taka wiadomość:

Korweta Gawron jednak nie powstanie.
LINK
http://wiadomosci.gazeta....kie_zmiany.html

Chyba tak musiało się stać.

Poza tym witam wszytkich na tym szacownym forum :gent:

Temat już jest poruszany w TYM miejscu. MK-J

rychu7036 - Pią 24 Lut, 2012

sloma_p napisał/a:
Przekształceń Bumaru ciąg dalszy. Jest szansa na debiut na giełdzie.

Bumar przekształocny zostanie w spółkę akcyjną



Będzie miał adekwatny skrót dla firmy zbrojeniowej - BUM.

polsmol - Pią 24 Lut, 2012

radzio napisał/a:
Dzisiaj gruchnęła taka wiadomość:

Korweta Gawron jednak nie powstanie.
LINK
http://wiadomosci.gazeta....kie_zmiany.html

Chyba tak musiało się stać.

Poza tym witam wszytkich na tym szacownym forum :gent:

Temat już jest poruszany w TYM miejscu. MK-J


Chyba z zeszłym tygodniu Profesor Staniszkis w wywiadzie dla RP mówiła o tym, że teraz Tusk będzie się miotał nie rozumiejąc czemu jego PR przestaje działać. Stwierdziła też, że donaldu pozbył się już ze swojej ekipy wszystkich rozgarniętych ludzi. Zostali tylko tacy którzy bez namysłu wykonają każdy nawet najgłupszy rozkaz. Podsumowując powiedziała, że w w najbliższych miesiącach możemy się spodziewać wielu szkód spowodowanych przez miotającego się donaldu. Szczerze mówiąc nie wziąłem tego na poważnie a teraz nasz geniusz narodowy wymyślił super biznes. Sprzedać na załom (za milion?) statek wart 400 mln. :zly2:

Zimny01 - Pią 09 Mar, 2012

Na zdjęciu poniżej WMI "Pinia", jak widać projekt idzie naprzód .
http://www.obrum.gliwice.pl/galeria/661.jpg

Całość: http://www.obrum.gliwice....ktualnosci.html

doliwa - Czw 15 Mar, 2012

najpierw Indie, teraz Peru http://www.bumar.com/aktu...ki-zagraniczne/ czyżby zaczynał się w końcu jakiś ruch w interesie
ajzik - Czw 15 Mar, 2012

140 mln USD brzmi dumnie, szkoda, że nie napisali ile z tego trafi do Bumaru - news by miał większy walor informacyjny.
Ps. A kontrakt z Indiami to najpierw trzeba zrealizować w terminie. A potem będzie można dopiero świętować.

doliwa - Czw 15 Mar, 2012

z tego co się orientuję to poprzednie WZT-3 dostarczyli w terminie. Nie rozumiem z skąd nagle takie wątpliwości, że akurat ten ostatni kontrakt miałby się nie udać
ajzik - Czw 15 Mar, 2012

Była już o tym mowa.
Z racji braków kadrowych po fali zwolnień i generalnie ograniczonych mocy produkcyjnych Łabęd. Być może ichnie związki kreślą zbyt czarny obraz rzeczywistości, ale wynegocjowany termin realizacji jest tak czy siak ambitny, lub jak kto woli - ryzykowny.

doliwa - Czw 15 Mar, 2012

jeśli chodzi o związki to nie będę się wypowiadał, jakiś specjalnych zasług tych Panów dla rozwoju gospodarki rynkowej nie zauważyłem w ostatnich 20 latach. A jeśli chodzi o ryzyko, to podobno kto nie ryzykuje ten nie pije szampana :-) .

A tak na poważnie, może zamiast biadolić ile to roboty, jak jest ciężko etc. i szukać problemów powinni się zabrać ostro do roboty aby wyrobić te terminy.

ajzik - Czw 15 Mar, 2012

Najnowsze (?) wieści.

http://pieniadze.gazeta.p..._zapytania.html

mr_ffox - Czw 15 Mar, 2012

Najlepiej to pozwolić rządzić we wszystkich zakładach NSZZ Solidarność ciekawe jak długo te zakłady pociągną.
Jak słyszę słowo "związki zawodowe" to gorączki dostaję.

MarcinekNu2 - Czw 15 Mar, 2012

Czyżby polska mentalność? Jak nie było roboty to pretensja a jak jest jej za dużo to też pretensja bo a nóż się przepracujemy. Wzięli kontrakt by przetrwać, to niech pracują na 3 zmiany.
ToMac - Pią 16 Mar, 2012

Dokładnie. Pora zap*****ać. Robota się sama nie znajdzie. Jest kontrakt, klepana wcześniej maszyna - trzeba klepać. inowacyjnie aby się opłaciło (o ile jest sensowny margines budżetu). Roszczeniowe postawy nie pomogą w produkcji maszyn. Socjalizm już minał.

Aczkolwiek w tym artykule powyżej jest istotna wzmianka, że przysyłane niefachowe sztaby kryzysowo-zarządcze z Warszawy się nie znają na sytuacji. Komitety ratunkowe itp. I to jest niestety także poważny problem odrealnienia osób typu "mój mąż jest z zawodu dyrektorem" bądź "członkiem sztabu kryzysowego". To też aspekt który kładzie na kolana takie przedsięwzięcia gdzie właścicielem jest skarb państwa itp.

yahata - Pią 16 Mar, 2012

Gdzie Wy widzicie biadolenie związkowców? Mówi człowiek, że wywalili z pracy fachowców-w domyśle zostało kilku ludzi mających fach w ręku i doświadczenie oraz cała masa ludzi od marketingu, PR i wszelkiej maści białych kołnierzyków.

Ktos te wozy musi zrobić, żeby to wystartowało to juz powinno się ściągać na kontrakty do zakładu specjalistów, zamawiać materiały i startować. Z artykułu wynika, że sprawa stoi w miejscu.

Związki rozwaliły juz kilka przedsiębiorstw w tym kraju, ale w tym przypadku....nie widzę związku.

sroczka - Pią 16 Mar, 2012

http://www.bumar.gliwice....0_18_ntw212.pdf
Zgodnie z tym coś się jednak dzieje.

ToMac - Pią 16 Mar, 2012

yahata napisał/a:
Gdzie Wy widzicie biadolenie związkowców? Mówi człowiek, że wywalili z pracy fachowców-w domyśle zostało kilku ludzi mających fach w ręku i doświadczenie oraz cała masa ludzi od marketingu, PR i wszelkiej maści białych kołnierzyków.

Ktos te wozy musi zrobić, żeby to wystartowało to juz powinno się ściągać na kontrakty do zakładu specjalistów, zamawiać materiały i startować. Z artykułu wynika, że sprawa stoi w miejscu.

Związki rozwaliły juz kilka przedsiębiorstw w tym kraju, ale w tym przypadku....nie widzę związku.


Tu racja.

Powinni się pozbyć "nadanych z góry" fasadowych "posadowych" białych kołnierzyków a także związkowców opierdalaczy i zająć intensywną realizacją zlecenia.

Marketing już zrobił swoje - kontrakt jest. Przetrwalnikom posadowym podziękować.

Czas na lead-engineerów i fachowców.

Widzę natomiast zagrożenie w tej "państwowej" kontroli. Jak oni nagle zaczną kontrolować formalizmy - bo na merytoryce się nie znają - i zaczną kręcić aferę, to nie dość że nie pomogą, to jeszcze przeszkodzą, bo a nóż się pozbędą fachowców "bez dupokrytek". W życiu jeszcze nie widziałem urzędowej kontroli która byłaby merytoryczna a na dodatek cokolwiek wniosła. Wszelkie kontrole i komisje to produkcja sterty papierów z której nic nie wynika. Dużo pisaniiny i teoretycznych dyrdymałów za których wytworzenie płaci podatnik.

Teraz Bumar ma dać władzę inżynierom, liderom projektu i fachowcom i zakasać rękawy. Przetrwalnikom posadowym kopa w 4 litery. Mamy kapitalizm, jest prestiżowy kontrakt na starszy produkt, szansa rozwoju nowego w miarę WZT (na Arjunie) - niech jadą koksem i niech im się wiedzie. Trzymam kciuki i wierzę że mają jajca.

nomad - Sob 17 Mar, 2012

Taak marketing zrobił swoje to kopa w... i wywalić.
Teraz zatrudniać spawaczy.
A jak kontrakt się skończy to... zwolni się spawaczy i zatrudni marketingowców!
Bo nie będzie co spawać bez zleceń, które trzeba będzie znowu jakoś zdobyć :efendi2:
Oto Polska właśnie, walka klas wziąż trwa, trzeba wrócić do komunizmu gdzie zamówienia były automatyczne, darmozjadów nie było potrzeba i tylko robotnicy (fachowcy) mogli robić swoją pożyteczną robotę. Bez białych kołnierzyków będzie lepiej! :viktoria:

Przejaskrawiam ale pusty śmiech mnie ogarnia widząc taką demagogię.

doliwa - Sob 17 Mar, 2012

białe kołnierzyki z kolei zasuwają nad kolejnymi kontraktami http://stosunki.pl/?q=con...C5%84skie-niebo

spawacze do linii produkcyjnych, kołnierzyki do kolejnych negocjacji a urzędnicy od kontroli państwowej do... sam nie wiem gdzie ich wysłać ;-)

ToMac - Sob 17 Mar, 2012

nomad napisał/a:
Taak marketing zrobił swoje to kopa w... i wywalić.
Teraz zatrudniać spawaczy.
A jak kontrakt się skończy to... zwolni się spawaczy i zatrudni marketingowców!
Bo nie będzie co spawać bez zleceń, które trzeba będzie znowu jakoś zdobyć :efendi2:
Oto Polska właśnie, walka klas wziąż trwa, trzeba wrócić do komunizmu gdzie zamówienia były automatyczne, darmozjadów nie było potrzeba i tylko robotnicy (fachowcy) mogli robić swoją pożyteczną robotę. Bez białych kołnierzyków będzie lepiej! :viktoria:

Przejaskrawiam ale pusty śmiech mnie ogarnia widząc taką demagogię.


Emocjonujesz się a nie doczytałeś. "Przetrwalnikom posadowym". Dobry marketingowiec pracuje nad kolejnym kontraktem. Przetrwalnik udaje że pracuje. Znam z doświadczenia różnicę między obu maściami bo sam zatrudniałem takich w firmie i różnica była kolosalna.

Nikt nie podważa wkładu intelektualnego, sprzedażowego, inżynierskiego, takiego czy śmakiego. ale jest zawsze pula ludzi, którzy niezależnie od stanowiska i charaketru pracy chcą się opierdalać.

Przykładowa walka klas, fasad i pozorów opierdalaczy to relacja politycy-związki. Politycy przed wyborami obiecują dobrobyt za darmo przez rozdawnictwo a związki oczekują owoców za darmo przez rozdawnictwo. a kończy się jak zwykle, bo aby były owoce pracy to potrzeba pracy. Znikąd się te owoce pracy nie wezmą. Z pracy wytwórczej, intelektualnej, sprzedażowej i tak dalej.

[ Dodano: Sob 17 Mar, 2012 ]
doliwa napisał/a:
białe kołnierzyki z kolei zasuwają nad kolejnymi kontraktami http://stosunki.pl/?q=con...C5%84skie-niebo

spawacze do linii produkcyjnych, kołnierzyki do kolejnych negocjacji a urzędnicy od kontroli państwowej do... sam nie wiem gdzie ich wysłać ;-)


No właśnie te kontrole z tego wszystkiego są do niczego bo nie widziałem jeszcze żadnej kontroli i komisji która cokolwiek by wniosła. "Tony papieru, mnóstwo analiz" i tak dalej.

nomad - Sob 17 Mar, 2012

Nie chcę brnąć w OT.
Nie emocjunuję się zupełnie.
Ale Twój post przeczytałem i zinterpretowałem to co widziałem.
I paradoksalnie wpisałeś się nim w krytykowaną dalej retorykę polityków.
Wyrzucimy darmozjadów, zredukujemy administrację i etaty bałych kołnierzyków to nic innego jak piękne hasła polityczne. Płytkie i ogólnikowe. Wskazujące wroga i winnego niepowodzeń. Bez zagłębiania się w konkretną sytuację. Proste i łatwe.
Demagogiczne. Tak to zabrzmiało. Tyle ode mnie. EOT.

RQL - Sob 17 Mar, 2012

Oprócz Indii i Peru Bumar zdobył jeszcze kontrakt w Arabii Saudyjskiej http://www.altair.com.pl/start-7616
Zimny01 - Sob 17 Mar, 2012

Kolejna nowinka, tym razem robot Dromader w najnowszej odsłonie.
http://www.hydromega.com.pl/?n=113

Czy ktoś wie, jakie zadania może wykonywać Dromader?

pio_trek - Sob 17 Mar, 2012

http://dziennikzbrojny.pl...la-azerbejdzanu

Azerbejdżan szuka nowych czołgów. Ciekawe czy PT-91 miałby jakieś szanse w przetargu z Altay czy T-64BM?

urbanoid - Sob 17 Mar, 2012

Kupią coś lepszego, stać ich. Jakiś czas temu rozmawiali z Izraelczykami o zakupie Namerów, więc może się zdecydują i na Merkavę Mk.4 i Namery.
michqq - Sob 17 Mar, 2012

Zimny01 napisał/a:
Kolejna nowinka, tym razem robot Dromader w najnowszej odsłonie.
http://www.hydromega.com.pl/?n=113

Czy ktoś wie, jakie zadania może wykonywać Dromader?


Kiedy konczylem swoja politechnike lat temu... juz sporo, to wlasnie moj promotor byl czlowiekiem ktory zrobil robota przemyslowego, jego asystent wlasnie robil swojego robota, ja na dyplom robilem program sterowania jednym z tych robotow...
Z ciekawosci ogladam co sie dzieje w robotyce w Polsce i jakos mi sie wydaje ze od pietnastu czy dwudziestu lat nic sie nie dzieje.
Powstaja kolejne roboty, ktore nie sa w stanie wykonywac zadnych "zadan" w sensie jakiejkolwiek autonomii.
Sa to konstrukcje skladajace sie z silnikow, czujnikow, ramion i chwytakow, ktore jednka nie sa sterowane przez zadna zaawansowana inteligencje.
Prawdopodobnie robot ten moze wykonywac takie zadania, jakie sobie wymysli jego operator, sterujacy go dzojstikiem, przy czym ruch mozna zapamietac i wielokrotnie odtwarzac "z tasmy".
Czy ktos z piszacych na grupe moglby mnie z tego pesymizmu jakos uleczyc, pokazujac JEDNA konstrukcje (tj robota) ktory powstal w Polsce i potrafi robic cos imponujacego SAM, to znaczy takiego ktory nie jest zdalnie sterowana zabawka robiaca to co operator nakazuje?
Pietnascie lat temu na mojej politbudzie szczytem nowoczesnosci byl robot ktory potrafil jechac wzdluz kreski, to jest, mam na mysli, namalowanej walkiem malarskim na podlodze szerokiej kreski w okreslonym kolorze, zakrecajac gdy ona zakrecala.
To juz jest duzo - jezdzenie po szpitalnych korytarzach, czy tez po hali produkcyjnej z czymstam, wedlug zadanych tras.
Czy jestesmy dzis w robotyce chocby o krok dalej, czy tez tuptamy w miejscu, robiac tylko w kolko fajne podwozia i ramiona z fajniejszymi i nowszymi napedami?
Czy jakis nasz robot dogonil inteligencja chocby odkurzacz klasy Rumba?

Art40 - Sob 17 Mar, 2012

Nazwanie tej konstrukcji robotem to raczej nieporozumienie. Jest to po prostu zdalnie sterowany pojazd. Stąd pytanie co on potrafi zrobić autonomicznie jest chybione.
Jego zalety leżą zapewne zupełnie gdzie indziej, w mobilności i uniwersalności na przykład.

A co do prawdziwych robotów, to chyba najciekawsze konstrukcje powstają w studenckich kołach na poliechnikach.

michqq - Sob 17 Mar, 2012

Art40 napisał/a:
A co do prawdziwych robotów, to chyba najciekawsze konstrukcje powstają w studenckich kołach na poliechnikach.


Masz jakies linki? (zaraz nas zakrzycza ze offtop)

REMOV - Nie 18 Mar, 2012

michqq napisał/a:
Z ciekawosci ogladam co sie dzieje w robotyce w Polsce i jakos mi sie wydaje ze od pietnastu czy dwudziestu lat nic sie nie dzieje.
Pragnę zauważyć, że od lat różne rzeczy Ci się wydają, które zestawiające Twoje wizje ze światem realnym, praktycznie nigdy nie miały pokrycia w praktyce.
Cytat:
Powstaja kolejne roboty, ktore nie sa w stanie wykonywac zadnych "zadan" w sensie jakiejkolwiek autonomii.
Jeżeli chodzi o wojskowe pojazdy lądowe, to na świecie są różne mody, do niedawna zakładano autonomiczność, ale obecnie się od tego odchodzi. Powód jest jeden - takie pojazdy łatwo jest przejąć, czy wykorzystać przeciwko ich użytkownikowi. I da się takie trendy zaobserwować na kolejnych seminariach czy konferencjach w Europie i poza nią.

Jeżeli chodzi o Polskę, to praktycznie każdy pojazd rozwijany w kraju (WAT, Politechnika Łódzka) ma możliwość tworzenia cyfrowej mapy terenu na podstawie danych z sensorów (głównie lidarów), a co za tym idzie omijania przeszkód. Jeden z wielu przykładów: docelowo jednym z trybów działania Autonomicznej Platformy Gąsienicowej (APG), o której - jak dowodzi Twój wywód nie wiesz kompletnie nic - rozwijaną przez akurat moją dawną alma mater, czyli Politechnikę Śląską jako lidera konsorcjum wraz z AGH, HSW i WASKO, jest poza jazdą z kierowcą, teleoperacją (sterowanie bezprzewodowe) właśnie jazda autonomiczna.

I tak przykłady tego, jak rozmijają się Twoje wizje od tego, co dzieje się w realnym świecie można mnożyć. Swoją drogą, gdybyś choć trochę się zagadnieniem choć trochę interesował, a nie jedynie starał się oszukać osoby czytające Twoje wywody, że się interesujesz, to wszystko to powyższe byś wiedział. W branżowej prasie było to kilka razy opisywane. Jeżeli nie czytasz, nie interesujesz się i nie śledzisz, to na przyszłość proszę tylko o to, abyś czegoś sobie radośnie nie zmyślał, jak to tradycyjnie masz w zwyczaju. Naprawdę możesz się przyznać do swojej ignorancji w zagadnieniu i po prostu zapytać, a nie wypisywać jakieś bzdury. Sprawą się nie interesujesz i to widać od razu, jesteś kompletnie oderwany od zagadnienia i nie masz o nim zielonego pojęcia. I to też jest dla Twoich wywodów bardziej, niż typowe. Od lat. I szczerze mówiąc, moim zdaniem dobrze, że się nie przyznajesz, jaka uczelnia techniczna wypuściła takiego absolwenta, bo widać, że masz braki w podstawowym rzemiośle inżynierskim - gromadzenia i analizy danych. A to największy grzech, jaki mogę sobie u osoby z wykształceniem technicznym wyobrazić.

Art40 - Nie 18 Mar, 2012

Równie dużym grzechem, jest brak umiejętności wymiany poglądów bez obrażania interlokutora, Remov.

Pojazdy wyposażone w tryb autonomiczny np. wspomniany przez Ciebie APG praktycznie nie mogą z niego korzystać. Budowa mapy 3D za pomocą lidarów, która ładnie wygląda na prezentacjach, praktycznie wygląda już nie tak różowo. Pojazd może skanować teren, a potem off-line dane ze skanowania się obrabia i w ten sposób powstaje mapa. Potem jadąc drugi raz pojazd może z niej ewentualnie skorzystać, ale w tej zabawie nie o to przecież chodzi. Pojazd ten z trudem orientuje się na razie w swojej pozycji, o terenie wie raczej niewiele (algorytmy tworzenia map są dopiero tworzone).

A już włos na głowie mi się zjeżył, jak usłyszałem na jakiejś konferencji od człowieka z nie powiem której politechniki, że pojazdy autonomiczne (a nawet zdalnie sterowane) mają być uzbrajane...I wiem, że Amerykanie mają takie pojazdy, ale na szczęście ich nie używają.

Za granicą powstały pojazdy, które mogą poruszać się autonomicznie (korzystając np z lidarów), ale w Polsce jeszcze nie. To jeszcze daleka droga, i rzeczywiście pojawiają się wątpliwości, czy to dobry kierunek. O wiele bliżej do autonomii w latających bezzałogowcach, tam jest łatwiej. Od autonomii odchodzi się (na razie) właśnie z powodu braku odpowiednio zaawansowanych algotyrmów sterowania (należałoby raczej mówić o sztucznej inteligencji), a nie z powodu ryzyka przejęcia. O ryzyku przejęcia można mówić raczej dla pojazdów zdalnie sterowanych niz autonomicznych.

Budowa pojazdów autonomicznych w Polsce jest w powijakach, nawet pojazdy zdalnie sterowane nie wyglądają różowo. Na filmach z wspomnianą APG poruszającą się w trybie zdalnego sterowania uderza niezwykła ostrożność operatora (i to w znanym terenie) i ślimacze tempo pojazdu. Wynika to ze szczątkowej świadomości sytuacyjnej operatora, i nic tu nie dają nawet trzy ekrany. Sterowanie takim pojazdem jest po prostu bardzo trudne z użyciem tylko zmysłu wzroku (bez odczucia przyspieszenia) i to mocno upośledzonego kątami widzenia kamer (że o opóźnieniach nie wspomnę). Tak sterować można co najwyżej koparką, a nie pojazdem jadącym nawet 30-50 km/h.
W wojsku taki tryb jest jeszcze mniej użyteczny, bo wymaga bardzo szerokopasmowego łącza (video), a radiolinie do pojazdów na ziemi niespecjalnie chcą działać nawet na odległość kilkunastu kilometrów, a i tak taką transmisję łatwo zakłócić. Pewną nadzieją jest WiMAX, ale to przyszłość. Użycie satelitów jak to jest w latających bezzałogowcach tez nic nie da, bo opóżnienia są za duże do sterowania przy dużych prędkościach.

Tak, że z dwojga złego, chyba trzeba czekać na lepsze oprogramowanie do pracy autonomicznej, i tu być może jest nadzieja, bo programistów mamy niezłych.

A co to linków i prawdziwie autonomicznych pojazdów, o których pisałem wcześniej, to najlepszym przykładem są łaziki marsjańskie wykonane przez studentów na Politechnikach Wrocławskiej, Białostockiej i z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Białostocki wygrał University Rover Challenge w USA w zeszłym roku.

http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=1e1d2

A zadania do wykonania były naprawdę ciekawe (to a propos zadań dla robotów), np. samodzielne wykonanie zwiadu okolicy (rozpoznanie terenu), czy dostarczenie pakietu z pomocą rannemu astronaucie. Oczywiście w pełni autonomicznie.
Chciałbym zobaczyć w tej roli APG, na przykład...

REMOV - Nie 18 Mar, 2012

Art40 napisał/a:
Równie dużym grzechem, jest brak umiejętności wymiany poglądów bez obrażania interlokutora, Remov.
I jak sobie z tym radzisz? Chcesz się z nami wszystkimi tym podzielić? Wiesz, moim skromnym zdaniem głupocie nie należy pobłażać w imię źle pojmowanego dobrego wychowania.
Cytat:
Od autonomii odchodzi się (na razie) właśnie z powodu braku odpowiednio zaawansowanych algotyrmów sterowania (należałoby raczej mówić o sztucznej inteligencji), a nie z powodu ryzyka przejęcia.
Autonomia to jedynie sposób poruszania się w terenie, natomiast nijak nie będzie to związane z podobną do człowieka reakcją na niespodziewane wydarzenia. I odchodzi się od tego rozwiązania nie dlatego, że się nie da, bo do cywilnych aplikacji to się da od pewnego czasu, natomiast dlatego, że jest to niebezpieczne dla użytkownika, właśnie ze względu na działania nieprzyjaciela. Dlatego zanikają nawet pomysły autonomicznych, naziemnych pojazdów logistycznych, które dostarczałyby zaopatrzenia w trudnych warunkach. Po prostu nie ma żadnej gwarancji, że ktoś do nich czegoś nie podrzuci, czy nie podczepi, tak, że pojazd z hukiem wyleci w powietrze w bazie docelowej. I oczywiście, że chodzi o ryzyko podczas działań, bo nikt normalny w wojsku nie umożliwi funkcjonowania pojazdu, który można obrócić przeciwko niemu. I taką tendencję widać - od zachwytu nad możliwościami autonomicznego poruszania się po niemal zupełne odejście od takiej opcji, na rzecz co najwyżej pojazdu towarzyszącego oddziałowi, potrafiącego co najwyżej samodzielnie omijać przeszkody, a i to nie bardzo. Po prostu, ktoś zaczął rozważać mniej hurraoptymistyczne scenariusze pola walki.
Cytat:
O ryzyku przejęcia można mówić raczej dla pojazdów zdalnie sterowanych niz autonomicznych.
Doprawdy?
Cytat:
Budowa pojazdów autonomicznych w Polsce jest w powijakach, nawet pojazdy zdalnie sterowane nie wyglądają różowo.
To zależy jakich. Nawiązałem tutaj do pojazdów bardzo dużych, kilkutonowych budowanych na WAT. Te są faktycznie w powijakach, natomiast obok nich od lat rozwijane są mniejsze maszyny. Zdalnie sterowane roboty różnych typów (m.in. PIAP-u) od lat dostarczane są policji i wojsku, nie mam pojęcia, skąd Ci się wzięło, że coś tutaj jest z nimi nie tak. Albo po prostu o czymś zapomniałeś lub czegoś nie wiesz.
Cytat:
Sterowanie takim pojazdem jest po prostu bardzo trudne z użyciem tylko zmysłu wzroku (bez odczucia przyspieszenia) i to mocno upośledzonego kątami widzenia kamer (że o opóźnieniach nie wspomnę).
To jest kwestia przyzwyczajenia i odpowiedniego interfejsu tj. podawania informacji o drodze, a nie samej teleoperacji jako takiej. Sterowanie wszystkim jest trudne, gdy robisz to rzadko lub po raz pierwszy. Zresztą, moduł autonomicznego sterowania dla APG był czy jest zdaje się testowany na mniejszych pojazdach.
Cytat:
W wojsku taki tryb jest jeszcze mniej użyteczny, bo wymaga bardzo szerokopasmowego łącza (video), a radiolinie do pojazdów na ziemi niespecjalnie chcą działać nawet na odległość kilkunastu kilometrów, a i tak taką transmisję łatwo zakłócić.
I tak i nie. Dzisiaj zakłada się raczej pewne nisze, gdzie duże roboty naziemne będą operowały, w relatywnie bliskiej odległości od operatorów. Tryb autonomicznego działania ma raczej wspomagać operatora np. w mijaniu przeszkód, niż go całkiem zastąpić. Choć oczywiście maszyna ma wracać do bazy, gdy zgubi sygnał sterujący i takie tam.
Cytat:
Tak, że z dwojga złego, chyba trzeba czekać na lepsze oprogramowanie do pracy autonomicznej, i tu być może jest nadzieja, bo programistów mamy niezłych.
Rozwój samego oprogramowania nie ma sensu, bo tutaj mowa o systemie działających w sprzężeniu zwrotnym, danych z sensorów (receptorów), przetwarzaniu ich (korelator) i wysyłaniu sygnału do elementów wykonawczych (efektorów). Samo programistyczne rozpoznawanie obrazów sprzęgnięte to za mało, musisz mieć elementy sprzęgnięte z, dajmy na to, modułem nawigacji inercyjnej i satelitarnej oraz testować, testować, testować. Jak chcesz to zaprogramować bez sygnałów z zewnątrz, bawiąc się tylko oprogramowaniem? ;)
Cytat:
A zadania do wykonania były naprawdę ciekawe (to a propos zadań dla robotów), np. samodzielne wykonanie zwiadu okolicy (rozpoznanie terenu), czy dostarczenie pakietu z pomocą rannemu astronaucie.
Od pewnego czasu takie są realizowane przez wojskowe roboty. Zerknij na materiały z konferencji wojskowej robotyki. Tyle tylko, że to nadal nieco za mało, aby wysłać te maszyny na pole walki.
michqq - Nie 18 Mar, 2012

REMOV napisał/a:
docelowo jednym z trybów działania Autonomicznej Platformy Gąsienicowej (APG), o której - jak dowodzi Twój wywód nie wiesz kompletnie nic - rozwijaną przez akurat moją dawną alma mater, czyli Politechnikę Śląską jako lidera konsorcjum wraz z AGH, HSW i WASKO, jest poza jazdą z kierowcą, teleoperacją (sterowanie bezprzewodowe) właśnie jazda autonomiczna.


Docelowo.
Acha.

[ Dodano: Nie 18 Mar, 2012 ]
Art40 napisał/a:
A co to linków i prawdziwie autonomicznych pojazdów, o których pisałem wcześniej, to najlepszym przykładem są łaziki marsjańskie wykonane przez studentów na Politechnikach Wrocławskiej, Białostockiej i z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Białostocki wygrał University Rover Challenge w USA w zeszłym roku.

http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=1e1d2


Dzieki, poczytam.

lekomin - Nie 18 Mar, 2012

A ja stałem się aktywnym "wspieraczem" polskiego przemysłu obronnego i kupiłem sobie Mini Radom Sporta :gent: Się chciałem pochwalić nowo odkrytym strzeleckim patriotyzmem hue hue
rychu7036 - Nie 18 Mar, 2012

Wielki brat jest pod wrażeniem. :brawo:


Rosomak dla Indi?

ToMac - Nie 18 Mar, 2012

REMOV napisał/a:
I tak przykłady tego, jak rozmijają się Twoje wizje od tego, co dzieje się w realnym świecie można mnożyć. Swoją drogą, gdybyś choć trochę się zagadnieniem choć trochę interesował, a nie jedynie starał się oszukać osoby czytające Twoje wywody, że się interesujesz, to wszystko to powyższe byś wiedział. W branżowej prasie było to kilka razy opisywane. Jeżeli nie czytasz, nie interesujesz się i nie śledzisz, to na przyszłość proszę tylko o to, abyś czegoś sobie radośnie nie zmyślał, jak to tradycyjnie masz w zwyczaju. Naprawdę możesz się przyznać do swojej ignorancji w zagadnieniu i po prostu zapytać, a nie wypisywać jakieś bzdury. Sprawą się nie interesujesz i to widać od razu, jesteś kompletnie oderwany od zagadnienia i nie masz o nim zielonego pojęcia. I to też jest dla Twoich wywodów bardziej, niż typowe. Od lat. I szczerze mówiąc, moim zdaniem dobrze, że się nie przyznajesz, jaka uczelnia techniczna wypuściła takiego absolwenta, bo widać, że masz braki w podstawowym rzemiośle inżynierskim - gromadzenia i analizy danych. A to największy grzech, jaki mogę sobie u osoby z wykształceniem technicznym wyobrazić.


Wszystko pięknie, jakkolwiek jest jeden przykry aspekt poruszony przez michqq w temacie wymienionych przez Ciebie maszyn a wskazywanym przez michqq w konfrontacji z odkurzaczem "Rumba". Otóż, odkurzacz ten jest produktem komercyjnym, seryjnym, natomiast nasze roboty - tylko prototypy. I to jak podejrzewam jest skrót myślowy michqq. Co nie zmienia postaci rzeczy że algorytmy i zadania odkurzacza są prymitywne i mało odpowiedzialne w stosunku do maszyn bojowych. Sprawa jest prosta - w naszym kraju nie ma budżetów na prowadzenie zaawansowanych projektów w tym temacie, w skali takiej jak USA i tyle. Miałem parę lat temu do czynienia z procesem zakupu bardzo drogiej technologii zachodniej która miała być u nas rozwijana, i chociaż pracodawcę stać było swobodnie na wywalenie paru baniek a potem rozwijanie na licencji potomkow, to nie było ani docenienia roli takich rozwiązań, ani chęci rozsądnego dokupienia modułów, ani tworzenia specjalizowanego zespołu który by projekt prowadził i tak dalej i tak dalej. Tak więc brakowi budżetów towarzyszy u tych co budżetem dysponują totalnie nienowatorska mentalność. Wasko to akurat ewenement. Miałem okazję osobiście poznać różnych ludzi. Moja pasja i wykształcenie jako automatyka i robotyka wraz z motywacją - zmarła lata temu bo potężnym ładunku rozczarowania.

[ Dodano: Nie 18 Mar, 2012 ]
Art40 napisał/a:
Pojazdy wyposażone w tryb autonomiczny np. wspomniany przez Ciebie APG praktycznie nie mogą z niego korzystać. Budowa mapy 3D za pomocą lidarów, która ładnie wygląda na prezentacjach, praktycznie wygląda już nie tak różowo. Pojazd może skanować teren, a potem off-line dane ze skanowania się obrabia i w ten sposób powstaje mapa. Potem jadąc drugi raz pojazd może z niej ewentualnie skorzystać, ale w tej zabawie nie o to przecież chodzi. Pojazd ten z trudem orientuje się na razie w swojej pozycji, o terenie wie raczej niewiele (algorytmy tworzenia map są dopiero tworzone).


Tu jest mnóstwo aspektów takiego autonomicznego robota. Poruszanie się w terenie, detekcja zagrożeń, potem w zakresie bojowym rozpoznawanie celów (przecież IFF to wykpienie się od tematu detekcji wizualnej czy termicznej czy analizy dynamiki lotu i tak dalej). Potem dochodzi kwestia taktyki wskazywania celów (np. priorytetyzacja) albo np. liczenia pocisków które cel wystrzelił i przewidywanie ile razy jeszcze strzeli i tak dalej i tak dalej czy praktycznie jakikolwiek aspekt nam przyjdzie do głowy jakie realizuje mózg dowódcy czy kierowcy wozu bojowego, to każdy z nich przenieść na algorytmu urządzenia tj. komputera/komputerów pokładowych to potwornie złożone zagadnienie. Albo np. detekcja bojownika z RPG-7 na ramieniu czy analiza zachowań w grupie, gdzie wśród cywilów poprzez detekcję zależności interakcji pomiędzy "spiskowcami" i ich dziwnymi zachowaniami da się ich wykryć i włączyć ostrzeżenie że wśród cywilów mamy "zorganizowana terrorystyczną grupę" - no gdzie nie spojrzeć totalnie inny problem.
A jeszcze tu dochodzi połączenie tych wszystkich aspektów w spójną całość.

Realizowane najczęściej algorytmicznie bo technicki sztucznej inteligencji, tzw. sztucznej inteligencji to też inna bajka nie tak intuicyjna jak algorytmiczne podejście. Np. sieci Bayessa, wnioskowanie Bayesa i tak dalej. Mnóstwo podejść.

A co dopiero jeszce zaimplementowanie mechanizmów wnioskowania czyli wyprowadzania wniosków na podstawie wiedzy zgromadzonej w bazie obiektów ich własności, transformowanie tej wiedzy i tworzenie wniosków i zapisywanie tej wiedzy do tej samej bazy czyli tzw. konstrukcja "inference engine" - maszyny wnioskującej.

To pokazuje, że nasz marny mózg i umysł oraz inteligencja jest deklasujący w tym temacie.

REMOV - Nie 18 Mar, 2012

ToMac napisał/a:
Otóż, odkurzacz ten jest produktem komercyjnym, seryjnym, natomiast nasze roboty - tylko prototypy. (...) Co nie zmienia postaci rzeczy że algorytmy i zadania odkurzacza są prymitywne i mało odpowiedzialne w stosunku do maszyn bojowych.
Fajnie, że sam polemizujesz ze sobą i sam odpowiadasz na własne zarzuty ;)
Cytat:
Sprawa jest prosta - w naszym kraju nie ma budżetów na prowadzenie zaawansowanych projektów w tym temacie, w skali takiej jak USA i tyle.
Co to jest ów magiczny "zaawansowany projekt w tym temacie" (pomijając wałęsizm)? Jak niby oceniasz to "zaawansowanie", że rzekomo, nie da się tego osiągnąć w Polsce, co? Czy zadać Ci więcej kontrolnych pytań, czy powoli dociera do Ciebie, że wyssałeś sobie coś z palca i napisałeś bzdurę? Lub innymi słowy, nie masz żadnego potwierdzenia dla Twoich tez, poza tym - jak innemu rozmówcy - że coś "Ci się wydaje" ;)

[ Dodano: Nie 18 Mar, 2012 ]
michqq napisał/a:
Docelowo.
Acha.
Urojone pojazdy autonomiczne rozwijane jak świat długi i szeroki. Aha.
michqq - Nie 18 Mar, 2012

Art40 napisał/a:
A już włos na głowie mi się zjeżył, jak usłyszałem na jakiejś konferencji od człowieka z nie powiem której politechniki, że pojazdy autonomiczne (a nawet zdalnie sterowane) mają być uzbrajane...I wiem, że Amerykanie mają takie pojazdy, ale na szczęście ich nie używają.


Wiesz, sama idea ze maja byc uzbrojone, niekoniecznie oznacza ze maja same rozpoznawac i ostrzeliwac pojazdy badz piechote przeciwnika wedlug uznania.
Na poczatek w ramach uzbrajania pojazdow autonomicznych mozna sobie wyobrazic:
- Samobiezny ukladacz min. Ale faktycznie samobiezny, ukladajacy pole minowe wedlug zadanej na mapie kreski, i rejestrujacy gdzie te miny polozyl.
- Autonomicznie zajmujacy stanowisko ogniowe pojazd artylerii przeciwlotniczej. Mozna sobie wyobrazic pojazd ktory zajmie sam miejsce (stanowisko ogniowe) w punkcie wskazanym na mapie przez czlowieka i przygotuje sie do otwarcia ognia, ogien bedzie sie otwierac uzywajac zdalnego sterowania, a nie automatycznie. Zdalne sterowanie ogniem artylerii plot to nie jest juz dzis nic niezwyklego.
- Automatycznie zajmujacy stanowisko ogniowe pojazd artylerii polowej badz mozdzierz. Jak wyzej, automatyzacja ograniczala by sie do zdolnosci podwozia do osiagniecia wskazanego na mapie punktu. Otwieranie ognia byloby zdalne, ale nie automatyczne.

Podwozia ktore potrafia dojechac autonomicznie we wskazane miejsce moga byc uzbrojone i niekoniecznie musza od razu wiazac sie z koncepcja jakiegos samodzielnie wybierajacego cele czolgu.

Oczywiscie NAJPIERW trzeba miec podwozia ktore faktycznie dojada gdzie im sie kaze.

POTEM trzeba bedzie dojsc metoda bolesnych prob i bledow do wlasciwej taktyki uzycia i wlasciwych sposobow dowodzenia.

Pierwsza sprawa ktora sie tu nasuwa to postulat obowiazkowego kontrolowania pozycji tych pojazdow przez dowodce w sposob calkowicie od niech niezalezny, jakis osobny zewnetrzny system kontroli dajacy dodatkowa informacje zwrotna o pozycji i stanie pojazdow, przykladowo optyczna obserwacja podleglych pojazdow z powietrza przez UAV.

ToMac napisał/a:
Tu jest mnóstwo aspektów takiego autonomicznego robota. Poruszanie się w terenie, detekcja zagrożeń, potem w zakresie bojowym rozpoznawanie celów (przecież IFF to wykpienie się od tematu detekcji wizualnej czy termicznej czy analizy dynamiki lotu i tak dalej). Potem dochodzi kwestia taktyki wskazywania celów (np. priorytetyzacja) albo np. liczenia pocisków które cel wystrzelił i przewidywanie ile razy jeszcze strzeli i tak dalej i tak dalej


Do tego to jeszcze baardzo daleko. Zacznie sie od posadowienia na automatycznie jadacych platformach takiego uzbrojenia, w przypadku ktorego rozdzielona jest funkcja wykrywanie celu od decyzji o ostrzale i samego prowadzenia ognia. Byc moze wlasnie artyleria polowa.
Nie czolg.

Jezeli chodzi jednak o autonomicznie otwierajace ogien systemy, to nasuwa sie przyklad okretowej artylerii przeciwlotniczej malego kalibru. Tam sie od dluzszego czasu rozwija systemy ktore decyduja automatycznie o otwarciu ognia (samoobronie) i watpie mocno czy w oparciu o sam IFF.

REMOV - Nie 18 Mar, 2012

michqq napisał/a:
Zacznie sie od posadowienia na automatycznie jadacych platformach takiego uzbrojenia, w przypadku ktorego rozdzielona jest funkcja wykrywanie celu od decyzji o ostrzale i samego prowadzenia ognia.
ROTFL! A kiedykolwiek w historii wojskowości istniały inne!? ;)
Art40 - Pon 19 Mar, 2012

michqq napisał/a:
Zacznie sie od posadowienia na automatycznie jadacych platformach takiego uzbrojenia, w przypadku ktorego rozdzielona jest funkcja wykrywanie celu od decyzji o ostrzale i samego prowadzenia ognia.


Systemy, w których te trzy funkcje są autonomiczne i nie rozdzielone (wszystkie realizowane automatycznie) są już opracowane i to w Polsce. Są to kierowane miny EFP opracowane w WITI.

http://www.altair.com.pl/nsp-spec-310
"Działanie zestawu polega na identyfikacji celu przy użyciu czujników sejsmicznych i akustycznych, samoczynna decyzja o jego likwidacji oraz nakierowanie miny na nadjeżdżający pojazd przy wykorzystaniu anten z czujnikami akustycznymi."

Co prawda nie jeżdźą, ale mogą zostać rozwiezione przez inny pojazd.
Natomiast wykrycie, decyzja i ostrzał są automatyczne.

Stamp - Pon 19 Mar, 2012

Jedyne co mi przychodzi do głowy na tym etapie to pojazdy-roboty do torowania przejść, trałowania i wykrywania min. Na systemy automatycznie otwierające ogień do celów żywych, moim zdaniem jeszcze za wcześnie.
REMOV - Pon 19 Mar, 2012

Art40 napisał/a:
Systemy, w których te trzy funkcje są autonomiczne i nie rozdzielone (wszystkie realizowane automatycznie) są już opracowane i to w Polsce.
Jeżeli podchodzisz do tego w taki sposób, to opracowano je setki, jeżeli nie tysiące lat temu, w postaci wszelkiej maści pułapek. Przykładem może być samostrzał na kłusowników (w czasach, gdy prawami człowieka mało kto się przejmował, a szkodnicy polowali w pańskich lasach), który wyposażono w kilka linek. Autonomiczny system detekcyjny w postaci potykacza najpierw wykrywał obiekt, gdy ten potknął się o rozpięty odciąg, co skutkowało autonomicznym systemem naprowadzania na niego samostrzału, w postaci pociągnięcia zań, a przedłużenie owego impulsu w czasie, czyli dalsze naciągnięcie linki, determinowało autonomiczne uruchomienie mechanizmu spustowego. System pracował autonomicznie 24 h/dobę, bez nadzoru człowieka, monitorując teren o zadanych parametrach ;)

Ale tak naprawdę to w podanym powyżej przykładzie zapomniałeś przepisać jednego akapitu: "Dodatkowym elementem zestawu jest system nadzoru i sterowania, komunikujący się z minami drogą radiową, wyposażony w oprogramowanie do konfiguracji i obsługi zapór minowych", który jednak odwraca do góry nogami Twoją tezę. Choć może Grzegorz F. - autor notki - niezbyt szczęśliwie napisał "dodatkowym", to jednak owa mina jest cały czas kontrolowana.

Równie dobrze mogłeś podać przykład każdego nowoczesnego systemu obrony przeciwokrętowej (czy w ogóle przeciwlotniczego) bazującego na armatach automatycznych, który na pewnym etapie działania bojowego też uruchamiany jest na moment w trybie autonomicznym. Sam wykrywa (ma własny zestaw czujników, np. radar), sam podejmuje decyzje o rozpoczęciu optymalnego momentu otwarcia ognia i last but not least sam strzela. Tyle tylko, czy na pewno o to chodziło? ;)
Cytat:
Co prawda nie jeżdźą, ale mogą zostać rozwiezione przez inny pojazd. Natomiast wykrycie, decyzja i ostrzał są automatyczne.
Jak w przypadku samostrzału, prawda? A, też nie jeździ, a w końcu o to chodziło, ale pewnie to drobny szczegół, niewarty uwagi.
Art40 - Pon 19 Mar, 2012

Jest pewna zasadnicza różnica pomiędzy samopałem a minami z WITI. A mianowicie mina nie tylko wykrywa cel, ale też się w niego wycelowuje. Tutaj podobna jest raczej właśnie do automatycznej armaty zwalczającej pociski przeciwokrętowe niż do samopału. Podałem przykład miny z dwóch powodów:
1. Została zaprojektowana w Polsce, i jest tu wyjątkiem, jeśli chodzi o broń automoniczną.
2. Jej autonomia jest jest nieco większa niż armaty automatycznej - nie włącza się na moment w trybie autonomicznym, pod kontrolą człowieka. Ona pracuje autonomicznie od momentu uzbrojenia, przez długi czas, po uzbrojeniu odpalenie nie musi być kontrolowane przez człowieka.

Autor notki wbrew temu co piszesz wiedział co pisze, ja też rozmawiałem z ludźmi z WITI. Ten system radiowy wcale nie burzy tezy o autonomiczności, służy w zasadzie do uzbrajania, rozbrajania i kontroli stanu zapory minowej, a nie do decydowania, czy minę odpalić, czy nie. To właśnie czyni tę broń autonomiczną.

Nie żebym uważał to za jakiś szczyt techniki - myślę, że taka broń wymaga ogromnego doświadczenia w użyciu i wiele rzeczy może pójść źle. Tu właśnie jest pole do popisu dla algorytmów sztucznej inteligencji i droga daleka do niezawodnego sprzętu, który nie byłby niebezpieczny dla swoich.

A to, że nie jeździ - to dwa zupełnie różne tematy: autonomicznie poruszające się pojazdy i autonomiczne użycie uzbrojenia. W temacie drugim napisałem o minach nawiązując do przerażających mnie pomysłów autonomicznego użycia broni w autonomicznych pojazdach.
Miny trochę mniej mnie przerażają, bo są bardziej stacjonarne i przewidywalne.
Mam nadzieję, że teraz to jasne.

Eagle55 - Pon 19 Mar, 2012

rychu7036 napisał/a:
Wielki brat jest pod wrażeniem. :brawo:


Rosomak dla Indi?

Na jakie kraje Polska zastrzegła sobie jeszcze wyłączność w oferowaniu Rosomaka? Indie, Malezja i?

odrzut - Pon 19 Mar, 2012

W związku z dyskusją o systemach samodzielnie otwierających ogień - tutaj wykład człowieka, który zaprojektował, zaprogramował i wykonał na własnym podwórku system pilnujący karmnika dla ptaków przed wiewiórkami.

System działa na komputerku arduino za +- 100 zł, z tanią kamerą internetową, i pistoletem na wodę. Rozpoznaje wiewiórki od ptaków - strzela tylko do wiewiórek (podobno ma mniej niż 10 % "false positive" czyli strzałów do ptaków).

Oprogramowanie jest open-source i każdy może sobie je ściągnąć i poprawić. Na dodatek jest to napisane w pythonie - języku, przy pomocy którego uczy się dzieci programować - bardzo prosty w obsłudze i bardzo mało wydajny - a mimo wszystko sprzęt komputerowy sobie z takim zadaniem spokojnie radzi. Facet zrobił to w czasie wolnym jako hobby.

http://pyvideo.org/video/...python-computer

Jasne, to tylko zabawka, i nie mówię, żeby podłączać broń palną zamiast pistoletu na wodę do tego (trzeba by zlikwidować false-positive, a to nie będzie banalne i w 100% się nie uda - zresztą żołnierze - ludzie też popełniają błędy), ale to pokazuje jakie proste jest dzisiaj stworzenie takiego systemu. Jeden człowiek w parę miesięcy w czasie wolnym, budżet na sprzęt i oprogramowanie poniżej 1000 USD. Doliczając 3 miesiące pracy 1 programisty - poniżej 15 000 USD.

Mamy sytuację podobną, jak przed 2 WŚ - technika wyprzedza strategię i taktykę. Ktoś to w końcu wykorzysta i zrobi blitzkrieg.

Art40 - Pon 19 Mar, 2012

Fajna zabawka.
Też programuję w OpenCV (bo tak nazywa się biblioteka, której użył ten facet), jest też szybsza wersja dla C. To faktycznie jest proste, ale problem nie leży w rozpoznawaniu obrazu, jest chyba raczej psychologiczny.
Jest bardzo szeroki wahlarz sytuacji, kiedy żołnierz nie otworzyłby ognia, a komputer się nie zawaha, np. dzieci w tle.
Ludzie, którzy wysłaliby robota, który narobiłby bigosu mieliby przechlapane. W przypadku błędu człowieka sytuacja wygląda jednak (w sumie nie wiadomo dlaczego) zupełnie inaczej. Może dlatego, że np. Amerykanie zdążyli wszystkich do tego przyzwyczaić.
Całkiem możliwe, że niedługo Amerykanie zaczną nas przyzwyczajać do błędów popełnionych przez autonomiczne roboty bojowe - (wtedy nawet nie bardzo jest kogo sądzić - programistów?, dowódców?, producenta?. Z czasem zobojętniejemy i na to.

rychu7036 - Pon 19 Mar, 2012

Widze, że idziecie w temat w złym kierunku, problemem nie jest to, czy coś się da zaprogramowac czy nie, bo można. Problem polega na tym, kto się podejmie takiej odpowiedzialności i wprowadzi to do uzbrojenia, bo ja bym się na to nie zdecydował, a przynajmniej nie teraz. Co się stanie gdy do komputera maszyny wejdzie jakiś błąd i stanie się komuś krzywda? Jak zareagują i co zrobią ludzie, media no i własne sumienie?
michqq - Wto 20 Mar, 2012

Art40 napisał/a:
est bardzo szeroki wahlarz sytuacji, kiedy żołnierz nie otworzyłby ognia, a komputer się nie zawaha, np. dzieci w tle.


Dla tego napisze jeszcze raz - artyleria polowa.
W przypadku artylerii polowej fizycznie rozdzielone jest podejmowanie decyzji od samego prowadzenia ognia. Dowodca dziala czy plutonu dzial dostaje rozkaz ostrzelania jakichs koordynat ustalonym rodzajem amunicji i tyle jego odpowiedzialnosci.

Mysle ze jest duza szansa, ze jako pierwsze zautomatyzuje sie pojazdy artylerii samobieznej, poniewaz tam "z natury" jest ten czlowiek w calym systemie, umieszczony pomiedzy rozpoznaniem a ostrzelaniem i wydajacy rozkaz ostrzalu zdalnie, przez radio.

Jesli do tego dodamy rozwoj bezpilotowcow, ktore daja nowa jakosc w zakresie rozpoznania artyleryjskiego - to kto wie, moze zobaczymy renesans artylerii.

rychu7036 napisał/a:
Co się stanie gdy do komputera maszyny wejdzie jakiś błąd i stanie się komuś krzywda?


Tak jak powiedzial odrzut - pojawiaja sie mozliwosci techniczne, ktos wystarczajaco zdesperowany pierwszy uzyje ich w wojnie (Chiny? Izrael?) i jesli osiagnie dobry rezultat, to wszyscy go beda nasladowac. Wojna jest brutalna i zawsze wiazala sie ze stratami.

Wiele jest juz dzis systemow zautomatyzowanych ktorych zle dzialanie kosztuje zycie ludzkie, od swiatel na skrzyzowaniu i szlabanow kolejowych zaczynajac, po oprogramowanie sprzetu medycznego i ABS w samochodzie.

Kwestia "Co robi sumienie gdy na skutek bledu systemu komputerowego za ktory odpowiadasz robi sie komus krzywda" nie jest zadnym pytaniem teoretycznym czy przyszlosciowym, tylko jednym z elementow roboty, w niektorych rodzajach pracy zwiazanej z komputrami.

ToMac - Wto 20 Mar, 2012

Art40 napisał/a:
Fajna zabawka.
Też programuję w OpenCV (bo tak nazywa się biblioteka, której użył ten facet), jest też szybsza wersja dla C. To faktycznie jest proste, ale problem nie leży w rozpoznawaniu obrazu, jest chyba raczej psychologiczny.
Jest bardzo szeroki wahlarz sytuacji, kiedy żołnierz nie otworzyłby ognia, a komputer się nie zawaha, np. dzieci w tle.
Ludzie, którzy wysłaliby robota, który narobiłby bigosu mieliby przechlapane. W przypadku błędu człowieka sytuacja wygląda jednak (w sumie nie wiadomo dlaczego) zupełnie inaczej. Może dlatego, że np. Amerykanie zdążyli wszystkich do tego przyzwyczaić.
Całkiem możliwe, że niedługo Amerykanie zaczną nas przyzwyczajać do błędów popełnionych przez autonomiczne roboty bojowe - (wtedy nawet nie bardzo jest kogo sądzić - programistów?, dowódców?, producenta?. Z czasem zobojętniejemy i na to.


Nie żartujcie.

To prosty problem. Stały scenariusz- zwierz podchodzi do karmnika. Scenariusz działania - odstraszyć.

Detekcja - interakcja.

Prosta sprawa.

W porównaniu z jazdą w terenie różnica jest kolosalna. K-O-L-O-S-A-L-N-A jeśli chodzi o złożonoś modelu obiekt-interakcja-dynamika członów i tak dalej.

W bojowej sytuaji mamy mnóstwo obiektów różnego typu (taktyka struktury) zaangazowanych w różnego typu działania (taktyka zachowania). Szerg własności, szereg sposobów interakcji (różne typy broni), nieskutecznosć działania (obiekt nie zniszczony ale uszkodzony).

Ja słyszę że ktos mówi że to sie da oprogramować za 15 000 to mówię: zacznij więc to programować a za 2 lata będziesz milionerem. Tylko nie będziesz bo to złożona sprawa. Programuję od dziecka, 24 lata i jakoś nie wydaje mi się to proste, nawet jak mam całą masę bibliotek. Sam proces poznania bibliotek, poznania ograniczeń czy wręcz stworzzenia spójnego rozwiązania to mnóstwo czasu.

[ Dodano: Wto 20 Mar, 2012 ]
odrzut napisał/a:
W związku z dyskusją o systemach samodzielnie otwierających ogień - tutaj wykład człowieka, który zaprojektował, zaprogramował i wykonał na własnym podwórku system pilnujący karmnika dla ptaków przed wiewiórkami.

System działa na komputerku arduino za +- 100 zł, z tanią kamerą internetową, i pistoletem na wodę. Rozpoznaje wiewiórki od ptaków - strzela tylko do wiewiórek (podobno ma mniej niż 10 % "false positive" czyli strzałów do ptaków).

Oprogramowanie jest open-source i każdy może sobie je ściągnąć i poprawić. Na dodatek jest to napisane w pythonie - języku, przy pomocy którego uczy się dzieci programować - bardzo prosty w obsłudze i bardzo mało wydajny - a mimo wszystko sprzęt komputerowy sobie z takim zadaniem spokojnie radzi. Facet zrobił to w czasie wolnym jako hobby.

http://pyvideo.org/video/...python-computer

Jasne, to tylko zabawka, i nie mówię, żeby podłączać broń palną zamiast pistoletu na wodę do tego (trzeba by zlikwidować false-positive, a to nie będzie banalne i w 100% się nie uda - zresztą żołnierze - ludzie też popełniają błędy), ale to pokazuje jakie proste jest dzisiaj stworzenie takiego systemu. Jeden człowiek w parę miesięcy w czasie wolnym, budżet na sprzęt i oprogramowanie poniżej 1000 USD. Doliczając 3 miesiące pracy 1 programisty - poniżej 15 000 USD.


To jest z punktu widzenia analizy bardzo wbrew pozorom prosty problem.

Gdyby to było takie proste, to czołgi miałyby SKO np. informujace o stanie celów (np. ile dany czoł ma amunicji), priorytetyzowałyby je i nawet same prowadziły ogień. A jak narazie tylko nowy japoński czołg ma SKO ze wsparciem analitycznym obiektów-celów.

Ostraszanie wiewiórek, to prosty problem. W porówaniu z nim autonomiczna jazda po polu to totalnie większa sprawa. Tu mamy do czynienia z obiektem wizualnie interpretowalnym wchodzącym w zakres pola widzenia kamery, można za pomocą algorytmów ocenić gatunek ptaka/zwierzęcia oraz odległość i kąt i wbrew pozorom to prosty algorytm.

Niech ten pan programista (programuję od dziecka, 24 lata), napisze rozwiązanie które wykryje wrogi obiekt np. KTO, oceni jak do niego się zbliżyć, jak otworzyć ogień i z czego (armaty, moździerza, granatnika), potem oceni po wyglądzie czy zachowaniu czy cel jest zniszczony czy uszkodzony. Za chwile wejdziemy w budowanie bazy wiedzy o zniszczeniach obiektów, potem ich strukturę (ocena czy uszkodzenie jest fundamentalne, wyułączające z gry, czy nie) i za chwile jak się okaż,e to mamy tysiace algorytmów systeów wiedzy ekspertowej, tysiące wnioskowań (inference engine) i tak dalej.

Różnica jest kolosalna.

Złożonością struktur funkcjonalnych (np. żywych organizmów, mechanizmów, maszyn) zajmuje się np. teoria informacji.

A to co się wydaje proste wymaga także skrupulatnej pracy - zaprojektowania, wykonania (skoordynowanego w skończonym czasie a tam gdzie kilku wykonawców mamy klasyczne konflikty koncepcji, style programowania, błędy i tak dalej).

Wystarczy powiedzieć, taka np. bankowość internetowa szacuje się że jej czasochłonnosć ocenia się na 150 osobo lat. Takie to przecież proste. W pythonie, w PHP, a może w ASP.NET a może w jeszcze czymś zaprogramujemy i będzie szybko i stabilnie. A tu guzik prawda.

150 osobo lat. To oznacza albo jedną osobę przez 150 lat. Albo 30 osób przez 5 lat. Albo 100 osób przez 1,5 roku. A takie to przecież proste - "Nawet licealista przecież programuje w PHP!"

[ Dodano: Wto 20 Mar, 2012 ]
A tu proszę - rozmawiamy o złożonych problem a są bardzo proste:

- mamy prestiżowy kontrakt na WZT-3, a tu PR-owy kleks totalny - odwołuje się prezesa Bumaru http://www.altair.com.pl/start-7647

Jakby ktoś pomyślał, to trzeba by to zrobić wcześniej albo inaczej. Ale tak wali się sobie w stopę czyniąc na świecie podmiot jakim jest Bumar wizerunkowo niestabilnym. Masakra.

Brak totalnie wyobraźni. Jak prezes był niedobry, to trzeba było go odwoływać przed podpisywaniem znaczących kontraktów, i to na dodatek dużo wcześniej.

odrzut - Wto 20 Mar, 2012

ToMac napisał/a:

Ja słyszę że ktos mówi że to sie da oprogramować za 15 000 to mówię: zacznij więc to programować a za 2 lata będziesz milionerem. Tylko nie będziesz bo to złożona sprawa. Programuję od dziecka, 24 lata i jakoś nie wydaje mi się to proste, nawet jak mam całą masę bibliotek. Sam proces poznania bibliotek, poznania ograniczeń czy wręcz stworzzenia spójnego rozwiązania to mnóstwo czasu.

To jest z punktu widzenia analizy bardzo wbrew pozorom prosty problem.

Gdyby to było takie proste, to czołgi miałyby SKO np. informujace o stanie celów (np. ile dany czoł ma amunicji), priorytetyzowałyby je i nawet same prowadziły ogień. A jak narazie tylko nowy japoński czołg ma SKO ze wsparciem analitycznym obiektów-celów.

Ostraszanie wiewiórek, to prosty problem. W porówaniu z nim autonomiczna jazda po polu to totalnie większa sprawa. Tu mamy do czynienia z obiektem wizualnie interpretowalnym wchodzącym w zakres pola widzenia kamery, można za pomocą algorytmów ocenić gatunek ptaka/zwierzęcia oraz odległość i kąt i wbrew pozorom to prosty algorytm.

Niech ten pan programista (programuję od dziecka, 24 lata), napisze rozwiązanie które wykryje wrogi obiekt np. KTO, oceni jak do niego się zbliżyć, jak otworzyć ogień i z czego (armaty, moździerza, granatnika), potem oceni po wyglądzie czy zachowaniu czy cel jest zniszczony czy uszkodzony. Za chwile wejdziemy w budowanie bazy wiedzy o zniszczeniach obiektów, potem ich strukturę (ocena czy uszkodzenie jest fundamentalne, wyułączające z gry, czy nie) i za chwile jak się okaż,e to mamy tysiace algorytmów systeów wiedzy ekspertowej, tysiące wnioskowań (inference engine) i tak dalej.

Różnica jest kolosalna.



Też jestem programistą od małego, mam 27 lat i od 5 lat pracuje w zawodzie. Wiem, że od takiej zabawki do stabilnie działającego produktu daleka droga, wiem, że ostatnie 10% projektu zajmuje 90 % czasu itd. OpenCV nie używałem, ze sztucznej inteligencji bawiłem się tylko trochę sieciami neuronowymi, i zdaje sobie sprawę, że próba nauczenia ich czegoś może doprowadzić człowieka do szału (próbowałem je zastosować w mojej grze do sterowania przeciwnikami - tylko generalizowały "odrobinę" za bardzo - włączały silnik i leciały do przodu strzelając, niezależnie co się działo dookoła :) ). W końcu skorzystałem z prościutkiego algorytmu zakodowanego na sztywno, zamiast kombinować z systemami uczącymi się.

Zdaje sobie sprawę z tego, że oprogramowanie autonomicznego czołgu by nie zajęło 3 miesięcy jednemu programiście. Z tymi trzema miesiącami chodziło mi o odtworzenie tego, co zrobił ten człowiek - chciałem pokazać, że technika nie jest wcale kosmiczna, są darmowe biblioteki wysokiej jakości, są przykłady, jedyny problem to wykorzystanie tego.

Te podsystemy o których mówisz, że są konieczne - zgoda, ale nawet zrobienie samego podsystemu oceny zniszczeń, podpowiadania celów, czy wybierania najlepszej drogi po złym terenie (np. augmented reality - na przeźroczystym wyświetlaczu pokazywać linię, po której najlepiej jechać) - byłoby pożyteczne. Albo system zarządzania celami - np. żeby rakiety wystrzelone z 2 różnych samolotów komunikowały się w locie i nie trafiały w ten sam cel. Takich potrzebnych podsystemów jest mnóstwo, i nie trzeba skończyć całości, żeby czerpać korzyści z poszczególnych z nich. Na początek mogą być tylko doradcami, a decyzję pozostawiać ludziom - potem można by zbierać dane z użycia na polu bitwy i na tych danych uczyć lepsze wersje, aż któraś z nich będzie popełniać mniej błędów niż człowiek.

Co do sterowania w ruchu - są już systemy pozwalające na sterowanie samochodem w ruchu ulicznym. Stan California zastanawia się nad dopuszczeniem ich do ruchu ulicznego. Stan Nevada już to zrobił ( http://www.autoblog.com/2...omous-vehicles/ ). To początki, ale problemy techniczne są do rozwiązania, większym problemem jest zmiana mentalności i prawa.

Poza tym - wcale nie musimy budować autonomicznego czołgu. To podobny błąd, jak próba zbudowania konia napędzanego silnikiem spalinowym, żeby ciągnął wóz z sianem. Zapewne optymalne wykorzystanie automatyki na polu bitwy całkowicie zmieniłoby taktykę i wprowadziło nowe kategorie maszyn bojowych. Może stada małych tanich dronów z algorytmami unikania pocisków i małymi pociskami kumulacyjnymi ? Chciałbym widzieć, jak batalion czołgów by sobie z czymś takim poradził :)

tyracze - Wto 20 Mar, 2012

odrzut,
ja rozumiem mieć wizje....

Cytat:
Może stada małych tanich dronów z algorytmami unikania pocisków i małymi pociskami kumulacyjnymi ? Chciałbym widzieć, jak batalion czołgów by sobie z czymś takim poradził

To już wskazywało swego czasu dwóch kretynów - niestety oficerów starszych szacownej WAT.
Może za ileś tam lat.
Ale ich wizja była programem przyszłościowo-wizjonerskim USA. Leci rój dronów wielkości kubków, pomiędzy nimi matka, i niszczą batalion.
Qrde- litr wódki na łeb nie potrafił mnie wprowadzić w taki stan

odrzut - Wto 20 Mar, 2012

tyracze napisał/a:
odrzut,
ja rozumiem mieć wizje....

Cytat:
Może stada małych tanich dronów z algorytmami unikania pocisków i małymi pociskami kumulacyjnymi ? Chciałbym widzieć, jak batalion czołgów by sobie z czymś takim poradził

To już wskazywało swego czasu dwóch kretynów - niestety oficerów starszych szacownej WAT.
Może za ileś tam lat.
Ale ich wizja była programem przyszłościowo-wizjonerskim USA. Leci rój dronów wielkości kubków, pomiędzy nimi matka, i niszczą batalion.
Qrde- litr wódki na łeb nie potrafił mnie wprowadzić w taki stan


Jak się ma ułańską fantazję, to i wódka niepotrzebna :)

Jeszcze jedna sprawa w związku z takimi nierealnymi wizjami, i przestaję zaśmiecać wątek. Ciekawą cechą projektów informatycznych jest to, że bardzo ciężko ocenić, ile czasu coś zajmie. Gdzieś widziałem statystyki, że 30-40% projektów jest odwoływana, przekracza budżet, lub termin.

Z drugiej strony, w porównaniu do projektów typu czołg, czy samolot - dużo łatwiej i taniej w projektach informatycznych testować nowe pomysły. Cykl od pomysłu do wersji - demonstratora technologii - jest dużo krótszy, i nie trzeba ponosić wielkich kosztów na początku. Więc traktowanie takich projektów jak typowych państwowych inwestycji - z toną biurokracji, dużymi dotacjami ale i skomplikowanymi, sztywnymi wymaganiami itp - nie jest chyba najlepszym pomysłem. Może lepiej zastosować podejście z doliny krzemowej - testować tysiące "szalonych" pomysłów, które pozwalają szybko i tanio wykonać demonstrator technologii - sprawdzi się - to można w to inwestować, nie sprawdzi się - może warto zmienić odrobinę wymagania, nie da się - trudno, straciliśmy kilka miesięcy i kilkanaście tysięcy złotych. Któryś pomysł w końcu wypali.


EDIT: jeszcze taka ciekawostka o samosterujących samochodach od Google:

http://www.autoblog.com/2...us-cars-in-u-s/

"Sebastian Thrun to człowiek, odpowiedzialny za usługą Streetview oraz pracujący wcześniej nad samochodem Stanley - samosterującym samochodem stworzonym na uniwersytecie w Stanford, który wygrał konkurs organizowany przez DARPA. Teraz przyłączył się do Google, żeby stworzyć flotę samosterujących samochodów, które już przejechały w sumie ponad 140 000 mil bez kierowania. Kilka z nich przejechało 1000 mil bez ludzkiej interwencji, i jak do tej pory jedyny wypadek był spowodowany przez kierowcę innego auta, który stuknął samochód Google z tyłu."

Art40 - Wto 20 Mar, 2012

A tam zaraz zaśmiecać wątek, może to jest właśnie przyszłość polskiej zbrojeniówki :)

1. Taki mały tani dron pewnie nie byłby tańszy niż ppk, a te tanie raczej nie są.
2. Byłby wolniejszy i łatwiejszy do zestrzelenia, świetnie radziłby sobie z takim stadem np. Trophy (po niewielkiej modyfikacji oprogramowania).
3. Drony (np. jako heksakoptery) mogłyby przeprowadzać top-attack (ładunek kumulacyjny lub EFP o niewielkiej masie) schodząc z dużej wysokości na otwartym terenie niepostrzeżenie jak komar (wyobrażacie sobie stres załogi czołgu?).
4. Mogłyby działać w dużym stopniu autonomicznie (czołg jest obiektem dosyć łatwym do rozpoznania i zakwalifikowania jako cel).

Takie coś wbrew pozorom nie jest wcale poza zasięgiem współczesnej światowej, a nawet polskiej techniki. Trzeba tylko trochę wyobraźni i odwagi u decydentów.

michqq - Wto 20 Mar, 2012

Art40 napisał/a:
Takie coś wbrew pozorom nie jest wcale poza zasięgiem współczesnej światowej, a nawet polskiej techniki. Trzeba tylko trochę wyobraźni i odwagi u decydentów.


Hmm... zgoda, drony kamikaze nie sa poza zasiegiem techniki, nawet polskiej.
Nie zgoda natomiast co do oszacowania ceny - jesli cos produkowac masowo - cena spada nawet i dziesiatki razy, w porownaniu do recznej produkcji liczonej w sztukach.
PPK sa drogie miedzy innymi i dla tego, ze sie je klepie na wpol recznie, w malych seriach, a nie tak jak np. cyfrowe kamkordery HD.

xymox - Sro 21 Mar, 2012

Witam

http://www.altair.com.pl/start-7647

A więc prezes E.Nowak zalazł komuś za skórę....

Zwitt - Sro 21 Mar, 2012

Albo wszyscy spylają przed wzięciem odpowiedzialności za kontrakt indyjski.
ToMac - Sro 21 Mar, 2012

odrzut napisał/a:
Też jestem programistą od małego, mam 27 lat i od 5 lat pracuje w zawodzie.

Gratuluje Koledze. Za 5-6 lat czeka Kolegę duża porcja demotywacji :)

odrzut napisał/a:

Wiem, że od takiej zabawki do stabilnie działającego produktu daleka droga, wiem, że ostatnie 10% projektu zajmuje 90 % czasu itd. OpenCV nie używałem, ze sztucznej inteligencji bawiłem się tylko trochę sieciami neuronowymi, i zdaje sobie sprawę, że próba nauczenia ich czegoś może doprowadzić człowieka do szału (próbowałem je zastosować w mojej grze do sterowania przeciwnikami - tylko generalizowały "odrobinę" za bardzo - włączały silnik i leciały do przodu strzelając, niezależnie co się działo dookoła :) ). W końcu skorzystałem z prościutkiego algorytmu zakodowanego na sztywno, zamiast kombinować z systemami uczącymi się.


Okazuje się że w mózgu mamy tę sieć, niemniej jest ona systemem wspierającym. Pewną bazą strukturalną. A dynamika sterowania organizmem jest realizowana - nie do końca wiadomo jak. Wiadomo oczywiście że są takie czy inne hormony, jak co działa, ale kwestia jest jak zrealizowany jest i jaką ma charakterystykę poszczególny regulator (dynamika pętli regulacji). Plus wiele innych mechanizmów jak np. układ odpornościowy (tzw.medycyna informacyjna się tym zajmuje, narazie jako paranauka). Tak wiec sieci neuronowe działają, ale ich moc jest przemitologizowana. Sieć kilkuwarstwowa bez sprzężeń zwrotnych to jakieś przekształcenie liniowe (jak nie ma funkcji nieliniowych). Ale już sieć ze sprzężeniami zwrotnymi? Zaczyna się pojawiać problem ustalania stanu równowagi i ciekawe jak tego użyć? A co jak sieć nie ustali stanu równowagi i będzie niestabilna (generator).? Mnóstwo więc jest tu problemów a sposobów realizacji też trzeba by sporo stworzyć.

Zdaje sobie sprawę z tego, że oprogramowanie autonomicznego czołgu by nie zajęło 3 miesięcy jednemu programiście. Z tymi trzema miesiącami chodziło mi o odtworzenie tego, co zrobił ten człowiek - chciałem pokazać, że technika nie jest wcale kosmiczna, są darmowe biblioteki wysokiej jakości, są przykłady, jedyny problem to wykorzystanie tego.

odrzut napisał/a:

Te podsystemy o których mówisz, że są konieczne - zgoda, ale nawet zrobienie samego podsystemu oceny zniszczeń, podpowiadania celów, czy wybierania najlepszej drogi po złym terenie (np. augmented reality - na przeźroczystym wyświetlaczu pokazywać linię, po której najlepiej jechać) - byłoby pożyteczne. Albo system zarządzania celami - np. żeby rakiety wystrzelone z 2 różnych samolotów komunikowały się w locie i nie trafiały w ten sam cel. Takich potrzebnych podsystemów jest mnóstwo, i nie trzeba skończyć całości, żeby czerpać korzyści z poszczególnych z nich. Na początek mogą być tylko doradcami, a decyzję pozostawiać ludziom - potem można by zbierać dane z użycia na polu bitwy i na tych danych uczyć lepsze wersje, aż któraś z nich będzie popełniać mniej błędów niż człowiek.


Tak, dokładnie. Należałoby zacząć od systemów wspierających, doradzających. Tylko pytanie które z zagadnień wymaga tego wsparcia. I czy da się i jakim kosztem i czy to się opłaca. Interrogator IFF jest typowym przykładem wykpienia się. Zamiast identyfikować cel po desygnatach zmusza się go do odpowiedzi na zapytanie.

System obrony przeciwlotniczej - zintegrowany, całościowy do obsługi parasola - to chyba jest najkrytyczniejsze obecnie u nas. Nawet tu na forum promowałem króciutko koncepcję przeciwlotniczych dronów spiętych systemem OPL z wyrzutniami ruchomymi i stacjonarnymi.

Bo z punktu widzenia skuteczności liczy się i system, pokrycie ale też w krytycznym momencie i manewrowość, kat widzenia i przyśpieszenia pocisku (rakiety).

Tak czy siak trzeba mieć wizję do czego się dąży i do tego dążyć. A u nas wizji nie ma. Stąd nawet jak informatycznie jest to wszystko osiągalne w skończonym czasie, to nie ma wizji do czego mamy dążyć.

odrzut napisał/a:

Co do sterowania w ruchu - są już systemy pozwalające na sterowanie samochodem w ruchu ulicznym. Stan California zastanawia się nad dopuszczeniem ich do ruchu ulicznego. Stan Nevada już to zrobił ( http://www.autoblog.com/2...omous-vehicles/ ). To początki, ale problemy techniczne są do rozwiązania, większym problemem jest zmiana mentalności i prawa.


No Google stosuje takie. Ale Google ma pieniądze i ambitnych młodych ludzi. Tam idą ambitni ludzie. Jest poszanowanie pracy i efektów tej pracy a nie dyrdymały i przetrwalnictwo posadowe. Mam kolegów którzy byli menedżerami produktu np. w Microsofcie (Polacy) i słuchałem jak wygląda nakierowanie na skuteczny produkt w tych firmach. Tam nawet guru od tego i tego tonie wśród wielu kryteriów jakości produktu i nie zachwieje swoja wizją produktu jako całości. A u nas byle personalna rozgrywka i wszystko trafia szlag.

odrzut napisał/a:

Poza tym - wcale nie musimy budować autonomicznego czołgu. To podobny błąd, jak próba zbudowania konia napędzanego silnikiem spalinowym, żeby ciągnął wóz z sianem. Zapewne optymalne wykorzystanie automatyki na polu bitwy całkowicie zmieniłoby taktykę i wprowadziło nowe kategorie maszyn bojowych. Może stada małych tanich dronów z algorytmami unikania pocisków i małymi pociskami kumulacyjnymi ? Chciałbym widzieć, jak batalion czołgów by sobie z czymś takim poradził :)


100% racji. Ale widzisz - ty pokazujesz wizję. Wizję stada małych tanich dronów. Żeby zrobnić jakieś rozwiązanie trzeba mieć wizję. Wizja musi być sensowna, przemyślana, realizowalna w czasie i budżecie a potem konsekwentnie wprowadzona w produkt. U nas nie ma nawet wizji. I to nie wizji dostawcy jak Bumar który takie proponuje jak tarcza dla Polski. Ta wizja, realistyczna, musi pochodzić od Wojska a jednocześnie oparta o realnie istniejace lub możliwe do wytworzenia rozwiązania. I tego nie ma.

xymox - Sro 21 Mar, 2012

Zwitt napisał/a:
Albo wszyscy spylają przed wzięciem odpowiedzialności za kontrakt indyjski.


No o tym nie pomyślałem :) Zobaczymy jak się sytuacja dalej potoczy. Chociaż prezes Nowak sprawiał dobre wrażenie.

ajzik - Sro 21 Mar, 2012

xymox napisał/a:
Chociaż prezes Nowak sprawiał dobre wrażenie.


Tia, w Jelczu co poniektórzy pamiętają o tym dobrym wrażeniu do dziś. Choć tam był "tylko" dyrektorem ds. marketingu i rozwoju w Zakładach Samochodowych Jelcz S.A.
Ps. Co ciekawe - prezesa rada odwołała, ale kontrakt z Indiami zatwierdziła. Tego samego dnia.

xymox - Sro 21 Mar, 2012

Ajzik a możesz powiedzieć coś więcej?
AT'Laik - Sro 21 Mar, 2012

:(
Zwitt napisał/a:
Albo wszyscy spylają przed wzięciem odpowiedzialności za kontrakt indyjski.




Czysty ... defetyzm, Panie Kolego, całkowity brak wiary w zdolności i moce. Przecież na Ukrainie też można, oczywiście za odpowiednią dopłatą, dla Hindusów produkować te WZT-3. I szafa gra, przecież o to ... chodzi.

polsmol - Sro 21 Mar, 2012

ajzik napisał/a:
xymox napisał/a:
Chociaż prezes Nowak sprawiał dobre wrażenie.


Tia, w Jelczu co poniektórzy pamiętają o tym dobrym wrażeniu do dziś. Choć tam był "tylko" dyrektorem ds. marketingu i rozwoju w Zakładach Samochodowych Jelcz S.A.
Ps. Co ciekawe - prezesa rada odwołała, ale kontrakt z Indiami zatwierdziła. Tego samego dnia.
Mógłbyś to jakoś rozwinąć? Póki co jego rządy w Bumarze jawią się w dobrym świetle. Racjonalizacja wydatków z jednej strony i konsekwentna polityka marketingowa na świecie, która zaczyna przynosić wymierne efekty. Przecież ostatnie kontrakty nie spadły z nieba.

Oczywiście jest to ocena całkowicie zewnętrzna. Może być też tak, że to wszytko udało po mimo prezesa a nie dzięki niemu. Stąd moje pytanie.

D/0 - Sro 21 Mar, 2012

A więc Wielki Prywatyzator Mielca i Reformator Bumaru, Twórca Narodowego Koncernu Obronnego w końcu został wysadzony ze stołka. Chyba już nigdy nie zrealizuje swojego wielkiego planu sprzedaży 2000 (słownie - dwóch tysięcy) czołgów na rynki Ameryki Południowej. Cóż, był dla mnie prawie jak mentor *. Będę tęsknił. :cry: :cool:

* Prawie robi wielką różnicę.


PS. Polsmol, O tym mówisz ?

rychu7036 - Sro 21 Mar, 2012

No jeśli zmienia się firmę to zmienia się logo, co w tym dziwnego?

Prawda jest taka, że Nowak był pierwszym prezesem spółki, któremu na Bumarze zależało, miał wizje, którą nie udało się wprowadzic (no przynajmniej nie do końca, pewnie pamiętamy Bumar Serwis, Bumar Powietrze i Bumar Morze), ale miał tą wizję i starał się ją wprowadzic. I tego nikt mu nie odmówi.
W zasadzie to on wprowadził jakąś polityke rozwoju i modernizacji firmy, większośc zakładów spółki już wyprowadził na prostą, a niektóre są w trakcie wyprowadzania.
Dzięki temu na MSPO jest co oglądac. I choc są to w większości makiety, prototypy i demonstratory to za pare lat (mam nadzieję) będą produktami.

MarcinekNu2 - Sro 21 Mar, 2012

D/0 napisał/a:
A więc Wielki Prywatyzator Mielca i Reformator Bumaru, Twórca Narodowego Koncernu Obronnego w końcu został wysadzony ze stołka. Chyba już nigdy nie zrealizuje swojego wielkiego planu sprzedaży 2000 (słownie - dwóch tysięcy) czołgów na rynki Ameryki Południowej. Cóż, był dla mnie prawie jak mentor *. Będę tęsknił. :cry: :cool:

* Prawie robi wielką różnicę.


PS. Polsmol, O tym mówisz ?


Ale masz jakiś konkret, czy piszesz tak by nabijać posty?

D/0 - Sro 21 Mar, 2012

rychu7036 napisał/a:
No jeśli zmienia się firmę to zmienia się logo, co w tym dziwnego?


Zmienia się firmę ? Jak niby ? Z Bumar sp. z o.o. na Bumar sp. z o.o. ? Widzisz, problem polega na tym, że zmiana jest dosc kontrowersyjna i niewiele wnosi, dodatkowo nie wiadomo ile ta zabawa kosztowała. Źli ludzie z Bumaru mówią o siedmiocyfrowej kwocie, ale to nie ludzie. To wilki. :lol:

rychu7036 napisał/a:
Prawda jest taka, że Nowak był pierwszym prezesem spółki, któremu na Bumarze zależało, miał wizje, którą nie udało się wprowadzic (no przynajmniej nie do końca, pewnie pamiętamy Bumar Serwis, Bumar Powietrze i Bumar Morze), ale miał tą wizję i starał się ją wprowadzic. I tego nikt mu nie odmówi.


Akurat za większośc tych "wizji" (i ich efektów) odpowiada pan, który w chwili obecnej pełni obowiązki prezesa Łabęd. Kumpel Edwarda. Swego czasu człowiek numer 2 w Bumarze, choc poza strukturą organizacyjną jak i poza jakąkolwiek odpowiedzialnością. Do jego ciekawszych osiągnięc należą "reformy" działów handlowych, z bardzo fajnymi rezultatami, o których jednak nie będę tutaj szczegółowo pisał, choc swego czasu w prasie było o nich głośno, chocby sprawa remontu samolotów rządowych, wywalono też parę osób z niekwestionowanymi sukcesami sprzedażowymi bo się z "wizjami" nie zgadzali. Pracują już w innych firmach, a o rezultatach takich reform można poczytac tutaj. Dodam jeszcze, że ów "zysk" pochodzi głównie ze sprzedaży nieruchomości.

Pewnym światełkiem w tunelu jest fakt, że pan J.Z. odpowiada teraz (jak sądzę) za realizację kontraktu indyjskiego, więc jeżeli skończy się stratą, to ze świecą nie znajdzie się osoby bardziej odpowiedzialnej za ewentualną klapę. W końcu reformował zarówno "Łabędy" jak i "PZL-Wola" (silniki !). Choc jak znam życie, to zdąży sobie znaleźc ciepłą posadkę, tudzież wywalic "winnych".


Cytat:
W zasadzie to on wprowadził jakąś polityke rozwoju i modernizacji firmy, większośc zakładów spółki już wyprowadził na prostą, a niektóre są w trakcie wyprowadzania.


No i za to go wywalili. ;)

Cytat:
Dzięki temu na MSPO jest co oglądac. I choc są to w większości makiety, prototypy i demonstratory to za pare lat (mam nadzieję) będą produktami.


Nowak odgrażał się, że powoła centrum B+R, ale prawda jest taka, iż wszelkie te prace badawczo-rozwojowe są finansowane ze środków własnych spółek i dotacji celowych różnych podmiotów (Wojsko, MNiSzW). Wkład Bumaru w B+R to kwota dośc okrągła, a nawet - owalna. Niektóre spółki wręcz twierdzą, że jedyne co Bumar robi, to przetrzymuje ich środki i należności z MON, celem łatania swego budżetu. O tym też było w prasie.


Cytat:
Ale masz jakiś konkret, czy piszesz tak by nabijać posty?


Słucham ? 2000 czołgów do Ameryki Południowej, które Bumar miał sprzedac dzięki Nowakowi to nie konkret? Za mało ? :oops1:

rychu7036 - Czw 22 Mar, 2012

No to widzę, że na merytorykę nie mam co liczyc.
tyracze - Czw 22 Mar, 2012

rychu, ja nie znam merytoryki, ale wiem, że od 2008 ten Pan mógł inaczej rozwiązać kilka spraw a nie narażać firmy na sprawy sądowe
rychu7036 - Czw 22 Mar, 2012

No wiesz wiele rzeczy można było zrobic inaczej, ja również zrobiłbym parę rzeczy w inny sposób gdybym wiedział co się stanie w przyszłości, każdy popełnia błędy, ale liczy się bilans, a nie tylko potknięcia. I ocenia się wszystko a nie tylko błędy. O to mi chodzi.
tyracze - Czw 22 Mar, 2012

masz rację- każdy mądry po. Ale w tym wypadku było wiadomo, że jak nic nie zrobi to tw pozwy będą
plut. pchor. rez - Czw 29 Mar, 2012

Czarne chmury nad Bumarem płyną bo się na czas z kontraktem nie uwiną.
http://biznes.interia.pl/...pytania,1778240

ajzik - Czw 29 Mar, 2012

Powinienem napisać - a nie mówiłem ?
Więc napisałem.
Ps. Swoją drogą, doszły mnie wieści, że obecnie realne możliwości produkcyjne Łabęd to ok. 36 wozów rocznie (w kolejnych latach realizacji powinny trochę wzrosnąć, ale raczej nie dramatycznie). Jeśli to prawda, to nie wiem jak można było negocjować tak oderwane od realiów terminy. Na zasadzie zdopingowania Łabęd, czy też Łabędy wprowadziły w błąd centralę co do swoich możliwości ?

ToMac - Czw 29 Mar, 2012

ajzik napisał/a:
Powinienem napisać - a nie mówiłem ?
Więc napisałem.
Ps. Swoją drogą, doszły mnie wieści, że obecnie realne możliwości produkcyjne Łabęd to ok. 36 wozów rocznie (w kolejnych latach realizacji powinny trochę wzrosnąć, ale raczej nie dramatycznie). Jeśli to prawda, to nie wiem jak można było negocjować tak oderwane od realiów terminy. Na zasadzie zdopingowania Łabęd, czy też Łabędy wprowadziły w błąd centralę co do swoich możliwości ?


W państwowych molochach albo z udziałem skarbu państwa to normalna sprawa bo nikt tego biznesu nie robił i nie uczył się "od dołu". Wierchuszka potrzebuje dopału PR-owego a taki jest odrealniony. I tyle.

Szkoda tylko że awantura dopiero teraz jest robiona co tylko szkodzi i obniża wiarygodność. Zastanawiać się trzeba było wcześniej.

michqq - Czw 29 Mar, 2012

ToMac napisał/a:
W państwowych molochach albo z udziałem skarbu państwa to normalna sprawa bo nikt tego biznesu nie robił i nie uczył się "od dołu". Wierchuszka potrzebuje dopału PR-owego a taki jest odrealniony. I tyle.


Ja bym powiedial ze ogolnie w molochach tak bywa, ze sprzedaje sie cos czego sie nie da dostarczyc, zakladajac od poczatku renegocjacje terminu, przedmiotu, ceny koncowej.
Rowniez w firmach prywatnych "startujacych od dolu", bo tam z kolei managemet jest przyzwyczajony z dawnych czasow ze mozna isc na produkcje, huknac, postraszyc, obiecac premie - i produkcyjosc wzrosnie razy poltora.

A co do Labed:
Odpowiedz na tak postawiony problem nazywa sie praca trzyzmianowa, lub wrecz czterozmianowa.

Art40 - Czw 29 Mar, 2012

A może jest możliwość podzlecenia części prac na zewnątrz? Jasne że to drożej niż u siebie , ale pewnie byłoby to i tak tańsze od kar. W Polsce znalazłoby się parę firm mogących wykonać część produkcji.
Zibi201 - Czw 29 Mar, 2012

michqq napisał/a:

A co do Labed:
Odpowiedz na tak postawiony problem nazywa sie praca trzyzmianowa, lub wrecz czterozmianowa.


1. A skąd weźmiesz doświadczonych, gotowych do pracy od zaraz ludzi? Dotyczy to zapewne zarówno spawaczy, operatorów maszyn, jak i wystarczającej liczby kadry inżynierskiej?

2. Na 4 zmiany to chyba doby nie wystarczy :)

ToMac - Czw 29 Mar, 2012

michqq napisał/a:
Ja bym powiedial ze ogolnie w molochach tak bywa, ze sprzedaje sie cos czego sie nie da dostarczyc, zakladajac od poczatku renegocjacje terminu, przedmiotu, ceny koncowej.
Rowniez w firmach prywatnych "startujacych od dolu", bo tam z kolei managemet jest przyzwyczajony z dawnych czasow ze mozna isc na produkcje, huknac, postraszyc, obiecac premie - i produkcyjosc wzrosnie razy poltora.

A co do Labed:
Odpowiedz na tak postawiony problem nazywa sie praca trzyzmianowa, lub wrecz czterozmianowa.


To fakt. Moloch to szereg partykularnych interesów. Pańskie oko konia tuczy. Gdzie oko nie dociera tam nie tuczy. Rozgrywki niszczą wielkie firmy chyba że są mechanizmy sprzężeń dobrze ukształtowane jak np. Microsoft (kolega menedżer produktu mi opowiadał).

Premia na motywację to nie jest zła rzecz, byle była wypłacona i oparta o realną możliwość zarobienia na tę premię.

A co do Łabęd - jeśli jest jakiś margines rentowności kontraktu (w stosunku do materiałów, energii, płac) to jest to czas dla lead-engeenerów aby ruszyli swoimi mózgami i spróbowali ten kontrakt wykonać mimo wszystko. Dla menedżerów i marketingowców nieszablonowe i aktywne podejście w pozyskaniu porządnych kooperantów. Jeśli natomiast nie ma kogo pozyskać a kontrakt jest oderalniony, czeka nas niezła klapa.

Ewenetualnym wyjsciem z twarzą i na ratunek kontraktowi jest stopniowe oferowanie wiekszego udziału dla BEML. Wówczas ta porażka Bumaru jest korzyścią BEML i w tę stronę da się jeszcze cokolwiek zrobić bez zrywania imprezy. Tylko żeby też nie dołożyć a zarobić cokolwiek.

michqq napisał/a:

1. A skąd weźmiesz doświadczonych, gotowych do pracy od zaraz ludzi? Dotyczy to zapewne zarówno spawaczy, operatorów maszyn, jak i wystarczającej liczby kadry inżynierskiej?

2. Na 4 zmiany to chyba doby nie wystarczy :)


W Indiach może się znajdą? Pora doby tam inna to może dodatkowe zmiany tam się pojawią?

Art40 napisał/a:
A może jest możliwość podzlecenia części prac na zewnątrz? Jasne że to drożej niż u siebie , ale pewnie byłoby to i tak tańsze od kar. W Polsce znalazłoby się parę firm mogących wykonać część produkcji.


Kwestia opłacalności albo korzyści innych jako pozyskanie know-how, stała współpraca. Jest to wyjście, tylko pytanie o widełki cenowe podwykonawstwa.

Może pracowników z Ukrainy jako interwencja państwa (pozwolenie) albo większe zaagażowanie BEML w Indiach (większa cześć kontraktu dla Hindusów). To jest im na rękę. A na forum światowym lepiej cicho aby nie kompromitowac Bumaru. W kuluarach się dogadać z Hindusami. Jeśli oczywiście jest jakikolwiek zapas rentowności przedsięwzięcia.

xymox - Czw 29 Mar, 2012

Zaczyna to wyglądać coraz ciekawiej - cyrk na gąsienicach.

Mnie zastanawia bardziej co stanowi największą przeszkodę w terminowej realizacji projektu. Czy jest to kwestia procesów technologicznych których zbytnio skrócić się nie da czy jednak braki kadrowe. Bo tu akurat Bumar jest we "względnie" dobrej sytuacji. Aglomeracja Śląska jest akurat dość uprzemysłowionym rejonem więc pozyskanie ludzi teoretycznie jest do zrealizowania. Praktycznie to zależy w znacznej mierze od wynagrodzenia, a te są generalnie w naszej zbrojeniówce słabe. No i kto będzie się pchał do pracy do zakładu którego los jest nie do końca pewny.
W kwestii kontrahenta to należy zadać sobie pytanie jaki zakres prac miałby wykonać?
Bo z "malowaniem i wkręcaniem" śrubek może nie będzie problemu gorzej jak coś bardziej zaawansowanego typu odlewy itp.

A tak przy okazji Bumaru:

http://www.premier.gov.pl...ffsetowej,9204/

Pozdrawiam

Nielot - Czw 29 Mar, 2012

[ Dodano: Czw 29 Mar, 2012 ]
Musiałem się zarejestrować bo jak widzę takich ludzi co to nie wiedzą co to jest praca
Zibi201 napisał/a:
2. Na 4 zmiany to chyba doby nie wystarczy
to aż mnie krew zalewa. Praca na 4-ry zmiany odbywa się w cyklu:
zmiana A pn-wt 1 zmiana od godz 6.00-14.00
zmiana B pn-wt 2 zmiana od godz 14.00-22.00
zmiana C pn-wt 3 zmiana od godz 22.00-6.00
zmiana A sr-czw 2 zmiana od godz 14.00-22.00
zmiana B sr-czw 3 zmiana od godz 22.00-6.00
zmiana "D" " ta czwarta dla której brakuje godzin w ciągu dnia" sr-czw 1 zmiana 6.00-14.00
zmiana A pt-niedz 3 zmiana od 22.00do 6.00
zmiana C pt-niedz 1 zmiana od 6.00do 14.00
zmiana "D" " ta czwarta dla której brakuje godzin w ciągu dnia" pt-niedz 2 zmiana
od 14.00 do 22.00
i tak w koło Macieja
Dalej tłumaczyć??
Po prostu nie wytrzymałem
Może nie w ciągu 24h ale w przeciągu tygodnia wyjaśniłem na czym polega 4 zmianowa praca. I jest jak na dłoni, że przy każdym przejściu zmiany jakoś dziwnie w przeciągu 24 godzin spotykają się 4 zmiany ale to nie dla mnie, bo dla mnie 24 h brakuje dla 4 zmian
ale to jest tylko moja opinie nie warto się z nią liczyć. Jak ktoś chce dopiąć kontraktu to go dopnie ale do tego są potrzebne chęci i dobra wola, coś wiem na ten temat bo pracuję w firmie usługowo-produkcyjnej. Ale są tylko potrzebne dobre chęci i dobra organizacja.
Pozdrawiam z Piły.

michqq - Pią 30 Mar, 2012

Art40 napisał/a:
1. A skąd weźmiesz doświadczonych, gotowych do pracy od zaraz ludzi?


Rozmowa jest a temat tego ile Labedy moga wyprodukowac w pierwszym roku, oraz o tym, ze w drugim roku moga niewiele wiecej.
Nikt tu nie pisze "od zaraz", bo mowa o dwu latach produkcji.
Nielot napisał/a:
Musiałem się zarejestrować bo jak widzę takich ludzi co to nie wiedzą co to jest praca

To wojskowi. Oni nie pracuja, oni sluza.
;-)
7 x 24 = 168
168 / 4 = 42
Przy pracy 7 dni w tygodniu wystarcza wiec godzin dla czterech zmian plus dwie nadgodziny, praca taka nazywa sie w nowym kodeksie pracy "praca w trybie ciaglym", a dawna nazwa to "praca czterobrygadowa" lub "czterobrygadowka".

Zibi201 - Pią 30 Mar, 2012

Nielot napisał/a:
[ Dodano: Czw 29 Mar, 2012 ]
Musiałem się zarejestrować bo jak widzę takich ludzi co to nie wiedzą co to jest praca
Zibi201 napisał/a:
2. Na 4 zmiany to chyba doby nie wystarczy
to aż mnie krew zalewa. Praca na 4-ry zmiany odbywa się w cyklu:
zmiana A pn-wt 1 zmiana od godz 6.00-14.00
zmiana B pn-wt 2 zmiana od godz 14.00-22.00
zmiana C pn-wt 3 zmiana od godz 22.00-6.00
zmiana A sr-czw 2 zmiana od godz 14.00-22.00
zmiana B sr-czw 3 zmiana od godz 22.00-6.00
zmiana "D" " ta czwarta dla której brakuje godzin w ciągu dnia" sr-czw 1 zmiana 6.00-14.00
zmiana A pt-niedz 3 zmiana od 22.00do 6.00
zmiana C pt-niedz 1 zmiana od 6.00do 14.00
zmiana "D" " ta czwarta dla której brakuje godzin w ciągu dnia" pt-niedz 2 zmiana
od 14.00 do 22.00
i tak w koło Macieja
Dalej tłumaczyć??
Po prostu nie wytrzymałem
Może nie w ciągu 24h ale w przeciągu tygodnia wyjaśniłem na czym polega 4 zmianowa praca. I jest jak na dłoni, że przy każdym przejściu zmiany jakoś dziwnie w przeciągu 24 godzin spotykają się 4 zmiany ale to nie dla mnie, bo dla mnie 24 h brakuje dla 4 zmian
ale to jest tylko moja opinie nie warto się z nią liczyć. Jak ktoś chce dopiąć kontraktu to go dopnie ale do tego są potrzebne chęci i dobra wola, coś wiem na ten temat bo pracuję w firmie usługowo-produkcyjnej. Ale są tylko potrzebne dobre chęci i dobra organizacja.
Pozdrawiam z Piły.

To są cztery brygady, a nie cztery zmiany!
Tłumaczyć dalej? :-o

Nielot - Pią 30 Mar, 2012

Cytat:
To są cztery brygady, a nie cztery zmiany!
Tłumaczyć dalej? :-o


Tak to są cztery zmiany.
Tylko jakoś w firmach prywatnych kierownicy produkcji potrafią tak dostosować plan, żeby wyrobić się w czasie.
Ale chciec to muc.

239099 - Pią 30 Mar, 2012

Pytanie czy mają ludzi do tych czterech brygad - czy po racjonalizacji nie zostali tylko prezesi, menagerowie no i niezatapialni związkowcy...
jonasz - Sob 31 Mar, 2012

Tytan publicystycznie ;) klik Pojawia się MSBS.
REMOV - Pon 02 Kwi, 2012

Pojawia się jedynie makieta.
jonasz - Pon 02 Kwi, 2012

Tak, pojawia się makieta. Wybacz brak precyzji sformułowania ;)
Doutdes - Sob 21 Kwi, 2012

żadna makieta,ale efekt prac polskiego przemysłu za włąsne pieniądze!to jest zenujące!
Art40 - Sob 21 Kwi, 2012

Żenująca to jest jakość Twojej pisowni :)
Doutdes - Nie 22 Kwi, 2012

To forum i każdy ma prawo napisać co sądzi o danym obszarze.jesli sie to komus nie podoba to trudno.
Art40 pisze o mojej pisowni. No cóż,proponuję sięgnąć do kodeksu :cool:

Art40 - Nie 22 Kwi, 2012

Do kodeksu karnego? Kodeksu Hammurabiego? Regulaminu Forum? :)
Po prostu pisz nieco staranniej, bo trudno się czyta...

REMOV - Pon 23 Kwi, 2012

Doutdes napisał/a:
żadna makieta,ale efekt prac polskiego przemysłu za włąsne pieniądze!to jest zenujące!
Możesz mi wierzyć, na filmie pojawia się właśnie m a k i e t a. Proponuję na przyszłość jednak czytać wypowiedzi rozmówców ze zrozumieniem, a przede wszystkim w kontekście.
kalkin - Pon 23 Kwi, 2012

Cytat:
Andrzej Matuła z Huty Stalowa Wola powiedział PAP, że jego firma chce sprzedać na rynku arabskim haubicę samobieżną na podwoziu gąsiennicowym KRAB, kaliber 155 mm i moździerz samobieżny, ładowany automatycznie, kaliber 120 mm.


Krab a ZEA

REMOV - Pon 23 Kwi, 2012

"Gąsiennicowym" powiada? Oni w PAP-ie i Wyborczej nie mają modułu sprawdzania pisowni, podkreślającego takie błędy?
mac76 - Sro 25 Kwi, 2012

Wygląda na to, że bańka z Gromami dla Peru pękła. Obyśmy lepiej wyszli na WZT-3.

Bumar nie podbije Peru

zbig1103 - Czw 26 Kwi, 2012

mac76 napisał/a:
Wygląda na to, że bańka z Gromami dla Peru pękła. Obyśmy lepiej wyszli na WZT-3.

Bumar nie podbije Peru


Eee... watpię. Proszę sobie obejrzeć życiorys nowego Prezesa Bumaru...

Zimny01 - Pią 04 Maj, 2012

Czy ktoś wie co to jest za stojącymi panami?
http://www.smirnow.waw.pl...314281037_1.jpg

Zdjęcie pochodzi z terenu PIT-u, zrobione podczas wizyta posła Smirnowa.

plut. pchor. rez - Pią 04 Maj, 2012

http://www.ekonomia24.pl/...m-holdingu.html
Mam cichą nadzieję iż ta zmiana zaowocuje i dla przemysłu i dla wojska.

ajzik - Pon 21 Maj, 2012

Być może już owocuje ...

http://www.hotmoney.pl/ar...b-na-bruk-25544

RadArek - Pon 21 Maj, 2012

Bo, my tylko mam zboże produkować i ziemniaki...Zaorać wszystko i wódkę robić z tych produktów będzie można zapomnieć o tym co było...
Arrakis - Pon 21 Maj, 2012

No, to jeszcze jakiś kontrakt na onuce i waciki do USA, i naszą zbrojeniówkę będzie można zaorać.
http://natemat.pl/7595,po...ysl-zbrojeniowy

Arrakis

cantab - Pon 21 Maj, 2012

Czy ten dokument ma jakąś wagę prawną? I czy grożą jakieś sankcje za niedotrzymanie memorandum? To co z USA o tarczy antyrakietowej to też było zdaje się "memorandum of understanding", i na porozumieniu się skończyło jak na razie...
lekomin - Pon 21 Maj, 2012

Ale o co chodzi? Ta umowa likwiduje preferencje dla przemysłu krajowego, które i tak są nielegalne z punktu widzenia regulacji unijnych i - w kontekście USA - WTO.

Chciałbym zobaczyć pełny tekst porozumienia, i czy tam nie ma czegoś takiego jak "ITAR waiver", albo coś z tym równoznacznego.

corran - Pon 21 Maj, 2012

ajzik napisał/a:
Być może już owocuje ...

http://www.hotmoney.pl/ar...b-na-bruk-25544


Jak ma być zakład jak nie ma produktu? Ile chcą klepać T-72?

wiarusik - Pon 21 Maj, 2012

Natomiast w Bumarze dokonał się kolejny transfer-jego szeregi zasilił już nie pełniący funkcji wiceministra ON Marcin Idzik. Upadającej firmie politycznego spadochronu gratulujemy :brawo:
tyracze - Pon 21 Maj, 2012

Temu Panu też gratulujemy sposobu "odcięcia" się od zarzutów
ToMac - Wto 22 Maj, 2012

cantab napisał/a:
Czy ten dokument ma jakąś wagę prawną? I czy grożą jakieś sankcje za niedotrzymanie memorandum? To co z USA o tarczy antyrakietowej to też było zdaje się "memorandum of understanding", i na porozumieniu się skończyło jak na razie...


Czasem MOU może mieć pewną wagę prawną w USA. Tak czy siak jest deklaracją intencji.

lekomin - Wto 22 Maj, 2012

Z jakiego powodu jeden kontrakt ma definiować przyszłość naszej zbrojeniówki? Może wreszcie warto zderzyć się z realiami, które bez zbytnich rozterek wymusiły likwidację produkcji czołgów w UK czy Francji? Czy może skupić się na inwestycjach w naprawdę wysoką technikę a nie w Hipopotama czy MSBS?
Kolejna uwaga: zarządzanie kierunkiem rozwoju zbrojeniówki przez związkowców pewnikiem skończy się klęską. Na początku "ostrzegali" przed kontraktem indyjskim, a teraz "ostrzegają" przed jego utratą. Bo w ich umysłach trzeba polecieć do Indii i po prostu zwiększyć wartość kontraktu. Tak świat nie działa.

Patrząc na obroty branży zbrojeniowej, to jest jakiś ułamek ułamka produktu krajowego brutto. Z punktu widzenia gospodarki, to nic nie znaczący pionek. Z punktu widzenia obronności, żaden z nowych, kluczowych systemów uzbrojenia nie opiera się na naszej technice (Rosomak, Leo2, F-16, NDR, teraz śmigłowiec). Takie WZT powinny być traktowane jako produkt niszowy, a nie jako kontrakt-zbawienie naszego "przemysłu obronnego". Dla porównania Bumar robi około 2 mld obrotów rocznie. Fakro, producent okien dachowych, robi 1,2 mld obrotów rocznie. Zagadka: kto płaci więcej podatków, tzn. kto ma więcej zysku? Kto więcej eksportuje? Która firma jest bardziej istotna dla naszej gospodarki?

Od dawna twierdzę i staram się to artykułować, że przyszłością naszej zbrojeniówki jest podłączenie się do korporacji europejskich. Wiadomo, że w tej chwili stanowilibyśmy zaplecze produkcyjne, ale stopniowo zwiększalibyśmy swoją rolę jako element bazy badawczo-rozwojowej. Że niby Niemcy zawsze będą bronili swojego? Spójrzcie na Opla, który zamknie swoją rodzimą fabrykę w Niemczech, a nową Astrę będzie produkował w Gliwicach, bo tam jest taniej i z wyższą jakością produkcji. I to bez offsetu :gwizdze:

Kolejne wielkie programy zbrojeniowe, które się szykują w kolejnej 5-latce, w tym w szczególności obrona plot i program pancerny, powinny zaowocować włączeniem odpowiednio Meska do MBDA i Łabęd/Siemianowic do której z grup niemieckich (które i tak w perspektywie się połączą, tak jak połączyły się do produkcji Pumy). I to jest jedyna sensowna droga do przodu.

mr_ffox - Wto 22 Maj, 2012

Fakro będzie eksportować tyle co Bumar, bo nie ma tam nierobów NSZZ Solidarność. Firma prywatna nie pozwoli sobie na takie szopki. Jest kontrakt wiec kwa zamiast podwinąć rękawy i zabrać się za robotę to nie bo za ciężko, za dużo, nie da rady. Powodzenia z takim myśleniem

ps. Zreszta mam to samo w moim rejonie.

239099 - Wto 22 Maj, 2012

Zacznijmy od tego, ze handel bronią to polityka...
I nijak ma się to do handlu oknami itp. (Każdy "normalny" rząd chroni swych rodzimych producentów,)
To, ze masz nawet najlepszy produkt nie oznacza że ktoś go kupi... (Jakoś Hin dusi woleli bawić się w Arjun, Koreańczycy w K-2 itp. zamiast kupić np. licencje na Leoparda...

Bez wsparcia, odpowiedniej polityki rządu nie ma co myśleć o sprawnym przemyśle zbrojeniowym...

Oczywiście to nie znaczy że may produkować czołgi, samoloty itp.
Ale np. Mamy zdolnych informatyków, programistów - a jak stoimy z systemami informatycznymi, łącznością, kodowaniem danych itp.?
Trzeba szukać niszy... Inaczej nie wygra się z silną i zdeterminowaną konkurencją

klm - Wto 22 Maj, 2012

Zapytaj ile ci informatycy w wojsku zarabiają i dlaczego jest ciągła rotacja. :D
lekomin - Wto 22 Maj, 2012

239099,
z programowaniem stoimy bardzo dobrze. Spójrz na ilość centrów usługowych, w których koduje się wszystko, od oprogramowania sterowników pralek, aż po aplikacje optymalizujące działanie centrów przetwarzania danych. To są firmy, u których nie ma związkowców, więc się nie czyta o nich w Naszym Dzienniku. Choćby Ericpol.

Co znaczy wsparcie rządowe, bo ja już nie rozumiem. Mają ministrowie jeździć po targach? Czy może zastosować wsparcie w sensie francuskim, czyli sprzedawać poniżej realnej ceny, a państwo ma do tego dopłacić?

RadArek - Wto 22 Maj, 2012

Ja nie wiem, gdzie w NATO oprócz nas, państwo nie dba o swój przemysł obronny? W USA to już jest twierdza zdobyta tylko przez parę produktów z innych rynków ( HAWK, EC135, Beretta...) a żąda się u nas rzeczy wprost odwrotnych którzy oni stosują w celu ochrony swojego przemysłu. Ja być ciemny biały murzyn i ja nie rozumieć :cool:
klm - Wto 22 Maj, 2012

Może nasz przemysł nie jest nam potrzebny w takiej formie. Bo faktycznie ile jeszcze będziemy tłuc T72. Ani to nowoczesne ani specjalnie potrzebne. Na projekt nowoczesnego czołgu czy tym bardziej samolotu nas nie stać. Może faktycznie warto pójść w informatykę, łączność. Swego czasu chwalono nasze radary - czy była to propaganda czy prawda, nie wiem, ale jeśli prawda to może kolejny kierunek. No i integracja z przemysłem Europy zachodniej. Sami nie damy rady.
lekomin - Wto 22 Maj, 2012

RadArek,
co znaczy nie dba? Nie kupuje od nich ich produktów, chroniąc przed konkurencją z Zachodu, która mogłaby wpłynąć tylko pozytywnie na jakość uzbrojenia używanego przez naszych żołnierzy?

Czy zgodnie z tą logiką, Francja i UK "dbały" o swój przemysł, wygaszając produkcję czołgów? Bo w Polsce uważano by to za zdradę narodową, a dla mnie to była odważna i jak najbardziej uzasadniona decyzja.

xymox - Wto 22 Maj, 2012

lekomin napisał/a:

Od dawna twierdzę i staram się to artykułować, że przyszłością naszej zbrojeniówki jest podłączenie się do korporacji europejskich. Wiadomo, że w tej chwili stanowilibyśmy zaplecze produkcyjne, ale stopniowo zwiększalibyśmy swoją rolę jako element bazy badawczo-rozwojowej.


A najbardziej ciekawi mnie na jakiej podstawie tak sądzisz?No i w zasadzie zasadnicze pytanie co rozumiesz przez element bazy badawczo-rozwojowej?Co do zaplecza produkcyjnego to też wcale nie jest powiedziane, że tak się stanie. Często zakup zakładu produkcyjnego to po prostu zabieg mający na celu wejście na rynek skutkujący z czasem zamknięciem zakładu. Jestem ciekaw jak długo Sikorski i Augusta będą u nas gościć.
Podajesz przykłady np. Opla które do przemysłu zbrojeniowego akurat wcale nie muszą pasować.Tu główną rolę odgrywają niższe koszty płacy oraz transportu gotowego produktu na rynek docelowy. Jednak samochód to produkt masowy w porównaniu do np. zestawu przeciwlotniczego. Rozproszenie kompetencji w zakresie produkcji uzbrojenia wiąże się z większymi nakładami na infrastrukturę które niekoniecznie muszą się zwrócić.

lekomin napisał/a:

z programowaniem stoimy bardzo dobrze. Spójrz na ilość centrów usługowych, w których koduje się wszystko, od oprogramowania sterowników pralek, aż po aplikacje optymalizujące działanie centrów przetwarzania danych.

W większości "centrów usługowych" nie robi się zbytnio skomplikowanych rzeczy, często to prace w zakresie testowania,utrzymania produktu.
Generalnie słabo sobie radzimy z przyciąganiem inwestycji związanych z prawdziwie innowacyjnymi technologiami. Dodatkowo słabnący poziom szkolnictwa wyższego raczej nie będzie przyciągać zagranicznych inwestorów (w tym b+r z zakresu przemysłu zbrojeniowego) do naszego kraju. To samo tyczy się rodzimych firm.

Oddając kontrolę nad przemysłem zbrojeniowym zamykamy sobie całkowicie drogę to jego rozwoju. Ale fakt po co nam przemysł zbrojeniowy.....

lekomin napisał/a:

Z punktu widzenia obronności, żaden z nowych, kluczowych systemów uzbrojenia nie opiera się na naszej technice


Generalnie tak, ale o ile się nie mylę blachy pancerne do Rośków robimy od niedawna w Polsce i są nie gorsze niż oryginalne a tańsze.

zbig1103 - Wto 22 Maj, 2012

Bardzo ciekawa dyskusja :!:

Czym innym jest produkcja (zamawianie) a czy innym zdolności produkcyjne. W przypadku Francji, USA, Wlk. Brytanii mamy doczynienia z brakiem zamówień, ale z utrzymaniem zdolności do produkcji czołgów, do ponownego uruchomienia produkcji na określonych warunkach. W tamtych krajach mamy doczynienia ze świadomym zarządzaniem produkcją, zdolnościami produkcyjnymi. U nas niestety w poważnej części są to procesy niesterowane...

BUMAR i Grupa Bumar powoli, ale konsekwentnie umiera na naszych oczach. Generalnym powodem takiego stanu rzeczy jest po prostu brak produktów. Żeby mieć produkty trzeba je rozwinąć, żeby je rozwinąć trzeba zarządzać projektami, żeby zarządzać trzeba to umieć... I trafiamy w sedno... Bumar jest traktowany w powaznym zakresie jak inne spółki Skarbu Państwa tj. miejsce do obsadzania stanowisk. Prosze tylko obejrzec Zarząd...
Nieszczęściem Bumaru jest to, że działa w sferze wysokich technologii, wymagających wysokich kwalifikacji zarządzania. Z całym szacunkiem do gazu, ropy i miedzi to naprawde inna bajka..

RadArek - Wto 22 Maj, 2012

Tylko poziom Leclerca i tego angielskiego wynalazku jest o niebo większy niż te nasze przeróbki T-72...I im to wystarczy na długie lata... A u nas zaczyna się znowu powtórka z historii najnowszej...Planujemy wymienić czołg podstawowy likwidując jedyny zakład który to może zrobić...
Analogia się sama nasuwa do przemysły lotniczego, gdzie wpierw sprzedano Mielec a potem zawarto duży kontrakt za podwójną cenę ... że, już nie wspomnę o Świdniku... Bo ręce opadają...Nie ma polityki państwa dotyczącej rozwoju tego przemysłu...są tylko krótko terminowe skoki na teraz i w większości przypadków nastawione na pozbycie się problemu...Wpierw doprowadza się daną fabrykę do kiepskiego stanu , udowadnia wszem i wobec że, komu to potrzebne, konstruując tak przepisy że, mucha nie siada firma musi paść ... Potem się ją sprzedaje:) i za rok lub dwa robi sie kontrakt na to co ta firma produkowała haha. Kurna od czego u nas są służby specjalne żeby zamykac takich pomysłodawców na 100 lat i jeden dzień dłużej... Ale , ja być tylko głupi biały niewolnik sakaliba:)

ToMac - Wto 22 Maj, 2012

Mały break kontekstowy - to jest coś do podziwiania, zazdroszczenia i uczenia się na przykładzie - armia Singapuru:

http://www.youtube.com/wa...n&v=K5fm76U2WKI

Zwitt - Wto 22 Maj, 2012

Może niezłym wyjściem była by prywatyzacja ale w ręce polskiego kapitału. Taki AMZ czy WB Electronics radzą sobie całkiem dobrze. Niestety są małe.
Druga prawa to to pisze lekomin, ale nie dołączenie do europejskiego przemysłu, bo to będzie de facto jego likwidacja (znam kilka przykładów z utopsji) ale dołączenie do konkretnych programów jako samodzielny i równorzędny partner. Szkoda, że nasze PZL-e nie włączyły się np. w program F-35 czy M-346 choć nam to proponowano. To samo w lądówce może warto byłoby dołączyć do programu czołgu Altay. Może tarcza Polski coś da jak się odpowiednio ustawimy. Kwestia odpowiednich wymagań, prawodastwa a przede wszystkim chęci politycznych.

wiarusik - Wto 22 Maj, 2012

Jak się pracuje na państwowym monopolu pokazały telewizyjne wiadomości. Chińczycy w swojej części HSW zamierzają zwiększyć produkcję 6 razy, natomiast "załoga" ubolewa, że nie może teraz wyjść z roboty przed czasem i im autobus ucieka. No prośba... Żal mi biedaków, bo z PRLu do ChRL w tak krótkim czasie :oops1:
Arrakis - Wto 22 Maj, 2012

Cytat:
BUMAR i Grupa Bumar powoli, ale konsekwentnie umiera na naszych oczach. Generalnym powodem takiego stanu rzeczy jest po prostu brak produktów.

Z pierwszym zdaniem się zgadzam. Z drugim już nie. Problemem są - powiedzmy oględnie - właściwi ludzie na właściwych stanowiskach, czyli dobór kadr na kluczowe stanowiska. Dotyczy to zresztą nie tylko Bumaru.

W takim np. EADS był też taki okres, kiedy kierował nim "politycznie sprawdzony", a nie fachowiec. Skutki były mało zabawne.

Dopóki na tym polu coś się nie zmieni, to będzie tylko bul, bul, bul. III zasada dynamiki Newtona. Kwestia tylko, czy potrwa to dłużej, czy krócej. Niestety.

Arrakis

klm - Wto 22 Maj, 2012

Z tarczą to chyba żartujesz. Na razie wygląda na to, że to nam najbardziej zależy by tarcza była u nas. A opozycja to wręcz byłaby gotowa dopłacić.

Arrakis

Póki te firmy będą państwowe to nic się nie zmieni. Nigdy nie będzie fachowców z konkursu, a zawsze koledzy.

239099 - Wto 22 Maj, 2012

A może to TV tak celowo zmontowało?

Ja już dobrze znam te "telewizyjne... k...szony"*
Zrobili wywiadzik, jakieś dłuższe nagranie, a potem zmontowali tak by wyszło "po ich myśli"...

A zobaczysz jeszcze o HSW i Chińczykach będzie głośno...

*Jakby co to jest cytat ;)

wiarusik - Wto 22 Maj, 2012

Przypuszczenie czy jaskółki donoszą?
Telewizyjne <tadam> oczywiście mają swoje za uszami, ale tu akurat można im uwierzyć.

mr_ffox - Wto 22 Maj, 2012

Chińczycy ściągają swoich pracowników, wynajmują im mieszkania i będą pracować 12h bez jęczenia o autobus. A nierobów porostu zwolnią i przywiozą swoich. Ceny wynajmu mieszkań w Stalówce wzrosły z nadzieja ze wynajmą je właśnie dla chińskich pracowników HSW. Dziwne ze w takim Alutecu nikt nie marudzi nie strajkuje a ludzie trzymają się pracy rekami i nogami.
wiarusik - Wto 22 Maj, 2012

No cóż, teraz będą mieli szansę robić to o czym zawsze marzyli-nic. Szkoda że będziemy musieli za to dopłacać (kuroniówki, renty). Swoją drogą ciekawe, że państwo nie ma instrumentów żeby obcy właściciel nie przywoził obywateli swojego kraju do naszego. Nie potrzebujemy dodatkowej taniej siły roboczej tylko specjalistów. Trzeba chronić swój rynek pracy.
RadArek - Wto 22 Maj, 2012

Ale, u nas za miske ryżu nikt nie będzie pracował...co najwyżej za flaszke wódki :D
klm - Wto 22 Maj, 2012

Instrumenty są - pozwolenia na pracę.
wiarusik - Wto 22 Maj, 2012

Także nie wiem po co utrzymywać CBA, skoro o przekrętach dowiadujemy się po fakcie (i to pewnie niektórych), a widać że są one przy każdym dużym przetargu. To jest instytucja do zbierania haków na oponentów politycznych i w sumie kolejne pieniądze w błoto. Teraz jest przetarg na śmigłowce i to że komuś ręce się kleją jest na bank pewne. No ale jak się ma agentów Tomków latających za płotkami to tak to jest. I my za to płacimy, do 67ki o ile się nie mylę.
Prukfi - Wto 22 Maj, 2012

Przemysł zbrojeniowy jest elementem systemu obrony państwa, i jako taki istnieć musi.
W Polsce problem polega na tym, że przez dekady nie stymulowano przemysłu przez zamówienia (choć potrzeby były). Co skutkuje brakiem funduszy na badania i rozwój ( w przemyśle). Winę za to ponoszą politycy i MONy. A nie związkowcy i zakłady.

wiarusik - Wto 22 Maj, 2012

Odpowiedzialność ponoszą wszyscy.
Janek Kos - Wto 22 Maj, 2012

Prukfi napisał/a:
Przemysł zbrojeniowy jest elementem systemu obrony państwa, i jako taki istnieć musi.
W Polsce problem polega na tym, że przez dekady nie stymulowano przemysłu przez zamówienia (choć potrzeby były). Co skutkuje brakiem funduszy na badania i rozwój ( w przemyśle). Winę za to ponoszą politycy i MONy. A nie związkowcy i zakłady.


Bla bla bla socjalistyczne pierdy.

Na dobra sprawę pod obronność to można wszystko podciągnąć od produkcji żywności, produkcję węgła po produkcję podpasek.

Cały przemysł Państwowy to chciałby by było jak u Pana Boga za piecem.

Prawda jest ze po komunie odziedziczyliśmy taka gospodarkę a nie inna z przemysłem zbrojeniowym pod WP z czasów PRL/UW czyli 500 tys armię.

Od jakiś 20 lat jest nowa rzeczywistość gospodarcza i pora się do tego przyzwyczaić bo jak za komuny to już nie będzie,że ktoś szuflą dorzuci kasy by było miło i przyjemnie jak u Pana Boga za piecem.

A winny jest cały ten układ od polityków po przez Zarządy z nadani i zwiącholi .

NIE WAŻNE JAKIEJ MAŚCI JEST KOT BYLE ŁAPAŁ MYSZY.

andrzej66 - Wto 22 Maj, 2012

mr_ffox napisał/a:
Chińczycy ściągają swoich pracowników, wynajmują im mieszkania i będą pracować 12h bez jęczenia o autobus. A nierobów porostu zwolnią i przywiozą swoich. Ceny wynajmu mieszkań w Stalówce wzrosły z nadzieja ze wynajmą je właśnie dla chińskich pracowników HSW. Dziwne ze w takim Alutecu nikt nie marudzi nie strajkuje a ludzie trzymają się pracy rekami i nogami.

Ciekawe że nie pamięta wół jak cielęciem był,osiem godzin i do domu,jaka to teraz służba,że o piątkach nie wspominając(ostatni autobus).
Spójrzmy na siebie i swoje wypowiedzi!

Coronet - Wto 22 Maj, 2012

Lekomin napisal:

Cytat:
Z jakiego powodu jeden kontrakt ma definiować przyszłość naszej zbrojeniówki? Może wreszcie warto zderzyć się z realiami, które bez zbytnich rozterek wymusiły likwidację produkcji czołgów w UK czy Francji? Czy może skupić się na inwestycjach w naprawdę wysoką technikę a nie w Hipopotama czy MSBS?


O czym Ty piszesz? Przeciez do wymiany jest niemal wszystko na gasienicach. Przez nastepne 20 lat Polska wyda miliardy na wymiane floty BWP, czolgow, haubic, mozdziezy itd. Wedlug Ciebie mozna spokojnie zaorac fabryke w Polsce i tymi pieniedzmi dofinansowac fabryke czolgow/BWP w innym kraju? Na co Ty liczysz - na "niewidzialna reke rynku" w przemysle obronnym. O naiwnosci.

Jakie inwestycje "w naprawde wysoka technike" masz na mysli. To dla Ciebie Hipopotam i MSBS moglby powstac w dowolnym kraju trzeciego swiata? A skoro sa takie prymitywne i tak sie ich brzydzisz to na jakiej podstawie uwazasz ze stac nas na wiecej.

Lekomin fragment dalej:

Cytat:
Kolejne wielkie programy zbrojeniowe, które się szykują w kolejnej 5-latce, w tym w szczególności obrona plot i program pancerny,


W tym samym poscie napisales o likwidacji fabryki czolgow i programie pancernym w nastepnej 5-latce - gdzie tu logika?

Prukfi - Wto 22 Maj, 2012

Janek Kos napisał:
Cytat:

Prukfi napisał/a:
Przemysł zbrojeniowy jest elementem systemu obrony państwa, i jako taki istnieć musi.
W Polsce problem polega na tym, że przez dekady nie stymulowano przemysłu przez zamówienia (choć potrzeby były). Co skutkuje brakiem funduszy na badania i rozwój ( w przemyśle). Winę za to ponoszą politycy i MONy. A nie związkowcy i zakłady.


Bla bla bla socjalistyczne pierdy.

Tak to działa wszędzie. USA, UK raczej socjalistyczne nie są.

Cytat:
Na dobra sprawę pod obronność to można wszystko podciągnąć od produkcji żywności, produkcję węgła po produkcję podpasek.

Rozumiem że jak argumentów brak to sprowadzamy dyskusję do absurdu.

Cytat:
Prawda jest ze po komunie odziedziczyliśmy taka gospodarkę a nie inna z przemysłem zbrojeniowym pod WP z czasów PRL/UW czyli 500 tys armię.

Od jakiś 20 lat jest nowa rzeczywistość gospodarcza i pora się do tego przyzwyczaić bo jak za komuny to już nie będzie,że ktoś szuflą dorzuci kasy by było miło i przyjemnie jak u Pana Boga za piecem.

Przemysł o jakim piszesz już dawno nie istnieje. Wiele jego zdolności zostało zlikwidowanych lub drastycznie ograniczonych (stocznie, zakłady lotnicze, produkcja silników itp.
A ty ciągle żyjesz przeszłością.
Cytat:
NIE WAŻNE JAKIEJ MAŚCI JEST KOT BYLE ŁAPAŁ MYSZY.

Ale u "nas" ma te myszy łapć , a nie u "sasiadów" bo to nasz kot.

239099 - Wto 22 Maj, 2012

Bo jak, kot będzie sąsiada to mleko, a nawet sznurek nie pomorze...

To jest dziwna logika, w kraju który ma ogromne potrzeby w zakresie wymiany sprzętu
lekko licząc
- ok 150 haubic 155 mm wraz z całą otoczką
- inne systemy artyleryjskie (RAK/ HOMAR)
- ok 500 BWP
- ok 80-100 szt. opl bardzo krótkiego zasięgu (PZA/ PZR)
- sprzęt saperski (wymiana starego sprzętu - od koparek, przez systemy minowania/ rozminowania po mosty )
- lekkie pojazdy rozpoznawcze (następcy BRDM) - to też ładna liczba...
- mini bsl
- lekka broń (karabinki, karabiny maszynowe, granatniki itp)

To wszystko są kontrakty na poważne sumki (którymi nie pogardzi żaden koncern), a które mogą być realizowane przez polskie firmy (Nie wymieniłem przedsięwzięć, w których polskie firmy potencjalnie mogą brać udział jak ew. nowy MBT, czy też TARCZA )

wiarusik napisał/a:
Przypuszczenie czy jaskółki donoszą?
Telewizyjne <tadam> oczywiście mają swoje za uszami, ale tu akurat można im uwierzyć.

Tak parę lat temu TVN zrobił z kilku moich pracowników bandę baranów i leserów...
Z ich relacji wiem jak działają "wolne media" (Ładnie poszatkowali 2 godzinny materiał w 3 minutowy news)
Z resztą kilka innych kwiatków by się znalazło... (Byłeś może np. na 11 listopada w Warszawie?)

Arrakis - Wto 22 Maj, 2012

Dodaj do swojej listy śmigłowce. Gdzieś na początku :oops1:

Arrakis

239099 - Wto 22 Maj, 2012

A to dobre jest.... :viktoria:

Specjalnie nie podąłem ;)

sloma_p - Wto 22 Maj, 2012

Arrakis,

A przez którą POLSKĄ firmę miałyby być te śmigła produkowane ;) ?

Arrakis - Wto 22 Maj, 2012

Jeszcze jakiś czas temu, powiedziałbym Świdnik. Wciąż nie rozumiem, jak można mając do wydania na śmigłowce dla armii miliardy dolarów sprzedać jedynego producenta śmigieł w kraju.
Dzisiaj ostatnią deską ratunku jest chyba już tylko WZL1.
Nie mam jednak złudzeń.

Arrakis

Coronet - Wto 22 Maj, 2012

Odpowiem tak.

Rzad nie wiedzial co zrobic z tymi fabrykami, wiec je w koncu sprzedal obcym koncernom lotniczym. Teraz mleko sie juz wylalo i trzeba zadbac zeby w PZL Warszawa-Okecie, PZL Swidnik i PZL Mielec odbywala sie produkcja lotnicza "pelna para". Produkcja lotnicza w przeliczeniu na 1 kg jest podobno sporo warta, wiec teraz EADS, Agusta-Westland, United Technologies (Rzeszow i Mielec) powinny ja w Polsce jak najbardziej rozwijac. I nie ma sensu rzucac im klody pod nogi wybierajac samoloty i smiglowce z Chin, Rosji czy Nibylandii.

Arrakis - Wto 22 Maj, 2012

Cytat:
Teraz mleko sie juz wylalo i trzeba zadbac zeby w PZL Warszawa-Okecie, PZL Swidnik i PZL Mielec odbywala sie produkcja lotnicza "pelna para".

O to już zadbają ich właściciele. Dla nas ma to niewielkie znaczenie, poza faktem zatrudnienia iluś tam osób, niekoniecznie z Polski.

Cytat:
Produkcja lotnicza w przeliczeniu na 1 kg jest podobno sporo warta

Dla właścicieli zakładów. My przestaliśmy nimi być jakiś czas temu.

Arrakis

RadArek - Wto 22 Maj, 2012

Dobrze że, Tadeusz Sołtyk tego nie dożył...
Coronet, Rząd dobrze wiedział co z tym robi:) przecież po odejściu z rządu z czegoś trzeba żyć ... To moim zdaniem było celowe działanie na szkode państwa... A, teraz co się stanie z tymi fabrykami to tylko zależy od widzimisie jakiegoś kogoś tam za wielką wodą lub górą:)

Coronet - Wto 22 Maj, 2012

Oby sie nie stalo to samo co ze Starem.
ToMac - Wto 22 Maj, 2012

Zniknie koniunktura lub potencjalna koniunktura - to się stanie. W biznesie nie ma sentymentów.

[ Dodano: Wto 22 Maj, 2012 ]
zbig1103 napisał/a:
I trafiamy w sedno... Bumar jest traktowany w powaznym zakresie jak inne spółki Skarbu Państwa tj. miejsce do obsadzania stanowisk. Prosze tylko obejrzec Zarząd...
Nieszczęściem Bumaru jest to, że działa w sferze wysokich technologii, wymagających wysokich kwalifikacji zarządzania. Z całym szacunkiem do gazu, ropy i miedzi to naprawde inna bajka..


Dokładnie to. Firmę tworzą ludzie i ich kwalifikacje, kapitał technologiczny, finansowy, relacje sprzedażowe.

Ale pańskie oko konia tuczy. Nie ma pańskiego oka, to koń umiera.

Zresztą nawet na cywilnym rynku z badań wynikało i ze zwykłej praktyki, że gdzie nawet stanowiska były obsadzanie kontraktorami z funduszy inwestycyjnych, nie związanych emocjonalnie z firmą i bez sprzężenia zwrotnego pensja-efekt, tam te biznesy padały lub podupadały.

I przykłady odwrotne, jak rodzinne firmy przejmowały firmy od funduszy i firmy notowały wzrost bo pojawił się pan i konia tuczył.

A tu mamy do czynienia z rozdawnictwem posadowym ludzi nie znających sfery własnego biznesu, upolitycznionych rozdań. To nie ma szans na rozwój. Ani kwalifikacji, ani podejsćia biznesowego ani relacji właścicielskiej.

To jest sedno. Dokładnie tak.

[ Dodano: Wto 22 Maj, 2012 ]
Wystarczy popatrzeć na przykład na WB Electronics. Prezes Wojciechowski lata temu miał nielada jazdy z zamówieniami dla wojska. Ale był zdeterminowany i stworzył zdrowy podmiot gospodarczy złożony z fachowców a nie przetrwalników. Dziś sprzedaje licencje na rynek USA.

Tak to wygląda. Miał jaja, ma efekty.

mac76 - Wto 22 Maj, 2012

Dziś w Siemianowicach minister Idzik powiedział, że najbliższą przyszłość Łabęd widzi w remontach czołgów dla WP.

Pewnie tym sposobem będą finansować ten zakład by nie padł. Zresztą taki sposób działania już ma miejsce.

cantab - Wto 22 Maj, 2012

W Polsce, z powodów, o których wielu przedmówców już wspominało, państwowe firmy działają źle. Te, które działają na "otwartym" kapitalistycznym rynku... no cóż, te które działają źle odpadają. Zostają zdolni i zdeterminowani, i z nimi trzeba robić interesy. Nawet na przemyśle stoczniowym, okazuje, da się w Polsce zarabiać, o ile tylko państwo nie ma z nim nic wspólnego.

Sprzedaż Mielca i Świdnika była błędem? Może faktycznie. Ale sprzedano je dlatego, że nie było dla nich pieniędzy (z różnych powodów, które może dało by się wyeliminować w innym kraju). Bez pieniędzy na inwestycje to oni pewnie przez dziesięciolecia oferowali to samo. Zresztą, Bumaru nie sprzedano i jakoś z samego tego faktu nie wynika, że mają do zaoferowania czołg setnej generacji. Jest Lekki Czołg Anders.

Popatrzmy na Bumar. Co oni mają do zaoferowania wojsku? Z jednej strony mamy PT-91, ZUR, Loara, Biała i takie tam. Oprócz tego mamy też oczywiście Gromy/Pioruny, Błyskawicę, Andersa, plus wieże do rosomaków i Spiki na licencji (na pewno coś pominąłem). Czemu nie skupią się na tym, co im wychodzi? Czemu, jak okazało się, że Loara jest za droga, to nie spróbowali jej jakoś okroić, żeby dostać przydatny produkt? Czemu zupełnie nie spróbowali wejść w bezzałogowce? Produkują przecież optykę (i nawet uzbrojenie lotnicze), potrzebny im by był samolot choćby i z półki i dorobienie do tego odpowiedniej elektroniki, a zdolnych inżynierów od takiej roboty w Polsce nie brakuje.

Dlatego, po pierwsze, znacznie lepsze dla polskiego przemysłu obronnego (i każdego innego) jest, żeby były w nim silne, polskie prywatne firmy. Potem nawet można im posprzedawać różne firemki Bumaru, żeby się talent nie marnował, choć jeśli dobrze pójdzie to nie będzie trzeba.

Po drugie, lepiej chronić ośrodki badawcze niż same firmy. Lepiej dotować bezpośrednio ośrodki akademickie i nakłaniać/zmuszać do współpracy z przemysłem, z jednej strony zachowuje się potencjał naukowy, a z drugiej strony znacznie łatwiej kontrolować wydatki. Tak jak jest, to mamy trochę paranoiczną sytuację. Bumar podpisuje kontrakt na WZM w Indiach, bo musi coś produkować. Potem okazuje się, że być może Bumar na tym straci ale i tak produkować musi, żeby był. Czyli musimy mieć przemysł zbrojeniowy, żeby on produkował coś, co uzasadnia jego istnienie.

xymox - Wto 22 Maj, 2012

cantab napisał/a:


Po drugie, lepiej chronić ośrodki badawcze niż same firmy. Lepiej dotować bezpośrednio ośrodki akademickie i nakłaniać/zmuszać do współpracy z przemysłem, z jednej strony zachowuje się potencjał naukowy, a z drugiej strony znacznie łatwiej kontrolować wydatki.


Tu się akurat nie zgodzę. Ośrodek badawczy bez kontaktu z firmami z czasem staje się ostoją teoretyków odciętych od rzeczywistości. Zajmuje się wtedy "wytwarzaniem produktu" na który nie koniecznie jest zapotrzebowanie i który nie koniecznie jest najwyższej jakości. To zjawisko jest już dość powszechne na naszych uczelniach technicznych. Co prawda muszę zgodzić się z tym, że nie wypracowano żadnych mechanizmów motywujących ośrodki naukowe do współpracy z przemysłem. Ale to temat rzeka i raczej nie na to forum.

Co do WB Electronics faktycznie firma na przestrzeni lat się rozwinęła. Zaistniała na rynkach zagranicznych, ale nie byłbym zbyt przesadny w superlatywach.

Pozdrawiam
:hey:

Arrakis - Wto 22 Maj, 2012

Cytat:
Ale sprzedano je dlatego, że nie było dla nich pieniędzy (z różnych powodów, które może dało by się wyeliminować w innym kraju)

Nie było :???: A teraz nagle się znalazły?

Arrakis

cantab - Wto 22 Maj, 2012

Arrakis: a są duże inwestycje, projektowanie nowych produktów? Albo czy były na nie realne perspektywy?

xymox: w dużym stopniu sie z Tobą zgadzam, natomiast myślę, że prędzej skłoni się (lub przymusi) ośrodek akademicki do współpracy z przemysłem niż z nierentownych, źle zarządzanych firm bez pomysłu zrobi się kuźnię dobrych produktów dla wojska.

Janek Kos - Wto 22 Maj, 2012

Prukfi napisał/a:
Janek Kos napisał:
Cytat:

Prukfi napisał/a:
Przemysł zbrojeniowy jest elementem systemu obrony państwa, i jako taki istnieć musi.
W Polsce problem polega na tym, że przez dekady nie stymulowano przemysłu przez zamówienia (choć potrzeby były). Co skutkuje brakiem funduszy na badania i rozwój ( w przemyśle). Winę za to ponoszą politycy i MONy. A nie związkowcy i zakłady.


Bla bla bla socjalistyczne pierdy.

Tak to działa wszędzie. USA, UK raczej socjalistyczne nie są.

Tylko tam sa to firmy prywatne.

Cytat:
Na dobra sprawę pod obronność to można wszystko podciągnąć od produkcji żywności, produkcję węgła po produkcję podpasek.

Rozumiem że jak argumentów brak to sprowadzamy dyskusję do absurdu.

Czyli co po to by wojsko moglo kupic raz na 20 lat 50 smiglowcow to bedziemy utrzymywac manufakture z tysiacami pracownikow klepiacymi po 4 smigla rocznie ? W imie obronnosci ?

Cytat:
Prawda jest ze po komunie odziedziczyliśmy taka gospodarkę a nie inna z przemysłem zbrojeniowym pod WP z czasów PRL/UW czyli 500 tys armię.

Od jakiś 20 lat jest nowa rzeczywistość gospodarcza i pora się do tego przyzwyczaić bo jak za komuny to już nie będzie,że ktoś szuflą dorzuci kasy by było miło i przyjemnie jak u Pana Boga za piecem.

Przemysł o jakim piszesz już dawno nie istnieje. Wiele jego zdolności zostało zlikwidowanych lub drastycznie ograniczonych (stocznie, zakłady lotnicze, produkcja silników itp.
A ty ciągle żyjesz przeszłością.
Cytat:
NIE WAŻNE JAKIEJ MAŚCI JEST KOT BYLE ŁAPAŁ MYSZY.

Ale u "nas" ma te myszy łapć , a nie u "sasiadów" bo to nasz kot.

Chodzi o to ze nie wazne czy kot jest z naszej kocicy ale wazne ze dziala w naszym interesie.
W imie strategicznych interesow narodowego przemyslu obronnego i jego szantazu i lamentow nie mozna doprowadzac by armia byla zmuszona kupowac jego buble lub jak kto woli produkty wysokiej jakosci - nie zawsze wszystko co polskie jest dobre.

corran - Wto 22 Maj, 2012

mac76 napisał/a:
Dziś w Siemianowicach minister Idzik powiedział, że najbliższą przyszłość Łabęd widzi w remontach czołgów dla WP.

Pewnie tym sposobem będą finansować ten zakład by nie padł. Zresztą taki sposób działania już ma miejsce.


Bardzo śmieszne, tyle że teraz minister Idzik już sam siedzi w Bumarze. No ale kto by zwracał uwagę na konflikt interesów.

Prukfi - Sro 23 Maj, 2012

Janek Kos napisał:
Cytat:
Tylko tam sa to firmy prywatne.

Dyskusja jest o tym czy "przemysł obronny" jest elementem systemu obronnego państwa czy nie. I czy armia powinna ten przemysł stymulować przez zamówienia.
Moim zdaniem 2 x tak. Właśnie w imię obronności. I to z socjalizmem nie ma nic wspólnego.
To czy jest on prywatny/państwowy jest sprawą drugorzędną.
Cytat:
Czyli co po to by wojsko moglo kupic raz na 20 lat 50 smiglowcow to bedziemy utrzymywac manufakture z tysiacami pracownikow klepiacymi po 4 smigla rocznie ?

Twój przykład to wynaturzenie. Potrzeby sprzętowe są ogromne i to że wojsko ich nie zaspokaja nie jest winą przemysłu, tylko braku planowania i konsekwentnego finansowania.
Nabycie to tylko początek . Potem jest eksploatacja, modernizacje i wycofanie z użycia. Co trwa kilka dekad i przebija kilka razy koszt zakupu. I z tego zakład żyje.
Co do bubli, to są one takie, jakie sobie je wojskowi wymyślą. I armia nie jest zmuszana szantażem do ich kupowania. A że napisanie sensownych WTT jest sztuką cóż...

Arrakis - Sro 23 Maj, 2012

Cytat:
Arrakis: a są duże inwestycje, projektowanie nowych produktów? Albo czy były na nie realne perspektywy?

Chyba żartujesz? Przy ilości śmigłowców, jaką będziemy musieli kupić? Przy czym nie jest to żadna tajemnica/odkrycie. Kiedy się kończą resursy jest, itd... Czeka na praktycznie całkowita wymiana floty.

Arrakis

cantab - Sro 23 Maj, 2012

Arrakis: no ja wiem, że remonty i nowe śmigłowce, ale na co je niby by mieli wymienić? Na kolejne Sokoły/Głuszce? A jakby w cenie wymiany miało jeszcze być zaprojektowanie nowego/ulepszonego śmigłowca, to ile by ich kupiono przy tej okazji?

A jeśli zaprojektowanie nowych śmigłowców itd. to taka łatwa i tania sprawa (a na dodatek złe zachodnie firmy blokują nowe projekty w Polsce i kadra się marnuje) to czemu Bumar nie stworzy sobie dywizji "Bumar lotnictwo", żeby zaspokoić potrzeby MON?

zbig1103 - Sro 23 Maj, 2012

cantab napisał/a:
Arrakis: no ja wiem, że remonty i nowe śmigłowce, ale na co je niby by mieli wymienić? Na kolejne Sokoły/Głuszce? A jakby w cenie wymiany miało jeszcze być zaprojektowanie nowego/ulepszonego śmigłowca, to ile by ich kupiono przy tej okazji?

A jeśli zaprojektowanie nowych śmigłowców itd. to taka łatwa i tania sprawa (a na dodatek złe zachodnie firmy blokują nowe projekty w Polsce i kadra się marnuje) to czemu Bumar nie stworzy sobie dywizji "Bumar lotnictwo", żeby zaspokoić potrzeby MON?


No i podsunąłeś pomysł na nowe etaty... :nie2:

Co do Pana Marcina Idzika to naprawdę nie ma znaczenia co mówi...
Odchodzi do przeszłości a szkoda bo zapowiadał się dobrze. Niestety zbyt szybki awans uniemożliwił mu rozwój. Teraz pozostało mu tylko wziąść kilka lub kikanaście sowitych pensji z Bumaru i ... koniec... naprawdę szkoda...

Nadchodzi nowa nadzieja związana z nowym Krajowym Dyrektorem ds. Uzbrojenia - Podsekretarzem ds. Uzbrojenia i Modernizacji. Przed nim ciężkie zadanie praktycznie budowy od nowa Systemu Pozyskiwania. Będzie ciężko. Powodzenia Panie Generale...

Arrakis - Sro 23 Maj, 2012

Cytat:
Arrakis: no ja wiem, że remonty i nowe śmigłowce, ale na co je niby by mieli wymienić? Na kolejne Sokoły/Głuszce? A jakby w cenie wymiany miało jeszcze być zaprojektowanie nowego/ulepszonego śmigłowca, to ile by ich kupiono przy tej okazji?


Jakie Sokoły :???:

Czy mam Ci podać dosyć długą listę państw, które jakoś bez większych problemów zorganizowały u siebie w takiej sytuacji montaż śmigłowców na licencji, i to przy dużo, dużo mniejszych sumach wchodzących w grę?

Arrakis

cantab - Sro 23 Maj, 2012

Arrakis: można na licencji, oczywiście - nie twierdzę, że te zakłady, o których mówimy, nie były by w stanie funkcjonować. Ale czy to by była jakaś wartość dodana nad to co jest teraz? Mielibyśmy państwową składalnię śmigłowców, zamiast prywatnej. Nie mówiąc o tym, że wielkie pytanie brzmi: w jakim stanie Świdnik i Mielec by były, gdyby dalej "gospodarowało" nimi państwo. Ja myślę że takim sobie.

Państwo to jest zły gospodarz dla jakiejkolwiek działalności gospodarczej i wiązanie z nim dużych nadziei i pakowanie w niego pieniędzy to jest błąd. Dla mnie EOT.

Janek Kos - Sro 23 Maj, 2012

Prukfi napisał/a:
Janek Kos napisał:
Cytat:
Tylko tam sa to firmy prywatne.

Dyskusja jest o tym czy "przemysł obronny" jest elementem systemu obronnego państwa czy nie. I czy armia powinna ten przemysł stymulować przez zamówienia.
Moim zdaniem 2 x tak. Właśnie w imię obronności. I to z socjalizmem nie ma nic wspólnego.
To czy jest on prywatny/państwowy jest sprawą drugorzędną.
Cytat:
Czyli co po to by wojsko moglo kupic raz na 20 lat 50 smiglowcow to bedziemy utrzymywac manufakture z tysiacami pracownikow klepiacymi po 4 smigla rocznie ?

Twój przykład to wynaturzenie. Potrzeby sprzętowe są ogromne i to że wojsko ich nie zaspokaja nie jest winą przemysłu, tylko braku planowania i konsekwentnego finansowania.
Nabycie to tylko początek . Potem jest eksploatacja, modernizacje i wycofanie z użycia. Co trwa kilka dekad i przebija kilka razy koszt zakupu. I z tego zakład żyje.
Co do bubli, to są one takie, jakie sobie je wojskowi wymyślą. I armia nie jest zmuszana szantażem do ich kupowania. A że napisanie sensownych WTT jest sztuką cóż...



Zdefiniuj system obronny Państwa .
Bo tak jak pokazałem jak się człowiek uprze to można do niego zaliczyć prawie każda gałąź przemysłu np. dobywanie kopalin ropy itd przetwórstwo tych środków produkcja energii elektrycznej itd itd przecież to w końcu tez energetyczne bezpieczeństwo Państwa

Przede wszystkim przemysł obronny musi zadbać o swoj interes SAM - oferowac konkurencyjne produkty dbać o poziom jakosci swoich produktów a kupcy sie znajdą nie tylko u nas.

A co ten przemysł obronny ma naszemu Panstwu ma/miał takiego do zaoferowania ? pociotki T72 ? Pociotki Kałacha? pociotki Sokoła

I czyja to wina ? Państwa? Armii ?

Właśnie przykład Świdnika nie jest takim wynaturzeniem - to jest norma w owej zbrojeniówce - przywileje specjalne traktowanie itd itd. Bumar Łabedy następny.
Jaki był lament ze Polska bierze Leosie - chleb odbierają nam zamiast kupować kolejne pociotki T-72

Otóż nie musimy produkować wszystkiego sami.

ToMac - Sro 23 Maj, 2012

Janek Kos napisał/a:

W imie strategicznych interesow narodowego przemyslu obronnego i jego szantazu i lamentow nie mozna doprowadzac by armia byla zmuszona kupowac jego buble lub jak kto woli produkty wysokiej jakosci - nie zawsze wszystko co polskie jest dobre.


Oczywiście. To symbioza faje efekty a nie pasożytnictwo. Przemysł w zamówieniach pańśtwa musi widzieć szansę na rozwój i finansowanie rozwoju. Pańśtwo - na zatrzymanie kluczowej części budżetu u siebie plus dostępność technologii w tymże kraju wśród ludzi mówiących tym samym językiem. Narzut musi być bo narzut do szansa na rozwój. Nie można sprzedawać sprzętu po kosztach. Firma która sprzedaje po kosztach się nie rozwija. Zbyt duży narzut to oportunizm i pasożytnictwo. Na rynku dozwolone ale na rynku zbrojeniowym - nie. To inna sytuacja. Tutaj obie strony muszą być kompetentne, nastawione do negocjacji ale sensownej bo idzie o coś ważniejszego.

Jeśli jednak wciska się bubel to jest to pasożytnictwo i szkoda dla wojska i państwa.

Jeśli jednak można porównywanie a zamawia się za granicą - to jest to szkoda dla państwa.

Symbioza. Wzajemna symbioza.

A co do uczelni i instytucji badawczych.

W produkcie musi być odpowiednia proporcja wiedzy akademickiej i wiedzy doświadczalnej, praktycznej.

Akademickie podejście wnosi wartość dodaną, często porządkuje pewne sfery. Ale jednocześnie produkt ma satysfakcjonować potrzeby, realne potrzeby. Należy to łączyć.

Ale to normalna rzecz. Łączymy teorię z realizacją i praktyczną doświadczalną wiedzą.

jonasz - Sro 23 Maj, 2012

Zaryzykuję stwierdzenie, że 80% wyposażenia i uzbrojenia Wojska Polskiego jest produkcji krajowej i, IMO, tak powinno pozostać - to po pierwsze, a po drugie - co było tu już wielokrotnie podnoszone - to, co jest wytwarzane i wchodzi na wyposażenie armii nie do końca jest "winą" producentów, a gestora, który jest zawieszony między niekompetencją i zachowawczością odpowiadających za zakupy, a budżetem i cywilną kontrolą nad armią.
RadArek - Sro 23 Maj, 2012

Nie zapominajcie że, do niedawna obowiązywał zakaz kontaktów przemysłu z armią :gent: To kolejny kwiatuszek do kożucha...Który to Orzeł rozumu i odpowiedzialności wymyślił?
tyracze - Sro 23 Maj, 2012

RadArek - czyżby chodziło o tego co przeszedł do BUMARU ;)
ajzik - Czw 24 Maj, 2012

Hmm, biorąc pod uwagę spiętrzenie kłopotów i wstrzymanie kontraktowania dostaw u kooperantów Łabęd to bardzo czarno widzę zrealizowanie umowy z Indiami. Kiedykolwiek.

http://www.ekonomia24.pl/...azy-Bumar-.html

tyracze - Czw 24 Maj, 2012

lepiej mieć wizje choćby Andersowe za spadającą z nieba (budżetu) kasę niż wziąć się do roboty
Art40 - Czw 24 Maj, 2012

Nie przesadzaj, gdyby to było wykonalne, myślę, że wzięliby się do roboty, nowy prezes mógły się tym potem chwalić.
Ale niestety wygląda na to, że to wykonalne nie jest. Chyba jedyna nadzieja w tym, że sami Hindusi posadzą cały zarząd BEML i kontrakt padnie od tamtej strony.
Chociaż z drugiej strony szkoda. Żeby chociaż BUMAR wyszedł na zero, byłaby przynajmniej praca dla ludzi.

Arrakis - Czw 24 Maj, 2012

Tak, czy siak, brzydki zapaszek wokół B. pozostanie.

Arrakis

corran - Pią 25 Maj, 2012

Te wizje setek Andersów. Ktoś jeszcze ma jakieś złudzenia?
ToMac - Pią 25 Maj, 2012

ajzik napisał/a:
Hmm, biorąc pod uwagę spiętrzenie kłopotów i wstrzymanie kontraktowania dostaw u kooperantów Łabęd to bardzo czarno widzę zrealizowanie umowy z Indiami. Kiedykolwiek.

http://www.ekonomia24.pl/...azy-Bumar-.html


No trzeba przyznać że uderzają profesjonalnie. Umiejętnie idą na zderzenie lub renegocjację. Oto dowody cytaty z artykułu:

"Przy zawieraniu kontraktu Edward E. Nowak nie miał akceptacji rady nadzorczej firmy, choć wymaga tego prawo korporacyjne spółki.".

Rach, ciach, prezes przekroczył granice prawa, działał na szkodę spółki, spółka nie może odpowiadać za ew. roszczenia Hindusów z tytułu niewywiązania się z umowy.

"Ale także Hindusi nie dopełnili warunków umowy: do tej pory nie wpłacili Bumarowi zaliczki na poczet realizacji kontraktu. To zdaniem Krystowskiego oznacza iż realizacja umowy nie została prawomocnie rozpoczęta."

Nie ma zaliczki, nie wypełniono zapisów umowy, można się wycofać lub renegocjować. Prezes Krystowski najwyraźniej ma jajca.

lekomin - Pią 25 Maj, 2012

Bumar na zero, byleby była praca dla ludzi..

Po prostu pogratulować pomysłu. Przecieram oczy ze zdumienia, że dalej myśli się takimi kategoriami. Firma nie wytwarzająca zysku jest skazana w średnim okresie czasu na upadek, bo nie ma pieniędzy na innowacje, i dalej produkuje produkty z poprzedniej epoki. Wypisz wymaluj WZT-3 czy Twardy.

Nikogo nie stać na utrzymywanie fabryki czołgów, przy zapotrzebowaniu krajowym w ciągu najbliższej dekady w ilości 120-160 czołgów. Nie ma szans na eksport, bo hurtowo kupują czołgi dzisiaj tylko Chiny i Indie. I nikt więcej. Nawet Turcy się w końcu uspokoją, jak się skończy wyścig zbrojeń z Grecją - a ten z obiektywnych powodów już się skończył.

Nie ma już czegoś takiego jak "narodowa" firma zbrojeniowa w Europie. BAE mimo, że kiedyś miał "British" w nazwie, na rynku hamerykańskim jest uznawany za firmę rodzimą, z US of A. Francuzi, którzy przez lata prezentowali strategię jak najbardziej zgodną z prezentowaną tutaj ("damy radę", "praca, równość, braterstwo"), po "sukcesie eksportowym francuskiej zbrojeniówki" w postaci kontraktu na Leclerki, wreszcie sobie zdali sprawę, że sponsorowanie Arabów, Hindusów czy każdej innej nacji, to nie jest najlepszy sposób na rozwój ekonomiczny.

Zupełnie jak swego czasu sponsorowaliśmy eksport węgla do Niemiec - bo biednych trzeba wspierać. I co, udało się "strategiczny sektor gospodarki" na prawie kapitalistyczne kierunki nastawić. Czesi mają u nas kopalnie. JSW jest na giełdzie, czyli jakiś niemiecki (tfu tfu) fundusz sobie może w niej akcje kupić. I co, jakaś katastrofa się stała?

Teoria, że inwestor wykłada kilkaset mln PLN czy EUR, po to, żeby "zdobyć krajowy rynek" to jakaś wierutna bzdura. Przede wszystkim, jaka musiałaby być wielkość rynku, i jaka musiałaby być marża, żeby zyski (a nie obroty..) pokryły odpis w księgach finansowych za wyrzucone w błoto pieniądze na tą "fabrykę do zamknięcia".

Mielec czy Świdnik pozostały polskimi firmami, płacącymi podatki i zarejestrowanymi w polskim sądzie. To, że inwestor może zyski po opodatkowaniu wysłać do siebie to jego prawo. Ja swoje zyski po opodatkowaniu mogę wydać na działkę na księżycu. Czy to czyni mnie firmą kosmiczną? I nie, właściciel nie wyśle pieniędzy przed opodatkowaniem ("faktura za doradztwo") bo mu bardziej opłaca się zapłacić CIT w Polsce..

Przestańcie pisać farmazony o fabrykach czołgów i "polskich" śmigłowcach i innych tego typu rzeczach. Ja bym cały tzw. przemysł zbrojeniowy w Polsce oddał za jeden Fab Intela. Byłoby to z większą korzyścią dla ekonomii i obronności kraju :)

A tak bardziej serio: ewidentnie widać, że dotychczasowy model działalności Bumaru zupełnie się wypalił. Nie dysponują produktami w jakikolwiek sposób konkurencyjnymi na rynku światowym: tzn. konkurują ceną, ale żeby dać cenę niższą niż Ukraina, to trzeba się bardzo starać, i efekty widać po kontrakcie malezyjskim czy indyjskim. Co najgorsze dla Bumaru, polska armia ma ssanie na technikę o dwie dekady wyprzedzającą to, co są w stanie dostarczyć. A jeśli nasz przemysł jest w stanie dostarczyć coś konkurencyjnego, to prawie zawsze jest to z prywatnych firm. Jak czytam, że propozycją Bumaru jest modernizacja T-72.. to sorki, ale czy ktoś postradał zmysły?

Ja mam dość bujną wyobraźnię, ale nie potrafię sobie wyobrazić scenariusza, w którym Bumar pozostaje "narodowym championem" i oferuje naszej armii broń i technikę, której ta naprawdę oczekuje. Nie ma takiego scenariusza, bo wymagałoby to niebotycznych nakładów, plus z 10 lat czekania na rezultaty badań, a do tego czasu cały pion produkcyjny trzeba by wysłać na zieloną trawkę. Bo oni nie mają absolutnie nic do robienia.

Więc mam wreszcie nadzieję, że ktoś pójdzie po rozum do głowy, i podejmie trudne decyzje. Niemcy w Łabędach, MBDA w Mesku. Resztę zaorać. Opcja druga, to jest zaorać wszystko od razu - i brak odważnych decyzji, w ciągu dekady do tego doprowadzi. Wystarczy popatrzeć na wyniki Bumaru z ostatnich kilku lat.



Więc przestańmy odkrywać Amerykę,

asimo2 - Pią 25 Maj, 2012

Cytat:
Niemcy w Łabędach, MBDA w Mesku. Resztę zaorać.


Radomia to ja bym nie orał...
Pozdrawiam

RadArek - Pią 25 Maj, 2012

Tak jest , zaorać i siać zborze, pyry i buraki co by ceny wódki nie wzrosły i materiału do jej wytwarzania nie zabrakło...
jonasz - Pią 25 Maj, 2012

lekomin napisał/a:
Nie ma już czegoś takiego jak "narodowa" firma zbrojeniowa w Europie. BAE mimo, że kiedyś miał "British" w nazwie, na rynku hamerykańskim jest uznawany za firmę rodzimą, z US of A. Francuzi, którzy przez lata prezentowali strategię jak najbardziej zgodną z prezentowaną tutaj ("damy radę", "praca, równość, braterstwo"), po "sukcesie eksportowym francuskiej zbrojeniówki" w postaci kontraktu na Leclerki, wreszcie sobie zdali sprawę, że sponsorowanie Arabów, Hindusów czy każdej innej nacji, to nie jest najlepszy sposób na rozwój ekonomiczny.


Polecam zbadanie struktury BAE. Francuzi rzeczywiście nie wspierają swoich koncernów zbrojeniowych, np. kupując dodatkowego Mistrala ;) Amerykanie, Francuzi, Brytyjczycy, Niemcy wspierają prywatne koncerny zbrojeniowe, ale są to koncerny narodowe i nikt nie widzi w tym nic złego. Można się zastanawiać nad strukturą własnościową BUMARU, ale orać? Bzdura.

lekomin - Pią 25 Maj, 2012

Radarek,
bardzo trafiony argument. No oczywiście, hodowla ziemniaków może być częścią strategii Bumaru. Byłbym jednak sceptyczny, co do jej rezultatów.

jonasz,
co ze strukturą BAE? Firma giełdowa z rozproszoną strukturą własnościową.

Jeśli nie chcesz orać, to wymyśl jakąś inną strategię, niż wejście w koncerny europejskie "
na plecach" nowych programów zbrojeniowych.

michqq - Pią 25 Maj, 2012

lekomin napisał/a:
Bumar na zero, byleby była praca dla ludzi..

Po prostu pogratulować pomysłu. Przecieram oczy ze zdumienia, że dalej myśli się takimi kategoriami. Firma nie wytwarzająca zysku jest skazana w średnim okresie czasu na upadek, bo nie ma pieniędzy na innowacje, i dalej produkuje produkty z poprzedniej epoki. Wypisz wymaluj WZT-3 czy Twardy.
(...)
Więc mam wreszcie nadzieję, że ktoś pójdzie po rozum do głowy, i podejmie trudne decyzje. Niemcy w Łabędach, MBDA w Mesku. Resztę zaorać. Opcja druga, to jest zaorać wszystko od razu - i brak odważnych decyzji, w ciągu dekady do tego doprowadzi. Wystarczy popatrzeć na wyniki Bumaru z ostatnich kilku lat.

Więc przestańmy odkrywać Amerykę,


Piekne slowa, sama prawda.

Zeby byla nie tylko sama prawda ale wrecz cala prawda, machnij jeszcze ze dwa akapity opisujace zjawisko wrogiego przejecia i bedzie git.
:-)

jonasz - Pią 25 Maj, 2012

lekomin napisał/a:
co ze strukturą BAE? Firma giełdowa z rozproszoną strukturą własnościową.
Każda spółka giełdowa ma siedzibę i tam płaci podatki. Podpowiem: BAE, to kilka powiązanych ze sobą mniejszych spółek, ale najważniejsza jest w Europie ;) Ta w USA jest na potrzeby kontraktów realizowanych na zamówienie strony amerykańskiej, co wynika wprost z tamtejszego prawa.
Art40 - Pią 25 Maj, 2012

lekomin napisał/a:
Bumar na zero, byleby była praca dla ludzi..

Po prostu pogratulować pomysłu. Przecieram oczy ze zdumienia, że dalej myśli się takimi kategoriami. (...)
Nie ma takiego scenariusza, bo wymagałoby to niebotycznych nakładów, plus z 10 lat czekania na rezultaty badań, a do tego czasu cały pion produkcyjny trzeba by wysłać na zieloną trawkę. Bo oni nie mają absolutnie nic do robienia.


Możesz mieć takie zdanie, ale Bumar nie zostanie zaorany. Nie znaczy to, że jestem ich fanem, ale to się po prostu nie zdarzy w najbliższej przyszłości.
Gdy pisałem o wyjściu na zero Bumaru to nie w trosce o Bumar, tylko o zatrudnionych tam ludzi, Jak Indie padną, to pewnie spora część zostanie zwolniona.
Poza tym jesli coś potem wypali (po latach, zakładając, że jakieś R&D zakiełkuje), odtworzyć moce produkcyjne będzie trudniej. Może nie jest to tej klasy problem, jaki mają w US z liniami Abramsów, ale jednak...
A tak jakoś na tych WZT hale produkcyjne by przewegetowały, może.

Zaorać jest znacznie łatwiej, niż potem coś zbudować.

ToMac - Pią 25 Maj, 2012

lekomin napisał/a:
Mielec czy Świdnik pozostały polskimi firmami, płacącymi podatki i zarejestrowanymi w polskim sądzie. To, że inwestor może zyski po opodatkowaniu wysłać do siebie to jego prawo. Ja swoje zyski po opodatkowaniu mogę wydać na działkę na księżycu. Czy to czyni mnie firmą kosmiczną? I nie, właściciel nie wyśle pieniędzy przed opodatkowaniem ("faktura za doradztwo") bo mu bardziej opłaca się zapłacić CIT w Polsce..


Z wieloma fragmentami zgoda, ale ten co wyciąłem skomentuję - otóż nie jest tak słodko.

Koncerny zachodnie umiejętnie zyski z np. polskich spółek transferują za granicę.

Przykładowo - właściciel TP S.A. słono sobie policzył za ....logo.

Doradztwa, logo i szereg innych tak skonstruowanych usług że realnie zachodni właściciel nie płaci u nas NIC. a często korzysta z odpisów itp.

[ Dodano: Pią 25 Maj, 2012 ]
lekomin napisał/a:
Nie ma już czegoś takiego jak "narodowa" firma zbrojeniowa w Europie. BAE mimo, że kiedyś miał "British" w nazwie, na rynku hamerykańskim jest uznawany za firmę rodzimą, z US of A. Francuzi, którzy przez lata prezentowali strategię jak najbardziej zgodną z prezentowaną tutaj ("damy radę", "praca, równość, braterstwo"), po "sukcesie eksportowym francuskiej zbrojeniówki" w postaci kontraktu na Leclerki, wreszcie sobie zdali sprawę, że sponsorowanie Arabów, Hindusów czy każdej innej nacji, to nie jest najlepszy sposób na rozwój ekonomiczny.


Kilka różnych aspektów ale jeden narodowościowy. Otóż przemysł zbrojeniowy MUSI być narodowo zależny. Bo inaczej przy prostych pęknietych relacjach polityczncyh obce państwo PRAWEM (ustawy, decyzje, uchwały) skutecznie w razie czego zagranicznemu dostawcy uzbrojenia dla nas UNIEMOŻLIWI dalsze transfery technologii czy reallizacji zamówienia AT WILL. Wystarczy że siedziba firmy będzie w danym kraju, automatycznie podlega takiej jurysdykcji i państwo obce skutecznie odetnie inny kraj i jego MON od zamówionego sprzętu, części zamiennych i tak dalej.

Prosta sprawa. Jedna uchwała i po ptokach. Jedna uchwała a potem odpowiedzialność karna za jej łamanie i nikt nie zrobi sobie KUKU.

Inna z kolei rzecz, że kiedy mówimy o narodowym przemyśle zbrojeniowym to że oznacza to reanimacje trupa albo utrzymywanie zombi. Oczywiście że nie. Jeśli Łabędy nie mają szans na rozwój to cóż, taki kontrakt nie idzie do kądkolwiek.

Jeśli jednak kontrakt idzie na ZERO a państwo nie zasila Łabęd żadną kasą- ani zwolnienia podatkowe, ani dotacje, ani odpuszczony ZUS - to ok. Zarząd chce robić na ZERO - niech robią. Bo może ci pracownicy nie znajdą gdzie indziej pracy (acz widac że raczej ich brakuje).

Jeśli jednak państwo ma do tego jakoś dołożyć w postaci zwolnień od podatków czy ZUS, umorzeń to oczywiście ŻE KATEGORYCZNIE NIE.

Zero to zero. Bez strat.

A jeśli państwo chce dołożyć np. na badania ale produkt jest nieperspektywiczny totalnie - to również kategorycznie nie.

xymox - Pią 25 Maj, 2012

lekomin napisał/a:

Firma nie wytwarzająca zysku jest skazana w średnim okresie czasu na upadek, bo nie ma pieniędzy na innowacje, i dalej produkuje produkty z poprzedniej epoki. Wypisz wymaluj WZT-3 czy Twardy.


Jeśli klienci na produkty z poprzedniej epoki są i można na tych produktach zarobić to czemu ich nie produkować? Wiesz jak definiuje się czas życia produktu? Czołg czy transporter to nie iPod czy konsola do gier która po dwóch trzech latach jest produktem schodzącym z produkcji i wypierana przez inny nowszy.
Fakt brak w niektórych obszarach nowoczesnego produktu jest problemem dla Bumaru.

lekomin napisał/a:

Teoria, że inwestor wykłada kilkaset mln PLN czy EUR, po to, żeby "zdobyć krajowy rynek" to jakaś wierutna bzdura. Przede wszystkim, jaka musiałaby być wielkość rynku, i jaka musiałaby być marża, żeby zyski (a nie obroty..) pokryły odpis w księgach finansowych za wyrzucone w błoto pieniądze na tą "fabrykę do zamknięcia".


To poszukaj sobie za ile kupiono Mielec.....

lekomin napisał/a:

Co najgorsze dla Bumaru, polska armia ma ssanie na technikę o dwie dekady wyprzedzającą to, co są w stanie dostarczyć. A jeśli nasz przemysł jest w stanie dostarczyć coś konkurencyjnego, to prawie zawsze jest to z prywatnych firm.


To ja poproszę o jakieś przykłady.

lekomin napisał/a:

Ja mam dość bujną wyobraźnię, ale nie potrafię sobie wyobrazić scenariusza, w którym Bumar pozostaje "narodowym championem" i oferuje naszej armii broń i technikę, której ta naprawdę oczekuje. Nie ma takiego scenariusza, bo wymagałoby to niebotycznych nakładów, plus z 10 lat czekania na rezultaty badań, a do tego czasu cały pion produkcyjny trzeba by wysłać na zieloną trawkę. Bo oni nie mają absolutnie nic do robienia.


Więc mam wreszcie nadzieję, że ktoś pójdzie po rozum do głowy, i podejmie trudne decyzje. Niemcy w Łabędach, MBDA w Mesku. Resztę zaorać.


Tak lekomin przyjdzie biały Pan zza zachodnia granica postawi szyld MBDA czy jakiś inny i będzie super....Zaorać, później będziemy dotować,zwalniać z podatków tylko aby powstała fabryka golarek itp. Dotować własny kapitał to socjalistyczne myślenie, dotować obcy to wręcz 100% kapitalizm.

I te niebotyczne nakłady. Popatrz jakie sumy na rozwój np. nowej rodziny półprzewodnikowych radarów wydało Państwo. I porównaj proszę ile wydano na np. Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Bardzo uogólniasz i upraszczasz. Nikt nie twierdzi, że musimy samodzielnie konstruować i produkować np. samoloty bojowe czy czołgi, ale myślę jest wiele rodzajów uzbrojenia które można z powodzeniem sprzedawać za granicę. Z kwotami podobnie wcale nie trzeba pierdyliardów złotówek.

Tak samo jak na rynku motoryzacyjnym oprócz Mercedesów,BMW i Porsche są samochody typu Fiad,Kia itp tak i na rynku zbrojeniowym będą Pumy i może np. Andersy.

Art40 napisał/a:

Zaorać jest znacznie łatwiej, niż potem coś zbudować.


Bardzo dobrze powiedziane.

Pozdrawiam

Coronet - Pią 25 Maj, 2012

xymox napisal:

Cytat:
Tak lekomin przyjdzie biały Pan zza zachodnia granica postawi szyld MBDA czy jakiś inny i będzie super....Zaorać, później będziemy dotować,zwalniać z podatków tylko aby powstała fabryka golarek itp. Dotować własny kapitał to socjalistyczne myślenie, dotować obcy to wręcz 100% kapitalizm.


Nic dodac, nic ujac.

Arrakis - Pią 25 Maj, 2012

Cytat:
Koncerny zachodnie umiejętnie zyski z np. polskich spółek transferują za granicę.

Nie tylko koncerny. Średnie i małe firmy też.
Firmy córki w Polsce funkcjonują po prostu na zero. Zyski są po stronie firmy matki. Nie wynika to koniecznie z jakiegoś patriotyzmu zagranicznych właścicieli, ale często ze zbyt chciwego systemu podatkowego. Proste.
Ekstremalnym przypadkiem są tzw. "wydmuszki".

Cytat:
Zaorać jest znacznie łatwiej, niż potem coś zbudować.

Święte słowa.


Arrakis

Earpman - Pią 25 Maj, 2012

Nie bądźmy naiwni każda firma ma jakieś korzenie a one generalnie związane są z jakimś państwem no może poza niektórymi tworami rynku finansowego. I firmy te czy amerykańskie czy francuskie czy niemieckie kierują się głównie kryteriami swojego zysku, które później zostaje wydany wedle swojego uznania czy to na pensje czy rozwój czy inwestycje. I czynnik przynależności plemiennej jest jednym z najważniejszych czynników.

:gent:

klm - Pią 25 Maj, 2012

W dobie międzynarodowych korporacji i produkcji przeniesionej do Chin?
oskarm - Pią 25 Maj, 2012

Produkcja F-35 czy F-22 przeniesiona do Chin? Oj chyba nie...
klm - Pią 25 Maj, 2012

Zdaje się, że Earpman pisał nie tylko o firmach zbrojeniowych.
jonasz - Pią 25 Maj, 2012

Ale akurat sektor zbrojeniowy jest bardzo specyficzny i - pomimo czasem skomplikowanej struktury własnościowej - bardzo "plemienny". BTW: kupowanie akcji koncernów zbrojeniowych, szczególnie dużych pakietów, nie jest takie proste - faceci w czerni są wszędzie ;)
klm - Pią 25 Maj, 2012

Zgadzam się. A moja odpowiedź dotyczyła dyskusji kilka postów wyżej. Jeśli chodzi o patriotyzm biznesmenów to ja w coś takiego nie wierzę.
oskarm - Pią 25 Maj, 2012

klm, Twoja generalizacja moze być krzywdząca dla niektórych z nich...
Arrakis - Pią 25 Maj, 2012

jonasz napisał/a:
Ale akurat sektor zbrojeniowy jest bardzo specyficzny i - pomimo czasem skomplikowanej struktury własnościowej - bardzo "plemienny". BTW: kupowanie akcji koncernów zbrojeniowych, szczególnie dużych pakietów, nie jest takie proste - faceci w czerni są wszędzie ;)

Podoba mi się to określenie. Plemienny :efendi2:

Powiedzmy, że nawet prywatny - co niektórzy bardzo podkreślają - funkcjonuje w symbiozie z państwem, które udziela mu wsparcia na najwyższym szczeblu. Z drugiej strony, jeśli państwo o coś grzecznie poprosi....

Arrakis

ToMac - Pią 25 Maj, 2012

Arrakis napisał/a:
Podoba mi się to określenie. Plemienny :efendi2:


"Plemię" to łagodna wersja. Ja raczej postrzegam to bardziej w stronę "stada wilków". Wataha czy jak tam.

Pmk - Sob 26 Maj, 2012

lekomin napisał/a:
Od dawna twierdzę i staram się to artykułować, że przyszłością naszej zbrojeniówki jest podłączenie się do korporacji europejskich. Wiadomo, że w tej chwili stanowilibyśmy zaplecze produkcyjne, ale stopniowo zwiększalibyśmy swoją rolę jako element bazy badawczo-rozwojowej. Że niby Niemcy zawsze będą bronili swojego? Spójrzcie na Opla, który zamknie swoją rodzimą fabrykę w Niemczech, a nową Astrę będzie produkował w Gliwicach, bo tam jest taniej i z wyższą jakością produkcji. I to bez offsetu :gwizdze:



W przypadku GMa, Opla i Astry wcale nie było tak różowo.
Najpierw była decyzja o ratowaniu zakładu w Russelsheim kosztem Gliwic (przeniesiono do Niemiec produkcję Astry4 5d - odmiany o największej sprzedaży/produkcji), co wiązało się z inwestycjami dwukrotnie większymi niż przewiduje się obecnie dla Gliwic i Ellesmere Port przy okazji Astry 5.
Oraz zwiększeniem kosztów wytwarzania tego samochodu.
W efekcie GM Europe kolejny rok (2011) przyniósł straty.
Decyzję podejmował niemiecki (wtedy) zarząd GM Europe oraz Opla.

Teraz GME dobrze pilnują Amerykanie, więc są Gliwice i Ellesmere Port.

A gdyby do wyboru było zamknięcie Gliwic albo zakładu w Bowling Green to GM też podjąłby decyzję niekorzystną dla polskiego zakładu.

Pmk

klm - Sob 26 Maj, 2012

Można też podać przykład przeniesienia produkcji Punto do Włoch.
cimas - Sob 26 Maj, 2012

Pandy ;)
Południowiec - Sob 26 Maj, 2012

Nie można. Punto od początku jest produkowane we Włoszech. No chyba że chodzi Ci o Pandę.

A co do Astry w Gliwicach to (podobno) była to decyzja tylko i wyłącznie Amerykanów - Niemcy do teraz są w szoku. Zarząd (niemieckiego) Opla uważa że zostali nieźle zrobieni, a ichni związkowcy zapowiadają ostre protesty przeciw tej decyzji... Zobaczymy co z tego wyjdzie.

lekomin - Pon 28 Maj, 2012

Oczywiście, każdy z Was może mieć swoje zdanie, może znajdywać jakieś wady wejścia do koncernów europejskich. Problem polega na tym, że w wyznaczaniu kierunku rozwoju firmy, jak i podejmowaniu jakiejkolwiek decyzji z firmie, bardzo rzadko jest sytuacja, że wybieramy pomiędzy decyzją dobrą a decyzją złą. W większości przypadków, jest to wybór między decyzją nie idealną, i decyzją równie nie idealną. Jak w grę wchodzą kogoś prywatne pieniądze, to już jest normalnie zagwostka.

Fajnie krytykować, ale wymyślcie coś lepszego poruszając się w parametrach wyznaczanych przez budżet MON. Realny poziom obrotów to koło 2,5 mld PLN rocznie. Zła struktura kosztowa, z wysokim udziałem kosztów osobowych. Problemy z rekrutacją nowych pracowników, bo trudno konkurować płacowo i "karierowo" z naprawdę dużymi firmami w Polsce.

Brak funduszy na rozwój i badania nowych wyrobów. Z zerową perspektywą ich skokowego zwiększenia. Fundusze są marnotrawione na projekty zupełnie nierynkowe, mam wysyp "prototypów" i "demonstratorów", które nie prowadzą do niczego. Albo rynek nie oczekuje takich produktów, albo firma nie ma wielokrotnie wyższych funduszy własnych, dostępu do techniki i technologii produkcji, żeby projekt doprowadzić do etapu "produkcyjnego" i później go odpowiednio wypromować.

Brak wyrobów w jakikolwiek sposób konkurencyjnych na rynkach zagranicznych. Brak perspektyw na takowe. Świat technicznie i doktrynalnie nam uciekł. Jedyny sprzęt dużego kalibru w jakikolwiek sposób konkurencyjny to Rosomak. Twardego i WZT można sprzedawać tylko stosując dumpingowe ceny - co pokazuje kontrakt malezyjski i aktualny - indyjski.

Oczywiście, możemy dalej udawać, że wszystko jest OK, ale realnie, Bumar leci na wstecznym biegu z pierwszą prędkością kosmiczną. Upadek firmy to jest proces; spadek obrotów, minimalny poziom zyskowności przechodzący stopniowo w stratę; brak pomysłu na przyszłość, za wyjątkiem mamienia ludzi pomysłami na miarę PZL-230 Skorpion (wiem, że to nie Bumar, ale Anders to dla mnie odpowiednik koncepcyjny tego "lekkiego szturmowca").

Ja się mogę nie odzywać. Towarzystwo dalej może się poklepywać po plecach, a karuzela pomiędzy MONem i Bumarem może trwać w najlepsze. Problem polega na tym, że pustego to i Salomon nie naleje.

jonasz - Pon 28 Maj, 2012

Masz rację i jej nie masz ;) Problem tkwi częściowo w gestorze, który nie jest w stanie sprecyzować potrzeb w stylu "chcemy jonową kuchnię polową z napędem sprężynowym", dokładamy tyle i tyle kasy na prace B+R, jeśli spełni wymogi, to kupimy 1002 sztuki, albo nawet nie dokładamy kasy, ale ogłaszamy, że będziemy szukać takich kuchni i prawdopodobieństwo tego, że jej kupimy przekracza próg ryzyka inwestycyjnego. To jest jedna z przyczyn strzelania ślepakami w postaci demonstratorów. Drugą kwestią jest to, że prawdopodobieństwo kupienia przez zagranicznego klienta czegoś, czego nie ma na wyposażeniu WP jest bliskie zeru.
TomSon - Sro 30 Maj, 2012

lekomin napisał/a:
Bumar na zero, byleby była praca dla ludzi..

Po prostu pogratulować pomysłu. Przecieram oczy ze zdumienia, że dalej myśli się takimi kategoriami. Firma nie wytwarzająca zysku jest skazana w średnim okresie czasu na upadek, bo nie ma pieniędzy na innowacje, i dalej produkuje produkty z poprzedniej epoki. Wypisz wymaluj WZT-3 czy Twardy.

Nikogo nie stać na utrzymywanie fabryki czołgów, przy zapotrzebowaniu krajowym w ciągu najbliższej dekady w ilości 120-160 czołgów. Nie ma szans na eksport, bo hurtowo kupują czołgi dzisiaj tylko Chiny i Indie. I nikt więcej. Nawet Turcy się w końcu uspokoją, jak się skończy wyścig zbrojeń z Grecją - a ten z obiektywnych powodów już się skończył.


A tak bardziej serio: ewidentnie widać, że dotychczasowy model działalności Bumaru zupełnie się wypalił. Nie dysponują produktami w jakikolwiek sposób konkurencyjnymi na rynku światowym: tzn. konkurują ceną, ale żeby dać cenę niższą niż Ukraina, to trzeba się bardzo starać, i efekty widać po kontrakcie malezyjskim czy indyjskim. Co najgorsze dla Bumaru, polska armia ma ssanie na technikę o dwie dekady wyprzedzającą to, co są w stanie dostarczyć. A jeśli nasz przemysł jest w stanie dostarczyć coś konkurencyjnego, to prawie zawsze jest to z prywatnych firm. Jak czytam, że propozycją Bumaru jest modernizacja T-72.. to sorki, ale czy ktoś postradał zmysły?

Więc przestańmy odkrywać Amerykę,


Przemysł nie dysponuje nowoczesnymi wyrobami bo rząd przerywał ich rozwój rok po ogłoszeniu lub ograniczenie finansowanie "motorówki Szeremietiewa" przez 10 lat. Rezygnacja z "motorówki" oznaczała, że produktem SMW były remonty oraz trałowce projektów 206 i 207.

Generał indyjski spytał się ile mamy Krabów, Polak odpowiedział "tylko 1 i żadnego więcej" za szczerość stracił pracę. Zamrożenie Kraba na 10 lat oznaczało, że jedyna armata w "portfolio" zbrojeniówki to Goździk.

Brak decyzji politycznej, czy wybieramy licencję Leclerca, czy Leoparda w latach 90 spowodował, że jedyny produkt Łabęd to T-72 oblepiony Erawą - o gorszej stabilizacji niż nowe ewolucje T-72.

Rezygnacja z Loary posadowionej nawet na T72 a potem Andersie spowodowała, że jedynymi zestawami artylerii plot w ofercie są ZU-23 z czasów wojny wietnamskiej.

Rezygnacja z AGS pogorszyła sytuację i opóźniła konsolidację polskiego przemysłu radarowego.

Skoro zrezygnowano z I-22 i całego systemu szkolenia lotniczego (nowe symulatory) to automatycznie powinno się uruchomić proces udziału przemysłu lotniczego (Mielec/Świdnik i elektronicznego (Radwar, PIT) w programach Jak-130/M346.

Nie tylko wobec wojska ale i przemysłu stosowano przez 20 lat politykę "zerowego wzrostu potencjału".

McSimus - Sro 30 Maj, 2012

Śmialiśmy się z "żółtków" i "brudasów" a teraz ich po nogach całujemy za jałmużnę.
A nawis remontowy w jednostkach z każdym rokiem coraz większy nie mówiąc o sprzęcie, który normy docelowe eksploatacji niedługo zdubluje.

Janek Kos - Sro 30 Maj, 2012

TomSon napisał/a:

Przemysł nie dysponuje nowoczesnymi wyrobami bo rząd przerywał ich rozwój rok po ogłoszeniu lub ograniczenie finansowanie "motorówki Szeremietiewa" przez 10 lat. Rezygnacja z "motorówki" oznaczała, że produktem SMW były remonty oraz trałowce projektów 206 i 207.

Generał indyjski spytał się ile mamy Krabów, Polak odpowiedział "tylko 1 i żadnego więcej" za szczerość stracił pracę. Zamrożenie Kraba na 10 lat oznaczało, że jedyna armata w "portfolio" zbrojeniówki to Goździk.

Brak decyzji politycznej, czy wybieramy licencję Leclerca, czy Leoparda w latach 90 spowodował, że jedyny produkt Łabęd to T-72 oblepiony Erawą - o gorszej stabilizacji niż nowe ewolucje T-72.

Rezygnacja z Loary posadowionej nawet na T72 a potem Andersie spowodowała, że jedynymi zestawami artylerii plot w ofercie są ZU-23 z czasów wojny wietnamskiej.

Rezygnacja z AGS pogorszyła sytuację i opóźniła konsolidację polskiego przemysłu radarowego.

Skoro zrezygnowano z I-22 i całego systemu szkolenia lotniczego (nowe symulatory) to automatycznie powinno się uruchomić proces udziału przemysłu lotniczego (Mielec/Świdnik i elektronicznego (Radwar, PIT) w programach Jak-130/M346.

Nie tylko wobec wojska ale i przemysłu stosowano przez 20 lat politykę "zerowego wzrostu potencjału".


Czasy I sekretarzy którzy decydowali co fabryki maja produkować minęły vide Jaroszewicz o Polonezie " k... ale wóz" - koniec cytatu.

BUMARY i inne podmioty gospodarcze funkcjonuja i funkcjonowały w gospodarce rynkowej takiej czy innej od ponad 20 lat - to zarzady i ich kierownictwo podejmuje lub powinno podejmować strategiczne decyzj ena temat swojego rozwoju ( produktów kierunku rozwoju itd.]

Czy może jakiś polityk kazał się związać WZM z Patrią ? Czy moż eto była własna inicjatywa zarządu tego podmiotu.

Więc od argumentów ze wszystkiemu sa winni politycy to az mnie bolą zęby.

Jak ktoś ma łeb na karku to nie ląduje po studiach w Państwowej firmie czy w urzędzie ( poza ideowcami).

Przyczyn należy szukać w tym ze jakość zarówno kadry zarządzającej jak i produkcyjnej to często relikt minionej epoki to i jakość produktów jest na takim samym poziomie czyli mierna.

Winny jest też brak restrukturyzacji całej branży w latach 90.

Rozwijanie swoje oferty i B&R jeśli chce się funkcjonować na rynku nie tylko krajowym to jest zakichany interes (własny) każdej z firm która myśl poważnie o swoim rozwoju.

Politycy ( rząd/prezydent etc.) mogą i powinni takie działania wspierać ale na Boga to jest obowiązek własny firm a nie Państwa.

Ale to ze nadal klepie sie wersje delux T72 i nazywa się ja szumnie PT91 i jest on w ofercie Bumaru od ponad 20 lat w prawie nie zmienionej wersji to nie jest wina polityków, tak jak to ze WP jakoś nie chce kupować innych wynalazków tej firmy ( nikt inny zresztą tez nie).

darknes90 - Sro 30 Maj, 2012

Akurat problem, nie dotyczy jednie Bumaru, ale całego sektora technicznego w Polsce.
Dziś , akurat wysłuchałem się na wykładzie u profesora Szeremietiewa, o tym problemie, co mogę powiedzieć, czy to firmy, czy ośrodki naukowe między innymi WAT, mają ten sam problem. Czyli brak środków na badania, no i brak zainteresowania samych decydentów.
Po okazji, usłyszałem o dosyć ciekawy projekcie systemu naprowadzania, który opierał się na promieniu koła. Ale szczegółów nie znam.

239099 - Sro 30 Maj, 2012

Problem polega na tym, ze restrukturyzacja "po polsku" polega na zwalnianiu pracowników zajmujących się bezpośrednio produkcją....
Zamiast ograniczać rozbuchany zarząd, wraz z niekompetentną kadra tnie się "załogę".
A potem mamy klops w postaci WZTów dla Indii...

Inną sprawą, jest postawa "decydentów"
- rozpoczynamy program, przerywamy, rozpoczynamy po paru latach itd.

Przykładem jest nieśmiertelny krab... - miało być ich 150, a jak teraz, po dekadzie będzie 70 to będzie sukces...

- chcemy tego i tego - upss już tego nie chcemy...
Tutaj przykład to Loara - która mimo iż była dobrym produktem to zupełnie przestarzałym koncepcyjnie. Polski Gepard, mimo iż wyposażony w nowoczesne rozwiązania koncepcyjnie został w latach 70tych...
To nie wina Bumaru że WP chciało PZA na podwozu ciężkim, zamiast iść w lżejszy wóz najlepiej lufowo-rakietowy...

Takie postępowanie zrujnowałoby każdy zakład. Szczególnie, jeżeli nie ma się rezerw finansowych (A ciężko by zakład miał takie rezerwy - wszak przez wile lat działali jako element gospodarki centralnie planowanej)

Oczywiście Bumar sam też trochę winy ponosi...
Dziwie się, ze przez tyle lat stworzyli jakiś przemyślanych, własnych projektów, koncepcji które mogliby podrzucać decydentom... (Podpatrzeć co na świecie się robi)

Janek Kos - Sro 30 Maj, 2012

darknes90 napisał/a:
Akurat problem, nie dotyczy jednie Bumaru, ale całego sektora technicznego w Polsce.
Dziś , akurat wysłuchałem się na wykładzie u profesora Szeremietiewa, o tym problemie, co mogę powiedzieć, czy to firmy, czy ośrodki naukowe między innymi WAT, mają ten sam problem. Czyli brak środków na badania, no i brak zainteresowania samych decydentów.
Po okazji, usłyszałem o dosyć ciekawy projekcie systemu naprowadzania, który opierał się na promieniu koła. Ale szczegółów nie znam.


Są firmy z owej branży co dają radę nie tyko na naszym rynku. I nie są to wyjątki.

Np. nie rozumiem dlaczego np taki Jelcz czy czy Star nie mógł pójść droga jak np Solaris czy np firma Welton ( producent naczep do tirów) czy Solbus czy nawet AMW. Pozycje startowa miał o wile lepszą.

[ Dodano: Sro 30 Maj, 2012 ]
239099 napisał/a:
Problem polega na tym, ze restrukturyzacja "po polsku" polega na zwalnianiu pracowników zajmujących się bezpośrednio produkcją....
Zamiast ograniczać rozbuchany zarząd, wraz z niekompetentną kadra tnie się "załogę".
A potem mamy klops w postaci WZTów dla Indii...

Inną sprawą, jest postawa "decydentów"
- rozpoczynamy program, przerywamy, rozpoczynamy po paru latach itd.

Przykładem jest nieśmiertelny krab... - miało być ich 150, a jak teraz, po dekadzie będzie 70 to będzie sukces...

- chcemy tego i tego - upss już tego nie chcemy...
Tutaj przykład to Loara - która mimo iż była dobrym produktem to zupełnie przestarzałym koncepcyjnie. Polski Gepard, mimo iż wyposażony w nowoczesne rozwiązania koncepcyjnie został w latach 70tych...
To nie wina Bumaru że WP chciało PZA na podwozu ciężkim, zamiast iść w lżejszy wóz najlepiej lufowo-rakietowy...

Takie postępowanie zrujnowałoby każdy zakład. Szczególnie, jeżeli nie ma się rezerw finansowych (A ciężko by zakład miał takie rezerwy - wszak przez wile lat działali jako element gospodarki centralnie planowanej)

Oczywiście Bumar sam też trochę winy ponosi...
Dziwie się, ze przez tyle lat stworzyli jakiś przemyślanych, własnych projektów, koncepcji które mogliby podrzucać decydentom... (Podpatrzeć co na świecie się robi)


Nie wiem na jakiej podstawie oni uczestniczyli w tych programach. Chyba nie za darmo ?

Skoro były programy to rozumiem ze były zamawiane i było za nie płacone wiec gdzie problem? To ze sie potem nie zamawia?
A malo to programów było/jest zamawianych i finansowanych a potem kasowanych i nie wdrażanych do produkcji, albo wdrażanych w ograniczonym rozmiarze np Zumwalty, Comanche, Czarne Orły itp itd jak świat długi i szeroki.
Jednym słowem takiej jest życie.

Zibi201 - Sro 30 Maj, 2012

Janek Kos napisał/a:

Np. nie rozumiem dlaczego np taki Jelcz czy czy Star nie mógł pójść droga jak np Solaris czy np firma Welton ( producent naczep do tirów) czy Solbus czy nawet AMW. Pozycje startowa miał o wile lepszą.


Firma produkująca naczepy nazywa się Wielton a nie "Welton". Podobnie jak nie znam firmy jak "AMW", ale znam AMZ.
Wszystkie te przykłady mają się nijak do Jelcza czy Stara.
Jelcz zbankrutował, potem przez kilka lat syndyk rządził w spółce Jelcz Komponenty.
Solaris nie miał takiego "bagażu", więc jak tą drogą miał pójść Jelcz czy Star? Naczepy czy zabudowy specjalne to nie to samo co produkcja seryjna ciężarówek. A Solbus produkuje niewiele więcej autobusów niż Jelcz obecnie ciężarówek.

xymox - Sro 30 Maj, 2012

Janek Kos napisał/a:

Rozwijanie swoje oferty i B&R jeśli chce się funkcjonować na rynku nie tylko krajowym to jest zakichany interes (własny) każdej z firm która myśl poważnie o swoim rozwoju.

Politycy ( rząd/prezydent etc.) mogą i powinni takie działania wspierać ale na Boga to jest obowiązek własny firm a nie Państwa.


Oj kłania się znajomość pewny faktów. Do kogo należy część zakładów? Nie przypadkiem do Skarbu Państwa ;)
Tak więc przez analogię można powiedzieć, że jak posiadasz dom i jak dach zaczyna gnić i przeciekać to nie jest to Twój problem.

Janek Kos napisał/a:

Np. nie rozumiem dlaczego np taki Jelcz czy czy Star nie mógł pójść droga jak np Solaris czy np firma Welton ( producent naczep do tirów) czy Solbus czy nawet AMW. Pozycje startowa miał o wile lepszą.


Stara sprzedano najpierw Sobiesławowi Zasadzie a póżniej Man-owi. Weź pod uwagę, że w przypadku zakładów Państwowych decyzje nie zależą jedynie (aczkolwiek mają oni duży wpływ) od kierownictwa. Pewien wpływ na decyzję odnośnie losu zakładu należy do np. Agencji Rozwoju Przemysłu.

Niestety problemem jest to, że przez 20 lat transformacji na stanowiskach kierowniczych czy to w zakładach czy w ministerstwach,agencjach rządowych itp nie zasiadają ludzie kompetentni którzy wykazali się jakimiś sukcesami. Przykład choćby nowy spadochroniarz w szeregach Bumaru czyli wiceminister Idzik.

Nie nauczyliśmy się również inwestować odpowiednio środków w B+R i nie dotyczy to tylko zbrojeniówki. Przykład dla lekomina z Centrum Nauki Kopernik to wydatek blisko 0.5 mld zł za które wybudowano budynek w którym np. ostatnio odbył się Kongres Innowacyjnej Gospodarki (prezes Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości mówiła o zmniejszaniu się problemów związanych z alkoholizmem czy jakoś tak :efendi2: )

http://biznes.onet.pl/iii...odarki-ogladaj-
transm,18564,5140259,1,news-detal

(niestety nagranie jest niedostępne)

a parę miesięcy temu zagraniczny profesor opowiadał o klonowaniu.W mojej opinii to spore pieniądze nie wpompowane w wędkę lub przynętę do innowacyjności ale w markowy futerał na sprzęt wędkarski którego się nie posiada.

Pozdrawiam

Janek Kos - Sro 30 Maj, 2012

Zibi201 napisał/a:
Janek Kos napisał/a:

Np. nie rozumiem dlaczego np taki Jelcz czy czy Star nie mógł pójść droga jak np Solaris czy np firma Welton ( producent naczep do tirów) czy Solbus czy nawet AMW. Pozycje startowa miał o wile lepszą.


Firma produkująca naczepy nazywa się Wielton a nie "Welton". Podobnie jak nie znam firmy jak "AMW", ale znam AMZ.
Wszystkie te przykłady mają się nijak do Jelcza czy Stara.
Jelcz zbankrutował, potem przez kilka lat syndyk rządził w spółce Jelcz Komponenty.
Solaris nie miał takiego "bagażu", więc jak tą drogą miał pójść Jelcz czy Star? Naczepy czy zabudowy specjalne to nie to samo co produkcja seryjna ciężarówek. A Solbus produkuje niewiele więcej autobusów niż Jelcz obecnie ciężarówek.


No właśnie dlaczego upadł?
Nie mógł otworzyć produkcji np przyczep specjalistycznych albo zabudów specjalistycznych? Bazę miał.
Solaris konsekwentnie sie rozbudowywał i rozbudowuje - wiec ów "bagaż" sobie teraz tworzy - spawalnie malarnie itd.

Politycy winni?

239099 - Sro 30 Maj, 2012

Janek Kos napisał/a:
Nie wiem na jakiej podstawie oni uczestniczyli w tych programach. Chyba nie za darmo ?

Każdy program jest obilczony na wyprodukowanie X egzemplarzy sprzętu (w przypadku Kraba jak i Loary planowano zakup 150 szt. każdej z tych broni co czyniło opłacalnym zainwestowanie w owe programy)
Nigdy nie jest tak, ze dostajesz na prace B&R tyle ile dokładnie ci potrzeba...
Zawsze odbijasz sobie na wyprodukowanych egzemplarzach...
Janek Kos napisał/a:

Skoro były programy to rozumiem ze były zamawiane i było za nie płacone wiec gdzie problem? To ze sie potem nie zamawia?

To ze potem firma X może już nie produkować takich luf (przykład Krab),
Element A może się zestarzeć i trzeba szukać zamiennika i go zintegrować z resztą...
A w końcu inżynier Y może przejść na emeryturę i nie ma nikogo kto posiada kompletną wiedzę na temat danego projektu...
To wszystko pociąga za sobą koszty, poważne koszty...
Janek Kos napisał/a:
A malo to programów było/jest zamawianych i finansowanych a potem kasowanych i nie wdrażanych do produkcji, albo wdrażanych w ograniczonym rozmiarze np Zumwalty, Comanche, Czarne Orły itp itd jak świat długi i szeroki.
Jednym słowem takiej jest życie.

Popatrz sobie tylko na firmy które te programy wykonywały - ilu maja klientów, jak duże zamówienia i obroty. W końcu jakie posiadają rezerwy...
Firma działa po to by przynosić zysk, a zysk jest po to by tworzyć rezerwy. to właśnie rezerwy stanowią fundament bezpieczeństwa i stabilności przedsiębiorstwa...
Bumarowi ciężko stworzyć rezerwy, skoro ich obroty i dochody zależą od tak "dziadowskiego" klienta jakim jest MON... (Zobacz jak stoją zakłady zbrojeniowe np. na Ukrainie, czy w innym państwie gdzie mało środków przeznacza się na modernizacje sil zbrojnych - też leżą i kwiczą)

REMOV - Sro 30 Maj, 2012

239099 napisał/a:
Inną sprawą, jest postawa "decydentów" - rozpoczynamy program, przerywamy, rozpoczynamy po paru latach itd. Przykładem jest nieśmiertelny krab... - miało być ich 150, a jak teraz, po dekadzie będzie 70 to będzie sukces.
A zauważyłeś, że w międzyczasie, od kiedy to planowano, a rozpoczęto w 1993, liczebność Wojska Polskiego spadła z 350 do 100 tys., czy taki drobny "szczegół" umknął Twojej uwadze? ;-)
stachu1 - Sro 30 Maj, 2012

Janek Tobie chodzi o to, że Jelcz czy Star mógł pójść tą drogą co Solaris czy Solbus?
Przecież Solaris swoją markę wyrobił na produktach Neoplana, Neoplan w późniejszym czasie trafił pod "skrzydła" MANa i teraz robią pojazdy z górnej półki. Solbus na początku działał na licencji czeskiego SORa, tak więc trochę się to później odbiło czkawką, aż Solbus ogłosił upadłość. A później odbił się od dna i jest reprezentowany przez bodaj konsorcjum Blue Lider. O ile Star móg coś działać w kierunku by zostać na rynku czy zrobić takie "pączkowanie" i tworzyć na podzespołach MANa, o tyle Jelcz już nie bardzo. Ponadto chciałbym zauważyć, że wymieniony przez Ciebie Solaris czy Solbus też "działają" na nie swoich podzespołach. Firma z Bolechowa chociażby montuje silniki DAFa - chociaż teraz niedawno nastała sztama z MANem i silniki MANa można spotkać w produktach podpoznańskiej fabryki. Firma z Solca Kujawskiego montuje silniki chociażby Iveco. Tak więc o ile ostał by się Star czy nawet Jelcz, o tyle były zależny od producentów z zewnątrz, najprawdopodobniej nawet z spoza kraju. Gdyby np. jakoś to pogodzić może by się coś udało zwojować. Z fabryką MANa w Starachowicach chociazby no to było by miło. ;)

239099 - Sro 30 Maj, 2012

REMOV napisał/a:
A zauważyłeś, że w międzyczasie, od kiedy to planowano, a rozpoczęto w 1993, liczebność Wojska Polskiego spadła z 350 do 100 tys., czy taki drobny "szczegół" umknął Twojej uwadze? ;-)

A jak się ma ten szczegół do przerwania programu - który dziś pewnie byłby skończony, a który dziś, jako reaktywowany osiągnął stadium modułu 8 działowego?

Samo przerwanie prac nad krabem było klęską... nie to, że dziś WP potrzebuje polowy tego co planowała pierwotnie. (A tak po prawdzie miejsce dla 150 samobieżnych haubic by się znalazło).

Chodzi o pewną konsekwencje... Które widocznie brak...

REMOV - Sro 30 Maj, 2012

Nadal nie rozumiesz, liczba samobieżnych armatohaubic (a nie "haubic", to inny rodzaju artylerii) odpowiadała zapotrzebowaniu armii ponad 3 razy większej, to samo dotyczyło choćby pza Loara. Poza tym, jeżeli chodzi o zakupy Krabów, to plany są znacznie większe, niż podawane przez Ciebie, konkretniej 3 razy, a finansowanie wygląda stabilnie. I dzisiaj to całość jest całkowicie spolonizowana i unowocześniona, a nie pozostająca nadal częściowo analogowa i zależna od brytyjskich poddostawców, jak miało to miejsce kilka lat temu. Chodzi o to, aby minusy, nie zasłoniły Ci plusów, parafrazując znaną kwestię z słynnego filmu. I z mojego punktu widzenia widać tutaj konsekwencję. No, ale w końcu kiedy Polak nie narzeka, to znaczy, ze nie żyje, więc marudź dalej ;-)
239099 - Sro 30 Maj, 2012

Wiem że to armatohaubica - napisałem tak by sobie skrócić...

Czyli twoim zdaniem dobrze że krab sobie "poczekał", bo dzięki temu jest w pełni spolonizowany...
Pytanie - ile to kosztowało? (I czy nie mogło być taniej)

P.S. Skoro warto było czekać to ile poczekamy na Kryla? (Jeśli zaczną coś dłubać w temacie)

REMOV - Sro 30 Maj, 2012

A śpieszy Ci się na jakąś wojnę, żeby na gwałt armatohaubice kupować? I co niby mogło by być taniej, bo nie bardzo rozumiem takiego sloganu? Kupujemy broń, gdy nas na to gospodarczo stać, a nie w chwili zapaści finansowej, niezależnie od tego, czy się to fanom militariów podoba, czy też nie.

Na Kryla poczekamy kilka lat, co więcej może się okazać, że tez nie będzie miał aż tak dużo z Nexterem wspólnego, jak się to pierwotnie wydawało ;-)

239099 - Sro 30 Maj, 2012

Spieszyć mi się nie spieszy, ale prócz Kryla, czeka jeszcze np. Homar...
I to z samej artylerii...
Zdajesz sobie sprawę że potrzeby w zakresie modernizacji są duże... (Nie wnikając w w przyczyny takiego stanu rzeczy... )
Dlatego, skoro bierzemy się za jakiś program to powinniśmy go możliwie szybko i pomyślnie kończyć (by owa lista potrzeb nie wydłużała się)
Oczywiście zakładając, że potrafimy określić co jest priorytetem... (jeśli chodzi o potrzeby)

REMOV - Sro 30 Maj, 2012

Nie tyle potrzeby modernizacji, co zastąpienia dotychczas używanych konstrukcji nowymi. Nikt nie proponuje modernizować Goździków. A poza artylerią jest jeszcze cała reszta WP, nie da się wszystkiego zrobić naraz, w tym samym czasie. I nie zawsze trzeba na gwałt szybko i od razu program kończyć, bo sprawa Kraba pokazała, że obecnie mamy znacznie lepszy produkt, niż ten, który mieliśmy pod koniec XX wieku.
klm - Czw 31 Maj, 2012

Cytat:
Amerykańska armia stoi na chińskich podróbkach. "To zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego"

Podrabiane chińskie części montowano m.in. w amerykańskich samolotach wojskowych Hercules C-130
Ponad milion podrobionych części, głównie z Chin, zamontowano w amerykańskim uzbrojeniu. Zmartwienie mają też Indie, które kupowały w USA częściowo podrabiane samoloty - pisze "Gazeta Wyborcza".
Tylko w latach 2009-10 w amerykańskim uzbrojeniu zamontowano milion podróbek, głównie w samolotach i helikopterach. Między innymi w śmigłowcach SH-60B używanych np. przez komandosów z elitarnej jednostki Navy SEALs, helikopterach szturmowych Apache i samolotach transportowych Hercules C-130, które Amerykanie sprzedawali do Indii.

Hindusi kupowali też samoloty zwiadowcze P8APoseidon - jak się okazuje, również nieco podrabiane. Jest to szczególnie niefortunne dla Hindusów, jeśli wziąć pod uwagę, że 70 proc. sfałszowanych części pochodzi z Chin, z którymi Indie rywalizują i nawet stoczyły z nimi krótką wojnę w 1962 roku.

Amerykańskie śledztwo trwało 14 miesięcy. - Nasz raport pokazuje, jak powódź podróbek, głównie z Chin, zagraża bezpieczeństwu narodowemu Ameryki i naszych żołnierzy. I jak odbiera Amerykanom miejsca pracy - twierdzi przewodniczący komisji senator Carl Levin.


To tak a propos plemienności zbrojeniówki. Tam gdzie wchodzą duże pieniądze patriotyzm się kończy.

McSimus - Czw 31 Maj, 2012

Przecież to demagogia i przedwyborczy bełkot.
Zibi201 - Czw 31 Maj, 2012

REMOV napisał/a:
239099 napisał/a:
Inną sprawą, jest postawa "decydentów" - rozpoczynamy program, przerywamy, rozpoczynamy po paru latach itd. Przykładem jest nieśmiertelny krab... - miało być ich 150, a jak teraz, po dekadzie będzie 70 to będzie sukces.
A zauważyłeś, że w międzyczasie, od kiedy to planowano, a rozpoczęto w 1993, liczebność Wojska Polskiego spadła z 350 do 100 tys., czy taki drobny "szczegół" umknął Twojej uwadze? ;-)


Rozmijasz się z prawdą REMOV.
Na początku zakładano liczbę 360 szt. i było to w 1996r. Liczba 150 padała po późniejszych cięciach. A nie powiesz mi chyba, że polska armia 10 lat temu liczyła 350tys.!

Zwitt - Czw 31 Maj, 2012

Do tego zakładano po das na brygadę czyli 24 daiała. Nawet z tego wynika, że 150 Krabami nie dałoby się opędzić wszystkich brygad. Teraz te 150 byłoby jak znalazł dla 6 brygad ciężkich.
michqq - Pią 01 Cze, 2012

Ale ale - nadal zaklada sie po 24 lufy na brygade?
Bo mi sie wydaje, ze porownywanie dawnych haubic do tych nowych szybkostrzelnych haubicoarmat mogacych wystrzelic po trzy pociski w serii tak, aby spadly rownoczesnie, to nie powinno odbywac sie tak jeden do jeden.
To jakby porownywac szybkostrzelnosc swd do rkm. Niby naboj ten sam, a zupelnie inne mozliwosci.
W koncu, poprawcie mnie jesli sie myle, zasadniczym ograniczeniem dla artylerii jest dzis koniecznosc dowozenia jej duzych ilosci amunicji.
Dziala moglyby strzelac czesciej niz strzelaja, rozpoznanie wskazuje celow wiecej, niz mozna zniszczyc, waskim gardlem systemu sa natomiast dostawy amunicji.
Nie jestem przekonany, czy po przejsciu na haubicoarmaty o wiekszej szybkostrzelnosci i szybszym topodowiazaniu faktycznie trzeba ich 24 na brygade.
A jak by ich bylo troche mniej to co?
Wlasnie moze sie okazac, ze mniej luf wcale nie oznaczaloby mniejszych mozliwosci w sensie ilosci niszczonych dobowo celow, bo nie liczba luf jest waskim gardlem.
:gent:

Zwitt - Pią 01 Cze, 2012

michqq, Jakoś inne armie nie odchodzą od współczynnika 8 luf na wspierany batalion. Nawet po przezbrojeniu na nowoczesny sprzęt. Rosjanie mają po 18 MSTA-S w das ale tylko dlatego, że mają dodarkowo dar z 18-toma BM-21 w każdej brygadzie. Tak więc rosyjska brygada dysponuje de facto pułkiem artylerii.
Tryb strzelania, o którym piszesz ma w zasadzie znaczenie marketingowe i może trochę psychologiczne jak walisz do szuszwoli w A-stanie. U nas po każdym strzale powinna następować zmiana stanowiska. Inaczej nastąpi szybka zagłada całej baterii.

michqq - Pią 01 Cze, 2012

Zwitt napisał/a:
po każdym strzale powinna następować zmiana stanowiska. Inaczej nastąpi szybka zagłada całej baterii.


Szczerze, to nigdy wczesniej nie slyszalem, zeby po kazdym strzale haubica zmieniala stanowisko, zawsze mi sie wydawalo ze musi to zrobic w kilkadziesiat sekund od otwarcia ognia.

Stad wlasnie wspolczesne dziala maja trzyb szybkiego oddania trzech strzalow, zeby w tych kilkudziesieciu sekundach od otwarcia ognia zmiescic wiecej niz jeden strzal.
Czy ktos z aktywnych artylerzystow moglby potwierdzic lub zaprzeczyc?

Zwitt - Pią 01 Cze, 2012

Jeśli już to taka mini-seria powinna iść na tych samych nastawach. W przeciwnym razie jak strzelasz serią z pojedyńczego działa i chcesz by pociski upadły w tym samym czasie (sorry ale wyleciał mi z głowy skrót na określenie tego rodzaju ognia) to po każdym strzale musisz zmienić kąt podniesienia armaty (opóźnienie). Dodatkowo pierwszy wystrzelony pocisk leci najdłużej po najwyższej trajektorii, co daje czas wrogiemu radarowi artyleryjskiemu na określenie naszej pozycji zanim ten pierwszy pocisk upadnie. W taj sytuacji mamy już pozamiatane i przy następnym 2-3 strzale możemy oberwać sami.
michqq - Pią 01 Cze, 2012

Owszem, seria trzystrzalowa "szybka" i seria trzecch pociskow z rownoczesym upadkiem to dwa rozne tryby prowadzenia ognia i w roznych sytuacjach stosowane.

Natomiast sens serii trzystrzalowej z jednoczesnym upadkiem jest inny niz psychologiczny.
Chodzi o zwalczanie celow typu grupa piechoty przy sprzecie, jak stanowisko mozdzierza, wkm, ppk.
Pierwszy pocisk ma najwieksza skutecznosc, bo zaskakuje obsluge, natomiast drugi i dalsze maja mniejsza skuteznosc, bo obsluga wrzeszczac znane zaklecie "kurakurwakurwa" lezy juz wtedy plackiem plasko na ziemi i czolga sie w kierunku okopu.
:gent:

239099 - Pią 01 Cze, 2012

Ta i radar rozpoznania artyleryjskiego ma mniej roboty...
McSimus - Pią 01 Cze, 2012

I kolejne rozmywanie tematu, no żesz ...
A załóżcie sobie nowy wątek artyleryjski a jak mało to dwa ...

poirot2 - Pią 01 Cze, 2012

Tylko po co wątek artyleryjski, jeśli dyskusja ma się opierać na rażącej niewiedzy dyskutantów ? Skuteczna powierzchnia odbicia dla typowego pocisku 155mm jest tak między RCS F-22 a F-35. Dlatego Rosjanie w swoich najbardziej nawet wyuzdanych materiałach reklamowych nie piszą o zasięgu wykrywania radarów artyleryjskich ponad 30km. A to oznacza, że aby tylko wykryć artylerię strzelającą amunicją o zasięgu ponad 40km, musieliby puścić swoje radary kilkanaście kilometrów przed czołgami ! A to przecież dopiero początek problemów. Namierzanie, wyliczanie, nawiązywanie łączności z artylerią która przecież nie będzie zapieprzać na pierwszej linii, musi gdzieś stać, gdzieś się dowiązać. Potem artyleria przeciwnika musi namiary obrobić, musi wycelować. Trzy minuty jak obszył. Zasięg rosyjskiej artylerii lufowej jest żałosny, więc muszą strzelać Smierczami. Rakieta z czegoś takiego leci na odległość 50 km 3 minuty. Razem 6 minut od momentu gdy szarżujące radary artyleryjskie zauważą strzelające Kraby do upadku pocisków. W tym czasie Kraby mogą wystrzelać pół magazynu amunicji, wyczyścić lufy i umajone w maki i bławatki odjechać ze dwa kilometry na inne stanowisko. Dlatego pomysł, że po jednej salwie trzeba spieprzać, pochodzi z dokładnie tego samego koszyka co szarże radarów artyleryjskich na pierwszej linii.
No ale demokracja jest - większość wie lepiej.

michqq - Sob 02 Cze, 2012

poirot2 napisał/a:
Razem 6 minut od momentu gdy szarżujące radary artyleryjskie zauważą strzelające Kraby do upadku pocisków. W tym czasie Kraby mogą wystrzelać pół magazynu amunicji, wyczyścić lufy i umajone w maki i bławatki odjechać ze dwa kilometry na inne stanowisko.


Nie wiem z jaka predkoscia haubicoarmata jedzie w terenie w warunkach bojowych, ale juz samo jechanie dwa kilometry z predkoscia srednia rzedu 30km/h zajmuje cztery minuty z tych szesciu, a przy 60 km/h predkosci sredniej (uwzglednic rozpedzenie i hamowanie) to jest dwie minuty z szesciu.

Cos mi sie wydaje, ze jednak po kilkudziesieciu sekudach od otwarcia ognia trzeba sie zbierac.
:-)

Mozna dyskutowac iledziesiat tych sekund.

Co do serii trzystrzalowej, dane ktore znalazlem to np:
PzH 2000 - 3 strzaly w 9.2 sekundy
Krab - 3 strzaly w 10 sekund
:gent:

[ Dodano: Pią 01 Cze, 2012 ]
poirot2 napisał/a:
Dlatego Rosjanie w swoich najbardziej nawet wyuzdanych materiałach reklamowych nie piszą o zasięgu wykrywania radarów artyleryjskich ponad 30km. A to oznacza, że aby tylko wykryć artylerię strzelającą amunicją o zasięgu ponad 40km, musieliby puścić swoje radary kilkanaście kilometrów przed czołgami !


A to niby jak policzyles.

Wykrywac mozna po koncowym odcinku trajektorii i ekstrapolowac miejsce strzalu.
Radar nie musi widziec CALEJ trajektori izeby sobie policzyc.
:-)

ToMac - Sob 02 Cze, 2012

michqq napisał/a:

Wykrywac mozna po koncowym odcinku trajektorii i ekstrapolowac miejsce strzalu.
Radar nie musi widziec CALEJ trajektori izeby sobie policzyc.
:-)


To pytanko. Na ile obecne radary uwzględniają zmiany trajektorii związane z np. z bombami szybującymi (trajektoria nie paraboliczna) albo zmianę z powodu gazogeneratora?

D/0 - Sob 02 Cze, 2012

A czy gazogenerator nie pracuje przypadkiem przez całą/wiekszą cześc trajektorii ? Bo wtedy jego wpływ byłby minimalny.

Zaś jeśli chodzi o bomby, to używanie radaru artyleryjskiego do ich śledzenia miałoby sens gdyby były odpalane z ziemi. Tak jak robili to Japończycy na Iwo-Jimie, czy ostatnio Serbowie w swojej "Kosavie". Nawiasem mówiąc, byc może warto byłoby opracowac taki zestaw samemu, używajac do tego uzbrojenia naszych F-16 - JDAM i Paveway. Można by było wtedy używac takich "naziemnnych F-16" na misjach, co zpaweniałoby wsparcie "lotnicze" dużo mniejszym kosztem i bez obaw, że sie nam samolot "wymagający sterylnego psa startowego" - jak chce redaktor Hypki, rozbije bądź nasze "Orły, sokoły, cybanty" wmedlują go w glebe jak nie przymierzając w Smoleńsku. Także w przypadku zniszczenia naszego lotnictwa w wojnie z wrogim państwem bomby nie zmarnowałyby sie. Zatem zbrojeniówko - do dzieła. :cool:

svartild - Sob 02 Cze, 2012

Radar istotnie może określić trajektorię (a więc i punkt wystrzelenia) po jej końcowym odcinku. A jeśli tylko na to pozwala zasięg radarów, to tryb MRSI traci swe wady (długi czas lotu 1. pocisku).
Gazogenerator denny zmniejsza opór powietrza, którego i tak nie znamy. Jeśli założyć, że działa on jednostajnie, to określenie trajektorii takiego pocisku nie jest trudniejsze niż dla pocisku bez gazogeneratora. Dodatkowe powierzchnie nośne (jak w np. M712 Copperhead) to chyba dużo większy problem.
Co do szybkostrzelności krótkotrwałej, to ciekawe jak szybko jest w stanie wystrzelić 4 pociski to monstrum (albo Amos).

poirot2 - Sob 02 Cze, 2012

Gdyby nie ta fizyka. Przy dokładności radaru namierzania radaru 0.2% koniec trajektorii pocisku będzie mierzony z dokładnością +/- 10 do 20m. A to oznacza błąd obliczeń odległości początkowej trajektorii rzędu 40 stopni dla dwóch namiarów. Przy kilkunastu namiarach można solidnie zmniejszyć ten błąd, ale do najwyżej 1.5 stopnia, czyli przy strzelaniu na odległość 40km to jest +/- 1km co najmniej.
A to 0.2% i inne to bardzo optymistyczne założenia, i to raczej dla najnowszych ARTHURów, a nie Zooparków z poprzedniego wieku.

ToMac - Sob 02 Cze, 2012

Rosjanie zamiast unowocześniać MSTA-S kupią sobie więcej Smierczy albo popracują nad amunicją precyzyjną co może dla nich być trudne i kosztowne.
svartild - Nie 03 Cze, 2012

Generalnie zgadzam się. By dobrze określić punkt wystrzału dobrze jest dysponować czymś więcej niż tylko nieprecyzyjne dane o końcówce trajektorii.
Jeśli rosyjskie radary mają tak słabe parametry, to Kraby strzelając z daleka mogą czuć się bezpiecznie (jakiś czas). Natychmiastowe strzelanie w tak duży obszar (punkt wystrzału określony z dużą niepewnością) zwykłą amunicją mija się z celem (dosłownie :) ). Trzebaby wysłać tam najbierw jakieś BSLe na przykład. Można też w końcu próbować szczęścia strzelając pociskami kasetowymi lub lepiej czymś takim jak BONUS. Trochę szkoda takich drogich pocisków, ale one potrafią same znaleźć sobie cel (w pewnym promieniu od punktu rozcalenia i uwolnienia podpocisków). Rosjanie jednak jeszcze nic takiego nie mają. Ale może ktoś im sprzeda licencje ;) .

REMOV - Nie 03 Cze, 2012

Zibi201 napisał/a:
Na początku zakładano liczbę 360 szt. i było to w 1996r.
Plany przezbrojenia w nowe systemy artyleryjskie kalibru 155 mm to był rok 1993, a nie 1996. Wówczas mieliśmy liczebność sił zbrojnych na poziomie 250-260 tysięcy żołnierzy. WP miało w 1988 około 350 tys. żołnierzy, w 1996 o 100 tys. mniej, zaś w 2006 już tylko 150 tys. Jeżeli ktoś tych liczb nie zna, nie pamięta kryzysu z przełomu wieków XX i XXI i nadal marzy mu się, jak za generała Wileckiego, Polska imperialna, to mam wrażenie, że taka osoba jest tak bardzo oderwana od rzeczywistości, jak to tylko możliwe.
Cytat:
Liczba 150 padała po późniejszych cięciach. A nie powiesz mi chyba, że polska armia 10 lat temu liczyła 350tys.!
Jeżeli dla Ciebie 1996 był 10 lat temu, to gratuluję publicznego pochwalenia się opanowaniem podstaw matematyki. Oczywiście, nie umieszczasz - celowo! - dat w tych swoich wywodach ("po późniejszych cięciach") ;-)
Zibi201 - Nie 03 Cze, 2012

Poczytaj sobie poniższy tekst i przestań bełkotać o 150szt. w 1996r. bo to nie prawda.
A w 1993r. zaczęto prace koncepcyjne.
Cytat:
Pierwszy moduł dywizjonowy miał być gotowy w 2003, produkcja Krabów miała być uruchomiona w 2004, zaś dostawy kompletnych dywizjonów miały być realizowane od 2007. Według ówczesnych planów, do 2012 miały być dostarczone 4 dywizjony haubic liczące jednak nie 48, a 72 lufy. A przypomnieć wypada, iż w 1996 zakładano na lata 1997-2012 zakup nawet aż 20 dywizjonów czyli 360 sztuk nowoczesnych samobieżnych 155-mm samobieżnych armatohaubic, wartych do 3,7 mld zł. Skala programu, oryginalnie zwanego Zuzanna-T (co odzwierciedlało oryginalny zamysł sięgnięcia po słowacką haubicę Zuzana i osadzeniu jej na podwoziu T-72), malała stopniowo do 5-10 dywizjonów (90-180 luf, z czego 2 dywizjony do 2007) i następnie do 4 dywizjonów 18-lufowych. Obecnie mowa jest o maksymalnie 4 dywizjonach z 12 haubicami każdy...

Źródło: http://www.altair.com.pl/start-1239

REMOV - Nie 03 Cze, 2012

Czy mógłbyś przestać dzielić się z nami wszystkimi swoimi urojeniami, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością? To, że masz problem ze zrozumieniem prostego tekstu w języku polskim, to Twój problem. Zobacz, kto do dyskusji wprowadził owe 150 sztuk armatohaubic i się czepiaj tej osoby, a nie mnie. Innymi słowy - czepiaj się siebie, bo to Ty o tym pierwszy i jedyny napisałeś ;-)

Ale możemy się pośmiać - wskaż mi moją wiadomość, w której napisałem cokolwiek o zakupie 150 armatohaubic w 1996. Proszę bardzo. No, pokaż nam wszystkim, GDZIE coś takiego według Twoich urojeń napisałem. Dawaj. Zacytuj. A później zobaczymy, kto ma problem z funkcjonalnym analfabetyzmem.

A jak nie wskażesz, to wskakuj pod stół i odszczekuj, choć nie spodziewam się po Tobie jakichkolwiek przeprosin. Jesteś osobnikiem charakteryzującym się skrajnym brakiem kultury dyskusji. I nie zmyślaj więcej, bo znowu przyłapię Cię na gorącym uczynku!

xymox - Nie 03 Cze, 2012

Wracając do zbrojeniówki ciekawi mnie jedno. Czy nasi politycy w związku z ideą funduszu stabilizacji Afganistanu rozważają, aby cześć kosztów ewentualnej partycypacji ponosić w postaci produktów naszej zbrojeniówki?

Pozdrawiam

Earpman - Nie 03 Cze, 2012

Byliby skończonymi d.....jakby o tym nie myśleli. Szkopuł w tym, że każde państwo, które da kasę na Afganistan będzie tak kombinowało.

:gent:

Zibi201 - Nie 03 Cze, 2012

REMOV napisał/a:
239099 napisał/a:
Inną sprawą, jest postawa "decydentów" - rozpoczynamy program, przerywamy, rozpoczynamy po paru latach itd. Przykładem jest nieśmiertelny krab... - miało być ich 150, a jak teraz, po dekadzie będzie 70 to będzie sukces.
A zauważyłeś, że w międzyczasie, od kiedy to planowano, a rozpoczęto w 1993, liczebność Wojska Polskiego spadła z 350 do 100 tys., czy taki drobny "szczegół" umknął Twojej uwadze? ;-)

Jeśli z powyższego nie można według Ciebie wywnioskować, że w 1993r. planowano 150szt., to świadczy tylko o Twojej arogancji i wypieraniu się swoich słów świadczących o znikomej wiedzy w temacie.
I ja nigdzie nie pisałem, że pisałeś o 1996r.
I nie nazywaj nikogo kłamcą, jak sam nim jesteś.
Pozdrawiam :gent:

REMOV - Nie 03 Cze, 2012

Zibi201 napisał/a:
Jeśli z powyższego nie można według Ciebie wywnioskować, że w 1993r. planowano 150szt., to świadczy tylko o Twojej arogancji i wypieraniu się swoich słów świadczących o znikomej wiedzy w temacie.
Tonący widzę, że chwyta się brzytwy. Jeżeli coś takiego wywnioskowałeś z mojej wypowiedzi, to Twój system wyciągania wniosków nie ma nic wspólnego z logiką.
Cytat:
I ja nigdzie nie pisałem, że pisałeś o 1996r.
Albo masz dziury w pamięci, albo starasz się kłamać: "Poczytaj sobie poniższy tekst i przestań bełkotać o 150szt. w 1996r. bo to nie prawda." (podkreślenie moje), wystarczy przewinąć kilka wiadomości wyżej. Czy to jest przejaw podobnego "wnioskowania", jak to powyżej, czy kolejne z Twoich kłamstw?

Jeszcze raz zapytam: na jakiej podstawie sobie UROIŁEŚ, że JA napisałem cokolwiek o 150 sztukach armatohaubic w 1996? Albo to pokażesz, albo jest po prostu wyjątkowo bezczelnym oszustem, któremu się wydaje, że nikt nie zerknie do kilku wiadomości wyżej.
Cytat:
I nie nazywaj nikogo kłamcą, jak sam nim jesteś.
Czasami, gdy czytam tego rodzaju przejaw bezczelności, to faktycznie człowiekowi mowę odejmuje. Nie dość, że ordynarnie kłamiesz - co pokazałem powyżej, a Twoje wnioskowanie urąga zasadom jakiejkolwiek logiki, to jeszcze śmiesz zarzucać to rozmówcy, który te Twoje próby oszustwa piętnuje. No, ale cóż i tacy ludzie bywają.

A na przyszłość, to proszę polemizuj ze swoimi urojeniami nie mieszając w to innych rozmówców. Naprawdę radośnie możesz coś wymyślać, a później zwalczać swoje wymysły, bez wplątywania to reszty ludzkości.

[ Dodano: Nie 03 Cze, 2012 ]
xymox napisał/a:
Wracając do zbrojeniówki ciekawi mnie jedno. Czy nasi politycy w związku z ideą funduszu stabilizacji Afganistanu rozważają, aby cześć kosztów ewentualnej partycypacji ponosić w postaci produktów naszej zbrojeniówki?
A my czasami nie mamy już planów pozostawienia, czy też raczej przekazania tego i owego tubylcom?
Zibi201 - Nie 03 Cze, 2012

Zacznijmy od początku:
REMOV napisał/a:
239099 napisał/a:
Inną sprawą, jest postawa "decydentów" - rozpoczynamy program, przerywamy, rozpoczynamy po paru latach itd. Przykładem jest nieśmiertelny krab... - miało być ich 150, a jak teraz, po dekadzie będzie 70 to będzie sukces.
A zauważyłeś, że w międzyczasie, od kiedy to planowano, a rozpoczęto w 1993, liczebność Wojska Polskiego spadła z 350 do 100 tys., czy taki drobny "szczegół" umknął Twojej uwadze? ;-)

Więc pomijając dokładne liczby - bo o dokładność ciężko w Twoich wypowiedziach - zaczynano od liczby 360 haubic, a nie 150! Więc na pewno 70szt. to nie jest liczba proporcjonalna do liczebności naszych SZ.

Nie liczę na to, że przyznasz się do błędu (chociaż wierzę że jesteś na tyle inteligentny żeby go widzieć), a powyższe zamieściłem żeby widzieli to inni użytkownicy forum.

REMOV - Nie 03 Cze, 2012

Widzę, ze oszust złapany na gorącym uczynku na siłę szuka drogi ucieczki. Jeszcze powtórzę: gdzie ja napisałem, że w 1996 ma być 150 sztuk armatohaubic. NO GDZIE? W którym miejscu JA (podkreślę, bo nadal nie radzisz sobie z prostym tekstem w języku polskim) coś takiego napisałem? Rozumiesz to proste pytanie zadane w języku polskim, czy nie?

Czy Ty człowieku potrafisz rozróżnić kto jest autorem danego cytatu? Bo ośmieszasz się jeszcze bardziej. Gdzie JA coś napisałem o 70 sztukach? O czym Ty w ogóle piszesz!? Co Ty znowu zmyślasz? Czy Ty w ogóle rozumiesz, do czyich wypowiedzi się odnosisz!?

Prosiłem już chyba raz, abyś darował sobie swoje urojenia i wymysły i odniósł się do tekstu. Tutaj niestety nie możesz zmyślać, choć tak się bardzo starasz.

Jak w końcu pojmiesz o co chodzi, to wróć i PRZEPROŚ. I naucz się rozumieć cytaty na forum, bo nie odnosisz się do moich wypowiedzi, ale zupełnie kogoś innego. Czego jak widzę nie potrafisz już od dłuższego czasu pojąć.

Zibi201 - Pon 04 Cze, 2012

Proszę o cytat mojej wypowiedzi, w której napisałem że twierdzisz że w 1996r. zakładano 150szt. Nie ma? Ojej... I kto tu jest oszustem?
zbig1103 - Pon 04 Cze, 2012

Zibi201 daj spokój, nie warto...

Może zacna Moderacja przywróci ład i kulturę słowa, warto....

MK-J - Pon 04 Cze, 2012

Moderacja już ma podniesione ciśnienie i z pewnością zareaguje w przypadku pojawienia się kolejnego "agresywnego" posta. Liczę jednak na samodyscyplinę. MK-J
REMOV - Pon 04 Cze, 2012

Zibi201 napisał/a:
Proszę o cytat mojej wypowiedzi, w której napisałem że twierdzisz że w 1996r. zakładano 150szt. Nie ma? Ojej... I kto tu jest oszustem?
Jak to nie ma? Oczywiście, że jest - proszę bardzo: przekierowanie i stosowny cytat: "Poczytaj sobie poniższy tekst i przestań bełkotać o 150szt. w 1996r. bo to nie prawda." Zapytałem, kiedy to rzekomo "bełkotałem" - jak to z niezwykłą, acz właściwą sobie wysoką kulturą osobistą napisałeś - o 150 sztukach w 1996 i dostałem cytat z wypowiedzi... 239099, a nie mojej. Nigdy w żadnej z moich własnych wypowiedzi nie znalazły się ani takie liczby, ani taka data. Zastanawiam się, jak długo jeszcze złapany za rękę będziesz krzyczał, że to nie Twoja ręka. I nadal czekam na przeprosiny.
Zibi201 - Pon 04 Cze, 2012

Kolega 239099 pisał o 150szt. Ty napisałeś, cytując go, że od tego czasu armia skurczyła się z 350tys. do 100 tys.

Skoro więc z tej wypowiedzi nic nie mozna wywnioskować i zacytować, bo tylko Ty wiesz co miałeś na myśli, to po co udzielasz się na forum.

Kończę tą dyskusję, bo nie chcę drażnić adminów i nudzić forumowiczów.

REMOV - Pon 04 Cze, 2012

Czy ja potrafiłem zacytować odpowiedni fragment Twojej kłamliwej wypowiedzi, natomiast Ty odpowiadając zasłaniasz się mętnymi wyjaśnieniami, że coś tam sobie wywnioskowałeś, na podstawie tego, czego nie napisałem i czego nie można znaleźć w moich wypowiedziach? Kapitalne! I co jeszcze na przyszłość będziesz mi dopisywał? ;-)

Jak już napisałem wcześniej, wyciąganie wniosków, jakichkolwiek wniosków mających coś wspólnego z logiką nie jest Twoją mocną stroną. Nie rozumiesz tekstu, nie potrafisz zrozumieć, kto co napisał, a kto zacytował, atakujesz niewybrednie rozmówcę na podstawie tego, co sobie zmyśliłeś. Faktycznie kończ tą dyskusję i nie zawracaj mnie i innym głowy.

Szkoda, że faktycznie za swoje działania nie dostajesz ostrzeżenia, ale rozumiem, że ja jestem tutaj traktowany jak ten "zły" i znowu ujdzie Ci to zaśmiecanie forum na sucho.

MK-J - Pon 04 Cze, 2012

Proszę wszystkich Dyskutantów o nie wchodzenie w kompetencje Moderacji i załatwianie ewentualnych sporów drogą pw. Kolejne posty nie na temat usunę bez powiadamiania. MK-J
Stamp - Pon 04 Cze, 2012

REMOV napisał/a:
Zibi201 napisał/a:
Na początku zakładano liczbę 360 szt. i było to w 1996r.
Plany przezbrojenia w nowe systemy artyleryjskie kalibru 155 mm to był rok 1993, a nie 1996.


Najpierw Remov postawił chochoła w postaci rzekomego twierdzenia Zibi201 że plany przezbrojenia to był rok 1996 a potem dzielnie walczył ze swoją projekcją aż do wielkiego zwycięstwa nad człowiekiem który zapomniał że z trollem się nie dyskutuje. Macie nauczkę.

Zwitt - Wto 05 Cze, 2012

Stamp, :efendi2: A teraz wróćmy do tematu tego wątku.. :gent:
Stamp - Wto 05 Cze, 2012

Dobrze. :gent:
Kolejna odsłona Andersa:
Za kilka dni odbędzie się światowa premiera najnowszej odmiany Andersa – na targach Eurosatory.
http://www.altair.com.pl/start-8044

Sylwetkę trzeba przyznać ma imponującą, przypomina mi Królewskiego Tygrysa. A raczej jego makietę z tektury ;)

tyracze - Wto 05 Cze, 2012

Taaa- prezentacja wizji niezła. Ale nad kontraktem dla Indii już kurtyna spuszczona....
REMOV - Wto 05 Cze, 2012

tyracze napisał/a:
Taaa- prezentacja wizji niezła. Ale nad kontraktem dla Indii już kurtyna spuszczona....
Albowiem...?
239099 - Wto 05 Cze, 2012

tyracze chyba ma na myśli sprawę WZTów dla Indii
tyracze - Wto 05 Cze, 2012

dokładnie, ale też są tam zaległości, niespłacone, niezałatwione, niehonorowe, niektórzy tam nie pojechali i nie pojadą bo grozi konsekwencjami za zaszłości
REMOV - Wto 05 Cze, 2012

Jesteś jak Pytia, niby jakiś przekaz można uzyskać, ale tak mętny, że trudno zrozumieć. Jakie zaszłości? Co niehonorowe (od kiedy to w handlu bronią liczy się honor)? Poza tym, wiele kontraktów podlega renegocjacjom, naprawdę nie jest to koniec świata, a tak bywa w kraju przedstawiana kwestia WZT, która już, od razu ma być nieudana.
michqq - Sro 06 Cze, 2012

Cytat:
naprawdę nie jest to koniec świata, a tak bywa w kraju przedstawiana kwestia WZT, która już, od razu ma być nieudana.


Jest to koniec swiata, Remov, z tego powodu, ze caly sens utrzymywania fabryki T-72 zasadzal sie na przekonaniu, ze placimy za utrzymanie mocy produkcyjnych.

Tak wiec po uzyskaniu wiekszego kontraktu dyrektor czy jakis inny odpowiedzialny, powinien wyjac z trzeciej szafy od lewej druga szuflada od gory gotowy plan zwiekszenia mozliwosci produkcyjnych w kilka miesiecy.
Okazuje sie ze majac do dyspozycji o ile zrozumialem trzy lata na realizacje kontraktu nie potrafimy wyprodukowac 200 podwozi do czolgow, bo dzis biezace roczne mozliwosci wynosza 30 pojazdow rocznie.
Oznacza to, ze nie istnieja plany mobilizacyjnego zwiekszenia poziomu produkcji, a nawet, ze z gory wiemy iz nie potrafimy ich opracowac, majac trzy lata czasu do konca kontraktu.

Tak, to jest koniec swiata.

To jakby strazakom placic za gotowosc a w razie pozaru dowiedziec sie ze nie przewiduja takiej opcji ze trza... gasic.

zbig1103 - Sro 06 Cze, 2012

REMOV napisał/a:
tyracze napisał/a:
Taaa- prezentacja wizji niezła. Ale nad kontraktem dla Indii już kurtyna spuszczona....
Albowiem...?


... najważniejsza jest propaganda sukcesu, nawet jak tego sukcesu nie ma bo być nie mogło.

mr_ffox - Sro 06 Cze, 2012

Ktoś kiedyś wspominał aby wszystko wrzucić na koła. Jak widać nawet Rosomak nie daje rady czasami...

http://www.youtube.com/wa...feature=related

Zwitt - Sro 06 Cze, 2012

A tymczasem Bułgaria sprzedaje MT-LB do Iraku. Jak widać dla Bumaru to był rynek nie do zdobycia :zly2:
darknes90 - Sro 06 Cze, 2012

Chyba ci chodzi, o HSW, a nie o bumar.
Bo co pamiętam bumar, nie posiada takiego sprzętu w katalogu.

Zwitt - Sro 06 Cze, 2012

A to przepraszam. Widocznie jakieś uprzedzenia ;-). Powinienem napisać "polska zbrojeniówka". :efendi2:
Janek Kos - Sro 06 Cze, 2012

Zwitt napisał/a:
A to przepraszam. Widocznie jakieś uprzedzenia ;-). Powinienem napisać "polska zbrojeniówka". :efendi2:


A widziałeś za jak cenę jednostkową to sprzedają? Po cenie złomu. Nie dziwię się ze nikt z HSW nawet się nad tym nie pochylił. - 155 tys EURO za sztukę.

McSimus - Sro 06 Cze, 2012

To co, lepiej niech rdzewieje dalej pod płotem?
Janek Kos - Sro 06 Cze, 2012

600 tys PLN za transporter - da się wyprodukować w Polsce MT-LB za taka kasę i jeszcze zarobić symboliczna złotówkę? Nie sądzę.
ajzik - Sro 06 Cze, 2012

Raczej się nie da. W Bułgarii też nie. Wozy, które kupił Irak mają zerowy przebieg, ale stały na składzie wiele lat. Przynajmniej znaczna część. Stąd możliwość zejścia nisko z ceną.
corran - Sro 06 Cze, 2012

ajzik wiesz ile BWP-1 czy Goździków w takim stanie mamy w rezerwach mobilizacyjnych? Da się!
ajzik - Sro 06 Cze, 2012

Wozy bułgarskie pochodzą ze składu producenta, a nie z rezerw mobilizacyjnych. To raz.
A dwa - Irak nie chciał ani BMP-1 ani 2S1. Nawiasem mówiąc, nasze doświadczenia ze współpracy z Irakiem w zakresie dostaw uzbrojenia po 2003 są cokolwiek "mieszane", nieprawdaż ?

RQL - Sro 06 Cze, 2012

McSimus napisał/a:
To co, lepiej niech rdzewieje dalej pod płotem?

A w HSW pod płotem stoją jakieś MT-LB :?:
Ostatnie "poszły" chyba do Nigerii w 2002. 67 sztuk za 7 mln $.

RadArek - Sro 06 Cze, 2012

mr_ffox napisał/a:
Ktoś kiedyś wspominał aby wszystko wrzucić na koła. Jak widać nawet Rosomak nie daje rady czasami...

http://www.youtube.com/wa...feature=related


Kierowca zawalił.Po pierwsze , stanął na tej ławicy. Po drugie, jak już cofnął i ruszył do przodu to miał skręcone koła...

Art40 - Sro 06 Cze, 2012

Jakby był bez wieży to może dałby radę. Kołowych po prostu nie można przeciążać.
Niestety w wojsku co niektórzy uważają, że wykorzystanie, a potem przekroczenie nośności podwozia to wręcz obowiązek...

polsmol - Sro 06 Cze, 2012

Niektórzy na tym forum pisali, że KTO z dobrze wyszkolonym kierowcą poradzi swoje równie dobrze jak gąsienicowy.
Być może to jest prawda, ale wyszkolenie takiego kierowcy musi kosztować a potem trzeba jeszcze te umiejętności podtrzymywać.
Chyba nie ma symulatorów które to umożliwiają zatem z odpowiednich kierowców będzie brakowało.

239099 - Sro 06 Cze, 2012

Polsmol jak zwykle szuka okazji by wbić szpile, w rosomaka, i we wszelkie zagraniczne konstrukcje...
Co może Irbis, czy wcześniej SKOT nie zakopywał się?
Jak masz źle wyszkolonego kierowce to i czołg i utopi ot co...
Kierowce należy szkolić bez względu, czy jeździ Rosomakiem, T-72, czy Starem 266.
A przy okazji trening na Rosomaku będzie tańszy niż na gąsienicowym BWP.

REMOV - Czw 07 Cze, 2012

mr_ffox napisał/a:
Ktoś kiedyś wspominał aby wszystko wrzucić na koła. Jak widać nawet Rosomak nie daje rady czasami...
Na YouTube jest wiele filmików, które pokazują zakopane czołgi i inne pojazdy gąsienicowe. Co to oznacza, że i one nie dają rady czasami? ;-)

[ Dodano: Czw 07 Cze, 2012 ]
polsmol napisał/a:
Niektórzy na tym forum pisali, że KTO z dobrze wyszkolonym kierowcą poradzi swoje równie dobrze jak gąsienicowy. Być może to jest prawda, ale wyszkolenie takiego kierowcy musi kosztować a potem trzeba jeszcze te umiejętności podtrzymywać.
Ty w swoich rozważaniach bierzesz pod uwagę armię zawodową, czy debatujesz na temat jakichś poborowych? ;-)
mr_ffox - Czw 07 Cze, 2012

REMOV napisał/a:
Na YouTube jest wiele filmików, które pokazują zakopane czołgi i inne pojazdy gąsienicowe. Co to oznacza, że i one nie dają rady czasami? ;-)


Co nie zmienia faktu, ze statystycznie większą dzielność terenową posiadają pojazdy gąsienicowe.

Może akurat u nas w Nowej Dębie/Stalowa Wola jest dużo sypkiego piachu, ale w innych rejonach (Sandomierz) są tez gliny, iły jest to podłoże również nie koniecznie korzystne dla podwozi kołowych.

239099 - Czw 07 Cze, 2012

Ale za to są gorsze na drogach, oraz droższa w eksploatacji...

Jakoś dziwnym trafem w rajdach terenowych startują pojazdy kołowe - nawet ciężarówki.
I dają sobie radę...

Art40 - Czw 07 Cze, 2012

A to ciekawe pytanie, dlaczego w rajdach terenowych nie startują pojazdy gąsienicowe?
1. Może są za drogie?
2. Może trudno zrobić taki w garażu?
3. Może są za wolne (to nie ma raczej żadnego znaczenie w rajdach typy przeprawowego )?
4. Może mają za mały prześwit i by się zawieszały?
5. Może z natury rzeczy są mniej odporne na wybuchy pod kadłubem (ups, tu chyba przesadziłem :) )

Gąsienice są lepsze chyba tylko w nacisku jednostkowym na grunt.

polsmol - Czw 07 Cze, 2012

239099 napisał/a:
Polsmol jak zwykle szuka okazji by wbić szpile, w rosomaka, i we wszelkie zagraniczne konstrukcje...

Nie wiem czemu bierzesz to tak osobiście. Nikt cię nie atakuje. Po prostu jest problem i dyskutujemy nad rozwiązaniami.
239099 napisał/a:
Co może Irbis, czy wcześniej SKOT nie zakopywał się?

Tu chodzi o rodzaj trakcji a nie konkretny typ pojazdu.

REMOV napisał/a:
Ty w swoich rozważaniach bierzesz pod uwagę armię zawodową, czy debatujesz na temat jakichś poborowych? ;-)
Po prostu armię. I jednych i drugich trzeba wyszkolić.
Art40 napisał/a:
A to ciekawe pytanie, dlaczego w rajdach terenowych nie startują pojazdy gąsienicowe?
Chodzi zapewne o to, że pojazdy kołowe byłby bez szans.
239099 - Czw 07 Cze, 2012

polsmol napisał/a:

Nie wiem czemu bierzesz to tak osobiście. Nikt cię nie atakuje. Po prostu jest problem i dyskutujemy nad rozwiązaniami.

Jesteś po prostu nudny. Rozumiem jak bronisz naszego przemyslu tam gdzie ma coś do zaoferowania. Niemniej nasz przemysł nie ma KTO do zaoferowania...
Więc ciesz się że wygrało AMV bo mogła być Pirania...
polsmol napisał/a:
Tu chodzi o rodzaj trakcji a nie konkretny typ pojazdu.

Przyjmij do wiadomości - koła są tańsze, a wojny są drogie. Stąd siły zbrojne wielu państw przesiadają się na koła. Nawet FR miało i ma i będzie mieć, gros swej piechoty na BRTach
polsmol napisał/a:
Chodzi zapewne o to, że pojazdy kołowe byłby bez szans.

Chodzi może o sprawne korzystanie z dróg publicznych, lżejszą konstrukcję, większy prześwit, prostotę w obsłudze i eksploatacji itd.

Gąsienice mają jedną zaletę - niski nacisk jednostkowy - świetna dzielność terenowa.
Ale to nie znaczy że na kołach nie można przejechać przez grząski teren (Zapraszam na duża budowę - zobaczysz jak załadowany Actros popiernicza po glinie... )

Art40 - Czw 07 Cze, 2012

polsmol napisał/a:
Art40 napisał/a:
A to ciekawe pytanie, dlaczego w rajdach terenowych nie startują pojazdy gąsienicowe?
Chodzi zapewne o to, że pojazdy kołowe byłby bez szans.

To spójrz na to zdjęcie. Zwróć uwagę na pozycję tylnej osi.
Wyobrażasz sobie w tym miejscu dowolny pojazd gąsienicowy?

[ Dodano: Czw 07 Cze, 2012 ]
239099 napisał/a:
Ale to nie znaczy że na kołach nie można przejechać przez grząski teren (Zapraszam na duża budowę - zobaczysz jak załadowany Actros popiernicza po glinie... )

Można, dużo tu pomaga układ centralnego pompowania kół.

REMOV - Czw 07 Cze, 2012

polsmol napisał/a:
REMOV napisał/a:
Ty w swoich rozważaniach bierzesz pod uwagę armię zawodową, czy debatujesz na temat jakichś poborowych? ;-)
Po prostu armię. I jednych i drugich trzeba wyszkolić.
To jaki jest sens Twojej pierwotnej uwagi, skoro i jednych i drugich trzeba szkolić? Powierzysz niewyszkolonemu kierowcy warty kilka milionów transporter opancerzony?

[ Dodano: Czw 07 Cze, 2012 ]
mr_ffox napisał/a:
REMOV napisał/a:
Na YouTube jest wiele filmików, które pokazują zakopane czołgi i inne pojazdy gąsienicowe. Co to oznacza, że i one nie dają rady czasami? ;-)
Co nie zmienia faktu, ze statystycznie większą dzielność terenową posiadają pojazdy gąsienicowe.
Obawiam się, że bez określenia założeń, to Twoje podsumowanie jest fałszywe. Pomijam już taki drobny czynnik, jak to, że cała logistyka, która podąża za pojazdami gąsienicowymi, aby je zatankować jest na kołach. Na konwencjonalnym polu walki, przy wojnie masowej zakopanie się jednego czy dwóch pojazdów - niezależnie czy kołowych czy gąsienicowych - nie ma większego znaczenia. Pokonywanie przeszkód jest tylko jednym z wielu czynników, jakie bierze się pod uwagę przy zakupie pojazdów dla wojska.

Może przypomnę, że powodem przejścia na trakcję gąsienicową nie jest przede wszystkim dzielność terenowa, choć oczywiście w wojsku jest to jeden z najistotniejszych czynników, ale naturalne ograniczenia trakcji kołowej. Nie stworzysz 40-, 50- czy 80-tonowego bojowego pojazdu kołowego, a cywilne zestawy kołowe zdolne do transportu wielkich mas są ograniczone tylko do wybranej sieci dróg ;-)
Cytat:
Może akurat u nas w Nowej Dębie/Stalowa Wola jest dużo sypkiego piachu, ale w innych rejonach (Sandomierz) są tez gliny, iły jest to podłoże również nie koniecznie korzystne dla podwozi kołowych.
No i? Pojazdy kołowe i gąsienicowe zakopywały się, zakopują i będą zakopywać, czego dowodem są tysiące zdjęć z konfliktów minionych. Zwracanie na to uwagi, jest mniej więcej tak istotne, jak pisanie w każdej wiadomości, że żołnierze oddychają.
sroczka - Czw 14 Cze, 2012

TO ja może taki kwiatek podrzucę:
http://www.kosmonauta.net...6-14-bumar.html
http://finanse.wp.pl/kat,...,wiadomosc.html

ajzik - Czw 14 Cze, 2012

Dobre, wozy dla Indii Bumar na dobre już chyba niestety przerosły, tak więc czas na podbój kosmosu :-)
Arrakis - Czw 14 Cze, 2012

Żart miesiąca, szczególnie patrząc na "profesjonalizm" firmy, np. tu:
http://www.bumar.com/aktu...dla-blackhawka/

Arrakis

MarcinekNu2 - Czw 14 Cze, 2012

sroczka napisał/a:
TO ja może taki kwiatek podrzucę:
http://www.kosmonauta.net...6-14-bumar.html
http://finanse.wp.pl/kat,...,wiadomosc.html


Może z tego powodu http://www.kosmonauta.net...lska-w-esa.html Czy też zbyt ambicjonalne dla nas?

sroczka - Czw 14 Cze, 2012

Coś tam od Nas w kosmos już lata.(Chomik na Fobos-Grunt np.). Jest CBK i CAMK. Politechnika Warszawska też mocno walczy z tematem(PW-Sat). Jest co rozwijać, zainteresowanie też rzekomo spore. I balonów w stratosferę coraz więcej Studenckie Koła Naukowe wysyłają.
Arrakis - Czw 14 Cze, 2012

Jak się Bumar do tego dobierze, to....

Arrakis

sloma_p - Czw 14 Cze, 2012

Po WWO, BWP i WWO ze 105 następną wersją będzie BWK - Bojowy Wóz Kosmiczny Anders, z działem plazmowym w wirtualnej wieży...
REMOV - Czw 14 Cze, 2012

"Za [polską] politykę kosmiczną odpowiada Ministerstwo Gospodarki" - przeczytał REMOV i uśmiechnął się od ucha do ucha ;-)
LooZ^ - Czw 14 Cze, 2012

Po pierwsze, po wstąpieniu Polski do ESA nadzór nad "polską polityką kosmiczną" sprawować będzie albo biuro do spraw kosmosu przy MG, albo Polska Agencja Kosmiczna (to lepszy wybór, ale rząd obawia się reakcji podobnych ignorantów jak wy).

Po drugie, żaden chomik z Fobos-Grunt nie lata, co najwyżej latał, bo FG spadł w styczniu, nie realizując procedury wyjścia poza orbitę ziemską.

Po trzecie, dziwnym trafem w Czechach, Portugalii czy Rumunii nikt kompleksów nie miał i dawno już wstąpił do ESA i czerpnie z tego znaczne korzyści. Np w Czechach znajdzie się centrala systemu Galileo.

Po czwarte, ESA jest agencją międzynarodową, przez co jej kierunek rozwoju jest wypadkową życzeń, wymagań i pozycji rożnych krajów europejskich. W związku z wielkością naszego wkładu będziemy mieli ważny głos w dyskusji, przez co możemy uzyskać większe granty własnie na to co mogą produkować polskie firmy, oraz brać udział w największych projektach ESA dzięki transferom technologii.

Tak więc, wejście Polski do ESA jak i deklaracja Bumaru o wkroczeniu na rynek kosmiczny to doskonałe informacje, które, jak to zwykle bywa, budzą w Polsce szyderstwa i kpinę. No cóż. Trzeba się przyzwyczaić.

Jak już linkujecie do kosmonauta.net, to polecam poczytać trochę więcej:
http://www.kosmonauta.net...-03-pl-esa.html

Arrakis - Czw 14 Cze, 2012

Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje.... Jestem jak najbardziej za uczestnictwem i rozumiem też propagandę sukcesu, ale bez przesady. Tutaj tego typu opowieści mogą skutkować koniecznością masowego czyszczenia monitorów. Koń, czyli Bumar, jaki jest, każdy widzi.
Nie tylko zresztą on.


Arrakis

LooZ^ - Czw 14 Cze, 2012

Wiem, nie jestem na tym forum od dziś. Drwina z Polski i wywyższanie dorobku Rosjan to dominujące podejście. O czym ty szczególnie dobrze powinieneś wiedzieć.
sroczka - Czw 14 Cze, 2012

LooZ^ napisał/a:

Po drugie, żaden chomik z Fobos-Grunt nie lata, co najwyżej latał, bo FG spadł w styczniu, nie realizując procedury wyjścia poza orbitę ziemską.

Tak. Ale chciałem wrzucić przykład że jednak jesteśmy w stanie stworzyć coś co poleci w kosmos. Może nie jakieś kluczowe komponenty ale jednak :)

LooZ^ - Czw 14 Cze, 2012

To warto byłoby raczej podać Satelitę Lem i Heweliusz. Pierwsza już została zapakowana, drugi jest już w budowie. Ogólnie to i owo się w polskiej branży dzieje, a tak duża firma jak Bumar może ogromnie przyśpieszyć jej rozwój.
Art40 - Czw 14 Cze, 2012

To ja jeszcze dorzucę anteny na module Columbus wykonanym przez ESA zaprojektowane na Politechnice Wrocławskiej (a obliczenia dynamiki i termiki nawet na Wydziale Mechanicznym :) ). Anteny z nazwą Politechniki pracują na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
xymox - Pią 15 Cze, 2012

Art40 PWr jeszcze brała udział w opracowaniu kilku elementów dla satelity ESEO. Był to projekt ciekawy z punktu widzenia kształcenia kadry inżynierskiej - choćby dla CBK PAN.

Pozdrawiam

Arrakis - Pią 15 Cze, 2012

LooZ^ napisał/a:
Wiem, nie jestem na tym forum od dziś. Drwina z Polski i wywyższanie dorobku Rosjan to dominujące podejście. O czym ty szczególnie dobrze powinieneś wiedzieć.

Dziecinna uwaga, świadcząca o dużej naiwności, albo o kłopotach z czytaniem ze zrozumieniem.

Jak osiągniemy 1/10, ba 1/100 tego, co CNES, to będę pierwszy :efendi2:
Jak na razie jednak przypomina to wszystko dobrze znane z dziesiątków innych przypadków pompowanie balonika. Polski LIFT, polska niebieska optoelektronika, itd... 5 minut w prasie, trochę publikacji i osiągnięć, potem cichutkie sssss..., a pieniądze zarabia na tym kto inny. I do następnego razu.

Cytat:
Ogólnie to i owo się w polskiej branży dzieje, a tak duża firma jak Bumar może ogromnie przyśpieszyć jej rozwój.

W zasadzie już nic dodawać nie trzeba.

Arrakis

REMOV - Wto 19 Cze, 2012

LooZ^ napisał/a:
Drwina z Polski i wywyższanie dorobku Rosjan to dominujące podejście.
No tak, zapomnieliśmy wszyscy - fakt, że Polska nie jest kosmiczną potęgą to wina obecnego rządu. Za poprzedniego polecielibyśmy na Księżyc i odbili naszego satelitę z sera żółtego z rąk nazistów. A kto z tego zadrwi nie jest prawdziwym Polakiem!
LooZ^ - Wto 19 Cze, 2012

REMOV: Argumentum ad absurdum to jedyne na co cię stać?

Ani to wina obecnego rządu, ani poprzedniego, ani nawet nazistów czy "nieprawdziwych" Polaków.

Tak właściwie to fakt że "dorośli" i "dojrzali" (nie to co "dziecinni" oponenci) forumowicze potrafią dyskutować o rzeczach na których się nie znają tylko w taki sposób, mocno podważa ich "dorosłość" i "dojrzałość".

Wystarczy tylko krytykować to co jest złe i chwalić to co zasługuje na pochwały. Tyle filozofii.

A jak komuś słowa "technologie kosmiczne" podsuwają obrazy budowy przez Polskę gwiazdy śmierci, to cóż. Komentarz zbędny.

REMOV - Wto 19 Cze, 2012

LooZ^ napisał/a:
REMOV: Argumentum ad absurdum to jedyne na co cię stać?
Po przeczytaniu takich bzdurnych sloganów, jak te które głosisz? A wiesz, że tak? Nikt normalny nie będzie z Tobą i takimi wstawkami polemizował, bo szkoda na to czasu ;-)

PS. Nie "technologie kosmiczne", a "rozwiązania techniczne dla zastosowania w kosmosie", ale rozumiem, że prawdziwy Polak nie musi znać różnicy między techniką, a technologią i stosować... całkowicie błędne określenia wprost przenoszone z angielskiego ;-)

Art40 - Wto 19 Cze, 2012

CBK i inni w konsorcjum dostało właśnie grant pt.:

"Specjalistyczne hybrydowe łozyska toczne do zastosowania w przemysle kosmicznym" klik

Tak że tylko patrzeć, jak CBK zostanie włączone do BUMARU... :)

tyracze - Wto 19 Cze, 2012

art40 - trzeba gdzieś szukać pieniędzy. Jak nie na ziemi (gdzie konkurencja ) to lepiej w kosmosie- nikt się nie zna na rzeczy a i tłok minimalny
Arrakis - Wto 19 Cze, 2012

Pisząc "nikt", jaki obszar geograficzny miałeś na myśli?

Arrakis

REMOV - Wto 19 Cze, 2012

Promień podaj w parsekach ;-)
Arrakis - Sro 20 Cze, 2012

Tak tylko pytałem, bo roczny budżet takiego, np. francuskiego CNESu jest większy, niż całej nauki polskiej razem wziętej. Co do tych łożysk, to są wyniki konkursu PBS, czyli de facto celem powinna być komercjalizacja wyników. Jaki jest potencjalny rynek na takie łożyska? Symboliczny, żeby nie powiedzieć żaden. Ssss... To, że się "kosmiczny" gdzieś w nazwie pojawia.... no fajnie.

Arrakis

xymox - Sro 20 Cze, 2012

Arrakis napisał/a:
Jaki jest potencjalny rynek na takie łożyska? Symboliczny, żeby nie powiedzieć żaden.
Arrakis


"Komercjalizację" to się pewnie jakoś przepchnie. Gdyby granty wiążące się z komercjalizacją badań miałby być ostro oceniane, to co roku do budżetu wracałyby niemałe pieniądze.

Pozdrawiam

jasiol - Wto 26 Cze, 2012

Arrakis napisał/a:
Jaki jest potencjalny rynek na takie łożyska? Symboliczny, żeby nie powiedzieć żaden.


Dokładnie żaden. Jak ktoś potrzebuje takich łożysk, to zgłasza się do INY albo SKFu (o UE gadając), przedstawia dokładne wymagania i mu się łożyska pod wymagania robi.
Pomysł, że ktokolwiek, wartą przynajmniej kilkadziesiąt tys eurosów konstrukcję powiesi na wytworze firm nie mających specjalnie wiele doświadczeń w konstruowaniu i produkcji łożysk (wszyscy po kolei członkowie konsorcjum) jest trochę egzotyczny.

btw - kto im to będzie produkował w Polsce? Kraśnik?

brader74 - Wto 26 Cze, 2012

Art40 napisał/a:


"Specjalistyczne hybrydowe łozyska toczne do zastosowania w przemysle


Ciekawe....postęp technologiczny zawsze szedł z góry...czyli lożyska magnetyczne najpierw w kosmosie, potem w wojsku i teraz pod strzechami....a tuż niespodzianka!;-) łożyska toczne, cięzkie, hałaśliwe i toporne z powrotem.....w kosmosie;-) XXIw. ;-))

dziabong - Wto 26 Cze, 2012

Od przemysłu kosmicznego to trzymał bym się jeszcze jakiś czas z daleka, bo z tego co przepowiedział Komputer to już za niespełna pół roku (w 2013) Wielki Elektronik uprowadzi Agnieszkę na planetę Mango. W odsiecz wyruszy Melo-Śmiacz i Pan Kleks we własnej osobie. Zapowiada się ciekawy rok, ale nie uprzedzajmy faktów...
ajzik - Pią 29 Cze, 2012

Ciekawostka - Rosjanie podobnież będą modernizować malezyjskie PT-91M Pendekar. Zakres i koszty modernizacji jeszcze nie są znane.
corran - Pią 29 Cze, 2012

A mają licencje Bumaru na zmiany w polskim czołgu?
oskarm - Pią 29 Cze, 2012

A Bumar mial na zmiany w Rosyjskim czolgu?
ajzik - Pią 29 Cze, 2012

corran napisał/a:
A mają licencje Bumaru na zmiany w polskim czołgu?


Odpowiem pytaniem na pytanie - a Bumar miał pozwolenie na dokonywanie zmian w wozie licencyjnym ?
Swoją drogą jeśli się potwierdzi, to będzie nieco zabawnie - Rosjanie przegrali ze swoim T-90S tylko po to, by po paru latach przeprowadzić na malezyjskich wozach prace w mniejszym lub większym zakresie doprowadzające je do standardu T-90S (?). Zaś sami Malezyjczycy nie chcą chyba mieć już nic wspólnego z Bumarem.

Moltke (starszy) - Pią 29 Cze, 2012

Ciekawe, czy Rosjanie na tym kontrakcie zarobią. Bo myśmy do swojego dopłacili.
REMOV - Pią 29 Cze, 2012

ajzik napisał/a:
Swoją drogą jeśli się potwierdzi, to będzie nieco zabawnie - Rosjanie przegrali ze swoim T-90S tylko po to, by po paru latach przeprowadzić na malezyjskich wozach prace w mniejszym lub większym zakresie doprowadzające je do standardu T-90S (?). Zaś sami Malezyjczycy nie chcą chyba mieć już nic wspólnego z Bumarem.
Trochę za dużo tutaj gdybania, wizji i spekulacji, jak przy Twojej próbie oceny sytuacji w Iraku w swoim czasie. Pomijając już, że nawet nie wiadomo po co Malezyjczycy mieliby modernizować całkiem nowe czołgi ;-)

[ Dodano: Pią 29 Cze, 2012 ]
Moltke (starszy) napisał/a:
Ciekawe, czy Rosjanie na tym kontrakcie zarobią. Bo myśmy do swojego dopłacili.
Bierzesz pod uwagę, że koszt kontraktu wojskowego to koszt zakupu (1/3) i później znacznie większe koszta utrzymania, części zamiennych i tak dalej (2/3), czy skupiłeś się tylko na tej pierwszej części, zgodnie ze swoim rozumieniem przetargów i w duchu spekulacji prasowych? ;-)
Moltke (starszy) - Pią 29 Cze, 2012

REMOV napisał/a:
czy skupiłeś się tylko na tej pierwszej części,


Jak zobaczę tę drugą część, to wtedy skoryguję ocenę.

REMOV - Pią 29 Cze, 2012

Ale na razie kategorycznie twierdzisz, że "straciliśmy"? ;-)
ajzik - Pią 29 Cze, 2012

REMOV napisał/a:
Pomijając już, że nawet nie wiadomo po co Malezyjczycy mieliby modernizować całkiem nowe czołgi ;-)


Nowe - praktycznie tak, ale być może w optyce użytkownika już nie dość nowoczesne. Przy czym oczywiście na razie mamy tylko kilka luźnych wypowiedzi Dimindjuka, powtórzonych przy okazji TWM, czyli nic pewnego i konkretnego.


Ps. Czy Ty zawsze musisz wtrącać te swoje złośliwości ? Nie umiesz inaczej ? Nie ma ludzi nieomylnych, Ty też nie jesteś nieomylny.

REMOV - Pią 29 Cze, 2012

ajzik napisał/a:
Nowe - praktycznie tak, ale być może w optyce użytkownika już nie dość nowoczesne. Przy czym oczywiście na razie mamy tylko kilka luźnych wypowiedzi Dimindjuka, powtórzonych przy okazji TWM, czyli nic pewnego i konkretnego.
Pamiętam, że Rosjanie przedstawiali wiele różnych - często dziwacznych - wypowiedzi na temat tych czołgów przy każdym kolejnym etapie kontraktu. Poza tym, nadal nie wiem, co Malezyjczycy mieliby modernizować, poprawiać czy wymieniać i dlaczego "chyba" nie chcą mieć nic wspólnego z Bumarem ;-)
Cytat:
Ps. Czy Ty zawsze musisz wtrącać te swoje złośliwości ? Nie umiesz inaczej ? Nie ma ludzi nieomylnych, Ty też nie jesteś nieomylny.
Ale ja sobie zdaję z tego sprawę zanim coś napiszę, a nie post factum, dlatego unikam rozmaitych dziwacznych sformułowań. Być może to przychodzi z wiekiem, być może z doświadczeniem. A, jeżeli dobrze się przyjrzysz moim wypowiedziom, to zobaczysz, że ironia - bo przecież nie złośliwość! - nie pojawia się "zawsze", ale w bardzo szczególnych przypadkach. Na przykład wtedy, gdy rozmówca się zapędzi ;-)

PS. Oczywiście, że jestem nieomylny. Czy dziesiątki użytkowników NFoW, którzy z uporem maniaka coś takiego ciągle mi zarzucają mogą się mylić? ;-)

ajzik - Pią 29 Cze, 2012

REMOV napisał/a:
Ale ja sobie zdaję z tego sprawę zanim coś napiszę, a nie post factum,


Oczywiście - najnowszy przykład to aligatory z innego wątku.
EOT

239099 - Pią 29 Cze, 2012

Pomyślmy...
Czołgi są nowe, skonfigurowane wedle wymagań użytkownika.
Dodajmy do tego fakt iż ów użytkownik nie miał specjalnie dużo kasy na czołgi.
W związku z tym pytanie - czy Malezyjczycy maja pieniądze - i czy są skłonni przeznaczyć je na wozy bojowe, które jak mniemam są najnowsze w ich armii?

Dla mnie to śmierdzi plotką na kilometr

REMOV - Pią 29 Cze, 2012

ajzik napisał/a:
Oczywiście - najnowszy przykład to aligatory z innego wątku.
Tygrys!? Tygrys!? Tygrys w Afryce? Może uciekł z zoo? ;-)
gryf001 - Pią 29 Cze, 2012

ajzik napisał/a:
Ciekawostka - Rosjanie podobnież będą modernizować malezyjskie PT-91M Pkaender. Zakres i koszty modernizacji jeszcze nie są znane.


No ciekawostka.

Czyżby Malezyjczycy wysyłali sygnały ze potrzebują kupić kolejna partie wozów i trwa kontynuacja czarnego PR ze strony konkurencji?

Jedyne sensowne czym Rosjanie mogli by unowocześnić Pkaender-a to amunicja. Bo jakoś nie widzę sensu zrywania erawy i zakładania np. noża. Podobnie wymontowywana słowackiej armaty i wkładanie rosyjskiej w prawie nowych wozach (co innego w ramach remontów po zużyciu luf). Może Malezyjczycy chcą ppk wystrzeliwanego z lufy? Tutaj widzę jedyna realna modernizacje do zrobienia przez Rosjan (oprócz nowej amunicji o czym wspominałem). Pytanie jak do takich nieautoryzowanych prac ma się pogwarancyjna umowa serwisowa na wozy.

Pozdrawiam. Gryf.

corran - Sob 30 Cze, 2012

Widzę tylko dwa kierunki ewentualnej modernizacji które mogą mieć sens.

Amunicja (automat ładujący?) i/lub pancerz reaktywny.

Inne teoretyczne to napęd (ale ten podobno jest ok), i ppk z lufy (ale to bez sensu ponieważ u Malezyjczyków ogólnie z ppk słabo, niech sobie kupią normalne).

mac76 - Pon 02 Lip, 2012

Nie tylko my mamy problemy z umową Bumar-BEML na WZT-3:
http://dziennikzbrojny.pl...my-beml-z-wzt-3

doliwa - Wto 03 Lip, 2012

mnie to śmierdzi chęcią wykopania naszych WZT-3 i Bumaru z rynku indyjskiego, na rzecz ruskich i Ukraińców. Co to ich MoD nie wiedział jaki prześwit ma ponad 200 polskich WZT, które kupili?
ajzik - Wto 03 Lip, 2012

Ruskie to są pierogi. A co do WZT-3 dla Indii to sami się "wykopaliśmy", gdy poprzednie władze Bumaru zawarły umowę fizycznie nie do zrealizowania. Nawiasem mówiąc o tym kontrakcie można raczej już zapomnieć, bo obecne władze Bumaru nie mają najmniejszej ochoty na jego realizację, zaś głęboka renegocjacja jest skrajnie mało prawdopodobna.
ToMac - Wto 03 Lip, 2012

To raczej typowe ruchy prawne aby chronić umiejętnie tyłki uczestników.

Nowy prezes Bumaru wynalazł wady działania poprzedniego zarządu a teraz strona indyjska kombinuje (zależy kto tam w rządzie a kto w BEML) aby się także wymiksować z odpowiedzialności.

A kontrakt niekoniecznie uwalony. W końcu zaufanie do WZT-3 dotychczas zakupionych mają. Napewno szanse zmalały. Jakiś tam blamaż.

doliwa - Wto 03 Lip, 2012

zgoda, kontrakt ze stycznia to już przeszłość, ale przecież nie jest winą Bumaru, że w wymaganiach technicznych indyjskiego MON, jest innych niż w polskich WZT. Swoją drogą czy BEML też tego nie wiedział? :???:

Nie rozumiem za bardzo dlaczego teraz, nagle wyciągane są jakieś zarzuty do polskiej firmy?

tyracze - Wto 03 Lip, 2012

Panowie- przecież to teraz to tylko rzeźba i szukanie na kogo by nie zwalić.
ToMac - Twoja wiara w ludzi chyba niedługo przeniesie góry ;)

polsmol - Wto 03 Lip, 2012

Widzę, że forumowicze bardzo łatwo kupili historyjkę o tym, że kontrakt na WZT-3 jest nieopłacalny a został popisany tylko dlatego, że "zły" były prezes chciał aby wyrzucono go z pracy.
No to jest przecież zupełnie logiczne :gent:

To, że nowy zarząd nie kwapi się do realizacji to też może być tylko "kaczka dziennikarska". Radzę uważać z pochopnymi tezami.

tyracze - Wto 03 Lip, 2012

polsmol - radzę uważać z pochopnymi tezami - dobrze powiedziane :-)
Tyle, że to tylko Twoje, oderwane od rzeczywistości myśli. Tego nie ma.
I są dwie opcje - negocjacje lub zwalenie winy. Pierwszą byś przyjął jako zamawiający???

polsmol - Wto 03 Lip, 2012

tyracze napisał/a:
polsmol - radzę uważać z pochopnymi tezami - dobrze powiedziane :-)
Tyle, że to tylko Twoje, oderwane od rzeczywistości myśli. Tego nie ma.
I są dwie opcje - negocjacje lub zwalenie winy. Pierwszą byś przyjął jako zamawiający???
Widzę, że poczułeś się dotknięty. Zupełnie niepotrzebnie.
Ja z resztą nie napisałem co na ten temat uważam.
Pisząc wprost, nie mam zdania na ten temat bo podobnie jak inni forumowicze nie mam pojęcia o tym kontrakcie ani o możliwościach jego realizacji przez Bumar. Dlatego szokuje mnie jak łatwo niektórzy przyjmują pewne teorie na wiarę.

ajzik - Wto 03 Lip, 2012

polsmol napisał/a:


To, że nowy zarząd nie kwapi się do realizacji to też może być tylko "kaczka dziennikarska". Radzę uważać z pochopnymi tezami.


Krystowski mówi o tym wprost. Przestań zaklinać rzeczywistość.

lekomin - Wto 03 Lip, 2012

Wszystko wskazuje na to, że Bumar w tej chwili szuka jakiejś wymówki, żeby móc kontrakt rozwiązać. Mam nadzieję, że ktoś już policzył, ile wypłacono premii za "negocjacje" i "podpisanie" kontraktu.. ludziom w Polsce i "pośrednikom".
ToMac - Pią 06 Lip, 2012

Prezes Krystowski. Aż dziwne że młody menedżer pojawił się w skostniałych strukturach:

http://www.youtube.com/watch?v=V-4aMXMiA18

polsmol - Pią 06 Lip, 2012

ajzik napisał/a:
polsmol napisał/a:


To, że nowy zarząd nie kwapi się do realizacji to też może być tylko "kaczka dziennikarska". Radzę uważać z pochopnymi tezami.


Krystowski mówi o tym wprost. Przestań zaklinać rzeczywistość.
Chętnie przeczytam tę wypowiedź. Czy mógłbyś podać link do niej?
tyracze - Pią 06 Lip, 2012

kolego - daj pokój... 3 minuty w necie i masz 5 artykułów słownych lub pisanych
doliwa - Wto 10 Lip, 2012

ToMac napisał/a:
Prezes Krystowski. Aż dziwne że młody menedżer pojawił się w skostniałych strukturach:

http://www.youtube.com/watch?v=V-4aMXMiA18


Może w końcu będzie światełkiem w tunelu, i przewietrzy tego molocha. Zresztą średnia dla całego nowego zarządu to chyba niespełna 35 lat, tak więc może w końcu Bumar stanie się normalną nowoczesną korporacją.

zbig1103 - Wto 10 Lip, 2012

doliwa napisał/a:
ToMac napisał/a:
Prezes Krystowski. Aż dziwne że młody menedżer pojawił się w skostniałych strukturach:

http://www.youtube.com/watch?v=V-4aMXMiA18


Może w końcu będzie światełkiem w tunelu, i przewietrzy tego molocha. Zresztą średnia dla całego nowego zarządu to chyba niespełna 35 lat, tak więc może w końcu Bumar stanie się normalną nowoczesną korporacją.


Menedżerowie?! Panowie nie chcę byc brutalny, ale przeczytajcie życiorysy nowych członków Zarządu... i wróćcie na ziemię...

Żeby skutecznie zarządzać jakakolwiek organizacją trzeba mieć wiedzę teoretyczną, konkretne predyspozycje kierownicze i doświadczenie zdobyte przez lata na różnych szczeblach zarządzania. W przypadku Bumaru trzeba dodatkowo posiadać pomysł i doświadczenie w kierowaniu procesem definiowania, rozwoju, wdraznia i rozwoju skomplikowanych systemów uzbrojenia.
Wiek? Jak mawiał klasyk "w każdym pokoleniu procent durni jest taki sam...".

Tak na marginesie spodobała mi się wypowiedź mojego kolegi nt. byłego PSUMa, że został awanasowany z podsekretarza na handlowca firmy nie mającej czym handlować.
A tak powaznie to p. gen. Skrzypczak ma pełne ręce roboty jak uporządkować jako tako zniszczony System Pozyskiwania po rządach dobrze zapowiadającego się młodego człowieka :!: I sukces bynajmniej nie jest pewny. Kadrowa spuścizna jest w pewnych obszarach wprost powalająca...

ToMac - Wto 10 Lip, 2012

zbig1103 napisał/a:
Menedżerowie?! Panowie nie chcę byc brutalny, ale przeczytajcie życiorysy nowych członków Zarządu... i wróćcie na ziemię...


A Kolega ma gdzieś linka do tych życiorysów? Oprócz p. Idzika oczywiście.

D/0 - Wto 10 Lip, 2012

50 % Zarządu to Impel Security. Ze wszystkimi tego konsekwencjami. :tongue10:
ToMac - Wto 10 Lip, 2012

Poanalizowałem hobbystycznie. Konsekwencje niejednoznaczne.
Na plus: dyscyplina kosztowa i organizacyjna na rynku o małych marżach i dużym przychodzie
Na plus: bardzo mało PR-u na temat firmy
Na plus: podobno założyciele z resortu siłowego (acz obczyzna).
Na minus: support services różni się totalnie od taktycznego i strategicznego rozwijania technologicznej wartości dodanej i przewag konkurencyjnych na liniach rozwojowych

Spojrzeć można na imponujący sukces jednej z osób związanych z Impelem:
http://miroslawsedlak.eu/index.php
Od weterynarza do business managera. Zaciętość sportowa i sukcesy. Praktyka wywierania wpływu. Umiejętności interpersonalne. Mistrzostwo.

Ale gdzie jest miejsce na rozwijanie strategiczne-technologiczne? Być może to zapewnią think-tanki spółek. Tyle że wówczas konflikty personalne murowane na linii manager vs. lead engineer.

zbig1103 napisał/a:
Żeby skutecznie zarządzać jakakolwiek organizacją trzeba mieć wiedzę teoretyczną, konkretne predyspozycje kierownicze i doświadczenie zdobyte przez lata na różnych szczeblach zarządzania. W przypadku Bumaru trzeba dodatkowo posiadać pomysł i doświadczenie w kierowaniu procesem definiowania, rozwoju, wdraznia i rozwoju skomplikowanych systemów uzbrojenia.


Tak, to sedno ryzyka.

[ Dodano: Wto 10 Lip, 2012 ]
Ale tutaj całkiem nieźle:

Cytat:
Jak podaje rządowy Portal Innowacji, Krystowski w latach 2003-2006 był wiceministrem w resorcie gospodarki, odpowiadał za konkurencyjność i innowacyjność gospodarki, nadzór nad jednostkami badawczo-rozwojowymi oraz Urzędem Patentowym RP, a także za restrukturyzację przemysłu obronnego i lotniczego oraz za offset, czyli transfer technologii do polskich firm od zagranicznych kontrahentów (jakaś opinia?). W latach 1995-2003 pracował w Grupie Impel, która oferuje usługi ochrony mienia.

Ukończył Wydział Zarządzania i Informatyki Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Uzyskał tytuł MBA na Wyższej Szkole Zarządzania Polish Open University i Oxford Brooks University, a także ukończył studia doktoranckie w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie - podano na stronie www.pi.gov.pl .


[ Dodano: Wto 10 Lip, 2012 ]
Zna temat od drugiej strony (Avio) ale wielkość offsetów nie poraża (siłą rzeczy dba o kogo ma dbać).
http://weekend.pb.pl/2599...gnal-sie-z-avio

mac76 - Sro 25 Lip, 2012

Bumar, gigant na glinianych nogach:
500 mln strat Bumaru?

makary21 - Sro 25 Lip, 2012

O sytuacji finansowej Bumaru proszę dyskutować tutaj. Nie ucieknie nam żadna opinia.


Makary21

Prukfi - Nie 29 Lip, 2012

Wygląda na to że szykują przyspieszenie w zakupach. Duży nacisk na udział krajowy.
http://www.ekonomia24.pl/...nsa-Bumaru.html
http://www.ekonomia24.pl/...iu-kryzysu.html
Ciekawe czy MON to wszystko ogarnie.
Nowy czołg w 3 lata , fiu fiu.
Choć może to chodzi o BWP.

corran - Nie 29 Lip, 2012

W 3 lata to oni g... zrobia a nie czołg. I to g... sprzedadzą MON.

I jeszcze jedno. Nasze Leopardy to nie będzie żaden A7, za to szykuje się kolejny "polski przetarg" przy wyborze wykonawcy modernizacji. Szkoda bo propozycja Rheinmetall/WZM wygląda na po prostu lepszą niż KMW/Łabędy. Sorry ale skoro nawet T-90 ma autotracker, A7 nie to o czym to świadczy?

Najlepsza w tym wszystkim jest oczywiście wiadomość iż nowy bwp ma pływać!

Ci ludzie to jakaś banda szaleńców - nawet nie używają poprawnej terminologii (mowa jest o czołgu średnim, Leoparda uważają za czołg ciężki - oni nawet nie wiedzą co za tymi pojęciami się kryje).

ajzik - Nie 29 Lip, 2012

corran napisał/a:
W 3 lata to oni g... zrobia a nie czołg. I to g... sprzedadzą MON.


Nieważne. Ważne, że to coś będzie odpowiednio drogie (z bardzo groźną nazwą), a MON to weźmie i da Bumarowi bardzo dobrze zarobić.

Stamp - Nie 29 Lip, 2012

To już z Leopardem niech zunifikują jeśli ma być tak szybko.
Z Rosomakiem już były problemy jak Anders miał niektóre jego elementy. Potrzebna będzie chyba zgoda Finów.

Prukfi - Nie 29 Lip, 2012

Cytat:
Gen. Skrzypczak: - chcemy przede wszystkim czołgu z nowoczesnym podwoziem, być może konieczne będzie zaadaptowanie, w związku z tym, najlepszych rozwiązań zagranicznych.

Może podwozie Leoparda+dodatki i nowa wieża.

Eagle55 - Nie 29 Lip, 2012

corran napisał/a:
W 3 lata to oni g... zrobia a nie czołg. I to g... sprzedadzą MON.

Przykra prawda.

Cytat:
Chcemy przede wszystkim czołgu z nowoczesnym podwoziem, być może konieczne będzie zaadaptowanie, w związku z tym, najlepszych rozwiązań zagranicznych.

Czego my w końcu chcemy? Polskiego nowoczesnego czołgu zaprojektowanego przez Bumar (w którym i tak gros podzespołów musiałyby stanowić zagraniczne produkty) czy systemu wieżowego na pewno w dużej części budowanego z podzespołów zagranicznych zintegrowanego z również zagranicznym podwoziem? Po przeczytaniu artykułu wydaje mi się, że preferujemy raczej to drugie rozwiązanie. W takim razie chyba lepiej bez zbędnych ceregieli wykupić licencję na zagraniczne czołgi i produkować je w kraju. A tak to stracimy parę lat na zbudowanie tego czołgu, przeprowadzenie testów, a wyjdzie nam produkt podobnej lub gorszej klasy od zachodnich i zapewne droższy (przygotowanie prototypu, testy - to kosztuje).

Myślałem, że generał Skrzypczak zdrowo spojrzy na sprawę, i będzie optował za czołgiem z krwi i kości, a nie czołgiem średnim (czy to nie będzie wyrób Andersopodobny?). Czy nie lepiej byłoby wyprodukować na licencji Leopardy? Mielibyśmy lepszy sprzęt, a zapewne koszty prezentowałyby się podobnie.[/quote]

Arrakis - Nie 29 Lip, 2012

Bardzo źle, jeśli ludzie podejmujący decyzje tracą kontakt z rzeczywistością.
3 lata? Fiu, fiu. No, ale Polska być bogata kraj. Całe szczęście, że przynajmniej ostatnio jakoś polski LIFT zniknął ze sceny.

Arrakis

Stamp - Nie 29 Lip, 2012

Cytat:
Czego my w końcu chcemy? Polskiego nowoczesnego czołgu zaprojektowanego przez Bumar (w którym i tak gros podzespołów musiałyby stanowić zagraniczne produkty) czy systemu wieżowego na pewno w dużej części budowanego z podzespołów zagranicznych zintegrowanego z również zagranicznym podwoziem?


Może podwozie Leoparda (zaadaptowane, z tym krótszym PP) i wieża Andersa, tylko lepiej opancerzona?

corran - Nie 29 Lip, 2012

Eagle55 napisał/a:
Myślałem, że generał Skrzypczak zdrowo spojrzy na sprawę, i będzie optował za czołgiem z krwi i kości, a nie czołgiem średnim (czy to nie będzie wyrób Andersopodobny?). Czy nie lepiej byłoby wyprodukować na licencji Leopardy? Mielibyśmy lepszy sprzęt, a zapewne koszty prezentowałyby się podobnie.


Mówisz o człowieku który z uporem godnym lepszej sprawy zwalczał zdalnie sterowane moduły, i to nie na wozach patrolowych ale wszędzie.

Najgorsze że w Paryżu Niemcy pokazali mi symulator Lance (to samo sko co w MBT Revolution jeśli mówimy o unifikacji) i widziałem jak działa nowoczesne sko, masakara!

No ale u nas będzie włoska wieża z Łabęd co konstrukcyjnie jest conajmniej 15 lat za Lance, Włosi z którymi rozmawiałem byli pewnii swego.

[ Dodano: Nie 29 Lip, 2012 ]
Dzieci proponuje by się obudziły, nie będzie żadnego podwozia Leoparda.

Czołg średni:


Pływający bwp:

Prukfi - Nie 29 Lip, 2012

Plus super wieża:
http://www.obrum.gliwice....hura_Holota.pdf

polsmol - Nie 29 Lip, 2012

corran napisał/a:
Ci ludzie to jakaś banda szaleńców - nawet nie używają poprawnej terminologii
Zła terminologia to akurat świadczy o braku wiedzy a nie o szaleństwie a artykuły RP o zbrojeniówce chyba zawsze były mocno oderwane od rzeczywistości.

Cieszy jednak to, że "nasz obsadzili Bumar" więc czeka go świetlana przyszłość tak jak to niedawno było z HSW. :gent:

REMOV - Nie 29 Lip, 2012

corran napisał/a:
Sorry ale skoro nawet T-90 ma autotracker, A7 nie to o czym to świadczy?
O niczym, w rzeczywistości to są dwie niepowiązane wiadomości. System automatycznego śledzenia celu nie jest magicznym rozwiązaniem świadczącym o nowoczesności czy jej braku. Pytanie, który z modeli T-90 ma takie wyposażenie jako standardowe ;-)
Cytat:
Najlepsza w tym wszystkim jest oczywiście wiadomość iż nowy bwp ma pływać!
To już wiadomo od pewnego czasu. Zresztą, pisałem o tym na NFoW. Niemniej, z tego, co mi wiadomo nadal nie ma do końca zatwierdzonych WZTT.
Cytat:
Ci ludzie to jakaś banda szaleńców - nawet nie używają poprawnej terminologii (mowa jest o czołgu średnim, Leoparda uważają za czołg ciężki - oni nawet nie wiedzą co za tymi pojęciami się kryje).
Pytanie na ile inwencji jest tutaj dziennikarza, a na ile rzeczywistego przekazu informacji z MON. Ja bym się tak nie gorączkował, bo i o "poprawności" terminologii można pisać w tym przypadku dużo ;-)

[ Dodano: Nie 29 Lip, 2012 ]
Prukfi napisał/a:
Plus super wieża: http://www.obrum.gliwice....hura_Holota.pdf
Niekoniecznie z amerykańską armatą ;-)
lekomin - Nie 29 Lip, 2012

REMOV napisał/a:
Niekoniecznie z amerykańską armatą ;-)

30 mm z Niemiec? 40 mm z Francji/UK?

corran - Nie 29 Lip, 2012

Ciekawe czy nie zapomnieli o możliwości desantu nowego bwp z C-130.
Eagle55 - Nie 29 Lip, 2012

corran napisał/a:
Ciekawe czy nie zapomnieli o możliwości desantu nowego bwp z C-130.

Zamontuje mu się na stropie wirnik, działonowy będzie go obkręcał i sam poleci.

A tak na poważnie to wstrzymałbym się ze skrajnie negatywnymi ocenami, gdyż artykuł być może jest przesadzony i nie odzwierciedla rzeczywistego stanowiska MON w tej sprawie. Poczekamy, zobaczymy, może jeszcze coś dobrego się z tego wykluje. Mam przynajmniej taką nadzieje.

corran - Nie 29 Lip, 2012

Widziałeś co ostoja mądrości napisała? Ma pływać - to kończy temat. Wóz będzie musiał być lżejszy od Rosomaka (jakieś ~20 ton). Resztę sobie dopowiedz.
jonasz - Pon 30 Lip, 2012

A te 20 t wyliczyłeś używając WMPTO (współczynnik masy pływającego transportera opancerzonego) Rumora-Oszołomowa?
asimo2 - Pon 30 Lip, 2012

Cytat:
Widziałeś co ostoja mądrości napisała? Ma pływać - to kończy temat. Wóz będzie musiał być lżejszy od Rosomaka (jakieś ~20 ton). Resztę sobie dopowiedz.

Krótko mówiąc miłośnicy Bwp-1 ciągle rządzą :x
Kurczę nawet w Indiach nowy bwp nie ma pływać.
Ja bym chętnie zadał tym panom pytanie kto dziś poza Koreą Płd. chce produkować pływający bwp?
Jak sądzą dlaczego wszystkie zachodnie bwpy nie pływają?
Czym różnią się warunki geograficzne w Niemczech skoro Puma nie pływa a nasz bwp ma pływać?
Dla tych Panów o mentalności z czasów UW nie liczy sie ludzkie życie ...
Pozdrawiam

Zwitt - Pon 30 Lip, 2012

1000 BWP-ów, 500 czołgów :???: potęgą będziemy. Rozumiem, że państwo chce dotować BUMAR, ale nawet to można zrobić sensownie. Jak mamy pływającego Rosomaka to odpuśćmy sobie pływanie Andersa. Zamiast robić Goryla-bis kupmy licencję na Leo2, Abramsa, Leclerca czy Altaya z prawem do nieogeaniczonego grzebania i rozwoju i wtedy róbmy swoje.
Wypowiedzi Panzergenerala coraz bardziej napawają mnie zgrozą. Mam nadzieję, że będziemy mieć MBT z prawdziwego zdarzenia a nie Andersy-WWO. Niestety o czym mało kto dziś pamięta ale to właśnie Panzergeneral był orędownikiem sił średnich zunifikowanych o jedną platformę (brygady Rosomaków, brygady Andersów). Niestety Pan generał nie zauważył, że od Iraku koncepcja nie sprawdziła się w praktyce.

Stamp - Pon 30 Lip, 2012

Cytat:
1000 BWP-ów, 500 czołgów :???: potęgą będziemy.


Przecież tyle mamy teraz, nawet ciut więcej i nie jesteśmy potęgą.

Dziwi mnie to ciągłe krytykanctwo pewnych osób na tym forum. Nie było planu modernizacji wojsk pancernych - koledzy płakali, jest plan - ci sami płaczą. Odnośnie tych "czołgów średnich" to ktoś dał dziennikarzowi starą nazwę z czasów gdy czołgiem średnim nazywano w naszym wojsku T-72 i Leoparda-2 i Abramsa. Tak więc nie popadałbym w rozpacz. Moim zdaniem nowy czołg będzie porównywalny pod względem ochrony z klasycznymi czołgami podstawowymi, wymagania przecież się nie zmieniły a były kiedyś podawane. Natomiast nowy bwp będzie na bazie Andersa, bo pojazd na zdjęciu wrzuconym przez Corrana to produkt HSW a w artykule wyraźnie jest mowa o Bumarze.

lekomin - Pon 30 Lip, 2012

Akurat Rosomaki to był strzał w dziesiątkę. Idealnie wstrzeliły się w REALNE potrzeby armii, tzn. działania eskpedycyjne. Co by się stało, gdyby zwyciężyła koncepcja modernizacji BWP-1, i to pod tymi pojazdami wybuchałyby fugasy w Afganistanie?

Komponent średni/ekspedycyjny mamy załatwiony.

Jeśli będą w stanie zapewnić większą przeżywalność i przewagę ogniową nad BMP-3, przy zachowaniu pływalności to ok. Jest to jednak mało realne.

REMOV - Pon 30 Lip, 2012

jonasz napisał/a:
A te 20 t wyliczyłeś używając WMPTO (współczynnik masy pływającego transportera opancerzonego) Rumora-Oszołomowa?
Nie zapominaj, że wszyscy wypowiadający się tutaj Gniewni, Zawsze Narzekający na Wszystko, Geniusze Techniki Wojskowej, Wiedzący Wszystko Lepiej™ (może nawet jakiś fajny akronim się z tego ułoży ;-) nie wpadli na pomysł, że modułowość platformy gąsienicowej może - dajmy na to - pozwolić na dopasowanie jej do określonych zadań. Powiedzmy, pojazd w odmianie A - lekko opancerzonej ma możliwość pływania, ale ten sam pojazd w odmianie B - ciężko opancerzonej, z panelami dodatkowego pancerza, odpornymi powiedzmy z boku na 14,5 mm, a z przodu na 30 mm już nie pływa. Nie jest to jedyna możliwość, jak połączyć dwie, pozornie sprzeczne cechy, wyobraźnia inżynierska podsuwa ich dosyć sporo ;-)

Z uwagi na to, że endemicznie występujący i piszący na tym forum Największy na Świecie Znawca Techniki Wojskowej (A Szczególnie Pancernej)™, nie ma od kogo tego pomysłu skopiować, sam na niego nie wpadł (bo wówczas promowałby Własną Wspaniałą Ideę™), a jednocześnie twórczo - rzecz jasna! - niewolniczo trzyma się kilku schematów myślowych, to jego umysł podpowiada mu tylko jedno, jedyne rozwiązanie. I to wywrzaskuje, jako slogan, z którym On Się Głośno Nie Zgadza™!

W końcu coś, co wychodzi poza schemat nie istnieje. Co gorsza, wymaga wysiłku umysłowego do zrozumienia i pojęcia o co chodzi, a także nie ma z czym tego porównać, więc znawca się gubi. A i od tego głowa może naszych "specjalistów" rozboleć. Czyli "nie istnieje", "nie da się", w ładowni C-130 ma się "nie mieścić" (bo "znawcy" uważają, że to niemodne) i tak dalej ;-)

W przypadku wytresowanymi myślenia wytresowanymi schematami i uproszczania się obrazu świata do prostych zdań pojedynczych - jak dowodzą liczne komentarze dotyczące pływania przyszłej platformy - jak już jeździ, ma gąsienice i pływa to musi być lekkie. A takie jest złe. Bo tak i już! ;-)

[ Dodano: Pon 30 Lip, 2012 ]
lekomin napisał/a:
30 mm z Niemiec? 40 mm z Francji/UK?
Nie jest tajemnicą, że z amerykańską armatą są problemy i nie chodzi tutaj o kłopoty natury technicznej. Kiedy doda się do tego wymóg programowalnej amunicji (o czym też od czasu do czasu wspomina się w przypadku uzbrojenia przyszłych wozów bojowych), a z czym na razie Amerykanie sobie od strony praktycznej niezbyt radzą, to dopełnia to obrazu sytuacji. Ale nic nie jest przesądzone ;-)

[ Dodano: Pon 30 Lip, 2012 ]
lekomin napisał/a:
Akurat Rosomaki to był strzał w dziesiątkę. Idealnie wstrzeliły się w REALNE potrzeby armii, tzn. działania eskpedycyjne. Co by się stało, gdyby zwyciężyła koncepcja modernizacji BWP-1, i to pod tymi pojazdami wybuchałyby fugasy w Afganistanie?
Twój przekaz jest fałszywy, Wojsko Polskie wówczas zamierzało kupić nowe kołowe transportery opancerzone w ramach programu KTO (tj. zamierzało kupić Pandura II, bo taką koncepcję promowano, ale - ku rozpaczy zaangażowanych w projekt, do tej pory szalejących na NFoW - nie wyszło), a dopiero później modernizować BWP-1, skupiając się raczej na uzbrojeniu - czyli największej słabości rosyjskiego pojazdu - a nie na ochronie przeciwminowej czy wszystkim innym. W przypadku braku Rosomaków wykorzystywalibyśmy inne wozy, w końcu ten pojazd na szerszą skalę zaistniał dopiero w Afganistanie.
lekomin - Pon 30 Lip, 2012

Remov,
CTAS ma możliwość programowania?

REMOV - Pon 30 Lip, 2012

Jakoś trzeba wprowadzić odpowiednie dane do naboju 40 mm x 255 GPR-AB-T (General-Purpose Round Air-Burst Tracer) ;-)
lekomin - Pon 30 Lip, 2012

Aa.. to niech lepsza z tych armat zwycięży ;)
REMOV - Pon 30 Lip, 2012

Czasami zwycięża ta, do której jest bardziej standardowa, produkowana w kraju amunicja ;-)
szatek - Pon 30 Lip, 2012

Odnośnie programu nowego BWP/ lekkiego czołgu dla naszej armii:

Historia podobnego programu w Wielkiej Brytanii


CLICK!

Czy my aby nie porywamy się z motyką na słońce? Opracowanie nowoczesnego BWP to na Zachodzie oznacza długie lata prac badawczo-rozwojowych i setki wydanych milionów dolarów/Euro.

U nas chcą to zrobić w 3 lata, mając do dyspozycji kilka groszy? :x

Skończy się tak samo, jak głośna swego czasu "Leopardyzacja" naszych T-72. Panowie ze SG wymyślili, że wymienimy w części z posiadanych T-72 silniki, skrzynie biegów, zawieszenia i zamontujemy całkowicie nowe wieże z armatami od Rheinmetall i nowoczesną wektroniką. Wszystko po to, by zbudować "Polski czołg III generacji". Plan mówił o koszcie rzędu 1,5 mln $ za czołg. Nikt nawet nie zająknął się, choć informowało o tym m.in. pismo śp. red Hołdanowicza, że w tym samym czasie Turcja podpisała z Izraelskim IMI kontrakt na skromniejszą modernizację posiadanych M60 Patton w oparciu o wzbogacony pakiet Ma'gach VII gimel. Cena jednostkowa? Ponad 4 miliony $.

Zwitt - Pon 30 Lip, 2012

Stamp, przecież nie będziemy wymieniać 1:1. Ile BWP i czołgów zamówili Niemcy?
Jakoś nikt nie chce pamiętać skąd się wziął "program pancerny". Czy jest to wynik analizy naszych potrzeb? Ponoć to OPL jest priorytetem a miliardy mają iść na pancerne kolosy. Gdzie tu sens? gdzie tu konsekwencja?
Program pancerny pojawił się wraz z wejściem gen. Skrzypczaka do polityki. To jego osobisty konik. Nie jest to główny priorytet obronności Polski.

corran - Pon 30 Lip, 2012

Zwitt napisał/a:
Stamp, przecież nie będziemy wymieniać 1:1.


Czytałeś co jest napisane w artykule? Zgodnie z tym co tam napisano będziemy. Te liczby które podają to więcej niż mają na stanie Wojska Lądowe.

REMOV - Pon 30 Lip, 2012

Zapominasz, że jest to docelowa liczba wraz licznymi z odmianami specjalistycznymi (na przykład 120-mm wieżowe moździerze samobieżne, ambulanse, wozy dowodzenia różnych szczebli, może obrony przeciwlotniczej), dzisiaj osadzonymi na innych podwoziach lub w ogóle nieistniejącymi. Znowu dosyć bezrefleksyjnie odnosisz dane tylko do gołej liczby BWP-1. Może tak jednak przed napisaniem kolejnej wiadomości warto trochę pomyśleć i zastanowić się nad tym, co w ogóle chcemy wymieniać i po co, hę? Gdybyśmy chcieli brać tylko bojowe wozy piechoty, to wymagana liczba jest znacznie mniejsza. Rozumiem, że jest to tylko forum dyskusyjne, ale może należy chwilę samodzielnie analizować tekst, a nie tylko dosłownie odnosić się do napisanych w jakiejś notce prasowej zdań.
mac76 - Pon 30 Lip, 2012

Jeżeli pada liczba 500 czołgów to dosyć naturalna wydaje mi się ta właśnie z ok. 1000 bwp. Odzwierciedla to mniej więcej stosunek pododdziałów w wojskach ciężkich: batalion czołgów, 2 zmechanizowane.
Eagle55 - Pon 30 Lip, 2012

corran napisał/a:
Widziałeś co ostoja mądrości napisała? Ma pływać - to kończy temat. Wóz będzie musiał być lżejszy od Rosomaka (jakieś ~20 ton). Resztę sobie dopowiedz.

REMOV napisał/a:
Powiedzmy, pojazd w odmianie A - lekko opancerzonej ma możliwość pływania, ale ten sam pojazd w odmianie B - ciężko opancerzonej, z panelami dodatkowego pancerza, odpornymi powiedzmy z boku na 14,5 mm, a z przodu na 30 mm już nie pływa.


Corran być może będzie to zrobione na takiej zasadzie. Osobiście wolałbym całkowite zrezygnowanie z możliwości pływania na rzecz lepszego opancerzenia, ale cóż ludzie kierujący armią myślą inaczej. A może z biegiem czasu wymóg pływania zostanie całkowicie porzucony. Tak jak mówię - poczekajmy na więcej informacji ze strony ministerstwa na ten temat.

REMOV napisał/a:
Czasami zwycięża ta, do której jest bardziej standardowa, produkowana w kraju amunicja ;-)

Więc na ten moment najlepszym wyborem nie komplikującym logistyki a dającym możliwość strzelania amunicją programowalną jest niemiecka MK 30-2/ABM.

Damian 18 - Pon 30 Lip, 2012

A czy przypadkiem Amerykanie nie mieli już opracowanej amunicji programowalnej kalibru 30mm dla Mk44? Tyle że jej nie wdrożono bo nie mają platformy uzbrojonej w tą armatę automatyczną, może zmieni się to wraz z wprowadzeniem nowego BWP.
oskarm - Pon 30 Lip, 2012

Jak to nie mają platformy? A okręty typu San Antonio czy LCS? ;)
Damian 18 - Pon 30 Lip, 2012

Przepraszam za uproszczenie, miałem na myśli platformę w sensie pojazdu bojowego wojsk lądowych. ;)

Ale program amunicji programowalnej był bodajże prowadzony głównie dla US Army, US Navy na tym skorzystała? Zakupiła taką amunicję? Jeśli oczywiście rozwiązano wszystkie możliwe problemy.

REMOV - Pon 30 Lip, 2012

Damian 18 napisał/a:
A czy przypadkiem Amerykanie nie mieli już opracowanej amunicji programowalnej kalibru 30mm dla Mk44? Tyle że jej nie wdrożono bo nie mają platformy uzbrojonej w tą armatę automatyczną
Tak między nami mówiąc, jak 30-mm ATK Bushmaster II został przyjęty do uzbrojenia przez US Navy to otrzymał desygnatę marynarki wojennej Mk 44 Mod 0 (jak to sam napisałeś), w miejscu kodów US Army typu Mxx, a zatem uwierz, platforma na której jest używany jak najbardziej istnieje, bo bez oficjalnego wprowadzenia nie byłoby wojskowej nazwy. A ta desygnata dosyć jednoznacznie wskazuje, gdzie ta armata trafiła ;-)

Co się tyczy amunicji programowalnej to nie o to chodzi, że jej nie opracowano, ale że nadal jest w fazie eksperymentów, a jak wieść niesie, sposób programowania sobie Amerykanie wybrali nieco dziwaczny i mało elastyczny. O ile pamiętam, to programujesz pociski przed wystrzeleniem, a nie już w trakcie, mierząc za każdym razem prędkość jak we wszystkich innych systemach. Pomijam, że jak nie jest wdrożone, to niewielki zapis w założeniach kontraktu: "musi być przyjęte do uzbrojenia w państwie NATO" przekreślić może amerykańskie plany ;-)

corran - Pon 30 Lip, 2012

To czy wymóg pływania zostanie odrzucony nie ma większego znaczenia, i tak odciśnie on swoje piętno na projekcie i to w stopniu większym niż w przypadku KTO.

Chcąc uzyskać pewne własności zapłacimy za to innymi.

Przypuszczam, że ktoś (zapewne niezbyt ważny) odwalił brudną robotę i napisał wymagania pod nowy wóz, a potem jakiś „ekspert” dopisał do nich pływanie bawet bez świadomości że to wywraca cały projekt do góry nogami.

No ale pewnie, tu się popuka, tam się zdejmie pancerz, tu doczepi pływaki i będzie pływać. Po drodze się okaże, że pływaki zwiększają opory ruchu w wodzie i trzeba doczepić pędniki, jak je doczepia zmieni się wyważenie jak je doczepią okażę się ze pancerz to tylko Level 1 więc go doopancerzą by po utopieniu paru szeregowych zawodowych zrezygnować z pływalności, albo i całego wozu. Niemożliwe? A jak było z Irydą i niedawno Gawronem?

Liczby wozów do zakupów są przeszacowane, podobnie jak terminy a wszystko to wpłynie na rachunek ekonomiczny. Dzisiaj będą ściemniać że będzie tańszy niż importowany, a skończy się jak z Gawronem za którego pusty kadłub można by mieć dwie nowe fregaty. Kto pamięta ile miało by Gawronów kiedy kładziono stępkę pod pierwszy okręt?

Te nierealne plany miały uzasadnić wydatki na licencje MEKO i modernizację stoczni marynarki wojennej.

1000 bwp (to nie ja napisałem bwp, a bwp to nie wóz dowodzenia) i 500 czołgów. A kto to wyprodukuje? Łabędy co mają problem z zamówieniem na WZT-3?

Z resztą problemem tu nie są nawet zdolności produkcyjne a mentalność zarządzających. Mam znajomego ze studiów w firmie zbrojeniowej i inżyniera się tam traktuje jak g… . A jest to firma technologicznie nieco bardziej zaawansowana niż Łabędy czy HSW.

jonasz - Wto 31 Lip, 2012

corran, błagam Cię... gdzie znajdziesz nową fregatę za 200 mln PLNów? Na KTO większe piętno odcisnął wymóg transportu C-130, niż wymóg pływalności...
Zwitt - Wto 31 Lip, 2012

A pamiętacie jak było z planami pozyskania nowych WSB. Początkowo zakładano zakup 130 nowych samolotów. Skończyło się na 48.
Do tego opracowanie nowej konstrukcji czołgu przez koncern, który od 20 lat nie potrafi zaprojektować i wdrożyć spawanej wieży do swojego sztandarowego produktu (Twardy). Wolne żarty! W 3 lata uwierzę jak chyba wyciągną z szafy plany Goryla i po liftingu zaprezentują jako nowatorską konstrukcję.

Simon - Wto 31 Lip, 2012

Może z tymi latami komuś chodziło o Leoparda 2PL?
Cytat:
Firmy zakładają etapową realizację procesu modernizacji od prototypu, produkcję wstępną oraz finalną modernizację seryjną przy wsparciu KMW. Przy założeniu rozpoczęcia prac nad prototypem jeszcze w 2012 roku zdaniem specjalistów realizacja programu modernizacji wszystkich polskich czołgów Leopard możliwa jest już od 2015 roku.
http://www.bumar.gliwice.pl/index1.php?6,286
REMOV - Wto 31 Lip, 2012

Och, mój ulubiony "argument" osób doskonale "znających się na rzeczy", czyli "A pamiętacie...". To ja pociągnę w tym samym stylu: A pamiętacie, jak mieliśmy zakupić 48 samolotów wielozadaniowych i wszystkie zakupiliśmy? A pamiętacie, jak mieliśmy zakupić ponad ćwierć tysiąca wyrzutni i ponad 2,5 tysiąca ppk i za rok program zgodnie z planem się zakończy, a pewnie kupimy więcej? A pamiętacie, jak mieliśmy zakupić blisko 700 kołowych transporterów, a kupimy pewnie blisko 900, jeżeli nie więcej? A pamiętacie, że mieliśmy zakupić mniej C-295M, a kupiliśmy więcej? A pamiętacie, że jeszcze niedawno HSW stała na krawędzi upadku, a teraz się rozwija, tylko dlatego, że dostała od MON nowe zamówienia, które postawiły ją na nogi? Oczywiście obecnie, kiedy HSW dostało to jest "w porzo", a kiedy Bumar dostanie to jest "zły i marnuje", bo koniuszek nosa nie pozwala zerkać dalej, widzieć żadnej perspektywy, albo zapytać o sukcesy eksportowe tego pierwszego gracza (pamiętać należy, że zawsze wyśmiewamy się z ich braku w drugim przypadku). I tak dalej i tym podobne, można ośmieszać ten sposób myślenia.

Podejrzewam, że Wiecznie Narzekający™ nie pamiętają, święcie wierząc, że wszystkim państwom i wszystkim armiom wszystkie programy zawsze się udają. A jak im się nie udają, nawet tym magicznym krajom i siłom zbrojnym, na których mamy się wzorować, to lepiej nie pamiętać. Bo kryterium porównawcze może jeszcze zniszczyć schemat myślowy, w którym innym zawsze wychodzi, a nam zawsze nie wychodzi. Po prostu naszym "znawcom" coś w pamiętaniu udanych polskich programów przeszkadza. Pewnie bardzo przeszkadza im patriotyzm i troska o Wojsko Polskie i o państwo. Pewnie też przeszkadza ich doskonała i dogłębna wiedza na tematy związane z wojskiem, produkcją przemysłową i kontraktami ;-)

To, co narzekamy sobie bez sensu, bez ładu i składu dalej? A pamiętacie, jak to w latach 1960. mieliśmy wielką armię, a teraz malutką, było dużo różnych zabawek i w ogóle? A teraz nie ma. Wszystko wina demokracji, kapitalizmu i wolności ;-)

[ Dodano: Wto 31 Lip, 2012 ]
Simon napisał/a:
Może z tymi latami komuś chodziło o Leoparda 2PL?
Nie podpowiadaj. Nasi kochani "znawcy" zaraz Cię ogłuszą dosłownym cytatem z prasy codziennej, która jak wiadomo doskonale radzi sobie z zawiłymi kwestiami wojskowymi przy użyciu doskonałego, precyzyjnego języka. W końcu nie oni napisali o takiej liczbie bwp, tylko prasa, to oni nie są winni, że nie pomyśleli, tylko rzucili się polemizować bez ładu, składu i zastanowienia. Polemizować z autorem notki prasowej (choć może to i miłe, że dzisiaj się nie strzela do posłańców)? Nie, oczywiście, że nie, ale ze złym MON-em, czy państwem, które coś takiego wymyśliło. Bo w notce było, to musi być prawdą! ;-)
militarysta - Wto 31 Lip, 2012

Po przeczytaniu ostatnich 3 stron wątku uważam, że nadinterpretujecie.

To, że się ukazał ów artykuł absolutnie nie oznacza, że tak będzie. Należy brać poprawkę na to gdzie się ukazał artykuł, na to czy osoba go pisząca ma pojęcie o czym pisze, oraz na to, że
wyraz pewnych marzeń i aspiracji Bumaru i Skrzypczaka absolutnie nie musi mieć przełożenia na realne działania MONu. Spokojnie - takich informacji było już dużo. I co? I jak zawsze nic z tego nie wychodziło. Poza tym, niektóre zawarte w artykule informacje nie są znów takie straszne. Osobiście widzę to tak:

(cytaty z artykułu z: http://www.ekonomia24.pl/...sa-Bumaru.html)
Cytat:
Zamówienia skierujemy do polskiego przemysłu

Ok, i co w tym złego? Jeżeli jakość będzie zachowana...

Cytat:
(...), ma być błyskawiczna modernizacja polskich leopardów. (...) - Prototyp odnowionego (do standardu A7) leoparda powinien być gotowy jeszcze w tym roku. Moi ludzie dopilnują tego w Bumarze – przypomina generał Skrzypczak. MON zakłada że inżynierowie Bumaru ułożą się w sprawach przemysłowej współpracy i przepływu technologii z producentem leopardów niemiecką grupą Krauss-Maffei-Wegmann.

Jeżeli faktycznie nasze Leony zostaną zmodernizowane do 2A7 to byłaby wspaniała wiadomość :) Penie tak niestety nie będzie, i zrobi się z tego coś pomiędzy 2A4 a 2A5. Szkoda, ale lepsze coś niż nic.
Tutaj się nie zgadzam z Corranem:
corran napisał/a:
I jeszcze jedno. Nasze Leopardy to nie będzie żaden A7, za to szykuje się kolejny "polski przetarg" przy wyborze wykonawcy modernizacji. Szkoda bo propozycja Rheinmetall/WZM wygląda na po prostu lepszą niż KMW/Łabędy.

Wygląda na lepszą "gdyż/ponieważ"? :) Tak na moje oko przeciw propozycji KMW/Łabędy świadczy jak na razie tylko to co i jakiej jakości potrafiły wypuścić Łabędy...ale to nie oznacza że tak będzie tym razem.

corran napisał/a:
Sorry ale skoro nawet T-90 ma autotracker, A7 nie to o czym to świadczy?

No właśnie -o czym? Co do T-90 to autotracer masz w Ob.188M czyli T-90MS istniejącym w jednej sztuce - demonstratorze technologii, oraz ponoć w około 24sztukach Ob.188A2 czyli T-90A ostatniego roku produkcji z mocno zmodernizowany SKO gdzie miano zamontować awangardową Ramkę znaną z BMPT-2. Z drugiej strony ja spotkałem też dane gdzie nie ma mowy o wersji Ramki w Ob.188A2 (T-90A) a zatem nie ma Autotracera. To pierwsza sprawa, sprawą drugą jest to na ile autotracer jest wyznacznikiem czegokolwiek. Jest to system de facto dublujący celowniczego, który nie naprawi jego błędów może być realnie pomocny albo na dużych dystansach albo przy zwalczaniu bardzo szybkich celów takich jak BSLe, śmigłowce szturmowe w przelocie, szybkie łodzie motorowe, motocykl na drodze, etc. W momencie posiadania amunicji programowalnej (jak DM-11) oraz na typowym dla nas dystansie (1500m w 96%) autotracer nie jest w zasadzie jakoś niezbędny.


Wracając do artykułu:

Cytat:
budowanie w ekspresowym tempie nowego bojowego wozu piechoty (BWP). Armia oczekuje, że przyszły oręż wojsk zmechanizowanych będzie miał nowoczesne podwozie gąsienicowe i zachowa zdolność pływania. Sztab Generalny szacuje , że zamówienia na nowe BWP w różnych wyspecjalizowanych wersjach, sięgną prawie tysiąca sztuk.


1. Armia oczekuje czyli kto? Rozmówcy autora z WL? WTT (których jeszcze nie ma), Skrzypczak? Artykuł tego nie precyzuje czyli dalej nic nie wiemy.
2. Cóż, zdolność pływania w BWP jest obecnie archaizmem z czasów powstawanie BWP-1.
Poza Koreą Płd i K-21 wszyscy liczący się producenci BWP zrezygnowali z pływania na rzecz pancerza. Pogodzenie tych dwóch rzeczy jest praktycznie niemożliwe jak pokazuje przykład tonących K-21... Nawet Rosjanie w swoich projektach odchodzą od wymogu pływalności -to też o czymś świadczy...

Cytat:
Wiele rozwiązań konstrukcyjnych i systemów zastosowanych w BWP, miałoby znaleźć się potem w nowym czołgu podstawowym,

To akurat jest bzdura, chyba, że Andersa-WWO nazwiemy czołgiem :)

Cytat:
Plan armii przewiduje zamówienie nawet 500 nowych średnich czołgów.


Druga bzdura. Raczej max 128 + 196-230 czyli do 350 max. Co będzie czynić cały projekt na dzień dobry nie opłacalnym -tzn koszty prac B+R nie zwrócą się, ale...w dzisiejszej rzeczywistości funkcjonowania zbrojeniówki to nie razi (vide SPz Puma).

Cytat:
Zmusimy też przemysł do maksymalnej unifikacji rozwiązań zastosowanych w rosomakach, nowych BWP i czołgach. Użycie we wszystkich nowych pojazdach pancernych, modułowych systemów elektronicznych: kierowania ogniem, łączności (dowodzenia), nawet tych samych zdalnie sterowanych bojowych wież, ma znacznie obniżyć koszty produkcji. Przyszły nowy czołg miałby opuścić prototypownie Bumaru i rozpocząć testy już za 2 – 3 lata – zapowiada wiceminister Skrzypczak.

To jest wesoły kawałek :)

1. Unifikacja czego? BMSa? FONET? Fotele załogi? Poza "drobnicą" jest to niewykonane chyba, że nowy "czołg' będzie mieć dokładnie taki sam kadłub jak BWP. Jeżeli będzie to kadłub Andersa to nie będzie to czołg a "porażka" :)
2. Pisanie od 2-3 latach jest śmieszne chyba że:
a) chodzi o dopracowanie Andersa w wersji BWP i w wersji przepraszam za wyrażenie "czołgu" - czyli nie będzie przyszłego polskiego czołgu a w sumie kiepski żart.
b) "polonizacja" jakiejś gotowej już konstrukcji - nie ważne jakiej - Merkava, Leopard, K2 gdzie większość podzespołów będzie z importu zaś de facto spawanie skorupki i integracja podzespołów będzie u nas. W takim układzie 3 lata to również mało (nawet bardzo mało).
Jeżeli ktokolwiek myśli, że polski przemysł od zera opracuje w trzy lata nowy czołg to jest debilem. Pisząc od "zera" mam na myśli obecny poziom doświadczeń naszego przemysłu, oraz dotychczasowe finansowanie programów. Tutaj dekada jest nieco bradziej realnym terminem, zakładając stałe i stabilne finansowanie programu -i to wcale nie małe.

Zwitt - Wto 31 Lip, 2012

REMOV, a jakiś argumet za twoją tezą? prezentujesz ciekawą logikę: jak wojsko ogłosiło przetarg na 48szt WSB i tyle dostało, to znaczy, że dostało tyle ile chciało. Genialnie. Oklaski! Nieważne, że analizy w SGen. wykazywały zapotrzebowanie na poziomie 130 szt. Nieważne, że mimimum eskadr WSB do obrony Polski AON określił na 12. Potem 10, potem 8 a podrodze zginęła nam jeszcze jedna eskadra. Zostało 7. Sprzętu kupiliśmy dla 3.
Ze śmigłowcami jest podobnie. Chcieliśmy ok. 100 szt. Potem przetarg miał być na 51. Ostatecznie stanęło na 26 i nie wiadomo czy nawet tyle dostaniwemy. . To nie narzekactno to realia.Z czołgami i bwp będzie tak samo.

Skrzydlowy - Wto 31 Lip, 2012

corran napisał/a:
Kto pamięta ile miało by Gawronów kiedy kładziono stępkę pod pierwszy okręt?

O ilu marzono i mówiono w prasie czy ile zapisano w oficjalnych dokumentach?
Pytam, bo to spora różnica.
W 1wszym przypadku najczęściej pojawiała się cyfra 7, choć ci mocniej stąpający po ziemi mówili 3, zaś w 2gim przypadku zapisane było 1+1 (prototyp plus ewentualnie druga jednostka).

REMOV - Wto 31 Lip, 2012

Zwitt napisał/a:
REMOV, a jakiś argumet za twoją tezą?
A jak Ty zrozumiałeś moją tezę, aby wiedział w jakim kierunku mam argumentować? Bo mnie się wydawało, ze dosyć dobrze uargumentowałem tezę, którą ja sformułowałem, czyli: "Bez sensu jest stosować slogan 'A pamiętacie...'", gdyż jest on z gruntu fałszywy i bierze pod uwagę tylko i wyłącznie nieudane programy. Na tej zasadzie możesz twierdzić, że US Army się sypie, bo "A pamiętacie RAH66 Commanche, co nie wypalił i był taką Irydą?", "A pamiętacie XM2011 Crusader, co nie wypalił (a szkoda, bo nazwa byłaby zabawna w kontekście Iraku i Afganistanu)?", "A pamiętacie XM29 OICW, co nie wypalił?" i tak dalej ;-)

Tak brzmiała moja teza. Pozwolisz, że zadam ponownie pytanie - a co Ty z tego zrozumiałeś? Bo na razie zdaje się chwyciłeś się jak tonący brzytwy jednego z przykładów. I argumentacja też taka sobie, bo plany zakupowe zawsze się zmieniają. Nie wiem, może Twoja logika jest taka, że skoro Bundeswehra kupi mniej bwp Puma, niż zakładano pierwotnie, to program Pumy jest do niczego, armia niemiecka jest do niczego, plany były inne i tak dalej? I podsumujesz te swoje rozważania dobitnym: "To nie narzekania, to realia"?

O rany, to do tej pory nie wiesz, że tak właśnie wyglądają realia NA CAŁYM ŚWIECIE? Wszędzie przy zakupach wojskowych - chcieli więcej dostali mniej? Zawsze chcą więcej. Tylko w Polsce - Twoim zdaniem - jest to koniec świata, bo zły rząd, bo źli generałowie, bo zły sztab, bo źli politycy, bo nie rozumieją, bo nie znają się, bo coś tam i tak dalej, a wszędzie cacy? Przecież wszędzie plany instytucji, rządów, sztabów sobie, a zakupy sobie. Tak było z samolotami F-22, tak będzie z F-35, jak też transportowymi A400M i wszystkimi innymi, które planowano sobie dajmy na to przed końcem "zimnej wojny", czy przed kryzysem, czy w ogóle przy jakiejś innej okazji. Czasami plany się sprawdzają, czasami się nie sprawdzają, czasem kupi się dokładnie tyle ile się chce, czasami więcej, a czasami mniej. No i co z tego? ;-)

Ty przyjmujesz z jakichś bliżej nieokreślonych, acz irracjonalnych powodów jakieś tam podwójne standardy? Polska ma być prymusem i wszystko spełniać, bo inaczej bieda i koniec świata, a reszta tej planety może sobie normalne planować i plany modyfikować oraz zmieniać?

Ejże! Jeszcze raz zapytam, czy Ty aby na pewno tylko bezsensownie sobie nie narzekasz, nie zwracając uwagi na światowe REALIA właśnie? Powtarzam, zanim coś napiszesz, przeanalizuj, zerknij jakie masz KRYTERIA PORÓWNAWCZE, bo inaczej można napisać dużo, bez sensu i nie na temat ;-)

darknes90 - Wto 31 Lip, 2012

Może coś jest na rzeczy, przypomina mi się pewny wywiad w telewizji TVN Turbo, co pamiętam dokładnie do Raportu. Było w nim, że Bumar do 2017r, ma za prezentować prototyp nowego czołgu. Hmm zastanawiam się kiedy to było, chyba 2007 roku.
Arrakis - Wto 31 Lip, 2012

Cytat:
autotracker,

Cytat:
autotracer

Cytat:
Autotracera.


Mam prośbę. Zlitujcie się.

Arrakis

REMOV - Wto 31 Lip, 2012

Skrzydlowy napisał/a:
corran napisał/a:
Kto pamięta ile miało by Gawronów kiedy kładziono stępkę pod pierwszy okręt?
O ilu marzono i mówiono w prasie czy ile zapisano w oficjalnych dokumentach? Pytam, bo to spora różnica. W 1wszym przypadku najczęściej pojawiała się cyfra 7, choć ci mocniej stąpający po ziemi mówili 3, zaś w 2gim przypadku zapisane było 1+1 (prototyp plus ewentualnie druga jednostka).
Niezupełnie. Zgodnie z umową 1/BO/2001 z 27 listopada 2001 zakontraktowano budowę jednego okrętu, drugiego w opcji i dodatkowych 5 jako potencjalne rozszerzenie kontraktu. Koszt stworzenia prototypowej, ale w pełni ukompletowanej jednostki szacowano na 1 617 000 000 zł (brutto). Tyle tylko, że już wówczas Marynarka Wojenna nie miała pieniędzy i zadeklarowała, że w latach 2002-2006 może wydać na ten cel tylko 480 000 000 zł, dlatego postanowiono wyłączyć z umowy Zintegrowany System Walki, co obniżyło cenę samego okrętu do 638 100 860 zł. Już w niespełna rok później, decyzją Nr 364/MON plany budowy ograniczono tylko do jednej jednostki, zmniejszono finansowanie do 479 661 000 zł i rozciągnięto je do 2008, a jednocześnie renegocjowano umowę 1/BO/2001. Więcej na ten temat jest tutaj.
Skrzydlowy - Wto 31 Lip, 2012

Prawda :gent:
lekomin - Sro 01 Sie, 2012

W "Lubawa S.A." poszli na noże..
RadArek - Sro 01 Sie, 2012

W związku z czym te noże?
Eagle55 - Nie 05 Sie, 2012

http://www.defensenews.co...nks?odyssey=tab
Notka o planowanym programie pancernym na defensenews.com.

kamo - Nie 05 Sie, 2012

Tak i jak powiedział p. Prezydent będziemy budowali własną tarczę antyrakietową ......

,,Znaczy kupujemy THAAD-a, czy robimy na bazie Pioruna? " :efendi2:

Earpman - Nie 05 Sie, 2012

Kuba ponoć mają zmodernizować.

:gent:

stachu1 - Pon 06 Sie, 2012

Ponoć, wszak - wg. mnie - karty do końca nie zostały rozdane, "to jest ważna sprawa".
Co do samego odnośnika o tych "1000 nowych czołgów" to fajny jest początek komentarza :)

Zwitt - Pon 06 Sie, 2012

Pan Prezydent odwiedził wcześniej młodzież na Woddstack. Może coś wypalił i stąd ta wizja "1000 czołgów, własna tarcza antyrakietowa, itp" :cool:
REMOV - Pon 06 Sie, 2012

Eagle55 napisał/a:
Notka o planowanym programie pancernym na defensenews.com.
Tyle tylko, że przepisana po angielsku z "Rzeczpospolitej" wprowadzająca w błąd wypowiedź nie przestaje być przez to ani trochę bardziej sensowna. I nie o żadne czołgi chodzi ;-)

Swoją drogą widać "siłę" prasy codziennej - wystarczy, aby ktoś tam napisał jakąś głupotę lub dziwaczne sformułowanie, a - jeżeli tylko notka jest dostępna za darmo - jest ono powtarzana i omawiana setki razy. Zamiast zastanowienia nad sednem sprawy, rozmaici "specjaliści" debatują zaciekle się nad dosłownym zapisem zdań w prasowej notce, zapominając, że była ona wiele razy na różnych poziomach od autora do wydruku przerabiana (redaktorzy różnego poziomu, korekta dodają coś swojego; sam wiem, co potrafili zrobić z moimi wypowiedziami, pomimo ich rzekomej "autoryzacji" ;-).

Eagle55 - Sro 08 Sie, 2012

Tak Remov wiem, że nie chodzi o czołgi i właśnie dlatego zamieściłem tą notkę, by pokazać jak w świecie szerzy się nieprawdziwa wizja Polski jako potęgi pancernej.
REMOV - Sro 08 Sie, 2012

Nie bardzo rozumiem sensu Twojej wypowiedzi. Jak notka o tym, że ktoś coś zamierza kupić przekłada się na "nieprawdziwą wizję potęgi"? Czy Ty aby nie walczysz z jakimiś swoimi demonami i dziwacznymi wyobrażeniami?

Kilka dni temu Clarkson napisał na Facebooku coś miłego na temat luksusowego polskiego samochodu. Wszyscy dookoła chwalili, poza Polakami, którzy przyłączyli się do wątku i... zaczęli narzekać, obrzucając coraz bardziej błotem siebie, Polskę i innych. To jest ten sposób Twojej walki z "nieprawdziwą wizją"?

Eagle55 - Sro 08 Sie, 2012

Nieprawdziwa wizja, gdyż mowa o 1000 czołgach, choć w Polsce pojawiła się liczba 500.
REMOV - Pią 10 Sie, 2012

A tak naprawdę jeszcze kilka setek mniejsza, ale faktycznie obecnie planiści z Wojsk Lądowych myślą o zakupach kilkuset nowych czołgów podstawowych (choć tkwi tutaj jeszcze pewien maaaaaaały haczyk). Nie będą to jednak żadne lekkie czołgi (tutaj nastąpi atak radości i meksykańska fala wśród największych "fanów" wwo), ale też żadne Leopardy (tutaj kochający "2 A4" miłością pierwszą spuszczają nos na kwintę i cicho łkają do poduszki w niemieckim kamuflażu, tuląc do piersi prospekty RLS).
phunkracy - Pią 10 Sie, 2012

Kilkaset? Nowych? Tego się nie spodziewałem.



No, chyba, że chodzi o kilkaset Twardych ;)

REMOV - Pią 10 Sie, 2012

Nie, chodzi o pojazd będący następcą T-72 i PT-91 o masie powyżej 50 t.
Zwitt - Pią 10 Sie, 2012

Super-Goryl po liftingu :cool:
Bracy badawczej mogą nadać kryptonim "King Kong" :gent:

Eagle55 - Pią 10 Sie, 2012

Brzmi bardzo ciekawie Remov. Chociaż już niepokoi mnie ten "maaaaaaały haczyk".
lekomin - Pią 10 Sie, 2012

A ja myślałem, że z tymi Abramsami to był żart :bye:
REMOV - Pią 10 Sie, 2012

Weź przestań, nikt w WP poważnie nie myśli o Abramsach. A tak naprawdę to ten "program pancerny" o którym wspomniał minister Skrzypczak jako realny program wojskowy w ogóle jeszcze nie istnieje, to jest na razie pomysł dosyć mocno na wodzie pisany, są ledwie jakieś prace wstępne, określenia potrzeb. A ów "mały haczyk" to próby pogodzenia ognia z wodą, czyli wzajemnie sprzecznych elementów koncepcji.
lekomin - Pią 10 Sie, 2012

Nie można się ponabijać trochę? Przecież ten cały program pancerny to jest jakaś fantasmagoria. Gdyby szło to w kierunku modernizacji Leo2 w połączeniu z przejęciem i modernizacją kolejnych tego typu czołgów, to jeszcze bym rozumiał i popierał. Ale, z tego co piszesz, to my mamy jednocześnie rozwijać BWP, rozwijać całą rodzinę pojazdów gąsienicowych i jeszcze opracować czołg. O takich drobnych elementach jak kolejne setki Rosomaków, dzięsiątki Krabów i rozwijaniu Homara nie wspomnę. Tak próbuję znaleźć kraj na świecie, który miałby tyle programów zbrojeniowych, i jesteśmy w I lidze z Chinami, Rosją i Koreą Południową. W USA rozwija się jedynie GCV - o nowym czołgu nic nie słychać. W UK, rozwija się jedynie gąsienicowy pojazd rozpoznawczy i modernizuje Warriory. Nikt nie produkuje nowych AS90 czy następców Challengera II. We Francji robią KBWP i tyle. W Niemczech, robią Pumę i kontynują zakupy Boxera. PzH2000 się pozbywają, Leo2 nowych nie produkują. Hiszpania byłaby naszym konkurentem, bo nowe czołgi, nowe BWP, ale niestety są bliscy bankructwa więc raczej nic przez pewien czas nie będą kupowali. Zostaje Rosja, ale żeby ją dogonić, to musimy rozpocząć rozmowy o Tridentach z USA :)

Mamy gest, a ja trzymam się za głowę i nie mogę uwierzyć, że ktoś sobie cyferek nie umie poddodawać. I Niemcom jakoś 200 czołgów z małym naddatkiem wystarczy, a my musimy od razu mieć 500 ;) U nich skończy się na 300 Pumach i kilkuset Boxerach.. a my planujemy z 800 Rosomaków i jakieś 500 BWP. Jakiś Drag nach Westen nam się zamarzył czy co?

REMOV - Pią 10 Sie, 2012

Akurat nowych gąsienicowych pojazdów w rozmaitych wersjach to ma być 3-4 razy tyle.

Przy okazji, Niemcy mają i będą mieli znacznie więcej czołgów, niż 200, tyle to będzie w linii, parę razy więcej w rezerwie. Nie wprowadzaj fałszywego obrazu. Poza tym nadal zachowują zdolność do produkcji nowych Leopardów 2, ale nie dla siebie ;-)

Toper07 - Pią 10 Sie, 2012

W poprzednich postach zaznaczyłeś że wielbiciele 2A4 nie maja na co liczyć a teraz kwitujesz uśmiechem sugestie że Niemcy zachowują możliwość produkcji nowych Leopardów ale nie dla siebie. Nic nie mówię :efendi2:
REMOV - Pią 10 Sie, 2012

Cóż, możesz zerknąć kto jest zainteresowany tymi wozami: Leopardy dla Kataru?, Dwa razy więcej Leopardów dla Arabii Saudyjskiej.
Toper07 - Pią 10 Sie, 2012

Wybacz błędnie zinterpretowałem twoje słowa.
corran - Pią 10 Sie, 2012

lekomin napisał/a:
Mamy gest, a ja trzymam się za głowę i nie mogę uwierzyć, że ktoś sobie cyferek nie umie poddodawać. I Niemcom jakoś 200 czołgów z małym naddatkiem wystarczy, a my musimy od razu mieć 500 ;)


500 NOWYCH + Leopardy.

I przypominam PŁYWAJĄCE bwp.

REMOV - Pią 10 Sie, 2012

Tyle co w tym szokującego, w końcu więcej mamy obecnie - jakieś 550* T-72, 232 PT-91 i 128 Leopardów 2A4, a armia liczebnie ma być na tym samym poziomie, pomijam już, że zakupy pewnie będą rozłożone na lata 2018-2025. Z tym pływaniem to różnie być może ;-)

* - trudno dokładnie podać ich liczbę, statystyki od kilku lat nie są ujawniane

phunkracy - Pią 10 Sie, 2012

Mnie osobiście szokuje, że po zamówieniu na kolejnych 200 Rosomaków (a czy Rośki to już kołowe BWP czy jeszcze nie toczyły się tu dość zażarte dyskusje), modernizacji naszych Leopardów i zapowiadanym wsparciu Andersa - przybędzie nam kilkaset nowych czołgów podstawowych. Zastanawiam się, gdzie tu haczyk. Czy zrezygnuje się z Andersa lub modernizacji Leopardów? Czy ucierpi na tym np. obrona p-lot? I w końcu, czy wiadomość o tym, co to za czołg marzy się naszym planistom niektórzy pasjonaci na tym forum nie dostaną palpitacji serca? :)
corran - Pią 10 Sie, 2012

Tak bardzo trudno. Szefostwo Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych dysponuje obecnie 341 czołgami T-72, dla ignoranta co mu się wydaje że jest specjalistą od wszystkiego to "jakieś 550".

Etatowo jest jeszcze mniej, a połowa pododdziałów mających etatowo czołgi na stanie jest głęboko skadrowana, co przy pomyślnych wiatrach daje nam jakieś 200, załóg czołgów, może trochę więcej ale nie więcej niż 250 nawet jak by instruktorów z ośrodków szkolenia poprzenosić do jednostek liniowych.

Przypominam, że nie ma szkolenia rezerwy.

No ale my są potęga!

Poza tym kto powiedział, że musimy mieć w rezerwie nowe czołgi a nie PT-91?

REMOV - Pią 10 Sie, 2012

corran napisał/a:
Tak bardzo trudno. Szefostwo Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych dysponuje obecnie 341 czołgami T-72, dla ignoranta co mu się wydaje że jest specjalistą od wszystkiego to "jakieś 550".
A skąd ta informacja? Bez podania źródeł to równie dobrze można napisać, że wyssałeś ją sobie z palca. Rozumiem, że czujesz się zagrożony jako dyżurny "specjalista od wszystkiego" stąd taka histeryczna reakcja? ;-)
Cytat:
Etatowo jest jeszcze mniej, a połowa pododdziałów mających etatowo czołgi na stanie jest głęboko skadrowana, co przy pomyślnych wiatrach daje nam jakieś 200, załóg czołgów, może trochę więcej ale nie więcej niż 250
A, czyli są to Twoje radosne spekulacje. Tak właśnie myślałem.
Cytat:
Poza tym kto powiedział, że musimy mieć w rezerwie nowe czołgi a nie PT-91?
Ten, kto sprawdził, kiedy mają być wycofane.
BARTEKD - Pią 10 Sie, 2012

Może chą powrócić do koncepcji Goryla w nowej odsłonie.
Bumar terac jest troszke w kryzysie i odkurzył generałom stare koncepty.

REMOV - Pią 10 Sie, 2012

phunkracy napisał/a:
Mnie osobiście szokuje, że po zamówieniu na kolejnych 200 Rosomaków (a czy Rośki to już kołowe BWP czy jeszcze nie toczyły się tu dość zażarte dyskusje), modernizacji naszych Leopardów i zapowiadanym wsparciu Andersa
Niestety nie ma żadnego wsparcia Andersa (chyba, że to planuje Bumar z dokapitalizacją, ale to nie ma nic wspólnego z MON), to jest tylko nazwa demonstratora technologii. Czy na tej bazie zostanie stworzony przyszły pojazd dla WP, to czas pokaże. Na dobrą sprawę nawet nie wiadomo, czy powstanie w Gliwicach, czy w Stalowej Woli dajmy na to.
Cytat:
przybędzie nam kilkaset nowych czołgów podstawowych
Dlaczego przybędzie? Przecież w międzyczasie będą wycofywane T-72.
Cytat:
Czy zrezygnuje się z Andersa lub modernizacji Leopardów? Czy ucierpi na tym np. obrona p-lot?
Pewnie, że coś ucierpi. Za dużo mamy tych programów, wszystko się spiętrzyło w tej dekadzie. I na dobrą sprawę trudno powiedzieć, jak to w ogóle chcą przeprowadzić. Na razie to wszystkie te prasowe informacje to jedynie przejaw chciejstwa, nie poparty żadnymi konkretnymi liczbami, a tym bardziej finansowaniem.
Cytat:
I w końcu, czy wiadomość o tym, co to za czołg marzy się naszym planistom niektórzy pasjonaci na tym forum nie dostaną palpitacji serca?
Dostaną. Bo to nie będzie Leopard (a przynajmniej takie są plany na dzisiaj, jak przyjdzie kryzys to kilkaset czołgów zamieni się w kolejne sto dwadzieścia używanych niemieckich samocho... czołgów ;-)
Eagle55 - Pią 10 Sie, 2012

Czy czołg, który na ten moment mają w głowach planiści ma być zupełnie nowym projektem?
REMOV - Pią 10 Sie, 2012

Wojskowi planiści nie określają czołgu, a założenia pojazdu, jaki potrzebują. To, jakie założenia sobie ustalą, rzutuje na konstrukcje, która może im być zaoferowana. Na razie - od blisko 3-4 lat, cały ten program "Wilk" z wizją nowego czołgu do 2017, przełożonego obecnie na 2018 jest palcem na wodzie pisany.
Damian 18 - Nie 12 Sie, 2012

lekomin napisał/a:
W USA rozwija się jedynie GCV - o nowym czołgu nic nie słychać.


I tu się mylisz. Pewne przymiarki choć na bardzo, ale to bardzo wczesnym etapie są. Sugeruję zajrzeć do US Army Equipment Modernization Plan 2013, na tabeli pokazującej plany poza punktem "Abrams Modernization" jest jeszcze dodane "Replacement" co sugeruje rozważanie zastąpienia wozów serii M1 czymś nowym.

Co więcej nikt tak naprawdę nie wiem co się urodzi z tej obecnej modernizacji M1 która jest w fazie prac B&R. A biorąc pod uwagę fakt iż sami decydenci z USA w końcu powiedzieli jaki jest powód przerwania obecnej modernizacji swojej floty czołgowej, czyli przesunięcie zaoszczędzonych środków na prace B&R owej modernizacji. Pozwala bardzo ostrożnie (bardzo ostrożnie) przypuszczać iż z tego może "urodzić" się coś więcej niż po prostu modernizacja.

To tak na marginesie. ;)

corran - Nie 12 Sie, 2012

Zaraz? Jakie "przerwanie modernizacji"? Wszystkie wozy w linii i rezerwie mają w najnowszych wersjach.
Damian 18 - Nie 12 Sie, 2012

Tylko wozy w aktywnych jednostkach US Army, ARNG i USMC zostaną zmodernizowane (a będzie ich nie mało, koło 3,000 sztuk), reszta czyli wozy stojące w magazynach takich jak Sierra Army Depot nie będą modernizowane, a łącznie siły USA mają około 8,000 czołgów.

Co innego to zamówienia eksportowe, tu linia produkcyjno-modernizacyjna będzie miała wystarczająco dużo roboty by dotrwać do 2017 gdy zamówienia ze strony rodzimych sił zbrojnych mają być wznowione (czy to jeśli chodzi o kolejną modernizację, czy nowe czołgi, czy zupełnie nową konstrukcję).

REMOV - Nie 12 Sie, 2012

corran napisał/a:
Szefostwo Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych dysponuje obecnie 341 czołgami T-72
Cóż autor tych słów nie odpowiedział - nie mnie zastanawiać się dlaczego, ale weryfikacja musi mu zajmować dużo czasu (albo na przykład pomylił się o 10, biorąc dane z nTW 11/2011, powinno być 351 i boi się przyznać do błędu ;-) - ale może ktoś inny jest w stanie podać dane dotyczące liczby T-72 w WP (najlepiej z ogólnie dostępnym źródłem)? W kwietniu 2009 wykazywano ich jeszcze 584, trochę trudno uwierzyć, że w ciągu 3 lat liczba ta zmalała o 223. Zwłaszcza, że plany z 2009 zakładały, że do 2018 ma ich pozostać większa wartość, czyli 379 (w tym 221 o przekroczonej normie eksploatacji).
corran - Pon 13 Sie, 2012

Źródło to informacja z ww. dowództwa, ale jeśli koniecznie musisz mieć wydrukowane to sprawdź Raport-wto nr bodaj z maja.

Jeśli ktokolwiek powinien przyznać się do błędu to ty żałosny ignorancie, gdzie masz swoje 550 T-72?

Poruszasz się w temacie jak dziecko we mgle, niedoinfomowane biedactwo jest zdziwione bo mu czołgi "zniknęły", podczas gdy nic nie zniknęło trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać.

REMOV - Pon 13 Sie, 2012

corran napisał/a:
Źródło to informacja z ww. dowództwa, ale jeśli koniecznie musisz mieć wydrukowane to sprawdź Raport-wto nr bodaj z maja.
A tam jest informacja, że jest ich... około 550, o czym zresztą pisałem wcześniej. Czy Ty w ogóle rozumiesz prosty tekst w języku polskim? ;-)
Cytat:
Jeśli ktokolwiek powinien przyznać się do błędu to ty żałosny ignorancie, gdzie masz swoje 550 T-72?
Jeżeli kiedykolwiek w Twoim życiu zacząłbyś czytać teksty ze zrozumieniem, na co się chyba nie zanosi, to może być pojął o co chodzi w zdaniu: "T-72 jest najliczniej reprezentowanym polskim czołgiem. WL posiadają ich 341. Kolejne 243 są w ośrodkach przechowywania sprzętu Inspektoratu Wsparcia". Jeżeli w matematyce przez ostatnich kilka sekund nic się nie zmieniło, to 341 plus 243 daje 584 czołgi (jest to dokładnie ta sama wartość z interpelacji poselskiej z 2009), czyli te moje "około 550" właśnie. Nie bardzo wiem, do jakiego błędu mam się przyznać, w zdaniu: "w końcu więcej mamy obecnie - jakieś 550* T-72, 232 PT-91 i 128 Leopardów 2A4". Ale z przyjemnością poczekam na Twoje tłumaczenie gdzie tam jest błąd (chyba, że "mamy obecnie" w Twoich wizjach z jakichś powodów nie obejmuje IW) ;-)
Cytat:
Poruszasz się w temacie jak dziecko we mgle, niedoinfomowane biedactwo jest zdziwione bo mu czołgi "zniknęły", podczas gdy nic nie zniknęło trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać.
Pomijając Twój zalew inwektyw, grzecznie pytam gdzie szukać, a co do poruszania się jak dziecko to ja przynajmniej nie mam problemów z matematyką na poziomie podstawowym. Do tej pory nie byłeś w stanie udzielić informacji, pomijając stwierdzenie błędu tam, gdzie go nie ma, bo nie zrozumiałeś dosyć prostego tekstu w języku polskim. Następnym razem polecam jednak uspokoić się i trzy razy odetchnąć zanim coś napiszesz, bo może wyjść tak samo głupio, jak teraz. Tyle nadymania się, a wyszło z Twojej strony jak zwykle ;-)
MK-J - Pon 13 Sie, 2012

Cytat:

Głowacki: Dzisiaj nikt się nie liczy ze słabymi


Ze Stanisławem Głowackim, przewodniczącym Sekcji Krajowej Przemysłu Zbrojeniowego NSZZ "Solidarność", rozmawia Izabela Kozłowska

W jakiej kondycji znajduje się obecnie polski przemysł zbrojeniowy?

- Jesteśmy w końcowej fazie realizowania Startegii konsolidacji przemysłu obronnego, która została zatwierdzona 31 sierpnia 2007 roku. Wiele rzeczy z niej jeszcze nie zrobiono. Niewątpliwie bieżącą sytuację pogarszają pewne niezbyt trafne decyzje podejmowane w przeszłości, które teraz odbijają się na kondycji finansowej niektórych firm. W tej chwili mamy dwa ogromne problemy w zakładach mechanicznych w Łabędach oraz w zakładach produkcji specjalnej w Pionkach.

Pojawiły się informacje, że Bumar może mieć ogromne kłopoty finansowe.

- Jeżeli chodzi o wyniki, to trzeba zaznaczyć, że nie wzięły się one z miesiąca na miesiąc. Kłopoty wynikają z tzw. kreatywnej księgowości stosowanej przez poprzednie zarządy. Jako „Solidarność” wielokrotnie sygnalizowaliśmy właśnie te błędne elementy i udało się nam przekonać resort skarbu, że to my mamy rację. Dokonana została zmiana zarządu Bumaru i to teraz wychodzi nam tylko na dobre. Nie ma obawy, że Bumarowi nagle grozi upadłość. Nie mniej jednak to pozwala nam stąpać twardo po ziemi i pokazuje, jak wiele jest jeszcze do zrobienia.

Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Nie zapominajmy o tym, że decyzje poprzedniego ministra obrony narodowej, pana Bogdana Klicha były nie tylko fatalne dla Wojska Polskiego, ale też katastrofalne dla całego przemysłu zbrojeniowego. To, co się odbywało w roku 2009, to nic innego, jak takie - powiedzmy - dorzynanie polskich zbrojeniowców. W wyniku tych naszych protestów udało się zminimalizować negatywne skutki.

Działania ze strony rządu, żeby poprawić sytuację w tym sektorze, są wystarczające?

- Ja już przeszedłem tyle różnych restrukturyzacji tej branży i na ogół one zaczynają się i kończą na planach. Pracujemy w branży specyficznej, gdzie jest ofensywa różnego rodzaju służb zagranicznych. Tu nie ma co liczyć na solidarnośc innych państw. Ponieważ szczególnie cierpi się na nadprodukcję, to większość krajów patrzy, jak "wyeliminować" konkurencję. A Polska ze swoimi inżynierami jednak jest konkurencją. Oczywiście nie z całym światem możemy konkurować, ale są takie dziedziny, w których nie musimy się wstydzić. Trzeba nam po prostu pozwolić normalnie pracować. Mam nadzieję, że dzięki panu wiceministrowi Waldemarowi Skrzypczakowi współpraca z MON będzie przebiegała trochę inaczej, że resort będzie wiedział, czego chce. To jest nasz podstawowy odbiorca, aczkolwiek swojej przyszłości w oparciu tylko o polski resort na pewno nie zbudujemy.

Eksperci alarmują, że za kilka lat przestanie istnieć polska Marynarka Wojenna...

- Ta sytuacja nie stała się katastroficzna z dnia na dzień. Wiele lat wstecz ostrzegaliśmy wszystkich, że brak podejmowania działań w celu ratowania polskiej Marynarki Wojennej to jest nic innego jak podejmowanie działań prowadzących do likwidacji tej służby. Niestety tak się stało. Dzisiaj upadłość stoczni Marynarki Wojennej jest efektem niepodejmowania działań w przeszłości. Wszyscy fotografowali się z marynarzami, natomiast nic nie robili, dosłownie nic, aby pomóc Marynarce Wojennej. I tylko ciągle opowiadano, ileż to kosztuje budowa korwety Gawron. Ale żeby pomóc stoczni, żeby zarządzano tam w sposób menedżerski, to nic w tym kierunku nie zrobiono. Decydowali tam emerytowani pułkownicy, namiestnicy różnego rodzaju służb. Efekt jest taki, że dzisiaj nie mamy Marynarki Wojennej, nie mamy swojego sprzętu i jest ogromne niebezpieczeństwo, że niedługo przy takiej polityce zniknie w ogóle ta formacja. Pamiętamy czasy przedwojenne, z jakim trudem budowano polską marynarkę, jak odzyskiwano polskie morze, a dzisiaj z taką łatwością oddajemy to wszystko.

Czy taka sytuacja w Marynarce Wojennej i innych formacjach naszej armii, a także sytuacja polskiej zbrojeniówki wpływa na bezpieczeństwo naszego kraju?

- Chciałbym powiedzieć, że nie wpływa, ale byłbym kłamcą, gdybym stwierdził, że nie wpływa. Oczywiście, że to wpływa. Jeżeli nie będzie się podejmowało stanowczych, jednoznacznych kroków, to nasza pozycja polityczna i gospodarcza jako kraju będzie ulegała osłabieniu w Europie. Dzisiaj nikt się nie liczy ze słabymi. Musimy też dotrzymywać zobowiązań, które wzięliśmy na siebie jako kraj, przystępując do NATO.

Dzisiaj Polska nie wypełnia wielu norm, które nakłada na nas Sojusz. I to niestety budzi naszą trwogę. Liczymy na to, że wreszcie odpowiedni ludzie wezmą ster w swoje ręce i zaczną w sposób prawidłowy kierować systemem obrony państwa.

Ostatnio prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział budowę tarczy antyrakietowej w Polsce. Jesteśmy w stanie sami ją wybudować?

- Słuchałem następnego dnia tłumaczeń ze strony szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisława Kozieja, który mówił, że nie to prezydent miał na myśli. Dziś żaden kraj nie jest w stanie stworzyć w pojedynkę coś wielkiego. Polska jest za małym i za biednym krajem, żeby stworzyć jakikolwiek system tarczy samodzielnie.

Polska powinna wreszcie zbudować nie tarczę, ale system obrony powietrznej, gdyż cały pas wschodni zostaje w tym momencie otwarty. Na to powinniśmy zwrócić uwagę. Prezydent jako były szef MON doskonale wie, z czym to się wiąże. W zakresie obrony przeciwlotniczej, obrony przeciwrakietowej itd. jesteśmy w stanie sobie poradzić, natomiast o samodzielnej budowie tarczy zapomnijmy. Z pewnością nie podołalibyśmy temu nie tylko intelektualnie, ale przede wszystkim finansowo.

Dziękuję za rozmowę.

LINK

panzerG - Czw 23 Sie, 2012

To może mała ściąga dla Siemianowic i innych podmiotów:
Flilpiny w 2013 zamierzają kupić nieco sprzętu:

http://s3.zetaboards.com/...opic/831142/14/

m.in.:
"110 IFV’s for Philippine Army
The plans to aquire 60 infantry fighting vehicles and at least 38 mobile gun systems and two dozen MBT’s has also been revealed for the Philippine Amry’s three mechanized infantry battalions. The Army is looking to aquire a mix of tracked and wheeled AFV’s."

ToMac - Czw 23 Sie, 2012

No i tutaj Rosomak 2 mógłby być dla Filipin bardzo atrakcyjną ofertą. 110 wozów, sprawdzonych w Afganistanie, tańszych bo kołowych, od polskiego dostawcy. Ciekawe czy WZMS ma jak tam powalczyć i czy ma kontakty.

[ Dodano: Czw 23 Sie, 2012 ]
Może kiedyś nasza zbrojeniówka zacznie produkować coś takiego (no powiedzmy z 4-rema wentylatorami dla większej stabilności i łatwiejszego sterowania).

Ale dla rozpoznania - świetne:

http://wyborcza.pl/1,7524...emierzania.html

[ Dodano: Czw 23 Sie, 2012 ]
A to wersja dla biednych:

http://www.youtube.com/wa...&feature=fvwrel

[ Dodano: Czw 23 Sie, 2012 ]
a tutaj ciekawie:

http://www.youtube.com/wa...feature=related

[ Dodano: Czw 23 Sie, 2012 ]
I znów wersja dla biednych - mikro kawaleria powietrzna:

http://www.youtube.com/wa...feature=related

[ Dodano: Pon 27 Sie, 2012 ]
Słabnie tarcza Bumaru?

http://www.ekonomia24.pl/...lektronika.html

redy - Wto 28 Sie, 2012

Bumar pracuje nad nowym wielkokalibrowym karabinem maszynowym? Następca WKM-B?
Cytat:
Bumar planuje na najbliższe lata finansowanie ze środków własnych wielu programów badawczo-rozwojowych. (...) Programy żołnierza przyszłości (wkm, MSBS, pistolet) mają pochłonąć blisko 20 mln zł,(...).

http://www.altair.com.pl/nsp-spec-272

REMOV - Wto 28 Sie, 2012

Istnieje propozycja modernizacji WKM-B, czeka na zatwierdzenie, jak też prowadzone są bardzo wstępne prace koncepcyjne nad nowym wielkokalibrowym karabinem maszynowym. Ale to jeszcze daleka przyszłość.
Moltke (starszy) - Sro 29 Sie, 2012

Nie wiem na ile to prawda, ale słyszałem o pomyśle, by WKM-B przystosować do zasilania taśmą od M2. To wbrew pozorom poważna zabawa, bo te taśmy różnią się między sobą chyba wszystkim, czym mogą się różnić.

Z drugiej strony bez takiej modernizacji, w hipotetycznej sytuacji stosowania do WKM-B amunicji od sojuszników jest sporo roboty. Bo zachodnia amunicja 12.7x99 jest konfekcjonowana w taśmie, więc trzeba ją najpierw z tej taśmy wyjąć i potem umieścić w taśmie polskiej.

