SPRZĘT i UZBROJENIE - Patria ..nie wypływa !

GRYZLI - Pon 11 Paź, 2004
Temat postu: Patria ..nie wypływa !
Okazuje się że szum wokół rozpoczęcia produkcji i przekazania pierwszych wozów wojsku był jedynie blichtrem i raczej spektakularnym ratowanaiem d...... prominentów którzy podpisali się pod kontraktami.
Prasa ujawnia że właściwie do dnia dzisiejszego nasz "Rosomak " nie spełnia podstawowych warunków stawianych nowoczesnemu transporterowi kołowemu.
Wszystko wskazuje na to że wywali się następne grube pieniądze w błoto ,a jak zwykle pies z kulawą nogą nie zainteresuje się kto jest winny zmarnowaniu publicznych pieniedzy.

Przecztajcie !
http://kiosk.onet.pl/art....1192477&KAT=241

Gość - Pon 11 Paź, 2004

Wykołowany przetarg



Transporter, który pływa, ale nie wypływa

Według naszych informatorów w najbliższych tygodniach może dojść do wybuchu kolejnej afery wokół przetargu na sprzęt dla polskiej armii. Wojsko najprawdopodobniej odrzuci zamówienie na nowy transporter kołowy, gdyż nie spełnia on stawianych mu warunków.


TOMASZ SAKIEWICZ 2004-10-06




Sprawa wygląda wręcz nieprawdopodobnie. Transporter kołowy Patria, który wygrał przetarg i miał być chlubą naszej armii, najprawdopodobniej nie nadaje się dla polskiego wojska. Ma kłopoty z forsowaniem wody, przeciwnik łatwo go może trafić, nie wiadomo, czy ma odpowiadające standardom nowoczesnego wojska uzbrojenie. Nie jest jasna też jego ostateczna cena, chociaż wybrano go między innym i dlatego, że miał być najtańszy. W tej sytuacji wojsku pozostaje po prostu niezatwierdzenie jego odbioru i rozpisanie nowego przetargu. To z kolei, jak twierdzą zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy Patrii, może być bardzo kłopotliwe, bo polscy żołnierze w Iraku pilnie czekają na nowy sprzęt.

Lepsze koła niż gąsienice

Media i politycy nie znający wojskowych realiów największą wagę przywiązywali do zakupu nowego samolotu wielozadaniowego. Tymczasem przetarg na transporter kołowy może okazać się dużo bardziej brzemienny w skutki. Już sama kwota – 5 mld zł – pokazuje, że mamy do czynienia z jedną z najważniejszych inwestycji naszego państwa. A owe 5 mld to jedynie zakup pierwszej partii – około 700 wozów. Armia potrzebuje przynajmniej dwa razy tyle. Z zakupem transporterów wiąże się także zakup odpowiedniego wyposażenia, produkcja bądź zakup wielu innych rodzajów sprzętu. Docelowo kontrakt na Patrię to przynajmniej kilkanaście miliardów złotych.

Transporter kołowy ma stać się najważniejszym pojazdem w armii. Wyprze i transportery na gąsienicach, i czołgi. Dzisiaj żaden pancerz nie chroni załogi przed nowoczesnym pociskiem przeciwpancernym, ważne jest zatem, by pojazd przewożący żołnierzy był możliwie szybki, zwrotny i trudny do trafienia, a więc między innymi niski. Na transporterze kołowym można umieścić zarówno dobrą broń przeciwpancerną, jak i przeciwlotniczą. Można nim przewozić żołnierzy przez jezioro czy rzekę. Służy też często jako wojskowa sanitarka. Nic więc dziwnego, że większość armii pozbywa się czołgów na rzecz transporterów kołowych. Podsumowując – od tego, jaki transporter kupimy, w dużej mierze zależy zdolność naszej armii do obrony kraju.

Pływa, ale nie wypływa

Wiosna 2004 r. Pierwsze egzemplarze Patrii dostarczone przez fińską firmę, która wygrała przetarg, prezentowane są dziennikarzom. Wielki show, prezenterka Magda Mołek prowadzi przedstawienie zakończone suto zakrapianym przyjęciem. W tej atmosferze trudniej zauważyć, że więcej w tym blefu niż prezentacji możliwości sprzętu. Wóz zamiast rzeki, jeziora czy choćby stawu pokonuje rów z wodą. Ale gdyby było inaczej, show diabli by wzięli.

Dlaczego? Żeby transporter mógł pływać, trzeba na nim odpowiednio zamocować falochron. To można zrobić jedynie z zewnątrz. Żołnierze tracą czas i wystawiają się na cel. Pułkownik Grzegorz Nowak, pełnomocnik MON ds. Patrii twierdzi, że wymogu, by wóz był zaopatrzony w automatycznie opuszczany falochron, nikt nie umieścił w warunkach przetargu, więc wszystko jest w porządku. – A co do falochronu – mówi – to żołnierze powinni wcześniej wiedzieć, gdzie będą jechać i przygotować pojazd do pływania.

Szkopuł w tym, że w prawdziwej walce bywa różnie i trasę czasem trzeba zmienić. Falochron to nie jedyny problem Patrii z pływaniem. Początkowo pojazd był za ciężki, ledwo utrzymywał się na wodzie. Po pierwszych przymiarkach poddano go intensywnemu odchudzaniu. Teraz pływa, ale ciągle ma problem z wypływaniem na stromy brzeg. Spokojnie więc można wyobrazić sobie sytuację, iż w czasie walki transportery zamiast szybko pokonać rzekę, będą szukały miejsca do wyjścia na brzeg, w dodatku wpadając na siebie i spychając nawzajem w nurt.

zygfryd_66 - Pon 11 Paź, 2004

Pooglądałem sobie Patrie (tfu... Rosomaka) w Kielcach na MSPO i jestem pod wrażeniem... szkoda tylko że negatywnym. Wielkie toto, niezgrabne... Brak tylko na burtach napisu: TU CELUJ... W środku też poprawy komfortu w stosunku do starego BWP nie zauważam... Oczywiście zaraz się znajdą fanatycy nowinek, ale sądzę, że można było rozsądniej wydać te pieniądze, z większym pożytkiem dla SZ RP...
M. Kurmanow - Sro 13 Paź, 2004

Kto bewupem jechał ten sam sobie porówna.


A na pisaninę gazeciarską popularnych tytułów raczej nie ma co patrzeć. Jeżeli ktoś ma jakieś rzeczowe argumenty - tak pro jak i contra to zapraszam do dyskusji - jestem w posiadaniu raportu dla komisji senatu USA bardzo silnie krytykujacego koncepcję KTO wogóle, w kontekscie ichnich Strykerów (czyli szwajcarskich Piranha IV). Proszę rzucić okiem też okiem na podrasowanego BWP z Rafaelowską wieżą bezzałogową i gumowymi gąsienicami.


GRYZLI - Sro 13 Paź, 2004

Wygląda na to że jest ktoś kto się zna ...... :!:
Może skomentujesz w jakiś sposób te "gazeciarskie " rewelacje.Nie wszyscy są specami od transporterów ,więc konkretna ocena pewnie będzie dobrym argumentem za lub przeciw.

Pozdrawiam .

ztk - Sro 13 Paź, 2004

widac ze p. Sakiewicz niezbyt ma pojecie... Bo amv nie wypra ani bewupow, ani czolgów, zas czepianie sie falochronu jest wlasciwie smieszne (wiekszosc krajow nato wogole nie przywiazuje wagi do plywalnosci).
Poza tym, gdyby amv był rzeczywiscie takim złomem prasa fachowa (raport, ntw) nie zostawiłaby na nim suchej nitki (przykład- raport do dzisiaj ostro krytykuje zakup F16, przejecie herkulesów i humvee).
Ciekawe ktory z konkurentow 'zasponsorował' ten artykuł (do zakupu amv szykuja sie portugalia, byc moze brazylia i RPA- a konkurencja jest taka sama jak u nas...)

Stefan Fuglewicz - Sob 16 Paź, 2004

Uprzejmie informuję, że fachowa prasa czeka na rozwój sytuacji - a konkretnie na zakończenie prób Rosomaka, które ma niedługo nastąpić. I na oficjalny komunikat o ich wyniku.
Ja akurat nie zajmowałem się ostatnio tym tematem, a co sądzę o wyborze KTO napisałem w NTW 9/2002. Faktycznie, była taka koncepcja, by KTO zastąpiły i bwp-y, i czołgi. Koncepcje u nas zmieniają się bardzo szybko - w zeszłym roku ogłoszono, że w armii muszą jednak być siły lekkie, średnie i ciężkie, w tym roku - że nawet w formacjach "ekspedycyjnych" potrzebne są czołgi. Co powiedzą za rok - Bóg raczy wiedzieć... W każdym razie wciąż nie ujawniono, jaka będzie struktura i wyposażenie "rosomakowych" batalionów, jak będą wyglądały wozy wsparcia (z armatą, moździerzem?). Należy się obawiać, że w tych (i innych jeszcze) sprawach nie ma wciąż decyzji, a tu zaraz ma ruszać produkcja...
Rzeczywiście, do gazetowych rewelacji trzeba podchodzić z rezerwą, ale w cytowanym artykule nie było właściwie nic nowego. Pisano już o tym tu i ówdzie, i w sensacyjnej otoczce, i na chłodno. Ręcznie rozkładany falochron, po wyjściu na pancerz, to czysty idiotyzm (chodzi nie tylko o rozkładanie przed przeszkodą, ale i złożenie zaraz za nią, by nie ograniczał widoczności). Do tego jeszcze kuriozalny "dziób", bez którego transporter nie osiągał wymaganej prędkość pływania. Ciekawe, czy ktoś kiedyś odpowie za ten bajzel...
Są też różne obawy w związku z wieżą - a to dlatego, że wojo zażyczyło sobie wieży 2-osobowej z armatą 30mm i ppk, ale kazało ostro zejść z wymiarami i masą w stosunku do konstrukcji bazowej. No i pewno jeszcze trochę różnych niedoróbek w związku z ekspresowym przerabianiem kadłuba do polskich wymagań, ale może da się je usunąć.

Nawiasem mówiąc, na wspomnianej prezentacji pierwszych transporterów miałem niezły ubaw, gdy Rosomaki wjechały w świetle laserów na salę, rozbijając atrapę ściany. A to dlatego, że scena ta była żywcem wyjęta z filmu "Wojny Pentagonu", parę razy pokazywanego w naszej telewizji - choć chyba nie publicznej. Kto nie widział, niech żałuje. Rzecz jest o wprowadzeniu na uzbrojenie US Army bwp Bradley. I bynajmniej nie jest peanem ku czci generalicji, polityków i zbrojeniowych koncertów, oj nie jest... Coś w stylu "Paragrafu 22". Postacie i sytuacje trochę przerysowane, ale oparte na faktach. I jakoś dziwnie znajome...
A przy okazji - uwaga do administratorów strony. Może warto byłoby wprowadzić osobny temat o wyposażeniu armii - chyba że specjalnie te wątki są zakonspirowane w "codziennej służbie"?

mimo66 - Nie 17 Paź, 2004

Witam !

:???: Może ktoś wypowie się na temat moternizacji przez Poznań starych SKOTÓW na RYSIE ?
Troche tych skorup jeszcze jest w Polsce i za za granicami jest.
Nie jestem szpecem od tego typu sprzętu,ale czy to nie jest jakieś wyjście z tej sytuacji.
Czy nie jest to tańsze? :???:


Pozdrawiam. :walka:

GRYZLI - Nie 17 Paź, 2004

Szanowny Panie Stefanie - zaraz po reaktywacji naszego forum mieliśmy tutaj dział "technika" w którym podejmowaliśmy między innymi sprawy sprzętu wojskowego ,ale zainteresowanie było raczej umiarkowane i admin dział zamknął .
Ja sam osobiście starm się czasmi wsadzić na forum jakąś nowinkę techniczną ,no ale nie jestem alfą i omegą ,więc raczej mogę posiłkować się tym co podaje prasa .W sumie znam się trochę na samolotach ,a sprawy transporterów czy czołgów są dla mnie znakiem zapytania.
Bardzo się cieszę że odezwał się na naszym forum ktoś kto siedzi zawodowo w temacie ,i obiecuję że pogadam z moderatorem o reaktywacji działu dotyczącego uzbrojenia ,mam nadzieje że Pana wizyta na naszym forum nie jest ostatnia i od czasu do czasu skusi się Pan na napisanie kilku słów komentarza lub zagajenia tematu.

Pozdarawiam GRYZLI

Stefan Fuglewicz - Pon 18 Paź, 2004

Z tym "zawodowo" to gruba przesada. Poza tym, tak naprawdę zawodowo zajmują się uzbrojeniem żołnierze. Ja po prostu patrzę na to z innej strony, mam dojście do innych informacji. Czasem pomaga mi także wykształcenie politechniczne i praktyka w zbrojeniówce.
Na forum oczywiście będę zaglądał, i jak czas pozwoli - także pisał.
Pomysł z wrzucaniem artykułów uważam za bardzo dobry - mało kto ma przecież czas na regularne przeglądanie różnych publikatorów.

Co do Rysia, czyli gruntownie przerobionego SKOT-a. Ja też nie jestem specem od pojazdów pancernych, ale koncepcja bardzo mi się podoba.
Względnie tanim kosztem uzyskuje się całkiem niezłe wozy. Prezentowane ostatnio wozy z dodatkowym opancerzeniem są bardziej odporne na ostrzał od Rosomaka, a przy tym lżejsze i dużo lepiej pływają.
Ostatnio mówi się, że mogłyby zastąpić Rosomaki w wersjach specjalistycznych, czyli tzw. bazowych - wozy dowodzenia, sanitarki itp., i dzięki temu będzie więcej bojowych AMV z wkm-em.
Osobiście żałuję, że do Iraku trafi teraz tylko jedna sanitarka (wóz ewakuacji medycznej) i ani jeden transporter piechoty. To ostatnie jest spowodowane raczej względami politycznymi - chyba ktoś ciągle się boi, że zastosowanie prawdziwych wozów bojowych nie będzie licowało z charakterem misji stabilizacyjnej. POBUDKA :!: :!: :!:

zmęczon - Pon 25 Paź, 2004

[quote="Stefan Fuglewicz"]Nawiasem mówiąc, na wspomnianej prezentacji pierwszych transporterów miałem niezły ubaw, gdy Rosomaki wjechały w świetle laserów na salę, rozbijając atrapę ściany. A to dlatego, że scena ta była żywcem wyjęta z filmu "Wojny Pentagonu", parę razy pokazywanego w naszej telewizji - choć chyba nie publicznej. Kto nie widział, niech żałuje. Rzecz jest o wprowadzeniu na uzbrojenie US Army bwp Bradley. I bynajmniej nie jest peanem ku czci generalicji, polityków i zbrojeniowych koncertów, oj nie jest... Coś w stylu "Paragrafu 22". Postacie i sytuacje trochę przerysowane, ale oparte na faktach.