REMOV - Czw 30 Sie, 2012

Były takie plany (zwłaszcza, że Rosjanie coś takiego lata temu dla NSW opracowali, dokumentacja zaginęła, gdy zakłady przejęła inna nacja, na terenie której pozostała fabryka Utiosów), ale ostatecznie pewnie skończy się na jakimś nowym wkm, ale to jeszcze lata przed nami. Jeżeli chodzi o ograniczoną modernizację WKM-Bm to dotyczy czegoś innego, usprawnienia funkcjonowania obecnego modelu w zastosowaniach lotniczych.
RQL - Czw 30 Sie, 2012

Moltke (starszy) napisał/a:
Nie wiem na ile to prawda, ale słyszałem o pomyśle, by WKM-B przystosować do zasilania taśmą od M2. To wbrew pozorom poważna zabawa, bo te taśmy różnią się między sobą chyba wszystkim, czym mogą się różnić.
Pomyśle :?:
Trzeba ten pomysł rozpowszechnić bo ... niektórzy wracający z "wycieczki" do państwa na A twierdzą , że NSW bez niczego strzela nie tyle nabojami od M2, co nawet jest ładowany taśmą od niego :-o

REMOV - Czw 30 Sie, 2012

Hmm... nic w tym dziwnego. Był już tutaj na forum taki "znawca", co to na wielu misjach bywał, "z niejednego pieca chleb jadł" - jak sam pisał i nawet jak się zbuntował, to stał się chwilowym tutejszym bohaterem, ale wkładał taśmę od PK do UKM-2000, a następnie całość odblokowywał młotem (nawet sprzedał to pewnemu współpracownikowi pewnego magazynu, który opisał jego problem jako kłopot z karabinem maszynowym) i upierał się, że podwieszonego pod Beryla Pallada nie da się ładować granatami bez wypięcia magazynka. Oj, było wówczas wiele radości, a ile wielu musi się po dziś wstydzić, gdy popierali taki "autorytet". Są też "znawcy", którzy nie strzelali z pistoletu, ale koledzy im powiedzieli, że jest zły, a następca też będzie zły, bo tak i już. Ot, różnych ma ta planeta lokatorów ;-)
Moltke (starszy) - Czw 30 Sie, 2012

Napisz ludziom wprost, jak to jest z tymi taśmami.
Bo z takiej wymiany zdań to postronny obserwator nijak nie wywnioskuje, czy taśmy od WKM-B i M2 są takie same i wymienne, czy też różne i niewymienne.

REMOV - Czw 30 Sie, 2012

Postronny obserwatorze, przywołany jako przykład, taśmy wielkokalibrowych karabinów maszynowych amerykańskiego Browning M2HB i polskiego WKM-Bm (korzystającego z taśmy od rosyjskiego NSW Utios) nie są wymienne (chór starców nuci, losowo wytypowany postronny obserwator stepuje, kurtyna)
Botras - Czw 30 Sie, 2012

... gdyż wkm NSW i z nim WKM-B wypycha naboje z ogniw taśmy do komory nabojowej, które to ogniwa są otwarte, zaś ogniwa M2 i M9 do wkm M2, który naboje z taśmy wyciąga, mają ogniwa zamknięte i nie da się z nich dosłać naboju tak, jak to czyni NSW. Odpowiednie przerobienie WKM-B wymagałoby zrobienia czegoś dokładnie odwrotnego niż zrobiono tworząc UKM-2000 na bazie PKM.
Jak by co, to istnieją jeszcze ogniwa M15A2 od wkm M85, na których WKM-B mógłby działać. Jeśli kiedyś wkm M2 zostanie czymś zastąpiony, to najpewniej to coś będzie używać ogniw M15A2.

REMOV - Czw 30 Sie, 2012

Botras napisał/a:
... gdyż wkm NSW i z nim WKM-B wypycha naboje z ogniw taśmy do komory nabojowej, które to ogniwa są otwarte, zaś ogniwa M2 i M9 do wkm M2, który naboje z taśmy wyciąga, mają ogniwa zamknięte i nie da się z nich dosłać naboju tak, jak to czyni NSW.
I przykład co trzeba zrobić z amunicją 12,7 mm x 99 NATO, aby sobie postrzelać z WKM-Bm.


Arrakis - Sro 05 Wrz, 2012

http://www.altair.com.pl/...?article_id=435

Z gatunku humorystycznie-tragicznego.

Arrakis

kamo - Sro 05 Wrz, 2012

Ta tragedia powinna mieć finał u prokuratora.
Arrakis - Sro 05 Wrz, 2012

Na tapecie jest kolejny duży przetarg (śmigłowce) i stąd pewnie te bajki, bo a nóż, widelec Polak okazałby się jednak mądry po szkodzie.

Arrakis

tyracze - Sro 05 Wrz, 2012

Cytat:
http://www.altair.com.pl/...?article_id=435

prokuratorzy w normalnym kraju prokuratorzy mieliby pełne ręce roboty, aniektórzy z wypowiadających inaczej oglądaliby słońce

REMOV - Sro 05 Wrz, 2012

A tak bardziej po polsku? W naszym języku zdanie zaczynamy od wielkiej litery, a kończymy kropką.
tyracze - Sro 05 Wrz, 2012

Bardziej po polsku. Masz rację - bedąc pod wrażeniem głupot zapomniałem o dużej literze i o kropce. Tobie też się zdarza opuścić kropkę.
Arrakis - Sro 12 Wrz, 2012

Jeszcze chyba nikt nie korzystał tutaj z tego źródła :???: Tekst pochodzący oryginalnie chyba z GP.

http://www.radiomaryja.pl...aju-bankructwa/

Pytanie, czy jest w tym choć ziarnko prawdy?

Arrakis

lekomin - Sro 12 Wrz, 2012

My tu sobie dyskutujemy o potężnym Bumarze, co to circa about 500 mln euro obrotu rocznie robi, a niby ma mieć pieniądze na rozwój wszystkiego co nam tam armia potrzebuje w ramach "polityki wsparcia narodowego przemysłi", a tutaj dwa biedaki, czyli BAE i EADS, o zsumowanej kapitalizacji giełdowej 48 mld dolarów, rozmawiają o połączeniu. Żeby ściąć koszty, zredukować ryzyko techniczne, mieć łatwiejszy dostęp to techniki i technologii produkcji, itpitd.

A my, jak ten czy inny Winkelried, pod wodzą pana ministra Skrzypczaka, będziemy kupowali polskie. A koszty się pokryje.

Arrakis - Sro 12 Wrz, 2012

No, jeśli faktycznie coś jest na rzeczy, to ten wysyp nagłej aktywności i zainteresowania polskim przemysłem, odgrzebywanie pomysłów typu MRTT, itd..., wygląda jak operacja ratunkowa. Być może.

Arrakis

lekomin - Sro 12 Wrz, 2012

Weź sobie zrób tabelkę, jakie to systemy uzbrojenia możemy kupić w Bumarze, które może nie tyle są konkurencyjne z oferowanymi przez innych, ale nie dzieli ich przepaść pokoleniowa.. Za ile rocznie możesz kupić optyki z dawnego PCO i radarów z dawnego Radwaru i PIT? 300 mln PLN?

Biznes "zamienny", też idzie w dół, bo w WP T-72 i BWP-1 będzie z czasem mniej a nie więcej. Przypomnijmy sobie wszyscy, że Bumar z biznesu "KTO" sam się wymiksował, składając skandaliczna ofertę na Pandura. W NDRze zrobił to samo - odwalił ofertę cenową nie z tej rzeczywistości. Bumar nie ma praktycznie strategicznego programu w Polsce, który gwarantowałby mu stabilne wpływy przez długi okres.

Załóż, że Bumar nie jest w stanie niczego "dużego" za wyjątkiem części zamiennych sprzedać na rynkach zagranicznych z zyskiem. Z rozwijanych obecnie produktów, jedynym, który naprawdę może być konkurencyjny na rynku i z pewnością będzie na niego popyt, to są rakiety kierowane 70 mm. Rozwijanie następcy GROMa to jakieś nieporozumienie - tego rodzaju broni się praktycznie nie kupuje a ponadto są gigantyczne polityczne problemy w handlu MANPADsami. Artylerii plot też nikt nie kupuje. "Małych czołgów" zresztą też.

Podaje po raz nty przykład MSBSa: potencjalna produkcja pomiędzy 20-40k egzemplarzy, przez dekadę. Po 2k euro za sztukę. Całkowita wartość projektu: 320 mln złotych. Jak się komuś opłaca budować nową fabrykę!??!?! Za 100 mln złotych. Przy obrotach rocznych 38 mln PLN wytwarzanych przez 400 osób.. Zysk w 2011 r. wyniósł 2 mln złotych. Zakładając standardową amortyzację przez 20 lat, to ta fabryka stworzy koszt dla FB w wysokości 5 mln złotych rocznie.. 2,5 raza ich zysk!!!! Ktoś ma tam kalkulator? Na EBITA to nie wpływa, ale koszt kredytu już tak.. circa about 6-7 mln rocznie. ARP też nie może dać pieniędzy tak od tak, musi pożyczyć na warunkach rynkowych, więc koszt się nie zmieni.

Ja wiem, że dziennikarze branżowi są zajęci opisywaniem kolejnej "afery" w jakiejś firmie, której właścicielem są Hamerykanie, ale może wreszcie by się tym zajeli? Używając liczb, umysłu i kalkulatora. A nie serca i prawej ręki do powiewania miniaturową polską flagą.

Heckler Koch ma obroty coś koło 250 mln euro rocznie, i EBITA około 50 mln euro. I jakoś nowej fabryki nigdzie nie budują...

Prezentowana przez MON nowa "wizja" nie trzyma się ekonomicznej kupy. Realny (szacowany na podstawie wydatków innych w Europie) koszt stworzenia bojowego BSLa to jakieś 8-10 mld PLN! A później trzeba je jeszcze kupić. A oni o tym serio dyskutują.

To wszystko wygląda mi na akcję ratowniczą a tak naprawdę pompowanie Bumaru przed sprzedażą. Pewnie przez giełdę, ze "złotą akcją", itpitd. Byli generałowie i byli ministrowie gdzieś ciepłe posadki muszą przecież mnie, a zachowanie jakiejśtam kontroli państwa im to daje.

Ostatnią dekadę w Bumarze zmarnowano, bo nikt nie potrafił oznajmić trudnej prawdy, że nie ma na współczesnym rynku miejsca dla zacofanej firmy, nie potrafiącej stworzyć czegokolwiek innowacyjnego, z szansami na szeroką sprzedaż. Jednocześnie Polska nie ma zaplecza finansowego, tak żeby móc zainwestować ileś procent PKB w badania a wąskiej dziedzinie. Kiedyś posługiwano się przykładem Grecji na "sukcesy" w rozwoju potencjału obronnego - teraz to raczej nikt nic nie mówi. Nie chcę też modelu azjatyckiego, gdzie dzieci żebrzą na ulicach, ale rząd buduje nową "fabrykę" śmigłowców.

To wszystko w połączeniu - czyli brak konkurencyjności na chwilę obecną i brak jakichkolwiek szans na budowanie konkurencyjności w przyszłości, prowadzi do wniosków zasadniczo innych, niż te wypracowane przez Skrzypczaka. Tylko konsolidacja w ramach przemysłu europejskiego, tylko konkurencyjność poprzez otwarcie rynku i brak protekcjonizmu. W efekcie mamy lepsze produkty po lepszych cenach. Że teraz się wydaje prawie wszystkim że to mrzonka? Napiszę krótko: jeśli ktoś powiedziałby, że polskie górnictwo może być rentowne, zwiększać (!!!) zatrudnienie i płacić podatki do budżetu zamiast wyciągać z niego pieniądze, to by mu kaftan założyli.

Dało się? Dało się. Więc z łaski swojej, niech MON, MG i BBN przestaną palić te kadzidełka, odzyskają jasność umysłu i wspólnie podejmą meskie decyzje. A dziennikarze branżowi, zamiast całować 4 litery wszystkim, jeśli serio się martwią o nasz przemysł, to niech wreszcie zaczną pisać jak jest.

[ Dodano: Sro 12 Wrz, 2012 ]
Koszt kredytu też nie wpływa na EBITA :) Generalnie rok po zbudowaniu fabryki FB Radom pokaże jakieś 10 mln straty, i żeby generować zero, to musiałoby zwiększyć kilkukrotnie (3-4 razy) obroty. Ale wtedy MSBS wszystkie potrzebne wyprodukuje w 3 lata. A co później?

tyracze - Sro 12 Wrz, 2012

lekomin- jeszcze weź pod uwagę firmę niemiecką za 4.5 mln, rozbuchane stoisko na MSPO za "siakieś" 2 mln (chyba żeby przekonać naszych żeby kupowali więcej). Do tego strata większa niż deklarowana
Arrakis - Sro 12 Wrz, 2012

Cytat:
Za ile rocznie możesz kupić optyki z dawnego PCO

Gdybyśmy mieli własne głowice optoelektroniczne? Dziewięciocyfrowa suma w PLN.

Cytat:
Byli generałowie i byli ministrowie gdzieś ciepłe posadki muszą przecież mnieć

Słyszałeś powiedzenie o piłowaniu gałęzi, na której się siedzi?

Generalnie, nie zgadzam się z teorią, że się nie da, bo to nieprawda.
Problemem, jak zawsze, są ludzie trzymający lejce. Leżym i kwiczym.

Cytat:
Tylko konsolidacja w ramach przemysłu europejskiego, tylko konkurencyjność poprzez otwarcie rynku i brak protekcjonizmu.

Do przecinka, zgadzam się. Zresztą ten przemysł jest tym jak najbardziej zainteresowany. Po przecinku, nie obraź się, ale to bzdura. Każde cywilizowane państwo stosuje w różnych formach protekcjonizm, szczególnie w branżach związanych z obronnością kraju. Ponieważ jesteśmy - co tu dużo mówić - słabi, tym bardziej taki protekcjonizm jest potrzebny, ale nie w formie burdelu, jaki panuje teraz.

Arrakis

Piekarz - Sro 12 Wrz, 2012

Ciekawe czy projekty Tytan i MSBS są zagrożone. Nie wydają mi się projektami bardzo dochodowymi. Żal mi kilku produktów grupy Bumar, które są ciekawe. Wszystko może pójść pod wodę jako całość. Z drugiej strony nie wiem jak z ich cenami. Może się okazać, że są absurdalne. Bumar giął i może w końcu przegiął.
Zwitt - Czw 13 Wrz, 2012

Na Bumarze to już raczej krzyżyk można postawić. To co zdrowe dać do HSW, choć jak państwo na tym będzie łapę trzymać to stanie się to samo co z Bumarem :-o
Generalnie trzeba wspomagać rozwój prywatnej zbrojeniówki. Szkoda, że WB czy AMZ są tak małe. W sumie jakby do WB połączyć z Bumar Elektronika to możnaby najbardzie wartościową i innowacyjną część Bumaru uratować. W interesie państwa byłaby sprzedaż tego krajowemu podmiotowi z branży nawet "po kosztach" z atrakcyjnym kredytem. Pytanie tylko czy WB by chciało.
Co do połączenia to tylko jako równoprawny partner a nie jako sprzedaż zakładu/masy upadłościowej. Wtedy moglibyśmy mieć EADS Polska BAE SYSTEMS Poland, ale to trzeba było robić jakieś 10-15 lat temu a nie sprzedawać po fabryczce każdemu chętnemu.

Arrakis - Czw 13 Wrz, 2012

Dla równowagi, prognozy. Ostatecznych wyników wciąż nie widzę.

http://www.bumar.com/aktu...ar-za-rok-2011/

Cytat:
W sumie jakby do WB połączyć z Bumar Elektronika to możnaby najbardzie wartościową i innowacyjną część Bumaru uratować.

Jeśli, podkreślam, jeśli informacje o kondycji finansowej grupy są prawdziwe, to jak najbardziej. Należało o tym myśleć od dawna, a nie kombinować, kogo jeszcze do grupy wcielić. Ratować w miarę zdrową tkankę przez jej wydzielenie. Niekoniecznie poprzez włączenie do dobrze prosperujących i funkcjonujących firm.
Jedno ale, są w Polsce prywatne firmy, które nie są częścią BE/BŻ, a oferują produkty z tego samego zakresu i rozwijają się bardzo, bardzo dynamicznie. Nie mają jednak takiego parasola, jak BE/BŻ.

Arrakis

[ Dodano: Czw 13 Wrz, 2012 ]
Jeszcze jedno. Mówimy o produktach powstających latami. Jak Bumar, czy dowolna inna firma ma funkcjonować normalnie, jeśli główny odbiorca sam nie wie, czego chce??

ToMac - Czw 13 Wrz, 2012

Po prostu pewni ludzie muszą zrozumieć że ich czas minał.

Minał czas mentalności "jakoś to będzie", "mozna na państwowym się upaść", "układy załatwią nam dobrobyt".

To wszystko odbywa się w kryterium czasu a ten czas się skończył.

Rozmawiałem z jednym z bonzów byłych Bumaru, niespodziewanie w kontakcie towarzyskim, 2 miesiące temu mniej więcej.

Powiem tak: dinozaury wymarły. A wymarły bo się nie przystosowały. A jajeczka im zjadały małe zwinne ssaki. Nec hercules contra plures.

A co to oznacza że czas minał? Tonącego okrętu nie uratuje się poprzez mrzonki, manipulowanie księgowością koncernu czy państwa.

Rzeczywistość w tym pokerze mówi w końcu "sprawdzam". A jak mamy zamiast karty gołą dupę, to skutki są stosowne.

Dla kontrastu, współpracuję z młodymi ludźmi, ale nie roszczeniowcami posadowymi i blichtru tylko realistacji. Mają ambicje ale oparte na ciężkiej pracy i kreatywnym myśleniu. Bardzo ciężkiej pracy.

Nie myślą kategoriami: się należy, 8 godzin i cześć. Walczą o każdą złotówkę, a jak nabiorą skuteczności, walczą o więcej. Są więc wyszkoleni.

Opowiedziałem jednemu historię z jednej z korporacji gdzie pracowałem - natychmiast stwierdził - "to mamy szansę". Mają, bo molochy gniją od środka.

d-d - Czw 13 Wrz, 2012

lekomin napisał/a:

Podaje po raz nty przykład MSBSa: potencjalna produkcja pomiędzy 20-40k egzemplarzy, przez dekadę. Po 2k euro za sztukę. Całkowita wartość projektu: 320 mln złotych. Jak się komuś opłaca budować nową fabrykę!??!?! Za 100 mln złotych. Przy obrotach rocznych 38 mln PLN wytwarzanych przez 400 osób.. Zysk w 2011 r. wyniósł 2 mln złotych. Zakładając standardową amortyzację przez 20 lat, to ta fabryka stworzy koszt dla FB w wysokości 5 mln złotych rocznie.. 2,5 raza ich zysk!!!! Ktoś ma tam kalkulator? Na EBITA to nie wpływa, ale koszt kredytu już tak.. circa about 6-7 mln rocznie. ARP też nie może dać pieniędzy tak od tak, musi pożyczyć na warunkach rynkowych, więc koszt się nie zmieni.

Ja wiem, że dziennikarze branżowi są zajęci opisywaniem kolejnej "afery" w jakiejś firmie, której właścicielem są Hamerykanie, ale może wreszcie by się tym zajeli? Używając liczb, umysłu i kalkulatora. A nie serca i prawej ręki do powiewania miniaturową polską flagą.

Heckler Koch ma obroty coś koło 250 mln euro rocznie, i EBITA około 50 mln euro. I jakoś nowej fabryki nigdzie nie budują...

lekomin napisał/a:

[ Dodano: Sro 12 Wrz, 2012 ]
Koszt kredytu też nie wpływa na EBITA :) Generalnie rok po zbudowaniu fabryki FB Radom pokaże jakieś 10 mln straty, i żeby generować zero, to musiałoby zwiększyć kilkukrotnie (3-4 razy) obroty. Ale wtedy MSBS wszystkie potrzebne wyprodukuje w 3 lata. A co później?


Ja trochę nie rozumiem powyższych założeń. Po pierwsze liczby: obroty roczne FB to 38 mln w 2011, ale 50 mln przwidywane na rok 2012, choć MSBS jeszcze nie istnieje. Źródło: http://www.ekonomia24.pl/artykul/930719.html

Jaki będzie zysk to się okaże, ale generalna zasada jest taka że przy stałej marży on również wzrasta.
Zapewne MSBS to nie będzie jedyny produkt który będzie generował przychody, więc nie wiem skąd to założenie. To bardzo populistyczne patrzenie na inwestycję w nową fabrykę.

Według źródła, które podałem, nawet laik potrafi wskazać co najmniej dwa inne powody brane pod uwagę przy obliczeniach rentowności tej inwestycji. Pierwszy został wymieniony plan produkcji luf wysokiej jakości - jako nowa specjalizacja FB z użyciem nowych obrabiarek. Należy rozumiec, że szefostwo uznało, iż jest to pewna nisza rynkowa całkiem dochowa i może wyjść FB na dobre.

Natomiast drugi wymieniony powód, kto wie czy nie ważniejszy od wdrożenia całego MSBS, to chęć odnowienia majątku który jest "ogromnie kosztowny" (cytat) pod względem utrzymania. I to brzmi wiarygodnie, jak dla mnie. Wielkość wydatków na media, obsługę produkcji, ogrzewanie i utrzymanie zdolności produkcyjnej w przestarzałych fabrykach często samo w sobie sprawia, że inwestycja w nową fabrykę zwróci się znacznie szybciej niż okres amortyzacji i już samo to jest wystarczającym powodem odnowienia majątku.
Zawsze też można postawić pytanie - jeśli teraz nie zainwestują, to za paręnaście lat nikt nie będzie chciał od nas niczego kupować, bo nie wyrobimy kosztowo i/lub jakościowo.

A czemu HK nie inwestuje w nową fabrykę - może mają wystarczająco nowoczesne zakłady? Ja nie rozumiem argumentów że skoro inni nie robią to i w PL nie ma powodu. To ma być argument?

Zaś co do zarządzania Bumaru - żałość i amatorszczyzna rodem z PRL. HSW + WBE to zdrowy przykład współpracy opartej o strategię - jak strategia nie przynosi obiecywanych korzyści, to można sobie szukać innego partnera, a nie tak jak w Bumarze, że po przejęciu kapitałowym już nie można nic zrobić, można tylko narzekać na złą decyzję.

corran - Czw 13 Wrz, 2012

Ja podejdę do tematu inaczej.

Pamiętajmy, że nie liczą się tylko pieniądze, ale i zdolności które w jakimś zakresie w kraju powinniśmy utrzymywać.

Czy Polska kiedykolwiek posiadała lub w przyszłości powinna posiadać zdolność do produkcji samolotów wielozadaniowych lub czołgów?

Moim zdaniem w obu przypadkach odpowiedź brzmi nie.

Jednak w przypadku broni palnej (i amunicji do niej, ale to osobny temat) myślę że odpowiedź brzmi tak.

Arrakis - Czw 13 Wrz, 2012

Cytat:
Czy Polska kiedykolwiek posiadała lub w przyszłości powinna posiadać zdolność do produkcji samolotów wielozadaniowych lub czołgów?

Moim skromnym zdaniem jest to nieco bardziej skomplikowane. Produkcji - w sensie opracowania - nie. Ale już produkcji w sensie montażu na licencji? Jaki jest sens takiego montażu? Dosyć proste. Zapewniamy sobie w ten sposób, w jakimś tam stopniu, remonty, obsługi, modernizacje.

Czy jesteśmy w stanie opracować od podstaw sensowną konstrukcję śmigłowca? Być może, ale szanse na jego sprzedaż w ilości zapewniającej rentowność - zdecydowanie nie (abstrahuję w tej chwili zupełnie od świdnikowskich realiów, kiedy firma była jeszcze państwowa). Idąc dalej, czy możemy uruchomić np. w WZL1 montaż licencyjny EC725. No, skoro nawet Kazachstan może :oops1: Jaki byłby tego cel? Znowu, nie sam montaż, ale remonty, obsługi, modernizacje, MLU.
Popatrz może na programy tureckie zakupu A129 i S-70. Płatowiec, silniki, itd... są od dostawcy zagranicznego, ale to co najdroższe, czyli awionika i uzbrojenie jest w coraz większym stopniu rodzimej produkcji. Czy coś takiego leży w naszym zasięgu? Jak najbardziej tak - mamy zresztą już niektóre klocki i możemy pracować nad kolejnymi, przy czym jest to proces na lata. Osobiście nie widzę wielkiego sensu i zaszczytu w opracowywaniu i klepaniu samych płatowców.
To są jednak pytania do miłomściwie nam panujących, co zamierzają zrobić z obecnym przetargiem, czy mają jakiś sensowny pomysł.

Arrakis

corran - Czw 13 Wrz, 2012

Turcja to zupełnie inna skala zamówień.
Arrakis - Czw 13 Wrz, 2012

Turcja to na razie 109 S-70 (jeśli mnie pamięć nie myli), a w naszym przypadku też mówimy o około 100 maszyn wielozadaniowych. Oprócz tego, to nieistotne, bo nie ma znaczenia liczba w Turcji, tylko liczba, która jest sensowna z ekonomicznego punktu widzenia. Szwajcarom, jeśli dobrze pamiętam, opłacało się montować na miejscu coś około 20 EC635/135.

Arrakis

REMOV - Czw 13 Wrz, 2012

lekomin napisał/a:
Podaje po raz nty przykład MSBSa: potencjalna produkcja pomiędzy 20-40k egzemplarzy, przez dekadę. Po 2k euro za sztukę. Całkowita wartość projektu: 320 mln złotych.
O rany, a skąd Ty wziąłeś te 320 milionów? Radośnie sobie wymyśliłeś, czy wydaje Ci się, że cała kapitalizacja pójdzie na fabrykę? Pomijam już założenia o wielkości produkcji i czasie produkcji. Często tworzysz takie myślowe konstrukty na założeniach całkowicie wyssanych z palca, skrajnie fałszywych? Ceny broni też masz mniej czy bardziej wyssane z palca, dzisiaj Beryl dla wojska tyle kosztuje (i więcej ich powstało w ostatniej 5-latce, niż te Twoje magiczna produkcja w czasie) ;-)
Cytat:
Jak się komuś opłaca budować nową fabrykę!??!?! Za 100 mln złotych. Przy obrotach rocznych 38 mln PLN wytwarzanych przez 400 osób.. Zysk w 2011 r. wyniósł 2 mln złotych. Zakładając standardową amortyzację przez 20 lat, to ta fabryka stworzy koszt dla FB w wysokości 5 mln złotych rocznie.. 2,5 raza ich zysk!
Znowu Cię ktoś oszukał, nowa Fabryka Broni nie ma kosztować 100 mln. To jest zakładana, całkowita kwota na budowę, przeniesienie zakładu i rozbudowę potencjału produkcyjnego (czytaj: zakupy nowych maszyn i systemów w tym informatycznych). Zakłada się też zmniejszenie liczby zatrudnionych.
Cytat:
ARP też nie może dać pieniędzy tak od tak, musi pożyczyć na warunkach rynkowych, więc koszt się nie zmieni.
To nie jest normalna pożyczka. Zasady są zupełnie inne. Było, nie było ARP nie jest bankiem, aby "pożyczać".
Cytat:
Heckler Koch ma obroty coś koło 250 mln euro rocznie, i EBITA około 50 mln euro. I jakoś nowej fabryki nigdzie nie budują.
Bo sobie ją wybudowali nieco wcześniej, m.in. za pieniądze z G36.
Cytat:
Prezentowana przez MON nowa "wizja" nie trzyma się ekonomicznej kupy. Realny (szacowany na podstawie wydatków innych w Europie) koszt stworzenia bojowego BSLa to jakieś 8-10 mld PLN!
Te dane znowu są wyssane z palca, tak samo, jak te powyższe?
Cytat:
A później trzeba je jeszcze kupić. A oni o tym serio dyskutują.
Serio dyskutują o rzeczywistych kosztach, a nie urojonych, jak te, które podajesz. Pomijam już, ze skupienie na maszynach rozpoznawczo-uderzeniowych, a nie jakiś bojowych, będących wytworem Twojej imaginacji i kosztujących równie wyimaginowane kwoty ;-)
Cytat:
Jednocześnie Polska nie ma zaplecza finansowego, tak żeby móc zainwestować ileś procent PKB w badania a wąskiej dziedzinie.
Czyli co - rzucasz pracę i zatrudniasz się w Niemczech na roli? Nie? Zostajesz? Inwestujesz w rozwój? To może nie marudź, co? ;-)
Cytat:
Ale wtedy MSBS wszystkie potrzebne wyprodukuje w 3 lata. A co później?
Bardzo mi się podobają te urojenia, że nowa fabryka nie produkuje nic innego, nie remontuje, nie tworzy innej broni. W sumie faktycznie, jak tak sobie założy sobie różne głupoty na wstępie, to mu wychodzą z analizy również głupoty. Twoim głównym problemem lekomin, pozostają jednak te założenia. Można zapytać ze złośliwym uśmiechem, jaką to liczbę nowych karabinków sobie wymyśliłeś, że FB wyprodukuje. I oczywiście z uśmiechem zapytać, że z góry przyjąłeś, że żadnego eksportu nie będzie, bo coś tam coś. I tak dalej i tym podobne. Ciekawi mnie, czy własne interesy prowadzisz na bazie równie bzdurnych założeń? ;-)

[ Dodano: Czw 13 Wrz, 2012 ]
PS. A tak nawiasem mówiąc, w tych wszystkich Twoich rozważaniach najbardziej bawi mnie taki dziwny kompleks niższości względem Polski, czy możliwości Polaków, który powoduje, że wypowiedzi są głęboko niespójne. Z jednej strony głęboko wierzysz, że nie ma konkurencyjnych na światowym rynku rozwiązań, natomiast gdy przychodzi do komentowania takowego, czyli nowoczesnego karabinka, to automatycznie zakładasz, że się nie sprzeda. Pewnie dlatego, że jest konkurencyjny? Choć podejrzewam, że masz jakieś inne, tradycyjnie skrajnie irracjonalne wytłumaczenie tego braku sensu w wypowiedziach? ;-)

tyracze - Czw 13 Wrz, 2012

Swego czasu był taki pokaz.
Radom prezentował elementy do Glauberyta pozwalające na strzelanie farbą.
Kilka małych kłamstw typu - stworzyliśmy pierwszy pm do strzelania na farbę (vide wypowiedź przedstawiciela Świdnika), i tylko na dwa kolory ;-). Później były co prawda problemy ze złożeniem części- wiadomo - ręczna robota.
Ale ważniejsze było co innego- prezentacja Waltera 98-
Na pytanie do dyr. d.s. marketingu- ile będzie kosztował nowy wyrób - odpowiedź -4.2 tys.
Na pytanie - kto kupi wyrób na licencji skoro oryginał kosztuje ok. 3.6 tys- zrobiliśmy badania...
Nie wiedziałem, że podpisany był już kontrakt na dostawę do Policji.

zbig1103 - Czw 13 Wrz, 2012

Zwitt napisał/a:
Na Bumarze to już raczej krzyżyk można postawić. To co zdrowe dać do HSW, choć jak państwo na tym będzie łapę trzymać to stanie się to samo co z Bumarem :-o
Generalnie trzeba wspomagać rozwój prywatnej zbrojeniówki. Szkoda, że WB czy AMZ są tak małe. W sumie jakby do WB połączyć z Bumar Elektronika to możnaby najbardzie wartościową i innowacyjną część Bumaru uratować. W interesie państwa byłaby sprzedaż tego krajowemu podmiotowi z branży nawet "po kosztach" z atrakcyjnym kredytem. Pytanie tylko czy WB by chciało.
Co do połączenia to tylko jako równoprawny partner a nie jako sprzedaż zakładu/masy upadłościowej. Wtedy moglibyśmy mieć EADS Polska BAE SYSTEMS Poland, ale to trzeba było robić jakieś 10-15 lat temu a nie sprzedawać po fabryczce każdemu chętnemu.


Po co WB, AMZ czy EADS resztki umierającego Bumaru ?!
Przypomnę starą handlową zasadę. Kupuje się albo rynek albo wartościową technologię firmy (w tym przypadku technologia nie dotyczy tylko techniki). W przypadku Bumaru nie ma ani jednego ani drugiego... o czym świetnie wiedzą kierownicy przywołanych firm.

Musze jednak powtórzyć, iż zanim Bumar umrze może wciągnąć w wir samozniszczenia inne normalnie funkcjonujące firmy. Zależy to niestety od działań polityków...

Co do zlecenia firmie niemieckiej analizy dot. koncepcji przyszłości Bumaru to rzeczywiście jest to przebój roku... jakby nie było wiadomo o co w Bumarze chodzi...
W tym aspekcie nie o złapanie ale o łapanie króliczka biega...
Przyznam szczerze, że z kolegą zdrowo się ubawiliśmy jak wyobraziliśmy sobie analizę , w której będzie stało, iż Bumar jest źle zarządzany przez nieodpowiednią kadrę zarządzającą nie posiadającą odpowiedniego doświadczenia i kwalifikacji... toż to byłby przebój.
Niestety szanse na przebój są pomijalnie małe...

lekomin - Czw 13 Wrz, 2012

Remov,
cytuję Ciebie, żeby nie było, że nie czytam ze zrozumieniem: "dzisiaj Beryl dla wojska tyle kosztuje". Czyli FB Radom sprzedaje Beryle cywilom po 3700 PLN (za tyle ja swojego kupowałem circa about), a wojsku za 2k euro (czyli circa about 8000 PLN). Hurtownik ma mieć ponad dwa razy wyższą cenę niż detalista?

Otóż piszesz nieprawdę: w 2009 r. FB Radom zawarła kontrakt na 5000 sztuk Beryli. Wartość: 24 mln PLN. Wychodzi po 4800 PLN za sztukę. Więc z łaski swojej, napisz mi skąd masz info, że WP płaci 2k euro za sztukę Beryla, chyba, że coś nie potrafię przczytać ze zrozumieniem :)

2000 euro za sztukę MSBS wykoncypowałem odnosząc cenę HK416 (2,5k euro), i zakładając, że przecież musimy coś taniej produkować. Bo inaczej nie ma to sensu.

40000 sztuk wziąłem z potrzeb 100k armii, zakłądając, że mamy już kilkadziesiąt tysięcy Beryli i jakoś nie wydaje mi się, że będziemy kupować MSBS na rezerwy mobilizacyjnej. 40k to jest wartość optymistyczna.

Przyjąłem kurst 4 PLN za 1 EUR.

Z prostego mnożenia wychodzi, że cały kontrakt jest warty 320 mln PLN. Masz jakieś lepsze założenia to się podziel; jeśli potrafisz jedynie napisać, że mam urojenia i nie potrafię czytać ze zrozumieniem, to sobie odpuść. I nie, nie wierzę w szanse eksportowe, bo Bumar nie potrafiłby wyeksportować z zyskiem maszyny produkującej kamień filozoficzny. Z moją tezą zgadza sie nowy zarząd Bumaru, wyraźnie mówiący o "sukcesach" eksportowych firmy...

Ponadto, jakich to klientów widzisz na naszą broń, zakładając, że masz konkurencję ze strony HK, FN i izraelczyków i lokalnie produkowanych kopii ich wszystkich.

W każdym razie ja sobie nie wyobrażam, jak inwestycja 100 mln PLN ma się zwrócić przy obrocie 320 mln PLN. Powiedzmy, że w "normalnej" ekonomii, maksymalna wysokość rocznych inwestycji to około 10% obrotu.. i to jest bardzo naciągane. W każdym próbowałem znaleźć firmę giełdową w Europie w takim wskaźnikiem inwestycji do obrotu i mi się nie udało.

ARP, jako "instytucja" państwowa, musi działać "rynkowo". Masz wątpliwości, to poczytaj o decyzjach Komisji UE odnośnie stoczni i zwrotu pomocy publicznej.

Odpuść sobie wycieczki odnośnie moich "kompleksów", bo takowych, oprócz wynikających z nadwagi i braku umiejętności szybkiego strzelania z nisko położonych fire portów (jakbyś zobaczył tory na Legii w zeszłą niedzielę to byś się pociął) to nie mam żadnych :) Nie wiem dlaczego każde wezwanie do ekonomicznej trzeźwości od razu uznajesz za "kompleks". Masz lepsze liczby, lepsze założenia, to się nimi podziel. Napisz, że jest rynek na 400k MSBS po 4k euro za sztukę to wtedy się zgodzę, że fabryka za 100 mln PLN ma sens.

Ale jeśli byłbyś u mnie dyrektorem finansowym, i pojawiłbyś się u mnie z takimi założeniami, to po pół godzinie szukałbyś innej pracy :) Czytając to co mówi nowy prezes Bumaru, to u niego byłoby podobnie :)

Arrakis - Czw 13 Wrz, 2012

Cytat:
Na pytanie do dyr. d.s. marketingu- ile będzie kosztował nowy wyrób - odpowiedź -4.2 tys.
Na pytanie - kto kupi wyrób na licencji skoro oryginał kosztuje ok. 3.6 tys- zrobiliśmy badania...

Tyracze,
dla prywatnego odbiorcy sprawa jest oczywista. W przypadku zakupu przez państwową instytucję, od państwowego (lub krajowego) producenta, sprawa jest nieco bardziej skomplikowana.
Dam taki przykład - WAH-64.

Arrakis

lekomin - Czw 13 Wrz, 2012

Ale tam bebechy i silniki były inne.
Arrakis - Czw 13 Wrz, 2012

Dlatego różnica cen też była dużo większa.

Arrakis

tyracze - Czw 13 Wrz, 2012

Arrakis- mówimy o cenach realnych, o których była mowa na rynek polski, dla cywilnych odbiorców, a nie za to, za ile kupiła realnie Policja czy MSWiA.
I to było przed wejściem na rynek....
A coś takiego jest wbrew regułom gospodarki.

Miazgowski - Czw 13 Wrz, 2012

[quote="REMOV"]
Cytat:
Heckler Koch ma obroty coś koło 250 mln euro rocznie, i EBITA około 50 mln euro. I jakoś nowej fabryki nigdzie nie budują.
Bo sobie ją wybudowali nieco wcześniej, m.in. za pieniądze z G36.[quote]

A co z fabryką w Arabii Saudyjskie, chociaż tam to właściwie licencjobiorca G36....
Spora rozbudowa jest w zakładach w New Hampshire... (od 2009 rozrosły się ponad dwukrotnie).

asimo2 - Czw 13 Wrz, 2012

Po przeczytaniu ostatnich kilku stron zastanawiam się jak to jest, że Czechom opłacało się projektowanie Brena (powinniśmy uczyć się od Nich nazywania produktu ;) ) a nam nie opłaca się projektowanie MSBS -a , którego kupimy pewnie ze 2-3 razy więcej niż Czesi (i pewnie Słowacy - bo w inny kontrakt eksportowy nie wierzę) Brenów. Co skutkować będzie większym zyskiem dla FB. A poza wszystkim,i zbrojenówka nie zawsze musi byc ekonomicznie opłacalna.
Pozdrawiam

corran - Czw 13 Wrz, 2012

asimo2 napisał/a:
Po przeczytaniu ostatnich kilku stron zastanawiam się jak to jest, że Czechom opłacało się projektowanie Brena


A kto powiedział, że się opłacało?

lekomin - Czw 13 Wrz, 2012

asimo2,
ile zapłaciłeś w zeszłym roku podatków? Bo jeśli tak hojną ręką rozdajesz pieniądze poprzez wzywanie do ekonomomicznej nieopłacalności (=ekonomicznej utopii) to może na moje konto byś jakąś kase wysłał? Wiesz ile ja ma m potrzeb? S&W 686 SSR, Dan Wesson Valor, Glock 21, Glock 23, XDM Competition 9 mm, HPS Limited i inne. Każdy datek się przyda. I nawet żonie się będę w stanie z wydatków wytłumaczyć.

Arrakis - Czw 13 Wrz, 2012

Cytat:
A poza wszystkim,i zbrojenówka nie zawsze musi byc ekonomicznie opłacalna.

Zgadza się, w pewnym sensie.

Arrakis

ajzik - Pią 14 Wrz, 2012

lekomin napisał/a:

Każdy datek się przyda. I nawet żonie się będę w stanie z wydatków wytłumaczyć.


Mnie takie "żarciki" w ustach znaczącego przedsiębiorcy, do tego syna osoby figurującej na listach najbogatszych mieszkańców regionu mało bawią - ale może mi poczucie humoru nie bangla, zaś dla innych są zabawne ... oczywiście bez urazy proszę.
A tak swoją drogą to może napisz jakiś duży tekst "z pazurem" o Bumarze i roześlij po redakcjach branżowych - może jakiś tytuł Ci wydrukuje i będziesz mieć podwójną satysfakcję :-)
A wracając jeszcze do owego artykułu z katolickiego portalu - obawiam się Arrakis, że zapodany przez Ciebie artykuł artykuł z RM ma wiele wspólnego z prawdą, niestety. Swoją drogą o potężnej skumulowanej stracie Bumaru jest mowa od dość dawna, jedyne chyba novum to ta niemiecka firma ...

Moltke (starszy) - Pią 14 Wrz, 2012

REMOV napisał/a:
O rany, a skąd Ty wziąłeś te 320 milionów?

To może Ty podaj swoje dane/szacunki, będzie można ocenić czy one są realne.

Bo tezy ekonomiczne bez jakiegokolwiek poparcia danymi są mało warte. Ostatno na innym forum twierdziłeś, że dla światowej branży broni strzeleckiej rynek cywilny (nierządowy) jest "drugorzędny", że jest "zapchajdziurą", i że liczą się wyłącznie odbiorcy wojskowi.
Gdy zza oceanu nadszedł wpis podający dane, które temu całkowicie przeczą, to najwyraźniej udałeś, że go nie widzisz, bo zapadłeś się pod ziemię.


asimo2 napisał/a:
zbrojenówka nie zawsze musi byc ekonomicznie opłacalna.

Nie musi, ale czasami może. Ale u nas cały system zbudowany jest tak, by zbrojeniówka nigdy opłacalna nie była.

Arrakis - Pią 14 Wrz, 2012

Cytat:
A wracając jeszcze do owego artykułu z katolickiego portalu - obawiam się Arrakis, że zapodany przez Ciebie artykuł artykuł z RM ma wiele wspólnego z prawdą, niestety.


Bumar jest firmą niemal całkowicie uzależnioną od MON i za bardzo nie próbował tego zmienić. Co z tego wynika, chyba nie trzeba tłumaczyć.
Teraz tylko pytanie, jakich szkód narobią, w ramach operacji ratunkowej (jeśli informacje się potwierdzą).

Arrakis

ToMac - Pią 14 Wrz, 2012

Arrakis napisał/a:
Cytat:
Czy Polska kiedykolwiek posiadała lub w przyszłości powinna posiadać zdolność do produkcji samolotów wielozadaniowych lub czołgów?

Moim skromnym zdaniem jest to nieco bardziej skomplikowane. Produkcji - w sensie opracowania - nie. Ale już produkcji w sensie montażu na licencji? Jaki jest sens takiego montażu? Dosyć proste. Zapewniamy sobie w ten sposób, w jakimś tam stopniu, remonty, obsługi, modernizacje.


Dokładnie tak. Elastyczne balansowanie w celu powiększania potencjału militarno-produkcyjno-szkoleniowego. Gdzie opłaca się kupić licencję lub know-how - kupić. Gdzie opłaca się samemu projektować - projektować. Gdzie nie ma bata i trzeba kupić za granicą - trzeba kupić jeśli jest to spójne ze strategią militarną i daje realną wartość bojową.

Trzeźwość militarno-gospodarcza od A do Z. Wielokryterialna optymalizacja ale czynnik militarny najważniejszy -broń ma być skuteczna i niezawodna.

REMOV - Pią 14 Wrz, 2012

lekomin napisał/a:
Więc z łaski swojej, napisz mi skąd masz info, że WP płaci 2k euro za sztukę Beryla, chyba, że coś nie potrafię przczytać ze zrozumieniem
Przecież to Ty napisałeś, a nie ja. Beryl - jeżeli już koniecznie musisz przeliczać ze złotówek na inne waluty - kosztuje niespełna 1,4 tys. euro.
Cytat:
2000 euro za sztukę MSBS wykoncypowałem odnosząc cenę HK416 (2,5k euro), i zakładając, że przecież musimy coś taniej produkować. Bo inaczej nie ma to sensu.
Po pierwsze, wiem, że sam to zmyśliłeś. W końcu Ci to zarzuciłem. Po drugie, nie bardzo wiem, skąd te ceny bierzesz, bo te zależą od wielkości kontraktu i wielu innych czynników. Nie ma jednej, ustalonej ceny broni karabinka. Można też je nabywać w różny sposób, niekoniecznie bezpośrednio od dostawcy, a na przykład przez NAMSA (tak do WP dociera zdumiewająco dużo sprzętu, w tym pistolety samopowtarzalne, granatniki maszynowe czy amunicja do tych ostatnich). Po trzecie, założenie że "musimy taniej" też jest błędne i wyssane z palca, choć akurat w tym przypadku prawdziwe. Wcale nie musimy, skąd Ci to przyszło do głowy? Owszem, nowa konstrukcja - która nie będzie nosiła takiej nazwy, jaką używasz - będzie droższa od Beryla, o ile wielkość zakupów będzie w cyklu rocznym na poziomie dzisiejszych zakupów. Jeżeli będzie większa może być taka sama. Wszystko zależy od decyzji po stronie zamawiającego. Albo nie zdajesz sobie z tego sprawy, albo wykazujesz dziwacznie wybiórczą znajomość ekonomii.
Cytat:
40000 sztuk wziąłem z potrzeb 100k armii, zakłądając, że mamy już kilkadziesiąt tysięcy Beryli i jakoś nie wydaje mi się, że będziemy kupować MSBS na rezerwy mobilizacyjnej. 40k to jest wartość optymistyczna. Przyjąłem kurst 4 PLN za 1 EUR.
Czyli wziąłeś absurdalne dane dotyczące ceny, absurdalne dane dotyczące zamówienia i wyssane z palca dane dotyczące kursu walut (najwcześniej WP będzie zamawiać nowe konstrukcje w 2014/2015, a jeżeli już dzisiaj wiesz, jaki będzie kurs euro to faktycznie gratuluję zdolności prekognicji), a następnie doszedłeś do absurdalnych wniosków. I jesteś bardzo, ale to bardzo zaskoczony, gdy ktoś zarzuca Ci, że zmyślasz, tak? Niesamowite ;-)
Cytat:
Z prostego mnożenia wychodzi, że cały kontrakt jest warty 320 mln PLN. Masz jakieś lepsze założenia to się podziel; jeśli potrafisz jedynie napisać, że mam urojenia i nie potrafię czytać ze zrozumieniem, to sobie odpuść.
Zastanawiam się, jak odpowiedziałbyś inaczej osobie, będącej kompletnym dyletantem w opisywanym temacie, natomiast z jakichś powodów przekonanej, że zna i ceny i wielkość zamówienia, a nawet kurs euro za kilka lat.

Nie wiem, co napisać osobnikowi, który twierdzi, że Beryle są wieczne, w ogóle się nie zużywają się, mimo, że wytwarzane są już od 15 lat, a zatem produkcja nowej broni będzie akurat taka, jaką sobie wymyślił. Oczywiście ta sama osoba zakłada sobie, że nowy zakład powstał tylko i wyłącznie w celu tworzenia nowych karabinków i to też jest poważna analiza, a nie głupawe urojenie. Też nie bardzo wiem, co można napisać innego. Dzisiaj FB jest poddostawcą części do innych konstrukcji, ma też w ofercie nie tylko Beryla, a armia nie tylko nowy karabinek będzie kupowała, w końcu na liście potrzebnego sprzętu jest też sporo innych rzeczy - m.in. pistolet, granatnik jednostrzałowy, broń wsparcia kalibru 5,56 mm i tak dalej. No wiem, jak to jeszcze prościej można wytłumaczyć komuś, kto zmyślił kursy, liczby i dane oraz tylko jeden sprzęt do sprzedaży i upiera się, że ma rację, bo tak i już. Może mi podpowiesz, jak to napisać takiej osobie, operującej na absurdalnych założeniach, której to wszystko powyżej najwyraźniej nie może się przebić do mózgu? Kończą mi się sposoby, a zakładam, ze rozmówca jest inteligentny (choć może po prostu głupio mu się przyznać, że napisał idiotyzmy) ;-)
Cytat:
I nie, nie wierzę w szanse eksportowe, bo Bumar nie potrafiłby wyeksportować z zyskiem maszyny produkującej kamień filozoficzny. Z moją tezą zgadza sie nowy zarząd Bumaru, wyraźnie mówiący o "sukcesach" eksportowych firmy...
Właśnie o takich urojeniach piszę. Mnie nie sposób polemizować z kategoriami Twojej wiary. Komiczne jest to upieranie się, że nie da się sprzedaż za granicę nowoczesnego produktu, bo Ty wierzysz, że sobie Bumar nie poradzi (mimo, że sprzedaż coraz bardziej przesuwana jest z centrali do podmiotów, w końcu efektem SHOT Show jest umowa na 1,5 tys. Beryli za ocean, ale to pewnie też mi się wydawało i tak naprawdę nie nastąpiło). Pomijam już, że nowy zarząd wyraźnie zaznaczył, że zamierza eksportować, ale na wybrane rynki. Ale pewnie też Ci to umknęło, miałeś umysł zajęty prognozowaniem ceny euro za kilka lat ;-)

I znowu mam prośbę, bo kończą mi się argumenty - jak można wytłumaczyć możliwości sprzedaży broni osobie, która najwyraźniej wierzy, że się nie da. Jak polemizować przeciwko argumentom wiary? Jakaś podpowiedź? ;-)
Cytat:
Ponadto, jakich to klientów widzisz na naszą broń, zakładając, że masz konkurencję ze strony HK, FN i izraelczyków i lokalnie produkowanych kopii ich wszystkich.
I znowu urojenie, w którym cały świat jest zdominowany przez kilku producentów i nikt nie potrafi poza nimi niczego nikomu sprzedaż. To też są czyste kategorie wiary, w wyniku którego w ostatnim dużym kontrakcie w Indiach wygrała... Beretta. Ale pewnie zapomniałeś dopisać do listy. Jak też wiadomo, producenci z Serbii czy Bułgarii takoż nic nikomu nie sprzedają, a to są w końcu potęgi jeżeli chodzi o nowoczesne konstrukcje. Brazylia też. I tak przykłady z rzeczywistego świata można mnożyć, choć oczywiście, czym są realia, gdy dochodzimy do kategorii wiary i urojeń, prawda? Tutaj faktycznie staję się bezradny ;-)
Cytat:
W każdym razie ja sobie nie wyobrażam, jak inwestycja 100 mln PLN ma się zwrócić przy obrocie 320 mln PLN.
Ja też sobie nie wyobrażam, jak normalny, zdrowy na ciele i umyśle człowiek z wykształceniem podobno finansowym czy ekonomicznym, może operować w kategoriach wiary, a także wymyślać sobie absurdalne założenia, choćby fabryki, która produkuje tylko jeden produkt i po to powstała. Nie wiem, kim jesteś, ale czy mógłbyś uwolnić lekomina, a sam sobie gdzieś pójść? Ten ostatni przynajmniej myślał logicznie, Ty masz z tym problem.
Cytat:
ARP, jako "instytucja" państwowa, musi działać "rynkowo". Masz wątpliwości, to poczytaj o decyzjach Komisji UE odnośnie stoczni i zwrotu pomocy publicznej.
A kto powiedział, że nie działa? Tylko nie udziela pożyczek, jak to sobie uroiłeś. Może jednak zamiast udzielać rad mnie, sam sobie poczytaj, czym się zajmuje i na jakich zasadach przebiega transakcja. No wiesz, zamiast tradycyjnie zmyślać, wróć do realnego świata ;-)
Cytat:
Odpuść sobie wycieczki odnośnie moich "kompleksów", bo takowych (...bla, bla...) nie mam żadnych
Owszem, masz i to ogromne. I co komiczne, jest to wprost odczytywalne z Twoich wypowiedzi. Domyślam się, że nie jesteś sobie w stanie tego uświadomić, bo tak to już bywa. Masz gigantyczny kompleks niższości wobec obcych. Szczerze mówiąc, jesteś chodzącą egzemplifikacją przysłowia, że trawa na ogródku sąsiada jest zawsze bardziej zielona. I owszem, z przyjemnością sobie "odpuszczę" takie wycieczki, gdy zaczniesz operować w ramach analizy sytuacji, a nie wiary w coś tam. Oczywiście z tej Twojej wiary zawsze wynika, że się nie da, że się nie uda i tak dalej. Wybacz mi, że nie mam Twoich kompleksów i nie wierzę w takie same urojenia, jak Ty. No, przepraszam ;-)
Cytat:
Nie wiem dlaczego każde wezwanie do ekonomicznej trzeźwości od razu uznajesz za "kompleks". Masz lepsze liczby, lepsze założenia, to się nimi podziel. Napisz, że jest rynek na 400k MSBS po 4k euro za sztukę to wtedy się zgodzę, że fabryka za 100 mln PLN ma sens.
Przepraszam, ale znowu zaczynasz odwracać kota ogonem, chyba faktycznie bojąc się, że napisałeś bzdury. Podałeś tezę, a także argumenty wiary, a ja ją falsyfikuję. Nie mam zamiaru iść z Tobą w szranki na urojenia. Jeżeli tego ode mnie wymagasz, to pomyliłeś chyba adresy. Na razie napisałem, że dane dotyczące cen, zamówień, zysków i kosztów nowej fabryki wyssałeś z palca. I to udowodniłem. W odpowiedzi dostałem pokrzykiwania, że Ty nie wierzysz, że się uda. To sobie wierz, nic na to nie poradzę, wiara w końcu nie jest logiczna, dająca się czymkolwiek uzasadnić, czy zweryfikować (w tym wiara w kurs euro za kilka lat), natomiast nie próbuj kanonu swoich urojeń narzucać innym.
Cytat:
Ale jeśli byłbyś u mnie dyrektorem finansowym, i pojawiłbyś się u mnie z takimi założeniami, to po pół godzinie szukałbyś innej pracy
Gdybyś się do mnie z takimi kompleksami zgłosił do pracy, to nawet nie ja bym Cię w ogóle nie przyjął - jako osobę pozbawioną wiedzy na temat, o którym próbuje dyskutować, bazującą na swoich wymysłach i absurdalnych wielkościach, nie zauważającą profilu produkcji i uznającą, że jest tylko jeden produkt - ale dział HR odrzucił taką aplikację z miejsca, bo z mitomanami nikt nie chciałby mieć w biznesie do czynienia.

Jeżeli chcesz na koniec polemizować na takim idiotycznym poziomie z takimi idiotycznymi wstawkami, to proszę bardzo. Też potrafię się zniżyć do Twojego poziomu i zasymulować odpowiedź, odpowiednią do tego ostatniego akapitu. O to chodziło? O takie dziecinne wstawki?

[ Dodano: Pią 14 Wrz, 2012 ]
Moltke (starszy) napisał/a:
To może Ty podaj swoje dane/szacunki, będzie można ocenić czy one są realne.
Czy Ty rozumiesz co to jest dyskusja, czy nie bardzo? Na razie ktoś podał wyssane z palca dane, z którymi polemizuję. I nie muszę wprowadzać własnych szacunków, bo - skup się teraz - kontrargumentuję, podważając założenia mojego rozmówcy. A rozmówca, czego pewnie nie zauważyłeś, albo nie zrozumiałeś, z jakichś bliżej nieokreślonych powodów powprowadzał sobie do swojej linii rozumowania dane kompletnie absurdalne.
Cytat:
Ostatno na innym forum twierdziłeś, że dla światowej branży broni strzeleckiej rynek cywilny (nierządowy) jest "drugorzędny", że jest "zapchajdziurą", i że liczą się wyłącznie odbiorcy wojskowi. Gdy zza oceanu nadszedł wpis podający dane, które temu całkowicie przeczą, to najwyraźniej udałeś, że go nie widzisz, bo zapadłeś się pod ziemię.
Być może tego nie zauważyłeś, ale ostatnie "zapadłem się pod ziemię wszędzie", bo tak się dziwnie składa, że było MSPO, przed którym miałem sporo pracy. Poza tym, bawi mnie Twoja teoria spiskowa, że "uciekam" od jakieś polemiki - w domyśle z Tobą - kiedy można to w każdej chwili wyciągnąć. Nadal istnieję, można wyciągnąć i zarzucić. Jak będę miał czas to wrócę, jak zapomnę (co miało miejsce w tym przypadku) to może i nie. Nie sądziłem, że dla Ciebie wpisy na forum mają takie znaczenie i są tak bardzo istotne, ale może po prostu głęboko wierzysz, że jest inaczej, to rozumiem, że mogłeś zapamiętać i czekać na reakcję, a wszelkiego rodzaju odstępstwo od dyskusji traktować jako ucieczkę.

Informuję zatem, że takie "zapadanie się pod ziemię" będzie miało miejsce i w przyszłości, może nawet częściej z powodów ograniczeń czasowych (a takowych będzie coraz więcej, może się nawet zdarzyć, że przez jakiś czas w ogóle niczego nie napiszę). I nie oznacza to, że uciekam przed jakimiś danymi. Zapamiętasz (tak na przyszłość, gdybyś taki zarzut znowu wyciągnął)? ;-)

A skoro już tak na siłę chcesz coś wyciągnąć, to proszę bardzo - tezę faktycznie napisałem nieco na wyrost, zapominając, że dotyczy ona całego świata poza Stanami Zjednoczonymi (stanowiącymi własny świat). Tam można z nią polemizować, mając sensowne kontrargumenty. Jak znajdę chwilę to zerknę i odpiszę, a może nawet przyznam się do błędu, czy wycofam z ostrego formułowania tezy. Będziesz miał wówczas satysfakcję? ;-)
Cytat:
Nie musi, ale czasami może. Ale u nas cały system zbudowany jest tak, by zbrojeniówka nigdy opłacalna nie była.
Doprawdy, tylko i wyłącznie w Polsce, w tym jednym, jedynym państwie na świecie? A gdzieś indziej - w takich Stanach, czy Niemczech - to zawsze, wszystko się opłaca, nic nie jest sponsorowane przez państwo i nie ma tamtejszych Iryd czy Loar? Taki wymyślony, mityczny raj, który u nas się nigdy nie uda, prawda? ;-)
Moltke (starszy) - Pią 14 Wrz, 2012

REMOV napisał/a:
Na razie ktoś podał wyssane z palca dane, z którymi polemizuję. I nie muszę wprowadzać własnych szacunków,

Nie musisz, ale może warto by było. Bo jak na razie, to piszesz jedynie, że podawane przez innych dane są wyssane z palca, bo ... są.
Zdaję sobię sprawę, że podanie szacunków "zbliżonych do oficjalnych" może być trudne, bo zapewne te oficjalne są fikcją. Podobnie jak fikcją była cała księgowość Bumaru w ostatnich latach.
Przecież dla każdego, kto nie chodzi na urzędniczej smyczy jest jasne, że podjęto decyzję o konstruowaniu i produkcji karabinu w Polsce. I że wszystko inne jest tej decyzji podporządkowane, bez względu na koszty. Czyli "koszta nie grają roli, byle się ludzie cieszyli". Tyle, że ci "ludzie" to bardzo wąska grupka.

REMOV napisał/a:
Doprawdy, tylko i wyłącznie w Polsce, w tym jednym, jedynym państwie na świecie? A gdzieś indziej - w takich Stanach, czy Niemczech - to zawsze, wszystko się opłaca, nic nie jest sponsorowane przez państwo i nie ma tamtejszych Iryd czy Loar?


Nie zawsze wszystko się opłaca, ale czasami coś się opłaca. Natomiast w naszej zbrojeniówce wszystko jest nieopłacalne. Nawet kontrakt 20-lecia, czyli Twarde dla Malezji, ostatnio nawet urzędnicy to przyznali wprost.

Simon - Pią 14 Wrz, 2012

lekomin napisał/a:
ARP, jako "instytucja" państwowa, musi działać "rynkowo". Masz wątpliwości, to poczytaj o decyzjach Komisji UE odnośnie stoczni i zwrotu pomocy publicznej.
Ja mam wątpliwości. Pewien jesteś, że te same zasady dotyczą przemysłu zbrojeniowego? Znasz jakieś postępowanie komisji UE w tej dziedzinie? Szczerze wątpię :)
Cytat:
Ale jeśli byłbyś u mnie dyrektorem finansowym, i pojawiłbyś się u mnie z takimi założeniami, to po pół godzinie szukałbyś innej pracy :) Czytając to co mówi nowy prezes Bumaru, to u niego byłoby podobnie :)
Pytanie czy dobrze znasz wszystkie założenia tego projektu? Nikt nie buduje fabryki broni pod jeden kontrakt. Nie wiem ilu znasz dyrektorów finansowych, ja face to face poznałem jakąś setkę. Nie ma ich wcale dużo, bo zdecydowana większość firm poprzestaje na głównej księgowej. Ja bym chętnie posłuchał również opinii dyrektora handlowego i technicznego.
Decyzja o budowie fabryki broni to nie tylko decyzja ekonomiczna ale przede wszystkim polityczna o strategicznym znaczeniu. Nieprzypadkowo decyzję o budowie fabryki w Radomiu młode państwo polskie podjęło już w 1922 roku. Państwo tej wielkości co nasze powinno mieć własną fabrykę broni ręcznej. Tu chodzi nie tylko o bezpieczeństwo zewnętrzne ale również wewnętrzne. Obecny zakład blisko centrum to w dzisiejszych realiach anachronizm. Koszty powstania zakładu to rzecz względna. Na debilne ekrany dźwiękochłonne na autostradzie Warszawa-Łódź wydano lekką ręką 250 mln złotych, dopiero teraz po czasie mają się zmienić przepisy. Koszty stałe fabryki też nie będą jakieś wybujałe przy zatrudnieniu raptem kilkuset osób. Czy projekt broni się od strony ekonomicznej? Na przykład pomysł by postawić ośrodek produkcji luf kutych do różnych typów broni strzeleckiej jest dobry. Już dawno nasz przemysł zamiast polować na złote strzały powinien bardziej wejść w kooperację i dostawę komponentów. Wbrew obiegowej opinii to bardzo dobry biznes, wystarczy spojrzeć na Brytyjczyków, oni tak robią od lat i mają bardzo dobre wyniki finansowe.

Moltke (starszy) - Pią 14 Wrz, 2012

Simon napisał/a:
Tu chodzi nie tylko o bezpieczeństwo zewnętrzne ale również wewnętrzne.


Możesz to rozwinąć. Bo napisałeś to tak enigmatycznie, iż mozna wnioskować, że wg Ciebie jak nie będzie w Polsce fabryki karabinów, to nie da rady kontrolować przestępczości.

REMOV - Pią 14 Wrz, 2012

Moltke (starszy) napisał/a:
Nie musisz, ale może warto by było. Bo jak na razie, to piszesz jedynie, że podawane przez innych dane są wyssane z palca, bo ... są.
Zastanów się, jak można podawać cenę zamówienia partii karabinków, które obecnie są na etapie prototypu. Jakieś tam wstępne szacunki są znane, ale te 320 mln zł są wartością wyssaną z palca. Bo nasz rozmówca gdzieś usłyszał, że jest 60 tys. Beryli i przeprowadził obliczenie polegające na odjęciu tej liczby od 100 tys. żołnierzy. I tyle. Zero jakiejkolwiek refleksji nad innymi produktami, wizja, że FB produkuje tylko i wyłącznie nowe karabinki jest rodem z takich uproszczeń, w który przyjmuje się "idealnie okrągły kształt kury" ;-)
Cytat:
Zdaję sobię sprawę, że podanie szacunków "zbliżonych do oficjalnych" może być trudne, bo zapewne te oficjalne są fikcją. Podobnie jak fikcją była cała księgowość Bumaru w ostatnich latach.
Bez przesady, szacunków podać się nie da, bo sam główny odbiorca nie wie ile będzie mu potrzebne i w jakiej perspektywie. Poza trudno uznać za fikcję księgowość Bumaru, nie wiem na jakiej podstawie doszedłeś do takich wniosków. Znowu skróty myślowe i przeinaczenia? ;-)
Cytat:
Przecież dla każdego, kto nie chodzi na urzędniczej smyczy jest jasne, że podjęto decyzję o konstruowaniu i produkcji karabinu w Polsce. I że wszystko inne jest tej decyzji podporządkowane, bez względu na koszty. Czyli "koszta nie grają roli, byle się ludzie cieszyli". Tyle, że ci "ludzie" to bardzo wąska grupka.
O, znowu teoria spiskowa? Zwariowałeś? Znowu skróty myślowe i przeinaczenia?

My nie mamy czarodziejskiego centralnego sterowania, w którym jakiś wszechwładny pan i władca podejmuje decyzje i wszystko jest jej w magiczny sposób podporządkowane. To są etapy małych kroczków, od wizji nowej broni, przez programy celowe (czyli naukowe, na tej zasadzie się na całym świecie nowe rozwiązania tworzy) tworzące jej demonstratory, do decyzji Bumaru i FB o nowej konstrukcji, ponoszonej z "własnych" środków państwowych spółek. I to nie - jak brzmi Twój wymysł - "bez względu na koszty", ale właśnie z obliczeniem kosztów. Tutaj nie ma jakieś czarodziejskiej "wąskiej grupy", tajemniczego czworokąta Kaczyńskiego, tylko decyzje na różnych poziomach, które może - MOŻE (bo pewne w końcu to nie jest) - doprowadzą do przyjęcia nowej broni do uzbrojenia. A zanim to nastąpi, to minie jeszcze nieco czasu.

A w razie czego, nie zgadzając się z Twoimi tezami, oczywiście chodzę "na urzędniczym pasku" (nie wiem jak, ale chodzę). Z pewnością wymyślisz jakąś zgrabną spiskową teorię dlaczego. Bo przecież od razu odrzucamy, że możesz się mylić, prawda? ;-)
Cytat:
Nie zawsze wszystko się opłaca, ale czasami coś się opłaca. Natomiast w naszej zbrojeniówce wszystko jest nieopłacalne.
Doprawdy, wszystko? O rany, faktycznie wyznając takie mity i głęboko wierząc w takie slogany można dojść do jedynie słusznych wniosków, które tylko skorumpowani do cna adwersarze mogliby nazwać teoriami spiskowymi. Tak z ciekawości, to ile dopłacił Bumar do kontraktu irackiego? A do sprzedaży Kobry do Indonezji? Ile musieliśmy stracić na opchnięciu Torów do Arabii Saudyjskiej? Jak "wszystko" to wszystko, nieprawdaż (pomnij na moją ostro sformułowaną tezę o broni i nieopłacalności produkcji na rynek cywilny)? Czyżbyś operował na sloganowym rozumieniu rzeczywistości i przeskakiwał od hasełka do hasełka? ;-)
lekomin - Pią 14 Wrz, 2012

REMOV napisał/a:
Przecież to Ty napisałeś, a nie ja. Beryl - jeżeli już koniecznie musisz przeliczać ze złotówek na inne waluty - kosztuje niespełna 1,4 tys. euro.


Mister, ty miałeś na studiach logikę? Twoja wypowiedz z poprzedniego Twojego postu, cytuję: "Ceny broni też masz mniej czy bardziej wyssane z palca, dzisiaj Beryl dla wojska tyle kosztuje (i więcej ich powstało w ostatniej 5-latce, niż te Twoje magiczna produkcja w czasie) ;-)" odnosi się bezpośrednio do mojej, w której zakładam cenę MSBS na 2k euro. Więc może tym razem to ty przeczytaj tą konwersację ze zrozumieniem, co?



Cytat:

Po pierwsze, wiem, że sam to zmyśliłeś. W końcu Ci to zarzuciłem. Po drugie, nie bardzo wiem, skąd te ceny bierzesz, bo te zależą od wielkości kontraktu i wielu innych czynników. Nie ma jednej, ustalonej ceny broni karabinka. Można też je nabywać w różny sposób, niekoniecznie bezpośrednio od dostawcy, a na przykład przez NAMSA (tak do WP dociera zdumiewająco dużo sprzętu, w tym pistolety samopowtarzalne, granatniki maszynowe czy amunicja do tych ostatnich). Po trzecie, założenie że "musimy taniej" też jest błędne i wyssane z palca, choć akurat w tym przypadku prawdziwe. Wcale nie musimy, skąd Ci to przyszło do głowy? Owszem, nowa konstrukcja - która nie będzie nosiła takiej nazwy, jaką używasz - będzie droższa od Beryla, o ile wielkość zakupów będzie w cyklu rocznym na poziomie dzisiejszych zakupów. Jeżeli będzie większa może być taka sama. Wszystko zależy od decyzji po stronie zamawiającego. Albo nie zdajesz sobie z tego sprawy, albo wykazujesz dziwacznie wybiórczą znajomość ekonomii.

Tak. Wartość sobie "zmyśliłem". W języku księgowości, to się nazywa "czynić założenia ekonomiczne". Równie dobrze możesz napisać, że rząd "zmyśla" projekt budżetu.

Całkowita wartość kontraktu to jest ilość w sztukach, razy cena jednej sztuki.

Nie mogę się od Ciebie doprosić, żebyć "zmyślił" swoje liczby w tych dwóch kategoriach.


Cytat:
Czyli wziąłeś absurdalne dane dotyczące ceny, absurdalne dane dotyczące zamówienia i wyssane z palca dane dotyczące kursu walut (najwcześniej WP będzie zamawiać nowe konstrukcje w 2014/2015, a jeżeli już dzisiaj wiesz, jaki będzie kurs euro to faktycznie gratuluję zdolności prekognicji),

Czemu moje założenia co do ceny są absurdalne? Absurdalne to by były, gdybym założył cenę 200 euro sztuka lub 10000 euro sztuka. Moje założenie cenowe to gdzieś po środku pomiędzy HK416 a obecną ceną Beryla.

Co do kursu, to też nie ma tutaj absurdu, 4 PLN za 1 EUR to jest bardzo bezpieczny poziom, który jest zgodny z przewidywaniami speców dużo mądrzejszych w tym temacie odemnie a już z pewnością od Ciebie. Spece są w MinFin i NBP. I znowu, absurdem byłoby mówienie, żę to jest absurdalny kurs.

Nie wiem po co się kłócisz z dość oczywistymi liczbami.. jeśli się pomyliłem co do ceny MSBS to ją raczej przeszacowałem - ale im niższa cena, tym gorzej dla FB Radom.

Cytat:

a następnie doszedłeś do absurdalnych wniosków. I jesteś bardzo, ale to bardzo zaskoczony, gdy ktoś zarzuca Ci, że zmyślasz, tak? Niesamowite ;-)

Jak już pisałem, jeśli zmyślaniem nazywasz czynienie jakichkolwiek założeń to ja już nie mam pytań więcej. Jak ty ustalasz u siebie w robocie nakład kolejnego numeru? Czynisz założenie, czy go "zmyślasz"?

Ja poczyniłem założenia odnośnie ilości, ceny i czasu realizacji.

Cytat:


Zastanawiam się, jak odpowiedziałbyś inaczej osobie, będącej kompletnym dyletantem w opisywanym temacie, natomiast z jakichś powodów przekonanej, że zna i ceny i wielkość zamówienia, a nawet kurs euro za kilka lat.

Problem polega na tym, że ty w tym o czym rozmawiamy jesteś takim samym dyletantem, jak ja w kwestiach jakichś metalowych badziewi w suwadle zamka. Ktoś musiał poczynić jakieś założenia ("zmyśleć" w Twoim języku inżyniersko-hobbystyczno-ekonomicznym) żeby zobaczyć, czy ten MSBS się opłaca produkować. I jak już wcześniej pisałem, z chęcią bym tą analizę poznał. Widząc co się dzieje w Bumarze, i czytając o lekko sarmackim podejściu do ekonomii i księgowośći (w dużej mierze zbieżnym z Twoim) to spodziewam się wszystkiego najgorszego. Czyli założenia sprzedania 1 mln sztuk MSBS albo coś w tym stylu.

A co do przewidywania kursu euro za kilka lat, to ci muszę powiedzieć, że każdy co większy producent, przy podejmowaniu decyzji o inwestycji, analizuje potencjalny rynek, cenę sprzedaży, kursy walutowe i jeszcze stopę zwrotu z tego wszystkiego. To są podstawy księgowości zarządczej i coś z istnienia czego, ty jak rozumiem nie zdajesz sobie sprawy.

Każdy średnio ogarnięty manager musi sobie odpowiedzieć na pytanie, ile tych tych widżetów sprzedam, za ile sprzedam, ile na tym zarobię i kiedy mi się zwróci inwestycja. Jeśli tego nie robi to nie jest managerem tylko jakimś skończonym debilem. Z łaski swojej nie mów mi, że takich pytań sobie w FB Radom nie postawili, tylko zaczeli sobie MSBS hobbystycznie projektować.

Cytat:

Nie wiem, co napisać osobnikowi, który twierdzi, że Beryle są wieczne, w ogóle się nie zużywają się, mimo, że wytwarzane są już od 15 lat, a zatem produkcja nowej broni będzie akurat taka, jaką sobie wymyślił. Oczywiście ta sama osoba zakłada sobie, że nowy zakład powstał tylko i wyłącznie w celu tworzenia nowych karabinków i to też jest poważna analiza, a nie głupawe urojenie. Też nie bardzo wiem, co można napisać innego. Dzisiaj FB jest poddostawcą części do innych konstrukcji, ma też w ofercie nie tylko Beryla, a armia nie tylko nowy karabinek będzie kupowała, w końcu na liście potrzebnego sprzętu jest też sporo innych rzeczy - m.in. pistolet, granatnik jednostrzałowy, broń wsparcia kalibru 5,56 mm i tak dalej.

A gdzie ja napisałem, że Beryle są wieczne? Mogę napisać, że raczej Beryli przez kolejną dekadę wymieniać nie będziemy. To jest nomen omen pokłosie Twoich uwag odnośnie Wista, tzn. że armia nie wyrzuci do kosza pistoletów po dekadzie użytkowania tylko dlatego, że się komuś nie podobają.
Beryle będą mogły być zastępowane w kolejnej dekadzie, tak gdzieś od 2025 roku. Ale na początek mamy pierwszą dziesięciolatkę i te 320 mln PLN w wariancie optymistycznym.

Co do pozostałych konstrukcji: ile WP kupi pistoletów? 20k? W wariancie najbardziej optymistycznym po 1k euro za sztukę. 20 mln euro czyli 80 mln złotych dochodzi do obrotu.

Wartość produkcji broni wsparcia to jakieś drobne.

Miotasz się strasznie, ale nie ma siły, żeby bez eksportu podwajającego lub potrajającego wolumen produkcji podstawowej (na potrzeby WP) miało to ręce i nogi.

Cytat:

No wiem, jak to jeszcze prościej można wytłumaczyć komuś, kto zmyślił kursy, liczby i dane oraz tylko jeden sprzęt do sprzedaży i upiera się, że ma rację, bo tak i już. Może mi podpowiesz, jak to napisać takiej osobie, operującej na absurdalnych założeniach

Mister, "zmyśliłem" a jakże :efendi2:

Cytat:

, której to wszystko powyżej najwyraźniej nie może się przebić do mózgu? Kończą mi się sposoby, a zakładam, ze rozmówca jest inteligentny (choć może po prostu głupio mu się przyznać, że napisał idiotyzmy) ;-)

Mister, do Twojego mózgu się musi przebić, że gramy na moim boisku, w grę w którą gram zawodowo już ponad dekadę. To nie jest Twoje boisko, nie dyskutujemy o śrubkach, sprężynkach i lufach, ale o założeniach finansowych do procesu inwestycyjnego.

Jak się tutaj z pobłażaniem nie uśmiechać, jeśli ty coś co każdy mający taką pracę jak ja robi codziennie po wielokroć, czyli określanie założeń inwstycyjnych i odpowiednich wskaźników, nazywa "zmyślaniem" :)



Cytat:
Właśnie o takich urojeniach piszę. Mnie nie sposób polemizować z kategoriami Twojej wiary. Komiczne jest to upieranie się, że nie da się sprzedaż za granicę nowoczesnego produktu, bo Ty wierzysz, że sobie Bumar nie poradzi (mimo, że sprzedaż coraz bardziej przesuwana jest z centrali do podmiotów, w końcu efektem SHOT Show jest umowa na 1,5 tys. Beryli za ocean, ale to pewnie też mi się wydawało i tak naprawdę nie nastąpiło). Pomijam już, że nowy zarząd wyraźnie zaznaczył, że zamierza eksportować, ale na wybrane rynki. Ale pewnie też Ci to umknęło, miałeś umysł zajęty prognozowaniem ceny euro za kilka lat ;-)

FN SCAR jest z pewnością nowoczesną konstrukcją - możesz mi podać wolumen sprzedaży eksportowej tego karabinu? Sprzedaż Beryli/Archerów do USA to transakcja na prywatny rynek... ten, który każdy szanujący się producent broni podobno olewa. To jakto jest Remov, cywilny rynek w USA ma ratować MSBSa?

Cytat:

I znowu mam prośbę, bo kończą mi się argumenty - jak można wytłumaczyć możliwości sprzedaży broni osobie, która najwyraźniej wierzy, że się nie da. Jak polemizować przeciwko argumentom wiary? Jakaś podpowiedź? ;-)

Jakiej znowu wiary? Niemcy za 4,5 mln PLN napiszą to samo co ja napisałem za darmo: że Bumar nie ma szans na przeżycie w dotychczasowej formie. Że wiara w to, że się "da" przegrywa z faktami, że przez ostatnie X lat się nie udawało, więc czemu się ma udać teraz. Piszesz, że ja się posługuję wiarą, a tak naprawdę czysto teologiczną dyskusję prowadzisz ty. Nie masz jakiegokolwiek faktu, który wspierałby Twoją wiarę, że nagle świat ustawi się w kolejce po nowe polskie karabinki, PT-91 czy WZT-3.


Cytat:
I znowu urojenie, w którym cały świat jest zdominowany przez kilku producentów i nikt nie potrafi poza nimi niczego nikomu sprzedaż. To też są czyste kategorie wiary, w wyniku którego w ostatnim dużym kontrakcie w Indiach wygrała... Beretta. Ale pewnie zapomniałeś dopisać do listy. Jak też wiadomo, producenci z Serbii czy Bułgarii takoż nic nikomu nie sprzedają, a to są w końcu potęgi jeżeli chodzi o nowoczesne konstrukcje. Brazylia też. I tak przykłady z rzeczywistego świata można mnożyć, choć oczywiście, czym są realia, gdy dochodzimy do kategorii wiary i urojeń, prawda? Tutaj faktycznie staję się bezradny ;-)

Możesz napisać, jaka była wartość kontraktu Beretty w Indiach? I jakbyś mógł na swoje potrzeby zrobić tabelkę z 20 głównych "kupowaczy" broni na świecie, i wpisać tam konstrukcje strzeleckie, które już posiadają lub bedą posiadali na podstawie zawartych już umów, i później "zmyśl" gdzie jest miejsce dla MSBSa. Czekam na listę krajów, w których MSBS może konkurować :)

Po kolei to idzie tak:
1. USA - MSBS bez szans za wyjątkiem rynku cywilnego (a feeee)
2. Chiny - khm.. raczej nie
3. Rosja - nie.
4. Francja - za późno i nie bo HK i już.
5. UK - nie
6. Japonia - nie
7. Arabia Saudyjska - HK
8. Indie - Beretta i Izrael
9. Niemcy - heheihehieihehiehiehiehi
10. Włochy - tak jak w przypadku powyższym
11. Brazylia - nie.
12. Korea Południowa - nie.
13. Kanada - nie.
14. Australia - nie.
15. Hiszpania - HK
16. ZEA - nie.
17. Turcja - nie.
18. Izrael - hehehehehehehe
19. Holandia - nie.
20. Grecja - a za co?
21. Kolumbia - Izrael.
22. Tajwan - nie.
23. Polska - TAK!!!!!!!!
24. Singapur - nie
25. Iran - zdecydowanie nie.
26. Norwegia - HK
27. Chile - nie
28. Indonezja - nie.
29. Algieria - nie.
30. Belgia - FN.

Remov, zdrać mi proszę, komu ty chcesz te MSBSy eksportować? "Zmyśl", poczyń jakieś założenia :)


Cytat:
Ja też sobie nie wyobrażam, jak normalny, zdrowy na ciele i umyśle człowiek z wykształceniem podobno finansowym czy ekonomicznym, może operować w kategoriach wiary, a także wymyślać sobie absurdalne założenia, choćby fabryki, która produkuje tylko jeden produkt i po to powstała. Nie wiem, kim jesteś, ale czy mógłbyś uwolnić lekomina, a sam sobie gdzieś pójść? Ten ostatni przynajmniej myślał logicznie, Ty masz z tym problem.

Jeśli kurs 4 PLN za 1 EUR jest absurdalny, to równie absurdalne założenie czynią chyba wszyscy opracowujący budżety na przyszły rok. Jaki jest wg. Ciebie kurs nieabsurdalny? Tak z ciekawośći.

Cytat:
A kto powiedział, że nie działa? Tylko nie udziela pożyczek, jak to sobie uroiłeś.

ARP nie udziela pożyczek? Serio? Czy może chciałeś napisać, że nie udzieliła pożyczki w przypadku nowej fabryki broni? Skup się :)

Cytat:

Może jednak zamiast udzielać rad mnie, sam sobie poczytaj, czym się zajmuje i na jakich zasadach przebiega transakcja. No wiesz, zamiast tradycyjnie zmyślać, wróć do realnego świata ;-)

Albo pożyczka albo kapitał. Innej drogi nie ma :) I to jest realny świat.

Cytat:
Owszem, masz i to ogromne. I co komiczne, jest to wprost odczytywalne z Twoich wypowiedzi. Domyślam się, że nie jesteś sobie w stanie tego uświadomić, bo tak to już bywa. Masz gigantyczny kompleks niższości wobec obcych. Szczerze mówiąc, jesteś chodzącą egzemplifikacją przysłowia, że trawa na ogródku sąsiada jest zawsze bardziej zielona. I owszem, z przyjemnością sobie "odpuszczę" takie wycieczki, gdy zaczniesz operować w ramach analizy sytuacji, a nie wiary w coś tam. Oczywiście z tej Twojej wiary zawsze wynika, że się nie da, że się nie uda i tak dalej. Wybacz mi, że nie mam Twoich kompleksów i nie wierzę w takie same urojenia, jak Ty. No, przepraszam ;-)

Ty wiesz, że do praktykowania psychoanalizy to jakiś kwit jest potrzebny. Ja nie wiem dlaczego w Twoich oczach posiadanie zdrowego rozsądku ma być oznaką kompleksów. Ja nie wiem jak można dyskutować z oczywistymi faktami. Czy w Twoich oczach moja opinia, że takie Niemcy produkują lepsze samochody sportowe od Polski oznacza, że mam kompleksy? Czy jeśli uważam, że fabryka broni mające 250 mln euro obrotu i 25 mln EBITA jest lepsza niż mająca 10 mln euro obrotu i 0,5 mln euro zysku to mam kompleks HK? To jest takie sekciarskie gadanie, gdzie wszyscy muszą zgadzać się ze zdaniem Wielkiego Mistrza, a jak się nie zgadzają, to mają "kompleksy", "urojenia", "zmyślają".

Cytat:
Przepraszam, ale znowu zaczynasz odwracać kota ogonem, chyba faktycznie bojąc się, że napisałeś bzdury.

Jakie bzdury? Jak można nazwać kogoś, kto uważa założenie kursu 4 PLN za 1 EUR za "absurdalne". Bądź choć raz konkretny i napisz mi, gościowi który ma na jednym z ekranów codziennie przez 10h wykres kursu EURPLN, jaki jest wg. Ciebie kurs nieabsurdalny. Choć raz pokaż, że jesteś inżynierem posługującym się liczbami a nie domorosłym humanistą-psychoanalitykiem ze skrzywieniem w kierunku nauczyciela ortografii.

Cytat:

Podałeś tezę, a także argumenty wiary, a ja ją falsyfikuję. Nie mam zamiaru iść z Tobą w szranki na urojenia. Jeżeli tego ode mnie wymagasz, to pomyliłeś chyba adresy. [b]Na razie napisałem, że dane dotyczące cen, zamówień, zysków i kosztów nowej fabryki wyssałeś z palca. I to udowodniłem.

Co udowodniłeś? Napisałeś że zmyśliłem coś. Kwota 100 mln za fabrykę jest wzięta z Rzepy i zgadza się z komunikatem ARP. Kurs EURPLN jest zgodny z długofalową projekcją NBP i MinFin. Ilość 40 tys. karabinów jest zdroworozsądkowa.

I kto tu jest mitomanem?

Moltke (starszy) - Pią 14 Wrz, 2012

REMOV napisał/a:
Bez przesady, szacunków podać się nie da, bo sam główny odbiorca nie wie ile będzie mu potrzebne i w jakiej perspektywie.

No właśnie, dlatego wszelkie szacunki są mniej lub bardziej fikcyjne. Czyli działa zasada "koszta nie grają roli, byle się ludzie cieszyli".

REMOV napisał/a:
Poza trudno uznać za fikcję księgowość Bumaru, nie wiem na jakiej podstawie doszedłeś do takich wniosków.

To nie ja, tylko pewni biegli. Komentując ich raport Bumar przyznał niemal wprost, że księgowość była kłamliwa.

REMOV napisał/a:
My nie mamy czarodziejskiego centralnego sterowania, w którym jakiś wszechwładny pan i władca podejmuje decyzje


Oczywiście, że nie. Ale w róznych miejscach zapadają decyzje, których celem nie jest korzyść ogółu, tylko korzyść tych, którzy decyzje podejmują. I tak jest w bardzo wielu dziedzinach oddanych w pacht biurokracji.

REMOV napisał/a:
oczywiście chodzę "na urzędniczym pasku" (nie wiem jak, ale chodzę).

Najwyraźniej od kilku lat nie czytasz swoich tekstów.

grego - Pią 14 Wrz, 2012

Może FB zakłada, że w Polsce powstanie coś na kształt armii szwajcarskiej. :D
asimo2 - Pią 14 Wrz, 2012

Cytat:
ile WP kupi pistoletów? 20k? W wariancie najbardziej optymistycznym po 1k euro za sztukę. 20 mln euro czyli 80 mln złotych dochodzi do obrotu.

Nie jestem wcale tego taki pewien. Policja kupowała P-99 za 1 tys. złotych
Link:
http://www.policja.pl/pal...e_Walthery.html
Dlaczego w WP miałoby być inaczej?
Pozdrawiam

nomad - Pią 14 Wrz, 2012

Lekomin,
ja rozumiem, że to "Twoje boisko" ale nie uważasz się trochę zagalopowałeś z wyciąganiem wniosków na podstawie przedstawionych założeń dt. tylko i wyłącznie MSBSa?
Bo abstrahując od ich realności ja trochę też biegając na co dzień po tej trawie nie pokusiłbym się o takie wnioski na podstawie tylko i wyłącznie wolumenu produkcji i ceny jednostkowej rozpatrywanego do wdrożenia produktu w kontekście ekonomicznej zasadności budowy nowego zakładu produkcyjnego - jak sam dobrze wiesz jest trochę tych czynników wpływających na CF, które należy wziąć pod uwagę przy ocenie efektywności inwestycji (za pomocą DCF).
Moim zdaniem mamy zdecydowanie za mało danych by rzetelnie móc wyrokować nt. Łucznika i sensowności budowy nowego zakładu. Dopóki nie uwzględnimy kosztów utrzymania obecnego obiektu, stanu technicznego i okresu dalszej przydatności ekonomicznej posiadanego parku maszyn (te 100 mln pamiętajmy, że obejmuje też obrabiarki), różnicy wydajności pracy w obecnym i nowym zakładzie, korzyści z przeniesienia działalonści do strefy ekonomicznej czy wreszcie ceny sprzedaży obecnie posiadanej nieruchomości to będzie to tylko strzelanie na wiwat "wygodnymi" liczbami bez większej wartości merytorycznej...
Przykładowo znam przypadek, gdzie koszt budowy nowego zakładu z zupełnie nowym wyposażeniem był niższy niż wartość gruntu na którym stał stary rozsypujący się zakład - decyzja o inwestycji była oczywista. To tylko przykład ale dobrze pokazuje, że nie tylko wzięte przez Ciebie 2 czynniki decydują o sensowności lub nie budowy nowego zakładu produkcyjnego i znając odrobinę pole gry trzeba być ostrożnym w ferowaniu jednozacznych wyroków przy powierzchownej analizie tylko wybranych czynników.

ToMac - Pią 14 Wrz, 2012

grego napisał/a:
Może FB zakłada, że w Polsce powstanie coś na kształt armii szwajcarskiej. :D


Idea takiej armii ciekawa. Lokalna świadomość lokalnych przewag terenu. Praktyka taktyki na swoim poletku.

Taki kurs byłby ciekawy. Wykrwawianie przeciwnika krok po kroku. Tylko tereny niestety równinne.

A co do FB - może hale wykorzysta się do czegoś innego?

Arrakis - Pią 14 Wrz, 2012

A propos zbrojeniówki w dawnych KDLach.

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=8573

Choć artykuł o tym nie wspomina ani słowem, większość brytyjskich maszyn jest modernizowana w Rumunii, w stosunku ok. 2:1 Braszow/Marignane. Można? Można.

Arrakis

corran - Pią 14 Wrz, 2012

Puma HC1 Mk2 ? WTF?
Arrakis - Pią 14 Wrz, 2012

:cii:
Arrakis

tyracze - Pią 14 Wrz, 2012

A może jest tak, że te niewidzialne pieniądze to wtapiane prace badawcze, z których niewiele wdrożono do produkcji. Może projekt MSBS dostał tyle z innych źródeł, że nie jest ważne, jaki będzie efekt końcowy, czytaj-zarobek.
Asimo 2
Cytat:
Policja kupowała P-99 za 1 tys. złotych

W prywatnej spółce Prezes zarządu miałby zarzuty karne za sprzedaż po takiej cenie.

Arrakis - Sob 15 Wrz, 2012

A propos polskiej zbrojeniówki. Nie ma się co martwić, będzie lepiej. Na MSPO odbyła się specjalna konferencja pt. "Rola MSZ we wspieraniu eksportu uzbrojenia i sprzętu wojskowego". Będzie więc można liczyć na wsparcie z tej strony. Więcej informacji na stronach MSZ
http://www.msz.gov.pl/r,news,pl,57021.html

Tylko dobór zdjęć jakiś taki dziwny :oops1:

Arrakis

239099 - Sob 15 Wrz, 2012

A było powiedziane, o które MSZ chodzi? ;)
Arrakis - Sob 15 Wrz, 2012

No widzisz. Nie.
Podobała mi się również bardzo szopka, jaką odstawił obecny MSZ, a downy MON. W stylu hollywoodzkim. :x
Ostatni gasi światło, a konferencje? Kiedyś, to się chyba plenum nazywało :brawo:

Arrakis

239099 - Sob 15 Wrz, 2012

Trzydzieste Plenum Spółdzielni "ZENUM" - chciałeś rzec... (W temacie naszej zbrojeniówki)
MK-J - Sob 15 Wrz, 2012

Jednak MSZ-owi ciężko oderwać się od bardziej "widowiskowego" (w jego mniemaniu i poczynaniach) MON... :oops1:
Ps. Ta babka w chustce to taki "Rostowski" z Brunei... ;)

asimo2 - Sob 15 Wrz, 2012

Cytat:
W prywatnej spółce Prezes zarządu miałby zarzuty karne za sprzedaż po takiej cenie.

O ile dobrze pamętam, to konkurencja była niewiele droższa.
W poprzednich przetargach P-99 kupowane przez Policję za podobną cenę.
Możesz napisać dlaczego w prywatnej spółce Prezesowi zarzucono by działanie na szkodę spółki? Pamiętaj, że w przetargu kupowano 25 tys. pistoletów, razem kupiono ok. 100 tys. P-99, tak więc cena powinna być stosunkowo niższa niż przy zakupach pojedynczych sztuk.
Pozdrawiam

Piekarz - Sob 15 Wrz, 2012

W najnowszym Raporcie w artykule "Równia pochyła" jest między innymi o sytuacji Bumaru. Nie jest najlepiej. 2010 strata netto 277,5 mln zł, 2011 strata netto 110 mln. Na koniec 2012 skumulowana strata wyniesie 631 mln. Według autora w wyniku nieudolnej konsolidacji nastąpił odpływ fachowców.
polsmol - Pią 21 Wrz, 2012

Jakiś coś temu była mowa o możliwej modernizacji PT-91 poprzez wymianę starszych, często już niesprawnych, termowizorów na te produkowane na licencji dla Rosomaka.

Czy ten projekt jest kontynuowany czy coś jednak nie wyszło?

ToMac - Pią 21 Wrz, 2012

Piekarz napisał/a:
W najnowszym Raporcie w artykule "Równia pochyła" jest między innymi o sytuacji Bumaru. Nie jest najlepiej. 2010 strata netto 277,5 mln zł, 2011 strata netto 110 mln. Na koniec 2012 skumulowana strata wyniesie 631 mln. Według autora w wyniku nieudolnej konsolidacji nastąpił odpływ fachowców.


To są procesy (odejścia) z których tej klasy menedżer co prezes Krystowski powinien sobie zdawać sprawę. Pytanie więc czy lawina odejść i strat jest efektem działań poprzedniego zarządu czy obecnego. Konflikty na lini manager-lead engineer przy wprowadzaniu obcej kadry menedżerskiej to rzecz tak oczywista jak to że wodzie towarzyszy wilgoć.

Firma może się wyłonić tylko i wyłącznie ze zdrowych ognisk. Podpinanie się pod żywiciela jak HSW to jak pasożyt który zabije i siebie i ofiarę wysysając z niej życie.

Wiadomo, że pracowników Bumaru los będzie trudny (zwolnienia). Ale praw ekonomii nie zmieni się pobożnymi życzeniami.

Generalnie naturą ludzi jest "social gravity" - grawitowanie w kierunku socjalizmu. Następuje kumulacja socjalilstycznych postaw co powoduje biedę a bieda rodzi frustrację i następuje wybuch. Podobnie jak gwiazda zapada się pod swoim ciężarem i staje się nagle supernową. To proces znany od lat w każdynm społeczeństwie. W ten sposób upadł Rzym i inne cywilizacje. Kiedy wszyscy chcą "więcej za mniej". Więcej owoców pracy za mniej pracy.

Ale pralkę czy lodówkę kupią "nie Polską" ale lepszą i tańszą lub w relacji koszt/efekt.

Ludzki oportunizm i brak myslenia systemowego = durnota i kiepski los. A czasami wojna.

RadArek - Pią 21 Wrz, 2012

Nie wiem czy wiesz ale, w naszym kraju chyba się robi wszystkie lodówki pod wszystkimi markami...A przynajmniej znaczącą większość...
ToMac - Pią 21 Wrz, 2012

To przykład dałem fatalny :)
Vanisher - Pią 21 Wrz, 2012

ToMac napisał/a:


Generalnie naturą ludzi jest "social gravity" - grawitowanie w kierunku socjalizmu. Następuje kumulacja socjalilstycznych postaw co powoduje biedę a bieda rodzi frustrację i następuje wybuch. Podobnie jak gwiazda zapada się pod swoim ciężarem i staje się nagle supernową. To proces znany od lat w każdynm społeczeństwie. W ten sposób upadł Rzym i inne cywilizacje. Kiedy wszyscy chcą "więcej za mniej". Więcej owoców pracy za mniej pracy.


W szczególności widać to na przykładzie USA gdzie przydomek "socjalista" w ustach niektórych polityków jest równoważny z "potworem pożerającym niemowlęta" a lata "nieskrempowanego" kapitalizmu spowodawoła gigantyczne rozwarstwienie społeczne,częściową pauperyzację klasy średniej oraz akumulację praktycznie całego przyrostu PKB w rękach kilku najbogatszych procent społeczeństwa. :cool:

A wracająć do wątku głównego to wiadomomo.że coś nowego na temat proponowanej integracji SA-6 z RIM-162??

ToMac - Pią 21 Wrz, 2012

Vanisher napisał/a:

W szczególności widać to na przykładzie USA gdzie przydomek "socjalista" w ustach niektórych polityków jest równoważny z "potworem pożerającym niemowlęta" a lata "nieskrempowanego" kapitalizmu spowodawoła gigantyczne rozwarstwienie społeczne,częściową pauperyzację klasy średniej oraz akumulację praktycznie całego przyrostu PKB w rękach kilku najbogatszych procent społeczeństwa. :cool:


Generalnie z uśmieszkiem ale cieszę się że ten aspekt Kolega poruszył bo chociaż to jest nieco off-top to jednak bardzo ważny i trzeba to zaakcentować.

Proces w przypadku USA jest ten sam. Jednakże USA pełni w nim nieco inną rolę.

Hegemonia USA ma 2 składniki:
- dominacja siłowa (mocarstwo), bezkonkurencyjna (kapitałowo, technologiczno, sprzętowa). Połowa światowego budżetu na zbrojenia to USA. przy jednoczesnej dominacji technologicznej
- światowa waluta do dolar jako medium wymiany (Medium of Exchange) a także jako zasób (Storage of Wealth)

Dominującą pozycję USA usiągnęły dzięki II-giej wojnie światowej (pożyczki finansujące destrukcję w Europie, rozwój technologiczny, rozpędzony przemysł).

Socjalizm ma to do siebie że:
- kasta trzymajaca włądzę opływa w luksusy, łącznie z urzędnikami
- niepopularne wydatki idą na całość społeczności (tzw. presja na wyzysk społeczny).
- państwo jako całość żyje na kredyt

Kasta trzymająca włądzę ma narzędzia przymusu - służby.

USA ma jedyną szczególną pozycję na świecie i w przypadku socjalizmu to USA jako państwo w całości pełni tę rolę kasty.

Armia USA to aspekt siłowy.
Dolar w obiegu światowym to kredytowanie USA - dolar od dawna nie ma pokrycia.

Każdorazowy dodruk dolara to ściąganie haraczu ze świata czyli de fakto socjalizm względem USA jako całości. Bonus poziomu życia bez równowartości w produkcji.

Oczywiście jest szereg innych procesów zdrowych jak np. sprzedaż high-teq na świecie np. Windows, F-16 and other.

Vanisher - Pią 21 Wrz, 2012

ToMac napisał/a:


Proces w przypadku USA jest ten sam. Jednakże USA pełni w nim nieco inną rolę.

Hegemonia USA ma 2 składniki:
- dominacja siłowa (mocarstwo), bezkonkurencyjna (kapitałowo, technologiczno, sprzętowa). Połowa światowego budżetu na zbrojenia to USA. przy jednoczesnej dominacji technologicznej
- światowa waluta do dolar jako medium wymiany (Medium of Exchange) a także jako zasób (Storage of Wealth)

Dominującą pozycję USA usiągnęły dzięki II-giej wojnie światowej (pożyczki finansujące destrukcję w Europie, rozwój technologiczny, rozpędzony przemysł).

Socjalizm ma to do siebie że:
- kasta trzymajaca włądzę opływa w luksusy, łącznie z urzędnikami
- niepopularne wydatki idą na całość społeczności (tzw. presja na wyzysk społeczny).
- państwo jako całość żyje na kredyt

Kasta trzymająca włądzę ma narzędzia przymusu - służby.


Na tej zasadzie przykładem "socjalizmu" byłaby nawet monarchia feudalna.Proponuję zobaczyć strukturę podatkową USA.Okaże iż największe wpływy do budżetu pochodzą właśnie od kilku najbogatszych procent społeczeństwa mimo iż owa grupa społeczna płaci często śmiesznie niskie podatki ciągle lobbująć za kolejnymi obniżkami.Taka polityka jeszt także właśnie powodem obecnie dziury budżetowej USA.Pod koniec prezydentury Clintona przewidywano iż do naszych czasów cały dług publiczny zaciągnięty przez Reagana zostanie spłanocony dzięki nadwyżce budżetowej.Niestety do władzy doszedł "człowiek z Teksasu" który obniżył podatki dla najbogatszych co rzekomo miało przełożyć się na utworzenie nowych miejsc pracy :brawo: .Jak się to skończyło wszyscy wiemy.W Europie podobnie.Jedynie panstwa Skandynawskie z wysokimi podatkami mają niski dług publiczny.Nawet Chiny mimo podawanych oficjalnie 17% ponoć zatajają faktyczne dane.Ostantio CIA factbook podowało iż wynosi on 42 % a niektórzy nawet spekulują iż jest na poziomie 120%.Jeden z najniższych na świecie ma Korea Północna zaledwie 0.4%. :cool:

ToMac - Sob 22 Wrz, 2012

Vanisher napisał/a:
Na tej zasadzie przykładem "socjalizmu" byłaby nawet monarchia feudalna.Proponuję zobaczyć strukturę podatkową USA.Okaże iż największe wpływy do budżetu pochodzą właśnie od kilku najbogatszych procent społeczeństwa mimo iż owa grupa społeczna płaci często śmiesznie niskie podatki ciągle lobbująć za kolejnymi obniżkami.Taka polityka jeszt także właśnie powodem obecnie dziury budżetowej USA.Pod koniec prezydentury Clintona przewidywano iż do naszych czasów cały dług publiczny zaciągnięty przez Reagana zostanie spłanocony dzięki nadwyżce budżetowej.Niestety do władzy doszedł "człowiek z Teksasu" który obniżył podatki dla najbogatszych co rzekomo miało przełożyć się na utworzenie nowych miejsc pracy :brawo: .Jak się to skończyło wszyscy wiemy.W Europie podobnie.Jedynie panstwa Skandynawskie z wysokimi podatkami mają niski dług publiczny.Nawet Chiny mimo podawanych oficjalnie 17% ponoć zatajają faktyczne dane.Ostantio CIA factbook podowało iż wynosi on 42 % a niektórzy nawet spekulują iż jest na poziomie 120%.Jeden z najniższych na świecie ma Korea Północna zaledwie 0.4%. :cool:


Może nie monarchia feudalna jako taka, ale procesy "socjalistyczne" które można sobie wyobrazić. Przykładowo, król ulega wpływom magnatów lub jakichś grup loobbystycznych, wywierających na jakiejś płaszczyźnie na niego wpływ. Z jakichś przyczyn królewski skarbiec się kurczy, wskutek magnackiej rozrzutności i oportunizmów. Wokół króla powstała kasta grabieżców i leni, która królowi doradza tolerowanie magnatów. Magnaci zamiast mobilizować się, promować przemysł, dopilnować rolnictwa - balują. Trudna decyzja króla to spacyfikować magnatów, łatwiejsza - obciążyć społeczeństwo. Ślepi magnaci nie rozumieją że manipulując królem za pomocą dworu pokazują społeczeństwu swoje nieracjonalne przywileje i państwo rozsypuje się - złe wzorce. W związku z tym szlachta biedniejsza zaczyna czuś się pokrzywdzona i króla i państwo olewa. A magnaci mówia do króla - "pożycz w Hiszpanii". Zaczyna oszukiwać na podatkach, olewa obowiązek wojskowy. Mamy więc system który gnije od środka. Ryba psuje się od głowy.

Analiza systemowa widzi rzeczy na pewnym poziomie abstrakcji. Hierarchia włądzy, grono decydentów, kontrolerzy zasobów, potencjał zasobów, owoce pracy, stosunek wytwarzających owoce pracy do kasty administracyjnej (ludzi króla czy urzędników demokracji), środowisko (otoczenie).
Demokracja w tym sensie różni się od monarchii, że hierarchia władzy jest rozproszona na ustawowe grona (partie polityczne), są ograniczenia (systemowe czyli kompetencje wg ustaw; zresztą łamane przez nieformalne układy). Natomiast zawsze chodzi o kontrolę zasobów ożywionych (społeczeństwo), nieożywionych (np. ropa).

Socjalizm to iluzja że można mieć owoce pracy bez pracy. Np. Bumar w kłopotach. Że państwo dołoży. Nie ma unikalnych konkurencyjnych produków, nie ma sprzedaży ale "ktoś dołoży". Państwo dołoży. Może i dołoży ale straci. Proces "dokładania" ma swoją stałą czasową i w końcu "pierdyknie" bo nie będzie z czego dokładać.

Co do USA i "człowieka z teksasu" mamy więc przykład "kasty magnackiej" która sobie wywalczyła przywilej kosztem państwa. Wszystko jedno z "jakiego folkloru" pochodzi kasta. Teksańczyków, emigracji z Izraela, Irlandii, Włoch, metysów z przewagą krwi walijskiej, czy też kasty śpiewającej w piątki o 14.00 pieśni ku chwale bizonów. Bez znaczenia.

Natomiast tak, Szwecja to przykład gdzie rozwiazania systemowe to jedno, ale jednak stosunek wytwarzających owoce pracy do aparatu państwowego (doczepionych do systemu) nie jest szkodliwy a poza tym przede wszystkim społeczeństwo ma wewnętrzną dyscyplinę i rozumie potrzebę wytwarzania owoców pracy.

Czyli brak mentalności "czy się stoi czy się leży 150 się należy".

Jeśli więc powyższa mentalność będzie w polskiej zbrojeniówce, bez wewnętrznej dyscypliny i pędu na rozwój, samokształcenie, poszanowanie pracy i jakości pracy, dbałość o mienie pracodawcy, obserwację konkurencji i rywalizacja jakość/koszt (co w prywatnych firmach wymusza rynek), to koniec bedzie ten sam co z blokiem socjalistycznym. Nie wytrzyma rywalizacji.

"And the man is dead".

bond - Sro 26 Wrz, 2012


Z Pulsu Biznesu:
Cytat:
ABW doniosła na eksszefa Bumaru
2012-09-26 08:20 aktualizacja: 2012-09-26 08:17

PIOTR NISZTOR
Służby skontrolowały zbrojeniowego giganta i uznały, że indyjski kontrakt jest niekorzystny dla spółki. Zawiadomiły prokuraturę.

Nowak Edward (fot. Puls Biznesu_Marek Wiśniewski)


Czarne chmury zbierają się nad głową Edwarda Nowaka, byłego prezesa państwowego giganta zbrojeniowego Bumaru.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) uważa, że podpisany przez niego kontrakt na dostawę dla indyjskiej armii 204 sztuk WZT-3 (wozów zabezpieczenia technicznego) jest niekorzystny dla spółki. Z ustaleń „Pulsu Biznesu” wynika, że 10 września służba powiadomiła o sprawie prokuraturę. Oprócz Edwarda Nowaka zawiadomienie ABW dotyczy dwóch innych, byłych już członków zarządu spółki.



Zawiadomienie prokuratury to efekt kontroli, którą od maja prowadzili w Bumarze funkcjonariusze ABW. Sprawdzali oni wszystkie dokumenty związane z indyjskim kontraktem wartości 275 mln USD. Raport z wielotygodniowej kontroli okazał się miażdżący dla byłego kierownictwa Bumaru.


http://www.pb.pl/2671357,...eksszefa-bumaru

Zwitt - Sro 26 Wrz, 2012

ABW zadziałało jak już o tym, że indyjski kontrakt jest dęty wiedziało każde dziecko w Polsce. Za taką osłonę kontrwywiadowczą i antykorupcyjną to ja dziękuję.
mr_ffox - Sro 26 Wrz, 2012

Ciesze sie ze "Gawron" zostanie reanimowany, Ale pakowanie kasy w inkubator etatów w fregatę OHP to już totalna porażka, lepiej wydać ta kase na Gowind-a/Sigme.
zbig1103 - Sro 26 Wrz, 2012

mr_ffox napisał/a:
Ciesze sie ze "Gawron" zostanie reanimowany, Ale pakowanie kasy w inkubator etatów w fregatę OHP to już totalna porażka, lepiej wydać ta kase na Gowind-a/Sigme.


Reanimowany Gawron?! Ejże, Pan Premier stwierdził tylko, że będzie to okręt patrolowy! Ale jaki, jakie wymagania, jakie funkcje..... gdzie studium wykonalności, gdzie specyfikacja techniczna, analiza ekonomiczna, analiza ryzyka... Przepraszam, ale jak się np. okaże, że kadłub na okręt patrolowy się nie nadaje to co? Już widzę szczere wyrazy oburzenia wyrażane przez "specjalistów" co za decyzję podjął Pan Premier i Pan Minister! Szanowni koledzy z DMW, SG WP, IU to wasza sprawa i z waszych analiz winna wynikać decyzja robić czy nie okręt patrolowy! Polityk nie zna się na tym i MUSI mu pozostać wybór między przygotowanymi przez wojskowych opcjami realizacji stawianych przed Siłami Zbrojnymi zadań!
A jak ktoś ma wątpliwości to zapraszam do wątku System Pozyskiwania..

mr_ffox - Sro 26 Wrz, 2012

Wiesz zawsze to się może nazywać okret patrolowy , by później zrobić z niego bojowy. Mam nadzieje ze o tym pomyślą, aby ułatwić późniejsza jego modernizacje np. w RBS15, itp.
BARTEKD - Sro 26 Wrz, 2012

Od szczegółów tech. nie jest Pan Premier.
ToMac - Sro 26 Wrz, 2012

Okręt patrolowy bałtycki to nie jest uzasadnienie. To już lepiej oceaniczny okręt substytut OHP (bojowo niefunkcjonalnego). Nie będzie to korweta (finanse) ale ciąganie go po bałtyku to marnotrawstwo.
wiarusik - Sro 26 Wrz, 2012

Najlepsze są komentarze forumowych "ekspertów" by pociąć kadłub wart kilkaset milionów na żyletki. Chyba w ramach zemsty za niespełnione nadzieje. To już bym się spodziewał propozycji pocięcia Kaszuba (jednostki, która i tak zostanie wycofana za 5 lat wg planów) i przeniesienia wyposażenia i załogi na nowy resurs. Dobrze że nie forum podejmuje decyzje, bo wtedy byłoby darcie włosów.
ToMac - Sro 26 Wrz, 2012

Ale kto mówi o cięciu? Przecież to absurd.

Jedynie lepiej aby Gawron nie-korweta mógł uczestniczyć w manewrach i operacjach NATO niż być drogim patrolowcem. Może jako okręt pseudo-logistyczny.

Ale na żyletki? Nonsens, marnotrawstwo i głupota.

W gruncie rzeczy to co najdroższe to system uzbrojenia. Więc pytanie o co należy go rozwinąć aby mógł brać udziałw operacjach zamiast OHP, których wartość bojowa jest znikoma.

wiarusik - Sro 26 Wrz, 2012

Piszę ogólnie.
ToMac - Sro 26 Wrz, 2012

Rozumiem.

Ja to widzę tak - bałtycki patrolowiec to istotnie jak "droga motorówka".

Potrzebujemy zastępstwa dla OHP w operacjach Nato. Jeśli nie stać nas na korwetę, niech przynajmniej pełni podobną rolę co obecnie OHP. I jeden OHP zalicza wylot. A załoga przesiadka na Gawrona.

Może kiedyś polskie firmy rozwiną zdolność dostawy polskiego systemu uzbrojenia (zarządzania walką) zamiast kilkuset baniek zachodniego.

W końcu radiolokacja, informatyka, łączność, i software to nasz silny mięsieć. A być może producenci rakiet RBS, NSM, plot i innego sprzętu zgodzą się na współpracę.

Nie róbmy z nas sierot.

mar00da - Sro 26 Wrz, 2012

Radwar kiedyś promował swoją MMSR w wersji morskiej (nie wiem dlaczego to upadło). Wdrażając teraz Sołę (czyli zupdate'owaną MMSR) można by wrócić do tego pomysłu.
Podobnie CRM-200 z PITu. Do tego rozejrzeć się co proponuje Etronika w głowicach EO i "wydaje się," że część sensorów jest.
Kwestia łączności, którą CTM i tak (próbuje)rozwija, podobnie ze stacjami hydrolok.
Trzeba to spiąć. Tak, to będzie w pierwszych wersjach (za... 5lat?) daleko za resztą świata, ale może za kolejne 5lat będzie to wszystko miało już jakąś wartość jako rozwiązania Low Endowe.

ToMac - Sro 26 Wrz, 2012

To ma sens. 5 letni projekt "spinania" dla polskich producentów. Jakieś ambitne konsorcjum za rozsądny procent pełnej kwoty zachodniego systemu. Chętni napewno się znajdą. Ruszyć mózgiem ruszą. To pewne.
wiarusik - Sro 26 Wrz, 2012

Doświadczenie każe podchodzić do tego sceptycznie, ale Gawron mógłby przejąć po Kaszubie rolę właśnie takiej jednostki doświadczalnej. HSW zajmie się opracowaniem 35 mm morskiej armaty, także może byłby to jakiś system, najlepiej nie na dziobie (tam wypadałoby umieścić coś większego), a uzupełniający od rufy czy śródokręcia-jako p.lot., ostatniej szansy, anty dywersyjny.
lekomin - Sro 26 Wrz, 2012

Zwitt napisał/a:
ABW zadziałało jak już o tym, że indyjski kontrakt jest dęty wiedziało każde dziecko w Polsce. Za taką osłonę kontrwywiadowczą i antykorupcyjną to ja dziękuję.


Jaką osłoną? ABW ma chronić Indie przed Bumarem? W normalniejszych krajach to służby specjalne pośredniczyłyby we wręczaniu takiej korzyści urzędnikowi za granicą.

Jeśli ktoś jest pruderyjny to nie powinien się brać handel bronią.

ToMac - Sro 26 Wrz, 2012

wiarusik napisał/a:
Doświadczenie każe podchodzić do tego sceptycznie, ale Gawron mógłby przejąć po Kaszubie rolę właśnie takiej jednostki doświadczalnej. HSW zajmie się opracowaniem 35 mm morskiej armaty, także może byłby to jakiś system, najlepiej nie na dziobie (tam wypadałoby umieścić coś większego), a uzupełniający od rufy czy śródokręcia-jako p.lot., ostatniej szansy, anty dywersyjny.


Dokładnie. Od czegoś trzeba zacząć a jak nie ma innej opcji (finanse) to i tak nic lepszego nie wyjdzie.

Sceptycyzm ma uzasadnienie ale jednak podejście się zmienia. Pojawiły się firmy ambitne.

Armaty dziobowe najtaniej przenieść z wycofywanych jednostek. Pytanie jak z ich celnością.

Brakuje tylko doświadczenia z nowoczesnymi systemami torped.

jack ols - Sro 26 Wrz, 2012

Program smiglowcowy,System obrony przeciwrakietowej,Program reanimacji (OHP,Gawron,pozyskanie okretow podwodnych,przeciwminowych),Program pancerny.
Kibicuje wszystkim, ambitny plan, niech ruszaja.Odnosze jednak wrazenie ze wkrada sie tu tylko polityka i proba ratowania rzadu,bo przypomina to bardziej przedwyborcze obietnice Putina ale trzaeba poczekac do wiosny.Zeby to nie bylo zachlysniecie sie sila budzetu MON,albo popitka po zjedzonej grochowce.Ale chce sie mylic.Czas zeby duet jaja-glowa zaczal
dzialac
:D

zbig1103 - Czw 27 Wrz, 2012

Obawiam się, że niestety to tylko propaganda sukcesu. Nastroje w MW (i nie tylko) po kolejnym kasowaniu morskich programów były delikatnie mówiąc nieciekawe a to także głosy i to wyborcze! Żebym się dobrze rozumiał, politycy robią swoje, a wojskowi powinni robić swoje.
Co do siły budżetu to nie jest to tajemnicą, iż MON od lat nie wykorzystuje środków z powodu niewydolnego Systemu Pozyskiwania. Zapaść ta z roku na rok jest coraz większa a pozostawiony przez p. Idzika system , ... cóż brak systemu...
Czy możliwa jest realizacja tak dużych programów bez systemu zarządzania? Niestety nie! I jest to element krytyczny, czyli klapa pewna a nie domniemana.

Pojawiła się jednak nadzieja. Komisja Europejska zaczyna mruczeć, że nie zaimplementowaliśmy do prawa polskiego Dyrektywy Obronnej - do czego się zobowiązaliśmy. Dyrektywa oznacza zmiany prawne i organizacyjne w MON. Ciekawie zapowiada się mecz Komisja Europejska - beton MON. Osobiście stawiam na Komisję, ale beton łatwo skóry nie sprzeda.

analogusr - Czw 27 Wrz, 2012

... Wszystko fajnie, ale jeśli te programy zaczną być terminowo realizowane, to radzę pakować walizki, sprzedawać nieruchomości i uciekać na zachód:).

Z tego co pamiętam, to rząd działa sprawnie i realizuje (jako tako) swoje plany, tylko gdy coś wielkiego się zbliża. A skoro ktoś zapowiada i Zrealizuje tak duże programy zbrojeniowe...
:)

jack ols - Czw 27 Wrz, 2012

zbig1103 napisał/a:
MON od lat nie wykorzystuje środków z powodu niewydolnego Systemu Pozyskiwania. Zapaść ta z roku na rok jest coraz większa a pozostawiony przez p. Idzika system , ... cóż brak systemu...
Czy możliwa jest realizacja tak dużych programów bez systemu zarządzania? Niestety nie! I jest to element krytyczny, czyli klapa pewna a nie domniemana.

Trudno sie z Toba nie zgodzic. :( ,ale i beton kruszyc sie powinien od przyszlego roku.

phunkracy - Pią 28 Wrz, 2012

@analogusr

Matko przenajświętsza, Polska staje się cywilizowanym krajem! Kto żyw, niech ucieka!

Thurs - Sro 03 Paź, 2012

Ostatnio trafiłem na ciekawy artykuł o zamianie Gawrona na patrolowiec.

http://www.viribus-unitis...ak-dla-gawrona/

I tutaj chciałbym zwrócić się do znawców (ponieważ ja się za takiego nie uważam :P ), czy ktoś z tu obecnych może potwierdzić, że:

Cytat:
Przy założeniu kosztów jednostkowych na poziomie 600-700 mln PLN w budżecie jest miejsce na dwie jednostki, a jeśli przypisze się im opcjonalnie funkcję ELINT, to może nawet i trzecia się zmieści. Wszystko przy założeniu budżetu na nowe inwestycje obciętego do poziomu 500 mln PLN rocznie.


:gent:

oskarm - Sro 03 Paź, 2012

Odpowiedz znajdziesz w watku oprzyszlosci MW i Gawronie w dziale Sluzba w MW.
klm - Sro 10 Paź, 2012

Rosja i Irak podpisały kontrakty warte 4,2 mld $. Irak kupi helikoptery, myśliwce i systemy przeciwlotnicze. W ten sposób Rosja stanie się drugim po USA dostawcą broni do Iraku. A teraz pytanie: ile zarobiła polska zbrojeniówka? Nasi żołnierze ginęli, my wydaliśmy pieniądze, a zarabiają firmy z Rosji, która najwięcej protestowała.
ToMac - Sro 10 Paź, 2012

klm napisał/a:
Rosja i Irak podpisały kontrakty warte 4,2 mld $. Irak kupi helikoptery, myśliwce i systemy przeciwlotnicze. W ten sposób Rosja stanie się drugim po USA dostawcą broni do Iraku. A teraz pytanie: ile zarobiła polska zbrojeniówka? Nasi żołnierze ginęli, my wydaliśmy pieniądze, a zarabiają firmy z Rosji, która najwięcej protestowała.


Bo na tym to właśnie polega. Jesteśmy honorowi frajerzy i loosers, wmieszani w cudze interesy. Zaprzyjaźnieni z Irakiem, wzieliśmy udział w eufemistycznie mówiąc awanturze (milion ponad ofiar), w cudzym interesie, zginęli nasi żołnierze, opowiadano społecznie dyrdymały pr-owo-polityczne.

Nie mamy z tego nic - zresztą, czemu chcielibyśmy coś mieć skoro sami byliśmy pod zaborami ponad 100 lat - dlaczego nagle łatwo miałoby nam przyjść czerpanie korzyści z okupacji innego kraju?

Tak właśnie wygląda światowa polityka. Tak samo wyglądała w 1939. Fasada haseł, a pod spodem geszeft. Mali się nie liczą, moralność się nie liczy.

AT'Laik - Sro 10 Paź, 2012

klm napisał/a:
Rosja i Irak podpisały kontrakty warte 4,2 mld $. Irak kupi helikoptery, myśliwce i systemy przeciwlotnicze. W ten sposób Rosja stanie się drugim po USA dostawcą broni do Iraku. A teraz pytanie: ile zarobiła polska zbrojeniówka? Nasi żołnierze ginęli, my wydaliśmy pieniądze, a zarabiają firmy z Rosji, która najwięcej protestowała.


:gent: A ... co mieliśmy Irakowi do zaoferowania??? Czołgi??? Śmiglaki transportowe bądź uderzeniowe??? WSB??? Systemy OPL??? Może nasze Su-22 i Gawrona??? Co tak na prawdę mieliśmy do zaoferowania Irakowi??? I dla czego tego co mieliśmy, też nie potrafiliśmy Irakowi sprzedać, np ... Rosomak??? :bye:

klm - Sro 10 Paź, 2012

No właśnie, dlaczego? Dlaczego mogli sprzedawać Ukraińcy, a my nie? Jakie to fantastyczne WSB produkuje Ukraina? Zdaje się, że sprzedawali karabiny. Dlaczego mogli oni, a nie my. Dlaczego, nie GROMy?
ToMac - Sro 10 Paź, 2012

Bo jesteśmy loosers.

A dokładnie rzecz biorąc bo:
- nasze koncerny są zacofane najbardziej jak można być zacofanym
- bo posocjalistyczna mentalnośc to "czy się stoi czy się leży..." i kasa państwowa się kończy
- bo mnóstwo uprzywilejowanych grup socjalnego nacisku nie rozumie że z pustego Salomon nie naleje i w kapitaliźmie bez inwestycji i rozwoju jest się przegranym
- bo liczne kasty żyły 20 lat po zmianie ustroju z odczepiania kuponów z odziedziczonej własności z mentalnośćią pasożyta a nie przedsiębiorcy.

No to co się dziwić że nie ma co zaoferować? Nieliczni wybitni inżynierowie i ambitni ludzie coś próbuja robić i się ich na MSPO podziwia. ale reszta? Tonie w masie roszczeniowych ignorantów.

Stamp - Sro 10 Paź, 2012

To wszystko co wymieniłeś też jest na Ukrainie i w Rosji, jeszcze w większym natężeniu niż u nas. :cool: Prawdziwym powodem jest różnica w mentalności naszych elit. Tamte elity za czasów ZSRR działały z pobudek patriotycznych, dla dobra swoich krajów. My mamy elity kompradorskie, nauczone pomagać kolonizatorom w okradaniu swojego kraju. Tu jest ta różnica.
ToMac - Sro 10 Paź, 2012

Tak. Było tam trochę patriotyzmu. Tak, kapitalizm kompradorski u nas.

Reżim sowiecki drenował kraj aby rozwijać przemysł zbrojeniowy. A my jako satelicka quasi-republika byliśmy jako "niezbyt lojalni ideowo" odcinani od śmietanki rozwiązań.

Reżim potrzebował broni. W to zasadniczo inwestował.

I nie jesteśmy mocarstwem aby na globalnej szachownicy za ustępstwo "dostać zgodę na sprzedaż".

Arrakis - Sro 10 Paź, 2012

http://www.ekonomia24.pl/...nadzor-MON.html

Cytat:
W przypadku najbliższego kontraktu helikopterowego zależy nam nie tylko na przeniesieniu, nawet częściowym, produkcji śmigłowców do kraju i zapewnieniu rodzimym firmom zdolności do napraw i serwisowania maszyn. Będziemy zabiegać też o nowe technologie związane z produkcją silników lotniczych, helikopterowej awioniki i nowych systemów uzbrojenia –wylicza Hubert Królikowski szef departamentu programów offsetowych w resorcie gospodarki.

Jeśli dobrze zrozumiałem treść artykułu, to już nie będziemy, bo sklepik przenoszą do MON.
Ponadto, jaki jest sens gospodarczy tych bajek o awionice. Możemy co najwyżej być poddostawcą jakichś elementów, dla któregoś z liczacych się graczy na tym rynku. Więcej z tym problemów, niż to jest warte. Za to serwisowanie i naprawa - owszem.

Arrakis

Zibi201 - Sro 10 Paź, 2012

Wow, najpierw sprzedaliśmy fabryki lotnicze, a teraz chcemy pozyskiwać nowe technologie dla branży, w której już nie mamy praktycznie nic do gadania. Super!
Albo zróbmy tak- pozyskajmy technologie dla WZL-2, niech tam będą produkowane nowe śmigłowce, a jak te zakłady staną się producentem śmigłowców to jest sprzedamy Eurocopterowi! Albo sprzedajmy je w ramach offsetu jak PZL Warszawa! Genialne! Będziemy mieli prawie całą śmigłowcową czołówkę w Polsce. Zostanie już tylko Bell i Mil.

jack ols - Sro 10 Paź, 2012

Jakimi wiec kryteriami powinnismy sie kierowac w tym przetargu zeby przyniosl jak najwieksze korzysci naszej armii (WL,SAR, ZOP,smiglowce bojowe)?.
Jeden producent ,kilku producentow,wspolna platforma,sprawdzona konstrukcja,
perspektywiczna?.Jakie rozwiazanie byloby optymalne?. Ewentualny offset tylko w przemysl zbrojeniowy czy korzystniejsza cena?.:gent:

wiarusik - Sro 10 Paź, 2012

Wyżej była dyskusja o tym dlaczego polski przemysł zbrojeniowy mało eksportuje. Oprócz braku dobrych kadr od zarządzania, marketingu etc., braku nowych produktów, dodałbym nasze relacje z USA. Otóż potencjalny klient, kupujący broń postsowiecką to taki, który ma często z USA na pieńku. Nie będzie kupował tu, z obawy że na pewno będziemy realizować amerykańskie embargo.
xymox - Sro 10 Paź, 2012

Cytat:
W przypadku najbliższego kontraktu helikopterowego zależy nam nie tylko na przeniesieniu, nawet częściowym, produkcji śmigłowców do kraju i zapewnieniu rodzimym firmom zdolności do napraw i serwisowania maszyn. Będziemy zabiegać też o nowe technologie związane z produkcją silników lotniczych, helikopterowej awioniki i nowych systemów uzbrojenia –wylicza Hubert Królikowski szef departamentu programów offsetowych w resorcie gospodarki.


Hmm a może to zabieg aby w zobowiązania offsetowe wliczyć to co i tak powstanie w naszym kraju. Akurat UTC i Hamilton Sundstrand mają tworzyć na bazie dawnego Hydralu dział szumnie w dzisiejszych czasach nazywany badawczo-rozwojowym, w tym związany z elektroniką. Tak więc będzie można zaliczyć to na poczet offsetu i nikt nie będzie narzekał jak na lakiernię:)

A akurat Hamilton jest dostawcą podzespołów do UH-60....

Przy wyborze na WSB było podobnie później część obietnic offsetowych składanych przez Francuzów i Szwedów i tak powstało.

Pozdrawiam

MK-J - Sob 13 Paź, 2012

Cytat:

Wystąpienie Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska w Sejmie


W piątek Premier Donald Tusk zaprezentował w Sejmie zadania rządu na 2013 rok, z perspektywą na kolejne lata kadencji. W swoim wystąpieniu Premier odniósł się m.in. do spraw związanych z obronnością i bezpieczeństwem państwa.

(...) Zdecydowaliśmy się – i tu dziękuję za wsparcie pana prezydenta i inicjatywę pana ministra Tomasza Siemoniaka, na taką konsolidację wydatków na polskie bezpieczeństwo militarne, aby do maximum zbudować ten polski charakter produkcji, ale równocześnie żeby produkcja gwarantowała wysoki poziom sprzętu jaki będziemy dostarczać polskiej armii. I dlatego te inwestycje – które jak Państwo wiecie i tak zapewniliśmy nie obniżając funduszy na obronę narodową, nie proponując ustawowego obniżenia tego progu jaki przyjęliśmy wiele lat temu. Ale zrobimy wszystko i projekty są gotowe, aby te pieniądze pracowały także na rzecz miejsc pracy. Bo bezpieczeństwo Polski dzisiaj to nie tylko planowane zakupy i budowa w Polsce, podkreślam budowa w Polsce, śmigłowców, okrętów, rosomaków, a także budowa systemu obrony powietrznej przeciwrakietowej także z udziałem polskiego przemysłu. Bo to bezpieczeństwo to nie tylko ten wysokiej jakości sprzęt, ale również miejsca pracy wynikające z tych inwestycji.

Mówimy o bardzo dużej kwocie, Mówimy o 10 mld w latach 2013-2014, ale w sumie plany MONu dotyczące tych strategicznych inwestycji do roku 2022 to jest blisko 100 mld zł. Chcemy, żeby pracowały najintensywniej w tym czasie kryzysowym jak to tylko możliwe.

Chcę podkreślić tutaj z całą mocą, że wspólnie z panem prezydentem rząd widzi jednakowo kierunki wzmacniania naszego bezpieczeństwa narodowego. Bezpieczeństwo Polski możliwe jest dzięki ścisłej współpracy z NATO i ze Stanami Zjednoczonymi w tworzeniu systemu obrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej, a temu towarzyszy realizacja NATO-wskiej idei Smart Defence, czyli tzw. mądrej, sprytnej wspólnej obrony, którą będziemy tworzyć wspólnie z naszymi sąsiadami w Europie, co powinno przynieść także – i nad tym ciężko pracujemy z naszymi partnerami – także wielomiliardowe inwestycje w polski przemysł obronny i ośrodki naukowe. Nie wykluczone, że będą to także inwestycje zagranicznych firm. (...)


LINK
Tekst pochodzi ze strony MON. Słowa premiera zapisane są kursywą, stąd i ja w cytacie użyłam tejże. Bywalcy Forum wiedzą, co kursywa oznacza u nas... :oops1: M.

tadil - Sob 13 Paź, 2012

"Czy Tytan obroni zbrojeniówkę"? Ciekawy artykuł dotyczący relacji Zbrojeniówki z Wojskiem http://www.ekonomia24.pl/...203,941833.html
Piekarz - Sob 13 Paź, 2012

Cytat:
żołnierski uniform ( który sam będzie mógł dostosowywać maskującą barwę do otoczenia)

Cytat:
oprócz noktowizora i mini kamer obserwacyjnych, wyświetlających żądany obraz bezpośrednio na przezroczystej przyłbicy

Cytat:
Należący do konsorcjum Bumaru zakłady Maskpol z Konieczek (ok. 100 mln zł przychodów w 2011 r), pracują nad konstrukcją mechanicznego, zewnętrznego egzoszkieletu, wyposażonego w siłowniki, który pozwoliłby człowiekowi przenosić większe ciężary, np. na polu walki.

:oops1:
To ma być w Tytanie? A gdzie pola siłowe i plecaki odrzutowe? O tylu rzeczach zapomnieli.

tyracze - Sob 13 Paź, 2012

Dobrze kolego podpowiedziałeś - będzie kolejne 100-200 milionów na program.
Arrakis - Sob 13 Paź, 2012

Khem,
Cytat:
oprócz noktowizora i mini kamer obserwacyjnych, wyświetlających żądany obraz bezpośrednio na przezroczystej przyłbicy

To akurat technicznie żadna sensacja nie jest.

Widzę na pewno jeden problem. Kto do tego wszystkiego będzie baterie dźwigał :ciekawe:

Arrakis

manfred1992 - Sob 13 Paź, 2012

Te 10 mld złotych mają zostać wykorzystane wraz z 1,95%PKB czy zamiast?
corran - Sob 13 Paź, 2012

Dowiozą na ćwiczenia wiekowym Starem 266 (albo i 660) :tongue10:

A wojny przecież nie będzie.

[ Dodano: Sob 13 Paź, 2012 ]
A generalnie to jest tragedia - od 2006 nie kupiono wo wojsku nowych terenowych (aka wysokiej mobilności) ciężarówek, z pojazdów 4x4 poszła stosunkowo niewielka partia Honkerów (z wypadającym silnikiem).

Do tego brak systemu umundurowania (jak ECWCS) czy sensownego systemu oporządzenia i kamizelek. Pancerniacy wciąż latają w "czarnuchach", gdzie kombinezony z materiału trudnopalnego?

Spadochroniarze dalej skaczą w "orzeszkach" bo nie ma porządnego hełmu, reszta też pewnie by chciała coś cokolwiek lepszego niż wz. 2005.

Mało? Nawet nie ruszyłem uzbrojenia.

No ale lepiej zająć się wydumanymi problemami niż prawdziwymi.

jack ols - Sob 13 Paź, 2012

corran, MON szykuje przeskok generacyjny, nie kroczek.
corran - Sob 13 Paź, 2012

Pewnie, jak z Andersem, czy "bezpilotowcami".

Z tymi ostatnimi do jest dopiero cyrk, my nawet nie potrafimy ich dobrze KUPIĆ, ale będziemy konstruować.

jonasz - Nie 14 Paź, 2012

Tak sobie czytam na pewnym portalu "reklamę" pewnego karabinka przy okazji tekstu o poszukiwaniach nowej broni podstawowej przez Francuzów i zastanawiam się, czy w takiej FB przeszło komuś przez głowę, żeby zacząć przygotowania do MSBS francuskiego przetargu? Wiem, że MON, że konstrukcja dopiero w fazie rozwoju i że ewentualne szanse małe, ale takie "przetarcie" by sie przydało, żeby zobaczyć, jak to jest. Do 2014 ma być partia próbna naszego cuda.
ToMac - Nie 14 Paź, 2012

MK-J napisał/a:
Cytat:

Wystąpienie Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska w Sejmie


W piątek Premier Donald Tusk zaprezentował w Sejmie zadania rządu na 2013 rok, z perspektywą na kolejne lata kadencji. W swoim wystąpieniu Premier odniósł się m.in. do spraw związanych z obronnością i bezpieczeństwem państwa.

(...) Zdecydowaliśmy się – i tu dziękuję za wsparcie pana prezydenta i inicjatywę pana ministra Tomasza Siemoniaka, na taką konsolidację wydatków na polskie bezpieczeństwo militarne, aby do maximum zbudować ten polski charakter produkcji, ale równocześnie żeby produkcja gwarantowała wysoki poziom sprzętu jaki będziemy dostarczać polskiej armii. I dlatego te inwestycje – które jak Państwo wiecie i tak zapewniliśmy nie obniżając funduszy na obronę narodową, nie proponując ustawowego obniżenia tego progu jaki przyjęliśmy wiele lat temu. Ale zrobimy wszystko i projekty są gotowe, aby te pieniądze pracowały także na rzecz miejsc pracy. Bo bezpieczeństwo Polski dzisiaj to nie tylko planowane zakupy i budowa w Polsce, podkreślam budowa w Polsce, śmigłowców, okrętów, rosomaków, a także budowa systemu obrony powietrznej przeciwrakietowej także z udziałem polskiego przemysłu. Bo to bezpieczeństwo to nie tylko ten wysokiej jakości sprzęt, ale również miejsca pracy wynikające z tych inwestycji.

Mówimy o bardzo dużej kwocie, Mówimy o 10 mld w latach 2013-2014, ale w sumie plany MONu dotyczące tych strategicznych inwestycji do roku 2022 to jest blisko 100 mld zł. Chcemy, żeby pracowały najintensywniej w tym czasie kryzysowym jak to tylko możliwe.

Chcę podkreślić tutaj z całą mocą, że wspólnie z panem prezydentem rząd widzi jednakowo kierunki wzmacniania naszego bezpieczeństwa narodowego. Bezpieczeństwo Polski możliwe jest dzięki ścisłej współpracy z NATO i ze Stanami Zjednoczonymi w tworzeniu systemu obrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej, a temu towarzyszy realizacja NATO-wskiej idei Smart Defence, czyli tzw. mądrej, sprytnej wspólnej obrony, którą będziemy tworzyć wspólnie z naszymi sąsiadami w Europie, co powinno przynieść także – i nad tym ciężko pracujemy z naszymi partnerami – także wielomiliardowe inwestycje w polski przemysł obronny i ośrodki naukowe. Nie wykluczone, że będą to także inwestycje zagranicznych firm. (...)




Jak to mówią prości ludzie: Nie przemowy, nie akta - liczą się fakta!

Arrakis - Sro 17 Paź, 2012

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=8836

Tak na prawdę, to o co ten szum?
Ma się wszystko w papierach zgadzać, co nie przeszkadza w zręcznym przygotowaniu SIWZ. Im bardziej skomplikowany system uzbrojenia, tym to jest prostsze.

Arrakis

ajzik - Czw 18 Paź, 2012

Znowu Bumar i Indie. Coraz czarniejszy obraz.

http://forsal.pl/artykuly...brojeniowy.html

"(...) Ale strona indyjska zakwestionowała wtedy jakość wyrobów. Indyjskie przepisy nakazują, by tego typu produkty składały się z nowych części. Tymczasem w wozach, które przygotowali Polacy, były używane już wcześniej elementy. Zgrzyt był tym większy, że wyszło na jaw, iż kolejne szykowane dla Indii pojazdy mogą być odkupione od polskiego wojska. Wszystko po to, by się wywiązać z warunku zakładającego dostawę 46 maszyn w styczniu 2013 r.

Co ciekawe, teraz wozy już wyprodukowane, a nieodebrane przez Hindusów mają trafić do polskiego wojska. Jacek Sońta, rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej, nie komentuje sprawy. Ale wiadomo, że taki zastrzyk gotówki przyda się Bumarowi. Z danych resortu skarbu co prawda wynika, że po drugim kwartale 2012 r. spółka osiągnęła ze sprzedaży 3,2 mln zł i wypracowała 30,7 mln zł zysku brutto, jednak sporządzony przez Deloitte bilans otwarcia nowego zarządu spółki wykazał, że w przeszłości zamiast zysków firma generowała straty.

Nowe wyniki to minus 110 mln zł w 2011 r. oraz korekta wyników lat poprzednich o kwotę 277 mln zł w 2010 r. i jeszcze 243 mln zł straty z lat wcześniejszych."

ToMac - Czw 18 Paź, 2012

Nie aż taki czarny. Aczkolwiek wpychanie używanych części do nowych wozów pierwszej serii komunikuje, że ktoś nie do końca zrozumiał w jakich czasach się żyje. Zagranicznemu klientowi :)
tyracze - Czw 18 Paź, 2012

Cytat:
Nie aż taki czarny

???
ToMac- podpisujesz umowę, a po prawie roku mówisz- mam was gdzieś, nie realizuję jej.
Tracisz z reguły płacone należne wykonania umowy plus kary.
Dla kogoś kto ma tyle w plecy, dołożenie ok. 10% nie jest czarnym scenariuszem.
Aaa- no i prowizje dla agentów (lub kolejne rozprawy z agentami).
Ale- weźmiemy HSW i Siemianowice i jeszcze rok przeżyjemy???

corran - Czw 18 Paź, 2012

tyracze napisał/a:
Ale- weźmiemy HSW i Siemianowice i jeszcze rok przeżyjemy???


Dokładnie o to chodzi. Nawet obecnie są w Bumarze firmy które są dobre i przynoszą zysk, tylko są dojone.

ToMac - Czw 18 Paź, 2012

tyracze napisał/a:
Cytat:
Nie aż taki czarny

???
ToMac- podpisujesz umowę, a po prawie roku mówisz- mam was gdzieś, nie realizuję jej.
Tracisz z reguły płacone należne wykonania umowy plus kary.
Dla kogoś kto ma tyle w plecy, dołożenie ok. 10% nie jest czarnym scenariuszem.
Aaa- no i prowizje dla agentów (lub kolejne rozprawy z agentami).
Ale- weźmiemy HSW i Siemianowice i jeszcze rok przeżyjemy???


Przy tych sygnałach które były dobrzy prawnicy mogą Łabędy wybronić z kar.Co nie zmienia postaci rzeczy że jest to relatywna kompromitacja.

Prezes Krystowski działa racjonalnie, wycofuje firmę z pewnej wtopy i nie chce zrywać kontaktu tylko renegocjować. Czy ma coś w zanadrzu - ma i to jest komunikowane - większa indianizacja WZT-3, więcej technologii. Korupcja po stronie Hindusów to dobra platforma na renegocjację. I vice versa.

Działanie prezesa Krystowskiego wg moim odczuciu nawet po szczątkowych informacjach jest w pełni racjonalne.

Tak. Socjalistyczna mentalność "działania na stracie" już wyczerpała możliwości funkcjonowania.

Tak, utopienie HSW i Siemianowic to zła rzecz.

Natomiast to co faktycznie martwi, to że pierwsza seria WZT-3 miała mieć używane części.

I to jest przykre.

Ponieważ realna przewaga konkurencyjna Łabęd, zwłascza na rynku indyjskim to nie PT-91M ale WZT-3.

WZT-3 jest dobrym AARV, kiedy PT-91M jako czołg to już nie dostaje.

I każdy trzeźwy marketing-manager z branży wojskowej zorientowałby się że to nie Twardy ale WZT-3 jest szansą specjalizacji i budowania przewagi.

Nie mieć pieniedzy na pierwszą transzę kilku maszyn z nowych części to jest duża wtopa i brak perspektywicznego myślenia.

zbig1103 - Pią 19 Paź, 2012

Nie jest pytaniem czy ale kiedy Bumar ostatecznie upadnie. System sprawowania władzy a przede wszystkim doboru kadr kierowniczych wyklucza inny scenariusz. Niestety, jest o tym wiadomo od lat w MON tylko niektórzy decydenci nie przyjmują faktów do wiadomości. Zadedykuję słowa jednego z b. wysokich generałów -urzędników MON - Bumar tonie, ale jak MON uchronić żeby nie utonąć z nim.
Nie tylko na NFOW pisano o próbach tzw. ratowania Bumaru. Problem polega na tym, iż coraz trudniej znaleźć chętnych do przekazania pieniędzy. No i mamy pomysł żeby to co hindusi odrzucili MON wzięło, oczywiście za większe pieniądze bo kontrakt hinduski był tylko propagandą sukcesu...

ajzik - Sob 20 Paź, 2012

I jak tak uważam. Ale do tego czasu jeszcze trochę osób nabije sobie dobrze kieszenie niewyobrażalnie dużą, dla nas maluczkich, kasą. Kilka dni temu w komentarzach do pewnego artykułu ktoś ujawnił obecne zarobki części wierchuszki Bumaru - kwoty, szczególnie w zestawieniu z ogólną sytuacją spółki i jej perspektywami, porażają. Trudno się dziwić, że Panowie ministrowie, gdy mają ku temu sposobność, tak chętnie "przesiadają się" z rządu do Bumaru. Zaś inni Panowie zasilają grono "doradców", którzy chyba jeszcze niczego mądrego nie doradzili, zważywszy na obecną sytuację Bumaru.
TomSon - Sob 20 Paź, 2012

zbig1103 napisał/a:
Nie jest pytaniem czy ale kiedy Bumar ostatecznie upadnie. System sprawowania władzy a przede wszystkim doboru kadr kierowniczych wyklucza inny scenariusz. Niestety, jest o tym wiadomo od lat w MON tylko niektórzy decydenci nie przyjmują faktów do wiadomości. Zadedykuję słowa jednego z b. wysokich generałów -urzędników MON - Bumar tonie, ale jak MON uchronić żeby nie utonąć z nim.
Nie tylko na NFOW pisano o próbach tzw. ratowania Bumaru. Problem polega na tym, iż coraz trudniej znaleźć chętnych do przekazania pieniędzy. No i mamy pomysł żeby to co hindusi odrzucili MON wzięło, oczywiście za większe pieniądze bo kontrakt hinduski był tylko propagandą sukcesu...


Złe zaczęło się w czasach duetu Tusk - klich opóźnianie projektów perspektywicznych projektów (TYTAN, MSBS), cicha zgoda decydentów, aby kierownictwo wielkiego B. zlikwidowało PZL Wola zamiast uruchomić produkcję zespołu napędowego* MTU dla Andersa i WZT3 ARV dla Indii. Brak zainteresowania Tarczą Polski miedzy 2007 a 2012 rokiem. Pozostawienie Bumaru samego sobie i wymiana kierownictwa na takie, które prawie zniszczyło koncern. Dorze zarządzający szefowie zostali wypędzeni. Ponosi za to winę rząd - który dopuścił do złej sytuacji w Bumarze. Ktoś zepchnął Bumar w momencie kiedy mają pojawić się lada chwila produkty konkurencyjne - RGP-40, MSBS 5,56 i MSBS 7,62 Alex 338, Tarcza Polski.
Na MSPO 2008-2011 premierek i minister niemal uderzyli nosami o elementy Tarczy Polski (VL MICa jako następca Newy), minister którego, powinno nie być potknął się o gąsienice i systemy obronne Andersa, będącego rodziną nowoczesnych pojazdów i podwozi pancernych - ci dżentelmeni wykazali obojętność wobec chęci rozwoju przemysłu zbrojeniowego i nowych produktów. :zly3:

*To nie silnik to zespół silnika spalinowego i elektrycznego.

ToMac - Sob 20 Paź, 2012

zbig1103 napisał/a:
Nie jest pytaniem czy ale kiedy Bumar ostatecznie upadnie. System sprawowania władzy a przede wszystkim doboru kadr kierowniczych wyklucza inny scenariusz. Niestety, jest o tym wiadomo od lat w MON tylko niektórzy decydenci nie przyjmują faktów do wiadomości. Zadedykuję słowa jednego z b. wysokich generałów -urzędników MON - Bumar tonie, ale jak MON uchronić żeby nie utonąć z nim.
Nie tylko na NFOW pisano o próbach tzw. ratowania Bumaru. Problem polega na tym, iż coraz trudniej znaleźć chętnych do przekazania pieniędzy. No i mamy pomysł żeby to co hindusi odrzucili MON wzięło, oczywiście za większe pieniądze bo kontrakt hinduski był tylko propagandą sukcesu...


W branżach high-tech liczy się team i technologia. Z czego technologię jak ma się pieniądze się nabędzie. Dobrego teamu nie da się kupić. Da się kupić pojedynczych mistrzów kung-fu. Mistrzowie come, and mistrzowie go. Teamy da się wynająć na krótkie projekty. Team building a nie team hiring. Procedury, systemy jakości, boski SAP, zarządzanie wg najlepszych metodyk - to nie zastąpi motywacji, inteligencji ludzi i zaangażowania.

Rozmawiałem 2 tygodnie temu z prezesem kilkunastu spółek technologicznych i jednocześnie szefem funduszu. Pyta się - "a co macie? A macie dobry zespół? No bo jak macie to coś tam się wam znajdzie do roboty jak jesteście pracowici".

Jeśli MON chce wziąć WZT-3 za większe pieniadze. Pytanie co to znaczy większe? Jeśli odpowiadają wartości sprzętu i wniosą wartość dodaną do WP - to ma sens. Ale za ten ukłon powinien wrócić zwrotny ukłon - chęć rozwoju ze strony Łabęd. Lepszy wóz, inowacje, dążenie do niższych koszta produkcji, wizja współuczesnictwa we wspieraniu WP. "Jak nie drzwiami to oknem".

Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Symbioza, gdzie oba organizmy dbają o siebie nawzajem.
Układy pasożytnicze powodują najpierw śmierć żywiciela, chwilę potem pasożyta. Dlatego symbioza. "Zrobicie wysiłek to damy kasę". Bo jest to niewolnorynkowa sytuacja tylko strategiczne bezpieczeństwo państwa. Niemniej w realiach około-rynkowych więc trzeba oprzeć się o rynkowe prawa, dostarczając zamówień na rozwój. Ma być rozwój.

Organizm najlepiej zdrowieje na wolnym rynku (lub umrze). Tutaj przykład AMZ Kutno. Walka rynkowa spowodowała że firma działa. Może irackie Dziki nie powalały, niemniej się sprzedały. Poza tym, czy ma powalać wóz który w każdej chwili może zostać zniszczony tak czy siak? To już dyskusja filozoficzna. Niemniej, AMZ radzi sobie na wolnym rynku. Teraz przedstawił Hipopotama. Co by w nim nie siedziało, niemniej powstał. Powstał Anders. Czym by nie był - powstał. To wyraz ambicji. Powinny być trzeźwe.

Bumar tonie.

A co to jest Bumar? Jeden organizm czy zbiór kilku organizmów? Które tkanki są zdrowe? A które są chore? Medycyna zachodnia leczy pojedyczne narządy, wschodnia całościowo. Czerpie się z obu. Leczy miejscowo i leczy całościowo. PIT, Radwar - rodzynki. Póki co. PCO także dostarcza ciekawych rozwiązań. Która część tkanki jest chora? Dlaczego chora?

Mało lekarstwa? To musi być dozowane ultra precyzyjnie, z pełną kontrolą procesu podawania, po maksymalnie precyzyjnym rozpoznaniu choroby. Oczywiście w skończonym czasie, bo pacjent umrze w czasie rozpoznania.

Inna sprawa to światowy i ogólny kryzys budżetów i zadłużenia państw. Na hiperinflację wysiłek jednostek nie pomoże. Cały organizm jak pójdzie na ryj, to jest to proces silniejszy, niekontrolowany, lawinowy.

A jeśli potrzeba liderów? Warto posłuchać prezesa HSW, Krzyszofa Trofiniaka, sprzed 2 lat:

http://www.youtube.com/watch?v=Uvw-y8BA958

Trzeźwo, realistycznie. Także pod kątem roszczeń zwiazkowych z jednoczesnym nagradzaniem zaangażowanych specjalistów.

[ Dodano: Sob 20 Paź, 2012 ]
ajzik napisał/a:
I jak tak uważam. Ale do tego czasu jeszcze trochę osób nabije sobie dobrze kieszenie niewyobrażalnie dużą, dla nas maluczkich, kasą. Kilka dni temu w komentarzach do pewnego artykułu ktoś ujawnił obecne zarobki części wierchuszki Bumaru - kwoty, szczególnie w zestawieniu z ogólną sytuacją spółki i jej perspektywami, porażają.


Tak, to jeden z najsilniejszych czynników demotywacyjnych dla pracowników. Jeśli firma ma kłopoty, dlaczego mieliby się starać i inwestować w tę firmię pracę, staranie, zaangażowanie skoro sami szefowie tego nie robią?

"Ryba psuje się od głowy". A językiem matematycznej teorii gier- powielanie krótkoterminowo skutecznych taktyk. "Teraz nakradnę bo inni to robią".

Żartem:

corran - Sob 20 Paź, 2012

ToMac napisał/a:
A co to jest Bumar? Jeden organizm czy zbiór kilku organizmów? Które tkanki są zdrowe? A które są chore? Medycyna zachodnia leczy pojedyczne narządy, wschodnia całościowo. Czerpie się z obu. Leczy miejscowo i leczy całościowo. PIT, Radwar - rodzynki. Póki co. PCO także dostarcza ciekawych rozwiązań. Która część tkanki jest chora? Dlaczego chora?


A znasz takie powiedzenie, że ryba zawsze psuje się od głowy?

ToMac - Sob 20 Paź, 2012

Jasne.
Arrakis - Sob 20 Paź, 2012

ajzik napisał/a:
Ale do tego czasu jeszcze trochę osób nabije sobie dobrze kieszenie niewyobrażalnie dużą, dla nas maluczkich, kasą. Kilka dni temu w komentarzach do pewnego artykułu ktoś ujawnił obecne zarobki części wierchuszki Bumaru - kwoty, szczególnie w zestawieniu z ogólną sytuacją spółki i jej perspektywami, porażają.

Sprawa jest poważniejsza. Pytanie, jakich szkód zdążą jeszcze narobić i kogo pociągnąć ze sobą.

Arrakis

ToMac - Pią 26 Paź, 2012

Premier w HSW S.A.

http://youtu.be/o0i8mCSk1aE

gryf001 - Nie 28 Paź, 2012

Trochę ciekawostek dużych i małych; http://cboib.pw.edu.pl/fi...zentacja_pw.pdf
Np str. 62
"Opracowanie armaty balistycznej na nabój kal. 120x570mm"
"Opracowanie demonstratora wielkokalibrowego karabinu samopowtarzalnego dla naboju NATO 12,7x99mm"

Pozdrawiam. Gryf.

PS: Link znaleziony przez kumpla :gent: , wrzucam bo chyba warto.

ToMac - Nie 28 Paź, 2012

Link bardzo dobry. Promocja tej inicjatywy jest bardzo ważna. Sedno jednak aby była synergia i podział projektów i życzliwa współpraca, bez zaciekłej rywalizacji o budżet. Np. PW i WAT. Finansowane wartościowe projekty i współpraca. Bez zawiści.
kamo - Wto 30 Paź, 2012

http://www.pb.pl/2835300,...e-inwestycje-br

Czyli ratujemy sytuację wchłaniając HSW, a człowiek mówi że wystrzega się ratowania Bumaru przez konsolidację..... po prostu żałosne

ToMac - Wto 30 Paź, 2012

Niezależnie jaki układ sednem jest aby każda złotówka powiększała potencjał wojska i technologiczny.

Idea:


zbig1103 - Wto 30 Paź, 2012

kamo napisał/a:
http://www.pb.pl/2835300,58767,bumar-wielki-porzadki-i-duze-inwestycje-br

Czyli ratujemy sytuację wchłaniając HSW, a człowiek mówi że wystrzega się ratowania Bumaru przez konsolidację..... po prostu żałosne


Szkoda HSW i Jelcza! Firmy odbiły się od dna i przy braku "pomocy" mogłyby się spokojnie rozwijać :cry:

Niestety firmy te jako nieliczne w przemyśle zbrojeniowym mogą podtrzymać rozkładający się Bumar a ściślej przedłużyć pensje pseudomenedżerów z politycznymi koneksjami.
Paradoksalnie na ich niekorzyść działa także fakt, iż swoją profesjonalną działalnością obnażają słabość i niekompetencje Bumaru. Coś z tym prezes Krystowski musi zrobić i próbuje zrobić! Oby mu się nie udało...

corran - Wto 30 Paź, 2012

Genialne myśli pod rynkiem widzę, tak mi się przypomina “What's Good for General Motors Is Good for America”, słuszności dowodzi dzisiejszy wygląd Detroit.
Art40 - Sro 31 Paź, 2012

HSW będzie liderem Bumaru Ląd, decyzja już w listopadzie

klik

phunkracy - Czw 01 Lis, 2012

Żenada.
Stamp - Czw 01 Lis, 2012

Moim zdaniem uzdrowić sytuację mogłoby tylko pozbycie się zakładu w Łabedach i solidne odchudzenie zarządu Bumaru. Inaczej ta czarna dziura wciągnie i zniszczy wszystko.
militarysta - Czw 01 Lis, 2012

No to po HSW...
ajzik - Czw 01 Lis, 2012

Niesamowite. Co innego Tusk obiecywał ludziom w HSW ledwie kilka dni temu ... Jednak Bumar ma olbrzymią siłę "lobbingu" ... Fatalna decyzja.
militarysta - Czw 01 Lis, 2012

To tak jakby robić przeszczep serca pacjentowi z zaawansowanym rakiem przed chemią i resekcją.
Arrakis - Czw 01 Lis, 2012

No cóż, coraz bardziej wygląda na to, że panujące ostatnio zamieszanie, planowane wielkie zakupy, etc... mają na celu, jak się obawiam, ratowanie Bumaru. W mało sensowny sposób.

Arrakis

rychu7036 - Czw 01 Lis, 2012

Jak coś chcecie napisac to najpierw przeczytajcie artykuł. Błagam. :efendi2:


ajzik napisał/a:
Niesamowite. Co innego Tusk obiecywał ludziom w HSW ledwie kilka dni temu ... Jednak Bumar ma olbrzymią siłę "lobbingu" ... Fatalna decyzja.


Yyyy... z tego co pamiętam to Tusk mówił, że HSW jest na tyle dobrą firmą, że to ona powinna rządzic Bumarem (zapewne chodziło mu o Bumar Ląd) i to się stało.


Przypominam, że Bumar Ląd to nie tylko Łabędy, ale też OBRUM a to chyba nie jest zła firma, prawda? No cóż stało się, ja bym wolał żeby Bumar z HSW zrobiły sobie konkurencje, ale ja nie decyduję. Z drugiej strony jeśli HSW przejmie władze w Bumarze Ląd to może coś się zacznie dziac.
Bumar ma Andersa, a HSW ciekawą hybrydę i zawieszenie.

Śledzę cały Polski przemysł zbrojeniowy i wychodzi na to, że dywizje Bumaru jako same nie są złe, problemem jest tutaj spółka Matka i jej ogromna głowa, którą najlepiej byłoby odstrzelic artylerią... może HSW coś poradzi. :cool:

ToMac - Czw 01 Lis, 2012

Nie no, przecież gdyby HSW padło, to byłaby to narodowa tragedia. Symbol wyrzeczeń, produktu wysokiej jakości bardzo potrzebnego wojsku, symbol sukcesu organizacyjnego, symbol porozumienia zarządu, związków i dziecko troski samego premiera Tuska? To byłaby katastrofa. Bomba atomowa ładunku depresji, demotywacji i ostatecznego sygnału że ciąży nad Polską fatum.

HSW to klejnot w koronie. Krab - może jeszcze w Indiach zawalczy. Jeśli Bumar będzie umiał go sprzedać to czysty sukces.

Wojsko potrzebuje Kraba.

Porażka HSW to uderzając w kaznodziejny ton to jak aborcja. Symbol tego co nowe, zdrowe, embrion, zaczątek sukcesu - zniszczyć. A wiecie Koledzy co w naszym kraju oznacza A-B-O-R-C-J-A. Nic gorszego :)

Nie mówiąc już o tym, co by się działo, gdyby pracownicy Huty wpadli w słuszny i sprawiedliwy gniew. Górników w akcji znamy. A tutaj producenci artylerii. Ho ho ho.

odrzut - Czw 01 Lis, 2012

Intencje swoją drogą, efekty swoją. W firmie są układy i układziki i dziesiątki (jak nie setki) kierowników i dyrektorów nie będzie chciało stracić stanowisk. Więc się udowodni, że nowi z HSW nie pomogą (a akurat udowodnić, że coś nie działa, jest zawsze łatwo - z szkodą dla firmy).

I całość pójdzie na dno.

Zwitt - Pią 02 Lis, 2012

No to po HSW. Jeśli rząd chciał ratować Bumar to powinien go włączyć do HSW i kierownictwu Huty dać wolną rękę w restrukturyzacji. Niestety Tusk zdecydował dokładnie na odwrót.
Co z tego, że HSW będzie liderem Bumar Ląd skoro i tak wszystkie kontrakty będzie negocjował i podpisywał betonowy i upolityczniony zarząd Bumaru - spółki matki.

TomSon - Pią 02 Lis, 2012

Zwitt napisał/a:
No to po HSW. Jeśli rząd chciał ratować Bumar to powinien go włączyć do HSW i kierownictwu Huty dać wolną rękę w restrukturyzacji. Niestety Tusk zdecydował dokładnie na odwrót.
Co z tego, że HSW będzie liderem Bumar Ląd skoro i tak wszystkie kontrakty będzie negocjował i podpisywał betonowy i upolityczniony zarząd Bumaru - spółki matki.


Co zrobił nasz szalony szef rządu, czekał na los Stoczni MW, nie miał nic na przeciwko fatalnemu zarządzaniu Bumarem (niech zbankrutuje), teraz to samo zrobi z HSW.

Tak naprawdę szefunio rządu nie chciał, aby powstawały nowe produkty: Wojownik lądowy "Tytan", RGP-40, MSBS-5,56, KRAB, Armaty plot 35 mm, rodzina nowoczesnych okrętów w oparciu o kadłub MEKO, nowoczesne niszczyciele min MCM 2010 jako Kormorany, granaty 40 mm z programowanym czasem odpalenia, pociski korygowane 70 mm.

Rząd był obojętny na osiągnięcie jakim był demonstrator rodziny pojazdów gąsienicowych "Anders", traktując to jako niechciane dziecko gen. Buka.

DonalT tUSK zepchnął Bumar na skraj bankructwa rękami swoich ministrów - zezwalając na wymianę kadr na znacznie gorsze, na likwidację produkcji PZL Wola zamiast wzmocnienia oferty licencją na silnik MTU, zmuszając Bumar samofinansowania budowy, badania i marketingu rodziny podwozi Anders.

Fuzja ze Stalową Wolą powinna być przeprowadzona wtedy, kiedy Bumar dobrze funkcjonował. Powinno to być zadaniowe połączenie firm, mające na celu wyprodukowanie serii informacyjnej pojazdów Anders. Rząd powinien wesprzeć proces produkcji silnika/generatora do Andersa w PZL Wola. W HSW powinny powstać wozy dowodzenia na platformie Anders zamiast "pucowanych Goździków, moździerze RAK-A w nisko profilowych wieżach oraz gąsienicowe WEM", w Łabędach powinien powstać "Anders 30" mający wieżę z działkiem 30 mm i wyrzutniami PPK Spike i pojazdy pomocnicze WZT-A, Loara 2, itp.

Oprócz podstawowej wersji BWP "Anders 30", WEM, Loarach na podwoziu Andersa, wozach dowodzenia i WZT-A, w batalionie testowym powinno być zaledwie kilka Andersów WWO z armatą kal. 120 mm.

Tym czasem rząd nawet nie wiedział, że kończą się umowy związane z Rosomakiem. Ile lat tego nie zauważyli?

MarcinekNu2 - Pią 02 Lis, 2012

Cytat:
Prawdopodobnie w listopadzie rząd podejmie decyzję o włączeniu Huty Stalowa Wola do Bumaru. Z technicznego punktu widzenia huta wejdzie formalnie do grupy w lutym lub marcu 2013 roku - uważa Krzysztof Krystowski, prezes Bumaru.


Cytat:
W ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk zapowiedział, że rozważane przyłączenie HSW do koncernu zbrojeniowego Bumar będzie jeszcze analizowane. Zapewnił, że to ludzie ze Stalowej Woli będą decydowali o tym, co będzie dalej z hutą. - Te plany dotyczące łączenia Huty Stalowa Wola z Bumarem będziemy jeszcze bardzo precyzyjnie i szczegółowo analizowali - powiedział premier podczas wizyty w HSW.


Czytajmy z uwagą.

lekomin - Pią 02 Lis, 2012

TomSon,
przy całej sympatii, obudziłeś się już?

Proszę, otwórz sobie excela albo inny arkusz kalkulacyjny, poszukaj sobie po sieci kosztów programów rozwoju współczesnych BWP w Europie i wyciągnij wnioski.

Dość utopijnych wizji :!:

TomSon - Pią 02 Lis, 2012

Dzięki lekomin

Wykazuje zmartwienie tym, że dopuszczono do trudnej sytuacji w przemyśle zbrojeniowym w momencie kiedy zaczęły pojawiać się koncepcję, prototypy całkiem perspektywicznych, nowoczesnych wyrobów, których produkcja zacznie się za kilka lat.

Wszyscy chcemy chyba, aby RGP-40, MSBS, Krab, Hydra, Tytan były produkowane dostarczane WP i eksportowane.

Upadek tych programów oznacza kupowanie granatników bułgarskich, haubic rosyjskich będących modyfikacją MSTY do kal 155 mm, nabywania Felina lub Ratnika, import rosyjskich Rosomaków, a nawet karabinków AK-12 w wersji 5,56. Taka jest nieciekawa alternatywa wynikająca ze sprowadzenia wielkiego B, HSW, obecnego Łucznika do poziomu Stoczni Marynarki Wojennej.

[ Dodano: Pią 02 Lis, 2012 ]

239099 - Pią 02 Lis, 2012

TomSon - trochę demonizujesz (te AK-12 i rosyjskie rośki to przesada... )

Może Tusk nie zgodzi się i nie połączą HSW?

Jeszcze nie wszystko stracone....

Co do utopii i BWP - to ja się zgadzam....
Jakie będzie zapotrzebowanie WP na BWP skoro WL to 60-70 tyś żołnierzy...
Pisałem wielokrotnie i napisze jeszcze raz - BW ma tyle samo w Herr i ,a tylko 21 bat manewrowych oraz 2 pułki spadochroniarzy....

A Wy ile chcielibyście mieć co?

http://img138.imageshack.us/img138/1808/wlad18.jpg

Popatrzcie sobie na mój schemacik - i porównajcie go z nową Herrstruktur... (Oczywiście to moja fanaberia - dla zobrazowania Wam na ile WP stać)
I zastanówcie się ile WP rzeczywiście może potrzebować owych BWP...

wiarusik - Pią 02 Lis, 2012

Wg Raport wto sprawa jest jasna-HSW robi bwp, Łabędy czołgi, Siemianowice kto. Właściwie wewnętrzna konkurencja jest niepotrzebna, bo drzwiami wchodzi konkurencja europejska.
TomSon - Pią 02 Lis, 2012

To może ułatwić tworzenie uniwersalnych podwozi gąsienicowych pod różne pojazdy, o których Koledzy toczą debatę w kilku wątkach obok :)
keylan - Pią 02 Lis, 2012

TomSon napisał/a:

Co zrobił nasz szalony szef rządu, czekał na los Stoczni MW, nie miał nic na przeciwko fatalnemu zarządzaniu Bumarem (niech zbankrutuje), teraz to samo zrobi z HSW.

Tak naprawdę szefunio rządu nie chciał, aby powstawały nowe produkty: Wojownik lądowy "Tytan", RGP-40, MSBS-5,56, KRAB, Armaty plot 35 mm, rodzina nowoczesnych okrętów w oparciu o kadłub MEKO, nowoczesne niszczyciele min MCM 2010 jako Kormorany, granaty 40 mm z programowanym czasem odpalenia, pociski korygowane 70 mm.

Rząd był obojętny na osiągnięcie jakim był demonstrator rodziny pojazdów gąsienicowych "Anders", traktując to jako niechciane dziecko gen. Buka.

DonalT tUSK zepchnął Bumar na skraj bankructwa rękami swoich ministrów - zezwalając na wymianę kadr na znacznie gorsze, na likwidację produkcji PZL Wola zamiast wzmocnienia oferty licencją na silnik MTU, zmuszając Bumar samofinansowania budowy, badania i marketingu rodziny podwozi Anders.
?

Ty na prawdę sądzisz że Donald Tusk zajmował się tym jakie rzezy ma produkować jaka firma i jakie programy wojskowe trzeba zacząć a jakie zakończyć? Ja wiem że w Rosji jest wiara w batiuszke który nadzoruje wszystko ale wyobraź sobie że prezes rady ministrów ma masę swojej roboty na wyższym szczeblu, tym zajmuję się w wypadku ważnych programów ministrowie a mniej ważnych wice-ministrowie i cała reszta resortów w których pracują setki urzędników. Przypisywanie chęci uwalenia tego czy innego przedsiębiorstwa to również ostre nadużycie, prawda jest taka że firmy państwowe w naszym kraju są od lat źle zarządzane często to wina tego że staja się łupem politycznym ale również często tego że zwyczajnie w naszym kraju jest olbrzymi niedobór wysokiej klasy menagerów - więc ci co są biorą znacznie większe pensje niż to co są w stanie zaoferować państwowe firmy i najczęściej nie startują w konkursach (jeśli jest już jakiś organizowany).

xymox - Sob 03 Lis, 2012

keylan decyzję o włączeniu HSW do BUMAR-u podjął ktoś lub grupa ludzi posiadająca imię i nazwisko, a nie jakiś nieokreślony urzędniczy byt. Jeśli sprawdzi się czarny scenariusz, że BUMAR pociągnie za sobą HSW to jak zwykle u nas bywa nikt za nic nie będzie odpowiadał. Ot taka była wola niebios (czytaj pomysłodawca nieznany) tak więc urzędnicze sługi ją wypełniły.I to jest w tym wszystkim najsmutniejsze.
Wysokiej klasy kadrę zarządzającą to może i by się znalazło, ale musiałbyś wielu ludzie pozmieniać. Co do pieniędzy to też by się znalazły choćby przykład NCS-u. No chyba, że stadiony mają wyższy priorytet niż państwowe firmy...

ToMac - Sob 03 Lis, 2012

Temat jest niebanalny.

Mogą istnieć korzyści z obecności HSW w grupie innych firm np. synergia z OBRUM. Tu korzyści mogą się pojawić (mniej formalizmów we współpracy, wspólne zespoły itp, mniej barier, łatwiejsza dystrybucja kapitału do wspólnych projektów itp.).

Mogą być i niekorzyści. Jeśli to co już działa - zespoły które dotarły się i sprawnie działają - i nagle pojawi się desant obcej kadry zarządzającej, nieznającej produktu, która wzbudzi kontrowersje to spowoduje to obniżenie wydajności lub bardzo niekorzystne odejścia fachowców. Do tego narzut do ceny produktu w celu odczepienia "dywidendy" pośrednictwa. Klient niekoniecznie będzie chciał sfinansować tę dywidendę. I może być klientem straconym.

Kluczowi są ludzie - ich motywacja i ich wiedza. Strategię firmy technologicznej muszą opracować think tanki rozumiejące i proces wytwarzania nowoczesnej technologii i proces sprzedaży produktów nowoczesnej technologii. Nie wystarczy być inżynierem, nie wystarczy być marketingowcem. Trzeba łączyć obie te sfery. I w obu być dobrym. Do tego wizja rozwoju, wyczucie rynku, potrzeb klienta zasadniczego (jego wizji a tu mówimy o wizji Wojska Polskiego). A potem mówimy o procesie wdrożenia, utrzymania i stylu życzliwej współpracy a nie naciąganie klienta na byle co.

Temat jest niebanalny.

Schemat incydentalnych dostaw nieprzemyślanych produktów to chaos i brak budowania potencjału. Niejeden klient nie wie czego chce. I często obsługa takiego klienta jest bardzo demotywująca. Zdarza się tak, że firmy nastawione na wspieranie klienta zrażają się i kończą na realizacji jego relatywnie głupich pomysłów ("no bo w końcu chodzi nam o pieniądze") - szczególnie w Polsce można tego doświadczyć. Klient który umie zaufać profesjonalistom, godnie im zapłacić i dobrze współpracuje zdarza się rzadko ale owoce z doświadczenia są spektakularne.

Przemysł zbrojeniowy to powinna być perła w koronie. Wystarczy popatrzeć na zachodnie firmy spin-off, powstałe w wyniku stworzenia produktów na rynek cywilny z użyciem technologii zbudowanych dla resortów siłowych. Niektóre radzą sobie świetnie i posiadają rozwiązania lepsze technologicznie niż komercyjni gracze (choć sprzedaż może nie aż tak dużą).

Jest pytanie o co chodzi. Chodzi o budowanie dobrobytu, ochrony państwa, długofalowej, czy też krótkoterminowe odczepianie kuponów.

Kupony da się w krótkim czasie odczepić, ale nie będzie to trwać wiecznie.

HSW zdecydowała się na długofalową walkę, walkę tę toczy i zaczyna wygrywać.

Pytanie jest kto pójdzie i czy pójdzie za tym przykładem.

corran - Sob 03 Lis, 2012

Tak przypomnę że każda z dywizji ma być oddzielną spółką. HSW miała by się stać podmiotem dominującym w Bumar Ląd. Jest to dobre ponieważ wydaje się być lepiej zarządzana niż inne firmy.

Jakie inne firmy wejdą w skład Bumar Ląd? Na dzisiaj pewnie tylko gliwickie OBRUM i Bumar-Łabędy (które odpowiadają np. za nośnik Kraba).

Na dłuższą metę jest na pewno apetyt na WZMS.

ToMac - Sob 03 Lis, 2012

WZMS ma dobre zamówienie czyli finansowanie, jest dość autonomiczna, jednakże uwarunkowana licencjami Finów i skoncentrowana na dwa produkty. Produkcja jednego się skończy, drugi schodzi (BRDM-2).

Jest też WZM z Poznania. Firma chyba się podłamała wyborem Rosomaka bo coś o niej cicho. Była Puma, był Ryś a teraz cisza. Rozczarowanie? Dużo propozycji, ambicji ale jednak nie doszło do "zapłonu". Napewno tutaj jest potencjał. KToś o nich chyba zapomniał.

polsmol - Sob 03 Lis, 2012

Trochę dziwi "obrona" HSW niczym Częstochowy.
Czy już wszyscy zapomnieli, że jeszcze całkiem niedawno ten podmiot był w bardzo trudnej sytuacji? Od tamtej pory zmieniło się tylko to, że MON sypnął groszem. Zamówił remont BM21 (Langusta) i wskrzesił KRABA.
Gdyby taką kroplówkę dostał Bumar to też by otrąbiono sukces. To samo dotyczy wszystkich spółek zbrojeniowych. Tak działa ta branża.

corran - Sob 03 Lis, 2012

Tylko że HSW ma produkty, czy Bumar też je ma?
wiarusik - Sob 03 Lis, 2012

Jak nie wierzysz to wejdź na stronę Bumaru i się przekonaj. HSW nie produkuje znowu takich rzeczy co zachód rzuci na kolana. Europejski bat potrzebny jest żeby sobiepaństwo zaczęło działać.
239099 - Sob 03 Lis, 2012

Tak tyle, ze HSW produkuje/pracuje nad wyposażeniem które WP będzie kupowało.... (to nie jest sklepanie czegoś i liczenie, ze MON kupi)
Przy tym ma jakiś plan na przyszłość...
- dziś Langusta i Krab
- jutro Rak i Kryl
- pojutrze Homar...

Nikt z nas nie ma wątpliwości, że wszystkie to projekty są potrzebne w armii.
Opracowanie i produkcja tych produktów zajmie łącznie kilkanaście lat (72 kraby drugie tyle Krylów, grubo ponad setka Raków i miejmy nadzieje 54-72 Homary )

Słowem firma robi w zasadzie wszystko jak należy - reszta stoi po stronie głównego klienta - MONu.

Gorzej pod tym względem stoją Siemianowice - Ci bez Rosomaka-2 (i zainteresowania ze strony MON) nie mają specjalnych perspektyw...

ToMac - Sob 03 Lis, 2012

polsmol napisał/a:
Trochę dziwi "obrona" HSW niczym Częstochowy.
Czy już wszyscy zapomnieli, że jeszcze całkiem niedawno ten podmiot był w bardzo trudnej sytuacji? Od tamtej pory zmieniło się tylko to, że MON sypnął groszem. Zamówił remont BM21 (Langusta) i wskrzesił KRABA.
Gdyby taką kroplówkę dostał Bumar to też by otrąbiono sukces. To samo dotyczy wszystkich spółek zbrojeniowych. Tak działa ta branża.


No i źle że Cię dziwi.

HSW to nie tylko HSW. To HSW i kooperanci, ich porozumienie, organizacja i wspólny produkt. Krab to szereg rozwiązań i wkładu kooperantów. Umiejętność opanowania produkcji na licencji. Rozwiązanie problemów jak np. inna lufa (nie licencyjna z brytyjskiej haubicy). To komputer balistyczny od WB Electronics i wiele innych. Podwozie w oparciu o autorskie modyfikacje.

Pokaż inny projekt naszej zbrojeniówki z ostatniego 20-lecia, który byłby na tyle spolonizowany i jednocześnie reprezentował w swojej klasie militarnej znaczącą jakość i wszedł do wdrożenia?

Sednem jest aby lekką ręką nie podchodzić do tego co z trudem było zbudowane. Bo jak podejdzie się lekko do HSW, to tak samo podejdzie się do innych podmiotów.

Bumar miał sporo gotówki skoro straty wyliczono na spore sumy.

Co do WZMS - stopień polonizacji Rosomaka - tylko klaskać. Ale faktycznie - brakuje produktu na dalsze funkcjonowanie. Chyba że zakładowi wystarczą remonty. W co wątpię. Fachowcy i ich doświadczenie odpłynie a byłaby to szkoda - państwo sfinansowało pozyskanie doświadczenia a potem "pyk" i nie ma.

I tutaj generalnie widać, jakie znaczenie ma dywersyfikacja produkcji na rynek cywilny i wojskowy. Oraz posiadanie własnych produktów (a dokładniej produktów i praw do nich).

AMZ Kutno. Radzi sobie w produkcji specjalistycznej cywilnej, na zachód, ma różne propozycje dla wojska i przedstawiło Hipopotama. Hipcio mi się podoba. Zrobił na mnie wrażenie. Nie przebajerowany, ale fajny. Ciekawi mnie jak będzie zachowywać sie w wodzie i np. na piasku - tam gdzie poległ Ryś. Nie jego rola jeździć po piasku, niemniej jednak można się spodziewać że w razie konfliktu po małych bruzdach i gorszych arteriach musiałby się poruszać.

Tak czy siak zdecydowanie AMZ Kutno jest przykładem podmiotu dobrze osadzonego w rzeczywistości.

jonasz - Sob 03 Lis, 2012

AMZ jest firmą prywatną, więc musi sobie jakoś radzić.
corran - Sob 03 Lis, 2012

Krab jest dobrze zrobioną licencją. Kupiliśmy ja na wieże i możemy robić z nią co chcemy.

Źle zrobioną licencją jest Rosomak - tu nie mamy prawd do rozwoju wozu.

militarysta - Sob 03 Lis, 2012

Poza tym Rosomak ma trzy poważne wady, o których mało się pisze:

-absolutnie nie ma miejsca w nim dla 8os desantu. To mrzonka. W wersji afgańskiej wywalono dwa siedzenia ale zrobiono to w maksymalnie debilny sposób -zamiast rozłożyć na powstałą powierzchnię równomiernie przy burtach 6 foteli to dalej zostawiono je w ścisku (zatem dalej żołnierze mają problem z zmieszczeniem się obok siebie) tyle że powstała luka a graty przed koszem wieży.
-za niska bazowa odporność pojazdu. To co Finowie zrobili bazowo dobrze nasi w imię pływalności odchudzili. Po czym nastąpiło na gwałt dopancerzanie. Poza tym rosomaki afgańskie są przeciążone. Siatka a nie klatka znalazła się nie bez powodu.
- brak niezależnego stabilizowanego panoramicznego przyrządu obserwacyjnego d-cy

Poza tym nie słyszałem narzekań :)

corran - Sob 03 Lis, 2012

militarysta napisał/a:
Poza tym Rosomak ma trzy poważne wady, o których mało się pisze:

-absolutnie nie ma miejsca w nim dla 8os desantu.


Siedziałem pod koszem w pełnym Rosomaku. Na przeciw mnie kanadyjski instruktor, reszta miejsc zajęta przez naszych żołnierzy w pełnym oporządzeniu z bronią, ja miałem swoje oporządzenie - torba z aparatem i plecak.

Oczywiście co innego gdy ja jechałem kilkadziesiąt minut, a co innego gdy żołnierze jadą kilkanaście godzin. Ale to jest kwestia komfortu, a nie "nie da się". W czeskim Pandurze przedział transportowy jest węższy i cały desant ma komfort mniejszy niż w Rosomaku jest pod koszem.

Miejsca w Rosomaku dla 8 nie jest mniej niż dla 7 w M2A2 ODS/M2A3 (na przykład). W porównaniu do CV-90 też nie jest źle. Ciekawą analizę Kanadyjczyków widziałem, wniosek był że trzeba będzie mniej klamotów targać ze sobą, i w razie potrzeby dawać dowódcy plutonu średnia ciężarówkę do dyspozycji.

militarysta napisał/a:
To mrzonka. W wersji afgańskiej wywalono dwa siedzenia ale zrobiono to w maksymalnie debilny sposób -zamiast rozłożyć na powstałą powierzchnię równomiernie przy burtach 6 foteli to dalej zostawiono je w ścisku (zatem dalej żołnierze mają problem z zmieszczeniem się obok siebie) tyle że powstała luka a graty przed koszem wieży.


Primo i tak w wersjach z 8 fotelami dwa pod koszem zwykle były puste (no chyba że posadzili tam jakiegoś dziennikarza)- taka struktura, secundo jest już wóz z fotelami rozsuniętymi (dodatkowo miał wielopunktowe pasy bezpieczeństwa).

Nie wiem z kim rozmawiałeś ale mi żołnierz z 17 podsuną iż siedzenia powinny być na szynach i oni sobie sami ustawią jak potrzebują.

militarysta napisał/a:
-za niska bazowa odporność pojazdu. To co Finowie zrobili bazowo dobrze nasi w imię pływalności odchudzili. Po czym nastąpiło na gwałt dopancerzanie. Poza tym rosomaki afgańskie są przeciążone. Siatka a nie klatka znalazła się nie bez powodu.


Rosomak polski ma DMC zbliżoną do fińskiego, masa bojowa "afgańskiego" jest podobna do fińskiego. Wątpię że odporność kadłuba różni się w jakiś drastyczny sposób.

militarysta napisał/a:
- brak niezależnego stabilizowanego panoramicznego przyrządu obserwacyjnego d-cy


To było kto, a nie bwp, początkowo miał być tylko wkm - rozmawiałem z jednym z znanych specjalistów od wozów pancernych to mi opowiadał jak przekonywał ówczesnego vice MONa - Zemkego do dużej wieży.

militarysta napisał/a:
Poza tym nie słyszałem narzekań :)

ToMac - Sob 03 Lis, 2012

Jest pytanie czy prawa do rozwoju Rosomaka było "cost-driverem" umowy - i takowego brak oznaczał niższą cenę (podjęto świadomą decyzję z rezygnacji) czy też istotnie przeoczeniem/niedopatrzeniem/brakiem doświadczenia czy brakiem perspektywicznego widzenia i przekonania iż WZMS opanuje tak dobrze produkcję aby mieć ambicje większe. Pewnych rzeczy się nie przewidzi.

Finów prawo jest jak najbardziej właściwe i być może trzeba zakupić tę licencję. Pytanie ile by kosztowało i jaka jest alternatywa.

corran - Sob 03 Lis, 2012

ToMac napisał/a:
Jest pytanie czy prawa do rozwoju Rosomaka było "cost-driverem" umowy - i takowego brak oznaczał niższą cenę (podjęto świadomą decyzję z rezygnacji) czy też istotnie przeoczeniem/niedopatrzeniem/brakiem doświadczenia czy brakiem perspektywicznego widzenia i przekonania iż WZMS opanuje tak dobrze produkcję aby mieć ambicje większe. Pewnych rzeczy się nie przewidzi.

Finów prawo jest jak najbardziej właściwe i być może trzeba zakupić tę licencję. Pytanie ile by kosztowało i jaka jest alternatywa.


A weź sobie przypomnij co się działo w MON kiedy szykowano się do zakupu kto (i kto był ministrem).

Szeremietiew twierdzi na swoim blogu iż negocjował umowę o Kraba (tak jak jest), i spuszczono go w toalecie by nie przeszkadzał w kolejnych. Plotka głosi że polityk zajmujący obecnie wysokie stanowisko państwowe wziął łapówkę i miał wygrać Pandur, ale ekipa się zmieniła, wzięła łapówkę od kogo innego i kupiliśmy inny pojazd. Co ciekawe pierwsza łapówka została zwrócona (co za uczciwość).

militarysta - Sob 03 Lis, 2012

corran napisał/a:

Siedziałem pod koszem w pełnym Rosomaku. Na przeciw mnie kanadyjski instruktor, reszta miejsc zajęta przez naszych żołnierzy w pełnym oporządzeniu z bronią, ja miałem swoje oporządzenie - torba z aparatem i plecak.

Oczywiście co innego gdy ja jechałem kilkadziesiąt minut, a co innego gdy żołnierze jadą kilkanaście godzin. Ale to jest kwestia komfortu, a nie "nie da się". W czeskim Pandurze przedział transportowy jest węższy i cały desant ma komfort mniejszy niż w Rosomaku jest pod koszem.

Miejsca w Rosomaku dla 8 nie jest mniej niż dla 7 w M2A2 ODS/M2A3 (na przykład). W porównaniu do CV-90 też nie jest źle. Ciekawą analizę Kanadyjczyków widziałem, wniosek był że trzeba będzie mniej klamotów targać ze sobą, i w razie potrzeby dawać dowódcy plutonu średnia ciężarówkę do dyspozycji.

Opinie od misjonarzy słyszałem prostą "nie da się w 8" i nie pisali o komforcie ale o tym co i ile muszą zabierać i ile przy sobie mieć.

Cytat:

Primo i tak w wersjach z 8 fotelami dwa pod koszem zwykle były puste (no chyba że posadzili tam jakiegoś dziennikarza)- taka struktura,

Które mimo, że puste nie zmieniały za ciasnego ustawienia pozostałych 6...

Cytat:

secundo jest już wóz z fotelami rozsuniętymi (dodatkowo miał wielopunktowe pasy bezpieczeństwa).

To powinno być od początku -zwłaszcza pasy. Przez ich brak były już ofiary. Z innej beczki -a jaki system wypinania miały owe pasy- widziałeś może? Tzn da się toto jednym ruchem wypiąć w rękawicach (jedna ręka?)

Cytat:

Nie wiem z kim rozmawiałeś ale mi żołnierz z 17 podsuną iż siedzenia powinny być na szynach i oni sobie sami ustawią jak potrzebują.

Ja słyszałem że cokolwiek poza obecnym rozwiązaniem będzie lepsze. To co najbardziej przeszkadzało to brak wystarczających odstępów między fotelami i...same fotele. Ale pomysł z szynami dobry, tylko czy da się to z C-IED pogodzić to nie wiem.


militarysta napisał/a:

Rosomak polski ma DMC zbliżoną do fińskiego, masa bojowa "afgańskiego" jest podobna do fińskiego. Wątpię że odporność kadłuba różni się w jakiś drastyczny sposób.

W tym wypadku pisałem o nie misyjnym. Do Afgańskiego nikt pretensji nie ma o odporność -jest b.dobra.


militarysta napisał/a:

To było kto, a nie bwp, początkowo miał być tylko wkm - rozmawiałem z jednym z znanych specjalistów od wozów pancernych to mi opowiadał jak przekonywał ówczesnego vice MONa - Zemkego do dużej wieży.

Chwała mu za to :)
Ale z dużymi wieżami były problemy -najpierw serwisowe, a potem misyjne - brak analoga PERI bardzo przyspieszał zużycie napędów wież, poza tym gorsza obserwacja. No ale faktycznie zaoszczędzono na tym sporo.

[ Dodano: Sob 03 Lis, 2012 ]
corran napisał/a:
Plotka głosi że polityk zajmujący obecnie wysokie stanowisko państwowe wziął łapówkę i miał wygrać Pandur, ale ekipa się zmieniła, wzięła łapówkę od kogo innego i kupiliśmy inny pojazd. Co ciekawe pierwsza łapówka została zwrócona (co za uczciwość).


Dobre :)

oskarm - Sob 03 Lis, 2012

militarysta napisał/a:
Opinie od misjonarzy słyszałem prostą "nie da się w 8" i nie pisali o komforcie ale o tym co i ile muszą zabierać i ile przy sobie mieć.
Tylko sposób użytkowania na misji i w karaju nieco się różnią. Zarówno pod względem czasu spędzonego w pojeździe jak i pod względem towarzyszącej logistyki.
239099 - Sob 03 Lis, 2012

Corran - nawróciłeś się? (Pamiętasz jeszcze może, jak twierdziłeś ze drużyna piech. zmot musi być 6cio osobowa bo się w Rośku nie zmieści?)
Wtedy to ja pisałem - mniej klamotów...

Militarysta - nie mniej pretensji, ze nasi chcieli Kołowy Transporter Opancerzony ...
A pływanie nie było głupie - dla KTO....
A że przyszło robić Rosomakowi za BWPa to inna sprawa...
Ciesz się że możemy dopancerzyć je do znośnego poziomu....
A wieże można zmodernizować...


Co do kraba - jako przykładu udanej licencji....
Mi się "śni" taka powtórka w ramach programu pancernego - kupujemy wieże - i robimy czołg...

corran - Sob 03 Lis, 2012

militarysta napisał/a:
Ale z dużymi wieżami były problemy -najpierw serwisowe, a potem misyjne - brak analoga PERI bardzo przyspieszał zużycie napędów wież, poza tym gorsza obserwacja. No ale faktycznie zaoszczędzono na tym sporo.


Na niczym nie oszczędzono, wręcz przeciwnie. Hitfist do tej pory nie ma odpowiednika PERI (dopiero ma mieć). 10 lat temu u nas niezależny przyrząd dla dowódcy dla czołgu był czymś o czym chyba niewielu praktyków miało świadomość, co dopiero na transporterze opancerzonym (kto nie był traktowany jako wóz bojowy, tylko transporter).

Patrzysz na sprawę z dzisiejszej perspektywy, 10 lat temu była ona zupełnie inna. Ile wtedy miałeś wozów bojowych z celownikiem dowódcy?

Napędy wieży to oddzielny temat. Żołnierze twierdzą, że za szybko się zużywają, wysoki przedstawiciel OTO Melary z którym rozmawiałem, że wieża jest nieprawidłowo używana. Semantyka ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Faktem jest że Hitfist był projektowany pod 25mm.

[ Dodano: Sob 03 Lis, 2012 ]
239099 napisał/a:
Corran - nawróciłeś się? (Pamiętasz jeszcze może, jak twierdziłeś ze drużyna piech. zmot musi być 6cio osobowa bo się w Rośku nie zmieści?)


Na nic się nie nawróciłem. Drużyna tak JEST (nie musi być) ustawiona że obejmuje 6 żołnierzy. A dyskusję pamiętam, zwłaszcza dyskusję o tym ile klamotów trzeba im wrzucić (ciekaw jestem

239099 napisał/a:
Wtedy to ja pisałem - mniej klamotów...


Pewnie, ciekawe gdzie tego Carl Gustav i amunicje do niego pomieścisz. On jest dużo większy od RPG-7.

239099 napisał/a:
Militarysta - nie mniej pretensji, ze nasi chcieli Kołowy Transporter Opancerzony ...
A pływanie nie było głupie - dla KTO....


Jak weźmiesz pod uwagę, że zamiast prawie 3 tonowej wieży (na bojowo po afgańsku) miała być jakaś obrotnica czy jakaś lekka wieża ala BRDM-2 to to miało bardzo dużo sensu.

239099 napisał/a:
A że przyszło robić Rosomakowi za BWPa to inna sprawa...
Ciesz się że możemy dopancerzyć je do znośnego poziomu....
A wieże można zmodernizować...


I tu masz zupełnie rację. Łatwo jest oceniać z dzisiejszej perspektywy, lepiej zastanowić co się da zrobić dzisiaj, a da się całkiem sporo.

239099 napisał/a:
Co do kraba - jako przykładu udanej licencji....
Mi się "śni" taka powtórka w ramach programu pancernego - kupujemy wieże - i robimy czołg...


Fajny sen, ale w realu my mamy za małe potrzeby by taki program miał sens. Leopardy 2 potraktowano poważnie, ile więcej czołgów nam potrzeba? Z kim rozmawiam to zwykle kończy się gdzieś pomiędzy 120 (minimum) - 250 (maksimum).

Naprawdę więcej sensu ma zabawa w rozwój Rosomaka.

ToMac - Sob 03 Lis, 2012

239099 napisał/a:

Militarysta - nie mniej pretensji, ze nasi chcieli Kołowy Transporter Opancerzony ...
A pływanie nie było głupie - dla KTO....
A że przyszło robić Rosomakowi za BWPa to inna sprawa...


Jeśli chodzi o Rosomaka to pora przestać wg mnie używać względem niego zarówno pojęcia KTO (Kołowy Transporter Opancerzony) a także KBWP (Kołowy Bojowy Wóz Piechoty).

Na transporter jest zbyt mocno uzbrojony. I jego rolą nie jest tylko przewiezienie desantu w rejon walk ale i wsparcie tegoż desantu.

Z kolei nie jest to BWP, którego koncepcja użycia ściśle zawiera aspekt towarzyszenia czołgom w 2-giej linii a więc podobnej mobilności w terenie.

I na koniec - samo połączenie kół i tak porządnego uzbrojenia jak armata 30mm wnosi na tyle szczególną jakość (mobilność strategiczna <prędkość>) a jednocześnie występowanie w strukturach - brygadach zmotoryzowanych - że jest to nowy typ sam w sobie.

Może Bojowy Transporter Opancerzony (BTO), a może KBT (Kołowy Bojowy Transporter).

Wg mnie to jakość i kombinacja sama w sobie warta wprowadzenia nazewnictwa nowego typu.

239099 - Nie 04 Lis, 2012

corran napisał/a:

Fajny sen, ale w realu my mamy za małe potrzeby by taki program miał sens. Leopardy 2 potraktowano poważnie, ile więcej czołgów nam potrzeba? Z kim rozmawiam to zwykle kończy się gdzieś pomiędzy 120 (minimum) - 250 (maksimum).

ok. 400 (licząc z rezerwą ) - przy założeniu monotypu (czyli ze pozbędziemy się także Leo)
Małe potrzeby - to my mamy na BWP - ale jakoś nikt nie chce na to spojrzeć z tej strony... Liczba BWP jest skorelowana z liczebnością MBT. Przy naszej słabości - chociażby w LWL przydałoby się zachować duży komponent czołgów - nawet kosztem BWP. (utrzymując proporcje 3-2 MBT na 1 BWP)
Słowem - można zarzucić program rozwoju gąsienicowego BWP (który powinien występować w WP w "śladowych" ilościach - ok. 130-180 szt- bo na tyle szacuje minimum jakie WP powinno mieć BWP) , na rzecz dalszych KTO oraz czołgów właśnie...
Czy jest opłacalne coś "zrobić" w temacie czołgów? - cóż moim zdaniem tak (przy tej ilości wozów ) - choć tak naprawdę to trzeba by popytać się producentów...
Najprostsza jest licencja na 250 Leopardów + modernizacja posiadanych + budowa WZT/Midów na kadłubach leonów...
Tutaj trzeba po prostu umiejętnie negocjować z KMW i wyłożyć jakieś 2,5-3 mld $
Mamy sprawdzony produkt - ze sporym udziałem polskich podmiotów przy produkcji (u Hiszpanów było to 50%)

Druga opcja (bardziej analogiczna do kraba) to dogadanie się z Francuzami/Turkami/Koreańczykami itd. w temacie wieży wraz SKO i całą reszta wyposażenia.
Kupujemy wieżę (licencje - najlepiej) i opracowujemy pod nią własny kadłub...
Czy to jest realne? - cóż kiedyś GIAT proponował zmodyfikowaną wieże Leclerca (T-21)
Jako propozycje modernizacji wozów serii "T-"
Na technologiach francuskich opierali się Koreańczycy także...

le mówię - tu trzeba usiąść przy stole z przedstawicielami poszczególnych koncernów i posłuchać co oni na to (i oczywiście za ile...
corran napisał/a:
Naprawdę więcej sensu ma zabawa w rozwój Rosomaka.

Zgadza się, szczególnie, ze spokojnie WP może potrzebować drugiego programu Rosomak (tj. kolejnych 600 KTO)

P.S. A dlaczego mam tachać CG - skoro mogę kupić do RPG-7 nową ammo oraz TAD-7 i nadal używać RPG-rury?
Dwa - w normalnej drużynie wole lekkie jednorazówki - taki granatnik to tylko w drużynie wsparcia... (i to tyle - EOT)

Art40 - Nie 04 Lis, 2012

Cytat:
Cytat:
Nie wiem z kim rozmawiałeś ale mi żołnierz z 17 podsuną iż siedzenia powinny być na szynach i oni sobie sami ustawią jak potrzebują.
Ja słyszałem że cokolwiek poza obecnym rozwiązaniem będzie lepsze. To co najbardziej przeszkadzało to brak wystarczających odstępów między fotelami i...same fotele. Ale pomysł z szynami dobry, tylko czy da się to z C-IED pogodzić to nie wiem.


Jakiś czas temu na PWr wspólnie z Germazem opracowaliśmy system siedzeń przeciwwybuchowe wyposażonych we wszystko to, o czym piszecie:

- pasy wielopunktowe

- zintegrowany z fotelem system płynnej regulacji położenia wzdłuż burty (swobodne blokowanie w każdym punkcie burty, zmiana możliwa nawet w czasie jazdy),

- możliwośc szybkiego dołożenia/zdjęcia fotela z burty (np. zmiana z 3 na 4 fotele)

- przetestowane na G10 do 20kg TNT

Czyli można.

poszła chyba jakaś oferta, ale nikt nie był tym zainteresowany. Ja tam nie jestem marketingowcem, tylko inżynierem.

ToMac - Nie 04 Lis, 2012

corran napisał/a:
Naprawdę więcej sensu ma zabawa w rozwój Rosomaka.


Jak w takim razie widzisz problem braku czołgów i możliwości przełamania?

corran - Nie 04 Lis, 2012

Art40 napisał/a:
Jakiś czas temu na PWr wspólnie z Germazem opracowaliśmy system siedzeń przeciwwybuchowe wyposażonych we wszystko to, o czym piszecie:

- pasy wielopunktowe

- zintegrowany z fotelem system płynnej regulacji położenia wzdłuż burty (swobodne blokowanie w każdym punkcie burty, zmiana możliwa nawet w czasie jazdy),

- możliwośc szybkiego dołożenia/zdjęcia fotela z burty (np. zmiana z 3 na 4 fotele)

- przetestowane na G10 do 20kg TNT

Czyli można.

poszła chyba jakaś oferta, ale nikt nie był tym zainteresowany. Ja tam nie jestem marketingowcem, tylko inżynierem.


Widziałem i cały ten pojazd mimo iż pierwsze podejście firmy robił dużo lepsze wrażenie niż cokolwiek co zrobiła pewna firma z Kutna przez lata.

No ale to jest Polska.

D/0 - Nie 04 Lis, 2012

corran napisał/a:

Szeremietiew twierdzi na swoim blogu iż negocjował umowę o Kraba (tak jak jest), i spuszczono go w toalecie by nie przeszkadzał w kolejnych. Plotka głosi że polityk zajmujący obecnie wysokie stanowisko państwowe wziął łapówkę i miał wygrać Pandur, ale ekipa się zmieniła, wzięła łapówkę od kogo innego i kupiliśmy inny pojazd. Co ciekawe pierwsza łapówka została zwrócona (co za uczciwość).


Corran, bój się Swaroga, co Ty wypisujesz ? Zaraz przyleci tu użytkownik Baldigozz, który toczy boje z użytkownikiem Stamp w innym wątku o uczciwość polskich polityków, i oskarży Cię o przedawkowanie helu, czy inne wybryki. :cool:

A rzeczona plotka faktycznie istnieje, zna ją każdy kto plącze się dostatecznie długo po obrzeżach tzw. polskiej zbrojeniówki. W moim przypadku wystarczyło usiąść na krzesełku przy jakimś stoisku, na jakimś MSPO, czy innym IDET (nawet nie pamiętam) i poczęstować się colą i ciasteczkami. I BAM: +1 do świadomości jak załatwia się różne sprawy na naszej Zielonej Wyspie. :oops1:

A o jakim mężu stanu tutaj mowa ? Dość powiedzieć że lubi włóczyć się z fuzją po lesie i mordować niewinne zwierzątka. Ma chwalebną kartę opozycyjną - zrobienie 5 dzieci córce długoletnich pracowników tzw. bezpieki Jest też człowiekiem czynu - nie piep... się z czekaniem na jakiś tam akt zgonu swego poprzednika. Jest też człowiekiem wysokiej kultury i prawdziwym "chrabią" (nie mylić z hrabią).

Więcej nie napiszę ze względu na tzw. ostrożność procesową i dość kreatywne podejście organów naszego państwa co rusz zdającego egzamin w kwestii wolności słowa. Panów z ABWehry serdecznie pozdrawiam, po 17 powinienem być w domu. Lubię sobie pospać i innym też zalecam. Dzwonek nie zawsze działa, ale wyjdę na megafon, nie ma sensu ściągać oddziału AT. A tak w ogóle to Corran zaczął. :hey:

Stamp - Nie 04 Lis, 2012

Wypraszam sobie, żadnych bojów z Baldigozzem nie toczę. Staram się tylko opędzać. Jak już nie daje rady, to używam packi na muchy i jest spokój na pewien czas. ;)
ToMac - Nie 04 Lis, 2012

D/0 napisał/a:
Ma chwalebną kartę opozycyjną - zrobienie 5 dzieci córce długoletnich pracowników tzw. bezpieki


Czyn godny Konrada Wallenroda. System zdemontować od środka, i to jakim prostym posunięciem.

D/0 napisał/a:

Więcej nie napiszę ze względu na tzw. ostrożność procesową i dość kreatywne podejście organów naszego państwa co rusz zdającego egzamin w kwestii wolności słowa. Panów z ABWehry serdecznie pozdrawiam, po 17 powinienem być w domu. Lubię sobie pospać i innym też zalecam. Dzwonek nie zawsze działa, ale wyjdę na megafon, nie ma sensu ściągać oddziału AT. A tak w ogóle to Corran zaczął. :hey:


Może nie Swarog, ale Świętowid by wskazał, że takie zdarzenia raczej mają miejsce o 6 rano w poniedziałek niż w niedzielę o 17.00. :)

Art40 - Nie 04 Lis, 2012

corran napisał/a:
Art40 napisał/a:
Jakiś czas temu na PWr wspólnie z Germazem opracowaliśmy system siedzeń przeciwwybuchowe wyposażonych we wszystko to, o czym piszecie:
- pasy wielopunktowe
- zintegrowany z fotelem system płynnej regulacji położenia wzdłuż burty (swobodne blokowanie w każdym punkcie burty, zmiana możliwa nawet w czasie jazdy),
- możliwośc szybkiego dołożenia/zdjęcia fotela z burty (np. zmiana z 3 na 4 fotele)
- przetestowane na G10 do 20kg TNT
Czyli można.
poszła chyba jakaś oferta, ale nikt nie był tym zainteresowany. Ja tam nie jestem marketingowcem, tylko inżynierem.

Widziałem i cały ten pojazd mimo iż pierwsze podejście firmy robił dużo lepsze wrażenie niż cokolwiek co zrobiła pewna firma z Kutna przez lata.
No ale to jest Polska.

Nie chodzi o wóz, ale o system foteli który rozwiązałby problem z miejscem w Rosomaku.
Jak jest potrzebnych 8 i załoga bez gratów, to się dokłada dwa.
Jak gratów jest dużo to się 2 wyciąga, resztę rozsuwa i jest OK

Baldigozz - Pon 05 Lis, 2012

D/0 napisał/a:
A rzeczona plotka faktycznie istnieje, zna ją każdy kto plącze się dostatecznie długo po obrzeżach tzw. polskiej zbrojeniówki. W moim przypadku wystarczyło usiąść na krzesełku przy jakimś stoisku, na jakimś MSPO, czy innym IDET (nawet nie pamiętam) i poczęstować się colą i ciasteczkami. I BAM: +1 do świadomości jak załatwia się różne sprawy na naszej Zielonej Wyspie. :oops1: :

Wielkie dzięki, dzień taki ponury, a tak przynajmniej się przy kawie serdecznie ubawiłem. Mieliśmy ostatnio w firmie takiego praktanta. Młody, wykształcony człowiek, a zamęczał nas seriożnymi opowieściami o udokumentowanych faktach jak to buddyjski mnich żył lat 400 albo o rekordowej kurze co żyła i biegała po podwórku jeszcze miesiąc po dekapitacji. Jak chcecie, to może jakieś namiary na rzeczonego praktykanta podeślę, to zaprosicie go do swoich poważnych debat przy stoliczku. Tam w przerwach między dzieleniem się przepisami na wielkanocną babę, kotleta z marchewki czy na spieranie plam z obrusów, tudzież komentowaniem podbojów miłosnych gwiazd będziecie mieli partnera na poziomie do dyskusji kto wziął w łapę.

D/0 napisał/a:
A o jakim mężu stanu tutaj mowa ? Dość powiedzieć że lubi włóczyć się z fuzją po lesie i mordować niewinne zwierzątka. Ma chwalebną kartę opozycyjną - zrobienie 5 dzieci córce długoletnich pracowników tzw. bezpieki Jest też człowiekiem czynu - nie piep... się z czekaniem na jakiś tam akt zgonu swego poprzednika. Jest też człowiekiem wysokiej kultury i prawdziwym "chrabią" (nie mylić z hrabią).

Jejku, wegetarianin? Na dodatek nie mający wiedzy na temat polskiego prawa i konstytucji, za to chyba za dużo oglądający produkcje w rodzaju "Żywe trupy"...

D/0 napisał/a:
Więcej nie napiszę ze względu na tzw. ostrożność procesową i dość kreatywne podejście organów naszego państwa co rusz zdającego egzamin w kwestii wolności słowa. Panów z ABWehry serdecznie pozdrawiam, po 17 powinienem być w domu. Lubię sobie pospać i innym też zalecam. Dzwonek nie zawsze działa, ale wyjdę na megafon, nie ma sensu ściągać oddziału AT. A tak w ogóle to Corran zaczął. :hey:

Nie martw się lub też nie kreuj się na bohatyra. Tam mają sprawną kanalizację więc ścieki płyną prosto do szamba, a nie na biurka pracowników.

Swoją drogą, Panowie posiadający WIEDZĘ, jak to tak? Do prokuratury nie poszliście? No przecież przy stoliczku usłyszeliście, to jak to tak, bez reakcji zostawić? Aaaa, macie w nosie kto rządzi krajem, w którym mieszkacie i który ponoć kochacie. Czy też siedząc w biznesie liczycie, że nastąpną razą będziecie mieć większą walizeczkę...?

G. Kappen - Pon 05 Lis, 2012

Baldigozz napisał/a:
Młody, wykształcony człowiek, a zamęczał nas seriożnymi opowieściami o udokumentowanych faktach [...] o rekordowej kurze co żyła i biegała po podwórku jeszcze miesiąc po dekapitacji.

Ze o czymś nie słyszałeś i coś w światopogląd Ci nie pasuje, nie znaczy, ze tego nie ma. I tym przykładem pewna rekordowa kura żyła bez głowy blisko dwa lata. Bo przez dość wysokie ciecie zostały jej zasadnicze części pnia mózgu (co jest również przyczyna, dlaczego dość często kury usiłują biegać po ucięciu im głowy).
http://en.wikipedia.org/w...eadless_Chicken

Ergo zdarza się, ze Twoja próba ośmieszenia innych czasem przeciw Tobie się zwraca.

Stamp - Pon 05 Lis, 2012

G. Kappen, nie karm trolla. On bez akceptacji nie może żyć, będzie pieprzył trzy po trzy byle ktoś z nim chciał dyskutować.
Baldigozz - Pon 05 Lis, 2012

G.Kappen, ja nie jestem dziewicą, tym bardziej tzw. wtórną i zdaję sobie sprawę z tego jak działa świat. Jednak jak jakiś tchórzliwy anonim rzuca łajnem na kogoś, bo coś gdzieś przeczytał, usłyszał i wydaje mu się, że jest to wystarczające aby kogoś personalnie oskarżyć, to mnie to zwyczajnie mierzi. Z rzucaniem łajnem jest bowiem tak, że jak się już nim rzuca, to trochę zostaje na własnych rączkach i smród się niesie...
A co do koguta, to wiesz, można uznać, że ktoś u kogo stwierdzono zgon mózgu ale się go dokarmia przez kroplówkę nadal żyje :cool: Ja ileś tam kur własnymi rękoma w zaświaty odesłałem i żadna mi nie odstawiała zombie. Może dlatego, że dobrze władam siekierką i nie odwalam fuszerki he, he.

D/0 - Pon 05 Lis, 2012

Papla napisał/a:
Mordowanie niewinnych zwierzatek odbywa sie w rzezni, w lesie sie poluje. Takie gadki sa obrazliwe dla "wloczacego sie z fuzja po lesie" tak samo jak nazwanie zolnierza platnym morderca. Jakiekolwiek slowne wycieczki o "mordowaniu zwierzat" przez mysliwych maja "sens" tylko i wylacznie w ustach zadeklarowanych wegetarian.


Ten zwrot akurat cytat wprost z Onetu, powinienem był użyć cudzysłowu, za brak którego przepraszam. Osobiście do myśliwych nic nie mam, choć tych których znam uważam za towarzystwo dość dziwne, ale winię tutaj małą reprezentatywność próbki.
Baldigozz napisał/a:
Wielkie dzięki, dzień taki ponury, a tak przynajmniej się przy kawie serdecznie ubawiłem. Mieliśmy ostatnio w firmie takiego praktanta. Młody, wykształcony człowiek, a zamęczał nas seriożnymi opowieściami o udokumentowanych faktach jak to buddyjski mnich żył lat 400 albo o rekordowej kurze co żyła i biegała po podwórku jeszcze miesiąc po dekapitacji. Jak chcecie, to może jakieś namiary na rzeczonego praktykanta podeślę, to zaprosicie go do swoich poważnych debat przy stoliczku. Tam w przerwach między dzieleniem się przepisami na wielkanocną babę, kotleta z marchewki czy na spieranie plam z obrusów, tudzież komentowaniem podbojów miłosnych gwiazd będziecie mieli partnera na poziomie do dyskusji kto wziął w łapę.


No i G.Kappen zepsuł mi zabawę. Ale spróbuję: I co gość już u was nie pracuje ? Pozbyłeś się go bo jak widać na załączonym przykładzie miał większą wiedzę od Ciebie ? :tongue10:

Baldigozz napisał/a:
Jejku, wegetarianin? Na dodatek nie mający wiedzy na temat polskiego prawa i konstytucji, za to chyba za dużo oglądający produkcje w rodzaju "Żywe trupy"...


"Żywe trupy" powiadasz ? Czy chodzi o ludzi mających problemy ze skórą i płynnym poruszaniem się, niezbyt rozgarniętych, powtarzających w kółko hasła w rodzaju: "Braaaaains", "Kaczyński chce podpalić Polskę" , "Pijany Błasik rozbił samolot" i tym podobne ? Muszę Cię zmartwić, od dawna nie oglądam Telewizji. Zresztą niedługo i tak mi ją odłączą. :cool:

Baldigozz napisał/a:
Nie martw się lub też nie kreuj się na bohatyra. Tam mają sprawną kanalizację więc ścieki płyną prosto do szamba, a nie na biurka pracowników.


Myślałem że kursywa wystarczająco dobrze maskuje moje prawdziwe intencje ale zdemaskowałeś mnie profesjonalnie, niczym młody czekista. Wot, maładiec, have a cookie. :tort:

Baldigozz napisał/a:
Swoją drogą, Panowie posiadający WIEDZĘ, jak to tak? Do prokuratury nie poszliście? No przecież przy stoliczku usłyszeliście, to jak to tak, bez reakcji zostawić? Aaaa, macie w nosie kto rządzi krajem, w którym mieszkacie i który ponoć kochacie. Czy też siedząc w biznesie liczycie, że nastąpną razą będziecie mieć większą walizeczkę...?


Po pierwsze ja jedynie potwierdziłem istnienie tej plotki (nie wiedzy), bez stwierdzenia czy uważam ją za wiarygodną czy też nie. Dokonałem też wycieczki osobistej w Twoim kierunku, szczerze rozbawiony Twoim wyznaniem o wierze w uczciwość polskich urzędników państwowych. Państwa, które w tamtym okresie było dość notorycznie flekowane wskaźnikiem CPI przez Transparency International, ukazującym Polskę jako kraj dość silnie skorumpowany. Choć muszę dodać że w chwili obecnej wskaźnik ten plasuje się na znacznie wyższym poziomie (5,5 w skali 1-10). Zastanawiam się tylko co miało wpływ na ten awans: wyjazd z Polski około 2 milionów łapowników, czy po prostu dano w łapę komu trzeba ? :lol:

Po drugie prokuratura powiadasz ? Tyle rewolucyjna teoria, a praktyka ? Praktyka pokazuje, że nawet przekazanie pieniędzy z ręki do ręki nie jest w Polsce dowodem korupcji. Przypadki Pani Ołeny Marczuk (ps. "Weronika") i Beaty Cielebąk (ps. "Sawicka") dość jasno to pokazują. Dowodem mógłby być wypełniony druk akcydensowy Protokół Przyjęcia Łapówki ( w skrócie PPŁ) z podpisem zainteresowanych, ale ponieważ nikt nigdy czegoś takiego nie widział, przyjmijmy mój cny adwersarzu, że problem korupcji w Polsce nie istnieje, a inkryminowane Transparency International chodzi na pasku "wiadomych sił". Aha a przy okazji pytałeś zdaje się jakaż to wraża służba korumpuje Polaków - masz odpowiedź - CBA. :gent:

PS. Nie siedzę w biznesie, ale podsunałeś mi pewien pomysł. Dzięki. :D

Baldigozz - Pon 05 Lis, 2012

D/0 napisał/a:
No i G.Kappen zepsuł mi zabawę. Ale spróbuję: I co gość już u was nie pracuje ? Pozbyłeś się go bo jak widać na załączonym przykładzie miał większą wiedzę od Ciebie ?

Na załączonym obrazku jest kogut z uszkodzoną "dzioboczaszką" czyli posiadający nadal głowę. Dekapitacja polega na obcięciu głowy na odcinku szyjnym. Jak chcesz, służę na PW małym poradnikiem właściwego obcinania głowy kurze :) Za młodu wyręczałem w tym matkę chorującą na oczy, bo czasem efekt jej przygotowywania obiadu mógł przypominać tegoż kogutka. Niestety choć zawsze wykazywałem duże zainteresowania biologią (miałem być lekarzem ech...), to jakoś nie wykazałem wystarczająco dużej dozy samozaparcia badawczego aby niedociętemu drobiowi zapuszczać rurkę w pozostały otwór... A co do kolegi praktykanta. Cóż, pewnie jak większość mitomanów i wyznawców spiskowych teorii po prostu w robocie był do niczego. Wziął temat, robił, robił, gadał, gadał, nie skończył, zniknął. Znamienne, że mocni w gębie zazwyczaj niewiele potrafią poza tym obracaniem jęzorkiem.

Cytat:
Po pierwsze ja jedynie potwierdziłem istnienie tej plotki (nie wiedzy), bez stwierdzenia czy uważam ją za wiarygodną czy też nie.

Wiesz, w moim dość tradycyjnym światku plotami zajmują się stare baby co to nic innego nie mają już do roboty. Zaproponowałem więc abyście byli konsekwentni i zarzucili wzorem starych bab choć jakiś przepis domowy przy okazji tych plot. Byłoby przynajmniej z jakimś pożytkiem dla wiedzy.

Cytat:
Po drugie prokuratura powiadasz ? Tyle rewolucyjna teoria, a praktyka ? Praktyka pokazuje, że nawet przekazanie pieniędzy z ręki do ręki nie jest w Polsce dowodem korupcji.

Tak możesz sobie wszystko tłumaczyć. Masz dowód, to złóż zawiadomienie. Nie masz dowodu, to siedź cicho i nie obrażaj ludzi, którym być może do pięt nie dorastasz. Chyba, że wolisz być starą babą...

RadArek - Pon 05 Lis, 2012

gryf001 napisał/a:
Trochę ciekawostek dużych i małych; http://cboib.pw.edu.pl/fi...zentacja_pw.pdf
Np str. 62
"Opracowanie armaty balistycznej na nabój kal. 120x570mm"
"Opracowanie demonstratora wielkokalibrowego karabinu samopowtarzalnego dla naboju NATO 12,7x99mm"


Ta armata to do czołgu?

D/0 - Pon 05 Lis, 2012

Baldigozz napisał/a:
Na załączonym obrazku jest kogut z uszkodzoną "dzioboczaszką" czyli posiadający nadal głowę. Dekapitacja polega na obcięciu głowy na odcinku szyjnym. Jak chcesz, służę na PW małym poradnikiem właściwego obcinania głowy kurze Za młodu wyręczałem w tym matkę chorującą na oczy, bo czasem efekt jej przygotowywania obiadu mógł przypominać tegoż kogutka. Niestety choć zawsze wykazywałem duże zainteresowania biologią (miałem być lekarzem ech...), to jakoś nie wykazałem wystarczająco dużej dozy samozaparcia badawczego aby niedociętemu drobiowi zapuszczać rurkę w pozostały otwór... A co do kolegi praktykanta. Cóż, pewnie jak większość mitomanów i wyznawców spiskowych teorii po prostu w robocie był do niczego. Wziął temat, robił, robił, gadał, gadał, nie skończył, zniknął. Znamienne, że mocni w gębie zazwyczaj niewiele potrafią poza tym obracaniem jęzorkiem.


Gdybym nie znał kontekstu tego zdjęcia, to bym pomyślał że to fotomontaż, względnie dzieło jakiegoś zwłokobawa. Wszystkie koguty które uśmierciłem miały dość długie szyje oraz ogony (dymorfizm płciowy to się nazywa),a to coś na pierwszy rzut oka wygląda na kurę. Jak sądzę to po prostu inny gatunek ptaka, nie wiem - nie jestem ornitologiem.

Baldigozz napisał/a:
Wiesz, w moim dość tradycyjnym światku plotami zajmują się stare baby co to nic innego nie mają już do roboty. Zaproponowałem więc abyście byli konsekwentni i zarzucili wzorem starych bab choć jakiś przepis domowy przy okazji tych plot. Byłoby przynajmniej z jakimś pożytkiem dla wiedzy.


Mężczyźni nie plotkują. Mężczyźni wymieniają opinie.

A co do przepisów, to znam świetny przepis na sernik "Akwawita", ale jestem pewien, że po tym pogoni mnie moderator.

Baldigozz napisał/a:
Tak możesz sobie wszystko tłumaczyć. Masz dowód, to złóż zawiadomienie. Nie masz dowodu, to siedź cicho i nie obrażaj ludzi, którym być może do pięt nie dorastasz. Chyba, że wolisz być starą babą...


Trudno abym poprawiał to, co schrzaniło CBA. Jeszcze w czynie społecznym najlepiej.
A co do lepszości - jeśli masz na myśli kryterium materialne, czy też poziomu na drabinie społecznej, to trudno mi z tym polemizować. A jeżeli jakieś inne, to szczerze wątpię abym nie dorastał, nawet po uwzględnieniu kompleksu czy dwóch, których się w międzyczasie dorobiłem. :lol:

PS. Pisząc poprzedniego posta, nie zauważyłem że wcześniej zamieściłeś swój, i tego co tam napisałeś. Teraz mam wrażenie że przedawkowałem kulturę wypowiedzi pod Twoim adresem. Ale niech będzie moja strata. Każdy oceni sobie po swojemu.

PS2. Hej, ToMac. Dlaczego wykasowałeś post z 15:ileśtam ? Ten z anglojęzyczną sentencją na końcu ? Bo chyba nie z powodu konieczności tłumaczenia tekstów obcojęzycznych ? Mnie się podobało :)

gryf001 - Pon 05 Lis, 2012

RadArek napisał/a:
gryf001 napisał/a:
Trochę ciekawostek dużych i małych; http://cboib.pw.edu.pl/fi...zentacja_pw.pdf
Np str. 62
"Opracowanie armaty balistycznej na nabój kal. 120x570mm"
"Opracowanie demonstratora wielkokalibrowego karabinu samopowtarzalnego dla naboju NATO 12,7x99mm"


Ta armata to do czołgu?


Wypisałem na szybko 2 rzeczy, które rzuciły mi się w oczy jako nowości dla mnie. M.in tą "armatę balistyczna"- jak dla mnie wyglądająca dość "bojowo". Nie wiem czy "do czołgu" ale wygląda na to ze to armata "natowskiego standardu 120mm". Ale przez forum przeszło to bez echa, są widocznie ciekawsze tematy ;)

Pozdrawiam. Gryf.

Baldigozz - Pon 05 Lis, 2012

D/0 napisał/a:
Trudno abym poprawiał to, co schrzaniło CBA. Jeszcze w czynie społecznym najlepiej.

Przyznaję, że Twój sposób argumentacji mi imponuje. Ty WIESZ, że doszło do przekupstwa, bo Ci o tym ktoś wypaplał przy stoliczku. Zapewne była to osoba, która sama wręczała tą łapówkę? Czy też raczej kolejna osoba w stoliczkowym podaj dalej? Tym sposobem wy wszyscy WIECIE, a to że jakieś służby nic do tej pory w tej sprawie nie zrobiły, to tym gorzej! Znaczy się, że one wszystkie są w zmowie! To straszne. Jak możesz żyć w takim państwie?
Poza tym nie wiem czy wiesz ale w Kodeksie Karnym jest zapis o społecznym obowiązku zawiadomienia o przestępstwie. Bez sankcji karnych ale jest. Nie zawiadamiając odpowiednich służb o przestępstwie de facto akceptujesz fakt przestępstwa i traktujesz je jako rzecz normalną i oczywistą. Czemu więc masz do kogoś pretensje, że wziął, jeśli wziął?

D/0 napisał/a:
A co do lepszości - jeśli masz na myśli kryterium materialne, czy też poziomu na drabinie społecznej, to trudno mi z tym polemizować. A jeżeli jakieś inne, to szczerze wątpię abym nie dorastał, nawet po uwzględnieniu kompleksu czy dwóch, których się w międzyczasie dorobiłem

Twój sposób wyrażania się o prezydencie RP świadczy o Tobie, nie o nim. Nawet nie miałeś odwagi napisać wprost, że chodzi Ci o niego. To też świadczy o Tobie, nie o nim. Nie wiem ile masz latek, jakie wartości wyniosłeś z domu ale sposób w jaki wyrażasz się o głowie państwa mówi mi, że w tych wartościach są poważne deficyty. Ja np. nigdy nie lubiałem prezydenta Kaczyńskiego ale był prezydentem Polski i nie lubiałem ani głupich dowcipów o nim, ani głupich docinków. Tak samo miałem z prezydentami Jaruzelskim, Wałęsą i Kwaśniewskim. Jak Cię nie nauczono szacunku do autorytetów, a takim jest osoba i urząd prezydenta RP, to i nie będziesz mógł wymagać szacunku do siebie.

ToMac - Pon 05 Lis, 2012

D/0 napisał/a:

PS2. Hej, ToMac. Dlaczego wykasowałeś post z 15:ileśtam ? Ten z anglojęzyczną sentencją na końcu ? Bo chyba nie z powodu konieczności tłumaczenia tekstów obcojęzycznych ? Mnie się podobało :)


Mam strasznie słabą pamięć. To jest generalnie naukowo wytłumaczalne. Są np. ludzie autystyczni którzy mnożą liczby zmiennoprzecinkowe z dziesiątkami cyfr w pamięci w przeciągu sekund czy minut. Ale z kolei w innych aspektach totalnie bezradni. Mam coś podobnego. Nawet papier mogę na to mieć jak trzeba ;) Więc niestety nie odpowiem na to pytanie. Pamięć zawodzi.

[ Dodano: Pon 05 Lis, 2012 ]
Baldigozz napisał/a:
Twój sposób wyrażania się o prezydencie RP świadczy o Tobie, nie o nim. Nawet nie miałeś odwagi napisać wprost, że chodzi Ci o niego. To też świadczy o Tobie, nie o nim. Nie wiem ile masz latek, jakie wartości wyniosłeś z domu ale sposób w jaki wyrażasz się o głowie państwa mówi mi, że w tych wartościach są poważne deficyty. Ja np. nigdy nie lubiałem prezydenta Kaczyńskiego ale był prezydentem Polski i nie lubiałem ani głupich dowcipów o nim, ani głupich docinków. Tak samo miałem z prezydentami Jaruzelskim, Wałęsą i Kwaśniewskim. Jak Cię nie nauczono szacunku do autorytetów, a takim jest osoba i urząd prezydenta RP, to i nie będziesz mógł wymagać szacunku do siebie.


Czas zakończyć ten wątek. A admina poprosić o skasowanie. Ploty plotami, fakty faktami, szacunek do osób ważnych szacunkiem, ich czasem mocne niedomagania niedomaganiami, ale zamiast kontemplacji rzeczy niebudujących analizujmy budujące. I tyle. Szkoda energii.

RadArek - Pon 05 Lis, 2012

Gryf001, standard Nato ale, do czego? Do armaty holowanej, samobieżnej czy do czołgu? Czy to sztuka dla sztuki, czy coś się z tego wykluje? W sumie u nas chyba nigdy nie projektowano tak dużych kalibrów... oprócz chyba przedwojennej haubicy ...
D/0 - Pon 05 Lis, 2012

A mnie powala nieumiejętność czytania ze zrozumieniem. Pisząc o CBA nawiązywałem do przywołanych tu kobiet, z których jedną zresztą w końcu skazano. Ale zawsze można popolemizować z tezami, które samemu się stworzyło, prawda ?

Baldigozz napisał/a:
]Ty WIESZ, że doszło do przekupstwa, bo Ci o tym ktoś wypaplał przy stoliczku. Zapewne była to osoba, która sama wręczała tą łapówkę? Czy też raczej kolejna osoba w stoliczkowym podaj dalej?


Nikt mi nic nie wypaplał, ot byłem przypadkowym świadkiem swobodnej rozmowy.

Baldigozz napisał/a:
Poza tym nie wiem czy wiesz ale w Kodeksie Karnym jest zapis o społecznym obowiązku zawiadomienia o przestępstwie. Bez sankcji karnych ale jest. Nie zawiadamiając odpowiednich służb o przestępstwie de facto akceptujesz fakt przestępstwa i traktujesz je jako rzecz normalną i oczywistą.


Skoro zakładasz że mogę nie wiedzieć, to dlaczego zarzucasz mi że nie wykorzystuję możliwości o której mogę nie mieć pojęcia ? Jak mogę w obiektywny sposób stwierdzić, czy faktycznie doszło do przestępstwa i się nie zbłaźnić wątpliwej jakości donosem ? Co Kodeks Karny mówi o marnowaniu czasu odpowiednim organom ? Pytam z ciekawości bo nie wiem, naprawdę. Jak 99,9 % obywateli.

Baldigozz napisał/a:
Czemu więc masz do kogoś pretensje, że wziął, jeśli wziął?


Czysta, żywa polska zawiść najwyraźniej.

Baldigozz napisał/a:
Twój sposób wyrażania się o prezydencie RP świadczy o Tobie, nie o nim.


Zgadza się. O nim świadczą jego własne wypowiedzi, i czyny jak o każdym człowieku. O mnie również. One nie znikają tylko dlatego że akurat został prezydentem. Wręcz przeciwnie, rzekłbym nawet że stają się bardziej widoczne. Pomijając już takie "bzdury" jak sprawa Szeremietiewa, czy podpisanie kilku nieciekawych ustaw jako Prezydent dodam tylko, iż nie podziela on Twojego szacunku do urzędu Prezydenta. Służę cytatami jeśli masz kłopot z pamięcią.

Baldigozz napisał/a:
Nawet nie miałeś odwagi napisać wprost, że chodzi Ci o niego. To też świadczy o Tobie, nie o nim.


Napisałem to w konwencji prześmiewczej, choć przyznaję że niezbyt wysokich lotów. Nie sądzisz chyba że ktokolwiek na tym forum miał problem z identyfikacją ?

Baldigozz napisał/a:
Nie wiem ile masz latek, j


Bliżej mi, niż dalej według moich obliczeń.

Baldigozz napisał/a:
jakie wartości wyniosłeś z domu


Kiedyś wyniosłem trochę butelek po oranżadzie na sprzedaż i dostałem lanie od Ojca. Od tamtej pory nie wynoszę z domu żadnych wartości. I smieszna sprawa: skrzynka takich butelek wala się bezproduktywnie w piwnicy. Trzymam jako pamiątkę.

Baldigozz napisał/a:
Ja np. nigdy nie lubiałem prezydenta Kaczyńskiego ale był prezydentem Polski i nie lubiałem ani głupich dowcipów o nim, ani głupich docinków. Tak samo miałem z prezydentami Jaruzelskim, Wałęsą i Kwaśniewskim.


Wierzę Ci na słowo. Słowo. Alternatywą jest przeczytanie 1500 Twoich postów, także w takich tematach jak historia i Smoleńsk. Nie mam na to ani czasu, ani ochoty.

Baldigozz napisał/a:
Jak Cię nie nauczono szacunku do autorytetów, a takim jest osoba i urząd prezydenta RP, to i nie będziesz mógł wymagać szacunku do siebie.


Szacunek do autorytetów mam w 2 wypadkach: w przypadku spełnienia przez delikwenta pewnych standardów niezbędnych według mnie do danego stanowiska, lub też w przypadku terapii behawioralnej (Nagan przy głowie, te sprawy). Tertium non datur. Daję też każdemu kredyt zaufania na starcie, ale w tym przypadku dawno się wyczerpał. Karma is a bitch jak mówią Amerykanie.

Baldigozz napisał/a:
lubiałem


Własnie powstrzymałem się przed napisaniem czegoś w oczywisty sposób złośliwego a przy tym pięknie komponującego się z "bohaterem" wątku. Więc przekażmy sobie znak pokoju - proszę.

Aha I najwyraźniej - let us agree to disagree.

[ Dodano: Pon 05 Lis, 2012 ]
ToMac napisał/a:
le zamiast kontemplacji rzeczy niebudujących analizujmy budujące


OK, spróbujmy.

RadArek napisał/a:
Gryf001, standard Nato ale, do czego? Do armaty holowanej, samobieżnej czy do czołgu? Czy to sztuka dla sztuki, czy coś się z tego wykluje? W sumie u nas chyba nigdy nie projektowano tak dużych kalibrów... oprócz chyba przedwojennej haubicy ...


Mogę się mylić, ale ta armata jest wydaje się być pokłosiem niesławnego testu amunicji czołgowej z Pionek w 10 BKPanc, kiedy to uszkodzeniu uległo działo jednego z Leopardów i awantury która wynikła potem. ZTCW przemysł interesował się pozyskaniem/zbudowaniem podobnej instalacji dla prac B+R związanych z opracowaniem krajowej, całej rodziny amunicji 120 mm NATO, w tym bojowej, podkalibrowej - bodajże p.kr. Uran. Coś takiego z pewnością przyśpieszy pracę i zmniejszy zużycie cennych podzespołów i nerwów naszych pancerniaków, nie mówiąc już o gajowym który co i rusz wywalał wszystkich "z lasu" (poligonu) ze względu na zagrożenie pożarowe. Co, co najmniej kilkakrotnie położyło terminy badań.

gryf001 napisał/a:
M.in tą "armatę balistyczna"- jak dla mnie wyglądająca dość "bojowo".


Bojowo, czy nie - jeśli to armata balistyczna, to jest to tylko urządzenie badawcze. Z tego co wiem na temat luf balistycznych, parafrazując znane porzekadło lepiej wybrać się na strzelaninę z nożem, niż z lufą balistyczną. Większe szanse przeżycia. Tak więc w czołgu bym jej nie montował.

A wracając jeszcze do awantury w Żaganiu. Ci Niemcy są jacyś dziwni: dają nam "za darmo" czołgi, termowizory, części do nich, kupę amunicji, Mercedesy (do wyklepania), doktoraty honoris causa i medale naszym politykom, a nie mogą dać jednej głupiej lufy do Leoparda 2 ?

Przezdzieblo - Pon 05 Lis, 2012

gryf001,
zapis "armata balistyczna" sugeruje, że jest przeznaczona do prób balistycznych, a zatem strzelania testowego ze stendów, nie zaś do montażu na pojazdach bojowych. Chyba nie ma tu żadnej ciekawostki.

Art40 - Pon 05 Lis, 2012

RadArek napisał/a:
gryf001 napisał/a:
Trochę ciekawostek dużych i małych; http://cboib.pw.edu.pl/fi...zentacja_pw.pdf
Np str. 62
"Opracowanie armaty balistycznej na nabój kal. 120x570mm"
"Opracowanie demonstratora wielkokalibrowego karabinu samopowtarzalnego dla naboju NATO 12,7x99mm"


Ta armata to do czołgu?


nazwa "armata balistyczna" w tym kontekście znaczy to samo co "lufa balistyczna", czyli cosik przeznaczone np. do testowania pocisków. Czyli nie do zamontowania w czołgu raczej...

Ale mogę się mylić :)

Damian 18 - Wto 06 Lis, 2012

Obecnie może to służyć do testowania amunicji, ale pamiętajcie, że takie badania przynoszą pewne efekty które można potem wykorzystać do prac nad pełnowartościowym uzbrojeniem dla pojazdów.
RadArek - Wto 06 Lis, 2012

http://www.defence24.pl/p...ny-potencjal-2/
Się zaczyna robić ciekawie. Łabędy na plusie, ciekawe jak to osiągnęli? Przestawili się na produkcję cywilną pewnie w całości?

ToMac - Wto 06 Lis, 2012

O tym mówił prezes Krystowski. Że już są na plusie. Jeśli to nie kreatywna księgowość i zwolnienia budżetowe (zwolenia ludzi) to znaczy to że energiczny prezes Bumaru wie jak uzdrowić ten koncern.
zbig1103 - Sro 07 Lis, 2012

Ciekawa sprawa. Tak szybko poprawa po bardzo nieudolnych poprzednich zarządach :modli: A tak konkretnie to co się zmieniło, poza karuzelą stanowisk (nadal trwają zapasy buldogów pod dywanem, żeby zająć jak najlepsze pozycje...).

Niestety, wydaję się, iż strategia nowego kierownictwa BUMARu jest taka sama jak poprzednich, tj. kreatywna księgowość, wyciskanie pieniędzy z MON i wreszcie przejmowanie firm, ktore mają pieniądze i jakieś perspektywy. Pomysłem na przyszłość Zarzadu Bumaru jest w najbliższym czasie przejęcie Stalowej Woli, tj. jej pieniędzy, wyrobow a następnie stanowisk. Tak stanowisk, bowiem obietnice pozostawienia obecnego kierownictwa w HSW jako kierownictwa Bumar Ląd są trochę malo wiarygodne. Nie mówiąc, iż co to za faktyczna atrakcja dla nich.
Racjonalnie operacja się nie powinna powieść, ale jest pewien problem. Rząd musi jakoś uspokoic stytuację w Grupie Bumar na choćby2-3 lata. Najprostszym sposobem jest własnie właczenie HSW, a później... choćby potop... szkoda :cry:

ToMac - Sro 07 Lis, 2012

zbig1103 napisał/a:
Ciekawa sprawa. Tak szybko poprawa po bardzo nieudolnych poprzednich zarządach :modli: A tak konkretnie to co się zmieniło, poza karuzelą stanowisk (nadal trwają zapasy buldogów pod dywanem, żeby zająć jak najlepsze pozycje...).


Zapasy buldogów pod dywanem na tonącym okręcie? Z czego okręt wyżyje? Ze sprzedaży pozostałych nieruchomości za 800 baniek? W kryzysie to drogo nie pójdą acz grosza trochę jest.

Można policzyć. Straty 500 baniek na 3 lata, to w kryzysie nieruchomości za 800 pójdą góra za 500, więc mamy 3 lata dożynki firmy a potem SWEET DEATH. Jak kogoś satysfakcjonują 3 lata potem koniec imprezy - jego wybór.

Więc jak sądzę - warto dla wszystkich walczyć o tę firmę. Prezes Krystowski zrobił kolejne trudne ruchy. Teraz to zwolnienie drogich pracowników których działania nie przyniosło efektów. Symptomy są że dba o firmę. Nie ma nic złego jak menedżerowie potężnej i ważnej firmy zarabiaja dużo-ale wtedy jak ona świetnie działa.

zbig1103 napisał/a:

Niestety, wydaję się, iż strategia nowego kierownictwa BUMARu jest taka sama jak poprzednich, tj. kreatywna księgowość, wyciskanie pieniędzy z MON i wreszcie przejmowanie firm, ktore mają pieniądze i jakieś perspektywy. Pomysłem na przyszłość Zarzadu Bumaru jest w najbliższym czasie przejęcie Stalowej Woli, tj. jej pieniędzy, wyrobow a następnie stanowisk.


Aby z firm przejętych były perspektywy, trzeba dalej nimi zarządzać dobrze. Jak gospodarz. Gospodarz dba o mienie gospodarskie, jeździ na targi, trzódkę pasie i bilans zapina. A i nasienie ze zbiorów jednego roku dzieli i część przeznacza na posiew.

Parę lat temu jednemu z polskich biznesmenów wyszarpano z ręki firmę (rolnicza). Mniejsza z tym, z czyjej winy. Ale syndyk był przekonany że super dalej będzie się temat toczyć, że się zna na uprawie jak rzeczony upadły (ktory co jak co ale w uprawach był mistrzem). Nie udało się totalnie. Kompletna klapa. Trzeba się znać.

polsmol - Sro 07 Lis, 2012

W ostaniach latach Bumar mocno zredukował swoje koszty stałe. Nie ma się więc co dziwić, że są teraz na plusie skoro mają kontrakty remontowe i zamówienia na Kraba. Pytanie co dalej.
ToMac - Sro 07 Lis, 2012

Muszą uratować kontrakt na WZT-3 w układzie korzystnym wspólnie ale w realistycznych budżetowo warunkach. Pewnie nie obędzie się bezpośredniego zaangażowania prezesa w wyliczenia. Chyba warto dać więcej technologii Hindusom. Lepiej natłuc połowę wozów niż nie tłuc nic lub wszystko tylko na kompletnej wtopie.
Stamp - Sro 07 Lis, 2012

polsmol napisał/a:
W ostaniach latach Bumar mocno zredukował swoje koszty stałe. Nie ma się więc co dziwić, że są teraz na plusie skoro mają kontrakty remontowe i zamówienia na Kraba. Pytanie co dalej.


Kraba robi HSW a nie Bumar.

polsmol - Sro 07 Lis, 2012

Ale całe podwozie to produkt Bumaru czyli swój udział w tym torcie jednak mają.
Stamp - Sro 07 Lis, 2012

Faktycznie masz rację. :efendi2:
MK-J - Czw 08 Lis, 2012

Z portalu-mundurowego.pl
Cytat:

MON bliżej przemysłu zbrojeniowego


W środę, 7 bm. do uzgodnień międzyresortowych trafił projekt nowej decyzji Ministra Obrony Narodowej dotyczącej nowej formuły współpracy z przemysłem obronnym.

Poinformował o tym posłów z sejmowej Komisji Obrony Narodowej oraz przedstawicieli krajowego przemysłu zbrojeniowego podsekretarz stanu w MON ds. uzbrojenia i modernizacji Waldemar Skrzypczak. Nowe regulacje zostały stworzone na podstawie wniosków płynących z dotychczasowej współpracy z przemysłem obronnym. Nie ma co ukrywać, że przedstawiciele przemysłu od dawna krytykowali decyzję nr 125 szefa MON z 14 kwietnia 2011 r. w sprawie wprowadzenia Kodeksu etycznego postępowania pracowników i żołnierzy (Dz. Urz. MON z dnia 10 maja 2011 r.) oraz decyzję nr 61 Podsekretarza Stanu w MON ds. Uzbrojenia i Modernizacji w sprawie udziału pracowników cywilnych i żołnierzy komórek organizacyjnych MON oraz podległych jednostek organizacyjnych w prezentacjach lub pokazach wykonawców.

W obawie o posądzenia korupcyjne praktycznie ustały kontakty między jednostkami organizacyjnymi MON a firmami zbrojeniowymi, co bardzo utrudniło m.in. wymianę poglądów na temat użytkowanego przez MON sprzętu i uzbrojenia, a nawet - w obawie o konsekwencje - z korzystania z usług gwarancyjnych i serwisowych. Takie sytuacji zdarzały się m.in. podczas największego ćwiczenia w tym roku pod nazwą „Anakonda”. Fundacja „Promilitaria XXI”, wydawca portalu-mundurowego.pl przekonała się o tym wielokrotnie m.in. wysyłając w ubiegłym roku kalendarz wieloplanszowymi z produktami nagrodzonymi nagrodą DEFENDERA do jednej z ważnych instytucji w resorcie ON. - Nie możemy przyjąć – odpowiedziano nam.

Sytuacja ma się zmienić za sprawą nowych przepisów. Wiceminister Skrzypczak ujawnił, że w ubiegłym tygodniu spotkał się z przedstawicielami przemysłu zbrojeniowego i przedstawił im plany dotyczące modernizacji wojska. – Nasza otwartość pozwoliła im zastanowić się, w jakim projekcie mogliby uczestniczyć. – wyjaśniał posłom gen. Skrzypczak. Dzięki temu firmy zbrojeniowe będą miały czas na przygotowanie linii produkcyjnej pod konkretne produkty.

Podsekretarz stanu w MON ds. uzbrojenia i modernizacji odniósł się tym samym do zapowiedzi szefa MON przed 3 miesięcy, że te kwestie zostaną w najbliższym czasie uregulowane. Minister obrony narodowej podczas spotkania z przedstawicielami Polskiej Izby Producentów na Rzecz Obronności Kraju zapowiedział wtedy proste reguły kontaktu z przemysłem.

Czy na przeszkodzie temu nie stanie Biuro ds. Procedur Antykorupcyjnych w MON, to się dopiero okaże. Ch


Kangur - Czw 08 Lis, 2012

Ten dokument jest interesujący:

http://www.znp.wat.edu.pl...dec._Nr_308.pdf

Szczególnie rola P-7 ograniczona do zakupu sprzętu SPORTOWEGO.

Jak się to ma do RFI ogłoszonego niedawno przez IU odnośnie symulatora taktycznego wojsk pancernych i zmechanizowanych....?

Z tabeli wynika że symulatory to są tylko w wojskach lotniczych.

K.

darknes90 - Czw 08 Lis, 2012

Widać, że HSW broni się przed konsolidacją z Bumarem.
HSW: artyleryjska zbrojownia nie chce do Bumaru

corran - Czw 08 Lis, 2012

Nie mają w tym interesu.

Cytat:
Warto rozważyć, czy HSW ma poprzestać na ambitnym ale wycinkowym, artyleryjskim biznesie, który gwarantuje pracę i dochody na najbliższe lata, czy też organizować na korzystnych, uzgodnionych z Bumarem warunkach narodowy ośrodek broni pancernej, z szansami na doścignięcie europejskiej czołówki – mówi Ryszard Kardasz przewodniczący Rady Nadzorczej HSW i prezes Przemysłowego Centrum Optyki, innowacyjnej spółki Bumaru.


A tam europejskiej! Światowej!


Cytat:
Armia zaplanowała już na przykład wart 7 miliardów złotych program rozwoju broni pancernej: potrzebuje nowych wozów bojowych piechoty, średnich czołgów, bezzałogowych systemów wieżowych. – Razem z hutą Bumar byłby w stanie sprostać wymaganiom wojska – mówił Krystowski.


Ciekawe, dopiero co sami mieli zawojować świat, a nagle im Huta potrzebna.

kamo - Pią 09 Lis, 2012

darknes90 napisał/a:
Widać, że HSW broni się przed konsolidacją z Bumarem.
HSW: artyleryjska zbrojownia nie chce do Bumaru



Powinni podjechać Krabem pod siedzibę Bumaru i wytłumaczyć prezesowi kto poświęcił z siebie najwięcej. Czy pan prezes/menadżer czy zwykli pracownicy którzy codziennie dają z siebie wszystko, aby pracować tam kolejne lata. A p. prezes zmieni sobie spółkę na inną z równie wysokim uposażeniem.

CHAMÓWA POD KRAWATEM.

ToMac - Pią 09 Lis, 2012

Duża przesada. Akurat prezes Krystowski czy p. Kardasz reprezentują wysoki i odpowiedzialny poziom. Gorzej z inercją struktur niżej.

Poza tym, może nie warto od razu robić ruchów formalnych tylko spróbować się dotrzeć bez włączania HSW w struktury Bumaru. Jeśli to będzie działać, potem formalności będą formalnościami.

Fanatyczne unikanie dobrej synergii Bumaru z HSW moze także być szkodliwe co oportunistyczne wchłanianie HSW.

Jeśli np. handlowcy Bumaru potrafiliby lepiej sprzedawać Kraba na świat - duża wartość dodana - to każdy im pobłogosławi. Istotą jest wartość dodana do wspólnego przedsięwzięcia.

239099 - Pią 09 Lis, 2012

7 mld zł - niecałe 2 mld $ - co oni za to chcą kupić? (Za wiele nie zwojują)
np. rośki dla 2 brygad to jakieś 4-5 mld zł
CV 90 - to koszt 4-5 mln $ / sztuka

P.S. Tia ajuż widzę jak Bumar sprzedaje Kraba - skoro WZT nie potrafił... (Przez taki blamaż to nie mają co się w Indiach pojawiać - a przecież Krab miałby tam szanse)

ToMac - Pią 09 Lis, 2012

Blamaż był, ale jest nowa głowa. Trzeba to mieć na uwadze.
239099 - Pią 09 Lis, 2012

^ Głowa może i nowa - ale logo stare...
Myślisz, ze w Indiach, czy Malezji będzie ktoś patrzył kto jest preziem? Zobaczą logo Bumar - i powiedza Dziękuje...

Już prędzej widziałby Bumar Ląd wchłonięty przez HSW - i pod szyldem HSW

[ Dodano: Pią 09 Lis, 2012 ]
Tiaaa -czytaj to tak dosłownie to wyjdzie ze pracujemy nad budową czołgu średniego oraz bezzałogowe systemów wieżowych...
Wiadomo, ze chodzi o pozyskanie gotowych konstrukcji (wieża/ czołg) i ew. rozwój BWP...

[ Dodano: Pią 09 Lis, 2012 ]
P.S. cześć dodana była do postu który został usnięty...

ToMac - Pią 09 Lis, 2012

Logo jedno, ale używane przez nich zakupione WZT-3 (kilkaset) - drugie.

Rzeczywistość jest oczywiście brutalna i się wszystko okaże, niemniej wszystkim wyjdzie na zdrowie (obu stronom) jak kontrakt się uratuje. Po prostu jakość współpracy trzeba polepszyć i tyle. Stracić klienta co wcześniej zakupił kilkaset produktów - ciężka sprawa.

Natomiast, to jest biznes, więc musi się opłacać.

Jeśli producent ma stracić na kontrakcie, to paradoksalnie jest to także niekorzystne dla klienta. Klient liczy na sprawną dostawę, a tutaj dostawca targany wizją strat na każdym kolejnym produkcie nagle pada.

Wówczas klient i tak nie dostanie tego czego chce. Straci czas na negocjacje z kolejym dostawcą, pytanie o unifikację parku maszyn u siebie - nie tak lekko.

Brutalne prawa ekonomii produkcji. Firma musi mieć zysk, aby dobrze obsługiwać dalej klienta.

A jak się logo nie podoba - zmienić. Byle nie w cenie loga TP :)

Z nowym rokiem z nowym logiem :)

A co do ekonomii, z całego wykładu z ekonomii sprzed lat zapamiętałem jedno zdanie:

"Gdzie dwóch głoduje, tam gruby schudnie, a chudy umrze". Warto było słuchać.. :)

oskarm - Pią 09 Lis, 2012

239099 napisał/a:
7 mld zł - niecałe 2 mld $ - co oni za to chcą kupić? (Za wiele nie zwojują)
np. rośki dla 2 brygad to jakieś 4-5 mld zł
CV 90 - to koszt 4-5 mln $ / sztuka

P.S. Tia ajuż widzę jak Bumar sprzedaje Kraba - skoro WZT nie potrafił... (Przez taki blamaż to nie mają co się w Indiach pojawiać - a przecież Krab miałby tam szanse)
Modernizacja juz posiadanych leo miala kosztowac okolo 1 mld zl. Przyjdzie kolejna partia czolgow, to beda juz 2 mld. Wiec zostaje 5 mld zl. Pytanie, czy Kraby czy Deglezje gasienicowe, to tez ten program pancerny czy tylko sama uniwersalna platforma pod BWP i pojazdy pomocnicze?
polsmol - Pią 09 Lis, 2012

Połączenie HSW i Bumaru wcale nie wygląda na zły pomysł. Synergie są oczywiste.

Zwłaszcza, że HSW właściwie nie ma własnych produktów. KRAB to owoc kooperacji z Bumarem a Langusta to tylko modernizacja (remont?) BM-21. Zostaje RAK, ale to dopiero prototyp a jego zakup przez WP wydaje się wątpliwy.
Wszelkie Homary itp. cuda to póki co wizje montażu importowanego uzbrojenia na podwoziu Jelcza a to może zrobić dowolny zakład.

Oczywiście przejęcie HSW przez Bumar oznaczyłoby prawdopodobnie zmiany personalne w zarządzie HSW lub w ogóle likwidację pewnych stanowisk. Opór jest więc naturalny.
Z drugiej strony Bumar może chcieć zachować tych ludzi dla ich "dobrych kontaktów z klientem".

Kluczowe w tym wszystkim pozostaje jednak wsparcie rządu w tworzeniu strategi dla połączonych podmiotów poprzez zapewnienie stabilnego finansowania na programy rozwojowe i zakupy uzbrojenia.

Bez tego żadne działanie nie przyniesie przełomu.

ToMac - Pią 09 Lis, 2012

Wyższa kadra to nie tylko "dobry kontakt z klientem". To relacje z zespołami. Gospodarskie oko konia tuczące. To już stary temat, jak się okazywało, że firmy zarządzane przez desant z funduszy inwestycyjnych zapadały się. A przejmowane przez prywatnych inwestorów - odradzały. Pańskie oko konia tuczy. A poza tym, relacje i dotarcie z zespołami. Zgodności osobowościowe, przyzwyczajenie. Tego nie da się zbudować hop siup.

Likwidacja stanowisk ma miejsce gdy są nieefektywne narośla. Fasadowe stanowiska a nie faktyczne miejsca kompetencji, odpowiedzialności wnoszące wartość dodaną.

Co do produktów - jakby nie było Krab po grubo ponad dekadzie jest. I jest unikatem. Więc trzeba chronić firmę, produkt, zespoły aby były dalej skuteczne.

Jaki układ miał by nie być - ma prowadzić do skutecznych dostaw skutecznego sprzętu dla wojska i być skutecznym finansowo na tyle na ile to jest możliwe (co daje szansę na rozwój).

Stabilnych układów nie wypracuje się hop siup.

Podobnie, lepiej organizację usprawnić niż demontować. No chyba że jest już tak źle że nic nie pomoże tylko chirurg.

Tak, wsparcie rządu i stabilne finansowanie - kluczowe.

239099 - Pią 09 Lis, 2012

polsmol napisał/a:
Zwłaszcza, że HSW właściwie nie ma własnych produktów. KRAB to owoc kooperacji z Bumarem a Langusta to tylko modernizacja (remont?) BM-21.

Chyba chciałeś powiedzieć - głęboka modernizacja (szczególnie jeśli wprowadzą system mechanicznego podnoszenia i obrotu )

polsmol napisał/a:
Zostaje RAK, ale to dopiero prototyp a jego zakup przez WP wydaje się wątpliwy.

Jaaasne.... Szczególnie ze już deklaracje co do RAKa-K były - 64 szt.
polsmol napisał/a:
Wszelkie Homary itp. cuda to póki co wizje montażu importowanego uzbrojenia na podwoziu Jelcza a to może zrobić dowolny zakład.

Po system dowodzenia i kierowania ognie to nic nie znaczy - podobnie jak cała otoczka...
Artyleria to nie tylko działa to cały system.... a teraz pokaż mi producenta który produkuje wszystkie elementy systemu artyleryjskiego - dywizjonu armatohaubic/ MLRSów tudzież komp. moździerzy.

I przestań pisać swoje tendencyjne teksty - no proszę - jaki produkt ma Bumar? Jaki system - powtarzam system - czyli np. Nie demonstrator BWP - tylko cała rodzina potrzebna do systemu zwanego batalionem zmech? Co?!
Może się to komuś podobać czy nie - ale HSW pokazuje, że można połączyć transfer obcych technologi, z krajową kooperacją i uzyskać krajowy produkt o wysokich walorach.

I na koniec - skoro Twoim zdaniem każdy zakład może montować zagraniczne uzbrojenie na krajowych nośnikach to czemu tego Bumar nie robi?

darknes90 - Sob 10 Lis, 2012

nic nowego, ale
http://www.ekonomia24.pl/...skie-firmy.html

oskarm - Sro 14 Lis, 2012

Ostatnio Hiszpania informuje, ze opozni zakupy NH90 i Tigerow. Moze warto zaproponowac Aguscie-Westlandowi, Eurocopterowi oraz panstwom czlonkowskim NHI dzentelmenska umowe: satysfakcjonujacy budzet EU dla Polski, smigla, OPL kupujemy w Europie, przy Polskim wkladzie...
jack ols - Sro 14 Lis, 2012

Opoznia tez zakupy 34 EF T3. Maja duze klopoty.
polsmol - Czw 15 Lis, 2012

239099 napisał/a:

Chyba chciałeś powiedzieć - głęboka modernizacja (szczególnie jeśli wprowadzą system mechanicznego podnoszenia i obrotu )

Powozie to Jelcz, elektronika z WB Electronics, ..... system podnoszenia z HSW "jeśli" powstanie


239099 napisał/a:

Jaaasne.... Szczególnie ze już deklaracje co do RAKa-K były - 64 szt.
"Deklaracje"....
239099 napisał/a:

Po system dowodzenia i kierowania ognie to nic nie znaczy

Znaczy bardzo wiele, ale HSW nie produkcje elektroniki.

239099 napisał/a:

I przestań pisać swoje tendencyjne teksty
Gratuluję poziomu wypowiedzi :gent:

239099 napisał/a:

- no proszę - jaki produkt ma Bumar? Jaki system - powtarzam system - czyli np. Nie demonstrator BWP - tylko cała rodzina potrzebna do systemu zwanego batalionem zmech? Co?!

To zależy co rozumiesz przez system. Czy czołg podstawowy wraz z pojazdami towarzyszącymi to jest system?

239099 napisał/a:
Może się to komuś podobać czy nie - ale HSW pokazuje, że można połączyć transfer obcych technologi, z krajową kooperacją i uzyskać krajowy produkt o wysokich walorach.
Rozumem, że odnosisz się do KRABA. Nie zauważasz przy tym, że HSW jest tylko jednym z kooperantów w tym projekcie. Podwozie to dzieło Bumaru a elektronika WB Electronics. Licencyjna wieża i armata (poza lufą) to produkt HSW.
Nie będę oceniał czyj wkład jest ważniejszy.

Moim celem jest tylko i wyłącznie pokazanie, że HSW jest elementem większej całości w ramach polskiej zbrojeniówki a nie samodzielnym osobnym elementem jak sugerują niektórzy forumowicze.

darknes90 - Czw 15 Lis, 2012

http://www.ekonomia24.pl/...-Warszawie.html
foofighter - Pią 16 Lis, 2012

Z powyższego tekstu ciekawy jest wycinek:

"Produkcję rakiety ziemia-ziemia chce nad Wisłą rozwijać francuski Roxell. Dzięki tej firmie produkujemy już w kraju nowoczesne pociski do czterdziestolufowej wyrzutni Langusta, następcy rosyjskich systemów BM, czyli współczesnych katiusz."

Chodziło by o rakiety dla Homara czy Langust?

Dodatkowo, przynajmniej dla mnie ciekawe jest , że z uporem maniaka oferują nam Caracala a nie NH90, czyżby to miało związek z brakiem możliwości przeniesienia produkcji NH90 do Polski?

corran - Pią 16 Lis, 2012

NH-90 do projekt wspólny Eurocoptera i Agusty - Agusta nie chce dzielić się tortem i woli nam sprzedać 100% swój śmigłowiec.
Stamp - Pią 16 Lis, 2012

A na tym skorzystają Amerykanie.
ToMac - Pią 16 Lis, 2012

Turecka zbrojeniówka. Warto się przyjrzeć:


wiarusik - Pią 16 Lis, 2012

No ci to mają porządny przemysł i wojsko. Nie to co my-wieczni pariasi.
Stamp - Sob 17 Lis, 2012

30 lat temu to oni byli pariasami. Powiedziałbym że mają porządne przywództwo kraju, od tego trzeba zacząć.
phunkracy - Sob 17 Lis, 2012

Cytat:
Powiedziałbym że oni mają porządne przywództwo kraju, od tego trzeba zacząć.

:lol:

Stamp - Sob 17 Lis, 2012

Co, czegoś nie zrozumiałeś? Przywództwo rozumiane jako całość elit przywódczych kraju. Szerzej niż rząd.
phunkracy - Sob 17 Lis, 2012

Wybacz, ale zrozumiałem jak najlepiej. I moja reakcja jest wciąż ta sama. Ale jeśli dla kogoś rozsądna polityka zbrojeniowa przekłada się na całościowo ujęte "porządne przywództwo kraju", to może faktycznie powinienem się zastanowić nad moimi priorytetami. Na razie, cokolwiek mógłbym powiedzieć o naszych elitach, nie podałbym Turcji jako pozytywnego przykładu dla Polski jeśli chodzi o przywództwo kraju. EOT
Stamp - Sob 17 Lis, 2012

Cytat:
Ale jeśli dla kogoś rozsądna polityka zbrojeniowa przekłada się na całościowo ujęte "porządne przywództwo kraju",


Jednak nie zrozumiałeś. To porządne przywództwo kraju przekłada się na rozsądną politykę zbrojeniową.

Cytat:
to może faktycznie powinienem się zastanowić nad moimi priorytetami.


A co, zaliczasz się do elity przywódczej kraju czy żona Ci mówi że nieporządnie układasz skarpetki? :lol:

phunkracy - Sob 17 Lis, 2012

A) Zrozumiałem. Ale w Twojej wypowiedzi wnioskujesz, że skoro polityka zbrojeniowa jest taka, to i przywództwo musi być porządne. A to błąd.

B) Zaliczam się do milionów obywateli przekładających swoje priorytety na głosy na kandydatów X lub Y. :D

Stamp - Sob 17 Lis, 2012

No to zacznij od zrozumienia o czym jest to forum, potem stopniowo przejdź do zrozumienia jakiego konteksu może dotyczyć wypowiedź osoby z którą dyskutujesz na tym forum. Podpowiem: nie chodzi o tolerancję dla małżeństw homoseksualnych.
ToMac - Sob 17 Lis, 2012

phunkracy napisał/a:

B) Zaliczam się do milionów obywateli przekładających swoje priorytety na głosy na kandydatów X lub Y. :D


To przekładanie priorytetów na głosy to proces chaotyczny albo ślepy.

Bo żeby wiedzieć co dokładnie polityk X zamierza (będąc na dodatek ograniczonym wymogami i układami swojej partii) to trzeba by z nim sypiać.

A i to jest jak w życiu niewystarczające, bo jak wiadomo, nawet żona nie wie co mąż robi i myśli, i vice versa. Jest tylko pewna forma relacjonowania i kreowania wizerunku. Bo mówi jedno, a za plecami w łazience kasuje smsy od kochanki.

A fakty są często wstrząsające.

Więc w praktyce wpływ na rzeczywistość poprzez wybory to w 95% fikcja. Wpływ jako realna próba poprawienia państwa jako systemu.

Listy wyborcze, układziki, przesuwanie, zdobywanie głosów poprzez kampanie wizerunkowe gdzie de facto nikt kandydata nie zna - ten system jest totalnie zawodny.

Na polityczne funkcje powinni być wysuwani ludzie realnego sukcesu. Gospodarze, sprawdzenia w bojach w realnych warunkach, z doświadczeniem. Którzy swoje mikrosystemy doprowadzili do perfekcji.

A nie PRowe marionetki.

Jeśli np. prezes takiej czy innej firmy zbrojeniówki doprowadzi ją do stabilizacji, zmotywuje, wynegocjuje, zreorganizuje - to taki kandydat powinien zostać mężem stanu.

A nie karierowicz polityczny.

Realni gospodarcze z krwi i kości, którzy pokazali co to jest troska, organizacja, motywacja, dbałość o klienta, budżetowanie itp.

MK-J - Wto 20 Lis, 2012

interia.pl napisał/a:

Polska się zbroi. Będą nowe miejsca pracy!


Podczas dzisiejszego symbolicznego wbicia łopaty pod budowę nowej siedziby Fabryki Broni Łucznik w Radomiu byli minister skarbu Mikołaj Budzanowski, marszałek Sejmu Ewa Kopacz i prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak. Zakład będzie składać się z hali produkcyjnej, sali prób i części magazynowej o powierzchni 13,5 tys. m kw. oraz budynku biurowego o powierzchni 2,8 tys. m kw. Generalnym wykonawcą inwestycji jest radomskie przedsiębiorstwo Rosa-Bud, które złożyło najkorzystniejszą ofertę wartą ponad 58 mln złotych. Zakład powstanie w zarządzanej przez Agencję Rozwoju Przemysłu Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej Euro-Park Wisłosan, w podstrefie w Radomiu. ARP sfinansuje budowę obiektów produkcyjno-administracyjnych, a pieniądze Grupy Bumar zostaną przeznaczone na modernizację parku maszynowego i wdrożenie nowych produktów m.in. modułowego systemu broni strzeleckiej. Zakończenie prac i uroczyste otwarcie nowego Łucznika zaplanowane jest na 15 stycznia 2014 r.

LINK

Zdjęcie przypomina dawną, świecką tradycję... Szkoda, że Stanisław Bareja nie żyje. Materiału na scenariusze nadal miałby pod dostatkiem. ;)

mr_ffox - Wto 20 Lis, 2012

Odpowiedni ludzie z odpowiednimi narzędziami :)
ToMac - Wto 20 Lis, 2012

Dokładnie. I gdyby tak jeszcze 100% czasu zawodowego plus pensja adekwatna do wartości tychże czynności, to chyba bym za nich różaniec odmówił :)
mr_ffox - Pią 23 Lis, 2012

Moze to jest jakas opcja dla Rosomaka 2 chodzi mi o propozycje wyglądu , podobny do wersji 1 no i własna konstrukcja Siemianowice powinny pokazać coś takiego Finom i moment by im rura zmiękła.






Czy on pod nr rejestracyjnym ma kamery ? Ciekawy pomysł

brader74 - Sob 24 Lis, 2012

Co to za sprzęt?
Złośliwiec - Sob 24 Lis, 2012

Singapurski Terrex.
ToMac - Nie 25 Lis, 2012

Wyrób Patriopodobny :) Ciekawe, jaka cena wozu bazowego. Może byliby zainteresowani współpracą?
nomad - Nie 25 Lis, 2012

Ech najpierw Patria nam już niepotrzebna, bo umiemy lepiej zbudować nowego Rosomaka 2, a teraz mamy się zgłaszać do Singapurczyków? którzy to Terrexa opracowali w drodze zlecenia jego opracowania... Timoneyowi? Genialna myśl :bye:
mr_ffox - Nie 25 Lis, 2012

A po co ? Mamy zdolnych konstruktorów (projekt MSBS, WWO Anders) myślę ze cos takiego by spokojnie nakreślili, z uwzględnieniem doświadczeń misyjnych. Znamy rozwiązania z Patria AMV (Rosomak) wystarczy tylko ulepszyć, pozmieniać.

Z tego co czytałem w prasie, i zasłyszane na MSPO. Rosomak 2 miał być cięższy, dłuższy, z mocniejszym silnikiem, podłoga miała posiadać kształt plastra miodu. Także praktycznie wszystko nowe, i Patria nie miała by nic do gadania. Tak jak projekt MSBS jest podobny do Remington Masada ale jest zupełnie inną konstrukcja.

Druga opcja to może warto zastanowić sie także nad wersja gąsienicowa Rosomaka2, nad takim Strykerem TR. Mozna by upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, Oczywiście wersja TR była by mocniej opancerzona. Produkcje wersji TR mozna by zlecic HSW i tak wszystko zostaje w rodzinie.

Stamp - Nie 25 Lis, 2012

Zrobić na bazie Hipcia w 2 wariantach - pływający do masy 26 ton i z dodatkowym opancerzeniem - niepływający. Z dodatkowym opancerzeniem ważyłby 32 tony - odporność zapewne wyszłaby lepsza niż Rosomaka 2. Mam nadzieję że w AMZ coś kombinują w tym kierunku.
MK-J - Nie 25 Lis, 2012

O Rosomaku - TUTAJ, Hipopotam - TUTAJ. MK-J
brader74 - Nie 25 Lis, 2012

Ten terrex widać pływający i lepiej opancerzony. Pancerz i komory wypornościowe wystaja poza obrys kół, sylwetka jak Patria;-), ale ma ten sam feler co AMV - nadkola poziome.
ToMac - Nie 02 Gru, 2012

Nie jest to o zbrojeniówce, i przepraszam za wybiórcze medium ale przykład bardzo ciekawy na postawienie firmy na nogi i sposób myślenia i działania - bydgoska PESA.

Prowadzona przez niedoszłego komandosa. Oczywiście z dozą filtru propagandy, niemniej produkty i sprzedaż są faktami:

http://wyborcza.biz/Firma...ociagi.html#Cuk

AT'Laik - Wto 04 Gru, 2012

Odrobina miodu z łychą dziegciu, czyli kondycja zbrojeniówki:

za Rzeczpospolita:
Cytat:

Broń najlepiej z polskich fabryk

Resort obrony szuka sposobu na ograniczenie dostępu zagranicznych koncernów do 100 mld zł, które nasz kraj zamierza wydać na nową broń w najbliższej dekadzie.

MON chce wskazywać rodzime firmy, które wezmą na siebie zarządzanie wielkimi programami zbrojeniowymi. Dziś zajmuje się tym sam. Ta rewolucja to sposób na pośrednie wsparcie zbrojeniówki i pozyskiwanie zagranicznych technologii, na które nie byłoby szans przy otwartych przetargach, wprowadzanych w ostatnich latach przez unijne regulacje, np. dyrektywę obronną nr 81 UE. Jeśli kryzys nie zniweczy planów, na nową broń Polska przeznaczy w najbliższej dekadzie nawet 100 mld zł.

– Bez importu najnowszych technologii wojskowych się nie obejdziemy, ale nie znam w atlantyckiej koalicji kraju, który, szanując zasady wolnego rynku, nie dbałby o własnych producentów uzbrojenia – podkreśla Wojciech Łuczak, wydawca fachowego pisma „Raport WTO". – W USA bez uruchomienia na miejscu produkcji zewnętrzna firma nie może nawet marzyć o sprzedaży sprzętu wojskowego. W Niemczech czy Francji, stojących na straży otwartego obronnego rynku UE, nie zdarza się też, by w przetargu na czołgi czy okręty wygrał ktoś inny niż rodzimy dostawca – dodaje.

/... ale .../

Ministerstwo Obrony nie ukrywa, że wyznaczenie krajowych integratorów wielkich przedsięwzięć modernizacyjnych to sposób na wzmocnienie pozycji i unowocześnienie polskiej zbrojeniówki. Problem w tym, że polskie firmy nie radzą sobie z wykonywaniem nawet niewielkich umów dla wojska. Nawet Bumar, największy z krajowych graczy zbrojeniowych, będzie musiał zapłacić kary umowne za opóźnienia w wykonywaniu niektórych kontraktów elektronicznych. Na prawie 60 mln zł MON wycenia zaległości w realizacji zleceń remontowych ulokowanych w polskich stoczniach.

Mamy ogromny problem ze wskazaniem np. w przemyśle okrętowym lidera, który wziąłby na siebie poprowadzenie wieloletniego programu budowy niszczycieli min za prawie 1,5 mld zł – mówi Waldemar Skrzypczak, wiceminister obrony narodowej ds. modernizacji sił zbrojnych.


Wnioski ... nawet najskrytsze pragnienia ulokowania w naszym przemyśle zbrojeniowym kontraktów na modernizację naszej armii. Napotykają na przeszkodę, nie do przebycia, a jest nią ... kondycja naszego przemysłu zbrojeniowego. Ale czego oczekiwać, kiedy przemysł zbrojeniowy jako agenda instytucji państwa. Jest najzwyczajniej traktowany jako ... łup polityczny. Zarządzany przez prezesa rządzącej partii politycznej a nie przez potrzeby rynku. Wykorzystując parasol ochronny instytucji państwa chroniący je przed bankructwem. Stąd, pojawia się pytanie, czy aby ostatnie publikacje medialne, nie są przygotowaniem do:
- radykalnych zmian w strukturze właścicielskiej i sposobie zarządzania przemysłem zbrojeniowym;
- lokowaniem zamówień na elementy uzbrojenia poza granicami naszego kraju???


pełna wersja:

oskarm - Wto 04 Gru, 2012

Cytat:
Wojciech Łuczak, wydawca fachowego pisma „Raport WTO". – W USA bez uruchomienia na miejscu produkcji zewnętrzna firma nie może nawet marzyć o sprzedaży sprzętu wojskowego.
Czego najlepszym przykladem jest Stryker, produkowany glownie w Kanadzie, oczywiscie przy udziale amerykanskich poddostawcow.
zbig1103 - Wto 04 Gru, 2012

Czytając między wierszami (i nie tylko) można zauważyć dwie rzeczy. Pierwsza to odnośnik do koncepcji Bumaru, żeby był on pośrednikiem we wszystkich zakupach MON, druga - to chęć powołania kolejnego jakiegoś ciała do zarządzania programmami wobec nie radzenia sobie z zadaniami instytucji MON (więcej w wątku System Pozyskiwania). Jest to o tyle istotne, iż zgodnie z przewidywaniami stworzony pod auspicjami p. Idzika System po prostu się wali... Mało pocieszajace jest, że niektórzy "twórcy", trochę przypadkowo, zostali skasowani...

Kolejną sprawą jest kolejne atakowanie Dyrektywy Obronnej, ktora nie tylko została przyjęta przez Polskę, ale Polska uczestniczyła w jej opracowaniu. Dyrektywa ma wystarczające narzędzia do zabezpieczenia interesów Wojska jak i przemysłu. Trzeba tylko chcieć i umiec z tych narzędzi korzystać. Co ciekawe kolejna "reforma" w MON nadal udaje, że Dyrektywy albo nie ma, albo manipuluje jej zapisami ... cóż "może parę lat znowu się przetrwa.."

Arrakis - Wto 04 Gru, 2012

Cytat:
Czego najlepszym przykladem jest Stryker, produkowany glownie w Kanadzie, oczywiscie przy udziale amerykanskich poddostawcow.

Proponuję sprawdzić dokładnie, jak to wygląda z tą produkcją Strykera. Kto, gdzie i jak. :gent:

Cytat:
Napotykają na przeszkodę, nie do przebycia, a jest nią ... kondycja naszego przemysłu zbrojeniowego.

Problemem są z jednej strony tabuny kuzynów królika/klany rodzinne/z klucza partyjnego, kompetentnych inaczej.
Druga strona medalu, u odbiorcy jest dokładnie tak samo.

Arrakis

oskarm - Wto 04 Gru, 2012

Z pstatnich kilku lat, w kontraktach w ktorych podano podzial prac, jest od 50 do 95% dla Kanady, w zaleznosci od konkretnego kontraktu.
Arrakis - Wto 04 Gru, 2012

Czyli, jakby co, Amerykanie są w stanie remontować lub produkować z marszu każdy element u siebie. I o to im chodzi. Na wypadek W lub zawirowań politycznych gdzieś tam, są całkowicie niezależni.

Arrakis

PW3 - Czw 06 Gru, 2012
Temat postu: Błyskawica wystartowała
Cytat:
Szef Bumaru ujawnił, że w związku z realizacją programu obrony przeciwlotniczej "Tarcza Polski" we wtorek i środę na jednym z poligonów odbyły się pierwsze strzelania dwustopniowej rakiety krótkiego zasięgu Błyskawica. To rakiety niezbędne do stworzenia kompletnej osłony przeciwlotniczej dla Polski.


http://logistyka.wnp.pl/w...5286_1_0_0.html

Zibi201 - Czw 06 Gru, 2012

Jak dostaniemy w przyszłym roku ostatnie C295 to staniemy się użytkownikiem ich największej na świecie liczby.
W ilości Rosomaków (AMV) nikt nas chyba już nie przebije.

Tylko co my z tego mamy, co ma z tego przemysł? WZM stanie się lada chwila pustą fabryką bez zamówień, Bumar też kończy już produkcję wież do Rosomaków, a PZL Okęcie nie jest nasze. Chyab tylko my umiemy tak marnować szanse stworzone za własne pieniądze...

ToMac - Czw 06 Gru, 2012

Zibi201 napisał/a:
Tylko co my z tego mamy, co ma z tego przemysł? WZM stanie się lada chwila pustą fabryką bez zamówień, Bumar też kończy już produkcję wież do Rosomaków, a PZL Okęcie nie jest nasze. Chyab tylko my umiemy tak marnować szanse stworzone za własne pieniądze...


Bajkę o pracowitej perspektywicznie działającej mrówce i oportunistyczno-balującym koniku polnym opowiada się dzieciom w przedszkolu.

To chyba najbardziej wartościowa bajka. A cała 17-sto czy 18-sto letnia nauka przed- i po - akademicka nie ma wpływu na bogacenie się społeczeństwa i kraju, jeśli tejże bajki adept nie zaczaił w odpowiednim czasie.

lekomin - Czw 06 Gru, 2012

Zibi,
możesz mi zdefiniować Twoje rozumienia słowa "nasze"? Tzn. chcesz, żeby przemysł zbrojeniowy był własnością Skarbu Państwa, był własnością polskich inwestorów, czy też miał formę spółki zarejestrowanej w naszym KRS, a którego właściciele to mogą być z Burkina Faso.

Bo dla mnie definicją wyrażenia "polskie" jest zarejestrowane w naszym KRS.

O tym jaką rewolucją będzie dla nas wprowadzenie "dyrektywy zbrojeniowej" ja już tutaj pisałem jaki czas temu, ale byłem zbyty typowo polskim "ale coś się wykombinuje". Otóż nic się nie dało wykombinować i bardzo dobrze, bo ta dyrektywa będzie służyła efektywniejszemu wydawaniu pieniędzy.

Jakiekolwiek próby ustawiania Bumaru w roli oczywistego pośrednika w zakupach nie mają racji bytu i zakrawają na desperację.

A skończy się tak jak pisałem kilka late temu już, czyli wreszcie włączeniem polskich firm do koncernów europejskich. Bo z całym szacunkiem, przy skali produkcji AMV w Polsce, to jedną z opcji do rozważenia powinno być wykupienie Patrii.

Nie, nie żartuję.

ToMac - Czw 06 Gru, 2012

Ja mam inną, praktyczną, nie formalistyczną definicję pojęcia "nasze":

A) płacące faktyczny podatek dochodowy w Polsce
B) środki uzyskane ze sprzedaży wartości dodanej (produkt, usługa, handel) wydawane lub reinwestowane w polskie firmy ("polskie" zgodnie z definiowanym pojęciem - rekurencja).
C) zatrudniające fachowców i pracowników płacących podatek dochodowy w Polsce (a gdzie konsumują swoje środki to już ich sprawa)

Arrakis - Czw 06 Gru, 2012

Cytat:
Bo dla mnie definicją wyrażenia "polskie" jest zarejestrowane w naszym KRS.

No widzisz. Dla mnie nie. Ja wolę
Cytat:
własnością Skarbu Państwa/ własnością polskich inwestorów
, bo pieniądz, wbrew temu co niektórzy twierdzą, jednak ma narodowość/paszport. Szczególnie w niektórych branżach.

Arrakis

Moltke (starszy) - Czw 06 Gru, 2012

Rozejrzyjcie się co w Polsce dobrze działa, a co działa źle, a potem podzielcie to na własność prywatną i państwową.
Obraz wyjdzie przerażająco prosty.

Jedyną receptą jest całkowita prywatyzacja wszystkich przedsiębiorstw będących w całości lub w części własnością państwa. W konstytucji powinien być kategoryczny zakaz prowadzenia przez państwo działalności gospodarczej, zakaz powinien być wsparty przepisami prawa karnego.
Jedyne na co może być zgoda, to prowadzenie przez państwo instytucji użytku publicznego.

Niestety droga do tego daleka, skoro u nas tzw. prawica ma w tych sprawach poglądy bardziej lewicowe i bardziej etatystyczne niż tzw. lewica.

239099 - Czw 06 Gru, 2012

Moltke (starszy) napisał/a:
Rozejrzyjcie się co w Polsce dobrze działa, a co działa źle, a potem podzielcie to na własność prywatną i państwową.
Obraz wyjdzie przerażająco prosty.


Żeby to było takie proste...

Po pierwsze - przemysł zbrojeniowy to nie nie sprzedaż cukierków (nie chcemy przecież by talibowie używali naszych Gromów? )
Po drugie - korzysta z pieniędzy publicznych...

Arrakis - Czw 06 Gru, 2012

Cytat:
Jedyną receptą jest całkowita prywatyzacja wszystkich przedsiębiorstw będących w całości lub w części własnością państwa.

No, rozejrzałem się i.... ?
Cytat:

Jedyną receptą jest całkowita prywatyzacja wszystkich przedsiębiorstw będących w całości lub w części własnością państwa.

Nieprawda.

Arrakis

lekomin - Czw 06 Gru, 2012

ToMac,
no to zgodnie z Twoją definicją, to ja nie znam żadnej dużej "polskiej" firmy, która wypełniałaby te trzy punkty. No bo taki Polski Koncern Naftowy Orlen, kupując rafinerię na Litwie, to przestaje być "polską" firmą.

Co do płacenia podatków, to obowiązkiem prezesa każdej firmy, jest zwiększanie jej zyskowność a nie maksymalizowanie wpływów podatkowych. Nawet jeśli właścicielem spółki jest Skarb Państwa. Teoretycznie każda osoba, także osoba prawna, może wpłacić więcej podatków niż to jest należne.

A tym gdzie w ramach korporacji płaci się podatki to jest rezultatem kosztownego procesu optymalizacji podatkowej. I jeśli ktoś myśli, że to się da jakoś zmienić, to jest naiwny.

Co do podatków dochodowych pracowników, to się zgadzam oczywiście.

Zgodnie z prawem, polską firmą jest albo jednoosobowa działalność gospodarcza albo spółka zarejestrowana w KRS.

Arrakis,
No i to jest utopia. Jakiś udział państwo w spółkach zbrojeniowych zachowa, pewnie na zasadach podobnych jak to się odbywa choćby w EADS. Mimo, że nowe regulacje, a w szczególności te dotyczące "złotych akcji" są bardzo niekorzystne.

Ja jestem jak najbardziej za tym, za jakimś udziałem państwa w kapitale akcyjnym spółek zbrojeniowych. Ale nie jestem za udziałem większościowym. Od lat opowiadam się za wejściem polskiego państwa w strukturę własnościową europejskich koncernów zbrojeniowych. Mówiąc inaczej chcę "pokojowej fuzji" a nie brutalnej walki, która niewątpliwie się zacznie w obliczu nowych regulacji prawnych. Z tej walki Bumar nie ma szans wyjść jako firma, bo nie ma produktów, które mogłoby utrzymać firmę. Znaczy jakieś tam ma, ale to wygeneruje 400-500 mln PLN obrotów rocznie plus stały spadek przychodów wynikających z remontów uzbrojenia. Spadek obrotów spółki o 50% w perspektywie 5 lat?
Nowy Prezes Bumaru robi co może, ale pomysły się powoli kończą. Nawet gdyby znaleźli setki mln EUR na badania, to efekty tego wszystkiego pojawią się za 4-5 lat. Czyli sporo za późno.
Już kiedyś tutaj pisałem, że jeśli ktoś ma lepszy pomysł, niż dołączanie się do Europy, to proszę pisać. Ale poza narzekaniem na "niski poziom zakupów w polskim przemyśle", "zdrajcy Klichu" i podobnych banialuków nikt nic mądrego nie napisał.

Pierwszy lodowaty prysznic, czyli dyrektywa unijna, właśnie zaczyna wszystkich martwić. Znaczy, na miejscu wojska to ja bym pił szampana za szampanem. Mają coraz więcej pieniędzy i wolną rękę w kupowaniu najlepszego sprzętu, na jaki ich stać. I z mojego punktu siedzenia, to sytuacja optymalna.

239099 - Czw 06 Gru, 2012

Bardzo optymalna - szczególnie jak dojdzie do sytuacji, ze producent sprzętu używanego przez WP nie będzie chciał go już dłużej wspierać (bo będzie chciał wcisnąć nowy produkt/ albo państwo z którego jest producent będzie w konflikcie z nami)

Nie mówiąc już o tym co będzie jak jeden producent złapie monopol "na rynku" i będzie dyktował ceny...

Na przykładzie SP.
Jakie są realne perspektywy dla SP
- albo F-16 - produkt LM
- albo F-35 - produkt LM

Słowem SP może być łasce LM... (I z pół Europy będzie po zrealizowaniu programu F-35)
A uczciwość i rzetelność Amerykanów znamy...

Czy to jest bezpieczne?

Moltke (starszy) - Czw 06 Gru, 2012

239099 napisał/a:
przemysł zbrojeniowy to nie nie sprzedaż cukierków (nie chcemy przecież by talibowie używali naszych Gromów? )

Niepotrzebnie łączysz formę własności producenta, z kontrolą obrotu uzbrojeniem. To różne sprawy. Jak kontrola będzie dobra, to nic się nie stanie, nawet jak wytwórca będzie prywatny. Jak kontrola będzie zła, to sprzęt produkowany w państwowej firmie też może trafić w niewłaściwe ręce.

239099 napisał/a:
Po drugie - korzysta z pieniędzy publicznych...

Niestety. Ale z pieniędzy publicznych korzysta też znaczna część infrastruktury i nikt rozsądny nie mówi, że firmy budujące drogi, mosty, linie kolejowe, itd mają być państwowe.

239099 - Czw 06 Gru, 2012

Moltke (starszy) napisał/a:
239099 napisał/a:
przemysł zbrojeniowy to nie nie sprzedaż cukierków (nie chcemy przecież by talibowie używali naszych Gromów? )

Niepotrzebnie łączysz formę własności producenta, z kontrolą obrotu uzbrojeniem. To różne sprawy. Jak kontrola będzie dobra, to nic się nie stanie, nawet jak wytwórca będzie prywatny. Jak kontrola będzie zła, to sprzęt produkowany w państwowej firmie też może trafić w niewłaściwe ręce.

Już widzę jak nasze państwo będzie kontrolowało prywatną firmę... (Która w imię zysku będzie taiła niewygdne kontrakty)

Poza tym nigdy nie sprywatyzujesz firmy działającej "w produkcji" za tyle ile rzeczywiście warty jest jej majątek.
To już przerabialiśmy...

Wrogie przejęcia też...

Moltke (starszy) napisał/a:
239099 napisał/a:
Po drugie - korzysta z pieniędzy publicznych...

Niestety. Ale z pieniędzy publicznych korzysta też znaczna część infrastruktury i nikt rozsądny nie mówi, że firmy budujące drogi, mosty, linie kolejowe, itd mają być państwowe.

Nawet wielkie amerykańskie koncerny korzystają z kasy państwowej. (Chociażby lobbowanie przedstawicieli amerykańskich władz)

A dlaczego nie (chodzi mi o firmy w rękach państwowych)
Czemu np. państwo nie może być właścicielem/ mieć kontroli nad firmą budowlaną, która zajmowała się budową/ konserwacja infrastruktury wojskowej (coś jak bib)

Deutsche Bahn jest spółką gdzie skarb państwa posiada 100% akcji (I jakoś spółka jest rentowna, w przeciwieństwie do PKP)

W Izraelu Kibuce trzymają się mocno - i nie tylko zajmują sie produkcją rolną. (A wedle logiki wolnorynkowej powinny dawno zdechnąć)

Zibi201 - Czw 06 Gru, 2012

lekomin napisał/a:
Zibi,
możesz mi zdefiniować Twoje rozumienia słowa "nasze"? Tzn. chcesz, żeby przemysł zbrojeniowy był własnością Skarbu Państwa, był własnością polskich inwestorów, czy też miał formę spółki zarejestrowanej w naszym KRS, a którego właściciele to mogą być z Burkina Faso.

Bo dla mnie definicją wyrażenia "polskie" jest zarejestrowane w naszym KRS.


Myślę, że w tym przypadku "naszego przemysłu zbrojeniowego" nie można definiować jak zwykłych firm. Więc "nasz" w tym przypadku to taki, który jest w stanie realizować potrzeby naszych SZ, działać zgodnie z interesem RP, zarówno w czasie pokoju jak i zagrożenia wojną. Więc nie musi to być w 100% firma państwowa, ale chyba nikt się nie łudzi, że firma z wyłącznei zagranicznym kapitałem nam to zapewni.

Moltke (starszy) - Czw 06 Gru, 2012

239099 napisał/a:
Czemu np. państwo nie może być właścicielem/ mieć kontroli nad firmą budowlaną, która zajmowała się budową/ konserwacja infrastruktury wojskowej (coś jak bib)


Państwo nie powinno prowadzić działalności gospodarczej, bo robi to gorzej od podmiotów prywatnych. I w efekcie działalność państwowych firm jest działaniem na szkodę obywateli.

239099 napisał/a:
Deutsche Bahn jest spółką gdzie skarb państwa posiada 100% akcji (I jakoś spółka jest rentowna, w przeciwieństwie do PKP)


Ale DB to typowa firma infrastruktural a, wynajmująca swoją infrastrukturę innym firmom. A te inne firmy często korzystają z dotacji (zwykle od samorządów) bo w tej dzidzinie dotacje dopuszcza UE. W efekcie rentowność DB jest tylko na papierze.

239099 napisał/a:
W Izraelu Kibuce trzymają się mocno - i nie tylko zajmują sie produkcją rolną. (A wedle logiki wolnorynkowej powinny dawno zdechnąć)


Z kibuców zostały już tylko nazwy. Większość została sprywatyzowana (na rózne sposoby). Kibuce nigdy nie były rentowne, od swego początku do lat 80. XX w były z przyczyn ideologicznych dotowane, najpierw przez darczyńców zewnętrznych, a po 1948 również przez rząd (socjalistyczny). Gdy lewica straciła władze i rząd ograniczył dotacje, większość musiała sie zrestrukturyzować.

[ Dodano: Czw 06 Gru, 2012 ]
239099 napisał/a:
Już widzę jak nasze państwo będzie kontrolowało prywatną firmę... (Która w imię zysku będzie taiła niewygdne kontrakty)


Należy poprawić działalność państwa tam, gdzie powinno działać, czyli np poprawiać kontrolę obrotu uzbrojeniem, a nie angażować państwo w produkcję, czyli w coś, co inni robią lepiej.

Jeśli jakaś firma "tai kontrakty", to popełnia przestępstwo: policja, prokuratura, sąd, kara.

ToMac - Czw 06 Gru, 2012

lekomin napisał/a:
ToMac,
no to zgodnie z Twoją definicją, to ja nie znam żadnej dużej "polskiej" firmy, która wypełniałaby te trzy punkty. No bo taki Polski Koncern Naftowy Orlen, kupując rafinerię na Litwie, to przestaje być "polską" firmą.


To nie chodzi o logiczno-ortodoksyjną kwalifikację ale analizę strumieniową. Ile strumienia finansów za wartość dodaną kumuluje się w Polsce, napędza konsumpcję w Polsce, kumuluje jako przewaga technologiczna czy gromadzenie doświadczenia (szkolenie).

Niech to będzie firma cypryjska która co zarobi w Polsce np. buduje fabrykę czegokolwiek, daje pracę itp.

Z punktu widzenia analizy strumieniowej (bilans rozpływów) staje się "nasza".

lekomin napisał/a:

Co do płacenia podatków, to obowiązkiem prezesa każdej firmy, jest zwiększanie jej zyskowność a nie maksymalizowanie wpływów podatkowych. Nawet jeśli właścicielem spółki jest Skarb Państwa. Teoretycznie każda osoba, także osoba prawna, może wpłacić więcej podatków niż to jest należne.

A tym gdzie w ramach korporacji płaci się podatki to jest rezultatem kosztownego procesu optymalizacji podatkowej. I jeśli ktoś myśli, że to się da jakoś zmienić, to jest naiwny.


Krzywa Lafera jest brutalnie krzywa :)

No oczywiście. Ostatni pomysł to podnoszenie podatków. Irracjonalne jest karmienie urzędu skarbowego jeśli....jeśli państwo jest nieskuteczne i kosztowne. Gdyby podatek był niski, sprawność systemu wysoka, nikt by nie zadawał sobie dużego trudu w optymalizację. Bo nie byłoby to tak optymalne. Kwestia wag w procesie optymalizacji.
Jeśli się zaczyna optymalizować podatki, to się opłaca. A co się opłaca, to do tego jest determinacja.

A tak nawiasem komunizm upadł bo idea "wspólne" znaczy dla nas, znaczy można "brać" a irracjonalne jest "dawać wszystkim a nie sobie".

Z punktu widzenia matematycznej teorii gier i teorii zaburzeń, to "doskonale dzieląca owoce pracy społeczność" jest podatna na pierwszego cwaniaka.

To łatwo pokazać na cyferkach. W skrócie: w doskonale dzielącym dobrot społeczeństwiej, jeśli pojawi się zdeterminowany altruista, (no powiedzmy populacja = 10), to pracując na swoje 200% spowoduje że społeczność odczuje 10% poprawy.

A więc altruista, wkładając drugie 100% dostaje jedynie 10%.

Natomiast, pierwszy złodziej, pracując na 0%, przy podziale doskonałym, dostaje 90% tego, co miał wcześniej.

Pokazuje to, że jest duże ciśnienie na powstaje taktyki złodziejskiej w doskonalne dzileącym dobro społeczeństwie.

A każdy kolejny cwaniak powiela taktykę i realnie dobrobyt ustala się na jakimś poziomie równowagi.

lekomin napisał/a:

Ja jestem jak najbardziej za tym, za jakimś udziałem państwa w kapitale akcyjnym spółek zbrojeniowych. Ale nie jestem za udziałem większościowym. Od lat opowiadam się za wejściem polskiego państwa w strukturę własnościową europejskich koncernów zbrojeniowych. Mówiąc inaczej chcę "pokojowej fuzji" a nie brutalnej walki, która niewątpliwie się zacznie w obliczu nowych regulacji prawnych. Z tej walki Bumar nie ma szans wyjść jako firma, bo nie ma produktów, które mogłoby utrzymać firmę. Znaczy jakieś tam ma, ale to wygeneruje 400-500 mln PLN obrotów rocznie plus stały spadek przychodów wynikających z remontów uzbrojenia. Spadek obrotów spółki o 50% w perspektywie 5 lat?
Nowy Prezes Bumaru robi co może, ale pomysły się powoli kończą. Nawet gdyby znaleźli setki mln EUR na badania, to efekty tego wszystkiego pojawią się za 4-5 lat. Czyli sporo za późno.


Mój pogląd jest zawsze ten sam - niezależnie od układu, musi być "pańskie oko które konia tuczy". W tym układzie czy tamtym - ważne porządnie.

lekomin napisał/a:

Pierwszy lodowaty prysznic, czyli dyrektywa unijna, właśnie zaczyna wszystkich martwić. Znaczy, na miejscu wojska to ja bym pił szampana za szampanem. Mają coraz więcej pieniędzy i wolną rękę w kupowaniu najlepszego sprzętu, na jaki ich stać. I z mojego punktu siedzenia, to sytuacja optymalna.


No nie do końca. Koszta pracy, przewaga technologiczna i kapitałowa Zachodu powoduje, że można sobie pozwolić na wydatki, tyle że na tyle co kot napłakał.

Banalny przykład: 3 baterie Patriot i koniec zabawy. 16 F-35 i koniec zabawy.

Kiedy potrzeby większe.

Nawet jeśli byśmy serwilistycznie pozwolili aby cały nasz budżet poszedł na zakupy w firmy zachodnie, to co oni osiągną?

Ano osiągną to, że wprawdzie będzie u nas porządny wojskowy sprzęt, ale w ilości tak małej, że pozostanie on do robienia defilad.

Podobnie jak każdy chciałby zatrudnić za darmo pracownika. Tak to byłoby fajnie!

Otóż nie. Jeśli znajdziemy takiego altruistycznego i zdeterminowanego, to po prostu po miesiącu umrze z głodu.

Więc taktyka niepraktyczna.

[ Dodano: Czw 06 Gru, 2012 ]
Zibi201 napisał/a:
Myślę, że w tym przypadku "naszego przemysłu zbrojeniowego" nie można definiować jak zwykłych firm. Więc "nasz" w tym przypadku to taki, który jest w stanie realizować potrzeby naszych SZ, działać zgodnie z interesem RP, zarówno w czasie pokoju jak i zagrożenia wojną. Więc nie musi to być w 100% firma państwowa, ale chyba nikt się nie łudzi, że firma z wyłącznei zagranicznym kapitałem nam to zapewni.


Bardzo dobre widzenie IMHO.

polsmol - Czw 06 Gru, 2012

Moltke (starszy) napisał/a:

Państwo nie powinno prowadzić działalności gospodarczej, bo robi to gorzej od podmiotów prywatnych. I w efekcie działalność państwowych firm jest działaniem na szkodę obywateli.
Czy masz jakieś dane statystyczne potwierdzającą tezę?
Czy może jest to twoje prywatne zdanie?

Widziałem od wewnątrz wiele firm dużych i małych, państwowych i prywatnych. W praktyce takie zabobony jak "państwowe złe a prywatne dobre" albo "w mniejszej firmie lepiej działa nadzór właściciela" po prostu nie działają.

Świat nie jest taki prosty. Duże firmy prywatne czy państwowe wbrew pozorom niewiele się od siebie różnią. Mechanizmy działania są podobne a nadzór właścicielski równie odległy.
Ostatecznie wszytko zależy od ludzi a tu pojawia się tzw. problem agencji. W skrócie oznacza to problemy wyboru pomiędzy własnym interesem pracownika a interesem pracodawcy.

Dobór kadr jest bardzo istotny. W przypadku firm państwowych dobór jest oczywiście polityczny. To z kolei niesie tyleż szans co i zagrożeń. Wierzcie lub nie, ale są w Polsce świetni zarządzający których najważniejszą motywacją jest to, że firma którą rozwijają jest Polska, państwowa.

Przemysł zbrojeniowy żyje w ścisłej symbiozie z państwem, które jest zazwyczaj jego głównym lub jedynym żywicielem. Zamiana jego struktury właścicielskiej na prywatną będzie skutkowała powstaniem kosztu jakim będzie zysk prywatnego właściciela.
Czy "prywatne" zarządzanie spowoduje wzrost produktywności i wypracowanie zysku bez powstania tego dodatkowego kosztu? Jest to możliwe. Jednak w tym wypadku mamy do czynienia z quasi monopolem (obustronnym) więc nie ma żadnej gwarancji, że większa produktywność przełoży się na organicznie wzrostu kosztów.

Oczywiście ktoś mógłby powiedzieć, że zawsze można by było kupić coś zagranicą. Tyle, że z punktu widzenia obronności kraju byłoby to strzelanie sobie w stopę.
Niech tu przykładem będą próby ograniczenia wzrostu cen rodzimego uzbrojenia przez Departament Obrony USA.

Kończąc pragnę zauważyć, że prywatyzacja polskiej zbrojeniówki oznaczałby jej przejęcie przez zagranicznych konkurentów co skończyłoby się w oczywisty sposób. Niestety nie ma krajowego kapitału który byłby zainteresowany tak ryzykowną inwestycją, zależną od kaprysów MON. Zostajemy więc z wyborem państwowe albo wcale.
To jest oczywiście wybór na dziś bo choćby taki WB Elektronics czy AMZ Kutno pokazują, że kiedyś może powstać prywatna, polska alternatywa.

Arrakis - Nie 09 Gru, 2012

lekomin napisał/a:


Arrakis,
No i to jest utopia. Jakiś udział państwo w spółkach zbrojeniowych zachowa, pewnie na zasadach podobnych jak to się odbywa choćby w EADS. Mimo, że nowe regulacje, a w szczególności te dotyczące "złotych akcji" są bardzo niekorzystne.

Nie, to jest rzeczywistość. BAE, Finmeccanica, EADS, itd.... Bezpośrednie udziały, jak w przypadku Finmecanica (ok. 1/3), drogą okrężną, czyli udziały w firmach/funduszach kontrolowanych de facto przez państwo, które posiadają duże udziały w danej firmie (EADS), złota akcja (BAE), do tego kontrola pośrednia poprzez przepisy podatkowe/eksportowe, wpływanie w ten, czy inny sposób na obsadę kluczowych stanowisk, itd... można długo wymieniać.
Kto jak kto, ale Ty powinieneś zdawać sobie sprawę, że tego typu firmy są zawsze jak pies na łańcuchu. Za ten łańcuch mocno trzyma państwo.
Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to albo nie wie o czym pisze, albo zakłada, że jego rozmówca nie wie.

Kolejna sprawa, to nie wszystkie zachodnie rozwiązania da się u nas bezpośrednio przeszczepić, na zasadzie kopiuj wklej. Kwestia chociażby sprawności funkcjonowania instytucji państwa, stanu firm, itd... Temat rzeka.


Arrakis

ToMac - Pon 10 Gru, 2012

VBTP Guarani - zgrabna wizualizacja do obejrzenia i porównania.

http://www.youtube.com/watch?v=4vFTs2D3N2U

corran - Pon 10 Gru, 2012

Na żywa też wygląda ok.

Trochę przypomina mi wersje 6x6 SuperAV.

AT'Laik - Pon 10 Gru, 2012

:gent: Głos w dyskusji ...


za Rzeczpospolita:
Cytat:
Prywatna spółka bierze na celownik wojskową hutę


WB Electronics, największa prywatna firma zbrojeniowa, chce przejąć Hutę Stalowa Wola.

Według ustaleń „Rz", już wiosną tego roku WB Electronics, kierowana przez Piotra Wojciechowskiego, sygnalizowała w Ministerstwie Skarbu Państwa zainteresowanie ewentualną prywatyzacją podkarpackiej, państwowej zbrojowni. Wartość HSW, w której większość udziałów ma Agencja Rozwoju Przemysłu, eksperci szacują na ok. 200 mln zł.

– Jesteśmy zdecydowani i przygotowani do kapitałowej inwestycji w Hutę Stalowa Wola, fundusze nie są problemem. Zgromadzi je polskie konsorcjum, na czele z WB Electronics – potwierdza Adam Bartosiewicz, wiceprezes WBE ds. rozwoju i współzałożyciel elektronicznej grupy. Szczegółów nie chce ujawnić.

Państwowa spółka już od kilkunastu lat współpracuje z elektronikami z WBE. Wszystkie najnowsze wyroby huty: haubice Krab, moździerze Rak, wyrzutnie rakiet Langusta, które już zakupiła lub planuje zakontraktować nasza armia, zawierają „inteligentne" urządzenia skonstruowane przez ożarowską spółkę, np. cyfrowe systemy łączności w pojazdach czy komputerowe urządzenia kierowania ogniem artylerii.

Sprzeciw Bumaru

WB Electronics na dobre zadomowiło się w hucie i dzieli profity płynące do podkarpackiego zakładu z wojskowych zamówień. Na razie na stole jest ponad pół miliarda złotych na systemy haubic Krab, ale w zasięgu ręki jest niemal 3 mld zł z przyszłych dostaw samobieżnych moździerzy Rak. – To nie przypadek, że od pewnego czasu na targach i wystawach zagranicznych broń ze Stalowej Woli pokazywana była na tych samych stoiskach co produkty WBE – twierdzą przedstawiciele branży.

Kilkanaście miesięcy temu ożarowska spółka, zaliczana do tygrysów innowacyjnej zbrojeniówki, o rocznych przychodach na poziomie około 200 mln zł, przejęła kontrolę nad gdyńskim Radmorem, największym rodzimym producentem radiostacji dla wojska i służb mundurowych. Teraz na celownik bierze HSW.

– To ciekawa koncepcja. WBE to firma o dużych możliwościach i innowacyjnym podejściu nie tylko do technologii, ale i do biznesu. Decyzje o ewentualnej fuzji musiałyby jednak zapaść na szczeblu rządowym – mówi Andrzej Kiński, ekspert militarny i szef pisma „Nowa Technika Wojskowa".

Zamiary WBE budzą wielkie emocje i sprzeciw w Bumarze. Krzysztof Krystowski, prezes narodowego koncernu obronnego (28 spółek, 3 mld zł przychodów w 2011 r.), od dawna zapowiada, że przejęcie huty przez największy zbrojeniowy holding to tylko kwestia czasu.

Co powie premier

– Plan włączenia HSW do Bumaru wynika z oficjalnej rządowej strategii konsolidacji sektora obronnego. Nic mi nie wiadomo o zmianie tych postanowień – mówi Krystowski.

Tyle że podczas niedawnego pobytu w Stalowej Woli chłodno o ewentualnej fuzji huty z Bumarem wypowiedział się premier Donald Tusk. To tylko umocniło licznych przeciwników łączenia podkarpackiej artylerii ze słabnącym zbrojeniowym koncernem.

– HSW jest na fali, ma portfel wielomilionowych zamówień wojska, który zapewnia prace na kilka lat, ale to dla zakładu w Stalowej Woli wciąż perspektywa najwyżej 300 mln zł rocznych przychodów – twierdzi Ryszard Kardasz, przewodniczący rady nadzorczej huty. Kardasz, kiedyś prezes HSW, obecny szef dywizji Bumar Elektronika, jest za włączeniem HSW do Bumaru. Przede wszystkim dlatego, że trudno mu sobie wyobrazić, by przyszły narodowy koncern nie miał w swoim składzie czołowej spółki artyleryjskiej w kraju.

Kardasz przekonuje, że to właśnie fuzja państwowych spółek, a nie mariaż z WBE, otworzy też dodatkowe możliwości przed hutą. Jego zdaniem jeśli HSW przejmie w zbrojeniowym holdingu kierownictwo nad całym segmentem pancernym, jak zapowiada zarząd Bumaru, podkarpacki zakład, będzie mógł wreszcie pokonać biznesowe ograniczenia i szeroko rozwinąć skrzydła.


... dla czego państwowe ręce mają być lepsze niż prywatne??? Przemysł zbrojeniowy, po to aby realizować projekty badawcze i rozwojowe potrzebuje stabilności. A nie wyborczej czkawki i karuzeli stanowisk, gdzie politycy bawią się przemysłem w ... 'rosyjską ruletkę' stanowisk. Bez ponoszenia konsekwencji za popełnione błędy, bo budżet ... wyrówna. Budżet wyrównuje stratę finansową, ale generuje zapóźnienie technologiczne i degeneruje kulturę ... pracy. Stąd należy bezwzględnie ograniczyć naszym 'misiom' dostęp do zabawek związanych z przemysłem obronnym. Bo to najzwyczajniej dla kondycji państwa staje się niezdrowe. Wystarczy przeanalizować pobieżnie problemy Bumaru na przestrzeni ostatniego dziesięciolecia. Większość kontraktów to faktyczne straty, wyrównywane zastrzykami pomocy finansowej z budżetu. Stąd należy kibicować inicjatywie Prezesa Wojciechowskiego, życząc mu powodzenia w realizacji jego zamierzeń. :bye:

Tekst artykułu ...

ToMac - Pon 10 Gru, 2012

Dla mnie trzeźwe widzenie ma gen. Waldemar Skrzypczak. Łączenie zadaniowe. Sprawna realiacja zadań dla Wojska. No i też dla klienta zewnętrznego. Bo warto aby polskie firmy walczyły razem o klienta zewnętrznego.

Nic tak nie leczy jak wspólna walka o klienta.

Kiedyś korzystałem z usług prywatnego lekarza. Pani doktor także jechała w szpitalu na etacie.

Kiedy chodziłem i płaciłem 110 zł za 15 minut, była słodka. Raz poszedłem do szpitala, potraktowała mnie jak psa. Zdumiewajaca zmiana, chociaż byłem ten sam :)

Pewne aspekty kapitalizmu są bardzo korzystne :)

lekomin - Pon 10 Gru, 2012

Arrakis napisał/a:

Kto jak kto, ale Ty powinieneś zdawać sobie sprawę, że tego typu firmy są zawsze jak pies na łańcuchu. Za ten łańcuch mocno trzyma państwo.
Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to albo nie wie o czym pisze, albo zakłada, że jego rozmówca nie wie.

To jeszcze mi wytłumacz jak się w te Twoje realia wpisuje powszechne w branży łapownictwo.. znaczy rząd karze dawać łapówki, a później organy ścigania tego samego rządu próbują to wyłapać?

W tych wszystkich koncernach poszczególne kraje mają raczej mniejszościowe udziały. Wywierają wpływ - to oczywiste - a część decyzji jest czysto politycznych (choćby podział pracy w Airbusie). Ale, większość z tych firm, lub firm które są ich właścicielami, są normalnie notowane na giełdzie, z całkiem sporym free float'em (czyli akcjami publicznie handlowalnymi).
Tak jak napisałem, jestem zwolennikiem udziału państwa jako mniejszościowego, "cichego" udziałowca, kontrolującego strategiczne aspekty działania firmy. Ale nie wyobrażam sobie, żeby organ państwa, czyli taki MON, zlecał innemu bezpośredniemu organowi państwa, czyli Bumarowi, jakieś prace. Jeżeli po dwóch stronach transakcji stoi państwo, to z definicji będzie z tego bajzel, cena z kosmosu i ogólnie głębokie Alternatywy 4.
Dla tęskniących za udziałem państwa przypomnę nieśmiało, że państwo władające wszystkim, i wszystko "centralnie planujące" nie było w stanie zapewnić swoim obywatelom papieru toaletowego.

Państwo jako mniejszościowy udziałowiec - tak. Państwo zastępujące wolny rynek - nie.

ToMac - Pon 10 Gru, 2012

lekomin napisał/a:

To jeszcze mi wytłumacz jak się w te Twoje realia wpisuje powszechne w branży łapownictwo.. znaczy rząd karze dawać łapówki, a później organy ścigania tego samego rządu próbują to wyłapać?


Czym jest łapownictwo? Zarówno w prywatnym biznesie jak i w państwowym?

Prywatny biznes to system, państwowy to system. Prywatny definiuje cele prywatne - najczęściej pieniądze, państwowy - różne ale generalnie podtrzymanie systemu.

System to pozycje zajmowwane przez aktorów - graczy.

W przypadku łapownictwa mamy do czynienia z oportunizmem decydentów. Zarówno w prywatnym biznesie (biorca) jak i państwowym (biorca).

Łapówka oznacza iż decydent realizuje cele dawcy na szkodę systemu w którym uczestniczy. Cele systemu, wskaźniki jakości systemu - idą na ryj.

Więc nie ma tu róznicy.

lekomin napisał/a:

Państwo jako mniejszościowy udziałowiec - tak. Państwo zastępujące wolny rynek - nie.


Rzeczywistośc jako obiekt (wielki system) jest zbyt złożona i szybko zmienna aby ją stabilizować. Bo to zadanie sterowania/stabilizacji/regulacji.

Skala problemu ogromna, zbieranie informacji trudne (przestrzeń potrzeb, liczni gracze), na dodatek fałszywe informacje (hierarchia przekłamuje bo prawda źle świadczy o skuteczności) i tak dalej.

W rezultacie shit-in -> shit-out.

Dodatkowo, proces wypracowania decyzji trwa.

A to każdy automatyk wie, że jeśli wypracowanie sterowania trwa czas, zbyt długi czas (opóźnienie), to system z regulatorem staje się niestabilny lub lecą na ryj wskaźniki jakości.

Tako rzecze teoria sterowania.

darknes90 - Sob 15 Gru, 2012

http://www.ekonomia24.pl/...y-obronnej.html
Zimowa ofensywa Bumaru, na cel bierze miedzy innymi HSW, Siemianowice.

mr_ffox - Sob 15 Gru, 2012

No to poczatek konca HSW. Lepiej jakby się połączyli z WB Electronics.
Zibi201 - Sob 15 Gru, 2012

Cytat:
Niechęć HSW ( ok. 300 mln zł przychodów w 2012 r.) do połączenia z Bumarem, prezes Krystowski chciałby przezwyciężyć najpierw ofertą przemysłowej współpracy przy konstruowaniu bojowej wieży bezzałogowej do rosomaka i budowie wspólnymi siłami polskiego wozu bojowego, następcy przestarzałych, rosyjskich BWP – a w przyszłości – ulokowaniu w Stalowej Woli centrum broni pancernej i artyleryjskiej dywizji Bumar Ląd.

Czyli Łabędy i Siemianowice do likwidacji?
Po co im dawać kolejny zakład, skoro nie umieją zagospodarować tych mocy produkcyjnych, które mają? Efekt będzie taki, że po zakończeniu programów artyleryjskich będzie też problem ze znalezieniem pracy dla HSW. Nawet jak wystartuje program nowych BWP to będzie z 300-400szt.

Kolejny poroniony pomysł Bumaru, to projektowanie nowego kołowego transportera, kiedy zostało do kupienia 200szt. Kupiliśmy 600 bez licencji, a teraz będziemy budować nowy wóz z myślą o dużo mniejszym kontrakcie... :oops1:

Ciekawe, że nikt nie wspomina o Jelczu, który jest własnością HSW więc też wejdzie do Bumaru...

Złośliwiec - Sob 15 Gru, 2012

Oby się Bumarowi nie udało. A HSW jak najlepiej życzę.
Stamp - Sob 15 Gru, 2012

Bumar to moloch który potrafi zmarnować każda ilość pieniędzy w dowolnie krótkim czasie nie dając w zamian nic.
ToMac - Nie 16 Gru, 2012

Lepsze byłoby najpierw dotarcie, niż formalne łączenie jeśli ma do połączenia dojść. Marnowanie pieniędzy eliminuje się poprzez warunkowe transze. Nie ma osiągniętego celu technologiczno-jakościowego, sprzedażowego, itp - nie ma kolejnej transzy. Klientem jest MON/Wojsko i ono oceni, czy kupi czy nie. Przejrzystość - ponieważ to budzi tak ogromne emocje powinna być pełna publiczna przejrzystość połączenia:
- kto siedział w komisji która podjęła decyzję o fuzji
- kto jak głosował
- jak będzie wyglądać zależność podmiotów
- kto będzie zarządzać relacjami połączonych podmiotów i na jakiej podstawie dostał pozycję
- historia dokonań tychże decydentów
- pełna publiczna wiedza kto zajmie konkretne pozycje przed fuzją, na jakiej podstawie kompetencyjnej.

Istotnie, WB Electronics to firma zbudowana od podstaw która osiągnęła sukces rynkowy. Wystarczy popatrzeć na skład zarządu, to są to absolwenci Elektroniki PW. A więc kwiat mózgów. WB jest patriotyczna przez samo swoje istnienie.

Ja mam nadzieję że wygra myślenie o budowaniu potencjału Wojska i przemysłu, a nie dojenie czego się ta. Bo na to już nie ma czasu.

Natomiast, można śmiało zdefiniować 1 twierdzenie menedżerskie o przemyśle zbrojeniowym, równie prawdziwe jak twierdzenie Pitagorasa:

"Staszek się nie sprawdzi w tym biznesie".

Jeśli do fuzji dojdzie, funkcje kluczowe prezes Krystowski będzie musiał dobrać z ludzi realnego sukcesu w zbrojeniówce. To jest dobro wojska, dobro żołnierzy, dobro kraju.
Staszkom można dać zarządzanie coś z agrotechniki, ale i też nie młockarnię.

darknes90 - Wto 18 Gru, 2012

nic nowego, ale wrzucę.
http://www.tvkstella.pl/n....php?fn_id=2100

mr_ffox - Sob 22 Gru, 2012

http://polska-zbrojna.pl/...ka-sie-jednoczy

Chyba Siemianowice i HSW bronią sie przed Bumarem.

ToMac - Sob 22 Gru, 2012

Najciekawsze jest w tym to, że umiejętność zaprojektowania i zbudowania od podstaw nowego transportera kołowego w Polsce pokazała w jednym kawałku AMZ Kutno. Hipopotam przeciera oczy niedowiarkom. Patrzcie, to nasze, przez nas wykonane i nie jest to ostanie słowo.
239099 - Sob 22 Gru, 2012

Za to Siemianowice maja sporą wiedzę z produkcji Rosomaka
A ZM Poznań - robiły Irbisy i inne wcielenia SKOTA
W sumie z AMZ Kutno byłby zgrabny komplecik...

Huta - nowy BWP
Siemianowice- Rosomak 2
Poznań - pojazd 6x6 - w oparciu o Rosomak 2 (następca BRDM )
I Kutno - hipopotam

RadArek - Sob 22 Gru, 2012

Ta , i w Hucie znowu wyjdzie wariacja na temat goździka...a hipopotam to brzydki jak kupa jest...
ToMac - Sob 22 Gru, 2012

Kupa? Ostro powiedziane. Za to pancerna, pływająca, pojemna.

Wariacja na temat goździka? To byłby absurd.

MarcinekNu2 - Czw 27 Gru, 2012

Póki co sprawa HSW się nie rozstrzygnęła: http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=9350
ToMac - Pią 28 Gru, 2012

Parę artykułów i komentarz.

1) Wojna polsko-polska o transporter:

http://dziennikzbrojny.pl...rter-dla-wojska

Komentarz: generalnie rywalizacja na etapie koncepcji, projektowania i prototypowania nie jest zła. Aby produkt był niezły, dobra jest rywalizacja dwóch zespolów. I tutaj finansowanie lub nagrodzenie jednego z zespołów jest motywujące.

Natomiast finansowanie w polskich warunkach dwóch osobnych linii produkcyjnych - już nie.

Więc nie koniecznie ta wojna "polsko-polska" jest całościowo niewskazana.

Podobny model był w Niemczech za znanego obsesyjnego Austriaka na przykładzie rywalizacji Henschel-Porsche czy też tak teraz jest w USA: http://www.polska-zbrojna...zszy-bwp-swiata

Co istotne, Amerykanie nie odrzucają przegranego w całości, czy też planują ew. produkcję obu konstrukcji. To już dla nas nie wskazane (nie stać kraju) niemniej finansowanie rywalizacji rozwojowej ma sens.

Aby wykorzystać jak najwięcej z tej rywalizacji, wymogi i modularyzacja rozwiązania w jakiś możliwym stopniu powinna umożliwiać wzięcie najlepszych rzeczy z obu projektów, tak jak pojawiły się komentarze, że np. z propozycji modernizacji Leo2A4 są interesujące elementy zarówno od KMW jak i Rheinmetal.

A tutaj dobitnie p. Rotfeld i Cimoszewicz krytykują małe nakłady na rózwój:
http://dziennikzbrojny.pl...tkach-obronnych

A to Photoshop-engineering jako manifestacja koncepcji (Rosomako-Anders):


mr_ffox - Pią 28 Gru, 2012

ToMac super mi się podoba twoja wizja.
239099 - Pią 28 Gru, 2012

Tak tylko na rośku szybciej hydropneumatyczne zawieszenie zastosujesz niż na walkach (do tych gąsienic )
ToMac - Pią 28 Gru, 2012

mr_ffox napisał/a:
ToMac super mi się podoba twoja wizja.


Cieszę się. Acz Photoshopa łatwiej opanować niż rzeźbę w metalu.

Prawa autorskie do koncepcji należą się ToMacowi. Patri nie oddaję, natomiast intelektualną wartość dodaną (wraz z artystyczną) przekazuję nieodpłatnie na wszelkich polach eksploatacji bezterminowo dla WP/MON i Polskiej zbrojeniówki :) :) :)

239099 napisał/a:
Tak tylko na rośku szybciej hydropneumatyczne zawieszenie zastosujesz niż na walkach (do tych gąsienic )


To tylko wizja artystyczna. Szczegółów i uwarunkowań inżynierskich mnóstwo zapewne.

Robi - Pią 28 Gru, 2012

Wcześniej nie zajmowałem się przetargami (ani SIWZ itp) to myślałem że to łatwizna i zastanawiałem się dlaczego są takie problemy.
Teraz mam z tym styczność i nie jest to takie łatwe (a i jeszcze musi być zgodne z PZP).
Niedawno dowiedziałem się że nasze NSI w misjach musi stosować polskie PZP.

Jeden huczny gen z lądowych pouczał i teraz sam cicho siedzi.

:czytanie:

BARTEKD - Pią 28 Gru, 2012

ToMac, właśnie o takie coś chodzi z tym ze ja bym zrobił troszke niższy kadłub i byłoby git.
A tak swoja drogą brakuje nam designu. W koncu to ma się sprzedawać.




ps.wkleiłbym ale foty nie chcą wejść...

239099 - Pią 28 Gru, 2012

Kadłub jest od standardowego rosomaka (zdaje się) więc wysokość jest ok.

A hydropneumatyczne zawieszenie to w zasadzie jedyna opcja by nie budować całej budy od nowa... (Swoją drogą - po co rama? - elementy zawieszenia byłby zamontowane na ścianach bocznych kadłuba)
Można pomyśleć o większych kołach (nie 6 - a 5? ) itp itd.
Ale to już inżynierowie z Siemianowic czy Bumaru powinny się zastanowić...

Tak swoją drogą - jak to się ma to patentów? :P

BARTEKD - Pią 28 Gru, 2012

Ja rozumiem żę buda jest od rośka i to jest ok, ale koła są za małe ( właśnie to o czym wspomniałeś ) i dlatego proporcje góry wydają sią za duże. Zwroć prosze uwage jak to jest w bewupie, czy też w nowszej Pumie. Są rozwiązania które są dobre i powinno sie ich nie zmieniać.
ToMac - Pią 28 Gru, 2012

BARTEKD napisał/a:
ToMac, właśnie o takie coś chodzi z tym ze ja bym zrobił troszke niższy kadłub i byłoby git.
A tak swoja drogą brakuje nam designu. W koncu to ma się sprzedawać.

ps.wkleiłbym ale foty nie chcą wejść...


Tak, kadłub jest wysoki. Ale to pytanie o koncepcję. Czy ma być niskoprofilowy a'la BMP-1 z załogą wymęczoną niskim stropem (założenia taktyczne) czy też jednak a) komfort załogi b) duży prześwit (miny) i v-profil.

Design - cóż, to cały know-how wzornictwa przemysłowego. Od długopisu do samolotu.

mr_ffox - Pią 28 Gru, 2012

ToMac napisał/a:

Tak, kadłub jest wysoki. Ale to pytanie o koncepcję. Czy ma być niskoprofilowy a'la BMP-1 z załogą wymęczoną niskim stropem (założenia taktyczne) czy też jednak a) komfort załogi b) duży prześwit (miny) i v-profil.



Opcja "b" wydaje sie sensowniejsza, przy okazji byłby to pojazd misyjny.
Ale nie zapominając o komforcie przynajmniej 6 foteli jak aktualnie w Rosomaku, miejsce na inne graty.

239099 - Pią 28 Gru, 2012

oż - i znowu będzie dyskusja "o fotelach".

Liczba foteli powinna być wynikiem ustalenia docelowej struktury plutonu piechoty zmotoryzowanej.
Czyli liczebność drużyn i wyposażenia.
Nie na odwrót...

I tu należy krytycznie oceniać na ile nawyki z misji są właściwe i przydatne podczas realizowania podstawowego zadania SZ RP. (W brew pozorom wożenie wszystkiego "a nuż się przyda" może być niebezpieczne... )

Z resztą po co ci BWP misyjne - mało Ci Rosomaków, mało misji?

ToMac - Pią 28 Gru, 2012

BARTEKD napisał/a:
ToMac, właśnie o takie coś chodzi z tym ze ja bym zrobił troszke niższy kadłub i byłoby git.
A tak swoja drogą brakuje nam designu. W koncu to ma się sprzedawać.

ps.wkleiłbym ale foty nie chcą wejść...


Tak nawiasem, to wizualnie jest tutaj standardowe podejście designu znane z motoryzacji. Górny obrys pojazdu ma nieco "sportowo-łagodno-dynamiczną" linię, natomiast linia nadkoli jest prosta jak w "m****" strzelił co w autach jest np. zagłębieniem na linii klamek czy inaczej.

polsmol - Sob 29 Gru, 2012

W temacie marzeń o gąsienicowym TO na bazie Rosmaka chciałbym przypomnieć, że pierwotnie Andres miał wykorzystywać wiele podzespołów tego pierwszego w tym kompletny właz kierowcy i przednie lampy.
W pewnym momencie wszystkie te części zniknęły z demonstratora. Dziś już wiemy czemu :)
http://lh5.ggpht.com/-ReP...i-w-budowie.jpg

Jeśli już chce coś przerabiać to proponuję wrócić do KTO Ryś i skonstruować dla niego nową płytę podłogową o zwiększonej oporności na wybuchy.
Przy okazji można się bawić w dodatkową opcję na gąsienicach.

ToMac - Sob 29 Gru, 2012

polsmol napisał/a:
Dziś już wiemy czemu :)


Szczerze mówiąc dużo bardziej nie podoba mi się nieelastyczna postawa Finów przy zawalonym offsecie niż niedorobiona umowa. Jak widać realne konsekwencje. Ale cóż, kto jak kto ale to WP i zbrojeniówka jest od radzenia sobie.

człowiek lasu - Sob 29 Gru, 2012

Ale przerabiając podłogę Rysia (8x8) - w zasadzie przerabiasz cały wóz. (Jeśli masz podłogę to buda nie jest problemem...

Już bardziej ciekawy jest IRBIS (6x6) - (bo ten nie ma podłogi ze SKOTA) - ale to w kontekście następcy BRDMa...

Jak tu słusznie zauważono - pod 300 KTO nie ma sensu robienia nowego wozu (jak się kupiło już 700 szt.). - Więc trzeba sie dogadać.

Albo kupić więcej w ramach nowego przetargu wybrać nowego producenta. (A wbrew pozorom - jeśli odliczymy, stracone, i zajeżdżone rosomaki, przesadzimy na koła kolejne bataliony to miejsce na kolejne 700 szt. się znajdzie... )

Zibi201 - Sob 29 Gru, 2012

polsmol napisał/a:
W temacie marzeń o gąsienicowym TO na bazie Rosmaka chciałbym przypomnieć, że pierwotnie Andres miał wykorzystywać wiele podzespołów tego pierwszego w tym kompletny właz kierowcy i przednie lampy.
W pewnym momencie wszystkie te części zniknęły z demonstratora. Dziś już wiemy czemu :)

Wiemy to dawno. Na życzenie Patrii.
Dla mnie np. wóz dowodzenia artylerii, wóz rozpoznania skażen itd. to nie sa pojazdy, które muszą być minoodporne i spokojnie mogłyby być na Rysiu, jak już mamy i tak mieć dwa rodzaje KTO. Zresztą część z planowanych KTO można spokojnie zastąpić pojazdami gąsienicowymi.

ToMac - Sob 29 Gru, 2012

Gasięnicowe będą droższe. Pytanie gdzie są realnie potrzebne.
A co do dwóch typów KTO, to i tak pytanie do inżynierów WZMS i prawników oraz konstruktorów - jak zrobić wóz maksymalnie zunifikowany z Rosomakiem acz własna myśl koncepcyjna, aby logistyka nie była koszmarem. Jakieś światowe standardy i rozwiązania klasyczne, spolonizowane części itp. Jest to pewne wyzwanie.

polsmol - Sob 29 Gru, 2012

Tylko czemu ta unifikacja ma służyć?

W przypadku pancerza oczywiście możemy sobie wyobrazić składanie jednego egzemplarza z kilku rozerwanych wybuchami przez jakąś czołówkę naprawczą.

W bardziej prawdopodobnym scenariuszu możemy sobie wyobrazić wymianę uszkodzonych paneli pancerza dodatkowego.

Natomiast w przypadku elementów mechanicznych to wieść gminna niesie, że już dziś rosomakowe podzespoły są trudno dostępne na rynku bo się ich już nie produkuje.
Zatem w przyszłości czeka nas modernizacja Rosomaka pod względem mechanicznym i to będzie moment w którym będzie możliwa unifikacja podzespołów pomiędzy Rosomakiem a nowym KTO.

ToMac - Sob 29 Gru, 2012

Jak to czemu - obniżanie kosztów logistyki. Unikanie serwisowania czy dostaw zbyt szerokiego zestawu części (różne aspekty kosztów niskolicznych transzy, oczekiwanie, stany magazynowe części i tak dalej).

Jeśli gminna wieść jest prawdziwa, to już i tak oznacza przyszłe problemy w serwisowaniu, więc niejako autorski Rosomak 2 jest mniejszą lub większą koniecznością. Pytanie jakie cześci, na ile zastępowalne przez zamienniki, po jakich przeróbkach technicznych, i tak dalej.

Więc mam wrażenie że napisałeś "jestem przeciw a nawet za".

człowiek lasu - Sob 29 Gru, 2012

Zibi201
Wóz dowodzenia dla artylerzystów może być oparty na platformie która ząstąpi BRDMa... (a więc wcale nie musi być to ośmiokołowe KTO )

Podobnie wóz rozpoznania skażeń (choć ten może tez być na Hipopotamie...

Tak naprawdę ciężka i lekka platforma kołowa (czyli Hipopotam i następca BRDM) może zastąpić Rosomaki w temacie pojazdów specjalistycznych.
Te platformy tak, czy siak będą występowały w brygadzie bo ciężko spodziewać się by BRDMa miał zastąpić Rosomak, i nagle Tuja-K zechciała się zmieścić na bazowym Rosomaku (z resztą aplikacji pod Hipcia można znaleźć kilka - WZT, opl, nośnik systemów i radarów )

Tym samym ograniczono by warianty Rosomaków do - bojowego, ewakuacji medycznej, moździerza i BWR. - co przy ilości zamówionych wozów powinno pozwolić na przezbrojenie całkiem pokaźnej liczby batalionów.

Tak orientacyjnie - brygada kto po zmianach mogłaby potrzebować ok. 230 KTO Rosomak (przy bat. z 58 bojowymi Rosomakami ), ok. 50 "następców BRDM" i ok 50 Hipopotamów.... (ostrożnie licząc )

polsmol - Sob 29 Gru, 2012

ToMac napisał/a:
Jak to czemu - obniżanie kosztów logistyki. Unikanie serwisowania czy dostaw zbyt szerokiego zestawu części (różne aspekty kosztów niskolicznych transzy, oczekiwanie, stany magazynowe części i tak dalej).


Wygląda na to, że mamy jasność, że chodzi ogólnie o unifikację strony mechanicznej/elektronicznej a nie samego pancerza.

Idąc tym tropem mamy właściwie dwie opcje zbudować nowy KTO na podzespołach mechanicznych Rosomaka albo zastosować podzespoły nowego KTO przy modernizacji/remontach głównych Rosomaków

Edit: Oczywiście jeszcze zostaje opcja wykupienia pełnych praw do Rosomaka

człowiek lasu napisał/a:
Tak naprawdę ciężka i lekka platforma kołowa (czyli Hipopotam i następca BRDM) może zastąpić Rosomaki w temacie pojazdów specjalistycznych.


Myślę, że dużo lepszym wyjściem pod względem logistyki jest zastosowanie różnych wariantów tego samego transportera. Hipopotam to w końcu także układ 8x8.

239099 - Sob 29 Gru, 2012

Ale unifikacja nie oznacza, że wszystko musi być na tej samej budzie...
Budy, czy ramy wymieniać nie będziesz, ale już kola (z ogumieniem) - tak
Silnik, skrzynia biegów (zastosowanie silnika z tego samego typoszeregu) - tak
Układ kierowniczy - tak
duperelki typu zegary, światła - tak
System ppoż, filtracyjny itp - tak

Czyli mimo iż buda będzie większa/ o większej nośności to pojazd może być zunifikowany z Rośkiem.

Janek Kos - Pią 18 Sty, 2013

http://finanse.wp.pl/kat,...,wiadomosc.html - Plany zmieniają sie jak w kalejdoskopie.
Mega koncern BUMAR, teraz 2 koncerny..... .

Arrakis - Pią 18 Sty, 2013

Cytat:
i WZL w Dęblinie

Tere fere. Dęblin został wchłonięty przez Łódź już dawno temu, czyli albo radosna twórczość, albo kolejna próba wchłonięcia po cichu różnych zakładów remontowych, co im raczej na dobre nie wyjdzie.
Oj, kombinują, kombinują.

Arrakis

Stamp - Pią 18 Sty, 2013

Czyli nie kijem go, to pałką. Łabędy będą kulą u nogi. No i dobrze, przeprowadzą restrukturyzację, pozbędą się Łabęd i wyjdą na prostą.
Janek Kos - Pią 18 Sty, 2013

http://www.defence24.pl/aa/ a tu na drugą mańkę.. .
Arrakis - Pią 18 Sty, 2013

A prawda leży jak zwykle pośrodku, czyli zapewne kilka wątków niżej na forumowej liście. I wszystko jasne :tongue10:

Arrakis

darknes90 - Nie 20 Sty, 2013

http://www.ekonomia24.pl/...odkarpaciu.html
Rząd planu powołać do życia kolejny koncern zbrojeniowy, obok Bumaru. Liderem nowego koncernu ma być HSW. Ciekawy jestem czy to wyjdzie :cool:
Cytat:
Rząd planuje budowę drugiego, obok Bumaru, koncernu zbrojeniowego 
na czele z Hutą Stalowa Wola – dowiedziała się „Rz"

Nowa grupa ma produkować broń pancerną i artyleryjską, a pod skrzydła HSW miałyby trafić również wyspecjalizowane spółki należące obecnie do Bumaru: Zakłady Mechaniczne Tarnów (artyleria i ciężka broń maszynowa), czołgowe Zakłady Mechaniczne Bumar Łabędy i gliwicki, inżynierski Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych (projektowanie pojazdów pancernych).

Oprócz tego do grupy HSW miałyby dołączyć nadzorowane obecnie przez MON Wojskowe Zakłady Mechaniczne z Siemianowic – producent rosomaków, Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu i WZL w Dęblinie.

Według naszych informacji nowe rozdanie w zbrojeniówce, które radykalnie zmienia plany restrukturyzacji tzw. przemysłowego potencjału obronnego, forsuje minister obrony narodowej. Według naszych ustaleń jeszcze w ostatnich dniach resorty skarbu i gospodarki optowały za budową jednego koncernu i integracją HSW (ok. 300 mln zł przychodów w 2012 r.) z niemal dziesięciokrotnie większym Bumarem.

MON jednak jeszcze w grudniu, sprzeciwiło się proponowanemu od dawna przez resort skarbu włączeniu stalowowolskiej huty do warszawskiego koncernu. – Premier w tym sporze zachowuje neutralność – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.

Ostatnie rządowe koncepcje wywracają całą, przygotowywaną od miesięcy i zaakceptowaną przez radę nadzorczą biznesową strategię Bumaru. Krzysztof Krystowski, prezes holdingu o zeszłorocznych przychodach przekraczających 3 mld zł i zysku szacowanym na 53 mln zł, zaskoczony nieco obrotem sprawy, zapewnia, że dostosuje się do każdej decyzji państwowego właściciela. Oczekiwałby jednak rzetelnego, biznesowego rozliczenia: wartość przekazywanych HSW trzech spółek to przynajmniej 200 mln zł. – Za tę kwotę, ze spodziewanego transferu, będę w stanie rozwinąć inne nowoczesne produkty grupy Bumar – mówi.

Tworzenie nowego pancerno-artyleryjskiego koncernu z HSW ma zwolenników w środowisku analityków. Tomasz Hypki, szef Altairu, wydawcy fachowego pisma „Raport WTO" twierdzi, że koncentrowanie kolejnych spółek zbrojeniowych wokół Bumaru mija się z celem, bo holding zajęty utrzymywaniem się na powierzchni nie ma żadnych nowych, wartościowych, inspirujących produktów, które mogłyby być lokomotywami rozwoju uzbrojenia i branży w kolejnych latach. – Nie mam też zaufania do urzędników resortu skarbu, których pomysły do tej pory raczej osłabiały ważną dla państwa zbrojeniówkę – mówi prezes Hypki. Jego zdaniem Huta Stalowa Wola czy WZM Siemianowice, to rzadkie dziś przykłady skutecznego biznesu zbrojeniowego. I choć HSW odzyskała dopiero niedawno równowagę finansową, to z każdym rokiem rozpędza się: niosą ją sprzedawane armii innowacyjne rozwiązania artyleryjskie i pełny portfel zamówień MON – potwierdzone kontrakty warte są już setki milionów złotych. – Tego dorobku nie wolno zaprzepaścić – podkreśla Tomasz Hypki.

oskarm - Nie 20 Sty, 2013

Nie wyjdzie
http://www.defence24.pl/s...mierem-tuskiem/
Znow najbardziej inowacyjna czesc naszego spoleczenstwa, nie pozwoli sobie na odebranoe przywileju: " czy sie stoi, czy sie lezy...". Czy dobrze mybrze mysle, ze protestujacy zwiazkowcy sa z centrali Bumaru i Labed?

polsmol - Nie 20 Sty, 2013

Naprawdę wierzycie, że związkowcy z Bumaru czymkolwiek się różnią od tych z HSW?
Jeśli tak to naprawdę wam zazdroszczę.

ToMac - Sro 23 Sty, 2013

Każdego trzeba mierzyć wg jego zasług. A nie przynależności czy po etykiecie. Analiza zasług.

Tutaj artykuł kolejny: http://www.defence24.pl/w...czyli-walka-co/

Dużo można by dyskutować, ale że publicznie nie ma danych to się minie z celem.

Natomiast pada wzmianka aby NKZ był pod kontrolą Ministerstwa Skarbu.

No i to jest właściwie ciekawa kwestia.

Ministerstwo Obrony Narodowej?
Ministertstwo Gospodarki?
Ministerstwo Skarbu?

Wchodzą sobie w kompetencje?

A dlaczego nie w rozłączne sektory odpowiedzialności i zadania?

Jedna instytucja określa wymagania techniczna, inna zajmuje się dystrybucją technologii do przemysłu cywilnego, inna zarządza portfelem i aspektami prawnymi. Może raczej podział zadań wg kompetencji resortów a nie pełne zarządzanie?

Sytuacja obecnej dyskusji przypomina mi obrazek Mleczki:



Król - premier
Ta z kosą - minister finansów
w bójce biorący udział : Bumar i HSW (bez przyporządkowania)
tatuś - media
dziecko - społeczeństwo

No i oczywiście nie może zabraknąć głosu WPRP:
http://wprp.grudziadz.com/

Zibi201 - Sro 23 Sty, 2013

Cytat z powyższego artykułu:
Cytat:
Polski nie stać na tworzenie dwóch konkurujących ze sobą grup zbrojeniowych.


A stać na utrzymywanie molocha w postaci kilku zakładów z tej samej branży pod jednym szyldem? Jeśli zjednoczymy Siemianowice, Stalową Wolę, Gliwice i Poznań to podzielą między siebie robotę, którą dziś robi HSW. Potem może przyjdzie modernizacja Leo i program BWP. Ale żeby ten koncern był rentowny potrzeba ogromnych zamówień!
Jednym słowem włączenie HSW do Bumaru, czy doczepienie do niej ogonka innych fabryk bez zamówień zarżnie tą firmę bardzo szybko...

ToMac - Sro 23 Sty, 2013

To możliwe.

Dlatego powinno to być od innej strony.

Co jest celem? Celem jest zadaniowa realizacja produkcji dla wojska na najwyższym poziomie i budowa potencjału technologicznego. Aby ew. rozszerzać produkcję dla klientów zewnętrznych.

Co temu przeszkadza?

A więc lista tych rzeczy które np. formalnie utrudniają zadaniową i sprawną współpracę.

A potem - jak zaradzić tym konkretnym przeszkodom utrudniajacym współpracę. Dystrybucję kapitału, brak synergii, przepływów kompetencji itp.

A dopiero po zdefiniowaniu listy problemów zastanowić się czym je leczyć.

Dyskusja czy Bumar do HSW czy HSW do Bumaru to jak operacja przeszczepu:
- Panie Doktorze, od kogo mamy pobrać przeszczep
- A czy my wiemy jaki narząd jest chory?
- Nie.

Zibi201 - Czw 24 Sty, 2013

Będzie referendum w sprawie włączenia wojskowych zakładów do Bumaru.
http://polska-zbrojna.pl/...azkowcy-glosuja

Arrakis - Czw 24 Sty, 2013

Chodzi lisek koło drogi
Nie ma ręki ani nogi
Trzeba liska pożałować
Kromkę chleba mu darować.

Widzę to tak. Przetarg na śmigłowce -> decyzją MON obsługi/remonty w WZL1 -> inwestycje w WZL1 -> robota dla zakładów na najbliższe 30-40 lat -> oj, chodzi lisek; ma taki duży napis na B na futrze. :oops1:

Popatrzeć, jakie są planowane duże zakupy/projekty modernizacyjne SZ w najbliższym czasie i tam też można liczyć na całe stado lisów. Jak nie wiadomo, to wiadomo.

Arrakis

239099 - Pią 25 Sty, 2013

Chyba na piórach - bo jastrzębia z futrem to ja nie widziałem :)
Może mutant? :)

AT'Laik - Pią 25 Sty, 2013

239099 napisał/a:
Chyba na piórach - bo jastrzębia z futrem to ja nie widziałem :)
Może mutant? :)


:gent: Nie zapominaj, że współcześnie, to futra na jastrzębiach się robi. :bye:

ToMac - Pią 25 Sty, 2013

Arrakis napisał/a:
Chodzi lisek koło drogi
Nie ma ręki ani nogi
Trzeba liska pożałować
Kromkę chleba mu darować.


:) :)

Liski raczej są mięsożerne. Przerzucić sie na chlebek?

Zibi201 - Pią 25 Sty, 2013

Arrakis napisał/a:

Widzę to tak. Przetarg na śmigłowce -> decyzją MON obsługi/remonty w WZL1 -> inwestycje w WZL1 -> robota dla zakładów na najbliższe 30-40 lat -> oj, chodzi lisek; ma taki duży napis na B na futrze. :oops1:

A pomyśleć, że jeszcze niedawno wyprzedano PZLe, bo przecież Bumar nie był zainteresowany branżą lotniczą...
Ale czy jeśli wygra Agusta lub Sikorsky to WZL nie obejdzie się smakiem?

ToMac - Pią 25 Sty, 2013

Zibi201 napisał/a:
A pomyśleć, że jeszcze niedawno wyprzedano PZLe, bo przecież Bumar nie był zainteresowany branżą lotniczą...


Za poprzedniego prezesa o ile wiadomo, robił w nieruchomościach. To dlatego.

Arrakis - Pią 25 Sty, 2013

Cytat:
Ale czy jeśli wygra Agusta lub Sikorsky to WZL nie obejdzie się smakiem?


Toż napisałem "decyzją MON obsługi/remonty w WZL1". Przynajmniej takie było dotychczas oficjalne stanowisko.
Lisek powinien zająć się porządkowaniem własnej nory, a nie szukaniem, co by tu jeszcze popsuć.

Cytat:
Liski raczej są mięsożerne. Przerzucić sie na chlebek?

Dieta :oops1:

Arrakis

ToMac - Pią 25 Sty, 2013

Tak nawiasem to dla branży zbrojeniowej w pełni prawdziwe jest powiedzenie z legii:

Kto nie maszeruje, ten ginie.

Kto się nie rozwija, i myśli że bezkarnie będzie odczepiać kupony - ginie.

Żal jest tych tysięcy ludzi zwalnianych ze zbrojeniówki. Ale życie w iluzji zarządów czy roszczeniowych związków ma swoje nieuchronne konsekwencje.

Zibi201 - Pią 25 Sty, 2013

Arrakis- wiem jakie jest oficjalne stanowisko. Tylko czy jeśli wygra jedna z tym firm, to MON nie uzna, że skoro producent jest "krajowy" to obsługi mogą się odbywać u niego.
Bo po przejęciu Mielca przez Sikorsky'ego obsługi Bryz wyszły z WZL-3 właśnie do Mielca, a po sprzedaniu Świdnika Sokoły i Mi-2 zaczęto remontować tam, a nie w WZL-1. Chociaż chyba ostatnio to już różnie z tym bywa.

Arrakis - Pią 25 Sty, 2013

A W-3 to były kiedykolwiek remontowane w Łodzi? Coś, raz, ale remonty??

Co do reszty, mam śwaidomość, że nasz MON zdanie może nagle zmienić.
W kwestii śmigłowców jednak widzę od pewnego czasu pewne oznaki normalności.
Odpukać w niemalowane.

Arrakis

ToMac - Nie 27 Sty, 2013

Dwa ważne artykuły:

http://dziennikzbrojny.pl...iejszymi-kesami

http://www.defence24.pl/p...-spolkach-wprp/

Istotne stwierdzenie Maksymiliana Dury, iż strajki przyniosą dzisiaj wszystkim szkodę.

To już nie ten system i nie te realia. Strajki to nie metoda. Dzisiaj prawo, analizy, wykazanie lepszej jakości i rentowności.

Arrakis - Nie 27 Sty, 2013

Cytat:
Z punktu widzenia menadżerów zarządzających Bumarem, wejście w skład grupy takich firm jak Huta Stalowa Wola, Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich, grupy wojskowych przedsiębiorstw związanych z lotnictwem (z pewnością WZL nr 1 z Łodzi oraz nr 2 z Bydgoszczy) dałoby na dziś już istotny pakiet ofertowy produktów, które wojsko kupi w najbliższych latach za kwoty rzędu miliardów złotych. Mając taki zasób w portfolio można obiecywać, że tym razem jest inna ekipa zarządzająca a cała historia Grupy Bumar jako koncernu zbrojeniowego z prawdziwego zdarzenia potoczy się tylko ku świetlanej przyszłości.


Oj lisek, lisek. :oops1:
Przypomina mi się pewna seria książek s&f. Pewna republika gwiezdna, z "Ludowa" w nazwie, w której panował jedynie słuszny ustrój, ratowała swoją gospodarkę podbijając kolejne planety. Im bardziej się rozrastała, tym na krócej nowy podbój starczał.

Prawda jest boleśnie prosta. Trzeba pomyśleć o porządnym zarządzaniu własnego podwórka. Potem się zobaczy.


Arrakis

Piekarz - Sro 30 Sty, 2013

Ależ tłusta gąska ucieka liskowi! Nie dziwi mnie, że prą do konsolidacji z HSW. Swoją drogą coraz bardziej podoba mi się pomysł na istnienie dwóch dużych koncernów zbrojeniowych w Polsce. Jestem zwolennikiem istnienia krajowej konkurencji, poza tym nie podoba mi się brak wyraźnych sukcesów molocha Bumaru.
BARTEKD - Sro 30 Sty, 2013

Te zakupy to raczej wstęp do polączenia koncernów.
Piekarz - Sro 30 Sty, 2013

Nie wiadomo. Ja się wciąż łudzę, że będą dwa koncerny.
ToMac - Sro 30 Sty, 2013

To tak naprawdę nie jest kwestia kto do kogo należy.

Wszystko zależy od kwalifikacji,motywacji, ambicji i doświadczenia ludzi oraz takiej struktury która pozwoli im skutecznie działać.

Konkurencja już jest - zagraniczna. I kwestia czy się nawiąże walkę, czy nie. Jeśli ktoś będzie chciał żyć złudzeniami, to prysną one szybko.

człowiek lasu - Sro 30 Sty, 2013

Piekarz napisał/a:
Nie wiadomo. Ja się wciąż łudzę, że będą dwa koncerny.

Zależy co rozumiesz przez dwa koncerny...
Dwa konkurujące ze sobą koncerny - bez sensu (Za słabe firmy wobec konkurencji - a rynek wewnętrzny też ciut mały)

Niemniej dwa rożne koncerny (np. Bumar który ma swoją dywizje elektronika, żołnierz i amunicja) i HSW - który to jest generalnie ląd (artyleria, sprzęt inżynieryjny, wozy bojowe) - to kto wie...

zbig1103 - Czw 31 Sty, 2013

W Polsce nie ma miejsca na dwa duże koncerny konkurujące ze sobą na zasadach rynkowych. Jest za to miejsce dla konkurujących ze sobą małych i średnich firm technologicznych dostarczających moduły dużych systemów.
Zupełnie inna kwestia to koncentracja wokół produktu - programu uzbrojenia. Jest to konieczność wobec postępującej konsolidacji na rynkach światowych.

Powyższe jednak ma luźny związek z tym co się dzieje wokół Bumaru. Rządzacy mają dylemat: czy utrzymać konsolidację w ramch grupy Bumar i pogodzić sie za kilka lat z upadkiem całego sektora przemysłu zbrojeniowego, czy pozwolić rozwijać się zdrowo zarządzanym firmom za cenę upadku Bumaru w ciągu najdalej 2 lat (o ile nie będzie ukrytego wsparcia). Dylemat ten jest posiłkowany niepewnym losem polityków skierowanych do zarządzania Bumarem a nie posiadających kwalifikacji do tegoż z jednej strony a desperacką chęcią życia firm pozostających poza Bumarem.
Jaką drogę wybiorą rządzący nami? Ano obawiam się, iż będzie to niestety wybór między pilną i ważną sprawą....

Stamp - Czw 31 Sty, 2013

Czyli mają do wyboru upadek całej branży albo upadek Bumaru. Wybór jest oczywisty, gdyby nie ci krewni i znajomi królika poutykani w zarządzie Bumaru... Jeżli dojdzie do połaczenia, związkowcy do spółki z niekompetentnym zarządem zarżną tą firmę.
ToMac - Czw 31 Sty, 2013

Stamp, ale co tam zbrojeniówka.

Liczy się dyskusja obracająca się wokół pierwszorzędowych, drugorzędowych i trzeciorzędowych cech płciowych osobników gatunku ludzkiego, ich wzajemnych układów stabilnych i niestabilnych, interakcji (z wymianą płynów i bez), higienicznych i niehigienicznych, relacji prawnych, finansowych, dziedziczenia majątku, estetycznych, kalectwa na życzenie, adopcji osobników młodszych z gatunku itp.

Jak widać jest to tak szerokie zagadnienie, że dajże Ty spokój, to nie miejsce na zbrojeniówkę.

Armia, wojsko, system, państwo - to są aspekty dodane! Ale cóż z tego skoro osobniki dla których te rzeczy mają służyć nie mogą odnaleźć swej tożsamości? Coś jak cierpienia młodego Wertera.

http://wiadomosci.gazeta....html#BoxWiadTxt

Trzeba do tematu podejść ultra poważnie.

Natomiast jak państwo się rozsypie w pył, a na jego gruzach i śmieciach zacznie żerować szereg istot z niższego szczebla złożoności organicznej to trzeba zaznaczyć, że będzie tutaj także miejsce na diabolicznie ważną analizę tematów seksualnych.

Życia seksualnego karaluchów. Jak powstrzymać gwałtowne wykładnicze mnożenie.

Dlatego już czas gromadzić to doświadczenie. Ważne jest perspektywiczne myślenie.

polsmol - Czw 31 Sty, 2013

zbig1103 i Stamp

Wybaczcie Panowie, ale strasznie naiwne jest to wasze przypisywanie jakichś wyimaginowanych cech koncernom zbrojeniowym. Tak w przypadku HSW jak i Bumaru o wszystkim decyduje rząd. Jutro premier może mianować szefem Bumaru swojego kierowcę i odniesie on wielki sukces bo nagle MON zamówi mnóstwo sprzętu w tej spółce.

Równie dobrze można przenieść zarząd HSW do Bumaru jeśli ktoś uważa, że jest lepszy. Ciekawi mnie też skąd biorą się opnie o przyszłości Bumaru skoro ostatnio wymieniono w nim zarząd. Oczywiście początek nie był zbyt dobry (historyjki o tych "złych" poprzednikach i grzebanie w księgach).

A może wystarczy przekierować strumień rządowej "pomocy antykryzysowej" z HSW do Bumaru? Ten pierwszy odniesie wielki sukces (premie dla zarządu itp.) a HSW wróci do wegetacji?

A może zmieńmy nazwę Bumaru na HSW i wszyscy będą szczęśliwi :)

Stamp - Czw 31 Sty, 2013

ToMac, czytałem że ta dyskusja wokół związków partnerskich itp, ma przykryć sprawę odrzucenia przez PO-PSL projektu ustawy o utrzymaniu przez państwo polskie pakietu kontrolnego w spółce LOTOS, a tym samym otwarcia furtki na przejęcie przez Rosjan gdańskiej rafinerii. Tak się robi politykę w tym kraju. ;)
zbig1103 - Czw 31 Sty, 2013

polsmol napisał/a:
zbig1103 i Stamp

Wybaczcie Panowie, ale strasznie naiwne jest to wasze przypisywanie jakichś wyimaginowanych cech koncernom zbrojeniowym. Tak w przypadku HSW jak i Bumaru o wszystkim decyduje rząd. Jutro premier może mianować szefem Bumaru swojego kierowcę i odniesie on wielki sukces bo nagle MON zamówi mnóstwo sprzętu w tej spółce.

Równie dobrze można przenieść zarząd HSW do Bumaru jeśli ktoś uważa, że jest lepszy. Ciekawi mnie też skąd biorą się opnie o przyszłości Bumaru skoro ostatnio wymieniono w nim zarząd. Oczywiście początek nie był zbyt dobry (historyjki o tych "złych" poprzednikach i grzebanie w księgach).

A może wystarczy przekierować strumień rządowej "pomocy antykryzysowej" z HSW do Bumaru? Ten pierwszy odniesie wielki sukces (premie dla zarządu itp.) a HSW wróci do wegetacji?

A może zmieńmy nazwę Bumaru na HSW i wszyscy będą szczęśliwi :)



Chciałoby się, żebyśmy byli naiwni... chciałoby się, żeby sprawy był tak proste... ot wystarczy przekierować strumień pieniędzy...
Niestety życie nie jest tak proste. Strumień pieniędzy od lat zasila Bumar. Nawet jak się zmieni w rzekę to także nic nie zmieni. Za RP 2,5 było powiedzenie: "z naszym systemem gospodarowania wprowadzonym na pustyni w rok zabrakłoby by piasku".
Dla pełnego zrozumienia weźmy przykład spoza zbrojeniówki i MON - linie lotnicze. Ryanair wozi ludzi i zarabia, LOT ..... nie widzi kolega zbieżności między LOTem a Bumarem? :cool:

Powtórzę jeszcze raz. BUMAR nie ma produktów, technologii, normalnego systemu zarządzania i pomysłu na biznes. Ma długi, związki (ściślej działaczy), protegowaną kadrę "niby" zarządzającą. Zgodnie z teorią ryzyka taki system nie może działać i oczywiście nie działa... ot cały problem.
Co więc należy zrobić? Pozwolić aby "czapa" Bumaru i "chore" elementy umarły a reszta da sobie radę... czy to w jakimś formalnym czy produktowym konsorcjum...

polsmol - Czw 31 Sty, 2013

Cytat:

Powtórzę jeszcze raz. HSW nie ma produktów, technologii, normalnego systemu zarządzania i pomysłu na biznes. Ma długi, związki (ściślej działaczy), protegowaną kadrę "niby" zarządzającą.

Niepotrzebne skreślić. :gent:

A przykład lotu jest o tyle chybiony, że Rayanair i LOT działają na wolnym rynku i latają za prywatne pieniądze pasażerów oraz dotacje z samorządów (Rayan) lub budżetu centralnego (LOT). W przypadku zbrojeniówki nie ma żadnego rynku. Jest tylko jeden klient który jest właścicielem zarówno HSW jak i Bumaru.

To właśnie ten klient o wszystkim decyduje. Jeśli czegoś "nie da się zmienić" to tylko dlatego, że po prostu nie ma takiej woli politycznej.

A tak na marginesie to HSW ma mniej produktów niż Bumar i jakoś to niektórym nie przeszkadza stawiać jej za wzór. [/b]

keylan - Czw 31 Sty, 2013

ToMac napisał/a:
Stamp, ale co tam zbrojeniówka.

Liczy się dyskusja obracająca się wokół pierwszorzędowych, drugorzędowych i trzeciorzędowych cech płciowych osobników gatunku ludzkiego, ich wzajemnych układów stabilnych i niestabilnych, interakcji (z wymianą płynów i bez), higienicznych i niehigienicznych, relacji prawnych, finansowych, dziedziczenia majątku, estetycznych, kalectwa na życzenie, adopcji osobników młodszych z gatunku itp.

Jak widać jest to tak szerokie zagadnienie, że dajże Ty spokój, to nie miejsce na zbrojeniówkę.

Armia, wojsko, system, państwo - to są aspekty dodane! Ale cóż z tego skoro osobniki dla których te rzeczy mają służyć nie mogą odnaleźć swej tożsamości? Coś jak cierpienia młodego Wertera.

http://wiadomosci.gazeta....html#BoxWiadTxt

Trzeba do tematu podejść ultra poważnie.

Natomiast jak państwo się rozsypie w pył, a na jego gruzach i śmieciach zacznie żerować szereg istot z niższego szczebla złożoności organicznej to trzeba zaznaczyć, że będzie tutaj także miejsce na diabolicznie ważną analizę tematów seksualnych.

Życia seksualnego karaluchów. Jak powstrzymać gwałtowne wykładnicze mnożenie.

Dlatego już czas gromadzić to doświadczenie. Ważne jest perspektywiczne myślenie.


Zdajesz sobie sprawę z tego że zarówno rząd jak i sejm zajmują się tysiacami spraw na raz? Do prasy dostają się tylko najbardziej nośne tematy, a co jest lepszego niż nawalanka ideologiczna wokół czyjegoś pożycia? Polecam zrobić przegląd strony sejmu i zobaczyć nad czym pracują posłowie.

239099 - Czw 31 Sty, 2013

polsmol napisał/a:

A tak na marginesie to HSW ma mniej produktów niż Bumar i jakoś to niektórym nie przeszkadza stawiać jej za wzór. [/b]

Jeśli liczysz np. Łucznik jako Bumar (bo przecież został wchłonięty) to może i tak...

Ale pokaż mi nowy produkt opracowany (teraz) od zera tak jak RAK?
No i co powiesz - co Bumar - a dokładnie dywizja Ląd - bo o nią głównie sprawa się rozchodzi, zrobiła?

Zespawała parę blach i powstał demonstrator? (Anders)
Czy może Daglezja (nośnik Jelcz - HSW :) )

nomad - Pią 01 Lut, 2013

239099 napisał/a:

Jeśli liczysz np. Łucznik jako Bumar (bo przecież został wchłonięty) to może i tak...

Ale pokaż mi nowy produkt opracowany (teraz) od zera tak jak RAK?
No i co powiesz - co Bumar - a dokładnie dywizja Ląd - bo o nią głównie sprawa się rozchodzi, zrobiła?

Zespawała parę blach i powstał demonstrator? (Anders)
Czy może Daglezja (nośnik Jelcz - HSW :) )


Pomieszanie z poplątaniem.
To najpierw ustalmy o czym piszemy.
Bumarze sensu stricto, czy o całej Grupie.
Pisanie, że grupa nie ma produktów, a HSW ma jest odrobinę...
Bumar elektronika sobie nie radzi / nie ma produktów? Bumar Amunicja sobie nie radzi? Łucznik + inni producenci wyposażenia indywidualnego sobie nie radzą? Ok nie ma tam spektakularnych sukcesów ale to jakoś działa.

Czyli rozumiem, że Bumar Ląd sobie nie radzi i ten wycinek porównujemy do HSW?
Ok ale wyraźnie to zaznaczmy bo inaczej to masło maślane...

Wg mnie Polsmol ma tu wiele racji.
Czemu HSW odnosi medialne/wizerunkowe/finansowe sukcesy w ostatnim czasie?
MON kupił 15 lat temu licencję na wieżę AS90 i w końcu zaczął ją wykorzystywać.
MON nie kupił Nemo tylko zlecił opracowanie wieży Raka.
MON zlecił prostą modernizację BM-21.
MON chce Homara i Kryla.
Wszystkie pozycje MON...
+ sprzedaż części cywilnej i pieniądze dla HSW na rozwój (i zakup Jelcza).
Ocena rynkowa - jakie kontrakty eksportowe udało się HSW zawrzeć?
Także super, że HSW sobie "radzi" ale nie popadajmy też w przesadę i wyolbrzymianie tych sukcesów.

Przez analogię Bumar.
MON zlecił Daglezję - zrobili? zrobili ale kokosów z tego nie ma.
MON anulował Loarę (powiedzmy, że odpowiednik Kraba jeśli chodzi o potencjalny "sukces")
MON nie zainteresował się Andersem i inwestycją w jego rozwój.
Itd.
Wystarczyłoby małe przestawienia strumienia pieniędzy ze strony MON i nasze, zewnętrzne postrzeganie tych przedsiębiorstw mogłoby być zupełnie odwrotne.

I jedni i drudzy rynkowo (eksport) sukcesów nie odnoszą także o obiektywną ocenę z zewnątrz na podstawie tylko doniesień medialnych naprawdę trudno.

239099 - Pią 01 Lut, 2013

Porównuję do ląd - bo była i jest mowa by HSW przyłączyć do tej dywizji - i pojawiają się wątki w jakim charakterze - czy lidera dywizji, czy po prostu jako kolejna składowa

Stąd porównanie...
I proszę nie manipuluj - WR 40 jest równie "prosta modernizacją" co wspaniały PT-91M (szczególnie jak zamontują napędy sterowania wyrzutnią oraz nowe odpalarki itp)

Rak jest robiony od zera - na zlecenie...
A Anders - co w nim było polskie? (Bo nawet blach nie) Ba nawet nie robiony był pod potrzeby MON (bez konsultacji)

Właśnie min chodzi o to że HSW robi to co MON interesuje - a nie próbuje bajerować ze zrobi polski czołg itp.
Powiedz co zrobił Bumar po loarze - pracuje nad nowym SPAAG? Rozmawiał z MONem? (Przecież ma komponenty i doświadczenie po programie a wojsko będzie potrzebować SPAAG )
No ale lepiej twierdzić ze tarcze antyrakietową się zrobi...

D/0 - Pią 01 Lut, 2013

Panowie, ale Dywizja Bumar Ląd formalnie nie istnieje, nie ważne jak piękne bajki i sny o potędze opowiada ten czy inny prezes. A nie istnieje, bo nie ma jej na czym zbudować - niby trzonem ma być Bumar Łabędy, ale koń jaki jest każdy widzi. Dlatego też tak bardzo im HSW jest potrzebna. A także WZR-y.

Oczywiście mogę się mylić - nie śledzę tematu tak uważnie jaki kiedyś, moje źródła osobowe powoli wysychają :cool: , ale jeśli się mylę to pokażcie mi KRS Bumar Ląd. Mój gugel znajduje wszystkie poza tym, może mam jakąś lewą wersję. ;)

Art40 - Pią 01 Lut, 2013

239099 napisał/a:
No i co powiesz - co Bumar - a dokładnie dywizja Ląd - bo o nią głównie sprawa się rozchodzi, zrobiła?
Zespawała parę blach i powstał demonstrator? (Anders)
Czy może Daglezja (nośnik Jelcz - HSW :) )


Zespawała parę blach? No mocno przesadziłeś, nawet budowa demonstratora nie jest aż taka prosta...
A w przypadku Daglezji to już jak kulą w płot - podwozie to niewielki procent tego projektu, a przęsło i układacz zrobiony jest od zera - i to też nie był prosty projekt. A że się nie sprzedaje - to już inna sprawa...

239099 - Pią 01 Lut, 2013

Daglezja to z dedykacją do polsmol bo narzeka że HSW jest słabe bo korzysta z komponentów oferowanych przez Bumar...

To ja mu pokazuje, ze Bumar robi to samo (wiec że to jest żaden argument)

To jak - co Bumar zrobił w temacie SPAAG? Że się już za tarcze antyrakietową bierze?

nomad - Pią 01 Lut, 2013

239099 napisał/a:

I proszę nie manipuluj - WR 40 jest równie "prosta modernizacją" co wspaniały PT-91M (szczególnie jak zamontują napędy sterowania wyrzutnią oraz nowe odpalarki itp)


Wybacz ale przy takim podejściu to nie mamy o czym dyskutować. Nie ma co argumentować jeśli jesteś pewnym, że Twardy to ten sam poziom co WR-40. I ten SPAAG... "I proszę nie manipuluj", dobre sobie, naprawdę dobre. EOT.

239099 - Pią 01 Lut, 2013

No bo nie mamy...
polsmol swoją argumentacje opiera na mało merytorycznych twierdzeniach.

Ciągle powtarza brednie typu, ze z Rysia da się zrobić KTO lepsze od rosomaka, albo jakie to Leopardy są beee...

Więc co tu się wysilać i prostować jego spaczony światopogląd?

polsmol - Pią 01 Lut, 2013

keylan napisał/a:

Zdajesz sobie sprawę z tego że zarówno rząd jak i sejm zajmują się tysiacami spraw na raz? Do prasy dostają się tylko najbardziej nośne tematy, a co jest lepszego niż nawalanka ideologiczna wokół czyjegoś pożycia? Polecam zrobić przegląd strony sejmu i zobaczyć nad czym pracują posłowie.
Wybacz, ale nie widzę związku z moimi wypowiedziami. Możesz to rozwinąć? No co ma do tego strona sejmu?
polsmol napisał/a:

polsmol swoją argumentacje opiera na mało merytorycznych twierdzeniach

Wybacz kolego, ale tego typu wypowiedź bez podania z czym się nie zgadzasz (i dlaczego) wygląda na próbę odwrócenia uwagi od braku własnych argumentów.

Jednak dla innych forumowiczów możemy podsumować portfel produktów HSW:
1. KRAB (górna połowa ;) )
2. remont BM-21
3. modernizacja (produkcja?) MTLB
4. Kroton
5. Rak (być może za klika lat)
6. Jelcz

Sukcesy eksportowe:
1. MTLB dla Nigerii

Jeśli coś napominałem to proszę o poprawkę.

Z Bumaru policzmy tylko Łabędy i OBRUM:
1-PT91 (w tym M E itd.)
2-WZT (3 i4)
3-MID
4-Daglezja (kołowa czyli UPG-NG)
5-KRAB (dolna połowa)
6-Daglezja gąsienicowa (być może za klika lat)
7-wieża bezzałogowa do czołgu (być może za klika lat)
8-podwozie Anders (być może za klika lat)
9-wielofunkcyjna maszyna inżynieryjna (być może za klika lat)
.... i jeszcze sporo można by dodać, ale sobie daruję

Zaznaczyć trzeba przy tym, że te dwa zakłady to tylko część dywizji lądowej Bumaru.

Realnie patrząc HSW można porównywać raczej do WZM niż do Bumaru.

Stamp - Pią 01 Lut, 2013

Daglezja gąsienicowa już jest, nie wiem w jakim stadium ale na zdjęciach wygląda jak w pełni gotowa do produkcji.
polsmol - Pią 01 Lut, 2013

Prototyp już jest, ale nie wiadomo na jakim etapie faktycznie jest ten projekt. To samo dotyczy Raka więc wolałem zachować ostrożność.
phunkracy - Sob 02 Lut, 2013

Porównywanie stopnia zaawansowania Raka do wieży czołgowej i podwozia Anders jest trochę nie na miejscu.
polsmol - Sob 02 Lut, 2013

A niby czemu? Produkt to produkt.
Poza tym RAK to nie jedyny produkt HSW. Jak chcesz możesz porównać Andersa do MTLB i RAKa do wieży czołgowej. Tu chodzi o pokazanie skali a nie samych produktów.

Ponadto warto zauważyć owa wieża czołgowa jest "bezzałogowa" czyli także ma automat ładownia jak RAK. To jest podobny lub nawet większy poziom trudności bo wymagana precyzja trafienia jest dużo większa.

REMOV - Sob 02 Lut, 2013

239099 napisał/a:
A Anders - co w nim było polskie?
To samo, co w iPhone robionym poza granicami państwa, przez ludzi z innych krajów, z materiałów pochodzących z jeszcze innych miejsc globu jest amerykańskie. Podobne przykłady mógłbym podawać setkami i tysiącami. To samo, na czym zarabia się - i zawsze zarabiało! - największe pieniądze. Masz dziwnie dziewiętnastowieczny sposób myślenia (gdzie faktycznie istniały miejsca, w których produkt powstawał od konepcji, przez śrubki, maszyny, aż do gotowego wyrobu), a przypominam, że żyjemy w świecie wieku XXI. Twoje wizje nie miały wiele wspólnego z rzeczywistością już w wieku dwudziestym.
phunkracy - Sob 02 Lut, 2013

polsmol napisał/a:
A niby czemu? Produkt to produkt.
Poza tym RAK to nie jedyny produkt HSW. Jak chcesz możesz porównać Andersa do MTLB i RAKa do wieży czołgowej. Tu chodzi o pokazanie skali a nie samych produktów.
Produkt już niemal ukończony do demonstratora technologii?

Cytat:
Ponadto warto zauważyć owa wieża czołgowa jest "bezzałogowa" czyli także ma automat ładownia jak RAK. To jest podobny lub nawet większy poziom trudności bo wymagana precyzja trafienia jest dużo większa.
A stabilizacja i SKO w tej wieży są? Nie? No właśnie :) To po co mówisz o precyzji?
Damian 18 - Sob 02 Lut, 2013

Cytat:
Ponadto warto zauważyć owa wieża czołgowa jest "bezzałogowa" czyli także ma automat ładownia jak RAK. To jest podobny lub nawet większy poziom trudności bo wymagana precyzja trafienia jest dużo większa.


Nie jest bezzałogowa, bo załoga wciąż siedzi w koszu wieży, jest to wieża o zmniejszonych gabarytach i przednim profilu.

polsmol - Sob 02 Lut, 2013

Damian 18 napisał/a:

Nie jest bezzałogowa, bo załoga wciąż siedzi w koszu wieży, jest to wieża o zmniejszonych gabarytach i przednim profilu.

Faktycznie tak jest. Dzięki za zwrócenie uwagi. :gent:

ToMac - Czw 07 Mar, 2013

Kolejny komentarz:

http://www.defence24.pl/m...-planami-rzadu/

A że nie mam już nic więcej do dodania, jedynie rzucę alternatywną nazwę: NHTW.
Narodowy Holding Technologii Wojskowych. Jako że "NKZ" - "zbrojeniowy" sugeruje udział w wyścigu zbrojeń a więc drapieżcza intencja.

darknes90 - Czw 07 Mar, 2013

Cytat:
Rzeczpospolita – Podzieleni możemy przegrać. Wywiad z prezesem Bumaru.
Krzysztof Krystowski, prezes Bumaru odpowiada na pytania Zbigniewa Lentowicza: „Z tego co wiem, rząd jednoznacznie opowiada się za budową narodowego koncernu obronnego, dyskutowana jest jedynie kwestia harmonogramu. Ja osobiście cieszę się z takiej decyzji. Zawsze uważałem, że należy dążyć do maksymalnej integracji przemysłu. Tą drogą poszedł świat, nawet silniejszy i bogatszy od nas Zachód, bo to skala, potencjał, daje w branży zbrojeniowej przewagę.(…)Z HSW od lat współpracujemy. Już teraz wkład Bumaru w produkcję haubic Krab, sztandarowego produktu huty, jest znaczny. Dostarczamy do tej broni podwozia. Teraz pogłębimy te relacje.(…) Zawsze uważałem, że należy dążyć do maksymalnej integracji przemysłu, bo to skala daje w branży zbrojeniowej przewagę wejściu w życie Dyrektywy obronnej UE nr 8 i zniknie większość handlowych ograniczeń. Nasz klient, czyli MON, bez problemu może kupić dowolny produkt od zagranicznej firmy. Ale tylko rodzimy producent zwiększa szanse na uzyskanie lepszego uzbrojenia, a potem wieloletniego wsparcia eksploatacji tu, na miejscu, w kraju.(…) Nowe produkty właśnie powstają: w tym roku planujemy zakończyć opracowanie precyzyjnej amunicji 120 i 155 mm, na którą czekają artylerzyści. W najbliższych dniach podpiszemy umowy z armią na wdrażanie ogromnego programu Tytan – kompletnej modernizacji indywidualnego żołnierskiego wyposażenia. Za rok będą gotowe do produkcji zestawy przeciwlotnicze Piorun i poprawiony, zgodnie z potrzebami armii, demonstrator technologii lekkiego czołgu Anders. W Męsko trwają zaawansowane prace nad przeciwlotniczą rakietą krótkiego zasięgu Błyskawica, a w"dywizji Bumar Elektronika powstają radary ODRA i Liwi ec, na które mamy już kilkuset milionowe zamówienia."

Ciekawe poprawiny Anders ...

militarysta - Czw 07 Mar, 2013

Komuś tu się pali pod nogami...


A co do "poprawionego Andersa" - jeżeli to prawda...
to taki będziemy mieć czołg:
:lol:

239099 - Czw 07 Mar, 2013

"Poprawiony Anders" - czyli co?
Zrobią nowy kadłub z cieńszych blach - by miał masę pon. 25 ton? (Choć OWS jest lżejszy od Hitifist 30p więc już chyba by się zmieścili :P )

Ciekawe co zrobią by pływał :)


Cytat:
to taki będziemy mieć czołg

Poprawiony ;)

Damian 18 - Czw 07 Mar, 2013

Anders może być bazą dla lekkiej platformy, co nie oznacza że ciężka platforma pod czołg podstawowy to będzie Anders/lekka platforma, ale mogą dzielić wiele wspólnych komponentów.

Poczekajmy z opiniami, bowiem sporo sprzecznych informacji zaczyna się pojawiać.

239099 - Czw 07 Mar, 2013

Dla mnie błędnym jest wymóg pływania...
Anders jako 26 tonowy BWP (czyli masa Rośka) z opcją dopancerzenia (do masy 35 ton), jest O.K. (Choć bym te otwory w sponsonach przerzucił na górę - strop )

Niemniej nadal uważam, że KTO ma większe szanse na większe zamówienie przez MON

darknes90 - Czw 07 Mar, 2013

Tu jest kot pogrzebany, że informacje związane z poszczególnymi projektami się różnią, a szczególnie jak chodzi o nową platformę, nową wieże ect.
No i informacja o prezentacji prototypu(czy makieta). W panoramie, było, że w tym roku w Kielcach ma być zaprezentowany nowy czołg, a wypowiedzi pana prezesa, że przyszłym.

Stamp - Wto 12 Mar, 2013

Do końca marca międzyresortowy zespół ma przedstawić premierowi koncepcje co dalej z konsolidacją zbrojeniówki. Jeden z wariantów zakłada likwidację Bumaru.

Cytat:
W rządzie ścierają się skrajne koncepcje konsolidacji państwowej zbrojeniówki. Jedna zakłada likwidację Bumaru – dowiedziała się „Rz”

Do końca marca międzyresortowy zespół koordynowany przez ministra gospodarki miałby przedstawić premierowi alternatywne rozwiązania. Donald Tusk rozstrzygnie, które zostanie przyjęte i zrealizowane. Jedno to kontynuowanie integracji państwowych spółek obronnych z Bumarem. Drugie to budowa nowego koncernu , złożonego z produktowych grup, wykorzystujących efekt synergii i autonomicznych w stosunku do symbolicznej centrali, której rola sprowadzi się do nadzoru właścicielskiego (w imieniu Skarbu Państwa), polityki kadrowej i kreślenia ogólnych strategii. Nowa, kilkunastoosobowa „czapka" miałaby działać w oparciu w wykonywanie praw z akcji i bez możliwości prowadzenia działalności biznesowej. Z nazwy nowej, przemysłowej centrali zniknie słowo Bumar. Narodowy koncern obronny, według źródeł zbliżonych do MON, mógłby się nazywać np. Grot, ale też proponowano Defender, Anders albo Chrobry.
Całość tu:
http://www.ekonomia24.pl/...cje-Bumaru.html

Jedyny sposób na mastodonta to spuścić go ze skały. Hm, ale po doczytaniu do końca widzę że jednego mastodonta spuszczą a drugiemu pozwolą się stratować (Cenzin). Z deszczu pod rynnę. :-o

zbig1103 - Sro 13 Mar, 2013

Wydaje się, iż coś co od bardzo dawna było oczywiste dla Forumowiczów staje się pomału oczywiste dla Rządu... Ciekawe w tym jednak jest to, iż zamiast wyprowadzić z władz Bumaru polityków (i kolegów) i uzdrowić pacjenta, chce się pacjenta dobić.
Ale czy na pewno? Niestety, wydaje się, iż faktycznym powodem zatrzymania konsolidacji wokół Bumaru są walki frakcyjne wśród różnych grup "trzymających władzę". Ekipa ktora przejęła władzę w Bumarze okazała się po prostu za slaba na usunięcie innch wływów, choc wydaje się, że ambicje miała wielkie. Prosze zauważyć, iz "wojna" zaczęła się kiedy nowy Zarząd Bumaru zapowiedział zmiany na stanowiskach kierowniczych w swojej grupie.

Jest jeszcze jedna zła wiadomość dla polskiego przemysłu zbrojeniowego związana z zaistniałą sytuacją. Już przegląd samych informacji prasowych wskazuje na stworzenie nowej koncepcji rozwiązania problemu. Teraz nie jedna grupa, ale wiele - wiele nowych stanowisk, słowem pokój za podział łupów. Tylko kto za to zapłaci, kto da te łupy - oczywiście jak zwykle polski podatnik!

maxikasek - Sro 13 Mar, 2013

Kurcze kto im te nazwy wymyśla? Co jedna to głupsza- już widzę nagłówki: Anders splajtował albo Anders płacił łapówki :x
239099 - Sro 13 Mar, 2013

http://dziennikzbrojny.pl...pracy-w-indiach
Ha ha - i tyle jest wart nasz przemysł, że hindusi wolą gadać z Czechami....

MDS - Sro 13 Mar, 2013

Kolejny gigantyczny sukces kolesiów z boiska. Tym razem na płaszczyźnie zbrojeniowej.
Nic tylko pogratulować.

REMOV - Sro 13 Mar, 2013

239099 napisał/a:
Ha ha - i tyle jest wart nasz przemysł, że hindusi wolą gadać z Czechami....
Ty chyba nie masz pojęcia, że takich rozmów Hindusi z rozmaitymi krajami toczą rocznie dziesiątki. Zresztą identyczne były toczone z Polską. To jest wiadomość z gatunku: "Królowa Bona nie żyje".
ToMac - Sro 13 Mar, 2013

239099 napisał/a:
http://dziennikzbrojny.pl/aktualnosci/news,2,3672,aktualnosci-z-europy,czesi-zapraszani-do-wspolpracy-w-indiach
Ha ha - i tyle jest wart nasz przemysł, że hindusi wolą gadać z Czechami....


I tak to się kończy. Walki buldogów nie stworzą konkurencyjnych produktów.

zbig1103 napisał/a:
Teraz nie jedna grupa, ale wiele - wiele nowych stanowisk, słowem pokój za podział łupów.


I tak to się kończy. Walki buldogów nie stworzą konkurencyjnych produktów.

Damian 18 - Sro 13 Mar, 2013

Z tym że Hindusom tym razem nie spodobają się wyroby Czechów, i pokażą im figę na pożegnanie.

Tak naprawdę interesy z Indiami to ciężkie interesy, trudno ich zadowolić, bo często wymagania jakie stawiają produktom, są trudne lub niemożliwe do zrealizowania, i to nie ważne czy produkt zagraniczny czy ich własny.

militarysta - Sro 13 Mar, 2013

Poza tym Hindusi są trudnymi partnerami bo zwykle żądają 100% how-know, produkcji u siebie, prawa do reeksportu i pełnych licencji, etc. Dlatego np MTU "olało" (w pewnym sensie) Hindusów i zamiast proponować np dla Ajruna MB833 albo 783 proponuje silniki zupełnie innej serii :)
ToMac - Sro 13 Mar, 2013

Spuszczeni z wodą urealnią swoje warunki i wtedy warto mieć ofertę.
Damian 18 - Sro 13 Mar, 2013

No nie wiem czy urealnią, to dość, specyficzny naród, który zawsze wie lepiej. ;)
militarysta - Sro 13 Mar, 2013

Cóż Hindusi się parę razy super przejechali na swoim podejściu. Najlepszym przykładem jest "tragedia" jaka u nich panuje z amunicją 125mm.
Zatrzymali się na poziomie między 3BM42 a Pronitem przy czym ich rodzima "Pronito-podbna" amunicja była tak fatalnej jakości, że muszą importować ją. I teraz robi się zabawnie bo: IMI która ma pierwowzór Pronita i Indyjskiego kuzyna znalazła się na "czarnej liście" za korupcje, rodzimy Indyjski przemysł produkuje amunicje czołgową gorszej chyba jeszcze jakości niż Pionki, zaś Rosjanie...podnieśli cenę na 3BM42 dla Indii o 300% :-) Tak tak - na coś co weszło do służby w 1986r i miało kosmetyczne zmiany. Fajnie nie?
Dla odmiany Pakistan pokupował licencję z Chin i Ukrainy i produkuje całkiem przyzwoite APFSDS 125mm 'naiza" w dwóch odmianach -starszej - nieco gorszej niż 3Bm42, oraz młodszej - osiągami nieco (ponoć) lepszej niż Izraelskie 125mm APFSDS, Pronit, oraz Indyjskie buble. Do tego mają własną amunicję DU, oraz importy z Chin (które są już całkiem przyzwoite jak na 125mm APFSDS).

corran - Sro 13 Mar, 2013

Nie zapominaj o Arjunie z jego gwintowaną 120mm z indyjską amunicją. Największy bezsens jaki może być. Mogli pójść w zachodnie 120mm z amunicją scaloną (spory rynek na amunicję), lub zostać przy radzieckim 125mm rozdzielnego ładowania (unifikacja T-72 i T-90 których łącznie mają dobrze ponad 2500).

Ale nie bo po co :) Oj ciekaw jestem osiągów ich amunicji dla tego działa.

Damian 18 - Sro 13 Mar, 2013

Osiągi tej ich amunicji to taki poziom pierwszej połowy lat 80tych, ale spokojnie, już są zapowiedzi że będzie lepiej, cudowniej!

Arjun to w ogóle taka zabawna konstrukcja, ma mniej pancerza specjalnego, generalnie niż konstrukcje zachodnie, jest od nich większy (głównie szerszy i bardziej przestronny w środku) i waży prawie tyle samo, co daje do myślenia na temat poziomu osłony balistycznej.

Oczywiście dumni Hindusi już okrzyknęli go najlepszą konstrukcją na świecie, niszczącą tysiące innych nowoczesnych czołgów i tym podobne pierdoły.

Ale znam paru Hindusów zajmujących się tematem nieco bliżej, są o wiele bardziej krytyczni co do konstrukcji DRDO.

Corran tak na marginesie, oficjalne dane na temat poziomu penetracji ich APFSDS od DRDO, a więc wiarygodne.

http://1.bp.blogspot.com/...SDS+Round-1.jpg

A co do wyboru armaty gwintowanej, to wybrali ją ze względu na amunicję HESH, co zabawne amunicja to przestarzała, łatwo i tanio można jej przeciwdziałać, nawet byle bunkier można tak zabezpieczyć przeciwko niej.

Kilku indyjskich hurra patriotów nienawidzi mnie za to że wypunktowałem ich słabostki i wskazałem lepsze rozwiązania, jak choćby amunicja programowalna do armat gładkolufowych. :)

militarysta - Sro 13 Mar, 2013

Osiągi są żałosne, fatalne, kiepskie, śmieszne.
Gorsze niż nasze DM33A1 z circa 1987r. :)

Zresztą czego się spodziewać po tym:

Damian 18 - Sro 13 Mar, 2013

Swoją drogą, to nowsza amunicja do armat gwintowanych rodziny L7/M68 kalibru 105mm ma lepsze osiągi.
corran - Sro 13 Mar, 2013

Damian 18 napisał/a:
Corran tak na marginesie, oficjalne dane na temat poziomu penetracji ich APFSDS od DRDO, a więc wiarygodne.

http://1.bp.blogspot.com/...SDS+Round-1.jpg


E... tam pewnie zawyżają jak wszyscy :P

A na poważnie - 300 RHA - buachh..... :)

Al Chilada tym nie przestraszą.

Damian 18 - Sro 13 Mar, 2013

Pakistańczycy mają lepszy sprzęt niż Al Chalid, te T-80UD można wciąż doposażyć do standardu jaki reprezentuje BM "Opłot", a podobno Ukraina ma zaopatrywać Pakistan w osłony ChSCzKW19 "Nóż" lub ChSCzKW34 "Dublet", osłony te mają taką zaletę, że można je też pakować w kasety od "Kontakt-1" lub "Kontakt-5".
corran - Sro 13 Mar, 2013

jabłka z jabłkami, pomarańcze z pomarańczami (Al Chilad - Arjun, T-80UD - T-90S)
Damian 18 - Sro 13 Mar, 2013

Tak czy owak, Indie to dla nas dobry przykład czego nie robić, co nie oznacza że nie powinniśmy robić. ;)

Osobiście cieszy mnie to że u nas w kwestii "programu pancernego" celuje się w modułowe platformy wielozadaniowe, aczkolwiek liczę na to że podejście naszych inżynierów wspieranych, miejmy nadzieję przez kolegów z zachodu, będzie bliższe ideom prezentowanym przez Rosjan czy Amerykanów aniżeli do co niektórych państw z przerostem ambicji.

urbanoid - Sro 13 Mar, 2013

Chalid panowie, Chalid. Na cześć kolesia, który podbił Persję.
zbig1103 - Czw 14 Mar, 2013

Panowie trochę większego szacunku i respektu dla poczynań Hindusów :!:

Obserwuję zmiany w Indiach i Polsce od blisko 30 lat w zakresie podejścia gremiów decyzyjnych administracji rządowej oraz poczynań przemysłów zbrojeniowych obu krajów.
Niestety wnioski z tych obserwacji nie są zbyt miłe i przyjemne dla nas. Generalnie tam mają system, koncepcję i realizują ją (nie bez trudności i zacięć) u nas... nawet nie mamy spójnego systemu zarządzania systemem pozyskiwania, że o jakości zarządzania programami nie wspomnę. Hindusi z roku na rok mają coraz większe zdolności do produkcji róznych rodzajów uzbrojenia, my te zdolności "zwijamy".
W sumie zbliża sie moment, że my zaczniemy kupować broń w Indiach....

REMOV - Czw 14 Mar, 2013

To ciekawe, że "obserwujesz", bo ja w obecnych rozmowach z większością dostawców uzbrojenia otrzymuję informację, że większość poważnych producentów się z Indii wycofuje lub wstrzymuje, traktując to państwo jako odbiorcę wysokiego ryzyka. Zbyt dużo kłopotów, zbyt niejasna sytuacja, zbyt długi czas uzyskania kontraktu i zbyt nieatrakcyjne warunki. Sami Hindusi chcą - przy niskiej jakości prac badawczo-rozwojowych i jeszcze niższej jakości robionego sprzętu - przerzucić wszystko na dostawców. Nie miałeś chyba w rękach żadnej indyjskiej broni, bo inaczej nie pisałbyś tego, co powyżej (demonstrator technologii MSBS, wystrugany w naszej narzędziowni jest tam cudem techniki w porównaniu z wyrobami lokalnego przemysłu). Słowem, mam wrażenie, że nasze doświadczenia się różnią, trudno też powiedzieć na czym bazuje Twoje. A sprowadzają się chyba tylko i wyłącznie do głębokiej wiary, że trawa na ogródku sąsiada jest znacznie bardziej zielona.
zbig1103 - Czw 14 Mar, 2013

Z tą trawą u sąsiada to generalnie prawda, ale...

Może nieprecyzyjnie napisałem, ale mój wpis dotyczył porównania tendencji w obu krajach.
Może więc kilka przykładów dla zrozumienia istoty.
Pamiętam kontakty z Indiami w latach 80 i opowieści kolegów z dekady lat '70. Przepaść między specjalistami obu krajów była wprost porażająca. Jeszcze większe róznice można było zauważyć w organizacji przygotowania projektów, produkcji i jakości personelu tym się zajmującego. Po 2000 roku miałem sposobność uczestniczenia w spotkaniu delegacji przemysłowo-wojskowych obu krajów. Nie tylko ja zauważyłem gwałtowną zmianę. Niektóre wypowiedzi tzw. managerów polskich firm zbrojeniowych w stosunku do hinduskich były niemal infantylne.
Co do wycofywania się z Indii firm zbrojeniowych to chodzi Ci o Bumar? Bo największe koncerny aż piszczą by dobrac się do ich rosnącego w tempie dwucyfrowym budżetu obronnego. Zresztą dotyczy to np. także polskich normalnych firm. Polceam bardzo rzeczowy wywiad dyr. Sobczaka z WB electronics w TVN biznes nt. prespektyw sprzedaży broni w Indiach w porównaniu do Europy (niestety ogladałem go na żywo i nie mam linku).

Reasumując, Indie nie są potentatem w dziedzinie opracowania i produkcji broni. Czy będą? Tak. Kiedy? trudno określić, ale mają ambicję by się stać.
My, jak określlił to jeden z wyższych urzędników MON podczas Dni Przemysłu, zamiast broni sprzedajemy restrukturyzacje...

militarysta - Czw 14 Mar, 2013

zbig1103 napisał/a:
Panowie trochę większego szacunku i respektu dla poczynań Hindusów :!:
(...)
Hindusi z roku na rok mają coraz większe zdolności do produkcji róznych rodzajów uzbrojenia, my te zdolności "zwijamy".

Możesz podać owe "zdolności produkcyjne"? Jakieś przykłady? Bo te które ja znam świadczą wręcz o czymś przeciwnym.
Opanowanie technologii produkcji czegokolwiek w Indiach zajmuje dekady, jak już to opanują to się tego kurczowo trzymają mimo, że zwykle jest to przestarzałe już w momencie wprowadzenia do uzbrojenia. Jakość wytworów indyjskiego przemysłu jest tak kiepska, że nasze PT-91 oraz amunicja z Pionek to szwajcarskie zegarki przy tym. Kontrahenci hindusów są strasznie naciskani na niekorzystne warunki - w efekcie często duże firmy odpuszczają sobie bo ryzyko jest za duże a jeszcze hindusi wymagają aby firmy zagraniczne same sobie wyhodowały konkurencję. Do tego dochodzi właściwa Hindusom megalomania "my są mocarstwo, my wszystko sami" i postkolonialne kompleksy.
Przykłady? A choćby cały program Arjun który jest kuriozalny. Dobór wzorców całe prace B+R, testy (lol), komponenty. Inny dobry przykład to losy T-90S w Indiach od genezy kontraktu poprzez jego realizację, co Rosjanie sprzedali i czego nie sprzedali Hindusom oraz tego jak mikre osiągnięcia mają w dziedzinie "hinduizacji T-90S" Hindusi.

ToMac - Czw 14 Mar, 2013

No to trzeba być mistrzem żeby w takich warunkach uwalić WZT-3.
militarysta - Czw 14 Mar, 2013

Wprost przeciwnie. Znając tamtejsze reali to podpisanie tej umowy było idotyzmem, z którego słusznie się wycofano.

Nie wiesz jakie były zapisy (i tego prędko się nie dowiemy -tajemnica handlowa) ale zwykle to co wyciekło o umowach z Indiami świadczy, że mogły się tam znaleźć np zapisy o karach umownych dla Bumaru gdyby narzucony prze Hindusów, hinduski podwykonawca w Indiach nawalił sprawę - np. nie trzymał jakości, stosował złe surowce, etc.
I co -wtedy też byłoby głupie zerwanie umowy? Zwłaszcza, że hindusi lubią podpisać kontrakt z wymaganym transferem technologii, po czym narzucić kary umowne na zagraniczne firmy, mimo, że ciała dał hinduski (narzucony w kontrakcie) podwykonawca. Zatem nie dość że ktoś musi im przekazać how-know to jeszcze może nic nie zarobić. Albo skończyć jak IMI na historii amunicji czołgowej (i nie tylko).

REMOV - Czw 14 Mar, 2013

zbig1103 napisał/a:
Co do wycofywania się z Indii firm zbrojeniowych to chodzi Ci o Bumar?
Zupełnie nie. Pisałem o dużych i średnich zachodnich producentach. Część próbowała wchodzić na indyjski rynek przez ostatnie 10 lat, ale obecnie w ogóle nie są tymi zainteresowani lub czekają, aż sprawy się ułożą jakoś normalnie.
Cytat:
Bo największe koncerny aż piszczą by dobrac się do ich rosnącego w tempie dwucyfrowym budżetu obronnego.
Owszem, koncerny robią jakieś tam działania, natomiast wszyscy, dosłownie wszyscy mówią wprost, że na rynku indyjskim da się coś załatwić jedynie łapówkami. A to jest bardzo ryzykowne. Pomijam już, że Hindusi na potęgę... kradną. Dlatego nikt z żadnego normalnego koncernu nie chce przekazywać im dokumentacji technicznej, aby nie skończyć jak RPA - ze skopiowanym karabinem wielokalibrowym (który skądinąd też nie działa, bo kupują zagraniczne), czy Bułgaria, którym Hindusi zwinęli projekt granatnika podwieszanego. Tak wyglądają perspektywy biznesowe.

To jest bardzo trudny rynek, przeżarty korupcją, z setkami wzajemnie sprzecznych przepisów rozbudowanych tak, że o dawanie łapówek da się w każdej chwili oskarżyć każdego (działa paragraf 22 - nie możesz wejść na lokalny rynek bez lokalnego przedstawiciela, a lokalny przedstawiciel nie może Cię oficjalnie reprezentować, bo jest to zakazane jako korupcjogenne). Koncerny owszem, piszczą za pieniędzmi, natomiast zupełnie nie są w stanie ich ugryźć, poza bezpośrednimi zakupami. Wymienić Ci listę indyjskich programów, które ciągną się od dekady czy dwóch dekad i nawet główni zainteresowani nie mają pojęcia, ile to potrwa.

Napiszę więcej - najnowszy program na ponad 70 tys. karabinków pewnie wygra Beretta. Bo przez swojego lokalnego pośrednika dała największą łapówkę. I mówi się o tym na salonach - uważaj - może nie całkiem oficjalnie, ale dosyć głośno. Tak się robi biznes w Indiach. Część z dużych podmiotów bała się ryzykować, bo i po co brudzić sobie ręce.
Cytat:
Reasumując, Indie nie są potentatem w dziedzinie opracowania i produkcji broni. Czy będą? Tak. Kiedy? trudno określić, ale mają ambicję by się stać.
Nie wiem, czy Indie kiedykolwiek będą, bo pozostali daleko z tyłu nawet za Chińczykami. I skończy się tak, jak zwykle się tam kończy - hasłami o budowaniu własnego przemysłu, a zakupem gotowych rzeczy z Rosji czy innych państw. Zobacz ile lat oni budują jeden typ śmigłowca! Ile jeden typ lekkiego myśliwca, który był przestarzały już w momencie projektowania. A Ty podajesz ich jako przykład?

O broni strzeleckiej nawet nie napiszę, bo Hindusi mają nawet problem ze... skopiowaniem AK! Próbowali dwa razy - w postaci A-7 (partia próbna trafiła do jednostek paramilitarnych, którzy testowali, podziękowali i kupili sobie AK z Bułgarii) i dwa lata temu mutacji z Trichy! Coś, co reszta świata robi korzystając z dymarki i pięściaka oni nie są w stanie stworzyć w XXI wieku na maszynach numerycznych!

Co więcej, wizytujący Polskę hinduski generał, zastępca dowódcy armii w oficjalnym wystąpieniu narzekał, że nie oferujemy modernizacji T-55, bo oni chętnie chcieliby kupić taki pakiet, dla oddziałów drugiej linii. Rozumiesz, oni samodzielnie nie są w stanie zmodernizować T-55!

A Ty oczyma wyobraźni widzisz ich przemysł ogromny. A w kurtuazyjnych wywiadach prasowych i telewizyjnych, czytanych i oglądanych przez urzędników z ambasady Indii to ja bym też - jako szef prywatnego przedsiębiorstwa - w peanach wypowiadał się o ich rynku, możliwościach i zakresie oraz tym podobne bla, bla, bla. Jeżeli na tym budujesz obraz przemysłu zbrojeniowego w tym państwie, to życzę powodzenia ;-)
Cytat:
My, jak określlił to jeden z wyższych urzędników MON podczas Dni Przemysłu, zamiast broni sprzedajemy restrukturyzacje...
Hindusi chcieliby mieć takie problemy, jakie ma nasz przemysł. Oni uznawaliby za cudowne, gdyby ich działał jak nasz. Tylko Ty z punktu widzenia naszego grajdołka, nie potrafiąc porównać sytuacji z większością państw świata tego nie zauważasz.

Oj, chlapnąłeś z tymi Indiami. Nie masz całkowicie, poza kilkoma sloganami pojęcia, jak wygląda tamten rynek. W ogóle, miałeś w rękach kiedykolwiek coś indyjskiego, poza może ręcznikiem czy herbatą?

PS. Nawet nie napiszę o współpracy z programistami indyjskimi. Bo kiedyś wierzyłem w mit, że oni są dobrzy, ojczyzna matematyki i takie tam. Kilka dni temu na IWA Rosjanie nawet tłumaczyli, że rezygnują z nich jako podwykonawców, bo się dwa razy robi robotę - pisząc swoje i poprawiając.

tyracze - Czw 14 Mar, 2013

militarysta- to nie wiedzieli co podpisują? Czy myślisz, że Hindusi po podpisaniu umowy zaczęli zmieniać warunki?
MarcinekNu2 - Czw 14 Mar, 2013

REMOV, ponieważ ty jesteś najbliżej przemysłu i MON to może wiesz, co dzieje się z projektem Homar?
Przezdzieblo - Czw 14 Mar, 2013

Przy okazji indyjskich połajanek narobiło się tu pancernej mitologii, zupełnie niepotrzebnie.

militarysta napisał/a:
Poza tym Hindusi są trudnymi partnerami bo zwykle żądają 100% how-know, produkcji u siebie, prawa do reeksportu i pełnych licencji, etc. Dlatego np MTU "olało" (w pewnym sensie) Hindusów i zamiast proponować np dla Ajruna MB833 albo 783 proponuje silniki zupełnie innej serii

To, że Ardźun toczy się z silnikiem będącym krewnym jednostki napędowej z Leoparda Einz nie wynika z "olewania" Indusów przez MTU. Pierwsze projekty z lat 70. zakładały masę na poziomie 40 ton, a do tego nie potrzeba było "potwora" serii 873 (nie 783; nawiasem mówiąc silniki te nie były raczej dostępne w latach 70.). Kiedy Ardźun utył, skompensowano przyrost masy poprzez zamówienie u Niemców mocniejszego wariantu istniejącej jednostki napędowej. Trudno było w latach 80. żądać silnika serii 883 (zakładam, że 833 to literówka). Dziś skutkuje to kobylastymi wymiarami przedziału napędowego i Ardźuna w całości.
Ten program trwa 40 lat, tu naprawdę daty mają znaczenie.


corran napisał/a:
Nie zapominaj o Arjunie z jego gwintowaną 120mm z indyjską amunicją. Największy bezsens jaki może być. Mogli pójść w zachodnie 120mm z amunicją scaloną (spory rynek na amunicję), lub zostać przy radzieckim 125mm rozdzielnego ładowania (unifikacja T-72 i T-90 których łącznie mają dobrze ponad 2500).

Nie bardzo mogli pójść w zachodnie armaty 120 mm. Decyzja o przejściu na kaliber 120 mm zapadła najpóźniej 1982 r., Rheinmetall nie szastał wówczas licencjami na swój produkt, Amerykanie jeszcze nie ruszyli z własnym klonem, a Indusi mieli świeżo opracowaną "stopiętnastkę". W latach 80. przewagi armat gładkolufowych nad gwintowanymi to była wyłącznie gadka speców od marketingu, a armia indyjska chciała móc strzelać pociskami HESH.
Nie bardzo mogli pójść we wschodnie armaty 125 mm. Dostawy T-72, traktowanych jako przejściowa zapchajdziura, dopiero się zaczynały. Wklejenie "stodwudziestki piątki" w Ardźuna wymagałoby kolejnej rewolucji projektowej i produkt końcowy nie spełniałby wymogów armijnych odnośnie amunicji HESH. A, T-90 jeszcze wówczas nie było.


ToMac, w innym wątku napisał/a:
Łatwo się zaplątać w te wiązki kabli albo niechcący w ferworze walki oderwać nogą połączenie z podsystemami.........

"Posłusznie melduję panie dowódco, że SKO nie działa bo ładowniczy urwał przewody i jesteśmy bezradni"

Większość znanych zdjęć wnętrz Ardźuna przedstawia niemal wyłącznie czołgi z prób zakładowych, a zatem wozy serii przedprodukcyjnej, jeżeli nie jeszcze prototypy. Takie pojazdy mają prawo wyglądać w środku jak buda z kablami. Powyższy komentarz dotyczył zresztą maszyny z dołożonymi elementami planowanymi dla Mk 2, naprawdę trudno się dziwić, że estetyka nieteges.

militarysta - Czw 14 Mar, 2013

tyracze napisał/a:
militarysta- to nie wiedzieli co podpisują? Czy myślisz, że Hindusi po podpisaniu umowy zaczęli zmieniać warunki?


Oj wiedzieli, ale jak umowy podpisuję kompletni !#^%# z politycznego nadania t potem tak się kończy i ktoś się daje rolować Hindusom :-)
Poza tym jestem przekonany, że ostrzeżenia ze "średniego szczebla" były ale "góra" to olała ponieważ była z politycznego nadania, potrzebowała "sukcesów" żeby uzasadnić swoje istnienie, no i co Panu Prezesowi będzie jakiś negocjator, lub menager średniego szczebla mówić -nie? Generalnie nie ta historia z WZT nie dziw - jak ma się taki dobór kadr w Bumarze jaki ma...

ToMac - Czw 14 Mar, 2013

militarysta napisał/a:
Wprost przeciwnie. Znając tamtejsze reali to podpisanie tej umowy było idotyzmem, z którego słusznie się wycofano.

Nie wiesz jakie były zapisy (i tego prędko się nie dowiemy -tajemnica handlowa) ale zwykle to co wyciekło o umowach z Indiami świadczy, że mogły się tam znaleźć np zapisy o karach umownych dla Bumaru gdyby narzucony prze Hindusów, hinduski podwykonawca w Indiach nawalił sprawę - np. nie trzymał jakości, stosował złe surowce, etc.
I co -wtedy też byłoby głupie zerwanie umowy? Zwłaszcza, że hindusi lubią podpisać kontrakt z wymaganym transferem technologii, po czym narzucić kary umowne na zagraniczne firmy, mimo, że ciała dał hinduski (narzucony w kontrakcie) podwykonawca. Zatem nie dość że ktoś musi im przekazać how-know to jeszcze może nic nie zarobić. Albo skończyć jak IMI na historii amunicji czołgowej (i nie tylko).


Tak, oczywiście, wycofanie w 100% słuszne. Wejście wcześniej w szkodliwy układ po sukcesach sprzedażowych - źle.

Acz jeśli to aż tak wygląda, to cóż, pewne usprawiedliwienie dla poprzedniej ekipy Bumaru.

militarysta - Czw 14 Mar, 2013

Przezdzieblo napisał/a:
n
To, że Ardźun toczy się z silnikiem będącym krewnym jednostki napędowej z Leoparda Einz nie wynika z "olewania" Indusów przez MTU. Pierwsze projekty z lat 70. zakładały masę na poziomie 40 ton, a do tego nie potrzeba było "potwora" serii 873 (nie 783; nawiasem mówiąc silniki te nie były raczej dostępne w latach 70.). Kiedy Ardźun utył, skompensowano przyrost masy poprzez zamówienie u Niemców mocniejszego wariantu istniejącej jednostki napędowej. Trudno było w latach 80. żądać silnika serii 883 (zakładam, że 833 to literówka). Dziś skutkuje to kobylastymi wymiarami przedziału napędowego i Ardźuna w całości.
Ten program trwa 40 lat, tu naprawdę daty mają znaczenie.


Ok, a dlaczego nie przechodzą na serię 873 lub 883? Kojarzysz ten wywiad z ichniej prasy o Arjunie Mk.II? Tam podali że wersja Mk.2 ma być napędzana jeszcze czymś innym -wychodzi na to, że odchodzą od obecnej serii. O ile rozumiem i się podpytałem to MTU usłyszało jakieś absurdalne warunki. Zresztą popatrz co wybrali:

http://defenceforumindia....components.html
Cytat:
The existing Arjun Mk1 MBT, which was formally inducted into the Army’s 75 Armoured Regiment on March 12, comes powered by a MTU 838Ka-501 diesel engine (rated at 1,400hp) coupled to a RENK RK-304A transmission, and can achieve a maximum speed of 70 km/hr (43 mph) and a cross-country speed of 40 km/h (25 mph).
(...)
On October 31 that year, the CVRDE floated domestic and global expressions of interest for the co-development of a 1,500hp compact high specific power output diesel engine incorporating a state-of-the-art direct fuel injection system, digital electronic controls, turbo-charging, charge air cooling, safety controls and a pressurised multi-stage air-cleaning system; and for a hydro-kinetic automatic tra SESMnsmission with four forward and two reverse gears. Respondents to the CVRDE included Finland-based Wartsila (offering its V8X-1500 1,500hp hyperbar diesel engine coupled with either of France’s ESM-500 transmission or US-based Detroit Diesel Allison’s X-1100-3B transmission), US-based General Dynamics Land Systems offering the EuroPowerPack comprising MTU of Germany’s MT-883 engine along with Renk’s HSWL-295TM transmission, UK-based Perkins proposing its CV12 Condor diesel engine coupled to with the ESM-500 transmission, and US-based Cummins offering a customised QSK-38 liquid-cooled, direct-injection engine coupled to the ESM-500. In late 2009, a combination of the QSK-38/ESM-500 powerpack was selected as the winner, following which Cummins India began customising this powerpack design. The ESM-500 automatic transmission, with five forward and two reverse gears, contains a planetary gearbox with shifting, steering and braking systems. It is also equipped with a hydrodynamic steering system, which allows different turning radii depending on engine speed and selected gear. The braking system contains of two stages. As a parking brake and for a speed of up to 35kph air cooled disk brakes are used. At higher speeds a retarder is used. In addition, the transmission is equipped with a power takeoff for the cooling fans of the powerpack.


Ciekawe prawda? Negocjowali z każdym z wielkich (poza Ukraincami) a kupili co...? Cummins QSK-38. No mam wrażenie, że to nie jest najlepszy wybór jak dla czołgu, i to jeszcze "Arjuna nowej generacji" etc.

Damian 18 - Czw 14 Mar, 2013

Cytat:
Nie bardzo mogli pójść w zachodnie armaty 120 mm. Decyzja o przejściu na kaliber 120 mm zapadła najpóźniej 1982 r., Rheinmetall nie szastał wówczas licencjami na swój produkt, Amerykanie jeszcze nie ruszyli z własnym klonem, a Indusi mieli świeżo opracowaną "stopiętnastkę". W latach 80. przewagi armat gładkolufowych nad gwintowanymi to była wyłącznie gadka speców od marketingu, a armia indyjska chciała móc strzelać pociskami HESH.
Nie bardzo mogli pójść we wschodnie armaty 125 mm. Dostawy T-72, traktowanych jako przejściowa zapchajdziura, dopiero się zaczynały. Wklejenie "stodwudziestki piątki" w Ardźuna wymagałoby kolejnej rewolucji projektowej i produkt końcowy nie spełniałby wymogów armijnych odnośnie amunicji HESH. A, T-90 jeszcze wówczas nie było.


Obecnie istnieje sporo gładkolufowych armat kalibru 120mm, czy to klonów konstrukcji Rhinemetall czy choćby ukraińskich. Myślę że z przezbrojeniem wozu nie powinno być problemów, a kurczowe trzymanie się wymogu strzelania przestarzałą amunicją HESH, nie ma większego sensu, szczególnie jeśli alternatywą jest nowoczesna amunicja HE z zapalnikami programowalnymi.

Cytat:
Większość znanych zdjęć wnętrz Ardźuna przedstawia niemal wyłącznie czołgi z prób zakładowych, a zatem wozy serii przedprodukcyjnej, jeżeli nie jeszcze prototypy. Takie pojazdy mają prawo wyglądać w środku jak buda z kablami. Powyższy komentarz dotyczył zresztą maszyny z dołożonymi elementami planowanymi dla Mk 2, naprawdę trudno się dziwić, że estetyka nieteges.


Standardowe Mk1 wyglądają podobnie wewnątrz. Ogólnie wszystko byłoby ok, wiadomo to ich pierwsza konstrukcja, ale narodowa propaganda sukcesu, przedstawia tą konstrukcję jako najlepszą na świecie, nie jest to zdrowe podejście.

militarysta - Czw 14 Mar, 2013

http://www.cumminsgdrive....egoryID=55#tab3
Napęd Arjuna Mk.2 :-)

Ja nie wiem, mało wiem o silnikach czołgowych, ale to co widać wygląda a kiepski wybór.

Damian 18 - Czw 14 Mar, 2013

Dlaczego kiepski? Cummins nie robi złych silników. Do tego silnik wygląda na dość kompaktowy.
militarysta - Czw 14 Mar, 2013

Ale "liquid-cooled"?!
Poza tym ile znasz czołgów z Cumminsem?
A innych ciężkich wozów?

Mi to wygląda nie na wybór najlepszego ale tego który nie dość że jest tani to jeszcze godzi się na różne dziwne przenoszenie produkcji, licencje, how-know, etc.

Damian 18 - Czw 14 Mar, 2013

Cytat:
Ale "liquid-cooled"?!
Poza tym ile znasz czołgów z Cumminsem?
A innych ciężkich wozów?


I to ma automatycznie dyskwalifikować jakiegoś producenta lub jednostkę napędową?

Cytat:
Mi to wygląda nie na wybór najlepszego ale tego który nie dość że jest tani to jeszcze godzi się na różne dziwne przenoszenie produkcji, licencje, how-know, etc.


Może, ale tak być nie musi, nie wyciągajmy pochopnych wniosków.

militarysta - Czw 14 Mar, 2013

OK, ale mamy silnik nie używany wcześniej w ciężkich platformach gąsienicowych, do tego ja nie trafiłem (mogłem przeoczyć) na wzmiankę o używaniu w pojazdach militarnych. Silnik chłodzony cieczą co też za fajne nie jest (ryzyko awarii, uszkodzeń, etc).

Zobaczymy jak się to potoczy ale ja jestem dość zaskoczony wyborem Hindusów -chyba, że tak naprawdę nie mieli wyboru :)

239099 - Czw 14 Mar, 2013

Dobra, pogadaliście sobie o Hindusach - pośmialiście się...
Sęk w tym, że dla Hindusów problem z czołgiem i jego ew. mankamentami nie jest najistotniejszy z punku widzenia całych SZ.


A ten temat - "Polska zbrojeniówka" - nie "broń pancerna na świecie"

REMOV - Czw 14 Mar, 2013

239099 napisał/a:
Dobra, pogadaliście sobie o Hindusach - pośmialiście się
Sam zacząłeś jakimiś dziwacznymi peanami pod ich adresem i Czechów. Miej pretensje tylko do siebie ;-)
Przezdzieblo - Czw 14 Mar, 2013

militarysta,
nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czemu Indusi nie przeszli z silników linii 838 na 873 lub 883. Ale ostrożnie zakładam, że ze zbliżonych powodów, co Niemcy, którzy nie zdecydowali się wsadzić 873 w Leopardy 1 i 883 w Leopardy 2. Z jakichś powodów to się nie kalkulowało.
Wywiadu nie kojarzę, za to informacja o wyborze silników Cumminsa wydaje się bardzo ściśle związana z indyjską blogosferą. Potrafisz wzkazać potwierdzenie tej wiadomości nie budzące podejrzeń, że jest którymś odbiciem oryginalnej twórczości Prasuna Sengupty? Ja widziałem jeden artykulik, gdzie przedstawiono rzecz w trybie przypuszczającym, uprawomocniając wyjątkowo stanowczym "chyba".


Damian 18,
Ardźun jest rozwijany od 40 lat, z czego od 30 lat ze "stodwudziestką". Jaki interes mieliby Indusi we wprowadzeniu zagranicznej konstrukcji o zbliżonych parametrach? Owszem, ich amunicja przeciwpancerna jest przestarzała, ale gdyby była wola, to możnaby opracować i wprowadzić nowszy model. Nabój ma jeszcze w sobie dość miejsca na dłuższy, smuklejszy penetrator.
Na podobnej zasadzie możnaby mówić, że armaty naszych Leopardów trącą myszką, bo strzelają amunicją z lat 80.
Na jakiej podstawie nazywasz pociski HESH przestarzałymi? Na polu walki można znaleźć dość celów, do których zwalczania ta amunicja dobrze się nadaje, i nie jest potrzebne wdrażanie kosztownych, wymagających ingerencji w podsystemu czołgu programowalnych zabawek.
A, chętnie zobaczę fotki wnętrza wieży "standardowego" Ardźuna.

darknes90 - Sob 16 Mar, 2013

http://www.ekonomia24.pl/...rojeniowki.html
Może nowy KTO z Turkami zrobimy.

Stamp - Sob 16 Mar, 2013

Bardzo dobre posuniecie, wypada trzymać kciuki, żeby tylko nikt nie przeszkodził. Może to na Finów podziała jak kubeł zimnej wody. Zamiast naszych doświadczeń będą mieć figę z makiem a doświadczeniami podzielimy się z ich konkurencją. :brawo:
Piekarz - Sob 16 Mar, 2013

Aby na pewno ten turecki przemysł zbrojeniowy jest taki zaawansowany? Trudno mi znaleźć na to przekonujące dowody. Ich transportery opancerzone mnie nie zachwycają, helikoptery produkują licencyjne a nie własne, Altaya meczą od lat choć bazują na zakupionych technologiach.
RadArek - Sob 16 Mar, 2013

Co ty pieprz... od jakich lat... o dwa lata mają do przodu z ALTAYEM:) poczytaj a potem się wypowiadaj
Stamp - Sob 16 Mar, 2013

Piekarz mają, poczytaj sobie o rakietach SOM. Filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=sMUyepDCkDI
A tu rakiety przeciwlotnicze: http://www.youtube.com/watch?v=sMUyepDCkDI

Piekarz - Sob 16 Mar, 2013

RadArek napisał/a:
Co ty pieprz... od jakich lat... o dwa lata mają do przodu z ALTAYEM:) poczytaj a potem się wypowiadaj

Nie napisałem, że mają opóźnienia. Studium wykonalności stworzyli w 2005 czyli projekt robią już 8 rok. To nie jest zabójcze tempo jak na tworzenie składaka z cudzych technologii. Bumar po 2 latach zrobił demonstrator platformy Anders, który był w stanie przejść próby poligonowe. A jaka różnica w finansowaniu.

militarysta - Nie 17 Mar, 2013

Piekarz napisał/a:
Aby na pewno ten turecki przemysł zbrojeniowy jest taki zaawansowany? Trudno mi znaleźć na to przekonujące dowody. Ich transportery opancerzone mnie nie zachwycają, helikoptery produkują licencyjne a nie własne, Altaya meczą od lat choć bazują na zakupionych technologiach.


Bardziej zaawansowany niż nasz (choć też nie na każdym polu) ale patrząc po Altayu to szału nie ma. Ich konstrukcje głowy nie urywają. Altay jak zostanie już skończony nie będzie czołgiem lepszym od Greckich Leo-2A6HEL które już są od kilku ładnych lat. Jedyne co może być nieco lepsze w Altayu to SKO. I tyle. Szału nie ma. Ich KTO to już w ogóle głowy nie urywają.

phunkracy - Nie 17 Mar, 2013

Przecież Otokar ma już trzy konkurencyjne konstrukcje. Terrex'a na licencji, Pars'a i Armę.
mr_ffox - Nie 17 Mar, 2013

Turecka licencja Terrexa plus doświadczenie z Rosomakiem i Siemianowice mogą pokazać Rosomaka 2 który będzie przy okazji podobny do jedynki.
phunkracy - Nie 17 Mar, 2013

Ale po co nam kolejna licencja?
mr_ffox - Nie 17 Mar, 2013

Bo aktualna się kończy w tym roku, nie jest elastyczna?
svartild - Nie 17 Mar, 2013

Jak coś z Turcji to najchętniej pociski SOM, tylko kto nam je zintegruje :) . A my im też jakiegoś WZT na Altayu możemy zrobić.
phunkracy - Pon 18 Mar, 2013

Licencja wiąże się - jak już się przekonaliśmy na wpadce z Patrią - z pewnymi ustępstwami. Zaś nowy produkt - bazujący na doświadczeniach z polonizacji i użytkowania - byłby znacznie lepszym skapitalizowaniem obecnie posiadanych atutów. Nie mówiąc już o tym, że Patria AMV ma już ustaloną markę, reputację potwierdzoną wieloletnim użytkowaniem w warunkach bojowych.

Naprawdę, trzymam kciuki za dogadanie się z Finami.

Złośliwiec - Pon 18 Mar, 2013

Cytat:
Nie mówiąc już o tym, że Patria AMV ma już ustaloną markę, reputację potwierdzoną wieloletnim użytkowaniem w warunkach bojowych.


okupioną krwią naszych żołnierzy...

phunkracy - Pon 18 Mar, 2013

Jak 90% sprawdzonych w boju maszyn w ogóle. To, że ze względu na buirokratyczną machinę było jej więcej niż powinno, to już inna sprawa. Chociaż jest też druga strona medalu.
Stamp - Pon 18 Mar, 2013

Cytat:
Jak coś z Turcji to najchętniej pociski SOM, tylko kto nam je zintegruje :)

Jest wersja lądowa na ciężarówce, z dwoma pociskami, w sam raz coś dla nas...


mac76 - Wto 19 Mar, 2013

W. Skrzypczak (na Dniach Przemysłu): jesteśmy zainteresowani pozyskaniem armat przeciwlotniczych 35mm SAN.
BARTEKD - Wto 19 Mar, 2013

Mam nadzieje że jeszcze nad nią posiedzą troche i moze opakuja ją lepiej z handlowego punktu widzenia, bo powiem szczerze że średnio mnie przekonuje ta armata. Nie wiele sie różni od podobnej z lat 70-tych. już nie mówiąc o przedwojennym Boforsie.
svartild - Wto 19 Mar, 2013

Owszem, wyglądem niewiele się różni. Ale już SKO, napędy, łączność to XXI wiek. Oczywiście wygląd też ma jakieś znaczenie handlowe.
Mam nadzieję, że obok morskich armat 35 mm rzeczywiście kupimy te SANy. Czy nie doszło do cześciowego połaczenia/uzgodnienia programów SAN i Pilica w kwestii SKO i wymiany danych?

BARTEKD - Wto 19 Mar, 2013

Tak, oczywiście elementy składowe tej armaty to bez wątpienia nowoczesna sprawa, ale równie dobrze można byłoby kupić stare armaty z niemieckiego lub szwajcarskiego demobilu i doposażyć je w SKO itp.
Mam wrażenie że kroczymy znów ścieżką Loary.
pozdr.

RadArek - Wto 19 Mar, 2013

W sumie, lepiej kroczyć ścieżką 35mm niż 23mm :)
BARTEKD - Wto 19 Mar, 2013

RadArek wiesz o co mi chodzi.
Czyli znów robimy coś co juz jest tylko "my to zrobimy lepiej".
I w ten sposób mierzymy w klijenta z mniejszym portfelem, a ten szuka sprzętu na rynku wtornym i w ten sposób jesteśmy znow z niczym.

mac76 - Wto 19 Mar, 2013

"Zdaniowe" informacje z Dni Przemysłu:
- okręty obrony wybrzeża oraz patrolowce będą oparte o ten sam kadłub. Patrolowce na śródokręciu dostaną dodatkowe sekcje.
- postulujemy okręty podwodne z pociskami manewrującymi (program jako system uzbrojenia- okręt+pocisk+logistyka),

239099 - Wto 19 Mar, 2013

Czyli OOW to będą kolejne gawrony (oparte na MEKO)
Ciekawe tylko z jakim uzbrojeniem/konfiguracją (opl ? ZOP? )

sloma_p - Wto 19 Mar, 2013

To chyba byłaby rozsądna decyzja.
jonasz - Wto 19 Mar, 2013

239099, raczej nie - Ślązak ma być rodzynkiem, czyli po naszemu Kaszubem.
239099 - Wto 19 Mar, 2013

Zobaczymy - czy rozsądna...
Wszak nie znamy docelowego kształtu owych OOW.
Znajomy - już ex marynarz śmiał się że MON pewnie chce zbudować korwetę wyposażona w "silną opl" (zasięgu 30 km :) ) - co by mogło bronić wybrzeża przed lotnictwem, oraz w armatę 127mm - co by mogło ostrzeliwać już zdesantowane siły wroga :)

mac76 - Wto 19 Mar, 2013

Myślę, że raczej Czapla i Miecznik na jednym kadłubie, Ślązak jako jedynak.
X_ray - Wto 19 Mar, 2013

mac76 napisał/a:

- postulujemy okręty podwodne z pociskami manewrującymi (program jako system uzbrojenia- okręt+pocisk+logistyka),


+ ostatnie decyzje dot. Leo itp. skłaniają mnie do stwierdzenia że w MONie zaczęto myśleć?

:???:

Skrzydlowy - Wto 19 Mar, 2013

Raczej na pewno Ślązak będzie jedynakiem choć z logicznego i finansowego punktu widzenia najlepiej by było Mieczniki i Czaple oprzeć o ten kadłub. Raz, że mamy już kupioną licencję na ten projekt więc nie trzeba płacić za nowy a jedynie na przeprojektowanie na potrzeby Czapl; dwa stocznia jest już obeznana z tym kadłubem więc kolejne budowy powinny przebiegać bez problemu.

Osobiście jednak mam wątpliwości czy patrolowce na kadłubie korwety to jest to czego potrzebujemy. Moje myśli kierowały się bardziej w stronę brytyjskiego typu Clyde.

sloma_p - Wto 19 Mar, 2013

Jeśli będą oparte o ten sam kadłub, konwersja w patrolowca na korwetę/OOW będzie stosunkowo bezproblemowa.
Skrzydlowy - Wto 19 Mar, 2013

Chyba tylko na korwetę/OOW pomocniczą bo wątpię by patrolowce dostały np taką samą siłownię co OOW, by miały zarezerwowane miejsce na BCI itp. Tak więc taka przebudowa, choć możliwa, będzie jednak problemowa.
Stamp - Wto 19 Mar, 2013

Ciekawi mnie dlaczego patrolowce mają mieć dodatkowy segment na śródokręciu? Czyżby hangar dla śmigłowca?
ToMac - Wto 19 Mar, 2013

X_ray napisał/a:

+ ostatnie decyzje dot. Leo itp. skłaniają mnie do stwierdzenia że w MONie zaczęto myśleć?
:???:


A ja myślę że myślano zawsze tylko teraz myśli idą odważnie w czyn.

oskarm - Wto 19 Mar, 2013

A ja zapytam po co nam dedykowane patrolowce? Czy nie lepiej za pieniądze jakie kosztowałby korwetopodobny OOW + patrolowiec, skupić sie na jak największych możliwościach bojowych OOW?
Stamp - Wto 19 Mar, 2013

Słusznie prawisz, ale wygląda na to że dla osób decyzyjnych w rządzie wszystko co większe od czołgu Rudy-102, trąci mocarstwowością i jest godne potępienia, a co najmniej jest rzeczą wstydliwą, która trzeba ukryć pod różnymi eufemizmami jak OOW, lub patrolowiec. Po prostu boją się chłopaki że jak zbudujemy porządny okręt, to padną przed nami na kolana Bałtflot i Bundesmarine, zaś flota amerykańska schowa się ze wstydu na zachodnim Atlantyku, a tego by nie chcieli.
darknes90 - Wto 19 Mar, 2013

http://www.ekonomia24.pl/...okrety.html?p=2
kolejne informacje

Stamp - Wto 19 Mar, 2013

Cytat:
Waldemar Skrzypczak podkreślał, że ministerstwu zależy na harmonijnej współpracy z polskim przemysłem zbrojeniowym. Nie ukrywał jednak, że rodzime firmy nie mogą wykorzystywać faktu, iż rządowi zależy na lokowaniu zamówień obronnych w Polsce. – Polskie siły zbrojne nie utrzymają polskiej zbrojeniówki, musi ona mieć również towary eksportowe – podkreślał minister. Dodał, że słabością naszych firm jest marketing. – Wielokrotnie miałem okazję obserwować, jak nieporadnie zabiegają o zagraniczne kontrakty. To musi się zmienić – mówił.


Właśnie, mnie to też zadziwia. Nasi pożal się Boże "handlowcy" z firm zbrojeniowych wyspecjalizowali się w rozbrajaniu polskiej armii (sprzedają za granicę najchętniej uzbrojenie będące na wyposażeniu wojska), nasi spece ze służb specjalnych specjalizują się w niewykrywaniu agentów obcych wywiadów a nasi pożal się Boże politycy specjalizują się w promowaniu interesów Unii (czytaj Niemiec) i Gazpromu (czyli Rosji) w Polsce.

BARTEKD - Sro 20 Mar, 2013

A może współpraca z Czechami Słowcją i Węgrami przy pojazdach.
http://www.polska-zbrojna...alna-wspolpraca

Stamp - Sro 20 Mar, 2013

Ożenienie Kryla z Zuzanną? - Czemu nie? :cool:
BARTEKD - Sro 20 Mar, 2013

Caesara posadzic na Tatre, bo tak to widze z tym Krylem ;)
svartild - Sro 20 Mar, 2013

I się skończy jak z modernizacją Mi-24. To nie jest duży rynek. Czesi i Słowacy chyba nie będą mieli MBT, może jakieś lekkie co najwyżej. Sami nic ciekawego nie mają do zaoferowania, mylę się?
Ktoś kiedyś proponował posadzenie wieży Kraba na podwoziu Zuzanny. Da się (po odchudzeniu)? Pytanie aktualne w kotekście ostatnich problemów naszego podwozia.

ToMac - Sro 20 Mar, 2013

BARTEKD napisał/a:
Caesara posadzic na Tatre, bo tak to widze z tym Krylem ;)


Jakie korzyści/argumenty?

svartild napisał/a:
I się skończy jak z modernizacją Mi-24. To nie jest duży rynek. Czesi i Słowacy chyba nie będą mieli MBT, może jakieś lekkie co najwyżej. Sami nic ciekawego nie mają do zaoferowania, mylę się?
Ktoś kiedyś proponował posadzenie wieży Kraba na podwoziu Zuzanny. Da się (po odchudzeniu)? Pytanie aktualne w kotekście ostatnich problemów naszego podwozia.


Niezupełnie. Sytuacja jest dynamiczna. Czesi i Słowacy po euforii autonomiczności już zrealizowali że małe kraje osobno mają gorzej.

Podobnie teraz utrudnia się sytuacja gospodarcza państw i w zasadzie jest większa presja na skuteczną współpracę.

Czesi sami mogą MBT nie wprowadzić. Słowacy też. Ale być może istnieje jakaś ścieżka zrobić to wspólnie z Polską, Węgrami, Rumunią.

To wymaga gruntownych negocjacji ale negocjacji partnerskich. Jakichś kompromisów. Ale niekoniecznie kompromisów powierzchownych tylko po gruntownej dyskusji i kompromisów adekwatnych do zaangażowania i pozycji partnerów. Aby nie było poczucia naruszenia czyjegoś interesu. To oczywiście wymaga wysiłku.

Pewne koncepcje będą musiałby być zrewidowane. Ale w obliczu szerszej współpracy jest już inna perspektywa.

BARTEKD - Sro 20 Mar, 2013

Ta Tatra to tak z przymróżeniem oka, bo jesli chodzi o to żeby mieć armate na kołach to chyba juz u nas jest i to całkiem nieźle mobilna.
Jeśli chodzi o armate o lepszych parametrach to może faktycznie posadzić nową haubice na starych tudzież nowych Tatrach (mowa o Tatrach-Danach)a nie upierać sie przy Jelczach.
Jelcza trzeba odpowiednio dostosować, fajnie by było by go dopancerzyć, a Tatra to gotowy nośnik.

nieznany - Sro 20 Mar, 2013

Już to widzę...

Żadne z państw nie ma kasy - a na armie to już w ogóle - dno gorsze niż u nas.

Czesi - kupili KTO - i raczej będą dojeżdżać BVP-2 (a potem lospy/ MRAPy? )
Słowacy - jeszcze lepiej - bo i kasy nie maja wcale...

Węgrzy - BTR-80
Rumuni - modernizacja BWP (ale nadal ppk malutka :) )

Więc Andersa opylić się nie da (podobnie z KTO )
Czołg - wolne żarty :)

Realnie - wspólny zakup opl (pytanie czy sie dogadają co chcą - NASAMS/IRIS-T SLM/ Mica VL )
Ew. WSB...

Stamp - Sro 20 Mar, 2013

Takie ustalenia będą trwały i mogą znacząco opóźnić nasz program przeciwlotniczy.
MarcinekNu2 - Sro 20 Mar, 2013

BARTEKD napisał/a:
T
Jeśli chodzi o armate o lepszych parametrach to może faktycznie posadzić nową haubice na starych tudzież nowych Tatrach (mowa o Tatrach-Danach)a nie upierać sie przy Jelczach.
Jelcza trzeba odpowiednio dostosować, fajnie by było by go dopancerzyć, a Tatra to gotowy nośnik.


I co zyskujemy zmieniając Jelcza na Tatrę?

nieznany - Sro 20 Mar, 2013

Że na tatrach już są haubice (wiec to sprawdzony nośnik0
Po za tym można zbudować haubice bliższą użytkowanym wz77. niż Caesar (A więc opancerzoną, zapewniająca choćby minimalną ochronę załodze )

BARTEKD - Sro 20 Mar, 2013

W sumie to nie chodzi o to żeby podmienić nośnik i zbudowac nową armate,tylko posadzić Caesara, Archera (czy coś podobnego) na sprawdzonym nośniku. a taki już jest u nas od ponad 20 lat i to bardzo dobrze sprawdzony i według mnie lepszy od powyższych nośników.
corran - Czw 21 Mar, 2013

[quote="MarcinekNu2"I co zyskujemy zmieniając Jelcza na Tatrę?[/quote]

Niezależne zawieszenie.

jonasz - Czw 21 Mar, 2013

...co jest szczególnie istotne w przypadku haubicy, która - jak powszechnie wiadomo - prowadzi zazwyczaj ogień z możliwie najbardziej niedostępnych dla przeciętnej ciężarówki miejsc ;)
ToMac - Czw 21 Mar, 2013

Te zawieszenie Tatry - rzecz warta uwagi. Ożenek Tatry z Jelczem mógłby dać ciekawe potomstwo.
BARTEKD - Czw 21 Mar, 2013

No jesli Jelczowi uda się wybudować wozidło dla Kryla takie jak Tatra T-815 VT Kolos to ja jestem jak najbardziej za.
MarcinekNu2 - Pią 22 Mar, 2013

Tak na marginesie kosztów:

Cytat:
Remonty SKO Drawa-T, mała firma czy Bumar?

Od razu odpowiemy na postawione w tytule pytanie – wojskowi 4. Regionalnej Bazy Logistycznej zdecydowali się na ofertę firmy Urządzenia Elektroniczne Zbigniew Janowski z podwarszawskiej Zielonki oraz Bumar Żołnierz S.A. Było to zgodne z warunkami przetargu, umowę ramową miano podpisać z dwoma podmiotami. Tak się złożyło, że również tylko dwa złożyły dokumenty z własnymi ofertami. Ciekawsze są szczegóły, mogą pomóc wyrobić sobie pewien pogląd.

Umowa ramowa dotyczyć miała zleconych remontów systemów kierowania ogniem Drawa-T zamontowanych w czołgach T-72 (określenie z dokumentów wojskowych) oraz PT-91. Elementy SKO Drawa-T miały być wysyłane do wyłonionych w przetargu podmiotów i tam w miarę niezbędnych potrzeb winny być przywracane do sprawności poprzez naprawę lub wymianę podzespołów. Umowa ma obowiązywać do 15 października 2013 roku i dotyczyć zleceń na łączną maksymalną kwotę 6 mln PLN brutto.

Można było oczekiwać, że w postępowaniu wezmą udział więcej niż dwa podmioty, musiano więc wyłonić zwycięzcę i „srebrnego medalistę”. Opracowano wzorcowy asortyment prac przy SKO Drawa-T, obejmuje on 37 pozycji (od kabli po noktowizory), firmy musiały się do niego odnieść i zgłosić własne finansowe oczekiwania. Przedsiębiorstwo Urządzenia Elektroniczne z Zielonki za wzorcowy asortyment zażądało 1,046 mln PLN, Bumar Żołnierz S.A aż 2,043 mln PLN. Blisko dwukrotnie więcej.

Samo utrzymanie SKO Drawa-T w sprawności do bezkosztowych nie należy. 6 mln PLN do "wypracowania" w 7 miesięcy, prawdopodobnie to nie jedyne tego rodzaju przetargi w związku z SKO czołgów w skali roku budżetowego. fot. 1 WBPanc.

Wojskowi 4. RBLog z Wrocławia mieli ułatwione zadanie do wyłonienia zwycięzcy postępowania, kilkuosobowa firma pana Janowskiego otrzymała maksymalne 100 punktów, Bumar tylko 51 (liczone w stosunku do najlepszej oferty). Prace będą realizowały jednak obie firmy, wojsko chciało podpisać umowy z dwoma podmiotami.

Podpisanie umowy ramowej, nie oznacza, że zlecenia trafią do wygranej danej firmy. Każde zlecenie na przestrzeni najbliższych 7 miesięcy (do października 2013) będzie podlegać formule przetargu realizacyjnego. Wojskowi do obu firm wyślą zakres prac i będą czekać na odpowiedzi. Oferty z Zielonki oraz Bumaru wskażą, kto wykona konkretne zlecenia, są jednak pewne dla nich warunki. W zleceniu wzorcowym liczącym jak wspomniałem 37 pozycji, przy każdej z nich należało podać koszt, ich suma tworzyła owe 1 i 2 miliony PLN. Konkretna oferta realizacyjna nie może być jednak mniej korzystna od tego, co zaproponowano wcześniej w formularzu, może być oczywiście tylko równa lub niższa od oferty wzorcowej. Bumar, by pokonać firmę pana Janowskiego musi zaproponować lepsze warunki by otrzymywać zlecenia. I zapewne otrzyma, nie z powodu walki na zasadach konkurencyjnych z firmą podwarszawskiego przedsiębiorcy, ale z powodu wydajności zwycięzcy przetargu. Według tego co udało się dowiedzieć Dziennikowi Zbrojnemu, to mała, kilkuosobowa firma. Może nie być w stanie wyczerpać oczekiwań wojskowych co do liczby zamówień (maks. 6 mln PLN) i świadomie wycofywać się z kolejnych prac.

Przetarg nieduży w skali wydatków wojska, raptem 6 mln PLN. Pozwala jednak na zadanie sobie pytań, ile kosztuje roboczogodzina w państwowej firmie? Jaka to restrukturyzacja i poprawa wydajności? Kto jeszcze zakłada, że polski państwowy przemysł zbrojeniowy jest konkurencyjny?

Firmie pana Zbigniewa Janowskiego gratuluję sukcesu i zarządzania, to nie pierwszy rok współpracy z wojskiem na tym samym polu. Jako podatnik żałuję, że na drodze wojskowych z Wrocławia nie stanęło 2-3 takich „panów Janowskich”. Numer umowy: TECH/31-62/MON/2013


http://dziennikzbrojny.pl...firma-czy-bumar

[ Dodano: Pią 22 Mar, 2013 ]
I jeszcze ciekawy artykuł.

http://www.altair.com.pl/...article_id=4247

ToMac - Nie 24 Mar, 2013

Wypowiedź Ryszarda Kardasza, dyr. PCO SA.

http://www.polska-zbrojna...i-jak-partnerzy

Wkleję i zaznaczę które uważam za najważniejsze:


Cytat:
Takie współdziałanie z zagranicznymi firmami częściowo zostało już nawiązane. Oczywiście musi rozwijać się na korzystnych warunkach dla obu stron. Nie może być tak, że pod płaszczykiem współpracy badawczo-rozwojowej kryje się tylko interes zagranicznej firmy. Niestety, takie przypadki się zdarzają. Mamy też negatywne przykłady związane z offsetem, kiedy wciśnięto nam starsze technologie, które moglibyśmy sami stworzyć. Jestem zwolennikiem wieloetapowego zacieśniania współpracy, która czasami może skończyć się konsolidacją kapitałową.

zbig1103 - Pon 25 Mar, 2013

http://www.pb.pl/3054313,...piechocinskiego

... ile nowych posad... aż serce rośnie :cry:

REMOV - Pon 25 Mar, 2013

Pytanie, co on przez to rozumie. Jeżeli chodzi mu żeby do "czapy" nad zakładami w postaci Grupy Bumar dołożyć kolejną "czapę" w postaci nowego tworu, to jest to bez sensu. Rzeczy będzie się załatwiało jeszcze dłużej, będzie to jeszcze bardziej nieudolny podmiot o bardzo długim czasie reakcji. Natomiast jeżeli jest mowa o likwidacji Grupy Bumar w obecnej postaci i stworzeniu nowego tworu, który integrowałby wszystkie zakłady w tym z HSW, trochę na zasadzie federacyjnej, to pomysł jest warty rozważenia. Tyle tylko, że tak miała właśnie działać Grupa i koło się zamyka...
zbig1103 - Pon 25 Mar, 2013

... ot co, ot co!

Faktyczny dylemat rządzących sprowadza się do: albo normalne zarządzanie przez kompetentnych ludzi albo swoi na stanowiska! Ciągle się dziwię, dlaczego minister nie dobiera sobie kolegów-fachowców?!
W całej sprawie Panowie z Rządu skwapliwie przemilczają faktyczne powody "buntu" przeciwko Bumarowi. Ludziom spoza Grupy Bumar, ale i wewnątrz, wcale nie przeszkadza nazwa BUMAR czy konsolidacja, tylko kwalifikacje ludzi stojących na jej czele!
Jaka czeka więc nas przyszłość? Ano dodatkowa rozbudowa i dobudowa nadbudowy i parę lat da się żyć z pensji...

Podczas ostatnich Dni Przmysłu p. preses Kułakowski w sposób pewnie niezamierzony wskazał kierunek faktycznych zmian w polskim przemyśle zbrojeniowym. Przyszłość to polskie firmy prywatne i zakłady należące do koncernów zagranicznych. Co a państwowymi firmami - czeka je zagłada choć trwająca długo. Oczywiście zawsze można mieć nadzieję, że nagle Rzad zmieni polityke kadrową, ale to tylko nadzieja...

Tak na marginesie. Pan min. Piechociński z "lekka" "zaszantażował" kierownictwa HSW i WPRP. Czy skutecznie, okaze się to w niedalekiej przyszłości.

REMOV - Pon 25 Mar, 2013

zbig1103 napisał/a:
Faktyczny dylemat rządzących sprowadza się do: albo normalne zarządzanie przez kompetentnych ludzi albo swoi na stanowiska!
Rzeczywisty dylemat rządzących to tak naprawdę wiara, że swoi będą kompetentni.
Cytat:
Ciągle się dziwię, dlaczego minister nie dobiera sobie kolegów-fachowców?!
A na czym Ci koledzy-fachowcy w przypadku przemysłu mieliby się znać? Na ostrzeliwaniu fabryk? ;-)
Cytat:
Ludziom spoza Grupy Bumar, ale i wewnątrz, wcale nie przeszkadza nazwa BUMAR czy konsolidacja, tylko kwalifikacje ludzi stojących na jej czele!
To nie jest informacja prawdziwa. Pomijam już, że nie ma jednoznacznego miernika "kompetencji". I bardzo łatwo o ich brak kogoś pomówić. O to w państwowych przedsiębiorstwach bardzo, ale to bardzo łatwo. Ale może Ty taki stan lubisz?
Cytat:
Przyszłość to polskie firmy prywatne i zakłady należące do koncernów zagranicznych. Co a państwowymi firmami - czeka je zagłada choć trwająca długo.
Nie bardzo rozumiem Twoich wizji. A dlaczego niby firmy zbrojeniowe miałyby pozostać państwowe!? Co Ty chcesz jakiś socjalizm w wersji 2.0 w Polsce budować, czy jak? Państwowe przedsiębiorstwa ma czekać docelowo prywatyzacja. Państwowe to mogą być szpitale, ale nie zakłady.
Cytat:
Tak na marginesie. Pan min. Piechociński z "lekka" "zaszantażował" kierownictwa HSW i WPRP. Czy skutecznie, okaze się to w niedalekiej przyszłości.
A niby czym zaszantażował? Jedną z dziesiątek propozycji, co zrobić? I to wcale nie jakąś zupełnie nową czy świeżą, bo już takie padały wcześniej?
zbig1103 - Pon 25 Mar, 2013

Szanowny Kolego, przypominam, iż mieliśmy już wymianę korespondencji na temat wycieczek osobistych. Proponuję, żebyś sobie przeczytał stosowne wpisy - oszczędzi to czas nam obu a przy okazji zaangażowania moderatora.

Co do meritum to kompetencje daje się sparametryzować. Jednym z narzędzi jest analiza ryzyka. Weźmy przykładowo prezesa koncernu zbrojeniowego o działalności interdyscyplinarnej takiego jak Bumar. Proponuję sporządzić listę jakie powinien mieć cechy osobiste, doświadczenie zawodowe, wykształcenie, zdrowie itp. Następnie oznaczyć, które parametry są kluczowe a które krytyczne. Porównanie ich z parametrami/cechami konkretnej osoby i mamy gotowe wnioski dla analizy ryzyka - prawdopodobieństwa (!) porażki. Owocnej "zabawy"....

REMOV - Wto 26 Mar, 2013

zbig1103 napisał/a:
Szanowny Kolego, przypominam, iż mieliśmy już wymianę korespondencji na temat wycieczek osobistych. Proponuję, żebyś sobie przeczytał stosowne wpisy - oszczędzi to czas nam obu a przy okazji zaangażowania moderatora.
Czy to jest wykręt z Twojej strony, aby Boże Broń! niczego sensownego nie napisać w odpowiedzi? Wykręt dziecinny, ale może ktoś da się nabrać :-)
Cytat:
Co do meritum to kompetencje daje się sparametryzować. Jednym z narzędzi jest analiza ryzyka. Weźmy przykładowo prezesa koncernu zbrojeniowego o działalności interdyscyplinarnej takiego jak Bumar. Proponuję sporządzić listę jakie powinien mieć cechy osobiste, doświadczenie zawodowe, wykształcenie, zdrowie itp. Następnie oznaczyć, które parametry są kluczowe a które krytyczne. Porównanie ich z parametrami/cechami konkretnej osoby i mamy gotowe wnioski dla analizy ryzyka - prawdopodobieństwa (!) porażki. Owocnej "zabawy"....
Gdyby to się dało "sparametryzować" drogi analityku od siedmiu boleści, to żaden koncern nigdy nie zaliczyłby żadnej wpadki. Ale ponieważ jest to niemożliwe i nie ma żadnego miernika, żadnego sposobu na jednoznaczną ocenę zalet i wad kandydata, to cały Twój wywód jest absurdalny.

I nie są to żadne "wnioski do sporządzenia analizy ryzyka", tylko próba wynalezienia sobie jakichś parametrów, nadanie im jakichś znaczeń, a następnie nadanie temu czemuś nazw, które akurat pasują. To tak samo, jak z testem na inteligencję, który nie mierzy żadnej inteligencji, a tylko umiejętność rozwiązywania testów na inteligencję.

Oczywiście, ponieważ mowa o czynnikach niemierzalnych, to człowiek na siłę chce sobie wymyślić sposób rzekomej oceny kompetencji. Na tej bzdurze - iście magicznym myśleniu, że się da - stworzono wiele paranauk, doradcy zdobyli fortuny, ale tak naprawdę nijak żadnego wskaźnika kompetencji w przypadku tak irracjonalnych istot jak ludzie nie ma i nie będzie. I nic nie gwarantuje żadnego sukcesu - czy to firmie prywatnej czy państwowej.

To o czym piszesz to najwyżej przesłanki, które pozwalają eliminować ludzi zupełnie przypadkowych, natomiast z puli, która spełnia te kilka wymyślonych warunków nijak się nie da odseparować tych, którzy gwarantują sukces od tych, którzy doprowadzą do porażki. I może czas, abyś to sobie wbił do głowy? Zresztą, historia dowodzi, że w wielu przypadkach największe sukcesy osiągali w zarządzaniu Ci, który nijak się nie mieścili w tym opisanym głupawym schemacie. A wiesz dlaczego? Bo to s c h e m a t właśnie. Z automatu eliminujący tych wychodzących z niego w jakikolwiek sposób, w tym wizjonerów na wózkach dajmy na to (odpadli nie tylko na Twoim magicznym teście "zdrowia", choć oczywiście wizja przyszłego prezesa Bumaru, który ma przebiec 12 km i zrobić ileś tam pompek i podciągnięć na drążku, aby otrzymać funkcję jest dosyć urocza ;-).

Oczywiście, większość ludzkości - podobnie, jak Ty - głęboko w coś takiego wierzy, całą swoją wiarą w potęgę "pseudonauki". Tak samo, jak wierzy w badanie inteligencji na podstawie testów i wyciąganie na tej podstawie jakichś wniosków. Bo bardzo, ale to bardzo chcielibyśmy, aby się dało sprowadzić świat do prostej, prymitywnej matematyki. Niestety jest to niemożliwe. I nawet teoria gier, czyli matematyka daleko bardziej zaawansowana sobie z tym nie radzi. A do czego doprowadziły wizje, że giełdy da się przewidywać mamy za oknem.

Tak samo do sukcesu może doprowadzić kolega z nadania partyjnego, który będzie miał szczęście i dobrą chwilę, jak do porażki magiczny kandydat, którzy zajmie w tym badaniu najwyższą lokatę. I którego mierzalne za pomocą Twojego czarodziejskiego systemu prawdpodobieństwo porażki będzie oceniane jako bliskie zeru ;-)

Ale tutaj znowu działa myślenie magiczne, jakim cechują się irracjonalne ludzkie umysły - ponieważ jeden jest kolesiem, to jest zły z automatu, natomiast ponieważ drugi zaliczył absurdalne testy z pierwszą lokatą, to automatycznie musi być obiektywnym, niezależnym od polityki, gwarantem sukcesu. Prawda? :-)

ToMac - Wto 26 Mar, 2013

REMOV napisał/a:
I nie są to żadne "wnioski do sporządzenia analizy ryzyka", tylko próba wynalezienia sobie jakichś parametrów, nadanie im jakichś znaczeń, a następnie nadanie temu czemuś nazw, które akurat pasują. To tak samo, jak z testem na inteligencję, który nie mierzy żadnej inteligencji, a tylko umiejętność rozwiązywania testów na inteligencję.


To prawda. Dlatego fachowców można poznać po skutkach. Jakkolwiek testy jako takie np. z wiedzy teoretycznej technicznej w pewnym stopniu są w stanie pokazać kompetencje. W pewnym. Oczywiście nie pokażą że adept siedział np. na zdalnym teście a obok jego kompetentny kolega.

REMOV napisał/a:

Oczywiście, większość ludzkości - podobnie, jak Ty - głęboko w coś takiego wierzy, całą swoją wiarą w potęgę "pseudonauki". Tak samo, jak wierzy w badanie inteligencji na podstawie testów i wyciąganie na tej podstawie jakichś wniosków. Bo bardzo, ale to bardzo chcielibyśmy, aby się dało sprowadzić świat do prostej, prymitywnej matematyki. Niestety jest to niemożliwe. I nawet teoria gier, czyli matematyka daleko bardziej zaawansowana sobie z tym nie radzi. A do czego doprowadziły wizje, że giełdy da się przewidywać mamy za oknem.


To co mamy za oknem nie jest wynikiem zaawansowanych matematyk czy paranauk. To efekt chciwości i utraty zdrowego rozsądku. Nie można wiecznie żyć na kredyt. Do tego można dojść zdrowym rozsądkiem że impreza się kiedyś kończy. A to jakie grupy roszczeniowe czy uprzywilejowane korzystają z tego kredytu nie wkładając adekwatnie pracy to już inny temat. I tyle.

Ale to wiemy.

zbig1103 - Wto 26 Mar, 2013

Analiza nie ma gwarantować sukcesu tylko redukować ryzyko jego nieosiągnięcia. Wskazywać zagrożenia, szacować prawdopodobieństwo wystąpienia i jego wpływ na dane przedsięwzięcie.
Problem z naszym systemem rzadzenia polega na tym, iż analityka jest traktowana z góry, gorzej, często nawet oczywiste wnioski z analiz są piętnowane bo nie są w stanie poprzeć wczęśniej powziętych tez.

Co do Bumaru. Porażka zarządu była obciążona wysokim ryzykiem niepowodzenia. Dlaczego? Jeden z elementów. Rdzeń kadry zarządzajacej winnien posiadać doświadczenie w zarządzaniu wpierw projektami a następnie programami w obszarze obronności (na drabince zarządzania). Dobrze by było gdyby to doświadczenie pochodziło zarówno ze strony dostawcy jak i odbiorcy uzbrojenia. Doświadczenie to winno być poparte konkretnymi sukcesami w ramach projektów i programów. I teraz, uważaj Remov, brak takiego doświadczenia ma wpływ nie tylko na jakość zarządzania strukturą, ale i na dobór właściwych kadr niższego poziomu zarządzania. Nie mając po prostu takich kompetencji nie można bez wysokiego ryzyka dobrac właściwego sztabu. Jest to elementarz w kreowaniu zespołów zarzadzania, ale niestety stoi w sprzeczności z poglądami ludźi ktorzy nie wiedzą tylko im się wydaje (to przytyk nie do Ciebie Remov tylko rządzących).


p.s. Remov wydawało mi się, że wiesz kto jest pod zbig1103. Byłem w błedzie :cool: Przypominam ostrzeżenie - jeżeli będziesz robił osobiste wycieczki będziesz ignorowany...

REMOV - Wto 26 Mar, 2013

zbig1103 napisał/a:
Analiza nie ma gwarantować sukcesu tylko redukować ryzyko jego nieosiągnięcia. Wskazywać zagrożenia, szacować prawdopodobieństwo wystąpienia i jego wpływ na dane przedsięwzięcie.
To wszystko bardzo ładne teoretyzowanie i to obok głównego tematu. Powtórzę, jeżeli zapomniałeś o co chodzi, albo chcesz "sprytnie" zmienić temat - o miernik oceny kompetencji pracownika wysokiego szczebla. I nie chodzi o "redukcje ryzyka nieosiągnięcia sukcesu" (uwielbiam taką nowomowę), co raczej o zmniejszenie szansy, że kandydat okaże się całkowicie niekompetentny.
Cytat:
Problem z naszym systemem rzadzenia polega na tym, iż analityka jest traktowana z góry, gorzej, często nawet oczywiste wnioski z analiz są piętnowane bo nie są w stanie poprzeć wczęśniej powziętych tez.
To również. Ale kolejną kwestią jest bardzo, ale to bardzo niski poziom analiz i płynących z nich "oczywistych" wniosków. To dlatego im się specjalnie nie ufa. Wyjaśnij, co zagwarantuje Ci, że analiza będzie poprawna? Kolejny test kompetencji analizujących? ;-)
Cytat:
Co do Bumaru. Porażka zarządu była obciążona wysokim ryzykiem niepowodzenia. Dlaczego? Jeden z elementów. Rdzeń kadry zarządzajacej winnien posiadać doświadczenie w zarządzaniu wpierw projektami a następnie programami w obszarze obronności (na drabince zarządzania). Dobrze by było gdyby to doświadczenie pochodziło zarówno ze strony dostawcy jak i odbiorcy uzbrojenia. Doświadczenie to winno być poparte konkretnymi sukcesami w ramach projektów i programów.
Znowu radosne teoretyzowanie i masło maślane - czyli szukanie ludzi sukcesu w branży, gdzie sukcesu nie ma, więc nie może być też ich autorów. A podsumowując zdaje się, że Ty szukasz posadek dla swoich kolegów.

Podpowiem - konkretne sukcesy Bumar miał z kadrą z poprzedniej epoki, na bazie nawiązanych w czasach jeszcze dawniejszych kontaktów, głównie osobistych z kilkoma dużymi pośrednikami ("handlarzami bronią" w tabloidowym slangu). Nie oceniam, czy to dobrze czy to źle, natomiast pokazuje, jak wygląda ta zabawa w praktyce, a nie teorii.

Poprzedni reżim (a i obecny swoje dołożył) pozbywając się ludzi z kontaktami - części kompetentnych (i to bardzo!), części tak sobie kompetentnych, a części wcale - odciął sobie wyrobione latami ścieżki. Tych ludzi nie było tak znowu dużo, ledwie garstka na tle kraju. Część przeszła do innych przedsiębiorstw, czy wręcz je utworzyła, inni dali sobie spokój. I tak naprawdę o to chodziło, a nie w bełkotliwej marketingowej nowomowie o rdzeniu, zarządzaniu i tym podobnych banialukach. To co się sprzedawało w Polsce nadal się sprzedaje na podobnym, czasami większym poziomie, bez różnicy i zmian w zarządzaniu.

Niezależnie od tego, co się wydarzy wyrobienie sobie ponownie marki i kontaktów na światowym rynku zajmie lata, niezależnie od "kompetencji rdzenia". A nawet więcej, bo obecnie nie konkurujemy ceną, ani ideologią czy dawnymi sentymentami. Oferujemy sprzęt średniej klasy w nieco wyższych niż średnie cenach - a czasami nawet wyższych. I inaczej nie będzie, z powodów kosztów pracy.
Cytat:
I teraz, uważaj Remov, brak takiego doświadczenia ma wpływ nie tylko na jakość zarządzania strukturą, ale i na dobór właściwych kadr niższego poziomu zarządzania. Nie mając po prostu takich kompetencji nie można bez wysokiego ryzyka dobrac właściwego sztabu. Jest to elementarz w kreowaniu zespołów zarzadzania, ale niestety stoi w sprzeczności z poglądami ludźi ktorzy nie wiedzą tylko im się wydaje (to przytyk nie do Ciebie Remov tylko rządzących).
Na co mam uważać, na kolejną porcję radosnego teoretyzowania rodem z podręcznika? To nie jest tak, że nie masz racji przepisując w pocie czoła te regułki. Tyle tylko, że one się nijak nie mają do rzeczywistości. Nie mamy osób doświadczonych w kierowaniu takimi przedsiębiorcami - bo i skąd? Z kilku państwowych firm, które coś tam handlują częściami i od czasu do czasu coś sprzedadzą z drugiej ręki do Afryki i Azji? Niezależnie jak kompetentne by nie były przez najbliższe pół dekady i tak niczego specjalnego na rynku światowym nie osiągną. Może jakiś jeden średniej klasy kontrakt. I od tego trzeba zacząć analizę i na tej bazie budować sobie pewne rzeczy, a nie od teoretycznych dyrdymałów dotyczących pomiaru kompetencji.
Cytat:
Remov wydawało mi się, że wiesz kto jest pod zbig1103. Byłem w błedzie.
Ach te przekonanie niektórych o własnej ważności i rozpoznawalności ;-)
Cytat:
Przypominam ostrzeżenie - jeżeli będziesz robił osobiste wycieczki będziesz ignorowany...
Ależ się teraz przeraziłem (teatralne złapanie się za serce). Cóż za straszne ostrzeżenie (narastająca muzyka aż do crescendo)!

Wiesz, Twoja metoda dyskusji, w której będziesz widział "osobiste wycieczki" za każdym razem, gdy nie będziesz miał niczego sensownego do napisania jest dosyć zabawna. Ale jeżeli sądzisz, że takie sztuczki działają - do dzieła! ;-)

zbig1103 - Wto 26 Mar, 2013

No dobrze ubawiłem się jak bóbr, szczególnie uwagą o mojej rozpoznawalności, serio...

Szczerze mówiąc nie za bardzo mogę polemizować z Twoimi stwierdzeniami dot. kadr bo zasadniczo masz rację. Lata "demolki" kadrowej zrobiły swoje. Wydaje się, iż różnica między nami sprowadza się do tego, iż Ty uważasz, że w zasadzie nie mamy kadr a ja że mamy choć niewiele. Dodatkowo, ja uważam, że trzeba eliminować ryzyko złych kadr, ty chyba, że nie warto bo wszyscy są na niskim poziomie.
Wytłumacz mi zatem skąd się wzięli dobrzy zarządzający np. w obszarze elektroniki przykładowo w takich firmach jak Kenbit, WB plus grupa, Radiotechnika, Teldat? Czy wiesz, że poważny rdzeń kadry tych firm to oficerowie rezerwy, często ludzie, których Armia uznała za zbędnych? Jako dziennikarz lepiej ode mnie wiesz, że zasadnicza siła tych firm to rozwój, innowacja, świetna organizacja a Bumar, no właśnie....


p.s. zasadniczo jestem praktykiem. Akcent na to, iż jestem teoretykiem obieram jako komplement ... także serio :D , ale sugeruję nie zajmować się dalej mną bo moje EGO może wpłynąć na konstrukcję mego pokoju....

xymox - Wto 26 Mar, 2013

zbig1103 napisał/a:

Wytłumacz mi zatem skąd się wzięli dobrzy zarządzający np. w obszarze elektroniki przykładowo w takich firmach jak Kenbit, WB plus grupa, Radiotechnika, Teldat? Czy wiesz, że poważny rdzeń kadry tych firm to oficerowie rezerwy, często ludzie, których Armia uznała za zbędnych?


I dzięki temu, że byli to ludzie związania z armią ułatwiło im nawiązanie kontaktów z odbiorcą. Nie żebym sugerował "sukces po znajomości", ale tego czynnika nie można pomijać. Na lokalnym rynku to te firmy jakiś sukces odniosły, ale poza niespecjalnie.

REMOV - Wto 26 Mar, 2013

zbig1103 napisał/a:
Wydaje się, iż różnica między nami sprowadza się do tego, iż Ty uważasz, że w zasadzie nie mamy kadr a ja że mamy choć niewiele.
Nie mamy kadr na tym poziomie o którym mowa, a przede wszystkim chętnym do pracy w tak trudnych (politycznie) warunkach za relatywnie niewielkie pieniądze. Żaden menedżer wysokiego stopnia z doświadczeniem z dużych cywilnych korporacji na to nie pójdzie. To samo dotyczy LOT-u i kilku pozostałych państwowych molochów.
Cytat:
Dodatkowo, ja uważam, że trzeba eliminować ryzyko złych kadr, ty chyba, że nie warto bo wszyscy są na niskim poziomie.
Nie przesadzaj. Chodzi mi bardziej o zawodność systemu selekcji kadr, w państwowym przedsiębiorstwie. Da liegt der Hund begraben. A Ty się upierasz przy tej państwowości...
Cytat:
Wytłumacz mi zatem skąd się wzięli dobrzy zarządzający np. w obszarze elektroniki przykładowo w takich firmach jak Kenbit, WB plus grupa, Radiotechnika, Teldat?
Z tego, że to prywatne przedsiębiorstwa, pozbawione tylu ograniczeń, co państwowe (i tutaj można by wymieniać). Poza tym znacznie mniejsze, Bumar to moloch.
Cytat:
Czy wiesz, że poważny rdzeń kadry tych firm to oficerowie rezerwy, często ludzie, których Armia uznała za zbędnych?
Zdajesz sobie sprawę, że każda firma tego typu, czy to Bumar czy quasipaństwowa, czy prywatna szuka byłych żołnierzy czy funkcjonariuszy do działu sprzedaży lub marketingu? Nie zawsze ma to coś wspólnego z kwalifikacjami jako takimi, często ze znajomością środowiska i jego zasad działań.
Cytat:
Jako dziennikarz lepiej ode mnie wiesz, że zasadnicza siła tych firm to rozwój, innowacja, świetna organizacja a Bumar, no właśnie....
Poszczególne podmioty Bumaru też się rozwijają. Nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. A Grupa Bumar z zasady niczego nie rozwija - poza może strategią - bo nie od tego jest.
BARTEKD - Sro 27 Mar, 2013

Wie ktoś może co to za program śmigłowicowy o Kryptonimie "Kruk".

http://www.defence24.pl/p...bu-generalnego/

Stamp - Sro 27 Mar, 2013

Śmigłowiec uderzeniowy z prawdziwego zdarzenia czyli z fotelami w układzie tandem z opancerzeniem i z ppk.
LooZ^ - Sro 27 Mar, 2013

Cytat:

Do 2018 roku planuje się również uzyskać dostęp do systemów satelitarnych obserwacji powierzchni ziemi (ma być zorganizowane specjalne Centrum Operacyjne P-DUGS z Centrum Analiz Obrazowych).


Czy ktoś wie o co chodzi? Czy jest szansa na powrót do koncepcji satelitów wojskowych?

lekomin - Czw 28 Mar, 2013

Niemcy i Francja mają wspólny system rozpoznania obrazowego i radarowego. Raczej nie ma przeszkód, żeby się do tego podłączyć.
BARTEKD - Czw 28 Mar, 2013

Czyli można sie spodziewać kilka ofert i walki w kielcach :)
(Mangusta, Tiger, Apache, Cobra, może rosjanie coś zaproponują, coś pominąłem...? ) Powiem szczerze że za pare lat jedyną nowoczesna konstrukcją będzie tylko Tiger, nie szykuje się nic nowego.
Piszą że zrezygnowali z Głuszcza, a co z rozwojem konstrukcji na tej bazie, wersji morskiej.. ?

Damian 18 - Czw 28 Mar, 2013

Cytat:
Powiem szczerze że za pare lat jedyną nowoczesna konstrukcją będzie tylko Tiger, nie szykuje się nic nowego.


Raczysz żartować? A AH-64D/E mający daleko większe możliwości niż przereklamowany "tygrysek"?

To że coś wiekiem młodsze, nie znaczy że lepsze.

Eagle55 - Czw 28 Mar, 2013

Jedyną nowoczesną konstrukcją Tiger? Proszę, doczytaj może coś Apache (np. o najnowszej wersji).

@Damian uprzedził :-)

foofighter - Czw 28 Mar, 2013

No i Mangusta w wersji Tureckiej. Właściwie to nowy śmigłowiec.
cimas - Czw 28 Mar, 2013

Cytat:
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/tylko-rock,1,5451097,wiadomosc.html


Ciekawy artykul o polskich radarach pasywnych. Ktos sie orientuje lepiej w tym temacie? W rzeczywistosci tez tak wieje optymizmem? Jak wygladaja nasze probne rozwiazania na tle reszty swiata? Jakie sa ograniczenia takich radarow?

oskarm - Czw 28 Mar, 2013

Radio Maryja w czynie patriotycznym będzie puszczać Behemota, Vadera i Cannibal Corpse!

A poważnie, to trzeba trzymać kciuki za naukowców i jak najszybsze wprowadzenie do produkcji dojrzałych rozwiązań. :gent:

MarcinekNu2 - Czw 28 Mar, 2013

http://www.defence24.pl/estonia/
Cytat:
Estończycy wdrożyli do służby pierwszy z dwóch zamówionych mobilnych stacji radiolokacyjnych dalekiego zasięgu Thales Raytheon Systems Ground Master 400.

Pewnie nie było szansy z naszymi N-12M (bo i zasięg trochę mniejszy i brak wersji mobilnej) ale trochę szkoda.

Eagle55 - Czw 28 Mar, 2013

Jeszcze odnośnie tych śmigłowców:



Co Wy na to? :)
Zdjęcie z galerii Corrana.

mr_ffox - Czw 28 Mar, 2013



:D Niech Świdnik też coś zarobi :)

239099 - Czw 28 Mar, 2013

Turcy coś kombinują z ożenkiem T-129 ze Spike NLOS...
A to by było ciekawe, ciekawe...

xymox - Pią 29 Mar, 2013

cimas napisał/a:
Cytat:
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/tylko-rock,1,5451097,wiadomosc.html


Ciekawy artykul o polskich radarach pasywnych. Ktos sie orientuje lepiej w tym temacie? W rzeczywistosci tez tak wieje optymizmem? Jak wygladaja nasze probne rozwiazania na tle reszty swiata? Jakie sa ograniczenia takich radarow?


Tematem zajmowano się już jakiś czas temu w naszym kraju. Powstało bodajże rozwiązanie eksperymentalne służące zaznajomieniu się z tematem w praktyce.
Na obecną chwilę poważnym ograniczeniem radarów pasywnych jest dokładność określania pozycji celu.
Jest też trochę publikacji w wersji elektronicznej dostępnych (płatnych) w języku polskim więc jak jesteś zainteresowany to jest co czytać.

cimas - Pią 29 Mar, 2013

A moglbys poradzic jakies ciekawsze tytuly?
xymox - Pią 29 Mar, 2013

cimas napisał/a:
A moglbys poradzic jakies ciekawsze tytuly?


Witam

Muszę przejrzeć papierowe archiwum aby by się upewnić ale wstępnie polecam artykuł (niestety płatny):

http://www.sigma-not.pl/p...ia-2009-11.html

http://www.ausairpower.net/APA-52E6MU-Struna.html

We wspomnianym czasopiśmie można znaleźć sporo artykułów mniej lub bardziej naukowych. Generalnie google i szukamy :)

cimas - Pią 29 Mar, 2013

Podziekowal :gent:
Piekarz - Czw 18 Kwi, 2013

W kwietniowym Raporcie kolejny artykuł o Bumarze. Tym razem głównie relacjonują problemy z podwoziem do Krabów. Nie spodziewałem się, że z częścią pancerną grupy jest tak źle. W praktyce nie ma już ona w skali kraju żadnych unikalnych zdolności. O likwidacji wytwarzania silników w Zakładach Mechanicznych PZL-Wola (jak i o przenosinach samego zakładu) pisano już na tym forum. Ciekawą informacją jest to, że Krab dostanie nowy silnik w zmodyfikowanym podwoziu. Silnik będzie produkowany na licencji w WZMot w Poznaniu (też było na ten temat na forum). Z artykułu o Rydwanie dowiedzieć się można, że planowany zakres mocy nowych silników to 135-1500 KM, tak więc więcej niż kiedyś mówiły plotki (1200 KM). To dobry prognostyk na przyszłość o ile uda się zrealizować zamiary.
Arrakis - Czw 18 Kwi, 2013

A propos naszej zbrojeniówki, różnych złudzeń w kwestii form własności firm z tego sektora, nadzoru państwa, itd...
Francuska Cour des Comptes (to taki ichniejszy organ odpowiedzialny za nadzór finansów publicznych) opublikował kilka dni temu obszerne sprawozdanie "Les faiblesses de l’État actionnaire d’entreprises industrielles de défense", czyli Słabości państwa akcjonariusza firm przemysłu obronnego. 170 stron ciekawej lektury z punktu widzenia naszego grajdołka.

http://www.ccomptes.fr/Pu...lles-de-defense

Arrakis

Piekarz - Czw 18 Kwi, 2013

Ale to ... po francusku jest! To jak mamy to przeczytać? Google translate sobie nie poradziło i nie zdołało przetłumaczyć całego pdf.
Zwitt - Pią 19 Kwi, 2013

Wracając do naszej zbrojeniówki i zapotrzebowania WP na artylerię lufową (Kraby, Kryle) to dziwię się, że nie zakupiliśmy technologii produkcji luf armatnich. Przecież to krytyczna część armatohaubic i czołgów. Ilość też uzasadniałaby taką inwestycję. A tu tylko import.
239099 - Pią 19 Kwi, 2013

Jeszcze wszystko przed nami...
Pamiętaj że jeszcze niedawno mówiono tylko o 48 krabach

Arrakis - Pią 19 Kwi, 2013

Cytat:
Ale to ... po francusku jest!

To chyba oczywiste.

Cytat:
To jak mamy to przeczytać?

Tak samo, jak każdy inny dokument w języku obcym, do których pojawiają się linki na forum.

Arrakis

conan148 - Pon 22 Kwi, 2013
Temat postu: Zakup 32 żurawi przenośnych dużego udźwigu Hiab 855 EP-5
Nie chcę być pieniaczem. Ale nurtują mnie pytania związane z zakupem 32 żurawi przenośnych dużego udźwigu Hiab 855 EP-5 na podwoziu Jelcz P862D.43. 22 września 2010 roku ówczesny Departament Zaopatrywania Sił Zbrojnych podpisał z konsorcjum Jelcz i Cargotec umowę na dostawę tylko 4 pojazdów Jelcz 862 z HIAB 855 E-5 w cenie jednostkowej 1,46 mln PLN. Dzisiaj za ten sam sprzęt, u tego samego producenta MON wyda 89 mln PLN za 32 pojazdy, gdzie cena jednostkowa wynosi ok. 2,8 mln PLN za sztukę. Czyli mamy wzrost o 1,34 mln PLN na każdym pojeździe... przy większym zamówieniu o 28 sztuk. Czyli procentowo, ten sam sprzęt zdrożał o ok 190% w ciągu 3-4 lat (sic!) Nie chcę nikogo oskarżać, nie znam szczegółów zamówienia i specyfikacji. Możliwe, że do ceny doszła obsługa, części zamienne etc. Chociaż, jak sprawdziłem na stronie 2. Regionalnej Bazy Logistycznej w zakładce Zamówienia publiczne, to w dokumentach widnieje tylko i wyłącznie dostawa 32 sztk ww pojazdów.
Dla mnie jako podatnika, któremu leży na sercu los wojska, takie rzeczy nie mogą przejść obojętne i dobrze by było aby ktoś z MON nam wyjaśnił szczegóły tego przetargu…
Czy ktoś z was zna szczegóły tego zamówienia??
Przydatne linki dotyczące tego tematu:
http://www.zamowienia.2rb...l/pl/17_76.html
http://www.polska-zbrojna...-dla-logistykow
http://dziennikzbrojny.pl...-za-89-milionow
http://www.altair.com.pl/...id=9723&q=Jelcz

Stamp - Pon 22 Kwi, 2013

Jak znam życie to zostaniesz nazwany "pisuarem" albo "rusofobem" i na tym się skończy dyskusja.
239099 - Pon 22 Kwi, 2013

Bez przesady...
Ja bym tutaj podejrzewał próbę cichego dofinansowania JELCZA.

phunkracy - Pon 22 Kwi, 2013

Stamp napisał/a:
Jak znam życie to zostaniesz nazwany "pisuarem" albo "rusofobem" i na tym się skończy dyskusja.
Uderz w stół...
Art40 - Pon 22 Kwi, 2013

Wg protokołu: Osoba dokonująca ustalenia wartości zamówienia: mjr Jacek Pietrzak. Dziwnym trafem z funkcji przewodniczącego komisji odwołano ppłk Dariusza Nowakowskiego i powołano właśnie pana Pietrzaka, dokonującego ustalenia wartości zamówienia.

Tego pana powinien podpytać jakiś dziennikarz.
mjr Jacek Pietrzak tel. 022-68-15-170

Może ppłk Nowakowski nie chciał się ryzykować?

REMOV - Pon 22 Kwi, 2013

To jest efekt organizowania przetargów, a nie prowadzenia negocjacji z wybranym dostawcą. I wszystko jest zgodnie z prawem.
oskarm - Pon 22 Kwi, 2013

REMOV, jest jeszcze kwota jaką zamawiajacy chce przeznaczyć na realizacje zamówienia. Jak oferta ją przekroczy to zamawiający może ale nie musi jej podwyższać.
REMOV - Pon 22 Kwi, 2013

I...? Kto dostarczy Jelcze?
conan148 - Wto 23 Kwi, 2013

Sorry ^REMOV, ale dla mnie jako podatnika liczy się koszt / efekt. I nie mówię tutaj, że mamy kupować sprzęt za przysłowiowe 3 euro. Bo wiadomo, że czasem warto zapłacić więcej, oby ten sprzęt był dobry jakościowo i służył przez wiele lat, niż kupować szmelc. Ja to wszystko rozumiem. Ale co do tego przetargu mam wiele wątpliwości.

Nawet jeśli założymy, że corocznie cena jednostkowa wzrastała o jakieś 10-12% (przy uwzględnieniu inflacji) to wychodzi to w skali 2-3 lat jakieś ok. 300-500 tyś złotych… czyli taki pojazd powinien kosztować ok. 1,7-2 mln PLN za sztukę… w naszym przypadku mamy 2,8 mln PLN i to przy dużym zamówieniu, a nie pojedynczych pojazdów!. Zamiast 44 sztuk, będziemy mieli 32 sztuki…

Co do ogłaszającego przetarg, to są za niego odpowiedzialni jacyś ludzie, którzy na pewno robią jakieś symulacje cenowe i rozeznanie na rynku. Przecież, nie wzięli 89 mln PLN z sufitu…

W moim odczuciu suma ta jest mocno zawyżona za ten sprzęt, no chyba, że w środku zamontowano złote klamki i jacuzzi (sorry za dygresję). Jeśli tak ma wyglądać „ratowanie” Jelcza przed upadkiem, to ja dziękuję za takie coś… to jest karmienie raka i nic więcej. Jestem za kupowaniem polskiego uzbrojenia, ale nie za wszelką cenę i nie za każde pieniądze!

Zapewniam, że cieszę się z każdego zakupu nowoczesnego uzbrojenia / wyposażenia dla naszej armii. Ale jeśli przetargi na zakup sprzętu mają tak wyglądać, to sorry „winnetou”. Nie dziwmy się później, że pojawiają się liczne głosy, że wojsko kupuje sobie drogie zabawki… Aż się boję o te 100 mld złotych które mają być przeznaczone na zakup nowoczesnego uzbrojenia w najbliższych latach.

ToMac - Wto 23 Kwi, 2013

Troska o wojsko rzecz szczytna.

Więc Conanie, jak na zobowiązanie imienia przystało, przystąp do czynów i pokaż analizę porównawczą rozbitą na szczegóły - propozycji z poprzedniego przetargu i obecnego.

Jeśli Twoje obawy są uzasadnione, to taka analiza to jak pocałunek śmierci dla dostawcy i tyle.

conan148 - Wto 23 Kwi, 2013

ToMac napisał/a:
Troska o wojsko rzecz szczytna.

Więc Conanie, jak na zobowiązanie imienia przystało, przystąp do czynów i pokaż analizę porównawczą rozbitą na szczegóły - propozycji z poprzedniego przetargu i obecnego.

Jeśli Twoje obawy są uzasadnione, to taka analiza to jak pocałunek śmierci dla dostawcy i tyle.


Mówisz i masz. Polecam porównać oba dokumenty:
1) z 2010 roku - http://www.bip.mon.gov.pl.../P_162_2010.pdf
2) z 2013 roku - http://www.zamowienia.2rb...43/protokol.pdf

w tym ostatnim polecam szczególności następującą treść str1. pkt.2 cytuję: "Ustalenia wartości zamówienia dokonano na podstawie zakupów realizowanych w poprzednich latach przez Inspektorat Uzbrojenia z uwzględnieniem szacunkowego czynnika inflacji oraz na podstawie informacji z Szefostwa Służby Czołgowo - Samochodowej". Jedynym przetargiem - chyba że się mylę - był ten z 2010 roku na dostawę 4 sztuk "Dostawa 4 szt. żurawi przenośnych dużego udźwigu HIAB 855 EP-5 na podwoziu samochodu JELCZ P862D.43" gdzie cena jednostkowa wyrobu wyniosła 1.466.440,00 zlotych.

Nie wierzę, że inflacja w ciągu 3 lat + coroczny wzrost wartości (podwozia + dzwigu) wywindowały cenę do 2,8 mln PLN za sztukę... czyli o 190%!!!

Jeszcze raz powtarzam, że nikogo nie oskarżam i daleko mi do tego. Jednak zachowując dużą ostrożność, uważam, że za sprzęt przepłacono. Chyba, że jest 2 dno o którym nie wiemy (nie mylić z korupcją).

MarcinekNu2 - Wto 23 Kwi, 2013

Zawsze możesz zawiadomić prokuraturę, myślę, że nikt nie będzie miał Ci tego za złe.
Stamp - Wto 23 Kwi, 2013

Albo zadzwonić do posła Dorna który wystąpi z zapytaniem.
Art40 - Sro 24 Kwi, 2013

To byłoby chyba zdecydowanie bardziej skuteczne...
Poseł Dorn obejrzałby może specyfikacje techniczne przetargów.

Czy tam mogło być wpisane, że to musi być Jelcz?

ToMac - Sro 24 Kwi, 2013

conan148 napisał/a:
ToMac napisał/a:
Troska o wojsko rzecz szczytna.

Więc Conanie, jak na zobowiązanie imienia przystało, przystąp do czynów i pokaż analizę porównawczą rozbitą na szczegóły - propozycji z poprzedniego przetargu i obecnego.

Jeśli Twoje obawy są uzasadnione, to taka analiza to jak pocałunek śmierci dla dostawcy i tyle.


Mówisz i masz. Polecam porównać oba dokumenty:
1) z 2010 roku - http://www.bip.mon.gov.pl.../P_162_2010.pdf
2) z 2013 roku - http://www.zamowienia.2rb...43/protokol.pdf

w tym ostatnim polecam szczególności następującą treść str1. pkt.2 cytuję: "Ustalenia wartości zamówienia dokonano na podstawie zakupów realizowanych w poprzednich latach przez Inspektorat Uzbrojenia z uwzględnieniem szacunkowego czynnika inflacji oraz na podstawie informacji z Szefostwa Służby Czołgowo - Samochodowej". Jedynym przetargiem - chyba że się mylę - był ten z 2010 roku na dostawę 4 sztuk "Dostawa 4 szt. żurawi przenośnych dużego udźwigu HIAB 855 EP-5 na podwoziu samochodu JELCZ P862D.43" gdzie cena jednostkowa wyrobu wyniosła 1.466.440,00 zlotych.

Nie wierzę, że inflacja w ciągu 3 lat + coroczny wzrost wartości (podwozia + dzwigu) wywindowały cenę do 2,8 mln PLN za sztukę... czyli o 190%!!!

Jeszcze raz powtarzam, że nikogo nie oskarżam i daleko mi do tego. Jednak zachowując dużą ostrożność, uważam, że za sprzęt przepłacono. Chyba, że jest 2 dno o którym nie wiemy (nie mylić z korupcją).


Rzuciłem sobie pasjonacko okiem i generalnie nie ma tutaj istotnych detali. Przede wszystkim w jednym dokumencie są wymienione istotne "cost drivers" jak:

Cytat:
gwarancja - 24 miesiące na niezawodną pracę zespołów napędowych
i mechanizmów, 24 miesiące na wady lakiernicze, 60 miesięcy na perforację blach
(wszystkie bez limitu km), 36 miesięcy na eksploatację opon (z roku produkcji
w roku dostawy) i 24 miesiące na eksploatację żurawia, od daty podpisania
„Protokołu przyjęcia-przekazania”.


W drugim tego nie ma. Więc generalnie nie ma tu porównywalnych szczegółów.
Na podstawie tak zdawkowej dokumentacji nie da się dokonać analizy co dokładnie było przedmiotem i zakresem tych postępowań. Stąd i analiza cen mija się z celem.

[ Dodano: Sro 24 Kwi, 2013 ]
Tak więc bardzo łatwo o pomówienie.

wiarusik - Czw 25 Kwi, 2013

Propaganda sukcesu:
http://www.defence24.pl/p...-spolek-bumaru/

I jak to wygląda w praktyce:
http://dziennikzbrojny.pl...kiem-finansowym

Przypomina mi się taka telenowela kolumbijska "Brzydula". Bumar jako żywo zarządzany jest w taki sam sposób jak serialowa firma odzieżowa "Ecomoda".

D/0 - Czw 25 Kwi, 2013

Jeśli brać na poważnie to wystąpienie (grafika) to wydaje się, że Tarcza Polski będzie oparta na Krugach. O ile zdążą je od AMW odkupić.
bigwojtek - Czw 25 Kwi, 2013

conan148 napisał/a:


Nie wierzę, że inflacja w ciągu 3 lat + coroczny wzrost wartości (podwozia + dzwigu) wywindowały cenę do 2,8 mln PLN za sztukę... czyli o 190%!!!

Jeszcze raz powtarzam, że nikogo nie oskarżam i daleko mi do tego. Jednak zachowując dużą ostrożność, uważam, że za sprzęt przepłacono. Chyba, że jest 2 dno o którym nie wiemy (nie mylić z korupcją).


http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=10242

Nie 89 mln, a "tylko" 72 - poza tym trzeba by było wziąć pod uwagę różnicę kursu PLN w 2010 a 2013 (z tego co wyczytałem to żuraw nie jest produkowany w Polsce).

kessel70 - Czw 25 Kwi, 2013

72,36 mln zł to wartość czyli cena netto. 89 mln zł to cena brutto zawierająca 23% podatek VAT, który przy podawaniu wartości nie jest uwzględniany. Wg kalkulatora inflacji na stronie Ministerstwa Finansów, jej wartość od września 2010 do kwietnia 2013 wyniosła 9,38%. Cena jednostkowa z września 2010 wynosiła 1,46 mln zł, ale nie znalazłem informacji czy to cena netto czy brutto. Przy założeniu, że jest to jednak cena netto to przy uwzględnieniu samej inflacji cena jednostkowa powinna oscylować koło 1,60 mln zł. Dla nowej umowy cena jednostkowa wychodzi 2,26 mln zł. Czyli mamy więcej o 660 tys zł (29%) na sztuce, które muszą pokryć różnice kursowe, wzrost marż u dostawców i zakup dodatkowych usług. Generalnie taki wzrost nie jest niemożliwy szczególnie, że nie wiemy jakie dodatkowe usługi zakupiono i to jest w tym temacie najbardziej frustrujące, że 3 lata temu taka specyfikacja była publicznie dostępna, a dziś jest już informacją niejawną.
239099 - Czw 25 Kwi, 2013

D/0 napisał/a:
Jeśli brać na poważnie to wystąpienie (grafika) to wydaje się, że Tarcza Polski będzie oparta na Krugach. O ile zdążą je od AMW odkupić.

A ja mam wrażenie, że będzie oparta o katapulty :)

MarcinekNu2 - Sob 27 Kwi, 2013

Wolność rynku i proszę:

Cytat:
Czesi pobili zakłady z Poznania ws. remontu BWP-1

W wyniku przeprowadzonej aukcji elektronicznej, czeskie konsorcjum STV Group oraz Excalibur Army, obie z Pragi pozostawiło na pokonanym polu Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. z Poznania. Nasz zakład odczuje stratę, wszystkie pięć zadań na remonty 35 BWP-1 miały szacunkową wartość 44,9 mln PLN brutto.

Przetarg prowadzony przez 1. Rejonową Bazę Logistyczną z Wałcza jest bardzo ciekawy. Pomijając kwestię, że przynajmniej kilka razy przesuwano jego rozstrzygnięcie, chodzi głównie o koszty.

W styczniu br. informowaliśmy o rozpisaniu przetargu na pięć zadań. Poniżej cytat z naszej informacji:

do 4 lutego 2013 roku 1. RBLog oczekuje na oferty związane z remontem bojowych wozów piechoty. Remont główny przejść mają 2 BWP-1 (szacunkowa wartość zlecenia 1,7 mln PLN) oraz 1 BWP-1D (0,85 mln PLN), remont średni 5 BWP-1 (3,5 mln PLN), remont konserwacyjny 22 BWP-1 (13,5 mln PLN) oraz 5 BWP-1D (2,87 mln PLN). Łącznie pracami, których zakończenie przewidywane jest na 29 listopad 2013 objętych ma być 29 BWP-1 oraz 6 BWP-1D.

Wojskowi spodziewali się wydatku rzędu 22,4 mln PLN. W protokole z postępowania 232/2012 zamieszczonego w dniu dzisiejszym widnieje już 36,508 mln PLN (44,9 mln PLN brutto). Najciekawsza jest jednak cena za jaką wyłoniono zwycięzcę. Czeskie konsorcjum wykonać ma w swoim zakładzie prace remontowe za kwotę 2732549,74 euro, czyli po kursie NBP z dnia 25 kwietnia (1 euro za 4,1518 PLN) mamy 11,345 mln PLN netto.

Co to nam pokazuje. Pokazuje jak wojsko przeszacowuje przetargi (zapewne na podstawie wcześniejszych postępowań) oraz jakie mogą być koszty remontu sprzętu, gdy tylko na rynku pojawi się, może i agresywny, ale dodatkowy oferent. Z drugiej strony może to wprowadzić nasze zakłady remontowe w duże problemy finansowe, szczególnie te, które nie oferują specyficznych, tylko krajowych wariantów wyposażenia.

Aukcje elektroniczne prowadzono na każde z pięciu postępowań. Raczej robiono to zgodnie z numeracją zadań, pierwsze zadanie nr 1 i tak dalej. W ramach porównywania cen opierano się na typowej zasadzie, zwycięzca z automatu uzyskuje 100%, kolejna oferta jest efektem dzielenia najniższej ceny oraz ceny porównywanej i całość pomnożona przez 100%. Dlaczego o tym piszę? Moim zdaniem wyniki aukcji przy każdym z zadań pokazują przebieg „walki o BWP-1”. Zadanie numer 1 zakłady z Poznania przegrywają z wynikiem 94% (duża różnica w cenie). Podejmują jednak walkę. Kolejne zadania dla WZM kończą się odpowiednio: 98%, 99%, 99% oraz 99%.

(MC)


http://dziennikzbrojny.pl...s-remontu-bwp-1

Arrakis - Sob 27 Kwi, 2013

Unijne realia.
Warto to przemyśleć, chociażby przy okazji nowych zakupów.

Arrakis

ToMac - Pon 29 Kwi, 2013

HSW chce uruchomić lufownię: http://www.polska-zbrojna...-made-in-Poland

Inwestycje 14 mln (2011), 16 (2012), 32 (planowane 2013).

Świetne gospodarowanie środkami. Wystarczy porównać inwestycje Huty z dofinansowaniami Bumaru. Bezkonkurencyjne skrupulatne gospodarowanie i jakie efekty.

Mistrzowski zakup Jelcz-Komponenty.

Mariaż z Izraelem w temacie Atmosa.

Jak nie w Polsce. " Senor Presidente tiene un gran huevos económicos"

foofighter - Pon 29 Kwi, 2013

Czyli tak, lufy Made in HSW do Atmosa PL, Kraba, Raka, nowej wieży bezzałogowej.

Bardzo dobry ruch. Srodki skromne ale wyciśnięte aż do ostatniej złotówki.

Niecierpliwie czekam na to kiedy WZM dostanie partnera do produkcji silników no i co tam wymyśli HSW z Homarem( może coś wstępnego na MSPO 13 będzie?).

polsmol - Pon 29 Kwi, 2013

ToMac napisał/a:

Świetne gospodarowanie środkami. Wystarczy porównać inwestycje Huty z dofinansowaniami Bumaru.
A mógłbyś przedstawić takie porównanie?
lekomin - Wto 30 Kwi, 2013

15 mln euro żeby zbudować kompetencje do produkcji luf od zera? Jakoś mi się to mało wydaje. Czysto subiektywnie.
RadArek - Wto 30 Kwi, 2013

Lufownia to ładnie brzmi:) Parę obrabiarek i frezarek :) I, co Tobie się wydaje mało?
lekomin - Wto 30 Kwi, 2013

Wiesz, jakoś nie wydaje mi się, że takie frezarki kupuje się z katalogu. Do tego kontrola jakości i inne banialuki.
RadArek - Wto 30 Kwi, 2013

Ja to bardziej bym się martwił o jakość półproduktów... Ciekawe od kogo będą kupować?
A, czy przy okazji w lufowni, nie można by produkować dział do naszych czołgów?

Damian 18 - Wto 30 Kwi, 2013

Cytat:
A, czy przy okazji w lufowni, nie można by produkować dział do naszych czołgów?


Jak najbardziej można.

Mogę sobie wyobrazić taki wariant, że podpiszemy kontrakt z Rhinemetal i będziemy produkować na licencji Rh-120/L55 dla naszych Leo2 w miejsce L44 w niedalekiej przyszłości, może i na tą nową platformę da się taka armatę upchnąć.

McSimus - Wto 30 Kwi, 2013

RadArek napisał/a:
Lufownia to ładnie brzmi:) Parę obrabiarek i frezarek

A widziałeś kiedyś jakąś lufownię? Ja widziałem "starą" w HSW. To nie jest "zwykła" obrabiarka. :gent:

RadArek - Wto 30 Kwi, 2013

No ja wiem że, nie jest to zwykła obrabiarka:) Obecnie to pewnie można zamówić całkowicie zautomatyzowane centrum do obróbki .
michqq - Wto 30 Kwi, 2013

RadArek napisał/a:
No ja wiem że, nie jest to zwykła obrabiarka:) Obecnie to pewnie można zamówić całkowicie zautomatyzowane centrum do obróbki .


RadArek - z dużymi lufami nie tak prosto.
Toz nawet obrócenie jej z pionu do poziomu jest trudne. Toż nawet zabieg prostowana sobie wyobraź (a tak, robi sie to kilkakrotnie w toku obróbki)
Poczytaj co to jest samowzmacnianie lufy.
Nagrzewania, studzenia, obróbka powierzchniowa, wielkiego kawala żelastwa.
Lufy tego rodzaju NIE robi sie w ten sposób, że się szast prast skrawaniem obrabia kawał metalu, trzeba zrobić znacznie ale to znacznie więcej.

ToMac - Wto 30 Kwi, 2013

polsmol napisał/a:
ToMac napisał/a:

Świetne gospodarowanie środkami. Wystarczy porównać inwestycje Huty z dofinansowaniami Bumaru.
A mógłbyś przedstawić takie porównanie?


Szkoda czasu. Niewiele to zmieni. Miejmy nadzieję że nowa odsłona firmy z konsolidacją wokół elektroniki i amunicji będzie solidnie działać. Bo część pancerna to już czytając prasę raczej dla Bumaru stracona. Wystarczy niemniej przypomnieć sobie cyfry z audytu Deloitte straty pod 500 mln co czymś musiało być wyrównane. To już nakreśla porównanie. Przeszłość.

polsmol - Wto 30 Kwi, 2013

ToMac

Mógłbyś się jednak trochę wysilić bo bez takiego porównania twój poprzedni wpis wygląda jak pusta propaganda sukcesu.
Pytanie czy Bumar w ogóle otrzymał jakieś dofinansowanie? Miałeś na myśli dotacje na programy Andersa i MSBS z Ministerstwa Nauki czy coś innego?

Co do lufowi to pomysł brzmi atrakcyjnie, ale jeśli dobrze rozumiem HSW uzależnia tę inwestycję od dużych zamówień z MON a te mogą niestety się nie pojawić.

[ Dodano: Wto 30 Kwi, 2013 ]
ToMac napisał/a:
Wystarczy niemniej przypomnieć sobie cyfry z audytu Deloitte straty pod 500 mln co czymś musiało być wyrównane. To już nakreśla porównanie. Przeszłość.

Hmm... Masz dostęp to wyników tego audytu czy po prostu powtarzasz niekoniecznie rzetelne doniesienie medialne z początku 2012 roku?
Wynik za 2011 rok został faktycznie obciążony kokerami dotyczącymi roku 2010 ale nie było to 500 mln. straty:
"...Odnosząc się do danych ekonomicznych Grupy Kapitałowej Bumar za rok 2011 informuję, iż grupa odnotowała skonsolidowaną stratę netto w kwocie (-)130,6 mln zł, na którą w głównej mierze wpłynął ujemny wynik spółki dominującej Bumar sp. z o.o. spowodowany głównie aktualizacją wartości posiadanych akcji i udziałów, aktualizacją wartości zapasów i należności oraz zmianą stanu rezerw. Powstała w roku ubiegłym skonsolidowana strata netto nie była następstwem działalności podstawowej, lecz miała charakter księgowy wynikający z zastosowania zasady ostrożnej wyceny. ..."
http://www.sejm.gov.pl/Se...sp?key=6BBAD0E2

foofighter - Wto 07 Maj, 2013

Min. Siemoniak ma dziś podpisać list intencyjny o bliższej współpracy obronnej z Francją.

Ciekawe. Lista interesujacych tematów teoretycznie bardzo długa:

- Caracal (ciągle wierze w NH90)
- Scorpene + NCM
- przystopienie do programu nEUROn
- amunicja precyzyjna do Krabów
- SAMP/T
- Gowind
- Rafale?
- prywatyzacja SMW

To tylko list intencyjny ale patrząc po ilości wizyt w Niemczech a szczególnie we Francji, PMT może zostać oparty właśnie o technologie z tych krajów. I DOBRZE!
Możliwości przekazania technologi nieporównywalna z USA.

brader74 - Wto 07 Maj, 2013

michqq napisał/a:
Toz nawet obrócenie jej z pionu do poziomu jest trudne. Toż nawet zabieg prostowana sobie wyobraź (a tak, robi sie to kilkakrotnie w toku obróbki)

Poczytaj co to jest samowzmacnianie lufy.

Nagrzewania, studzenia, obróbka powierzchniowa, wielkiego kawala żelastwa.

Lufy tego rodzaju NIE robi sie w ten sposób, że się szast prast skrawaniem obrabia kawał metalu, trzeba zrobić znacznie ale to znacznie więcej.


Ciężar i manewrowanie elementem to nie problem. Z tego co mi gdzieś "dzwoni", to problemem były maszyny skrawające do tak długich elementów, dokladnie chodziło chyba o przeciagarki, ale jeśli sie myle to prosze mnie poprawić.
Technologie produkcji luf do Krabów kupiliśmy od Anglików m.in. dlatego, że żywotność luf była większa niż niemieckich, problemem jednak było ich wytwarzanie. Pamietam jak rozważano przekazanie technologii Słowakom, którzy zrobili nam buble do PT-91

Art40 - Wto 07 Maj, 2013

brader74 napisał/a:
Technologie produkcji luf do Krabów kupiliśmy od Anglików

???
To kupiliśmy technologię produkcji luf i ich nie produkujemy? :)

ToMac - Wto 07 Maj, 2013

Licencję na wieże. Licencja a linia technologiczna to two different things. Tak ja to rozumiem.
Art40 - Wto 07 Maj, 2013

Takoż się właśnie dziwię, bo rozmawiamy o lufach, a jakoś nie wiedziałem, że mamy licencję na produkcję brytyjskich luf.
foofighter - Wto 07 Maj, 2013

Ciekawy ostatni akapit:

http://dziennikzbrojny.pl...owy-turecki-bwp

Wiele wskazuje, że owym krajem może być Polska. Wchodziłbym w to w kooperacji.

darknes90 - Wto 07 Maj, 2013

foofighter napisał/a:
Ciekawy ostatni akapit:

http://dziennikzbrojny.pl...owy-turecki-bwp

Wiele wskazuje, że owym krajem może być Polska. Wchodziłbym w to w kooperacji.

To by przyśpieszyło znacząco wprowadzenie nowego BWP. Czyżby HSW prowadzi jakieś rozmowy z turkami?.

mr_ffox - Wto 07 Maj, 2013

Po prostu większy Anders, można samemu to zrobić. Dodać jedną parę kół, zabudować modułowe opancerzenie tak jak u Turka. Chyba że sprzedadzą nam know-how i na tej bazie z uwzględnieniem własnych wymagań zbudujemy swoją wersję.

Ciekawe są warianty tonażowe "Pojazd ma masę 25, 35 lub 45 ton" prawie idealnie wstrzelone w wymagania które wcześniej się pojawiały.

foofighter - Wto 07 Maj, 2013

Ano włsanie te tonaże podejrzanie podobne :cool:
Stamp - Czw 16 Maj, 2013

MON tworzy zupełnie nową jednostkę o nazwie Inspektorat Implementacji Innowacyjnych Technologii.
http://www.defence24.pl/t...rnizacja-armii/

Urzędnikom się wydaje że jak utworzą nowe biuro d/s nowoczesnosci to wynalazcom przybedzie oleju w głowie. Szkoda gadać... Chyba że to sposób na zagospodarowanie nadwyżkowych generałów w związku z reforma dowództw.

xymox - Czw 16 Maj, 2013

Stamp napisał/a:
Chyba że to sposób na zagospodarowanie nadwyżkowych generałów w związku z reforma dowództw.


Pomysł słuszny zobaczymy jak z wykonaniem. Szczególnie jak będzie wiadomo jaki jest budżet tego Inspektoratu oraz relacje z uczelniami i nie tylko. Chyba, że to będzie coś na miarę spółki Polski Grafen...

Tommy - Czw 16 Maj, 2013

A tą nazwę to chyba po niezłych ziołach wymyślili.... :???: No i nie będzie problemu z zagospodarowanie oficerów starszych po rozwiązywanych dowództwach. :brawo:
McSimus - Pią 17 Maj, 2013

Stamp napisał/a:
Inspektorat Implementacji Innowacyjnych Technologii

3IT - prawie jak DIT ;)

MarcinekNu2 - Sro 22 Maj, 2013

Jak to w Polsce czasem bywa:

Cytat:
Wszystko wskazuje na to, że Bumar utraci także zdolność remontów i napraw wież Hitfist-30P transporterów Rosomak, które zostały uszkodzone w czasie działań w Afganistanie. W myśl podziału prac przy produkcji KTO, wieże są wytwarzane w ZM Bumar Łabędy. To do nich trafiło więc kilkanaście niesprawnych systemów. Według nieoficjalnych informacji, gliwickie zakłady, działając za pośrednictwem Bumaru, przedstawiły głównemu wykonawcy prac, WZM z Siemianowic Śląskich kosztorys znacznie przekraczający wartość zakupu identycznej liczby zupełnie nowych wież! W przypadku rekordzistów proponowana cena była ponad dwukrotnie wyższa... Takie praktyki mogły być stosowane wobec zleceniodawcy, który nie ma alternatywy dla proponowanej usługi. Tymczasem oprzyrządowanie linii montażowej wież Hitfist-30P jest własnością... WZM Siemianowice. W okresie rozpoczynania produkcji Rosomaków, siemianowickie zakłady były zbyt słabe, by podjąć się produkcji wież. Dzisiaj sytuacja jest już zupełnie inna.


http://www.altair.com.pl/...article_id=4445

Piekarz - Sro 22 Maj, 2013

Artykuł o Bumarze z najnowszego Raportu (05/2013) dostępny online:
http://www.altair.com.pl/...article_id=4530
Chaos w tym Bumarze taki, że boki zrywać ze śmiechu. Przez łzy. Z jednym się jednak nie zgodzę. Wcale mi nie żal rynku hinduskiego. Te potencjalne olbrzymie zyski to według mnie miraże. Silniejsze podmioty niż Bumar poniosły tam porażkę i straciły na współpracy. Chyba tylko Rosjanom udaje się jeszcze jako tako, ale oni mają znacznie większe doświadczenie w rolowaniu partnerów niż Hindusi. ;)

Cytat:
W latach 2003-2005 wartość nowo zawieranych umów eksportowych Bumaru wynosiła 200-500 mln USD rocznie. Już w 2006 i 2007, po politycznie motywowanych zmianach we władzach spółki, spadła do 35-80 mln USD. Udało się uzyskać jedynie niewielkie kontrakty z Gruzją i Egiptem. W latach 2003-2004 eksport Bumaru wynosił ok. 330 mln zł, w 2005 wzrósł do 1150 mln zł, a w 2006 do 1250 mln zł. W 2007 nastąpiło załamanie, do zaledwie 350 mln zł. Potem było jeszcze gorzej. Bumar utracił nawet swoje tradycyjne rynki. Dziś – relatywnie niewielkie – przychody ze sprzedaży zagranicznej holding realizuje głównie dzięki pośrednictwu.

Stamp - Czw 23 Maj, 2013

Prezes Krystowski ma cudowny sposób na uzdrowienie Bumaru: zmienić nazwę.

Cytat:
Nazwa Bumar znika, bo wyczerpała się formuła konsolidacji, którą symbolizowała - mówi Krzysztof Krystowski prezes Polskiego Holdingu Obronnego.

Do końca roku PHO przeprowadzi pełną operację rebrandingu. Jego koszty mieszczą się, zdaniem prezesa, w budżecie marketingowym korporacji.


http://www.ekonomia.rp.pl...sce-Bumaru.html

Stary dobry sposób na "reformę".
PZPR się udało to i Bumarowi się uda. Tylko muszą jeszcze znaleźć swojego Leszka Millera który przywiezie walizkę dolarów z jakiejś Moskwy na "rozruch". :lol:

sloma_p - Czw 23 Maj, 2013

Bez przesady...ja rozumiem, można nie popierać SLD i być prawicowcem, ale odpuść sobie pseudo-polityczne wstawki w wątku o zbrojeniówce...
Stamp - Czw 23 Maj, 2013

Ta, bo każdy kto jest przeciwko głupocie, jest "prawicowcem". Ciekawą masz wizję świata. :x
ToMac - Czw 23 Maj, 2013

Jakby się uprzeć, to można zebrać ponad polityczny mocno odpowiedzialny dream-team z różnych frakcji. Kwestia nie kasty ale personalnej odpowiedzialności i kwalifikacji plus zaangażowanie. Np. Janusz Zemke - od lat szacunek.

Jeśli chodzi o artykuły w Raport WTO o Bumarze, kwestie indyjskie, kwestia holdingu i agresywny PR, sumarycznie:

- trochę zbyt mocne jest to uderzenie w prezesa Krystowskiego w selektywnych aspektach. W temacie przetargu indyjskiego był on wcześniej spieprzony. zresztą pamiętam jak kiedysiejszy forumowicz PiterNZ ostrzegał przed euforią na temat możliwości prezesa Nowaka. Przetarg zepsuty od początku, ruch z wycofaniem jedyny sensowny.

- odejścia fachowców merytoryczncyh przy wejściu obcej kadry menedżerskiej, zwłaszcza spoza branży to klasyczny proces. Menedżer vs lead engineer. "Nie będzie mi ta sierota mówić jak się robi wałki skrętne". Ta strata OBRUMU przykładowo i p. Henryk Knapczyk. Parę miesięcy temu pisałem o tym procesie na forum i generalnie to się działo. A więc tutaj prezes Krystowski nie opanował tematu. Strata takich fachowców to duży problem. Zbrojeniówska to nie czipsy i support services. Opiera się o twarde umiejetności inżynierskie. Takie pozyskuje się w długim czasie.

Często też lead engineer staje się skutecznym handlowcem. Sprzedaż oparta o parametry to koncentracja na cechach produktu. Mniejsze znaczenie czynników niemerytorycznych. Także personalne zaufanie do lead engineera powoduje że inny fachowiec jako decydent od zakupów podejmuje - jeśli autonomiczną - decyzję w kontakcie z lead enginerem. Co oznacza że człowiek od marketingu i sprzedaży spoza branży - nie poradzi sobie.

- sama nowa nazwa to dobry pomysł. Marka jest sponiewierana. PR grupy Bumar jest ewidentnie zły i trzeba podkreślić miejscami nieadekwatnie np. PCO, PIT itp. to musiało się stać. Nazwa sponiewierana i tyle.

- zaskakujący był epizod z podwoziami Kraba. Myślę że słusznie zarząd HSW pociągnął to bardzo poważnie.

- Euforyczny PR Bumaru także błąd. I to błąd PR-owców. W sytuacji kiedy jest mocny zły odbiór racjonalne audytorium oczekuje nie peanów a rzeczowych komunikatów reorganizacji. W tym momencie "przesterowanie" - "teraz będzie cacy" wśród jełopów działa, wśród fachowców przynosi odwrotny efekt.

- wysokie pensje zarządu o których komentują na licznych blogach "anonimowi wpisywacze" to bardzo mocny czynnik demotywujący dla załogi, zły przykład lub generator oportunizmów. Nie będzie procesu akceptacji wyrzeczeń jak w HSW, tym samym budowy potencjału - produktu itp.

Tak więc jak zwykle der Teufel steckt im Detail.

EDIT:

I oczywiście należałoby wrócić do korzeniu problemu historycznie i pociagnąć wątek okoliczności odwołania prezesa Romana Baczyńskiego. Co i kto był przyczyną.

Stamp - Czw 23 Maj, 2013

Ale za zniszczenie PZL-Wola to powinien ktoś beknąć. Niezależnie od opcji. Przeciez zakład był państwowy, odpowiedzialny był konkretny minister, i dyrektor zakładu. Jak to tak, moga sobie robić co chcą? A gdzie zabezpieczenie możliwości mobilizacyjnych przemysłu, remontowych dla armii? To nie prywatny folwark! Tak wiem, jestem naiwny.
ToMac - Czw 23 Maj, 2013

To fakt. Aż szkoda wspominać. Pytanie jakie były techniczne możliwości rozwoju tej konstrukcji. I oczywiście sfinansowania jej rozwoju. Jeśli pociągnięto temat integracji z zachodnią przekładnią, to jakie były realne możliwości "podrasowania" samego silnika.

To co mnie zszokowało to niszczenie sprzętu do odlewania korpusów. To już szok.

REMOV - Czw 23 Maj, 2013

Myślę, że najlepszym i dosyć symbolicznym komentarzem do działań w Bumarze sp. z o.o., jest doskonała organizacja strony internetowej i szybkość reakcji na nową nazwę. Zgodzicie się ze mną, że generalnie przedsiębiorstwo nastawione na eksport powinno w pierwszej kolejności poinformować po angielsku na swojej stronie o zmianach? Proponuję kliknąć w wersji obcojęzycznej w pole About Us. Oczom obserwatora ukazuje się taki obrazek:

(zrzut o godzinie 11.20, w blisko 23 godziny po ogłoszeniu zmian)

"Polski Holding Obronny. About Us? Completly Nothing."

Earpman - Czw 23 Maj, 2013

Gdybyś opisywał Allegro to pewnie podzieliłbym Twoje obawy, że strona jeszcze nie gotowa a ponieważ rzecz jest o holdingu sprzedającym uzbrojenie to wydaje mi się, że się czepiasz .

Ciekawe ilu klientów angielskojęzycznych nie zrobi dziś zakupów w Bumarze. ;)

:gent:

Arrakis - Czw 23 Maj, 2013

Earpman,
chodzi o zasadę. Albo robić coś porządnie, albo wcale.
Zresztą, podobne podejście trafiało się Bumarowi na różnych targach za granicą.
Ta strona to tylko przykład porządków panujących w firmie.

Arrakis

REMOV - Czw 23 Maj, 2013

Earpman napisał/a:
Gdybyś opisywał Allegro to pewnie podzieliłbym Twoje obawy, że strona jeszcze nie gotowa a ponieważ rzecz jest o holdingu sprzedającym uzbrojenie to wydaje mi się, że się czepiasz. Ciekawe ilu klientów angielskojęzycznych nie zrobi dziś zakupów w Bumarze.
Czy Tobie się wydaje, że poważny biznes międzynarodowy przypomina bylejakością sprzedaż brukwi na rogu ulicy przez niezbyt czystą i pachnącą osobę? Zmiana miała być symbolicznym oderwaniem od pewnego postrzegania Bumaru i rozpoczęcia gry z czystą kartą pod nową nazwą (no, niby to się udało biorąc pod uwagę stronę About Us; szukając symboliki to może ironiczne nawiązanie do określenia tabula rasa?). To się dzieje na świecie z tych czy innych powodów, ale za każdym razem jest operacją przemyślaną, rozreklamowaną (przypomina mi się, gdy EADS zmieniał logo, bombardowali wszystkich tymi informacjami przez kilka tygodni) i konsekwentnie prowadzoną.

Ale rozumiem, że jesteś osobą popierającą i tłumaczącą sobie wszelką bylejakość, "to się załatwi", "jakoś to będzie", "no przecież, co za klient obcojęzyczny zajrzy i kupi". To jakim prawem narzekasz na cokolwiek w kraju, skoro za każdym razem możesz sobie znaleźć podobnie głupawe wytłumaczenie, usprawiedliwić to sobie i "pochylić się ze zrozumieniem"? No, jakim? Prawem bylejakości wyznawanym przez Earpmana? :->

Earpman - Czw 23 Maj, 2013

REMOV już nas tu przyzwyczaiłeś do nad interpretujących proste fakty wywodów. Zatem daruj sobie tą swoją "błazenadę" na mnie nie działa.
Raz jeszcze powtórzę nie ma dramatu gdy taka firma kilkanaście godzin po ogłoszeniu faktu "biznesowo - organizacyjnego" nie jest gotowa ze stroną w języku angielskim.

:gent:

ToMac - Czw 23 Maj, 2013

Zła kolejność.

Najpierw symptomy reorganizacji, komunikacja reorganizacji, przy pewnym nasyceniu działań - skuteczna kampania ze zmianą marki. A jeśli już to jak pisze Remov - przemyślany proces bez wtopy. W tej chwili można by to określi jako "kichy ciąg dalszy".

Za mało symptomów reorganizacji.

Dla mnie z punktu widzenia komunikacji brakuje np. zaufanych postaci menedżerskich, z tych części Bumaru skutecznych np. PCO, Radwar, pokazujących kompetencje i determinację do zmian. Przekonanie o sukcesie lecz trzeźwym,realnym. To bym kupił.

A tak, widzę tylko górę, peany. Dla inżyniera to jest niewiarygodne. Co nie zmienia postaci rzeczy że przetargi idą, radary idą, PCO się rozwija.

REMOV - Czw 23 Maj, 2013

Earpman napisał/a:
REMOV już nas tu przyzwyczaiłeś do nad interpretujących proste fakty wywodów. Zatem daruj sobie na mnie nie działa.
Rozumiem - Ty Earpman się nie zgadzasz, nie masz żadnych sensownych argumentów, więc postanowiłeś nie pisać w pierwszej osobie liczby pojedynczej, ale w liczbie mnogiej ("nas przyzwyczaiłeś"), odwołując się do urojonego tłumu popierającego Twoje wywody.

Chłopie, może te Twoje retoryczne sztuczki dla ubogich duchem działają w Twoim towarzystwie. Może ktoś tam się na to daje nabrać, ale nie próbuj tak się bawić na publicznym forum z osobami, o IQ nieco odmiennym od Twojego, bo zostaniesz za takie zabawy rozjechany. Tak jak wyżej, kiedy to próbowałeś - o przepraszam, nie próbowałeś, Wy próbowaliście (skoro liczba mnoga, to mnoga) bawić się w głos ludu ;-)

I owszem, zdaję sobie sprawę, że na Ciebie "nie działają" normalne zasady dyskusji. Na Ciebie "nie działa" stawianie tez i ich argumentacja, to zbyt skomplikowane, a poza tym jeszcze zapisane za pomocą zdań wielokrotnie złożonych, więc pewnie się już pogubiłeś. Ojej ;-)
Cytat:
Raz jeszcze powtórzę nie ma dramatu gdy taka firma kilkanaście godzin po ogłoszeniu faktu "biznesowo - organizacyjnego" nie jest gotowa ze stroną w języku angielskim.
To nie ma dramatu jest tylko Twoją, małą opinią. Osoby przyzwyczajonej przez otoczenie do skrajnej bylejakości, do wiecznej improwizacji, do załatwiania, zaklejania dziur przylepcem. I owszem, naprawdę się z Tobą zgodzę, że skoro wychowano Cię w kulcie akceptacji dla bylejakości, do pogodzenia się z takim podejściem, to nie jesteś w stanie zauważyć problemów z tego wynikających.

Natomiast komizm sytuacji sprowadza się do tego, czego chyba nie ogarniasz, że tak się da wytłumaczyć wszystko. Za każdym razem znajdzie się jakiś przysłowiowy Earpman, który będzie wszem i wobec tłumaczył, że "nie ma dramatu", bo coś tam. I niech nikt Earpmanowi, nie pisze, że jest inaczej, bo oni się - Ci Earpmanowie, znaczy się - już przyzwyczaili, że wywody innych są głupie, a liczą się tylko Earpmanowe fakty. Czyli to, w co Earpman wierzy w danej chwili. Bo tak i już. Ot, taka Twoja metoda rozłożona na czynniki pierwsze ;-)

Earpman - Czw 23 Maj, 2013

REMOV już nas tu przyzwyczaiłeś do nad interpretujących proste fakty wywodów. Zatem daruj sobie tą swoją "błazenadę" na mnie nie działa.

:gent:

REMOV - Czw 23 Maj, 2013

Rozumiem, czytanie ze zrozumieniem jest dla Was zbyt skomplikowane. Trzeba było napisać od razu, użyłbym dla Was języka dla pięciolatków, może wówczas coś byście pojęli. A tak zbyt skomplikowana informacja się odbiła od ścianek Waszych umysłów. Faktycznie nie musicie się tłumaczyć, że na Was normalny przekaz nie działa ;-)

Ale - powtórzę, to może się utrwali - na przyszłość nie narzekajcie na nic, gdy coś jest zrobione byle jak, aby aby, nie do końca i jest improwizacją. Bo w końcu dla Was to "nie dramat". Zapamiętaliście? ;-)

ToMac - Czw 23 Maj, 2013

Zgadzam się z Removem. Jeśli ktoś np. zamówił stoisko na targach i nie poradził sobie aby na tym stoisku (opłaconym) zorganizować ekspozycji, to oznacza to bałagan organizacyjny. Problemy organizacyjne z czymś tak prostym jak organizacja stoiska komunikują że z czymś bardziej złożonym będą znacznie bardziej dotkliwe, proporcjonalnie (lub szybciej) do większej złożoności.

I sam fakt utraconych środków, lekką ręką. Możę nie powalających w porównaniu do przychodów, ale jednak.

Pracowałem dla popaństwowej posocjalilstycznej firmy jako firma zewnętrzna, jeszcze rok temu. W zasadzie monopolista na ten asortyment usług. Kolega opowiadał mi jak złomowano drogą maszynę w terminie pierwszego serwisowania. Koszt maszyny - miliony. Podobna mentalność. Przed sprzedażą firmy podmiotowi prywatnemu jedyny temat w firmie - odprawy i lekką ręką zamawianie usług od firm zewnętrznych przy jednoczesnej wiedzy że zaraz za nie nie zapłacą. Ta sama roszczeniowa, ignorancka mentalność. Niestety z moją stratą także.

PW3 - Czw 23 Maj, 2013

Wydaje mi się że mamy do czynienia ze sprytnym zagraniem Bumaru na potrzeby bieżącej rozgrywki politycznej w zbrojeniówce. Przejęcie HSW przez cieszący się złą reputacją Bumar ma już dużo złej prasy i podobnych w tonie wypowiedzi polityków, przejęcie przez "Polski Holding Obronny" to już zupełnie inny wydzwięk, nawet nazwa HSW może pozostać.

Każdy duży rebranding polskich firm (np. wprowadzenie Orlenu) wiązał się z dużą kampanią i zmianą wizerunku graficznego a tymczasem gdy wszedłem wczoraj na stronę Bumaru, myślałem że ją ktoś zhakował i wstawił "trójkąty" w miejsce logo Bumaru, żadnej innej zmiany wizualizacji. Symptomatycznie adres www posostał z Bumaru bez przekierowania do nowego strony (nie istnieje???) . Nawet podrzędna agencja PR nie podpisałaby się pod taką prowizorką. A przecież Bumar już pokazał że potrafi korzystać z usług profesjonalnych zagranicznych doradców za grube pieniądze.

ToMac - Czw 23 Maj, 2013

To akurat pozytyw. Wyrzucanie teraz pieniędzy na ultra drogą agencję reklamową to źle. To można sobie darować. Jedynie jak wymienia się to logo i treść to zrobić to sprawnie. Dopieścić detale a potem odpalić całość - bez pustego "About".

Wojsko czy branża nie oczekuje przecież tylko nowego logo, nowej fasady a dobrego środka pod nową fasadą.

REMOV - Czw 23 Maj, 2013

PW3 napisał/a:
Wydaje mi się że mamy do czynienia ze sprytnym zagraniem Bumaru na potrzeby bieżącej rozgrywki politycznej w zbrojeniówce. Przejęcie HSW przez cieszący się złą reputacją Bumar ma już dużo złej prasy i podobnych w tonie wypowiedzi polityków, przejęcie przez "Polski Holding Obronny" to już zupełnie inny wydzwięk, nawet nazwa HSW może pozostać.
Nie sądzę, aby były obecnie jakiekolwiek szanse na przejęcie HSW przez kogokolwiek. Zresztą, zmiana nazwy z pozostawieniem tych samych ludzi niczego na dłuższą, czy krótszą skalę nie zmieni. A kolejny prezes może na wstępie ponownie zmienić miano na Bumar i też tłumaczyć, że to wszystko z pieniędzy na marketing (mają chyba dużo tych pieniędzy do zmarnowania) ;-)
Cytat:
Każdy duży rebranding polskich firm (np. wprowadzenie Orlenu) wiązał się z dużą kampanią i zmianą wizerunku graficznego a tymczasem gdy wszedłem wczoraj na stronę Bumaru, myślałem że ją ktoś zhakował i wstawił "trójkąty" w miejsce logo Bumaru, żadnej innej zmiany wizualizacji. Symptomatycznie adres www posostał z Bumaru bez przekierowania do nowego strony (nie istnieje???) . Nawet podrzędna agencja PR nie podpisałaby się pod taką prowizorką.
Jeden z obecnych tutaj dyskutantów wyjaśni Ci, może niespecjalnie elokwentnie, ale za to w liczbie mnogiej, że to "nie dramat". W końcu armaty to nie bułki, a kto tam w ogóle na stronę Bumaru zagląda, nie? ;-)
ToMac - Czw 23 Maj, 2013

Przeczytałem tu na NFOW artykuł o powstaniu PHO oraz kolejny artykuł Raport WTO z detalami. Zawsze staram się wchodzić w detale, aspekty i procesy. Nie lubię polityki i gierek. Aby nie być ocenionym jako stronniczy nie będę wstawiać linków. Ale skomentuję na koniec - pachnie źle. Komunikacja nieadekwatna do faktów. Konflikt z realnym rozkładem sił. Fatalna frekwencja na imprezie PHO (kilkaset zaproszeń, nieobecni z ARP, MON). Cóż. Jak zwykle - rzeczywistość jest brutalnie obiektywna i obiektywnie brutalna.
Earpman - Czw 23 Maj, 2013

Fanom "wiejskiego tuningu" wystarczy przyspawanie spoilera do Poloneza żeby czuli, że ich auto jest wyjątkowe, niektórym "wybitnym" dowódcom WP pociągniecie dłonią po kurzu na biurku w biurze przepustek, żeby wiedzieć jaki jest poziom wyszkolenia w jednostce są i tacy którzy po przeczytaniu informacji o powołaniu holdingu sprawdzają czy strona internetowa w języku angielskim działa prawidłowo, nie działa, znaczy holding "be".

Przestaje się dziwić, że to Państwo dryfuje.

:gent:

D/0 - Czw 23 Maj, 2013

Piekarz napisał/a:

Chaos w tym Bumarze taki, że boki zrywać ze śmiechu. Przez łzy. Z jednym się jednak nie zgodzę. Wcale mi nie żal rynku hinduskiego. Te potencjalne olbrzymie zyski to według mnie miraże. Silniejsze podmioty niż Bumar poniosły tam porażkę i straciły na współpracy. Chyba tylko Rosjanom udaje się jeszcze jako tako, ale oni mają znacznie większe doświadczenie w rolowaniu partnerów niż Hindusi. ;)


Sądzę że masz sporo racji. Specjalne traktowanie rynku indyjskiego, de facto uniemożliwiało oficjalne prowadzenie interesów z Pakistanem, pomimo deklarowanego zainteresowania z ich strony. Jeśli faktycznie wpiszą Bumar na czarną listę, to ten kierunek powinien zostać wybrany jako naturalny. Choć jeszcze lepsze by było podejście szwedzkie i ich głęboka troska o "neutralność", "pokój na świecie", i "zachowywanie równowagi" które pozwala im handlować bronią z oboma tymi krajami. :gwizdze:

ToMac napisał/a:
Jakby się uprzeć, to można zebrać ponad polityczny mocno odpowiedzialny dream-team z różnych frakcji. Kwestia nie kasty ale personalnej odpowiedzialności i kwalifikacji plus zaangażowanie. Np. Janusz Zemke - od lat szacunek.


Ale to już było. Na początku naszej młodej demokracji pytano suwerena, kto najlepiej rządziłby Polską. Najpopularniejszą odpowiedzią było: koalicja wszystkich partii. FJN się marzy, co ? ;)

ToMac napisał/a:


Jeśli chodzi o artykuły w Raport WTO o Bumarze, kwestie indyjskie, kwestia holdingu i agresywny PR, sumarycznie:


Artykuły w R-WTO na temat Bumaru stanowią mieszankę prawdy (większość), półprawdy (trochę), bzdur (szczypta - pewnie dla smaku) i pretensji Altaira (sporo). Aż się zastanawiam o co chodzi. Znów przestali dofinansowywać im konferencje, czy co ?

ToMac napisał/a:

sama nowa nazwa to dobry pomysł. Marka jest sponiewierana. PR grupy Bumar jest ewidentnie zły i trzeba podkreślić miejscami nieadekwatnie np. PCO, PIT itp. to musiało się stać. Nazwa sponiewierana i tyle.


Nie negując większości tego co tu napisałeś to marka Bumar ma jakąś tam rozpoznawalność w świecie, czego nie można powiedzieć o PHO.

ToMac napisał/a:

- Euforyczny PR Bumaru także błąd. I to błąd PR-owców. W sytuacji kiedy jest mocny zły odbiór racjonalne audytorium oczekuje nie peanów a rzeczowych komunikatów reorganizacji. W tym momencie "przesterowanie" - "teraz będzie cacy" wśród jełopów działa, wśród fachowców przynosi odwrotny efekt.


Ale to żadna niespodzianka, bo ten kurs jest utrzymywany od ponad 3, czy 4 lat. Dlaczego niby miałby się zmienić ?

ToMac napisał/a:


wysokie pensje zarządu o których komentują na licznych blogach "anonimowi wpisywacze" to bardzo mocny czynnik demotywujący dla załogi, zły przykład lub generator oportunizmów. Nie będzie procesu akceptacji wyrzeczeń jak w HSW, tym samym budowy potencjału - produktu itp.


Pensje pensjami. Sposobów na ominięcie "kominówki" jest faktycznie kilka. A jeśli chodzi o "demotywatory" to czy "anonimowi wpisywacze" piszą coś o nepotyzmie niemal przebijającym ten z uniwersum Gwiezdnych Wojen, co jest naprawdę wysoko postawioną poprzeczką ? Jak może niektórym wiadomo, w Odległej Galaktyce syn "Rycerza Dżedaj" sam zostaje "Rycerzem Dżedaj", a następnie płodzi potomstwo, które również wybiera ścieżkę "Rycerza Dżedaj". W Bumarze (choć pewnie w innych SSP jest podobnie) rośnie gdzie niegdzie już trzecie pokolenie dyrek..... ups... to znaczy "Rycerzy Dżedaj". :oops1:

ToMac napisał/a:

I oczywiście należałoby wrócić do korzeniu problemu historycznie i pociagnąć wątek okoliczności odwołania prezesa Romana Baczyńskiego. Co i kto był przyczyną.


Nooo... niektórzy śmią twierdzić, że jedną z przyczyn odwołania Pana Romana był sam Pan Roman, choćby za traktowanie spółki, jak to ktoś uroczo ujął jako "prywatnego folwarku". Co przejawiło się między innymi zatrudnianiem na stanowiskach kierowniczych swoich przydupasów i członków rodziny. I cóż, gdy nadarzyła się okazja, część "Rycerzy Dżedaj", skuszona przez Ciemną Stronę $zmocy zmieniła się w krwiożerczych Sithów i wraziła swe mieczy świetlne w plecy Mistrza Romana. I zapłonęła Galaktyka, a pożar w tym burdelu trwa do dziś. :ognicho:


Stamp napisał/a:
Ale za zniszczenie PZL-Wola to powinien ktoś beknąć. Niezależnie od opcji. Przeciez zakład był państwowy, odpowiedzialny był konkretny minister, i dyrektor zakładu. Jak to tak, moga sobie robić co chcą? A gdzie zabezpieczenie możliwości mobilizacyjnych przemysłu, remontowych dla armii? To nie prywatny folwark! Tak wiem, jestem naiwny.


Jeśli o przyczynę pytasz, mój młody Padawanie, Google Maps prawdę Ci powie. Nie zapomnij tylko skalą się pobawić, coby odpowiednią perspektywę uzyskać.

A jeśli chodzi o beknięcie - decyzję podejmował Edward Edmund N. (jak Altair pisze), ale miał też ludzi na stanowiskach doradców zarządu i tam bym szukał takiego jednego. Ale nie zdziwiłbym się gdyby to "w prawie" było.

REMOV napisał/a:
Myślę, że najlepszym i dosyć symbolicznym komentarzem do działań w Bumarze sp. z o.o., jest doskonała organizacja strony internetowej i szybkość reakcji na nową nazwę.


Cóż, gdybym miał wskazać przyczyny to:
1. Zamiast przemyślanej i zaplanowanej akcji z harmonogramem mamy akcję "Pan każe, sługa musi, ale nie może bo się dowiedział 2 dni wcześniej", a może i kompletnie nowej zawartości sobie zażyczyli.
2. Dział marketingu nie ma kierownictwa (jak widać na stronie), ponoć p.o. jest była sekretarka pana Idzika, jak złe języki mówią.
3. Rozwalenie firmy po trzech budynkach (spółki zależne swoją drogą) nie wpływa na wydajność i jakość takiej pracy zwłaszcza jeśli, powiedzmy, informatyka jest na Jana Pawła, a marketing na Fort Wola.

ToMac napisał/a:


Za mało symptomów reorganizacji.


Bobry Boże ! Reorganizacja w Bumarze trwa od odejścia Baczyńskiego, a temu symptomów mało. Trzeba było porozmawiać o tym z tymi, którzy tam pracowali, a jeszcze lepiej spróbować samemu. Pewnie byś się z tych symptomów nie wygrzebał. :lol:

A mnie się tam nowe logo (pomijając zastrzeżenia dotyczące rozpoznawalności) nawet podoba. Ma w sobie drapieżny potencjał kostki d4, która tylko czyha na dywanie aż ktoś ją gołą stopą, nie do końca rozbudzony z rana nadepnie. O poprzednim, "mechatronicznym" logo nie można było tego powiedzieć.

ToMac - Czw 23 Maj, 2013

Idea holdingu - dobra. Logo - proste, nie powala ale nie musi. Ocena dobra. Narodowość jako barwy ok. Sedno - szereg firm PHO - wokół PHO(?) Elektronika - ogromny potencjał. PHO(?) Amunicja - ogromny potencjał. A to sedno. Ale dalsza np. determinacja do wchłonięcia HSW przy takim oporze - marnowana energia i dyskusyjne intencje. Mała liczebność gości na imprezie - to afront/manifestacja ze strony branży i wojska i decydentów?. Gdzie ta jedność narodowa? Bo o to chodzi.

D/0 napisał/a:
Nie negując większości tego co tu napisałeś to marka Bumar ma jakąś tam rozpoznawalność w świecie, czego nie można powiedzieć o PHO.


No marka = rozpoznawalność + zaufanie. O to trzeba powalczyć.

D/0 napisał/a:

Pensje pensjami. Sposobów na ominięcie "kominówki" jest faktycznie kilka. A jeśli chodzi o "demotywatory" to czy "anonimowi wpisywacze" piszą coś o nepotyzmie niemal przebijającym ten z uniwersum Gwiezdnych Wojen, co jest naprawdę wysoko postawioną poprzeczką ? Jak może niektórym wiadomo, w Odległej Galaktyce syn "Rycerza Dżedaj" sam zostaje "Rycerzem Dżedaj", a następnie płodzi potomstwo, które również wybiera ścieżkę "Rycerza Dżedaj". W Bumarze (choć pewnie w innych SSP jest podobnie) rośnie gdzie niegdzie już trzecie pokolenie dyrek..... ups... to znaczy "Rycerzy Dżedaj". :oops1:


Cóż. Jeśli mamy więc komentować to "gwiezdno wojenne ujęcie" i pomieszamy to ze Starcraftem, to wpadnie tutaj niebawem zalew Zergów i czwartego pokolenia napewno nie będzie.

D/0 napisał/a:

Nooo... niektórzy śmią twierdzić, że jedną z przyczyn odwołania Pana Romana był sam Pan Roman, choćby za traktowanie spółki, jak to ktoś uroczo ujął jako "prywatnego folwarku". Co przejawiło się między innymi zatrudnianiem na stanowiskach kierowniczych swoich przydupasów i członków rodziny. I cóż, gdy nadarzyła się okazja, część "Rycerzy Dżedaj", skuszona przez Ciemną Stronę $zmocy zmieniła się w krwiożerczych Sithów i wraziła swe mieczy świetlne w plecy Mistrza Romana. I zapłonęła Galaktyka, a pożar w tym burdelu trwa do dziś. :ognicho:


To patrząc na cyferki z artykułów, bilans "swojego" folwarku trzymał dość skutecznie.

D/0 napisał/a:

Bobry Boże ! Reorganizacja w Bumarze trwa od odejścia Baczyńskiego, a temu symptomów mało. Trzeba było porozmawiać o tym z tymi, którzy tam pracowali, a jeszcze lepiej spróbować samemu. Pewnie byś się z tych symptomów nie wygrzebał. :lol:


No to płacę karę za półsłówka. "Skutecznej reorganizacji". Symptomów skutecznej organizacji lub mocniej - pozytywnych skutków reorganizacji.

xymox - Czw 23 Maj, 2013

Ciekawi mnie czy sytuacja ex-Bumaru ujrzy światło dzienne w mediach. Przy obecnych notowaniach rządu to kolejna rysa na wizerunku. A odpowiedzialny minister Piechociński albo lukruje sytuację, albo ma mizerną wiedzę na temat Bumaru. Zmiana szyldu nie wiele pomoże.

ToMac napisał/a:
Sedno - szereg firm PHO - wokół PHO(?) Elektronika - ogromny potencjał. PHO(?) Amunicja - ogromny potencjał.


Ogromny potencjał? Na jak długo? Z niewielkiej garści informacji jaką mam to młoda kadra przychodzi i bardzo szybko odchodzi z Bumaru zniechęcona niskimi zarobkami jak i ogólną atmosferą. Starsi pracownicy nie mają następców. Za parę lat powstanie ogromna wyrwa.

ToMac napisał/a:

Menedżer vs lead engineer. "Nie będzie mi ta sierota mówić jak się robi wałki skrętne".

A i nie wykluczone, że ex-Bumar boryka się z takim problemem. Może stąd biorą się akcje z wycenianiem remontu wież do Rosomaków.

D/0 - Czw 23 Maj, 2013

ToMac napisał/a:
Cóż. Jeśli mamy więc komentować to "gwiezdno wojenne ujęcie" i pomieszamy to ze Starcraftem, to wpadnie tutaj niebawem zalew Zergów i czwartego pokolenia napewno nie będzie.


Prędzej (wracając do Gwiezdnych Wojen) Yhuzan-Vongowie, którzy przylecą tu, i zaprowadzą swoje porządki tak, że ciężko będzie to potem odkręcić. Odbędzie się to oczywiście pod hasłami "współpracy", choć w ich języku takiego słowa nie ma, najbardziej do niego zbliżonym jest "podporządkowanie".

ToMac napisał/a:
To patrząc na cyferki z artykułów, bilans "swojego" folwarku trzymał dość skutecznie.


Wiesz, czy zgadujesz ? To nie zarzut, to pytanie. Bo ja nie wiem, zgaduję, choć opieram się na przesłankach. 2 pytania, do przemyślenia.

1. Czy dobra firma to taka, która po odejściu jednej osoby zaczyna dryfować, a potem składa się jak domek z kart ?
2. Czy "złote lata" 2005-2007 w polskiej gospodarce, których autorstwo przypisuje sobie pewna partia opozycyjna (że użyję forumowej konwencji) są jej zasługą, czy wynika to zupełnie z innych czynników ?

Jedno trzeba Mistrzowi przyznać - wie jak się tam poruszać - którą firmę on ma obecnie - trzecią ? :gent:

ToMac - Czw 23 Maj, 2013

xymox napisał/a:
Ciekawi mnie czy sytuacja ex-Bumaru ujrzy światło dzienne w mediach. Przy obecnych notowaniach rządu to kolejna rysa na wizerunku. A odpowiedzialny minister Piechociński albo lukruje sytuację, albo ma mizerną wiedzę na temat Bumaru. Zmiana szyldu nie wiele pomoże.

Ogromny potencjał? Na jak długo? Z niewielkiej garści informacji jaką mam to młoda kadra przychodzi i bardzo szybko odchodzi z Bumaru zniechęcona niskimi zarobkami jak i ogólną atmosferą. Starsi pracownicy nie mają następców. Za parę lat powstanie ogromna wyrwa.


Polityka kadrowa to clue tematu. Jeśli pensja nie jest wybitna, to atmosfera i gromadzone doświadczenie są czynnikiem kluczowym.

Sytuację wyrwy mamy w podobnej technologicznej branży - projektanci w kolejnictwie. Skarżył się prezes Budimexu że jest ogromna dziura pokoleniowa. Doświadczeni projektanci to 60-70 lat a młody narybek przy 30-stce nie ma tego know-how. High-Teq IT nie zastąpi znajomości budowlanki, mechaniki (np. nasypów), teletransmisji, przesyłu mediów, przepisów i tego wszystkiego - w jednej paczce - bo to sfera projektowa gdzie taki projektant musi to wszystko umieć naraz. I cóż na to poradzić? Gdzieś był błąd.

D/0 napisał/a:
Prędzej (wracając do Gwiezdnych Wojen) Yhuzan-Vongowie, którzy przylecą tu, i zaprowadzą swoje porządki tak, że ciężko będzie to potem odkręcić. Odbędzie się to oczywiście pod hasłami "współpracy", choć w ich języku takiego słowa nie ma, najbardziej do niego zbliżonym jest "podporządkowanie".


Podporządkowanie ma swoje koszta.

D/0 napisał/a:

Wiesz, czy zgadujesz ? To nie zarzut, to pytanie. Bo ja nie wiem, zgaduję, choć opieram się na przesłankach. 2 pytania, do przemyślenia.
1. Czy dobra firma to taka, która po odejściu jednej osoby zaczyna dryfować, a potem składa się jak domek z kart ?
2. Czy "złote lata" 2005-2007 w polskiej gospodarce, których autorstwo przypisuje sobie pewna partia opozycyjna (że użyję forumowej konwencji) są jej zasługą, czy wynika to zupełnie z innych czynników ?


W artykułach przedstawiany eksport - znacząco większy. Pańskie oko konia tuczyło. To że własno-folwarcznego - inny aspekt.

Pytania:
1) Aktywa firmy to ludzie, kapitał, klienci, infrastruktura. Pańskie oko także. Brak pańskiego oka wprawia w dryf bo pojawia się partykularność interesów i jako taki system rozsypuje się. Pytanie więc brzmi - czyje jest to pańskie oko? I co jeśli się wymienia? I czy jeśli wymienia się, to faktycznie jest dalej pańskie i tuczące?

2) Dynamika systemów, stałe czasowe i procesy im odpowiadające. Jak zwykle stan obecny wynika z owoców procesów szybko, średnio i wolnozmiennych. Czasem prosperita to chwilowe sukcesy obecnej kadry, czasem akumulacja skutków poprzedniej. Temat wymagający indywidualnej analizy opartej o masę detali. W tym przypadku - niedostępnych.

D/0 - Czw 23 Maj, 2013

ToMac napisał/a:
Podporządkowanie ma swoje koszta.


Zapomniałem dodać, że niekoniecznie oznacza to brak pracy dla "Rycerzy Dżedaj". Ktoś krajowców za twarz trzymać musi, za pas transmisyjny robić pomiędzy centralą a faktorią takoż.

ToMac napisał/a:
W artykułach przedstawiany eksport - znacząco większy. Pańskie oko konia tuczyło. To że własno-folwarcznego - inny aspekt.


No własnie w artykułach - spróbujmy ocenić:

1. WZT do Indii (wcześniejsze) - niekwestionowany sukces - bo nie wiem jak zakwestionować ;)
2. Irak. Tutaj już trochę inaczej. Bilans prawdopodobnie dodatni, ale z wyrobami polskimi mocno tak sobie. Gros asortymentu to Ukraina, Bułgaria, ewentualnie używki wypchnięte z magazynów. Zapowiadało się świetnie, skończyło smutno, choć winnych było wielu.
3. Malezja - PT-91 - no właśnie. Kontrakt przełomu tysiącleci, i co ? Realizacja skończona w 2009 - (albo i nie) a rezultat ? Obrót przyjemny, a bilans ? Gdzie się podziała ta masa kasy, czy była w ogóle ? Czy na pewno kontrakt był zyskowny, zwłaszcza przy sposobie rozliczenia - częściowy barter ? Jak to szło ? Ból przemija, chwała zostaje - zwłaszcza jak boli kogo innego. :cool:

ToMac napisał/a:
1) Aktywa firmy to ludzie, kapitał, klienci, infrastruktura. Pańskie oko także. Brak pańskiego oka wprawia w dryf bo pojawia się partykularność interesów i jako taki system rozsypuje się. Pytanie więc brzmi - czyje jest to pańskie oko? I co jeśli się wymienia? I czy jeśli wymienia się, to faktycznie jest dalej pańskie i tuczące?


Wszytko pięknie tylko że:
1. Czy takie praktyki w państwowej, ponoć też ważnej dla bezpieczeństwa państwa są zdrowe ? Czy przypadkiem owym okiem nie powinien być nadzór właścicielski ? Czy podział ludzi na "olojów" i "morloków" wynikający z takiego podejścia jest dla firmy zdrowy w dowolnym okresie ? Moim zdanie nie.

ToMac napisał/a:
2) Dynamika systemów, stałe czasowe i procesy im odpowiadające. Jak zwykle stan obecny wynika z owoców procesów szybko, średnio i wolnozmiennych. Czasem prosperita to chwilowe sukcesy obecnej kadry, czasem akumulacja skutków poprzedniej. Temat wymagający indywidualnej analizy opartej o masę detali. W tym przypadku - niedostępnych.


No właśnie : c.b.d.u.

Tak w ogóle to dychotomia pt: dobry fachowiec Roman B. i źli pisowcy i (obecnie) peowcy z nadania politycznego, którą lansuje Altair i inne media jest... nużąca. Między innymi.

kalkin - Pią 24 Maj, 2013

Ostatnia zmiana w Bumarze to przykład na indolencję i niekompetencję w skali której nie widziałem od lat.
Rebranding to jedna z najbardziej skomplikowanych i kosztownych operacji biznesowych. Wymaga analiz, czasu, pieniędzy, konsultacji - a tutaj poszło w tydzień. 15 decyzja o zmianie, 16 ktoś namalował logo i 22 mamy rebranding. Logo na słoik ogórków czy butelkę piwa opracowuje się rok.

Jesli w tak amatorski sposób podejmuje się strategiczne decyzje to jest bardziej niż pewne, że zarządzanie firmą na każdym z poziomów leży - w świecie biznesu to śmierć.
PHO będzie traktowana przez prywatny biznes jak śmierdzący kartofel - niewiarygodny od loga po ogon.

Arrakis - Pią 24 Maj, 2013

W sumie, to nie jest źle. Im większego b...ałaganu narobią, tym w dłuższym okresie czasu szkody powinny być mniejsze. Jeszcze jakiś czas temu jedynym hasłem było tylko Bumar i konsolidacja. Pomysł na szczęście umarł śmiercią gwałtowną i pozostaje teraz czekać na dalszy rozwój wypadków.

Arrakis

239099 - Pią 24 Maj, 2013

My tu gadu gadu
http://dziennikzbrojny.pl...ic-samobieznych
Zobaczymy jak zachowa się nasza zbrojeniówka...

jonasz - Pią 24 Maj, 2013

Nie chcę być złym prorokiem, ale obawiam się, że nijak...
stachu1 - Pią 24 Maj, 2013

... to lepiej, żebyś nie był :gent:
ToMac - Sob 25 Maj, 2013

Arrakis napisał/a:
W sumie, to nie jest źle. Im większego b...ałaganu narobią, tym w dłuższym okresie czasu szkody powinny być mniejsze.



To coś jak sugestia dla ZUS aby sponsorował młodym emerytom sporty ekstremalne :)

kessel70 - Nie 26 Maj, 2013

Piekarz napisał/a:
Nie negując większości tego co tu napisałeś to marka Bumar ma jakąś tam rozpoznawalność w świecie, czego nie można powiedzieć o PHO.

Marka PHO jest rozpoznawalna przynajmniej w USA, to sieć restauracji z azjatyckim jedzeniem (http://www.pho.com/). Ciekawe czy to oznacza, że "nowy Bumar" przestawia się na nowy profil produkcji, czy też chińczycy chcą przejąć nasze zakłady zbrojeniowe. :D

polsmol - Nie 26 Maj, 2013

Mimo niechęci do obecnego zarządu Grupy Bumar (obecnie PHO) muszę przyznać, że pomysł jest genialny w kontekście obecnego starcia politycznego o władzę nad zbrojeniówką.
Za to wykonanie jest delikatnie mówiąc słabe.

ToMac - Nie 26 Maj, 2013

Jeśli celem ma być kontrola nad HSW, to raczej rzut na taśmę. Afront na uroczystości jest wymowny.

Genialne to będzie możliwe gdy zrobi się podstawę: krok wstecz, odpuszczenie pancernej części i nowoczesne pójście w elektronikę i amunicję. Pozbywając się tych którzy nie budują przewagi bo się wypalili. Młody narybek, zdrowa atmosfera itp. A genialność po podstawie będzie szukanie naprawdę ciekawych sprzedaży z potencjału PCO, PIT, itd.

polsmol - Nie 26 Maj, 2013

Tylko czemu mieliby odpuszczać obszar w którym mają bardzo silną pozycję, doświadczenie i moce produkcyjne które inni krajowi konkurenci musieliby budować od podstaw?
To byłoby skrajnie głupie.

Co do samego re-brandingu to powinni to rozłożyć na kilka miesięcy i silnie promować w mediach jako tworzenie narodowego koncernu zbrojeniowego.
Jako, że dziennikarze i politycy niejako z definicji nie znają się na niczym to tak przeprowadzona akcja pozwoliłaby na przekonanie populusu, że mamy do czynienia z nową jakością.

Trzeba jednak przyznać, że akcja przeprowadzona na szybko, mimo swoich wad pozwoli zdezawuować prowadzoną od kilku miesięcy akcję propagandową przeciw Bumarowi.
Teraz wpadki spółki zależnej (Bumaru Łabędy) nie będą rzutować na całość grupy czyli de facto na większość zbrojeniówki.

Arrakis - Nie 26 Maj, 2013

ToMac napisał/a:
Arrakis napisał/a:
W sumie, to nie jest źle. Im większego b...ałaganu narobią, tym w dłuższym okresie czasu szkody powinny być mniejsze.



To coś jak sugestia dla ZUS aby sponsorował młodym emerytom sporty ekstremalne :)

Po prostu najgorsze, co mogłoby się stać, to ciche i powolne niszczenie wszystkiego przez wchłanianie kolejnych podmiotów przez B. Dostateczna ilość dymu gwarantowała jego dotarcie do różnych gabinetów i chwilę refleksji. Co też się stało.

Arrakis

Art40 - Nie 26 Maj, 2013

Cytat:
Bumar sp. z o.o. jest liderem Polskiego Holdingu Obronnego.
klik
Odpuszczenie części pancernej to chyba dobry pomysł w obliczu bardzo silnej konkurencji HSW, ale jak to zrobić, kiedy liderem PHO jest właśnie nieszczęsny Bumar? Wszystkie inne działy PHO mają dobre perspektywy.
Chyba najlepszym wyjściem byłoby sprzedanie przez PHO Bumaru HSW (jeśli chciałoby kupić...). Pod nazwą Bumar było to niemożliwe, ale teraz? Może to właśnie przygotowanie do takiego ruchu.
A wpadka z www.pho.com wygląda żenująco, zwłaszcza, że www.bumar.com istniał. To pewnie takie drobiazgi sprawiają, że rebranding nie jest prostym zadaniem...
Ale z drugiej strony, jeśli spojrzeć na potężną sieć dystrybucji www.pho.com na ich stronie, to może Bumar mógłby z nimi nawiązać kontakt i sprzedawać MSBS razem z kaczką po pekińsku :) .

polsmol - Nie 26 Maj, 2013

Bumar sp. z o.o. to nie to samo co Bumar Łabędy.

Co do silnej pozycji HSW w branży pancernej to chyba mylisz optymistyczne wizje przyszłości z sytuacją obecną.
HSW to obecnie producent systemów artyleryjskich.

mjacenty - Nie 26 Maj, 2013

Jako że to mój pierwszy post więc witam wszystkich .
Śledzę ostatnie poczynania naszej zbrojeniówki i mam kilka osobistych przemyśleń na temat ostatnich działań ex Bumaru.
Tak czytam o rewolucyjnych zmianach ex bumaru i zaczynam się zastanawiać o co chodzi. A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o.............
Ta nagłość zmian i nienaturalne zaskoczenie połaczyłem z wielką inwestycją (czytaj kasą do wyrwania ) ,czyli Tarczą Polski i nasuneły mi się takie przypuszczenia .
Jest wielka kasa do zgarnięcia , ale aby sie do niej dobrać ,to trzeba najpierw sporo zainwestować ,czyli zakupić technologie, rakiety , materiały , a to nie mały grosz . Wojsko nauczone doświadczeniem nie da grosza w ciemno , na bazie samych obietnic. Trza zbudować prototypy , pozyskac rakiety ,przejść testy, a czas nagli . Finanse spółki leżą i kwiczą .
A w kontekscie konieczności wykonania od nowa podwozi do Krabów , to już gruby problem . Banki raczej nie dadzą im kredytu , zastawić nie bardzo jest co .
I tu właśnie pomyslano o pośpiesznym wcieleniu dochodowej HSW i,Jelcza itd. A że sytuacja polityczna nie jest pewna i "życzliwy" minister i urzędnicy mogą odejść ze stołków bardzo szybko to czas nagli .
Nie ma więc czasu na podchody i przepychanki , trza iść na rympał .
A dla zamydlenia sytacji zmieni sie logo , nazwę i ogłosi nowe otwarcie.
Może zanim się ludzie połapią to będzie po wszystkim i wszystkich jedną decyzją włączy się do Holdingu.
A te dochodowe kęski maja wypracowane środki , perspektywy stabilnych wpływów i banki chętnie im udzielą kredytów. Oczywiście wydrenowane spółki szybko osiągna poziom ex bumaru , ale pozwoli to na paroletni oddech dla molocha.I znów będą premie i igrzyska .
A co z tarczą ? Chmm....... A czy kogoś to szczegółowo interesuje ?
No może jakieś tam wojsko, czy paru pasjonatów.
No dobra to tyle moich przemyśleń .
W program pancerny to nawet nie chcę wnikać .

Wiem że wielu się to nie spodoba ,ale wizja nowoczesności w wykonaniu ex Bumaru jest mocno naciągana , szczególnie jak ktoś odwiedzi Bumar Łabędy i przejdzie przez portiernie wyjętą żywcem z lat 60/70 (meble biurka portierzy , szlabany) . A wiem to ,bo tam bywam.

Art40 - Nie 26 Maj, 2013

Cytat:
Bumar sp. z o.o. to nie to samo co Bumar Łabędy.

Jasne, ale zawsze sugerowało to flagową rolę Łabęd w holdingu.
polsmol napisał/a:
HSW to obecnie producent systemów artyleryjskich.

Ale to niedługo może się zmienić.
Swoją drogą, ciekawe, czy OBRUM nie wolałby pójść pod skrzydła HSW...

PS. Oprócz www.pho.com jest jeszcze www.pho.com.pl. I bynajmniej nie reklamują tam Andersa... :)

Niech żyje Ba Lan Tổ chức phòng thủ! (czyli Polski Holding Obronny)

ToMac - Nie 26 Maj, 2013

Marka "Polski" raczej nie pasuje na promocję za granicę. Prędzej "narodowy" - "national". Ale lokalnie jak najbardziej. Aspekt emocji narodowej w temacie decyzji - czynnik nieracjonalny.

NHSH - national homeland security holding. tak z czapy.

Jeśli chodzi o potencjał pancerny to mamy przede wszystkim świetny OBRUM - konstruktorski team, potem Bumar Łabędy (PT-91M, montaż Hitfist, remonty czołgów (?). PZW Wola dokonała generalnego żywota tj. potencjału technologicznego w zakresie silników. Mamy też ZM Tarnów jeśli chodzi o systemy wieżowe starszej generacji. Ale jest to realne doświadczenie. Montaż Hitfistów - maszyny należą do WZMS.

Historia pokazuje że nie były prowadzone solidnie te projekty. Czyli trwoniony potecjał Łabęd, brak dobrych kontraktów (Indie WZT-3), problem z Malezją itp. Może się składać na to wiele czynników: braku planu zamówień wojska, polityczne dyletanctwo, niezdarna góra managerska Bumaru - to może wiedzieć ktoś kto zna to od środka.

Aby zbudować sprawny system trzeba wzbudzić koncentrację wokół silnego centrum. Jakiegoś potencjału. Wg naturalnych lub ew. komplementarnych przewag.

Zdrowy rozum mówi że klejnot OBRUM powinien zostać przyciągnięty do HSW i stać się jego częścią.

Raport WTO wspomina o utracie fachowców w Łabędach i utracie szefa OBRUMU. To oznacza cofanie się.

Rywalizacja realnie może mieć obecnie miejsce pomiędzy HSW w temacie wież do nowego BWP z ZM Tarnów.

Pancerny Bumar Łabędy pomimo doświadczeń największych nie ma lufowni. HSW ma lufownię (krótkie) i czyni kroki na pozyskanie technologii.

Mamy WZMS w temacie KTO, mamy prywatną WB Electronics, mamy WPRP i WZLe itp.

Dość złożony rozkład sil ale widać gdzie jest naturalna chęć współpracy.

Stąd zadaniowość współpracy była najlepszym rozwiązaniem. Aczkolwiek konkretne decyzje mogą być albo nie być konkretnych zakładów i miejsc pracy. Której każdemu jeśli robi robotę dobrze - należy życzyć jak najdłużej. Trudno się więc dziwić że konkretne lobby mogą podjąć kroki niekoniecznie w idei dobra wojska i przemysłu jako całości.

Sądzę że zaufanie nowy zarząd PHO może zdobyć nie przez wysiłki w celu wessania HSW ale przez uratowanie rynku indyjskiego - kontrakt na WZT-3 i sprawną jego realizację.

Jak ktoś wspominał - Hindusi to ciężki temat - niemniej - był by to sukces na platformie sprzedażowej, organizacyjnej, rehabilitacyjnej, realny pokaz zdolności nowego zarządu - nie PR a fakty, i oczywiście koniecznie ekonomicznej.

Tak więc takie wektory widzę jako wyraz dbania o kraj i przemysł i wojsko:
- skierowanie funduszy na naturalne przewagi (PCO, radary itp)
- ratowanie kontraktu i rynku indyjskiego z WZT-3 (co z silnikami)
- zadaniowa współpraca z HSW i innymi podmiotami

239099 - Nie 26 Maj, 2013

polsmol napisał/a:
Tylko czemu mieliby odpuszczać obszar w którym mają bardzo silną pozycję, doświadczenie i moce produkcyjne które inni krajowi konkurenci musieliby budować od podstaw?

Jaką pozycje? jakie moce?
Żyjesz przeszłością - miał - BUMAR to miał, ale nie ma... (Dzięki świetnemu zarządzaniu - zdolności wraz z kadrą zostały utracone. )
O jakich doświadczeniach mówisz - z eksploatacji Twardych?
One wieczne nie będą 10-15 lat i koniec na nie przyjdzie
A potem ZERO
Co co nowego BUMAR ma do zaoferowania...

Mrzonki o platformie gąsienicowej? (Ciekaw jestem ile czasu potrzebowałby na rozkręcenie produkcji czegokolwiek)
Sorry - ale nawet gdyby miał zdolność do opracowania takiej konstrukcji co wątpliwe jest by zapotrzebowanie MON zwróciłoby inwestycje...

polsmol napisał/a:
Trzeba jednak przyznać, że akcja przeprowadzona na szybko, mimo swoich wad pozwoli zdezawuować prowadzoną od kilku miesięcy akcję propagandową przeciw Bumarowi.
Teraz wpadki spółki zależnej (Bumaru Łabędy) nie będą rzutować na całość grupy czyli de facto na większość zbrojeniówki.

Jasne
Wszyscy źli tylko nie Bumar.
A kto rozwalił Wole i przez to utracił zdolności do produkcji jakiegokolwiek silnika do sprzętu pancernego?
Kto nie potrafi oderwać się od mrzonek. (Polskie czołgi itp) i zająć się opracowaniem nowych produktów - mniej wyrafinowanych ale jakże potrzebnych.

ToMac - Nie 26 Maj, 2013

Duża strata to ten power-pack z Malaja. Uwalona PZL Wola i te doświadczenia z power-packiem. Jakoś Malezyjczycy z tego korzystają. Pytanie czy narzekają i jakie mają doświadczenia eksploatacyjne. Dla Krabów chyba jak znalazł.

I pytanie o doświadczenia z zachodnimi bebechami Malaja. Czy ten zespół się rozpadł? Czy może wnieść coś w kolejne projekty? Np. kołowego WWO jeśli powstanie?

I pytanie ponowię - jakie były możliwości modernizacyjne S-1000R? to już był koniec możliwości tej konstrukcji?

239099 - Nie 26 Maj, 2013

ToMac napisał/a:
I pytanie o doświadczenia z zachodnimi bebechami Malaja. Czy ten zespół się rozpadł? Czy może wnieść coś w kolejne projekty? Np. kołowego WWO jeśli powstanie?
To OBRUM + Siemianowice - Gliwice w tym temacie są zbędne...
xymox - Nie 26 Maj, 2013

Art40 napisał/a:

Chyba najlepszym wyjściem byłoby sprzedanie przez PHO Bumaru HSW (jeśli chciałoby kupić...). Pod nazwą Bumar było to niemożliwe, ale teraz? Może to właśnie przygotowanie do takiego ruchu.


Byłbym sceptyczny co do pomysłu "uszczęśliwiania" HSW Bumarem. Na barki rozwijającego się przedsiębiorstwa spadłby cały ten bajzel. Sporo nakładu pracy na poprawę polityki kadrowej wśród kadry zarządzającej. Poza tym pewnie co bardziej "umocowani" na stołkach mogli by się dać mocno we znaki HSW.
Bardziej sensowne mogłoby być integracja OBRUM-u z HSW. HSW mogłaby na tym zyskać - dział rozwoju a i sam OBRUM może radziłby sobie lepiej pod skrzydłami bardziej perspektywicznego partnera.

corran - Nie 26 Maj, 2013

Zakład w Łabędach nie ma w tej chwili żadnej wartości. Linia do spawania aluminium (wieże Hitfist) jest własnością WZM i na obecnym etapie może tam wrócić. HSW jest gotowa technicznie robić podwozia pod Kraby samodzielnie (kwestia przejęcia dokumentacji). Remont Leopardów Łabędy położyły i ostatecznie wykona go WZM Poznań.

Co tam jeszcze, a podwozie Kraba, WZT-3 do Indii czy kary umowne z PT-91M (które stoją bo nie zbudowano w Malezji bazy serwisowej) i raczej więcej czołgów tam już nie pójdzie.

Damian 18 - Nie 26 Maj, 2013

Cytat:
Jaką pozycje? jakie moce?
Żyjesz przeszłością - miał - BUMAR to miał, ale nie ma... (Dzięki świetnemu zarządzaniu - zdolności wraz z kadrą zostały utracone. )
O jakich doświadczeniach mówisz - z eksploatacji Twardych?
One wieczne nie będą 10-15 lat i koniec na nie przyjdzie
A potem ZERO
Co co nowego BUMAR ma do zaoferowania...

Mrzonki o platformie gąsienicowej? (Ciekaw jestem ile czasu potrzebowałby na rozkręcenie produkcji czegokolwiek)
Sorry - ale nawet gdyby miał zdolność do opracowania takiej konstrukcji co wątpliwe jest by zapotrzebowanie MON zwróciłoby inwestycje...


Skoro HSW rozwija systemy artyleryjskie i opracowuje o ile dobrze rozumiem, niezależnie od już ex Bumaru nowego BWP, to nie widzę przeszkód, aby w przyszłości mogli opracować inne rodzaje sprzętu pancernego. Należy dać im szansę którą Bum... tfu PHO (;-)) zmarnował.

239099 - Nie 26 Maj, 2013

Dlaczego od razu sprzęt pancerny? - Gliwice zmarnowały swoją szanse pt. sprzęt inżynieryjny... Mosty, MIDy, stawiacze min itp sprzęt jest potrzebny każdej armii, a przy okazji rynek nie jest nimi tak nasycony jak czołgami.

Ale co tam - zamiast szukać niszy lepiej rwać się z motyką na słońce, a raczej z czeską blachą i spawarką na czołgi...

Co do HSW... Cóż na bazie pogrobowca goździka (czytaj LPG) mogą stworzyć lekką platformę modułową ( Szału nie ma ale na WDki czy sanitarki może ona być)
Wówczas będzie brakowało tylko BWPa...

Coronet - Nie 26 Maj, 2013

Dlaczego tylko WDki i sanitarki. Przeciez BWP ma byc plywajacy - jak Gozdzik. Jak dobrze pojdzie to i czolg zrobia na bazie LPG. Jeszcze jakby wprowadzic kolowe WWO to mamy armie gotowa ze chocho... do interwencji w Mali.
polsmol - Nie 26 Maj, 2013

ToMac napisał/a:
Duża strata to ten power-pack z Malaja. Uwalona PZL Wola i te doświadczenia z power-packiem.

Z tego co wiem to dla realizacji kontraktu Malezyjskiego do PZL Wola wielu inżynierów ściągnięto z emerytur. Z tego wynika dość oczywisty wniosek, że realny upadek miał miejsce wiele lat temu. Ponadto z biznesowego punktu widzenia utrzymywanie tego zakładu na bardzo cennym gruncie (prawie w centrum Warszawy) było bez sensu. Szczególnie, że poza Malajami nie było zamówień. Przeniesienie zakładu tam gdzie czynsze i pensje są niższe i uwolnienie gotówki zamrożonej w gruncie pod zakładem jest normalnym posunięciem w biznesie.

Jeśli wierzyć Raport WTO to jedyną realną stratą jest likwidacja odlewni. Pytanie czy warto utrzymywać niekoniecznie nowoczesną odlewnię dla produkcji ledwie kilkudziesięciu jednostek napędowych rocznie (wariant optymistyczny)?
Wątpię aby była to jedyna odlewnia w kraju będący liderem w produkcji siników wysokoprężnych. W razie potrzeby można więc zlecić wykonanie korpusów krajowemu podwykonawcy.

Czy zachowano know-how, dokumentację itd. Tego nikt na tym forum nie wie, ale nie ma podstaw by w to wątpić.

ToMac - Pon 27 Maj, 2013

corran napisał/a:
PT-91M (które stoją bo nie zbudowano w Malezji bazy serwisowej) i raczej więcej czołgów tam już nie pójdzie.


Nie eksploatują ich?

polsmol napisał/a:
Szczególnie, że poza Malajami nie było zamówień. Przeniesienie zakładu tam gdzie czynsze i pensje są niższe i uwolnienie gotówki zamrożonej w gruncie pod zakładem jest normalnym posunięciem w biznesie.


Tak, brak zamówień czyli wykrystalizowanego programu Krab to jest argument na obronę. Z kolei argumentacja "gdzie pensje są niższe" - nie. No bo może niższe ale czy jest tam doświadczenie w temacie silników? Uwolnienie gotówki zamrożonej w gruncie tak, ale potem pytanie na co idzie gotówka? Na rozwój?

polsmol napisał/a:

Jeśli wierzyć Raport WTO to jedyną realną stratą jest likwidacja odlewni. Pytanie czy warto utrzymywać niekoniecznie nowoczesną odlewnię dla produkcji ledwie kilkudziesięciu jednostek napędowych rocznie (wariant optymistyczny)?
Wątpię aby była to jedyna odlewnia w kraju będący liderem w produkcji siników wysokoprężnych. W razie potrzeby można więc zlecić wykonanie korpusów krajowemu podwykonawcy.


Pytanie do kogoś kto się zna na odlewnictwie korpusów silników.

239099 - Pon 27 Maj, 2013

Coronet napisał/a:
Dlaczego tylko WDki i sanitarki. Przeciez BWP ma byc plywajacy - jak Gozdzik. Jak dobrze pojdzie to i czolg zrobia na bazie LPG. Jeszcze jakby wprowadzic kolowe WWO to mamy armie gotowa ze chocho... do interwencji w Mali.

Bez przesady - ja tam jestem za kołowym WWO - ino osadzenie wieży z 120/105 na Rośku mnie nie zadowala. (trochę inaczej widzę WWO)

Co do pływania - cóż je jestem przekonany, ze jednak to zaporowe wymaganie służyło tylko ostudzeniu tych "napalony" na "Andersa"

ToMac - Pon 27 Maj, 2013

239099 napisał/a:

Bez przesady - ja tam jestem za kołowym WWO - ino osadzenie wieży z 120/105 na Rośku mnie nie zadowala. (trochę inaczej widzę WWO)

Co do pływania - cóż je jestem przekonany, ze jednak to zaporowe wymaganie służyło tylko ostudzeniu tych "napalony" na "Andersa"


A jaki ten kołowy WWO?

Pływanie generalnie jeśli nie w smole to istotnie studzi :)

239099 - Pon 27 Maj, 2013

ToMac napisał/a:
A jaki ten kołowy WWO?

Powinien być możliwie zunifikowany z resztą KTO. Niemniej sam kadłub powinien być dedykowany pod taką aplikacje. Tj możliwie o małej kubaturze, by przy podobnej masie do KTO - czyli 25-30t miał lepszy pancerz. (odporność przedniej półsfery na 30x173 z 500 m lub wyższa, reszty na 14,5x114)
A to by oznaczało ze pojazdowi bliżej by było do Rooikata czy AMX10RC (choć żaden z nich tak dobrze opancerzony ani uzbrojony nie jest) niż M1128

ToMac napisał/a:
Pływanie generalnie jeśli nie w smole to istotnie studzi :)

generalnie było to dość eleganckie zagranie...
Wokół Andersa powstał dość spory medialny szum - gdyby powiedzieli, że po prostu nie interesuje ich Anders wywołaliby burze - jak to? Przecież on taki super, nowoczesny itp. A do tego polski.
A tak można powiedzieć - niestety produkt nie spełnia jednego z istotnych kryteriów - nie pływa...

Po ostatnich wypowiedziach panzer-generała (gdzie były sugestie na temat zainteresowania gotowymi konstrukcjami) widać, iż decydenci wymogu pływalności nie będą bronić zbyt długo. (Która konstrukcja zagraniczna pływa? )

REMOV - Pon 27 Maj, 2013

239099 napisał/a:
Powinien być możliwie zunifikowany z resztą KTO. Niemniej sam kadłub powinien być dedykowany pod taką aplikacje. Tj możliwie o małej kubaturze, by przy podobnej masie do KTO - czyli 25-30t miał lepszy pancerz. (odporność przedniej półsfery na 30x173 z 500 m lub wyższa, reszty na 14,5x114). A to by oznaczało ze pojazdowi bliżej by było do Rooikata czy AMX10RC (choć żaden z nich tak dobrze opancerzony ani uzbrojony nie jest) niż M1128
Czytając ten tekst, przypomniało mi się, jak w jednym z odcinków "Simpsonów" Homer projektował swój idealny samochód dla "przeciętnego" Amerykanina, mający w założeniach spełniać wszystkie jego wymagania. Wyszło coś takiego:


Art40 - Pon 27 Maj, 2013

Cytat:
Po ostatnich wypowiedziach panzer-generała (gdzie były sugestie na temat zainteresowania gotowymi konstrukcjami) widać, iż decydenci wymogu pływalności nie będą bronić zbyt długo. (Która konstrukcja zagraniczna pływa? )


BWP-1
BMD-4
BMP-3
Bradley
K21
Marder1A3

Trochę tego jest...

239099 - Pon 27 Maj, 2013

Art40 napisał/a:
BWP-1
BMD-4
BMP-3
Bradley
K21
Marder1A3

Trochę tego jest...

BWP - mamy
BMD - nie mieści nawet 6 osobowego desantu - odpada
BMP-3 - jak wcześniejsze jest made in FR/ZSRR - a jak wiadomo FR jest passe
Bradley - nie pływa od baaardzo dawna
K21 - egzotyka (pytanie czy się nadaje na uniwersalną modułową platformę)
Poza tym z tym pływaniem miał problemy
Marder - kiedykolwiek pływał?
Ale fakt - nadaje się na modułowa platformę...
Argentyńczycy to już przetestowali :)


Dobra - koniec żartów...
Z wielu wypowiedzi można wysnuć wniosek, że rozważane są CV90, ASCOD i Puma...

michqq - Wto 28 Maj, 2013

REMOV napisał/a:
Czytając ten tekst, przypomniało mi się, jak w jednym z odcinków "Simpsonów" Homer projektował swój idealny samochód dla "przeciętnego" Amerykanina, mający w założeniach spełniać wszystkie jego wymagania.


Wiesz - udało się wyprodukować i wdrożyć coś takiego jak "samolot wielozadaniowy", po dziesięcioleciach eksploatacji samolotów bojowych bardzo różnych kategorii, mocno różniących się od siebie.
Teraz przyszła pora na okręty modularne, gdzie się wymienia "kawał" okrętu w formie modułu, modyfikując, nieraz bardzo poważnie, jego parametry taktyczno-techniczne.
Da się.
Jeśli się udało stworzyc coś takiego w samolotach i okrętach, to nie jest wykluczone że i w pojazdach opancerzonych uda się za chwile stworzyć i wdrożyć platformę mocno wszechstronną.
Coraz więcej funkcjonalności jest przecież realizowane programowo i modularnie.
Tylko czekac na jakieś typoszeregi modułów do składania pojazdów bojowych.
:gent:

jonasz - Wto 28 Maj, 2013

Hmmm, modułowość okrętów, powiadasz... Duńczycy powoli pozbywają się swoich Standard Flex, a i raport o funkcjonalności LCSów jest ciekawy.
militarysta - Wto 28 Maj, 2013

corran napisał/a:
Remont Leopardów Łabędy położyły i ostatecznie wykona go WZM Poznań.

A nie mówiłem? :gwizdze:

ToMac - Wto 28 Maj, 2013

239099 napisał/a:
ToMac napisał/a:
A jaki ten kołowy WWO?

Powinien być możliwie zunifikowany z resztą KTO. Niemniej sam kadłub powinien być dedykowany pod taką aplikacje. Tj możliwie o małej kubaturze, by przy podobnej masie do KTO - czyli 25-30t miał lepszy pancerz. (odporność przedniej półsfery na 30x173 z 500 m lub wyższa, reszty na 14,5x114)
A to by oznaczało ze pojazdowi bliżej by było do Rooikata czy AMX10RC (choć żaden z nich tak dobrze opancerzony ani uzbrojony nie jest) niż M1128


Miałem podobną koncepcję. Obniżona sylwetka, porządne SKO, strzelanie w szybkim ruchu, LAHAT/Spike NLOS, Hunter-Killer. Może i mógłby pływać.

jonasz napisał/a:
Hmmm, modułowość okrętów, powiadasz... Duńczycy powoli pozbywają się swoich Standard Flex, a i raport o funkcjonalności LCSów jest ciekawy.


A skuteczność produktów DAMEN? Jakieś sygnały?

corran napisał/a:
Remont Leopardów Łabędy położyły i ostatecznie wykona go WZM Poznań.


To o produkcji własnego czołgu można zapomnieć.

lekomin - Wto 28 Maj, 2013

Ja chciałem z góry przeprosić za post, który z pewnością będzie za długi i nudny.

Po pierwsze, chciałem wskazać, że jak zaświadczy archiwum tej grupy dyskusyjnej i kilku innych, uprawiałem tzw. Bumar-bashing (czyli w wolnym tłumaczeniu napierda%#$%# w Bumar) zanim stało się to obowiązującą linią polityczną tego forum jak i np. niektórych miesięczników.

Po drugie, nie mam jakichkolwiek związków z przemysłem zbrojeniowym, a w szczególności z Bumarem. Nigdy tam nie pracowałem, i jakoś się nie zanosi, żebym tam pracował. Moje związki z polskim przemysłem obronnym sprowadzają się do odwiedzin MSPO i bycia klientem FB RADOM w zakresie broni strzeleckiej (sztuk jedna).

"Z pewną taką nieśmiałością" sięgnąłem po najnowszy RAPORTowo i przeczytałem artykuł, będący wykładnikiem nowej polityki redakcyjnej pisma odnośnie Bumaru. Jeśli mam być szczery to zdębiałem.

Bumar ma wiele za uszami. W mojej opinii od co najmniej dekady nie wykorzystuje zmian jakie stały się faktem w polskiej polityce obronnej, i polityce zakupowej MON. Wysokość budżetu to jedno, ale to co się kupuje i związek zakupów z rzeczywistą potrzebą operacyjną, uświadomioną decydentom poprzez dekadę udziału WP w prawdziwych wojnach, to drugie. I Bumar na tym nie skorzystał. Wyciągnijcie jakieś archiwalne egzemplarze nTW albo RAPORTowo i zobaczcie co realnie nowego on proponuje? Nie ma nowej techniki, nie ma nowych realnych projektów. To co najlepszego zadziało się w naszej zbrojeniówce jakoś tak się składa, że szerokim łukiem omija Bumar (WZM, Stalowa Wola, WB). Jednocześnie nie ma strategii sprzedawania trochę podlejszego uzbrojenia mniej zamożnemu klientowi - to uskutecznia Serbia czy Bułgaria. Nie ma pomysłu na przyszłość, a jednocześnie nie ma decyzji o realizacji jedynego realnego scenariusza, czyli podczepienia się pod koncerny europejskie na barkach dużych przetargów na uzbrojenie, które są planowane przez MON.

Co mamy w zamian? Artykuł w RAPORTowo.
Po pierwsze,
chciałbym się dopytać, o definicję "zamówienia". Dla mnie zamówienie, to jest równoznaczne z podpisaniem kontraktu. To co jest w artykule czyli "zainteresowanie" Indii Krabami, Malezji Rosomakami czy Peru Berylami to jest tylko i wyłącznie kilka miłych słów niepopartych tzw. "kwitem". Czy ktoś sobie wyobraża kupienie Krabów przez Indie bez przetargu? Czym niby Krab miałby realnie rywalizować z Niemcami? Brak automatu ładowania, przedpotopowe podwozie, w którym trzeba wymienić dużo rzeczy, w tym silnik, brak produkcji seryjnej, brak systemu zaopatrywania w części zamienne. Mam nadzieję, że autor tego artykułu w młodości jak słyszał od dziewczyny, że jest miłym chłopakiem, to nie traktował tego jako zaproszenia do łóżka. "Zainteresowanie" a "kontrakt" to są dwa różne światy.

Realnie Polska/Bumar nie miała nigdy szansy na sprzedanie zaawansowanego systemu uzbrojenia do któregokolwiek z liczących się importerów uzbrojenia. Po pierwsze, Polska nie produkuje "zaawansowanych systemów uzbrojenia", po drugie na rynku uzbrojenia zderza się z krajami takimi jak Chiny ("kupcie 100 czołgów wy wam zrobimy 100 km autostrady"), po trzecie Polska nie ma doświadczeń w zdobywaniu zyskownych kontraktów zbrojeniowych na OTWARTYM rynku.

Po drugie,
chciałbym się dowiedzieć, jakie jest stanowisko odnośnie łapówek/pośredników/"przyjaciół króliczka" w handlu uzbrojeniem. Dla mnie to jest oczywista oczywistość. Więc jak można w jednym artykule z jednej strony pochwalać osiągnięcia eksportowe Bułgarii czy Serbii, a z drugiej krytykować Bumar, że nie mają przejrzystej polityki antykorupcyjnej. Rozumiem, że sytuacja w której się "rzeźbi" z pośrednikami i jednocześnie nie jest się w stanie podpisać zyskownego kontraktu jest zła. Ale tego ostatniego zdania w artykule nigdzie nie znajdziemy. A są zagrywki czysto utopijne. Spójcie sobie na tą tabelkę z instytucji o której nigdy nie słyszałem. Brązowy medal (kategoria "B") ma BAE System. A później wpiszcie w google "BAE Hawk South Africa". Zaiste wzorowe źródło dziennikarskiej wiedzy. Krynica obiektywizmu.

Po trzecie,
nie lubię przyczepiania winy do prezesów. Z artykułu wyłania się "prawda", że "specjaliści", "handlowcy" i inni szeregowi pracownicy są super duper, a to że się nie sprzedaje, to jest nieodwołalnie wina "prezesów". I ta uwaga o prezesie Bumaru, co miał sobie wizę do Arabii Saudyjskiej załatwiać. Od tego ma szefa biura albo sekretarkę. A to, że wizy nie było, było ew. podstawą do zwolnienia szefa biura albo sekretarki a nie prezesa koncernu. Gdyby RAPORTowo przeprowadziło analizę co niby ci "specjaliści handlowcy" mieli sprzedawać, toby dopiero zobaczyli, że król jest nagi. WZT po 1,25 mln baksów mamy handlować? Minus pośrednicy, minus "indianizacja", minus elementy importowane.

Proponuje kolejny artykuł do RAPORTowo, dla red. Hypkiego. Proszę sobie wziąć planowane wydatki na badania i rozwój finansowane przez MNiSW oraz środki "kontraktowe" z innych źródeł, które mają wpłynąć do Bumaru przez najbliższą dekadę. Wystarczy środki z 2012 r. pomnożyć przez 10. Potem proszę wziąć budżet R&D dajmy na to BAE Systems. I udowodnić, jakim cudem mamy doganiać zaawansowane technicznie i technologicznie firmy. O państwach z litości nie wspomnę. Banialuków o "niższym koszcie produkcji" to już nikt nie chce słuchać; dobry polski informatyk czy spawacz nie będzie pracował za głodową stawkę w "czynie społecznym".

Bumar nie ma czym handlować, bo od dwóch dekad nic nowego nie wymyślił. I to nie jest wina obecnego prezesa. Ani poprzedniego. Ani tego przed nim. To jest wina zderzenia się z realiami ekonomicznymi, które się jednak nie zmienią, bo tak red. Hypki chce. Więc proszę, niech RAPORTowo przedstawi swoją wizję rozwoju Bumaru. Komu i co ma sprzedawać. I jaki będzie tego czegoś koszt rozwoju (dla ułatwienia, wystarczy wziąć kontrakt na rozwój analogicznego systemu w innym kraju UE i odjąć 10-15% z kosztu). I na tym chyba trzeba się skupić, a nie na publikowaniu zdjęć prezesa Nowaka z czarnymi paskami na oczach?

Wiem, że jak ja biłem w Bumar to większość na tym forum chciała mnie pogryźć. Teraz modny jest WZM i WB, a w Bumar można napier@#$@# aż miło. Odkąd min. Skrzypczak tam już nie pracuje :) Jak rozumiem dla RAPORTowa przejście byłego generała z WL do Bumaru i z powrotem do MON jest dobre. A przejście vice-MONa do Bumaru już jest złe. Taka ciekawostka.

Prawdziwą tragedią Bumaru jest to, że nikt im nie powie prawdy, czyli, że w obecnym kształcie nie mają szans. Nowego Prezesa bardzo szanuje. Dość młody człowiek próbuje jakoś tej bajzel ogarnąć i walczy z całych sił o swoją firmę. Takie włączenie WZM czy HSW do Bumaru to z punktu widzenia jego pracodawcy cenny nabytek. I Prezes Bumaru musi o tym mówić. Czy to ma sens dla reszty świata, w tym dla mnie (uważam to za debilizm) to inna sprawa.

Proszę więc tutaj RAPORTowo o nowy interesujący artykuł: co ma Bumar sprzedawać, gdyby jego prezesem został JP Morgan. Skąd ma wziąć środki choćby na utrzymanie dystansu do konkurencji? (tylko proszę nie pisać litanii o tym, że państwo przeznacza za mało środków na R&D, bo ja wtedy zamieszczę zdjęcie Szpitala Onkologicznego w Kielcach z dopiskiem, czy dzieciom chorym na raka mamy pieniądze zabierać? to będzie ten poziom dyskusji; więcej pieniędzy nie będzie bo ich nie ma)

Rozumiem, że dla Was amerykanie są źli. Ale ja na kolanie potrafię narysować plan integracji Bumaru ze strukturami europejskich koncernów w oparciu o przetargi zbrojeniowe planowane przez nasz MON. I wszyscy na tym zyskają, oprócz "patriotów" z rozbudowanym ego. Ja akurat pracuję w branży, w której polscy producenci rządzą w Europie. Wykorzystując niemieckie maszyny i materiały. Podobno moja branża wyeksportowała w zeszłym roku towary za 1 mld Euro - zerową pomocą państwa i w warunkach otwartej konkurencji. I dlatego do szewskiej pasji doprowadza mnie zagłaskiwanie na amen tzw. "przemysłu obronnego". Wkurza nie mnie udowadnianie, że "specjaliści" i "handlowcy" są "doskonali", a winni są "prezesi".

RAPORTowo ma swoją misję. Więc niech ją realizuje. Chcecie pomóc? Zaprezentujcie wizję, a nie drukowaną wersję pudelek.pl w branży obronnej.

I proszę, nie używajcie tylu wielokropków, bo zdawanie się na wyobraźnie czytelnika to nie jest chyba oznaka poważnej gazety. Policzcie sobie liczbę wielokropków w Waszym ostatnim miesięczniku i w takim JDW. Jesteście czasopismem faktu, czy czasopismem science-fiction? Bo tam wielokropek bardziej chyba pasuje.

Stamp - Wto 28 Maj, 2013

A myślisz że do czego to wszystko prowadzi? Założę się że rząd chce sprzedać Bumar/PHO tylko musi być odpowiednie przedstawienie z odpowiednim dramatyzmem żeby i Rostowski miał na spłatę długów i wyborcy igrzyska.
jonasz - Wto 28 Maj, 2013

Stamp, a znasz przypadek sprzedaży przez Skarb Państwa upadającej firmy?
Stamp - Wto 28 Maj, 2013

No jak? Tylko upadłe sprzedają.
Pierwsza jaskółka:
http://dziennikzbrojny.pl...ramie-pancernym

ToMac - Wto 28 Maj, 2013

lekomin napisał/a:
"Z pewną taką nieśmiałością" sięgnąłem po najnowszy RAPORTowo i przeczytałem artykuł, będący wykładnikiem nowej polityki redakcyjnej pisma odnośnie Bumaru. Jeśli mam być szczery to zdębiałem.


No wyrazisty.

lekomin napisał/a:

Bumar ma wiele za uszami. W mojej opinii od co najmniej dekady nie wykorzystuje zmian jakie stały się faktem w polskiej polityce obronnej, i polityce zakupowej MON.


Zmiany to globalnie ostatnio za min. W. Skrzypczaka i to wstęp. Bo tak to selektywne programy F-16, Rosomak.

lekomin napisał/a:

To co najlepszego zadziało się w naszej zbrojeniówce jakoś tak się składa, że szerokim łukiem omija Bumar (WZM, Stalowa Wola, WB).


No to co najlepsze w biznesie to pieniążki. Czy one Bumar omijały?

lekomin napisał/a:

Nie ma pomysłu na przyszłość, a jednocześnie nie ma decyzji o realizacji jedynego realnego scenariusza, czyli podczepienia się pod koncerny europejskie na barkach dużych przetargów na uzbrojenie, które są planowane przez MON.


No wypadałoby się integrować z Zachodem Europy jeśli tak ładnie pompował te fundusze spójności. Trza łączyć patriotyzm, integrację z miłością do posowieckiego bloku.

lekomin napisał/a:

Realnie Polska/Bumar nie miała nigdy szansy na sprzedanie zaawansowanego systemu uzbrojenia do któregokolwiek z liczących się importerów uzbrojenia.


Matko jedyna. A WZT-3?

lekomin napisał/a:

Po drugie,
chciałbym się dowiedzieć, jakie jest stanowisko odnośnie łapówek/pośredników/"przyjaciół króliczka" w handlu uzbrojeniem. Dla mnie to jest oczywista oczywistość.
Więc jak można w jednym artykule z jednej strony pochwalać osiągnięcia eksportowe Bułgarii czy Serbii, a z drugiej krytykować Bumar, że nie mają przejrzystej polityki antykorupcyjnej.


A może to sugestia. Swoista sugestia polityki "antykorupcyjnej". Dajesz i decydentom i dajesz i "ratingowcom". :)

lekomin napisał/a:

nie lubię przyczepiania winy do prezesów.

Bumar nie ma czym handlować, bo od dwóch dekad nic nowego nie wymyślił. I to nie jest wina obecnego prezesa. Ani poprzedniego. Ani tego przed nim. To jest wina zderzenia się z realiami ekonomicznymi, które się jednak nie zmienią, bo tak red. Hypki chce.


Jeśli tak, należy się z tym pogodzić i nie aspirować do czołgu, tarczy Polski i tak dalej. To masz na myśli? Mierz siły na zamiary.

A że nie było konsekwentnej polityki zbrojeniowej? Ano mamy demokrację i powyborcze demolki stanowiskowe.

lekomin napisał/a:

Prawdziwą tragedią Bumaru jest to, że nikt im nie powie prawdy, czyli, że w obecnym kształcie nie mają szans. Nowego Prezesa bardzo szanuje. Dość młody człowiek próbuje jakoś tej bajzel ogarnąć i walczy z całych sił o swoją firmę. Takie włączenie WZM czy HSW do Bumaru to z punktu widzenia jego pracodawcy cenny nabytek. I Prezes Bumaru musi o tym mówić. Czy to ma sens dla reszty świata, w tym dla mnie (uważam to za debilizm) to inna sprawa.


Piszesz sprzeczności. Jeśli szanujesz prezesa a prezes Krystowski istotnie stanowił managerską świeżość, no to pan Prezes musi rozumieć na ile jego ambicje są realizowalne. Szukać korytarza "mniejszego oportu". Więc jeśli widzi na sobie niezawinioną złą atmosferą a ta jest silna, to dlaczego walczy z oporem np. przed integracją z HSW i dalej na to nalega? Trzeba to zaakceptować i już. Stanowił świeżość, zrobił trudne ruchy jak księgowy trup z szafy. Pytanie czy rozumie uwarunkowania branży.

Ja osobiście widząc energię sukcesu a jednocześnie niezdolność Łabęd do serwisów Leoparda - to znaczy że realia nie dorównują PRowi. Tu przyczółka nie będzie.

Przecież mówi wiele ludzi że Bumar szans nie ma. Co nie znaczy że to prawda. Bumar Łabędy utracił fachowców ale czy PCO jest w takiej samej kondycji czy PIT? Są sekcje utracone ale są prężne. OBRUM - Daglezja mi strasznie zaimponowała.

Jak to w wojsku - są pewne perspektywiczne kierunku ataku a są nieperspektywiczne.

lekomin napisał/a:

Rozumiem, że dla Was amerykanie są źli. Ale ja na kolanie potrafię narysować plan integracji Bumaru ze strukturami europejskich koncernów w oparciu o przetargi zbrojeniowe planowane przez nasz MON. I wszyscy na tym zyskają, oprócz "patriotów" z rozbudowanym ego.


Przesadzasz. Nie wyczytałem na tym forum żadnego patrioty który by apelował "buy Polish". Realistycznie większość widzi: nie mamy technologii w wielu obszarach, współpraca nieuchronna.

Amerykanie źli? Ot, kręcą geszefciki jak umieją. A że mają przewagę to im idzie.

lekomin napisał/a:

RAPORTowo ma swoją misję. Więc niech ją realizuje. Chcecie pomóc? Zaprezentujcie wizję, a nie drukowaną wersję pudelek.pl w branży obronnej.


Racja. Konstruktywność nam wszystkim w Polsce pomoże.O ile jeszcze jest jakaś szansa.

[ Dodano: Wto 28 Maj, 2013 ]
Pamiętam jako były przedszkolak ponad 30 lat temu w PRLu wierszyk.

Zaczyna się "Na straganie w dzień targowy....".

I już pomijąc szczegóły co tam było między pomidorem, a koprem i tak dalej, idzie za mną ta filozoficzna konkluzja z wiersza, przytaczając niedoskonale:

"po co się kłócić głupie, wnet i tak zginiemy w zupie".

Edukacja u podstaw ma kolosalne znaczenie

xymox - Wto 28 Maj, 2013

lekomin napisał/a:

To co najlepszego zadziało się w naszej zbrojeniówce jakoś tak się składa, że szerokim łukiem omija Bumar (WZM, Stalowa Wola, WB).


WZM powiadasz? Montownia praktycznie bez działu mogącego projektować jakiekolwiek produkty. Dobór zwycięskiego jak się okazało partnera w przetargu na KTO uratował ten zakład. Zobaczymy co będzie za lat 10 może 15?

lekomin napisał/a:

Proszę sobie wziąć planowane wydatki na badania i rozwój finansowane przez MNiSW oraz środki "kontraktowe" z innych źródeł, które mają wpłynąć do Bumaru przez najbliższą dekadę. Wystarczy środki z 2012 r. pomnożyć przez 10. Potem proszę wziąć budżet R&D dajmy na to BAE Systems. I udowodnić, jakim cudem mamy doganiać zaawansowane technicznie i technologicznie firmy. O państwach z litości nie wspomnę. Banialuków o "niższym koszcie produkcji" to już nikt nie chce słuchać; dobry polski informatyk czy spawacz nie będzie pracował za głodową stawkę w "czynie społecznym".


Porównaj budżet WB i Bumar-u. Tym sposobem można wykazać że WB w zasadzie nie ma szans na dalszy rozwój. Generalnie widzę że dyskusja wraca do tego samego punktu co jakiś czas temu.
Jak już tak porównujesz budżety to porównaj skalę dziedzin którymi zajmuje się BAE a czym Bumar. Bo tak to bawisz się liczbami trochę jak nasi politycy - czyli wybiórczo.
Co do Bumar-u czas pokaże dalsze losy. W kwestii obsady kadry zarządzającej to nie wszystko jest ich winą, ale to oni wskazują kierunki działania firmy, strategiczne rynki,zajmują się utrzymaniem zdolności produkcyjnych firmy w wybranych dziedzinach. I to oni powinni egzekwować od swoich podwładnych realizację celów. Widzisz w obecnym prezesie kogoś takiego? W tych z przeszłości też?

Art40 - Wto 28 Maj, 2013

ToMac napisał/a:
Przecież mówi wiele ludzi że Bumar szans nie ma. Co nie znaczy że to prawda. Bumar Łabędy utracił fachowców ale czy PCO jest w takiej samej kondycji czy PIT? Są sekcje utracone ale są prężne. OBRUM - Daglezja mi strasznie zaimponowała.

Dla Daglezji wszystkie obliczenia wytrzymałościowe i kinematyki mechanizmu układającego, optymalizacja konstrukcji przęsła, a nawet ramy ciężarówki-nośnika zostały wykonane przez Politechnikę Wrocławską.

corran - Wto 28 Maj, 2013

Przęsło Daglezji delikatnie mówiąc nie imponuje. Popatrz na trzyczęsciowego Legwana.
Art40 - Wto 28 Maj, 2013

No cóż, może ci nie imponować, jednak weź pod uwagę, że 3-częściowy Legwan to jednak dosyć świeża konstrukcja, a Daglezja była projektowana już ładnych parę lat temu. Poza tym Daglezja jest klasy MLC70/110.
ToMac - Sro 29 Maj, 2013

Dla mnie imponujące. Od czegoś trzeba też i zacząć. Może Politechnika Wrocławska powinna wejść wskład holdingu obronnego? :)

Ale na poważnie, powiedziane zostało już wszystko. Jak podkreśla gen. W. Skrzypczak siła przemysłu stanowi o sile armii a siła armi wpływa na siłę przemysłu.

Duża część społeczeństwa nie rozumuje systemowo. "Chcemy taniego gazu!" a jednocześnie "nie chcemy wydawać pieniędzy na armię!". Nie rozumie zależności między jednym a drugim. Życie to konflity interesów. A że część graczy chce załatwić temat grabieżą, kradzieżą czy rozbojem, na różnym poziomie systemów (jednostka, grupa, państwo) to automatycznie powstaje potrzeba policji i armii.

Istotne jest gromadzenie potencjału, licencji technologii ale są uwarunkowania które trzeba rozumieć. Szkodliwe są mitologie, szkodliwe są defetyzmy, teorie spiskowe, oportunizmy i przerosty ambicji. Z drugiej strony, konieczny jest rozwój. I to dzieje się kiedy jest świadoma troska, wizja i kontynuacja.

Co oznacza że musi być polityczne porozumienie, brak nieuzasadnionych merytorycznie zmian na stanowiskach w przemyśle zbrojeniowym (skutki widać po odwołaniu prezesa Baczyńskiego). Współpraca. Działanie dośrodkowe, nie odśrodkowe - jak mówił gen. Różański w innym kontekście ale zasada ta sama.

Potrzebna jest silna grupa WB, silna grupa HSW, zadaniowe holdingi, silny PHO. Trzeba życzyć sukcesu. I nie ma więcej już do powiedzenia.

jasiol - Sro 29 Maj, 2013

lekomin napisał/a:
nie lubię przyczepiania winy do prezesów. Z artykułu wyłania się "prawda", że "specjaliści", "handlowcy" i inni szeregowi pracownicy są super duper, a to że się nie sprzedaje, to jest nieodwołalnie wina "prezesów".


W ramach komentarza fragment z bloga posła Ludwika Dorna, a w nim cytat z pisma prezesa Marcin Idzika z początku tego roku, wysłanego do paru MONów:
Cytat:

Mam zaszczy poinformować, iż w branży związanej z produkcją i handlem wyrobami specjalnymi w Polsce uruchomiony został proces konsolidacji przedsiębiorstw państwowych.
Akcje Skarbu Państwa w spółkach, o których mowa powyżej, są obecnie reprezentowane przez spółkę Bumar, jako lidera grupy.
(...)
Tym samym wszelkie wnioski, postulaty, dokumenty przetargowe i wnioski o konsultacje należy kierować właśnie do firmy Cenzin.


Całość tutaj

Naprawdę wina sekretarki?

Piekarz - Sob 01 Cze, 2013

Jak ktoś ma dostęp niech zerknie na stronę 23 Raportu 05/2013. Jest tam zabawna reakcja Bumaru na cykl krytycznych artykułów w Raporcie.
Arrakis - Sob 01 Cze, 2013

jasiol napisał/a:
lekomin napisał/a:
nie lubię przyczepiania winy do prezesów. Z artykułu wyłania się "prawda", że "specjaliści", "handlowcy" i inni szeregowi pracownicy są super duper, a to że się nie sprzedaje, to jest nieodwołalnie wina "prezesów".


Naprawdę wina sekretarki?

Lekomin tylko przedstawił polskie realia. Dyrektorzy, prezesi i kuzynostwo królika nigdy nie jest niczemu winne. I w tym właśnie problem.
Cytat:


Jak ktoś ma dostęp niech zerknie na stronę 23 Raportu 05/2013. Jest tam zabawna reakcja Bumaru na cykl krytycznych artykułów w Raporcie.


Ktoś wykazał się przynajmniej tym razem pomysłowością i poczuciem humoru.

Cytat:
Całość tutaj.

Jeśli to prawda, to niezła granda. Autor w zasadzie wszedł w buty MSZu/MG. W normalnym kraju wyleciałby za coś takiego z trzaskiem.


Arrakis

ToMac - Sob 01 Cze, 2013

Cytat:

Arrakis napisał/a:
Jak ktoś ma dostęp niech zerknie na stronę 23 Raportu 05/2013. Jest tam zabawna reakcja Bumaru na cykl krytycznych artykułów w Raporcie.


Ktoś wykazał się przynajmniej tym razem pomysłowością i poczuciem humoru.


Po dobrej analizie raczej kwintesencją zarzutów ze strony antagonistów prawdę mówiąc. Na początku się ździwiłem że Altair tę reklamę wyemitował ale teraz już rozumiem.

REMOV - Nie 02 Cze, 2013

jasiol napisał/a:
lekomin napisał/a:
nie lubię przyczepiania winy do prezesów. Z artykułu wyłania się "prawda", że "specjaliści", "handlowcy" i inni szeregowi pracownicy są super duper, a to że się nie sprzedaje, to jest nieodwołalnie wina "prezesów".
Naprawdę wina sekretarki?
Wiesz, jak to jest z szukaniem winnych ;-)
Zwitt - Wto 11 Cze, 2013

PO lekturze ostatniej NTW wynika, że HSW dość mocno przeorientowyje się na Niemcy. W Krabach bedą silniki MTU i co ciekawe lufe będzie dostarczać Rheinmetall anie francuski Naxter.
Inna sprawa to wizualizacja i założenia do Kryla. IMHO wybór izraelskiego ATMOSa to żadna rewelacja. Jak po zatrzymaniu pojazu obsługa ma wyskakiwać i ręcznie ładować działo to jest to krok w tył nawet w stosunku do tego co mamy. W Krylu podstawą powinno być otwarcie ognia bez opuszczania wozu przez załogę. Tu dobrym punktem wyjścia byłby szwedzki Archer. Taka współpraca dobrze też by się wpisywała w szerszą polsko-szwedzką politykę współpracy w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa.

PW3 - Sro 12 Cze, 2013

Silniki MTU miały już wcześniej wozy dowodzenia dla Krabów na bazie przebudowanych podwozi Gożdzików.

To co mnie ucieszyło w tym artykule to fakt że transmisja/skrzynie biegów będą nadal pochodziły z Bumaru Mikulczyce a nie z Niemiec. Mimo wszystko zdolność produkcji transmisji do takich pojazdów jest unikalna nawet w Europie zmonopolizowanej przez firmy z Niemiec. Oczywiście nie będzie to aż tak zaawansowane rozwiązanie ale myślę że wystarczająco dobre.

Ciekawe jak będzie wyglądała kwestia silników dla innych pojazdów bo przecież Rosomak i CV90 mają silniki Scanii.

REMOV - Czw 13 Cze, 2013

Zwitt napisał/a:
PO lekturze ostatniej NTW wynika, że HSW dość mocno przeorientowyje się na Niemcy. W Krabach bedą silniki MTU i co ciekawe lufe będzie dostarczać Rheinmetall anie francuski Naxter.
Nexter, jeżeli już. A ja poczekałbym z ostatecznymi rozstrzygnięciami. Jest dwóch kandydatów na armatę 155 mm, tak samo jak dwóch na 30 mm. Umowy na razie nie ma. Będzie umowa, będziesz pisał na co się HSW przeorientowuje ;-)
Złośliwiec - Czw 13 Cze, 2013

Oj REMOV, Ty coś chyba wiesz więcej...
gryf001 - Czw 11 Lip, 2013

Cytat:
Rzeczpospolita – Grom dla polskiej armii – linie montażowe Polskiego Holdingu Obronnego w Męsko opuściła dwutysięczna rakieta przeciwlotnicza przeznaczona dla naszych sił zbrojnych. (...) W listopadzie 2012 r. została wyprodukowana dwutysięczna rakieta dla polskiej armii, jednak w rzeczywistości powstało ich więcej. Ponad 300 sztuk pocisku wyeksportowano. Trafiły do: Gruzji, Indonezji i Japonii.

Skróty i podkreślenie moje.
Link do oryginału; http://archiwum.rp.pl/art...kiej-armii.html
I skrótu na defence24; http://www.defence24.pl/c...s-snowdena-dwu/

Ktoś mógłby napisać coś więcej? O Indonezji i Gruzji wiadomo ale Japonia???

Pozdrawiam. Gryf.

MK-J - Sob 03 Sie, 2013

defence24.pl napisał/a:

Kto i dlaczego blokuje rozwój polskiego przemysłu zbrojeniowego?


29 stycznia 2013 roku w komunikacie Centrum Informacyjnym Rządu po posiedzeniu Rady Ministrów czytamy, że szczegóły konsolidacji zostaną przedstawione do końca I kwartału 2013r. I kwartał minął. II też minął. Decyzji brak. Pod koniec maja premier Donald Tusk na konferencji prasowej zapytany przez dziennikarzy o decyzję dotyczącą konsolidacji przemysłu obronnego odpowiedział, że zapadnie ona za tydzień. Co się takiego wydarzyło, że ciągle jej nie ma? Kto i dlaczego blokuje rozwój silnego, polskiego przemysłu zbrojeniowego?

Polska ogłasza kolejne przetargi, czas mija a potencjalni dostawcy technologii mogą negocjować ze słabym, rozdrobnionym polskim przemysłem.
Kluczowe dla przyszłości polskiego przemysłu zbrojeniowego jest nie tylko spełnianie oczekiwań polskiej armii, ale również rozwijanie eksportu. Dopiero te dwa filary pozwolą na niezachwiane trwanie, ale i rozwijanie zbrojeniówki.

Jednak, aby skutecznie sprzedawać i jeszcze na tym zarabiać, muszą być spełnione także odpowiednie kryteria technologiczne. Dziś nie wystarczą tylko umiejętności handlowe. Przy czym technologia może być zarówno własna (twórczo rozwijana i dostosowywana do oczekiwań klienta), ale również pozyskana od partnerów zewnętrznych.

Polski przemysł zbrojeniowy ma dzisiaj słabą pozycję. Paradoksalnie, im bardziej zagraniczne koncerny zbrojeniowe chwalą polskie zakłady, tym bardziej powinno to dawać do myślenia naszym decydentom. Jaką pozycję negocjacyjną lub partnerską może mieć przedsiębiorstwo o przychodach rzędu kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu milionów euro gdy przyjeżdża do niego wiceprezes koncernu o rocznych przychodach 15-20 mld euro?

Polityka poklepywania po plecach prezesa, pochwalenie i docenienie możliwości produkcyjnych i wspomnienie o gigantycznym potencjale drzemiącym w zakładzie najczęściej wystarcza do zawarcia umowy „partnerskiej” na zasadzie: przeniesiemy do was produkcję jeżeli pomożecie nam wygrać przetarg dla polskiej armii. To nie są praktyki z krajów Trzeciego Świata tylko z Polski. Słaba kadra zarządzająca, prezesi często mentalnie tkwiący w latach 80-tych, nie znający żadnych obcych języków, dbający jedynie o przetrwanie ”swojego zakładu”. Tak to niestety wygląda.

Dodatkowo rozdrobniony polski przemysł obronny funkcjonuje w dużej mierze bez żadnej koordynacji. Konkurujący między sobą prezesi prowadza więc często politykę wedle własnego rozumienia świata i jego potrzeb.

To swoiste zamknięcie we własnym, wąskim gronie, jest szczególnie wyraźne jeżeli spojrzymy przez pryzmat niewykorzystanych szans, jakie stwarza choćby obecność na zagranicznych targach obronnych. Przy czym chodzi o obecność aktywną. Przedstawiciele naszego przemysłu w zasadzie nie prezentują swoich wyrobów, nie prowadzą rozmów handlowych podczas imprez międzynarodowych. Najbardziej znana marka i najczęściej promująca się na rynkach zagranicznych to oczywiście Bumar - dzisiaj występujący już pod nazwą PHO. Podmiot, który ma środki pozwalające na to, aby w takich imprezach uczestniczyć. Żeby skutecznie rozmawiać z partnerami zagranicznymi trzeba przede wszystkim rozumieć nowoczesny świat.

Kilka lat temu jedna z firm z północnej części Polski uczestniczyła w targach na Bliskim Wschodzie. Ambasador Polski chcąc pomóc w promocji produktów zorganizował wywiad w najpoczytniejszej gazecie codziennej. Niestety produkty i firmę musiał zachwalać sam, bo 3 osobowa delegacja z firmy nie była przygotowana ani organizacyjnie ani mentalnie do tego typu aktywności. Polska rzeczywistość? Niestety tak.

20 lat za konkurencją

Czy na odbudowę polskiego przemysłu zbrojeniowego nie jest za późno? 20 lat temu zachodnie koncerny – a raczej rządy państw, które rozumiały konieczność posiadania silnych, własnych firm zbrojeniowych – doszły do wniosku, że aby przetrwać na coraz bardziej konkurencyjnym rynku należy konsolidować.

Polska zrozumiała to samo, ale 10 lat później. Niestety od zrozumienia do wykonania daleka droga. Do dzisiaj brak jest konkretnych decyzji jak konsolidować przemysł obronny. Niedokończony proces restrukturyzacji i konsolidacji powoduje, że dystans do światowych liderów, ale i europejskich średniaków stale się powiększa.

Kto na tym zyskuje? Oczywiście konkurencja. Tym silniejsza im bardziej rozdrobniona i skłócona jest zbrojeniówka w Polsce. Krótkoterminowo zyskują także prezesi mniejszych zakładów zbrojeniowych, zarządy, organizacje związkowe, którzy działają przede wszystkim we własnym interesie. Mają trwać, najlepiej do emerytury, do kolejnego roku. Bierność decyzyjna rządu tylko to ułatwia.

Przemysł Zbrojeniowy jest częścią systemu bezpieczeństwa Państwa

To nie jest jedynie slogan. To wyzwanie, przed którym stoi Polska. Rozpoczęty w kraju proces modernizacji sił zbrojnych, na niespotykaną w dzisiejszej Europie skali, jest doskonałą okazją do zbudowania silnego przemysłu zbrojeniowego. Gigantyczne zamówienia polskiej armii stwarzają szansę na odbudowę polskiego potencjału przemysłowego. Nie na zasadzie składania (finalassembly) tylko realnej produkcji. Dostęp do kodów źródłowych, możliwość produkcji części zamiennych, udział polskich inżynierów i pracowników technicznych w pracach modernizacyjnych, a nie tylko możliwości pomalowania czy dokręcenia belki ogonowej do kadłuba – to powinien być cel strategiczny.

Jest to niezwykle istotne, z nie tylko z ekonomicznego punktu widzenia, ale i bezpieczeństwa państwa. Opóźnienia w dostawie części zamiennych, uzależnienie od czynników zewnętrznych (zgoda obcego rządu-nawet sojusznika, priorytety własnego bezpieczeństwa, rozgrywki polityczne itp.) może mieć katastrofalne skutki w procesie realizacji zamówień.

Polski przemysł zbrojeniowy nie jest w stanie (podobnie jak żaden na świecie) dostarczyć polskiej armii 100% niezbędnego uzbrojenia. Ale powinien mieć możliwość przejęcia technologii, dostarczania zapasów, budowania potencjału itd. Aby tego dokonać musi być partnerem dla zagranicznych koncernów. A będzie partnerem tylko wtedy jeżeli będzie silny.

Jeżeli decyzje polityczne dotyczące konsolidacji nie zostaną podjęte szybko, modernizacyjny pociąg szybko odjedzie. Bez nas. Tym razem bezpowrotnie. Za kilka-kilkanaście lat zostaniemy z dogorywającymi rozdrobnionymi zakładami będącymi na łasce silnych koncernów. A one już nie tylko będą narzucać wolę słabym podwykonawcom, ale również zamawiającemu – czyli polskiej armii, która będzie miała ograniczone pole manewru.

Wnioski z historii

Świetnie zapowiadający się krajowy przemysł obronny w XX-leciu międzywojennym nie zdołał rozwinąć się na tyle, aby móc na czas dostarczyć odpowiednią ilość sprzętu wojskowego polskim siłom zbrojnym. Kupione w pośpiechu karabiny francuskie (a jakże od naszego sojusznika) pamiętały czasy I wojny światowej i część była wręcz zardzewiała. W 1939 roku Polska zakupiła w Anglii myśliwce Hurricane i Spitfire. Jedyny egzemplarz, który dotarł do Gdyni zapakowany w skrzynie został w wyniku rozkazu adresowanego do kapitana brytyjskiego okrętu, zawrócony z powrotem do Wielkiej Brytanii. Reszta z zakupionych przez nas samolotów trafiła do Finlandii i Turcji…

W latach 30 XX w. zabrakło nam czasu do zbudowania silnego przemysłu. Dzisiaj przerażający jest brak decyzji.

Dzięki połączeniu firm o wystarczającym, jak na potrzeby Polski, ale również Europy Centralnej potencjale jak PHO, HSW, zakłady wchodzące w skład WPRP – może powstać podmiot który będzie partnerem i dla polskiej armii i dla zagranicznych dostawców technologii. Nie mówiąc już o rozwinięciu możliwości eksportowych. Dzięki konsolidacji, polski przemysł stałby się bardziej konkurencyjny i dla polskiej armii i na rynkach zagranicznych.

W sposób naturalny można uniknąć duplikacji kosztów opracowywania i produkcji. Tutaj przykłady można mnożyć. Od prześcigania się w zdobyciu tych samych pieniędzy z KBN czy dotacji unijnych, kosztów obsługi i produkcji po koszty promocji i działalności działów handlowych.

Racjonalizacja i optymalizacja produkcji - skupiona w jednym ręku dawałby szansę na obniżenie finalnej ceny produktu, a tym samym zwiększenie konkurencyjności wyrobu na rynkach trzecich.

Tylko czy to byłoby wszystkim na rękę?

Jędrzej Graf
PS. Na korytarzach Sejmu i instytucji zajmujących się bezpieczeństwem można usłyszeć plotkę o tym, jak to jeden z globalnych koncernów zlecił przeprowadzenie cichego duedilligence jednej z czołowych polskich firm zbrojeniowych, za którą jest w stanie zapłacić nawet 2 razy więcej od jej wartości. Warunek – uzyskanie kluczowych zamówień z polskiej armii. Czy to jest prawda? Czas pokaże, ale warto obserwować gdzie w najbliższych latach znajdą zatrudnienie odpowiadający dziś zakupy i kreowanie kryteriów przetargów. I to nie koniecznie tylko Ci z pierwszego szeregu.


LINK

Arrakis - Sob 03 Sie, 2013

Cytat:
Dzięki połączeniu firm o wystarczającym, jak na potrzeby Polski, ale również Europy Centralnej potencjale jak PHO, HSW, zakłady wchodzące w skład WPRP

I do tego te całe żale się sprowadzają, czyli jakby tu HSW i WPRP pochłonąć. Reszta to tylko puste ozdobniki.
Niech się Bumar, przepraszam PHO buja, bo jedynym skutkiem będzie pociągnięcie w dół kolejnych "przyłączonych". Bumar to był dobry pomysł, ale niestety polityka kadrowa i wykonanie było już polskie.

Arrakis

Piekarz - Sob 03 Sie, 2013

Istnieje możliwość, że bezmyślna konsolidacja przyniesie przemysłowi zbrojeniowemu szkodę. Autor artykułu jednak przemilcza ten temat. Dotychczasowa konsolidacja nie polepszyła pozycji Bumaru/PHO na rynkach krajowym i zagranicznym. Rzekłbym nawet, że konsolidacja była wymówką na wysysanie soków z innych firm. W międzyczasie wyrosła Bumarowi spora, sprawnie działająca konkurencja na rynku krajowym, a Bumar potracił wiele zdolności technicznych. W praktyce zarżnął swoją część pancerną.

Wole sprawne konkurujące ze sobą podmioty, niż umierającego molocha. Zresztą trudno mi wyobrazić sobie cały skupiony w jednych rękach przemysł obronny jako zakładnika związków zawodowych. Nie upatruję w uregulowaniach EU takiej groźby dla nieskonsolidowanego przemysłu jak to rysują niektórzy lobbyści. Wojsko Polskie ma specyficzne potrzeby, często na niewielką ilość egzemplarzy sprzętu. Temu akurat nie zawsze jest łatwo sprostać dużym podmiotom zagranicznym.

Mars74 - Sob 03 Sie, 2013

nic dodać, niż ująć do komentarzy artykułu
Piekarz - Sro 28 Sie, 2013

Jeszcze się okaże, że PHO zarobi w Indiach:
http://www.defence24.pl/s...sunieta-czasie/
Cytat:
Według nieoficjalnych informacji na finiszu są rozmowy w sprawie sprzedaży około 200 wozów zabezpieczenia technicznego do Indii za 800 mln zł (…) Według nieoficjalnych informacji do podpisania kontraktu ma dojść już we wrześniu. Przy czym strona indyjska zadeklarowała chęć odstąpienia od niekorzystnych dla polskiej firmy klauzuli kontraktu (…) Według naszych informatorów w negocjacjach przełomowe znaczenie ma deklaracja ze strony indyjskiej, że chce odstąpić od „ponadnormatywnych" i restrykcyjnych kar umownych w przypadku niewypełnienia warunków kontraktu ze strony polskiej. WZT oficjalnie produkowane są w Indiach przez spółkę indyjską BEM. Z wypowiedzi naszych informatorów wynika, że to Indie dążą do wyjaśnienia sprawy i zawarcia kontraktu.

Nadal zostaję bardzo sceptyczny.

Arrakis - Pią 30 Sie, 2013

Chyba słusznie. Będzie bolało.

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=11305

Arrakis

Mars74 - Pon 02 Wrz, 2013

http://dziennikzbrojny.pl...produkcji-kraba

wygląda na to, że i z Kraba zostanie wyautowany

Piekarz - Pon 02 Wrz, 2013

Konsolidacja zdaje się jest nieunikniona:
http://www.defence24.pl/n...rtale-2014-roku
http://www.altair.com.pl/movies/view?movie_id=1003

Mars74 - Pon 02 Wrz, 2013

Ta konsolidacja to kiepski pomysł. Powinni utworzyć 2-3 konsorcja i podczepić je jako udziałowców do dużych koncernów międzynarodowych.

p.s. oczywiście z UE

Arrakis - Pon 02 Wrz, 2013

No to :pupa: Chcą koniecznie zdążyć przed rozstrzygnięciem przetargu na śmigłowce.
A opowieści ministrów z tego nagrania? Hugo i Nebula.

HSW i zakłady remontowe powinny bronić się do upadłego.

Arrakis

[ Dodano: Wto 03 Wrz, 2013 ]
PS. Pierwsze z brzegu Francja:
-EADS
-SNPE
-Nexter
-DCNS
-Thales-Safran
-Dassault
-Sagem
Może Niemcy? Wielka Brytania?

Mars74 - Wto 03 Wrz, 2013

Dokładnie, ze sprzedaży zakładów dostaliśmy grosze, a przecież mogliśmy je jako aport w odpowiednim czasie wnieść do koncernów jako nasz wkład. Kilka lat temu może i było to trudne, ale teraz z otwartymi ramionami by je wzięli.
Arrakis - Wto 03 Wrz, 2013

Cytat:
jako aport

Akurat nie jestem zwolennikiem sprzedawania wszystkiego, jak popadnie.

Sprawa jest w sumie prosta. Konsolidacja rynku zbrojeniowego/łączenie firm odbywa się w oparciu o określone scenariusze, np. łączą się dwie sprawnie funkcjonujące firmy, w celu obniżenia kosztów działalności, co wiąże się przede wszystkim z redukcją zatrudnienia po połączeniu. Duża firma przejmuje mniejszą w celu pozyskania technologii/rynku. Takich scenariuszy jest kilka. Zawsze jest określony cel połączenia.

PHO?
Jak wygląda sytuacja, to chyba każdy się orientuje. Widać to najlepiej na rynkach zagranicznych, bo nasze polskie podwórko to taki duży parasol. Pięknie było to też widać przy okazji przetargu na KTO.

Brak dalszej konsolidacji nie uniemożliwia współpracy pomiędzy poszczególnymi podmiotami.

Suma sumarum, dalsza konsolidacja oznacza przepuszczenie maksymalnej części tych 130 mld. PLN przez jedną firmę.


W sposób ogólny, sprawa jest dosyć prosta, jeśli mam źle funkcjonującą firmę, ostatnią rzeczą byłoby dodawanie do niej kolejnych podmiotów, co tylko powoduje wzrost skomplikowania tworu do zarządzania. W normalnych warunkach taka firma potrzebuje raczej solidnego kopa na otrzeźwienie, a nie kolejnego prezentu. Zanim wpompuje się pieniądze w firmę należy najpierw rozpocząć od jej uzdrowienia. Jeśli najpierw są pieniądze, to stwarza to złudzenie, że jest dobrze (bo są pieniądze) i raczej przyspiesza zapaść.

Dalsza konsolidacja w chwili obecnej to działanie na szkodę i kraju, i firmy, a ministrowie zafundowali nam bajania.

Biedna ta Polska.

Arrakis

Piekarz - Pią 06 Wrz, 2013

Grot-2 jeszcze żyje, a przynajmniej żył na MSPO 2013. ITWL kontynuuje rozwój tej konstrukcji. Wciąż zakłada, że może to być następca dla Su-22. Samolot ma być wykonany z włókien węglowych. Poziom optymizmu niebezpiecznie wzrasta.
http://www.janes.com/arti...ter-development

Arrakis - Pon 16 Wrz, 2013

Kolejny sukces odtrąbiony.

http://www.tvn24.pl/konso...i,355039,s.html

:kwiatek:

Arrakis

Piekarz - Pią 25 Paź, 2013

2013-09-16

Według Altair będzie to raczej wypatroszenie PHO.
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=11441
Teraz kiedy mi taką śliczną koncepcję czołgu opracowali?


Edit: 2013-10-25

Krystalizuje się Centrum Silników Wojskowych w Poznaniu.
http://mon.gov.pl/aktualn...nie-w-poznaniu/

Arrakis - Wto 29 Paź, 2013

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=11817

To ciągłe powtarzanie "były Bumar" staje się trochę, no jakby tu powiedzieć :ciekawe:

Arrakis
PS. I to zdjęcie :tongue10:

Piekarz - Wto 29 Paź, 2013

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Altair ma jakiś uraz do PHO. ;)
Złośliwiec - Wto 29 Paź, 2013

Z tego wszystkiego najbardziej niepokojące jest
Cytat:
Komornik może zająć środki na kontach lub inne aktywa, w tym akcje spółek zależnych, co doprowadziłoby do utraty kontroli nad nimi przez Skarb Państwa.


Teraz tylko dogadać się z komornikiem i stać się legalnie współwłaścicielem najlepszego kąska ze zdychającego PHO...

McSimus - Wto 29 Paź, 2013

Piekarz napisał/a:
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Altair ma jakiś uraz do PHO. ;)

Nie nowość. Zawsze mieli.

Piekarz - Sro 30 Paź, 2013

Nie zawsze. Popsuło się jak nastał nowy zarząd Bumaru. Ma to pewne logiczne uzasadnienie:
http://polska.newsweek.pl...106122,1,1.html

Arrakis - Sro 30 Paź, 2013

http://wyborcza.biz/bizne...l#ixzz2jF0G49cb

Pozostaje tylko pytanie, do czego to wszystko doprowadzi?

Arrakis

Piekarz - Czw 31 Paź, 2013

Wysłane 2013-10-30
Podejrzewam, że główną przyczyną był sprzeciw wobec najnowszych planów konsolidacyjnych jakie opracował rząd.

Edit: 2013-10-31
W Defence24 wzięli Krystowskiego w obronę. Stawiają go w innym świetle niż Altair.
http://www.defence24.pl/n...t-zaakceptowany

I komu tu wierzyć :???:

Arrakis - Czw 31 Paź, 2013

Tak trudno się domyśleć, kto teraz promuje PHO? Wystarczy trochę prześledzić rynek wydawniczo-prasowy i wszystko jest jasne. :oops1:

A tak między nami, pewne sprawy powinny odbywać się w zaciszach gabinetów.
Arrakis

Piekarz - Sob 07 Gru, 2013

Ciekawostka. Altair podał, że jego wcześniejsze rewelacje o komorniku w PHO mogą być nieprawdziwe. Informacja o braku postępowania w tej sprawie ma pochodzić od przedstawicieli PHO, ale myślę, że Altair uznał ją za wiarygodną. Inaczej wątpię, żeby zdecydowali się napisać dobrze o PHO. ;) Jeszcze się okaże, że zapłacą odszkodowanie za szkody wizerunkowe. :oops1: No chyba, że znowu PHO wynajęło firmę pana Hypkiego do "budowania wizerunku".
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=12137

Arrakis - Pon 23 Gru, 2013

Właściwie PZL to nie jest już polska zbrojeniówka, co nawet Ocet zauważył, ale po starej znajomości...

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,15132120.html

Cytat:
Będziemy potrzebować inżynierów ze znajomością języka angielskiego na poziomie B1. Muszę przyznać, że na rynku jest z tym problem. Właściwie tylko Politechnika Warszawska kształci inżynierów z dobrą znajomością języka obcego - dodaje.


Skoro w biurowcu siedzą takie asy, to co się dziwić :lanie:

Reszta na podobnym poziomie.

Arrakis

Mars74 - Sob 04 Sty, 2014

Wygląda na to, że polska zbrojeniówka całkiem przyzwoite marże potrafi z wojska wyciągnąć. http://dziennikzbrojny.pl...ebne-na-wczoraj
Kłaniają się tu teorie jakoby interes armii=interes zbrojeniówki.

Piekarz - Nie 05 Sty, 2014

Ciekawe, że WZL nr 4 należy do konsorcjum Polonia Aero, które w październiku rozpoczęło w Zielonkach budowę laboratorium mającego zajmować się badaniami nad elementami silników turbinowych (w tym również turboodrzutowych) - patrz Armia 12/2013. Coś czuję mamy realny apetyt na opracowanie w bliskiej przyszłości własnych silników tego typu, albo chociaż ich montowanie w kraju. Trudno powiedzieć czy dotknie to jakoś MiGi-29, ale może opracowanie Grot-2 (ITWL) nie jest tak niedorzeczne jak mi się z początku wydawało (następca dla SU-22?).
rychu7036 - Nie 19 Sty, 2014

Zobaczcie na to


Czytając ten artykuł stwierdzam, że expert nie przepada za Skrzypczakiem.

Cytat:
Pan Generał Skrzypczak rządził zbrojeniówką w sposób niemal absolutny. Rządził oraz rozdzielał kontrakty. Jednym z jego ostatnich posunięć był zakup używanych Leopardów (co de facto oznacza zaprzestanie modernizacji PT 91), co utrudnia i tak fatalną sytuację Huty Łabędy.


Rzeczywiście rządził i rozdzielał kontrakty i to chyba jako jedyny wiceminister odkąd pamiętam, który to robił, bo jego poprzednicy... oszczędzali. Zakup Leopardów nie może oznaczac zaprzestania inwestowania w PT-91 bo one już dzisiaj wymagają remontu, a modernizowac nie możemy bo nasz przemysł nawet nie ma gotowej propozycji takiej modernizacji. No chyba, że mówimy o PT-91 U, ale to jest bardziej doposażenie.
Jeśli by nie robic nic z Petekami to nie wiem, czy dożyją zanim zastąpi je WWO na UMPG.
I dobrze by było gdyby MON sobie to jak najszybciej uświadomił.

Cytat:
Na wojnie lobbystycznej pomiędzy panem Generałem Skrzypczakiem a przedstawicielem producenta rakiet Spike najwięcej stracił zakład w Skarżysku, który zapewne będzie musiał zwolnić kilkaset osób, ponieważ MON nie zamawia rakiet. Według przecieków prasowych dowiadywaliśmy się, że rakiety Spike dymią i przez to się nie nadają dla naszej armii. Trzeba zapytać o to, czy gdy Pan Generał był dowódcą Wojsk Lądowych rakiety także dymiły?


To Skrzypczak prowadził jakąś wojnę lobbistyczną przeciwko Rafaelowi? Skąd te zarzuty?

Cytat:
Ostatecznego i pilnego wyjaśnienia wymaga również kwestia listu Pana Generała do MON-u Izraela w sprawie bezzałogowców. Czy był to błąd lub przejęzyczenie (jak twierdzi Pan Minister Siemoniak)? Odpowiedź opinia publiczna poznałoby gdyby MON opublikował całość korespondencji w tym zakresie. Wielokrotnie słyszeliśmy zapewnienia urzędników że cały proces był przejrzysty i nie utajniony. Więc? Warto poprawić nieco aurę wokół tematu modernizacji Sił Zbrojnych oraz domniemanej korupcji.


Expert do spraw bezpieczeństwa i obrony powinien wiedziec, że takie zapytania do producentów to na całym świecie norma a Skrzypczak nawet nie pytał producenta, ale użytkownika i nie ma w tym nic złego, nadzwyczajnego ani niejawnego bo i po co miało by byc?

Autor twierdzi też, że kupno Leopardów bez offsetu było błędem, tylko od kogo można żądac offsetu za używany sprzęt od Heer-u? offset może się dopiero pojawic przy modernizacji bo wtedy kupujemy od producenta, a sprzęt do przeprowadzenia modernizacji zakłady w Poznaniu już mają i Łabędy pewnie też.
Autor twierdzi też, że zakup licencji na MTU bez offsetu było błędem. Tylko, że licencja to w zasadzie offset 100%.

Cytat:
Tylko niestety oni nie zdają się sobie sprawy z tego, iż z otrzymaniem technologii wiąże się konieczność nabycia określonych maszyn czy nawet linii produkcyjnych. A nie są to urządzenia ani tanie, ani takie, w posiadanie których można wejść bardzo łatwo. Ciekawy jestem, czy banki będą udzielać polskiej zbrojeniówce kredytów pod zamówienia MON-u – klienta niepewnego, chimerycznego oraz mogącego w każdej chwili skasować dane zakupy. Nieco paradoksalny jest fakt, iż odpowiedzialność za zakup urządzeń bądź linii produkcyjnej spada na zarząd firmy lub spółki, a nie na MON.


Po co inwestowac w specjalistyczny sprzęt przed przetargiem jeśli można to zrobic po wygraniu przetargu. Dany zakład sprzęt podstawowy już ma bo inaczej by nie startował w przetagu. Jeśli było by tak jak twierdzi autor to w przetargu, np. na UMPG mógłby na przykład startowac zakład rozbiórki drobiu.


Ten artykuł śmierdzi lobbingiem tak, że aż oczy szczypią. I po prostu nie rozumiem jak, można komuś zarzucac lobbowanie skoro samym się jest lobbistą, nie wiem co autorowi zrobił Skrzypczak, ale po przeczytaniu stwierdzam, że zrobił dobrze.

Piekarz - Sro 22 Sty, 2014

Oryginał: 2014-01-19
Odnośnie poruszonej sprawy PT-91 w artykule. PT-91 to już przeszłość. Pora, żeby jego zwolennicy sobie to uświadomili. Swego czasu była to konstrukcja udana jak na nasze skromne możliwości, ale ile można to ciągnąć. Trzeba się w końcu odciąć od dziedzictwa T-72.

Co do Defence24:
Cytat:
Cytat:
Zdrowie, obronność … – interesy spółki ViewPoint Group

Polityka zdrowotna jest obszarem zainteresowań kilku zawodowych lobbystów w Sejmie, jednak najwięcej uwagi poświęca jej spółka ViewPoint Group. Lobbing prowadzą dla takich podmiotów jak Medicover czy Związek Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA. Interes lobbysty w tym obszarze reprezentuje najczęściej Anna Kadzikiewicz. Obserwuje ona ustawy dotyczące: refundacji leków, ratownictwa medycznego, chorób zakaźnych, programów profilaktycznych czy finansowania świadczeń opieki zdrowotnej, czyli wszystkie kluczowe ustawy z zakresu opieki zdrowotnej, wpływające na interesy rozmaitych koncernów medycznych.

Od niedawna agencja konsultingowa ViewPoint Group interesuje się również polityką obronną. W 2012 roku przedstawiciel firmy był obecny na 3 posiedzeniach Komisji Obrony Narodowej, m.in. omawiających prezydencki projekt ustawy o zmianie ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 780). Spółka oficjalnie nie lobbuje w tej sprawie. Zainteresowanie polityką obronną wiąże się z nową działalnością wspólników ViewPoint Group Piotra Małeckiego i Macieja Sankowskiego. W lipcu 2012 r. założyli spółkę Defence24, która prowadzi portal o tematyce wojskowej i geopolitycznej (Defence24.pl).

http://blog.mamprawowiedz...e-w-sejmie.html


Edycja: 2014-01-22
Cytat:
Rząd zgodził się na włączenie do nowego, państwowego holdingu obronnego – Polskiej Grupy Zbrojeniowej wszystkich jedenastu Wojskowych Przedsiębiorstw Remontowo-Produkcyjnych oraz Huty Stalowa Wola. Kolejnym etapem konsolidacji zbrojeniówki ma być dodanie do Grupy spółek obronnych skupionych obecnie w Polskim Holdingu Obronnym.

http://polska-zbrojna.pl/...la-konsolidacji

Wcale mnie to nie cieszy. Obawiam się, że ostatecznie powstanie moloch sparaliżowany wewnętrznymi walkami. Nie jestem przekonany, że zmniejszenie konkurencji przez zredukowanie ilości niezależnych podmiotów wyjdzie wojsku i przemysłowi na dobre. W prasie straszy się często, że polski przemysł zbrojeniowy nie poradzi sobie bez konsolidacji w konkurencji z zagranicznymi firmami. Tymczasem sama konsolidacja nie musi oznaczać obniżenia kosztów. Pojawią się koszty związane z zarządzaniem tak wielkim tworem, padnie elastyczność, wszystko będą mogły sparaliżować związki zawodowe. Czarno widzę tą konsolidację. Skoro Bumarowi nie udało się osiągnąć zakładanej efektywności to czemu miałoby się to udać większej PGZ?

rychu7036 - Pon 03 Lut, 2014

Bumarowi brakowało ekspertów-pasjonatów na tym najwyższym szczeblu, od początku powstania Bumaru byli tam tylko ekonomiści, którzy nie byli w stanie zaproponowac wojsku tego czego potrzebuje. Nie liczył się produkt i klient tylko posada.


Cytat:
Odnośnie poruszonej sprawy PT-91 w artykule. PT-91 to już przeszłość. Pora, żeby jego zwolennicy sobie to uświadomili. Swego czasu była to konstrukcja udana jak na nasze skromne możliwości, ale ile można to ciągnąć. Trzeba się w końcu odciąć od dziedzictwa T-72.



UMPG ma w pierwszej kolejności zastąpic BWP później T-72 a na końcu PT-91 to będzie rok zapewne 2022-2024 jak nie później a trzeba jeszcze w międzyczasie wdrożyc pojazdy specjalistyczne. Jak by na to nie patrzec "peteki" do tego czasu bez remontu nie wytrzymają.

Piekarz - Czw 03 Kwi, 2014

PGZ będzie mieć realne możliwości użycia grafenu. O ile spełnią się pokładane w nim nadzieje.
Cytat:
Firma Nano Carbon, zajmująca się sprzedażą wytwarzanego w Polsce grafenu, wejdzie w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Dołączy do holdingu tworzonego przez Ministerstwo Skarbu w ramach konsolidacji polskiego przemysłu obronnego. – Chcemy wykorzystać potencjał firmy do zastosowań w technice wojskowej – mówi Agnieszka Jabłońska-Twaróg, rzecznik prasowy ministerstwa.

http://polska-zbrojna.pl/...afen-dla-wojska

rychu7036 - Pią 04 Kwi, 2014

Szczerze mówiąc po przeczytaniu tego artykułu można byc w szoku.
Piekarz - Sob 05 Kwi, 2014

W Armii 2014/03 jest wywiad z Krystowskim, który podsumowuje w pozytywnym świetle swoje rządy w PHO. Każdy ma prawo by siebie przedstawiać jak chce. :gent: Wskazuje, że przyczyną jego odwołania była niezgoda na kanibalizację PHO na rzecz PGZ. Też mi się tak zdaję.

Dodatkowo artykuł o nowym zakładzie Fabryki Broni Łucznik, który pobieżnie opisuje wyposażenie fabryki. Zawsze coś. Ta inwestycja nie jest gdzie indziej opisana technicznie. Znajduje się tam między innymi strzelnica do prób zakładowych o dystansie 100m. Jest też strzelnica dla klientów przyzakładowego sklepu. :gwizdze: Dodatkowo basen do wychwytywania kul szczególnie przydatny przy próbach broni wielkokalibrowej. Jest też wzmianka o przyszłych produktach - MSBS i pistolecie 9mm.

gryf001 - Sob 05 Kwi, 2014

Co więcej podali podstawowe dane techniczne pistoletu. Ciekawa jest info o wytwarzaniu partii próbnej, partia prototypowa przeszła już pomyślnie próby wewnętrzne. Sam pistolet przeszedł dość znaczne zmiany wyglądu zewnętrznego.

Pozdrawiam. Gryf.

REMOV - Sro 09 Kwi, 2014

Gdy kiedyś będzie można ujawnić już pełne informacje na temat nowej broni, to zrozumiesz jak zabawnie brzmi Twoja wypowiedź ;-)
Piekarz - Sro 09 Kwi, 2014

Konsolidacja przemysłu zbrojeniowego może się w praktyce zakończyć w tym roku. Nie spodziewałem się takiego tempa.
Cytat:
Jak przebiega realizowany przez trzy ministerstwa – Skarbu Państwa, Gospodarki i Obrony Narodowej proces konsolidacji rodzimej zbrojeniówki, przybliżyła uczestnikom konferencji Agnieszka Woś, dyrektor departamentu spółek kluczowych w Ministerstwie Skarbu Państwa. Zapowiedziała ona, że Polski Holding Obronny (dawniej Bumar) wejdzie do Polskiej Grupy Zbrojeniowej szybciej niż do tej pory zapowiadano. Stanie się tak do końca trzeciego kwartału tego roku. Wyjaśniała, że po przejęciu firm z grupy PHO, PGZ, którego częścią do końca czerwca mają być Wojskowe Przedsiębiorstwa Remontowo-Produkcyjne, firmy z grupy Huty Stalowa Wola oraz Centrum Techniki Morskiej, będzie dysponowała przychodami w wysokości około 6 miliardów złotych.


http://polska-zbrojna.pl/...ernizacji-armii

REMOV - Sro 09 Kwi, 2014

Nie wiem, czy zdążą załatwić w tym czasie wszystkie przekazania udziałów i tym podobne rzeczy. A jeśli tak, to czy będzie to zrobione porządnie.
Piekarz - Czw 24 Kwi, 2014

Oryginał 2014-04-12:

W programie Nasza Armia przy okazji "Dni przemysłu 2014" wspomniano o niektórych prowadzonych projektach zbrojeniowych. Poruszono temat Błyskawicy (nic nowego, trudno powiedzieć czy odbywają się nowe próby poligonowe elementów), można zobaczyć głowicę optoelektroniczną do Pilicy w akcji, jak również (opracowywany dla Głuszca?) wielolufowy karabin maszynowy 12,7mm (3600 strzałów na minutę). Dezamet twierdzi, że od 2016 mogą się zacząć dostawy nowej amunicji do Raka - odłamkowo-burzącej, oświetlającej i dymnej.
http://vod.tvp.pl/audycje...042014/14618971

Edycja 2014-04-17:
UOKiK zgodził się na konsolidację 16 spółek przez Polską Grupę Zbrojeniową. Utrzymują tempo. Trochę ta sprawność jest nawet dziwna. Nie jestem do tego w Polsce przyzwyczajony.
Cytat:
W Pierwszej transakcji PGZ ma przejąć kontrolę nad 11 spółkami Wojskowych Przedsiębiorstw Remontowo-Produkcyjnych oraz Hutą Stalowa Wola. Druga konsolidacja dotyczy Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Centrum Techniki Morskiej w Gdyni oraz należących do Agencji Rozwoju Przemysłu: Fabryki Broni Łucznik – Radom, Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL–Kalisz, Nano Carbon w Warszawie oraz MS TFI w Warszawie.

http://www.defence24.pl/n...upe-zbrojeniowa

W WZM Poznań toczy się proces wyboru partnera zaganicznego.
Cytat:
W ostatnich dniach odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli Inspektoratu Uzbrojenia oraz spółek przemysłu obronnego, będących liderami krajowych programów pancerno-samochodowych. Podczas jego trwania podsumowano warunki współpracy jakie zaoferowali Wojskowym Zakładom Motoryzacyjnym S.A. poszczególni producenci silników. W najbliższych latach wszystkie kupowane dla armii pojazdy będą posiadały jednostki napędowe z poznańskiego centrum. Ostateczna decyzja w zakresie wyboru strategicznego partnera ma zapaść w najbliższym czasie.

Mam nadzieję, że najbliższy czas nie będzie za długi. Remov w innym wątku wskazywał, że w WZM Poznań nie musi być za różowo.
http://www.defence24.pl/n...ikow-wojskowych

Edycja 2014-04-24:
Według portalu Janes Česká zbrojovka a.s. Uherský Brod podpisała z Fabryką Broni Łucznik - Radom umowę na produkcję w Polsce części komponentów do swoich pistoletów półautomatycznych. W ten sposób Czesi chcą zwiększyć swoje możliwości produkcyjne, by zaspokoić wysoki popyt na swoje wyroby. Nie mogę znaleźć potwierdzenia z innych źródeł. Mam nadzieję, że Janes mnie nie wyrolowało i nie porusza jakiejś starej sprawy.

Po angielsku:
http://www.janes.com/arti...ction-agreement

BartTP - Sob 26 Kwi, 2014

Tak z ciekawości - projekt Loara już umarł nieodwołalnie? I gdzie - o ile w ogóle - jest jedyna Loara, którą kupiło WP? 10bkpanc? Na stronce nie wykazano...
Kamaz1973 - Czw 29 Maj, 2014

Nadal w 10 BKPanc.
Nasza zbrojeniówka traktuje WP jak "wór z kasą" czego dowodem niech będzie remont główny Beryli po Afganistanie ( często żołnierze wyjeżdżali na misję z fabrycznie nowymi sztukami i zdawali ją praktycznie z niewielkim zużyciem!!!) gdzie "Łucznik" z Radomia zaśpiewali sobie za tą usługę 80% ceny nowego Beryla w tym obligatoryjnie wymianę lufy :zly3: :x . Bomba... dziękuję naszym kolegom ze zbrojeniówki za ... patriotyczne podejście.
Echhh....
Odnośnie tej afery jest artykuł w majowym WTO.

Prukfi - Czw 29 Maj, 2014

Chyba nie zrozumiałeś artykułu. :gent:
http://www.altair.com.pl/...d=13058&q=beryl

Kamaz1973 - Czw 29 Maj, 2014

Zrozumiałem... wiem że umoczyła też strona wojskowa która nie wiedzieć czemu zażyczyła sobie owych wymian lufy i dodatkowo jednostkowej oceny jakości każdej z broni przez pracowników "Łucznika". Tak czy siak nie daje to średniej ceny jednostkowej za remont 1 sztuki na poziomie ponad 80% ceny nowego Beryla!!!
Wychodziłoby na to iż należałoby zezłomować i kupić nowe a doskonale pamiętam w jakim stanie zdawałem swojego Beryla i poza oczyszczeniem i pomalowaniem nie potrzebował żadnej "wymiany lufy i zamka".
Ktoś tutaj znowu stworzył sztuczny problem.
Przynajmniej moim zdaniem. Być może to kolejna forma ukrytej dotacji dla zakładów zbrojeniówki?

Piekarz - Czw 29 Maj, 2014

Kronikarsko. Pierwszy etap konsolidacji polskiej zbrojeniówki mamy praktycznie za sobą.
Cytat:
Dziś w Ministerstwie Skarbu Państwa podpisano porozumienie o wniesieniu do Polskiej Grupy Zbrojeniowej akcji 13 spółek przemysłu obronnego należących do tego resortu i czterech z Agencji Rozwoju Przemysłu.

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=13565
http://www.defence24.pl/n...k-zbrojeniowych
http://polska-zbrojna.pl/...oraz-silniejsza

RadArek - Pią 27 Cze, 2014

http://fakty.interia.pl/s...5#abuse76708154

Małe a cieszy.

mr_ffox - Sob 28 Cze, 2014

Czyli bedziemy czekac 2 lata na MSBA w wojsku ?
Piekarz - Sro 02 Lip, 2014

Fabryka Broni Łucznik otworzyła nowy zakład produkcyjny. W artykule szereg zdjęć - MSBS, pistolet Ragun i wnętrza fabryki.
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=13826
http://polska-zbrojna.pl/...Lucznik-otwarta

bolec71 - Sro 02 Lip, 2014

A ten "Ragun" to co to znaczy, bo w Google znalazłem tylko Rangun :?:
szczecin419 - Sro 02 Lip, 2014

Cytat:
Największą nowością zaprezentowaną podczas otwarcia był oferowany Wojsku Polskiemu w ramach uzbrojenia indywidualnego żołnierza przyszłości nowy pistolet samopowtarzalny PR-15 Ragun (PR od Pistolet Radomski, Ragun to połączenie słów Radom i angielskiego gun, czyli broń).

Całość jest tutaj:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=13826

REMOV - Sro 02 Lip, 2014

Kliknij w wyższe z podanych w poprzedniej wiadomości przekierowań i postaraj się przeczytać umieszczony tam tekst ze zrozumieniem, a znajdziesz odpowiedź.

PS. Podpowiedź (na żółto)

bolec71 - Sro 02 Lip, 2014

Dzięki, nazwa zajebista od razu mi się z polską myślą zbrojeniową skojarzyła :gent:

Bo już myślałem że to ukłon w stronę Azjatów :zly4:

McSimus - Czw 03 Lip, 2014

PR- Ragun czyli masło maślane - maślane masło :cool:
bolec71 - Czw 03 Lip, 2014

Znalazłem to słowo w "Urban Dicionary:

Cytat:
Ragun Cajun

It's when your with your partner, and use tobasco or any other hot sauce. For guys its when you are giving oral sex to your partner and have tobasco sauce in your mouth or on finger, and put it on your partners anus. For girls its when you have tobasco sauce in your mouth and give oral sex to your partner. Either way it will make anyone go wild.

-Man last night I gave Kayla a ragun cajun.
-What happened?
-She went crazy!

or

-Last night I got back at Robert for cheating.
-How
-I gave him a ragun cajun and he went screaming


Wklejam w oryginale, bo nie chcę dostać paska za nieprzyzwoitość :zly4:

asimo2 - Czw 03 Lip, 2014

Nie rozumiem dlaczego nie nazwali pistoletu PR 15 VIS. Byłoby to ładne nawiązanie do tradycji. Czesi nazwali swój nowy karabin BREN mimo, że to nazwa rkm-u... Chyba Radom ma prawa do nazwy Vis?
Pozdrawiam

MK-J - Czw 10 Lip, 2014

polska-zbrojna.pl napisał/a:

Gen. Skrzypczak: Prezesi do roboty!


Polski przemysł zbrojeniowy musi zrozumieć, że właśnie dostaje ostatnią szansę, by uratować się od bankructwa. Nigdy w naszej historii nie było tak szeroko zakrojonego planu modernizacji technicznej armii, z tak dużym budżetem. To może być dźwignią dla polskich zakładów przemysłu obronnego – mówi gen. Waldemar Skrzypczak, były wiceminister obrony, były dowódca Wojsk Lądowych.

Czy polskie firmy zbrojeniowe będą w stanie wykorzystać szansę, jaką daje modernizacja techniczna armii?


Gen. Waldemar Skrzypczak: Na pewno tak. Jednak najpierw muszą uporać się z wewnętrznymi problemami. Skupić się na działaniach merytorycznych, a nie ruchach kadrowych. Mam wrażenie, że zarządzający zakładami obronnymi w Polsce zajmują się głównie rozgrywkami personalnymi i wydeptywaniem ścieżek do polityków, którzy podejmują decyzje personalne. Ciągłe roszady na stanowiskach kierowniczych spółek najbardziej przeszkadzają w rozwoju zakładów branży zbrojeniowej. Opóźniają, a nieraz wręcz uniemożliwiają, przeprowadzenie restrukturyzacji spółek. A ta jest przecież konieczna, by móc konkurować nie tylko na światowych rynkach, ale także na krajowym. Zła kondycja polskich zakładów przemysłu obronnego to w dużej mierze wina zarządów tych zakładów. Trzeba im powiedzieć: panowie, dość dreptania po salonach, czas zabrać się do roboty.

Od kilku lat mówi się, że ratunkiem dla zakładów zbrojeniowych jest konsolidacja. A jednak wiele firm broni się przed tym.

Konsolidacja narusza interesy niektórych spółek, czy raczej osób zarządzających nimi. Dlatego starają się oni opóźnić ten proces. Co prawda powstał Polski Holding Obronny i wydawało się, że konsolidacja przyspieszy, ale tak naprawdę w ciągu ostatniego roku niewiele udało się zrobić. Brakuje wizji i koncepcji działania w dłuższej, 10- czy 20-letniej perspektywie.

O jakie rynki zbytu mogłyby powalczyć krajowe zakłady?

Przede wszystkim chodzi tu o Afrykę i Azję. To bardzo chłonne rynki. Jednak, aby eksport był realny, polskie firmy muszą się związać na zasadach strategicznych z zagranicznym partnerem. W przeciwnym razie ich produkty nie będą konkurencyjne i wypadną z gry.
Jeśli krajowy przemysł obronny myśli, że wystarczy nastawić się na produkcję dla polskiego wojska, to może się przeliczyć. Polska armia jest zbyt mała, by utrzymać całą branżę. Chce też mieć sprzęt najbardziej nowoczesny, oparty o najnowsze technologie, których polskie zakłady niestety nie mają. Tymczasem w niektórych spółkach pokutuje przekonanie, że nie muszą się starać, bo i tak w sytuacji krytycznej na pomoc przyjdą im politycy.
Niepokoi mnie także przekonanie niektórych prezesów, że są w stanie przyjąć każde zamówienie, że mogą zrobić wszystko sami. Tak nie jest. Powiedzmy szczerze, technologie, którymi dysponują krajowe firmy są przeważnie 20 lat za koncernami zachodnimi.

Dlatego potrzebne będzie wsparcie, na przykład w postaci offsetu?

Ustawa offsetowa, którą w poniedziałek podpisał prezydent, ma przyczynić się do tego, by do polskich zakładów trafiły nowoczesne technologie, których nie jesteśmy w stanie sami kupić. Ale niezbędne są także inwestycje w opracowanie własnych nowoczesnych rozwiązań.

Tymczasem ośrodki naukowe narzekają, że efekty ich prac badawczych lądują na półce, bo wojsko, nawet jeśli sfinansuje prace, to i tak później kupuje sprzęt za granicą.

Niestety, ma pani rację. Dotychczas brakowało koordynacji pomiędzy wojskiem, przemysłem i ośrodkami naukowymi. W efekcie pieniądze szły na badania, które nie interesowały armii. Wojsko jednak powinno jasno określać, czego potrzebuje i będzie potrzebować za 10-15 lat. I na tej podstawie powinny być tworzone programy badawczo-rozwojowe. Dziś dzięki decyzjom podjętym w MON proces ten został uporządkowany.

Joanna Tańska


LINK

szczecin419 - Pią 11 Lip, 2014

"Rastol"-hm. Może się czepiam, ale ten ...stol... nie kojarzy się dobrze. Wyjdzie jeszcze na to, że ktoś złośliwie końcówkę zjadł (odrzucił).
Raven24 - Pon 14 Lip, 2014

:brawo:
Zwitt - Pon 14 Lip, 2014

Brazylijczycy przy zakupie 50 śmigłowców dostali licencje i transfer technologii. Postawili nową fabrykę. My chcemy kupić 70 i w zasadzie nie postawiliśmy żadnych warunków dotyczących transferu technologii i szerokiej współpracy przemysłowej. Cały offset skończy się pewnie na kolejnej lakierni.
Dlaczego tracimy być może ostatnią szansę na odbudowę polskiego przemysłu lotniczego?

Piekarz - Pon 14 Lip, 2014

Przecież zakupione śmigłowce mają być produkowane w Polsce. Jeden - Blackhawk - już jest. Nie ma po co budować fabryk, bo już są - Świdnik i Mielec. W przypadku EC725 ma to być WZL numer 1 w Łodzi. Skąd wiesz, że nie będzie transferów technologii?
Zwitt - Wto 15 Lip, 2014

To wiem. Chodziło mi o polski kapitał a nie amerykańskie i włoskie zakłady na terenie RP.
Piekarz - Pią 29 Sie, 2014

Oryginał 2014-08-11:
Cytat:
Minister Skarbu Państwa rozpatrzył pozytywnie wniosek o udzielenie Mesko S.A. wsparcia niebędącego pomocą publiczną w wysokości 47 mln zł. Kwota ta ma zagwarantować realizację projektów istotnych dla interesów bezpieczeństwa Rzeczpospolitej Polskiej.

Chodzi o dwa projekty. Pierwszy z nich to opracowanie i wdrożenie lekkiego systemu ze sterowana rakietą o zasięgu 2,5 km kryptonim PIRAT; drugi utworzenie Polskiego Centrum Paliw Rakietowych.


Z tego co mi wiadomo ma to być tanie uzupełnienie Spike, rakieta przeciwpancerna prowadzona w wiązce laserowej. Zasięg 2,5 km. Możliwość użycia przez piechotę lub BSL. Pierwsze strzelanie planowane jest na 2015, seryjna produkcja ma się zacząć w 2017 lub 2018.
http://www.msp.gov.pl/pl/...a-Mesko-SA.html
Po angielsku:
http://www.janes.com/arti...-guided-missile

Zastanawiam się, czy nie jest to po prostu polonizacja ukraińskiego Korsara.
http://en.uos.ua/produkts...ompleks--korsar
W Raporcie 08/2014 jest artykuł na temat nowego pocisku. Jak uzyskam dostęp, to może się to wyjaśni.

Edycja 2014-08-29:
Przeczytałem ten artykuł w Raporcie. Nic nie ma na temat Korsara. Mesko opracowuje własną konstrukcję. Nie można wykluczyć jednak wykorzystania doświadczeń ukraińskiej firmy Łucz.

Sam pocisk mam mieć kaliber 107 mm, pocisk ma mieć masę 10 kg, kontener 5 kg (dane mogą ulec zmianie). Głowica może być kumulacyjna, termobaryczna lub odłamkowo-burząca. Niestety nie ma żadnej gwarancji, że MON zakupi nowy pocisk nawet jeżeli spełni oczekiwania.
Przy tych parametrach wyobrażam sobie, że Pirat mógłby zastąpić RPG-7. Oczywiście o ile nasze wojsko nie zdecyduje się na zakup granatników jednorazowych.

Dodatkowo w Mesko ma powstać Narodowe Centrum Paliw Rakietowych opracowujące i produkujące paliwa dla obecnych i przyszłych rakiet wykorzystywanych przez polskie wojsko. Mówi się o zamówieniu nowej partii bezdymnych Spike LR. MON interesuje się też Spike ER i NLOS.

W tym samym numerze jest też ciekawy choć krótki artykuł o pracach Politechniki Gdańskiej nad bezzałogowcami pływającymi. Jeden z projektów bezzałogowca który ma móc się poruszać pod, na i nad wodą jest szczególnie interesujący.

człowiek lasu - Pią 29 Sie, 2014

https://www.echodnia.eu/a...Params=Itemnr=6
Rosomak z ZSSW od HSW

Piekarz - Pią 29 Sie, 2014

Duża ta wieża. Rysunki nie kłamały. Różni się nieco od tej która była pokazywana na grafice w Raporcie. Kryl prezentuje się całkiem nieźle. Jakoś już się przyzwyczaiłem do podwozia.
człowiek lasu - Pią 29 Sie, 2014

Duża bo w niej jest wszystko i napędy i amunicja... (za to luzy w kadłubie...)
Czy szczególne duża - chyba nie...
http://2.bp.blogspot.com/...1600/ng6dki.jpg
http://1.bp.blogspot.com/...40/06-MCRWS.jpg

Pierwsze skojarzenie - z wieżą FV Scorpion

bolec71 - Pią 29 Sie, 2014

A ten zabytek w jakim charakterze występuje na MSPO ?

https://www.echodnia.eu/a...Params=Itemnr=8

Takie same widziałem na poligonie w Wicku w 1992 r., chyba że to tylko przypadkowe podobieństwo bo na OPL się nie znam. :???:

oskarm - Pią 29 Sie, 2014

To chyba pokazanie, gdzie znajdzie sie Blyskawica.

Jesli chodzi o wieze bezzalogowa dla Rosomaka, to gdzie miejsce na ppk? Chyba sam ksztalt niezbyt przemyslany...

RadArek - Sob 30 Sie, 2014

Tą wierzę też chyba projektował ten magik który projektował podwozie Kryla... Ona jest jeszcze bardziej koszmarna od Kryla...Projektant ma chyba jakąś dewiację dotyczącą estetyki... Knot wizualny aż się na wymioty zbiera... A , ja się kiedyś śmiałem z Hindusów i ich radosnej siermiężnej estetyki...Przebija ich ostatnio HSW w całej rozciągłości... Czy w HSW nie mają oczu? I faktycznie ona jest przeogromna... a, miejsca na kontenery na rakiety p.panc to chyba na stropie :lol:
człowiek lasu - Sob 30 Sie, 2014

Esteta się znalazł... (jakoś specjalnie ładnych bezzałogowych wież nie ma)

To prototyp - jak wyglądał MSBS w tej fazie?
Fajnie?

REMOV - Sob 30 Sie, 2014

To makieta, a nie nawet prototyp, pozwolę sobie wtrącić.
oskarm - Sob 30 Sie, 2014

Dla mnie piękność jest trzeciorzędna, bardziej się martwię o miejsce na ppk, ale są dużo ładniejsze bezzałogówki np:
http://www.cmigroupe.com/...l-cpws-20-25-30 (w broszurze i w mediach wiecej zdjęć).

RadArek - Sob 30 Sie, 2014

Wiem , że makieta bo lufa się wygła:) Mnie się podoba nowa wieża przygotowywana przez Rosjan dla Kurgańca bodajże ...ale, nie mogę jej znaleźć ... jakby ktoś mógł pomóc... to będę wdzięczny za link lub zdjęcie.
Everlast - Sob 30 Sie, 2014

Może by tak w końcu jakiś pocisk zintegrować z SW4 i zrobić wreszcie następcę dla Hoplita?
SW4 śmigłowiec się sprawdza, zapasu mocy to to posiada na podwieszenie 2-4 pocisków klasy Spike. System optoelektroniczny można by dobrać odpowiedni po doświadczeniach z Huzarem i szafa gra. Swoją drogą ciekawe czy czegoś podobnego w wersji bsl nie wykonano by w oparciu do ILX27. Doczepiony S5 pod to cacko wygląda na wszelakich targach koszmarnie i nie zachęca do kupna

człowiek lasu - Nie 31 Sie, 2014

oskarm napisał/a:
bardziej się martwię o miejsce na ppk,
Niepotrzebnie ZSSW od HSW musi mieć podwójną wyrzutnie ppk spike.
Bo takie są wymogi (kto powiedział że pozycji niebojowej, nie można ukryć wyrzutni w obrysie wieży?)


oskarm napisał/a:
ale są dużo ładniejsze bezzałogówki np:
http://www.cmigroupe.com/...l-cpws-20-25-30 (w broszurze i w mediach wiecej zdjęć).
Jasne - sprawdź sobie wymagania dla naszego ZSSW - w szczególności ile i jakiej ammo ma być w wieży...
A wówczas wszystko stanie się jasne..

babcia131 - Nie 31 Sie, 2014

RadArek napisał/a:
Wiem , że makieta bo lufa się wygła:) Mnie się podoba nowa wieża przygotowywana przez Rosjan dla Kurgańca bodajże ...ale, nie mogę jej znaleźć ... jakby ktoś mógł pomóc... to będę wdzięczny za link lub zdjęcie.


Курганец https://www.google.pl/sea...l%3B1728%3B1440

Może tu coś będzie -wpisałem po rosyjsku Kurganiec -i wyskoczyło trochę fotek [ nie mam zielonego pojęcia o broni pancernej ]

RadArek - Nie 31 Sie, 2014

O dzięki!!! He, nie pomyślałem, że po rosyjsku wpisać nazwę...
http://www.eurasian-defence.ru/node/27970
http://nevskii-bastion.ru/epoha/

bodzio1973 - Nie 31 Sie, 2014

Skoro jesteśmy "utopieni" w Spike to może powinniśmy jednak iść w tym kierunku a nie szukać kolejnych rozwiązań -nie gorszych jednak niż Spike ER o zasięgu 8 km

http://www.youtube.com/wa...d&v=XdDOHgcLGRI

http://www.rafael.co.il/M.../Marketing.aspx

http://www.rafael.co.il/m...ILES/6/1026.pdf

a nawet NLOS NON LINE OF SIGHT 25 km-to jest dopiero broń !!!!
(zwykłe do 4km to juz przeżytek na dzisiejszym polu walki)

14 dappanc (obecnie na 9P133) w Suwałkach czeka na takie rozwiązania :gent:

człowiek lasu - Nie 31 Sie, 2014

Chyba jednak wole dedykowaną amunicje ppanc dla artylerii Strix (dla moździerzy 120mm) i SMArt (dla ahs 155mm )

http://www.altair.com.pl/...?article_id=575
Coś o krylu...
Dziwi mnie 5 osobowa załoga - czyżby kabina miała drugi szereg foteli? (trochę ciasno i ciężko wchodzić)
Wiadomo już po co szeroki słupek dzielący przednią szybę...
Generalnie na tej fotce wygląda lepiej (drażni tylko owa przednia szyba...)

RadArek - Nie 31 Sie, 2014

Głośno odszczekuję to co pisałem o podwoziu do Kryla:) :gent: Te zdjęcie wreszcie pokazało , że aż takiej tragedii nie ma. Może być, parę szczegółów i jak zmienił się dizajn:) Byle szybko go wprowadzili do jednostek !!!
Piekarz - Pon 08 Wrz, 2014

W NTW 9/2014 w artykule o Telesystem-Mesko podano kilka informacji o Piracie. Mesko opracuje żyroskopowo stabilizowaną głowicę naprowadzającą na cel podświetlony wiązką laserową. Zostanie ona wykorzystana w dwóch wariantach systemu:
- Pirat-1. Polska głowica naprowadzająca zostanie dołączona do ppk R-3 ukraińskiego zestawu Korsar. Tandemowa głowica przeciwpancerna będzie mieć przebijalność na poziomie 550 mm. Możliwe będzie również zastosowanie głowicy termobarycznej i odłamkowo-burzącej.
- Pirat-2. Oparty o rakietę Grom wyposażoną w wyżej wymienioną głowicę naprowadzającą. :???: Zachowano by oryginalną głowicę odłamkową. Tak więc nie byłby to wariant przeciwpancerny. Ten pocisk byłby szybszy. Maksymalny zasięg rakieta osiągnęłaby po 5,5 sekundach zamiast 12 sekund jak w Korsarze. Opracowywanie tego typu rozwiązania bardzo mnie zdziwiło.

michqq - Pon 08 Wrz, 2014

Piekarz napisał/a:
Pirat-2. Oparty o rakietę Grom wyposażoną w wyżej wymienioną głowicę naprowadzającą. Zachowano by oryginalną głowicę odłamkową. Tak więc nie byłby to wariant przeciwpancerny. Ten pocisk byłby szybszy. Maksymalny zasięg rakieta osiągnęłaby po 5,5 sekundach zamiast 12 sekund jak w Korsarze. Opracowywanie tego typu rozwiązania bardzo mnie zdziwiło.


Opracowujemy takie rakiety jaki mamy opanowane silniki do rakiet, ot i tyle.

człowiek lasu - Pon 08 Wrz, 2014

Cóż - akurat szybszy pocisk przydałby się z głowica ppanc (kumulacyjną)...

Większe szanse trafienia (tylko 6 sekund trzymasz cel na "krzyżyku") i przeżycia...

michqq - Pon 08 Wrz, 2014

człowiek lasu napisał/a:
Cóż - akurat szybszy pocisk przydałby się z głowica ppanc (kumulacyjną)...
Większe szanse trafienia (tylko 6 sekund trzymasz cel na "krzyżyku") i przeżycia...


Ale o czym Ty mówisz kolego, popatrz na kaliber rakiety o której mowa. :gent:

człowiek lasu - Pon 08 Wrz, 2014

Wiem, wiem...

Zwracam tylko uwagę iż tak nie powinno być (czemu nie popracować nad poprawą osiągów priata-1?)

Bo w takiej formie pirat-1 to taki Metys-M ino 20 lat później...


P.S. Swoją drogą może zrobią rakietę plot naprowadzana na wiązkę lasera?

mjacenty - Pon 08 Wrz, 2014

Z tego co wiem to miały być prowadzone prace nad rozwinięciem rakiet NLPR-70 w pocisk kierowany na cel oświetlany laserem . To byłoby logicznei sensowne.
Dość duża głowica w stosumku do masy i prostota i niski koszt produkcji .
Do tego jest 4-prowadnicowa wyrzutnia np do montazu na pojazdach ,
Oparcie się na kostrukcji Groma to chyba akt desperacji.
Bedzie to przesadnie drogie i ze zbyt małą głowicą .
A co do Pirata to zdecydowanie korzystniejsze jest zachowanie naprowadzania w wiązce jak w orginale , bo umożliwia opcjonalnie naprowadzanie pocisku nad celem nie oświetlając go .
I sprowadzanie na sel w ostatniej sekundzie lotu.
Tu przyznam się nie czytałem tego artykułu więc może źle interpretuje wypowiedź kol. Piekarza
A co do porównań do metysa M to gdyby mał osiągi metysa M lub M1, to byłby to cud miód.
(dla metys M1 przebijalność to ponad 900 mm)

poirot2 - Pon 08 Wrz, 2014

Czyli Pirat-2 to nasza swojska wersja Advanced Precision Kill Weapon System. Jeśli wyjdzie taniej niż oryginał, to czemu nie ?
Piekarz - Czw 11 Wrz, 2014

mjacenty napisał/a:
A co do Pirata to zdecydowanie korzystniejsze jest zachowanie naprowadzania w wiązce jak w orginale , bo umożliwia opcjonalnie naprowadzanie pocisku nad celem nie oświetlając go .
I sprowadzanie na sel w ostatniej sekundzie lotu.
Tu przyznam się nie czytałem tego artykułu więc może źle interpretuje wypowiedź kol. Piekarza

Uściślę. Zarówno Raport jak i NTW mówią o naprowadzaniu na odbity od celu promień lasera. W NTW jest nawet grafika rakiety R-3 z nową głowicą naprowadzającą z odbiornikiem z przodu. Według mnie da się to tak przemyśleć, że podświetlenie celu będzie konieczne dopiero pod koniec lotu pocisku. Ale na razie nie podano czy tak będzie.
Rakieta R-3 systemu Korsar jest naprowadzana w wiązce laserowej i ma odbiornik z tyłu. Nie wiem czy zostanie to zachowane jako drugi sposób naprowadzania. Co do wariantu opartego o Grom myślę, że będzie jedynie naprowadzanie na promień odbity.

człowiek lasu - Czw 11 Wrz, 2014

REMOV napisał/a:
A zobaczycie za kilka tygodni co się wydarzy w pewnym dużym przetargu artyleryjskim. Zobaczcie, jak wiceminister tłumaczy się z opóźnień.

Jak znam Twoją precyzje w doborze słów to pewnie chodzi o HOMARa?
Bo kraby nie są pozyskiwane na drodze przetargu
Kryle są pracą badawczo- naukową...

LooZ^ - Wto 23 Wrz, 2014

Czy ktoś wie na jaki mail można się kontaktować z kimś z Polskiej Grupy Zbrojeniowej? Czy nie powstało jeszcze żadne "ciało", które by się takimi rzeczami zajmowało? Bo nawet strony internetowej nie widać.
REMOV - Wto 28 Paź, 2014

Stronę już mają: http://pgzsa.pl/kontakt
marcusczarny - Wto 28 Paź, 2014

Takie coś znalazłem. Okręt patrolowy budowany dla greckiej straży granicznej w stoczni w Koźlu (Opolszczyzna).
http://www.zegluga.wrocla...p?readmore=1939

RadArek - Wto 20 Sty, 2015

http://www.ekonomia.rp.pl...?referer=redpol

Cytat:
Niedawno partię wyrzutni i rakiet kupiła Litwa. Zamówienie na kilkadziesiąt zestawów negocjują Amerykanie.


Co autor miał na myśli?

corran - Wto 20 Sty, 2015

Nie ekscytuj się, wygląda na typową propagandówkę jaki to mamy super przemysł obronny.
zawar - Wto 20 Sty, 2015

A amerykanie kupią tyle razy taniej niż my przepłaciliśmy za JASSM... Kto chce się założyć ze tak będzie ?
Diver - Wto 20 Sty, 2015

Ciekawe - może chcą mieć po prostu pocisk do testów dla swoich systemów DIRCM ? Miny z Belmy też przecież kiedyś kupowali.
RadArek - Pią 23 Sty, 2015

http://www.rp.pl/artykul/...e-mysliwce.html
Szkoda , że tylko 6 sztuk ale, zawsze to coś. Ciekawe czy, to będzie tylko remont eksploatacyjny czy, też jakaś modernizacja.

Piekarz - Czw 29 Sty, 2015

Cytat:
Nowy polski kierowany pocisk rakietowy Pirat i 70 mm rakiety dla śmigłowców były najistotniejszymi tematami wizyty wiceszefa MON Czesława Mroczka w zakładach Mesko i 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej.


http://www.defence24.pl/n...ojska-polskiego
http://dziennikzbrojny.pl...esko-i-wojskiem
http://mon.gov.pl/aktualn...roczka-w-mesko/

Z ciekawszych informacji (głównie z Dziennika Zbrojnego):
- pocisk 70 mm i zasobnik do niego są testowane w 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej, wojsko przymierza się do jego zakupu
- znowu pojawiła się informacja, że rozważana jest opcja zakupu Spike-ER na wyposażenie śmigłowców i pojazdów
- trwają prace nad Piratem, nie jest przesądzone, że skorzystamy z doświadczeń ukraińskich, obecny rektor WAT wspomniał coś o naprowadzaniu w wiązce laserowej ale chyba chodzi o naprowadzanie na wiązkę odbitą
- Mesko prowadzi prace nad przeciwlotniczym pociskiem krótkiego zasięgu - to w końcu uśmiercili Błyskawicę czy nie :nokaut:

rafal433 - Czw 29 Sty, 2015

Zauważ, że w artykule ani razy nie padło słowo Błyskawica :P
Diver - Czw 29 Sty, 2015

Cytat:
Poruszono także kwestię innych projektów rozwojowych realizowanych przez zakłady w Skarżysku. Prace trwają przede wszystkim nad amunicją precyzyjnego rażenia do programów artyleryjskich Krab, Kryl i Rak, pociskami Feniks czy rakietą przeciwlotniczą krótkiego zasięgu Błyskawica.

rafal433 - Czw 29 Sty, 2015

A to przepraszam, akurat komunikatu MONu nie przeczytałem.
Miazgowski - Nie 15 Lut, 2015

http://dziennikzbrojny.pl...ty-morskiej-kda

Prawie dwa lata będzie opóźnienie, a czy taki kosmicznie zaawansowany system, że wcześniej nie można go było zrobić?

Ciekawe, czy MON zainterweniuje jak w przypadku Kraba i będzie coś innego... koreańskiego?

andrzej1960 - Pon 23 Lut, 2015

Sznowni eksperci, odwiedzam ten portal od dłuższego czasu, byłem dawno temu w wojsku ale zainteresowania tematem zbrojeniowym są mi dalej bliskie. Czy któryś z was wie może jak przedstawia się stan polskiego eksportu broni obecnie? Z tego co pamiętam w `starych dobrych` czasach byliśmy w 1 dziesiątce eksporerów a teraz? Podawane są dane procentowe że nasz eksport zbrojeniowy to 0,4% całego eksportu a nigdzie nie ma dokładnych danych ( mniej więcej) dokąd i za ile. Jeśli ktoś ma jakieś info to będę bardzo wdzięczny. Ponieważ to mój pierwszy post tutaj nie jestem pewien czy zamieszczam go w dobrym dziale, jeżeli tak to proszę o przesunięcie do właściwego.
Andrzej

Gecko - Pon 23 Lut, 2015

Myślę, że tu znajdziesz wszystko co Ci do szczęścia potrzebne
Pozdrawiam

felczer - Czw 26 Lut, 2015

Witam, pytanie ze strony laika, dlaczego w POLSKICH sklepach z bronią nie można kupić POLSKICH produktów?
Pełno jest CZ, Glocków, H&K, Waltherów, nawet Makarowy, za to nie ma PPSów, P99, Wistów.
Dlaczego olane jest myślistwo i FB Łucznik nie produkuje strzelb ( boki, dubeltówki obojętne) tylko trzeba kupować ruskie Iże?
Nie rozumiem tego braku zainteresowania rodzimym rynkiem.

Tommy - Pią 27 Lut, 2015

Równie dobrze mógłbyś się zapytać, dlaczego w polskich sklepach "z samochodami" nie można kupić polskich samochodów, Warszaw, Syrenek i Polskich Fiatów 1500......
A na poważnie: P99 jest oferowany przez Łucznika ale to nie jest polski wynalazek tylko licencja niemieckiego Walthera; WIST jest także chyba dalej w ofercie ale popyt ( rynek cywilny ) jest chyba zerowy. A co do PPS.......żartujesz, prawda ? Po co Ci sowiecki pistolet maszynowy z II wś ?

Masz pojęcie o co się pytasz, czy jesteś na etapie, że nie wiesz czego nie wiesz ?

opos - Pią 27 Lut, 2015

Felczer a kto powiedział że nie można? Trzeba tylko dobrze poszukać. Można kupić np Beryla a jak się bardzo postarasz to nawet Beryla na amunicje bocznego zapłonu. Polskich produktów jest mało bo mają zerową reklamę a i popyt niewielki( może dlatego że nie ma reklamy ). Osobną sprawą jest zaniechanie przez Łucznik produkcji wiatrówek. No ale kto zabroni biednemu bogato żyć.
Resurrected - Pią 27 Lut, 2015

A myślistwo, to zwykłe barbarzyństwo.
Gecko - Pią 27 Lut, 2015

Tommy napisał/a:
A co do PPS.......żartujesz, prawda ? Po co Ci sowiecki pistolet maszynowy z II wś ? Masz pojęcie o co się pytasz, czy jesteś na etapie, że nie wiesz czego nie wiesz ?

A o 9mm PARA Wather PPS kolega słyszał? O takim PPS?. Tyle, że to tez nie jest polska produkcja ale niemiecka.
Pozdrawiam

Tommy - Pią 27 Lut, 2015

Słyszał.....ale jak ktoś szuka "polskiego" PPS-a to na myśl przychodzi pistolet maszynowy Sudajewa produkowany na sowieckiej licencji w Polsce od 1946 do lat 50-tych XX w.
RadArek - Pią 27 Lut, 2015

Tommy , potwierdzam i też o nim myślałem jak czytałem... Gdyby napisał Walther PPS ... ale, nie napisał...Ale obydwa są nie nasze...
Gecko - Pią 27 Lut, 2015

Tommy napisał/a:
... "polskiego" PPS-a to na myśl przychodzi pistolet maszynowy Sudajewa ....


RadArek napisał/a:
Gdyby napisał Walther PPS

Ale to, że nie napisał PPS-43 czy PPS wz. 43 to jakoś wam nie przeszkadzało?
Zresztą oba produkowane są/były w tych samych zakładach w Radomiu (PPS-43 jeszcze w dwóch innych).
No i PPS-43 to ja raczej był szukał w DESIE a nie sklepie z bronią.
I wreszcie na koniec Walther PPS wyprodukowany w Radomiu jest produktem polskim czy to się komuś podoba czy nie. Możemy mówic, że nie jest wytworem polskiej mysli technicznej czy nie jest polskim wynalazkiem albo pistoletem ale produktem polskim jest.
Pozdrawiam

felczer - Pią 27 Lut, 2015

Oczywiście, że chodziło mi o Walthera PPS, mimo wszystko jest produkowany w Polsce.
Doprawdy nie wiem skąd ta skłonność do złośliwości. Wracając do faktu , że nie jest to produkt polski ss to równie dobrze można mówić, że rosomak nie jest polski, ponieważ licencyjny etc.
Może i myślistwo to barbarzyństwo, ale w końcu to portal o wojskowości i uzbrojeniu, a chyba nie ma większego barbarzyństwa gdy człowiek zabija człowieka. Nie wmówicie mi, że te wszystkie rosomaki, armatohaułbice, czołgi o których się tu pisze to element dekoracyjny ogródków przydomowych :)
Wracając do tematu to dalej nie rozumiem dlaczego FB nie produkuje strzelb , sztucerów( choćby po jednym modelu). Może miliardów by nie zarobili, jednak w interesach trzeba mieć jakieś portfolio produktów, a nie klepać "jeden" produkt dla jednego odbiorcy.
Myślę ,że gdyby w sklepie stały trzy produkty CZ, Iż oraz FB, to ten ostatni byłby częściej wybierany.

RadArek - Pią 27 Lut, 2015

Eee gdzie ty widzisz tu złośliwość. Po prostu zbieżność nazw:)
Swoją drogą to nie wiedziałem , że Radom produkuje ( składa ) Waltera PPS:)

Raven24 - Pią 27 Lut, 2015

Cytat:
A myślistwo, to zwykłe barbarzyństwo.

A móglbyś wyjaśnić?

felczer - Pią 27 Lut, 2015

RadArek napisał/a:

Swoją drogą to nie wiedziałem , że Radom produkuje ( składa ) Waltera PPS:)


No w końcu mają go w ofercie , jak również RAD. Swoją drogą kilkanaście lat temu mieli w ofercie sztucer, chyba był to steyr mannlicher, w sprzedaży mieli też Visa. Szkoda, że dalej go nie robią. Wiem wiem nie opłaca się produkcji tak małej ilości , egzemplarzy kolekcjonerskich, ale Volksvagen też dokłada do Bugatti Veyron, a mimo to planuje jego następce- chodzi o prestiż i wspomnianą reklamę.

239099 - Pią 27 Lut, 2015

Raven24 napisał/a:
Cytat:
A myślistwo, to zwykłe barbarzyństwo.

A móglbyś wyjaśnić?

Cywilizowany człowiek poluje na ludzi...
Zwłaszcza tych z mniej cywilizowanych kręgów... :gent:

Ja też nie rozumiem jaka jest frajda ze strzelania do zająca..

REMOV - Sob 28 Lut, 2015

RadArek napisał/a:
Swoją drogą to nie wiedziałem , że Radom produkuje ( składa ) Waltera PPS:)
Bo nie produkuje, ani nie składa. To była propozycja na pistolet kieszonkowy dla Policji. Gdyby się na niego zdecydowano i zamówiono kilka tysięcy sztuk, to faktycznie PPS powstawałyby, przynajmniej częściowo, w Radomiu.

[ Dodano: Sob 28 Lut, 2015 ]
andrzej1960 napisał/a:
Czy któryś z was wie może jak przedstawia się stan polskiego eksportu broni obecnie?
Fatalnie: http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=14507

[ Dodano: Sob 28 Lut, 2015 ]
opos napisał/a:
Polskich produktów jest mało bo mają zerową reklamę
W każdym czasopiśmie o broni, jak też w większości wojskowych, jest lub była reklama FB. Twoja teza jest nie do obrony.
Cytat:
a i popyt niewielki
I to jest główny powód. Polacy mają mało pozwoleń, stąd też się mało sprzedaje w ogóle.
Cytat:
Osobną sprawą jest zaniechanie przez Łucznik produkcji wiatrówek.
ZM Łucznik, jeżeli nie masz o tym pojęcia, zbankrutowały w 1999. Fabryka Broni nigdy wiatrówek nie produkowała, więc nie miała czego "zaniechać". Poza tym, produkcja wiatrówek w Polsce, w porównaniu z produkcją w ChRL to ekonomiczna mrzonka fantasty, który nie ma pojęcia o realiach. Podpowiem, że większość wiatrówek sygnowanych niemieckimi i innymi nazwami - amerykańskimi też - powstaje w Chinach.
Mars74 - Sob 28 Lut, 2015

REMOV napisał/a:
Podpowiem, że większość wiatrówek sygnowanych niemieckimi i innymi nazwami - amerykańskimi też - powstaje w Chinach.


Nie wiesz czasem czy Weihrauch też? Wszystko czy tylko tańsze modele?

Piekarz - Wto 26 Maj, 2015

Prace nad Piratem trwają.
http://polska-zbrojna.pl/...przeciwpancerne
Cytat:
Umowa zawarta między Meskiem a Ministerstwem Skarbu Państwa zakłada, że żołnierze dostaną nową broń za trzy lata. Na razie nie wiadomo, ile sztuk ppk Pirat zamówi wojsko. Według planów ma być ich więcej niż ppk Spike, których w armii jest około 3 tysięcy, a wyrzutni 300. Jeden ppk Pirat ma kosztować około 100 tysięcy złotych.

Podejrzewam, że nie udało się nawiązać szerszej współpracy z Ukraińcami i większość prac robimy własnymi siłami.

239099 - Wto 26 Maj, 2015

Ponoć za dolce Ukraińcy chcieli nam sprzedać wszystko... (dokumentacja)
Tyle że tych dolców Mesko nie dostało...

mjacenty - Wto 26 Maj, 2015

Pytanie zasadnicze czy my możemy w Piracie wykorzystać gotowe rozwiązania , bo nie są to topowe rozwiązania.
Z tego co podano, to pocisk Pirata z kontenerem ma ważyć 10 kg , gdzie (tu szacuję ) kontener 1,5 kg, więc rakieta 8,5 kg, w tym 2,5 kg głowicy . Pozostaje 6kg na calą rakietę z paliwem i systemem naprowadzana. Dla przypomnienia Korsar to 15 kg rakieta w kontenerze.
Tak więc mozliwe jest wykorzystanie tylko np kilku elementów sterowania lub naprowadzania .
Reszta musi być nowa zrobiona z nowych lżejszych materiałow.
I tu może być problem . Pocieszające jest to ,że pocisk Pirata tanieje z każym artykułem w prasie. Obecnie to "tylko " 100 000 zł. ;)

239099 - Wto 26 Maj, 2015

100 000 zł to 1/4 ceny Spike LR
Może być - choć wiadomo że lepiej aby kosztował 50 000 zł

Nasi mogą coś tam wymodzić w kwestii paliwa (doświadczenia z Gromem są)
Ale o jakiś sukcesach w temacie głowic kumulacyjnych to nie słyszałem (co innego odłamkowo- burzące)

Jakby tak głowice od PzF-3 iT600 wmontować - to można by T-72B3, T-80 i na pewno starsze T-90 pruć od frontu...

Generalnie cudów nie ma - wsadzisz super głowice kumulacyjną to będziesz miał drogi pocisk - który i tak czołgu nie rozwali... (bez top atack te 800mm RHA które można wykręcić z tego kalibru niewiele daje)
A taka 550mm - przestarzała, ale na BWPy wystarczy...

corran - Wto 26 Maj, 2015

A ja ciekaw jestem jak się sprawdzi naprowadzanie laserowe w praktyce, zwłaszcza przeciw Sztorom i Arenom.
mjacenty - Wto 26 Maj, 2015

239099 ,co do wkładek kumulacyjnych to trochę się zmieniło . Mesko zainwestowało w nową linie do produkcji wkładek kumulacyjnych w ramach polonizacji Spike i dyrektor zakładu chwalił się w pewnym materiale prasowym iż teraz są w stanie produkować głowice kumulacyjne mogące "przebić każdy pancerz".
Generalnie z wkładkami opartymi na oktogenie nie powinni mieć problemów .
Te najnowsze oparte o CL-20 to raczej trzeba pozyskać z importu , a przynajmniej sam mat. wybuchowy. Generalnie te najnowsze materiały to koszt ok 1800 $/kg co przy 2 kg na głowicę daje 13 500zł na pocisk . To też nie jest monstrualnie drogo.

Zwitt - Sro 27 Maj, 2015

To Pirat ma być oparty na technologiach ukraińskich czy będzie to całkowicie nasz wynalazek? No i ten laser czy nie można było wybrać bardziej skrytej metody naprowadzania w tej samej cenie?
rafal433 - Sro 27 Maj, 2015

Ciekawe w jakim stopniu jest wykonalne naprowadzanie pocisku w okolice celu i przenoszenie wiązki lasera na cel chwilę przed uderzeniem.
Michael444 - Sro 27 Maj, 2015

Wybrano najtańszą i najbezpieczniejszą technologicznie metodę naprowadzania, ale i pod wieloma względami najgorszą. Może lepiej byłoby się porozumieć z Izraelczykami, zakontraktować drugą partię Spike i przy okazji wynegocjować wykorzystanie głowic ze Spike i ich oprogramowania do stworzenia samonaprowadzającego się pocisku. Coś w rodzaju Javelin czy Gill.
239099 - Sro 27 Maj, 2015

Michael444 napisał/a:
Może lepiej byłoby się porozumieć z Izraelczykami, zakontraktować drugą partię Spike i przy okazji wynegocjować wykorzystanie głowic ze Spike i ich oprogramowania do stworzenia samonaprowadzającego się pocisku. Coś w rodzaju Javelin czy Gill.
Ja wiem że masz problemy ze zrozumieniem często banalnych problemów (jak np. to że na strzelanie do BTR-82 z pocisku za 100 tyś USD nie stać nawet USA - stąd TOW maja się dobrze)

Ale tym razem przebijasz samego siebie...

W czym "samo naprowadzenie" Javelina różni się od Spike? Oba to fire- and- forget.

A tworzenie pocisku dla samego tworzenia - cóż
geniusz...

Laserowy SACLOS bo tak jest tanio. A ma być tanio bo ma być dużo.
Bo dużo celów nie ma ani Sztory ani Areny ani grubego pancerza...

Michael444 - Sro 27 Maj, 2015

Eeeemm... Możesz mi wskazać gdzie napisałem coś takiego co sugerujesz w tych nawiasach? Żebyś nie zaczął rozmydlać to od razu mówię, że nie możesz bo niczego takiego nie napisałem. A po tej pyskówce widać jakim jesteś znawcą tematu i że to raczej Ty masz jakieś problemy z rozumowaniem. Napisałem przecież wyraźnie o pocisku wykorzystującym głowicę Spike (głowicę IR) wraz z oprogramowaniem, ale wyłącznie samonaprowadzającym się, a nie jak Pirat kierowanym półaktywnie-laserowo. Pocisku w rodzaju Javelin albo Gill. A Gill geniuszu to właśnie starszy brat Spike, pozbawiony światłowodu i samonaprowadzający się z użyciem głowicy IR. Tak jak Javelin. Uważam, że taki rodzaj rodzaj naprowadzania jest lepszy. Owszem, na pewno droższy, ale lepszy. Naprowadzanie półaktywne jest najtańsze ale ma wiele wad i żadne pokrzykiwania tego nie zmienią.
rafal433 - Sro 27 Maj, 2015

Tylko po co kombinować, nie prościej w takim razie kupić Spike MR? Tylko problem polega na tym, że taki pocisk jest niewiele tańszy niż wersja LR (jakieś 20-30 tys. $)
Michael444 - Sro 27 Maj, 2015

Może i prościej, ale pewnie nie taniej (o ile założenia tego projektu zostaną zrealizowane) no i z mniejszą korzyścią dla przemysłu, jeśli już przykładamy do tego tak dużą wagę. Spike i tak powinniśmy dalej kupować, a przy tej okazji może udałoby się uzyskać taki transfer technologii, który pozwoliłby na stworzenie innego pocisku, ale działającego na podobnej zasadzie.
239099 - Sro 27 Maj, 2015

Michael444 napisał/a:
Eeeemm... Możesz mi wskazać gdzie napisałem coś takiego co sugerujesz w tych nawiasach?

Oczywiście
choćby tutaj
Michael444 napisał/a:
Napisałem przecież wyraźnie o pocisku wykorzystującym głowicę Spike (głowicę IR) wraz z oprogramowaniem, ale wyłącznie samonaprowadzającym się, a nie jak Pirat kierowanym półaktywnie-laserowo. Pocisku w rodzaju Javelin albo Gill. A Gill geniuszu to właśnie starszy brat Spike, pozbawiony światłowodu i samonaprowadzający się z użyciem głowicy IR. Tak jak Javelin.
Właśnie o to chodzi "geniuszu"
To rozwiązanie jest drogie - bardzo drogie - nawet USA nie przesiada się w 100 % na javeliny (i nie przesiądzie się)
A my mamy jeszcze kupić z 4-5 tyś pocisków spike dla wozów piechoty

No ale to właśnie jest zbyt trudne dla twojej percepcji...

Pierniczenia o własnym ppk nie komentuje...
Poczekam na przetarg na granatniki jednorazowe w którym nie będzie polskiego granatnika (bo polski przemysł nie potrafi skonstruować prostego granatnika i wojsko musi kupić niemiecki lub szwedzki produkt)
I wówczas przypomnę bajkopisarzom

REMOV - Pią 29 Maj, 2015

239099 napisał/a:
Poczekam na przetarg na granatniki jednorazowe w którym nie będzie polskiego granatnika (bo polski przemysł nie potrafi skonstruować prostego granatnika i wojsko musi kupić niemiecki lub szwedzki produkt)
Przemysł owszem, potrafi. Tylko w przypadku, gdy po wojskowej stronie jest ktoś, kto ma choć cień patriotyzmu pod czapką (albo przynajmniej rozumie, że jego emerytura nie bierze się znikąd, ale z pracy polskich pracowników, co doskonale rozumieją Amerykanie, Niemcy czy Brytyjczycy - ich ministrowie obrony są akwizytorami własnego przemysłu, nasi - jako jakże dumni, szlacheccy i bogaci! - się tym brzydzą, w końcu to urąga ministrialnej posadzie) i nieco inteligencji i jest w stanie na pięć lat wcześniej napisać wstępne wymagania. I wówczas nie ma problemu.

Niestety, potencjał intelektualny wojskowych planistów jest bardzo niski (decyzje o tworzeniu kuriozalnych "dialogów technicznych" nie bierze się znikąd), to są ludzie mający stopnie oficerskie kapitana lub majora, czyli pozbawieni mocy decyzyjnej. Co gorsza, nikt nie koordynuje współpracy na linii wojsko-przemysł, nie ma analiz wieloletnich, co jest potrzebne.

Efekt jest taki, że organizuje się dialogi i przetargi w ostatnim momencie. I to jeszcze ze wszystkim utajnionym, zastrzeżonym i przed przeczytaniem należy przeżuć i połknąć. Bo jeszcze ktoś by się dowiedział, jakie idiotyzmy tam są powypisywane, jak w sławetnym przetargu na samoloty treningowe (drugi już był utajniony, po co lud ma wiedzieć i ktokolwiek weryfikować, nie?).

A wówczas nikt niczego nie zrobi, bo jak? Intelektualne braki prowadzą w biurokratycznej strukturze do postawy: "potrzebuję na szybko kupić, to do obrony Ojczyzny!". Ojejku, polski przemysł nie ma - zły, przemysł, zły, kupi się na szybko licencję, bo potrzeba już, teraz.

I tak dalej. Naprawdę, rozpoczęcie programu badawczo-rozwojowego w kwestii granatnika na pięć lat wcześniej nie było problemem. Nie udałoby się wszystkiego u nas, trzeba by kupić licencję na elementy - szczególnie wkładki, czy silniki - nie ma sprawy, reszta powstałaby na miejscu. A tak sami siebie redukujemy, jak w przypadku śmigłowców, do roli podwykonawców. I jeszcze się cieszą, że postanie tysiąc miejsc pracy na siedem lat, a później zaczną się redukcje po realizacji zlecenia.

Jak wojsko jest w stanie coś stworzyć widać doskonale na przykładzie Rosomaków. Kupiliśmy transportery ile, piętnaście lat temu? Ile wersji specjalistycznych zostało do tej pory wyprodukowanych? A ile miało być? Co z Rosomakiem 6x6, znanym z pierwotnej umowy? Kto tutaj jest hamulcowym - przemysł? A może wojsko, które od dekad nie jest w stanie napisać założeń taktyczno-technicznych (patrz kto w Czechach, wybrali kto gorszy, ale odmiany specjalistyczne mają od razu)?

I stoją sobie pod murem w Siemianowicach pojazdy bazowe, kaputnięte takie i mokną na deszczu. Może wojna przyjdzie, albo misja, to się im szybko, szybko obrotnice z pamiętającym czasy konfliktu w Wietnamie darowanym granatnikiem dorzuci. Radość, szczęście, nowa zabawka! Nie było, a jest! I będzie cacy. Bo na już trzeba, to trzeba. I pancerzyki kupi dodatkowe i siatki przeciwko erpegie się dorzuci, bo na szybko trzeba. Trzeba szybko, bo myślenie perspektywiczne jest złe, a działanie na łapu-cału dobre!

Przy czym są też pozytywne dowody, że się da - kiedy się kupuje nie transportery na łapu-capu i chybił-trafił, ale całe pododdziały artyleryjskie, kiedy to tam jest namiastka BMS, wprowadzona po cichu, rozpoznanie, powiązania i tak dalej. Bo jeden z generałów - dosłownie JEDEN (nie będę podawał nazwiska, po co facetowi bruździć w świecie równania w dół) - miał chęć, czas i miejsce i napisał. Gdy inni nie napisali, to Rosomaków nie ma.

I co, przemysł jest winny? Fakt, jest. Nie wynajął wróżek, aby odczytywały wizje wojska na dekadę przed tym, zanim się pojawią. Głuptasy, przecież wszyscy wiedzieli, że wojsko będzie kupowało. Nie na darmo lobbyści Raytheona od połowy lat 1990. się kręcą (w wolnej chwili zerknąć, kto konferencje, nasiadówy, wyjazdy i sympozja sponsorował, tylko się nie dziwić).

Może czas się pogodzić, że ryba jednak psuje się od głowy i mimo, że przemysł ma swoje za uszami, to jednak większa część winy leży po stronie mundurowych?

Z mojej branży - wojsko celowo opóźnia wprowadzenie MSBS do służby (szacuję to obecnie na kolejny rok). Teraz zmuszono do przeprowadzenia badań karabinków RAZ JESZCZE, tylko w ramach Tytana (bo w końcu po co raz, gdy można dwa razy?), co zwiększy cenę programu o bagatela jakiś milion złotych. Kto zgadnie, jak to wpłynie na koszt jednostkowy MSBS?

A jakie szopki będą z prawami intelektualnymi, to dopiero zobaczycie. Będzie jak w ZMT (bo w końcu na debilizmy MON machnęli ręką i zrobili drugi raz Aleksa-762 eksportowego, teraz już tak wszystko będę robili, drożej, ale po co kopać się z koniem?) - karabin typ A dla wojska z prawami dla armii, i karabin typ B - identyczny, ale z dokumentacją przepisaną z innymi numerkami - dla reszty świata. Podatnik w końcu zapłaci, nie?

MON potrzebował na modernizację Beryla do wersji C mniej więcej pół dekady (o Jezu, strzelają do nas w Iraku! Strzelają w Afganistanie! Weźcie coś zróbcie, na szybko, w ramach pilnej potrzeby, o karabiny napędowe kupmy, przecież dziesięć to można od razu!). Beryl M762 na zlecenie odbiorcy eksportowego powstawał... niespełna 6 miesięcy, od projektu do wdrożenia do produkcji (dłużej czekano na potwierdzenie odbiorcy, dopuszczenie do eksportu i potwierdzenie przelewu, niż na projekt i produkcję!). To jest różnica działania z dyszącym w kark biurokratą w mundurze z MON, którego sens istnienia sprowadza się do ochrony czterech liter, a działaniem przemysłu, gdy ma możliwość.

I co, 2390099, przemysł winny? Bo tak wmówili? To poczekaj, aż się puszka z Pandorą, znaczy patriotami otworzy. Może się władza zmieni i ujawni, dlaczego się zdecydowano na ten, a nie inny. Dostaniesz ataku śmiechu ;-)

239099 - Pią 29 Maj, 2015

A to przemysł nie wie że wojsko będzie potrzebować granatnika jednorazowego?
To przemysł nie może zrobić, na własne potrzeby, analizy jakie "produkty" będą poszukiwane przez potencjalnych klientów?

Naprawdę wielkim zaskoczeniem jest to ze wojsko szuka takiej broni, a wymagania są tak nieprzewidywalne, że lepiej nic nie robić tylko czekać?

W biznesie trzeba inwestować - trzeba podejmować ryzyko...
A nie czekać na grant i gwarancie, że wojsko kupi X sztuk...

Szczególnie że mowa tutaj o prostym produkcje...

REMOV - Pią 29 Maj, 2015

239099 napisał/a:
A to przemysł nie wie że wojsko będzie potrzebować granatnika jednorazowego?
Czy Ty dzisiaj masz słabszy dzień? Bo pytanie zdradza bardzo, bardzo silne oderwanie od rzeczywistości. Takie wojskowe, dodałbym. Mniej więcej tak bardzo "inteligentne" pytania, jak rzuciłeś wyżej zadają bardzo zdziwione osoby w mundurach. No, jak to? Sam się nie stworzył? Przecież my od lat wysyłaliśmy fale mózgowe na tej częstotliwości? Nie odczytaliście naszych myśli? No trudno, kupimy szwedzki. Sorry, takich macie jasnowidzów.

No, ale dobrze, przyjmijmy, że zadałeś je naiwnie, w dobrej wierze. A powiedz mi, jakie to wymagania ma mieć ten nowy granatnik przeciwpancerny? Masę, długość, przebijalność? No jakie? Wiadomo, jaki system wybiorą wojskowi planiści? Lekki, ciężki? A może z głowicą wielozadaniową? No jaki? Co z tego, że śledzi się światowe trendy, jeżeli konstrukcja ma być robiona pod wojsko i to ono ma sobie wymyślić czego chce.

Oj nie wiadomo, bo wymagań nie ma? No to co ma przemysł projektować? Bez pomocy wróżki sobie poradzi? Czy teraz rozumiesz, na czym polega problem? Czy nadal mam coś wyjaśniać, jak - bez urazy - ale dziecku.

I owszem, naprawdę wielkim zaskoczeniem są wojskowe wymagania. Ostatnio bardzo zaskoczone były przynajmniej dwa duże koncerny produkujące śmigłowce. Wcześniej takich zaskoczeń też było bardzo dużo. I też - nawet zachodni przemysł - nie był w stanie niczego dostarczyć.

Możesz mieć na przykład amnezję, która utrudnia Ci myślenie, ale Patria AMV, a polski Rosomak to są odmienne pojazdy. Bo ten ostatni powstał zgodnie z polskimi wymaganiami i dobrze, że się udało na szybko przystosować.

A teraz mi wyjaśnij, bo jestem bardzo ciekawy, jak sobie wyobrażasz na szybko przystosowanie granatnika o pewnych parametrach do przetargu, w którym szuka się broni odmiennej. Nie przeciwpancernej, a wielozadaniowej o mniejszej masie? Czas start.

A jak już przebrniesz przez to, to podaj mi proszę - skoro już napisałeś taką ładną, aczkolwiek całkowicie chybioną wizję kapitalizmu - przykład JEDNEGO, JEDYNEGO granatnika przeciwpancernego, który powstał w oderwaniu od wojskowego programu i wymagań (państwa producenta lub dużego odbiorcy, jak USA, ale na bazie wcześniejszych). JEDEN, JEDYNY. Bo widzisz, ja na przykład takiego nie znam.

No, ale zadziałaj w ramach swojej teorii i pokaż, jak to zagraniczne przemysły tworzyły w ciemno, bez znanych wymagań swojej armii. JEDEN, JEDYNY przykład jeżeli chodzi o granatniki. To niedużo, prawda? To będzie nawet zabawne, jak odkryjesz to sam i zweryfikujesz swoją własną hipotezę. Ludzie się najwięcej uczą z samodzielnej pracy :-)

239099 - Pią 29 Maj, 2015

Łojojoj Bo IU nie zrobi dialogu technicznego i "nie dowie się", że sensowne granatniki jednorazowe ma długość w przybliżeniu ok 1000 mm, masę 7-10 kg i kaliber 84-90mm. A przy tym przebiją ok 450-550 mm

Jakoś wymyślność wojskowych nie przeszkodzi Niemcu czy Szwedowi sprzedać swoich produktów...

No i oczywiście wielka krzywda przemysłowi się by stała gdyby opracowali z własnej inicjatywy całą rodzinę granatników... (Choćby potem mon wybrał tylko 1 produkt)

Bo wiadomo eksport nie istnieje...
To za duże ryzyko...

REMOV - Pią 29 Maj, 2015

Widzę, że zdolność do przyznania się, że wypisuje się głupoty jednak jest Ci obca. To samo dotyczy ucieczki od pytań dotyczących projektowania broni i przykładów, jak to coś powstaje w oderwaniu od wojska, a to były Twoje wizje sprzed kilkunastu minut. Nie radzisz sobie i to widać.

To po kolei, może się czegoś dowiesz, jak to działa w prawdziwym świecie, a nie Twoich wizjach wyssanych z palca.

To wojsko analizuje rodzaje uzbrojenia, które są mu potrzebne. ZAWSZE. Nie przemysł, ale właśnie armia. Zajmują się tym uczelnie wojskowe, instytuty i - last but not least - wywiad techniczny. Do czasów rządów poprzedniego reżimu przygotowywane były zbiorcze analizy techniczne. Zgadnij, co się z nimi stało po rozwiązaniu WSI? ;-)

Na kolejnym etapie, parę lat zanim się coś kupi, zbierają się mądre głowy na szczeblu wojskowym i deklarują, że coś w danym stylu będą potrzebowały. Tutaj następuje pierwszy kontakt z przemysłem, oceną jego możliwości, zdolności produkcyjnych i sprawdzeniem, czy da się coś wykonać w danym przedziale czasowym. Zgadnij, czy coś takiego występuje na linii WP - przemysł? ;-)

W dalszej kolejności wchodzą w grę kontakty na szczeblu ministerstwa obrony, gospodarki, finansów i nauki. Jeżeli opłacalne jest tworzenie czegoś w kraju od podstaw, tworzy się program badawczy lub częściej formalnie badawczo-rozwojowego i go finansuje (z kieszeni państwa), jak też rozmawia z przemysłem, kto go wykona. Jak państwo jest bardzo, bardzo bogate (jak USA), to sponsoruje nawet część lub całość kilku konkurencyjnych projektów, aby znaleźć lepszy.

Najczęściej na tym etapie pomagają wojskowi naukowcy z odpowiednich uczelni. To sensowne, bo uczą się specjaliści, bada się potencjalne możliwości rozwoju, a także co jeszcze można z projektu wyciągnąć.

Jeżeli nieopłacalne jest tworzenie od podstaw, to sprawdza się, czy warto coś kupić z półki, produkować na licencji, albo też kupić tylko odpowiednie, brakujące komponenty. Przy skomplikowanych programach tak to działa. Co się robi w Polsce? No, ponieważ niemal żadnej współpracy nie ma, to wybiera się najprostsze - zakup lub licencję, czyli produkcję w określonych ramach, bez możliwości ingerencji.

Po zamknięciu programu badawczego(-rozwojowego), sprawdza się co wyszło. Najczęściej kończy się na etapie modelu lub prototypu. Wojsko wówczas formułuje wymagania szczegółowe. Wyrób poprawia, zmienia i modyfikuje, aby im odpowiadał. A następnie wdraża. I podpisuje się wieloletnią umowę, bo w końcu poważna armia planuje zakupy na lata, z modernizacją i - przy okazji - zmianami, jeżeli na etapie rozwoju coś takiego okazywało się dobrym pomysłem (np. fajna jest głowica przeciwpancerna, ale dobrze jest też mieć inne - termobaryczną czy wielozadaniową, co rozpisuje się na kolejne lata). Zgadnij, czy w Polsce to działa? I umowy wieloletnie i elastyczne planowanie?

A teraz wróćmy do Twoich wizji. Przed chwilą oświadczyłeś, że to nie wojsko ma śledzić trendy i opracowywać wymagania, ale na własną rękę zamiast armii robić to strona przemysłowa. Oczywiście przykładu, gdzie Twoja wizja ma działać nie podajesz. Pewnie celowo, bo takowego nie ma. Nie istnieje.

Następnie urojenie, że przemysł ma coś robić "na własne potrzeby". Czegoś tak skrajnie idiotycznego dawno nie czytałem, ale może w miejscu, gdzie żyjesz przemysł dotuje armię i wytwarza coś takiego. Takie zjawisko nie jest jednak znane na planecie Ziemia. Może dlatego, że - niezależnie od ustroju - jednak przemysł ma przynosić zyski, a nie bawić się w tworzenie czegoś w oderwaniu od rzeczywistości.

Kolejne urojenie brzmi, że jak przemysł coś zrobi, co ma się - według Ciebie - mieścić w nieznanych wymaganiach, choć Ty upierasz się, że one są "oczywistą oczywistością", to wojsko to kupi. He, he. Bajania Małego Jasia. Wystarczy, że będzie o centymetr za długi i nie kupi. Kto Ci zagwaranuje, że mieści się w widełkach, skoro nie ma kontaktu z wojskiem.

A już najbardziej mnie rozbawiło te szczere twierdzenie, że wojskowy przemysł w coś inwestuje radośnie, a nie czeka na granty? Zechciałbyś poinformować, gdzie taki przemysł jest? Bo nie ma go ani w Stanach - tam prace b+r są finansowane przez państwo, ani we Francji (tak samo), ani w Niemczech, ani w Turcji, ani w Wielkiej Brytanii. O Chinach, Rosji czy tym podobnych nie wspomnę. Gdzie niby znalazłeś coś, co spełnia Twoje wizje? Możesz pokazać jakiś kraj, w którym to tak działa jak napisałeś? :-)

I jeszcze jedno, bo Twoje oderwanie od rzeczywistości jest naprawdę duże. Eksport istnieje, gdy ma się gotowy produkt, w całości lub części rozwinięty za pieniądze państwa (bo każde mądre państwo to robi, następnie wysyła specjalistów do przedstawicieli państw głupich, wmawiając im, że przemysł sam sobie poradzi), a sprzedaje się go tym, którzy nie są w stanie - czy to z powodu niemocy intelektualnej czy przemysłowej zrobić tego sami.

Jeszcze raz wracam do mojego pytania - znasz jakiś sprzęt wojskowy, który na własne ryzyko, nie znając założeń, ani nie mając gwarancji zakupów zostałby stworzony, a następnie kupiony przez jakieś siły zbrojne? Uszczegóławiając - jeden granatnik? No, może chociaż jakiś karabinek? Znasz jakieś poważne państwo, które nie wspiera z państwowych pieniędzy prac b+r? Albo w którym nie ma kontaktu na szczeblu wojsko-przemysł?

Czytam te Twoje wywody i zastanawiam się, skąd się urwałeś? Bo wizje, które roztaczasz nijak nie pokrywają się z tym, co się dzieje na świecie. A żadnych przykładów potwierdzających Twoje hipotezy podać nie jesteś w stanie. Trochę sloganów i trochę urojeń, jak ma w magicznym, nieistniejącym świecie działać przemysł zbrojeniowy. Nijak nie pasujących do świata za oknem.

kalkin - Pią 29 Maj, 2015

Aha, widzę że nadal próbuje się zwalać winę za absolutną nieudolność i niekompetencje przemysłu na MON.

Państwowy MASKPOL strony nie umie zrobić w internecie, a prywatna Lubawa sprzedaje produkty na cały świat. Nikt nie jest też w stanie przeszkodzić WB w sprzedawaniu produktów do innych krajów. To jest efekt podejścia do Klienta i profesjonalnego zarządzania. Prywaciarzom jakoś MON nie przeszkadza.

A granatnik jednorazowy jest własnie świetnym przykładem indolencji i niekompetencji przedsiębiorstw zbrojeniowych. Kury ganiać, owce pasać, opony palić, projektować dmuchane czołgi, niepotrzebne Piraty i Błyskawice - tu to pierwsi. Ale granatnik to nie. To za trudne jest. Nie umieją. Przemysł nie przewidział, że takie proste będzie MON zamawiał. Oni chcą od razu produkować unikalne i najlepsze systemy opl, a nie jakieś granatniki.

REMOV nie masz bladego pojęcia jak funkcjonuje nowoczesne przedsiębiorstwo zbrojeniowe, natomiast świetnie wiesz jak chciałoby funkcjonować takie państwowe przedsiębiorstwo w Polsce.
To są dwa światy w którym od razu widać wygranego. Bronienie poprzerastanych, leniwych, niewydolnych firm sektora i oskarżanie MON, że nie daje im wystarczającej kasy jest na poziomie ....onetu.


Tyle w temacie zarządzania.

REMOV - Pią 29 Maj, 2015

kalkin napisał/a:
Państwowy MASKPOL strony nie umie zrobić w internecie, a prywatna Lubawa sprzedaje produkty na cały świat.
Maskpol sprzedaje też za granicę, nie tylko Lubawa. Skąd ta wizja, że jest inaczej? Przy okazji, możesz porównać co sprzedaje Lubawa do tego, co sprzedaje Maskpol? Bo o tym też nie masz pojęcia. W pierwszym przypadku masz firmę głównie handlową (z niewielką częścią produkcyjną, acz z ciekawymi produktami, faktycznie jednymi na polskim rynku, jak pneumatyczne namioty czy siatki kamuflażowe), kompilującą swoje rozwiązania z obcymi, część po prostu sprzedając pod swoją marką. W drugim przedsiębiorstwo produkcyjne. Lubawa nie wyprodukuje Ci żadnej płyty balistycznej, bo nie ma takich możliwości. Kupuje je z zewnątrz. Maskpol Ci je zrobi, jakie chcesz, bo jest producentem (owszem, z nieswoich włókien i materiałów, ale zawsze). Fajnie się wchodzi w szczegóły? Bo można tak dalej. I wówczas okazuje się, że handel jest owszem, korzystniejszy od produkcji :-)

I tak dalej. Ale po co coś wiedzieć, skoro można napisać hasełko i wszystko jest jasne.

Co się tyczy zaś strony, to znam przedsiębiorstwa dostarczające skomplikowane rozwiązania z branży wojskowej, które też nie mają stron. Nie znajdziesz ich w Sieci, znajdziesz na targach i mają tam prospekty i co najwyżej adres e-mail na wizytówkach. Co w tym dziwnego w tej branży? Tobie się z fermą ogórków pomyliło, która musi szukać reklamy, bo inaczej tych ogórków nie sprzeda? Ale rozumiem, przyjąłeś kryterium, że im ładniejsza strona, tym lepsze przedsiębiorstwo. Można i tak :-)
Cytat:
Nikt nie jest też w stanie przeszkodzić WB w sprzedawaniu produktów do innych krajów. To jest efekt podejścia do Klienta i profesjonalnego zarządzania. Prywaciarzom jakoś MON nie przeszkadza.
Po pierwsze, znowu stawiasz fałszywą tezę, że państwowe nie sprzedaje. Po drugie, że prywatne nie dostaje kasy od podatników na badania badawczo-rozwojowe pod kątem MON. Ojejku, nie wiedziałeś? Po trzecie, zerknij co eksportuje WB i skąd się wzięło. A później się pośmiejemy, że sprzedają rozwiązania albo rozwijane dla MON, dotowane z grantów badawczych, albo z licencji zakupionych przez... państwo (RADMOR to się wziął sam z siebie, prawda? Licencja na radiostacje pojawiła się w czarodziejski sposób z powietrza, nie?). Teraz owszem, na ich bazie rozwijane są kolejne. W powietrzu? Nie, też na zasadzie kontaktów z wojskiem i pod wymagania wojska. Ojej. Ale pewnie to są szczegóły, które w wizjach warto pominąć, albo po prostu ich nie znasz. Bo i po co - skoro masz powyższy slogan, w który wierzysz? ;-)
Cytat:
A granatnik jednorazowy jest własnie świetnym przykładem indolencji i niekompetencji przedsiębiorstw zbrojeniowych.
Doprawdy? A kiedy to MON podał im założenia wstępne, kiedy rozpoczął współpracę? O ilu lat jest wystawiany na MSPO granatnik, który może być produkowany licencyjnie. Oj, znowu Twoje wizje swoją drogą, a rzeczywistość swoją. No, ale po co znać szczegóły, czy cokolwiek wiedzieć, skoro można rzucić slogan lub dwa? ;-)

Czyli kolejny z urojeniem, że przemysł ma sam sobie wymyślać i tworzyć. Ciekawe, skąd się tacy ludzie biorą i kto im wmówił, że tak to działa na świecie. Bo nie jestem w stanie znaleźć państwa, w których te wizje się spełniają. Albo komuś się wydaje, że amerykańskie, niemieckie, brytyjskie, francuskie programy powstały w magiczny sposób, bez długoletniego planowania ze strony resortów obrony, bez finansowania z kasy państwa od badań podstawowych po prace badawczo-rozwojowe. Samo w magiczny sposób się wzięło. Sami wymyślili i sprzedali. Jasne :-)

kalkin - nie masz bladego pojęcia jak działa przemysł zbrojeniowy, ani w Polsce, ani nigdzie indziej na świecie. Nie masz pojęcia co zestawiasz i co porównujesz, wydaje Ci się, że uzbrojenie powstaje jak ogórki i tak samo się je reklamuje. Ale wizje, och, wielkie i nadęte.

Tylko pytanie o szczegóły, gdzie tak niby to działa na świecie, przekłuwa ten nadmuchany balonik i pokazuje, że nigdzie. I tutaj właśnie slogan rozmija się z rzeczywistością :-)

Prukfi - Pią 29 Maj, 2015

kalkin napisał:
Cytat:
REMOV nie masz bladego pojęcia jak funkcjonuje nowoczesne przedsiębiorstwo zbrojeniowe

Jeśli ty wiesz, to napisz nam tu wszystkim coś ciekawego. Chętnie poczytamy i się czegoś nowego nauczymy.
Tylko trochę więcej, niż kilka sloganów.

kalkin - Pią 29 Maj, 2015

I to już jest o wiele sensowniejszy post. Ewoluujesz. Nie ma już niestosownego obrzucania winą za wszelkie zło MON.

MON nie jest właścicielem tych zakładów i wcale nie musi być zainteresowany ich dobrem - bo niestety bardzo często godzi to w interesy MON. A interesy MON są poziom wyżej niż interesy przemysłu. i to MON ma decydować o tym co jest ważniejsze dla obronności.

Warto o tym cały czas pamiętać.

I oczywiście warto pamiętać, że zakłady mają państwowego właściciela. Ale to już jest inny minister. Inny zupełnie. I oczywiście wszyscy byśmy sobie życzyli by właściciel finansował rozsądne prace rozwojowe i aby z roku na rok potencjał wiedzy i infrastruktury rósł.

I mam wrażenie, że tak się właśnie dzieje. Olbrzymie pieniądze wydajemy my podatnicy na niemal zupełną przebudowę wszystkich istniejących w Polsce zbrojeniowych zakładów przemysłowych, olbrzymie pieniądze (bezprecedensowe nawet) idą na finansowanie prac badawczych i rozwojowych.
Wszystkich to chyba cieszy i chyba wszyscy oczekujemy na efekty.

Ale niestety widać także jak na dłoni, że najsłabszym ogniwem układanki są same zakłady, zastraszone związkowcami, oblepione nieudolnymi zarządami, z przerostem zatrudnienia i nastawione na jednego jedynego państwowego Klienta. Pirat jest tego świetnym przykładem. Armia tego nie chce, właściciel nie chce finansować prac z budżetu, technologia nieperspektywiczna - ale zakład stawia na swoim i chce wyłudzić dziesiątki milionów na projekt, który nie ma prawa się powieść. Ale to jest inicjatywa własna zakładów mocno lobbowana w mediach - inicjatywa wbrew MON i właścicielowi. Ale pokazuje to, że zakłady mają cały wachlarz możliwości rozwoju i nie zawsze muszą czekać na MON. Mogą być i często są samodzielne, MON nie ma na to wpływu żadnego. To raczej słabe zarządzanie własne sprawia, że brak jest sukcesów.


Czyli może lepiej odwalić się od MON czy od państwowego szantażowanego właściciela, a skupić się na samych zakładach - i to tam szukać winnych ewidentnej słabości i niepowodzeń?

Arrakis - Pią 29 Maj, 2015

A prawda tym razem leży pośrodku.

Arrakis

kalkin - Pią 29 Maj, 2015

Zapewne.

Ale walenie każdym wpisem czy artykułem w MON i obwinianie wojska o słabość przemysłu też stosowne nie jest.

Kto wie czy nie nadchodzą zmiany, po których stan obecny będzie przywoływany we wspomnieniach jako idylla.

michqq - Pią 29 Maj, 2015

kalkin napisał/a:
Aha, widzę że nadal próbuje się zwalać winę za absolutną nieudolność i niekompetencje przemysłu na MON.


Remov niestery ma rację, co do tego że "centymetr za długi i nie kupią".
Wiara w to że przypadkowo przedsiębiorstwa zbrojeniowe utrafią w to co wojsko sobie wymyśli za 5-10 lat jest niedorzeczna.
Sto gram za ciężki, centymetr za długi i pozamiatane.