Oglądałem i jakoś tak mnie film zniesmaczył. Jako główne zarzuty wobec "Bradleya" stwierdzono że jest bewupem a nie transporterem oraz że jest nieodporny na boczny ostrzał pociskami kumulacyjnymi uzywanymi na ogół przeciwko przednim pancerzom czołgów. Jako komedia może być, ale niby na jakim fakcie była oparta scena produkcji M2 dla Izraela ?

Komandos - Wto 02 Lis, 2004

RYSIE I ZBIKI zmodernizowane przez RHEINMETALL to bardzo dobre i znacznie tańsze rozwiazania czynnie angazujace polski przemysl.
Fiński ROSOMAK to pojazd studyjny bez jakichkolwiek odniesien do praktyki.
Od poczatku były problemy z wyegzekwowaniem czegokolwiek z wymagan stawianych przez MON i nadal jest to naciągane ....

"Koncepcję" sugerujacą likwidację pododdziałów pancernych wykreowano jeszcze przed IRAQI FREEDOM i nie ma się ona do niczego a zwlaszcza rozbudowy jednostek ze Swietochłowic i Miedzyrzecza ...

GRYZLI - Czw 18 Lis, 2004

A to napisała dzisiejsza RZECZPOSPOLITA

Rosomak do poprawki

Fiński transporter opancerzony Rosomak nie spełnia wymagań postawionych przez wojsko. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, część ekspertów, członków resortowej komisji powołanej przez ministra obrony narodowej, waha się, czy podpisać się pod raportem z prób.

Testy na polskich poligonach, które zakończyły się w październiku, miały potwierdzić wybór pojazdu fińskiej firmy Patria i otworzyć drogę do zamówienia wartego prawie 5 mld zł. Tylko pozytywna konkluzja raportu z prób pozwoli na rozpoczęcie realizacji ogromnego projektu, w którym rolę koordynatora pełnią Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach. Proces przekazywania technologii z fińskiej firmy Patria Vehicles Oy (co wynika z umowy offsetowej) jest zaawansowany. Kilkudziesięciu potencjalnych krajowych kooperantów otrzymało wstępne warunki współpracy. W ciągu dziesięciu lat armia spodziewa się dostaw 690 rosomaków w kilku wersjach, z których najdroższa ma dwuosobową wieżę bojową włoskiej Oto Melary. W budżecie MON na przyszły rok zarezerwowano 693 mln zł na zakup ponad 80 rosomaków.

Janusz Zemke, wiceminister obrony narodowej, odpowiedzialny w resorcie za inwestycje i zakupy, twierdzi, iż wyniki zakończonych w październiku prób "są w zasadzie satysfakcjonujące". W kilku jednak kwestiach producenci rosomaka otrzymają od wojskowych zalecenia wykonania kolejnych poprawek. Może to oznaczać, iż zapowiedziane na najbliższy piątek ogłoszenie rezultatów testów uruchomi proces produkcji.

- Jeszcze w tym roku spodziewamy się dostaw przynajmniej 9 transporterów wyprodukowanych w Finlandii - podkreśla Janusz Zemke.

Wojciech Patoła, dyrektor siemianowickich WZM, nie chce wypowiadać się na temat werdyktu komisji technicznej. - Transporter był oceniany według ok. 160 kryteriów, z których większość była niezwykle wyśrubowana. To normalne, że do najwyższego poziomu niektórych parametrów udało się producentom jedynie zbliżyć. To zazwyczaj drugorzędne niedostatki, które z powodzeniem uda się wyeliminować w procesie produkcyjnym - przekonuje dyrektor. Jest pewien, że piątek będzie dobrym dniem dla przyszłości rosomaka: - Najważniejsze testy, takie jak pływanie i celność prowadzenia ognia, zakończyły się powodzeniem - podkreśla.

Według naszych źródeł rosomak ma poważniejsze problemy. Musi poprawić technikę operowania w wodzie, ma kłopoty z wchodzeniem do akwenu (np. z barki desantowej) i opuszczaniem go po sforsowaniu przeszkody. Są zastrzeżenia do systemów stabilizacji wieży bojowej, trudności sprawia ergonomiczne umieszczenie we wnętrzu istotnych instalacji, np. systemu dowodzenia czy łączności.

Zbigniew Lentowicz


Czyli chyba nie jest jednak tak słotko jak gada Zemke :-o :!: :?:

Podporucznik - Czw 18 Lis, 2004

Problem w tym że MON juz nie chce KTO. Teraz chce czo łgi i kraby czego wkrótce dowiedzie nowo powstająca strategia III RP, naprędce zwoływana przez padającyy rząd padającej koalicji .....

Czyli znowy prywatny lobbing.

PATRIA od poczatku była pojazdem przecietnym. Znacznie rozsądniejszą opcja byla miodyfikacja SKOTÓW i BWP z niemieckim RHEINMETALL oraz przejęcie jak największej liczby LEO 2.

Teraz ze wzgl. politycznych nie jest juz mozliwe i mamy PATRIE od samego poczatku pełna wad ....

GRYZLI - Czw 18 Lis, 2004

To co, w takim razie wracamy do koncepcji zagonów pancernych zamiast lekkich mobilnych jednostek :?: Czyżby mocarstwowe zapędy IIIRP :-o
Podporucznik - Czw 18 Lis, 2004

Raczej zapędy kolejnej grupki smutnych panów co to jeszcze nie zdążyli się "ustawić" .....
REMOV - Pią 19 Lis, 2004

Cytat:
Źródło

Transporter Rosomak musi mieć 22 poprawki

Producenci mają do końca czerwca przyszłego roku poprawić 22 parametry transportera Rosomak, zarekomendowanego wojsku przez komisję badającą pojazd.

Jak wyjaśnił w Wojskowym Instytucie Techniki Pancernej i Samochodowej w Sulejówku przewodniczący komisji badań zdawczo-odbiorczych ppłk Cymbaluk, podczas wielomiesięcznych prób badano 240 parametrów; 212 - wóz spełnił całkowicie lub przewyższył oczekiwania, 22 mają być poprawione, w przypadku sześciu komisja uznała, że dążenie do ich spełnienia byłoby nieuzasadnione.

Poprawki dotyczą m.in. usytuowania prędkościomierza. Wśród niespełnionych parametrów znalazły się prędkość pływania do tyłu, moc jednostkowa, celność strzelania w ruchu i możliwość transportu samolotem Hercules.

Wiceminister obrony Janusz Zemke zaznaczył, że parametry dotyczące celności były o kilkadziesiąt procent wyższe niż stosowane w innych krajach NATO, dlatego kilkuprocentowe ich niespełnienie można zaakceptować. Również nieznacznie mniejsza moc nie ma znaczenia, ponieważ wóz ma dobre własności trakcyjne, także w błocie i w terenie górskim.

Pojazd zmieściłby się do samolotu Hercules, lecz - jak wyjaśnił Zemke - na obecnym etapie nie można by go w ten sposób przewozić z powodu procedur załadowczych. Transport tej wielkości samolotem, który mógłby zabrać tylko jeden transporter, byłby także nieopłacalny - wyjaśnił.

REMOV - Pią 19 Lis, 2004

Cytat:
Źródło

Ogłoszenie wyników badań zdawczo-odbiorczych
transportera opancerzonego AMV 8x8 Rosomak

W piątek, 19 listopada br., w Wojskowym Instytucie Techniki Pancernej i Samochodowej w Sulejówku miało miejsce ogłoszenie wyników badań zdawczo-odbiorczych transportera opancerzonego AMV 8x8 Rosomak. Spotkanie otworzył sekretarz stanu I zastępca ministra ON Janusz Zemke, który przedstawił uzasadnienie realizacji programu. Następnie dyrektor Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON gen. dyw. Roman Iwaszkiewicz zaprezentował stan przygotowań badań zdawczo-odbiorczych transportera i ogłosił orzeczenie o ich zakończeniu. Przewodniczący Komisji Badań ppłk Jerzy Cymbaluk mówił o przebiegu badań, zaś dyrektor WZM Siemianowice Śląskie Wojciech Patoła poinformował o kooperacji w produkcji transportera i stanie zaawansowania projektu w jego zakładzie. Po wystąpieniach odbyła się konferencja prasowa nt. badań oraz dynamiczny pokaz możliwości dwóch testowanych pojazdów.

Potrzeba pozyskania nowoczesnego kołowego transportera opancerzonego dla Sił Zbrojnych RP wynikła z konieczności stopniowego zastępowania ciężkich brygad pancernych brygadami lekkimi. Jest to, obok zakupu samolotów wielozadaniowych, najważniejszy nabytek dla polskiego wojska.

Przyjęto założenie, że wojska lądowe otrzymają 690 nowoczesnych transporterów opancerzonych (KTO) w ciągu 10 lat. Określono także parametry taktyczno-techniczne, jakie powinien spełniać KTO.

Finalna produkcja transportera odbędzie się w Polsce, dzięki czemu zostaną pozyskane nowe technologie ważne dla funkcjonowania polskiego przemysłu obronnego. Do ogłoszonego przetargu na dostawę transporterów przystąpiły trzy firmy:

HSW Stalowa Wola - oferując transporter PIRANHA IIIC, firmy Mowag ze Szwajcarii;

OBRUM Gliwice - oferując transporter PANDUR II, firmy Steyr- Daimler Puch z Austrii;

WZM Siemianowice Śląskie - oferując transporter AMV PATRIA, firmy Patria Vehicles Oy z Finlandii.

W grudniu 2002 roku, po wstępnym rozpatrzeniu ofert okazało się, że z punktu widzenia finansowego, a także korzystne warunki offsetowe najkorzystniejsza jest propozycja WZM Siemianowice Śląskie. Kołowy transporter opancerzony AMV Patria z systemem wieżowym HITFIST-30 włoskiej firmy OTO Melara (zgodnie z opisem technicznym zamieszczonym w ofercie) odpowiada wysokim wymaganiom postawionym przez przyszłych użytkowników. Łącznie wartość oferty WZM wyniosła 4.925.248.449,46 zł brutto. Dodatkowym atutem propozycji WZM było niestawianie przez stronę fińską polskiemu producentowi ograniczeń w kwestii ewentualnego eksportu transportera.

Zgodnie z harmonogramem dostaw, 30 czerwca 2004r. w Wojskowym Instytucie Techniki Pancernej i Samochodowej w Sulejówku nastąpiło przekazanie pierwszych dwóch egzemplarzy transportera (w wersji bojowej i bazowej) do analiz odbiorczych. Były one realizowane przez zespoły wojskowych jednostek badawczo-rozwojowych pod nadzorem powołanej w tym celu komisji zgodnie z "Programem i metodykami badań zdawczo-odbiorczych kołowych transporterów opancerzonych AMV 8x8" zatwierdzonymi w dniu 25 lutego 2004 r. przez Dyrektora Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON. Wykorzystano także, zgodnie z decyzją komisji nadzorującej, część udokumentowanych wyników badań przeprowadzonych przez dostawców/poddostawców realizowanych pod nadzorem komisji (wyznaczonych członków komisji) w Finlandii i we Włoszech. Te, które uznano za niewystarczające, uzupełniono badaniami w Polsce lub powtórzono.

Dyrektor DPZ MON decyzją nr 31 z dnia 25 lutego 2004 powołał 13-osobową, niezależną, reprezentującą zainteresowane instytucje wojskowe i różne specjalności Komisję do nadzoru badań pierwszych egzemplarzy kołowego transportera opancerzonego AMV 8x8. Jej przewodniczącym został ppłk Jerzy CYMBALUK - przedstawiciel Szefostwa Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych Dowództwa Wojsk Lądowych odpowiedzialnego w SZ RP m.in. za rozwój kołowych transporterów opancerzonych.

Testy w Polsce rozpoczęły się w Wojskowym Instytucie Techniki Pancernej i Samochodowej od oceny stopnia spełnienia podstawowych wymagań technicznych i funkcjonalnych oraz ukompletowania technicznego transporterów. Następnie
29 lipca br. na poligonie w Wędrzynie przeprowadzono taktyczne
i ogniowe badania poligonowe z udziałem żołnierzy z jednostek wojskowych, które
w pierwszej kolejności otrzymają nowe transportery. Po ich zakończeniu, zgodnie z "Programem i metodykami badań zdawczo-odbiorczych kołowych transporterów opancerzonych AMV 8x8", transportery poddawane były dalszym analizom w celu sprawdzenia wszystkich zawartych w wymaganiach taktyczno-technicznych parametrów.