A jak się na wszelki wypadek zrobi krótki i lekki, to będzie to kosztem zasięgu i przebijalności, i tutaj też może się okazać że za mało wymyslono więc odpada.

Czy to takie niezwykłe żeby na kilka lat wcześniej MON dał po cichu cynk rodzimym firmom o co wojsku chodzic będzie w bliskiej przyszłości, z liczbami, a potem tego co powiedziano dotrzymać?
Wszyscy tak robią.

[ Dodano: Pią 29 Maj, 2015 ]
kalkin napisał/a:
MON nie jest właścicielem tych zakładów i wcale nie musi być zainteresowany ich dobrem - bo niestety bardzo często godzi to w interesy MON. A interesy MON są poziom wyżej niż interesy przemysłu. i to MON ma decydować o tym co jest ważniejsze dla obronności.


Interesy MON to niewłaściwe postawinie sprawy.
MON nie ma "interesów".
MON ma realizowac interesy Państwa i Narodu, a obronność to nie samodzielny temat, to jeden z elementów znacznie szerszego zagadnienia jakim jest bezpieczeństwo państwa.
:gent:
Cytat:
I oczywiście warto pamiętać, że zakłady mają państwowego właściciela. Ale to już jest inny minister. Inny zupełnie.


I to niby ma nas uspokajać i wyjaśniać sprawę, tak?
Ja nie jestem obywatelem ministerstwa, ja jestem obywatelem Polski.

Cytat:
Pirat jest tego świetnym przykładem. Armia tego nie chce, właściciel nie chce finansować prac z budżetu, technologia nieperspektywiczna - ale zakład stawia na swoim


I jest jasne, że opracowanie granatnika bez wcześniejszego "dania cynku przemysłowi" na temat tego jakie będą wymagania w przyszłości, doprowadzi do "następnego Pirata". Zakłady będą płakać że MON nie chce kupować rodzimej naszej polskiej konstrukcji, a przecież żeśmy opracowali, a MON będzie płakać że rodzima konstrukcja nie spełnia jego wymagań.
No a jak miałaby kurde spełniać.

Arrakis - Pią 29 Maj, 2015

kalkin napisał/a:
Zapewne.

Ale walenie każdym wpisem czy artykułem w MON i obwinianie wojska o słabość przemysłu też stosowne nie jest.

Kto wie czy nie nadchodzą zmiany, po których stan obecny będzie przywoływany we wspomnieniach jako idylla.

Weź pod uwagę jeszcze jedno. Jeśli źle się dzieje w państwowej firmie, to kto wtedy ostatecznie odpowiada? Rząd.

Arrakis

REMOV - Pią 29 Maj, 2015

kalkin napisał/a:
I to już jest o wiele sensowniejszy post. Ewoluujesz. Nie ma już niestosownego obrzucania winą za wszelkie zło MON.
Rozbrajające odwracanie kota ogonem. No, ale cieszę się, że w ten sposób chcesz uciec od swoich pierwotnych hipotez, których nie bardzo dałbyś radę obronić. Jeżeli nie masz na tyle odwagi, aby się do tego przyznać, go nawet ten dosyć dziwaczny wstęp wystarczy. Uciekać, ale się nie przyznać.

Zresztą, jeżeli już muszę wejść w ciąg Twoich założeń, to nigdy nie pisałem, że MON jest wszystkiemu winny. Gdybyś przeczytał uważnie - czego oczywiście nie zrobiłeś - to napisałem, że przemysł ma swoje za uszami. Generalnie winę rozłożyłbym nie po połowie, jak chce Arrakis, ale 65 na MON, 35 na przemysł.
Cytat:
MON nie jest właścicielem tych zakładów i wcale nie musi być zainteresowany ich dobrem - bo niestety bardzo często godzi to w interesy MON. A interesy MON są poziom wyżej niż interesy przemysłu. i to MON ma decydować o tym co jest ważniejsze dla obronności.
A tutaj kompletne bzdury wypisujesz, najwyraźniej nie zdając sobie nawet z tego sprawy.

Przede wszystkim MON nie jest jakimś dziwacznym, oderwanym od reszty państwa bytem, ale jednym zaledwie z ministerstw, które w dodatku moim zdaniem powinno być podporządkowane nadrzędnemu, czyli MSZ. Bo MON to tylko element polityki zagranicznej. Czas może, aby ta informacja się do Ciebie przebiła.

Po drugie, żadne interesy MON nie mogą być wyższe, niż interes Polski. A interes Polski jasno zakłada, że to Polacy zrzucają się na obronność i chcą, aby z tych pieniędzy marnowanych w czasie pokoju (armia, jak straż pożarna, jest pewnym systemem bezpieczeństwa, niemal kompletnie niepotrzebnym podczas normalnej sytuacji międzynarodowej) jak najwięcej zostawało w kraju. Czyli w ich rękach.

I jest to polityka, którą rozumie od razu i bez żadnych tłumaczeń każdy Niemiec, Amerykanin, Brytyjczyk, Francuz czy Czech. Dlatego po podpisaniu umów, nikt tam nie bredzi od rzeczy o interesach ministerstwa obrony, ale miejscowych rynkach pracy i pracownikach. To jest coś, czego najwyraźniej nie pojmujesz umysłem i nie ogarniasz. Tak samo, jak polski minister obrony nie ogarnia, że część jego funkcji to pomoc w sprzedaży uzbrojenia. Nie wiem z czego wynika Twoja ułomność, ale postaraj się ją zwalczyć.

To interes Polaka jest nad interesem MON. Wbij to sobie do głowy. Polaka, czyli pracownika, czyli osoby, z której podatków fundowane są zabawki dla wojska. Zabawki, w sytuacji pokoju, całkowicie niepotrzebne, będące kompletnym marnowaniem pieniędzy, które można wydać lepiej. Albo zostawić w kieszeniach ludzi.

Dlatego, jak już pisałem, to nie może być tak, jak obecnie. Że generałowie wypisują podobne dyrdymały jak Twoje, utrzymane w patriotycznym tonie propagandy, że albo dostaną zabawkę taką, a nie inną, albo się obrażą, bo "polski przemysł nie jest w stanie".

W tym leży interes rządu i cywilnej kontroli nad armią, aby osoby, które głoszą takie głupoty wyrzucić natychmiast z Wojska Polskiego. Albo uświadomić im, kto ich utrzymuje. I kto będzie im płacił emeryturki, gdy się służba skończy. Jak nie rozumieją, to niech szukają innej pracy.

Dlatego pisałem, że - jak w Turcji, Niemczech, czy USA - musi istnieć komórka koordynująca. Czyli w imię interesów Polski, a nie jakiegoś MON - łączyć cele spraw zagranicznych, finansów, przemysłu, nauki i - dopiero na końcu - wojska. Definiuje sobie cele strategiczne nie jakiś MON, ale MSZ. MON jest jedynie wykonawcą poleceń. I tyle.

To jedna strona medalu. Druga jest taka, że podobnie jak natychmiast trzeba by zmienić wojsko (rozbudować analitykę, zmienić wywiad, zastanowić się nad strukturą), tak samo trzeba by natychmiast zmienić przemysł. Bo owszem, jest nieudolny. Nie potrafi wykorzystać szans, nie myśli o rozwoju, nie zastanawia się co będzie po realizacji danego zadania, w ogóle nie ma wizji przyszłości oraz rozwoju. Ba, praktycznie rzecz biorąc w ogóle nie ma nowoczesnych produktów! A jeszcze mniej ma konkurencyjnych produktów, czyli dorównujących parametrami i tańszymi. I takie kroki, jak współpraca z tymi, czy tamtymi, gdzie rezerwujemy sobie stanowiska podwykonawców tego nie zmieni.
Cytat:
I mam wrażenie, że tak się właśnie dzieje. Olbrzymie pieniądze wydajemy my podatnicy na niemal zupełną przebudowę wszystkich istniejących w Polsce zbrojeniowych zakładów przemysłowych, olbrzymie pieniądze (bezprecedensowe nawet) idą na finansowanie prac badawczych i rozwojowych. Wszystkich to chyba cieszy i chyba wszyscy oczekujemy na efekty.
Kolejny raz śliczne, okrągłe slogany. Mnie nie cieszy, bo wiem, jak to działa i na dobrą sprawę niczego to nie zmienia. Dlaczego? Bo mechanizmy współpracy nie istnieją, nadal nie ma tego, co opisywałem. To, że pomalujesz na nowo kiepsko wykonany dom nie zmieni jego charakteru. Co najwyżej zmyli niezbyt rozgarniętych.

Żadne olbrzymie pieniądze nie idą na prace badawczo-rozwojowe, bo te są chaotyczne, często źle ukierunkowane, najczęściej powielające już istniejące rozwiązania (o tym za chwilę), a przede wszystkim prowadzone bez ogólnego celu. W tym powielaniu chodzi o to, że dla Polski lepiej jest nabyć licencję na produkt X, wykorzystać transfer technologii z niego do rozwoju kolejnej generacji perspektywicznych produktów, niż marnować duże kwoty na odtwarzanie tego, co już zostało zrobione u potencjalnych partnerów. Co gorsza, pieniądze są tracone, bo prace są bardzo ograniczone, tylko do doraźnych programów. Bez zastanawiania się nad tym, co z tego można wykorzystać dalej, bez nawet elastyczności, aby coś zmienić w trakcie.

I to jest widoczne na każdym kroku! A Ty się cieszysz, bo niby w propagandzie to ładnie wygląda - tyle pieniędzy, takie ładne nowe ściany. Tylko nic z tego nie wynika.
Cytat:
Ale niestety widać także jak na dłoni, że najsłabszym ogniwem układanki są same zakłady, zastraszone związkowcami, oblepione nieudolnymi zarządami, z przerostem zatrudnienia i nastawione na jednego jedynego państwowego Klienta.
Najsłabszym elementem jest brak kogoś, kto to wszystko koordynuje. Czyli wyznacza cele, płaci i się domaga efektów. Nie zgadzam się z Twoją tezą, która nieudolność w kolejności - rządu, ministerstw - szczególnie MON - chce przerzucić na zakłady. One są nadal lepsze, niż MON i jego zdolności analizy, wynajdowania celów długoletnich, zawierania umów i rozumienia czasu życia produktu przez lata.
Cytat:
Pirat jest tego świetnym przykładem. Armia tego nie chce, właściciel nie chce finansować prac z budżetu, technologia nieperspektywiczna - ale zakład stawia na swoim i chce wyłudzić dziesiątki milionów na projekt, który nie ma prawa się powieść.
I znowu bzdury.

Pirat jest właśnie przykładem próby budowania nowych rozwiązań od strony przemysłowej. Przecież tutaj kolega z numerowym mianem powinien piać peany na jego cześć, bo jest to własna inicjatywa, wpisująca się w luki sprzętowe, mało tego pokazująca kierunki rozwoju na przyszłość. Jasne, know-how jest obce, dostajemy pakiet do rozwoju, ale u nas.

A Ty pokazujesz to jako przykład zły? I tutaj widać, jak niewolniczo przywiązany jesteś do koncepcji, że MON w danej chwili wie lepiej. Za moment zobaczą tendencję, która owszem istnieje - rozwoju tanich, ale precyzyjnych środków zwalczania celów lekko i średnioopancerzonych oraz bsl i będą szukali na gwałt czegoś podobnego. A ponieważ MON nie ma działu analiz, to "odkryją" takie zapotrzebowanie, gdy już kupi to ktoś inny. Bo inaczej działać nie potrafią, w końcu musi ktoś przynieść w zębach podczas dialogu technicznego ulotkę i prospekcik, aby urzędnik mógł porównać z wpisem w wikipedii (poważnie, tak działa IU) i nagle zauważyć coś nowego.

Jasne, ten projekt może się okazać nieudany. Jest to ryzyko. Ale znowu, to jest ryzyko do ocenienia nie przez MON, nie przez przemysł, ale przez kogoś, kto to powinien koordynować. I zerknąć, na finansowanie oraz ocenić możliwości. Tylko kogoś takiego w Polsce nie ma. Jest za to w Turcji. Ojej, Polaki do tego jeszcze nie dorośli.
Cytat:
Czyli może lepiej odwalić się od MON czy od państwowego szantażowanego właściciela, a skupić się na samych zakładach - i to tam szukać winnych ewidentnej słabości i niepowodzeń?
Bardzo nędznie próbujesz broni MON, podejrzewam, że po prostu jesteś tam zatrudniony i walczysz po prostu o własną skórę. Jak już napisałem, winna jest armia, bo to ona jest pozbawiona długoterminowego planowania. A bez niego nic przemysł nie zaoferuje, poza prostym i szybkim łataniem doraźnych dziur w krótkim czasie.

Komiczne jest, jak bronisz tego stanowiska, ale unikasz jak ognia wszelkiego porównania z innymi państwami. Bo nagle by się okazało, że ten Twój ciąg wymysłów jest pozbawiony sensu, ministerstwo obrony nie tak znaczące, a dla władz bardziej istotny jednak podatnik ("Ameryka dziękuje Polsce za miejsca pracy robotników przy programie obrony rakietowej" to pierwsza reakcja na możliwy kontrakt), niż frajda generała z nowej, lepszej zabawki. Zabawka może nieco gorsza, ale z własnych zakładów, z wizją jej rozwoju jest jednak lepsza. Dlatego w tekście masz jedynie slogany, a nie masz zestawień i porównań. Bo wówczas wychodzi, że król jest nagi. A przynajmniej w 65% procentach (chyba, że po prostu zbyt domagam się od generałów, w takim razie to jest kwestia braku mocy intelektualnych u ich cywilnych zwierzchników i zrozumienia interesu państwa).

Tak przy okazji, wbrew Twojej tezie, o tym, że fundusze na rozwój są jedynie dla państwowych zakładów, one trafiają też w Polsce do prywatnych. I tak też powinno być. Państwo musi stymulować rozwój, nie tylko podległych mu firm. I to jest też rzecz oczywista w większości państw, a chyba mocno niezrozumiała tutaj.

kalkin - Pią 29 Maj, 2015

Ależ to jest demagogia. Czysta demagogia - no może z lekkim socjalnym zabarwieniem.

Cytat:
Pirat jest właśnie przykładem próby budowania nowych rozwiązań od strony przemysłowej. Przecież tutaj kolega z numerowym mianem powinien piać peany na jego cześć, bo jest to własna inicjatywa, wpisująca się w luki sprzętowe, mało tego pokazująca kierunki rozwoju na przyszłość. Jasne, know-how jest obce, dostajemy pakiet do rozwoju, ale u nas.


To jest tragedia, ten program musi się skończyć katastrofą. Zwykły skok na kasę. A wtedy znów wszystkiemu winny będzie MON.

Własnie takie kosmiczne pomysły niszczą polski przemysł. Wyłudzić, poudawać, zapomnieć.

I naprawdę nie widzisz, że dzieje się lepiej niż było? Nie widzisz efektów?
Piszesz o porównaniach z innymi państwami. Znasz jakieś państwo z naszego regionu które ma się czymś w dziedzinie własnych technologii pochwalić? Bo to że we Francji czy USA jest lepiej to ja wiem. Tylko że oni mieli 70 lat na budowę własnych możliwości.

Mars74 - Pią 29 Maj, 2015

O czym wy opowiadacie. Jaki cynk? Jeszcze kilka dobrych lat temu samo kontaktowanie się wojskowych z przemysłowcami wywoływało antykorupcyjne spazmy. Niedawno w sumie ważny generał poleciał ze stanowiska bo napisał w prywatnym liście co trzebaby zmienić w ofercie by lepiej pasowała armii. Akurat interes armii i przemysłu był wtedy najmniej istotny.
No ale niedługo znów walka z układem i korupcją będą najważniejsze, skoro nawet Ukraina nie potrafiła sprawić by wzmocnienie armii przestało być elementem gry politycznej

ToMac - Pią 29 Maj, 2015

No i pytanie co za system co wyłania kompetentnego psychiatrę na pozycję wymagającą kompetencji MON. To też coś indykowało. Dobra wola była, ale brak percepcji wojskowej.
asimo2 - Pią 29 Maj, 2015

Remov - a dlaczego MON opóźnia wprowadzenie MSBS?
Pozdrawiam

REMOV - Pią 29 Maj, 2015

kalkin napisał/a:
Ależ to jest demagogia. Czysta demagogia - no może z lekkim socjalnym zabarwieniem.
Tekst był za długi i nie zrozumiałeś? Sloganów zabrakło? Tak też myślałem. Merytorycznie rozjechany uciekasz w ten znany sposób ;-)
Cytat:
To jest tragedia, ten program musi się skończyć katastrofą. Zwykły skok na kasę. A wtedy znów wszystkiemu winny będzie MON.
To teraz się pośmieję, gdy zapytam dlaczego. Czekam na ciąg podobnych sloganów jak wyżej. Przecież Ty nawet nie masz pojęcia, kto to rozwija i dlaczego, prawda? :-)

Cytat:
I naprawdę nie widzisz, że dzieje się lepiej niż było? Nie widzisz efektów?
Jesteś bardziej oderwany od rzeczywistości, niż myślałem. Od dziesięciu lat pracuję w branży jakiej pracuję i owszem widzę efekty. Jest gorzej, niż było kiedykolwiek. Świadczą o tym też wskaźniki makroekonomiczne - eksportu, udziału własnego przemysłu w dostawach dla wojska, rozwoju nowych kierunków. Tego ostatniego nie ma, jest ten ciąg głupot w który wierzysz. Robienia czegoś, co już zostało zrobione.

Nowe kierunki odrzucasz, bo masz podobne ograniczenia, jak MON. Jak nie zobaczą ulotki, że ktoś to zrobił, jak się im podczas dialogu nie przyniesie, to nie wiedzą, że istnieje i jest złe. Pirat zły, MON nie chce. Zrobią Amerykanie, zrobią Niemcy, to nagle się okaże, że kierunek był słuszny, tylko biedny, pełen kompleksów niższości planista nie dostrzegł. Bo w wikipedii nie napisali, broszury nie dostarczyli.

MON nie działa pokazując kierunki rozwoju, MON działa jak dziecko w sklepie z zabawkami - kupuje na chybił trafił, patrząc na prospekty. Gdy przychodzi co do czego niemoc intelektualna wychodzi. I brak zrobienia czegokolwiek, "chytrze" maskowane utajnianiem.

Założeń na BMS nie są w stanie napisać od pół dekady, specjalistycznego Rosomaka stworzyć od 10 lat. Wymieniać dalej? Przemysł winny, MON cudowny? Jak trzeba być naiwnym, aby tego nie widzieć? Właśnie dlatego kupuje się prosto z półki, wskazując na dostawcę. Bo nie umie się stworzyć wymagań. Więc zasada jest prosta - utajnić, wybrać i niech dostarczą. Zaplecze? Modernizacje? Koszta życia? Furda, trzeba załatwić tu i teraz, niech się następca martwi, za pół roku idę na emeryturę (a może i pracować dla tych, którym załatwiłem kontrakt). To jest działanie MON.

Robiąc przegląd każdego programu można znaleźć oczywiście zastrzeżony i oczywiście tajny zalew głupoty. Ostatni to obrażenie się wojsko na nośnik Poprada, bo okazał się mieć zbyt słabą dzielność terenową. No, a przecież powstał zgodnie z założeniami MON. Ojejku.
Cytat:
Piszesz o porównaniach z innymi państwami. Znasz jakieś państwo z naszego regionu które ma się czymś w dziedzinie własnych technologii pochwalić? Bo to że we Francji czy USA jest lepiej to ja wiem. Tylko że oni mieli 70 lat na budowę własnych możliwości.
Po pierwsze technik, a nie technologii. Ale rozumiem, że w szkole byłeś prymasem i możesz nie rozumieć znaczenia słów, które używasz. W końcu po co demagogowi jakakolwiek wiedza, gdy może napisać hasełko? Użycie tego kolokwializmu też wskazuje, że masz blade pojęcie o tym, o czym piszesz.

Po drugie, fajne tłumaczenie dla Twojego kompleksu niższości. Oni mieli, my nie mieliśmy, więc nie musimy rozwijać, nie trzeba bardziej pracować i bardziej systemowo, tylko godzić się z losem. Nie trzeba planować z wyprzedzeniem i skupiać się na rozwoju własnych możliwości, ale kupować z półki? :>

Teraz jeszcze czysta demagogia w porównywaniu się z państwem z okolicy, podejrzewam, ze oczywiście mam znaleźć państwo mniejsze i liczące sobie mniej mieszkańców? Bo przecież podobnego nie ma.

Niemniej, przykładów masz trochę - sama Czeska Zbrojovka (prywatne, rozwój dotowany przez państwo w ramach programów poprawy innowacyjności) ma większy eksport, niż cała polska zbrojeniówka (pomijając reeksport w ramach filii). I jak? Znasz polski wdrożony radar do widzenia przez mur. Bo ja czeski znam. Słowacy biją nas na głowę pod względem na przykład luf armatnich, my do tego poziomu przynajmniej jeszcze rok lub dwa dojdziemy, a przecież oni nie stoją w miejscu. W Estonii 15% PKB wytwarzane jest przez przedsiębiorstwa z branży high tech, bo wynika to z ogromnej liczby sensownie finansowanych start upów. Co więcej, w Estonii mogę w wyborach zagłosować sobie elektronicznie, w Polsce nie.

Zresztą, o czym tutaj pisać - wystarczy porównać procent PKB wydawany na naukę (z niego idą pieniądze na prace badawczo-rozwojowe), na liczbę patentów i tak dalej. Ale wierz sobie naiwnie, że bez tego coś powstanie. Pewnie w magiczny i cudowny sposób. A teraz powtarzaj nadal swoje bajeczki bez pokrycia, może jakiś Tobie podobny da się nabrać ;-)

Cytat:
Jednym z kluczowych parametrów rankingu innowacyjności są wydatki na naukę w relacji do PKB – w tej kategorii zajmujemy 20.–24. miejsce w Europie. Dopóki nakłady na naukę w Polsce będą mniejsze niż jednego dobrego światowego uniwersytetu (więcej niż cała Polska przeznacza na ten cel Stanford) pozostaniemy w ogonie. Przynajmniej w tym parametrze. (źródło)




[ Dodano: Pią 29 Maj, 2015 ]
asimo2 napisał/a:
Remov - a dlaczego MON opóźnia wprowadzenie MSBS?
Brak założeń taktyczno-technicznych na całą rodzinę (do tej pory nie ma, stąd przeniesienie skróconej odmiany do mitycznego II etapu Tytana razem z wieloma innych rzeczami), mnożenie dodatkowych badań, brak finansowania, niezamknięte kwestie własności praw intelektualnych, biurokracja, brak decyzji i odpowiedzialności. Teraz doszedł nowy pretekst, aby wszystko opóźnić: "Nie będziemy kupowali Tytana do chwili, kiedy wszystkie elementy nie będą gotowe". A nie będą, bo nie ma założeń, a przede wszystkim nie ma BMS szczebla kompania/batalion (och Mroczek zapowiada, że jest, rakiem wycofali się ze słów Nowaka, który chlapnął nieopatrznie, ze się na szybko, dla brygady cyfrowej kupi w Stanach, mętnie coś tłumacząc, że system opracują polscy rywale; ogólnie to byłoby nawet śmieszne, gdyby nie pokazywało jak jest źle). I nie wymieniłem wszystkiego.

A co zabawne, karabinki mają zaliczone badania certyfikujące, są wdrożone i gotowe do produkcji, czyli można je sprzedawać dowolnemu odbiorcy. Tyle tylko, że oczywiście Łucznik ze strachu, aby się główny klient nie obrazi tego nie zrobi.

Komiczne jest to, że nawet są chętni z kraju i zza granicy. Nawet zablokowano już testy dla Straży Granicznej. Ale oczywiście to wszystko będzie stało i czekało na MON. Bo przecież to jest nieważne, przemysł nieważny i winny - jak dowiódł kolega demagog - ważne jest istnienie i trwanie MON. I dobre samopoczucie.

oskarm - Pią 29 Maj, 2015

REMOV, niestety mogę tylko potwierdzić Twoje słowa, co do indolencji MON.

Jestem za to ciekawy, dlaczego główny klient miałby się obrazić na sprzedaż MSBS na eksport czy do Straży Granicznej? W czym to wojsku przeszkadza?

kalkin - Sob 30 Maj, 2015

Cytat:
Niemniej, przykładów masz trochę - sama Czeska Zbrojovka (prywatne, rozwój dotowany przez państwo w ramach programów poprawy innowacyjności) ma większy eksport, niż cała polska zbrojeniówka (pomijając reeksport w ramach filii). I jak? Znasz polski wdrożony radar do widzenia przez mur. Bo ja czeski znam. Słowacy biją nas na głowę pod względem na przykład luf armatnich, my do tego poziomu przynajmniej jeszcze rok lub dwa dojdziemy, a przecież oni nie stoją w miejscu. W Estonii 15% PKB wytwarzane jest przez przedsiębiorstwa z branży high tech, bo wynika to z ogromnej liczby sensownie finansowanych start upów. Co więcej, w Estonii mogę w wyborach zagłosować sobie elektronicznie, w Polsce nie.

Zresztą, o czym tutaj pisać - wystarczy porównać procent PKB wydawany na naukę (z niego idą pieniądze na prace badawczo-rozwojowe), na liczbę patentów i tak dalej. Ale wierz sobie naiwnie, że bez tego coś powstanie. Pewnie w magiczny i cudowny sposób. A teraz powtarzaj nadal swoje bajeczki bez pokrycia, może jakiś Tobie podobny da się nabrać ;-)



No właśnie - nawet Czesi zaczęli nas wyprzedzać pod każdym względem. Ewidentnie widać słabość polskich przedsiębiorstw. Pieniędzy na innowacyjność jest w Polsce znacznie więcej niż w Czechach. To przedsiębiorstwa nie potrafią tego wykorzystać. Degrengoladzie w FB Radom nie jest winien MON tylko ich własna niemoc. CZ ich bije na głowę organizacją. Zamiast pieprzyć o kłodach pod nogi i czekać na kasę z budżetu warto się zabrać za robotę. Zwolnić leni i przeznaczyć tę kasę na programy R&D. Kasa na takie projekty jest olbrzymia także na rynku bankowym czy giełdzie. Kasy jest tyle że już są poważne obawy czy nasze firmy są w stanie te fundusze wykorzystać. Ale nikt się po to nie przejdzie bo polskimi przedsiębiorstwami zbrojeniowymi zawiadują nieuki ekonomiczne pod rękę ze związkowcami po podstawówkach. I trudno ten system rozwalić niestety. pamiętasz raport NIK o wydaniu 350 mln w Bumarze? Myślisz, że ta lata temu kasa poszła na MSBSa?
MON z tym burdelem nie ma nic wspólnego.

Mapkę źle interpretujesz. Co ma MON do patentów? Idź i coś opatentuj to będzie ich więcej. MON ci w tym nie przeszkodzi. Przemawia przez ciebie frustracja. Źle rozumiesz wydatki na badania. U nas wydatki rządowe są na takim samym poziomie jak w każdym innym kraju, różnica polega na niemal zupełnym braku udziału firm prywatnych. mało kto inwestuje w nowoczesność. Ale także i tu nic do tego MONowi. Mamy rządowe agendy sponsorujące badania w pewnych kluczowych dziedzinach i to też jest standard zachodni. Cały system jest kopią rozwiązań zachodnich bo czerpiemy z najlepszych wzorców. Myslę, że nie masz większego pojęcia o tych procesach. to jest ciekawe zresztą zagadnienie - ale zupełnie niezwiązane z twoją tezą iż to MON za wszystko odpowiada. Jak już napisałem to jest tania demagogia na poziomie SuperExpresu.

Twierdzenie, że to MON rzuca kłody pod nogi FB Radom jest wręcz kuriozalne. radom nie podjął najmniejszego wysiłku żeby poszerzyć rynek na inne produkty i innych klientów, tam się nic nie dzieje, nic im się nie udaje. Niczego nie umieją sprzedać i mało co potrafią zrobić. Ale się powoli zmienia - za sprawą wysiłku państwowego własnie.

Jednym z największych zastrzeżeń jest właśnie przerost zatrudnienia w firmach sektora. wynalazczość jest tam zakładnikiem wydatków na pracowników. Wydajność pracy sektora jest znacznie niższa (kilkukrotnie!!!) niż firm prywatnych. To jest źródło problemów. Ta kasa powinna być przeznaczona na inne cele. PCO się chwali że ma 60% pracowników z maturą i niżej. To jest skandal!! Jaka tam jest wymiana kadry? Ilu z tych ludzi jest trzymanych na siłę? I też mi napiszesz, że to wina MON?

REMOV nasz bardzo duże możliwości w tym względzie - sprawdź wydajność przedsiębiorstw, sprawdź tam liczbę patentów, sprawdź kompetencje pracowników, wiek i strukturę wydatków. Będziesz przerażony. to jest XIX wiek w zarządzaniu. Sprawdź i opisz ten cały cyrk zamiast próbować udowadniać, że za wszystkim stoi MON. Za dużo masz kontaktów z jedną tylko stroną. To jest syndrom sztokholmski.

Niech Pirat będzie papierkiem lakmusowym. Ja widzę w nim tylko bezmyślne zupełnie trwonienie kapitału i czasu, a może nawet cyniczną grę interesów biznesowych szkodzących tak często przedsiębiorstwom branży. Dla mnie Pirat to humbug dokładnie pokazujący stan myślenia w zbrojeniówce w ostatnich dekadach. Kupić od kogoś, postukać młotkiem, zrobić instrukcję i próbować wcisnąć wojsku z kosmiczną marżą. Ty uważasz że ta droga jest słuszna.



Zobaczymy.

pozdrawiam

ToMac - Sob 30 Maj, 2015

kalkin napisał/a:

I mam wrażenie, że tak się właśnie dzieje. Olbrzymie pieniądze wydajemy my podatnicy na niemal zupełną przebudowę wszystkich istniejących w Polsce zbrojeniowych zakładów przemysłowych, olbrzymie pieniądze (bezprecedensowe nawet) idą na finansowanie prac badawczych i rozwojowych.
Wszystkich to chyba cieszy i chyba wszyscy oczekujemy na efekty.


Tak, i to jest nadzieja. Dlatego katastrofalne jest jak ktoś próbuje wcisnąć w szprychy swoje polityczne kije. I to w czasie konfliktu na Ukrainie. To budzi moje ekstremalne zdumienie. To jest fanatyzm, głupota, szaleństwo? Co to jest?

kalkin napisał/a:

Ale niestety widać także jak na dłoni, że najsłabszym ogniwem układanki są same zakłady, zastraszone związkowcami, oblepione nieudolnymi zarządami, z przerostem zatrudnienia i nastawione na jednego jedynego państwowego Klienta.


To fakt.
Ale też weźmy na przykład pieniądze unijne które trafiały do Polski. Inowacyjność. Powstało masę bzdurnych portali, które popadały, bo wogóle nie miały szansy przetrwać. Przykładowo tak, 800 tysięcy na projekt, za to mała firma programistyczna może trochę pożyć. Portal padnie. Ale dla mnie było jasne - bez pomysłu na projekt/produkt ręki nie wyciągnę po pieniądze. Ale masa firemek robiła to bez skrupułów, od samego początku. Albo wogóle w układzie dostawała te pieniądze na przepuszczenie. I to także niestety jest w polskiej naturze - skok na kasę.


A ha. No i ostatnia uwaga. Tak, wydaje się że pieniądze są. Tylko oprocentowanie jakie sobie życzą banki jest tak duże, że w czasie zaciekłej konkurencyjności nie ma szans na uczynienie biznesu rentownym.

Nie jest problem na tzw. inowacyjny projekt dostać w Polsce pieniądze. Wręcz był moment że banki same obdzwaniały tzw. kreatywnych twórców. No i dzwonił pan, propozycja była. I potem jak się to wszystko podliczy, to nie ma to sensu. Wypruje się flaki, wszystko zabierze bank i to tyle z biznesu. W Polsce. Szansa to oczywiście zaoferować produkt/usługi na Zachód.

Arrakis - Sob 30 Maj, 2015

Cytat:
Źle rozumiesz wydatki na badania. U nas wydatki rządowe są na takim samym poziomie jak w każdym innym kraju, różnica polega na niemal zupełnym braku udziału firm prywatnych. mało kto inwestuje w nowoczesność. Ale także i tu nic do tego MONowi. Mamy rządowe agendy sponsorujące badania w pewnych kluczowych dziedzinach i to też jest standard zachodni. Cały system jest kopią rozwiązań zachodnich bo czerpiemy z najlepszych wzorców.

Zbrojeniówka jest (bardzo) źle zarządzana, to fakt. Pomysł pod nazwą PGZ też niekoniecznie wyszedł wszystkim na zdrowie. Sytuacja jest moim zdaniem prosta. Odpowiada właściciel, czyli poszczególni ministrowie. Tak za sprawy personalne, jak i za utworzenie dobrego boiska do gry dla tych zakładów (przepisy, planowanie zakupów, wspieranie sprzedaży za granicą, itd.). Firmy same się nie zmienią. Piłka od lat jest po stronie MONu/MG/MSZu.
Czytając to, co napisałeś powyżej, o tej całej innowacyjności i funduszach na badania, chyba bardzo mało wiesz na temat tego, jak takie wydatki funkcjonują, a jak powinny, szczególnie uwzględniając różnice pomiędzy Polską a bogatymi państwami zachodnimi. Opakowanie jest może zachodniopodobne, ale potem, im dalej w las, tym gorzej.

Arrakis

RadArek - Nie 31 Maj, 2015

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=16581

Tak wkleiłem bo min. Mroczek jakiś czas temu się łudził na sprzedaż naszych radarów do Czech i Słowacji... I, przy okazji ciekawe jak dalsze rojenia na temat wspólnego opracowania Borsuka:)

xymox - Nie 31 Maj, 2015

Widać z lekcji pt."Wspólna modernizacja MI-24" nie wyciągnięto wniosków. Czechy, Słowacja i Węgry jakoś nie palą się do wspólnych programów modernizacji uzbrojenia.
Konkurowanie o radarowe zamówienia to też coraz wyżej podniesiona poprzeczka. W zasadzie to jedynie co mogliśmy zaoferować to TRS-15. Cenowo może atrakcyjne - 8 radarów za około 330 mln PLN - ale z resztą już nie tak różowo.

Arrakis - Wto 02 Cze, 2015

Trochę o tej naszej innowacyjności, w bardzo dużym skrócie, bo tu książkę można napisać.
1. Edukacja
Leżym i kwiczym. To jest równia pochyła w dół. Tak naprawdę wiadomo, co jest źle, ale próba naprawy oznaczałaby przyznanie się do tego, że jest źle. Co to to nie. Co prawda w tym roku zaczęto mówić - ale nie za głośno - o powrocie do starej wersji matur.
Polecam chociażby to.
https://www.google.pl/url....94911696,d.d24

2. Przepisy podatkowe
Na dzień dzisiejszy można sobie odliczyć "zakup" technologii, a nie jej opracowanie, czyli wspieramy de facto obce rozwiązania (do przepisów zachodnich to nam bardzo daleko). Ten 1% na naukę, to wielu słyszało, ale nikt nie widział. Do tego ogólna niestabilność przepisów i nieprzewidywalność.

3. Pieniądze UE na innowacje.
Ponieważ to jest najczęściej dofinansowanie, trzeba jeszcze skądś wziąć te drugie 50%, co leży poza możliwościami wielu polskich firm, że o instytutach i uczelniach nie wspomnę. Ile z tych pieniędzy poszło już do przedstawicielstw zachodnich firm? Na to pytanie raczej nikt nie odpowie.

4. Pieniądze po raz drugi, czyli w czyich rękach jest system bankowy. Gdyby ktoś nie domyślał się, jakie to ma znaczenie, proponuję poszukać np. historii firmy Malma.

5. Mamy już prototyp, a teraz trzeba zamienić go na produkt. Normy, normy, normy. Trzeba przeprowadzić badania. Potrzebna cała sieć akredytowanych laboratoriów, które mogłyby wspierać w tym zakresie start-upy lub już istniejące firmy, dla których takie badania to poważny problem. Znowu tu odstajemy od zachodu. Można było wykorzystać tu te unijne pieniądze, a nawet trzeba było. Były wyjątki, ale to za mało w skali kraju.

5b. W uzupełnieniu kwestii norm. Normalizacja na poziomie unijnym i kwestie ochrony patentowej. "Lub czasopisma" to nie tylko nasz pomysł. Inni też bardzo sprawnie korzystają z czegoś takiego.

6. Wymiar sprawiedliwości, czyli co się dzieje, jeśli obcy konkurent polskiej firmy sprzedaje towar ze znakiem CE, ale proste badania pokazują, że określone normy nie są spełnione. W krajach broniących/wspierających swoich producentów kończy się to bardzo szybko i boleśnie dla firmy uprawiającej w taki sposób nieuczciwą konkurencję. A w Polsce? Dobre pytanie.

7. Wsparcie państwa. W przypadku dużych kontraktów jest rzeczą normalną, że minister (np. MON) takiego lub innego kraju potrafi w krótkim czasie kilkanaście razy odwiedzić potencjalnego klienta. Do tego wsparcie (kontr)wywiadowcze. Doskonałym przykładem polskich realiów jest tu historia polskich opatrunków z lnu modyfikowanego genetycznie, gdzie dotarto w końcu aż do poziomu ministra rolnictwa (i co z tego). Nie jest to jedyny przykład.

8. Stała czasowa systemu, a mówiąc po ludzku, jak szybko system reaguje na potrzeby zmian. Błędy są rzeczą naturalną, a sytuacja zmienia się bardzo szybko. Często trzeba szybko podejmować decyzje o konieczności rozwoju jakiejś techniki/technologii lub wsparciu kogoś, kto właśnie opracował jakiś produkt rokujący duże nadzieje. Polska to niestety system bardzo statyczny. Nie wychylać się. Powiedzmy, że nazwiemy to ogólnie słabą jakością zarządzania zasobami.

9. Pieniądze po raz trzeci. Nie płaci się %PKB, tylko realnym pieniądzem. Dochodzimy więc do pytania, ile my wydajemy, a ile konkurencja (licząc w euro, dolarach, funtach, itd..). Do tego niestety, ze względu na zapóźnienia, braki w wyposażeniu, brak ciągłości przekazywania wiedzy i słabe zarządzanie, koszty w Polsce będą najczęściej większe, niż na zachodzie. Tańsza siła robocza nie skompensuje tego.

To tak w ogromnym skrócie.
W przypadku przemysłu zbrojeniowego dochodzi jeszcze jego specyfika.
10. Produkty związane z obronnością, których eksploatacja jest planowana na długie lata. Nikt nie może sobie pozwolić na zakup w firmie, która zniknie za 5-10 lat. Stąd, jeśli nie mamy do czynienia z firmą wysoce wyspecjalizowaną w swojej dziedzinie, od której kupuje cały świat (typu np. Fischer, MB) lub globalnym koncernem, pierwsze pytanie brzmi najczęściej, czy wasze SZ to już mają (w podtekście, nie kupiłyby przecież byle czego, a jakby co, to nie pozwolicie producentowi upaść)? I tu dochodzimy do kwestii planowania ze strony MON i tego, na co zwracał uwagę Remov. Koło się zamyka.

A firmy?
Wystarczą 3-4 osoby z odpowiednimi uprawnieniami i kompetencjami, żeby w takiej firmie zrobić porządek. Głównym problemem pozostaje system (punkty 1-10).

Powiem tak, marnie to wszystko wygląda w rzeczywistości. Jesteśmy takim bokserem wagi piórkowej, który na ringu ma przeciw sobie kogoś wagi ciężkiej. Bez przekupienia sędziego nie mamy szans, tym bardziej, że nasz przeciwnik też będzie oszukiwał.

Arrakis

Kamaz1973 - Wto 02 Cze, 2015

Wow... naprawdę jak poczytać niektóre wypowiedzi to wieje PeeReLem... państwo to ma zapewnić, tamto a i zapłacić i broń boże nie przeszkadzać a najlepiej by firmy tłukły gnioty jak za komuny z 100% pewnością iż MON to kupi bo... tak trzeba.
MEN ma wydać kasę na projekty i innowacje, wyszkolić firmom za pieniadze podatnika pracowników i najlepiej zrefundować ewentualne szkody.
MSZ załatwić zbyt za granicą itp.
A co firma ma robić? Siedzieć na życi i najlepiej nic nie robić poza odcinaniem kuponów z kolejnymi wypłatami.
Sorry sami jesteście sobie winni że większość z waszych zakładów nadaje się do zaorania i posadzenia tam marchewki. Wojsko od dziesięcioleci czeka na pożadną AH w różnych wariantach... jak opracowano Kraba to kto skrochmalił podwozie ( podwozie czyli zawieszenie i karoserię w samochodzie)!!! MON? Nie ... zarypiaści Nasi "naukowcy- producenci" od siedmiu boleści. A co z ammunicją do Leosiów? Który to idiota z pewnej firmy walił żołnierzom z 10 BKPanc iż... mamy świetną ammunicję ale do niej ... czołg nie pasuje!!!! Kto płacił za durnowate artykuły informujące że taki np "Twardy" jest lepszy od Leo2A4 bo nowszy !!!! ( sorry jak może konstrukcja z 1968-70 roku być nowsza od konstrukcji z 1981?) A co ze spadochronami? A co ze środkami łaczności które jak właczysz silnik w wozie to zaczyna szumieć jak autostrada do Rotterdamu!!! Itd.

Owszem MON ma swoje przewiny a szczególnie system prawny który poszedł tak daleko że komplikuje wiele prostych spraw ale... trzeba się dostosować a nie czekać że ktoś coś za was zrobi. Bo zadyme zrobicie i będziecie buczeć na ulicach? Tyle potraficie: socjale, bezpieczne życie na koszt innych i zero innowacyjności bo najlepiej tłuc to co już znacie. Sorry ale to nie ten klimat i nie te czasy. I dlatego WP nie kupuje waszych skopanych pomysłow jak np PL Concept 02 czy inne pomysły wzięte z sufitu. Sorry... macie dać to czego potrzebujemy a nie co jesteście w stanie wytworzyć.
A ile było przypadków gdy cena za zakup danej broni nowej wynosiła .... 70% ceny jej remontu to już inna sprawa. czas Was odciąć od cyca a nie się z Wami cackać.

Arrakis - Wto 02 Cze, 2015

Cytat:
Wow... naprawdę jak poczytać niektóre wypowiedzi to wieje PeeReLem...

A konkretnie które?

Arrakis

Kamaz1973 - Wto 02 Cze, 2015

Np Twój tekst:

Firmy same się nie zmienią. Piłka od lat jest po stronie MONu/MG/MSZu.
przepraszam za rączkę mamy prowadzić? MON jest od zarządzania WP i sferą bezpieczeństwa dotyczącą jego kompetencji a nie zapewnianiem płynności firmie czy ich moderce. To Oni powinni badać rynek i szukać nisz do zagospodarowania. Ogólne cele MONu sa precyzowane i podawane przeszło od lat i co?

Remov
Wypisuje gorzkie żale jaka to indolencja panuje w MONie i wali głodne kawałki odnośnie tego że nie potrafią stworzyć wymagań (WZTT). Napewno? A co jest z Jaśminem który jak tylko zaczęła się zabawa związana z jego certyfikacją... nagle wzrósł kosztowo o 300%? Kurdziel... części nagle podrożały? Co z lansowanym szafranem... i jego niemocą by wogóle poprawnie funkcjonować bo się wiesza przy byle zadaniach? Chcemy Polskie? Super... które? I co z naszymi zarypiastymi szefami firm co tylko trzepią kasę na lobbingu a jak przychodzi do badań produktów to wieje żenadą?
Gdzie są te super produkty i za SENSOWNE pieniądze?
Znowu MON zawalił tak jak pewna firma co blachy pokupowała na lewo i się okazało że nie trzymają ŻADNYCH standardów albo inna co zakupiła lufy dla 72-jek na Słowacji bo tanio było tyle że lufy nadawały się do przetopienia? Ile takich sytuacji było... ile razy patrzyliśmy na zarypisatą polską ammunicję dwa/trzy razy droższą niż o wiele lepsza niemiecka? Co skopało Loarę? Ile projektów zostało uwalonych przez imbecyli ze strony przemysłowej bo im do "koncepcji" zakładu nie pasowało?
Od razu zaznaczę: są wartościowe pomysły i wartościowe produkty... przeważnie jako pokłosie zakupów zagranicznych. Przypadek? Nie. Tyle że gdzie Ci kierownicy firm którzy powinni przeznaczać kasę na innowacyjność.
Ostatnio kupujemy ammo dla Leo2... według szacunków dane TT tej ammo to lata 80-te XX wieku wobec nowych wyzwań. Ok... trzeba dac zatrudnienie i środki na nowe pociski a co z prochem... nico.
Sorry ale to nie tak ma wyglądać. Brakuje im speców? To trzeba się kopnąć na polibudę i poszukać... opłacić, dać motywację młodym ludziom by do nich przyszli, brakuje prawników ... podobnie. MON ma za nich myśleć bo Oni to mózg mają jedynie do liczenia słupków kasy?
Sorry... bez jaj.
Jak czytam te wynurzenia to mam wrażenie że jesteście obrażeni na państwo iż nie pozwala Wam na spokojny byt jak za komuny. Ot obowiązek to ... przyjśc do pracy i przelewać z pustego w próżne. Sorry ale to se ne wrati. Nie pasuje że wojsko nie kupuje kotów w worku a ma? Po co? Mamy tyle kasy ile mamy, ile daje rząd i nie możemy z tą kasą szaleć i trzeba kupować to co jest efektywne a nie na projekty o nieznanej wartości. Jestem całym sercem za naszymi produktami ale... produktami odpowiadającymi naszym ( WP) potrzebom.

[ Dodano: Wto 02 Cze, 2015 ]
Np Twój tekst:

Firmy same się nie zmienią. Piłka od lat jest po stronie MONu/MG/MSZu.
przepraszam za rączkę mamy prowadzić? MON jest od zarządzania WP i sferą bezpieczeństwa dotyczącą jego kompetencji a nie zapewnianiem płynności firmie czy ich moderce. To Oni powinni badać rynek i szukać nisz do zagospodarowania. Ogólne cele MONu sa precyzowane i podawane przeszło od lat i co?

Remov
Wypisuje gorzkie żale jaka to indolencja panuje w MONie i wali głodne kawałki odnośnie tego że nie potrafią stworzyć wymagań (WZTT). Napewno? A co jest z Jaśminem który jak tylko zaczęła się zabawa związana z jego certyfikacją... nagle wzrósł kosztowo o 300%? Kurdziel... części nagle podrożały? Co z lansowanym szafranem... i jego niemocą by wogóle poprawnie funkcjonować bo się wiesza przy byle zadaniach? Chcemy Polskie? Super... które? I co z naszymi zarypiastymi szefami firm co tylko trzepią kasę na lobbingu a jak przychodzi do badań produktów to wieje żenadą?
Gdzie są te super produkty i za SENSOWNE pieniądze?
Znowu MON zawalił tak jak pewna firma co blachy pokupowała na lewo i się okazało że nie trzymają ŻADNYCH standardów albo inna co zakupiła lufy dla 72-jek na Słowacji bo tanio było tyle że lufy nadawały się do przetopienia? Ile takich sytuacji było... ile razy patrzyliśmy na zarypisatą polską ammunicję dwa/trzy razy droższą niż o wiele lepsza niemiecka? Co skopało Loarę? Ile projektów zostało uwalonych przez imbecyli ze strony przemysłowej bo im do "koncepcji" zakładu nie pasowało?
Od razu zaznaczę: są wartościowe pomysły i wartościowe produkty... przeważnie jako pokłosie zakupów zagranicznych. Przypadek? Nie. Tyle że gdzie Ci kierownicy firm którzy powinni przeznaczać kasę na innowacyjność.
Ostatnio kupujemy ammo dla Leo2... według szacunków dane TT tej ammo to lata 80-te XX wieku wobec nowych wyzwań. Ok... trzeba dac zatrudnienie i środki na nowe pociski a co z prochem... nico.
Sorry ale to nie tak ma wyglądać. Brakuje im speców? To trzeba się kopnąć na polibudę i poszukać... opłacić, dać motywację młodym ludziom by do nich przyszli, brakuje prawników ... podobnie. MON ma za nich myśleć bo Oni to mózg mają jedynie do liczenia słupków kasy?
Sorry... bez jaj.
Jak czytam te wynurzenia to mam wrażenie że jesteście obrażeni na państwo iż nie pozwala Wam na spokojny byt jak za komuny. Ot obowiązek to ... przyjśc do pracy i przelewać z pustego w próżne. Sorry ale to se ne wrati. Nie pasuje że wojsko nie kupuje kotów w worku a ma? Po co? Mamy tyle kasy ile mamy, ile daje rząd i nie możemy z tą kasą szaleć i trzeba kupować to co jest efektywne a nie na projekty o nieznanej wartości. Jestem całym sercem za naszymi produktami ale... produktami odpowiadającymi naszym ( WP) potrzebom.

REMOV - Wto 02 Cze, 2015

Kamaz1973 napisał/a:
Wow... naprawdę jak poczytać niektóre wypowiedzi to wieje PeeReLem... państwo to ma zapewnić, tamto a i zapłacić i broń boże nie przeszkadzać a najlepiej by firmy tłukły gnioty jak za komuny z 100% pewnością iż MON to kupi bo... tak trzeba.
Albo tak bardzo mało wiesz o świecie, albo jesteś tak oderwany od rzeczywistości. To aż niesamowite, jakie kłamstwa Ci wmówiono, a Ty w nie uwierzyłeś.

We wszystkich cywilizowanych państwach właśnie z kasy państwowej jest to finansowane. Gdzie się nie spojrzysz to są przykłady. Rozumiem, że to może być szok dla osoby naiwnie i bezmyślnie wierzącej w liberalne tezy. Każdy zaawansowany wojskowy produkt powstał na zlecenie wojska, zgodnie z wymaganiami wojska wcześniej sformułowanymi, za pieniądze państwa - od badań podstawowych, często po wdrożenie. Czy to Francja czy Niemcy, czy Stany Zjednoczone. Tu musi być w Twoich wizjach głęboki peerel, prawda?

Tutaj nie chodzi o gnioty, bo kolejnym Twoim urojeniem, wprowadzaną do dyskusji przez Ciebie czystą głupotą jest to, że państwo musi kupić sprzęt nie spełniający oczekiwań. Nie musi, a nawet nie powinno.

Natomiast musi mierzyć siły na zamiary i odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie, czy brać sprzęt może nieco gorszy, z podatnością na zmiany, ale robiony u siebie, czy jak wioskowy głupek, odwiedzający po raz pierwszy hipermarket, sugerować się tylko danymi z prospektu i brać najlepszy na świecie w obecnej chwili (ale już nie za rok, pięć lat czy dekadę), zapłacić za niego więcej, nie mieć możliwości eksportu, wydawać krocie obcym za modernizację i utrzymanie. I jeszcze jakimś cudem za niego zapłacić z pracy... no, właśnie kogo?

Ty zdaje się żywisz głęboką wiarę, że ten opisany wioskowy głupek o mentalności dziecka, które to chce już, od razu, najbardziej kolorowe, najładniejsze, bezmyślnie, tato kup, tato daj, ma rację. Ja się z taką postawą nie zgadzam. Pomijam, że pokazuje ona ogromny kompleks niższości, wracamy do tego, że obce - rozwijane za państwowe - lepsze, niż własne. Bo Polak głupi, Polak zły, Polak nie da rady, a Amerykanin - ho, ho, cud, miód i orzeszki.

Owszem, państwo ma zapewnić, jeżeli państwo chce mieć sprzęt robiony u siebie, modernizowany u siebie i którego cykl życia jest w kraju. Bo to wychodzi taniej.

Z drugiej strony - jakiej jesteś wyznawcą - masz państwa "murzyńskie". Które nie płacą za rozwój, kupują tylko z półki, wierzą naiwnie i idiotyczne, że wszystko obce lepsze.
Cytat:
MEN ma wydać kasę na projekty i innowacje, wyszkolić firmom za pieniadze podatnika pracowników i najlepiej zrefundować ewentualne szkody. MSZ załatwić zbyt za granicą itp.
No, tak to działa we Francji, w Niemczech, czy w Stanach. Widzę, że NORMALNOŚĆ Cię kompletnie szokuje i nie jesteś w stanie tego pojąć czy ogarnąć.

Znowu - są państwa, które za edukacje czy badania nie płacą. Chcesz wiedzieć, gdzie leżą? Chcesz wiedzieć, co produkują? I czy warto w nich żyć? Pierwszy uciekałbyś z nich na przepełnionej łódce, do państw, w których hojnie się na to pieniądze daje. Bo to zapewnia rozwój. Takim dziwnym cudem. Statystyki są dostępne, poradzisz sobie nawet Ty. Zestawienia ile PKB idzie na badania i jak to się ma do bogactwa państwa są znane.
Cytat:
A co firma ma robić? Siedzieć na życi i najlepiej nic nie robić poza odcinaniem kuponów z kolejnymi wypłatami.
I znowu urojenia Małego Jasia, któremu ktoś kapitalizm wytłumaczył, jak pięcioletniemu dziecku.

Przede wszystkim, co najwyraźniej do Ciebie dotrzeć nie potrafi, państwo ma zapewnić SWOIM, a nie cudzym obywatelom odpowiednie warunki do mieszkania i życia. Między innymi warunki do takiego rozwoju przedsiębiorczości, aby mieli pracę.

W Twoich urojeniach to zupełnie nieistotne, widać, że pochodzisz od tych, którzy wierzą, że pieniądze na wojsko spadają z nieba, w magiczny sposób biorą się znikąd. To będę tłumaczył, jak dziecku - jeżeli nie ma w kraju pracy, to ludzie z niego uciekają. Jeżeli kupujesz rozwiązania obce, to dotujesz obcą naukę, obcy przemysł i obce państwo. Ta prosta wiedza jest widać dla Ciebie niepojęta i trudna do zrozumienia. Niestety, wbrew zaklęciom i urojeniom, kapitał ma narodowość.

Wracając jednak do Twojego naiwnego pytania - przedsiębiorstwo jest od tego, aby jak najlepiej pieniądze wykorzystać. Innymi słowy, wyciągnąć z kasy na badania jak najwięcej, zrealizować produkt zgodnie z wymaganiami (byle nie kosmicznymi i byle nie stawianymi w ostatnim momencie), a także określić jego kierunki rozwoju. Zapewnić podwykonawców i utrzymać ich przez lata cyklu życia. Wykorzystać bazę danego projektu na jego dostosowanie do wymagań innych potencjalnych nabywców - dopiero tutaj angażuje własne pieniądze w programy eksportowe, też ze wsparciem państwa. Wdrożyć produkt, zapewnić pracowników i wyszkolić ich. I tutaj nie ma znaczenia, czy przedsiębiorstwo jest prywatne, czy państwowe. Na zachodzie masz dotację dla jednych i drugich, przy czym część państw zapewnia sobie kontrolę wkładając pieniądze we własne placówki naukowe, naukowo-badawcze, tylko część rozwojową cedując na prywatne podmioty. I teraz skup się, bo to będzie szok - dotyczy to na przykład USA. O krajach europejskich nie wspomnę, bo to tutaj oczywiste. I tak, robi to państwo. Naprawdę! No, teraz rzucaj, że to robią jak Peerelu! ;-)

Znowu, jak sądzę, NORMALNOŚĆ znana z innych państw jest dla Ciebie szokująca, tak? Bo urojenie, w które wierzysz brzmi, że firma sama z siebie za wszystko płaci, a państwo jest jedynie klientem? Taką bzdurę nauczyli, to chłopak powtarza. I zupełnie nie rozumie, jak się wiążą badania, rozwój, zakupy u siebie z tym, że inni wyjeżdżają, bo pracy nie ma. jest to dla niego kompletnie niezwiązane ze sobą. No szok, jak to kapitalizm urojony nie działa?
Cytat:
Sorry sami jesteście sobie winni że większość z waszych zakładów nadaje się do zaorania i posadzenia tam marchewki. Wojsko od dziesięcioleci czeka na pożadną AH w różnych wariantach... jak opracowano Kraba to kto skrochmalił podwozie ( podwozie czyli zawieszenie i karoserię w samochodzie)!!! MON? Nie ... zarypiaści Nasi "naukowcy- producenci" od siedmiu boleści.
I tutaj widać jasno, jak radośnie sobie bredzisz nie mając pojęcia o tym, o czym piszesz. Chyba jaśniej nie można.

To teraz rozwalamy merytorycznie - Krab został wstrzymany na pewnym etapie rozwoju, a dwie powstałe armatohaubice trafiły niemal do muzeum z powodu czyjego? W Twoich urojeniach to wina przemysłu, prawda? Nie - tak zadecydował MON. Później mamy lata opóźnienia, bo MON się obudził, a tymczasem zniknęli brytyjscy podwykonawcy komponentów wieży, przecież trzeba było ją od nowa odtworzyć, z użyciem innych części. Idziemy dalej, blachy leżą i czekają, bo zamówienia z MON-u były tuż, tuż. Silników już nie ma, bo przecież wojsko nie zamawia, to co zakład produkcji komponentów ma robić? Trwać? W międzyczasie rozwalono zakład produkcyjny samych pojazdów, zlikwidowano więzi kooperacyjne. Owszem, z podwoziami były problemy, dotyczyły blach - co było nieistotne (WP zgodziło się je przyjąć jako wozy szkolne), jak też układów napędowych. Już w 2011 HSW zgłaszała do MON, że jest w stanie w ciągu pół roku przerobić układ napędowy, mieli własną propozycję. Papiery są dostępne. Co zrobiło ministerstwo obrony? Nic. Czekało. Trwało. A nagle się obudziło, że jest źle.

I jak się mają Twoje urojenia do rzeczywistości? No jak? Przecież właśnie program armatohaubicy, jak Gawrona jest typowym przykładem kompletnie idiotycznych decyzji podejmowanych przez MON - wydawania ogromnych pieniędzy na licencję, z których się nie korzysta, odkładnia zakupów i prac na lata, a następnie panicznego szukania winnych, gdy się okazuje, że nie można już natychmiast czegoś zrobić. Przecież cały ten program to ciąg błędnych decyzji MON od początku do końca.

A Tobie wmówiono idiotyzmy, że to wina przemysłu. I Ty, jak ostatni naiwny uwierzyłeś? Bo z kompleksu niższości wynika, że zachodni produkt zawsze lepszy, a MON ma zawsze rację, tak?
Cytat:
A co z ammunicją do Leosiów? Który to idiota z pewnej firmy walił żołnierzom z 10 BKPanc iż... mamy świetną ammunicję ale do niej ... czołg nie pasuje!!!!
Co za idiota z MON, kupując czołgi ponad dekadę temu nie rozwija do nich amunicji? Co za skończony debil z MON, wierząc, że dobry wujek nie Niemiec, mając lata na wdrożenie i opracowanie nie idzie w tym kierunku, tylko budzi się w ostatnim momencie, gdy kupuje dodatkowe, używane pojazdy i okazuje się, że dobrych wujków nie ma? Co za kretyn z MON nie zdaje sobie sprawy, że czołgi potrzebują amunicji, a jeżeli jej nie ma, a chce się mieć własną, to muszą potrwać lata, zanim się ją zrobi?

A zaraz, Twoje urojenia brzmią, że przemysł nie znając założeń sam miał sobie amunicję zrobić i sam latami czekać, aż się MON obudzi i mu sprzedać? Aha. A znasz jakieś przykłady na świecie, gdzie tak jest? Bo ja nie znam. I znowu wracamy do Twoich wizji kapitalizmu. Wiesz, odwiedzałem wielokrotnie Rheinmetall, ale nie zdarzyło się, aby ten prywatny koncern rozwijał choć jeden rodzaj amunicji, jeżeli nie miał przynajmniej założeń ze strony jakiejkolwiek armii. W Polsce takowych nie było. No, ale w urojeniach MON winny :-)
Cytat:
Kto płacił za durnowate artykuły informujące że taki np "Twardy" jest lepszy od Leo2A4 bo nowszy !!!! ( sorry jak może konstrukcja z 1968-70 roku być nowsza od konstrukcji z 1981?)
Z którego roku jest Twardy? Znowu brakuje Ci elementarnej wiedzy? Porównanie urządzeń nocnych z Leoparda do tych z Twardego jednoznacznie wskazuje, jak archaiczny jest pod tym względem niemiecki pojazd. No, ale rozumiem, nie masz wiedzy, ale lubisz pokrzykiwać ;-)
Cytat:
Owszem MON ma swoje przewiny a szczególnie system prawny który poszedł tak daleko że komplikuje wiele prostych spraw ale... trzeba się dostosować
Co to za brednie? Żaden przemysł nigdy się do tego nie dostosuje, bo to oznacza braki zakupów, braki finansowania, braki dostaw. Znowu urojenia Małego Jasia, jak działa kapitalizm? Jeżeli nie ma zamówień, to linię się zamyka i wyrzuca na złom. I to jest widoczne wszędzie, nikt na żaden MON nie czeka i się nie dostosowuje, jak to sobie w pocie czoła wymyśliłeś. Dlatego nikt nowego F-22 czy B-2 nie zrobi.

Ty głęboko wierzysz w służebną rolę przemysłu wobec MON. To tak nie działa. Nigdzie. Co więcej, to ministerstwo obrony jest - jak zbrojne ramię MSZ - mniej ważne. Bo to przemysł dostarcza pieniędzy na zabawki dla wojska, pieniędzy marnowanych dodajmy. Które można wydać tysiąc razy lepiej. Jak się marnuje na takie rzeczy, to później trudno się dziwić, że ludzie wyjeżdżają, a pracy nie ma. Skoro ktoś ma się do widzimisię "dostosować". Raczej, to trzeba mocno przyciąć nosa MON, aby ten się dostosował do wymogów XXI wieku. Ale do tego trzeba cywilnej kontroli nad armią, która w Polsce kuleje, bo politycy się na wojsku nie znają. A to jest zbyt ważna sprawa, aby powierzać ją generałom, czego dowodzi przykład Kraba czy Gawrona.

Resztę pozwolę sobie wyciąć, jasno widać, że pojęcia nie masz ani o gospodarce, ani o zakupach, ani o tym, jak ten Twój "Peerel" funkcjonuje w Niemczech, Francji czy Stanach. Wmówiono Ci głupoty, a Ty powtarzasz.

ToMac - Wto 02 Cze, 2015

@Kamaz

Argumenty są zasadne ale taka postawa A i opisana przemysłu B to dychotomia.

Jak ktoś wspominał - armia i przemysł zbrojeniowy to naczynia połączone, zależności systemowe. W Polsce musiało to nadganiać zaszłości socjalistyczne, i niestety na dodatek nienadganiało z powodu złego zarządzania.

Przemysł zbrojeniowy w odróżnieniu od cywilnego (podział niezawsze jest ostry) stanowi jeden z kluczowych organów państwa.

Musi być życzliwa współpraca. Temat dawno wałkowany. Jeśli wojsko będzie zamawiać za granicą, zyski transferowane za granicę to w pewnym momencie .... nie będzie państwo mieć pieniędzy na wojsko (zakładając że przemysł cywilny także będzie już własności zagranicznej a naród będzie jedynie tanią siłą roboczą).

A co potem? A potem "właściciele" stwierdzą iż logiczne oraz optymalne jest usunąć fasadową państwowość RP. A następnie stopniowo uznają że im niewygodnie iż urzędowy język jest polski. A potem będzie optymalnie i korzystnie uznać Polaków za podludzi. I tak dalej.

Podsumowując - opisane zjawiska są nieprawidłowe. To fakt. Ale musi istnieć mądry rząd nad systemem zwanym państwo, bo inaczej system ten zostanie rozszarpany na bazie partykularnych interesów czy opłaconej współpracy.

Arrakis - Wto 02 Cze, 2015

Kamaz1973 napisał/a:
Np Twój tekst:

Firmy same się nie zmienią. Piłka od lat jest po stronie MONu/MG/MSZu.
przepraszam za rączkę mamy prowadzić?

Niestety, nic z tego nie zrozumiałeś. Firma państwowa tak naprawdę niczym nie różni się od prywatnej. Jest właściciel (tym razem nazywa się państwo), który jest za taką firmę odpowiedzialny i na niej zarabia (w przypadku państwa to będą pieniądze, technologie, zatrudnienie). Robi to przez swoich przedstawicieli. Jeśli firma źle funkcjonuje, albo właściciel wkracza i robi porządek, albo udaje, że nic się nie dzieje i traci prędzej czy później firmę, konkurując z właścicielami, którzy lepiej zarządzają swoimi firmami.
Tak jak żołnierz ma prawo być dobrze dowodzonym, tak firma powinna być dobrze zarządzana (także taka państwowa). Są nawet jakieś paragrafy na działanie na szkodę firmy, szkoda że martwe w tym przypadku.

Idąc Twoim tokiem rozumowania, to takie USA to nawet nie PRL, to głęboka epoka stalinowska, bo takiemu np. Boeingowi dali miliardy na latające tankowce, mimo że konkurencja miała lepszy produkt, a de facto B przegrał przetarg.

Żeby się na ten temat wypowiadać, musiałbyś zrozumieć najpierw, jak to wszystko funkcjonuje.

Arrakis

1 - Wto 02 Cze, 2015

Czytając tę dyskusję nabieram pewności że jak przyjdzie nowa władza, obojętne czy PiS czy patriota Kukiz, to ugrzęźniemy w jeszcze większej niemocy. Będzie tylko wyłącznie krajowe, czyli nie będzie niczego. Chyba że będą mądrzejsi i zaczną kupować licencje. Wtedy będzie i przemysł syty i wojsko całe.
Arrakis - Wto 02 Cze, 2015

To wtedy będziesz mógł mieć pretensje do tej nowej władzy.

Arrakis

ToMac - Wto 02 Cze, 2015

1 napisał/a:
Czytając tę dyskusję nabieram pewności że jak przyjdzie nowa władza, obojętne czy PiS czy patriota Kukiz, to ugrzęźniemy w jeszcze większej niemocy. Będzie tylko wyłącznie krajowe, czyli nie będzie niczego. Chyba że będą mądrzejsi i zaczną kupować licencje. Wtedy będzie i przemysł syty i wojsko całe.


Znowu dychotomia. To nie o to chodzi aby był wyłącznie krajowy. REMOV dokładnie, choć emocjonalnie to opisał. Arrakis podał kluczowe niedomagania, miejsca do interwencji.I nie chodzi o to aby przemysł był "syty" i wojsko "całe" ale aby i wojsko i przemysł był skuteczny. Gdzie trzeba licencję, tam licencję, gdzie modernizację tam modernizację, gdzie offset tam offset. Jak na gospodarczo-technologicznym polu walki. Oczywiście, finalnie idealnie aby państwo było samowystarczalne technologicznie.

Albo inaczej - naprawdę nie ma prostych rozwiązań, że "pójdzie decyzja" i stanie się cud. To wymagający ogromnej wizji i odpowiedzialności proces. Jak w HSW. Modelowy przykład starannej przemyślanej strategii, pracy, odpowiedzialności, wyrzeczeń, nabycia licencji. Bo o prywatnej grupie WB to już nawet nie wspomnę.

Arrakis - Wto 02 Cze, 2015

Każdy przypadek jest po prostu indywidualny. Analiza. Do tego wizja, staranne planowanie, i konsekwentna realizacja (25-30 lat).
Czarno białe widzenie świata jest niestety bardzo dziecinne.

Arrakis

ToMac - Wto 02 Cze, 2015

Dokładnie
1 - Wto 02 Cze, 2015

ToMac napisał/a:
Gdzie trzeba licencję, tam licencję, gdzie modernizację tam modernizację, gdzie offset tam offset. Jak na gospodarczo-technologicznym polu walki.


Zgadzam się. Jak patrzę że Rosja pomimo rozwoju najnowszych Kurgańców, Armat, Bumerangów kupuje nadal MTLB i BWP-3 to patrzę na nich z zazdrością że mają takich mądrych przywódców, serio. Cały sprzęt nie musi być najnowszej generacji, ważne żeby był nowy lub po remoncie i modernizacji a nie jak u nas spuszczają się werbalnie nad kosmicznymi projektami a sprzęt w jednostkach czeka na naprawy latami i porasta trawą. To nas zgubi. :nie2:

człowiek lasu - Wto 02 Cze, 2015

A kto nam broni zmodernizować PT-91...

W zasadzie wszystkie klocki do takiej modernizacji mamy (doświadczenia z Malajem)

Do tego można zmodernizować symboliczną liczbę 300 BWP-1 - np. przy pomocy takiej wieży
http://www.kotadef.sk/ima.../kdv/foto02.jpg
I masz te jednostki "gorszej generacji" ( 3 brygady)

Ale u nas woli się pisać bzdury o 400 Gepardach 800 BWPach (Tak już widzę jak MON kupuje)

Z resztą - powiedzmy sobie szczerze w pancerce nigdy nie opracowaliśmy niczego od zera.
Zawsze to były licencje

1 - Wto 02 Cze, 2015

Też uważam że dało by się. A przynajmniej taki projekt powinien z rozpisaniem wszystkich szczegółów leżeć u kogoś w szufladzie. Może nie tyle PT-91 co T-72, bo teraz jego kolej. Przynajmniej na sytuację zagrożenia a teraz taką mamy. Na pewno byłoby to tańsze i nie wiem czy nie lepsze niż wunderwaffe Gepard. Przykładem że się da jest głęboka modernizacja rumuńskich T-55.
kalkin - Wto 02 Cze, 2015

Cytat:
We wszystkich cywilizowanych państwach właśnie z kasy państwowej jest to finansowane. Gdzie się nie spojrzysz to są przykłady. Rozumiem, że to może być szok dla osoby naiwnie i bezmyślnie wierzącej w liberalne tezy. Każdy zaawansowany wojskowy produkt powstał na zlecenie wojska, zgodnie z wymaganiami wojska wcześniej sformułowanymi, za pieniądze państwa - od badań podstawowych, często po wdrożenie. Czy to Francja czy Niemcy, czy Stany Zjednoczone. Tu musi być w Twoich wizjach głęboki peerel, prawda?



Niechcący trafiłeś własnie REMOV w sedno. Tylko nie do swojej tarczy.

To co napisałeś to jest klucz do zrozumienia problemów jakie mamy w Polsce. Tam programy badawcze finansowane są przez państwo z konieczności. Państwa finansują badania tam, gdzie brak jest alternatyw, tam gdzie wystąpi efekt wzmocnienia. Dzięki temu armia dostaje finezyjne technologicznie możliwości, a przemysł zyskuje konkurencyjność na rynkach światowych. To jest dywidenda nowoczesności.
Ale aby taką politykę realizować należy mieć już rozwinięty przemysł w ogóle i bazujący na nim rozwinięty przemysł wojskowy. Dopiero do tych możliwości można "dokupić" nowe za pieniądze publiczne - własnie w postaci programów badawczo-rozwojowych ale high-tec. Wyłącznie high-tec, wyłącznie unikalne. W przeciwnym razie mamy dumping i straty bez zysku z eksportu.

U nas jest dokładnie odwrotnie. Nie mamy nowoczesnego przemysłu cywilnego i w efekcie nie mamy nowoczesnego przemysłu wojskowego. Ten ostatni wyciąga łapska po fundusze państwowe - ale nie po to by opracować przełomowy produkt, ale po to by zasypać przepaść jaką ma do poziomu przemysłu na zachodzie. W efekcie wydajemy kupę kasy by przemysł mógł wejść na poziom na którym już od lat obecni są inni. Przepaść jest tak duża, że nie da się jej zasypać jeszcze długo. Nasz pomoc publiczna w postaci dotacji na badania pozostaje tylko i wyłącznie pomocą publiczną właśnie. Niczego nie budujemy tym wsparciem. Taki np. Pirat to jest nic innego niż zakup technologii istniejącej od lat i połączenie jej z technologią którą od lat mamy. I za 10 lat i 50mln uzyskamy produkt który sąsiedzi mają od lat. I to jest nieprzymusowy pomysł przemysłu. Takie właśnie tam jest myślenie. - "dajcie nam kasę to zrobimy takie jak na zachodzie". Równie dobrze można tak samodzielnie produkować samochody, pociągi czy komputery. Tylko, że to jest utopia. Tak już było. I u nas i w ZSRR.

Więc nie ma co pisać, że podatnik ma łożyć więcej na zakłady wojskowe to będą nowoczesne. A guzik. Ja już więcej podatków nie zapłacę. Nie mam siły robić. A jeśli mam jako podatnik wybierać to wolę zainwestować w firmy sektora medycznego. Polskiego skanera czy rezonansu, rentgena, tomografu po prostu nie ma. A kupujemy dla szpitali sprzęt Philipsa, GE, Hitachi i Simensa. To ci nie przeszkadza?

Dlaczego sektor wojskowy ma być uprzywilejowany? Finansujmy wszystkim, wszystko!!!

Już widzisz swój błąd logiczny?[/quote]

Kamaz1973 - Wto 02 Cze, 2015

REMOV
Dużo napisałeś ale w zasadzie prezentujesz czysto zakładowy punkt widzenia i nie jesteś zupełnie obiektywny.
1. Parę spraw zasadniczych ( nie będę udowadniał że nie jestem wielbłądem, feministą, cyklistą czy żółwiem ninja :viktoria: )
- to prawda że państwa inwestują w zbrojeniówki
- to prawda że inwestują w innowacyjność
- to prawda że nasza zbrojeniówka ma pewne kompetencje i nawet czasami coś jej wypali
- to prawda że lepiej kupować, generalnie, nasze produkty
- to prawda że lepiej generować postęp u Nas
Generalnie więc blisko mi do TopMaca niż do tego "WROGA" którego opisałeś w swoim poście pod moim nickiem. :efendi2:
ALE
- nie mamy komplementarnego przemysłu
- mamy ograniczone środki
- nie mamy szeregu kluczowych technologii i zdolnosći
- mamy olbrzymie zaległości pod każdym względem
- mamy archaiczną strukturę przemysłową
- mamy potrzeby TERAZ a nie za generacje
- mamy mentalność postsowiecką którą prezentujesz niestety: albo wszystko albo nic
- mamy korupcję i nierzetelność
- mamy socrealizm zakladowy i blokady mentalne bazujące na mitach oraz pseudodowodach
i najważniejsze:
- mamy klientyzm tj niskie poczucie odpowiedzialności za swój "grajdołek" o nazwie Polska
Efektem jest wiele patologii których korzeni nie nalezy szukac w MONie czy rządzie często ale w nas samych i co powoduje że tezy które stawiasz są po drugiej stronie horyzontu zdarzeń niż na tzw zachodzie. W Rosji państwo też inwestuje olbrzymie środki i co masa z tego jest przeżerana przez ichni blok zbrojeniowy... tymczasem nas nie stać by wszystko ponaprawiać ot tak bo państwo jest dla wszystkich a nie jedynie dla WP i zbrojeniówki.
Co to oznacza?
Np to że zamiast porywać się na gruszki na wierzbie ( różne: Goryle, Skorpiony itp) trzeba najpierw pozyskać współpracownika który dosłownie KOPNIE nasze zakłady z XIX/XX wieku do XXI. I dlatego sukces Rośka czy Radmora jest sukcesem zakładu zaś decyzje rządu pokazują iż kolejne zakłądy mogą sporo zyskać... niestety mało prdp by to się udało w przypadku PATRIOTów bo Oni raczej wiele nie będą chcieli przekazać ale... nie od razu Kraków zbudowano i nie mamy szans by wszystko produkować dla naszych potrzeb ( tj fregat, mysliwców wzd, czołgów, systemów OPL itd), Trzeba się skupić na konkretnych sprawach np skończyć skorupiaki, opracować i wdrożyć moderkę Leo2PL, opracować i wdrożyć nowego BWPa czy BWR. To możemy zrobić. rząd też broni zakładów państwowych bo zakup Caracali TAK trzeba rozumiec ( obroni to zakłądy produkujące Mi a które zostaną wycofane) itd.
Niestety Wy często nie pomagacie. Zamiast wziąść się do roboty i skupić się na produkcji potrzebnych Nam produktów niektórzy zaczynają jakieś projekty ... nam niepotzrebne. Np ANDERS ( po grzyba nam samobieżne działo ppanc o odporności T-55?) czy PL CONCEPT 02 ( kto chce lekki pojazd czołgopodobny). Skupcie się na tym co potrzebujemy, skupcie się na redukcji kosztów by można było kupować wasze produkty po korzystnych dla obydwu stron cenach bo to zapewni Wam długofalową kooperację a nie traktowac kontrakty z MONem jak "łup wojenny". Bądźcie rzetelni w tym co FAKTYCZNIE potraficie a nie wciskajcie opowieści drzewa sandałowego.
My też mamy swoje przewiny i je znamy ale pracujemy nad nimi... nie jest to łatwe bo wymiana generacyjna trwa a świat nie stoji w miejscu jeżeli jednak kilka kluczowych projektów się powiedzie to uda się pozyskać dla zakładów konkretne zdolności. róbmy swoje się siebie słuchając a nie traktując jednych jak debili co kupia każdy szmelc a drugich jak matołów co nawet gwoździa nie umie dobrze wykonać.

Co do Kraba .... sorry ale to nie tak, MON musiał zawiesić kontrak bo nie umieli skompletowac jednego działającego pojazdu... a blachy faktycznie sobie leżą... do przetopu zapewne.

xymox - Wto 02 Cze, 2015

Kamaz1973 pozwolę się odnieść do Twoich argumentów.
Kamaz1973 napisał/a:

- mamy potrzeby TERAZ a nie za generacje

Tak i odnoszę wrażenie, że zakupy są realizowane metodą na TU i TERAZ. Szybciutko szybciutko, bo nam za rok, dwa sprzęt się całkiem wykruszy. Jakoś Niemcy potrafią planować następcę Patriota na kilkanaście lat w przód. U nas wprost przeciwnie... Brak planowania na X lat w przód powoduje, że przemysł nie jest w stanie dostarczyć tego co chce wojsko na czas. Dwa ponoć WOJSKO również opiniuje wojskowe projekty z funduszy NCBiR. I co sfinansowaliśmy prywatnej firmie zabawę w prototypowanie o nazwie Hipopotam. Tak więc dlaczego wojsko zaakceptowało wydatki na ten projekt, skoro projekt trafił na półkę?

Kamaz1973 napisał/a:

- mamy ograniczone środki

Zgoda. W dodatku wydatki państwa na rozwój niektórych technologii jest bardzo mały. Często prowadzi to do sytuacji w której nie ma szans na opracowanie czegoś wartościowego przy tak małym budżecie. Dla przykładu rozwój radarów półprzewodnikowych to dofinansowanie na poziomie 14.3 mln PLN. To porównaj sobie to ile wydaliśmy na promocję idei olimpiady zimowej w Krakowie....
I teraz przeczytaj moją wypowiedź wyżej. Państwo samo marnuje spore sumy na coś czym w ogóle nie jest później zainteresowane.

Kamaz1973 napisał/a:

- nie mamy szeregu kluczowych technologii i zdolnosći
- mamy olbrzymie zaległości pod każdym względem

To po części wynika z wyżej wymienionych problemów.

Chciałbym się również odnieść do tego co pisze Arrakis.

Generalnie ze sporą częścią argumentów mogę się zgodzić. Natomiast kwestii pkt 3 i 4. już mniej. Jasne trzeba mieć wkład własny i nie każdą firmę na to stać. Niemniej z mojego doświadczenia zawodowego z małymi i średnimi przedsiębiorstwami to częściej jest tak, że no fajnie byłoby dostać dotacje, ale po co będziemy wydawać pieniądze. Biznes jakoś się kręci, będziemy się martwić później. Stąd niechęć do ryzyka. Co do uczelni to są one sporymi beneficjentami środków UE, tyle że nie koniecznie idą one na badania ale na rozrost nieruchomości - wszak idziemy na ilość nie jakość ludzi z wyższym wykształceniem. Ciekawy przypadek akurat na polu
grafenu.. Zakupy sprzętu laboratoryjnego też ze środków UE są spore, pytanie czy jego wykorzystanie jest sensowne. Z rozmów z ludźmi którzy są trochę bliżej tej tematyki wynika, że uczelnie potrafią wydać spore pieniądze na sprzęt który praktycznie leży fabrycznie zapakowany w szafie i się kurzy. Osobiście dane mi było spotkać się z czymś podobnym.

Punkt 5 - prototyp i badania certyfikujące. Nie wiem o jakich branżach mówisz, ale dla przykładu w mojej to laboratoriów certyfikujących jest sporo. Być może jest jak mówisz. Problemem są raczej koszty. I tu państwowe uczelnie wiodą prym jeśli chodzi o wysokie ceny i stosunek do firm. Moim zdaniem znacznie gorzej wygląda sprawa tych startupów i parków technologicznych. Z raportu NIK-u wygląda, że te parki to bardziej przestrzenie biurowe do wynajęcia niż centra technologii. Często nad parkami łapę mają samorządy dla których jest to kolejna miejska spółka do obsadzenia kolesiami królika.
Dla wielu firm problem stanowi dostęp do np. aparatury pomiarowej. I akurat tu jest moim zdaniem jest pole do zalążka współpracy firm i uczelnie. Efektywne wykorzystanie bazy sprzętowej i poznania czym zajmuje się przemysł i co mogą dać przemysłowi uczelnie. Tylko tu potrzeba metody kija i marchewki. A u nas lepiej wychodzi chwalenie się statystykami liczby studentów na tysiąc mieszkańców.
Miałem okazję widzieć jak to działa np. w Niemczech. Tam ichniejszy Instytut Lotnictwa czyli DLR zlecił np. małej firmie będącej takim bardziej ustabilizowanym startupem projekt wybranych modułów elektronicznych dla satelity opracowywanego dla bodajże Korei Płd. Naukowcy skupiają się na bardziej naukowych aspektach a mniej na "prostszych" inżynierskich, zaś firma buduje kompetencje. Same parki technologiczne bardzo fajnie rozwijają współpracę firm. Dla przykładu firma X z branży np. medycznej chce opracować urządzenie, ale zna się tylko na chemii i biologi, a potrzebują specjalistów od optyki. I tak nawiązuje się współpracę i rozwija technologicznie gospodarkę. Niestety z moich doświadczeń wynikało, że u nas taka forma współpracy była rzadkością. Jak już to najlepiej, żeby wykonać coś po stawkach powiedziałbym studenckich. Inaczej trudno o zainteresowanie. Oczywiście nie mówię tu o przełomowych technologiach, ale normalnych inżynierskich projektach. Ponownie kwestia mentalności.

Arrakis - Wto 02 Cze, 2015

Xymox,
co do 3 i 4, zgadza się, niechęć w firmach jest częsta (z różnych względów). Dlatego różne kraje stosują tu zachęty podatkowe dla firm, często wymuszając w przepisach współpracę miedzy firmami lub między firmami i uczelniami (a to jest już inny z wspomnianych przeze mnie czynników). Co do uczelni, programy infrastrukturalne wymagały niewiele wkładu własnego, ale finanse na badania, także te dostępne centralnie na poziomie unijnym, to już 50/50, czyli poza zasięgiem.
Co do sprzętu stojącego w kącie, uwzględniając ogólnokrajową biedę - wiem, że coś tam próbuje się robić w tej kwestii - powinna być ogólnokrajowa baza danych wyposażenia i jasno określone zasady wspierana innych uczelni i firm tymi zasobami.

Z konieczności to co napisałem, to ogromny skrót w każdym z punktów, ale ogólnie, zgadzamy się.

Cytat:
Ponownie kwestia mentalności

O tak. Zresztą widać to nawet w tym wątku.

Dam Ci teraz taki przykład. Proszę tylko nie czepiać się samych sum, chodzi o sposób myślenia, a nie o konkretne liczby.
1. Zakup H225M - jeśli dojdzie do skutku - to 12,5 mld i 2x tyle w ciągu 30 lat eksploatacji. Razem około 40 mld. PLN
2. Zakup śmigłowców szturmowych, powiedzmy 10 mld + 2x cena zakupu.
3. Zakup transportowych - jakkolwiek on będzie wyglądał + koszty eksploatacji.
4. Zakup następcy Mi-2/W-3 + koszty eksploatacji.

Gdybym w tej chwili napisał, że tak ze 100 mld. PLN przez 30 lat się uzbiera, to pewnie bym zanadto nie przesadził, a przecież będą i samoloty. To są wydatki, które na pewno poniesiemy. Teraz pytanie, co zrobić z taką ilością pieniędzy? Inwestować.
Przy sumach, jakie wchodzą w grę, to ja już teraz miałbym rozpisany plan na punkt 3 i 4 i go wdrażał, tym bardziej, że jest to moim zdaniem bardzo sprzyjający moment. Bez decyzji MON w kwestii struktury SZ i odważnych decyzji na szczeblu ministerialnym nie da się.
Do tego, niestety, trwa właśnie próba rozwalenia punktu 1, co uważam za czyste s...two.

Arrakis

REMOV - Wto 02 Cze, 2015

Kamaz1973 napisał/a:
Dużo napisałeś ale w zasadzie prezentujesz czysto zakładowy punkt widzenia i nie jesteś zupełnie obiektywny.
Nie mam pojęcia co to według Ciebie jest "zakładowy" punkt widzenia, ale widzę, że z maniackim uporem starasz się trwać przy przeświadczeniu, że MON jest cudowny i się zna. Te Twoje ograniczenie oznacza, że nie jesteś w stanie żadną miarą dojść do sensownych wniosków. Bywa, są ludzie, którzy sobie nie radzą z takimi rzeczami.

Przy okazji, masz też problem z czytaniem ze zrozumieniem (ale rozumiem, że po co czytać, skoro można napisać swoje wywody), bo pisałem już wcześniej, że wina leży w większości po stronie wojska, ale w ponad 1/3 po stronie przemysłu, który też ma swoje za uszami. Oczywiście zapoznanie się z tym było dla Ciebie już zbyt skomplikowane?
Cytat:
- nie mamy komplementarnego przemysłu
Co oznacza ten sloganik?
Cytat:
- mamy ograniczone środki
Każdy kraj na świecie ma. Ameryki nie odkryłeś. Ale mi mądrość ludowa.
Cytat:
- nie mamy szeregu kluczowych technologii i zdolnosći
Znowu głupawy sloganik. A jakie to niby są te "kluczowe technologie" (nie podejrzewam Cię, abyś rozumiał różnicę między techniką a technologią, prawda)? Takie, jakie akurat pokażesz paluszkiem? I jakie niekluczowe mamy? Poza tym, czy teraz znowu zaczniesz sobie roić, że są państwa - poza USA - które są samowystarczalne pod względem przemysłu wojskowego? To jest Twoja niezwykle mądra teza?
Cytat:
- mamy olbrzymie zaległości pod każdym względem
...i zakompleksionych Polaków.
Cytat:
- mamy archaiczną strukturę przemysłową
Co? Od kiedy? Akurat strukturę mamy nowoczesną, bo budowaną od zera po latach 1990., kiedy to zdarzyła się największa katastrofa gospodarcza, porównywalna z II wojną. Co Ty znowu wymyślasz za herezje?
Cytat:
- mamy potrzeby TERAZ a nie za generacje
Już chyba rozumiem Twoją mentalność. To jest podejście właściciela 10-letniego Passata, któremu się wydaje, że już teraz, dzisiaj spełnił swoje marzenie i ma super samochód. Nie myślącego o przyszłości, a jedynie o nowych spoilerach.

Skup się - potrzeby zawsze są TERAZ. Zawsze. Były na TERAZ i dekadę temu i dwie dekady i trzy i pięć. Te Twoje "mądrości" są na poziomie pięciolatka. A jak kupimy sprzęt za dekadę to świat się zawali? Nie zawali? Ojejku, a Ty chcesz teraz, już, stary Passat ze spojlerkiem, Niemiec płakał, jak sprzedawał, cudo auto Panie, bierz od razu.

Zdaje się, że moim głównym problemem w dyskusji z Tobą jest to, że ja myślę o Polsce dzisiaj i jutro, a Ty jedynie o pozorach. O pomalowaniu rozpadającego się domku na pastelowo, bo przecież TERAZ trzeba. To podobny idiotyzm, jak wykorzystywanie funduszy unijnych na infrastrukturę, czyli ich bezsensowne przejadanie. Ale za to ten Passacik na polbruku tak śliczniusio wygląda, nie?
Cytat:
- mamy mentalność postsowiecką którą prezentujesz niestety: albo wszystko albo nic
Ja prezentuję? No, tak, bo Ty to nad poziomy wylatasz. No, ale rozumiem, że sam swoich ułomności i ograniczeń zauważyć nie jesteś w stanie, więc Tyś najmądrzejszy, reszta to Peerel, postsowiecka mentalność i podobne sloganiki rodem z czytanek dla 10-letniego propagandzisty :-)
Cytat:
- mamy korupcję i nierzetelność
Dawno już na nikogo nie patrzyłem jak na osobę odklejoną od rzeczywistości tak, że zaczyna latać. A gdzie indziej to tego nie ma? A czekaj, zakompleksiony kolego w starym Passacie, wszędzie jest lepiej, a tutaj źle, więc trzeba trochę blichtru już TERAZ kupić. Na poprawę nastroju. Facet, co Ty masz za mentalność. Chyba jesteśmy faktycznie od innej małpy i od innego Polaka.
Cytat:
- mamy socrealizm zakladowy i blokady mentalne bazujące na mitach oraz pseudodowodach
...i jeszcze kilka innych głupawych sloganów, które nic nie znaczą, ale można sobie dumnie napisać. Tak samo jak nie rozumiesz różnic między techniką, a technologią, tak samo mógłbym dokonać rozbioru tego potworka językowego powyżej i pokazać, że nie pojmujesz znaczenia słów, które wypisujesz. Tylko po co? ;-)
Cytat:
- mamy klientyzm tj niskie poczucie odpowiedzialności za swój "grajdołek" o nazwie Polska Efektem jest wiele patologii których korzeni nie nalezy szukac w MONie czy rządzie często ale w nas samych
Kolejny ciąg urojeń. A ten rząd, czy ten MON, to jacyś inni Polacy? Ktoś ich z kosmosu przywiózł? Wzięli się znikąd i wypełzli z dziury? Magiczni tacy?

No, ale rozumiem Twój infantylny wywód. MON niewinny wszystkiego, wszystko co złe to wina Polaków. Kupmy obce, niemieckie, lepsze. Jak ten Twój 10-letni Passat. Cudo panie, cudo. W technologii kosmicznej robiony, nie w socjalizmie (a to, że Niemcy mają silniejsze związki zawodowe, niż Polska, to pewnie w tym bełkocie o socjrealiźmie się pominie, bo boli i nie pasuje).
Cytat:
Np to że zamiast porywać się na gruszki na wierzbie ( różne: Goryle, Skorpiony itp) trzeba najpierw pozyskać współpracownika który dosłownie KOPNIE nasze zakłady z XIX/XX wieku do XXI.
No właśnie, kompletne brednie wypisujesz. Wynika to rozumiem z całkowitego braku wiedzy. Te nasze zakłady są w XXI wieku, tylko że mogą być sobie nawet w XXIII nawet, jeżeli działają w ramach struktur z kosmosu. I za to odpowiedzialność ponosi rząd, ministerstwa i - w szczególności - MON.

Resort, w którym kompletnie rozwalono zdolności analityczne z chwilą redukcji armii (co to za wojsko, które nie ma własnych instrukcji, tylko używa fabrycznych), a dobito przy zniszczeniu wywiadu wojskowego. Nic dziwnego, że dzisiaj to dzieci we mgle. I tutaj żaden przemysł nie pomoże, gdy po drugiej stronie nie masz partnera. Do Ciebie widzę nie dociera, że to jest obraz nędzy i rozpaczy. Wiesz ilu ludzi zajmuje się sprzętem dla WL? Nie masz pojęcia? Ale roisz sobie, że przemysł zły, "socrealistyczny", czy jeszcze jaki głupawe niepasujące słowo wpiszesz.

Ręce opadają nad poziomem ignorancji.
Cytat:
I dlatego sukces Rośka czy Radmora jest sukcesem zakładu
Czyste, niczym nieskrępowane brednie. Radmor to zakład powstały na kupionej przez państwo licencji z Francji i jej sensownym wykorzystaniu. Potem sprzedany w prywatne ręce. Rosomak to montownia, z częściami dostarczanymi zza granicy. Skup się teraz - MON od dekady nie jest w stanie sformułować wymagań na pojazdy specjalistyczne. Nie jest w stanie? Kapujesz? Myśl się przebiła? Jest w stanie za to kupować jedynie pojazdy bazowe oraz obcą wieżę. Bo taki zestaw w pewnym momencie kupiła. Tutaj nie ma wkładu własnego, poza pobożnymi życzeniami, pragnieniami i dużą liczbą rodzimych kooperantów. Co z tego, skoro najważniejsze rzeczy przychodzą zza granicy? W tym coraz bardziej przestarzałe silniki, za które płacimy jak za zboże. No, ale jak ktoś się jara "technologią" 10-letniego Passata ze spojlerem, to dla niego megasukces :-)
Cytat:
zaś decyzje rządu pokazują iż kolejne zakłądy mogą sporo zyskać... niestety mało prdp by to się udało w przypadku PATRIOTów bo Oni raczej wiele nie będą chcieli przekazać ale... nie od razu Kraków zbudowano i nie mamy szans by wszystko produkować dla naszych potrzeb ( tj fregat, mysliwców wzd, czołgów, systemów OPL itd),
Tutaj jest jakiś słowotok o pozorach sensu. Niby decyzje złe, ale...

Cytat:
Trzeba się skupić na konkretnych sprawach np skończyć skorupiaki, opracować i wdrożyć moderkę Leo2PL
No tak, 10-letni Passat uderza znowu. Taka mentalność.

Wdrożenie modernizacji - w realnym świecie - kupno od RLS lub KMW lub Aselsana rozwiązania. Najtaniej wychodzi tej ostatni, najdrożej ten środkowy. Tyle tylko, że Turcy zrobili sami, mieli czas i wdrożyli. My w tym starszym PRL, co to w Twoich urojeniach był "socrealistyczny" (a w szkole byłeś prymasem, prawda?) wdrożyliśmy modernizację T-55 i T-72. W cudownym kapitalizmie nie potrafimy tego powtórzyć.

No, ale 10-letni raz klepnięty Passacik, znaczy darowany Leopard 2, to cud miód i orzeszki. Dlatego warto zapłacić Niemcom cztery razy tyle, żeby zrobili ładnie.

A tymczasem Finowie ocenili, ile wychodzi modernizacja Leopardów 2 - skup się Finowie, w Twoich wizjach lepsi niż Polacy (ale kto u Ciebie nie jest lepszy?) i stwierdzili, że... to nieopłacalne. Mimo, że przeanalizowali kilka propozycji, od tych samych co u nas. NIEOPŁACALNE. Ale głupi Ci Finowie, nie? Jak oni tak mogli? No, ale osoba z kompleksami, wierząca, że Passat dobry, Passat wspaniały, a T-72 to złom, przecież wie lepiej. Leopard jest cudowny i należy modernizować. Dodać spojler do Passata, wyjdzie cud!
Cytat:
, opracować i wdrożyć nowego BWPa czy BWR. To możemy zrobić. rząd też broni zakładów państwowych bo zakup Caracali TAK trzeba rozumiec ( obroni to zakłądy produkujące Mi a które zostaną wycofane) itd.
Mamy zakłady w Polsce produkujące Mi? O rany, z takich wywodów rozmaitych znawców to się człowiek dowiaduje naprawdę ciekawych rzeczy. A te zakłady, co to Mi produkują, to też "socrealistyczne"? :-)
Cytat:
niektórzy zaczynają jakieś projekty ... nam niepotzrebne. Np ANDERS ( po grzyba nam samobieżne działo ppanc o odporności T-55?) czy PL CONCEPT 02
To są programy sponsorowane przez MON! Zatwierdzone na poziomie NCBiR-u przez wojskowych. Przecież Ty nie masz pojęcia o czym piszesz! Wwo to pojazd z wymaganiami zatwierdzonymi przez MON. Ci niektórzy to mają generalskie mundury, albo pracują w pewnym warszawskim gmachu. Idź protestuj. Pewnie też są dotknięci "socrealizmem" :-)
Cytat:
( kto chce lekki pojazd czołgopodobny).
Wojsko chce. Właśnie wojsko. MON. I Ty śmiesz wypisywać dyrdymały, jak to przemysł zły? Skąd Ty się urwałeś, ignorancie?
Cytat:
Skupcie się na tym co potrzebujemy, skupcie się na redukcji kosztów by można było kupować wasze produkty po korzystnych dla obydwu stron cenach bo to zapewni Wam długofalową kooperację a nie traktowac kontrakty z MONem jak "łup wojenny".
Jakie znowu "nasze produkty"? Co Ty sobie znowu uroiłeś? I sprawdź, czy to nie jest "socrealistyczne" urojenie, bo zaczynasz wspinać się na wyżyny absurdu.

A już naprawdę rozbroiła i rozśmieszyła do łez w tym wywodzie wizja, że polskie zakłady zdzierają, a te zachodnie to panie, spojlerek do Passata za grosze oddadzą. Takie wspaniałe rzeczy na szrocie można znaleźć, tylko brać i używać. Całkiem niezniszczone. A nie, te złe, głupie zakłady, co taaaaaaaką kasę za to chcą! Cholerni "socrealiści"! ;-)

Wypisujesz czyste, niczym nieskrępowane brednie. Zresztą, wysokie ceny biorą się właśnie z braku wieloletnich, dużych kontraktów, ciemna maso. Niemcy, gdy sobie teraz zamówili nowy karabin maszynowy, to podpisali umowę na 7 lat i kupują 12 tys. sztuk broni. Polski MON podpisuje umowę na 4 lata i kupuje przez ten czas... 378 karabinów maszynowych. Czujesz różnicę w cenie jednostkowej? Jakim idiotą trzeba być, aby nie rozumieć, że 600-osobowy zakład, aby przeżyć, musi dać taką, a nie inną? Przy takim zamówieniu? Powiedz - trzeba być zwykłym idiotą, czy tylko "socrealistycznym" idiotą? ;-)

I tak przykłady można mnożyć, bo dotyczą wszystkich zakupów MON. Brak jest wieloletnich umów na normalne wielkości zakupów. Nic dziwnego, że nie potrafimy zmienić 100 tys. broni strzeleckiej przez ponad dekadę, mając zdolności produkcyjne roczne na poziomie 20 tys. sztuk. To pewnie też wina przemysłu, prawda?
Cytat:
Co do Kraba .... sorry ale to nie tak, MON musiał zawiesić kontrak bo nie umieli skompletowac jednego działającego pojazdu... a blachy faktycznie sobie leżą... do przetopu zapewne.
Bredzisz radośnie. Kompletnie nie znasz historii pojazdu. MON nie finansował projektu, dojechał HSW niemal na skraj bankructwa i wysłał armatohaubice do muzeum (no, formalnie jako pomoc dydaktyczna, jeden na wystawę w Toruniu trafił). Tak wyglądało to nie w Twoich urojeniach, ale w rzeczywistości. O czym nie masz pojęcia.

Dawno podobnych bzdur nie czytałem. Zamiast wypisywać dyrdymały, wyssane z palca idiotyzmy, weź coś doczytaj, a nie bredź radośnie, jak to my coś, a wy coś tam coś. I jaki to Ty mądry jesteś. Nie jesteś, ani trochę. Jesteś kompletnym ignorantem w sprawach, o których się wypowiadasz.

Dinozaur57 - Wto 02 Cze, 2015

Przyznać muszę, że czytam ten wątek z wielkim zainteresowaniem i zgadzam się w większości ze zdaniem REMOV i Arrakis'a. Problem polega na tym, że nie ma tu prostych recept. Przykładem tego jest np. wieża bezzałogowa m.in. do Rosomaka ZSSW-30. MON zlecił opracowanie i podał założenia jakie powinna spełniać. I cóż z tego, że HSW wykonała swoją pracę, dostała chyba nawet Defendera na MSPO 2014, (nie wiem za co) a wieża spełnia założenia MON. Mamy bańkowaty demonstrator technologi, który wygląda na Rosomaku jak dziecinny kartonik po murzynkach i który ustępuje istniejącym już konstrukcjom pod wieloma względami. Choćby rosyjskiej wieży Epoka. I czyja to "zasługa" MON ? Czy HSW ?

Pewno wielu zna to porównanie, ale jeśli ktoś jest ciekaw to proszę:
http://przegladmilitarny....w-bojowych.html

1 - Wto 02 Cze, 2015

Rosjanie mieli inne założenia do budowy swojej wieży a my inne. Zwróć uwagę że polska wieża i tak ma większy zapas amunicji niż podobne wieże renomowanych firm zachodnich, na przykład Kronsberga. Trochę mały zapas amunicji do km, tu rzeczywiście powinni poprawić. Ale wymagania MON spełnia.
REMOV - Wto 02 Cze, 2015

Jako podsumowanie rozwoju tekst z Gazety Wyborczej pt. "Co wymyśli chodnik, czyli polska atrapa rozwoju". Warto przeczytać. I kilka cytatów:

Cytat:
GRZEGORZ SROCZYŃSKI: Jak wydajemy pieniądze z Unii?
MAREK W. KOZAK: Na wszystko, co da się zrobić z betonu - drogi, chodniki, budynki, remonty. 80 procent środków idzie na wielkie budowanie.
To źle?
- W ten sposób wydajemy pieniądze na wygodę i jakość życia. Jak bogacze. A miały iść na rozwój.
Przecież infrastruktura służy rozwojowi.
- Nie służy. Czy ta ściana za panem kształci kogoś? Chodnik coś wymyśla? Nie ma naukowych dowodów na wpływ infrastruktury na rozwój, są natomiast liczne przykłady, że można budować w nieskończoność bez efektów. W oficjalnych polskich dokumentach mówi się o "infrastrukturze służącej rozwojowi", ale to zaklinanie rzeczywistości.

(...)

- Niech pan spojrzy na ten wykres, pokazuje wpływ unijnych środków na wzrost naszego PKB. To jest pierwsza perspektywa budżetowa, czyli lata 2004-06. Krzywa idzie w górę, inwestycje podkręcają gospodarkę, ale potem wszystko gwałtownie siada. Bo źródełko na rok wyschło. Sytuacja powtarza się przy budżecie w latach 2007-13. Huśtawka.

Jeśli prawie wszystko pakujemy w infrastrukturę, to potem musimy płacić za jej utrzymanie. Remontować drogi, ogrzewać te nowe budynki. Gdy strumień pieniędzy słabnie - a tak się dzieje między unijnymi budżetami - wpływ inwestycji na nasz PKB jest ujemny. Dopłacamy. Przychodzi nowa transza i znów zaczynamy budować jak szaleni.

Zamiast efektu kuli śniegowej fundujemy sobie efekt kuli u nogi.

Rządzący to wiedzą?
- Ten wykres pochodzi z najnowszej analizy zamówionej przez rząd.
Jest więcej niepokojących sygnałów. Z naszych ostatnich badań na UW wynika, że innowacyjność polskiej gospodarki po dekadzie w Unii zmalała, zamiast wzrosnąć. Trafiliśmy do grupy państw najmniej innowacyjnych razem z Rumunią i Bułgarią.

Przecież unowocześnienie gospodarki miało być jednym z głównych efektów naszego członkostwa.
- W 2005 roku działania innowacyjne podejmowało około 23 procent przedsiębiorstw, w roku 2012 - już poniżej 20 procent.

Co się dzieje?
- Polskim firmom opłaca się nie być innowacyjnymi. Łatwiej przyjąć zamówienie z Niemiec na produkcję jakiegoś podzespołu - to daje dobre pieniądze, nie trzeba tworzyć stałego miejsca pracy dla kogoś, kto coś nowego wymyśli i potem przetestuje. Inżynierowi trzeba porządnie zapłacić, raczej nie da się go trzymać na śmieciówce. Polska gospodarka dobrze się ma, bo niemiecka ma się dobrze i cały czas coś u nas zamawia. Ale to Niemcy wymyślają, projektują, często nawet nie zostaje ślad w postaci znaku "Made in Poland".

Co to właściwie jest innowacyjność?
- Pomysł wprowadzony na rynek, czyli nie patent, nie genialny wynalazek, ale przekształcenie go w produkt.
W Polsce słowo "innowacyjność" kojarzy się głównie z naukowcem zamkniętym w laboratorium i ewentualnie z branżą high-tech. Tymczasem najwięcej innowacji pojawia się w tradycyjnych działach gospodarki, np. w przemyśle spożywczym.
Nakłady na innowacyjność w Polsce ciągle rosną. To już 20 miliardów złotych z Unii i budżetu.

Wydaliśmy całą pulę?
- Tak.

I innowacyjność spadła? To bez sensu.
- Bo wygrała mania budowania. Pieniądze poszły na budynki i ich wyposażenie, a nie na ludzi, którzy mogliby tworzyć innowacje.
W mieście na południu Polski po jednej stronie ulicy stoi gigantyczny uniwersytecki park technologiczny, a po drugiej - wielkie laboratorium politechniki. Dlaczego nie zbudowali tego wspólnie? Ochroniarz otwierał mi kolejne drzwi laboratorium, potem zamykał, nie było nikogo. Widziałem kilka podobnych miejsc. Budynki stały, wyposażenie było, tylko nikt w środku nie pracował.

(...)
Wszystkie pieniądze na innowacje poszły do uczelni?
- Połowę środków dostały firmy.

Wydały mądrzej?
- Teoretycznie wydały na innowacje, tylko pytanie, co innowacją nazwiemy. Urzędnicy, którzy mieli oceniać, co podpada pod tę kategorię, prosili rząd o praktyczną definicję. I dostali: jeżeli jakiś produkt albo technologia nie występowały na danym obszarze przed dwoma laty, to znaczy, że są innowacyjne. W rozumieniu polskiego prawa innowacją stały się na przykład samochodowe myjnie bezdotykowe.

oskarm - Wto 02 Cze, 2015

Dinozaur57, takie porownania tych wiez to mozna o kant... Bez poznania zalozen do nich i szczegolowej kosntrukcji sa one bez sensu. Nie znasz ich serwisowalnosci, parametrow dokladnosci naprowadzania, odpornosci, niezawodnosci itd.
człowiek lasu - Wto 02 Cze, 2015

Dinozaur57 napisał/a:


Pewno wielu zna to porównanie, ale jeśli ktoś jest ciekaw to proszę:
http://przegladmilitarny....w-bojowych.html

Świetne źródło "wiedzy"
Takich otumanionych rusofobów ciężko spotkać...

Te porównanie ma tyle wartości merytorycznej co zdanie o polskości AW 149.

Np. ammo - wymagania MON mówią o ammo 1 rzutu - tutaj gość porównuje ammo 1 rzutu z ZSSW z całą ammo dla wieży rosyjskiej

Po drugie ZSSW ma 6 pocisków Spike - 2 w wyrzutni 4 ma być w kadłubie - wyrzutnia ma być ładowana przez górny właz przedziału desantowego (o ile pamiętam)

U Rosjan jest 6 ppk - ale nie ma dodatkowych pocisków w wozie
Jest różnica? Zwłaszcza że należy się spodziewać wyższej skuteczności spike (po prostu to nie jest laserowy SACLOS jak Kornet)
Spike ma realny zasięg 4 km - a nie teoretyczny jak Kornet (gdzie w PL widzisz na 4 km nie mówiąc już o 10 km)

Ten artykuł to same "mądrości nad mądrościami"...
Jak cały ów portal...

asimo2 - Sro 03 Cze, 2015

Remov napisał:
Cytat:
Wdrożenie modernizacji - w realnym świecie - kupno od RLS lub KMW lub Aselsana rozwiązania. Najtaniej wychodzi tej ostatni, najdrożej ten środkowy. Tyle tylko, że Turcy zrobili sami, mieli czas i wdrożyli.

A tymczasem Finowie ocenili, ile wychodzi modernizacja Leopardów 2 - skup się Finowie, w Twoich wizjach lepsi niż Polacy (ale kto u Ciebie nie jest lepszy?) i stwierdzili, że... to nieopłacalne. Mimo, że przeanalizowali kilka propozycji, od tych samych co u nas. NIEOPŁACALNE. Ale głupi Ci Finowie, nie? Jak oni tak mogli?

Ciekawe na ile poniższy wpis jest prawdziwy...:
http://defence-blog.com/?p=5786

Pozdrawiam

REMOV - Sro 03 Cze, 2015

Po pierwsze, turecka modernizacja była już proponowana wcześniej, gdy zastanawiano się nad modernizacją Leopardów 2A4. Została zakwalifikowana do ostatniego etapu.

Po drugie, Turkom bardzo, ale to bardzo na zależy, aby ktoś się na nią zdecydował. Dlatego można z nimi wynegocjować doskonałe warunki (dokumentacja konstrukcyjna za darmo, a nie za miliard złotych, jak chce KMW, o co rozwaliła się wizja Skrzypczakowego wskazania na dostawę). Powód jest oczywisty - Klub Leoben nie przyjmuje nowych elementów Leoparda 2, chyba, że zatwierdzi je za grubą kasę KMW. O ile zatwierdzi, bo oczywiście Niemcy bronią swojego monopolu.

Z jednym jednak wyjątkiem - jeżeli chociaż dwa państwa wprowadzą to do siebie, staje się przyjęta. I dlatego Turcy walczą o to jak mogą, bo jeżeli ktoś jeszcze obok nich NG wybierze, to nie będzie argumentu, że jest niestandardowa i odrzucana przez Klub Leoben.

I to cała tajemnica.

asimo2 - Sro 03 Cze, 2015

Remov - dzięki za wyjaśnienie.
Wiesz może czy Turcy mogą być jeszcze u nas w grze?
No i ciekawe jaka była by reakcja Niemców na wybór tureckiej modernizacji ;) ?
Czy jest jeszcze możliwe w ramach modernizacji naszych Leonów użycie polskich urządzeń (Obra, kamera termalna, łączność, bms (jak go w końcu wybiorą), czy wszystko ma być od dawcy pakietu modernizacyjnego?
Pozdrawiam
PS
Taka prywata :) - Remov swego czasu obiecałeś artykulik n/t modernizacji UKM-2000 - jest na to szansa w najbliższym czasie?

człowiek lasu - Sro 03 Cze, 2015

Porównanie zakrawa o farsę KMW to producent czołgów i to on jako posiada pełną dokumentacje. (nie Turcy, bo skąd niby mieli mieć?)

Pakiet oferowany przez Turków jest skromniejszy niż to co proponuje producent... (Np. brak wymiany wkładów pancerza zasadniczego...)
Przy tym pytanie o własność intelektualną... Bo skąd niby Turcy maja prawo do modyfikacji nie swojej konstrukcji? (oni też kupili leony z nadwyżek BW)

To już lepiej gadać z Ruag - ci przynajmniej "produkowali" Leopardy (Więc nie będzie problemów z ew. roszczeniami Niemców)

A wspomniana Finlandia to kolejny nietrafiony przykład.
Oni eksploatowali ok 100 czołgów (+ mieli ok 100 T-72 w rezerwie)

Więc im się mogło kalkulować - kupić A6, a A4 przesunąć do rezerwy...

My mamy większe potrzeby z zakresie broni pancernej - i nie możemy sobie pozwolić by leopardy były w rezerwie podczas gdy w linii jest jeszcze dużo T-72M1

Co nie zmienia faktu że ja bym o owe A6 "walczył" z Finami...

ToMac - Sro 03 Cze, 2015

REMOV napisał/a:
Jako podsumowanie rozwoju tekst z Gazety Wyborczej pt. "Co wymyśli chodnik, czyli polska atrapa rozwoju". Warto przeczytać. I kilka cytatów:


Snajperski strzał, REMOV.

A komentarz?

Otóż co jest najważniejsze jeśli znalazło się w "ciemnej d**ie"? Otóż, najważniejsze jest zorientować się w którą stronę jest odbyt a w którą jelita. To podstawa!
Najwyraźniej się nie zorientowano.

REMOV - Sro 03 Cze, 2015

człowiek lasu napisał/a:
Porównanie zakrawa o farsę KMW to producent czołgów i to on jako posiada pełną dokumentacje. (nie Turcy, bo skąd niby mieli mieć?)
Zawsze mi się podoba, kiedy ignorant wyskakuje jak diabełek z pudełka ze swoimi "rewelacjami". Otóż Turcy stworzyli sobie. Tak samo, jak na podwozie sam sobie stworzył Rheinmetall. I tak samo, jak częściową dokumentację stworzył sobie w swoim czasie Poznań. To naprawdę nic szokującego i raczej wizja, że jest inaczej brzmi jak farsa.
Cytat:
Pakiet oferowany przez Turków jest skromniejszy niż to co proponuje producent... (Np. brak wymiany wkładów pancerza zasadniczego...)
A co ma piernik do wiatraka? Polska w żadnym z przypadków nie życzyła sobie wymiany wkładów pancerza zasadniczego. Jeżeli chcesz argumentować, to może chociaż trochę z sensem? Oczywiście, że KMW może obiecać nam wszystko, nawet stworzenie z naszych Leopardów 2A4 odmian 2A7, tyle tylko, że my tego nie chcemy. Pomijając już czystą kwestię opłacalności.
Cytat:
Przy tym pytanie o własność intelektualną... Bo skąd niby Turcy maja prawo do modyfikacji nie swojej konstrukcji?
I znowu wychodzi kompletny brak wiedzy. Tak samo, jak w przypadku propozycji Rheinmetalla, Turcy mają pełne prawo intelektualne do modernizacji, bo wywalili wszystko ze środka i wstawili swoje, nowe. Została skorupa, której owszem - nie zmieniają, bo - jak Polacy - nie widzą potrzeby. Może to być dla Ciebie szokiem w świetle wypisywanych przez Ciebie "rewelacji", ale podstawą modernizacji Leopardów, czy to w Polsce czy Turcji nie była zmiana podwozia, ale elektroniki, napędów wieży i SKO. Plus dopancerzenie pojazdu. Znowu, jeżeli chcesz argumentować, to warto wiedzieć coś - cokolwiek! - o tym, o czym się pisze. Choć minimalnie.
Cytat:
To już lepiej gadać z Ruag - ci przynajmniej "produkowali" Leopardy (Więc nie będzie problemów z ew. roszczeniami Niemców)
Znowu ciąg urojeń. Nie ma żadnych roszczeń Niemców, bo do czego niby? Własnej tureckiej elektroniki? Własnych tureckich napędów? A może własnego tureckiego SKO, wywodzącego się z modernizacji Leopardów 1 (też nie ma żadnych roszczeń), a w tej samej odmianie, co w NG proponowanej do nowego Altaya? Znowu wychodzi kompletny brak wiedzy, taki na poziomie Inspektoratu Uzbrojenia? Kolega tam przypadkiem nie pracuje? :-)

No, ale oczywiście proszę pokazać roszczenia Niemców do tureckiej propozycji. Ona przecież jest i istnieje. Nie ma? Kolega nie słyszał i sam to sobie uroił, wyciągnął z głowy, czyli z niczego? Takiej farsy można się było spodziewać :-)
Cytat:
A wspomniana Finlandia to kolejny nietrafiony przykład. Oni eksploatowali ok 100 czołgów (+ mieli ok 100 T-72 w rezerwie). Więc im się mogło kalkulować - kupić A6, a A4 przesunąć do rezerwy...
Jakiej rezerwy? A4 są przeznaczone do zajechania, A6 też nie zamierzają modernizować. Dlatego kupili pojazdy z rezerwą do kanibalizacji.

Poza tym, to zastanawiam się, jakie kolega miał wyniki na egzaminie maturalnym z matematyki, skoro Finlandia z ponad setką Leopardów do modernizacji jest nietrafiona, a Polska z podobną liczbą jest niby trafiona? Pała? Mniej niż zero? A ile Polska ma T-72/PT-91 w zapasie? Jasne, nietrafiony, bo tak brzmi urojenie.

Jeżeli się argumentuje, to niech będzie w tym chociaż cień logiki. Polska i - w swoim czasie - Finlandia rozpatrywały niemal taką samą liczbę wozów do modernizacji. Tylko, że Finowie, w otwartym, transparentnym postępowaniu (to musi być szok, że tak można, nie?), stwierdzili, że żadna z propozycji się nie opłaca.

No, ale to przecież tylko głupi i biedni Finowie, co to liczyć pieniędzy nie potrafią, nie co rozrzutni i bogaci Polacy.
Cytat:
My mamy większe potrzeby z zakresie broni pancernej - i nie możemy sobie pozwolić by leopardy były w rezerwie podczas gdy w linii jest jeszcze dużo T-72M1
Czysty bełkot. No, ale widzę, że to kolejny miłośnik używanych 10-letnich Passatów ze spojlerkiem, samochodu, który zmotoryzował polską wieś. Nawet, jeżeli się nie opłaca i należy sprzedać, bo koszt napraw i remontów przekracza sensowność użytkowania, to trzeba trzymać, w końcu Panie - Passat! My sobie nie możemy pozwolić, żeby do kościoła jechać czymś gorszym! Taka mentalność. A tacy głupi Finowie, poza NATO, liczący sensownie pieniądze, graniczący z Rosją - mogą.

Kolega na pewno nie pracuje w Inspektoracie Uzbrojenia? Bo ta powyższa wypowiedź, to kolejny stek bzdur, idiotyzmów i wiedzy z wikipedii, jaki ostatnio tutaj przeczytałem. A, co komiczne, nie są już zastrzeżone poprzednie propozycje modernizacji polskich Leopardów, bo przetarg nie doszedł do skutku. Uprzejmie donoszę, żeby szybko schować je pod dywan, bo jeszcze się lud dowie, co w nich było ;-)

[ Dodano: Sro 03 Cze, 2015 ]
asimo2 napisał/a:
Wiesz może czy Turcy mogą być jeszcze u nas w grze?
Nadal się liczą, stąd taka histeryczna reakcja jak wyżej. Z punktu widzenia sensowności i opłacalności wygrywają, z punktu widzenia wiary w "niemieckie lepsze" (przeciętnego wyznawcy 10-letniego Passata) nie mają szans. Zresztą, ostatnie kroki PGZ w stronę RLS pokazują, że skoro nie można wziąć u jednego Niemca, to szuka się okazji u innego. A przypominam, że MON znowu wykonał woltę i przerzucił odpowiedzialność na przemysł. Wiecie, rozumiecie, MON się nie zna, ręce umywa, w końcu po co generałowie mają być w coś umoczeni, jak znowu winę można zwalić na innych. A potem pojawia się tutaj jeden mały Jasiu z drugim i zaczyna coś bełkotać bez ładu i składu, jaka to armia fajna, a reszta to "socrealizm". Oczywiście koszt potencjalnej modernizacji będzie utajniony, zastrzeżony i tak dalej, czyż to nie oczywiste? ;-)
Cytat:
No i ciekawe jaka była by reakcja Niemców na wybór tureckiej modernizacji
Nijaka. Na początku pojawiłyby się bzdurne teksty, jak wyżej, w których liczą się tylko kłamstwa i urojenia, w tym wizje procesów i własności intelektualnej, później nieco sensowniejsze o ryzyku takiego wyboru (a też jest, choć odmienne). W każdym razie Turcy zrobili, to co chcieli u siebie, a z resztą dogadali się z niemieckimi podwykonawcami omijając KMW. Jak by się zresztą zawzięli, to zrobiliby to od początku do końca sami, ale politycznie i ekonomicznie im się to nie opłaca - w końcu mają swój, narodowy czołg Altay. Tacy głupi Turcy, którymi należy gardzić, no nie? W końcu my jesteśmy lepsi i wspanialsi, tylko cały polski budżet na prace jest mniejszy od wydatków na badania... jednej tureckiej firmy. Aselsana. No, ale Polak bogaty, to go na "innowację" stać :-P
Cytat:
Czy jest jeszcze możliwe w ramach modernizacji naszych Leonów użycie polskich urządzeń (Obra, kamera termalna, łączność, bms (jak go w końcu wybiorą), czy wszystko ma być od dawcy pakietu modernizacyjnego?
Tak, im partner chętny tym więcej. Jak sądzisz, komu najmniej zależy? Polonizacja jest jednym z ważnych czynników i na tym też posypały się urojenia Skrzypczaka ze wskazaniem na KMW. Bo to nie my mogliśmy dyktować warunki, ale nam dyktowano. Tyle warte te "wskazania".
Cytat:
Remov swego czasu obiecałeś artykulik n/t modernizacji UKM-2000 - jest na to szansa w najbliższym czasie?
Tak, na razie jest embargo nie na informacje, bo te mam i tekst jest w 80% gotowy, ale materiały uzupełniające. Po prostu producent się czai, bo boi się MON jako swojego najważniejszego klienta. A przecież mimo podpisania umowy, NADAL nie ma dokładnych danych o badaniach celu. Będą pod koniec tego miesiąca, a planowane były od września 2014. O taki tam przyczynek jak szybko działa Inspektorat Uzbrojenia. No, ale najważniejsze jest utajnienie wszystkiego :-)
człowiek lasu - Sro 03 Cze, 2015

[na resztę nie mam czasu odpowiadać teraz - ale odpowiem]

Cytat:
Jakiej rezerwy? A4 są przeznaczone do zajechania, A6 też nie zamierzają modernizować. Dlatego kupili pojazdy z rezerwą do kanibalizacji.

Do rezerwy MOBILIZACYJNEJ

Cytat:
Poza tym, to zastanawiam się, jakie kolega miał wyniki na egzaminie maturalnym z matematyki,
Gówniarskie odzywki stosuj wobec swojego ojca - jeśli ci pozwoli...

Cytat:
skoro Finlandia z ponad setką Leopardów do modernizacji jest nietrafiona, a Polska z podobną liczbą jest niby trafiona? Pała? Mniej niż zero? A ile Polska ma T-72/PT-91 w zapasie? Jasne, nietrafiony, bo tak brzmi urojenie.


Ja przynajmniej rozumiem taką zależność
Finlandia eksploatuje ok 100 czołgów
WP prawie 650...

Finlandia za 200 mln Euro "wymieniła" wszystkie eksplatowane wozy na nowocześniejsze...

Co może twoim zdaniem WP powinna kupić A6 dla 10 BKPanc a A4 odstawić?

A może po prostu pozbyć się A4 zostawić i nadal hulać na T-72...

Możesz wić się jak piskorz ale nawet stare zajechane leopardy A4 mają większy potencjał od T-72, pieniądze na infrastrukturę poszły.
"Mleko się rozlało" i trzeba być konsekwentnym...

Ale wiem - mecenas płaci złotem - mecenas wymaga


Cytat:
No, ale to przecież tylko głupi i biedni Finowie, co to liczyć pieniędzy nie potrafią, nie co rozrzutni i bogaci Polacy.
Ci głupi i biedni Finowie kupili też używane M270.
Gdyby WP kupiła te systemy jestem pewien że jako pierwszy pisałbyś jaka to wielka zbrodnia, głupota i niszczenie przemysłu...

Ci sami Finowie wspierają amerykański przemysł (cytując klasyka) bo kupili JASSM

Co nadal bedziemy naginac fakty jak się żywnie podba...

Ja czekam na jedną - ale tylko jedną odpowiedx od Ciebie

Proszę o krótka i zwięzłą odpowiedź

Jaką alternatywę miał MON?
Co miał zrobić - zamiast przyjmować 128 leopardów?
Co miał zrobić teraz po 10 latach ich eksploatacji...

Naprawdę - nie produkuj się tylko odpowiedz na to jedno pytanie...
Konkretnie

Cytat:
Czysty bełkot. No, ale widzę, że to kolejny miłośnik używanych 10-letnich Passatów ze spojlerkiem, samochodu, który zmotoryzował polską wieś. Nawet, jeżeli się nie opłaca i należy sprzedać, bo koszt napraw i remontów przekracza sensowność użytkowania, to trzeba trzymać, w końcu Panie - Passat!
Jak ktoś jeździ przez 30 lat polonezem a potem kupuje 10 letniego passata - bo na nowy go nie stać(niekoniecznie passat)
To jakie ma alteratywy
Czekam na odpowiedź na to jedno pytanie...
ale konkretną

Cytat:
My sobie nie możemy pozwolić, żeby do kościoła jechać czymś gorszym! Taka mentalność. A tacy głupi Finowie, poza NATO, liczący sensownie pieniądze, graniczący z Rosją - mogą.

Konkrety - a nie bzdety....

Co miał MON zrobić - sprzedać leony?
I co dalej? T-72M1?

Cytat:
Uprzejmie donoszę, żeby szybko schować je pod dywan, bo jeszcze się lud dowie, co w nich było ;-)

Słuchaj - tak możesz się popisywać wobec swoich bliskich
Ja wiem że jesteś zawodowym manipulatorem i czekam na 1 konkretną odpowiedź.
wiem że jej nie dostane - co najwyżej bełkot. Bo wiem też czyje interesy reprezentujesz...



"zintegrowane moduły pancerza" to nic innego jak wkłady pancerza zasadniczego...

Arrakis - Sro 03 Cze, 2015

Dinozaur57 napisał/a:
Problem polega na tym, że nie ma tu prostych recept.

Moim zdaniem nie masz racji. Z jednej strony przerażające jest to, że popełniane są błędy na poziomie szkolnym. Z drugiej strony to oznacza, że rozwiązania są proste, oczywiste. Że nie potrzeba żadnego managera geniusza, żeby wyjść z tego bagna. Tylko czas ucieka.

Cytat:
Jako podsumowanie rozwoju tekst z Gazety Wyborczej pt. "Co wymyśli chodnik, czyli polska atrapa rozwoju". Warto przeczytać. I kilka cytatów:

Na patrz Pan. Wnioski podobne do moich uwag w wątku "Tanie państwo". Znaczy się, rząd się ze mną zgadza :oops1:

Cytat:
Na wszystko, co da się zrobić z betonu - drogi, chodniki, budynki, remonty. 80 procent środków idzie na wielkie budowanie.

Czy to znaczy, że producenci betonu mają lepsze wejścia od innych?

Arrakis

xymox - Sro 03 Cze, 2015

Geniusza może i nie potrzeba. Niemniej potrzebni są ludzie którzy są w stanie długofalowo podnosić poprzeczkę wymagań (dla przemysłu, nauki itp), jednocześnie weryfikować rezultaty i wspierać w rozwoju. Tylko tyle albo aż tyle.
Prukfi - Pią 12 Cze, 2015

Kryl strzela:
http://www.ekonomia.rp.pl...9.html#bigImage

corran - Pią 12 Cze, 2015

Kryl, nie pękaj! :lol:
Michael444 - Pią 12 Cze, 2015

Pewnie już było, ale się zapytam - Kryl ma mieć ten podajnik na 3 pociski do szybkiego wystrzelenia?
corran - Pią 12 Cze, 2015

Nie.
Michael444 - Pią 12 Cze, 2015

No to ...owo.
239099 - Pią 12 Cze, 2015

Co ...owo
Ja bym się zapytał czy jest taki podajnik na pociski jak w Caesar ma po prawej stronie (bo na prawej burcie Caesar ma pociski)

Bo jakoś go nie widzę (powinien być po lewej stronie)
https://www.youtube.com/watch?v=sh_6sJiQrr4
od 5:40

Michael444 - Pią 12 Cze, 2015

To, że ten podajnik pozwala na bardzo szybkie oddanie 3 strzałów.
mjacenty - Pią 12 Cze, 2015

Być może taki podajnik jako opcja powstanie , ale z uwagi na bardzo wyśrubowany limit masy to w podstawowej wersji nie będzie .
Michael444 - Pią 12 Cze, 2015

A prawda, bo Kryle będą przewożone po Mazurach Herculesami.
mjacenty - Pią 12 Cze, 2015

Nie zapomnij o mobilności w terenie ,czyli 6-6,5 t/oś max.
Michael444 - Pią 12 Cze, 2015

Przy rezygnacji z idiotycznego wymogu transportu na pokładzie C-130, można było to rozwiązać innym nośnikiem.
239099 - Pią 12 Cze, 2015

Nie nie można było...

Widziałeś Caesara czy ATMOSA na 8x8?

No i jaka różnica dla C-130 czy wóz waży 19 czy 21 ton (przecież nie będą go wozić C-130E)

Przy Caesar nie było wymogu C-130 - mimo to masa podobna i ogólne wymiary też...

corran - Pią 12 Cze, 2015

A teraz pytanie pomocnicze, ile mogą zabrać nasze C-130E :) ?
239099 - Pią 12 Cze, 2015

W praktyce? Nie zabiorą ani Rosomaka ani Kryla...

Corran - ty byłeś na MSPO - byl ktoś od Soltam? (Pytałeś się o 8x8)
Bo coś mi sie wydaje że 6x6 to nie jest przypadek...

corran - Pią 12 Cze, 2015

Wóz ma latać, i ma być lżejszy od izraelskiego pierwowzoru.

Pewnie że 8x8 lepsze by było, mógł by więcej amunicji zabrać, i sensowniejszą kabinę.

Michael444 - Pią 12 Cze, 2015

239099 napisał/a:
Nie nie można było...

Widziałeś Caesara czy ATMOSA na 8x8?


A co to za argument? Jeśli inny nośnik byłby lepszy to powinien być zastosowany. Wymóg transportu powietrznego powinien mieć znikome znaczenie w naszym przypadku.

239099 - Pią 12 Cze, 2015

Kiedy przyjmiesz do wiadomości, że ograniczenie masowe ma związek z układem 6x6 - NIE TRANSPORTEM C-130?

Francuzi nie latają C-130 a Caesar i tak ma 18 ton
A przecież też mogli zgodzić się na 21-22 tony masy, albo na 8x8...

Michael444 napisał/a:
A co to za argument? Jeśli inny nośnik byłby lepszy to powinien być zastosowany. Wymóg transportu powietrznego powinien mieć znikome znaczenie w naszym przypadku.
Taki, że z jakiś powodów nie pokazywali nawet w formie modelu haubic na ciężarówce 8x8.
Być może nie da się wykorzystać do tego celu takiej ciężarówki...
Ale tego nie wiem - tu trzeba się poszukać u źródła...

Ja też bym wolał 8x8 - dajemy 21 masy kabinę wagonową (A i być może lufa by się kulturalniej składała...)
Ale z jakiś powodów tak fajnie nie jest

Michael444 - Pią 12 Cze, 2015

Jedno wynika z drugiego. Ten dziwaczny nośnik został stworzony żeby mieścić się do C-130. Czy skoro uznano to za jeden z priorytetów to nie uznano także, że redukcja masy przy takim wymogu jest konieczna? Chyba można zaryzykować takie stwierdzenie. Kiedy Amerykanie testowali transport Strykera przy pomocy C-130 to wyszło im, że zasięg spada do ... 600 km. Trochę słabo, co? Czy więc nasi mędrcy nie uznali, że Kryl musi być lekki, jak najlżejszy, mimo, że waży mniej niż C-130 może unieść? A swoją drogą to ciekawa teza, że Francuzi nie latają C-130. Co by miało w takim razie być - http://www.planespotters.....show?id=106777 ?

A nie jest fajnie bo nasz MON przy każdej możliwej okazji udowadnia, że jest do bani. Pozostaje pytanie - czy to jeszcze głupota czy już zdrada?

Prukfi - Pią 12 Cze, 2015

Proszę :
https://www.youtube.com/watch?v=KlLu2rf4iNM
https://www.youtube.com/watch?v=5pTMS4VuRa0
Może być 8x8. Jest też "przystawka do szybkiego ładowania".
Wystarczyło chcieć.
A, jeszcze jedno, czy przypadkiem tryb MRSI jest możliwy tylko z "przystawką" Ktoś wie?

239099 - Pią 12 Cze, 2015

Michael444 napisał/a:
Jedno wynika z drugiego.
Nie - jedno jest przy okazji drugiego... każda normalna ciężarówka 6x6 wejdzie do C-130...


Michael444 napisał/a:
Ten dziwaczny nośnik został stworzony żeby mieścić się do C-130.
Tak bo "nienormalne" jest że ciężarówka ma 2.55 m szer. i 10 m długości
Tak?

Michael444 napisał/a:
Czy skoro uznano to za jeden z priorytetów to nie uznano także, że redukcja masy przy takim wymogu jest konieczna? Chyba można zaryzykować takie stwierdzenie.
Na razie można stwierdzić że mylisz przyczyny ze skutkiem
Przeciętna ciężarówka wejdzie do C-130 - te 19 ton "puste" w warunkach bojowych zmienia się w 22 tony...
Wiesz jak porusza się w terenie 22 tony w układzie 6x6?

Michael444 napisał/a:
Czy więc nasi mędrcy nie uznali, że Kryl musi być lekki, jak najlżejszy, mimo, że waży mniej niż C-130 może unieść?
Nie - uznali że trzeba walczyć o ograniczenie masy BOJOWEJ inaczej Kryl nie przejdzie przez kartofilska...


Michael444 napisał/a:
A swoją drogą to ciekawa teza, że Francuzi nie latają C-130. Co by miało w takim razie być - http://www.planespotters.....show?id=106777 ?
No i z tego powodu trudzili się by Caesar ważył 18 ton i był w układzie 6x6 - zlituj się
A400M to będzie podstawowy środek transportu...
A to że Caesar się mieści znów wynika z założenia początkowego - cieżarówka 6x6 się po prostu mieści w C-130

Michael444 napisał/a:
A nie jest fajnie bo nasz MON przy każdej możliwej okazji udowadnia, że jest do bani. Pozostaje pytanie - czy to jeszcze głupota czy już zdrada?
Na razie przyczepiasz się do najmniej istotnego "wymogu"
Gdybyś był tak "sprytny" to znalazłby bardziej niedorzeczny wymóg...

Minoodporność kabiny - to jest prawdziwy kretynizm...

Prukfi napisał/a:

Wystarczyło chcieć.
Bo co - na grafice pokazali 8 osiową ciężarówkę?
Weź nie żartuj...
MSPO już niedługo - pewnie ktoś będzie (Nexter /Soltam) - można się będzie zadać pytanie.
A na koniec - z dedykacją
http://www.armadninoviny...._eva_5b_big.jpg
ok. 20.5 tony (pusta)
11.2m długość
2.33, wysokość
Automat ladujacy
Załoga - 3 osoby
Szybkostrzelność 5 / minute
13 w 3 minuty

Michael444 - Pią 12 Cze, 2015

Dyskutuj sobie z faktami ile masz ochotę. Nośnik został dostosowany do transportu na pokładzie C-130 - jest fakt. Fakt, który ciągnie za sobą określone następstwa. Gdyby wybrano inny nośnik to system mógby mieć lepsze charakterystyki. Swoją drogą to dziwaczna konstrukcja, że HSW wybiera system dla polskiej armii. Bez przetargu. Można by się zdziwić gdyby ktoś zapomniał, że to Polska właśnie.

Natomiast co do A-400M i Herculesa to pragnę Ci przypomnieć, że Caesar powstał kiedy A-400 jeszcze nie było i wcale nie było pewne czy powstanie. Opowiadaj bajki dalej.

Prukfi - Pią 12 Cze, 2015

Cytat:
Bo co - na grafice pokazali 8 osiową ciężarówkę?
Weź nie żartuj...

Naprawdę myślisz ,że pokazywali by w materiałach reklamowych, rzeczy których nie są w stanie zrobić?
I jak pojawi się klient, i powie "poproszę ATMOSA na 8x8", to oni odpowiedzą ,nie da się (a ten w folderze to taka ściema).
I kto tu żartuje?

239099 - Pią 12 Cze, 2015

Ja się poddaje - nie da sie rozmawiać z kimś kto nie rozumie...
Michael444 - Pią 12 Cze, 2015

Albo nie łyka bajek. Wszystko sprowadza się do tego, że MON tradycyjnie skopał sprawę. Idiotyczne wymagania zmniejszyły kluczowe możliwości systemu. Brawo.
239099 - Pią 12 Cze, 2015

Idiotyczny wymóg - to minoodporność
To przez wymóg odporności na wybuch 6 kg TNT pod kołem masz taką głupią kabine + zmarnowane cenne kg

Ty sobie sprawdź wymiary C-130 i sprawdź ile produkowanych europie ciężarówek się nie mieści..

Transport C-130, który 22 tonowy Rosomak "spełnia" mógłbyś zrealizować nawet przy ciężarówce czteroosiowej (Jelcz P862D.43 + haubica - ok 21 ton "na pusto')

oskarm - Pią 12 Cze, 2015

239099, proszę rozwiń wątek dlaczego 6x6 przejedzie przez kartofliska a 8x8 nie? Czy nacisk jednostkowy na 8x8 będzie większy?

Oczywiście rozumiem argument, że każda dodatkowa oś to koszty i masa itp.

mjacenty - Pią 12 Cze, 2015

Na podstawie doświadczeń terenowych przyjmuje się max. nacisk na oś 6-6,5 t ,aby zachować sensowną dzielność terenową więc przy 3 osiach to jest 18-19 t .
Przy 8x8 mozna dojechać z masa zestawu do 24 t, ale jak zauważyłeś nośnik jest droższy i eksploatacja również . A to ma być dość tania konstrukcja , zastępująca działa holowane.
Więc koszty tu grają rolę. Bonus dodatkowy , mozliwość transportu lotniczego . Oczywiście Herkulesem możliwa ,ale mało sensowna . Większe samoloty pozwalaja na więcej , jednak każdy kg kosztuje .

Prukfi - Sob 13 Cze, 2015

Cytat:
Bo co - na grafice pokazali 8 osiową ciężarówkę?
Weź nie żartuj...
MSPO już niedługo - pewnie ktoś będzie (Nexter /Soltam) - można się będzie zadać pytanie.

Wystarczy przeczytać folder:
http://elbitsystems.com/Elbitmain/files/ATMOS.pdf
lub
http://www.elbitsystems.c..._ATMOS_2014.pdf
A tam :
Any in-service high mobility trucks 6x6/8x8

corran - Sob 13 Cze, 2015

mjacenty napisał/a:
Na podstawie doświadczeń terenowych przyjmuje się max. nacisk na oś 6-6,5 t ,aby zachować sensowną dzielność terenową więc przy 3 osiach to jest 18-19 t .
Przy 8x8 mozna dojechać z masa zestawu do 24 t, ale jak zauważyłeś nośnik jest droższy i eksploatacja również . A to ma być dość tania konstrukcja , zastępująca działa holowane.
Więc koszty tu grają rolę. Bonus dodatkowy , mozliwość transportu lotniczego . Oczywiście Herkulesem możliwa ,ale mało sensowna . Większe samoloty pozwalaja na więcej , jednak każdy kg kosztuje .


Bonus dodatkowy tak jak pływanie w bwp? No to jest logika jak z Pentagon Wars. Dać wymaganie które w sposób znaczy komplikuje konstrukcje wozy i mówić że to BONUS.

Jak ma być tanio to czemu nowe ciężarówki Jelcza dostają najdroższe silniki na rynku? Też BONUS?

239099 - Sob 13 Cze, 2015

corran napisał/a:
Bonus dodatkowy tak jak pływanie w bwp? No to jest logika jak z Pentagon Wars. Dać wymaganie które w sposób znaczy komplikuje konstrukcje wozy i mówić że to BONUS.

Tak - tym wymaganiem jest minoodporność - do której oczywiście nikt się nie prz...bal - mimo iż to ona zmusza Jelcza do budowy tej pokracznej kabiny... (Fizyka - by zwiększyć ochronę załodze oś pojazdu musi być przed kabiną "załogową" - a limit masy jest...)

Gdyby nie ten bonus to kryl wyglądałby tak
http://img822.imageshack....342/kryl155.png

oskarm napisał/a:
239099, proszę rozwiń wątek dlaczego 6x6 przejedzie przez kartofliska a 8x8 nie? Czy nacisk jednostkowy na 8x8 będzie większy?

Oczywiście rozumiem argument, że każda dodatkowa oś to koszty i masa itp.

Sam rozwiń - umiejętności czytania ze zrozumieniem...
Ja tylko prostuje mylny pogląd że niska masa Kryla związana jest z transportem C-130
Bo to nieprawda - niska masa związana jest z wybranym układem - 6x6

Czemu wybrali 6x6 a nie 8x8? - tego nie wiem
Ale to też nie ma nic wspólnego z C-130 bo i haubica na 8x8 zmieści się w masie niższej niż Rosomak... (ok 21,5 tony)

Tyle i tylko tyle...
Proste?
Prukfi napisał/a:
Cytat:
Bo co - na grafice pokazali 8 osiową ciężarówkę?
Weź nie żartuj...
MSPO już niedługo - pewnie ktoś będzie (Nexter /Soltam) - można się będzie zadać pytanie.

Wystarczy przeczytać folder:
http://elbitsystems.com/Elbitmain/files/ATMOS.pdf
lub
http://www.elbitsystems.c..._ATMOS_2014.pdf
A tam :
Any in-service high mobility trucks 6x6/8x8

Masz mnie za idiotę? (myślisz że nie sprawdzałem?!)
Za to w broszurach Nextera raz pojawia sie transport C-130 (jako opcja) a często o C-130 się nawet nie wspomina..

Tylko to NIE JEST odpowiedź na pytanie dlaczego nikt nie kupił w takiej konfiguracji i wszyscy "robią sobie pod górę" kupując 6x6.

To jest tylko broszurka - a nie specyfikacja techniczna
To może wszystko może być obwarowane warunkami (np. długość całkowita ramy pojazdu)

gryf001 - Sob 13 Cze, 2015

Co ciekawe po pierwszych próbach nośnik Kryla dostał zmieniona przednia cześć kabiny, charakteryzująca się opancerzeniem komory silnika. Poprawiło to wyważenie pojazdu dociążając przednia os. Czyli jakieś rezerwy masowe są(były?), tylko ja bym tu(kabina załogi) widział inne priorytety.
Info Raport 6/15. http://www.altair.com.pl/...ue?issue_id=755
Patrząc na zdj Kryla widać ze "końcówka" do automatu ładowania została na dziale. Wiec możne przy innym rozłożeniu akcentów była by możliwość jego zamontowania.

Pozdrawiam. Gryf.

Art40 - Sro 17 Cze, 2015

gryf001,
to nie jest żadna końcówka automatu ładowania, tylko podajnik pocisków. Pocisk jest umieszczany dość głęboko w lufie (za nim musi się zmieścić ładunek miotający) i bez tego podajnika bardzo trudno byłoby wrzucić ważący ponad 40kg pocisk do lufy, zwłaszcza przy dużych kątach podniesienia lufy.

239099,
myslisz się. Głównym powodem ograniczenia masy Kryla jest właśnie transport C-130. Sprawdź też sobie, jaką naprawdę C-130 ma nośność - nie sugeruj się Rosomakiem...

239099 - Sro 17 Cze, 2015

Właśnie zdaje sobie sprawę jaką w praktyce ma nośność C130E i wiem że 19 tonowy kryl może sobie co najwyżej wjechać "na sucho" do herkulesów używanych przez SP.

Jak mówię najgłupszy wymóg to minoodporność - gdyby nie ona można było wykorzystać kabinę znaną choćby z Langusty (można by też pomyśleć o demontowalnym opancerzeniu kabiny)

Art40 - Sro 17 Cze, 2015

239099,

znowu się mylisz. Kryl nie musi być odporny na wybuch miny pod kołem, bo jego minoodpornośc jest na poziomie 1 wg STANAG 4569. Sprawdź sobie, co to znaczy.
Postać konstrukcyjna i położenie kabiny ma zupełnie inne przyczyny.

Radziłbym więcej namysłu przed napisaniem czegokolwiek oraz używanie nieco mniej stanowczego tonu, jeśli nie do końca jesteś pewny tego, co piszesz.

239099 - Sro 17 Cze, 2015

To musiało się coś zmienić - bo jestem pewny że w zeszłym roku czytałem wstępne wymagania w których była mowa o minoodporności 2a - co logicznie wyjaśniało tajemnice kabiny (Tyle co oferuje Caesar - ale chyba tylko na Sherpa 10)
corran - Sro 17 Cze, 2015

Art40 napisał/a:
239099,

znowu się mylisz. Kryl nie musi być odporny na wybuch miny pod kołem, bo jego minoodpornośc jest na poziomie 1 wg STANAG 4569. Sprawdź sobie, co to znaczy.
Postać konstrukcyjna i położenie kabiny ma zupełnie inne przyczyny.

Radziłbym więcej namysłu przed napisaniem czegokolwiek oraz używanie nieco mniej stanowczego tonu, jeśli nie do końca jesteś pewny tego, co piszesz.


Prawda. Ale jest jeszcze ciekawiej, polecam się przyjrzeć temu jak wygląda "odporność" kabin Jelcza, i co jest certyfikowane a co nie :)

Zwitt - Czw 18 Cze, 2015

Mnie ciekawi co za kretyn wymyśla te wymagania i który idiota je zatwierdza. Jeszcze pływalności dodać zapomnieli :-o
Aeromobilność, pływalność i minoodporność to to teraz nowocześnie i na propsie. Szkoda tylko, że nie tam gdzie trzeba!

1 - Czw 18 Cze, 2015

Wysunięcie komory silnika przed kabinę, tak bardzo kontestowane przez "estetów" ma na celu zachowanie możliwości łatwego dostępu do silnika bez konieczności podnoszenia całej kabiny co byłoby dosyć trudne gdy nad nią znajduje się lufa działa. Ale "esteci" takich prostych rzeczy nie pojmują. Dla nich musi być tak jak podpatrzyli na zdjęciach wyrobów zagranicznych. Typowe polskie kompleksy.
RadArek - Czw 18 Cze, 2015

Ale pojechałeś z tym podnoszeniem kabiny:) Chyba nie uważasz , że takie podnoszenie robi się na linii ognia:) Bo jeśli tak nie uważasz to jakie ma znaczenie podnoszenie kabiny i w czym będzie przeszkadzało działo przesunięte w pozycję neutralną do kabiny:)I takie żeczy się robi w parku maszynowym lub warsztacie, serwisie...
Problemem w tym układzie jest nie możność zastosowania drugiej pary drzwi co wydajnie by ułatwiło wsiadanie i wysiadanie podczas zajmowania pozycji ogniowej jak przede wszystkim jej opuszczanie ... Bo tu każda sekunda ma znaczenie w dobie ognia kontr bateryjnego...

Odniosę się jeszcze do tekstu Corrana o najdroższych silnikach od Mercedesa... Kolego dotychczas ktoś w MON-ie preferował silniki od IVECO i chyba zdano sobie sprawę , że to badziew do którego trzeba co ok 7 tyś km dolać 5 litrów oleju... nie licząc wiecznych wycieków itp... Czasami warto dać więcej za coś co jest tańsze w eksploatacji i nie zachowuje się jak kapryśna panienka...Ja rozumiem , że włoskie lobby na tym straci:) Ale ...

corran - Czw 18 Cze, 2015

Wiesz, ja wiem że to są dobre silniki, ale kontekst mojej wypowiedzi był taki że MA BYĆ TANIO!

A że robienie na zasadzie MA BYĆ TANIO jest bez sensu na dłuższą metę to ja się zgadzam, ale powiedz to ludziom od BWP.

Prukfi - Czw 18 Cze, 2015

1 napisał:
Cytat:
Wysunięcie komory silnika przed kabinę, tak bardzo kontestowane przez "estetów" ma na celu zachowanie możliwości łatwego dostępu do silnika bez konieczności podnoszenia całej kabiny co byłoby dosyć trudne gdy nad nią znajduje się lufa działa. Ale "esteci" takich prostych rzeczy nie pojmują. Dla nich musi być tak jak podpatrzyli na zdjęciach wyrobów zagranicznych. Typowe polskie kompleksy.

Napisał co wiedział.
Na jakieś rzeczowe posty od ciebie to można liczyć?

1 - Czw 18 Cze, 2015

A od Ciebie można? Bo ten powyżej, rzeczowy na pewno nie jest. Typowy troll.

RadArek napisał/a:
Ale pojechałeś z tym podnoszeniem kabiny:) Chyba nie uważasz , że takie podnoszenie robi się na linii ognia:) Bo jeśli tak nie uważasz to jakie ma znaczenie podnoszenie kabiny i w czym będzie przeszkadzało działo przesunięte w pozycję neutralną do kabiny:)I takie żeczy się robi w parku maszynowym lub warsztacie, serwisie...


Na linii ogna, w razie awarii silnika, chyba ważny jest czas, prawda? Czy czas według Ciebie się nie liczy? A może nie słyszałeś o czymś takim? To policz sobie i zastanów się, ile czasu potrzeba żeby z powrotem wysiąść z kabiny, przesunąć działo (o ile w ogóle jest to możliwe) a potem podnieść kabinę? Czy nie szybciej jest podnieść pokrywę silnika bez podnoszenia działa? A w transporcie na pokładzie samolotu? Czy podniesienie kabiny będzie w ogóle możliwe? Raczej nie, więc co, trzeba sprowadzić jakiś pojazd który wyciągnie Kryla z samolotu w razie awarii silnika, prawda? Tu jest podobna głupawka ignorantów jak przy forsowaniu rzeki przez bwp pływający. Tam też nie pojmują biedacy jaką rolę odgrywają parametry czasowo przestrzenne. Nie mają pojęcia że oddział dzieli się na rzuty, odwód, logistykę. Wydaje się biedakom że z pododdziałem bwp musi jednocześnie pokonywać rzekę cała logistyka.

RadArek - Czw 18 Cze, 2015

Ale jedziesz po bandzie:) co ty chcesz naprawiać w obecnym silniku:) Nie wiem czy zauważyłeś ale mamy XXI wiek i silnik to ty sobie możesz wymontować i odesłać do producenta /serwisu:) W tych silnikach jest tyle elektroniki , że młotkiem i przecinakiem to już nic nie zrobisz:) To nie czasy radosnych lat 70:) Wyssałeś z palca tę zaletę :) Powtarzam nikt nie będzie naprawiać na linii ognia nic :) Najwyżej na hol w razie awarii albo porzucenie sprzętu:) Najśmieszniejsze jest to , że ty podając zaletę wysunięcie silnika przed kabinę jako zaletę mającą skrócić czas ... tworzysz koncepcję pod twoją tezę która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością:) Powtarzam, skraca czas szybkie zajmowanie miejsca w samochodzie, w celu opuszczenia miejsca po oddaniu salwy ...a, nie łatwość twojego remontu silnika pod ogniem kontr bateryjnego ognia:) Ale do tego potrzeba albo zmniejszyć załogę w Krylu albo dodać drugą parę drzwi...tudzież dodatkowe auto do przewozu tej załogi. Czy Ty widziałeś obecne silniki? Tym bardziej silniki Mercedesa? Rzadko to się raczej psuje :) To nie silniki PZL Wola i podobnego badziewia...Rola kierowcy polega jedynie do kontrolowania płynów i olejów, Na dodatek w samochodzie jest system diagnostyczny ( wyobraź sobie , że polski:) W Jelczu ) który ci podpowiada kiedy przegląd i wymiany eksploatacyjne... Zdajesz sobie sprawę , że obecnie silniki poj. ciężarowych bez problemów osiągają przebieg 1 mln km:) oczywiście przy przestrzeganiu norm eksploatacyjnych i obsługowych:) Kurna rozśmieszyłeś mnie do tego stopnia , że zacząłem sobie wyobrażać wojaków którzy pod ogniem kontr
bateryjnym spuszczają 35litrów oleju żeby wymienić panewki:)

1 - Czw 18 Cze, 2015

Porażająca jest Twoja ignorancja. Weź taki przypadek jak pęknięcie paska klinowego. Gdzie tam masz elektronikę? Nie wierzę że jesteś aż tak głupi. Po prostu trollujesz.
RadArek - Czw 18 Cze, 2015

Kurna , pasek to się wymienia w okresie przewidzianym przez producenta:) Wcześniej nie ma prawa pęknąć . Chyba , że się kupuje od prywaciarzy tudzież produkt Made In China...
dalej bronisz tej urojonej tezy:)
Podpowiem , że ten układ ułatwia dociążeniu osi kierowalnej w związku z obciążeniem tyłu auta. I, na pewno te zalety do których Ty się odniosłeś skracają o 0.30 min :) dostęp do przedziału silnikowego ale, w warsztacie to nie ma znaczenia... Wymieniałeś kiedyś pasek klinowy w ciężarówce:)? Bo ja tak:) i nie zajmuje to minuty:) Chcesz wojaków zamordować?
Jak im strzeli pasek to albo hol albo nogi w długą bez oglądania się za siebie ... na linii ognia oczywiście:)

Janek Kos - Czw 18 Cze, 2015

RadArek napisał/a:
Ale pojechałeś z tym podnoszeniem kabiny:) Chyba nie uważasz , że takie podnoszenie robi się na linii ognia:) Bo jeśli tak nie uważasz to jakie ma znaczenie podnoszenie kabiny i w czym będzie przeszkadzało działo przesunięte w pozycję neutralną do kabiny:)I takie żeczy się robi w parku maszynowym lub warsztacie, serwisie...
Problemem w tym układzie jest nie możność zastosowania drugiej pary drzwi co wydajnie by ułatwiło wsiadanie i wysiadanie podczas zajmowania pozycji ogniowej jak przede wszystkim jej opuszczanie ... Bo tu każda sekunda ma znaczenie w dobie ognia kontr bateryjnego...

Co do pierwszego silnik pod kabina powoduje ze owa kabina musi być wyższa - i zapewne tu jest pies pogrzebany, być może byłby za wysoki do Herkulesa dlatego silnik wysunięty przed kabinę.
W obu ukladach mozna zastosować 2 parę drzwi (np. Langusta), a tej (2 pary mimo 2 rzedów siedzeń) w proponowanym Krylu zdaje sie nie ma.

1 - Czw 18 Cze, 2015

RadArek napisał/a:
Podpowiem , że ten układ ułatwia dociążeniu osi kierowalnej w związku z obciążeniem tyłu auta.


Widzę że logiczne myślenie nie jest Twoją specjalnością. Nie rozumiesz że umieszczenie kabiny nad silnikiem bardziej pomogłoby dociążyć oś przednią?

Cytat:
Wymieniałeś kiedyś pasek klinowy w ciężarówce:)? Bo ja tak:) i nie zajmuje to minuty:) Chcesz wojaków zamordować?


A ile zajmuje wymiana paska gdy nie można podnieść kabiny? (znowu pokazujesz brak umiejętności logicznego myślenia).

RadArek - Czw 18 Cze, 2015

No właśnie . I, chodzi tylko o tą drugą parę drzwi... Tak się projektuje jak ktoś zamawia:)
Ale jak my wciąż tworzymy wojska ekspedycyjne... które mają latać po całym świecie... A , wróg za miedzą... to czemu się dziwić... Po co Kryl ma latać? Czym , tymi paroma starymi C-130? I, gdzie to wyląduje , w Klewkach? :lol:
Ja zaznaczam nic nie mam do wysunięciu silnika przed kabinę, tylko do ilości drzwi... Każdy układ kabiny ma swoje wady i zalety... nie ma uniwersalnego środka...
Tylko dodając kolejną parę drzwi w obecnej wersji kabiny wydłużamy długość pojazdu... i tu jest pies , a raczej Kryl pogrzebany . Choć nie wiem czy jest określona graniczna długość zestawu?

corran - Czw 18 Cze, 2015

Układ jest jak napisał RadArek dlatego że mi.in. przez opancerzoną kabinę przednia oś była by zbyt mocno obciążona. Z kabiną masz rację ale nie w 100%, zależy to również od wielkości silnika, i tak jeśli Jelcz ma Cursora 8 może mieć kabinę z którą wejdzie do C-130, ale już nie z Cursorem 10.

Oczywiście gdyby nie wzięty z d... wymóg latania C-130 nie było by problemu, można by dodać czwartą oś (co przy okazji poprawiło by osiągi w terenie) i kabinę zbliżoną do tego co ma pierwowzór ATMOS 2000.

Tylko, że warto prześledzić historię Kryle, pierwotnie to miał być Cesar nie ATMOS, a że nasi geniusze NIC nie potrafią wymyślić samemu to założenia na kabinę skserowali z tego co jest w Cesarze, ot i cała historia.

A na poważnie to na misje nasz sprzęt nigdy nie latał C-130, a do Ił-76 to się zmieści Kryl i na 4 osiach i z normalną kabiną. A jak koniecznie potrzeba nam wozu latającego wystarczy zamówić partię wozów (powiedzmy jedną baterię) BEZ opancerzenia, a niech mają i brezentową "kabinę" ala Star 660 i niech stoją sobie gdzieś w magazynie i czekają na to czy będą potrzebne. Da się! Tzn. moim zdaniem to bez sensu, ale jeśli już ma być to niech normalna wersja przynajmniej nie cierpi.

1 - Czw 18 Cze, 2015

corran napisał/a:
Układ jest jak napisał RadArek dlatego że mi.in. przez opancerzoną kabinę przednia oś była by zbyt mocno obciążona.


Następny z brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem i logicznego myślenia. Nie chodzi o zbyt mocne obciążenie osi przedniej, ale o zbyt małe obciążenie osi przedniej. Właśnie dlatego ostatnio opancerzono przedział silnika żeby zlikwidować zbyt małe obciążenie osi przedniej. Ty naprawdę skończyłeś politechnikę?

RadArek - Czw 18 Cze, 2015

Corran , dokładnie , co stoi na przeszkodzie żeby zastosować do wersji tzw. misyjnej kabiny nie opancerzonej albo opancerzonej dodatkowo po wylądowaniu? Choć ciekawe czy nie można by było na czas lotu demontować działa?
Ophiuchus - Czw 18 Cze, 2015

Czy prawdziwa jest teza, ze polska zbrojeniówka została rozbrojona?
RadArek - Czw 18 Cze, 2015

Możesz jaśniej?
Ophiuchus - Czw 18 Cze, 2015

Możesz mi podać jakiś spis większych kontraktów eksportowych polskiej zbrojeniówki za ostatnie kilka lat? Co, komu i za ile sprzedano.
RadArek - Czw 18 Cze, 2015

A, co ja jestem sekretarka? Nie kpij...
Ale ostatnio Łucznik sprzedał swoje Beryle do Afryki:)

corran - Czw 18 Cze, 2015

RadArek napisał/a:
Corran , dokładnie , co stoi na przeszkodzie żeby zastosować do wersji tzw. misyjnej kabiny nie opancerzonej albo opancerzonej dodatkowo po wylądowaniu? Choć ciekawe czy nie można by było na czas lotu demontować działa?


Wiesz dla mnie o jest bez sensu tak czy inaczej, niech go zbudują tak by wszedł do Ił-76, C-17, czy A-400M. Ile razy Rosomak latał Herculesem się pytam?

A jak chcą lekko to niech kupią M777 kilka.

gryf001 - Sob 20 Cze, 2015

Art40 napisał/a:
gryf001,
to nie jest żadna końcówka automatu ładowania, tylko podajnik pocisków. Pocisk jest umieszczany dość głęboko w lufie (za nim musi się zmieścić ładunek miotający) i bez tego podajnika bardzo trudno byłoby wrzucić ważący ponad 40kg pocisk do lufy, zwłaszcza przy dużych kątach podniesienia lufy.


Kolego Art40 pisząc o końcówce automatu ładowania dokładnie to miałem na myśli, w Krylu jest ona zaślepiona. Najnowsza wersja koszernego oryginału ma taki automat który układa amunicje na podajnik pocisków o którym pisałeś. Umożliwia to bardzo szybkie oddanie salwy pocisków w trybie msri (bodajże 3szt). W sieci można znaleźć filmiki w których widać co i jak.
:gent:
I uważam że bez względu na masę Kryl powinien taki "automat Ładowania" dostać.

Pozdrawiam. Gryf.

ToMac - Sob 20 Cze, 2015

corran napisał/a:
RadArek napisał/a:
Corran , dokładnie , co stoi na przeszkodzie żeby zastosować do wersji tzw. misyjnej kabiny nie opancerzonej albo opancerzonej dodatkowo po wylądowaniu? Choć ciekawe czy nie można by było na czas lotu demontować działa?


Wiesz dla mnie o jest bez sensu tak czy inaczej, niech go zbudują tak by wszedł do Ił-76, C-17, czy A-400M. Ile razy Rosomak latał Herculesem się pytam?

A jak chcą lekko to niech kupią M777 kilka.


A jest jeszcze jakaś alternatywa sensowna M777?

RadArek - Sob 20 Cze, 2015

http://www.altair.com.pl/..._id=3946&q=M777

Teoretycznie to... lub Bofors... Egzotyka...

http://www.altair.com.pl/...id=13649&q=M777

Piekarz - Wto 07 Lip, 2015

W NTW 2015/07 jest artykuł o testach Kryla. Na razie wszystko przebiega sprawnie. Była potrzeba pewnych modyfikacji - dociążenie przedniej osi, zmiana konstrukcji lusterek, wzmocnienie zamknięcia włazu w stropie kabiny itp. Testy kwalifikacyjne mają potrwać do grudnia 2016. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze to produkcja seryjna będzie mogła rozpocząć się w 2017.
Arrakis - Pią 31 Lip, 2015

http://www.defence24.pl/2...trafil-do-sejmu

MON i IU ma swoje za uszami, ale komuś się chyba coś pozajączkowało.

Arrakis

satanikus robotikus - Sob 22 Sie, 2015

Ja się wciąż zastanawiam po co ten Kryl - zwłaszcza w kontekście jego braków na chwilę obecną (automat) - bo na pewno nie na eksport.

Działa na ciężarówkach to w rzeczywistości modernizacja artylerii holowanej. W w WP artylerii holowanej już nie ma a stało się to z wprowadzeniem Goździków i Dan w latach 80-tych. Od tamtego czasu artyleria jest tylko samobieżna. Ponieważ Kryl ma ten sam kaliber co Krab to może to być mowa tylko o kilkunastu egzemplarzach na misje lub wyposażenia brygad kołowych (12 i 17) co razem daje 64 działa dajmy na to. Podstawą artylerii samobieżnej ma być Krab który jest "produkowany" przez tę samą firmę i który kulał dużo wcześniej niż pomysł na Kryla.

Będzie to tańszy zamiennik dla Kraba dla pozostałych skadrowanych jednostek typu Brygada 1,2,9,20 etc ? Bo 120 podwozi dla Kraba dałoby artylerię z obsługa dla 10,34, 15 i zapewne 21. Może dodatkowo jeszcze dla etatowej 9. Jeżeli tworzonoby brygady artylerii to mam wrażenie że tam Kryle mogłyby trafić, jeżeli ktoś by to planował.

Bo jak na razie to wygląda to trochę tak że robią żeby robić a wszyscy się cieszą że "coś" wychodzi a nikt tak naprawdę nie wie po co bo nigdzie odpowiedzi nie mogłem się doszukać.
Wie ktoś co i jak z tym skorupiakiem?

239099 - Sob 22 Sie, 2015

Bzdura...

WP pozbyło sie holowanej artylerii dopiero na skutek REDUKCJI SZ...
Całe lata 80te to artyleria holowana...

Kryl jest potrzebny bo dyon krylów będzie wyraźnie TAŃSZY od krabowego
A funkcjonalnie bedzie w zasadzie to samo (poczekajmy na działo w docelowej konfiguracji)

MON planuje 120 Krabów - ale to nie znaczy ze kupi 120 - może byc jak z śmigłowcami...
(Spójrzmy prawdzie w oczy - jak kupi 80 krabów to nie można powiedzieć że jest źle...)

Zwłaszcza jeśli dołoży do tego drugie tyle Kryli...

Problemem nie jest to czy kryl ma automat czy nie (choćby dlatego ze zawsze może mieć...)

Problemem może być krab który będzie drogi a którego parametry są bardzo przeciętne...

satanikus robotikus - Sob 22 Sie, 2015

239099 napisał/a:
WP pozbyło sie holowanej artylerii dopiero na skutek REDUKCJI SZ...
Całe lata 80te to artyleria holowana...


Całe lata 80te to zimna wojna. Z tego co udało mi się doczytać w latach 80tych zakupiono Goździki w ilości 500+ i Dany w ilości 100+ żeby wymienić M30 i ML20 dywizjach i pułkach pierwszorzutowych a te przeniesiono dalej. No ale w niektórych zestawieniach nawet T34/85 się ujmuje na ten okres. Zasadniczo chodziło mi o to że w przeciwieństwie do Rosji czy USA w doktrynie WP nikt nie przewiduje takiego wyposażenia - wszystko ma być samobieżne.

239099 napisał/a:
Kryl jest potrzebny bo dyon krylów będzie wyraźnie TAŃSZY od krabowego. A funkcjonalnie bedzie w zasadzie to samo (poczekajmy na działo w docelowej konfiguracji)

MON planuje 120 Krabów - ale to nie znaczy ze kupi 120 - może byc jak z śmigłowcami...
(Spójrzmy prawdzie w oczy - jak kupi 80 krabów to nie można powiedzieć że jest źle...)

Zwłaszcza jeśli dołoży do tego drugie tyle Kryli...

Problemem nie jest to czy kryl ma automat czy nie (choćby dlatego ze zawsze może mieć...)

Problemem może być krab który będzie drogi a którego parametry są bardzo przeciętne...


Czyli zasadniczo wychodzi z tego co mówisz że Kryl rozwinął się jako alternatywa w reakcji na porażki i koszty programu Krab (czy Regina -jak to tam się fachowo nazywa). Przynajmniej jest to praktyczne myślenie bo artylerii nigdy za mało a przy tym jak Krab jest realizowany...

Swoją drogą zawsze zastanawiało mnie dlaczego nie próbowano kopiować Dany. G6 ma się dobrze nawet z wieżą PzH2000...podwozie dałoby się zmontować no i też pewnie tańsze by było ... no tyle że Bumar nie miałby co robić. Myślę że sobie sam odpowiedziałem.

239099 - Sob 22 Sie, 2015

satanikus robotikus napisał/a:
Całe lata 80te to zimna wojna. Z tego co udało mi się doczytać w latach 80tych zakupiono Goździki w ilości 500+ i Dany w ilości 100+ żeby wymienić M30 i ML20 dywizjach i pułkach pierwszorzutowych a te przeniesiono dalej. No ale w niektórych zestawieniach nawet T34/85 się ujmuje na ten okres. Zasadniczo chodziło mi o to że w przeciwieństwie do Rosji czy USA w doktrynie WP nikt nie przewiduje takiego wyposażenia - wszystko ma być samobieżne.

Do sobie doczytaj...
Bo holowane zabytki to jeszcze w latach 90 śmigały... A nad było za mało by obsadzić nawet pierwoszorzutowe dywizje - i to nawet mając na uwadze fakt iż polskie dywizje miały mało dział...

No i na koniec "doktryna" nic nie mówi o trakcji dział - nie używaj słów których nie rozumiesz...


satanikus robotikus napisał/a:
Czyli zasadniczo wychodzi z tego co mówisz że Kryl rozwinął się jako alternatywa w reakcji na porażki i koszty programu Krab (czy Regina -jak to tam się fachowo nazywa). Przynajmniej jest to praktyczne myślenie bo artylerii nigdy za mało a przy tym jak Krab jest realizowany...
Nadinterpretacja...

satanikus robotikus napisał/a:
Swoją drogą zawsze zastanawiało mnie dlaczego nie próbowano kopiować Dany. G6 ma się dobrze nawet z wieżą PzH2000...podwozie dałoby się zmontować no i też pewnie tańsze by było ... no tyle że Bumar nie miałby co robić. Myślę że sobie sam odpowiedziałem.
Tak może sobie może gadać bumarowiec w TV
Kto da technologie produkcji działa? (Nie produkowaliśmy takich haubic)
Nośnik to też ogromne wyzwanie - nie należy bagatelizować osiągnięć TATRy (to nie przypadek że ich produkty są bazą dla wielu pojazdów ) - i dziś nie można znaleźć kogoś komu udało się centralnie osadzić wieże z haubicą dużego kalibru, automatem wspomagającym ładowanie tak by jeszcze mieć dość duże kąty obrotu w poziomie...
Póki co nasi inżynierowie nie są w stanie opracować nośnika pod KWZT - stąd tatra jako baza MAMUTA

No i względy praktyczne - otrzymujemy ciężką haubice która nie jest ani taka tania (ciężkie, specjalistyczne podwozie + specyficzne rozwiązania), ani też nie ma wyraźnych przewag nad gąsienicowa ahs - na szosie może i szybka, ale pierwsze lepsze kartoflisko i te 30 ton grzęźnie...

satanikus robotikus - Nie 23 Sie, 2015

To co mnie ciekawi to fakt że brak konkretów w temacie ekonomiczniejszego Kryla tak jakby wogóle nie było planów uzupełnienia cięzkiego Kraba lżejszym systemem - co jest dziwne bo luf powinno być raczej więcej niż mniej w naszym wypadku.

Zagadką też jest ekonomika - na pewno lekka platforma w okolicach 20 ton będzie dużo tańsza w eksploatacji ale z ceną już może być różnie. Np w 2004 Francuzi zapłacili - fakt że z całym zapleczem - za 72 Ceasary 300mln Euro co daje około 5.2mln USD za sztukę. Dekadę później Katar kupił Pzh2000 za około 6.8mln USD za sztukę- pytanie z czym w pakiecie - a ceny systemu na datę produkcji to poniżej 4.5mln USD. Czyli po uwzględnieniu inflacji koszt takiego systemu - przynajmniej w sprzedaży - byłby... porównywalny? Zatem cała oszczędność ma iść z eksploatacji?

239099 - Nie 23 Sie, 2015

Kuriozalne porównanie...

Naprawdę...

Francuzi zapłacili za swój produkt (co gotowy produkt spadł z nieba?), a Katarczycy kupili używki.
Nie wiesz jakie są późniejsze koszty serwisu, nie wiesz nawet co było w pakiecie "wokół dział"
Z czym do ludzi?

Równie dobrze mogłeś porównać zakup używanych czołgów leopard przez Polskę do jakiegoś kontraktu na nowe czołgi...

Ekonomiczna strona kryla jest oczywista
Wystarczy sobie policzyć ile będzie kosztował wyjazd baterii Krab na poligon...
I porównać z Krylem...

satanikus robotikus - Nie 23 Sie, 2015

Cytat:
Ekonomiczna strona kryla jest oczywista
Wystarczy sobie policzyć ile będzie kosztował wyjazd baterii Krab na poligon...
I porównać z Krylem...


Skoro Kryl jest ekonomiczniejszy eksploatacyjnie w sposób tak oczywisty, a i - jak mniemam - w zakupie wychodzi troche taniej to czemu czekano aż do 2010 (?) z pomysłem który był pokazany publicznie bodajże w 1994 przez Francuzów? ATMOS 2000 to też końcówka lat 90tych. Norę która jest starsza o dobrą dekadę pominę bo można to było politycznie uznać jako ewentement.

239099 - Nie 23 Sie, 2015

Masz coś konkretnego do powiedzenia? (Dana jest jeszcze starsza)

Bo samo osadzenie działa na ciężarówce to pomysł stary - i to bardzo
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/aa/French_AA_gun_Model_1897_LOC_npcc_19802.jpg

Diabeł tkwił w szczegółach a dokładniej w problemie montażu działa o dużym odrzucie...

satanikus robotikus - Nie 23 Sie, 2015

Czy jest czy nie ma konkretów zależy tak samo ode mnie jak od rozmówcy. Jeżeli ktoś przychodzi w konkretnym celu na forum i tego nie znajduje to dla takiej osoby faktycznie "brak konkretów". Ja zadaje tu pytanie ocierające się o spekulację a ty jak nie masz ochoty w to się wglębiać to przecież nikt cię nie zmusza. Po co od razu zaostrzać dyskusje niepotrzebnymi antagonizmami?

Poza tym mnie chodzi o coś innego:

Dana była próbą posadzenia na kołach tradycyjnej artylerii samobieżnej - jest pancerz, jest automat, jest trakcja 8x8. Nora to była taka biedniejsza Dana ale w obu wypadkach waga całego systemu była podobna (Nora nawet cięższa). Ale już Ceasar to lekki system ważący mniej więcej połowę, o mniejszych rozmiarach, a z długą lufą. Różnica jest. Może latać. Wieży brak. Podwozie 6x6...

O ile można nie czepiać się braku rodzimej innowacyjności to jednak po tym jak Francuzi zademonstrowali swój system można było założyć że się jednak da. Stąd jeżeli wiadomo że luf trzeba dużo a tradycyjna gąsienicowa ciężka artyleria będzie droga i kosztowna w utrzymaniu można się zapytać dlaczego ktoś nie zapytał "a może by tak...". Piszę to w kontekście chociażby wdrożenia Rosomaków które były kołowe i wpisywały się w nowe myślenie o armii - takie właśnie bardziej "francuskie". Czemu to można było a tam nie? Skoro cała piechota jeździ na kołach to czemu artyleria nie może też. Zresztą jeżeli dobrze pamiętam to przecież Dany właśnie w 17 i 12 śmigają.

Zwykła ciekawość co i kiedy powodowało takie a nie inne decyzje bo w przeciwieństwie do Kraba Kryl jest takim anonimowym projektem - niby wiadomo ale nie wiadomo do końca po co i dlaczego.

Ewentualnie jeżeli masz jakiś link do porządnego artykułu lub opracowania to bardzo proszę - chętnie w końcu coś przeczytam.

Cytat:
Diabeł tkwił w szczegółach a dokładniej w problemie montażu działa o dużym odrzucie...


Diabeł raczej tkwi w szczegółach utrzymania niskiej wagi odpowiednio wytrzymałej platformy. Zrobienie samego wytrzymałego podwozia jest dość typowym problemem inżynieryjnym - masz siłę, masz wytrzymałośc materiałową etc. Polska nie miała doświadczenia w produkcji takich systemów ale to nie jest coś co by przerosło projektantów i - jak się okazuje - nie przerosło. Poza tym jest to zadanie prostsze niż w wypadku podwozia gąsienicowego bo tam siły przenosi 14 elementów zawieszenia podczas gdy w Krylu są to w zależności od projektu - też lub przede wszystkim - podpory. Taką podporę nie jest aż tak trudno zaprojektować. Gdyby zrezygnować z wymogów aeromobilności, minoodporności etc - przynajmniej w pierwszych wersjach - to sprawa by się uprościła jeszcze bardziej.

Zresztą tak jak ATMOS był projektowany - ten z 2001 to taka toporna sprawa a współczesne to już jeżdżacy komputer. Kryla też dałoby się tak modernizować.

No ale to takie moje spekulacje a nie konkrety. Sorry.

Piekarz - Wto 01 Wrz, 2015

Mój komentarz do MSPO. Pożyczam zdjęcia z wątku o Krabie. ;)
https://picasaweb.google.com/112244613512086573497/InternationalDefenceIndustryExhibitionMSPO2015KielcePOLAND02#6189600540552249410
https://picasaweb.google.com/112244613512086573497/InternationalDefenceIndustryExhibitionMSPO2015KielcePOLAND02#6189598470716253250
https://picasaweb.google.com/112244613512086573497/InternationalDefenceIndustryExhibitionMSPO2015KielcePOLAND02#6189602282934691682
AMZ Kutno zaskoczyło mnie nowym wozem Tur-5. Raczej nie sądzę by wojsko się nim zainteresowało. Rosomak-M jest szerszy od standardowego. To już w C-130 nie musi się mieścić? :P Co to jest ten Rosomak XP?

michqq - Wto 01 Wrz, 2015

satanikus robotikus napisał/a:
Gdyby zrezygnować z wymogów aeromobilności, minoodporności etc - przynajmniej w pierwszych wersjach - to sprawa by się uprościła jeszcze bardziej.


Jeśli się zrezygnuje w pierwszych wersjach to się zrezygnuje na dobre.
Jak to sobie wyobrażasz, tych pojazdów będzie pewno parenaście w szczycie paredziesiąt, po co jeszcze się bawić w ich różne wersje. Im więcej wersji tym więcej problemów z obsługą - zamienialność części, podręczniki i tak dalej.

Wymogi aeromobilności własnie są postrzegane jako bardziej "pasujące" 12tej i 17tej - z niejasnych dla mnie powodów nie rezygnuje się z pomysłu "aeromobilności" (cudzysłów celowo) tych brygad, tylko na odwrót, zamawiając kolejne nowsze systemy zakłada się że potrzeba jest ich "aeromobilnosc" na poziomie nie mniejszej niż możliwości Rosomaka.

I chyba po to jest "ten Kryl".

Michael444 - Sro 02 Wrz, 2015

Cytat:
Co to jest ten Rosomak XP?

Jak XP to pewnie można go pod śmigłowcami przenosić. Bo się zawiesza.

Piekarz - Czw 03 Wrz, 2015

Dalsze ciekawostki z MSPO.
Wyjaśniło się z Rosomakiem XP. Jest to wersja cięższa (DMC 30-32t), lepiej opancerzona, wyposażona w silniejszy silnik. O pływaniu nie ma mowy. Znaczy w oczach naszych planistów jest bezużyteczna. :bye:

Przy okazji prezentacji silnikowej oferty z WZM z Poznania zaprezentowano powerpack dla nowego KTO (projekt NCBiR) oparty o 715 konny turbodiesel MTU. Podobny powerpack ma być zastosowany w nowym BWP kryptonim Borsuk.
http://www.altair.com.pl/...?article_id=673

Nowe granaty ręczne powstające dla Tytana w tym granat termobaryczny.
http://www.altair.com.pl/...?article_id=695

Przy okazji premiery bezzałogowca Manta VTOL pokazano miniaturową bombę szybującą Sting. Manta ma przenosić do 8 takich bomb.
http://www.altair.com.pl/...?article_id=684

Model polskiego kolimatora PCO. Nareszcie coś ruszyło w tym temacie.
http://www.altair.com.pl/...?article_id=704

Nowy kamuflaż powstający w ramach Tytana. Chętnie obejrzałbym go na tle lasu. Nie spodziewałem się, że będzie taki ciemny.
http://www.altair.com.pl/...?article_id=705

Amerykańskie przedsiębiorstwo oferuje nam pocisk przeciwradiolokacyjny AARGM do F-16. Nie pogniewałbym się na zakup.
http://www.altair.com.pl/...?article_id=706

Rosomak-M. Ma umożliwić zastosowanie wieży Hitfist wraz z wyrzutnią Spike i wciąż pływać. Dodatkową wyporność uzyskano poprzez poszerzenie wozu i zastosowanie lżejszej stali. Nie zmniejszono stopnia ochrony. Zastosowano w przedziale desantu fotele pochłaniające energię wybuchu.
http://www.altair.com.pl/...?article_id=720

Kolejna wersja ZSSW-30. Z polskim SKO. Na moje oko lepiej opancerzona. Wdrożenie do produkcji seryjnej najwcześniej w 2017. Niestety.
http://www.altair.com.pl/...?article_id=723

Raven24 - Czw 03 Wrz, 2015

Ten kamuflaż jakoś kompletnie mnie nie przekonuje. Ale co ja tam wiem. Może na tle lasu...
A może to na misję do Kenii?

xymox - Nie 06 Wrz, 2015

Trochę z innej beczki. Tak sobie czytam o kwestiach związanych z potancjalnym offsetem pod kątem programów Wisła i Narew. W Defence24 oraz sierpniowym Raporcie pojawia się temat ewentualnej produkcji półprzewodników na azotku galu. I tak się zastanawiam z jednej strony wydajemy corocznie na kształcenie kadr i różnorodne badania nie małe pieniądze nie mając w zasadzie przemysłu półprzewodnikowego - jedynym chlubnym wyjątkiem jest chyba Vigo Systems. Niedawno za kwotę blisko 385 mln postawiono centrum Cezamat. Być może oba programy to dobra okazja do rozwoju tej gałęzi przemysłu. No chyba, że to takie życzeniowe myślenie...
Swoją drogą ciekawe czy autorzy pokuszą się o informacje o wynikach prac współfinansowanych przez NCBiR.

sroczka - Nie 06 Wrz, 2015

xymox,
Przydałaby się wiedza jak robić półprzewodniki na GaN bo jak robić kryształu to już wiemy: https://ammono.com/ I to podobno jedne z lepszych(czy tam większych) jakie są dostępne.

xymox - Pon 07 Wrz, 2015

Udało mi się znaleźć trochę informacji na temat wyników prac finansowanych przez NCBiR.

http://pe.org.pl/articles/2015/9/55.pdf

W skrócie powstał prototyp charakteryzujący się wzmocnieniem trzykrotnie mniejszym i o mniejszej mocy wyjściowej niż produkty komercyjne.

REMOV - Pon 07 Wrz, 2015

Kłopot z efektami tych badań jest taki, że trzeba kiedyś włożyć pieniądze i od czego zacząć. Inaczej nigdy się nie wejdzie do wyścigu. Nie da się (przy niewielkich nakładach) od razu uzyskać produkt najlepszy na świecie, pomijając nawet kwestie wdrożenia do produkcji. Zawsze pojawia się pytanie, czy lepiej zainwestować, rozwijać i osiągnąć efekt, czy lepiej przeznaczyć pieniądze na przykład na paradę w takie czy inne święto, o dotowaniu tej czy innej sakralnej budowli nie wspominając i kupić obce, niby od razu lepsze. Poza tym, na tych badaniach wielu się uczy czegoś nowego i pojawiają się nowe pomysły. Kupując komercyjne nic z tego się nie osiąga.
deacon fr3y - Pon 07 Wrz, 2015

REMOV napisał/a:
pojawia się pytanie, czy lepiej zainwestować, rozwijać i osiągnąć efekt, czy lepiej przeznaczyć pieniądze na przykład na paradę w takie czy inne święto, o dotowaniu tej czy innej sakralnej budowli nie wspominając


Albo na bezsensowne referendum - było sto milionów i wziuuu, nie ma! :gent:

rafal433 - Pon 07 Wrz, 2015

A tam od razu nie ma. Ktoś ma, przecież do pieca nie poszły ;)
xymox - Pon 07 Wrz, 2015

Remov, myślę że za wcześnie oceniać wyniki badań. To jest wynik pierwszego etapu prowadzone przez jedno z dwóch grup prowadzących badania nad tym tematem. Nie sądzę, że postawiono wszystko na jedną kartę i jeden prototyp spełni bądź też nie wymagań projektu. Zobaczymy jakie będą wyniki końcowe. Bo może mimo nie spełnienia w 100% zakładanych wymagań efekt będzie warty wdrożenia. To tak na marginesie mała prośba ze strony czytelnika - mam nadzieję, że będę mógł przeczytać coś więcej na łamach Waszego czasopisma :?:

Bo w przypadku obiecującego końca tych badań to nie wykorzystanie tego przy programie modernizacji OPL byłoby raczej strzałem w kolano. W programie Wisła to raczej wątpię no ale Narew, być może udało by się coś ugrać.

michqq - Pon 07 Wrz, 2015

xymox napisał/a:
Bo w przypadku obiecującego końca tych badań to nie wykorzystanie tego przy programie modernizacji OPL byłoby raczej strzałem w kolano.


Błąd.
Działalność badawczo-rozwojowa przynosi wyniki które tylko w niewielkim procencie przypadków doprowadzają do wdrożenia tego co opracowano.

Pomysł, że jak już zrobiono badania i rozwój to MUSI to zostać przekute w produkt to jest pomysł jaby ktoś zakładał że jak już postawisz pieniądze w ruletce to musisz wygrać.
Działalność badawczo-rozwojowa przynosi rezultaty uboczne, na przykład opracowania które w PRZYSZŁOŚCI mogą stanowić punkt wyjścia do nowych opracowań, po drugie wiedzę o ślepych uliczkach w które sięnie pakować, po trzecie - patenty "luzem" stanowiące nowy majątek, mogące służyć do sprzedaży albo do innych zastosowań w przyszłości.

Ileż to prototypów różnych powstało na świecie...

Działalnośc badawczo-rozwojowa to jest inwestycja w pewnego rodzaju ruletkę, a nie "gwarantowana wygrana".
:gent:

xymox - Pon 07 Wrz, 2015

Na jakiej podstawie wnioskujesz, że badania+rozwój = uruchomienie produkcji?
Bo dla mnie to zależy co będziemy rozumieć jako obiecujące. Nie zakładałbym, że finalny produkt pobije wszystkie możliwe rozwiązania, mniej bądź bardziej dostępne dla krajowego przemysłu. Ale jeśli:

a) uzyskane wyniki dawałyby możlwość spożytkowania ich w praktyce w niektórych aplikacjach
b) ustępowałyby na tyle rozwiązaniom obecnym aby w sensownej perspektywie czasu i pieniędzy mogłyby zostać doprowadzone do zbliżonego poziomu

to byłaby to szansa na rozwój mikroelektroniki. Prędko okazji gdzie pierwsze kroki można skonsumować raczej nie będzie. Inaczej kontynuowana będzie zabawa w "kosztowne prototypownie".

Arrakis - Pon 07 Wrz, 2015

Cytat:
Błąd.
Działalność badawczo-rozwojowa przynosi wyniki które tylko w niewielkim procencie przypadków doprowadzają do wdrożenia tego co opracowano.

Błąd. Sensownie i w sposób ciągły prowadzona działalność badawczo-rozwojowa prowadzi do sytuacji, w której przynosi finansowo więcej, niż sama kosztowała. Krótko mówiąc, bilans wychodzi na plus.

Arrakis

michqq - Pon 07 Wrz, 2015

Arrakis napisał/a:
Cytat:
Błąd.
Działalność badawczo-rozwojowa przynosi wyniki które tylko w niewielkim procencie przypadków doprowadzają do wdrożenia tego co opracowano.

Błąd. Sensownie i w sposób ciągły prowadzona działalność badawczo-rozwojowa prowadzi do sytuacji, w której przynosi finansowo więcej, niż sama kosztowała. Krótko mówiąc, bilans wychodzi na plus.

Arrakis


Oczywiście, tu się zgadzamy - to wszystko jest po to żeby przynosić zyski.
Prowadzone regularnie i ciągle.

Natomiast błędem jest częste oczekiwanie, że jak jednorazowo wydano na jakieś badania, to obowiązkowo następny etap to doprowadzić do wdrożenia.
Takie "rolnicze" podejście - zasiać to zbierać.
Otóż to tak nie działa.
Co gorsza jeśli na siłę próbować że musi się coś wdrożyć jak się przecież wydało na badania, to prowadzi w prostej lini do hmmm... kłopotów.
:gent:

Diver - Pon 07 Wrz, 2015

Jeżeli pieniądze idą na badania dla takich instytucji jak Politechnika Warszawska, UW czy WAT to są to w dużej części utopione pieniądze. Pieniądze przez lata idą na wysokie dodatki do pensji, po kilku latach opracują dokument z "wynikami badań" których nikt nie jest w stanie wdrożyć. Jak MON by powiedział Politechnice, WAT czy UW produkujcie to oni powiedzą "my nie mamy infrastruktury do produkowanie, nie jesteśmy fabrykami, nie mamy ludzi do produkcji, my jesteśmy jednostkami badawczymi". Ich produktem końcowym jest referat na konferencji lub publikacja w prasie fachowej. Po zakończeniu programu grantu, profesor czy dr hab robi inny grant z którego ma kolejną pensję i nie jest zainteresowany wdrażaniem niczego do produkcji. Jego kariera naukowa zależy od referatów i publikacji, a nie od wdrażania czegokolwiek do produkcji.
Większość pieniędzy na badania idzie na projekty gdzie profesor firmuje, a robią studenci pod kierunkiem doktorantów. System taki ma bardzo duże ograniczenia co do tego co jest w stanie nawet najlepszy student w kilka miesięcy wymyślić. Za kilka miesięcy inny student przejmuje "robienie w grancie".

Pieniądze na badania powinny trafiać do firm które są rozliczone z wyprodukowania czegoś i one by zatrudniały pracowników naukowych do wynalezienia czegoś. Wtedy byłby nadzór nad wykonaniem pracy i byłaby szansa na wdrożenie. W pewnym zakresie to w niektórych miejscach tak działa, ale często "kadra naukowa" chce coś robić 3-6 miesięcy, wziąć kasę i zająć się czymś innym, wyjechać na zagraniczne stypendium na kilka miesięcy lub rok.
Jeżeli do jednego radaru trzeba od 1000 do 3000 chipów MMIC to kto to zrobi ? UW i Politechnika w uczelnianym laboratorium ? Nie. Ich biznes nie leży w produkowaniu czegokolwiek a w procesie badawczym.

xymox - Pon 07 Wrz, 2015

W wielu przypadkach działania kadry naukowej to pozoracja badań naukowych, nierzadko w oparciu o model beneficjent pracownik z tytyłem i wykonawca parobek doktorant.

Diver napisał/a:
Jeżeli pieniądze idą na badania dla takich instytucji jak Politechnika Warszawska, UW czy WAT to są to w dużej części utopione pieniądze. Pieniądze przez lata idą na wysokie dodatki do pensji, po kilku latach opracują dokument z "wynikami badań" których nikt nie jest w stanie wdrożyć.


Opracowanie układu scalonego do misji Rosetta to jednak jakieś wdrożenie jest. Takie akurat na miarę politechniki. Bo raczej uczelnie czy placówki b+r nie zajmują się produkcją, co najwyżej opracowaniem metod produkcji przemysłowej.

Jak miałaby wyglądać ewentualna produkcja? Poza prasowymi informacjami o kosztach na poziomie 320 mln szczegółów brak. Tak więc póki co to można jedynie spekulować.

satanikus robotikus - Sro 09 Wrz, 2015

Cytat:
W wielu przypadkach działania kadry naukowej to pozoracja badań naukowych, nierzadko w oparciu o model beneficjent pracownik z tytyłem i wykonawca parobek doktorant.


Oj to znam aż za dobrze od tej drugiej strony. Cieszę się że mnie nigdy na doktorat nie skusiło. Remov jako człowiek mocno przekonany o swojej racji charakterologicznie tkwi w mocno iluzyjnej rzeczywistości polskiego przemysłu czy jednostek naukowych w związku z tym teoretycznie ma rację praktycznie racji nie mając.

No może z tym że badania zawsze się zwracają - to nieprawda. Polityka wyciągania grantów dla wyciągania grantów to biznes i chleb codzienny. Ponieważ piszę anonimowo to będzie bez nazwisk i konkretów. Prawda jest taka że jest to plaga - zwłaszcza że ocena zasadności takiej inwestycji jest czysto biurokratyczna (definicja innowacyjności...) i ona decyduje czy wywalone pieniądze w błoto są wywalone w błoto czy są wielkim sukcesem polskiej myśli technicznej. W międzyczasie naukowiec musi jakoś żyć więc często łapie się za grant który jest łatwiejszy niż ten który jest przyszłościowy.. bo kto ma tą przyszłościowość zrozumieć? Urzędnik? Panowie piszecie czasami takie rzeczy jakby żaden z was nawet raz w życiu o dotację się nie starał, nawet niekoniecznie europejską. To są realia które na nogi stawiają bardzo szybko. Tymczasem faktycznie inwestycją jest to badanie które daje się przekuć w produkt który ma zbycie. Rzadko kiedy sam R&D jest takim produktem (choć czasami...)

Są całkiem wymierne przyczyny (przepisy! oraz ludzie które te przepisy tworzą) dlaczego ten konkretny układ personalny i administracyjny czy to w przemyśle czy jednostkach badawczych opartych o szkolnictwo wyższe nie sprawdza się. Po prostu tam wciąż funkcjonuje model albo wprost PRLowski albo quasi-PRLowski i prównywanie tego z lepiej funkcjonującymi instytucjami na zachodzie nie ma sensu. Lepiej porównać z tymi które nie funkcjonują - a takich jest całkiem sporo.

Polska ma potencjał ludzki w który odpowiednio inwstując można może niekoniecznie od razu na słońce czy księżyc ale przynajmniej na orbitę (metafora). Ale żeby z tego skorzystać trzeba woli, czasu i pieniędzy a przede wszystkim radykalnego posprzątania w post-PRLowskim bajzlu opanowanym przez kolesi - i dotyczy to wszystkich stron problemu.

REMOV - Sro 09 Wrz, 2015

satanikus robotikus napisał/a:
Remov jako człowiek mocno przekonany o swojej racji charakterologicznie tkwi w mocno iluzyjnej rzeczywistości polskiego przemysłu czy jednostek naukowych.
A przynajmniej tak sobie uroiłeś Ty, który tkwisz mocno w innej iluzyjnej rzeczywistości ;-)
Cytat:
Są całkiem wymierne przyczyny dlaczego ten konkretny układ personalny i administracyjny czy to w przemyśle czy jednostkach badawczych opartych o szkolnictwo wyższe nie sprawdza się. Po prostu tam wciąż funkcjonuje model albo wprost PRLowski albo quasi-PRLowski
Co wynika wprost z tej wypowiedzi. System grantowy, który rozwala polską naukę, jest piętnowany przez UE (tutaj granty wyglądają zupełnie inaczej) pochodzi wprost ze Stanów Zjednoczonych, gdzie doprowadził do niemal doszczętnego zniszczenia mniejszych ośrodków i wielu innych wypaczeń. No, ale jak się tkwi w iluzji, że po 25 latach to nadal PRL, to pewnie można wierzyć w takie bajki. Generalnie właśnie funkcjonuje karykaturalnie implementowany model amerykański, gdyby istniał nadal ten z PRL to całość by funkcjonowała! Oczywiście rozumiem, że osoby nie mającej pojęcia o czym piszę nie przekonam, bo w końcu gdy się wprowadza do dyskusji slogan "PRL", to myślenie się wyłącza. Taka tresura intelektualna.

A co bardziej komiczne, to moja Alma Mater (i placówki okoliczne) jest zaangażowana w sporo projektów wojskowych, z czego część jest wdrożona, sprzedana i działa w WP. No, ale w urojeniach to oczywiście nie działa, bo to "system PRL". Balcerowiczostwo przeorało niektóre mózgi na wylot. Skądinąd patrząc na osiągnięcia naukowe i wdrożeniowe PRL (w większości zlikwidowane po 1990 i odtwarzane i to gorzej obecnie), to dzisiejszej III RP daleko, daleko do tego. No, ale przecież slogan nie po to został wdrukowany do mózgu, aby można by się mu przeciwstawiać, nie? ;-)

[ Dodano: Sro 09 Wrz, 2015 ]
Arrakis napisał/a:
Błąd. Sensownie i w sposób ciągły prowadzona działalność badawczo-rozwojowa prowadzi do sytuacji, w której przynosi finansowo więcej, niż sama kosztowała. Krótko mówiąc, bilans wychodzi na plus.
Do tego musisz mieć wsparcie państwa, wyznaczone kierunki przez odpowiednią instytucję i stabilność pracy. Do tego trzeba dodać możliwość wdrożenia, czyli ryzyko ze strony przemysłu. Który z tych elementów jest w III RP spełniony? :-P
satanikus robotikus - Sro 09 Wrz, 2015

Cytat:
gdyby istniał nadal ten z PRL to całość by funkcjonowała!


Tak jak funkcjonowała w PRL? Które to kolosalne sukcesy polskiej myśli technologicznej zrabował potwór Balcerowicz i sprzedał za bezcen???

W USA system grantów działa równie sprawnie jak europejski. Co więcej mimo całej "patologii" oraz faktycznej patologii jest to wciąż bardziej konkurencyjny i wydajny system R&D bo same granty niewiele przekreślają - ważny jest cały szerszy kontekst, także możliwość faktycznej realizacji badań. A i same granty mają taką samą uznaniowość jak wszystko co UE proponuje. Każdy chroni siebie i regulacje europejskie są na to nastawione.

A system w Polsce można zreformować nawet nie likwidując mechanizmu grantów - choć to nie znaczy oczywiście że jestem ich jakimś fanem. Natomiast niedostrzeganie całej mechaniki w instytucji - czyli tego co faktycznie śmierdziało w PRL to jakieś nieporozumienie.


Cytat:
A co bardziej komiczne, to moja Alma Mater (i placówki okoliczne) jest zaangażowana w sporo projektów wojskowych, z czego część jest wdrożona, sprzedana i działa w WP.


Moja też. I często g*** sa to warte projekty. Jedno wielkie marnotrawstwo ale kto ma zarobić zarabia więc jest "sukces". Każdy z nich przy odrobinie chęci można by było rozwinąć, porozumieć się coś na świecie zwojować ... ale nie ma komu bo i w ministerstwie i w wojsku i na uczelni łapę trzymają tacy którym niespecjalnie zależy co by się wysilić, a po troszę zwyczajnie nie mają z czym do ludzi startować ale siedzą z mianowania i układziku.

Nawet projekty realizowane dla pewnej dużej i dochodowej firmy z udziałami skarbu państwa (strategicznej takiej!) która nietypowo dla polskiego przedsiębiorstwa prowadzi ekspansję za granicą to pokaz niegospodarności. Ale też...kto ma (także swoi.. żeby nie było że gorycz na tle osobistym przemawia) zarobić, zarobi...

Cytat:
Balcerowiczostwo przeorało niektóre mózgi na wylot. Skądinąd patrząc na osiągnięcia naukowe i wdrożeniowe PRL (w większości zlikwidowane po 1990 i odtwarzane i to gorzej obecnie), to dzisiejszej III RP daleko, daleko do tego. No, ale przecież slogan nie po to został wdrukowany do mózgu, aby można by się mu przeciwstawiać, nie? ;-)


Remov ty nawet nie rozumiesz dobrze co to jest "Balcerowiczowstwo" o rozmowach z jego twórcami nie wspominając ale widzę lubisz się wypowiadać. Czekam z utęsknieniem na twój ulubiony zabieg w dyskusji czyli dalsze wycieczki osobiste.

Cytat:
Do tego musisz mieć wsparcie państwa, wyznaczone kierunki przez odpowiednią instytucję i stabilność pracy. Do tego trzeba dodać możliwość wdrożenia, czyli ryzyko ze strony przemysłu. Który z tych elementów jest w III RP spełniony?


Nie rozwiązuje to problemu nieefektywności decyzji na wysokim szczeblu. Poza tym są w Polsce takie instytucje i programy i wdrożenia w przemyśle - ponownie bez nazwisk, ale kto wie ten wie - i co? I średnio jakoś wychodzi z tego wielki sukces i regularnie jest to na minusie. Paradoksalnie najbardziej efektywne procesy badawcze to te które sa realizowane prywatnie całkowicie w oderwaniu od państwowego nadzoru i często tworzone w pocie czoła z problemami w tym także finansowymi. I paradoksalnie te procesy często wracają do zbrojeniówki i napędzają różne produkcje rodzime. Ba! Nawet do kuzynów starowierców co przecież w dziedzinie zbrojeniówki w zaścianku nie siedzą potrafią drogę znaleźć.

Da się dobre i polskie? Da się!

Tylko trzeba pogodzić się z "Balcerowiczowstwem" i nauczyć żyć w nowej rzeczywistości a nie mitologizować księżycową ekonomię. Niestety komuś myli się tu ekonomiczna efektywność z ciepłą posadą i uściskiem ręki od głównego sekretarza. Mówię oczywiście z przekąsem i w formie żartu ale mentalność jest żywa - ale to akurat ludzka cecha, gdzie się nie pojedzie i z kim nie rozmawia są ludzie którzy świat by zwojowali gdyby im źli Balcerowicze skrzydeł nie przycięli i dobytku nie zrabowali i szans na wielki sukces nie odebrali.

I może jeden na dziesięciu, dwudziestu ma racje.... a może nawet zbyt hojny jestem.

Arrakis - Czw 10 Wrz, 2015

Cytat:
Do tego musisz mieć wsparcie państwa, wyznaczone kierunki przez odpowiednią instytucję i stabilność pracy. Do tego trzeba dodać możliwość wdrożenia, czyli ryzyko ze strony przemysłu. Który z tych elementów jest w III RP spełniony? :-P

Pisałem o w miarę normalnej sytuacji, takiej, jaka powinna być.

Nasze uczelnie techniczne raczej nie uczą "przemysłowego/komercyjnego myślenia". Skąd więc kadra naukowa ma rozumieć ten obszar. Ci, którzy współpracują z przemysłem stopniowo się tego nauczą, ale to mozolny proces.
Może rozwiązaniem byłyby obowiązkowe praktyki przed otrzymaniem tytułu dr/prof., ale od razu pojawia się kolejny problem. Likwidując/sprzedając kolejne zakłady, sami zawężamy sobie pole manewru. Coraz mniej praktyków, a coraz więcej teoretyków.
Żeby mówić o symbiozie nauka/przemysł, to trzeba ten przemysł mieć. Własny, wsparty odpowiednimi przepisami podatkowymi.
W Polsce chyba kolejny już rok trwa drapanie się po pupie w sprawie odliczenia 1% podatku na naukę.
O sprzedaży kolejnych zakładów człowiek dowiaduje się ostatnio przez przypadek, z zagranicznej prasy. :brawo:


Arrakis

satanikus robotikus - Czw 10 Wrz, 2015

--------------------------------------------------------------------

Remov - tak jeszcze dodając:

To nie jest tak że ja jestem przeciwnikiem polskich instytucji badawczych i przemysłu. Wręcz przeciwnie. Bardzo boli mnie to co się tam dzieje ale z uwagi na to że podpada to pod moje specjalizacje, że znam pare osób i że mam porównanie to zwyczajnie muszę być realistą i pewne rzeczy są z tego tytułu oczywiste:

- PRL miał dorobek mizerny w kwestii technologii

- gospodarka PRL ukierunkowana była na RWPG eksport do krajów kapitalistycznych nie był ekonomicznie efektywny

- organizacja przedsiębiorstw i kapitału - problem podstawowy - była fatalna

- pomimo posiadania kadry regularnie na stanowiskach kierowniczych zasiadali mniej kompetentni - tak jest do dzis

- zarządy przedsiębiorstw i związki zawodowe miały mocne przełożenie polityczne przez co raacjonalizacja samej produkcji w model niemiecki była nierealna (Polecam poczytanie o Wirtschaftswunder z epoki Erhardta bo to bardzo otwierające oczy doświadczenie - co tam tak naprawdę robiono i jak)

- Polska z okresu transformacji to państwo-bankrut które finansowało ostatnie lata swojego istnienia inflacją

- warunki życia dla najbardziej wykwalifikowanej kadry były niewspółmierne do tego co mógł zaoferować zachód

- motywacja do rozwoju przedsiebiorstw byla u każdej z ekip politycznych wyłącznie krótkoterminowa a do tego dochodziły przetasowania personalne na tle politycznym - co tylko wzmacniało tendencję do zarobienia ile sie da póki można w całej gospodarce - zmiany polityczne pomiędzy wrogimi sobie obozami następowały często - tak wyglądały okresy "stabilizacji" 1990-91, 1991-93, 1993-97, 1997-2001, 2001-2005,2005-2007, 2007- To jest latami:1, 2, 4, 4, 4,2... Masz i buduj jak przyjdzie druga ekipa i zamiecie wszystko.

- państwo jest najgorszym możliwym nadzorcą efektywności ekonomicznej ponieważ nie podlega wymogom opłacalności projektu

- procedury pomagające w utrzymaniu przejrzystości w sektorze publicznym i prywatnym są konsekwentnie jedne z najgorszych w UE.

i tak można dalej bardzo długo....

Przede wszystkim jednak nawet gdyby czy to ty, czy ja, czy ktoś inny który twierdzi że "da się lepiej" pojawił się na stanowisku z odpowiednią władzą i wpływem to odpowiedz sobie na pytanie jak długo wytrzymałbyś na nim gdyby trzeba było podjąć trudne decyzje - w tym personalne - z uwagi na kompletnie nieracjonalny model ekonomiczny w PRL który dziedziczyły przedsiębiorstwa w III RP? A nawet dalej - odpowiedz szczerze...

Czy miałeś okazję prowadzić jakikolwiek większy zespół ludzi którego sam nie budowałeś od podstaw w konkretnym celu? Bo tego typu doświadczenie bardzo szybko otwiera oczy i budzi ludzi którzy są przekonani o tym że wystarczy chcieć. Chcieć to sobie można... d*** twardą trzeba mieć, nerwy ze stali i kupę szczęścia. No i oczywiście wiedzę w temacie co czasami jest trudne jak z krytką wyrywa się człowiek na dzień dobry. Wtedy to z reguły dupowłazów się dookoła nazbiera....

Reasumując - można było zrobić w zbrojeniówce kilka rzeczy udanie ale większość wymagała konsekwentnej budowy od podstaw przy konsensusie organizacyjnym między ekipami rządzącymi - co było trudne bo jaka kultura była czy post-komunistów czy to post-solidarnościowców. Przez pierwsze 10 lat TKM było punktem wyjścia... ( i dalej jest w znacznej mierze). Ale mimo to można było zbudować podstawę pod produkcję rakiet, amunicji, elektroniki, radarów, broni strzeleckiej pewnie, może jakichś pojazdów. Bumar gdyby porządek z nim zrobiono może cośby powalczył. Lotniczy przemysł nie miał szans podobnie jak stocznie bo środków by nie starczyło o perspektywach nie wspominając.

I tu docieramy do sedna problemu który ludzie pomijają:

W PRL na obronność wydawano 4-5 (?) procent odpowiednika PKB już w dobie kryzysu w latach 80tych czyli mamy tu solidne zaniedbanie i było to całkowicie oderwane od zgniłek kapitalistycznej ekonomicznej racjonalności a cały eksport/produkcja z zagranicą były realizowane w oparciu o UW/RWPG czyli ekonomia z d***

W 1991r nagle okazało się że pieniędzy nie ma, RWPG i UW się rypnął i zbrojeniówka staneła nagle przed realiami gry rynkowej w sytuacji kiedy dotychczasowy główny klient nie był w stanie utrzymać zleceń. I zaczęło się zwyczajne rozszarpywanie resztek bo głodnych było dwudziestu a kromek chleba nagle zrobiło się pięć. Dlatego żadne programy nie mogłyby się utrzymać do momentu aż większość branży obumarła bo ekonomiczne realia oznaczały że pięciu głodnych bedzie miało 100% finansowania i wsparcia żeby być opłacalnymi. Przy dziesięciu działaliby na pół gwizdka, wszyscy a ćwierć. Wobec tego dasz jednemu a drugi ci wydrze przy następnej nadarzającej się okazji -np wyborach.

I dlatego wygrywały najłatwiej najmniej reformowane zakłady gdzie prezes miał fajną posade a związki dużo gęb a przegrywały mało prestiżowe ośrodki gdzie nikt nie chciał iść a pracowało kilku naukowców, którzy pakowali manatki i wyjeżdżali. Tylko że to te małe najłatwiej było rozbudować a nie trącące socjalizmem i przywilejami molochy które były nauczone "czy się stoi czy się leży..." a nie dyscypliny pracy.

I to nie ma nic wspólnego z Balcerowiczowstwem...
Pozdrawiam.

REMOV - Czw 10 Wrz, 2015

satanikus robotikus napisał/a:
Tak jak funkcjonowała w PRL? Które to kolosalne sukcesy polskiej myśli technologicznej zrabował potwór Balcerowicz i sprzedał za bezcen?
Po pierwsze, polemizuj ze mną, a nie ze swoimi urojeniami. Po drugie, pisałem o działaniu na linii nauka-przemysł, nie zaś - o PRL jako całokształcie. Pewnie rozwiązania sprzed 1989 działały, były od lat funkcjonalne, ale ludzie myślący tak głupio jak Ty wycięli je ze szczętem. Bo komunistyczne. Co się tyczy nauki, ba wdrożeń nawet to idiotyczna polityka III RP zniszczyła pewne rozwiązania - czy to w dziedzinie noktowizji (własne przetworniki mieliśmy, teraz wszystko kupujemy, dekady doświadczeń szlag trafił; o historii Unitry nawet nie będę pisał, bo jest znamienna czystą, bezdenną głupotą rządzących), czy informatyki i tak dalej. Nie masz o tym pojęcia, bo w mediach dla 5-latków nie napisali, nie wyjaśnili, natomiast napisali, że wszystko było złe to i uwierzyłeś. Widzisz, zazwyczaj, gdy ktoś jest skrajnym ignorantem, jak Ty, to powinien siedzieć cicho, a nie wykrzykiwać wbite do głowy slogany.
Cytat:
W USA system grantów działa równie sprawnie jak europejski.
Kolejna bzdura. I kolejny przejaw Twojej skończonej ignorancji. W ogóle nie działa. Stąd planuje się od niego odejść, acz o status quo walczą najsilniejsze ośrodki, które będą tej sytuacji walczyły do upadłego. Stan nauki w USA jest tak kiepski, że kilka miesięcy temu zaczęły się pojawiać pierwsze ogłoszenia o pracy na uczelniach za darmo, z wliczonym jedynie parkingiem i wyżywieniem dla wykładowców. To są skutki tej reformy. W efekcie Amerykanie coraz silniej wdrażają drenaż mózgów, a koszta studiów zaczynają być dramatyczne. Życia nie starcza, aby spłacić kredyt. I też w mediach dla dzieci nie napisano, to nie masz pojęcia. Amerykański przemysł w sensie badań jest w całości dotowany przez państwo, generalnie wszystkie wynalazki, z których nawet teraz w tym momencie korzystamy przy komunikacji powstały właśnie z dotacji! Czego umysł naiwnie wierzący w kapitalizm nie pojmuje. Ba, państwo nawet płaciło za pewne wdrożenia.
Cytat:
Natomiast niedostrzeganie całej mechaniki w instytucji - czyli tego co faktycznie śmierdziało w PRL to jakieś nieporozumienie.
Skupiasz się na najmniej istotnej części problemu, co bardziej komiczne nie rozumiejąc, że wyższa uczelnia była od zarania zorientowana na system uczeń-mistrz, a nie na masowe generowanie niedouczonych naukowców, żerując na nich przez dekadę. Sytuacja doktorantów jest dramatyczna, czy to w USA, czy w kopiującej to Polsce. Będzie taka sama dziura, jak w wielu innych zawodach, bez następców i bez szansy na wyszkolenie nowych. No, ale slogan brzmi, że w PRL było gorzej, to naiwni go powtarzają.
Cytat:
Moja też. I często g*** sa to warte projekty.
Nie wiem, z jakiej gównianej się wywodzisz, ale te z mojej są używane w WP i w to całkiem dużej liczbie. Wdrożenia w państwowych i prywatnych przedsiębiorstwach. Więc nie przenoś swoich urojeń na innych ;-)

Reszta to niewiele warty wywód i płacz, że ktoś karierę blokuje. A także żarliwa wiara, że gdzie indziej jest lepiej, wspanialej, mądrzej, a tutaj PRL. Slogan goni slogan.

PS. Nie ma takiego czegoś jak "realia gospodarki rynkowej" to jeden z najgłupszych sloganów, którymi pompowano Polaków dwie dekady temu. Gdy się nagle do tego kapitalizmu weszło, to podobni Tobie nagle zauważyli, że kapitał ma narodowość, a ograniczenia są takie, że wygrywa swój. Czego głupi Polak do tej pory nie potrafi sobie przyswoić i cytuje bzdury z teoretycznych podręczników. Dlatego w państwie mającym narodowy przemysł, zawsze będzie wygrywało narodowe przedsiębiorstwo. A polityk będzie dziękował innym za zakup, podkreślając, że dzięki temu ich robotnicy mają pracę. Tylko idiota - urzędnik w mundurze, który nie wie skąd spadają pieniądze, będzie deklamował, że przykro im bardzo, że rodzime przegrało, ale wiecie, mój tyłek jest chroniony, wszystko zgodnie z procedurami. I skoczcie mi. To są objawy choroby, z której nie zdajesz sobie sprawy.

deacon fr3y - Pią 11 Wrz, 2015

Tymczasem za miedzą:
https://www.youtube.com/watch?v=TQLG0bOy7SY

Piekarz - Pią 11 Wrz, 2015

Czegoś tu nie rozumiem. Działonowy siedzi na skrajnym lewym siedzeniu. Po swojej lewej stronie ma ścianę. Tuż przed wystrzałem odwraca się jednak na swoją lewą stronę, spogląda na kogoś i zadaje mu pytanie (od 1:08). Wnętrze filmowali w jakimś symulatorze?
Lansjer - Pią 11 Wrz, 2015

Nie jest tak że w kapsule przedziału bojowego są trzy stanowiska (mechanika kierowcy, działonowego i dowódcy) i na skrajnym jest miejsce mechanika?
Piekarz - Pią 11 Wrz, 2015

Nie wiem jaka jest kolejność siedzących w Armacie. Na prawo od reportera według mnie jest wolne skrajne prawe miejsce. Jest nad nim nawet właz. Ale może ta kapsuła jest bardzo przestronna i na wiele pozwala.
satanikus robotikus - Pią 11 Wrz, 2015

Remov:

Jak wielkie musisz mieć kompleksy i niewiedzę żeby się tak agresywnie i obraźliwie zachowywać wobec absolutnie wszystkich rozmówców wszędzie? :???: Przecież nawet nie masz pojęcia z kim rozmawiasz!

Pytanie było oczywiście retoryczne...

Ale niech miszcz się nie denerwuje. Więcej miszcza ja proch marny drażnić swoją głupotą nie będę.... :efendi2:

REMOV - Pią 11 Wrz, 2015

Zawsze, kiedy nie masz argumentów starasz się uciekać od dyskusji w ten sposób? Tak Cię nauczono na tej Twojej uczelni? ;-)

Pozorną przewagą części anonimowych kolesi w Sieci jest to, że wiedzą kim ja jestem, kiedy mnie w ogóle nie interesuje kim są. Mogą nawet drapać po pleckach kota najważniejszego z prezesów, daj im Boże zdrowie. Liczy się tylko ich sposób dyskusji i argumentacja.

Jeżeli ktoś zaczyna wypisywać teksty w stylu "nie wiesz, kim ja to nie jestem", to dostaję ataku śmiechu, bo to generalnie postawa tak infantylna, że zęby bolą.

Także odpowiadając - nie jesteś nikim poważnym, nikim ważnym, ani też specjalnie rozgarniętym. Poważni ludzie ani nie uciekają od rozmowy w Twój sposób, ani nie wrzucają takich wtrętów. Poza tym, ważni nie muszą tak się promować, sorry ;-)

tyracze - Pią 11 Wrz, 2015

Cytat:
Wnętrze filmowali w jakimś symulatorze?

to jak z naszymi pancernymi, i miejsce dla psa też jest :-)
Siedzi dwóch gości, na wprost każdy z nich ma monitor, monitorów jest cztery, czyli jeden obok drugiego- cztery miejsca, z dużą przestrzenią pomiedzy siedzeniami. Na lewo coś, co też zajmuje miejsce- szeeeeroka ta armata.

michqq - Pią 11 Wrz, 2015

tyracze napisał/a:
Cytat:
Wnętrze filmowali w jakimś symulatorze?

to jak z naszymi pancernymi, i miejsce dla psa też jest :-)
Siedzi dwóch gości, na wprost każdy z nich ma monitor, monitorów jest cztery, czyli jeden obok drugiego- cztery miejsca, z dużą przestrzenią pomiedzy siedzeniami. Na lewo coś, co też zajmuje miejsce- szeeeeroka ta armata.


Obiektyw nie jest przesadnie szerokokatny tez, co widac chocby po proporcjach pozornych rozmiarow pomiedzy monitorem bliskim a odleglym.
Oznacza to ze kamera tez jest dosyc mocno cofnieta.
Chyba faktycznie symulator.

deacon fr3y - Pią 11 Wrz, 2015


satanikus robotikus - Sob 12 Wrz, 2015

Cytat:
Pozorną przewagą części anonimowych kolesi w Sieci jest to, że wiedzą kim ja jestem


oj to prawda... nawet jak ktoś nie wie to szybko się dowie.

Cytat:
Liczy się tylko ich sposób dyskusji i argumentacja


???? masz na myśli jej brak?

Cytat:
Jeżeli ktoś zaczyna wypisywać teksty w stylu "nie wiesz, kim ja to nie jestem"


:???: A kto takie teksty pisze? Przeczytaj dokładnie jeszcze raz co napisałem bo było po polsku.


BTW ja w przeciwieństwie do ciebie nie mam potrzeby pozować na eksperta na forach internetowych. Dla mnie to czysta rozrywka. A nawet jakbym publikował tu oficjalnie z imieniem nazwiskiem i zdjęciem to nic by ci to nie powiedziało bo nie ta branża, nie te kręgi, nie te kraje.... i jak prezesów drapię po plecach to zupełnie są ci to prezesi nieznani. Dlatego nic takiego nie pisałem i to twoje chore rojenia tylko.

Cytat:
nie jesteś nikim poważnym, nikim ważnym, ani też specjalnie rozgarniętym


ciężko takie słowa słyszeć z ust osoby którą ma się tak podziwia...

----

oj, chyba remov musisz solidnie dorzucać się do interesu tutaj albo może ludzie cenią sobie posiadanie swojskiego trolla w ramach folkloru choć jest różnica między byciem trollem a prymitywnym chamstwem. A rzadko kiedy takiego ograniczonego buraka się spotyka który tak by się tym jeszcze szczycił.

Na odchodnym mam propozycję Remov. Idż w ciemno do polityki. To jest twój intelektualny i kulturalny "poziom" i twoje wszechwiedzenie będzie jak znalazł.W końcu pokażesz nam wszystkim maluczkim jaki to ekspert i geniusz z ciebie, uzdrowisz kraj i postawisz świat na drogę ku świetlanej przyszłości. Trzymam kciuki i bez odbioru. :hey:

Diver - Sob 12 Wrz, 2015

Panowie ad rem,
nie interesuje mnie wasze ad personam. Czy leci z nami moderator ?

ToMac - Sob 12 Wrz, 2015

satanikus robotikus napisał/a:

BTW ja w przeciwieństwie do ciebie nie mam potrzeby pozować na eksperta na forach internetowych. Dla mnie to czysta rozrywka.


Czysta rozrywka? Bardzo nieładnie. To jest miejsce albo dla pasjonatów, ekspertów czy przede wszystkim osób które poważnie niepokoi przyszłość i dobro polskiego przemysłu zbrojeniowego, od którego zależy los gospodarki i dobro obywateli - wolność,wartości oraz dobrobyt.

Portale rozrywkowe, odlotowe i inne są gdzie indziej.

REMOV - Nie 13 Wrz, 2015

Przede wszystkim widać tutaj totalne niezrozumienie czym jest forum dyskusyjne. Chodzi tutaj w założeniach o dyskusję i wymianę poglądów. Można mieć najbardziej nawet kontrowersyjne, ale jeżeli jest postawiona teza i stoją za nią argumenty to można się temu przyjrzeć. Zawsze. Bez przekreślania rozmówcy, czy szukania drugiego dna (jakiż to spisek za nim stoi?!).

Niestety 99% Polaków nikt nie nauczył dyskutować nawet na najprostszym poziomie. Bo i gdzie? Debat w szkole nie ma, nie ma prezentowania tematów i ognia krytyki, system w ogóle tego nie uwzględnia. I mamy takie fora, jakie mamy i takie wpisy pod tekstami w portalach jakie są. Świetnie taką postawę, że "moja opinia jest najmojsza", a reszta niech się zamknie, pokazał słynny film z 2002 "Dzień świra" o znerwicowanym Polaku z kapitalną rolą marka Kondrata.

Stąd takie wybuchy obrażonego ego, urojenia o obrażaniu i ograne zdanie, niemal pewny wykręt: "skoro mnie obrażasz, to ja nie będę dyskutował", gdy tylko rozmówca nie ma argumentów. Można to przeczytać tyle razy, w rozmaitych konfiguracjach, że w zasadzie nie zwraca się uwagi. A im bardziej rzekomy obrażony zaczyna bełkotać, jak to jest mu źle, infantylizm jest bardziej widoczny.

Przekaz w takich sytuacjach jest prosty: "Nie mam argumentów, nie umiem się wycofać, więc - jak mnie wytresowano - zaatakuję oponenta, nazwę go chamem, to może nikt nie zauważy, że nie mam niczego sensownego do napisania. Ucieknę w ten sposób, zachowam twarz, ego nie zostanie naruszone, hurra!". I tyle. Kurtyna.

asimo2 - Pon 14 Wrz, 2015

"Zapytanie nr 8545
do ministra skarbu państwa
w sprawie zachowania delegacji Polskiej Grupy Zbrojeniowej na targach uzbrojenia w Brazylii
Ważnym zadaniem stojącym przed krajowym przemysłem obronnym jest ekspansja na rynkach zagranicznych. W ostatnim czasie dotarła do mnie informacja o niegodnym zachowaniu części delegacji Polskiej Grupy Zbrojeniowej na tegorocznych targach uzbrojenia w Brazylii. Zwracam się z prośbą o odpowiedź na następujące pytania:
1.Kto z przedstawicieli kierownictwa PGZ był obecny na targach?
2.Czy prawdą jest, że wielu członków delegacji uczestniczyło w libacjach, przez co nie byli w stanie zaszczycić swoją obecnością stoiska targowego, a jeden z członków delegacji wprowadził się w stan głębokiego upojenia alkoholowego?
3.Czy prawdą jest, że na jednej z popularnych plaż Rio de Janeiro jeden z ważnych członków delegacji obnażał się w miejscu publicznym, a przed wzrokiem plażowiczów chroniła go jedynie marynarka trzymana w charakterze parawanu przez asystentkę?
4.Jakie są wymierne efekty obecności delegacji PGZ na targach? Czy w konsekwencji owej wizyty zawarto jakieś kontrakty?"

Zapytanie L. Dorna do Ministra Skarbu
http://www.sejm.gov.pl/Se...098D8541&view=2
I jak my mamy coś sprzedać .... :x

Arrakis - Pon 14 Wrz, 2015

Choć należałoby płakać, to rozbawiłeś mnie na wieczór. Dziękuję.
Ot, polskie realia doboru kadr.
Ale ktoś się uparł na PGZ, bez wcześniejszych reform i porządków.

Arrakis

xymox - Wto 15 Wrz, 2015

Może w PGZ mamy desant z Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Tam też lubili się zabawić.

Kolejna odsłona deklaracji zbrojeniówki w kontekście modernizacji OPL.

Trzeba też pamiętać, że obowiązuje nas umowa z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR), nikt jej na razie jeszcze nie przedłuża, jednak w pewnym momencie będzie prawdopodobnie konieczne jej aneksowanie – właśnie z powodu dotychczasowej ciszy ze strony Ministerstwa.

Czy ktoś mi może wytłumaczyć o co chodzi w tym systemie finansowania przez NCBiR? Bo albo to próba odwrócenia kota ogonem na skutek opóźnień, albo finansowanie przez NCBiR projektów związanych ze zbrojeniówką jest postawione na głowie. W ramach finansowania miał zostać osiągnięty jakiś tam nazwijmy to demonstrator którego parametry chyba zostały wcześniej ustalone. Jeśli tych ostatecznych wymagań brak to jaki jest sens takich grantów...

RadArek - Czw 24 Wrz, 2015

http://www.defence24.pl/2...cow-taktycznych

WB sobie radzi i oby tak dalej.

norbi141 - Pią 25 Wrz, 2015

Bardzo ambitne plany, szczególnie w stosunku do nowego BWP.

http://www.defence24.pl/2...-defence24pl-tv

Jefrjeitor - Pią 25 Wrz, 2015

Ciekawy wywiad na temat zbrojeniówki ukazał się w PZ. Widać w nim zderzenie dwóch światów: wojskowego (gen. bryg. Włodzimierz Nowak) i naukowego (prof. Robert Głębocki).
7TPSul - Pią 25 Wrz, 2015

hmmm... Ambitnych planów ci u nas dostatek, podejść naukowych również

Zderzeń światów więcej niż gdziekolwiek.

Specyfikacji takiego BWP-a już jakby mniej, ponieważ jak toto ma pływać to wyjdzie znowu Rosomak tyle że na gąsienicach. A w takim wypadku za 15 lat własny beret zjem , ponieważ 5 lat badań/koncepcji i 10 lat produkcji gołej podstawowej wersji.
Tylko za pytam po co?

W jaki sposób toto ma być użyte i do czego??

grzeg_sz - Sob 26 Wrz, 2015

Pytanie laika: skoro potrzebujemy BWP-a to czy nie lepszym i szybszym rozwiązaniem nie będzie zakup licencji wraz z możliwościami modernizacji?
rafal433 - Sob 26 Wrz, 2015

A jaki nowoczesny, pływający BWP chcesz produkować na tej licencji? Jest K21, ale w trakcie pływania nie jest to byt bezpieczny dla załogi i desantu pojazd. Borsuk, jeśli powstanie, i tak będzie składakiem z zagranicznych i polskich komponentów, które inżynierowie z HSW muszą pożenić i nauczyć bezpiecznie pływać.
Poza tym w MON raczej się z Borsukiem nie śpieszą, najpierw przydało by się skończyć wreszcie program Rosomak. Pierwsze paręset ZSSW 30 najpierw trafi na Rosomaki.

satanikus robotikus - Nie 27 Wrz, 2015

Cytat:
Ciekawy wywiad na temat zbrojeniówki ukazał się w PZ. Widać w nim zderzenie dwóch światów: wojskowego (gen. bryg. Włodzimierz Nowak) i naukowego (prof. Robert Głębocki).


Oraz przedstawiciel państwowej zbrojeniówki....

Niestety trochę ta rozmowa przypomina pokazówki wykonywane przez towarzystwo adwokacko-prokuratorsko-sędziowskie. Dużo gadki o ideach i pomysłach i usprawnianiu (i jest w tym trochę racji) a tak naprawdę zawsze kończy się na dzieleniu koryta i załatwianiu spraw pod stołem.

Przy okazji powoływania się na instytucje duńskie dobrze byłoby przypomnieć o troche innych standardach rozliczania się z decyzji i pieniędzy w tamtym kraju. Polska pod tym względem lokuje się w lidze rumuńsko-włoskiej bardziej niż w skandynawskiej.

Cytat:

Czysta rozrywka? Bardzo nieładnie. To jest miejsce albo dla pasjonatów, ekspertów czy przede wszystkim osób które poważnie niepokoi przyszłość i dobro polskiego przemysłu zbrojeniowego, od którego zależy los gospodarki i dobro obywateli - wolność,wartości oraz dobrobyt.


Mnie bardziej niepokoi ten los gospodarki i dobro obywateli na którym na razie tylko żeruje przemysł zbrojeniowy - podobnie zresztą jak cała instytucja państwa polskiego. Jak na razie praktyka dobitnie pokazuje że spora część społeczeństwa w czynach lub słowach chętniej godzi się na podleganie obecj władzy (byle właściwej) niż korzystania z dobrodziejstwa polskich włodarzy - nie pierwszy raz zresztą, jeżeli przypomnę choćby kwestie plebistyctów po 1918.

Suwerenności można bronić i bez własnej zbrojeniówki choć jest to trudniejsze. W momencie kiedy zbrojeniówka i jej dobro staje się tematem zasadniczym to mamy niechybnie przypadek kolesiostwa którym polski sektor publiczny stoi bardzo mocno. A to już nie jest "dobro obywateli" ale dobro niektórych obywateli którym zainteresowany nie jestem. Ludzie którzy przekręcają właściwy priorytet i stawiają dobro wojska i zbrojeniówki jako nadrzędne to ludzie ktorzy są wrogami a nie obrońcami społeczeństwa i kraju.

To tak gwoli przypomnienia co stanowi różnicę między patriotą a udającym takowego.

REMOV - Pon 28 Wrz, 2015

rafal433 napisał/a:
Borsuk, jeśli powstanie, i tak będzie składakiem z zagranicznych i polskich komponentów
Czy możesz wymienić jeden, jedyny pojazd dowolnego producenta, który nie ma w sobie "obcych" narodowościowoprodukcyjnie elementów, a zatem - w myśl Twojej definicji - nie jest "składakiem"? Rozumiem, że samochody powstające z produkowanych w Polsce komponentów są ohydnymi składakami - te wszystkie Toyoty, Mercedesy, Scanie, GM/Opel, BMW, Volkswagen i tak dalej? ;-)
rafal433 - Pon 28 Wrz, 2015

Chyba źle mnie zrozumiałeś. Słowo składak wziąłem w nawias ponieważ nie jest ono zbyt profesjonalne, a nie dlatego że naśmiewam się z tej potencjalnej konstrukcji lub naszych inżynierów. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że większość produktów wytwarzanych w dobie globalizacji ma w sobie elementy produkowane w najróżniejszych stronach świata. Uważam, że kupowanie licencji na gotowe podwozie pod BWP jest bezsensowne, ponieważ nasi inżynierowie, o ile Polska ma kiedyś dogonić zachód, muszą nauczyć się projektować własne "składaki" :gent:
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to Borsuki wejdą do produkcji w momencie gdy zakończony zostanie program Rosomak, dlatego też kupowanie teraz licencji (bo szybciej) na gotowe BWP byłoby bezsensowne.

7TPSul - Pon 28 Wrz, 2015

Wóz drabiniasty wyposażony w kosy i proce zaprzężony w polskiego konia na polskim owsie wychodowanego - stały element nasycenia obrony terytorialnej na rubieży wschodniej współpracujący z WP zwiększonym o 50 tyś żołnierza po 25 października ;-)
satanikus robotikus - Pon 28 Wrz, 2015

Jeżeli HSW ma licencję na podwozie K9 to będzie miało też licencję na podzespoły (oby!) a więc hydrauliczne zawieszenie które jest istotne i część systemów pojazdu. Jeżeli opracowali bezzałogową wieżę i ta wieża się sprawdzi na Rosomaku to spora część elementów już jest. Pytanie tylko jak faktycznie dobre jest to co wyprodukowano. Czy jest to jakość na jaką Polskę stać czy faktycznie coś na w miarę światowym poziomie.

Problem leży tylko w wymogach - ta nieszczęsna pływalność która nie ma najmniejszego sensu przy potrzebie wojska na ciężki bwp - i w ilości. Borsuków realnie potrzeba do uzupełnienia brygad pancernych a na więcej zwyczajnie nie stać bo po obsadzeniu 15 i 21 Rosomakami w miejsce BWP może będzie tam miejsce na jeden batalion ciężkich gąsienicowych bwp. Na więcej zwyczajnie WP nie będzie stać chyba że w planach jest ponowne przezbrojenie brygad kołowych na gąsienicowe - wtedy Rosomaki można przekazać do brygad kadrowanych. Tylko skąd na to pieniądze...

Stąd paradoksalnie pomijająć budowę zdolności przemysłowej HSW opłaca się nie tyle kupować licencję na nowy bwp ile po prostu kupić nowy bwp do 10 i 34 żeby w końcu czołgi miały sensowne wsparcie a nie tragikomedię na gąsienicach. No ale tu dochodzą jeszcze perspektywy na przyszłość - jeżeli HSW ma być podmiotem do współpracy międzynarodowej w przyszłości np w kontekście nowego czołgu to będą tu pchane różne koncepcje żeby się firma nauczyła projektowania. Co z tego wyjdzie... to się okaże.

corran - Pon 28 Wrz, 2015

satanikus robotikus napisał/a:
Jeżeli HSW ma licencję na podwozie K9 to będzie miało też licencję na podzespoły


błędna logika, weź może sprawdź ile dzisiaj produkowanego Rosomaka opiera się o zagraniczne podzespoły, powerpacki, nawet drzwi do przedziału desantu są importowane.

satanikus robotikus napisał/a:
a więc hydrauliczne zawieszenie które jest istotne


zawieszenie haubicy jest zupełnie bez znaczenia, to nie jest nowoczesne rozwiązanie dla bwp.

satanikus robotikus - Pon 28 Wrz, 2015

Cytat:
błędna logika, weź może sprawdź ile dzisiaj produkowanego Rosomaka opiera się o zagraniczne podzespoły, powerpacki, nawet drzwi do przedziału desantu są importowane.


To prawda że poleciałem za daleko. K9 zakupiono żeby naprędce ratować program Kraba po blamażu w Łabędach. To wcale nie musiała być kompleksowa i przemyślana umowa licencyjna.

Cytat:
zawieszenie haubicy jest zupełnie bez znaczenia, to nie jest nowoczesne rozwiązanie dla bwp.


Podwozie nie jest. Sama technologia zawieszenia hydraulicznego już mniej. Nawet jeżeli rozwiązanie przyjęte dla K9 ma mniejsze parametry i na dynamiczną jazdę nie pozwala to łatwiej skonstruować rozwiązanie odpowiednie na bazie działającego zawieszenia dla K9 niż od podstaw samodzielnie. HSW obecnie nie ma żadnej technologii odpowiedniej dla bwp.

Przypominam też że nie mówimy tu o idealnym programie marzeń ale o realiach WP gdzie chwilowo dla kraju martwiącego się konfliktem z Rosją na rok 2020 projektuje się pływający 25 tonowy bewup wspierany przez pojazd czołgopodobny.

Poprzednie propozycje na rodzime pojazdy były oparte o ciągnik artyleryjski i pokazywano to z całą powagą...

7TPSul - Pon 28 Wrz, 2015

satanikus

to tak na zdrowy rozum nikt w tę wojnę nie wierzy, a cała reszta to tylko hasełka pod publikę żeby społeczeństwo nie protestowało i dało się doić z kasy

Bo jak pomyślę o Andersie i PL001 jako wytryskach polskiej myśli zbrojeniowej , nie mówiąc o Gepardzie i Bobrze, to tylko spadać co najmniej za kanał LaManche

REMOV - Pon 28 Wrz, 2015

satanikus robotikus napisał/a:
Jeżeli HSW ma licencję na podwozie K9 to będzie miało też licencję na podzespoły (oby!) a więc hydrauliczne zawieszenie które jest istotne i część systemów pojazdu.
Biorąc pod uwagę, że K9 jest to podwozie w kraju producenta schodzące (projekt wystartował w 1989, a produkcja rozpoczęła się jedyne szesnaście lat temu; komiczne jest to, że prototyp UPG-NG to rok... 2001), a Koreańczycy do 2019 wypełnią zamówienia wojska (wtedy dziwnym trafem u nas będzie wdrożone) i na więcej - poza modernizacją - się nie zanosi. Stąd możliwe jest przekazanie niemal całości do HSW i podwykonawców. Wbrew opiniom internetowych znawców i ekspertów, to nie jest najnowocześniejszy produkt.
satanikus robotikus - Wto 29 Wrz, 2015

Cytat:
to tak na zdrowy rozum nikt w tę wojnę nie wierzy, a cała reszta to tylko hasełka pod publikę żeby społeczeństwo nie protestowało i dało się doić z kasy


Tylko że 400 Gepardów i 800 Borsuków to za dużo nawet jak na klasyczny np. OBRUMowski skok na kasę. Nie da się wybudować tylu pojazdów zaraz o 2022 bo to zbyt duże kwoty w zbyt napiętym budżecie. Ja podejrzewam że pojawią się propozycję podratowania jednej czy dwóch brygad reanimowanym sprzętem lub transferami najbardziej zużytych Rosomaków np a reszta umrze śmiercią naturalną tak samo jak zrobiono to z Marynarką Wojenną w 2003-2006 - gdzie oficerska szajka trzymała się za mocno żeby zezłomować bezużyteczny skansen w 1993.

Przypomnę (do znudzenia) kontekst:

Brygady względnie ukompletowane - 10,12,15,17,21 oraz 6 i 25
Brygady nieukompletowane a jedynie ukadrowane - 1,2,7,9,20,34 z czego 34 będzie musiała być ukompletowana prędzej czy później w zakresie batalionów pancernych. Jak się zmech ma w 10 i 34 nie wiem bo komu by się chciało w bpw pakować?

Gdzie te nowiutkie pojazdy mają pojechać? Jeżeli ten program jakimś cudem wypali to będzie to skok na kasę tak gigantyczny że ktokolwiek się za to złapie wygra na loterii bardziej niż na aferze Rywina.

Poza tym jest jeszcze kontekst ogólny - kasa na Gepardy i Borsuki odejdzie z kasy na inne zakupy... lobbyści nie darują takiej straty. Wyobraź sobie że brakuje na opóźniającą się Wisłę albo na fakturę dla LM za nowe samoloty. Że niby ktoś w Warszawie machnie ręką i powie "grunt żeby czołgów było dużo"?

rafal433 - Wto 29 Wrz, 2015

Co do skadrowanych obecnie jednostek, to są różne plany ich rozwinięcia. Na początku tego roku padał informacja o 7 tys. nowych etatów w jednostkach na wschodzie. W planach przebudowy NSR padały info o uzawodowieniu 10 tys. etatów.
satanikus robotikus - Sro 30 Wrz, 2015

Pogadamy po wyborach.... i jak już znajdą pieniądze na obniżki wieku emerytalnego i całą resztę długoterminowych programów dewastacji kraju i wyganiania obywateli na emigrację.
REMOV - Czw 01 Paź, 2015

W pierwszej kolejności trzeba by zmienić podejście polskiego przedsiębiorcy do pracowników. A to nie kwestia polityki, ale socjologii i psychologii. Wdrukowali do głów idiotyczne mity o kapitalizmie, który się sam reguluje, bez pomocy państwa, to teraz mamy taką sytuację, jaką mamy.
mjacenty - Czw 01 Paź, 2015

REMOV napisał/a:
W pierwszej kolejności trzeba by zmienić podejście polskiego przedsiębiorcy do pracowników. A to nie kwestia polityki, ale socjologii i psychologii. Wdrukowali do głów idiotyczne mity o kapitalizmie, który się sam reguluje, bez pomocy państwa, to teraz mamy taką sytuację, jaką mamy.


Remov pobudka ....socjalizm już się skończył.
A wracając do meritum ,aby zmieniło sie podejście przedsiębiorcy do pracownika to musi sie zmienic podejscie państwa do przedsiębiorcy . Jesli państwo traktuje przedsiębiorce jako nieograniczone źródło dochodu i uważa iż pieniądze same mu się mnożą jak króliki to skąd ma je pozyskać ? Dlatego też wyciska je od pracowników . I wcale nie jest z tego dumny.

Ale zobaczymy jak dobry państwowy pracodawca postapi z pracownikami kompanii węglowej , bo pieniadze się juz skonczyły , frajerów do finansowania sektora brakuje , a potencjalni filantropi wolą być wyrzuceni ze stanowisk prezesów, niż podpaść pod paragraf działania na szkodę swojej spółki (Tauron) i finansowania socjalistycznego bankruta.

PDT - Czw 01 Paź, 2015

mjacenty napisał/a:
I wcale nie jest z tego dumny.


Raczej nie ma żadnych skrupułów. Nie zapominajmy, że na takim właśnie g**nie wykiełkowała ideologia komunistyczna. EOT

polsmol - Czw 01 Paź, 2015

Miło, że Panowie zauważyli, że stan gospodarki i finansów ma wpływ na możliwości zakupów dla WP.
Jednak tym którzy wierzą, że przesuwanie wieku emerytalnego ze stukiem (czysto wirtualnym) za kilkadziesiąt lat jest istotnym problemem chciałbym przypomnieć o deficycie budżetowym wynoszącym kilkadziesiąt miliardów PLN rocznie który tylko chwilowo został zasypany kasą zabraną z OFE. Ta kasa zaraz się skończy a sprzątać ten bałagan będzie musiał kolejny rząd. Niestety może się to odbić na planach zakupowych.

7TPSul - Czw 01 Paź, 2015

Tak owszem socjalizm się skończył... a kapitalizm nie zaczął. I istnieje taka hybryda, tu borowik , a tu rydz, a my środkiem hyc, hyc, hyc .

Tak państwo bierze się z niczego to taki twór który żeruje na wszystkich i wszystkim zabiera, a daje niektórym. A zwłaszcza wręcz ma dać tym niektórym bo są kim są.

Istnieje też przymus zostania/bycia górnikiem, który przodka nie widział, a pod ziemia był na wycieczce. I ma swoje niezbywalne prawa bo jak nie, to przyjdzie brat z przodka z pałą, mutrami i płonącymi oponami prostując niesłuszny punkt widzenia.

Stąd pewnie Bumar to świątynia Kapitalizmu , a HSV Socjalizmu.

Pierwszy leży i kwiczy, drugi myśli i się rozwija ot tak sobie :efendi2:

michqq - Czw 01 Paź, 2015

7TPSul napisał/a:
Tak owszem socjalizm się skończył... a kapitalizm nie zaczął. I istnieje taka hybryda


Owszem, hybryda, niestety taka hybryda pomięzy kapitalizmem a komunizmem jest dziś wszędzie, od Stanów do Chin...
:gent:

7TPSul - Czw 01 Paź, 2015

:gent:

Wszystko w porządku tylko w tym temacie rzecz ma się o polskiej zbrojeniówce , a nie naprawianiu świata.

Jeśli już porównywać (zwłaszcza czołgi) trochę z przymrużeniem oka to : wypisz wymaluj lata 38-39 do dzisiejszych : przemysł jest no jest, pracuje jak pracuje , BUmar / PzInż, MON jak MSwoj./KSUS, 7TP to PT-91, Somua S-35 to Leopard , 10TP ( po decyzji o usunięciu elementów do jazdy na kołach i reszcie ) jakby Gepard???

asimo2 - Pią 02 Paź, 2015

No tyle, że tych Somua nie zobaczyliśmy (poza pokazem dla VIPów) a Leonard... wróć Leopardów mamy 246(7) wozów.
Pozdrawiam

REMOV - Pią 02 Paź, 2015

michqq napisał/a:
Owszem, hybryda, niestety taka hybryda pomięzy kapitalizmem a komunizmem jest dziś wszędzie, od Stanów do Chin...
Po pierwsze, dlaczego "niestety"? Po drugie, z kapitalizmem w czystej postaci, w który tak wierzą niektórzy jest jak z komunizmem, nigdy poza teorią nie zaistniał. I nigdy nie zaistnieje, bo do czego prowadzi brak kontroli państwa widać było w ostatnim kryzysie. I kto kapitalistów za uszy wyciągał z biedy - oczywiście te złe rządy, z podatków obywateli wciskając w system miliardy. No, ale głupi Polak, skażony idiotycznymi teoriami z początku lat 1990. wierzy głęboko i bezmyślnie, że kapitalizm jest najlepszy na świecie. Nikt już tak nie myśli.
xymox - Pią 02 Paź, 2015

A tymczasem mały sukces Vigo Systems.
http://elektronikab2b.pl/...34#.Vg7KAZejAQ0

RadArek - Pią 06 Lis, 2015

https://www.facebook.com/...?type=3&theater

Brawo:) Gdzieś w okolice ZEA prawdopodobnie to pójdzie:)
Są donosy , że w poniedziałek będzie jeszcze kolejny kontrakt:) ale gdzie to nie wiem ... Ale, cieszy bardzo.

Arrakis - Sro 25 Lis, 2015

http://www4.rp.pl/Przemys...late=restricted

Komuś się coś pozajączkowało. MON jest od współpracy ze zbrojeniówką, promowania jej/wspierania za granicą, ale to :nie2:
Zbrojeniówka to nie własność MON, ma się rozwijać i być częścią gospodarki.

Całkowite niezrozumienie podstaw.

Arrakis

bolec71 - Sro 25 Lis, 2015

Arrakis napisał/a:
Całkowite niezrozumienie podstaw.


Rozumienie jest doskonałe, chodzi o stołki. Rozmawiałem z kolegą z zarządu ZM Tarnów, prawdopodobnie cały "management" będzie jeszcze w tym roku wymieniony. :gent:

Arrakis - Sro 25 Lis, 2015

Obawiam się raczej, że jest to ciąg dalszy tego:

http://forum.militarium.n...php?f=19&t=2431

Stołki owszem, ale teraz to raczej próba ręcznego sterowania ("wszystko pod kontrolą").
Skończy się niezłym burdelem, obserwując dotychczasową politykę kadrową.


Arrakis

djdzej555 - Sro 25 Lis, 2015

Bo u nas dużo się mówi, więcej spekuluje niż buduje. Za to programy mamy udane i nie tylko przedwyborcze. Polska zbrojeniówka istnieje dzięki MON. Buduje się nowe demonstratory. Remontuje, modernizuje. Ale przez te lata odzyskania niepodległości nie mieliśmy żadnego hitu eksportowego. Honker tylko dla polski. Twardy do Indii. Daglezja, Kryl, itd.
A o jakimś eksporcie z dawnych czasów tj. do Indii mówimy do dziś. Bumar się tym podniecił jaki to super czołg.

Arrakis - Czw 26 Lis, 2015

Cytat:
Polska zbrojeniówka istnieje dzięki MON.

Ja bym powiedział tak. Część naszej zbrojeniówki jest mentalnie uzależniona od MON. MON da, a jak nie, to są związkowcy.
Za wadliwie funkcjonującą współpracę na linii zbrojeniówka-MON odpowiadają obydwie strony.
Najlepszy kierunek rozwoju nie zmienił się tak naprawdę w stosunku do tego, co pisałem gdzieś na początku tego wątku, czyli ładne kilka lat temu. Szukanie innych rynków, w tym i cywilnych, aktywne szukanie klientów, itd. MON ma tylko na różne sposoby pomagać, ale od zarządzania tymi firmami powinni być fachowcy, a nie politycznie sprawdzeni spadochroniarze. W tym kontekście uwiązanie branży do MON jest podstawowym błędem, bo prowadzi znowu do zamknięcia się w kręgu firmy-MON. Skończą się wydatki na PMT, skończą się pieniądze (czeka nas okres złudzenia, że jest dobrze, bo są pieniądze) i co potem? Będzie płacz i zgrzytanie zębów.
PMT powinno być szansą na oderwanie się od MON, a nie jeszcze ściślejsze uwiązanie. Obecne pomysły to nieporozumienie, za które przyjdzie słono zapłacić za jakieś 10-15 lat. Oczywiście, martwił się będzie wtedy kto inny.

Arrakis

d-d - Pią 27 Lis, 2015

Arrakis napisał/a:
Cytat:
Polska zbrojeniówka istnieje dzięki MON.

Ja bym powiedział tak. Część naszej zbrojeniówki jest mentalnie uzależniona od MON. MON da, a jak nie, to są związkowcy.
Za wadliwie funkcjonującą współpracę na linii zbrojeniówka-MON odpowiadają obydwie strony.
Najlepszy kierunek rozwoju nie zmienił się tak naprawdę w stosunku do tego, co pisałem gdzieś na początku tego wątku, czyli ładne kilka lat temu. Szukanie innych rynków, w tym i cywilnych, aktywne szukanie klientów, itd. MON ma tylko na różne sposoby pomagać, ale od zarządzania tymi firmami powinni być fachowcy, a nie politycznie sprawdzeni spadochroniarze. W tym kontekście uwiązanie branży do MON jest podstawowym błędem, bo prowadzi znowu do zamknięcia się w kręgu firmy-MON. Skończą się wydatki na PMT, skończą się pieniądze (czeka nas okres złudzenia, że jest dobrze, bo są pieniądze) i co potem? Będzie płacz i zgrzytanie zębów.
PMT powinno być szansą na oderwanie się od MON, a nie jeszcze ściślejsze uwiązanie. Obecne pomysły to nieporozumienie, za które przyjdzie słono zapłacić za jakieś 10-15 lat. Oczywiście, martwił się będzie wtedy kto inny.

Arrakis


Myślę, że chodzi o to samo, co w zamyśle o Ministerstwie Energii - żeby strategiczne spółki były podpięte pod swojego ministra, by można było sprawnie i spójnie przeprowadzać potrzebne działania, bez zbędnej biurokratycznej mitręgi, przerzucania odpowiedzialności i przy możliwie dobrej komunikacji.

Dotąd zbrojeniówka - ale i spółki energetyczne - podlegały pod jedno Ministerstwo Gospodarki. Ministrem był Janusz Piechociński z PSL. Był odpowiedzialny za wszystko, a w praktyce nie nadążał za niczym. Przy tylu spółkach był niezorientowany w ich sprawach. W istocie niczego nie nadzorował i nie potrafił zapobiec np kryzysowi w górnictwie, nie miał też pojęcia o konkretnych sprawach zbrojeniówki. Był jak piąte koło u wozu - zbędnym pośrednikiem między MON a zbrojeniówką, którego trzeba było popychać, by robił to co i tak MON sam uzgodnił z tymi spółkami. I to nie jest wina Piechocińskiego, żaden minister nie byłby w stanie nadzorować tylu branż z tyloma gigantycznymi spółkami. To była parodia nadzoru właścicielskiego.

Mówisz, że lepsi będą "niezależni fachowcy" zamiast zaufanych politycznie technokratów? Znowu mit - wyczuwam echa dogmatycznego liberalizmu ;)
To tak samo jak "rząd techniczny fachowców". Tacy ludzie nigdy nie są w stanie podjąć trudnych, ale potrzebnych decyzji z obawy przed odpowiedzialnością, nie będą wiedzieli jaki obrać kierunek rozwoju z punktu widzenia strategicznych interesów swoich spółek i państwa. Oni będą znać tylko podręczniki ideologii menedżerskiej ;) Mówimy o zbrojeniówce, tu nie ma mowy o menedżerskich eksperymentach w oderwaniu od polityki MON. To MUSZĄ być ludzie zaufani, byle byli fachowcami.

Moim zdaniem ruch dobry, co nie znaczy, że będą mieli łatwo. To jest po prostu gigantyczny śmietnik i patologia, mnóstwo narzędzi i procedur dopiero musi zostać opracowane.

Arrakis - Pią 27 Lis, 2015

Cytat:
Mówisz, że lepsi będą "niezależni fachowcy" zamiast zaufanych politycznie technokratów? Znowu mit - wyczuwam echa dogmatycznego liberalizmu

Raczej prosta świadomość, jak wiele jest tam do zrobienia. I nie są to zadania dla żadnego ministerstwa, tylko dla kierownictwa poszczególnych firm. Po prostu.
Do tego utworzenie PGZ niekoniecznie usprawniło sytuację od strony zarządzania.
Tych "niezależnych" to już sam sobie stworzyłeś.

Cytat:
Myślę, że chodzi o to samo, co w zamyśle o Ministerstwie Energii - żeby strategiczne spółki były podpięte pod swojego ministra, by można było sprawnie i spójnie przeprowadzać potrzebne działania, bez zbędnej biurokratycznej mitręgi, przerzucania odpowiedzialności i przy możliwie dobrej komunikacji.

Złudzenia. Od tego są ludzie kierujący tymi firmami. MON ma tylko być w stanie sensownie współpracować z tymi firmami.
Zresztą porównanie energetyki i zbrojeniówki zupełnie nietrafione ze względu na zupełnie inny produkt końcowy i inny rynek zbytu.

Cytat:
To tak samo jak "rząd techniczny fachowców". Tacy ludzie nigdy nie są w stanie podjąć trudnych, ale potrzebnych decyzji z obawy przed odpowiedzialnością, nie będą wiedzieli jaki obrać kierunek rozwoju z punktu widzenia strategicznych interesów swoich spółek i państwa. Oni będą znać tylko podręczniki ideologii menedżerskiej ;) Mówimy o zbrojeniówce, tu nie ma mowy o menedżerskich eksperymentach w oderwaniu od polityki MON. To MUSZĄ być ludzie zaufani, byle byli fachowcami.

Tu już sam postawiłeś jakąś tezę, tylko po to, żeby ją obalić.

Cytat:
Moim zdaniem ruch dobry, co nie znaczy, że będą mieli łatwo.

Moim zdaniem bardzo zły, wynikający z niezrozumienia funkcjonowania tego obszaru i celu, do jakiego powinno się dążyć.

Arrakis

d-d - Pią 27 Lis, 2015

Arrakis napisał/a:
Cytat:
Mówisz, że lepsi będą "niezależni fachowcy" zamiast zaufanych politycznie technokratów? Znowu mit - wyczuwam echa dogmatycznego liberalizmu

Raczej prosta świadomość, jak wiele jest tam do zrobienia. I nie są to zadania dla żadnego ministerstwa, tylko dla kierownictwa poszczególnych firm. Po prostu.
Do tego utworzenie PGZ niekoniecznie usprawniło sytuację od strony zarządzania.
Tych "niezależnych" to już sam sobie stworzyłeś.

Cytat:
Myślę, że chodzi o to samo, co w zamyśle o Ministerstwie Energii - żeby strategiczne spółki były podpięte pod swojego ministra, by można było sprawnie i spójnie przeprowadzać potrzebne działania, bez zbędnej biurokratycznej mitręgi, przerzucania odpowiedzialności i przy możliwie dobrej komunikacji.

Złudzenia. Od tego są ludzie kierujący tymi firmami. MON ma tylko być w stanie sensownie współpracować z tymi firmami.
Zresztą porównanie energetyki i zbrojeniówki zupełnie nietrafione ze względu na zupełnie inny produkt końcowy i inny rynek zbytu.

Cytat:
To tak samo jak "rząd techniczny fachowców". Tacy ludzie nigdy nie są w stanie podjąć trudnych, ale potrzebnych decyzji z obawy przed odpowiedzialnością, nie będą wiedzieli jaki obrać kierunek rozwoju z punktu widzenia strategicznych interesów swoich spółek i państwa. Oni będą znać tylko podręczniki ideologii menedżerskiej ;) Mówimy o zbrojeniówce, tu nie ma mowy o menedżerskich eksperymentach w oderwaniu od polityki MON. To MUSZĄ być ludzie zaufani, byle byli fachowcami.

Tu już sam postawiłeś jakąś tezę, tylko po to, żeby ją obalić.

Cytat:
Moim zdaniem ruch dobry, co nie znaczy, że będą mieli łatwo.

Moim zdaniem bardzo zły, wynikający z niezrozumienia funkcjonowania tego obszaru i celu, do jakiego powinno się dążyć.

Arrakis

Skoro zbrojeniówka jest państwowa i będzie państwowa - to rząd będzie za nią odpowiadał. W takiej sytuacji umiejscowienie jej pod MON ma więcej sensu, niż w innym ministerstwie, jak to było dotychczas, gdy ani MON, ani tym bardziej MG - formalny właściciel - nie chciało ponosić odpowiedzialności za te spółki, hamując ich rozwój. Dlatego to jest ruch we właściwą stronę.

Produkcja cywilna wypada poza obszar odpowiedzialności MON, to rzeczywiście minus takiego rozwiązania. Ale wtedy i tak tworzy się osobne spółki, bo produkcja wojskowa ma swoje certyfikaty bezpieczeństwa itp.

Ukrócenie patologii w zbrojeniówce widzę tylko w konsekwentnym wdrażaniu kultury korporacyjnej oraz wprowadzaniu mechanizmów rynkowych w miejsce związkowych układów - być może poprzez częściową prywatyzację na giełdzie. Praca na długie lata, niestety.

Thurs - Pią 27 Lis, 2015

Cytat:
Polska zbrojeniówka istnieje dzięki MON.

Ja bym raczej powiedział, że powinna istnieć dzięki zamówieniom na jej produkty.

Sęk w tym, że aby były zamówienia to te powinny być realizowane i to dobrze. Do tego potrzeba odpowiednich ludzi, bo to dzięki nim pieniądze z dochodów zakładu i te z MON-u mają okazję być dobrze wykorzystane. Odpowiednich ludzi potrzeba przede wszystkim w zarządzie. Odpowiednich to znaczy takich którzy mają kontakty, umiejętności negocjacyjne i potrafią dobrać sobie doradców, a nie tzw "znajomych królika". Znajomość branży oczywiście wymagana.

ToMac - Pią 27 Lis, 2015

No a jak tam temat kolejnej ew. transzy PT-91M z poprawkami do Malezji?
Arrakis - Pon 30 Lis, 2015

http://www.wprost.pl/ar/5...aci-gospodarka/

I co dalej :x
Do tego znowu znajome nazwiska z "osiągnięciami" w branży.
Widzę, że dążymy do totalnej demolki.

Arrakis

bolec71 - Pon 30 Lis, 2015

Aż mi się przypomniał "polski narodowy produkt" Zintegrowany System Nawigacyjny produkcji CTM/AMW/SMW, który miesiąc po zamontowaniu przestał działać (millenium bug) i przez następne 5 lat nikt nie potrafił go usprawnić. :-o
7TPSul - Pon 30 Lis, 2015

@ToMac

Dlaczego PT-91M???

Od razu reaktywować T55 Meridę! Dla Obrony Terytorialnej jak znalazł , taniej, jeszcze w miarę duży zasób przeszkolonych rezerwistów Z-etki, którzy nie wyjechali z kraju, lepszy niż wynalazki typu Anders czy PL-001.

Jak poziom bantustanu to tak trzymać, w Afryce chodzą jak znalazł.
A przy dzisiejszej manii wzmacniania ściany wschodniej czołg przy każdym domu i w każdej zagrodzie. Pole zaorze wiosna i jesienią, a w zimie odśnieży szlaki komunikacyjne, desant przewiezie jak w czterech pancernych...

Wolski produkt, w wolskiej fabryce, z wolskim dyrektorem Krystowskim .
Bo przecież ten MON i żołnierze to jacyś głupi są i nie wiedzą co dobre. :x

Prukfi - Pon 30 Lis, 2015

Artykuł "Wprost" powala.
Garść głupot przyprawionych szantażem. Pysznie

ToMac - Pon 30 Lis, 2015

7TPSul napisał/a:
@ToMac

Dlaczego PT-91M???

Od razu reaktywować T55 Meridę! Dla Obrony Terytorialnej jak znalazł , taniej, jeszcze w miarę duży zasób przeszkolonych rezerwistów Z-etki, którzy nie wyjechali z kraju, lepszy niż wynalazki typu Anders czy PL-001.

Jak poziom bantustanu to tak trzymać, w Afryce chodzą jak znalazł.
A przy dzisiejszej manii wzmacniania ściany wschodniej czołg przy każdym domu i w każdej zagrodzie. Pole zaorze wiosna i jesienią, a w zimie odśnieży szlaki komunikacyjne, desant przewiezie jak w czterech pancernych...


Jak już strzelasz to strzelaj celnie. Tak jak ten pan: https://www.youtube.com/watch?v=KZ_7br_3y54

PT-91M dla Malezji to korzyść dla polskiej zbrojeniówki - w zakresie oczywiście wartości dodanej wytwarzanej przez Bumar Łabędy, co istotne, zarządzanej przez nowego (dla nich) prezesa - sprawdzonego w boju. Malezyjczycy stwierdzili, iż realnie rozważają dokupienie drugiej transzy PT-91M jeśli zostaną wprowadzone poprawki. Oni są małego wzrostu, mają sporo zalesionych terenów, ERAWA-2 też do najgorszych nienależy, mają i nową stabilizację, i zachodnie SKO i armata słowacka więc jakoś ich te potrzeby satysfakcjonuje.

A z kolei osobiście uważam artykuł i propozycję p. Jarosława Wolskiego umiarkowanej modernizacji PT-91 za wyważoną aczkolwiek i tak decyzja należy do wojska.

Więc nie rozumiem czemu strzelasz? Jeśli sprzedaż drugiej transzy poprawionego czołgu (może jakaś korzyść) będzie zyskowna, to nad czym płakać i co krytykować?

Prukfi napisał/a:
Artykuł "Wprost" powala.
Garść głupot przyprawionych szantażem. Pysznie


Niektóre samosprzeczne twierdzenia powalają. Zastanawia mnie to, no pieniądze są ważne ale żeby z siebie robić idiotę i kłamać, zwłaszcza że będzie to czytać np. inżynierskie audytorium? Dziwne.

Prezes K. Krystowski powinien przeprowadzić formalny dowód że PZL Świdnik jest firmą polską i zamawianie w PZL Świdnik nie jest wyrazem postkolonializmu. Bo może jest coś o czym nie wiemy? Matka Włocha jest/była Polką i po nocach czytała Jana Brzechwę i Włoch w sercu jest Polakiem? No nie wiem.

Arrakis - Pon 30 Lis, 2015

Cytat:
Prezes K. Krystowski

Od pewnego czasu już nie. :gent:

Arrakis

bolec71 - Pon 30 Lis, 2015

Od czasu wywiadu z nim w którym powiedział, że polski przemysł jest w stanie dostarczyć 90% wymaganego w PMT wyposażenia, chyba mało kto traktuje tego Pana poważnie. :gent:
Arrakis - Pon 30 Lis, 2015

No wiesz. 90% wyposażenia miałoby etykietę "Made in Poland" (i nic więcej). Formalnie by się nawet zgadzało.

Arrakis

asimo2 - Pon 30 Lis, 2015

No właśnie ... kim właściwie jest dziś K. Krystowski?
Bo tu go nie ma:
https://ems.ms.gov.pl/krs/danepodmiotu
a jest:
MAJEWSKI MIECZYSŁAW -
CZŁONEK RADY NADZORCZEJ CZASOWO DELEGOWANY DO CZASOWEGO WYKONYWANIA CZYNNOŚCI PREZESA ZARZĄDU
Pozdrawiam :)

7TPSul - Pon 30 Lis, 2015

@ToMac

Ty tak poważnie? to miał być sarkazm i kpina...

Miraż batalionu czołgów ma uratować polską zbrojeniówkę?? :brawo:

Przy braku koncepcji modernizacji Leo-2A4? i braku jakiejkolwiek sensownej amunicji dla naszego parku czołgów???Pomijając brak załóg do tego co mamy w linii...

Ile razy będziemy odgrzewać ten sam niezjadliwy kotlet? Bumar leży i kwiczy bo nie ma produktu ,którego normalny kraj by kupił!

WP po Leopardach też go nie kupi.

Moim zdaniem jeśli ta nieszczęsna zbrojeniówka chce przetrwać musi produkować zjadliwy towar,a nie kolejne stołki, prospekty, nic nie znaczące prototypy i plany dojenia budżetu.

Licencja Leopardów 2A7 z długa lufą albo K2.

Inaczej skansen albo muzeum.

Tak na oko mamy do wymiany jakieś 200 do maks 400 wozów w perspektywie 15-20 lat.
To taki pancerny sen albo przeciwko Armacie staną mężne piersi z pepekami i fantazją ułańską, bo na nic innego się nie zanosi. :gent:

ToMac - Pon 30 Lis, 2015

7TPSul napisał/a:
@ToMac

Ty tak poważnie? to miał być sarkazm i kpina...

Miraż batalionu czołgów ma uratować polską zbrojeniówkę?? :brawo:



Jeśli nie traktuje się poważnie jakichkolwiek szans to nie będzie zmiany. Abstrahując już od stanu Bumaru Łabędy. Nie mamy czasów prosperity. Wiele firm musi dywersyfikować swoją propozycję aby przetrwać. Jak nie mogą sprzedawać 10 mln ton marchewki tylko 4 mln ton a chcą utrzymać całość załogi to może te 6mln spróbują w pietruszce. A jeśli nie ma szans to nie ma szans i już. W każdym razie jeśli lekceważy się jakieś zainteresowanie klienta to klapa. A czy wyjdzie z zyskiem to już inna sprawa. Mnie tu ciekawi rola nowego prezesa. Czy będzie coś z zakładu robić czy nie.

7TPSul napisał/a:

Ile razy będziemy odgrzewać ten sam niezjadliwy kotlet? Bumar leży i kwiczy bo nie ma produktu ,którego normalny kraj by kupił!


No zaraz zaraz. Malezyjczycy jakieś zainteresowanie wyrazili. To czy Bumar Łabędy dzisiaj jaki jest jest w stanie go dostarczyć to inna sprawa. Klient wyraził zainteresowanie i co teraz. Oczywiście, to znaczie trudniej niż kosić walutę państwową. Ale powiedzmy sobie szczerze - jak ktoś nie trenował w czasie prosperity to jest słabiakiem. No i gdzie te wartości. Ja tu oczywiście piłem np. zupełnie z innej branży do znanej spółki medialnej - gdzie wasze wartości? że teraz żyjecie na prasówce kosztem społeczeństwa? Jak widać gdzie są te wartości. I tak dalej. Ale to jest OT.


Cytat:

WP po Leopardach też go nie kupi.


Propozycja termowizji jest sensowna. Ale to PCO.

7TPSul napisał/a:

Moim zdaniem jeśli ta nieszczęsna zbrojeniówka chce przetrwać musi produkować zjadliwy towar,a nie kolejne stołki, prospekty, nic nie znaczące prototypy i plany dojenia budżetu.

Oczywiście. Pytanie co jest proponowane.

7TPSul napisał/a:

Licencja Leopardów 2A7 z długa lufą albo K2.

Ktoś to by musiał przekalkulować i sprawdzić potrzeby oraz zdolności realne produkcyjne. No dodałbym jeszcze Altaya jeśli ktoś nie miał by problemu z wspierającymi ISIS (póki co wspierającymi).

D/0 - Pon 30 Lis, 2015

W kontekście zakupu licencji na czołgi, to co z Japończykami i ich Type-10 ? Zdaje się że zmieniają politykę co do eksportu uzbrojenia.
7TPSul - Pon 30 Lis, 2015

@ToMac

Z całym szacunkiem padam "czy z zyskiem"??? To zakład pracy chronionej czy jak???

Druga sprawa uważasz że Klient to idiota?? Gazet nie czyta , sprzętu nie używa??

Termowizja - szału niema, na upartego WP może ją kupić bez Bumaru, cała reszta - bez komentarza.

Taki mały OT. Swego czasu Premier Pawlak kupił Polonezy dla rządu, długo jednak nie pojeździły czyż nie??? I to jest moim zdaniem cały komentarz o Malajach.

@D/0

Jakby patrzeć na masę bojową Type-10 teoretycznie by pasował , ale po Krabie szok japoński by nie przeszedł, a dla Japonii dalej jesteśmy egzotyką w imporcie techniki wojskowej. W polityce japońskiej jednak nie siedzę , więc trudno mi dywagować.

ToMac - Pon 30 Lis, 2015

7TPSul napisał/a:
@ToMac

Z całym szacunkiem padam "czy z zyskiem"??? To zakład pracy chronionej czy jak???


A ja nie mówię o ochronie tylko o tym co z tego będzie i tyle.


7TPSul napisał/a:

Druga sprawa uważasz że Klient to idiota?? Gazet nie czyta , sprzętu nie używa??

Klient nie idiota ale jak wybierał to miał te 3 konstrukcje a tamte okazały się gorsze lub khm.. Mniejsza z tym jak było. W każdym razie kupił więc jest nieco uwikłany. Jak to działa to działa ten sprzęt ale klient jest nieco uzależniony. Nieco. I dlatego pyta.

7TPSul napisał/a:

Termowizja - szału niema, na upartego WP może ją kupić bez Bumaru, cała reszta - bez komentarza.

WP robi co uważa i już.

7TPSul napisał/a:

Taki mały OT. Swego czasu Premier Pawlak kupił Polonezy dla rządu, długo jednak nie pojeździły czyż nie??? I to jest moim zdaniem cały komentarz o Malajach.

Światowe portale ogłaszały że jednak chcą. Dziennikarze GW to im pisali czy co?

Nie wiem czemu mnie atakujesz. Mam stosunek obiektywny. Klienta trza rozpytać, o WP dbać a pasożytów nie karmić. Co w tym niedobrego?

7TPSul - Pon 30 Lis, 2015

Inna sprawa:

Robi się jakby cieplej w grupie Wyszechradzkiej.
Skoro ze Słowakami możemy robić Rosomaki , to z resztą też można się dogadać i wtedy koszty jednostkowe czołgu spada.

[ Dodano: Pon 30 Lis, 2015 ]
@ToMac

Nie atakuje Ciebie osobiście, tylko odgrzewany kotlet rodziny T-72 z pudrem i wodotryskami "polskiej myśli zbrojeniowej" z perspektywy Kraba, Gawrona, tak około 10 koncepcji ( razem do kupy) pomysłów pancernych Bumaru i podobnych.

Wartość pomysłów żadna , ale stołki i kroplówka zapewnione, a wojsko ma słuchać i się cieszyć że coś dostało.

Zresztą miałem okazję siedzieć i się turlać w T55 i T72, zobaczyłem w środku Leo .

To są po prostu dwa różne światy i tyle.

ToMac - Pon 30 Lis, 2015

7TPSul napisał/a:

Zresztą miałem okazję siedzieć i się turlać w T55 i T72, zobaczyłem w środku Leo .


Siedziałem na miejscu kierowcy w Twardym, wzrostu nadzwyczajnego nie ma, a jednak czoło wystawało. Zastanawiała mnie gimnastyka nad oparciem siedzenia aby włazem zwiewać. Szacunek dla odwagi czołgistów.

7TPSul - Pon 30 Lis, 2015

Dlatego nikomu nie życzę siedzieć w 72 , wolę w 55 ;)
Prukfi - Wto 01 Gru, 2015

A jednak Bumar?
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=18068
Cytat:
Wiadomo, że wojsko wymaga większej liczby zmian, niż w pierwotnej specyfikacji.
Ciekawe.
asimo2 - Wto 01 Gru, 2015

Pytanie jakie polskie elementy maja być montowane?
Pozdrawiam

Arrakis - Wto 01 Gru, 2015

Pytanie, kto będzie podejmował decyzje, wojsko, czy też związkowcy i politycy?

Arrakis

7TPSul - Wto 01 Gru, 2015

Ludzie o gorących sercach i czystych dłoniach.
Jedyni prawi i sprawiedliwi. Dbający o rozwój polskiego przemysłu i polskiego robotnika.

A wojsko?? Wojsko ma ich bronić i wykonywać rozkazy.

ToMac - Sro 02 Gru, 2015

7TPSul napisał/a:
czystych dłoniach.


W PRL to się mówiło "niebieskie ptaki" :) Tylko nieroby mają czyste dłonie. Lenin uważał intelektualistów za nieroby bo nic nie wytwarzają.

markus - Sro 02 Gru, 2015

7TPSul napisał/a:
Inna sprawa:

Robi się jakby cieplej w grupie Wyszechradzkiej.
Skoro ze Słowakami możemy robić Rosomaki , to z resztą też można się dogadać i wtedy koszty jednostkowe czołgu spada.


Problem w tym, że spadek kosztów jednostkowych jest mitologizowany. Doświadczenia firm produkcyjnych dowodzą, że spadek kosztów wynosi zaledwie 7-8%.
Przy maksymalizacji zastosowań COTS wielkość zamówienia nie ma aż tak dramatycznego znaczenia dla poddostawców.
Fakt, że 5-7% to zawsze coś ale cudów nie czyni.

oskarm - Sro 02 Gru, 2015

To zależy od kilku czynników.
1) Jak wysokie były koszty projektowo-badawcze-inwestycyjne w stosunku do przewidywanej produkcji.
2) Czy zakład produkuje non-stop wykorzystując większość swoich mocy, czy tylko cześć z częstymi przestojami.

W tych najbardziej zaawansowanych dziedzinach sporo jest kontraktów, gdzie 2-krotne zwiększenie produkcji powodowało spadek ceny jednostkowej o 30%.

djdzej555 - Wto 08 Gru, 2015

Pytanie z kim. Bo sami luf nie zrobimy najwyżej co możemy zrobić to zmienić optoelektronikę :cool:
Złośliwiec - Wto 08 Gru, 2015

djdzej555, lufy może teraz robić HSW.
djdzej555 - Wto 08 Gru, 2015

Złośliwiec. Jeśli tak uważasz. To odpowiedz na zasadnicze pytanie. Były jakieś przymiarki przez HSW?
Poza tym musimy mieć coś nowszego niż 2a5.

7TPSul - Wto 08 Gru, 2015

A czemu nie długą 120mm??
Złośliwiec - Sro 09 Gru, 2015

djdzej555, tak uważam. A przymiarek nie było bo lufownia to bardzo świeża sprawa lecz jeśli będzie zapotrzebowanie na lufy 125 czy 120mm, to coś w tym kierunku zrobią. Na razie to HSW musi zabezpieczyć produkcję luf dla RAKów, Krabów i Kryli.
djdzej555 - Sro 09 Gru, 2015

Pożyjemy zobaczymy. Wracają do Ciężkiego kalibru. To te lufy Kryla są na jakiejś licencji chyba. Więc w razie modernizacji Leo byśmy się musieli zwracać do Niemców. Sam Kryl paskudnie wygląda.
ToMac - Czw 10 Gru, 2015

Odwołanie i zmiana Rady Nadzorczej i Zarządu PGZ:

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=18141

Pozbywanie się tak doświadczonych osób jak np. p. Krzysztof Trofiniak to strzał w kolano. Jeśli to będzie szło dalej w taką stronę, to myślę że ze spokojem będzie można wystawić negatywną ocenę.

Natomiast nowym panom członkom zarządu, którzy nie są inżynierami, i to na dodatek bez osiągnięć i praktyki (a u inżyniera szczególnie istotne są praktyka i osiągnięcia) można się zapytać czy zdajecie sobie sprawę czym będziecie się zajmować. Bo jak mówi praktyka, rzeczywistość przemysłowa może was znokautować.

polsmol - Czw 10 Gru, 2015

Szczerze mówiąc nie widzę żadnych osiągnięć poprzedniego zarządu więc nowy witam z pewną nadzieją choć realistycznie patrząc nie wierzę, że będzie to jakaś wielka zmiana jakościowa.
Istotne jest aby MON wreszcie zrozumiał, że zbrojeniówka jest integralną częścią systemu obronnego państwa i przestał się zachowywać jak panna na wydaniu.

7TPSul - Czw 10 Gru, 2015

Będę złym prorokiem, będzie gorzej , ponieważ panuje hasło "polskie do tak , a jak polskie to dobre" Dobrze że samolotów bojowych nie produkujemy.

MON tyle razy dostał w doopę od polskiej zbrojeniówki że nie ma mu się co dziwić.

djdzej555 - Pią 11 Gru, 2015

7TPSul napisał/a:
Będę złym prorokiem, będzie gorzej , ponieważ panuje hasło "polskie do tak , a jak polskie to dobre" Dobrze że samolotów bojowych nie produkujemy.

MON tyle razy dostał w doopę od polskiej zbrojeniówki że nie ma mu się co dziwić.


7TPSul. W 100% zgadzam się z tym co napisałeś.

Bo zmiana jest podyktowana jedynie wizją polityka a nie interesem PGZ.

RadArek - Czw 17 Gru, 2015

https://www.facebook.com/...5746857/?type=3

Cytat:
Kolejna dostawa polskich radiostacji poza Europę

RADMOR S.A. podpisał kontrakt na dostawę wojskowych środków łączności do jednego z krajów pozaeuropejskich. Umowa dotyczy dostawy ponad tysiąca radiostacji taktycznych VHF typu 3501 w konfiguracji doręcznej wraz z akcesoriami. Zakończenie dostaw w ramach podpisanej umowy przewidziane jest na grudzień 2016 roku. Możliwe jest rozszerzenie kontraktu o dostawę kolejnych środków łączności wojskowej w ilości kilkuset sztuk.
Jest to kolejny sukces eksportowy radiostacji 3501, która używana jest przez kilkanaście armii na świecie. Radiostacja 3501 jest w całkowicie polską konstrukcją, opracowaną i produkowaną w gdyńskiej firmie RADMOR S.A.


Cieszy to . Radmor daje radę:) parafrazując:)

grzeg_sz - Czw 17 Gru, 2015

Polak potrafi, tylko się cieszyć :)
ToMac - Czw 17 Gru, 2015

RadArek napisał/a:

Cieszy to . Radmor daje radę:) parafrazując:)


More and more...

RadArek - Pią 18 Gru, 2015

http://dziennikzbrojny.pl...u-zbrojeniowego

Cytat:
Zapytany o kwestie źródeł finansowania przedwyborczych obietnic, także związanych z siłami zbrojnymi, wiceminister Kownacki przedstawił pomysł „nakręcenia polskiej koniunktury” poprzez sprzedaż polskiego przemysłu, także zbrojeniowego


http://www.rmf24.pl/tylko...e-c,nId,1941239

To są działania pro państwowe?

Lansjer - Pią 18 Gru, 2015

Myślę że w potoku słów zgubił po prostu słowo "produktów".
RadArek - Pią 18 Gru, 2015

Nie wiem , ale powinien być za to i nie tylko, do pionu postawiony...
Arrakis - Pią 18 Gru, 2015

Cytat:
Cieszy to . Radmor daje radę:)


Zaraz, zaraz. A Radmor to nie był swego czasu beneficjentem offsetu?

Arrakis

tyracze - Pią 18 Gru, 2015

Arrakis- był, chyba mądrzejszego ;-)
bolec71 - Pią 18 Gru, 2015

Gdyby nie offset to pewnie Radmor by już nie istniał. Jeszcze pod koniec lat 90-tych robili (przynajmniej dla MW) złom o parametrach technicznych z II WŚ.
Arrakis - Pią 18 Gru, 2015

O ile mnie pamięć nie myli, to chodziło o francuskiego Thalesa i radiostacje PR4G.

Arrakis

tyracze - Pią 18 Gru, 2015

Thales-tak, ale nie wiem, czy nie był szerszy i dotyczył kilku spraw
bolec71 - Pią 18 Gru, 2015

Coś się chyba dzieje, albo pan płk. Maksymilian Dura liczy na coś, lub oszalał:

http://www.defence24.pl/2...wodny-orp-orzel

http://www.defence24.pl/2...rg-bez-kontroli

Można mieć dużo uwag do SMW, ale prowadzić tak bezprecedensowy atak, przekłamując i tworząc rzeczywistość to trzeba być...... :zly3:

asimo2 - Pią 18 Gru, 2015

bolec71 chyba bezprecedensowy atak:)
bolec71 - Pią 18 Gru, 2015

asimo2, dzięki. :gent:
d-d - Pią 18 Gru, 2015

RadArek napisał/a:
http://dziennikzbrojny.pl/aktualnosci/news,1,9724,aktualnosci-z-polski,mozliwa-sprzedaz-przemyslu-zbrojeniowego

Cytat:
Zapytany o kwestie źródeł finansowania przedwyborczych obietnic, także związanych z siłami zbrojnymi, wiceminister Kownacki przedstawił pomysł „nakręcenia polskiej koniunktury” poprzez sprzedaż polskiego przemysłu, także zbrojeniowego


http://www.rmf24.pl/tylko...e-c,nId,1941239

To są działania pro państwowe?


Radzę przesłuchać rozmowę - Kownacki mówi niewyraźnie kluczowe słowo, ale założę się, że nawet jak wyszło coś w rodzaju "sprzedać" to chodziło mu o "wspierać".

Kownacki nie mówił nic rewolucyjnego, powtarzał wiele znanych rzeczy, a to co już mówił o przemyśle zbrojeniowym to że ma być ono kołem zamachowym gospodarki, ale w znaczeniu wzrostu zamówień i przyspieszenia modernizacji.
Kapiszon z niczego, inaczej wszystko co mówił dotąd przestałoby mieć sens.

michqq - Pią 18 Gru, 2015

bolec71 napisał/a:
Coś się chyba dzieje, albo pan płk. Maksymilian Dura liczy na coś, lub oszalał:

http://www.defence24.pl/2...wodny-orp-orzel


"Wiemy częściowo, co zostało uszkodzone z opublikowanego przez KPW jednego z dwóch wykazów prac naprawczych. Wynika z niego, że w czasie wypadku uszkodzono:
•półkluzę rufową lewej burty („wyrwana z pokładu półkluza z elementem konstrukcji mocowania. Pogięte, popękane wzmocnienia konstrukcyjne i poszycie kadłuba lekkiego. Wygięta falszburta”);
•półkluzę dziobową lewej burty („Urwane zawiasy półkluzy i elementu konstrukcyjnego kadłuba lekkiego”);
•polery – 3 komplety („Pogięte, pourywane polery, odkształcone gniazda polerów”).
"

Ja tam się słabo znam, ale z opisu to dla laika wygląda jakby zacumowali go i naciągnęli liny, cumy bądź szpringi.
Czy to powino się rozlecieć?
Okręt powinien być trwalszy od lin... Jakbyco to powinny chyba liny popękać, nie okręt...
:cool:

7TPSul - Pią 18 Gru, 2015

@d-d

Z całym szacunkiem , wynika z tego iż polska zbrojeniówka mając takiego wiceministra potrzebuje :
- logopedy
- psychiatry
- i tłumacza co wiceminister miał na myśli

bolec71 - Sob 19 Gru, 2015

Cytat:
Ja tam się słabo znam, ale z opisu to dla laika wygląda jakby zacumowali go i naciągnęli liny, cumy bądź szpringi.
Czy to powino się rozlecieć?
Okręt powinien być trwalszy od lin... Jakbyco to powinny chyba liny popękać, nie okręt...


Te uszkodzenia powstały podczas zejścia ORP Orzeł z doku. Takie duże jednostki wydokowuje się przy użyciu lin stalowych 25 mm. Ale to nie było przyczyną przedłużenia remontu. :gent: Ppłk. Dura jak zwykle coś słyszał, coś sam wymyślił i stworzył jak Demiurg alternatywna wersję rzeczywistości, która posłużyła mu do ataku na SMW. W przypadku Ślązaka cały artykuł też jest stekiem bzdur (nie pierwszy raz zresztą). :gent:

i - Sob 19 Gru, 2015

Gdzie nie spojrzę na wątek o MW to widzę odniesienia do owego ppłk Dury. To jakiś wieloletni dowódca okrętu? Podwodniak?
bolec71 - Sob 19 Gru, 2015

Niestety nie, ppłk. Dura był krótki czas d-cą grupy obserwacji technicznej (jest absolwentem Jeleniej Góry i WAT) na ORP "Hydrograf", a ekspertem ds. MW (i lotnictwa) sam się zrobił. Generalnie jest osobą ignorowaną przez większość mojego środowiska (stąd ppłk.). :gent:
Arrakis - Pon 04 Sty, 2016

http://niezalezna.pl/7448...tencjal-obronny

Cytat:
W moim przekonaniu w ostatnich latach polityka współpracy pomiędzy przemysłem zbrojeniowym, a państwem została w sposób zbyteczny ograniczona do pewnych półproduktów, które są dokładane do generalnych produkcji, która odbywa się poza Polską. Na tym skupiało się dotychczas zaangażowanie PGZ. Można rzecz, że trochę nasz przemysł zbrojeniowy ma obecnie „charakter składaka”, co powoduje, że trudno wykonać zadania związane z zapewnieniem armii pełnego uzbrojenia. Aby to zmienić PGZ musi zabezpieczyć dopływ do spółek produkcyjnych najwyższych technologii.


I on ma tym kierować :???:
Arrakis

nomad_fh - Pon 04 Sty, 2016

To nic, że produkować będziemy tylko cepy i kosy bojowe. Ale będą to NASZE cepy i NASZE kosy - w całości produkowane w NASZYCH zakładach.
Kurtyna :efendi2:

Cytat:
Na pewno dla tych, którzy chcą pracować i mają wystarczające kompetencje miejsce w PGZ się znajdzie. Jeżeli jednak dla kogoś jedyną kompetencją jest posiadanie umocowanej politycznie rodziny, to jest to stanowczo za mało.


No tak, trzeba jeszcze być z kuźni kadr obecnego MON, czyli apteki w Łomiankach.

Ogólnie cały wywiad jest równie wspaniały jak dzisiejszy wywiad MON ;)

markus - Pon 04 Sty, 2016

[quote="bolec71"]
Cytat:
W przypadku Ślązaka cały artykuł też jest stekiem bzdur (nie pierwszy raz zresztą). :gent:


Przepraszam, a konkrety można ??? W którym miejscu sa bzdury?

Arrakis - Pon 04 Sty, 2016

Do tego dochodzi chęć centralnego zarządzania wszystkim.
Przy takiej wizji, rozpieprzą dokumentnie całą państwową zbrojeniówkę.

Arrakis

bolec71 - Pon 04 Sty, 2016

markus napisał/a:
W którym miejscu sa bzdury?


Praktycznie od samego początku, może Pan MD zainteresowałby się jak wyglądały negocjacje, kto jest szefem całego projektu, bo na pewno nie SMW, w jakim stanie był kadłub kiedy wznowiono projekt, kto podpisał tak idiotyczną umowę z Thalesem i Enamorem, bo też nie SMW. Co to ma wspólnego z Czplą i Miecznikiem, i dlaczego MD tak usilnie zwalcza polski przemysł stoczniowy (np. poprzez twierdzenie, że budowa Kormorana w Północnej jest wyrzuceniem w błoto pieniędzy) itd., itd.,...

Osobiście nie znam żadnej stoczni na świecie, która by wykonała absolutny prototyp, z absolutnie prototypowym wyposażeniem (zmienianym kilkukrotnie) w terminie.

Generalnie jest tak jak napisałem tego Pana nikt w środowisku nie traktuje poważnie. :gent:

oskarm - Pon 04 Sty, 2016

bolec71 napisał/a:
z absolutnie prototypowym wyposażeniem
A jakie prototypowe wyposażenie ma się znaleźć na Ślązaku?
bolec71 - Pon 04 Sty, 2016

Może źle napisałem, powinno być: z wyposażeniem nie występującym dotychczas w MW. :gent:
Esteban - Pon 18 Sty, 2016

Dzieję się z tym coś - "Amunicja precyzyjnego rażenia APR 120 i APR 155"
macie jakieś info?

RadArek - Pon 18 Sty, 2016

Nic...Ale , uwaga:)
http://www.janes.com/arti...ainer-programme

Cytat:
Rozwój Grot-2 jednosilnikowych lekkiego odrzutowca zaprojektowany przez warszawskiego Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych (Air Force Institute of Technology: ITWL) jest postępować jako wspólny program, z ukraińskiego przemysłu.

Nowy na współpracy teamie tworzą część prezentacji przedstawionej w Warszawie w dniu 13 stycznia w ITWL reżysera pułkownika (Ryszard Szczepanik retd) podczas całodziennej konferencji na temat programów wojskowych śmigłowców i lotniczym.

Konferencja, zorganizowana przez wpływowego Narodowym Centrum Studiów Strategicznych (Narodowego Centrum Studiów Strategicznych: NCSS) think-tank, został zbiegło się w czasie z serią analiz wewnętrznych i zewnętrznych na programy negocjacji przetargowych prowadzonych przez nowego polskiego rządu.

Szczepnik stwierdził, że Grot-2 - mają być multimission samoloty wojskowe - będzie napędzany silnikiem ukraiński Iwczenko / Progress zbudowany w przedsiębiorstwie produkcyjnym AeroEngine Zaparozhye Motor Sich. Decyzja w ITWL do przyjęcia ukraińskiej silnik jako napędowego do Grot-2 jest po kilku latach weryfikacji projektu, które zaangażowanych testów w tunelu aerodynamicznym i Komputerowego modelowania dynamiki płynów. Decyzja na silniku były otwarte przez kilka lat, podczas gdy ITWL rozważyć kilka możliwości. Modelling of konstrukcji Grot-2 została przeprowadzona z Honeywell / ITEC F124-GA-100 wzór napędowego.

Dr Wiaczesław Boguslayev, dyrektor generalny Motor Sich, był również obecny na forum i powiedział IHS Jane, że silnik przeznaczony do programu Grot-2 "będzie projekt AI-222-28F", opracowanego na biuro projektowe Iwczenko / Progress , Ten silnik jest uprated opracowana wersja AI-222-25 zainstalowanego w chińskiej wybudowany Hongdu Lotnictwa L-15 trenera jet.


Nie no:) czy My nie mamy na co kasy wydawać w tym kraju?

Arrakis - Pon 18 Sty, 2016

Jak nie wiadomo o co chodzi... Zresztą na osławionej konferencji śmigłowcowej chodziło dokładnie o to samo, stąd treści były czasami co najmniej dziwne. :oops1:

Arrakis

Zibi201 - Sro 03 Lut, 2016

PIT Radwar i HSW kupiły Autosana.
http://www.money.pl/gospo...,0,2011776.html

Raven24 - Czw 04 Lut, 2016

I bardzo dobrze.
asimo2 - Czw 04 Lut, 2016

@up
Dokładnie. Skoro Jelcz nie wyrabia się z kontraktami to musi zwiększyć moce produkcyjne.

bolec71 - Czw 04 Lut, 2016

Pytanie co Autosan będzie robił, bo autobusy mają zacofane ta o 20 lat. Ja wiem, że wojsko teraz kupi wszystko i w dużej ilości (już załodze i ZZ zapowiedzieli przyjęcia pracowników). :gent:
corran - Czw 04 Lut, 2016

Zibi201 napisał/a:
PIT Radwar i HSW kupiły Autosana.
http://www.money.pl/gospo...,0,2011776.html


Po co? Honkera w swoim czasie powinni byli.

polsmol - Nie 07 Lut, 2016

Może chodzi o to:
http://www.autosan.eu/pl/produkty/15/wojsko

A Honkera to pewnie nadal mogą kupić. Pytanie czy warto.

LooZ^ - Nie 07 Lut, 2016

Nie warto, dużej firmie jak HSW czy Rosomak szybciej, taniej i lepiej wyszłoby zbudowanie takiego typu pojazdu od zera.
xymox - Nie 07 Lut, 2016

Zakup Autosanu przez HSW i Pit-Radwar tylko w celu posiadania dostępu do producenta zabudów kontenerowych to jak zakup browaru z piekarnia tylko po to aby napić się piwa. W końcu zakłady w Zielonce albo Grudziądzu poradziłyby sobie z takim produktem. Obawiam się, że cześć "autobusowa" będzie odbijać się czkawką, która przyhamuje bardziej potrzebne inwestycje w obu zakładach. Z drugiej strony tu i uwdzie mówi się o konieczności uruchomienia produkcji układów scalonych bo inaczej nasza radiolokacja padnie. No i pieniądzach na to potrzebnych. No to może by się w końcu zdecydowali w Radwarze czego chcą...
Arrakis - Nie 07 Lut, 2016

Cytat:
Z drugiej strony tu i uwdzie mówi się o konieczności uruchomienia produkcji układów scalonych bo inaczej nasza radiolokacja padnie.

Lista krajów, które coś takiego posiadają nie jest chyba długa. Lista tych, które mogłyby ewentualnie podzielić się wiedzą i technologią jest zapewne jeszcze krótsza.
Nie ma to jak perspektywiczne i przemyślane działania.

Arrakis

bolec71 - Nie 07 Lut, 2016

xymox napisał/a:
Zakup Autosanu przez HSW i Pit-Radwar tylko w celu posiadania dostępu do producenta zabudów kontenerowych to jak zakup browaru z piekarnia tylko po to aby napić się piwa.


Realizacja obietnic wyborczych. Następnym krokiem będzie zakup przez PGZ "Polmosu" Łańcut, bo też obiecano, że zostanie uratowany. :gent:

oskarm - Nie 07 Lut, 2016

To akurat może mieć sens.
1) Przestawią się częściowo na produkcję spirytusu technicznego.
2) Jako element wojny psychologicznej - miny pułapki dla nacierającej armii. Tylko trzeba zrobić szkolenia dla naszych, by sami się nie dali złapać przed ich postawieniem... :cool:

polpl - Nie 07 Lut, 2016

Arrakis napisał/a:
Cytat:
Z drugiej strony tu i uwdzie mówi się o konieczności uruchomienia produkcji układów scalonych bo inaczej nasza radiolokacja padnie.

Lista krajów, które coś takiego posiadają nie jest chyba długa. Lista tych, które mogłyby ewentualnie podzielić się wiedzą i technologią jest zapewne jeszcze krótsza.
Nie ma to jak perspektywiczne i przemyślane działania.

Arrakis


No, ten, tego... Francja...

:sex2:

LooZ^ - Pon 08 Lut, 2016

Dla formalności, procedurę kupna Autosanu HSW rozpoczęło za poprzedniej władzy.
bolec71 - Pon 08 Lut, 2016

I gwoli uzupełnienia zrezygnowano z zakupu:

http://www.nowiny24.pl/wi...osanu,id,t.html

:gent:

Arrakis - Pon 08 Lut, 2016

polpl napisał/a:
Arrakis napisał/a:
Cytat:
Z drugiej strony tu i uwdzie mówi się o konieczności uruchomienia produkcji układów scalonych bo inaczej nasza radiolokacja padnie.

Lista krajów, które coś takiego posiadają nie jest chyba długa. Lista tych, które mogłyby ewentualnie podzielić się wiedzą i technologią jest zapewne jeszcze krótsza.
Nie ma to jak perspektywiczne i przemyślane działania.

Arrakis


No, ten, tego... Francja...

:sex2:

Trafiony. Zatopiony. W grę wchodzi więc dużo więcej, niż tylko śmigłowce. :gent:

Arrakis

ToMac - Pon 08 Lut, 2016

bolec71 napisał/a:
I gwoli uzupełnienia zrezygnowano z zakupu:

http://www.nowiny24.pl/wi...osanu,id,t.html

:gent:


A jakie życzliwe komentarze lokalnej społeczności :) Pełne serdecznych porównań, sformułowań i społeczno-politycznych refleksji na temat mechanizmów demokracji.

asimo2 - Pon 08 Lut, 2016

Arrakis napisał/a:
Arrakis napisał/a:
Cytat:
Z drugiej strony tu i uwdzie mówi się o konieczności uruchomienia produkcji układów scalonych bo inaczej nasza radiolokacja padnie.


No, ten, tego... Francja...

:sex2:

Trafiony. Zatopiony. W grę wchodzi więc dużo więcej, niż tylko śmigłowce. :gent:

Arrakis

Pytania nasuwają się takie:
1. Czy MON i MR są tego świadome?
2. Czy tego chcemy w ramach offsetu?
3. Czy MON ma to (eufemistycznie) gdzieś bo lobbyści LM są bezkonkurencyjni i dlatego nic nie ma znaczenia tylko kupowanie sprzętu od najlepszego i najważniejszego sojusznika ponad wszystko i nie ma znaczenia, że nic z tego nie będzie miała nasza gospodarka poza zbudowaniem skorup S70i i namalowania na nich szachownic ...
Pozdrawiam

Arrakis - Pon 08 Lut, 2016

Moim skromnym zdaniem jest kilka rzeczy wokół których powinniśmy się kręcić. Zestawienie tych potrzeb z dosyć krótką listą miejsc, gdzie być może ktoś chciałby z nami rozmawiać, prowadzi do określonych wniosków.
Reszta - powiem tak - mamy całe rzesze sprawdzonych fachowców biorących niemałe pieniądze za myślenie i podejmowanie słusznych decyzji. I tak jest od lat.
Co robią obecni fachowcy, każdy widzi. Co robili poprzedni, też było widać.

Arrakis

polpl - Pon 08 Lut, 2016

Przede wszystkim Francja to partner przy programie budowy elektrowni atomowej...

A tak czy siak będziemy musieli ja zbudować... To, że nie wyrabiamy proceduralnie to nie znaczy, że nic się nie dzieje.

A oczywiście to trzeba serwisowac...

Poza tym debile wprowadzają podatek bankowy, który hehe... najbardziej obciąży PKO BP, bo S&P wydało perspektywę negatywną dla Polskich banków. Takie Pekao S. A. Ściągnie sobie pieniądze z rynku w ramach Unicredito... Ale polska dumna...

xymox - Pon 08 Lut, 2016

Oj omsknełą mi się ręka na klawiaturze bo z tym padnie to miało być kursywą. Bardziej chciałem się odnieść to sponsorowanych artykułów w ostatnich numerach różnych czasopism. Rozdźwięk między gazetowym snuciem wizji (i po trochu utyskiwań, że się o zbrojeniówkę nie dba tak jak powinno) a przypadkiem Autosanu jest trochę sprzeczny.

Co do Francuzów i firmę UMS (bo o ile pamiętam o nich chodziło) to ciekawe na ile jest to oferta zaproszenia do współpracy, a na ile ładne zagranie PR-owe (bo ten Francuzi mają dobry). Bo mnie się wydaje, że do części produktów można mieć dostęp przychodząc z ulicy, a do części zależnie od tego jak wyglądają kwestie zezwoleń eksportowych, powiązań z innymi klientami z branży radarowej itp. I pytanie czy brak współpracy z takimi firmami to brak inicjatywy ze strony zbrojeniówki czy faktyczne kwestie formalne. Swoją drogą w projekcie badawczym związanym z półprzewodnikami do radarów cisza.

polpl - Pon 08 Lut, 2016

http://www.rp.pl/Przemysl...late=restricted

Hahahahahahaha #braksłów

Tommy - Wto 09 Lut, 2016

Jeżeli jeszcze ktoś jest zdziwiony tego typu nominacją, to ja jestem zdziwiony, że ten ktoś jest zdziwiony.... :zly3:
Janek Kos - Wto 09 Lut, 2016

del
Kos - Wto 09 Lut, 2016

Teraz to będzie ściągał kasę za podróże służbowe. :brawo: zwolennicy dobrej zmiany.
Zibi201 - Wto 09 Lut, 2016

Autosan ma produkować auta terenowe...
http://motoryzacja.interi...=bloczek_poczta
Ciekawe czy pozostawią produkcję autobusów. Moim zdaniem powinni, bo poleganie tylko na produkcji wojskowej może się kiedyś okazać zgubne...

bolec71 - Wto 09 Lut, 2016

I życzę im jak najlepiej. Tylko jaki 4x4 ? Rozkazem mają produkować, czy jak ? Akurat ta fabryka pojęcia nie ma o takich pojazdach :zly4:
ToMac - Wto 09 Lut, 2016

Przy okazji zakupu Autosana od syndyka warto sobie uzmysłowić jedną rzecz.

Autosan kosztował 18 mln PLN.

A teraz weźmy ew. kary/odszkodowania no te dajmy na to 100mln Euro za zwalone przetargi śmigłowcowe.

Licząc z grubsza to jest 400 mln PLN. To jest to 22,2 Autosanów.

Arrakis - Wto 09 Lut, 2016

Cytat:
A teraz weźmy ew. kary/odszkodowania no te dajmy na to 100mln Euro za zwalone przetargi śmigłowcowe.

Tyle, to moim zdaniem na waciki, a jeśli uwzględni się wszystkie koszty towarzyszące, to nawet nie :gent:
Arrakis

corran - Wto 09 Lut, 2016

bolec71 napisał/a:
I życzę im jak najlepiej. Tylko jaki 4x4 ? Rozkazem mają produkować, czy jak ? Akurat ta fabryka pojęcia nie ma o takich pojazdach :zly4:


Pegaza

bolec71 - Wto 09 Lut, 2016

Tego niemieckiego, czy sami coś będziemy wymyślać ?
s_k - Sro 10 Lut, 2016

polpl napisał/a:
http://www.rp.pl/Przemysl-Obronny/302089838-Byly-posel-PiS-na-czele-holdingu-obronnego.html?template=restricted

Hahahahahahaha #braksłów


Madrycki poseł nie będzie szefem PHO

Mariusz Antoni Kamiński zrezygnował z funkcji szefa Polskiego Holdingu Obronnego.

michqq - Pią 12 Lut, 2016

Zibi201 napisał/a:
Autosan ma produkować auta terenowe...
http://motoryzacja.interi...=bloczek_poczta
Ciekawe czy pozostawią produkcję autobusów. Moim zdaniem powinni, bo poleganie tylko na produkcji wojskowej może się kiedyś okazać zgubne...


Zdaje się, ale mogę się mylić, że to Autosan produkował na specjalne zamówienie uterenowione autobusy z napędem 4x4, zamówienia dla terenów wiejskich Litwy czytam Estonii. Trochę doświadczenia ma.

Ale poza autobusami:

Autosanowski kontener lacznosci/elektroniki, ktory sie u nas najczesciej stosuje, wystepuje jako jeden z dwu. Jest to albo kabina o wymiarach standardowego kontenera iso 10 stopowego, zwana w Autosanie typ 890 (np. Szafran) albo tez "nowy wagomiar", autorskie zdaje się rozwiazanie Autosanu, nazywane kabina typ 891 (przelot-samoc, wszystkie aparatownie rodziny RWLC-10, kontenery dowodcze i dowodczo-sztabowe KDSz-6 i KD-S, kabiny dla systemów "Krug": KK-10 i KD-10), o którym zresztą nie mogę się dogooglać jakie dokładnie ma wymiary, ale około 2m x 2m x 3m dlugosci.

Próbowano też w Polsce malych aparatowni opartych o amerykański standard tzw "Shelter S-250" (Rega WD 2001 zdaje się), na Honkera, ale się coś nie przyjęło, a trochę szkoda, bo to bardzo fajna zabudowa dla półciężarówek o ładowności w okolicach do półtorej tony, tak trochę młodszy krewny "Sarny", znaczy w tym sensie że ma wybrania przewidujące występowanie nadkoli, a nie nie płaska podłogę, i zbudowany jest z "pianki obitej blachą z obu stron".

Autosanowskie kontenery mają zaś płaską podłogę, stąd może i bardziej ustawne, no ale wyższe, co zmniejsza stabilność pojazdu, utrudnia maskowanie, itede itepe.

Shelter S-250 stworzono właśnie jak raz dla samochodów wagomiaru Honkera, warto by podyskutować w wątku o następcy Honkera czy byłby sens dbać o kompatybilność z nimi, czy nie...

Ale to inny temat właściwie.

W każdym razie Autosan dla wojska robi te wszystkie nowe aparatownie elektroniki odporne na impuls elektromagnetyczny i zakłócenia.

Robi też stara zabudowę "Sarna-2"

Robi też, ale chyba popyt jest minimalny, zabudowy wojskowe tego rodzaju dopasowane dla Hummera, chyba jednak nie trafili z potrzebami polskiego rynku wojskowego.

W każdym razie jaki to nie będzie ten następca Honkera, czy będzie kompatybilny z tym S-250 czy nie, to należy oczekiwac że kabiny dla elektroniki tudzież ewentualnie inne pewno zaprojektuje i będzie robił Autosan.

Cytat:
Przy okazji zakupu Autosana od syndyka warto sobie uzmysłowić jedną rzecz.
Autosan kosztował 18 mln PLN.


Rozsądnie - biorąc pod uwagę że prwdopodobnie ma prawa i technologię do tego co powyzej.
Utrata praw do produkcji Stara 266 to była poważna strata.

xymox - Pią 12 Lut, 2016

Producentów zabudów kontenerowych na potrzeby wojskowe jest kilku:
ZURAD dawniej chyba wchodził w skład RADWAR-u

WZŁ-1

WZŁ-2

no i Autosan.

Więc jest od kogo brać te zabudowy. O ile jeszcze decyzję HSW jakoś mogę zrozumieć, tak PIT-RADWAR już nie. Zresztą to nie pierwsza taka decyzja, wcześniej włączono DOLAM.Kluczowa z punktu widzenia profilu firmy radiolokacja raczej na nadmiar środków finansowych narzekać nie może. A te co są ulegają rozproszeniu w takie zakupy jak np. Autosan.

steell - Pią 12 Lut, 2016

Moze planują własną zabudowę i "nosiciela".
xymox - Pią 12 Lut, 2016

Trochę więcej światła rzuca artykuł w lutowym Raport -WTO. Co do nosiciela to przecież mają Jelcza - no chyba, że stwierdzą, że muszą kupić czeską Tatrę :).
Co prawda programy Wisła i Narew mogą przynieść trochę zmian w sytuacji spółki Radwar, ale nawet w przypadku korzystnych rozstrzygnięć tj. kontraktów długoletnich na różne samochody specjalistyczne z zabudowami to i tak potrzebne będą środki na inne inwestycje. No ale to są moje subiektywne wrażenia. Można mieć tylko nadzieję, że ktoś oszacował zakup Autosana merytorycznie. Oby dobrze.
Zobaczymy jak się będzie dalej wiodło Autosanowi i ich właścicielom.

ToMac - Sob 13 Lut, 2016

Przeklejam:

Polska zbrojeniówka
http://natemat.pl/171275,...m-zbrojeniowych

RadArek - Pon 15 Lut, 2016

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=18683

Jeny ile to trwało...Ale, jest wreszcie.

Arrakis - Pon 15 Lut, 2016

http://tvn24bis.pl/z-kraj...ego,619325.html

Przyznać się, który naopowiadał prezesowi bajek o dronach?

Arrakis

bolec71 - Pon 15 Lut, 2016

Przerażające jest to stwierdzenie:

Cytat:
rezerwy walutowe mają pracować na polskich przedsiębiorców


To jest kierunek na upadek państwa :zly4: Ciekawe kto mu to podsunął, bo nie wierzę, że ekonomista sam wymyślił taką bzdurę na poziomie Leppera :zly4:

norbi141 - Pon 15 Lut, 2016

Gdzie dokładnie te granatniki mają trafić?
bolec71 - Czw 18 Lut, 2016

Zdaje się, że pełna jawność nastała w zbrojeniówce. Parę lat temu to nawet tajne było jakie wyposażenie łączności ma motorówka M-1:

http://www.defence24.pl/3...ie-kormorana-ii

:czytanie:

corran - Czw 18 Lut, 2016

Jak znam życie to producent ujawnił.
Arrakis - Czw 25 Lut, 2016

http://www.defence24.pl/3...-budowy-okretow

Sny o potędze :oops1:

Arrakis

polpl - Czw 25 Lut, 2016

Potęga, potęgą...

a tu łapiemy dalsze opóźnienia.

https://web.facebook.com/media/set/?set=a.805951446197432.1073742063.234396580019591&type=3&_rdr

bolec71 - Czw 25 Lut, 2016

Oglądałem wczoraj i zespół i KON na temat MW. Zespół - żenada. KON - śmieszne, taki think thank sobie zrobili. Pani poseł AS od Kukiza przeszła samą siebie. Jeżeli absolwentka AON opowiada bzdury typu: "My zajmijmy się Bałtykiem, oceanami niech się zajmuje NATO" albo "Zamiast jednego okrętu możemy mieć 3 obrony Terytorialne" albo "małe szybkie kutry torpedowe" to nie mam więcej pytań. Aha no i ta pani nie wie, że Szwecja nie jest członkiem NATO. Kabaret. :-o
McSimus - Czw 25 Lut, 2016

To świadczy niestety tylko o uczelni jakich absolwentów obecnie wypuszcza.
d-d - Nie 01 Maj, 2016

Wywiad z prezesem PGZ

Podkreślane jest nastawienie na chęć nabywania technologii drogą zakupu licencji.

To się ładnie wiąże z amunicją do Leo, i kto wie, może podwoziem do Borsuka.

djdzej555 - Nie 01 Maj, 2016

Jestem za szybką modernizacją. Widać, że szybkimi krokami robimy zakupy, które przez wiele lat były potrzebne ale władza odkładała to na późniejszy termin. Teraz jak zrobił się gorąco może być za późno.

W temacie Raka napiszę tylko, że podjęta decyzja o wprowadzeniu na uzbrojenie tak mobilnego pojazdu daje wojsku popis do opracowania strategii używania tego typu pojazdów.

Stefan Fuglewicz - Nie 01 Maj, 2016

Chyba taktyki.
I powinno to dotyczyć działania całej brygady - z Rakami i innym nowym sprzętem. Nie wiem, jak rozstrzygnięto sprawy organizacyjne - gdzie trafią KTO z wieżami bezzałogowymi z ppk, jakie pojazdy specjalistyczne ostatecznie postanowiono jeszcze wprowadzić.
Ale to dyskusja do innego wątku.

djdzej555 - Czw 05 Maj, 2016

Sprzęt powinien trafić do 17 WBZ; 10 BKPanc; oraz 5 Pułku w Sulechowie. To już stary schemat przydziału nowego sprzętu.
steell - Czw 05 Maj, 2016

Proszę pisać na temat naszej zbrojeniówki, na temat konfliktu na Ukrainie jest inny wątek.

http://www.nfow.pl/viewto...=asc&start=3885

d-d - Nie 15 Maj, 2016

Wywiad z prezesem WB Electronics Piotrem Wojciechowskim przez Radio Wnet.

http://www.radiownet.pl/p...a-mazowieckiego

Wielu nowości nie ma, ale warto posłuchać część 2 i 5.

Piekarz - Pią 03 Cze, 2016

Coś ruszyło w związku z Piratem. Na razie model wygląda jak normalny Korsar. Wnioskuję, że pocisk będzie prowadzony w wiązce laserowej. Z początku przy Piracie mówiono o własnym rozwiązaniu i naprowadzaniu na promień odbity. Czyżby polskiego wkładu miało być bardzo niewiele?
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=19579

Botras - Sob 04 Cze, 2016

Piekarz napisał/a:
Na razie model wygląda jak normalny Korsar. Wnioskuję, że pocisk będzie prowadzony w wiązce laserowej.


Korsar nie jest kierowany w wiązce, jest kierowany półautomatycznie, a zamiast kabla czy łącza radiowego, komendy są przekazywane do pocisku łączem laserowym.
Uprzedzając pytanie: kierowanie w wiązce oznacza, że urządzenia w pocisku określają jego położenie względem wiązki, co w przypadku ppk jest równoznaczne z linią celowania. W przypadku Korsara (i innych pocisków Łucza), położenie pocisku względem linii celowania jest określane przez urządzenie przy wyrzutni, które wylicza komendy i przesyła je pocisku.

Zwitt - Pon 06 Cze, 2016

A da się zwiększyć prędkość pocisku nawet kosztem zasięgu?
I co z masą?

Michael444 - Pon 06 Cze, 2016

W sumie to i tak lata dużo szybciej niż Spike.
Lumen - Pon 06 Cze, 2016

Im szybciej będzie leciał tym szybciej dosięgnie cel...
Im szybciej dosięgnie cel tym krócej trzeba "go śledzić" (absorbując całą swoja uwagę)
Zmniejsza się też szansa na "zerwanie kontaktu"

I tak ze względu na sposób naprowadzania 1500-1800 m to max przy naszym terenie...

Michael444 - Pon 06 Cze, 2016

Nie przeczę, ale przypuszczam, że gdyby chcieć istotnie zwiększyć prędkość lotu to de facto należałoby opracować nowy pocisk - silnik, może paliwo, być może bryła pocisku.
Zwitt - Sro 08 Cze, 2016

Nowe paliwo to nie nowy pocisk. Silnik też. Może wystarczyło by zaprogramowanie odpowiedniej dawki paliwa czy coś w ten deseń.
Też jestem zdania, że mając Spajki o zasięgu 4 km tani lekki ppk dla plutonu z zasięgiem 1600-2000 m będzie w zupełności wystarczający.

mr_ffox - Pon 27 Cze, 2016

https://twitter.com/RemigiuszWilk/status/746470952091979776

Czyżby HAWKEI ? Delagacja PGZ ogladała go na Eurosatory.

ROSOMAK S.A z ich AMPV miałby konkurencje.

Czy moze HSW szuka cos zamiast Żubra dla modułów RAK/KRAB/KRYL.

michqq - Pon 27 Cze, 2016

Zwitt napisał/a:
Nowe paliwo to nie nowy pocisk. Silnik też. Może wystarczyło by zaprogramowanie odpowiedniej dawki paliwa czy coś w ten deseń.
Też jestem zdania, że mając Spajki o zasięgu 4 km tani lekki ppk dla plutonu z zasięgiem 1600-2000 m będzie w zupełności wystarczający.


Jakie znowu dawkowanie paliwa.
To sa pociski na paliwa stale...
:cool:

xymox - Wto 05 Lip, 2016

Trochę informacji sprzed prawie 10 miesięcy na temat nowego nabytku PIT-RADWAR-u a mianowicie komór do pomiarów anten:
http://www.mvg-world.com/...war-sa-contract

i coś w języku polskim:
http://evertiq.pl/news/15440

W ramach umowy na blisko 9 milionów Euro mają powstać dwie komory. Jedna ze skanerem pola bliskiego i druga do z pozycjonerem do anteny i specjalnym reflektorem (jak na załączonym obrazku).

RadArek - Wto 19 Lip, 2016

Jak donoszą wiewiórki zarząd HSW został dziś odwołany... :x Pewnie za to że, mimo wszystko potrafił coś wyprodukować mimo odgórnie rzucanych kłód...Czyli jedyny zakład zbrojeniowy szlak trafia właśnie na naszych oczach ...
nomad_fh - Wto 19 Lip, 2016

A to nie dotyczyło tej zmiany?

Cytat:
W piątek, 15 lipca 2016 roku w Warszawie Rada Nadzorcza HSW S.A. powołała nowy zarząd spółki, w tym prezesa - dyrektora generalnego. Został nim Bernard Cichocki z Warszawy, dotychczas związany z branżą naftową i energetyczną.

Do zarządu weszli również: Paweł Majewski (wiceprezes) oraz Bartłomiej Zając (jedyny przedstawiciel z ramienia Huty Stalowa Wola S.A., dyrektor ds. rozwoju). Nowego prezesa, następcę Antoniego Rusinka wyłoniła Rada Nadzorcza w skład której wchodzą: Adam Tomczyński (przewodniczący), Maciej Miłosz (wiceprzewodniczący), Witold Sieczkoś (sekretarz), Longin Komołowski, Adam Taracha oraz Franciszek Zaborowski.

Bernard Cichocki jak czytamy na jego profilu zawodowym ma doświadczenie w zarządzaniu w międzynarodowych firmach, w projektach inwestycyjnych, sprzedaży, marketingu oraz handlu zagranicznym. Pracował między innymi w Orlen Gaz, Barter S.A., ZUOK, Daxin Poland.


http://www.stalowka.net/wiadomosci.php?dx=17532

ToMac - Wto 19 Lip, 2016

nomad_fh napisał/a:
A to nie dotyczyło tej zmiany?

Cytat:
W piątek, 15 lipca 2016 roku w Warszawie Rada Nadzorcza HSW S.A. powołała nowy zarząd spółki, w tym prezesa - dyrektora generalnego. Został nim Bernard Cichocki z Warszawy, dotychczas związany z branżą naftową i energetyczną.

Do zarządu weszli również: Paweł Majewski (wiceprezes) oraz (1)Bartłomiej Zając (jedyny przedstawiciel z ramienia Huty Stalowa Wola S.A., dyrektor ds. rozwoju). Nowego prezesa, następcę Antoniego Rusinka wyłoniła Rada Nadzorcza w skład której wchodzą: Adam Tomczyński (przewodniczący), Maciej Miłosz (wiceprzewodniczący), Witold Sieczkoś (sekretarz), Longin Komołowski, Adam Taracha oraz Franciszek Zaborowski.

(2)Bernard Cichocki jak czytamy na jego profilu zawodowym ma doświadczenie w zarządzaniu w międzynarodowych firmach, w projektach inwestycyjnych, sprzedaży, marketingu oraz handlu zagranicznym. Pracował między innymi w Orlen Gaz, Barter S.A., ZUOK, Daxin Poland[/b].


http://www.stalowka.net/wiadomosci.php?dx=17532


Różnie można na to spojrzeć. Firmę w najgorszych czasach wyprowadzał do przodu ówczesny prezes Krzysztof Trofiniak. Ze starej wiary potem p. Antoni Rusinek.

Nowy zarząd dobrze że zostaje ktoś z Huty (1).

Nowy skład ma jakieś doświadczenie zagraniczne. Ma to jakiś sens. Zakład który okrzepł, zreaktowywał się teoretycznie ma poszerzyć działalność.

Dla mnie bohaterami jest stara wiara Huty. I związkowcy, i pracownicy. Z "ciemnej" światło nadziei.

Odwołanie p. Krzysztofa Trofiniaka z PGZ - jeśli nie dostał poważnej propozycji w polskiej obronności - uznałbym za "ohydną zmianę". I głupotę. Bo know-how jaki zaprezentował zarząd Huty w tych ciężkich latach to mistrzostwo. A jak robi coś poważnego - ok, ot przetasowania.

Politycy generalnie nie zdają sobie sprawy jak ogromny to jest know-how łączyć umiejętności inżynierskie, zarządcze i ekonomiczne.

Natomiast jeśli to po prostu rygor partyjno-polityczny pozbywa się takich fachowców, z takim wkładem w polską obronność nic im nie proponując - no to takie coś nazywa się ekstremalną ohydą.

Natomiast jeśli dostali propozycje a nie kop w tyłek - jakaś reorganizacja.

RadArek napisał/a:
Jak donoszą wiewiórki zarząd HSW został dziś odwołany... :x Pewnie za to że, mimo wszystko potrafił coś wyprodukować mimo odgórnie rzucanych kłód...Czyli jedyny zakład zbrojeniowy szlak trafia właśnie na naszych oczach ...


Nie wiemy narazie. Jedno jest pewne - prowadzić taki zakład wymaga ekstremalnie wysokich kwalifikacji i doświadczenia. Złudzenia prysną błyskawicznie.

[ Dodano: Wto 19 Lip, 2016 ]
Padło takie zdanie:

Cytat:
Jeżeli będzie zagrożenie dla pozycji huty, nie będziemy się biernie przyglądać.


I to powinni sobie wziąć do serca wszyscy. Odświeżona obsługa taczek.

Piekarz - Sro 20 Lip, 2016

Ostatnio jakieś duże przetasowania. Anulowane przetargi na BSP, anulowane postępowania na BMS Rosomak, HSW przestało być liderem Homara.

http://dziennikzbrojny.pl...yfrowe-rosomaki
http://dziennikzbrojny.pl...z-nowym-liderem
http://dziennikzbrojny.pl...i-satelitarnego

Ciekawostki:
Cytat:
Dla pokazania sytuacji w tym projekcie warto dodać, że wieża ZSSW-30 również jest istotnie opóźniona. Zgodnie z zapisami umowy do jesieni 2015 roku skompletowanych miało być pierwszych pięć wież... Z tego powodu IU ograniczył liczbę przejmowanych w bieżącym roku podwozi Rosomak, jak ujął to generał Duda na posiedzeniu SKON: wieży nie ma. Za powstanie ZSSW-30 odpowiada konsorcjum złożone z Huty Stalowa Wola i WB Electronics.

Cytat:
Trwają negocjacje. Jednak z powodu zaangażowania HSW w inne projekty, negocjacje nie mają właściwej dynamiki. Mamy negocjacje, które w lutym już rozpoczęto, oczywiście są rozbieżności co do ceny, takie normalne kwestie negocjacyjne. Inspektorat Uzbrojenia jest gotowy usiąść choćby teraz do dalszych rozmów, ale HSW nie jest w stanie, oni teraz muszą skończyć Raka. Oceniam, że nie mają mocy przerobowych do negocjowania kilku kontraktów naraz.

Rozprawiają się z HSW? Opóźniają postępowania bo nie ma pieniędzy w budżecie?

RadArek - Sro 20 Lip, 2016

http://dziennikzbrojny.pl...unow-dla-wojska

Łyżka miodu w tej beczce dziegciu:)

Co do tej wierzy bezzałogowej to niech sobie żartów nie robią w IU ... Kto wymyślił te próby amunicji amerykańskiej na którą trzeba czekać a raczej na pozwolenie jej zakupu od rządu USA:) Kuźwa w tym IU to żyją chyba w równoległym świecie...

grzeg_sz - Czw 21 Lip, 2016

Cytat:
Jednocześnie w czerwcu br. podpisano umowę na pracę badawczo-rozwojową dotyczącą urządzeń szkolno-treningowych i zabezpieczenia logistycznego dla Pioruna.


czy to znaczy że kupują "gołe" rakiety? bez logistyki??

polsmol - Czw 21 Lip, 2016

RadArek napisał/a:
Jak donoszą wiewiórki zarząd HSW został dziś odwołany...
Z moich obserwacji wynika, że jedną mocną stroną dotychczasowych władz HSW były silne powiązania polityczne w poprzedniej ekipie dzięki którym do HSW już od 2008 roku płynął potężny strumień publicznych pieniędzy (pomoc antykryzysowa). Stąd też to parcie na wciskanie do HSW wszystkiego co się da w tym rakietówki z którą HSW nie ma nic wspólnego.
Reasumując, obecna zmiana nie powinna wyjść HSW na złe pod warunkiem, że nowe władze też mają silne plecy w rządzie.

Tromp - Czw 21 Lip, 2016

W zasadzie trudno ocenić tą decyzję. Z jednej strony było tak, jak piszesz. Z drugiej strony, HSW działała z grubsza sprawnie w ramach tego, czego żądał rząd.
Pytanie na ile przez sprawne zarządzanie, a na ile wskutek stosunkowo dużego (wobec osłabienia np. ośrodków gliwickich) finansowania?

Prukfi - Czw 21 Lip, 2016

Strumień pieniędzy nie sprawia że firma zarząda sie sama.
Można było forsę przejeść, a HSW zainwestowało z głową.
Pytanie czy "nowi" to zmarnują?

mr_ffox - Pią 22 Lip, 2016

https://twitter.com/RemigiuszWilk/status/756439029353181184
D/0 - Pią 22 Lip, 2016

Ciekawe. Ciekawe też, czy coś z tego będzie ? Ciekawe też komu ? Jeśli to jakiś bantustan podobny do Polski, to niech dorzucą parę pływających MOPS-ów projektu 207 i 767. Spadną koszty funkcjonowania i może będą pieniądze na coś sensowniejszego.
jonasz - Sob 23 Lip, 2016

Ale wg dostępnych założeń Miecznik i Czapla nie mają być wyraźnie lepszą jakością, a mają jedną zasadniczą wadę - nie będzie ich przed 2020... Ślazaka można poza tym przebudować w dalszej perspektywie na pełnowartościową korwetę. To jakiś bzdurna koncepcja... A może sygnał, że Thyssen jest za burtą?
ToMac - Sob 23 Lip, 2016

Sprzedanie teraz Ślązaka to kwintesencja bezsensu. Napewno nabywca potencjalny nie da tyle za ile był budowany. Strata na finansach. Potem strata na doświadczeniu. Bo można powiedzieć, że przynajmniej w jakiś sposób ta budowa reanimowała nieco SMW. Nie do końca ale mimo wszystko. Bolesna nauka i reaktywacja. A teraz okręt w którego tyle zainwestowano - sprzedany, pewnie za relatywnie niską sumę. No i po co wówczas ładować w niego drogie systemy walki. A potem znów pytanie - czemu nie dozbroić go w uzbrojenie przeciwlotnicze. Chaos.
xymox - Pią 29 Lip, 2016

I kolejne roszady tym razem w zakładach Jelcz:

http://www.gazetawroclaws...ltury,10458294/

czyli klucz kadrowy obsadzany podobnie jak w HSW...

steell - Pią 29 Lip, 2016

Od zawsze był "klucz polityczny" na 100% wszystkie możliwe stanowiska zostaną ponownie obsadzone, jeżeli ktoś spodziewał sie czegoś innego to teraz mnie zadziwia. By było jasne poprzednicy robili to "delikatniej" mając poparcie większości mediów głównego nurtu a nawet chyba wszystkie poza niszowymi. Wszelkie taki zmiany odbywały się bez wielkiego szumu, czasem coś napisali ale na tym sie kończyło.
:gent:

ToMac - Pią 29 Lip, 2016

Cytat:
Nowy prezes szybko odpiera zarzuty. - Już wiemy, że spółka zapłaciła ponad 8 mln zł kary za nieterminowe dostawy, jeżeli tak wygląda merytoryczne zarządzanie, to gratuluje panu posłowi Siemoniakowi, który był w tym czasie ministrem obrony narodowej. Jesteśmy lokalnymi, doświadczonymi patriotami, którzy będą bardzo dobrze zarządzać spółką - mówi prezes Łukasz Dudkowski.


W tym jednym fragmencie pan Dudkowski, kompetentny dyrektor gminnego domu kultury udowadnia że nie posiada kompetencji w conajmniej 4-raki sposób:
a) 8 mln kara dla firmy która ma np. zamówienie na 900 wozów (Bartek zdaje się) to forma dyscyplinowana przy ewidentnej życzliwości (za min. T. Siemoniaka),
b) to nie Minister Obrony Narodowej zarządza spółką i w jego obowiązkach jest dyscyplinowanie. Choćby karą. Co przy zamówieniu na 900 wozów i trendzie przejmowania przez Jelcza wielu nośników dla wojska to technika kija i marchewki.
c) spółką inżynierską dobrze zarządzają inżynierowie z kwalifikacjami dodatkowymi, ekonomicznymi, zarządczymi, marketingowymi.
d) Z czysto psychologicznego punktu widzenia, jeśli niedoświadczony inżyniersko człowiek, zajmujący się wcześniej domem kultury rzuca wyzwanie doświadczonemu byłemu ministrowi (a stanie na czele firmy inżynierskiej), nie ma symptomów świadomości konieczności poruszania się w sferze trudnej, nieznanej, bardzo złożonej, komunikuje to arogancję. W inżynierii taka jest brutalnie karcona.

lekomin - Pią 29 Lip, 2016

Naród wybrał komunę to ma.

Spółkami inżynierskimi wcale najlepiej nie zarządzają inżynierowie. Zarządzanie jest nauką tak naprawdę humanistyczną a nie techniczną, bo opiera się na zarządzaniu ludźmi. Ale Pan z domu kultury to zostanie zjedzony żywcem przez cwaniaków dookoła.

xymox - Pią 29 Lip, 2016

steell napisał/a:
Od zawsze był "klucz polityczny" na 100%


Racja. Może źle to ująłem. Pamiętam obronę Huberta Królikowskiego i jego stołka w Ministerstwie Gospodarki w wydaniu PSL...Mój Ci on

Niemniej pal licho, że to ktoś związany z PiS (nie chcę toczyć politycznych wojen), ale to trochę na poziomie fryzjer Pani Muchy szefem Centralnego Ośrodka Sportów. Ośrodek Kultury a firma produkcyjna to trochę inna para kaloszy. Inne problemy i wyzwania.

steell - Pią 29 Lip, 2016

Oczywiście, jak przetrwa 3 lata to będzie fachowcem pełną gębą a i tak go zwolnią, obstawiamy?

PS: czy będzie dobrym fachowcem czy kiepskim tego nie wiem jest 50/50, można użyć argumentu młody, zdolny nie powiązany z branżową koterią itd. Dlatego mamy to co mamy nie tylko w przemyśle powiązanym z wojskiem ale wszędzie gdzie by ręki nie wsadzić. Powiedział bym nawet "nie zmieniać władzy" niech rządzą, w końcu będą fachowcy na stanowiskach, tylko ze władza deprawuje, władza dana na zawsze deprawuje w stopniu niewyobrażalnym. Niestety "władcy" nie znają umiaru.

ToMac - Sob 30 Lip, 2016

lekomin napisał/a:

Spółkami inżynierskimi wcale najlepiej nie zarządzają inżynierowie. Zarządzanie jest nauką tak naprawdę humanistyczną a nie techniczną, bo opiera się na zarządzaniu ludźmi. Ale Pan z domu kultury to zostanie zjedzony żywcem przez cwaniaków dookoła.


No powiedzmy że mamy tu do czynienia i z zarządzaniem ale i inżynierią produkcji. Więc jest element twardych umiejętności.

Umiejętności miękkie tak przy zarządzaniu. Ale np. w zarządzaniu w produkcji oprogramowania - potrzeba umiejętności miękkich (np. komunikacja, motywacja) ale zaraz i twardych - w projektach z krytycznym czasem lider musi szybko ocenić twarde umiejętności zawodnika, jego preferencje, np. świetny koder ale d**a nie architekt. A tu już same nauki humanistyczne nie wystarczą.

Jelcz to motoryzacja na potrzeby wojska. Więc ma i tak swoją specyfikę. Motoryzacyjną i wojskową. A więc dodatkowe cechy.

Poza tym humaniści dają się łatwo manipulować "pięknymi folderami", nawet jak coś potrafią w inżynierii. Piękne opakowanie, zachwyt, nie słuchają inżyniera, a potem okazuje się że nie wszystko złoto co się świeci. Widziałem to wiele razy.

Miazgowski - Pon 01 Sie, 2016

Wszystko to kwestia zespołu.
W projektach z bazą krytyczną (nie tylko czasową) raczej wykorzystujesz sprawdzony zespół (albo w większości sprawdzony), jak przyjdzie na szybko oceniać w takim projekcie czyjeś umiejętności to fakap bardziej jest prawdopodobny.
Co do humanistów dających się łatwo manipulować... i podsumowując też trochę post z twardymi i miękkimi kompetencjami - Steve Jobs... i tyle w temacie :)

lekomin - Pon 01 Sie, 2016

Khmm.. współzarządzałem największą firmą "techniczną" w kraju, czyli kolejami. W zarządach największych spółek z tego holdingu było może 1 może 2 inżynierów. Wszyscy inni to finansiści, PMowie, ekonomiści, byli bankowcy i księgowi. Pod nimi z 50k ludzi. Działało? Działało.

A do Jelcza to potrzeba gościa od efektywności produkcji, automatyków, wsparcia IT, finansistów i księgowych. Pan z domu kultury nie podpada pod żadną z tych kategorii.

Lumen - Pon 01 Sie, 2016

Koleje (spółki PKP) to dziwny twór - "model przejściowy" między komuną a modelem korporacyjnym...

Jeśli ci się wydaje ze działało - to ci się tak wydaje... Z perspektywy osób (to nie jest tylko moje zanie) które w taki czy inny sposób są zmuszone współpracować "z koleją", owa współpraca - jest nieprzyjemną koniecznością...

ToMac - Pon 01 Sie, 2016

Miazgowski napisał/a:
Wszystko to kwestia zespołu.
W projektach z bazą krytyczną (nie tylko czasową) raczej wykorzystujesz sprawdzony zespół (albo w większości sprawdzony), jak przyjdzie na szybko oceniać w takim projekcie czyjeś umiejętności to fakap bardziej jest prawdopodobny.
Co do humanistów dających się łatwo manipulować... i podsumowując też trochę post z twardymi i miękkimi kompetencjami - Steve Jobs... i tyle w temacie :)


Charakter rynku może decydować o rekrutacji na projekty. To w IT widać było przez pewien czas taki proces. Bardzo stabilne firmy na długoterminowe stanowiska brały na etat, ale wiele miejsc niszowych funkcjonalności - rekrutacja pod projekt. I przy małej dostępności specjalistów - a Zachód ich wywiał - firmy brały na szybko kto spełniał jakieś tam kryteria. Trendy się zmieniają oczywiście.

lekomin napisał/a:
Khmm.. współzarządzałem największą firmą "techniczną" w kraju, czyli kolejami. W zarządach największych spółek z tego holdingu było może 1 może 2 inżynierów. Wszyscy inni to finansiści, PMowie, ekonomiści, byli bankowcy i księgowi. Pod nimi z 50k ludzi. Działało? Działało.

Z ekonomią PKP było nie najlepiej. Ze strategią (sprzedanie PKP Energetyka) - także. ZUS nie płacony zdaje się. Dopasowanie pociągów do potrzeb przewozowych - nie powalające. System zarządzania - Hafas .... niemiecki. Różnie można na to patrzeć.

lekomin napisał/a:

A do Jelcza to potrzeba gościa od efektywności produkcji, automatyków, wsparcia IT, finansistów i księgowych. Pan z domu kultury nie podpada pod żadną z tych kategorii.


Cóż o automatyce może wiedzieć pan z domu kultury? "Kaziu, zacznij palić dzisiaj w kotle tak od 6 rano, puść obieg grawitacyjny, a jak ok. 8 nie będzie ciepło na piętrze, to włącz pompę i podciagnij tak pod 23 stopnie".

Miazgowski napisał/a:

Co do humanistów dających się łatwo manipulować... i podsumowując też trochę post z twardymi i miękkimi kompetencjami - Steve Jobs... i tyle w temacie :)


To przypadek szczytowy. W dodatku z dużym backgroundem dogłębnej psychologii (Indie, buddyzm, Jung itp).

Ditz - Pon 22 Sie, 2016

,,Sukces" naszych polityków. Ciekawe co zaważyło na utracie tego kontraktu.

Cytat:
Na mocy podpisanej dzisiaj w Wilnie umowy niemieckie konsorcjum zbrojeniowe Artec wyprodukuje dla Litwy 88 kołowych transporterów opancerzonych Boxer za 386 mln euro - poinformowało litewskie ministerstwo ochrony kraju.


http://wiadomosci.onet.pl...erzonych/y17my3

Vuko - Pon 22 Sie, 2016

Ditz napisał/a:
,,Sukces" naszych polityków. Ciekawe co zaważyło na utracie tego kontraktu.

Cytat:
Na mocy podpisanej dzisiaj w Wilnie umowy niemieckie konsorcjum zbrojeniowe Artec wyprodukuje dla Litwy 88 kołowych transporterów opancerzonych Boxer za 386 mln euro - poinformowało litewskie ministerstwo ochrony kraju.


http://wiadomosci.onet.pl...erzonych/y17my3
To, że Litwa jest wasalem Niemiec, a politycy litewscy nienawidzą Polski?
steell - Pon 22 Sie, 2016

Nie to jest istotne, trzeba by porównać ofertę niemiecką i naszą by wyciągać jakieś wnioski. Moze oferta niemiecka była bardziej opłacalna a może faktycznie chodziło o fobie. Narazie trudno wyrokować.
corran - Pon 22 Sie, 2016

Przepłacają za transporter projektowany "na misje" z dziwną wieżą (nie brał bym jej - obie opcje niemieckie są lepsze).
Tromp - Pon 22 Sie, 2016

Żeby jeszcze Litwa płaciła...
ToMac - Pon 22 Sie, 2016

Ok. 18 - 19 mln pln za sztukę. Dziwna mieszanka. Masywny wóz, łatwy cel, dziwna wieża, armata 30mm ok, Spike ok.

Lenno dla Niemiec. To nie dziwi. Polska ich nie obroni, wiązanie interesów z Niemcami jakaś szansa. Politycznie racjonalne,konstrukcyjnie dziwne.

corran napisał/a:
Przepłacają za transporter projektowany "na misje" z dziwną wieżą (nie brał bym jej - obie opcje niemieckie są lepsze).


Może za wieżę płacą sami. Reszta darowizna?

Z kolei wynik ew. kontraktu Rosomaków dla Słowacji był mi znany od początku z miny pana Fico.

"Pewna Kopacz, smutny Fico
z kontraktu nico..."

corran - Pon 22 Sie, 2016

Fuchsy II z tą samą wieżą miały by więcej sensu, i były by sporo tańsze.
ToMac - Pon 22 Sie, 2016

To fakt.

Ale podobnie jak u nas z Rosomakiem bazówką - opancerzoną taksówką. Za droga. Lepsza opancerzona ciężarówka 8x8. Wóz w cenie i z mobilnością Rosomaka powinien mieć porządne uzbrojenie.

deacon fr3y - Pon 22 Sie, 2016

Podobno nie ma głupich pytań, więc...
http://www.defence24.pl/4...odukcje-czolgow

Jak bardzo naiwne/oderwane od realiów są pojawiające się pod wyż. wzm. artykułem komentarze nawołujące do klepania w Polsce Jataganów (z ciężkim ERA)?

ToMac - Pon 05 Wrz, 2016

Aż się dziwię Polsce Zbrojnej że takie coś zgodzili się puścić:

http://www.polska-zbrojna...-w-spolkach-PGZ

"W grupie raźniej".

Cytat:
W spotkaniu z dziennikarzami uczestniczył także prezes PGZ Arkadiusz Siwko oraz szefowie największych spółek należących do Grupy: Huty Stalowa Wola, Jelcza i Fabryki Broni „Łucznik” z Radomia. Arkadiusz Siwko wyjaśniał przyczyny zmian w ich kierownictwie. Podkreślał, że szefostwo PGZ miało poważne powody, aby wymienić zarządy.


Cytat:
W spotkaniu z dziennikarzami uczestniczył także prezes PGZ Arkadiusz Siwko oraz szefowie największych spółek należących do Grupy: Huty Stalowa Wola, Jelcza i Fabryki Broni „Łucznik” z Radomia. Arkadiusz Siwko wyjaśniał przyczyny zmian w ich kierownictwie. Podkreślał, że szefostwo PGZ miało poważne powody, aby wymienić zarządy.
Były już zarząd Huty Stalowa Wola nieterminowo wywiązywał się z umów z wojskiem, czego efektem jest nałożenie na firmę dziesiątków milionów złotych kar. – Tylko w tym roku Inspektorat Uzbrojenia w imieniu Skarbu Państwa naliczył kary w wysokości ponad 45 milionów złotych – mówił prezes Siwko. – Niestety zarząd Huty nie przedstawił PGZ żadnego programu naprawczego, który odpowiadałby na pytanie, w jaki sposób zabezpieczyć teraz funkcjonowanie zakładu – dodawał. Co więcej – jak podkreślił Siwko – tydzień przed swoim odwołaniem prezes HSW dał wszystkim pracownikom podwyżki. W przyszłym roku będą one kosztowały producenta Raków i Krabów dziesięć milionów złotych, a w 2018 roku – ponad dwanaście milionów.


Firmy których załogi i zarząd udowodniły i dały nadzieję że polska zbrojeniówka się podniesie.

Ojojojojoj. Ojojojojoj. Panowie nie rozumieją wielu mechanizmów. Ojojojojoj.

Panie Siwko, pracownicy HSW, także związkowcy zasłużyli na podwyżki. A wasza ekipa chciała je dać po paru miesiącach rządzenia. Sobie.

Specjalistę z domu kultury dajecie na prezesa Jelcza. Wyśmienity ruch kadrowy. Przypomina mi się rozwalony Bumar:

http://www.altair.com.pl/...article_id=4530

Zarzuty nepotyzmu....!!!! :) Mina pana Kownackiego i niektórych innych wszystko mówi. Neurofizjologia, Panowie.

[ Dodano: Pon 05 Wrz, 2016 ]
No ale może przesadzam. Dyscyplina jest. Zobaczymy owoce.

rychu7036 - Sro 07 Wrz, 2016

Czyli mamy dalszy ciąg zmieniania zarządów spółek z pewną przyszłością. Ciekawe czemu nie zmieniają prezesów spółek, które sobie radzą słabo?
ToMac - Czw 08 Wrz, 2016

Procesy równania w dół mają na celu przykrywanie braku kompetencji. Względnie uwalenia challengerów po władzę czy uznanie (lud mówi że oni są mądrzejsi niż...).
ntech - Czw 08 Wrz, 2016

A moze rozpaczliwa proba przestawienia PGZ na nowe tory rynkowe i oderwania od cycka MON?
Sugestia ze prawa rynku obowiazuja i koszty zlego zarzadzania powinien poniesc zarzad a nie klient poprzez wygorowana cene wyrobu ?

ToMac - Czw 08 Wrz, 2016

Rynek uzbrojenia nie jest zwykłym rynkiem. PGZ na torach rynkowych to pieśń przyszłości. Sektorowo. Bo np. Rosomak jest atrakcyjnym produktem. Koszty złego zarządzania gdzie? W HSW? To był bardzo inteligentny program inwestycyjny i akwizycyjny (Jelcz). Prędzej nabyty Autosan jest kontrowersyjny (polityczny nacisk) acz ma szanse (inny asortyment). Złe zarządzanie w HSW w temacie Kraba? Oberwali za to że natychmiast nie uwalili Łabęd i dali ileś szans na dopracowanie podwozia? Łabęd bronionych przez związkowców i polityków z obecnej ekipy. W tej sytuacji oskarżanie zarządu HSW to już szczyt zakłamania. Lub nie pamiętania i nie znania historii branży. Jeśli ktoś nie zna dynamiki historii branży, to znaczy że się nią wogóle nie interesował. Znaczy się w wielu aspektach nie podejmie dobrych decyzji.

A poza tym zapamiętajmy sobie demokratyczną regułkę na bazie doświadczenia:

Reg. nr. X: Partyjna dyscyplina nie zastąpi obszarowych kompetencji.

ntech - Czw 08 Wrz, 2016

Cytat:
Niestety zarząd Huty nie przedstawił PGZ żadnego programu naprawczego, który odpowiadałby na pytanie, w jaki sposób zabezpieczyć teraz funkcjonowanie zakładu

Zarzad jest rozliczany z tego co teraz ma robic,z czego zaplacic ludziom i jakie ma plany na przyszlosc.Okazuje sie ze jedyny plan to "wysle sie zwiazkowcow i wyrwa cos od rzadu lub sprzedamy cos do MON".
Ktos to w pore zauwazyl i rozlicza zarzad z tego co powinien robic, zarzadzac a nie zebrac.

ToMac napisał/a:
Rynek uzbrojenia nie jest zwykłym rynkiem.

Zgadza sie.Duzo polityki. Jednak tolerowanie smierci klinicznej powierzonych przedsiebiorstw , a wiec zdolnosci wytworczych panstwa na czas W jest dzialaniem na granicy dywersji. I za to odpowiedzialne sa ZARZADY.

ToMac - Czw 08 Wrz, 2016

ntech napisał/a:
Cytat:
Niestety zarząd Huty nie przedstawił PGZ żadnego programu naprawczego, który odpowiadałby na pytanie, w jaki sposób zabezpieczyć teraz funkcjonowanie zakładu

Zarzad jest rozliczany z tego co teraz ma robic,z czego zaplacic ludziom i jakie ma plany na przyszlosc.Okazuje sie ze jedyny plan to "wysle sie zwiazkowcow i wyrwa cos od rzadu lub sprzedamy cos do MON".
Ktos to w pore zauwazyl i rozlicza zarzad z tego co powinien robic, zarzadzac a nie zebrac.


Świetnie bo właśnie dokładnie ten cytat miałem wkleić.

Cytat:
Tylko w tym roku Inspektorat Uzbrojenia w imieniu Skarbu Państwa naliczył kary w wysokości ponad 45 milionów złotych – mówił prezes Siwko. – Niestety zarząd Huty nie przedstawił PGZ żadnego programu naprawczego, który odpowiadałby na pytanie, w jaki sposób zabezpieczyć teraz funkcjonowanie zakładu – dodawał.


Otóż nie. Jaka ma być rola czapy w PGZ? Dla mnie właśnie tym zdaniem kompromituje się czapa kompletnie w PGZ. Pieniążki chcą brać, ale odpowiedzialności za podległe zakłady brać nie chcą.

To jest dowód znów na niezrozumienie branży i sytuacji. Wyjaśnijmy:

1) HSW realizowała plan inwestycyjny. Ale póki co pracując dla MON i WP, nie mają zdywersyfikowanych przychodów od różnych klientów, możliwość manewru mała o ile nie żadna (no powiedzmy wzięli by swoimi maszynami jakieś małe cywilne realizacje, kroplówkę). Jak więc czapa PGZ może oczekiwać manewru od zarządu HSW kiedy ten tego nie ma a to czapa PGZ ma być łącznikiem i decydentem w tematach z MON?

To czego HSW potrzebuje to wsparcia od zarządu PGZ w kontaktach z MON.

2) Programy rozwojowe a narazie nie produkcyjne, które ustabilizowały by przychody. Mamy Borsuka, mamy Kryla. Dopiero leci pierwszy dywizjon Krabów. Dopiero teraz Rak. Który zresztą wystartował po protestach związkowców z HSW.

Zakład musi pracować. Musi realizować zamówienia. Mając jednego klienta nie ma manewru. Niestety czy prawo w Polsce (przetargi dla wojska) czy brak koordynacji stawia zakłady w trudnym położeniu. Oczywiście dobro Wojska też musi być zapewnione.

3) Tolerancja dla Łabęd. W normalnych rynkowych warunkach Łąbędom podziękowano by szybko. Ale zarząd HSW to tolerował. Miłosiernie. Oczywiście inteligetnie, bo Prezes wcześniejszy K.Trofiniak przygotował się na zły obrót sytuacji i rozpoczął kwestię alternatywy - najpierw tureckiej potem koreańskiej. Zwariantował. Aby w razie klapy mieć manewr.

4) Wyborcze perturbacje. Wszedł nowy MON i sprawy przystopowały. Brak decyzji rodzi problemy.

I teraz podsumujmy:
- Skuteczny prezes K.Trofiniak który wszedł do PGZ dostał kopa.
- HSW zatrzymana brakiem decyzji zaczęła mieć problemy i związkowcy zaprotestowali (a jednocześnie wiadomo, że nie było w ofercie kompletu wozów dla programu Rak, czyli wojsko się ukłoniło)
- wciśnięto Hucie Autosana - to napewno pomaga organizacyjnie i finansowo (!)
- Kolejny prezes Huty A. Rusinek dostaje kopa, daje podwyżki ludziom w HSW, którzy okazali się skuteczni, w przeciwieństwie do innych zakładów w branży i jeszcze wykazali się tolerancją w stosuku do kolegów (a pamiętajmy że Łabędy złożyły na HSW doniesienie do prokuratury).

Dla mnie więc jest to totalna kompromitacja. I niezrozumienie, że ludzie w HSW po cieżkich staraniach, którzy udowodnili (podobnie jak Rosomak) że w tej branży coś można, tracą motywację. Tworzy się precedensowa sytuacja, komunikacja - nawet jak sie będziesz starać, dostaniesz kopa w dupę. "Lepiej być cwaniakiem i roszczeniowym krzykaczem".

A gdzie gdzie zaprowadzi zakłady cwaniactwo i roszczeniowe krzyki ? A do sytuacji sprzed reaktywacji HSW. Tysiące ludzi, zero produktów, zero pieniędzy, i zapaść.

Efektem politykowania nowego zarządu PGZ, oraz cwaniactwa i roszczeniowych krzykaczy będzie coś na kształt: podwozia Kraba:
- pękający kadług
- cieknące płyny i paliwo
- archaiczne pulpity
- wchodzące spaliny do wozu
i tak dalej.

Die neue polnische Artillerie-Wunderwaffe: https://www.youtube.com/watch?v=SdJe_o_fC1I

Arrakis - Czw 08 Wrz, 2016

Żeby eksperyment zwany PGZ się udał, należy najpierw prawidłowo określić główny cel działania tej organizacji.
Arrakis

ToMac - Czw 08 Wrz, 2016

Eksperyment? Dlaczego ma to być eksperyment.

Czapa PGZ powinna wnosić wartość dodaną. Jeśli od tego założenia wyjdziemy, to nie będzie eksperyment. A kupony? Czemu nie. Jeśli wartość dodana będzie faktyczna, to od sukcesu można będzie odciąć autorom kupony.

A tak nawiasem członek zarządu PGZ mówi o ładzie korporacyjnym.

Są z tego szkolenia. Np. taki pan wybitny ma taką propozycję: governance.pl. No ale jest to wybitny analityk systemowy, związany chyba z PAN ale ideologicznie może być niesłuszny bo pomagał p. Leszkowi Balcerowiczowi. Tyle że ciężar doświadczenia bardziej w korporacje finansowe itp. To też ma subtelny wpływ. Niemniej wybitny.

Ale wracając do akademickiego spojrzenia, to na takich szkoleniach jest mowa, że m.in są tradycyjne, niewłaściwe, nieskuteczne metody zarządzania kryzysowego czy zarządzania ryzykiem: np. silos, tomasz itp.

"Tomasz" - to masz zrobić. Zarząd PGZ do Zarządu HSW - "zróbcie rozwiązanie". "To macie zrobić". Tomasze.

No to khm.... I z tym ładem korporacyjnym też cienko.

Potem kolejna sprawa. Ja bym obszedł w 2 tygodnie wszystkie firmy w PGZ. Obszedł, obejrzał, popytał. Potem tydzień na wstępne założenia i przetrawienie. Potem tydzień relaksacja synaptyczna i potem 2 tygodnie na zręby założeń PGZ.

Ale jest jedno ale ... muszę być traktowany jak przyjaciel a nie wróg. Nie będzie dwulicowości, gry i koncept zbuduję po rozpoznaniu.

Jeśli natomiast zacznę zabawę od zwalniania ludzi - tracę zaufanie, wzbudzam taktyki dwulicowe i nie będę znać faktycznych problemów, albo tych najgłębszych. Taktyki przetrwalnikowe, indukowany partykularyzm, "rwij co można bo zaraz nas odstrzelom". itp.

Stąd m.in. moje "ojojojojojoj". A mogę to rozwinąć. Ale nie będę walcem.

Cytat z nieznanego pisma:

"I oto Pan nasz dał analitykom systemowym oczy, coby w kłamstwach i między wierszami czytali..." :)

xymox - Czw 08 Wrz, 2016

Przy okazji powstania PGZ poszło do prasy kilka różnych artykułów mówiących o przyczynach powstanie tejże grupy okraszonych korporacyjnymi zwrotami typu wykorzystać synergię itp. Oprócz tego powstanie grupy miało pozwolić na zmniejszenie kosztów działalności poprzez wspólne zakupy. MON twierdził, że pozwoli to uporządkować zakupy -
link

Z tą synergią to jest tak, że poszczególe spółki i tak były na siebie skazane w wiekszości przypadków bo i produkt końcowy to składanka różnych podzespołów pochodzących od kilku dostawców. Wspólne zakupy to ciężko powiedzieć czy ograniczyły się do papieru do drukarek i usług sprzątania czy czegoś więcej.
Niestety najgorzej chyba wygląda kwestia eksportu i jakiegoś spójnego podejścia do promocji na rynkach zagranicznych oraz ich analizy pod kątem potencjalnych kupców oraz ich oczekiwań. Wspólne programy i tak nakierowane są na rynek krajowy stąd i realizacja wygląda jak wygląda - jak czegoś MON nie zamówi to zbrojeniówka sama z siebie nie zrobi. A sama z siebie nie zrobi, bo MON nie zawsze wie czego chce. A z pieniędzmi krucho. Cześć zakładów nie radzi sobie z terminową realizacja zleceń - m.in Jelcz.
Tak więc i to uporządkowanie to raczej słabo wyszło.

No zobaczymy co PGZ pokaże jak dołączy "Idzik rodem z PiS".

s_k - Sro 21 Wrz, 2016

Zmiany w zarządach Cenzinu i Cenrexu.

Cenzin: odwołany został prezes Zarządu Dariusz Antosik, wiceprezes Zarządu i dyrektor pionu handlu i marketingu Paweł Terlecki oraz wiceprezes Zarządu i dyrektor pionu ekonomiczno-finansowego Elżbieta Pszenicka. Na stanowisko prezesa Zarządu powołany został Sebastian Meitz, natomiast funkcję wiceprezesa Zarządu obejmie Wojciech Tyl.

Cenrex: odwołany został prezes Zarządu Andrzej Nałęcz oraz wiceprezes Zarządu Stanisław Marciszewski. Nowym prezesem Zarządu został Marek Borkowski, z kolei funkcję wiceprezesa Zarządu sprawować będzie Radosław Sosnowski.

Komunikat MON

Jack Strong - Sro 21 Wrz, 2016

Dlaczego jeszcze nie sprywatyzowano polskiego przemyslu zbrojeniowego? Panstwo powinno miec jakis udzial w przemysle powiedzmy 52 procent ale nie powinno byc jego jedynym wlascicielem.
Lumen - Sro 21 Wrz, 2016

Bo tylko szajbus albo aferał połasiłby się na 49% udział w Bumarze czy innym Radwarze....
corran - Sro 21 Wrz, 2016

WB chciało kupić Radwar... i HSW... oczywiście całkiem.
oskarm - Sro 21 Wrz, 2016

Maja az taka zdolnosc kredytowa?
polsmol - Sro 21 Wrz, 2016

Jack Strong napisał/a:
Dlaczego jeszcze nie sprywatyzowano polskiego przemyslu zbrojeniowego? Panstwo powinno miec jakis udzial w przemysle powiedzmy 52 procent ale nie powinno byc jego jedynym wlascicielem.
Zbrojeniówka danego kraju zawsze (poza nielicznymi niszami) jest ściśle zależna od zamówień jego armii. Dla kapitału prywatnego bez politycznych powiązań jest to zbyt duże ryzyko.
Jack Strong - Czw 22 Wrz, 2016

No tak, zgoda ale np w Szwecji czy Wlk Brytanii panstwo ma tylko udzialy w tym przemysle ale bardzo duzy procent to prywatne firmy albo mieszane panstwowo-prywatne.
Jesi firma jest calkowicie panstwowa to zazwyczaj rozwija sie wolniej i jest o wiele gorzej zarzadzana.

Lumen - Czw 22 Wrz, 2016

Tak, a czy przypadkiem to nie decyzje prywatnych właścicieli nie doprowadziły do totalnego załamania się brytyjskiego przemysłu pancernego?
Jack Strong - Czw 22 Wrz, 2016

Tak ale prosze zauwazyc ze produkcja czolgow nie bylaby w Wlk Brytanii oplacalna gdy brytyjskie wojska pancerne zmniejszono z ok. 1200 maszyn do ok. 250 sztuk. Ponadto zrezygnowano z rozwijania nastepcy Charangell 2. W prownaniu z produkcja np Abramsa (kilkanasie tysiecy sztuk) czy Leoparda 2 (kilka tysiecy sztuk) pancerny przemysl brytyjski byl jak sadze z gorny na straconej pozycji. Oni juz dawno pownini kupowac amerykanskie czolgi i ciezkie bwp a rozwijac lekkie wozy rozpoznawcze, nowoczesne ”misyjne" transportery opancerzone i sprzet lotniczy i morski. Ich tradycyjne rynki eksportowe dla czolgow i bwp/to tzn. "Bliski wschod" przejeli Amerykanie.