Umowę na dostawę kołowych transporterów opancerzonych zawarto pomiędzy Ministerstwem Obrony Narodowej a Wojskowymi Zakładami Mechanicznymi w Siemianowicach Śląskich (WZM) 15 kwietnia 2003r. Zakłada ona, że do 2013 roku zakupionych zostanie 690 transporterów AMV 8x8 ROSOMAK
w różnych wersjach i o różnym przeznaczeniu. Przewiduje się także, że montaż finalny transportera będzie realizowany w WZM od 2005 roku, przy stale wzrastającym udziale systemów, zespołów i części produkowanych w Polsce, co powinno skutkować powstaniem nowych miejsc pracy u krajowych poddostawców. Szacuje się, że około 30% polskiej produkcji na potrzeby KTO ulokowane będzie w WZM, a pozostałe 70% trafi do polskich kooperantów. Wstępna ich lista obejmuje ponad 130 firm, do których należą m.in.:

Huta Stalowa Wola S.A. - zespoły i podzespoły systemu wieżowego,

Przemysłowe Centrum Optyki S.A. w Warszawie - systemy kierowania ogniem i ostrzegania o promieniowaniu laserowym, przyrządy obserwacyjne, zespoły i podzespoły systemu wieżowego,

Zakłady Mechaniczne "TARNÓW" S.A. w Tarnowie - uzbrojenie oraz zespoły i podzespoły systemu wieżowego,

Zakłady Mechaniczne BUMAR Łabędy S.A. - zespoły i podzespoły podwozia oraz systemu wieżowego,

Zakłady Radiowe RADMOR S.A. w Gdyni - radiostacje,

STOMIL - Poznań S.A. - ogumienie i inne elementy gumowe,

WB Electronics Warszawa Sp. z o.o. - systemy łączności wewnętrznej i dowodzenia i zarządzania polem walki,

Zakłady Metalowe "MESKO" S.A. w Skarżysku Kamiennej - przeciwpancerne pociski kierowane i amunicja,

Zakłady Mechaniczne "BUMAR-MIKULCZYCE" S.A. w Zabrzu - przekładnie mechaniczne,

Fabryka Sprzętu Ratunkowego "FASER" S.A. w Tarnowskich Górach - urządzenia filtrowentylacyjne,

Przedsiębiorstwo Sprzętu Ochronnego "MASKPOL" S.A. w Konieczkach - zestaw odkażający,

POLSKIE HUTY - blachy pancerne i aluminiowe,

Centrum Naukowo-Produkcyjne Elektroniki Profesjonalnej RADWAR S.A. - zespoły i podzespoły pojazdu oraz systemu wieżowego,

Wojskowe Przedsiębiorstwa Remontowo-Produkcyjne - zespoły i podzespoły podwozia oraz systemu wieżowego.

Z ogólnej liczby zakontraktowanych transporterów, 377 sztuk w wersji bazowej jest przewidzianych pod zabudowy specjalne (wozy dowodzenia, pomocy technicznej, ewakuacji medycznej, rozpoznania chemicznego itd.). Ofertę na wykonanie aplikacji złożył Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych (OBRUM) w Gliwicach we współpracy z WZM Siemianowice Śląskie.

Termin wykonania umowy na dostawy KTO o wartości brutto 4.925.248.449,46 zł przypada na dzień 15 grudnia 2013 r. Na rok bieżący zaplanowano dostawę 9 transporterów za 64.809.622,02 zł. Do chwili obecnej nie dokonywano żadnych związanych z tym płatności, nie ma też informacji o zagrożeniu dostaw w bieżącym roku.

Beneficjentami zobowiązań offsetowych firmy OTO MELARA będą m.in.:

Przemysłowe Centrum Optyki S.A. w Warszawie - transfer, w latach 2004 - 2009, technologii produkcji systemu celowniczego drugiej generacji DNRS, w tym technologii produkcji kamery termalnej drugiej generacji; zakup od PCO w latach 2006-2007 nowoczesnego sytemu ostrzegania przed promieniowaniem laserowym, a w latach 2006-2013 elementów do kamery termalnej systemu celowniczego DNRS.

Zakłady Mechaniczne Tarnów S.A. - transfer, w latach 2004 -2007, technologii, licencji i know-how związanej z produkcją części do działka MK 44 kal. 30 mm.

Zakłady Metalowe DEZAMET S.A. w Nowej Dębie - transfer w latach 2004-2007 dokumentacji technologicznej amunicji 76 mm oraz zakup tej amunicji
w latach 2008-2012.

Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich - szkolenie pracowników dotyczące produkcji wieży HITFIST - 30 oraz zakup w latach 2006-2012 od WZM komponentów do tej wieży.

Kontrakt na dostawę KTO jest realizowany zgodnie z planem. Badania zdawczo-odbiorcze, rozpoczęte 1 lipca 2004 roku, mające na celu ostateczne potwierdzenie spełnienia deklarowanych przez dostawcę parametrów, zostały zakończone. Niezależna, reprezentująca wszystkich przyszłych użytkowników różnych wersji transportera komisja jednogłośnie stwierdziła spełnienie tych parametrów i wydała stosowne orzeczenie. Stwierdza ono, że przedstawione do badań KTO w wersji bojowej i bazowej są konstrukcjami nowoczesnymi i spełniają wymagania taktyczno-techniczne będące załącznikiem do umowy na dostawę transporterów. Wyraża również opinię, że AMV 8x8 "ROSOMAK" mogą być wprowadzone na wyposażenie Sił Zbrojnych RP.

GRYZLI - Czw 25 Lis, 2004

Dzisiejsza RzP podała :

Cytat:
Offset od Rosomaka

Warte prawie 5 miliardów złotych zakupy 690 transporterów opancerzonych Rosomak przyniosą prawie 1,5 miliarda euro zobowiązań offsetowych fińskiej Patrii i włoskiej Oto Melary w Polsce - szacuje Ministerstwo Obrony Narodowej.

Umowy kompensacyjne dotyczą głównie przekazania technologii nowoczesnego pojazdu AMV x 8, szkolenia pracowników, ale także zakupów i inwestycji. Zobowiązania offsetowe związane z przekazaniem projektów technologicznych Wojskowym Zakładom Mechanicznym w Siemianowicach, praw do eksportu transporterów na rynkach trzecich, zakupów polskich podzespołów do pojazdów produkowanych w Finlandii oraz zlecenia dla innych krajowych firm zbrojeniowych mają wartość 480 mln euro. Towarzyszą im 22 tzw. projekty potencjalne, których realizacja może przynieść wartość offsetową, przekraczającą miliard euro.

W ramach pośredniego fińskiego offsetu już powstała w Siechnicach pod Wrocławiem nowa fabryka Parker Hannifin.

Zakład, zatrudniający 170 osób, kosztował 20 mln "offsetowych" euro. W przyszłości załoga zwiększyć się ma do 350 osób. Parker Hannifin jest producentem aparatury hydraulicznej i pneumatycznej stosowanej w lotnictwie, maszynach budowlanych i ciężkim sprzęcie drogowym. Produkty firmy trafiają do dwustu przedstawicielstw koncernu na całym świecie, m.in. w krajach Azji, USA, Australii, Nowej Zelandii. Do Siechnic Finowie trafili kilka lat temu, jednak nowy zakład zdecydowali się wybudować dzięki zachętom offsetowym. Na 7 hektarach w 6 miesięcy powstały nowe hale. Pracą 60 nowoczesnych obrabiarek steruje komputerowe centrum.

Część surowców, a także farby i lakiery producenci rosomaka mają zamawiać w gliwickim Carbochemie.

Fiński offset bezpośredni trafi do warszawskiego Przemysłowego Centrum Optyki, gdzie z czasem powstawać będą systemy celownicze i obserwacyjne, ulokowana zostanie produkcja kamer termowizyjnych, zamawiane będą systemy ostrzegające przed opromieniowaniem laserem. W Zakładach Mechanicznych Tarnów powstawać będzie broń maszynowa instalowana na pokładzie rosomaka. Fiński odbiorca zleci w gliwickim OBRUM wykonanie projektu pojazdu do wykrywania i niszczenia min.

W poznańskim Stomilu robione będą opony i elementy gumowe wykorzystywane w konstrukcji transportera. Zamówienia na dostawy przekładni zębatych i elementów skrzyń biegów złożone zostaną w Hucie Stalowa Wola, a na łożyska - w Fabryce Łożysk Tocznych w Kraśniku. Dostawcą przekładni będzie też fabryka w Mikulczycach, radiostacji - gdyński Radmor, a systemów obrony przed bronią masowego rażenia - Maskpol Konieczki.

Wartość zobowiązań offsetowych włoskiej Oto Melary, dostawcy wież bojowych dla rosomaka, to 308 mln euro (projekty oceniono na 527 mln euro). Wieża po 2005 r. będzie robiona w Polsce. Wiadomo, iż zamówienie nie będzie wykonywane w Siemianowicach, zostanie wybrany w przetargu inny polski zakład. Włosi oprócz wliczonego do offsetu transferu technologii będą kupować w Dezamecie Nowa Dęba amunicję do produkowanych przez Oto Melarę dział.

Potrzebne do produkcji Rosomaka blachy pancerne będą w przyszłości pochodziły z polskich hut. Rozważano już oferty HSW i Huty Częstochowa, ale jest problem z wygórowaną ceną i osiągnięciem doskonałej jakości surowca.

Jeszcze w tym roku mają zostać zakończone negocjacje dotyczące kredytowania seryjnej produkcji transportera. W 2004 r., przed ostatecznymi badaniami poligonowymi decydującymi o podjęciu produkcji, pieniądze na projekt zgodziło się wyasygnować konsorcjum banków skandynawskich.

Zbigniew Lentowicz

Miś YOGA - Czw 25 Lis, 2004

PO PROSTU MUSIMY SIĘ ZACZĄC BRONIĆ PRZED JUSZCZENKĄ !!
Rejnboł łoriors - Pią 03 Gru, 2004

Patria kosztuje 5,25 w champione. hypermarche.i nie wypływa. po połknięciu.
GRYZLI - Sob 11 Gru, 2004

Dalej śledzimy losy "Rosomaka"

Oto co napisała RzP

Cytat:
Najbliższe miesiące pokażą, kto zarobi na wartym 5 mld zł kontrakcie transporterowym

Rosomak do podziału

Tylko Huta Stalowa Wola, Zakłady Mechaniczne Bumar Łabędy i ZM Tarnów są w stanie w Polsce zrobić wieżę bojową do nowego transportera opancerzonego AMV Rosomak. Do marca przyszłego roku Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach wskażą zwycięzcę konkursu, czyli producenta.

W rywalizacji o udział w największym dziś w Europie programie budowy wozów bojowych (690 pojazdów za ok. 5 mld zł) bierze udział prawie 200 polskich przedsiębiorstw. Fińska firma Patria, której transporter AMVx8 ostatecznie przeszedł testy na polskich poligonach i został przez MON skierowany do armii, proponuje polskim firmom wieloletni program kooperacyjny. - Mamy plany współpracy, które uczynią Patrię trwałym elementem polskiej gospodarki - zapewnia Jorma Wiitakorpi, prezes koncernu, w którym dwie trzecie udziałów ma fiński rząd, a resztę europejski gigant lotniczo-zbrojeniowy EADS. Finowie planują stworzenie nad Wisłą przemysłowego centrum produkującego transportery, już oferowane w zagranicznych przetargach. - Jesteśmy zdziwieni, że ta koncepcja dotąd nie została należycie doceniona przez polskich decydentów gospodarczych - mówi prezes Patria Vehicles Oyj.

Transporterem w świat

Finowie poinformowali w Warszawie, że tzw. modułowy transporter AMV, który za kilka lat będzie w sporej części produkowany w Polsce, jest już oferowany w 7 krajach. Najbardziej zaawansowane testy przeszedł w Republice Południowej Afryki i Brazylii. - Terenem potencjalnej ekspansji eksportowej jest Azja Południowo-Wschodnia, gdzie produkty polskiego przemysłu zbrojeniowego w ostatnich latach zaczęły znajdować nabywców. - Nie nastawiamy się na zachodnią Europę, gdzie trudno konkurować z dobrze osadzoną na rynku, głównie amerykańską konkurencją - mówi Zygmunt Myszogląd, dyrektor ds. ekonomicznych w siemianowickich WZM.

W ostatnich tygodniach AMV firmy Patria przegrał w rywalizacji o zamówienia (ponad 260 pojazdów) armii portugalskiej. Oficjalne protesty nie zostały definitywnie rozstrzygnięte.

W Polsce trwają przymiarki do rozdziału kooperacyjnych ról. Z wartego 5 mld zł kontraktu po przeprowadzeniu przetargowej selekcji skorzysta 60 - 70 firm, którym zapewni stabilne zamówienia na wiele lat. Już wiadomo, że systemy łączności wewnętrznej dostarczy warszawska firma WB Electronics, radiostacje - gdyński Radmor. Urządzenia obserwacyjne pochodzić będą z Przemysłowego Centrum Optyki, rosomaka przed bronią masowego rażenia chronić będą produkty Maskpolu Konieczki, elementy gumowe wyprodukuje Stomil Poznań. Okazuje się, że poważnym problemem jest znalezienie krajowego producenta cienkich blach pancernych. - Skomplikowaną technologię ich utwardzania i osiągania pożądanej gładkości jest w stanie wdrożyć kilka hut, rozstrzygająca będzie cena - mówi dyr. Myszogląd.

Teraz banki

Po zakończeniu testów, od których wyniku MON uzależniało potwierdzenie zamówienia, pracę rozpoczęli negocjatorzy programu finansowego. Produkcję w 2004 r. sfinansowały banki skandynawskie. - Rozpoczęliśmy rozmowy, których celem będzie stworzenie bankowego konsorcjum, odpowiedzialnego za finansowanie przedsięwzięcia przez cały okres realizowania dziesięcioletniego kontraktu - mówi dyr. Myszogląd.

Zgodnie z kontraktem wieżę bojową Hitfirst w przyszłym roku (co najmniej do 89 transporterów) będzie dostarczać włoski producent Oto Melara. Potem ma być ona w całości robiona w Polsce. Wartość tego produktu - z 30-mm działem i elektroniką (systemy kierowania ogniem i obserwacji) - stanowi ponad połowę wartości całego pojazdu. Jeden rosomak, w zależności od wersji, będzie kosztował podatnika 5 - 7 mln zł.

Zbigniew Lentowicz

Oso - Pią 17 Gru, 2004

Ostatnio czytałem,że do testów użyto ok. 600szt. amunicji kal. 30mm i ok. 1100 do ukm do testów. To jakiś żart? Z tych 600szt. tylko ok. 200 było bojowych- ktoś chce powiedzieć, że testując tranporter na kilka dekad zużyto tylko tyle amunicji? To kpina, dla mnie przecież oni ledwo co zdążyli wyzerować uzbrojenie a gdzie różne strzelania?Ciekaw jestem czy Rosomak był ostrzeliwany celem sprawdzenia realnej wytrzymałości.A przecież bardzo realne jest, że w niedalekiej przyszłości właśnie te transportery będą chronić życie naszych żołnierzy w czasie kolejnej misji.....
Z tymi strzelaniami to poprostu komedia- jak mogli stwierdzić dokładnie parametry uzbrojenia po 200 strzałach?

robotnik zbrojeniowy - Pon 20 Gru, 2004

Nie był ostrzeliwany - wróciła ganz nowy
red0 - Pon 20 Gru, 2004

Z tych 5 mld zł wystarczyło by wydać 2 na modernizację naprawdę dobrych BWP-1.
Wystarczy zamontować nowocześniejsze uzbrojenie, Układ jezdny (w nowszych są już nakładki gumowe na gąsienice), silnik i skrzynię biegów na szybkozłącza , i lepsze ogrzewanie przedziału desantowego, i dla nas nic lepszego nie trzeba.
Pod względem mobilności Patria wysiada, no może tylko jest trochę szybsza, ale zwrotność- nie ma o czym mówić.
Na nakładkach gumowych BWP-1 z 60km/h na asfalcie hamuje na odcinku 7 m , osobiście robiliśmy taki test (żaden samochód rajdowy tego nie zrobi).
Po bezdrożach 40 km/h to naprawdę nic takiego, a w AMV w czasie pokazów prawie koła nie poodpadały,
I w końcu pływalność teoretyczne dane tt BWP-1 są zaniżone, z praktyki wiem że można płynąć nawet na 4 i 5 biegu i wtedy płynie się nie 7 a co najmniej 15km/h i żeby zatopić BWP to chyba trzeba by otworzyć drzwi w desancie.
Nie znam tak dobrze AMV tylko z publikacji, ale BWP moim zdaniem zostawia ją daleko w tyle. A wystarczy się popytać techników pododdziałów zmechanizowanych, na pewno podzielają moją opinię.
Pozdrawiam. :walka:

Oso - Pon 20 Gru, 2004

I oczywiście trochę zmodernizować silinik w BWP( powerpack) i pancerz- no cóż skorupa też nie jest rewelacyjna.
red0 - Pon 20 Gru, 2004

Oso napisał/a:
I oczywiście trochę zmodernizować silinik w BWP( powerpack) i pancerz- no cóż skorupa też nie jest rewelacyjna.


Silnik do tej masy wystarczy w zupełności, ewentualnie jakieś małe doładowanie, a skorupa to już też ktoś wcześniej pisał że nie ma pancerza nieprzebijalnego, a od przodu kąty rykoszetowe pancerza wystarczą.
W końcu to nie czołg.
Ale o jeszcze jednym zapomniałem - wymienić natychmiast R 123, na coś innego.

Tulio - Pon 20 Gru, 2004

Przytakim szeroki zakresie modernizacji BWP jak proponuje Red0 to 2 mld chyba nie starczyłyby na duża ilośc BWP. Pewnie lepiej opałacałoby sie kupić coś nowego. Nawet o polskich korzeniach - było kilka propozycji łacznie z BWP 2000.
GRYZLI - Wto 21 Gru, 2004

Z dzisiejszej RzP

Cytat:
Rosomaki do boju

Na odbiór w siemianowickich Wojskowych Zakładach Mechanicznych czeka 9 nowych transporterów opancerzonych Rosomak, zbudowanych w zakładach fińskiej Patrii i wyposażonych w polskie systemy łączności i obrony. Armia powinna za nie zapłacić 64,8 mln zł.

Rachunek za przyszłoroczne dostawy 90 kolejnych wozów to prawie 670 mln zł.

W fińskich rosomakach, zgodnie z umową, znalazły się polskie systemy łączności wewnętrznej Fonet z warszawskiej firmy WB Electronics, radiostacje z gdyńskiego Radmoru, systemy samoosłony Obra z Przemysłowego Centrum Optyki Warszawa i karabin maszynowy z Zakładów Mechanicznych w Tarnowie. W siemianowickich WZM zintegrowano wieżę bojową włoskiej OTO Melary z kadłubem, skompletowano wyposażenie transportera. - Zgodnie z zaleceniem resortowej komisji, która w ostatnich miesiącach testowała Rosomaka, udało się już wprowadzić drobne poprawki, zwłaszcza poprawić ergonomię wewnątrz pojazdu. Przygotowano też pierwszych polskich kierowców AMV - mówi Wojciech Patoła, dyrektor fabryki w Siemianowicach.

WZM Siemianowice, po przeniesieniu znacznej części produkcji do Polski, mają dopilnować, aby do 30 czerwca przyszłego roku uwzględnione zostały 22 poprawki zalecone przez ekspertów MON. Wśród 9 transporterów są 3 bojowe (wyposażone w wieżę Hitfist i działo 30 mm) i 6 w wersji bazowej.

O udział w programie budowy do 2013 r. 690 rosomaków za prawie 5 mld zł rywalizuje 180 polskich przedsiębiorstw. Lista poddostawców będzie znana w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Z.L.

FFOX - Sro 22 Gru, 2004

oto fotlki tych pojazdów:





oraz link do artykuło w PZ
http://www.polska-zbrojna...id_artykul=1705

@sD - Sob 01 Sty, 2005

A mnie zastanawia jedno w całej tej sprawie. Jak to się stało, że najdroższa część tego pojazdu - wieża (oczywiście w wersji bojowej) zotała w zasadzie wybrana bez przetargu. Tłumaczenie, że tylko ta pasowała zakrawa na kpinę przy takiej kasie. Albo amatorszczyzna albo naprawdę duuuża kasa do czyjejś kieszeni. Żeby było śmieszniej to to gó.. jeszcze nie działa tak jak powinno (problem strzelania i trafienia w ruchu).
Prawie emeryt - Sob 01 Sty, 2005

A może tę całą Patrię właczyć w skład dOP czyli dywizjonu Okrętów Podwodnych?
Tylko te w przeciwieństwie do ,,tego czegoś" wynurzają się.

Gruby - Nie 02 Sty, 2005

patria złom patria be...
co innego by było jakbyśmy wybrali pandura, przecież wiadomo że to prawdziwa maszyna do zabijania, opancerzona lepiej od abramsa, nawet atlantyk przepłynie, a jednym strzałem z działka rozwala T-90... :D

AKMS - Nie 10 Kwi, 2005

Patria to świetna maszyna, my kupujemy wersję pływającą, która radzi sibie nawet na morzu, a jeśli chodzi o konstrukcję to jest ona bardzo nowoczesna (każde rozwiazanie ma swoje wady). Ten szum w mediach był rozpętany przez konkurencję.
Prawie emeryt - Nie 10 Kwi, 2005
Temat postu: Żołniezr z partią, partia z żołnierzem
AKMS , brawo, masz poczucie humoru. :lanie:
Patrią w morze. A może z partią :?:

AKMS - Nie 10 Kwi, 2005

wiesz, nasza wersja była akórat w morzu testowana i (podobno) dopłynęła do punktu docelowego. Ja i tak uważam że to dobry pojazd.
Karabinek - Pon 11 Kwi, 2005

RED0!

święte słowa kolego BWP BMP-1 tylko trochę unowocześnić i mamy cud maszynę jak na nasze realia a najmniejszym kosztem i bez uwiązywania się umowami z innymi krajami a co do tej porażki R-123...to już bez komentarza

pozdrawiam

Zdzisław - Wto 12 Kwi, 2005
Temat postu: Dlaczego tyle problemów z KTO?
Po pierwsze jeżeli wykształcenie decydentów (gestorów) to liceum bo później to szkoły i akademie w zakresie nauki dowodzenia, to nie dziwcie się, ze Ci Panowie nie mają zielonego pojęcia o technice. 80% kompetencyjnych zadań Szefów Rodzajów Wojsk to związane z gestorstwem. a do realizacji zadań w tym zakresie jest góra dwóch oficerów o różnym stopniu przygotowania do realizacji takich zadań. Natomiast wypowiedzi pana płk Grzegorza Nowaka (czytaj pociotka gen. Nowaka) http://kiosk.onet.pl/art....1192477&KAT=241 świadczą tylko o braku dogłębnej znajomości założeń co do przeznaczenia KTO na polu walki. Ten oficer to znowu technik a nie dowódca.
Zadajcie decydentom zasadnicze pytanie - niech z marszu przedstawią organizację drużyny i plutonu piechoty oraz ich uzbrojenie i wyposażenie> Stawiam piwo temu co odpowie. Następnym razem przedstawię zadania gestora i ich znaczącą rolę w tworzeniu struktur wojsk i ich wyposażenia.

quest71 - Czw 14 Kwi, 2005

AKMS napisał/a:
Patria to świetna maszyna, my kupujemy wersję pływającą, która radzi sibie nawet na morzu, a jeśli chodzi o konstrukcję to jest ona bardzo nowoczesna (każde rozwiazanie ma swoje wady). Ten szum w mediach był rozpętany przez konkurencję.


CZŁOWIEKU !!!!! czy wiesz co piszesz ?!?!?!?!?!? Patrie już jeździć az bardzo nie chcą, a Ty piszesz, że mogą pływać. Raz wyjechały i poszły gumy na przegubach. Jak ktoś raz sprubuje nimi wypłynąć to trzeba będzie coś ciężkiego aby je wyciągnąć z dna. Konstrukcja jest tak nowoczesna, że w podwoziach "bazowych" nie ma nawet siedzisk. Stać jest zdrowiej ??????

docent NAPOLEON - Czw 14 Kwi, 2005

Czy to prawda ???

TO JAK z Tą PATRIĄ , KOLEJNA ZDRADA CZY JAK ???

Są to jakies niezrozumiale ABSURDY ???

- Niech ktoś w końcu odpowoe JAKA JEST TA PATRIA ??

- U nas (Chez nous) wszyscy chwalą VAB , choc to stare Renówy ...

AKMS - Czw 14 Kwi, 2005

proponuję zajrzeć do ostatniego numeru NTW, strona 16, jest tam ładna fotka płynącej Patrii (raczej nie fotomontaż), co prawda po jeziorze, ale to w końcu też woda.
quest71 - Czw 14 Kwi, 2005

AKMS napisał/a:
proponuję zajrzeć do ostatniego numeru NTW, strona 16, jest tam ładna fotka płynącej Patrii (raczej nie fotomontaż), co prawda po jeziorze, ale to w końcu też woda.


Może wrzuć TO zdjęcie na forum. Nie kojażę co to NTW, a już na pewno nie chce mi się szukać po innych gazetach. Widziałem film z "pływającą " Patrią, ale raczej była to większe kałuża, a nie jezioro.

docent NAPOLEON - Czw 14 Kwi, 2005

Pływający JEDEN, propagandowy, egzemplarz NICZEGO nie dowodzi .....

Mnie bardziej ciekawią opinię użytkowników ... :viktoria:

RSz - Czw 14 Kwi, 2005
Temat postu: CDN Patrii vel Rosomaką
W NIE zawiadomiono, że zaczeło się śledztwo w sprawie KTO. Że tak jest potwierdza najnowsza "Polska Zbrojna" nr 16/2005, s. 8 "Rosomaki pachnące korupcją".
No i tyle.
RSz.
NUMER 13/2005

Cytat:
Cele dla generałów W więzieniu szykują prycze z pościelą w wężyki, szyją pasiaki z lampasami. MON zadrżało. 3 marca 2005 r. szef Oddziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej płk Edward Jaroszuk wystosował do MON prośbę o przekazanie mu całej dokumentacji przetargowej na kołowy transporter opancerzony Patria. Powody:Komenda Główna Żandarmerii Wojskowej w Warszawie pod nadzorem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie prowadzi śledztwo KŚI – 6/05 w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych – żołnierzy zawodowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przy realizacji zakupu dla potrzeb Sił Zbrojnych RP kołowego transportera opancerzonego, czym działano na szkodę interesu publicznego, tj. popełnienie przestępstwa określonego w art. 231 par. 2 kk, i inne.O zakupie transportera dla wojska piszemy uparcie od półtora roku. Przetarg przeprowadzono wielokrotnie łamiąc ustawę o zamówieniach publicznych. Przy błyskach fleszy i światłach jupiterów kupiliśmy za blisko 5 mld zł fiński pojazd (690 sztuk) niespełniający naszych oczekiwań. „NIE” sugerowało, że podłożem nietrafnego zakupu może być korupcja. MON wciąż odpowiadało, że wszystko jest w porządku. Teraz nagły zwrot w sprawie.Bezpośrednim powodem wszczęcia śledztwa było doniesienie o przestępstwie, które wystosował do prokuratury jeden z członków sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Wśród znawców wojskowych układów i mechanizmów zapanowało przekonanie, że śledztwo to jest na rękę obecnemu kierownictwu MON, przede wszystkim zaś ministrowi Jerzemu Szmajdzińskiemu i jego zastępcy Januszowi Zemkemu. Panowie ministrowie mają świadomość nieprawidłowości, które publicznie firmowali swoimi nazwiskami. Liczyli na to, że jeżeli śledztwo zakończy się w okresie, kiedy to oni rządzą resortem, uda się „wszystkie śmieci wmieść pod dywan” (określenie to padło w jednej z MON-owskich dyskusji). Gdyby śledztwo zostało umorzone, byłby to dla nich glejt na przyszłość. Jeśliby sprawę Patrii wyciągał następny rząd i chciał wszczynać nowe śledztwo, mogliby krzyczeć, że wszystko zostało wyjaśnione zgodnie z prawem. Obawiam się jednak, że tak wielkiego śmietnika nie da się upchać pod dywanem.Do prokuratury wojskowej trafił dokument podpisany przez płk. Jana Fiedora z Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON. Oficer ten szczegółowo opisuje kłamstwa i manipulacje, których miał się dopuścić jego szef, czyli dyrektor departamentu gen. dyw. Roman Iwaszkiewicz, w protokole odbioru fińskiego wozu.W MON głowią się obecnie, jak rozwiązać sprawę niedoróbek związanych z zakupem fińskiego pojazdu, do których przyznał się i producent, i ministerstwo. Czy Finowie spuszczą z ceny? A może zdecydują się wyłożyć pieniądze i „doposażyć” wóz? Sprawa jest trudna, bo chodzi o ogromne pieniądze, a kontrakt już podpisano.W Wojskowych Zakładach w Siemianowicach Śląskich, w których produkowane mają być Patrie, wiatr hula po halach. Żadnej produkcji nie widać. Okazało się, że do fińskiego wozu można zamontować pociski Spike, które – również ze złamaniem ustawy o zamówieniach publicznych – kupiliśmy za ok. 1,6 mld zł w izraelskiej firmie Rafael. Można, ale kosztem dodatkowych ok. 60 mln dolarów. Piszemy o tym osobno.Dziewięć Patrii, które przekazał nam fiński producent, praktycznie stoi. Powód jest banalny: nie otrzymaliśmy wraz z nimi żadnych narzędzi i sprzętu diagnostycznego. To rodzi konieczność następnych wydatków – nie mniejszych niż 5 mln euro. dlaczego tak dużo? Bo aby wymienić oponę w tym cudzie fińskiej techniki, potrzebna jest specjalna maszyna, która musi do transportera dojechać. Może to być zresztą dość zabawne na polu walki...Prowadzone śledztwo – jak wynika z pisma Żandarmerii Wojskowej – dotyczy funkcjonariuszy publicznych – żołnierzy zawodowych. I ten fakt ma swoją wymowę: winna jest jedynie generalicja, a nie ministrowie. Na miejscu prokuratury i żandarmerii nie ograniczałbym się tak bardzo.Polecam też zwrócenie się o materiały do WSI (jest ich spora kupka) i do zwierzchnika sił zbrojnych, który również posiada wiedzę o nieprawidłowościach przy zakupie transportera.
Autor : Dariusz Cychol

KOMANDOS - Czw 14 Kwi, 2005

CZYLI POLSKA NORMA !!!