Co sie tyczy Polski to takze rozwiazano lub przeorganizowano dywizje pancerne(oprocz 11) i zmniejszono drastycznie liczbe czolgow z ok 3300 do ok 900 ale "zapomiano" przeorganizowac przemysl pancerny.

Lumen - Czw 22 Wrz, 2016

Przemysł pancerny to nie tylko czołgi
BWPów czy nawet KTO konstrukcji brytyjskiej też nie zobaczymy

I to tyle na temat cywilnego zarządzania (którym rządzi księgowy - a nie bezpieczeństwo państwa)


Problem nie leży w strukturze własnościowej, która nie jest uniwersalna dla każdej branży.

P.S. W PL rozwiązano/ przeorganizowano WSZYSTKIE dywizje pancerne już w 1988.

Jack Strong - Czw 22 Wrz, 2016

Mysle ze wlasnie lezy bo prywatne firmy sa prawie zawsze lepiej zarzadzane niz panstwowe. Inaczej w Polsce i nie tylko nadal bylby socjalizm. ;)

Ja wiem ze przemysl pancerny to nie tylko czolgi ale czesto sie zastanawialem dlaczego np. Szwedzi chociaz redukowali armie jeszcze bardziej niz Polacy byli jednak w stanie zrobic dobry gasienicowy bwp serii CV w kilku wariantach i sprzedawac go potem za granice (np. do Holandii, Norwegii czy Finlandii) a polski przemysl obronny, produkujacy kiedys tysiace czolgow, MTLB, Skoty, Gozdziki oraz serwisujacy setki BWP-1, nie byl przez 25 lat w stanie zrobic jakiegos dobrego gasieniocowego bwp?

Przeciez potrzeby WP sa teoretycznie o wiele wieksze niz szwedzkie i powinnoo sie to oplacac bardziej niz Szwedom. Dlaczego do tej pory nie zrobiono np. taniego lekkiego gasienicowego bwp na podwoziu MTLB oraz ciezkiego bwp na bazie T-72?

W latach 90 tych Szwedzi zmodernizowali kilkaset NRDowskich MTLB i byi z ich bardzo zadowoleni z rezultatu do czasu kiedy postaniowili calkowicie zredukowac BZ z tymi pojazdami. Przeciez taki zmodernizowany MTLB lub ciezki bwp na azie T-72 moznaby dobrze sprzedac do wielu krajow poslugujacych sie postsowieckim sprzetem.

Jestem dosyc dobrze poinformowany odnosnie przekszlacen organziacyjnych w LWP/WP, pisze tak troche ”na szybko” stad moze te ”skroty myslowe”.

mjacenty - Czw 22 Wrz, 2016

Lumen napisał/a:
Przemysł pancerny to nie tylko czołgi
BWPów czy nawet KTO konstrukcji brytyjskiej też nie zobaczymy

I to tyle na temat cywilnego zarządzania (którym rządzi księgowy - a nie bezpieczeństwo państwa)


Problem nie leży w strukturze własnościowej, która nie jest uniwersalna dla każdej branży.


Problemem podstawowym sa pieniądze ,a nie struktura własnościowa.
Bezpieczeństwo kosztuje i to sporo.
Tu nie ma cudownego leku. Prywatna firma jak nie będzie zamówień to zwinie produkcję , ale może też utrzymać swoje zdolności za mniejsze pieniądze niż państwowy moloch .
Państwowy moloch też nie utrzyma zdolności , bez zmówień i dofinansowania .
Zobacz na Bumar. Też utracił zdolności .
Aby mieć przemysł obronny zdolny do produkcji nowoczesnego sprzetu trzeba dbać o jego kondycję , a to kosztuje . I forma własnościowa nie ma tu znaczenia .

Lumen - Czw 22 Wrz, 2016

Jack Strong napisał/a:
Ja wiem ze przemysl pancerny to nie tylko czolgi ale czesto sie zastanawialem dlaczego np. Szwedzi chociaz redukowali armie jeszcze bardziej niz Polacy byli jednak w stanie zrobic dobry gasienicowy bwp serii CV w kilku wariantach i sprzedawac go potem za granice (np. do Holandii, Norwegii czy Finlandii) .

Po pierwsze zamówienie na CVki było jeszcze przed redukcją, po drugie większość z nich od razu trafiła do magazynu. Brak redukcji zamówienia to była ochrona producenta (publicznymi pieniędzmi) który i tak musiał zostać wchłonięty przez większy międzynarodowy podmiot...
A sprzedaż CV wcale jakaś wybitna nie jest. (Taki rynek można rzec - ale BMP-3 jednak sprzedaje się lepiej)


Jack Strong napisał/a:
a polski przemysl obronny, produkujacy kiedys tysiace czolgow, MTLB, Skoty, Gozdziki oraz serwisujacy setki BWP-1, nie byl przez 25 lat w stanie zrobic jakiegos dobrego gasieniocowego bwp?
A która z owych produkowanych konstrukcji była konstrukcją polską? To raz
Dwa - kiedy przemysł dostał polecenie opracowania następcy BWP-1
(Wiesz ile lat z tym tematem bujali sie Szwedzi, ile lat bujają się Niemcy itd.)

Jack Strong napisał/a:
Przeciez potrzeby WP sa teoretycznie o wiele wieksze niz szwedzkie i powinnoo sie to oplacac bardziej niz Szwedom. Dlaczego do tej pory nie zrobiono np. taniego lekkiego gasienicowego bwp na podwoziu MTLB oraz ciezkiego bwp na bazie T-72?
Bo zrobienie z T-72 cieżkiego BWP nie będzie ani prostrze ani tansze niż zakup i pełna polonizacja gotowca. (A efekt może być bardzo marny), a zamiast MTLB łatwiej było kupić np nadwyżkowe BMP-2, albo po prostu zdecydować sie na mniej ambitna realizacje programu "Puma"

Jack Strong napisał/a:
W latach 90 tych Szwedzi zmodernizowali kilkaset NRDowskich MTLB i byi z ich bardzo zadowoleni z rezultatu do czasu kiedy postaniowili calkowicie zredukowac BZ z tymi pojazdami.

Tyle że to był TRANSPORTER - a nie BWP. W dodatku bardzo lekki i o dużej dizelności terenowej - nie przez przypadek nawet Rosjanie używają go powszechnie w jednostkach dawnego okręgu leningradzkiego...

Ale my nie Skandynawia i zmech potrzebuje BWPa....

Co nie znaczy ze należy złomować MTLB - zawsze mogą przydać się rezerwie...

Jack Strong napisał/a:
Przeciez taki zmodernizowany MTLB lub ciezki bwp na azie T-72 moznaby dobrze sprzedac do wielu krajow poslugujacych sie postsowieckim sprzetem..

Jasne jasne - tyle że jakoś inni oferują i się to nie sprzedaje...


HSW ponoć w pierwszym podejściu na borsuka oferowało takiego "mutanta" - i to nie przeszło. I nie dziwie się - jest różnica miedzy 10 tonowym pojazdem a 25

corran - Czw 22 Wrz, 2016

Lumen my mamy śladowe ilości MT-LB. Rasowych MT-LB to chyba u nas nie ma. Były jako WD i podobnie jak specjalistyczne BMP zostały przebudowane na ZWD-1 systemu Storczyk 2000 (i tak brakło i przerabiano też zwykłe bojowe BMP-1)

Generalnie to na ich bazie są Goździki i cała spektrum pojazdów specjalistycznych z lat 90tych (TRI, WPT i podobne).

Jack Strong - Pią 23 Wrz, 2016

Przeciez tak od zawsze bylo wiadomo ze Polska musi posiadac kilka tysiecy bwp i transporterow opancerzonych jesli wojska ladowe maja sie obronic przed Rosja wojna manewrowa.

Bylo takze wiadomo ze licencja i wyprodukowanie kilku tysiecy nowoczesnych gasienicowych bwp jest poza zasiegiem przemyslu polskiego. Ze wymian BWP-1 na nowe bwp w stosunku 1 do 1 jest nierealna ekonomicznie.
Ze max produkcji dla nowego bwp to jakies 7-8-batalionow zmechanizowanych czyli ok 700-800 maszyn. A gdzie reszta wojsk ladowych?

Czym przewieziemy mobilizowana piechote? Moze KTO ale ich takze nie ma zbyt wiele. To byly wozy poczatkowo projektowane na misje.

Dlatego wzorem np. Izraela bylo wskazane modernizacja BWP-1 i MTLB jako tanich transporterow dla przewozenia zmechanizowanej piechoty. Teraz nadal istnieje ten sam dylemat.

Moim zdaniem wartoby bylo sie zastanowic nad produkcja jakiegos tanszego gasienicowego TO dla piechoty wojsk rezerwy plus budowa kilkuset gasienicowych bwp dla wojsk operacyjnych

Zwitt - Pią 23 Wrz, 2016

Przerobić BWP-1 w wersji M jak proponuje WZM dać ZSMU A5 i będzie OK :gent:
Lumen - Pią 23 Wrz, 2016

Jack Strong napisał/a:
Przeciez tak od zawsze bylo wiadomo ze Polska musi posiadac kilka tysiecy bwp i transporterow opancerzonych jesli wojska ladowe maja sie obronic przed Rosja wojna manewrowa.

Musi to na Białorusi... Łukaszenka rządzić...

Nigdy nie było w WP kilku tyś BWP.... Nawet LWP która po rozwinięciu miała grubo ponad MILION ŻOŁNIERZY nie miała takich ilości jak ci sie wydaje

Jack Strong napisał/a:
Bylo takze wiadomo ze licencja i wyprodukowanie kilku tysiecy nowoczesnych gasienicowych bwp jest poza zasiegiem przemyslu polskiego. Ze wymian BWP-1 na nowe bwp w stosunku 1 do 1 jest nierealna ekonomicznie.
I nikt tego nie planuje od dawna....
Jack Strong napisał/a:
Ze max produkcji dla nowego bwp to jakies 7-8-batalionow zmechanizowanych czyli ok 700-800 maszyn. A gdzie reszta wojsk ladowych?

8 bat Rosomaków + 4 bat. Twardych = 4 BZ
4 bat Leopardów + 8 bat nowych BWP = 4 BZ
9 bat. na NKTO = 3 BZ

Razem 11 brygad - tyle co dziś... Przy ząłożeniu ze przezbrajamy wszystkie JW nie patrząc na stopień ukompletowania. Jeśli przezbrajamy tylko te ukompletowane to NKTO nie potrzeba...
Jack Strong napisał/a:
Czym przewieziemy mobilizowana piechote? Moze KTO ale ich takze nie ma zbyt wiele. To byly wozy poczatkowo projektowane na misje.

Brednie do kwadratu. Długo bedziesz pitolił że Finlandia projektowała następce XA-180 pod kątem misji zagranicznych?

Jack Strong napisał/a:
Dlatego wzorem np. Izraela bylo wskazane modernizacja BWP-1 i MTLB jako tanich transporterow dla przewozenia zmechanizowanej piechoty. Teraz nadal istnieje ten sam dylemat.

Jedyny dylemat jaki tam wystepuje to kto im to sfinansuje...
Nawiasem mówiąc następca M113 ma być KTO

Tyle ze izrael to zupełnie inny temat - wojska pancerne pełnie możliwości moga roziwnąc dopieru na pustynnym Synaju - tam rola piechoty (i BWP) jest znikoma, z kolei w miastach czy górach z kolei rola dobrze uzbrojonego BWPa też jest znikoma (A ciężkich TO potrzeba relatywnie niewiele)
Dlatego IDF nie miał nie ma i zapowiada się ze nie bedzie miał BWPów
Taka specyfika geografii i polityki (kto im w regionie obecnie może militarnie fiknąć?)



Do zrobienia z BMP-1 transportera wystarczy wymiana przyrządów obserwacyjnych na pasywne oraz środków łączności na kompatybilne z resztą...

OT wielkie mi mecyje...

RadArek - Nie 02 Paź, 2016

http://www.rp.pl/Przemysl...romow.html#ap-1

Mesko trochę zarobi . Ale Piorun nie na eksport.

grzeg_sz - Pon 03 Paź, 2016

Czy rzeczywiście Piorun jest zdecydowanie lepszy niż Grom lub Igła?
Lumen - Pon 03 Paź, 2016

Od Groma tak - od najnowszych rosyjskich MANPADS - raczej nie...
grzeg_sz - Pon 03 Paź, 2016

Lumen, czyli poziom podobny jak rosyjskie czy amerykańskie?
ToMac - Sro 05 Paź, 2016

PZ o nieprawidłowościach w zbrojeniówce:

http://www.polska-zbrojna...GZ-byly-ogromne

Fragmenty:

Cytat:
Kolejnych 160 tysięcy złotych otrzymał prezes PCO Ryszard Kardasz, który do niedawna był również prezesem spółki PIT Radwar i w tym samym czasie – jak ujawnił wiceminister Bartosz Kownacki – zasiadał także w dwóch radach nadzorczych innych firm.


A bo panie Bartoszu Kownacki, cyt.

Cytat:
Posiada dyplomy trzech uczelni: Politechniki Rzeszowskiej – Wydział Mechaniczny, Politechniki Warszawskiej – Wydział Mechaniki Energetyki i Lotnictwa oraz Politechniki Wrocławskiej – Instytut Konstrukcji i Eksploatacji Maszyn gdzie uzyskał tytuł naukowy doktora nauk technicznych.


http://www.pcosa.com.pl/z...ardasz-556.html

Może on na trzy części podzielon?

Posiada dyplomy trzech uczelni

Lepiej się nie odzywać.

Cytat:
Antoni Macierewicz wymienił posłom kilkanaście przykładów nieprawidłowości odkrytych podczas audytu, które musiały skutkować zmianami prezesów, rad nadzorczych oraz zarządów. Szef resortu pytał m.in. retorycznie: jakie argumenty sprawiły, że 15 spółek z PGZ w ciągu kilku lat przekazało Tomaszowi Hypkiemu, prezesowi medialnej Agencji Lotniczej Altair, 2 miliony 612 złotych jako zapłatę za konsulting i reklamę.


Kilku lat. Bez komentarza.

A może skomentuję. Może Agencja Lotnicza Altair hodowała prosiaki, więc reklamę mogła umieścić conajwyżej na ścianie chlewu.

Cytat:
Przypomnijmy, że nasze czołgi zostały tam dostarczone już lata temu, ale masz przemysł nie wypełnił zobowiązań offsetowych i w efekcie rynek ten zamknął się przed polskimi firmami. – Jesteśmy na dobrej drodze, aby otworzyć w Malezji centrum serwisowe dla zakupionych czołgów i w ten sposób zrealizować zaciągnięte zobowiązania – wyjaśniał Lew – Mirski. Podkreślił, że straty poniesione przez rodzimy przemysł z powodu niewypełnienia czołgowej umowy są ogromne. – Malezja kupiła niedawno 260 tureckich transporterów opancerzonych.


Kto zapłaci a kto będzie zarabiać na centrum serwisowym?

D/0 - Sro 05 Paź, 2016

Ciekawe ile w tym samym czasie otrzymało od tych spółek wydawnictwo Magnum-X ? Chętnie zobaczę porównanie. Bo jeśli kwoty są podobne, to kolejne sensacje zmierzają prosto psu pod ogon.
michqq - Sro 05 Paź, 2016

Papla napisał/a:
Tam gdzie sie liczy wyzszy, a nawet w niektorych aspektach przewyzszajacy o generacje.


To prawda. Swoją generację.
Niestety świat używa następnej generacji.

Informacja o istniejących generacjach głowic naprowadzania ręcznych rakiet plot tajna nie jest.
Najnowsza generacja naprowadzania rakiet na świecie, oparta jest o matryce czujników.

Grom i Igła tego nie miały.
Żadne publicznie dostępne znane mi informacje o różnicach pomiędzy Gromem a Piorunem nie wymieniają zmian w zakresie tego konkretnego kluczowego elementu - przejścia na matrycę w głowicy.
Mowa jest, w tym temacie, o głowicy dwuzakresowej, co byłoby istotnym udoskonaleniem, ale nie byłoby przejściem na głowicę z matrycą.
Chyba że coś przegapiłem, jeśli tak to prosiłbym o wskazanie jakiegoś ( publicznego ) tekstu który zaprzecza.
:gent:

asimo2 - Sro 05 Paź, 2016

Osobom wrażliwym zalecam wzięcie leków na uspokojenie przed przeczytaniem/obejrzeniem poniższego materiału:
http://lublin.tvp.pl/2718...iecki-w-chelmie
Jakby co to ostrzegałem!!! :)

ToMac - Sro 05 Paź, 2016

D/0 napisał/a:
Ciekawe ile w tym samym czasie otrzymało od tych spółek wydawnictwo Magnum-X ? Chętnie zobaczę porównanie. Bo jeśli kwoty są podobne, to kolejne sensacje zmierzają prosto psu pod ogon.


Ciekawe.

Ale też sprawdźmy te 2 miliony. Kilka lat? Co to znaczy kilka? 5?

2 000 000 / 5 = 400 tys. PLN rocznie.

Redakcje żyją z reklamy. Tutaj mamy Raport-WTO, Skrzydlata Polska, Broń i Amunicja i inne.

No powiedzmy Raport-WTO to miesięcznik.

400 tys. / 12 = ok. 33 tys. na jedno wydanie z reklam. Sprzedaż egzemplarzowa chyba przynosi więcej jeśli to 9,9 a kilkanaście tysięcy odbiorców.

Nie siedzę od lat w poligrafii, ale ostatnimi miesiącami cenę za skład np. instrukcji użytkownika to koszt wyszedł 20 tys. PLN. 200 stron. Tak po średnim cenniku.

steell - Sro 05 Paź, 2016

ToMac, dobrze wiesz że tak sie tego nie liczy. Nie chcę sie wypowiadać czy otrzymali za dużo i po "znajomości" bo nie wiem i nie czuję się kompetentny do zabrania głosu. Mamy sumę, nie mamy tego co SZRP za te sumę otrzymały, nie da się wiec ocenić czy wydatek był zasadny czy nie.
ToMac - Sro 05 Paź, 2016

No wiadomo, że to nie jest księga przychodów i rozchodów. Próbuję oramować to co czytam. Ramowanie jest sposobem antymanipulacyjnym. Ramować odcinkami czasu czy rozcinać. Wchodzić w głąb.

Były pisma o militariach wydawane? Były. No to jak może być niezasadne kupowanie w nich reklam. Zwłaszcza jeśli to znacząca pozycja. W sensie wizerunkowym, bo no SZRP są klientem PGZ, więc jaki to ma wpływ? Prezentacja aspektów itp. To nie gazeta sieci supermarketów.

No jeśli to było wydawane a reklam nie było, no to byłby argument. W sensie że kasa poszła a reklam nie było.

kedlaw0 - Sro 05 Paź, 2016

Cytat:
Ministerstwo Obrony Narodowej planuje potężne akcje promujące wojsko w czasie lipcowych Światowych Dni Młodzieży. Jak ujawnia "Rzeczpospolita" jeden z pomysłów przewiduje przygotowanie rekonstrukcji odsieczy wiedeńskiej, tak by pielgrzymi mogli zobaczyć, jak ginęli niewierni Turcy. Ten pomysł miażdży prof. Dariusz Doliński, psycholog społeczny z SWPS w Warszawie.

Co takiego MON zaserwuje 2 mln pielgrzymów, których oczekuje się w Krakowie? Jak informuje dziennik, resort planuje szeroko zakrojone działania. Chce między innymi "przybliżyć w atrakcyjny sposób uczestnikom ŚDM roli i zadań żołnierzy Wojska Polskiego w budowaniu bezpieczeństwa Polaków w kraju oraz na arenie międzynarodowej" poprzez przygotowanie 4-5-minutowego filmu o wojsku, który będzie pokazywany na telebimach w Krakowie. Na realizację tego zadania zamierza przeznaczyć 150 tys. zł. Ale to nie wszystko.

1 mln zł pójdzie na akcję pod hasłem "Wojsko Polskie jako wielopokoleniowy orędownik służby wartościom chrześcijańskim". Ma ona obejmować m.in. przygotowanie w Krakowie rekonstrukcji historycznych prezentujących epizody z okresu Księstwa Warszawskiego oraz odsieczy wiedeńskiej z udziałem husarii. Ta inicjatywa nie podoba się prof. Dariuszowi Dolińskiemu, psychologowi społecznemu z SWPS w Warszawie. - W czasie inscenizacji zostanie pokazane starcie chrześcijaństwa i islamu, zwycięstwo jednej religii nad drugą. W czasie ŚDM oczekiwałbym bardziej ducha ekumenizmu - stwierdza rozmówca "Rz".

Na tym jednak nie kończą się plany MON. Resort zorganizuje także wystawy przedstawiające historię oręża polskiego oraz władców i królów Polski, wyda anglojęzyczną i francuską wersję "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, folder "ukazujący najważniejsze wydarzenia związane z tradycjami wojskowymi w walce o obronę wartości chrześcijańskich w Polsce i w Europie" w sześciu językach, ulotki, tzw. nieśmiertelniki na łańcuszku z metalu z wygrawerowanym logo ŚDM oraz MON, dostarczy też... 100 tys. sucharów wojskowych.


Jakoś zwolennikom prawicy te 2 mln z budżetu MON na ŚDM nie przeszkadzają. Tak samo do tej pory nie ma rachunków za catering, gdzie był naciągany przetarg.

http://www.fakt.pl/wydarz...odziezy/3g4nz45

Stevie - Sro 05 Paź, 2016

kedlaw0, zacznij pisać na temat, bo zaczniesz zbierać paski.

Ostrzegam po raz ostatni.


:gent:

xymox - Sro 05 Paź, 2016

No sumy dla generała Czerwińskiego i Wierzcholskiego faktycznie są zastanawiające. Cóżeś oni uczynili, że zasłużyli na takie pieniądze. Co do prezesa Kardasza to nie jest dokładnie napisane w jakim okresie czasu otrzymał te pieniądze. Trochę taka magia wielkich liczb. Niemniej brakuje bardziej dokładnych wyliczeń na temat wyników każdej ze spółek. Wygląda na dość wybiórcze przedstawienie faktów.
No ale czekam na plan naprawczy. Bo wywalenie "starego towarzystwa" i zastąpienie go "nowym towarzystwem" wiele nie zmieni. Tak na marginesie ani słowa jak wygląda kwestia analizy potencjalnego rynku zbytu oraz promocji po konsolidacji. Dalej każdy sobie rzepkę skrobie czy jest jakaś komórka która działa na rzecz wszystkich podmiotów. Co w tym wszystkim robi Cenzin i Cenrex...

manfred - Sro 05 Paź, 2016

Chciałem przypomnieć, że za min. Klicha w praktyce zlikwidowano prasę wojskową. Polska Zbrojna z tygodnika stała się miesięcznikiem o wszystkim i o niczym. Zlikwidowano przeglądy rodzajów sił zbrojnych, wprowadzając jeden dla wszystkich, w którym ciężko cokolwiek zmieścić, oprócz artykułów kumpli.
W tym czasie na "obcą" prasę nieogolonego wydawano miliony. A dzieci w Bieszczadach głodne, oj głodne...

xymox - Sro 05 Paź, 2016

Powiem przewrotnie. Wydatki na "reklamę w prasie" to jednak kłótnia o spinacze. Mniej lub więcej dziwnych wydatków na podobne kwoty było wiele za poprzedniej ekipy. Niemniej nie to jest głównym problemem zbrojeniówki....
ToMac - Sro 05 Paź, 2016

xymox napisał/a:
Co do prezesa Kardasza to nie jest dokładnie napisane w jakim okresie czasu otrzymał te pieniądze. Trochę taka magia wielkich liczb.

Wielkie? Na zachodzie dla fachowca tej klasy to waciki. Programista Java senior, w Polsce, dla finansów trzepie netto 15 000 miesięcznie. 160 tys. zrobi w 10,666 (!) miesiąca.

A posłowie ile dostają? Porównać posła do p. Kardasza z jego know-how i wkładem. Atakowanie p. Kardasza to ohyda. Przyszły sobie politruki, nic nie wniosły dla kraju i sobie atakują kogo popadnie i politycznie wygodnie.

xymox napisał/a:

Tak na marginesie ani słowa jak wygląda kwestia analizy potencjalnego rynku zbytu oraz promocji po konsolidacji.


Ano np. tak że będzie sprzedaż do Pakistaniu i Indii. I oni będą walić do siebie z polskiej broni rzekomo. I że są w Pakistanie już zachwyceni rozmowami i w Malezji też są zachwyceni (naiwność kosmiczna). W sumie powinni jak im za darmochę zrobią serwis Pendekarów. No bo gwarancji że potem coś kupią (i co by mieli kupić) to nie ma. No chyba że faktycznie będzie druga transza Malajów/Pendekarów, deal się zapnie i będzie zysk pomimo budowy centrum serwisowego czy czego tam zabrakło.

manfred napisał/a:
Chciałem przypomnieć, że za min. Klicha w praktyce zlikwidowano prasę wojskową. Polska Zbrojna z tygodnika stała się miesięcznikiem o wszystkim i o niczym. Zlikwidowano przeglądy rodzajów sił zbrojnych, wprowadzając jeden dla wszystkich, w którym ciężko cokolwiek zmieścić, oprócz artykułów kumpli.

Czego byś się spodziewał od psychiatry? Biuletynu szpitalnego? Maksimum. Gazetki ściennej dla schizofreników. I to tych którzy od neuroleptyków nie dostali akatyzji, bo nie ustali by pod gazetką.

Polska Zbrojna ma poziom i atmosferę.

manfred napisał/a:

W tym czasie na "obcą" prasę nieogolonego wydawano miliony. A dzieci w Bieszczadach głodne, oj głodne...


Miliony? 2 i to przez parę lat. Głowy nie urywa.

xymox - Sro 05 Paź, 2016

ToMac napisał/a:

Wielkie? Na zachodzie dla fachowca tej klasy to waciki. Programista Java senior, w Polsce, dla finansów trzepie netto 15 000 miesięcznie. 160 tys. zrobi w 10,666 (!) miesiąca.

A posłowie ile dostają? Porównać posła do p. Kardasza z jego know-how i wkładem. Atakowanie p. Kardasza to ohyda. Przyszły sobie politruki, nic nie wniosły dla kraju i sobie atakują kogo popadnie i politycznie wygodnie.


Porównujesz jabłka z ananasami. Idąc takim tokiem myślenia, to zaraz wątek przerodzi się w dyskusję o zarobkach prezydenta RP w odniesieniu do wykwalifikowanego operatora dźwigu itp. :stop1:
Mimo wszystko pieniądze powinny iść z wynikami bądź dodatkowymi obowiązkami. Dobra to jaki know-how i jaki wkład wniósł Kardasz? Magię tytułów naukowych odłóżmy na bok. Konkrety poproszę tj. kontrakty eksportowe, pozytywne aspekty zarządzania?

Ja osobiście nie mam wyrobionej opinii na temat Kardasza. Audyt tego nie zmienia ani na plus ani na minus.

Dla przykładu Radwar kontra produkt od południowych sąsiadów Vera trafiła na uzbrojenie wojsk malezyjskich. A co z Gunicą? Ano nic. Jedyny użytkownik to rodzima armia. Leżym i kwiczym.

ToMac - Sro 05 Paź, 2016

Nie pytajcie co wniósł p. Kardasz z 3-ma dyplomami i doktoratem, pytajcie co może wnieść specjalista bez żadnego dyplomu :)

Edisony polskiej zbrojeniówki?

xymox - Sro 05 Paź, 2016

ToMac a tak poważnie? Bo dyskusja Kardasz kontra nieodpowiedni człowiek czyli Misiewicz trąci w najlepszym przypadku marnotrawieniem transferu danych...
ToMac - Sro 05 Paź, 2016

Przepraszam, ale nie chce mi się tego dyskutować. No bo po co? Jeśli przemysł i ludzie mieli swoje limity, to podstawowa sprawa, co teraz?

A jeśli bierze się ludzi bez wykształcenia, doświadczenia, nie ma wizji, no to nic z tego nie będzie. Marnotrawienie transferu.

Bumar BIS anno domini 2006.

kedlaw0 - Sro 05 Paź, 2016

a 22 osoby w PGZ?
xymox - Sro 05 Paź, 2016

ToMac napisał/a:
Przepraszam, ale nie chce mi się tego dyskutować. No bo po co? Jeśli przemysł i ludzie mieli swoje limity, to podstawowa sprawa, co teraz?


Bo taka merytoryka jest dziecinna. Obraziłem się i zabrałem zabawki. A do tego, że teraz mamy desant ludzi z przypadku do różnych spółek Skarbu Państwa to uważasz, że dokonania poprzedniej ekipy bronią się same? Moim zdaniem nie. Widzisz dla przykładu czeska firma ERA potrafiła w międzyczasie dostarczyć systemy Vera do Malezji i Wietnamu (w 2015 roku). Rynek cywilny to w zasadzie pomijam, bo to chyba główny klient tej firmy. W międzyczasie zawarto porozumienie o współpracy z SAAB-em pod kątem przyszłych rozwiązań militarnych. Swoją drogą ERA to ciekawy przykład nacjonalizacji.
Gdzie był Radwar? Jakieś przykłady międzynarodowej współpracy?

ToMac - Sro 05 Paź, 2016

Dokonania poprzedniej ekipy nie bronią się wszystkie same ale były tak elementy dobre, zaczęło się porządkować.

Więc przed wyborami i po wyborach, z mojej strony, ciężar wypowiedzi oscylował wokół kwesti - skoro się porządkuje, nie róbmy rozwałki. Jeśli mają być łupy polityczne, to niech to będą fachowcy.

To jest kontekst na który kładłem nacisk.

Gdzie był radwar w temacie Malezji i Wietnamu? Nie wiem.

W temacie Malezji możemy jednak zobaczyć kontekst źle przeprowadzonej dostawy PT-91M (Malaj alias Pendekar). No mogli się Malezyjczycy zrazić do Bumaru/PHO/PGZ. Lub dosadniej - polskiej zbrojeniówki. Chociaż nie do końca bo jednak zarówno Indie jak i Malezja zaintrygowały się Andersem.

Aczkolwiek może też być tak, że albo wymagania sprzętu nie dawały szans Radwarowi na konkurowanie własnymi produktami, a może mieli obłożenie (wydajność krańcowa) i nie dali by rady kolejnego produktu albo ktoś olał. Nie wiem.

Jeśli jednak wrócimy do tematu PT-91M w Malezji, to mamy tutaj znów temat Bumaru Łabędy i OBRUM Gliwice. Co tam ekipy zarządów robiły to wiemy. Co potem tam podziałał p. prezes ówczesny K. Krystowski - też było opisane. Tutaj p. Krystowski próbował (?) prostować sytuację po poprzednikach. Finalnie kontrakt okazał się stratny (płatny olejem palmowym zdaje się) a jak się teraz czyta, serwis Malajów nie został dokończony czy wprowadzony.

P. Krystowski był wrogiem Andersa. A teraz lubi się ze PZL Świdnik. P. min. A. Macierewicz też politycznie polubił się z PZL Świdnik (obietnice).

Byłem zwolennikiem twardego trzymania się realiów i odpolityczniania obronności i zbrojeniówki. A jeśli już to fachowcy mogą mieć swoje sympatie ale niech będą fachowcami.

A co mamy? Hutę Stalowa Wola wyprowadzał z zapaści prezes K.Trofiniak i jego ludzie, inżynier, potem prezes, odpowiedzialni pracownicy i związkowcy. Oraz m.in. p. A.Rusinek (40 lat w Hucie). P. Trofiniak poszedł do zarządu PGZ.

Co się stało? Wyleciał p. Trofiniak, wyleciał p. Rusinek.

No to błagam cię, o czym my tu możemy rozmawiać? O czym?

xymox - Sro 05 Paź, 2016

Polecam tak od 2:46 - słowa klucze niewykorzystane szanse. I to dla mnie jest nurtujące pytanie ile szans na kontrakty eksportowe zaprzepaszczono z różnych przyczyn? I tak piję do Radwaru bo w prasie ochy i achy, już niedługo PCL i radar na pasmo metrowe P-18PL. I tak się zastanawiam, czy produkty te zdobędą jakieś kontrakty eksportowe? Produkty które mają jakiś potencjał eksportowy są, ale jakoś chęci sprzedaży brak.

Ciężko oceniać przedsiębiorstwo i prezesa na podstawie strony internetowej, ale jak patrzę na imprezy w stylu Henio poklepuje Władzia a Władzio Henia albo to to się zastanawiam ile sił i energii marnuje się w ten sposób.

Patrząc na Cenzin i zakładkę Aktualności to bardziej skupia się na organizowaniu różnych biegów i wystaw niż sprzedaży uzbrojenia. Cenrex (wchodzący również w skład PGZ) to na pierwszy rzut oka taki pośrednik który dostaje dole za sprzedaź różnego sprzętu Policji lub wojsku. Jaki pożytek z takiego pośrednika? Zdaję sobie sprawę, że handel bronią otacza tajemnica, ale jakoś mam wrażenie, że te instytucje to takie przechowalnie.

ToMac to co robi obecna władza ze zbrojeniówką to przejaw w najlepszym przypadku kompletnego braku pomysłu co z tym przemysłem zrobić. W najgorszym typowy skok na stołki. Ale poprzednicy też nie wykazali się specjalna troską ani pomysłem. Radwar za czasów Kardasza przeszedł modernizację zaplecza technicznego. HSW też. Pytanie jak się to przełoży na realne sukcesy. Bo metoda na "obstawienie się aparaturą" trąci mi trochę uczelniami wyższymi. Tam też otwiera się nowoczesne laboratoria z wielką pompą, a później efektów brak.

ToMac - Sro 05 Paź, 2016

xymox napisał/a:
Polecam tak od 2:46 - słowa klucze niewykorzystane szanse. I to dla mnie jest nurtujące pytanie ile szans na kontrakty eksportowe zaprzepaszczono z różnych przyczyn? I tak piję do Radwaru bo w prasie ochy i achy, już niedługo PCL i radar na pasmo metrowe P-18PL. I tak się zastanawiam, czy produkty te zdobędą jakieś kontrakty eksportowe? Produkty które mają jakiś potencjał eksportowy są, ale jakoś chęci sprzedaży brak.

Narazie to niech te nowinki wejdą do Wojska i zostaną gruntownie przetestowane. Albo najpierw przetestowane. Taka jest kolej rzeczy. Potem można myśleć o eksporcie. I to nie każdemu.

xymox napisał/a:

Ciężko oceniać przedsiębiorstwo i prezesa na podstawie strony internetowej, ale jak patrzę na imprezy w stylu Henio poklepuje Władzia a Władzio Henia albo to to się zastanawiam ile sił i energii marnuje się w ten sposób.


W radiolokacji to czego teraz potrzebe to te technologie na arsenku galu czy azotku galu. I tu pada kwestia czy sami damy radę, czy też tylko transfer. Tutaj jest bariera.

xymox napisał/a:

Patrząc na Cenzin i zakładkę Aktualności to bardziej skupia się na organizowaniu różnych biegów i wystaw niż sprzedaży uzbrojenia. Cenrex (wchodzący również w skład PGZ) to na pierwszy rzut oka taki pośrednik który dostaje dole za sprzedaź różnego sprzętu Policji lub wojsku. Jaki pożytek z takiego pośrednika? Zdaję sobie sprawę, że handel bronią otacza tajemnica, ale jakoś mam wrażenie, że te instytucje to takie przechowalnie.

Jako inżynier przede wszystkim patrzę na firmy inżynierskie z gruntu. Nie handlowe.

xymox napisał/a:

ToMac to co robi obecna władza ze zbrojeniówką to przejaw w najlepszym przypadku kompletnego braku pomysłu co z tym przemysłem zrobić. W najgorszym typowy skok na stołki. Ale poprzednicy też nie wykazali się specjalna troską ani pomysłem. Radwar za czasów Kardasza przeszedł modernizację zaplecza technicznego. HSW też. Pytanie jak się to przełoży na realne sukcesy. Bo metoda na "obstawienie się aparaturą" trąci mi trochę uczelniami wyższymi. Tam też otwiera się nowoczesne laboratoria z wielką pompą, a później efektów brak.


HSW się wykazała. Rosomak SA się wykazał. WZM z Poznania też walczyły. Silniki, serwis Leopardów. Radom - no idzie swoim tempem MSBS. I inne.

xymox - Sro 05 Paź, 2016

Rosomak SA proszę Cię? Czym się wykazali? Istnieją tylko albo aż dlatego, że dobrze wybrali partnera (a raczej jego produkt). Inaczej na remontach Starów i BRDM-2 nie pociągneliby długo...

HSW. Udało im się uratować Krab-a.Jeśli Rak zakończy się pozytywnie to będzie ciekawy produkt na eksport. Pytanie czy szansa zostanie wykorzystana. WZM w Poznaniu to pożyjemy zobaczymy narazie to jest firma na podtrzymaniu.

Generalnie zbrojeniówka dalej handlowo opiera się, a raczej wisi głównie na polskiej armii. Jakimś drobnym wyjątkiem jest chyna Nitro-Chem sprzedający trotyl w dużej mierze na rynki zagraniczne. A to raczej nie wróży dobrze.

ToMac - Sro 05 Paź, 2016

Rosomak SA? A chociażby tym, że przedstawili nową wersję pływającą. Jakoś idą im te kastomizacje. Partnera to chyba im wybrano a pomógł kasą na kredyt zdaje się owymi czasy Bumar. Coś takiego mówiono.

Tak czy siak produkt dobry, opanowanie licencji dobre, jest chęć rozwoju. Partner fiński ufał na tyle że podzlecił 40 sztuk do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. No czego tu oczekiwać? Ekstazy? Może te wersje specjalistyczne wolną idą bo to już 10 lat pyknęło. Ale też podobnież robią tego NKTO. Mnie się podoba.

WZM może i jest na podtrzymaniu, ale oceniamy staranie ludzi. A się starają. I życzę im sukcesu. Pani Prezes również.

michqq - Sro 05 Paź, 2016

ToMac, transporter modułowy AMV Patrii jest w tej chwili produkowany na licencji w kilku krajach, to żadna chwała i sukces że jesteśmy jednym z nich. Eksportować tego nie będziemy, bo nie nasze. To firma Patria umawia się indywidualnie z różnymi krajami i udziela im licencji na produkcje, bo teraz to modne, albo też zamawia u któregoś z poddostawców krótką serię maszyn. Jak dla ZEA.

Jedyny temat w którym można i należy się wykazać to byłyby WŁAŚNIE wersje specjalistyczne.
:gent:

ToMac - Sro 05 Paź, 2016

To takie polskie narzekanie i malkontenctwo - za poszanowaniem i przeproszeniem.

Trzeba znać swoje miejsce, swój moment i drogę. To źle że Patria umawia się i podzleca? Business i business i ważne że podzleca. A co mieliśmy wcześniej?

Trzeba wykształcić czasem ducha Chińczyka, schylić głowę, robić swoje dobrze, nie wychodzić przed szereg gdy nie trzeba i czekać na swój czas. A jak będzie odpowiedni czas - wyjść przed szereg. Realia to realia. Trzeba nabrać doświadczenia na kastomizacjach, zbudować zaufanie i wizerunek.

Poza tym, wizerunkowo poprzez wyprodukowany wolumen Polska jest liderem. Czy ktoś inny posłał te wozy do Afganistanu? Jest najlepsza pozycja. Fakt, np. RPA i 265 sztuk - oni znają się na technice niezgorzej.

A jeśli wersje specjalistyczne są szansą to pytanie czy zostanie wykorzystana. Jest ktoś kto może dostarczyć wymagań? Jest. Czy są środki na ew. rozwój tych wersji? Nie wiem.

Dzisiaj nie są czasy, że coś sprzeda się jak świeże bułeczki w ilościach hurtowych. I szczególnie gdy przemysł był zaniedbywany, a konkurencja bardzo silna, i bardzo dofinansowana.

Są sukcesy, trza je szanować i iść. Lekko naprzód.

michqq - Sro 05 Paź, 2016

Jakbycitopowiedzieć, ToMac, w swoim profilu podałeś bardzo trafny wpis w polu "Tytuł użytkownika".
ToMac - Czw 06 Paź, 2016

Dziękuję za docenienie. Zawsze bla bla bla lepsze niż opis "zachwytów" kontrahentów. Coś jak blog nowoczesnej babci o randkach po 70-ce.

A jak już ktoś chce czytać czy słuchać rzeczy nieszablonowe to polecam https://www.youtube.com/watch?v=4XVpZhyFC5o.

239099 - Czw 06 Paź, 2016

manfred napisał/a:
Chciałem przypomnieć, że za min. Klicha w praktyce zlikwidowano prasę wojskową. Polska Zbrojna z tygodnika stała się miesięcznikiem o wszystkim i o niczym.
Tradycje "Żołnierza Wolności" zobowiązują...
manfred napisał/a:
Zlikwidowano przeglądy rodzajów sił zbrojnych, wprowadzając jeden dla wszystkich, w którym ciężko cokolwiek zmieścić, oprócz artykułów kumpli.
W tym czasie na "obcą" prasę nieogolonego wydawano miliony. A dzieci w Bieszczadach głodne, oj głodne...
Akurat Przegląd Sił Zbrojnych jest chyba najciekawszą pozycją na rynku...
Oczywiście mogło by być lepiej - pytanie tylko czy ludzie kierujący prasą w MON są gotowi na współpracować z ludźmi którzy patrzą na te tematy inaczej niż oni i czas byliby skłonni głosić opinie inne niż te oficjalne...

xymox - Czw 06 Paź, 2016

Rosomak SA z zakładu remontowego dzięki kontraktowi na KTO przeistoczył się w zakład produkcyjny. Udało im się zaadoptować do nowej roli i dostarczyć X pojazdów bez wtop a la Bumar i podwozie do Kraba. Do tego remonty Rosomaków robione są u nich, tak więc pieniądze zostają w kraju, a ludzie mają pracę. Tyle, że produkcja Rosomaków kiedyś się skończy i ..? No właśnie pytanie czy zakład znów wróci do remontowego charakteru czy swoje możliwości wykorzysta w nowych produktach i usługach. Czy wersje specjalistyczne mają jakiś potencjał eksportowy ciężko powiedzieć. Bo jeśli powrót do remontowego charakteru to za X lat będzie stagnacja, a później liczenie, że znów się uda załapać na jakiś kontrakt dla armii na nowe pojazdy. Powtórka z rozrywki jak z WZM w Poznaniu. Może będą mieli jakiś udział w produkcji nowych BWP, o ile sprawa dojdzie do skutku w jakimś rozsądnym wymiarze.

Z Rosomakiem i Rakiem to są dwa problemy pod kątem eksportowym.

1. Licencje eksportowe na Rosomaka i związane z tym ograniczenia.
2. Rak to konkurencja dla AMOS-a - znów Patria patrz pkt 1.

Na podwoziu Rosomaka ciężko będzie nam to sprzedać. Chyba, że w ofercie będzie bardziej atrakcyjny asortyment amunicji niż do AMOS-a. No ale tu koncertowo położono sprawę, przy niemałym udziale urzędników MON-u. Ewentualnie sprzedaż systemu wieżowego na innej platformie.
I współpraca na linii MON - zbrojeniówka to jest temat, który audyt skrzętnie pomija. No chyba, że chciałoby się przywalić jakiemuś generałowi z awansu za poprzedniej ekipy.

239099 - Pią 07 Paź, 2016

Nonsens....

Z Rosomakiem jest tak że dla każdego jest to AMV - więc jak ma kupować to kupi "oryginalnego AMV

A RAK to autonomiczna wieża - i tak jest oferowana. Klient kupując wieże może je zintegrować w zasadzie z dowolnym podwoziem...
Czy jest to konkurencja dla AMOSa a i owszem - niemniej RAK to ani Amos (bo 1 lufa) ani NEMO (zautomatyzowany układ ładowania)

Inna sprawa że moździerz automatyczny jest jednak drogi - i tylko wąska grupa państw może być potencjalnie zainteresowana (reszta zadowala się tańszymi rozwiązaniami)

RadArek - Pią 14 Paź, 2016

http://www.defence24.pl/4...la-zbrojeniowki

Ciekawe czy ktoś to zauważy w PGZ i wykorzysta ...

ToMac - Sro 19 Paź, 2016

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=20655

Cytat:
W czasie zorganizowanego przez ambasadę USA w Warszawie i Departament Polityki Zbrojeniowej MON Polsko-amerykańskiego forum przemysłu obronnego, ujawniono szczegóły Planu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP (PMT). Realizacja większości programów będzie znacznie przesunięta w czasie.

Jeden ze slajdów prezentowanych na Forum. Symptomatyczne jest, że ujawnienie informacji o PMT odbyło się właśnie na tej imprezie i w języku angielskim / Zdjęcie: Wojciech Łuczak

PMT został przyjęty na początku 7 października br., jednak szczegóły nie zostały przedstawione polskiej opinii publicznej. Stało się to dopiero w czasie dzisiejszego, trzeciego już Polsko-amerykańskiego forum przemysłu obronnego, które odbyło się w Centrum Konferencyjnym MON w Warszawie.


Dodam, że na slajdzie jest błąd ortograficzny w języku angielskim. Artyleria to "artillery". Dwie litery "l".

Jakąś powieść można napisać. Coś na kształt "Back to Bantustan".

Earpman - Sro 19 Paź, 2016

:lol: :lol: :lol:
Altair schodzi na psy, zamieszczając takie prowokacyjne artykuliki, bo inaczej tego chyba nie można nazwać. PMT jest dokumentem Poufnym i na 100% nie mógł być prezentowany w takiej formie. I nie będzie i nigdy nie był prezentowany społeczeństwu jako dokument.

Natomiast przedstawianie w formie slajdów, informacji, założeń co kiedy ma być kupowane przez SZ RP to oczywiście inna bajka.

kedlaw0 - Sro 19 Paź, 2016

Za to same terminy ze slajdów pokazują jak Antoni "podnosi z kolan" polskie wojsko. Obsuwy większości ważnych programów. Większość PMT zeżre Wisła (50 mld zł) . No i kasa na niedzielnych wojaków. Śmiech przez łzy.
asimo2 - Sro 19 Paź, 2016

Po owocach ich poznacie. Już 31 grudnia tego roku będziemy wiedzieli jakie jest wykonanie budżetu w 2016r. - to będzie wskazówka jak będzie dalej. IMO źle. Bardzo źle.
REMOV - Pon 24 Paź, 2016

Earpman napisał/a:
PMT jest dokumentem Poufnym i na 100% nie mógł być prezentowany w takiej formie. I nie będzie i nigdy nie był prezentowany społeczeństwu jako dokument.
...bo przecież tajność ma cały czas chronić niekompetencję, prawda? ;-)

PS. Skądinąd maniackie utajnianie wszystkich dokumentów z postępowań zaczęło się za poprzedniego ministra obrony, sam zatem jest sobie winien. Gdyby tego nie robił, być może nie byłoby tylu problemów w przypadku przetargu śmigłowcowego, zmian SIWZ i tak dalej. A tak, każdy się bzdurnie zasłania tajnością i mogą się tak przepychać do końca świata.

Arrakis - Czw 10 Lis, 2016

Ciekaw jestem opinii.

http://www.pb.pl/4646532,...a-sil-zbrojnych

Arrakis

xymox - Pią 11 Lis, 2016

Ciągłę powtarzanie opinii o dobrze znanych od dłuższego czasu problemach. MON, IU, PGZ przyjechali, postękali, zjedli obiad i tyle. Jakiś plan naprawczy? E tam. Ale najlepsza jest końcówka:

wiceminister Bartosz Kownacki napisał/a:

Innym tematem konferencji był odpływ wykwalifikowanej kadry technicznej do firm zagranicznych. "Najprościej byłoby zaoferować odpowiednie warunki finansowe i zagwarantować sobie, że te osoby nie wyjadą. Niestety w zestawieniu z potencjałem państw Europy Zachodniej i USA byłoby to trudne" – powiedział Kownacki.

Dodał, że drenażowi można by zapobiegać na drodze rozwiązań cywilnoprawnych, zobowiązujących do odpracowania określonego okresu w kraju lub - w razie wyjazdu - do zwrotu kosztów kształcenia. "W przypadkach gdy państwo polskie, polskie zakłady, decydują się, by inwestować w naszych przyszłych inżynierów, mogą stawiać konkretne warunki"- powiedział.

Obecne przepisy pozwalają co najwyżej na dodanie zakazu konkurencji, który wymusza na pracodawcy płacenie określonej kwoty po zakończeniu pracy. Tzw. lojalki są w większości przypadków niewiążące. Skoro firma wysyła pracownika na jakieś szkolenie potrzebne mu na stanowisku pracy to nie ma prawa żądać odpracowania. To może nakazy pracy?.
:lanie2:
Widać Kownacki nie wie co mówi. Płace w zbrojeniówce są takie, że nawet w kraju, w firmach prywatnych, a o tych z kapitałem zagranicznym nie mówiąc, można znaleźć lepiej płatną pracę. Zamiast próbować zwiększyć atrakcyjność finansową pracy będą próbować zatrzymywać ludzi metodami nakazowymi? A co z napływem nowej kadry?

Lew-Mirski napisał/a:

Lew-Mirski podał przykład powołanego w PGZ zespołu, który ma wykształcić i zatrzymać najlepszych w PGZ. "Już w czasie studiów podejmują pracę, żeby się zaangażowali także emocjonalnie, żeby trudniej ich było podkupić"- mówił.


A czy są jakieś sposoby emocjonalnego spłacenia np. kredytu hipotecznego? W skrócie szukamy frajera, który będzie pracował dla idei.

ToMac - Pią 11 Lis, 2016

Najlepszym sposobem motywacji specjalistów do pracy za niską pensję w polskiej zbrojeniówce jest:

- zatrudnianie na bardzo dużej pensji kompletnych dyletantów w branży.

To działa wręcz wyśmienicie.

xymox - Pią 11 Lis, 2016

Zawsze można zatrudnić obywateli Ukrainy. Są tani i pracowici.Zbrojeniówkę też mają niczego sobie.

Wiceprezez Lew-Mirski wywodzi się ze środowiska prawniczego. Tak więc może płatne aplikacje w PGZ? Płać i pracuj w PGZ!!!!


A tak na poważnie kolejna ekipa rządząca nie ma pomysłu co zrobić z problemem, który dotyka nie tylko zbrojeniówkę.

ToMac - Sob 12 Lis, 2016

xymox napisał/a:
Zawsze można zatrudnić obywateli Ukrainy.

Ukraińskich patriotów.

xymox napisał/a:


Wiceprezez Lew-Mirski wywodzi się ze środowiska prawniczego. Tak więc może płatne aplikacje w PGZ? Płać i pracuj w PGZ!!!!



Prawnicy są potrzebni na obronę ale mają specyficzną mentalność. Tryb nakazowy a nie wewnętrzny budowniczy czy optymalizator. To skutki bywają złe.

Pisałem o tym przykładzie jak prezesem pewnej firmy, gdzie logistyka jest krytyczna a dokładniej jej optymalizacja, został prawnik. Zarządzi, stanie się światłość. Nowy prezes prawnik zwolnił analityków i planistów którzy wprowadzili porządek i rentowność. BMW zatrudnił do "robienia exceli" które były efektem pracy planistów i optymalizatorów. Efekt - 2-3 lata utraty rentowności i jako finał - "zatrudnimy planistę".

xymox napisał/a:

A tak na poważnie kolejna ekipa rządząca nie ma pomysłu co zrobić z problemem, który dotyka nie tylko zbrojeniówkę.

A jakie mają kwalifikacje?

"-Tadziu, nie mam pomysłu co na tym obrazie jeszcze domalować,"
"- Rysiu, nie poradzę ci, idę obierać ziemniaki"

xymox - Pon 14 Lis, 2016

ToMac to jest akurat problem systemowy dotykający placówki naukowe, opiekę medyczną itd. Zakłady zbrojeniowe mają sytuację taką a nie inną i raczej funduszy na wysokie płace nie znajdą przy takich nikłych zamówieniach .No może jakieś wewnętrzne roszady, aby dorzucić najbardziej wartościowym pracownikom.Nic ponadto. A sytuacja dotyczy nie tylko inżynierów od projektowania, ale i pracowników produkcyjnych tj. ślusarzy, tokarzy itp. A jak nie masz odpowiedniego personelu to, ani nie zaprojektujesz, ani nie wyprodukujesz zaawansowanego wyrobu w wysokiej jakości - patrz podwozia do Kraba. I sytuacja będzie się raczej pogłębiać.
W niektórych przypadkach, przy drobnej pomocy państwa można zachęcić studentów do pracy w firmach płatnymi stażami częściowo finansowanymi z budżetu. Administracja państwowa z uporem maniaka dofinansowywuje kolejnych bezrobotnych po tzw. kierunkach zamawianych np. studentów biotechnologii. Wystarczy przełożyć pieniądze z jednej kupki na drugą. Uczelnie postękają,ale wielka krzywda im się nie stanie. Prawnych ograniczeń związanych z nielegalną pomocą publiczną raczej nie będzie. Ale jakoś odnoszę wrażenie, że nikt tym nie jest zainteresowany. Ani zbrojeniówka, ani Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
A jak wyglądają przykładowe wynagrodzenia w zbrojeniówce? Konstruktor w Wojskowych Zakładach Łączności dolna stawka to 4000 brutto.

Kierownik działu ekonomicznego 5000 brutto. Górna stawka raczej dużo wyższa nie jest. Choć i tak na plus, że w ogóle podają wynagrodzenie. W Polsce to jednak dalej wstydliwy temat.No i na koniec najpolsiejszy z zakładów
PZL Mielec z kwotą 2175 - 4000 brutto dla montera płatowców.

ToMac - Pon 14 Lis, 2016

Brak widać całościowego spojrzenia, tylko miejscowe łatanie. Nie systemowe myślenie ale obszarowe. Kwotowo słabo. Tyle to netto dostawał zdolny freelancer IT 20 lat temu.
REMOV - Wto 15 Lis, 2016

Spawacz z uprawnieniami i kilkuletnim doświadczeniem, zarabia w przemyśle samochodowym ok. 7 tys. zł. Takich ludzi brakuje, stąd wysokie płace.
maxikasek - Wto 15 Lis, 2016

xymox napisał/a:
Administracja państwowa z uporem maniaka dofinansowywuje kolejnych bezrobotnych po tzw. kierunkach zamawianych np. studentów biotechnologii.

Gorzej :cool: Nie wiem jak teraz, ale kilka lat temu- o ile na rynku polskim nie było pracy dla biotechnologów- to Niemcy "brali" każdą ilość.

xymox - Wto 15 Lis, 2016

W sumie jakiś tam sukces. Przynajmniej bezrobotnych było mniej. No i można odtrąbić kolejny sukces. Tak dobrze kształcimy, że kraje Europy Zachodniej biorą z pocałowaniem ręki.
RadArek - Wto 15 Lis, 2016

http://www.gazetaprawna.p...edna-osobe.html

Trza uważać:)

steell - Wto 15 Lis, 2016

No to nieźle wtopili. Ciekawe jak mogli tak dać się podejść.
Star660 - Czw 01 Gru, 2016

Skoro PGZ i Rolls-Royce podpisały umowę, to może w końcu ruszą programy lokowane w PMT. ;)
http://www.polska-zbrojna...podpisaly-umowe
Trzy lata temu producenci PL-01 Concept buńczucznie zapowiadali, że prototyp polskiego czołgu wsparcia bezpośredniego ma być gotowy do końca 2016 roku (pozostało 30 dni), dwa lata później powinna się zacząć jego produkcja seryjna. :D Teraz polskich inżynierów ośmieszyli Chińczycy. :lol:
Czytaj więcej na http://facet.interia.pl/m...campaign=chrome
Nie pozostaje nam nic innego jak produkcja aluminiowo-filcowych manierek i nierdzewnych niezbędników :(

steell - Czw 01 Gru, 2016

Niby w jaki sposób Chińczycy nas ośmieszyli?
Star660 - Czw 01 Gru, 2016

Dokładnie w taki, jak przedstawiono w linkowanym artykule. :czytanie:
Tromp - Czw 01 Gru, 2016

Sławek sobie tylko jaja zrobił tym artykułem...
xymox - Pią 02 Gru, 2016

Z kategorii Miś na miarę naszych możliwości

Autosan dostarczy komponenty dla systemu Patriot

A tutaj trochę więcej szczegółów.

Star660 - Pią 02 Gru, 2016

Nieraz słyszałem opinie kierowców, że Autosan H-9/10 to "rakieta". Prawie jak prorocy. Przepowiedzieli ten fakt jakieś 20 lat temu. :viktoria:
ToMac - Pią 02 Gru, 2016

Smutne. Brak tej komunikacji politycznej realizmu. Prawie upadły Autosan, kiedyś dostawca autobusów a potem kontenerów, wciśnięty Hucie, ma podnieść się i reprezentować szczyty technologiczne. Ok, spawanie kontenerów, dostosowywanie ich do umiejscawiania sprzętu to jest jakiś know-how. Zawsze są jakieś uwarunkowania, specjalizacje, jakieś doświadczenie do zdobycia. Ale u inżyniera to takie opowieści i wielkim sukcesie bedą budzić uśmiech politowania a potem smutek.

Dobrze że się ten zakład jakoś ratuje, jeśli ma szansę przetrwać i coś opanować, korzystnie sprzedawać. Ale te wizje wielkiej potęgi - smutne.

kedlaw0 - Pią 02 Gru, 2016

Odnośnie zakupów sprzętu dla wojska za obecnego ministra to zauważyliście pewną prawidłowość? Od jakiegoś czasu wszystkie odpowiedzi MON, na które się natykam, zaczynają się standardowo - "W związku z nieprawdziwymi informacjami powtarzanymi przez część mediów i polityków opozycji..."

MON sam się gubi w obietnicach i kłamstwach ale wina mediów i opozycji. Żenujące.

ToMac - Pią 02 Gru, 2016

steell napisał/a:
Niby w jaki sposób Chińczycy nas ośmieszyli?


Chińczycy jeśli już, to ośmieszają cały świat:
a) ilością Chińczyków,
b) zasysaniem nie zawsze prostolinijnym różnego know-how,
c) i dodałbym tę stanicę na jednej ze skał wokół wysp Spratly (schodki do morza)

kedlaw0 napisał/a:
Odnośnie zakupów sprzętu dla wojska za obecnego ministra to zauważyliście pewną prawidłowość? Od jakiegoś czasu wszystkie odpowiedzi MON, na które się natykam, zaczynają się standardowo - "W związku z nieprawdziwymi informacjami powtarzanymi przez część mediów i polityków opozycji..."

MON sam się gubi w obietnicach i kłamstwach ale wina mediów i opozycji. Żenujące.


Przyjął pewną formułkę, zbyt prostą, komunikacji politycznej. I generalnie tak, ona w pewnych kręgach wywołuje odpowiedni efekt, tj. elektorat to upewnia i przekonuje. Ale z kolei realia będą bić glebę.

xymox - Pią 02 Gru, 2016

Tak w kontekście Autosanu i programu modernizacji OPL to coś czuję, że intelektualny wkład własny skończy sięwłaśnie na podwoziach Jelcza i kontenerach Autosanu. A te listy intencyjne itp. wypisz wymaluj wielka gala z okazji otwarcia centrum logistycznego Amazona.

Cytat:

Szef MON ocenił, że "to może być bardzo dobry, znaczący dzień nie tylko dla naszego przemysłu obronnego, nie tylko dla naszej współpracy z partnerami amerykańskimi, ale dla bezpieczeństwa Polski".


Normalnie narody klękajcie przed polskim potencjałem technologicznym...

ToMac - Pią 02 Gru, 2016

To jest tworzenie dysonansu. Zwróćcie uwagę na polityczną komunikację w Korei Północnej i realia a realia w Korei Południowej. Ile na północy jest gloryfikacji ustroju, nieomylności reżimu. A na południu - budują swoje okręty podwodne, czołgi, wozy bojowe, samoloty... Jakaś zadziwiająca prawidłowość.

Czy my idziemy na północ? Czy na południe?

kedlaw0 - Pią 02 Gru, 2016

Niestety stawiam i na północ i na wschód.

I znów wystąpi suweren i przemówi:

http://www.mon.gov.pl/akt...sy-p2016-12-02/

Wraca komuna.

A tutaj cała prawda o oświadczeniu MON odnośnie realizacji PMT. Jak widać MON myli się i wciska propagandę w paru miejscach.

http://dziennikzbrojny.pl...-realizacji-pmt

Thurs - Wto 06 Gru, 2016

Mało co, a by orzełkowi korona z głowy spadła jak przeczytał o tym uderzeniowym Kruku. Obawia się, że przyjdzie mu samemu robić za jednego. :gent:
Arrakis - Sob 25 Lut, 2017

Bolesna rzeczywistość?
https://twitter.com/KrukuOne/status/835561940122468353

Arrakis

djdzej555 - Nie 19 Mar, 2017

Star660 napisał/a:
rzy lata temu producenci PL-01 Concept buńczucznie zapowiadali, że prototyp polskiego czołgu wsparcia bezpośredniego ma być gotowy do końca 2016 roku (pozostało 30 dni), dwa lata później powinna się zacząć jego produkcja seryjna



Ten czołg posiada system Stealth i jest niewidzialny nawet dla użytkowników :lol:

Miazgowski - Wto 21 Mar, 2017

Nie jest problemem, że Chińczycy nas ośmieszyli... gorzej, że pomimo prac nad PL1 Concept to Czesi robią kasę na tym pojeździe - tzn CV90 - a raczej szansach na jego wprowadzenie w ich wojsku...

https://www.shephardmedia...s10-components/

Tromp - Wto 21 Mar, 2017

A jakie były prowadzone prace nad PL-01 Concept, poza zbudowaniem i pokazaniem makiety? I skąd pomysł, że BAE w ramach programu Gepard zaoferuje akurat wariant CV90?
Thurs - Czw 23 Mar, 2017

Miazgowski napisał/a:
Nie jest problemem, że Chińczycy nas ośmieszyli... gorzej, że pomimo prac nad PL1 Concept to Czesi robią kasę na tym pojeździe - tzn CV90 - a raczej szansach na jego wprowadzenie w ich wojsku...

https://www.shephardmedia...s10-components/


Dlaczego gorzej? Ciesz się cudzym szczęściem skoro tak krucho o nie na własnym podwórku. Co zrobisz? Odwołasz MON?

gathern - Sro 26 Kwi, 2017

W końcu coś namacalnego. Współpraca Saab i PGZ (Nauta należy do grupy).

http://hutnictwo.wnp.pl/s...6883_1_0_0.html

Cytat:
Należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej Stocznia Remontowa Nauta w Gdyni została przez szwedzką grupę zbrojeniową Saab wybrana jako wykonawca platformy statku rozpoznania radioelektronicznego (SIGINT) Szwedzkiej Marynarki Wojennej.

steell - Sro 26 Kwi, 2017

Miazgowski napisał/a:
a raczej szansach na jego wprowadzenie w ich wojsku...
Na tym kasy się nie robi, natomiast można liczyć ze w przyszłości się zrobi /lub nie/.
maciejko - Sob 24 Cze, 2017

Cytat:
W PGZ (Polskiej Grupie Zbrojeniowej - red.) idą zmiany, nie tylko kadrowe. Prezesi muszą zrozumieć, że brak umiaru w eskalowaniu cen, tolerancja dla marnej jakości i złe zarządzanie firmą to taktyka na krótka metę. Jeśli więc nie będzie poprawy konkurencyjności, zdrowego proeksportowego biznesu i postępu technologicznego, to o przyzwoite zarobki i posady dla specjalistów w państwowych spółkach zatroszczą się nowe zarządy - dodał wiceszef MON.

http://www.polsatnews.pl/...-eskalowac-cen/

Tak głośno szczekali na opozycję kiedy porzedni MON stawiał twarde warunki zbrojeniówce. Nagle po 2 latach swoich rządów zdziwieni obudzili się z głową w kiblu. Sprawa następcy Honkera chyba przeważyła. Jak się teraz czujecie Kownacki jak Twój "najpolsiejszy" i "narodowy" przemysł zbrojeniowy zrobił Cię w bambuko i to przy świadkach w biały dzień? Populizm i puste słowa.
:gent:

Południowiec - Sob 24 Cze, 2017

Raczej należy się cieszyć, że do aktualnej ekipy też dotarły pewne fakty... przy ich deklarowanym podejściu było (pewnie niewielkie, ale jednak) ryzyko, że w imię sukcesów polskiej zbrojeniówki będą łykać tego typu pomysły. A tak jest szansa, że więcej tego typu przewałów (a przynajmniej na taką skalę) więcej nie będzie. [/i]
xymox - Nie 02 Lip, 2017

Kolejna odsłona cyrku na kółkach czyli konferencja Nowoczesny przemysł obronny

Cytat:
Prywatną część sektora zbrojeniowego reprezentował Piotr Wojciechowski – prezes WB Electronics. Podkreślił on, że małe prywatne przedsiębiorstwa są często bardziej innowacyjne niż przemysł państwowy. Niestety, mają znacznie trudniejsze warunki rozwoju. Sama Grupa WB, zatrudniająca 800 pracowników, w tym 350 inżynierów (wielu z tytułami doktorów), jest zmuszona do utrzymywania się głównie z eksportu. Co gorsze, bez wsparcia państwa, ma problemy z utrzymaniem najbardziej innowacyjnej i wykwalifikowanej kadry, która po zdobyciu wiedzy i doświadczenia odchodzi do przedsiębiorstw zagranicznych, oferujących wyższe wynagrodzenia.


Kolejny stękający, że inni są piękniejsi i zamożniejsi. To może pracownicy z Ukrainy. To teraz takie modne. Chociaż czytając ze zrozumieniem można pomyśleć, że chodzi o studenta/absolwenta który jest tani, ale jak się czegoś nauczy wieje do korporacji za lepszą pensją.

I znów wychodzi państwo teoretyczne, bo Morawiecki coś tam pitoli o polskiej specjaności czyli drony. Z drugiej ministerstwo piastowane przez Gowina dotuje zagraniczne koncerny w tak innowacyjnych obszarach jak fotele samochodowe i inne "wynalazki".A MON ruguje z otwartego przetargu dla wojskaWB na rzecz podmiotu państwowego...

Ciekawe czy ktoś z MNiSzW zaszczycił swoją osobę konferencję?

ToMac - Nie 02 Lip, 2017

xymox napisał/a:
Kolejna odsłona cyrku na kółkach czyli konferencja Nowoczesny przemysł obronny

Może doroczne pogadanki motywacyjne?

xymox napisał/a:

Cytat:
Prywatną część sektora zbrojeniowego reprezentował Piotr Wojciechowski – prezes WB Electronics. Podkreślił on, że małe prywatne przedsiębiorstwa są często bardziej innowacyjne niż przemysł państwowy. Niestety, mają znacznie trudniejsze warunki rozwoju. Sama Grupa WB, zatrudniająca 800 pracowników, w tym 350 inżynierów (wielu z tytułami doktorów), jest zmuszona do utrzymywania się głównie z eksportu. Co gorsze, bez wsparcia państwa, ma problemy z utrzymaniem najbardziej innowacyjnej i wykwalifikowanej kadry, która po zdobyciu wiedzy i doświadczenia odchodzi do przedsiębiorstw zagranicznych, oferujących wyższe wynagrodzenia.


Kolejny stękający, że inni są piękniejsi i zamożniejsi. To może pracownicy z Ukrainy. To teraz takie modne. Chociaż czytając ze zrozumieniem można pomyśleć, że chodzi o studenta/absolwenta który jest tani, ale jak się czegoś nauczy wieje do korporacji za lepszą pensją.

Stwierdził fakt. Zjawisko. Specjaliści jak zdobędą doświadczenie lecą zarabiać więcej dla konkurencji. Ot, motywacja zyskiem. Akurat WB nie czepiałbym się, bo w tej polskiej rzeczywistości pokazali, że można sprzedać licencję na swój sprzęt do USA. To jakieś światełko, że możliwe. Że można mieć gdzieś tam obszarowo światowy poziom. Natomiast jak zaradzić temu że specjaliści kierują się zyskiem, jak wszędzie, ale akurat w przemyśle zbrojeniowym a to w kontekście pracy dla obronności kraju to już inna sprawa.

xymox napisał/a:

I znów wychodzi państwo teoretyczne, bo Morawiecki coś tam pitoli o polskiej specjaności czyli drony. Z drugiej ministerstwo piastowane przez Gowina dotuje zagraniczne koncerny w tak innowacyjnych obszarach jak fotele samochodowe i inne "wynalazki".

No miał być wybawcą polskiej gospodarki. Szukał cudownego ruchu. "No może elektryczne auta". I tak dalej. Trochę wazelinki, trochę makaronu społeczeństwu Ale jest i brutalna praktyka i realia. Ślepą wiarą się nic nie załatwi. Wierze co przenosi góry musi towarzyszyć wiedza.


xymox napisał/a:

A MON ruguje z otwartego przetargu dla wojskaWB na rzecz podmiotu państwowego...

Miłościwi wiele już zrozumieli, jak bardzo odbiegają ich możliwości od samouwielbienia i fanfaronady.

Tak naprawdę da się wiele zrobić. I nawet jest to zabawne, tragikomiczne, jak to wszystko dalej się rozjeżdża. "Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie dalej tak jak jest".

Dinozaur57 - Nie 02 Lip, 2017

Może kilka słów o innowacyjności i możliwościach polskiej zbrojeniówki i nastawieniu polskich władz do zaawansowanych technologii np. opracowanej przez jedną z polskich firm technologii produkcji kryształu azotku galu. Firma praktycznie zbankrutowała, bo mimo gadania nikt w Polsce nie chce inwestować w tę technologię.
Cytat:
MON planuje bowiem zakup technologii systemów radarowych obrony powietrznej klasy Wisła opartych na komponentach wykorzystujących układy scalone dużych mocy opartych na azotku galu. Z kolei półproduktem do budowy tych układów są właśnie kryształy azotku galu. Jest więc szansa, że polskie wojsko przy modernizacji mogłoby wykorzystać potencjał Ammono, zamiast kupować zagraniczne rozwiązania.


http://www.money.pl/gospo...,0,2339393.html

Pewnie skończy się tym, że technologię przejmie jakiś koncern zbrojeniowy z zachodu, a my ją kiedyś kupimy chwaląc się wielkim sukcesem w pozyskiwaniu nowych technologii :brawo:

ToMac - Nie 02 Lip, 2017

No bo jest pytanie - ile:

Cytat:
- Deklarowali, że jeśli dostaną na to pieniądze od państwa, to chętnie zajmą się tym projektem, aby utrzymać się na rynku radarowym, na którym tradycyjne technologie lampowe zastępowane są już półprzewodnikowymi. Ale ani państwo, ani wojsko ostatecznie tych pieniędzy nie dało - dodaje.


Ile kosztowałoby przejście do etapu produkcji i wdrożenia układów opartych na azotku galu? I potem jeszcze pytanie - ile to zajęłoby czasu?

Cytat:
Dwiliński miał być multimilionerem.


Akurat na to pieniędzy mu nie dadzą.

Dinozaur57 - Nie 02 Lip, 2017

Ile by to kosztowało nie wiem, ale chyba mniej niż kupienie tej technologii od Amerykanów czy Włochów.
Ponadto nie bez znaczenia jest fakt, że zaczęlibyśmy wreszcie rozwijać własny segment wysokich technologii, a nie tylko gadali o tym. Chyba lepiej nawet zapłacić, dofinansować (przejąć) polską myśl techniczną niż zapłacić o wiele więcej Amerykanom, a na tym się skończy.
Pytanie ile to potrwa jest zasadne, ale wiemy, ze wielkie koncerny pracują nad takimi technologiami całymi dekadami i są wielkie nie dlatego, że sprzedają tony stali, a dlatego, ze sprzedają coś czego inni nie mają. Dlaczego Amerykanie jak dotąd nie zgadzają się na transfer technologii Azotku Galu przy negocjacjach na "Wisłę" ? Jak zawsze sprzedają produkt, a nie technologię jego wytwarzania.

ToMac - Nie 02 Lip, 2017

Gdyby mieli zielone światło i z państwowym błogosławieństwem robili to etapowo z krokami milowymi to byłoby ok. Ale musieliby porzucić marzenia o milionach. Albo jakieś partnerstwo publiczno-prywatne. Że kupony odczepi i państwo i przedsiębiorca. No powiedzmy waluta z rzekomej energetyki jądrowej gdyby na to szła, to może by i coś z tego było.

Tak czy siak ryzyko było i jest spore. Pragmatyka przejścia od wyników laboratoryjnych do produkcji i wdrożeń.

Naciąganie na szybko wojska mija się z celem. Wojsko nie jest od ponoszenia ryzyka badawczego. Ogólnie pojętego. Wdrożeniowo tak. Tylko od nabywania zdolności w czasie i budżecie.

Dano ciała. To napewno. Trzeba było dać temu szansę etapowego wzrostu. Pytanie czy naukowcy osiągaliby zamierzone kamienie milowe czy też ciągnęli kasę. Ciągnących walutę na badaniach z których nic nie wynika u nas jest dostatek także.

No jest ileś tutaj aspektów.

Dinozaur57 - Nie 02 Lip, 2017

Tu się zgadzamy, ale mamy przemysł, koncern zbrojeniowy PGZ, to w ich interesie leży rozwijanie takich technologii i zdolności. Czy nie o to, w tym wszystkim chodzi ?
ToMac - Nie 02 Lip, 2017

No jeśli z zarządu przez nowych miłościwych zwolniony jest architekt odbudowy potencjału jednego z głównych zakładów zbrojeniowych w Polsce, to oznacza że chodzi o coś innego.
mjacenty - Nie 02 Lip, 2017

Dinozaur57 napisał/a:
Tu się zgadzamy, ale mamy przemysł, koncern zbrojeniowy PGZ, to w ich interesie leży rozwijanie takich technologii i zdolności. Czy nie o to, w tym wszystkim chodzi ?


Wyciągasz bardzo błędne wnioski .
Sensem istnienia PGZ jest maksymalne ciągnięcie kasy z budżetu do określonej grupy beneficjentów . To jest istota istnienia PGZ .
Rozwój wymaga gigantycznych inwestycji , a te zjedzą pieniądze , które można podzielić miedzy Misiewiczów . Wojsko i budżet i tak zapłaci określoną kwotę , więc im mniej wydasz na inwestycje , to więcej zostanie do podziału.
A ty tu o inwestycjach w rozwój.

corran - Nie 02 Lip, 2017

A łyżka na to nie możliwe :)

Bo wspieramy POLSKI PRZEMYSŁ! WB Electronics nie jest polski. Leonardo JEST.

Nie mówiąc już o całym szeregu firm takich i owakich sprowadzających różne części, a to do radzieckich samolotów, a to do F-16, a to do radzieckich śmigłowców (firma gen. Wrońskiego, niezależnego specjalisty z TVP). Itd.

Diver - Pon 03 Lip, 2017

Dinozaur57 napisał/a:
Może kilka słów o innowacyjności i możliwościach polskiej zbrojeniówki i nastawieniu polskich władz do zaawansowanych technologii np. opracowanej przez jedną z polskich firm technologii produkcji kryształu azotku galu. Firma praktycznie zbankrutowała, bo mimo gadania nikt w Polsce nie chce inwestować w tę technologię. :


Z tego co wiem firma zbankrutowała właśnie dla tego, że państwowy podmiot w nią zainwestował. Po drugie z tego co wiem to co oni robili nie miało wiele wspólnego z czipami MIMIC do radarów. Chyba nawet sami swego czasu przyznali, że potrzebowaliby ok. 10 lat na opracowanie odpowiednich chipów. Czy możemy tyle czekać ? Są też inne podmioty które nad tym w Polsce pracują. Problemem w Polsce jest sposób finansowania badań. Finansuje się naukowców, a nie podmioty odpowiedzialne. Naukowcom opłaca się badać jak najdłużej, a potem nie przekazać technologii państwowym podmiotom. Państwowym podmiotom opłaca się kupić gotową technologię od wiarygodnego partnera przemysłowego na zachodzie.

maciejko - Pon 03 Lip, 2017

Cytat:
29 czerwca br. odbyło się Zwyczajne Walne Zgromadzenie Przedsiębiorstwa Sprzętu Ochronnego „Maskpol” S.A., które podjęło m.in. uchwały o zmianie składu Zarządu Spółki.

Ze składu Zarządu Przedsiębiorstwa Sprzętu Ochronnego „Maskpol” S.A. zostali odwołani dotychczasowy Prezes Zarządu Krzysztof Dędek oraz dwaj dotychczasowi Członkowie Zarządu Wiesław Czuba i Dominik Mirek.

Zwyczajne Walne Zgromadzenie Przedsiębiorstwa Sprzętu Ochronnego „Makspol” S.A. powołało nowy Zarząd w składzie: Ładysław Piasecki – Prezes Zarządu, Marek Pasek-Paszkowski – Członek Zarządu.

Zmiany w składzie Zarządu Przedsiębiorstwa Sprzętu Ochronnego „Maskpol” S.A. wynikają z potrzeby integracji Spółki z Grupą Kapitałową PGZ, a także z nowych wyzwań gospodarczych, jakie stoją przed przedsiębiorstwem w związku z realizacją zamówień dla Sił Zbrojnych RP.


http://pgzsa.pl/a/521,zmi...ego-maskpol-s-a

Czyżby ofiarą "dobrej zmiany" padło kolejne przedsiębiorstwo. Wymiana prezesów jednej z najbardziej rentownych spółek na "fachowców". Polecam poszukać w "internecie" co to za osoby. No i to fajne uzasadnienie.
:gent:

[ Dodano: Pon 03 Lip, 2017 ]
Ciąg dalszy walki o stołki:

http://www.msn.com/pl-pl/...ocid=spartandhp

:gent:

[ Dodano: Pon 03 Lip, 2017 ]
Oczywiście jest "walka z dezinformacją" :

http://pgzsa.pl/a/523,osw...alu-newsweek-pl

Niestety na końcu i tak jest walka o koryto, a interes Polski na końcu.
:gent:

xymox - Pon 03 Lip, 2017

ToMac napisał/a:

Stwierdził fakt. Zjawisko. Specjaliści jak zdobędą doświadczenie lecą zarabiać więcej dla konkurencji.


Na stwierdzanie faktów to już jest za późno. Co najwyżej wyznanie grzechu zaniedbania. No chyba, że to taka gadka dla kręgu rządowego dająca do zrozumienia, że program 500+ nie zatrzymuje inżynierów w krajowych firmach. Ale po ostatnich wypowiedziach, któregoś z tuzów PGZ o rozwiązaniach prawnych czytaj lojalki to na dodatkowe pieniędze bym nie liczył.
No i dla mnie specjalista to jest ktoś kto doświadzenie i wiedzę już zdobył.

Co do Ammano to oni tylko byli dostarczycielem "surowca" czyli podłoży. Oni nie zajmują się projektowaniem i wytwarzaniem MMIC. Póki co potrafimy wytwarzać prototypy tranzystorów o mocy do 10 W, co może ograniczać zastosowanie do radarów o mniejszym zasięgu. Komercyjnie dostępne są konstrukcje o mocach do 100 W. Przejście z etapu prototypowego do produkcji to wydatek rzędu X setek mln PLN. Pozostaje kwestia ekonomicznej opłacalności, długofalowego planu rozwoju sektora i rzetelnego nadzoru, żeby się nie okazało, że linia produkcyjna to będzie od święta pokazywana ministerialnym urzędnikom w narracji, co to się tu nie da wyprodukować, no Panowie i Panie przedstawiamy Sillicon Valley nad Wisłą. Być może zbrojeniówce brakuje determinacji lub solidnego uzasadnienia do przekonania rządzących, że wydatek się opłaci. Bo pieniądze by się znalazły, ale jak to kolejne ekipy rządzące prędzej znajdą fundusze na olimpiadę czy inne mistrzostwa w kopankę albo przekopywanie jakiejś mierzeji...

No i cieżko nie pominąć faktu, że w obliczu programów Narew i Wisła ostatnią inwestycją firmy z branży radarowej jest zakup zakładu gdzie można klepać kontenerowe nadwozia. Jest szansa, że jak kupimy Patriota, to oprócz Jelcza, może Amerykanie dadzą nam nawet wyklepać konterer dla stacji radarowej. Oczywiście w ramach offsetu :D

A ostatnie decyzje kadrowe w PGZ. No cóż Idziki zostały zastąpione Misiewiczami, czyli w zasadzie bez zmian, jedynie partyjne plakietki inne.

ToMac - Pon 03 Lip, 2017

xymox napisał/a:

Przejście z etapu prototypowego do produkcji to wydatek rzędu X setek mln PLN.

To już w średnim horyzoncie może mieć sens. Przy obecnym tempie "palenia waluty" w Polsce na deputatach,500+ itp. to nie jest to dużo. Konkretne firmy, nadzór nad owocami.

xymox napisał/a:

Pozostaje kwestia ekonomicznej opłacalności, długofalowego planu rozwoju sektora i rzetelnego nadzoru, żeby się nie okazało, że linia produkcyjna to będzie od święta pokazywana ministerialnym urzędnikom w narracji, co to się tu nie da wyprodukować,

Koniecznie.

xymox napisał/a:

no Panowie i Panie przedstawiamy Sillicon Valley nad Wisłą.


Teraz to Nitride Valley :)

xymox - Pon 03 Lip, 2017

Tak jeszcze w temacie Ammono:
https://www.pb.pl/azoty-s...l-ammono-808028

Oczywiście to punkt widzenia jednej ze stron.

[ Dodano: Pon 03 Lip, 2017 ]
A teraz garść informacji prasowych z krainy urzędów innowacyjnych inaczej:

http://www.rp.pl/Polityka...cznej.html#ap-2

beryl73 - Wto 04 Lip, 2017

maciejko napisał/a:
Cytat:
W PGZ (Polskiej Grupie Zbrojeniowej - red.) idą zmiany, nie tylko kadrowe. Prezesi muszą zrozumieć, że brak umiaru w eskalowaniu cen, tolerancja dla marnej jakości i złe zarządzanie firmą to taktyka na krótka metę. Jeśli więc nie będzie poprawy konkurencyjności, zdrowego proeksportowego biznesu i postępu technologicznego, to o przyzwoite zarobki i posady dla specjalistów w państwowych spółkach zatroszczą się nowe zarządy - dodał wiceszef MON.

http://www.polsatnews.pl/...-eskalowac-cen/

Tak głośno szczekali na opozycję kiedy porzedni MON stawiał twarde warunki zbrojeniówce. Nagle po 2 latach swoich rządów zdziwieni obudzili się z głową w kiblu. Sprawa następcy Honkera chyba przeważyła. Jak się teraz czujecie Kownacki jak Twój "najpolsiejszy" i "narodowy" przemysł zbrojeniowy zrobił Cię w bambuko i to przy świadkach w biały dzień? Populizm i puste słowa.
:gent:


Po pierwsze szczekają to psy. Po drugie to chyba dobrze, że poszedł jasny sygnał, że przegięcia nie będą tolerowane?

wojtek - Wto 04 Lip, 2017

beryl73 napisał/a:
W PGZ (Polskiej Grupie Zbrojeniowej - red.) idą zmiany, nie tylko kadrowe. Prezesi muszą zrozumieć, że brak umiaru w eskalowaniu cen, tolerancja dla marnej jakości i złe zarządzanie firmą to taktyka na krótka metę. Jeśli więc nie będzie poprawy konkurencyjności, zdrowego proeksportowego biznesu i postępu technologicznego, to o przyzwoite zarobki i posady dla specjalistów w państwowych spółkach zatroszczą się nowe zarządy - dodał wiceszef MON.
Hip hip hurra trzeba było 1,5 roku żeby na to wpaść ale to i tak sukces. Ale powiem szczerze nie wieżę żeby kolejny zarząd coś zmienił. W biznesie jest tak jak zainwestowałeś 20 mld w projekt który nie wypalił - stajesz przed dylematem albo nadal ciągnąć projekt albo go rozwiązać zamykając go. W pierwszym przypadku może się uda w drugim od razu jestem uboższy o 20 mld. Więc ....................
michqq - Wto 04 Lip, 2017

Co więcej, jak decydujesz o zamknięciu projektu to zaczyna się wołanie o poszukanie winnego, bo 20 mld "zmarnowano".
Jak się zaś projekt ciągnie dalej, mimo że bezsensowny, pompując dalsze miliardy, to "winnych" nie ma, no bo projekt nadal jest "rozwijany".
A następnie "winnym" jest MON, bo nie chce tego kupić!
Tak więc pamiętajmy i o takim mechanizmie przerzucania odpowiedzialności.
:cool:

oskarm - Wto 04 Lip, 2017

Tylko pokazcie projekt u ns za 20 mld zl! ;p
michqq - Wto 04 Lip, 2017

No bo my liczymy w rupiach Pakistańskich...
:upsa:

Stevie - Wto 04 Lip, 2017

maciejko, lojalnie po raz ostatni ostrzegam Cię - zmień sposób wyrażania myśli, bo się pożegnamy. Język rodem z komentarzy z portali czy "fejsa" sobie podaruj. Nie będę tolerował Twojego konfrontującego stylu wypowiedzi. Kolejnego ostrzeżenia nie będzie. Będzie :czerwona:
Dotyczy to wszystkich dyskutujących.

:gent:

xymox - Sro 05 Lip, 2017

beryl73 napisał/a:

Po pierwsze szczekają to psy. Po drugie to chyba dobrze, że poszedł jasny sygnał, że przegięcia nie będą tolerowane?


Hmm, ale to chyba nie pierwszy raz? Więc zamiast robić groźne miny, może powinno się odpowiedzialnych za strategię cenową przy przetargu w programie Mustang poprosić na tzw. dywanik celem wytłumaczenia się. I przy braku jakiegokolwiek merytorycznego uzasadnienia pozwalającego na przymknięcie oczu i pogrożeniu palcem zaserwować odpowiedzialnym :kopniak:


Pytanie czy ławka specjalistów z sektora medycznego, farmaceutycznego oraz kultury i sztuki jest na tyle długa, że byłoby kim obsadzać nowe stanowiska.

kolega - Czw 06 Lip, 2017

Proszę bardzo.
Koszt 0,2 mld zł - Program Strategiczny - Energia Skierowana.

Więcej na stronie NCBiR można sobie przeczytać.

maciejko - Czw 05 Paź, 2017

Tak wygląda eksport polskiej broni:



Kolejny sukces dojnej zmiany.

:gent:

ToMac - Czw 05 Paź, 2017

Głowy nie urywa. Zresztą czemu miałoby urwać?

Czy zamiana politycznej czapy lub merytorycznej na polityczną poprawi organizację, konkurencyjność, rozwinie produkty, spozycjonuje produkty? Nie. No to "nie dziwi nic".

maciejko - Czw 05 Paź, 2017

Zamiast sukcesów rozpowszechnianych w pisowskich mediach wychodzi, że w 2016 roku mamy prawie 10% spadek eksportu polskiego uzbrojenia.
:gent:

polsmol - Czw 05 Paź, 2017

Eksportu praktycznie nigdy nie mieliśmy. Przy tak małych kwotach nawet jedna umowa może powodować istotny procentowy spadek lub wzrost.
Na moje oko w zbrojeniówce nic się nie zmieniło niestety.

xymox - Czw 05 Paź, 2017

E tam narzekacie jest super....
http://forsal.pl/artykuly...racownikow.html

po - Pią 06 Paź, 2017

Lepsze komentarze pod artykułem.
Słabo placa to maja malo chętnych.
Bylem 10 lat temu na praktykach w jednej firm obecnego PGZa.
Organizacja pracy daleki PRL, malo pracy, nikt sie nie przemeczal, najwięcej do powiedzenia mieli emeryci wojskowi a najmniej pracowali. Moze cos sie zmienilo w ciagu tych 10 lat.
Po studiach zaproponowali mi taka pensja (cos ok 2 - 2,2 tys brutto w 2008 r)ze im podziekowalem

Thurs - Pią 06 Paź, 2017

polsmol napisał/a:
Eksportu praktycznie nigdy nie mieliśmy. Przy tak małych kwotach nawet jedna umowa może powodować istotny procentowy spadek lub wzrost.
Na moje oko w zbrojeniówce nic się nie zmieniło niestety.

Masz bardzo słabe oko. Jest bardzo wiele okazji, żeby sprzedawać uzbrojenie. Poprzedni rok był bardzo niespokojny jeśli chodzi o zagrożenia i było zapotrzebowanie na uzbrojenie i to nie najwyższej klasy. Najgorzej jest w przypadku śmigłowców, ale tam akurat to wszystko wyprzedane zachodowi.

Lansjer - Pią 06 Paź, 2017

Ale z analiz których tu fragmenty przytoczono wynika również że eksport spadł głównie z powodu jego znacznego zmniejszenia w prywatnych oddziałach zagranicznych koncernów (PZL Mielec i WSK Śidnik), natomiast wzróśł w przedsiębiorstwach podległych państwowemu PGZ więc chyba nie jest jednak tak źle jak tu niektórzy usiłują przedstawić.
po - Pią 06 Paź, 2017

Nie do konca Lansjer
Struktura eksportu wyglada marnie. Do tych statystki zaliczono np sprzedaz zaglowca szkolnego dla marynarki Indonezji, wlasciwie PGZ w tej transakcji posredniczylo. Zaliczono takze do eksportu podarowanie sprzetu wojskowego do Afryki za kilkadzesiat milionow.Właściwie to czyszczenie magazynow. Ukraina tez jest " wielkim eksporterem uzbrojenia" . Czysci magazyny ,remontuje ten sprzet i sprzedaja z kilku procentowa marza.
Jedynie "poważni" eksporterzy to Nitrochem, prywatny WB electronics czy PCO cos sprzedajacy na Ukraine

[ Dodano: Pią 06 Paź, 2017 ]
http://www.defence24.pl/6...n-niz-sprzedazy
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=23441
Widać ze czyszczenie magazynów np sprzedanie Konkursow z Suwałk,
Weksportowano 2 Mi 24 do Afryki za 1,8 mln euro Cos malo kosztowały te 2 mi 24 dla Kamerunu( kupione na Słowacji i wyremontowane w Lodzi). Polska armia za remont Mi 24 płaci ok 10 mln zł albo moze remont polegał jedynie na odmalowaniu smiglowcow

polsmol - Sob 07 Paź, 2017

Thurs napisał/a:
Jest bardzo wiele okazji, żeby sprzedawać uzbrojenie. Poprzedni rok był bardzo niespokojny jeśli chodzi o zagrożenia i było zapotrzebowanie na uzbrojenie i to nie najwyższej klasy.
Sorry, ale chyba nie wiesz o czym piszesz. Poza rzadkimi nagłymi zakupami to są procesy wieloletniego budowania relacji i kompetencji. Nagle to można sprzedać coś z zapasów albo z aktualnej produkcji dla innego klienta (np. hełmy i kamizelki dla Ukrainy) a tu bida bo u nas zapasów zaawansowanego uzbrojenia mało a dla WP produkujemy śladowe ilości.
Żądło - Nie 08 Paź, 2017

po napisał/a:

Jedynie "poważni" eksporterzy to Nitrochem, prywatny WB electronics czy PCO cos sprzedajacy na Ukraine


Nie tylko. Tarnów i Lubawa też zaczęły sporo eksportować. Miranda dostała kontrakt z zagranicy, również Mesko realizuje gruby kontrakt na eksport.

ToMac - Wto 10 Paź, 2017

Propozycja? Dla mnie bomba.

xymox - Wto 10 Paź, 2017

ToMac przecież to kolejna odsłona miliarystycznego serialu Powrót do przeszłości.
Był już BWP-40 z wieżą Boforsa, była BWP-1M Puma z RCWS-30. I tak wałkujemy bez końca. No ale skoro W-3 Huzar w ppk od Denela wrócił w trochę biedniejszej wersji czyli Głuszec, to w zasadzie nic mnie nie zdziwi...

parys - Wto 10 Paź, 2017

Z cyklu bajek Antoniego jak polski przemysł stoczniowy wstaje z kolan :



A pelikany łykają bajki.

oskarm - Wto 10 Paź, 2017

Delikatnie zwracam uwage, ze od czasu rozpoczecia procedury zakupu przez PGZ SMW, syndyk ma utrudnione zadanie w zbywaniu majatku => wypracowywania zysku (ktory tak "dobrze szedl" w poprzednich latach. A PGZ jeszcze nie przejelo stoczni.
ToMac - Sro 11 Paź, 2017

Sumy z likwidowanego majątku nie są zyskiem ale wchodzą do funduszy masy upadłości. A te się dzieli wg stosownych przepisów.

Stocznia upadła w 2009, grudzień:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stocznia_Marynarki_Wojennej

Cytat:
W dniu 22 grudnia 2009 r. Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości Stoczni Marynarki Wojennej SA z możliwością zawarcia układu z wierzycielami (sygn. akt VI GU 124/09). Ze względu na pogarszającą się sytuację i brak perspektyw zawarcia układu z wierzycielami, w dniu 7 kwietnia 2011 r. Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku wydał postanowienie zmieniające sposób prowadzenia postępowania upadłościowego z postępowania z możliwością zawarcia układu na postępowanie obejmujące likwidację majątku upadłego (sygn. akt VI GUp 9/09).


Prawo upadłościowe na marzec/kwiecień 2009:

http://isap.sejm.gov.pl/D...=WDU20090530434
Cytat:

Art. 336. 1. Sumy uzyskane z likwidacji rzeczy, wierzytelności i praw obciążonych hipoteką, zastawem, zastawem rejestrowym,
zastawem skarbowym i hipoteką morską przeznacza się na zaspokojenie wierzycieli, których wierzytelności
były zabezpieczone na tych rzeczach lub prawach z zachowaniem
przepisów ustawy. Kwoty pozostałe po zaspokojeniu tych wierzytelności wchodzą do funduszów masy upadłości.

2. Przepisy o zaspokojeniu wierzytelności zabezpieczonej zastawem stosuje się odpowiednio do zaspokojenia
wierzytelności zabezpieczonych przez przeniesienie na wierzyciela prawa własności rzeczy, wierzytelności
i innego prawa.;

Art. 343. 1. Syndyk zaspokaja należności pierwszej kategorii w miarę wpływu do masy upadłości stosownych sum;
jeżeli należnościi te nie zostaną zaspokojone w ten sposób, zaspokaja się je w drodze podziału funduszów
masy upadłości.



O zysku mowa jest wtedy, kiedy przedsiębiorstwo lub jego zorganizowana część przynosząca zysk jest w niepogorszonym stanie.
Ale jak zwykle, jeśli mamy do czynienia z polityką, to upadają zasady wiedzy technicznej czy prawa :)

maciejko - Nie 12 Lis, 2017

Jeszcze parę tygodni temu chwali się, że są w czołówce firm zbrojeniowych i klienci ustawiają się w kolejce:

Cytat:
Mesko SA, potentat z branży zbrojeniowej, na koniec roku może mieć nawet 50 mln zł straty. To efekt przede wszystkim opóźnień w realizacji wartego ok. 240 mln zł kontraktu na dostawę amunicji do czołgów Leopard 2.

Informacja na temat prognozowanej straty spółki, w skład której wchodzą m.in. dawne zakłady metalowe w Skarżysku, ale też fabryki w Kraśniku, Bolechowie i Pionkach, pojawiła się podczas październikowego posiedzenia rady nadzorczej. Informatorzy „Wyborczej” twierdzą, że chodzi nawet o około 50 mln zł i że to w ogóle pierwsza sytuacja od kilku lat, gdy zakład skończy rok na minusie.

Mariusz Kolankowski, który od maja jest prezesem Mesko SA, przyznaje, że strata jest prognozowana i nie zaprzecza, że taka kwota się pojawiła. – Ale za wcześnie, żeby mówić o konkretnych liczbach. To jest prognoza – tłumaczy Kolankowski.

Potwierdza, że strata będzie efektem m.in. opóźnień w realizacji kontraktu na dostawę 13 tys. sztuk przeciwpancernych pocisków kaliber 120 mm do czołgów Leopard 2 używanych przez Wojsko Polskie. Umowę o wartości 240 mln zł podpisano w 2014 r., a amunicja wyprodukowana przez zakład w Pionkach miała trafić do odbiorcy do końca br.

– To efekt, delikatnie mówiąc, niefrasobliwości osób odpowiedzialnych za ten kontrakt na etapie planowania i braku szybkich reakcji w momencie, kiedy pojawiły się problemy z jego realizacją. Moim zdaniem zarząd powinien ująć to ryzyko w planie budżetowym na 2017 rok, czego zabrakło – mówi Kolankowski. Dodaje, że na to nałożyły się również prace modernizacyjne w Pionkach i przede wszystkim braki kadrowe po stronie kadry inżynieryjnej. – Wystarczyło to inaczej zaplanować – twierdzi Kolankowski.

Dodaje, że kontrakt będzie zrealizowany do końca marca i przyznaje, że to oznacza kary naliczone przez MON za opóźnienie. – Te pieniądze wrócą do nas w przyszłym roku, ale kara pomniejszy naszą marżę – mówi Kolankowski.

Co istotne, takich kontraktów jest więcej. – Ten jest najpoważniejszy, a sporo nam się udało nadrobić. Najważniejszy kontrakt, na dostawę rakiet przeciwlotniczych Piorun, będzie zrealizowany w terminie, chociaż też był zagrożony – twierdzi prezes. Zaprzecza jednak, że to pierwszy od wielu lat przypadek, gdy spółka kończy rok na minusie. – Trudno porównywać sytuację sprzed lat, bo w struktury Mesko włączono inne zakłady, np. w Pionkach, które wymagają inwestycji. Z drugiej strony jestem przekonany, że gdyby był poprzedni zarząd, to pewnie nadal wykazywano by niewielki zysk. Teraz też można to było zrobić, wykorzystując mechanizmy księgowo-finansowe. Ale nie chciałem się na to zgodzić, bo chcę zrobić porządek w księgach. Natomiast sytuacja firmy jest stabilna i bezpieczna dla pracowników – zapewnia Kolankowski.

Dodaje, że trwają dwa audyty, które mają wyjaśnić przyczyny tej sytuacji – wewnętrzny i prowadzony przez kontrolerów z Polskiej Grupy Zbrojeniowej, do której należy Mesko SA. – Po ich zakończeniu będzie można mówić o wyciąganiu jakichś konsekwencji prawnych i personalnych – zapowiada.

Rafał Roszkowski, przewodniczący rady nadzorczej spółki, wie o prognozowanej stracie. – Prognoza nie jest korzystna, ale za wcześnie, żeby mówić o szczegółach – twierdzi. Informuje, że trwają rozmowy z zarządem. – Oczekujemy planu, jak sobie z tą sytuacją poradzić – mówi Roszkowski.


http://kielce.wyborcza.pl...opoznienie.html

Jak widać dobra zmiana wcale nie przyniosła poprawy, wręcz przeciwnie - teraz pudruje niekompetencję. Zwalanie winy na poprzedników i chamska propaganda nie da sukcesów biznesowych. Na rynku cywilnym łby spadały by na prawo i lewo a tu mamy partyjną ochronkę. Opinia idzie w świat.
:gent:

ToMac - Nie 12 Lis, 2017

maciejko napisał/a:
(1)jeszcze parę tygodni temu chwali się, że są w czołówce firm zbrojeniowych i klienci ustawiają się w kolejce:

Cytat:
Mesko SA, potentat z branży zbrojeniowej, na koniec roku może mieć nawet 50 mln zł straty. To efekt przede wszystkim opóźnień w realizacji wartego ok. 240 mln zł kontraktu na dostawę amunicji do czołgów Leopard 2.

Informacja na temat prognozowanej straty spółki, w skład której wchodzą m.in. dawne zakłady metalowe w Skarżysku, ale też fabryki w Kraśniku, Bolechowie i Pionkach, pojawiła się podczas październikowego posiedzenia rady nadzorczej. Informatorzy „Wyborczej” twierdzą, że chodzi nawet o około 50 mln zł i że to w ogóle pierwsza sytuacja od kilku lat, gdy zakład skończy rok na minusie.

Mariusz Kolankowski, który od maja jest prezesem Mesko SA, przyznaje, że strata jest prognozowana i nie zaprzecza, że taka kwota się pojawiła. – Ale za wcześnie, żeby mówić o konkretnych liczbach. To jest prognoza – tłumaczy Kolankowski.

Potwierdza, że strata będzie efektem m.in. opóźnień w realizacji kontraktu na dostawę (3)13 tys. sztuk przeciwpancernych pocisków kaliber 120 mm do czołgów Leopard 2 używanych przez Wojsko Polskie. Umowę o wartości 240 mln zł podpisano w 2014 r., a amunicja wyprodukowana przez zakład w Pionkach miała trafić do odbiorcy do końca br.

(2)To efekt, delikatnie mówiąc, niefrasobliwości osób odpowiedzialnych za ten kontrakt na etapie planowania i braku szybkich reakcji w momencie, kiedy pojawiły się problemy z jego realizacją. Moim zdaniem zarząd powinien ująć to ryzyko w planie budżetowym na 2017 rok, czego zabrakło – mówi Kolankowski. (4)Dodaje, że na to nałożyły się również prace modernizacyjne w Pionkach i przede wszystkim braki kadrowe po stronie kadry inżynieryjnej. – Wystarczyło to inaczej zaplanować – twierdzi Kolankowski.

Dodaje, że kontrakt będzie zrealizowany do końca marca i przyznaje, (5)że to oznacza kary naliczone przez MON za opóźnienie. – Te pieniądze wrócą do nas w przyszłym roku, ale kara pomniejszy naszą marżę – mówi Kolankowski.

Co istotne, takich kontraktów jest więcej. – Ten jest najpoważniejszy, a sporo nam się udało nadrobić. Najważniejszy kontrakt, na dostawę rakiet przeciwlotniczych Piorun, będzie zrealizowany w terminie, chociaż też był zagrożony – twierdzi prezes. Zaprzecza jednak, że to pierwszy od wielu lat przypadek, gdy spółka kończy rok na minusie. – Trudno porównywać sytuację sprzed lat, bo w struktury Mesko włączono inne zakłady, np. w Pionkach, które wymagają inwestycji. Z drugiej strony jestem przekonany, że gdyby był poprzedni zarząd, to pewnie (6)nadal wykazywano by niewielki zysk. Teraz też można to było zrobić, wykorzystując mechanizmy księgowo-finansowe. Ale nie chciałem się na to zgodzić, bo chcę zrobić porządek w księgach. Natomiast sytuacja firmy jest stabilna i bezpieczna dla pracowników – zapewnia Kolankowski.

Dodaje, że trwają dwa audyty, które mają wyjaśnić przyczyny tej sytuacji – wewnętrzny i prowadzony przez kontrolerów z Polskiej Grupy Zbrojeniowej, do której należy Mesko SA. – (7) Po ich zakończeniu będzie można mówić o wyciąganiu jakichś konsekwencji prawnych i personalnych – zapowiada.

Rafał Roszkowski, przewodniczący rady nadzorczej spółki, wie o prognozowanej stracie. – Prognoza nie jest korzystna, ale za wcześnie, żeby mówić o szczegółach – twierdzi. Informuje, że trwają rozmowy z zarządem. – (8) Oczekujemy planu, jak sobie z tą sytuacją poradzić – mówi Roszkowski.


http://kielce.wyborcza.pl...opoznienie.html



(1) wiąże się prawdopodobnie z (2). To nie jest niefrasobliwość tylko efekt presji na sukces. Po co się podłożyć pod nóż od razu, że może się nie udać [z powodu polityki]

(3) Lepiej aby teraz się z tym nie śpieszono i dla "sukcesów polityczno-gospodarczych" nie przyśpieszano naturalnego procesu wdrożenia do produkcji. Inaczej "przepchnięte politycznie niedoróbki" mogą się skończyć niszczeniem luf Leopardów lub śmiercią czołgistów np. z powodu rozszczelniającej się amunicji. [polityka precz]

(4) Propaganda nie przeskoczy problemów natury podaży specjalistów do organizacji procesów produkcyjnych.

(5) Rozpętywanie kolejnej komunikacji przeciwko poprzednikom lepiej sobie darować. Nie pomoże.

(6) Głos rozsądku.

(7) A może priorytetem zamiast palenia na stosie byłyby jakieś wnioski organizacyjne? Albo mówienie prawdy o złym wpływnie politycznej propagandy sukcesu? A potem palenie na stosie?

(8) To czapa nie pomaga tylko oczekuje planu? Zero wkładu w pomoc w rozwiązanie sytuacji? Jak czapa z PGZ nie zamierza pomagać tylko karać to może lepiej zmienić miejsce pracy? Pieniążki za siedzenie na tyłku i palenie na stosie? To może lepiej do inkwizycji?

Janek Kos - Pon 13 Lis, 2017

Nie wiem skad Papla czerpiesz wiedze ekonomiczna ale nie powierzyl bym ci ani zlotowki. Ksiegowo zakupy materialow np na poczet nie zrealizowanych kontraktow nie wlicza sie w straty.
Jesli firma na kontrakcie za 240 mln ma niby 50 straty to musza byc himlaje niegospodarnosci.
Nie wiem jak w kontraktach zbrojeniowych ale np w budowlanych kary nie moga przekroczyc 10% ewentualnie dalszych mozna dochodzic przed sadami.

tyracze - Pon 13 Lis, 2017

Janek Kos- tak samo jest w zbrojeniówce (a jak się dobrze negocjuje to nawet mniej)
więc to jest pitolenie o 50 mln straty z tego kontraktu

ToMac - Pią 17 Lis, 2017

No można dywagować o raportowaniu byciu czy nie byciu na minusie. Niemniej na rynku, w takiej powyższej sytuacji pada pytanie czy firma utraciła płynność. Jeśli płynność utraciła, pytanie czy kontrahenci/wierzyciele poczekają, aż zacznie realizować kontrakt i zacznie otrzymywać płatności za wykonywanie umowy. Upływający czas może spowodować że w ogólnym sensie materiały będą tracić na wartości. W razie zerwania kontraktu odsprzedaż maszyn czy materiałów odbędzie się najczęściej po niższej cenie niż list-price,cena cennikowa (chyba że trendy, chyba że maszyny to limitowane typy i ktoś dalej w kolejce się połasi szybko a nie są indywidualizowane pod fabrykę lub właśnie ta indywidualizacja zainteresuje). Wierzyciele mogą lub nie zdecydować o zgłoszeniu wniosku o upadłość, pomimo obietnic rychłej realizacji kontraktu. A sposób księgowania to inna sprawa. Wręcz sąd gospodarczy równie elastycznie łącznie z syndykiem może podejść do księgowania, długów itp. :) Ale napewno tendencja będzie dla wierzycieli żeby się przynajmniej w części kasa zgadzała. A nie będzie.
maciejko - Pią 01 Gru, 2017

Piękne podsumowanie sytuacji w polskiej zbrojeniówce :

http://www.solidarnoscfb....a_28092017.html

Chciałoby się zaśpiewać : A miało być tak pięknie.

:gent:

ToMac - Pią 01 Gru, 2017

No jest to mocne:

Cytat:
Nie możemy jednak nie zauważać faktu, że pogarsza się atmosfera wśród pracowników i spada zaufanie do przełożonych na wielu odcinkach pracy w Spółkach Obronnych.
Metoda „zamordyzmu” jaką zaczyna się stosować oraz system kar, upomnień, nagan i zwolnień z pracy pod byle pretekstem w najbliższym czasie doprowadzi do tragedii.
Pracownicy zaczynają coraz głośniej wyrażać swoje niezadowolenie z nowego systemu zarządzania ludźmi. Przyjmuje się ludzi, niekompetentnych, ślepo wykonujących „rozkazy” Zarządów. Toleruje się donosy na swoich kolegów z pracy, a nawet na całe grupy pracownicze. Wprowadza się do kadry kierowniczej emerytowanych oficerów służb i policji, którzy swoje kariery robili za rządów PO – PSL. Wygląda na to, że Zarządom zależy na tym, aby pracownicy pracowali w ciągłym napięciu i strachu przed ukaraniem lub zwolnieniem.
Metody te przypominają czasy stanu wojennego. Takie metody zarządzania w Spółkach Obronnych są niedopuszczalne. Spokój, precyzja i dobre stosunki międzyludzkie są niezbędne, wręcz konieczne.
Wszyscy podkreślają, że człowiek jest istotą najważniejszą i należy mu się szacunek. W niektórych Spółkach PGZ takiego szacunku brak. Mało tego. Wyzwolono najgorszą cechę, jaką posiada człowiek – donosicielstwo.


Jeśli chorego człowieka zmusi się presją psychiczną do sprintu, to umrze na zawał. Trzeba zacząć powoli identyfikować problemy i proponować rozwiązania. Systemowo. Od ogółu do szczegółu. Etapowo. Duże systemy koryguje się stopniowo. Oczywiście musi być doświadczenie.

Tutaj trzeba przypomnieć znów dobry przykład HSW. Zaciskanie pasa, wyrzeczenia ale tym towarzyszyła wizja, dyscyplina finansowa a przede wszystkim satysfakcjonowanie potrzeb klienta, inteligentne poszerzanie parku maszynowego itp. Czynnik ludzki - ludzie dostali podwyżki. Nie na darmo redakcja Altair nazwała działania poprzedniego zarządu mistrzostwem.

Nie w zamordyzmie droga. Odpowiedzialność być musi. Ale sam zamordyzm prowadzi do nikąd.

A swoją drogą nie wiem czy wyłapaliście, ale prezes Jelcza pomylił odbiorcę z dostawcą w wywiadzie. Albo coś podobnego.

Napewno związkowcy muszą być świadomi konieczności zmian. Rzeczywistość się zmienia. Rozmawiam z menedżerami firm prywatnych i widać że rzeczywistość się zmienia. Chcieliby np. kilkanaście lat działać jak działali, przychody spadają. Dajmy na to w sezonie mieli pracy na 3 zmiany a w tym mają na 1 (prawdziwy przykład).

Pytam się menedżerów dokładnie, przebijam się przez półsłówka. I nagle widzę po 1 godzinnej rozmowie, że mają szansę.

Pytam się "dlaczego nie robicie tego tego i tego".
"A bo prezes to, a bo to a bo to. a my to i to. To co mamy robić?".
A ja odpowiadam:
"Jak prezes nie podejmie tych decyzji a wy nie wprowadzicie takich zmian, to ja jako analityk systemowy nie wróżę powrotu do prosperity".
"Tu atakują was małe manufaktury, tu atakuje nieetyczna konkurencja, na największe deale dumping skośnookich przyjaciół, a tam gdzie macie szansę powalczyć o klienta któremu akurat wasz produkt różnicy cenowej nie robi, to nie macie zamiaru zmienić zwyczajów"."Więc przegracie".

Janek Kos - Pon 04 Gru, 2017

Jeszcze raz Papla bo widzę ze twoja wiedza o ekonomi ogranicza się do dodać i odjąć czyli tak 4 klasa szkoły podstawowej - może napisać dużymi literami ?:
Zakup maszyn, zakup materiałów pod zamówienie jeszcze nie zrealizowane nie księguje się jako straty.
Zakup maszyn - idzie w środki trwale - co powoduje wzrost wartości przedsiębiorstwa.
Środki na poczet zamówienia idą jako magazyn co tez nie jest traktowane jako strata.

Strata jest wtedy gdy np koszt realizacji kontraktu jest większy niż przychody z jego realizacji, Stratą jest też gdy koszty funkcjonowania przedsiębiorstwa nie są pokrywane z realizowanych zleceń kontraktów etc.

To co piszesz o tych zakupach materiałów maszyn (dlatego ma być niby strata) to są piramidalne ekonomiczne bzdury klepane przez wioskowego "mundralę" który nie zna się ale nie przeszkodzi mu się wypowiedzieć.
Do obecnej ekipy i w MON i PGZ nadajesz się w idealnie z taką wiedzą.
Over nad out.

ToMac - Sro 13 Gru, 2017

No i jak to skomentować? :brawo: :efendi2:

http://www.defence24.pl/7...-samodzielnosci

Cytat:
Cały proces transferu gotowych podwozi oraz ich dokumentacji realizowany jest w oparciu o uzgodniony przez obydwie strony, precyzyjny harmonogram. Realizowany jest on z dużą dokładnością. Strona polska wspomina o jednym, na przestrzeni blisko roku, i jak dotychczas jedynym, przypadku jednodniowego poślizgu w wypełnieniu zapisów harmonogramu produkcji jednego tylko egzemplarza podwozia. W wielomiesięcznym, wielobranżowym programie intensywnych szkoleń dla polskiej kadry wdrażającej w HSW podwozie K9, nie odnotowano ani jednego, choćby 1-dniowego, poślizgu.

wojtek - Sro 13 Gru, 2017

Cytat:
Tu atakują was małe manufaktury, tu atakuje nieetyczna konkurencja, na największe deale dumping skośnookich przyjaciół, a tam gdzie macie szansę powalczyć o klienta któremu akurat wasz produkt różnicy cenowej nie robi, to nie macie zamiaru zmienić zwyczajów"."Więc przegracie".
A gdzie znajdziesz klienta któremu różnica cenowa nie robi różnicy? W dzisiejszym świecie każda zaoszczędzona złotówka to skarb i nikt nie przepłaca za coś za co nie musi. Nie dotyczy to oczywiście
ToMac napisał/a:
Wierzyciele mogą lub nie zdecydować o zgłoszeniu wniosku o upadłość, pomimo obietnic rychłej realizacji kontraktu.
Dobrych wujków nie ma na świecie są tylko w bajkach. Wierzyciel chce swoich pieniędzy i tyle nie zastanawia się nad tym czy ktoś je ma w jakiejś realizacji. Szczerze to znam parę firm które miały pieniądze w niezapłaconych fakturach i niestety musieli ogłosić upadłość.
ToMac - Sro 13 Gru, 2017

wojtek napisał/a:
A gdzie znajdziesz klienta któremu różnica cenowa nie robi różnicy? W dzisiejszym świecie każda zaoszczędzona złotówka to skarb i nikt nie przepłaca za coś za co nie musi. Nie dotyczy to oczywiście

W danym układzie, gdzie jest produkt/usługa zbiorcza, w branży gdzie i narzut jest duży (przewaga głównego dostawcy), może się okazać, że jeden ze składowych produktów stanowi mały procent ceny, a liczy się tutaj zaufanie.

Są też ci, którzy rumakują z niższą ceną i skończy się to katastrofą. Krótkoterminowa produkcja, nietypowy produkt indywidualny. Rumakujący zejdą z ceny a doświadczony dostawca wie, że np. dobór materiałów zajmie czas i będzie kosztować itp.

wojtek napisał/a:

Dobrych wujków nie ma na świecie są tylko w bajkach. Wierzyciel chce swoich pieniędzy i tyle nie zastanawia się nad tym czy ktoś je ma w jakiejś realizacji. Szczerze to znam parę firm które miały pieniądze w niezapłaconych fakturach i niestety musieli ogłosić upadłość.

Niekoniecznie. Zresztą prawnie-systemowo to też jest rozwiązane. Postępowanie sanacyjne, tymczasowy nadzorca sądowy itp. Jeśli wierzyciel zna biznes dłużnika i wie, że jak zabierze mu szmal obrotowy to wywoła lawinę to nie dostanie nawet 10%. To i tak symptom problemów ale przy bliskich związkach jest to możliwe. I przy pewnej skali.

Zresztą to widziałem, nawet 17 lat temu i na dodatek w Polsce.

wojtek - Sro 13 Gru, 2017

ToMac napisał/a:
Jeśli wierzyciel zna biznes dłużnika i wie, że jak zabierze mu szmal obrotowy to wywoła lawinę to nie dostanie nawet 10%
Skoro wiedziałeś to wiesz, że czasami jest to działanie celowe w celu wyeliminowania konkurencji.
ToMac napisał/a:
a liczy się tutaj zaufanie.
Znam ludzi którzy mają odmienne zdanie i dla nich liczy się każda złotówka, a zaufanie to piękne słowo.
ToMac - Sro 13 Gru, 2017

wojtek napisał/a:
ToMac napisał/a:
Jeśli wierzyciel zna biznes dłużnika i wie, że jak zabierze mu szmal obrotowy to wywoła lawinę to nie dostanie nawet 10%
Skoro wiedziałeś to wiesz, że czasami jest to działanie celowe w celu wyeliminowania konkurencji.

Oczywiście. Zalewa się rynek tanim produktem w nadziei, że firmy padną w rywalizacji ceną, gdzie np. cena atakującego jest znacznie poniżej wręcz kosztów produkcji. Oni mają kredyty, padają, pracownicy uciekają a potem rynek jest zaorany i atakujący może i przejąć klientów i podnieść ceny.

wojtek napisał/a:

ToMac napisał/a:
a liczy się tutaj zaufanie.
Znam ludzi którzy mają odmienne zdanie i dla nich liczy się każda złotówka, a zaufanie to piękne słowo.
Zależy od branży, zależy od człowieka. Jedna z bliższych mi firm ma odwrotnie. Nie są najtańsi, ale dealerzy ich wolą, bo na dobre i trudne deale dla korporacji nie zwalą roboty. Tu cena minimalna się nie liczy tak bardzo. Nie może być rażąco większa ale to nie jest zarzynanie.
polsmol - Sro 13 Gru, 2017

ToMac napisał/a:
No i jak to skomentować? :brawo: :efendi2:

http://www.defence24.pl/7...-samodzielnosci
Propaganda sukcesu? :gent:
maciejko - Sro 13 Gru, 2017

Polsmol, artykuł sponsorowany.
:gent:

ToMac - Sro 13 Gru, 2017

Słowom towarzyszą owoce. Tutaj A.Macierewicz zamawiając Kraby zrobił bardzo dobry ruch. Zobaczymy jak pójdzie polonizacja Kraba - selektywna. No powiedzmy na filmach widać 2 mankamenty. Metodykę oceniam wysoko. Potem pytanie o rozwój lufowni. Póki nie ma alternatywy a na taką nas nie stać - jak działa elektromagnetyczne - ma to sens. Najbardziej zasłużone premie w zbrojeniówce to w HSW - porównajcie wielkość premii w HSW a premie urzędnicze. Co nie znaczy że nie ma wiele do zrobienia, odzyskiwanie potencjału czy osiąganie światowego poziomu. To zasłużony artykuł sponsorowany.
opos - Czw 14 Gru, 2017

Sponsorowany czy nie nie ulega wątpliwości że HSW to firma która pokazuje reszcie zbrojeniówki jak powinno się działać. Dla mnie akcja z zakupem podwozi od Koreańczyków to najlepszy przykład profesjonalnego działania tej firmy.
ex7TSul - Czw 14 Gru, 2017

Opos popraw mnie jeśli się mylę, ale ludziom za to odpowiedzialnym podziękowano w dziwny sposób.
opos - Czw 14 Gru, 2017

Raczej niestety chyba masz rację ale polityka to to co niszczy nasz kraj (normalnie z jednej strony sarmaci a z drugiej targowica albo i jedno i drugie)
polsmol - Czw 14 Gru, 2017

Porażka z podwoziem do Kraba to raczej nie jest powód do dumy dla HSW. A wszystko przez wojenkę o wpływy w zbrojeniówce. W efekcie zapłaciliśmy miliony USD za coś co już mieliśmy.
oskarm - Czw 14 Gru, 2017

Tzn. ile czasu HSW miała jeszcze czekać na aż Bumar dostarczy sprawne i pozbawione wad podwozia? Żołnierze chyba zadowoleni z wymiany?
polsmol - Pią 15 Gru, 2017

HSW jako twórca i producent/dostawca całego systemu powinien nadzorować temat na wszystkich etapach produkcji. A jak już doszło do wtopy to nie robi się szumu w mediach tylko rozwiązuje problem.
Kwestia pęknięć została rozwiązana a ostatecznym pretekstem był silnik. A wystarczyło zamówić u Niemców integrację silnika MTU jak w przypadku WD na bazie MTLB.
Jakoś nie słyszałem, żeby integrowano S12U (przerobiony W46) z podwoziem koreańskim więc ten wymóg MON był do obejścia.

ToMac - Pią 15 Gru, 2017

Myślę, że to ruch korzystny z punktu widzenia rozwoju, zwłaszcza jeśli podwozie czy jego elementy zostanie wykorzystane w innych programach. Plus doświadczenie. Kontakt z Koreańczykami. Zapóźnienie technologiczne ma swoją cenę i tę cenę zapłacono. HSW jest firmą prężną, ludzie są oddani pracy więc w nich warto inwestować.

Argument że HSW jako twórca i producent/dostawca całego systemu powinien nadzorować temat na wszystkich etapach produkcji jest o tyle nietrafiony, że tutaj weszła do gry polityka, związkowcy lobby śląskiego, wsparcie polityków, potem zawiadomienie do prokuratury na HSW więc zdrowe biznesowe czy inżynierskie zasady wyparowały w try miga lub nigdy ich nie było.

Jedyny ciekawy wątek to jest ten ze zniknięciem blach :) Ale kij z tym.

Co nie znaczy, że śląskie lobby było wszystkiemu winne. Weźmy te desanty polityczne i zarządzanie tymi firmami. Ucieczka specjalistów itp.

Głupota "Staszków co się chcieli sprawdzić w biznesie" naprawdę boli. I kosztuje.

xymox - Pią 15 Gru, 2017

polsmol napisał/a:
HSW jako twórca i producent/dostawca całego systemu powinien nadzorować temat na wszystkich etapach produkcji. A jak już doszło do wtopy to nie robi się szumu w mediach tylko rozwiązuje problem.


Po części masz rację - kontrola jakości nie była najmocniejszą stroną. Ja tam specjalistą z zakresu metalurgii nie jestem, więc ciężko mi powiedzieć, czy to się dało się wychwycić kiepską jakość defektoskopią ultradźwiękową itp. Ostatnio oglądałem jakieś Discovery czy coś podobnego, gdzie pokazano jak spawane są CV90. Robi to automat, i później jest robiona kontrola jakości. Niemniej Bumar też się zachował jak typowy polski Janusz biznesu, niemalże kładąc ważny dla wojska program. Podwozia wykonano z kiepskiej jakości materiału, a może klient się nie połapie. I znam duży zakład metalurgiczny,który podobnie potraktował swojego klienta. Pierwszy raz klient załatwił to polubownie, za drugim razem spuścił na drzewo. Zakład prosperował dobrze, ale zmienił się właściciel i model rozwoju zmienił się na ma być tanio, a jakość to może być i bylejakość. I zakład zaczyna przypominać Bumar.

Tego jak wyglądała komunikacja między HSW, a Bumarem, pewnie się prędko nie dowiemy. Nie wykluczone, że to postawa Bumaru skłoniła lub wręcz zmusiła to poszukania alternatywy. Mówiąc w skrócie Bumar chciał wojny, wyszedł na ring i dostał w papę..I słusznie.

polsmol - Pią 15 Gru, 2017

Myślę, że generalnie się zgadzamy.
Ja w żadnym razie nie bronię Bumaru a w szczególności jego ówczesnego kierownictwa.

Chodzi mi głównie o to, że z pewnością nie jest sukcesem doprowadzenie do wydania setek milionów PLN na coś co już mieliśmy. Wszystko przez wojenkę o wpływy.

Teraz HSW będzie wydawać kolejne duże kwoty na uruchomienie produkcji podzespołów jak np. koła czy gąsienice które w niczym nie są lepsze od tego co było. Te pieniądze mogły być zainwestowane np. w rozwój produkcji artyleryjskiej czy nowych produktów.

Do tego warto przypomnieć, że poprzednie podwozie dziedziczyło część łańcucha logistycznego czołgów T72/PT91 upraszczając logistykę (Stąd pewnie dość dziwny wymóg S12U zamiast S850).

Ja nie ujmuję nic koreańskiemu podwoziu, ale realnie po wydaniu olbrzymich kwot mamy podwozie które robi to samo (albo mniej) co poprzednie.

Co do braku nadzoru HSW to zadziwił mnie brak dokumentacji użytych blach.

ToMac - Sob 16 Gru, 2017

xymox napisał/a:
I znam duży zakład metalurgiczny,który podobnie potraktował swojego klienta. Pierwszy raz klient załatwił to polubownie, za drugim razem spuścił na drzewo. Zakład prosperował dobrze, ale zmienił się właściciel i model rozwoju zmienił się na ma być tanio, a jakość to może być i bylejakość. I zakład zaczyna przypominać Bumar.


Presja na nieuzasadniony zysk wywołuje złe skutki. Też znam historię nie tak dawną z firmy z przemysłu ciężkiego, gdzie przyjęto "genialnego dyrektora sprzedaży", co prawda z innej branży, i ten wprowadził nowe zasady. Zwolnił dotychczasowych (lub uciekli) inżynierów sprzedaży (a wyrabiali 200% celów) i wprowadził zasady sprzedaży marchewki "do ilu klientów dzisiaj zadzwoniłeś". Trochę czasu właścicielom zajęło się połapać, że firma się wali.

ToMac - Wto 19 Gru, 2017

Ważny artykuł M.Dury:

ORP Kormoran czyli zapętleni w procedury...

http://www.defence24.pl/7...-sprzetu-opinia

Cytat:

- stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska ma od ponad roku nieczynną całą linię produkcyjną do produkcji kadłubów okrętów ze stali niemagnetycznej i musi utrzymywać nieprzekazany okręt ponosząc z tego powodu wymierne straty;

- przez ponad dwanaście miesięcy należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółka Ośrodek Badawczo Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej z Gdyni musi z własnych środków utrzymywać co najmniej kilkudziesięciu wysokiej klasy specjalistów, którzy opracowali i zintegrowali okrętowy system walki na niszczycieli min i z tego powodu mogła się znaleźć w trudnej sytuacji finansowej;

- spółka KenBIT z Warszawy i Gdyni, która opracowała i zintegrowała m.in. okrętowy system łączności prawdopodobnie teraz musi przerzucać specjalistów do innych prac, ponieważ w innym przypadku musiałaby ich zwolnić. Itd., itd.


W takich sytuacjach wygrywają podmioty duże, głównie zachodnie, które są w stanie ponieść koszty opóźnień.

Jak widać A. Macierewicz wpływu magicznego na problemy nie ma. Pada pytanie, kiedy będzie cały system pozyskiwania usprawniony gruntownie i uelastyczniony.

Długofalowe planowanie to podstawa, zwariantowane i mierzonymi skutkami decyzji wariantowych. W IT np. są narzędzia analityczne dzięki którym bada się lawinowe skutki zmian itp. i pracochłonność ich wprowadzenia.

A ogólnie prywatny biznes czy nawet państwowy a budżetówka to dwa inne światy. Tutaj nie ma zmiłuj. Przykładowo Remontowa SB ma wolną linię. Jeśli by podjęłą się w międzyczasie innego zlecenia na okręt ze stali niemagnetycznej nie wiedząc kiedy wypalą kolejne Kormorany, mogłaby mieć problemy z nagle pojawiającym się zamówieniem.

Jak widać słowa o dbaniu o przemysł a realia to dwa różne światy. Świat propagandy i świat brutalnych zależności organizacyjnych, technicznych, finansowych, rekrutacyjnych i wymaga on ogromnej dyscypliny, jeśli ma się pojawić przełom.

PW3 - Sob 06 Sty, 2018

Na początku grudnia ukazały się informację o akceptacji produkcyjnej wersji zestawu Pilica. W dziwnie zamaskowanej formie przedstawiciel PITRADWAR stwierdził że zamawiający zmienił specyfikację i do zestawu będą zakupione za granicą "sensory radiolokacyjne" ktòre jego firma zintegruje. Soła i Bystra nie spełniły wymogòw? No bo to raczej nie kwestia ceny jeżeli nie było informacji o takiej zmianie przy podpisywaniu kontraktu.
maciejko - Pią 19 Sty, 2018

Mimo wielu pompatycznych wypowiedzi, obietnic i zmian prezesów sukcesu nie widać. Wg rankingu top 100 SIPRI za 2016 PGZ zaliczył spadek z 62 na 75 pozycję.

https://www.sipri.org/sit...dustry_2016.pdf

:gent:

ToMac - Pią 19 Sty, 2018

Trudno wyrokować. Leczenie złożonych organizacji, budowa produktów czy przewagi konkurencyjnej to proces długotrwały. W czasach rosnącego popytu wygrywają ci co produkt mają i mają przewagę. Oferta jest i jest sprawdzona.

W tym wypadku ogólne rankingi nie mówią, czy proces naprawy się rozpoczął, natomiast to można wyczytać ze szczegółów.

Palcem można wytknąć np. to jakim sukcesem okazały się koreańskie haubice. A co by było, gdyby taka licencja na Kraba (a raczej uzupełniające podwozie) została kupiona wcześniej i z sukcesem wdrożona w WP.... I tym podobne.

Szanse realne były - w tym wypadku. Ubity Anders a np. lekki czołg w Indonezji czy malezyjskie zainteresowanie. Prawdopodobieństwo sprzedaży niskie, niemniej kolejne szansy.

Zamiast tego żłożone zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa na HSW przez śląskich związkowców.

Tak właśnie się trwoni szansy i kończy bez pracy i w biedzie. Polityczno-związkowa dewastacja.

Dodajmy też, że ci sami ludzie, czy np. górnicy, jak idą do sklepu kupić np. pralkę a mają jakąś sumę pieniędzy optymalizują jakość-cena. Gdyby poprosić ich o kupno 3 razy gorszej pralki polskiej - wyśmieliby nas albo obrzucili....

polsmol - Sob 20 Sty, 2018

Akurat zakup licencji na podwozie do Kraba to olbrzymi i zasadniczo zbędny wydatek który ma z pewnością wpływ na cenę końcowego produktu.
Raczej oczywistym jest, że potencjalni klienci chętniej kupią po prostu K9 z pełnym transferem technologii niż Kraba który nie ma np. możliwości lądowania z pojazdu towarzyszącego na tym samym podwoziu.

ToMac - Sob 20 Sty, 2018

To trzeba było się bardziej przyłożyć do "rodzimego" podwozia.
239099 - Sob 20 Sty, 2018

polsmol napisał/a:
Kraba który nie ma np. możliwości lądowania z pojazdu towarzyszącego na tym samym podwoziu.
Który jest anachronizmem z czasu gdy haubice "stały" w jednej umocnionej pozycji i z niej orały hektary zajęte przez przeciwnika...

Dziś nawet konserwatywni w tych kwestiach Rosjanie odpuścili sobie ciężkie, drogie gąsienicowe transportery amunicji...

Natomiast na bazie kadłuba k9 można zrobić min
WZT, MID, mosty szturmowe, "reaktywować" Loarę, SUM "Kalina" itd itp...

Tylko trzeba samemu wziać d... w troki i na MSPO choćby model zaprezentować...

djdzej555 - Pon 22 Sty, 2018

My nawet na podwoziu Rosomaka nie potrafimy nic zrobić a co dopiero budować od podstaw podwozie do Kraba. Większość użytkowników forum pamięta pękające podwozia Chrobry i czas realizacji :gent:
mr_ffox - Pon 22 Sty, 2018

Dzis widziałem transport AMZ Tur II z ZSMU w kierunku poligonu Deba/Stalowa Wola.
Zastanawia mnie tylko pod jaki program ten TUR II, woz rozpoznania dla Rak,Krab ?

PW3 - Pon 22 Sty, 2018

Czy to na pewno był Tur II, taki był użyty chyba tylko jednostkowo w jakimś projekcie WZE.
i to raczej bez ZSMU.

A może to był nowa wersja Tur V zaprezentowana na ostatnim MSPO, ta miała ZSMU.

http://www.altair.com.pl/...?article_id=929

[ Dodano: Pon 22 Sty, 2018 ]
Swoją drogą kilka dni temu widziałem CKPEiRT/ KWZT z Rosomaka na podwoziu Skanii, wiezionego na naczepie niskopodwoziowej na wjeździe na A2 w Warszawie. Może już po testach odbiorczych pierwszego egzemplarza które podobno zaczęły się w sierpniu.

polsmol - Pon 22 Sty, 2018

239099 napisał/a:

Natomiast na bazie kadłuba k9 można zrobić min
WZT, MID, mosty szturmowe, "reaktywować" Loarę, SUM "Kalina" itd itp...


Zapewne nieco na siłę trzeba to będzie zrobić aby uruchomienie produkcji tego podwozia w ogóle miało jakikolwiek sens. Póki co HSW rozwiewa złudzenia w tym zakresie. UPG-NG produkowano już w PL i nie trzeba drugi raz wydawać tych pieniędzy na oprzyrządowanie itd.

maciejko - Pon 22 Sty, 2018

Tymczasem Macierewicz obiecywał cuda a wyszło jak zwykle :

http://trojmiasto.wyborcz...panstwowej.html

Cały artykuł płatny.

Cytat:
Kolejne problemy najdłużej budowanego polskiego okrętu. Mimo optymistycznych zapowiedzi resortu obrony o dokończeniu budowy w 2018 roku, prace powstającego 17 lat "Ślązaka" ponownie zawieszono. Zaczęły się również zwolnienia w przejętej przez państwo Stoczni Marynarki Wojennej, gdzie powstaje patrolowiec. Na liście pierwszych kilkadziesiąt nazwisk.


Jak to leciało? "To oczywiste, że uratowaliśmy Sticznię Marynarki Wojennej w Gdyni. Już jesienią będziemy mogli myśleć o zamówieniach dla tej stoczni. " Kownacki w wywiadzie.

Teraz pytanie jakie etaty lecą. Czy dyrektorskie i biurkowe?

A Ślązak jak tak dalej pójdzie to będzie najlepszym okrętem do łapania somalijskich piratów na Bałtyku.
:gent:

239099 - Pon 22 Sty, 2018

polsmol napisał/a:
UPG-NG produkowano już w PL i nie trzeba drugi raz wydawać tych pieniędzy na oprzyrządowanie itd.
W symbolicznych ilościach i jeszcze gorszej jakości... (Nie mówię o oprzyrządowaniu bo było żadne - skansen z lat produkcji T-55, który tez po latach pracy trzeba kiedyś wymienić...)

Helloł - przez kilka lat nie można było ogarnąć ten super kadłub pod Kraba mimo że pomysł ma lat ponad 20cia...

Wiesz że jedna z kilku kalin to już eksponat muzealny - stoi pod chmurka w MWP
Miejsce UPG-NG jest dokładnie obok niej...

A między nimi Honker...



Ale nie martw się czytałem że cwaniak Zasada chce reaktywować STARA
Będziesz miał nowego idola

mr_ffox - Pon 22 Sty, 2018

PW3 napisał/a:
Czy to na pewno był Tur II, taki był użyty chyba tylko jednostkowo w jakimś projekcie WZE.
i to raczej bez ZSMU.



Lansjer - Pon 22 Sty, 2018

Być może to wóz oficera łącznikowego dla "Reginy" z którym był problem z powodu braku odpowiedniego nośnika.
klm - Wto 23 Sty, 2018

maciejko napisał/a:
Teraz pytanie jakie etaty lecą. Czy dyrektorskie i biurkowe?


Na razie biurowe. Księgowa i kilku kierowników.

xymox - Wto 23 Sty, 2018

Kolejny ciekawostka o zbrojeniówce - link. Ciekawe co zadecydowało, lepsze właściwości pojazdu względem Rosomaka, czy lepsza oferta gospodarcza.
KornikAmator - Wto 23 Sty, 2018

Przede wszystkim Słowacy chcieli robić u siebie, a my upieraliśmy się przy produkcji u nas. Wróble (a może sikorki?) ćwierkają, że Słowacy byli gotowi przełknąć produkcję w Polsce w zamian za modernizację Dan u nich. Ostateczny wynik negocjacji widać.

Tak przy okazji.
W naszej zbrojeniówce nie będzie dobrze, dopóki w WZE będą oczekiwali, że kandydaci do pracy (zwłaszcza jako programiści) będą przynosić CV osobiście, w godzinach pracy sekretariatu.

xymox - Wto 23 Sty, 2018

KornikAmator napisał/a:
Przede wszystkim Słowacy chcieli robić u siebie, a my upieraliśmy się przy produkcji u nas. Wróble (a może sikorki?) ćwierkają, że Słowacy byli gotowi przełknąć produkcję w Polsce w zamian za modernizację Dan u nich. Ostateczny wynik negocjacji widać.

Czyli Dany zamiast powędrować do WZU w Grudziądzu miały powędrować na Słowacje. Swego czasu była afera o remonty BWP-1 i Dan w Czechach. Może żeby uniknąć podobnej burzy odpuszczono sobie taką opcję.

KornikAmator napisał/a:

Tak przy okazji.
W naszej zbrojeniówce nie będzie dobrze, dopóki w WZE będą oczekiwali, że kandydaci do pracy (zwłaszcza jako programiści) będą przynosić CV osobiście, w godzinach pracy sekretariatu.


To sie programistów wyleasinguje. Skoro w Radwarze można. Chyba przesadzasz czasem dają ogłoszenie w internecie. Zresztą może jak już ktoś przyjdzie, to jak już się pofatygował to robotę dostanie. Po co ma chodzić dwa razy. Tam płace też nie robią wrażenia.

KornikAmator - Wto 23 Sty, 2018

xymox napisał/a:
Czyli Dany zamiast powędrować do WZU w Grudziądzu miały powędrować na Słowacje. Swego czasu była afera o remonty BWP-1 i Dan w Czechach. Może żeby uniknąć podobnej burzy odpuszczono sobie taką opcję.

Nie wiem, nie znam się, nie będę spekulował. Mówię tyle, co wyczytałem - taka propozycja miała się pojawić jako jedna z opcji. Czyli możliwe było załatwienie tego tez w inny sposób.
Widać po prostu nie zależało nam aż tak bardzo na tym kontrakcie.

xymox napisał/a:
Chyba przesadzasz czasem dają ogłoszenie w internecie. Zresztą może jak już ktoś przyjdzie, to jak już się pofatygował to robotę dostanie. Po co ma chodzić dwa razy. Tam płace też nie robią wrażenia.

Oczywiście, że dają ogłoszenia w internecie. Cytat z ogłoszenia z ich strony:
"Kandydaci winni się zgłosić z niezbędnymi dokumentami (dyplom ukończenia szkoły,
świadectwa pracy) w siedzibie Zakładu w godz. od 7:00 do 14:00. od pn. do pt."

xymox - Wto 23 Sty, 2018

Mea culpa, źle się wyraziłem. Przez internet miałem na myśli portal typu pracuj.pl. Przypuszczam, że jak są rozgarnięci to CV na adres mailowy kadr zaakceptują. No chyba, że panuje tam beton...

Tak na marginesie tej zawieruchy z remontami Dan i BWP-ów spotkałem się z internetowymi komentarzami, jakoby remonty wykonywane przez WZM w Poznaniu były słabej jakości.

Żądło - Wto 23 Sty, 2018

A z drugiej strony wojsko nie certyfikowało remontu w Czechach, ponieważ w cenie remontu zrobili nam modernizację BWP :lol:

Jeśli chodzi o słowackie Rosomaki, to oficjalnie Słowacy żądali możliwości ich serwisowania u siebie oraz w zamian mieliśmy dać jakikolwiek kontrakt dla ich przemysłu, podczas gdy PGZ chciał, żeby za te Rosomaki zapłacili gotówką.

KornikAmator - Wto 23 Sty, 2018

xymox napisał/a:
Mea culpa, źle się wyraziłem. Przez internet miałem na myśli portal typu pracuj.pl. Przypuszczam, że jak są rozgarnięci to CV na adres mailowy kadr zaakceptują. No chyba, że panuje tam beton...

Tak myślę, że któregoś dnia wezmę urlop i zaniosę im papiery. Tak tylko żeby zobaczyć czy w ogóle brali pod uwagę, że ktoś się zgłosi.

xymox napisał/a:
Tak na marginesie tej zawieruchy z remontami Dan i BWP-ów spotkałem się z internetowymi komentarzami, jakoby remonty wykonywane przez WZM w Poznaniu były słabej jakości.

Pytanie tylko gdzie w internecie.

xymox - Wto 23 Sty, 2018

Dokładnie sobie nie przypomnę. Jeden to był jakiś komentarz, pod artykułem na temat interpelacji poselskiej dotyczącej remontów w Czechach i całej otoczki. Wiadomo w komenatarzu można wszystko napisać...

Co do Rosomaka może i nie ma co spekulować, ale odnoszę wrażenie, że lepszy gołąb na dachu niż wróbel w garści.

polsmol - Wto 23 Sty, 2018

239099 napisał/a:
W symbolicznych ilościach i jeszcze gorszej jakości... (Nie mówię o oprzyrządowaniu bo było żadne - skansen z lat produkcji T-55, który tez po latach pracy trzeba kiedyś wymienić...)
Gorszej od czego? Obietnic :)
Były problemy, ale je ponownie rozwiązano po czym postanowiona zapłacić grube miliony za to samo (niech będzie, że skansen). Wszystko po to, żeby skończyć z efektem o tyle gorszym, że kadłuby zespawają w Polsce a wkład przyjedzie z importu (stan planów HSW na dziś).
Czy nie widzisz w tym wszystkim braku sensu? Zawracanie w połowie rogi jest wielce dyskusyjne, ale na jej końcu to już szaleństwo. Tak do niczego nie dojdziemy.

Star660 - Nie 28 Sty, 2018

Nowa miotła inaczej zamiata :miotła2:
"Trwa gruntowne czyszczenie kadrowe "czapy" państwowej zbrojeniówki z nominatów Antoniego Macierewicza"
https://www.money.pl/gosp...,0,2397144.html
Oby kompetencje, doświadczenie i wiedza korelowały ze stanowiskiem :czytanie:

xymox - Nie 28 Sty, 2018

Ciekawe. Na stronach PGZ chwali się rzekomo wzrostem eksportu o 43% w 2017 w stosunku do 2016. I odwołuje się "ojców sukcesu"?
szeryf3 - Pon 29 Sty, 2018

Najlepiej wsadzić swoich, bo oni też chcą się dorobić.
Poza tym swojemu nie patrzy się na ręce.

xymox - Pon 29 Sty, 2018

No tak M.Błaszczak też ma kolegów którzy chcą się "sprawdzić w biznesie". Znów desant historyków i prawników:
- Jakub Marcin Opara teraz zamiast biznesu sportowego będzie się sprawdzał w zbrojeniówce.
- Sebastian Chwałek zgodnei z artykułem w Rzeczypospolitej
Cytat:

Absolwent historii na UJ, jako wiceszef MSWiA odpowiadał ostatnio w resorcie kierowanym przez Mariusza Błaszczaka za nadzór nad wojewodami i kontakty z samorządem, a także kwestie mniejszości narodowych, wyznań i repatriacji. Wcześniej , w latach 2005-2007 był szefem Zespołu Legislacji i Analiz w Biurze Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.


No menadżer typu "prześlij dalej" i spec od mniejszości w jednym będzie negocjował wielomilionowe kontrakty i transfer technologii....

ToMac - Pon 29 Sty, 2018

To jedyny sposób przejścia do ukochanej historii....
WykoxPL - Wto 30 Sty, 2018

mr_ffox napisał/a:
PW3 napisał/a:
Czy to na pewno był Tur II, taki był użyty chyba tylko jednostkowo w jakimś projekcie WZE.
i to raczej bez ZSMU.


[url=https://images81.fotosik.pl/972/0de2605e1661c7b0med.jpg]Obrazek[/URL]

Ewidentnie Tur II. Tury II brały też udział w pokazach reklamowych PHO/PGZ, związanych choćby z programem Tytan. Aż się zdziwiłem, że ktoś to jeszcze bierze pod uwagę.

djdzej555 - Sro 31 Sty, 2018

Druga generacja ma najlepszy desing ;)
maciejko - Pią 09 Lut, 2018

https://www.mpolska24.pl/...dnej-transakcji

Były szumne zapowiedzi, karuzela kadrowa i co? Kryminał dobrej zmiany w PGZ. Straty wizerunkowe, rok pod kreską.
Cytat:
Niestety, pod dwóch latach rządów ekipy Beaty Szydło, okazało się, że raport przedstawiony na SKON w 2016 i dotyczący nieprawidłowości w zarządzaniu polskim przemysłem zbrojeniowym w latach 2007-2015, nadal jest aktualny i dotyczy też obecnej ekipy. W stare układy weszli po prostu nowi ludzie. I tyle.

:gent:

szeryf3 - Pią 09 Lut, 2018

Najlepiej co trochę zmieniać prezesów, dyrektorów i dawać im gigantyczne odprawy i nie rozliczać ich za decyzje jakie podejmowali.
xymox - Pią 09 Lut, 2018

Mariusz make PGZ great again

Normalnie Janusze zbrojeniówki. Może trzeba powołać kolejną agencję sprzedaży uzbrojenia :lanie2:

http://www.defence24.pl/c...490-mln-dolarow

Ciekawe czy HSW wystartuje z Krabem...

ToMac - Pią 09 Lut, 2018

szeryf3 napisał/a:
Najlepiej co trochę zmieniać prezesów, dyrektorów i dawać im gigantyczne odprawy i nie rozliczać ich za decyzje jakie podejmowali.


Zupełnie jak poprzednicy wszelkiej maści. Zatem upada znów część mitu "Dobrej zmiany".

szeryf3 - Pią 09 Lut, 2018

xymox i tu jest teraz nadzieja. Oby tego nie zawalili.
oskarm - Pią 09 Lut, 2018

maciejko napisał/a:
https://www.mpolska24.pl/post/15801/tajemnicze-uklady-w-pgz-czyli-historia-jednej-transakcji

Były szumne zapowiedzi, karuzela kadrowa i co? Kryminał dobrej zmiany w PGZ. Straty wizerunkowe, rok pod kreską.
Cytat:
Niestety, pod dwóch latach rządów ekipy Beaty Szydło, okazało się, że raport przedstawiony na SKON w 2016 i dotyczący nieprawidłowości w zarządzaniu polskim przemysłem zbrojeniowym w latach 2007-2015, nadal jest aktualny i dotyczy też obecnej ekipy. W stare układy weszli po prostu nowi ludzie. I tyle.

:gent:


Jak za czasow opozycji czy w czasach kampani ludzie pracuja "za darmo" dla parti, to teraz trzeba sie im odplacic. Niby dotacje z budzetu na partie mialy powstrzyac takie zachowania... :tongue10:

xymox - Pią 09 Lut, 2018

Jakie "za darmo".

http://pgzsa.pl/i/fmfiles...ki.pdf?download

Tu partner zarządzający w firmie konsultingowej, tam członek Rady Naukowej :!:

No same złote rączki. Aż dziw, że na olimpiadę w Pyeongchang nie pojechał

A tu ów złotousty kreśli wizje na przyszłość - link .

Cytat:

Co do „okrętów flagowych” naszej międzynarodowej oferty, to oprócz wspomnianych już Rosomaka i Kraba na pewno będą nimi broń strzelecka z Radomia i Tarnowa, amunicja, sprawdzony i cieszący się dużym zainteresowaniem przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Grom ....


Tak w kontekście potencjalnego kontraktu na Gromy do Peru
Cytat:

Z kolei członek Zarządu PGZ SA. Maciej Lew-Mirski, absolwent Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego poinformował, że wszystkie kontrakty eksportowe zawarte przez byłe kierownictwo Polskiej Grupy Zbrojeniowej są „pod kreską”. Wpływ na taką sytuację miały m.in. wysokie prowizje wypłacane pośrednikom, często po zawarciu kontraktu, a nie po zakończeniu umowy. Zwrócił on uwagę, że spółki PGZ często nie korzystały z usług polskich przedstawicieli handlowych za granicą.


Całość tutaj.

ToMac - Pią 09 Lut, 2018

Poprawiłem.

xymox napisał/a:

No same złote rączki. Aż dziw, że na olimpiadę w Pyeongchang nie pojechał


Że dostać ma medal to wiemy, ale w jakiej dyscyplinie? :)

Cytat:

Z kolei członek Zarządu PGZ SA. Maciej Lew-Mirski, absolwent Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego poinformował, że wszystkie kontrakty eksportowe zawarte przez byłe kierownictwo Polskiej Grupy Zbrojeniowej (1)są „pod kreską”. Wpływ na taką sytuację miały m.in. wysokie prowizje wypłacane pośrednikom, często po zawarciu kontraktu, a nie po zakończeniu umowy. Zwrócił on uwagę, że spółki PGZ często nie korzystały z usług polskich przedstawicieli handlowych za granicą.


(1) Dobroczynność jest ważna, ale dlaczego akurat w domenie uzbrojenia i dlaczego nie dla biednych dzieci?

Cytat:

Co do „okrętów flagowych” naszej międzynarodowej oferty, to oprócz wspomnianych już Rosomaka i Kraba na pewno będą nimi broń strzelecka z Radomia i Tarnowa, amunicja, sprawdzony i cieszący się dużym zainteresowaniem przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Grom ....

Właśnie widać. Na Słowacji, na Litwie, w Danii, Finlandii. Broń strzelecka coś się sprzeda, to fakt.

maciejko - Pią 09 Lut, 2018

Wytłumaczcie mi dlaczego w tym ogłoszeniu:

http://pgzsa.pl/a/709,ogl...walifikacyjnego

wymagają od kandydatów złożenia:
a) CV
b) życiorys?
:gent:

ToMac - Pią 09 Lut, 2018

Może chodzi o fakty z życia:

maciejko napisał/a:

wymagają od kandydatów złożenia:
a) CV
b) życiorys?
:gent:


a) wygodne
b) niewygodne

maciejko - Pią 09 Lut, 2018

Jeden dokument jawny a drugi poufny?
:gent:

xymox - Pią 09 Lut, 2018

ToMac dziękuję.

Polecam posłuchać złotoustego Dyzmy:

Link

50+, wzrosty których konkurencji mogą nam zazdrościć :!: Narody klękajcie, PGZ wstaje z kolan.

Widać, że problem z pośrednikami był znany. I nic z tym nie zrobiono.

Już raz kiedyś pisałem. Odnoszę wrażenie, że cały ten Cenzin i Cenrex można by :kopniak: i nie wpłynełoby to na poziom eksportu.

Raven24 - Pią 09 Lut, 2018

Posłuchajcie sobie może np. ostatniego Gadowskiego.

https://www.youtube.com/watch?v=c69w8fj599U

Jest drugie i trzecie dno i kto by nie rządził są takie tzw. "spławiki" co to zawsze się gdzieś pływają i nigdy nie idą na dno.
Szczególnie upodobali sobie dobrze płatne posady.
Im niżej - tym gorzej.
A potem przez to m.in. właśnie tak wygląda dobra zmiana.
Czasem nawet tak sobie myślę, że to celowa robota, bo jakby prześledzić ścieżki kariery tych spławików, to niewiele się zmieniło, a wcześniej było cicho

:ciekawe:

maciejko - Nie 11 Lut, 2018

Bałagan wokół Ślązaka i Stoczni trwa nadal.

Cytat:
Spór o kontynuowanie prac nad budową najdłużej powstającego polskiego okrętu zatacza coraz szersze kręgi. Syndyk, który nie może dojść do porozumienia z Inspektoratem Uzbrojenia MON, prosi o interwencję najważniejsze instytucje w państwie. A w samej stoczni trwają zwolnienia.

http://trojmiasto.wyborcz...prezydenta.html

:gent:

Lansjer - Nie 11 Lut, 2018

Moim zdaniem jest to problem syndyka a nie IU. To syndyk zawarł umowę z IU na dokończenie budowy okrętu więc musi się z tej umowy wywiązać albo płacić kary a nie zrzucać z siebie odpowiedzialność bo nie ma czym tego zrobić. Niech wynajmie podwykonawcę np. stocznię która budowała do tej pory okręt a którą wcześniej sprzedał.
ToMac - Nie 11 Lut, 2018

Syndyk jest ograniczony prawem upadłościowym i decyzjami sędziego komisarza itp. To nie jest zwykły przedsiębiorca. Ale ogólnie można się tego było spodziewać. Typowy koniec PRowych decyzji bez wnikliwego rozpoznania i planu.
gathern - Pon 12 Lut, 2018

http://dziennikzbrojny.pl...e-zamowia-spike

Cytat:
W Europie nie tylko w polskim Mesko montują przeciwpancerne Spike. Media zapowiadają kontrakt niemieckiego Eurospike na dostawy systemu na Łotwę. W następny poniedziałek łotewski minister obrony Raimonds Bergmanis oraz szefowie Eurospike Gunter Lauer i Arie Lapidot podpisać mają umowę o wartości 108 mln euro.


Ciekawe czy Mesko startowało w przetargu ?

michqq - Pon 12 Lut, 2018

Z czym? Polska produkujeSpike, czy tylko montuje na wlasne potrzeby? Czy ja wyprodukowalem sobie meble marki Ikea? Trend jest taki, ze uzbrojenie projektuje sie dzis jako zestawy do samodzielnego montazu, i w takiej postaci eksportuje. To czy kołki meblowe łączące płyty biurka wystrugałem sam czy nie, to cała różnica...
gathern - Pon 12 Lut, 2018

No tak ale Niemcy też Spike nie zaprojektowali ...
xymox - Pon 12 Lut, 2018

Koncorcjum Eurospike - słowo klucz konsorcjum - Eurospike Gmbh

Jak Mesko będzie wchodzić w konsorcjum polospike to będzie mogło sobie sprzedawać pocisk Spike. Póki co Groma nie potrafią sprzedać...

gathern - Pon 12 Lut, 2018

No na Litwę sprzedali GROM-y. Niestety tylko na Litwę.
dranio - Wto 13 Lut, 2018

gathern napisał/a:
No na Litwę sprzedali GROM-y. Niestety tylko na Litwę.


A Indonezja i Gruzja?

dranio

WykoxPL - Wto 13 Lut, 2018

No i sławetna jedna sztuka dla Japonii. Do Indonezji poszły i Gromy, i Poprady, wpięte w system KOBRA. Więc jakoś się udało wyeksportować.
xymox - Wto 13 Lut, 2018

Do Indonezji sprzedano jakoś tak w roku 2005 lub 2006. Dwanaście lat temu...
Ostatnim klientem była Litwa w 2014. Był kolejny chętny, ale .....

A teraz kolejna odsłona kultu cargo w wydaniu MON:

Agencja Uzbrojenia

Powołamy nową administrację, a ona będzie promować polskie uzbrojenie za granicą :!: , koordynować prace B+R :?: i będzie wspaniale. Cukierkowe wizje ze świata urzędniczego. A to po co mamy Inspektorat Implementacji Innowacyjnych Technologii Uzbrojenia (ponoć to takie polskie DARPA ) - bo jak narazie to chyba tylko do rozdawania statuetek na MSPO.

ToMac - Sro 14 Lut, 2018

PITU-PITU

Polityczni Ignoranci Transmitują Urojenia o Polskich Innowacyjnych Technologiach Uzbrojenia


A na poważnie liczą się kompetencje i czyny a nie słowa.

A prawda jest taka, że słabiutkie gierki nie zbudują potencjału i wzrostu przewagi konkurencyjnej. Jak marionetki. Lokomotywa stoi.

DarkThrone - Sro 14 Lut, 2018

xymox napisał/a:
Powołamy nową administrację, a ona będzie promować polskie uzbrojenie za granicą , koordynować prace B+R i będzie wspaniale.

Jeśli miałaby zastąpić IU, gestorów, OSFy i wchłonąć I3TO to jestem zdecydowanie za. Jeszcze pokusić się o zmianę prawa i pogrzebać "dialogi techniczne w celu pozyskania informacji niezbędnych do przygotowania opisu przedmiotu" i będzie git. :cool:

xymox - Sro 14 Lut, 2018

DarkThrone generalnie to o czym wspominasz jest bolączką całego procesu. Zgoda.Osobiście uważam, że należy zacząć od zreformowania IU i pozostałej administracji. Na koniec to można sobie nawet przemianować na Agencję Uzbrojenia. Na forum niejednokrotnie pisano, że proces tworzenia wymagań to często kompilacja zawartości katalogów reklamowych. Skoro wcześniej urzędnik w mundurze na etacie IU nie był w stanie stworzyć sensownych wymagań, to taki sam urzędnik pracujący pod innym szyldem nie wymyśli nic innego. Kult cargo oparty na wierze, że jak powołamy instytucją o nazwie podobnej jak w Niemczech czy Szwecji to problem ulegnie cudownemu rozwiązaniu. Skoro IU brakuje kompetentnych ludzi to może warto się zastanowić co jest przyczyną?

No i promocja uzbrojenia - czyli znów rozmywanie kompetencji i odpowiedzialności za eksport. Niech w końcu ktoś zacznie rozliczać PGZ, Cenzin, MSZ i inne służby z zakresu eksportu, promocji produktów za granicą oraz analizę rynku.

Tworzenie nowego bytu administracyjnego pochłonie znów czas i środki - teraz MON będzie ratował producentów biurek i zszywaczy?.

oskarm - Sro 14 Lut, 2018

Priorytetem powinny byc segregatory! Po zapelnieniu beda nasza krajowa wersja Hesco bastion. W sam raz dla WOT!

A powaznie IU powinno sie przeksztalcic z biura zbierania wymagan gestorow i organizowania przetargow w miejsce pracy stalych zespolow z roznch instytucji (gestorzy, SG, uzytkownicy) i o roznej wiedzy (strategicznej, taktycznej, inzynierskiej, logistycznej, finansowej), tak by powstajace wymagania mialy sens w zalozonej strategi i byly efektywne w relacji efekt/koszt w calym cyklu zycia. W takim zespole, kierownik bylby odpowiedzialny za efekt koncowy. Zespol dzialalby w calym cyklu zycia (oczywisce z roznym skladzie w zaleznosci od etapu prac/posiadania).

xymox - Czw 15 Lut, 2018

oskarm jestem dokładnie tego samego zdania. Kluczowy byłby dobór ludzi i realny wpływ na parametry uzbrojenia i możliwość "wyprostowania" nierealnych oczekiwań danego gestora. Bo zawsze jest możliwość, że dany rodzaj wojsk oddeleguje "kukułcze jajo", które będzie sabotować proces pozyskania danego uzbrojenia. Niestety bez dobrej woli ze strony wojska to żadne reformy i nowe agencje nic nie dadzą.

[ Dodano: Sro 21 Lut, 2018 ]
http://www.defence24.pl/f...aty-na-slowacji

Czyżby jednak transakcja wiązana, wy nam KTO my wam armaty do BWP. Słowacy dopieli swojego. Polska nie chciała, Finowie chcieli.

Z innych ciekawostek B.Kownacki na łamach Gazety Prawnej przyznaje, że uczymy się negocjować kontrakty zbrojeniowe...

maciejko - Nie 01 Kwi, 2018

http://bsda.ro/en/exhibit...listing/poland/
Lista wystawców z Polski na targi w Rumunii.
Prezesi mają sute pensje, służbowe auta itp to po co się starać jak państwo utrzymuje? Kasa z rządu płynie to starać się nie trzeba.
A pamiętacie :

http://www.rp.pl/Przemysl...dbic-swiat.html

Nasza broń miała podbijać świat. A co mamy? Jak zwykle brednie polityków pod swój elektorat, który łyka wszystko jak pelikany.
Nie wspomnę o tym naszym najpolszym Swisniku jaki on polski :)
:gent:

gathern - Nie 01 Kwi, 2018

Problem w tym że taki stan mamy od jakichś 25 lat :(
maciejko - Nie 01 Kwi, 2018

Ale nie darliśmy ryja na prawo i lewo o wstawaniu z kolan.
Nie wspomnę o nauce jedzenia widelcem.

Od paru-parunastu lat nie było takiej dobrej koniunktury na zbrojenia. Zapomniałeś już o kryzysie i powolnym rozbrojeniu?
Jest na świecie czas na wydawanie pieniędzy na sprzęt, są podpisywane duże kontrakty a my co?

:gent:

gathern - Nie 01 Kwi, 2018

No ale ja się z Tobą zgadzam, z tym że co my mamy swojego jak przez lata rozsprzedano wiele sektorów zbrojeniowych ? (np. Świdnik i Mielec).

Obecnie jedyne co mamy do zaoferowania to wyroby WB Electronics (które jakoś tam się jednak sprzedają) i ewentualnie z zasobów PGZ moglibyśmy oferować Kraba. No jeszcze może Lubawa z Berberysem (próbowali się przebić na rynek Gruzji ale chyba nie wyszło).

Reszta naszych "produktów" obawiam się że mogła by jedynie wejść na rynek afrykański który nie ma za dużych wymagań (zresztą dlatego sprzedały się Beryle do Nigerii).

maciejko - Nie 01 Kwi, 2018

Zobacz, że nawet WB nie ma w Rumunii. Czy to dlatego, że "ktoś" kupił część jego akcji?
:gent:

ToMac - Nie 01 Kwi, 2018

Wielka Brytania akcje? Raczej obligacje.
maciejko - Nie 01 Kwi, 2018

WB Electronics.
Dla przypomnienia:
http://www.defence24.pl/p...e-za-128-mln-zl
:gent:

xymox - Nie 01 Kwi, 2018

gathern napisał/a:
No ale ja się z Tobą zgadzam, z tym że co my mamy swojego jak przez lata rozsprzedano wiele sektorów zbrojeniowych ? (np. Świdnik i Mielec).


Niewyczerpane zasoby biadolenia...

Co można próbować zaoferować Rumunii? Optoelektronikę, radioelektronikę, uzbrojenie strzeleckie - nie wykluczone, że niektóre rodzaje wojsk chciałyby zastąpić rumuńskie klony Kałasznikowa. Tacy Czesi potrafią licencję na Brena sprzedać np. Węgrom. Dwa bliżniacze programy modernizacyjne Rumunii - OPL i rakiety dla wojską lądowych dają szansę na sprzedaż systemów towarzyszących lub kooperację - kiedyś polska radiolokacja była obecna w Rumunii. Inna sprawa, że na tych targach np. Czesi też nie imponują ilością wystawców.

Widać tak wygląda reindustrializacja i gospodarka 4.0 w praktyce. W PGZ to teraz roboty po pachy mają, kompetencje budują. Może za parę lat wyjdą do świata.

szeryf3 - Nie 01 Kwi, 2018

PGZ wychodzi z założenia, że jak by co to zawsze z bagna wyciągnie nas rząd i związki, a później podpisze się jakąś umowę.
xymox - Pon 02 Kwi, 2018

Tak wygląda kwestia promocji produktów za granicą. A że zagranica nie czyta wywiadów z prezesami PGZ, to nie wie co by mogła od nich kupić.... Odnośnie wątku o OPL i offsecie.

gathern napisał/a:
Żeby Jelcz jeszcze na bazie "nowych technologii" wyrósł na takiego producenta ciężarówek jak Tatra, MAN którzy eksportują swoje pojazdy do wielu państw, to jeszcze bym zrozumiał taki offset.


Żeby Jelcz był chociaż jak białoruscy producenci ciężarówek. Coś eksportują i link. Może zamiast wydawać miliony złotych na jacht w barwach narodowych lepszą promocją kraju byłoby np. wysłanie Jelczy na rajd Paryż-Dakar. Też bardzo kosztowne, ale dla firmy wyzwanie tak techniczne jak i organizacyjne. No i okazja do promocji marki na rynku Ameryki Południowej.

MariuszRB - Pon 02 Kwi, 2018

Może by Rumunom wspólny program budowy okrętów zaoferować? Know-how mamy opanowany "na blachę".
Star660 - Wto 03 Kwi, 2018

"Solaris na sprzedaż" :???:
https://businessinsider.com.pl/firmy/solaris-na-sprzedaz-firma-bada-opcje-calkowitego-zbycia-akcji/9kd54lr
Może PGZ mogłaby zakupić :?:
Trzeba tylko powołać zespół zadaniowy, opracować propozycje: "Plan ...", następnie "Harmonogram .... ", "Wzory meldunków ... ". A po zatwierdzeniu, realizować zgodnie z powyższymi dokumentami i zwrocić szczególną uwagę, aby nie spóźnić się z ofertą np. o 19 minut .... :roll:

Watelumajorze - Nie 29 Kwi, 2018

Jako ciekawostka.
Minister od kultury, złoty pieniężny P.Gliński w piątek był w Zakładach Lotniczych Nr 1 w Łodzi.
Czego tam akurat szukał... Może jakąś kasę chciał podarować? :cool:

maxikasek - Nie 29 Kwi, 2018

Sprawdzał stan kultury technicznej Nie pierwsza to jego wizyta tam.
Watelumajorze - Pon 30 Kwi, 2018

Pomieszanie z poplątaniem. MON funduje ławki, a min.kultury niucha po zakładach zbroj. Kto mu kazał...?
corran - Pon 30 Kwi, 2018

Gdzieś te ławki muszą robić
mjacenty - Sro 16 Maj, 2018

Panowie wy tu o ławkach i planach a tu larum grają .
https://www.24gliwice.pl/...sci-potencjalu/
Bez kolejnych dotacji państwowych i kolejnych setek milionów złotych najpolszy z polskich zakładów może upaść .
A bez tego Polska nie będzie pancerną potęgą i basta .
Że nie wspomnę o zatwardziałych związkowcach co są jeszcze twardsi niż pancerze czołgów .
Generalnie dawać kasę 'bo się nam należy ".

A tak z boku patrząc to nawet nie jest kabaret .
Zakład produkcji czołgów , który nie potrafi wyprodukować czołgu , a domaga się zamówień i kasy .
Ba ten zakład nie ma właściwie żadnego sprzedawalnego produktu . Co więcej nie stara się mieć .
Nie ma wizji , nie ma opracowanych nowych produktów, nie ma nowoczesnej technologii .
Nie stara się o pieniądze na nowe produkty z NCBiR . Za to żąda kasy .
Jak odszedł Maciarewicz , który dał się omamić kartonowymi makietami na targach , a przyszły realia rynku to zakład leży i kwiczy . I tak aby tylko wydębić następną kroplówkę i trwać .

No PRL w czystej formie.

RadArek - Sro 16 Maj, 2018

Chodzi o sprzedaż Niemcom za euro. Larum to tylko zasłona dymna.
xymox - Sro 16 Maj, 2018

Zaniedbań właścicielskich...Bidulki. A kto sobie strzelił w kolano z podwoziem pod Kraba? Kto użył niskiej jakości materiałów? Niech w pierwszej kolejności podziękują swoim.
Fakt, faktem poza tymi mostami to na chwilę obecną, żadnego sensownego produktu nie mają. OBRUM-u to faktycznie szkoda. Bumar Łabędy zmierza w kierunku WZM z Poznania. Jeszcze trochę i będzie wojenka z HSW.

Z drugiej strony konsolidacja PGZ, bajanie o eksporcie, ale faktycznie nikt nie miał na ten zakład pomysłu.

szeryf3 - Czw 17 Maj, 2018

Tak będzie ciągle do puki panów z dyrekcji nie będzie się rozliczać za decyzje rozwojowe. Tak będzie dalej jeżeli na prominentne stanowiska będzie się obsadzać Misiewiczów, którzy zarabiają bardzo dużo.
xymox - Czw 17 Maj, 2018

Misiewicze to jedno. Ale popatrz na osobę K.Krystkowskiego który szefuje Świdnikowi, firmie z sektora prywatnego.

W życiorysie MBA,prezes Śląskiego Klastra Lotniczego, wiceminister tego i owego - menadżer, że hej. A jak szefował grupie Bumar to niczym specjalnym się nie zasłużył.

WZM trwa, bo trwanie BWP-1 w WP jest niezagrożone. Chyba, że Czesi wykoszą WZM... Łabędy trwają bo T-72,PT-91 są nadal eksploatowane, plus remonty wież z Rosomaków. Poza tym jakąś kroplówką dla obu zakładów jest modernizacja Leopardów, która miała tchnąć w te zakłady jakiś impuls rozwojowy. WZM z tym Rysiem (czyli taki SKOT 2), to eksportowo nie ma zbytnich szans. Nowy BWP to ciągle wielka niewiadoma. Przed sektorem pancernym poza HSW raczej równia pochyła. Gospodarka 4.0 :brawo:

ToMac - Czw 17 Maj, 2018

mjacenty napisał/a:
Panowie wy tu o ławkach i planach a tu larum grają .
https://www.24gliwice.pl/...sci-potencjalu/


Cytat:
Wieloletnie zaniedbania właścicielskie oraz brak jakiejkolwiek polityki przemysłowej poprzednich rządów doprowadziły ZM Bumar-Łabędy na skraj bankructwa, co grozi likwidacją setek miejsc pracy oraz utratą znaczącej części potencjału polskiego przemysłu obronnego.


Poprzednich rządów? To Pan Antoni nie pomógł? W cudownej metamorfozie?

Cytat:
– napisano w apelu, który obok liderów organizacji związkowych z ZM Bumar-Łabędy i przewodniczącego śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominika Kolorza, podpisali posłowie Grzegorz Długi, Jarosław Gonciarz, Krzysztof Sitarski i senator Krystian Probierz.


Panowie posłowie, dobrodzieje śląscy, nie rżnijcie głupa. Wasza formacja rządzi. Kroplówkami zakładu się nie uratuje.

Cytat:
Kluczową kwestią w tym zakresie jest ulokowanie w ZM Bumar Łabędy produkcji mostów na podwoziu samochodowym MS-20. Produkt ten jest wyrobem własnym gliwickich przedsiębiorstw, który nie odbiega jakością oraz zaawansowaniem technicznym od zagranicznej konkurencji. Siły Zbrojne RP zgłaszają duże zapotrzebowanie na tego typu konstrukcje. Most ten może być również wykorzystywany przez odpowiednie służby w celach cywilnych, np. w przypadku klęsk żywiołowych – wiidnieje w dokumencie.


Jeśli poziom odpowiada wojsku to opóźnienia mogą pochodzić z procedury zakupu. Ktoś zreorganizował system zakupów?

Cytat:
Część z nich wykazała zainteresowanie problemami gliwickiego zakładu, jednak z racji innych zobowiązań nie mogła osobiście uczestniczyć w rozmowach i tym samym złożyć podpisu pod tekstem wspólnej deklaracji.


Balowali już gdzie indziej. Ciasteczka, wzmacniana herbatka za zdrowie dziadka itp.

xymox napisał/a:
Przed sektorem pancernym poza HSW raczej równia pochyła. Gospodarka 4.0 :brawo:


W HSW pojęli na czym rzecz polega.

Tak czy siak słabo miłościwie panujący ratowali Łabędy. Ja bym zamiast wywalać osoby pokroju K. Trofiniaka czy A. Rusinka znalazł podobnych do Łabęd. Ich pewnie bolały by tam zęby. Ale kto wie.

Poza tym kwestia wypracowania drogi środka. Bardziej realistycznych stonowanych propozycji niż PT-16 itp. Bez kosmicznych cen. No ktoś żyje marzeniami i roszczeniami. Nie tędy droga. Ten zakład mógłby funkcjonować, nawet jeśli okrojony. Ale czas jaki upływa świadczy że nikt nie ma na niego pomysłu.

RadArek - Czw 17 Maj, 2018

A, co się stało z 500 mln zł które w związku z programem modernizacji Leo 4 do wersji PL dostali zaliczkowo? Od razu ta zaliczka mnie śmierdziała...
Bo ani moderki ani pieniędzy nie będzie / nie ma...
Ale gra i tak chodzi o to , że partner niemiecki chce ich przejąć. To przecież trzeba doprowadzić do bankructwa firmę bo przecież nie będę Niemcy płacić rynkowych cen...Mechanizm jest znany w Polandzie od 25 lat...

ToMac - Czw 17 Maj, 2018

Świetne pytanie. "Panie Goliszewski, gdzie jest pięcet milionów???!!!!"

Chcą iść do Niemcaaaa? To .....

Tu ciekawy komentarz:

Cytat:
Obrumiarz
W tych Łabędach to nie pomocy rządowej trzeba, a usunięcia połowy kadry zarządzającej średniego szczebla i to permanentnie z dożywotnim zakazem pracy w zbrojeniówce.
Od lat te same niekompetentne ryjki u koryta. Dobrze ulokowane w lokalnych układzikach polityczno-zakładowych, nie potrafiące dopiąć prostych formalności przy przetargach. Nieroby stałe wspinające się po plecach młodych i ambitnych pracowników, którzy nienagradzani, a czasem wręcz karani uciekają stamtąd i zasilają prywatne firmy.
Potem tacy związkowcy jak wyżej piszą prośby o pomoc do rządu, a na swoim podwórku porządku zrobić nie potrafią.

xymox - Czw 17 Maj, 2018

ToMac napisał/a:

W HSW pojęli na czym rzecz polega.


HSW miał trochę szcześcia. Gdyby nie powrót do Krab-a to też nie byłoby różowo - bo uratowanie programu po wtopie Bumaru to inna para kaloszy. Zakład wykazał się jednak determinacją, no i ze strony WP jednak jakaś przychylność była. RAK to taki połowiczny sukces - bo podejście do tematu amunicji przy całym programie cieżko nazwać profesjonalnym. Ciekawe czy uda się to kiedyś wyeksportować... Szeroko rozumiane szefostwo napewno pomogło, bo cieżko przypisać zasługi tylko jednej osobie na samym szczycie.

Artykuł w RP o HSW.
Kogoś chyba wpadka z podwoziami czegoś nauczyła. Zakład będzie posiadał komorę do rentgenowskiej kontroli spawów.

ToMac - Czw 17 Maj, 2018

Szczęście sprzyja zdeterminowanym. Przynajmniej w kapitaliźmie.

RadArek napisał/a:

Ale gra i tak chodzi o to , że partner niemiecki chce ich przejąć.


Świetna sprawa. Mieć w garści kontrakt na niemieckie czołgi i wykosić potem jednocześnie konkurencję poradziecką z WP czyli T-72/PT-91 jakiej jakości by nie były. Panie Niemiec, tu się .....

xymox napisał/a:

Artykuł w RP o HSW.
Kogoś chyba wpadka z podwoziami czegoś nauczyła. Zakład będzie posiadał komorę do rentgenowskiej kontroli spawów.


Pan Zdzisław powinien zająć się analizą tego fragmentu:
Cytat:
Nic dziwnego, że podkarpacka artyleryjska zbrojownia stara się przyspieszyć, na inwestycje przeznaczono 40 mln zł. W ekspresowym tempie wzniesiono już od podstaw halę montażową o powierzchni 3,5 tys. m kw. Właśnie ruszyło wyposażanie obiektu w zautomatyzowane linie produkcyjne do spawania opancerzonych korpusów podwozi i pancernych wież bojowych do haubic a także innych wojskowych pojazdów.


40 baniek to nie pincet.

RadArek - Czw 17 Maj, 2018

Moim zdaniem to problemem głównym są złogi tak w IU jak i innych odpowiedzialnych ministerstwach które z założenia są po to żeby wszystko uwalać...Czy poprzez nierealne wymagania - pływający i latający czołg :cool: na przykład trochę przerysowując... Albo odwlekając programy w czasie do granic możliwości - MSBS... Lub co gorsza co wyszło pięknie przy kamuflażu MAPA chronienie swoich opracowań mimo , że są do doopy i nic nowego nie wnoszą... Beton umysłowy niestety umiejscowiony jest bardzo wysoko - decyzyjnie i nie rokuje na nic w naszym wojsku... W Wiśle też będzie podobnie jak z offsetem dla F-16 albo i gorzej... Głowy jak nie było tak nie ma...Są tylko działacze z poza gór i rzek którzy wyszli na brzeg... :zly4:
ToMac - Czw 17 Maj, 2018

RadArek napisał/a:
Moim zdaniem to problemem głównym są złogi tak w IU jak i innych odpowiedzialnych ministerstwach które z założenia są po to żeby wszystko uwalać...Czy poprzez nierealne wymagania - pływający i latający czołg :cool: na przykład trochę przerysowując... Albo odwlekając programy w czasie do granic możliwości - MSBS...

Brak wyrafinowanej planistyki oznacza cofanie się bo otoczenie jest silniejsze. Asekuracja z kolei jest formą ochrony przez spaleniem na stosie np. przez Panów Antonich. Nierealne wymagania zabierają czas. Nie mamy amerykańskiego budżetu i też nie stać nas na takie próby jak EFV itp.

RadArek napisał/a:

Lub co gorsza co wyszło pięknie przy kamuflażu MAPA chronienie swoich opracowań mimo , że są do doopy i nic nowego nie wnoszą... Beton umysłowy niestety umiejscowiony jest bardzo wysoko - decyzyjnie i nie rokuje na nic w naszym wojsku... W Wiśle też będzie podobnie jak z offsetem dla F-16 albo i gorzej... Głowy jak nie było tak nie ma...

Offset Wisły waży mniej niż koszta utrzymania.

RadArek napisał/a:
Są tylko działacze z poza gór i rzek którzy wyszli na brzeg... :zly4:
To zmierzamy do Lenino.
xymox - Czw 17 Maj, 2018

RadArek napisał/a:
Moim zdaniem to problemem głównym są złogi tak w IU jak i innych odpowiedzialnych ministerstwach...

Jakie złogi.. Kto mianuje szefostwo IU? Chyba minister ON. No to ministry te złogi promują...

[ Dodano: Sob 19 Maj, 2018 ]
xymox napisał/a:
RadArek napisał/a:
Moim zdaniem to problemem głównym są złogi tak w IU jak i innych odpowiedzialnych ministerstwach...

Jakie złogi.. Kto mianuje szefostwo IU? Chyba minister ON. No to ministry te złogi promują...


No i warto pamiętać, że ktoś tych oficerów opiniuje - nie są powoływani losowo. To polecam Technikę Wojskową numer 5/2018 i artykuł "Pokonywanie przeszkód wodnych - klucz do powodzenia na środkowo-europejskim teatrze działań" autorstwa generała Waldemara Skrzypczaka.
Cytat:

Postawienie na brak pływalności dla zasadniczego sprzętu bojowego i wsparcia(dziś zapewniona jest w BWP-1, KTO Rosomak, BRDM-2, 2S1 Gożdzik, PRWB OSA....

Popularna teza coraz szerszego opancerzania wozów bojowych nie powinna przesłaniać potrzeb operacyjnych, pamiętajmy o wielkości strat na polu walki nie decyduje grubość pancerza, a sprawni dowódcy umiejący sprawnie dowodzić"


Tak więc może jednak kuriozalne wymagania IU, przeciąganie programów to nie tylko zasługa tzw.złogów, ale efekt myśli wojskowej kraju nad Wisłą....

maciejko - Wto 22 Maj, 2018

Patologii tego rządu w zbrojeniówce ciąg dalszy :

Cytat:
Nieoficjalnie: wszystkie stocznie przechodzą pod nadzór ministerstwa gospodarki morskiej.
Wczoraj na korytarzach resortów obrony i gospodarki krążyły plotki mówiące, jakoby premier Mateusz Morawiecki miał podjąć ostateczną decyzję w sprawie nadzoru właścicielskiego nad stoczniami. Potwierdza się jedna z naszych hipotez: minister Marek Gróbarczyk bierze wszystkie stocznie.

Wczoraj pisaliśmy na Portalu Stoczniowym, że los przynajmniej części państwowych stoczni jest przesądzony. Ale według najnowszych informacji, do których dotarliśmy, wszystkie te firmy trafią pod nadzór ministra gospodarki morskiej.

– Mówi się, że decyzja już zapadła w gabinecie premiera – tłumaczy jeden z pracowników ministerstwa gospodarki morskiej. – Ostatecznie wygrała wersja hard. To znaczy, że wszystkie stocznie, które dzisiaj znajdują się w strukturze Polskiej Grupy Zbrojeniowej, zostaną przekazane pod nadzór ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej – dodaje.

http://portalstoczniowy.p...darki-morskiej/
Prywatne stocznie pracują pełną parą a państwowe topią nasze pieniądze. Tylko przepchajcie temu rządowi przez usta słowo prywatyzacja. Ciemny lud tego nie kupi.
:gent:

xymox - Wto 22 Maj, 2018

Bo chodzi o to żeby gonić króliczka, a nie jego złapać. Jak temu ministerstwu się nie uda, to się przesunie stocznie gdzie indziej. A przecież gonitwa też wymaga sił i środków. No i stanowisk w urzędach....
ToMac - Wto 22 Maj, 2018

Jak ktoś nie umie głębiej poukładać, zreorganizować, zoptymalizować procesy, struktury to musi robić wrażenie ruchami pozornymi. Np. zamiast zreorganizowania procesu zakupów i powołania Agencji Uzbrojenia można pozmieniać instytucjom nazwy i przenieść lokalizację. Dużo bicia piany. A lipa jak była. Oczywiście to tylko przykład.

xymox napisał/a:

Tak więc może jednak kuriozalne wymagania IU, przeciąganie programów to nie tylko zasługa tzw.złogów, ale efekt myśli wojskowej kraju nad Wisłą....


W sytuacji braku przewagi, braku panowania w powietrzu no trzeba by dużo manewrować. No powiedzmy pytanie jak wiele zmagań odbywałoby się w terenie zabudowanym, w miastach wzdłuż szlaków komunikacyjnych. A ile tych manewrów przez rzeki. Tak czy siak wymóg pływania dla mnie głupi nie jest tak długo jak jest szansa powstania wozu pływającego z dopancerzaniem (bez pływalności).

ex7TSul - Wto 22 Maj, 2018

To tylko tak skromnie zapytam: Sprzedaż 1 sztuki M28 do Ekwadoru to sukces naszej zbrojeniówki w apostrofach czy bez?
ToMac - Wto 22 Maj, 2018

Sprzedaż 1 sztuki M28 do Ekwadoru to nie jest "sukces" naszej zbrojeniówki.

Sprzedaż 1 sztuki M28 do Ekwadoru to "cud zmartwychwstania eksportu" "polskiej" firmy.

xymox - Wto 22 Maj, 2018

ToMac napisał/a:
Np. zamiast zreorganizowania procesu zakupów i powołania Agencji Uzbrojenia można pozmieniać instytucjom nazwy i przenieść lokalizację.


Patrz wątek złogów.. Zmienimy nazwę, wsadzimy takich samych speców jak w IU i będzie po staremu...

ToMac napisał/a:

W sytuacji braku przewagi, braku panowania w powietrzu no trzeba by dużo manewrować. No powiedzmy pytanie jak wiele zmagań odbywałoby się w terenie zabudowanym, w miastach wzdłuż szlaków komunikacyjnych. A ile tych manewrów przez rzeki. Tak czy siak wymóg pływania dla mnie głupi nie jest tak długo jak jest szansa powstania wozu pływającego z dopancerzaniem (bez pływalności).

Teza nadająca się pod wątek Może czas na następcę BWP-1. Myśl wojskowa w pełnej krasie. Coś takowego na rynku istnieje? Sami stworzymy. Kiedy i za ile? Czy będziemy mieli środki. Agencja Uzbrojenia niech żyje hip hip hura. Rok 2025 rusza program modernizacji BWP-1.

Sprzedaż M28 to sukces rodzimego działu sprzedaży czy może amerykańskiego oddziału?

[ Dodano: Sro 23 Maj, 2018 ]
xymox napisał/a:
ToMac napisał/a:
Np. zamiast zreorganizowania procesu zakupów i powołania Agencji Uzbrojenia można pozmieniać instytucjom nazwy i przenieść lokalizację.


Patrz wątek złogów.. Zmienimy nazwę, wsadzimy takich samych speców jak w IU i będzie po staremu...

ToMac napisał/a:

W sytuacji braku przewagi, braku panowania w powietrzu no trzeba by dużo manewrować. No powiedzmy pytanie jak wiele zmagań odbywałoby się w terenie zabudowanym, w miastach wzdłuż szlaków komunikacyjnych. A ile tych manewrów przez rzeki. Tak czy siak wymóg pływania dla mnie głupi nie jest tak długo jak jest szansa powstania wozu pływającego z dopancerzaniem (bez pływalności).

Teza nadająca się pod wątek Może czas na następcę BWP-1. Myśl wojskowa w pełnej krasie. Coś takowego na rynku istnieje? Sami stworzymy. Kiedy i za ile? Czy będziemy mieli środki. Agencja Uzbrojenia niech żyje hip hip hura. Rok 2025 rusza program modernizacji BWP-1.

Sprzedaż M28 to sukces rodzimego działu sprzedaży czy może amerykańskiego oddziału?


Mały komentarz. Zdanie "Myśl wojskowa w pełnej krasie" nie odnosi się do Ciebie Tomac tylko do pomysłów wojska w tej kwestii.

maciejko - Wto 19 Cze, 2018

http://www.rp.pl/Przemysl...ala.html&cid=44

Obraz polskiego przemysłu zbrojeniowego po 2 latach rządów "najlepszego" ministra obrony.
Zwracam uwagę na mocne słowa prezesa z Ożarowa.
Cytat:
Szef ożarowskiej spółki produkującej zwiadowcze i bojowe drony, radiostacje, urządzenia łączności dla pojazdów bojowych i elektronikę, w tym systemy kierowania ogniem artylerii, twierdzi, że polityka byłego już ministra obrony Antoniego Macierewicza pozbawiła polskie państwowe fabryki broni zdolności do budowy partnerskich więzi i współpracy z zagranicznymi
firmami. – Przed dwa lata, wtłaczano zarządom firm nadzorowanych przez ówczesnego szefa MON, że za wszelką cenę trzeba budować własny narodowy potencjał zbrojeniowy, nawet tam, gdzie mieliśmy do tego wątłe podstawy, a polityczni decydenci własne oczekiwania i życzenia brali za rzeczywistość – mówi Wojciechowski.


Do tego wstawanie z kolan:
Cytat:
Także niezależni analitycy, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita", twierdzą że prawdziwą wyrwę, której nie da się szybko wypełnić, spowodowała dwuletnia praktyka eliminowania z wojskowych zamówień konkurentów państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a także zrywania budowanej latami sieci kontaktów między technologicznymi partnerami w Europie, czego symbolem może być sprawa francuskich caracali.


:gent:

[ Dodano: Wto 19 Cze, 2018 ]
O tym, że źle się dzieje w PGZ chyba dotarło też do Morawieckiego :

http://biznes.gazetaprawn...ewicza-pgz.html

No chyba, że to walka o koryto, wymianę prezesów itp.
:gent:

ToMac - Wto 19 Cze, 2018

maciejko napisał/a:

Obraz polskiego przemysłu zbrojeniowego po 2 latach rządów "najlepszego" ministra obrony.
Zwracam uwagę na mocne słowa prezesa z Ożarowa.
Cytat:
Szef ożarowskiej spółki produkującej zwiadowcze i bojowe drony, radiostacje, urządzenia łączności dla pojazdów bojowych i elektronikę, w tym systemy kierowania ogniem artylerii, twierdzi, że polityka byłego już ministra obrony Antoniego Macierewicza pozbawiła polskie państwowe fabryki broni zdolności do budowy partnerskich więzi i współpracy z zagranicznymi
firmami. – Przed dwa lata, wtłaczano zarządom firm nadzorowanych przez ówczesnego szefa MON, że za wszelką cenę trzeba budować własny narodowy potencjał zbrojeniowy, nawet tam, gdzie mieliśmy do tego wątłe podstawy, a polityczni decydenci własne oczekiwania i życzenia brali za rzeczywistość – mówi Wojciechowski.


W tym aspekcie pan Antoni jest z poprzedniej epoki, klapy na oczach miał, zwłaszcza że wypowiedzi ekspertów już były. Z drugiej strony czy aby WB nie jest w konsorcjum BMS? Kontrowersyjna sprawa tego Jaśmina, chociaż z kolei wiadomo że WB i Pit-Radwar poziom mają.

maciejko napisał/a:

No chyba, że to walka o koryto, wymianę prezesów itp.
:gent:

Zawsze okazja. Zbieżne cele.

Cytat:
– Nie chcemy, by potentaci z Niemiec, Francji, Włoch czy Hiszpanii zdominowali wyścig po unijne dotacje zbrojeniowe – zapewnia Bruksela.


Nie chcemy, płaczemy, zapewniamy ale fakt jest taki, że to zachodnie firmy mają przewagę technologiczną, rynek zamówień i szeroki asortyment. Baju baju i gorzej się nie wyrażę. Komu chcą mędrcy opowiadać dyrdymały?

A z tym potencjałem narodowym to np. jak z NZOZami. Potraciły one kasę z NFZ na korzyść państwówek. Ale to ruch głupi, zwłaszcza jak w okolicznych w państwówkach ignorancja. Wybór powinien paść na te, z których zadowoleni są obywatele. Czy państwowe czy prywatne. I tu wyszła z miłościwych komuna pełną gębą.

K-O-M-U-N-A!!!

A na koniec konstruktywna propozycja - K. Trofiniak na prezesa PGZ! Jak zechce oczywiście się poużerać patriotycznie...

exVIS - Sro 20 Cze, 2018

Polska zbrojeniówka daje czadu...efekt misiewiczów w PGZ!

"Prototypowe radiostacje skonstruowane przez Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej miały być podstawowym sprzętem łączności taktycznej polskich sił zbrojnych. Ale wysłane przez Polską Grupę Zbrojeniową do Egiptu zostały tam dokładnie rozmontowane. I nie wiadomo, w czyich rękach są teraz nasze technologie i czy polskie wojsko może z nich bezpiecznie korzystać.
Obecnie w Polskiej Grupie Zbrojeniowej trwa dochodzenie w tej sprawie.
Tajemnica państwowa
Jego rezultat jest nieznany. Rzecznik prasowy CTM Gdynia Hubert Jando powiedział nam, że nie może udzielać jakichkolwiek informacji dotyczących kontaktów zagranicznych jego firmy, ponieważ są one objęte tajemnicą państwową...."

źródło:
http://wyborcza.pl/7,7539...e.html#BoxGWImg

xymox - Sro 20 Cze, 2018

Papla za całokształt zbrojeniówki nie można winić oczywiście A.M. Stan obecny to wynik długotrwałego procesu, który zaczął się gdzieś w latach 90-tych i trwał do teraz. Ale napewno można mu przypisać winę np. w obsadzaniu na kluczowych stanowiskach ludzi pokroju Lew-Mirski. Facet który menadżerską postawą pasuje do kategorii gadające dildo w dopasowanym garniturze. Bo poza preżęniem w mediach co to PGZ nie zrobi, ewentualnie uskutecznianiu gadki w tonacji PGZ przez osiem ostatnich lat jak widać nic nie wniósł pozytywnego.

I nie zgodzę się z ToMac-iem, że jak postawimy Pana K. Trofiniaka na stanowisko to się to zmieni. Jak sam napisałeś problemem są zapewne związki którym nie koniecznie chodzi o dobro zakładu i pracowników ale o własne. Zakładam, że musiałbyś wymieść złogi na dobre z PGZ tak wsród szeregowych pracowników jak i wyższej kady. Tyle, że nie ma ich kim zastąpić, bo za takie pieniądze to Lidl z Biedronką nawet dla inżyniera mogą być atrakcyjniejsze...Poza tym wątpię by ktoś się zdobył na odwagę i dokonał większych zwolnień.
Tak więc jak znajdzie się hybryda Elona Muska (wizja a jeszcze lepiej pieniądze), Margaret Thatcher (determinacja) no i K.Trofniaka(znajomość uwarunkowań lokalnych), wróżka Samira (posiadająca moc oceny kto jest wartościowy a kto nie) to może coś się zmieni.

michqq - Sro 20 Cze, 2018

xymox napisał/a:
Poza tym wątpię by ktoś się zdobył na odwagę i dokonał większych zwolnień.


Ja myślę że dla nowych kadr zarządzających zawsze jest ten sam problem - zwolnić trzeba by tych którzy są balastem, ale zostawić tych którzy są kluczowymi fachowcami realnie ciągnącymi ten wózek.
Jak jednak odróżnić jednych od drugich - to wymaga wiedzy o zakładzie którą trudno zdobyć "od ręki", wchodząc do zakładu od zewnątrz.
:gent:

xymox - Sro 20 Cze, 2018

Szczególnie jak te kadry zmieniają się dość często. No cóż wtedy pozostaje przyjąć podział swój/wróg/neutralny. Szczególnie jak kadra zarządzająca jest mało merytoryczna. I tak szachy na linii zarząd - pracownicy w zbrojeniówce trwa w najlepsze. Coś jak reforma uczelni wyższych.
Watelumajorze - Sro 20 Cze, 2018

"Według naszych rozmówców rozważany jest również wariant przeniesienia nadzoru nad resztą PGZ bezpośrednio do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Taki ruch wzmocni w firmie ludzi premiera Mateusza Morawieckiego i osłabi współpracowników ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka"

To mnie martwi.

Bo odpowiednio tresowany przez różne "zagranice" premier może nawpuszczać przeróżnych handełesów. Kogokolwiek, kto go tylko mocniej naciśnie.

ToMac - Sro 20 Cze, 2018

Watelumajorze napisał/a:
"Według naszych rozmówców rozważany jest również wariant przeniesienia nadzoru nad resztą PGZ bezpośrednio do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Taki ruch wzmocni w firmie ludzi premiera Mateusza Morawieckiego i osłabi współpracowników ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka"

To mnie martwi.



I słusznie że martwi, bo to kolejny ruch który nic nie da. Audyty zresztą były już dawno więc takich nie potrzeba. Trzeba niemniej pozycjonować ofertę, rozbudować park maszynowy (wiedzieć który), selektywny zakup licencji jeśli jest miejsce, podnieść albo zmienić kwalifikacje personelowi, przyjąć młody narybek, MON musi mieć planistykę na blachę aby przemysł mógł też coś planować, usprawnić proces zakupów aby nie było szarpanki, potem albo przedtem zdolni menedżerowie itp.

A taki polityczny ruch to sranie po ścianie za przeproszeniem. Ciągle to samo.

MDS - Sro 20 Cze, 2018

Dokładnie te wszystkie ruchy to ruchy populistyczne i polityczne które nic nie wnoszą do realnych produktów. Sygnałem ostrzegawczym dla rozumnych były wieloletnie problemy z podwoziem gąsienicowym , które w końcu zakończyły sie zakupem koreańskiego podwozia i produkt ukończono w kilka miesięcy. Postawa Kownackiego który mówi jednoznacznie koniec produkcji i prac nad T- 72 , a kilka mi÷sięcy później jest to wszystko odwołane. Która fabryka wytrzyma takie bujanie - nie robimy - robimy. Skutek jest taki ze kadry techniczne mające wiedze i umiejętności odchodzą. I słusznie można efekt roszad politcznych w obronności można nazwać zabawa starych chu...w wojsko.Bez żadnych konsekwencji dla tych psujów.
xymox - Sro 20 Cze, 2018

MDS napisał/a:
Postawa Kownackiego który mówi jednoznacznie koniec produkcji i prac nad T- 72 , a kilka mi÷sięcy później jest to wszystko odwołane. Która fabryka wytrzyma takie bujanie - nie robimy - robimy.


Dziwisz się wszak to prawnik. Zarządzanie na poziomie abstrakcji kończącym się na poziomie papieru - robimy tak i tak. A teraz zmiana i robimy tak i tak. Która fabryka to wytrzyma. PGZ-tu!!! Niektóre zakłady zbrojeniowe przypominają taki organizm przystosowany do życia w skrajnych warunkach potrafiący się hibernować na długie okresy. A wystarczy okruszek i znów zapewnione przetrwania na X miesięcy.

maciejko - Sro 20 Cze, 2018

Zapowiada się kolejny "sukces" dobrej zmiany w PGZ :

Cytat:
Prototypowe radiostacje skonstruowane przez Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej miały być podstawowym sprzętem łączności taktycznej polskich sił zbrojnych. Ale wysłane przez Polską Grupę Zbrojeniową do Egiptu zostały tam dokładnie rozmontowane. I nie wiadomo, w czyich rękach są teraz nasze technologie i czy polskie wojsko może z nich bezpiecznie korzystać.
Obecnie w Polskiej Grupie Zbrojeniowej trwa dochodzenie w tej sprawie.

http://wyborcza.pl/7,7539...s=true#BoxGWImg

Cały artykuł płatny ale kwintesencja jest w wersji dostępnej dla wszystkich.
Zgadnijcie gdzie mogły polecieć rozmontowane części. Ale jak za nasz wywiad i kontrwywiad odpowiadają(li) takie tuzy intelektu dobrej zmiany jak Bączek.
:gent:

ToMac - Sro 20 Cze, 2018

xymox napisał/a:
MDS napisał/a:
Postawa Kownackiego który mówi jednoznacznie koniec produkcji i prac nad T- 72 , a kilka mi÷sięcy później jest to wszystko odwołane. Która fabryka wytrzyma takie bujanie - nie robimy - robimy.


Dziwisz się wszak to prawnik. Zarządzanie na poziomie abstrakcji kończącym się na poziomie papieru - robimy tak i tak. A teraz zmiana i robimy tak i tak. Która fabryka to wytrzyma. PGZ-tu!!! Niektóre zakłady zbrojeniowe przypominają taki organizm przystosowany do życia w skrajnych warunkach potrafiący się hibernować na długie okresy. A wystarczy okruszek i znów zapewnione przetrwania na X miesięcy.


No ja to tu pisałem, co najmniej 2 razy że prawnicy mają specyficzną mentalność. Taki tryb nakazowy z wiarą, że co napisane to się stanie. O mocy nie mniejszej niż Słowo Boże :) Co najmniej.

Powtórzę taki przykład z rozmów z menedżerem z firmy gdzie miała znaczenie wyrafinowana logistyka, optymalizacja łańcucha dostaw, stanów magazynowych, produkt się psujący. Nowy menedżer który przyszedł uczynił firmę rentowną. Zoptymalizował, wprowadził metody zarządzania, wypracował szereg praktyk które pokrywał zachodni system, którego nie kupili, ot zrobił narzędzia. Finalny produkt to był arkusz Excell.

No i przyszedł prezes prawnik. Postanowił poprawić rentownosć, więc redukował kogo się da i tego managera. Przydu***as 'miał robić excelle'. No bo to oszczędność. Zredukował sobie cały aparat rozpoznania i optymalizacji 'do wypełniania tabeli'. Efekt brutalny, rentowność nie lepiej a gorzej, po 3 latach zaczął szukać "specjalisty od optymalizacji".

Miało się stać a się nie stało.

maciejko napisał/a:
Zapowiada się kolejny "sukces" dobrej zmiany w PGZ :

Cytat:
Prototypowe radiostacje skonstruowane przez Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej miały być podstawowym sprzętem łączności taktycznej polskich sił zbrojnych. Ale wysłane przez Polską Grupę Zbrojeniową do Egiptu zostały tam dokładnie rozmontowane. (1) I nie wiadomo, w czyich rękach są teraz nasze technologie i czy polskie wojsko może z nich bezpiecznie korzystać.
Obecnie w Polskiej Grupie Zbrojeniowej trwa dochodzenie w tej sprawie.



(1) Należy założyć najczarniejszy scenariusz, czyli w rękach potencjalnego przeciwnika oraz konkurentów biznesowych. Ot co.

maciejko - Sro 20 Cze, 2018

Cytat:

„Wyborcza” dysponuje kopią polecenia z 15 listopada 2016 roku podpisanego przez prezesa zarządu dr. Andrzeja Kiliana, jakie wydał specjalnie powołanemu zespołowi. Ten zespół miał ustalić, co właściwie z radiostacjami i sprzętem przekazanym do Egiptu się dzieje. Okazało się, że wcześniej, także z powodu zmian w PGZ, nikt specjalnie się tym nie interesował.
Według naszych informacji sprzęt odnalazł się w jednej z baz egipskiej armii pod Kairem, gdzie został dokładnie rozmontowany, a następnie zniszczony. Nie wiadomo, w czyje ręce trafiły poszczególne podzespoły.

Protokół „oceny stanu technicznego i ukompletowania”, który powstał w końcu listopada w Kairze, stwierdza, że nie ma najdrobniejszej części sprzętu, która nie zostałaby rozmontowana i zniszczona. Zostały rozebrane nawet anteny i transformatory. Nie wiemy, jaki los spotkał oprogramowanie informatyczne wysłane do Egiptu. Według specyfikacji w panelu sterowania radiostacji RKS 8000PP znajduje się oprogramowanie RRC100. Nie wiemy, czy zostało ono zwrócone.
Cała sprawa została pod koniec 2016 roku zręcznie zamieciona pod dywan, bo Bipromasz wypłacił CTM odszkodowanie. Wedle nieoficjalnych informacji dopiero w 2017 roku sprawa została objęta specjalnym śledztwem. Wewnątrz PGZ prowadzi je specjalista od cyberbezpieczeństwa Patryk Romatowski.
Te radiostacje zapewne trzeba będzie przeprojektować. Z tego, co wiem, to są produkty oparte na technologii amerykańskiej firmy Harris, ale trudno wskazać, jakie elementy są tam nasze. Problem polega na tym, że te radiostacje szybko mogą się okazać zupełnie przestarzałe – twierdzi nasz informator z firmy.
Kolejny problem – wiele technologii opracowanych przez Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej jest wykorzystywanych w komunikacji dalekiego zasięgu dla naszych okrętów oraz komunikacji nadbrzeżnego dywizjonu rakietowego, który strzeże polskiego brzegu przed obcą inwazją.
Te radiostacje zapewne trzeba będzie przeprojektować. Z tego, co wiem, to są produkty oparte na technologii amerykańskiej firmy Harris, ale trudno wskazać, jakie elementy są tam nasze. Problem polega na tym, że te radiostacje szybko mogą się okazać zupełnie przestarzałe – twierdzi nasz informator z firmy.


ToMac - Sro 20 Cze, 2018

Sami się pokonamy.
xymox - Sro 20 Cze, 2018

ToMac ale prawniczy beton to jest nie tylko w kwestii zarządzania projektami, ale nawet w kwestiach kadrowych. Choćby program "złotych kajdanek" mający zatrzymać pracowników. Przykład z rynku pracy choć stary formalnie nadal aktualny - 29.8 mln PLN dotacji dla Intela. Powszechna praktyka polegająca na pobieraniu dotacji na nowo zatrudnionych. No ja rozumiem, że taki biedny Intel pracujący nad archaiczną technologią wytwarzania układów scalonych na podłożach 7 nm potrzebuje wsparcia. A od okupanta to szmalcownictwo. A może podejście do pracownika rodem z prawniczych korporacji....To świeża krew w PGZ skąd ma się brać - chyba że to przytułek dla tych niedołężnych albo mocno zaprzyjaźnionych...
Swoją drogą jestem ciekaw czy PGZ się starał o taką możliwość i czy w ramach efektu synergii o której pitolono na lewo i prawo, ktoś stworzył dział kadr z prawdziwego zdarzenia. Jedynie gdzieś tam czytałem że ZM Tarnów choć trochę się doposażył z dotacji unijnych. Czy może nadal mentalnie pasuje to pod link z ogłoszenia o pracę którą ktoś kiedyś zamieścił - dokumenty aplikacyjne dostarczyć osobiście w godzinach....

thikim - Sro 20 Cze, 2018

Cytat:
Sami się pokonamy.

Optymista. Nawet w walce ze sobą polegniemy :)

[ Dodano: Sro 20 Cze, 2018 ]
maciejko napisał/a:
Ale jak za nasz wywiad i kontrwywiad odpowiadają(li) takie tuzy intelektu dobrej zmiany jak Bączek.

Szczerze to nie ma to wielkiego znaczenia bo my nie mamy naszego wywiadu i kontrwywiadu od czasów Sobieskiego :) ( z małymi epizodami kiedy mieliśmy).
Jak myślicie czym mogą się teraz zajmować w tak biurokratycznym państwie jak nasze? :)
Całe nasze państwo jest jedną wielką urzędniczo-biurokratyczną ruiną.
Dobrze że poza państwem istnieje jeszcze kraj.

gathern - Sro 20 Cze, 2018

thikim napisał/a:

Szczerze to nie ma to wielkiego znaczenia bo my nie mamy naszego wywiadu i kontrwywiadu od czasów Sobieskiego :) ( z małymi epizodami kiedy mieliśmy).


No co Ty gadasz, a Kukliński ?

A czekaj on działał dla obcego wtedy dla nas wywiadu. :lol: :lol:

DarkThrone - Sro 20 Cze, 2018

ToMac napisał/a:
Należy założyć najczarniejszy scenariusz, czyli w rękach potencjalnego przeciwnika oraz konkurentów biznesowych.

Przesadzacie, naprawdę myślicie że Rosjanie czy Chińczycy nie mieli dostepu do rdst np. Harrisa? Cóż tam może byc tajnego? częstotliwość? bloki zasilania? WRE i tak "sieje" po zakresach i jemu wszystko jedno a tajne to są klucze kodowania, poza tym nie przesadzałbym z tą naszą myślą techniczną w zakresie łączności (inna sprawa że 2/3 naszych pojazdów posiada R-123/173). :gent:

xymox - Sro 20 Cze, 2018

thikim napisał/a:

Całe nasze państwo jest jedną wielką urzędniczo-biurokratyczną ruiną.


E niemożliwe skoro istnieje coś takiego jak MONITOROWANIE PRZYWOZU LUB TRANSFERU WEWNĄTRZUNIJNEGO PRODUKTÓW PODWÓJNEGO ZASTOSOWANIA WYKORZYSTYWANYCH W TELEKOMUNIKACJI LUB DO OCHRONY INFORMACJI dla podmiotów cywilnych to coś podobnego powinno istnieć w przypadku sprzętu wojskowego.

No ale rozumiem, chodzi o to żeby ktoś miał pracę w segregowaniu papierków.

DarkThrone możliwość poznania np. toru odbiorczego pozwala no określenie w pewnych obszarach podatności na zakłócenia. Nie koniecznie to musi być hiper super tajne ale dawanie dostępu do sprzętu na "takich zasadach" kwalifikuje firmę do nagrody Janusza ochrony własności intelektualnej.

[ Dodano: Sro 20 Cze, 2018 ]
I tak dla poprawy humory i pośmiania się super duper certyfikaty CTM-u - link.
Cytat:

CTM posiada Świadectwa Bezpieczeństwa Przemysłowego Pierwszego Stopnia, wydane przez ABW i SKW potwierdzające pełną zdolność Spółki do ochrony informacji niejawnych o klauzuli „Tajne”, NATO Secret” i „UE Secret”.

CTM przestrzega zasad certyfikowanego Wewnętrznego Systemu Kontroli, dotyczącego obrotu z zagranicą towarami, usługami i technologiami o znaczeniu strategicznym.


Rozumiem, że PGZ i fachmani od eksportu mają te wszystkie certyfikaty. Albo ktoś tam dobrze z ziemniaka te pieczątki wycina :lanie2:

tyracze - Czw 21 Cze, 2018

Oj tam- były czasy kiedy nasi rozkładali nokto i termowizję na elementy składowe....
szeryf3 - Czw 21 Cze, 2018

Panowie z SKW i ABW czemu nie ma zatrzymań odpowiedzialnych za to osób?
Chyba, że ktoś liczy na takie same chonory po latach ja Kukliński.

239099 - Czw 21 Cze, 2018

szeryf3 napisał/a:
Panowie z SKW i ABW czemu nie ma zatrzymań odpowiedzialnych za to osób?
Chyba, że ktoś liczy na takie same chonory po latach ja Kukliński.

Z pewnością

beryl73 - Czw 21 Cze, 2018

szeryf3 napisał/a:
Panowie z SKW i ABW czemu nie ma zatrzymań odpowiedzialnych za to osób?
Chyba, że ktoś liczy na takie same chonory po latach ja Kukliński.

A jesteś pewien, że powinny być? O "chonorach" nie wspomnę...

szeryf3 - Czw 21 Cze, 2018

Napewno powinni się tym tematem zainteresować.
michqq - Czw 21 Cze, 2018

Cytat:

Strzelałem z AK i Beryla. Gdyby to ode mnie zależało , zostwiłbym nieśmiertelne kałachy. Może i cięższe, ale za to siła ognia..


Siła ognia czy siła odrzutu?
:cool:

maciejko - Pią 22 Cze, 2018

Pozwolisz mjacenty, że wkleję tu Twój wpis o stanie PGZ żeby klakierzy dobrej zmiany się wykazali:

Cytat:
Na dziś PGZ jest w bardzo kiepskiej kondycji .
Zwłaszcza finansowej . Wydrenowana z kasy na wszelkie sposoby przez zastępy Misiewiczów , czy innych "Lwów " biznesu .
Co więcej bezsensowne zakupy wielu niepotrzebnych zakładów działają jak kotwica kładąca całą grupę .
Już mówi się o potężnej dziurze finansowej, z której bez wielkich dotacji nie ma szans wyjść . Ale póki co jest cisza. Jedynie premier widząc iż w razie czego wszyscy przyjdą do niego po pieniądze , wysłał na kontrole różne trzyliterowce . Ale przecieki i tak są bardzo nieoptymistyczne.
I nie pomogło nawet alarmowe skierowanie całego strumienia pieniędzy do PGZ , kosztem firm prywatnych . Kasa się rozlazła , a za to stanęła modernizacja , bo tak po prawdzie to technicznie ciągnęły ją prywatne firmy .
Co więcej z bardzo nieoficjalnych przecieków wychodzi iż korupcja i układy osiągnęły niespotykane wcześniej rozmiary . I na to wszystko weszły nieprawdopodobne naciski lobbystów . Generalnie szambo przy PGZ jawi się perfumerią . Ale będzie pudrowanie trupa do wyborów i slogany o potędze polskiej zbrojeniówki będą kapały z Wiadomości co chwilę .


Dojna krowa jeszcze nigdy nie była tak dojona jak obecnie.
:gent:

ToMac - Nie 24 Cze, 2018

No to są ogólniki. Pytanie jak to się ma w kontekście nierozliczonych zaliczek, co za nie kupiono, jaką przewagę konkurencyjną w oparciu o środki zaczęto budować (np. pozyskanie licencji) czy też np. tylko spłacono z tych środków zadłużenie np. jak w SMW (spłacenie wierzycieli). To trzeba by metodycznie zbadać i przedstawić. Z jednej strony dla przejrzystości, z drugiej kwestia czy aby to nie zaszkodzi informując potencjalnych antagonistów.
maciejko - Nie 24 Cze, 2018

http://trojmiasto.wyborcz...amowien-na.html

No to masz co wynikło ze stoczniami - propaganda dla ciemnego ludu i bitwa o synekury.
:gent:

ToMac - Nie 24 Cze, 2018

Cytat:
Dzisiaj gospodarka morska jest już kompletna – mówił kilka dni temu Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej, odnosząc się do zmian właścicielskich na rynku stoczniowym.


Gospodarka morska jest kompletna, gdy:
- przedsiębiorstwa są oddłużone,
- mają płynność finansową,
- posiadają przewagę konkurencyjną wynikłą ze specjalizacji, pakietu maszyn, kontaktów handlowych itp.
- posiadają wyszkolony personel,
- posiadają pakiet zamówień gwarantujący stabilność finansową i rozwój,
- cała infrastruktura jest w dobrym stanie i pracuje na wynik firm,
- i tak dalej.

Może się pan Gróbarczyk odniesie.

xymox - Wto 26 Cze, 2018

Radosna twórczość zbrojeniówki i sądownictwa - link 1 i link 2.
ToMac - Wto 26 Cze, 2018

Sugerowałem że się to tak skończy acz tutaj jest brak precyzji:

Cytat:
Elementy z odzysku nie psuły się, nie były zgłaszane do napraw gwarancyjnych. Lampy były dobrej jakości. Co ciekawe, prokuratura, na etapie śledztwa nie powołała biegłego, bo nie udało się znaleźć nikogo, kto chciałby opinię taką wydać. Sąd – mówił dziennikarzom prokurator Bartosz Kupniewski – też miał z tym problem. Jednak ostatecznie eksperta znalazł, a ten wydał opinię korzystną dla obrony.

Czytaj więcej: http://www.gazetawroclaws...darow,13286998/


Pytanie czy pomimo faktu, że elementy z odzysku (które elementy) pomimo nie psucia się nie były posunięte tak czy siak w procesie starzenia. Pytanie jakie to elementy. Po przekroczeniu pewnej granicy mogą się problemy pojawiać. Pytanie co to było. Natomiast uzyskiwanie materiałów z odzysku i formowanie nowych elementów też nie jest niewłaściwe. Atomy się starzeją? (są tacy co tak twierdzą, że się materia rozpadnie w końcu).

To jest sprawa która zaczęła się w trakcie krucjaty A.Macierewicza a i nie dziwne że prokuratura chce wyjść z twarzą. Tak czy siak nieprecyzyjne.

Cytat:
Co więcej nie ma w umowie firmy z wojskiem definicji produktu określanego jako „nowy, nieużywany, pochodzący z bieżącej produkcji".


No tu na korzyść prokuratury trochę naciągane.

Z kolei że parę złotych na tym ktoś zarobił - na tym polega biznes. Kwestia głębokości "patriotycznego podejścia".

Swoją drogą, można dyskutować, czy d**a jest goła jak ma foliowe majtki? A co jeśli zdefiniowano, że d**a jest goła jak majtek nie ma lub majtki są foliowe, a majtki są z przeźroczystego plexi?

xymox - Wto 26 Cze, 2018

Bardziej wygląda na to, że wojsko zorientowało się, że cześć elementów lamp nie jest nowa, choć w ramach zapisu miały być nowe pochodzące z bieżącej produkcji. Niestety sprawa się rypła i trafiła do sądu. Tam się DOLAM-owi się pofarciło, bo trafił się kolejny niezawisły od rozumu.
Swoją drogą jestem ciekaw co oni aż z Kazachstanu do tych lamp ściągali.

Działanie w ramach kodeksu etyki PGZ.
Cytat:
Promujemy uczciwe i konkurencyjne
środowisko działalności gospodarczej deklarując zasadę 'zero tolerancji dla korupcji'.


A wojsko i tak kupi, bo tutaj znalezienie alternatywy może nie być takie łatwe. Chyba, że wojsko miało by pełną dokumentację i chciało poszukać innego dostawcy, co też nie było by proste. Ale zaraz by się podniósł krzyk, że najpolsiejszych inżynierów i naukowców pozbawia się pracy....

szeryf3 - Wto 26 Cze, 2018

A jakim prawem mamy kupować używane, co prawda w jakimś procencie, ale używane?
Wiem bo MON to dobra dojna krowa.

xymox - Wto 26 Cze, 2018

Papla napisał/a:

Jezeli towar mial byc z "biezacej produkcji" --- to byl. Czy ktos na serio bedzie argumentowal, ze jego nowy samochod rocznik 2018 nie jest z bierzacej produkcji, gdy zmonotwano go miesiac temu, ale szyba miala trzy lata, felgi dwa, a sruby do mocowania kol dziesiec lat? Jezeli zmontowany w tym roku, to jest to nowka.


Papla dobry przykład. Tylko jak kupisz w salonie nowy samochód, który ma mieć przebieg paru km zrobiony na trasie linia produkcyjna - laweta - salon, a w rzeczywistości ma elementy z używanego samochodu to będziesz podtrzymywał, że to nowy samochód? I jak przyłapany na gorącym uczynku dealer Ci powie , "elementy spełniają wymagania jakościowe" to rozumiem nie będziesz czuł się nabity w butelkę? I moim zdaniem chodzi o to, że DOLAM liczył, że MON się nie pokapuje, ale wyszło inaczej. Moim zdaniem cwaniactwo. I niby dlaczego MON ma tolerować fakt, że się go traktuje jak "ciemną masę"? Jak sam napisałeś kupno takich lamp to kupno
Cytat:
serwisu, użytkowosci, trwalosci i niezawodnosci

I wygląda na to, że utrzymywanie bazy podzespołów lub zdolności do ich produkcji jest przez DOLAM traktowane po macoszemu.


Papla napisał/a:

Jezeli MON nie potrafi jednoznacznie potwierdzic jakiej wysokosci straty poniesli gdy towar dostarczony przewyzszal jakosciowo i wytrzymalosciowo normy, to straty nie bylo.


To fakt, widać MON ma takich szpeców. Z drugiej strony poza samym DOLAM-em i spółkami zależnymi od PGZ w Polsce nie ma już zbytnio ludzi mających wiedzę na temat lamp nadawczych.Więc sąd i prokuratura mógła mieć problem.

Niestety artykuły nie zawierają informacji jakie to elementy zostały zakwestionowane. No i niby w umowie nie było zapisów o stosowaniu podzespołów już wcześniej używanych. Śrubek z Kazachstanu raczej nie sprowadzają. Generalnie eksploatacyjnymi elementami w lampie to są elektrody, magnesy plus cześci narażone na wyższą temperaturę. Mając opinię biegłego może dałoby się powiedzieć coś więcej. Czy producent potwierdził brak wpływu na niezawodność testami, obliczeniami, czy po prostu miał farta? Z artykułu tego się nie wywnioskuje.

Wojciech Łabuć - Wto 26 Cze, 2018

Niektórzy byliby zaskoczeni jak wiele "nowych" rzeczy w przemyśle motoryzacyjnym nie jest nowych. Jednak porównanie do nowego samochodu nie jest dobre. Porównanie do części używanych przy naprawach u autoryzowanego dealera zgodnie z procedurami producenta raczej pasowałoby. Szczególnie w przypadku samochodów nie pochodzących z bieżącej produkcji.

Na przykład w przypadku układu kierowniczego maglownice praktycznie na 100% będą regenerowane. Taka maglownica zawiera nowe części w starej obudowie. Podobnie będzie ze skrzynią biegów. I nie ma tu żadnego problemu. Elementy używane są czyszczone, odpowiednio sprawdzane i jako takie są równie dobre jak nowe. Wymienia się elementy podlegające zużyciu lub tracące swoje właściwości z upływem czasu. I to jest norma a nie patologia. To nadal część pochodząca z bieżącej produkcji i zastosowanie używanych elementów nie zmienia tego. A generalnie to jesli blacha i elementy stalowe wykorzystane w produkcji samochodu pochodzą z przetapiania złomu to czy też nie są wykorzystywane stare elementy? ;p

https://www.youtube.com/watch?v=4NeJdH1Q5Cw

Tu jest filmik instruktażowy amerykański dla personelu obsługującego radiolokatory, itp. Na tym filmiku widać jak skomplikowane są te stare elementy wojskowej elektorniki. Nietrudno jest sobie wyobrazić, że pewne elementy mogą być wykorzystywane ponownie o ile nie są to elementy tracące swoje właściwości z upływem czasu. Niektóre elementy wymagają tylko oczyszczenia czy naniesienia nowych powłok. To co musi zostać wymienione na nowe zostaje wymienione i tak od dawna postepuje się z częściami zamiennymi do dawno wycofanych z produkcji urządzeń. Proste zasady ekonomii. Jednak jeśli ktoś nie ma pojęcia o technicznych aspektach to szuka dziury w całym i wydaje mu się, że są skandale. O ile przeciętny pan Kowalski ma prawo nie znać się i szukać afery to na szczeblu włądzy/prokuratury od tego są biegli i od tego jest możliwość zasięgnięcia opinii osób obeznanych w temacie aby podniecenie wywołane potencjalnym wykryciem afery zmieniło się w spokój, że nic złego się nie stało i są to standardowe procedury uzasadnione ekonomicznie i w najmnjeszym stopniu nie powodujące zwiększonej awaryjności czy czegoś w tym stylu. Gorzej jeśli ktoś nie obeznany w temacie "wii lepij" i nie przyjmuje do wiadomości faktów. Lub jesli cele polityczne czynią go głuchym na rzeczywistość.

http://www.pitow.wroc.pl/...TWT-L22C_pl.pdf

Nawet na tym obrazku od razu widać co może zostać wykorzystane ze starej lampy.

xymox - Wto 26 Cze, 2018

Filmik fajny.
Wojciech Łabuć napisał/a:

http://www.pitow.wroc.pl/...TWT-L22C_pl.pdf

Nawet na tym obrazku od razu widać co może zostać wykorzystane ze starej lampy.


Czekam na propozycję. Szczególnie te z Kazachstanu..

Wojciech Łabuć - Wto 26 Cze, 2018

Obudowę czy śrubki wymienisz na nowe? Czy to zwiększy szansę na bezawaryjną pracę lampy? Czy wymiana takich elementów spwoduje, że elementy, które rzeczywiście się zużywają będą się zużywały mniej lub chociaż wolniej? Produkt ma spełniać wymagania techniczne a nie być zupełnie nowy nawet na poziomie bezsensownym.

Co do elementów pochodzących z Kazachstanu to nie moje pole bo nie jestem specem od elektroniki wojskowej. Wyślij maila do producenta, może Ci odpowiedzą. Jednak nie byłbym zaskoczony gdyby pewne elementy były okreslone tylko z pańśtw byłego ZSRR i nie były produkopwane np. poza Kazachstanem. Produkcja lamp czy ich regeneracja to niszowy już rynek. Jakieś 2 lata temu tylko 3 firmy na świecie produkowały (nie manufaktura) klasyczne lampy próżniowe - na Słowacji, w Rosji i w Chinach. Jesli idzie o produkcję i regenerację sprzętu niszowego wojskowego sytuacja musi opierać się o manufakturę. Chyba, że ktoś w ramach "uzasadnionego unowocześniania" chce odtwarzać produkcję jednostkowych elementów, co podniesie koszty wielokrotnie a nie zmieni absolutnie nic w parametrach i czasie bezawaryjnej pracy.

xymox - Wto 26 Cze, 2018

Śrubki z Kazachstanu, czy gięta blacha na obudowę :lanie2: Do Kazachstanu raczej nie eksportowano polskich radarów, więc albo chodzi o poradzieckie radary, albo jakiś komponent był był dostępny tylko w Kazachstanie (używany poradziecki sprzęt).

Chodziło o zakup 450 lamp, a nie kilku sztuk, a to już nie jest taka manufaktura.

Co do porównań samochodowych DOLAM jak taki cwaniak-sprzedawca samochodów - "przez Niemca w niedzielę jeżdzone było i nie bite".

corran - Wto 26 Cze, 2018

Ja przypomnę że z Kazachstanu się lata w kosmos, bo niektórzy chyba mają jakąś wypaczoną wizję tego kraju.
239099 - Wto 26 Cze, 2018

A my jesteśmy ponoć potentatem w przemyśle motoryzacyjnym
Wojciech Łabuć - Wto 26 Cze, 2018

Xymox proszę czytaj ze zrozumieniem. Elementy takie jak obudowa, śrubki czy nawet stopki mogą być użyte ponownie. Choćbyś nie wiem jak się starał to nigdzie nie znajdziesz potwierdzenia, że napisałem jakoby te elementy miały pochodzić z Kazachstanu. Nawet napisałem Ci abyś sam napisał maila do producenta i zapytał ich co kupują w Kazachstanie. W specyfikacji lampy, którą zalinkowałem jest adres mailowy. Co do kupowania podzespołów/elementów w Kazachstanie nie byłbym zaskoczony bo tam może nadal być jakaś fabryka robiąca te elementy nie tylko dla nas ale na użytek innych firm regenerujących/produkujących części do starej poradzieckiej elektroniki wojskowej. Z rynku normalnych lamp podam Ci, że jest niemiecka firma, która niby produkuje lampy. W rzeczywistości nie produkuje lecz poprawia specjalnie wyselekcjonowane lampy wyprodukowane w Chinach.

450 sztuk to jest manufaktura pełną gębą.

Tematyka lamp jest mi bliska o tyle, że mój ojciec kolekcjonuje starą elektronikę i zegary. Łącznie z odbudowywaniem ich i naprawą. Ostatnim dodatkiem do kolekcji było radio, które ojcu kupiłem na urodziny czyli amerykański Atwater Kent z 1924 roku. Obecnie radio działa i jedynym problemem jest to, że trzeba wykorzystywać inne radio aby Atwater Kent odbierał cokolwiek ponieważ u mnie nic już nie nadaje na falach jakie to radio pierwotnie odbierało. I o ile nie jestem absolutnie specjalistą w kwestiach elektroniki to całą logistyczna strona czyli zdobycie schematów, znajdowanie części i informacji gdzie co mozna zdobyć spada na mnie.

xymox - Wto 26 Cze, 2018

corran z Gujany Francuskiej też latają w kosmos ;) Ale rozumiem, że pijesz do mnie.

Wojciech Łabuć argumentujesz jakimś przykładem śrubek. No litości. Pewnie, że można wykorzystać śrubki i jakieś elementy korpusów itd. 450 lamp za 14 mln to z grubsza 31 tysięcy za lampę. Zgadza się? Tak więc używasz starych śrubek, których koszt jest raczej groszowy, później "zapominasz" powiedzieć o tym klientowi sprzedając produkt jako nowy, a później ciągasz się z nim po sądach? To panowie z DOLAM-u chyba robili MBA na uczelni imienia Ferdka Kiepskiego z takim podejściem do ekonomii, transparentności i relacji z klientem. I dodam, że nie chodziło tu o odnowienie latryn na poligonie, w ramach której zamiast nowych desek sedesowych dano stare, ale odczyszczone, tylko o komponent będący "sercem" lub "płucem" radaru.

Zdaję sobie sprawę, że artykuł to jest jakiś tam wyrywkowy obraz całości przekazany przez dziennikarza, więc nad szczegółami będziemy mogli spekulować. Skoro zastosowano używane komponenty to znaczyć może, że:
a) firma nie posiada zaplecza do produkcji tychże komponentów
b) komponent pochodził od zewnętrznego dostawcy, a firma nie miała odpowiedniego zapasu
c) wynika pośrednio z b) komponent przestał być produkowany
d) wyprodukowanie nowego komponentu było droższe niż regeneracja starego

a,b i c sugerują, że firma nie jest w stanie zapewnić dostaw części w oparciu o wymogi zamawiającego. Podpunkt d jest uzasadnieniem ekonomicznym przy czym zapomniano wspomnieć o tym zamawiającemu...I tłumacząc mu po fakcie, że jeszcze zaoszczędził, a sąd dodał, że przy okazji towarzyszyła temu troska o motylki, pszczółki, żabki i zwierzątka futerkowe. No ale kontrakt to pieniądze i postarano się go zrealizować w taki a nie inny sposób. Przy większej transparentności MON miałby świadomość, że lampy są wykonane w oparciu o elementy używane. I tu w zależności od merytoryczności każdej ze stron kontrakt doszedł by do skutku lub nie.

Wracając do Kazachstanu to nie wykluczone, że jakiś komponent lampy ma wschodni rodowód - i np. DOLAM go nigdy nie produkował. Czytając artykuły w prasie można odnieść wrażenie, że ich zbrojeniówka może mieć większe ambicje niż PGZ kierowana przez Ferdków biznesu.

Wojciech Łabuć w zastosowaniach domowych to lampy są niszowe. Ale w radiokomunikacyjnych zastosowaniach nadal są bardzo powszechne - nadajniki radiowe i telewizyjne, radary, satelity telekomunikacyjne też. Thales chyba dalej produkuje lampy - o tu masz filmik z manufakturki Thalesa. Dla porównania manufakturka Dolamu.

thikim - Wto 26 Cze, 2018

Wojciech Łabuć napisał/a:
Elementy używane są czyszczone, odpowiednio sprawdzane i jako takie są równie dobre jak nowe.

No chyba przesadzasz z tym kitem :)
I dasz na to tak samo długą gwarancję jak na nowe? Dać możesz :) Za miesiąc firmy nie ma :D
W tym wypadku chodzi o lampy. Lampy się przepalają. Podobnie jak i domowe żarówki.
Czy uważasz że żarówka po roku użytkowania, ładnie wymyta i wyselekcjonowana wytrzyma tyle samo co żarówka z fabryki?
Generalnie można tak robić, pod warunkiem że się klientowi jasno powie: słuchaj używamy takich żarówek, będzie taniej. Pasuje? W wojsku nie będzie pasować.
Ktoś napisał że wojsko nie jest w stanie ocenić strat.
Pomijam to że określenie tych strat jest bardzo ale to bardzo trudne i wysoce subiektywne.
Uproszczę całą sprawę do minimum i do prostych kwot 100 zł i 200 zł:
jeśli mogłeś zarobić 200 zł a zarobiłeś 100 zł to zarobiłeś 100 zł czy straciłeś 100 zł?
Jeśli w tak prostym obliczeniu ludzie mogą podać wartości od -100 do 100 zł i każdą z tych kwot można obronić i podważyć to jak wyliczyć stratę w przypadku tych lamp. Odpowiem: nie da się.
Bierze się pierwszą lepszą kwotę z faktur mnoży razy n, dodaje podatek i nie ma to sensu ale tak wszyscy robią :lol: i to nawet sąd klepie w jakimś tam uznaniowym procencie :D
A w USA kobieta leje sobie gorącą kawę na nogi i wycenia swoje straty na parę milionów. Sąd klepie załóżmy na milion. Skąd? Z d...
Im ktoś głupszy - tym łatwiej mu stratę ocenić :D

Wojciech Łabuć - Wto 26 Cze, 2018

Thikim aby o czymś pisać warto byłoby mieć choćby elementarną wiedzę a nie uprawiać demagogię. Nawet ja z moim cholernym humanistycznym wykształceniem potrafię to zrozumieć. Niektóre elementy nie zużywają się praktycznie. Więc ich ponowne wykorzystanie jest jak najbardziej wskazane. Lampa to nie żarówka choć może podobnie wyglądać. Może ale nie musi! Zobacz jak wygląda klistron, magnetron czy lampa o fali bieżącej i czy przypomina to żarówkę? Pewne elementy wewnątrz mogą przypominać ale całość już nie.

W przypadku "magla" czy zacisków hamulcowych mają dokładnie taką samą trwałość jak nowe. W wypadku lamp też są elementy, które o ile nie były uszkodzone mechanicznie to nie zużywają się a już na pewno nie w stopniu uzasadniającym ich wymianę na nowy element. Co takiego zużyje się w obudowie? Na dobrą sprawę nawet metalowe pręciki z siateczki dałoby się wykorzystać ponownie. Jakby pogrzebać to w bardziej złożonych lampach elementów nadających się do recyklingu i ponownego użycia znajdzie się więcej. Oczywiście nadal stosować się powinno odpowiednie procedury sprawdzające ale pewne elementy są naprawde proste i jedyny sposób aby je uszkodzić to wypadek albo celowe działanie. Wymiana tych elementó na nowe nie da nic w kwestii żywotności i bezawaryjności ponieważ, podkreślam to po raz kolejny, to inne elementy zużywają się i inne elementy warunkują "trwałość". W kwesti tego niby przękrętu nikt nie mył i nie czyścił i potem sprzedawał jako nowe. O tym, że mam rację świadczy także to, że nie było problemu z eksploatacją i żywotnością, która przekraczałą ona znacząco wymagania. Więc albo Thikim zaprzestaniesz demagogii albo trollujesz.

Swoją drogą trafiłem na filmik z 1998 roku z Czech z fabryki lamp:

https://www.youtube.com/watch?v=UcRTGVenN9U

Ta fabryka to w sumie manufaktura i to daje odniesienie do tego jaką manufakturą jest robienie tylko 450 lamp! Bardziej skomplikowanych ale nadal na poziomie kilkunastu stanowisk "chałupniczo-rzemieśliniczych".

Firma jednak spełniała warunki ponieważ lampy wytrzymują więcej niż wymagał zamawiający. Bieżąca produkcja może obejmować wykorzystywanie elementów nieulegających zużyciu. To, że komuś to się nie podoba nie zmieni rzeczywistości. Elementy "zużywające się" były wymieniane na nowe. A to, że pewne elementy sprowadzano z Kazachstanu? Jaką to robi różnicę? Czy dostawca zawarł punkt zabraniający korzystania z usług poddostawców? Robienie wideł z igły i szukanie na siłę afery. Jakoś specjaliści nie widzieli w tym problemu i nie poparli wersji prokuratury. Nie dało się znaleźć j"ednego wygodnego" więc cała sprawa jest sztuką dla sztuki pchaną przez osoby bez elementarnej wiedzy ale z parciem na wybicie się na, istniejących lub nie, aferach.

xymox - Wto 26 Cze, 2018

Wojciech Łabuć napisał/a:
Firma jednak spełniała warunki ponieważ lampy wytrzymują więcej niż wymagał zamawiający.


Wytrzymały. Ale patrząc na argumentację DOLAM-u to nie specjalnie pojawia się tam argument, że wcześniej ktoś w bardziej merytoryczny sposób analizował trwałość i niezawodność lamp. No działało przecież ile miało działać, nawet więcej więc o co chodzi. Oskarżony z drużyny MON też podobne tłumaczenie stosował. Po prostu może tym razem się udało albo ktoś jednak wiedział co robi lub miał mocne podstawy, by wierzyć, że się uda...W sądzie takie rzeczy przechodzą - patrz na przypadek soli drogowej - nikt w kalendarz nie kopnął, nikt powikłań żołądkowych potwierdzonych medycznie nie dostał, więc dla sądu sól drogowa prima sort - oszustwa czy fałszerstwa nie było. Lampy też :D
Jak dla mnie to jest kolejny przypadek bylejakości w podejściu do jakości w grupie PGZ. Mówi Ci coś Wojciech Łabuć radosna twórczość z podwoziem do Krab-a? Tyle, że tam akurat nie pykło Bumarowi. O sąd się chyba nie otarło, były ekspertyzy, które wykazały o ile pamiętam słabą jakość blach...Też robiono recykling. I jak takimi Ferdkami biznesu walczyć o zagranicznego klienta...Takim podejściem można położyć nie jeden kontrakt.

Wojciech Łabuć - Wto 26 Cze, 2018

Xymox ja nie widzę tu nic złego. Być może dlatego, że pracuję w takim biznesie, gdzie recykling i regenerowane części są normalnością. Podobnie jak korzystanie z usług poddostawców. Nie ma tu casusu podwozi Kraba bo z lampami nie było problemów. Ani z przykładem z solą bo tu nikt nie wciskał innego produktu. Problemy zostały "stworzone" aby dyletant-prokurator mógł się wykazać ale był chyba za głupi nawet na to. Na poważnie skoro nie potrafił znaleźć nawet jednego specjalisty, który poparłby jego oskarżenia i nadał im jakąkolwiek podstawę to świadczy o tym, gdzie rzeczywiście jest problem. Nie zastanawia Cię to, że prokuratura nie znalazał absolutnie kogokolwiek z branży (niszowej ale jednak nie skłądającej się z 2 czy 3 osób), która potwierdziłaby zasadność zarzutów?

Jeśli zamawiasz coś i podajesz wymagania to nie możesz mieć zastrzeżeń jeśli wymagania są spełnione. W dodatku niektórzy chyba wierzą, że DOLAM mógłby sam wszystko robić u siebie, itp. Nie mógłby. Nie mają wydziału hutniczego choćby ;p DOLAM rozwiązał kwestię dokładnie tak, jak rozwiązuje się to na całym świecie. Mają poddostawców, mają spełniać okreslone wymagania a nie wyimaginowane zachciajki. I mają mieć z tego profit. Robiąc manufakturową pracę musza zarobić tyle, aby pan Kaziu nie przeszedł do firmy robiącej lampy dla przemysłu muzycznego choćby. jeśli produkt z naddatkiem spełnia wymagania to gdzie jest problem? Bo nam się nie podoba proces produkcyjny? Nie nasza sprawa. Jesli nam to aż tak przeszkadza to można dodać odpowiednie podpunkciki do wymagań i zobaczyć kto nam zaoferuje usługi i za ile ;p

Watelumajorze - Sro 27 Cze, 2018

No i nie dałeś się Papla przekonać, jaki jest PRAWIDŁOWY tok rozumowania... :cool:
xymox - Sro 27 Cze, 2018

Papla napisał/a:

A to przeczytales - "W odroznieniu od dobr konsumpcyjnych przeznaczonych dla odbiorcy indywidualnego".


Ostatnia deska ratunku? DOLAM swoją nierzetelność obronił w sądzie gimnastyką terminologią. Tyle w temacie. MON-owi się trafił prokurator, którego tematyka przerosła i nie bardzo wiedział jak ugryźć temat, biegły odnoszę wrażenie, że też kombinował żeby coś z siebie merytorycznie wydusić. Na całe szczęście dla ludzi żyjących w Polsce nie ma czegoś takiego jak precedens w sądzie.

Widzisz Papla gdyby firma podeszła do tematu jak należy, to prawdopodobnie była by w stanie przedstawić wyniki testów i obliczeń związanych z niezawodnością dla dostarczonych lamp. Nie specjalnie się wsilając przy pomocy wujka googla znajdziesz pobieżne przykłady link 1 i link 2, że jest to tematyka znana już w latach osiemdziesiątych.
Takie podejście to powszechna praktyka, ale nie w firmach garażowo produkujących lampy dla audiofili....

Przede wszystkim ukrywanie faktu, że cześć elementów jest z odzysku raczej nie świadczy dobrze o intencjach firmy.

Wojciech Łabuć - Sro 27 Cze, 2018

Cytat:
DOLAM swoją nierzetelność obronił w sądzie gimnastyką terminologią


DOLAM obronił się tym, że dostarczył to co zamawiający zamówił. I udowodnił, że dostarczony produkt przepracowywał dłużej niż wymaga zamawiający. Niczego więcej nie musiał udowadniać ponieważ to nie DOLAM miał coś udowadniać w sądzie. Tak działa prawo. Gdybyś prowadził własną działalność i wiedziałbyś, że po Twojej stronie wszystko jest w porządku i historia użytkowania Twojego produktu jest wystarczającym dowodem to nie bawiłbyś się w wydawanie dodatkowych pieniędzy na "wykazywanie się". W dodatku skąd wiesz, że DOLAM nie przeprowadzał takich badań czy wyliczeń i nie przedstawił ich? I nie opierał na tych wyliczeniach takiej a nie innej metody produkcji? Myslisz, że tak 'na pałę" wszystko robią?

Gimnastykę zaś to uprawiasz chcąc wykazać "niegodność" DOLAMu. Skoro w umowie nie było określonych zapisów i produkt przekraczał wymagania eksploatacyjne to gdzie widzisz problem? Sztuka kręcenia bata z brązowej substancji? Gdzie jest problem i jakie straty poniosła strona zamawiająca. DOLAM wypełnił kontrakt. Zamawijający nie miał zastrzeżeń. Produkt sprawował się lepiej niż od niego wymagano. Nie złamano zapisów kontraktu. Jeśli odbiorca nie zastrzega specjalnych procedur produkcyjnych to nie można wymagać tego od dostawcy.

ToMac - Sro 27 Cze, 2018

Regres polskiej branży zbrojeniowej. Polska Izba Producentów przedstawiła raport.

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wyniki-raportu-regres-w-branzy-zbrojeniowej/njmwmgc

Cytat:
Nie spełniły się też nadzieje związane z integracją państwowych fabryk broni i sprzętu wojskowego, poprawie nie uległy sprawność zarządzania i wyniki ekonomiczne, pomimo głębokich zmian własnościowych i prywatyzacji. Sytuacji nie uzdrowiło nawet podporządkowanie spółek państwowej zbrojeniówki ministrowi obrony narodowej, ani ustawowe podniesienie wydatków na obronność do 2,5 proc. wartości polskiego PKB.


To są warunki "ledwo koniecznie". A do warunków dostatecznych daleko. K. Krystowski miał zdecydowanie lepszą wizję poprawy.

Cytat:
Autorzy opracowania szans na poprawę sytuacji i sukces państwowej zbrojeniówki upatrują w radykalnej korekcie obecnej polityki. Postulują dokonanie szeregu zmian systemowych, doboru kompetentnych kadr, szerokiego delegowania uprawnień, a także rzetelnego nadzoru i kontroli.


Lepiej ale dalej mało.

maciejko - Sro 27 Cze, 2018

"Sukces" dobrej zmiany w PGZ :



Tomac, analiza raportu dziennikarza rp.pl

Cytat:
Autorzy raportu twierdzą, że istnieje wyraźny związek pomiędzy rodzajem własności a wynikami podmiotów polskiego przemysłu obronnego (PPO). Te osiągane przez firmy prywatne okazują się zdecydowanie wyższe, bo spółki są znacznie lepiej zarządzane. Dlatego też grupa firm prywatnych w badanym okresie zwiększyła udział w globalnych przychodach polskiej zbrojeniówki z 36 proc. w 2007 r. do 64 proc. w 2016 r. A w latach 2015–2016 prawie 80 proc. całego krajowego eksportu uzbrojenia wypracowały firmy spoza państwowego sektora – stwierdza raport.

Tyle że w ostatnich latach, za rządów obecnej koalicji, warunki rozwoju firm prywatnych na krajowym rynku wyraźnie się załamały. Analitycy upatrują w tym skutków decyzji byłego już szefa MON Antoniego Macierewicza o jednoznacznym ustanowieniu preferencji dla państwowych producentów w zamówieniach wojskowych. Krytykowane w kręgu „prywaciarzy" regulacje faworyzujące PGZ nie zostały zresztą zmienione przez Mariusza Błaszczaka.


http://www.rp.pl/Przemysl...do-remontu.html

Tak to jest jak socjalistyczbna partia dobiera się do prywatnego biznesu i na siłę nacjonalizuje. Przecież państwowe czyli niczyje i można kraść.
:gent:

239099 - Sro 27 Cze, 2018

Ale to nie jest takie proste... Kto z polskich prywaciarzy produkuje/ remontuje sprzęt pancerny?
ToMac - Sro 27 Cze, 2018

Tak, nie wygląda ciekawie. Zresztą od początku ostrzegałem że rumakowanie, partyjniactwo i socjalistyczne memy, w praktyce np. pozbywanie się skutecznej kadry, będzie miało złe skutki.

Aczkolwiek ten raport wypadałoby uściślić. Co z tymi zaliczkami nie rozliczonymi? Potem pytanie czy brak zyskowności to nie są aby wydatki na ew. licencje czy maszyny itp. - nie wiem (marzenie o licencjach i parku maszynowym). Jeśli te zaliczki poszły na nagrody czy premie, to byłaby totalna patologia (tutaj p. Czesław Mroczek (do którego mam duży szacunek za powagę) podnosił temat);

Wstrzymałbym się generalnie z ocenami mimo wszystko i zapytał o szczegóły. Co prawda tutaj już redakcja Altaira ustami swoich dziennikarzy przede wszystkim T.Hypkiego określiła temat jako patologia na niespotykaną dotąd skalę, jednak trzeba by dokładnie zbadać.

Z kolei reguła że państwowe gorsze niż prywatne - jest to jakaś prawidłowość, ale w naszych realiach jest dobry wyjątek - np. HSW S.A. Pit-Radwar też ma poziom itp. Co nie zmienia faktu, że dyskryminacja firm prywatnych - trzeba by tak to ułożyć, aby zapewnić państwu bezpieczeństwo a jednocześnie wspierać i nie blokować firm prywatnych. Bezpieczeństwo to np. nie sprzedawanie najnowszych technologii ryzykownym odbiorcom ale jednak danie szansy tym prywatnym co się starają.

Wszystko się da zrobić. A przynajmniej postarać.

239099 napisał/a:
Ale to nie jest takie proste... Kto z polskich prywaciarzy produkuje/ remontuje sprzęt pancerny?


Tak, są wyjątkowe sytuacje itp. Sedno to kadra i motywacja. No ale jeśli mamy partyjniacki desant interesownych przygłupów i ignorantów no to za wiele nie można oczekiwać. Pan Nasz was rozliczy za sumę owoców :) Nie liczcie na Dobrodzieja w chwili śmierci i pojednanie z Bogiem. Przyszłość 38 milionowego narodu to odpowiedzialność. A nie zabawa. Dyrektor z Torunia nie ma akredytywy.

239099 - Sro 27 Cze, 2018

ToMac zwracam uwagę tylko że zbrojeniówka to dość różnorodna gałąź i inną rentowność uzyskują poszczególne działy... Aby porównanie bylo w pełni wartościowe warto porównać np. prywatnego i państwowego producenta optoelektroniki, albo broni palnej itd itp...
ToMac - Sro 27 Cze, 2018

Tak, oczywiście. Taka prosta tabelka nie komunikuje dobrze realiów. Trzeba wejść głębiej.
beryl73 - Sro 27 Cze, 2018

ToMac napisał/a:
Regres polskiej branży zbrojeniowej. Polska Izba Producentów przedstawiła raport.


https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wyniki-raportu-regres-w-branzy-zbrojeniowej/njmwmgc

Cytat:
Sytuacji nie uzdrowiło nawet podporządkowanie spółek państwowej zbrojeniówki ministrowi obrony narodowej, ani ustawowe podniesienie wydatków na obronność do 2,5 proc. wartości polskiego PKB.[/b]


A te 2,5 proc PKB na obronność to od kiedy jest? Pytanie retoryczne. Jeżeli ktoś kto chce uchodzić za eksperta, a w podstawach nie ma wystarczającej wiedzy, to o czym rozmawiać?

Watelumajorze - Czw 28 Cze, 2018

maciejko napisał/a:


http://www.rp.pl/Przemysl...do-remontu.html

Tak to jest jak socjalistyczbna partia dobiera się do prywatnego biznesu i na siłę nacjonalizuje. Przecież państwowe czyli niczyje i można kraść.
:gent:


:cool:

Przeprowadzić analizę i nie wskazywać podmiotów analizy palcem, żeby nie urazić:

z powyższego artykułu:

"(...) W pesymistycznych barwach raport maluje zwłaszcza dokonania państwowych firm, w tym konsolidowanego w ostatniej dekadzie narodowego lidera branży, czyli Polskiej Grupy Zbrojeniowej – niewymienianej zresztą z nazwy w dokumencie PIPnROK." ( wytłuszczenie moje) :oops1:

ToMac - Czw 28 Cze, 2018

beryl73 napisał/a:

A te 2,5 proc PKB na obronność to od kiedy jest? Pytanie retoryczne. Jeżeli ktoś kto chce uchodzić za eksperta, a w podstawach nie ma wystarczającej wiedzy, to o czym rozmawiać?


Pytanie bardzo dobre. W tym miejscu ew. naciąganie lub manipulacja. 2,5 proc na obronność, zresztą starannie obadane i wyliczone przez T.Dmitruka jest zbyt krótko, aby wpłynąć na dłuższe procesy zdobywania ew. przewagi konkurencyjnej.

Papla napisał/a:

Poziom poziomem, ale caly czas jada praktycznie tylko i wylacznie na zamowieniach MONu.

Wyjatkiem bylaby panstwowa firma, ktora produkuje na trzy rynki - krajowy wojskowy, cywilny i eksport, przy czym ten pierwszy rynek powinien byc znaczaco mniejszy niz dwa pozostale.

Jest taka?


Trzeba popatrzeć praktycznie. Dajmy na to jesteśmy firmą i jedziemy na zamówieniach MON. Mamy pustawo w kasie to znaczy ograniczone możliwości wykonania ruchów. Przetarg wygramy bądź nie bo nagle MON coś unieważni. Musimy płacić ludziom - nawet jak nie mają roboty bo dajmy na to co lepsi i ambitniejsi uciekną. I wygramy przetarg i nagle nie mamy połowy specjalistów.

Polskie piekiełko - wydamy szmal na promocję z której nic od razu nie będzie bo kontraktowanie na rynku zbrojeniowym trwa, to banda upolitycznionych szczekaczy, wszystko jedno z której strony zrobi rozróbę. Jakiś matoł to podejmie i dajmy na to leci zarząd który mimo wszystko coś chciał zrobić.

A potem dajmy na to mamy wąskie gardło w naszym parku maszynowym. Kontraktujemy pracę na rynku cywilnym i nagle przetarg wypala a my jesteśmy w ciemnej, bo okazuje się, że nie mamy jak wcisnąć tych obu produkcji i coś pada. I znów banda szczekaczy szczerzy zęby, pluje i tak dalej. A jak poszerzymy park, to może się okazać że będzie stał i znów ktoś się dopieprzy.

Zarządzanie produkcją....

A w kasie pustawo, więc i tak możliwość dokonania manewrów ograniczona.

Przypominam, jak parę lat temu ówczesny prezes K.Trofiniak mówił, że zarzucano mu wyprzedaż majątku narodowego - sprzedaż cywilnej części HSW. Tymczasem jak mówił asortyment był zbyt wąski aby to utrzymać więc tę część sprzedał i postawił na produkcję wojskową, a to HSW pokazała, że coś potrafi i jest tym czarnym koniem. Czy kłamał? Można popatrzeć z punktu widzenia neurofizjologii - z mowy ciała widać że dokonuje "rzutu spojrzenia w przód" i "kalkulacji" - nie kłamał - jest autentyczny. Jest ten wywiad na sieci.

Ludzie żeby związać się z firmą jakąkolwiek - także Armią - muszą mieć pewność, że jest dobrze zarządzana, że jest wizja i planowanie i wiele innych.

Musi być pańskie oko które konia tuczy. Czy firmę czy armię. Jak K.Trofiniak czy gen. W.Skrzypczak i dobre wsparcie politycznej jak T.Siemoniak (poprzednik katastrofa). Coś planować. Wprowadzać spokój. Oczywiście to narusza jakieś zastałe układy i stąd wylot gen.W.Skrzypczaka. Jakieś tam gierki i tak dalej.

xymox - Pią 29 Cze, 2018

Papla takie pytania jak Twoje fajnie byłoby zobaczyć w jakimś wywiadzie z prezesem np. takiej FB RADOM w branżowej prasie. Niestety te wywiady mają formę opierająca się na okrągłych zdaniach w tonacji "jesteśmy na ścieżce stabilnego i trwałego rozwoju, Amen".

Z tym HSW bym nie przesadzał, choć patrząc na reszte czy choćby BUMAR to są daleko z przodu. Trofiniakowi w jednym z wywiadów obecne szefostwo zarzucało podwyżki dla pracowników. Świadomość, że jak kadra pójdzie pracować za przysłowiowy płot i zostaną Ferdkowie techniki i produkcji to widać nowemu szefostwu jest zupełnie obca.

Patrząc na HSW i ten sektor amunicyjny bez ciekawej oferty amunicyjnej np. taki RAK raczej odbiorów eksportowych nie znajdzie. Pole do współpracy jest między firmami. Pytanie czy są chęci i środki. HSW ma zamówienia i pracę na ileś tam lat. Pojawiają się nowe jak np. wyrzutnie do Patriota, pytanie czy zakład nie zabiega się na produkcji czegoś co i tak nie przeniesie zakładu na wyższy poziom.

ToMac - Pią 29 Cze, 2018

"Amen" ma tu szczególne znaczenie.

A tu wyśmienita odpowiedź - grupa WB wchłania Polcam (obszar bliski technologicznie i domenowo).

I proszę jaki wzrok prezesa P. Wojciechowskiego - "bystry i czujny" :)

https://www.infosecurity2...ingiem-drogowym

xymox napisał/a:

Z tym HSW bym nie przesadzał, choć patrząc na reszte czy choćby BUMAR to są daleko z przodu. Trofiniakowi w jednym z wywiadów obecne szefostwo zarzucało podwyżki dla pracowników. Świadomość, że jak kadra pójdzie pracować za przysłowiowy płot i zostaną Ferdkowie techniki i produkcji to widać nowemu szefostwu jest zupełnie obca.

Tym co zarzucali spokojnie można sprzedać plaskacza albo kopa w 4 litery. Przeszli wyrzeczenia, zwolnienia, produkty się pojawiły - zasłużyli.

xymox napisał/a:

Patrząc na HSW i ten sektor amunicyjny bez ciekawej oferty amunicyjnej np. taki RAK raczej odbiorów eksportowych nie znajdzie. Pole do współpracy jest między firmami. Pytanie czy są chęci i środki. HSW ma zamówienia i pracę na ileś tam lat. Pojawiają się nowe jak np. wyrzutnie do Patriota, pytanie czy zakład nie zabiega się na produkcji czegoś co i tak nie przeniesie zakładu na wyższy poziom.

To już inna sprawa. Głębsza. Niemniej potencjał HSW rokuje. Grunt że powstał RAK, jest jakieś doświadczenie z taką wieżą, automatem ładowania itp. Jakie będą potrzeby Wojska i innych ew. odbiorców - inna sprawa. No trzeba pozycjonować swoją ofertę. Ale to nie jest pękające podwozie i wycieki paliwa czy spalin do wozu.

xymox - Pią 29 Cze, 2018

No to jeszcze trochę i może WB wykopie ZURAD z rynku radarów dla policji. I może tą amerykańską firmę sprzedającą te laserowe dziadostwa też...

[ Dodano: Nie 08 Lip, 2018 ]
Wywiad z prezesem ZM Tarnów Henrykiem Łabędziem w Radiu WNET link.

bigscentofawoman - Wto 10 Lip, 2018

O "ośmiornicy" oplatającej PGZ ciekawie na Link
Dziwne kwoty, dziwna spólka i ta sama osoba.?

maciejko - Czw 12 Lip, 2018

Mocny artykuł ale czy ktoś jest zaskoczony?
http://www.rp.pl/Polityka...z-kontroli.html

Nowe władze o tym wiedzą i nic z tym nie robią.
:gent:

xymox - Czw 12 Lip, 2018

Najzabawniejsze jest wypowiedź Siemoniaka i obecnego szefostwa PGZ, bo ten burdel trwał i za PO i za PiS-u. Normalnie jeden wiedział o Yeti, a drugi dopiero co zobaczył Yeti.
Cytat:
Co na temat nieprawidłowości sądzi właściciel? „Raport jest przedmiotem stosownych analiz. W świetle wiedzy posiadanej przez PGZ S.A. dokument ten jest analizowany także przez uprawnione służby państwowe" – odpowiada nam PGZ.
. Jak oni analizują :D
A nadzór odpowiednich służb nad firmami to chyba sprawują takie asy jak od Amber Gold. :lanie2:

[ Dodano: Czw 12 Lip, 2018 ]
Cytat:
Mesko mogłoby korzystać z oferty firm z grupy PGZ, np. Cenzin i Cenrex, ale tego nie robi.
Ach ta synergia spółek w integracja pod skrzydłami grupy. A Cenzin i Cenrex nie wiedzą, że można sprzedać coś Mesku? Jak rozumiem, siedzą w tych swoich gabinetach i czekają aż ktoś przyjdzie i zapyta czy macie w ofercie to i tamto.
ToMac - Czw 12 Lip, 2018

maciejko napisał/a:
Mocny artykuł ale czy ktoś jest zaskoczony?
http://www.rp.pl/Polityka...z-kontroli.html

Nowe władze o tym wiedzą i nic z tym nie robią.
:gent:


Są rzeczy i merytoryczne i idiotyczne:

Cytat:
Skarżyska spółka od lat korzysta z usług (1)doradczych generałów Wojska Polskiego czy (2)lobbystów


(1) A kogo mieli brać? Pana Rysia z kotłowni i pani Hieronimy z mięsnego? Pytanie jak merytoryczne to doradztwo i czy nie przepłacone.

(2) No tu gorzej.

Cytat:
Ale audytorzy wykryli także, że doradcą w Mesko byli prezesi innych spółek z grupy PGZ – m.in. (3)Ryszard Kardasz (prezes PIT Radwar).


(3) To źle?

Cytat:
„Istnieje wysokie ryzyko, że te umowy doradcze miały (4)jedynie charakter pozorny, nie było bowiem żadnych dowodów wykonania usług" – czytamy w raporcie. Tylko w 2015 r. doradztwo kosztowało Mesko(5)blisko 400 tys. zł.


(4) Tu gorzej.

(5) Niee, głowy nie urywa. Gorzej było wydać na audyt zachodniej firmie parę milionów.

xymox napisał/a:
Najzabawniejsze jest wypowiedź Siemoniaka i obecnego szefostwa PGZ, bo ten burdel trwał i za PO i za PiS-u. Normalnie jeden wiedział o Yeti, a drugi dopiero co zobaczył Yeti.


No bo to było tak, że każdy wiedział, że Yeti notorycznie nie sprząta kupy z jaskini. Ale nikt nie chciał iść i powąchać... "Póki się szwęda daleko od nas nie ma problemu".

xymox - Czw 12 Lip, 2018

Ad 1
ToMac napisał/a:
Pytanie jak merytoryczne to doradztwo i czy nie przepłacone.
No własnie jak merytoryczne. Czy to doradztwo przypadkiem nie polega wiecie ja mam znajomego pułkownika on załatwi zamówienie albo szepnie dobre słówko. I dodatek emerytalny od państwowej spółeczki jest.

Ad 2 i 3. Hmm mnie to przypomina uczelniane towarzystwo wzajemnej adoracji przy opiniowaniu grantów. Ty mi zaopiniujesz, ja lub moi stronnicy Tobie. Tyle że tu nawzajem wystawiamy sobie fakturki za doradztwo.

W jakim zakresie doradztwo wojskowe było merytoryczne chyba da się ocenić. W końcu jakieś umowy podpisywano. Może pora skończyć z utrzymywaniem wojskowych w spółkach jeśli nie przynosi to efektu.

gathern - Czw 19 Lip, 2018

Kolejny "sukces" polskiej zbrojeniówki.

Przetarg na karabinki dla Służby Więziennej wygrywa Beretta ARX 160. MSBS został w tyle. Ja pier***e. Mieć własną produkcję broni strzeleckiej i kupować zagranicą ... :???:

239099 - Czw 19 Lip, 2018

gathern napisał/a:
Kolejny "sukces" polskiej zbrojeniówki.

Przetarg na karabinki dla Służby Więziennej wygrywa Beretta ARX 160. MSBS został w tyle. Ja pier***e. Mieć własną produkcję broni strzeleckiej i kupować zagranicą ... :???:

Bo SW zrobiła normalny przetarg gdzie liczy się cena...

I SW nie kupi karabinka za 10 tysiaków z terminem dostaw po 2030 bo jest z Radomia

gathern - Czw 19 Lip, 2018

To jak liczy się cena to k**na kupmy AK-74 będzie taniej.

Chodzi o to że warto by było mieć unifikację broni strzeleckiej we wszystkich służbach "uzbrojnych" w taką broń.

Silmeor - Czw 19 Lip, 2018

Liczy się cena i jakość. Widocznie Beretta przewyższa pod jakimiś względami MSBS.
xymox - Czw 19 Lip, 2018

gathern napisał/a:
To jak liczy się cena to k**na kupmy AK-74 będzie taniej.

Chodzi o to że warto by było mieć unifikację broni strzeleckiej we wszystkich służbach "uzbrojnych" w taką broń.


Tak chyba podeszli do tematu Węgrzy przy współpracy z Czechami. Czesi zaoferowali szeroki asortyment plus zakupy podzespołów w węgierskich firmach za ileś tam Euro. No i Węgrzy sobie będą wyposażać służby w broń Made in Kraina Krecika i smażonego sera.
Coś mi się wydaje, że SW chodziło o to żeby był karabinek i strzelało to to i generalnie dla tego wymagania to cena i gwarancja. No chyba że byłaby to wersja reprezentacyjna to co innego - MSBS górą. Inna sprawa że Włochy to jednak kraina wyższych kosztów pracy a okazuje się że można taniej?

ToMac - Czw 19 Lip, 2018

Strzelanie MSBSem wprawdzie do skazanych ale jednak Rodaków nie byłoby patriotycznie.
mjacenty - Czw 19 Lip, 2018

Straż graniczna też kupiła czeskie pistolety CZ miast polskich, 3 x droższych .
Niestety ceny w wielu dziedzinach zbrojeniówki brane są w kompletnym oderwaniu od realiów rynkowych . Co więcej w zasadzie nikomu nie zależy na obniżeniu kosztów , automatyzacji produkcji i rynkowych cenach produkcji .
Wszak MON musi kupić za dowolną cenę .

Watelumajorze - Czw 19 Lip, 2018

https://www.infosecurity2...-rozstrzygniety

Nic zrozumienia, wyrozumiałości dla droższego, ale za to polskiego... zero patriotyzmu w końcu!!!
Co za ludzie, mamona, nic tylko mamona, materialiści.
/:)-

maxikasek - Czw 19 Lip, 2018

mjacenty napisał/a:
Straż graniczna też kupiła czeskie pistolety CZ miast polskich, 3 x droższych .

A polskie były w przetargu? Kaliber chyba zgłosił Glocki.

michqq - Pią 20 Lip, 2018

gathern napisał/a:
Chodzi o to że warto by było mieć unifikację broni strzeleckiej we wszystkich służbach "uzbrojnych" w taką broń.


To zależy od tego jaki scenariusz konfliktu sobie wyobrazisz.
Zależnie od rodzaju konfliktu to ma sens lub nie ma.

Włosi dla przykładu mają w pamięci i obawach takie nietypowe konflikty że zabronili, a tak, zabronili, aby niewojskowi posiadali broń palną w takim samym kalibrze jak wojskowi.

Szkrzynki wojskowej amunicji nie mogą posłużyć do załadowania żadnej niewojskowej broni.
Tak na wszelki wypadek...

Stąd kalibry natowskie w tym 9mm parabellum, sa zabronione we Włoszech poza Siłami Zbrojnymi.
Wot, ciekawostka.

:gent: 

maxikasek - Pią 20 Lip, 2018

Kolejne może być SOK- ogłosili przetarg na 703 pistoletów i 112 pm-ów 9x19mm. W zeszłym roku kupili 501 tureckich pistoletów Canik TP9V2 ( 995 tys. zł) i 70 słowackich pm-ów Grand Power Stribog SR9 (za 284 tys. zł).
https://www.milmag.pl/news/view?news_id=1130

beryl73 - Pią 20 Lip, 2018

Byłoby co najmniej dziwne i mało racjonalne, gdyby wybrali coś innego niż rok temu.
michqq - Sob 21 Lip, 2018

Czemu?
Radiotelefony, łopaty, albo buty służbowe też muszą co rok zamawiać takie same?
To nie wojsko.
To cywile, i kupują cywilne narzędzia.
:gent:

bigscentofawoman - Pon 23 Lip, 2018

Kolejne wyzwanie dla PL zbrojeniówki.
US szuka rozwiązania ochrony samolotów na wzór Trophy (ochrona pancerza zastosowana w broni pancernej)
Chodzi projekt ochrony przeciwko pociskom z wyrzutni pplot
Cytat:
Hard Kill Self-Protection Countermeasure System (HKSPCS)

za Link
Jak na razie problem ma dotyczyć samolotów transportowych.
Cytat:
for the Lockheed Martin C-130 and a range of military derivatives of commercial aircraft, such as the Boeing 707, 737, 757 and 767 and the McDonnell Douglas DC-10,

W styczniu 2016 znany z "dojnych projektów" firma Raytheon dostała 14mln.$ na tzw.
badania i rozwój nowych rakiet, w tym miniaturowy pocisk samoobrony MSDM.

Virtualny projekt bazuje na 2-ch opcjach
Pierwsza opcja przewiduje wewnętrznie zainstalowany system o wadze nie przekraczającej około 1.040 kg (2.300 lb).
Druga opcja jest pod efektory i system o wadze od 385-1 313 kg, obliczona na zniszczenie od czterech do 10 przychodzących pocisków z uwzględnieniem wysokiej % przechwytalności.

Znająć firmę i to jak budowała Trophy dla Abramsa od 2007 , to raczej ... future.

klm - Pon 23 Lip, 2018

Papla napisał/a:
zawsze i wszedzie gotow bronic ladunku wegla przed zlodziejami czy z narazeniem zycia chronic konduktora przed pasazerem bez biletu....


Niekoniecznie. SOK ma tajniaków, którzy jeżdżą pociągami i wyłapują np. kieszonkowców czy szerzej, złodziei kolejowych, ale również ludzi, którzy mogą eskortować ładunki specjalne.

zielony1 - Pon 23 Lip, 2018

klm napisał/a:
Papla napisał/a:
zawsze i wszedzie gotow bronic ladunku wegla przed zlodziejami czy z narazeniem zycia chronic konduktora przed pasazerem bez biletu....


Niekoniecznie. SOK ma tajniaków, którzy jeżdżą pociągami i wyłapują np. kieszonkowców czy szerzej, złodziei kolejowych, ale również ludzi, którzy mogą eskortować ładunki specjalne.


problemu to należy szukać w działaniach decydentów kilkanaście lat wstecz.
Na fali prywatyzacji PKP dosłownie wyrzuciła z dworców kolejowych komisariaty kolejowe policji - od tego momentu odpowiedzialność za bezpieczeństwo na dworcach kolejowych "przejeły" firmy ochroniarskie - i od tej pory SOK jako struktura PKP PLK odpowiada za ochronę mienia infrastruktury zarządcy ,a nie PKP SA ,do której należą dworce.
Antidotum na to ma być w najbliższym czasie ustawa o Straży Kolejowej przy nadaniu służbie dodatkowych uprawnień policyjnych ( min służba dochodzeniowo - śledcza).Nowa SK miałaby wejść w struktury MSWiA.

[ Dodano: Pon 23 Lip, 2018 ]
maxikasek napisał/a:
mjacenty napisał/a:
Straż graniczna też kupiła czeskie pistolety CZ miast polskich, 3 x droższych .

A polskie były w przetargu? Kaliber chyba zgłosił Glocki.


Radom ze swoim cudem polsko-niemieckim P99 w ogóle nie przystąpił do przetargu. Tym bardziej że w służbach MSWiA - P99 po wypadkach z iglicą ,nie ma dobrych notowań .
Zakupiono 1600 CZ P10 z opcją na kolejne 600 sztuk.

gathern - Pon 23 Lip, 2018

Dla pocieszenia że nie tylko w Polsce są "duże słomiane misie" na które na koniec wypisuje się protokół zniszczenia.

https://portaltechnologiczny.pl/2018/07/23/od-kilkunastu-lat-buduja-okret-podwodny-s-80-jest-dwa-razy-drozszy-niz-planowano-nie-zmiesci-sie-tez-w-porcie/

Hiszpanie chyba pobili bez problemu naszego "Gawrona".

maxikasek - Wto 24 Lip, 2018

I kolejny kwiatek- przetarg na pistolety dla Policji.
Prawie 1 tys. szt pistoletów 9x19- najniższa cena i maks pkt za gwarancję- Works 11 ze słoweńskim Arex Rex zero 1 CP (1515 zł/szt). Druga była FB z P99AS (1596 zł/szt.). Wygląda na to że policja dostanie nowy model pistoletu.
W drugiej części - 350 szt. P99 lub równoważny do szkolenia bezstrzałowego- tylko jedna oferta wpłynęła od FB- 1920 zł/szt.

gathern - Wto 24 Lip, 2018

Egzotyczny wybór ale akurat ten pistolet ma pozytywne opinie:
https://www.americanrifle...ct-9-mm-review/

Recenzja jest w j.angielskim i dosyć długa więc nie dam rady całości przetłumaczyć, jednak pistolet można skwitować jako solidnie wykonany, bezproblemowy w obsłudze i niezawodny.

maciejko - Wto 24 Lip, 2018

Hmm. Może trzeba będzie ruszyć promesę na taki pistolet. Tylko ta cena:
http://skawinski-bron.pl/...oduct-5291.html

Z resztą to chyba klon P226. No i jakaś tam wariacja Zastavy.
:gent:

MarcinekNu2 - Sro 25 Lip, 2018

Proszę Państwa, nie przesadzajcie. Są też sukcesy. W zamian za montaż niechcianych Caracali teraz WZL1 wykonują dużo bardziej odpowiedzialne i skomplikowane zadania. Nawet komentujący wpis fachowcy wskazują, że to dobra droga dla zakładu. Tak trzymać.

https://twitter.com/PGZ_pl/status/1021758966018318336

gathern - Sro 25 Lip, 2018

MarcinekNu2 napisał/a:
Proszę Państwa, nie przesadzajcie. Są też sukcesy. W zamian za montaż niechcianych Caracali teraz WZL1 wykonują dużo bardziej odpowiedzialne i skomplikowane zadania. Nawet komentujący wpis fachowcy wskazują, że to dobra droga dla zakładu. Tak trzymać.

https://twitter.com/PGZ_pl/status/1021758966018318336


Może to ten "transfer technologii" z U.S.A. umożliwił wykonywanie tak "ambitnych" zleceń?

Ciekawe co następne?

xymox - Sro 25 Lip, 2018

Z cyklu Bratni amerykański przemysł buduje nasze kompetencje

Treść wypowiedzi momentami przypomina opowieść małego dziecka opowiadającego co robiło pierwszego dnia w szkole, przeplataną urzędniczą nowomową.

Panowie w tle z wielką powagą dokonują czyszczenia i "sprawdzeń prewencyjnych" światłowodów. Jak na materiał PR-owy to karykaturalnie. Ciekawe czy tak wyglądają spotkania z kontrahentami w całym PGZ.

Tytan w dresie - Sro 25 Lip, 2018

PGZ ma szczęście, że istnieje WP. Odwrotnie, to już niekoniecznie. :lol:
Watelumajorze - Sro 25 Lip, 2018

PGZ orze jak może.

https://twitter.com/PGZ_pl/status/1021758966018318336

xymox - Sro 25 Lip, 2018

Zamiast siedzieć z założonymi rękoma, bo jest się stworzonym do wyższych celów to chociaż mają jakiś przychód malując naczępę. Nic złego w tym nie widzę. No ale żeby się z tym tak obnosić na TT to ciut zabawne. Inna sprawa czy to już syndrom degradacji zakładu, który nie ma zleceń branżowych?
Watelumajorze - Sro 25 Lip, 2018

Ależ ja też twierdzę, że piniądz nie śmierdzi. Tylko jest to właśnie nieco zabawne. Mam nadzieję, że kubełków na śmiecie dla mpk nie zaczną w desperacji produkować...
thikim - Sro 25 Lip, 2018

Tytan w dresie napisał/a:
PGZ ma szczęście, że istnieje WP. Odwrotnie, to już niekoniecznie.
:lol:
Dobre.

Tytan w dresie - Sro 25 Lip, 2018

Watelumajorze napisał/a:
https://www.infosecurity24.pl/pistolet-cz-p-10c-dla-strazy-granicznej-przetarg-na-bron-rozstrzygniety

Nic zrozumienia, wyrozumiałości dla droższego, ale za to polskiego... zero patriotyzmu w końcu!!!
Co za ludzie, mamona, nic tylko mamona, materialiści.
/:)-

Patrotyzm i tradycja przy zakupie broni dla WP, powinny być kwestiami przewodnimi. Dlatego w ramach tradycji, należy wojsko uzbroić w karabele. Myślę, że PGZ da radę, po 10 tys. sztuka.
Odnośnie jakości patrotycznych wyrobów, to rozmawiałem wczoraj z kolegą, byłym żołnierzem zawodowym, który brał udział w 8 dniowym szkoleniu wyrównawczym w WOT. Miał okazję postrzelać z Grota i ocenił, że jest to broń owszem ładna, ergonomiczna, ale niestety nadal pełna wad. Np. w momencie oddawania strzału absolutnie nie można dotknąć magazynka. Zacięcie murowane. Jednocześnie, bardzo dobrze wypowiadał się o Berylu C.

KornikAmator - Sro 25 Lip, 2018

Tytan w dresie napisał/a:
Miał okazję postrzelać z Grota i ocenił, że jest to broń owszem ładna, ergonomiczna, ale niestety nadal pełna wad. Np. w momencie oddawania strzału absolutnie nie można dotknąć magazynka. Zacięcie murowane.

Trochę to nie przystaje do:
https://www.milmag.pl/news/view?news_id=779
Cytat:
Z naszego egzemplarza Grota S16 FB-M1 w ciągu niespełna dwóch tygodni oddaliśmy ponad 1200 strzałów. Wykorzystywaliśmy amunicję różnych producentów, najwięcej GGG (cywilnej i standardu NATO), sporo Fiocchi i Barnauł, a nawet niewielką partię wojskowych nabojów Mesko. W tym czasie, co istotne, nie nastąpiło ani jedno zacięcie.
[...]
Niestety, w czasie prób zwróciliśmy uwagę na kilka elementów, które naszym zdaniem niekorzystnie wpływają na ogólną charakterystykę konstrukcji. Co gorsza, część z nich będzie niezauważalna w broni nowej. Zaczynają występować po oddaniu z karabinka 700 i więcej strzałów.
[...]
Trzeba podkreślić, że Fabryka Broni zareagowała natychmiast i po naszych uwagach dostarczyła nową komorę spustową z poprawionym mechanizmem spustowym, bo tego dotyczył zarzut.

Tytan w dresie - Sro 25 Lip, 2018

To go ochrzanię, że mnie oszukuje. ;)
Bol3k - Sro 25 Lip, 2018

Mogło się zdarzyć, że trafił na taki egzemplarz. Strzelałem z Grota i widziałem dwa defekty broni na ok. 60 szt, które wykorzystywane były w szkoleniu strzeleckim. W jednym były to właśnie zacięcia, choć nie od chwytu za magazynek, a w drugim wypadał regulator gazowy. Bardziej niedoróbki produkcyjne niż wady samej broni. Najsłabszą stroną tej broni, jest jak na razie pas nośny, który potrafi się sam rozpiąć na regulacjach, ale to szczegół.
Silmeor - Sro 25 Lip, 2018

Grot S16 FB-M1 to cywilna wersja karabinka, więc może być pozbawiony pewnych wad wersji wojskowej.
maxikasek - Sro 25 Lip, 2018

Przy okazji taka ciekawostka: Ministerstwo Finansów co rok od 2013 publikuje listę największych płatników CIT. Warunek- przychody roczne min. 50 mln euro. Tu np. za 2017 rok:
https://www.mf.gov.pl/c/d...&groupId=764034

Brakuje tam "najpolszego z polskich" zakładów- PZL Mielec. Są obie firmy UTC- Rzeszów i Krosno, jest Świdnik. Dlaczego? Ich roczne przychody są poniżej 50mln euro? Nie sądzę. Nie płacą podatku w Polsce?

KornikAmator - Sro 25 Lip, 2018

Silmeor napisał/a:
Grot S16 FB-M1 to cywilna wersja karabinka, więc może być pozbawiony pewnych wad wersji wojskowej.

Póki co jest raczej odwrotnie: wersja cywilna ma (a raczej miała, bo podobno już naprawili) wadliwy mechanizm spustowy, inny niż w "normalnym" Grocie, zaprojektowany na podstawie wersji reprezentacyjnej.

Bol3k napisał/a:
Bardziej niedoróbki produkcyjne niż wady samej broni.

Podejrzewam, że po przejściu z trybu manufakturowego na rzeczywistą produkcję seryjną może się w tej kwestii poprawić.

gathern - Sro 25 Lip, 2018

Mnie bardziej martwi co innego, decydenci nie rozumieją, albo nie widzą jednej zasadniczej rzeczy, że obecnie w tych czasach przemysł zbrojeniowy jest jednym z kluczowych składników PKB wielu państw, i wiele państw zawdzięcza rozwój i spory przychody właśnie dzięki przemysłowi zbrojeniowemu.

Np. taka Norwegia - Kongsberg, Szwecja - Saab, Niemcy - ci to mają wiele firmy zbrojeniowych, USA - nie trzeba chyba wymieniać ale ich gospodarka b.dużo zyskuje z firm zbrojeniowych i wiele, wiele innych.

Do tego dochodzą kooperujące firmy z producentami itd., to jest olbrzymia gałąź gospodarki, na dodatek może ona być innowacyjna i pobudzać inne gałęzie gospodarki do wzrostu (np. nowoczesne technologie często najpierw są testowane przez wojsko po czym są adaptowane na rynek cywilny).

Natomiast my pozbyliśmy się praktycznie zdolności produkcji śmigłowców (zakłady Mielec, Świdnik, Rzeszów wszystko oddane za grosiki w obce ręce), produkcja broni strzeleckiej praktycznie tylko na użytek własny, produkcja KTO na licencji, artylerii w zasadzie to kompletowane części produkowanych przez kogoś innego, prawie wcale elementów własnych).

No generalnie jak w chlewie.

maciejko - Sro 25 Lip, 2018

No nie przesadzaj. Misiewicze w spółkach ze swoimi pensjami tworzą PKB.
:gent:

Watelumajorze - Sro 25 Lip, 2018

maxikasek napisał/a:
Przy okazji taka ciekawostka: Ministerstwo Finansów co rok od 2013 publikuje listę największych płatników CIT. Warunek- przychody roczne min. 50 mln euro. Tu np. za 2017 rok:
https://www.mf.gov.pl/c/d...&groupId=764034

Brakuje tam "najpolszego z polskich" zakładów- PZL Mielec. Są obie firmy UTC- Rzeszów i Krosno, jest Świdnik. Dlaczego? Ich roczne przychody są poniżej 50mln euro? Nie sądzę. Nie płacą podatku w Polsce?


Pozycja nr 650. Też myślałem żeś trafił, ale... no nie.

dranio - Czw 26 Lip, 2018

gathern napisał/a:
(…)

Natomiast my pozbyliśmy się praktycznie zdolności produkcji śmigłowców (zakłady Mielec, Świdnik, Rzeszów wszystko oddane za grosiki w obce ręce), produkcja broni strzeleckiej praktycznie tylko na użytek własny, produkcja KTO na licencji, artylerii w zasadzie to kompletowane części produkowanych przez kogoś innego, prawie wcale elementów własnych).

No generalnie jak w chlewie.


A mieliśmy w tym Mielcu i Świdniku jakieś produkty, które miały stabilną sprzedaż, były konkurencyjne nie tylko cenowo, biura konstrukcyjne pracowały nad nowymi nowoczesnymi śmigłowcami i samolotami?

Czas Sokoła przeminął zanim się na dobre rozpoczął, podobnie jest z SW-4 i wyrobami z Okęcia.

Ale cały czas słychać "polski przemysł lotniczy został sprzedany w obce ręce". Echhh...

dranio

xymox - Czw 26 Lip, 2018

A można było dodać do referendum prezydenta RP takie fajne pytanko - "Czy Pan/Pani chce zapisu w konstytucji o ochronie polskiego przemysłu zbrojeniowego?". No ale sprawa się rypła. Wtedy nic by już nie rozsprzedano, a przemysł rósł w siłę a kraj się bogacił.

Jakieś tam epizody handlowe z AN-28 były no ale jak się stał już "najpolsiejszy". Może Orlika też by się gdzieś sprzedało. Patrząc na Czechów i klony L-39 da się. Mam wrażenie, że eksportowa niemoc to już wręcz trwały standard. Jeszcze jest co sprzedawać, tylko chyba nie ma kompetentnych osób które miały by się tym zająć. No i zawsze pozostają SZ RP....

po - Czw 26 Lip, 2018

L39 to Aero Vodochody. Właścicielem jest fundusz Penta , ktory jest właścicielem m.in Zabki. Swego czasu Penta chciala kupic PZL Swidnik. Fundusze tania kupuja, upadajacy biznes, naprawiaja biznes i sprzedaja z zyskiem
xymox - Czw 26 Lip, 2018

Ale generalnie Czesi zdają sprawę sobie z tego, że na rodzimych siłach zbrojnych nie uciągną stąd aktywnie szukają zagranicznych rynków zbytu - ot tu jakaś tam wypowiedź. Nad Wisłą wiele się gada o eksporcie, co nowy zarząd to te same okrągłe zdania, a w praktyce wiadomo.

Producent systemów Vera-NG był w rękach amerykańskiej firmy i wrócił do Czechów po czasie, choć nie wiem jak to formalnie wyglądało. Oni oprócz systemów Vera robią na rynek cywilny urządzenia wspomagający zarządzanie przestrzenią powietrzną. I mają sukcesy eksportowe na obu rynkach. Znaczy da się.

Cywilne firmy jakoś sobie radzą na rynkach zagranicznych. Tam płace wcale nie są jakieś imponujące, nawet w WB Electronics.. Więc to raczej nie jest czynnik kluczowy. Tyle, że firma potrafi pójść do innej firmy i we współpracy opracować coś co da się sprzedać w kraju lub zagranicą. A PGZ wystarczy poczytać jak wygląda bytność choćby na targach zagranicznych. Pitolenie o synergii trwa od lat, a mam wrażenie, że niektóre firmy z PGZ zachowują się tak jak by jednak nie wiedziały o istnieniu drugiej - patrz wątek zakupów dokonywanych w MESKO.

Pozostaje kibicować WZL, że nie latają po Radiu Maryja i żebrzą jak co poniektóre firmy, tylko szukają zleceń na rynku cywilnym choćby na te naczepy....

dranio - Czw 26 Lip, 2018

Reasumując - dobrze, że Świdnik i Mielec zostały sprzedane, bo przynajmniej nie obciążają budżetu.
Lata 1990. i 2000. boleśnie zweryfkowały ich możliwości w starciu z konkurencją na rynku, czemu z drugiej strony trudno się dziwić.

dranio

xymox - Czw 26 Lip, 2018

dranio napisał/a:
Reasumując - dobrze, że Świdnik i Mielec zostały sprzedane, bo przynajmniej nie obciążają budżetu.
dranio


A jak tam kary za opóźnienia remontów Anakond :cool: Antoni Łaskawy darował i jednak budżet "zamortyzuje" czy zapłacą? No i Black Hawki dla Policji...

Choć sumarycznie utrzymywanie mogłoby kosztować więcej...

gathern - Czw 26 Lip, 2018

Wg mnie źródło problemu firm zbrojeniowych obecnych i tych które rozsprzedano jest taki że nie inwestowano praktycznie w Badania i Rozwój (tzw. R&D Research and Development) oraz w kadrę inżynierską.

Firma która ma dynamicznych, innowacyjnych inżynierów może dużo, tylko trzeba o tych ludzi dbać, nie szczędzić kasy na szkolenia, rozwój, udziały w konferencjach. I to po czasie się zwraca.

Natomiast w Polsce (i to widać we wszystkich branżach) inwestowane jest ale w kadrę zarządzającą (czyli politycznie nominowanych idiotów), którzy de facto nic dobrego nie robią.

No i druga sprawa którą tu wielu kolegów porusza to praktycznie brak marketingu i PR. U nas to leży. Najbardziej właśnie żenujące jest że takie Czechy są w stanie mieć jedną światową markę broni (CZ), pojazdów ciężarowych (Tatra), no i samoloty L-39.

A my kraj o wiele większy, a potrafimy jedyne eksportować działka ZU-23-2 na Bliski Wschód, gdzie potem lądują w ręce terrorystów (no po prostu bajka). Albo sprzedaliśmy zmodernizowane T-72 (PT-91M) do Malezji, która szybko po zakupie naszego sprzętu już zakupiła inny model czołgu (czyli musieli być niezbyt zadowoleni z PT-91M skoro kupili inny czołg po naszym).

dranio - Czw 26 Lip, 2018

xymox napisał/a:
dranio napisał/a:
Reasumując - dobrze, że Świdnik i Mielec zostały sprzedane, bo przynajmniej nie obciążają budżetu.
dranio


A jak tam kary za opóźnienia remontów Anakond :cool: Antoni Łaskawy darował i jednak budżet "zamortyzuje" czy zapłacą? No i Black Hawki dla Policji...

Choć sumarycznie utrzymywanie mogłoby kosztować więcej...


No właśnie, obecna ekipa deklaruje przywiązanie do "narodowego przemysłu" i pewnie nie bardzo się przejmuje tym, że będzie musiała go utrzymywać, bo to wszak nie jej pieniądze.

dranio

[ Dodano: Czw 26 Lip, 2018 ]
gathern napisał/a:
Wg mnie źródło problemu firm zbrojeniowych obecnych i tych które rozsprzedano jest taki że nie inwestowano praktycznie w Badania i Rozwój (tzw. R&D Research and Development) oraz w kadrę inżynierską.

Firma która ma dynamicznych, innowacyjnych inżynierów może dużo, tylko trzeba o tych ludzi dbać, nie szczędzić kasy na szkolenia, rozwój, udziały w konferencjach. I to po czasie się zwraca.

Natomiast w Polsce (i to widać we wszystkich branżach) inwestowane jest ale w kadrę zarządzającą (czyli politycznie nominowanych idiotów), którzy de facto nic dobrego nie robią.

No i druga sprawa którą tu wielu kolegów porusza to praktycznie brak marketingu i PR. U nas to leży. Najbardziej właśnie żenujące jest że takie Czechy są w stanie mieć jedną światową markę broni (CZ), pojazdów ciężarowych (Tatra), no i samoloty L-39.


Moim zdaniem w przemyśle lotniczym zabrakło wszystkiego...
I kadry inżynierskiej, i wykwalifikowanych pracowników i pieniędzy na rozwój, ale przede wszystkim na wsparcie posprzedażne i szerszego spojrzenia na to jak wyglądają nasze możliwości i co należy zrobić, żeby je chociaż troszkę zwiększyć.
Struktura wzajemnych zależności też była zagmatwana (np. w programie Irydy).

Komuna cofnęła nasz przemysł lotniczy tak, że już się nie zdołał podnieść.

Za to jak zwykle dopisały związki zawodowe, dla których Iryda i Sokół były najlepsze na świecie, a zakup F-16 oznaczał niszczenie polskiego przemysłu.

dranio

Zibi201 - Czw 26 Lip, 2018

dranio napisał/a:

A mieliśmy w tym Mielcu i Świdniku jakieś produkty, które miały stabilną sprzedaż, były konkurencyjne nie tylko cenowo, biura konstrukcyjne pracowały nad nowymi nowoczesnymi śmigłowcami i samolotami?

Czas Sokoła przeminął zanim się na dobre rozpoczął, podobnie jest z SW-4 i wyrobami z Okęcia.

Ale cały czas słychać "polski przemysł lotniczy został sprzedany w obce ręce". Echhh...

dranio


Duża część produkcji Świdnika przed sprzedażą to były części i dla Agusty. Finnmecanica chciałą się nawet wymienić akcjami, ale jak strasznie chciano sprzedać Świdnik to go kupili...
A można było połączyć nasze zakłady z europejskim przemysłem i zapewnić zlecenia na długie lata... Ale niektórzy uważają, że jeśli przemysł nie ma własnych produktów w danej chwili to jedyną drogą jest sprzedaż.

xymox - Czw 26 Lip, 2018

Oj grube uproszczenie. Nie wiem jak w innych branżach, ale kiedyś czytałem taką okolicznościową publikację RADWAR-u pisaną przez pracownika. I było tam napisane, że co prawda lata 90-te i początek wieku był kruchy jeśli chodzi o zamówienia, ale kierownictwo zadbało o programy B+R żeby nie stracić kluczowych kompetencji. A i państwo się coś dorzuciło.Tyle, że to czasy przeszłe i mają raczej charakter historyczny. Dzisiejsze problemy mają inny charakter, są nawet zdiagnozowane przez teoretycznie zainteresowanych...
dranio - Czw 26 Lip, 2018

Zibi201 napisał/a:


Duża część produkcji Świdnika przed sprzedażą to były części i dla Agusty. Finnmecanica chciałą się nawet wymienić akcjami, ale jak strasznie chciano sprzedać Świdnik to go kupili...
A można było połączyć nasze zakłady z europejskim przemysłem i zapewnić zlecenia na długie lata... Ale niektórzy uważają, że jeśli przemysł nie ma własnych produktów w danej chwili to jedyną drogą jest sprzedaż.



ZZ stawaly okoniem, a zarządy mamiły decydentów o światowym poziomie wyrobów.


Odnośnie drugiej kwestii - tak - jeśli firma nie ma własnych produktów to spada do II ligi. Często sprzedaż to jedyna sensowna opcja dla właściciela.

dranio

maxikasek - Czw 26 Lip, 2018

Watelumajorze napisał/a:
Pozycja nr 650. Też myślałem żeś trafił, ale... no nie.

Faktycznie. Szukałem pod różnymi słowami kluczami, ale na taką nie wpadłem. :efendi2:

maciejko - Pon 30 Lip, 2018

Ech. Kolejny głośny przetarg Antoniego.
Cytat:
Wojsko unieważniło przetarg na zakup autobusów dla armii - dowiedział się reporter RMF FM. Chodzi o dostawę 18 autokarów, które miały trafić do żołnierzy do końca listopada.

Przetarg unieważniono, ponieważ nie zgłosił się do niego żaden oferent. Datę otwarcia ofert przesunięto wcześniej o tydzień. Dziś rano okazało się, że żadne dokumenty nie wpłynęły.


https://www.rmf24.pl/fakt...mii,nId,2612887

No i gdzie ten Autosan? Niby przetarg ustawiony pod niego.
:gent:

Zibi201 - Pon 30 Lip, 2018

Solbus padł to zwolniło się trochę miejsca w gminnych i miejskich przetargach...
Swoją drogą te krótkie terminy to zmora polskich przetargów od lat...

ToMac - Pon 30 Lip, 2018

Klęska urodzaju:

Cytat:
W pierwszym w tym roku przetargu ta państwowa spółka nie wystartowała, bo było za mało czasu na realizację zamówienia - usłyszał nasz dziennikarz. Sanocka firma ma teraz dużo zamówień i nie byłaby w stanie zrealizować wojskowego zamówienia w cztery miesiące.

Jak dodaje Polska Grupa Zbrojeniowa, w której skład wchodzi Autosan, w tej chwili realny termin dostawy to koniec marca przyszłego roku. Spółka zwracała się o wydłużenie tego terminu, ale wojsko odmówiło. To już drugi przetarg na autokary dla armii na którym państwowa firma nie zarobi.


Co ciekawe jakieś miejsce na ten Autosan jest. No i armia czekać nie musi.

MDS - Wto 31 Lip, 2018

MON -podał rękę a teraz Autosan dla wojska nie robi bo ma za dużo innych zamówień?????? Cytując Kiepskiego - ktoś komuś kopa powinien zasadzić.
michqq - Wto 31 Lip, 2018

ToMac napisał/a:
, w tej chwili realny termin dostawy to koniec marca przyszłego roku. Spółka zwracała się o wydłużenie tego terminu, ale wojsko odmówiło.


Przede wszystkim za to kopa.
To nie jest wygórowane żądanie ze strony zakładu, żeby dać im kilka miesięcy na produkcję.
To jest brak planowania z wyprzedzeniem w wojsku.
Autobusy mają być "na teraz"?

To w końcu chcemy żeby ta firma na bieżąco robiła zamówienia na autobusy czy żeby maszyny stały cały czas czekając kiedy wojsko pstryknie palcami i zawoła o nowe autobusy "na teraz"?
:x

MDS - Wto 31 Lip, 2018

Jest takie powiedzenie - jak nie potrafisz nie pchaj się na afisz. Kopa chociażby za to - że po stronie MON i po stronie Autosana siedzę ludzie z jednej opcji. To takie trudne żeby pan B . zadał proste pytanie panu z Autosana przy byle jakej okazji- ile czasu potrzeba na wyprodukowanie 10 autobusów licząc od fzisiaj?
ToMac - Wto 31 Lip, 2018

"Budowa wzajemnego zaufania na linii MON-przemysł".

"Towarzysze! [od autora postu]

Zjednoczmy wszystko, co żyje z pracy rąk własnych i umysłu, co w narodzie naszym uczciwe i patriotyczne, w demokratycznym froncie ludowym, froncie ocalenia Polski !"

Druga część pochodzi stąd:

http://www.1917.net.pl/node/22259

(uwaga! treści kontrowersyjne wpływające na percepcję otaczającej rzeczywistości! ToMac nie ponosi odpowiedzialności za potencjalne ulegnięcie zacytowanej ideologii)

xymox - Wto 31 Lip, 2018

MDS napisał/a:
To takie trudne żeby pan B . zadał proste pytanie panu z Autosana przy byle jakej okazji- ile czasu potrzeba na wyprodukowanie 10 autobusów licząc od fzisiaj?


Hmm no w sumie jak się zarzucało poprzedniej ekipie, że nie zrobili nic, by znamienite autobusy Autosanu trafiły na wyposażenie SZ RP to teraz może powinni biegać, chuchać i dmuchać na Autosan....Choć w zasadzie biegają i dmuchają, normalnie zakład pod "patronatem".

Choć w mojej opinii od tego jest dział handlowy czy marketingu w takim Autosanie a nie minister, żeby zdobywać informacje o potencjalnym zapotrzebowaniu na autobusy i rozważać jak to się ma do planów produkcyjnych. I kluczowych klientów doglądać. No ale może w Autosanie frontem do klienta w przypadku MON wygląda tak, że w razie czego pobiegnie się do MON-u i Ojcze Patronie Inspektorat nas bije. Mercedesem :cry: . Ale skoro mają zamówienia z rynku cywilnego to może dobrze, że na MON się nie muszą oglądać, bo to bardziej perspektywiczny rynek.

Z drugiej strony może być tak, że wojsko nie potrafi ogarnąć na ileś tam w przód, że będzie potrzebować autobusów, bo zapewne jest to zakup podyktowany nieprzewidzianymi stratami bojowymi poniesionymi podczas misji na terytorium nieprzyjaciela . A pieniądze są do wydania na ten konkretny rok, a nie 2019. Więc jak klient ma takie zachcianki, to albo znajdzie się ktoś kto ma "wolne" moce produkcyjne, albo MON zapłaci więcej za procedurę w trybie "szybciutko, szybciutko".

ToMac - Wto 31 Lip, 2018

No jest to takie zamówieniowe lawirowanie z powodu politycznej obietnicy.

Bez wątpienia zakład z dorobkiem, pewien symbol:

Cytat:
Do marca 2013 fabryka wyprodukowała łącznie 109407 autobusów[35]. Do chwili upadłości fabryka produkowała kilkadziesiąt pojazdów rocznie[190]:


https://pl.wikipedia.org/wiki/Autosan

Zabezpieczanie przetargów na autobusy tak to ująwszy i ew. serwisu czy części zamiennych krajowo ma jakiś sens.

Z drugiej strony firma weszła do PGZ, wypadałoby więc pracować na korzyść obronności.

Środki jakie tutaj ew. zostały uwikłane to 17,3 mln z najbardziej prężnych zakładów. Ich wielkość może głowy nie urywa...

Cytat:
Jak powiedział sędzia komisarz Andrzej Leśniak, Autosan został sprzedany za 17,3 mln zł. – To mniej o 2,7 mln zł niż pierwotnie postanowiłem, ale wynika to z tego, że oferta nie obejmowała kupna budynku biurowego. Zostanie on sprzedany w oddzielnym przetargu – dodał.


https://www.tvp.info/2387...dzie-poszerzona

... niemniej jednak to środki najbardziej prężnych w obronności zakładów. Jeśli już je inwestować to zarówno w technologie jak i w ludzi - skoro są problemy z pozyskaniem specjalistów to dla tych najbardziej istotnych i zaangażowanych w premie uznaniowe aby ich zatrzymać (no bo stałe pensje mogą być obciążeniem w czasach posuchy przetargowej lub szarpanki).

W sensie PR-u politycznego to częściowa wtopka ale bez wyrafinowanego planowania czego można było się spodziewać. Acz trochę docenienia za uratowanie historycznego zakładu zostanie.

xymox - Sob 04 Sie, 2018

Papla napisał/a:
hmm..

... to pracujemy na dwie czy trzy zmiany, placac nadgodziny z tego miliona, a jak nie, to spozniamy sie o miesiac czy dwa z dostawami, honorowo, jak przystalo placimy kare, wszyscy sa szczesliwi...


Z grubsza brzmi jak plan, tylko pominałeś jeden szczegół. Autosan nie jest Zosią samosią która robi wszystko sama od A do Z. Silniki musi u kogoś zamówić, fotele chyba też, szyby itd. Czyli trzeba się dogadać z poddostawcami, co nie znaczy, że niemożliwe. Ale może się okazać, że czas dostawy to tyle i tyle.

I kolejny odcinek epopei - Super kadry PGZ-tu, czyli jak budujemy kapitał ludzki . 82 tysiące rocznie. :???: To ile zarabia przeciętny inżynier w tym Radwarze...

maciejko - Sob 04 Sie, 2018

Cóż. Dojna zmiana zrobiła największy nalot Misiewiczów od czasów powstania PGZ. A my za to płacimy.
:gent:

xymox - Pon 06 Sie, 2018

Czy największy to nie wiem. Po prostu wcześniej prasa nie interesowała się zbytnio Paździerzową Grupą Zbrojeniową. Nie wykluczone, że również takich asów zatrudniano wcześniej, a patrząc po wynikach wielce prawdopodobne.
deacon fr3y - Pon 06 Sie, 2018

Parasol medialny zawsze był tip top, no ale w 2015 się skończył.
Watelumajorze - Pon 06 Sie, 2018

xymox napisał/a:

82 tysiące rocznie. :???:


Nie jest to zła pensja. Ale tyłka nie urywa... Tym bardziej, że nie wiemy czy to brut czy net.
Za mało na sensację.

xymox - Pon 06 Sie, 2018

Nie chodzi o sensację. Tyle, że z jednej strony masz pojękiwania, że PGZ ma problem z pracownikami, w tym naborem młodych kadr inżynierskich. I jakieś debilne programy "złote kajdany" się wprowadza licząc, że to coś zmieni. A tu masz byłego taksówkarza ze średnim wykształceniem, który generalnie dostał dość wysoką pozycję jako audytor u jakiegoś tam dyrektora generalnego i to bez żadnego doświadczenia pod kątem zajmowanego stanowiska. I dostaje rocznie 82 tysiące, co daje miesięcznie 4800 netto w wariancie najgorszym, czyli że te 82 tysiące to suma to brutto. W sumie na miejscu każdego, nawet młodego inżyniera na rozmowę kwalifikacyjną do Radwar-u przychodziłbym z wydrukowanym artykułem z GW i na pytanie o oczekiwane zarobki, dawałbym artykuł i mówił "Nie mniej niż ten pan taksówkarz, bo mam nie gorsze kwalifikacje".
A coś mi się nie wydaje, że przeciętny inżynier w Radwarz-e tyle zarabia. W sumie Walentynowicz to i tak doświadczony człowiek w porównaniu z Haribo, który jako student rydzykowej Wyższej Szkole Gotowania na Gazie miał dostać 12 tysięcy brutto.

Takie akcje to chyba najlepsza antyreklama dla firmy.

Watelumajorze - Wto 07 Sie, 2018

Zgoda. Fakt i racja co do kwalifikacji. Przypuszczam równie że dla łapciucha, ktory groszem nie śmierdział skoro gvnianej dacii samodzielnie kupic nie mógł to te 4 kola hajsu to frajda, chociaż w Warszawie raczej mało na życie z wynajmem. Moze tylko wpada na chwilę, a moze ma do tego extra świadczenia w postaci służbówki przyzakładowej. No to juz w ogóle miodzio dla typowo "politycznego".
grzeg_sz - Czw 09 Sie, 2018

Papla, niestety.
I dlatego Mojżesz do Ziemi Obiecanej szedł 40 lat, a i też z problemami ;)

PDT - Czw 09 Sie, 2018

Ten akurat nie doszedł.
Watelumajorze - Pią 10 Sie, 2018

Mojżesz włóczył po pustyni swoich Jehudim z zupełnie innego powodu, a był to powód nader istotny.

Nie, nie zgubił drogi ani nie był przygłupem.

parys - Wto 14 Sie, 2018

Stan PGZ po najeździe Misiewiczów:

https://www.wp.pl/?s=www....tml&src01=459af

Marnie to wygląda.

szeryf3 - Wto 14 Sie, 2018

Cytat:
Spółki Skarbu Państwa trzeba odpolitycznić.
:D
A co by wtedy się działo z tymi biednymi ,, Misiewiczami"?

maciejko - Wto 14 Sie, 2018

Normalnie cud biznesowy w Bumarze - za 2017 rok strata netto ogółem 62.412 tys. zł. :x

:gent:

thikim - Wto 14 Sie, 2018

Papla napisał/a:
A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nawet ci, ktorzy to widza, i tak beda glosowac na obecnych i poprzednich, bo w Polsce nie glosuje sie za, ale glosuje sie przeciw.

Głosowanie to nie wyrażanie woli ale wybieranie najmniejszego zła.
Cytat:
Ten akurat nie doszedł.

Doszedł to wieloznaczny termin. Czy dojść znaczy wejść? :lol:

ToMac - Wto 14 Sie, 2018

parys napisał/a:
Stan PGZ po najeździe Misiewiczów:

https://www.wp.pl/?s=www....tml&src01=459af

Marnie to wygląda.


Aż 50% :zly3:

Cytat:
Do tego rośnie zatrudnienie w centrali spółki. Przybyło tam 50 proc. pracowników.Na etaty PGZ musiała przeznaczyć 1,08 mld zł. To dodatkowe 120 mln zł w stosunku do roku wcześniej.


Ile można kupić za 120 mln....

maciejko - Wto 14 Sie, 2018

A ilu Misiewiczów ma zajęcie?
:gent:

xymox - Wto 14 Sie, 2018

Oj tam Misiewicze i Misiewicze. Skoro taki nalot nie wywołuje u pracowników różnych szczebli reakcji Run run away 27:07 to znaczy że wszystko w normie :) PGZ to taki organizm z głębin morza. I przy zwiększonej populacji Misiewiczów przeżyje...
ToMac - Sro 15 Sie, 2018

Znaczy że będzie ich tolerował, że się na nim nażrą a potem sami odpadną zgodnie z ich cyklem życiowym? Hm....Ma to sens. Ale blizny zostaną :)
xymox - Sro 15 Sie, 2018

Dopóki będzie w tej firmie jeszcze kim robić to kolejne generacje pasożytniczych Misiewiczów będą miały żywiciela - powiązane z cyklem wyborczym. PGZ nie zdechnie od tak w 2 - 3 lata, chyba że go ktoś sprywatyzuje - no ale jak to rodowe srebra. Zawsze się jakimś offsetem podtrzyma WZU, WZE - Ci coś poskręcają, poserwisują, Meska i Radwary, HSW ci może coś zmontują. Ale większych i silniejszych organizmów konkurujących z PGZ przybędzie.

Patrząc na pomoc publiczną w postaci zakupu Autosanu przez HSW i Radwar, można założyć, że póki będzie koniunktura gospodarcza będzie się wybrane spółki włączać w skrzydła tych które jeszcze jakoś ciągną - może któryś z WZL-i przejmie np. LOT.

RadArek - Sro 15 Sie, 2018

Żyjesz w alternatywnej zeczywistosci TVN? LOT ma się bardzo dobrze od kiedy Poroninie folksdojczów.
xymox - Sro 15 Sie, 2018

Od kiedy co w Poroninie? Oscypki czy ciupagi Ci zaszkodziły?

Napiszę raz jeszcze bo faktycznie wypowiedź można zrozumieć opacznie. Miałem na myśli, że taki LOT np.przejmie któryś WZL jak już to ten w Bydgoszczy. Jest malarnia, coś tam z floty LOT-u może pomalują. I się z karbu PGZ zdejmie jeden zakład. Taka synergia odwrotna. No chyba, że w ramach jakże modnej pomostowości żywot MiG-ów i SU zostanie przedłużony.

Wg. nie-TVN-owej narracji Autosan miał dostarczać nadwozia kontenerowe pod przyszłe potrzeby WP. Bo posiadał jedyne i niepowtarzalne kompetencje w skali kraju. Póki co "wiodące" jak to ujął ToMac firmy zostały zmuszone do zakupu zakładu, który:
- raz po raz ma problem dostarczyć wojsku autobusy
- zaczyna robić za zakład specjalnej troski jakieś przepisy o autobusach na LPG itd.

A tymczasem jeden z "wiodących" firm znaczy się RADWAR pomimo, że nie dawno zaprezentował nowy radar na pasmo VHF jak i system PCL nie pokusił się nawet o promocję tych produktów za granicą. :brawo:

Watelumajorze - Sro 15 Sie, 2018

W Poroninie na jedlinie wiszą gacie po Leninie.
Kto te gacie pocałuje ten dopiero awansuje.
:cool:

Autosan? No faktycznie, jakiś dziwoląg. Skończy się na jednym autobusie...(?)
https://dorzeczy.pl/kraj/73397/Jest-nowy-przetarg-na-autobusy-dla-wojska-Tym-razem-sie-uda.html

Trochę to żałosnie wygląda i kwili jeśli przypomnieć, że mamy podobno niezwykłe aspiracje do bycia międzymorskim liderem, czy jakimś niby-mocarstwem.
Nie móc kupić autobusów tyle czasu...

To niech sprowadzą używki z Niemiec. Będzie szybciej. A bo to mało tego sie zwozi, skłąda z trzech i dobre jest? :oops1:

Kpiny?
No kpiny. A co.... Jak oni kpiny to ja też kpiny. Niech wojo autobusy weźmie jako leasing i fertig. Scanie i neoplany czekają.

thikim - Sro 15 Sie, 2018

Polska zbrojeniówka działa podobnie jak i reszta naszej gospodarki. To powinny być wszystko prywatne firmy a nie miejsca pracy dla rządowych pierdzistołków.
Z jakiegoś powodu (nieprzypadkowego) jednak taki model wybrano u zarania transformacji.
Bo zgodnie z logiką wybrany partyjnie aparatczyk bez doświadczenia zawsze jest lepszy niż krwiożerczy kapitalistyczny dyrektor który pozycję zdobył po trupach :lol:
Plany rządu żeby coś tam zrobić w wojsku są dobre, poprzednicy mieli temat we d.... Realizacja jednak jest ogólnie fatalna.

ToMac - Sro 15 Sie, 2018

RadArek napisał/a:
od kiedy Poroninie folksdojczów.


Jak rozumiem to inwokacja w wołaczu: "Od kiedy Poroninie folksdojczów!?". Poetyckie wezwanie do miasta Poronin do złożenia wyjaśnienia o termin. Coś na kształt "Litwo! ..." acz w przeciwnym nastawieniu. Ale kontekst mi umknął...

No chyba że adekwatnie do przetargów Autosana. To się wtedy zgadza. Nie wiadomo o co chodzi.

xymox - Sro 15 Sie, 2018

thikim napisał/a:
To powinny być wszystko prywatne firmy a nie miejsca pracy dla rządowych pierdzistołków.

Ale jak prywatne się zapytam. Kto miałby być ich właścicielem. Wariant A jak z Mielcem i Świdnikiem, sprzedajemy np. Radwar Raytheonowi. A póżniej kupujemy najpolsiejsze radary Raytheona jak najpolsiejsze Black Hawki? Wątpię żeby wytwory krajowej myśli technicznej zajęły w ofercie zagranicznych firm miejsce coś a la Skoda w VW. Po prostu byłoby to kolejne gospodarstwo pomocnicze zagranicznego koncernu, zależne od decyzji centrali.

Wariant B krajowe przedsiębiorstwo. Ale jakie. Firmy technologiczne w Polsce to generalnie mizeria, coś tam na rynku IT funkcjonuje. Wiem, wiem zaraz ktoś mi tu będzie WB dawał jako przykład. No to odpowiem - jak wygląda RADMOR pod skrzydłami WB. Nie specjalnie lepiej niż jako firma państwowa. Coś tam się przebąkuje o sukcesie RADMOR-a w programie ESSOR, tymczasem fińska firma Bittium wdraża powoli pierwsze owoce. A jeśli się nie mylę to RADMOR dalej się musi oglądać na licencjonodawcę z Francji.WB to jeszcze nie ta skala.

thikim napisał/a:

Plany rządu żeby coś tam zrobić w wojsku są dobre, poprzednicy mieli temat we d.... Realizacja jednak jest ogólnie fatalna.

A konkretnie jakie plany?

A do do Bittium to jedna ciekawa rzecz - transparentność zarobków kadry zarządzającej. Może w PGZ by się coś takiego przydało. Kto i ile z jakiego tytułu. Pokaż prezesie PGZ co masz w garażu

RadArek - Sro 15 Sie, 2018

O kutwa... sorry ale nie sprawdziłem i telefon idiota pisze co chce...powinno być Od kiedy pogoniono folksdojczow :) . I fakt że tak napisałeś że zrozumialem że WZL ma przejąć LOT. Co było by skandalem... przy okazji WZL buduje drugi wiejszy hangar do malowania i obsługi samolotów pasażerskich wielkości Boeing 737. Dywersyfikuja ostro bo czas Migów i Su bezpowrotnie odchodzi.
mjacenty - Sro 15 Sie, 2018

xymox napisał/a:

A tymczasem jeden z "wiodących" firm znaczy się RADWAR pomimo, że nie dawno zaprezentował nowy radar na pasmo VHF jak i system PCL nie pokusił się nawet o promocję tych produktów za granicą. :brawo:


Nie ma tak dobrze . Oba radary na prośbę naszego sojusznika głównego będą udupione.
Znaczy będą tkwiły w etapie prototypu , aż się zestarzeją .
Generalnie pojada do stanów na badania celem wpięcia do Wisły i to będzie trwało i trwało i trwało , aż nam się znudzi .
Te radary nie mogą wyjść na rynek , bo ich parametry wywalają główny produkt LM czyli F-35 , a nawet F-22. Stach pomyśleć co byłoby, jakby sobie pokupowali te radary arabusy .
Setki mld $ na badania stelth w błoto .
Sama perspektywa iż Polska zbuduje Narew samodzielnie i z takimi radarami budzi duży sprzeciw i wszystkie siły lobbystyczne działają na uwalenie samodzielnego projektu.
Ostatecznie polska Narew musi być wpięta w IBCS, od którego klucze i wyłącznik trzyma USA.

ToMac - Sro 15 Sie, 2018

RadArek napisał/a:
drugi wiejszy hangar


Dobry telefon. Z opcją słowotwórczą. Wiejszy znaczy "bardziej wiejski" czy też że "więcej w nim wiatru". :)

mjacenty napisał/a:

Sama perspektywa iż Polska zbuduje Narew samodzielnie i z takimi radarami budzi duży sprzeciw i wszystkie siły lobbystyczne działają na uwalenie samodzielnego projektu.
Ostatecznie polska Narew musi być wpięta w IBCS, od którego klucze i wyłącznik trzyma USA.


Trzyma póki co tylko software polskimi palcyma klepane?

xymox - Sro 15 Sie, 2018

mjacenty teoria spiskowa, która może i jest trochę prawdziwa - bo zawsze to jakaś rysa marketingowa.
Może jest i tak, że te radary mają niespecjalne osiągi i koszty zakupu też będą nie małe. Następca poradzieckich radarów to jest.
Albo prozaicznie szefostwo ma to nadzwyczajnie w d... Udział w programie Wisła to być może tyle stresu i roboty - w dodatku to wymaga atencji bo szefostwo MON-u patrzy na rączki.

Tacy Czesi których firma produkująca systemy podobne do Gunicy jakoś potrafili sprzedać taki system choćby Estonii krajowi graniczącemu z FR. Inna sprawa, że Czesi afiszują się systemem na różnych zagranicznych ćwiczeniach to i może promocja lepsza niż hala Radwaru. A i Pakistanowi też sprzedano. Gdzieś tam pojawiają się rewelacje że i Chiny chciały kupić, ale tu podobno naciski ze strony Stanów Zjednoczonych decyzję zablokowały.

A z hurraoptymizmem odnośnie wywalenia techniki stealth to bym tak nie przesadzał.

tyracze - Sro 15 Sie, 2018

Panowie,
nie na darmo od ponad roku siedzą przedstawiciele Raytheon w PIT/Radwar.
Nawet przed podpisaniem umowy siedzieli- można-można

mjacenty - Sro 15 Sie, 2018

Tu gdzie zaczynają się wielkie pieniądze to kończą się żarty . A sam radar UKF jest bardziej ciekawy i w przeciwieństwie do radarów rosyjskich jest radarem 3D . I to stosunkowo dokładnym . Z uwagi na prędkość obrotową anteny ma długi czas odświeżania , ale zastosowano komputerową aproksymację i wyliczanie trajektorii celu . To daje realną dokładność ok 0,5-1km na dużych zasięgach . Wraz z rozwojem głowić IIR i zwiększaniem ich kąta wykrywania i zasięgu istnieje nawet realna możliwość naprowadzania pocisku na podstawie takiego radaru w czasie rzeczywistym . A wobec obrazu w podczerwieni nie pomoże stelth .
A co do nacisków to są one bardzo duże .

xymox - Sro 15 Sie, 2018

No radar ciekawy jest - nie przeczę. Tyle, że wiesz Nowej Techniki Wojskowej, RAPORT-u WTO w języku polskim może w takim Pakistanie, Wietnamie czy Estonii nie czytają, reklam nie oglądają i nie wiedzą, że jest takie cudo.

Trzeba być aktywnym marketingowo. Ciężko na postawie strony www obu firm rzetelnie wywnioskować jak wygląda marketing. Ale jak patrzę na stronę Czechów to są na targach od Azji i Europę po Amerykę Płd. Duża cześć sprzedaży to cywilne systemy ADS-B. I sukcesy mają. A RADWAR to wygląda jak jakaś uczelnia.

Nawet delegacja polskiego MON- była u nich.

bigscentofawoman - Pią 17 Sie, 2018

Jaka jest ta polska zbrojeniówka to każdy widzi.
Jest na tyle silna , że ... zablokowała kupno starych fregat z Australii Premier i ...ka zablokowali

Opisano jak "zatopiono" kilka polskich mrzonek o byciu potęgą "od morza do moża"

Z tym naszym nowym radarem (BYSTRA – Polish Short Range AESA Radar Radar ) to "brat zza W.Wody" też ładnie pograł.
Pisano już w 2015 na liveleak pisano w 2015 oraz PL.forum Militarium ( http://militarium.net/tag/pet-pcl/)

p.s
Może pójdzmy tropem Litwinów i stwórzmy "tajną broń" , mamy tego "sprzętu w nadmiarze"
Transponując słowa Jagiełly na obecne czasy
Cytat:
„Mieczów ci u nas dostatek, ale i te przyjmuję jako wróżbę zwycięstwa”

Link_ nie to co stare łajby

xymox - Pią 17 Sie, 2018

Papla tak Omnipol państwowa firma. Aczkolwiek fima ERA miała krótki epizod bycia spółką zależna firmy z kapitałem amerykańskim. Po czym przeszła pod skrzydła Omnipola. Ciekawa historia. W dostepnych publicznie dokumentach właściciel z kapitałem amerykańskim wspomina, że w związku z tym, że firma matka podlega regulacjom rządu Stanów Zjednoczonych to i przenosi się to na spółkę córkę w Czechach. A to może ograniczyć możliwości możliwości eksportowe itd.

PGZ to nawet na poziomie mediów społecznościowych jak np. kanał PIT-RADWAR na YT (zapewne płatny) nie ma praktycznie żadnych materiałów po angielsku. Cytując eks -TVN -owego prezentera - Co to jest k...P-18PL. Skąd Ci biedni ludzie k... mają wiedzieć czy to radar 2D czy 3D.

No ale etaty specjalistów od PR w firmie są. Choć może od YT jest inny specjalista/ka :tv: bo to już przecież media elektroniczne..

Oczywiście media społecznościowe to nie jest kanał sprzedaży produktów w przypadku zbrojeniówki, ale dołożenie tekstu po angielsku i lektora kosztuje chyba taniej niż reklamy w prasie krajowej....

thikim - Pią 17 Sie, 2018

Cytat:
A konkretnie jakie plany?

Xymox, chociażby zwiększenie procent PKB na wojsko do 2,5 %.
Chociażby budowa WOT w celu zwiększenia rezerw, które od 2009? stale topniały.
Data celowo z "?".

[ Dodano: Pią 17 Sie, 2018 ]
Cytat:
Ale jak prywatne się zapytam. Kto miałby być ich właścicielem

Hmm. Pytanie o to kto ma być właścicielem prywatnej firmy jest idiotyczne :) Tak to działa w biurokracji że jest firma i się wszyscy zastanawiają kto ma być reprezentantem właściciela czyli państwa.

xymox - Pią 17 Sie, 2018

No a jak to się ma do zbrojeniówki i jej rozwoju?
WOT rozumiem, że producenci butów i mundurów będą mieli większą sprzedaż. Jakiś karabin, maska pgaz, menażka (chyba że chińska), jakaś cieżarówka czy autobus itd. To zbrojeniówki nie zmieni, chyba że masz na myśli wojsko jako takie. O 2.5% to pogadamy jak będzie.

thikim napisał/a:

Hmm. Pytanie o to kto ma być właścicielem prywatnej firmy jest idiotyczne :)


Patrząc na realia kraju nad Wisła to bardzo zasadne. Póżniej jest:
- pitolenie o najpolszych śmigłowcach i robotnikach i wygibasy jak kupić coś w zakładzie który się samemu sprzedało - patrz BH dla Policji
- narzekanie, że współpraca z producentem przy eksploatacji wygląda słabo. A że dla producenta SZ RP to niszowy odbiorca, który w tabelce źródło przychodów jest gdzieś na końcu nikomu nie daje do myślenia.

Obecna ekipa poza bogoojczyżnianym pitoleniem też nie ma pomysłu na zbrojeniówkę. Podobnie jak poprzednicy. Ciekawe co pokaże nowy szef zakładów MESKO, potencjał ma, klasyczny Misiewicz też to nie jest, ani żaden prawnik od Śmoleńska to nie jest.

Czesi mają mniejszą armię, procentowo odnośnie PKB to nie wiem ile przeznaczają, WOT-u nie mają i radzą sobie eksportowo znacznie lepiej. Przykład RADWAR vs ERA bardzo dobrze pokazuje dziadostwo jakie panuje.
Obie firmy są na tym samym poziomie uzależnione od zagranicznej elektroniki. Z takimi samymi ograniczeniami co do potencjalnego eksportu.
Koszty pracy zbliżone.
Czesi mają dłuższe doświadczenie w systemach ESM to fakt. Po stronie polskiej masz zaplecze w postaci Politechniki Warszawskiej i co najmniej dwóch firm prywatnych.
Wysyłają swój sprzęt na NATO-wskie ćwiczenia - promocja i zbieranie doświadczeń. W Polsce? Tajne przez poufne?
Promocja zagraniczna to niewiele mogę powiedzieć rzetelnie. Ale tyle co widać Czesi pojadą na targi z jakimś bilboardem, makietą, zdobędą kontakty itd. A Radwar? Prezes PGZ nie pojechał na Eurosatory był na urlopie.No tragedia Steve Jobs światowej zbrojeniówki nie obecny, dziennikarze z wywiadami czekal, klienci też....

Inny przykład. Ostatnia wersja systemu Vera oparta jest na maszty niemieckiej firmy SMAG. Nie kupili od najbardziej czeskiej firmy w całych Czechach. :???: Zdrada czeskiego interesu :!: Za to w Polsce RADWAR który jakoś tam w dawnych czasach, a może i obecnie jest skoligacony z ZURAD-em produkującym kontenery wojskowe zmuszony był do zakupu (czytaj ratowania) innego producenta kontenerów? No bo Autosan dziedzictwo narodowe i metoda na ominięcie formalnej pomocy publicznej, którą zła UE mogłaby zakwestionować jest.

Tak to i 5% na obronność zbrojeniówki nie wyciągnie. A i wojsko będzie musiało zawsze jakiś zakup ratunkowy zrobić w Pażdzierzowej Grupie Zbrojeniowej. Zresztą to chyba nie o to chodzi, żeby tak rozwijać branże. Cały czas przemysł specjalnej troski i nikłego zainteresowania ze strony kolejnych ekip.

MDS - Nie 19 Sie, 2018

Firma Leonardo podaje termin 6 miesięcy na dostarczenie pierwszych wież z system Spike do Rosomaka. Jednocześnie proponuje 100 procent produkcji w Polsce. My nie potrafimy od początku Rosomaka zamontować Spika na wieży, za to same pier...lenie od lat że już już lada moment. Zagadka czy PGZ zareaguje i jak zareaguje na oferte. Aha w wywiadzie pojawiły się słowa - jeśli nasze firmy podejmą poważne rozmowy..To też o czymś świadczy.
239099 - Nie 19 Sie, 2018

MDS napisał/a:
Jednocześnie proponuje 100 procent produkcji w Polsce.

Hitfisty są produkowane w PL
MDS napisał/a:
My nie potrafimy od początku Rosomaka zamontować Spika na wieży,

Od początku?
Na samym początku to ani Hitfist nie był zintegrowany ze Spike
Mikt isę tym nie przejmował bo i MON nie planował takiej potrzeby...

A że czegoś nie ma w umowie... To potem boli... po kieszonce...

Tak samo powiecie co to za frajer który kupuje licencje na dużą partie nowych wozów z nowym systemem uzbrojenia i nie kupuje licencji na owe uzbrojenie i amunicje, mimo iż prędzej czy później będzie potrzebował kolejnych sztuk...

MDS napisał/a:
Zagadka czy PGZ zareaguje i jak zareaguje na oferte. Aha w wywiadzie pojawiły się słowa - jeśli nasze firmy podejmą poważne rozmowy..To też o czymś świadczy.
Zagadką jest twoje wielkie podniecenie wobec faktu że Włosi zintegrowali hitfista kilka lat temu...
Tylko uwaga - owa integracja nie spełniała wymagań stawianych przez IU w temacie potencjalnej integracji wież hitfist30p z ppk Spike LR.

DarkThrone - Nie 19 Sie, 2018

MDS napisał/a:
nie potrafimy od początku Rosomaka zamontować Spika na wieży

Ciekawe czy wogóle próbowali (czy kontrakt dopuszczał)? Temat jest ciekawy bo zamieszany jest w to również Rafael - osprzęt do Spike i jego cena (ciekawe jak w naszej bezzałogowej). Jakoś lata temu Włochom u siebie się udało i Niemcom też. Jeśli przy takiej wydawałoby się prostej sprawie są takie problemy i koszty - to jak by było po ewentualnym wybraniu "Izraelskiego" Homara (a może to właśnie te doświadczenia nas zniechęciły)? Wydaje się też że kłaniają się warunki podpisywanych kontraktów - tak było z Rosomakiem (modernizacje po uzgodnieniu z Finami), Amerykanie też postawili na swoim z F-16 - muszą to robić zawodowcy, a nie zawsze tak jest. :gent:

mjacenty - Nie 19 Sie, 2018

MDS nie ma tu żadnej magii.
W sprawie Spike na Rosomaku i na nowej wieży bezzałogowej nie ma żadnych problemów technicznych . Od praktycznie 10 lat chodzi o to samo . O bardzo duże pieniądze .
W przypadku Izraelczyków chodzi o pieniądze dla firmy z Izraela i dla europejskiego monopolisty, czyli Eurospike , który ma wyłączność na Europę .
Trzeba zapłacić haracz za zgodę na integrację . I to gigantyczny .
Przy włoskiej wieży do której pełnię praw mają włosi trzeba zapłacić obu dostawcom .
W przypadku Rosomaka z włoską wieżą za zgodę Włochów i Izraelczyków , którzy opracowali gotowe rozwiązanie trzeba wywalić kilka mln zł . Kwota jaka pada za komplet wraz niezbędnymi modyfikacjami kadłuba , aby zachować pływalność to ok 5 mln zł za szt .
I to nie do końca wiadomo czy netto czy brutto . To więcej lub podobnie co bazowy Rosomak .
I tu jest sedno problemu , a nie nieudolność przemysłu .
Podobnie jest z wieżą bezzałogową . Tu haracz jest tylko dla jednej Izraelczyków i ich córki Eirospike.
Ale to podnosi koszt wieży o 2-3 mln zł .

A na dokładkę firma Eurospike jako monopolista robi nam pod górkę z montażem w kraju pocisków Spike . Sytuacja w skrócie wychodzi tak iż za każdy wyprodukowany , czy zmontowany pocisk w Polsce , Eurospike kasuje nas tyle co sam zarobiłby na produkcji u nich . Czyli MON zapłaci 2x za to samo . Dlatego też nasze krajowe pociski są dużo droższe niż od Eurospike . Nie dostaniemy zgody na rozszerzenie prac przy pocisku , czy nowe wersje .
Generalnie wszyscy dążą do uwalenia produkcji w Polsce i robią nam mocno pod górkę .
Eurospike ma wyłączność na Europę i od nich kupujcie .

A artykuł pojawił się jako sponsorowana reklama , po tym jak wyszło iż nasi na poważnie szukają innych pocisków , w tym bardzo poważnie brany jest pod uwagę Javelin .
Wychodzi dużo taniej . I integracja z wieżami też .
Jest bardzo prawdopodobne iż na Rosomaku nie będzie Spike.
Nie będzie też Spike NlLOS , czy ER , ani Spike SR. , bo nie będzie produkcji w kraju .
Mamy sobie kupić w Eurospike .
A teraz już wiecie dlaczego trzeba mieć własny produkt , mimo iż rozwój i opracowanie kosztuje krocie .

xymox - Pon 20 Sie, 2018

Papla napisał/a:
xymox napisał/a:
Papla tak Omnipol państwowa firma.....


A pewny jestes? Tak 100% pewny?



:szok3: A byłem przekonany że tak. W 1996 zakończono prywatyzację. Firma z tradycjami.
:gent:

ToMac - Pon 20 Sie, 2018

Papla napisał/a:

W pewnej wsi, byl szewc, ktory robil najlepsze buty na swiecie. Ale ze tylko robil je w jednym rozmiarze i tylko dla mieszkancow swojej wsi, bo krol nie chcial, zeby o takich kamaszach dowiedzieli sie glupcy z sasiedniej wioski, a ci z dalszych nawet nie wiedzieli, jakie to cuda szewc produkuje. A po paru latach, z najlepszym produktem swiata szewc szybko zbankrutowal a swojacy znowu chodzili w lapciach.


A potem podzielił się ostatnim kawałkiem chleba i jego koniec opisał radziecki pisarz i poeta Sofronow....

thikim - Wto 21 Sie, 2018

xymox napisał/a:
To zbrojeniówki nie zmieni, chyba że masz na myśli wojsko jako takie

Wyraźnie przecież napisałem:
Cytat:
Plany rządu żeby coś tam zrobić w wojsku są dobre

Do czego się przyczepiłeś a jak podałem przykład to przeniosłeś go na zbrojeniówkę mimo iż ja pisałem ogólnie o wojsku.
Samej zbrojeniówki to oczywiście nie zmienia chociaż zmienia środowisko w jakim zbrojeniówka działa.
xymox napisał/a:
Patrząc na realia kraju nad Wisła to bardzo zasadne

W kontekście szemranej prywatyzacji tak, ale ja pisałem o normalnych prywatnych firmach, które powstawały jako prywatne bez dotacji/subwencji i znajomości.

[ Dodano: Wto 21 Sie, 2018 ]
Papla napisał/a:
A pisarzem jestem ja, a nie jakis Sofronow.

W wypowiedzi poprzednika nie chodziło o zaprzeczenie Tobie autorstwa tylko o ironię co do treści.

dranio - Wto 21 Sie, 2018

Papla napisał/a:
xymox napisał/a:
Papla tak Omnipol państwowa firma.....


A pewny jestes? Tak 100% pewny?

[ Dodano: Pon 20 Sie, 2018 ]
mjacenty napisał/a:
A teraz już wiecie dlaczego trzeba mieć własny produkt , mimo iż rozwój i opracowanie kosztuje krocie .


Ditto.

Sa dwie szkoly, wzajemnie sie wykluczajace.
1. Kupujemy, placimy, jestesmy w 100% klientem - zalety/wady -> taniej, mniej problemow, ryzyko minimalne, w czasie konfliktu na naszym terenie produkcja nie jest zagrozona, ale dostajemy albo to co z polka, albo placimy za kazda modyfikacje, jestesmy calkowicie uzaleznieni od producenta.

2. Robimy u siebie, jestesmy producentem - zalety/wady -> koszt R&D, ktory musi byc wliczony w kazda jednostke albo nawet spisany na straty, jesli nam nie wyjdzie, ryzyko duze a i kosz wiekszy przy malej produkcji, niemonetarny zysk dla producenta, gospodarki, koszty modyfikacji o wiele mniejsze, wolnosc do robienia tego co chcemy.



Szkoła trzecia: kupujemy licencję. Oczywiście trzeba mieć świadomość, co w ramach tej licencji jesteśmy w stanie robić samodzielnie, a czego nie i musimy dane komponenty kupić.

dranio

grzeg_sz - Wto 21 Sie, 2018

dranio, i dodatkowo co na podstawie licencji możemy robić ze sprzętem: modyfikacje, sprzedaż zagranicę
dranio - Wto 21 Sie, 2018

grzeg_sz napisał/a:
dranio, i dodatkowo co na podstawie licencji możemy robić ze sprzętem: modyfikacje, sprzedaż zagranicę



To już zależy od warunków licencji.


dranio

grzeg_sz - Wto 21 Sie, 2018

dranio, a to zależy od ceny. Sprawa analizy co nam się opłaca
dranio - Wto 21 Sie, 2018

grzeg_sz napisał/a:
dranio, a to zależy od ceny. Sprawa analizy co nam się opłaca


Patrząc na efekty pracy naszej zbrojeniówki przez ostatnie 30-35 lat mam wrażenie, że przeprowadzenie takiej analizy będzie dość proste, poniewaź zaprojektowanie i wyprodukowanie nieco bardziej skomplikowanego sprzętu daleko przekracza możliwości przemysłu zbrojeniowego.

Możemy oczywiście snuć wizje, że jesteśmy w stanie zaprojektować nowoczesny wóż bojowy, okręt klasy korwety, zestaw plot. średniego zasięgu czy też śmigłowiec wielozadaniowy, jednak jest to czystej wody fantastyka. Niestety, nic nie uzasadnia przekonania, że "za kilka lat" sytuacja się poprawi.


dranio

grzeg_sz - Wto 21 Sie, 2018

Dlatego rozsądny zakup licencji jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Jeśli mnie pamięć nie myli - takim rozwiązaniem może być zakup licencji na podwodzia K9 przez Stalową Wolę.

Pozostaje najważniejsze pytanie: czy potrafimy to wykorzystać?

ToMac - Wto 21 Sie, 2018

Papla napisał/a:
Trata tata. Umarl w biedzie sciskajac w rekach debowe prawidla. A pisarzem jestem ja, a nie jakis Sofronow.

Ach, bo bym zapomnial, nie chodzi wcale o prawdziwe buty i jakiegos prawdziwego szewca. Dla niewtajemniczonych, jest to analogia do sytuacji w polskiej zbrojeniowce (i generalnie tez), szewc to zaklady xx, krol to rzad, urzednicy i politycy, a somsiady to nasi potencjalni partnerzy handlowi i sojusznicy.


Ależ mnie się analogia bardzo podoba. Krótkie i treściwe dzieło. Znalazłem związki z tym:

https://www.youtube.com/watch?v=kLFfH7ty0rQ

Znaczy się ciąg dalszy zbrojeniówki.

Podoba mi się. Powinieneś napisać książkę :

"Współczesna ekonomia w przypowieściach dla polityków". W razie użycia analogii, alegorii, hiperboli mogłoby być pod każdym opowiadaniem zaznaczone - w tym opowiadaniu użyto analogii.

Byłby to fanastyczny pretekst to wydania kolejnej książki - słownika z pojęciami: analogia, alegoria, itp.
Pytanie kto by do niej zrobił ilustracje...

thikim napisał/a:

W wypowiedzi poprzednika nie chodziło o zaprzeczenie Tobie autorstwa tylko o ironię co do treści.


Chciałem potem przejść przez analizę dzieł, przez szereg rozumowań i przejść do puenty. Ostatecznie zamieszczę tylko znaną puentę:

https://www.youtube.com/watch?v=48ZHh1iAzu8

Rozwiązanie do zbrojeniówki:
https://youtu.be/DbUNkVFwOyQ?t=1m44s

Zibi201 - Sro 22 Sie, 2018

grzeg_sz napisał/a:
Dlatego rozsądny zakup licencji jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Jeśli mnie pamięć nie myli - takim rozwiązaniem może być zakup licencji na podwodzia K9 przez Stalową Wolę.

Pozostaje najważniejsze pytanie: czy potrafimy to wykorzystać?


Polska zbrojeniówka kupiła również licencję na wieżę Kraba i Rosomaki. Nie wiem czy Spike również nie zawierał licencji. Wszystko zależy od zapisów w umowach, bo z pewnością nie jest tak, że kupujesz licencję i możesz sobie robić z tym produktem co Ci się podoba.

grzeg_sz - Sro 22 Sie, 2018

Zibi201, ależ to oczywiste że wszystko zależy od zapisów w umowie. Uważam że jak kupujemy licencję, to lepiej zapłacić więcej i mieć większe możliwości korzystania. Oczywiście że możemy zapłacić mniej i tylko produkować i siebie, bez prawa do jakichkolwiek zmian i prawa eksportu. Wyjdzie taniej niż zakup licencji z możliwościami zmian, modernizacji i eksportu. Ale czy to jest rozsądne? Być może, wszystko zależy jakie mamy plany postępowania ze sprzętem.
gathern - Sro 22 Sie, 2018

W dzisiejszej RP jest artykuł z prezesem PGZ, a tam niezły kwiatek, pohukiwanie że PGZ może przejąć fińską Patrię.

https://twitter.com/PGZ_pl/status/1032161610771693568

Co oni tam palą w tym PGZ ? :???:

Już widzę jak PGZ przejmuje Patrię. Aha. Kolejna wrzutka w stylu, a co tam, chlapne bo chlapne?

xymox - Sro 22 Sie, 2018

Dyrektor ośrodka pomocy nad kalekami i niedołężnymi opowiada jaki potencjał tkwi w jego podopiecznych
michqq - Sro 22 Sie, 2018

Licencje to my mamy także i na budowanie korwet MEKO, zapłaciliśmy pieniążki korwet nie budujemy, a i w ofsecie niejedną licencję żeśmy dostali, z anegdot to pamietam jak Polska w offsecie za F-16 przyjela a potem w panice odrzucila licencje na produkcje przeciwlotniczego Boforsa 40 mm/L56 Luftvärnsautomatkanon.
Odrzucilismy bo ktos sie dopatrzyl ze już taką licencję mamy.
Kupioną w tysiącdziewięćset trzydziestym piątym. (!)

Zibi201 - Sro 22 Sie, 2018

Mamy również licencję na armatę 35mm Oerlikon, którą kupiliśmy dla Loary...
michqq - Sro 22 Sie, 2018

Zibi201 napisał/a:
Mamy również licencję na armatę 35mm Oerlikon, którą kupiliśmy dla Loary...

I zdaje się jedna jest w słuzbie!
Zmarynizowana wersja to "Tryton"
:gent:

zielony1 - Czw 23 Sie, 2018

maxikasek napisał/a:
I kolejny kwiatek- przetarg na pistolety dla Policji.
Prawie 1 tys. szt pistoletów 9x19- najniższa cena i maks pkt za gwarancję- Works 11 ze słoweńskim Arex Rex zero 1 CP (1515 zł/szt). Druga była FB z P99AS (1596 zł/szt.). Wygląda na to że policja dostanie nowy model pistoletu.
W drugiej części - 350 szt. P99 lub równoważny do szkolenia bezstrzałowego- tylko jedna oferta wpłynęła od FB- 1920 zł/szt.


No i wybrali

https://www.infosecurity2...rafi-do-policji

RadArek - Czw 23 Sie, 2018

Dobrze , że chociaż kaliber pozostawili taki sam:) ... Ktoś nieźle bierze w tym IU ale pochodzenie obliguje:)
xymox - Nie 26 Sie, 2018

I kolejna porcja pierdoletów tym razem w wykonaniu wiceministra ON. Wybory samorządowe za pasem to i słodzenie zbrojeniówce jest.
ToMac - Nie 26 Sie, 2018

No ja dziękuję Panu Wiceministrowi za te porównanie:

Cytat:
"Polska armia i przemysł obronny to organizm symbiotyczny: jednym bez drugich trudno jest egzystować"


Że względu na to, że nie jest zbyt trafne, sięgnąłem do wiki aby się zapoznać z innymi interakcjami międzygatunkowymi:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Interakcje_mi%C4%99dzygatunkowe

I dzięki temu dowiedziałem się że istnieją różne mi dotąd nieznane. Weźmy np. kleptobiozę:

Cytat:
Kleptobioza – zależność międzygatunkowa u owadów społecznych, w których jeden gatunek rabuje drugiemu zapasy pokarmu lub szuka pożywienia w jego stosach odpadków, jednakże nie ma swych gniazd w jego bezpośrednim otoczeniu[1].


https://pl.wikipedia.org/wiki/Kleptobioza

Nie wiem czy pasuje ale edukować się warto.

Natomiast ja bym sparafrazował:

Cytat:
"Polska armia i przemysł obronny to organizm symbiotyczny: jednym z drugimi trudno jest egzystować"

gathern - Nie 26 Sie, 2018

No i kolejny klops w PGZ: https://www.money.pl/gosp...,0,2414162.html

Cytat:
Korupcja w spółce z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. CBA zatrzymało kolejną osobę

zielony1 - Pon 27 Sie, 2018

ToMac napisał/a:

Cytat:
"Polska armia i przemysł obronny to organizm symbiotyczny: jednym z drugimi trudno jest egzystować"


No i " obrośli w tłuszcz kapitaliści " :D z Autosana olali kolejny temat . Tak jak ktoś wcześniej napisał "u nich " klęska urodzaju "

https://www.rmf24.pl/fakt...ka-,nId,2623567

maciejko - Pią 31 Sie, 2018

Polecam. Ciekawy artykuł o polskiej zbrojeniówce za rządów PiS :

https://www.polityka.pl/t...mozdzierze.read

:gent:

xymox - Pią 31 Sie, 2018

Cytat:
rozwój nowej broni nie został zgrany odpowiednio wcześnie z rozwojem krajowej amunicji


Skoro amunicja zgodna ze standardem NATO 60 mm, to w tym wypadku z grubsza problemem powinno być tylko opracowanie polskiego odpowiednika? Bo w przypadku tego "polskiego kalibru" to problemem jest kwestia lufy i całej fizyki zjawisk zachodzących podczas strzelania w ujęciu do pozostałych elementów konstrukcji? Pytanie kto zaniedbał przemysł czy znów wojsko nie potrafi się określić i jak nie dostanie gotowca który podpasuje to umarł w butach.

Tu akurat nie przesadzałbym, że to jakiś przykład w kategorii zbrojeniówka za rządów PiS. Ot Czesi mają gotową konstrukcję, a Tarnów próbuje coś tam sklecić na "prędce". Taki Autosan 2.0 najwyżej przesunie się termin rozpoczęcia przetargu. Zresztą przykład z amunicją do RAK-a pokazuje, że pozyskiwanie nowego uzbrojenia systemowo jest zorganizowane słabo.

RadArek - Sob 01 Wrz, 2018

Bo te parę mikronów robi różnicę 😆😅
michqq - Sob 01 Wrz, 2018

RadArek napisał/a:
Bo te parę mikronów robi różnicę


To zależy w którą stronę - "za ciasno" czy "za luźno", natomiast możliwe że faktycznie dałoby się zrobić ukompatybilnienie zmagazynowaniej używanej w Polsce amunicji 60mm do standardu natowskiego, przy użyciu lakieru, zwłaszcza gdyby podejść na poważne i zastosować miernik grubości powłok.
(I wcale nie jestem pewien czy dowcipkuję)

RadArek - Sob 01 Wrz, 2018

Jak najbardziej. Ale samo stworzenie nowej amunicji do kalibru NATO też tak powinno wyglądać. Gdzie tu problem? To jest chyba różnica 0.4mm😅😆... widać że w Polityce jakiś Kod-erasta artykuł pisze pod zamówienie...a, inteligentny inaczej Maciejko się cieszy...z bzdur.


Czy aby trochę nie przesadzasz z językiem. :kartka: miki

DarkThrone - Sob 01 Wrz, 2018

michqq napisał/a:
ukompatybilnienie zmagazynowaniej używanej w Polsce amunicji 60mm do standardu natowskiego

Nikt tego nie będzie robił. Najprawdopodobniej 60 z "polskim" kalibrem będą służyć do szkolenia do czasu wyczerpania (dlatego zamienność luf w tym przypadku ma sens), nowe konstrukcje i amunicja mają już być "natowska". Antos z tego co słyszałem ze względu na materiały musi być "specjalnie dopieszczany" przez obsługę - jak jest w rzeczywistości to chyba tylko w GROM wiedzą (na plus - ma ciekawy system szkolenia). Miałem okazję zapoznać się z konstrukcją z Tarnowa i z Antosem i rozmawiać z przedstawicielami obu firm - moim zdaniem warto trochę poczekać, dopracować i kupić nasz produkt. Czesi są oburzeni bo już witali się "z gąską" a tu zonk, sprawy w sądzie raczej nie zaryzykują. A traktowanie tego tematu jako przykład "pisowskiej afery" jest po prostu żenujące. :gent:

xymox - Sob 01 Wrz, 2018

Zobaczymy ile potrwa dopracowanie konstrukcji i wtedy będzie można mówić czy to tylko mikrometry...
RadArek - Sob 01 Wrz, 2018

I, z tego co można wyczytać między wierszami jest spore zainteresowanie na nasz moździerz za granicą . Tylko jak takie mentalne pokraki umysłowe jak Ci co kupili Berette dla SW będą miały jeszcze głos to źle będzie... Bo wszystko zablokują za drobną gratyfikację...albo z pobudek ideowych...
xymox - Nie 02 Wrz, 2018

RadArek napisał/a:
Tylko jak takie mentalne pokraki umysłowe jak Ci co kupili Berette dla SW będą miały jeszcze głos to źle będzie... Bo wszystko zablokują za drobną gratyfikację...albo z pobudek ideowych...


A jakich to sztuczek użyli zdrajcy Ojczyzny wybierając Berettę? Bo o ile mnie pamięć nie myli to kryterium było proste:cena i okres gwarancji. Masz jakieś merytoryczne zarzuty dla takich kryteriów?

RadArek - Nie 02 Wrz, 2018

Taa... https://www.milmag.pl/news/view?news_id=242 Jakoś od początku się dziwne rzeczy tam działy. A , najniższy koszt to w całym cyklu życia? Notabene służba państwowa która nie wspiera polskiej firmy? To może zlikwidować FB i jak mówił Remov w miejsce armii zostawić kompanię reprezentacyjną .
Unkas - Nie 02 Wrz, 2018

Jednak i coś pozytywnego w naszym przemyśle się dzieje... co prawda kasa niewielka przy wydatkach np. na Wisłę ale dla JW Grom będą polskie kamizelki od Direct Action.
Żądło - Nie 02 Wrz, 2018

xymox napisał/a:
ze standardem NATO 60 mm


Taki standard dla moździerzy kalibru 60 mm nie istnieje :)

Cytat:
Pytanie kto zaniedbał przemysł czy znów wojsko nie potrafi się określić i jak nie dostanie gotowca który podpasuje to umarł w butach.


Zależy w czym...
W opracowaniu własnego produktu w kalibrze 60,7 mm? Każdy średnio rozgarnięty w tym temacie wie, że to jest wina tylko i wyłącznie wojska.
W opracowaniu produktu wizualnie podobnego do ANTOS-a? Dałbym pół na pół.

xymox - Pon 03 Wrz, 2018

Oj RadArek tropisz spisek którego prawdopodobnie nie ma. A pomyślałeś, że poziom kompetencji osoby tworzącej wymagania był taki a nie inny - i przy przepisywaniu danych z katalogu ktoś się zapomniał. Oczywiście, że w ten sposób można faworyzować jakąś konstrukcję lub dokonać zakupu takiego jak Beretta. Ale jakiegoś antypolskiego lobby to bym się nie spodziewał. Zresztą akurat MSW jak chce po potrafi kupić to co chce - przykład śmigłowce BH - tajne wymagania weryfikowane ma podstawie informacji w Internecie. Dodaj sobie jeszcze raport NIK-u o tym jak kupuje m.in Policja to sobie zawęzisz krąg winowajców...
Niższy koszt w cyklu życia powiadasz. No ok tylko pytanie jak to rozwiążesz formalnie. Powinieneś mieć zapis w umowie który określa co, jak i za ile. A to prawdopodobnie podniesie koszt całego postępowania. A jak z pieniędzmi krucho to co będzie później mało kto się przejmuje - problem następców. Poza tym to SW więc intensywnie tego nie eksploatują, więc zakładam, że koszty cyklu życia dla SW to są jakieś tam nieistotne problemy.

Papla napisał/a:
To moze faktycznie, odbierzmy zolnierzom latarki, bo one pracuja na chinskich bateriach, do czasu az polskie baterie zostana opracowane.


I koniecznie oparte na polskich złożach litu, wykopanych przez polskie górnictwo litowe

W zasadzie masz rację, tylko że jak kupisz bez najpolszej amunicji to PGZ już na niej tak nie zarobi albo przynajmniej nie od razu. Na a Dezamet to raczej okręg wyborczy obecnej władzy. Patrząc jak wyglądają zakupy dla WOT to ktoś sobie wykminił, że z racji charakteru formacji większość wyposażenia może być Made in Poland. Poniekąd słusznie bo hełm, mundur, maska pgaz, karabinek czy karabin wyborowy może być krajowy. Ale czytam, że np. Warmate nie był brany poważnie przez wojsko jako wyposażenie tylko w jakiś sposób go przepchnięto dla m.in WOT. Więc niewykluczone, że ktoś komuś naopowiadał, że przemysł dostarczy moździerze. Tyle, że na chwilę obecną nie są gotowe ani one ani amunicja. I że ANTOS próbuje zainteresować WOT swoją konstrukcją to nic dziwnego.

Z cyklu PGZ reindustrializuje i nacjonalizuje link. Chyba flota śmigłowców nie ulegnie zbytniej zmianie...

239099 - Pon 03 Wrz, 2018

https://www.defence24.pl/...kowany-w-polsce
Ciekawe....

Przypadek? :cool:

dranio - Pon 03 Wrz, 2018

xymox napisał/a:
Z cyklu PGZ reindustrializuje i nacjonalizuje link. Chyba flota śmigłowców nie ulegnie zbytniej zmianie...


Super, tylko wychodzi na to, że może będziemy mogli produkować silniki PZL-10 i przekładnie WR-3.

O żadnym zabezpieczeniu potrzeb w zakresie statków powierznych planowanych do eksploatacji w perspektywie kolejnych dekad nie ma mowy - chyba, że kupimy sobie licencje na te silniki, bo samodzielne opracowanie takiego silnika jest zupełnie poza naszymi możliwościami.


dranio

oskarm - Pon 03 Wrz, 2018

239099 napisał/a:
https://www.defence24.pl/granatnik-milkor-produkowany-w-polsce
Ciekawe....

Przypadek? :cool:
A Milcor bedzie dzialal poprawnie z amunicja z Mesko?
mjacenty - Pon 03 Wrz, 2018

Mikor ze starą amunicją Mesko też nie będzie działał . Ale Mikor ma całą listę certyfikowanej amunicji innych producentów z którą będzie działał .
A RGP-40 był certyfikowany tylko pod polską amunicję , mimo iż próby z inną amunicją wypadały doskonale .
Producent nieco zawalił iż nie kupił partii certyfikacyjnych innej amunicji i nie certyfikował z nią granatnika . Nie dałoby się kręcić narracji iż to granatnik jest wadliwy ,
Generalnie sprawa uwalenia tego granatnika , podobnie jak lekkiego moździerza 60 mm mocno sierdzi . I co ciekawe w tle obu konstrukcji jest firma WORKS .
Przypadek ...............nie sądzę .

maciejko - Pią 07 Wrz, 2018

https://www.milmag.pl/news/view?news_id=1318

Co trzeba mieć w głowie, żeby pistoletowi nadać taką nazwę? Nazwać pistolet imieniem rozstrzelanej sanitariuszki? Co będzie następne? Lekki granatnik Łupaszka?
Lizanie tylków, mimo że nikt im nie kazał. Ale plusik u władzy jest nie?

:gent:

ToMac - Pią 07 Wrz, 2018

maciejko napisał/a:
Lekki granatnik Łupaszka?

No jakby lepsze...

mr_ffox - Pią 07 Wrz, 2018

Plus podreczny miotacz płomieni "Bury"
beryl73 - Pią 07 Wrz, 2018

maciejko napisał/a:
https://www.milmag.pl/news/view?news_id=1318

Co trzeba mieć w głowie, żeby pistoletowi nadać taką nazwę? Nazwać pistolet imieniem rozstrzelanej sanitariuszki? Co będzie następne? Lekki granatnik Łupaszka?
Lizanie tylków, mimo że nikt im nie kazał. Ale plusik u władzy jest nie?

:gent:


A czy to akurat jest Twoim największym problemem w tym przypadku? Gratuluję.

Unkas - Sob 08 Wrz, 2018

Czasem jednak można coś pozytywnego przeczytać od początku do końca artykułu:
https://www.tvp.info/3890...owa-technologie

maciejko - Sob 08 Wrz, 2018

Ja widzę problem. Jak dostosować sprzęt i instalacje do rakotwórczych i ogólnie toksycznych właściwości heksogenu. Załoga kraba z odkurzaczem sprzątająca pył po strzale?

Cytat:
Profesor Neil Bruce z Centrum Nowych Produktów Rolniczych zaznacza, że RDX jest toksyczny i wykazuje potencjalne działanie rakotwórcze,


:gent:

239099 - Sob 08 Wrz, 2018

Tak bo inne materiały np. trotyl to nie są szkodliwe...
maciejko - Sob 08 Wrz, 2018

Hmm. Trotyl materiałem miotającym?
Piszę o materiale miotającym a nie materiale wybuchowym z np głowicy bojowej.
Jak złomiarz wytapia trotyl to faktycznie może być szkodliwy dla zdrowia. Mogą to potwierdzić sąsiedzi mojego kolegi z bloku. Trotyl stał się wtedy szkodliwy nawetdla samochodu pod blokiem - i kaloryfera który wbił się w ten samochód.

:gent:

mjacenty - Sob 08 Wrz, 2018

No nie cudujmy . Perfumeria to to nie jest . Ale tlenki azotu i siarkowodór powstały po spalaniu ładunku nitrocelulozowego z podsypka na prochu czarnym , czyli obecne ładunki do Leo to nie są toksyczne ? Gryzie aż oczy wyłażą na wierzch .
Wojowanie jest generalnie szkodliwe dla zdrowia.

maciejko - Sob 08 Wrz, 2018

Chyba wolę jednak szczypiące oczy niż raczysko.

:gent:

mjacenty - Sob 08 Wrz, 2018

Z tą rakotwórczością to nie do końca . Heksogen jest toksyczny . Jego połknięcie lub inhalacja pyłem o bardzo wysokim stężeniu lub długotrwała powoduje zatrucie chemiczne . W tym uszkodzenia narządów .
Azydek ołowiu stosowany na spłonki jest dużo bardziej trujący .
I jest stosowany powszechnie .
Jak chcesz to poczytaj charakterystyki szkodliwości heksagonu .

https://www.sigmaaldrich....001%3Flang%3Dpl

A w tym ładunku to zapewne heksagon nie będzie w postaci pyłu tylko w postaci pręcików (rurek) odpowiednio spreparowanego kopolimeru .

maciejko - Sob 08 Wrz, 2018

Według podanej przez Ciebie karty charakteryski, na którą też się powołuje np. zwykła Wikipedia to heksogen jednak posiada GHS08.
:gent:

michqq - Sob 08 Wrz, 2018

Dodatkowo rozróżnijmy czy mówimy o materiale miotającym lub inicjującym czy też o jego spalinach, bo to nie to samo.
Lumen - Sob 08 Wrz, 2018

Produkty spalania któregokolwiek z materiałów miotających niespecjalnie "dobrze" wpływają na zdrowie...

Ja trochę z innej beczki Noteć a dokładniej same działka...
Czy jest szansa że holowane 35tki wyewoluują w kierunku systemu wieżowego?

Nie rozumiem też po co Noteć gdy robi się Pilica.
Tak wiem 23 to nie 35, ale jako że 23 jest dużo i w zasadzie nie nadają się do niczego innego jak do osłony obiektów stacjonarnych to po co dwa w gruncie rzeczy takie same systemy?

mjacenty - Sob 08 Wrz, 2018

Pilica 2, mm mimo fajnie zmodyfikowanej armaty i zadziwiająco wysokiej skuteczności jednak ustępuje skutecznością armacie 35 mm .
Armata 35 mm ma sporo większy zasięg i pułap , większą skuteczność zwalczania celów opancerzonych na dużym dystansie . czyli śmigłowców szturmowych np. Mi-28.
A dzięki amunicji programowalnej również wysoką skuteczność zwalczania małych bezpilotowców i własności CRAM . W tym nawet do amunicji artyleryjskiej .

A co do systemów mobilnych to nie wykluczam powrotu projektu Loara w nowej formule.
Pojawia się poważny problem osłony oddziałów w bezpośredniej bliskości działań.
Białe już swoje lata mają i są niedostosowane do nowych zagrożeń .
Ich czas mija.

Lumen - Nie 09 Wrz, 2018

Tak, ale to działka holowane...
One będą ostatnią linia obrony obiektów na zapleczu - najczęściej stacjonarnych...