JAK ZWASZE I WSZĘDZIE , MILLOPREZIOWY STANDARD .....

Autostrady, Banki, Koncesje, MON ,,,,,,,,

Pokażcie lepiej COŚ CO SIĘ UDAŁO >>>>> -to zaweolanie do rządzących ....???

MOŻE TARPANY BOJOWE ?

REMOV - Czw 14 Kwi, 2005

KOMANDOS napisał/a:
CZYLI POLSKA NORMA !!! JAK ZWASZE I WSZĘDZIE , MILLOPREZIOWY STANDARD ..... Autostrady, Banki, Koncesje, MON ,,,,,,,, Pokażcie lepiej COŚ CO SIĘ UDAŁO >>>>> -to zaweolanie do rządzących ....??? MOŻE TARPANY BOJOWE ?
Komandos, to jest forum poświęcone Uzbrojeniu, a nie narzekaniu jaki świat jest w Twoich oczach zły. Pragnę Ci to przypomnieć, informując jednocześnie, że podobne filipiki o niczym będą następnym razem usuwane. Mam nadzieję, że ta prosta informacja do Ciebie w końcu dotrze, bo następnego ostrzeżenia nie będzie. Tego rodzaju komentarze jak Twój nie mają żadnego sensu, a jedynie zaśmiecają forum.

Możesz oczywiście wypowiadać się na temat merytorycznie, jeżeli... tylko potrafisz.

quest71 - Czw 14 Kwi, 2005

docent NAPOLEON napisał/a:
Pływający JEDEN, propagandowy, egzemplarz NICZEGO nie dowodzi ..... Mnie bardziej ciekawią opinię użytkowników ...
Nie zacytuję Ci opini użytkowników, bo zaraz wywalą mój post za nie cenzuralne wyrażenia ...
REMOV - Czw 14 Kwi, 2005

quest71 napisał/a:
Nie zacytuję Ci opini użytkowników, bo zaraz wywalą mój post za nie cenzuralne wyrażenia ...
A nie umiesz napisać sensownego komentarza w języku dyplomatycznym na temat wad (rzeczywistych lub wymyślonych) KTO Rosomak? To jest tak skomplikowane? Obawiam się, że mnie opinia w stylu"zły Rosomak zły!" nie bardzo przekonuje.
Revenant - Czw 14 Kwi, 2005

quest71 napisał/a:
Nie zacytuję Ci opini użytkowników, bo zaraz wywalą mój post za nie cenzuralne wyrażenia ...

Czytam i czytam Twoje wypowiedzi o AMV/Rosomak i wyłania się z nich obraz, w którym rzeczony KTO to najwyraźniej jakaś klątwa, która za bliżej nieokreślone grzechy, spadała na jednostkę w Międzyrzeczu.
Twierdzisz, że Rosomak nie pływa i pewnie by zatonął. Czy doszło do takiego wypadku w Twojej jednostce?
Napisałeś, że w Rosomakach bazowych nie ma siedzeń. No cóż, wg. mojej wiedzy dlatego właśnie, że są to pojazdy bazowe. Mają one posłużyć jako nośniki róznych systemów uzbrojenia. Faktem jest, że nastepują opóźnienia z wyborem zdalnie strowanego stanowiska strzeleckiego z wkm 12,7mm. I to własnie chyba ten typ uzbrojenia miał być na tych bazowych wozach zainstalowany.
Może napisałbyś Swoją opinię na temat Rosomaków z wieżami Hitfist-30P.
Tak na koniec, to jakoś nie kojarzę z historii żadnego wzoru uzbrojenia, który nie wymagałby dalszego dopracowania czy usunięcia usterek wykrytych w toku eksploatacji.
Pozdrawiam :gent:

quest71 - Czw 14 Kwi, 2005

Jak dotąd nikt nie tstował pływalności Rosomaka przy "normalnej" (złożonej z żołnierzy) załodze. Filmik, który widziałem przedstawiał wprawki załogi fabrycznej do przejechanie (przepłynięcia) jakiegoś bajora. Nikt nie był w stanie określić gdzie i kto to kręcił. To tyle jeżeli chodzi o pływalność. Strzelać też nie ma jak, bo ktoś "zapomniał" o amunicji do nich. Trzeci lub czwarty tydzień siedzą u nas Finowie i coś kombinują. Swoją drogą kogo stać na kupowanie produktu nie sprawdzonego ???? Czy ktoś mi wytłumaczy, dla czego armia fińska, nie kupuje Patrii ????? Może wiedzą dla czego trzymać się od nich z daleka ????
mac76 - Czw 14 Kwi, 2005

Prototypy Rosomaka pływały w Finlandii w otwartym zbiorniku wodnym- zatoce. W którymś z wcześniejszych numerów Nowej Techniki Wojskowej jest także zdjęcie z tej próby, w tle widać płynący prom pasażerski.
Revenant - Czw 14 Kwi, 2005

quest71 napisał/a:
Jak dotąd nikt nie tstował pływalności Rosomaka przy "normalnej" (złożonej z żołnierzy) załodze. Filmik, który widziałem przedstawiał wprawki załogi fabrycznej do przejechanie (przepłynięcia) jakiegoś bajora. Nikt nie był w stanie określić gdzie i kto to kręcił. To tyle jeżeli chodzi o pływalność.

Co do pływania z desantem to nie wiem. Co pływania w ogóle to patrz niżej post maca76. Akwen, o którym wspomina (wspominał też o tym w swych postach AKMS) to była Zatoka Fińska i zdjęcia z tych testów zamieszczone były w Nowej Technice Wojskowej (czyli NTW).
quest71 napisał/a:

Strzelać też nie ma jak, bo ktoś "zapomniał" o amunicji do nich. Trzeci lub czwarty tydzień siedzą u nas Finowie i coś kombinują. Swoją drogą kogo stać na kupowanie produktu nie sprawdzonego ???? Czy ktoś mi wytłumaczy, dla czego armia fińska, nie kupuje Patrii ????? Może wiedzą dla czego trzymać się od nich z daleka ????

Co do amunicji to Finowie nie mają tu nic do gadania, jako, że wieża jest włoska i została wybrana przez polską strone oddzielnie. Finowie odpowiadali tylko za jej integrację z podwoziem, a nie dostawy amunicji.
Niesprawdzony pojazd? Czy tutaj kwestionujesz rzetelność testów przeprowadzonych w czasie trwania przetargu, czy sens wprowadzania nowych wzorów uzbrojenia w ogóle? Bo jeżeli to drugie, to nie rozumiem tego toku myslenia.
Czy fińska armia kupuje KTO AMW (Patria to nazwa firmy, a nie pojazdu)?? Ależ oczywiście, do tej pory zamówiła 62 wozy w wersji KTO i 24 z moździerzami AMOS. Najwyraźniej pojazdy AMV w wersji kołowego BWP i KTO zostaną zakupione też dla armii RPA.

:gent:

Zbig - Czw 14 Kwi, 2005

Przekeciałem na szybko przez wszystkie wypowiedzi w tym wątku i powiem tyle. Na koniec roku były stwierdzone wady w stosunku do wymagań, a wyrób nabywany był w ramach PRZETARGU, jeśli komuś cos to mówi.

W chwili obecnej mamy własnego RYSia (zresztą RYŚKI to fajne chłopaki), niedługo będzie w Iraku. Pod wieloma względami o niebo bijący Rosomaki.
Zobaczymy kiedy Rosomaki pojazdą w ogień. I czy ktoś odważy się je wysłać poza kraj.

REMOV - Czw 14 Kwi, 2005

Zbig napisał/a:
W chwili obecnej mamy własnego RYSia (...), niedługo będzie w Iraku. Pod wieloma względami o niebo bijący Rosomaki.
Pod jakim względem KTO Ryś bije o niebo KTO Rosomak?
quest71 - Pią 15 Kwi, 2005

REMOV: RYŚ pływa, mieści się do Herkulesa, jest Polski i przynajmniej o połowę tańszy. Wielu twierdzi, że to przestarzała konstrukcja skota. Nie ma więkrzej bzdury. Miałem okazję być w Poznaniu kilka razy i widziałem produkcję tego KTO w różnych wersjach. Zgadzam się całkowicie z wypowiedzią ZBIGa
Zbig - Pią 15 Kwi, 2005

REMOV napisał/a:
Pod jakim względem KTO Ryś bije o niebo KTO Rosomak?


Pod każdym. Jeśli ma Pan wątpliwości to prosze podać parametr, a postaram się odpowiedzieć.

REMOV - Pią 15 Kwi, 2005

Zbig napisał/a:
Pod każdym. Jeśli ma Pan wątpliwości to prosze podać parametr, a postaram się odpowiedzieć.
Owszem, mam wątpliwości, zwykle nie ufam ani przesadnym pochwałom, ani przesadnym narzekaniom (zwłaszcza takim, w których mało jest argumentów, natomiast dużo słów ogólnie uznanych za nieparlamentarne).

Co się tyczy porównywania w odpowiednim kontekście parametrów, to obawiam się, że w taką zabawę nie zamierzam wchodzić, bo równie dobrze mogę porównywać Syrenę z Mercedesem i udowodnić, że ta jest lepsza, stawiając obok siebie dwie cechy i stosując odpowiednie kryterium. I podejrzewam, że doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Co więcej przyznaję, że na tym polu pewnie masz znacznie większą wiedzę ode mnie, a zatem tym bardziej nie zamierzam się zagłębiać w zestawianie pojedynczych cech pojazdu.

Ocena KTO zawsze jest całościowa, a nie wybiórcza. Stąd, albo porównujesz KTO Ryś do KTO Rosomak i podejesz argumenty dlaczego jeden jest lepszy od drugiego, albo specjalnie nie ma o czym rozmawiać. Obawiam się, że na łamigłówki tego rodzaju nie mam czasu i brak mi dostatecznej wiedzy. Całościowe podsumowanie poproszę. Jeżeli takiego brak, to oznacza dla mnie automatycznie, że coś jest ze strony przekonującego nie tak, nie umie czegoś takiego zrobić, albo w całościowym porównaniu jest coś, co mu wyjątkowo nie pasuje.

To samo dotyczy Ciebie quest71, nie rozumiem, skąd Ci się wziął pomysł, że Rosomak nie pływa i nie mieści się do Herculesa, z publikacji NIE*? Bo żadna z tych infomacji nie jest prawdziwa. Zarówno pływa jak i się mieści. To, że miałeś być okazję w Poznaniu, to świetnie, ale dla mnie nic z tego nie wynika. Ja też byłem w różnych miejscach, acz oglądanie tego czy owego pojazdu nie wpływa na jego ocenę, prawda?

Żaden z Was nie podał ani jednego przekonującego mnie argumentu przeciwko Rosomakowi, za Rysiem. Jeden zaproponował mi porównywanie technicznych parametrów (i pewnie jeszcze oceny wieży HitFIST, która na Rysiu ustawiona nie była), Ty zaś ciąg narzekań pozbawionych podania powodów na co w ogóle narzekasz, poza ogólną litanią, że "Rosomak zły". Dobra, uwierzę nawet, że zły, ale proszę mi wyjaśnić DLACZEGO? Czy to jest takie skomplikowane, że nie można tego napisać?

I owszem, co do ceny się zgadzam. Nowoczesny KTO jest z zasady droższy niż poddany daleko idącej modernizacji stary OT-64 SKOT. Do tego podejrzewam, że cenę wozu z wieżą porównuje się do ceny przeróbki SKOT-a do Rysia i kolejny optymistyczny parametr gotowy, prawda?

A zatem, czy znowu w odpowiedzi dostanę wiele enigmatycznych uwag podsumowanych "Rosomak zły", czy może jednak coś, co będzie choć trochę przekonujące? Naprawdę, jeżeli Rosomak jest taki zły, a Ryś taki dobry, to chciałbym się o tym dowiedzieć.