Tu nie śmigłowce czy cele opancerzone będą "zagrożeniem" lecz amunicja lotnicza, rakiety (choćby pociski od BM-30), w końcu BŚR...

I tutaj liczba efektorów jest istotniejsza (bo to one mogą stworzyć dostatecznie silny ogień zaporowy)
PL jest bodaj największym użytkownikiem ZU-23-2, mamy własną amunicje, iwęc nie rozumiem po co pchać sie w 35 - skoro jest ona po prostu droga...

Co innego SPAAG służące do działań w bezpośredniej styczności z przeciwnikiem oraz do osłony wojsk...

Linkor - Nie 09 Wrz, 2018

beryl73 napisał/a:
maciejko napisał/a:
https://www.milmag.pl/news/view?news_id=1318

Co trzeba mieć w głowie, żeby pistoletowi nadać taką nazwę? Nazwać pistolet imieniem rozstrzelanej sanitariuszki? Co będzie następne? Lekki granatnik Łupaszka?
Lizanie tylków, mimo że nikt im nie kazał. Ale plusik u władzy jest nie?

:gent:


A czy to akurat jest Twoim największym problemem w tym przypadku? Gratuluję.


Problemem jest sam pistolet a raczej to co pokazano.

Ja rozumiem, że to nawet nie prototyp, że szkielet to wydruk 3D, ale na bogów wygląda to jak wyklepane przez uczniów na praktykach w jakiejś przyzakładowej zawodówce.

To byłaby wręcz koszmarna antyreklama, gdyby nie fakt, że autorami jest duet WITU/Prexer i mając w pamięci niesławnego WISTa, nie zdziwię się, jeśli to coś wygra, nawet jeśli w wersji finalnej będzie równie koszmarne.

[ Dodano: Nie 09 Wrz, 2018 ]
Lumen napisał/a:
...
PL jest bodaj największym użytkownikiem ZU-23-2, mamy własną amunicje, iwęc nie rozumiem po co pchać sie w 35 - skoro jest ona po prostu droga...


Masz rację - amunicja tak 35 jak i 30mm jest u nas absurdalnie droga, ale widziałeś cenę Pilicy? - to już zakrawa o sabotaż .

KornikAmator - Pon 10 Wrz, 2018

Papla napisał/a:
Czyli okazuje sie, ze WAT juz pracowal nad czyms, za co MON byl gotowy zaplacic kuuuuupe caracalowo-offsetowej kasy, i co ciekawe, WAT udowodnil, ze potrafi, a MON udowodnil, ze lewa reka nie wie co robi reka prawa.

Niekoniecznie. To, co uzyskaliśmy nie jest jakąś supernowoczesną technologią. Patrząc na publikacje powiązane z tym projektem i publikacje zachodnie - osiągnęliśmy poziom prochów sprzed dwóch dekad. Różnica w sile może być nawet ponad 20%.

xymox - Pon 10 Wrz, 2018

Papla napisał/a:
Czyli okazuje sie, ze WAT juz pracowal nad czyms, za co MON byl gotowy zaplacic kuuuuupe caracalowo-offsetowej kasy, i co ciekawe, WAT udowodnil, ze potrafi, a MON udowodnil, ze lewa reka nie wie co robi reka prawa.


Udowodnił ale dwa lata póżniej, niż temat był na tapecie. No i pytanie na jakim poziomie jest ta technologia - laboratoryjnym czy już na takim, że wystarczy kupić maszyny i masowo produkować? Bo jeśli nie to potrzeba X czasu żeby dopracować technologię do masowej produkcji. A czy urzędnicy MON wiedzieli? Dobre pytanie.

KornikAmator - Pon 10 Wrz, 2018

xymox napisał/a:
Udowodnił ale dwa lata póżniej, niż temat był na tapecie. [...] A czy urzędnicy MON wiedzieli? Dobre pytanie.

Wiele (no dobra, właściwie to daty wydania dwóch publikacji) wskazuje, że projekt nie trwał zbyt długo. Od połowy 2017 roku zbierane były parametry innych prochów do porównania. Więc w 2015/2016 całe badania mogły być jeszcze w lesie.

O, znalazłem. Grant z NCBR jest z grudnia 2016.

Wygląda to dosyć głupio. Najpierw jakieś cuda z posykiwaniem w ramach offsetu. A potem ktoś przyszedł, powiedział: "weźcie zróbcie". No to w niecałe dwa lata, kosztem 34,5 mln zł "wzięli i zrobili".

xymox - Pon 10 Wrz, 2018

Robi się ciekawiej.Kwota grantu chyba bardziej odpowiada poziomowi technologii na poziomie laboratorium.Kornik tylko WAT jest wymieniony w grancie?
KornikAmator - Pon 10 Wrz, 2018

Grant dostało Mesko.
DOB-BIO8/05/01/2016 Opracowanie i wykonanie demonstratorów technologii krytycznych elementów do nowej generacji amunicji czołgowej 120 mm
Dostali 30 mln dofinansowania, 4,5 mln wyłożyli sami. Ale są publikacje firmowane przez WAT, które zostały sfinansowane z tego grantu.

ToMac - Pon 10 Wrz, 2018

KornikAmator napisał/a:
Wygląda to dosyć głupio.


Oj, zaraz głupio. Finansowana innowacja nie ma granic. Weźmy np. wciąż nie zaorane takie pomysły jak bezzałogowy wózek inwalidzki albo kasa pancerna stealth...

KornikAmator - Pon 10 Wrz, 2018

Ale tutaj wygląda to dosyć niedrogo. Głupie jest, że nikt wcześniej nie poszedł na WAT i nie powiedział: "e, panie, a proch wielobazowy to dalibyście radę zrobić?"
xymox - Pon 10 Wrz, 2018

Pytanie ile kosztowałoby wdrożenie technologii do produkcji masowej. Tranzystory GaN też względnie niedrogo udało się opracować na poziomie prototypu laboratoryjnego, ale na wdrożenie do produkcji już pieniędzy nie ma.
Ale to jest generalnie odwieczny problem placówek naukowych po co coś opracowywać, jak później albo nie będzie komu tego wdrożyć, albo nie będzie funduszy na wdrożenie.

maxikasek - Pon 10 Wrz, 2018

Lub okaże się , że to co opracowali "nie działa" ;)
KornikAmator - Wto 11 Wrz, 2018

Papla napisał/a:
Ja tego tak nie czytam. Jesli ten "nasz" proch ma lepsze parametry od "ichniego" - "temperatura spalania prochu opracowanego przez naukowców z WAT wynosi ok. 2600 stopni Celsjusza i jest o 600 stopni niższa od temperatury, w której spala się niemiecki proch JA-2, stosowany w amunicji do czołgów Leopard" , to chyba nie jest az tak zle. Brak innych bazowych parametrow, ale domyslam sie, skoro porownuja do amunicji i osiagow niemieckich, to is sila/ilosc gazow prochowych w wyniku tego spalania musi byc porownywalna, bo inaczej nie mialoby to sensu.

Ale jest jedna zasadnicza rzecz. JA-2 powstał w latach .80, najstarszy dokument wspominający od nim jaki znalazłem jest z 1989, a sam proch używany był do M829A2. W M829A3 użyto nowego prochu, prawdopodobnie o ok. 20% większej sile. JA-2 żadnym cudem nie jest, jego skład (a nawet skład lepszych prochów) można z łatwością znaleźć w opublikowanych dokumentach.
Oczywiście jest ze wszech miar słuszne, że podejmujemy działania w tym kierunku. Dobrze byłoby, gdyby przemysł krajowy produkował chociaż podstawową amunicję, a za granicą kupowałoby się tylko coś "wyższej jakości" wydawane w ilości 5 sztuk na czołg.

xymox napisał/a:
Pytanie ile kosztowałoby wdrożenie technologii do produkcji masowej. Tranzystory GaN też względnie niedrogo udało się opracować na poziomie prototypu laboratoryjnego, ale na wdrożenie do produkcji już pieniędzy nie ma.

Nie wykluczałbym, że nasze tranzystory GaN nie znalazły u nas zastosowania, bo jest 825949346 innych problemów większej wagi, które warto byłoby najpierw rozwiązać, a dopiero potem sięgać po GaN.

xymox - Wto 11 Wrz, 2018

Papla generalnie pójście za ciosem wydaje się być zasadne. Proch to pierwszy etap, kolejny to opracowanie amunicji, która zostania zaakceptowana przez wojsko. A na końcu jej sprzedaż do SZ RP lub na rynki eksportowe - lub samego prochu. Proste jak budowa cepa. Niemniej wymaga to nakładów których źródłem będą środki własne albo z budżetu. Patrząc na "politykę socjalną" PGZ-tu to nie zdziwię się jak PGZ kupi jakąś upadającą spółdzielnie mleczarską - bo przecież dostawy masełka dla wojska to też jest rynek warty ileś tam - no i można zapunktować u elektoratu. Odnoszę wrażenie, że rozwój technologiczny to nie jest priorytet obecnych władz PGZ-tu. Czy MON w obliczu nowych potrzeb pokusi się o wydanie pieniędzy? Czas pokaże. No i pytanie czy wojsko będzie zainteresowane taką amunicja w najbliższej perspektywie. Bo mimo wszystko przemysł wisi na wojsku a eksport to idzie raczej marnie.

KornikAmator napisał/a:

Nie wykluczałbym, że nasze tranzystory GaN nie znalazły u nas zastosowania, bo jest 825949346 innych problemów większej wagi, które warto byłoby najpierw rozwiązać, a dopiero potem sięgać po GaN.


To były prototypy. Produkcja seryjna wymagałaby nakładów w wysokości kilkuset milionów PLN. Ekonomiczny i technologiczny (z uwzględnieniem potencjału eksportowego) sens w dłuższej perspektywie to podstawa - tyle że to jest element planowania w perspektywie nie roku dwóch tylko dłuższej, a to jest coś co w zasadzie nie istnieje. Zresztą skoro jest pierdyliard innych problemów to po co w ogóle takie programy?

maciejko - Czw 13 Wrz, 2018

Cytat:
BUM! Prezes HSW Bernard Cichocki złożył rezygnację, odchodzi z końcem października. Kłopoty PGZ coraz większe.


https://mobile.twitter.com/mswierczynski1/status/1040112037320450048

Do tego też szykuje się prezes Skiba.
Kolejna ekipa dojnej zmiany nabrała praw do odprawy? Czy może usunięcie niezadowolonego za Homara po "murzyńsku"?
:gent:

ToMac - Czw 13 Wrz, 2018

Jest post z linkiem do:

"Druga fala dobrej zmiany w Polskiej Grupie Zbrojeniowej"

http://m.newsweek.pl/pols...y,412597,1.html

Nie wiem czy to z tego roku czy starszy. Data zwodnicza.

W każdym razie fragment:
Cytat:
Pracownik PGZ: — PGZ nie jest w stanie zrealizować żadnego programu dla polskiej armii, nie mówiąc o współudziale w projektach z zagranicznymi partnerami. Z firmy zwolniono bez żadnego powodu 100 procent kadry odpowiedzialnej za główne projekty wojskowe. Efekt – całkowity paraliż głównych projektów PGZ, wartych ok. 60 mld zł.


Kwestia weryfikacji. Ale jeśli mowa o paraliżu, no to zaczyna być projekt dla służb.

maciejko - Czw 13 Wrz, 2018

Cytat:
Za wielomilionowy kontrakt na remonty czołgów dla wojska odpowiada człowiek, który do niedawna pracował w salonie samochodowym. Do rady nadzorczej trafił zaś były kierowca Lecha Kaczyńskiego.

Z tegoż artykułu. Skazani na sukces.

Artykuł z 2017 roku ale myślę, że nic lepiej się w PGZ nie dzieje. Który to już prezes za dobrej zmiany?
:gent:

[ Dodano: Czw 13 Wrz, 2018 ]
Mjacenty. Słyszałeś coś o sytuacji HSW? Podobno szykuje się najazd "dyrektorów" z zawodu co może być początkiem końca. Również chodzą słuchy, że Premier w końcu zrozumiał, że bw koło robią go w jelenia i tylko wołają o pieniądze.
:gent:

xymox - Pią 14 Wrz, 2018

Oj Papla ale wtedy firma musiałaby działać z ukierunkowaniem na własny interes a nie politykę lub narrację rządzącej partii i nie mówię tylko o obecnej. I mogłoby się okazać,że decyzja polityka X, że zakład Y powinien to czy tamto jest ekonomicznie nieuzasadniona.I co wtedy? :kopniak: Panie Ministrze ale my nie mamy interesu w zakupie Autosana

Przy zakupach z offsetem też taki mógłby politykom stwarzać problemy. No i po co to komu?
PGZ to nie KGHM który mimo częstej wymiany wierchuszki radzi sobie po części dlatego, że chociaż część kadry zarządzającej średniego szczebla wie co robi.
Inna sprawa to generalnie wymiana kadr.Oj tu by się działo, związki zawodowe, kolesie kolesiów. Jedyny przypadek jaki pamiętam to Krystkowski. Przypadek kiepski i daje do myślenia nad nadzorem i jak by on miał wyglądać. Reszta to desanty polityczne albo z innych spółek państwowych.Z marnymi politykami to będzie zawsze marnie wyglądać.

W temacie rewelacji o zmianach szefostwa czas pokaże co z tego wyniknie. Czas typować kandydatów do statuetki G....go Midasa Przemysłu Zbrojeniowego RP.

maciejko - Sro 19 Wrz, 2018

Potwierdziły się informacje o dymisji prezesa PGZ :

https://www.wprost.pl/kra...a-odchodzi.html

Który to już za "dobrej zmiany"? Czwarty, piąty?

:gent:

[ Dodano: Pią 21 Wrz, 2018 ]
Ach ta wspaniała polska zbrojeniówka:

Cytat:
Prezes Meska w biuletynie związkowym o Piorunie: "podjąłem decyzję o aneksowaniu umowy na „Pioruna” z IU i gestorem, tak aby Mesko mogło dostarczać ten wysokiej klasy wyrób dla polskiego wojska, nie płacąc jednocześnie kar, które są zabójcze dla firmy".


https://mobile.twitter.com/mswierczynski1/status/1043165050624770048
:gent:

KornikAmator - Sob 22 Wrz, 2018

Chyba jest odpowiedź, na ile wspominana wcześniej technologia prochu wielobazowego opracowana przez WAT i Mesko jest gotowa do produkcji przemysłowej.
https://www.polskieradio....ochu-w-Pionkach

maciejko - Wto 25 Wrz, 2018

Jak ma być dobrze jak ludzie na stanowiskach siedzą maks kilka miesięcy?

Tym razem karuzela dopadła prezesa Maskpolu i członków zarządu. Prawdopodobnie kozły ofiarne za "Lamparta".

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=2078390949141881&id=1567402603574054&anchor_composer=false

I potwierdzenie ze strony Maskpolu:

https://www.maskpol.com.p...maskpol-sa.html

:gent:

ToMac - Wto 25 Wrz, 2018

Stary styl, który w czasach silniejszego otoczenia i konieczności długofalowego wyrafinowanego planowania i zarządzania nic nie wnosi i będzie kompromitować.

[ Dodano: Wto 25 Wrz, 2018 ]
I sygnały z PGZ:

https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=26210

Cytat:
W ciągu 5 miesięcy 2018 nastąpił wzrost przychodów ogółem ze sprzedaży wszystkich spółek o 122 mln zł w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Na ten wynik złożyły się przede wszystkim wyniki takich spółek jak: Huta Stalowa Wola (HSW) – 27 mln zł, Rosomak – 13,5 mln zł, Wojskowe Zakłady Uzbrojenia (WZU) – 13 mln zł. W dobrej płynności finansowej znajdują się spółki: WZU, Wojskowe Zakłady Lotnicze -1 (WZL-1), Wojskowe Centralne Biuro Konstrukcyjno-Technologiczne (WCBKT), a niskie zadłużenie ma miejsce w spółkach Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych (WZM) i WZL-4. Jest również czołówka eksporterów – NITRO-CHEM – 98,5 mln zł STOMIL – 61 mln zł (te dwie spółki w 100% produkują poza zamówieniami MON, na eksport) i MESKO – 33 mln zł.

Mamy też do czynienia ze zjawiskami negatywnymi. Objawem tego jest nadmierny poziom zadłużenia 11 spółek, powyżej 70%, np. BUMAR-ŁABĘDY, AUTOSAN, 18 spółek zadłużonych jest powyżej posiadanych kapitałów własnych. Wśród nich: BUMAR-ŁABĘDY. Relatywnie wysoki poziom zadłużenia posiadały również HSW, AUTOSAN, ZM TARNÓW, DEZAMET, ROSOMAK, JELCZ, MASKPOL. Podobne problemy dotyczą również spółek: CENZINU, OBR CTM, OBRUM, Stoczni Wojennej, STOMIL. WZL-1 i inne. Przyczyny są różne. Np. wynikają z problemów z realizacją planowanych kontraktów – 9 kontraktów anulowano na łączną kwotę 32,5 mln zł; 12 kontraktów na łączną kwotę 192 mln zł miało status zagrożonych; 105 kontraktów na kwotę 1,5 mld zł było opóźnionych. Generalnie przychody ze sprzedaży były niższe niż zakładano w planach rzeczowo-finansowych, np. WZI – tylko 9% realizacji zakładanych przychodów, WZM – 21 %, MASKPOL – 34%, Stocznia Wojenna – 40%, OBRUM – 45%, BUMAR-ŁABĘDY – 47%, MESKO – 53%. Inne przyczyny to kary umowne, płacone przez przedsiębiorstwa za nieterminową realizację kontraktów, nieprawidłowo zawarte kontrakty, czy sposób zarządzania nieadekwatny do potrzeb…  (Wszystkie nazwy zachowaliśmy w oryginalnej pisowni Biuletynu Związkowego NSZZ Solidarność Mesko S.A.)


Jak to się ma do rekordowych zaliczek?

maciejko - Wto 25 Wrz, 2018

A tak, że dojdzie Wisła i jesteśmy z budżetem MON goli i weseli.
:gent:

[ Dodano: Pią 28 Wrz, 2018 ]
https://www.rp.pl/Przemys...e-odchodzi.html

To chyba nie jest dobra zmiana tylko "dobra, zmiana".
Chociaż to może być stare TKM.

:gent:

[ Dodano: Nie 28 Paź, 2018 ]
Cóż. Obecny rząd zaczyna czerpać pełnymi garściami z klasycznego Gierka:

Cytat:
Autosan ma zostać przejęty przez Polską Grupę Energetyczną (PGE). Warto przypomnieć, że 30 marca 2016 zakład kupiło konsorcjum spółek PIT-RADWAR i Huta Stalowa Wola, należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ). Ma wytwarzać autobusy elektryczne. A planowano pojazdy wojskowe.


https://mobile.twitter.com/RemigiuszWilk/status/1056152366666407936?s=19&fbclid=IwAR1PsQ_-i_IggcTxmgv_SzL4Wti6o-9d5B6jVNXkoUm6OxpHnvnxdy-DDbU

:gent:

Watelumajorze - Nie 28 Paź, 2018

PGZ już nie chce Autosana. Tak zapowiedziała BaWaOs ( Bardzo Ważna Osoba). A sokoro BaWaOs tak powiedziałą, to ona chyba wie co mówi. A nawet jeśli nie wie, to ma być tak jak powie. PGZ odsprzeda Autosan PGE. Nie udało się robić najlepszych pojazdów dla wojska, to teraz będzie się niewątpliwie klepać najlepsze pojazdy dla energetyki. "I innych służb".

https://twitter.com/TomaszPoreba/status/1056147809844555776

Star660 - Nie 28 Paź, 2018

To jednak nie będą produkować "patriotów" :?: :cry:
"Liczymy na to, że włączenie Autosanu do systemu Patriot, uczynienie z niego wielkiego centrum serwisowego dla produkcji Patriota na całym świecie..."
http://m.infobus.pl/autos...ore_89572.html#
No to lipa ..... :( Nie zaistnieje na całym świecie :oops1:

RadArek - Nie 28 Paź, 2018

https://www.wnp.pl/przemy...2876_1_0_0.html Nigeria??
djdzej555 - Pon 29 Paź, 2018

Tak się robi deal. Inni mogą pozazdrościć oraz brać przykład :gent:
gathern - Pon 29 Paź, 2018

Pytanie czy zapłacą gotówką czy będzie to barter za jakieś banany, czy inne dziadostwo, tak jak to było z czołgami PT-91M do Malezji, za które częściowo płacono ... olejem palmowym. :lol:
szeryf3 - Pon 29 Paź, 2018

Przecież to są mrzonki co do autosana.
bigscentofawoman - Pon 05 Lis, 2018

Być może panowie z MON i PGZ po obejrzeniu foto. zniszczonych gruzińskich czołgów serii T-72xx z czasów "wojny 5-cio dniowej 2008" szybko podejmą decyzje o modernizacjii polskich T-72
(nawet tych wyciągniętych z lamusa)
Szkoda życia polskich czołgistów.
Link_ gruzińskie tanki_ Osetia

jurek5551 - Pon 05 Lis, 2018

Zniszczone gruzińskie T-72 nie różnią się wiele od zniszczonych rosyjskich, syryjskich czy innych. Nawet niewiele się różnią od zniszczonych rosyjskich T-90. Życia rosyjskich czołgistów Ci nie szkoda?
bigscentofawoman - Pon 05 Lis, 2018

Cytat:
Życia rosyjskich czołgistów Ci nie szkoda?


Szkoda!

Tylko przypomnij mi ,gdzie w tej chwili ros. czołgiści giną w swoich T-90/ T-72 ?

______________________
Tutaj jest mowa o Navy ( https://www.youtube.com/watch?v=mnP_z3qXDCQ )/ Hunter Killer (2018 )

jurek5551 - Pon 05 Lis, 2018

A gdzie polscy giną? Pierwszy napisałeś że szkoda ich życia.
RadArek - Pon 05 Lis, 2018

bigscentofawoman napisał/a:
Cytat:
Życia rosyjskich czołgistów Ci nie szkoda?


Szkoda!

Tylko przypomnij mi ,gdzie w tej chwili ros. czołgiści giną w swoich T-90/ T-72 ?



______________________
Tutaj jest mowa o Navy ( https://www.youtube.com/watch?v=mnP_z3qXDCQ )/ Hunter Killer (2018 )


Czekista nie ginie, On dalej z miłości do swej ojczyzny wykonuje swoje zadania na wyznaczonym przez partię i wodza odcinku ku chwale partii i narodu ...

michqq - Pon 05 Lis, 2018

gathern napisał/a:
czy inne dziadostwo, tak jak to było z czołgami PT-91M do Malezji, za które częściowo płacono ... olejem palmowym.


Formalnie tak, w praktyce olej został spieniężony na lokalnej giełdzie towarowej, do Polski nikt go nie ciągnął. To jest zabieg pozorny pod publiczność. W Polsce musi być policzony jakiś offset, a w Malezji politycy musieli lokalsom ogłosić że był barter za olej.
Specyfiki lokalnego rynku.

corran - Wto 06 Lis, 2018

bigscentofawoman napisał/a:
Być może panowie z MON i PGZ po obejrzeniu foto. zniszczonych gruzińskich czołgów serii T-72xx z czasów "wojny 5-cio dniowej 2008" szybko podejmą decyzje o modernizacjii polskich T-72
(nawet tych wyciągniętych z lamusa)
Szkoda życia polskich czołgistów.
Link_ gruzińskie tanki_ Osetia


Raz że gruzińskie T-72 były zmodernizowane, dwa że Gruzja po tym konflikcie wycofała czołgi T-72 z użycia.

Linkor - Wto 06 Lis, 2018

Przez Elbit, ale co ciekawe z polską Drawą-T.

Jeśli zaś chodzi o "wybuchanie" T-72 polecam :
http://dziennikzbrojny.pl...ace-czolgi-t-72

ToMac - Pią 09 Lis, 2018

Piąty KMO Rak (wstawiam pro forma). Pokazowa robota.

https://www.defence24.pl/...y-rak-w-sluzbie

deacon fr3y - Pią 09 Lis, 2018

Oby szły Borsuki w takim tempie. Lub szybszym.
maciejko - Pią 16 Lis, 2018

Hmm, ktoś pali niezły towar:

https://twitter.com/PGZ_pl/status/1063376594562093061

Cytat:
Prezes #PGZ Witold Słowik bierze udział w panelu dyskusyjnym - Czy Polska jest gotowa aby zbudować samolot własnej konstrukcji? - na @Kongres590 #pgz #polskiprzemysł


Cytat:
Witold Słowik, @PGZ_pl: „Własna konstrukcja samolotu jest obecnie na etapie marzeń. Mamy nadzieję, że przemieni się to w konkretny plan. Jest to niezbędne. Pierwszym elementem jest wiara i podjęcie działań.”


:gent:

KornikAmator - Pią 16 Lis, 2018

@maciejko
A była mowa o jakim samolocie mowa? Jakiś Dromader 2 nie jest poza zasięgiem.

Unkas - Pią 16 Lis, 2018

Co do linku z wcześniej wklejonego artykułu o rosyjskich walkach w Czeczenii:
Cytat:
i dlatego jednym z ważniejszych wniosków było wdrożenie nowych Środków Ochrony Indywidualnej (SOI), czyli niepalnego umundurowania, kamizelki przeciwodłamkowej oraz hełmofonu z czerepem balistycznym.

;)
Jak rozumiem my też obserwujemy i się uczymy, mamy jakieś podobne wnioski? jeśli tak to u nas przemysł już dostarczył/opracował coś z tego naszym czołgistom czy dalej jest jak dawniej za mojej pamięci... powiedzmy: czarny kombinezon i hełmofon typu "Gustlik"? ;)

bigscentofawoman - Pon 19 Lis, 2018

Pojawil się w sieci filmik o możliwościach 30-mm działka Bushmaster II, ma się pojawić w wer. nowego PL IFV
- sa kadry przebijania pancerza (od srodka ostrzeliwanego celu) I latające wewnątrz odłamki
Link

p.s
link_ jak spędzałem lato

maciejko - Pią 21 Gru, 2018

Cytat:
Potężny wybuch w wytwórni prochu Pronit w Pionkach na Mazowszu. Taką informację przekazał słuchacz Michał dzwoniąc na Gorącą Linię RMF FM.

W promieniu 20 kilometrów od miast zatrzęsły się szyby w oknach - powiedział nam słuchacz, dzwoniąc na Gorącą Linię RMF FM.

Do wybuchu doszło w zakładach chemicznych Pronit w Pionkach w woj. mazowieckim.

Nasz reporter Krzysztof Zasada usłyszał od strażaków, którzy byli na miejscu, że do eksplozji doszło podczas kontrolowanej akcji wypalania resztek prochu w zakładach.
Nikomu nic się nie stało.


https://rmf24.pl/fakty/polska/news-kontrolowany-wybuch-w-zakladach-w-pionkach-pod-radomiem,nId,2743044

A co by było w promieniu 20 km jakby to był niekontrolowany?

:gent:

ToMac - Pią 21 Gru, 2018

W promieniu 20km? Resztki strażaków i zarządu Pionek. Pionków też.
RadArek - Pią 21 Gru, 2018

http://centrumprasowe.pap...-s-a-w-pionkach

Komunikat.

maciejko - Pią 21 Gru, 2018

Ha ha. Bardzo szybko zutylizowali. Może testowali metodę ukraińską?

:gent:

RadArek - Pią 21 Gru, 2018

Szast prast i po krzyku:)
maciejko - Pią 21 Gru, 2018

I do końca roku można ludziom dać wolne bo 150% normy wykonane. Do tego premie dla prezesów.

:gent:

deacon fr3y - Pią 21 Gru, 2018

Nic tak nie uwiera, jak cudze pieniądze. :D
Watelumajorze - Sob 29 Gru, 2018

Baobab rośnie.
https://pomorska.pl/baobabk-umowa-warta-kilkanascie-milionow-zlotych-min-dla-bydgoskiej-belmy/ar/13771175
Tylko w świetle powyższego jaki sens ma wykładanie miliona na modernizację rolniczych sadzarek do min ( może pamiętacie artykuł)...

xymox - Sob 29 Gru, 2018

A ja jestem ciekaw co można dalej prototypować w tym Baobabie. Czy znów kroplówka dla PGZ-tu i Wojskowych Instytutów Wzajemnej Adoracji.
ToMac - Sob 29 Gru, 2018

Mnożyć osie przykładowo...
Bełcik - Sob 29 Gru, 2018

Czyli przez trzy lata będą prototypować jak dołożyć czwartą oś i dwie kolejne wyrzutnie min? No całkiem fajnie tylko czy czasem za trzy lata ktoś nie wpadnie na pomysł że jednak powinny być tylko trzy osie? :brawo: :brawo: :brawo: Czyli kolejny spektakl w stylu jak dotować PGZ bez zamawiania sprzętu.
Zibi201 - Nie 30 Gru, 2018

https://www.defence24.pl/...eniowego-th-119

To chyba koniec marzeń o rozwoju SW4. Leonardo opracowało lekki jednosilnikowy śmigłowiec.

corran - Nie 30 Gru, 2018

xymox napisał/a:
A ja jestem ciekaw co można dalej prototypować w tym Baobabie. Czy znów kroplówka dla PGZ-tu i Wojskowych Instytutów Wzajemnej Adoracji.


Zmienili wymagania, Baobab ma mieć większą ciężarówkę i 6 pakietów z minami, nie 4.

Do tego w odróżnieniu od Krotona będzie miał komputer który automatycznie będzie odpalał miny z pakietów w różnych sekwencjach (na Krotonie jest to robione ręcznie/mechanicznie). O ile pamiętam na Krotonie pakiety są podnoszone ręcznie, na Baobabie będą siłowniki.

No i ma powstać również Gąsienicowy Baobab-G na podwoziu K9.

Ale fakt że trochę za długo się z tym bawią, ale AFAIK to raczej wina MON.

Baobaby-K mają trafić (m.in.) do brygad KTO.

Bełcik - Nie 30 Gru, 2018

Tak z ciekawości czy do Baobaba, krotona są opracowane miny ćwiczebne które można wystrzelić?
corran - Nie 30 Gru, 2018

Tak, są. Miny są te same co w Gradach i na W-3 Sokół.

http://www.belma.pl/wyrob...ta-miny-mn-123o

Bełcik - Nie 30 Gru, 2018

corran, dzięki za informację, zawsze czegoś ciekawego człowiek się dowie, myślałem że ich nie ma.
No ale ich użycie musi być kłopotliwe jak je wszystkie później znaleźć, rozliczyć się 20 minut minowania dwa dni zbierania. :cool:

ToMac - Czw 07 Lut, 2019

https://www.defence24.pl/...asze-priorytety

Cytat:
Takie rozmowy, tak ze stroną niemiecką, jak i z naszym MON, trwają – tyle mogę powiedzieć. Rheinmetall, nasz partner, jest obecnie dość mocno obciążony produkcją dla swoich klientów, toteż jest otwarty na współpracę. Chcemy nie tylko ten moment wykorzystać, ale też wytworzyć pomiędzy nami synergię. Wspomóc naszych partnerów w czasie, kiedy będą odczuwali niedobór swoich mocy produkcyjnych.


Brawo.

Cytat:
To prawda. Docierają do nas uwagi, wnioski z badań, sugestie korekt niektórych rozwiązań. Wsłuchujemy się w te głosy uważnie, bo bardzo sobie cenimy głos żołnierzy wykorzystujących nasze wyroby. Część uwag, po wspólnych analizach i dyskusjach, odrzucamy jako nieracjonalne np. z powodu ich nieopłacalności czy ograniczeń technicznych. Ale część wprowadzamy na bieżąco lub wykorzystujemy jako punkt wyjścia do rozwijania konstrukcji.


:gent:

Star660 - Nie 17 Mar, 2019

Quo Vadis :?: Idziemy, gdzie nas oczy poniosą :hey: Szybko się ktoś zorientował, że najwyższy czas zacząć działać.
Bo my Polacy tak mamy, lubimy mniej ciekawe oferty .... :-o oraz dużo konferencji :oops1:
"Przegrywamy walkę o klienta nie tylko z dużymi zachodnimi krajami i ich koncernami zbrojeniowymi, ale również z Czechami czy Węgrami, które mają zdecydowanie mniej ciekawą ofertę od naszej – mówił dr hab. Przemysław Skulsk"
http://www.polska-zbrojna...c-zbrojeniowke-

gathern - Nie 17 Mar, 2019

Jak ktoś ma ochotę na poczytanie o tym burdelu na kółkach to polecam zapis SKON z 19 lutego 2019 r.

Cyt.:
Cytat:
Proszę państwa, można powiedzieć, że wiele mocno zaawansowanych programów
w konkurencyjnych postępowaniach i przetargach zostało wstrzymanych. Był to np. program związany z systemami dowodzenia BMS „Rosomak” czy pozyskanie powietrznych systemów bezzałogowych. Wiele programów zupełnie utknęło. Unieważniono czy
zupełnie zlikwidowano postępowanie dotyczące 6 okrętów nawodnych. Niektóre programy zupełnie utknęły, jak np. program pozyskania okrętów podwodnych, ale ostatnio
otrzymaliśmy informacje w sprawie śmigłowców. Tym programem żyła cała Polska. Siły
zbrojne potrzebują kilkudziesięciu śmigłowców, dlatego że już wychodzą z użytkowania
wyeksploatowane śmigłowce. Potrzeba minimum 50 śmigłowców. Tak zdefiniowaliśmy
potrzeby w 2015 r. W 2015 r. w finalnej fazie było postępowanie przetargowe – w zasadzie
już na etapie podpisania umowy – dotyczące zabezpieczenia dla sił zbrojnych potrzebnych śmigłowców. Całą późniejszą historię znamy.
Rząd PiS odstąpił od zawarcia tej umowy, argumentując, że offset był niesatysfakcjonujący. Uruchomiono różnego rodzaju programy poprzedzone deklaracjami ministra
Macierewicza, który będąc w Mielcu wskazywał na śmigłowce i mówił, że jeszcze w tym
roku będą w armii. Mówił, że będą 2, 8, 11. Później, żeby stworzyć jakieś podstawy
prawne, uruchomiono pilną potrzebę operacyjną. Wszystko miało się skończyć na 8 śmigłowcach dla Wojsk Specjalnych. Później mówiono o 4 z opcją na kolejne 4 dla Marynarki
Wojennej. Wreszcie w połowie 2018 r. – jeżeli dobrze pamiętam, a może trochę wcześniej
– unieważniono to postępowanie na 8 śmigłowców w ramach pilnej potrzeby operacyjnej
dla Wojsk Specjalnych. Potem podano informację, że nie wiadomo skąd i jak minister czy
szef Inspektoratu Uzbrojenia podpisał umowę na 4 śmigłowce. Nie wiadomo, w jakim
trybie, bo wcześniej to postępowanie w ramach pilnej potrzeby operacyjnej i jakieś konkurencyjne postępowanie zostały unieważnione. A więc znowu działanie bez trybu.
Bez offsetu kupiono śmigłowce z całą pewnością nie dla Wojsk Specjalnych. Kupiono
śmigłowce S-70i, które mogą być używane do transportu wojska. Ale z całą pewnością
– jak zresztą powszechnie wskazują eksperci – nie są to śmigłowce dla Wojsk Specjalnych. Jak to się ma do potrzeb sił zbrojnych? Proszę państwa, zakładam, że w najbliższym czasie, z całą pewnością przed wyborami, będziemy mieli informację o zakupie 4,
a może trochę większej liczby śmigłowców w Świdniku. W ten sposób zostanie zrealizowany zakup śmigłowców. To ma się nijak do potrzeb sił zbrojnych. To są raczej potrzeby
wyborcze PiS. Na pewno te śmigłowce dla Wojsk Specjalnych nie spełniają wymagań
operacyjnych, które były określone przez Wojska Specjalne w 2015 r. Oczywiście, tu nie
ma żadnego offsetu.
Polecam analizę kosztów zakupu tych śmigłowców. Jeżeli porówna się je do oferty
złożonej w 2015 r., wychodzi coś strasznego. Oczywiście, będziemy to bardzo poważnie
analizować. Proszę państwa, tu nie zrealizowano zakupów. Jest próba pozornego działania i pokazania, że niby coś zrobiliśmy w sprawie śmigłowców. Wojsko nie otrzyma
potrzebnych śmigłowców. I za to jest odpowiedzialność. Nie tylko polityczna. Wszyscy,
którzy rządzili tym resortem w ostatnich latach doskonale wiedzą, że żeby zrealizować
zapisane w programie rozwoju sił zbrojnych zdolności, trzeba wyposażyć wojsko w kilkadziesiąt śmigłowców. Przekreśliliście plan, który to realizował, a sami nie wprowadziliście na to miejsce żadnego innego działania. To jest działanie pozorne.
Ostatnio przekazaliście opinii publicznej informację o przekazaniu systemu artylerii
rakietowej. Zdecydowaliście się pozyskać amerykański system HIMARS. Proszę państwa, postępowanie w tej sprawie weszło w finalną fazę w marcu 2015 r. Zostało skierowane do polskiego przemysłu. Najpierw liderem konsorcjum, które miało realizować
to zadanie, była Huta Stalowa Wola. Później to zadanie przejęła cała Polska Grupa Zbrojeniowa. Oczywiście, polski przemysł miał realizować to zadanie z partnerem zagranicznym, bo sam nie jest w stanie dostarczyć kompletnego systemu artylerii rakietowej. Pod
koniec ubiegłego roku polski przemysł został wyrugowany z tego postępowania, z tego
zamówienia. Zdecydowano się na zakup tego systemu „z półki”, przy zerowym polskim
udziale przemysłowym.
Mam jeszcze jedną ciekawostkę. W planie modernizacji sił zbrojnych na lata 2013–
2022 zapisano, że wojsko potrzebuje 3 dywizjonów. To jest blisko 60 wyrzutni. Minister
Macierewicz stwierdził, że to stanowczo za mało. Jeżeli dobrze pamiętam, zdefiniował
te potrzeby na 9 dywizjonów. W tej chwili kupiono 1 dywizjon. Wojsko dostaje 1/3 tego,
co potrzebuje. Polski przemysł nie dostaje w tym żadnego udziału. Teraz chcę przypomnieć to, co wydarzyło się w latach 2008–2009, kiedy rozpoczynaliśmy procedurę związaną z wyposażeniem Wojska Polskiego w system rakietowy dla Marynarki Wojennej.
To był Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy, a później Morska Jednostka Rakietowa, zgodnie z terminologią.
Wtedy, w tamtym programie, realizowanym z Norwegami, udało się nam zapewnić
kilkudziesięcioprocentowy polski udział przemysłowy. Oba systemy są mobilne. Wszystkie samochody w systemie morskim są polskie. Są tam budowane polskie radary. Jest
polska elektronika do części systemu dowodzenia. Po 10 latach, zamiast zwiększać kompetencje polskiego przemysłu, zamiast zwiększać udział polskiego przemysłu, mamy
zupełny upadek. To nie jest jakieś obsunięcie. Tu jest zerowy polski udział przemysłowy.
A teraz program „Wisła”. Blisko rok temu podpisano umowę w ramach FMS. Podzielono to zadanie na 2 etapy. Pierwszy etap, to niewielka część tego, co jest potrzebne siłom
zbrojnym. Przez rok nie było słychać nic na ten temat. Sama idea podziału stawia Polskę
w trudnej sytuacji negocjacyjnej. Po upływie roku nie słychać nic o zbliżaniu się do drugiego etapu. Zarówno „Wisła”, jak i system artylerii rakietowej, a w szczególności program śmigłowcowy, to gra pozorów. To jest pokazywanie opinii publicznej, że coś robimy.
Ale tak naprawdę nie jest to realizacja tego, co potrzebują siły zbrojne.
Proszę państwa, może jeszcze o Polskiej Grupie Zbrojeniowej, jeżeli już jestem przy
kwestiach sprzętu, jeżeli zacząłem o nich mówić. Polska Grupa Zbrojeniowa powstała
przed 2015 r. i już okrzepła. Była przygotowywana do wykonania wielkiego planu
w zakresie modernizacji technicznej polskich wojsk. W tym planie stawialiśmy 2 cele.
Jednym było pozyskanie nowoczesnego sprzętu dla wojska. A jednocześnie chodziło
o to, żeby przeznaczone na to wielkie pieniądze były impulsem rozwojowym dla polskiej
gospodarki, żeby znacząca część tych środków trafiła do polskiej gospodarki. Pamiętam,
jak nas przepytywaliście. Mówię teraz do posłów PiS, którzy byli w Sejmie poprzedniej
kadencji. Często nas pytaliście, atakowaliście i wystawialiście złą ocenę za roczny wskaźnik udziału polskiego przemysłu w kontraktach na poziomie 63–65%.
Jak myślicie, jakie macie teraz wskaźniki udziału polskiego przemysłu w wielkich
kontraktach? Polski przemysł obronny zatrudnia blisko 20 tys. osób. W 2015 r. był nadzorowany przez ministra Skarbu Państwa. Oczywiście, resort obrony bardzo mocno
oddziaływał na ten przemysł, ale bezpośrednio nie wykonywał uprawnień właścicielskich
w odniesieniu do tego przemysłu. W pierwszych dniach swojego urzędowania minister
Antoni Macierewicz przejął osobistą kompetencję w zakresie wykonywania uprawnień
właścicielskich w stosunku do polskiego przemysłu. Za wszystko, co się później wydarzyło, jest osobiście odpowiedzialny.
A wydarzyło się to wszystko, co opisywałem w siłach zbrojnych i w innych instytucjach. W pierwszej kolejności, w pierwszych dniach pozbyto się ludzi, którzy wypracowali
produkty tego przemysłu. Wszystkich tych, którzy doprowadzili, jak np. prezes Huty
Stalowa Wola, do tego, że powstał tam „Rak”, że mogliśmy kupować polską armato
-haubicę, w pierwszych dniach się pozbyto. A wprowadzono ludzi, którzy się na tym
nie znali i musieli się uczyć. Jak się uczyli, widzieliśmy. W tej chwili w Polskiej Grupie
Zbrojeniowej mamy już czwarty lub piąty zarząd w ciągu tych 3 lat. Ale mamy już ocenę,
do której nie muszę nic specjalnie dodawać. Jest to opinia CBA, która jest szeroko znana.
W Polskiej Grupie Zbrojeniowej powstał układ biznesowo-towarzyski do wyprowadzania
środków publicznych poprzez fikcyjne faktury, zawyżone faktury, fikcyjne działania itd.
Podam państwu tylko jeden przykład związany z pomysłem zorganizowania targów Pro Defence. Nie wiem, czym te targi były. Targi obronne w Kielcach, to marka
międzynarodowa. Wydatki Polskiej Grupy Zbrojeniowej w 2015 r. na organizację stoisk były na poziomie 2–3 mln złotych. W 2016 r. po raz pierwszy odbyły się nowe targi
Pro Defence w Ostródzie. Wydatki – jeżeli się nie mylę – były tam chyba na poziomie
5 mln złotych. Były takie historie. Te targi odbyły się jeszcze w 2017 r., a teraz już nie
ma po nich śladu. To był właśnie mechanizm działania Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Tymi mechanizmami zajmowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne, a teraz zajmuje
się nimi prokuratura. Sporo o tym słyszymy.
Natomiast nie słyszymy prawie nic o nowych produktach polskiego przemysłu obronnego. Jaka w związku z tym będzie przyszłość polskiego przemysłu obronnego? Jaka
jest w ogóle przyszłość jakiegokolwiek przedsięwzięcia gospodarczego, w którym coś się
produkuje i sprzedaje, jeżeli nie ma nowych produktów? Co ten przemysł będzie sprzedawał w kolejnych latach? W 2015 r., kiedy przejmowaliście rządy, mieliście przygotowane przez nas kontrakty na wiele miliardów złotych dla Huty Stalowa Wola na armato-haubice „Krab”, na moździerze „Rak”, na program „Pilica”, na program „Poprad”.
To były produkty, które mogliście kontraktować w pierwszych miesiącach swojej władzy. Już nie pytam, co będzie kontraktować nowa władza, tylko z czego będzie żył ten
polski przemysł? Nie podpisaliście umowy na śmigłowce, na 50 śmigłowców, a przecież
w ramach tego kontraktu była szansa na rozwój polskich państwowych zakładów lotniczych. Zakłady lotnicze w Łodzi i inne miałyby szansę na przetrwanie najbliższych lat.
W tej chwili z wojska wychodzą produkty, które oni serwisują, którymi się zajmują. Już
zaraz nie będzie dla nich przyszłości.
Proszę państwa, chciałbym teraz przejść do zakupu samolotów dla VIP. Nie mówię
o tym w punkcie związanym z modernizacją techniczną sił zbrojnych, bo to nie są samoloty dla sił zbrojnych. I miały być kupione spoza środków przeznaczonych na siły zbrojne,
na wojsko. Historia tego zakupu jest ważnym elementem w historii działania polskiej
administracji publicznej. Jest to przykład – trzeba to wyraźnie powiedzieć i powiem
to – haniebnego działania polskiej administracji. Z punktu widzenia samej procedury
tych samolotów w odrębnym postępowaniu kupowano najpierw 2 samoloty do przewozu
najważniejszych osób w państwie, a potem 3 samoloty. Odniosę się przede wszystkim
do zakupu tych 3 samolotów, bo tu mamy ocenę szczegółową sporządzoną na stu kilkudziesięciu stronach orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej. Mieliśmy tam do czynienia z zakupem z wolnej ręki z rażącym naruszeniem prawa. Krajowa Izba Odwoławcza
stwierdziła, że Ministerstwo Obrony Narodowej działało w ramach z góry powziętego
zamiaru zlecenia tego zamówienia konkretnemu podmiotowi, chociaż wiedziało, że istnieje 8 innych podmiotów, które mogą wykonać to zadanie. To nie jest moja ocena. To jest
ocena Krajowej Izby Odwoławczej.
W zakresie realizacji finansowej oraz organizacyjno-finansowej tego zadania Rada
Ministrów w 2016 r. ustanowiła program wieloletni dotyczący zakupu samolotów do przewozu najważniejszych osób w państwie. Proszę państwa, teraz prosiłbym o chwilę uwagi.
Po pierwsze, ten program miał być realizowany z innych środków, niż środki w ramach
2% PKB przeznaczonych na siły zbrojne. Tak zapisała to Rada Ministrów. Rada Ministrów określiła limit na realizację tego zadania w wysokości 1700 mln zł. Minister Macierewicz podpisał umowę na blisko 3200 mln zł. Przekroczył limit określony w uchwale
Rady Ministrów o ponad jeden miliard kilkaset milionów złotych.


Całość tu: http://orka.sejm.gov.pl/z...ile/0401708.pdf

ToMac - Nie 17 Mar, 2019

Sedno to że rumak tchórz nie odważył się bronić swoich dokonań. A mógł powalczyć. Były też rzeczy pozytywne. Nie wszedł na ring.
gathern - Czw 09 Maj, 2019

Na wykopie natrafiłem na takie foto ...



To nie jest czasami fejk ?

Bo jeśli nie, to niezła żenada, dron DJJ z podwieszonymi (granatami?)... konstrukcja na poziomie pastuchów z Afganistanu albo Iraku.

To wszystko na co stać naszą zbrojeniówkę ? :-o

tyracze - Czw 09 Maj, 2019

to nie jest fejk- widziałem na żywo. Anglik który był ze mną skomentował- tak właśnie ISIS atakowało nasze siły....
Zibi201 - Sob 11 Maj, 2019

Skoro produkt się sprzedaje.....
Cytat:
Drony tylko od Skarbu Państwa
Szansą na wzmocnienie zdolności bezzałogowców, i rozpoznania artyleryjskiego były programy Orlik i Wizjer, w ramach których MON ma pozyskać systemy taktyczne krótkiego zasięgu i klasy mini (FlyEye zalicza się do tej ostatniej). W 2016 roku resort zdecydował o unieważnieniu pierwotnych – zaawansowanych już postępowań z udziałem WB Electronics oraz innych oferentów – i skierowaniu zamówień do spółek kierowanych przez Skarb Państwa. Dwa lata później podpisano z konsorcjum kierowanym przez PGZ umowę na drony Orlik, za 8 zestawów (40 bezzałogowców wraz z osprzętem) MON zapłaci 800 mln zł.

Prawdopodobnie podobnie kształtuje się sytuacja w programie Wizjer, w którego założenia wpisuje się FlyEye, należący do tej samej klasy (mini). Przypuszczalnie, gdyż po pierwszych komunikatach o skierowaniu zamówienia do spółek Skarbu Państwa sprawę objęto tajemnicą. Na pytania Defence24.pl m.in. o to, czy drony Wizjer mają być zintegrowane z Topazem i czy w ogóle do 2026 roku planuje się zakup bezzałogowców współpracujących z tym systemem MON odpowiedział: „Uprzejmie informujemy, że podpisanie umowy w ramach realizacji zadania na Bezzałogowy System Powietrzny Wizjer nastąpi w terminie umożliwiającym realizację zadania zgodnie z Wymaganiem Operacyjnym oraz Planem Modernizacji Technicznej. Do postępowania zostaną dopuszczone firmy spełniające wymagania określone podczas oceny występowania Podstawowego Interesu Bezpieczeństwa Państwa. Informujemy, że założenia taktyczno-techniczne oraz wymagania operacyjne dla tego zadania stanowią informację niejawną”.

Możliwe więc, że MON kupi od państwowych spółek inne drony, które nie będą zdolne kierować ogniem artylerii. Nie będą więc w stanie wykonywać jednego z podstawowych zadań, do którego mogłyby służyć. Nawet, jeśli Wizjery trafią do jednostek innych niż pododdziały artylerii i teoretycznie ich funkcją nie będzie kierowanie ogniem artylerzystów, to aż się prosi o możliwość wykorzystania ich w ten sposób, tak jak w wiodących armiach. Dodajmy, że koszt trzech zestawów FlyEye dla WOT, to 10,3 mln zł brutto, w skali budżetu MON to nie są duże pieniądze.


https://www.defence24.pl/...sko-go-nie-kupi

Unkas - Pią 17 Maj, 2019

Pierwsze testy nowatorskiego podejścia polskiej zbrojeniówki do broni pancernej na tajnym poligonie?

ToMac - Pią 17 Maj, 2019

Cóż. Jest to kołowy wóz wsparcia ogniowego w którym duży nacisk położono selektywnie - po wykonanej analizie - na relatywnie wysoki stopień opancerzenia wieży oraz na cywilne podwozie - chodzi o mobilność operacyjną oraz dostępność części i szybki serwis, który może wykonać praktycznie każdy zakład. Nie do pominięcia jest fakt dostępności poradzieckiej amunicji. Wprawdzie armata i pocisk 105mm nie dorówna 120mm niemniej wciąż stanowi dużą siłę i może zniszczyć wozy potencjalnego przeciwnika strzelając w boku lub w tył wozu.

Do podparcia kół użyto nowatorskiego, opatentowanego rozwiązania, którego dostawcą jest ..... były ....

maciejko - Czw 06 Cze, 2019

https://www.rmf24.pl/fakt...f5RDRYwQrxGw_lA

Cytat:
Prokuratura oraz Służba Kontrwywiadu Wojskowego podejrzewają, że państwowa spółka Autosan wygrywała przetargi, zaniżając ceny ofert. Jak dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM, wszczęto postępowanie w sprawie tej wchodzącej w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej fabryki autobusów.


Widzicie jak ci złodzieje z peło nas okradali i niszczyli nasz polski przemysł? A nie zaraz....
Priorytetem było i jest wygrywać i produkować oraz tworzyć wyobrażenie sukcesu PiS z repolonizacją przemysłu. Od początku mówiono, że ceny za niskie, a że dziurę w kasie pokryje państwo czyli..... My?
:gent:

MDS - Czw 06 Cze, 2019

Jest sukces w tym wszystkim.... przynajmniej dobra zmiana nie obarcza winą za stan obecny Tuska. No....i swojej winy też nie widzi.
deacon fr3y - Pią 07 Cze, 2019

niech zgadnę
WIOCHA.PL ?

Zibi201 - Nie 09 Cze, 2019

Trochę dziwne rozwiązanie... przez specjalizację rozumiałbym gdyby np. jeden zakład remontował silniki, a drugi podwozie i wieżę.
https://www.defence24.pl/...ntach-leopardow
Cytat:
PGZ o podziale pracy przy remontach Leopardów
6 czerwca 2019, 07:40

Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy nadal będą serwisować czołgi Leopard 2A4/2PL – zapewniają przedstawiciele Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ). Centrum serwisowe, które ma wkrótce powstać w Poznaniu, będzie dedykowane Leopardom 2A5. Podobne, dla czołgów w wersji 2A4 i zmodernizowanych do wersji 2PL, powstanie także w Gliwicach.

W ten sposób PGZ odniosła się do wyrażanych przez związkowców w Bumaru obaw, że gliwicki zakład może stracić zlecenie na serwisowanie Leopardów w związku z planowanym jeszcze w czerwcu uruchomieniem Centrum Serwisowo-Logistycznego tych czołgów w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych Poznaniu.

Jak napisała w odpowiedzi na pytania PAP dyrektor Departamentu Komunikacji i Marketingu PGZ Justyna Mosoń, poznańskie Centrum jest jednym z elementów wsparcia logistycznego, który ma zapewnić Grupie PGZ kompetencje do modernizacji oraz materiałowo-technicznej obsługi czołgów Leopard 2 na potrzeby Sił Zbrojnych RP.

„Należy uspokoić stronę związkową, gdyż Centrum Serwisowo-Logistyczne, którego otwarcie planowane jest w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych 18 czerwca br., jest nie tylko zgodne z podziałem kompetencji w Grupie PGZ w zakresie czołgów Leopard 2 (zaakceptowanym formalnie poprzez podpisanie porozumienia między Wojskowymi Zakładami Motoryzacyjnymi SA a Zakładami Mechanicznymi +BUMAR - ŁABĘDY"+ SA w grudniu 2015 r.), ale także zgodne z przywoływaną umową modernizacyjną” - wskazała.

Czytaj też: Pierwsze Leopardy 2PL w Bumarze

Jak wyjaśnia PGZ, generalnie czołgi Leopard 2A5 są kompetencją zakładu w Poznaniu, natomiast Leopard 2A4/2PL leżą w gestii Gliwic. „Konsekwentnie do tego podziału jedno Centrum będzie działać w WZM, a drugie będzie posiadać +BUMAR+. Wcześniejsze uruchomienie CSL w Poznaniu niczego w dotychczasowych ustaleniach nie zmienia” - podkreśliła.

Czytaj też: Leopard 2A5 z polską termowizją i uzbrojeniem w Kielcach

PGZ zaznacza, że jako właściciel większościowy spółek należących do grupy „ma obowiązek dzielić kompetencje produktowe bez naruszania zasady równego traktowania spółek, a także kierować się zasadą optymalizacji wykorzystania posiadanych zasobów i przede wszystkim zabezpieczenia potrzeb Sił Zbrojnych. Podział kompetencji w zakresie czołgów Leopard 2 ma temu służyć”.

Pod koniec 2015 r. Ministerstwo Obrony Narodowej, PGZ i zakłady Bumar-Łabędy podpisały umowę na modernizację 128 czołgów Leopard 2A4, użytkowanych przez polską armię. W składzie konsorcjum przedsiębiorstw realizujących to zlecenie, obok Bumaru-Łabędy znalazły się w charakterze podwykonawców Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne (WZM) w Poznaniu, Zakłady Mechaniczne Tarnów, gliwicki OBRUM, siemianowicki Rosomak oraz spółka PCO z Warszawy.

Kontrakt jest obecnie realizowany i stanowi główne źródło dochodów dla gliwickiego zakładu, który od lat tkwi w stagnacji – wskazują związkowcy. W ub. r. zwiększono liczbę czołgów przeznaczonych do modernizacji do 142, dzięki czemu obejmie ona wszystkie wozy w wersji 2A4 znajdujące się w Siłach Zbrojnych RP. Zakończenie realizacji kontraktu - uwzględniając również dodatkowe 14 wozów - planowane jest na 2021. Po zakończeniu realizacji kontraktu czołgi mają być serwisowane w gliwickim zakładzie, zapewniając Bumarowi-Łabędy stabilne i regularne przychody.

Związkowców z gliwickiego zakładu zaniepokoiły informacje o uruchomieniu centrum serwisowego Leopardów w Poznaniu. Obawiają się, że pobawi o zleceń „Bumar-Łabędy”. W środę związki zawodowe z Bumaru-Łabędy skierowały do zarządu PGZ pismo, w którym żądają wyjaśnienia tej sytuacji.

ToMac - Nie 09 Cze, 2019

Zibi201 napisał/a:
Trochę dziwne rozwiązanie... przez specjalizację rozumiałbym gdyby np. jeden zakład remontował silniki, a drugi podwozie i wieżę.
https://www.defence24.pl/...ntach-leopardow
Cytat:

(...)
Związkowców z gliwickiego zakładu zaniepokoiły informacje o uruchomieniu centrum serwisowego Leopardów w Poznaniu. Obawiają się, że pobawi o zleceń „Bumar-Łabędy”. W środę związki zawodowe z Bumaru-Łabędy skierowały do zarządu PGZ pismo, w którym żądają wyjaśnienia tej sytuacji.


Powinny albo cieszyć albo skłaniać do wybrania własnego kierunku i specjalizowania się w nim. Patrząc na starania z PT-16,17 itd. to taki tekst to podłożenie przysłowiowej świni przez dziennikarza. A jak można być zaniepokojonym uruchamianiem centrum serwisowego, jeśli WZM od dawna do tego dążyło?

kolega - Nie 09 Cze, 2019

ToMac napisał/a:
Powinny albo cieszyć albo skłaniać do wybrania własnego kierunku i specjalizowania się w nim. Patrząc na starania z PT-16,17 itd. to taki tekst to podłożenie przysłowiowej świni przez dziennikarza. A jak można być zaniepokojonym uruchamianiem centrum serwisowego, jeśli WZM od dawna do tego dążyło?


Przypomnijcie, Panowie od kiedy to WZM Poznań, zna się na technice czołgowej. Remontowali Skoty, Stary, BWP, ale gdzie były te czołgi. Ostania praca WZMS pod kryptonimem Kaktus to chyba przekręt na 200 ml zł. Gdzie te bataliony walki radioelektronicznej z tym sprzętem ?

Powiem tak, Poznań wybrano w PGZ ponieważ mieli lepszych lobbystów, bez żadnego uzasadnienia gospodarczego, konstrukcyjnego i militarnego.

ToMac - Nie 09 Cze, 2019

Pomysł nie jest przecież nowy i były starania. Z roku 2013:

https://www.wzm.pl/?p=834


Cytat:



OBSŁUGA F6 I REMONT CZOŁGÓW LEOPARD 2A4
01/02/2013

Już po raz drugi Rheinmetall Landsysteme wraz z Wojskowymi Zakładami Motoryzacyjnymi S.A. wspólnie realizują umowę na serwisowanie F6 i naprawę 81 czołgów Leopard 2A4 w latach 2013-2014. W odróżnieniu od wcześniej wykonywanych remontów czołgów Leopard 2A4 po raz pierwszy w historii prace remontowe w 100% wykonywane są na terenie polskiej Spółki podległej MON w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych S.A. w Poznaniu. Oprócz wykonania usługi przeglądu na poziomie F6, umowa obejmuje także usunięcie usterek i wykonanie napraw wykrytych w czasie prowadzenia przeglądu. Umowa między firmami określa bardzo precyzyjnie zakres prac wykonywanych przez ich pracowników tj. Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. wykonują wszelkie prace związane z obsługą podwozia, natomiast Rheinmetall Landsysteme odpowiada za obsługę wieży i przeprowadzanie testów, przy czym testy i sprawdzenia prowadzone są przy udziale przedstawicieli 1RPW i zakładowej kontroli jakości Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych S.A.. W zakres prac wykonywanych przez WZM SA wchodzi między innymi: demontaż podzespołów, wymiana zbiorników wewnętrznych, obsługa zespołu napędowego (wymiana płynów, filtrów, przewodów gumowych).


Etapowo od poziomu F6.

Z dobrych słów o Bumarze Łabędy to wreszcie porządna strona internetowa:

https://bumar.gliwice.pl/

Ładne ujęcia z PT-91(*) czyli produkt lub jego elementy które mogą się jeszcze sprzedać.

maciejko - Nie 09 Cze, 2019

kolega napisał/a:
ToMac napisał/a:
Powinny albo cieszyć albo skłaniać do wybrania własnego kierunku i specjalizowania się w nim. Patrząc na starania z PT-16,17 itd. to taki tekst to podłożenie przysłowiowej świni przez dziennikarza. A jak można być zaniepokojonym uruchamianiem centrum serwisowego, jeśli WZM od dawna do tego dążyło?


Przypomnijcie, Panowie od kiedy to WZM Poznań, zna się na technice czołgowej. Remontowali Skoty, Stary, BWP, ale gdzie były te czołgi. Ostania praca WZMS pod kryptonimem Kaktus to chyba przekręt na 200 ml zł. Gdzie te bataliony walki radioelektronicznej z tym sprzętem ?

Powiem tak, Poznań wybrano w PGZ ponieważ mieli lepszych lobbystów, bez żadnego uzasadnienia gospodarczego, konstrukcyjnego i militarnego.


Nie ma Kaktusa taktycznego. Podwozie z Poznania nie spełniło wielu aspektów, zaczynając od braku hamulców po wodę z rozpuszczonefo śniegu w środku pojazdu.
:gent:

kolega - Nie 09 Cze, 2019

maciejko napisał/a:
Nie ma Kaktusa taktycznego. Podwozie z Poznania nie spełniło wielu aspektów, zaczynając od braku hamulców po wodę z rozpuszczonefo śniegu w środku pojazdu.
:gent:


Nie ma żadnego kaktusa. Taktycznie było podwozie 6x6 (IBIS), operacyjnie 8x8.
Żadne nie było przeszło badań. 6x6 jedna wersja, 8x8 przeciążone na oś. To, tak dla przypomnienia.

ToMac - Nie 09 Cze, 2019

WZM - Poznań, WZMS - obecny Rosomak SA - Siemianowice.

Oparcie się o Skota nie mogło dać za wiele, więc trudno się dziwić. Co do konsumpcji innych owoców można by przedyskutować co z tymi 200 milionami. O te moje 100 od prezydenta Lecha nie pytam.

Cytat:
Powiem tak, Poznań wybrano w PGZ ponieważ mieli lepszych lobbystów, bez żadnego uzasadnienia gospodarczego, konstrukcyjnego i militarnego.


Historia była inna i bardziej skomplikowana. Niszczony Bumar Łabędy utracił zdolności co wyszło z podwoziem do Kraba. Wojsko też nie chciało w pewnym momencie T-72 i pochodnych, zwłaszcza po pojawieniu się Leopardów. Red. Altair opisywała w szczegółach różne fazy przebiegu tych zdarzeń.

Co ciekawe wojny na Ukrainie i w Syrii były kulminacją albo podsumowaniem poglądów na wartość Leopardów 2A4 vs wariantów T-72 i pochodnych. Z jednej strony ewidentnie od strony mechanicznej Leopardy 2A4 stanowiły skok w WP ale z drugiej jak to właśnie w Syrii wyszło, przy dobrych trafieniach tureckie Leopardy 2A4 były rozszarpywane. A z kolei T-72 okazały się nie takim łatwym łupem- czy to na Ukrainie czy w Syrii. Opisywał to @militarysta.

A wracając do Łabęd to pokazowy przykład braku drogi środka. Stopniowego rozwoju. Wytrawnym skupieniu się na perspektywicznych rynkach z produktem który się posiada np. WZT-3 vs Indie. Oczywiście klient trudny. Ale trzeba wiedzieć jak budować przewagę a na to pieniążki powinna dawać czapa Bumaru itp. Wiele aspektów.

A widać było pokazowy brak strategii, głupotę i wpływ lobbystów. W pewnym momencie Anders był ciekawą próbą ale potem zaatakowany został Misiem. Który w sumie też miał ciekawe koncepcyjnie elementy.

Z punktu widzenia prywatnego przedsiębiorcy który zarządza wartościami swojej firmy, assetami, to to co wyrabiano z tymi zakładami to masakra.

Polityka wrzuca swoje. Np. HSW. Prezes Trofiniak sprzedał część cywilną. Manewr. Ocenił że nie jest w stanie rywalizować wąskim asortymentem na rynku gdzie dominuje silna konkurencja. Postawił na produkcję wojskową przy zarzutach wyprzedaży majątku narodowego. Tylko jakoś centrala nie chciała ratować tego majątku narodowego. A i niedawno mu to znowu wypominano. Same mądrale. Teraz HSW stawia na modernizację i produkt bardziej złożony. Z przymróżeniem oka można jednak patrzeć na te komentarze o zyskowności, bo jednak dominuje klient MON ale to jest dobry przykład odbudowy zakładu. Bardzo dobry. Modelowy. Najlepszy.

Z kolei Bumar Łabędy - postarali się i pojawiły się te propozycje modyfikacji i modernizacji. I znów wchodzi polityka. Najpierw się tumaniło zakłady, że będzie modernizacja, potem się okazuje że ledwie 2 miliony ponad koszty remontu generalnego i jak widać paranoja potrafi wrócić. Czai się gdzieś tam w krzakach. Jak teraz znów te "niepokoje związkowców".

maciejko - Nie 09 Cze, 2019

kolega napisał/a:
maciejko napisał/a:
Nie ma Kaktusa taktycznego. Podwozie z Poznania nie spełniło wielu aspektów, zaczynając od braku hamulców po wodę z rozpuszczonefo śniegu w środku pojazdu.
:gent:


Nie ma żadnego kaktusa. Taktycznie było podwozie 6x6 (IBIS), operacyjnie 8x8.
Żadne nie było przeszło badań. 6x6 jedna wersja, 8x8 przeciążone na oś. To, tak dla przypomnienia.


Mylisz się. Operacyjny jest używany przez Przasnysz. Chyba nie wiesz jak wygląda operacyjny.
Obejrzyj sobie a zrozumiesz.
https://8bwre.wp.mil.pl/pl/
:gent:

kolega - Pon 10 Cze, 2019

maciejko napisał/a:
Mylisz się. Operacyjny jest używany przez Przasnysz. Chyba nie wiesz jak wygląda operacyjny. Obejrzyj sobie a zrozumiesz.
https://8bwre.wp.mil.pl/pl/
:gent:


Znam dobrze, widziałem w 2010. Powiem tak w tym temacie. Był to wydanie 200 mln złotych na prace rozwojową bez żadnych rachunków strat i zysków. WIŁ nie mógł nic zrobić, dostał Poznań bez negocjacji a WAT i tak się wyżywił na tym garnuszku. Smutne jest to tylko, że środki zostały wydane z budżetu a winnych sukcesu nie ma. Jakie były założenia każdy wiedział, a co wyszło na końcu każdy widzi.

Co do koncepcji zakładów remontowych opisywanych wcześniej, naszego potencjału to Prezes Edward "zaorał" ten segment, przy zgodzie kadry nadzorczej MON.
Co prawda WZMS Siemianowice, obecny Rosomak jak wygrał przetarg na transporter to został rozbudowany (zmodernizowany), HSW przegrała ten przetarg bo poszła w układy z Austrią, co do Poznania to wybrał Włochów. Kajdy starszy na tym forum pamięta jakie układy panowały wtedy w 2004 r.
Co do Bumaru Łabędy, to ostania sprzedaż to chyba WZT dla Indii, nie licząc tych wież dla Francuzów. Malezja został przegrana na własne życzenie. Modernizacja BRDM-u im się nie udała w 2010 bo MON wolał w ramach NCBiru wspierać konstrukcje np. w AMZ. Smutne lecz prawdziwe.

Co do Huty, to obecnie ma lepszych Lobbystów i to ona rozgrywa PGZ, Według mnie MON postąpił źle, jak już zrobił segmentacje w zakładach to powinien do końca się trzymać. W rosomaku powinni robić Rosomaki wszystkie modele, Huta powinna się zająć gąsienicami, a Poznań powinien być zapleczem dla kołówki lżejszej.

maciejko - Pon 10 Cze, 2019

To jednak słabo znasz lub coś Ci się pomyliło.
Taktyczny Kaktus miał być na bazie Rysia z Poznania. Oczywiście nic nie wyszło bo podwozia sprawiały same problemy, m. in. te o których pisałem.
Operacyjny Kaktus to są kontenery, przewożone przez Jelcze. Zdjęcia są na stronie 8.bWRE, link wrzucałem.
Inna sprawa, że operacyjny wojsko dopiero teraz oficjalnie wprowadza do eksploatacji, długo po tym jak się gwarancja producenta skończyła. Wcześniej Przasnysz używał Kaktusa i jeździł na poligony, ale nie wiadomo na jakich zasadach.

Kolejne 2 zestawy miały być do czerwca 2018 roku:

https://www.defence24.pl/...onicznej-kaktus


Tu masz informacje na temat serwisowania Kaktusa operacyjnego - prototypu.
http://zbiam.pl/serwis-systemu-kaktus/
:gent:

kolega - Pon 10 Cze, 2019

maciejko napisał/a:
To jednak słabo znasz lub coś Ci się pomyliło.
Taktyczny Kaktus miał być na bazie Rysia z Poznania. Oczywiście nic nie wyszło bo podwozia sprawiały same problemy, m. in. te o których pisałem.
Operacyjny Kaktus to są kontenery, przewożone przez Jelcze. Zdjęcia są na stronie 8.bWRE, link wrzucałem. :gent:


Maciejko, za młody jesteś, chyba. Powiedz mi kolego Ryś z poznania na czym powstał. Co Poznań zaadaptował lub co włożył, co zmodyfikował. Przypomnę ci modernizacja Skota, byłem widziałem. Co do modelu 6x6 był to model Ibisa, jeden egz. który według założeń miał być taktycznym. Proszę przypomnij wszystkim kiedy założenia na Kaktusa zostały opracowane i przez kogo. Jakie nośniki były wymienione.

Tak jak napisałeś, realia obecne są takie że mamy kontener i Jelcza, ale to spowodowane było improwizacją przy pracy B+R Kaktus i potknięciem się na koncepcji wykonania (zaadaptowania) podwozi.

Winnych nie znaleziono, sukces ogłoszono, prace wdrożono, środki MON wydano.
:gent:

ToMac - Pon 10 Cze, 2019

kolega napisał/a:

Co do koncepcji zakładów remontowych opisywanych wcześniej, naszego potencjału to Prezes Edward "zaorał" ten segment, przy zgodzie kadry nadzorczej MON.


Jeśli przemysł prowadzony przez partyjnych towarzyszy i ich pociotki reprezentuje marny poziom, to trudno aby wojskowi mieli zaufanie. Do tego cieszy się agentura. Jakakolwiek. No bo kraj słaby, ale wyda ostatnie grosze na cudze uzbrojenie. I będzie płacić za utrzymanie a na stały rozwój obcego przemysłu. Stały klient.

A powinno wyglądać to tak, że pańskie oko wojska dogląda przemysłu, przemysł się rozwija a pociotki partyjnych towarzyszy się nie wtrącają w rzeczy merytoryczne. Powinni brać pensje za nie wtrącanie się. Jeśli się wypowiadają to natychmiast kara - bez 13-tki, bez premii.

Jak pisałem lata temu, rzeczywistość w końcu mówi "sprawdzam". No i powiedziała - wojna handlowa USA - Chiny. Ale partyjni towarzysze i ich pociotki jak opętane wygodą i profitami wieprzki nie widziały, że idzie pan z nożem, tylko rzucały się na korytko.

Ale prywata była wszędzie. Przedsiębiorcy osiągający profity na korumpowaniu urzędników też. Jak konkurent korumpował urzędnika to przestępstwo, jak on to okazja. A że państwo i zasady ulegają erozji to kogo to obchodzi. Ano będzie obchodzić, jak urośnie pokaźny pierdolnik i szlag trafi po kolei wszystko :) Entropia. Ale to za trudne do zapamiętania, wymówienia i zrozumienia pojęcie.

Jako humorystyczną anegdotę przytoczę zdarzenia i postać mojego kolegi ze szkoły średniej, który robił sporo zamieszania, obdarzony dużą fantazją, nadpobudliwością oraz posądzany o dysfunkcje psychiczne. Niemniej w rzeczywistości kapitalistycznej odnalazł się świetnie w latach 90-tych. Został kupcem w jednej z sieci. Był Bogiem. Kogo wpuszczał na półki ten sprzedawał. Oczywiście jego dobroć nie była bezinteresowna.

Zachował jednakże szczerość - słyszałem jak o nim mówiono, że spotykawszy się z przedstawicielami kontrahentów mruczał pod nosem "ech wy k***y".

kolega - Pon 10 Cze, 2019

W obecnym czasie takie wydarzenia nazywać się powinno Lobbowaniem. A ich uczestników Lobbystami.
Jak mawia Prezes mamy czwartą Rzeczpospolitą :hey: natomiast relacje się nie zmieniły, zawsze są ludzie którzy coś załatwiają, niekoniecznie w interesie ogółu Państwa. W naszym gronie takich osób nie brakuje, zobaczcie kto gdzie kończy i czyim jest przedstawicielem handlowym lub doradcą oczywiście po przejściu pod kapelusz emerytalny.

ToMac - Pon 10 Cze, 2019

To jest inny aspekt. Wojskowi muszą gdzieś się potem odnaleźć. Jak państwo nie korzysta z ich doświadczenia, starszego, niemniej wartościowego to szukają swojego miejsca. To jest i tak lepsze niżby lobbystami w zbrojeniówce byli np. piekarze, rzeźnicy czy specjaliści od życia seksualnego karaluchów.

Problem jest wtedy kiedy produkt nie odpowiada potrzebom, jest złej jakości, umowa zobowiązuje na lata a świadczenie przekracza pochodzące z niej korzyści i tak dalej.

Kiedyś na pokładzie znanej firmy miałem wewnętrzny konflikt z powodu konfliktu interesów. Kolega z zewnątrz poprosił mnie o ... lobbowanie albo raczej załatwienie kontraktu czy pomoc. Parę baniek więc nic dużego. Stwierdziłem, że skontaktuję z szefostwem, czemu nie, kasy nie chciałem. Ot, ułatwię kontakty. Szefostwo nie brało. W tej firmie. W innej wręcz przeciwnie. Przy rekrutacji do biura projektów po akcepcie nastąpiło wymowne pytanie w stylu "czy będziesz tutaj z nami odczepiał kupony". Żelazna dziewica nie odczepia.

I co ciekawe, szefostwo temat podjęło, ofertę obadało. I była realnie rozważana, tylko że jako bardzo dobrzy specjaliści pomanipulowaii parametrami i wyszło że dostawca nie da rady.Skoki kwoty były zbyt duże. A kolega był przedstawicielem, wartości twardych oferty do końca nie rozumiał. Kasy nie brałem a sumienie miałem czyste. Przynajmniej w tej części :)

maciejko - Pon 10 Cze, 2019

kolega napisał/a:
maciejko napisał/a:
To jednak słabo znasz lub coś Ci się pomyliło.
Taktyczny Kaktus miał być na bazie Rysia z Poznania. Oczywiście nic nie wyszło bo podwozia sprawiały same problemy, m. in. te o których pisałem.
Operacyjny Kaktus to są kontenery, przewożone przez Jelcze. Zdjęcia są na stronie 8.bWRE, link wrzucałem. :gent:


Maciejko, za młody jesteś, chyba. Powiedz mi kolego Ryś z poznania na czym powstał. Co Poznań zaadaptował lub co włożył, co zmodyfikował. Przypomnę ci modernizacja Skota, byłem widziałem. Co do modelu 6x6 był to model Ibisa, jeden egz. który według założeń miał być taktycznym. Proszę przypomnij wszystkim kiedy założenia na Kaktusa zostały opracowane i przez kogo. Jakie nośniki były wymienione.

Tak jak napisałeś, realia obecne są takie że mamy kontener i Jelcza, ale to spowodowane było improwizacją przy pracy B+R Kaktus i potknięciem się na koncepcji wykonania (zaadaptowania) podwozi.

Winnych nie znaleziono, sukces ogłoszono, prace wdrożono, środki MON wydano.
:gent:


Dalej widzę, że coś wiesz ale nie do końca.
Założenia Kaktusa to rok 2007 i planowany był do wdrożenia w 2012 roku. Osobiście brałem udział w pracach na pewnym etapie.
Od początku Kaktus był planowany jako taktyczny na podwoziu opancerzonym i operacyjny na kontenerach. Dlatego też jeden od drugiego różnił się sprzętem, zasiegami i inaczej był planowany w bojowym użyciu.
Z tych dwóch projektów po fiasku podwozia do taktycznego ostał się operacyjny. Do niego znów był problem z nośnikiem, gdyż nie było nowych ciężarówek. Dopiero pozyskanie nowych Jelczy ruszyło sprawę do przodu, niestety kilka lat opóźnienia dla elektroniki to bardzo dużo.
Oczywiście wiem, że Ryś to był dalej SKOT. Gwoździem do trumny Rysia były testy m.in. hamulców na lotnisku w Modlinie. Przeciążenie nośnika zrobiło swoje, ale o tym przekonali się też medycy w Afganistanie.
:gent:

asimo2 - Pon 10 Cze, 2019

A dziś nie da się tego Kaktusa posadzić na Rosomaku?
maciejko - Pon 10 Cze, 2019

Asimo2 w 2009-2010 był przymierzany do Rosomaka. Nie pamiętam dokładnie czy wtedy był już dostępny w wersji WEM ale chyba nie. W bazówkę nie wchodził, za małe wnętrze na sprzęt i operatorów. Do tego problemem był agregat, który ze względu m.in. na zakłócarkę musiał być odpowiedniej mocy, a co za tym idzie wielkości.
:gent:

kolega - Pon 10 Cze, 2019

maciejko napisał/a:
Założenia Kaktusa to rok 2007 i planowany był do wdrożenia w 2012 roku. Osobiście brałem udział w pracach na pewnym etapie.


Maciejko, ja nawet nie zaprzeczam, że mogłeś brać udział w pracach na pewnym etapie. Ja tylko piszę, że nie masz wiedzy co potem. Nie pamiętam abym widział cię w komisji powołanej przez Dyrektora DPZ w sprawie wdrożenia.

Dziś już można napisać tak, minęło ponad 12 lat od pomysłu, tak więc żadne służby się tym już nie zainteresują bo nie mogą. Głównym realizatorem pracy został wskazany WIŁ, Gestor miał do wyboru albo będzie miał Kaktusa w takiej konfiguracji albo wcale nie będzie miał. Tak więc Gestor zgodził się na takie rozwiązanie. Koszt pracy oszacowano na 200 mln zł, w ramach ratowania jeszcze Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych w Poznaniu i na osłodzenie przegranej na produkcję nowego Transportera Kołowego 8x8 (Włosi przegrali) podwozie nowego opracowanego Rysia zostało wskazane jako to jedyne.

Maciejko, ty też jesteś doświadczonym wiarusem, tak jak ja, więc co do badań podwozia pod Kaktusa, to było wiele pism, że nie nadaje się. Tam nie chodzi już o hamulce, bo hamulce to sprawa wtórna, były naciski na oś, był problem przebiegu (bowiem serwis częściej pracował niż na torze formuły 1 :) i wiele innych.

Oczywiście po problemach coś tam wdrożono, winnych szukano, ale nikogo nie znaleziono. Tak więc zostało po staremu. Co do Rosomaka to chciałbym przypomnieć kolego że jedna z zakłócarek Izraelskiej firmy była wykonana na podwoziu KTO Rosomak. Wersja ta nazwana była KTO EJAB. Wiecie co Panowie bardzo dobrze działała :cool:

Dla załóg KTO Kaktus na podwoziu 8x8 , życzę dużo determinacji i samozaparcia. :hey:

xymox - Pon 10 Cze, 2019

I znów wraca temat tego nieszczęsnego Kaktusa..

Moim zdaniem z jednej strony to pokłosie radosnej twórczości wojskowych specyfikatorów, którym o ile politycy nie podsuną, że ma to być produkt z najpolszej fabryki czy też od najlepsiejszego sojusznika lub nie ma czegoś z przysłowiowej półki, to jakby nie próbowali wyjdzie im Gwiazda Śmierci - ot postępowanie Mustang, plecaki, wozy rozpoznania inżynieryjnego itp. Był kiedyś sobie program Hipopotam..

Z drugiej strony kiepsko prowadzona faza analityczna, bo przecież z grubsza było wiadomo, jaki sprzęt to ma w sobie wozić, jakie jest zapotrzebowanie na energię elektryczną (agregaty) oraz klimatyzacje itp. To w sumie relatywnie proste nadwozie. No ale widać, trzeba zbudować prototyp, żeby się przekonać, że się nie da. A że wydaje się ileś tam pieniędzy na instytuty jak w Sulejówku (WITPiS), Wrocław (WITI) nikogo nie obchodzi. Najwyraźniej ich zadaniem jest podtrzymywanie stanu liczebnego armii i zapewnienie etatów co poniektórym.

Co do Rosomaka podnoszono argument wysokiej ceny. W zamian opracowano podwozie, które w WP występuje w pojedynczych egzemplarzach. W niektórych armiach stosuje się podwozia 10x10 (jak np. Pirania), ale AMV chyba w takiej nie występuje, no i pytanie czy podczas definiowania wymagań na KTO ktoś zauważył potrzebę stosowania takiego podwozia.
Ot zawsze można dofinansować państwową czy prywatną firmę, żeby projektować i manufakturniczo wytwarzać coś czego poza WP nikt nie kupi.

ToMac - Pon 10 Cze, 2019

Czyli chcecie powiedzieć że cały kaktus na ręce nie wyrósł.

No ale jest AMZ Hipopotam.

Wierszokleta pisze:

Sojusznik w USA a nie ma Kaktusa.
Jest Hipopotam i po kłopotach.


3 yuany please.

gathern - Pon 10 Cze, 2019

No i pamiętajcie że Hipopotam musi pływać !

A tak na poważnie to Hipco to wyglądał jak PTS-M na sterydach i na kołach zamiast gąsienic.

xymox - Pon 10 Cze, 2019

Ale Hipopotam zdechł. Grant NCBiR, wyszło na to że chyba nikomu niepotrzebne ;)
ToMac - Pon 10 Cze, 2019

To dobra metoda. Zróbmy granty na wszystkie niepotrzebne rzeczy to zostaną te potrzebne :)
kolega - Pon 10 Cze, 2019

xymox napisał/a:
Ale Hipopotam zdechł. Grant NCBiR, wyszło na to że chyba nikomu niepotrzebne ;)


Czy jest wam do śmiechu, te wszystkie granty w NCBiR (Bezpieczeństwo i Obronność) i tak z kasy MON są robione. Rocznie MON, chyba ok 150 mln przeznacza, ale to z podziałki budżetu MON wam wyjdzie.

Tak więc, środki wydane, zabawki kupione, a Hipcio w garażu, ale tylko 6 lat bo po tym czasie to chyba można już demonstrator rozebrać i zutylizować.

Tak więc taki Hipcio, jakie nasze ......... :)

maciejko - Pon 10 Cze, 2019

http://dziennikzbrojny.pl...IG0KTmzW8vJMcBQ

Tu macie wykonanie budżetu MON w 2018.
B+R na poziomie dna i 2 metrów mułu.
:gent:

kolega - Pon 10 Cze, 2019

maciejko napisał/a:
Tu macie wykonanie budżetu MON w 2018. B+R na poziomie dna i 2 metrów mułu. :gent:


Maciejko, to tylko 108 mln do NCBiR, pozostają jeszcze inne wydatki i plany o których publicznie nie pisze się. Składki. Tak jak napisałem powyżej rocznie jest to ok 150 mln zł.


Powiedz teraz co przez ostatnie 10 lat, zostało wdrożone na wyposażenie SZRP z tych prac. Prawie nic, a przez 10 lat robi się już 1,5 mld zł. A t chyba na 2 samoloty F 35 starczy :)

PW3 - Sro 17 Lip, 2019

Z magazynów zakładów zbrojeniowych Bumar ginęły części do czołgów. Audytorka dostawała SMS-y: "Pożegnaj się z rodziną, kapusiu"

"najciekawsze" fragmenty

Cytat:
W 2017 ujawniono, że w jednej z zakładowych hal grupa pracowników przerabiała broń na potrzeby grup przestępczych. Śledztwo trwa, odzyskano kilkadziesiąt sztuk broni...Poza tym w hali 410, gdzie przechowywane są części do leopardów, pracuje obca prywatna firma. Nie jest w żaden sposób odizolowana od składu materiałów wojskowych.

gathern - Sro 17 Lip, 2019

Grubo, grubo.

SKW/SWW pracuje na pełnych obrotach...

Ciekawe czy ktoś za to pójdzie siedzieć ? :-o

Zakłady zbrojeniowe zdaje się powinny mieć "z urzędu" ochronę kontrwywiadowczą, nie?

ToMac - Sro 17 Lip, 2019

Kilkadziesiąt sztuk? Hm...

Może to swoista interpretacja idei obrony terytorialnej? :)

Tak czy siak lepiej zaczekać. Czy te grupy przestępcze to z Polski a nie Afryki itp.

PW3 napisał/a:

Cytat:
..Poza tym w hali 410, gdzie przechowywane są części do leopardów, pracuje obca prywatna firma. Nie jest w żaden sposób odizolowana od składu materiałów wojskowych.


Oby to nie sprzątaczka pani Zosia na działalności gospodarczej...

"Mie tam Panie pozwolili trzymać wiaderka i końcówki szczotek...."

:)

Zibi201 - Nie 11 Sie, 2019

Huta Częstochowa na skraju upadłości...
Cytat:
Apelujemy o pilne działania, które uchronią zakład przed upadkiem i ocalą tysiące miejsc pracy. Włączenie do Polskiej Grupy Zbrojeniowej to olbrzymia szansa dla zakładu, ale również wykorzystanie w przemyśle obronnym możliwości technologicznych ISD Huty Częstochowa. Trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie przemysłu zbrojeniowego bez udziału krajowego dostawcy blach grubych i pancernych. Polska ze względów strategicznych nie może pozwolić na upadek ISD Huty Częstochowa.

http://czestochowa.wyborc...towal-hute.html

gathern - Nie 11 Sie, 2019

A kto dostarcza obecnie stal dla polskich wykonawców zbrojeniowych ?
239099 - Nie 11 Sie, 2019

http://hsjsa.pl/
??

ToMac - Nie 11 Sie, 2019

Tak
https://www.rp.pl/artykul...yc-tansze-.html

militarysta - Nie 11 Sie, 2019

Cytat:
rudno sobie wyobrazić funkcjonowanie przemysłu zbrojeniowego bez udziału krajowego dostawcy blach grubych i pancernych.


Jak mnie słabią takie teksty...
Żadne seryjne, podkreślam seryjne, dostawy z Huty Częstochowa blachy pancerne nie przeszły testów jakości w dwóch dużych zakładach zbrojeniowych w PL. Po prostu nie trzymały parametrów. Do tego wliczając koszt transportu szwedzki ARMSTAL jest tańszy...
to o czym my tutaj debatujemy...frajera szukają.
I tak jestem w stanie sobie przemysł bez krajowego dostawcy bubli nie trzymających w serii parametrów.

ToMac - Nie 11 Sie, 2019

Zibi201 napisał/a:
Huta Częstochowa na skraju upadłości...
Cytat:
Apelujemy o pilne działania, które uchronią zakład przed upadkiem i ocalą tysiące miejsc pracy. Włączenie do Polskiej Grupy Zbrojeniowej to olbrzymia szansa dla zakładu, ale również wykorzystanie w przemyśle obronnym możliwości technologicznych ISD Huty Częstochowa. Trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie przemysłu zbrojeniowego bez udziału krajowego dostawcy blach grubych i pancernych. Polska ze względów strategicznych nie może pozwolić na upadek ISD Huty Częstochowa.

http://czestochowa.wyborc...towal-hute.html


Gdyby świat zalać rosomakami... Olbrzymia? Chyba nie bardzo.

militarysta napisał/a:
Po prostu nie trzymały parametrów. Do tego wliczając koszt transportu szwedzki ARMSTAL jest tańszy...
to o czym my tutaj debatujemy...frajera szukają.

Ale św. Floriana trzyma :)

Na poważnie zachowanie narodowego potencjału hutniczego ma sens. Jakieś minimum. Ale przy tłoku na rynku krajowym nie ma sensu.

239099 - Nie 11 Sie, 2019

militarysta napisał/a:
Do tego wliczając koszt transportu szwedzki ARMSTAL jest tańszy...
?? Chyba ARMOX?

Częstochowa to bodajże blachy do okrętów robi - nie?

Zibi201 - Nie 11 Sie, 2019

Huta Częstochowa była jakiś czas temu upatrywana jako potencjalny dostawca wsadu dla państwowych hut (Huta Pokój, Huta Łabędy, Walcownia Batory), ale widać już ten pomysł zarzucono, lub nie ma pieniędzy na taki zakup.

Myślę, że PGZ pojawił się bardziej dlatego, że ratował inne zakłady (Autosan, SMW) przed upadkiem.

gathern - Nie 11 Sie, 2019

No i z tych przejęć nie za wiele wynikło dobrego. Autosan w ogóle jakieś kontrakty ma, bo tak "byli zarobieni" że nawet kontraktu dla wojska nie wzięli. "Byli zarobieni" albo byli zakręceni.

SMW to samo, robią coś w ogóle, czy może przerzucają się na kajaki dla wędkarzy ?

ToMac - Nie 11 Sie, 2019

www.autosan.pl

Wg aktualności w 2019:
- sierpień - umowa na 20 dla Tych
- 6 miejskich odebrane Olkusz
- 8 miejskich Dębica
- 2 międzymiastowe Wądrąż Wielki
- 11 miejskie Sanok
- 8 miejskich Krosno
- 8 miejskie Brodnica
Razem 63

Jakieś dla Wojska, I kwartał łącznie 34.

Masówka to to nie jest. Ale coś produkują.

gathern napisał/a:
czy może przerzucają się na kajaki dla wędkarzy ?

2 modele pościgowe, jeden na szczupaki i drugi bardziej zwrotny na węgorze

Zibi201 - Nie 11 Sie, 2019

SMW, a właściwie "PGZ SW" zbudowała chyba jakiś kadłub dla szwedzkiej marynarki:
http://pgzsw.com.pl/index...ynarki-Wojennej

A do tego budują, budują, np: Ślązaka :)

gathern - Nie 11 Sie, 2019

Co do Ślązaka to może ciszej nad tą trumną ... wychodzi że to jeden z najdroższych okrętów w dziejach Polskiej MW.
maciejko - Nie 11 Sie, 2019

I dalej leci obsuwa.
:gent:

maxikasek - Nie 11 Sie, 2019

Była podwykonawcą NAuty. Zakres prac też nie jest znany zbytnio, bo spotyka się taką informację że materiały i projekt dostarczono "z zewnątrz". Wynika więc, że blachy cięto i gięto w Naucie, a w SMW tylko pospawano, ciekawe czy rękoma północnokoreańskich spawaczy jak w Naucie.
Zibi201 - Nie 11 Sie, 2019

gathern napisał/a:
Co do Ślązaka to może ciszej nad tą trumną ... wychodzi że to jeden z najdroższych okrętów w dziejach Polskiej MW.

Ja bym mimo wszystko szedł w to dalej i zamówił 3 kolejne okręty tego typu.
Projekt jest, prototyp już jest, problemy znane, wprowadzić ulepszenia, zamówić od razu sprzęt na 3 sztuki i pewnie wyjdą za połowę tej kwoty.

To w większości wina polityków, że nie zamówiono kolejnych sztuk i wyszedł za ile wyszedł...

gathern - Nie 11 Sie, 2019

Zibi201 napisał/a:
gathern napisał/a:
Co do Ślązaka to może ciszej nad tą trumną ... wychodzi że to jeden z najdroższych okrętów w dziejach Polskiej MW.

Ja bym mimo wszystko szedł w to dalej i zamówił 3 kolejne okręty tego typu.
Projekt jest, prototyp już jest, problemy znane, wprowadzić ulepszenia, zamówić od razu sprzęt na 3 sztuki i pewnie wyjdą za połowę tej kwoty.

To w większości wina polityków, że nie zamówiono kolejnych sztuk i wyszedł za ile wyszedł...


Ale problem w tym że ten okręt jaką ma pełnić funkcję ? Jest słabo uzbrojony. Obecnie to jest taki patrolowiec/dozorowiec i nic więcej.

My potrzebujemy okrętów z mocną OPL zintegrowaną najlepiej z innymi systemami MW i innych RSZ.

239099 - Nie 11 Sie, 2019

Ale tu nie jest problem z projektem
tylko z kasą i zmieniającymi sie koncepcjami.

Z Gawronem to jest tak jakbyś miał działkę i 100 tyś w ręku i z tym porywał się do budowy domu...
Nie dość że po zrobieniu stanu surowego zamkniętego zabrakło Ci kasy na resztę to jeszcze zmieniłeś koncepcje i tam gdzie jest salon ma być teraz kuchnia, tam gdzie kuchnia ma być sypiania a salon ma być tam gdzie była ubikacja...

Zibi201 - Nie 11 Sie, 2019

gathern napisał/a:


Ale problem w tym że ten okręt jaką ma pełnić funkcję ? Jest słabo uzbrojony. Obecnie to jest taki patrolowiec/dozorowiec i nic więcej.

My potrzebujemy okrętów z mocną OPL zintegrowaną najlepiej z innymi systemami MW i innych RSZ.

Mówię o realizacji pierwotnego projektu, a nie wydmuszki, która powstała jak cięto rosnące koszty... Jakby zamówili wyposażenie dla 3 okrętów to można też Ślązaka doposażyć.

gathern - Nie 11 Sie, 2019

Nazwa okrętu też w sumie pasuje, nawiązuje chyba do górników, którzy także doją ostro kasę z budżetu. Ktoś miał naprawdę nosa z tą nazwą.
239099 - Nie 11 Sie, 2019

No i Gawronów miało być pierwotnie 7?
Zibi201 - Nie 11 Sie, 2019

gathern napisał/a:
Nazwa okrętu też w sumie pasuje, nawiązuje chyba do górników, którzy także doją ostro kasę z budżetu. Ktoś miał naprawdę nosa z tą nazwą.

Nie widzę analogii... miało być 7 jest 1. Koszty projektu, oprzyrządowania nie rozbiły się na kilka sztuk, podzespoły też kosztowały dużo drożej kupowane pojedynczo. Do tego były przerwy w finansowaniu i beznakładowa budowa...

ToMac - Nie 11 Sie, 2019

gathern napisał/a:
Ktoś miał naprawdę nosa z tą nazwą


Ja się dziwię, że go na defiladzie w Katowicach nie będzie.

"Panie, co się tak gapisz na ten spodek, tu i okręt był"

gathern - Wto 13 Sie, 2019

No to już wiadomo dlaczego Autosan miał kontrakty.

https://www.rmf24.pl/fakt...cji,nId,3147055

Ja pier****

ToMac - Wto 13 Sie, 2019

No aspektów jest ileś. Ratowanie marki ma jakiś sens. Trwonienie kapitału HSW nie ma. Pytanie, czy aby ponownie cygan nie zawinił, a kowala chcą powiesić. Odwracając. Czyli znowu żałosna marna polityka.

Dziadowskie płytkie wykonanie, panowie politycy? Dno? Papierek lakmusowy durnoty?

Autobusy poniżej kosztów - może jedyna szansa na sprzedaż. A jeśli komuś tam naprawdę zależało na zakładzie, to czy akurat jego mają powiesić?

Jeśli metoda "ratowania" spowodować może straty na karach, no to mamy wypisz wymaluj durnotę polityków.

maxikasek - Sro 14 Sie, 2019

Żeby wbić się na rynek- a Autosan był już trupem- trzeba dać promocję. Można nic nie sprzedać i mieć straty dużo większe, lub poniżej kosztów- ale zmniejsza się straty.
PDT - Sro 14 Sie, 2019

maxikasek napisał/a:
trzeba dać promocję.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Dumping

maciejko - Sro 14 Sie, 2019

Tvpis jak zwykle na propsie :


Czy gdzieś na pasku grozy napisali, że chodzi o polską zbrojeniówkę?

Jak za komuny.
:gent:

ToMac - Sro 14 Sie, 2019

Kwiat z apteki - nasza siła
zbrojeniówkę nam wzmocniła
Harmonijne jej kontury
uszlachetnił dom kultury
Doskonałość każden goni
Jej ostoją pan Antoni

maciejko - Nie 01 Wrz, 2019

Myślę, że to ładnie ilustruje stan przemysłu stoczniowego i propagandy obecnego rządu, że go odbuduje.
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=2518048628290546&id=887075501387875&anchor_reactions=true
Statek dzielnie budowany pod zarządem misiewiczów ma blachy łączone na taśmę papierową.
:gent:

Duku - Pon 02 Wrz, 2019

"Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie funkcjonowanie Grupy Kapitałowej PGZ SA w okresie objętym kontrolą (od stycznia 2015 r. do grudnia 2018 r.), w tym przede wszystkim sposób zarządzania tą Grupą oraz brak strategii działania"
https://www.nik.gov.pl/kontrole/P/18/017/
Jak to śpiewał Wojciech Młynarski?
"Co by tu jeszcze spieprzyć panowie, co by tu jeszcze spieprzyć"
S!

ToMac - Wto 03 Wrz, 2019

Prawda odważnie lecz późno oficjalnie powiedziana:

http://www.polska-zbrojna...hodzi-na-prosta

Cytat:
Majątek Stoczni Marynarki Wojennej został pod koniec 2017 roku kupiony przez PGZ Stocznię Wojenną od syndyka masy upadłościowej. Zakład miał i ma służyć w pierwszej kolejności zaspokajaniu potrzeb Marynarki Wojennej RP. Biorąc pod uwagę jego potencjał, by wyjść na zero, powinien otrzymywać rocznie zamówienia od MON na poziomie 300 mln zł. Nauta jest w podobnej sytuacji. Czyli stocznie potrzebują zamówień na 600 mln zł. Natomiast w tym roku zamówienia z MON opiewają na około 200 mln zł na remont trzech okrętów – OORP „Arctowski”, „Czernicki” i „Kościuszko” do realizacji w latach 2019–2020. To za mało. Jeżeli jednak ruszą programy morskie, takie jak modernizacja okrętów typu Orkan, zwłaszcza projekty „Miecznik” i „Orka”, które MON wskazał w PMT na lata 2019–2026 jako priorytetowe, przed stoczniami otwierają się bardzo optymistyczne perspektywy.

gathern - Sob 07 Wrz, 2019

https://mspo.defence24.pl/mspo-2019-pancerny-hercules-wzt-nie-tylko-dla-abramsow

Zaraz się okaże że nawet WZT nie będziemy mogli sami budować, tylko kupować od jednego słusznego "wielkiego brata".

239099 - Sob 07 Wrz, 2019

A do kogo masz pretensjie

Zobacz - na kuriozalne hasło "niszczycie czołgów" to cały przemysł rzucił się na lepienie w błota i g... Nawet HSW

A mimo iż każdy iwe że potrzeba nowych WZTów to jakoś ani Bumar nie pokazuje WZT-4M który na pewno byłby lepszy od zmodernizowanych BPz, ani HSW nie pisnęło by może na K9 zrobić - w końcu zarówno moc silnika jak i nośność jest odpowiednia.

xymox - Nie 08 Wrz, 2019

239099 napisał/a:

A mimo iż każdy iwe że potrzeba nowych WZTów..


Każdy wie, ale pytanie czy wojsko artykułuje tą potrzebę w jakiś bardziej formalny sposób czy też jak erotoman gawędziarz... Siedzisz w tych tematach więc zakładam, że wiesz więcej. Trochę mnie to nie dziwi, skoro zakupy są robione w ramach procedury szybciutko, szybciutko ooo teraz nam niszczycieli czołgów potrzeba a jutro kto wie..

A że nasi wojowie Mirmiła są trochę jak krowa która dużo gada a mało robi to podobno na MSPO ktoś głośno wyartykułował.

ToMac - Czw 10 Paź, 2019

D24.pl

https://www.defence24.pl/...lskim-przemysle

Cytat:
Za naszych czasów w centrali PGZ pracowało 60 osób. Nowa władza wyrzuciła 50 z nich i zatrudniła około 250 kolejnych. W ten sposób centrala się rozrosła. Wzrósł jej koszt utrzymania, szczególnie, że wysokość pensji też poszła w górę. Pozytywnych efektów takiej polityki nie widać. Spółki muszą się składać, żeby to utrzymać.


No jest to osiągnięcie.

deacon fr3y - Czw 10 Paź, 2019

Jeśli chodzi o katastrofę smoleńską, to po 15 miesiącach jej pracy było wiadomo wszystko i była informacja co należy zrobić, żeby to się nie powtórzyło.

Piętnaście miesięcy po katastrofie to jeszcze nie udało się dobrze zidentyfikować zwłok.
Tak że, również odnośnie rewelacji nt PGZ zasłyszanych id tej pani pozostaję sceptyczny.[/i]

ToMac - Sro 30 Paź, 2019

PGZ wyjdzie spod nadzoru MON? Związkowcy mówią "nie"

https://www.defence24.pl/...kowcy-mowia-nie

Związkowcy mają rację. Kolejne opóźnienia, bałagan. Pozorowane ruchy albo jeszcze gorzej - taka interpretacja tych sugerowanych zmian - powrotu do starego.

Procesy miała usprawnić Agencja Uzbrojenia.

xymox - Sob 02 Lis, 2019

ToMac napisał/a:

Związkowcy mają rację.
Procesy miała usprawnić Agencja Uzbrojenia.


Mają rację :oops1: . Wolne żarty. MON ani Agencja Uzbrojenia nie jest od kontrolowania zbrojeniówki. Zresztą w MON-ie to chyba specjalistów od zarządzania zbrojeniówką nie znajdziesz...Raczej kolejna próba odwrócenia uwagi od własnej nieudolności.

ToMac - Nie 03 Lis, 2019

Od kontroli nie, ale usprawnienia procesu zakupów. Definiowania wymagań, szybszego procedowania, lepszego dopasowania do potrzeb, lepszej oceny co przemysł jest w stanie a co nie jest. Pecunia jest do wydawania.

Związkowcy mieli swoje za uszami ale trudno mieć do nich pretensje na przykład za taniec połamaniec czołgami.

A to Leopardy złe, a to Gepard, a to potem nie Gepard, potem PT-91 złe, potem modernizacja T-72, a potem jednak modyfikacja, a potem namioty poszarpane i nie wiadomo co z tymi Leopardami 2A5, do tego w Żaganiu mieli za swoje staranie wrócić do T-72 więc teraz te Abramsy...

Z takim podejściem to nawet warzywniaka nie dałoby się utrzymać...

A potem co jeszcze z kilkukrotnymi wymianami zarządu PGZ. Skutecznego inżyniera a potem menedżera z HSW się wyrzuca a bierze się ludzi spoza branży.

I tak dobrze że kolejne pokolenie ciągnie ten modelowy zakład do przodu.

A teraz co? Zakłady pójdą do Ministerstwa Skarbu, nowe króliki i króliczki, dojdą do wniosku za 4 lata że się nie znali, po drodze paru wyleci. No super.

239099 - Pon 04 Lis, 2019

Jak ktoś uprawia propagandę " jesteśmy potęgą gospodarczą jak Niemcy, a militarną jak USA"
A faktycznie ma budżet jaki ma to potem musi dużo wywijać sie jak piskorz...

ToMac - Pon 04 Lis, 2019

Bankier musi być giętki, gorzej jak ogon odsetek rośnie. Potem i nos. Ciężko się zakręca.
239099 - Pon 04 Lis, 2019

Tylko bankier?
Gajowy od bigosu i zgody też budował tarcze
https://fabrykamemow.pl/uimages/services/fabrykamemow/i18n/pl_PL/201504/1429619544_by_anonymous_500.jpg
A Ewka kłamczucha kupowała kły "polskie"

Chocholi taniec na sto-dwa - z mocno już przebrzmiałymi szlagierami...[/i]

ToMac - Pon 04 Lis, 2019

No dzisiaj to ew. wokół Stadionu Narodowego ew. obwodnicami...
239099 - Pon 04 Lis, 2019

Ja nie rozumiem jak ktokolwiek poważny mógł uwierzyć w koncepcje przeciw rakietowej tarczy....

Tu wystarczy arytmetyka - i nawet nie po to by wiedzieć że nie stać nas na 8 baterii i że pierwotnie zakładane 16 mld na Wisłę to jakiś absurd...

Takie zadanie z arytmetyki dla uczniów klasy 2?
Na jedną rakietę balistyczna trzeba wystrzelić minimum dwie antyrakiety, wyrzutnia ma rakiet X w baterii są 3 wyrzutnie z czego 1 załadowana innymi pociskami - przeciw celą aerodynamicznym...

Ile rakiet można zestrzelić? :cool:

ToMac - Pon 04 Lis, 2019

No akurat ja mówiłem o szukaniu innej drogi. Ale jest szereg korzyści. Polityczne, wizerunkowe z pchania Wisły do przodu. I inne. Rozdzielenie na dwie umowy uważam za słuszne, bo od początku krakałem że słodkie obietnice skończą się twardą egzekucją interesów czy też prozą gotowości rozwiązań. No wszystko się potwierdziło.

Od korzyści największych to jest to forma wypłaconego lenna.

Natomiast w kwestii szukania rozwiązania na realną konfrontację lepiej kombinować samemu. Pchać tego Pioruna 2, z lekką etapową ambicją i dalej. Gdzieś tam może się dojdzie. Licencja na CAMM o ile atrakcyjna czy dobra koszt-efekt. I tak dalej.

maciejko - Pon 09 Gru, 2019

https://mobile.twitter.com/mblaszczak/status/1204078443245293569

Koniec roku to trzeba robić kombinacje żeby się pochwalić wydaniem 2% PKB.
Jak ktoś zauważył:
Cytat:
Może mi Pan Minister wytlumaczyc, czemu w detalu nabój 5,56 kosztuje w porywach 1,5 PLN a w mega hurcie dla
MON aż 4 PLN? Naprawdę lubujecie się w dawaniu się dymać..

:gent:

Tytan w dresie. - Pon 09 Gru, 2019

Tu nie ma żadnego dymania. To zamierzone działanie. Jak już wcześniej pisałem, wojsko jest kroplówką dla PGZ. Zapłaci każdą, nawet absurdalną cenę.
MDS - Wto 10 Gru, 2019

Może kryształowy Banaś ten cud finansowy rozwiąże. Zawsze mówiłem ze wojsko ma za dużo pieniędzy i przez to takie jaja się dzieją.
Tytan w dresie. - Sob 14 Gru, 2019

Tu miałby duże pole do popisu, przy rozpracowywaniu kasty rządzącej.
MDS - Sob 14 Gru, 2019

Chyba kasty kręcącej niezłe lody. Aż dziw ze przy takich biznesmenach wojsko jeszcze jakoś funkcjonuje.
maciejko - Sob 14 Gru, 2019

Funkcjonuje bo z roku na rok jest większy budżet do rozkradania.
:gent:

Stevie - Sob 21 Gru, 2019

Dziwnie "rozkradają" jak ciągle zwiększa się budżet.
Jeżeli operujesz takim słownictwem i tak formułujesz zdanie, to mam nadzieję, że już złożyłeś zawiadomienie do prokuratury. W przeciwnym wypadku, posiadając wiedzę o popełnieniu przestępstwa, to jego niezgłoszenie też jest przestępstwem. Jesteś tym samym współwinny. :roll:
:gent:

maciejko - Sob 21 Gru, 2019

Trzymaj Stevie:
https://www.polsatnews.pl...-wziac-lapowke/

https://www.tvp.info/4487...malo-dwie-osoby

http://wiadomosci.gazeta....w-wojskowej.amp

https://gf24.pl/wydarzenia/kraj/item/732-przetargi-po-polsku

Coś Twoja dobra zmiana nie ma jakoś szczęścia. W Swoim uwielbieniu obecnym rządem i sukcesami MON obejrzyj cos6innego niz tvpis. Zobaczysz trochę więcej.

:gent:

fix16 - Nie 22 Gru, 2019

Jak widać po ostatnich pomysłach na zmiany w zbrojeniówce władza nie ma pomysłu co z tą branżą robić. A trzeba wreszcie podjąć męskie, zdecydowane decyzje w tej sprawie. Tu trzeba chyba zrobić brutalną terapię szokową. Potencjał produkcyjny zbrojeniówki sformatować do wielkości potrzebnej na pokrywanie zapotrzebowania polskiego wojska z możliwością ewentualnego, niewielkiego zwiększenia produkcji. O eksporcie zapominamy. Powiedzmy to sobie uczciwie, słowo eksport nie istnieje w polskiej zbrojeniówce. Co najwyżej eksport epizodyczny. Niektóre zakłady zamknąć a zaoszczędzone tak pieniądze przeznaczyć na finansowanie zamówień w najlepiej sobie radzących fabrykach by maksymalnie wykorzystać ich potencjał produkcyjny. Nie stać nas na rozdrabnianie finansów MON.
philiprvn - Sro 25 Gru, 2019

Cytat:
Potencjał produkcyjny zbrojeniówki sformatować do wielkości potrzebnej na pokrywanie zapotrzebowania polskiego wojska z możliwością ewentualnego, niewielkiego zwiększenia produkcji.

Żeby jeszcze wojsko sukcesywnie zamawiało. Bywało z tym różnie.
Cytat:

O eksporcie zapominamy. Powiedzmy to sobie uczciwie, słowo eksport nie istnieje w polskiej zbrojeniówce.

To eksport powinien pozwolić na utrzymywanie mocy produkcyjnych gdy wojsko ich nie potrzebuje.
Cytat:
pieniądze przeznaczyć na finansowanie zamówień w najlepiej sobie radzących fabrykach by maksymalnie wykorzystać ich potencjał produkcyjny.

Czyli co. Kupujemy naboje w PGZ po cenie grubo powyżej ceny rynkowej?

ToMac - Sro 25 Gru, 2019

fix16 napisał/a:
Jak widać po ostatnich pomysłach na zmiany w zbrojeniówce władza nie ma pomysłu co z tą branżą robić. A trzeba wreszcie podjąć męskie, zdecydowane decyzje w tej sprawie. Tu trzeba chyba zrobić brutalną terapię szokową.


Niekoniecznie szokową. Zawsze pytanie jak dokładnie, jak głęboko i jak realistycznie się obada i co zaplanuje. I na jakim poziomie. I kim. Z dyrdymał papierowego pudrowania z poezją towarzyszącą czy jak Pancerny Generał co w koszuli stał w Hucie, rozmawiał i oglądał.

No a kim? Młodym humanistą z partyjnego rozdania czy twardym inżynierem wraz z wojskowym.

Humanistom to wiele do głowy nie przyjdzie. Wybrali żonglerkę słowną a nie zakuwanie twardej fizyki np. mechaniki płynów, elektroniki, równań różniczkowych i wiele nie widzą. Z ekonomią też na bakier. Planowaniem krótko, średnio i długoterminowym także.

Na jakim się poziomie też jest ważne bo i sznurki inne i potencjał do wykorzystania inny. Inne możliwości manewru. Jak np. jeden z poprzednich prezesów HSW i konieczność sprzedaży cywilnej części HSW w obliczu większych graczy a konieczności ratowania zakładu przy oskarżeniach wyprzedaży majątku narodowego. Jakby Mielec i Świdnik były cudownym wyjątkiem aplauzu.

philiprvn napisał/a:

Żeby jeszcze wojsko sukcesywnie zamawiało. Bywało z tym różnie.


To też jest ważne, ale nie można sukcesywnie zamawiać bubla. I to też powtarzamy po raz n-ty.

Szukają ratunku
w darmowym trunku
partyjne durnie
przy pancernej urnie


A my zusammen .. ?

maciejko - Czw 06 Lut, 2020

Bantustanu ciąg dalszy. Szykuje się 6 prezes PGZ w ciągu 5 lat dojnej zmiany:


https://www.money.pl/gosp...VNF6wGh8B0lZyxY

:gent:

ToMac - Czw 06 Lut, 2020

W wypowiedziach wypadał sensownie. "Szósta zmiana" ....
gathern - Czw 06 Lut, 2020

I cyk odprawa...
ToMac - Czw 06 Lut, 2020

Tia...

Swoją drogą rzut oka z innej strony:

https://www.youtube.com/c...J_oMmDWzWs31rXQ

Ciekawie zrealizowane materiały marketingowe WZU. Ale...Wyświetleń ilość marna. Brak reklamy? Promocji? Zastanawiające w kontekście odpraw.

beryl73 - Pią 07 Lut, 2020

maciejko napisał/a:
Bantustanu ciąg dalszy.


Jak długo jeszcze na NFoW będzie można o Polsce pisać "Bantustan"? Tak już zostanie? Mnie osobiście to obraża.

Tytan w dresie. - Pią 07 Lut, 2020

Bo utożsamiasz się z obecną władzą i bałaganem. Ja nie, więc obrażany się nie czuję.
beryl73 - Pią 07 Lut, 2020

Tytan w dresie., jestem Polakiem i tylko z Polską, niezależnie od tego kto rządzi, się utożsamiam. Mnie, jako Polaka, takie określenie obraża. Mam nadzieję, że na NFoW miejsca na obrażanie nie ma i nie będzie.
parys - Pią 07 Lut, 2020

Beryl73 przyznaj się, że o Twoich pupilach najlepszego sortu można tylko mówić dobrze bo wcale.
A po drugie to nie czujesz się obrażony jak takie pijawy okradają cię z uśmiechem? Bo mnie akurat to bardzo denerwuje, że pod płaszczykiem patriotyzmu i dbania niby o Polskę napychają sobie kieszenie i śmieją się z takich frajerów jak Ty.
I myk kolejna odprawa a nic lepiej w spółce.
Szósty prezes w ciągu 5 lat. To Cię nie obraża? Co to za najlepszy sort? Do robienia z siebie frajera? Stary chorąży łyka jak pelikan.

mjacenty - Pią 07 Lut, 2020

Bantustan to wręcz "pieszczotliwe " określenie na to co się ostatnio odpiernicza w tym kraju .
Z pełnym uzasadnieniem można by użyć dużo gorszych słów .
I nie da się tego zamaskować patriotyzmem i wstawaniem z kolan .

Tytan w dresie. - Sob 08 Lut, 2020

beryl73 napisał/a:
Tytan w dresie., jestem Polakiem i tylko z Polską, niezależnie od tego kto rządzi, się utożsamiam. Mnie, jako Polaka, takie określenie obraża. Mam nadzieję, że na NFoW miejsca na obrażanie nie ma i nie będzie.

Ja też jestem Polakiem i mnie obraża dzisiejsza władza, która z Polski robi bantustan. Takiego bałaganu, w każdej dziedzinie życia, to już dawno nie było. Chaos, chamstwo, buta, arogancja, cynizm i dyletanctwo.
Żałosne, ale i bardzo niepokojące.

tomcat - Sob 08 Lut, 2020

Cytat:
. Takiego bałaganu, w każdej dziedzinie życia, to już dawno nie było.

owszem, był i to niedawno, w latach 2007-2015.
Cytat:
Chaos, chamstwo, buta, arogancja, cynizm i dyletanctwo.

było to samo plus robienie za agenturę niemieckiego interesu, pardon europejskiego interesu.
Cytat:
Żałosne, ale i bardzo niepokojące.

Żałosne i niepokojące to jest wasza pamięć złotej rybki, panowie:tytan w dresie, parys i mjacenty, która sięga jedynie ostatnich 4 lat.
Nie żebym bronił PIS w sprawie PGZ bo 6 prezesów w 5 lat to skandal na miarę nierządu PO-PSL, ale najwięcej do powiedzenia mają o obecnych aferach ci to siedzieli cicho jak g***o w trawie, gdy aferami i totalnym nierządem w sprawach wojskowych popisywali się politycy PO i ich sługusi w PGZ.

Cytat:
jestem Polakiem i tylko z Polską, niezależnie od tego kto rządzi, się utożsamiam. Mnie, jako Polaka, takie określenie obraża. Mam nadzieję, że na NFoW miejsca na obrażanie nie ma i nie będzie

mnie tez obraża, pisanie o Polsce, nawet pod rządami PIS jako bantustanu, tak moga pisać tylko kompletne mentalne murzyny z głębokiej Afryki dla których biały człowiek( czyli kraje starej Unii) to jest jedyny wzorzec cywlilizacyjny.

Tytan w dresie. - Sob 08 Lut, 2020

Widzę, że Kurski robi dobrą robotę. :cool:
Abstrahując od reszty bzdur o których piszesz, to wolałbym już agenturę interesu niemieckiego, niż obecnego rosyjskiego.
Jednak bardziej cywilizowany. :lol:

tomcat - Sob 08 Lut, 2020

Jesli już to amerykańsko-żydowskiego, i uważam że to dla Polski lepiej niż niemieckiego
mjacenty - Sob 08 Lut, 2020

Tytan w dresie. napisał/a:
Widzę, że Kurski robi dobrą robotę. :cool:

Niestety, najgorsze jest to iż obecna ekipa, a nie tylko prosty suweren, uwierzyła we własną propagandę .
Długo będziemy wracać do normalności . Tylko Polski szkoda .

tomcat - Sob 08 Lut, 2020

dla Ciebie mjacenty to nie Polska tylko bantustan. :zly2:
mjacenty - Sob 08 Lut, 2020

Na szczęście zostało jeszcze całkiem sporo Polski , bo nie wszystko "dojnej zmianie" udało się zmienić w Bantustan , choć ciężko pracują . I choć coraz głośniej słychać zewsząd terrain, pull up , to ta ekipa dziarsko powtarza zmieścisz się śmiało .
A co będzie wszyscy wiemy .

gathern - Sob 08 Lut, 2020

Tytan w dresie. napisał/a:
Widzę, że Kurski robi dobrą robotę. :cool:
Abstrahując od reszty bzdur o których piszesz, to wolałbym już agenturę interesu niemieckiego, niż obecnego rosyjskiego.
Jednak bardziej cywilizowany. :lol:


Tytan trochę przesadzasz pamiętasz jak folksdojcze z PO chcieli sprzedać Niemcom LOT ? A teraz co - LOT przynosi zyski i nawet przejął niemieckie linie lotnicze (co odbywa się przy jęku Niemców).

https://www.money.pl/gosp...940347009a.html

Mało tego dziennikarze niemieccy przyrównują to do wojny. Ale jak oni nasze firmy za grosze kupowali i kupują to jest OK.

Jak to mawiał pewien folksdojcz - "Kapitał nie ma narodowości"... ciekawe.

W dodatku szwabów boli strasznie CPK, oj boli ich dup**o, bo oni chcieli by nadal trzymać nad Polską szklany sufit, żebyśmy dalej robili za pomywaczy i sprzątaczki. A CPK jest projektem strategicznym, leżymy w takim punkcie że właśnie taka inwestycja może się nam opłacić.

Spokojnie, oni się starzeją, a genetycznie ich "nowe pokolenia" to raczej inteligencją już błyszczeć nie będą, to teraz tylko szansa dla nas by zapewnić odpowiednią edukację i dyscyplinę naszym przyszłym pokoleniom i za kilkanaście pokoleń Niemcy się mogą zdziwić.

mjacenty - Sob 08 Lut, 2020

gathern napisał/a:

........................ to teraz tylko szansa dla nas by zapewnić odpowiednią edukację i dyscyplinę naszym przyszłym pokoleniom i za kilkanaście pokoleń Niemcy się mogą zdziwić.

Edukację powiadasz ..............
No to masz ciekawostkę z ubiegłego tygodnia . Koleżanka żony ze szkoły , nauczyciel mianowany , złożyła podanie o przeniesienie na etat sprzątaczki , bo będzie zarabiać o 300 zł więcej , niż jako nauczyciel i pierniczy tzw . rozwój zawodowy i tworzenie opasłych tomów dokumentacji .
Młodych nauczycieli w szkole to jak na lekarstwo i szybko odchodzą widząc bezsens tego zawodu w obecnych realiach .

gathern - Sob 08 Lut, 2020

To prawda system edukacji wymaga reform. ALE... żeby to zreformować to trzeba w końcu "ruszyć" tą kartę nauczyciela która jest jakimś skostniałym komunistycznym układem.

Nauczyciel ma ok. 3 miesięcy wolnego w roku (wakacje, ferie, święta itd.).
Nauczyciel ma ok. 2 lat w trakcie kariery na tzw. poratowanie zdrowia, gdzie w zasadzie może iść na ten czas zbijać bąki i ma za to płacone (znasz takie rozwiązania w sektorze prywatnym?).

Pensum 18 godzin tygodniowo. Pamiętam ze szkoły jak to z nauczycielami bywało. Rzucili hasło i szli na kawkę do pokoju nauczycielskiego.

Także owszem podwyżki zarobków, ale za uczciwą i profesjonalną pracę, a nie operd****nie się.

Nauczyciele często jęczą, ale efekty ich pracy są żałosne, a świadczą o tym np. takie sytuacje że większość dzieci musi chodzić na korepetycje.

To co oni uczyć nie potrafią, że każdy się nadaje do korepetycji ?

Druga sprawa to demografia, uczniów będzie coraz mniej, i liczba nauczycieli będzie się musiała zmniejszyć.

mjacenty - Sob 08 Lut, 2020

Gathern kompletnie nie wiesz o czym piszesz .
Niczym propaganda z dziennika telewizyjnego o kaście nauczycieli .

Moja małżonka chciałaby pracować na ogólnych zasadach (kodeksowych ) , a nie na karcie .
Bonusy są tylko mityczne .
Spokojnie chciałby chodzić na 7,30 i wychodzić o 15,30 do domu i lać na wszystko .
Zebrania ? Zapłać nadgodziny . Wycieczki ? zapłać nadgodziny .
Dużo wolnego powiadasz . A wiesz że w ferie i sporo po zakończeni roku , oraz przed rozpoczęciem roku nauczyciele chodzą do pracy ?
Są konferencje , dyżury w szkole .
O czasie pracy to nawet nie napiszę bo te 18 godzin to bujda na resorach .
Urlopu nie weźmiesz kiedy chcesz . Realnie masz wolnego 6 tygodni w wakacje i tydzień ferii .
Normalny pracownik ma 5,5 tygodnia wolnego .
A co do zwolnień . Spokojnie jeszcze będzie brakować nauczycieli bo do zawodu praktycznie nie napływają młodzi . A jak przyjdą to szybko spierniczają .
Szkolnictwo leci na pysk , no ale kogo to obchodzi .
Wielu nauczycieli to kobiety 50+ i liczą lata do emerytury . I po nich choćby potop .
Bo reformować już nie ma czego i po co .

militarysta - Sob 08 Lut, 2020

A ja potwierdzam to czym pisze mjacenty.
Moja Żona też jest nauczycielką (kontraktową). 18h w tygodniu + 4 nagodzin = 1960zł miesięcznie. Super, serio. Kiedyś liczyłem ile czasu dziennie poświęca na kwity: DWRy, diagnozy, sprawdziany, programy wpisywanie sprawozdań. Średnio wychodzi od 3 do 4h dziennie. Średnio bo jak są klasyfikacje to i 5 siedzi nieraz. Super, serio -to ma w tygodniu nie 22h tylko realnie 42h. Do tego rady pedagogiczne (minimum 4h na miesiąc). Za kasę jak napisałem. Ferie i wakacje? Aha, tylko są dyżury, są świetlice są zebrania. To nie jest 2tyg w zimie i 2 miechy w wakacje nicnierobienia.
Odpowiedzialność? Gówniara zaciąży na wycieczce szkolnej to wiesz kto płaci alimenty? Ja. Tj moja Żona ale nie oszukujmy się. Tak samo jak coś się jakiemuś dziecku stanie a moja go np. nie wyreanimuje do moja Żona ma prok.z automatu. Tak samo agresywne nastolatki, młodociane bandziorki itp. Dobrze że miejscowość mała to jest lżej niż w wielkim mieście (bo tutaj to ja sobie gagatka który by np, opluł moją Żonę szybko znalazł i małe bandziorki o tym wiedzą więc jednak się hamują). Do tego roszczeniowość rodziców którzy uważają ze ich zaniedbania pedagogiczne, nic nie robienie, korposierotkowanie i sypanie nastolatkom kasy za nic zostanie magicznie naprostowane przez nauczycieli.
To co trzyma moją Zonę to to uwielbia tą pracę i uwielbia uczyć dzieci. Bo pieniądze są niegodne tego co jak i ile robi. Tyle że ja zarabiam sensownie jak na ten kraj więc w sumie OK.
A to co piszesz to są nieprawdy rodem z propagandowego rozdzielnika TVPis.
EDIT: chociaż po zastanowieniu się to w sumie po tym jak wygląda edukacja w Polsce, i jak zgnojono teraz nauczycieli to efekt jest taki że zostają pasjonaci (aż się nie wypalą) lub miernoty którym szkoła życie uratowała. I dzieciaki mają totolotka kto będzie ich uczyć.
Edukacja wyższa jest taka sama. 2010-2011 uczyłem studentów na Bezpieczeństwie Narodowym. ~1340zł netto/ms. Od razu uciekłem do handlu bo na dzień dobry dostałem
2x tyle podstawy + prowizje + samochód do użytku prywatnego. A jeszcze pamiętam jak dziekan się dziwił bo MIAŁEM ETAT na rano (jako tzw. obiecujący doktorant) i przecież po południ mógłbym dorabiać jak koledzy - w barze, na budowie, na kasie w "Żabce", na Orlenie. No to dlaczego odszedłem? :lol: I tak zrobił kto mógł z kolegów -tj kto nie czuł misji albo nic innego w życiu nie potrafił. A potem mamy edukację jaką mamy. A będzie tylko gorzej bo pierwsza lepsza kasa w markecie to 500zł więcej netto niż dostaje belfer za swoją pracę. A odpowiedzialność zerowa.

Przepraszam modów za OT ale nie zdzierżyłem.

239099 - Sob 08 Lut, 2020

A tak z czystej grzeczności zapytam...
Czy ktoś zna (bo może jest - w końcu człowiek wszystkiego nie wie)
czy jest jakiś kraj, państwo rozwinięte, z miarę 'normalną' gospodarką rynkową w której to pracownicy budżetówki zarabiają lepiej niż 'sektor prywatny".

Bo z tego co kojaże to tacy nauczyciele to w UK czy RFN też "zarabiają mało' (W stosunku do zarobków sektora prywatnego)

mjacenty - Sob 08 Lut, 2020

239099 napisał/a:

Czy jest jakiś kraj, państwo rozwinięte, z miarę 'normalną' gospodarką rynkową w której to pracownicy budżetówki zarabiają lepiej niż 'sektor prywatny".

Bo z tego co kojaże to tacy nauczyciele to w UK czy RFN też "zarabiają mało' (W stosunku do zarobków sektora prywatnego)


Ale jest jakiś kraj w którym nauczyciel na pełnym etacie w szkole zarabia mniej niż sprzątaczka z niskim wykształceniem pracująca w tej szkole .
Bo po ostatnim podniesieniu minimum , płace najprostsze poszły mocno do góry .
A nauczyciele stoją w miejscu .

michqq - Sob 08 Lut, 2020

239099 napisał/a:
czy jest jakiś kraj, państwo rozwinięte, z miarę 'normalną' gospodarką rynkową w której to pracownicy budżetówki zarabiają lepiej niż 'sektor prywatny".


Kanada.
https://www.washingtonpos...lower-salaries/

ToMac - Sob 08 Lut, 2020

gathern napisał/a:
Tytan w dresie. napisał/a:
Widzę, że Kurski robi dobrą robotę. :cool:
Abstrahując od reszty bzdur o których piszesz, to wolałbym już agenturę interesu niemieckiego, niż obecnego rosyjskiego.
Jednak bardziej cywilizowany. :lol:


Tytan trochę przesadzasz pamiętasz jak folksdojcze z PO chcieli sprzedać Niemcom LOT ? A teraz co - LOT przynosi zyski i nawet przejął niemieckie linie lotnicze (co odbywa się przy jęku Niemców).

https://www.money.pl/gosp...940347009a.html

Mało tego dziennikarze niemieccy przyrównują to do wojny. Ale jak oni nasze firmy za grosze kupowali i kupują to jest OK.

Jak to mawiał pewien folksdojcz - "Kapitał nie ma narodowości"... ciekawe.


Volkslista nie ma narodowości.

Helmut Krowę dojen - gut. Krowa Helmuta doić - zbrodnia. Normalne. My nie mieć euro drukarnia Kameraden.

Przedsiębiorca zarabia z zarządzania ryzykiem, inwestycji w budowę przewagi konkurencyjnej czy rozbudowy sieci i relacji sprzedaży itp.

CPK nasza działka i ryzyko. Chyba że i rurę omówimy. Rury. Nie zagłębie. Węgiel ale nie sam.

239099 - Sob 08 Lut, 2020

mjacenty napisał/a:
Bo po ostatnim podniesieniu minimum , płace najprostsze poszły mocno do góry .
A nauczyciele stoją w miejscu .
Nie chcę się wdawać w dyskusje o zarobkach bo jestem w stanie wymienić kilka branż/ zawodów gdzie mimo konieczności zdobycia wyższego wykształcenia - zarabia się równie źle co nauczyciele - co więcej nie można liczyć nawet na "normalną umowę o prace" (i związane z tym prawa).

Chciałem tylko zwrócić uwagę na coś co moim zdaniem (nieco intuicyjnie) jest symptomatyczne dla obecnego modelu gospodarczego.

Tytan w dresie. - Sob 08 Lut, 2020

Potwierdzam! Kanada.g
mjacenty - Nie 09 Lut, 2020

239099 napisał/a:


Chciałem tylko zwrócić uwagę na coś co moim zdaniem (nieco intuicyjnie) jest symptomatyczne dla obecnego modelu gospodarczego.


Ale taki ustrój już mieliśmy , gdzie ciężko pracujący robotnik zarabiał dużo więcej od Inżyniera . No bo co on tam robił . Nawet się nie spocił . Siedział przy desce i pił kawę .
I dzięki takiemu podejściu szczytem myśli inżynierskiej była Syrena z silnikiem od motopompy i pralka Frania . Wszyscy wiecie jaki to był ustrój . I zmierzamy w tym kierunku z uśmiechem na ustach . Nawet o dziwo ci sami ludzie się odnaleźli i stają na czele .

Watelumajorze - Nie 09 Lut, 2020

gathern napisał/a:
A teraz co - LOT przynosi zyski i nawet przejął niemieckie linie lotnicze (co odbywa się przy jęku Niemców).


Gwoli ścisłości: nie "przejął" lecz KUPIŁ; prezes Milczarski to zrobił za nasze pieniądze.

Jęk Niemców? Może jakiś udawany, albo jęk niezorientowanych. Lufthansa chce się skoncentrowac na dostawie nowych maszyn i dlatego na razie odpuszcza sobie Condor.
A potem weźmie sobie to z powrotem. Dostalismy go na przechowanie.

239099 - Nie 09 Lut, 2020

mjacenty napisał/a:
Ale taki ustrój już mieliśmy , gdzie ciężko pracujący robotnik zarabiał dużo więcej od Inżyniera . No bo co on tam robił . Nawet się nie spocił . Siedział przy desce i pił kawę .
I dzięki takiemu podejściu szczytem myśli inżynierskiej była Syrena z silnikiem od motopompy i pralka Frania . Wszyscy wiecie jaki to był ustrój . I zmierzamy w tym kierunku z uśmiechem na ustach . Nawet o dziwo ci sami ludzie się odnaleźli i stają na czele .

Za przeproszeniem ale pierd... dokładnie tak jak twórcy reformy oświaty z 1999
To właśnie przez taką postkomunistyczną mentalność dziś by znaleźć fachowca od płytek to trzeba organizować wielkotygodniowe "łowy" i płacić "miliony monet".

O pensjach decyduje RYNEK - a nie jakieś wyobrażenia (czy jeszcze lepiej odgórne przykazy) że jak ktoś ma wyższe wykształcenie to MUSI zrabiać więcej od robola po podstawówce...
Pensja jest zależna od tego ile ja jako pracodawca mogę zarobić z "pracy" pracownika.
I nie ważne czy to tej roboty mój pracownik potrzebuje tylko zdrowia i dwóch rąk czy też studiów inżynierskich i uprawnień.

W mojej branży i za komuny i teraz inżynier po studiach zarabia mniej niż robol - i co z tego? Ja w wieku 55 lat nie miałem totalnie zdruzgotanego kręgosłupa

Nie chce bawić się w wycenę pensji nauczycieli - choć to temat złożony i ciekawy
Jest to ogromna grupa zawodowa - ponad 700 tyś) która co więcej jeszcze się rozrasta...
ową grupę dotyka kilka problemów na raz
Choćby taki że mamy "migracje" ludzi - nie tylko za granice ale jeszcze wyraźniejszą wewnątrz kraju.
Przedmieścia kilku ośrodków miejskich dynamicznie się zaludniają - kosztem małych miasteczek i wsi które dosłownie opustoszały.

Jeśli doliczymy do tego demografie (czytaj roczniki wyżów demograficznych co miały urodzić - to urodziły) to efekt jest taki że będą masowe likwidacje szkół i zwolnienia (oraz lokalna nadpodaż belfrów), z drugiej rejony gdzie będzie poważny niedobór (wynikający min. z niskiej mobilności zawodowej nauczycieli )
Dodatkowo dojdą do tego absurdy wynikające z systemu finansowania szkół.
Ja sam znam sytuacje gdzie gmina A ma problem z miejscami w szkołach podstawowych - bo ma za dużo dzieci... Tuż przy granicy gminy (niecały 1 km!) jest natomiast szkoła - należąca do gminy B która to ma być zlikwidowana - z uwagi na brak dzieci (sic!)
i jakoś 'nie idzie" się dogadać - aby dzieci z giny A mogły chodzić do szkoły w gminie B.

Na koniec o ile pamiętam to gminy dokładają dodatki do pensji nauczycieli - tak więć trudno mówić o tym ile zarabia nauczyciel bo nauczyciel w Warszawie zarabia inaczej niż w Zielonej Górze a ten zarabia inaczej niż nauczyciel w Łomży.

fix16 - Nie 09 Lut, 2020

Czy można prosić Moderatora i Administratora NFoW o wykasowanie lub przeniesienia wszystkich ostatnich postów z tego wątku nie nawiązujących w minimalnym choć by stopniu do polskiej zbrojeniówki do działu Gorące Tematy i założenie dla nich wątku pt. "Polskie narodowe strzygi, demony, zmory i upiory". I tam do woli można kontynuować odchodzącą tu obecnie dysputę nt. stanu państwa polskiego.
Stevie - Wto 11 Lut, 2020

Panowie, skończcie z nadmiernym politykowaniem, bo będę banował bez skrupułów. Kilka ostrzeżeń już poleciało.
Rozumiem, że obronność wiąże się z decyzjami politycznymi, ale bez przesady.

Tytan w dresie., ostatnie "chińskie".

Moja cierpliwość się skończyła.

:gent:

KornikAmator - Wto 11 Lut, 2020

To może w temacie zbrojeniówki...
Jak ma być dobrze, kiedy oferują stawki na poziomie połowy, w porywach do 2/3 tego, co na rynku? Przynajmniej jeśli chodzi o IT.

gathern - Wto 11 Lut, 2020

Czyli co te 10 tys. zł można zarobić ?
KornikAmator - Wto 11 Lut, 2020

Mniej. Biorąc pod uwagę, że całością zarządza kapitan spodziewałbym się, że raczej byli skłonni dać okolice 6500-8000 brutto. Ok, może biorąc pod uwagę ich wymagania to byłoby do przejścia. Tylko wymagania mieli raczej niskie.
gathern - Wto 11 Lut, 2020

Dla jakiegoś początkującego informatyka to nie ma tragedii.

Dla seniora z doświadczeniem, to niestety takie kwoty to jest śmiech na sali.

xymox - Wto 11 Lut, 2020

Powyżej 10k brutto można zarobić i to nie IT. Firma prywatna działająca m.in.w branży zbrojeniowej. Duże miasto. Ale i tak o chętnych trudno. W firmach należących do PGZ raczej na takie pensje nie na co liczyć, choć palca bym sobie za to nie dał uciąć. IT to inna bajka, w pozostałych branżach zarobki są jednak wyrażnie niższe.
Star660 - Wto 18 Lut, 2020

"PGZ jest tak dużą grupą, że niezależnie od tego, kto jest prezesem, i kto zasiada w zarządzie, to wszystko i tak dzieje się poza ich kontrolą." :modli:
Metoda prób i błędów. Ciekawe, czy leci z nimi pilot :not2: Skoro przyjmujemy takie założenie, to może niech funkcjonuje bez prezesa. Będzie trochę taniej :lol:
https://businessinsider.com.pl/firmy/zarzadzanie/polska-grupa-zbrojeniowa-a-zmiany-prezesow-pytanie-o-strategie/rkqmy22

239099 - Wto 18 Lut, 2020

Strategie PGZ jest jasna i oczywista - przyssanie się do MONu tak by możliwie największe środki przesunięte do wojska trafiały via zakłady grupy PGZ do "skarbu państwa"

Stąd też płacimy horrendalne kwoty za byle remonty - bo przecież zysk musi być...
(Po co kombinować i starać się by coś było taniej zrobione - wojsko ma i wojsko zapłaci każdą sumę )

maciejko - Sro 19 Lut, 2020

Cóż, państwo z dykty ze służbami z papieru makulaturowego. Ktoś za to beknie?

https://eurokurier24.pl/index.php/bezpieczenstwo/item/526-kenijczyk-przebrany-za-generala-armii-testowal-polski-sprzet-wojskowy?fbclid=IwAR0DjCtFtSl_hyCEKLsPyys5fhWC2tflGojI8bGBGxHo2M6hm9tOy_UJsPA

Cytat:
Kenijska policja wkroczyła wczoraj do biur wiceprezydenta tego kraju Williama Ruto, w poszukiwaniu dowodów w sprawie planowanej dostawy sprzętu wojskowego z Polski do Kenii o wartości 400 mln USD, która miała się odbyć za pośrednictwem amerykańskiej firmy Eco Advanced Technologies LLC, należącej do obywateli USA polskiego pochodzenia.

... Odbyli w tej sprawie w styczniu tego roku nawet wizytę w Polsce, gdzie jeden z nich udawał generała kenijskiej armii.


:gent:

ToMac - Wto 17 Mar, 2020

Przypisywane (nie znalazłem) A.Bartosiewiczowi słowa na Twitterze:

Cytat:
Praca rozwojowa Topaz, która umożliwiła digitalizację całej PL artylerii kosztowała 5 M PLN. czyli mniej więcej tyle ile 2 stanowiska (komputer+oprogramowanie) AFATDS w Himarsie kupionym przez wojsko.


Zakładając że to prawda - czy to zdrada? Nieee...To kalectwo.

Przynajmniej pan Mariusz wprowadził spokój. Przynajmniej.

Wojciech Łabuć - Sob 11 Kwi, 2020

https://www.defence24.pl/...-nadzorczej-pgz

Ile punktów w realizacji offsetu daje wprowadzenie lobbysty Lockheeda do rady nadzorczej PGZ?

maciejko - Sob 11 Kwi, 2020

Wojciech Łabuć
Hubcio Królik prawomocnym wyrokiem sądu nazwany lobbystą amerykańskiego przemysłu członkiem rady? To co? Dojna zmiana szykuje się do oddania PGZ Wielkiemu Bratu?
:gent:

239099 - Sob 11 Kwi, 2020

Oby oby...
Niech Mosbacher użera się ze związkowcami...

A na poważnie - tak działają imperia...
Dbają o każde swoje interesy.
I poinstalują "bezpieczniki" gdzie się da...

philiprvn - Nie 19 Kwi, 2020

Mamy kolejny sukces naszej zbrojeniówki:
Warmate w Libii

maxikasek - Pią 03 Lip, 2020

Właśnie czytam, że producent RUO-10 Breń‑R , czyli PIT Radwar nie jest zainteresowany serwisem swoich urządzeń na okrętach. Na pierwszy przetarg w zeszłym roku nie wpłynęła żadna oferta, drugi, w tym roku, wygrała firma Vortex (chyba jedyna oferta). Podobny problem ma wojsko z Gunicą i Procjonem. Tam nie wpływają żadne oferty- ani od ITWL ani od PIT-Radwaru, które do tej pory serwisowały je. Już nawet producentów przerosło to? Czy obie firmy tracą "kompetencje"?
thikim - Nie 05 Lip, 2020

Może mają inne bardziej intratne kontrakty? Może odeszli ludzie którzy się tym zajmowali?
maxikasek - Nie 05 Lip, 2020

W tym roku jeszcze mają umowę na serwis (2018-2020). Do nowej nawet nie przystąpili.
parys - Nie 05 Lip, 2020

Ta władza lubi takie dupowłazy więc kolejny kontrakt wisi w powietrzu:

https://www.facebook.com/...&epa=SEARCH_BOX

Cytat:
FIRMA WAYLAND FOLDING KAYAKS KIERUJĄC SIĘ WZGLĘDAMI PATRIOTYCZNYMI ORAZ DOBROSTANEM NASZEJ OJCZYZNY RZECZYPOSPOLITEJ POLSKI UDZIELA POPARCIA
ANDRZEJOWI DUDZIE
W II TURZE WYBORÓW PREZYDENCKICH

ZARZĄD

:szef2:

Watelumajorze - Czw 09 Lip, 2020

Takie kocopoły wyborcze pociska naiwnym dzieciom pan premier.

https://twitter.com/PremierRP/status/1281134455701286912

Nitroceluloza jest produkowana w Bydgoszczy.

maxikasek - Czw 09 Lip, 2020

A jest? Już w 2018 mówili o potrzebie uruchomienia linii do produkcji nitrocelulozy w Polsce. Miała być odbudowana fabryka w Pionkach. Zakład upadł z 2000 roku, ale jeszcze w 2001 Zakład Produkcji Specjalnej w Pionkach produkował nitrocelulozę na dzierżawionych od syndyka maszynach.
Choć kilka lat temu w Pionkach znaleźli pod ziemią ponad 800 ton nitrocelulozy. Owe "zrzutowisko" kosztowało życie trzy osoby.

W Bydgoszczy chyba ostatnie kompetencje do produkcji nitrocelulozy wywieźli w 1945 Sowieci.

michqq - Czw 09 Lip, 2020

maxikasek napisał/a:
Choć kilka lat temu w Pionkach znaleźli pod ziemią ponad 800 ton nitrocelulozy. Owe "zrzutowisko" kosztowało życie trzy osoby.


Chyba nawet wiecej:

Cytat:
W 2011 i 2012 r. - na terenie zakładu w Pionkach w wyniku wybuchu niebezpiecznych materiałów zginęły trzy osoby. Po tych tragicznych zdarzeniach miasto otrzymało na utylizację ujawnionych wówczas 240 ton niebezpiecznych materiałów łącznie 3 mln zł z NFOŚiGW i WFOŚiGW. W trakcie prac odkryto kolejne ponad 800 ton nitrocelulozy.


https://www.polsatnews.pl...ozy-w-pionkach/

ToMac - Czw 06 Sie, 2020

A my nie mamy czego sprzedać...Państwu nie bandyckiemu. Ale może i dobrze.

https://www.defence24.pl/...buduja-u-siebie

Cytat:
Pierwszy wariant zakłada stworzenie czołgu lekkiego o masie 34-35 ton w oparciu o podwozie armatohaubicy samobieżnej K9 Vajra (produkowana lokalnie licencyjna wersja południowkoreańskiej K9 Thunder) i system wieżowy z rodziny Cockerill uzbrojony w armatę gwintowaną kal. 105 mm (który może być produkowany lokalnie na licencji). Drugi wariant zakłada zastosowanie analogicznego podwozia jednak z wykorzystaniem zmodyfikowanej wieży czołgu podstawowego T-90S Bhishma (produkowanego lokalnie na licencji wersji rosyjskiego T-90S) o łącznej masie ok. 38 ton.

ToMac - Pią 28 Sie, 2020

https://www.defence24.pl/...ma-spolkami-pgz

Cytat:
Koszt produkcji pierwszego seryjnego dmo REGINA udało nam się obniżyć o kilkadziesiąt milionów złotych, co potwierdził przeprowadzony audyt. Ta tendencja potwierdza korzyści, jakie wszystkim stronom mogą przynieść kontrakty wieloletnie. Także tym zapracowaliśmy sobie na opinię solidnego, zaufanego i rzetelnego dostawcy. Tak wypracowane oszczędności będą przyczyniać się do dalszego rozwoju SZ RP poprzez lokowanie w kraju kolejnych zamówień na rzecz MON.


Bez wymaganego formalnie regulaminem Forum komentarza. No bo samo mówi za siebie.

Miluś - Pią 28 Sie, 2020

Przeczytałem ten wywiad i jakoś mam doła. Ten termin Borsuka wygląda hurraoptymistycznie. To wszystko wygląda jakoś tak na mocno rozgrzebane.
ToMac - Pią 28 Sie, 2020

Ano. KDA po nowemu ma być łatwiej i dobrze, no bo ewentualnie 40-tkę Boforsa też można by pokochać chociaż to awantura i komplikacje. Kryl uwiera i boli, bo miał się wcisnąć w samolot, a i Danuśka przecież opancerzona i z automatem. Nie ma się co oszukiwać, jeśli Danuśka prezentuje się wciąż dobrze i trzeba gonić jej standard. No że nie ma papierów na 44 to tylko kubeł zimnej wody ale ja i o kuble i wodzie i temperaturze też mówiłem. Tak więc ten tego...

A rozgrzebane być musi. Zawsze jak ktoś chce upieczone kartofelki wyjąć (ziemniaki) to musi zagrzebać a potem wygrzebać. Bo grill to nie to samo albo mikrofala. Taka tam analogia ...

Jelcz zakup świetny, swoboda wersji. A dobry gospodarz i z Autosana dostawcy lawet do zoo wyciśnie i wróci co najlepsze.

Borsuk...Ciężki Borsuk musi być projektowany od nowa. Pytanie kto go tak i czym dociążył...A może wyjść tutaj z Andersa i unifikować i łączyć doświadczenie.

Wersje specjalistyczne na Borsuku pytanie właśnie czy nie za drogie.

Bardzo pouczający jest fragment o wymianie Hitfistów. To samo życie w stosunku do tego zachwytu wszystkim co zachodnie dekadę temu. Kupować w sklepie, za dewizy bo cacy, super i na zawsze.

Co do następcy PTS-M świetna sprawa. Pytanie jak wyjdzie.

michqq - Pią 28 Sie, 2020

ToMac napisał/a:
Bardzo pouczający jest fragment o wymianie Hitfistów. To samo życie w stosunku do tego zachwytu wszystkim co zachodnie dekadę temu. Kupować w sklepie, za dewizy bo cacy, super i na zawsze.


Ja pamietam...

http://polska-zbrojna.pl/...-nowa-licencja#

Heh.
w 2014tym wywalczyliśmy w ramach ofsetu dwudziestoletnią licencję na modernizowanie wież Hitfist 30P

ToMac - Pią 28 Sie, 2020

A coś zmodernizowano? Znaczącego?
michqq - Pią 28 Sie, 2020

Zapewne nie - ale tą metodą Włosi pozbyli się zobowiązań offsetowych.
ToMac - Pią 28 Sie, 2020

I klienta.
Miluś - Pią 28 Sie, 2020

Jeśli chodzi o współpracę to jesteśmy tacy... jakby to powiedzieć... chwiejni. Ciężko uznać to za zalete. Bardzo źle podchodzimy do kwestii pozyskiwania nowych kompetencji i ciągle tylko to słowo klucz "offset". Łatwo to sprzedaje się sojuszników, ale nie sprzedaje się kur znoszących złote jajka. W doraźnych pomysłach polityków nie funkcjonuje coś takiego jak długoterminowa współpraca międzynarodowa. Trochę to dziwne, bo co do współpracy z USA jesteśmy zgodni, ale już wejście w program F35 nie przeszło, a o europejskiej współpracy nie wspominając. Zawsze to boli gdy mówią nam, że jest dobrze, coraz lepiej, a widać że jest źle :(
maciejko - Sob 29 Sie, 2020

No i kolejny sukces kadrowy w spółce PGZ. Seks-poseł wywalony z partii dostał ciepłą posadkę w Wojskowych Zakładach Inżynieryjnych w Dęblinie:

https://wiadomosci.wp.pl/seks-posel-lukasz-zbonikowski-zostal-prezesem-spolki-skarbu-panstwa-wczesniej-pis-wyrzucilo-go-z-partii-6548268829850240a

Jak widać w tej partii miernoty też muszą się nażreć z państwowego koryta.

A takie niby katolickie osobniki:

Cytat:

Według Moniki Zbonikowskiej, jej mąż miał upokarzający przepis na to, jak powinna zachowywać się małżonka. Możemy w nim przeczytać, że żona "ma być ładna, żeby seks nie był przymusem, niewysoka, z płaską głową, żeby można było na niej postawić szklankę z piwem, do tego posłuszna, inteligentna i w miarę majętna, powinna być katoliczką – by wiedziała, gdzie jej miejsce. Dobrze, aby była naiwna, bo uwierzy w co trzeba". - Zrozumiałam, bo to przepis na mnie - mówiła Monika Zbonikowska w rozmowie z " Gazetą Wyborczą".
Kobieta wyznała, że przez wiele lat była poniżana przez swojego męża. - Stałam się elementem jego wizerunku. Od początku mnie oszukiwał, zdradzał ze stażystką. Nazywał mnie krową. Upokarzał, poniżał, wyśmiewał. A publicznie zamawiał msze święte w naszej intencji i chodził na pielgrzymki do Częstochowy - opowiadała żona posła.

Fałsz i zakłamanie pod suwerena.
:gent:

Miluś - Sob 29 Sie, 2020

O jak fajnie. Pudelek nam się tu zrobił. A Kaczyński podobno nigdy cycek nie dotykał. Maciejko masz co jeszcze ciekawego?
ToMac - Sob 29 Sie, 2020

No coś tam ma opanowane:

https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81ukasz_Zbonikowski

Cytat:
W listopadzie 2010 cypryjski sąd zasądził od niego solidarnie z Karolem Karskim odszkodowanie za zniszczenie wózków golfowych, do czego miało dojść w trakcie służbowego wyjazdu parlamentarzystów na Cypr w listopadzie 2008[1].

michqq - Sob 29 Sie, 2020

Miluś napisał/a:
A Kaczyński podobno nigdy cycek nie dotykał.


Jego rodzona matka zeznawała odwrotnie, i ma na potwierdzenie to zdjęcie z okresu niemowlęctwa.

Natomiast z pudelkiem co prawda to prawda - żona z mężem maja sprawę w sądzie.
Po takiej sprawie żadna ze stron już nie mówi prawdy, tylko prawdę lokalną.
:cool:

ToMac - Sob 29 Sie, 2020

michqq napisał/a:

Po takiej sprawie żadna ze stron już nie mówi prawdy, tylko prawdę lokalną.
:cool:

Za to któraś będzie podana do oświadczenia.

maciejko - Sob 29 Sie, 2020

Miluś to dzięki takim fachowcom dojnej zmiany PGZ miał w zeszłym roku 1 mld zł straty netto:

https://www.gazetaprawna....raty-netto.html
Ładną ruinę próbuje któryś z kolei prezio z nadania pisu, pokrętnie tłumaczyć.
:gent:

ToMac - Sob 29 Sie, 2020

Cytat:
Wycena certyfikatów to jest wycena wszystkich spółek Marsa i tu problemem jest przede wszystkim upadłość ST3 Offshore w Szczecinie, ale też wieloletnie kłopoty stoczni Nauta, która jest obecnie w przyspieszonym postępowaniu układowym z wierzycielami. Dlatego doszło do przeceny wartości certyfikatów, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku PGZ. Ale to niewiele mówi o tym, jak wygląda sytuacja finansowa w poszczególnych spółkach grupy.


"...owoce pracy naszej zjada..."

"...wszystko poukładane, dużo dobrej roboty, do portu się zbliżają ....."

Cytat:
Rolą PGZ jest szukanie możliwości przychodowych w ramach pozyskanego offsetu.


Czy aby nie za późno?

Puenta:

https://youtu.be/3gGFL0vb8cg?t=316

Plusy:

Cytat:
To jest strata księgowa polegająca na urealnieniu wyceny aktywów. To dość powszechna praktyka na rynku. Warto przy tym zauważyć, że nie nastąpił wypływ gotówki, a strata nie wpłynęła na dostępność do finasowania. Poza tym w 2019 r. przychody PGZ ze sprzedaży i zrównane z nimi wzrosły o ponad 70 proc. w stosunku do roku poprzedniego (336 mln zł). Wynik ze sprzedaży wyniósł 13,8 mln zł, a zysk ze sprzedaży grupy wzrósł o ponad 44 proc. w stosunku do roku 2018 i osiągnął wartość 456,5 mln zł.

Miluś - Sob 29 Sie, 2020

Ja nie przeczę, że atrybuty dojnej zmiany okazały się całościowo wadą. U nas w kraju tak po prostu jest, że elity idą z hasłem wzmocnimy WP, następuje nawet jakiś wysiłek budżetowy, a kończymy na przepalaniu kasy. Miliard starty to i tak rewelacyjny wynik w naszym rodzimym wykonaniu. Jak byś się interesował to wiedziałabyś, że to mizerne dokonanie. Pompowali przekładali, wybory powygrywali i się odpis urealniło - czysto techniczna sprawa. Trochę sprwanych inaczej umysłowo myślało, że PGZ ma jakieś zyski przez te ostatnie lata i nic na to nie poradzimy, bo nie będziesz udowadniał, że 2+2=-2000

Jedno mnie zasanawia... miałem nadzieję, że mój wcześniejszy komentarz nawet... khuekhue... że nikt nie potraktuje jako zaczątku do dalszej dyskusji. Proszę kolego maciejko wybaczyć, ale chyba coś źle zinterpretowałeś.

maciejko napisał/a:
Ładną ruinę próbuje któryś z kolei prezio z nadania pisu, pokrętnie tłumaczyć.


Za to mu płacą i po to został nadany. Nie potrzeba twojego tłumaczenia tego fenomenu. Robili to samo jak leci i inni z dowolnego nadania partyjnego - taka to robota jest i jakbyś miał okazję z którymś z tych fachofców pogadać to byś się dowiedział zaraz czego to oni nie osiągneli, a my ciągle w ciemnym lesie. Po wpisie mniemam, że nie masz pojęcia? (błagam nie odpowiadaj :modli: )

:gent:

maciejko - Sob 29 Sie, 2020

Nie odpowiadam :-o
:gent:

ToMac - Sob 29 Sie, 2020

Tu powinien być teoretycznie mld jeśli ma być zysk 456,5 mln zł:

Cytat:
To jest strata księgowa polegająca na urealnieniu wyceny aktywów. To dość powszechna praktyka na rynku. Warto przy tym zauważyć, że nie nastąpił wypływ gotówki, a strata nie wpłynęła na dostępność do finasowania. Poza tym w 2019 r. przychody PGZ ze sprzedaży i zrównane z nimi wzrosły o ponad 70 proc. w stosunku do roku poprzedniego (336 mln zł). Wynik ze sprzedaży wyniósł 13,8 mln zł, a zysk ze sprzedaży grupy wzrósł o ponad 44 proc. w stosunku do roku 2018 i osiągnął wartość 456,5 mln zł


Chyba że to te EBITDY i inne.

Wg Defence24.pl

https://www.defence24.pl/...chodow-i-zyskow

Cytat:
Podczas konferencji prasowej przedstawiciele kierownictwa Polskiej Grupy Zbrojeniowej zaprezentowali wstępne szacunki wyników finansowych PGZ za rok 2019. Wynika z nich, że skumulowane przychody netto ze sprzedaży (bez korekt konsolidacyjnych) wyniosły 7,074 mld złotych. To znaczący wzrost w stosunku do 2018 roku, gdy sprzedaż PGZ wyniosła 6,042 mld. Podkreślono, że 26 spółek PGZ odnotuje prawdopodobnie w 2019 roku wzrost przychodów ze sprzedaży i zrównanych z nimi w stosunku do roku poprzedniego.

Z kolei skumulowany wynik na sprzedaży wyniósł (według szacunków) 551,3 mln zł, a EBITDA – 819,4 mln zł, w stosunku do odpowiednio 398,7 i 543,0 mln złotych rok wcześniej. Skumulowany wynik netto (podobnie jak inne wielkości – bez korekt konsolidacyjnych) prognozowany jest na 391,5 mln złotych, podczas gdy w 2018 roku wyniósł 185,7 mln zł. PGZ podkreśla, że według szacunków aż 36 spółek zakończy 2019 rok z dodatnim wynikiem netto, a tylko 4 z ujemnym (w 2018 roku – 15 spółek), natomiast 23 spółki odnotują poprawę wyniku w stosunku do 2018 roku.


Ogólnie widać że artykuł zbyt ogólny, pomieszane lata i coś dziwny.

Miluś - Sob 29 Sie, 2020

Myślę, że napewno ktoś zyskał. Nie bądźmy tacy drobiazgowi.

:gent:

[ Dodano: Sob 29 Sie, 2020 ]
Analogicznie covid. Niby będziemy przez niego za rok z +400mld na minusie, ale są tacy co zarobili. Czy doprawdy jest ktoś kto tego fenomenu nie rozumie?

ToMac - Czw 03 Wrz, 2020

Fenomen finansowo-biologiczny ale projekt nie poszedł jak miał (nie wszystkim). Tymczasem w PZ:

Lekcja pokonywania trudności

http://www.polska-zbrojna...ania-trudnosci#

Cytat:
Jacek Żołnierkiewicz: W tym wypadku bardzo ważny jest moment włączenia się w konkretny program wielonarodowy. Do tego dotyczącego produkcji F-35 wchodzimy, gdy karty zostały rozdane, więc nie możemy liczyć na zbyt wiele. Ważna jest również konsekwencja w podejściu do uczestnictwa w takich projektach. Swego czasu Polska przystąpiła do programu „Alliance Ground Surveillance”, a potem zrezygnowała z udziału w nim. Gdy w końcu zdecydowaliśmy się na powrót, to nasza pozycja była już zupełnie inna.


Pytanie jak się właśnie wchodzi...

Miluś - Czw 03 Wrz, 2020

Teraz warto przełożyć to na program Narew:

Cytat:
Jacek Żołnierkiewicz: Ten drugi kryzys w zbrojeniówce był efektem krachu finansowego w latach 2007–2008. Służyłem wówczas w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego i byłem świadkiem, jak z dnia na dzień nastąpiły cięcia w wielu programach modernizacji technicznej, a tym samym w zamówieniach na uzbrojenie i sprzęt. Przetrwały tylko te uznane za priorytetowe, związane z integracją z NATO i misjami zagranicznymi.


Przekładając na bardziej zrozumiały język, jeśli będzie produkt warty zainwestowania to będą zlecenia dla firm i chęć utrzymania kompetencji w czasie późniejszym. W tym kontekście kampania niektórych dziennikarzy w zakresie ulokowania kasy w IBCS jako remedium i liczynie na "później się zrobi krajowe C2 do Narwii" brzmi jak przykry żart ludzi nie posiadających kompletnie kontaktu z rzeczywistością. A dojdą również niewspółmierne koszta w imię nowej idei spłątania sieciowego. :x

ToMac - Czw 03 Wrz, 2020

Cóż, to temat niebanalny. Maksimum geopolityki, wojskowości i szczytowej inżynierii z zaszłościami w dwóch projektach. Nie wierzę w żadne "później". Później oznacza brak pieniędzy i beznadziejna pozycja negocjacyjna. Ew. inne problemy wynikające z perturbacji które widać a które mogą eskalować. Sama koncepcja połączenia Wisły i Narwi w obliczu tych problemów nie da się załatwić źle przystrzyżonym młodzieńcem. Splątanie sieciowe? Jeśli używać maksymalnego uproszczenia w analogii i to niedoskonałej to chyba lepsza byłaby "separacja galwaniczna z wymianą komunikatów". Alternatywne sieci uważam klucz wykorzystać ale znów chytrze. Pogadać z tymi co to projektowali.

Budowanie polskiego C2 powinno się realizować etapowo, iteracyjnie, przyrostowo wokół upriorytetyzowanych ścieżek maksymalnego efektu (przyrost zdolności, rosnące doświadczenie/produkt własny). Przy tym oczywiście realny przyrost zdolności tu i teraz a jednocześnie nie klejenie na tytanowe zapałki i wiele innych.

Miluś - Czw 03 Wrz, 2020

Może i chodziło mi o zaplątanie się w sieci... Dla mnie sprawa wygląda jasno. Po stworzeniu potworka pt. Wisła, próbuje się kolejnego pt. Narew. Znów uwaga skupiona na jednym celu, a nie na całościowym obrazie modernizacji wojska, przeskoku przemysłowego oraz politycznego aspaktu osiągania kolejnych celów. Ktoś pisząc recepte na IBCS uparł się, że będzie to działać wedle jego wyobrażeń, które się dalej nie materializują i wygląda to coraz gorzej. Sadzimy się na kolejne ”coś tam plus” bez realnego zabezpieczenia środków i należytego dbania o własne interesy. Jak Wisła I, F35 mogły się bronić, bo i sami nie mamy jak oraz nic lepszego (no chyba, że tańszego) nie wymyślimy, tak w tym przypadku wszystkie znaki w Niebie i na Ziemii świadczą o mylnym zrozumieniu definicji słowa korzyści. Raz trąci to kompletną megalomanią, a dwa spowoduje zajechanie ilościowe programu, który tak samo jak 160 WSB zostanie zredukowany do budżetowych realiów.

Przy czym - i kompletnym ofwtopie - jestem ciekaw jaką to rakietę będziemy chcieli naprowadzać na cel wg. wskazań radaru Bystra? Wisła przy tych ilościach i perspektywach na przyszłość (po załamaniu się niskokosztowej rakiety) będzie systemem przeciw wymagającym rakietom balistycznym, a nie do współpracy z systemem OPL. Chyba, że jednak coś nam nie jest wiadomo i na polu Wisła II czekają nasz wspaniałe sukcesy? Jeśli decyzja o Wisło-Narwii – z pominięciem Stunneropodobnych pomysłów – jest ostateczna to czystą głupotą jest plątanie tego z IBCS.

:gent:

ToMac - Czw 03 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Może i chodziło mi o zaplątanie się w sieci...

Jeśli IBCS ma być plug-and-fight to dlaczego akurat w Narwi własnej się z tym cofać? Kupiona idea to ją przełożyć na własny inwentarz. Oprócz priorytetowego amerykańskiego. Czemu krok wstecz? Dlaczego splątanie?

Miluś napisał/a:

Dla mnie sprawa wygląda jasno. Po stworzeniu potworka pt. Wisła, próbuje się kolejnego pt. Narew. Znów uwaga skupiona na jednym celu, a nie na całościowym obrazie modernizacji wojska, przeskoku przemysłowego oraz politycznego aspaktu osiągania kolejnych celów.

Zgoda. Właśnie. Przede wszystkim już sam zachwyt nad IBCSem jest szkodliwy. Nie dlatego że nie jest przełomowy. W warunkach wojny i bez ew. wsparcia dominującego Sojusznika (którego czołgi toną w błocie ale ma dużo samolotów które niekoniecznie przylecą) należy mieć na uwadze aby system pracował w warunkach degradacji z gracją (gracefull degradation).I dopiero potem po schodkach do góry zachwycić się cudowną czapką IBCSa.

Miluś napisał/a:

Ktoś pisząc recepte na IBCS uparł się, że będzie to działać wedle jego wyobrażeń, które się dalej nie materializują i wygląda to coraz gorzej. Sadzimy się na kolejne ”coś tam plus” bez realnego zabezpieczenia środków i należytego dbania o własne interesy. Jak Wisła I, F35 mogły się bronić, bo i sami nie mamy jak oraz nic lepszego (no chyba, że tańszego) nie wymyślimy, tak w tym przypadku wszystkie znaki w Niebie i na Ziemii świadczą o mylnym zrozumieniu definicji słowa korzyści. Raz trąci to kompletną megalomanią, a dwa spowoduje zajechanie ilościowe programu, który tak samo jak 160 WSB zostanie zredukowany do budżetowych realiów.

No ta umowa etapowa jednak uważam przyniosła korzyści bo jasno pokazuje, kto miał rację. Czy będzie słodko do końca czy kij w szprychy i roszczenia. Dawno pisałem - nawet jakbyśmy wszystko oddali to i tak będzie za mało a nam nic nie da.

Natomiast zakup IBCS, F-35 i Himarsa też niesie duże możliwości ale znów - wydobycie ich ze względu na nasze uwarunkowania. Z wykorzystaniem szans. Własnych atutów. A tutaj proszę - wersja B nawet nie rozważona (a Singapur rozważył, Korea Południowa rozważyła). Widać tutaj ślepy zachwyt nad amerykańską technologią. Jest w wielu miejscach świetna ale jakoś wydobyć z niej przewag przy skromnym portfelu nie każdy potrafi.

Miluś napisał/a:

Przy czym - i kompletnym ofwtopie - jestem ciekaw jaką to rakietę będziemy chcieli naprowadzać na cel wg. wskazań radaru Bystra? Wisła przy tych ilościach i perspektywach na przyszłość (po załamaniu się niskokosztowej rakiety) będzie systemem przeciw wymagającym rakietom balistycznym, a nie do współpracy z systemem OPL. Chyba, że jednak coś nam nie jest wiadomo i na polu Wisła II czekają nasz wspaniałe sukcesy? Jeśli decyzja o Wisło-Narwii – z pominięciem Stunneropodobnych pomysłów – jest ostateczna to czystą głupotą jest plątanie tego z IBCS.


Zakup efektora czy licencji to już kolejny temat. Jeśli niskokosztowa rakieta to padaka i IBCS ma być przeciw wymagającym rakietom balistycznym - no to jest i tak jakieś minimum zakupionych kluczowych zdolności. Szkoda by jednak nie eksploatować zdolności IBCSa ale jednocześnie tylko się na nim oprzeć to też ryzyko. No tutaj trzeba by mieć wiele szczegółów, informacji i świetnego architekta po tonach rozmów z przeciwlotnikami praktykami i fachowcami np. w WZU czy WZE.

Miluś - Czw 03 Wrz, 2020

Zaplątał się ktoś w argumentach na temat wyższości Wielkanocy nad Bożym Narodzeniem – przy czym nie tutaj, a w debacie publicznej około rozwiązań sieciocentrycznych. Reszta jak pisałem, przy czym własny i nawet własno-świetny architekt wiele nie pomoże jeśli nie przełamie się niechęci do współpracy, bo skończyć można po raz kolejny na samym gadaniu. Dyżurna kwestia to brak konsensusu między wojskiem, a przemysłem, przy próbie przekombinowania na poziomie prasy, której nic do tego i co najwyżej może być posłańcem wieści. MMB ciągnie za coś kasę więc niech się on martwi i robi u siebie porządek, przy czym podtrzymuje: zwłoka to nie jest rozwiązanie, chociaż wojsko może stwierdzić za 5 lat, że się jednak poddaje i chce mieć cokolwiek :-o
ToMac - Czw 03 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Dyżurna kwestia to brak konsensusu między wojskiem, a przemysłem, przy próbie przekombinowania na poziomie prasy, której nic do tego i co najwyżej może być posłańcem wieści.


Brak (1)konsensusu między wojskiem a przemysłem przy głębokim manewrze doodbytniczym z czopkiem lobbystycznym poślizgowym oznacza mrzonkę miliardów dla własnego przemysłu w jednej paczce kiedy jednak wiadomo że to potrzebne. W związku z tym etapami, szczeblami, z otwartością do góry to jakaś propozycja.

Ja tu widzę wiele rzeczy no ale pisać nie można.

Uważam że nasz przemysł może wiele zrobić, wiele zarobić ale niekoniecznie tak jak myśli.

Ad. 1. Wojsko chciałoby mercedesa a przemysł policzyć i sprzedać mercedesa ale nie ma mercedesa i wojsko to wie. Dealer wóz ma, słodzi ale na częściach policzy albo się zaćpa (lub tatuś wywali z roboty).

Miluś napisał/a:
przy próbie przekombinowania na poziomie prasy,


Nie da się, nie da się oddać doświadczenia doodbytniczego z opowieści...Bo zatyka w samym doświadczeniu jak i przy wspomnieniu...

Miluś napisał/a:
chociaż wojsko może stwierdzić za 5 lat, że się jednak poddaje i chce mieć cokolwiek :-o

To się da zrobić. Nawet jak się podda już teraz. Ale poziom polityczny nie posiada takich zdolności, choć oczekiwania muszą być rozważone i uwzględnione. Jak istoty 1, no maksymalnie 2-wymiarowej kazać się poruszać w 4 wymiarach..

PS. Wierzę w realizmy. Realizmy kolejnych czopków i kolejnych kijów w szprychy w każdym układzie. Ale i wierzę że się da coś zrobić.

Miluś - Czw 03 Wrz, 2020

Przy czym od samego gadania to jeszcze nie udało się nic zrobić. To był błąd popełniony już wiele lat temu. Jak chcemy to próbujemy. Przemysł chyba się połapał, że nic nie dostatnie oprócz czopa i kija. Politycy nie mogą udawać dłużej, że ci się nie połapali. Wojsko połapało się, że każdy już załapał i tak zamiast wejść w kolejny wymiar my dodajemy po naszemu kolejne postacie dla pozorów zachowania resztek intymności. Pesymizmem byłoby oczywiście stwierdzenie, że gorzej być już nie może, więc optymistycznie zakładamy, że może oj może.

[ Dodano: Czw 03 Wrz, 2020 ]
ToMac napisał/a:
Ale i wierzę że się da coś zrobić.


Się rozumie. Ja tak mam rzadziej, ale ciągle po syzyfowemu daje wiarę w toczenie pod górę. To gdzieś ma sens, a zwłaszcza gdy jest się na dole.

ToMac - Czw 03 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
To był błąd popełniony już wiele lat temu.

Stąd antoniowa-rumakowszczyzna też ma jakieś zalety.

Miluś napisał/a:

Się rozumie. Ja tak mam rzadziej, ale ciągle po syzyfowemu daje wiarę w toczenie pod górę. To gdzieś ma sens, a zwłaszcza gdy jest się na dole.


Rock & Roll

Miluś - Czw 03 Wrz, 2020

ToMac napisał/a:
Stąd antoniowa-rumakowszczyzna też ma jakieś zalety.


A to zależy na którym etapie ewolucji. Jedna decyzja ma wpływ na kolejne i trzeba umieć łączyć łańcuchy zdarzeń i tak samo katastrof. Gdzieś początkowo chyba dobrze kombinował, ale zaplątał się o własne nogi. No i ci specjaliści z jego otoczenia - kompletne fujary.

ToMac - Pią 04 Wrz, 2020

PGZ: Narew może i powinna być suwerenna

https://www.defence24.pl/...a-byc-suwerenna

Cytat:
Gdyby MON był zainteresowany wcześniejszym wprowadzeniem zestawu Narew jeszcze przed osiągnięciem gotowości, opcją jest dokonanie – siłami polskiego przemysłu – prostej integracji wyrzutni krótkiego zasięgu dysponującej elementami dowodzenia i kierowania ogniem z istniejącymi komponentami C2 oraz istniejącym radarem krótkiego zasięgu (Bystra, ewentualnie Soła).


Im wcześniej obmacać tym lepiej.

Cytat:
– Ważnym elementem z punktu widzenia Sił Zbrojnych RP powinien być fakt, że w zmieniającej się sytuacji geopolitycznej będziemy mogli aktualizować i modernizować system, modyfikować go na przykład co 5-6 lat. (…) Przy układzie geopolitycznym Polski istnieje duże zainteresowanie tym, jakimi środkami obrony dysponujemy, musimy je więc systematycznie modyfikować i ulepszać.

Jeśli są moce, to lokalne ulepszanie odbywa się znacznie szybciej.

Cytat:
Kolejnym argumentem przemawiającym za wykorzystaniem polskiego systemu dowodzenia w Narwi, jest utrzymanie zdolności współdziałania z istniejącymi elementami obrony powietrznej.


Dopiąć a potem wszystko rozbudować, zmodernizować.

Cytat:
Dlatego też, biorąc powyższe pod uwagę system C2 musi zapewnić znaczną elastyczność i adaptowalność rozmieszczenia wyrzutni systemu Narew. Tą wymaganą elastyczność można osiągnąć wykorzystując łącza radiowe. Zastosowanie rozwiązania opartego o rozwijane linie światłowodowe, w terenie znacznego nasycenia wojsk i w świetle zapewnienia szybkości wykonania manewru, nie będzie rozwiązaniem odpowiednim do spełnienia tych oczywistych wymagań.


No ja nie ukrywałem że choć się zgadzam mam nieco inną wizję widzę inne ryzyka. Ale to tak komentarzem.

Tak czy siak mając tyle doświadczenia nie można wydać kolejnej doli nie biorąc pod uwagę rozwoju tego co własne.

Miluś - Pią 04 Wrz, 2020

Najważniejsze, że można coś wprowadzić z marszu i bez czekania na pełną funkcjonalność C2 na miarę IBCS. Wojsko nie dostaje Mercedesa, ale też za niego nie płaci. Widać sporo da się zrobić w ciągu tych 6 lat potrzebnych na opracowanie sieciocentrycznego C2.

Coraz bardziej wygląda to na krzyk rozpaczy przy jednoczesnym rozciapaniu mózgownic o beton.

Tu jeszcze dzisiaj wrzucałem uzupełnienie, ale widzę, że mi się zlało z wcześniejszym postem:
http://www.nfow.pl/viewtopic.php?p=920283#920283

Szkoda jeśli to przepuszczą, bo to był jedyny sensowny program od którego wręcz należało wszystko zacząć i dopiero potem rozwijać. Szlag człowieka po prostu trafia :( :zly3: Zaczęli na około, a na koniec jeszcze podejście d..py strony i to wejście w samo centrum odchłąni :cry:

ToMac - Pią 04 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Najważniejsze, że można coś wprowadzić z marszu i bez czekania na pełną funkcjonalność C2 na miarę IBCS. Wojsko nie dostaje Mercedesa, ale też za niego nie płaci. Widać sporo da się zrobić w ciągu tych 6 lat potrzebnych na opracowanie sieciocentrycznego C2.

Póki co po 5 latach nic się nie zmieniło, zawierucha wokoło więc pora przyrostowo robić tu i teraz podmiotami polskimi.

Miluś napisał/a:

Coraz bardziej wygląda to na krzyk rozpaczy przy jednoczesnym rozciapaniu mózgownic o beton.

Nie przesadzałbym, PGZ nie jest sam na tym polskim świecie.

Miluś napisał/a:

Szkoda jeśli to przepuszczą, bo to był jedyny sensowny program od którego wręcz należało wszystko zacząć i dopiero potem rozwijać. Szlag człowieka po prostu trafia :( :zly3: Zaczęli na około, a na koniec jeszcze podejście d..py strony i to wejście w samo centrum odchłąni :cry:

To jest kluczowa szansa. Inna też sprawa już jaka forma zintegrowania z IBCS itp.

michqq - Pią 04 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Najważniejsze, że można coś wprowadzić z marszu i bez czekania na pełną funkcjonalność C2 na miarę IBCS. Wojsko nie dostaje Mercedesa, ale też za niego nie płaci. Widać sporo da się zrobić w ciągu tych 6 lat potrzebnych na opracowanie sieciocentrycznego C2.
Coraz bardziej wygląda to na krzyk rozpaczy przy jednoczesnym rozciapaniu mózgownic o beton.


Jest taki komandos, zdaje sie ze Joe Lambert sie nazywa, ktory robi telewizyjny show na temat przekradania się przez granice (on sie przekrada) i straży granicznych róznych państw, które usiłuja go złapać.
Polscy pogranicznicy go złapali, pochwalił że nie tylko mają dobry sprzet ale go eksploatują i znaja się na swojej robocie.
Okazuje się, jak opowiadał na podstawie swoich doswiadczeń z różnych krajów, że to sa zupełnie ale to zupełnie odrębne sprawy.
W niejednym kraju lokalna władza wydaje pieniądze na zakup sprzętu dla ichniej SG, ale tamtejsza SG nie portafi wdrożyć go do realnej eksploatacji. Albo nie ma procedur używania w realu które faktycznie potrafiłyby wyzyskać ten sprzęt, albo nie ma utrafionego systemu szkoleń, skutkiem czego ludzie nie umieją, ani szeregowi ani dowodzący, albo nie ma systemu naprawiania usterek i kupowania materiałów eksploatacyjnych, skutkiem czego sprzęt leżakuje w magazynie nieuruchomiony.
W rezultacie pieniądze wydane na sprzęt dla SG w takim kraju są "niby wydane" i sprzęt na papierze jest imponujący, a w realu - jego użycie jest, mówiąc najpoprościej - niewdrożone.
Dlaczego ja pisze na ten temat w odpowiedzi na sieciocentryczny system C2.
A tak jakoś
:D

ToMac - Pią 04 Wrz, 2020

michqq napisał/a:

W rezultacie pieniądze wydane na sprzęt dla SG w takim kraju są "niby wydane" i sprzęt na papierze jest imponujący, a w realu - jego użycie jest, mówiąc najpoprościej - niewdrożone.
Dlaczego ja pisze na ten temat w odpowiedzi na sieciocentryczny system C2.
A tak jakoś
:D


Zawsze trzeba się liczyć z realiami. Zwłaszcza się powtarzającymi.

Miluś - Pią 04 Wrz, 2020

michqq napisał/a:
Dlaczego ja pisze na ten temat w odpowiedzi na sieciocentryczny system C2.


Jest to z pewnością jeden z aspektów. To nie czasy gdy Piasecki pisał słynną powieść "Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy". Patrząc na realia wprowadzania F16 do PL to konsumpcja IBCS zajmie nam z 10 lat, a równolegle mamy wprowadzanie F35 plus Himars.

ToMac napisał/a:
Inna też sprawa już jaka forma zintegrowania z IBCS itp.


Obecnie jest to nasze najmniejsze zmartwienie. Sieciocentryczność nie załątwi ewidentnych ilościowych braków.

:gent:

ToMac - Pią 04 Wrz, 2020

No to się zaczyna od tego.

Miluś napisał/a:
nam z 10 lat, a równolegle mamy wprowadzanie F35 plus Himars.

A to oznacza konieczność poznania, opanowania, dostosowania taktyki do możliwości i uwarunkowań, wydobycie przewag, wprowadzenia modyfikacji tam gdzie pozwoli się nam na modyfikacje. No bo ten tajfun, huragan czy cokolwiek.

"Pozwoli na modyfikacje". Dywagacje o offsecie latami. Ktoś w to uwierzy? Nie trzeba wierzyć, wystarczy policzyć. Na kalendarzu np. w Windowsie.

Miluś - Pią 04 Wrz, 2020

Można też próbować jak tutaj:
https://www.bankier.pl/wi...ek-7954247.html

Tylko trzeba zaciągnąć IU/AU do spółki - tfu - grupy w formie spółki i sprawa załatwiona. Oni tak to my ich ciach. Jak łajbą kołysze to skaczemy z prawa do lewa i łódka się nam nie wyleje.

Niestety brak współpracy na szczeblach był już przerabiany przy Adelach. Znów nadzieja chyba tylko w najwyższym szczeblu politycznym.

ToMac - Pią 04 Wrz, 2020

Problem znów ten sam. Jeśli nie ma Agencji Uzbrojenia, czy innego tworu który jest w stanie realizować skutecznie projekty, kontrolować PGZ koncepcyjnie czy współpracować (przynajmniej w zakresie produktów dla najważniejszego klienta) to skończy się grawitowaniem w stronę silniejszych. Sojusznika itp.

Tylko potem pada pytanie jak w sytuacjach bez offsetu, bez serwisu - czy nie będzie kolejnych odsłon działania pod dyktando? Czy pojawi się ta tendencja?

No była irańska konferencja i wszystko jasne. Więc jest znów pytanie na ile polityka nabycia i rozwoju uzbrojenia będzie niezależna. Obawiam się jednak, że Wisła + F-35 + Narew to naprawdę już słabo wygląda.

Jak powiedzieć obywatelom 38 milionowego kraju jako zbawcy, wyzwoliciele i pogromcy postsowietyzmu, że w imię tego powiewu wolności 3 największe miliardowe programy z offsetem śladowym poszły za granicę bez realnych korzyści?

Bo to że tam czasem plastusia ktoś ma na palcach to obojętna w skali makro sprawa.

Miluś - Pią 04 Wrz, 2020

Cytat:
Jak powiedzieć obywatelom 38 milionowego kraju jako zbawcy, wyzwoliciele i pogromcy postsowietyzmu, że w imię tego powiewu wolności 3 największe miliardowe programy z offsetem śladowym poszły za granicę bez realnych korzyści?


Mówi się: wstajem z kolan, ale bez wgłębiania się w sam proces.

Problem jest tak szeroki, że najlepiej byłoby spłycić do gadżeciarstwa wojska, niekompetencji polityków i chciwości przemysłu.

Osobiście to raczej szukałbym odpowiedzi po co nam to wojsko. Mam wrażenie że nie do końca się wszyscy obudzili i jedziemy z jakomś koncepcją ganiania murzynów wśród traw sawanny, a pancerz powinien być odporny na tamtejsze dzidy.

Nawet jak próbowano podczas SPO 2016 jakoś tak inaczej i bardziej od operacyjnej strony to wyszło, że hulaj dusza księgowego nie ma :-o

Jeśli nie jesteśmy w stanie od 30 lat stworzyć realnego planu rozwoju SZ to chyba ciężko szukać winnych ciągle na zewnątrz i w lobbystach jako już totalne uproszczenie rzeczywistości. Przy czym trzeba pamiętać, że przy takim LNG i ropie, zbrojenia to jakieś waciki i gadżety ku uciesze dzieci wojny. W PL jako, że kraj biedny, zbrojeniówka może być znaczącą gałęzią przemysłu i źródłem oszczędności dla.wojska. Niestety trzeba działać na wszystkich poziomach.

:gent:

michqq - Pią 04 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Mam wrażenie że nie do końca się wszyscy obudzili i jedziemy z jakomś koncepcją ganiania murzynów wśród traw sawanny, a pancerz powinien być odporny na tamtejsze dzidy.


Obawiam się że jest znacznie gorzej - jeszcze gdzieniegdzie nie wygrzebaliśmy sie z koncepcji natarcia na Danię, na które to niewygrzebanie nałozono dopiero koncepcję ganiania plisnołów po sawannie.
Generalnie wojsko sobie radzi - podstawą jest pisanie sprawdozdań z roku bieżącego biorąc za wzór sprawozdania z roku poprzedniego.
Celem nadrzędnym wojsk jest bowiem - dokumentowanie relizacji dorocznego planu szkoleniowego.
:gent:

Cytat:
Jeśli nie jesteśmy w stanie od 30 lat stworzyć realnego planu rozwoju SZ


Rozwój nie jest za specjanie dobry, ponieważ prowadzi do utraty ciągłości przepisywania.
Nie ma jak przepisywać na rok bieżący tego co zrealizowano w latach poprzednich. Rozwój jest więc działaniem przeciwskutecznym, szkodzącym wysiłkom wojskowym. Należy go więc zminimalizować, stąd właśnie np. pomysły na modernizację BWP-1, dzięki czemu w dużym stopniu da się uniknąć zamieszania związanego z wprowadzeniem nowych pojazdów, i spokojnie będzie można kontynuować przepisywania papieru z lat poprzednich na lata bieżące.
:gent:

Miluś - Pią 04 Wrz, 2020

Bez przesady z tą Danią. Ostatnio nawet Bornholm im oddaliśmy. Skopiowaliśmy pewne schematy działania i przetłumaczyli na nowo nastalom rzeczowistość. Nawet militarnie o przekop zadbano gdyby się nam nie zgodzono na przejście Pilawską - to dopiero jest projekt na miarę kanału kilońskiego :brawo:

Przy czym szkolenia... No właśnie... Jak tam idzie centrum szkoleń wesołe? :lol:

Przy czym to ciagle morze problemów i nie bez powodów z tym morzem same problemy. Planowanie w cyklu życia, przewidywanie, jasnowidzctwo, korelacja, czary, statystyki, gusła i odchyłka standardowa. Synergia między tym co znamy i tym co nieuchronnie nadchodzi, oprócz datku na msze można równolegle szacować.

:gent:

michqq - Pią 04 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Bez przesady z tą Danią. Ostatnio nawet Bornholm im oddaliśmy.


Niedawno słyszałem że w latach 80tych w pojazdach rozpoznawczych LWP przydzielono na wyposażenie skrzynkę ze specjalizowanymi narzędziemi do rozbrajania min jądrowych w mostach NATO (w Niemczech takie miny mieli mieć, w komorach minowych zawczasu zrobionych w nowobudwanych mostach niemieckich).

Ponoć sa na wyposażeniu nadal, mimo że planów nacierania po tych mostach nie ma juz od dekad.
Nie wiem, może to złośliwa plotka.

Co do oddania Bornholmu to heh, osobna historia o której długo można by pisać.

Cytat:
Skopiowaliśmy pewne schematy działania i przetłumaczyli na nowo nastalom rzeczowistość.


Ale nie zdawałem sobie sprawy do jakiego stopnia dopokąd nie wyszperałem w internecie programu strzelań z armaty Rosomaka.
Rozumiesz - jest to kopia programu strzelań z BWP-1, z odpowiednio dopasowanymi odległosciami. Ale aż do tego stopnia kopia, że nawet nie przewidziano szkolenia w strzelaniu do celów ruchomych. Masz pojęcie? Kupujemy SKO przystosowane do strzelania do jadących manewrujących pojazdów, czego wcześniej BWP-1 nie miały.
Jest to kolosalna zmiana jakościowa na polu walki. Zmanę tą ignorujemy do tego stopnia że żołnierze nawet się nie szkolą w strzelaniu do celów ruchomych, a jedynie do nieruchomych. No. Bo taki był program BWP-1, a przeciez chodzi o to żeby przepisac na rok bieżący z lat poprzednich.

Do tego stopnia, do tego stopnia...

(Ja nie wiem, MOŻE w końcu ten program poprawili. Mam nadzieję)

Miluś - Pią 04 Wrz, 2020

Wiele rzeczy jestem w stanie zrozumieć. Czym większa organizacja tym większy burdel. Czym bardziej hierarchiczna struktura... itd. WP pod każdym względem ma słabości. Niemniej osobiście nie szukam po sieci rzeczy na temat szkoleń, a infrastruktura szkoleń na konkretnych poligonach jest mi nieznana. Mogę cię spytać czy tarcze ruchome som? Czy wypracowane procedury puszczania na luzie zajechanego bewupa som? I można mnożyć wątpliwości.

Jest jak jest, ale wybrano rośniemcie w siłę. Armia dostała trochę więcej kasy, politycy sukces propagandowy. Ciężko mi oceniać kto na co ma się godzić. Obecność Amerykanów przemawia, a strzelniczy zajec niekoniecznie albo zapas amunicji albo BMS albo dobry psycholog itd.itd. To wszystko to jakieś takie nie wiadomo co, a zorientowani dawno stracili kontakt z resztą peletonu. Trzeba patrzeć, oglądać i zmieniać. Trzeba wiedzieć co można osiągnąć lub jak się w tym sprawnie poruszać. Sporo ludzi się wewnątrz na tym zna, tylko należy szukać lepszych rozwiązań promocji kadr. Z mojej strony bez chamskich zagrywek, ale chyba warto analizować ten obszar...

michqq - Pią 04 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Mogę cię spytać czy tarcze ruchome som?


Są.
Dla czołgów.

Miluś - Pią 04 Wrz, 2020

Na poligonach dla czołgów? Poważnie pytam. Ostatni raz i to przypadkiem byłem gdzieś kole 2005 na jednym z tych nowszych. Po prostu nie wiem
michqq - Pią 04 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Niemniej osobiście nie szukam po sieci rzeczy na temat szkoleń, a infrastruktura szkoleń na konkretnych poligonach jest mi nieznana.


Program strzelań z 2005tego (sygn. Szkol. 806/2005) został zastąpiony programem z 2012tego, (Szkol. 856/2012), ściągnij sobie zanim zdejmą (bo to co się dzieje na nfow jest dostrzegane i wpływa na pewne... korekty.)

https://32wog.wp.mil.pl/u/Program_strzelan_z_wozow_bojowych_2012_1BsZlKK.doc

Jeżeli dobrze wyczytałem, to wg tego programu polski KTO wogóle nie strzela z armaty do celów ruchomych, choć cele ruchome na strzelnicy dostępne są.
Do celów ruchomych strzela sie tylko z karabinów maszynowych KTO.

Tak więc cele ruchome są, i to są podczas strzelań KTO, jednakże nie po to żeby strzelać do nich z armaty...



:gent:

Miluś - Sob 05 Wrz, 2020

Wygląda na to że faktycznie nie przewidują takich strzelań dla 30mm. Trzeba by się spytać autorów co jest powodem. Wygląda to wszystko na bardzo oszczędne strzelania w ilości nabojów 30mm. To też coś mówi a propos rośnięcia w siłę, a raczej magi dużych liczb. Pozostają inwestycje w symulatory...

:gent:

ToMac - Sob 05 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:

Jeśli nie jesteśmy w stanie od 30 lat stworzyć realnego planu rozwoju SZ to chyba ciężko szukać winnych ciągle na zewnątrz i w lobbystach jako już totalne uproszczenie rzeczywistości. Przy czym trzeba pamiętać, że przy takim LNG i ropie, zbrojenia to jakieś waciki i gadżety ku uciesze dzieci wojny. W PL jako, że kraj biedny, zbrojeniówka może być znaczącą gałęzią przemysłu i źródłem oszczędności dla.wojska. Niestety trzeba działać na wszystkich poziomach.

Ostatecznie po prostu jakoś będzie. Rzeczywistość zaskoczy jak zima drogowców. Jeszcze nigdy tak nie było żeby jakoś nie było. Przynajmniej do asteroidy albo wojny atomowej czy potopu.

michqq napisał/a:

Cytat:
Jeśli nie jesteśmy w stanie od 30 lat stworzyć realnego planu rozwoju SZ


Rozwój nie jest za specjanie dobry, ponieważ prowadzi do utraty ciągłości przepisywania.

To najlepiej kopiować albo drukować z szablonu. Tylko data wymiana no i czasem do nowej wersji Word'a. Jak Bill zmusi do rozwoju.

michqq napisał/a:

Nie ma jak przepisywać na rok bieżący tego co zrealizowano w latach poprzednich. Rozwój jest więc działaniem przeciwskutecznym, szkodzącym wysiłkom wojskowym.

Generalnie rewolucje nie są wskazane. To naturalne dla wojska. Sztuka jednak wprowadzać zmiany aby minimalizować niewygodę zmian. Smarowanie itp. Pisałem tu parę razy także. Są firmy od reorganizacji albo restrukturyzacji w kontekście także biznesowej skuteczności i też popełniają błędy. Np. z powodu ograniczonego budżetu wprowadzają docelowy kształt organizacji nakładając na ludzi na stanowiskach pracy ogromną presję i stres. Kiedy rozwiązanie ułatwiające dopasowanie się do nowych obowiązków, trików i sztuczek było tanie i proste. Najciemniej pod latarnią.

michqq napisał/a:

Należy go więc zminimalizować, stąd właśnie np. pomysły na modernizację BWP-1, dzięki czemu w dużym stopniu da się uniknąć zamieszania związanego z wprowadzeniem nowych pojazdów, i spokojnie będzie można kontynuować przepisywania papieru z lat poprzednich na lata bieżące.


Na BWP-1 spojrzałem inaczej, doznałem oślnienia na dźwięk słów "czołg Bradley" z ostatnich ćwiczeń i widok BWP-1 ładnie przecinającego trawę. Jakie wady ma ta konstrukcja, co mogą wnieść nowe materiały, co się da wyeliminować. To jest jakiś projekt. Może jako lekki pływający BWP, albo nośnik dronów też może będzie mieć zastosowanie.

Miluś napisał/a:
Bez przesady z tą Danią. Ostatnio nawet Bornholm im oddaliśmy.

Słaby symbol dla polskiego imperializmu. A Ci Duńczycy to tylko by przeszkadzali w transporcie. Tu cieśniny i jeszcze do tego wyspa. Paskudne...

michqq napisał/a:

Niedawno słyszałem że w latach 80tych w pojazdach rozpoznawczych LWP przydzielono na wyposażenie skrzynkę ze specjalizowanymi narzędziemi do rozbrajania min jądrowych w mostach NATO (w Niemczech takie miny mieli mieć, w komorach minowych zawczasu zrobionych w nowobudwanych mostach niemieckich).

Musieli się nieźle obawiać. Żeby Niemiec który z wszystkiego, nawet w czasie wojny zrobi użytek, tak łatwo pozbywał się mostów?

Miluś napisał/a:
Wygląda na to że faktycznie nie przewidują takich strzelań dla 30mm. T


Może to fortel na potencjalnego przeciwnika. Polacy nie przewidują strzelań w ruchu dla 30mm ale to pułapka bo to ukrywają i strzelają. Więc nie da się nabrać i będzie unikać Rosomaków jak ognia, i dzięki temu oszczędzimy amunicję.

Miluś - Sob 05 Wrz, 2020

Był taki film Kubricka i tam facet opowiada jak to ciężko trafić w ruchomy cel właśnie z wkm'@ - wg. naszych norm widać też trzeba 2 razy więcej naboja. Ja bym się nie nabijał :lol:

Przy czym poruszamy się w takich o to właśnie dziwnościach. Ludzie, sprzęt, szkolenia i organizacja. Płacimy jakieś 6 tysi za nabój do Groma, do Rośka z 6 razy tańsza, ale każdy liczyć umie. Warto się zastanowić nad sensem trzymania BWP-1. Dochodzi problem spalania, środowisko, petrodolary istna geopolityka ;)

W tym wszystkim Polska zbrojeniówka, ciągle paprząca się w remontach. Pułkownik od zakupów racjonalizuje koszta pozyskania przez odkładanie na potem, pułkownik od szkolenia tnie koszty strzelania, kadrowi lawirują. Zarządzanie to jednak nie jest nasza mocna strona. Szkieletowo równoważone brygady to taka nasza forma przetrwalnikowa :(

ToMac - Sob 05 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Był taki film Kubricka i tam facet opowiada jak to ciężko trafić w ruchomy cel właśnie z wkm'@ - wg. naszych norm widać też trzeba 2 razy więcej naboja. Ja bym się nie nabijał :lol:

Pytanie co wnosi SKO. No bo jak wnosi, to jednak powinno być łatwiej.

Miluś napisał/a:

Przy czym poruszamy się w takich o to właśnie dziwnościach. Ludzie, sprzęt, szkolenia i organizacja. Płacimy jakieś 6 tysi za nabój do Groma, do Rośka z 6 razy tańsza, ale każdy liczyć umie. Warto się zastanowić nad sensem trzymania BWP-1. Dochodzi problem spalania, środowisko, petrodolary istna geopolityka ;)

Starych BWP-1 nie ma sensu trzymać jako takich, jeśli nie będą jako modyfikowane pomostowe, zapchajdziury, transportery do WOT itp. Pisałem o odnowieniu konstrukcji ale jeśli wyraźnie jest szansa z nich coś zrobić. Jak Niemcy z Wiesel'ami lub lepiej. A żaden nowy projekt nie będzie rokować (poza Borsukiem średnim pływającym BWP no bo LPG nie pływa).

Miluś - Sob 05 Wrz, 2020

Ano z SKO łatwiej. Może nawet przeskok między niemożliwe, a możliwe.

Sam pomysł używania w batalionach zmechach zmodernizowanych bwp-1 zamiast rowerów lub nawet starych zdezelowanych bewupów oceniem jako pomysł genialny. Przy czym to znów taki przykład płaskoziemców lub raczej płaszczaków 2D, którzy trzeciego wymiaru nie znają - mamy trójkąt o sumie kątów 270 stopni. Poznajemy matematykę na nowo i wszystko się zgadza nawet w teorii. Nawet te 4 dywizje to.jakby 3 było. Jeśli to się w podstawach nie będzie zgadzać to szkoda iść w te bewupe, chyba że siła wyższa i r9bota dla WZM ma się znaleźć, wtedy nic nie poradzimy - show must go on.

:gent:

michqq - Sob 05 Wrz, 2020

ToMac napisał/a:
Żeby Niemiec który z wszystkiego, nawet w czasie wojny zrobi użytek, tak łatwo pozbywał się mostów?


Niemcy Zachodnie nie były krajem w pełni suwerennym, tylko terytorium okupowanym aż do Konferencji Zjednoczeniowej. Tyle mieli do gadania w sprawie min jądrowych NATO (USA) na swoim terenie co my mielismy w sprawie głowic nuklearnych UW (radzieckich) na terenie naszym.
:gent:

ToMac - Nie 06 Wrz, 2020

Że aż tak.

Tymczasem Bóbr z AMZ pływa i na dodatek się mnoży:

https://www.youtube.com/watch?v=L6oMVHht-ew

Piekarz - Nie 06 Wrz, 2020

Prezentuje się całkiem nieźle. Czyli pewnie nic z tego nie będzie. :P
kolega - Nie 06 Wrz, 2020

Pan Prezes dba o filmiki :)
ToMac - Pon 07 Wrz, 2020

To nic w porównaniu do:

https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=31349

Cytat:
Po zakończeniu budowy, w przyszłym roku, w nowym obiekcie o powierzchni 3000 m2 będzie zatrudnionych około 20 polskich pracowników. Zakład będzie odgrywał kluczową rolę w produkcji systemów PAC-3 MSE wspierających polską strategię obrony przeciwrakietowej.


Cytat:
WZL-1 i Lockheed Martin rozpoczęły współpracę w 2018 na mocy umowy offsetowej podpisanej przez stronę amerykańską ze Skarbem Państwa RP. W ramach umowy offsetowej Lockheed Martin będzie współpracować z WZL-1 w zakresie produkcji i kwalifikacji komory kontenera startowego pocisku PAC-3 MSE.


Komora, gaz i startujemy...

Miluś - Pon 07 Wrz, 2020

Cytat:
.Może to kwestia relatywnie niewielkiej skali branży (17 tys. bezpośrednio zatrudnionych),


https://www.polityka.pl/t...rojeniowej.read

Może to kwestia braku kompetencji, wszelkiego zainteresowania, wciskania co raz misiów itp. W momencie kiedy w grę wchodzą miliardowe kontrakty wizerunkowo wygląda to słabo.

60 mld (to chyba tylko za PiS) frunie za Wielką Wodę. Ostatni kontrakt na jaki liczyła nasza zbrojeniówka idzie w niebyt

Cytat:
Jeszcze niedawno wszystko miało wyjaśnić się na MSPO – brytyjska delegacja oczekiwała, że jako kraj wiodący wystawy (mocno ograniczonej przez pandemię) i po dwuletnich negocjacjach z MON otrzyma obietnicę zamówienia ich pocisku CAMM. Dziś pewne jest, że decyzji nie będzie, a nawet wybór preferowanego przez wojsko pocisku nie jest już pewny. Zagrożeni Amerykanie naciskają zakulisowo na MON, by zamiast czekać minimum sześć lat na prototyp „polskiej” Narwi z brytyjską rakietą, pójść na skróty i kupić – jak Litwa, Łotwa i Węgry – ich system NASAMS.

ToMac - Pon 07 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:

https://www.polityka.pl/t...rojeniowej.read


Cytat:
A miało być tak pięknie – jeszcze niecały rok temu.

Dawno mówiłem, że pięknie nie będzie i te cuda na kiju rozwoju gospodarczego z "ochraną" Sojusznika to mrzonki. Mrzonki z powodu spodziewanego ogólnego załamania gospodarek oraz jak widać podejścia lenningowanego dobrodzieja (abstrahując od korzyści lenningu).

Cytat:
Niestety, prezes Kensbok, skądinąd chwalony za menedżerskie doświadczenie i biznesowe podejście, musiał przekazać najgorszą w historii PGZ wiadomość na temat wyników.

Nie jego wina.

Cytat:
Nie udała się nawet sprzedaż ciężarówek do pewnego bliskowschodniego królestwa, o czym było w kuluarach najgłośniej i do czego ponoć było najbliżej. Jakichś klientów w Afryce zdobywa polska broń strzelecka. Nie powiódł się jednak wielki plan powrotu na rynki azjatyckie – do Indii czy Malezji. Nawet najnowocześniejsze produkty, jak armatohaubice Krab czy automatyczne samobieżne moździerze Rak, nie przebijają się na światowe rynki. Pech czy nieudolność?

Nie martwiłbym się tym akurat teraz. Chyba że któryś zakład jako padaka ma szansę wyżyć na zagranicznej sprzedaży.

Cytat:
Mariusz Błaszczak chwali się miliardami wydanymi na polskie uzbrojenie, w większości wyprodukowane w PGZ. Istotnie, grupa realizuje od sześciu lat duże zamówienia, stopniowo zwiększane, na wspomniane już raki i kraby, zestawy przeciwlotnicze Poprad, pociski Piorun, karabinki MSBS Grot, amunicję do nich.

Który z nich zaczęty przez dobrą zmianę? Ma sens trochę się pochwalić aby wroga prasa nie wcisnęła kija w szprychy, ale znów bez przesady.

Cytat:
stocznie i zakłady, które wciąż czekają na wielkie programy rakietowo-radarowe,

A były ostrzeżenia co do sposobu ratowania stoczni.

Miluś napisał/a:

60 mld (to chyba tylko za PiS) frunie za Wielką Wodę. Ostatni kontrakt na jaki liczyła nasza zbrojeniówka idzie w niebyt

To można by nazwać zdradą. Jeśli już poszło 15mld USD (umownie) to trzeba być bezjajecznym aby nie umieć odmówić.

Cytat:
Zagrożeni Amerykanie naciskają zakulisowo na MON, by zamiast czekać minimum sześć lat na prototyp „polskiej” Narwi z brytyjską rakietą, pójść na skróty i kupić – jak Litwa, Łotwa i Węgry – ich system NASAMS.

Nie dziwi nic. Efektory to na szybkiego jeszcze po konsultacji z WZU.

Cytat:
Tak to działa, nie miejmy złudzeń: amerykański eksport uzbrojenia wiąże i uzależnia na dekady, zapewniając stały dopływ gotówki firmom zbrojeniowym.

Uzależnia na dekady ale niekoniecznie wiążącego i uwiązanego naraz. Dajmy na to analogię, pan Rysio łańcuchem Reksia do budy przyczepił a sam się zapił. A sąsiad najbliższy w okolicy 10km. No nie do końca ale mnie się podoba.

Cytat:
Z ostatniej chwili: Łukasz Zbonikowski został w poniedziałek odwołany z funkcji szefa Wojskowych Zakładów Inżynieryjnych przez radę nadzorczą.


"widziałem orła cień..."

Miluś - Wto 08 Wrz, 2020

ToMac napisał/a:
Dawno mówiłem, że pięknie nie będzie i te cuda na kiju rozwoju gospodarczego z "ochraną" Sojusznika to mrzonki. Mrzonki z powodu spodziewanego ogólnego załamania gospodarek oraz jak widać podejścia lenningowanego dobrodzieja (abstrahując od korzyści lenningu).


Przy czym druga strona chciała wymienić siekierke na kijek. Stan świadomości elit politycznych jest katasftrofalnie niski. Przy czym jak gąskami niedźwiedź do nas nie wjedzie to może się okazać, że i się opłaciło. Na dłuższym dystansie to i tak dla nas gra długodystansowa, a gdzie głębia, zasoby do prowadzenia takiej polityki? Demografia? Fajnie się zawsze to "modeluje" układając wirtualne sojusze. Nawet z ZSW nie było tanio, chociaż lepiej, ale dutków ciągle brakowało. Nic z tego nie będzie i tak bez poważniejszej dyskusji. Zawodowa armia jest obecnie nie unikniona w pewnej skali i procencie. Pytanie jak ma wyglądać reszta?

ToMac napisał/a:
To można by nazwać zdradą. Jeśli już poszło 15mld USD (umownie) to trzeba być bezjajecznym aby nie umieć odmówić.


Nikomu nie zależy, w sumie jak z tymi stoczniami. MW chce mieć porządne OP i/lub fregaty to musi je zamówić u doświadczonego dostawcy. Reszta to PR na potrzeby doraźnego zbierania głosów, wizerunek, rośniem w siłę itd.

ToMac napisał/a:
Efektory to na szybkiego jeszcze po konsultacji z WZU.


Dokładnie o to to. Zadbać o LCC i coś w offsecie na dokładke. Od początku mówiło się o naszym C2 lub jasnej ścieżce do tego celu.

Zakładając, że Borusk musi ruszyć, jak i pozostałe programy jak BMS, drony, satelity, okręty itd. to nie ma szans by przez kolejne 10 lat pojawiła się jakaś wolna kasa na równoległe prace nad Narew-PL. Niestety ktoś musi powiedzieć wprost w te lub we w te.

ToMac napisał/a:
Uzależnia na dekady ale niekoniecznie wiążącego i uwiązanego naraz.


To raz. Dwa znów sadzimy się na zkup Mercedesa koniecznie ze wszystkimi dodatkami. Będzie drogo, bardzo drogo, kilka sztuk dla uciechy.

:gent:

dranio - Wto 08 Wrz, 2020

Wątek ma ponad 12 lat i w zasadzie niewiele się zmieniło. Niektórzy dyskutanci wciąż widzą szanse na rozwój naszego przemysłu zbrojeniowego, tymczasem poza bardzo nielicznymi wyjątkami, nie ma ani fachowców, ani kadry zarządzającej. Te nieliczne wyjątki to... licencje. :tongue10: Jednak wciąż śnimy sny o potędze, że jesteśmy w stanie skonstruować nowoczesny czołg, bwp, system przeciwlotniczy, czy śmigłowiec. :lol:
Miluś - Wto 08 Wrz, 2020

Nie rozumiem co nie tak z tymi licencjami?
ToMac - Wto 08 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Przy czym jak gąskami niedźwiedź do nas nie wjedzie to może się okazać, że i się opłaciło.

Do śmietnika..

Miluś napisał/a:
Zawodowa armia jest obecnie nie unikniona w pewnej skali i procencie. Pytanie jak ma wyglądać reszta?

Obecni miłościwi lepiej aby nie myśleli przy WOT i 4-tej dywizji o reszcie, bo parafrazując p. Rewińskiego, będą "orły i resztka".

Miluś napisał/a:

Nikomu nie zależy, w sumie jak z tymi stoczniami. MW chce mieć porządne OP i/lub fregaty to musi je zamówić u doświadczonego dostawcy. Reszta to PR na potrzeby doraźnego zbierania głosów, wizerunek, rośniem w siłę itd.

Nikomu niby nie zależy, ale wspólna jest skarbonka.

Miluś napisał/a:

Od początku mówiło się o naszym C2 lub jasnej ścieżce do tego celu.

Nie "lub". "I". Musi być docelowa wizja i koncepcja. Czytając od lat przeciwlotników widać że wiedzą co chcą. Kwestia docelowej wizji i koncepcji. Główny punkt aby nie było jakichś kardynalnych błędów architekturalnych. To co obecnie jest można odnowić, zrobić refactoring ale znów w zbalansowany sposób - nie rzucać się na wszystkie fronty, dążyć do uruchomienia niezawodnych zdolności ale jednak nie zapominąć o ew. długu technologicznym czy zapałkach itp. Uwzględnić ew. warianty efektorów itp.


Miluś napisał/a:

To raz. Dwa znów sadzimy się na zkup Mercedesa koniecznie ze wszystkimi dodatkami. Będzie drogo, bardzo drogo, kilka sztuk dla uciechy.

Kupić trzeba projekt Mercedesa plus podwozie, silnik, kierownicę, deskę i fotele.A resztę po kolei :)

dranio napisał/a:
Jednak wciąż śnimy sny o potędze, że jesteśmy w stanie skonstruować nowoczesny czołg, bwp, system przeciwlotniczy, czy śmigłowiec. :lol:

Jesteśmy ale nas na wszystko nie stać w sensie pieniędzy i czasu. I politycy tego nie dają.

dranio - Wto 08 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Nie rozumiem co nie tak z tymi licencjami?


W zasadzie jedyne "poważne" programy zbrojeniowe, które się powiodły to licencje. Rosomak, Krab i Bryza. Wyjątkami są Rak i radary. Pisząc "poważne" nie biorę pod uwagę broni strzeleckiej.
Nie udało się opracować własnego czołgu/wozu wsparcia ogniowego, zestawu przeciwlotniczego (rakietowego krótkiego zasięgu), śmigłowca wielozadaniowego/szturmowego, odrzutowego samolotu szkolnego, okrętu klasy korweta.

Już w latach 1980. utraciliśmy kontakt z najnowszymi rozwiązaniami w przemyśle zbrojeniowym i od tego czasu w zasadzie tego nie nadrobiliśmy. Zarządzanie programami wojskowymi/zbrojeniowymi też nie jest naszą mocną stroną, mamy rozbudowane naukowe instytuty wojskowe, których dorobek jest więcej niż mizerny (np. ITWL).

PZL-Okęcie od ponad 30 lat dopracowuje Orlika, Świdnik w zasadzie utracił możliwości wytwarzania (i remontów Sokoła), Mielec może odbije się z Bryzą, a może nie. Bumar Łabędy zaliczył parę spektakularnych wtop, wojskowy przemysł stoczniowy to jedna wielka porażka.
Mesko ma też ma problemy, Rosomak - nie wiadomo co dalej, w zasadzie jedyny sensowny zakład to HSW.

Mimo to cały czas mówimy o zarżnięciu naszego przemysłu zbrojeniowego, jak by to była perła w koronie.

ToMac - Wto 08 Wrz, 2020

dranio napisał/a:

Nie udało się opracować własnego czołgu/wozu wsparcia ogniowego, zestawu przeciwlotniczego (rakietowego krótkiego zasięgu), śmigłowca wielozadaniowego/szturmowego, odrzutowego samolotu szkolnego, okrętu klasy korweta.

Był na dobrej drodze która prowadziła "dokądś". Ktoś zatrzymał wycieczkę.

dranio napisał/a:

Już w latach 1980. utraciliśmy kontakt z najnowszymi rozwiązaniami w przemyśle zbrojeniowym i od tego czasu w zasadzie tego nie nadrobiliśmy. Zarządzanie programami wojskowymi/zbrojeniowymi też nie jest naszą mocną stroną, mamy rozbudowane naukowe instytuty wojskowe, których dorobek jest więcej niż mizerny (np. ITWL).

Nie przesadzałbym. Jeśli te "najnowsze rozwiązania" to np. BWP Puma, który jest ultra nowoczesny i średnio gotowy, to oznacza to, że znów podniecamy się świecidełkami a nie prostą, niezawodną, miejscami nowoczesną koncepcyjnie czy technicznie bronią. Odróżnić super nowoczesne gadżety od rozwiązań dających realną przewagę.

No i nie tylko my popełniamy błędy. EFV - miliardy dolarów na zamknięty program. Ale coś obadali, coś stworzyli..

dranio napisał/a:

PZL-Okęcie od ponad 30 lat dopracowuje Orlika, Świdnik w zasadzie utracił możliwości wytwarzania (i remontów Sokoła), Mielec może odbije się z Bryzą, a może nie. Bumar Łabędy zaliczył parę spektakularnych wtop, wojskowy przemysł stoczniowy to jedna wielka porażka.
Mesko ma też ma problemy, Rosomak - nie wiadomo co dalej, w zasadzie jedyny sensowny zakład to HSW.

To generalnie forma przetrwalnikowa. Mielec jest obco-naszy, Łabędy ogołocone z fachowców. Rosomak - firma na licencji ze straconą ambicją (trudno się dziwić - mieli inne propozycje które nie przeszły), HSW - determinacja i konsekwencja wsparta zamówieniami i z kłodami w formie zawiadomień do prokuratury, wylotami zarządu itp.

dranio napisał/a:
Mimo to cały czas mówimy o zarżnięciu naszego przemysłu zbrojeniowego, jak by to była perła w koronie.

To nie perła w koronie ale słaby stołek pod szubienicą :)

Miluś - Wto 08 Wrz, 2020

W takim świetle to licencje się sprawdzają. Chciałbym przypomnieć Topaz, który swego czasu był takim pozytywnym światełkiem w tunelu. Raz pozwoliło to na modernizację i przeskok jakościowy posowieckich systemów artyleryjskich, dwa otworzyło drogę dla nowych programów Rak i Krab (którego jednak nie ubito), trzy systemy są na bierząco poprawiane. Mamy też nasz BMS i widać prywaciarze radzą sobie od strony IT i z kodowaniem.

Przemysł ciężki zgadza się, że został zarżnięty już dawno temu. Pozostały nam składaki. Poczekajmy jeszcze na Borsuka, bo póki co wygląda na to, że na pewnym poziomie mamy chociaż jedno biuro konstrukcyjne. Liczba 60mld przytoczona w artykule jednak robi wrażenie i coś mówi, bo chyba mało kto jest w stanie tak z biegu wyliczyć na co poszły kontrakty, a gro z tego to jednak wsparcie i uzbrojenie dla posiadanego już sprzętu, a będzie tylo coraz drożej, bo Wisła i F35 dopiero będą wchodzić.

No właśnie chyba PGZ miał być pierwotnie od tego by znaleźć odpowiedzi co dalej z Mesko, Rosomak, PIT-Radwar itd... Stał się jednak konsorcium utrzymywania nierentownych spółek za wszelką cenę. Sadzenie się na projekty które dalece przekraczają ich kompetencje i zdolności do absorbcji technologii. Najważniejsze dalej są tylko posadki dla ssaka, w spółeczkach liczących po 20 pracowników. Finansowanie pomysłu stoczni utrzymujących się z przetrzymywania SpW, którego nie da się naprawiać (Orzeł) lub niekończące się remonty prowadzące do przelewania wyłącznie kasy i utrzymywania płynności finansowej stoczni (Indyki, OHP, Orkany etc.). Nasz wymarzony model biznesowy.

dranio - Wto 08 Wrz, 2020

ToMac napisał/a:


Nie przesadzałbym. Jeśli te "najnowsze rozwiązania" to np. BWP Puma, który jest ultra nowoczesny i średnio gotowy, to oznacza to, że znów podniecamy się świecidełkami a nie prostą, niezawodną, miejscami nowoczesną koncepcyjnie czy technicznie bronią. Odróżnić super nowoczesne gadżety od rozwiązań dających realną przewagę.

No i nie tylko my popełniamy błędy. EFV - miliardy dolarów na zamknięty program. Ale coś obadali, coś stworzyli..


Najnowsze rozwiązania w przemyśle lotniczym to np. kompozyty wytwarzane z preimpregnatów, awionika (nie tylko bojowa), czy zaawansowane uzbrojenie. Nowoczesnym kompozytów nigdy nie wytwarzaliśmy, trochę próbował Świdnik ze swoimi autoklawami, ale też na koniec wyszło tak sobie, swojej awioniki też nie mieliśmy (poza radiostacjami Radmoru), był program "Plejady" (WAT +ITWL) na I-22, z którego nic nie wyszło.
Nie piszę o radarach lotniczych, zaawansowanych zasobnikach celowniczych, bo to dla nas był i jest kosmos.
W latach 1990. próbowaliśmy opracować bomby lotnicze, czego efektem była utrata Su-22 z pilotem z powodu wadliwego zapalnika. Potem już daliśmy sobie spokój.

Prosty jest T-72 i BWP-1/2 czy MiG-21 ale niewiele z tego wynika.

Problem jest zarówno w przemyśle: brak kadry, a co za tym idzie doświadczeń, brak umiejętności zarządzania złożonymi programami, a nawet brak umiejętności zarządzania zakładem; jak i w siłach zbrojnych: ciągnące się latami "Fazy analityczno-koncepcyjne", "dialogi techniczne" czy badania kwalifikacyjne, w czasie których dana generacja sprzętu zdąży przestać być produkowana (np. awionika).
A najsmutniejsze jest to, że d kilku lat wszyscy - od zarządzaczy PGZ, przez przemysł do wojska o powtarzają jak mantrę słowa "poszerzanie kompetencji", czego skutkiem są m.in. tak zaawansowane programy jak modyfikacja T-72M (nawet nie doprowadzenie do standardu PT-91M), intensywne myślenie o przyszłości BWP-1, czy Su-22 i MiGów-29.

ToMac - Wto 08 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Finansowanie pomysłu stoczni utrzymujących się z przetrzymywania SpW, którego nie da się naprawiać (Orzeł) lub niekończące się remonty prowadzące do przelewania wyłącznie kasy i utrzymywania płynności finansowej stoczni (Indyki, OHP, Orkany etc.). Nasz wymarzony model biznesowy.

To komunistyczno-socjalistyczny mental. Wizjoner od zarządzania zmianą nie widziałby utraconych stanowisk pracy, ale zastanawiałby się, jak płynnie skierować strumień ludzi do zdrowych ośrodków jak Remontowa-S itp. i potem skierować zamówienia z odpowiednią gwarantowaną umownie ochroną praw państwa. Z infrastrukturą też można by coś korzystnie zrobić.

dranio napisał/a:

Najnowsze rozwiązania w przemyśle lotniczym to np. kompozyty wytwarzane z preimpregnatów, awionika (nie tylko bojowa), czy zaawansowane uzbrojenie. Nowoczesnym kompozytów nigdy nie wytwarzaliśmy, trochę próbował Świdnik ze swoimi autoklawami, ale też na koniec wyszło tak sobie, swojej awioniki też nie mieliśmy (poza radiostacjami Radmoru), był program "Plejady" (WAT +ITWL) na I-22, z którego nic nie wyszło.

Pytanie czy należy ścigać tam gdzie nie warto się ścigać, ale wydać 33mld na coś nowego koncepcyjnie itp.

Troska i kompetencja a nie PR. "Czerwoni szmaciarze historii".

dranio napisał/a:

W latach 1990. próbowaliśmy opracować bomby lotnicze, czego efektem była utrata Su-22 z pilotem z powodu wadliwego zapalnika. Potem już daliśmy sobie spokój.

Pytanie jaką metodą...

dranio napisał/a:

Prosty jest T-72 i BWP-1/2 czy MiG-21 ale niewiele z tego wynika.

Przynajmniej z zabytkowych T-72 czy BWP-1 też można być coś wycisnąć. Pomostowo. A można. I wcale nie tak jak się pisze.

dranio napisał/a:

Problem jest zarówno w przemyśle: brak kadry, a co za tym idzie doświadczeń, brak umiejętności zarządzania złożonymi programami, a nawet brak umiejętności zarządzania zakładem; jak i w siłach zbrojnych: ciągnące się latami "Fazy analityczno-koncepcyjne", "dialogi techniczne" czy badania kwalifikacyjne, w czasie których dana generacja sprzętu zdąży przestać być produkowana (np. awionika).

A do tego wielokrotne wymiany zarządu np. PGZ i brak Agencji Uzbrojenia.

dranio napisał/a:

A najsmutniejsze jest to, że d kilku lat wszyscy - od zarządzaczy PGZ, przez przemysł do wojska o powtarzają jak mantrę słowa "poszerzanie kompetencji", czego skutkiem są m.in. tak zaawansowane programy jak modyfikacja T-72M (nawet nie doprowadzenie do standardu PT-91M), intensywne myślenie o przyszłości BWP-1, czy Su-22 i MiGów-29.

I 60 mld do USA.

Miluś - Wto 08 Wrz, 2020

I jeszcze jeden. Akcenty trochę inne, ale autor stawia na realizm ponad gorące głowy. Zapowiada się na kolejny najdroższy projekt w naszej historii, a potrzeby ilościowe zweryfikuje mocno cena.

http://dziennikzbrojny.pl...przeciwlotniczy

Pomijając bardzo zasadne wątpliwości natury technicznej jak i taktycznej. Trochę gorzko-kwaśny komentarz na temat współpracy w praktyce:


Cytat:
Po drugie, polski przemysł nie jest w praktyce partnerem systemu militarnego, którego jest niezaprzeczalnie jedną z ważniejszych części, oczywiście oprócz sił zbrojnych. Nie jest partnerem dla resortu obrony. Nie jest wprowadzony w potrzeby armii, nie wspomaga mundurowych swoją wiedzą, doświadczeniem z obsług licencji, kontaktami, opiera się ciągle o wojskowe wymogi sprzed lat. Przecież po dwóch latach od podpisania umowy na dwie baterie IBCS/Patriot, nie ma w ogóle świadomości o możliwościach systemu będącego już wkrótce w dyspozycji Wojska Polskiego. To jednak smutny obraz rzeczywistości w jakiej funkcjonujemy i zły prognostyk na lata i dekady użytkowania. Brak oznak postawienia na polski przemysł w zakresie zabezpieczenia eksploatacji, nie ważne czy państwowy czy prywatny, przeczy nie tylko doktrynie, ale zdrowemu rozsądkowi. Bardzo szybko wojsko zetknie się z sytuacją, że posiadać nowoczesne rozwiązanie, nie znaczy dysponować zdolnością operacyjną. W obronę powietrzną trzeba inwestować stale, a realia zweryfikują, czy uda się skutecznie transoceanicznie zarządzać programem na warunkach i posłuchu, który Siły Zbrojne RP zbudowały sobie wobec polskiego przemysłu. Zweryfikują także zdolność budżetu do zapłaty kolejnych rachunków, aby utrzymać obronę powietrzną w trendzie wzrostowym.


No i w całym kontekście zasadne pytanie o to jak pogodzimy:

Cytat:
Po trzecie, zauważalna wydaje się wojna o zasoby pomiędzy przeciwlotnikami w stalowych i zielonych mundurach.


Cytat:
Przecież dla zbudowania w pełni systemu sieciocentrycznego, większe nawet znaczenie dla świadomości sytuacyjnej Wisły ma włączenie do IBCS 3. Brygady Radiotechnicznej ze wszystkimi rozrzuconymi po kraju posterunkami poszczególnych kompanii radiotechnicznych, radarami Odra czy dużymi systemu Backbone. A co z całą grupą sprzętu utrzymywanego na zapasie wojennym, mającym zastąpić narażone na szybką utratę w konflikcie symetrycznym radary z pierwszej linii? A co z całą grupą systemów dowodzenia, co z Popradem czy Pilicą, z kim mają współpracować?


Hmm...

ToMac - Wto 08 Wrz, 2020

Albo to:

Formalnie:

Cytat:
Przede wszystkim żaden polski ośrodek nie zweryfikował możliwości systemu IBCS. Nikt nie jest w stanie określić, jakie faktycznie charakterystyki posiada ten system.


A ile zabawy jest z Grotem, Borsukiem itp.

Cytat:
Zwraca się oczywiście uwagę, że na B+R+W polskich systemów dowodzenia OP przez 30 lat wydatkowano wspomniane ponad 300 mln PLN, natomiast według dostępnych danych tylko na opracowanie IBCS wydatkowano 500 mln USD.


Tylko 300 mln - zgroza. Ale zaraz zaraz - co to za porównanie. Zróbmy orientacyjne własne. Developer senior w technologiach korporacyjnych na rynku korpo (AutoID jest np. dużo tańszy ale znacznie bardziej wymagający inżyniersko) ale średnioziemniaczanych (.NET nie SAP) dostaje bez negocjacji ten 14 tys. PLN miesięcznie. Programista w Google 150 tys. USD rocznie. Po dzisiejszym kursie wychodzi, że amerykański programista jest 3,3 razy droższy.

A więc mamy:
300mln - polskie wydatki
151mln - przeliczeniowe amerykańskie wydatki.

No taki niezbyt tendencyjny dobór porównawczy.

Cytat:
Sieciocentryczność będzie działać, jeśli zapewnimy jej efektywną łączność. Nie są znane walory oprogramowania systemowego IBCS, ale pewnych wniosków nasuwa analiza właśnie systemu łączności. Ten oparty jest o sieć blisko 30-metrowych masztów IFCN z radioliniami firmy Harris. Co ciekawe, do IFCN metodą kablową podłączone są radary i wyrzutnie. Rozstawienie przewożonych na przyczepach masztów zajmować ma około 40 minut. Według rozmówców, trudno sobie wyobrazić, aby takie rozwiązanie mogło towarzyszyć i osłaniać manewrujące wojska. Zwykle wyrzutnie z pociskami rozstawia się w odległości kilku kilometrów od linii styczności wojsk.


Nie mieszamy jeszcze takiej OPL z artylerią, ale przecież chwali się Kraba że zmienia stanowisko w 30 sekund. Porównując te stałe czasowe to jak dynamika zajęcy i upasionych indyków.

dranio - Wto 08 Wrz, 2020

Nie wiem, o co chodzi autorowi w tym komentarzu. Równie dobrze można napisać, że nie zwrócono się do krajowego przemysłu lotniczego o wsparcie eksploatacji F-16 czy M-346. Prawda jest taka, że przemysł bez praw do dokumentacji obsługowej czy konstrukcyjnej nie bardzo jest w stanie cokolwiek zrobić (inna sprawa, czy ma odpowiednie wyposażenie, fachowców, itd.). Taka była umowa pomiędzy rządami RP i USA. Nie mam też złudnych nadziei, że Brytyjczycy, Izraelczycy czy ktokolwiek inny, będą chętnie dzielić się z nami pieniędzmi. Na całym świecie producenci uzbrojenia zarabiają także na jego obsłudze technicznej (są podpisywane wieloletnie programy wsparcia eksploatacji), a jedynie obsługa bieżąca jest prowadzona przez personel użytkownika.
Reasumując - ten komentarz to takie pobożne życzenia, żeby było tak, jak 40 lat temu.

Miluś - Wto 08 Wrz, 2020

Osobiście komentarz rozumiem jako: Bystra, jedna wyrzutnia CAMM, najprostszy C2 (ten testowany z rakietą MICA) i tak stwórzmy podstawową Narew. A zanim wprowadzimy 19 najprostszych baterii Narew to chociaż spróbujmy. Reszta to wykresy i plany chyba już tylko docierające wyłącznie do totalnie oderwanych od rzeczywistości. Gdzie ta negocjowana II faza Wisły? Gdzie ta Narew co niby wpłyneła do Wisły? Poważnie nie mogą się dogadać? To czemu musimy jednak zwiększać w tym roku budżet MON o dodatkowe 3mld?

Osobiście też mam już czasami dość tych megalomańskich PMT. Od momentu zakontraktowania do ostatniej raty za F16, co się nam udało zrobić? Obecna ekipa gjerojów naśmiewała się z PO, pokrzykiwania, że będzie wszystko i co? Pieniędzy faktycznie jest więcej wystarczy przeglądnąć dane, ale co z tego? Jak wygląda system szkoleń ze zwykłego strzelania wklejał ostatnio michqq. Co tu komentować wiele. Chwilowe problemy z dostępnością naszych F16 też się pewnie brały z nadmiaru pieniędzy w systemie. A mamy programy artyleryjskie wymagające zapewnienia finansowania na poziomie 2mld/rok, tak samo F35, Wisła jeszcze więcej, ma być Borsuk, Narew, BSP, Śmigłowce, OP, fregaty, satelity, Leopardy, Rosomak, AMUNICJA itd. Ledwie cząstka z tego wszystkiego tknięta, a my będziemy tworzyć fatamorgany o SHORAD za 40mld? Szybciej niż w 10 lat? Powaga? 4mld/rok ekstra wydamy?

ToMac - Wto 08 Wrz, 2020

dranio napisał/a:

Reasumując - ten komentarz to takie pobożne życzenia, żeby było tak, jak 40 lat temu.

Jak większość pieniędzy pójdzie na zagraniczne dole w proporcjach efektywności Wisła I etap (znaczy potrzebujemy 9 czy ile a mamy 2) to będzie gorzej niż 40 lat temu w zdolnościach.

Miluś napisał/a:
Obecna ekipa gjerojów naśmiewała się z PO, pokrzykiwania, że będzie wszystko i co?


Cytat:
Wisła powoli staje się tzw. pół sukcesem i pułapką. Dwie baterie i tylko bezpośrednia inwestycja rzędu 17 mld PLN nie rozwiązuje problemu polskich potrzeb w budowie zdolności przeciwrakietowych, można nawet postawić tezę, czy przed czy po inwestycji w cztery jednostki ogniowe IBCS/Patriot, w takim samym stopniu państwo polskie zagrożone jest szantażem balistycznym.


Popatrzmy praktycznie - nasze elity najlepiej mają opanowany manewr doodbytniczy. Niektórzy po prostu robią to bardziej zdecydowanie.

dranio - Wto 08 Wrz, 2020

ToMac napisał/a:

Jak większość pieniędzy pójdzie na zagraniczne dole w proporcjach efektywności Wisła I etap (znaczy potrzebujemy 9 czy ile a mamy 2) to będzie gorzej niż 40 lat temu w zdolnościach.


40 lat temu systemy uzbrojenia były znacznie prostsze, jego integracja na poziomie sił zbrojnych także. Patriot czy tam Wisła pięknie pokazuje, co może zaproponować nasz przemysł.
Jeśli chcemy, żeby nasz przemysł był na sensownym poziomie, to trzeba w niego inwestować grube miliardy złotych i oczekiwać, że w najlepszym wypadku za 10 -15 lat będzie jakiś zwrot z tych inwestycji.

Z F-35 już się nie wygłupiano z offsetem. :tongue10:

michqq - Wto 08 Wrz, 2020

ToMac napisał/a:
Że aż tak.

Tymczasem Bóbr z AMZ pływa i na dodatek się mnoży:

https://www.youtube.com/watch?v=L6oMVHht-ew


Bóbr 3 jest pojazdem interesującym, choć to tylko samochód opancerzony typu "motorówka z przyprawionemi kołami".

Moim zdaniem właściwie ciekawsza jest postulowania wersja samochodu pływającego z rampą tylną, jako (lekki) transporter piechoty.

Czemu:

Bo w Polsce kiedyś powstał (może i sensowny) pomysł na opiechotowanie okrętów desantowych klasy Lublin. Mamy tych okrętów pięć, i niezabardzo wiadomo co z nimi robić i po co. Szykowano je do przewozu desantu na Danię, ale jak pomysł upadł to sobie pływają bezpotrzebnie.
Każdy z tych okrętów przewozi albo 8+1 pojazdów "szerokich", albo 17 wąskich ( 2x8 + 1 stanowisko dziobowe).
Po dwa wchodzą pojazdy nie szersze niż 2,5 m

Pomysł "opiechotowania Lublinów" miał polegać na stworzeniu samodzielnego batalionu lub pułku piechoty "morskiej" a właściwie "ziemnowodnej". W sensie że nie tylko że dostosowanej do jej transportu Lublinami i desantu na plażę, ale ogólniej, takiej która będzie znacznie lepiej od "zwykłej" piechoty radziła sobie w środowisku ziemnowodnym.

GDYBY piechota tego rodzaju bazowała na pojeździe takim jak "Bóbr-3 w wersji z rampą tylna" to wtedy:
(a) Okręty klasy Lublin mogłyby je przewozić dwurzędowo. Rosomaków nie daje się przewozić dwurzędowo, bo sa za szerokie. Potrzebny jest inny pojazd
(b) Pojazdy "piechoty ziemnowodnej" typu "transporter wielozastosowaniowy, niespecjalizowany" z rampa tylną (to ważne) wydają się być bardzo potrzebne w Polsce w czasie P, ponieważ główna klęską żywiołową w naszym kraju sa powodzie. Pływający pojazd z rampa tylną słuzyłby do ewakuacji. Czołgami sie nie da ewakuowac przedszkola
(c) Piechota "ziemnowodna" nawet i bez okrętów wydaje się byc użyteczna w Polsce północno-wschodniej, ponieważ mamy tam teren lesisto-jeziorny, który jest stworzony dla takich wojsk dla których jeziora byłyby "terenem" zamiast być, jak dla normalnych WL - "przeszkodą".

GDYBY miało dojśc do stworzenia takiego pułku czy też samodzielnego batalionu (tak, wiem, fantazja...) to ja stety-niestety nie widziałbym sensu ekonomicznego w robieniu na tym podwoziu wersji specjalistycznych (no bo ile by ich było - po jeden-dwie sztuki?) więc raczej ma to sens tylko jako koncepcja "spajkobusów" czy "moździerzobusów".

Innymi słowy - musiałaby byc to koncepcja takiej właśnie piechoty - tj. bazującej na sprzęcie ręcznym i przenośnym - "wożonym" w transporterach niespecjalizowanych.

Co "grałoby" także i z powyższym pktem (b) tj. zastosowania przeciwpowodziowe.
Wyjmujemy wszystko, poza radiem i noktowizorem, zdejmujemy z obrotnicy cokolwiektam było (wkm/ga) i pojazd robi się czystotransportowy.

Natomiast w takim hipotetycznym fantazyjnym zastosowaniu to oczywiście konkurentem Bobra 3 z AMZ jest Irbis 6x6 z WZM nr 5.

https://militarium.net/index-phpoptioncom_contentviewarticleid18koowy-transporter-opancerzony-irbis-6x6catid7polskie-projektyitemid9/

:gent:

ToMac - Sro 09 Wrz, 2020

michqq napisał/a:

Moim zdaniem właściwie ciekawsza jest postulowania wersja samochodu pływającego z rampą tylną, jako (lekki) transporter piechoty.

Ciekawy pomysł, pytanie czy nie za wiele ingerujący w pierwotny projekt i sztywność konstrukcji. Gdzie silnik?


michqq napisał/a:

Bo w Polsce kiedyś powstał (może i sensowny) pomysł na opiechotowanie okrętów desantowych klasy Lublin. Mamy tych okrętów pięć, i niezabardzo wiadomo co z nimi robić i po co. Szykowano je do przewozu desantu na Danię, ale jak pomysł upadł to sobie pływają bezpotrzebnie.

"...co nam duńska.......bobrem odbierzemy..."

michqq napisał/a:

Pomysł "opiechotowania Lublinów" miał polegać na stworzeniu samodzielnego batalionu lub pułku piechoty "morskiej" a właściwie "ziemnowodnej". W sensie że nie tylko że dostosowanej do jej transportu Lublinami i desantu na plażę, ale ogólniej, takiej która będzie znacznie lepiej od "zwykłej" piechoty radziła sobie w środowisku ziemnowodnym.

Do współpracy z US Navy i USMC.

michqq napisał/a:

(b) Pojazdy "piechoty ziemnowodnej" typu "transporter wielozastosowaniowy, niespecjalizowany" z rampa tylną (to ważne) wydają się być bardzo potrzebne w Polsce w czasie P, ponieważ główna klęską żywiołową w naszym kraju sa powodzie. Pływający pojazd z rampa tylną słuzyłby do ewakuacji.

Tak, to dobre pomysły.

dranio - Sro 09 Wrz, 2020

Co się stanie z jednostką (której wyszkolenie kosztowało) po wycofaniu okrętów?
Tak tylko pytam.... :tongue10:

Miluś - Sro 09 Wrz, 2020

Czasami po prostu szkoda, że nic z tych planów desantowania w Danii nie wyszło. Może jakby nam zafundowali dobrą i mocno krwawą sieczke to by się te idiotyzmy wybiły na wiek wieków z głowy. Tak samo z desantami areomobilnych na tyły wroga. Amerykanom wystarczyło jednego drona stracić i już im się koncepcje wyprostowały. No i jestem ciekaw jak tam dalsze pomysły na 25 BKPow, bo jakoś nie widać by ktoś oprócz odwołania kontraktu na śmigłowce dla nich cokolwiek tam robił. Będzie kolejna szkieletowa brygada w statystykach.
dranio - Sro 09 Wrz, 2020

Z innej beczki: wywiad z panią prezes Bumaru:

https://www.defence24.pl/...-odbioru-wywiad

"Mamy już trzy czołgi gotowe do odbioru"; "Do końca roku planujemy sprzedaż łącznie dwunastu czołgów." Trochę to załamujące, z drugiej strony tak wyglądają realia...

Miluś - Sro 09 Wrz, 2020

Cytat:
Problem jest więc szerszy. Wśród stosowanych w różnych postępowaniach procedur administracyjnych jest między innymi obowiązek bardzo szczegółowego kosztorysowania materiałów, części zużytych do naprawy czołgu, do absurdalnego wręcz poziomu szczegółowości, uwzględniającego każdą zużytą uszczelkę. To powoduje, w przypadku jednego czołgu dokumentacja powinna zawierać niekiedy kilka tysięcy pozycji. Często Zamawiający wymaga również przedstawienia faktur zakupu od partnerów polskich i zagranicznych każdej wykorzystanej części. Stawianie takich wymogów można by zresztą zrozumieć, gdyby dotyczyło wszystkich wykonawców krajowych i zagranicznych, na równych zasadach. Tak jednak nie jest. Dla nas to poważne utrudnienie, bo wymaga ogromu biurokratycznej pracy, która jest nie do końca uzasadniona.


Czyli szerokość, ale i głębokość problematyki. Zaawansowanie po stronie raportowania brakuje wydajnego systemu po stronie wykonawcy lub zdrowego rozsądku po stronie zamawiającego. Teraz pytanie kto te papiery będzie przeglądał lub kontrolował? Jeśli na tak podstawowym poziomie nie można wypracować zdrowego kompromisu to nie wróży nic dobrego. Równe traktowanie pomine milczeniem.

:gent:

michqq - Sro 09 Wrz, 2020

dranio napisał/a:
Co się stanie z jednostką (której wyszkolenie kosztowało) po wycofaniu okrętów?


Pomysł dotyczy pułku lub samodzielnego batalionu piechoty ziemnowodnej, która miałaby być celowo wyposażona w pływające wozy bazowe/transportowe z rampą (spajkobus, moździerzobus, gromo-bus, oraz bezwieżowość jedynie z obrotnicą dla wkm/ga), co oznacza oczywiście słabsze parametry taktyczne, zhandlowane w zamian za duże możliwości ewakuacji powodziowej cywilów. Właśnie o ten kompromis chodzi.

Piechota ta w założeniu miałaby, powtórzę, być wojskiem "dla którego jezioro oznacza teren, a nie przeszkode wodną", z założeniem że szczególnie dogodnie jej działać na pojezierzach.
Podobnie jak i piechocie górskiej szczególnie dogodnie jest, cóż, w górach.
Gór mamy tyle co kot napłakał a jednak piechotę górską sformowaliśmy.
Desentowanie z Lublinów na brzeg byłoby niejako na liście oczywistych zadań dla takiego pułku/batalionu, stąd należy dostosowac pojazdy i struktury do Lublinów, ale to nie znaczy że stanowiliby załogę tych okrętów, i że po ich wycofaniu robią się bezużyteczni.
( A załoga każdego Lublina to 50 osób personelu, tak przy okazji, faktycznie że no prawie że batalion marynarzy z samych załóg by się uzbierał, heh. )

Cytat:
Czasami po prostu szkoda, że nic z tych planów desantowania w Danii nie wyszło. Może jakby nam zafundowali dobrą i mocno krwawą sieczke to by się te idiotyzmy wybiły na wiek wieków z głowy. Tak samo z desantami areomobilnych na tyły wroga.


My te pięć Lublinów mamy, i jest to narzędzie oddziaływania poprzez morze, na kierunku Litwa Łotwa Estonia. (wsparcie ich działań)
Po pierwsze do desantowania na brzeg, po drugie do przewozów roro w relacji port-port, co umozliwia rozwinięcie łańcucha logistyki dla jednostki uprzednio zdesantowanej.

Przykład działań przybrzeżnych z okrętami desantowymi pokazała Rosja podczas wojny z Gruzją w 2008mym.
Natarcie wspierające w Gruzji poszło wzdłuż brzegu (Abchazja) z desantem z morza i ze wsparciem logistycznym prowadzonym przy użyciu okrętow desantowych:
Okręt desantowy "Saratow" (БДК "Саратов")
Okręt desantowy "Cezar Kunikow" (БДК "Цезарь Куников") (wybudowany w PRL zresztą)
Okręt desantowy "Jamał" (БДК "Ямал")

Akurat ten aspekt wojny z Gruzją jest mało omawiany.
Niemniej jednak, co do ogólności się zgadzam, że MW powinna zostać pierw "dookreślona" co my od niej właściwie chcemy...
:gent:

239099 - Sro 09 Wrz, 2020

Ale po co?
michqq - Sro 09 Wrz, 2020

Po co toczyć wojnę w Estonii czy po co toczyć wojnę na pojezierzu Mazurskim, czy po co ewakuować cywilów w czasie powodzi?
239099 - Sro 09 Wrz, 2020

A jak sie to ma do wizji polskich "marines"?

Do ewakuacji cywilów podczas powodzi potrzeba "nowego" PTS-M, a nie ten autobus z Kutna...
Jakby koś "odtworzył" promy GSP-55 to by było coś...

ToMac - Sro 09 Wrz, 2020

To jest pływający autobus. Będzie cieplej. Czajnik można też zamontować i szafkę różnymi rodzajami herbaty. Nie zamokną te torebki.

Wiesz co dla zziębniętego obywatela którego właśnie zabrano z dachu zatopionego chlewu oznacza ciepła herbata?


Następca PTS-M jest potrzebny. To ewidentne. Ale to inne wymagania.

michqq - Sro 09 Wrz, 2020

ToMac napisał/a:
Czajnik można też zamontować


Tak całkowicie na serio to czajniki elektrycznie można by faktycznie montować jako standardowe wyposażenie wszystkich pojazdów silnikowych, to równie ważne jak wożenie tego całego szpeju typu toporka gaśnicy łańcuchów śniegowych czy rurki do przetaczania paliwa.

Brytole w latach 80tych jak tworzyli BWP Warrior to doszli do wniosku że w standardzie będą instalowac kuchenke mikrofalową. A my w Polsce czajnik elektryczny w 2020tym wypisujemy w charakterze dowcipu... :cool:

[ Dodano: Sro 09 Wrz, 2020 ]
239099 napisał/a:
Do ewakuacji cywilów podczas powodzi potrzeba "nowego" PTS-M, a nie ten autobus z Kutna...


... i za każdym razem permit na przejazd pojazdu ponadnormatywnego...
:gent:

239099 - Sro 09 Wrz, 2020

Dostane odpowiedź na temat Lublinów i Морпехи?
michqq - Sro 09 Wrz, 2020

Pytanie które postawiłeś jest nadmiernie skrótowe.
"Ale po co" w sensie "Po co Polsce okręty desantowe klasy Lublin".

Ta?

Okręty desantowe klasy Lublin sa Polsce generalnie po nic.

Pozostały po planowaniu ataku na Danię, i w tej chwili sobie pływają bezpotrzebnie, od trzydziestu już lat.

Od dawna już należałoby ustalić jakie właściwie zadania stoja przed krajową MW, a następnie z żelazna konsekwencją realizować zarówno cięcia jak i rozwój, na podstawie tegoż ustalenia.

W przypadku gdyby owe hipotetyczne ustalenia zadań skończyły się na podjęciu decyzji, wiążącej decyzji, że polska MW powinna dysponowac systemem projekcji sił morzem na dystans "okołobałtycki", to konsekwentnie należałoby się w ta strone rozwijać.

I taki scenariusz tu opisuję.

W przypadku gdyby owe ustalenia dotyczące zadań MW skońcyzyły się na podjęciu decyzji że taka inwestycja jest błędnym kierunkiem - to należałoby Lubliny wyciąć.

Polska jednakże stoi na stanowisku że żadnego stanowiska zajmowac nie trzeba, eksploatujemy okręty jakie sa do momentu az się rozlecą, a w ramach wiecznej pomostowości przyjmujemy w prezencie jakienamdzadzą żeby kontynuowac eksploatowanie czegokowkiekcojest.

Ot i tyle.
:gent:

thikim - Sro 09 Wrz, 2020

michqq napisał/a:

Brytole w latach 80tych jak tworzyli BWP Warrior to doszli do wniosku że w standardzie będą instalowac kuchenke mikrofalową

Kurcze jak oni mi zaimponowali. Zamiast sprawdzać kurze można sprawdzać przypalony olej w kuchence. Co postęp to postęp :lol: Ilu ludzi by doszło na tym oleju do ppłk.

[ Dodano: Sro 09 Wrz, 2020 ]
michqq napisał/a:
Polska jednakże stoi na stanowisku że żadnego stanowiska zajmowac nie trzeba, eksploatujemy okręty jakie sa do momentu az się rozlecą, a w ramach wiecznej pomostowości przyjmujemy w prezencie jakienamdzadzą żeby kontynuowac eksploatowanie czegokowkiekcojest

Ważne że pensja jest w okolicy pierwszego.

Wojciech Łabuć - Sro 09 Wrz, 2020

W teorii to "Lubliny" są jeszcze od stawiania i min.

Co do "Bobra" i pojazdu dla piechoty morskiej/desantów to jest to pomyłka. Samo pływanie nic nie znaczy jeśli pojazd nie wyjedzie sam z wody lub utknie zaraz po pokonaniu przeszkody wodnej. A tak skończyłoby się używanie zmodyfikowanego "bobera". Nie bez przyczyny cięższe pojazdy amfibijne z prawdziwego zdarzenia są albo gąsienicowe albo mają więcej niż 2 osie. Tak w kwestii technicznej.

239099 - Sro 09 Wrz, 2020

michqq napisał/a:
Pytanie które postawiłeś jest nadmiernie skrótowe.
"Ale po co" w sensie "Po co Polsce okręty desantowe klasy Lublin".

Ta?
Niezupełnie
To może faktycznie "pomogę"

michqq napisał/a:
Pomysł dotyczy pułku lub samodzielnego batalionu piechoty ziemnowodnej, która miałaby być celowo wyposażona w pływające wozy bazowe/transportowe z rampą (spajkobus, moździerzobus, gromo-bus, oraz bezwieżowość jedynie z obrotnicą dla wkm/ga), co oznacza oczywiście słabsze parametry taktyczne, zhandlowane w zamian za duże możliwości ewakuacji powodziowej cywilów. Właśnie o ten kompromis chodzi.

Już jaśniej?

michqq napisał/a:
Od dawna już należałoby ustalić jakie właściwie zadania stoja przed krajową MW, a następnie z żelazna konsekwencją realizować zarówno cięcia jak i rozwój, na podstawie tegoż ustalenia.

To samo tyczy się każdego innego RSZ - a w zasadzie całej armii

Przecież WL też trzeba ciąć i to pod kątem właśnie jakość jasno sformułowanego zadania nr 1.

Sęk w tym że snując wizje polskich marines na pewno nie zrealizujemy ani zadania postawionego MW ani WL...

Nawiasem mówiąć fascynuje mnie dlaczego rosyjska morska piechota używa niezbyt dzielnych na styku morza i lądu BTRów zamiast np. BMP-3

Miluś - Sro 09 Wrz, 2020

Konsekwentnie realizujemy lokalnie, a kolejno staramy się uzasadniać globalnie. Jak się nie zgadza to dodajemy :brawo: lokalnie i po kilku takich manewrach nikt już nie podważy wydania kilku miliardów w totalu - tak to musi być genialna i globalna idea :czytam:
gathern - Sro 09 Wrz, 2020

"Lubliny" nie mają w zasadzie żadnego sensownego zadania na czas "W" podczas operacji obronnej, chyba że ewakuację wojska na zachód.

Ewentualnie mogą w ramach wspólnych operacji NATO współdziałać i prowadzić działania desantowe w momencie gdzie NATO będzie już miało inicjatywę na tyle po swojej stronie by móc i mieć powód by przeprowadzić gdzieś desantowanie.

Generalnie w razie konfliktu "Lubliny" będą stały w porcie w Świnoujściu i tyle, bez przewagi na Bałtyku i z ich systemami obrony pływanie nimi to po prostu samobójstwo, bez odpowiedniej osłony innych okrętów, których nomen omen oczywiście nie mamy, nie mamy w zasadzie żadnych liczących się okrętów przeciwlotniczych/przeciwrakietowych (a to wg mnie będzie głównie zagrożenie - czy to rakiety odpalana z samolotów bojowych przeciwnika, czy też z systemów naziemnych jak np. "Bał" czy "Bastion".

Także z tym formowaniem pułku ziemnowodnego (co to za nazwa?) to jakiś absurd, do zadań "desantowych" szkolona teoretycznie jest 7.Brygada Obrony Wybrzeża, chociaż dla mnie jest to absurdalne bo nie widzę sytuacji gdzie oni się desantują gdzieś na plaży w Polsce w czasie "W". Albo inaczej, jeśli już dochodzi do takiej sytuacji, to znaczy że jesteśmy w głębokiej d***e, że trzeba desantować się z morza na teren kraju. To by znaczyło że przeciwnik już jest głęboko "wżarty" w nasz teren.

Co do "Bobra" to jedyne co wg mnie ten pojazd mógł by mieć zastosowanie to zastąpienie leciwych już mocno BRDM-2 i służenie za pojazd rozpoznawczy, wtedy umiejętność pływania ma dodatkowe pozytywne znaczenie. Chociaż trzeba by sprawdzić czy dla rozpoznania nie jest zbyt "ociężały".

Miluś - Czw 10 Wrz, 2020

Tak w ramach dyskusji trochę właściwych spostrzeżeń. Szkoda, że dopiero teraz

https://historycznyambasador.com/2020/09/09/general-skrzypczak-wyzwania-militarne-dla-strategii-polski-w-kontekscie-globalnej-grze-mocarstw-2/

Cytat:
W tej chwili nie ma takiej możliwości, abyśmy my mogli zredefiniować wymagania operacyjne i budować nowe zdolności, ponieważ my już kupiliśmy sprzęt. I za ten sprzęt, który kupiliśmy (i jeszcze jak dojdą F-35) to będziemy płacić przez te 20 lat. Taka jest rzeczywistość.


Pierwszy wniosek najpoprawniejszy. Rozbiliśmy bank i skończyło się bajanie (przepraszam miało być planowanie)

Cytat:
My nie potrafimy, i to jest bolączka polskiego przemysłu zbrojeniowego z winy polityków, którzy są niedecyzyjni i mamy przez to tak słaby przemysł zbrojeniowy. Przez to mamy najnowszej technologii, bo nie potrafimy dobrać sobie partnerów strategicznych z którymi moglibyśmy zbudować taki potencjał w Polskim przemyśle zbrojeniowym. Kupujemy gotowy sprzęt bez inwestowania w polski przemysł zbrojeniowy. To jest zbrodnia na ciele naszego państwa i na naszym budżecie – mówię tu o kieszeni podatnika.


To chyba też w ramach autorefleksji. Niemniej chyba nie chcemy by rządzili nami zbrodniarze?

Cytat:
To było słuszne 10 lat temu. Te kierunki były zdefiniowane 12-13 lat temu zarówno program Homar, jak i program Wisła. (...) Dlaczego my to kupujemy? Nie ma świadomości wśród polityków tego, że to co oni w tej chwili kupują z takim wielkim entuzjazmem to za 2-3 lata będzie złomem.


No do czegoś tam się przyda, ale faktem jest, że pierwotny pomysł tarczy Polski jakby od początku był mocno wątpliwy. Dobrze, że chociaż na około był w stanie ktoś to przyznać. Popełnianie głupot to w sumie nie przestępstwo, ale tkwienie w głupocie to już zbrodnia.

PS. Znamiennym natomiast jest, że czasami nam się smyknie i po prostu nie wyrobimy się z popełnieniem jakiegoś błędu ze względu na naszą nieudolność decyzyjną. Z Lublinami nie mieliśmy tego szczęścia, przy czym nikt zdrowy na umyśle nie utrzymuje takiego sprzętu przez 30 lat.

:gent:

ToMac - Czw 10 Wrz, 2020

gathern napisał/a:
"Lubliny" nie mają w zasadzie żadnego sensownego zadania na czas "W" podczas operacji obronnej, chyba że ewakuację wojska na zachód.

Nie chcemy bohatersko odbijać Gotlandii...

Ew. powtórzenie operacji "Peking" to odwiezienie ambasadora skośnookich przyjaciół z rodziną i tobołkami...

gathern napisał/a:

Co do "Bobra" to jedyne co wg mnie ten pojazd mógł by mieć zastosowanie to zastąpienie leciwych już mocno BRDM-2 i służenie za pojazd rozpoznawczy, wtedy umiejętność pływania ma dodatkowe pozytywne znaczenie. Chociaż trzeba by sprawdzić czy dla rozpoznania nie jest zbyt "ociężały".

Na filmie prezentuje się naprawdę dobrze. Jedynie jazda w terenie widać nastręcza pewne trudności - ale pytanie jak na takiej przeszkodzie wypadają inne wozy - 4x4, Rosomaki itp.

Miluś napisał/a:
Tak w ramach dyskusji trochę właściwych spostrzeżeń. Szkoda, że dopiero teraz

https://historycznyambasador.com/2020/09/09/general-skrzypczak-wyzwania-militarne-dla-strategii-polski-w-kontekscie-globalnej-grze-mocarstw-2/


Gen. W. Skrzypczak nie od dziś rwie włosy z głowy i jedynie mnie dziwi, że jeszcze ma co rwać.

Spojrzenie geopolityczne:

Cytat:
Chińczycy uznają, że wojna może być wtedy tylko kiedy Chińczykom Amerykanie zatrzymają ekspansję ekonomiczną. Wtedy Chińczycy uznają, że nadszedł czas na konfrontację militarną.

Teraz ma miejsce konfrontacja handlowa i polityczna. Jeżeli Amerykanie zatrzymają ekspansję polityczno-ekonomiczną Chińczyków to Amerykanie pozwolą na wojnę, czyli tę wojnę, do której dąży Putin i wtedy Putin będzie rozstrzygał swoje problemy militarnie.


Miluś napisał/a:

To chyba też w ramach autorefleksji. Niemniej chyba nie chcemy by rządzili nami zbrodniarze?

Mordercy wózków golfowych, budżetu, dzików i własności prywatnej przedsiębiorców :)

Miluś - Czw 10 Wrz, 2020

Tu jest trochę lepiej. Od strony praktyka, a nie polityka:

https://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/7819812,pawel-maczka-zakup-bron-stabilizacja-mon-praktycy-rozmowa.html

Cytat:
Bo za mało słucha się ludzi, którzy na co dzień realizują zamówienia, i nie wdraża zmian przez nich proponowanych. Uwagi osób, które te zakupy faktycznie realizują, są w kluczowych obszarach pomijane przez komórki odpowiedzialne za kształtowanie systemu zakupu uzbrojenia. Na przykład w Departamencie Polityki Zbrojeniowej MON brakuje praktyków, którzy samodzielnie zetknęli się z problemami generowanymi przez obecne przepisy i regulacje. Dla wielu postępowań tworzymy indywidualne decyzje szczególne, a brakuje nam rozwiązań systemowych.


No i w sumie pierwszy akipit kończy całą dyskusje. Ale warto czytać całość choćby dla takich smaczków:

Cytat:
Mamy zdefiniowanych wiele wymagań operacyjnych, ale wszystkie są priorytetowe. Brak gradacji, brak wyselekcjonowania programów naprawdę kluczowych, z zagwarantowanym finansowaniem powoduje, że sporo pary idzie w przysłowiowy gwizdek. Wiadomo, że przy skąpych zasobach ludzkich nie da się zrealizować wszystkiego jednocześnie, ale trudno jest też wypracować wspólną decyzję o przesunięciu lub rezygnacji w odniesieniu do wielu łatwo dających się ocenić, nierealnych zadań.


No i co tu właściwie dodać.

ToMac - Czw 10 Wrz, 2020

No więc schodzi się na ziemię i szuka się ścieżek przyrostu potencjału. Optymalizuje. Szuka maksimów lokalnych, globalnych. Nie zaniedbuje się wymagań ale na ich bazie dokonuje tego typu analiz i ruchów. To wysoka szkoła jazdy. Przewiduje skutki decyzji itp. Trudne decyzje.


Z życia wzięte - mijamy na śliskiej drodze w nocy cysternę która jedzie 90km/h. Nagle wyskakuje z przeciwka na czołówkę samochód (był podjazd). Hamować nie można - ślisko. Jesteśmy w połowie cysterny. Po lewej słupki, rów, las i prawdopodobnie betonowe mostki. Gra się zaczyna. Czas na decyzję - 2 sekundy. Do rozwinięcia zdarzeń - ok. 7-9.

michqq - Czw 10 Wrz, 2020

ToMac napisał/a:
Na filmie prezentuje się naprawdę dobrze. Jedynie jazda w terenie widać nastręcza pewne trudności - ale pytanie jak na takiej przeszkodzie wypadają inne wozy - 4x4, Rosomaki itp.


Na filmie prezentuje się dobrze, bo "film to jest taka sztuka" a i drapieżna muzyka swoje dodaje.

Dobrze - heh - dobrze jak na swoją klasę pojazdu, ponieważ praw fizyki nie przeskoczysz.

Ograniczenia fizyczne są tutaj oczywiste:

- Pojazdy dwuosiowe mają ograniczoną zdolność pokonywania rowu z samej swojej natury. Ograniczenie jest i na szerokość rowu i na technikę, rów należy pokonywać szybko a ukośnie, przy pokonywaniu prostopadłym a powolnym przednia oś wpada i pojazd utyka. Trzecia oś naprawdę bardzo dużo zmienia, pozwalając pokonywać rowy i szersze i "prostopadlejsze".

- Pojazdy przeznaczone do jazdy po miękkim gruncie muszą mieć rozsądnie a skrupulatnie policzony stosunek masy do liczby osi. Wiele zależy oczywiście od wymiarów koła, albo od tego czy koło zdwojone, a i od rozstawu osi, prawdaprawda, i są na tą okoliczność metody liczenia i półempiryczne tabelki, niemniej jednak jakąś uśrednioną orientacyną pirazyoko granicą rozsądku jest 5 ton na oś. Bóbr ma zakładaną masę 14-15 ton przy dwu osiach. I chyba dość małych kołach.

Stąd właśnie wspomniałem (parę postów wyżej) konkurencyjnego Irbisa 6x6, który jest pochodną rozwojową Skota.

ToMac - Czw 10 Wrz, 2020

michqq napisał/a:

- Pojazdy przeznaczone do jazdy po miękkim gruncie muszą mieć rozsądnie a skrupulatnie policzony stosunek masy do liczby osi. Wiele zależy oczywiście od wymiarów koła, albo od tego czy koło zdwojone, a i od rozstawu osi, prawdaprawda, i są na tą okoliczność metody liczenia i półempiryczne tabelki, niemniej jednak jakąś uśrednioną orientacyną pirazyoko granicą rozsądku jest 5 ton na oś. Bóbr ma zakładaną masę 14-15 ton przy dwu osiach. I chyba dość małych kołach.

Czyli dużo jak na 2 osie.

michqq napisał/a:

Stąd właśnie wspomniałem (parę postów wyżej) konkurencyjnego Irbisa 6x6, który jest pochodną rozwojową Skota.

Tak, też go wspominałem lub inny pojazd 6 x 6. Pytanie jednak o różnicę w cenie itp.

gathern - Czw 10 Wrz, 2020

Pojazdy dwuosiowe wcale nie muszą być złe.

Nie chcę tu wychodzić na maniaka techniki radzieckiej, ale te stare UAZ-y, GAZ-y, ZIŁ-y, KRAZ-y jakoś sobie radziły.

https://www.youtube.com/watch?v=vc_T2aKoOuI

Ten "Bóbr" natomiast widać że ma dosyć "sztywne" zawieszenie. Jak jedzie po tych dziurach, to się buja jak pijany pod monopolowym.

Miluś - Czw 10 Wrz, 2020

No ale.te 15ton(?) To nie pojazd w teren, ale może nie taki był zamysł. Leśnym duktem czy po polnej drodze pojedzie. Widocznie ma wystarczyć.
gathern - Czw 10 Wrz, 2020

No fakt "Bobrowi" się przytyło, ale to zapewne kosztem bezpieczeństwa, dlatego mówię że dla rozpoznania może być "ociężały".

Chociaż rozpoznanie np. w 17.BZ używa "skróconych" Rosomaków, które przecież lekkie też nie są.

239099 - Czw 10 Wrz, 2020

Co?!
Jakich "skróconych" Rosomaków?


Bóbr to bubel...
Jak pisałem wielokrotnie już dawno można było "zmodernizować i doposażyć" IRBISa z Poznania...

Ale wiadomo papierowa patologia IU musi trwać - dopóki nikt z góry nie zauważy i nie kopnie tego czy owego w zad (bo sam ten czy owy decyzji nie podejmie)

Co do Lublinów - one dawno powinny iść pod młotek z resztą podobnie jak reszta złomu który jest tylko dlatego by istniał dywizjin, a dywizjon istniej by istniała flota...
A flota po to by był etat...

cthsqd - Czw 10 Wrz, 2020

Powodzenia przy przenikaniu takim kolosem... ;)
gathern - Czw 10 Wrz, 2020

Sorki z tym 3-osiowym Rosomakiem to moja pomyłka, powstał taki prototyp, ale faktycznie do rozpoznania w 17 brygadzie poszły normalne 8-osiowe Rosomaki.
michqq - Czw 10 Wrz, 2020

gathern napisał/a:
faktycznie do rozpoznania w 17 brygadzie poszły normalne 8-osiowe Rosomaki.


Ręka pisze szybciej niż umysł postrzega.

Wiemy że chodziło o osiem kół.

Pięć osi to chyba praktyczne maksimum w tego typu pojazdach.



[ Dodano: Czw 10 Wrz, 2020 ]
Miluś napisał/a:
No ale.te 15ton(?) To nie pojazd w teren, ale może nie taki był zamysł. Leśnym duktem czy po polnej drodze pojedzie. Widocznie ma wystarczyć.


E, no co ty.

https://www.katowice.lasy...przeciwpozarowa

Cytat:
Szybkie i sprawne działanie jednostek straży pożarnej i służb leśnych możliwe jest dzięki odpowiednio rozmieszczonej i utrzymanej sieci dróg leśnych (dojazdów pożarowych). Poniżej przedstawione zostały wymagania jakie musi spełniać sieć dróg pożarowych na terenach leśnych. Wymagania te są cytatem z „Instrukcji ochrony przeciwpożarowej lasu" z 2012 r.
(...)
...nawierzchnia jezdni utwardzona lub gruntowa powinna mieć nośność co najmniej 10 ton i nacisk na oś 5 ton...
(...)


Słabe miejsca na leśnych tzw. dojazdach pożarowych, konkretnie mostki i tzw. przepusty, czyli mówiąc po ludzku - tataka zakopana rura dla przepływy wody z jednego rowu do drugiego, są w polskich lasach zaprojektowane pod pięć ton nacisku na oś.

Chyba ma sens.

Twórcy "Instrukcji ochrony przeciwpożarowej lasu" założyli, zapewne z własnej praktyki, że nikt po drogach terenowych nie pośle w las pojazdu mającego więcej niż 5 ton nacisku na oś, bo sobie w praktyce nie będzie radził.
Stąd też i takie mostki zapotrzebowali.

gathern - Czw 10 Wrz, 2020

:cool:

No tak , 8 kołowe, 4-osiowe.

MEA CULPA.

ToMac - Pią 11 Wrz, 2020

gathern napisał/a:
Sorki z tym 3-osiowym Rosomakiem to moja pomyłka, powstał taki prototyp, ale faktycznie do rozpoznania w 17 brygadzie poszły normalne 8-osiowe Rosomaki.


Miłościwie Panujący rzucił na niego spojrzenie i tak się skończyło.

michqq napisał/a:

Twórcy "Instrukcji ochrony przeciwpożarowej lasu" założyli, zapewne z własnej praktyki, że nikt po drogach terenowych nie pośle w las pojazdu mającego więcej niż 5 ton nacisku na oś, bo sobie w praktyce nie będzie radził.
Stąd też i takie mostki zapotrzebowali.

Raz przejedzie i po mostku. To też ma jakiś sens.

Miluś - Pią 11 Wrz, 2020

Bez przesady. Praktyka wykazuje, że da się przejechać. Problem raczej z odszkodowaniami w razie powstałych szkód i to raczej nie o mostki chodzi, bo te akurat zawsze mają zapas. Jak jest sucho to też nigdy problemu w lasach nie było. Problem jest zawsze jak popada. No ale w czasie W to raczej nikt się stanem leśnych duktów wiele przejmował nie będzie.
michqq - Pią 11 Wrz, 2020

Miluś napisał/a:
Problem raczej z odszkodowaniami w razie powstałych szkód (...) Problem jest zawsze jak popada. No ale w czasie W to raczej nikt się stanem leśnych duktów wiele przejmował nie będzie.


Przy pierwszym samochodzie.

Po każdym kolejnym samochodzie droga jest rozjechana trochę bardziej, powiedz to więc dziesiątemu samochodowi z kompanii, jak wejdzie w błoto po osie.

Poczytaj wpis z tego wątku:

http://www.nfow.pl/viewtopic.php?p=615723#615723

Miluś - Pią 11 Wrz, 2020

michqq napisał/a:
Przy pierwszym samochodzie.


Jak najbardziej. Kolumna Rosiek też będzie miała problemy w konkretnych warunkach.

Tu rozmawiamy o zwiadowcy.

xymox - Sro 23 Wrz, 2020

Z cyklu sukcesy grupy PGZ link do artykułu.

To może Rydzyk zrobi jakąś zbiórkę dla ratowania stoczni :lanie2:

MDS - Sro 23 Wrz, 2020

Już jeden sprzedawał cegiełki na ratowanie stoczni...może teraz sprzedawać cos innego z branży morskiej..może nit? Swoja drogą to jakos ci fachowcy nie mają szczęścia od konii do stocznii ...podobnie..
Miluś - Sro 23 Wrz, 2020

Nie ma się z czego śmiać, bo kolejny raz okazuje się, że mamy problem już na etapie budowy kadłuba. Ciężko by ludzie trochę bardziej zorientowani w sytuacji mogli zdecydować o kierowaniu zleceń do państwowych stoczni. Z drugiej strony bez zleceń to kompletnie nic nie da się z tym zrobić. No kilka kadencji rady nadzorczej przeminie i trochę ludzi się ustawi. Lokalny krajobraz
ToMac - Sro 23 Wrz, 2020

Cytat:
Posiadamy wykwalifikowaną kadrę, mamy odpowiednią infrastrukturę i wieloletnie doświadczenie - mówił przy okazji podpisania kontraktu Sławomir Latos, ówczesny prezes stoczni.


Alternatywny pomysł był inny - koncentrować wokół zdrowych prężnych prywatnych. Znają się - robota. Prezes - niech będzie menedżerem.

Cytat:
Od 2016 stocznia regularnie notuje straty.


Gdzie ta cudowna metamorfoza...

Cytat:
Sprawa trafiła nawet na sejmową komisję ds. gospodarki morskiej, ale nic z tego nie wynika.


A tu się akurat wszystko zgadza. Gdyby nagle na komisji pojawiła się mewa i zaczęła omawiać po rosyjsku budowę kadłuba to faktycznie...

Доброе утро привет. Если вы невежественны, позвольте мне немного познакомить вас с достоинствами конструкции корпуса ...

Cytat:
Na tym etapie powinni ogłosić upadłość. Za resztki kapitału udałoby się spłacić wierzycieli, a więc upadek stoczni nie oznaczałby upadku wielu firm podwykonawczych. Decyzja o dalszym generowaniu długów, to było moim zdaniem przestępstwo - twierdzi w rozmowie z Gazeta.pl anonimowy pracownik jednego z podwykonawców stoczni Nauta.


2 tygodnie gdy zobowiązania przekraczają majątek firmy?

Cytat:
Deklarował, że wszyscy dostaną pieniądze.


Deklaracjami nie popłacą rachunków i nie kupią dzieciom jedzenia.

Cytat:
Nie można się temu dziwić, ponieważ Saab jest w trudnej sytuacji. Szwedzi od lat walczą o kontrakty na uzbrojenie dla polskiego wojska. Chodzi zwłaszcza o ten na budowę nowych okrętów podwodnych Orka. Starają się pomóc swoim szansom, poprawiając swoje notowania w polskich władzach. Zlecenie dla stoczni Nauta miało między innymi to na celu. Pomimo obecnych problemów nie będą więc skłonni do zrobienia czegokolwiek, co by zaszkodziło ich notowaniom w Warszawie. Zwłaszcza, że na ostatniej prostej mają być negocjacje zakupu przez Polskę dwóch używanych szwedzkich okrętów podwodnych, co oznacza istotną pracę i zysk dla Saaba.


Dwa okręty używane głupi pomysł nie jest ale dalej obsługę niech robią prężne prywatne stocznie. Ludziom pracę dać u nich.

Cytat:
Zapewniał przy tym, że Nauta ma dużo zleceń i po tym zabiegu będzie prosperować. Takie same zapewnienia padają już od wielu lat.


Okaże się. Państwowe mogą robić remonty. Malować, skrobać i nic więcej. Natura rzeczy. Zdolni doświadczeni - do prężnych prywatnych. Zlecenia - może ew. podzlecać aż wizerunek siądzie i z firmy padaka.

Miluś - Sro 23 Wrz, 2020

Nie zwracałbym uwagi na to co obecny prezes mówi. Stocznie to dziwna branża, a i kilka podobnych by się znaleźli w Polsce. One faktycznie mogą tak długo funkcjonować na krawędzi upadku i zmartwychwstania na wieki wieków... Czasami gazaty mają tendencję uderzania w niektóre nuty jak litość nad oszukanymi podwykonawcami, ale jak podwykowanca nie wiedział na jaki układ idzie z Nautą to ciężko się nad nim rozczulać. Rynek krajowy niestety wygląda tak, że na samych zacnych klientach firmy nie pociągną i trzeba ryzykować.

Saab może odkrywać Świat na nowo. No każdemu wolno, choć arumentacja trochę dziwaczna, bo pewnie chcą tylko w dowolny sposób dopłynąć tym okrętem do Szwecji, a tradycyjnie może skończyć się tak, że okręt zgnije w naszej stoczni.

michqq - Sro 23 Wrz, 2020

Cytat:
udałoby się spłacić wierzycieli (...)l anonimowy pracownik jednego z podwykonawców


Podwykonawcy są wierzycielami, i sa bardziej zainteresowanii w tym żeby im zapłacono niż w czymkolwiek innym. Ta porada musi byc czytana z wiedzą kto jej udziela i jaki ma w tym własny biznes.
:-)

zielony1 - Pon 05 Paź, 2020

Umowa podpisana.Francuzi budują - część w polskiej stoczni

https://www.morski.strazg...a-dla-MOSG.html

gathern - Pon 05 Paź, 2020

Cytat:
Długość całkowita nowego patrolowca wyniesie około 69,9 m, zanurzenie kadłuba około 3,2 m, szerokość około 11,5 m. Na pokładzie przewidziano miejsce dla 35 osób, w tym 20 członków załogi stałej. Dodatkowo jednostka będzie miała możliwość ratowania rozbitków, w tym przy pomocy dwóch łodzi typu RIB będących na jej wyposażeniu. Dlatego też w części rufowej pokładu znajdzie się miejsce na tymczasowe umieszczenie 250 osób w czasie do 24 godzin.


Ja pierd*** czyli taksówka dla książąt orientu ...

zielony1 - Pon 05 Paź, 2020

gathern napisał/a:

Ja pierd*** czyli taksówka dla książąt orientu ...


Eurosojuz wykłada kasę - prawie 100 baniek z wartości 111 mln. Biedak jak nie ma - to bierze co dają.

Wojciech Łabuć - Pon 05 Paź, 2020

Gathern nie tylko. Wyobraź sobie, że zdarzają się katastrofy morskie. W wypadku wypadku promu to tych miejsc i tak będzie zbyt mało. Czy dla Ciebie trzeba rezygnować z jednej z kluczowych zalet bo jak te miejsca będą wykorzystane do ratowania "gorszego sortu rozbitków" to staje się to wadą?
gathern - Wto 06 Paź, 2020

Po zobaczeniu parametrów po prostu nasuwa się samo do czego ten okręt będzie stosowany, on nawet nie popływa za wiele na Bałtyku, tylko pewnie od razu go wyślą na Morze Śródziemne.

Pal to sześć jak by miał ratować ofiary katastrof statków, ale on będzie po prostu woził NIELEGALNIE pchających się do Europy ludzi którzy w końcu tą Europę zniszczą (w takim stanie jaką ją znamy).

Prawo jest prawem, Ci ludzie powinni być odstawiani do miejsca skąd płyną, a nie są przywożeni do Europy i robią burdel.

Zresztą temat wałkowany już tysiąc razy, i nie przekonasz mnie że brak ochrony granic UE jest "dobry" bo Europa się starzeje, powiem krótko g*wno prawda - Australia problem rozwiązała, mają system wizowy, punktowy, jak ktoś jest przydatny dla ich gospodarki i społeczeństwa to ma szansę na życie tam, ale trzeba to robić LEGALNIE, przejść odpowiednie procedury, wykazać jakieś wykształcenie itd.

A Europa, bierze jak leci, potem zdziwienie że w Europie narasta problem gangów, narkotyków, handlu ludźmi, bronią itd. bo wpuszczani są ludzie BEZ SPRAWDZENIA ich, przez co dostają się nawet terroryści, mordercy, handlarze narkotyków itd.

Zobacz co się dzieje w USA, czarnoskórzy amerykanie w ramach BLM organizują się już w regularne grupy uzbrojone, to już jest krok od wybuchu wojny wewnętrznej, w Europie taką grupą są np. islamiści we Francji, Szwecji, wystarczy że się zorganizują i mogą stanowić realne zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego.

Swoją drogą jestem bardzo ciekaw co przyniosą zmiany które zapowiedział Macron, który właśnie chyba się obudził i zaczyna działać w kierunku ukrócenia faktu istnienia równoległych społeczeństw.

ToMac - Wto 06 Paź, 2020

gathern napisał/a:
Po zobaczeniu parametrów po prostu nasuwa się samo do czego ten okręt będzie stosowany, on nawet nie popływa za wiele na Bałtyku, tylko pewnie od razu go wyślą na Morze Śródziemne.

Klient płaci 90%, klient używa.

gathern napisał/a:

Pal to sześć jak by miał ratować ofiary katastrof statków, ale on będzie po prostu woził NIELEGALNIE pchających się do Europy ludzi którzy w końcu tą Europę zniszczą (w takim stanie jaką ją znamy).

Nie są osamotnieni w planach zniszczenia.

gathern napisał/a:

Zresztą temat wałkowany już tysiąc razy, i nie przekonasz mnie że brak ochrony granic UE jest "dobry" bo Europa się starzeje, powiem krótko g*wno prawda - Australia problem rozwiązała, mają system wizowy, punktowy, jak ktoś jest przydatny dla ich gospodarki i społeczeństwa to ma szansę na życie tam, ale trzeba to robić LEGALNIE, przejść odpowiednie procedury, wykazać jakieś wykształcenie itd.

Są różne aspekty. 25 mln obywateli/mieszkańców kontynentu to jednak trochę mało. W sensie np. ew. konfrontacji z Chinami. "New territory". Póki co bajka. Ale jednak dobrobyt i wygoda nie zamieniła pustyni w oazę. 2/3 populacji w aglomeracjach. To ma konkretne skutki. Np. liczebność wojska i budżet armii.

gathern napisał/a:
Cytat:
Długość całkowita nowego patrolowca wyniesie około 69,9 m, zanurzenie kadłuba około 3,2 m, szerokość około 11,5 m. Na pokładzie przewidziano miejsce dla 35 osób, w tym 20 członków załogi stałej. Dodatkowo jednostka będzie miała możliwość ratowania rozbitków, w tym przy pomocy dwóch łodzi typu RIB będących na jej wyposażeniu. Dlatego też w części rufowej pokładu znajdzie się miejsce na tymczasowe umieszczenie 250 osób w czasie do 24 godzin.


Ja pierd*** czyli taksówka dla książąt orientu ...


250 osób na 24 godziny to taki pływający dołek albo 24 godzinny pływający obóz koncentracyjny dla książąt.

Wojciech Łabuć - Wto 06 Paź, 2020

Nie wiesz do czego i w jakim zakresie ta jednostka będzie używana. I bez względu na to co myślisz to ratownictwo jest wpisane w jej projektowane przeznaczenie. Nawet jeśli tylko raz i w mniejszej skali ta zdolność zostanie wykorzystana to i tak było warto. Szczególnie, że my prawie za to nie płacimy.

Na morzu jeśli idzie o ratowanie ludzkiego życia obowiązują zasady, których i tak nie zrozumiesz skoro nie udało Ci się ich przyswoić po "wałkowaniu" tematu. Szczególnie, że kwestia tego co dalej z rozbitkami to jest kwestia polityczna a nie kwestia marynarzy/SG.

gathern - Wto 06 Paź, 2020

Jacy rozbitkowie jak oni tymi pontonami pchają się na pełne morze znając konsekwencje.

Miej Ty litość, i nie rób k***y z logiki.

Dobrze wiedzą że nie powinni wypływać pontonami na morze - bo po prostu mogą utonąć, a płyną.

Co innego katastrofa statku który do pływania po morzach jest przystosowany, to jest katastrofa.

A wypływanie pontonem na morze to jest świadome narażanie własnego i innych życia dla nielegalnego przedostania się do innego kraju.

michqq - Wto 06 Paź, 2020

Wojciech Łabuc ma rację - okręt ratowniczy jest Polsce potrzebny, i okręty ratownicze maja miejsce na rozbitków.
Natomiast parametry TEGO konkretnie okrętu mało pasuja na Bałtyk i lokalne potrzeby ratownictwa - ja chciałbym poczytać że ma wysoką klasę lodową, a tu przeczytałem że ma zasięg pływania wielu tysięcy mil i ponad miesięczną autonomiczność.
:gent:
(Edycja: Miesięczna autonomiczność o której wspominam dotyczyła jednak inneg okrętu - ten ma 12 dni autonomiczności i zasięg dopasowanydo pływania przez te 12 dni z prędkościa ekonomiczną. No, to juz lepiej brzmi. Ten okręt nawet mi pasuje. Gdzie moge poczytac o jego klasie lodowej i zdolności do holowania?)


Cytat:
on będzie po prostu woził NIELEGALNIE pchających się do Europy ludzi


Ano - będzie. Pisza o tym wprost:

"Nowa pełnomorska jednostka patrolowa OPV (offshore patrol vessel) ma służyć w ochronie zewnętrznych morskich granic Unii Europejskiej".

ToMac - Wto 06 Paź, 2020

gathern napisał/a:

Dobrze wiedzą że nie powinni wypływać pontonami na morze - bo po prostu mogą utonąć, a płyną.

Takie czasy. Gdzie kredytów golizna, nikt motywów nie wyzna.

michqq napisał/a:
Wojciech Łabuc ma rację - okręt ratowniczy jest Polsce potrzebny, i okręty ratownicze maja miejsce na rozbitków.

Jakiś jest. Ten jest ciekawy tak nawiasem. Pytanie o ew. uzbrojenie.

michqq napisał/a:

Gdzie moge poczytac o jego klasie lodowej i zdolności do holowania?)

Jakąś ma.

michqq - Wto 06 Paź, 2020

ToMac napisał/a:
Pytanie o ew. uzbrojenie.


Eeeee... No co ty...

Ja myśłę, że tego rodzaju okręt, straży granicznej a nie wojska, to w przypadku konfliktu na morzu, to powinien robić za karetkę ratującą wszystkich postrzelonych niezależne od tego czy cywile czy wojskowi i wojskowi której ze stron - i ma dostać odpowiednie do tego malowania oznakowania i maksymalne oświetlenie, a nie że uzbrojenie.

Karetki na wojnie też są potrzebne.
:gent:

zielony1 - Wto 06 Paź, 2020

[quote="ToMac"]
gathern napisał/a:


michqq napisał/a:
Wojciech Łabuc ma rację - okręt ratowniczy jest Polsce potrzebny, i okręty ratownicze maja miejsce na rozbitków.

Jakiś jest. Ten jest ciekawy tak nawiasem. Pytanie o ew. uzbrojenie.



Ostatni patrolowiec SG który posiadał uzbrojenie to był wycofany ze służby patrolowiec SG 325 - posiadał jedną podwójną armatę AK230 kal.30 mm.
Od tego momentu patrolowce SG nie posiadają nawet symbolicznego uzbrojenia - jedynie podstawę słupkową do montowania karabinu maszynowego PK kalibru 7,62 mm.

W SG nie ma okrętów - są patrolowce .Nawet w USCG nie ma okrętów są kutry USCGC . Okręt to tylko w marynarce wojennej.

ToMac - Sro 07 Paź, 2020

Papla napisał/a:

1. Mnie tez kiedys w szkole uczyli ze Australia to pustynia. Takze uczyli, ze amerykanska wojna domowa byla prowadzona w celu wyzwolenia niewolnikow. Procent prawdziwosci tych nauk jest dosc zblizony.

2. Zaleznosc miedzy miejscem zamieszkania a liczebnoscia wojska i budzetem? Cos chyba zle czytam.
O ile wiem, w stosunku do populacji Australia ma dosc podobna ilosc wojska jak Polska, a i budzet wojskowy w stosunku do gospodarki tez jest prawie identyczny, circa 2%.


Tymbardziej 25 mln jak na kontynent to za mało. Wpadówka :)

michqq - Sro 07 Paź, 2020

ToMac napisał/a:
Tymbardziej 25 mln jak na kontynent to za mało.


Generalnie kraje o dużym terytorium a niskiej liczbie ludności dążą do tego żeby przyjmowac imigrantów.
Ale sa wybredni, ponieważ zarówno chca mieć więcej ludzi jak i boja sie utraty tożsamości kulturowej.

Australia, Kanada.

Z tym, że, co bardzo ważne, ich rozwiązania prawne sa STARE, w sensie że od dziesięcioleci przyjmują tych imigrantów. Robia to po troszku i na spokojnie.

Natomiast w Europie mamy cos innego - w Europie doszło do względnie nagłego ostrego kryzysu.
I co także ważne - doszło do odwrócenia ról - Europa zawsze WYSYŁAŁA nadmiar swojej ludności (stąd i Australia i Kanada to, tentego, białasi tam dominuja a nie tambylcy. A wzięli się tam właśnie z Europy)

Porównywanie Starego Kontynentu do Australii czy Kanady nie jest pełne bez przemyślenia tegoż właśnie kontekstu.
;)

Europa jest kurdebalans - gęsto zaludnionym subkontynentem.
Patrząc już chociażby TYLKO z tego punktu widzenia, należy wspierać ideę, żeby imigrantom pomagać metodą "w ich kraju" a nie "przyjmowania do".
:gent:



[ Dodano: Sro 07 Paź, 2020 ]
Cytat:
Na morzu jeśli idzie o ratowanie ludzkiego życia obowiązują zasady, których i tak nie zrozumiesz skoro nie udało Ci się ich przyswoić po "wałkowaniu" tematu. Szczególnie, że kwestia tego co dalej z rozbitkami to jest kwestia polityczna a nie kwestia marynarzy/SG.


Technicznie rzecz biorąc, to masz rację.
Takie jest prawo. Taka jest praktyka. To jest słuszne.

Natomiast, istnieje punkt widzenia mowiący że to jest niesłuszne, i taki punkt widzenia tez ma swoje podstawy, ale żeby to wyłuszczyc potrzeba dłuższego tekstu.

Na poczatek dygresja: porozmawiajmy o spółdzelczym ubezpieczeniu od pożarów. W XIX wieku na wielkopolskiej wsi chłopi się organizowali w celu wzajemnego ubezpieczania się od pożarów, w ramach wsi. Wyznaczali składkę, składali się, a jak któremu chałpa się spaliła - były pieniądze żeby sie odbudował.

Teraz o prawie morza:
Oczywiscie, jednym z fundamentów życia na morzu sa prawa o ratowaniu życia. W ramach solidarności ludzi morza uchwalono i globalnie zastosowano "Międzynarodową konwencję o bezpieczeństwie życia na morzu", która służy do tego żeby bezpieczniej było życ na morzu. Ratowanie ludzkiego życia (ale nie ludzkiego mienia) jest obowiązkiem wszystkich na morzu i jest realizowane nieodpłatnie. Wszyscy świadczą wszystkim i zawsze bez płacenia. Bieżąca konwencja jest z 1974tego, ale zasady takiego rodzaju obowiązuja od 1914tego (po katastrofie Titanica).

Stąd też jak jeden Polak idiota postanowił zrobić wyczyn typu przepłynięcia na kajcie szerokiego akwenu, a próbował Zatokę Perską i Bałtyk, to w momencie jak mu się wiatr kończył planował kajta spisać na straty, zaś włączyć SOS i sobie czekać, aż go uprzejmie i za darmo z wody wyciągną. Plany te faktycznie uskutecznił, jak pamiętam ostatnio.

Rzecz w tym że tego rodzaju działanie jest teoretycznie ZGODNE z litera prawa, natomiast niezgodne z duchem prawa i niezgodne z intencjami wstępującymi w czasie jego tworzenia.
Nie po to wymyślono ta konwencję żeby wyciągaać z wody ludzi ktorzy PLANUJĄ zakończyć swój rejs na środku akwenu i samozatopiwszy pływadło wysyłać SOS.
Konwencje wymyślono po to, żeby ratować ludzi którzy planowali normalne rejsy - z-portu-do-portu, dla których tonięcie jest nieplanowanym WYPADKIEM na morzu.

Tak więc ten kajciarz zrobił podobne nadużycie jakby sobie chłop sam chałpę podpalił.

To po to było to spółdzielcze ubezpieczenie od pożarów żeby się czuć bezpieczniej w normalnym życiu, a nie po to żeby wspierać samopodpalaczy.

Tak więc, niezależnie jak się rozczulać nad ciężkim życiem tych uchodźców (a jest ciężke) to jednak planowanie rejsu który ma się zakończyć samozatopieniem po zauważaniu statku z Europy, jest defakto szantażem poprzez próbę samobójstwa, i mimo że LITERA prawa jest jasna i PRAKTYKA jest oczywista - to nie dla każdego jest oczywiste i pewne czy faktycznie należy to robic co się robi.
A to dlategoż ponieważ jednym z ważnych i nadal aktualnych fundamentów europejskiego prawa jest stara rzymska zasada: chcącemu nie dzieje się krzywda.

Wojciech Łabuć - Sro 07 Paź, 2020

Zgodnie z prawem morza ratujesz ludzi, którzy nie topią swoich kajaków czy pontonów czy innych nieco większych ale nadal niezbyt przystosowanych do warunków czy przeładowanych i niestatecznych jednostek jeśli identyfikujesz zagrożenie dla ich życia a oni wyrażą zgodę na Twoje działanie.

Nadal powtarzam, że samo ratowanie ludzkiego życia jest priorytetem bez względu na przyczyny zaistnienia sytuacji. Jeśli samobójca zadzwoni i poinformuje o przedawkowaniu leków ratuje się go. Jeśli turysta na dmuchanym pelikanie wypłynie za daleko ratuje się go. Głupota, desperacja, wyrachowanie, itp nie mają tu znaczenia. Znaczenie ma co po przeprowadzonej akcji i to są decyzje administracyjno-główniepolityczne. Tu trzeba działać a nie komplikować ratownictwo, które robi po prostu swoje.

Pracuję charytatywnie z ludźmi bezdomnymi i zagrożonymi bezdomnością. W sporej części ludzie uzależnieni. Działania tych ostatnich z zasady bywają sprzeczne z literą prawa i często z normalną logiką. Pomaga się im i słusznie, choć to kosztuje podatnika znacznie więcej niż pomoc emigrantom i uciekinierom i szansa na wyjście z nałogu i integracja z normalną większością są praktycznie żadne. Z własnego doświadczenia za to wiem, że sporo bezdomnych pochodzi spoza Irlandii. W tym z Polski czy z Azji lub Afryki. Zazwyczaj z tymi dwoma ostatnimi miejscami pochodzenia jest najmniej problemu ponieważ bardzo rzadko zdarza się aby Ci ludzie byli uzależnieni i najczęściej integracja jest możliwa. W dodatku wielkie zaskoczenie mógłby budzić profil wiekowy czy płciowy dla osób, które nie miały kontaktu z tego typu osobami i których cała wiedza pochodzi z mediów. Słowa ks. Twardowskiego o prawdzie są wiecznie aktualne :efendi2:

Oczywiście to co ma miejsce w Irlandii nie musi mieć odniesienia do Włoch czy Grecji bo skala inna. I dla tego muszą być lepsze rozwiązania polityczne. Zresztą nawet skuteczne i bez olewania wykonywanie tego co już jest prawem sporo by zmieniło ale zbyt często po prostu cała sytuacja od przybycia "nowych" na ląd do późniejszych działań urzędników, pracowników (pseudo)socjalnych, służb specjalnych itp jest po prostu jedną wielką komedią.

Wracając do przyszłej jednostki SG to rozpoczęcie jej budowy jest bardzo dobrym znakiem. Bez względu na wątpliwości niektórych zyskamy jednostkę, która jest potrzebna i która wzmacnia tak zabezpieczenie granic jak i potencjał ratowniczy. Głównie wspomagający system SAR ale nadal to spore wzmocnienie będzie.

ToMac - Sro 07 Paź, 2020

michqq napisał/a:

Europa jest kurdebalans - gęsto zaludnionym subkontynentem.
Patrząc już chociażby TYLKO z tego punktu widzenia, należy wspierać ideę, żeby imigrantom pomagać metodą "w ich kraju" a nie "przyjmowania do".
:gent:

Ano właśnie. Tylko jeśli ci, których poprzednicy do 1960 mieli kolonie, niezmiernie czyści w swojej motywacji postanowili pomóc - pytanie komu - a nadmiary posłać do Polski. Kompletnie pomijając realia zatrudnienia, koszta utrzymania itp. I jeszcze jakaś paniusia kretynka nie pomna na całokształt sytuacji chce wywierać presję drogą finansową (zapomina o odszkodowaniu za zburzenie Warszawy itp). To nie jest zaskoczenie, no bo dawno o tym się mówiło (np. też i ja) i ostrzegało. No ale jak chcą wody to ją dostaną.

Wojciech Łabuć napisał/a:

Pracuję charytatywnie z ludźmi bezdomnymi i zagrożonymi bezdomnością. W sporej części ludzie uzależnieni.

Też regularnie pomagałem. Kiedyś jeszcze jako studentowi jeden mi wyznał, że chrapiącego kolegę w kanale przesyłowym ciepłowniczym w zimie zatłukł butelką, bo chrapał. Innego podpalono - młodzieńcy. A stracił mieszkanie bo rodzice zmarli a bank wyrzucił z mieszkania na kredyt (znana historia stołeczna).

Ratować na Morzu Śródziemnym trzeba - np. jeśli śniade książęta zabierają i narażąją dzieci. Ale przymykać oka na jakieś gierki imigracyjne nie można.

Wojciech Łabuć napisał/a:

Wracając do przyszłej jednostki SG to rozpoczęcie jej budowy jest bardzo dobrym znakiem. Bez względu na wątpliwości niektórych zyskamy jednostkę, która jest potrzebna i która wzmacnia tak zabezpieczenie granic jak i potencjał ratowniczy. Głównie wspomagający system SAR ale nadal to spore wzmocnienie będzie.


Lepiej mieć niż nie mieć. W każdym razie patrolowca. Nie syfa. W drugim przypadku niekoniecznie, jak mówi chińska przypowieść. No bo z syfem nie zaciągną do wojska przeciw Mongołom.

zielony1 - Sro 07 Paź, 2020

ToMac napisał/a:



Ratować na Morzu Śródziemnym trzeba - np. jeśli śniade książęta zabierają i narażąją dzieci. Ale przymykać oka na jakieś gierki imigracyjne nie można.



Grecy po 5 latach raczej już nie mają moralnych dylematów


https://www.youtube.com/w...channel=SkyNews

Wojciech Łabuć - Sro 07 Paź, 2020

Grecy nie mają dylematów od dawna. Wystarczy pogrzebać jak wygląda praca i jaki jest często stan statków należących do greckich amatorów. To jak oni mają się "obcymi" przejmować?

Inna rzecz, że te filmiki z greckimi patrolowcami atakującymi łodzie "emigrantów" są turecką ustawką zazwyczaj. Nie ma przypadku, że turecka jednostka jest "przypadkiem" w pobliżu i filmuje zajście. Taki tam mają sport. Jak nie to to filmiki z przechwytywaniem samolotów, itp.

thikim - Pią 09 Paź, 2020

Przynajmniej Turcja ma jakąś politykę i ją realizuje. W przeciwieństwie do tych band na zachodzie które nie wiedzą same czego chcą.
239099 - Pią 09 Paź, 2020

Turek chce się wyrwać z amerykańskiej smyczy...
To kosztuje

ToMac - Pią 09 Paź, 2020

thikim napisał/a:
Przynajmniej Turcja ma jakąś politykę i ją realizuje. W przeciwieństwie do tych band na zachodzie które nie wiedzą same czego chcą.


Sułtan się agresywniej rozpycha. Pytanie czy wszyscy nie zaczną rzucać kamieniami. Od paru można się uchylić ale od wszystkich? Pytanie ile to jest.

Że na zachodzie nie wiedzą same czego chcą? Ważniejsze abyśmy my wiedzieli. Oprócz naszych partyjniaków. A jak nie wiedzą czego chcą, ale chcą przewodzic to niech sami - elity - poszaleją z mocą ludowo-wyzwoleńczą na sosie pomidorowym przyprawioną cytrusami. Co można na tym stracić? Szlaki?

239099 napisał/a:
Turek chce się wyrwać z amerykańskiej smyczy...
To kosztuje

No ciekawe czy się poddusi, i czy z racji tego miska będzie pustawa.

Bardziej ciekawe są te azjatyckie silnikowe ambicje. Ale to potrwa no to u kogo kupimy i dlaczego w miłej atmosferze?

zielony1 - Pią 09 Paź, 2020

ToMac napisał/a:
thikim napisał/a:
Przynajmniej Turcja ma jakąś politykę i ją realizuje. W przeciwieństwie do tych band na zachodzie które nie wiedzą same czego chcą.


Sułtan się agresywniej rozpycha. Pytanie czy wszyscy nie zaczną rzucać kamieniami. Od paru można się uchylić ale od wszystkich? Pytanie ile to jest.



Rozpycha się to fakt - ale jeszcze ani w Libii ,ani w Syrii , ani na szelfach wschodniego Morza Śródziemnego wyrażnie nie wygrał - coś tam na zielono mu się świeci w Górnym Karabachu .
Swój przemysł zbrojeniowy sensownie rozwija - to też fakt .
Eurosojuz trzyma za gardło - grożbą rozpuszczenia czambułów książąt Orientu - ale zimą przed zarazą się przejechał - eurosojuz co jest cudem zachował jedność .
Gospodarczo może nie wytrzymać - od 2015 kiedy zaczął się rozpychać lira za dolara skoczyła z 3,5 liry do 8 lir !!!! za 1 baksa dzisiaj.
Rezerwy walutowe od 2015 zleciały mu o 2/3.
Także na swoim wewnętrznym podwórku nie ma za różowo.

Miluś - Pią 09 Paź, 2020

Sułtan zobaczył, że Vlad mimo mizerii rade daje to się też postanowił nie rozdrabniać. Chiny wypuściły wszystkich na nowe szlaki. Obudziły się ambicje nie tylko tych większych, ale również podupadłych średniaków. Pewnie w Iranie, Turcji też mają swoich Bartosiaków snujących wizje odradzających się imperiów kontynentalnych. No cóż... takie czasy.
ToMac - Pią 09 Paź, 2020

Miluś napisał/a:
Sułtan zobaczył, że Vlad mimo mizerii rade daje to się też postanowił nie rozdrabniać.

Mizeria ale czy to ogórki, czy śmietana to licznik Hansa i Walthera trzeszczy...A może rzępoli?

Miluś napisał/a:

Chiny wypuściły wszystkich na nowe szlaki. Obudziły się ambicje nie tylko tych większych, ale również podupadłych średniaków. Pewnie w Iranie, Turcji też mają swoich Bartosiaków snujących wizje odradzających się imperiów kontynentalnych. No cóż... takie czasy.

Możliwe i trochę widoczne. Ale nasze ambicje zabałtyckie na lata dały w kość. Teraz ostatnio ktoś promuje hetmana i kanclerza Stanisława, godnego pamięci ale przy okazji główną wycieczkę pochwala. Skończyła się kanibalizmem i ustanowionymi świętami. Rodacy w roli sług diabelskich.

Miluś - Pią 09 Paź, 2020

ToMac napisał/a:
Ale nasze ambicje zabałtyckie na lata dały w kość.


Zależy jak na to patrzeć i czyje te ambicje były. Czy król był tak w pełni naszy itd. Dla kontrastu taki nie nasz Batory.

Cytat:
Teraz ostatnio ktoś promuje hetmana i kanclerza Stanisława, godnego pamięci ale przy okazji główną wycieczkę pochwala. Skończyła się kanibalizmem i ustanowionymi świętami. Rodacy w roli sług diabelskich.


No było jak było i faktów się nie oszuka. Czasami i cosik takiego uda się sprzedać wewnętrznie jako wiekopomny sukces. Heh.. skojarzyło mi się "Zbrodnia i kara" w takim dosłownym tłumaczeniu. W tym wszystkim jednak zawsze więcej było polityki niż zwykłego interesu. Można przywołać czasy króla Kazimierza, gdy czasy wyjątkowo ciężkie, a wojen z silniejszymi udało się uniknąć. Może u nas to jednak najpierw dyplomacja, reformy i generalnie ta cała soft power :modli:

thikim - Pią 09 Paź, 2020

To nie o to chodzi czy sułtanowi się uda. Może się nie udać.
Chodzi o to że próbuje.
W Polsce nie ma żadnych prób poza łaszeniem się do USA. A jak wygra Biden to pierwszą reakcją będzie taki kopniak w wierną psią głowinę.
Ja tam sobie lubię z Azjatkami pogadać o Polsce (i nie tylko). Pozytywnie widzą nasz kraj. Dużo pozytywniej niż my sami.
Na zewnątrz wciąż mamy mocną pozycję mimo już nawet nie nastej próby osłabienia tej pozycji na potrzeby wewnętrznej polityki. Zarówno przez rząd jak i opozycję.

Smugler - Sob 10 Paź, 2020

http://dziennikzbrojny.pl...e-coraz-mocniej

Jak myślicie, uwalą projekt (w sensie zamówienia ppk dla wojska), czy coś z tego jednak wyjdzie?

Miluś - Sob 10 Paź, 2020

Smugler napisał/a:
Jak myślicie, uwalą projekt


Jeśli to prywatna oddolna inicjatywa WITU to szanse rosną. Na dziś to wiele plotek, ale jedną z szans ponoć może być cena (której nie znamy jeszcze). Politycy mają wylane i polecam dzisiejszy artykuł Świerczyńskiego o powstaniu nowego komitetu i trochę gorzkich słów na temat ile to MON interesuje najważniejszych w państwie. Zbrojenia, a zwłaszcza rozwój rodzimej zbrojeniówki to taka poboczna kwestia, gdzie może jakieś indywidua polityczne widzą jakąś większą misje niż tylko stołki i stołeczki.

Przy czym jeszcze sam system IU i gestorów premiuje nie racjonalność, tylko zakupy rzeczy sprawdzonych oraz tworzenie gwiazd śmierci. Moskit się w to raczej nie wpisuje :-o

ToMac - Sob 10 Paź, 2020

Pytanie o finansowanie projektu i jakie kamienie milowe projekt osiągnął np. w stosunku do Pirata. Wartość dodana. Zawsze przy pertrurbacjach czy niezrozumieniu polityków (o co łatwo) mogą się ekipy porozumieć. Racja stanu.

thikim napisał/a:

Ja tam sobie lubię z Azjatkami pogadać o Polsce (i nie tylko). Pozytywnie widzą nasz kraj. Dużo pozytywniej niż my sami.

Sporo poukładane, dużo dobrej roboty.

Miluś - Sob 10 Paź, 2020

ToMac napisał/a:
Pytanie o finansowanie projektu


Tu bym uważał. Zasadniczo to samo jak z programem Narew. Potrzebujemy pewnego nasycenia oddziałów ppk jak i OPL. Te rzeczy się liczy i oby nie było znów gdzieś tak jak w '39, że tego jest za mało, bo tamto lub siamto. Spike jest dość licznie reprezentowany, ale w porównaniu do wielu krajów to ciągle mało. Dalej nie wiadomo jaka docelowa skuteczność Pirat vs. czołg oraz jaka będzie jego cena, a tanio z pewnością nie będzie. No i docelowo trzeba liczyć to na co nas faktycznie stać. Pluton ppanc z Spike w każdym batalionie wygląda sensownie. Spike na każdej ZSSW-30 już nieralnie, co druga prędzej, ale to dalej pieśń przyszłości i to dalekiej. Jeden batalion to 58 bwp = 116 ppk lub przy co drugim wozie 58 ppk. Obecnie planujemy batalionów zmech/zmot na poziomie 27. W wersji full ponad 3000 ppk, bardziej prawdopodobnie 1500 lub nawet połowa z tego plus plutony wsparcia i areomobilni (ci to mają chyba po 81 wyrzutni na brygdę i to już jest w miarę sensowna ilość).

No nic trzeba kalkulatora i liczyć, ale bez całościowej reorganizacji raczej na zdrowy rozsądek nie ma co liczyć :nie2:

Smugler - Sob 10 Paź, 2020

ToMac napisał/a:
Pytanie o finansowanie projektu i jakie kamienie milowe projekt osiągnął np. w stosunku do Pirata. Wartość dodana. Zawsze przy pertrurbacjach czy niezrozumieniu polityków (o co łatwo) mogą się ekipy porozumieć. Racja stanu.


Pirat ma dofinansowanie w wysokości 15mln PLN. Moskit, no właśnie zapewne ułamek tej ceny a twierdzą że już latał i to nie jeden.

Perspektywa zaimplementowania tańszego ppk o podobnych parametrach do ZSSW dla Borsuka/Rosomaka i wyrzutni przenośnych jest na tyle interesująca, że kierunek wydaje się sensowny.

W dalszej perspektywie otwiera się ścieżka do opracowania wersji o większym zasięgu, czyli potencjalnie kolejne setki milionów zł które zostaną w Polsce.

Żądło - Sob 10 Paź, 2020

ToMac napisał/a:
Pytanie o finansowanie projektu i jakie kamienie milowe projekt osiągnął np. w stosunku do Pirata.


WITU finansuje ten projekt wyłącznie z własnych środków. Za rok ma zostać osiągnięty TRL 8 z wykorzystaniem 5 prototypów.

Dla porównania Pirat osiągnął TRL 8 latem zeszłego roku, jeśli dobrze pamiętam.

ToMac - Nie 11 Paź, 2020

Smugler napisał/a:

Pirat ma dofinansowanie w wysokości 15mln PLN. Moskit, no właśnie zapewne ułamek tej ceny a twierdzą że już latał i to nie jeden.

Gdyby się twardo trzymać nazwy, to pirat pływa po wodzie i rabuje co podejdzie a moskit lata i...Góral z kolei by powiedzioł "mos kit".

Smugler napisał/a:

Perspektywa zaimplementowania tańszego ppk o podobnych parametrach do ZSSW dla Borsuka/Rosomaka i wyrzutni przenośnych jest na tyle interesująca, że kierunek wydaje się sensowny.

Trzeba kombinować. A skoro ktoś zaczął i zaszedł daleko warto się przyjrzeć a nawet łączyć siły.

Żądło napisał/a:
ToMac napisał/a:
Pytanie o finansowanie projektu i jakie kamienie milowe projekt osiągnął np. w stosunku do Pirata.


WITU finansuje ten projekt wyłącznie z własnych środków. Za rok ma zostać osiągnięty TRL 8 z wykorzystaniem 5 prototypów.

Dla porównania Pirat osiągnął TRL 8 latem zeszłego roku, jeśli dobrze pamiętam.


Przydałoby się porównanie.

Miluś - Pon 12 Paź, 2020

ToMac napisał/a:
Przydałoby się porównanie.


Otóż to. Przy czym trzeba się zastanowić co chcemy porównywać. Moskit vs Pirat, Moskit vs Spike lub też Pirat vs Spike, a może jeszcze Javeli? ;)

Może łatwiej byłoby ustalić najpierw co potrzeba i jak zabezpieczyć ppk kolejno na poziomach pluton/kompania/batalion tudzież jeszcze system wsparcia z poziomu brygada e.g. amunicja Bonus dla Kraba (?) drony z Brimstone (?) właściwie co taniej i w najlepszej relacji koszt-efekt.

W sumie te ostatnie przymiarki Gromadzińskiego nie są takie najgorsze tylko wtedy 6-8 brygad zamyka nasze możliwości, ale brygady zyskują sporą samodzielność taktyczną.

:gent:

ToMac - Pon 12 Paź, 2020

Miluś napisał/a:
ToMac napisał/a:
Przydałoby się porównanie.


Otóż to. Przy czym trzeba się zastanowić co chcemy porównywać. Moskit vs Pirat, Moskit vs Spike lub też Pirat vs Spike, a może jeszcze Javeli? ;)

W zasadzie wszystko ale w kontekście docelowej wizji/koncepcji lub jej wariantów względem przewidywanych zmian. Różnej maści. Powiedzieć wszystko - niekoniecznie.

Miluś napisał/a:

Może łatwiej byłoby ustalić najpierw co potrzeba i jak zabezpieczyć ppk kolejno na poziomach pluton/kompania/batalion tudzież jeszcze system wsparcia z poziomu brygada e.g. amunicja Bonus dla Kraba (?) drony z Brimstone (?) właściwie co taniej i w najlepszej relacji koszt-efekt.

Koszt-efekt zawsze. Tu i teraz dziury są, i tu i teraz Brimstone oferuje ciekawą jakość. Bonus? Być może na ultra specjalne cele.

Miluś napisał/a:

W sumie te ostatnie przymiarki Gromadzińskiego nie są takie najgorsze tylko wtedy 6-8 brygad zamyka nasze możliwości, ale brygady zyskują sporą samodzielność taktyczną.

Lepiej jak się ścierają aktywni niż..

michqq - Pon 12 Paź, 2020

Miluś napisał/a:
Może łatwiej byłoby ustalić najpierw co potrzeba


Wojskowym?
Spokoju.
Spokoju aż do emerytury.

Cytat:
zabezpieczyć ppk kolejno na poziomach pluton/kompania/batalion


Ppk powinien być traktowany jako uzbrojenie mogace wystąpić na trzech platformach:
1) Jako uzbrojenie ręczne/przenośne. Lżejszy ppk strzelany z ramienia, cięższy ppk z trójnogu
2) Jako uzbrojenie opancerzonych pojazdów lądowych, to jest zintegrowany z wieżą istniejących i przyszłych pojazdów opancerzonych.
3) Jak uzbrojenie lotnicze, tu zarówno śmigłowiec jak i bezpilotowiec.

Tak więc, oczywiście można i należy rozpatrywać tak jak to opisałeś, tj w kategoriach uzbrajania szczebli: pluton/kompania/batalion/(brygada: brygadowy odwód ppanc o rozmiarach baterii czy nawet dywizjonu?)

Ale z drugiej strony można i należy rozpatrywac w kategorii uzbrajania platform też.

Ta sama platforma wyjściowa w sensie rodziny pojazdów może przy tym wymagac zupełnie innych ppk, zależnei od tego CO na niej robimy.

Przykładowo:

- W oparciu o Rosomaka można zrobić KTO/KBWP, w którym to przypadku pożądane by było gdyby względnie lekki i mały ppk wystąpił jako ręczno/wieżowy, tj amunicja (pocisk) powinna/mogłaby byc strzelana zarowno przez desant spieszony z ramienia, jak i z wyrzutni zintegrowanej z wieżą pojazdu. Chodziłoby więc o jeden pocisk (amunicję) która może być strzelana z dwu wyrzutni, ALBO TEŻ o taką wyrzutnię która może być odłączana od wieży i użyta także i z ramienia (to są dwa odmienne rozwiązania techniczne. Nie jest jasne które jest tańsze...).

- W oparciu TAKŻE o Rosomaka mozna stworzyć etatowy odwód ppanc szczebla brygadowego, gdzie Rosomak wystąpiłby jako niszczyciel czołgów - tu wymogi dla ppk sa zupełnie inne (zasięgi, rozmiary).


Spajk miał byc systemem wieloplatformowym "do wszystkiego montowanym" a skończyło się na spajkach wyłącznie ręcznych.
Została więc luka.

:gent:

Miluś - Pon 12 Paź, 2020

michqq napisał/a:
Ppk powinien być traktowany jako uzbrojenie mogace wystąpić na trzech platformach:


michqq napisał/a:
Ale z drugiej strony można i należy rozpatrywac w kategorii uzbrajania platform też.


Oczywiście, że należy, bo to ma kolosalne znaczenie dla efektywności i kosztów niektórych rozwiązań. Dochodzi do tego też zasięg broni wsparcia, głębokość operowania itd. U nas problem jest taki, że niektórzy ciągle na poważnie fantazjują o Apaczach. No ale gdzieś powinien jednak być realizm. Środki bierzące na zakup, zabezpieczenie logistyczne, fajerwerki do załadowania itd. Sporo tego i od czasów II RP zawsze mocno zgrzytało. To samo pomysł z Brimstone dla Brzózek etc. Cud, że jeszcze nie rozmawia się u nas o zakupie rakiet hypersonicznych :???:

No i tak jakoś trzeba sobie zadać pytanie czy to musi zawsze być rakieta?

michqq napisał/a:
Spajk miał byc systemem wieloplatformowym "do wszystkiego montowanym" a skończyło się na spajkach wyłącznie ręcznych.


No właśnie. Mono-ppk marzenie wszelkich racjonalizatorów. Jak jeden ppk to musi być mega tanio z logistyką ;)

ToMac - Wto 13 Paź, 2020

Miluś napisał/a:
U nas problem jest taki, że niektórzy ciągle na poważnie fantazjują o Apaczach.

Jacyś tam jeszcze żyją...

Miluś napisał/a:
No i tak jakoś trzeba sobie zadać pytanie czy to musi zawsze być rakieta?

Granat z granatnika lub granat moździerzowy - pytanie w przypadku poruszającego się celu korekt zrobić może a dalej trafić.

Papla napisał/a:
Dlaczego wszystko ma byc na Rosomakach?

Taki nośnik powinien być dobrze wykorzystany. Taksówką opancerzoną lepiej zrobić dopancerzone ciężarówki. Francuzi zaczęli ekstremalizować (prawde mówiąc ten ich do pracy EBRC Jaguar uzbrojony po zęby wygląda dziwacznie).


Papla napisał/a:

Caly czas zakladajac, ze mowimy o wojnie obronnej..

Czemu ladowac pare wyrzutni na cholernie drogim, glosnym, wielkim jak stodola nosniku jesli ma on walczyc z czolgami nieprzyjaciela? No dobra, wystrzeli swoje dwa... cztery pociski .. jak sie uda.

Czemu nie maly, "lekki" lazik, w srodku dwoch - czterech wojakow w zaleznosci od zalozen, jesli ida "w boj", to dron obserwacyjny w gore, pociski odpalane atomatycznie z pojazdu bez kontaktu wzrokowego i gaz, rura, splywamy zanim oberwiemy, jesli np. planowana jest zasadzka, zaloga z wozu, demontuje wyrzutnie, zaklada na ramie i w las, dekoncentracja stanowisk ogniowych, praktycznie niemozliwe dla przeciwnika wykrycie wszystkich strzelcow, a wiec szansa na sukces wieksza.

Jest to racja. W sensie możliwości taktycznych Rosomak ma uzasadnienie w ładowności, dzielności w terenie plus występuje w brygadach zmotoryzowanych. Można na niego załadować różne ciekawostki.

Do czego innego łąziki z PPK, do czego innego takie Żubry z PPK a do czego innego np. niskie zwinne zmodernizowane hipotetycznie BWP-1 z PPK.

Nie wierzę w kurze prowokowanie grzędowe i przyciąganie dronów tylko w bardzo szybkie manewry.

Miluś - Wto 13 Paź, 2020

ToMac napisał/a:
pytanie w przypadku poruszającego się celu korekt zrobić może a dalej trafić.


Stąd osobiście jestem po prostu zdania, że warto testować na różnych poziomach różne rozwiązania. Gdzie granat ma swoje limity i gdzie do gry wchodzi rakieta. Rakieta to często jednak najdroższe rozwiązanie, a dodatkowo artylerią nasze wojsko obecnie stoi tak jak nam staneło - idą Rak, Kraby, ma być modernizacja AHS Dana i za parę lat będziemy mieć 9 dywizjonów przyzwoitych haubic i do 2030 może jeszcze KMO Rak w każdym batalionie.

ToMac napisał/a:
Nie wierzę w kurze prowokowanie grzędowe i przyciąganie dronów tylko w bardzo szybkie manewry.


Istotnie za każdym rozwiązaniem musi iść jakaś koncepcja zastosowania. Można pomyśleć o bombowcach wysyłanych na bombienie Moskwy, potem za/przeciw i pomysł odrzucić itd. tid.
Jeśli ma być szybko i dobrze to też nie będzie tanio i warto się zastanowić co faktycznie jest w tym systemie szybkie. Manewr ogniem artylerii będzie szybszy niż czołgiem, ale samym ogniem nie da się zdobywać terenu i pytanie czy samym Rośkiem się da, a być może czy to wogóle ma sens...

ToMac napisał/a:
W sensie możliwości taktycznych Rosomak ma uzasadnienie


Spike też jest ograniczony zasięgiem. Wymaga by obsługa była maksymalnie przy linii styku. Strzelanie na azymut to tylko jedna z opcji. Załogę trzeba dostarczyć bezpiecznie z punktu A do B w warunkach przeciwdziałania. No gazik zdecydowanie ogranicza, a nawet jak sprytny, szybki i zwinny (oraz niski oczywiście). Ciężko znaleźć tanie rozwiązania, które by się sprawdzały. Drony bywają tanie, ale te tanie tożsamo badziewie - sprzęt wielokrotnego użytku jednak się może wrócić z czasem. Kwestia filozofii i czasami ryzyka, bo albo faktycznie mocno stawiamy na jakość i wierzymy, że to coś zmienia albo levée en masse w pełnym pakiecie.

:gent:

ToMac - Wto 13 Paź, 2020

Miluś napisał/a:

Stąd osobiście jestem po prostu zdania, że warto testować na różnych poziomach różne rozwiązania. Gdzie granat ma swoje limity i gdzie do gry wchodzi rakieta. Rakieta to często jednak najdroższe rozwiązanie, a dodatkowo artylerią nasze wojsko obecnie stoi tak jak nam staneło - idą Rak, Kraby, ma być modernizacja AHS Dana i za parę lat będziemy mieć 9 dywizjonów przyzwoitych haubic i do 2030 może jeszcze KMO Rak w każdym batalionie.

To na pewno. Etap symulacji, etap weryfikacji itp.

Natomiast wzrost uniwersalności własnych rozwiązań też coś pomoże. Kiedyś tam np. ppk z lufy jeśli okaże się to dawać jakąkolwiek przewagę, uniwersalne moduły SKO itp. Obce produkty to na jakimś etapie wysokie koszta czy związane ręce.

michqq - Wto 13 Paź, 2020

Miluś napisał/a:
Załogę trzeba dostarczyć bezpiecznie z punktu A do B w warunkach przeciwdziałania. No gazik zdecydowanie ogranicza, a nawet jak sprytny, szybki i zwinny (oraz niski oczywiście).


Jasne że można zastosować gazik albo nawet duży quad.

Sa plusy i minusy.

Pytanie jak będzie wyglądac przeciwdziałanie, które formy i "jak gęsto ich" i w związku z tym trzeba zdecydować z jakimi formami przeciwdziałania chcemy sobie radzic przez wzmocnienie pojazdu a co sobie darować.

Jest zagrożenie ze strony odłamków artyleryjskich, ze strony ognia km, ze strony broni paliwowo-powietrznej, jest rażenie bronią chemiczną, sa bezpilotowce, które moga razić na różne sposoby, są miny narzutowe.

Dalej - pokonywanie terenu - jest rów, są przeszkody wodne, jest możliwość staranowania płotu/murku lub jest jej brak. Z drugiej strony medalu: są wąskie drogi leśne, dostosowane do gazików lesników - a Rosomak to szerokie bydle.

Dalej - bytowanie. Ogrzewanie i spanie w kabinie albo jego brak.

Przeciw którym z tych zagrożeń chcemy się "wzmacniać", i ktore z powższych potrzeb chcemy zaspokoić.

A.

Aaaaa... no właśnie.
:gent:

Żądło - Wto 13 Paź, 2020

ToMac napisał/a:
Przydałoby się porównanie.


Przepraszam, że tak późno, ale jakieś cuda się dzieją z bazą danych na portalu i czasem pokazuje, że niby nie istnieję.


Zacznę od tego, że jeśli odpowiednio można się postarać, to do wojska można wcisnąć wszystkie cztery krajowe PPK.

Mianowicie:
- Pirata na szczebel plutonu
- Moskita-SR na szczebel kompanii / batalionu
- Moskita-LR na Borsuki i Rosomaki
- Moskita-ER na niszczyciele czołgów

A teraz wyjaśnię dlaczego. Mianowicie podstawową różnicą pomiędzy Piratem a Moskitem jest sposób naprowadzania pocisków, który determinuje sposób użytkowania tych pocisków.

Pirat jest naprowadzany odbitą wiązką laserową, ale nie z wykorzystaniem ciągłego podświetlania celu, lecz przy użyciu kodowanej wiązki, która podświetla cel w czasie poniżej 2 - 3 sekund, przez co LWR nie jest w stanie wyłapać faktu podświetlenia. Jednocześnie cel jest podświetlany przez LPC w trakcie lotu Pirata (czyli to jest LOAL), dzięki czemu to niekoniecznie operator musi wykonywać to zadanie. Jednocześnie to sprawia, że Pirat może w należyty sposób współpracować z bezzałogowcami powietrznymi, które mogłyby być zarówno wskazywać cele dla obsług Piratów, jak i je podświetlać. Oznacza to również, że cel może być podświetlany również przez obserwatorów artyleryjskich, co sprawia, że Pirat tak naprawdę pełni rolę artylerii kieszonkowej (przy uwzględnieniu również tego, że budowa głowicy samonaprowadzającej w Piracie jest zbliżona do budowy GSN w APR-ach).

Moskit natomiast jest klasycznym ppk, który podobnie jak Spike, może być wystrzeliwany przy pełnej kontroli operatora nad pociskiem, jak również przy wcześniejszym oznaczeniu celu. Nie będzie jednak powalał w porównaniu ze Spike-LR2 lub Spike'ami z drugiej partii, które są znacznie zmienione względem zamówionych w 2004 Spike-LR. Jeśliby jednak Telesystem chciał współpracować przy Moskicie, to myślę, że możliwa byłaby implementacja niektórych rozwiązań, które oryginalnie są tworzone na potrzeby Popradów (chodzi o współpracę między pociskami i wyrzutnią). Warto również tutaj wspomnieć, że Moskit-SR i Moskit-LR różnią się między sobą wyłącznie poprzez zastosowanie innych silników, które pozwalają na lot na odległość 2,5 lub 5 km. Poza tym tak naprawdę niczym się nie różnią między sobą i mogą być wystrzeliwane zarówno z trójnoga jak i z ramienia.

Jeśli chodzi o skuteczność, to istnieje hipotetyczna możliwość, żeby Pirat i Moskit używali dokładnie tej samej głowicy bojowej.

W przypadku Pirata używana jest oryginalna głowica bojowa z Korsara o średnicy wkładki wynoszącej 102mm, co pozwala na przebicie pancerza o ekwiwalencie 500 - 550mm stali, ale może być zastosowana inna głowica bojowa z wkładką o tej samej średnicy, która pochodzi z innego ppk. ;) Pirat prekursora nie posiada, gdyż GSN ma znaczne rozmiary.

W przypadku Moskita używane są dwie głowice bojowe. Główna głowica pochodzi z Warmate'a 2 i jeśli dobrze pamiętam, używa głowicy bojowej z wkładką o średnicy (jeśli dobrze pamiętam) 100mm. Ta głowica bojowa prawdopodobnie pochodzi z jeszcze innego ppk, ale została zmodyfikowana głównie poprzez zwiększenie dystansu detonacji, co pozwala na osiągnięcie przebijalności w okolicy 720 - 800mm RHA. Prekursorem jest głowica bojowa z Warmate'a 1, która używa wkładki o średnicy 42mm. Wg WB Group ta głowica sama z siebie przebija 180mm stali, ale spotykałem się już ze zdjęciami z prób tej głowicy, gdzie było przebite 210, 230, może nawet 260mm stali.

Pirat został zaprojektowany przede wszystkim jako przenośny ppk (a nawet jako przenośny system rakietowy, gdzie pocisk z głowicą HEAT ma być tylko jednym z elementów) z opcją wykorzystania go na bezzałogowcach powietrznych. W przypadku Moskita ma być możliwy - poza dwoma typami wyrzutni przenośnych - montaż wyrzutni na ZSSW-30, HITFIST-ach oraz śmigłowcach.

gathern - Sob 14 Lis, 2020

Nasza zbrojeniówka kręci się w kółko goniąc własny ogon, a w tym czasie sąsiedzi robią biznesy : https://defence24.pl/ukraina-kupila-czeskie-haubice-analiza

Czesi mają kolejny kontrakt, malutki kraj, ale zbrojeniówkę mają większą niż państwo z dykty i kartonu.

ToMac - Sob 14 Lis, 2020

Mniejsi jak Czesi czy Serbowie czasami są zmuszeni "potrafić".

Sama zmodernizowana Dana ma ewidentne zalety. A Czesi czy Słowacy postawiliby na nogi też i stare podwozie Kraba.

Nie ma się co dziwić różnicy. Jeśli u nas mając tyle podwozi T-72 i dalej lekko pozbywa się kompetencji w zakresie silników, no co to czego się spodziewać. Tylko etapowa odbudowa z tego bajzlu w zbrojeniówce jak HSW.

Poszarpana np. "ratowaniem stoczni" itp.

239099 - Sob 14 Lis, 2020

gathern napisał/a:
Nasza zbrojeniówka kręci się w kółko goniąc własny ogon, a w tym czasie sąsiedzi robią biznesy : https://defence24.pl/ukraina-kupila-czeskie-haubice-analiza

Czesi mają kolejny kontrakt, malutki kraj, ale zbrojeniówkę mają większą niż państwo z dykty i kartonu.
Nie opowiadaj bajek...
Kupią wozy z demobilu

Od nas też leci sprzęt z demobilu do Kijowa...
Pytanie z jakim systemem kierowania ogniem...
ToMac napisał/a:

Sama zmodernizowana Dana ma ewidentne zalety. A Czesi czy Słowacy postawiliby na nogi też i stare podwozie Kraba.
Tiaaa i dlatego Czesi kupili 52 haubice Caesar - bez systemów dowodzenia i kierowania ogniem, a Słowacy kupili Zuzany 2 które kosztują więcej niż Panzerhaubice 2000 dla Węgier...
ToMac - Sob 14 Lis, 2020

A bo to przecież różnica, co chcą dla siebie a co sprzedać...
239099 - Sob 14 Lis, 2020

Ale my nie chcemy sprzedać swoich Danut - bo, słusznie mniemamy, że jeszcze się przydadzą...
A Pepiki chcą i sprzedają nadwyzki od dawna - więc co tu robić jakiś raban że inni są lepsi?
A g... lepsi - jaki się przypatrzyć to i u Czechów jak i Słowaków brudy w MO nie gorszę niż nad Wisłą

Ale przecież kompleksy narodowe - u sąsiada trawa bardziej zielona itp...

ToMac - Sob 14 Lis, 2020

239099 napisał/a:
Ale my nie chcemy sprzedać swoich Danut - bo, słusznie mniemamy, że jeszcze się przydadzą...
A Pepiki chcą i sprzedają nadwyzki od dawna - więc co tu robić jakiś raban że inni są lepsi?

Trzeba pomędzić. Pan Antoni łże o Antifie to czemu nie pomędzić?

A Danuty dokupić. Tak ze 49 plus 2(?). I po Krylu.. Tym 3 osiowym.

239099 napisał/a:

A g... lepsi - jaki się przypatrzyć to i u Czechów jak i Słowaków brudy w MO nie gorszę niż nad Wisłą

Dzięki Bogu że Wisła startuje po naszej stronie...

239099 - Nie 15 Lis, 2020

Dokupić 49 Danut? - zgoda
Ale z kolejnymi 3 dyonami Krabów...

I mamy temat haubic na najbliższe 15 lat

Tak samo nie kupujmy kolejnych Himarsów - tylko pociski do zakupionego dywizjonu.

Za wejść może w taki program
https://www.milmag.pl/news/view?news_id=4784

ToMac - Nie 15 Lis, 2020

239099 napisał/a:
Dokupić 49 Danut? - zgoda
Ale z kolejnymi 3 dyonami Krabów...

I mamy temat haubic na najbliższe 15 lat

Czas na dopracowanie ew. następcy Dan.

239099 napisał/a:

Tak samo nie kupujmy kolejnych Himarsów - tylko pociski do zakupionego dywizjonu.

Więcej gorącej kukurydzy niż food-trucków!

239099 napisał/a:

Za wejść może w taki program
https://www.milmag.pl/news/view?news_id=4784

Krok dalej niż Feniksy? Kaliber?

michqq - Nie 15 Lis, 2020

ToMac napisał/a:
Więcej gorącej kukurydzy niż food-trucków!


Musisz częściej do Polski przyjeżdzać, żeby sobie wyrobić bardziejpolski zestaw skojarzeń.

Filozofując:
Jak dla mnie stara polonia to taka która nie wie czym jest budka z kebabem, a jest i jeszcze starsza, taka co się się dziwi co to niby jest ta zapiekanka.

Kukurydza na food-truckach?

Eeeee, wyszedłeś poza skalę...

:lol:

ToMac - Nie 15 Lis, 2020

A bo Himars brzmi po staropolsku...

michqq napisał/a:
starsza, taka co się się dziwi co to niby jest ta zapiekanka.

A "zakiepanka"?

239099 - Nie 15 Lis, 2020

ToMac napisał/a:

A "zakiepanka"?
To jak jednego kiepa odpalasz poprzednim - tak intensywnie palisz...
gathern - Nie 15 Lis, 2020

A właśnie co z tymi HIMARSem. Coś cicho od 2019 roku.
ToMac - Czw 19 Lis, 2020

Ku pamięci. De facto nie wiedziałem gdzie wstawić:

Gen. Leon Komornicki

https://radar.rp.pl/analizy-i-komentarze/20068-gen-leon-komornicki-obrona-powietrzna-bez-fundamentow-i-dachu-na-glowa

Cytat:
Doświadczenie wojenne w zakresie uderzeń rakietowych i innych środków napadu powietrznego (samolotów, śmigłowców i bezpilotowych środków walki) pokazuje, że przeprowadzenie ich z zaskoczenia na początku konfliktu zbrojnego, w tym także zdobycie przez agresora panowania w powietrzu, to praktycznie nieunikniona prawidłowość w obronie państwa.


Cytat:
Tym samym, by zapewnić odporność państwa i jego sił zbrojnych na te rodzaje zagrożeń z powietrza, niezbędną koniecznością jest zbudowanie w ramach powszechnej obrony, systemu obrony przed środkami napadu powietrznego składających się z następujących elementów:

powszechnej obrony przeciwlotniczej obejmującej szereg różnorodnych przedsięwzięć z zakresu maskowania i pozorowania taktycznego i operacyjnego oraz rozbudowy inżynieryjnej itp., dotyczących wojska i społeczeństwa (w ramach obrony cywilnej kraju);
poczynionego w czasie pokoju rozśrodkowania (rozproszenia) sił i środków obrony państwa oraz ich skrytego sposobu manewru w czasie kryzysu i w trakcie konfliktu zbrojnego;
obrony powietrznej (rakietowej, lotniczej, artylerii przeciwlotniczej, systemów obrony przeciwbezpilotowej, śmigłowców bojowych) i koncentracji wysiłków na obronie systemów kierowania obroną państwa i dowodzenia siłami zbrojnymi, infrastruktury krytycznej oraz na obronie (osłonie) wybranych rejonów i zgrupowań wojsk operacyjnych.


Cytat:
Polska Grupa Zbrojeniowa jako lider konsorcjum, według nie tylko mojej oceny, jest zdolna do zbudowania przeciwlotniczego zestawu rakietowego krótkiego zasięgu, który będzie posiadać:

otwarty sieciocentryczny system dowodzenia C2, zapewniający współpracę z systemem IBCS zestawów rakietowych średniego zasięgu „Wisła”, tak by i im też zapewnić bezpieczeństwo przeciwlotnicze krótkiego zasięgu. Wyposażenie tego systemu nie będzie tak jak w przypadku IBCS demaskować położenia wojsk.
zestawy rakietowe, które zgodnie z wymogami wojsk operacyjnych, będą zdolne wykonać we właściwym czasie manewr w trakcie działań bojowych. Będą także posiadały wyrzutnie pionowego startu, uzbrojone w rakiety inercyjnie naprowadzane. Start rakiet będzie zimny, bez pozostawiania śladu termicznego na podłożu. Odpalanie rakiet będzie możliwe z zakrytych stanowisk ogniowych.


Może ktoś podejmie dyskusję.

Tytan w dresie. - Czw 19 Lis, 2020

Poczekaj na manfreda i porze. ;)
239099 - Pią 20 Lis, 2020

Może niech Komornicki się nie wypowiada...

On też ma wiele "zasług" na rzecz "obronności" na "koncie"

ToMac - Czw 10 Gru, 2020

3M?

https://www.defence24.pl/...domenach-wywiad

Cytat:
Zamierzam diametralnie zmienić podejście do krajowych, prywatnych spółek zbrojeniowych. Ich oferta może i powinna stanowić uzupełnienie oferty państwowych przedsiębiorstw. Pewną regułą winna być ich zgodna i oparta o obopólne korzyści współpraca.


Cytat:
Tak, w skład Grupy wchodzi dziś Fundusz MARS. Grupa prowadzi także działalność deweloperską, zarządza nieruchomościami i zajmuje się m.in. produkcją autobusów. Nie są to fundamentalne, z punktu widzenia obronności Kraju, aktywności.


Pomysł towarzyszy nie uratował Autosana.

Cytat:
Jestem głęboko przekonany o potrzebie realizacji Programu Sanacji niezależnie od modelu nadzoru. Z jednej strony sprawowanie tej funkcji przez Ministerstwo Obrony Narodowej zapewnia bliższy kontakt z klientem, z drugiej zaś to nadzór MAP prowadzi do poprawy efektywności zarządzania aktywami i w efekcie do oferowania Polsce nowocześniejszego uzbrojenia po konkurencyjnych cenach.


KPO. Kolejna porcja ogólników.

Cytat:
Tak, jak wspomniałem spojrzymy na rolę PGZ S.A. w inny, rynkowy sposób. Spółki Grupy musza wiedzieć, że płacą „matce” za konkretne, wykonywane na najwyższym poziomie, usługi.


Akurat to do mnie trafia, choć może się źle kojarzyć.

Dowcip mi się ułożył.

Dwaj południowokoreańscy wojskowi otwierają skrzynki z zakupionym w Polsce w PGZ uzbrojeniem. Obok kleju anaerobowego leży czapka z logiem. Jeden z wojskowych pyta się przedstawiciela:
- A co to jest?
- A to jest czapka szczęścia PGZ.
- Tak, a jak to działa?
- Panowie ją kupili a czapa PGZ jest szczęśliwa..

xymox - Sro 16 Gru, 2020

ToMac napisał/a:


Gen. Leon Komornicki
....
https://radar.rp.pl/analizy-i-komentarze/20068-gen-leon-komornicki-obrona-powietrzna-bez-fundamentow-i-dachu-na-glowa
.....

Może ktoś podejmie dyskusję.


Przecież tych artykułów momentami się nie da czytać. I nie ważne czy autorem jest jakiś Jeff z Raytheona czy innego Lockheada, piszący jak to IBCS tańczy, śpiewa i gotuje, czy też emerytowany admirał co pisze, że rakieta Piorun pociski Kalibr zestrzeliwuje To taka marketingowa papka...na poziomie szkolnej rozprawki - Jasiu uzasadnij w pięciu punktach, że..
(tu wstaw firmę, ich produkt itp,itd).

Komitetu Przemysłowego SEA to jakiś kolejny twór w którym co poniektórzy próbują uzasadniać swój sens istnienia. Skoro sojusznik zza wielkiej wody szuka następców Stingera, to może niech oni tam publikują artukuły o polskim pogromcy lotnictwa nad Kaukazem.
:lanie2:

ToMac - Nie 20 Gru, 2020

xymox napisał/a:

Przecież tych artykułów momentami się nie da czytać.

Trolle pod artykułami też są schematyczne. Zero informacji w stylu "Jadzia z produkcji nosiła łapówki wiceprezesowi po randkach z głównym księgowym".

xymox napisał/a:

To taka marketingowa papka...na poziomie szkolnej rozprawki - Jasiu uzasadnij w pięciu punktach, że..

Bez makaronu nie ma sprzedaży. I zakupu. Idź do sklepu, stań przed ladą i panią Czesią i tylko patrz w oczy...

Tymczasem Serbowie:

https://www.milmag.pl/news/view?news_id=4981

Cytat:
Również 17 grudnia, spółka Global Military Products (wchodząca w skład Global Ordnance LLC) zaoferowała serbską armatohaubicę Nora B-52, produkowaną przez Jugoimport SDPR, która weszła na uzbrojenie wojsk lądowych Serbii, Bangladeszu, Cypru, Kenii, Mjanmy i Algierii. W 2017 działa były testowane w Pakistanie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Serbska ahs jest wyposażona w automat ładowniczy, charakteryzuje się natowskim kalibrem 155 mm, a w ciągu kilku ostatnich lat przeszła kilka znaczących modernizacji. Jednak mimo to wydaje się, że oferta ta, zaakceptowana przez US Army, jest największym zaskoczeniem i kolejnym w ostatnim czasie przypadkiem po Indiach, gdy siłom zbrojnym USA oferowany jest sprzęt pochodzący z państwa rozwijającego się (Indie zaoferowały Tejasy dla US Navy, 2020-12-13)

maciejko - Nie 20 Gru, 2020

A tak dojna zmiana wspiera eksport uzbrojenia inny niż z USA do Polski:


Płk Piotr Imański dla tych, którzy nie wiedzą to były zastępca szefa IU, odpowiedzialny za programy artyleryjskie.

I tak...
https://mobile.twitter.com/adanbart/status/1340772646699581444

:gent:

ToMac - Nie 20 Gru, 2020

To nie jest jednoznaczna kwestia.
xymox - Pon 21 Gru, 2020

ToMac napisał/a:

Bez makaronu nie ma sprzedaży. I zakupu. Idź do sklepu, stań przed ladą i panią Czesią i tylko patrz w oczy...


Oj ToMac bo ja rozumiem czytelnicy Defence24, Raport, NTW siedzą i oglądając te reklamy czy artykuły myślą o kupię sobie taką fajoską haubicą na gwiazdkę, tylko jak powiedzieć żonie... :cool:
Albo te gamonie z IU dowiadują się, że łooo panie to my mamy takie superaśne pociski.

Ty na poważnie myślisz, że przemysł rozmawia z wojskiem poprzez czasopisma? Co najwyżej jest to przygotowanie gruntu, żeby potencjalny czytelnik wyborca był przekonany, że zakup "biedaPancyra z ZM Tarnów" czy F-35 to dobrze wydane podatki...

Ja mam wrażenie, że przemysł po prostu siedzi na d...e zamiast ją ruszyć do potencjalnego klienta osobiście..

KornikAmator - Pon 21 Gru, 2020

xymox napisał/a:

Ty na poważnie myślisz, że przemysł rozmawia z wojskiem poprzez czasopisma? Co najwyżej jest to przygotowanie gruntu, żeby potencjalny czytelnik wyborca był przekonany, że zakup "biedaPancyra z ZM Tarnów" czy F-35 to dobrze wydane podatki...


Tymczasem w świecie big data:
"panie ministrze, F-35 ma 0,23% lepszy wizerunek niż F-15EX i 7,85% lepszy niż Typhoon"

ToMac - Pon 21 Gru, 2020

xymox napisał/a:

Ja mam wrażenie, że przemysł po prostu siedzi na d...e zamiast ją ruszyć do potencjalnego klienta osobiście..


W dzisiejszych czasach robotyki, banksterstwa, pocisków hipersonicznych i atomowych itp. nawet potencjalny przeciwnik może nie ruszyć d osobiście...

KornikAmator napisał/a:

Tymczasem w świecie big data:
"panie ministrze, F-35 ma 0,23% lepszy wizerunek niż F-15EX i 7,85% lepszy niż Typhoon"


A w godzinę "W", przy silnym WRE i słabej OPL będą mieć taki wizerunek, jak Władimir Komarow po powrocie na Ziemię. On zdążył w ostatnich chwilach wiele wykrzyczeć swoim towarzyszom...

michqq - Pon 21 Gru, 2020

Ja myśle że Wladimir Komarow zraził do siebie ludzi tym że przed startem spisał testament w którym z góry zarządał aby jego pogrzeb odbył sie w otwartej trumnie.
A skutek uboczny takiego rażenia psychologicznego był taki że przeprojektowano Sojuzy staranniej.
Zachowało się zdjęcie, kto chce może sobie kliknąć.

https://2.bp.blogspot.com/-0qkWKWbaHhY/U_F1Ef6x0tI/AAAAAAAAJrU/vRStPGzc7ao/s1600/The%2Bremains%2Bof%2Bastronaut%2BVladimir%2BKomarov%2C%2Ba%2Bman%2Bwho%2Bfell%2Bfrom%2Bspace%2C%2B1967%2B(1).jpg

Piekarz - Pon 21 Gru, 2020

Nie wiem czy jest czego żałować, że nie pokazano Raka w USA. I tak by nie kupili bo to jest kwestia polityczna i dodatkowego "smarowania" czego nie mamy zwyczaju. USA często drenuje know-how z partnerów by samemu opracować własne rozwiązanie. Potem jest transfer do Izraela, z Izraela do Rosji i Chin. Patria latami kombinowała razem z Lockheed i nic z tego nie wyszło.
239099 - Pon 21 Gru, 2020

Dokładnie - USA nie kupi "cudzego".
Z resztą w czasach gdy większość armii ma śmiesznie mało samobieżnych haubic kto kupi super moździerz, który z natury rzeczy musi być dość drogi.

xymox napisał/a:
myślą o kupię sobie taką fajoską haubicą na gwiazdkę, tylko jak powiedzieć żonie... :cool:
Pantofel...
Tu się nie myśli, tylko kupuje - i robi żonie "niespodziankę"...

ToMac - Pon 21 Gru, 2020

239099 napisał/a:
Dokładnie - USA nie kupi "cudzego".

To po co dopłacać dodatkowo do prezentacji...

Można by ew. próbować korzystać z ogólnopojętej reklamy, no że skoro w USA badają to świetne, ale znów ustalenia zasad itp.

michqq - Pon 21 Gru, 2020

ToMac napisał/a:
Można by ew. próbować korzystać z ogólnopojętej reklamy, no że skoro w USA badają to świetne,


No tak.
Tak to działa.
Jak np. ostatnio Stany poprosiły Serbie (Yugoimport) o podesłanie im haubicy Aleksandar 155/52 do badań, to od razu poskoczyli w światowym postrzeganiu czym ta haubica jest.

Państwa "drugoligowe" na samym zainteresowaniu ze strony Stanów podwyższają swoją pozycję.

:gent:

239099 - Wto 22 Gru, 2020

My na własne życzenie (czytaj prośbę wuja Sama) wypisaliśmy się z rynku eksportu broni...

Więc nic to nie zmienia..

xymox - Wto 22 Gru, 2020

239099 napisał/a:
My na własne życzenie (czytaj prośbę wuja Sama) wypisaliśmy się z rynku eksportu broni...


I to jest dopiero pantoflarstwo.... Ale tutaj odnoszę wrażenie, że mamy ponadpartyjną zgodę na taki stan rzeczy.

239099 - Wto 22 Gru, 2020

xymox napisał/a:
[
I to jest dopiero pantoflarstwo.... Ale tutaj odnoszę wrażenie, że mamy ponadpartyjną zgodę na taki stan rzeczy.
Oczywiście że tak.
Różnice miedzy lewy Twixem a prawym to tylko "roz(g)rywka dla pospólstwa".

ToMac - Wto 22 Gru, 2020

Tia. Oba czekoladowe i oba chrupiące...Gorzka czekolada? Nie pamiętam.
xymox - Sro 23 Gru, 2020

Zbliżają się święta więc się weselmy. A to cudo :szok2: "amerykańskiej zbrojeniówki" zza oceanu opracowana przy użyciu metod rozszerzonej rzeczywistości, druku 3D, big data i obliczeń z wykorzystaniem superkomputerów. Mają rozmach albo godny odpowiednik IU i PGZ... :lanie2:
239099 - Sro 23 Gru, 2020

I my zaadaptujemy te jedynie słuszne wzorce

Stąd tak ważna jest Agencja Urojenia...

ToMac - Sro 23 Gru, 2020

Cytat:
Nie mogą być wykonane z elementów odzieży wojskowej ze względu na możliwość zawartości szkodliwych chemikaliów.


To się nazywa troska.

michqq - Sro 23 Gru, 2020

No wiesz... Własciwie to ma sens - toż spodnie żołnierskie nie po to zaprojektowano żeby przez nie oddychać, i to jeszcze przez cały dzień.
W Polsce jedynym elementem umundurowania zaprojektowanym (teoretycznie...) żeby przez to RÓWNIEŻ i oddychac jest chyba szalokominiarka.

Cytat:
I my zaadaptujemy te jedynie słuszne wzorce


Już z pół roku temu żeśmy tutaj rozmawiali o perspektywie/potrzebie stworzenia nowych WZTT dotyczących szlokominarki WP, skoro oddychanie przez nią staje/stanie się codziennością.

ToMac - Sro 23 Gru, 2020

239099 napisał/a:

Stąd tak ważna jest Agencja Urojenia...


He he, do trzykrotnego użytku :)

Agencja "Urojenia"

michqq napisał/a:

Już z pół roku temu żeśmy tutaj rozmawiali o perspektywie/potrzebie stworzenia nowych WZTT dotyczących szlokominarki WP, skoro oddychanie przez nią staje/stanie się codziennością.


"Pandemia zaskoczyła wzrokowców"..

philiprvn - Sro 23 Gru, 2020

W kwestii Agencji Uzbrojenia jestem pewien, że zasługuje ona na osobny wątek.

Jak to ma wyglądać w praktyce? Wchłoną te wszystkie oddziały gestorstwa i rozwoju w inspektoratach? Wszyscy gestorzy i COL znajdą się w jednym miejscu (coś na podobieństwo wyciągania logistyki z jednostek do OG)?

Może skończyć się zupełnym oderwaniem wyżej wymienionych od rzeczywistości (nie żebym twierdził, że w tej chwili wszyscy stąpają twardo po ziemi).

xymox - Sob 26 Gru, 2020

A moim skromnym zdaniem póki co nie ma się czym ekscytować w temacie Agencji Uzbrojenia.

Samo wojsko nieraz pokazało, że nie jest zainteresowane systemowymi zmianami. Jako przykład choćby historia z wystąpieniem gen. Skrzypczaka w 2007. Pomijając osobę samego generała, która może budzić kontrowersje, to ciekawi mnie jak to od kuchni wyglądało. Czy reszta generalicji w trosce o lampasy uznała, że nie warto się wychylać co by nie drażnić polityków. A przecież chodziło o względnie proste systemy uzbrojenia.

Politycy to ważny element układanki w całym procesie. Patrząc jak obecna ekipa dokonując zakupów czy to za oceanem w ramach procedury My Wał Łaskę, Wy nam ....(tu wpisz rodzaj uzbrojenia), czy to w krajowych zakładach nie sądzę, że intencją jest uporządkowanie tego burdelu. Bo przy merytorycznym podejściu to zakupy AW-101/S-70i nie miałyby miejsca. Duże zakupy są i tak polityczne...bo merytoryczne prawa być nie mają z takim zapleczem kadrowym tak po stronie wojska i cywili. Te mniejsze zakupy też, bo zakupy śmigłowców to taki gest w kierunku elektoratu.

Nie trzeba nam Agencji Uzbrojenia. Wacek Berczyński jako ekspert od śmigłowców wystarczy, Hubercik Królikowski zapewne też jest świetnym ekspertem od uzbrojenia szczególnie tego zza oceanu. Dorzucimy Marcina Idzika i taki dream team że hej będzie. Szał zakupów normalnie

Tak dla przypomnienia Inspektorat Uzbrojenia powołano 10 lat temu...

ToMac - Nie 27 Gru, 2020

Wszystko działa jak zawsze. Jak wszystkim jest za wygodnie to się robi niewygodnie. Jak Titanic tonie i I klasa ma nadzieję, że pomoże załodze pompować wodę III klasa a III klasa nie chce pompować, bo nie będą ratować burżujów to nabierze wody. I inne dziwaczne analogie.

A entropia nie śpi. Nawet niedźwiedź śpi, a entropia nie śpi.

philiprvn - Pon 15 Lut, 2021

Kolejny sukces polskiej zbrojeniówki (tym razem przemysłu stoczniowego). Sztandarowy przykład współpracy Stoczni Nauta i Wojenna zamiast do Stoczni Remontowej popłynął do Karlskrony.
źródło

xymox - Pon 15 Lut, 2021

Znowu atak der Onetu na polski przemysł tym razem stoczniowy?

No to teraz jestem ciekaw co na to bulteriery obrończe polskiego przemysłu zbrojeniowego w postaci Marka Suskiego, ministra Błaszczaka i szefa PGZ Gryglasa....

Na czas holowania to powinien zostać ochrzczony jako HMS Sasinsson

ToMac - Pon 15 Lut, 2021

Szkoda że nie szwedzko-duński. Byłby Egon Sasinsson....

Przez Bornholm do Karlskrony...

xymox - Wto 16 Lut, 2021

ToMac napisał/a:
Szkoda że nie szwedzko-duński. Byłby Egon Sasinsson....


Od Egona Olsena to Ty się odczep. To był bardzo dobry planista...

Swoją drogą to patrząc na takie akcje to myślę, że co roku powinno się komuś wręczać statuetkę Gó...nego Midasa. Dostaliśmy do wyprodukowania kadłub wg. projektu dostarczonego przed Szwedów. To raczej skomplikowana jednostka nie jest. Zła sytuacja ekonomiczna to też było znane ryzyko w całym projekcie. A gdzieś czytałem, że cały ten kontrakt to taki ukłon w stronę Polski pod kątem innym potencjalnych projektów. I Szwedzi byli podobno dość tolerancyjni jeśli chodzi o obsuwy.

Zacznę wierzyć, że der Onet siedział cicho bo Niemcom upadek tego projektu był na rękę.

Inna sprawa jak czytam o kolejnych restrukturyzacjach w PGZ to wracamy znowu do tego co było czyli Bumar Elektronika, Bumar Amunicja itd... I znowu kasa na strony internetowe, nowe logo na budynkach. Coś to szefostwo poza zmianą dla zmiany nic innego nie potrafi...

ToMac - Wto 16 Lut, 2021

To prawda. Niestety narracja nowego pana prezesa na D24 komunikuje brak doświadczenia i wizji w szukaniu twardej przewagi. No i inne subtelności jak ta maska z MMM (no placement!). Brak odpowiednich rygorów wizerunkowych itp. czyli mentalnych. I to paradoksalnie podmiotu który jednak może być beneficjentem takiego czy innego wsparcia.

Małe firmy prowadzące twardą walkę czegoś takiego nie dostają. Szansy. Trochę dofinansowania co starczy na komputery i fotele.

Albo znany polski bank inowacyjny. Co można zrobić za 200 tysięcy w branży z zaoranym rynkiem? Nic. Chyba że projekt na wyłudzenie.

Tu można przypomnieć wskazywane czasem amerykańskie ponoć standardy, gdzie na odpowiedzialne stanowisko bierze się ludzi którzy chociaż raz sami zbankrutowali...Z kieszeni własnej.

I te wtopy. Weźmy początki WB Electronics przed zmianą litery....Dlatego mam szacunek dla WB i listu od Prezesa dla Prezesa. Czego by nie miał nie wywołać.

xymox - Wto 16 Lut, 2021

Ja tam się na zarządzaniu przedsiębiorstwami nie znam, ale się wypowiem ;) Dla mnie to taki kolejny spadochroniarz zaczynający karierę w Nowoczesnej, który dostał możliwość odbycia kursu "Zarządzanie dużymi przedsiębiorstwami" za pieniądze podatnika.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbigniew_Gryglas

Zbysiu, a teraz jak już się znasz na energetyce wiatrowej to się nauczysz jak zarządzać dużymi firmami. Zbrojeniówka może być? Jak się sprawdzisz to kto wie, to Cię może Daniel Obajtek zrobi szefem Ruchu zrobi.

To tu, to tam popierdział w stołek w radzie nadzorczej, potem trafił na kolejny. A PGZ jak w letargu była tak jest dalej. Tworzenie na nowo "starych" grup niby co ma dać na celu? Chyba tylko pozory działania. Przecież ta cała zabawa z konsolidacja to już z dobre 10 lat trwa.

ToMac - Wto 16 Lut, 2021

Jakimś usprawiedliwieniem może być fakt, że sprawdzeni fachowcy na różne stanowiska kluczowe - odmawiali. Znaczy generalnie słyszałem z pierwszej ręki wybitnie uzdolnionego fachowca, że propozycja padła, ale odmówił. Może dlatego że na wcześniejszych posadach, zwłaszcza związanych z obroną polskich firm i udziału w rynku ktoś próbował go ukatrupić..Dosypką..
gathern - Wto 16 Lut, 2021

Zemsta na Szwedach za Potop trwa ...

https://www.newsweek.pl/b...ilionow/yzyt6ze

Jeszcze trochę a nikt od nas nawet palet nie będzie chciał kupować.

Dobła zmiana w akcji ...

Star660 - Sro 17 Lut, 2021

"Zbysiu, a teraz jak już się znasz na energetyce wiatrowej to się nauczysz jak zarządzać dużymi firmami. Zbrojeniówka może być? Jak się sprawdzisz to kto wie ..." :?:
"wiceminister Zbigniew Gryglas nie zostanie zdymisjonowany. Wręcz przeciwnie. Dostanie w Ministerstwie Aktywów Państwowych nowo tworzony departament – nadzoru." :zly4:
https://wiadomosci.wp.pl/nie-bedzie-dymisji-bedzie-awans-chodzi-o-wiceministra-zbigniewa-gryglasa-6609073507859296a

ToMac - Sro 17 Lut, 2021

Prom widmo...To może być niezły horror...
xymox - Sro 17 Lut, 2021

Patrząc na aktualne zapasy w kisielu jakie odchodzą w Zjednoczonej Prawicy możliwe, że było tak:
"Zbysiu ten Gowin znów nam wchodzi w paradę, ale my doceniamy ludzi nam lojalnych jak Ty Zbysiu. I Jacek Cię nawet polubił, a to potknięcie ze stocznią to się w TVP przekuje w sukces - pokaże że okręt z polskiej stoczni płynie do Szwecji, a było by jeszcze lepiej gdyby nie Tusk...My wiemy, że Ty chciałeś dobrze my Ci ufamy Zbysiu..."

No i będzie można nadzorować program "Stocznia w ruinie" na nowym stanowisku. Cóż pozostaje liczyć, że może der Onet rozpęta burzę wokół tego szkodnika.

Cytat:
Konieczna jest dalsza nasza presja, by była przeprowadzona restrukturyzacja stoczni w zgodzie także z interesami stoczni i jej pracowników. Kolejne pismo z apelem o wsparcie wysłaliśmy pod koniec kwietnia do premiera Morawieckiego. Liczymy, że Skarb Państwa spróbuje nam pomóc. Niestety, obietnice pozostają obietnicami. Nie rzucono nam koła ratunkowego - mówi Edmund Ruszkowski, przewodniczący KM NSZZ "Solidarność" Stoczni Nauta S.A.
I coś stoczniowa "Solidarność" siedzi cicho...