* - zresztą tak samo jak ta powyżej jest wyjątkowo tendencyjna, zarzut nie dotyczy bowiem przetargu jako takiego i parametrów KTO, jak to chce zasugerować tendencyjnie "dziennikarz", ale przyjęcia łapówki (o tym się wypowiedział pewien inny człowiek na innej grupie). I z tego na dobrą sprawę nic nie wynika. Obecnie sztuka podawania informacji w taki sposób, aby wywołać pewne reakcje jest doprowadzona do perfekcji, dziwię się tylko tym, którym to pasuje do ich sposobu myślenia i naiwnie łykają "dowody" NIE. Ale to taki szczegół, każdy ma w końcu prawo wierzyć w to, co chce, prawda?

leo - Pią 15 Kwi, 2005

quest71 napisał/a:
REMOV: RYŚ pływa, mieści się do Herkulesa, jest Polski i przynajmniej o połowę tańszy. Wielu twierdzi, że to przestarzała konstrukcja skota. Nie ma więkrzej bzdury. Miałem okazję być w Poznaniu kilka razy i widziałem produkcję tego KTO w różnych wersjach. Zgadzam się całkowicie z wypowiedzią ZBIGa


Tylko po jaką cholere nam to mieszczenie się do Herkulesa????? W dodatku przy posiadaniu 5 Herkulesów to wiele nie powozimy.
Nawet amerykanie stwierdzili że wożenie Strykerów Herkulesami to bezsens.

Nasze Rosomaki to substytut gasienicowego BWPa.

AKMS - Pią 15 Kwi, 2005

Dobra, jak KTOś nie wierzy że AMV pływa, to dzisiaj na tym forum wylądują te fotosy z promem w tle. Ale zaraz podnisą się głosy w jakimś NIE że ta zatoka ma 0,5 metra głębokości, co jest raczej wątpliwe. Fotosy powinny znaleźć się około godziny 23.30 ale niczego nie obiecuję.
Zbig - Pią 15 Kwi, 2005

Ryś pływa i wchodzi do wody z marszu, tzn. bez zatrzymywania się. W Rosomaku trezba zatrzymac sie i rozłożyć falochron i nie każdy brzeg nadaje się do wejścia. Zbyt duże zanurzenie produ i zalanie przedziału silnikowego powoduje zassanie wody przez silnik. W Rysiu ten problem rozwiązano i powietrze oddzielane jest od wody, która jest wypompowywana na zewnątrz.
Rosomak nigdy nie poleci Herkulesem - to jest więcej niż pewne. Natomiast Ryś tak i w każdej chwili. Nie wspomnę już o ładowności wersji bazowej czy spełnianiu normy EURO-3 przez silniki obu pojazdów.
To tylko tak zgrubnie co do parametrów.
Natomiast cena rysia ok. 2,5 mln zł, podwozie Rosomaka ok 4 mln zł. Różnica wynika nie z tego , że Ryś to wóz zmodernizpowany. Ze SKOTa została w nim jedynie podłoga i przekładnie główne. Reszta to są nowe rzeczy. Cena jest wynikiem tego, że jest produkowany w kraju, w POLSCE. Ceny transporterów zachodnich są takie wysokie, bo tak narzuca rynek. BTR z wieżą analogiczną do BWP-2 kosztuje 300 tys. EURO. Po prostu rynek. Jak w każdym produkcie, w dużej mierze płaci się za markę.

REMOV - Pią 15 Kwi, 2005

leo napisał/a:
Tylko po jaką cholere nam to mieszczenie się do Herkulesa?
Na dobrą sprawę wydaje mi się, że chodzi o jakiś standard, a nie o rzeczywiste wożenie tego rodzaju pojazdów na pokładach C-130.
Cytat:
W dodatku przy posiadaniu 5 Herkulesów to wiele nie powozimy.
A co to ma za znaczenie? Jak sądzisz, ile Herculesów byłoby potrzeba do przewiezienia brygady na KTO i czy to ma jakikolwiek sens?
Cytat:
Nawet amerykanie stwierdzili że wożenie Strykerów Herkulesami to bezsens.
Amerykanie chcieli, aby się Stryker mieścił, to się mieści, tak samo jak Rosomak, zaś przerzucanie na pokładach C-130 to inna para kaloszy. Ponownie policz sobie ile eskadr lotnictwa transportowego musieliby zaangażować do przewiezienia jednego batalionu na Strykerach.
Cytat:
Nasze Rosomaki to substytut gasienicowego BWPa.
Nie. Rosmak to po prostu KTO, następca SKOT-a, których mieliśmy kiedyś całkiem sporo. Bynajmniej nie jest substytutem bwp.
REMOV - Pią 15 Kwi, 2005

Zbig napisał/a:
Ryś pływa i wchodzi do wody z marszu, tzn. bez zatrzymywania się. W Rosomaku trezba zatrzymac sie i rozłożyć falochron i nie każdy brzeg nadaje się do wejścia. Zbyt duże zanurzenie produ i zalanie przedziału silnikowego powoduje zassanie wody przez silnik. W Rysiu ten problem rozwiązano i powietrze oddzielane jest od wody, która jest wypompowywana na zewnątrz.
Dobrze, pewnie masz rację. To jest jeden z parametrów, gorsze przygotowanie do przechodzenia przez przeszkody wodne (na ile często spotyka się to w rzeczywistej walce nawet nie zapytam, skoro taki warunek jest, to musi być spełniony).
Cytat:
Rosomak nigdy nie poleci Herkulesem - to jest więcej niż pewne. Natomiast Ryś tak i w każdej chwili.
Rosomak latał Herculesem, ale podejrzewam, że sprytnie wpisali do cech C-130J, czy jak się tam przedłużona wersja tej maszyny nazywała. Poza tym ponownie, wybrałeś sobie dosyć mało istotny parametr, bo latania ani Rysiów, ani Rosomaków ani Strykerów na pokładach C-130 nie widzę. A mieścić, to się mieści.
Cytat:
Nie wspomnę już o ładowności wersji bazowej czy spełnianiu normy EURO-3 przez silniki obu pojazdów.
O, nareszcie coś ciekawego, wspomnij, bo przechodzisz do rzeczywistych różnic, a nie papierowych. Jaka jest różnica w ładowności wersji bazowej i jak się ma spełnianie norm Euro-3 w przypadku wozu bojowego? Tak swoją drogą silniki pojazdów wojskowych w naszym kraju (w tym Leopardów 2A4) spełniają ją czy nie bardzo?
Cytat:
To tylko tak zgrubnie co do parametrów.
To ja bym wolał szczegółowo, bo chciałeś parametry właśnie porównywać, a tutaj przebiegasz po nich bardzo szybko.
Cytat:
Natomiast cena rysia ok. 2,5 mln zł, podwozie Rosomaka ok 4 mln zł. Różnica wynika nie z tego , że Ryś to wóz zmodernizpowany. Ze SKOTa została w nim jedynie podłoga i przekładnie główne.
Ile kosztowałoby stworzenie nowego podwozia i przekładni, mamy dostosowane do tego zakłady? Jest w ogóle możliwa produkcja nowych?
Cytat:
Reszta to są nowe rzeczy. Cena jest wynikiem tego, że jest produkowany w kraju, w POLSCE.
Siemianowice Śląskie z tego co wiem położone są w Polsce, a tam zdaje się ma być produkowany Rosomak.

Poza tym najważniejsze elementy Rysia - silnik i układ przeniesienia napędu nie są polskie, prawda? Ile w Rysiu jest tak naprawdę produkowane przez polskie firmy, a ile sprowadzane od zachodnich dostawców? To nie jest zarzut, pytam, bo nie wiem.
Cytat:
Ceny transporterów zachodnich są takie wysokie, bo tak narzuca rynek.
Czekaj, czekaj, a cena Rysia jest oderwana od realiów rynku!? A może jest niższa z zupełnie innego powodu?
Cytat:
BTR z wieżą analogiczną do BWP-2 kosztuje 300 tys. EURO.
A jak się mają parametry BTR (która wersja) do Rosomaka czy też Rysia?
Cytat:
Jak w każdym produkcie, w dużej mierze płaci się za markę.
Marka w tym miejscu oznacza jakość, serwis i pomoc techniczną ze strony producenta, a także utrzymanie tego stanu przez przynajmniej 10-15 lat, prawda? Dlatego też za niektóre produkty płaci się więcej, aby mieć to zagwarantowane.
Revenant - Pią 15 Kwi, 2005

Ja też dołączę się z własnymi pytaniami. Jak wygląda porównanie Rysia i Rosomaka (proszę o dokładne wartości) w takich kwestiach:
- V max. (szosa/teren)
- wzniesienia
- przechył boczny
- wys. przeszkód
- szer. pokonywanych rowów
- V pływania
- promień działania
- wymiary/waga
- spalanie na 100km
- ile wynosi okres między przeglądami
Poza tym interesujące byłyby kwestie (choć wiem, że tutaj trudniej będzie o wymierne dane):
- stopień ochrony p.minowej
- wielkość sygnatury termicznej pojazdów
- generowany hałas (jazda terenowa) w dB na dystansie XYZ
- podatność na naprawy i modernizacje

:gent:

leo - Pią 15 Kwi, 2005

Zbig napisał/a:
Ryś pływa i wchodzi do wody z marszu, tzn. bez zatrzymywania się. W Rosomaku trezba zatrzymac sie i rozłożyć falochron i nie każdy brzeg nadaje się do wejścia. Zbyt duże zanurzenie produ i zalanie przedziału silnikowego powoduje zassanie wody przez silnik. W Rysiu ten problem rozwiązano i powietrze oddzielane jest od wody, która jest wypompowywana na zewnątrz.
Rosomak nigdy nie poleci Herkulesem - to jest więcej niż pewne. Natomiast Ryś tak i w każdej chwili. Nie wspomnę już o ładowności wersji bazowej czy spełnianiu normy EURO-3 przez silniki obu pojazdów.
To tylko tak zgrubnie co do parametrów.
Natomiast cena rysia ok. 2,5 mln zł, podwozie Rosomaka ok 4 mln zł. Różnica wynika nie z tego , że Ryś to wóz zmodernizpowany. Ze SKOTa została w nim jedynie podłoga i przekładnie główne. Reszta to są nowe rzeczy. Cena jest wynikiem tego, że jest produkowany w kraju, w POLSCE. Ceny transporterów zachodnich są takie wysokie, bo tak narzuca rynek. BTR z wieżą analogiczną do BWP-2 kosztuje 300 tys. EURO. Po prostu rynek. Jak w każdym produkcie, w dużej mierze płaci się za markę.


Koszt wierzy to około 50% ceny Rosomaka. Sprawa falochronu ma być załatwiona, ma być nowy falochron, z czasem wszystkie wozy maja go otrzymać. Gdzie chcesz wozić Rosomaki C-130?????

AKMS - Pią 15 Kwi, 2005

Nie zamieszczę tych fotek, nie mam kabla do cyfrówki.

--

Może być? - przyp. RV

Zbig - Pią 15 Kwi, 2005

REMOV napisał/a:
Rosomak latał Herculesem, ale podejrzewam, że sprytnie wpisali do cech C-130J, czy jak się tam przedłużona wersja tej maszyny nazywała. Poza tym ponownie, wybrałeś sobie dosyć mało istotny parametr, bo latania ani Rysiów, ani Rosomaków ani Strykerów na pokładach C-130 nie widzę. A mieścić, to się mieści.

No i tu warto się zatrzymać. Rosomak się nie mieści do typowego Herkulesa, nawet C-130J. Nigdy nie widziałem zdjęc Rosomak we wnętrzu. Natomiast tajemnicą jest na jakich zasadach udało się finom dostrczyć go do Czech. Podejrzewam, że musieli słono zapłacić jakiejś firmie prywatnej dysponującej Herkulesem za ten przelot. Zapłacić za złamanie procedur obowiązujących dla załadunku. Świadczy o tym fakt nie wojskowego malowania Herkulesa z reklam, które publikuje Patria.

Cytat:
Jaka jest różnica w ładowności wersji bazowej i jak się ma spełnianie norm Euro-3 w przypadku wozu bojowego?

Ładowność podam w tygodniu, jak będę miał dostęp do notatek, ale Normu EURO-3 Rosomak po prostu nie spełnia, a Ryś tak i to wszystko. Nie ma nic tu dodawać. Nie ma to żadnego związku z wersją.

Cytat:
Tak swoją drogą silniki pojazdów wojskowych w naszym kraju (w tym Leopardów 2A4) spełniają ją czy nie bardzo?

Jednak nie bardzo. Przy tego typu sprzęcie, nie wyjeżdżającym na ulice nikt nie dba o normy hałasu, czy zanieczyszczenia.

Cytat:
To ja bym wolał szczegółowo, bo chciałeś parametry właśnie porównywać, a tutaj przebiegasz po nich bardzo szybko.

Pisałem, proszę podać które.

Cytat:
Ile kosztowałoby stworzenie nowego podwozia i przekładni, mamy dostosowane do tego zakłady? Jest w ogóle możliwa produkcja nowych?

Jak się doszło do takiego miejsca, to reszta nie stanowi większej filozofii. Największe problemy techniczne Poznań pokonał.

Cytat:
Siemianowice Śląskie z tego co wiem położone są w Polsce, a tam zdaje się ma być produkowany Rosomak.

Szczęśliwy kto wierzy, że produkcja Rosomaków będzie odbywać się w Polsce. Będziemy spawać blachy (Szwedzkie) i motować zespoły, które dla nas będzie zamawiała Patria.

Cytat:
Poza tym najważniejsze elementy Rysia - silnik i układ przeniesienia napędu nie są polskie, prawda?

Tak, ale są to produkty standardowe, wzięte z tej samej półki jak dla ciężarówek i ok. 5 krotnie płacimy za nie mniej niż za te wmontowane w Rosomaku. Tak wygląda ta jakość.

Cytat:
Ile w Rysiu jest tak naprawdę produkowane przez polskie firmy, a ile sprowadzane od zachodnich dostawców? To nie jest zarzut, pytam, bo nie wiem.

ŁAtwiej będzie wymienić rzeczy imortowane, bo lista krótsza:
- silnik
- skrzynia biegów
- skrzynia rozdzielcza
- układ ppoż

Cytat:
Czekaj, czekaj, a cena Rysia jest oderwana od realiów rynku!? A może jest niższa z zupełnie innego powodu?

Czyżby jakaś sugestia?? Ciekawe tylko kto dokłada do Rysia i dlaczego nie znalazł się taki sponsor przy Rosomaku.

Cytat:
Marka w tym miejscu oznacza jakość, serwis i pomoc techniczną ze strony producenta, a także utrzymanie tego stanu przez przynajmniej 10-15 lat, prawda? Dlatego też za niektóre produkty płaci się więcej, aby mieć to zagwarantowane.