Funduszu Mars FIZ to też ciekawy wątek.

[ Dodano: Sro 17 Lut, 2021 ]
A tutaj zapiski komisji Sejmowej i tego "asa" od PGZ.

http://www.sejm.gov.pl/se...12585150048AAF4

[ Dodano: Sob 13 Mar, 2021 ]
O znowu der Onet szkaluje Nationale Volsk Pażdzierz Gruppe

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/jak-fabryka-broni-lucznik-w-radomiu-padla-lupem-ludzi-zwiazanych-z-pis/s9rr6wt

[/i]

maciejko - Nie 14 Mar, 2021

Midas dojnej zmiany przejął nadzór nad zbrojeniówką:

https://radar.rp.pl/przemysl-obronny/22104-minister-sasin-przejal-nadzor-nad-zbrojeniowka

:gent:

xymox - Nie 14 Mar, 2021

Wymowne zdjęcie.
:lanie2:

Jeszcze większa liczba piaskownic, których ten człowiek nie ogarnia. No ale będzie można dostać tytuł Zbrojarza czy Stoczniowca Roku czy czegoś tam innego. A że źle mówią, bo pewnie sukcesów zazdroszczą.

Nationale Volks Pażdzierz Gruppe raz jest konsolidowana raz jest dzielona na domeny (po raz drugi chyba zresztą). W skrócie mieszamy w herbacie raz w prawo raz w lewo, a że cukru nie ma to słodsza ona nie jest. Na targach zbrojeniowych nieobecna, eksport mizeria a i chyba pomysłu brak komu i co można sprzedać. Za to w internecie idiotyczne filmiki z Rosomakiem i wanną na kadłubie... Ot sasin-fiction.

gathern - Nie 14 Mar, 2021

"Narodowy czempion" bierze się za PGZ, no to zbrojeniówka ma przeje**ne.

Ten typ czego się nie dotknie to zamienia się w g*wno.

Zaczynam tęsknić za Tuskiem (niepojęte) jak widzę te miernoty.

xymox - Nie 14 Mar, 2021

gathern napisał/a:

Zaczynam tęsknić za Tuskiem (niepojęte) jak widzę te miernoty.


Haha. Coraz częściej obserwuje taką przypadłość wśród różnych ludzi. Trochę śmieszne, trochę smutne. Za poprzedniej ekipy też miałeś "asów" jak Idzik, czy uber chef Krystowski. Pierwszy trwał na stanowisku nie wykazując żadnej aktywności, drugi namieszał trochę swoimi decyzjami, no ale chyba tak nachalnie ich nie wychwalano jak tego Midasa. I jedni i drudzy wykazują się identycznym brakiem tak pomysłów jak i działań. A jak się trafi PGZ-owi takie hospicjum jak Szwedzi z tym okrętem to i tak o respirator trudno...

Tytan w dresie. - Nie 14 Mar, 2021

Zaczynasz tęsknić, a sam pomogłeś go zmienić. Że też dałeś się tak zrobić w bambuko.
Ja przewiedziałem, że PiStonka tak zaatakuje. Może nawet trochę mnie zaskoczyli skalą. Mają rozmach skurczysyny.

A słyszałeś, że jeden z domów Dyzmy z Orlenu, znajduje się w Sasinie? :oops1:

ToMac - Nie 14 Mar, 2021

gathern napisał/a:

Ten typ czego się nie dotknie to zamienia się w g*wno.

A widzisz, a w czasie okupacji to może być bardzo groźna broń...

Lumen - Nie 14 Mar, 2021

Weźcie za przeproszeniem nie pitolcie...
Zmiana firanek nie zmieni nic w rentowności "domu uciech"
A zmiana z lewego Twixa na prawego - to zmiana firanek...

Jak ktoś tęskni na PO to znaczy że musi iść do lekarza - bo ma problemy z pamięcią...

gathern - Nie 14 Mar, 2021

Lumen serio ?

Takich wałów to za PO nawet nie było, Dyzma z Orlenu w zasadzie postawił kropkę nad i.

To co odpjerdolił ten typ pokazuje tylko że państwo nie istnieje !

Weż TY się spóźnij z podatkiem to skarbówka Cię dojedzie jak gnoja, a tu dworek za kilka milionów i skarbówka nie widzi "problemu". Ja pier***le. To już przekroczyło granice chamstwa, to już jest szczanie obywatelom na twarz.

I jeszcze te bezczelne "wycenianie" nieruchomości. Dom sobie wycenił na 150 tys. zł, ja p**rdole to ja chętnie odkupię taką okazję, bo dom i to bez jakichś fajerwerków wybudować kosztuje od 500-700 tys. zł (wiem bo k***a budowałem).

A wystarczyło by te tępaki z PO nie uparli się tak na tych uchodźców i odkleili się od tych durnot LGBT, i by pewnie przebujali się do dziś przy władzy.

Lumen - Nie 14 Mar, 2021

gathern napisał/a:
Lumen serio ?

Serio - weź nie pitol... bo zachowujesz się jak przeciętny czereśniak - czyli polski wyborca...

80% wyborców prezentuje taki poziom "pamięci" - dlatego mogą rządzić nami tacy pospolici złodziejaszkowie jak Nowaki, Suskie, Gronkiewicze czy inne Obajtki...

Tak - jeszcze dwa lata - i zacznie cie dymać "dobra zmiana" pod szyldem np. Hołowni i Lewicy - czy co tam wymyślą w ramach przemalowania.
A ty będziesz się cieszył...
Przez pierwsze 1,5 roku...

Cytat:
I jeszcze te bezczelne "wycenianie" nieruchomości. Dom sobie wycenił na 150 tys. zł, ja p**rdole to ja chętnie odkupię taką okazję, bo dom i to bez jakichś fajerwerków wybudować kosztuje od 500-700 tys. zł (wiem bo k***a budowałem).

Budowaałeś - czy za niego płaciłeś
Co to ma konkretnie do twoich problemów z urzędami m PiS... (Czy chociaż pisory rzadzą w twojej jednostce samorządowej? )
Działalność US i całej administracji samorzadowej jest znana od lat.
Ja osobiście znam przypadek gdzie US za PO rozp...niemałą firme zajmująca się min. obrotem metalami szlachetnymi - właśnie w związku z budową nowej siedziby...
Czyli co #winaTuska?

Przypominam to Tusk 15 lat temu obiecał podatek liniowy
Zrobił cokolwiek w tym kierunku?

ToMac - Nie 14 Mar, 2021

gathern napisał/a:

Weż TY się spóźnij z podatkiem to skarbówka Cię dojedzie jak gnoja, a tu dworek za kilka milionów i skarbówka nie widzi "problemu". Ja pier***le. To już przekroczyło granice chamstwa, to już jest szczanie obywatelom na twarz.

Argument dobry. Przydałoby się jednak nagłośnić jakieś spektakularne przykłady z ostatnich miesięcy.

Lumen napisał/a:

80% wyborców prezentuje taki poziom "pamięci" - dlatego mogą rządzić nami tacy pospolici złodziejaszkowie jak Nowaki, Suskie, Gronkiewicze czy inne Obajtki...

Po to ludzie robią listy...

Lumen napisał/a:

Ja osobiście znam przypadek gdzie US za PO rozp...niemałą firme zajmująca się min. obrotem metalami szlachetnymi - właśnie w związku z budową nowej siedziby...

Dzieci też krzywdzić chcieli miejscami...

gathern - Nie 14 Mar, 2021

Lumen napisał/a:

Budowaałeś - czy za niego płaciłeś


Budowałem, mam faktury praktycznie na każdą pierdołę. Więc jak ktoś mi tu pi*rdoli że wybudował 200-300 metrowy dom za 150 tys. zł (ba, z infrastrukturą towarzyszącą) to po prostu mogę tylko z politowaniem popatrzeć na idiotę.

Nawet jak by Obajtek to budował sam, murował, tynkował itd. to nie ma bata by materiały same kosztowały 150 tys. zł.

Oczywiście wiemy że ten dzban sam tego nie budował, tylko brał ekipy, więc te 150 tys. zł to jest po prostu ściema.

To już wiem jak będzie działał podatek katastralny.

Wille partyjnych sk***nów będą "wyceniane" na 100-200 tys. zł jako podstawa opodatkowania, a reszta obywateli rynkowo.

To co odpjerdala teraz PiS to jest po prostu żenada, stworzyli system oligarchiczny, jako obywateli jesteś śmieciem, a oni mogą sobie robić co chcą - zero odpowiedzialności. Może od razu niech wprowadzą ustawę że urzędnicy i członkowie kasty PiS nie płacą podatków z mocy Ustawy :) Chyba w Rosji ostatnio wprowadzono ustawę że urzędnicy nie będą karani za korupcję, czyli się da.

Silmeor - Nie 14 Mar, 2021

To proste, jak długo politykier czy urzedniczyna będzie się czuł bezkarny tak długo będzie degrengolada. Opcja polityczna nie ma tu nic do rzeczy. Ale kiedy jakiś wk...ny obywatel odstrzeli tego czy innego polityczyne to reszta poczuje powiew sprawiedliwości społecznej i może coś się zmieni. Wszystko się bierze z przekonania o bezkraności. Myślicie, że jak zmieni się ekipa u żłobu to kogoś z PiSu skażą? Pewnie tak jak PiS skazał tych z PO...
Lumen - Nie 14 Mar, 2021

gathern napisał/a:


To co odpjerdala teraz PiS to jest po prostu żenada, stworzyli system oligarchiczny, jako obywateli jesteś śmieciem, a oni mogą sobie robić co chcą - zero odpowiedzialności. Może od razu niech wprowadzą ustawę że urzędnicy i członkowie kasty PiS nie płacą podatków z mocy Ustawy :) Chyba w Rosji ostatnio wprowadzono ustawę że urzędnicy nie będą karani za korupcję, czyli się da.

Jaja sobie robisz?
A zapomniałem - wiele lat w Norwegi mieszkałeś - to może zapomniałeś...
System oligarchiczny w PL istnieje od 1944...
Z tym że w latach 1944-1990 oligarchie stanowiła jedna partia która była najwyżej podzielona na frakcje i koterie (które nieraz się ostro biły - patrz 1968 )
Po 1990 różnica jest taka że partyjnych mafii jest kilka...
I co 4 lata masz wybór który z bossów będzie "ustawiał" swoich żołnierzy na synekurach....

Pojął? - czy nadal będzie się dziwił ze w "domu uciech" nie spotkał dziewicy...

ToMac - Nie 14 Mar, 2021

Silmeor napisał/a:
To proste, jak długo politykier czy urzedniczyna będzie się czuł bezkarny tak długo będzie degrengolada. Opcja polityczna nie ma tu nic do rzeczy. Ale kiedy jakiś wk...ny obywatel odstrzeli tego czy innego polityczyne to reszta poczuje powiew sprawiedliwości społecznej i może coś się zmieni.

Zaczyna się coś dziać. Przyglądamy się.

Silmeor napisał/a:

Wszystko się bierze z przekonania o bezkraności. Myślicie, że jak zmieni się ekipa u żłobu to kogoś z PiSu skażą? Pewnie tak jak PiS skazał tych z PO...

Humorystycznie: bezkraność to raczej doświadczenie niż przekonanie. Działkowe doświadczenie. Byli złomiarze i kranów nie ma.

Silmeor - Nie 14 Mar, 2021

ToMac, chwilę mi zajęło zrozumienie humoru. :-) Mój błąd, chodzi oczywiście o "bezkarność".
ToMac - Nie 14 Mar, 2021

Bezkarność wśród wierzących żłobników to raczej nieznajomość Biblii (vs. wielka chłosta...).
xymox - Pon 15 Mar, 2021

I kolejny atak na przenajświętszą Natonale Volks Pażdzierz Gruppe w wykonaniu der Onetu:

https://www.onet.pl/infor...g1ty8y,79cfc278

Dobór kadr w IU widać też poziom dna trzyma, a co to będzie jak powstanie Agencja Uzbrojenia...

ToMac - Pon 15 Mar, 2021

"Institut für unglaublich gute polnische Wunderwaffe"

xymox napisał/a:
I kolejny atak na przenajświętszą Natonale Volks Pażdzierz Gruppe w wykonaniu der Onetu:

https://www.onet.pl/infor...g1ty8y,79cfc278

Pani Redaktor została rozszyfrowana. "edyta" "żem" "ła!". Wszystko zgodnie z planem.

Cytat:
Wszystko zmierza w dobrym kierunku, aż do 2016 r., kiedy do ówczesnego szefa Inspektoratu Uzbrojenia gen. Adama Dudy dzwoni wiceminister obrony Bartosz Kownacki, odpowiedzialny w MON za modernizację. W kontekście uruchomienia procedury zakupu zbiornikowca pyta: – Co wy tam odp...?

Palili akta?

xymox - Pon 15 Mar, 2021

Do merytoryki Onetu czasem można się przyczepić, ale ja tam lubię poczytać co od...ją tacy "fachowcy" od mniejszości wyznaniowych jak S.Chwałek czy twórca "nowoczesnej polityki kadrowej" w PGZ Lew-Mirski.

No ale pewnie będzie zaraz gadka, że to znowu medialny atak na wspaniałe polskie stocznie i ich wspaniałych paździerzowych szefów dokonany na potrzeby niemieckich stoczni które chcą lukratywne kontrakty przejąć. Cały ten kombinat PGZ-owy to powinien mieć w nazwie swojego szefa.

Niemniej ministrowi Błaszczakowi mały plus się należy, że przynajmniej ucinał skoki PGZ na kasę.

MDS - Pon 15 Mar, 2021

Kolejny sukces zbrojeniówki.......Nawet butów nie potrafimy zrobić z grubsza poprawnie.

https://wiadomosci.wp.pl/tysiace-zolnierskich-butow-trafi-do-kosza-prokuratura-odpowiada-6618317692324480a

Star660 - Pon 15 Mar, 2021

MDS, To nie jest zbrojeniówka tylko zakupy. Gdyby wojsko potrafiło dobrze opracować specyfikację buta, wyegzekwować właściwą jakość produkcji (instytut sł. mundurowej), a przedstawicielstwo wojskowe odebrać finalny produkt, to producent zapłaciłby karę, a sam poszedłby w tych butach "z torbami". A tak, to żołnierz chodzi w takich butach ortopedycznych, chcesz wcisnąć gaz, to od razu z hamulcem, bo but ma szerokość łopaty do śniegu :lol:
Tytan w dresie. - Pon 15 Mar, 2021

No tak. U nas nazywamy te buty "ortopedy". Koszmar.
-=Alex=- - Pon 15 Mar, 2021

Cytat:
Zgodnie z warunkami przetargu – 60 proc. kryterium oceny stanowiła cena, 20 proc. termin realizacji i 20 proc. gwarancja.
Jest poprawa. Cena nie stanowi już 100% kryterium. Te 20% za termin realizacji, mówi o tym, że planowanie jest w "czarnej dupie".
xymox - Pon 15 Mar, 2021

Star660 napisał/a:
Gdyby wojsko potrafiło dobrze opracować specyfikację buta, wyegzekwować właściwą jakość produkcji (instytut sł. mundurowej), a przedstawicielstwo wojskowe odebrać finalny produkt, to producent zapłaciłby karę, a sam poszedłby w tych butach "z torbami".


Przecież mamy taki wspaniały Wojskowy Instytut Gaci Bojowych

Czytam i same sukcesy jak np:

MATERAC KOSZAROWO-POLOWY WZÓR 717/MON
TRZEWIKI ZIMOWE GALOWE WZÓR 940/MON

exVIS - Pon 15 Mar, 2021

Marynarka Wojenna bez butów to jeszcze pół biedy bo i tak nie mają czym pływać więc bez butów mogą sobie brodzić boso w Bałtyku, ale jak teraz będą wyglądały defilady - w samych skarpetkach przed mniejszymi i większymi kacykami-misiewiczami partyjnymi dobrej zmiany?
-=Alex=- - Pon 15 Mar, 2021

Ważne że będa
Cytat:
- Wieczorowe: Koszula do muszki Wzór 312D/MON, Koszula do wstążki Wzór 305/MON, Muszka Wzór 305/MON, Wstążka Wzór 305W/MON.
- Ubranie dla osób zajmujących stanowiska kierownicze: Kurtka zimowa z podpinką, Ubranie mundurowe (bluza i spodnie), Koszula lub koszulka typu "polo".


Cytat:
Informujemy, że w dniu 25.02.2021r., została zatwierdzona Wojskowa Dokumentacja Techniczno-Technologiczna do produkcji seryjnej na niżej wymienione PUiW:
Oznaki stopni, oznaki identyfikacyjne i pochewki z oznakami stopni
Ruch w interesie musi być ...
philiprvn - Pon 15 Mar, 2021

Uważam, że doniesienia prasowe są mocno przesadzone. Co najwyżej trefne obuwie zamiast spocząć na śmietniku... zawędruje na znany portal aukcyjny.

TRZEWIKI ZIMOWE GALOWE...tutaj mnie zmartwiłeś. Sądząc po opiniach użytkowników dotychczasowych trzewików galowych (zwanych popularnie lakierkami) to może być „hit” (stopy mi cierpną już na samą myśl o nich).

Przy okazji: czy ktoś mógłby mnie poratować nazwą (numerem wzoru) najnowszego swetra MW (w tzw. serek) i kurtki całorocznej do wyjściówki (tejże formacji)?

kolega - Wto 16 Mar, 2021

Lumen napisał/a:
Budowaałeś - czy za niego płaciłeś
Co to ma konkretnie do twoich problemów z urzędami m PiS... (Czy chociaż pisory rzadzą w twojej jednostce samorządowej? )
Działalność US i całej administracji samorzadowej jest znana od lat.
Ja osobiście znam przypadek gdzie US za PO rozp...niemałą firme zajmująca się min. obrotem metalami szlachetnymi - właśnie w związku z budową nowej siedziby...
Czyli co #winaTuska? Przypominam to Tusk 15 lat temu obiecał podatek liniowy
Zrobił cokolwiek w tym kierunku?


Lumen, przypomnij na forum ile znasz firm które ostatnio dostały dotacje z NCBiR, które mają ten sam adres siedziby.
Ja pamiętam Rodzinę Państwa Szumowskich i ich spółki , Rodzinę Państwa Obajtków, pamiętam granty dla córki Pana Ministra AM co prawda na bank mleka ale, ......
Oczywiście jeszcze jedna rodzina dotowana to rodzina Radia Maryji z ojcem Dyrektorem ale tam to nie już NCBiR ale szanowni Panowie Ministrowie w ramach swoich kompetencji i puli środków finansowych :brawo:

Lumen, znasz historię postawienia zarzutu za zjedzenie cukierka, a tutaj nawet system nie ma zamiaru sprawdzić i umorzyć.
:brawo:

:brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:

Lumen - Wto 16 Mar, 2021

A jaka jest różnica między dotowanie Radia M i TV przeTrwam, a dotowanie Agory?
Media to media - jedno wielkie k...wo

ToMac - Wto 16 Mar, 2021

Lumen napisał/a:
[i]A jaka jest różnica między dotowanie Radia M i TV przeTrwam, a dotowanie Agory?


Wg Google Maps:

TV Trwam, 87-100, Świętego Józefa 23/35, 87-100 Toruń
do:
Gazeta Wyborcza, Czerska 8/10, 00-732 Warszawa

pomiędzy 214 a 266 kilometrów.

kolega - Wto 16 Mar, 2021

Lumen napisał/a:
A jaka jest różnica między dotowanie Radia M i TV przeTrwam, a dotowanie Agory?
Media to media - jedno wielkie k...wo


Lumen tutaj nie chodzi o dotowanie telewizji, chodzi po prostu o sposób wydatkowania środków publicznych (czyli całego społeczeństwa). Tyle i aż tyle.

Lumen - Wto 16 Mar, 2021

kolega napisał/a:
Lumen tutaj nie chodzi o dotowanie telewizji, chodzi po prostu o sposób wydatkowania środków publicznych (czyli całego społeczeństwa). Tyle i aż tyle.

No ja wiem... Natomiast nie widzę istotnej różnicy miedzy tym jak się uwłaszcza na "środkach publicznych" PiS a jak uwłaszczało się PO.

Ot - POPiS to popis.. Domniemane różnice w istocie są po to by moc w spokoju "na zmianę" doić ten kraj.

kolega - Wto 16 Mar, 2021

Lumen napisał/a:
kolega napisał/a:
Lumen tutaj nie chodzi o dotowanie telewizji, chodzi po prostu o sposób wydatkowania środków publicznych (czyli całego społeczeństwa). Tyle i aż tyle.

No ja wiem... Natomiast nie widzę istotnej różnicy miedzy tym jak się uwłaszcza na "środkach publicznych" PiS a jak uwłaszczało się PO.

Ot - POPiS to popis.. Domniemane różnice w istocie są po to by moc w spokoju "na zmianę" doić ten kraj.


Lumen, , a może tak dla polityków wprowadzić zasadę ;)
” Niech będzie ubóstwo osobiste, indywidualne; ale niech będzie także ubóstwo społeczne instytutu. (...) Zgromadzenia zachowują ducha dopóki są ubogie, kiedy zanika ubóstwo, zanika także to, co jest zasadnicze.” bł. Jakub Alberione

Ach te zmiany, szkoda że tak daleko do tego ubogiego koryta :)

Tytan w dresie. - Wto 16 Mar, 2021

Lumen napisał/a:
kolega napisał/a:
Lumen tutaj nie chodzi o dotowanie telewizji, chodzi po prostu o sposób wydatkowania środków publicznych (czyli całego społeczeństwa). Tyle i aż tyle.

No ja wiem... Natomiast nie widzę istotnej różnicy miedzy tym jak się uwłaszcza na "środkach publicznych" PiS a jak uwłaszczało się PO.

Ot - POPiS to popis.. Domniemane różnice w istocie są po to by moc w spokoju "na zmianę" doić ten kraj.

Różnica w skali jest kolosalna. Tamci, to był mały pikuś.

Lumen - Wto 16 Mar, 2021

Mały pikuś - to widocznie to co pamiętasz...

Co ja poradzę, że w toku tej nawały medialnej gdzie co dzięń bombarduja nas nowymi "aferami" skandalami" (czasem g...o aferom) - ludzie bardzo szybko zapominając co się działo wcześniej...

Na tym polega istota systemu - gdzie politycy tworzący I i II władze w "kwestii strategicznej" robią dokładnie to samo, w celach taktycznych udają że się różnią - i aby trzymać "lud tubylczy" z stanie dezorientacji i dezorganizacji żyją w symbiozie z IV władzą i ze skorumpowana III władzą (która by być bezkarna "kryje" resztę)

To jest układ zamknięty...

ToMac - Wto 16 Mar, 2021

Teraz mamy mały zwrot. PPO w procesie sasinizacji zamieni się w sasinowatość.
kolega - Wto 16 Mar, 2021

To może ustalimy ile sasinów należy się za miesiąc pracy jako specjalista w PGZ :)
xymox - Wto 16 Mar, 2021

Wpierw trzeba uzgodnić definicję specjalisty w PGZ ;)

Czy jest to pochodna :szef2: czy może jednak czego innego.

http://zgryglas.pl/o-mnie/

Cytat:

Odbudowa krajowego przemysłu, tego małego i dużego, to stabilne miejsca pracy dla Polaków w Naszym Kraju i godne wynagrodzenia! Wszak nie możemy być tylko Krajem butików i supermarketów!

ToMac - Wto 16 Mar, 2021

Na początek trzeba zdobyć kwalifikacje operatora kleju anaerobowego.
kolega - Wto 16 Mar, 2021

xymox napisał/a:
Wpierw trzeba uzgodnić definicję specjalisty w PGZ ;)

Czy jest to pochodna :szef2: czy może jednak czego innego.

http://zgryglas.pl/o-mnie/


To może kolega Por pomoże w definicji, dobrze mu idzie :)

Tytan w dresie. - Wto 16 Mar, 2021

Fakt, definicje ma na wszystko. :lol:
xymox - Wto 16 Mar, 2021

ToMac napisał/a:
Na początek trzeba zdobyć kwalifikacje operatora kleju anaerobowego.


Chciałeś powiedzieć wazeliny?

Dodałbym umiejętność obsługi Twittera:

https://twitter.com/ZGryglas

Fejsbunio też robi wrażenie. Tam to te kremy aż się z ekranu wylewają :)
https://www.facebook.com/...113482029005318

I tak to można piastować kilka stanowisk naraz być wiceministerem, szefem państwowej spółki która ma niespecjalne wyniki ekonomiczne.

Tytan w dresie. - Wto 16 Mar, 2021

Lumen napisał/a:
Mały pikuś - to widocznie to co pamiętasz...

Co ja poradzę, że w toku tej nawały medialnej gdzie co dzięń bombarduja nas nowymi "aferami" skandalami" (czasem g...o aferom) - ludzie bardzo szybko zapominając co się działo wcześniej...

Na tym polega istota systemu - gdzie politycy tworzący I i II władze w "kwestii strategicznej" robią dokładnie to samo, w celach taktycznych udają że się różnią - i aby trzymać "lud tubylczy" z stanie dezorientacji i dezorganizacji żyją w symbiozie z IV władzą i ze skorumpowana III władzą (która by być bezkarna "kryje" resztę)

To jest układ zamknięty...

Tomczyk dzisiaj powiedział, że CBA chciało wejść do wszystkich posiadłości i mieszkań Obajtka, ale nie dali rady, bo nie mają tylu ludzi.
Niby żart, ale oddaje żarłoczność dojnej zmiany.

kolega - Sro 17 Mar, 2021

porze napisał/a:
Kolega chce - kolega ma.

lizusostwo to zachowanie, które najbardziej brzydzi tych, którzy mają problem z zeskrobaniem brązowego nalotu z w własnego języka. Ilu to ja widziałem nawróconych na przyzwoitość dycydentów? Dużo.

Ich podstawową cechą jest nagłe udawanie kolegi.


Porze, czy to może na podstawie własnego doświadczenia piszesz. To ty starszy niż węgiel jesteś :) .
A w obozie dobrej zmiany wskażesz jakiegoś nawróconego decydenta ?
Oczywiście oprócz jednego Pana Prokuratora wojskowego z Podkarpacia :)

kolega - Pią 19 Mar, 2021

porze napisał/a:
Mało spostrzegawczy jesteś kolego, skoro szukasz sobie młodego w kimś, kto pobiera emke już prawie 10 lat. Złapiesz jakąś sensowna perspektywę zyciową to sie przestaniesz podniecać chwilową polityką.


Porze, ty 10 lat już poza murami JW jesteś?
Uczniu mój, przecież ty złote myśli masz dla narodu :)

Porze, mój uczniu, jak chcesz to zgłoś się do mnie to cię zatrudnię. Bardzo dobra perspektywa. Będziesz pracował w branży uzbrojenia.
Pozdrawiam.

ToMac - Pią 19 Mar, 2021

kolega napisał/a:

Porze, ty 10 lat już poza murami JW jesteś?
Uczniu mój, przecież ty złote myśli masz dla narodu :)

Złote myśli dla narodu
uczeń nabył już za młodu

kolega napisał/a:

Porze, mój uczniu, jak chcesz to zgłoś się do mnie to cię zatrudnię. Bardzo dobra perspektywa. Będziesz pracował w branży uzbrojenia.

Zgłoś się, to są perspektywy
wpadniesz w pewnej branży tryby
porzuć marne urojenia
pracuj w branży uzbrojenia.

REMOV - Sob 20 Mar, 2021

https://twitter.com/goltarr/status/1373254210922364937
Cytat:
"Taka "ciekawostka". Z bazy głównych umów modernizacyjnych #PMT którą prowadzę, z 220 umów podpisanych w latach 2016-2020 o łącznej wartości 82 mld PLN brutto, umowy zawarte z USA mają wartość 52 mld PLN (63%), z polskimi firmami 26 mld PLN (32%), pozostałe 4 mld PLN (5%)."
Cytat:
"Przy czym są to głównie umowy zawarte przez Inspektorat Uzbrojenia. Do tego należy doliczyć umowy remontowe i związane z modyfikacjami podpisane przez Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych (głównie z polskimi firmami) o wartości szacunkowej ok. 12-14 mld PLN."

ToMac - Sob 20 Mar, 2021

26+14 = 40 vs 52. Może wśród tych 52 z USA jest jakaś firma polonijna...Zaraz. Była taka. Łokietek Marcin czy jak??

No jeszcze gdzieś się tu pęta VAT.

kolega - Nie 21 Mar, 2021

ToMac napisał/a:
Zgłoś się, to są perspektywy wpadniesz w pewnej branży tryby
porzuć marne urojenia pracuj w branży uzbrojenia.


Nie do końca, wież mi ten kraj marnuje środki finansowe, inwestuje w ludzi mln zł, a potem stwierdza że nie są perspektywiczni. Ale tak już jest.
A człowiek po zrzuceniu munduru, może prowadzić różne interesy, wiedza którą nabędzie i doświadczenie są bezcenne :)

Jak wiesz ToMac, jest wiele podmiotów które wykorzystają twoje zdolności i umiejętności, Pamiętaj Afganistan w wydaniu naszym był największym poligonem doświadczalnym dla firm zbrojeniowych.
Pozdrawiam.

ToMac - Nie 21 Mar, 2021

Wiadomo, potencjał jest. Tylko jest marnotrawiony. Rozkradany. Zamiast kilobajtów czy megabajtów dobra wspólnego jakieś obajtki...
Lumen - Sro 24 Mar, 2021

https://www.defence24.pl/...y-po-raz-siodmy
Odprawy pobrane?
To spadać - następny garnitur czeka aby sobie trochę "pozarządzać"
i odebrać odprawę...

ToMac - Sro 24 Mar, 2021

Podkład muzyczny:
https://www.youtube.com/watch?v=ZyhrYis509A

Lumen - Sro 24 Mar, 2021

https://www.youtube.com/watch?v=LH-i8IvYIcg
:cool:

kolega - Pią 26 Mar, 2021

Papla napisał/a:
Gdzie im tam do interesow? Telewizor, lozko, apteka, czasami wyjda na laweczke pogadac i innymi 70-80letnimi dziadkami emerytami.


Nie przesadzaj, prosto do PGZ :)
Choćby w obszarze naprawy Optymalizacji Jednostek Pływających w Marynarce Wojennej.

PDT - Nie 28 Mar, 2021

Lumen napisał/a:
https://www.youtube.com/watch?v=LH-i8IvYIcg
:cool:

https://m.youtube.com/watch?v=hiF8H2yQ0v0
:gent:

gathern - Nie 28 Mar, 2021

Żarłoczni ? Oni są jak szarańcza ... mają rozmach sk*****ny, muszę przyznać że PO przy nich to byli amatorzy.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,26924643,psl-podlicza-zarobki-obajtkow-z-panstwowych-spolek-1-9-mln.html

Cytat:
"Piotr Woźniak już 9 stycznia musiał się pożegnać z PGNiG. Na osłodę, za 9 DNI roboty, dostał 1,9 mln zł. Wiemy, wiemy, odprawy itp., ale liczy się fakt.


Panowie, z waszych i moich podatków. 9 dni ...

A potem podnoszenie podatków.

To jest rak na tym państwie. W zasadzie doczekaliśmy się rasy "panów" , oligarchii.

Tytan w dresie. - Nie 28 Mar, 2021

Ośmiorniczki były za drogie, to zmieniliście na bardzo drogą i żarłoczną ośmiornicę TKM.
Geniusze ekonomii. Don Dyzma Orleone.
https://www.money.pl/giel...681098656a.html
Cieszę się, że głosując, nie przyłożyłem do tego ręki.

ArturO - Nie 28 Mar, 2021

Nie widzę szans na poprawę sytuacji, oligarchia powstaje bo społeczeństwo pozwala władzy na wszystko. Nawet na swobodne dysponowanie funduszami narodowymi. Czy czasami jedynym wyjściem nie jest ewakuacja z okrętu? :bye: Tylko Polski (jako terytorium i ciągłości historycznej państwa) i przyszłych pokoleń szkoda. :(
gathern - Nie 28 Mar, 2021

Ja w wyborach 2019, też na nich nie zagłosowałem. Ale dużo ludzi zagłosowało.

Nie wiem co musi się stać żeby ich wysadzić ze stanowisk, mnie martwi tylko to że jak inne partie widzą na co Polacy się godzą, to będą robić to samo.

Tytan w dresie. - Nie 28 Mar, 2021

A ja myślę, że nie. Obecna sytuacja jest bez precedensu. Skala złodziejstwa, łamania prawa jest naprawdę ogromna i myślę, że po zmianie władzy, ktoś będzie chciał ten cyrk wyprostować. Nie będzie łatwo, ale tak należy zrobić i zabezpieczyć państwo przed podobnym zamachem stanu w przyszłości. Krytykuje się opozycję, że jest słaba. A jaka ma być, skoro nie działają żadne narzędzia prawne, które zostały opanowane przez panującą grupę przestępczą.
Opozycja w takiej sytuacji jest po prostu bezsilna, no bo jaka ma być, gdy PiS gra nieczysto?

cthsqd - Nie 28 Mar, 2021

Panowie spokojnie, jeszcze trochę i nie będziemy musieli czytać o takich rzeczach, dowalą podatki i pozamykają "zdradzieckie, polskojęzyczne" media i będziemy krajem szczęśliwości :cool:
kolega - Nie 28 Mar, 2021

Spokojnie, Panowie, gorzej być nie może, wystarczy tylko zmienić ustrój na Monarchę i będzie spokojne. Będzie poddaństwo i Kaczy Kraj. Wtedy wykopków z krypty nie można zrealizować.
gathern - Nie 28 Mar, 2021

Dużo też zależy jak zachowa się nowa władza, przecież taki Obajtek to powinien pierdzieć w pasiak za przestępstwa skarbowe, gość wybudował pałacyk za kilka milionów zł (rękami brata), gdzie obaj nie mają pokrycia takich kosztów w dochodach.

Jeśli ta władza nie zostanie rozliczona, to niestety ale staliśmy się krajem oligarchów typu wschodniego na równi z Ukrainą i Rosją.

To co wyprawia teraz PiS naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie.

Marzy mi się partia centrowa, która nie idzie w lewo w kwestiach światopoglądowych (bo to w długim terminie doprowadza do degeneracji społeczeństwa), a jednocześnie jest liberalna gospodarczo.

deacon fr3y - Nie 28 Mar, 2021

O jaki mały słodki echo chamber się zrobił.
Żadnych marzeń, panowie
:nie2:

Lumen - Nie 28 Mar, 2021

gathern napisał/a:
Nie wiem co musi się stać żeby ich wysadzić ze stanowisk, mnie martwi tylko to że jak inne partie widzą na co Polacy się godzą, to będą robić to samo.
Nie wiem co musi się stać by tacy jak Ty PRZYJĘLI DO WIADOMOŚCI że inne partie - SLD, PSL, PO robiły i będą robić DOKŁADNIE TO SAMO.

Czasem nawet przy cichym aplauzie mediów...
Bo jak wiadomo czego w Faktach nie podali - tego nie ma...
Czyż nie?


Więc zamiast się podniecać suflowanymi "aferami" zastanówmy się kto, skąd wziąć prawdziwą alternatywę.

Silmeor - Nie 28 Mar, 2021

Tytan w dresie. napisał/a:
A ja myślę, że nie. Obecna sytuacja jest bez precedensu. Skala złodziejstwa, łamania prawa jest naprawdę ogromna i myślę, że po zmianie władzy, ktoś będzie chciał ten cyrk wyprostować.

W latach 90tych więcej i bezczelniej kradli. Siedzi ktoś za to?

Lumen - Nie 28 Mar, 2021

A kto ma siedzieć? Kto ich osądzi - sędziowe? Przecież to jedna mafia.
Za komuny byli "dyspozycyjni" po 89 nadal się kur...li (by utrzymać swą władze i przywileje ) i kurwią... (Teraz w ramach powiązań dynastycznych)
Z tą różnicą ze nie dla jednej "zjednoczonej partii" tylko dla wielu
Stad jedni obrażeni są na drugich, że tamci dają ciała tym - a nie tamtym...

Tytan w dresie. - Nie 28 Mar, 2021

Ja jednak sądzę, że do 2015 było jednak normalniej.
Lumen - Nie 28 Mar, 2021

To se sądź...
Ja nie poradzę, ze mamy narodowego ajzhalmera

Kto by dziś pamiętał o jakimś tam Drzewickim, czy przejmował Lipcem kto by pamiętał za czyi rządów państwowy KGHM kupił nierentowne kopalnie, kto tam by pamiętał amber Gold, o pieniądzach z OFE, o aferze Starachowickiej, "czerwonych baronach" itp itd.

Tytan w dresie. - Nie 28 Mar, 2021

A se sądzę... to nie była ta skala pazerności i bezczelności co teraz. A OFE, to mógłbyś sobie darować. Teraz jest powtórka ze skoku i to za dodatkową opłatą. :lol:
Naprawiacze kraju w ruinie się znaleźli. Żenada.
Za każdym razem trzeba dodawać, że miało być lepiej? Szydło krzyczała że będzie tak samo?
Czy że tamci byli źli, to ci też mogą i są rozgrzeszeni?

Lumen - Nie 28 Mar, 2021

Tak, bo masz jakakolwiek obiektywna skale porównawcza...

Chociaż wiesz ile to PiS nakradł?!
Nie...
To weź się nie wygłupiaj z takimi tanimi tekstami....

Ale nie martw się jeszcze 2 i pół roku i będziesz miał swoją "dobrą zmianę"

Póki co sobie możesz kupić to
https://allegro.pl/oferta/zegar-odmierzajacy-czas-do-konca-kadencji-pis-8402241178

gathern - Nie 28 Mar, 2021

Amber Gold, OFE to nie są trafione przykłady, bo:
- Amber Gold - nikt nie zmuszał tych ludzi wpłacać tam pieniędzy, średnio ogarnięty człowiek że "okazje" w finansach to podpucha i potencjalny wał i powinien takie piramidy omijać z daleka, więc tu nie wiem w jaki sposób to wina jakiejkolwiek partii politycznej.

- OFE - to też chybiony strzał, bo to jest wał na poziomie państwowymi, w zasadzie przelanie pieniędzy z kieszeni do kieszeni państwa. Obie partie to zrobiły.

Natomiast dotychczas nie było takiej skali ZAWŁASZCZENIA struktur i aktywów państwa przez polityków, gdzie się nie obejrzysz na stanowiskach pisowiec, nawet na stanowiskach gdzie jest wymagane jakieś minimum wiedzy siedzą siedzą pisowskie miernoty, ludzie bez doświadczenia, bez jakiejkolwiek wiedzy. Tworzy się fikcyjne stanowiska dla pisowców byle by ssać kasę państwową.

No sorry ale oni po prostu obsiedli państwo jak rak, i co najgorsze są na tyle bezczelni, że teraz będą dorzynać nas podatkami by na wypas tych politycznych świń była kasa.

Nie cofają się ani krok, mimo że jest zła sytuacja finansowa państwa, oni się nie oglądają, nie ma redukcji niepotrzebnych agencji, etatów i innych synektur, ba są tworzone nowe.

To już jest sytuacja patologiczna.

Oczywiście że za czasów PO też były wały i kradli, np. taki Grad. Ale tych złodziej było wydaje mi się znacznie mniej i kradli mniej bezczelnie. Teraz kradną już na rympał, dużo, jest ich tysiące, kradną na każdym poziomie władzy, centralnie, wojewódzko, powiatowo, gminnie.

To jest przerażające.

Nie chcę być złym prorokiem ale mogą to być symptomy kraju upadającego, obywatele w końcu powiedzą, "pieprzyć" to, to już wolimy by rządziła UE na tym terytorium niż takie miernoty, które nas okradają.

Lumen - Nie 28 Mar, 2021

Weź nie pitoll... bo tylko tracisz w moich oczach.
Naprawdę jakim trzeba być głupcem by się tłumaczyć "no tak - ale tamci kradli mniej"

SKĄD WIESZ ŻE MNIEJ? To pierwsze pytanie na które nie masz odpowiedzi (wiec jest dostatecznym dowodem na to że pitolisz farmazony)

A najważniejsze - noż k...a mać... toż mi argument "mniej kradli",
Mafia wołomińska też mniej ukradła - czyli co "Dziad" powinien być premierem?

gathern - Nie 28 Mar, 2021

Ale ja się z Tobą zgadzam że tym krajem rządzą "zorganizowane grupy przestępcze" dla niepoznaki nazywające się partiami politycznymi.

Tylko teraz ... co dalej z tym zrobić ?

Interwencja zewnętrzna ? Bo naprawdę, jeszcze pokolenie takich "rządów" i Polakom będzie już wisiało czy tu będzie Polska, czy stan Niemieckiej Unii Europejskiej. I czy premierem Stanu Polska będzie polak czy niemiec, po takich rządach wręcz będzie parcie by to nie był polak.

Lumen - Nie 28 Mar, 2021

Pierwsze - to przestać pier... farmazony w stylu "a tamci mniej kradli"
Po drugie - zaprzestanie zabawy w hutu i tutsi... Bo barykada biegnie inaczej - są oni czyli władza -czyli politycy, skorumpowani sędziowie, media i wysocy urzędnicy tworzący układ władzy, który dla niepoznaki jest zamaskowany pod wieloma szyldami.

Jesteśmy my - ludzie którzy ponosimy wszystkie koszty ich działań.
Oni będą bezkarni dopóki aparat działa bezbłędnie - a działa bezbłędnie czego przykładem jest wasze psioczenie ze "za PO było lepiej"


Oderwanie się od tego łańcucha to już będzie dużo...
O kolejnych krokach póki co pisać nie ma co...

Aku - Nie 28 Mar, 2021

gathern napisał/a:
Nie chcę być złym prorokiem ale mogą to być symptomy kraju upadającego, obywatele w końcu powiedzą, "pieprzyć" to, to już wolimy by rządziła UE na tym terytorium niż takie miernoty, które nas okradają.


Albo Rosja!!! Zależy komu będzie po drodze i kto będzie silniejszy! :modli:

kolega - Nie 28 Mar, 2021

Tytan w dresie. napisał/a:
Ja jednak sądzę, że do 2015 było jednak normalniej.


Zawsze byli MY, WY, i ONI.
:)

Tytan w dresie. - Nie 28 Mar, 2021

Czasy mamy ponure, to pośmiejmy się trochę. :lol:
https://youtu.be/137thbkDQDw

gathern - Nie 28 Mar, 2021

Czasy ponure, naprawdę ponure dopiero przed nami...

I to wkrótce, myślisz że obostrzenia COVID-owe nagle się cofną nawet jak epidemia będzie pod kontrolą ?

To jest przyszłość:
https://www.wykop.pl/wpis...dzie-ostrzezen/

Gość opisuje wyprawę do Singapuru.

Chyba powoli Świat przekształca się w jednolity ogólnoświatowy totalitaryzm, oczywiście jest to proces i w zależności od rozwoju technologicznego danego kraju, będzie to trwało krótko, lub w przypadku państw zacofanych technologicznie dłużej.

Jedno jest pewne, idziemy w bardzo złym kierunku jako Świat.

Ciekawe jak rozwiążą problem "demokratycznych wyborów", czy będą fałszować na rympał, albo po prostu stwierdzą że wyborów już więcej nie będzie :lol:

i - Nie 28 Mar, 2021

Czytam, że dalej oddajecie się z lubością sprawom, na które nie macie żadnego wpływu.
Cóż ... różne bywają hobby.

Piosenka fajna. Tylko jak ona się ma do polskiej zbrojeniówki?

zielony1 - Nie 28 Mar, 2021

gathern napisał/a:

I to wkrótce, myślisz że obostrzenia COVID-owe nagle się cofną nawet jak epidemia będzie pod kontrolą ?

To jest przyszłość:
https://www.wykop.pl/wpis...dzie-ostrzezen/

Gość opisuje wyprawę do Singapuru.



Gość pisze na wstępie ,że większość ludności Singapuru jest zaszczepiona - bzdury .
Na dzień 28.03 to na ponad 5,8 mln mieszkańców jest zaszczepionych 1,1 mln mieszkańców czyl 19,5 % mieszkańców w tym dwiema dawkami 310 tysięcy czyli 5,5 % populacji .

A Singapur jak to Azja - zamordyzm .@Gathern tam nawet obowiązuje i jest stosowana kara chłosty za złamanie przepisu przekroczenia terminu wizy pobytowej :) Jak podają obrońcy demokracji - jankesi - rekord został pobity w 2012 roku - wychłostano ponad 1000 cudzoziemców.

kolega - Pon 29 Mar, 2021

Panowie, coś dla pocieszenia,
Jak sprzedawca mebli ogrodowych i grilli dostarcza sprzęt i uzbrojenie :)
Zakupy prowadzi JW NIL.
https://www.onet.pl/infor...sk6nx6,79cfc278

Kilka miesięcy temu sprzedawca uzbrojenia miał dostarczyć respiratory a teraz sprzedawca wyposażenia dla domu i ogrodu kompasy i latarki :brawo: :brawo: :brawo:

Tytan w dresie. - Pon 29 Mar, 2021

Zaraz ktoś napisze, że to tylko "żemlenie". :lol:
Star660 - Pon 29 Mar, 2021

kolega napisał/a:

"sprzedawca uzbrojenia miał dostarczyć respiratory a teraz sprzedawca wyposażenia dla domu i ogrodu kompasy i latarki :brawo: :brawo: :brawo:

Zamienność funkcji czyli uniwersalność. :lol: ... np. kto ma dostarczyć "krzesło elektryczne" :?: oferent mebli czy kuchenek mikrofalowych :oops1: Obojętne, z punktu widzenia oferenta. Biznes jest biznes. Natomiast kupujący, powinien wymagać w ofercie udokumentowanej realizacji dostaw w danej dziedzinie ... :cool:

REMOV - Pon 29 Mar, 2021

kolega napisał/a:
Kilka miesięcy temu sprzedawca uzbrojenia miał dostarczyć respiratory a teraz sprzedawca wyposażenia dla domu i ogrodu kompasy i latarki
A jakie ma znaczenie historia przedsiębiorstwa, zwłaszcza że w obu przypadkach mowa jedynie o dystrybutorach (handlowcach)? A nie producentach, gdzie to miałoby znaczenie. Przypominam przy tym, że Glock dostarczał plastikowe komponenty, potem łopatki i noże, zanim znienacka nie pojawił się na rynku z pistoletem samopowtarzalnym. Twórca Daniel Defence latami specjalizował się w montażu drzwi i wrót garażowych, a teraz produkuje karabinki i karabiny. Można tak wymieniać i wymieniać. Ale znowu - to producent, nie handlarz. Dlatego dziwi pojawienie się tej notki w "Polskiej zbrojeniówce".

W przypadku dystrybutora nie ma przecież znaczenia, czym się zajmuje czy zajmował lub co robi równolegle. W sumie to chyba nawet dobrze, że dywersyfikuje biznes, nie opiera się tylko na jednym zamawiającym. Największe znaczenie ma w tym przypadku spełnienie przez produkt wojskowych wymagań. Potwierdzone przez odpowiednie komórki odbiorcy tj. RPW.

Jeżeli prawdą są zapisy z tekstu (bo autorzy mają tendencję do ostrego konfabulowania; czego dobrym i nagannym przykładem jest cykl o Grocie, spóźniony o dwa lata względem problemów dawno zidentyfikowanych i naprawionych z kompletnym kłamstwem o wymianie broni), to owszem sprawa jest. I bardzo dobrze, że taki tekst powstał. Po są media, aby patrzeć na ręce, w szczególności na styku państwowego z prywatnym. Tak swoją drogą ciekawa jest też konkurencyjna propozycja od "anonimowego" konkurenta (szybkie zerknięcie do BIP wskazuje, że to działalność z Zielonej Góry z ofertą na 3 505 500 zł). Zazwyczaj podstawowym działaniem zamawiającego jest sprawdzenie, dlaczego cena tak rażąco odstaje od dokonanej przez wojsko wycenie. Tutaj bada się, co jest nie tak.

Jefrjeitor - Pon 29 Mar, 2021

kolega napisał/a:
Panowie, coś dla pocieszenia,
Jak sprzedawca mebli ogrodowych i grilli dostarcza sprzęt i uzbrojenie :)
Zakupy prowadzi JW NIL.
https://www.onet.pl/infor...sk6nx6,79cfc278

Kilka miesięcy temu sprzedawca uzbrojenia miał dostarczyć respiratory a teraz sprzedawca wyposażenia dla domu i ogrodu kompasy i latarki :brawo: :brawo: :brawo:

O czym my rozmawiamy. Wiecie w jakich bólach rodziło się w Polsce OZE? Obejrzyjcie od 4:30 https://youtu.be/x6Wfg2fBNp8

gathern - Pon 29 Mar, 2021

Dobra, gdyby ta firma dostarczyła dobre jakościowo wyposażenie to nie było by problemu, ale dostarczyli jakieś g*wno made in china... mamy tu klasycznego "narciarza z maseczkami" albo "handlarza broni z respiratorami".

Dobła zmiana w akcji. Ciekawe czyj to szwagier.

xymox - Pon 29 Mar, 2021

REMOV napisał/a:
Dlatego dziwi pojawienie się tej notki w "Polskiej zbrojeniówce".


Bo nie ma jeszcze kanału na forum o nazwie Der Onet hejtuje SZ RP

Tak masz z grubsza rację. Też uważam, że w imię większej konkurencji, niższych kosztów pozyskania w tym wypadku aż tak istotne nie jest czy firma zajmuje się tym czy owym. Podobnie jest w przypadku gdy jako firma realizujesz coś ze środków publicznych. Firma zajmująca się tym czy owym sprawdza przetargi, szuka czegoś co w ich opinii spełnia wymagania dorzuca marzę i daje ofertę. Tyle, że po raz kolejny wychodzi na to że SZ RP się pięknie kompromitują przy zakupach. A że to się ociera trochę o zbrojeniówkę to trafił w ten wątek.

Chyba trzeba powołać kolejny Instytut Kompasów, Manierek i Scyzoryków Bojowych. Obsadzić kolejnymi pułkownikami, a może nawet dwoma generałami. Wtedy będzie dobrze. Oczywiście pod skrzydłami Agencji Uzbrojenia

PDT - Pon 29 Mar, 2021

Cytat:



Bo nie ma jeszcze kanału na forum o nazwie Der Onet hejtuje SZ RP

To prywatna wojna Edytki czy jak kto woli: "Editkrieg". ;)

xymox - Pon 29 Mar, 2021

porze napisał/a:

To cały ten zgniły zachód nieźle porąbało.


Heh wiesz to się tyczy wielu rzeczy. I dlatego w Polsce możesz kupić ziemniaki z bodajże Maroka..A przyczyna bardziej skomplikowana niż się wydaje. Ale wracając do kompasów.

Cóż to że Chińczyk napisał że ma takie a takie parametry czasem jest prawdą czasem nie. Problem deklarowanych parametrów a rzeczywistych istnieje m.in w branży budowlanej i nie tylko. Kwestią pozostaje jak odsiać zgodnie z przepisami takie kwiatki. Czasem wystarczy proste kryterium, które zniechęci firmę o strategii bizensowej Mydło, szydło i powidło . A JW NIL z racji nowatorskiego podejścia ministerstwa tańczy, śpiewa i kupuje i mamy takie a nie inne efekty.
I ślepego i głuchego z IU czy innego tam Inspektoratu zastąpił kuternoga na wózku, bez rąk z JW NIL. Choć fakt niektóre zamówienia jakoś się JW NIL udały.

morelowy_gosc - Pon 29 Mar, 2021

porze,
Nie, nie porąbało. To jest cena jakości wykonania, materiałów i cena pracy pracowników europejskich.
Chińska produkcja opiera się na taniej sile roboczej, najtańszych materiałach i masowości. Tutaj nie powinniśmy rzucać jobów na sprzedawcę czy producenta, a na tych ,,miszczóf" co zaakceptowali ten badziew do zakupu i użytku w wojsku. Wszak wymagania zamawiającego są powszechnie znane i konkurencja ma prawo się burzyć.

michqq - Pon 29 Mar, 2021

Cytat:
Nie wiem co musi się stać by tacy jak Ty PRZYJĘLI DO WIADOMOŚCI że inne partie - SLD, PSL, PO robiły i będą robić DOKŁADNIE TO SAMO.


Właśnie nie robiły - niektóre triki na społeczeństwie wydawały im się zbyt bezczelne, np. reasumpcja głosowań. Kiedy rząd Hanny Suchockiej upadł jednym głosem to nikt nie robił "reasumpcji".

Natomiast czy robić BĘDĄ to właśnie się boję że możesz mieć rację. Na co spółeczeństwo pozwalało PiS, to będzie i pokusa i przekonanie, że będzie pozwalać ich następcom.

Zepsuć łatwiej niż naprawić.
:cry:

Cytat:
Cóż to że Chińczyk napisał że ma takie a takie parametry czasem jest prawdą czasem nie. Problem deklarowanych parametrów a rzeczywistych istnieje m.in w branży budowlanej i nie tylko.


Jeden z moich kolegów, (inżynier po tej samej politbudzie co ja, ale deko starszy) wspomina praktyki w Hucie Stalowa Wola za Peerelu. Studencikowi kazali robic próbki blach pancernych które przychodzily z ZSRR. Każdzuteńką blachę pancerna, każduteńką, trzeba było sprawdzac czy ma prawidłowy, według norm, skład stopu, po czym odsyłało się w ramach reklamacji te felerne. Poddostawcom nie wolno wierzyć na słowo. "Ufaj ale sprawdzaj".

Cytat:
Kilka miesięcy temu sprzedawca uzbrojenia miał dostarczyć respiratory a teraz sprzedawca wyposażenia dla domu i ogrodu kompasy i latarki


Tutaj podchodziłbym spokojnie.
Kompasy i latarki to nie jest żaden hajtech.
Takie coś jednak MOŻE dostarczyć bylekto.
Ma być wytrzymałe, wodoodporne, trwałe i czarne. Tyle.

kolega - Pon 29 Mar, 2021

porze napisał/a:
Z omawianego artykułu się dowiadujemy, że dziennikarka śledcza poproszona o pomoc przez jakąś konkurencyjną firmę w sumie niczego się nie dowiedziała, bo nikt nie traktuje jej poważnie, z wyjątkiem byłych generałów, mówiących o tym, że dla wojska wszystko co najlepsze.


Porze, może coś więcej wywnioskujesz, to jest kolejne zamówienie realizowane przez ta jednostkę, może nie wszystko zostało wykonane prawidłowo.
Jak uważasz, po otwarciu ofert sprawdza się czy oferty spełniają zapisy SIWZ, jeżeli nie to się odrzuca.
W tym przypadku poszło wszystko do przodu. Może jest to niedopatrzenie, a może jest to działanie celowe aby ten konkretny oferent wygrał.
Ale tego dowiemy się jak koledzy Brzytwy puszczą parę z ust :-o

michqq - Pon 29 Mar, 2021

Cytat:
Najbardziej istotnym elementem wojskowego kompasu jest jego precyzja. JW Nil zaznaczyła, że odchylenie od wskazanego kierunku może wynosić na kompasie co najwyżej 1 stopień. Tymczasem sam chiński producent podaje, że w jego kompasie takie odchylenie wynosi do 2 stopni. Podczas 10-kilometrowego marszu daje to różnicę kilkuset metrów. – Z tak precyzyjnym kompasem można niechcący znaleźć się po drugiej stronie granicy państwa – komentuje wojskowy.
(...)
Dla żołnierza, który prowadzi działania nieregularne, gdzieś w lesie, zawłaszcza jeśli jest to teren nieznany, kompas jest kluczowym narzędziem ustalania swojej pozycji i nawigacji. Jeżeli nie trzyma parametrów i nie wskazuje odpowiednich kierunków, to będziemy po prostu kręcić się po tym lesie w koło – mówi płk Piotr Gąstał, były dowódca jednostki specjalnej GROM.


Powiem łagodnie.
To nie jest prawda, że jak żołnierzowi damy kompas pokazujący z dokładnością do dwa stopnie zamiast do jednego stopnia, to będzie się kręcił w kółko; nie jest też prawdą, że maszerując na kompas 10 km daje się utrzymywać kurs z dokładnością do pojedynczych stopni.

Jednostopniowa dokładność ma znaczenie głównie jak z kompasem i linijką pracujemy na mapie, a także jak bierzemy w terenie namiar na jakiś punkt orientacyjny. Aczkolwiek przy takiej dokładności powinnismy zacząć mówić o takich sprawach jak deklinacja magnetyczna i dewiacja, a o tym to szeregowy pracujący na (lądowej) mapie chyba jednak zazwyczaj nie myśli.

Cytat:
Żołnierze JW Nil powinni, po sprawdzeniu sprzętu, wytknąć sprzedawcy grillów wady kompasu.


I tutaj jest jedyny problem.
Ktoś zamówienie opisał a potem ktoś odbierał po stronie wojskowej.
Jak widac praktyka handlowa wykazuje, że wojsku daje się wciskać dowolny chłam.
Winne jest wojsko, które najwyraźniej sobie nie radzi z kupowaniem.
Biznesmeni z założenia są od tego żeby próbować kupić tanio a sprzedac drogo.

[ Dodano: Pon 29 Mar, 2021 ]
Dopisek:
Jeżeli jednak mówimy o:

https://royal-poland.pl/pl/p/Kompas-DC45-6E/1699

To sprawa jest jeszcze inna, mianowicie że polskie wojsko NADAL nie przechodzi na natoski system tysięcznych.
:cry:

thor40 - Pon 29 Mar, 2021

Problemem jest to ze szeregowi i nie tylko nie potrafią posługiwać się kompasem i mapą. Ja używając kompasu Moscow ( takiego do BNO ) i mapy wojskowej potrafię trafić w wyznaczone miejsce - dokładnie co do metra. Fakt - ponad 20 lat biegania na orientacje robi swoje :)
Co nie znaczy iż przetarg nie powinien być przeprowadzony zgodnie z procedurą. Silva jest jednym z wiodących producentów kompasów - czy to sportowych czy cywilnych. Tych chińskich nie widziałem - wiec nie wypowiem się. Są chińskie produkty które jakością przeżywają zachodnie a są dużo tańsze.

Lumen - Pon 29 Mar, 2021

Nie potrafią.?
Kto ich (nie)wyszkolił?
A kaprale potrafią?

A tu chwila sukcesu
https://www.defence24.pl/...nowa-na-eksport
Białe toyoty już czekają...

michqq - Pon 29 Mar, 2021

thor40 napisał/a:
Problemem jest to ze szeregowi i nie tylko nie potrafią posługiwać się kompasem i mapą. Ja używając kompasu Moscow ( takiego do BNO ) i mapy wojskowej potrafię trafić w wyznaczone miejsce - dokładnie co do metra. Fakt - ponad 20 lat biegania na orientacje robi swoje.


Ja używam pudełkowego RECTA DP-2, dosyć juz stary, do którego mam swój sentyment, bo był to prezent który dostałem chyba juz ze dwadzieścia lat temu - jednak dziś to w realu to używam smartfona, a kompas jest mi raczej, tentego, jak suwak logarytmiczny.

W samochodzie mi się sprawdza kompas, co ciekawe, nawigacja nawigacją, mapka w niej sie jednak kręci w kółko, a niekiedy człowiek chce jednym rzutem oka się dowiedzieć czy jedzie na północ czy na zachód.

Ale do tego celu nie potrzeba dokładności jednego stopnia, tentego...

Niemniej jednak problem jest nie tylko słabe wyszkolenie szeregowych, problemem jest złe kupowanie.
Polska KIEDYŚ będzie musiała przejść na natoski system tysięcznych z radzieckiego systemu tysięcznych, więc jak widze że w przetergu na kompasy wojskowe w 2021szym kupuje się kompas wogóle bez tysięcznych (tylko podziałka w stopniach), to gerlach w kieszeni się otwiera.
:czytanie:

kolega - Wto 30 Mar, 2021

michqq napisał/a:
........ to gerlach w kieszeni się otwiera.


A może jednak leatherman, teraz to chyba wszyscy na takie cudo przechodzą w wersji oksydowanej.

ToMac - Wto 30 Mar, 2021

i napisał/a:
Czytam, że dalej oddajecie się z lubością sprawom, na które nie macie żadnego wpływu.

Ludzie mogą mieć wpływ ale brakuje poświęceń. Przykładowo ktoś mógł skoczyć z Pałacu Kultury wprost na tow. Gomułkę. A jednak nikt nie skoczył...

Tytan w dresie. - Wto 30 Mar, 2021

Albo, schować babciom dowody osobiste, przed dwoma ostatnimi wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi. A jednak, za mało schowało. :lol:
ToMac - Wto 30 Mar, 2021

Dowód babci = pieniądze dla wnuczka
kolega - Wto 30 Mar, 2021

ToMac napisał/a:
Ludzie mogą mieć wpływ ale brakuje poświęceń...


ToMac,
nie pisz tak, według Episkopatu poświęcenie szeregowego obywatela w celu złożenia zawiadomienia do organów Państwowych, to donosicielstwo to grzech.

To, jak inni mają się poświecić i piętnować czyny tych dużych :modli:


Pozdrawiam

ToMac - Wto 30 Mar, 2021

kolega napisał/a:
ToMac napisał/a:
Ludzie mogą mieć wpływ ale brakuje poświęceń...


ToMac,
nie pisz tak, według Episkopatu poświęcenie szeregowego obywatela w celu złożenia zawiadomienia do organów Państwowych, to donosicielstwo to grzech.

Dużo cięższym grzechem byłoby przyniesienie nad wodę kamienia młyńskiego i sznurka.

kolega napisał/a:

To, jak inni mają się poświecić i piętnować czyny tych dużych :modli:

Jeśli okaże się, że reinkarnacja istnieje, to może się trafić kolejny Amon Goeth...

To jakaś nierównowagowa wiara. W przeważające miłosierdzie Pana nad Jego sprawiedliwością...Chociaż jeśli miłosierdzie jest niemałostkowe, to obawiam się jednak pozostawania w mocy sprawiedliwości...

A życie toczy się dalej. Poszły armatki do Afryki.

michqq - Wto 30 Mar, 2021

kolega napisał/a:
michqq napisał/a:
........ to gerlach w kieszeni się otwiera.


A może jednak leatherman, teraz to chyba wszyscy na takie cudo przechodzą w wersji oksydowanej.


Audycja zawierała lokowanie produktu
:cool:

ToMac napisał/a:
A życie toczy się dalej. Poszły armatki do Afryki.


I brawo.
:brawo:

ToMac - Wto 30 Mar, 2021

A co, przygotowany jest na przebiegunowanie? Południe to teraz nie Waszyngton ale Pekin?
philiprvn - Wto 30 Mar, 2021

Z tego co widzę... dostali w gratisie podziałkę do MGRS.

Specyfikacja ewidentnie ściągnięta z dokumentacji przetargowej (są nawet zapisy przez ile czasu mają świadczyć usługi w zakresie dostaw części zamiennych).

W sumie nie jest to złe SIWZ. To czego tu zabrakło to odpowiednia klauzula jakościowa... bo bez niej nie wiadomo według jakiej normy sprawdzać (jedne mówią o deklaracji producenta, inne o przedstawieniu wyników badań z certyfikowanego laboratorium a inne o wojskowym odbiorze technicznym już na etapie produkcji).

Artykuł słaby bo autorka nie odniosła się do tych zapisów (a musiały być zawarte w warunkach przetargu). Bez tego to nie jest dziennikarskie śledztwo tylko wierszówka.

michqq - Wto 30 Mar, 2021

Dwie minuty z google.

https://nil.wp.mil.pl/pl/bip/zamowienia/eonu-zp122019-zakup-i-dostawa-kompasow/

Repomen - Wto 30 Mar, 2021
Temat postu: a
"To czego tu zabrakło to odpowiednia klauzula jakościowa... bo bez niej nie wiadomo według jakiej normy sprawdzać (jedne mówią o deklaracji producenta, inne o przedstawieniu wyników badań z certyfikowanego laboratorium a inne o wojskowym odbiorze technicznym już na etapie produkcji)."


... tylko OIB i RPW, inne WET-y przetargu przy SpW to "wałki".

-=Alex=- - Wto 30 Mar, 2021

Szkoda, że nie startowałem w tym przetargu. ;)

Cytat:
1. Przy wyborze oferty najkorzystniejszej Zamawiający będzie się kierował następującymi kryteriami i ich znaczeniem:
cena [C] – 100%, max 100 pkt.
Nieśmiertelna cena. :lol:

Dobrze, że nie dostali tego kompasu. :D
https://pl.aliexpress.com/item/1005001455044497.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.ddd577e3sRdEYH&algo_pvid=dad50238-07fb-4c0b-b1db-975db2976731&algo_expid=dad50238-07fb-4c0b-b1db-975db2976731-16&btsid=2100bdf116171352214204135e4756&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_,searchweb201603_

ToMac - Wto 30 Mar, 2021

Trzeba by wyskrobać 3 litery S,E i N i dodać P, K i B aby łatwiej było przeżyć...
michqq - Wto 30 Mar, 2021

Kompasy spełniające taką specyfikację prawdopodobnie znane sa już od stu lat, tyle że były oprawione w mosiądz a nie pleksi.



To jest przedmiot powszechnego użytku jak manierka czy sztućce.

Przewały na dostawach wojskowych są znane od czasów faraonów, kiedy sprzedawano wojsku kiepskie suchary, robaczywe mięso, rozlatujące się sandały i niedorobione miecze z brązu.
I od czasów faraonów - tak wojskowych odbiorców jak i kupców dostawców - za to ciągnięto do odpowiedzialności.
Jak jest sprawa - to do prokuratora, od tego są.
:bye: :gent:

PDT - Wto 30 Mar, 2021

Cytat:
Każdego kwatermistrza, po 5 latach służby, można rozstrzelać bez sądu

Jedni przypisują te słowa Napoleonowi Bonaparte a inni Michaiłowi Kutuzowowi.

kolega - Sro 31 Mar, 2021

Porze, poczekajmy na rozwój sytuacji.
Może jakieś vakaty pojawią się w NIL.
Ktoś na samym dole musi być winny, może Pani w kancelarii jawnej bo tam oferty wpłynęły jako pierwsze :)

morelowy_gosc - Sro 31 Mar, 2021

porze,
Pitolisz jak potłuczony. Nazwa firmy jest odmiejscowa. Tak jak np. Krakowska Fabryka Armatury to primo,duo to ten chiński producent nie ma własnej strony www tylko to mi wygląda jakby wszystkie fabryki z tej mieściny miały wspólną. Może to taka ichnią SSE ? Tertio-na stronie składnicy harcerskiej nigdzie nie napisano,że jakikolwiek z kompasów jest nielicencyjną kopią.Ani amerykańską,ani chińską.
Dwie minuty ;)

REMOV - Sro 31 Mar, 2021

porze napisał/a:
Tymczasem onet twierdzi:
Cytat:
chińskiej firmy Zhejiang Compass Instrument Co Ltd, która nie ma nawet własnej strony internetowej.
Czyli Zhejang to nie żadna nazwa producenta, ale miasta, w którym mieści się poważna fabryka.
Niezupełnie. Producent jak najbardziej ma stronę internetową.
Cytat:
Zhejiang Compass Instrument Co., Ltd.



Company Description
Established in 2004, Our factory name is Zhe Jiang Compass Instrument Co., Ltd. The city of our factory is located at Hang Zhou which near Shang Hai and Yiwu in China. We are professional compass manufacturer for above ten years and normally We are doing OEM service about any type of compasses for other famous global compass manufacturer such as Wal-mart, Sunnto, Brunton and other Chinese domestic trade companies. This is first year we start to doing international business at Alibaba.com. The output value of our product is nearly 5 million US dollar per year and total amount of our product is nearly twenty million pieces per year. The total worker of our factory is above 100 peoples. We have independent research and development capability to design new compass and professional machines for producing, packaging and logo printing.

The slogan of our compass is "good compass, we made it!"

Name
Zhejiang Compass Instrument Co., Ltd.
Address
NO.8 Shitang one road San jiao Village Qiaosi town Yuhang zone
Website
http://zjcompassing.1688.com/

morelowy_gosc - Sro 31 Mar, 2021

porze,
Tutaj zgadzam się z Tobą

ToMac - Sro 31 Mar, 2021

REMOV napisał/a:

Cytat:

We are professional compass manufacturer for above ten years and normally We are doing OEM service about any type of compasses for other famous global compass manufacturer such as Wal-mart, Sunnto, Brunton and other Chinese domestic trade companies. This is first year we start to doing international business at Alibaba.com.


Tłumaczenie:

Cytat:
Jesteśmy profesjonalnym producentem kompasów od ponad dziesięciu lat i zwykle Świadczymy usługi OEM w zakresie wszelkiego rodzaju kompasów dla innych znanych światowych producentów kompasów, takich jak Wal-mart, Sunnto, Brunton i inne chińskie krajowe firmy handlowe. To pierwszy rok, w którym zaczynamy prowadzić międzynarodową działalność w Alibaba.com.


Opis ze strony internetowej firmy o porywającej domenie potwierdza słowa porze.

Cytat:

The slogan of our compass is "good compass, we made it!"

Tłumaczenie:

Cytat:
Slogan naszego kompasu to „dobry kompas, udało się!”


albo

Cytat:
Slogan naszego kompasu to „dobry kompas, my go zrobiliśmy".


ew. "to nam się udało".

"...a my sprzedaliśmy".

W praktyce jeśli jednak marketingowiec miał w zamyśle "udało się!" to mieli z nim trochę problemów... Jeśli jednak "to nam się udało" to albo parę innych rzeczy się im nie udało, albo akurat im się udało...Co miało swoje handlowe następstwa...

kolega - Sro 31 Mar, 2021

porze napisał/a:
Niejeden szwedzki produkt, zwlaszcza nieekologiczny, pochodzi z tej samej fabryki co chiński, a to, czy znajdzie się na nim logo znanej marki zależy nie tylko od jakości, ale od polityki zachodniej firmy, która np. chce mieć ofertę eksluzywną, czy limitowaną.


Porze, zrozum, montownie wyrobów, przenosi się tam gdzie taniej. Należy zrozumieć jednak, że na takiej montowni obowiązują zasady tego konkretnego kontrahenta, tak jak np. montując ople w Polsce, mamy takie same zasady i procedury co w Niemczech.

W tym przypadku raczej wydaje się już po samej cenie że to prawda, i MON (WOT zamawiający) znowu się dał nabić w butelkę.

Podam przykład produkcji alternatorów które są zakładane w pojazdach które kupił MON, ten sam model dla produkcji cywilnej jest o 60 % tańszy, tylko dlatego że do koloru zielonego musi mieć więcej pieczątek i sprawdzeń.

Porze, jak ci to powiedzieć amunicja dla kalibru 12,7 (.50BMG) w Polsce możesz kupić za ok 20 zł a taki sam kaliber z importu za 55 zł.
Tylko tyle, iż ten z importu trzyma parametry i możesz obliczyć ładnie grupę, a te krajowe latają jak latają. Porze z każdego z nich można zlikwidować cel, tylko jakim kosztem.

Tak samo z tymi nieszczęsnymi kompasami.

michqq - Sro 31 Mar, 2021

porze napisał/a:
Stwierdzenie, że cwaniak kupił na ebayu pierwszą z brzegu dostawę i wcisnął wojsku ze spekulacyjną (kiedyś sie mówiło paskarską) marżą, jest niestety prawdopodobne, ale jest jakiś cień nadziei, że nie wszyscy Polacy są złodziajami, którym na ręce musi patrzec der Onet.


To bardzo smutne, że procedury zakupów przedmiotów typu "low tech" dla wojska muszą bazować na cieniach nadziei, bo powinno to bazować na procedurach kontroli jakości przy przyjmowaniu, jakichś druczkach reklamacji w przypadku wad wykrytych przy użytkowaniu, na gwarancji, na rękojmii i na systemie zapisanych w umowie kar - umownych.
Doprawdy, kompasy o takich parametrach jak w tym przetargu to nasze wojsko kupuje od czasów młodości Piłsudskiego, i nie ma w tym przesady, jedyna różnica to ta, jak juz pisałem, że były oprawne w mosiądz a nie w pleksi.
Nie mówcie mi że od stu lat tego rodzaju zakupy wiszą tylko na cieniach nadziei.

maciejko - Sro 31 Mar, 2021

michqq napisał/a:
porze napisał/a:
Stwierdzenie, że cwaniak kupił na ebayu pierwszą z brzegu dostawę i wcisnął wojsku ze spekulacyjną (kiedyś sie mówiło paskarską) marżą, jest niestety prawdopodobne, ale jest jakiś cień nadziei, że nie wszyscy Polacy są złodziajami, którym na ręce musi patrzec der Onet.


To bardzo smutne, że procedury zakupów przedmiotów typu "low tech" dla wojska muszą bazować na cieniach nadziei, bo powinno to bazować na procedurach kontroli jakości przy przyjmowaniu, jakichś druczkach reklamacji w przypadku wad wykrytych przy użytkowaniu, na gwarancji, na rękojmii i na systemie zapisanych w umowie kar - umownych.
Doprawdy, kompasy o takich parametrach jak w tym przetargu to nasze wojsko kupuje od czasów młodości Piłsudskiego, i nie ma w tym przesady, jedyna różnica to ta, jak juz pisałem, że były oprawne w mosiądz a nie w pleksi.
Nie mówcie mi że od stu lat tego rodzaju zakupy wiszą tylko na cieniach nadziei.


Przy obecnych przepisach o zamówieniach publicznych bardzo ciężko jest uchronić się od "chińszczyzny". Oferenci wiedząc, że na tym towarze jest największa przebitka starają się wciskać towar z Aliexpress w każdą dziedzinę.
Pamiętasz noże dla Gromu? Teraz mamy kompasy dla niedzielnych komandosów.
:gent:

kolega - Sro 31 Mar, 2021

porze napisał/a:
Po to wymyślono uznane marki , żeby uciec od tej przykrej świadomości, że wszystkiego skontrolować sie nie da.


Porze, nie do końca, MON kupuje w ramach zamówień publicznych. SIWZ opracowuje i zatwierdza ten co prowadzi, zamówienie, jednak uzgadnia obecnie (poprzez ARCUS) to co chce kupić w tym przypadku WOT (najprawdopodobniej).
Jeżeli, WOT chciałby kupić różowe kompasy, to zapewne w specyfikacji pojawiłby się jako cecha kolor dominujący różowy. Niestety chłopcy którzy opracowali ten dokument po prostu najprawdopodobniej się pogubili i nie mogli (nie potrafili) wpisać kilku determinujących cech wyrobu. Dlatego pewnie jest taki opis.

Osoby które nadzorują proces zakupu, osoby które dokonują zakupu (skład komisji), po otwarciu ofert sprawdza główne parametry na podstawie doręczonej dokumentacji, (oświadczeń). Jeżeli parametry potwierdzone zostały przez oferenta nieprawidłowo, to go koledzy Brzytwy, w towarzystwie fleszy do Transita odprowadzą.
Natomiast, moim zdaniem, najprawdopodobniej było tak, że członkowie komisji w okresie letnim przetrzebionej na szybko otworzyli oferty i po prostu nie przypilnowali prawidłowości porównania oferty z wymaganiami SIWZ.

Tak więc, moim zdaniem ofiary pewnie będą, jakieś vakaty się pojawią w JW.

morelowy_gosc - Sro 31 Mar, 2021

Gołym okiem nie, po to są przyrządy pomiarowe. Osobna kwestia to rzetelność odbioru,bo powinna być procedura.
kolega - Sro 31 Mar, 2021

porze napisał/a:
I w czasie odbioru gołym okiem zobaczą, że błąd pomiaru sie nie zgadza?


Porze, nie.
Prawdopodobnie zastosowali tryb III.
Czyli na podstawie deklaracji oferenta.

Tego nie można było schrzanić, należy tylko zaznaczyć, że był to okres urlopowy więc co, najprawdopodobniej osoby zastępowały wielu innych i oto skutki. Należy pamiętać, że jak sam płacisz i kupujesz to inaczej podchodzisz, a jak to środki nikogo to więc jaka odpowiedzialność.

michqq - Sro 31 Mar, 2021

porze, maciejko - macie racje ale tez jej nie macie.

Niekiedy dopiero w trakcie użytkowania zakupionych przedmiotów wychodzi że sa do niczego, przykładowo żadne zewnętrzne kontrole konserwy nie pokażą, że zamiast konserwy miesnej sprzedano żurawiny. To wychodzi w trakcie użytkowania, i na ta okoliczność (wyjścia problemów juz w trakcie użytkowania) wojsko powinno miec przewidziane jakieś metody reagowania.
W polskim prawie jest gwarancja, jest rękojmia i są w umowach opcje kar umownych.

To tutaj dopatrzyłbym się głównego problemu.
Jasne jest, że wojskowi zamawiający towar zapatrzyli się w kompasy chyba firmy Silva, a sprzedający dostarczył im ich, nazwijmy to, ekwiwalent.

Co samo w sobie nie jest niczym złym, bo może się okazać (a czemu nie?) że sa wystarczająco dobre, więc po co przepłacać. Bardzo być może nawet że z tej samej fabryki wychodzą, heh.

JEDNAK, na taką okoliczność, że coś felernego wychodzi przy eksploatacji, powinna być wdrożona SPRAWNA ścieżka postępowania, a nie że "sprawa zamknięta bo przeszło odbiór".

To nie ma wisieć na cieniach nadziei.

:gent:

morelowy_gosc - Sro 31 Mar, 2021

Małe ale....
Dostarczony towar na samym początku nie spełnia stawianych wymagań-dokładność pomiaru. Już tutaj zaczyna się wałek

michqq - Sro 31 Mar, 2021

morelowy_gosc napisał/a:
Dostarczony towar na samym początku nie spełnia stawianych wymagań-dokładność pomiaru. Już tutaj zaczyna się wałek


No dobrze, no to o ile nie spełnia i kto to stwierdził?
Moszner?

Jak na razie to wiemy (Remov podał linka) że firma produkuje rożne kompasy, i morskie i dla nurków, i co klient zamówi to klient ma, a także wiemy że polski dystrybutor zamówił specjalnie transze kompasów na potrzeby tego kontraktu, a wcześniej ich na półce nie miał.

No to jak POWIEDZIAŁ Chińczykom że transza zamówienia dla niego ma mieć poprawioną dokładność to zapewne mu POWIEDZIELI że takie mu dostarczą, stąd i na swojej stronie napisał już że są dokładniejsze, kto mu zabroni.

Może to jest na piśmie a może na telefon - to sprawa drugorzedna.

Normalka że klient zamawia customizację. Logo polskiego wojska nie zamówił bo nie ma do niego praw, ale jakby był łebski to by zamówił nadruk informujący że to sprzęt militarny (a co, może nie?) to i lepiej by mu schodziło.

Skąd więc właściwie wzięła się informacja że ten kompas ma inną dokładność niż polski dystrybutor podał? Kto to zmierzył i jaki mu wyszedł realny wynik?

P.S:
Jak ktoś chce pytać to Pan Li Je:

https://me.1688.com/wangqingcompass.html

Podaje że mówi w językach europejskich!
Znaczy, tentego, w jednym z narzeczy mówi. Po portugalsku.

morelowy_gosc - Sro 31 Mar, 2021

Nie ,nie Moszner. Sam opis produktu producenta podaje dokładność +/- 2 stopnie.
xymox - Sro 31 Mar, 2021

Dla rozluźnienia atmosfery:

https://www.youtube.com/watch?v=nYpzi4hxFMU

Jednostka NIL kupuje kompasy

Zgodnie z sentencją "Nasz klienta nasz Pan". Cieszmy się że czołgów od Chińczyka nie kupili.

xymox - Czw 01 Kwi, 2021

Papla napisał/a:

Skoro kontrakt mial wynosic milion $, powazny sprzedawca nie zawachalby sie z wydatkiem $100-200 na potwierdzenie, ze jego produkt jest OK, a pan Waldus nawet nie staralby sie osmieszyc wysylajac zabawki dla dzieci.


Czyżbyś był zwolennikiem powołania Wojskowego Instytut Kompasów, Manierek i Scyzoryków Bojowych

Po pierwsze trzeba by się wysilić i to chyba bardziej niż wrzucając na Twittera w wagą i żemlić że der Onet nas bije. Dwa to sposób testowania. A jeszcze by się okazało, że trzeba mieć jakąś procedurę testową mającą ręce i nogi.

kolega - Czw 01 Kwi, 2021

porze napisał/a:
Cytat:
żemlić że der Onet nas bije.


Najwyżej ogłupia.

Bajki o badaniu sampli, czyli okazówek, są miłe, to sie na pewno robi, tak samo jak oglądania towary przy odbiorze, z wyrywkowym testem jakości.

Ale wy chyba nie macie pojęcia, jak funkcjonują oszuści. Rozbrajająca naiwność w podeszłym wieku. Jak sie nie ogarniecie, to ktoś was kiedyś zrobi metodą "na wnuczka".

Kontrola następcza, w trakcie użytkowania, i prześledzenie ścieżek finansowych.
Może to dla kogoś szkujące, ale nawet w kapitaliźmie jest coś takiego jak godziwy zarobek i nieuzasadnione wzbogacenie. Pośrednik dostaje marżę za wartośc dodaną, a nie za znalezienie oferty na ebaju i wydumanie ceny, która zwiedzie zamawiającego.


Dla wszystkich na forum oto dokument który wyjaśnia wszytko.
link

http://isap.sejm.gov.pl/i...D20061700Lj.pdf

Przyjemnej lektury.

xymox - Czw 01 Kwi, 2021

porze napisał/a:
Pośrednik dostaje marżę za wartośc dodaną, a nie za znalezienie oferty na ebaju i wydumanie ceny, która zwiedzie zamawiającego.


Niestety chyba prawo zamówień publicznych poniekąd "narzuca" sytuacje, gdzie dla pośrednika tak naprawdę ogranicza się to do znalezienia oferty, dodania marży i tyle. Oczywiście mówię ogólnie.

kolega - Czw 01 Kwi, 2021

porze napisał/a:
Cytat:
Dla wszystkich na forum oto dokument który wyjaśnia wszytko.
link


Nie widzę, żeby ten dokument wyjaśniał, jak działają oszuści, najwyżej, co robić, żeby sie nie dać oszukać.

to ja też sobie wkleje "dokument, który wszystko wyjaśnia".

https://repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bitstream/11320/8123/1/Optimum_3_2019_M_Zaborowski_Cel_i_funkcje_zmowien_publicznych.pdf

Cytat:

Zamówienia publiczne, to umowy odpłatne zawierane między zamawiającym a wykonawcą



Porze, zrozum, to dokument który w całych Siłach Zbrojnych uwarunkowuje zamówienia. To nie są jakieś publikacje naukowe tylko wydane dokumenty przez Izbę Parlamentu RP.

Porze, Jednostka Wojskowa zamawia w imieniu MON, jeżeli tak to obowiązują ją dokumenty ustawodawcze. Jeżeli osoby popełniły błąd (domniemanie) to należy to wyjaśnić i rozliczyć zgodnie z obowiązującymi dokumentami KK.

Pozdrawiam, Porze.

ToMac - Pią 02 Kwi, 2021

Borsuk nie dla Słowacji

https://www.defence24.pl/...wacji-komentarz

Czy brak determinacji oznacza wpisanie na listę, oto jest pytanie.

michqq - Pią 02 Kwi, 2021

Ten (powyższy) takst wydaje się być trafnym.
Polski UKM-2000 z Tarnowa który powstał jako przebudowa PKM na amunicję natowską okazał się trafić w pewną niszę rynkową, mianowicie jego wersja z elektrospustem (UKM-2000C) jest zamiennikiem niejako "jeden do jeden" dla PKT, w sensie że w pojazdach i systemach wieżowych można zamienić PKT na UKM-2000C i uzyskuje się "unatowienie". I wszystko pasuje!. W tym co ważne taśma nadaj przychodzi z prawej strony a łuski idą na lewo, co nie jest oczywiste gdyby zamieniać na jakikolwiek inny km na natoską amunicję.

Taka "pierdułka" jak zachowanie wymiarów, zachowanie kierunku podawania taśmy, zachowanie miejsca wyrzucania łusek - okazała się być ważna w sytuacjach gdzie ciasno, jak własnie - wieże pojazdów.
Tak więc karabin ten nieoczekiwanie trafił w nisze rynkową - modernizacyjną.

Borsuk jest - na tle natoskich pojazdów tej klasy - także nietypową konstrukcją, a mianowicie - pływa.
To otwiera dwie nisze rynkowe, po pierwsze niektóre państwa post-uw mogą byc przyzwyczajone do idei pływającego BWPa i takiego na rynku poszukiwać (jak Polska...) a niektóre inne kraje moga poszukiwać pewnej liczby (batalionu?) nietypowych bewupów gąsienicowych dla swojej piechoty desantu morskiego.

(Ale w tym przypadku Borsuk musiałby być od początku planowany jako odporny na słone i na wyższe fale. Co nie jest oczywiste)

ToMac - Pią 02 Kwi, 2021

No jest to znaczące osiągnięcie. Warto by się zastanowić przynajmniej teoretycznie nad kierunkami powiększenia przewagi czy specjalizacji. No bo z inwestycjami krucho i aby nie kończyły projekty jak półkowniki.
Lumen - Pią 02 Kwi, 2021

Które państwa post UW
Wymagania na następce BVP-2 dla ACR są znane - wóz ma nie pływać - za to ma mieć 8 foteli
Węgry - kupiły Lynxa
Rumunia? - wątpię że coś kupią - moim zdaniem "wystrzelali się" z $
Bułgaria? - też bez pieniędzy...

Jaki desant morski - co ty myślisz że BWP-1 jest do tego odpowiedni? (nie mówiąc już o Borsuku)

Ktoś tu fantazjuje...

michqq - Pią 02 Kwi, 2021

Cytat:
Rumunia? - wątpię że coś kupią - moim zdaniem "wystrzelali się" z $
Bułgaria? - też bez pieniędzy...


Wiesz, niekoniecznie tylko kraje post-uw, strefa sprzedaży sprzętu z Układu Warszawskiego była szeroka - polskie Skoty poszły raz do Ugandy na ten przykład. Wspominany polski UKM-2000 poszedł na przykład do Nigerii.

Cytat:
Ktoś tu fantazjuje...


A owszem - tylko co w tym złego?
Kto nie szuka klienta to klienta nie znajdzie.
:gent:

Cytat:
Jaki desant morski - co ty myślisz że BWP-1 jest do tego odpowiedni? (nie mówiąc już o Borsuku)


Nie mówimy o BWP-1 tylko o Borsuku, jak słusznie zauważyłeś, i na pytanie czy się nadaje do desantu morskiego odpowiedź brzmi: "nie wiem", natomiast możemy o tym porozmawać.

AMV na przykład - Patria uparcie prezentuje ten pojazd z pływaniem w morzu, a nam się wydaje że Rosomak się do tego by nie nadawał.

https://www.youtube.com/watch?v=-bAinpQvoNg


Wiele więc zależy od punktu widzenia.

:gent:

ToMac - Pią 02 Kwi, 2021

michqq napisał/a:

A owszem - tylko co w tym złego?
Kto nie szuka klienta to klienta nie znajdzie.
:gent:

Dokładnie. Co więcej to różnorodność fantazji pozwala się odnaleźć wśród licznej zróżnicowanej konkurencji..

michqq napisał/a:

Nie mówimy o BWP-1 tylko o Borsuku, jak słusznie zauważyłeś, i na pytanie czy się nadaje do desantu morskiego odpowiedź brzmi: "nie wiem", natomiast możemy o tym porozmawać.

Kto nie szuka okazji to okazji nie ma. Anders się nie podobał. A potem okazało się że Skośnoocy Przyjaciele zrobili sobie lekki czołg (klientem by nie zostali - własny przemysł a często cudze idee) ale idea była ok. Indie. Indonezja.

Indonezja. Harimau / Kaplan MT.

https://www.milmag.pl/ind...czarne-tygrysy/

Cytat:
Seryjne Harimau Hitam mają zostać wyposażone w uniwersalny system samoosłony pojazdu SSP-1 Obra-3 opracowany przez warszawską spółkę PCO. List intencyjny w tej sprawie zawarto podczas indonezyjskich targów obronnych IndoDefence 2018. Zestawy były testowane na prototypowym wozie w sierpniu 2018 w Centrum Szkolenia Piechoty na poligonie Cipatat na Jawie Zachodniej (IndoDefence 2018: Obra-3 dla Kaplan MT, 2018-11-11).Tekst pochodzi z Magazynu Militarnego MILMAG. Przeczytaj więcej na: https://www.milmag.pl/ind...czarne-tygrysy/


Jakieś szanse były..

Dlaczego nie rozważyć kolejnych. No ale mental "nie da się".

[ Dodano: Pią 02 Kwi, 2021 ]
A swoją drogą piszą, że Remov ocenił w prostych żołnierskich słowach półkowy zakup F-35...

Szacun Remov. Szacun.

Oddałbym Ci pierszeństwo w piekle w dręczeniu Michael'a na madejowym łożu czy przypalaniu żelazem.

Lumen - Sob 03 Kwi, 2021

Przepraszam - ale odlatujecie.
Nic nie zalezy od punktu widzenia tylko od fizyki...

Żaden powtarzam żaden klasyczny BWP nie ma lepszej dzielności morskiej niż BWP-1.
Wynika to min. z jego małej masy... (Piszę klasyczny by oddzielić to od wynalazków pokroju chińskich ZBD-05 które były celowo projektowane do tego celu i ciężko określić czy to BWP czy silnie uzbrojona amfibia)

Owszem można poprawić pływalność - tylko kto za to zapłaci?
Państwa azjatyckie w zdecydowanej wiekości kupują sprzęt którego parametry odbiegają od naszych oczekiwań. (nawet taki K-21 z aluminiowym pancerzem i ławeczkami zamiast zamiast foteli przypomina pojazd z polowy lat 80tych )


SKOTy do Afryiki to byl demobil - dziś równie dobrze w ramach "wsparcia Ukrainy" moglibyśmy przekazać za symboliczną złotówkę z 100-200 BWP-1 (Gdyby ktoś podjął "męską decyzje" - choćby w tak ograniczonej formie że dywizje przechodzą na strukturę dwu-brygadową )

Borsuk nie ma wielkiego potencjału eksportowego gdyż
- bedzie zbyt drogi dla mniej zamożnych - z uwagi na zachodnie komponenty oraz pozom zaawansowania. Ci których "stać na jakość" wybiora "renomowanych producentów" - szczególnie gdy w śla za nimi idzie dobra oferta finansowania oraz lobby polityczne.

- z uwagi właśnie na zachodnie komponenty (amerykańska armata, niemiecki silnik, żydowski ppk) pewne rynki mogą być niedostępne / zablokowane

Wracając do Andersa - przykład Chin jest to oczywiście do luftu i ma tyle wspólnego z Andersem co ja z mieszkańcami Majorki
Harimau - jest przykładem właśnie tych różnych w "oczekiwaniach"
U nas na taki wóz wojsko się nie zgodzi (zupełny brak izolacji załogi od amunicji, cieniusieńki pancerz no i armata tylko 105mm )

Kontynuowanie Andersa jako programu mogłoby mieć jeden i tylko jeden praktyczny wymiar - na bazie doświadczeń z demonstratoem można było opracować wymagania pod przyszły czołg. (Np. poprzez sprawdzenie użyteczności układu z wieżą cząstkową, testowania systemu obserwacji dookolnej itp itd. )

[ Dodano: Sob 03 Kwi, 2021 ]
[dodano]
I żebym nie było że jestem na nie.

Jest jedna jedyna realna szansa - ale obwarowana kilkoma warunkami.
Włochy szukają następcy Dardo.
Nie ma tego wiele więc będą szukać gotowca.
Gdyby ktoś (w przemyśle i MON) się spiął i dogadał z Iveco-Fiatem i zamontował w Borsuku włoski power-pack to może i udałoby się zbić dobry (dla obu stron deal)

Włosi z pewnością wstawiliby jakiegoś Hitfista w miejsce ZSSW-30 (i tak uzyskaliby te % krajowego udziału)
Ale za to my prawdopodobnie wyklepalibyśmy więcej kadłubów, oraz co chyba najlepsze - moglibyśmy uzyskać na własne potrzeby napęd spoza RFN.

ToMac - Sob 03 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:

Żaden powtarzam żaden klasyczny BWP nie ma lepszej dzielności morskiej niż BWP-1.
Wynika to min. z jego małej masy... (Piszę klasyczny by oddzielić to od wynalazków pokroju chińskich ZBD-05 które były celowo projektowane do tego celu i ciężko określić czy to BWP czy silnie uzbrojona amfibia)

Czasy się zmieniają a uwarunkowania i zadania są różnorodne. Technika i technologia też. Po co Skośnookim ZBD-05? BWP-1 podoba mi się. Jugosłowianie mieli swojego M80, Rumuni MLI-84. Jeśli i inni mieli/mają też do niego sentyment i doceniali zalety, to pytanie czemu nie był rozwijamy? Parę zł dla WZM aby poszło poza Pumę. Usunąć część chociaż wad konstrukcji, troszkę dno w V, podnieść strop, nowe materiały, silnik. Zachłyśnięto się zachodnimi BWP. No ale to też ok.

Lumen napisał/a:

Owszem można poprawić pływalność - tylko kto za to zapłaci?
Państwa azjatyckie w zdecydowanej wiekości kupują sprzęt którego parametry odbiegają od naszych oczekiwań. (nawet taki K-21 z aluminiowym pancerzem i ławeczkami zamiast zamiast foteli przypomina pojazd z polowy lat 80tych )

Póki co płacić nie. Skoro już jakaś przewaga została osiągnięta, warto zastanowić się jak ją ew. dalej wykorzystać. Czasy się zmieniają. Może niekoniecznie będzie podwozie mogło być wykorzystane jako BWP. Może pływające drony transportery.

Kto chce zarabiać i się rozwijać nie może łatwo rezygnować z osiągnięć. Czym one by nie były i jaki by nie miały dalszy potencjał rozwoju i sprzedaży.

Lumen napisał/a:

SKOTy do Afryiki to byl demobil - dziś równie dobrze w ramach "wsparcia Ukrainy" moglibyśmy przekazać za symboliczną złotówkę z 100-200 BWP-1 (Gdyby ktoś podjął "męską decyzje" - choćby w tak ograniczonej formie że dywizje przechodzą na strukturę dwu-brygadową )

No trzeba mieć wizję i zarówno wojsko jak i przemysł wykonywać śmiałe manewry. Z konsekwencją. Mental budowy potencjału.

Lumen napisał/a:

Borsuk nie ma wielkiego potencjału eksportowego gdyż
- bedzie zbyt drogi dla mniej zamożnych - z uwagi na zachodnie komponenty oraz pozom zaawansowania. Ci których "stać na jakość" wybiora "renomowanych producentów" - szczególnie gdy w śla za nimi idzie dobra oferta finansowania oraz lobby polityczne.

Dobre argumenty. Wówczas uruchamia się projekt myślowy pt. ile z drogich zachodnich komponentów możemy się pozbyć znajdując zamienniki. W jakiej cenie i jakości.

Potencjał eksportowy w projektach masowych faktycznie może głowy nie urwać ale można sprzedawać do specjalizowanych zastosowań.

Jaka korzyść? Praca, stabilność umiarkowanego przychodu. Jeden element z głowy. Nie trzeba żebrać i podlić się przed politykami i politykierami.

Lumen napisał/a:

- z uwagi właśnie na zachodnie komponenty (amerykańska armata, niemiecki silnik, żydowski ppk) pewne rynki mogą być niedostępne / zablokowane

Ponoć na armatę licencję mieć będziemy. PPK własne też coś kombinujemy. Silnik....Co z napędami elektrycznymi?

Lumen napisał/a:

Wracając do Andersa - przykład Chin jest to oczywiście do luftu i ma tyle wspólnego z Andersem co ja z mieszkańcami Majorki

A wystarczy jeden telefon i już za tydzień robicie zakupy w tym samym sklepie...No bo podmiana nazwy pensjonatu droższa...

Lumen napisał/a:

Harimau - jest przykładem właśnie tych różnych w "oczekiwaniach"
U nas na taki wóz wojsko się nie zgodzi (zupełny brak izolacji załogi od amunicji, cieniusieńki pancerz no i armata tylko 105mm )

Zgoda

Lumen napisał/a:

Kontynuowanie Andersa jako programu mogłoby mieć jeden i tylko jeden praktyczny wymiar - na bazie doświadczeń z demonstratoem można było opracować wymagania pod przyszły czołg. (Np. poprzez sprawdzenie użyteczności układu z wieżą cząstkową, testowania systemu obserwacji dookolnej itp itd. )

Ano. Oczywiście nie w modelu palenia pieniędzy na darmo. Konkretne kamienie milowe, badania, testy rozwiązań - jak piszesz.

W Polsce to jest taki mental jak w tym artykule z D24. Nie tak się robi sukcesy.

Np. w innej branży - IT, po ustawie o VAT jak bułki szedł soft MSP. Ludzie śmieli się z jednej legend że w kurteczce i plecakiem w trampkach chodził po mieście i próbował opylać swój soft po kwiaciarniach i sklepach.

No i co? Otóż poszło tego powyżej dziesiątek tysięcy w ostatecznym rozrachunku..

Albo wyśmiałby ktoś 15 lat temu pomysł sprzedaży licencji na polską łączność pokładową czy radiostacje do dziesiątek tysięcy wozów bojowych do USA. A jednak...

Kto nie walczy, ten nie doświadczy ani dobrych okazji czy łutu szczęścia. A te się zdarzają. Pisałem tutaj jak dekady temu jedna z firm znanym mi startowała na rynku w Polsce zajętym przez zachodnie firmy.

Jak było już co sprzedawać to dział sprzedaży próbował. I łut szczęścia się trafił. Po jednym mailu wpadł klient który zamawiał dużo, regularnie i zbudżetował dział sprzedaży...Oczywiście potem była typowo polska bitewka jaka się prowizja należy temu kto wysłał jednego szczęśliwego maila. Czy to dużo czy mało.

Daj nam Panie więcej takich adresów e-mail...

Lumen napisał/a:

Gdyby ktoś (w przemyśle i MON) się spiął i dogadał z Iveco-Fiatem i zamontował w Borsuku włoski power-pack to może i udałoby się zbić dobry (dla obu stron deal)

Ano, też ciekawa ścieżka. Trzeba chcieć i mieć wizję.

Lumen - Sob 03 Kwi, 2021

ToMac napisał/a:
Czasy się zmieniają a uwarunkowania i zadania są różnorodne. Technika i technologia też.
Prawo Archimedesa nadal jest niezmienne...

ToMac napisał/a:
Po co Skośnookim ZBD-05?
Po to samo co Amerykanom AAV-7

ToMac napisał/a:
BWP-1 podoba mi się. Jugosłowianie mieli swojego M80, Rumuni MLI-84. Jeśli i inni mieli/mają też do niego sentyment i doceniali zalety, to pytanie czemu nie był rozwijamy?
M-80 nie jest związany z BWP-1
BMP-1 był rozwijany - wszak powstał bardziej udany BMP-2 i na tym potencjał rozwoju sie w zasadzie skończył...

MLI-84 to przykład na to że modernizacja nie ma wielkiego ekonomicznego sensu

ToMac napisał/a:
Póki co płacić nie. Skoro już jakaś przewaga została osiągnięta, warto zastanowić się jak ją ew. dalej wykorzystać. Czasy się zmieniają. Może niekoniecznie będzie podwozie mogło być wykorzystane jako BWP. Może pływające drony transportery.
Póki co nie wyprodukowano ani jednego seryjnego Borsuka...
Wprowadźmy go do wojska O.K. - zamiast snuć miraże....

WP potrzebuje min. 500 pojazdów na bazie Borsuka i to bardzo oszczędnie licząc.

ToMac napisał/a:
No trzeba mieć wizję i zarówno wojsko jak i przemysł wykonywać śmiałe manewry. Z konsekwencją. Mental budowy potencjału.
Trzeba mieć decydantów na szczycie którzy resztę wezmą "za ryj" i pokierują sprawą we wlaściwym kierunku. Inaczej zawsze to utknie w komflikach interesów...

ToMac napisał/a:
Dobre argumenty. Wówczas uruchamia się projekt myślowy pt. ile z drogich zachodnich komponentów możemy się pozbyć znajdując zamienniki. W jakiej cenie i jakości.

Żadnego? My nawet gąsienic nie produkujemy....

ToMac napisał/a:

Ponoć na armatę licencję mieć będziemy. PPK własne też coś kombinujemy. Silnik....Co z napędami elektrycznymi?
Licencja nie daje swobody produkcji i sprzedaży...
Zwłaszcza taka z USA....

ToMac - Nie 04 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:
ToMac napisał/a:
Czasy się zmieniają a uwarunkowania i zadania są różnorodne. Technika i technologia też.
Prawo Archimedesa nadal jest niezmienne...

Nie stać go było na większą wannę a mała byłaby niewygodna....

Lumen napisał/a:

MLI-84 to przykład na to że modernizacja nie ma wielkiego ekonomicznego sensu

W czasach końca historii. Jest cena niezależności. Poza tym stopniowo powinno się umieć więcej. W lepszej cenie.

Lumen napisał/a:

WP potrzebuje min. 500 pojazdów na bazie Borsuka i to bardzo oszczędnie licząc.

Produkować może trio. Dobry, zły i z Poznania.

Lumen napisał/a:

ToMac napisał/a:
Dobre argumenty. Wówczas uruchamia się projekt myślowy pt. ile z drogich zachodnich komponentów możemy się pozbyć znajdując zamienniki. W jakiej cenie i jakości.

Żadnego? My nawet gąsienic nie produkujemy....

To słabo jak na XXI wiek.
https://pl.wikipedia.org/wiki/BT_(czo%C5%82g)

Cytat:
Jednak w chwili wybuchu wojny rosyjsko-niemieckiej tylko część czołgów wyposażona była w sprawne technicznie gąsienice, a ich trwałość określano na mniej niż 1000 km.[1] Wartość ta pozornie wygląda na niewielką. W rzeczywistości oznacza ona, że czołg ten swobodnie mógłby pokonać cały szlak od granicy niemiecko-sowieckiej po 1939 roku do Berlina (odległość około 700 km) przy typowym współczynniku manewrowania 30%. Był zatem w pełni sprawną maszyną.


Lumen napisał/a:

ToMac napisał/a:

Ponoć na armatę licencję mieć będziemy. PPK własne też coś kombinujemy. Silnik....Co z napędami elektrycznymi?
Licencja nie daje swobody produkcji i sprzedaży...
Zwłaszcza taka z USA....

Cóż, trzeba liczyć i czytać drobny druczek. I patrzeć w inną stronę. Jak nie wychodzi uskośnić oczy.

Lumen - Nie 04 Kwi, 2021

ToMac napisał/a:

W czasach końca historii. Jest cena niezależności. Poza tym stopniowo powinno się umieć więcej. W lepszej cenie.
Lumen napisał/a:

WP potrzebuje min. 500 pojazdów na bazie Borsuka i to bardzo oszczędnie licząc.
Produkować może trio. Dobry, zły i z Poznania.


Póki co nie widać aby MON i wojsko dorosło do duetu
dobry Borsuk - jako BWP, BWR, TRI
tani LPG - jako RAK, WD, WEM, Baobab-G itd itp.

Poznań póki co może przebudowywać BWP-1 w BWR które zastąpiłby BRDMy.
Na ich moce jest to dosyć...

ToMac - Nie 04 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:

Póki co nie widać aby MON i wojsko dorosło do duetu

https://www.defence24.pl/...a-sil-zbrojnych

Nie można zaznać spokoju ani się zasiedzieć...

Lumen napisał/a:

dobry Borsuk - jako BWP, BWR, TRI

Żuk pływający lecz wysoki

Lumen napisał/a:

tani LPG - jako RAK, WD, WEM, Baobab-G itd itp.

"Chłopcy walczycie sami za rzeką a my poczekamy"

Lumen napisał/a:

Poznań póki co może przebudowywać BWP-1 w BWR które zastąpiłby BRDMy.
Na ich moce jest to dosyć...

Mam nadzieję, że czeski UTD-20 wnosi jakieś nowe jakości i kulturę pracy wraz z efektywniejszą cenowo eksploatacją..

michqq - Nie 04 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:
SKOTy do Afryiki to byl demobil


No ZTCW właśnie nie - to akurat były nówki, nawet im zamontowano nietypowe uzbrojenie (20mm działko zamiast km) bo akurat nie było dostawy kmów do fabryki Skotow.
:gent:

Cytat:
Borsuk nie ma wielkiego potencjału eksportowego gdyż
- bedzie zbyt drogi dla mniej zamożnych - z uwagi na zachodnie komponenty oraz pozom zaawansowania. Ci których "stać na jakość" wybiora "renomowanych producentów" - szczególnie gdy w śla za nimi idzie dobra oferta finansowania oraz lobby polityczne.

- z uwagi właśnie na zachodnie komponenty (amerykańska armata, niemiecki silnik, żydowski ppk) pewne rynki mogą być niedostępne / zablokowane


Borsuk jest platformą do składnia składaków, której prawami dysponujemy MY (Polska) i tylko od tego jak bardzo uniwersalna jest to platforma i jak duzo elastyczności twórcy przewidzieli - zależy CO właściwie do niej władujemy.
PT-91 Malaj był składankiem unikalnym, na zamówienie zrobionym, podobnie i Borsuk nie poszedłby nigdzie za granicę w takiej postaci jak będzie w Polsce.

Borsuk na targach uzbrojenia będzie (powinien być) pokazywany z trzema róznymi wieżami i dwoma różnymi silnikami - to chyba dośc oczywiste że taki byłby marketingowy punkt startowy.
:-)

Cytat:
Włosi z pewnością wstawiliby jakiegoś Hitfista w miejsce ZSSW-30 (i tak uzyskaliby te % krajowego udziału)


I bardzo dobrze - i już mamy na początek do pokazania dwie wieże.

Lumen - Nie 04 Kwi, 2021

ToMac napisał/a:
Nie można zaznać spokoju ani się zasiedzieć...

Zmiany, zmiany i jeszcze raz ściema...
ToMac napisał/a:
Żuk pływający lecz wysoki

Dobrze wyposażony Żuk zunifikowany z BWPami - oczy i uszy batalionu zmechanizowanego

ToMac napisał/a:
Lumen napisał/a:

tani LPG - jako RAK, WD, WEM, Baobab-G itd itp.

"Chłopcy walczycie sami za rzeką a my poczekamy"

O widzę, że lekcja z Rosomaka nieodrobiona...
Raki nie pływają - wiec WDki do KMO też nie muszą...
Podobnie jak WDki wyższego szczebla nie będą rzutem szturmowym - są zbyt cenne.

A cena robi robotę...

michqq napisał/a:
Borsuk jest platformą do składnia składaków, której prawami dysponujemy MY (Polska) i tylko od tego jak bardzo uniwersalna jest to platforma i jak duzo elastyczności twórcy przewidzieli - zależy CO właściwie do niej władujemy.

To czy jest elastyczny to się okaże...
Casus tureckiego Altaya dobitnie pokazuje z czym możemy się spotkać - mimo że to "nasza" konstrukcja....

michqq napisał/a:
PT-91 Malaj był składakiem unikalnym, na zamówienie zrobionym, podobnie i Borsuk nie poszedłby nigdzie za granicę w takiej postaci jak będzie w Polsce.
Malaj był zmaterializowaniem się II etapu programu modernizacji T-72.
Owszem na zamówienie klienta dokonano pewnych zmian. Niemniej ogólny ksztaut nie odbiega od tego o czym myślano już pod koniec lat 80tych.
Dziś możemy sobie pluć w brodę że nie wdrożyliśmy II etapu "programu Wilk" do WP.
Jeden temat byłby mniej...


michqq napisał/a:
Borsuk na targach uzbrojenia będzie (powinien być) pokazywany z trzema róznymi wieżami i dwoma różnymi silnikami - to chyba dość oczywiste że taki byłby marketingowy punkt startowy.
:-)
Po pierwsze póki co Borsuka za granicą nie pokazują - bo to wojskowy program badawczo-rozwojowy więc совершенно секретно
Po drugie - z jakimi wieżami - z Hitfitem 30p?

Przemysł dziaduje by w ramach B+R zrobić 3-4 prototypy a ty sobie roisz ze kupią / pożyczą p-p przerobią pojazd tylko po to by zaprezentować na tagach?
Nie w krajowej cebulandi - gdzie każdy zasłoni się wymówka "a co kontrol powie na taka niegospodarność"

michqq - Nie 04 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:
Po drugie - z jakimi wieżami - z Hitfitem 30p?


Tu by trzeba wykazać chęć, a mianowicie chęc wejścia w kooperację.
Każdy producent wież (każdy!) szuka spragniony na jakim tu podwoziu by się pokazaćna następnych targach.
:-D

Lumen napisał/a:

Przemysł dziaduje by w ramach B+R zrobić 3-4 prototypy (...)
Nie w krajowej cebulandi


Żeby wyjąć trzeba włożyć, jak mówiła aktorka do biskupa...
:bye:

Lumen - Nie 04 Kwi, 2021

Nie - tu trzeba chęci woli i zaangażowania ze strony nawet nie PGZtowej ale ministerialnej.

Borsuk jest programem wojska - i robionym dla wojska.
I nad wszystkim wojsko trzyma łapę - jako gestor który finansuje.
Czemu nie zobaczysz borsuka z wieżą inną niż ZSSW-30 - bo wojsko zażyczyło opracowanie wozu z wieżą ZSSW-30.

Czy wojsko obchodzi ew. potencjał eksportowy konstrukcji - oczywiście ze nie...
Tak więc może dać zgody lub nie na prezentowanie borsuka tu lub tam.
Jednocześnie nie da kasy na jego "przerabianie" - bo urzędnik w mundurze spokojniej śpi gdy nie wyda takiej zgody niż gdy wyda i nie daj jeszcze da jakieś środki...

To jest clou programu - póki program jest robiony dla klienta i za pieniądze klienta zakład ma związane ręce jeśli chodzi o ew. marketing do innych podmiotów...

Bez zmiany podejścia gestora nic się nie da.
A dla gestora takie rzeczy to tylko dodatkowe koszta i niepotrzebne wydłużenie programu - który jest "zbyt ważny"

Więc ostatecznie "państwo" straci okazje zarobić kilka miliardów - tylko dlatego ze krajowy gestor będzie chciał zaoszędzić kilkądziesiąd milionów...

ToMac - Nie 04 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:

I nad wszystkim wojsko trzyma łapę - jako gestor który finansuje.
Czemu nie zobaczysz borsuka z wieżą inną niż ZSSW-30 - bo wojsko zażyczyło opracowanie wozu z wieżą ZSSW-30.

Łapa powinna być trzymana, ale wojsko-przemysł to naczynia połączone. Ochrona szczególnych rozwiązań jest konieczna, ale trzeba rozwiązywać ręce tam, gdzie jest jakaś korzyść ekonomiczna. W czasie posuchy dla zakładów od głównego klienta dobrze gdy zakład robi coś innego. Łańcuchy, specjaliści. Koszta odtwarzania łańcuchów to np. 30% więcej.

Lumen napisał/a:

Czy wojsko obchodzi ew. potencjał eksportowy konstrukcji - oczywiście ze nie...
Tak więc może dać zgody lub nie na prezentowanie borsuka tu lub tam.

Bezpośrednio nie, ale jednak tak - j.w. - w cenie chociażby. Finansowaniu rozwoju.

Znaczy generalnie w Polsce marne to zrozumienie. Kurze mózgi nic sobie nie robią ze straty Orlenu czy strat PKP Cargo a ileś takich przyczynków wychodzi potem w wynikach, cenach i tak dalej.

Lumen napisał/a:

Więc ostatecznie "państwo" straci okazje zarobić kilka miliardów - tylko dlatego ze krajowy gestor będzie chciał zaoszędzić kilkądziesiąd milionów...

Krótki horyzont to i krótka kołdra budżetu.

Tak czy siak nawet odejmując paranoję lub faktyczne skutki pandemii to dobra zmiana wypada marnie. Pytanie oczywiście czy opozycja równie źle by sobie radziła.

Na początku dobrej zmiany oddawałem jej sprawiedliwość, że istotnie partia i jej ludzie wcześnie byli traktowani z uprzedzeniem a nie równowagowo po doświadczeniach i relacjach jakie miałem od ludzi neutralnych, apolitycznych specjalistów.

Dzisiaj widząc obajtkowe włościa, straty Orlenu, PKP Cargo i wiele afer listowanych skrupulatnie przez np. Płk. A. Mazgułę konkluduję, że to uprzedzenie niestety miało mocne podstawy.

kolega - Pon 05 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:

Borsuk jest programem wojska - i robionym dla wojska.
I nad wszystkim wojsko trzyma łapę - jako gestor który finansuje.


Tutaj się mylisz, co prawda był w ramach programu Bezpieczeństwo i Obronność NCBiR ale tylko finansowany.
Przeczytaj się z raportem NIK, P. Banasia to się dowiesz czy wojsko brało w nim udział.

Lumen - Pon 05 Kwi, 2021

Kolego - na potrzeby dyskusji nie rozważałem zagadnienia na tym poziomie szczegółowości.
Tu chodzi o to że na obecnym etapie Borsuk jest rozwijany pod kątem wdrożenia do SZ RP. (W dużej ilości -dodajmy)


Obrazowo można to porównąć z sytuacją z niemieckimi BWPami - Spz Puma był rozwijany jako następca Mardera w BW i jego promocja w zasadzie rozpoczęła gdy "przypięczętowano" zakup u docelowego użytkownika. (Jednocześnie uwiadamiając sobie "ograniczone rozmiary" zamówienia )

Natomiast tworzony z wolnej ręki przez RLS Lynx nim w zasadzie powstał był już obiektem prezentacji na targach...
Bowiem ten projekt nie był rozwijany z perpektwą zamówienia przez konkretnego klienta.

Kto u nas mógłby opracować alternatywny program?

Czysto technicznie HSW z Rosomakiem - mógłby np. dopancerzyć LPG wstawić np. słowacką Turre i pokazać na targach taki "wynalazek"
W praktyce firmy te jako podmioty państwowe, w zasadzie niedysponujące własnymi środkami nie podejmą się tego typu zadań.

O "mocach przerobowych" kardy i zaplecza nie będę mówił...

kolega - Pon 05 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:
Kolego - na potrzeby dyskusji nie rozważałem zagadnienia na tym poziomie szczegółowości.
Tu chodzi o to że na obecnym etapie Borsuk jest rozwijany pod kątem wdrożenia do SZ RP. (W dużej ilości -dodajmy)


Obrazowo można to porównąć z sytuacją z niemieckimi BWPami - Spz Puma był rozwijany jako następca Mardera w BW i jego promocja w zasadzie rozpoczęła gdy "przypięczętowano" zakup u docelowego użytkownika. (Jednocześnie uwiadamiając sobie "ograniczone rozmiary" zamówienia )

Natomiast tworzony z wolnej ręki przez RLS Lynx nim w zasadzie powstał był już obiektem prezentacji na targach...
Bowiem ten projekt nie był rozwijany z perpektwą zamówienia przez konkretnego klienta.

Kto u nas mógłby opracować alternatywny program?

Czysto technicznie HSW z Rosomakiem - mógłby np. dopancerzyć LPG wstawić np. słowacką Turre i pokazać na targach taki "wynalazek"
W praktyce firmy te jako podmioty państwowe, w zasadzie niedysponujące własnymi środkami nie podejmą się tego typu zadań.

O "mocach przerobowych" kardy i zaplecza nie będę mówił...


Lumen, tutaj nie chodzi o szczegóły. Tylko o brak logiki. Wiadomo MON przeznacza od 2010 r. 150 mln zł na prace B+R, do tego dochodzi 50 mln zł od MSWiA rocznie. To daje nam 0,2 mld za ten budżet można nie jedną pracę poprowadzić.
Na same platformy AMZ, i inne firmy prywatne otrzymały wsparcie, co mamy nic nie mamy ponieważ ktoś z nadzorujących w MON, tutaj nie usprawiedliwiam DPZ/DNiSW/IU zapomnieli się porozumieć. Jak można uruchomić proces B+R i zapomnieć wpisać do planu, Mon nie mógł uzgodnić WZT, ZTT bowiem to by było przestępstwem.

Niezgodę się z brakiem środków, bowiem co roku MON przeznacza tyle samo środków na B+R, oczywiście oprócz tego jest jeszcze plan Ministra Obrony Narodowej gdzie też się po kilkanaście mln zł rocznie upuszcza z systemu.

Co do targów MSPO masz rację była makieta Anders, potem kolejny ocynkowany czołg i kilka prototypów. Tylko od prototypu do wersji ostatecznej jeszcze dużo czasu musi upłynąć.

Tak więc, Borsuk i konsorcjum mają problem , problem ma też MON, a a tego co widzę, abym się nie mylił brat USA może czekać z ofertą :)

Lumen, kolego miły, ten przekręt jest na tak wysokim poziomie zrobiony, że jest on z reguły legalny :) )

michqq - Pon 05 Kwi, 2021

Są jeszcze inne aspekty spraw:

https://defence24.pl/zmiana-w-nadzorze-nad-panstwowa-zbrojeniowka

Polska Grupa Zbrojeniowa coiraz zmienia swoje podporządkowanie. Raz jest pod MON, raz jest pod Ministerstwem Aktywów Państwowych, a w ramach samego ministerstwa, jednego czy drugiego, co kilka miesięcy zmieniają się osoby nadzorujące.

Wygląda to jak przedsiębiorstwo bez głowy i tyle.
W organizacjach tego kalibru proces nadawania kierunku zajmuje pare lat, a tu mamy regularne zmieniannie sterników w połowie manewru.

Cytat:
brat USA może czekać z ofertą


Kręcienie się w kółko da taki właśnie rezultat.

Lumen - Pon 05 Kwi, 2021

michqq napisał/a:
W organizacjach tego kalibru proces nadawania kierunku zajmuje pare lat, a tu mamy regularne zmieniannie sterników w połowie manewru.

Bo chodzi o to by wszystko zmienić tak, aby nic się nie zmieniło...
Cytat:
Kręcienie się w kółko da taki właśnie rezultat.

I tak i nie...
Trzeba pamietać, że kołdra jest krotka. Amerykanie nas mocno wydoili na Wisle i F-35.
Więc wszystkich programów nie obsłużymy...

Stąd chocholi taniec w ramach białej taktyki może miec i taki sens.
A że przy okazji ktoś jakieś cukierki podbierze...
To jeszcze lepiej

kolega - Pon 05 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:
Więc wszystkich programów nie obsłużymy...

Stąd chocholi taniec w ramach białej taktyki może miec i taki sens.
A że przy okazji ktoś jakieś cukierki podbierze...
To jeszcze lepiej


Lumen, każdy z gestorów podpasował tematy zapominając o wprowadzeniu ich w Sztabie Generalnym co generowało mln straty. Może by jednak wprowadzić odpowiedzialność urzędnicza na szczeblach MON za decyzje.
A tak mamy co mamy czyli ostatnie np. zdarzenie z programem Marynarki Wojennej.

ToMac - Pon 05 Kwi, 2021

michqq napisał/a:

Polska Grupa Zbrojeniowa coiraz zmienia swoje podporządkowanie. Raz jest pod MON, raz jest pod Ministerstwem Aktywów Państwowych, a w ramach samego ministerstwa, jednego czy drugiego, co kilka miesięcy zmieniają się osoby nadzorujące.

Cóż, wymienia się jednego partyjnego garnitura krawata na innego, bo jak zafajdany i kupa w majtach to przykro zalatuje...

michqq napisał/a:

Wygląda to jak przedsiębiorstwo bez głowy i tyle.
W organizacjach tego kalibru proces nadawania kierunku zajmuje pare lat, a tu mamy regularne zmieniannie sterników w połowie manewru.

Wiedza tych sterników kończy się na kręceniu w lewo lub w prawo. Nawigacja, kontakt z oficerami, maszynownią i inne głębsze tematy to już poza wiedzą i percepcją.

michqq napisał/a:

Kręcienie się w kółko da taki właśnie rezultat.

Pamiętam karuzelę na osiedlu. Motorówa. Kolejka była. Tłum stał dookoła i czekał na swoją kolejkę. I znienacka jeden z pasażerów zaczął wymiotować - w czasie ruchu obrotowego karuzeli. To był szał....Nie ma to związku z tematem ale fajnie było sobie przypomnieć.

Lumen - Wto 06 Kwi, 2021

Tak tyle ze AMV wyłoniono na etapie konkursu...

Czy na Słowacji bedzie konkurs - patrząc na historię BOV 8x8 (Wydra) śmięm wątpić...
Jeśli myślicie ze u nas są duże kontrowersje w związku z zakupami - to widocznie nigdy nie czytaliście gazet południowych sąsiadów...

Tu by coś ugrać trzeba mocnej politycznej akcji.
Trzeba użyć kija i marchewki.
Marchewka to potencjalne zamówienia w słowackiej zbrojeniówce (czyli jaki podpiszecie to my kupimy - konkretnie)
Kij - to potencjalna utrata już negocjowanych kontraktów (jak pisałem połowa słowackiej produkcji 155 HE idzie do PL)

Ustępstwa też muszą być- stąd Borsuka z ZSSW-30 raczej nie sprzedamy
Ale kamery PCO do słowackiej wieży - czemu nie?

W sumie to najprostszy sposób - na wejście tylnymi drzwiami.
Czyli program badawczo-rozwojowy.
Słowacy nie kupiłby Borsuka tylko na bazie (kadłubie) Bosruka zrobiliby własnego BVP, który trafiłby do armii (Bez przetargu)

ToMac - Wto 06 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:

Tu by coś ugrać trzeba mocnej politycznej akcji.
Trzeba użyć kija i marchewki.
Marchewka to potencjalne zamówienia w słowackiej zbrojeniówce (czyli jaki podpiszecie to my kupimy - konkretnie)
Kij - to potencjalna utrata już negocjowanych kontraktów (jak pisałem połowa słowackiej produkcji 155 HE idzie do PL)

Patrząc na całokształt relacji polityczno-gospodarczo-militarnych z małym krajem - czy ma sens zrażanie? Traktowanie z góry?

Czesi z kolei i tak grawitują w stronę Niemiec. Wiadomo, euro. Pomimo przeszłości.

Raczej trzeba by szukać korzyści wspólnej i synergii. Wokół własnego dokładnego planowania. Kolejny element.

Polityczno-militarnie - były sygnały powagi ale w reakcji na powagę. To było widać u całej trójki Wyszechradzkiej oprócz Polski.
Szanse całościowe są. Brakuje wodzów. Nasi politycy są słabi, głupi i są oportunistami.

Lumen - Wto 06 Kwi, 2021

O jakim traktowaniu z góry mówisz...
Ja tylko mówię o czysto biznesowym podejściu...
Możecie zyskać nowoczesnego BWPa z krajową wieżą dla wojska + zamówienie na np. lufy do Danut dla przemysłu
albo stracić - miliony z kontraktu na kilkanaście tyś 155HE



Ty myślisz że Niemczy czy inni to nie widzą co to np. "koperta" - co?
A jak Frico był premierem to nawet "na urząd" posadził kochankę -ex-modelkę bodaj...[/i]

kolega - Wto 06 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:
Tak tyle ze AMV wyłoniono na etapie konkursu...


Lumen, pozwól przypomnę ci historię AMV.
Mieliśmy trzech przedstawicieli polskich którzy weszli w układy z firmami. Jako konsorcja występowały WZMot Poznań, HSW oraz WZM SIEMIANOWICE. Pamiętaj że wtedy włosi, austriaccy i Finowie przysłali swoje załogi oraz załogi z wspominanych zakładów.
Na kierownika prób został wyznaczony gen. Zatoński, prawdziwy znawca sztuki taktycznej "zaorania wozów". Wszystkie trzy wozy były poddane testom w WITPiS, WITU, kierował tymi testami płk Kauwa.
Wszystkie wozy były oceniane według tych samych testów wygrał ten który uzyskał najlepsze osiągi. Tak więc Lumen , wtedy było sprawiedliwie, a teraz mamy co mamy.

Lumen - Wto 06 Kwi, 2021

Kolego - ależ o tym mówię....
Sęk w tym że na Słowacji - na 90% nie będzie żadnego konkursu, gdzie będą porównywane konstrukcje...
Wybiorą to z kim się najlepiej "ułożą" w kuluarach...

ToMac - Wto 06 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:
O jakim traktowaniu z góry mówisz...
Ja tylko mówię o czysto biznesowym podejściu...
Możecie zyskać nowoczesnego BWPa z krajową wieżą dla wojska + zamówienie na np. lufy do Danut dla przemysłu albo stracić - miliony z kontraktu na kilkanaście tyś 155HE

Biznesowa wymiana ok. Może przesadziłem.

Lumen napisał/a:

Ty myślisz że Niemczy czy inni to nie widzą co to np. "koperta" - co?
A jak Frico był premierem to nawet "na urząd" posadził kochankę -ex-modelkę bodaj...[/i]

Ja, ein Fenchel

Posada była za Frico...

Tak czy siak warunki biznesowe w jednobiegunowej chwili świata się kończą. Inne względy też trzeba rozważać. Oczywiście z Czechami i Słowakami to słabo idzie. Słowacy bardziej ku Rosji.

michqq - Wto 06 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:

Tu by coś ugrać trzeba mocnej politycznej akcji.
Trzeba użyć kija i marchewki.


Teoretycznie z tego powodu wyjęto PGZ spod zwierzchnictwa MON, żeby była ona organizacją współdziałającą z MON a nie tylko podległą pod MON.
MON nie zajmuje się sprawami zdobywania rynków międzynarodowych (i nie powinien, to nie jego rola), tak więc "nad" PGZ nie powinien być MON, tylko jakiś inny minister, zdolny do szerszego myślenia niż tylko potrzeby własnego wojska.

Jak na razie teoria rozminęła się z praktyką - nie widać "gry" na rynki światowe.
:czytanie:

kolega - Wto 06 Kwi, 2021

michqq napisał/a:

MON nie zajmuje się sprawami zdobywania rynków międzynarodowych (i nie powinien, to nie jego rola), tak więc "nad" PGZ nie powinien być MON, tylko jakiś inny minister, zdolny do szerszego myślenia niż tylko potrzeby własnego wojska.


Nie zgodzę się z tym, zobacz jednym ze szkoleń attche' jest udział w dystrybucji sprzętu, Tutaj jest jego rola, MON wspólnie z innymi Ministerstwami ma siły i środki aby lobbowac nasze oferty. Co obecnie obserwujemy na kierunku algierskim w zakresie remontów jak i może już niedługo sprzedaży.

Lumen - Wto 06 Kwi, 2021

michqq napisał/a:
Teoretycznie z tego powodu wyjęto PGZ spod zwierzchnictwa MON, żeby była ona organizacją współdziałającą z MON a nie tylko podległą pod MON.

Sprawa jest prosta - jak metr drutu w kieszeni.

Licząc od samej góry - na jakim szczeblu (stanowisku) w MON, IU, PGZ znajdziemy człowieka, który "ot tak" z miejsca wie że np. włosi poszukują następcy Dardo, albo co kupujemy od Słowaków...

To jest odpowiedź na pytanie dlaczego eksport wygląda jak wygląda...

ToMac - Wto 06 Kwi, 2021

Bo tu aspektów jest więcej. Polityka zagraniczna (MSZ), uzbrojenie i geopolityka siłowa (MON), pieniążki (Skarb Państwa), prawo międzynarodowe (i UE).

No i zasadnicza - premia za sukces. Gdzie kiedy i dla kogo...

Lumen - Wto 06 Kwi, 2021

By prowadzić politykę trzeba mieć jakieś podstawowe informacje - to jest podstawa
kolega - Sro 07 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:
By prowadzić politykę trzeba mieć jakieś podstawowe informacje - to jest podstawa


Bo prowadzić politykę można osobami którzy się na tym znają, a nie ludźmi którzy mają moralny kręgosłup zgodny z wizją partii rządzącej.
Pamiętacie Bartłomiej M, też pracował w PGZ, po uczelni ojca Tadeusza prawda :)

Lumen - Sro 07 Kwi, 2021

Akurat to błędny trop.
Fakt Antoni mocno romansuje z ojcem dyrektorem.
Niemniej jego podopieczny przed objęciem najbardziej znanej funkcji - (niedo)rzecznika MON nie uczył się w toruńskiej uczelni...
A w PGZ pełnymnocnikiem ds. (braku)komunickacji był potem - raczej za wieloletnie (za/po)ługi niż za toruński indeks

Tak przynajmniej wynika z życiorysu z wikipedii - ja tam żywotów świętych nie studiuje...

xymox - Sro 07 Kwi, 2021

Próba sprzedania Borsuka to pomysł ciekawy ale generalnie wymaga elastyczności każdej ze stron HSW, PGZ, MON no i strony rządowej....

HSW na krajowe realia zbrojeniówki to taki tłusty kot. Ma w portfelu zamówienia na Kraby, Raki, skręcanie migaczy do wyrzutni Patriot i dodatkowo na horyzoncie Borsuk. Zaoferowanie jakiegoś udziału przy opracowaniu własnej odmiany Borsuka czy jakiegoś udziału w produkcji jednak niesie jakieś ryzyko obsuwy. Więc po co się wychylać i narażać się póki co głównemu potencjalnemu klientowi... Można gdybać jakie jest podejście PGZ jako takiego. Ale jakoś inicjatywy po PGZ się nie spodziewam. Oczywiście za lat kilka jak zamówienia z SZ RP będą się kurczyć może się okazać że HSW wróci do etapu trwania i stagnacji. I swój czas na potencjalne zaistnienie na innych rynkach zaprzepaści. Ale to dość długa perspektywa więc HSW może osiąść na laurach, bo myślenie w dłużej perspektywie nie jest "modne". Państwowy sektor to chyba już ma coraz mniej szans, żeby jakieś nowocześniejsze uzbrojenie sprzedać zagranicą. Rynki się kurczą, pojawia się konkurencja która wypiera tetryka jakim jest PGZ. ZSU-23, jachty szkoleniowe, mosty i klony Kałacha to jeszcze może tak. Te wszystkie PCL-e i P-18 skończą najprawdopodobniej u jedynego klienta tj. SZ RP. Bo nawet pozyskiwane licencje (czyli Bushmaster) nie pozwalają prawdopodobnie na zastosowanie ich w produktach na eksport, ale tu gdybam. A o tym już trzeba myśleć na etapie początkowym. Borsuk powstał pod wymagania SZ RP i teraz to będzie pokutować.

Jak zauważył Papla MON-owi powinno zależeć na obniżeniu kosztu jednostkowego, więc w teorii też powinien być zainteresowany żeby komuś jeszcze tą konstrukcję opchnąć. Pytanie czy cała machina biurokratyczna jest tym tak naprawdę zainteresowana.

O roli strony rządowej lidera mitycznego Międzymorza to chyba się nie ma co wypowiadać.

kolega - Czw 08 Kwi, 2021

porze napisał/a:
Ataszat wojskowy załatwia kupę różnych spraw bieżących, a przy tym współpracuje z resztą zespołu.


Tutaj, Porze, nie do końca prawisz dobrze, :cool:
Przeanalizuj ostatnie wizyty attaché' np Algierii.

fix16 - Czw 08 Kwi, 2021

Może to jest jakaś szansa na reanimowanie programu wozu bojowego Anders: https://zbiam.pl/wymagania-dla-nastepcy-bojowego-wozu-piechoty-dardo/ A tu co do perspektyw sprzedaży Borsuka: https://zbiam.pl/saab-testuje-torpede-tp47/ Co prawda to inny rodzaj uzbrojenia, ale warto zwrócić uwagę że kontrakt eksportowy na torpedę podpisano jak ta jeszcze była w trakcie prób. Tak jak teraz Borsuk. Czyli jak się chce sprzedać to się da.
Lumen - Czw 08 Kwi, 2021

Kolego fix - pisaliśmy o tym wcześniej.
W zasadzie jest jedyny duży kontrakt eksportowy jaki może HSW ogarnąć.
Tylko trzeba elastyczności w podejściu.

W końcu lepiej sprzedać 30% produktu niż 0.

xymox - Czw 08 Kwi, 2021

Reanimowanie Andersa...Bumarem? Na to potrzebne są środki to raz, a dwa zakup czegoś takiego jest ryzykowny. Byliby jedynym klientem uzależnionym od dostawcy, którego sytuacja wygląda jak wygląda. Kwestie możliwości technicznych są już tutaj nieistotne, choćby to był ciekawy pojazd.

Cytat:

Od początku przewidziano możliwość eksportu pocisku..


Kluczowe zdanie...

Lumen - Czw 08 Kwi, 2021

Anders nie ma szans - nie ten poziom zaawansowania konstrukcji nie te terminy.
Borsuk - Borsuk miałby szanse...

Co do Szwedów - to jednak jest marka, i doświadczenie.
A jakie doświadczenia ma HSW? czy nawet gliwicki Bumar

REMOV - Pią 09 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:
A jakie doświadczenia ma HSW? czy nawet gliwicki Bumar
A jakie "doświadczenia" miał Glock zanim zrobił Glocka? A jakie doświadczenia HSW z moździerzami automatycznymi przez zrobieniem Raka? A jakie HSW i WB z wieżami i sko przed zrobieniem ZSSW-30? A jakie "doświadczenia" mieli inni, zanim zrobili swoje produkty? Google, Facebook, czy z branży zbrojeniowej Koreańczycy. Co to za skrajnie dziwaczny system myślenia!? Po to są prace badawczo-rozwojowe, aby w ich trakcie doświadczenie zdobywać. Na całym świecie tak to działa, ale wiedza trudno się widzę przebija lub komuś myślenie zdominowano kompletnie fałszywym wiecznym kupowaniem od innych z rzekomo "doświadczeniami"? Naprawdę trzeba mieć ogromny kompleks niższości związany z sobą i wyznawać zawsze wyższość innych, aby wypisywać takie dyrdymały, między innymi te o Szwedach.
xymox - Pią 09 Kwi, 2021

REMOV napisał/a:
Po to są prace badawczo-rozwojowe, aby w ich trakcie doświadczenie zdobywać.


Prace badawczo-rozwojowe to jedno. Inna sprawa umiejętność sprzedania efektów swoich prac b+r gdzieś poza granice kraju. A jak to wygląda w przypadku zbrojeniówki, głównie tej państwowej? I kompleksy nie mają tu nic do rzeczy...

REMOV - Pią 09 Kwi, 2021

Zapytam przewrotnie, jak wygląda polityczne wsparcie eksportu przemysłu obronnego. Bo w innych państwach to prezydenci, premierzy, ministrowie wszyscy są uśmiechniętymi sprzedawcami, wskakują do samolotu, oblatują różne kraje i promują, promują, promują. Na targach zaś sponsorują ogromne stoiska narodowe, na których siedzą przedstawiciele banków, ministerstw gospodarki i ekonomii, a także pomocni w interesach prawnicy i osoby z administracji państwowej. To się samo nie sprzedaje, to wymaga takiego wsparcia.

A teraz wróćmy do Twojego pytania.

maciejko - Pią 09 Kwi, 2021

REMOV napisał/a:
Lumen napisał/a:
A jakie doświadczenia ma HSW? czy nawet gliwicki Bumar
A jakie "doświadczenia" miał Glock zanim zrobił Glocka? A jakie doświadczenia HSW z moździerzami automatycznymi przez zrobieniem Raka? A jakie HSW i WB z wieżami i sko przed zrobieniem ZSSW-30? A jakie "doświadczenia" mieli inni, zanim zrobili swoje produkty? Google, Facebook, czy z branży zbrojeniowej Koreańczycy. Co to za skrajnie dziwaczny system myślenia!? Po to są prace badawczo-rozwojowe, aby w ich trakcie doświadczenie zdobywać. Na całym świecie tak to działa, ale wiedza trudno się widzę przebija lub komuś myślenie zdominowano kompletnie fałszywym wiecznym kupowaniem od innych z rzekomo "doświadczeniami"? Naprawdę trzeba mieć ogromny kompleks niższości związany z sobą i wyznawać zawsze wyższość innych, aby wypisywać takie dyrdymały, między innymi te o Szwedach.


Widziałeś jak u nas jest z B+R?
Łagodnie napisać czarna du.a.
http://dziennikzbrojny.pl...rEtHKD3j_CN6Y2U

Cytat:

Z informacji uzyskanych z MON wynika, że wstępnie w 2020 roku na finansowanie prac badawczo-rozwojowych z zakresu obronności wydatkowano łącznie tylko 236,5 mln PLN, a dodatkowo kwotę 48,9 mln PLN zapisano w ramach wydatków niewygasających. W przypadku ich pełnej realizacji, wykonanie powinno wzrosnąć do poziomu 285,5 mln PLN. Będzie to stanowiło jedynie 0,5% sumy całkowitych wydatków obronnych poniesionych w 2020 roku i ujętych w ramach wydatków niewygasających (według wstępnych danych jest to kwota 52,8 mld PLN). Należy przypomnieć, że w ustawie budżetowej na 2020 rok na prace badawczo-rozwojowe z zakresu obronności zapisano wydatkowanie 1,246 mld PLN (2,5% całkowitych nakładów na obronność) co oznacza, że w przypadku pełnej realizacji wydatków niewygasających, wykonanie wyniesie zaledwie 22,9% planu.

:gent:

xymox - Pią 09 Kwi, 2021

REMOV napisał/a:
To się samo nie sprzedaje, to wymaga takiego wsparcia.


Samo nie. Czy akurat wsparcia prezydenta i ministrów Nie wiem może tak. Takich mamy widać ministrów, dyrektorów itp itd. Promocja jak wygląda na targach? Albo mizernie albo wręcz nas nie ma. No cóż..Widać ważniejsza jest promocja siebie samego w wykonaniu ministra na tle makiety F-35. Nie wspominając o "dzielnym" eks-szefie PGZ który walczy by Polska nie była krajem butików i supermarketów ;)

No ale oprócz promocji to trzeba też coś technicznie reprezentować swoimi produktami. No i chyba zapatrzenie na sojusznika zza oceanu robi w niektórych przypadkach swoje...

REMOV napisał/a:

A teraz wróćmy do Twojego pytania.


Znasz środowisko zapewne lepiej niż ja. Mamy parę moim zdaniem ciekawych produktów, z potencjałem eksportowym. Ale jakoś efektów brak i chęci po stronie zbrojeniówki.

[ Dodano: Pią 09 Kwi, 2021 ]
Sebastian Chwałek szefem PGZ :lanie2:

Star660 - Pią 09 Kwi, 2021

Nareszcie nowy Prezes PGZ :viktoria:
"Na prezesa wybrany został Sebastian Chwałek."
https://www.defence24.pl/...-news-defence24

Tytan w dresie. - Pią 09 Kwi, 2021

Partia się nie myli. Dobry, wierny i sprawdzony towarzysz. :lol:
Lumen - Pią 09 Kwi, 2021

Czyli jak zawsze...
Dlatego żadna z partii - która dorwie się do władzy nie pozbędzie sie państwowych społek - choćby to była fabryka autobusów...
Synekury muszą być...
Tak jak kiedyś dwór...

Aaaa zapomniałem - niektórzy wierzą ze jak nastanie Borysek to coś się zmieni w tej materii lol

ToMac - Pią 09 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:

Synekury muszą być...
Tak jak kiedyś dwór...

Co za inspiracja.

"Synek, kury...."

fix16 - Pią 09 Kwi, 2021

Lumen napisał/a:
Anders nie ma szans - nie ten poziom zaawansowania konstrukcji nie te terminy.
Borsuk - Borsuk miałby szanse...


Wymogi włoskie na nowego bwp-a to bardziej taki nieco zbiór pobożnych życzeń które bardzo szybko zweryfikuje brutalna rzeczywistość finansowa. I wtedy Borsuk i Anders mogą być interesujące finansowo. Borsuk czy Anders jak by je zaoferować Włochom to wiadomo że w grę wchodziła znaczna italianizacja tych pojazdów. Tak jak u nas z Rosomakiem.

Lumen - Sob 10 Kwi, 2021

fix16 napisał/a:
Lumen napisał/a:
Anders nie ma szans - nie ten poziom zaawansowania konstrukcji nie te terminy.
Borsuk - Borsuk miałby szanse...


Wymogi włoskie na nowego bwp-a to bardziej taki nieco zbiór pobożnych życzeń które bardzo szybko zweryfikuje brutalna rzeczywistość finansowa.
To nie jest pierwsza notka o włoskich planach.
Wszcześniej można było przeczytać
Nowy pojazd ma mieć lepsze charakterystyki w porównaniu z Dardo. Większa ma być jego siła ognia, poziom ochrony balistycznej, świadomość sytuacyjna załogi i interoperacyjność. Tak samo jak poprzednik ma być pojazdem pływającym.
Przeczytaj więcej na: https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=30135

kolega - Sob 10 Kwi, 2021

Star660 napisał/a:
Nareszcie nowy Prezes PGZ :viktoria:
"Na prezesa wybrany został Sebastian Chwałek."
https://www.defence24.pl/...-news-defence24


Nowy Prezes, lecz inny przełożony. Już Nie Mon tylko Aktywa.
A tutaj nawet wierni towarzysze mogą mieć problemy zobaczmy na Pana Zdzikota i Pocztę Polską. :)

Zobaczymy co czas przyniesie.

Tytan w dresie. - Sob 10 Kwi, 2021

Fajnie wróży. Jak przełożonemu pójdzie jak z wyborami, albo organizacją lotu do Smoleńska, to nie wróżę sukcesów.
xymox - Sob 10 Kwi, 2021

Do póki nie trzeba będzie zwalniać ludzi, ciąć pensji to PGZ będzie mógł tetryczeć dalej. Da się najwyżej dziadkowi kolejną kroplówkę w postaci jakiegoś zamówienia tego czy owego. Ja bym się nie ekscytował. Jedynie może się okazać za jakiś czas, że sytuacja jest już taka lipna, że w przypadku zmiany wachty u sterów władzy skończy się to prywatyzacją niektórych spółek. Zresztą prezesi to jedno. Myślicie, że niższa kadra zarządzająca jest jakoś lepsza w PGZ. ;)

Ja to czekam, aż powołają Narodowe Centrum Kształcenia Kadr Zarządzających im. Jacka Sasina.

No ale żeby było śmieszniej wiece gdzie wylądował jeden z poprzednich admirałów PGZ Pan Marcin Idzik? Teraz figurant prezes dużej firmy budowlanej.

ToMac - Sob 10 Kwi, 2021

6-7 zarząd to jest totalna kompromitacja. Przy wywałce np. prezesa Trofiniaka. Mógł przecież w PGZ działać, ogarnąłby całość.

xymox napisał/a:

Ja to czekam, aż powołają Narodowe Centrum Kształcenia Kadr Zarządzających im. Jacka Sasina.

Kurs korespondencyjny masz na myśli...

xymox - Sob 10 Kwi, 2021

ToMac naprawa PGZ to raczej nie jest robota dla jednego człowieka, tylko dla kilku, którzy przyjdą i w każdej z głównych spółek wparują z miotłą lub jak kto woli kijem i marchewką... A tak to masz znajdki po Antonim M., jakiś desant od Midasa Aktywów Państwowych itd. Desant z politycznego nadania.

Jest coś takiego jak tajemniczy klient. W niektórych wypadkach użycie takowego mogłoby dać interesujące wiadomości. Aczkolwiek zbrojeniówka to raczej trudny teren dla takich zagrywek.Bo by się mogło okazać, że niektórzy to są stworzeni do wyższych celów...

ToMac napisał/a:


Kurs korespondencyjny masz na myśli...[/quote]

Wystarczy, że Midas Cię lubi ;)

ToMac - Sob 10 Kwi, 2021

xymox napisał/a:
ToMac naprawa PGZ to raczej nie jest robota dla jednego człowieka, tylko dla kilku, którzy przyjdą i w każdej z głównych spółek wparują z miotłą lub jak kto woli kijem i marchewką... A tak to masz znajdki po Antonim M., jakiś desant od Midasa Aktywów Państwowych itd. Desant z politycznego nadania.

Jeden może przyciągnąć innych. Dobry szef autorytet to korzyść czy szansa. Nawet jak bywa gruboskórny.

xymox napisał/a:

Jest coś takiego jak tajemniczy klient. W niektórych wypadkach użycie takowego mogłoby dać

Był kiedyś taki. Podał mailem konto do wpłaty...

xymox napisał/a:
Wystarczy, że Midas Cię lubi ;)

Unikać kontaktu bezpośredniego...

xymox - Sob 24 Kwi, 2021

A w Mesko kolejna karuzela przy stoliku:
https://www.bankier.pl/wi...ga-8098945.html

Star660 - Sob 24 Kwi, 2021

Będzie dobrze. "Firmy Polskiej Grupy Zbrojeniowej zostają pod nadzorem ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, jednak będą zarządzane przez ludzi szefa MON Mariusza Błaszczaka. – Taki jest podział łupów, który zatwierdził wicepremier Jarosław Kaczyński" :-o
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/ludzie-blaszczaka-biora-zbrojeniowke-w-tle-walka-o-wplywy-i-salomonowa-decyzja/hd424x6

Tytan w dresie. - Sob 24 Kwi, 2021

Star660, potrafisz uspokoić człowieka. Ufff...
:lol: :brawo:

ToMac - Sob 24 Kwi, 2021

Star660 napisał/a:
Będzie dobrze. "Firmy Polskiej Grupy Zbrojeniowej zostają pod nadzorem ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, jednak będą zarządzane przez ludzi szefa MON Mariusza Błaszczaka. – Taki jest podział łupów, który zatwierdził wicepremier Jarosław Kaczyński" :-o
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/ludzie-blaszczaka-biora-zbrojeniowke-w-tle-walka-o-wplywy-i-salomonowa-decyzja/hd424x6


Cytat:
Kiedy jego pryncypał zmienił fotel ministra spraw wewnętrznych na fotel ministra obrony narodowej, Olejnik również przeniósł się do resortu obrony. Dostał stanowisko szefa Instytutu Implementacji Nowoczesnych Technologii, a potem również pełnomocnika ds. utworzenia Agencji Uzbrojenia.


Zmiany foteli są ważne...

Cytat:

Na żadnej z zajmowanych funkcji nie odniósł sukcesów. Natomiast zdaniem komentatorów, jego przejście do zarządu PGZ storpeduje flagowy projekt szefa MON – właśnie utworzenia Agencji Uzbrojenia.

Kolejną osobą związaną z ministrem Błaszczakiem, która trafiła do PGZ jest prawnik i wieloletni działacz PiS Bogdan Borkowski.

Raczej ds. Nieutworzenia Agencji Uzbrojenia.

Cytat:

– W zarządzie są trzy osoby i wszyscy to prawnicy. Czy nie są tam potrzebni inżynierowie, którzy znają się na produkcji i technologiach oraz menadżerowie? Pomylono, moim zdaniem, PGZ z kancelarią prawną – ironizuje Janusz Zemke.

Do kodyfikacji są potrzebni prawnicy ale podstawą - zwłaszcza w celach reorganizacji czy optymalizacji - podstawą są menedżerowie, analitycy systemowi, fachowcy od zarządzania i optymalizacji łańcuchami dostaw czy magazynów itp. Nowsze słowa klucze: Lean Management, BPM i inne...Oczywiście w trakcie ważni są prawnicy w kwestiach prawno-przetargowych więc nie tylko na etapie kodyfikacji bo to też są ograniczenia. W kwestiach sporządania i wykonania umów oczywiście są nieodzowni.

Dobrze aby też byli tam byli wojskowi z doświadczeniem w drugiej domenie. Lepsze zrozumienie głównego a najczęściej jedynego klienta.

kolega - Sob 24 Kwi, 2021

ToMac napisał/a:
Star660 napisał/a:
Będzie dobrze. "Firmy Polskiej Grupy Zbrojeniowej zostają pod nadzorem ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, jednak będą zarządzane przez ludzi szefa MON Mariusza Błaszczaka. – Taki jest podział łupów, który zatwierdził wicepremier Jarosław Kaczyński" :-o
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/ludzie-blaszczaka-biora-zbrojeniowke-w-tle-walka-o-wplywy-i-salomonowa-decyzja/hd424x6


Cytat:
Kiedy jego pryncypał zmienił fotel ministra spraw wewnętrznych na fotel ministra obrony narodowej, Olejnik również przeniósł się do resortu obrony. Dostał stanowisko szefa Instytutu Implementacji Nowoczesnych Technologii, a potem również pełnomocnika ds. utworzenia Agencji Uzbrojenia.


Zmiany foteli są ważne...

Cytat:

Na żadnej z zajmowanych funkcji nie odniósł sukcesów. Natomiast zdaniem komentatorów, jego przejście do zarządu PGZ storpeduje flagowy projekt szefa MON – właśnie utworzenia Agencji Uzbrojenia.

Kolejną osobą związaną z ministrem Błaszczakiem, która trafiła do PGZ jest prawnik i wieloletni działacz PiS Bogdan Borkowski.

Raczej ds. Nieutworzenia Agencji Uzbrojenia.

Cytat:

– W zarządzie są trzy osoby i wszyscy to prawnicy. Czy nie są tam potrzebni inżynierowie, którzy znają się na produkcji i technologiach oraz menadżerowie? Pomylono, moim zdaniem, PGZ z kancelarią prawną – ironizuje Janusz Zemke.

Do kodyfikacji są potrzebni prawnicy ale podstawą - zwłaszcza w celach reorganizacji czy optymalizacji - podstawą są menedżerowie, analitycy systemowi, fachowcy od zarządzania i optymalizacji łańcuchami dostaw czy magazynów itp. Nowsze słowa klucze: Lean Management, BPM i inne...Oczywiście w trakcie ważni są prawnicy w kwestiach prawno-przetargowych więc nie tylko na etapie kodyfikacji bo to też są ograniczenia. W kwestiach sporządania i wykonania umów oczywiście są nieodzowni.

Dobrze aby też byli tam byli wojskowi z doświadczeniem w drugiej domenie. Lepsze zrozumienie głównego a najczęściej jedynego klienta.


Panowie, tam są najwyższej jakości specjaliści.
Szkoda, że ich wypłaty nie są uzależnione od zysków firm :)

Tytan w dresie. - Sob 24 Kwi, 2021

Wtedy musieliby dopłacać. :lol:
xymox - Nie 25 Kwi, 2021

Te pomysły to hmm kazirodztwo. A może nowa ideologia PGZ.. I później wychodzi jak z Kombinatem Autobusowo-Kontenerowym im. Beaty Szydło.

Patrząc na doświadczenie to kolejne sorty coraz marniejsze.

Cytat:
Następnie razem z Błaszczakiem trafił do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdzie piastował stanowisko dyrektora Centrum Personalizacji Dokumentów oraz szefa Zakładu Emerytalno-Rentowego służb mundurowych








[/i]

ToMac - Pią 28 Maj, 2021

Bez komentarza:

https://www.defence24.pl/oncilla-poszla-na-wojne

Cytat:
W tę sieć wprowadzono samodzielnie wykonane rozwiązania konstrukcyjne, zastępujące oryginalne rozwiązania zachodnie, dostęp do których został uniemożliwiony lub znacznie utrudniony przez pandemię. W taki sposób został skonstruowany unikatowy system chłodzenia oleju, którym zastąpiony został importowany z Włoch podzespół budowany w oparciu o technologię firmy Ferrari. Ukraińscy użytkownicy po testach orzekli, że ten, który zaprojektowała i wykonała MISTA, jest znacznie efektywniejszy. Stalowowolska spółka zmuszona była też samodzielnie skonstruować i zbudować, we współpracy z inną firmą z tego ośrodka przemysłowego, działającą w branży motoryzacyjnej, jeden z najbardziej newralgicznych i najbardziej odpowiedzialnych podzespołów w systemie przeniesienia mocy w pojazdach z napędem 4x4 – skrzyni rozdzielczej. W kilkanaście tygodni trzeba było nie tylko zaprojektować skrzynię, opracować technologie wykonywania zestawów kół zębatych, precyzyjnie odlewanych korpusów ze stopów lekkich, znaleźć wykonawców, wykonać i przetestować gotową skrzynię. W testach na ukraińskich poligonach spisała się ona lepiej niż niedostępna obecnie oryginalna, na marginesie – znacznie droższa...

Podobnie było z hamulcami i elementami wzmocnionego zawieszenia, amortyzatorami, mechanizmami naprowadzania w azymucie i elewacji wukaemu w stanowisku strzeleckim. Lista „popandemicznych” modyfikacji konstrukcji Oncilli jest znacznie dłuższa. W efekcie tych, ale też i wcześniejszych, zmian powstał – i dostrzegają to również ukraińscy partnerzy – całkowicie nowy pojazd, w którym zamienność części i podzespołów z Dozorem jest już bliska zeru. Jedyne podobieństwa to sylwetki obydwu pojazdów. Dodatkowym bonusem od tych działań jest wzrost potencjału stalowowolskiego ośrodka przemysłowego w segmencie produkcji zbrojeniowej. Zaproszenie od spółki MISTA przyjęły firmy, które dotychczas nie pracowały dla sektora zbrojeniowego, choć funkcjonowały w branżach pokrewnych. Chętnie te zaproszenia przyjęły, ponieważ same w różnym stopniu, zostały ekonomicznie poobijane przez spowolnienie gospodarcze spowodowane przez pandemię. Ważne, że ośrodek stalowowolski zachował nie tylko znakomitą część dawnego potencjału i kultury technicznej, ale też nadal jest w nim aktywna znaczna część kadry z czasów „wielkiej HSW”, w strukturach której funkcjonowały wyspecjalizowane zakłady specjalizujące się w produkcji skrzyń przekładniowych (Zakład nr 2), mostów napędowych (FM Radomsko) czy stali dla potrzeb przemysłu zbrojeniowego (Zakład Hutniczy).


https://www.onet.pl/infor...4k90sr,79cfc278

Cytat:
- My stoimy w dołkach startowych, by dla polskich przedsiębiorców i dla gospodarki rozwijać możliwości finansowania ich projektów, jak również projektów zapisanych w Krajowym Programie Odbudowy i w Polskim Ładzie. Gdy prezydent podpisze ustawę, będziemy mogli ruszyć na front robót - dodał premier.

Nie stoimy a siedzimy, nie w dołkach a na stołkach, i nie startowych a partyjnych, i nie polskich ale amerykańskich i tureckich. I nie na front tylko na autostradę, i nie ruszymy tylko uciekniemy przed Agrounią...

gathern - Pon 21 Cze, 2021

Brzydka prawda o której wszyscy wiedzą, ale nikt nic nie robi ...

https://www.money.pl/gosp...685629376a.html

Tak czytam te ujawniane maile, i dochodzę do wniosku że Dworczyk to jeden z niewielu, który coś tam jeszcze ma w głowie, ale jest otoczony idiotami i mimo że pewnie może i by chciał coś zrobić to jest to przysłowiowa "orka na ugorze".

ToMac - Wto 22 Cze, 2021

Argumenty są różnej jakości.

Cytat:
"W większości państw rozwiniętych, nadzór nad państwowymi spółkami przemysłu obronnego jest sprawowany przez resorty posiadające kompetencje z zakresu ekonomii, finansów publicznych i/lub zarządzania spółkami". Ilustruje to tabela, gdzie ten model reprezentują Francja, Izrael, Norwegia, Hiszpania i Włochy.

Ale liczy się punkt siedzenia tj. działka i okolice geopolityczne więc stopień ochrony jest dla każdego gracza inny. Z kolei zbrojeniówce brakuje produktów, więc jeszcze dalsze odsunięcie jej od wojska w stronę ekonomii, finansów i zarządzania problem może pogłębić - w części państwowej. Czysta ekonomia to wyprzedaż np. terenów PZL Wola a niszczenie linii do produkcji silników to już trudno określić.

Cytat:
W notatce czytamy również, że w PGZ zwiększono liczbę zatrudnionych o "kilkadziesiąt procent bez widocznego uzasadnienia biznesowego".

- Dlatego firmy zbrojeniowe skupione w PGZ mają większe koszty niż konkurencja ze świata - mówi money.pl komandor rezerwy Maksymilian Dura.

Droga czapka.

Cytat:
Jak dodaje, wiąże się to też z innym spostrzeżeniem z notatki, gdzie jej autor zauważa, że "nie zatwierdzono żadnej strategii rozwojowej Grupy" i "doszło do licznych wymian kadry zarządczej".

Wyjście z sektorowej czy ogólnej zapaści wymaga wizji i konsekwencji. Weźmy konsekwencję koreańską albo turecką. 7 czy 8 zmian zarządów to jest masakra.

Cytat:
- Doskonałym przykładem jest wybór fregaty "Miecznik" dla marynarki. To marynarka wojenna powinna wybrać okręt, jaki jest jej potrzebny. Tymczasem MON zwróciło się do PGZ Stoczni Wojennej, by to ona wybrała, co i z kim chce budować - mówi Dura


Ries & Trout, guru marketingu, dekady temu podkreślali - "porzuć przegranych". Jeśli SMW/PGZ SW miałaby potencjał, ale polityka nie pozwala realizować projektów, to powinno się ją specjalizować do zadań stałych np. remonty czy modernizacje a budowę nowych okrętów dawać skutecznym stojącym twardo na cywilnej nodze.

Cytat:
- Nie komentujemy anonimowych notatek, których autentyczności, wiarygodności, kompletności, a także rzetelności nie jesteśmy w stanie ocenić - mówi money.pl Ilona Kachniarz z PGZ. MON i KPRM nie odpowiedziały do czasu opublikowania tego artykułu.


To przypomnijmy artykuł sprzed lat:
https://www.altair.com.pl...id=4530&q=bumar

Cytat:
Gdy 10 lat temu powstawała Grupa Bumar zakładano, że jej przychody będą docelowo w równym stopniu pochodzić z dostaw krajowych, co z eksportu. Pierwszy zarząd zdołał zrealizować to zadanie już w 2006. Wtedy jednak, z przyczyn politycznych, zaczęto wprowadzać kolejne zmiany personalne, a sytuacja Bumaru zaczęła pogarszać się z roku na rok. Coraz bardziej fatalne stawały się stosunki z głównym partnerem Grupy – MON, a eksport własnych wyrobów szybko malał.


Cytat:
Przypomnijmy, że w połowie poprzedniej dekady Bumar dysponował rozbudowaną siecią zagranicznych doradców i pośredników. Dzięki nim udało się uzyskać kontrakty w wielu krajach, m.in. Indiach, Iraku, Malezji i Indonezji. Później, wbrew wewnętrznym przeciwnościom, handlowcy spółki z niezłym skutkiem szukali szans w Arabii Saudyjskiej i Kuwejcie, ale także w Ameryce Południowej, Wietnamie i centralnej Afryce. Kolejne zarządy korzystały z dorobku zarządu kierowanego przez Romana Baczyńskiego. Jednocześnie jednak konsekwentnie likwidowały zdolności pozyskiwania nowych kontraktów. Dziś potencjał handlowy centrali Bumaru spadł praktycznie do zera.

W latach 2003-2005 wartość nowo zawieranych umów eksportowych Bumaru wynosiła 200-500 mln USD rocznie. Już w 2006 i 2007, po politycznie motywowanych zmianach we władzach spółki, spadła do 35-80 mln USD. Udało się uzyskać jedynie niewielkie kontrakty z Gruzją i Egiptem. W latach 2003-2004 eksport Bumaru wynosił ok. 330 mln zł, w 2005 wzrósł do 1150 mln zł, a w 2006 do 1250 mln zł. W 2007 nastąpiło załamanie, do zaledwie 350 mln zł. Potem było jeszcze gorzej. Bumar utracił nawet swoje tradycyjne rynki. Dziś – relatywnie niewielkie – przychody ze sprzedaży zagranicznej holding realizuje głównie dzięki pośrednictwu.

maciejko - Pią 25 Cze, 2021

Hmm, widzę że wśród dojnej zmiany już idą w ruch głębokie rezerwy - kandydatką na prezesa Mesko jest prezes MPK Kielce Elżbieta Śreniawska.
:gent:

Lumen - Pią 25 Cze, 2021

Wiesz że niejeden burmistrz miasta - takiego ok. 20 tysięcznego zarabia więcej (za mniej) niż taki prezes Mesko czy innego Bumaru?
kolega - Sob 26 Cze, 2021

maciejko napisał/a:
Hmm, widzę że wśród dojnej zmiany już idą w ruch głębokie rezerwy - kandydatką na prezesa Mesko jest prezes MPK Kielce Elżbieta Śreniawska.
:gent:


Zrobi dyplom zarządzania na ASzWoj i będzie kompetentna :) ))

ToMac - Sob 26 Cze, 2021

"Prezesi w PG* i mężczyźni są jak autobus - zawsze przychodzą następni"
xymox - Sob 26 Cze, 2021

Lumen napisał/a:
Wiesz że niejeden burmistrz miasta - takiego ok. 20 tysięcznego zarabia więcej (za mniej) niż taki prezes Mesko czy innego Bumaru?


Ale oni nie idą tam dla piniędzy. Oni idą dla dobra Polski i Polaków i najpolszego przemysłu. Oni mają misję.

To prawda, że poziom wynagrodzenia jest mizerny i ciężko zrekrutować kogoś kto ma jakieś doświadczenie i pomysły. Zresztą tyczy się to tak samo kadry technicznej pracującej i na produkcji i przy projektowaniu jak i marketingu.

Z drugiej strony wiesz można być asystentem posła Horały, siedzieć coś tam dłubać w bycie wirtualnym jakim jest CPK i kasować 44 tysiaki miesięcznie. Da się? Da się! Trzeba tylko chcieć. Cóż widać PGZ to taki "dom spokojnej starości" jeśli chodzi o przydział partyjnych benefitów. Dużo nie zarobisz, ale i wysilać się nie trzeba.

ToMac - Czw 01 Lip, 2021

https://www.defence24.pl/...olskie-leopardy

Cytat:
Konsorcjum kierowane przez Polską Grupę Zbrojeniową podpisało umowę na przeglądy i naprawy czołgów Leopard 2A4, 2A5 i 2PL/2PLM1, znajdujących się na wyposażeniu Sił Zbrojnych RP.


T-72M
T-72M1
T-72M1D
T-72M1R
PT-91
PT-91MA
PT-91MA1
Leopard 2A4
Leopard 2A5
Leopard 2PL
Leopard 2PLM1

Trochę mało.

deacon fr3y - Czw 01 Lip, 2021

Połowa Leonów A5 po remoncie, w trzy lata. Pewnie można szybciej, ale jakiej klasy ten remont? Nauczyłem się tutaj, że jeden drugiemu nie równy.
fix16 - Czw 01 Lip, 2021

Aż się tu prosi wejść z Borsukiem: https://zbiam.pl/indie-poszukuja-nowego-bojowego-wozu-piechoty/
ToMac - Pią 02 Lip, 2021

fix16 napisał/a:
Aż się tu prosi wejść z Borsukiem: https://zbiam.pl/indie-poszukuja-nowego-bojowego-wozu-piechoty/

Z licencją lub wsparciem no bo z produkcją to nie zdążą...

Papla napisał/a:
Kto sie zaklada, ze Indie wylonia zwyciezce w tym programie zanim Borsuk zostanie wprowadzony do uzbrojenia SZ RP?

O model czołgu Arjun Mk. II

kolega - Pią 02 Lip, 2021

ToMac napisał/a:
fix16 napisał/a:
Aż się tu prosi wejść z Borsukiem: https://zbiam.pl/indie-poszukuja-nowego-bojowego-wozu-piechoty/

Z licencją lub wsparciem no bo z produkcją to nie zdążą...

Papla napisał/a:
Kto sie zaklada, ze Indie wylonia zwyciezce w tym programie zanim Borsuk zostanie wprowadzony do uzbrojenia SZ RP?

O model czołgu Arjun Mk. II


ToMac, osttni czołg, wysłał na pokazy Prezes Edward, czy ty niby uważasz że się uda obecnej władzy w PGZ coś wysłać poza oczywiście radiostacją :) na pokazy

ToMac - Pią 02 Lip, 2021

Daliby radę. Gdyby podpatrzyli do czego zdolni są np. Amerykanie z wysp aby sprzedać tam swoją produkcję za miliardy. Platforma porozumienia i inne...

Dużo ważniejsze aby szczebel pod czapką się zastanowił, co realnie da się sprzedać i wyprodukować na czas z zyskiem. Bez naruszania planów produkcji dla rodzimego wojska.

kolega - Sob 03 Lip, 2021

Przecież obecny Zarząd PGZ nawet prętów do amunicji nie potrafi wyprodukować które się kończą chyba :) . A tyle lat minęło aby zdolności nabyć.
Jeżeli chodzi o czołgi, to ostatni był makietą z blachy ocynkowany na pokazach bo go Obrum robiło, przedostatni powstał za środki NCBiR tylko bez wyposażenia i to wszystko z ich możliwości. Ale zapomniałem wtedy chyba obecna partia była w opozycji.

Powiem tak, jak merytorycznych pracowników wyrzucisz z pracy to obecni tylko symulacje mogą robić albo wczesne demonstratory technologii.

Lumen - Sob 03 Lip, 2021

kolega napisał/a:
Przecież obecny Zarząd PGZ nawet prętów do amunicji nie potrafi wyprodukować które się kończą chyba :) . A tyle lat minęło aby zdolności nabyći.

Tiaaa a po co mieli nabywać?
Kiedy wojsko kupowało amunicje podkalibrową do Twardych i leopardów.
W jakich ilościach?

Pewnie nie wiesz - no bo skąd ze nawet Francja obecnie nie produkuje penetratorów do amunicji czołgowej...

Najpierw to wojsko musiałby składać stabilne zamówienia na amunicje.
Choćby słynne Pronity do teciaków - które były jakie były ale i tak w realiach półnoćno-wschodniej Polski dawały jakieś 2/3 szans na to że jak się trafi w tego T-72B3 to sie go "ubije"

Polska zbrojeniówka - tak jak i całe wojsko nie jest traktowane przez żadną z opcji politycznych "na poważnie". To jest tylko łup który dostaje się "w nagrodę" za wygranie "plebiscytu" organizowanego cyklicznie co 4 lata.
Tak jak nik poważnie nie liczy na potencjał WP tak samo nikt nie liczy na to że przemysł będzie przynosił korzyści komukolwiek...

ToMac - Sob 03 Lip, 2021

kolega napisał/a:
Przecież obecny Zarząd PGZ nawet prętów do amunicji nie potrafi wyprodukować które się kończą chyba :) .

A to racja. To grzech ciężki. Penetracja wymaga prętów najwyższej jakości.

kolega - Sob 03 Lip, 2021

Lumen napisał/a:
kolega napisał/a:
Przecież obecny Zarząd PGZ nawet prętów do amunicji nie potrafi wyprodukować które się kończą chyba :) . A tyle lat minęło aby zdolności nabyći.

Tiaaa a po co mieli nabywać?
Kiedy wojsko kupowało amunicje podkalibrową do Twardych i leopardów.
W jakich ilościach?

Pewnie nie wiesz - no bo skąd ze nawet Francja obecnie nie produkuje penetratorów do amunicji czołgowej...

Najpierw to wojsko musiałby składać stabilne zamówienia na amunicje.
Choćby słynne Pronity do teciaków - które były jakie były ale i tak w realiach półnoćno-wschodniej Polski dawały jakieś 2/3 szans na to że jak się trafi w tego T-72B3 to sie go "ubije"

Polska zbrojeniówka - tak jak i całe wojsko nie jest traktowane przez żadną z opcji politycznych "na poważnie". To jest tylko łup który dostaje się "w nagrodę" za wygranie "plebiscytu" organizowanego cyklicznie co 4 lata.
Tak jak nik poważnie nie liczy na potencjał WP tak samo nikt nie liczy na to że przemysł będzie przynosił korzyści komukolwiek...


Kolego, utrzymujemy zdolności produkcyjne, firma kupiła (zamówiła) sprzęt do produkcji. Tak więc po co kupować sprzęt i inwestować i zamawiać za granicą czytaj francuzów. Może polityka zarządcza PGZ mogła by ze sobą współdziałać. Oczywiście mieliśmy zapasy jak pamiętasz w ilości odpowiednie xxx. szt. ale niestety teraz to tylko marzenia.

Odpowiadając po co mieli nabywać, to powiem tak, po to aby uzupełnić zapasy na czas W, których poziom w tym obszarze zmalał. Co do amunicji do Leo to sam wiesz, jak jest.
Pozdrawiam.

Lumen - Wto 06 Lip, 2021

Zdolności produkcyjne? Że co? Że niby produkujemy panetratory?
Nie przypominam sobie - owszem prochy, łuski to tak... (Ale właśnie dlatego produkujemy amunicje ćwiczebną)
Ale produkcje penetratorów to na pewno nie mamy...
Być może jakąś obróbkę dostarczonych komponentów. (Typu - dorobienie tulejki do łączenia dwóch importowanych segementów w jeden "segementowy" penetrator)

kolega - Wto 06 Lip, 2021

Lumen, popatrz co zakupiła Częstochowa, :) , co leży w magazynach nadal.
Zapasy które były się kończą, aby zmobilizować zarząd firmy w świat wysłano że poszukujemy zakupu ilości pewnej, zrobiło się nieprzyjemnie wśród zbrojeniówce.
Poczytaj, posłuchaj co piszczy w trawie.

ToMac - Wto 06 Lip, 2021

Segementowy panetrator...To faktycznie słabo.
maciejko - Wto 13 Lip, 2021

Profesjonalna kadra dojnej zmiany w zbrojeniówce :brawo:

Cytat:

Przemysław Przybylski ukończył Akademię Teologii Katolickiej i pracuje jako doradca metodyczny nauczycieli. Marek Gralik uczył języka angielskiego. Teraz jest kujawsko-pomorskim kuratorem oświaty. Kierują radą nadzorczą Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy. Odwołali szefa tej firmy, który przepracował w niej 20 lat.
Sześć lat temu Leszek Walczak został prezesem Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2, do których od niedawna zostały włączone WZL nr 4 z Warszawy, specjalizujące się w naprawach silników lotniczych. Rada nadzorcza odwołała go wczoraj (12 lipca). Nie podano przyczyn. Spontanicznie zaprotestowała załoga. Pracownicy zebrali się w biurach i hangarze. Wielu trzymało kartki z hasłem "WZL nr 2. Wszyscy za Leszkiem". - Chcemy kompetentnego szefa, a nie partyjnego namiestnika - mówili "Wyborczej".

WZL nr 2 są częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Zapytałem rzeczniczkę prasową właściciela spółki, dlaczego Walczak został pozbawiony stanowiska.

- Kwestie powoływania i odwoływania prezesa zarządu oraz pozostałych członków zarządu spółek zależnych od PGZ należą do kompetencji rad nadzorczych tych spółek. W związku z powyższym właściwe do udzielenia odpowiedzi na te pytania są Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 - Beata Perkowska rzeczniczka PGZ odesłała mnie do bydgoskiej spółki, A ta informuje jedynie tyle, że uchwała rady nadzorczej nie podaje przyczyn odwołania Leszka Walczaka.

Dziś przed południem udało mi się skontaktować z przewodniczącym rady nadzorczej, Przemysławem Przybylskim. To radny PiS w sejmiku wojewódzkim, absolwent Akademii Teologiczno-Katolickiej i studiów doktoranckich na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Pracował jako katecheta, a teraz jest doradcą metodycznym ds. religii, pomysłodawcą i współorganizatorem Chrześcijańskich Dni Społecznych w Toruniu, Z branżą lotniczą nie ma nic wspólnego. Podobnie jak inny członek rady nadzorczej, Marek Gralik, anglista z Bydgoszczy, który bywał kandydatem PiS do Sejmu i na prezydenta Bydgoszczy. Teraz jest kujawsko-pomorskim kuratorem oświaty.

Przybylski nie chciał odpowiedzieć, dlaczego rada nadzorcza odwołała, szefa WZL nr 2.

- Proszę się skontaktować z biurem prasowym Polskiej Grupy Zbrojeniowej, która jest właścicielem WZL - powiedział.

Zacytowałem więc mu rzeczniczkę PGZ, która wprost wskazała, że kompetencją rady nadzorczej są decyzje o zmianach w zarządach.

Przybylski: - A ja jeszcze raz odsyłam do biura prasowego Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Nie będę komentował przyczyn, ani też niepodania tych przyczyn. Zmiany w zarządzie spółki to wola właściciela, którym jest Polska Grupa Zbrojeniowa.

Prezes WZL nr 2 odwołany. Do dwóch razy sztuka
Jakie są prawdziwe powody odwołania Walczaka? Zapytałem ponownie PGZ, czy prezes WZL nr 2 popełnił jakieś błędy w kierowaniu spółką? Na razie nie ma odpowiedzi.

PGZ już dwa razy próbowała w tym roku odwołać szefa bydgoskiej spółki. Za pierwszym razem się nie udało. Do tej próby doszło w kwietniu, a kilkanaście dni wcześniej zmienił się prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, gdzie od sześciu niemal lat trwa karuzela na fotelu szefa. Pod koniec marca został nim Andrzej Borkowski. Zmienił Andrzeja Kensboka. Ze stanowiskami pożegnali się wtedy wszyscy członkowie zarządu PGZ. Borkowski to siódma osoba, która kieruje PGZ od momentu utworzenia rządu Prawa i Sprawiedliwości w połowie listopada 2015 roku.

Obecnie obowiązki szefa WZL nr 2, do czasu wyłonienia następcy Walczaka, pełni Szymon Dankowski, dyrektor rozwoju produktu i jakości. Do lotniczej branży trafił cztery lata temu. Wystartował do kariery w przemyśle zbrojeniowym, kiedy w resorcie obrony narodowej sprawował nad nim pieczę wiceminister Bartosz Kownacki, polityk Solidarnej Polski. Dankowski był w Sejmie jego społecznym asystentem, podobnie zresztą jak Krzysztof Kozłowski, akwarysta morski, kiedyś prezes, a obecnie wiceprezes Nitro-Chemu, innej zbrojeniowej spółki z Bydgoszczy.

Dziś rozpoczęła się procedura kwalifikacyjna na stanowisko prezesa WZL nr 2. Jakie wymagania muszą spełniać kandydaci? To m.in. wykształcenie wyższe; co najmniej 5 lat doświadczenia w biznesie, w tym „co najmniej 3-letnie doświadczenie na stanowiskach kierowniczych lub samodzielnych albo wynikające z prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek"; „niespełnienie funkcji społecznego współpracownika, niezatrudnienie w biurze poselskim, senatorskim, poselsko-senatorskim lub biurze posła do Parlamentu Europejskiego; niewchodzenie w skład organu partii politycznej reprezentującego partię polityczną na zewnątrz oraz uprawnionego do zaciągania zobowiązań".

- W firmie mówi się, że to tylko zasłona dymna. W Warszawie już mają człowieka na szefa naszych WZL - komentuje jeden z pracowników.

Państwo z mokrej dykty za dojnej zmiany.
https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,27322332,dwoch-nauczycieli-z-pis-odwolalo-szefa-wzl-nr-2-zbrojeniowej.html?fbclid=IwAR2ziNaM6JWZQbSgjeY63gBqJ0wzRkxAaXz2NCBkn9SXbRiPcW_hS_iJLOI#S.main_topic_2-K.C-B.4-L.2.maly
:gent:

kolega - Sro 14 Lip, 2021

Widać że teraz do PGZ będą dopływać ludzie Pana Ministra Czarnka :)
fix16 - Sro 21 Lip, 2021

https://zbiam.pl/huta-stalowa-wola-podpisala-umowe-na-produkcje-licencyjna-armaty-l44/ - fajnie, tylko po co. Znając życie kontrakt na dostawy Abramsów będzie tak skonstruowany, że bez zgody Amerykanów w miejsce luf to my se nie będziemy mogli zainstalować nawet kijów od szczotek :( .
michqq - Czw 22 Lip, 2021

fix16 napisał/a:
https://zbiam.pl/huta-stalowa-wola-podpisala-umowe-na-produkcje-licencyjna-armaty-l44/ - fajnie, tylko po co.


Jak pokazuje przykład licencji na 35mm armaty KDA dla Loaray - kupić licencje łatwo, wykłada sie pieniądze i dostaje licencje - natomiast znaleść klienta na armaty - trudno.
:czytanie:

Tytuł (jak zwykle) wprowadza w błąd.
HSW z nikim (klientem) nie podpisała umowy na produkcje armat.

HSW zakupiła licencję, na dwadziescia lat, dzięki której będą mieć w ofercie swojej lufowni, tym właśnie czasie, także i wyprodukowanie LUF armat dla potenacjalnych klientów.

To bardzo dużo, i sukces fabryki ale równocześnie rozumiemy niuanse:
- Odkuwek z których sie produkuje te lufy nie wytwarza się w HSW, tylko musimy kupić, a półprodukt tej jakości oferuje tylko Rheinmetall.
- Licencja obejmuje przerobienie kupnej odkuwki na lufę, licencja jest na lufy a nie na armaty.
- Żywotnośc lufy tej armaty jest rzędu 1500 strzałów (zamka armaty teoretycznie trzy razy tyle), luf tych nie wymienia się często (a może 1500 to starcza "na czolgowe lifetime"? ktoś z praktyków może się wypowie?)
:gent:

i - Czw 22 Lip, 2021

maciejko,
tego to ja nie wiedziałem.
Znałem chłopaka. Solidny gość i fachowiec.
Nie dziwię się załodze, iż ujęła się za nim.

Aż mnie zmroziło.
Może Moderacja nie przyzna mi od razu czterech pasków. Ale - napiszę:

Kur... czego się nie dotkną to spierd ...
Janów Podlaski, WZL-2 - co jeszcze?

A przy okazji pozwolę sobie na prywatę: Czy dalej ów ludzik u was idzie nad wodą i dojść nie może?
Nieustająco pozdrawiam Bydgoszcz. Moje ukochane miasto.
Koniec wazeliny.

gathern - Pią 23 Lip, 2021

Ostatnio pojawił się kolejny mail z ruskich serwerów ...

U nas zbrojeniówka leży bo tam jest burdel na kółkach na wysokich szczeblach dowodzenia.

Jak ktoś czytał to wie o co chodzi.

maciejko - Pią 23 Lip, 2021

Gathern, dziwisz się jak tłuste koty dojnej zmiany obsiadły wszystko co się dało? Sami się przyznali, że nje zatrudniają fachowców bo tamci nie chcą realizować linni partii pispzpr.

Tu macie kolejnego głupiego aparatczyka i jego wysrywy umysłowe:
Cytat:
Program "Wilk" - pozyskania nowego podstawowego czołgu dla polskiej armii - będzie kontynuowany - zapowiedział wiceszef resortu Aktywów Państwowych Zbigniew Gryglas. Dodał, ze finalnie Polska będzie produkować czołgi, śmigłowce i inną broń potrzebną do odstraszania i skutecznej obrony.

https://forsal.pl/gospodarka/inwestycje/artykuly/8214129,gryglas-program-wilk-polska-bedzie-produkowac-czolgi-oraz-smiglowce.html?fbclid=IwAR144WNBGv8ou5iOL6ybzEDzT6k8r7_Xgm365hXvE7qnMMCFN-J1TW_cH2A
:gent:

MDS - Pią 23 Lip, 2021

T 72, Leopardy, Abramsy i Wilki - ma chłopina z tych aktywów wyobraźnię i fantazje. Ciekawe jak długo nad tym Wilkiem myślał?
manfred - Pią 23 Lip, 2021

Pamiętam z l. 90tych artykuł w Wyborczej. Jakiś dyrektor nie chciał sprzedaży państwowego przedsiębiorstwa. Został opisany jako „chodzący wyłącznie w czarnych garniturach i krawatach”.
Teraz widzę, że rolę „czarnego luda” spełniają „katecheci i akwaryści morscy”.
Czy środowisko tej gazety przez ostatnie ponad 30 lat zrobiło coś dla Polski oprócz rozwalania, skłócania, judzenia i podżegania?

michqq - Pią 23 Lip, 2021

manfred napisał/a:
Czy środowisko tej gazety przez ostatnie ponad 30 lat zrobiło coś dla Polski oprócz rozwalania, skłócania, judzenia i podżegania?


Oh, manfred, ja tutaj się szczycę że na nfow niemal nigdy nie używam brutalnego prostackiego "głupi jesteś", z szacunku do rozmówcy i z szacunku do nfow - ale niekiedy tak ciężko jest się powstrzymać...

Adwokat jest od bronienia, prokurator jest od oskarżania, trudno od nich oczekiwać odwrotnego działania. Robią to, od czego są.

I podobnie - Czwarta Władza jest i ma być właśnie od szukania dziury w całym - czy Ty na serio oczekujesz od gazet opracowywania projektów ustaw?
:cry:

maciejko - Pią 23 Lip, 2021

Tu jest propagandowa papka dla bezmózgich fanów dojnej zmiany. Masz manfred kuj na pamięć przekaz partyjny:
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/8214666,abrams-czolgi-mariusz-blaszczak-wisla-zagan-pis-rzad-mon.html?fbclid=IwAR0A1i_MW4SUuZ21pVCF39PL9W0aM8qZNf4R95bkJcbmPCTCTtJqFNREmeE

Jacy wyborcy dojnej zmiany takie bzdety im są serwowane.
:gent:

manfred - Pią 23 Lip, 2021

Czyli uchwalenie "lex - TVN" jednak jest potrzebne.
michqq - Pią 23 Lip, 2021

maciejko napisał/a:
Tu jest propagandowa papka


Cytat:
"W odróżnieniu od koalicji PO-PSL, my najnowocześniejsze Abramsy ustawimy na wschodzie kraju i wtedy będą bronić naszej ojczyzny"


A wiecie:
W internecie angielskojęzycznym kupno Abramsów łączy sie w jedym tekście z wynikami ćwiczeń Zima-20.

Pojawia się więc pytanie czy upublicznienie (a może nawet zorganizowanie z założonym wynikiem i założonym upublicznieniem) ćwiczeń Zima-20 miało być zorganizowaną podkładką pod planowany już wtedy zakup Abramsów.

Ja stoję na stanowisku (prywatnie) że zakup Abramsów nie jest decyzją Polski, tylko Stanów, wynikająca z ich przyszłych planów, i uzgodnioną z Rosją, jako lokalnym mocarstwem, natomiast Zima-20 (a może samo upublicznienie wyników) byc może i faktycznie była przygotowaniem maskirowki, żeby przedstawic ta decyzję jako racjonalNIEJszą.

My, malutcy kanapowi stratedzy, tak na prawdę nie wiemy "co za co komu dano", tymczasem targi miedzy przywódcami toczą się na zasadzie "my nie będziemy krzyczeć o czołgi, a wy przestaniecie się upierac co do gazociągu".
Nam, malutkim kanapowym strategom, daja w prasie tylko fałszywki na temat motywów , powodow i kolejności decyzji, na temat osób decydujących - każdy sobie składa jakiśtam obraz świata - sam. Zazwyczaj naiwny.
(przepraszam, tak mnie naszło)
:zly4:

kolega - Pią 23 Lip, 2021

manfred napisał/a:
Czyli uchwalenie "lex - TVN" jednak jest potrzebne.


Manfred, dlaczego zmieniasz temat, jest stare powiedzenie "uderz w stół a nożyce się odezwą".
Pan Minister musi coś mówić, czy mówi dobrze czy źle nieważne.
Ja uważam że 250 Abramsów powinniśmy ulokować w Hrubieszowie i postawić na konserwacji krótkookresowej :)
Dobry prezent dla zielonych ludzików :cool:

manfred - Pią 23 Lip, 2021

Gazety nie są od opracowywania projektów ustaw, tylko od szukania dziury w całym. No powiedzmy, że OK. Ale jeżeli jedyna w praktyce przez wiele lat gazeta codzienna, która psim swędem dostała się w ręce nazwijmy to "określonego środowiska", i szuka wyłącznie dziur po jednej stronie, czy nie słusznym jest wzmocnić drugą?
Szwejk - Pią 23 Lip, 2021

Od dawna intryguje mnie spór, o który "zahaczył" Błaszczak, tj. spór dotyczący umiejscowienia jednostek pancernych, czy nawet jednostek wojskowych w ogóle. Jeśli dobrze rozumiem problem, to obecnie rządzący są za tym, aby dyslokować je przede wszystkim na wschód od Wisły, a byli rządzący - aby po staremu, jak za czasów UW, stacjonowały one na wschód od Odry. Przyznaję, że nie rozumiem koncepcji dzisiejszej opozycji politycznej w tym względzie, choćby dlatego, że po wejściu do NATO kierunki potencjalnej obrony i potencjalnego ataku polskich SZ zmieniły się o 180 stopni. Więc w końcu czyjego terytorium ma bronić nasza armia - Polski, czy Niemiec? A może moje wątpliwości są niezasadne? Może rzeczywiście na wypadek agresji ze wschodu lepiej będzie się bronić na linii Odry, a nie Wisły?... hm, ale dla kogo lepiej?
Lumen - Pią 23 Lip, 2021

Cóż na ten temat trzeba spojrzeć szerzej....
Powiedzmy sobie wprost - elity polityczne nie wierzyły w "wojne z Rosją"... Szczególnie ostatnie 20 lat to było budowanie przekonania że jako członek NATO, musimy przekształcić armie w siły ekspedycyjne.
Z tego punktu widzenia chciano "przekształcać armie"

Dyslokacji ZT w kraju nie była zbyt istotna. ZT trzymano na zachodzie - bo tam jest infrastruktura.
Duże ośrodki poligonowe i obiekty koszarowe na zachodzie to nie tylko spadek po UW ale i wcześniejszych czasach.
Wątkiem dodatkowym jest polityka - i elektorat. Można było zamknąć garnizon w Ciechanowie - bo tam i tak wygrywała opozycja, ale już w Węgorzewie nie...


Ja osobiście nie jestem do końca szczęśliwy z tego że koszary są ulokowanie tak blisko granic państwa które zapewne "pierwsze" rozpocznie działania zbrojne... (I które ma dość rozbudowane środki rakietowe)

Ktoś ma pomysł jak zabezpieczyć to co zostanie w koszarach w Braniewie lub inne Gołdapii gdy reszta wyjedzie w "pole"?
Nie boicie się powtórki z Gruzji?

michqq - Pią 23 Lip, 2021

Szwejk napisał/a:
Więc w końcu czyjego terytorium ma bronić nasza armia - Polski, czy Niemiec? A może moje wątpliwości są niezasadne? Może rzeczywiście na wypadek agresji ze wschodu lepiej będzie się bronić na linii Odry, a nie Wisły?... hm, ale dla kogo lepiej?


Z bólem serca ale akceptuję (przyjmuje do wiadomości) twierdzenie, że na wschód od Doliny Wisły (nie "od środka nurtu rzeki Wisły" tylko na wschód od "Doliny Wisły") brak jest kluczowych węzłów komunikacyjnych, kluczowych ośrodków przemysłu, kluczowych ośrodków decyzyjnych.

W przypadku Agresji Ze Wschodu, ukierunkowanej na zajecie całości terytorium kraju, główną linią walk byłaby jednak Linia Wisły, rozumiana nie jako środek nurtu rzeki, ale jako jako "miasta nanizane na Wisłę".

Wcale nie chodzi o to że nurt rzeki stanowi jakąś przeszkodę naturalną - chodzi o układ miast, dróg i przemysłu.

Lublin Rzeszów i Przemyśl nie beda bronione liczącymi się siłami WOT na rozkaz wysadzi mosty i pójdzie w las.

Głownymi węzłami komunikacyjnymi Polski są Szczeciński, Poznański, Wrocławski, Katowicki, Krakowski, Warszawski, Trójmiejski i Bydgoszcz-Toruń, co się pokrywa z przemysłem.

Na wschód zaś są "Dzikie Pola", z punktu widzenia POLSKI jako całości.

Cytat:
Ktoś ma pomysł jak zabezpieczyć to co zostanie w koszarach w Braniewie lub inne Gołdapii gdy reszta wyjedzie w "pole"?


No własnie.
Najprawdopodobniej należałoby zabezpieczyc przez podpalenie.

NAATOOMIAST...

Zupełnie inaczej by było gdyby Agresja Ze Wschodu NIE była nastawiona na dojście do Odry, tylko na oderwanie jakiegoś Korytarza Suwalskiego.
Pytanie jednak - czy na taką okolicznosć faktycznie powinniśmy zoptymalizowac Wojska Ladowe i zgromadzić cztery bataliony Abramsów w Polsce Wschodniej?
:czytanie:

[ Dodano: Pią 23 Lip, 2021 ]
Szwejk napisał/a:
po wejściu do NATO kierunki potencjalnej obrony i potencjalnego ataku polskich SZ zmieniły się o 180 stopni.


Ale rozumiesz, popatrz na to w ten sposób:

Polska przygotowywała się do wojny, w trakcie której obszar leżący pomiedzy Wisłą a Odrą znajdować się miał o jakieś 200km od lini styczności wojsk, liczonych "na początku konfliktu" (bo byłaby to granica RFN-NRD)

Teraz zaś Polska przygotowywuje się do wojny w trakcie ktorej obszar pomiedzy Wisłą a Odrą znajdować się bedzie o jakieś 200km od lini styczności wojsk, liczonych "na początku konfliktu" (bo to wschodnia granica Polski)

Tak więc obszar pomiędzy Wisłą a Odrą nadal jest operacyjnym zapleczem, także i po obrocie o 180 stopni.

Różnicapolega na tym, że o ile wcześniej przepdolem walk miał być Enerdówek, o to teraz przedpolem ma być Polska Wschodnia - zas zaplecze nadal jest tam gdzie było.

kolega - Pią 23 Lip, 2021

manfred napisał/a:
Gazety nie są od opracowywania projektów ustaw, tylko od szukania dziury w całym. No powiedzmy, że OK. Ale jeżeli jedyna w praktyce przez wiele lat gazeta codzienna, która psim swędem dostała się w ręce nazwijmy to "określonego środowiska", i szuka wyłącznie dziur po jednej stronie, czy nie słusznym jest wzmocnić drugą?


Manfred, zimujemy się Panem Ministrem Błaszczakiem.
Przejdź do tematu.

manfred - Pią 23 Lip, 2021

Nota bene mr Michnik zdaje się próbował z Rywinem projekt ustawy pisać. „i czasopisma” chyba się nazywało.
Wtedy to były afery. Teraz to jakieś duperele. Posłanka do Dworczyka pisze, że most trzeba ludziom załatwić. I żeby było taniej, bo starosta z dupy wziął koszty.

Lumen - Pią 23 Lip, 2021

michqq napisał/a:
Z bólem serca ale akceptuję (przyjmuje do wiadomości) twierdzenie, że na wschód od Doliny Wisły (nie "od środka nurtu rzeki Wisły" tylko na wschód od "Doliny Wisły") brak jest kluczowych węzłów komunikacyjnych, kluczowych ośrodków przemysłu, kluczowych ośrodków decyzyjnych.
Co sprawia że prowadzenie tam intensywnych działań zbrojnych nie prowadzi do znaczącej dewastacji infrastruktury kraju.
Dewastacji nieuniknionej gdy się prowadzi działania na własnym terytorium i gdy z uwagi na czynniki polityczne nie widać specjalnych perspektyw na przeniesienie tych działań poza własne granice...

michqq napisał/a:
W przypadku Agresji Ze Wschodu, ukierunkowanej na zajecie całości terytorium kraju, główną linią walk byłaby jednak Linia Wisły, rozumiana nie jako środek nurtu rzeki, ale jako jako "miasta nanizane na Wisłę".
Ja bym raczej inaczej to przestawił...
W przypadku gdy nieprzyjaciel ze wschodu zdecyduje się na dokonanie inwazji z założeniem zajęcia i okupacji kraju, jednym z kluczowych elementów będzie szybkie przekroczenie Wisły... Za Wisłą siły inwazyjne maja duża swobodę wyboru kierunku - wobec powyższego trudno będzie zmontować obronę...

Nie jestem przekonany do tego czy obrona w oparciu o miasta nad Wisla ma jakiś sens. Wisła zostanie przekroczona raczej poza wielkimi ośrodkami. Nikt nie będzie sobie komplikował operacji.

Same duże ośrodki nie trzeba zdobywać - wystarczy izolować..
michqq napisał/a:
Wcale nie chodzi o to że nurt rzeki stanowi jakąś przeszkodę naturalną - chodzi o układ miast, dróg i przemysłu.
Układ dróg wynika z obecności rzek....
Sama rzeka też ma znaczenie... Wyobrażasz sobie co się stanie z zepchniętymi polskimi sił w trójkącie Grudziądz- Bydgoszcz-Toruń w sytuacji gdy Wisła będzie "kryta" przez Rosjan ogniem artylerii rakietowej?

michqq napisał/a:

Lublin Rzeszów i Przemyśl nie beda bronione liczącymi się siłami WOT na rozkaz wysadzi mosty i pójdzie w las..
Tu nie chodzi o bronienie się w mieście tylko na przedmieściach.

Z resztą pluton WOT w ciągu godziny powinien ułożyć w sposób zamaskowany ok 500 metrowy pas min ppanc (taki z 4 rzędami) - mówię tu o najbardziej prostym sposobie - gdzie żołnierz ma tylko miny i łopatkę (bez specjalistycznego sprzętu i specjalistycznych min )
Gdyby jeszcze miedzy tymi zagrodami ppanc poutykać posterunki obserwacyjne z dalmierzami laserowymi i bezpieczną łącznością z artylerią to może się okazać że przejście przez pola nie jest wcale takie szybkie i łatwe...

Cytat:
NAATOOMIAST...

Zupełnie inaczej by było gdyby Agresja Ze Wschodu NIE była nastawiona na dojście do Odry, tylko na oderwanie jakiegoś Korytarza Suwalskiego.

Najmniej prawdopodobny scenariusz - toć to raczej wymysł amerykańskich lobbystów...

Najbardziej prawdopodobny to moim zdaniem próba szybkiego rozbicia dużego ugrupowania SZ RP i pokazania jak to WP i państwo polskie jest słabe...
A potem szukanie legalizacji zdobyczy w jakiś międzynarodowych formatach (jak znany np. format miński...)
Z tego punktu widzenia błyskawiczne rozbicie np 16 DZ czy 18 DZ wydaje się nader kuszące....

michqq - Pią 23 Lip, 2021

Lumen napisał/a:
Najmniej prawdopodobny scenariusz - toć to raczej wymysł amerykańskich lobbystów...


Różnimy się w ocenie.

Zasada: "Nie odgryzaj więcej niż jesteś w stanie przeżuć" obowiązuje również w przypadku zagarniania terytorium i personelu - z tego tylko powodu jednak prawdopodobne jest że Rosja bedzie wolała zorganizować TYLKO jakies połączenie Białorusi z Krolewcem.

Zobacz, Ukrainy całej nie zgarnęli.

(Taktak, wiemy wiemy, znamy wszyscy ten kawał o prosiaku chodzącym z drewnianą nogą.
"No bo jak ja chcę tylko golonkę zjeść to nie będe całej świni bił!")

Natomiast nie ma sensu "pod ten scenariusz" organizowac Wojsk Lądowych, a to chociażby z tego powodu że w takim scenariuszu (Korytarza Suwalskiego) zaplecze pozostaje niezajęte i jak najbardziej można wyprowadzać z niego kontrnatarcia.

:czytanie:

[ Dodano: Pią 23 Lip, 2021 ]
Lumen napisał/a:
Najbardziej prawdopodobny to moim zdaniem próba szybkiego rozbicia dużego ugrupowania SZ RP i pokazania jak to WP i państwo polskie jest słabe...
A potem szukanie legalizacji zdobyczy w jakiś międzynarodowych formatach (jak znany np. format miński...)
Z tego punktu widzenia błyskawiczne rozbicie np 16 DZ czy 18 DZ wydaje się nader kuszące....


Czyli operacja ala Irak w 91szym?

A co sądzisz o scenariuszu "szybkie zdobycie Stolicy rajdem pancernym w celu pokazania jak II RP jest słaba?"

"Prezydent ucieka z Warszawy!" - i podobne nagłówki w prasie - wcześniej przygotowana kampania medialna.
Czy po utracie Stolicy poprzez rajd - w niektórych krajach NATO nie pojawiłaby się tendencja do zawieszenia broni i rozpoczecia rokowań?

manfred - Sob 24 Lip, 2021

Najlepiej byłoby (niezależnie od zasięgu operacji) zniszczyć te wszystkie Abramsy, Patrioty, HI Marsy i inne, za co zapłaciliśmy pierdyliardy dolarów. Następne kilkadziesiąt lat Polska bezbronna. W dodatku siły zbrojne trzeba by odtwarzać prawie na surowym korzeniu. W dodatku sytuacja wewnętrzna. Coś jak Izrael z Egiptem i Syrią.
Natomiast to są takie pytania - dlaczego praktycznie wszystkie zagraniczne inwestycje zlokalizowane są daleko na zachód od linii Wisły? Dlaczego Majdan na Ukrainie zaczął się mniej więcej wtedy, kiedy A 4 doszła do ukraińskiej granicy?

Lumen - Sob 24 Lip, 2021

Manfred - nie trzeba niszczyć - wystarczy w traktacie pokojowym nakazać zniszczenie i np.
Zabronić posiadania artylęri o zasięgu pow. 40km
Zabronić posiadania samolotów zdolnych do atakowania celów naziemnych...
itp itd.
Jak miała Finlandia...
manfred napisał/a:

Natomiast to są takie pytania - dlaczego praktycznie wszystkie zagraniczne inwestycje zlokalizowane są daleko na zachód od linii Wisły?

Bardzo proste - infrastruktura....
Zlokalizujesz inwestycje w jakiś tam Pniewach gdzie X lat temu tereny były za grosze...
Do Niemiec masz 2 kroki - a ceny (koszty) wybitnie polskie...
I jeszcze ciebie w d...e całują tworząc specjalne strefy ekonomiczne...

Infrastruktura to klucz - bo dziś to nie dystans w km, a czas skomunikowania determinuje atrakcyjność lokalizacji
A tak dajmy na to okolice Warszawy wszystkie magazyny, centra logistyczne budują się na zachodnich przedmieściach - mimo iż grunta droższe...

Dlaczego? bo jakby się ktoś miał pobudować ten magazyn w takim np. powiecie wołominskim, to dokłada do każdego kursu cieżarówki (do Torunia, Poznania, Wrocławia) dodatkowe 2-3h. bo tyle zmarnuje na "przekroczenie rzeki (gdzie musi sie przebijać przez Warszawę)

A to tylko w kontekście działanlości w kraju.
Jeśli ktoś obsługuje zachód (a przecież polska gospodarka jest w zasadzie uwieszona niemieckiej) to już w ogóle bawienie się w inwestowanie we wschodniej PL traci sens.
Niestety prze....liśmy Białoruś - a to była pewna szansa na "ożywienie" gospodarcze wschodniej ściany...

manfred napisał/a:
Dlaczego Majdan na Ukrainie zaczął się mniej więcej wtedy, kiedy A 4 doszła do ukraińskiej granicy?
Bo komuś się u...ało że Putin będzie tylko patrzył jak Kijów wschodzi do struktur UE a potem zapewne do NATO....
kolega - Sob 24 Lip, 2021

Lumen napisał/a:
Infrastruktura to klucz - bo dziś to nie dystans w km, a czas skomunikowania determinuje atrakcyjność lokalizacji


To może szanowni koledzy posłuchają wywiadu :brawo: Ministra, te czołgi mają być rozmieszczone w okolicy Bramy Smoleńskiej, i dlatego nasza infrastruktura jest przygotowana na wschodzie :)

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wpadka-mariusza-blaszczaka-mowil-o-bramie-smolenskiej-mon-wpis-skasowalo/6pb5zk4

Tylko nie wiem czy Pan Minister dogadał się z właścicielem tych terenów :brawo:

manfred - Sob 24 Lip, 2021

No to jest już poziom senatora Bosackiego, byłego funkcjonariusza maksymalnie zideologizowanej Gazety Wyborczej

Cytat:
Brama Smoleńska, gdzie minister obrony chce rozmieszczać czołgi, które może kiedyś kupi, znajduje się na pograniczu Białorusi i Rosji. Chroń nas, Boże, przed wariatami na wysokich urzędach. Zwłaszcza z dostępem do broni


Co powiedział Błaszczak

więc może trochę refleksji, zanim nazwie się kogoś kolejny raz fanatykiem, będzie się bredzić o przekazie dnia itp.

Cytat:
Skąd mógł się wziąć cytat w tweecie MON, który potem miał zostać usunięty? 22 lipca minister Błaszczak był gościem Telewizji wPolsce.pl - a na profilu MON na Twitterze na bieżąco podawano cytaty z ministra. Obejrzeliśmy ten wywiad i znaleźliśmy fragment, który odpowiada temu, co miało się pojawić na Twitterze.

Mariusz Błaszczak na początku rozmowy został zapytany, czy Abramsy, które planuje kupić Polska, "nie są za ciężkie na polską infrastrukturę". Jego odpowiedź brzmiała: "Nie są, dlatego że proszę zwrócić uwagę, gdzie one będą stacjonowały. Będą stacjonowały na równinie. To jest taka równina, która nazywana jest przez strategów Bramą Smoleńską, potem Bramą Brzeską, a więc ona ciągnie się od wschodniej Rosji aż po Polskę. Tam nie ma rzek, przez które musiałyby się przeprawiać te czołgi. Te czołgi po prostu będą broniły Warszawy. Będą broniły Polski". Za chwilę doprecyzował: "żeby odstraszyć Rosję od ataku na Polskę".

Cała wypowiedź ministra różni się więc od tego, co miało zostać zacytowane na twitterowym profilu MON

michqq - Sob 24 Lip, 2021

kolega napisał/a:
Tylko nie wiem czy Pan Minister dogadał się z właścicielem tych terenów


https://www.youtube.com/watch?v=eACWxeag90I

Od 3 do 4tej minuty.
Mówi o równinie ciągnącej się od wschodniej (!??) Rosji do Polski.

Jak ktoś skomentował:

"Trzeba takiego geniusza jak p. Błaszczak, by w celu odstraszenia Rosji ogłosić rozmieszczenie na Białorusi czołgów, których Polska jeszcze nie kupiła od Amerykanów".

Ministrowie Obrony Narodowej nie mają prawa do publicznych pomyłek tego rodzaju.

Albo niezrozumiał co mu opowiadali (o zagrożeniu Polski natarciem poprowadzonym PRZEZ Bramę Smoleńską), albo też, a nie wiadomo co gorsze, powiedział publicznie prawdę o jakichś ewentualnościowych planach militarnych Polski, związanych z zajmowaniem Białorusi.

Za takie rzeczy Białoruś może - no właśnie, rożne rzeczy może, od wydalenia ambasadorów Polski do zorganizowania jutro mobilizacji swoich Sił Zbrojnych.

Ministrom Obrony takie pomyłki nie przysługują.
:cry:

manfred - Sob 24 Lip, 2021

No, niech zmobilizują. Zobaczymy, ile wytrzymają tej mobilizacji.
michqq - Sob 24 Lip, 2021

Acha.
Czyli - cieszymy się z prowokacji ministra obrony wymierzonej w sąsiada Polski.
Ni z gruchy ni z pietruchy w porannym wywiadzie w telewizji Minister Obrony grozi Białorusi w dodatku czołgami których wcale nie mamy, zapowiadając że posłużą do zajęcia ich kraju - i nie widzisz w tym niczego wstrząsającego?

Skoro Minister Obrony Narodowej coś takiego publicznie zapowiedział, to teoretycznie możemy zostac pozwani, bo chyba de iure Polska złamała w tym momencie Kartę Narodów Zjednoczonych, i Białoruś powinna rozpocząć postępowanie przed MTK.

animus aggressionis (zamiar napaści) to się nazywa w prawie mędzynarodowym - jak najbardziej podlega pod MTK.
https://bazhum.muzhp.pl/media//files/Kwartalnik_Prawa_Publicznego/Kwartalnik_Prawa_Publicznego-r2010-t10-n3/Kwartalnik_Prawa_Publicznego-r2010-t10-n3-s9-39/Kwartalnik_Prawa_Publicznego-r2010-t10-n3-s9-39.pdf


Jaja sobie robisz że tego nie rozumiesz?

Lumen - Sob 24 Lip, 2021

Ale i bez takich debilnych wypowiedzi (które zapewne wpiszą sie do bogatego dorobku) Baćka będzie "zmuszonajdy" poprosić Moskwe o pomoc.
A Moskwa wspaniałomyślnie - nie odmówi....

Może to jest ten "deal" Bidena z Putinem - wy sobie stacjonujcie w Brześciu i Grodnie - a my sobie pobudujemy magazyny w PL, sprzedamy im trochę sprzętu i każemy im siedzieć cicho...


Zauważ jak bardzo "skraca się" nam pole manewru...

manfred - Sob 24 Lip, 2021

Zobaczymy, ile wytrzymają tej mobilizacji z powodu przejęzyczenia ministra.
michqq - Sob 24 Lip, 2021

manfred,
W sumie nic dziwnego że się "zafiksowałeś" na takiej wizji i bezsensownie powtarzasz ja w kółko - no bo chyba nic sensownego w obronie Błaszzczaka powiedzieć nie można.
:cry:

manfred - Sob 24 Lip, 2021

Zobacz se lepiej, co taka Zacharowa na co dzień mówi. Gdyby to nie było przejęzyczenie, to chyba nie byłoby bardziej sprytnej reakcji na słowa Łukaszenki o „wybijaniu Polsce zębów”.
Ps. przepraszam Łukaszenka mówił o „biciu po mordzie”.

buntaro - Sob 24 Lip, 2021

maciejko napisał/a:
Profesjonalna kadra dojnej zmiany w zbrojeniówce :brawo:

A tutaj komentarz na wesoło:
https://www.youtube.com/w..._channel=Polsat
:cool:

Lumen - Sob 24 Lip, 2021

manfred napisał/a:
Zobaczymy, ile wytrzymają tej mobilizacji z powodu przejęzyczenia ministra.
Jakiej mobilizacji?
Moskwa od dawna chciała stacjonować "na twardo" w białoruskim okręgu wojsko.... znaczy na Białorusi...
Ale Baćka póki mógł unikał tego (bo cóż... to nie jest takie wygodne dla jego hemoroidów i potomków...) - stąd by wykręcić się np. z ruskiego pułku co to miał być w Baranowiczach - "szarpnął się" na ten tuzin Su-30 i Jak-130.

No ale mając burdel związany z tym jak mu moskiewska PKW wybory zorganizowała nie ma innego wyjścia - narracja jest przecież jasna -zachodnie imperialisty "dybią na" obalenie władzy i ustroju niepodległej republiki Białoruś.

Stąd tez w ramach ZBiRu zbierze się "bratnia pomoc"
I nastąpi "normalizacja".

A my na 30 lat zapomnimy o tym że Mińsk można było przesunąć "na zachód"

kolega - Sob 24 Lip, 2021

Manfred, chłopie ty naprawdę włącz wiatrak i pomyśl.

Po pierwsze, Wicepremier i Minister pieprzą publicznie głupoty o kupnie czołgów a papiery jeszcze nie zrobione. Po drugie wskazują miejsce rozmieszczenia na Białorusi.

Manfred, to tacy sami specjaliści jak ten Pan:
https://www.youtube.com/watch?v=OuYCxaiObDM

To ta sama zmiana :)

manfred - Sob 24 Lip, 2021

Tyle się mówi, że mamy naśladować demokrację, Zachód. Że mamy się wzorować teraz na USA i Niemczech. A tam też prezydent z kanclerzem głupoty gadają o Nord Stream 2, że gwarancje, że Ukraina, że zareagują. "A papiery żadne nie zrobione". O co ci więc chodzi?
kolega - Sob 24 Lip, 2021

manfred napisał/a:
Tyle się mówi, że mamy naśladować demokrację, Zachód. Że mamy się wzorować teraz na USA i Niemczech. A tam też prezydent z kanclerzem głupoty gadają o Nord Stream 2, że gwarancje, że Ukraina, że zareagują. "A papiery żadne nie zrobione". O co ci więc chodzi?


Manfred, na ta inwestycję to dokumentacja konstrukcyjna, technologiczna, i biznes plan już dawno zrobione, inwestycja w 75% ukończona :)

manfred - Sob 24 Lip, 2021

rusko - niemiecki :trol:
kolega - Sob 24 Lip, 2021

Manfred, w związku iż mnie obraziłeś.
Ustalę twoje IP, a następnie jak przystało na żołnierza dam ci rękawiczką w pysk.

Uprzejmie proszę moderatorów o pilnowanie idiotów na forum.
Niedługo mnie spotkasz osobiście .

pozdrawiam.

manfred - Sob 24 Lip, 2021

Powodzenia, życzę
:gent:

maciejko - Nie 25 Lip, 2021

https://pl.sputniknews.com/20210722/amerykanskie-abramsy-bez-przetargu-i-offsetu-czyzby-polska-grala-w-ciemno-15591888.html

Cytat:
Wiceprzewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność w ZM BUMAR-Łabędy Krzysztof Klupś w rozmowie ze Sputnikiem mówi, że wiadomość o zakupie Abramsów oznacza zagrożenie dla polskiego przemysłu zbrojeniowego.


Hmm, czy z tym Panem za ten wywiad nie powinien ktoś porozmawiać?
:gent:

kolega - Pon 26 Lip, 2021

Papla napisał/a:
kolega napisał/a:
Manfred, w związku iż mnie obraziłeś.
Ustalę twoje IP, a następnie jak przystało na żołnierza dam ci rękawiczką w pysk.

Uprzejmie proszę moderatorów o pilnowanie idiotów na forum.
Niedługo mnie spotkasz osobiście .

pozdrawiam.


kolega, nie pier...

Cytat:
Pojęciem osoby, zdolnej do żądania i dawania satysfakcji honorowej albo krótko: osobami honorowymi lub z angielskiego: gentlemanami nazywamy (z wykluczeniem osób duchownych) te osoby płci męskiej, które z powodu wykształcenia, inteligencji osobistej, stanowiska społecznego lub urodzenia wznoszą, się ponad zwyczajny poziom uczciwego człowieka.


Ty sobie mozesz rzucac tymi rekawiczkami do us...nej smierci, ale ktos, kto po tylu latach nie zauwazyl ze Jarek i Banda nie sa krysztalowo czysci, nie spelnia podstawowych wymagan do dania satysfakcji.


Papla czy ja cię publicznie nazywam trolem niemieckim, rosyjskim ?
Papla czy ja piszę publicznie na twój temat np. że masz problemy alkoholowe?
Papla czy ja pisze publicznie na twój temat że bijesz partnerkę ?

Nie nie piszę.
A ten człowiek użytkownik Manfred napisał. Więc niedługo poniesie odpowiedzialność taką a nie inną. Mam nadzieję że się publicznie nie osr......

Pozdrawiam cię Papla.

manfred - Pon 26 Lip, 2021

Na czołgach się nie znacie, na polityce się nie znacie, na prawie się nie znacie. To chociaż honorem sobie pociśniecie. Polska mistrzem Polski!
kolega - Pon 26 Lip, 2021

Papla napisał/a:
pomysl o tym..

Czy ktos, kto nie jest w zdolny dania satysfakcji jest zdolny cie obrazic?

Ja juz tutaj tez mialem paru, ktorzy lubili wyjezdzac z inwektywami... no i co z tego. Forum internetowe... wisi mi jak ktos mnie nazwie trollem czy innym ruskim agentem zeby siebie dowartosciowac :)


Papla, ja wiem, że niektórzy którzy pracowali w MON jak plunąłeś w twarz to mówili że deszcz pada. Ja mam swoje zdanie na temat postępowania, nikogo nie pomawiam, a jak mam odmienne zdanie to je argumentuję.
Manfred, może jest specyficzny no cóż., niedługo wspólne zdjęcie z Manfredem zamieścimy na forum.

Papla, ach ta technika, człowiek myśli że jest nienamierzalny a tutaj jak się postarasz to masz wszystko.


Pozdrawiam.

manfred - Pon 26 Lip, 2021

kolega napisał:
Cytat:
Uprzejmie proszę moderatorów o pilnowanie idiotów na forum.


Cytat:
Manfred, ty chyba w ŻW ze swoim poziomem inteligencji WC sprzątałeś. Piszesz głupoty i tyle kolego

mój radca prawny też się nie może doczekać, aż skosi kolejnego naiwniaka.

michqq - Pon 26 Lip, 2021

kolega napisał/a:
Więc niedługo poniesie odpowiedzialność taką a nie inną.


manfred napisał/a:
mój radca prawny też się nie może doczekać, aż skosi kolejnego naiwniaka.


Niezwykle łatwo jest przekroczyć granice tzw "groźby bezprawnej".
Dotyczy to Panowie was OBU.

W zakres "groźby bezprawnej" może wchodzić zarówno grożenie komus przestępstwem jak również, w pewnych wypadkach, również i grożenie komuś sądem.

https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Palestra/Palestra-r1993-t37-n9_10(429_430)/Palestra-r1993-t37-n9_10(429_430)-s14-20/Palestra-r1993-t37-n9_10(429_430)-s14-20.pdf

Wyzluzowac prpponuję, wyluzować.

manfred - Pon 26 Lip, 2021

To przecież wiadomo, że go nie skosi jak kąkol w życie, tylko będzie do zapłaty parę tysięcy za reprezentowanie mnie w od początku przegranym procesie.
michqq - Pon 26 Lip, 2021

manfred napisał/a:
To przecież wiadomo, że go nie skosi jak kąkol w życie, tylko będzie do zapłaty parę tysięcy


Acha.

Jak najbardziej grożenie że "będziesz musiał zapłacić pare tysięcy jak cie podam do sądu", MOŻE niekiedy podpadać pod przestępstwo "groźby bezprawnej". Jest to: "a także groźba spowodowania postępowania karnego lub innego postępowania, w którym może zostać nałożona administracyjna kara pieniężna ".

W Polsce NIEKIEDY straszenie ludzi sądem samo w sobie jest przestępstwem, a jak by doszło co do czego to adwokat z prokuratorem na wszystkie stronybędą rozkminiać jaki miałeś cel tego straszenia, i rozbijając się o to kodeksowe słówko - czy "jedynie" czy "nie tylko".
:cool:
(no dobrze - a także owe zapłacalne tysiące musiałyby podchodzić pod "administracyjną karę pieniężną", a nie każde "tysiące" tak się kwalifikuje)

manfred - Pon 26 Lip, 2021

Jest tam ważne zastrzeżenie
Cytat:
nie stanowi groźby zapowiedź spowodowania postępowania karnego lub innego postępowania, w którym może zostać nałożona administracyjna kara pieniężna, jeżeli ma ona jedynie na celu ochronę prawa naruszonego przestępstwem lub zachowaniem zagrożonym administracyjną karą pieniężną


a ja przecież żadnej sprawy nie będę robił, bo nie po to dyskutujemy na Forum. Poczekam. Już kilka takich przypadków miałem. Niestety propaganda ***** *** na niektórych źle wpływa.

michqq - Pon 26 Lip, 2021

manfred napisał/a:
a ja przecież żadnej sprawy nie będę robił, bo nie po to dyskutujemy na Forum.


To bardzo niedobrze, manfred.

Własnie przyznałeś że nie chodziło ci FAKTYCZNIE o ochronę dobra które byłoby naruszone zapowiadanym przestępstwem, ale właśnie o zmianę zachowania (przyszłych wypowiedzi) użytkownika "kolega".

I to jest dokładnie to czego robic nie wolno.

Jeżeli "kolega" poczuł sie wystraszony, to chyba własnie jak raz dokonałeś "groźby bezprawnej".

Teoretycznie chodzić Ci może jedynie faktycznie tylko i wyłącznie o ochronę przed przestępstwem, a nie o to żeby skorygowac komus wypowiedzi. Tu powyżej przyznajesz PO CO straszyłes sądem, "czyn wypełnia znamiona".


:gent:

manfred - Pon 26 Lip, 2021

michu proszę cię…. zważ chociaż na jedno, sama tzw. „groźbą bezprawna” nie jest karalna.
michqq - Pon 26 Lip, 2021

"Przede mną Pan się nie musisz tłumaczyć. Przed sądem się Pan będziesz tłumaczyć, w końcu za to im płacą"

A rozszerzając temat:
Na nfow był poruszony temat urzędów (różnego rodzaju) dokładających w celu dezinformacji klauzulę:

"Jestem świadomy odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia"

Ciekawe czy technicznie rzecz biorąc to dałoby się podciągnąć pod wymuszenie zmiany zachowania przez zastosowanie groźby bezprawnej?
:gent:

manfred - Pon 26 Lip, 2021

michu, wpisz sobie w Google’a np. „Giertych straszy”, to zobaczysz.
Na temat wspomnianej klauzuli też była dosyć duża batalia. Chodziło m. in. o celników. Kiedyś jak się np. szło z Czech do Polski, to nie trzepali wszystkich, tylko stał se celnik, pokazywał na ciebie palcem i kazał wypełniać deklarację, czy masz coś do oclenia. A wtedy bez cła można było wnieść bodaj 3 piwa. Ale bez tej deklaracji nie można komuś było trzepać plecaka, bo nie było podstawy. Więc ludzie zawsze pisali, że nic nie mają, bo i tak odpowiedzialność była taka sama. Więc celnicy zaczęli se dopisywać „oświadczam pod rygorem odpowiedzialności karnej”. No i w razie jak coś odkryli, to że nie tam 2,50 cła, tylko od razu fałszywe oświadczenie.
Ale wszystkie te sprawy przed sądami padły. Musi być ustawowy zapis, że to konkretne oświadczenie składa się pod odpowiedzialnością.
(No ale nie słyszałem, żeby jakiemuś urzędasowi za to włos z głowy spadł…)

buntaro - Pon 26 Lip, 2021

Tak trochę EOT. A ile to razy choćby politycy (różnych opcji) grozili tzw. "podjęciem kroków prawnych"? I jak to się zwykle kończyło?
Jak dla mnie, to w tym temacie ciekawsze są wpisy o kondycji polskiej zbrojeniowki.

[ Dodano: Pon 26 Lip, 2021 ]
Swoją drogą, pewnie ciekawe byłoby sporządzenie takiego porównania dotyczącego choćby grób "złożenia kroków prawnych" deklarowanych choćby przez Giertycha i Macierewicza, ilości złożonych pozwów i ilości wygranych i przegranych spraw.

A tak już z czystej ciekawości:
manfred napisał/a:
kolega napisał:
Cytat:
Uprzejmie proszę moderatorów o pilnowanie idiotów na forum.


Cytat:
Manfred, ty chyba w ŻW ze swoim poziomem inteligencji WC sprzątałeś. Piszesz głupoty i tyle kolego

mój radca prawny też się nie może doczekać, aż skosi kolejnego naiwniaka.

chciałeś, aby kolega odpowiadał z art. 212 kk
czy też:
kolega napisał/a:
Manfred, w związku iż mnie obraziłeś.
Ustalę twoje IP, a następnie jak przystało na żołnierza dam ci rękawiczką w pysk.


pozdrawiam.


bardziej szedłeś w kierunku art. 190 kk?

manfred - Pon 26 Lip, 2021

Ja to mam generalnie w d. Facet się odgraża, za bardzo nie mając pojęcia o czym pisze. Do obyczajów na Forum dostosować się nie potrafi.
buntaro - Pon 26 Lip, 2021

To po ch.. zaczynałeś w tym kierunku? Czytałem sobie spokojnie (bo moja wiedza w tym temacie skończyła się na praktykach w HSW i Żurawicy w latach 90-tych), no i skończyło się jak zwykle gdy głos zabierzesz :cry:
manfred - Wto 27 Lip, 2021

Akurat nie ja zacząłem. No, ale ***** *** najważniejsze.

Jest jeszcze jedna opcja. Abramsów nie będzie, podobnie jak 5. dla zwierząt i innych niesamowitych pomysłów rządzących.
Wiadomość o ich zakupie nie miała przykryć sprawy TVNu, a raczej porozumienia w sprawie Nordstream 2.
Notabene przeszło ono w głównych mediach dosyć łagodnie. Wiadomo, prorządowe nie mają czym się chwalić, z takiego sukcesu, opozycyjne musiałyby walić po dziadku Bidenie i przyznać, że Trump był jednak dla Polski lepszy,
A Kaczyński był przygotowany, bo w rękawie miał Abramsy i mógł powiedzieć "jesteśmy bezpieczni". Traf chciał, że za bardzo go to nie pytali. I teraz jest kłopot, jak z tego wyjść.

Cytat:
Z informacji Onetu wynika, że Amerykanie grożą Warszawie zamrożeniem kontaktów na najwyższym szczeblu na długi czas.

- Przekaz jest taki: jeśli myślicie, że wyrzucicie nas z TVN, ale będziecie mogli kupić nasze czołgi, to się mylicie. Żadnych poważnych interesów długo nie zrobicie


Czołgi za TVN

manfred - Wto 27 Lip, 2021

Papla napisał/a:
manfred, do jasnej cholery, jedynym ktory w co drugim poscie wypisuje Jeb.. Pis jestes ty, wiec o co ci chodzi??
.


ten Karakan nazywa się Kaczyński, nie wiem czy wiesz,

michqq - Wto 27 Lip, 2021

manfred napisał/a:
Czołgi za TVN


Hm.
To czy potem nie będzie: "remont turbin dla czołów za ustawę IksIgrek".

Jeszcze nie kupione, a juz służą do wywierania nacisków politycznych?
:cry:

Lumen - Wto 27 Lip, 2021

Pitolenie - przecież F-16 już są - i jeszcze łatwiej je uziemnić...
Lumen - Sro 28 Lip, 2021

Nie będziesz brał imienia karakana twego na daremno...
...
Pamiętaj aby w dzień święty kupować tylko na orlenie

i - Sro 28 Lip, 2021

Przypomnijcie mi Panowie.
A jaki to zakład wyprodukował "wybuchową amunicję"?
Aby przypadkiem nie jakiś z owej PGZ?

Lumen - Sro 28 Lip, 2021

Tak - Mesko i feralna amunicja czołgowa...
Z resztą średniokalibrowa też ponoć odbiega od "oryginału"

i - Sro 28 Lip, 2021

Moje pytanie dążyło do konkluzji:

I o czym tu mówić skoro my nawet amunicji czołgowej nie potrafimy wyprodukować?
A tu Abramsy się co poniektórym marzą.
Owa PGZ winna się przerzucić na produkcję krosn.
Góra - gąsiennic.

A dziwić się, że i okrętów nie potrafimy. To nieco większy problem niż krosna. Tudzież - gąsiennice.

Lumen - Sro 28 Lip, 2021

I tak i nie...
Amunicji czołgowej (w domyśle podkalibrowej) nie umiemy produkować...
Zwłaszcza na przedpotopowych tokarkach...

Nawiasem mówiac - kto w PL produkuje gąsienice? Bo zdaje się ze to jest importowane... (Te stalowe na Leo, czy Borsukach)

Ale na tym świat się nie kończy - nie?
Ja nadal czekam aż ktoś sobie przypomni że w ramach programu RAD opracowano amunicje moździerzową z subamunicją przeciwpancerną...
Aż sie prosi wprowadzić taką amunicja do Raka...
Nawet zakładając znacząca redukcje zasięgu - typowe dla amunicji kasetowej - to realnie można liczyć na sensowne skupienie przy zasięgu rzędu 6-7 km

No ale u nas zawsze bardziej cenione są wspaniałe wizje - niż skromne plany...

i - Sro 28 Lip, 2021

Pozwoliłem sobie na ironię.
Lumen napisał/a:
Nawiasem mówiac - kto w PL produkuje gąsienice? Bo zdaje się ze to jest importowane... (Te stalowe na Leo, czy Borsukach)

Otóż - nikt.

Z ciężkiego sprzętu pozostają ... krosna.

maciejko - Sro 01 Wrz, 2021

https://mobile.twitter.com/mswierczynski1/status/1433089848160755714?s=19&fbclid=IwAR0McQJB1qPl2fXIDGE1s4blJBQhsqleE9e5u5z5gpL1sbiSD_paPgjGYvU

Cytat:
niezastąpiony
@wpawluszko
zwraca uwagę na kuriozalny przepis, określający zasady zakupów z USA w ten sposób, że kupowane może być to co Amerykanie zechcą nam sprzedać a nie to co my chcemy kupić


Fiu, fiu, dojna zmiana miała skończyć z murzyńskością a zamiast tego mamy dawanie d.py na całego.
:gent:

ToMac - Sro 01 Wrz, 2021

i napisał/a:

A tu Abramsy się co poniektórym marzą.

Amunicja wychodzi średnio, ale już podwozia K9 w HSW idą nieźle plus wieże. Czyli nie do wszystkiego schematycznie...

i napisał/a:

Góra - gąsiennic.

Bez zdolności do zamiany w motyla...

i napisał/a:

A dziwić się, że i okrętów nie potrafimy. To nieco większy problem niż krosna. Tudzież - gąsiennice.

Daliśmy popróbować państwowej firmie i prywatnej. Prywatna zrobiła coś nieszablonowego, choć to nie fregata czy korweta (projekt, doświadczenie itp).

Lumen napisał/a:

Ja nadal czekam aż ktoś sobie przypomni że w ramach programu RAD opracowano amunicje moździerzową z subamunicją przeciwpancerną...

Warto odgrzebać...

Lumen - Sro 01 Wrz, 2021

maciejko napisał/a:
https://mobile.twitter.com/mswierczynski1/status/1433089848160755714?s=19&fbclid=IwAR0McQJB1qPl2fXIDGE1s4blJBQhsqleE9e5u5z5gpL1sbiSD_paPgjGYvU

Cytat:
niezastąpiony
@wpawluszko
zwraca uwagę na kuriozalny przepis, określający zasady zakupów z USA w ten sposób, że kupowane może być to co Amerykanie zechcą nam sprzedać a nie to co my chcemy kupić


Fiu, fiu, dojna zmiana miała skończyć z murzyńskością a zamiast tego mamy dawanie d.py na całego.
:gent:

A tyś z księżyca spadł?
Ty myslisz że PRLu - kupowano "co chciano"?
Albo w II RP?

Pewnie nie słysząleś jak bo pretekstem "praw człowieka" Niemcy czy Szwedzi np. sprzedają lub nie swoją broń...

lol

ToMac - Sro 01 Wrz, 2021

Zaraz zaraz. Nawet na Pradze nie jest tak, że w cenniku jest tylko laseczka...Jest jakaś oferta i wybór. Jest i pozycjonowanie i target którego zadowala i 15 minut...Natomiast oferta nie wychodzi za daleko z gimnastyki np. w rzut młotem. Szermierka się pojawia a lekkoatletyka to tylko przy braku regulacji należności.
manfred - Sro 01 Wrz, 2021

No w wojsku też masz wybór. Np. ppłk, co zarabia tyle co kierowca ciężarówki i ma jakieś pojęcie o zamówieniach i całkiem zielonego mjr, który nigdy się tym nie zajmował. Albo obrażona pani, zarabiająca tyle, co kierowniczka z Lidla, ale decydująca o kontraktach na mln $.
Lumen - Sro 01 Wrz, 2021

manfred napisał/a:
No w wojsku też masz wybór. Np. ppłk, co zarabia tyle co kierowca ciężarówki
Kierowcy który ciągle jest w trasie - we własnym łóżku sypia może 60 dni w roku - nie to co pułkownik z 8 godzinnym dniem pracy...
A na emeryturę - przejdzie w wieku 65 lat - jeśli ZUS łaskawie wyliczy coś więcej niż na waciki...

To tak jeśli już masz ból d... o pensje w cywilu...
To jest coś co najbardziej lubi wypominać budżetówka - chciałoby się zarabiać tyle co "u prywaciarza" robiąc tyle co w budżetówce...

manfred - Sro 01 Wrz, 2021

Ten ppłk też zwykle nie śpi we własnym łóżku więcej niż ok. 80 nocy, bo śpi w internacie. A dodatek mieszkaniowy w W-wie ciągle 900 zł. Śmiech na sali.
To nie o to chodzi, że chciałoby się zarabiać jak u prywaciarza, za pracę jak w budżetówce.
Bo ten ppłk musi znać angielski, przepisy, pamięć instytucjonalna itp.
Kierowca jedzie.

ToMac - Sro 01 Wrz, 2021

Są różni "prywaciarze".

Prywaciarz który zaczyna musi mieć pomysł, środki na pomysł. Poświęcić czas. Np. na produkty. Albo na maszyny. Mieć umiejętności obsługi i eksploatacji maszyn. Obcertyfikować się. Potem znaleźć klienta. Wdrożyć np. produkt chyba że to tylko dla konsumenta. Poużerać się w przypadku nieuregulowania należności. Czasami sąd. W sądzie ustawka w stylu asystentka prezesa nieznana dla papug obu stron nadaje telefonem ustawkę "panie Prezesie, pan słucha co tu się odpier****". Księgowość, podatki.

Nic nie ma zagwarantowanego. Nic.

Oczywiście jak ktoś pozycję ma wypracowaną a towar idzie jak bułeczki a konkurencja słabsza to może pożyć...

Jakiś czas temu poszedłem do banku i rozmawiam z menedżerem od firm. Kulturalny. Bystry. I on mówi co robi poza bankiem za pecunię. Doradza, pisze kwity. Kupują. A potem mówi że nie chce jechać na pensji, chce coś własnego. Ma pomysł do potwierdzenia na pecunię od banku. To się sprzeda? Wg mnie wysokie ryzyko. Ale kwity będą od niego zamawiać jak odejdzie.

W przypadku monkey biznes też trzeba swoje wywalczyć. Jak ktoś chwilkę nad morzem stanie przy sprzedawcach pierdółek np. kosmyków włosów czy jak to tam się nazywa to wiele nie trzeba zorientować się, że tam jest walka o każdy metr. Kobitki laski namawiają, ktoś im pozwala ale wjeżdża koleś który ma parę stoisk i zaczyna się przepychanka i groźby. Idzie właściciel i mówi żeby ciszej bo on nie chce Policji itp.

Albo motywacja pracowników na coś takiego. Mówi znajomy - "a mi na sezon wszyscy uciekli"...

Albo iluzje przywiązania do domeny/sektora. Przyzwyczajenie. Znana firma obsługi korpo. Dobrze panowie sobie razem żyli. Dobrze. No ale pokłócili się. Rozwiedli. Jeden spłacił drugiego. Zostały mu z tego miliony. Ochoczo wszedł w budowlankę. Myślał że tu tak samo miło. I poleciał na miliony. Rodzice pomagają spłacać nowy kredyt który ma na franczyzę...Iluzja.

manfred - Sro 01 Wrz, 2021

Podstawowym błędem jest mżenie, że administracji publicznej można „szarpnąć cugle”, i zmusić do wydajniejszej pracy przez porównanie do przedsiębiorstw prywatnych i grożenie - zwolnieniem? Dyscyplinarką ? Nie wiem czym jeszcze - kto przyjdzie na miejsce zwolnionego?
ToMac - Sro 01 Wrz, 2021

To zależy komu? Weźmy kobitki z ZUS. Odróżnijmy te na SOK od "tych suk na piętrze" - słowa z parteru. Te na dole bez szklanki wody. Na górze leciały paznokcie...

Ale wszystko to na nic. Poprawa prawa, organizacji państwa, zmniejszenie kosztów. A nie wydłużenie czasu spraw w sądach - porażka.

manfred - Sro 01 Wrz, 2021

Tylko jak? Ile może zarabiać sędzia? Lekarz?
kolega - Czw 02 Wrz, 2021

Lumen napisał/a:
maciejko napisał/a:
https://mobile.twitter.com/mswierczynski1/status/1433089848160755714?s=19&fbclid=IwAR0McQJB1qPl2fXIDGE1s4blJBQhsqleE9e5u5z5gpL1sbiSD_paPgjGYvU

Cytat:
niezastąpiony
@wpawluszko
zwraca uwagę na kuriozalny przepis, określający zasady zakupów z USA w ten sposób, że kupowane może być to co Amerykanie zechcą nam sprzedać a nie to co my chcemy kupić


Fiu, fiu, dojna zmiana miała skończyć z murzyńskością a zamiast tego mamy dawanie d.py na całego.
:gent:

A tyś z księżyca spadł?
Ty myslisz że PRLu - kupowano "co chciano"?
Albo w II RP?

Pewnie nie słysząleś jak bo pretekstem "praw człowieka" Niemcy czy Szwedzi np. sprzedają lub nie swoją broń...

lol



Lumen, kupowano to co chciał Gestor, to co było w zatwierdzonych wymaganiach.
Tutaj jest to, że Amerykanie mogą wszystko, ale już zakup w Norwegii pod ten paragraf nie podejdzie :)
Lumen nawet zamówienia dla MON może ta partia spier..... :)

[ Dodano: Czw 02 Wrz, 2021 ]
manfred napisał/a:
No w wojsku też masz wybór. Np. ppłk, co zarabia tyle co kierowca ciężarówki i ma jakieś pojęcie o zamówieniach i całkiem zielonego mjr, który nigdy się tym nie zajmował. Albo obrażona pani, zarabiająca tyle, co kierowniczka z Lidla, ale decydująca o kontraktach na mln $.


Manfred, zakupy dla MON powinny być transparentne. To jest po pierwsze. Zakupy powinny być dla zamawiającego (gestora) a nie dla polityków. Mamy tylu urzędników (oficerów biurowych w stopniu oficera starszego) w urzędach, SG, DG, IU, IWSZ że przed podjęciem decyzji o uruchomieniu procesu zamówienia wszyscy maja dokładne analizy o możliwości pozyskania tego rodzaju uzbrojenia.

Takie zapisy przeczą po prostu logice, najwyraźniej Wicepremier ds. bezpieczeństwa odpłyną :)

manfred - Czw 02 Wrz, 2021

Narracja, że nauczyciele i mundurowi to nieroby i powinni zarabiać na poziomie kasjerów w supermarkecie jest znana od kilkudziesięciu lat. Skutki wszyscy obserwujemy.
ToMac - Czw 02 Wrz, 2021

Nie, roszczeniowcy to nie są nieroby. Cechuje ich jednak ślepa wiara w Salomona. Że z próznego naleje. Przecież wiadomo, że deficyt jest ciągły a dług rośnie. Należy im się ale z czego?

Druga sprawa to nie muszą być nauczycielami. Nic nikt nie musi.

Jeśli ma się coś poprawić to trzeba poprawić tam, gdzie pecunia pali się na darmo lub czas idzie na darmo. Przykład: Leopardy 2A5 pod chmurą, komputery 2 lata w piwnicy bo nie było na co wydać i wiele innych.

Albo rachunki za prąd. Ofiary CO2 i hałd miałkiego wungla...Trzeba było zawczasu dbać o technologie..

Papla napisał/a:

i nie, bo nauczyciel powinien miec placone za to, co jest wart, jakie ma wyniki w nauczaniu i miec wybor miedzy dobrze rozwinietymi szkolami prywatnymi i panstwowymi. Zgadnij, ile zarabialby dobry nauczyciel, a ile przecietny. Nie mowie o zlych, bo takich trzeba wyeliminowac z profesji. I tak powinno byc w kazdym zawodzie.

Z edukacją jest wiele innych problemów. Ale rozmowy są tylko o kasie. Bo liczy się władza...

Dzisiaj na stracie jedzie PKP Cargo. Drugi towarowy przewoźnik kolejowy w Europie..

Albo temat śmieci. Towarzysze patrioci ochoczo sprzedawali tanio śmieci do Chin. Ale to jest projekt. Wikła się drukarnią, ale wikła się także tanim odbiorem śmieci czy łańcuchami dostaw przy barierach wejścia w produkcję - nagłe odcięcie od części. I wtedy towarzysze chodzą na smyczy potulni jak baranki...I oddają pola.

ToMac - Czw 02 Wrz, 2021

To prawda. W złej atmosferze na wysokiej pecunii to tylko na krótko..
manfred - Czw 02 Wrz, 2021

2500 dodatku dla policjantów (i innych funkcjonariuszy służb mundurowych), którzy decydują się pozostać w służbie przy pełnej wysłudze, tudzież poziom polskiej szkoły, znakomicie weryfikują powyższe twierdzenia.
ToMac - Czw 02 Wrz, 2021

Że co? Że zniknęła rekordowa inflacja i rekordowy wzrost zadłużenia państwa?
maciejko - Czw 02 Wrz, 2021

Piękna pisowska patola w PGZ:


:gent:

ToMac - Czw 02 Wrz, 2021

Pytanie czy są na 6 i są ciepłe... I gdzie? Wołomin?
gathern - Czw 02 Wrz, 2021

No i masz takich "znajomych" Sasinów tysiące ... a potem płacz że budżet się nie dopina, bo trzeba "sprzedawców bułek" dofinansować wrzucając ich do RN.

Już pomijam podstawowy fakt, że Ci ludzie na 99% nie mają pojęcia co robią w tych RN.

Ten email to Polska patologia w pigułce.

Lumen - Czw 02 Wrz, 2021

To że Sasnin ma korzenie w Wołominie to każdy okoliczny to wie...
Skoro ty tego nie wiediząles to mógłbyś "nie komentować polityki"
Bo jak widąć jeszcze g...o wiesz...


Nawiasem mówią wszyscy wiedzą "we Wołominie - oczywiście" jaki to z niego ch...


Ale wiadomo - jaką mamy ordynacje....

Nie chciałbyś wiedzieć kto był np. w PKP PLK za Nowaka...

ToMac - Czw 02 Wrz, 2021

Lumen napisał/a:
To że Sasnin ma korzenie w Wołominie to każdy okoliczny to wie...
Skoro ty tego nie wiediząles to mógłbyś "nie komentować polityki"
Bo jak widąć jeszcze g...o wiesz...

Tia, nie nerwuj się bo mogą być nerwy gorsze niż ciastka przy coli z Janem B...

Lumen napisał/a:

Nie chciałbyś wiedzieć kto był np. w PKP PLK za Nowaka...

Ważne że biesiadnicy wiedza.

kolega - Pią 03 Wrz, 2021

O komentarz, może by poprosić Manfreda.
Czy według niego jest to patologia, czy może prawidłowa zmiana :)

Tytan w dresie. - Pią 03 Wrz, 2021

Zaraz coś wymyśli. A jak nie, to najwyżej napisze, że to wina Tuska. :lol:
manfred - Pią 03 Wrz, 2021

Tu już trzeba wybiec w przyszłość. Jak zagłosujecie na Szymona, to on wprowadzi do spółek swoich mega uczciwych współpracowników. Tych tzw. bezpartyjnych fachowców. Gorzej, jak się za to wezmą jego koledzy, pomysłodawcy.
ToMac - Pią 03 Wrz, 2021

Tytan w dresie. napisał/a:
Zaraz coś wymyśli. A jak nie, to najwyżej napisze, że to wina Tuska. :lol:


Sprawa jest bardzo prosta. Donald zakłada winiarnie i po sprawie. M.Kondrat ma jeszcze ten biznes?

"Wina Tuska".

manfred - Pią 03 Wrz, 2021

Sześć lat PiS rządzi, a zaufany Sasina cały czas buły sprzedawał? To jest patola dopiero.
A oni wszyscy te maile na gmailu jako nastolatkowie zakładali? Na MOSAICu chyba jeszcze w Kalifornii. Spróbujcie założyć ze swoim nazwiskiem, to pierwsze dostępne będzie Kowalski11432678@gmail.com.
Robi was w bambuko jak chce, a wy wierzycie.

ToMac - Pią 03 Wrz, 2021

Patola? Raczej słaba obietnica marki. Bułki. Bułki & Sosik..Też daleko...

Oczywiście jest potencjał w narodzie. Tylko potrzeba korekt.

O tu proszę:

https://www.onet.pl/muzyk...05yf64,681c1dfa

Zmienić na "Nerkal" i staje się jasne co się może stać z twarzą. Może to zachęci do szczepień. Pan Gliński powinien rozważyć dotacje...

Tytan w dresie. - Pią 03 Wrz, 2021

manfred napisał/a:
Sześć lat PiS rządzi, a zaufany Sasina cały czas buły sprzedawał? To jest patola dopiero.
A oni wszyscy te maile na gmailu jako nastolatkowie zakładali? Na MOSAICu chyba jeszcze w Kalifornii. Spróbujcie założyć ze swoim nazwiskiem, to pierwsze dostępne będzie Kowalski11432678@gmail.com.
Robi was w bambuko jak chce, a wy wierzycie.

A nie mówiłem, że coś wymyśli? ;)
manfred kładziesz na łopatki wszystkich rzeczników dojnej zmiany. :oops1: :brawo:

gathern - Pią 03 Wrz, 2021

manfred do znudzenia, PiS obiecywał że właśnie takie patologie będzie tępił, bo to że takie patologie były za PO to ja i wszyscy tu wiedzą to ... problem natomiast jest taki że zamiast te patologie tępić i spróbować podnieść to państwo na nogi, to oni te patologie wprowadzili na "wyższy poziom" - mówiąc dosadnie na "posadkach" pis upycha już takich jełopów i idiotów że to po prostu aż razi w oczy ...

No tego się nie da obronić.

manfred - Pią 03 Wrz, 2021

Powiem szczerze, nie przypominam sobie za bardzo, żeby walka z nepotyzmem była jakoś bardzo podkreślana w programie PiS.
Oczywiście jest to naganne, ale tak będzie, choćby rządził Hołownia z Zandbergiem.
Ja bardziej przyczepiłbym się do np. działań, których nie było w programie, jak 67+, czy likwidacja funduszy emerytalnych co zrobił rząd PO/PSL.
A co do PiSu, to jest wiele innych bardziej wymagających krytyki spraw, jak np. mieszkania czy inflacja.
Nepotyzm, to taki kij na psa, który zawsze się znajdzie. Jałowy temat. Nie do zmiany.

michqq - Pią 03 Wrz, 2021

manfred napisał/a:
A co do PiSu, to jest wiele innych bardziej wymagających krytyki spraw


Obrona metodą "zmieniamy temat".
Zadziwiająco czesto działa.

No ale dobrze, nie krępuj się.
Krytykuj PiS a my posłuchamy.
:gent:

ToMac - Pią 03 Wrz, 2021

manfred napisał/a:
Powiem szczerze, nie przypominam sobie za bardzo, żeby walka z nepotyzmem była jakoś bardzo podkreślana w programie PiS.


http://pis.org.pl/files/Program_PIS_2019.pdf

Faktycznie 1 raz na cały tekst się pojawia na stronie 206 gdzie czytamy:

Cytat:
Prowadzi to do zaniku obywatelskiej funkcji kontrolnej, a niekiedy wręcz
do licznych dysfunkcji społecznych: klientelizmu, klikowości, nepotyzmu
i – wreszcie – korupcji. Prawo i Sprawiedliwość zdecydowanie opowiada
się za zrównoważeniem lokalnego rynku opinii poprzez wzmocnienie
lokalnych mediów obywatelskich za pomocą systemu wsparcia dla tego
typu inicjatyw, wolnego od uzależnienia lokalnego. W tym celu powołany
przez nas w roku 2018 Narodowy Instytut Wolności wprowadził w swych
programach finansowania organizacji pozarządowych priorytet wsparcia
dla organizacji strażniczych i obywatelskich mediów lokalnych. Planujemy
dalszy rozwój wsparcia dla tego typu podmiotów, wzmacniających
wolność wyrażania opinii na poziomie lokalnym.


Resztę towarzysze czyścili w miarę dobrze. Niech Wam równie dobrze piekielni służbiści wyczyszczą prętami wnętrzności za każde naruszenie Prawa. Amend.

https://www.google.com/se...org.pl+nepotyzm

manfred - Pią 03 Wrz, 2021

To, co właśnie napisałem. Nie była za bardzo podkreślana
kolega - Pią 03 Wrz, 2021

Manfred, dobrze powiedziałeś patologie zawsze były. Tylko teraz to decydenci dla swoich poczynań prawo zmieniają aby ochronę zapewnić.
Pan Prezydent człowieka ułaskawił (w imię swoich uprawnień), tylko nie poczekał aby wyrok był prawomocny :)
Pan Szumowski kupił wiele rzeczy w ramach walki z COVID tylko nie do końca były one prawidłowe do działania :)
Pan Sasin pieniądze wydatkowała na wybory tylko na słowo przełożonego :)

Manfred, szkoda pisać to wszystko, dziś była informacja że wyłożyliśmy 6.1 mld zł w blok energetyczny który nie działa, jak nie znajdą się finanse to nie będzie naprawy i wszystko w błoto. Czyli ktoś podjął decyzje aby utopić 6,1 mld zł z naszych pieniędzy i winnych nie będzie. Ale jak człowiek głodny zje śliwkę w czekoladzie w sklepie lub batona to do aresztu trafi.
Ale ja wiem Manfred, to i tak będzie wina Tuska.

Zgodę się z tobą, bowiem jak Tusk był przy władzy mógł postąpić jak Marszałek, wszystkich w opozycji i przeciwników do jednego miejsca sprowadzić :)

manfred - Pią 03 Wrz, 2021

Czy ty rozumiesz, co to jest państwo, i jak działa? Chyba nie, jeśli porównujesz tzw. COVIDowe afery z kradzieżą cukierka w supermarkecie. Nie masz innych?
Tytan w dresie. - Pią 03 Wrz, 2021

A myślisz, że PISiorki wiedzą co to jest państwo i jak działa? Przecież to cyrk nieudaczników pokroju gangu Olsena. Potykają się o własne nogi. :lol:
i - Pią 03 Wrz, 2021

Jak do pieprzenia o polityce to widzę, iż jesteście pierwsi.
A sobie kandydujcie. Będziemy mieli kolejnych dupków.
Na mój głos nie liczcie. Nie biorę udziału w wyborach.

Co wasze bicie piany ma związanego z naszą "zbrojeniówką"?
Wchodzę w temat i chciałbym przeczytać coś merytorycznego.

Tymczasem - pierdoły.

deacon fr3y - Sob 04 Wrz, 2021

Pierdoły, osobiste wycieczki, stroszenie piórek i wrażenia z lupanaru.

Jak chcesz merytoryki, prędzej znajdziesz taką w komentarzach na D24.

ToMac - Sob 04 Wrz, 2021

Albo albo. Albo MSPO albo koncert zespołu "Bebehot"...
gathern - Sob 04 Wrz, 2021

No z MSPO jest pozytywna informacja.

https://milmag.pl/mspo-2021-nowy-gasienicowy-m120g-rak/

Może brygady ciężkie będą miały nowego kolegę.

ToMac - Sob 04 Wrz, 2021

Wygląda na potencjalnie wyporny wóz.
Lumen - Sob 04 Wrz, 2021

Widać że poważnie przerabiano tego LPG. WDki w krabach maja 7 par kół - tutaj jest 6.
Dla mnie git - moduł ogniowy raka to 15 pojazdów. Jak doliczyć WRA, WEMy i transportery dla przenośnych wyrzutni ppk to mamy ok. 25 pojazdów...
Niech LPG będzie tańszy 4 miliony, od Borsuka (bazówki) to masz 100 milionów "zaoszczędzone" na każdym batalionie.

Czy tylko mi się przypomniały pierwsze upublicznione grafiki BWPa projektowanego przez HSW?
https://www.defence24.pl/...7d23455f53c.jpg
Wówczas to wyglądąło jak mocno przerobiony - ale jednak LPG

ToMac - Sob 04 Wrz, 2021

Z odchudzoną wieżą i pędnikami - pytanie jaki maksymalny STANAG by pływał.
Lumen - Sob 04 Wrz, 2021

Tej wieży odchudzić nie ma z czego.
Ona i tak jak na ten typ będzie lekka.

ToMac - Sro 08 Wrz, 2021

MSPO 2021: Poznański Leopard w nowej odsłonie

https://www.defence24.pl/...-nowej-odslonie

Cytat:
WZM Poznań zajmują się bowiem również produkcją części zamiennych, licencjonowanych przez koncern KMW. Część z nich jest projektowana bezpośrednio w spółce i następnie certyfikowana, a część wytwarzana według dokumentacji pozyskanej od partnera niemieckiego. Zakłady utworzyły też krajowy łańcuch dostaw części dla czołgów, co zwiększa suwerenność ich eksploatacji. Produkowane i projektowane jest również oprzyrządowanie, ułatwiające prace przy wsparciu eksploatacji czołgów.

Poznańskie zakłady opracowały też technologie regeneracji elementów czołgów, w tym prezentowanych w Kielcach wahaczy układu zawieszenia, kół nośnych oraz pomp wtryskowych ich silników, i innych elementów w tym wielu podzespołów elektrycznych i elektronicznych.


Bez komentarza

gathern - Sro 08 Wrz, 2021

Tymczasem ukraińcy ...


https://tech.wp.pl/pg-14-5-masakra-wyglada-niczym-dzielo-garazowej-produkcji-z-fallouta-6680756326706016a

:cool:

Watelumajorze - Sro 08 Wrz, 2021

[quote="ToMac"]MSPO 2021: Poznański Leopard w nowej odsłonie

https://www.defence24.pl/...-nowej-odslonie

Cytat:
WZM Poznań zajmują się bowiem również produkcją części zamiennych, licencjonowanych przez koncern KMW. Część z nich jest projektowana bezpośrednio w spółce i następnie certyfikowana, a część wytwarzana według dokumentacji pozyskanej od partnera niemieckiego. Zakłady utworzyły też krajowy łańcuch dostaw części dla czołgów, co zwiększa suwerenność ich eksploatacji. Produkowane i projektowane jest również oprzyrządowanie, ułatwiające prace przy wsparciu eksploatacji czołgów.

Poznańskie zakłady opracowały też technologie regeneracji elementów czołgów, w tym prezentowanych w Kielcach wahaczy układu zawieszenia, kół nośnych oraz pomp wtryskowych ich silników, i innych elementów w tym wielu podzespołów elektrycznych i elektronicznych.


Nie przesadzajmy. Niejest źle. Dobrze, że nie napisali, że czołg w "nowej wersji" wyposażony jest w zapasowe koła jezdne "drewnianne" produkcji Spółdzielczej Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego im. Borów Tucholskich ( "Zmiennicy") :cool:

Ze stronki MSPO:
"- Przeciwlotniczy system rakietowo- artyleryjski Pilica wszedł na uzbrojenie Polskiej armii w grudniu 2020. Przeznaczona jest do zwalczania nisko lecących, wodnych i lekko opancerzonych celów – mówi kapral Adrian Polak z 3 Warszawskiej Brygady Rakietowej.

Sprzęt został przetestowany na poligonie w Ustce, gdzie przeprowadzono strzelanie artyleryjskie, a system sprawdzono także w terenie."

Znaczy chodzi m.in. o starą radziecką p-lot ZUR na nowej pace. Aha...

A czyw tym roku były adaptowane białoruskie pojazdy opanc. albo polski pojazd na podwoziu Mitsubishi L200 i z jego silnikiem?

michqq - Sro 08 Wrz, 2021

Cytat:
Przeznaczona jest do zwalczania nisko lecących, wodnych i lekko opancerzonych celów
Sprzęt został przetestowany na poligonie w Ustce, gdzie przeprowadzono strzelanie artyleryjskie, a system sprawdzono także w terenie.



Znaczy, w pierwszej chwili pomyślałem że to literówka ale w drugiej chwili się kapnałem ze na poligonie w Ustce faktyczne daje się strzelac do celów wodnych...
:cool:

Cytat:
Znaczy chodzi m.in. o starą radziecką p-lot ZUR na nowej pace. Aha...


"My się dobrych wzorców nie wstydzimy"

ToMac - Sro 08 Wrz, 2021

Watelumajorze napisał/a:

Znaczy chodzi m.in. o starą radziecką p-lot ZUR na nowej pace. Aha...

Od czegoś trzeba zacząć, poza tym lekki, wszędzie się przerzuci. Cena trochę dużawa. Natomiast do dronów które podeszłyby blisko to wychodziłoby już tanio. Pytanie co można zrobić z wadami. Podobno się za bardzo trzącha. I pytanie co dalej. Wejdzie licznie KDA czy jednak coś łatwiejszego w produkcji z dobrą balistyką.

gathern napisał/a:

https://tech.wp.pl/pg-14-5-masakra-wyglada-niczym-dzielo-garazowej-produkcji-z-fallouta-6680756326706016a

:cool:

Predator!

Aczkolwiek idea przeciwsprzętowego wkw z dłuższą lufą i zasięgiem to oni sa bliżej Ura niż my..Hm..

Lumen - Sro 08 Wrz, 2021

ToMac napisał/a:

Aczkolwiek idea przeciwsprzętowego wkw z dłuższą lufą i zasięgiem to oni sa bliżej Ura niż my..Hm..

https://pl.wikipedia.org/wiki/Karabin_Tor
To mówisz że tym^ nie podziurawię np. BTRa?

michqq - Sro 08 Wrz, 2021

ToMac napisał/a:
Natomiast do dronów które podeszłyby blisko to wychodziłoby już tanio.


znaczywiesz...

Jest taki dowcip o strzelaniu z armaty do muchy.
Wydawałoby się że drony małych rozmiarów skutecznie razi się już karabinami maszynowymi.
Przecież to chyba nie jest armata na amunicję z zapalnikiem zbliżeniowym, tylko zwyczajnie trzeba bezposrednio utrafić pociskiem w płatowiec takiego drona.

Czy do tego potrzeba 23mm?
Eeeeno...

ToMac - Sro 08 Wrz, 2021

Lumen napisał/a:
ToMac napisał/a:

Aczkolwiek idea przeciwsprzętowego wkw z dłuższą lufą i zasięgiem to oni sa bliżej Ura niż my..Hm..

https://pl.wikipedia.org/wiki/Karabin_Tor
To mówisz że tym^ nie podziurawię np. BTRa?


Do 2000:

Cytat:
Zasięg skuteczny ok. 2000 m

Lumen - Sro 08 Wrz, 2021

W warunkach PL rzadko kiedy z mk44 bedziesz miał okazje dziurawić BTR z 1500m (choć "moc amunicji" pozwala na znacznie więcej)

Więc te 2000 spokojnie starcza...

ToMac - Sro 08 Wrz, 2021

michqq napisał/a:

Jest taki dowcip o strzelaniu z armaty do muchy.
Wydawałoby się że drony małych rozmiarów skutecznie razi się już karabinami maszynowymi.
Przecież to chyba nie jest armata na amunicję z zapalnikiem zbliżeniowym, tylko zwyczajnie trzeba bezposrednio utrafić pociskiem w płatowiec takiego drona.

Czy do tego potrzeba 23mm?
Eeeeno...

Na większe muchy. Trudniej KDA przerzucić. Gdyby miała fragmentować, musiałaby być to jakaś prosta konstrukcja.

michqq - Sro 08 Wrz, 2021

Lumen napisał/a:
W warunkach PL rzadko kiedy z mk44 bedziesz miał okazje dziurawić BTR z 1500m (choć "moc amunicji" pozwala na znacznie więcej)
Więc te 2000 spokojnie starcza...


Dziwne rzeczy opowiadasz. W warunkach PL nie bardzo będziesz miał okazji dziurawić BTR z mk44 z dalej niż te 1500m, prawdaprawda, bo jest ona na podwoziu i do gory nie podskoczy, przywiązana do ziemi.

Natomiast Tor jest równie mobilnym co i piechociniec wyposażony w lornetkę, w szczególności da radę wejść na strych i na drzewo.

Sugerowałbym ze piechociniec z lornetką i zdrowymi nogami daje radę takie stanowisko zająć, by wypatrzeć BTR z dystansów przekraczających 2000m. Analogicznie i piechociniec z Torem.
:gent:

ToMac - Sro 08 Wrz, 2021

Lumen napisał/a:
W warunkach PL rzadko kiedy z mk44 bedziesz miał okazje dziurawić BTR z 1500m (choć "moc amunicji" pozwala na znacznie więcej)

Jakby pruły autostradą...

deacon fr3y - Sro 08 Wrz, 2021

Pilica, chociaż antyczna to kłopoty sprawi i BTR i mocno pompowanym kutrom desantowym Bałtyckiej, prawda?

Na drony prędzej coś takiego
https://www.defence24.pl/...-wlkm-z-tarnowa

ToMac - Sro 08 Wrz, 2021

deacon fr3y napisał/a:

Na drony prędzej coś takiego
https://www.defence24.pl/...-wlkm-z-tarnowa

Co z mikroruchami i omiataniem celu?

deacon fr3y - Sro 08 Wrz, 2021

Jeżeli dobrze rozumiem pytanie, to odpowiedź zawiera się w linkowanym artykule
Cytat:
automatyczne przechwycenie z wykorzystaniem głowicy optoelektronicznej z decyzją operatora o otwarciu ognia.

ToMac - Sro 08 Wrz, 2021

Częściowo. To podejście "europejskie" a nie przykładowe "chińskie" które w wariancie większego kalibru jakiś czas temu linkowałem, zakładające że operator nie decyduje bo "cele atakują małymi, chińskimi grupkami"...

Tu niedoskonały przykład bo nielatające, duże i bliskie, wolno poruszające się cele ale idea znana:

https://www.youtube.com/watch?v=IS2PtmM9mwU

gathern - Wto 05 Paź, 2021

https://www.onet.pl/?utm_...e554807&utm_v=2

Jest w pytę ...

A amunicję trzeba kupować czeską, litewską, niemiecką ... takich mamy "czempionów" w spółkach.

ToMac - Wto 05 Paź, 2021

Cytat:
Dodajmy, że to nie jedyne śledztwo, jakie w obecnym czasie prowadzone jest w zakładach Mesko. Równolegle cały czas trwają dwa postępowania prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Skarżysku-Kamiennej. Oba dotyczą tragicznych wypadków. Do pierwszego doszło pod koniec kwietnia, a do drugiego 8 września. Zginęły w nich dwie pracownice w wieku 48 i 41 lat.


Dwa śmiertelne wypadki w przeciągu pół roku:

https://www.rmf24.pl/gora...590#crp_state=1

Czy ktoś z Forumowiczów pamięta kiedy i czy wcześniej były podobne wypadki w Mesko?

kolega - Sro 06 Paź, 2021

W tak krótkim czasie nie było.
Lecz jak posłuchasz w zakładach, to raczej wina leży na dole.
Pamiętaj, że przy tej produkcji (pracy) na stanowisku, pracownik ma szkolenia i omawiane czynności według tabeli. Tutaj był błąd ludzki, zbieg okoliczności i efekt utraty życia.
Natomiast jest prawdą, że są odpowiedzialni za taki stan rzeczy.

maciejko - Sob 16 Paź, 2021

Która to firma zbrojeniowa na szansę na realizację tego "arcyważnego" dla wojska zakupu?
https://mobile.twitter.com/mswierczynski1/status/1449395658776006658?ref_src=twsrc%5Egoogle%7Ctwcamp%5Eserp%7Ctwgr%5Etweet

Rydzyk?
:gent:

morfeusz34 - Sob 16 Paź, 2021

Po prostu żenada i smutek :modli:
Bohuniasty - Sob 16 Paź, 2021

jestem osobą niewierzącą , ale nie macie pojęcia o czym piszecie czepiając się ołtarzy
Tytan w dresie. - Nie 17 Paź, 2021

A ja jestem wierzący i do modlitwy nie jest mi potrzebny ani ołtarz, ani kapelan.
Rządzący robią sobie jaja.

i - Nie 17 Paź, 2021

Wbrew temu co niektórzy twierdzą - w Polsce istnieje wolność.
Każdemu wolno wierzyć w co zechce. Byle nie narzucał swojej wiary.

ToMac - Nie 17 Paź, 2021

Mobilny. Pytanie jak mobilny. W sensie że da się go przestawić czy też nabożeństwo może być prowadzone w ruchu. :) W duchu i w ruchu.

W sumie to dylemat teologiczny. Czy trafieni w czasie mszy będą paleni ogniem piekielnym czy ogniem miecza Archanioła Michała. Sprawa się bardziej komplikuje, jeśli trafieni zostaliby Sage'm Bozokiem...

Star660 - Nie 17 Paź, 2021

Zamiast kupować mobilne ołtarze można podpisać Umowę Outsourcingową ze wybranymi proboszczami o udostępnienie parafialnych ołtarzy kościelnych dla kapelanów. Wtedy wystarczy autobus albo marszobieg. A tak, trzeba dać jakiegoś Jelcza z kierowcą i drużynę załadowczą z dowódcą ... ;) Craftera z kierowcą dla ministrantów, no i organistę z instrumentem :roll:
maciejko - Nie 17 Paź, 2021

Co do szczegółów to zapraszam na platformę zakupową, rozpisane wszystko, jakby pod jednego oferenta :tongue10:
https://www.platformazaku...NBdy2SsIuyRT_Vs
:gent:

ToMac - Nie 17 Paź, 2021

Cytat:
Postępowanie: D/166/2021 Dostawa sprzętu liturgicznego -mobilny ołtarz polowy wraz z wyposażeniem w latach 2021-2022.
Logo Firmy
Iwona Woźnica
2 Regionalna Baza Logistyczna


maciejko napisał/a:
Co do szczegółów to zapraszam na platformę zakupową, rozpisane wszystko, jakby pod jednego oferenta :tongue10:


Wygra w cuglach...

-=Alex=- - Nie 17 Paź, 2021

Jeżeli się nie mylę to postępowanie zostało unieważnione.
Cytat:
Uzasadnienie faktyczne: wystąpiła istotna zmiana okoliczności powodująca, że prowadzenie postępowania lub wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć.
Uzasadnienie prawne: art. 255 pkt. 5 ustawy z dnia 11 września 2019 r. Prawo zamówień publicznych.
https://www.platformazaku...4a7b16877ff.pdf
maciejko - Nie 17 Paź, 2021

Alex, ktoś z 2 Rblog pracował zdalnie :cool:
:gent:

-=Alex=- - Nie 17 Paź, 2021

Ano
Cytat:
Data publikacji
2021-10-17 12:37:26


Wiesz, pandemia, te sprawy ... ;)

P.S.
Uzasadnienie faktyczne nie jest uzasadnieniem faktycznym. :efendi2:

maciejko - Nie 17 Paź, 2021

No dobra, na służbie był /była.
:gent:

buntaro - Nie 17 Paź, 2021

Faktycznie szybko poszło ;)
Już naleziono sposób na wydatkowanie tych środków:
Cytat:
Decyzją min. @mblaszczak postępowanie na zakup mobilnych ołtarzy polowych zostanie wstrzymane. Pieniądze, które miały być przeznaczone na ten cel, zostaną wydane na kamery nasobne dla żołnierzy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej.

https://twitter.com/MON_GOV_PL/status/1449716811562459144

-=Alex=- - Nie 17 Paź, 2021

Akcja z granicą się skończy i co później z tymi kamerami ? W jednostkach będą je nosić ?
michqq - Nie 17 Paź, 2021

Cytat:
Decyzją min. @mblaszczak postępowanie na zakup mobilnych ołtarzy polowych zostanie wstrzymane.


Temat przetargu na ołtarze z wyposażeniem - można by rozwijac w rożne strony.

Po pierwsze primo, temat "kropideł bojowych" występuje namiętnie w komentarzach onetowych przy okazji kazdziuteńkiego tematu zatrącającego o wojsko. Jest to dowcip wyświechtany już tyle razy że aż zadziwia, że ciągle się pojawia. Noale sie pojawia, stąd i ten przetarg na sprzety liturgiczne wpisuje się w to brechtanie.

Po drugie primo, to jednak jak mamy kapelanów w wojsku, to wiążą się z tym i konsekwencje. Kapelan jak każdy inny żołnierz potrzebuje dostać swoje wyposażenie żeby wypełniał obowiązki. Jednym z ważniejszych obowiązków które dla nich przewidziano, jest odprawianie mszy polowych, i w tym kontekście DZIWI MNIE że dopiero teraz taki przetarg sie pojawił. W końcu nie w tym roku ci kapelani się pojawili.

Po trzecie primo, dodając "po pierwsze" do "po drugie", wiadomo co będzie dalej. Temat zostanie wyciszony a sprzęty liturgiczne będa kupione pozaprzetargowo i tak. Jak dotychczas były. Bo sa zwyczajnie potrzebne, przy tym zakresie obowiązków który wyznaczono omawianym żołnierzom (kapelanom). Byc może nie będzie to ołtarz polowy (czyli "stół"), msze będzie sie odprawiac na byle stole, a całą reszę sprzetów liturgicznych nadal się będzie kupowac pozaprzetargowo. Oszczędność - zerowa, tyle że temat będzie wyciszony.

Po czwarte primo, przedmioty wymienione w przetargu sa opisane nadmiernie dokładnie, i macie racje że wyraźnie jest to robione pod konkretnego oferenta, co jest - coż - źle.

Po piąte primo, można by otworzyć temat "czy kapelani w wojsku są potrzebni, a jeśli tak to ilu" albo "czy powinni miec stopień wojskowy czy może powinni być Cywilnymi Pracownikami Wojska" albo "jaki jest a jaki powinien byc zakres obowiązków kapelana wojskowego". To jest temat giganciorny, i wiele niezbieznych (a sensownych) opinii by się dało usłyszeć.

Po szóste, jest tu miejsce na deklaracje religijne poszczególnych forumowiczów, agresywne i nieagresywne, antyklerykalne i prokościelne, co komu pasuje.

Po siódme, heh, mozna by omówić technikalia, w sensie że sam ołtarz z dodatkami.
I ja może tu rozwinę.
Całkiem ciekawy zestaw, widać że jest przemyślany, przykładowo magnes na dnie kielicha, albo butelki na wodę i wino wyposażone w kubeczek metalowy ktory jest futerałem na butelkę (wsuwa się jedno w drugie).
Zestaw, jak go oceniam, jest skonstruowany - uwaga uwaga - oszczędnie i minimalistycznie.
Przykładowo - szaty liturgiczne. Ksiądz nie odprawia mszy w czarnej sutannie. Ksiądz odprawia msze w szatach liturgicznych które składają się z alby (bielizna: alba to biała koszula do kostek) na którą nakłada się ornat (kolorowe wierzchnie) i ornat występować powinien w określonej kolorystyce - jest więc zielony (niedziela zwykla) fioletowy (okres postu i pogrzeby) czerwony (msze związane z męczennikami) co najmniej jednen ornat "uroczysty" zwykle białozłoty, a pomijam kilka kolorów specjalnych, które sa już opcjonalne, gdzieniegdzie używa się rózowego w jedno święto w roku, gdzieniegdzie w parafiach stosują na maryjne święta białoniebieskie, to już dajmy spokój kolorom dodatkowym.
W ołtarzu polowym z przetargu występuje minimum minimorum, to jest JEDNA ALBA, czyli sama tylko biała koszula, wyraźnie z założeniem "one size fits all", oraz dwie stuły (tetakie szaliczki).
Odprawianie w samej tylko kuszulinie ze stułą niby JEST dopuszczalne, ale to bida nad bidami, rozwiązanie, jakbytonapisać, dalece awaryjne.
I taki właśnie zestaw szat liturgicznych jest w ołtarzu polowym, wyraźnie awaryjny.
Co natomiast jako katolika mnie boli, to że nie machneli się na kielich srebrny, ani NAWET na postebrzany, tylko mosiężny z niklowaniem. To już jest przesadny minimalizm. Kielich na Mojego Boga powinien być wykonany z materiałów szlachetnych nietłukących się, podają przepisy, więc jak z oszczędności nie może być NAWET ze srebra to przynajmniej posrebrzony mógłby być, cholewcia. Taż szmatką srebro się przetrze, pięć minut i świeci, nawet jak długo leżało i sciemniało.
:cry:
(Nie, nie pisze wężykiem)


manfred - Nie 17 Paź, 2021

Ale co ten ksiądz ma zabrać z parafii te paramenty i iść na wojnę? Nie rozumiem tego.
kolega - Nie 17 Paź, 2021

ToMac napisał/a:
Mobilny. Pytanie jak mobilny. W sensie że da się go przestawić czy też nabożeństwo może być prowadzone w ruchu. :) W duchu i w ruchu.

W sumie to dylemat teologiczny. Czy trafieni w czasie mszy będą paleni ogniem piekielnym czy ogniem miecza Archanioła Michała. Sprawa się bardziej komplikuje, jeśli trafieni zostaliby Sage'm Bozokiem...


Panowie, w każdej jednostce jest przyczepa transportowa. Stół się znajdzie i miejsce na odprawienie nabożeństwa jest.

michqq - Nie 17 Paź, 2021

kolega napisał/a:
w każdej jednostce jest przyczepa transportowa. Stół się znajdzie


Ale to nie był przetarg na stół (czyli ołtarz sensu stricte) tylko na walizke zawierającą zestaw liturgiczny do odprawiania mszy, dwadzieściapare sztuk, który jest zamknięty w takiej sprytnej walizce transportowej, że rozkładała się do postaci stolika.

Oczywiście że mszę polowa można odprawić na bylestole, cały czas się tak robi, a sprzety liturgiczne mogą być doraźniepozbierane i wrzucone do dowolnej skrzyni czy walizki, która stolikiem po rozłożeniu nie jest.

Wygląda na to że nowy biskup polowy chciał to ujednolicic i zminiaturyzować, ale się nie da, bo ludzi w oczy kole.

Trudno, dziura w niebie sie od tego nie zrobi jak ksieża kapelani dalej będa uzywac doraźniepozbieranych sprzetow liturgicznych, własnoręcznie ukompletowanych.

Dzięki zamieceniu spraw pod dywan ludzie na mszach polowych będa sobie NADAL wyobrażać że te wszystkie sprzęty liturgiczne nie sa z budżetu wojskowego tylko z powietrza czystego się były zmaterializowały.
:cool:

[ Dodano: Nie 17 Paź, 2021 ]
manfred napisał/a:
Ale co ten ksiądz ma zabrać z parafii te paramenty i iść na wojnę?


Ksiądz na parafii wojskowej juz paramenty (bieżące w użyciu) - ma, bo msze CZYMŚ przecież odprawia, i to 364 dni w roku (tak, minus jeden dzień). Na msze polowe je jakoś pakuje i jakoś zabiera.
A więc dokładnie tak to jest jak myslisz.

Akurat nowy biskup chciał zakupić zamiast tego poręczne komplety, noale jak się nie da to się nie da.
:gent:

ToMac - Nie 17 Paź, 2021

michqq napisał/a:
kolega napisał/a:
w każdej jednostce jest przyczepa transportowa. Stół się znajdzie


Ale to nie był przetarg na stół (czyli ołtarz sensu stricte) tylko na walizke zawierającą zestaw liturgiczny do odprawiania mszy, dwadzieściapare sztuk, który jest zamknięty w takiej sprytnej walizce transportowej, że rozkładała się do postaci stolika.


To wszystko wyjaśnia. To ani nie platforma kołowa czy gąsienicowa lub 4x4 z Autosanu.

michqq napisał/a:

Wygląda na to że nowy biskup polowy chciał to ujednolicic i zminiaturyzować, ale się nie da, bo ludzi w oczy kole.

Dostarczać dronem.

manfred - Nie 17 Paź, 2021

Parafii wojskowych jest 80, kapelanów ok. 60. Więc liczba wskazuje, że miały to być zakupy na czas W. Więc nie sądzę, żeby kapelan powołany z rezerwy wziął sobie kielich, patenę, cyborium ze swojej parafii i poszedł na wojnę.
Tytan w dresie. - Nie 17 Paź, 2021

Przestańcie pisać głupoty! Czekamy na granicy, na te ołtarze.
ToMac - Nie 17 Paź, 2021

Śluby, komunie, bierzmowania czy pogrzeby?

Swoją drogą gdyby tak z Żubra-P figura Pana Jezusa się wyłaniała i otwierała ramiona jak ma ta w Rio de Janeiro, ile to by było nawróceń i powołań...

kolega - Pon 18 Paź, 2021

Może z innej beczki.
Jest Gestor, ma przydzieloną podziałkę to i może kupować. Tak jest i było.
Natomiast oczywiście te pieniądze, można i przerzucić na inne podziałki w ramach tego samego Gestora. Ale do tego trzeba pomyśleć co jest odpowiednie w danej chwili i czasie.

michqq - Pon 18 Paź, 2021

Jeżeli powiedziało sie "A" to należy powiedzieć "B" a potem dalsze literki alfabetu.

SKORO mamy żołnierza na stanowisku, nieważne "kreślarz" czy "piekarz - obsługa chlebowozu" czy "kapelan wojskowy", to konsekwentnie należą im się, jak psu miska, wszystkim, narzędzia do pracy na danym stanowisku.

Tylko tyle i aż tyle.
:gent:

Czepiac się księdzów można o wiele wiele przewin, i to czepiać się słusznie.
Ale noż czepiać się o to że potrzebują alby kielicha i krzyża ołtarzowego - no to jednak chyba nie przystoi. Od tego są, tym sprzętem się posługują.

:gent:

manfred napisał/a:
Parafii wojskowych jest 80, kapelanów ok. 60. Więc liczba wskazuje, że miały to być zakupy na czas W.


Bardzo możliwe. Zestaw liturgiczny z opisanego zamówienia, jest, w mojej opinii, skąpy i minimalistyczny.

WIDZIAŁEM w życiu jeszcze mniejsze, a owszem.
A co, opisze. Na takzwanym "Spotkaniu Młodych w Rzymie w 2000cznym" , załapałem się mimo że młodość miałem już przeterminowaną, w mojej opinii, na taką mszę polową, podczas której księża dostali przydziałowo zestawy polowe w kartonowym pudełku, wielkości niewiele większej niż pudełka do butów.

Na tym pudełku odprawili mszę, jednorazowo, mszę przewidzianą na kilkanascie osób, robiło to pudełko za pseudoołtarz nakryty obrusikiem - natomiast kielich i puszka były trwałe metalowe i miały im zostać potem jako pamiątka (bo mszy nie można odprawić z jednorazowego kubeczka który idzie do kosza - są pewne nieprzekraczalne granice)


Opisany w tym całym wojskowm przetargu zestaw ołtarzopolowy miał byc przewidziany, jak czytałem opis elementów, zarówno dla mszy miniaturowych jak i większych (jak tej hostii ma nastarczyć dla batalionu to należy użyć odpowiednich rozmiarem sprzętów liturgicznych, a jak ma byc to msza na pieć osób przy łóżku chorego, to używa się odpowiednio mniejszych)

Szkoda że go odwołano, ale trudno, teraz ludzi kole w oczy wszystko co jest związane z Kościołem. Cóż, nie dziwota. Nasi księża na to ciężko zapracowali.

:gent:

Tytan w dresie. - Pon 18 Paź, 2021

Tak twierdzisz? To dlaczego kapelan ma mieć ołtarz, gdy kierowca nie ma samochodu, a wartownik kamizelki kuloodpornej? Brakuje dosłownie wszystkiego. Butów,mundurów, plecaków, nowej broni, pojazdów i długo by wymieniać czego. Ołtarze polowe są potrzebne, jak druga dziura w d...e.
Mszę można odprawić bez takich "mebli". Sam widziałem.

manfred - Pon 18 Paź, 2021

Smarzowski dostał 6 mln pieniędzy z podatków na swój ostatni film, w którym przedstawia Polaków jako homofobów, antysemitów i pijaków, tudzież pokazuje stosunek z wieprzem. O czym mówimy?
kolega - Pon 18 Paź, 2021

manfred napisał/a:
Smarzowski dostał 6 mln pieniędzy z podatków na swój ostatni film, w którym przedstawia Polaków jako homofobów, antysemitów i pijaków, tudzież pokazuje stosunek z wieprzem. O czym mówimy?


Asystent Pana Ministra Macierewicza, pieniądze na podróże do USA.
Każdy zarabia jak umie.
Pan Premier tez kulturę wspiera (słynne albumy).

gathern - Pon 18 Paź, 2021

Tymczasem na froncie ...

"Pododdział w walce potrzebuje wsparcia"


Lumen - Pon 18 Paź, 2021

Zapomniałeś dodać że na zdjęciu widać współprace wojsk operacyjnych z WOT.
Już na pierwszy rzut oka widać kto z wojsk operacyjnych (półnagi- z uwagi na braki w sortach mundurowych, żołnierz BZ korzysta z życzliwości terytorialsa który jako jedyny w okolicy ma względnie nowoczesne radio i to z baterią)
[/i]

ToMac - Pon 18 Paź, 2021

michqq napisał/a:

Bardzo możliwe. Zestaw liturgiczny z opisanego zamówienia, jest, w mojej opinii, skąpy i minimalistyczny.

Sposób prowadzenia niefortunny.

michqq napisał/a:

natomiast kielich i puszka były trwałe metalowe

Wieść gminna niesie, że upoważnieni urzędowo do kontaktów z dobrodziejami też mieli - metalowe - zestawy.

michqq napisał/a:

Szkoda że go odwołano, ale trudno, teraz ludzi kole w oczy wszystko co jest związane z Kościołem. Cóż, nie dziwota. Nasi księża na to ciężko zapracowali.

Strata że przegrywa młodych. W końcu to głosiciel wartości. Romans z polityką daje benefity, ale są straty.

michqq napisał/a:

SKORO mamy żołnierza na stanowisku, nieważne "kreślarz" czy "piekarz - obsługa chlebowozu" czy "kapelan wojskowy", to konsekwentnie należą im się, jak psu miska, wszystkim, narzędzia do pracy na danym stanowisku.

W czasach PRL aż 2 tygodnie byłem ministrantem. Nie zraziła mnie konieczność zakupów ani mojej matki. Zraziła mnie dziwaczna rywalizacja - kto będzie ministrantem w lepszej komży itp.

Zibi201 - Nie 31 Paź, 2021

Jelcz przegrał przetarg z Autoboxem i Top Gun na dostawę zestawów do transportu czołgów i ciężkiego sprzętu. 31 zestawów + 78 w opcji.
Autobox chciał 387,5mln PLN, a Jelcz 520,5mln PLN.
Wojsko dostanie w tej cenie Mercedesy Zetrosy i naczepy Dobrowolski.
http://dziennikzbrojny.pl...rzewozu-czolgow

ToMac - Nie 31 Paź, 2021

Wymaganie na opancerzenie kabin?
Zibi201 - Nie 31 Paź, 2021

Z tekstu artykułu z linka zrozumiałem, że w tym przetargu nie było wymagania opancerzenia kabin.
kolega - Nie 31 Paź, 2021

Tak trzymać.
Jeżeli Państwowa firma PGZ, musi taki haracz nakładać na spółki to nigdy nie wygra przetargu.
Kiedyś zestaw NS600 z ciągnikiem siodłowym IVECO po 700 tys. chodził a dziś chyba przez kryzys trochę więcej :)

ToMac - Nie 31 Paź, 2021

I to nie jest ich ostatnie słowo...
Star660 - Pon 29 Lis, 2021

"nadzór nad państwową zbrojeniówką objął nowy sekretarz stanu MAP Jan Kanthak ... jest absolwentem wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego ..." :viktoria:
https://www.defence24.pl/...za-zbrojeniowke

ToMac - Pon 29 Lis, 2021

Jam jest Kanthak, hak na kanty.
Nie Antoni, nie Konstanty.
Mą domeną są mandaty,
Każdy przewał zrodzi baty.
Wnet poczuje zbrojeniówka
co to rządy są ..... prawnika.

i - Pon 29 Lis, 2021

Nie pierwszy to raz kiedy rymujesz.
Lepiej rymować niż zabijać.

Nasza Forumowa Maja okrzyknęła mnie per "Rambo". Daleko mi do Sylwestra Stalone.

Podobno Bumar upada. Macie jakieś nowe wieści?

ToMac - Pon 29 Lis, 2021

i napisał/a:

Nasza Forumowa Maja okrzyknęła mnie per "Rambo". Daleko mi do Sylwestra Stalone.

Kontrowersyjne. Trudno podejrzewać lotnika o rzucanie kamieniami w śmigłowce:
https://www.youtube.com/watch?v=WQxD_aBP5U0

i napisał/a:
Podobno Bumar upada. Macie jakieś nowe wieści?

Czekam.

michqq - Pon 29 Lis, 2021

i napisał/a:
Podobno Bumar upada. Macie jakieś nowe wieści?


Jak pod tekstem podpisani są Żemła i Wyrwał, to znaczy że połowa jest prawdziwa a połowa naciągnięta, sądząc z przeszłości.
Natomiast jeśli dodamy do siebie:

"Nowa strategia firmy zakłada, że będzie ona produkować tylko na rynek wojskowy." (Łabęd)
"istnienie umowy, na mocy której z zakładu wyciekają niejawne dokumenty" (Leopard 2PL)
"sprawę nieodpłatnego przekazania dokumentacji czołu T-72"
"Bumar podpisał z WZM kontrakt na modyfikację trzech czołgów T-72"
oraz:
"plan zakupu 250 amerykańskich czołgów Abrams"

To taki właśnie pojawiłby się obraz.

Kompetencje Bumaru-Łabędy dotyczące remontowania i płytkich modyfikacji T-72 oraz Leoparda przełożono do WZM, metodami bardziej zbliżonymi do szpiegowstwa przemysłowego niż do normalnych biznesów, a jest to jedyne źródło przychodu, skoro równocześnie wygaszono produkcję na rynek cywilny, tewszystkie koła dla parowozów i maszyny budowlane.
Równocześnie poza Bumarem Łabędy który produkuje czółgi - od wielu juz lat pozostaje OBRUM, wyodrębniony dawno temu od Bumaru i osobno zarządzany.

Wygląda na to że symbioza firm: Obrum+Łabędy zamieniona zostanie na symbiozę OBRUM+WZM.
Zaś sam zakład Bumar-Łabędy zostanie zamknięty i tyle.

(i dziwne że w tle nie ma jeszcze HSW)
:gent:

[ Dodano: Pon 29 Lis, 2021 ]
Kontynuując:
Ja juz się trochę mylę w rozpoznawaniu kto jest w konsorcjum z kim kto ma jakie zadania, kto jest podwładnym kogo a kto jest partnerem.

Czy ten podział jest nadal aktualny:

http://dziennikzbrojny.pl...sorcjum-dla-bwp

ToMac - Pon 29 Lis, 2021

No cóż. A chciałoby się usłyszeć inne rzeczy.

Że modernizacja Leopardów do wersji 2PL nabiera tempa. Że podział specjalizacji WZM - Łabędy staje się naturalny lub ew. manewr korzystny jest dla obu firm. Że planowanie MON jest coraz lepsze ale pomimo to zakłady nie zarzucają produkcji na rynek cywilny aby mieć poduszkę na trudniejsze momenty. Że modyfikacja T-72 zostanie poszerzona ale już zainteresowała innych kontrahentów, zagranicznych. Że zakład odzyskuje potencjał produkcji czołgowej i przechodzi do badania tego i owego w porozumieniu z WZM i HSW pod okiem MON NCBiR. Że nabędzie konkretne zdolności do serwisowania Abramsów a nawet... I tak dalej i tak dalej...I do góry....

xymox - Pon 29 Lis, 2021

Star660 napisał/a:
"nadzór nad państwową zbrojeniówką objął nowy sekretarz stanu MAP Jan Kanthak ... jest absolwentem wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego ..." :viktoria:


Kolejny do nauki zawodu menadżera....Raptem pięć lat pracy zawodowej i nadzór nad PGZ obejmuje :lanie2: . Misiewicz po face liftingu - no bo już nie apteka i szkoła ojca Tadeo, ale prawnik.

ToMac - Pon 29 Lis, 2021

No nie deprecjonujmy wymienionego. Doświadczenie bojowe z kurzem na półkach i karaluchami też się liczy. Bardziej niż ze stertą papierów czy z zimowym wiatrem, gdy wylatują z bagażnika...

Po 20 czy 50 drażetek??

xymox - Pon 29 Lis, 2021

Który to spec od zarzynania.. przepraszam zarządzania PGZ-em? I chyba kolejny którego wygrzebali w jakimś arcyważnym departamencie do spraw druków, segregatorów i innej maści papierów. Tak jak Chwałek czy Gryglas.
ToMac - Pon 29 Lis, 2021

Wykazał się w temacie poprawy państwa na polu mandatów jako pistolet pana Zbigniewa a teraz w wyniku słabnięcia poparcia dla partii trzon czy też kierownictwo partyjne realizuje 2 cele - daje synekurę a jednocześnie wsadza na minę młodzieńca a zarazem partyjnego koalicjanta.

Na zdjęciu poprzednik i następca patrzą równie zadowolonym ale durno bezrozumnym wzrokiem nieświadomi i obojętni na ciążącą na nich odpowiedzialność...

i - Wto 30 Lis, 2021

Mam nadzieję, że Bumar - Elektronika ma się dobrze.

Jak to młodzież mówi: "baj the łej": A pamięta ktoś jeszcze RWT?

xymox - Wto 30 Lis, 2021

Bumar Elektronika jedzie też na zamówieniach SZ RP. Kontrakty eksportowe? Sądzę, że odpowiedź znasz.

Jest pewnie lepiej niż w Bumarze, ale nie byłbym optymistą co do losów Bumar Elektronika.

ToMac - Wto 30 Lis, 2021

Papla napisał/a:
Ja sie zastanawiam, dlaczego PGZ i Mesko nie skontaktowali sie jeszcze z przedstawicielem Tajwanu i nie zaprezentowali pioruna?

telefon (+48) (22) 213-0060, email tro.pl@mofa.gov.tw, powiedzcie panu Bobowi Chenowi, ze papla was przyslal. Na co czekacie patalachy?


+ 48???

Papla napisał/a:
Na co czekacie patalachy?

Boją się burzy, że walnie jak grom z jasnego nieba...

Tytan w dresie. - Wto 30 Lis, 2021

Taki numer, bo przedstawiciel zapewne urzęduje w Warszawie.
ToMac - Wto 30 Lis, 2021

Już chwytał za telefon, już witał się z ....
michqq - Sro 01 Gru, 2021

Wg. MSZ Polski nie ma takiego kraju jak "Tajwan", jeżeli kiedys pojawi się pomysł że taki kraj jest, to zdecyduje o tym, samwłaściwie nie wiem, albo Prezydent albo MSZ, ale nie sprzedawca broni.

Konsekwencje uznania takiego kraju są bowiem wielorakie.

Cytat:
Ostatnio odbudowalismy stosunki z Tajwanem (przekazalismy im 400 tys dawek trutki, poparlismy Litwe i amabasade Tajwanu)


Pomoc humanitarna to co innego niż sprzedawanie broni buntownikom i dobrze o tym wiesz.

Co do ambasad to chyba coś mi umknęło, ZTCW w jej miejsce nadal funkcjonuje "Warszawskie Biuro Handlowe w Tajpej" po jednej stronie oraz "Biuro Przedstawicielskie Tajpej" po drugiej stronie.
:gent:

kolega - Sro 01 Gru, 2021

Papla napisał/a:
Ja sie zastanawiam, dlaczego PGZ i Mesko nie skontaktowali sie jeszcze z przedstawicielem Tajwanu i nie zaprezentowali pioruna?

telefon (+48) (22) 213-0060, email tro.pl@mofa.gov.tw, powiedzcie panu Bobowi Chenowi, ze papla was przyslal. Na co czekacie patalachy?


Papla, Mesko ma teraz na głowie służby i kontrole.
To co było opisywane w prasie to coś tam prawdy jest.
Państwo włożyło w ten zakład setki mln zł różnych dotacji i cel został uwalony.
Maszyny stoją, wypadki brak nadzoru itp.

Maja obecnie co innego na głowie.

xymox - Sro 01 Gru, 2021

No to prawdziwe mocarstwo z Polski, konflikt z UE, Białorusią a i Chinami na dokładkę. Brzmi wybornie A tak do się chociaż PAD czy Morawiecki może pofotografować z dygnitarzem Chin...

Pewnie by można sprzedać im broń, ale do tego trzeba mieć:

a) dyplomację, no ale dopóki Polki nie dokonują tam aborcji to dyplomacji nie potrzebujemy
b) sprawne służby, które zapewnia osłonę takiej transakcji
c) przemysł zbrojeniowy z jakimikolwiek ambicjami

A ja mam nieodparte wrażenie, że znaczna cześć PGZ-tu dopóki potencjalny klient nie przyjdzie z szampanem i kwiatami to się żadnym eksportem nie zainteresuje.

i - Sro 01 Gru, 2021

xymox napisał/a:
Bumar Elektronika jedzie też na zamówieniach SZ RP. Kontrakty eksportowe? Sądzę, że odpowiedź znasz.

Znam. A szkoda. Dobrze nam się współpracowało.
Pozwolę sobie na żart: Mam nawet pewne "tajne dokumenty".

kolega - Sro 01 Gru, 2021

xymox napisał/a:
No to prawdziwe mocarstwo z Polski, konflikt z UE, Białorusią a i Chinami na dokładkę. Brzmi wybornie A tak do się chociaż PAD czy Morawiecki może pofotografować z dygnitarzem Chin...

Pewnie by można sprzedać im broń, ale do tego trzeba mieć:

a) dyplomację, no ale dopóki Polki nie dokonują tam aborcji to dyplomacji nie potrzebujemy
b) sprawne służby, które zapewnia osłonę takiej transakcji
c) przemysł zbrojeniowy z jakimikolwiek ambicjami

A ja mam nieodparte wrażenie, że znaczna cześć PGZ-tu dopóki potencjalny klient nie przyjdzie z szampanem i kwiatami to się żadnym eksportem nie zainteresuje.


Mamy również konflikt z Izraelem.
Nie przedłużano licencji na oprogramowanie PEGAZUS :)

https://wiadomosci.wp.pl/polska-probowala-ominac-zakaz-dotyczacy-pegasusa-6710633452730976a

ToMac - Sro 01 Gru, 2021

michqq napisał/a:

Pomoc humanitarna to co innego niż sprzedawanie broni buntownikom i dobrze o tym wiesz.

Uciekinierom z Państwa Srodka opanowanego przez komunistycznych buntowników...

kolega napisał/a:

Państwo włożyło w ten zakład setki mln zł różnych dotacji i cel został uwalony.
Maszyny stoją, wypadki brak nadzoru itp.

Zawiódł trener MPK Kielce?

Papla napisał/a:
To Chinole im sie wpier**ja we wszystko i nazywaja "zbuntowana prowincja" mimo, ze zaden Tajwanczyk nie uwaza sie za Chinczyka, a juz szczegolnie nie czuje zadnego zwiazku z ChRL.

Tajwańscy autochtoni niekoniecznie byli Chińczykami ale już towarzysze Czang-kaj-szeka jak najbardziej..

xymox napisał/a:
No to prawdziwe mocarstwo z Polski, konflikt z UE, Białorusią a i Chinami na dokładkę. Brzmi wybornie A tak do się chociaż PAD czy Morawiecki może pofotografować z dygnitarzem Chin...

Wszystkie karty na stole.

kolega - Sro 01 Gru, 2021

[quote="ToMac"]
kolega napisał/a:

Państwo włożyło w ten zakład setki mln zł różnych dotacji i cel został uwalony.
Maszyny stoją, wypadki brak nadzoru itp.

Zawiódł trener MPK Kielce?

Nie, środki finansowe były przelewane przez lata, Państwo chciało posiadać posiadać możliwości produkcji były prace po xx mln zł, kupiono maszyny po xxx mln zł, tylko zapomniano że trzeba wybudować (dostosować) hale do ustawienia maszyn. Termin gwarancji minął a maszyny w pudłach a hali jak nie było przygotowanej tak nie ma gotowej.

Takie to sposoby zarządzania, ale to najlepsi menagerowie :)

ToMac - Sro 01 Gru, 2021

Tia, to tak jak klozet z delfinkiem. Piękny tylko drzwi się nie domykały...

kolega napisał/a:

Takie to sposoby zarządzania, ale to najlepsi menagerowie :)

Brali, bo dawali...

6 czy 7 zarządów PGZ. 6 lat rządzenia. Błędy na poziomie klozetu z delfinkami...

gathern - Sro 01 Gru, 2021

A amunicja zdrożała ostatnio nieźle.

Nabój S&B 9x19 FMJ w maju 2021 kosztował mnie 90 gr/szt, w połowie listopada kupowałem już po 1.1 zł/szt, a chodzą słuchy że już standardem jest 1.2 zł/szt

W sklepach amunicji Mesko praktycznie nie ma, a jak jest to po absurdalnych cenach.

Aaaaa zapomniałem dlaczego tak! Przecież wojsko kupuje po cenach z dupy, przepłacając za amunicję, więc Mesko ma w dupie być konkurencyjnym na rynku amunicji :cool:

Ważne że ilu tam prezesów się ostatnio przewinęło ? "Specjalistów" :gent: A nie wróć ... "Czempiony" :lol:

ToMac - Sro 01 Gru, 2021

Kaj som szekle, Czang??
kolega - Sro 01 Gru, 2021

gathern napisał/a:
A amunicja zdrożała ostatnio nieźle.

Nabój S&B 9x19 FMJ w maju 2021 kosztował mnie 90 gr/szt, w połowie listopada kupowałem już po 1.1 zł/szt, a chodzą słuchy że już standardem jest 1.2 zł/szt

W sklepach amunicji Mesko praktycznie nie ma, a jak jest to po absurdalnych cenach.

Aaaaa zapomniałem dlaczego tak! Przecież wojsko kupuje po cenach z dupy, przepłacając za amunicję, więc Mesko ma w dupie być konkurencyjnym na rynku amunicji :cool:

Ważne że ilu tam prezesów się ostatnio przewinęło ? "Specjalistów" :gent: A nie wróć ... "Czempiony" :lol:


Trzeba kupić 5kg prochu, 10 tys spłonek trochę pocisków i w godzinach po obiadku przygotować się do zabaw wtedy to poniżej złotówki wyjdzie a i skupienie będzie lepsze :)

[ Dodano: Sro 01 Gru, 2021 ]
ToMac napisał/a:
Tia, to tak jak klozet z delfinkiem. Piękny tylko drzwi się nie domykały...

kolega napisał/a:

Takie to sposoby zarządzania, ale to najlepsi menagerowie :)

Brali, bo dawali...

6 czy 7 zarządów PGZ. 6 lat rządzenia. Błędy na poziomie klozetu z delfinkami...


Zapomniałeś, że dawali bo sami przepychali przez MON takie tematy. Jak MON nie rozliczył, nie wyciągną wniosków to co to tylko pod dywan zamieść.
Program z wolframem położony, nic już się nie opłaca w tym kraju, lepiej kupić coś za wielką wodą :)

xymox - Sro 01 Gru, 2021

kolega napisał/a:

Takie to sposoby zarządzania, ale to najlepsi menagerowie :)


Widzę, że PGZ jeszcze trochę wejdzie w etap nie bycia zarządzaną a zawierzaną spółką. Zrobi się pielgrzymkę do Torunia w intencji np. odnowy potencjału pancernego. Związkowcy, politycy jeszcze będzie wspaniale....

Może trzeba Banasiowi z NIK powiedzieć niech zrobi kontrolę :gwizdze:

michqq - Sro 01 Gru, 2021

Cytat:
To Chinole im sie wpier**ja we wszystko i nazywaja "zbuntowana prowincja" mimo, ze zaden Tajwanczyk nie uwaza sie za Chinczyka, a juz szczegolnie nie czuje zadnego zwiazku z ChRL.


Dokadnie na odwrót - oba kraje formalnie uważają tylko siebie za prawowitą władzę całości Chin.

To trochętak jakgdyby rząd emigracyjny RP w Londynie opanował był wyspę Wolin i deklarował że reszta Polski jest chwilowo pod okupacją, z której ją wyzwoli. (Aż do Lwowa i Wilna, ale Szczecina już nie, no przecież)

:gent:
Cytat:
Tajwańscy autochtoni niekoniecznie byli Chińczykami ale już towarzysze Czang-kaj-szeka jak najbardziej..


O, faktycznie. No to nawet analogia z Wolinem mi lepiej wyszła niz sobie myślałem.
:cool:

gathern - Sro 01 Gru, 2021

kolega napisał/a:

Trzeba kupić 5kg prochu, 10 tys spłonek trochę pocisków i w godzinach po obiadku przygotować się do zabaw wtedy to poniżej złotówki wyjdzie a i skupienie będzie lepsze :)


No tylko że komponenty też zdrożały :lol:

kolega - Sro 01 Gru, 2021

gathern napisał/a:
kolega napisał/a:

Trzeba kupić 5kg prochu, 10 tys spłonek trochę pocisków i w godzinach po obiadku przygotować się do zabaw wtedy to poniżej złotówki wyjdzie a i skupienie będzie lepsze :)


No tylko że komponenty też zdrożały :lol:


To wiem, tylko że nadal poniżej ceny w detalu wychodzi w sklepie :)

ToMac - Sro 01 Gru, 2021

Zapasy...I nie chcą się rozwijać jak Orłen...
gathern - Wto 07 Gru, 2021

Coraz bardziej doceniam że Dworczyk to niegłupi facet, ale chyba otoczony przez idiotów ...



No i cała śmierdząca prawda o PGZ.

A te ceny amunicji to jest kuriozum, MON nawet robiąc przetarg otwarty, by dostał amunicję połowę taniej niż przepłaca w Mesko.

ToMac - Wto 07 Gru, 2021

Niestety. Nie ma szansy na powodzenie, jeśli kontaktujesz się z działkowcem za pomocą radiostacji doręczanej. To niemożliwe. Nie pokona się tak też i Błaszaka...

Blast Chuck'a...On Ci ją po prostu wykopie z ręki. Z pół obrotu...

Tak nawiasem wyższe ceny mogą mieć uzasadnienie. Koszty czapy. Plus utrzymywanie potencjału. Pensje, składki itp. Małe firmy nie zmagają się np. z kosztem krańcowym czyli nagłe koszty podniesienia wydajności produkcji ale to trzeba by wszędzie obadać i dobrze pokazać.

Star660 - Wto 07 Gru, 2021

Ten tłit jest prawdopodobnie fejk njusem, wygenerowanym przez trola w onucach/walonkach ;)
gathern - Wto 07 Gru, 2021

A tu też dobry temat. Naprawdę lubię Dworczyka.



Dziś na Twitterze aż huczy od tych maili.

Gadanie o idiotach w polityce, nie jest złośliwością, ale realiami :(

ToMac, gdyby Mesko po prostu wzięło się do roboty, zrobiło optymalizację, to w Polsce dzięki wzrostowi ilości strzelców cywilnych rośnie wewnętrzny rynek zapotrzebowania na amunicję małokalibrową.

Dziś my strzelcy musimy kupować amunicję czeską (Sellier&Bellot), niemiecką (Geco), koreańską (PMC), rosyjską! (Barnaul) i wiele, wiele innych ! A polskiej Mesko jak nie było tak nie ma w sklepach, a jak już jest to w cenach absurdalnych.

Jak to jest że amunicja przywieziona z Korei Południowej potrafi być tańsza od wytworzonej w kraju, gdzie nie ma kosztu transportu na taką odległość ! Absurd !

ToMac - Wto 07 Gru, 2021

gathern napisał/a:

ToMac, gdyby Mesko po prostu wzięło się do roboty, zrobiło optymalizację, to w Polsce dzięki wzrostowi ilości strzelców cywilnych rośnie wewnętrzny rynek zapotrzebowania na amunicję małokalibrową.

Dziś my strzelcy musimy kupować amunicję czeską (Sellier&Bellot), niemiecką (Geco), koreańską (PMC), rosyjską! (Barnaul) i wiele, wiele innych ! A polskiej Mesko jak nie było tak nie ma w sklepach, a jak już jest to w cenach absurdalnych.

Jak to jest że amunicja przywieziona z Korei Południowej potrafi być tańsza od wytworzonej w kraju, gdzie nie ma kosztu transportu na taką odległość ! Absurd !


Może sprzedawać jak bilety w automatach. MPK Kielce...

gathern napisał/a:
A tu też dobry temat. Naprawdę lubię Dworczyka.

Miał harcersko-piromańskie ambicje. Poza tym młodsze pokolenie. Podejrzanym tutaj też jest p. Kownacki.

Ogólnie to wszystko nie budzi zdziwienia bo było przepowiadane. Nie jest to zaskoczeniem.

manfred - Wto 07 Gru, 2021

0,73zł. za 9x19 w detalu to jeszcze nie widziałem. Najtańsza rzemieślnicza ok. 1 zł. Z wyjątkiem starszych CZetek, bo się zacina.

Gdyby PGZ w 3 dni potrafił zbudować jakieś bojowe drony, prawdopodobnie bylibyśmy dronową potęgą.

Tytan w dresie. - Wto 07 Gru, 2021

manfred, na posterunku i już wyjaśnił. :lol:
Odczepcie się od PGZ! :lol:

ArturO - Wto 07 Gru, 2021

manfred napisał/a:
0,73zł. za 9x19 w detalu to jeszcze nie widziałem. Najtańsza rzemieślnicza ok. 1 zł. Z wyjątkiem starszych CZetek, bo się zacina.

Gdyby PGZ w 3 dni potrafił zbudować jakieś bojowe drony, prawdopodobnie bylibyśmy dronową potęgą.


W 2018 roku cena detaliczna 9x19 to spokojnie okolice 75-80gr. Jeszcze w tym roku kupowałem po 90gr za sztukę...

Silmeor - Wto 07 Gru, 2021

manfred napisał/a:
0,73zł. za 9x19 w detalu to jeszcze nie widziałem. Najtańsza rzemieślnicza ok. 1 zł. Z wyjątkiem starszych CZetek, bo się zacina.

W zeszłym roku, jakoś tak na początku pandemii kupowałem 9x19 za 74 gr, a 5,56 po 1,2 zł. Fakt, że było to po 1000 szt. ale i tak byłem ponoć jednym z pomniejszych zakupowców.

gathern - Wto 07 Gru, 2021

manfred email jest z 2018 roku, a wtedy 9x19 po tyle było, natomiast jeśli wojsko już wtedy przepłacało 100% to ile płaci teraz ? 3 zeta za 9x19 ?

drugi mail to chyba do końca nie zrozumiałeś kontekstu, były testy dronów, drony POLSKIE z WB wypadły świetnie, ale "odklejony Antoni" stwierdził "że nie da zarobić prywaciarzom" ... to jest clue i dramat sytuacji ...

POLSKIM prywaciarzom nie chciał dać zarobić, ale dla amerykańskich prywaciarzy był hojny.

Jak nie widzisz problemy w tych dwóch mailach jaki tkwi w pewnych kręgach to naprawdę przemyśl jeszcze to raz.

Mam tu dwa przypadki po prostu idiotycznych decyzji, ja rozumiem że trzeba wspierać własną produkcję amunicji, ale jakim kosztem ? Przepłacania 100% ? Jeśli jest tak droga to może warto sprawdzić dlaczego ? Może kasa jest jak to napisał Dworczyk "przepalana" w PGZ na idiotyzmy.

A o decyzjach "Antka" to nawet szkoda komentować, bo to już jest poziom kosmosu ta jego "argumentacja". (nie damy zarobić prywaciarzom - ja pierd***le co za argument, zwłaszcza że firma POLSKA!).

ToMac - Wto 07 Gru, 2021

gathern napisał/a:
manfred email jest z 2018 roku, a wtedy 9x19 po tyle było, natomiast jeśli wojsko już wtedy przepłacało 100% to ile płaci teraz ? 3 zeta za 9x19 ?

drugi mail to chyba do końca nie zrozumiałeś kontekstu, były testy dronów, drony POLSKIE z WB wypadły świetnie, ale "odklejony Antoni" stwierdził "że nie da zarobić prywaciarzom" ... to jest clue i dramat sytuacji ...

POLSKIM prywaciarzom nie chciał dać zarobić, ale dla amerykańskich prywaciarzy był hojny.

Nie wiadomo, czy i gdzie ucieknie po ew. przegranych wyborach, ten szubrawiec :)

manfred - Wto 07 Gru, 2021

Dramat to jest to, że w PGZecie nie potrafią wyprodukować stosunkowo prostego drona z głowicą bojową.
ToMac - Wto 07 Gru, 2021

Nie Ty pierwszy to przeżywałeś, manfred:



https://youtu.be/KTXDZcrpjHc

Pochodzi z:

https://www.defence24.pl/...-defence24pl-tv

Cytat:
Liczymy na to że wkrótce wejdą one do seryjnej produkcji. Od tego największego Łosia, który będzie miał zdolności bojowe podwieszanymi pociskami, po te najmniejsze, które będą mogły być używane w przestrzeni miejskiej. Możliwości działania są olbrzymie. Skuteczność, jak wskazuje ten pokaz, także. (..) Ich masowa produkcja pozwoli na obniżenie ceny. Ale to jest kwestia jeszcze roku czasu co najmniej. Na zakończenie przygotowań i wdrożenie do masowej produkcji.


A nie niebywałe...

Tytan w dresie. - Wto 07 Gru, 2021

manfred napisał/a:
Dramat to jest to, że w PGZecie nie potrafią wyprodukować stosunkowo prostego drona z głowicą bojową.

Dramat to jest, że brakuje części zamiennych do masek pgaz, do karabinków, mundurów, oporządzenia, śpiworów, plecaków, hełmów, menażek, manierek, niezbędników, pojazdów i wielu, wielu innych rzeczy...
Asortymentu, który łatwiej wyprodukować, niż najprostszego drona.

Star660 - Wto 07 Gru, 2021

Tytan w dresie. napisał/a:
brakuje części zamiennych do masek pgaz, do karabinków, mundurów, oporządzenia, śpiworów, plecaków, hełmów, menażek, manierek, niezbędników,
:-o
To już nie wydają aluminiowych menażek, manierek i niezbędników :?: Ale chyba mają styropianowe boxy i plastikowe łyżki/widelce/noże :cool: Outsourcing :viktoria: przecież wszystko można zamówić ... :D

manfred - Sro 08 Gru, 2021

Tytan w dresie. napisał/a:
manfred napisał/a:
Dramat to jest to, że w PGZecie nie potrafią wyprodukować stosunkowo prostego drona z głowicą bojową.

Dramat to jest, że brakuje części zamiennych do masek pgaz, do karabinków, mundurów, oporządzenia, śpiworów, plecaków, hełmów, menażek, manierek, niezbędników, pojazdów i wielu, wielu innych rzeczy...
Asortymentu, który łatwiej wyprodukować, niż najprostszego drona.

Kiedy Joński ze szczerbą wejdą za mocno…

Akurat obecny czas jest chyba najlepszym zakupowym czasem dla WP w całej III RP. Jak pisze Dmitruk do Mroczka

Cytat:
Panie Pośle, doprze Pan wie ile czeka się na dostawy skomplikowanego SpW. To nie jest zarzut fair. Większość umów FMS realizowana jest zgodnie z podpisanym harmonogramem. W przyszłym roku będą dostawy baterii Wisła, w 2023 r. HIMARS i AW101, a w 2024 roku pierwsze F-35

Tytan w dresie. - Sro 08 Gru, 2021

manfred napisał/a:

Akurat obecny czas jest chyba najlepszym zakupowym czasem dla WP w całej III RP.

Gdyby przyjąć, że WP to tylko WOT, mógłbym się z Tobą wyjątkowo zgodzić.

[ Dodano: Sro 08 Gru, 2021 ]
A proszę..
https://wiadomosci.wp.pl/logistyka-glupcze-dlaczego-zolnierze-broniacy-granicy-spali-na-mrozie-pod-namiotami-6712936064998112a

Może ktoś w końcu, z powrotem odda logistykę jednostkom, likwidując "rodzinne", niewydolne i do granic absurdu zbiurokratyzowane Wrogie Oddziały Gospodarcze.

deacon fr3y - Sro 08 Gru, 2021

Tytan w dresie. napisał/a:

https://wiadomosci.wp.pl/logistyka-glupcze-dlaczego-zolnierze-broniacy-granicy-spali-na-mrozie-pod-namiotami-6712936064998112a


W komentarzach zsw PRL drze łacha niemiłosiernie. :czytanie:

ToMac - Sro 08 Gru, 2021

Cougary kupione

https://www.defence24.pl/cougary-kupione

Cytat:
MON podpisał umowę na zakup 300 MRAP-ów typu Cougar - poinformował minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak za pośrednictwem Twittera. Maszyny trafią do Polski już w pierwszym kwartale przyszłego roku. Cena całego zakupu to 27,5 mln USD.


Po dzisiejszym to 111,93 mln złotych. Z pakietem logistycznym i szkoleniowym. Na średnioziemniaczaną sztukę z półki wychodzi to ok. 373 tys. zł per wóz.

Mała cena jak na używkę nie jest. Ale i bardzo duża też nie. Opancerzony w cenie ciągnika siodłowego. Brak jednak słów o remoncie.

Tury VI nówki dla jakiegoś tam porównania wychodziły drożej:

https://www.money.pl/gosp...637657217a.html

Cytat:
Na początku roku Komenda Główna Policji potwierdziła zamówienie ośmiu pojazdów opancerzonych TUR VI. Pierwszych pięć trafiło już do służby. Kolejne trzy transportery AMZ-KUTNO dostarczy pod koniec 2020 roku. Cała transakcja jest warta 23 mln zł. Pierwsze pięć transporterów kosztuje 14,25 mln zł, a wartość drugiej dostawy to 8,5 mln zł – informuje serwis


2,875 mln zł per sztuka.

gathern - Sro 08 Gru, 2021

Tylko że te Cougary są strasznie "wysokie" mają wysoko środek ciężkości, nie wiem czy one do końca odpowiadają naszym warunkom terenowym w Polsce.
ToMac - Sro 08 Gru, 2021

I co z tą instalacją elektryczną, mocowaniami dla wyposażenia itp. Silniki w jakim stanie - bo to jest ciekawe.
xymox - Sro 08 Gru, 2021

Widać drony z PGZ bardzo skutecznie sobie radzą z nowym pancerzem Styropianix-9 stosowanych w najnowszych wozach SZ Federacji Rosyjskiej

Cóż nieoficjalnie to my mamy akcję #MuremZaAntonim. A że on nawiedzony był no cóż...

Ciekawe czy w związku z zakupem Cougarów dalej będą tańce w wykonaniu AMZ Kutno, HSW i PGZ jeśli chodzi o produkcję podobnej klasy pojazdu...

A dla "Mięsnoarmatniej" 18 DZ będzie jak znalazł. Będzie ją można w coś wyposażyć i odgrywać lokalną kopię US Army na różnego rodzaju paradach i ćwiczeniach. Cena nie jest zła.

ToMac - Sro 08 Gru, 2021

xymox napisał/a:
Cóż nieoficjalnie to my mamy akcję #MuremZaAntonim. A że on nawiedzony był no cóż...

#ZaMuremZAntonim

xymox napisał/a:

Ciekawe czy w związku z zakupem Cougarów dalej będą tańce w wykonaniu AMZ Kutno, HSW i PGZ jeśli chodzi o produkcję podobnej klasy pojazdu...

Pytanie ile ten taniec wyszedłby per sztuka. Propozycja HSW sensowna. Kutno długotrwała.

xymox napisał/a:

A dla "Mięsnoarmatniej" 18 DZ będzie jak znalazł. Będzie ją można w coś wyposażyć i odgrywać lokalną kopię US Army na różnego rodzaju paradach i ćwiczeniach. Cena nie jest zła.

Do Ottokara, do AWR to pewnie tak. Na patrole po lesie słabo.

Po ile chodzi taki silnik Caterpillar nówka?

michqq - Sro 08 Gru, 2021

xymox napisał/a:
Ciekawe czy w związku z zakupem Cougarów dalej będą tańce w wykonaniu AMZ Kutno, HSW i PGZ jeśli chodzi o produkcję podobnej klasy pojazdu...


Najwyraźniej te ciągłe próby dostarczania na targi opancerzonego samochodu, co rok nowego, dla jednych podmiatów ambitne (AMZ) a dla drugich podmiotów standardowe - nie doprowadziły do tego finału jakiego się wszyscy zdrowi na umysle spodziewali - że WRESZCIE cos tej klasy się w Polsce zamówi.
Zamiast tego zamówi się, jak to ktoś tu ładnie napisał: "od prywaciarza amerykańskiego"

Jakiekolwiek możemy miec tutaj dyskusje na temat CZOŁGU, to jest - czy lezy w zakresie naszych możliwości technicznych i czy opłacalna byłaby taka seria czołgów jakej potrzebuje Polska - to w przypadku oancerzonego samochodu tego rodzaju dyskusja nie jest potrzebna bo sprawa jest oczywista.
Ten rodzaj pojazdu całkowicie leży w zakresie możliwości polskiego przemysłu, co więcej dałoby się zrobic zamówienie w mairę szybko, cowięcej dałoby się zrobic pojazd dostosowany do polskich warunków terenowych - bierze się wytyczne budowlane dla dojazdów pożarowych w warunkach miejskich, bieże sie wytyczne dla projektowania dróg pożarowych w lasach państwowych, bieże się dane techniczne wozów straży pożarnej, w wariantach terenowym i miejskim, bierze się wytyczne projektowania nasypu kolejowego i nasypu podautostradowego (jest krajowy standard nachylenia takiego nasypu, to jest konkretna liczba) - i wychodzą z tego ZTT pojazdu dostosowanego dokładnie do tych warunków jakie sa w Polsce.
I robi się na to konkurs lubtam granty, a następnie prototypy ida do Sulejówka, wygrywa najlepszy.
Niby proste, niby logiczne, a w Polsce - ZDRADA, bo tak by to nalezało kwalifikować.

ToMac - Sro 08 Gru, 2021

Altair masakruje:

https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=35509

Cytat:
Są to więc pojazdy o niewielkiej uniwersalności, co w głównej mierze jest spowodowane małą kubaturą wnętrza (mimo dużych gabarytów i masy). Oznacza to, że ich przydatność to w Polsce będzie niewielka, ponieważ SZ RP potrzebują kilkuset lekkich opancerzonych pojazdów do zabudowania specjalistycznego wyposażenia (rozpoznawczego, dowodzenia, łączności) wymagającego dużej przestrzeni wewnątrz kabiny.


Cytat:

Masa Cougara wynosi 17,2 t, zaś ładowność to 2,7 t. Mimo tego w pojeździe teoretycznie mieszczą się 2 osoby załogi i 4 żołnierzy desantu. Jak pokazały doświadczenia z operacji na Bliskim Wschodzie realnie w wozie mieści się jeszcze mniej żołnierzy, który muszą przenosić różnorodne wyposażenie i uzbrojenie.


Cytat:
Cougar ma długość 5,9 m, szerokość 2,7 m i wysokość 2,6 m. Prędkość maksymalna to 88-105 km/h. Doświadczenia z misji pokazały, że pojazd charakteryzuje się dobrą mobilnością na drogach. W terenie i na nierównościach mobilność była oceniana nisko, zaś wysoko położony środek ciężkości przyczyniał się do dużej wywrotności Cougara.


Cytat:
Zaletą jest wysoki poziom odporności minowej. Wóz jest w stanie przetrwać eksplozję ładunku o ekwiwalencie 7 kg TNT pod pojazdem i 14 kg TNT pod kołem. Zaleta ta jednak w polskich warunkach nie będzie istotna z powodu zupełnie innego charakteru potencjalnego konfliktu.


Cytat:
Eksploatacja Cougarów wymagać będzie zatem istotnych nakładów m.in. na budowę samodzielnych zdolności obsługowych.


Cytat:
Ponadto zakup ten stanowi poważne zagrożenie dla realizacji programu kr. Pegaz, w ramach które zaspokojone mają zostać potrzeby Wojsk Lądowych i Wojsk Specjalnych związane z zakupem kilkuset nowoczesnych lekkich pojazdów opancerzonych – głównie jako nośników wyposażenia specjalistycznego.


Cytat:
Najprawdopodobniej przyczyni się to do odłożenia w czasie zakupu docelowego Pegaza o kilka lat. Będzie to oznaczać straty nie tylko dla polskiego przemysłu, lecz także dla wojska używającego nieperspektywicznego i przestarzałego koncepcyjnie pojazdu

maciejko - Sro 08 Gru, 2021



Ha ha ha, dojna zmiana i ch. du.a i kamieni kupa zamiast potężnej armii.
Ktoś z dojnej zmiany, pokątnie, przy nalewce dowiedział się prawdy a nie słodzone meldunki.
25% czołgów z 900 jest w gotowości do działania, reszta rozpiździel.
Smutna prawda o odejściach żołnierzy, ten i przyszły rok tylko pogłębi dramat.
:brawo: dojna zmiana w wojsku.
:gent:

xymox - Sro 08 Gru, 2021

michqq napisał/a:

Zamiast tego zamówi się, jak to ktoś tu ładnie napisał: "od prywaciarza amerykańskiego"

Przypomnę twór "prywaciarza" KTI Hipopotam...

michqq napisał/a:

i wychodzą z tego ZTT pojazdu dostosowanego dokładnie do tych warunków jakie sa w Polsce.
I robi się na to konkurs lubtam granty, a następnie prototypy ida do Sulejówka, wygrywa najlepszy.


A powiem, że wychodzi kolejna Gwiazda Śmierci jak następca Honkera.... Bo znając "geniusz" twórców wymagań to zaraz wyjdzie, że pojazd powinien mieć a to a tamto.. Niestety kompetencje twórców wymagań w SZ RP to są na mizernym poziomie w całej rozciągłości. I dlatego wziąć łatwiej coś z półki od samolotu 5 generacji poczynając na MRAP-ie kończąc. I żadne Agencje Uzbrojenia tu nie pomogą.

A to miauczenie Altair na Cougara... Hmm może by się przyjrzeli jak nasze SZ RP tworzą wymagania. Epopeja z Hipopotamem, wozem kołowym dla systemów WRE, następcą BRDM-2 pokazuje, że wojsko nie potrafi. Za to mamy Rosomaki WRE które też są lekką parodią.

Piekarz - Sro 08 Gru, 2021

ToMac napisał/a:
Cougary kupione
Po dzisiejszym to 111,93 mln złotych. Z pakietem logistycznym i szkoleniowym. Na średnioziemniaczaną sztukę z półki wychodzi to ok. 373 tys. zł per wóz.

To bardzo okazyjna cena jak za tego typu wóz. Nowe chodziły po około 2 miliony za sztukę. Przy tej cenie to nie obraziłbym się na więcej.

manfred - Sro 08 Gru, 2021

Obo, po ostatnim ataku mailowym widać, że trzeba natychmiast zdyskredytować Antoniego. Włłaśnie się okazuje, że wielu sprawach miał rację.
ToMac - Sro 08 Gru, 2021

Przede wszystkich dokonał smoleńskiej prezentacji z Word'a.
manfred - Sro 08 Gru, 2021

Żeby się nie okazało, że w tej też miał rację…
ToMac - Sro 08 Gru, 2021

Piekarz napisał/a:

To bardzo okazyjna cena jak za tego typu wóz. Nowe chodziły po około 2 miliony za sztukę. Przy tej cenie to nie obraziłbym się na więcej.

Decydującym może okazać się stan silników i skrzyń biegów.

manfred napisał/a:
Żeby się nie okazało, że w tej też miał rację…

Może niech zawczasu poda stan silnika i skrzyni biegów.

Bo może się okazać jak z Caracalami. Miało być więcej, szybciej i taniej....A wyszło wolniej, mniej i drożej. Z polskiego Yeovil. Jakby to były nie śmigłowce a niszczyciel z Cowes, to jeszcze ....

W przypadku potwierdzonych dowodów na tego "prywaciarza" - do pierdla.

michqq - Sro 08 Gru, 2021

Piekarz napisał/a:
To bardzo okazyjna cena


No. Cytat z Lema pasuje jak ulał:

"Darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby, ale to był koń trojański!"

kolega - Sro 08 Gru, 2021

manfred napisał/a:
Obo, po ostatnim ataku mailowym widać, że trzeba natychmiast zdyskredytować Antoniego. Włłaśnie się okazuje, że wielu sprawach miał rację.


Manfred, wiesz co, ty chyba byłeś daleko do zakupów i wdrażania uzbrojenia do SZRP.
Pan Minister AM to raczej osoba która żyła mrzonkami i położyła przemysł.
Jedno trzeba przyznać dla swoich ludzi umiał w PGZ zrobić miejsce jak choćby pewien Pan który na forum był określany zdrobnieniem Misiu.

Manfred zobacz co jest za AM:
- położony przetarg na śmigłowce (sprawa kolegi z USA który pracował w podkomisji smoleńskiej i kserowanie dokumentacji w IU i wysyłanie w pewne miejsce)
- położenie Wisły i Narwi,
- - zastopowanie pracy na temat czołgu (może i słuszne) bowiem WAT i spółka nic nie zrobiła :)
- położenie programu pojazdów :)
- bałagan w BSL - ach,

Jeżeli mam wymieniać, w Mesku wyznaczenie na stanowiska ludzi którzy nie umieją dokończyć zdobycia zdolności do uruchomienia linii w zakresie pocisków większych kalibrów, w Łabędach położenie zakresu modernizacji czołgów za które podatnicy zapłacili, itd.

Manfered, wiesz co ci powiem ten człowiek od położenia polskiego wywiadu sieje tylko zniszczenie.

ToMac - Sro 08 Gru, 2021

kolega napisał/a:

Manfered, wiesz co ci powiem ten człowiek od położenia polskiego wywiadu sieje tylko zniszczenie.

Ma jak M.Gorbaczow na głowie znamię systemowego destruktora...

manfred - Czw 09 Gru, 2021

Zlikwidował służbę, która obchodziła swoje święto w rocznicę Rewolucji Październikowej.
Star660 - Czw 09 Gru, 2021

Można było zmienić datę święta. Byłoby mniej chaosu :roll: Tak jak z uroczystymi "wigiliami", które są przed Wigilią :x
manfred - Czw 09 Gru, 2021

Jak to w Polsce. Macierewicz potrzebny do zmiany święta. Razem z poprzednim kierownictwem.
kolega - Czw 09 Gru, 2021

manfred napisał/a:
Zlikwidował służbę, która obchodziła swoje święto w rocznicę Rewolucji Październikowej.


Manfred, a innych byłych prokuratorów wojskowych nie prześwietlił, nie przeniósł w stan spoczynku i nie obniżył im świadczeń. Tylko uparł się na tą służbę.

Bym zapomniał, przeniósł tylko tych od śledztwa smoleńskiego.

Bardzo wybiórczo.

manfred - Czw 09 Gru, 2021

Czyli jednak miał.
Lumen - Czw 09 Gru, 2021

kolega napisał/a:
Manfred zobacz co jest za AM:
- położony przetarg na śmigłowce (sprawa kolegi z USA który pracował w podkomisji smoleńskiej i kserowanie dokumentacji w IU i wysyłanie w pewne miejsce)

Jest to prawda - ale tylko cżesciowo .
Platformiany program śmigłowcowy był oparty na złych założeniach, a sam przetarg też nie był dobrze "skalibrowany".
I to tłumaczy dlaczego tego "sukcesu" nie chciał podpisać Siemoniak...

kolega napisał/a:
- położenie Wisły i Narwi,
Nieprawda - program skończył się tak bo tak został źle napisany i prowadzony za poprzedników...
Nie dało się inaczej kupić Wisły (jak gotowca)

kolega napisał/a:
- - zastopowanie pracy na temat czołgu (może i słuszne) bowiem WAT i spółka nic nie zrobiła :)
Jakich prac? Mitycznych...
kolega napisał/a:
- położenie programu pojazdów :)
Których?
To wojsko nie potrafi zrobić normalnego przetargu na terenowe samochody osobowo.
To nie MON ten czy owy pisze te głupie wymagania...
kolega napisał/a:
- bałagan w BSL - ach,.
Których wojsko nie kupowało nawet gdy u steru byli poprzednicy z pewnym gorącym entuzjastą dronów....
Pamiętasz na czym "ustrzelono" Skrzypczaka?

Ja bym radził - więcej chłodnej obiektywnej analizy a mniej politycznych antypatii...

manfred - Czw 09 Gru, 2021

Antoni w GB pewnie zostałby uznany za ekscentryka. U nas za wariata albo zbawcę do wyboru. Taka karma.
Wiadomo, że parę rzeczy zrobił dobrze, parę źle. Trzeba też patrzeć, z jakimi wyzwaniami się mierzył.
Natomiast robienie czegoś ala Ćwieluch, czyli „całe życie pisałem książkę o chu…ni panującej w WP, ale skończyłem za Macierewicza”, to nie jest dobre podejście.

michqq - Czw 09 Gru, 2021

manfred napisał/a:
Antoni w GB pewnie zostałby uznany za ekscentryka. U nas za wariata albo zbawcę do wyboru. Taka karma.


Minister obrony narodowej nie może sobie pozwolic na bycie ekscentrykiem. W żadnym kraju.
Minister sportu i rekreacji niech sobie będzie ekscentrykiem - alez proszębardzo.
:gent:

kolega - Czw 09 Gru, 2021

Lumen, spójrz na tematy nadzorowane przez MON, w NCBiR - tematy pojazdów, tematy czołgów, tematy BSL-ów.
One były prowadzone i rozpoczęte niektóre za PIS :)
Ale sam wiesz, o tym się nie pamięta.
Takie jest życie.

Jeżeli mówimy o zamówieniach to przynajmniej mieliśmy proces przetargów, a teraz mamy zamówienia z wolnej ręki poprzez konferencję :efendi2:

Lumen - Czw 09 Gru, 2021

Tiaaa jasne - przetargi...
W których to piszemy przetarg na NH90 - a zgłasza się Włoch z cywilnym śmigłowcem pomalowanym na zielono, i korporacja która nie może handlować bronią.

No i ile przetargów przez 8 lat nie tylko rozpoczęło PO ale też i zwieńczyło podpisaniem umowy?
Bo wiesz robienie przetargu dla "ścięmniania że coś się robi to nie sztuka"


Zarówno tarcza polski jak i polskie kły dobitnie pokazują ze POprzednicy intelektualnie nie byli lepsi od #żadnej zmiany.

maxikasek - Czw 09 Gru, 2021

Lumen napisał/a:
I to tłumaczy dlaczego tego "sukcesu" nie chciał podpisać Siemoniak...

Raczej dlatego, że pisowcy latali po fabrykach i krzyczeli, że i tak uwalą przetarg. Skoro tak się podkładali- to czemu nie skorzystać? Inna sprawa, że totalni nie potrafili tego wykorzystać ;)

kolega - Pią 10 Gru, 2021

Lumen, ostatnie 6 lat pokazały, że PIS mam krótkie ławki specjalistów do zarządzania w spółkach zbrojeniowych. Tematy które były przygotowywane dla nich również można położyć. Ot cała prawda na temat kompetencji.
W nawiązaniu do cywilnych dostawców, to chyba też był przetarg na spadochrony, i co też PO źle go rozpisało, były zamówienia na kompasy i latarki w jednej JW :) , też go udzie z PO źle napisali. Przetarg na autobusy, na pojazdy.
Lumen, jak się w 2016 r., zwolniło ludzi z doświadczeniem, to teraz w wymaganiach na wóz zabezpieczenia kołowego który dostarczył rosomak pojawił się wymóg nożycy hydraulicznych. Powiedz mi tym przyrządem zapewne kadłub Rosomaka, czy Coguara przetniesz :brawo:

Lumen, takich mamy specjalistów, którzy stanowiska za wierność otrzymali. Taka jest prawda.

manfred - Pią 10 Gru, 2021

Stanowisko za wierność za 7k/mies. przy dobrych wiatrach. Internat w Warszawie gratis.
Na ciężarówce więcej zarobisz.

kolega - Pią 10 Gru, 2021

manfred napisał/a:
Stanowisko za wierność za 7k/mies. przy dobrych wiatrach. Internat w Warszawie gratis.
Na ciężarówce więcej zarobisz.


Manfred, stanowisko za 50k/miec
Sekretarka ma ok. 12k/miec

To tylko niższe szczeble :)

Lumen - Pią 10 Gru, 2021

kolega napisał/a:
Lumen, ostatnie 6 lat pokazały, że PIS mam krótkie ławki specjalistów do zarządzania w spółkach zbrojeniowych..
A PO to miało te ławki...
Ani PiS ani PO ani konkurencja NIE MA specjalistów od zarządzania spółkami...

I wyborcy niestety NIE OCZEKUJĄ sprawnych zarządców - a klaunów
Jeśli masz wątpliwości to zastanów się czemu mamy takich a nie innych prezydentów / burmistrzów miast.

kolega napisał/a:

W nawiązaniu do cywilnych dostawców, to chyba też był przetarg na spadochrony, i co też PO źle go rozpisało, były zamówienia na kompasy i latarki w jednej JW
KTO pisał przetarg na kompasy czy spadochrony Macierewicz? Błaszczak?
Czy może jakiś urzędnik - zapewne w mundurze który droga awansu trafił tam gdzie trafił...

Nie zrzucajmy patologi strukturalnej na jedną osobę...

kolega napisał/a:
Lumen, takich mamy specjalistów, którzy stanowiska za wierność otrzymali. Taka jest prawda.
Mamy takich specjalistów gdyż ludzie tworzący instytucje po prostu "ku....wią" na lewo i prawo - sprzedając się tej czy innej partii.
Stąd też "wysocy urzędnicy" instytucji takiej jak np. wojsko NIE REPREZENTUJĄ INTERESÓW TEJ INSTYTUCJI.
Mówiąc wprost - ministrowie się zmieniają a urzędnicy, którzy "sprzedali się" dokonując takich czy innych nadużyć muszą albo brnąc w dalsze nadłużycia (celem utrzymania się na stołku) albo ustąpić.
Wiadomo co wybiorą...

deacon fr3y - Pią 10 Gru, 2021

https://www.defence24.pl/...24-w-bydgoszczy
:viktoria:

F-35 następne :)

ToMac - Nie 12 Gru, 2021

WZM rekordowe przychody:

https://poznan.tvp.pl/57388968/amerykanskie-czolgi-w-poznaniu

220mln to daleko do 1,75 mld Łabęd. Pytanie ile komu zostaje.

[ Dodano: Sro 15 Gru, 2021 ]
Ciąg dalszy WZM , Łabędy i drogie tłumaczenia

https://www.onet.pl/infor...cpm4cq,79cfc278

Smutne o tyle, że WZM i Pani Prezes pokazywali powagę, Łabędy stawały na nogi, z całych wymian ekip pan Chwałek jawił się sensownie i wyróżniająco a i nieorzypadkiem prezes Kaczyński chciał się opierać na ministrze panu Błaszczaku. NIESTETY.

Sama cena za stronę specjalistycznego tłumaczenia niekoniecznie poraża. Bardziej już sugerowana konieczność tłumaczenia tylko 10%. Pytanie kto miał wiedzę że większość nie wymaga ponownego tłumaczenia bo nie ma różnicy na literkę czy umlauty.

Załączone skany pokazują powagę i determinację sygnalisty.

[ Dodano: Sro 15 Gru, 2021 ]
Ciąg dalszy WZM , Łabędy i drogie tłumaczenia

https://www.onet.pl/infor...cpm4cq,79cfc278

Smutne o tyle, że WZM i Pani Prezes pokazywali powagę, Łabędy stawały na nogi, z całych wymian ekip pan Chwałek jawił się sensownie i wyróżniająco a i nieorzypadkiem prezes Kaczyński chciał się opierać na ministrze panu Błaszczaku. NIESTETY.

Sama cena za stronę specjalistycznego tłumaczenia niekoniecznie poraża. Bardziej już sugerowana konieczność tłumaczenia tylko 10%. Pytanie kto miał wiedzę że większość nie wymaga ponownego tłumaczenia bo nie ma różnicy na literkę czy umlauty.

Załączone skany pokazują powagę i determinację sygnalisty.

manfred - Sro 15 Gru, 2021

Nie no, ja cie nie mogę. Leżę i płaczę. Komedianci na komisji. Rybałci.

Cytat:
Macierewicz podczas środowego posiedzenia komisji obrony powołał się na dokument, podpisany przez szefa MON Tomasza Siemoniaka i jego zastępcę Czesława Mroczka, z którego miało wynikać, że cały polski przemysł obronny miałby zostać przekazany "międzynarodowej korporacji przemysłowej"


Cytat:
Siemoniak zaapelował o ujawnienie tego dokumentu w całości i zapewniał, że nigdy nie chciał nikomu sprzedać polskiego przemysłu zbrojeniowego, zresztą nikt nie był specjalnie zainteresowany kupnem.


Misiewicz uratował kontrwywiad

Tytan w dresie. - Sro 15 Gru, 2021

Nie bierzesz pod uwagę, widocznej choroby psychicznej Antka?
michqq - Sro 15 Gru, 2021

Cytat:
Stan nagły najczęściej wyobrażamy sobie jako efekt przykrego zdarzenia czy wypadku. Jednak taki stan może mieć również podłoże psychiczne. Nie każdy jednak wie w jaki sposób udzielić pomocy osobie w poważnym kryzysie psychicznym. Brak takiej wiedzy może powodować dezorientację osoby, która nigdy wcześniej nie zetknęła się z problematyką zaburzeń psychicznych.

Jaką pomoc wezwać w razie potrzeby?

Za udzielanie pomocy i transportowanie osób w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego odpowiada Państwowe Ratownictwo Medyczne. Wezwanie karetki do osoby, której zachowanie wskazuje na to, że z powodu choroby psychicznej lub zaburzeń psychicznych zagraża bezpośrednio własnemu życiu albo życiu i zdrowiu innych osób nie różni się niczym od innych sytuacji, w których zwracamy się o pomoc do pogotowia.

Należy zadzwonić z telefonu komórkowego lub stacjonarnego pod numer 999 lub 112 oraz przedstawić sytuację dyspozytorowi medycznemu, udzielając mu wszelkich informacji, o które będzie prosił.

W polskim systemie ratownictwa medycznego nie ma karetek zarezerwowanych dla osób chorujących psychicznie. W razie konieczności wezwanie takie realizowane jest przez zespół ratownictwa medycznego, w skład którego wchodzą osoby wykonujące zawód medyczny przeszkolone także na okoliczność postępowania w przypadku udzielania pomocy osobom w kryzysie psychicznym.

Jak się zachować zanim przyjedzie transport medyczny?

Osoba udzielająca pomocy, nawet poprzez wezwanie Zespołu Ratownictwa Medycznego, w pierwszej kolejności musi zadbać o własne bezpieczeństwo. Gdy stwierdzimy, że nic nam nie grozi, powinniśmy obserwować zachowanie chorego. Jeśli zachowuje się on agresywnie bądź niebezpiecznie, a my mamy taką możliwość, powinniśmy dołożyć starań aby zapobiec podejmowaniu przez niego działań, które mogą być niebezpieczne zarówno dla niego samego jak i innych.

Jeśli podejrzewamy, że chory może zostać przewieziony do szpitala psychiatrycznego, i mamy taką możliwość np. korzystając z pomocy rodziny która jest w domu, możemy spakować niezbędne rzeczy osobiste chorego. Należy pamiętać również by do szpitala zabrać dokumenty chorego.


Za:
https://archiwum.rpp.gov.pl/dla-pacjenta/abc-praw-pacjenta/transport-medyczny-w-kontekscie-osob-z-zaburzeniami-psychicznymi/

manfred - Czw 16 Gru, 2021

Ja nie wątpię, że gdyby ktoś był zainteresowany, to oni by ten przemysł sprzedali. Problem, że nie był.
Bohuniasty - Pią 11 Lut, 2022

https://defence24.pl/sily-zbrojne/pioruny-do-usa-i-na-ukraine-eksportowy-sukces-mesko

co do Ukrainy to mam poważne wątpliwości - ewentualnie Gromy jeśli już mamy im pomagać

ale eksport do USA - brawo duży sukces

maxikasek - Pią 11 Lut, 2022

Przetarg na następcę Stingerów nie został rozstrzygnięty chyba. Więc albo zakup interwencyjny albo na reeksport na Ukrainę.
Tytan w dresie. - Pią 11 Lut, 2022

Grzeje się za wschodnią granicą, a kamizelki kuloodporne mają tylko specjalsi i "medialsi". Może zacznijmy od tak oczywistego wyposażenia każdego żołnierza, w XXI wieku.
i - Sob 12 Lut, 2022

Już tu się jeden "terytorials" naśmiewał z tzw. Wojsk Operacyjnych.
Że niby oni (WOT) mają wszystko nowoczesne a zobaczył żołnierza z "Operacyjnych" co zasuwał w orzeszku.

Zdążyłem się tylko "dorobić" szelek taktycznych. O kamizelce to mogłem jedynie marzyć.
Że o hełmie kevlarowym to już szkoda wspominać.
W butach chodziłem technicznych do munduru polowego. Wiem, wiem - łamałem przepisy ubiorcze. No ale co było dla mnie ważniejsze? Przepisy ubiorcze czy moje stopy?

Ale - czemu się dziwić? Jak się pakuje tyle pieniędzy w WOT to "Wociarze" mogą się z nas śmiać.
Niedzielne kur... wojsko.

kolega - Sob 12 Lut, 2022

i napisał/a:
Już tu się jeden "terytorials" naśmiewał z tzw. Wojsk Operacyjnych.
Że niby oni (WOT) mają wszystko nowoczesne a zobaczył żołnierza z "Operacyjnych" co zasuwał w orzeszku.

Zdążyłem się tylko "dorobić" szelek taktycznych. O kamizelce to mogłem jedynie marzyć.
Że o hełmie kevlarowym to już szkoda wspominać.
W butach chodziłem technicznych do munduru polowego. Wiem, wiem - łamałem przepisy ubiorcze. No ale co było dla mnie ważniejsze? Przepisy ubiorcze czy moje stopy?

Ale - czemu się dziwić? Jak się pakuje tyle pieniędzy w WOT to "Wociarze" mogą się z nas śmiać.
Niedzielne kur... wojsko.


I, wreszcie dobre rozumienie.

Zibi201 - Nie 13 Lut, 2022

i napisał/a:
Już tu się jeden "terytorials" naśmiewał z tzw. Wojsk Operacyjnych.
Że niby oni (WOT) mają wszystko nowoczesne a zobaczył żołnierza z "Operacyjnych" co zasuwał w orzeszku.

Ja wiem, że kevlar się starzeje, ale wg poniższego artykułu WP ma 160tys. hełmów kevlarowych i kupiła kolejne 50tys. kompozytowych. Więc czemu niektórzy noszą jeszcze orzeszki?

http://www.polska-zbrojna...ticleShow/31360

Tytan w dresie. - Nie 13 Lut, 2022

Gestorem od hełmów jest niestety WOT i to do nich idą nowe hełmy.
maxikasek - Nie 13 Lut, 2022

Zibi201 napisał/a:
ale wg poniższego artykułu WP ma 160tys. hełmów kevlarowych i kupiła kolejne 50tys. kompozytowych. Więc czemu niektórzy noszą jeszcze orzeszki?

Jeśli wz.2005 weszły do armii w 2006 i zakupy były w miarę regularne (a ostatnie zakupy 2016-2018 to 43 tys. szt.)- to połowa nadaje się już tylko do szkolenia. DO tego pewnie zwyczajowo część trzymana jest w ZN.

Tytan w dresie. - Nie 13 Lut, 2022

Widziałem hełmy wz.2005, z 2019 roku.
maxikasek - Nie 13 Lut, 2022

Sorki- faktycznie umowa z 2016 zawierała dostawy do 2019.
Tytan w dresie. - Nie 13 Lut, 2022

Dokładnie tak. W zeszłym roku wymienialiśmy hełmy z 2010 roku, na hełmy z ... 2011 i to w 90%, w rozmiarze 3. :lol:
Teraz znowu rusza wymiana. Ponoć mamy dostać używki po "medialsach", bo oni kupili sobie nowe.
Kabaret...
https://www.wojsko-polski...ym-modelu-hemu/

Star660 - Nie 13 Lut, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
w rozmiarze 3.
:lol:
To wszyscy macie takie same głowy :?: BTW, a czy ten kompozyt nie jest już przeterminowany???
Bo jak tak, to trzeba badania balistyczne zrobić, koszt wyższy niż za nowy nocnik :cry: Ale jest tańsze wyjście: kupi się nowe :viktoria:
... czy jest świeży chleb? - jest tylko wczorajszy. A kiedy będzie dzisiejszy? - jutro ... :???:

Tytan w dresie. - Nie 13 Lut, 2022

Nie było wielkiego wyboru. Rocznik 2010 był przeterminowane, to dali nam nowsze o rok i teraz te się przeterminowały.
Zakładam, że teraz dostaniemy miks po WOT, roczniki 2015-2019.

xymox - Pią 06 Maj, 2022

Taka ciekawostka:
https://twitter.com/MarcinNiedbala/status/1522263816192598016

Rumunia będzie coś klepać przy SkyCeptorze. A tymczasem podsumowując sukcesy zakupowe naszego rodzimego Szojgu w odniesieniu do rodzimej zbrojeniówki:
    Wisła etap I w zasadzie nic, klepiemy migacze do wyrzutni Rozwój technologii GaN zatrzymany.
    Wisła etap II w zasadzie oficjalnie panuje cisza i nie wiadomo czy cokolwiek nam to przemysłowo da
    F-35 coś tam Szojguszczak bajał o udziale w jakimś projekcie bezzałogowego skrzydłowego ale coś ucichło...
    Program Homar, bierzemy HIMARS-a, nawet migaczy nie klepiemy
    Narew pomostowa, w zasadzie znane są jakieś tam ogólniki, ale to raczej poza klepaniem migaczy do wyrzutni nic specjalnie większego
    Brumbrams to produkt prosto z półki


Pozostaje czekać, aż uczelnia ojca Rydzyka zostanie włączona w skład PGZ. Może chociaż produkty sakralne będą eksportowane. No i nowa gama produktów...

Miliardy złotych a rozwój przemysłowy prawie żaden. I coś związkowcy cichutko siedzą...

gathern - Czw 21 Lip, 2022

Nie rozumiem dlaczego rząd zamiast zwiększać możliwości produkcyjne HSW (poprzez rozbudowę samej HSW oraz np. poprzez konsolidację jej z np. Bumarem) to chce zaorać nasze rodzime produkty ściągając wszystko z zagranicy.

Rozumiem że chcą szybko mieć dużo sprzętu, ale to się k***a nie trzyma kupy, można importować ale też rozbudowywać własne możliwości.

Zwłaszcza to drugie jest ważne.

I jeszcze kwestia o której się mało chyba mówi, ale lokalizacja Stalowej Woli jest "taka sobie", i np. większe zaangażowanie Bumaru mogło by być tu pozytywne bo Bumar jest bardziej oddalony od potencjalnego teatru działań.

W ogóle gdyby planować lokalizację nowych inwestycji HSW to nie wiem czy nie powinny one wylądować gdzieś bardziej na zachód.

bigwojtek - Czw 21 Lip, 2022

xymox napisał/a:
Taka ciekawostka:
https://twitter.com/MarcinNiedbala/status/1522263816192598016

Rumunia będzie coś klepać przy SkyCeptorze. A tymczasem podsumowując sukcesy zakupowe naszego rodzimego Szojgu w odniesieniu do rodzimej zbrojeniówki:
    Wisła etap I w zasadzie nic, klepiemy migacze do wyrzutni Rozwój technologii GaN zatrzymany.
    Wisła etap II w zasadzie oficjalnie panuje cisza i nie wiadomo czy cokolwiek nam to przemysłowo da
    F-35 coś tam Szojguszczak bajał o udziale w jakimś projekcie bezzałogowego skrzydłowego ale coś ucichło...
    Program Homar, bierzemy HIMARS-a, nawet migaczy nie klepiemy
    Narew pomostowa, w zasadzie znane są jakieś tam ogólniki, ale to raczej poza klepaniem migaczy do wyrzutni nic specjalnie większego
    Brumbrams to produkt prosto z półki


Pozostaje czekać, aż uczelnia ojca Rydzyka zostanie włączona w skład PGZ. Może chociaż produkty sakralne będą eksportowane. No i nowa gama produktów...

Miliardy złotych a rozwój przemysłowy prawie żaden. I coś związkowcy cichutko siedzą...



Jeśli chodzi o OPL poczytaj co powiedział płk Marciniak w wywiadzie w czerwcowej nTW - jeżeli się to spełni to jest dobrze, a nawet bardzo dobrze (brak tak naprawdę podziału na Wisłę i Narew, dzięki IBCS tworzące jeden system, mamy dostać technologie i tworzyć A-kity do ICBS, wspólnie robiony z Brytyjczykami CAMM-MR)... o ile się to spełni

Himars - przeoczyłeś plany MON o zakupie i spolszczeniu prawie 500 wyrzutni?

Będzie polski czołg z ... Korei Płd.

I tylko właśnie czy to wszystko będzie....

koszalinjacek - Pią 22 Lip, 2022

Będzie po wyborach i zobaczymy co fizycznie będzie.
xymox - Pią 22 Lip, 2022

Jak patrzę na te decyzję to długofalowo idziemy w kierunku regresu państwowych zakładów. Na rozwój nowych rodzajów uzbrojenia zbytnio pieniędzy nie ma, a możliwości wytwórcze pójdą raczej w kierunku wieloletniego klepania tego co jest: Grotów, Piorunów, składania Tatrosana i "przykręcania migaczy" do wyrzutni Patriot. Jakiś drobny i nieskomplikowany serwis uzbrojenia pozyskanego w ramach metody na łapu capu.

Na eksport specjalnie bym nie liczył - zbrojeniówka będzie mogła się tłumaczyć, że są zawaleni kontraktami dla SZ RP, a nasze SZ nie odpuszczą w imię histerii "wróg u bram, ajajaj".
Krab prawdopodobnie pójdzie do lamusa. Może Borsuk... ale tu na wiele bym nie liczył.

kolega - Pią 22 Lip, 2022

Pan Minister Błaszczak, ma swój plan i gra na siebie nie na Państwo. :)
Tytan w dresie. - Pią 22 Lip, 2022

A manfred chce mu medal dawać. :lol:
manfred - Pią 22 Lip, 2022

Jak Mariusz I nie ma dostać medalu, za to co zrobił, to ciekawe, co powinien dostać taki Klich?
Toczenie T-72 na Babią Górę do końca świata? (w sumie może już być blisko...)

xymox - Pią 22 Lip, 2022

manfred napisał/a:
Jak Mariusz I nie ma dostać medalu, za to co zrobił, to ciekawe, co powinien dostać taki Klich?


Używając przerysowania i porównania jednocześnie można by np. Saddamowi Husajn dać nagrodę bo był jednak słabszym siepaczem niż Hitler ;)

Tak MB dokonał wiele zakupów...tyle że metodą na łapu capu, niektóre długofalowo negatywnymi skutkami tak dla przemysłu, gospodarki jak i wojska. Bo to jest robione jakby się dorwał do budżetu i decyzji jakiś militarysta-amator i kupuje na oślep, na już i za ciężkie pieniądze podatników.

I ta retoryka straszenia Buczą itd. Jakoś sąsiedzi FR, w tym mniejsi aż tak panicznego trybu zakupów nie mają....

I jak wiem, że "Gustliki" się będą cieszyć, bo Brumbrams jest bardzie fajowy niż T-72. Ale utrzymywać, szkolić za coś trzeba będzie. Ciekawe komu zabraknie..
Oczywiście nikt wojskowych nawet palcem niedotknie. A że siły zbrojne mające a to Inspektoraty, Instytuty wszelakie i pracowników cywilnych więcej niż choćby Łotwa czy Estonia wojska nie potrafią wybrać granatnika jednorazowego w czasie krótszym niż wymienione kraje. Ot znowy "wspaniali ludzie we wspaniałych mundurach". Ważne by się do kogoś przykleić i trwać...

manfred - Pią 22 Lip, 2022

Porównywanie Mariusza do Saddama nie jest przerysowane, tylko kompletnie nie trafione.

To zupełnie inne sprawy, no ale wpisuje się w bezsensowną dla Polski retorykę ***** ***.
Natomiast istotnie jest tu dużo racji.

Jednak dzisiejsze zakupy na łapu capu Mariusza mają o wiele większy sens, nie tylko niż taniec w kisielu jego poprzedników, ale też niż próby reanimowania w obecnej sytuacji polskiego przemysłu zbrojeniowego.

A sąsiedzi? Z państwami bałtyckimi nie ma się co porównywać. To coś jakbyśmy zamiast F-16 postanowili stworzyć własny samolot wielozadaniowy.

Ile było p...enia o F-35. Dzisiaj nawet Czesi go kupują. Rumuni (sic!!!) kupują Scorpeny.
Co mamy robić. Wrócić do Andersa v.13.8556?

xymox - Pią 22 Lip, 2022

manfred napisał/a:
To coś jakbyśmy zamiast F-16 postanowili stworzyć własny samolot wielozadaniowy.

Ile było p...enia o F-35. Dzisiaj nawet Czesi go kupują. Rumuni (sic!!!) kupują Scorpeny.
Co mamy robić. Wrócić do Andersa v.13.8556?


A umowa na F-35 bez żadnych korzyści gospodarczych by raptem 1.5 później kupować FA-50. Popatrz na Finlandię i jak oni kupili i ile trwało postępowanie. No tak ale u nas mało śniegu, to pewnie dlatego nie da się zrobić jak u nich szybko i sprawnie. Poczekamy na warunki zakupu czeskich F-35.

Jakoś tej wygadanej generalicji nie przeszkadzało wysyłać pilotów w niesprawnych Mig-ach. Za kogo to się odbywało za Klicha? Niestety MON to taki garnek w którym wsadem jest minister i skupiona wokół niego wierchuszka złożona z ludzi w * i lampasach plus urzędników i partyjni działacze umiejscowieni w administracji i przemyśle zbrojeniowym. I to oni tworzą to czego świadkami jestem teraz. Efektem jest ulep jakim jest Agencja Uzbrojenia - Agencja Uzasadniania zakupów wg. politycznego widzimisię.

I że Klich był słaby to nie jest żadna argumentacje że zakupy w taki sposób bronią Błaszczaka. Proces rozwoju przemysłu wymaga jakiejś strategii i myślenia długofalowego, a nie zmian co chwilę kierunków i planów, bo sensowną modyfikacją tego nazwać się nie da. Tak MON jak i wojskowi są odklejeni od realiów, co nawet przy zakupie Abramsów mocno się uwypukliło.

manfred - Pią 22 Lip, 2022

Najbardziej przyklejeni do realiów są tzw. "specjalisci", czyli jak uwalić zakup całości, bo w termosie od kuchi polowej rączka od chochli wygina się w lewą, a nie w prawą stronę.
Tak to mniej więcej wyglądało.
Lepszy szał zakupowy i polityczna Agencja Uzbrojenia.

xymox - Pią 22 Lip, 2022

manfred napisał/a:
Najbardziej przyklejeni do realiów są tzw. "specjalisci", czyli jak uwalić zakup całości...


Specjalistów można wymienić, w tym zmienić zasady selekcji. Trzeba tylko chcieć i wiedzieć jakimi kryteriami się kierować. A szał zakupowy to droga na skróty, która wcale nie prowadzi do dobrych decyzji.

Rozumiem, że byłbyś przeszczęśliwy jak by Ci np. postawiono pod oknem składowisko odpadów niebezpiecznych bo coś z nimi robić trzeba, zalegać gdzieś tam gdzie powstają nie mogą, a proces wyboru miejsca długi i skomplikowany...

Ot taka analogia do MON-u.

Tytan w dresie. - Pią 22 Lip, 2022

manfred napisał/a:
Jak Mariusz I nie ma dostać medalu, za to co zrobił, to ciekawe, co powinien dostać taki Klich?

Klich zero, a Mariusz Order Czerwonego Sztandaru. ;)

gathern - Pią 22 Lip, 2022

Najlepsze jest to że Borsuk musi się bujać z badaniami państwowymi, próbami i pierdyliardem przeszkód żeby zostać przyjętym do uzbrojenia.

A taki czołg K2 z Korei Płd. bez testów bez niczego jest po prostu kupowany ... to jest dopiero niezły burdel.

W normalnym kraju, to się robi konkurs, producenci przywożą swój produkt, który państwo robiące konkurs może katować, testować itd.

A u nas ?

NASZE POLSKIE się testuje, katuje żeby upierd***ć ... a zagraniczne się po prostu kupuje niejako w "ciemno".