Nie zapomnij tylko kto za to płaci. Nie wiem w jakim jesteś wieku i jaki jest twój status. Ale spróbuj powiedzieć bezrobotnemu, mającemu rodzinę, że wojsko wydaje pieniądze na zabawki zagraniczne zamiast kupowac tańszy produkt w kraju, żeby polski robotnik miał pracę. Na pewno łatwiej sponsorowac markę zagraniczną. Zreszto co to za marka Patria. Mieli raptem tylko jeden wyrób i właśnie klasy cenowej porównywalny z BTR. Taka jest prawda.

AKMS - Pią 15 Kwi, 2005

Tylko że na razie nie ma Rysia w wersji kołowego BWP, był jakiś prototyp, ale chyba strzelań nie rozpoczął. A co do tego że można zmodernizować SKOTa, jest to dobry pomysł, ale jak wybieraliśmy KTO to chyba jeszcze Ryś nie istniał (a może istniał, jak ktoś wie niech napisze).
REMOV - Pią 15 Kwi, 2005

Zbig napisał/a:
No i tu warto się zatrzymać. Rosomak się nie mieści do typowego Herkulesa, nawet C-130J. Nigdy nie widziałem zdjęc Rosomak we wnętrzu. Natomiast tajemnicą jest na jakich zasadach udało się finom dostrczyć go do Czech. Podejrzewam, że musieli słono zapłacić jakiejś firmie prywatnej dysponującej Herkulesem za ten przelot. Zapłacić za złamanie procedur obowiązujących dla załadunku. Świadczy o tym fakt nie wojskowego malowania Herkulesa z reklam, które publikuje Patria.
Na więcej odpiszę w późniejszym czasie, ale po chwili szukania znalazłem przewoźnika z reklam KTO Partia AMV (XC-360). To południowoafrykańska firma SAFAIR (wykorzystywana bardzo często przez ONZ), samolot Lockheed Martin L-100-30 Hercules (L-382G), numer ZS-JIY. Nie sądzę - wbrew Twoim sugestiom - że zostały złamane jakiekolwiek procedury a Finowie zapłacili jakiekolwiek dodatkowe sumy. Moim zdaniem, żaden przewoźnik nie zgodziłby się na coś takiego, a tym bardziej ten.



(zdjęcie zrobione w Finlandii)

Znalazłem kolejne, tym razem na pokładzie Lockheed L-100-30 Hercules (L-382G), EI-JIV, firmy Air Contractors. Ponownie sugerujesz złamanie procedur i zapłacenie słono za przelot?






Niemniej jednak, jest to przedłużana cywilna wersja wojskowego Herculesa, na co zwróć uwagę. Reszta odpowiedzi, gdy będę miał ponownie dostęp do Sieci.

Zbig - Sob 16 Kwi, 2005

Bardzo dziękuję za zdjęcia. Przydadzą się. Prosze zwrócić uwagę na te dziwne elementy pod kołam Rosomaka, na trapie wjazdowym. Są to elementy umożliwiające wjazd. Każdy 'normalny' pojazd wjeżdża bez tego.
Nie znam się na samolotach, zatem informacje są dla mnie bardzo cenne. Nadal jednak upieram się przy swoim. Widziałem instrukcję załadunku Herkulesa i warunki bezpieczeństwa mocowania ładunku. I za nic Rosomak nie spełnia tego. Miałem szczęście być w Powidzu podczas prób i widziałem jak towygląda. Żaden wojskowy pilot nie pozwoli aby wjechał on napokład to jest więcej niż pewne.

A jak się ma L-100-30 do C-130J ??

REMOV - Sob 16 Kwi, 2005

Zbig napisał/a:
Bardzo dziękuję za zdjęcia. Przydadzą się. Prosze zwrócić uwagę na te dziwne elementy pod kołam Rosomaka, na trapie wjazdowym. Są to elementy umożliwiające wjazd. Każdy 'normalny' pojazd wjeżdża bez tego.

Hmm... a Ryś co ma pod kołem? ;)

AKMS - Sob 16 Kwi, 2005

Zbig, ale czy ty widziałeś załadunek oryginalnego AMVa, czy dostosowanego do naszych potrzeb Rosomaka.
FFOX - Sob 16 Kwi, 2005

Co do tych "podstawek" to samoloty tego typu posiadają ładownie wyłożona rolkami, które pomagają załadować palety? Ta wersja Herkulesa pewnie była wersja CARGO i miała te rolery wiec chyba te płyty z dykty są po to, aby nie ślizgać się na rolkach
leo - Sob 16 Kwi, 2005

Dajcie sobie spokój z wożeniem Rosomaka Herkulesem bo to nie ma ŻADNEGO sensu!!!!!!!!!! Pomysł przewożenia takich pojazdów samolotami nie ma ŻADNEGO uzasadnienia ekonomicznego, w dodatku przy naszej potędze lotnictwa transportowego jest to podwójnie bezsensu. Amerykanie z tego zrezygnowali, choć a przez pewien czas był to jeden z głównych argumentów wprowadzenia Strykera, głównym problem była masa oraz szerokosc Strykera oraz to że chyba sobie uświadomili że nie ma to sensu ekonomicznego.

Bardziej ciekawa spraw to czy da sie na Rosomaka założyć dodatkowy pancerz oraz czy pomyślano o taklich klatkach jak na Strykerach?????

Zbig - Sob 16 Kwi, 2005

REMOV napisał/a:
Hmm... a Ryś co ma pod kołem? ;)


Przeprasza, ale czy nie zauważasz różnicy.? Prosze zwrócić uwagę na kształt podłogi rampy w wyższej części (nie w tej która spoczywa na ziemi). A następnie porównać to ze zdjęciami Rosomaka. Rolki tak, ale jak oglądałem podłogę Herkulesa to w zależności od ładunku roli chowane są one, a miejsca po nich przykrywane elementami podłogi, co w efekcie daje wrażenie jednolitej podłogi, po której może jechać pojazd. To nie z tego powodu dodane są te płyty z desek.

Rosomaka widziałem w jednaj i drugiej wersji. Pod względem wymiarów zewnętrznych, układu kół i napędu nie ma różnic. Różnice są w opancerzeniu dodatkowym i wynikającej z tego większej masie. Wzmocnione jest zawieszenie.

FFOX - Sob 16 Kwi, 2005

No, ale pomyśl tak logicznie.
Cos jest podłożone pod koła, przecież to prawdę mówiąc powinno przeszkadzać, bo wzrasta wysokość pojazdu o grób ość tego czegoś.
Po 2 choćby to było dawane po to, aby mógł wjechać to, po co?? Aby była przyczepność?? Bez sensu a może to po prostu taka rampa oryginalnie wyłożona czymś takim??
:cool:

AKMS - Sob 16 Kwi, 2005

A może ta rampa była tym wyłożona w celach dezinformacyjnych, czyli po to aby ludzie zastanawiali się po co ona tam jest

Ciekawe KTO zamieścił to zdjęcie w moim poście, a zresztą nieważne, temu komuś serdeczne dzięki

Covul - Sob 16 Kwi, 2005

Cytat:
A jak się ma L-100-30 do C-130J ??

L-100-30 to cywilny Hercules ma inne(słabsze)silniki od C-130J i ma wydłużony o 4,57m (sama ładownia o 4.19m) kadłub w porównaniu do standardowego,masa przewożonego ładunku jest w 100-30 mniejsza o ok 2t niż w "krótkim" L-100.Inna sprawa,że C-130J też można zamówić wydłużonego.Aczkolwiek wydaje mi się,że zastosowanie długiego L-100 wynikało raczej z jego dostępności niż tego,że Rosomak wymaga więcej miejsca bo na długość mieści się nienerwowo do zwykłego Herculesa

Zbig - Sob 16 Kwi, 2005

FFOX napisał/a:
No, ale pomyśl tak logicznie.
Cos jest podłożone pod koła, przecież to prawdę mówiąc powinno przeszkadzać, bo wzrasta wysokość pojazdu o grób ość tego czegoś.
Po 2 choćby to było dawane po to, aby mógł wjechać to, po co?? Aby była przyczepność?? Bez sensu a może to po prostu taka rampa oryginalnie wyłożona czymś takim??
:cool:


Prosiłem o uważne porównanie obu zdjęć. Prosze zwrócic uwagę na przednie (pierwsze) koło Rysia i zarys podłogi rampy. Podpowiadam Rozstaw kół Rosomaka jest większy. Zresztą i dlatego przekracza skrajnię drogową.

AKMS - Nie 17 Kwi, 2005

A ile wynosi skrajnia drogowa.
FFOX - Nie 17 Kwi, 2005

Zbig napisał/a:


Prosiłem o uważne porównanie obu zdjęć. Prosze zwrócic uwagę na przednie (pierwsze) koło Rysia i zarys podłogi rampy. Podpowiadam Rozstaw kół Rosomaka jest większy. Zresztą i dlatego przekracza skrajnię drogową.


No widzę Ruś wjeżdża na " flaku " nic nie widzę szczególnego w tych oby załadunkach. A jeśli ktoś usilnie chce cos zobaczyć to zobaczy.

Revenant - Sro 20 Kwi, 2005

Zbig napisał/a:
W chwili obecnej mamy własnego RYSia (zresztą RYŚKI to fajne chłopaki), niedługo będzie w Iraku. Pod wieloma względami o niebo bijący Rosomaki.

Upłynęło trochę czasu od zamieszczenia tego stwierdzenia. Miałem nadzieję, że pojawią się jakieś argumenty (postulowałem porównanie np. parametrów) udowodniające tę tezę. Ale jakoś cicho...
Tymczasem głównym parametrem porównawczym stało się upychanie obu KTO do Herculesa i konkurs w pływaniu.
Idąc dalej tym tropem można śmiało powiedzieć, że konstrukcja KTO Ryś powinna popchnąć zespoły konstruktorskie MOWAGA czy Krauss-Maffei Wegmanna do zbiorowego sepuku, gdyż ich najnowsze dzieła, czyli odpowiednio PiranhaIV i Boxer to nie dość, że nie pływają, to jeszcze przy masie odpowiednio 25t i 33t to o locie na pokładzie Herculesa mogą zapomnieć.
Tak na marginesie, to w numerach NTW 11/2003 i 4/2004 opublikowany został dwuczęsciowy artykuł o KTO Ryś. Jest on autorstwa Panów: płk mgr inż. Janusza Potockiego (dyr WZM-5) oraz ppłk mgr inż. Zbigniewa Sługockiego (pełnomocnik dyr WZM-5 ds. wdrożeń). W artykule obu Panów zostało wyraźnie zaznaczone jedno stwierdzenie:
Cytat:

KTO Ryś był, jest i pozostanie ofertą modernizacji sprzętu będącego na wyposażeniu WP, a nie ofertą na dostawy nowych pojazdów.

Nie rozumiem więc trochę tezy o błędnym wyborze Rosomaka zamiast Rysia.
:gent:

GRYZLI - Nie 24 Kwi, 2005

Sprawa "Rosomaka" jeszcze nie wyschła...politycy dalej mieszają kijem w gnojówce,ale kto wie ?może i mają rację ?

Za RzP

Cytat:
PSL wysyła rosomaka do prokuratora

Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego uważają, że wybór i ubiegłoroczne testy nowego transportera bojowego były nierzetelne


Patria producent Rosomaka wystartuje w przetargach w Czechach i Chorwacji
(c) PIOTR KOWALCZYK

W piątek posłowie PSL podczas konferencji prasowej zdecydowali, iż jeszcze tego samego dnia zwrócą się do prokuratury wojskowej o zbadanie sprawy. - Wady nowych transporterów, które państwo kupuje za prawie 5 mld zł, dyskwalifikują pojazdy.

Komisja resortowa Ministerstwa Obrony Narodowej sama przyznała, iż rosomak nie spełnia 6 ważnych wymagań, m. in. dotyczących mocy silnika, celności prowadzenia ognia i możliwości pływania - tłumaczył Andrzej Boczkowski, techniczny ekspert ludowców.

Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego, w tym Wojciech Szczęsny Zarzycki, uważają, iż doszło do naruszenia procedur przetargowych i błędów, przede wszystkim podczas technicznej oceny prototypowych egzemplarzy Rosomaka.

PSL już w lutym bieżącego roku poinformowało o swych zastrzeżeniach żandarmerię wojskową. Teraz czas na śledztwo prokuratorskie.

Ministerstwo Obrony Narodowej broni się, iż decyzja o skierowaniu do produkcji pierwszych z 690 zamówionych przez wojsko transporterów była uzasadniona pozytywną oceną specjalnej komisji.

Rosomak potwierdził zalety podczas kilkumiesięcznych testów w instytutach badawczych i na poligonach.

W tym roku z siemianowickich Wojskowych Zakładów Mechanicznych trafi do wojska 89 transporterów za 670 milionów złotych. Do końca czerwca tego roku dostawcy - w tym fińska Patria - mają usunąć wady, wskazane przez wojskowych.

Fachowców niepokoi, iż do tej pory nie ogłoszono przetargu na zdalnie sterowaną stację ogniową wyposażoną w karabin maszynowy 12,7 mm, co znacznie podwyższy koszty wprowadzania rosomaka do armii.

Nie będzie na razie dostaw tzw. transporterów technicznych, przystosowanych do obsługi wozów bojowych.

Patria, producent transporterów opancerzonych Rosomak, chciałaby wziąć udział w prywatyzacji swego polskiego partneraWojskowych Zakładów Mechanicznych w Siemianowicach.

Zainteresowanie siemianowicką fabryką wynika z planów urządzenia w Polsce centrum produkcji pojazdów opancerzonych, które będą oferowane innym odbiorcom europejskim.

Patria wystartuje w zapowiedzianych już w Czechach i Chorwacji przetargach na dostawy transporterów. Jej konkurentem, tak jak w Polsce, będzie amerykańsko-szwajcarski Movag.

Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach zostały skomercjalizowane. Od maja firma zacznie działać jako spółka. - To otwiera drogę do rozmów w sprawie udziału Patrii w prywatyzacji Wojskowych Zakładów Mechanicznych - uważa Pauli Rumbin, prezes Patria Polska. - Decyzje w sprawie prywatyzacji Wojskowych Zakładów Mechanicznych muszą jeszcze poczekać, aż spółka umocni się na rynku i zdobędzie zamówienia eksportowe.

Przyszłe przekształcenia własnościowe muszą uwzględniać udział w prywatyzacji Siemianowic poważnej krajowej firmy np. Bumaru, aby można było chronić polskie interesy - mówi Janusz Zemke, wiceminister obrony narodowej.
ZBIGNIEW LENTOWICZ

oskarm - Nie 24 Kwi, 2005

Cytat:

Fachowców niepokoi, iż do tej pory nie ogłoszono przetargu na zdalnie sterowaną stację ogniową wyposażoną w karabin maszynowy 12,7 mm, co znacznie podwyższy koszty wprowadzania rosomaka do armii.


Których fachowców? Tych, którym jakiś zagraniczny koncern zapłacił? Z punktu widzenia Polski chyba kożystniej jest trochę poczekać aż Arex skończy prace nad własnym stanowiskiem i wtedy ogłosić przetarg już z jego udziałem. Niż znów zostawić polski przemysł z reką w nocniku (Loara, Krab itp.)
Tak czy siak Arex prewnie sobie poradzi, bo działa głównie na rynku cywilnej automatyki, wiec zbankrutować to raczej nie zbankrutuje jak MON nie kupi jego stanowiska, ale jak można wspierac Polski przemysł to czemu tego nie robić.
Pół roku w tą czy w tamtą chyba wojsku aż takiej różnicy nie zrobi. Bo Rosomaki pewnie do Iraku i tak nie pojadą, a pewnie coś około 40 wozów z pół calówkami nie pozwoli nam podbic Rosji ;)

Stevie - Sro 27 Kwi, 2005

Cele dla generałów


W więzieniu szykują prycze z pościelą w wężyki, szyją pasiaki z lampasami. MON zadrżało.


3 marca 2005 r. szef Oddziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej płk Edward Jaroszuk wystosował do MON prośbę o przekazanie mu całej dokumentacji przetargowej na kołowy transporter opancerzony Patria. Powody:

Komenda Główna Żandarmerii Wojskowej w Warszawie pod nadzorem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie prowadzi śledztwo KŚI – 6/05 w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych – żołnierzy zawodowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przy realizacji zakupu dla potrzeb Sił Zbrojnych RP kołowego transportera opancerzonego, czym działano na szkodę interesu publicznego, tj. popełnienie przestępstwa określonego w art. 231 par. 2 kk, i inne.

O zakupie transportera dla wojska piszemy uparcie od półtora roku. Przetarg przeprowadzono wielokrotnie łamiąc ustawę o zamówieniach publicznych. Przy błyskach fleszy i światłach jupiterów kupiliśmy za blisko 5 mld zł fiński pojazd (690 sztuk) niespełniający naszych oczekiwań. „NIE” sugerowało, że podłożem nietrafnego zakupu może być korupcja. MON wciąż odpowiadało, że wszystko jest w porządku. Teraz nagły zwrot w sprawie.

Bezpośrednim powodem wszczęcia śledztwa było doniesienie o przestępstwie, które wystosował do prokuratury jeden z członków sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Wśród znawców wojskowych układów i mechanizmów zapanowało przekonanie, że śledztwo to jest na rękę obecnemu kierownictwu MON, przede wszystkim zaś ministrowi Jerzemu Szmajdzińskiemu i jego zastępcy Januszowi Zemkemu. Panowie ministrowie mają świadomość nieprawidłowości, które publicznie firmowali swoimi nazwiskami. Liczyli na to, że jeżeli śledztwo zakończy się w okresie, kiedy to oni rządzą resortem, uda się „wszystkie śmieci wmieść pod dywan” (określenie to padło w jednej z MON-owskich dyskusji). Gdyby śledztwo zostało umorzone, byłby to dla nich glejt na przyszłość. Jeśliby sprawę Patrii wyciągał następny rząd i chciał wszczynać nowe śledztwo, mogliby krzyczeć, że wszystko zostało wyjaśnione zgodnie z prawem. Obawiam się jednak, że tak wielkiego śmietnika nie da się upchać pod dywanem.

Do prokuratury wojskowej trafił dokument podpisany przez płk. Jana Fiedora z Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON. Oficer ten szczegółowo opisuje kłamstwa i manipulacje, których miał się dopuścić jego szef, czyli dyrektor departamentu gen. dyw. Roman Iwaszkiewicz, w protokole odbioru fińskiego wozu.

W MON głowią się obecnie, jak rozwiązać sprawę niedoróbek związanych z zakupem fińskiego pojazdu, do których przyznał się i producent, i ministerstwo. Czy Finowie spuszczą z ceny? A może zdecydują się wyłożyć pieniądze i „doposażyć” wóz? Sprawa jest trudna, bo chodzi o ogromne pieniądze, a kontrakt już podpisano.

W Wojskowych Zakładach w Siemianowicach Śląskich, w których produkowane mają być Patrie, wiatr hula po halach. Żadnej produkcji nie widać. Okazało się, że do fińskiego wozu można zamontować pociski Spike, które – również ze złamaniem ustawy o zamówieniach publicznych – kupiliśmy za ok. 1,6 mld zł w izraelskiej firmie Rafael. Można, ale kosztem dodatkowych ok. 60 mln dolarów. Piszemy o tym osobno.

Dziewięć Patrii, które przekazał nam fiński producent, praktycznie stoi. Powód jest banalny: nie otrzymaliśmy wraz z nimi żadnych narzędzi i sprzętu diagnostycznego. To rodzi konieczność następnych wydatków – nie mniejszych niż 5 mln euro. Dlaczego tak dużo? Bo aby wymienić oponę w tym cudzie fińskiej techniki, potrzebna jest specjalna maszyna, która musi do transportera dojechać. Może to być zresztą dość zabawne na polu walki...

Prowadzone śledztwo – jak wynika z pisma Żandarmerii Wojskowej – dotyczy funkcjonariuszy publicznych – żołnierzy zawodowych. I ten fakt ma swoją wymowę: winna jest jedynie generalicja, a nie ministrowie. Na miejscu prokuratury i żandarmerii nie ograniczałbym się tak bardzo.

Polecam też zwrócenie się o materiały do WSI (jest ich spora kupka) i do zwierzchnika sił zbrojnych, który również posiada wiedzę o nieprawidłowościach przy zakupie transportera.
Autor : Dariusz Cychol - "NIE" numer 15/2005

Stevie - Sro 27 Kwi, 2005

Najnowsze wydarzenia


Śledztwo w sprawie Patrii wywołało w MON popłoch. Jest nadzieja, że przynajmniej symulatory strzelań kupione będą uczciwie.

Teoretycznie, aby sprzedać armii jakiś poszukiwany przez nią towar, trzeba przystąpić do przetargu i wygrać go. Są jednak firmy, które w przetargu nie mają szans, bo ich produkt jest np. zbyt drogi, niedostatecznie sprawdzony. Firmy takie – jeśli mają koneksje – zabiegają, aby zakup odbył się w tzw. trybie z wolnej ręki. Oznacza to dokładnie tyle, że armia wskazuje precyzyjnie, co i od kogo chce mieć, i rozpoczynają się negocjacje cenowe.

System taki na kilometr śmierdzi korupcją, dlatego też nie jest stosowany zbyt często (choć tak właśnie kupiono pociski Spike). Jeśli wszystko między producentem i wojskowymi decydentami jest dograne, operacja może się udać.

17 stycznia 2005 r. do dyrektora Departamentu Zaopatrywania Sił Zbrojnych (DZSZ) gen. Romana Polaka napisał prezes zarządu Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL Warszawa II S.A. Pan prezes poinformował pana generała, że jego firma jest producentem najlepszych i najnowocześniejszych laserowych symulatorów strzelań i jest gotowa do dostosowania możliwości produkcyjnych do potrzeb sił zbrojnych. Nie trzeba dodawać, że akurat czegoś takiego poszukiwała armia! I właśnie dlatego – jak pisze prezes – jesteśmy przekonani, że zostaniemy zaproszeni do negocjacji, a nie przetargu, w których zaproponujemy korzystne dla wojska ceny.

Departament Zaopatrywania SZ może i poszedłby na to, ale potrzebował jakiejś podkładki.

10 lutego 2005 r. zastępca dyrektora DZSZ mgr inż. Władysław Głębowski napisał pismo do szefa szkolenia Wojsk Lądowych gen. dyw. Andrzeja Barana. Wynika z niego, że osoby odpowiedzialne za zaopatrzenie armii boją się kupić jakąś tandetę, bo nikt nie chce za to siedzieć. Biorąc powyższe pod uwagę uprzejmie proszę Pana Generała o zajęcie stanowiska co do ostatecznej wersji wymagań, według których powinien zostać zakupiony ten sprzęt – napisał.

21 lutego 2005 r. gen. Baran napisał do DZSZ, że produkt oferowany przez WSK PZL Warszawa II wcale nie jest gorszy od produktu dotychczas kupowanego w spółce Kolt. Laserowe symulatory strzelań obu firm (...) spełniają wszystkie wymagania ZTT oraz są ze sobą kompatybilne i tożsame.

25 lutego 2005 r. gen. Baran przesłał do „zaopatrzenia” specyfikację, czyli wymagania do zakupu od WSK PZL Warszawa II laserowych symulatorów strzelań.

9 marca 2005 r. „wicezaopatrzeniowiec” W. Głębowski wystosował do WSK PZL Warszawa II zaproszenie do udziału w postępowaniu prowadzonym w trybie negocjacyjnym.

Wszystko więc szło idealnie, ale kopia tego zaproszenia trafiła do WSI i wzięli się za nie biegli. A działo się to wtedy, gdy w MON huczało o śledztwie żandarmerii w sprawie zakupu Patrii.

25 marca 2005 r. pękł główny lądowy szkoleniowiec gen. Baran. Napisał do dyrektora Departamentu Zaopatrywania SZ, że wybrany do negocjacji dostawca jest nieprzygotowany do produkcji! Uprzejmie proszę Pana Dyrektora o uruchomienie procedury przetargowej na zakup urządzeń. To, że w sprawie zaśmierdziało i zwąchać to mogły WSI, potwierdza inne zdanie z pisma gen. Barana. Wycofuję specyfikację na ww. urządzenia przesłane pismem Szkol/1447 z dnia 25.02.2005 r. i przesyłam aktualne.

No coś się pan tak, generale Baran, zbiesił? Jakiś straszek przed smrodkiem?
Autor : D.C. - "NIE" numer 15/2005

morfeusz34 - Nie 08 Maj, 2005
Temat postu: cd. o rosomaku
:lol: na początek witam
ptrafilem na ta stronę przez przypadek fakt
Historie rosomaka obserwuje od kilku lat
szczerze myślałem, że tu dowiem się troszkę fachowych opinii a nie dziecinnego gadania (no cóż zawiodłem się)
expertem nie jestem (wręcz laikiem - ale oczytanym hihihi)
a teraz moje fakty:
- rosomak jest jednym z najmowoczesniejszych KTO w swojej klasie (co macie na przeciwwagę PANDURA-którego nikt nie chce kupować, czy PIRANIE produkowana od lat 70 - fakt unowocześniana ale latka robią swoje)
- oczywiście mówię o wersji finskiej (jak zwykle Polacy ja zepsuli -po co była odchudzana -dla przewozu herkulesem -bezsens a pancerz już nie ma odporności przed 30mm pociskami a tylko 14mm)
- jest to pojazd na ramie łatwy do modernizacji i przeróbek (bez większych problemów jest na jego podstawie stworzenie wersji 6 kołowej (zresztą następny bezsens w polskim przetargu (uzyskanie tylko 70 cm różnicy przy większych kosztach jednostkowych - tylko 33 szt) jak i 10 kołowej do cięższych systemów uzbrojenia
- wieża z dziadkiem(hhhhhuuuu no cóż włoska ładnie wygląda, ale w boju według mojej oceny zostawia wiele do życzenia -podstawowy argument na NIE aluminium zbyt łatwo się pali)
- stanowisko rkm - moim zdaniem powinniśmy poczekać na polskiego kobuza może troszkę gorszy toporniejszy ale masz ( dajcie swoje opinie - ale fachowe plisss)
- a teraz, co do RYSIA ludzie, o czym wy mówicie nie da się porównać konstrukcji z lat 70 do 90 nawet po liftingu owszem uważam ze powinny być remontowane, (co prawdę o 10 lat za późno, ale chwalić)

Ox - Sro 11 Maj, 2005

REMOV napisał/a:
Na dobrą sprawę wydaje mi się, że chodzi o jakiś standard, a nie o rzeczywiste wożenie tego rodzaju pojazdów na pokładach C-130.
tylko w tym się z tobą nie zgadzam, decydentami musi kierowac jakaś przyczynowość przy wprowadzaniu standardów. denerwuje mnie bezmyślne powielanie cudzych błędów. stryker mieści się do herculesa ale z ogromnym trudem, czytałem o żołnierzu US ARMY ćwiczącym przed oficjalnym pokazem kilka godzin żeby wjazd strykerem do C-130 w ogóle się udał, standard bez zastosowania praktycznego?
w dodatku okazuje się że tak dociążony hercules ma problem z wyważeniem w locie a zasięg spada do śmiesznej wartości poniżej tysiąca kilometrów(podaję "z głowy" bo nie mam materiału źródłowego przy sobie) to samo tyczy się rosomaka, moim zdaniem wybór najlepszy z możliwych, tylko pomysł na "odchudzenie" AMV żeby mieścił się w c-130 chory. safety first a zobecną osłoną to jak dla mnie troszku za mało. Co do falochronu to wg mojej wiedzy jest on otwierany automatycznie od wewnątrz, dla poprawienia własności kto podczas pływania, opcjonalnie można ręcznie rozłożyć dodatkowy element w kształcie dziobu, trwają prace nad automatyzacją również tego elementu. I najważniejsze nie kwestionujmy potrzeby posiadania kto, czym ci żołnierze mają jeździć?starami jak do tej pory?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group