To jest jakaś k***a zdrada Stanu wg mnie.

manfred - Pią 22 Lip, 2022

Ja wiem? Gdybyśmy produkowali polskie samochody, to też by były w Polsce katowane przez jakieś tam instytuty badawczo - wdrożeniowe. A niemieckie można kupić bez tego.
Smok Eustachy - Pią 22 Lip, 2022

Nie do końca jest pewne czy owe K2 nie będą przechodzić testów. raczej będą albo przeszły.
gathern - Pią 22 Lip, 2022

manfred napisał/a:
Ja wiem? Gdybyśmy produkowali polskie samochody, to też by były w Polsce katowane przez jakieś tam instytuty badawczo - wdrożeniowe. A niemieckie można kupić bez tego.


Bo jesteśmy bantustanem...

Tak to wygląda w cywilizowanym kraju:
https://milmag.pl/k2no-na-testach-w-norwegii/

Są testy ewaluacyjne.

U nas jest zapewne sowita łapówka i wystarczy.

Afryka, dosłownie Afryka!

xymox - Pią 22 Lip, 2022

gathern napisał/a:

U nas jest zapewne sowita łapówka i wystarczy.


Kto wie, już kiedyś był przypadek współpracowniczki firmy od zakupu samolotu CASA z pewnym generałem...

https://superwizjer.tvn.pl/aktualnosci,984,n/po-co-nam-ta-casa,40787.html

A co niektórzy twierdzą, że u Koreańczyków łapówkarstwo nie jest niczym nadzwyczajnym. Nomen omen K2 czołgiem jest nowoczesnym. Swoją drogą brak konkretów o czasie dostawy, zakresie ewentualnej polonizacji.

Lumen - Pią 22 Lip, 2022

gathern napisał/a:
U nas jest zapewne sowita łapówka i wystarczy.

Afryka, dosłownie Afryka!
Niezupęłnie - nie chce mi się przytacza testów pod tezę i zakupów...
K2 nie jest największym problemem - bo nawet te "oryginalne" K2 w przypadku odpalenia K2PL można "wyratowąć" (a choćby poprzez przebudowę na daglezje (a co)

Skandalem jest wyrób myśliwcopodobny FA-50 no i K9...

gathern - Pią 22 Lip, 2022

Wg mnie FA-50 jest brane by zastąpić Su-22, czyli nie typowy myśliwiec, a bardziej coś a la samolot wsparcia (powiedzmy taki odpowiednik Su-25 - tylko zapewnie mniej opancerzony).

Su-22 w zasadzie została chyba o ile się nie mylę już tylko 1 eskadra. Więc w zasadzie jest tego mega mało.

Kwestia natomiast tego z jakimi systemami uzbrojenia FA-50 jest zintegrowany ?? Nie wnikałem w to zbytnio, ale czy obsłuży te same typy rakiet co nasze F-16 ?

maxikasek - Pią 22 Lip, 2022

Czemu nie F-16? Czas dostawy mnie zbytnio nie przekonuje- FA-50 z rękawa wyciągną?
Koszty przeszkolenia pilotów te same dla obydwu typów.

Lumen - Pią 22 Lip, 2022

gathern napisał/a:
Su-22 w zasadzie została chyba o ile się nie mylę już tylko 1 eskadra. Więc w zasadzie jest tego mega mało.
dokładnie 18 sztuk
Tylko wymiana ślepego boksera na kulawego wiele nie zmienia....
gathern napisał/a:
Kwestia natomiast tego z jakimi systemami uzbrojenia FA-50 jest zintegrowany ?? Nie wnikałem w to zbytnio, ale czy obsłuży te same typy rakiet co nasze F-16 ?

Obecny FA-50 ne obsługuje nawet AIM-9X tylko starsze
A bomby GBU-12 - ale GBU-10 już nie...

Nowe block 20 ponoć mają obsługiwać... AIM-9X, SDB i JSOW

No i w sumie jedynie AGM-65G (), JSOW (do 5) i ew. SDB (do 16 szt) mają sens na ten samlocik...

Ale nadal pytanie po co ledwo naddżwiekowy samolot z drogim radarem AESA, ale bez dobrego zasobnika rozpoznawczo-celowniczego?
gathern napisał/a:
Wg mnie FA-50 jest brane by zastąpić Su-22, czyli nie typowy myśliwiec, a bardziej coś a la samolot wsparcia (powiedzmy taki odpowiednik Su-25 - tylko zapewnie mniej opancerzony).

Żeby robił to co Alpha-Jety w Luftwaffe to on musiałby mieć sensowne systemy samoosłony, dobry zasobnik rozpoznawczo-celowniczy i możliwość niskiego lotu według rzeźby terenu...
O wzmocnionych goleniach do lądowania na DOL nie wspominając...
A o integracji AAGRM to pomarzyć można

xymox - Pią 22 Lip, 2022

Lumen napisał/a:

Skandalem jest wyrób myśliwcopodobny FA-50 no i K9...


Powtórka ze "zmiany wymagań co do opuszczenia stanowiska przez Kraba w wersji z podwoziem z rodziny T-72"? Może wojskowi uznali, że na rynku jest nowa wersja konsoli Playstation z wozem amunicyjnym i automatem ładującym więc potupali nóżką, głośno popłakali i dostali....Mały Jasiu chciał to mały Jasiu dostał. W zasadzie jeden produkt licencyjny zamieni drugi produkt licencyjny. Ciekawe będą szczegóły, których pewnie nie poznamy. Można przyjmować zakłady czy Krab był ostatnim produktem eksportowym HSW w najbliższym czasie. Koreańczycy już mają niektóre kraje Europy swoim produktem obstawione. A nie sądzę, by nam dali wolne pole na eksport gdzieś poza kontynent.

Nowych radarów artyleryjskich w najbliższej przyszłości Radwar nie planuje projektować a i na Liwce chyba mocy przerobowych nie będzie - już można przeczytać, że teraz to się skupią na programach Wisła i Narew. Zostanie jedynie WB z systemami bezzałogowymi, Topazem itd. Tak więc to będzie tyle w temacie artylerii. Zobaczymy jak się potoczą losy amunicji kierowanej czy też położymy po całości. Czy położymy temat kompleksowej oferty z dziedziny systemów artyleryjskich?

Cóż jesteśmy krajem bez ambicji by zbrojeniówka była gałęzią gospodarki eksportującą swoje produkty. Z małymi wyjątkami oczywiście.

gathern - Pią 22 Lip, 2022

Cytat:
Cóż jesteśmy krajem bez ambicji by zbrojeniówka była gałęzią gospodarki eksportującą swoje produkty. Z małymi wyjątkami oczywiście.


Wygląda na to że my nie mamy ambicji do niczego, bo krajem tym rządzą dyletanci.

Zostało klepanie palet i uprawianie ziemniaków.

A nowoczesne technologie mamy zostawić, bo na nich się za dużo zarabia, a nie dla psa kiełbasa.

Nieważne jaka ekipa u władzy, ale mam wrażenie że za tymi palantami siedzi ktoś z tyłu z zagranicy, i mówi "Wy Polaki ruki po szwam, wam tyle wolno co wam pozwolimy". Tylko kwestia czy te rozkazy płyną z Tel-Awiwu czy z Waszyngtonu czy z Berlina. Jeden pies.

Jesteśmy w dupie dopóki suweren nie odzyska władzy nad państwem. Bo obecnie Polacy to se mogą, ponarzekać w Biedronce na ceny cukru (to też niezły absurd w kraju który jest olbrzymim producentem tego produktu) :cool:

Lumen - Pią 22 Lip, 2022

Ja bym jeszcze zrozumiał gdyby chodziło o manewr - dajemy do UA wszystkie wyklepane Kraby, HSW zlecamy Kraba-2 (czytaj moderke - automat może inny p-p), a od Koreańczyków bierzemy te 120 Haubic "na już" by sobie kupić czas aż HSW uruchomi Kraba-2

Ale tu sytuacja jest kuriozalna - ile wy... liśmy na np. lufownie?

I co na pocieszenie HSW będzie malował kadłuby składane w Autosanie?
Swoją droga widać jak konkrety osadziły na ziemie wojsko
Miał mieć pułk 48 wrzutni (3 dyony) - będzie miał 32 (4 baterie)
Miał być ciężki gasienicowy opancerzony nośnik z własnymi sensorami - co w zasadzie usamodzielniało każdy wóz... Będą "jednostki ogniowe" w sile plutonu na tanich LOSPach...
Ja myślę, że JO w jednej wyrzutni kosztować będzie więcej niż nośniki całego plutonu...


A najciekawsze jest to że nadal nie wiem jak nasze gienerąły maja zamiar użyć tego narzędzia...
Bowiem ci co mają np. Spike-NLOS na LOSPach nie traktują go jako środek ppanc tylko nośnik precyzyjnej amunicji - do zadań "specjalnych"

Obawiam się ze nasi nadal rysują sobie 3 rubieże obronne o szerokości 15 km i oddalone od siębie o około 2km

xymox - Pią 22 Lip, 2022

gathern napisał/a:

Wygląda na to że my nie mamy ambicji do niczego, bo krajem tym rządzą dyletanci.


Raczej dlatego, że przemysł państwowy jest z takich czy innych powodów uwieszony na kolejnej patologii jaką są SZ RP w kwestii merytoryczności, spójności i logiki decyzji podejmowanych przez SZ RP przy wyborze sprzętu. Oczywiście w połączeniu z politycznym czynnikiem w postaci przyznawania pieniędzy takich nie innych na zakupy takie nie inne. I taki mały Jasiu w mundurku wychodzi z tego, co latami kmini jaki to najdoskonalszy granatnik kupić w galaktyce, by później w trybie "ajajaj szybko szybko" kupić sprzęt o wartości przekraczającej kwotę na te granatniki wielkokrotnie. Można? Może niestety też czas skończyć z tym nimbem braku otwartej krytyki pod adresem wojskowych. Dlaczego WB odnosi jakieś sukcesy zagranicą? Bo nie wisi na SZ RP i chyba nie daje praw intelektualnych do swoich wyrobów SZ RP. A SZ RP potrafią być wręcz hamulcowym w kwestii eksportu...

Smok Eustachy - Pią 22 Lip, 2022

Po primo to testy będą.
Po drugie primo to prawdopodobnie dostaniemy istniejące już K2 z rezerw aby było to szybko.
Po trzecie primo macie jakieś wieści że produkcja Krabów zostanie wstrzymana?
Ukraina na razie jest lejkiem zasysającym każdy jeden rodzaj uzbrojenia.

2. Borsuk musi przejść testy fabryczne aby się okazało że w ogóle funkcjonuje.

manfred - Sob 23 Lip, 2022

Myślę, że zarówno podejście zbyt specjalistyczne, jak i zbyt emocjonalne nie jest zdrowe.
Trzeba patrzeć holistycznie i przygotowywać sprzęt pod prawdopodobny konflikt - taki jak na UKR, bo przecież za to odpowiadają politycy.
I wtedy okaże się, że jest miejsce i na K9 i na Kraba 1 czy też 2 i na lufy i na Borsuka.

kolega - Sob 23 Lip, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Po primo to testy będą.
Po drugie primo to prawdopodobnie dostaniemy istniejące już K2 z rezerw aby było to szybko.
Po trzecie primo macie jakieś wieści że produkcja Krabów zostanie wstrzymana?
Ukraina na razie jest lejkiem zasysającym każdy jeden rodzaj uzbrojenia.

2. Borsuk musi przejść testy fabryczne aby się okazało że w ogóle funkcjonuje.


Kolego, testy fabryczne to badania zakładowe które już dawno ma. Cały proces wdrażania jest opisany w trybie I, trybie II, trybie III. Co Pan Minister wybierze to będzie. A co do petrodolarów to na Borsuka według danych ze strony WITPiS wydaliśmy już 240 ml zł. - jako projekt.

Lumen - Sob 23 Lip, 2022

manfred napisał/a:

Trzeba patrzeć holistycznie i przygotowywać sprzęt pod prawdopodobny konflikt - taki jak na UKR, bo przecież za to odpowiadają politycy.
Politycy mają "polityczną odpowiedzialność" - czyli żadną...
Czego przykładem jest stan polskiej energetyki...
manfred napisał/a:
I wtedy okaże się, że jest miejsce i na K9 i na Kraba 1 czy też 2 i na lufy i na Borsuka.
Tak a logistyka rozwiążę się sama...
A pieniądze które trafią za granice do nas same powrócą...

To co najcenniejsze w Krabie to własność intelektualna dla całej konstrukcji. To że dziś możemy ją sprzedać na UA a jutro na Zanzibar. Możemy sprzedać gotowy produkty, lub też sprzedać licencje - i nikt tego nie zblokuje (jak Patria sprzedaży Rosomaka na Słowacje)

To że jak się nam nie spodoba poddostawca np. radaru mierzącego prędkość wylotową pocisku (o ile pamiętam jest to duńskie urządzenie) to se go po prostu wymieniamy - i nie musimy negocjować z nikim i płacić specjalnych opłat...
Lekcja z Hitfistem widać nie jest odrobiona...
A to właśnie te przygody zmotywowały MON do programu ZSSW-30

Argument o tempie produkcji czy sugerowanym problemach z poddostawcami to nonsens nieuzasadniający porzucenie tematu na który wyłożono naprawdę dużo kasy...
Bo to nie tylko Topaz, lufownia czy licencja na kadłub...

Kadłub Kraba i K9 jest ten sam - więc problemy (np. z dostępnością MTU) będą te same...
A wieża... Cóż HSW spawa.
Lufy? Owszem okuwki luf z importu, ale równie dobrze można je zamówić np. od Koreańczyków (właśnie to jest wyższość własnej konstrukcji)
Co więcej - jak się HSW nie wyrabia z czymś to może to komuś zlecić... (Np. HSW wyprodukuje 24 "zamki" haubicy 155 a np. koreański, słowacki czy inny poddostawca kolejne 8.... )

Smok Eustachy - Sob 23 Lip, 2022

Będzie wszystkiego po 2 typy. Z tego co widzę to domysł że będzie własność do koreańskich produktów nie jest nieuzasadniony.
gathern - Sob 23 Lip, 2022

A ja nie rozumiem jednego.

Dlaczego by HSW nie mogła "wchłonąć" Bumaru ? I dzięki temu mieć bazę do rozwoju mocy przerobowych ?

Przecież Bumar słabo przędzie to raz, a dwa jak my się pozbywamy wozów z rodziny T-72 to Bumarowi odchodzi spora część pracy.

Więc wg mnie powinno nastąpić zlikwidowanie Bumaru poprzez konsolidację go z HSW. Oczywiście zarząd powinien być HSW, bo oni sobie radzą, a Bumar nic w ostatnich latach ciekawego nie pokazał, więc tam kadrowo pod względem zarządzania jest chyba bieda.

No więc Bumar mógł by część zadań robić.

No chyba ... że, Bumar jest planowany do produkcji tych K2, ale wtedy z ich zarządem to i tak będzie kibel.

Lumen - Sob 23 Lip, 2022

HSW juz "ratuje" innych jak Autosan czy WZInż...

Tak, zapewne K2PL=Łabędy...

Smok Eustachy - Sob 23 Lip, 2022

Może by mogła a może by nie mogła.
HSW przecież będzie produkować haubice. Albo Kraby albo K9, które są na tym samym kadłubie.

xymox - Sob 23 Lip, 2022

Lumen napisał/a:

Co więcej - jak się HSW nie wyrabia z czymś to może to komuś zlecić... (Np. HSW wyprodukuje 24 "zamki" haubicy 155 a np. koreański, słowacki czy inny poddostawca kolejne 8.... )


Pomysł bardzo fajny, ale ciekawe jak wygląda kwestia przekazania zgody na to podmiotowi innemu niż HSW. A zgoda MON-u lub licencjonodawcy nie jest potrzebna? Bo jeśli tak to obawiam się, że mogłoby się to zwyczajnie nie udać. Wiesz bo co innego jak MON głupio ujawnia w przetargach tajne informacje, a co innego jak firma produkująca dla MON chce przekazywać innej firmie dokumentacje "kawałka odlewu" i kilku mechanizmów nie będących rocket-science ;)

Lumen - Sob 23 Lip, 2022

Jakby sprzedali Kraba np. do Czech czy innych Węgier... to by problemu nie było...
Tak przecież Patria robi z Siemianowicami...

Ale przecież tempe dzidy to z jednej strony pozwalają HSW złożyć Słowakom ofertę na Borsuka, z drugiej dają bana na podanie danych taktyczno-technicznych...

kolega - Sob 23 Lip, 2022

Lumen napisał/a:
HSW juz "ratuje" innych jak Autosan czy WZInż...

Tak, zapewne K2PL=Łabędy...

To tylko rozgrywki wewnątrz podmiotów.
Pamiętaj że chodzi o mld USD w tych kontraktach. A tam prawicowy PIS ma swoich członków którzy będą przelewać na fikcyjne fundacje.

Smok Eustachy - Sob 23 Lip, 2022

[quote="kolega"]
Lumen napisał/a:
HSW juz "ratuje" innych jak Autosan czy WZInż...

Pamiętaj że chodzi o mld USD w tych kontraktach. A tam prawicowy PIS ma swoich członków którzy będą przelewać na fikcyjne fundacje.

Ku ogromnemu żalowi Putina zresztą.

manfred - Sob 23 Lip, 2022

Takie żemlenie trochę. Pamiętacie inbę z Autosanem?

Pieniądze przejedzone

MON miał produkować autobusy. Skandal.
A Autosan się jak widać przyda.
Opcja z produkcją K2 w Bumarze jest na pewno bardziej sensowna, niż klepanie tam Leo.
Ale jak ktoś chce PL2PL, to już chyba tylko powrót do Andersa pozostaje.

Smok Eustachy - Sob 23 Lip, 2022

Anders to ruski sabotaż.
Tytan w dresie. - Sob 23 Lip, 2022

I tekturowa makieta. No ale skoro państwo mamy tekturowe, to by pasował do całości. :lol:
Lumen - Sob 23 Lip, 2022

manfred napisał/a:
MON miał produkować autobusy. Skandal.
A Autosan się jak widać przyda.
Zobaczymy...
Póki co to bardziej wygląda na próbę przydzielenia im jakieś roboty...
Bo to mało innych podmiotów mogło to robić?
Z resztą - nie kojarzę by przy okazji produkcji autobusów spawano stal pancerną...


Inna sprawa to już bym atakował pepików reklamami - wszak to jest na Tatrze...
A oni maja p...ca na tym punkcie...
manfred napisał/a:
Opcja z produkcją K2 w Bumarze jest na pewno bardziej sensowna, niż klepanie tam Leo.
Ale jak ktoś chce PL2PL, to już chyba tylko powrót do Andersa pozostaje.
Tiaa - bo ktoś u nas chciał produkować leopardy...

Niemcy chętnie by do PL przenieśli spawanie kadłubów (gdyby był kontrakt)
A wiesz czemu - bo z nim jest dużo roboty - jednorazowej roboty, mało zysku (w ujęciu do ceny całego pojazdu)
I duża odpowiedzialność (czyli wszystko można na ciebie zwalić...

To dlatego aktywnej linii w RFN nie ma ale jest w Grecji...

Cała zabawa z Seulem może i miałaby sens gdyby się okazało ze nasza zbrojeniówka tworzyć ma Koreańczykami jeden koncern. I że te K9A2PL czy K2PL to ma być jeden produkt - wspólnie oferowany, gdzie np. polskie zakłady staj się filią na Europe i np. przejmują obsługę serwisową norweskich czy estońskich haubic...
itd. itp.

Wówczas kasa może się zgadzać - i to obu stroną...

michqq - Sob 23 Lip, 2022

Cytat:
I wtedy okaże się, że jest miejsce i na K9 i na Kraba 1 czy też 2 i na lufy i na Borsuka.


W moim portfelu takiego miejsca nie ma.
Im więcej typów tym więcej komplikacji.
Żołnierzy wyszkolonych na typ A nie przełożysz do obsługiwania typu B, podobnie z częściami zamiennymi.
Komplikacje tego rodzaju przekładaja się na koszt utrzymywania potencjału militarnego.
Zmarnowany koszt.

Cytat:
To co najcenniejsze w Krabie to własność intelektualna dla całej konstrukcji. To że dziś możemy ją sprzedać na UA a jutro na Zanzibar. Możemy sprzedać gotowy produkty, lub też sprzedać licencje - i nikt tego nie zblokuje (jak Patria sprzedaży Rosomaka na Słowacje)


A to nie jest tak, że połączylismy licencyjną wieżę z licencyjnym podwoziem, i sprzedac licencje dalej to tentego, mozemy najwyżej na SKo?
:cool:

Smok Eustachy - Sob 23 Lip, 2022

michqq napisał/a:
/.../

A to nie jest tak, że połączylismy licencyjną wieżę z licencyjnym podwoziem, i sprzedac licencje dalej to tentego, mozemy najwyżej na SKo?
:cool:
Możemy mieć prawo do eksportu. Niestety Patria spaściła swą szansę jednak.
Lumen - Sob 23 Lip, 2022

michqq napisał/a:
A to nie jest tak, że połączylismy licencyjną wieżę z licencyjnym podwoziem, i sprzedac licencje dalej to tentego, mozemy najwyżej na SKo?
:cool:
Nie. Inaczej np. Patria nie mogłaby nam sprzedać Rosomaka...
Tak na przykład...

Smok Eustachy - Sob 23 Lip, 2022

Na Rosomaka wynegocjowaliśmy takie warunki a nie inne.
maxikasek - Sob 23 Lip, 2022

Szopki "Krabgate" ciąg dalszy
https://twitter.com/jmonikowski/status/1550860931227422723

Prezes HSW z Tweetera dowiaduje się co będzie jego zakłada produkował.

Tytan w dresie. - Sob 23 Lip, 2022

:lol: :lol: Paździerz i Sklejka.
Smok Eustachy - Sob 23 Lip, 2022

maxikasek napisał/a:
Szopki "Krabgate" ciąg dalszy
https://twitter.com/jmonikowski/status/1550860931227422723

Prezes HSW z Tweetera dowiaduje się co będzie jego zakłada produkował.

Co dowodzi sprawności organizacyjnej PiS. Nie miał okazji fikać i blokować.

manfred - Nie 24 Lip, 2022

:lanie2:
kolega - Nie 24 Lip, 2022

Panowie, za każdą z poruszonych spraw czy to była wydmuszka Andresa, czy też sklejka, a dokładnie cienkie arkusze blachy w wykonaniu OBRUM - PGZ zawsze wydawane były pieniądze.

Nie chodzi tutaj o samo wydawanie tych środków, bowiem są one zasadne co do założeń Strategii Narodowej, ale o sposób uzyskania efektu. Nie ważne czy to rządziła prawica, czy lewica czy centrum, każda zmiana w jakimś tam stopniu malwersowała te środki lecz przynajmniej były przetargi, były plany a teraz nawet najbardziej zaangażowani w sfery modernizacji osoby dowiadują się z prasy co tam Pan Minister Błaszczak kupi co zmodernizuje.

W tej kwestii to już poziom mułu dawno został osiągnięty.

PDT - Nie 24 Lip, 2022

Panowie! W przyszłym roku mamy wybory parlamentarne i takich szokujących NEWS-ów będzie więcej.
xymox - Nie 24 Lip, 2022

Odnoszę wrażenie że wyjazd do Korei i wybór K9 to odbył się chyba jednak w ramach procedury bunga bunga czyli tour po burdelach...

Jeśli prezes HSW dowiaduje się takich rzeczy z Twittera, to świadczy o tym że te wszystkie deklaracje to jest czysta propaganda nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością.

Smok Eustachy - Nie 24 Lip, 2022

xymox napisał/a:
Odnoszę wrażenie że wyjazd do Korei i wybór K9 to odbył się chyba jednak w ramach procedury bunga bunga czyli tour po burdelach...

Jeśli prezes HSW dowiaduje się takich rzeczy z Twittera, to świadczy o tym że te wszystkie deklaracje to jest czysta propaganda nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością.

Może jeszcze związkowcom mieli powiedzieć? Czasem się zastanawiam na jakim świecie wy żyjecie?

kolega - Nie 24 Lip, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
xymox napisał/a:
Odnoszę wrażenie że wyjazd do Korei i wybór K9 to odbył się chyba jednak w ramach procedury bunga bunga czyli tour po burdelach...

Jeśli prezes HSW dowiaduje się takich rzeczy z Twittera, to świadczy o tym że te wszystkie deklaracje to jest czysta propaganda nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością.

Może jeszcze związkowcom mieli powiedzieć? Czasem się zastanawiam na jakim świecie wy żyjecie?


Kolego, a znasz dokument PMT?
Co zawiera ten dokument?
Na odprawach technicznych SGSP z I zastępca wszystko masz na tacy.
Krótka piłka pomiędzy zgraniem planów z PGZ i nie trzeba tutaj przychodzić do Pana Ministra Błaszczaka do Gabinetu osobiści.

To co teraz jest w wykonaniu Pana Ministra to tak jak piszą poprzednicy gra pod publikę wybory i dobry obraz na Wicepremiera :)

maxikasek - Nie 24 Lip, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Co dowodzi sprawności organizacyjnej PiS. Nie miał okazji fikać i blokować.

Dodam, że rzecznik AU na tego tweeta dość nerwowo zareagował. Być może to już były prezes jest.

Smok Eustachy napisał/a:
Może jeszcze związkowcom mieli powiedzieć? Czasem się zastanawiam na jakim świecie wy żyjecie?

Ja cię rozumie, też żyję w tym chorym świecie, że KSH jest tylko luźnym zbiorem zaleceń , a nie prawem. Ale wg prawa to raczej prezes decyduje o działalności firmy i odpowiada przed Radą Nadzorczą. A nie udziałowcy (i to spółki matki) decydują za niego.

Smok Eustachy - Nie 24 Lip, 2022

maxikasek napisał/a:

Smok Eustachy napisał/a:
Może jeszcze związkowcom mieli powiedzieć? Czasem się zastanawiam na jakim świecie wy żyjecie?

Ja cię rozumie, też żyję w tym chorym świecie, że KSH jest tylko luźnym zbiorem zaleceń , a nie prawem. Ale wg prawa to raczej prezes decyduje o działalności firmy i odpowiada przed Radą Nadzorczą. A nie udziałowcy (i to spółki matki) decydują za niego.


Ten prezes albo inny. Jak bryknie w kwestii K9 to się go zmieni i nie będzie odpowiadał.
Tym bardziej że ma robić na razie te 30 Krabów rocznie dopóki nie zostanie opracowany nowy model.

kolega - Nie 24 Lip, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
maxikasek napisał/a:

Smok Eustachy napisał/a:
Może jeszcze związkowcom mieli powiedzieć? Czasem się zastanawiam na jakim świecie wy żyjecie?

Ja cię rozumie, też żyję w tym chorym świecie, że KSH jest tylko luźnym zbiorem zaleceń , a nie prawem. Ale wg prawa to raczej prezes decyduje o działalności firmy i odpowiada przed Radą Nadzorczą. A nie udziałowcy (i to spółki matki) decydują za niego.


Ten prezes albo inny. Jak bryknie w kwestii K9 to się go zmieni i nie będzie odpowiadał.
Tym bardziej że ma robić na razie te 30 Krabów rocznie dopóki nie zostanie opracowany nowy model.


Nie po to włożono mld zł w budowę i unowocześnienie linii aby teraz to wszystko zaorać. Poza tym chyba zjazdy i wizyty Panów z MON na początku roku sprawiły że Prezes coś tam wiedział co ma robić. Te zakupy Koreańskie to raczej taki wrzucony temat pod publikę. To prawda czołgi tak ale artylerię na tym chyba się już HSW zna.
Pan Minister Mariusz po prostu został zrobiony w h*** przez Panów z Agencji. Tak można by szybko ocenić.

Smok Eustachy - Nie 24 Lip, 2022

kolega napisał/a:

/..../
Nie po to włożono mld zł w budowę i unowocześnienie linii aby teraz to wszystko zaorać.

Przecież nie będzie orania Kraba. HSW będzie produkował je jeszcze długo z maksymalną prędkością 30 sztuk na rok. Weź.

A tu opiewają jednak Kaczora:
https://youtu.be/Odp07anY1-E

1000 K2PL
Potem K3/K3PL

manfred - Nie 24 Lip, 2022

Teraz pomyśleć, co by było, gdyby zakupy pozostawiono takim prezesom i specjalistom z AU czy innych instytucji wojskowych. Dotychczasowe tempo modernizacji WP pewnie zostałoby utrzymane, a polski przemysł zbrojeniowy rozkwitałby jak dotychczas.
maxikasek - Nie 24 Lip, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
kolega napisał/a:

/..../
Nie po to włożono mld zł w budowę i unowocześnienie linii aby teraz to wszystko zaorać.

Przecież nie będzie orania Kraba. HSW będzie produkował je jeszcze długo z maksymalną prędkością 30 sztuk na rok. Weź.


Z wypowiedzi rzecznika AU wychodzi taki mix- HSW nie ma mocy przerobowych i nie da się ich odpowiednio zwiększyć. DLatego, że maks może robić 30 Krabów , obok nich będzie produkował K9A2PL. Czy tylko mi się coś nie skleja?
Rozumiałbym uzasadnienie zakup "z półki" K9A1, bo wszystkie Kraby wysyłamy na Ukrainę albo bo trzeba szybko uzupełnić stany jednostek. Ale te tłumaczenia jakoś wskazują na próbę obrony decyzji w trakcie kampanii wyborczej.
A co z implementacją tego sprzetu przez WP? K9 będa stac pod chmurką, aż za dwa - trzy lata kupią namioty, a potem zaczną budować garaże? A K9 trafią do remontu. Jeśli mają trafić do PA, w miejsce Langust- to chyba nie zmieszczą się w stare garaże?

Smok Eustachy napisał/a:


Ten prezes albo inny. Jak bryknie w kwestii K9 to się go zmieni i nie będzie odpowiadał.

Zgadza się. W PGZ w ciągu 7 lat już chyba ósmy jest. Tylko, że najpierw takie sprawy dyskutuje się z zarządem HSW, a nie leci do Korei.
Być może nagła dymisja NAimskiego , to też "koreański ślad" ;)

Smok Eustachy - Nie 24 Lip, 2022

Kołogzystencja z Naimskim okazała się niemożebna
https://youtu.be/tWscrMg4kPc

Lumen - Nie 24 Lip, 2022

manfred napisał/a:
Teraz pomyśleć, co by było, gdyby zakupy pozostawiono takim prezesom i specjalistom z AU czy innych instytucji wojskowych. Dotychczasowe tempo modernizacji WP pewnie zostałoby utrzymane, a polski przemysł zbrojeniowy rozkwitałby jak dotychczas.
Za prezesów i specjalistów w AU odpowiadat też żoliborski strateg...
7 lat nieróbstwa w 7 miesięcy chcą nadrobić?
Weź...
Przeca na kilometr widzi że jest okazja to sie koperty bierze* i wciska ludzią kit...

*czego dobitnym przykładem jest
FA-50 którego poprzednik przegrał w poprzednim postępowaniu
AW-149 który także przegrał w poprzednim postępowaniu
M72 - który przegrał w postępowaniu na dostawy dla WS...

kolega - Nie 24 Lip, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Przecież nie będzie orania Kraba. HSW będzie produkował je jeszcze długo z maksymalną prędkością 30 sztuk na rok. Weź.


Kolego, to nie tak jak sobie wyobrażają Panowie z KPRM-u, to że zakład produkuje np. Kraba, to nie będzie mógł z dnia na dzień klepać K9PL.
Po pierwsze trzeba sprowadzić technologię, trzeba ustawić maszyny, trzeba dokupić brakujące maszyny, trzeba przeszkolić część załogi. To nie jest jest i nie będzie za darmo.
Po drugie samo przełożenie dokumentacji opisanie sposobu obsługi sprzętu to też czas.

Po trzecie tłumaczenie Pana Pułkownika z Agencji (złotych ust), że HSW nie mam mocy przerobowych na zwiększenie produkcji jest dość banalne. Bowiem produkując 30 szt. rocznie gdzie owe K9PL będzie "klepał" ?

Podejście Panów z Agencji i doradców z Harcerstwa w zakresie tego czego SZRP oczekują jest dość aroganckie, a decyzje ogłaszane na Twiterze są raczej bolączką owej władzy.
Życzę powodzenia Prezesowi HSW, w dobie zawirowań z zakupami w MON.

manfred - Nie 24 Lip, 2022

Lumen napisał/a:
manfred napisał/a:
Teraz pomyśleć, co by było, gdyby zakupy pozostawiono takim prezesom i specjalistom z AU czy innych instytucji wojskowych. Dotychczasowe tempo modernizacji WP pewnie zostałoby utrzymane, a polski przemysł zbrojeniowy rozkwitałby jak dotychczas.
Za prezesów i specjalistów w AU odpowiadat też żoliborski strateg...
7 lat nieróbstwa w 7 miesięcy chcą nadrobić?
Weź...
Przeca na kilometr widzi że jest okazja to sie koperty bierze* i wciska ludzią kit...

*czego dobitnym przykładem jest
FA-50 którego poprzednik przegrał w poprzednim postępowaniu
AW-149 który także przegrał w poprzednim postępowaniu
M72 - który przegrał w postępowaniu na dostawy dla WS...


może brali inne koperty? Od kogo innego? Czy można w ogóle tego uniknąć? Jakie byłyby skutki? Takie jak poprzednio?
Oczywiście łapówkarstwo jest niedopuszczalne, ale takie stawianie sprawy jest bez sensu.
Własnymi siłami nie osiągniemy po prostu zdolności, których potrzebujemy.
Ktoś tu wspomniał CASĘ jako łapówkową. Nie wiem jak tam było, ale jest akurat jeden z sensowniejszych zakupów po '89 r.

Lumen - Nie 24 Lip, 2022

Manfred - weź nie pitol w imię obroni PiS na każdym froncie
Temat AW-149 jest doskonale znany - i nie udowodnisz mi że w uczciwym postępowaniu mógł spełnić jakiekolwiek wymagania...

FA-50 nie jest żadnym "gap filler" bo wąskim gardłem są piloci... Nawet gdyby za tą kasę kupili 24 nowe F-16 to szybciej odbierzemy maszyny niż dorobimy się pełnoprawnych pilotów do tych maszyn.
I to jest pierwsze ordynarne kłamstwo...
Ja już pomijam fakt że jedyna rola jaką FA-50 może spełnić sensownie to wożenie AGM-65 i Brimstone ew SDB

A do tego celu równie dobrze można było kupić M-346FA Master - i byłaby pewna unifikacji i pewien sens - tylno znów nie przy takiej ilości
A teraz jedyny sens to będzie jak nasze Bieliki Słowakom sprzedadzą



MON przez wiele lat w tym 7 lat pisu hamował programy artyleryjskie - czego przykładem było wygaszenie kryla.. Czemu Kryla "zamrożono" bo geniujesz-janusze z MON uznali że na modernizacje techniczną WRiA trzeba rozciągnąć na dłuugie łańcuchy - coby mieć cichą i ciepłą posadkę przy realizacji programu.
W końcu to Maciora i Błaszczu decydowali że bedą kupowąć po 2 baterie rocznie...
Stąd też HSW według planu zamawiającego miała klepać 120 przez 7 lat...

Kryl miał się pojawić po zakończeniu produkcji Kraba.
Czyja to wina?
Czyja wina jest to że AU cały czas na pytanie przeciwpancerną amunicje samosterujacą do haubic 155 odpowiada nie nada...

I to mówimy o sytuacji po 2014. Gdzie były geniusze strategi od Dziś Gruzja Jutro Ukraina....
Jakby byli tacy mądrzy do przez kilka ostatnich lat tego kraba można było klepać po 30 sztuk rocznie...

Tak się właśnie kończy pier...lony etatyzm który promuje PiS.

A jednocześnie znów pojawia się pomysł aby dać WOT jakieś dziąła... (Jakby jakieś moździerze - np M98 już ogarniali)
Zgadnijmy jakiego kalibru te działa będą - pewnie 105mm A co... Po to kur...y w garniturach już 5 rok krążą by to g...o sprzedać...

Kupując byle co i byle jak - czego przykładem jest M72 który nawet nie będzie u nas składany czy AW-149 który także nie będzie składany w Świdniku - na pewno niczego nie osiągniemy....

Smok Eustachy - Nie 24 Lip, 2022

Lumen napisał/a:
/.../
7 lat nieróbstwa w 7 miesięcy chcą nadrobić?

25.
1990-2015

Lumen - Nie 24 Lip, 2022

Ale to były rządy zdrady i zaprzaństwa...
A 7 ostatnich lat to kontynuacja dziedzictwa myśli profesora Lecha K...

Smok Eustachy - Nie 24 Lip, 2022

Lumen napisał/a:
Ale to były rządy zdrady i zaprzaństwa...
A 7 ostatnich lat to kontynuacja dziedzictwa myśli profesora Lecha K...

I się ruszyło wtedy coś.

maxikasek - Nie 24 Lip, 2022

Lumen napisał/a:
A jednocześnie znów pojawia się pomysł aby dać WOT jakieś dziąła... (Jakby jakieś moździerze - np M98 już ogarniali)

Sądząc z zapowiedzi , że mają to być baterie lekkich haubic- w ciemno obstawiam M777 :cool:

manfred - Nie 24 Lip, 2022

E, to takie tam opowieści, jak ten Ratka z Krzysiem Wojczalem. Niby specjalista, a o takie głupoty pyta.
Cytat:
dlaczego od razu nie kupilśmy 150 F-16


no zdrajcy tam siedzieli i kopertnicy, którzy chcieli pozbawić Polskę mocy obronnej.

Nie da się ukryć, że przez ostatnich 7 lat znacząco przyspieszyło.

Piekarz - Nie 24 Lip, 2022

maxikasek napisał/a:
Lumen napisał/a:
A jednocześnie znów pojawia się pomysł aby dać WOT jakieś dziąła... (Jakby jakieś moździerze - np M98 już ogarniali)

Sądząc z zapowiedzi , że mają to być baterie lekkich haubic- w ciemno obstawiam M777 :cool:

To podobno mają być haubice 105mm więc M777 odpada.

CromCruach - Pon 25 Lip, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Lumen napisał/a:
Ale to były rządy zdrady i zaprzaństwa...
A 7 ostatnich lat to kontynuacja dziedzictwa myśli profesora Lecha K...

I się ruszyło wtedy coś.


A tak konkretnie - to co niby się wtedy ruszyło???

[ Dodano: Pon 25 Lip, 2022 ]
manfred napisał/a:


Nie da się ukryć, że przez ostatnich 7 lat znacząco przyspieszyło.


Co przyspieszyło???

Tempo zmian prezesów i zarządów w spółkach SP??? Wzrost zatrudnienia krewnych i znajomych??? Kupowanie respiratorów od handlarzy bronią??? Inflacja???

Smok Eustachy - Pon 25 Lip, 2022

WOT
CromCruach - Pon 25 Lip, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
WOT


A sposób realizacji tegoż???
Realna gotowość i efektywność potencjalnego użycia???
Relacja koszt/efekt - w funkcji czasu rzecz jasna???
I inne takie tam drobnostki...

poza WOT-em (w sumie potrzebnym, tylko niezbyt udolnie realizowanym) to może jeszcze nasz potencjał bojowy wzrósł dzięki ławeczkom nie-podległości, zakupom węgla i remontom co poniektórych dróg dojazdowych???
No ale %PKB wydany przecież...

Lumen - Pon 25 Lip, 2022

maxikasek napisał/a:
Lumen napisał/a:
A jednocześnie znów pojawia się pomysł aby dać WOT jakieś dziąła... (Jakby jakieś moździerze - np M98 już ogarniali)

Sądząc z zapowiedzi , że mają to być baterie lekkich haubic- w ciemno obstawiam M777 :cool:
A ja 105mm LG1 mk3
No bo HSW robi do niej jakieś nic nieznacżace detal, można ją targać Fordem Rangerem

A najważniejsze
Jest zupełnie bezsensu...

manfred napisał/a:
E, to takie tam opowieści, jak ten Ratka z Krzysiem Wojczalem. Niby specjalista, a o takie głupoty pyta.
Cytat:
dlaczego od razu nie kupilśmy 150 F-16


no zdrajcy tam siedzieli i kopertnicy, którzy chcieli pozbawić Polskę mocy obronnej.
Nieudawaj dziecka - przy okazji programu F-16 wszyscy mówili że tych F-16 będzie kupionych więcej... Różne były spekulacje - łącznie z używanymi WSB....

Ba widziałem takie prospekty marketingowe LM w którym już na przełomie wieku widział nas jako przyszłego użytkownika JSF

A na deserek slajdzik...
https://zapodaj.net/12fa3f085d164.jpg.html

gathern - Pon 25 Lip, 2022

Lumen napisał/a:

A na deserek slajdzik...
https://zapodaj.net/12fa3f085d164.jpg.html


No to by było na tyle jeśli chodzi o bajdurzenie o sześciu dywizjach :)

Tylko ciekawe dlaczego batalionu rozpoznawcze mają być w 16 i 18 DZ tylko ?

Generalnie to jest obecna struktura już teraz, poza przeformowaniem brem w plog w 11. i 12. dywizji.

Reszta w zasadzie już jest lub się formuje.

Lumen - Pon 25 Lip, 2022

gathern napisał/a:
Tylko ciekawe dlaczego batalionu rozpoznawcze mają być w 16 i 18 DZ tylko ?.

Bo po tym jak wróg przejedzie się po 16 i 18 DZ to nie będzie czego rozpoznawać...

A tego że jest jeden papanc nie zauważyłeś?

CromCruach - Pon 25 Lip, 2022

czyli rzeczywistość jak zwykle skrzeczy a fakty mają się nijak do politycznego przekazu...
4 DZ to absolutny maks tego, na co nas stać i co w ogóle byłoby w czasie W cokolwiek warte...

Smok Eustachy - Pon 25 Lip, 2022

CromCruach napisał/a:
czyli rzeczywistość jak zwykle skrzeczy a fakty mają się nijak do politycznego przekazu...
4 DZ to absolutny maks tego, na co nas stać i co w ogóle byłoby w czasie W cokolwiek warte...

W 2026 roku
Z kawalerią powietrzną co się stało?

[ Dodano: Pon 25 Lip, 2022 ]
CromCruach napisał/a:
Smok Eustachy napisał/a:
WOT


A sposób realizacji tegoż???

Jest
Cytat:

Realna gotowość i efektywność potencjalnego użycia???
Relacja koszt/efekt - w funkcji czasu rzecz jasna???
I inne takie tam drobnostki...

poza WOT-em (w sumie potrzebnym, tylko niezbyt udolnie realizowanym) to może jeszcze nasz potencjał bojowy wzrósł dzięki ławeczkom nie-podległości, zakupom węgla i remontom co poniektórych dróg dojazdowych???
No ale %PKB wydany przecież...

Poza WOTem jeszcze Krab

xymox - Pon 25 Lip, 2022

manfred napisał/a:

Własnymi siłami nie osiągniemy po prostu zdolności, których potrzebujemy.


Kult cargo. Przyjdzie Pan ze skośnymi oczyma i pomoże nam zbudować zdolności. HSW konsekwentnie się modernizowała: lufownia (35 mln zł - tutaj link ), kupno automatu do spawania kadłubów.
https://www.hsw.pl/aktual...sow-dla-krabow/

Gdyby tylko chciano zwiększyć moce produkcyjne pewnie byłaby taka możliwość, ale wymagałoby to pieniędzy które też nie stanowią problemu. Ale zamiast tego rząd przepuszcza pieniądze np. na bajeczkę pt. elektryczna Izera. Jak dotychczas wydano 69 mln zł, mamy bryłę i nic więcej. I porównaj ile kosztował rozwój Borsuka i co za porównywalne pieniądze zbudowało HSW z WB a co Electromobility Poland.

Więc teraz pitolenie M. Błaszczaka, że oni odbudowują przemysł zbrojeniowy jest zwykłym ordynarnym, kłamstwem. To jest trzymanie tych zakładów jedynie na poziomie petenta, który produkuje na licencji sprzęt opracowywany poza granicami kraju.

gathern - Pon 25 Lip, 2022

No ja odnoszę wrażenie że kolejne "nierządy" tego kraju są wręcz hamulcowymi polskiej zbrojeniówki ...

Albo to sabotażyści na usługach obcego kapitału.

Rozpierd***ją kasę na bzdury (Izera to małe miki, zobaczycie jakie wały będą robione na Pałacu Saskim - nikomu nie potrzebnym zresztą).

A zbrojeniówka która realnie może dorzucić zysk do PKB jest deptana bo jest konkurencją dla zagranicznych spółek.

Krótko mówiąc politycy to zwykli zdrajcy :cool:

Smok Eustachy - Pon 25 Lip, 2022

gathern napisał/a:
No ja odnoszę wrażenie że kolejne "nierządy" tego kraju są wręcz hamulcowymi polskiej zbrojeniówki ...

Albo to sabotażyści na usługach obcego kapitału.

Rozpierd***ją kasę na bzdury (Izera to małe miki, zobaczycie jakie wały będą robione na Pałacu Saskim - nikomu nie potrzebnym zresztą).

A zbrojeniówka która realnie może dorzucić zysk do PKB jest deptana bo jest konkurencją dla zagranicznych spółek.

Krótko mówiąc politycy to zwykli zdrajcy :cool:

przypomnimy gdy Bumar ugnie się pod ciężarem zamówień na K2.

CromCruach - Pon 25 Lip, 2022

Co przypomnicie???
I kim jesteście "wy" deklarowani konkretnie przez ciebie SmokuEustachy???

gathern - Pon 25 Lip, 2022

No właśnie Bumar by klepać te K2 to musi przejść solidne dofinansowanie, bo trzeba napewno zakupić nowy park maszynowy.

Druga sprawa Bumar będzie klepał na LICENCJI i tylko dla naszych SZ.

Więc de facto kasa częściowo poleci do Korei mimo że będzie to klepał Bumar.

Eksportowych szans prawdopodobnie nie będzie znając jak się to potoczyło np. z Rosomakiem.

kolega - Pon 25 Lip, 2022

gathern napisał/a:
No właśnie Bumar by klepać te K2 to musi przejść solidne dofinansowanie, bo trzeba napewno zakupić nowy park maszynowy.

Druga sprawa Bumar będzie klepał na LICENCJI i tylko dla naszych SZ.

Więc de facto kasa częściowo poleci do Korei mimo że będzie to klepał Bumar.

Eksportowych szans prawdopodobnie nie będzie znając jak się to potoczyło np. z Rosomakiem.


Z Rosomakiem potoczyło się tak jak nie inaczej bowiem były błędy w umowie zawartej.
Właścicielem każdej zmiany w konstrukcji była strona Fińska tylko za ich zgodą.
Eksport tylko tam gdzie strona fińska nie miała rynków.
To były błędy przy negocjacjach, które usunięto później jednak licencji nadal nie ma :)
Tylko PIS potrafi zaorać lata doświadczeń WZM SA a później Rosomaka.

manfred - Pon 25 Lip, 2022

Podstawowe pytanie, to z kiedy jest ten slajd. I dla kogo?

Koledzy, my samochodu własnego nie potrafimy wyprodukować, a wy o czołgach...
Już o skupie butelek nie wspomnę.

Smok Eustachy - Pon 25 Lip, 2022

kolega napisał/a:


Z Rosomakiem potoczyło się tak jak nie inaczej bowiem były błędy w umowie zawartej.
Właścicielem każdej zmiany w konstrukcji była strona Fińska tylko za ich zgodą.
Eksport tylko tam gdzie strona fińska nie miała rynków.
To były błędy przy negocjacjach, które usunięto później jednak licencji nadal nie ma :)
Tylko PIS potrafi zaorać lata doświadczeń WZM SA a później Rosomaka.


To nie były błedy.
2.Rosomak jest skończony bo nie ma części
Rosomak DWA jest droższy o 40%

[ Dodano: Pon 25 Lip, 2022 ]
gathern napisał/a:
No właśnie Bumar by klepać te K2 to musi przejść solidne dofinansowanie, bo trzeba napewno zakupić nowy park maszynowy.

Druga sprawa Bumar będzie klepał na LICENCJI i tylko dla naszych SZ.

Więc de facto kasa częściowo poleci do Korei mimo że będzie to klepał Bumar.

Eksportowych szans prawdopodobnie nie będzie znając jak się to potoczyło np. z Rosomakiem.

O mamo. Muszę wszystko przepisywać kolejny raz.

A podwozie do Kraba możemy eksportować?
Koreańczycy oferują dogodne warunki w tych aspektach?

[ Dodano: Pon 25 Lip, 2022 ]
CromCruach napisał/a:
Co przypomnicie???
I kim jesteście "wy" deklarowani konkretnie przez ciebie SmokuEustachy???

Nas jest tu dwóch - ja i mój brzuch.
Przypomnimy te słowa.

[ Dodano: Pon 25 Lip, 2022 ]
Cytat:
K2: 180 szt. (3 bataliony) nowo wyprodukowanych czołgów, dostarczonych z Korei Południowej w latach 2022-2025 za czołgi T-72 i PT-91 przekazane Ukrainie. Po 2026 roku czołgi te mają zostać zmodernizowane do wersji K2PL.
K2PL: 820 szt. (14 batalionów) dostosowanych do polskich wymagań czołgów K2, których dostawy mają się rozpocząć od 2026 roku. Czołgi te mają być produkowane w nowej fabryce zbudowanej w Polsce i częściowo w Korei Południowej. Wozy mają charakteryzować się: wzmocnionym opancerzeniem, systemem obserwacji dookólnej, systemem aktywnej obrony ASOP klasy hard-kill (KAPS).
K3PL (nazwa umowna): nowy przyszłościowy czołg polsko-koreański opracowany na bazie czołgu K2PL, który będzie produkowany w Polsce i Korei Południowej.

Lumen - Pon 25 Lip, 2022

manfred napisał/a:
Podstawowe pytanie, to z kiedy jest ten slajd. I dla kogo?
Rozumiem że tak ważne, strategiczne decyzje jak podwojeni SZ i potrojenie wydatków podejmuje się z dnia na dzień...
manfred napisał/a:
Koledzy, my samochodu własnego nie potrafimy wyprodukować, a wy o czołgach...

Tiaaa dlatego gdy przypadkiem uda sie nam uruchomić produkcje np. haubicy to musimy w zarodku ukręcić sprawie łeb...
Bo jeszcze się okaże że za 20 lat opracujemy w 100% własną konstrukcje - jak Koreańczycy...

Ja wiem że produkt PRL o mentalności niewolników nigdy nie wyrwie się z mentalne zależności od wielkiego brata - który może i dy... i zabiera owoce pracy ale za to daj poczucie stabilności...

P.S. A już tawarisze z UE tymi butelkami się zajmo - zaraz ich nie będzie.

michqq - Pon 25 Lip, 2022

Sajd o którym mowa:

https://zapodaj.net/12fa3f085d164.jpg.html

Sugerowałby że piąta dywizja będzie dywizją lekką, nazwana zostanie aeromobilną, bazować będzie na pojazdach nieopancerzonych, ale mieszczących się w samolotach. Jej rdzeniem będą pokazane na slajdzie dwie brygady.

Nie o to chodzi że taka jest nam potrzebna - tylko o to że taka "wychodzi".

Gdybym miał "strzelać" skąd się weźmie trzecia brygada lekka, do dywizji, to bym powiedział że 22 brygada piechoty górskiej została najpierw skurczona do samodzielnego batalionu a potem podłączona jako batalion do 21 brygady strzelców podhalańskich, a potem przezbrojona w BWPy...

Zapewne dałoby się proces odwrócić.
Rozwinąć na powrót w brygadę lekką, górską, z tym że z założenia dostosowaną do przewozu samolotami. Nie do desantowania. Do przewozu.

Ale to już daleko idące spekulacje.

Szóstej dywizji zaś nie będzie wcale.

Cytat:
Generalnie to jest obecna struktura już teraz, poza przeformowaniem brem w plog w 11. i 12. dywizji. Reszta w zasadzie już jest lub się formuje.


No chyba tak.

kolega - Pon 25 Lip, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
To nie były błedy.
2.Rosomak jest skończony bo nie ma części
Rosomak DWA jest droższy o 40%


Czy tą tezę możesz udowodnić w spawie braku części ?
Czy w sprawie rosomaka nr 2 możesz powiedzieć czy chodzi ci o wyrób polski w ramach pracy B+R czy o fiński ?

Następnym razem napisz prawdę a nie podawaj informacji dla pokroju osób oglądających TVP.

manfred - Pon 25 Lip, 2022

Muszę przyznać, że takich slajdów to ja się naoglądsałem trochę. I powiem, że struktury pokazywane na części z nich nawet nie weszły w fazę realizacji, mimo podanych terminów.
gathern - Pon 25 Lip, 2022

Smok Eustachy napisał/a:

O mamo. Muszę wszystko przepisywać kolejny raz.

A podwozie do Kraba możemy eksportować?
Koreańczycy oferują dogodne warunki w tych aspektach?


To jakim cudem sprzedajemy Kraby na Ukrainę ?

Skoro sprzedajemy to znaczy że raczej możemy eksportować.

Lumen - Pon 25 Lip, 2022

kolega napisał/a:
Smok Eustachy napisał/a:
To nie były błedy.
2.Rosomak jest skończony bo nie ma części
Rosomak DWA jest droższy o 40%


Czy tą tezę możesz udowodnić w spawie braku części ?
Czy w sprawie rosomaka nr 2 możesz powiedzieć czy chodzi ci o wyrób polski w ramach pracy B+R czy o fiński ?]
Nie licz na to... kolega Smok coś tam słyszał ale nie wie w którym kościele...

Właśnie kończy się umowa na PRODUKCJE Rosomaka w PL.
Patria Oy nie chce - nie jest zainteresowana aneksowaniem (przedłużeniem) licencji na produkcje. w PL (ogólnie XC-360 i XC-360p to przeszłość)

WZM Siemianowice już wiele lat temu podpisały z Patrią porozumienie i jako Rosomaka-2 oferują MONowi AMV-XP

Sęk w tym że AMV-XP jest te 40% droższy od Rosomaka (XC-360p)

MON się wk... i stąd poszukiwania w Koreii - bo tam ma być dużo taniej...

manfred napisał/a:
I powiem, że struktury pokazywane na części z nich nawet nie weszły w fazę realizacji, mimo podanych terminów.

Oczywiście kłamiesz - 18DZ sformowali, tak samo jak budują 19 BZ...

Smok Eustachy - Pon 25 Lip, 2022

gathern napisał/a:
Smok Eustachy napisał/a:

O mamo. Muszę wszystko przepisywać kolejny raz.

A podwozie do Kraba możemy eksportować?
Koreańczycy oferują dogodne warunki w tych aspektach?


To jakim cudem sprzedajemy Kraby na Ukrainę ?

Skoro sprzedajemy to znaczy że raczej możemy eksportować.

No i teraz dodaj 2 do dwóch.
Koreańczycy oferują transfer technologii, prawa do exportu i inne takie korzyści.

Stefan Fuglewicz - Pon 25 Lip, 2022

Wszystkim, którzy jeszcze nie oglądali, polecam wczorajsze nagranie Wolskiego - rozmowę z rzecznikiem Agencji Uzbrojenia (czyżby jakaś rewolucja w polityce informacyjnej MON?):
https://www.youtube.com/watch?v=Odp07anY1-E

Może się rozjaśni kilka poruszanych tu kwestii.

michqq - Pon 25 Lip, 2022

Stefan Fuglewicz napisał/a:
czorajsze nagranie Wolskiego - rozmowę z rzecznikiem Agencji Uzbrojenia


Krótko komentujac:
PANIKA.
Zakupy sa tłumaczone koniecznoscia uzupełnienia tego cośmy sie pozbyli w perspektywie natychmiastowej, trzech lat.
Do końca 2025tego.
Innymi słowy zakupy w tempie awaryjnym więc beleczego i co jest.

Nie wierzymy więc w sukces demilitaryzacji Rosji, uzyskany poprzez wojnę, zakładamy że Rosja po wojnie w Ukrainie natychmiast będzie zagrażać wszystkim krajom dookoła, a Polsce w szczególności.

Na tym polega główny problem.

Powinniśmy celować w czasokres 10-15 lat od dziś, co mialoby sens w przpadku klęski Rosji, a nie w trzylatkę, która miałaby sens w przypadku wygranej militarnej Rosji i upadku (kryzysu) NATO.

Przemysł zbrojeniowy Polski należy więc zamknąć.
Za trzy lata nastapi nasycenie polskich sił zbrojnych sprzetem koreańskim, nie będzie więc miejsca dla zamówień na produkty naszego przemysłu.
W perspektywie następnych kilkunastu lat, po klęsce Rosji, wszyscy europejscy producenci uzbrojenia będą miec żniwa, moc zamówień, a my właśnie nie. Nikt nie zamawia produktów od kraju ktory swoich własnych produktów nie eksploatuje.

:cry:

gathern - Pon 25 Lip, 2022

W kwestii zakupu czołgów i artylerii nasuwa się jeszcze jedno pytanie ?

Skąd my weźmiemy przy takiej ilości wozów tyle amunicji ?

Smok Eustachy - Wto 26 Lip, 2022

Z fabryki
gathern - Wto 26 Lip, 2022

Chodzi mi bardziej o wolumen :)

To co produkują nasze fabryki to może wystarczy na tydzień ? :)

Chodzi o ilości sprzętu, jeśli mamy mieć ponad 600 luf K9 to wiesz ile amunicji będzie na JO, masa.

To samo te kilkaset HIMARS-ów.

manfred - Wto 26 Lip, 2022

Tak z rozmowy Płatka z Wolskim, którą streścił Dmitruk na TT, wygląda to dosyć sensownie.
Fabryka koreańskiej AHS w Polsce.
Krab nadal produkowany, koreańskie za Kraby przekazane UKR (dalsze dostawy?)
Produkcja K3PL w Polsce
Nowy polsko - koreański Krab
bez K 21
Redbacki pomocniczo - głównie Borsuki
FA - 50 - nie wiem, albo jako dodatek wciśnięty przez Koreańczyków, a jak mówi Mariusz I ze względu na politykę producenta F-16. Za to też pozysdkanie F-35 albo F-15 (czy one pasują do FA?)

Nie wygląda to na zaoranie PPZ. O ile oczywiście te plany wyjdą.

Harpooner - Wto 26 Lip, 2022

Tutaj rozmowa z MONem w tej kwestii:

https://defence24.pl/polityka-obronna/polska-kupi-1000-czolgow-blaszczak-planujemy-pozyskanie-dodatkowych-f-35-lub-f-15-wywiad

Brzmi pięknie, ale aż za bardzo....

Lumen - Wto 26 Lip, 2022

Jak to przed wyborami...

Mądry obiecuje - głupi się raduje...


https://defence24.pl/przemysl/zmiana-w-zarzadzie-bumaru-labedy
Kolejna z zawodu dyrektor...

i - Wto 26 Lip, 2022

Dyrektor d/s relacji społecznych.
No trzymajcie mnie - jak w tym kraju ma być dobrze?

Star660 - Wto 26 Lip, 2022

"była członkiem zarządu ... Pełniła też funkcję dyrektora produkcji, jak również funkcję dyrektora relacji społecznych ... czasowo pełniła obowiązki prezesa zarządu" :???:
Sama sobie rozpisywała "pocztę" :brawo: Ciekawe, kto odpisywał na pisma wchodzące :?: :not2: i kto je podpisy wał :oops1:
Beny Hill i Gang Olsena to "pikusie" :-o Yogi Ba Buuu...

i - Sro 27 Lip, 2022

Kraby. Sprawdzone w boju i potrzebne.
Co jeszcze widzicie poza mrzonkami?

Produkcja nasza. Tylko czekać na zamówienia zza granicy.

xymox - Sro 27 Lip, 2022

i napisał/a:
Tylko czekać na zamówienia zza granicy.


Poza Ukrainą wątpię byśmy cokolwiek sprzedali, a szczególnie teraz. Każda próba eksportu skończy się banem MON-u bo ajajaj wróg u bram, a my oddaliśmy Ukrainie. Podobnie będzie z Mesko, eksportu Piorunów nie będzie dokładnie z tej samej przyczyny. Zresztą firmie wygodnie będzie się wymówić potrzebami SZ RP. Zostanie bić pianę marketingowymi wpisami o hicie polskiej zbrojeniówki. Ot taka odmiana syndromu sztokholmskiego w wersji przemysłowej. Zresztą teraz rynek stoi otworem szeroko dla Korei. Forma współpracy wygląda tak, że jesteśmy jedynie biorcą licencji. A ta cała polonizacja to tak na osłodę patologicznej formy w jaki robi zakupy MB. Najbardziej zabawne są zapowiedzi nowej wspólnej AHS - mały Jasiu w mundurku dostanie fajną konsolę jak skośny kolega z dalekiego podwórka, a sam intelektualnie wiele nie wniesie w kwestii wymagań i oczekiwań. Bo czołg K3 to w ogóle fantastyka....

gathern - Sro 27 Lip, 2022



Pożegnajmy Kraba minutą ciszy.

CromCruach - Sro 27 Lip, 2022

No OK - czy stawiając obok siebie Kraba i K9 i dając im te same zadania do wykonania można wskazać jakieś przewagi jednego nad drugim, czy funkcjonalnie będzie to jeden do jednego to samo w sensie generowanego przez oba rozwiązania efektu końcowego???
gathern - Sro 27 Lip, 2022

Różnice są w wieży.

Krab ma system wieżowy brytyjski.

Kwestia bebechów głównie, ale zakładam że to akurat w tych K9 będzie musiało byś spolonizowane, np. TOPAZ.

CromCruach - Sro 27 Lip, 2022

No tyle to ja wiem, ze Krab to wieża AS90 posadzona na podwoziu - najpierw naszym, potem koreańskim - z częściowo zmodernizowanym wyposażeniem oraz z TOPAZem, tak w najbardziej lapidarnym skrócie to ujmując...

Chodziło mi o to, jaką (i czy w ogóle jakąś) wartość dodaną wnosiłby potencjalnie koreaniec na tle brejwharta-chrobrego-kraba...

[ Dodano: Sro 27 Lip, 2022 ]
Ciekawe
https://tech.wp.pl/polska-ma-wyjatkowy-radar-mocarstwa-beda-ustawiac-sie-w-kolejce,6794925584415584a

Lumen - Sro 27 Lip, 2022

CromCruach napisał/a:
No tyle to ja wiem, ze Krab to wieża AS90 posadzona na podwoziu - najpierw naszym, potem koreańskim - z częściowo zmodernizowanym wyposażeniem oraz z TOPAZem, tak w najbardziej lapidarnym skrócie to ujmując...
w-kolejce,6794925584415584a
Ekhm... całkowicie zmodernizowanym wyposażeniem...

Z AS90 jest tam
skorupa wieży
działo (tj. na bazie oryginalnej dokumentacji)
łożysko i ręczne mechanizmy kierowania

CromCruach napisał/a:

[ Dodano: Sro 27 Lip, 2022 ]
Ciekawe
https://tech.wp.pl/polska-ma-wyjatkowy-radar-mocarstwa-beda-ustawiac-sie-w-kolejce,6794925584415584a
Co w tym ciekawego - interenta odkryły prowadzony od kilku lat program radaru PCL-PET?

Przecież to jeden z elementów Wisły i Narwi...

michqq - Sro 27 Lip, 2022

CromCruach napisał/a:
Chodziło mi o to, jaką (i czy w ogóle jakąś) wartość dodaną wnosiłby potencjalnie koreaniec na tle brejwharta-chrobrego-kraba...


Bo postawili taką taką wódkę... żmijówkę...
Mówili żeby kupić... to podpisałem, no przecież co mi tam...

CromCruach - Sro 27 Lip, 2022

michqq napisał/a:
CromCruach napisał/a:
Chodziło mi o to, jaką (i czy w ogóle jakąś) wartość dodaną wnosiłby potencjalnie koreaniec na tle brejwharta-chrobrego-kraba...


Bo postawili taką taką wódkę... żmijówkę...
Mówili żeby kupić... to podpisałem, no przecież co mi tam...


No to jest jak zwykle

[ Dodano: Sro 27 Lip, 2022 ]
Lumen napisał/a:
Co w tym ciekawego - interenta odkryły prowadzony od kilku lat program radaru PCL-PET?

Przecież to jeden z elementów Wisły i Narwi...


Ciekawy ten fragment o sposobie wykrywania prawie-niewykrywalnych radarów, zgryźliwcu :cool:

ogon123 - Sro 27 Lip, 2022

gathern napisał/a:
Obrazek

Pożegnajmy Kraba minutą ciszy.

zastanawiam się ile z tych 600 sztuk sprzętu dostarczonego po 2024 roku będzie produkowanych od 2026?

koszalinjacek - Sro 27 Lip, 2022

Czytając między zdaniami " Wszystkie zakontraktowane czołgi K2 zostaną wyposażone w system łączności zgodny z użytkowanym w Siłach Zbrojnych RP, a także w system zarządzania polem walki BMS, kompatybilny z systemem, w który zostaną wyposażone czołgi M1A2 Abrams. "
czy my planujemy kupować od USA licencję na BMS ?

maxikasek - Sro 27 Lip, 2022

gathern napisał/a:
Krab ma system wieżowy brytyjski.

Ponoć już niewiele ta wieża ma wspólnego z pierwowzorem.

CromCruach napisał/a:
potem koreańskim


Podwozie też zostało zmienione pod polskie potrzeby- zdaje się jest ciutkę dłuższe.

CromCruach - Sro 27 Lip, 2022

[quote="maxikasek"]
gathern napisał/a:

CromCruach napisał/a:
potem koreańskim


Podwozie też zostało zmienione pod polskie potrzeby- zdaje się jest ciutkę dłuższe.


Się zgadza Panie Kolego, ale to faktu nie zmienia, że koreaniec to był/jest...
lepsiejszy od "naszego" mikropęknięciowca :-o

Stefan Fuglewicz - Sro 27 Lip, 2022

Wracając do pytania: czym K9 jest lepszy od Kraba?

Podobno pełnym automatem ładowania - pocisków i ładunków miotających.

Tylko, obserwując temat wyrywkowo, nie wiem, czy:
- na jakim etapie jest ta nowa wersja z pełnym automatem (nazwy nie pamiętam) - już po testach, na uzbrojeniu armii koreańskiej?
- czy najpierw nie mamy dostać dział starszej wersji?

Smok Eustachy - Czw 28 Lip, 2022

Przed 24 lutego nie było mowy o rozbudowie zdolności przemyslu. Modelka miała.isc tempem 50 Borsuków rocznie i 24 Krabów rocznie
Stefan Fuglewicz - Czw 28 Lip, 2022

"Modelka miała iść tempem 50 Borsuków" - tego na pokazach mody chyba jeszcze nie było...
maxikasek - Czw 28 Lip, 2022

Stefan Fuglewicz napisał/a:

- na jakim etapie jest ta nowa wersja z pełnym automatem (nazwy nie pamiętam) - już po testach, na uzbrojeniu armii koreańskiej?
- czy najpierw nie mamy dostać dział starszej wersji?

Automat jest w wersji demonstrator/prototyp. Pokazano go na początku tego roku- teraz czekają go testy. Wersja docelowa K9A2 to 2027 rok.
W 2022-23 mamy kupić 48 szt. K9A1. A od 2024 dostawy K9PL , która ma być oparta na technologiach z K9A2- ale z uwagi na rozbieżnośc dat wejścia do produkcji będzie to prawdopodobnie jakaś zubożona wersja K9A2

zielony1 - Pią 29 Lip, 2022

A w Skarżysku -Kamienna .

https://um.skarzysko.pl/aktualnosci/w-skarzysku-powstaje-centrum-produkcyjne-struktur-platform-lotniczych-dla-dronow-zatrudnienie-znajdzie-nawet-dla-kilkuset-osob/

koszalinjacek - Pią 29 Lip, 2022

Mam wielką nadzieje że Polski BMS będzie z WB a nie z państwowego molocha lub import.
maxikasek - Sob 30 Lip, 2022

A Cegielski przechodzi do PGZ. W związku z zapowiedziami przeniesienia częsci produkcji na zachód Polski.
manfred - Sob 30 Lip, 2022

Bardzo sensowne.
239099 - Sob 30 Lip, 2022

Sensowne to by było gdy Poznań robił przy Abramsach...
kolega - Sob 30 Lip, 2022

239099 napisał/a:
Sensowne to by było gdy Poznań robił przy Abramsach...

Poznań na razie ma Panią Prezes. która zna oficjeli i zwalnia wojskowych :)
Take to czasy.

Smok Eustachy - Nie 31 Lip, 2022

Był jakiś program Żołnierz któryśtam rok. super opancerzenie szeregowca. Ktoś wie jak to się nazywalo
Tytan w dresie. - Nie 31 Lip, 2022

Tytan! :viktoria:
Stąd mój nick, bo Tytan jest w dresie, a nie w tym o czym piszesz. ;)

kolega - Nie 31 Lip, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Był jakiś program Żołnierz któryśtam rok. super opancerzenie szeregowca. Ktoś wie jak to się nazywalo


Kolega szanowny zapewne chciałby przybliżyć dwie rzeczy.
Po pierwsze przedstawić szczegóły niejawnego programu modernizacyjnego SZRP, programu w ramach których powstało wiele składowych systemu.
Po drugie chciałby przypomnieć wszystkim użytkownikom taki sam projekt finansowany w ramach NCBiR. Ten jest jawny.
Tak więc czekamy na opinię specjalisty.

Smok Eustachy - Nie 31 Lip, 2022

Nic nie chcę przybliżać tylko się pytam.
2. Było chyba coś innego jeszcze?

[ Dodano: Nie 31 Lip, 2022 ]
Tytan w dresie. napisał/a:
Tytan! :viktoria:
Stąd mój nick, bo Tytan jest w dresie, a nie w tym o czym piszesz. ;)

Dzięki.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Projekt_Tytan

kolega - Nie 31 Lip, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Nic nie chcę przybliżać tylko się pytam.
2. Było chyba coś innego jeszcze?

[ Dodano: Nie 31 Lip, 2022 ]
Tytan w dresie. napisał/a:
Tytan! :viktoria:
Stąd mój nick, bo Tytan jest w dresie, a nie w tym o czym piszesz. ;)

Dzięki.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Projekt_Tytan


Nic innego nie było.
OTO jawne NCBiR

Projekty rozwojowe 3/2012 DOBR/0031/R/I D1/2012/03
Środki ochrony wzroku i sprzętu przed wysokoenergetycznym promieniowaniem elektromagnetycznym, a tym laserowym, w szerokim zakresie widma zgodnie z ISW TYTAN
- 3 000 000 zł
Projekty rozwojowe 3/2012 DOBR/0036/R/I D1/2012/03 Zintegrowany modułowy hełm balistyczny dla Indywidualnych Systemów Walki TYTAN - 2 284 000 zł

Projekty rozwojowe 3/2012 DOBR/0027/R/I D1/2012/03 Celownik termowizyjny kompatybilny z systemem C4ISR ISW TYTAN, zintegrowany z wyświetlaczem nahełmowym, modułem laserowego systemu identyfikacji - 3 900 000 zł

Projekty rozwojowe 3/2012 DOBR/0033/R/I D1/2012/03 Kamery obserwacyjno-rozpoznawcze o szerokim zakresie natężenia światła LLL/CCD TV kompatybilne z systemem C4ISR ISW TYTAN - 3 500 000 zł

Projekty rozwojowe 3/2012 DOBR/0037/R/I D1/2012/03 Egzoszkielet kompatybilny z systemem przenoszenia Indywidualnych Systemów Walki TYTAN - 12 929 891 zł

Wydano 26 mln zł, a efekty sami oceńcie.
Pozdrawiam.

Piekarz - Nie 31 Lip, 2022

26 milionów? To jakieś grosze. Koszt budowy jednego sporego budynku mieszkalnego.
Tytan w dresie. - Nie 31 Lip, 2022

Grosze, za brak efektów? Wprowadzili tylnymi drzwiami niedopracowanego Grota i to w zasadzie tyle.
kolega - Nie 31 Lip, 2022

Piekarz napisał/a:
26 milionów? To jakieś grosze. Koszt budowy jednego sporego budynku mieszkalnego.


Kolego Piekarz, jeżeli obywatel otrzyma 1000 zł dotacji i nie osiągnie celów to poniesie konsekwencje. Jeżeli konsorcjum rozpisze 12,5 mln zł to nic nie będzię.
Czy ty lub ktoś z użytkowników widział wdrożony polski system egzoszkielet w wojsku ? Jedynie co to w medycynie ale to tylko zachodnie rozwiązania. Tak więc może rozliczmy te mln zł, i kupmy coś dla armii.

Inaczej mówiąc za 12,5 mln zł można kupić 2 bazówki KTO a to nawet WOT by przygarnął :)

Tytan w dresie. - Nie 31 Lip, 2022

Kupmy chociaż mundury i kamizelki dla każdego żołnierza. Za te "grosze", zawsze coś by było.
Smok Eustachy - Nie 31 Lip, 2022

Zastanówmy się jak by mogły wyglądać przetargi? Na czołgi, samoloty, haubice, bewupy. W grę wchodzą tylko czołgi koreańskie i Abramsy. Zacznijmy od tzw offsetu: w zamian za zamówienie dostawca zobowiązuje się zainwestować określone środki u nas. Np. zbuduje fabryki kaczek wegańskich czy cuś. Offset podraża ofertę i jest problematyczny. W każdym razie musimy określić warunki. Ile czołgów chcemy? Za ile i kiedy? Powiedzmy do 24 lutego 2022 roku można było marzyc tylko o zastąpieniu T 72 i PT 91 twardy. 600 czołgów powiedzmy w dziesięć lat. Dalej mamy wymagania. Wymagania te spełnia tylko Gwiazda Śmierci, żaden istniejący czołg nie spełnia. Mamy parametry taktyczno techniczne jak pancerz, zdolność pokonywania rzek po dnie, armata, mobilność, SKO (kierowanie ogniem), elektronika. Można tu nawpisywać różności. Ordynarnie przepisać parametry poszczególnego produktu.
Dalej mamy oczekiwania dotyczące tzw: polonizacji: czy chcemy przenieść produkcję do nas, czy chcemy mieć prawo do modyfikacji, czy chcemy mieć prawo eksportu? Ile chcemy płacić za to wszystko? Mamy opcje dodatkowe, jak wsparcie logistyczne itp. Wszystko to powoduje, że poszczególne oferty są ze sobą nieporównywalne. Jeszcze opcja na kolejne 500 sztuk powinna się pojawić. Czas realizacji niech będzie to 10 lat o którym mówiłem.
II
I teraz robimy przetarg, czekamy na oferty i je otwieramy. Jeśli ktoś się zgłosi. Niemcy i Francja nie mają zdolności produkcyjnych na tą chwilę. Zostają Amerykanie i Koreańczycy. I jeszcze ruski T 80 jest najlepszy.

manfred - Nie 31 Lip, 2022

Jeszcze lepszy jest Anders. Przede wszystkim dlatego, że ma wyrzutnię pocisków EEWXYH/SDpp3d21PL. Nie za bardzo przydatna, ale produkowana w spółce, w której zatrudniony jest szwagier eksperta z NFOW. I jeszcze ratujemy polski przemysł zbrojeniowy.
Smok Eustachy - Nie 31 Lip, 2022

Możemy mieć 2 oferty: K2 i Abrams. Obydwa nie spełniają kryteriów. K2 ma słabą blachę na burtach, Abrams nie nurkuje, co z produkcją itp. Przechodzimy zatem do etapu dialogu technicznego. Do etapu wyłączności. I tu pora wspomnieć o najważniejszym: wymaganie-killer. Wyobraźcie sobie że wybieracie sobie auto i macie wymogi poduszki powietrzne, moc silnika, miejsce, wyposażenie itp. I nagle dochodzi jakiś wymóg z Księżyca np. zdolność do przewozu 5 ton żwiru jako wywrotka. I ten wymóg wywala wszystko do góry nogami.
Jesteśmy już na etapie takim, że postępowanie może się toczyć przez 10 lat spokojnie. No przez 9 nic się nie będzie działo konkretnego i dopiero w 10 roku coś tam uzgodnią.

III Na czym polega niegodziwość Kaczora?
Kaczor w osobie Błaszczaka zrobił to co robią normalni ludzie. Najpierw się rozejrzał po okolicy i sprawdził jakie są alternatywy. I sam określił czego chce i nawiązał porozumienia. Czołgi amerykańskie w liczbie 250 ale bez produkcji u nas i dodatkowo koreańskie K2 z modernizacją i produkcją. Innej rady nie ma. Problemem jest tu też wprowadzanie standardów amerykańskich: pierwsze dostawy nie muszą spełniać wszystkich wymagań, służą do szkolenia i wprowadzania nowych typów. Dodatkowo zostaną one doprowadzone do standardów za jakiś czas przy okazji modernizacji. Nie tak trzeba to robić: trzeba postawić nierealne wymagania i czekać dekadami na ich realizację.
Co tu mamy jeszcze? Nacisk na szybką realizację. Nie ma możliwości rozstrzygnięcia przetargu w takim tempie. Widać to przy okazji samolotu FA 50: szans na używki F 16 na razie nie ma. M-346 też ma kłopoty z dostępnością i jest poddźwiękowy i ma mniejsze możliwości bojowe (w wersji szkolno-bojowej). Jak coś mamy brać to tylko to. I bez zbędnych dyskusji wybrali to co jest a nie to czego nie ma. Ten temat uważam za zamknięty.

2. Francuzi swojego Tytana robili w 7 lat 2002-2009 więc z czym do gościa?

manfred - Nie 31 Lip, 2022

No, ale to będą
Cytat:
złe czołgi ***

w dodatku nie zarobią na tym przedstawiciele opcji
Cytat:
***** ***


więc dlatego też
Cytat:
***** bezpieczeństwo Polski
.

(a że zarobią koledzy z ***? trudno, taka karma).

Smok Eustachy - Nie 31 Lip, 2022

manfred napisał/a:
J EEWXYH/SDpp3d21PL.

Co to jest?

manfred - Pon 01 Sie, 2022

To jest ten niezbędny element który w zależności od tego, którego producenta reprezentuje "ekspert" (tudzież jaką opcję polityczną) decyduje o przydatności lub też zwykle kompletnej nieprzydatności danego rodzaju uzbrojenia.
Tzw. "laikom" jest on nieznany, a jego nieznajomość stanowi natychmiast powód do wyśmiewania się przez ekspertów z poziomu ich wiedzy, a wręcz prób wykluczania z dyskusji.

xymox - Pon 01 Sie, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Zacznijmy od tzw offsetu: w zamian za zamówienie dostawca zobowiązuje się zainwestować określone środki u nas. Np. zbuduje fabryki kaczek wegańskich czy cuś.


Wychodzi Twoja niewiedza na temat mechnizmów offsetowych. Myślisz że taki Hyundai idzie do LG i mówi im my im chcemy sprzedać czołgi i w zamian wy tam postawicie fabrykę magnetowidów :lanie2: Otóż nie. Po prostu w bardziej rozwiniętych krajach takie umowy są poprzedzone rozmowami na wyższym szczeblu gdzie bada się potencjalne inwestycje rodzimego przemysłu w danym kraju, żeby wiedzieć jak ta "marchewka" ma wyglądać. Tak było przy przetargu który wygrał F-16.

Smok Eustachy napisał/a:

Kaczor w osobie Błaszczaka zrobił to co robią normalni ludzie. Najpierw się rozejrzał po okolicy i sprawdził jakie są alternatywy.


Widzisz jest coś takiego jak cykl życia. Jak dany sprzęt zbliża się do końca cyklu życia to się szuka alternatywy. Ten sam Błaszczak podjął decyzję o modernizacji T-72 zamiast szukać alternatywy. Pudrowanie trupa. Trochę poprawiono możliwości w niektórych obszarach, ale dalej daleko takiemu teciakowi do nowszych konstrukcji. A że sytuacja na wschodzie spowodowała, że teciaki pojechały dokonać żywota , pokazuje jak wygląda myślenie w przód w najlepszej zmianie. Gdyby nie wojna to dalej T-72 i BWP-1 królowały by w SZ RP. Władzunia wydaje miliardy metodą łapu capu, popijając łykany garściami stoperan. I tak jest co rusz. Czołgi, samoloty, granatniki i do do skośnego BWP i KTO też są jakieś przymiarki.

Smok Eustachy napisał/a:

Nie ma możliwości rozstrzygnięcia przetargu w takim tempie. Widać to przy okazji samolotu FA 50: szans na używki F 16 na razie nie ma. M-346 też ma kłopoty z dostępnością i jest poddźwiękowy i ma mniejsze możliwości bojowe (w wersji szkolno-bojowej).


No i kolejny raz kłania się cykl życia. Nasi najwspanialsi dowódcy wiedzieli, że Migi latają na przysłowiową trytrytkę - katastrofy i akcje z fotelami pokazały, że utrzymywanie tego samolotu jest coraz bardziej problematyczne. Była możliwość pozyskania używanych egzemplarzy F-16 choćby na jakiś przejściowy okres do czasu zakupu kolejnych egzemplarzy, choćby F-16. Bo o wspólnym zakupie ze Słowacją czy Bułgarią to nie mówię. To przekracza nasze zdolności współpracy z sąsiadami. Ale używki są be nie to co C-130 z lat 60.... Finlandia pokazuje, że się jednak da przeprowadzić sensownie postępowanie. Widać nie mają tak wspaniałych generałów jak Pan Pszczółka. I będzie przez lata w SP ten wynalazek utrzymywany, by pokazać, że wybór słuszny. Ja bym z tych FA-50 zrobił taką rodzimą grupę Wagnera i Pana Pszczółkę i pomysłodawców tego samolotu wysłał w ramach zagranicznego legionu na Ukrainę, żeby sam pilotował ten wynalazek.

Przykładu Finlandii i zakupu F-35 z offsetem który podobno jest samym złem nie ma co opisywać. U nas jest po prostu burdel na kółkach.

Smok Eustachy - Pon 01 Sie, 2022

Modernizacja T72 była z myślą o Ukrainie
xymox - Pon 01 Sie, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Modernizacja T72 była z myślą o Ukrainie


Decyzja została podjęta w lipcu 2019 roku. Więc twierdzisz, że nasi wspaniali przywódcy narodu wiedzieli że będzie wojna na Ukrainie...No ale najwspanialsi przywódcy narodu jakoś zapomnieli o zwiększeniu możliwości przemysłu zbrojeniowego. Dlatego kupujemy haubice z Korei i robimy maślane oczy do Korei w innych tematach...

Błyskotliwy fikołek.

Smok Eustachy - Pon 01 Sie, 2022

Ktoś już coś obczajal. Taka jest moja opinia
Stefan Fuglewicz - Pon 01 Sie, 2022

Moim zdaniem ta opinia nie ma żadnych podstaw.
Od 2015 mówiło się o wycofaniu T-72, a na pewno już żadna moderka.
Zmiana nastąpiła pod wpływem szerokiej krytyki, za chęć rozbrojenia armii.

manfred - Pon 01 Sie, 2022

Rozwiązanie pomostowe. Jak zawsze.
maxikasek - Pon 01 Sie, 2022

RAczej aby dac coś do roboty BUmarowi.
xymox - Czw 04 Sie, 2022

Paździerz Grupa Zbrojeniowa i kolejne sukcesy:
https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,89625,28631484,w-ramach-dobrej-zmiany-mieli-uzdrowic-spolke-zbrojeniowa-spod.html

Nic tylko czekać aż mundury będziemy kupować z Korei.

kolega - Czw 04 Sie, 2022

Manfred i tak odpowie, że ton nie afera.
:cool:

manfred - Czw 04 Sie, 2022

mieli uzdrowić? zanczy była chora?
Tytan w dresie. - Czw 04 Sie, 2022

Chora jest od 2017 roku. A dojna wszystko chciała "uzdrawiać". Przecież Polska była w ruinie. :lol:
gathern - Pią 05 Sie, 2022

Prezes HSW złożył rezygnację ...

No to teraz "wjedzie" jakiś "specjalista" na stanowisko ...

xymox - Pią 05 Sie, 2022

gathern napisał/a:
Prezes HSW złożył rezygnację ...

No to teraz "wjedzie" jakiś "specjalista" na stanowisko ...


Spokojnie jakiś klakier pokroju Chwałka zawsze w szeregach partii się znajdzie. Będzie chodzić do "sprzyjających" mediów i opowiadać o hitach polskiej zbrojeniówki. To naprawdę nic trudnego. Dopóki zakład coś tam będzie klepał i jakieś tam pensje będą wpływać na konta pracowników to będzie dalej trwanie.

Ciekawe jak będzie wyglądać przyszłość HSW. Jak Rosomak się skończy to i Rak na podwoziu kołowym też. Oczywiście będzie kontynuowanie idiotyzmu w postaci klepania wyrzutni do Patriota, który w jakimś tam stopniu obciąża moce produkcyjne. Nie ma się co oszukiwać to nie jest żadna rozwojowa działka dla HSW.

Losy ZSSW-30 jak i Borsuka mogą się potoczyć różnie. Czy zostanie bycie montownią zależną od Koreańczyków.

[ Dodano: Pią 05 Sie, 2022 ]
O i cyk wychodzi prezes Chwałek i sadzi okrągłe kocopoły:

https://twitter.com/PGZ_pl/status/1555503617565757440

kolega - Pią 05 Sie, 2022

Za miesiąc będzie wiadomo kto zyskał a kto stracił czy Pan Minister Błaszczak czy Pan Minister Sasin. Ktoś na pewno będzie siedział w fotelu.
maxikasek - Pią 05 Sie, 2022

gathern napisał/a:
Prezes HSW złożył rezygnację ...

Pisałem, kiedy ukazał się jego tweet, że to już "były prezes". :(

fix16 - Sro 31 Sie, 2022

W związku z zakupem Abramsów i K2 to jaki los będzie czekać Bumar? Ponieważ docelowo wszystkie T72/PT91 mają się znaleźć na Ukrainie to Bumar traci rację bytu. Zakład trzeba będzie zlikwidować. Ciekawe, czy znalazł by się klient chętny na kupno praw do produkcji wozów rodziny T72 obecnie wytwarzanych przez Bumar.
xymox - Sro 31 Sie, 2022

fix16 napisał/a:
Ponieważ docelowo wszystkie T72/PT91 mają się znaleźć na Ukrainie to Bumar traci rację bytu. Zakład trzeba będzie zlikwidować.


Z części budynków i terenu Bumar już chce zrezygnować, gdzieś w sieci widziałem...

Papla napisał/a:
?????
W normalnym swiecie, gdzie Pisiory i Popaprancy wraz z lewica walcza o 5% w wyborach a nie wymieniaja sie u zlobu, Bumar stalby sie poddostawca HSW


W normalnym świecie to mogłoby być różnie. Zakład ze znaczną częścią kadry w wieku przedemerytalnym, z wtopą z podwoziem od Kraba, moderką Leo, niekoniecznie wygląda na atrakcyjnego partnera do współpracy. Inna kwestia to pierdzistołki w centrali PGZ, którzy są niekompetentni i odklejeni od rzeczywistości - polecam wywiad na D24 gdzie tłumaczą opóźnienia modernizacji Leo - oni swoje trzy grosze dokładają. Jak się jeszcze doda temat Rosomaka to zbrojeniówka na Śląsku ma marne perspektywy. No może montownia koreańskiego wytworu kołowego trochę podtrzyma agonie.

Lumen - Sro 31 Sie, 2022

xymox napisał/a:
W normalnym świecie to mogłoby być różnie. Zakład ze znaczną częścią kadry w wieku przedemerytalnym, z wtopą z podwoziem od Kraba, moderką Leo, niekoniecznie wygląda na atrakcyjnego partnera do współpracy. .
A jak wyglądało HSW w roku np 2005?
xymox - Sro 31 Sie, 2022

Nie mam informacji jak wyglądał HSW po 2005. Tylko że z racji lokalizacji HSW miała trochę łatwiej - mniej zakładów które stanowiłyby dla HSW konkurencję. Zresztą czasy pękających podwozi do Kraba (lata 2013-2014)pokazują, że już wtedy to były dwa różne zakłady.
Śląsk jest pełen przedsiębiorstw które będą bardziej atrakcyjnym miejscem pracy niż Bumar. A i obecnie w HSW też nie mają łatwo ze znalezieniem ludzi do pracy. Więc kadrowo będzie poważne wyzwanie. Bez atrakcyjnego wynagrodzenia i bez możliwości rozwoju ograniczonego starą kadrą powiązaną układzikami, mentalnością, że my stara wiara to sól zakładu itd. nie wróżę Bumarowi przyszłości. Co prawda bliskość bardziej nowoczesnych zakładów pracy jest na plus bo potencjalnie jest źródło wykwalifikowanych kard...

W czasach gdzie rynek pracy wyglądał jednak gorzej niż obecnie HSW jakoś tam budowała swoje kadry. Produkcja cywilna im odeszła - czego niektórzy nie mogą przeboleć - można się było skupić na produkcji dla wojska. Zainwestowano w nowe maszyny. A Bumar? Z różnych przyczyn HSW wykorzystała czas lepiej niż Bumar stąd jest tak a nie inaczej.

manfred - Sro 31 Sie, 2022

Znaczy to nie Bumar jest ważny czy przetrwa czy nie (w obecnym kształcie na pewno nie), tylko kompetencje do nabycia.
Jeżeli będzie ok. 1000 czołgów (z czego duża część będzie produkowana w Polsce), to roboty nie zabraknie.
Czy będzie to robił Bumar, czy inny zakład (obstawiam jednak Bumar, tylko mocno przetrzebiony), ma drugorzędne znaczenie.

Smok Eustachy - Sro 31 Sie, 2022

fix16 napisał/a:
W związku z zakupem Abramsów i K2 to jaki los będzie czekać Bumar? Ponieważ docelowo wszystkie T72/PT91 mają się znaleźć na Ukrainie to Bumar traci rację bytu. Zakład trzeba będzie zlikwidować. Ciekawe, czy znalazł by się klient chętny na kupno praw do produkcji wozów rodziny T72 obecnie wytwarzanych przez Bumar.

Kiedy Bumar wypuścił ostatni czołg?

Lumen - Sro 31 Sie, 2022

Smok Eustachy napisał/a:

Kiedy Bumar wypuścił ostatni czołg?
A kiedy z niemieckich zakładów wyszedł nowo wyprodukowany czołg ostatnio... Wiesz

Bo ja wiem kiedy z Bumaru... I wiem że wówczas od dawna niemcy niczego nie wypuszczali...

[ Dodano: Sro 31 Sie, 2022 ]
xymox napisał/a:
Nie mam informacji jak wyglądał HSW po 2005. Tylko że z racji lokalizacji HSW miała trochę łatwiej - mniej zakładów które stanowiłyby dla HSW konkurencję.

To był bankrut. Część cywilną sprzedano min po to by mieć za co wegetować...
Bez ludzi - bez produktu...
Gdyby nie rzucono ochłapa czyli projekt Langusty - prymitywny do bólu - ale będący w istocie kroplówką to ten zakład by zdechł zanim VIPy by se o Krabie przypomnieli...
A dzisiejsze HSW to nowy zakład tyle kasy władowano w "trupa"

Co by nie zrobić - gdzie by nie ulokować produkcji K2 trzeba będzie budować nowy zakład...
Ja nie wiem czy Poznań - miasto Volkswagena jest lepszą lokacją od Gliwic...
Nikt raczej zakładu nie pobuduje we Włocławku
xymox napisał/a:
Zresztą czasy pękających podwozi do Kraba (lata 2013-2014)pokazują, że już wtedy to były dwa różne zakłady.
Ile razy będzie bezmyślnie przytaczana historyjka?

Wyobraź sobie że z zakładów GDLS Sanda Barbara wyszła partia zupełnie źle zespawanych kadłubów dla Ajaxa
O czym to świadczy?

xymox - Sro 31 Sie, 2022

Lumen napisał/a:
Ile razy będzie bezmyślnie przytaczana historyjka?


Cóż to jest bardzo dobra historyjka. Ano "specjaliści" z firmy wykorzystali materiał kiepskiej jakości. Przepychanie kolanem skończyło się jak się skończyło. Poniekąd wynikająca ze stanu w jakim się ten zakład znajduje jak i z mentalności i kwalifikacji kadr wtedy tam pracujących.
Bumarowi do GDLS mimo wszystko daleko...Myślisz, że teraz jest lepiej?

HSW to może i był bankrut. Mieli co sprzedać i poza tym zdecydowano się na taki jakby nie było odważny krok. Bumar pewnie też ma, tylko pytanie czy to im pozwoli na odbicie. Koło ratunkowe w postaci modernizacji Leo raczej nie spełni swojej roli.

Czy Poznań będzie lepszy niż Gliwice też wątpię. Ale ktoś sobie umyślił Cegielskiego i WZM to coś tam będą próbować. Zobaczymy z jakim skutkiem i jaki zakres prac tam będzie. WZM z montażem podzespołów tak, produkcja już niekoniecznie. Cegielski to ciężko powiedzieć. W teorii można Bumar odratować w praktyce bardzo w to wątpię. No i ciekawi mnie skąd wezmą na to pieniądze....

fix16 - Czw 01 Wrz, 2022

Na obecną chwilę jedyne hipotetyczne źródło zarabiania dla Bumaru na najbliższą przyszłość to mogą być remonty, modernizacje czołgów T72 i być może produkcja wzt, czołgów saperskich realizowane dla Ukrainy. Być może nawet współprodukcja czołgów dla Ukrainy jako poddostawca dla fabryk w Ukrainie. Taki wariant może być możliwy z uwagi na zniszczenia w ukraińskim przemyśle pancernym, co może zmuszać Ukrainę do realizacji części produkcji w Polsce.
Natomiast co do kompleksowej produkcji w przyszłości w Polsce 820 czołgów K2PL to ja w nią średnio wierzę. Jak zwykle brutalne realia świata realnego (czyli finanse) mogą spowodować że kupimy tych K2PL tak z 250 - 350 szt. plus wozy wsparcia. Taka ilość kupowanych czołgów spowoduje że zakres produkcji będzie taki jaka miała Grecja czy Hiszpania przy ichniejszych Leopard 2HEL/2E. Lub nawet może być tak że nic nie będziemy w Polsce produkować i będzie u nas funkcjonować tylko jakiś zakład remontowy i to wszystko.
Powyższy schemat dotyczący K2PL odnosi się dokładnie tak samo do haubic K9A1/K9PL.

michqq - Czw 01 Wrz, 2022

fix16 napisał/a:
Na obecną chwilę jedyne hipotetyczne źródło zarabiania dla Bumaru na najbliższą przyszłość to mogą być remonty, modernizacje czołgów T72 i być może produkcja wzt, czołgów saperskich realizowane dla Ukrainy. Być może nawet współprodukcja czołgów dla Ukrainy jako poddostawca dla fabryk w Ukrainie. Taki wariant może być możliwy z uwagi na zniszczenia w ukraińskim przemyśle pancernym, co może zmuszać Ukrainę do realizacji części produkcji w Polsce.


Na Ukrainie, to największym ośrodkiem techniki pancernej jest Charków - drugie co do wielkości miasto Ukrainy.
Od początku tej bieżącej wojny Rosja usiłuje Charków zająć, ale ciągle bronia sie na przedmieściach.
To co mowisz na temat Bumaru i popytu Ukrainy - SILNIE zależy od tego, jaka będzie sytuacja Charkowa.
Jak dotychczas Charków pracuje pełną parą, mimo wojny na przedmieściach.
Co więcej, jeżeli Ukraina miasta nie straci, to zakłady w Charkowie będa pierwsze na liście unijnych i amerykańskich inwestycji, odbudowy, inwestowania.
Bumar zas nie będzie.

Lumen - Czw 01 Wrz, 2022

Panowie - Koreańczycy chętnie pozwolą nam spawać kadłuby - bo na tym dużo kasy nie ma.
Pomyślcie skąd nasi kupią stosowne maszyny i osprzęt do produkcji?

Kontrakt na ew klepanie K2PL to tak naprawdę powrót do 1981 - czyli klepania na licencji.
T-72 też w 100% w PL nie był wyrabiany. jednak to jest bazą do dalszej "ewolucji - przerwanej na własną prośbę...

michqq - Czw 01 Wrz, 2022

Cytat:
I będą za amerykańską kasę produkować sowieckie czołgi???


Nie sowieckie tylko ukraińskie.
:cool:

porze napisał/a:
O ile pamiętam to była już mowa o kooperacji i podwykonawstwie na terenie Polski. Może nawet rękami Ukraińców, tyle, że przy polskiej technologii.


Może! Powtórze swoja opinię: To zależy CZYJ będzie Charków.

Smok Eustachy - Czw 01 Wrz, 2022

Lumen napisał/a:
Panowie - Koreańczycy chętnie pozwolą nam spawać kadłuby - bo na tym dużo kasy nie ma.
Pomyślcie skąd nasi kupią stosowne maszyny i osprzęt do produkcji?

Kontrakt na ew klepanie K2PL to tak naprawdę powrót do 1981 - czyli klepania na licencji.
T-72 też w 100% w PL nie był wyrabiany. jednak to jest bazą do dalszej "ewolucji - przerwanej na własną prośbę...
Ewolucji czego?
michqq - Czw 01 Wrz, 2022

Porze, jednakże nie porwnuj Łabęd do Charkowa.
Charków był licencjodawcą dla krajów demoludów, a nie licencjobiorcą, oni tam nie są silni samym kształtowaniem metalu, oni sa kombinatem i biurem konstrukcyjnym, gromadzącym prototypy i know-how od czasów opracowania, tam właśnie u nich: T-34, T-55, T-64, aż do wspołczesnych T-84 Opłot i także T-84-120 Jatagan.
To czołg z armatą KBM-2 natoskiego kalibru 120 mm, produkowana na miejscu u nich, z automatem ładowania, z silnikiem produkowanym na miejscu u nich.
Na miejscu w Charkowie produkuja dla czołgów gąsienice, silniki, przekładnie, armaty, automaty ładowania, wkmy i składają wektronikę czołgową.
Dla Jatagana opracowali "zwężoną" modyfikację ppk 9M119 Refleks (9M120 Swir) dla natowskiej lufy 120mmtrowej, to też tam produkują.
Porównajmy do Łabęd?

T-84-120 Jatagan to zapewne będzie ich punkt wyjścia dla nowego czołgu.

Ale owszem, przyjmuję do wiadomości Twoje plany - że zapewne może kto wie - trochę spawania blachy przeniosą gdzie indziej, może i do Bumaru.

Lumen - Czw 01 Wrz, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Ewolucji czego?
Pstrego - poczytaj sobie literaturę tematu zamiast biuletynu partyjnego to się dowiesz czego...

michqq napisał/a:
Porze, jednakże nie porwnuj Łabęd do Charkowa.
Charków był licencjodawcą dla krajów demoludów, a nie licencjobiorcą, oni tam nie są silni samym kształtowaniem metalu, oni sa kombinatem i biurem konstrukcyjnym,

Byli - byli... Pomijając oczywiste straty wojenne to przecież upadek gospodarczy trwał u nich od lat... A w raz z nim drenaż mózgu...

Jedyne co dziś ma wartość jakąś to silniki oraz dokumenty na Note/Białą.

Smok Eustachy - Czw 01 Wrz, 2022

Lumen napisał/a:
Smok Eustachy napisał/a:
Ewolucji czego?
Pstrego - poczytaj sobie literaturę tematu zamiast biuletynu partyjn

Przedpotopowe rozwiązania T-72 w tym momencie nie nadają się do ewolucji.

Lumen - Czw 01 Wrz, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Lumen napisał/a:
Smok Eustachy napisał/a:
Ewolucji czego?
Pstrego - poczytaj sobie literaturę tematu zamiast biuletynu partyjn

Przedpotopowe rozwiązania T-72 w tym momencie nie nadają się do ewolucji.

Tak jak twoje ahistoryczne wynurzenia....
20 lat temu się nadawały...

Smok Eustachy - Czw 01 Wrz, 2022

Lumen napisał/a:
Smok Eustachy napisał/a:
Lumen napisał/a:
Smok Eustachy napisał/a:
Ewolucji czego?
Pstrego - poczytaj sobie literaturę tematu zamiast biuletynu partyjn

Przedpotopowe rozwiązania T-72 w tym momencie nie nadają się do ewolucji.

Tak jak twoje ahistoryczne wynurzenia....
20 lat temu się nadawały...

Bo to było 20 lat temu.

Lumen - Czw 01 Wrz, 2022

Dlatego dziś musimy się cofnąć o jeszcze kolejne 20 lat i wrócić do 1981 czyli uruchomienia licencyjnej produkcji T-72

Przy czym ja szacuje że po dostarczeniu 100 K2 tych K2PL do wyklepania potrzeba 450 + około półtora setki pojazdów specjalistycznych.

Smok Eustachy - Czw 01 Wrz, 2022

K2 to nie T-72. Mam wkleić zdjęcia aby było widać?

Opracowanie samodzielne nowego tanka nowej generacji przekracza nasze możliwości chyba jednak i mniemałem do tej pory, ze jest tu consensus.

Lumen - Czw 01 Wrz, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
K2 to nie T-72. Mam wkleić zdjęcia aby było widać?

A technologia w 2022 to nie to samo co 1981 - mam ci instrukcje kalendarza wysłać?

Smok Eustachy - Czw 01 Wrz, 2022

Więc produkcja K2 w 2026 to nie to samo co produkcja t-72 w 1981. QUED
i - Pią 02 Wrz, 2022

Papla napisał/a:
fix16 napisał/a:
dla fabryk w Ukrainie.


NA Ukrainie.

O tym to językoznawcy spierają się od bodajże roku.
Wykształciły się dwa stronnictwa. Jedni twierdzą, że "na", inni zaś, że "w".

Ja od dziecka mówiłem: "w Polsce" oraz "na Ukrainie".
Kto wie - może już jakieś dysertacje w tym temacie się pojawiły.

Przepraszam. Ale to chyba off-top z mojej strony.

maxikasek - Sob 03 Wrz, 2022

Wg płk. Płatka K2PL nie będzie miał żadnych istotnych zmian konstrukcyjnych w stosunku do K2. Czyli będzie to K2, ale produkowany/montowany w Polsce.
Lumen - Sob 03 Wrz, 2022

No bo to będzie K2NO
Tylko PL

Wszak ma być szybko i tanio...

Bol3k - Pon 05 Wrz, 2022

https://defence24.pl/przemysl/pioruny-dla-estonii-szef-mon-potwierdza
Piekarz - Pią 07 Paź, 2022

Wywiad z Sebastianem Chwałkiem, Prezesem Zarządu PGZ S.A. Duże plany rozwoju zdolności produkcyjnych.
Cytat:
Jedno to jest maksymalne zwiększenie produkcji w samej Hucie, ale i jej zdywersyfikowanie na innej linii produkcyjnej, a tym samym możliwość wytwarzania dodatkowej partii. Jakby udało się nam 48 Krabów robić w Hucie i drugie 48 na Śląsku – byłby to już zupełnie inny wolumen
...
Podstawowym bojowym wozem piechoty w wersji lekkiej będzie Borsuk. Byłoby idealnie, jeżeli bylibyśmy w stanie wyprodukować ich dużo więcej niż 100 rocznie, a do tego zmierzamy. Rozsądnie patrząc na oczekiwania sił zbrojnych, jeżeli mielibyśmy dostarczyć np. 2000 Borsuków, to nie możemy tego robić przez 20 lat.

https://portalmilitarny.pl/w-celowniku/musimy-tworzyc-cos-co-bedzie-skuteczne-jutro-wywiad-z-sebastianem-chwalkiem-prezesem-zarzadu-pgz-s-a/

gathern - Pią 07 Paź, 2022

Otrzeźwienie po latach "głupoty" ?

No tak trzeba dokonać tego o czym się mówi od dawna, wchłonięcia Bumaru przez HSW i rozbudowy mocy produkcyjnych HSW na Śląsku.

Aż wojny trzeba było żeby na tą oczywistość wpaść ?

manfred - Sob 08 Paź, 2022

Tak. Trzeba 2x zwiększyć moce produkcyjne po to, żeby za półtora roku zerwać kontrakt i produkować tylko K 9.
Lumen - Sob 08 Paź, 2022

Za półtora roku będzie po wyborach...
manfred - Sob 08 Paź, 2022

No tak, po półgłówach z dzisiejszej opozycji można się wszystkiego spodziewać. Również anulowania obecnych kontraktów.
Tytan w dresie. - Sob 08 Paź, 2022

Półgłówki? To kim jest Antonio, że dostał order za anulowanie kontraktow.
Ty się ciesz, że minister "pizza face" tych kontraktów nie dotyka. Czego nie dotknie, to zmienia w g***o.

manfred - Sob 08 Paź, 2022

1. Macierewicz nie anulował żadnego kontraktu.
2. Dzięki temu WP dostanie śmigłowce wyprodukowane w polskiej fabryce.

Lumen - Sob 08 Paź, 2022

manfred napisał/a:
No tak, po półgłówach z dzisiejszej opozycji można się wszystkiego spodziewać. Również anulowania obecnych kontraktów.
No tak tak - a wiesz że powtarzasz dokładnie ta sama paplanie co owe półgłowki...
Może u was w pisie nikt nie pamięta ale "straszenie opozycją" to była specjalność epoki "ciepłej wody w kranie"...

A dla mnie to jeden ch... - w sprawach startegiczny POPiS udowodonił i słowem i czynem że nadaje się tylko do wieszania na płocie...

manfred napisał/a:
1. Macierewicz nie anulował żadnego kontraktu.
2. Dzięki temu WP dostanie śmigłowce wyprodukowane w polskiej fabryce.
pisowskie łgarstwo - Antonio uwalił program MRTT - chociażby...

A śmigłowce zakupione przez pis - AW101 i AW149 nie są produkowane w kraju....

manfred - Sob 08 Paź, 2022

AW 149 będzie produkowany w Polsce.
Smok Eustachy - Sob 08 Paź, 2022

Lumen napisał/a:
/.../
manfred napisał/a:
1. Macierewicz nie anulował żadnego kontraktu.
2. Dzięki temu WP dostanie śmigłowce wyprodukowane w polskiej fabryce.
pisowskie łgarstwo - Antonio uwalił program MRTT - chociażby...

Był na niego kontrakt podpisany?

manfred - Sob 08 Paź, 2022

Daj se z tym gościem spokój. Manipuluje, chwyta za najmniejsze słówka, byle lobbować za własnymi mocodawcami. Wiadomo, że pisaliśmy o "kontrakcie" na Caracale.
maxikasek - Sob 08 Paź, 2022

manfred napisał/a:
2. Dzięki temu WP dostanie śmigłowce wyprodukowane w polskiej fabryce.


A która to ta polska fabryka? W Yeovil? Czy Świdnik? Ten ostatni jest równie "polski" jak Mcdonalds Polska :cool:
Polskie są WZL-e.

manfred napisał/a:
AW 149 będzie produkowany w Polsce.

Montaż końcowy i część produkcji.

manfred - Sob 08 Paź, 2022

Cytat:
AW 149 będzie produkowany w Polsce


Cytat:
montaż końcowy i część produkcji

i - Sob 08 Paź, 2022

MRTT był znakomitym pomysłem.
Ale jak to bywa - uwalonym.

manfred pisze, że przy CASA ktoś zrobił jakieś "przekręty".
Nie posiadam takich informacji.

Natomiast wiem, że załogi samolotów CASA bardzo się przydają.
Szacunek dla dziewczyn i chłopaków.

Lumen - Sob 08 Paź, 2022

manfred napisał/a:
AW 149 będzie produkowany w Polsce.

Tiaaa i Polacy będą je produkować - na liniach w UK...
Może byś tak przestał czytać tylko trybunę lud... tfu Газета Польска i się rozejrzał po świecie...
AW149 będą produkowane w UK.

Ale wiem - jak przylecą do Świdnika i tam je pomalują i dokręcą np. UKM-2000 w oknie to uznasz że były produkowane w PL...
manfred napisał/a:
Daj se z tym gościem spokój. Manipuluje,
Tak? To jakie części wspólne ma FA-50 z F-16 bl 52+ i w jakich parametrach FA-50 jest podobny do F-16
manfred napisał/a:
Wiadomo, że pisaliśmy o "kontrakcie" na Caracale.
Wiadomo że kłamałeś, kłamiesz i będziesz kłamał byleby tylko bronić honoru skorumpowanych chu...ków którzy wycierają se pyski bogoojczyźnianymi hasłami a w gruncie rzeczy robią to samo co obóz zdrady i zaprzeństwa.
Smok Eustachy napisał/a:

Był na niego kontrakt podpisany?
Tak.. Byliśmy w programie wspólnego zakupu A330 MRTT - i z niego rakiem się wycofaliśmy
https://twitter.com/mswierczynski1/status/751026479891357696
Co ciekawe mogliśmy je kupić przy okazji "dużego VIP" ale wiadomo szlachta za cudze pieniądze nie będzie się szczypać...
W bogatszych państwach VIPy latają MRTT - ale przecież to "poniżej godności" naszych władz...

manfred - Sob 08 Paź, 2022

AW 149 będzie produkowany w znacznie szerszym zakresie

parametrach - jakich parametrach może przypomnisz, co pisałem o parametrach

Ja bym tylko chciał zobaczyć WP ze sprzętem wg recepty Świerczyńskiego i Lumena. 3 samoloty VIP na krzyż, z czego 3 tankowce. To by było lepsze, niż tuskowe
Cytat:
samoloty rejsowe

Smok Eustachy - Nie 09 Paź, 2022

Lumen napisał/a:

Smok Eustachy napisał/a:

Był na niego kontrakt podpisany?
Tak.. Byliśmy w programie wspólnego zakupu A330 MRTT - i z niego rakiem się wycofaliśmy

Przecież w tym tłicie pisze że nie:

BREAKING: 3 dni przed planowanym podpisaniem kontraktu Polska wycofuje się z wielonarodowego programu pozyskania samolotów Airbus A330 MRTT

manfred - Nie 09 Paź, 2022

To taki szczegół, nie warty wzmianki.
Lumen - Nie 09 Paź, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
BREAKING: 3 dni przed planowanym podpisaniem kontraktu Polska wycofuje się z wielonarodowego programu pozyskania samolotów Airbus A330 MRTT
A wiesz co to znaczy w przypadku umowy o charakterze międzynarodowym...

W normalnym, cywilnym świecie wycofanie się z umowy sprzedaży/zakupu dosłownie przeddzień podpisania przygotowanych dokumentów z reguły kończy się karami. (Choćby tytułem wyrównania kosztów poniesionych przez druga stronę...)
manfred napisał/a:
To taki szczegół, nie warty wzmianki.
To jakie części, jaka jest unifikacja między FA-50 a F-16bl 52+ - w komitecie centralnym już wymyślili stosowną wymówkę...

Bo to że większość urządzeń na kokpicie FA-50 nawet nie jest produkcji LM, czy KAI tylko BAE to szczegół nie warty wzmianki...

manfred - Nie 09 Paź, 2022

Jakie parametry?, o sprzęcie już pisałem.
Lumen - Nie 09 Paź, 2022

manfred napisał/a:
Jakie parametry?, o sprzęcie już pisałem.

Weź ile razy mam udowadniać publicznie ze twoje kłamstwa są kłamstwami na krótkich nóżkach - byś raz na zawsze przestał publikować kłamstwa...

Nic -nie wskazałeś żadnej wymiennej miedzy obiema maszynami części. A przecież pie...łeś w chórku ze swoimi pupilami o dużej unifikacji między konstrukcjami...
I nie przeszkodziło w tym fakt że od samego początku wskazano szereg różnić...

Jakby to była prawda - to na jednym oddechu wymieniłbyś kilkanaście elementów...

Osoba nie dysponująca wiedzą (a omamiona "wiadomościami") już dawno by przestała "bronić kłamstwa" lansowanego w organach propagandowych władzy...
Ale ty widać będziesz szedł w zaparte - choćbym przedstawił cały wykaz części i komponentów użytych w obu konstrukcjach...
Wiadomo żadne krzyki was nie przekonają, że białe jest białe - a partia racji nie miała i nie ma...
Tiaaa ja wiem - w wojsku tego uczą - choćbyś ch... nie miał racji będziesz szedł w zaparte - bo tak i...

manfred - Nie 09 Paź, 2022

Prawie identyczne jest całe uzbrojenie, zasobnik SNIPER, kokpit i przyrządy. A ten ciągle udaje, że to jakieś dwa różne typy.
Wiedza o popierdółkach nie wystarczy. Ty nie wiesz nawet co to jest interoperacyjność, jak jest ważna i jak ją wykorzystać. Ale tego się w internecie nie wyczyta.

Stefan Fuglewicz - Nie 09 Paź, 2022

Lumen tutaj ma rację - to nie jest odpowiedź na pytanie o wspólne CZĘŚCI/PODZESPOŁY SAMOLOTÓW.
Uzbrojenie i zasobniki są podwieszane - to nie jest część samolotu.
Kokpit - tak. Ale co oznacza w tym przypadku słowo "przyrządy"?
No i "interoperacyjność". To coś innego. W pytaniu chodziło o to, czy w obu maszynach są te same elementy, co pozwoliłoby obniżyć koszty eksploatacji. A dokładniej - ograniczyć trochę wzrost tych kosztów, związany z wprowadzeniem na uzbrojenie dodatkowego typu samolotu.

Smok Eustachy - Nie 09 Paź, 2022

Lumen napisał/a:
Smok Eustachy napisał/a:
BREAKING: 3 dni przed planowanym podpisaniem kontraktu Polska wycofuje się z wielonarodowego programu pozyskania samolotów Airbus A330 MRTT
A wiesz co to znaczy w przypadku umowy o charakterze międzynarodowym...

W normalnym, cywilnym świecie wycofanie się z umowy sprzedaży/zakupu dosłownie przeddzień podpisania przygotowanych dokumentów z reguły kończy się karami.

Kontrakt nie został podpisany. To to znaczy.

manfred - Nie 09 Paź, 2022

Stefan, to jeszcze zapytaj się tego Lunena, kogo on pyta i o co. Ja wiem, że on lubi dyskutować sam ze sobą, często też popełnia podstawowy błąd logiczny, czyli sofizmat rozszerzenia, co pozbawia jego wywody sensu.
Problem polega na tym, że ja właśnie pisałem o
Cytat:
wyposażeniu, uzbrojeniu, interoperacyjności
a nie o
Cytat:
częściach wspólnych
nie wspominając o
Cytat:
parametrach
co już imputuje nasz specjalista.
poczytaj sobie moje posty w temacie, potem zabieraj głos.

Smok Eustachy - Nie 09 Paź, 2022

Stefan Fuglewicz napisał/a:
Lumen tutaj ma rację - to nie jest odpowiedź na pytanie o wspólne CZĘŚCI/PODZESPOŁY SAMOLOTÓW.

A kto nawijał o częściach?

Unkas - Nie 09 Paź, 2022

Na pewno było tak, że w czasie kiedy ogłaszano zakup, to w wielu mediach można było usłyszeć, obejrzeć, przeczytać całkiem spore grono mundurowych, którzy tak przedstawiali info, że człowiek niedociekliwy łykał coś w stylu: po lataniu tym samolotem to pyk i już jest się pilotem F-16, do tego taniej i jeszcze może część zadań F-16 przejąć - czyli samolot marzenie, aż dziw, że dopiero teraz kupujemy.
To nie wina ludzi, że do dziś tak myśli część moich znajomych, oni nie muszą się znać na lotnictwie, wojsku, nie muszą grzebać po necie i szukać dodatkowych informacji - oni mają info z pewnego źródła, publiczną wypowiedź człowieka w stalowym mundurze.

Smok Eustachy - Nie 09 Paź, 2022

Unkas napisał/a:
Na pewno było tak, że w czasie kiedy ogłaszano zakup, to w wielu mediach można było usłyszeć, obejrzeć, przeczytać całkiem spore grono mundurowych, którzy tak przedstawiali info, że człowiek niedociekliwy łykał coś w stylu: po lataniu tym samolotem to pyk i już jest się pilotem F-16,

około 8 godzin lotu
Cytat:

do tego taniej i jeszcze może część zadań F-16 przejąć - czyli samolot marzenie, aż dziw, że dopiero teraz kupujemy.

Bo może.
Cytat:

To nie wina ludzi, że do dziś tak myśli część moich znajomych, oni nie muszą się znać na lotnictwie, wojsku, nie muszą grzebać po necie i szukać dodatkowych informacji - oni mają info z pewnego źródła, publiczną wypowiedź człowieka w stalowym mundurze.

A co tu nieprawdziwego jest?

Unkas - Nie 09 Paź, 2022

Że to jednak nie wszystko, że to niekoniecznie czyni ten samolot najlepszym wyborem.
Smok Eustachy - Pon 10 Paź, 2022

Unkas napisał/a:
Że to jednak nie wszystko, że to niekoniecznie czyni ten samolot najlepszym wyborem.

Zaczynamy ab obo. Jakie są inne alternatywy?

i - Pon 10 Paź, 2022

Parafrazując Lema:
Dopóki nie poznałem NFoW nie wiedziałem, że w Polsce mamy tylu specjalistów od lotnictwa.

Lumen - Pon 10 Paź, 2022

manfred napisał/a:
Problem polega na tym, że ja właśnie pisałem o
Cytat:
wyposażeniu, uzbrojeniu, interoperacyjności
a nie o
Cytat:
częściach wspólnych
nie wspominając o
Cytat:
parametrach
co już imputuje nasz specjalista.


Tak?
Ac o znaczą owe fragmenty:
manfred napisał/a:
Znaczy, o ile ja dobrze rozumiem, to właśnie chodzi o to, że logistyka będzie mniej więcej wspólna z rodziną F-16.

I teraz ponad 20 postów w których podaje różnice począwszy od zupełnie innego silnika kończąc na innym ogumieniu - nie przekona pisowskiego łgarza który
bredzi coś o
manfred napisał/a:
Jak ktoś umie wymienić silnik w FA/TA-50, to w F-16 też wymieni. Ważne są zdolności/umiejętności. Know - how.

No tak - a jak umie wymienić w Su-22 to i w F-35 wymieni...
Dla politruka -aroganta всё равно
Ale o czym mówimy...
manfred napisał/a:
Przecież to są niezbyt istotne szczegóły.
Najważniejsze jest utrzymywanie i nabywanie zdolności.
Nikt przecież nie będzie w silniku czy w komputerze na lotnisku grzebał.
Za to będą przygotowani piloci i obsługa pod nastepny typ samolotu za kilk lat.

Tiaaa bo nie ma różnicy czy mam utrzymać (kupować części,zamawiać usługi serwisowe) w sprawności 72 samoloty z jednakowym silnikiem, radarem itp czy 96 ale dwóch zupełnie innych typów...
Tak dla manfredów takie detale są nieistotne - a potem zdziwienie że połowa maszyn stoi niesprawna...
A 75% z 72 to więcej maszyn niż 50% z 96...

Tak właśnie rządzą pisowscy ignorancji różnego szczebla. Potem wszystkie ich wielkie plany się sypią...
Trzeba ratować swe niekompetentne d... więc zasypuje się jeden nieudany projekt kolejnym kuriozalnym panem 5-letnim...
Zarządzanie rodem PRL...

Stefan Fuglewicz - Pon 10 Paź, 2022

Manfred - przeczytałem i dlatego zabrałem głos.
Może Ty poczytaj, co tu pisałeś oraz co pisał Lumen i inni użytkownicy.
Fakt, że lektura nie jest łatwa, bo istotę wypowiedzi najbardziej aktywnych tu ostatnio użytkowników zaciemniają nieustanne wtręty polityczne...

Lumen - Pon 10 Paź, 2022

Ponieważ to władze robią z każdej krytyki krytykę o charakterze politycznym...
Wiadomo na polu merytorycznym oni nie maja nic do powiedzenia...

A że podstawą ich polityki było i jest kłamstwo - to polegną właśnie na kłamstwach...

CromCruach - Pon 10 Paź, 2022

Smok i Manfred - błądzicie okrutnie...
kończcie już Waszmościowie i wstydu (sobie) oszczędźcie, bo brniecie równo w g...no...
Lumen raptus, ale dobrze pisze, Stefan w wyważony sposób to uściśla, "i" jako fachowiec też się wypowiedział, że ten zakup koreańca... no oględniie rzecz ujmując - nieracjonalny jest...
Inni też to potwierdzają...
także ten tego...

gdyby chodziło o prowadzenie przez nas jakiegoś c.n. ogólnoeuropejskiego (albo i szerzej) centrum szkolenia i podtrzymywania nawyków pilotów taniej niż na płatowcu "bojowym" - w układzie ciągłym (i odpłatnie rzecz jasna), to ten zakup miałby może jeszcze jakiś sens... ale w takim układzie, jak jest i jak się to przedstawia to służy jedynie aktualnym włodarzom do odhaczenia słupków poparcia a nie o wzrost naszego realnego potencjału militarnego...

Stefan Fuglewicz - Pon 10 Paź, 2022

Pozwolę sobie uściślić.
Wypowiadałem się o przebiegu dyskusji i jakości używanej w niej argumentów.
O zakupie samolotów FA-50 nie pisałem, bo za mało o lotnictwie wiem. Mogę stwierdzić tyle, że czytając i słuchając różnych opinii nabrałem przekonania, że są tu duże wątpliwości, a przytaczane na ich poparcie argumenty wydają się przekonywujące. Bardziej przekonywujące, niż znane mi argumenty zwolenników zakupu.

Smok Eustachy - Pon 10 Paź, 2022

Lumen napisał/a:
/.../
Tak?
Ac o znaczą owe fragmenty:
manfred napisał/a:
Znaczy, o ile ja dobrze rozumiem, to właśnie chodzi o to, że logistyka będzie mniej więcej wspólna z rodziną F-16.

logistyka

1. w wojsku wszystkie czynności mające na celu utrzymanie gotowości sił zbrojnych, bądź wspomożenie formacji walczących; kwatermistrzostwo;

manfred - Pon 10 Paź, 2022

No tak, tylko, że na militarium.pl czy innych pisemkach ludzi znających się naprawdę na wojskowej logistyce po prostu nie ma.

Jeden z powodów politycznych manipuluje, wprost kłamie, przypisuje innym słowa, których nie napisali i jeszcze oskarża o kłamstwa.
Drugi za bardzo nie czytał tych wypowiedzi, ale przyznał racje.
Trzeci to przeczytał i też przyznaje racje. Jak się okazało, że nie mają racji, to znaczy za duże upolitycznienie tematu.

Ten temat jest dobry i powiem szczerze, im dłużej go czytam, tym bardziej się przekonuję, że abstrahując od politycznych wypowiedzi dla gawiedzi, ten zakup nie jest najgorszy. Najlepszy też nie, ale rzeczywiście, nie było obecnie lepszej alternatywy.
Chyba że fantastyka.
Tak jak napisał kiedyś Krzysiu Wojczal
Cytat:
o wojsku najlepiej jak się wypowiadają osoby które spędziły w nim większość zawodowego życia


"fachowcy" po NTW, ZBIAMach, militarium może mają wiedzę, ale praktyczne jej zastosowanie to zawsze fantastyka wychodzi.

Tytan w dresie. - Pon 10 Paź, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Lumen napisał/a:
/.../
Tak?
Ac o znaczą owe fragmenty:
manfred napisał/a:
Znaczy, o ile ja dobrze rozumiem, to właśnie chodzi o to, że logistyka będzie mniej więcej wspólna z rodziną F-16.

logistyka

1. w wojsku wszystkie czynności mające na celu utrzymanie gotowości sił zbrojnych, bądź wspomożenie formacji walczących; kwatermistrzostwo;

Qrwa! U mnie nowi żołnierze hełmów nie dostają, bo....nie ma.

Lumen - Pon 10 Paź, 2022

manfred napisał/a:
No tak, tylko, że na militarium.pl czy innych pisemkach ludzi znających się naprawdę na wojskowej logistyce po prostu nie ma.

Powiedział gość który twierdzi ze FA-50 i F-16 są jednolite pod względem logistyczny,,,....
Tak 20 lat słuzby trzeba miec by rozumieć ze inny silnik to inny silnik a inny radar to inny radar...

manfred napisał/a:
Jeden z powodów politycznych manipuluje, wprost kłamie, przypisuje innym słowa, których nie napisali i jeszcze oskarża o kłamstwa.
Mówisz oczywiście o sobie?
Nikt nie ma wątpliwości że wyłącznie przyczyny polityczne motywują takich jak ty do rzucania kłamstwami i insynuacjami...

manfred napisał/a:
Najlepszy też nie, ale rzeczywiście, nie było obecnie lepszej alternatywy.
Chyba że fantastyka.
Wyjaśnienia typu "nie było alternatywy" są tylko potwierdzeniem beznadziejnego zarządzania władz.
Władz które nie są u steru od roku czy 2, by się wykręcać takimi cienkimi argumentami, lecz są lat 7 - dostatecznie długo by planować i realizować swe plany...

Problem maszyn dla SP to problem znany od lat kilkunastu...

manfred napisał/a:
"fachowcy" po NTW, ZBIAMach, militarium może mają wiedzę, ale praktyczne jej zastosowanie to zawsze fantastyka wychodzi.

Nie to co "fachofcy" z MON którzy po lekcji rekrutacji do WOT (gdzie nie udało się uzyskać zakładanej liczebności" rzucili się na kolejny projekt - 18 DZ, tylko po to by rozpocząć kolejne dywizji..
Oczywiście bez zabezpieczenia SpW (gdzie chociaż kolejne wyrzutnie Spike dla dwóch nowych dywizji? - taki drobiazg prosty nie wymagający )

CromCruach - Pon 10 Paź, 2022

manfred napisał/a:

Jeden z powodów politycznych manipuluje, wprost kłamie, przypisuje innym słowa, których nie napisali i jeszcze oskarża o kłamstwa.
Drugi za bardzo nie czytał tych wypowiedzi, ale przyznał racje.
Trzeci to przeczytał i też przyznaje racje. Jak się okazało, że nie mają racji, to znaczy za duże upolitycznienie tematu.



Pisz Pan na Berdyczów...

manfred - Pon 10 Paź, 2022

To tylko polemika. Nikt w III RP nie zrobił dla obronności więcej, niż ***.
michqq - Pon 10 Paź, 2022

i napisał/a:
Parafrazując Lema:
Dopóki nie poznałem NFoW nie wiedziałem, że w Polsce mamy tylu specjalistów od lotnictwa.

Ty drogi "i" fachowcem będąc jesteś nam (nam...) fachowcem mało użytecznym, bo unikasz wypowiadania się.

Czy prawdą jest że F-16 jest jest maszyną ze śrubami, gwintami i różnymitam dystansami w płatowcu - calowymi - a FA-50 jest - z metrycznymi?
:czytanie:

Smok Eustachy - Pon 10 Paź, 2022

Lumen napisał/a:
manfred napisał/a:
No tak, tylko, że na militarium.pl czy innych pisemkach ludzi znających się naprawdę na wojskowej logistyce po prostu nie ma.

Powiedział gość który twierdzi ze FA-50 i F-16 są jednolite pod względem logistyczny,,,....
Tak 20 lat słuzby trzeba miec by rozumieć ze inny silnik to inny silnik a inny radar to inny radar...
/..../

Uparłeś się głosić te brednie. Nie nie chodzi o ten sam silnik. Chodzi o druczki. Żeby to samo miejsce wysyłać. etc

manfred - Pon 10 Paź, 2022

manfred napisał:

Cytat:
Znaczy, o ile ja dobrze rozumiem, to właśnie chodzi o to, że logistyka będzie mniej więcej wspólna z rodziną F-16.
Ale niech się wypowiedzą specjaliści. Tylko nie specjaliści - onaniści ala militarium albo obronanarodowa.pl


ja prosiłem o specjalistów... a nie kłamców.

Lumen - Pon 10 Paź, 2022

Specjalistów od czego - od politycznej agitacji
Wystarczy ty jeden...
kiedy odniesiesz się do bredni na temat podobięństw FA-50 i F-16

A PRZEDEWSZYSTKIM - DLACZEGO PIS NIE ZAKUPIŁ WSB W STOSOWNYM CZASIE
??

manfred - Pon 10 Paź, 2022

Weź se słownik języka polskiego i sprawdź znaczenie wyrażeń:

Cytat:
rozchodzić się jak gorące bułeczki


Cytat:
mniej więcej


Cytat:
jednolity

Lumen - Pon 10 Paź, 2022

Czemu MON w 2020 zamówił tylko 32 WSB a nie 48-64 itp?

I to tyle na temat gękania pisiorskich klakierów...

A teraz próbuj zmieniać temat...
Tylko tyle ci zostało...

manfred - Pon 10 Paź, 2022

Janina znowu się zdetonowała. How, how.
Lumen - Pon 10 Paź, 2022

I tyle zostało pisowskiemu szczurowi...

To jak? - niedojdy z pis nie mogły zamówić większej ilości WSB w 2020?
Moskwa im nie pozwoliła? :viktoria:

manfred - Pon 10 Paź, 2022

Proponuję założyć nowy wątek na Forum
Cytat:
Fantastyka w SZRP

Lumen - Pon 10 Paź, 2022

Proponuje udać się na zasłużony odpoczynek - do towarzyszy na Nowogrodzkiej...
Albo na Krymie?

Bo nie będziemy czytać tu bzdur o bezalternatywności alternatywnego świata pislami, który w 2020 zamawia za mało WSB po to by 2 lata później kupować jakieś barachło za koperty

Przez bezczynność pisiorów SP zaliczyły kolejne katastrofy lotnicze...
To znamienne mając na uwadze "kult" jaki wykreowała owa formacja wokół jednego z takich tragicznych wydarzeń...

manfred - Pon 10 Paź, 2022

To już taki poziom tytana i silnych razem. Bez sensu.
Smok Eustachy - Pon 10 Paź, 2022

Lumen napisał/a:
I tyle zostało pisowskiemu szczurowi...

To jak? - niedojdy z pis nie mogły zamówić większej ilości WSB w 2020?
Moskwa im nie pozwoliła? :viktoria:

Tusk by się zesrał. I Bronek.

Stefan Fuglewicz - Pon 10 Paź, 2022

Z góry przepraszam szanowną Moderację za to pytanie, ale chyba trzeba je w końcu postawić. Bo porusza się tu ważne sprawy, ale dyskusja grzęźnie w pyskówkach i kłótniach politycznych.
A więc - jak to, co się tutaj dzieje, ma się do zasady, że na NFOW nie powinno być polityki?

manfred - Pon 10 Paź, 2022

Musisz czytać posty Stefan. Uważnie. Rozważać za i przeciw, niezależnie od poglądów piszącego. Odsiewać kontekst. Wtedy wysnujesz prawidłowe wnioski. Inaczej nie ustrzeżesz się polityki.
Smok Eustachy - Pon 10 Paź, 2022

manfred napisał/a:
Weź se słownik języka polskiego i sprawdź znaczenie wyrażeń:

Cytat:
rozchodzić się jak gorące bułeczki


Cytat:
mniej więcej


Cytat:
jednolity

Ten sam producent, te same druczki, te same dostawy. Zbliżone instrukcje. O takie rzeczy tu chodzi.

Lumen - Pon 10 Paź, 2022

manfred napisał/a:
To już taki poziom tytana i silnych razem. Bez sensu.

No jasne - bez sensu jest udowadniać że pis nie miał alternatywy w sytuacji gdy dwa lata wcześniej, po katastrofach lotniczych, zamówił za mało WSB...

Smok Eustachy napisał/a:
[
Ten sam producent, te same druczki, te same dostawy. Zbliżone instrukcje. O takie rzeczy tu chodzi.
Jaki ten sam
KAI to nie LM
Jakie druczki - zamówienie od LM to nie zamówienie do KAI... (ja już pomijam procedury jakie trzeba przechodzić gdy coś kupuje się w USA)
Instrukcje - inne instrukcje bo inne maszyny z innym osprzętem...
Instrukcja do Dacii Duster jest taka sama co do Forda Rangera

manfred - Pon 10 Paź, 2022

To zły przykład, bo Dacia w Polsce jest serwisowana w ASO Renault. I jakoś nie było z tym problemu.
Stefan Fuglewicz - Pon 10 Paź, 2022

Manfred - tak czytam. Jeśli czytam, bo coraz rzadziej mi się chce czytać posty coponiektórych - ponieważ po odsianiu politycznej i osobistej nawalanki często niewiele zostaje. Smoka Eustachego już w ogóle nie czytam. Twoje posty jeszcze czasem próbuję, ale przeważnie jest to strata czasu.

Próbowałem parę razy mitygować, ale nic to nie dało. Grochem o ścianę...
Dlatego teraz zwracam się do kierownictwa.

manfred - Pon 10 Paź, 2022

Jest taki przycisk
Cytat:
ignoruj

wystarczy nacisnąć przy manfred i smok eustachy

wtedy już będziesz miał jedyny słuszny obraz

Smok Eustachy - Pon 10 Paź, 2022

manfred napisał/a:
Jest taki przycisk
Cytat:
ignoruj

wystarczy nacisnąć przy manfred i smok eustachy

wtedy już będziesz miał jedyny słuszny obraz
Przy mnie nie ma
Stefan Fuglewicz - Pon 10 Paź, 2022

Manfred - staram się zachować dywersyfikację informacyjną. Dlatego zaglądam do różnych mediów (prawda często jest pośrodku, jak się uważnie wczytać w różne przekazy to się ją zobaczy) a na forach nie używam przycisku "ignoruj". Widzę wpisy, tylko w przypadku niektórych użytkowników nie czytam, bo uznałem, że nie warto. Jakby z wypowiedzi innych osób wynikało, że jest tam coś interesującego, to mogę sprawdzić. Do Twoich wpisów zwykle zaglądam - choć po lekturze początku postu nieraz reszty nie czytam, jak uznam, że jest to dalszy ciąg bicia piany i nawalanki.

I jeszcze ważna uwaga - nie kieruję się przy tym kryterium polityczno-światopoglądowym, bo NFoW nie od tego jest i nie po to tutaj zaglądam. Interesują mnie merytoryczne informacje, opinie i dyskusja na szeroko rozumiane tematy wojskowe. Jak będę chciał pogadać o polityce, to nie tutaj.

manfred - Pon 10 Paź, 2022

No nie. Mnie się czepiasz, że polityzuje, a nad gościem, który co drugi post tu wrzuca na grubo politykę, bez żadnych dowodów sugeruje łapownictwo polityków, nazywa innych politycznymi funkcjonariuszami (o innych inwektywach nie wspomnę) itp. przechodzisz do porządku.
i - Pon 10 Paź, 2022

michqq napisał/a:
Ty drogi "i" fachowcem będąc jesteś nam (nam...) fachowcem mało użytecznym, bo unikasz wypowiadania się.

Już to ktoś na Forum napisał:
To nie jest miejsce aby robić sobie "focie" i wrzucać do netu.
To maniera gówniarzy.

Dalej FA-50 komentował nie będę.

Smok Eustachy - Wto 11 Paź, 2022

manfred napisał/a:
No nie. Mnie się czepiasz, że polityzuje, a nad gościem, który co drugi post tu wrzuca na grubo politykę, bez żadnych dowodów sugeruje łapownictwo polityków, nazywa innych politycznymi funkcjonariuszami (o innych inwektywach nie wspomnę) itp. przechodzisz do porządku.

Się to nazywa.
Ale mamy kwestię materiałów eksploatacyjnych jak smary i inne takie.
Mamy kwestię kontraktu który nie został podpisany a miał być.
itp. itd.

manfred - Wto 11 Paź, 2022

To, że jeden - dwóch "specjalistów" zmieszało tu FA 50 z błotem na melodię graną przez lobbystów innych maszyn i podlane modnyn sosem ***** ***, wcale nie znaczy, że jest to zły wybór. Audiatur et altera pars.
i - Wto 11 Paź, 2022

manfred napisał/a:
To, że jeden - dwóch "specjalistów" zmieszało tu FA 50 z błotem na melodię graną przez lobbystów innych maszyn i podlane modnyn sosem ***** ***, wcale nie znaczy, że jest to zły wybór. Audiatur et altera pars.

1. Rozumiem, że celem użycia cudzysłowu było deprecjonowanie użytkowników posiadających odmienny pogląd.

2. Nie jestem na liście płac żadnych lobbystów.

3. W przeciwieństwie do co poniektórych ja nie używam tak lubianych przez Was gwiazdek.

4. Zdania nie zmieniam - to jest zły wybór.

Stefan Fuglewicz - Wto 11 Paź, 2022

Manfred - tak jak napisałem, czytając i pisząc na NFoW nie kieruję się kwestiami polityczno-światopoglądowymi. Nie chodzi o wydźwięk polityczny postów, tylko o dominację zacietrzewienia politycznego nad merytoryką. Tak samo nie czytam "nadmiernie zaangażowanych" postów niektórych użytkowników, sprzyjających "drugiej stronie".
CromCruach - Wto 11 Paź, 2022

Sprawa jest prosta - decydenci wybrali, co wybrali, sposób wyboru był, jaki był, ale kasę będą wydawać naszą i nie jest to wybór optymalny... nie jest nawet suboptymalny i żadne zaklinanie rzeczywistości - to do Was Panowie Smok i Manfred - tego nie zmieni...
Lumen - Wto 11 Paź, 2022

manfred napisał/a:
zmieszało tu FA 50 z błotem na melodię graną przez lobbystów innych maszyn
Tiaaa lobystów - od kiedy obnażanie kłamstw jest lobbingiem?

No i czyim lobbystom jestem -LM?
Wszak F-16 i F-35 to maszyny ze stajni LM
A nie czekaj czy aby PiS nie zakupił już WSB od LM?


Jeśli ktokolwiek jest w cieniu podejrzeń o bycie na usługach lobbystów to właśnie autor pomysłu kupowania AW-149 i FA-50 - maszyn których zakup jest nielogiczny ani technicznie ani politycznie ani gospodarczo...

Czemu znając tragiczny stan SP, PIS w 2020 zakupił tylko 32 WSB?
Takie pytanie od "specjalisty-lobbysty"

manfred - Wto 11 Paź, 2022

Ty nie jesteś żadnym lobbystą, ty jesteś zwykłym podlewaczem sosem ***** ***.
michqq - Wto 11 Paź, 2022

Papla napisał/a:
Zadziwiajace, ze jedynym ktory uzywa tego Jeba.. Pis jest ich najwiekszy dupoliz. To tak jakby ksiadz w co drugim zdaniu krzyczal "aborcja dla kazdego"


Rozumiesz, manfred... Papla ma trochę racji - czy nie czas na pewną... refleksję nad stylem?

manfred - Wto 11 Paź, 2022

Abstrahując już od tego, że przykład Papli jest absurdalny.

Nie, bo wtedy, żeby użyć stylistyki Papli, księdzu, na mszę np. wchodzi Joanna Scheuring Wielgus i mówi podczas kazania, że aborcja jest darem bożym, a ksiądz milczy.

Smok Eustachy - Wto 11 Paź, 2022

Lumen napisał/a:
/...../

Czemu znając tragiczny stan SP, PIS w 2020 zakupił tylko 32 WSB?
Takie pytanie od "specjalisty-lobbysty"


Ileż razy można odpowiadać opisując czynności których by się dopuszczał Tusk z Biedroniem, Trzaskowski z Wyborczą, Komorowski z Senyszyn.....

manfred - Wto 11 Paź, 2022

Oni się ich dopuszczają nadal

Cytat:
– Te himarsy, które moim zdaniem doprowadzą do nieszczęścia. No co to znaczy, że chcemy kupić 500?! – złościł się Janusz Zemke, główny specjalista Lewicy od obronności. Zdaniem Mirosława Różańskiego, eksperta Polski 2050, gdy opozycja przejmie władzę, musi podjąć „krok, który będzie wymagał pewnej odwagi”, czyli zerwać niektóre umowy międzynarodowe na zakup uzbrojenia. Ich zrywanie zasugerował także Tomasz Siemoniak z PO, ubolewając, że to może się nie wszystkim spodobać: „Pierwszy skreślony program, no to się zostaje agentem”


ot takie pożytki z czytania Gazety Polskiej i innych niekoszernych czasopism i portali, które tak zwalcza nasz "specjalista".

Himarsy to nieszczęście

Smok Eustachy - Wto 11 Paź, 2022

Jest ciekawiej:
Mieliśmy rozkminę przetargu na czołgi i kwestie:
1. Jakie by były warunki?
2. Ile czasu by trwał?
3. Jak by się zakończył?

I tu była odpowiedź, że nie było przetargu. No nie było ale jakby był to jak by wyglądał?

2. Totalniacy to jedna frakcja ale oprócz nich istnieją szpece w MON. Takie sieroty po gen. gen. Różańskim, Kozieju itp.
A politycy jak widzę się kompromitowali skutecznie. Jak pisałem były 3 główne schematy zastępowania sprzętu postsowieckiego:
1. 1 do 1.
2. Zastępowanie funkcjonalne.
3. Wzorce niemieckie.

I tu nie ma co płakusiać bo oni są zwolennikami trójki a pisiory 1 i można to wyartykułować w 30 sekund co wyczerpuje temat.

michqq - Wto 11 Paź, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Mieliśmy rozkminę przetargu na czołgi i kwestie:
1. Jakie by były warunki?
2. Ile czasu by trwał?
3. Jak by się zakończył?


Przetarg na następcę Honkera pokazał na przykładzie, że w Polsce nie funkcjonuje w praktyce metoda zakupów z przetargu.
Oznacza to jednak że należałoby sie nauczyc jak to robic - wszak w wielu krajach to działa - a nie że nauczyć sie jak przetergi ominąć.
Jednakże rok-po-roku nic sie w tym kierunku nie robi.
Ale także i dzisiaj - gdy kupilismy czołg bezprzetargowo, to jest bicie brawa że się udało przetarg ominąć, a ani widu ani słychu żeby system przetargowy naprawiać.

Jak to szło?

- Baco dach Ci przecieka.
- Wim.
- To dlaczego nie naprawisz?
- Teraz ni mogę, przecież dysc pada.
- To dlaczego nie naprawisz kiedy nie pada?
- A bo wtedy nie przecieka.

Smok Eustachy - Wto 11 Paź, 2022

michqq napisał/a:


Przetarg na następcę Honkera pokazał na przykładzie, że w Polsce nie funkcjonuje w praktyce metoda zakupów z przetargu.
Oznacza to jednak że należałoby sie nauczyc jak to robic - wszak w wielu krajach to działa - a nie że nauczyć sie jak przetergi ominąć.
Jednakże rok-po-roku nic sie w tym kierunku nie robi.
Ale także i dzisiaj - gdy kupilismy czołg bezprzetargowo, to jest bicie brawa że się udało przetarg ominąć, a ani widu ani słychu żeby system przetargowy naprawiać.

Naprawa owego systemu wymaga wywalenia sporej ilości gości w MON, czego z jakiś powodów PiS nie jest w stanie zrobić.
2. Przecież przetarg na czołg musiał wygrać duet Abrams/K2 bo nic innego nie ma.
3. Taki system jak jest teraz powoduje odpowiedzialność decydenta.

manfred - Wto 11 Paź, 2022

Raczej wiadomo, jakby się taki przetarg zakończył. A przynajmniej ile by trwał.
manfred - Wto 11 Paź, 2022

Następny fantasta się nam objawił.
manfred - Sro 12 Paź, 2022

to miało być w wątku
Cytat:
modernizacja polskiej...

Smok Eustachy - Sro 12 Paź, 2022

manfred napisał/a:
Oni się ich dopuszczają nadal

Cytat:
– Te himarsy, które moim zdaniem doprowadzą do nieszczęścia. No co to znaczy, że chcemy kupić 500?! – złościł się Janusz Zemke, główny specjalista Lewicy od obronności. Zdaniem Mirosława Różańskiego, eksperta Polski 2050, gdy opozycja przejmie władzę, musi podjąć „krok, który będzie wymagał pewnej odwagi”, czyli zerwać niektóre umowy międzynarodowe na zakup uzbrojenia. Ich zrywanie zasugerował także Tomasz Siemoniak z PO, ubolewając, że to może się nie wszystkim spodobać: „Pierwszy skreślony program, no to się zostaje agentem”


ot takie pożytki z czytania Gazety Polskiej i innych niekoszernych czasopism i portali, które tak zwalcza nasz "specjalista".

Himarsy to nieszczęście


Ciekawe czemu Lumen z Tytanem nie zaserwowali nam tych mądrości? Będących konkretną alternatywą dla ***

manfred - Sro 12 Paź, 2022

Nie było ich na WP ani na Onecie? OKOpress. przeoczyło?


Kolejny lui

Cytat:
Kołodko mówił o "bezproduktywnych wydatkach zbrojeniowych". – Istotna część wydatków zbrojeniowych nakręca wyłącznie koniunkturę potężnemu na świecie, a także coraz bardziej niestety wpływowemu w Polsce, kompleksowi militarno-przemysłowemu i jego politycznemu i medialnemu zapleczu, przyczyniając się także do inflacji i bynajmniej nie zwiększając zdolności obronnej naszej ojczyzny


Wydatki zbrojeniowe nie zwiększają

można oczywiście w kółko pieprzyć , że 7 lat rządzą, że to nie wina T, ****** *** itp. , ale też trzeba mieć świadomość, że tacy właśnie ludzie jak powyżej wcześniej rządzili nie 7 a prawie 27 lat. Tylko bez polityki. Panie

Tytan w dresie. - Sro 12 Paź, 2022

Rządzili, ale przecież 7 lat temu przyszła "dobra zmiana" i miało być już tylko lepiej. A że okazała się dojną, to g***o się zmieniło. Jeżeli już, to na gorsze.
Smok Eustachy - Sro 12 Paź, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Rządzili, ale przecież 7 lat temu przyszła "dobra zmiana" i miało być już tylko lepiej. A że okazała się dojną, to g***o się zmieniło. Jeżeli już, to na gorsze.

Powoli się poprawia.

Tytan w dresie. - Sro 12 Paź, 2022

Pisiorom na pewno. Przybyło im kilku milionerów.
jack ols - Czw 13 Paź, 2022

manfred napisał/a:
Nie było ich na WP ani na Onecie? OKOpress. przeoczyło?


Kolejny lui

Cytat:
Kołodko mówił o "bezproduktywnych wydatkach zbrojeniowych". – Istotna część wydatków zbrojeniowych nakręca wyłącznie koniunkturę potężnemu na świecie, a także coraz bardziej niestety wpływowemu w Polsce, kompleksowi militarno-przemysłowemu i jego politycznemu i medialnemu zapleczu, przyczyniając się także do inflacji i bynajmniej nie zwiększając zdolności obronnej naszej ojczyzny


Wydatki zbrojeniowe nie zwiększają

można oczywiście w kółko pieprzyć , że 7 lat rządzą, że to nie wina T, ****** *** itp. , ale też trzeba mieć świadomość, że tacy właśnie ludzie jak powyżej wcześniej rządzili nie 7 a prawie 27 lat. Tylko bez polityki. Panie

Gdzie Twój uraz. Miało być tylko lepiej. Taki był partyjny przekaz Twojej partii. Co ty w ogóle porównujesz. Po tylu latach rządzenia PiS. Tę politykę bez jaj i z kompleksami do Europy i Świata sprzed lutego i do chaosu po nim . Zawalenia się domku. W / i w sprawie zakupów i niszczenia polskiego przemysłu bez offsetów i trzymania konsekwentnie się tego. To wygląda na mi rosyjską interpretację . Ją mam w dupie. Sorry.
Nie lubię jak nie szanuję się Polaków.

Smok Eustachy - Czw 13 Paź, 2022

jack ols napisał/a:
manfred napisał/a:
Nie było ich na WP ani na Onecie? OKOpress. przeoczyło?


Kolejny lui

Cytat:
Kołodko mówił o "bezproduktywnych wydatkach zbrojeniowych". – Istotna część wydatków zbrojeniowych nakręca wyłącznie koniunkturę potężnemu na świecie, a także coraz bardziej niestety wpływowemu w Polsce, kompleksowi militarno-przemysłowemu i jego politycznemu i medialnemu zapleczu, przyczyniając się także do inflacji i bynajmniej nie zwiększając zdolności obronnej naszej ojczyzny


Wydatki zbrojeniowe nie zwiększają

można oczywiście w kółko pieprzyć , że 7 lat rządzą, że to nie wina T, ****** *** itp. , ale też trzeba mieć świadomość, że tacy właśnie ludzie jak powyżej wcześniej rządzili nie 7 a prawie 27 lat. Tylko bez polityki. Panie

Gdzie Twój uraz. Miało być tylko lepiej. Taki był partyjny przekaz Twojej partii. Co ty w ogóle porównujesz. Po tylu latach rządzenia PiS. Tę politykę bez jaj i z kompleksami do Europy i Świata sprzed lutego i do chaosu po nim . Zawalenia się domku. W / i w sprawie zakupów i niszczenia polskiego przemysłu bez offsetów i trzymania konsekwentnie się tego. To wygląda na mi rosyjską interpretację . Ją mam w dupie. Sorry.
Nie lubię jak nie szanuję się Polaków.

Głównym czynnikiem niszczenia przemysłu jest jednak zwiększanie zamówień.
PS: Nie stać nas na dopłacanie do offsetu.

gathern - Nie 30 Paź, 2022

Kolejne kuriozum, jeśli to prawda to kolejny smród się poniesie ...

https://twitter.com/DawidKamizela/status/1586640942718746624

kolega - Pon 31 Paź, 2022

gathern napisał/a:
Kolejne kuriozum, jeśli to prawda to kolejny smród się poniesie ...

https://twitter.com/DawidKamizela/status/1586640942718746624


Dlaczego kuriozum.
Przecież etapy realizacji projektu zatwierdzał MON.
Wiedział jakie są wymagania, wiedział jakie konsorcjum stworzyło kwity na ta małą zabawkę.
To, że nadzór pełniony w byłym Departamencie Nauki i Szkolnictwa Wojskowego, Inspektoracie Uzbrojenia i u Gestora jest i był na niskim poziomie to mamy co mamy.

Podsumowując, MON w postaci urzędników w mundurach sam sobie wprowadził norweskie uzbrojenie i pogrzebał polskie wyroby na które wydał dużo pieniążków z portfeli podatnika.

Ale to pewnie wina Tuska i tęczowej zarazy :cool:

gathern - Pon 31 Paź, 2022

Dla mnie kuriozum jest że skoro mamy już wdrożone ZSMU na Rosomakach, to dlaczego jednym z kryteriów dla następcy BRDM-a nie był m.in. wymóg wręcz zastosowania ZSMU celem unifikacji uzbrojenia.

Z takim podejściem jak mają obecnie politycy to my jesteśmy "zabetonowani" na wieki by być tylko dostarczycielem taniej siły roboczej.

Smok Eustachy - Sob 12 Lis, 2022


Nowe informacje o programie Borsuka.

manfred - Sob 12 Lis, 2022

Dmitruk ostatnio zrobił świetną rzecz.
Cytat:
Wykres bąbelkowy prezentujący wartości i stan realizacji najważniejszych programów modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP #PMT umieszczonych na osi czasu.


Naprawdę, może się tu 100 "specjalistów" wywnętrzać, że *** orze PPO/PPZ , ale wystarczy spojrzeć.



Smok Eustachy - Sob 12 Lis, 2022

Oj Tam.
kolega - Nie 13 Lis, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Obrazek Oj Tam.


Proszę, nie cytuj tego Pana, Pan płk już dawno odleciał. Jak sobie przypominam na xxx zrealizowanych prac B+R sfinansowanych przez MON ile ich Agencja wdrożyła lub rozpoczęła wdrożenie ?
Pan płk chyba za dużo czasu przebywa w kamizelce taktycznej w biurze i się trochę przegrzał :cool:

Smok Eustachy - Nie 13 Lis, 2022

Zawsze możesz wygłosić polemikę.
kolega - Nie 13 Lis, 2022

To może odszukajmy raport NIK z prac B+R i fragment tekstu na temat wdrażania uruchomionych prac przez MON. To chyba dobry początek aby Pan płk Płatek zaczął się wycofywać ze swoich słów. :)
Smok Eustachy - Nie 13 Lis, 2022

napieraj
manfred - Nie 13 Lis, 2022

Myślałem, że Papla pracuje w Australi, bo zwykle pisał po nocach, ale teraz widzę, że to raczej Władywostok. Dobra robota, kolego Wojtanowski.
Smok Eustachy - Pon 14 Lis, 2022

Krzysztof Płatek
@krzysztof_atek
·
58 s
Agencja Uzbrojenia zarekomendowała rozpoczęcie procesu negocjacji z wykonawcą w sprawie pozyskania BWP #Borsuk wraz z ukończeniem przez prototyp pierwszego, zasadniczego etapu badań kwalifikacyjnych.
https://wojsko-polskie.pl/au/articles/aktualnosci/bojowy-woz-piechoty-borsuk-na-testach-w-15-brygadzie/

Smok Eustachy - Pon 14 Lis, 2022

W związku z nieuchronnym upadkiem naszego przemysłu HSW kupuje Autosana, aby produkować tam czołgi kołowe:

https://twitter.com/Polska_Zbrojna/status/1591781676727812096

michqq - Pon 14 Lis, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
HSW kupuje Autosana, aby produkować tam


https://www.auto-swiat.pl...t78f1p7#slajd-1

https://www.auto-swiat.pl...ojowych/pkbb16c

Chodzi o rodzinę pojazdów opancerzonych na rodzinie rurowych podwozi od Tatry.
Technicznie - ma sens.

Czy się sprzeda? W Polsce niczego nie wiadomo i nic sie ne da zaplanować.

Wbrew pozorom produkcja autobusów jest podobną do produkcji takich "na sztuke lub małoseryjnych" pojazdów opancerzonych.

Autobusy rownierz produkuje się małoseryjnie, wkładając komponenty do ramy/klatki.
Podobne mają wymiary i masy.


maxikasek - Pon 14 Lis, 2022

Autosan od kilku lat balansuje na granicy bankructwa. NAjpierw MAcierewicz wymusił kupno go przez PGZ. Ten próbował od lat pozbyć się gorącego jaja. Rząd próbował wymusic kupno na PGE, ale udało się wymigać. Obecnie od PGZ kupi go spółka-córka PGZ czyli HSW :cool:
Tatrosany (oficjalnie Warany) 4x4 i ponoć nowe w wersji 6x6 mają być zamówione jako wozy dowodzenia dla K9 i CHumno oraz niszczyciele czołgów dla Otokar-Brzozy. Opracowany przez Czechów z Tatry i naszych w HSW. Silnik i podwozie Tatry i nasza buda.

Na kilka lat starczy zamówień, a wkrótce może Mustang z KIA ;)

michqq - Pon 14 Lis, 2022

maxikasek napisał/a:
Tatrosany (oficjalnie Warany) 4x4 i ponoć nowe w wersji 6x6 mają być zamówione jako wozy dowodzenia


Tatra 815-7, a o tym piszemy, w wersji 6x6 ma ciekawą opcje, z dwiema osiami skrętnymi i ze środkowa osią w okolicach środka pojazdu:



Całkiem sensowne podwozie dla pojazdów opancerzonych.

manfred - Wto 15 Lis, 2022

Czyli wreszcie znalazło się uzasadnienie dla zakupu tego Autosana, którego tak żądał nasz niezrównoważony psychicznie specjalista.
Jak widać całkiem sensowne. Pracy będzie tyle, że Jelcz na pewno nie dałby rady. Nawet naprędce się rozbudowując.
Najgorzej pozbywać się specjalistów i know - how z powodu idiotycznych, balcerowiczowskich rachunków ekonomicznych.

Tytan w dresie. - Wto 15 Lis, 2022

Ale Suski odrobił? :lol:
manfred - Wto 15 Lis, 2022

Najgorzej jak koncepty są z kosmosu albo z Ameryki, a ktos się upiera, że będą idealne dla Polski.
Smok Eustachy - Sro 16 Lis, 2022

manfred napisał/a:
Najgorzej jak koncepty są z kosmosu albo z Ameryki, a ktos się upiera, że będą idealne dla Polski.


manfred - Sro 16 Lis, 2022

Ja myślałem bardziej o JKM.
Kiedyś miałem kolegę, syna chor. z tych co byli specjalistami od wszystkiego. Znał się zarówno na szczepieniu jabłek jak i na budowie elektrowni jądrowych.

I ten mój kolega ze 30 lat temu mówi
Cytat:
Ja będę głosował na UPR, bo benzyna będzie po 2000 zł
(wtedy kosztowała ok. 4000/l

no i ktoś mu tłumaczy, że benzyna może będzie tańsza, ale będzie musiał płacić za lekarza i za szkołę dla dzieci.
No a on oczywiście na to
Cytat:
ja jestem zdrowy, a dzieci nie mam i nie mam zamiaru mieć

i - Sro 16 Lis, 2022

Dobrze, że nie napisałeś "wyłącznie".

Są opłacane z podatków.

A w cenie paliwa masz: podatek drogowy, VAT i akcyzę. Tak więc między innymi - również z paliwa.

Tak na marginesie: w TV pewien "mądry inaczej ekonomista" stwierdził, że celem stosowania akcyzy jest zmuszenie ludzi do ograniczania się w nabywaniu pewnych produktów.

ogon123 - Sro 16 Lis, 2022

Cel akcyzy
Wprowadzenie podatku akcyzowego ma zadanie restrykcyjne. Dodatkowe obłożenie podatkiem ma za zadanie zmniejszyć popyt na wybrane przez państwo produkty, najczęściej wyroby tytoniowe, napoje alkoholowe, wyroby ropopochodne[3]. W niektórych przypadkach, kiedy produkt składa się z względnie tanich surowców a jego szkodliwość dla zdrowia jest wysoka, akcyza może stanowić bardzo wysoką część ceny końcowej. W wielu państwach europejskich akcyza na produkty tytoniowe dochodzi do 75% ceny końcowej
https://pl.wikipedia.org/wiki/Podatek_akcyzowy
czyli w wypowiedzi "mądrego inaczej ekonomisty" ziarenko prawdy jest :)

i - Sro 16 Lis, 2022

No już nie przesadzajmy:
ogon123 napisał/a:
W niektórych przypadkach, kiedy produkt składa się z względnie tanich surowców a jego szkodliwość dla zdrowia jest wysoka, akcyza może stanowić bardzo wysoką część ceny końcowej. W wielu państwach europejskich akcyza na produkty tytoniowe dochodzi do 75% ceny końcowej)

Sugerujesz troskę państwa o zdrowie obywateli?
Ależ skąd.
To tylko cyniczne wyciąganie łatwego zysku.

Wspomniałeś o wyrobach tytoniowych.
Czy jeśli cena paczki papierosów spadłaby z 17 zł do 5 zł to nagle przecięty palacz, który od "dzieściu" lat wypala paczkę papierosów dziennie się tak ucieszy, że zacznie tych paczek wypalać trzy?
Ależ skąd. Zaoszczędzone pieniądze przeznaczy na coś innego.

Analogicznie jest z paliwem.
Jak ma się potrzebę przejechania tylu a tylu km miesięcznie to przecież nie będę po drastycznej obniżce jego ceny jeździł sobie bez celu.
Zaoszczędzone pieniądze przeznaczę na coś innego.

Stefan Fuglewicz - Sro 16 Lis, 2022

Nie do końca. Potrzeba to pojęcie względne. Są pilne i mniej pilne. Wygodniej jest podjechać do sklepu parę ulic dalej samochodem, ale jeśli to nie sa duże zakupy można też pójść pieszo. A do bardziej odległego pojechać tramwajem. Tak samo do pracy.
DamnatioMemoriae1 - Czw 17 Lis, 2022

Demnatio memoriae - i to jest jedyny powód.
Gecko

DamnatioMemoriae4 - Czw 17 Lis, 2022

To dam ci zajęcie, żebyś bezrobotny nie siedział, kapralu. Wiadro, szmata i jedziesz. Widzę, żę lubisz.
McFeely - Czw 17 Lis, 2022

Papla napisał/a:

Zdziwilbys sie, ale wsrod moich znajomych/rodziny zostal tylko jeden palacz (i ochlej), ale tylko dlatego, ze zona dobrze zarabia i go utrzymuje. Wszyscy emeryci (z 50-60-cioletnim stazem) rzucili papierosy, co im tylko wyszlo na zdrowie.


Różne są motywacje do rzucania palenia. Np. matka która romansowała kolejno z 3 żonatymi, w końcu została z najmłodszym, młodszym o parę lat, którego żona wyrzuciła z domu, bo bohatersko bronił kochanki zaniedbując swoje dzieci, ale że alimenty plus wygoda nie pozwoliły mu płacić za wynajem mieszkania wybranki - zwłaszcza że wyzwolił w tej kobiecie DDA i razem zaczęli pić - więc na fajki nie starczało to z dwojga złego postanowili pożegnać fajki a nie alkohol....

michqq - Czw 17 Lis, 2022

McFeely napisał/a:
(...)zwłaszcza że wyzwolił w tej kobiecie DDA i razem zaczęli pić - więc na fajki nie starczało to z dwojga złego postanowili pożegnać fajki a nie alkohol


Tytoń to zielsko jak każde inne, i w Polsce w warunkach ogrodniczych rośnie dosyć dobrze, aczkolwiek z uwagi na niezbyt długie lato lepiej jest rozszadzać z sadzonek a nie wysiewać w gruncie.



Tytoń cygarowy w Polsce to zbyt ambitny pomysł, ale dobrze rosną tytonie drobnolistne - na skręty lub do fajki.

Problem polega na tym, że tego zielska posadzić sobie w ogródku zwyczajnie nie wolno.

https://www.gminalubaczow...centow-tytoniu/

(No co. Rodzice uprawiali grządkę pod płotem, w czasach jak w Polsce było wszystko na kartki)
:gent:

McFeely - Czw 17 Lis, 2022

michqq napisał/a:
McFeely napisał/a:
(...)zwłaszcza że wyzwolił w tej kobiecie DDA i razem zaczęli pić - więc na fajki nie starczało to z dwojga złego postanowili pożegnać fajki a nie alkohol


Tytoń to zielsko jak każde inne, i w Polsce w warunkach ogrodniczych rośnie dosyć dobrze, aczkolwiek z uwagi na niezbyt długie lato lepiej jest rozszadzać z sadzonek a nie wysiewać w gruncie.

Specjalne wymagania na glebę i nawożenie dla przeciętnego działkowca?

michqq napisał/a:

Tytoń cygarowy w Polsce to zbyt ambitny pomysł, ale dobrze rosną tytonie drobnolistne - na skręty lub do fajki.

Problem polega na tym, że tego zielska posadzić sobie w ogródku zwyczajnie nie wolno.


Biednym może być wolno dużo więcej...

michqq - Czw 17 Lis, 2022

McFeely napisał/a:
Biednym może być wolno dużo więcej...


Podobnie jak wprowadzono pozwoleństwo/wyjątek na domowy wyrób wina, dla hobbystow, z limitem objętosci i zasadą że wyłacznie na własny użytek, tak i powinno być z tytoniem.
Nikomu by to nie szkodziło gdyby pod płotem można było posadzić sobie grządkę własnego fajkowego, niechby było że ze ścisłym limitem areału.

Aczkolwiek daleko odeszliśmy od tematu "Polska zbrojeniówka", więc może juz nie rozwijajmy.
:gent:

McFeely - Czw 17 Lis, 2022

Szczaw i mirabelki?

Ile procent? Wg T.Dmitruka - świetna robota - polska zbrojeniówka dostanie 26%! LCC! Ledwo cuda czyni...

Credit Agricole broni..Jak się nie obronią na tej Agrykoli, to uciekną przez Wisłę. No bo wysycha to i przejść będzie można...

zielony1 - Nie 27 Lis, 2022

Agencja Uzbrojenia podpisała w piatek umowę z SAAB-em na 2 okręty rozpoznania radioelektronicznego.
Kontrakt na zaprojektowanie, budowę i wsparcie techniczne okrętów ma wartość 620 mln euro. Kadłuby okrętów wykona Stocznia Remontowa Shipbuilding S.A w Gdańsku.Dostawa planowana na 2027 rok.

Realizacja umowy jest zależna od spełnienia określonych warunków finansowych ,które muszą zostać spełnione przez stronę polską do końca 2022 roku.

gathern - Wto 29 Lis, 2022

Norwegia kupuje polskie PPZR Piorun.

W końcu dobra wiadomość.

manfred - Wto 29 Lis, 2022

W końcu?
maxikasek - Wto 29 Lis, 2022

gathern napisał/a:
Norwegia kupuje polskie PPZR Piorun.

I to wygrana w przetargu. :brawo:
manfred napisał/a:
W końcu?

Dzisiejsze newsy w seminarium przemysłu polsko-koreańskiego:

K2PL- pierwsze 320 szt zostanie wyprodukowane w Korei. Plus 180 K2 "koreańskich". W Polsce powstanie kolejne 500 szt. Wg wcześniejszych zapowiedzi w Polsce miały powstać 820 i produkcja ruszyć od 2026- teraz od 2028. Produkcja zaplanowana do 2035 roku.
twitter.com/DRatka1/status/1597488697267847169/photo/1
K2GF- to K2 Gap Filler, wersja "koreańska"- te pierwsze 180 szt.

DO tego komunikat MON- K9PL to będzie spolonizowany K9A1 - bez automatu ładowania.

Czyli wracamy na ziemię, cytując klasyka:
Cytat:
trzeba słuchać ludu, obiecać im czego oczekują, a potem wygaszać ich oczekiwania, mają zapindalać za miskę ryżu

manfred - Wto 29 Lis, 2022

Pierwsze słysze, że w PL miało zostać wyproukowane 820.

A K9 PL ma powstać na podstawie K9A1, natomiast to nie będzie K9A1 tylko nowy wóz, prawdopodobnie z automatem.

gathern - Sro 30 Lis, 2022

Hihihihih....

tych co lobbowali za tym koreańskim szmelcem powinno się teraz lać po pyskach i patrzeć czy równo puchnie.

https://twitter.com/wolski_jaros/status/1597870796076376064

Cytat:
No to już chyba można napisać otwarcie to co krąży w środowisku od kilku tygodni:
Borsuk zagryzł AS21.
Oczywiście można mówić że to są różnej klasy pojazdy: pływający BWP z wieżą bezzałogową vs ciężki BWP z wieżą załogową ale pewne porównanie było już możliwe.

Jak wypadł AS-21?
Cytuje: "Jak Pana autografy".
I TO NIE JEST KOMPLEMENT.
Koreańczycy stworzyli świetnie zbilansowany pojazd: taka nie za celnie strzelająca wieża z niezbyt udanym i ewidentnie niedopracowanym kadłubem. To jest pojazd PONIŻEJ poziomu na którym znajduje się BWP Borsuk. O ZSSW-30 nawet nie piszę ponieważ zdeklasowała wyroby izraelsko-koreańskie, zresztą o wieżach izraelskich które nie za bardzo chcą działać napisano już wiele. I co dalej?
Dobre pytanie: MON ewidentnie parł na zakup AS-21 z koreańską wieżą. Ów tandem poległ nawet nie na testach (bo tych nikt nie robił) a na "zapoznawaniu się" z pojazdem. Zapoznanie pokazało że AS21 jest niedopracowanym BWP z wadami projektowymi(!) zaś izraelsko-koreańska wieża nie strzela celnie tak jak nie strzelała celnie jej izraelska poprzedniczka. Na tym tle polski Borsuk z polską ZSSW-30 wręcz błyszczy.



Ciekawe czy ktoś beknie za pchanie tego gniota ...

Dobrze że jeszcze nic nie podpisano na AS-21.

manfred - Sro 30 Lis, 2022

Zobaczymy jak tam naprawdę rewelacje Jarka się sprawdzą, bo wiadomo, że każdy gazetkowy specjalista u kogoś tam w kieszeni siedzi.

W każdym razie jeśli to prawda, to teraz zacznie się prawdziwy problem, czyli czym zastąpić BWPy?

michqq - Sro 30 Lis, 2022

manfred napisał/a:
że każdy gazetkowy specjalista u kogoś tam w kieszeni siedzi.


Jakżeto "każdy".
?
Każdy, z wyjątkiem tych co chwalą decyzje wychodzące z pisu.
Oni są bezstronni i niekupni.

:cool:

Cytat:
W każdym razie jeśli to prawda, to teraz zacznie się prawdziwy problem, czyli czym zastąpić BWPy?


Dobrze wiesz czym jest praca w systemie czterobrygadowym.
A biorąc pod uwagę przydziałowe w Polsce dni świąteczne, urlopowe, chorobowe i tacierzyńskie, to w praktyce nawet pięciobrygadówka ma sens.

Jaka jest Twoja teza?
Rozumiemy że Samsung niby tak może ale HSW nie wolno?

manfred - Sro 30 Lis, 2022

Ja jestem jak najbardziej za Borsukiem, ale wydaje mi się, że wariant B + Redback byłby lepszy. Z kilku powodów.
gathern - Sro 30 Lis, 2022

Przede wszystkim Redback ma fatalną wieżę... i to już w branży krąży informacja o tym od dawna. Po prostu ta wieża jest kiepska.

HSW jakiś czas temu kupiła sporą działkę pod zapewne rozbudowę zakładu.

Więc kwestią jest tylko rozpędzić moce produkcyjne, zatrudnić ludzi w POLSCE, a nie w Korei i po prostu zacząć produkować.

A może z czasem nawet oferować na eksport.

Dlaczego inni mogą się bawić w eksport a my nie ?

Przecież przemysł obronny w wielu krajach odpowiada za spory % PKB, czemu by nie mógł od nas ? Pejsaci nie zezwalają ?

Pisowcy z pompą otwierali szwalnię maseczek która nigdy nic nie uszyła, albo budowali prom który nigdy nie został zbudowany.

Takie "biznesy" to chętnie robią, takie które de facto szkodzą. Ale coś dobrego zrobić to problem mają jak cholera.

manfred - Sro 30 Lis, 2022

Zaprawdę, miejsce pod produkcję, to chyba najmniejszy problem.
maxikasek - Czw 01 Gru, 2022

manfred napisał/a:
Pierwsze słysze, że w PL miało zostać wyproukowane 820.

A K9 PL ma powstać na podstawie K9A1, natomiast to nie będzie K9A1 tylko nowy wóz, prawdopodobnie z automatem.


Od 2026 po skończeniu dostaw 180 K2, produkcja miała ruszyć w Polsce. Częsciowo produkcja miała być w Korei, ale ich ostateczny montaż też miał być w Polsce.

Komunikat MON jest jasny, a płk. Płatek potwierdził, choć zdawkowo- bo nie ma się czym chwalić.
K9PL- to K9A1 spolonizowany. Nie będzie automatu.
https://twitter.com/Zbiesu/status/1597581720009977857

Smok Eustachy - Czw 01 Gru, 2022

Ale przygotowanie polskiego przemysłu do produkcji K2 zajmie 30 lat.
michqq - Czw 01 Gru, 2022

maxikasek napisał/a:
Nie będzie automatu.


Jakie tam "nie będzie". Nie umiesz w nowomowie?

- Automat ładowania pozostaje opcją przyszłoscioworealizowalną.
- Automat ładowania jest opracowaniem we wczesnej fazie koncepcyjnej.
- W opcji dyskutowanej z producentm pozostaje Mid-Life-Upgrade dotyczący również i automatu ładowania
- Nowy produkt będzie w pełni kompatybilnym z przyszłościową customizacja w skład w ktorej wchodzić może automat ładowania.
- Nie wykluczamy dalszych prac które zaowocują dodatkowym automatem ładowania.
- Polsko-Koreańaska joint-venture której zlecono..


I tak dalej i tak dalej.

A nie że "nie ma".

Brutalu bez finezji.

"nie ma", ale tak sie mówi jakoby być miał, być mógł, a nawet... kto wie.
:cool:

maxikasek - Pią 02 Gru, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Ale przygotowanie polskiego przemysłu do produkcji K2 zajmie 30 lat.

Czyli MON bezczelnie kłamał o produkcji K2 i wyznaczając (rękoma PGZ) WZM w Poznaniu jako zakład, który je będzie produkował ? :gent:

239099 - Pią 02 Gru, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Ale przygotowanie polskiego przemysłu do produkcji K2 zajmie 30 lat.
Pitolicie Hipolicie. Nawet zniszczona wojną Polska szybciej ogarnęła temat licencyjnej produkcji czołgów...
To tylko licencja...

manfred - Pią 02 Gru, 2022

Podobnie jak budownictwo mieszkaniowe, czy przemysł samochodowy. Tyle że na to trzeba było wywłaszczyć kułaków i hrabiów, stworzyć sztuczny system finansowy i nauki, nakazy pracy itp.
Smok Eustachy - Pią 02 Gru, 2022

maxikasek napisał/a:
Smok Eustachy napisał/a:
Ale przygotowanie polskiego przemysłu do produkcji K2 zajmie 30 lat.

Czyli MON bezczelnie kłamał o produkcji K2 i wyznaczając (rękoma PGZ) WZM w Poznaniu jako zakład, który je będzie produkował ? :gent:

MON se wyznaczył a ci zakwilili

239099 - Pią 02 Gru, 2022

manfred napisał/a:
Podobnie jak budownictwo mieszkaniowe, czy przemysł samochodowy. Tyle że na to trzeba było wywłaszczyć kułaków i hrabiów, stworzyć sztuczny system finansowy i nauki, nakazy pracy itp.
To mówisz że po 7 latach "dobrej zmiany" stan polskiej zbrojeniówki jest gorszy niż po niemieckiej okupacji i przejściu armii czerwonej?[/i]
Smok Eustachy - Sob 03 Gru, 2022

239099 napisał/a:
manfred napisał/a:
Podobnie jak budownictwo mieszkaniowe, czy przemysł samochodowy. Tyle że na to trzeba było wywłaszczyć kułaków i hrabiów, stworzyć sztuczny system finansowy i nauki, nakazy pracy itp.
To mówisz że po 7 latach "dobrej zmiany" stan polskiej zbrojeniówki jest gorszy niż po niemieckiej okupacji i przejściu armii czerwonej?[/i]

Czołgi są trochę inne niż wtedy.

239099 - Sob 03 Gru, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Czołgi są trochę inne niż wtedy.
Ehkmm jesteś trolem czy naprawdę nie możesz się powstrzymać od pitolenia od rzeczy...
I bez tego wiemy że nie masz nic do powiedzenia...

Smok Eustachy - Sob 03 Gru, 2022

239099 napisał/a:
Smok Eustachy napisał/a:
Czołgi są trochę inne niż wtedy.
Ehkmm jesteś trolem czy naprawdę nie możesz się powstrzymać od pitolenia od rzeczy...
I bez tego wiemy że nie masz nic do powiedzenia...

A co takie same są? To może dalej na TY 34 powinniśmy walczyć?

Tytan w dresie. - Sob 03 Gru, 2022

A czemu nie? Blaszaki, bechatki i T-34. :lol:
239099 - Sob 03 Gru, 2022

Nie no - naprawdę mam tłumaczyć że nawet budowa od zera całej hali produkcyjnej wraz z instalacją maszyn i szkoleniem personelu nie zajmie 30 lat?
Smok Eustachy - Sob 03 Gru, 2022

239099 napisał/a:
Nie no - naprawdę mam tłumaczyć że nawet budowa od zera całej hali produkcyjnej wraz z instalacją maszyn i szkoleniem personelu nie zajmie 30 lat?

Chyba że u nas.
30 lat to sam przetarg.

manfred - Sob 03 Gru, 2022

Technologię trzeba mieć i tyle. Reszta to są rzeczy wtórne. Po to mają być KOR.
239099 - Sob 03 Gru, 2022

manfred napisał/a:
Technologię trzeba mieć i tyle. Reszta to są rzeczy wtórne. Po to mają być KOR.
Koreańczycy mają być po to by załatać 20 letnia dziurę braku inwestycji w tym sektorze...
I nie chodzi tu o "technologie" tylko modernizacje bazy produkcyjnej. (W pewnych specyficznych zakresach).
Prawda jest taka że "licencyjne K2PL" z perspektywy przemysłowej maja być pretekstem do odtworzenia zdolności produkcyjnych - likwidowanych przez ponad 20 lat, wraz z częściową amortyzacją nakładów poniesionych, przy budowie nowych zakładów...
Kluczem jest nie to jaki będzie K2PL, lecz to co potem... Co po zmontowaniu tych 200- 400-600 licencyjnych pojazdów...
Jeśli będzie jakaś ciągłość koncepcyjna a przede wszystkim finansowa to na kolejnym etapie nie jest wykluczone realizowanie naprawdę wymagających tematów,
Bo kupienie obrabiarek, spawanie kadłubów i montaż końcowy podle dostarczonej dokumentacji nie jest czymś kosmicznym na co potrzeba 30 lat...

Prawdziwe wyzwanie to stabilne utrzymywanie zakładu i prowadzenie kolejnych inwestycji tak aby wejść w naprawdę ambitne projekty.

manfred - Sob 03 Gru, 2022

Czemu se samemu nie
Cytat:
zmodernizować
?
manfred - Sob 03 Gru, 2022

Czemu se samemu nie
Cytat:
zmodernizować
?
239099 - Sob 03 Gru, 2022

A można "jaśniej" mistrzu?
manfred - Sob 03 Gru, 2022

Dlaczego nie produkować Malaja, Andersa, Rysia itp.
239099 - Sob 03 Gru, 2022

Andersa - znaczy prostego (prostszego od Borsuka) cięższego BWPa - spytaj się decydentów, którzy zdecydowali się na bardziej skomplikowany pojazd pływający...

Anders przypominał CV90 - nie nie mówię tu o wyglądzie. Lecz samej filozofii... Zróbmy coś prostego, niekoniecznie super - ale będzie to "nasze".

Malaja - cóż ktoś decydował o likwidacji Woli i wygaszaniu zakładów...
Myśmy nie "stali w miejscu" - myśmy się cofnęli - jeśli chodzi o Gliwice...

Stąd podkreślam że kluczem nie jest to jaki dokładnie będzie K2PL - tylko co po wyprodukowaniu partii licencyjnych wozów...

A Ryś, Ryś jak Ryś ale Irbis (czyli 6x6) mógłby mieć sens...
Sęk w tym że u nas poza naprawdę pojedynczymi tematami (jak PPZR) nie było wieloletniego stabilnego finansowania... Więc czego oczekujesz - gotowego produktu za "Bóg zapłać"

Wydanie 20- 30 milionów na prace koncepcyjne tylko po to by potem wszystko wywalić do kosza nie jest żadnym wsparciem...
Jest tylko pozorowaniem....

Przez dobre 20 lat głownie działania skupione były na pozorowaniu - pozorowaniu przez MON, który nie chciał czołgów - bo czołgi dostaliśmy od Niemca, nie chciał transporterów - bo te możemy kupić na zachodzie - przy okazji "prywatyzując" kolejny zakład. (Poprzez włączenie do większego zachodniego koncernu)

manfred - Sob 03 Gru, 2022

Dlatego współpraca z KOR jest szansą na zmianę tego stanu rzeczy.
239099 - Nie 04 Gru, 2022

Raczej fakt, źe i tym razem politycy narobili w zbroje i przekonali, że SpW z dia na dzień nie da się nabyć...
Tylko trzeba mieć...

kolega - Nie 04 Gru, 2022

manfred napisał/a:
Technologię trzeba mieć i tyle. Reszta to są rzeczy wtórne. Po to mają być KOR.


Manfred, technologię to my mamy, Wspomniany zakład w Poznaniu przekręt xxx mln zł na Kaktusie, na Irbisie :)
Potem tylko polonizacja i remonty Leo i coś tam jeszcze, należy tylko pamiętać, że pancerna Prezes trochę szkodników z wojska usunęła.

To technologia raczej z Gwiezdnych Wojen.
Pozdrawiam :cool:

manfred - Nie 04 Gru, 2022

Rozbrajali Polskę z nowoczesnych technologii i dalej to robią.

Cytat:
Na ciepłych słowach, pod adresem Radia Maryja i ojca Rydzyka, ze strony polityków się nie skończyło. Sasin i Błaszczak przekazali dyrektorowi Radia Maryja eksponat przeznaczony dla budowanego przez niego Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu. Był to miecz, który pochodzi z początku II wieku


:-o

maxikasek - Nie 04 Gru, 2022

Swoją drogą, rozumiem że Błaszczak- bo "zajumał" miecz ze zbiorów MWP, ale co Sasin przy tym robi? Z drugiej strony przy 182 mln zł, które rząd ma dac Rydzykowi na muzeum cóż znaczy jeden stary miecz. TO jest lepsze:
Cytat:
Powstające w Toruniu muzeum "Pamięć i Tożsamość" wzbogaciło się o zabytkową szablę, skrzynię na amunicję oraz ładownicę na naboje. Przedmioty te pomogą krzewić w muzeum ideę chrześcijańskiej miłości, szerzyć nauki Jana Pawła II oraz ukazywać bohaterską pomoc Polaków w stosunku do Żydów.


A dokładniej są to: ładownica na naboje z herbem elektorów saskich z XVI wieku, szabla z okresu zaborów z Galicji oraz pałacowa skrzynia na amunicję z czasów zaboru austro-węgierskiego

Powiązać to z miłością chrześcijańską, naukami JP II i bohaterską pomocą Zydom nie dałby rady nawet gość od pasków w TVP- a jednak dało się :cool:

EDIT:
Sorki, nieaktualne dane- rząd da 224 mln zł, owe 34,5 mln zł więcej wynika m.in. ze wzrostu milinalnej płacy w Polsce ;)

manfred - Nie 04 Gru, 2022

A jednak dało się to powiązać.
Trzeba tu dodać, że zrobił to nie kto inny, tylko redaktor niemieckiego portalu dla Polaków Onet Mikołaj Podolski.

Widać godny kontynuator tradycji red. Żemły.

Manipulacje TVP przy manipulacjach TVNu, Wyborczej czy Onetu, to jakieś niewinne igraszki.

Onet

Mieszkaniec - Czw 16 Lut, 2023

Czy ktoś orientuje się jak przebiegają testy BWP Borsuk? Testuje go według doniesień medialnych 15 brygada zmechanizowana. Jak idą? Kiedy planowane zakończenie testów? Wczoraj premier dokapitalizował HSW między innymi na produkcję tego BWP. Rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia pisze na Twitterze, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że umowa będzie w 2023 🤔 ktoś coś więcej wie?
manfred - Czw 23 Lut, 2023

O jak tam? Słyszałem, że ponad 1000 Borsuków ma się wynorzyć. U gazetkowych panika, posrani po pachy. Nie wiedzą, co pisać.
Zibi201 - Pią 24 Lut, 2023

manfred napisał/a:
O jak tam? Słyszałem, że ponad 1000 Borsuków ma się wynorzyć. U gazetkowych panika, posrani po pachy. Nie wiedzą, co pisać.

Jakieś konkrety? Umowa?

Nie?! Ojeju...

Smok Eustachy - Sob 25 Lut, 2023

Zibi201 napisał/a:
manfred napisał/a:
O jak tam? Słyszałem, że ponad 1000 Borsuków ma się wynorzyć. U gazetkowych panika, posrani po pachy. Nie wiedzą, co pisać.

Jakieś konkrety? Umowa?

Nie?! Ojeju...

https://youtu.be/2uzc2HsROH4
Borsuk ponoć wyszedł drogi z powodu uwzględnienia pływania.
Podsumujmy: Hajmarsy i Czunmo maja być na podwoziach Jelcza, Na K9 zainstalowano radyjka i TOPAZa.
https://dziennikzbrojny.pl/aktualnosci/news,1,11753,aktualnosci-z-polski,kolejny-krok-do-produkcji-w-polsce-czolgow-k2pl-i-armatohaubic-k9pl

W dniu 24 lutego br. Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. poinformowała o podpisaniu dokumentów określających zasady współpracy przemysłowej z reprezentantami południowokoreańskich firm Hyundai Rotem Company i Hanwha Aerospace przy planowanej w Polsce produkcji czołgów K2PL i 155 mm armatohaubic samobieżnych (AHS) K9PL. Jest to następstwo kilkumiesięcznego dialogu prowadzonego ze stroną południowokoreańską. Podpisane dokumenty nie oznaczają jeszcze zamówienia czołgów K2PL i AHS K9PL. Aby do tego doszło, konieczne są dalsze negocjacje i zawarcie umów wykonawczych pomiędzy polskimi i południowokoreańskimi firmami a Agencją Uzbrojenia, co planuje się w tym roku.

[ Dodano: Sob 25 Lut, 2023 ]
Grot się sprawdził na Ukrainie. Pierwsza wersja.

manfred - Sob 25 Lut, 2023

Easy rider słusznie na tt

Cytat:
Z okazji dzisiejszej rocznicy powstania - praktycznie overnight - gigantycznego rynku militarnych twitterów, blogerów, vlogerow i innych tego typu gówien, pozwólcie Państwo życzyć Wam i sobie jak najszybszej na tymże rynku bessy, a najlepiej całkowitego upadku tegoż

fix16 - Pią 03 Mar, 2023

W tym całym szumie medialnym z okazji planów produkcji w Polsce nowych typów wozów bojowych ciągle słychać o HSW i WZM. A o Bumarze Łabędach cisza. Odnoszę wrażenie że Bumar to taki stary dziadek który został przez PGZ-owską rodzinę oddany do domu opieki by tam umarł sobie cicho nikomu nie przeszkadzając. Czy naprawdę kondycja zdolności produkcyjnych Bumaru jest tak zła? Co możliwościami remontu a być może nawet i produkcji rodziny wozów T-72 dla Ukrainy? Przecież ukraiński przemysł zbrojeniowy jest w ruinie i nawet po zakończeniu wojny jak Ukraina będzie odbudowywać swą armię, to nie będzie ich stać na kupno setek nowych czołgów produkcji zachodniej. Będą musieli iść na kompromis i nabywać sprzed pochodzenia postradzieckiego. A tu akurat Bumar jest jak znalazł. Czy nawet inne polskie zakłady do produkcji innych typów uzbrojenia dla Ukrainy. W końcu odbudowa ukraińskiego przemysłu obronnego potrwa lata a oni będą nowego sprzętu potrzebować na już.
manfred - Sob 04 Mar, 2023

Bumar ma pracy po kokardę, nie ma się co przejmować. To, że na razie nie będzie uczestniczył w podziale bardzo dużego zresztą "nowoczesnego" tortu, to inna sprawa. W dużej mierze sam sobie winien.
Lumen - Sob 04 Mar, 2023

fix16 napisał/a:
Przecież ukraiński przemysł zbrojeniowy jest w ruinie i nawet po zakończeniu wojny jak Ukraina będzie odbudowywać swą armię, to nie będzie ich stać na kupno setek nowych czołgów produkcji zachodniej. Będą musieli iść na kompromis i nabywać sprzed pochodzenia postradzieckiego.
Inni mądrzejsi już stoją w kolejce...
https://www.agenzianova.c...ory-in-ukraine/

Zibi201 - Sob 04 Mar, 2023

Wersja polska :
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=39438

Niektórzy naiwni myślą, że będą jakieś sentymenty w biznesie, bo my oddaliśmy setki czołgów, a inni kilkanaście...
I wszystko przy zapotrzebowaniu 600-800 czołgów. Polska przy zakupie 1000 sama rozbuduje WZM...

manfred - Sob 04 Mar, 2023

Nie będzie żadnych sentymentów, i powinniście o tym wiedzieć. A przede wszystkim nie używać argumentów z Iraku, bo to po prostu głupota. W skrócie - jeśli w wyniku obecnej sytuacji uzyskamy zdolności chociażby do samodzielnej budowy np. powerpacka, to będzie to duuuuuży sukces.
Zibi201 - Sob 04 Mar, 2023

Nie, nie uzyskamy.
Czemu? Bo już zapowiedzieliśmy co i od kogo kupimy, więc czemu miałby oferować coś "ekstra"?

maxikasek - Nie 05 Mar, 2023

manfred napisał/a:
Bumar ma pracy po kokardę, nie ma się co przejmować. To, że na razie nie będzie uczestniczył w podziale bardzo dużego zresztą "nowoczesnego" tortu, to inna sprawa. W dużej mierze sam sobie winien.

Przy ich tempie fakt. Modernizacja pozostałych Leosi zajmie im z 10 lat.
W 2022 oddali wojsku 17 zmodernizowanych Leosi (+3 w trakcie odbiorów były) i 22 zmodyfikowane T-72.
Kontrakt na T-72 dawał im z 10-12 lat pracy.

fix16 - Sro 29 Mar, 2023

Po ostatnich słowach premiera o poważnym dokapitalizowaniu HSW mnie nasuwa się pytanie czy to jest do końca zasadne. W końcu jeśli idzie o moce produkcyjne, to zwalniają się one w zakładach Bumaru wraz z decyzją o końcu użytkowania w Polsce wozów rodziny T72. Bumar ma tę zaletę że już istnieje, nie trzeba nic od podstaw budować i już ma oprzyrządowanie produkcyjne. Czy nie jest bardziej racjonalne włączyć Bumar w struktury HSW w ramach rozbudowy potencjału produkcyjnego tej firmy niż budować wszystko od podstaw?
CromCruach - Sro 29 Mar, 2023

W temacie manewrów kapitałowych - tak trochę obok, ale

https://www.gov.pl/web/ak...zbrojeniowej-sa

Mieszkaniec - Czw 30 Mar, 2023

Bumar ma docelowo robić K9 czy tam Kraby. Z tego nowoczesnego tortu też coś będzie mieć.
Mówił o tym szef PGZ https://polskieradio24.pl/130/4437/artykul/3129142,borsuki-dla-polskiej-armii-szef-pgz-nasze-sily-zbrojne-dokonuja-epokowego-przezbrojenia

Mnie zaś zastanawia kto skorzysta i kto wejdzie w Narodowy Plan Amunicyjny z sektora prywatnego który to zapraszał Premier do współpracy. Mesko, Dezamet, Nitro-chem a z prywatnych? Taka Lubawa ma koncesje i robi coś na własny użytek do testów swoich produktów jednak czy jest w stanie (i jest taka potrzeba) produkcję przekształcić w seryjną? Swoją drogą taka Lubawa na OPL Wisła, teraz na Borsuku robi pożądane pieniążki.
https://www.stockwatch.pl...polecane,304344

michqq - Czw 30 Mar, 2023

Cytat:
Mnie zaś zastanawia kto skorzysta i kto wejdzie w Narodowy Plan Amunicyjny z sektora prywatnego


Hm
https://www.zspniewiadow.pl/

??

Mieszkaniec - Czw 30 Mar, 2023

michqq napisał/a:


Hm
https://www.zspniewiadow.pl/

??


O jak najbardziej! :brawo:

michqq - Czw 30 Mar, 2023

Fabryka Naczyń Emaliowanych w Olkuszu (eufemizm, bo produkowała przede wszystkim nocniki) poza garnkami i wspominanymi naczyniami nocnymi produkowała skorupy granatow przeznaczone do elaboracji - była więc poddostawcą. RG-42 PG-76, PG-7W, RPG-76 (granat od Komara)
Stefan Fuglewicz - Pią 31 Mar, 2023

No to mają teraz duże zamówienie pod Komary.
Ale jak widzę specjalizują się wyłącznie w wyrobach blaszanych. Należałoby tu mówić o korpusach, nie skorupach - bo to określenie wiąże się z odlewami, ale to tylko tak na marginesie.
Istotne jest to, że w granatach ręcznych czy nasadkowych korpus blaszany to już przeżytek (żeliwny zresztą też). Podobnie w minach. Więc dużych perspektyw tu nie ma.
No chyba, że Ukraina bierze teraz wszystko jak leci - nie ważne, na ile nowoczesne i skuteczne, aby wybuchało. Ale ta wojna kiedyś się skończy.

zielony1 - Sob 01 Kwi, 2023

Pojawiło się info o zakupie dla SZ UA ze środków UE i USA w Siemianowicach Śląskich 100 Rosomaków.
philiprvn - Sob 01 Kwi, 2023

Pewnie oddamy te z Hitfistami a w to miejsce wyprodukujemy (poprawka: doposażymy bazowe wersje) z ZSSW-30. O ile całość to nie kaczka dziennikarska (wiadomo: data).
gathern - Sob 01 Kwi, 2023

A zgoda Finów na eksport ?
zielony1 - Sob 01 Kwi, 2023

gathern napisał/a:
A zgoda Finów na eksport ?


W ramach wsparcia UA przez Finlandię - tak samo jak Kraby - zgoda eksportowa Korei Płd do UA.
Kupującym jest rząd UA , za którego płaci UE i USA.

Star660 - Nie 02 Kwi, 2023

"PiS wsadziło swoich do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. "Drzwi się nie domykają". :???:
ŁTF :?: Będziemy produkować Kraby dla Ukrainy, a kupować K9 z Korei :?: :-o Czy coś źle zrozumiałem :zly4:
https://www.newsweek.pl/p...ie-chce/s56klcb

manfred - Pon 03 Kwi, 2023

Chcesz czekać, aż Rheinmetall wejdzie na UKR że swoimi produktami? Czego nie rozumiesz?
Star660 - Pon 03 Kwi, 2023

"... gdzie spirytus?
- prodali.
A gdzie diengi?
- vodku kupili.
A gdzie vodka?
- wypili ....?
Rozumiem :not2:

Smok Eustachy - Pon 03 Kwi, 2023

Star660 napisał/a:
"PiS wsadziło swoich do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. "Drzwi się nie domykają". :???:
ŁTF :?: Będziemy produkować Kraby dla Ukrainy, a kupować K9 z Korei :?: :-o Czy coś źle zrozumiałem :zly4:
https://www.newsweek.pl/p...ie-chce/s56klcb

Protokół >>3 kadencja Kaczora<< uważa się za odpalony

Lumen - Pon 03 Kwi, 2023

manfred napisał/a:
Chcesz czekać, aż Rheinmetall wejdzie na UKR że swoimi produktami? Czego nie rozumiesz?
No właśnie czego nie rozumiesz? Ze twoje intelektualne gołodupcy i tak nic nie ugrają...
Masz kase aby "władować" w biznes? (A choćby tyle by kupić ten czy inny zakład za 1/10 rynkowej ceny )
Potrafiłeś wykupić co lepsze cukierki z UA.
Masz realny głos w Brukseli i np. wpływ na warunku przy negocjacjach akcesyjnych do UE czy choćby warunki związane z programami pomocowymi?

Smok Eustachy - Pon 03 Kwi, 2023

Jakie negocjacje akcesyjne, jaka Bruksela...
Brukselka chyba.

Lumen - Pon 03 Kwi, 2023

Smok Eustachy napisał/a:
Jakie negocjacje akcesyjne, jaka Bruksela...
Brukselka chyba.
Tłumacze tawariszczowi - dlaczego Rheinmetali inne niemieckie kapitały będą penetrować ukraińską gospodarkę, a polskie nie...

Wot wielka polityka...
Kto kasę ma ten ma władze...

Smok Eustachy - Pon 03 Kwi, 2023

Niemieckie kapitały z Brukselką są zajęte robakami, emisją, autkami na prąd czyli wprowadzaniem socjalizmu. Żeby było jak za Gomułki. Fitem są zajęte zeroemisyjnym. Ukraina nie może sobie pozwolić na takie extrawagancje
Lumen - Pon 03 Kwi, 2023

Smok Eustachy napisał/a:
Niemieckie kapitały z Brukselką są zajęte robakami, emisją, autkami na prąd czyli wprowadzaniem socjalizmu. Żeby było jak za Gomułki. Fitem są zajęte zeroemisyjnym. Ukraina nie może sobie pozwolić na takie extrawagancje

Za to Polska może?
Chyba może skoro Mateuszek wszystko podpisuje - jak leci...

EOT.

porze - Pon 03 Kwi, 2023

Na zachodzie zupełnie serio się pisze o unii polsko-ukraińskiej, która byłaby bardzo nie na rękę Niemcom, czyli bardzo na rękę anglosasom.

To nie są lata 30-te XX wieku, żeby niemieckie molochy przemysłu ciężkiego miały monopol na cokolwiek.
Ja rozumiem, że niektórym zostały już tylko kpiny, że Polacy chcą uczyć Francuzów jeść widelcami, a Niemców produkować mercedesy, ale prawda przemknęła jakby troszku boczkiem.

Japonia systemowo podgoni nam gospodarkę w kontekście know-how, a chodzi chyba o technologie cyfrowe. Nokia ustawiła Finów w pierwszym rzędzie dobrobytu, a raczej nie oni wystrugali elektronike na kamieniu, tylko ktoś w nich zainwestował, np. na złość ruskim.

Mniej więcej tak samo wygląda kwestia koreańska. Ktoś kiedyś pomógł Korei, teraz Korea może pomóc nam.
Najwyższa pora wyrosnąć z mentalności zbieracza szparagów robiącego klakę Niemcom w UE.

manfred - Pon 03 Kwi, 2023

No wiadomo, że to pitolenie gazetkowych o "zaoraniu" Kraba miało na celu właśnie limitowanie produkcji jedynie do PL i w konsekwencji uwiąd projektu. Wielu się dało nabrać.
michqq - Pon 03 Kwi, 2023

Cytat:
Na zachodzie zupełnie serio się pisze o unii polsko-ukraińskiej


W Rosji sie o tym pisze, a to po to żeby postraszyc Ukraińców, który maja własnie fazę ultrapatrotyzmu.
Na zachodzie raczej pisze sie o doktrynie Giedroycia, wg. której mniejwięcej / podobno / rzekomo Polska postępuje, a co ciekawe nawet nie ma o niej wzmianek w polskiej Wikipedii.
W Białoruskiej jest, w Ukraińskiej jest, a w polskiej nie ma

https://en.wikipedia.org/wiki/Giedroyc_Doctrine

1. Uznanie i poparcie Polski dla narodowych ruchów niepodległościowych Ukrainy, Litwy i Białorusi.
2. Uznanie przez Polskę współczesnych granic tych państw, całkowite odrzucenie jakichkolwiek roszczeń terytorialnych do nich.
3. Odrzucenie idei polskiego imperializmu i idei polskiej ekspansji.
4. Wsparcie Polski dla ruchów patriotycznych w tych krajach.
5. Stworzenie silnej unii politycznej i gospodarczej między Polską, Ukrainą, Litwą i Białorusią.
6. Geopolityczna opozycja tej unii wobec rosyjskiego zagrożenia, opozycja wobec rosyjskiego imperializmu i totalitaryzmu.
7. Wniosek, że głównym zagrożeniem dla krajów Europy jest rosyjski imperializm i totalitaryzm.

manfred - Pon 03 Kwi, 2023

Pytanie czemu nie ma? Podobnie mało o innych "autorach wyklętych" typu Mackiewicz.
Za to Gross jest. Hollandowa podobno kręci film o uchodźcach w Puszczy.Kampinoskiej.

zielony1 - Pon 03 Kwi, 2023

philiprvn napisał/a:
Pewnie oddamy te z Hitfistami a w to miejsce wyprodukujemy (poprawka: doposażymy bazowe wersje) z ZSSW-30. O ile całość to nie kaczka dziennikarska (wiadomo: data).


Australijczycy dostarczą wieże .

gathern - Sro 05 Kwi, 2023

3 kompanie moździerzy Rak sprzedane Ukrainie.
Boro001 - Sro 05 Kwi, 2023

Czy sprzedane?Mam nadzieję bo ja zrozumiałem ,że przekazane.
(PAP)

AKTUALIZACJA 17:26: Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział przekazanie Ukrainie 3 kompanii moździerzy samobieżnych Rak kal. 120 mm, wyraził także przewidywania odnośnie sprzętu który został podarowany i sprzedany Ukrainie będzie w przyszłości wyposażeniem na stanie Sił Zbrojnych Ukrainy.

manfred - Sro 05 Kwi, 2023

Pewnie przekazane, a nam za to zapłaci UE.
gathern - Sro 05 Kwi, 2023

Czy sprzedaż czy przekazanie i tak kasa za to wpadnie, a my zakupimy nowe w ich miejsce.

Wg mnie ważniejsze jest to że Rak sprawdzi się w realnej walce + będzie to dobry marketing tego produktu.

Zrobić dobry PR do tego i pchać na eksport.

Ja nadal uważam że teraz mamy naprawdę unikalne "okienko" by mocno rozbudować zbrojeniówkę i iść mocno w eksport tych produktów. Niektóre kraje z przemysłu zbrojeniowego mają spory % PKB. A my dotychczas zbrojeniówkę traktowaliśmy jak niepełnosprawni intelektualnie.

Teraz jest szansa, nie można tego spieprzyć.

manfred - Sro 05 Kwi, 2023

No, ciekawe jakie pancerhaubice kupią Rumunii.
philiprvn - Sro 05 Kwi, 2023

Cytat:
Czy sprzedaż czy przekazanie i tak kasa za to wpadnie, a my zakupimy nowe w ich miejsce.

A jakie moździerze produkuje się w Korei?


michqq - Sro 05 Kwi, 2023

gathern napisał/a:
a my zakupimy nowe w ich miejsce.


philiprvn napisał/a:
w Korei


... no właśnie ...

gathern napisał/a:
Teraz jest szansa, nie można tego spieprzyć.


można.

gathern - Sro 05 Kwi, 2023

philiprvn napisał/a:
Cytat:
Czy sprzedaż czy przekazanie i tak kasa za to wpadnie, a my zakupimy nowe w ich miejsce.

A jakie moździerze produkuje się w Korei?

Obrazek


Ten szajs nie ma nawet porównania z Rak-iem, jak takie coś by kupili, to nie ma bata, musiałyby łapówki popłynąć szeroko.

manfred - Sro 05 Kwi, 2023

Jak to napisano w recenzji ostatniej książki Bartosiaka

Cytat:
Pomimo wielu prób nie byłem w stanie ustalić, kim jest tajemniczy Alfa, który wywiera „przemożny wpływ na polskie państwo” i mieszka we własnym domu na północy Warszawy


więc Alfa czuwa. Będzie dobrze.

maxikasek - Pią 07 Kwi, 2023

A jak z amunicją do Raków? U nas krucho, prace nad nowymi granatami przerwała wojna (opracowywali je Ukraińcy), o produkcji nowych HE-1 tez coś cicho. Jak sprawuje się z zagraniczną amunicją? jest zamienna czy tylko ładowanie ręczne?
electron77 - Pią 07 Kwi, 2023

gathern napisał/a:
Ten szajs .


A niby dlaczego to ma być szajs?

Cytat:
A jak z amunicją do Raków? U nas krucho, prace nad nowymi granatami przerwała wojna (opracowywali je Ukraińcy), o produkcji nowych HE-1 tez coś cicho. Jak sprawuje się z zagraniczną amunicją? jest zamienna czy tylko ładowanie ręczne?


Z amunicją słabo, opracowano dedykowaną ale zdaje się za dużo nie wyprodukowano, używana jest głownie modyfikowana od ciągnionych moździerzy.

Zagranicznej, o ile mi wiadomo, nie ma, bo RAK to na tyle uniaktowa konstrukcja, że nikt, oprócz Polski, nie produkuje amunicji

zielony1 - Pią 07 Kwi, 2023

Pojawiło się info ,że Bumar Łabędy wraz z Ukroboronprom utworzyło centrum serwisowe czołgów T-64, W perspektywie współpraca ma być rozszerzona o obsługę czołgów z rodziny T. A póżniej jeszcze możliwość wspólnego utrzymania czołgów Leopard.
Ponadto PGZ wraz z ukraińskim ARTeM ma produkować amunicje czołgową kalibru 125 mm na potrzeby SZ UA.

michqq - Pią 07 Kwi, 2023

maxikasek napisał/a:
Jak sprawuje się z zagraniczną amunicją? jest zamienna czy tylko ładowanie ręczne?


Internety podają że amunicja inna niż polska jest rozwiązaniem awaryjnym i musi być ładowana ręcznie.
:gent:

gathern - Pią 07 Kwi, 2023

Amunicja dla Rak-a faktycznie jest niejako problemem, ale Rak to nowa jakość w rodzinie samobieżnych moździerzy. Duża automatyka, możliwości strzelania na wprost.

Taki przykład:
Cytat:
SM120K może wykonywać swe zadania w trybie MRSI, polegającym na wystrzeleniu serii pocisków, które podążając do celu różną trajektorią uderzają weń równocześnie. Zwiększa to prawdopodobieństwo zadania większych strat dzięki wykorzystaniu efektu zaskoczenia i zwiększenia intensywności ognia 8-lufowego KMO. W jednym momencie można uderzyć w cel nawałą ognia 24 granatów.


Cytat:
Jako jeden z nielicznych moździerzy na świecie dysponuje możliwością prowadzenia ognia od minus 3 stopni położenia lufy aż do plus 80 stopni, w tym również zwalczania celu ogniem na wprost.


Serio.

Kupowanie tego koreańskiego moździerza było by cofaniem się w rozwoju.

Ja się generalnie dziwię że my tak mało Rak-a promujemy na targach zbrojeniowych. Mam nadzieję że udział tego produktu teraz w konflikcie mocno podciągnie jego PR.

A kwestię amunicji trzeba pchać konsekwentnie do przodu. Kurcze jesteśmy prawie 37 milionowym państwem, nie stać nas zaprojektować amunicji do moździerza ? Chyba lepiej zainwestować w produkt, niż wydawać miliony na bzdury.

Przykład na jakie bzdury wydaje się kasę podatnika:
Cytat:
Instytut Rozwoju Języka Polskiego im. świętego Maksymiliana Marii Kolbego, państwo będzie przeznaczać rocznie ponad 100 mln zł na działalność nowego instytutu. Dyrektor, którego ma powoływać minister edukacji, zarobi ok. 30 tys. zł miesięcznie.


I nas nie stać na opracowanie granatów do moździerza ? Serio ? A stać nas na tworzenie kolejnego "instytutu" który będzie przechowalnią dla partyjnych bydląt.

manfred - Pią 07 Kwi, 2023

Mamy drugą największą (po Żydach) diasporę na świecie.
Na te 37 mln ok. 16 mln to starsi lub świeżsi emigranci. Ciekawe dlaczego?

electron77 - Pią 07 Kwi, 2023

gathern napisał/a:
możliwości strzelania na wprost


w moździerzu po co? Jedyny powód to samoobrona.

Nie po to się moździerze stosuje by strzelać z nich na wprost.

philiprvn - Sob 08 Kwi, 2023

Rządzący właśnie ujawnili swój plan w sprawie Bumaru.
manfred - Wto 02 Maj, 2023

No i jak tam?
Wiadomości tylko z MESKO i PIT RADWAR
Amunicja 120 i 155 przygotowania do zwiększenia produkcji już 2,5 roku temu
po 100- 150k/rok obu typów
Piorun NG i Grzmot - połowę większy od Pioruna zasięg
wspólna z US fabryka pocisków do HMARSów - nie tylko na potrzeby włąsne ale i duży eksport.

muszę k. trochę porobić za gazetkowych, bo ostatnio strasznie się lenią, im więcej dobrych wiadomości tym te d**ki mniej piszą.

(ach zapomniałem, ten GRZMOT to całkiem do d. bo nie będzie miał wspólnej rury XP 34/18-DZ z Piorunem).

Piekarz - Sro 03 Maj, 2023

A skąd te wieści?
manfred - Sro 03 Maj, 2023

Magazyn Samorządowy: Przemysław Kowalczuk
zielony1 - Sro 03 Maj, 2023

Klei się do kupy.
Błaszczak leci na dniach do juesej gdzie z Austinem ma podpisać porozumienie o wzajemności w zamówieniach obronnych.

Papla - Czw 04 Maj, 2023

znaczy sie, ta wzajemnosc to my im zaplacimy, a oni w zamian nam cos sprzedadza :)
maxikasek - Pią 05 Maj, 2023

Cytat:
Błaszczak leci na dniach do juesej gdzie z Austinem ma podpisać porozumienie o wzajemności w zamówieniach obronnych.

Cytując twittera- w zamian za zakup F-35 , pozwolą nam kupić Abramsy :cool:
A tak poważnie liczę że kupią licencję na PIoruny.

manfred - Sob 06 Maj, 2023

Ormianie mają dobrą wzajemność z ruskimi. Dostają Iskandery, a dają im za to arbuzy.
Lumen - Sob 06 Maj, 2023

manfred napisał/a:
Ormianie mają dobrą wzajemność z ruskimi. Dostają Iskandery, a dają im za to arbuzy.
A PiS z Brukselą...
Mateuszek podpisze każdy niekorzystny dla PL akt prawny podsunięty przez Brukselę - w zamian Bruksela i zablokuje środki i nałoży jeszcze karę.

I wzajemne stosunku się rozwijają...

manfred - Sob 06 Maj, 2023

Widocznie nie zagląda na NFOW. Trzeba było słuchać Papli i Lumena....
Papla - Wto 09 Maj, 2023

Po co ma zagladac jak ma maniusia, ktory trzy razy w tygodniu przekazuje raport z nfow na partyjnym zebraniu okregowym?

Kurcze, od paru tygodni raporty sa dosc ubogie, bo i papla mniej sie udziela, a i maniusiowi sie kredki skonczyly.

Manius, wez sie ogarnij, zapomnij o mnie i mojej ksywce :x ... mnie trudno sie tak nisko pochylac :)

Zibi201 - Sob 22 Lip, 2023

Podobno Jelcz (a w sumie PGZ) chce kupić fabrykę silników FCA w Bielsku-Białej. Ciekawe co tam chcą produkować.
Lumen - Sob 22 Lip, 2023

Etaty dla swoich?
Inna sprawa to przy pojeździe 4x4 weszliśmy współprace z Czechami. Tatra ma w ofercie silniki - może się tym zainteresować...

kolega - Sob 22 Lip, 2023

Lumen napisał/a:
Etaty dla swoich?
Inna sprawa to przy pojeździe 4x4 weszliśmy współprace z Czechami. Tatra ma w ofercie silniki - może się tym zainteresować...

Raczej w tej kwestii wróbelki ćwirkają że to będzie KIA :)

Lumen - Sob 22 Lip, 2023

Znaczy killed in action? :cool:
ogon123 - Sob 22 Lip, 2023

Widać Korea Południowa wchodzi na nasz rynek maksymalne jak się da.
Trochę koreańskich osobówek już jeździ więc i zaraz zapewne pojawią się jakieś dostawczaki.

Tytan w dresie. - Sob 22 Lip, 2023

Nam potrzeba osobowo-terenówek. Akcja granicą to dobrze pokazała.
kolega - Sob 22 Lip, 2023

Tytan w dresie. napisał/a:
Nam potrzeba osobowo-terenówek. Akcja granicą to dobrze pokazała.


Czyżby L200 nie dawały by sobie rady :)

Star660 - Sob 22 Lip, 2023

A są w WP Mitsubishi L 200 :?: Może raczej Fordy Rangery :gent:
kolega - Nie 23 Lip, 2023

Star660 napisał/a:
A są w WP Mitsubishi L 200 :?: Może raczej Fordy Rangery :gent:


No są, ale nie mogę podać gdzie, :)

maxikasek - Nie 23 Lip, 2023

Ładnych parę lat temu widziałem, jak chłopaki na pizzę wyskoczyli (chyba jakieś szkolenie mieli). Gdyby nie wojskowe blachy nie zwróciłbym uwagi na tych cywili ;)
kaczkodan - Nie 23 Lip, 2023

manfred napisał/a:

(ach zapomniałem, ten GRZMOT to całkiem do d. bo nie będzie miał wspólnej rury XP 34/18-DZ z Piorunem).

Ale przecież Grzmot to większa rakieta - bo nie ma sensu aby ograniczać jej masę do ok. 10 kg gdy jest wystrzeliwana z pojazdów. Zwiększenie zasięgu i mocy głowicy bojowej kosztuje bardzo niewiele w porównaniu do układu naprowadzania który jest taki sam, więc nie ma żadnego powodu aby tego nie zrobić. A powiększenie głowicy do ok. 5 kg istotnie zwiększa szansę zestrzelenia celu, a nie tylko jego uszkodzenia.
Zresztą w mojej skromnej opinii można by minimalnie zwiększyć masę Pioruna, powiększając silnik startowy, do ok. 12.5 kg, minimalnie zwiększając średnicę środkowej i tylnej części pocisku co by miało mikroskopijny wpływ na opór, a zwiększyłoby prędkość startową o jakieś 200-250 metrów na sekundę, co z kolei zwiększyłoby zasięg bez przedłużania czasu lotu.

Prawdziwy MANPADS nowej generacji powinien mieć silnik marszowy ramjet na parafinę lub polietylen.

Zibi201 - Nie 23 Lip, 2023

kolega napisał/a:
Star660 napisał/a:
A są w WP Mitsubishi L 200 :?: Może raczej Fordy Rangery :gent:


No są, ale nie mogę podać gdzie, :)

https://www.czerwonesamoc...ndgfft3jjdo62n2

Wirus też jest na podwoziu L200

zielony1 - Nie 30 Lip, 2023

philiprvn napisał/a:
Pewnie oddamy te z Hitfistami a w to miejsce wyprodukujemy (poprawka: doposażymy bazowe wersje) z ZSSW-30. O ile całość to nie kaczka dziennikarska (wiadomo: data).

Mineły 3 miesiące i są już na UA .
Na tłicie pojawiły sie pierwsze filmiki z Rosomakami na ukraińskich drogach.

kolega - Wto 01 Sie, 2023

Przeglądając zasoby Internetu, artylerzyści z 1 MBA, Dowódca Dywizjonu, ppłk Tomasz Cichecki tak w publiczny sposób dokonał oceny sprzętu polskiego i koreańskiego.

Cytat:
cyt. "Większe różnice występują w kwestii wyposażenia. Zdaniem polskich artylerzystów K9 jest prostszy od Kraba. " Mają one zdecydowanie mniej mechanizmów i czujników. A to zawsze są dodatkowe elementy, które mogą zawieść w newralgicznych momentach"– mówi cytowany przez "Polskę Zbrojną" ppłk Tomasz Cichecki, dowódca dywizjonu."

[i]Ppłk Cichecki zwraca uwagę także na dodatkowe wyposażenie, jak np. kątomierz, pozwalający na prowadzenie ognia w warunkach, gdy systemy elektroniczne zawiodą lub będą w jakiś sposób zakłócane.


[/i]


link
https://tech.wp.pl/krab-gorszy-od-k9-zaskakujace-porownanie-polskich-armatohaubic,6925619629079168a

To, tak na poparcie tezy zaorania produkcji Kraba, i wydatkowania przez MON środków na K9.

Lumen - Wto 01 Sie, 2023

Czytanie WP czy der Onet powoduje raka mózgu...
Ale te "mundrości" pochodzą z Żołnierza Wolności czyli oficjalnego organu PROPAGANDOWEGO MON.


Ciekawe jest to że obie mają tego samego brytyjskiego ojca...
A sercem systemu ma być tu i tu Topaz (no chyba że w K9 jeszcze nie zamontowali)

Jest tylko jeden szkopuł - do kraba mamy prawa intelektualne - do K9 nie..
Krab obecnie przechodzi weryfikacje w praktyce, gdzie mamy okazje zebrać masę danych - a do K9 nie...

O ile "alarmowe" kupienie 8 dyonów K9 można jakoś przełknąć... to sens umowy ramowej na ponad 600 dział nadal jest mi nieznany...

Ciekawe jak się ma ta propaganda do tego
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=40789
No chyba że pod płaszczykiem budowy linii w Gliwicach ma być zupełnie wygaszona produkcja...
Wiadomo jaki kłamczuszek ten Mateuszek...

kolega - Wto 01 Sie, 2023

Lumen, czytanie każdej prasy może spowodować raka mózgu (drenaż mózgu).

Tak jak napisałeś, były to dane z obecnego czasopisma MON, Żołnierza Wolności .

Po to napisałem, zacytowałem te oficjalne wiadomości, bowiem aby ocenić dwa rozwiązania należy przeprowadzić badanie podobne do tych co były prowadzone przy zakupie KTO Rosomak (porównanie Finów, Włochów i Austriaków) przy dobrym prowadzeniu badań przez gen. Zatońskiego.

A publiczne opowiadanie swoich własnych subiektywnych objawień przez oficera starszego poziomu dowódca dywizjonu nie uchodzi do cytowania i wyrokowania w sprawach produkcji sprzętu. pan Pułkownik mógł by najwyraźniej wystawisz swój dywizjon na K9 i porównać wykonanie zadania bojowego z innym dywizjonem na Krabach. To też by było dyskusyjne.

Takie dobierania słów jest niewłaściwe i szkodliwe !!!
:nie2:

-=Alex=- - Wto 01 Sie, 2023

Cytat:
" Mają one zdecydowanie mniej mechanizmów i czujników. A to zawsze są dodatkowe elementy, które mogą zawieść w newralgicznych momentach"
Ilość mechanizmów, czujników, prostota itp., w zależności od intencji i interesu wypowiadającego, mogą mieć znaczenie negatywne lub pozytywne.
Przypominam sobie porównanie innego sprzętu i jeden z nich miał więcej "mechanizmów i czujników" i dlatego (wg porównującego) był lepszy. :D

focus - Wto 01 Sie, 2023

-=Alex=- napisał/a:
Ilość mechanizmów, czujników, prostota itp., w zależności od intencji i interesu wypowiadającego, mogą mieć znaczenie negatywne lub pozytywne.


Na zasadzie montażu elektroniki w pasacie i audi, w jednym hula, drugi ciągle na diagnostyce komputerowej ...

Tak na poważnie, zastosowanie w szerokiej gamie podzespołów elektronicznych (czujników) nie jest złe, daje wiele możliwości, udogodnień i pola manewru do eksploatacji systemów.
Kwestia, jaką prezentują jakość, parametry, kompatybilność, kto jest producentem podzespołów (chip) itd ...
Obecnie, bez zawansowanych systemów w elektronikę, sprzęt jest tyle warty ile "celne oko strzelca" wypatrzy i ustrzeli.

fix16 - Wto 01 Sie, 2023

Z jednej strony niby dobrze że jest rozbudowywany potencjał produkcyjny polskiej zbrojeniówki, ale z drugiej co z tym potencjałem będzie jak się skończą zamówienia dla wojska polskiego. Bo jak na razie widoków eksportowych brak. Np. taki Łucznik wytwarza dziesiątki tysięcy Grotów rocznie. Za kilka lat wojsko się tą bronią nasyci i dalej po tym? Bo widoków na eksport - wojskowy i cywilny - na razie nie widać, a sprzedaż na cywilnym rynku krajowym to jest pewnie tylko mała część tego, co zamawiało wojsko.
Lumen - Sro 02 Sie, 2023

Spoko spoko - Siemianowice przez 20 lat nie wyprodukowały wszystkich zakontraktowanych Rośków a już za program MLU.
Tak będzie z Boruskami czy czołgami...

A i FB Radom też będzie klepał i klepał...

Ja bym się martwił bardziej o gospodarkę - czyli kasę na to wszystko...
I to nie w kontekście koreańskich pożyczek tylko je... nic nie robienia przez 20 lat rządów PO-PISu w sprawie energetyki...

michqq - Sro 02 Sie, 2023

fix16 napisał/a:
Np. taki Łucznik wytwarza dziesiątki tysięcy Grotów rocznie. Za kilka lat wojsko się tą bronią nasyci i dalej po tym?


No tak to jest z przemysłem obronnym - z ich punktu widzenia najlepsza by była produkcja ciągła, rok po roku po troszku. Natomiast z punktu widzenia wojsk, najlepiej jest mieć jednolite wyposażenie, a więc co IKS lat wymienić wszystko hurtem ze starego na nowe, najlepiej w jeden rok.
Kompromis jest - gdzieś po środku.

Cytat:
Łucznik wytwarza dziesiątki tysięcy Grotów rocznie.


Są i rozwiązania brutalne:
ZM Tarnów produkuje od karabinków przez 40 mm granatniki, ukmy i wkmy, do lekkich moździerzy i działek 23 mm włącznie.
FB Łucznik produkuje od wiatrówek i pistoletów do karabinków.

Należałoby firmy połączyć, (lub tez w inny sposób narzucić przymusową kooperację).
W latach posuchy na któryś produkt finalny - jedni drugim produkowaliby podzespoły do tego produktu, który się akurat sprzedaje.
( A marki mogą pozostać po staremu, dlaczegobynie )

Przewóz "gotowych lub obrobionych" podzespołów broni palnej jest w Polsce wprawdzie obwarowany obostrzeniami, ale - no do diaska - to niech zrobią sobie wagon kolejowy specjalny w formie sejfu, i będzie im chodził wahadłowo od bocznicy w Radomiu do bocznicy w Tarnowie.

Smok Eustachy - Sro 02 Sie, 2023

michqq napisał/a:
fix16 napisał/a:
Np. taki Łucznik wytwarza dziesiątki tysięcy Grotów rocznie. Za kilka lat wojsko się tą bronią nasyci i dalej po tym?


No tak to jest z przemysłem obronnym - z ich punktu widzenia najlepsza by była produkcja ciągła, rok po roku po troszku. Natomiast z punktu widzenia wojsk, najlepiej jest mieć jednolite wyposażenie, a więc co IKS lat wymienić wszystko hurtem ze starego na nowe, najlepiej w jeden rok./..../

Tak działał generał Rayski.

kaczkodan - Sro 02 Sie, 2023

michqq napisał/a:
Natomiast z punktu widzenia wojsk, najlepiej jest mieć jednolite wyposażenie, a więc co IKS lat wymienić wszystko hurtem ze starego na nowe, najlepiej w jeden rok.

To oczywista bzdura nie uwzględniająca szkolenia - choćby mechaników. Wojsku też najwygodniej wymieniać na zakładkę.

philiprvn - Czw 10 Sie, 2023

Po każdem SpW zostają zapasy (części, materiałów eksploatacyjnych). Tak więc (o ile nie zastosowano ich w „następcach”) nakładka jest wskazana. Poza tym pozostaje problem szkolenia rezerw.
CromCruach - Sob 09 Wrz, 2023

Kierunek jest dobry
https://milmag.pl/mspo-2023-porozumienie-pgz-z-hanwha-ws-produkcji-amunicji-do-chunmoo/

tu też jest ciekawie
https://fragoutmag.com/pl/mspo-2023-strategiczne-porozumienie-grupy-wb-i-viettel/

philiprvn - Wto 12 Wrz, 2023

Tak sobie ostatnio porównywałem zdjęcia Homara-K i Homara-A (na razie w formie makiety). Dlaczego zastosowali dwa różne nośniki?


Star660 - Wto 12 Wrz, 2023

Homar A (Ameryka czyli 8 kół) Homar K (Korea tylko 6 kół). Pewnie chodzi o powierzchnię kraju albo potencjał militarny. :-o
"Pawlak: U nich pewnie i pszczoły sto razy większe." :lol:

Lumen - Wto 12 Wrz, 2023

Masa pakietu (wyrzutni) i związane z tym DMC?
philiprvn - Wto 12 Wrz, 2023

Koreańczyk (Homar-K) siedzi na 8. Amerykanin (Homar-A) siedzi na 6. Nie lepiej przyjąć jedno zunifikowane podwozie?
Lumen - Wto 12 Wrz, 2023

Bo 8x8 jest droższe i w zakupie i w eksploatacji niż 6x6.
A jednocześnie dla Himarsa zbędne...
Inna sprawa ile realnie powstanie Himarsów na Jelczu...

Zibi201 - Czw 21 Wrz, 2023

Wg defence24 PGZ nie złożyło w terminie oferty na haubic 155mm dla Rumunii. Złożyli koreańczycy na K9 i niemcy na Pzh2000.
PGZ wnioskuję wydłużenie terminu składania ofert.

gathern - Czw 21 Wrz, 2023

Dajcie spokój, jak zwykle zaraz będzie pierdolenie o braku mocy produkcyjnych.

A ja się pytam - czy Koreańczycy mają tyle mocy produkcyjnych przy tej ilości zamówień które obecnie mają na K9 (a mają przecież dużo) ?

Ktoś solidnie wziął łapę żeby uwalić mocnego konkurenta dla K9 w Europie.

Nie stać nas na szybkie rozbudowanie mocy produkcyjnych, gdyby było za rogiem do zarobienia setki milionów dolarów ? Serio ?

Ktoś się sprzedał i tyle. Jak zwykle, k***a nie da się, brak mocy, brak pierdów z dupy. Szlag trafia jak nam ucieka okazja za okazją by rozruszać przemysł zbrojeniowy.

kolega - Pią 22 Wrz, 2023

Raczej bym oceniał na układ wiązany. My wam damy na kredyt wy odpuście rynek wskazany. Takie zabawy były już wcześniej robione. Trzeba poczekać na kolejną kontrolę w PGZ.
239099 - Pią 22 Wrz, 2023

A co - okuwki luf i silniki MTU są w zapasie na magazynie w Stalowej Woli?
kolega - Pią 22 Wrz, 2023

239099 napisał/a:
A co - okuwki luf i silniki MTU są w zapasie na magazynie w Stalowej Woli?


Lufownia zrobiona :)
A co silników to układ wiązany, jak silny jest PGZ.

239099 - Pią 22 Wrz, 2023

Lufownia to w rzeczywistości obrabia dostarczany z zewnątrz półprodukt...

Tak jak nasze huty w rzeczywistości obrabiając półprodukt (kęsy) dostarczane np. z Dombasu

zielony1 - Pią 22 Wrz, 2023

Dorzuccie sobie jeszcze nieudany na dniach deal .
Zesrało się - mieli przejąć sąsiada zza płotu - czyli dawną swoją część cywilną HSW sprzedaną Chińczykom ponad 10 lat temu LDM - produkują maszyny budowlane . HSW chciało przejąć korzystną infrastrukturę i kadrę.

Niby jeszcze negocjują.

Zibi201 - Pią 22 Wrz, 2023

https://radar.rp.pl/przemysl-obronny/art39113661-zatrzymana-repolonizacja-w-hucie-stalowa-wola

Na podstawie tego artykułu sądzę, że nic straconego tylko cena nooo bo wzrośnie, skoro politykom zaczęło zależeć i powiedzieli publicznie, że będzie deal....

kolega - Pią 22 Wrz, 2023

Masz rację, tylko jak głębiej poszukasz, ideą było powstanie linii produkcji luf, nie che teraz pisać, lecz pierwotna koncepcja zakładała pełną zdolność do produkcji gotowego wyrobu w oparciu o kooperację.
239099 - Pią 22 Wrz, 2023

Mówimy o tym co jest czy o tym co powinno być...
Bo produkcja silników diesla 400-800 KM (do ciężarówek, do lżejszych wozów bojowych ) też powinna być...

philiprvn - Pon 25 Wrz, 2023

Dla porównania możliwości niemieckiej zbrojeniówki (czołgi ściąhnięte z muzeów były w lepszym stanie niż w magazynach).
zielony1 - Sro 04 Paź, 2023

Intendentura napisał/a:
Słyszałem, że Zełenski docenił polską zbrojeniówkę za bezwarunkową pomoc i życzliwość bez precedensu.

Już wszyscy wytrzeźwieli?


Towarzyszu intendencie - jeśli ktoś się obraził - czytaj państwowe spółki - i zaproszenia ( a było ) nie przyjął to jego strata .Obecny był biznes prywatny w postaci silnego w swojej dziedzinie na rynku UA WB Group PL. Prywaciarza nikt nie dofinansuje milionami ,to sam walczy .

Sasin o zgrozo nie zorientowany w temacie pierdnął jak poczuł smród to zaczął przepraszać . Pytał się prezesa PGZ czy dostali zaproszenie !!!! Jak otrzymał od niego potwierdzającą wiadomość ,to zaczął pleść kocopoły.

[ Dodano: Sro 04 Paź, 2023 ]
Zibi201 napisał/a:
https://radar.rp.pl/przemysl-obronny/art39113661-zatrzymana-repolonizacja-w-hucie-stalowa-wola

Na podstawie tego artykułu sądzę, że nic straconego tylko cena nooo bo wzrośnie, skoro politykom zaczęło zależeć i powiedzieli publicznie, że będzie deal....


No i kupili Chińczyka w zeszłym tygodniu . Nie będzie sąsiada zza płotu - wszystko ich.

gathern - Sro 04 Paź, 2023

Słowacja kupuje 32 szt naszych PPZR Piorun.

Powolutku robi się to światowy produkt.

Lumen - Sro 04 Paź, 2023

zielony1 napisał/a:

Towarzyszu intendencie - jeśli ktoś się obraził - czytaj państwowe spółki - i zaproszenia ( a było ) nie przyjął to jego strata .Obecny był biznes prywatny w postaci silnego w swojej dziedzinie na rynku UA WB Group PL. Prywaciarza nikt nie dofinansuje milionami ,to sam walczy .
Dodajmy jeszcze fakt państwowe przedsiębiorstwa są skrojone pod potrzeby MON i jak widać na przykładzie HSW nawet jakby chciały to nie bardzo mają jak brać dodatkowe kontrakty.
Przykładowo czemu Kraba nie ma w przetargu dla wojsk rumuńskich?
Bo HSW nie byłoby w stanie dostarczyć tak szybko tych dyonów...
+ zapasu częsci
+ amunicji...

Że na szybko trzeba by kompletować WRA nie wspominam...


zielony1 napisał/a:

No i kupili Chińczyka w zeszłym tygodniu . Nie będzie sąsiada zza płotu - wszystko ich.
Tylko co będa tam produkować...
Cywilna produkcja by się przydała... Tylko produktu brak a konkurencja ostra

HSW wchłonęło WZInż - może jakieś nowe K-407. albo następca PTS-M?

zielony1 - Sro 04 Paź, 2023

gathern napisał/a:
Słowacja kupuje 32 szt naszych PPZR Piorun.



300 mln zeta.

Lumen - Czw 05 Paź, 2023

Czyli niewiele
Za to podstawą będą izraelskie systemy - podobnie jak w Czechach....

Szkoda że Poprada czy Pilicy Słowacy nie kupią...

zielony1 - Czw 05 Paź, 2023

Intendentura napisał/a:
zielony1 napisał/a:


Towarzyszu intendencie - jeśli ktoś się obraził - czytaj państwowe spółki - i zaproszenia ( a było ) nie przyjął to jego strata .Obecny był biznes prywatny w postaci silnego w swojej dziedzinie na rynku UA WB Group PL.


No to już widać, że oglądasz vlogi Sykulskiego-Sykulenki i chłoniesz od niego wiedzę jak gąbka onuco jedna.


Znowu towarzyszu się nie popisałeś - Sykulski powinien być już dawno przyskrzyniony jako kacapska V Kolumna.

Dedukuj dalej .

zielony1 - Pią 06 Paź, 2023

MSZ RP opublikował raport na temat Eksportu uzbrojenia i sprzętu wojskowego z RP . Nie mam możliwości jego wklejenia- ale można go znależć na stronie MSZ

Eksport z Polski skoczył do góry - w 2021 roku było to prawie 499 mln euro , w 2022 roku - 1mld180 mln euro. W raporcie zaznaczono tylko co sprzedano , nie opublikowano donacji sprzętu wojskowego i uzbrojenia oraz amunicji dla SZ UA .

Co sprzedaliśmy
i tak USA - 2 Migi 29 , 1 sztuka M4A3E4 - czyli Sherman ,23 sztuki Piorunów, 5 sztuk S70i , 882 sztuki rewolwerów i pistoletów samopowtarzalnych,1458 karabinów i karabinków,1872 pistolety maszynowe.
Ukrainie sprzedaliśmy w 2022 roku - 18 sztuk AHSKrab , 34 sztuki Piorunów , 39280 sztuk pocisków powietrze -ziemia S8,60 sztuk MTLB, 19 sztuk Dzików , 1 sztuka BRDM2 ,70 sztuk Gożdzików, 4 sztuki BM21 , 89 sztuk możdzieży kal.82 mm, 5050 sztuk rewolwerów i pistoletów samopowtarzalnych, 387 sztuk karabinów i karabinków ,1750 sztuk lkm , 5520 sztuk ręcznych granatników( podwieszane i nasadkowe), jak to określone w raporcie przenośne wyrzutnie rakiet ppanc i systemy rakietowe - 4911 sztuk , możdzierze poniżej kalibru 75 mm - 274 sztuki.

W raporcie zaznaczono - nie obejmuje on donacji na rzecz SZ UA.

gathern - Pią 06 Paź, 2023

Czyli czołgi były na zasadzie donacji.
ogon123 - Pią 06 Paź, 2023

A skąd mieliśmy 5 sztuk S70i i 1 Shermana?
zielony1 - Pią 06 Paź, 2023

ogon123 napisał/a:
A skąd mieliśmy 5 sztuk S70i


Może Mielec sprzedał ,ale to spółka zależna Lockheeda no i w sumie jankeska . Kwestia rozliczenia podatków .

[ Dodano: Sob 07 Paź, 2023 ]
ogon123 napisał/a:
1 Shermana?


No właśnie ?

Jedyny Sherman Firefly podarowany kupę lat temu przez Belgów- własność Muzeum II WŚ w Gdańsku. W zbiorach prywatnych pod W/wą jeden M4A1(76)W, no a w Żaganiu na skwerze czołgisty "tylko" Jackson .

[ Dodano: Sob 07 Paź, 2023 ]
gathern napisał/a:
Czyli czołgi były na zasadzie donacji.


Czołgi 250 szt T72 oraz 60 szt PT-91 , 14 szt. Leopard 2A4 ,142 szt BWP1 , 18 Krabów ,14 szt. MIG 29, 12szt. Mi24V , S-60s , 20 szt.ZSU23 -4 , ekwiwalent dwóch - trzech dywizjonów Os i New


Rosomaki będą prawdopodobnie za ten rok jako eksport 100-200 sztuk plus 24 sztuki Raków - zakupione dla UA z funduszy UE i USA . Z tych samych funduszy pozostanie jeszcze w tym roku jako eksport 36 sztuk Krabów.

[ Dodano: Sro 11 Paź, 2023 ]
Lumen napisał/a:


Tylko co będa tam produkować...
Cywilna produkcja by się przydała... Tylko produktu brak a konkurencja ostra



Jak się okazuje wraz z dużą halą produkcyjną przejeli 560 pracowników z czego ponad połowa z nich pamięta produkcję wojskową sprzed sprzedaży ponad dekadę temu.
W przejętej infrastrukturze cywilnej chcą integrować wyrzutnie K239 z podwoziem Jelcza .

CromCruach - Sro 03 Sty, 2024

https://portalmilitarny.pl/wiadomosci/przemysl/rekordowe-zamowienie-na-amunicje-do-haubic-krab-i-k9/

wychodzi po 50 tys. szt. 155mm na rok...
albo inaczej licząc - ok. 200 szt. na standardowy dzień roboczy (wg kalendarza w 2024 ma być 251 dni roboczych)...

kolega - Sro 03 Sty, 2024

CromCruach napisał/a:
https://portalmilitarny.pl/wiadomosci/przemysl/rekordowe-zamowienie-na-amunicje-do-haubic-krab-i-k9/

wychodzi po 50 tys. szt. 155mm na rok...
albo inaczej licząc - ok. 200 szt. na standardowy dzień roboczy (wg kalendarza w 2024 ma być 251 dni roboczych)...


Tylko należy życzyć powiększenia mocy produkcyjnych na kraj.

fix16 - Wto 19 Mar, 2024

Tak na marginesie obecnej afery amunicyjnej i braku zdolności produkcyjnych w tym zakresie. Teoretycznie rozważając ciekawe czy było by możliwe uruchomienie produkcji amunicji artyleryjskiej w dawnych zakładach Fiata w Bielsku - Białej. Produkowano tam silniki, a więc już jest tam funkcjonująca odlewnia robiąca do tych silników odlewy. Taki blok silnik z grubsza wielkościowo odpowiada korpusowi pociski 155mm. Są też maszyny do obróbki tych silników które ciekawe czy by można wykorzystać do obróbek odlewów skorup pocisków. Być może można by też wytwarzać na miejscu łuski do pocisków artyleryjskich. No i co najważniejsze fabryka już fizycznie już stoi. Oczywiście, wiadomo że trzeba by zainwestować w linie napełniania pocisków materiałem wybuchowym. No i w końcu był też plan przejęcia tych zakładów przez PGZ.
morelowy_gosc - Wto 19 Mar, 2024

fix16, taki blok silnika to odlew stopów aluminium (dodatkowo ciśnieniowa), skorupa pocisku to staliwo.
Całkiem inna technologia .

fix16 - Wto 19 Mar, 2024

Ale chyba nie wszystkie silniki robi się teraz z aluminium. Nadal chyba w wielu silnikach bloki wykonuje się z żeliwa.
morelowy_gosc - Wto 19 Mar, 2024

W osobówkach z aluminium. Mniejsze koszty.
zielony1 - Wto 19 Mar, 2024

kolega napisał/a:
CromCruach napisał/a:
https://portalmilitarny.pl/wiadomosci/przemysl/rekordowe-zamowienie-na-amunicje-do-haubic-krab-i-k9/

wychodzi po 50 tys. szt. 155mm na rok...
albo inaczej licząc - ok. 200 szt. na standardowy dzień roboczy (wg kalendarza w 2024 ma być 251 dni roboczych)...


Tylko należy życzyć powiększenia mocy produkcyjnych na kraj.


Jak sie okazuje d..blada . Siano nie odblokowane - miało być w IV kwartale zeszłego roku , mija I kwartał br i nic .A dlaczego ? Zamieszanie polityków wokół prezesa i zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego - bo to on uwalnia przyznane środki . Tak że nie wyjdzie 251 dni roboczych - oby tylko wyszły jakieś dni robocze w tym roku .

[ Dodano: Wto 19 Mar, 2024 ]
fix16 napisał/a:
Tak na marginesie obecnej afery amunicyjnej i braku zdolności produkcyjnych w tym zakresie. Teoretycznie rozważając ciekawe czy było by możliwe uruchomienie produkcji amunicji artyleryjskiej w dawnych zakładach Fiata w Bielsku - Białej. Produkowano tam silniki, a więc już jest tam funkcjonująca odlewnia robiąca do tych silników odlewy. Taki blok silnik z grubsza wielkościowo odpowiada korpusowi pociski 155mm. Są też maszyny do obróbki tych silników które ciekawe czy by można wykorzystać do obróbek odlewów skorup pocisków. Być może można by też wytwarzać na miejscu łuski do pocisków artyleryjskich. No i co najważniejsze fabryka już fizycznie już stoi. Oczywiście, wiadomo że trzeba by zainwestować w linie napełniania pocisków materiałem wybuchowym. No i w końcu był też plan przejęcia tych zakładów przez PGZ.


Gdzieś czytałem ,że mają zamiar utworzyć jakąś odlewnie skorup i dna pocisków gdzieś na Dln Śląsku - ale to chyba na razie marzenia - gross skorup biorą jak na razie z austriackiego konsorcjum .

Nie ma siana - nie ma zielonego światła.

morelowy_gosc - Wto 19 Mar, 2024

Niewiele, bo i nasze zdolności są niewielkie. Można napisać, że śladowe. Niestety.
CromCruach - Wto 19 Mar, 2024

zielony1 napisał/a:


Jak sie okazuje d..blada . Siano nie odblokowane - miało być w IV kwartale zeszłego roku , mija I kwartał br i nic .A dlaczego ? Zamieszanie polityków wokół prezesa i zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego - bo to on uwalnia przyznane środki . Tak że nie wyjdzie 251 dni roboczych - oby tylko wyszły jakieś dni robocze w tym roku .


Czyli co? Wychodzi na to, że ch**j bombki strzelił i koncierta nie budiet???
To jest jakaś masakra zahaczająca o...
no... zdrada stanu to za duże określenie, ale albo ktoś tu celowo działa na zwłokę, albo znów ujawnia się polnische wirtschaft... k....wa mać.

Ditz - Wto 26 Mar, 2024

Cytat:
O ile z ewentualnym wyposażaniem polskiej armii w proste wielowirnikowce bojowe nie byłoby większego problemu (ponieważ ich produkcję można uruchomić w miarę szybko), to w przypadku systemów antydronowych sytuacja jest o wiele trudniejsza. Gotowego rozwiązania w Polsce po prostu nie ma. Co gorsza, prawdopodobnie długo jeszcze go nie będzie. Nikt z polskiego wojska nie kwapi się bowiem, by dokładnie określić, co jest potrzebne (przez opracowanie wstępnych wymagań taktyczno-technicznych), a także ile tego trzeba będzie kupić.


https://defence24.pl/polityka-obronna/dragon-24-ochrona-przed-dronami-pilnie-do-wdrozenia-opinia

Czeka nas ponownie klasyczny scenariusz? AU będzie przez długi czas ignorować temat, a potem wyskoczy z oświadczeniem, że ,,trzeba kupować za granicą, bo potrzebujemy tego na teraz, a polski przemysł nie ma gotowych rozwiązań/mocy produkcyjnych"?

I znowu nikt nie poniesie odpowiedzialności za tego typu sabotaż własnego przemysłu.

i - Wto 26 Mar, 2024

W kwestii formalnej:
Być może ja nie nadążam - ale to nie są WWTT lecz WZTT.

manfred - Nie 07 Kwi, 2024

No i proszę, taki Błaszczak to miał wszystko w pompie i PGZety sobei robiły co chciały.

Teraz nasz stanowczy minister grzmi, i na pewno zaraz te Orliki się wyprodukują. Co za zaskakująca przemiana!


Szef MON grzmi

Lumen - Nie 07 Kwi, 2024

Czyli na najbliższym MSPO zobaczymy takie cuda
https://pbs.twimg.com/media/GKWZmsUWwAAjskH?format=jpg&name=small

zielony1 - Sro 10 Kwi, 2024

CromCruach napisał/a:
zielony1 napisał/a:


Jak sie okazuje d..blada . Siano nie odblokowane - miało być w IV kwartale zeszłego roku , mija I kwartał br i nic .A dlaczego ? Zamieszanie polityków wokół prezesa i zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego - bo to on uwalnia przyznane środki . Tak że nie wyjdzie 251 dni roboczych - oby tylko wyszły jakieś dni robocze w tym roku .


Czyli co? Wychodzi na to, że ch**j bombki strzelił i koncierta nie budiet???
To jest jakaś masakra zahaczająca o...
no... zdrada stanu to za duże określenie, ale albo ktoś tu celowo działa na zwłokę, albo znów ujawnia się polnische wirtschaft... k....wa mać.


Jak podają dzisiaj w mediach - dalej drą koty kto ma być Prezesem i kto w zarządzie BGK .
Czas i kawaleria nie ubłagalnie idzie naprzód ,roboczodniówki wylatują z kalendarza .
Kolejne 4 miechy wyleciały z kalendarza.
Te nasze manufaktury bez państwowego cyca , to sobie mogą wyprodukować ammo .

https://businessinsider.com.pl/finanse/bitwa-o-bgk-bank-nie-ma-od-trzech-miesiecy-prezesa/91hdnpm?utm_campaign=cb

manfred - Sro 10 Kwi, 2024

Jak tam K2?
Zamiana na Leo będzie? 10 sztuk rocznie na cały świat?

michqq - Sro 10 Kwi, 2024

Lumen napisał/a:
Czyli na najbliższym MSPO zobaczymy takie cuda


Cóż, pamiętem dawniejsze przewidywania, oparte na fascynacji techniką rakietową.
Kiedy leci rakieta mająca porazić cel naziemny, strzela się przeciwko niej - rakietę OPL, konkretnie antyrakietę, takiej terminologii proponowano aby użyć.
Następnie owa rakieta rażąca cele naziemne, żeby zwalczyć tą antyrakietę, strzela ze swojego pokładu przeciwantyrakietę.
Na co antyrakieta tez odpowiada ogniem, strzelając ze swojego pokładu kontrprzeciwantyrakiety.
.
.
.
.
.
Dobrze, można się przestać śmiać.

Techniczne zapewne jest to możliwe - ale niepraktyczne.
Jak teraz czytam o dronach lotniskowcowych mających na pokładzie drony właściwe, staczające walki przeciwdronowe, to mi się tamten zaprzeszły tekst uparcie i nachalnie przypomina (czy to czasem nie było Kozieja? nie pamiętam... niemniej jeśli chodzi o mnie to Autor osiągnął był sukces - trwale wbił mi wgłowę swój obraz, a nawet swoją terminologię)

Myśl wojskowa chodzi swoimi ścieżkami, niekiedy pokrętnymi. Niekiedy ślepymi.
No zobaczymy.
:-D

Lumen - Sro 10 Kwi, 2024

manfred napisał/a:
Jak tam K2?
Zamiana na Leo będzie? 10 sztuk rocznie na cały świat?

No jak - dobrze - Błaszczak obiecał i podpisał umowę na produkcje w PL
https://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/39122?t=Produkcja-K2-w-Polsce
Co mówisz że kłamał i ch...a załatwił?

manfred - Sro 10 Kwi, 2024

Wina Błaszczka. No tak.
Lumen - Sro 10 Kwi, 2024

manfred napisał/a:
Wina Błaszczka. No tak.

No tak, jakb nie pier...l kocopołów o umowach których NIE BYŁO
Tylko podpisywał realne umowy - to by teraz było "po ptakach"

manfred - Sro 10 Kwi, 2024

A nie podpisywał?
239099 - Czw 11 Kwi, 2024

manfred napisał/a:
A nie podpisywał?
No właśnie wychodzi na to ze nie było umowy ani na produkcje w PL czołgów K2 ani K9PL
Ditz - Czw 11 Kwi, 2024

Jak dotąd wszystko wskazuje na to, że poprzedni MON ,,wynegocjował" skrajnie niekorzystne umowy ramowe, których skandaliczność wykracza poza wszelką skalę.

1) K2 - zgodnie z przeciekami, produkcja w Polsce możliwa jest dopiero po zakupie 500 egzemplarzy. Brak twardych gwarancji dotyczących polonizacji. Przypominam, że Włosi dostali licencję na produkcję Leoparda 2A8 przy kontrakcie na 180 sztuk. Brak jakichkolwiek widoków na umowę serwisową.

2) K239 - podpisanie kontraktu i rozpoczęcie dostaw bez gwarancji udzielenia licencji na produkcję amunicji, co jest skrajnie niebezpieczne dla naszego wojska, gdyż nie jest to standardowy system NATO.

K9 nie komentuję, bo bajzel informacyjny jest jeszcze większy niż w dwóch powyższych przypadkach.

Zadam jednak pewne pytanie: kto konkretnie z naszego ramienia negocjuje te kontrakty? Czy są to osoby posiadające szerokie, wyniesione z cywila doświadczenie w handlu, sztuce negocjacji, aspektach prawnych? Czy są one wspierane przez wysokiej klasy prawników wyspecjalizowanych w kontraktach przemysłowych i handlu międzynarodowym, którzy ostrzegą przed niekorzystnymi postanowieniami umownymi?

Bo ja mam wrażenie, że nasi zostali zmiażdżeni przez sprawnych negocjatorów z koreańskich przedsiębiorstw, którzy zjedli zęby na negocjacjach, sprzedaży i tworzeniu korzystnych dla siebie umów.

manfred - Czw 11 Kwi, 2024

Brak produkcji amunicji to byłby w istocie skandal.

Co do czołgów to pytanie, ile i przede wszystkim kiedy PPO zacząłby je produkować? Więc te 500 z Korei na dzień dobry nie byłoby wcale takie złe.

Natomiast na co to najbardziej wygląda, to totalną wojnę, jaka rozpętała się w spółkach i spółeczkach pod nowym kierownictwem plus żale gazetkowych i ich próby wkupienia się w łaski nowej władzy i czerpanie z tego profitów.
Bardzo niedobrze. I widząc strukturę i właściwości owej nowej władzy nie sądze żeby było lepiej.

michqq - Czw 11 Kwi, 2024

manfred napisał/a:
Co do czołgów to pytanie, ile i przede wszystkim kiedy PPO zacząłby je produkować? Więc te 500 z Korei na dzień dobry nie byłoby wcale takie złe.


Kolego, kluczowym jest pytanie ILE.

Jeżeli Polska potrzebuje (przykłądowo) 550 TYCH czołgów żeby osiągnąć pewien stan nasycenia, a kupujemy zagramanicą 500 sztuk, to rozpoczęcie produkcji krajowej PO uzyskaniu 500 czołgów żeby doprodukować brakujące 50, byłoby zwyczajnie bezzasadnym.

O jakim konkretnie wolumenie produkcji krajowej czołgów K2 wobec tego mówimy, skoro zamówienie na czołgi importowane ma objąć 500 sztuk?

Lumen - Czw 11 Kwi, 2024

manfred napisał/a:
Brak produkcji amunicji to byłby w istocie skandal.

Co do czołgów to pytanie, ile i przede wszystkim kiedy PPO zacząłby je produkować? Więc te 500 z Korei na dzień dobry nie byłoby wcale takie złe.

No właśnie może realnie może być odwrotnie...

Dlaczego?
Bo realnie to ile WPiZ może potrzebować czołgów - realnie
To co mamy
180 K2
366 Abrams
ok. 230 Leopardów...
i około 250 teciakopodobnych

Jakby nawet założyć nie tylko wymianę teciakopodonych ale też i leopardów 2 to mamy te 500 wozów max.. Dołóżmy 180 kolejny - by K2GF trafiły do rezerwy...
To mówimy 700 szt. I to jest raczej mokry sen dla pancerniaków...

Myślę, że Koreańczycy dobrze celują z tymi 500 sztukami - jako realne potrzeby WP.
Inna sprawa to pewna elastyczność w negocjacji i wiedza co jest ważne.
Bo czy nas interesuje samo spawanie blach... Czy zdolność do produkcji wrażliwych komponentów - i jakich
- armaty? pewnie tak, ale czy stabilizator w grę wchodzą?
- podobnie produkcja silnika, czy przekładni...

Warto o tym pomyśleć w kontekście późniejszej eksploatacji...
Wieże spawa się raz - ale kamere termo czy armate wymienia isę kilka razy w cyklu życia czołgu.

Dla mnie istotnym a pomijanym wątkiem są pojazdy specjalistyczne obok tych 500 czy 700 czołgów WP wchłonie najmniej 300 pojazdów specjalistycznych.
W takich pojazdach nie ma aż takich specyficznych komponetów jak w czołu - prócz nośnika (no bo co niby takiego jest w WZT, czy MID czy innym moście)
A kosztują niewiele mniej niż nowe czołgi...

Co do amunicji - pozory mylą...
Bo co jest lepsze
Montaż pocisków z ew. produkcją prostych elementów - jakieś skorupy, może silniki etc. - z dodatkowym narzutem "licencjodawcy" jak w Spike...
Czy np. wynegocjowanie - O.K. w ramach umowy wieloletniej dostarczycie nam dużą partie gotowej amunicji precyzyjnej ale za to my mamy prawo do opracowania i stosowania własnej amunicji. (bojowej i szkolnej)
Np. 100% polskie niekierowana 226 mm - której wyprodukujemy 3-4 razy więcej
Albo krajowa APR na laser...

manfred - Czw 11 Kwi, 2024

Licząc na szybko
Docelowo 4 brygadowa PL dywizja zmech. to bedzie prawdop. 348 czołgów

6 dywizji = 2088 czołgów (może być więcej, bo jedna pancerna, chociaż ten podział się zaciera)

odliczając 11. na Leo i 18 na Abramsach = 1392 czołgów (przy wydaniu reszty T-72 i PT-91 na Ukr.)

Docelowo przy wycofaniu Leo -1740

Dolicz sobie rezerwy, szkolenie, wozy techniczne itp. wyjdzie ok. 2000 czyli jakieś 1500 do wyprodukowania (khm, khm) przez PPO

Opłaca się?

ps. produkcja własnej amunicji (bez licencji) może wiadomo jak się skończyć...

michqq - Czw 11 Kwi, 2024

manfred napisał/a:
Licząc na szybko
Docelowo 4 brygadowa PL dywizja zmech. to bedzie prawdop. 348 czołgów


Niestety, informacja dotycząca tego ile mamy w planach brygad, ile w tych brygadach batalionów czołgów, i ile mamy czołgów docelowo w etacie batalionu, to w Polsce zmienić się moze z dnia na dzień i bez uprzedzenia.

Co do podwozi bazowych, to tradycją w wielu Siłach Zbrojnych jest używać poprzedniego modelu czołgu (po przebudowie) jako maszyny specjalistycznej.

W konsekwencji:
Podwozia specjalistyczne niekoniecznie są zgodne z podwoziem czołgowym "czołgu bieżącego".

Czołg liniowy / bieżąco używany podstawowy - często nie jest kompatybilny z podwoziem używanym dla maszyny specjalistycznej.

My zaś wychodzimy z "porzedniego modelu czołgu" metodą "na zero", to jest wyzbędziemy się wszystkich podwozi T-72 / PT-91

Jestem sobie w stanie wyobrazić np podwozie Borsuka do wszystkiego z wyjątkiem ciągników ewakuacyjnych.
Maszyny specjalistyczne byłyby w takim przypadku identyczne we wszystkich brygadach (byłyby na Borsuku) ZAMIAST idei "na bogato" tj. żeby opracowywać je w trzech wariantach, na trzech różnych podwoziach czołgowych.

:gent:

manfred - Czw 11 Kwi, 2024

Utrzymywać docelowo wozy zabezpieczenia na podwoziach T to już byłoby całkiem bezsensu, przy produkcji własnej.

Oby nie skończyło się na adaptacji przez WZMOTy czy Bumar podwozi z Korei na wozy specjalistyczne, bo
Cytat:
to to oni umią

Lumen - Pią 12 Kwi, 2024

manfred napisał/a:
Licząc na szybko
Docelowo 4 brygadowa PL dywizja zmech. to bedzie prawdop. 348 czołgów

6 dywizji = 2088 czołgów (może być więcej, bo jedna pancerna, chociaż ten podział się zaciera)
Zapomnij o bajkach...

1392 nowe czołgi? Chyba że piechota będzie jeździć na tanich prostych transporterach - jak w Grecji czy innym Egipcie...

A nie na Borsuku który też będzie kosztował niemało...

Nawet za komuny nie było nas stać na taki wypas zmech - dlatego w takim a nie innym tempie prowadzano T-72 i to dlatego nie dość że BWP-1 wchodziły z opóźnieniem to jeszcze kupowano je wówczas gdy można było brać następców...

Kołdra jest za krótka w stosunku do zaległości i 4% tu nie pomoże - jeśli się buduje opl od zera, odtwarza lotnictwo itp itd.

Będzie mniej - co wcale nie oznacza że mało...
manfred napisał/a:
ps. produkcja własnej amunicji (bez licencji) może wiadomo jak się skończyć...
Bez przesady - tu chodzi o wypracowanie kompromisu między:
- oczekiwaniami licencjodawcy a możliwościami finansowymi MON
- możliwościami technicznymi krajowego przemysłu a potrzebami SZ
- terminami dostaw...

Zbudowanie niekierowanej rakiety (z takimi lubi innymi głowicami) czy szkolnej nie powinno być problemem - bo technologie produkcji paliwa już są. (Pokłosie feniksa i lekcji "współpracy z Francuzami")

A co do produkcji licencyjnej - nawet nie ma co liczyć ze kierowaną amunicje ktoś nam sprzeda do polonizacji. (polonizacji innej jak montaż)

Casus programu Homar - się kłania...

I to nie tylko "polski problem" taki Roxel nie produkuje "amunicji" 227 (Do M270/H142) tylko silniki + montaż końcowy
Podobnie z GLSDB - gdzie w Europie montuje się i robi silniki (wcześniej wkładano stare z odzysku po M26)


Homar-K i tak ma tę przewagę ż nośnik jest krajowy i Topaz też - więc baza pod rozwój jest.
Z resztą jest wątek rozwijanych przez Koreańczyków pocisków KTSSM - gdzie być może warto odpuścić sobie mniejsze kalibry i postawić wszystko na ten jeden wyrób?
To naprawdę nie jest takie proste.


michqq napisał/a:
Jestem sobie w stanie wyobrazić np podwozie Borsuka do wszystkiego z wyjątkiem ciągników ewakuacyjnych.
Maszyny specjalistyczne byłyby w takim przypadku identyczne we wszystkich brygadach (byłyby na Borsuku) ZAMIAST idei "na bogato" tj. żeby opracowywać je w trzech wariantach, na trzech różnych podwoziach czołgowych.

A ja nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić...
No bo jak 15 tonowe przęsło daglezji osadzisz na wysokim 22 tonowym kadłubie o DMC 32 tony... (Pamiętaj to ma być nie tylko osadzone ale to przęsło nożycowe trzeba jeszcze rozłożyć...)

Wręcz przeciwnie jestem sobie w stanie wyobrazić WP bez WZT Gekon, ale za to z większa ilością WZT na bazie K2...
Jeden WZT - do batalionów czołgów, zmechu i do artylerii (w końcu to nie LWP i mamy haubice które ważą po 55 ton)

Podobnie z czołgiem torującym - to musi mieć pancerz - szczególnie na burtach (miny przeciwburtowe). Nawet jeśli dorobimy się bezzałogowanego "modułu torującego" to i tak pojazdy są szczególnie narażone na zniszczenie.


Teoretycznie MID można osadzić na Borusku, ale podonoc już trawją przymiarki w kontekście kadłuba K9. Co znów ma więcej sensu bo i kadłub obszerniejszy (miejsce na dodatkowe agregaty), a i strop dostosowany do dużych obciążeń (zamiast ciężkiej wierzy haubicy z wystająca lufa - wieża z ramieniem roboczym)

manfred - Pią 12 Kwi, 2024

No to wynika z tego, że ten kontrakt na 500 K2 + Abramsy, to była bardzo dobra decyzja....

Abstrahując od PRLu, czy nawet II RP, które po prostu były za dużymi państwami jak na swoje możliwości, to dzisiaj jest już trochę inaczej...

Polska to 20 - 21 gospodarka świata, z PKB większym o 1,5 raza od Egiptu i 3 x od Grecji. Zdaża się nam wyprzedzić Turcję - i na nią trzeba patrzeć. I w przeciągu kilku - kilkunastu lat będzie nas stać na 2000 czołgów.

Produkcja niekierowanych rakiet, wolne żarty....

Obojętnie, czy będzie to M270/H142 czy XPO22/16 jak się nie ma nie tylko obrabiarek, ale i papierów, to zawsze można zostać z ręką w nocniku.

Podstawa do której powinniśmy dążyć to rakiety kierowane i to nie tylko taktyczne, ale i operacyjne - tak żeby razić głębokie zaplecze.
Wystarczy spojrzeć na Ukrainę, dlaczego Ruskie były tak długo powstrzymywane.

Lumen - Pią 12 Kwi, 2024

manfred napisał/a:
Abstrahując od PRLu, czy nawet II RP, które po prostu były za dużymi państwami jak na swoje możliwości, to dzisiaj jest już trochę inaczej...

Chciałeś napisać - były państwami utrzymującymi zbyt dużą armie czasu pokoju w stosunku do możliwości...

Koncepcje armii 300k czy 6 czterobrygadowych dywizji jest dokładnie powieleniem tego samego błędu...
manfred napisał/a:
Polska to 20 - 21 gospodarka świata, z PKB większym o 1,5 raza od Egiptu i 3 x od Grecji. Zdaża się nam wyprzedzić Turcję - i na nią trzeba patrzeć. I w przeciągu kilku - kilkunastu lat będzie nas stać na 2000 czołgów.
Nie, nie będzie
Tak jak Turcji nie stać na program OPL taki jaki realizuje się w PL...

Coś za coś... Widziałeś czym jeździ turecki zmech - wariacjami M113

manfred napisał/a:
Produkcja niekierowanych rakiet, wolne żarty....
Jakie żarty
Mówisz że amunicja kasetowa nie jest nam potrzebna?
Rakiety z subamunicją ppanc, albo do minowania narzutowego?

manfred napisał/a:
Obojętnie, czy będzie to M270/H142 czy XPO22/16 jak się nie ma nie tylko obrabiarek, ale i papierów, to zawsze można zostać z ręką w nocniku..
Obojętnie czy M270 czy Chunmoo czy inny Lynx/PLUS aby kupić licencje właściciel praw intelektualnych musi chcieć ją sprzedać...

A póki co w takich negocjacjach okazuje się ze nikt tego sprzedać nie chce. (Bo po co hodować konkurencje)
Montować owszem - wy Polacy montuje to co wam prześlemy, bierzcie odpowiedzialność za jakość, a my i tak na każdej rakiecie nałożymy 30% marży.

Z resztą skąd wiesz jakie np. moduły korekcyjne GPS stosują Koreańczycy? (Czy są one przedmiotem licencji)
manfred napisał/a:
Podstawa do której powinniśmy dążyć to rakiety kierowane i to nie tylko taktyczne, ale i operacyjne - tak żeby razić głębokie zaplecze.
Podstawą jest nabycie zdolności produkcyjnych a więc zbudowanie linii na których można produkować dużo i szybko...

Szybciej do swojej, polskiej niekierowanej rakiety dobudujesz system korekcji - niekoniecznie oparty o GPS, niż w ramach licencyjnego produktu wymienisz moduł który jest w rękach innego podmiotu.

To nic odkrywczego - przecież to właśnie już przerabiamy.


Za to się można zapytać czy i gdzie ewakuowano specjalistów z UA i co z programem Hrim-2/Sapsan.

manfred - Pią 12 Kwi, 2024

A kto ci pozwoli system korekcji dobudować, jak nie masz praw do rakiety.
Lumen - Pią 12 Kwi, 2024

manfred napisał/a:
A kto ci pozwoli system korekcji dobudować, jak nie masz praw do rakiety.
Właśnie - więc po co da tobie "wynegocjowanie" krajowego montażu cudzej rakiety?
Casus Hitfista 30p i ppk Spike się kłania...

Dlatego też uważam, że bardziej niż powinno nas interesować prawo do stosowania własnych rakiet w systemach Chunmoo niż to czy
CGR-80 czyli odpowiednik GMLRS (zasięg 30-80 i 80kg głowica)
czy CTM-290 (czyli ATCMS ino lepszy bo z 490 kg głowicą) będzie w 15 czy 35% produkowany w kraju...

Inni użytkownicy kupujący w dużych ilościach takie wyrzutnie np. Niemcy też się w to nie bawili - mimo lepszej bazy... Za to produkują własne rakiety do M270 - szkolne, do minowania narzutowego oraz z samonaprowadzającymi się podpociskami ppanc (choć te bodaj nie są wdrożone do produkcji)


Z resztą policz - 218 Homar-K na raz zabiera 2616 rakiet 239mm.
Jakby WP chciało zamówić dziś symboliczne ilości po 4 JO/wyrzutnie rakiet 239mm to ile czasu polski przemysł obronny by potrzebował aby wyprodukować ponad 10 tyś pocisków?

Ditz - Pią 12 Kwi, 2024

Zgadzam się z Lumenem. Produkcja pocisków polegająca na montażu gotowych części albo nieprodukowaniu kluczowych elementów nic nam nie daje, ani pod względem rozwoju przemysłu ani zapewniania bezpieczeństwa dostaw.

Trzeba rozwijać własny potencjał, taktyką małych kroków, akceptując początkowy niższy poziom własnych produktów. Niekierowane rakiety 227/239mm z głowicami kasetowymi nie brzmią tak atrakcyjnie jak GMLRS, ale są pierwszym krokiem w budowie własnych kierowanych pocisków tego typu oraz pozwalają zapełnić magazyny tanią i bardzo skuteczną amunicją, którą można wykorzystywać gdy będzie brakowało pocisków kierowanych sprowadzanych z USA lub Korei. A będzie brakowało, bo mimo zwiększania zdolności produkcyjnych, to nadal są śmieszne wolumeny. Myślę, że Ukraińcy wiele by dali aby móc strzelać z HIMARSów także niekierowanymi pociskami 227mm.

Przestrzegać też należy przed podejściem zmuszającym nas do ignorowania własnego przemysłu i możliwości produkcyjnych tylko po to aby mieć topowy sprzęt, bo w ten sposób całkowicie uzależniamy się od dobrej woli innych, transferujemy za granicę gigantyczne pieniądze i blokujemy własny rozwój.

W przypadku Patriota jakoś potrafiliśmy pójść po rozum do głowy i nie ograniczamy się do pocisków PAC-3MSE albo licencyjnych PAC-2, tylko od początku zastrzegamy sobie integrację z nowym polsko-brytyjskim pociskiem, który będzie produkowany u nas.

Nie będzie to pocisk tak skuteczny jak PAC-MSE, ale będzie tańszy i będzie dostępny gdy Amerykanie zawiodą z dostawami. A zawiodą, bo nawet po zwiększeniu mocy produkcyjnych, produkcja PAC-3MSE będzie na poziomie 600 sztuk rocznie. ROCZNIE, dla wszystkich użytkowników.

manfred - Sob 13 Kwi, 2024

To są 2 różne sprawy, i stawianie ich tak, że
Cytat:
albo produkujuemy małe albo duże

jest bez sensu.

można produkować to i to.
I po to były umowy z Koreą które zakładały transfer technologii.

I one przecież zakładały możliwość strzelania polskimi rakietami.

Lumen - Sob 13 Kwi, 2024

Tak, byłeś widziałeś umowy...
Skąd wiesz co kryło się pod zapowiedziami "produkcji w PL" czy transferu technologii
?

Przecież nawet nie wiemy jaki % komponentów koreańskich rakietach jest ich myślą techniczną a ile to importowane komponenty (które nie mogą być przedmiotem udzielenia licencji)

Pomysł by PPO produkowął rakiety do WR to pomysł stary i będący podstawą programu WR300
Tylko co z tego, że były chęci, skoro wcześniejsze negocjacji - te z Amerykanami i Izraelczykami rozbijały się właśnie o to, iż przez produkcje i transfer technologii producenci rozumieli montaż w PL z ew przeniesieniem produkcji takich elementów jak korpusy rakiet...
Czyli nie to czego my oczekujemy. (A przynajmniej ci kumaci przedstawiciele przemysłu )

Jeszcze raz - nikt nie odstąpi intratnego biznesu i nikt nie będzie hodował sobie konkurencji. Dlatego też "nie kupuje" medialnych informacji o domniemanej produkcji pocisków w PL.

Dużym + na start to to że wszystkie Chunmoo mają Topaza co sprawia, że kwestia ew. modyfikacji jest nadal otwarta.
Ciekawym wątkiem jest to że "duże" rakiety są w wariancie "eksportowym" który jest rozwijany - co daje jakieś pole pod modyfikacje (np. inne typy głowic)



I naprawdę nie pogardziłbym takim krajowym odpowiednikiem M26A2.
Nawet bez usprawnień taki pociski pozwala jednej wyrzutni stworzyć dostatecznie duży i gęsty "deszcz stali" by uciszyć nie tylko ruski zmech ale też i haubice 152mm

manfred - Pią 19 Kwi, 2024

Prezes powiedział ostatnio.

Będzie transer technologii, będzie produkcja, będzie polonizacja, będzie serwisowanie.

K9, Homary, Fafiki o K 2 nic nie mówił.


Oczywiście jak ciule nie spieprzą.

Star660 - Pią 19 Kwi, 2024

... a, o Izerze coś wspomniał :?: :roll:
manfred - Pią 19 Kwi, 2024

A le kto? Jae-il Son?
Lumen - Pią 19 Kwi, 2024

Cytat:
Transfer technologii do Polski ma objąć przede wszystkim pociski CGR-080 kal. 239 mm. W naszym kraju mogą zostać utworzone kompetencje do ich montażu i produkcji, a także polonizacji. Transfer technologii ma się odbywać stopniowo, krok po kroku zwiększając jego zakres. W całości tych przedsięwzięć powinien w jak największym stopniu zostać zaangażowany lokalny przemysł poprzez ustanowienie polskiego łańcucha dostaw.

Przeczytaj więcej na: https://www.altair.com.pl...id=42966".

O czym ja to mówiłem?
Cytat:
Na bazie polsko-koreańskiej współpracy z systemem K239 może zostać zintegrowana amunicja rakietowa kal. 122 mm, która uzupełni amunicję produkcji koreańskiej / Ilustracja: Hanwha Aerospace

Przeczytaj więcej na: https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=42966

I przed czym przestrzegałem...


https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=42974
A tak tracimy szanse dla 120 pierwszych spolonizowanych kadłubów K2 - z Poznania czy Gliwic...

manfred - Pią 19 Kwi, 2024

O tym co wczoraj na Altairze było.
CromCruach - Sob 11 Maj, 2024

Ciekawe jaki ma być faktyczny zakres tego transferu...

https://www.msn.com/pl-pl...1342cfdbf&ei=16

Star660 - Sro 15 Maj, 2024

"Polska Grupa Zbrojeniowa zapłaciła ponad 150 mln zł za ubezpieczenie trzech fregat Miecznik, choć dopiero niedawno rozpoczęła się budowa pierwszej" :lol:
https://www.bankier.pl/wi...ry-8743074.html
M. Błaszczak na to, do pytającego reportera: "Proszę Panaaa ..." i zamknął drzwi. :nie2:

michqq - Sro 15 Maj, 2024

Star660 napisał/a:
"Polska Grupa Zbrojeniowa zapłaciła ponad 150 mln zł za ubezpieczenie trzech fregat Miecznik, choć dopiero niedawno rozpoczęła się budowa pierwszej"


Fajne sa komenrtarze pod:

"Jak nie ma okrętów, to należy zgłosić szkodę całkowitą i zażądać kasy od ubezpieczyciela, pewnie ktoś je ukradł."

Właściwie to nawet ma sens.

zielony1 - Sro 15 Maj, 2024

Szukanie dziury .... Minister mówi o okrętach a pismaki piszą o statkach.
Fakt dopiero jeden się buduje a dwa są w przyszłorocznych planach . Może jakieś zniżki przy trzech ?
Prawo zezwala - Ustawa- Kodeks Morski z 2001 roku a w szczególności Art 292 paragraf 3 .

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-morski-16920373/tyt-8

michqq - Sro 15 Maj, 2024

Znaczy co, wszystkie trzy jednostki znajdują się w budowie?

Cytat:
§ 1. Przez umowę ubezpieczenia morskiego ubezpieczyciel zobowiązuje się w zamian za składkę ubezpieczeniową wypłacić odszkodowanie za szkody poniesione wskutek niebezpieczeństw, na jakie przedmiot ubezpieczenia jest narażony w związku z żeglugą morską.
§ 2. Umową ubezpieczenia morskiego można objąć ponadto niebezpieczeństwa, na które w związku z przewozem morskim przedmiot ubezpieczenia jest narażony w przewozie lotniczym, na wodach śródlądowych lub na lądzie.


Od jakiego rodzaju szkód i niebezpieczeństw ubezpieczono jednostki które nie znajdują się w budowie a jedynie w planach?

Cytat:
§ 1. Przedmiotem ubezpieczenia morskiego może być każdy interes majątkowy związany z żeglugą morską i dający się ocenić w pieniądzach.


Znaczy... od ryzyka niewybudowania sie ubezpieczyli?
:???:

zielony1 - Sro 15 Maj, 2024

michqq napisał/a:


Cytat:
§ 1. Przedmiotem ubezpieczenia morskiego może być każdy interes majątkowy związany z żeglugą morską i dający się ocenić w pieniądzach.


Znaczy... od ryzyka niewybudowania sie ubezpieczyli?
:???:


Dobrze główkujesz .Niech ci z biura radców prawnych Ministra nurkują w zapisach i głowią się nad zapisami umowy - ubezpieczenia .

manfred - Sro 15 Maj, 2024

Tu jest link do wyjaśnienia dlaczego tak to zostało ubezpieczone. janus

dobrze przeczytać, zanim kolejny raz zrobi się z siebie głupka, podniecającego się kolejną "aferą" ***

michqq - Sro 15 Maj, 2024

manfred napisał/a:
Tu jest link do wyjaśnienia dlaczego tak to zostało ubezpieczone. janus


Muszę przyznać ze są przekonujący.
:gent:

manfred - Sro 05 Cze, 2024

No i jak tam, jak tam? Słyszałem, że Trofiniak w PGZetach porządki robi? Jeszcze za Chwałkiem zatęsknią, durnie. He, he, he.
Lumen - Pon 10 Cze, 2024

Póki co pomimo ponad 2 lat wojny i po licznych akta dywersji dokonywanych przez ruskich w krajach NATO, to nikt nie potrafi upilnować tak oczywistych "obiektów" jak zakłady zbrojeniowe
https://polskieradio24.pl/artykul/3389278,wybuch-w-zakladach-zbrojeniowych-mesko-nie-zyje-pracownik-sa-ranni

A durne schody obłożone kamieniem to przez kilka lat policja non-stop pilnowała...

Star660 - Pon 10 Cze, 2024

A może zmiana prezesa uzdrowi sytuację :?: :roll:
michqq - Pon 10 Cze, 2024

Lumen napisał/a:
Póki co pomimo ponad 2 lat wojny i po licznych akta dywersji dokonywanych przez ruskich w krajach NATO, to nikt nie potrafi upilnować tak oczywistych "obiektów" jak zakłady zbrojeniowe


Niekoniecznie chodzi o dywersję, może chodzić zwyczajnie o brak dobrej organizacji pracy, przemęczenie personelu, zwiększenie produkcji - razem.

To nie pierwsza eksplozja ze skutniem śmiertelnym na hali w Mesko.
:gent:

Lumen - Pon 10 Cze, 2024

No na pewno tu "ruski ślad" jest bardziej prawdopodobny niż przy podpaleniu hali na Marywilskiej...
michqq - Pon 10 Cze, 2024

To działa w dwie strony - zabezpieczać się przed dywersją - trzeba, ochraniać innfrastrukture krytyczną - trzeba, ale równocześnie powstrzymac kraj i służby przed wdrożeniem szpiegomanii trzeba TEŻ.

Wejście kraju i społeczeństwa w szpiegomanię - jak najbardziej prawdopodobne - byłoby tu sukcesem Federacji Rosyjskiej.
Ich celem (taktycznym) jest bowiem wprowadzenie w Polsce stanu zamieszania i niestabilności.

:gent:

manfred - Wto 11 Cze, 2024

Tak. Ruski szpieg się sam podpalił. bo kochał Putina.
PDT - Wto 11 Cze, 2024

Może nitroceluloza była niestarannie oczyszczona.
michqq - Wto 11 Cze, 2024

Zignorowano znaki "nie palić" podczas prac w magazynie paliwa rakietowego.

A bardziej na serio, to już chyba trzecia eksplozja - ze skutkiem śmiertelnym - w zakładach Mesko w ciągu ostatnich kilku lat.
A nie wiemy nic o wypadkach mniejszego kalibru - bo się ich nie nagłaśnia.
Wygląda na to że praca w Mesko jest mniej bezpieczną niż zawód kaskadera.
:czytanie:

[ Dodano: Wto 11 Cze, 2024 ]
Cytat:
Nasze dotychczasowe ustalenia wskazują, że doszło do nieszczęśliwego wypadku w pracy przy utylizacji pojemników po paliwie rakietowym - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz.

Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/swietokrzyskie/news-wybuch-w-zakladach-zbrojeniowych-prokuratura-wszczyna-sledzt,nId,7567985?utm_source=webpush&utm_medium=push&utm_campaign=CampaignName&parametr=mechcpc#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

kaczkodan - Sro 12 Cze, 2024

michqq napisał/a:
To działa w dwie strony - zabezpieczać się przed dywersją - trzeba, ochraniać innfrastrukture krytyczną - trzeba, ale równocześnie powstrzymac kraj i służby przed wdrożeniem szpiegomanii trzeba TEŻ.

Wejście kraju i społeczeństwa w szpiegomanię - jak najbardziej prawdopodobne - byłoby tu sukcesem Federacji Rosyjskiej.
Ich celem (taktycznym) jest bowiem wprowadzenie w Polsce stanu zamieszania i niestabilności.

:gent:

Pojawienie się szpiegomanii jako przejściowego choćby zjawiska mogłoby wiele rzeczy oczyścić i naprawić.

manfred - Pon 08 Lip, 2024

No i jak tam, jak tam, Rheinmetall wchodzi podobno. Kulasek ogłosił. Ciekawe co z tego będzie.
Zibi201 - Wto 09 Lip, 2024

Dawaj link albo nie siej plotek :lol:
manfred - Wto 09 Lip, 2024

No jak to? Gazetkowi zaspali? Niemieckie budziki nie budzą tak dobrze, jak amerykańskie albo koreańskie?



Kulasek

239099 - Wto 09 Lip, 2024

Ekhmmm A wiesz kto podpisał umowę z RLS na modernizacji leopardów?
manfred - Wto 09 Lip, 2024

Ej, no, to było prawie 10 lat temu. I wtedy wyglądało bardziej cudownie niż dzisiaj.

Z litości o tym, kto to zaczął nie chcę już wspominać, (wina Tuska)




Wchodzimy drugi raz do tej samej rzeki?

Lumen - Wto 09 Lip, 2024

manfred napisał/a:
Ej, no, to było prawie 10 lat temu. I wtedy wyglądało bardziej cudownie niż dzisiaj.
Tiaaa
https://www.gov.pl/web/ob...dow-podpisana-2
Antoni podpisał...

10 lat temu to FR po raz pierwszy zaatakowała UA i 10 lat temu Szwedzi odwiesili pobór - w reakcji na zmianę środowiska bezpieczeństwa...
W tym czasie PiS robił "łaske" lobbystom spod znaku AW

I w d... miał polską zbrojeniówkę...
Tak dla przykładu - koniec roku 2016
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=20903

manfred - Wto 09 Lip, 2024

Czy ty wiesz, ile to było w 2016 4 mld na obronność?

Zobacz sobie tutaj, kiedy rosło. (i jakie było wykonanie planu)


Zibi201 - Wto 09 Lip, 2024

manfred napisał/a:
No jak to? Gazetkowi zaspali? Niemieckie budziki nie budzą tak dobrze, jak amerykańskie albo koreańskie?



Kulasek


Widzisz różnicę pomiędzy
manfred napisał/a:
No i jak tam, jak tam, Rheinmetall wchodzi podobno. Kulasek ogłosił. Ciekawe co z tego będzie.
a "zgłosił się z ofertą" ?

Dzieci w podstawówce uczy się nawet czytać ze zrozumieniem.A Ciebie nauczyli tylko wyzywać od "gazetkowych ".
Swoją drogą to ciekawy zawsze jestem czy zwolennicy tej partii co Ty , myślą że wyzywając ludzi o innych poglądach od "lewaków", "zwolenników kolalicji 13 grudnia", "gazetkowych" i " lemingów" kogoś skuszą do głosowania na tą partie ? Bo jak dla mnie to działa to wręcz odwrotnie.

manfred - Wto 09 Lip, 2024

Tak se tłumaczcie.

Za czasów *** taka informacja spowodowałaby jaką imbę, ciekawe.

A dzisiaj gazetkowi ***acze podostawali etaciki w SSP i cicho siedzą. Wszystko wspaniale już jest, nawet jak 57 mld zabiorą. Nic się nie stało.

Wejdź sobie np. na jakieś konto typu silni razem na X, to zobaczysz, co to znaczy
Cytat:
wyzywanie
.
Zibi201 - Wto 09 Lip, 2024

Trwają negocjacje w sprawie K2PL. To normalne , że prowadzi się rozmowy z kilkoma firmami i w ten sposób uzyskuje lepsze warunki, a nie kupuje jak dziecko w sklepie z zabawkami. Wiem, dla Ciebie to nie jest normalne.

Co do 57mld to już ktoś tu Ci pisał, że to fragment prawdopodobnie jakiejś standardowej analizy , znów użyty na potrzeby polityczne tak jak kiedyś fragment strategii obronnej. Jak obetną o tyle budżet to będziemy rozmawiać , póki co to kolejna próba straszenia społeczeństwa...

manfred - Wto 09 Lip, 2024

Tak. Zwłaszcza jak się już kupiło 1166 innych czołgów.

Może K2 będzie serwisowany przez Rheinmetall, albo dostarczą jakieś wozy pomocnicze?
Tak. Taka presja ma sens.

Nie wiem czy wiecie, że prezesem MESKO została Renata Gruszczyńska, radna sejmiku z list Koalicji Obywatelskiej, a ostatnio prezeska Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach
To są kadry. To są menedżerowie.

Zibi201 - Sro 10 Lip, 2024

manfred napisał/a:


Nie wiem czy wiecie, że prezesem MESKO została Renata Gruszczyńska, radna sejmiku z list Koalicji Obywatelskiej, a ostatnio prezeska Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach
To są kadry. To są menedżerowie.

... która zastąpiła Elżbietę Sieniawską, nominatkę PiS, która wcześniej była prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach i dyrektorem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach.

Jak widać władza się zmienia, a podejście do zbrojeniówki dalej niepoważne .

Codo1166 czołgów to nie ma takich umów wykonawczych, a ramowe to zwykły papier ... Dlatego rozmowy zasadne, zwłaszcza że rozmawiają również wg doniesień mediów o sprawie niezadowalającego tempa dostaw części do Leo.

[ Dodano: Sro 10 Lip, 2024 ]
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=43566

Czemu u nas nikt nie zabiega o takie podarunki ? 160 bwp pozwoliłoby zacząć zastępować bwp1 w szybszym tempie , bo Borsuk nawet jak ruszy w tym roku to produkcja zajmie lata.

manfred - Sro 10 Lip, 2024

Miało być inaczej. Mieli być profesjonalnie menażerowie, a nie po MPO.


Nie ma umowy na czołgi. Wszystkie Abramsy są, a nie ma umowy, no.



Najlepiej se zawrzeć teraz ramową z Rheinmetallem, a potem ją unieważnić, bo ramowa. I patrz post Siemoniaka z 2014. Może o to chodziło Kulaskowi?

Star660 - Sro 10 Lip, 2024

Manfred - tak było lepiej :zly4:
"spółka Airbus Helicopters doszły do ugody w sprawie zerwania w 2016 roku umowy na zakup 50 śmigłowców wielozadaniowych H225M Caracal. Polska zgodziła się zapłacić 80 mln zł kary umownej.
https://milmag.pl/ugoda-miedzy-polska-a-airbusem-ws-caracali/

Zibi201 - Sro 10 Lip, 2024

Za jednych i drugich miało być inaczej , a jest jak jest.

I Abramów jest 1166? Mówię o umowie ramowej na K2 i negocjacjach z Koreańczykami, a Ty wyjeżdżasz z Abramsami...

manfred - Sro 10 Lip, 2024

W takim razie nie wiesz, ile mamy mieć "nowych" czołgów.
Zibi201 - Sro 10 Lip, 2024

A Ty nie wiesz ile jest zamówione wiążącymi umowami :oops1:
manfred - Sro 10 Lip, 2024

Cytat:
W spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów. Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje a nie znajomości rodzinne i partyjne.

100 konkretów
/


paradne

Zibi201 - Wto 16 Lip, 2024

https://defence24.pl/przemysl/czlonkowie-zarzadu-bumar-labedy-sa-oskarzeni-w-tle-leopardy-2pl

Członkowie zarządu Bumaru z oskarżeniami za kontrakty na Leoparda 2A4PL :-o

manfred - Pon 22 Lip, 2024

Cytat:
Rada nadzorcza Fabryki Broni "Łucznik" rozstrzygnęła konkurs na członków zarządu. O stanowiska starało się dziewięciu kandydatów. Wybór padł między innymi na... Daniela Wilka.

To ogromny przypadek, że mąż Marty Michalskiej-Wilk (na zdjęciu), wiceprezydent Radomia oraz szefowej radomskich struktur Platformy Obywatelskiej, został nowym członkiem zarządu. Jestem zaskoczony i gratuluję wygranej w transparentnym konkursie, w którym decydowały kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne. Emocje były do samego końca!


Lemingopedia

i - Wto 23 Lip, 2024

No cóż. Świnie u koryta się zmieniają a hasło TKM pozostaje aktualne.
manfred - Wto 23 Lip, 2024

To, że oni wsadzą swoich, to ja się spodziewałem. Jeżeli ktoś myślał, że będzie inaczej, to gratuluje naiwności.

Jednak bardzo niepokojące jest co innego

Cytat:
Pamiętacie umowę wykonawczą na armtohaubice K9PL podpisaną w grudniu 2023 roku? Do tej pory nie zatwierdzono dla niej finansowania zwrotnego z FWSZ za co odpowiada BGK i MF, co oznacza, że dotąd umowa ta nie weszła w życie. Termin ustanowienia finansowania pierwotnie wyznaczony na konie czerwca br. został wydłużony aneksem.

Podobnie ma się sprawa drugiej umowy wykonawczej z kwietnia br. na pozyskanie elementów wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych (WWR) Homar-K (K239 Chunmoo). Ona również nie weszła jeszcze w życie z powodu braku akceptacji finansowania zwrotnego z FWSZ przez BGK i MF.

Jak tak dalej pójdzie, wykonanie FWSZ w br. będzie jeszcze gorsze niż w 2023 roku i o wykonaniu 4% PKB na obronność w br. będzie można zapomnieć.


Dmitruk

Zibi201 - Wto 23 Lip, 2024

No ta, lepiej jest kupować po zawyżonej cenie i na drogi kredyt żeby osiągnąć te 4% wydatków :brawo:

Co do wsadzania swoich na stołki to moze chociaż nie muszą obniżać kryterium wymaganego wykształcenia żeby to zrobić 😁

manfred - Wto 23 Lip, 2024

Najprawdopodobniej skończy się tak jak się zwykle kończyło przed ***


Plany na Gwiazdę Śmierci. Potem z planów nic nie wyszło.

Właśnie znowu do tego zmierzamy.

Zibi201 - Wto 23 Lip, 2024

Akurat ta gwiazda śmierci w prezentacji to była za czasów *** ...
manfred - Wto 23 Lip, 2024

A co w metalu?
Zibi201 - Wto 23 Lip, 2024

Kilka typów śmigłowców w defiladowych ilościach, koreańskie haubice kupione zamiast polskich Krabów, MRAPy z nadwyżek US Army, stare Abramsy, samoloty szkolno-bojowe zamiast myśliwców, Fordy Rangery z lakierem metalicznym i chromowanymi zderzakami. Do tego umowy ramowe żeby potem krzyczeć , że ktoś zerwał kontrakty...
Żeby nie było, że tylko krytykuje to Wisła i Narew w końcu ruszyły trochę w tych czasach .

239099 - Wto 23 Lip, 2024

manfred napisał/a:

Dmitruk

A to pan już się przeprosił z tzw "gazetowymi"?

Ja nie mam złudzeń - nie po to zachód wspierał "demokratyczna opozycje" by teraz kontrakty nie poszły do KMW czy innego Nextera

manfred - Wto 23 Lip, 2024

Kupiono znacznie więcej, nawet jeśli to jeszcze nie dotarło, albo dociera powoli jak RAKi, F-35, Chunmoo, Baobaby, Borsuki Kormorany i wiele innych, których już mi się tu nie chce wymieniać, żeby zaraz nie było, że to Klich jeszcze na odprawie w dniu 15.03.2010 powiedział, a nie ***.

Naprawdę, żeby negować ***owskie zakupy, to trzeba mieć abberacje. Podobnie żeby mówić że
Cytat:
Wisła i Narew w końcu ruszyły trochę w tych czasach .


A Dmitruk to Dmitruk. To klasa sama w sobie.

Tak jak wystarczy porównać 16* zakupy do ***owskich zakupów, to nie ma co go porównywać do gości, którzy skurwili się po to, zeby dostać ciepłe posadki na państwowym i to co jest teraz (czyli to co za ***u, tylko 10 razy gorzej) chwalić, a za ***u to samo ganili. Gdzie ganili, Polska się waliła wtedy, bezbronna była.

100 x lepiej być politrukiem.

Zibi201 - Sro 24 Lip, 2024

Większość zakupów, które wymieniłeś to efekt sraczki zakupowej po wybuchu wojny na Ukrainie (bez żadnego planu, przetargu itp) lub programy rozpoczęte za poprzednich rządów (Rak, Kormoran). Borsuk to tylko umowa ramowa, kolejna porażka. Ten program powinien być priorytetem o ma to powinny iść pieniądze dużo wcześniej , a nie na zakupy z półki zagranicznego sprzętu.


Politrukiem, niereformowalnym i nieobiektywnym do granic możliwości to jesteś Ty akurat i wszyscy to wiedzą.

Lumen - Sro 24 Lip, 2024

To jak "przemyślaną i konsekwtną" polityke "wzmacniania WP prowadził PiS doskonale oddaj sprawa FAfików...

Nie nie można było w 2020 zamówić 48/64/80 (niepotrzebne skreślić)- F-35A, czy mixu F-16/F-35
Ba nie można było zrobić tego w 2017, czy 2018. No bo przecież nie wiadomo było że Su-22 to złom, a z MiG29 jest więcej problemów niż pożytku.
Ba nie wiedziano nawet że Su-22 i MiG29 jest więcej niż 32 sztuki...

Za to idziemy w Apache - pomimo iż na wojnie na UA śmigłowce uderzeniowe zaliczają blamaż. (Ja już pomijam to ze "sojusznik" szybciej przerzuci nam batalion papaczy niż dywizjon patriotów czy brygade zmech.)

manfred - Sro 24 Lip, 2024

Cały świat kupuje Fafiki, chciałoby się powiedzieć. I wiadomo dlaczego.

Ale jak zauważył jakiś tłiterowy ekspert, nie jest to nam dzisiaj potrzebne, bo
Cytat:
czołgi produkują Niemcy



natomiast obecne zachowanie gazetkowych jest jak z tego kawału o Breżniewie

Cytat:
zaciągamy firanki i udajemy, że jedziemy dalej


i tak się też to skończy.

Zibi201 - Sro 24 Lip, 2024

Jaki cały świat ?! Indonezja, Filipiny, Tajlandia i Irak?

To, że zarząd Bumaru, który podpisał umowy na Leo2A4 dostał ostatnio zarzuty wywraca Twoja narrację o zakupie niemieckich czołgów do góry nogami , więc zmień płytę.

manfred - Sro 24 Lip, 2024

Jakby Niemcy dostali zarzuty, to może tak.

Natomiast w świecie fantazji, to raczej by to potwierdzało coś odwrotnego. Dostali zarzuty, żeby pokazać, że to nie Niemcy są winni, tylko Polacy.


Natomiast w prawdziwym świecie, nie było innej możliwości, żeby im tych zarzutów nie postawić. Przez każdą prokuraturę. Czy Ziobrową czy Bondarową.

Zibi201 - Sro 24 Lip, 2024

Manfred daj spokoj. Kiedyś to chociaż jakieś (mimo że dziwne) argumenty miałeś. Teraz widać, że nie wierzysz już sam w to co piszesz.
manfred - Czw 25 Lip, 2024

No, umowa na Apacze ponoć ruszyła. Z offsetem.

A doświadczenia z Ukrainy to akurat pokazują, że używane niewłaściwe i w zbyt małych ilościach śmigłowce szturmowe są nieprzydatne.
Pokazują też, że używane właściwie i w odpowiednich ilościach, są bardzo przydatne.

Zibi201 - Czw 25 Lip, 2024

https://defence24.pl/przemysl/wojsko-kupi-pierwsze-borsuki-news-defence24

Negocjacje na dwa bataliony Borsuków plus szkolne. Szkoda, że tylko tyle ale w końcu coś drgnelo .

manfred - Pią 26 Lip, 2024

Sorry, przepraszam panowie za to MESKO. Ona umie strzelać. Może z czegoś wystrzeli.

Cytat:
Mesko podaje też, że latach 2019-2022 była żołnierzem 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Interesuje się strzelectwem - zaznaczono w komunikacie.


Cytat:
W ostatnich dniach próbowaliśmy umówić się z prezes Mesko na rozmowę o jej doświadczeniu oraz planach w branży zbrojeniowej. Nie udało się. W Mesko usłyszeliśmy, że nie ma kto zorganizować wywiadu, bo "trwa przerwa urlopowa". Nikt nie odebrał telefonu w sekretariacie obsługującym samą prezes.


ciekawe, czy cos produkują podczas tej przerwy?

Doglądała kwiatów

Zibi201 - Pią 26 Lip, 2024

Z powyższego artykułu:
Cytat:
Z powołania Gruszczyńskiej kpił i ironizował Jacek Sasin (PiS). Nie wspomniał, że w 2021 roku za rządów jego partii prezesem Mesko również uczynioną radną, tyle że Prawa i Sprawiedliwości. Była prezes Elżbieta Śreniawska pracowała w Miejskim Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach.


Wtedy też takie śmieszne i oburzające to dla Ciebie Manfred było ?

manfred - Pią 26 Lip, 2024

No ale za *** to było zło wg was. Po to głosowaliście.

Teraz już nie jest?

Cytat:
W spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów. Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje a nie znajomości rodzinne i partyjne.

100 konkretów

zielony1 - Pią 26 Lip, 2024

Zibi201 napisał/a:

Co do wsadzania swoich na stołki to moze chociaż nie muszą obniżać kryterium wymaganego wykształcenia żeby to zrobić 😁


Mówisz kryteria hmmm

https://pbs.twimg.com/media/GTVIhVlWEAAfYJy?format=jpg&name=large

https://pbs.twimg.com/media/GTVIhVlWkAAMd6F?format=jpg&name=large

https://dorzeczy.pl/kraj/616305/byly-sb-ek-szkolony-przez-kgb-w-spolce-zbrojeniowej.html

Z MSW wyleciał bo nie spełniał kryteriów . Ciepłą posadę znalazł za rządów postkomuchów z SLD - zakończył w 2004 roku stanowiskiem Dyrektora Departamentu Infrastruktury MON.

Zibi201 - Pią 26 Lip, 2024

manfred napisał/a:
No ale za *** to było zło wg was. Po to głosowaliście.

Teraz już nie jest?

Cytat:
W spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów. Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje a nie znajomości rodzinne i partyjne.

100 konkretów


Zielony1- pisałem tylko o wykształceniu
Dla mnie spółki skarbu państwa to była i jest patologia niezależnie od tego kto rządzi i nie łudzę się od dawna, że ktoś to zmieni na lepsze.

Nie, ja nie.
To Ty reklamujesz i ślepo popierasz "dobrą zmianę" i gdzie ona jest ?
Był konkurs ? Był. Masz dowody, że zdecydowały znajomości ? Nie!
Więc idź się żalić na Nowogrodzką.

manfred - Pią 26 Lip, 2024

Cytat:
Był konkurs ? Był. Masz dowody, że zdecydowały znajomości ? Nie!


:lanie2: :lanie2: :lanie2: :lanie2:

pulam

Silmeor - Pią 26 Lip, 2024

Zibi201 napisał/a:

Był konkurs ? Był. Masz dowody, że zdecydowały znajomości ? Nie!

No jeśli ona miała najwyższe kwalifikacje to kiepsko widzę przyszłość PGZ. No i chciałbym wiedzieć kiedy i gdzie ogłoszono ten konkurs. Bo skoro ona miała najwyższe kwalifikacje to ja wygrałbym w cuglach.

Zibi201 - Pią 26 Lip, 2024

Oczywiście, że to śmiech na sali i tak nie powinno być, ale przypominam, że to za czasów idoli Manfreda prezesem tej samej firmy została była dyrektor MPK w Kielcach , a prezesem Orlenu były wójt Pcimia. To było do przewidzenia, że jak *** obniży standardy w pewnych obszarach to nastepcy wcale nie będą chcieli ich podnosić. Więc śmiej się śmiej Manfred, sam z siebie.... :brawo:
manfred - Pią 26 Lip, 2024

W istocie jest różnica jeżeli dwóch robi to samo, a jeden z tego kpi i ironizuje, a drugi pierboli, że to
Cytat:
zło
, z którym trzeba walczyć.

Podobnie jak z
Cytat:
totalną opozycją
ale to każdy musi sobie sam ocenić przy urnie.

Ja zawsze twierdziłem, że spółki to patologia, również w wydaniu *** (który przecież niczego nie obniżał, bo tak było od zawsze). Natomiast walka z tym, z powodów politycznych jest niemozliwa, bo nikt przecież w PL nie będzie się za darmo angażował, chodził na spotkania, demonsrracje itp. (oprócz dziadków z KGP może, ale oni do spółek i tak się nie nadają).

Ja może jestem politrukiem, ale jak w takim razie nazwać kogoś, kto taką patologię, z powodów ewidentnie politycznych próbuje nieudolnie usprawiedliwiać? uzasadniać?

Zibi201 - Pią 26 Lip, 2024

Oskarżasz mnie o nowych oz że coś próbuję usprawiedliwić, a sam piszesz że *** nic nie zmienił, bo tak było zawsze. Po pierwsze to miała być "dobra zmiana", a po drugie aż upolitycznienie spółek Skarbu Państwa było , ale nie było aż takiego wpychania tam hord ludzi bez kompetencji.
Skoro *** nic nie obniżył to jak nazwać zmianę prawa odnośnie wymagan do zasiadania w tychże spółkach, zaraz po objęciu władzy przez ***?

manfred - Sob 27 Lip, 2024

Coś ci się pomyliło. To twoi idole niedawno obniżyli poprzeczkę

Rząd obniżył

Zibi201 - Sob 27 Lip, 2024

Manfred cytuje wyborczą !!!!
Od dziś mówię na Ciebie "gazetkowy" :)

Co do obniżenia wykształcenia to jeśli tak, to sorry, nie wiedziałem. Aczkolwiek pamiętam podobny przepis z początku rządów ***. Żadna różnica kto rządzi, byle nawpychac swoich na stołki.

manfred - Nie 28 Lip, 2024

Dlaczego polskie tzw. kabarety śmieją się z Dudy, a nie śmieją sie z Tuska, który jest tak mniej więcej 100 x bardziej śmieszny od niego?
Star660 - Nie 28 Lip, 2024

Dlatego, ponieważ, gdyż: "The Friend in dick ..." :brawo:
Zibi201 - Nie 28 Lip, 2024

manfred napisał/a:
Dlaczego polskie tzw. kabarety śmieją się z Dudy, a nie śmieją sie z Tuska, który jest tak mniej więcej 100 x bardziej śmieszny od niego?

To akurat oczywiste, ale wątek jest o polskiej zbrojeniówce. Wiec do brzegu...

manfred - Nie 28 Lip, 2024

To już nawet wasze ukochane media musiały przyznać, że jest to żenujące

Nic śmiesznego

Intendentvrra - Nie 28 Lip, 2024

Post na odchodne… reszta jako stek inwektyw lub argumentowanie że żaba ma sierść a krowa nurkuje i zostawione tylko klu posta.
I krzyż na drogę moskiewska gnido w onucy bujana.
Żegnam oziemble

manfred - Nie 28 Lip, 2024

Na razie to wasi leżą na pustyni w Mali. Przy granicy z Algierią.
Od Tuaregów takie pwierdol dostali. Druga armia świata.




Tu mozna więceju zobaczyć

I nic co tu pisałeś się nie sprawdziło, tępy rusku.

zielony1 - Czw 15 Sie, 2024

Jak nie może od ponad 9 miesięcy ruszyć państwowy stetryczały kapitał , to przynajmniej może coś zdziała prywatny inwestor.

https://businessinsider.com.pl/biznes/polska-firma-kupila-armate-i-szykuje-produkcje-pociskow-155-mm-popyt-jest-olbrzymi/pmy6y8e

Star660 - Czw 15 Sie, 2024

To kto teraz wyprodukuje S5 i S8 :?:
Sokoły będą załadowane drewnianymi stylami do łopaty/szpadla :???:
ŁDF :zly3: :x
No chyba, że kupimy od sąsiada (po prawej) :not2:

Lumen - Czw 15 Sie, 2024

Pociski (skorupy) może wyprodukują
Być może nawet TNT kupią z Nitro-Chemu

Ale co z ładunkami miotającymi? Pytam się grzecznie

Żeby się nie okazało że warto wrócić do 152,4mm - z uwagi na prostsza w produkcji, przestarzała technologicznie amunicje...


BTW. Niedawno bodaj 3 czy 4 lata temu na Słowacji zamknięto kuźnie gdzie robiono odkuwki do luf haubic 152/155mm - ciekawe co się z tym zakładem dzieje....

manfred - Czw 22 Sie, 2024

No i jak tam prezes Trofiniak, cudowny uzdrowiciel PPO? Przyjechał już z Turcji? Co tam przywiózł? Tureckie BWPy czy KTO?
zielony1 - Sob 14 Wrz, 2024

No i "państwowe" stetryczałe się poddało

https://defence24.pl/przemysl/panstwowy-kapital-wychodzi-z-polskiej-amunicji-news-defence24

239099 - Sro 25 Wrz, 2024

https://www.reuters.com/i...isis-artillery/
A tu o tym, iż mamy w PL - dokładniej koło Bydgoszczy* tak cenny obiekt że nawet amerykany powinny go strzec...

*Nie, nie jest to Toruń... :cool:

Star660 - Sro 25 Wrz, 2024

... "Bed is Red" :roll: :zly3:
manfred - Sro 25 Wrz, 2024

Nie wiem czy wiecie, ale Polska nie ma fabryki prochu wielobazowego, ale ma państwową fabrykę cukierków

Pszczółka

Star660 - Czw 24 Paź, 2024

"Z PSL do zbrojeniowych spółek" :viktoria:
"Eugeniusz Grzeszczak — polityk, magister inżynier rolnik i samorządowiec, który w lipcu 2024 r. został członkiem rady nadzorczej w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1." :lol:
https://www.onet.pl/infor...1n1ytg,79cfc278
Brawo MY :brawo:

239099 - Czw 24 Paź, 2024

Pewnie orać umie... :cool:
manfred - Pią 25 Paź, 2024

Grzeszczak na wojsku to się zna jak mało kto. W Powidzu i okolicach na każdej imprezie z żołnierzami był.


Nowy Dowódca

Rosomaki przyjadą do Słupcy

Apel z okazji

Historia koła

Zegarki od starosty

Sto lat dla rotmistrza

Myśleli, że już go pochowali jak w 2015 się nie dostał do Sejmu, a w 2018 nawet do Sejmiku, ale mumia widać wyszła.

Ale jak kiedyś żołnierze chcieli zaprosić na 15 sierpnia naprawdę zasłużonych dla jednostki posłów z ***, to jaka afera się rozpętała, że polityka, wojsko upolityczniają, wojsko apolityczne musi być! nie wolno, w żadnym razie!

zielony1 - Pon 28 Paź, 2024

No i Fryc ma tempo - tylko pozazdrościć .
Prezes Rheinmetall się pochwalił - 4 fabryki na UA - w tym już jedna gotowa ( remont oraz produkcja pojazdów opancerzonych ) , w przyszłym roku fabryka amunicji 155 mm oprócz tego fabryka prochu strzelniczego oraz broni plot.

A w samej Germanii pnie się do góry w oszałamiającym tempie fabryka amunicji 155 mm za 1,5 mld euro.Dobrze pójdzie to w drugiej połowie 2025 roku ruszy z produkcją .

Gdzie nam niepełnosprawnym do nich .

Riczard - Pon 28 Paź, 2024

Cytat:
„Polska zawsze będzie krajem peryferyjnym. W naszym interesie jest rezygnacja ze snów o podmiotowości. Tylko wówczas w spokoju będziemy mogli korzystać z dobrodziejstw naszego peryferyjnego położenia. Jesteśmy wewnętrzną gospodarką Niemiec, wywijanie szabelką to samobójstwo”

B. Sienkiewicz(PO) o Polsce w 2018 roku.

manfred - Wto 29 Paź, 2024

Słuszna racja. Więc nie ma się też co dziwić, że nawet tego nie zaprosili (mimo niby obecnej przyjaźni POL-DE) do Berlina, na spotkanie w sprawie UKR.
Liczą się ci, co coś mogą.
Nie produkujemy nawet prochu.
Ale imby i gównoburze wychodzą nam jak nikomu innemu.

H.E.L.L.B.O.Y. - Wto 29 Paź, 2024

manfred napisał/a:
Nie produkujemy nawet prochu.


Jak rozumiem doskonale wiesz dlaczego "nie produkujemy nawet prochu" :?:

-=Alex=- - Wto 29 Paź, 2024

zielony1, ale my za to przyjęliśmy więcej imigrantów. ;)
Lumen - Wto 29 Paź, 2024

manfred napisał/a:

Nie produkujemy nawet prochu.
Ale imby i gównoburze wychodzą nam jak nikomu innemu.
Nom i produkcja ławeczek - patriotycznych....

A zapomniałem - przez 8 ostatnich lat...

manfred - Wto 29 Paź, 2024

Akurat *** zrobił najwięcej dobrego w tej sprawie.
Lumen - Wto 29 Paź, 2024

Tak, FB Radom zaprzestał produkcje beryla...
lol

zielony1 - Wto 29 Paź, 2024

-=Alex=- napisał/a:
zielony1, ale my za to przyjęliśmy więcej imigrantów. ;)
Wbrew pozorom to nie - Niemiec w 2022 przyjął blisko 350 tysięcy azylantów - RP 9,5 tysiąca . W 2023 Niemiec blisko 250 tysięcy RP - 9,9 tysięcy . Zgodnie ze sztandarowym hasłem Makreli z 2015 roku „ Damy radę „ to dalej są lepsi od nas . Problem zaczyna się na wschodniej granicy odcinek białoruski - do końca września RP przyjeła ponad 2,5 tysiąca wniosków azylanckich od inżynierów i lekarzy . Oczywiście w tych wszystkich liczbach pomijam uchodźców z UA .

[ Dodano: Wto 29 Paź, 2024 ]
manfred napisał/a:
Akurat *** zrobił najwięcej dobrego w tej sprawie.
Raczej prywaciarz - państwowe manufaktury są za cienkie na produkcję amunicji 155 mm . Trzymam kciuki za Niewiadów - wyczuli koniunkturę i są ambitni . Zainwestowali jak na razie 250mln zeta w swoją fabrykę plus sprzęt oraz działo do testów - dali sobie 20 miesięcy na uruchomienie produkcji .
Riczard - Wto 29 Paź, 2024

Cytat:

Kolejna znana, historyczna polska firma zmieniła właściciela. Tym razem jest to Ursus S.A. Po trzech nieudanych próbach sprzedaży majątku legendarnej polskiej marki, firma M.I. Crow złożyła najwyższą ofertę.
...
Nowy właściciel, firma M.I. CROW Sp. z o.o. z Warszawy zgodnie z danymi, jakie znajdują się w Krajowym Rejestrze Sądowym na pierwszym miejscu ma wpisaną pozycję “Produkcja statków powietrznych, statków kosmicznych i podobnych maszyn”, a ponadto m.in. “Produkcja konstrukcji metalowych i ich części” oraz “Produkcja broni i amunicji”.


Źródło:
https://investmap.pl/legendarna-polska-firma-ursus-sprzedana-ukrainskiemu-biznesmenowi.a310751

zielony1 - Sro 30 Paź, 2024

Miało być tak pięknie , ale nie będzie

https://defence24.pl/polityka-obronna/polskie-zbrojenia-pod-finansowym-pregierzem-brukseli-komentarz

Riczard - Sro 30 Paź, 2024

Tak się zastanawiam, czy my nadal jesteśmy suwerennym państwem? Czy już tylko republiką związkową?

Cała ta relacja z Unią Europejską to przypomina ostre uzależnienie od narkotyków.
Z jednej strony narkoman wie, że niszczy sobie zdrowie dla chwilowego chaju. A z drugiej strony objawy abstynencyjne mogą doprowadzić do zapaści.

Lumen - Sro 30 Paź, 2024

Cóż - tak jest z dłużnikami.
Czy to kowalski, czy państwo - jeśli jesteś zadłużony to jesteś zależny od wierzycieli

manfred - Sro 30 Paź, 2024

k***a, jacy mędrcy się znaleźli. Karmieni mądrościami Korwina i Zomera. Nigdy nie sprawdzonymi ani stosowanymi. Jeden mądrzejszy od drugiego.

Gdyby nie ta Unia to byście dupami do dzisiaj szczekali jak Ukraińcy.

Riczard - Sro 30 Paź, 2024

manfred napisał/a:

Gdyby nie ta Unia to byście dupami do dzisiaj szczekali jak Ukraińcy.


Tak tak Manfred. Przypomina mi to jeszcze inne powiedzenia:
Cytat:
za komuny było lepi...

Cytat:
komuna odbudowała Polske...

Cytat:
komuna nauczyła czytać i pisać...


Itd. itp.

[ Dodano: Sro 30 Paź, 2024 ]
Jakie czasy, takie kołchozy. Zmieniają się tylko szyldy.

manfred - Sro 30 Paź, 2024



korwinowe głupki, he, he.

michqq - Sro 30 Paź, 2024

Riczard napisał/a:
komuna nauczyła czytać i pisać.


Czytać i psać nauczyli nauczyciele, ale faktycznie likwidacja analfabetyzmu to jest zadanie trudne do realizacji, a to zadanie zrealizowano w Polsce za czasów komunizmu.

Pisać że "komuna nauczyła czytać": to JEST pewne uproszczenie, noale jednak coś w tym jest.
Jednak za czasów komuny nauczyli ludzi czytać.

W Portugalii analfabetyzm "całościowo liczony" to 5% społeczeństwa.
Całości dorosłego społeczeństwa.

Analfabetyzm "złośliwie liczony" np kobiety w rejonach wiejskich jest o wiele wiele większy.

Da się być w Unii i nie umieć czytać.
:gent:


239099 - Sro 30 Paź, 2024

Pomijając bełkot Manfreda (ciekaw jak godzi wieszanie się u klamki Brukseli z domaganiem sie od Niemca reparacji) to
https://defence24.pl/polityka-obronna/polska-wroci-do-min-przeciwpiechotnych-konfederacja-zlozyla-projekt-ustawy
Pytanie - czemu nie PiS....

manfred - Czw 31 Paź, 2024

Ciekawe jak te głupki potrafią pogodzić wychodzenie z UE z afirmacją dla BRICS?
i - Czw 31 Paź, 2024

manfred napisał/a:
Nie wiem czy wiecie, ale Polska nie ma fabryki prochu wielobazowego, ale ma państwową fabrykę cukierków

Interesowałem się kiedyś XX-leciem międzywojennym i utworzonym wówczas COP - Centralnym Okręgiem Przemysłowym.

Wiem, że pobudowano wówczas (między innymi) fabryki w Skarżysku-Kamiennej, Radomiu i wsi Zagożdżon.
Tę ostatnią pomagali budować Francuzi. A że nazwa była dla nich za trudna do wymówienia to przemianowano ją na Pionki.

I to była wytwórnia prochu.
Zlikwidowana.

Aż chce się przypomnieć:
Cytat:
Nową przypowieść Polak sobie kupi. Że i przed szkodą i po szkodzie głupi.

zielony1 - Czw 31 Paź, 2024

i napisał/a:

I to była wytwórnia prochu.
Zlikwidowana.

Aż chce się przypomnieć:
Cytat:
Nową przypowieść Polak sobie kupi. Że i przed szkodą i po szkodzie głupi.


To tak nie do końca - w pewnym momencie Polak sie obudził a dokładnie w 2019 roku - powstał wtedy Projekt 400 . W odbudowę i rozbudowę ( 20 nowych hal i budynków oraz zakup ponad 1150 maszyn i urządzeń do produkcji ) Państwo przeznaczyło prawie 0,5 mld zlp . Wszystko miało być gotowe a produkcja ruszyć do końca 2024 roku . Po drodze coś się zesrało a zakład ma ruszyć z produkcją do połowy 2025 roku . Budowa hal i budynków zakończona wg stanu na pażdziernik w 90 % , to samo zakup i montaż maszyn i urządzeń w 90 % .

Chwalą się w mediach , że praktycznie cały proces produkcji skomputeryzowany i zautomatyzowany - zatrudnienie ma wynosić tylko około 100 osób.

239099 - Czw 31 Paź, 2024

Po drodze było bezmyślne ratyfikowanie setek przepisów i norm - środowiskowych oddziaływania itp itd które skutecznie wykurzyły to co było i zniechęcają do podjęcia takiej "szkodliwej i niebezpiecznej" produkcji.

Mało to paszkwili na Nitrochem keci?
Tak strategiczny zakład?

Myślicie ze to przypadek...

manfred - Pon 04 Lis, 2024

Cytat:
Komisja Europejska uwzględni wydatki Polski na obronność w procedurze nadmiernego deficytu - poinformowała rzeczniczka KE Veerle Nuyts. Domagał się tego polski rząd, a Komisję zobowiązuje do tego unijne rozporządzenie.


dziękuję i pozdrawiam.

Jeżeli nasz związek z UE to ostre uzależnienie od narkotyków, to czym jest hołdowanie Moskwie?

To chyba można porównać do ostatniej fazy leżenia na gnoju, obrośniętym wrzodami, z ciężkim zapaleniem i rozległą sepsą.

Procedura nadmiernego deficytu

Riczard - Pon 04 Lis, 2024

Hołdowanie Moskwie jak i każdemu innemu państwu oprócz swojego jest oczywiście zdradą.

Natomiast jak widać, Cesarzyca Urszula patrzy łaskawszym okiem na swych poddanych nad Wisłą, odkąd namiestnikiem został Donald Tusk ;)

[ Dodano: Pon 04 Lis, 2024 ]
P.S. manfred, też bym chciał jak Marszałek Szymek wdeptać Putina w ziemie ale mierzmy siły na zamiary. Bo możemy bardzo mocno oberwać a koniec końców nasi przyjaciele nas sprzedadzą jak w Jałcie. Historia kołem się toczy.

Trzeba się było do tego przygotowywać od 1989 roku, mieć silna armię, broń atomową, silny wywiad i niezależnych polityków. Tylko tyle i aż tyle.

Pozdrawiam :hey:

manfred - Pon 04 Lis, 2024

Tak. Dlatego teraz trzeba klękać przed Moskwą.
Lumen - Wto 05 Lis, 2024

Tak, my wiemy że wychowano cie na kolanach - i innej pozycji wyobrazić sobie nie potrafisz...
CromCruach - Wto 05 Lis, 2024

manfred napisał/a:
Tak. Dlatego teraz trzeba klękać przed Moskwą.


No to klękaj...
Ja nie zamierzam...
przed nikim...

manfred - Wto 05 Lis, 2024

Lumen napisał/a:
Tak, my wiemy że wychowano cie na kolanach - i innej pozycji wyobrazić sobie nie potrafisz...


a ciebie na gnoju albo w burdelu.

Najgorsze jak już ktoś klęka z własnej woli i potrzeby, jak wasi idole.

i - Wto 05 Lis, 2024

Ja Cię proszę manfred - nie używaj w dyskusji takich określeń.

Rozmawiajmy na argumenty. Nie na inwektywy.

manfred - Wto 05 Lis, 2024

Lumen napisał/a:
Tak, my wiemy że wychowano cie na kolanach - i innej pozycji wyobrazić sobie nie potrafisz...


ja nigdy nie zaczynam od inwektyw.

Lumen - Wto 05 Lis, 2024

manfred napisał/a:
Lumen napisał/a:
Tak, my wiemy że wychowano cie na kolanach - i innej pozycji wyobrazić sobie nie potrafisz...


ja nigdy nie zaczynam od inwektyw.
Tak - sam jesteś inwektywą...

Nie oczekuje od ciebie zbyt wiele - ale powinieneś pamiętać co pisałeś...
A prawda jest że....
manfred napisał/a:

Najgorsze jak już ktoś klęka z własnej woli i potrzeby, jak wasi idole.

To ty najmoniej bronisz wizji klękania (czy wręcz wypinania się)
Wszak to ty bronisz uległej polityki wobec Kijowa?
A przede wszystkim
Kto tu jak mantrę powtarzał że Polska nie ma nic do zaoferowania - prócz krwi i kartofli?
No to fakt - z takim mentalem to nie pozostaje nic innego...

To więc - kto tu z własnej woli chce klękać?

I to tyle na temat twojego zakłamania

manfred - Wto 05 Lis, 2024

Ja piszę na tym Forum już 17 lat, a od czasu wpisu o krwi i ziemniakach (który wówczas był absolutnie prawdziwy) minęło już sporo czasu.
I wiele się zmieniło, a głównie za sprawą tego jebanego ze wszystkich stron ***u.
Żeby przypomnieć, za jego czasów dogoniliśmy w dochodzie na osobę Czechy, co kiedyś wydwało się niemożliwe (Czechy też się rozwijają).

Mimo tego, i tak nie mamy do zaoferowania aż tak wiele, i nadal jesteśmyu światowym czempionem w porzeczkach, agreście itp. Więc kupowanie sprzętu z półki przez Błaszczaka nie było aż tak złe.

Pamiętam jak dobre kilka lat temu, na długo przed wojną na Ukrainie, pewien zwolennik Konfederacji zapytał mnie z oburzeniem, dlaczego mamy kupować Abramy, które palą 500l/100km i czemu nie wyprodukujey sobie sami czołgów. Czemu.

Jak ktoś nie wie, czym różni się klękanie przed USA od klękania przed Rosją to mu zostaje bredzenie o klękaniu przed Kijowem.

Wywody na poziomie idoli Cejrowskiego i Tyszki.

Star660 - Sro 13 Lis, 2024

Lepiej, to już było ... :cry:
"były dyrektor Wojskowego Instytutu Techniki Uzbrojenia, a od września prezes największego producenta trotylu w NATO, spółki Nitro-Chem, został wskazany przez prokuraturę jako członek zorganizowanej grupy przestępczej" :modli:
https://www.onet.pl/infor...mj3hq2,79cfc278
"Śledztwo obejmuje do tej pory 22 osoby. Prokuratorzy badają możliwość popełnienia w sumie ponad 140 przestępstw" :zly4:

manfred - Sro 13 Lis, 2024

No to jest naprawdę afera stulecia. Wysadzali se trotyl, zamiast go utylizować. Większość zarzutów postawiono już kilka lat temu.

Żemła w próbach powiązania tego z Dworczykiem i Hałupką po raz kolejny jest żenująca.

Ale takie próby, WITU chyba powinny być nadzorowane przez resort nauki?

Tymczasem jego szef

Cytat:
Powszechne oburzenie wzbudziła jednak dalsza część rozmowy, gdy dziennikarz zapytał ministra, czy pomysł dot. akademików był zatem po prostu "ściemą".

– Tak – odpowiedział Dariusz Wieczorek, po czym zaczął się śmiać.


Lewica pozdrawia studentów

Star660 - Sob 16 Lis, 2024

ŁDF :zly3:
"... oszustwa, pranie brudnych pieniędzy, wystawianie lewych faktur, a także przestępstwa korupcyjne, skarbowe oraz te popełnione przeciwko środowisku. Do tej pory śledztwo obejmuje 22 osoby... w zorganizowanej grupie przestępczej, znalazł się dr inż. Piotr Kasprzak, były szef pionu badawczego (WITU), a od 30 września tego roku prezes Nitro-Chemu." :modli:
https://www.onet.pl/infor...0qfdkf,79cfc278 :x
"... zabezpieczali to żołnierze 6. BDSz z Krakowa, w wyniku czego mdleli i mieli poparzenia." :nie2: :???:

Zibi201 - Czw 21 Lis, 2024

Cytat:
W siedzibie Grupy Azoty w Tarnowie podpisano list intencyjny w sprawie rozbudowy na terenie Polski kompetencji produkcyjnych w zakresie materiałów wybuchowych. Dotyczy on budowy fabryki nitrocelulozy i prochów wielobazowych, czyli kluczowych komponentów materiałów wybuchowych używanych w amunicji, w Polsce.

https://defence24.pl/przemysl/polska-odtwarza-amunicyjne-zdolnosci-powstanie-kluczowa-fabryka


Cytat:
Słynna polska huta wznawia produkcję. Uratuje ją przemysł zbrojeniowy

21 listopada 2024, 10:33.

Huta Częstochowa planuje wznowić produkcję od początku 2025 r. Poinformowała o tym spółka Węglokoks, która zawarła z syndykiem umowę na dzierżawę upadłego zakładu. Okres dzierżawy ma trwać cztery miesiące, w tym czasie huta ma "stanąć na nogi" przed planowanym przetargiem na jej sprzedaż.


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/huta-czestochowa-wznawia-produkcje-uratuje-ja-przemysl-zbrojeniowy/n79j4n5

Lumen - Czw 21 Lis, 2024

O 2 lata spóźnione decyzje...
Zibi201 - Czw 21 Lis, 2024

W przypadku Huty Częstochowa nawet dłużej, bo była kilka lat temu do przejęcia , ale rząd wolał wielkie plany budowu stalowni w Hucie Pokój, z których nic nie wyszło.
Star660 - Wto 17 Gru, 2024

Wody czerwone ... :zly3:
"rada nadzorcza tego największego producenta trotylu w państwach NATO odwołała dziś jego prezesa" :brawo:
"Piotr Kasprzak został powołany na prezesa Nitro-Chemu 30 września. Wcześniej był szefem pionu badawczego w Wojskowym Instytucie Technicznym Uzbrojenia (WITU)." :zly4:
https://www.onet.pl/infor...l2fqln,79cfc278

manfred - Nie 29 Gru, 2024

Wystarczył rok rządów 16*, żeby prawie zarżnąć kurę znoszącą złote jajka. W sytuacji, gdy większość kupowanych samochodów dla WL ma pochodzić z Jelcza.

Cytat:
Aby sprostać zamówieniom, konieczna była budowa nowoczesnej linii produkcyjnej. Nowy zakład miał powstać w gminie Jelcz-Laskowice, co zakładały plany z października 2023 roku. Projekt został wstrzymany.


kto to wstrzymał?


Cytat:
Jelcz zapowiada również znaczące zwiększenie możliwości wytwórczych dzięki kooperacji z Hutą Stalowa Wola S.A. Oddział Autosan w Sanoku. Ma to przynieść wzrost "już w 2025 roku o minimum 250 pojazdów".


a tak sie śmiali, że wojsko fabrykę autobusów kupuje.

Cytat:
Mariusz Cielma, redaktor naczelny "Nowej Techniki Wojskowej" przyznaje w rozmowie z money.pl, że nie zna wewnętrznej sytuacji Jelcza, ale nie widzi przeszkód, by firma produkowała coraz więcej.


on nie zna, jak często.

Jelcz zwalnia bieg

maxikasek - Wto 31 Gru, 2024

Cytat:
Aby sprostać zamówieniom, konieczna była budowa nowoczesnej linii produkcyjnej. Nowy zakład miał powstać w gminie Jelcz-Laskowice, co zakładały plany z października 2023 roku. Projekt został wstrzymany.

Projekt ogłoszono 13 pażdziernika 2023 (już w ciszy wyborczej) :gent: Wszystko było na etapie rozmów
Cytat:
Nowy zakład powstanie w Jelczu-Laskowicach. Trwają rozmowy i są już na bardzo zaawansowanym etapie z władzami miasta i gminy Jelcz-Laskowice na temat tego, jak ma wyglądać nieruchomość, jaki będzie jej areał, kiedy będzie wydzielona, jaka będzie jej cena. Trwają jednocześnie rozmowy z władzami PGZ i nie tylko, ponieważ możliwe, że w tej transakcji będzie uczestniczył także Skarb Państwa, będzie tę działkę, nieruchomość kupował od gminy. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, natomiast ta lokalizacja, o której mówię jest w Chwałowicach i jej jesteśmy najbliżsi, ponieważ daje ona najszersze perspektywy rozbudowy i rozwoju tej nieruchomości, jeszcze szerzej, niż jest to dzisiaj planowane. Dlatego też to miejsce z rożnych przyczyn, jest dla nas najkorzystniejsze. Nie mogę jednak dziś w 100% powiedzieć dla bezpieczeństwa inwestycji, że rezygnuję z innych lokalizacji. To jest zbyt ważna decyzja dla regionu i dla nas, żebym ja miał dziś jakkolwiek zamykać drogi do dalszych rozmów - wyjaśnia Tomasz Bajsarowicz.

Działkę miano kupić do końca roku .I? Po wyborach już nie było potrzeby obiecywać.
https://olawa24.pl/artykul/jelcz-zostaje-w-jelczu-laskowicach-do-2026-roku-powstanie-nowa-fabryka/1286008#google_vignette

Tak jak w grudniu 2023okazało się że na budowę 1 promu Remontowa od 10 miesięcy nie otrzymuje pieniędzy. Tworcze rozwinięcie bezkosztowej produkcji rodem z Gawrona. ;)
W planowaniu nasi politcy są dobrzy tylko im czasu o jakieś 20-30 lat brakuje w każdej kadencji :gent:

Zibi201 - Sro 29 Sty, 2025

MISTA zmodernizuje 150szt. BTR-70DI.
https://geekweek.interia.pl/militaria/news-tajemniczy-klient-na-150-polskich-transporterow-opancerzonyc,nId,20945391

manfred - Wto 04 Lut, 2025





Cytat:
Chcemy podpisać umowę na grubo ponad 100 sztuk. Zobaczymy, na ile się uda wynegocjować
https://www.polsatnews.pl...polskie-wojsko/


więc pewnie bedzię 100 Borsuków i 1300 XXYY z importu

Lumen - Wto 04 Lut, 2025

Ja tylko przypomnę ze to za POprzednich rządów PO uruchomiono program Borsuka...
PiS takich programów w zasadzie nie uruchamiał...

A PiS od conajmniej 2021 mógł zamawiać pierwsze 50-90 wozów w ramach LRIP - ale nie zamówił...
Wolał oglądać koreańskiego AS21 Redback...

to tak garść faktów - w odniesieniu do insynuacji politruka...

P.S. Czasem wydaje mi się ze wymóg pływania to nie tylko beton zarządu WPiZ, ale tez próba ochrony przed zakusami lobbystów - którzy wszach w ofercie pływających BWP nie mają...

manfred - Wto 04 Lut, 2025

No, tak jak Andersa.
Lumen - Wto 04 Lut, 2025

Wiadomo - bardzo ciężko dać 50-100 mln spółce która należy do państwa, by zbudował dodatkowe egzemplarze testowe...

Co innego kupić jakieś zagraniczne uzbrojenie - z półki bez testów...

Tak to był patriotyzm gospodarczy wg. PiS.
To była realizacja planu gospodarczego Morawieckiego...

manfred - Wto 04 Lut, 2025

Cytat:
Przypomnijmy, że umowa DOB-Bi05/001/05/2014 na współfinansowanie realizacji projektu rozwojowego „Nowy bojowy pływający wóz piechoty” w ramach konkursu 5/2014 w ramach programu „Obronność i bezpieczeństwo państwa”, została zawarta 24 października 2014 r. Zakładany wówczas budżet projektu wynosił 75 mln PLN, zaś wysokość dofinansowania ze strony NCBR to 62 mln PLN.



Cytat:
Przypomnijmy, że od 24 września 2022 r. trwają wyczerpujące badania kwalifikacyjne prototypu Borsuka (szerzej w WiT 12/2022), których zakończenie planowane jest wg obecnego harmonogramu na kwiecień tego roku. Ostatni aneks do umowy rozwojowej z 11 października ub.r. podniósł budżet projektu do 350,7 mln PLN, z czego na dofinansowanie przypada 330,9 mln PLN, a wkład własny wykonawcy to 19,85 mln PLN. Ustalił on także termin całkowitego zakończenia pracy rozwojowej na 23 grudnia 2025 r.


Kto Borsuka ciągnął, no kto?

Na zbiamku to nawet piszą, ciemnoto.

michqq - Wto 04 Lut, 2025

Cytat:
Przypomnijmy, że od 24 września 2022 r. trwają wyczerpujące badania kwalifikacyjne prototypu Borsuka (szerzej w WiT 12/2022), których zakończenie planowane jest wg obecnego harmonogramu na kwiecień tego roku.


Odnoszę wrażenie że Polska nie tyle ma problemy z opracowywaniem nowych konstrukcji, ile z owymi "wyczerpującymi badaniami kwalifikacyjnymi".
Zamiast doprodukować ze trzy dodatkowe prototypy i robić takie badania równolegle, to męczy się wszystko na pojedynczym prototypie, który to prototyp jeszcze dodatkowo robi za egzemplarz wystawowo-pokazowy.


Niec odkrywczego nie napisze ale i tak napiszę:

W Polsce powinien być państwowy system polegaqjący na ocenie prototypów w celu wyłonienia obiecujących konstrukcji, następnie sfinansowania/sponsorowania (przez państwo) produkcji serii prototypowej, przeznaczonej do poprowadzenia takich badań.

Dotyczy nie tylko Borsuka, i nie tylko pojazdów, ale "zbrojeniówki" niejako ogółem.
Zgodnie z tematem wątku. PRzypadkiem.

morelowy_gosc - Wto 04 Lut, 2025

Tyle że tutaj nie trzeba tworzyć systemu, wystarczyłyby zapisy , że firma ma stworzyć w zależności od potrzeb iluś tam prototypów. I na czyj koszt. Problem tkwi w mentalności ludzi (w tym przypadku zamawiającego).
Przykładów aż nadto mamy.
Tutaj jest w miarę możliwości wytłumaczone
https://m.youtube.com/watch?v=g5sA2J-Spe0
Takie polskie piekiełko i kwadratura koła w jednym.

Lumen - Sro 05 Lut, 2025

manfred napisał/a:
Na zbiamku to nawet piszą, ciemnoto.
Oho politycznemu puszczaj zwieracze...
Niech polityczny powie co za KRETYN oczekiwał że program badawczo-rozwojowy wykona na 2 prototypach...
Dopiero w 2022 Agencja Urojenia zamówiła 4 wozy.... Sic!

Czy polityczny kiedykolwiek cokolwiek przeczytał nt. rozwoju takiej czy innej konstrukcji pancernej...

Doświadczeni Amerykanie tak zaawansowane wozy jakim był Borsuk już w 2020 wdrażają w ramach nisko seryjnych partii informacyjnych. Bo tak można szybciej i bardziej obiektywnie testować konstrukcje... (Ja pomijam inne państwa które jeszcze bardziej niedopracowane konstrukcje potrafią wdrożyć)

Czy takie zaniechania nie były aby próba administracyjnego sabotowania programu-badawczo rozwojowego?


Czy K2 czy K9 przechodził choć 1/2 programu badawczego jaki przechodził Borsuk?

manfred - Sro 05 Lut, 2025

A kto im bronił robić kolejne prototypy? Nie wiedzieli, jak będą wyglądać badania?

Umowa zostanie wykonana w terminie. Problem jest w tym, że obecne władze chcą kupić 100 zamiast 1400.

W tym jest problem.

Lumen - Czw 06 Lut, 2025

manfred napisał/a:
A kto im bronił robić kolejne prototypy? Nie wiedzieli, jak będą wyglądać badania?
Noż ty zakłamano...
Będzie teraz odwracał kota ogonem...


Kto im zabronił? - brak środków własnych im zabronił. PPO nie ma własnych środków na prace B+R - a już na pewno nie ma w takich ilościach by samemu wyłożyć na 10-20 pojazdów...

Nawet w stanach - koncerny które mają gigantyczne obroty i zyski - nie budują z własnych środków pojazdów prototypowych - zleconych przez rząd.

To nie lata 50te...

Co stało na przeszkodzie by Błaszczak w fanfarach podpisał umowę na 1400 Borusków?
Możesz robić tu fikołki lepsze niż Leszek Blanik - ale i tak nie wymyślisz argumentu dlaczego pisowski MON nie podpisał umowy na Borsuka.


Faktem jest że HSW w przeciwieństwie do Hanwha czy innego Ottokara nie wręczy kopert "wysokim urzędnikom"
A przy podpisaniu umowy na Borsuka - POprzednicy mogą przypomnieć - kto zainicjował prace B+R nad wozem.
A na taki "błąd" logika polityczna nie może pozwolić - czyż nie...

manfred - Czw 06 Lut, 2025


Zibi201 - Czw 06 Lut, 2025

Gdzie jest to 1000szt. K2 ??? :oops1: Chyba w Twojej wyobraźni ...
Ditz - Pią 07 Lut, 2025

Oczywiście nie kupiliśmy 1000 K2. Jedyne co zrobił Błaszczak, to podpisał umowę ramową, a następnie wykonawczą na 180 sztuk, zanim został wynegocjowany transfer technologii, przeniesienie produkcji do kraju oraz kształt wozu docelowego. W efekcie Polska została postawiona na bardzo słabej pozycji negocjacyjnej, nie bardzo mając możliwość wycofania się (zarówno prawną jak i faktyczną) z tych kontraktów, skoro już rozpoczęto dostawy sprzętu.

Ten sam kardynalny, czy wręcz kryminalny błąd popełniono w przypadku K239, FA-50, K9 i wielu innych kontraktach. Błaszczak powinien zostać postawiony za to przed Trybunałem Stanu. W przyszłości każdy kandydat na MON przed objęciem teki powinien zapoznać się z prezentacją, która na przykładzie koreańskich kontraktów pokazywałaby jak zrobić z siebie idiotę i zaszkodzić Polsce. Już o tym kiedyś wspominałem - Koreańczycy zapewne umierają ze śmiechu widząc z jakimi frajerami przyszło im negocjować. Mnie byłoby wstyd w ogóle pokazywać się w Korei w imieniu Polski.

Tak samo zapadłbym się ze wstydu pod ziemię, gdybym w imieniu Polski jeździł po zagranicznych dostawcach w poszukiwaniu ciężkiego BWP, mając w Polsce własny produkt i potencjał na jego rozwinięcie do każdej postaci. Niemcy z Rheinmetallu zapewne poklepią naszych po pagonach i rękawach marynarek, uśmiechając się przyjaźnie, a potem między sobą będą śmiać się z durnych Polaków i ,,Polnische wirtschaft".

CromCruach - Pią 07 Lut, 2025

Niestety, to wszystko prawda, ale to wynik tego, że poza byciem przydupasem aktualnego szefa "rządzącej" partii, nie ma żadnych innych wyznaczników - w tym dot. jakichkolwiek kompetencji "kierunkowych" - do objęcia tak istotnych dla bytu i funkcjonowania Państwa stanowisk, jak właśnie rzeczony MON... I dotyczy to - niestety - wszystkich "dużych graczy" na naszej scenie politycznej :nop:
Manfred zapewne znowu zacznie pisać coś o fantastykach nienaukowych i że to stan normalny i że wszystko jest cacy, tylko przeciwnicy polityczni robią koło pióra Jego pisiorskim idolom...

manfred - Pią 07 Lut, 2025

No i pewnie jeszcze w Moskwie korki od szampana strzelały.

Błaszczakowi naród winien jest pomnik, ale będą na nim psy wieszać. Polska.

i - Pią 07 Lut, 2025

Ditz napisał/a:
(...) a potem między sobą będą śmiać się z durnych Polaków i ,,Polnische wirtschaft".

Obawiam się, że masz rację.
A to niemieckie określenie pozostaje wiecznie aktualne.

Aż chce się przypomnieć:
Cytat:
Nową przypowieść Polak sobie kupi. Że i przed szkodą i po szkodzie głupi.

Lumen - Sob 08 Lut, 2025

manfred napisał/a:

Błaszczakowi naród winien jest pomnik, ale będą na nim psy wieszać. Polska.

Nom wspaniale nam odbudował przemysł zbrojeniowy
https://x.com/krzysztof_atek/status/1620442409745387523
Jako że jest już 2025 rozumiem że SZ RP odebrały już tysięczny czy nawet 10-tysięczny pocisk Pirat w ramach programu Pustelnik?

Prawda?

manfred - Nie 09 Lut, 2025

Lemon w Suwałkach :

Cytat:
W tym momencie jeden z uczestników spotkania zaczął coś krzyczeć. Mikrofony nie uchwyciły, co mówił.


Cytat:
- Panie Karolu, ja tu mam pytanie odnośnie granicy. Ja to mówię jako żołnierz. Cały czas granica jest w natarciu, cały czas moje siostry i bracia tam stoją - mówił mężczyzna i pytał, "gdzie jest to bezpieczeństwo, o którym pan mówi". W kolejnym pytaniu zarzucił, że polskie władze rozdały broń Ukraińcom.


Nawrocki spiskał głupka

Star660 - Sro 12 Lut, 2025

"Akt oskarżenia za toksyczne odpady ... Nitro-Chemu. Kierownik działu handlu Norbert Dz., jego zastępczyni Ewelina W. oraz dyrektor tego działu Karol B. zasiadają na ławie oskarżonych" :brawo:
https://www.onet.pl/infor...pfqd2e,79cfc278
"My potęgą są i basta" ... :zly3: :x

i - Sob 22 Lut, 2025

Nie dziwię się komentarzom jakie słyszę w rozmowach:
Cytat:
To ile lat wy budujecie tę korwetę? 40?
Szykujecie się na siódmą wojnę światową?
Wy nawet amunicji nie potraficie wyprodukować.

239099 - Sob 22 Lut, 2025

Tak to jest... To jakbyś budował dom nie mając projektu, za to miałbyś parę palet pustaków, cementu, oraz kilkanaście tys w gotówce...

Korwet budowana bez końca...
22 lata nie możemy brygady przezbroić w Rosomaki...
9 rok budujemy lekka piechotę i brygady kompletować nie możemy...

itp. itd.
Ale ze to palimy się by walczyć za wolność naszą i waszą...

Lumen - Sro 26 Lut, 2025

A tymczasem przeciwpancerna brzoza wyp....liła się przez geniusz urzędasów z Agencji Urojenia

Bowiem nasi wybitni specjaliści uroili sobie wyposażenie Waranów w pociski Brimstone 1 - których to...
MBDA zaprzestała produkcji...

A nowa generacja Brimstone okazała się
o k... jak drogo...
o k... jak długie terminy dostawy....

Zaiście świetną robotę wykonują wybitni specjaliści w MON.

Zibi201 - Sro 26 Lut, 2025

Polska rzekomo jest zainteresowana zakupem udziałów w Airbus.

https://defence24.pl/przemysl/airbus-w-polskich-rekach

i - Sro 26 Lut, 2025

Jedni mówią o dwóch procentach, inni o pięciu.
Tylko, że Francuzi uzależniają to od zakupu przez Polskę ich produktów.

Pojawiła się propozycja sprzedaży Polsce samolotów wielozadaniowych Rafaele.
Tylko jak znam życie to spieprzą to tak samo jak przy Caracal'ach.

239099 - Sro 26 Lut, 2025

Rafałki fajne - tylko niekompatybilne z reszta (uzbrojenie)
Trzeba by kupić najmniej 1 skrzydło + pokaźny pakiet uzbrojenia - aby to sens miało..


Sporo kasy...

i - Sro 26 Lut, 2025

Że dużo pieniędzy to się zgodzę.

Co do uzbrojenia - to przecież integrują chociażby Meteora z F-35.

239099 - Sro 26 Lut, 2025

Ale bomby i pociski pow-ziemia nie....

Musiałbyś uwalić kontrakt na Apache by mieć kasę na taki deal...

i - Sro 26 Lut, 2025

Ktoś mi tu kiedyś zarzucił kiedy postulowałem nie mnożenie typów, że to jest zła droga.
Że jak na jednym wystąpi problem to trzeba wszystkie uziemnić.

Sądzę teraz, że jednak miał rację.
Gdyby trzeba było uziemnić F-16 to inny typ mógłby latać.

239099 - Sro 26 Lut, 2025

Dlatego mówię - że nie powinniśmy wprowadzać nowego typu w ilocie eskadra, dwie...
Tylko najmniej skrzydło...

i - Sro 26 Lut, 2025

239099 napisał/a:
Musiałbyś uwalić kontrakt na Apache by mieć kasę na taki deal...

Chciałoby się dysponować wszystkim.
Zastąpić Mi-24? Jak najbardziej.

Niestety - "Tak krawiec kraje jak mu materiału staje".

Nie podejmuję się dokonywać oceny czy bardziej potrzebne są nam śmigłowce bojowe czy alternatywa dla F-16.

239099 - Sro 26 Lut, 2025

U nas zawsze krawiec miał za mało - nawet w PRL...


Do zastąpienia Mi24 wystarczy 32 max 48 maszyn - nie 96 - to raz
Dwa w zasadzie to taki uzbrojony S-70i jest ekwiwalentem Mi-24
https://www.globalsecurit..._battlehawk.jpg
https://www.altair.com.pl...39425/arpia.jpg

AH-64 to jednak coś innego - Amerykanie maja pojecie "attack helicopter" oraz "gunship"


P.S. Kolumbia mająca takie uzbrojone Black Hawki ma tez lepsza obronę ppanc niż PL.
Choć oparta o tych samych dostawców...

Zibi201 - Sro 26 Lut, 2025

i napisał/a:
Jedni mówią o dwóch procentach, inni o pięciu.
Tylko, że Francuzi uzależniają to od zakupu przez Polskę ich produktów.

Pojawiła się propozycja sprzedaży Polsce samolotów wielozadaniowych Rafaele.
Tylko jak znam życie to spieprzą to tak samo jak przy Caracal'ach.

2-5% to pewnie tyle co PZL Okęcie sprzedane przy okazji zakupu CASY ?
MRTT ok, A400M do zastanowienia , ale Rafale to będzie kolejny typ samolotu bojowego. Chociaż z drugiej strony to by była prawdziwa unifikacja .

Ditz - Czw 27 Lut, 2025

Szanse na zakup Rafale oceniam jako bliskie zeru: jest niekompatybilny z obecnie posiadanym uzbrojeniem oraz nie posiada żadnej z pożądanych przez nas cech (stealth lub funkcja klasycznego samolotu przewagi powietrznej). Nawet kwestia pocisków powietrze-powietrze jest problematyczna: MICA posiada wyraźnie gorsze parametry od AMRAAMów, a Meteor jest pociskiem ,,premium", którego nikt nie używa jako podstawowego pocisku BVR.
Lumen - Czw 27 Lut, 2025

Wiadomo że politycznie bardziej Eurofighter...
cezari - Czw 27 Lut, 2025

Tylko od kogo?
Ditz - Czw 27 Lut, 2025

Co masz na myśli? Interesują nas nowe maszyny, a podmiotem, który działa w Polsce w imieniu konsorcjum jest Leonardo.

Lumen - no właśnie i EF i Rafale są politycznym złotem. Tylko, że EF jest chyba bardziej ,,kupowalny".

Lumen - Czw 27 Lut, 2025

https://defence24.pl/sily-zbrojne/leasing-na-apache-podpisany-kiedy-dostawy
A tymczasem Koreańczycy wycofują sie z zakupu kolejnych AH64 - uznając je za nieefektywny środek

Ditz - Pią 28 Lut, 2025

A konkretniej w relacji koszt-efekt, czyli dokładnie to, na co bezradnie zwraca się uwagę u nas. AH-64 to fajna, unikalna platforma, ale nie za taką cenę.

Skoro o zdolnościach przeciwpancernych mowa i jesteśmy w temacie o zbrojeniówce, to myślicie, że duet WB Electronics / WITU zdoła skomercjalizować Moskita i sprzedać go Wojsku Polskiemu? Czy może kolejny potrzebny i perspektywiczny system zostanie ubity przez MON i generałów, zaczadzonych oparami roztaczanymi przez lobbystów Rafaela (Spike) i Raytheona (Javelin)? Standardowy poziom odlotu zawsze może przecież wytworzyć standardowe wymówki: #niemamyczasu i wymagania, np. określające zasięg na 0,5 km więcej niż będzie posiadał Moskit.

https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/mspo-2024-wb-group-wspomoze-perspektywiczny-polski-projekt

239099 - Pią 28 Lut, 2025

Problemem nie jest zakup Apaczy - 24-36 Apacze w wersji full wypas (z radarem, kompletnym z systemem samoobrony z systemem do współpracy z dronami) + potężny pakiet części i amunicji i by było git

Ale przez 15 lat planowano (i odkładano) zakup 32, a tu nagle kupuje się 96 szt - czyli być największym zagranicznym użytkownikiem...

CromCruach - Pią 07 Mar, 2025

Hasłowo idą niby w dobrą stronę:
https://strefabiznesu.pl/minister-nie-owija-w-bawelne-popyt-na-uzbrojenie-bron-i-amunicje-jest-gigantyczny/ar/c3p2-27333653

a w praktyce:
https://strefabiznesu.pl/polska-moze-przegrac-wojne-w-2-do-7-dni-rzad-musi-przestac-robic-sobie-zarty/ar/c3p2-27302455

Niemniej jest i tak:
https://www.msn.com/pl-pl...87833a4a2&ei=14

manfred - Pon 10 Mar, 2025

Specjaliści wracają! Teraz już zbrojeniówka ruszy z kopyta!

Cytat:
Były minister w rządzie Donalda Tuska, oskarżony o korupcję Sławomir Nowak, pojawił się na Forum Polskiego Przemysłu Zbrojeniowego na Stadionie Narodowym.



Dawno nie widziany

Informer - Pon 10 Mar, 2025

manfred napisał/a:
Specjaliści wracają! Teraz już zbrojeniówka ruszy z kopyta!

Cytat:
Były minister w rządzie Donalda Tuska, oskarżony o korupcję Sławomir Nowak, pojawił się na Forum Polskiego Przemysłu Zbrojeniowego na Stadionie Narodowym.



Dawno nie widziany


Wpływ polityki na zbrojeniówkę widać po HSW. W 2007 roku HSW miała 17 milionów obrotów z MON na częściach zamiennych. D.Tusk miał HSW ratować. Ale UE nie pozwoli tak łatwo dotować zakładu. Więc ratowany programem WR-40 Langusta. K.Trofiniak sprzedał część cywilną. Oskarżany o wyprzedaż majątku narodowego - twierdził, że asortyment jest zbyt wąski na rywalizację. Kupili Chińczycy z Liu-Gong Machinery. Ostatecznie oni też sobie nie poradzili. Odzyskano puste ponoć hale i ludzi. Oskarżany itp. W temacie podwozia Kraba Gliwice składały zawiadomienie do prokuratury - poparcie PiS miały. Potem towarzysz Błaszczcak wolał koreańskie K9 kiedy HSW zgłaszała lata wcześniej gotowość do podniesienia mocy produkcyjnych. Papierek lakmusowy bezradności na spektakularnym projekcie. Budować potencjał jest bardzo trudno w tej sytuacji. W 2014 Korea Południowa nie miała jeszcze takiej pozycji, kiedy podwozie K9 kupowano do Kraba. Kupili Turcy K9 jako Firtinę. Dzisiaj nabywców K9 jest wielu, więc nawet nie z poczucia zysku ale po prostu ze względu na zajęte linie mogą usztywniać stanowisko. Budować w tym kraju potencjał jest bardzo ciężko.

Z Duginem się zgodzić nie można, że Polska to państwo teoretyczne. Siłą są obywatele. Ale zarządzanie pańśtwem jest fatalne. Więc budowa jego potencjału jest zatrzymana. W połączeniu z demografią - zwija się. Ewentualna szansa to że otoczenie się samo załatawi np. migrantami a nasi wojskowi wygrają spektakuralnie parę bitew z potencjalnymi przeciwnikami. O ile oczywiście nie wybiorą płacz na mszy w Białymstoku.

Cytat:
Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 2 S.A. poinformowały w oficjalnym komunikacie o rezygnacji złożonej przez dotychczasowego prezesa spółki Dariusza Sokólskiego.

Dotychczasowy prezes WZL Nr. 2 S.A. sprawował to stanowisko od lipca 2024 roku. Jest jednak od dawna związany z bydgoskimi zakładami, a wcześniej kierował nimi w latach 2013-2015. W WZL Nr 2 S.A. był zatrudniony od 1999 roku, gdzie przeszedł wszystkie szczeble od kierownika sekcji poprzez głównego technologa do prezesa spółki. Pełnił również funkcje w Radzie Nadzorczej jako przedstawiciel pracowników.


https://defence24.pl/przemysl/prezes-wojskowych-zakladow-lotniczych-nr-2-sa-zrezygnowal

michqq - Pon 10 Mar, 2025

Informer napisał/a:
Odzyskano puste ponoć hale i ludzi.


A weż sprawdź jak to jest otworzyć hutę w UE, od zera, gdzieś na ten przykład w Pcimiu Dolnym.
Jest to nie do zrobienia. Ze względu na uwarunkowania ekologiczne i proceduralne.

Pusta hala która już jest hutą - to jest ogromny majątek.
:gent:

Informer - Pon 10 Mar, 2025

To plus, czyli dodatkowa wartość jest. Pytanie oczywiście w jakiej cenie. Ale plus jest.
ogon123 - Wto 11 Mar, 2025

Informer napisał/a:
K.Trofiniak sprzedał część cywilną. Oskarżany o wyprzedaż majątku narodowego - twierdził, że asortyment jest zbyt wąski na rywalizację. Kupili Chińczycy z Liu-Gong Machinery. Ostatecznie oni też sobie nie poradzili. Odzyskano puste ponoć hale i ludzi.

Skoro Chińczycy sobie nie poradzili to może faktycznie coś w tym jest?

cezari - Wto 11 Mar, 2025

Pewnie by sobie poradzili, gdyby nie ceny energii i innec iekawostki wymyślone w Brukseli.
zielony1 - Wto 11 Mar, 2025

Jak Chińczyk kupował ponad dekadę temu w 2012 roku to zapłacił 300 mln zeta za teren,hale,maszyny i prawie 1000 osób załogi części cywilnej HSW która produkowała maszyny budowlane .
Ch.... wyszło z tej chińskiej produkcji .Podobno odkupienie hali , terenów i ludzi (pozostało ich chyba 600 z czego około setki wróciło we wcześniejszych latach do części wojskowej ) kosztowało HSW od 270 do 600 mln zeta ze wskazaniem na drugą sumę i to bez maszyn - bo je Chińczyk wywiózł - no bo jego .

Zresztą te wszystkie państwowe manufaktury to partyjne ku....... podszyte szlachecko-komuszym dziadostwem i to od kilkudziesięciu lat

manfred - Wto 11 Mar, 2025

Brawo Prezes Trofiniak!
Informer - Wczoraj 8:36

Cytat:
Liugong to chiński producent specjalizujący się w produkcji maszyn budowlanych. W lutym 2012 odkupił on od HSW cywilną część stalowowolskiego przedsiębiorstwa po wielomiesięcznych negocjacjach. Chińczycy wyłożyli na ten cel 300 mln PLN, dzięki którym mająca problemy finansowe HSW mogła utrzymać swoją działalność, a także przejąć Jelcza. Jednym z powodów tych problemów było załamanie na rynku cywilnych maszyn budowlanych w latach 2008-2009. Przejęcie przez Liugong pozwoliło więc przetrwać infrastrukturze i części kadry, choć spółka nie odnotowała rynkowego sukcesu.

https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=41356

Obraz sytuacji - K.Trofiniak wyjaśniał.
W 2007 roku HSW miała 17 milionów obrotów głównie na częściach zamiennych. K.Trofiniak:
https://www.youtube.com/w...-y8BA958&t=349s

Dla porównania na jaki rząd wielkości środki były oczekiwane np. na lufownię czyli inwestycję - to nie miliardy na zakupy w Korei Południowej. 8 mln ...

https://www.youtube.com/watch?v=IdkX1NR_-so

zielony1 napisał/a:

Ch.... wyszło z tej chińskiej produkcji .Podobno odkupienie hali , terenów i ludzi (pozostało ich chyba 600 z czego około setki wróciło we wcześniejszych latach do części wojskowej ) kosztowało HSW od 270 do 600 mln zeta ze wskazaniem na drugą sumę i to bez maszyn - bo je Chińczyk wywiózł - no bo jego.


Mandaryni biznemeni a nie polscy patrioci. Wyciągali ile mogli z padaki.

cezari napisał/a:
Pewnie by sobie poradzili, gdyby nie ceny energii i innec iekawostki wymyślone w Brukseli.


Ano. "Kapitał nie ma narodowości". Kudłaty Kadafi się o tym przekonał.

Lumen - Wczoraj 8:40

Ceny energii to jedno, a drugie to koparki HSW czy te Liu -Gong to nie było coś atrakcyjnego na dość "konkurencyjnym" rynku...
Informer - Wczoraj 9:21

Obraz uzupełnia pojęcie i parametr - skumulowana inflacja. Od lutego 2012 do października 2023 wyniosła:

https://policzmi.pl/inflacje

ok 48,01 %.

300 milionów w roku 2012 luty, 600 milionów w 2023 październik.

zielony1 - Wczoraj 11:21

MSZ nie podało jeszcze danych - za 2024 rok będą prawdopodobnie opublikowane z rozbiciem na poszczególny sprzęt w drugiej połowie br . No ale GUS podał dane

eksport polskiej zbrojeniówki na UA za 2024 rok - 10 mld zeta i wzrósł z około 5 mld za 2023 rok .


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group